Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: progrmy do robienia filmów





Temat: Czy warto kupować telewizor Sony?
Akurat jestem w temacie, bo robiłem rozeznanie. Opinię o "zejściu na psy" firmy
Sony można włożyć między bajki. To nadal _najlepsza_ z popularnych firm, jeśli
chodzi o telewizory. Mimo to sam zdecydowałem się na Panasonica, a to dlatego,
że jakością niewiele ustępuje Sony - różnica w cenie jest na pewno większa niż
w jakości. Zresztą czytałem w brytyjskich pismach poświęconych sprzętowi wideo,
że Panasonic jest uważany za firmę o najlepszym stosunku jakość/cena. Innymi
słowy - za te same pieniądze w Panasonicu kupisz wyższy model niż w Sony.
Odradzam Philipsa - to był mój poprzedni telewizor. Niby wszystko OK, ale
obcinało sam dół ekranu (przez co nie dało się np. czytać "przelatujących"
informacji w TVN-24). Wiem, że to typowa przypadłość tej firmy. Mój nowy
Panasonic ma regulację pionowego rozciągnięcia obrazu, więc problem nie
występuje.

Jeśli chcesz wydać naprawdę spore pieniądze, zastanów się nad Loewe - ta firma
stosuje supernowoczesne rozwiązania, których nigdzie indziej nie uświadczysz, w
dodatku lepsze modele Loewe można z czasem rozbudowywać zupełnie jak komputer
(ma to tę zaletę, że kiedy jakiś nowy system wejdzie na rynek, twój telewizor
nie staje się "przestarzały", tylko po prostu dokupujesz odpowiedni moduł).

Co do pytania "panorama czy 4:3" trudno o jednoznaczną odpowiedź. Niedawno
zarówno ja, jak i mój ojciec wybieraliśmy nowe telewizory i każdy z nas
postawił na coś innego. Sam zdecydowałem się na panoramę, bo telewizor będzie
mi często służył jako ekran DVD. Poza tym nie zamierzam szybko się go pozbywać,
a coraz więcej programów jest i będzie panoramicznych. Z drugiej
strony "zwykłe" wciąż są tańsze i możesz po prostu kupić telewizor z dużą
przekątną ekranu, na którym filmy i programy panoramiczne będziesz oglądał z
czarnymi pasami na górze i na dole. Tak zrobił mój ojciec. Jedno jest pewne -
czy panorama, czy 4:3, trzeba zainwestować w cyfrowe 100 Hz. Zupełnie inne
oglądanie niż przy 50.

Pozdr



Temat: FC kontra matura
unsatisfied6 napisał:
> przesadzasz mówiąc "na poziomie nativa" - studiowałem w stanach i
przybywałem
> tam siedem lat . znam wielu obcokrajowców , w tym ze skandynawi - nikt
> nie wałda tym językiem na "poziomie nativa" .

Nie przesadzam. Osoby, ktore przyjezdzaly na nasz uniwerek (UG) ze Skandynawii
umialy sie poslugiwac jezykiem angielskim biegle, z poprawna wymowa, akcentem
i intonacja (zazwyczaj amerykanska), starannie dobierajac słów uzywając jezyka
na poziomie akademickim. Przynajmniej ich wyklady byly na poziomie native'a.
Tylko jeden polski dr robil podobne wrazenie, a reszta polskiej kadry
zazwyczaj nie mowi, lecz czyta swoj wyklad z okropnym akcentem, ze trudno jest
cokolwiek zrozumiec.

Byc moze spotkales jakis studentow obibokow ze Skandynawii, ktorzy kiepsko
znali ang., ale musiales miec wyjatkowego pecha, bo o wiekszosci Skandynawow
da sie powiedziec, ze potrafia mowic po ang. Jesli nawet upierasz sie, ze nie
jest to poziom native'a (oczywiscie poziom tez zalezy od samego native'a, ale
chyba bierzemy pod uwage przecietnego native'a, i nie porownujemy profesora
anglojezycznego ze Szwedem z wyksztalceniem podstawowym), to niewatpliwie
Skandynawowie nie maja problemu z "expressing themselves in English", a POlacy
owszem. Zazwyczaj maja tez dobra wymowe, bo ogladaja TV po ang. od dziecka,
jako, ze w Skandynawii, i tak samo w Holandii nie ma dubbingu ani lektora
czytajacego filmy i programy.

>
> zasypujesz mnie masą argumentów , które nie są odpowiedzią na pytanie
> 1.czy szkoły są przygotowane do przygotowania ucznia do takiej matury
> 2.w jakim procencie ta matura zmniejszy ilość potencjalnych studentów
> 3.czy szkoła służąca uczniowi wzięła pod uwagę opinię uczniów i rodziców
> przy podjeciu takiej decyzji ?
>

Drogi unsatisfied,
Chyba ,logiczne, ze zeby egzamin testujacy poziom wiedzy mial sens, a stopien
uzyskany z danego przedmiotu byl naprawde miarodajny i moglby byc swiadectwem,
ze dana osoba rzeczywiscie dany poziom wiedzy opanowala, nie moze brac pod
uwage opinii rodzicow i uczniow.
Matura jest wszakze egzaminem panstwowym, a nie jakas tam klasowka. Uczac sie
przez lat 9 2 razy w tygoddniu uczen powinien byc w stanie zdac Proficiency,
albo CAE przynajmniej. Matura jest na poziomie nizszym niz FC, wiec nie jest
to za wysoka poprzeczka.
Matura nie jest egzaminem obowiazkowym. Ci, ktorzy nie chca sie uczyc, lub nie
sa w stanie, moga po prostu do egzaminu nie podchodzic.

NIe wiem jakie egzaminy biora pod uwage opinie rodzicow i uczniow, bo na pewno
nie sa to egzaminy wstepne na studia, ani tym bardziej egzaminy Cambridge.

POzdrawiam,
KOciamama.
>
>






Temat: emule i inne to raczej zwykła lipa ???
> Transfer jest po prostu smiesznie wolny. Taki film 700 mega to widzę ,że
> będzie mi się ściągał pewno tydzień albo i lepiej. Komputer trzeba zostawiać
> włączony wychodząc z domu;( Podczas ściągania filmu nie mogę oglądać stron w
> internecie ani odebrać poczty mimo, że w konfiguracji pozwoliłem osłowi
> wykorzystywać tylko połowę mojego łacza.

Jest wolny, ale pytanie podstawowe: jak szybkie masz łącze?
Faktycznie eMule jest powolny. Dużo szybciej ściągasz dane poprzez np. Kazaa
(700 mega od kilku godzin do 2 dni)
Komputer trzeba zostawić włączony? ;-] Po pierwsze primo: nic nie trzeba.
A w ogóle to ja na Neo+ mam Kaze, osioła i dc włączone i jeszcze ftp coś leci
a forum otwiera się (prawie) błyskawicznie.

> Chętnie posłucham rad i opinii specjalistów od ściągania;)
> Na razie bowiem nic dobrego na temat eMule powiedzieć nie mogę.
> Bardzo pasowało by mi natomiast aby była możliwość ciągnięcia filmów i
> muzyki bezpośrednio ze stron w internecie ( tak jak się ściąga potrzebne
> programy ze strony np. Chipa). Dlaczego za jakąś opłatą np. SMS nie może tak
> być??? Jeśli te opłaty wynosiły by niewiele to biznes taki ma szanse
> zaistnieć. Np 2 - 3 zł za film. Nie trzeba latać do wypożyczalni;)
> A wtedy wygodnie przy pięknym transferze w kilkanaście minut film jest mój.
> I koniec długiego czekania , koniec z bezsensowną stratą czasu.
> Kto nie chce nie płaci i dalej ściąga osiołkiem - jego wybór.Dla mnie jednak
> czas to pieniądz;)
> Co myślicie ???

Myślę że zapomniałeś o czymś. To co robisz to jest piractwo. I nikt za 2 zł
raczej tego nie zalegalizuje ;-]
Jest różnica pomiędzy wypożyczeniem i obejrzeniem filmu, a posiadaniem go na
własność - po ściągnięciu.

Jedyna rada to nie ściągaj ;-] Albo zabezpiecz sobie kilka różnych programów
do ściągnia i wybierz ten, który najbardziej Tobie odpowiada.



Temat: Ronald Reagan
Starając się zdezawuować moją wypowiedź użyłeś zwrotu "towarzysz Jerzy".
Gdybyś cokolwielk orientował sie w historii Polski wiedział byś, że zwrotu tego
używano w pewnym okresie czasu również do J. Piłsudskiego. Ale według Twojej
wiedzy ten zwrot zarezerwowany jest wyłacznie dla komunistów. Dlatego widzę
brak jakichkolwiek szans abyś mógł podnieść się z klęczek z przed portretu tego
wybitnego wg Ciebie prezydenta i zrozumiał dzisiejsze problemy z terroryzmem.
Wiem, że jesteś podłączony do kablówki ASTERCITY. Wiec polecam Tobie, aby
rozszerzyć horyzonty obejrzeć czasami program Discovery Civilisation.
(program na stronie www.discoverypolska.com/_home/)
Jest tam pokazywany cykliczny program (w kilku odcinkach "CIA Tajni wojownicy
Ameryki". Może po obejrzeniu tego filmu spadną Tobie klapki z oczu gdy
uzmyłowisz sobie jakie koszty wojny Amerykańsko Rosyjskiej poniósł naród
Afgański dzięki właśnie Reganowi. Skąd się wziął Bin Laden i cała Al Kaida.
Dowiesz się również ile rządów w krajach na całym Świecie zostało obalonych
dzięki CIA i to nie z powodów ideologicznych tylko z powodów zagrożenia
interesów finansowych kilku amerykańskich oligarchów. Szczególnie tego typu
działalność była widoczna w krajach Ameryki Środkowej i Afryce. Z takich
szeroko znanych ( może nie Tobie ) incydentów było obalenie premiera w Iranie
i mianowanie swojego zausznika ( czym to się skończyło kilkadzieści lat później
to wiemy), w Panamie, Nikaragui i Chile.
Wszędzie tam zostały naruszone interesy Amerykanów i tylko durnie wierzą w
demokratyczną misję USA. Amerykanom jakość dziwnie nie przeszkadza wejść w
ścisłe kontakty gospodarcze z komunistycznymi Chinami, pomimo rozjechania
studentów przez czołgi. "Bisnes is bisnes" i nie jest ważne z kim robi się
interesy tylko za ile. Trzeba być ślepym aby nie zauważać hipokryzji Amerykanów.
A Polacy? mają świetne tradycje w walce o cudze interesy. Już dwieście lat
wcześniej walczyli w Hiszpani i na San Domingo o interesy Francji tak jak
dzisiaj walczą o interesy Amerykanów w Iraku.
Wstańcie z klęczek i rozejrzyjcie się wokoło. Może coś zobaczycie więcej.

P.S. W filmie o którym mówiłem wcześniej występują byli pracownicy CIA, którzy
organizowali "demokratyczne krucjaty" przeciwko innym narodom.



Temat: Akcja Ordynackiej i SLD. TVP nie oddamy
inaww napisała:

> Uhonorowałeś mnie określeniem, że moja wypowiedż to artykuł, ale to nie
zmienia
> faktu, że nie znasz obecnego polskiego rynku medialnego i to nie z jakichś
> określonych powodów tylko "nie bo nie". Wolno Ci. Ale nie oceniaj proszę tego
> czego nie znasz i to wszystko. Kwiatkowski naprawdę dobrze kieruje telewizją
> publiczną i jej poziom którego nie znasz jest napradę b. wysoki.

Nawet musze Ci powiedziec,ze sie dziwilem dlaczego kataryna.kataryna narzeka
tak bardzo na Roberta.
Moze ona ma juz swojego upatrzonego czlowieka na to stanowisko! Albo i sama
chcialaby wskoczyc.

> Co do abonamentu - 14,90 zł. miesięcznie za telewizyjny I RADIOWY abonament -
> to naprawdę grosze, a w dodatku ściągalność jest ok. 50%, więc to żadne
> pieniądze, przeznaczane pozatem na programy edukacyjne dla młodzieży,
programy z zakresu historii Polski i prezentowanie filmów dokumentalnych,

Tu juz chyba przesadzilas.Przy 38 mln ludzi,to jest okolo 10 mln gospodarstw
domowych.Gdy sciagalnosc jest tylko z 5 mln to daje to 75 mln zl miesiecznie.
To jest okolo 1 miliard zl rocznie-i Ty mi mowisz ,ze to nie sa pieniadze?
A za co Lowka te knoty dla TVP robil?

> jakich zapewne
> w amerykańskiej telewizji jest dużo mniej, a może nie ma wcale? Stawiam "znak
> zapytania" bo nie znam amerykańskiej telewizji i nie dokonywałam żadnych
> porównań, co mi zarzucasz. Nie ośmieliłabym się krytykować amerykańskiej
> telewizji, nie znając jej,

50% spoleczenstwa ma tv kablowa albo satelitarna ,gdzie przecietnie jest od 100-
do 300 programow.
Programow TYLKO i wylacznie dla dzieci jest 6 ,a poza tym na niemal wszystkich
programach sa tez w godzinach rannych programy dla dzieci.

> a Ty mieszasz z błotem polską, mając w pamięci tę
> sprzed 2 dziesiątków lat. Tymczasem tamta i obecna telewizja i publiczna i
> prywatna to niebo i ziemia!

Wiem,bo od czasu do czasu ogladam,ale nie ciagnie mnie zbytnio.

> Na zakończenie mam pytania: dlaczego do działalności zarobkowej(!) prywatnych
> firm (nieważne czy produkują programy telewizyjne, radiowe, czy też produkują
> guziki, albo lodówki!) mieliby dopłacać ludzie korzystający z radia i
> telewizji? U Was, w Ameryce, nie ma abonamentu, bo nie ma publicznej
telewizji, a do prywatnej dlaczego mieliby dopłacać?

I tu sie mylisz,bo w USA jest telewizja publiczna i jest ona oplacana z
funduszy lokalnych i dotacji prywatnych.




Temat: zaproszenie na szkolenie- dąbrowa górnicza
zaproszenie na szkolenie- dąbrowa górnicza
Gabinet terapeutyczno – edukacyjny „Santeriz” zaprasza na szkolenie:

"AUTYZM – zobaczyć, usłyszeć, poczuć - praktyczne spojrzenie na temat przyczyn, objawów oraz diagnozy osób ze spektrum autystycznego."

Szkolenie adresowane jest do osób pracujących z dziećmi z autyzmem, rodziców oraz studentów.
Formy szkoleniowe: wykład, zajęcia warsztatowe, analiza materiału video, studium przypadku.
Szkolenie obejmuje jedną dwudniową sesję- w sumie 15 godzin. Termin i miejsce spotkania: 21- 22.11.2009, Gabinet terapeutyczno – edukacyjny „Santeriz”.

Program szkolenia:
• przegląd koncepcji etiologicznych zaburzeń ze spektrum autyzmu – na podstawie literatury oraz przykładowych filmów;
• charakterystyka dziecka z autyzmem, połączona z warsztatowymi ćwiczeniami – zobaczyć, usłyszeć i poczuć tak, jak osoby z autyzmem i pokrewnymi zaburzeniami rozwoju, analiza filmów oraz przykładów z własnego doświadczenia lub praktyki zawodowej;
• typologia osób z autyzmem;
• zaburzenia sensoryczne u osób z autyzmem – wprowadzenie teoretyczne oraz analiza przykładowych filmów oraz opisów zachowań dzieci;
• diagnoza autyzmu i planowanie pracy terapeutycznej – normy rozwojowe; wczesne oznaki autyzmu; co robić, gdy ma się podejrzenia o autyzm u swojego dziecka lub podopiecznego?; diagnoza różnicowa – autyzm a inne zaburzenia; podejścia terapeutyczne ; etapy pracy terapeutycznej; ogólne zasady pracy terapeutycznej.

Koszt - 150 zł (termin płatności za szkolenie- 8.11.2009). Ze względu na warsztatowy charakter zajęć liczba miejsc jest ograniczona.

Wszystkich zainteresowanych szkoleniem prosimy o wypełnienie formularza zgłoszeniowego, dostępnego na stronie www.santeriz-terapia.com.




Temat: Telewizor projekcyjny - Sony KDF-E50A11E
Kupilem go w saysonic (kolo ambasady chinskiej). Zaplacilem 7300 z groszami po rabacie z 8 tysiecy.
Wiem ze cena jest wieksza niz w sklepach internetowych, ale chcialem wziac go od reki (z tego co
sprzedawcy mowili nastepne realizacje beda robione dopiero po nowym roku, bo te telewizory dobrze
sie sprzedaja w Krakowie i Poznaniu). Zawracalem facetowi w sklepie glowe chyba 3 godzinki
(ogladajac, testujac) i wyszedlem z wielkim pudlem. Jak narazie ogladalem dwa filmy dvd, kablowke
(aster) i szarpalem na PS2. Kablowka - super - ale mam mocny sygnal i programy, ktore ogladam
(tvn24, discovery) chodza naprawde ekstra. W PS2 mam slaby kabel (bede musial kupic RGB) i widac
poszarpane krawedzie, ale podczas gry nie zwraca sie na to uwagi i tak naprawde nie razi to podczas
rozgrywek. Z ps tez puszczalem filmy DVD i tam nie mialem sie do czego przyczepic (mimo slabego
kabla). Jestem zadowolony z glebi kolorow, odwzorowania czerni i jasnosci telewizora. W dzien
spokojnie sie go oglada. Fajne tez jest menu (bardzo intuicyjne) z duza iloscia funkcji. Mankamentem
jest niestety jego glosnosc zeby za bardzo nie slyszec jak pracuje trzeba ogladac na ustawieniach
minimum 15 (w skali do 100). Nie podlaczalem jeszcze do tego cuda komputera, ale pewnie jutro
zrobie test. Osobiscie jestem strasznie zadowolony, podobaja mi sie kolory, dzwiek, sam wyglad (robi
mocne wrazenie) no i wielkosc (50 cali). Jeszcze jako ciekawostka 15 minut po ustawieniu go w pokoju
moj kot rozpedzil sie chcac wskoczyc na gorny panel, ale zle wymierzyl i zjechal pazurami po calym
ekranie. Nie chce myslec co bym mial gdyby to byla plazma albo lcd. Tutaj sam ekran jest pancerny -
mozna stukac, pukac i nic sie z nim nie dzieje. Reasumujac - dla laika, ktory nie ma parcia na super-
hiper-modny top, ale chce ogladac tv i miec normalne kolory, uzywac kablowki, dvd oraz ps2 jest
godny polecenia - dla mnie ten telewizor jest swietna alternatywa wobec LCD i plazm, ktorych przez
ostatni miesiac naogladalem sie w roznych sklepach... no i ta cena ;-)
Pozdrawiam
Daniel



Temat: JWC Ostrobramska
telewizja
Wczoraj pojawiły się ogłoszenia w sprawie instalacji cyfry +. No i moim zdaniem
ta telewizja to straszny badziew: nie mają w ofercie wszystkich polskich
programów i co gorsza nie jest możliwe nagrywanie np. filmu na jedynce na
magnetowid i jednoczesne oglądanie meczu na eurosport - dekoder odkodowuje
tylko jeden kanał jednocześnie. W poprzednim mieszkaniu mialem Aster (normalna
kablówka) i tam na jednym telewizorku oglądałem mecz, na magnetowidzie nagrywał
się film na innym kanale, a na drugim telewizorku żona oglądała jakiś inny
program. Teraz wszyscy oglądają to samo i nie można nagrać filmu który "ucieka"
na innym kanale... Strasznie mi się to nie podoba!! A co Wy o tym sądzicie? czy
nie warto by zmienić operatora??? Poza tym czy ktoś ma założone stałe łącze
internetowe, które obiecywało (patrz umowy przedwstępne) JWC?
Co do płacenia czynszów to jednak okazuje się, że JWC robi nam łaskę -
podzwoniłem w kilka miejsc i okazuje się że sprawy czynszu reguluje umowa
pomiędzy stronami. Jeżeli mamy w umowach zapis, że płacimy czynsz od momentu
otrzymania kluczu to powinniśmy go płacić i tylko dobrej woli JWC zawdzięczamy
że tak nie jest. Ale z drugiej strony to umowa spisana jest(jak w wielu innych
miejscach) w tym punkcie na niekorzyść lokatorów. No bo co by było gdyby klucze
zostały przekazane a budynek nie nadawał się do zamieszkania (brak wody, prądu,
wind ...) wtedy płacimy za mieszkania i nie możemy w nich mieszkać...
A co do telefonów to chodził po mieszkaniach przedstawiciel TPSA i zbierał
chętnych na telefon. Dzwoniłem do Netii i okazuje się że nie są zainteresowani
zakładaniem telefonów w naszych blokach :-((( Więc chyba jednak jesteśmy
skazani na TPSA i neostradę... (pomijam dostępy radiowe jako że są słabe moim
zdaniem) Czy ktoś ma inne informacje?



Temat: dla wszystkich fanów jazdy w zimie na letnich opon
nie jest moim zamiarem krytykowanie kogokolwiek
mut napisała:

> trochę jesteś bezkrytyczny - jeden film mówi to, inny tamto... a prawda jest
> taka że dawno temu były tylko opony całoroczne i było ok, potem producenci
> wpadli na pomysł ze jak zaczną robić zimowe i letnie to sprzedadzą ich 2 razy
> więcej, a teraz znowu pojawiają się całoroczne..... tyle że 2 razy droższe
niż
> sezonowe

Zaproponowałem aby wszyscy poswięcili pół godziny na obejrzenie tego programu.
Z całym szacunkiem dla adwersarzy ale: na tym forum pojawia się straszna kupa
stereotypów nie mających nic wspólnego z rzeczywistością (vide - magnetyzery,
napęd quattro, paliwo 98 zamiast 95 itepe). Wielokrotnie dowodzono błędność
tych stereotypów i co? Ano to, że ludzie wiedzą swoje:))). No i Balcerowicz
musi odejść!!
Wracając do tematu:
Ja mam opony i letnie i zimowe. Polecam poślizgać sie na letnich w zimie na
mokrym, o sniegu nie wspominając. Opon całorocznych do moich aut nie ma (mam
bardzo mocne samochody).
A kiedys, rzeczywiście jeździłem Skodą 120, miało to cacko 40 kilka KM i może
wtedy opony zimowe to zbedny luksus - bo to ani przyspieszyć, ani zahamować.
Miałem takie opony D124 (z grubym bieżnikiem, całoroczne kartoflaki) - ale pod
górę podjechać po śliskim nie mogłem, a jak założyłem zimówki (wtedy już miałem
Toyotę) to na tę samą górkę wjeżdżałem jak po sznurku. Ot tyle.
Poza tym rekomendowany przeze mnie program w DSF jest rzeczywiście robiony z
większym profesjonalizmem niz polskie odpowiedniki, gdzie facio jeździ z
piosenkarką jakimś autkiem i oceniają kształt dywanika w bagażniku. Na DSF
część dotycząca bezpiecznej jazdy jest dość sensownie zorganizowana.
Miłego dnia:)



Temat: When the shit hit the fan.
marcepanna napisała:

> Magda Molek z hubertem urbanskim prowadza taki program Taniec z gwiazdami
>
> pary tancza z zawodowymi tancerzami klas sportowych rozne tance towarzyskie
> wprawdzie jak na razie jedynie 8 gwiazd sie odwarzylo w tym 1 muzyk i 2
> dziennikarzy ale byc moze beda dalsze odcinki nakrecone z nowymi delikwentami

Nawet nie porownuj my laf aktorow polskich z naszymi.Tutaj wszyscy tancza i to
jak.
Pewno nie widzialas takiego fajnego a skromnego filmujak "Assassination Tango"-
2002.
www.imdb.com/title/tt0283897/

Robert Duvall jako hit man wybiera sie do Ardzentina i tam poznaje piekna
Manuele,z ktora tanczy oczywiscie argentynskie tango.
Manuele gra Luciana Pedraza(33) ktora w realu jest narzeczona Duvalla(74) i
maja chyba 5 letnia corke.
Manuela tanczy wspaniale i w tangu robi hook,czyli wklada noge miedzy nogi
faceta i podnosi stope do gory.
To moze brzmiec grozne,ale jest bezbolesne.

> piekna Anna Korcz w wieku po.40-tce ktora sie cala odslonila w filmie o
naszym
> super szpiegu gen Czempinskim, raczej czaruje na parkiecie i widac ze ciezko
>z kondycja u niej i partnera ma tez malo sensownego

Widocznie dlatego sie odslonila,bo z kondycja u niej kiepsko.

> co innego Waldek Zlotopolski ktorego partnerka jest wrecz obledna i jak sa na
> parkiecie to oka od tej cudnej czarnuli nie da sie oderwac
>
> wygra chyba niespozyta Kasia Skrzynecka , ktora dlugo dlugo szukala partnera
> zyciowego az nagle zdarzyl sie jej wypadek samochodowy i przystojniak ktory
>ja z opresji ratowal tak ze juz z rak nie wypuscil

Snilo mnie sie cos takiego,ze to ja bylem tym ratujacym.

> odkad sie szczesliwie wydala za maz wszedzie jej pelno i coraz mlodziej
>wyglada a tanczy tak ze Renne jej nie podskoczy

Bo w "Chicago" to od tanczenia byla Catherine,ktora byla zawodowa spiewaczka i
tancerka zanim zostala znana jako aktorka,a Renee co najwyzej byla cheerleader
w highschool'u.
www.imdb.com/title/tt0299658/
Zreszta bylo widac w filmie,ze Renee troche spozniala sie z tanczeniem,no i nie
spiewa ona jak Nicole Kidman w "Moulin Rouge"
www.imdb.com/title/tt0203009/



Temat: BSA walczy z piratami
Gość portalu: Sarion napisał(a):

> Ślicznie, panie, slicznie - ale co z tego?
> O ile firmy, które MUSZĄ posiadać legalny soft łatwo
> jest "ścignąć" o tyle dorwanie uzytkowników prywatnych jest
> praktycznie nierealne.

No i co? W firmach masz kilknascie/kilkadziesiat kompow, wiec to
jest zysk dla firmy. A prywatny uzytkownik ma nielegalnego
windowsa, moze nielegalnego corela czy photoshopa i NAV, rzadko
kiedy programy bardzo drogie, jak maya na przyklad.

> Proste pytanie - ilu home userów ma legalnego windowsa? :)

Proste pytanie: ile kosztuje legalny windows? :)
I nie pisz, ze jak mnie nie stac, to mam nie uzywac.

> Nie zaryzykuje dużo stwierdzeniem, że najprawdopodobniej jest
to
> mniej niż jeden procent...:)

Pewnie tak, najczesciej sa to ludzie, ktorzy kupuja dodatkowy
egzemplarz na firme.

> A przecież często jest tak, że ludzie, którzy utrzymują się z
> pisania/robienia różnych rzeczy (za które rzecz jasna biorą
> kasę) korzystają z pirackiego softu...

Nie popieram, jesli ktos korzysta z pirackich programow np.
graficznych i zarabia na tym. Na szczescie programy do edycji
tekstu mozna miec za darmo (star office)

> A sprawa giełdy komputewrowej - właśnie w Łodzi, na tej
giełdzie
> można dostać wszystko, od zawsze...

Podobnie jak na warszawskiej...

> Więc teksty policji i BSA są troszkie śmieszne :D - to co
> najwyżej wierzchołek góry lodowej.

Nie do konca. To jedyna oplacalna walka z piractwem.

> A o piraceniu gier komputerowych to już nawet nie
> wspomnę...

BSA nie jest zainteresowana grami, muzyka, filmami. Jak wpadaja,
to obchodzi ich tylko soft firm, ktore sa zrzeszone w tej
organizacji.

> dopóki jest jakikolwiek działający P2P, to temat
> piractwa jest czysto akademicką dyskusją :D

Nawet jak ich nie bedzie (co jest niemozliwe, przynajmniej na
razie), to i tak znajdzie sie sposob. Bo tak juz po prostu jest,
ze sa rzeczy, ktore ludzie chcieliby miec za darmo...




Temat: Zaradność, życiowa mądrość, czy nieuczciwość?
Zaradność, życiowa mądrość, czy nieuczciwość?
Dzwonnik na ostatnim spotkaniu kazał mi się strzeszczać we wpisach, ale nie
zawsze jest to możliwe. Tak jest chyba i tym razem. :-))
Na pomysł poruszenia tego tematu wpadłem po rozmowach z moją matką. Opowiada
mi ona czasem o przypadkach nieuczciwości, którymi chwalą się ludzie sami je
popełniający. Jej to nie mieści się w głowie, że można się czymś takim
chwalić. Mnie też nie. Oto próbki: sąsiadka deklaruje, że jeśli wprowadzą
podzielniki ciepła, to ona zakręci grzejniki i będzie grzać mieszkanie samymi
rurkami (czytaj: będzie kraść ciepło od sąsiadów), ktoś inny demonstruje lub
opowiada jak "oszczędza" (czyli kradnie) wodę wykorzystując słabości
wodomierzy. Wszyscy się tym chwalą, ale przecież nikt publicznie nie nazwie
się złodziejem. Mamy nawet na tę okoliczność samousprawiedliwienie, które ja
nazywam "zmodyfikowaną filozofią Janosika", którą można streścić
tak: "okradamy bogatych, bo sami jesteśmy biedni". A któż z nas nie czuje
sympatii do postaci granej swego czasu przez Marka Perepeczkę, skoro twórcy
serialu w taki, a nie inny sposób rozłożyli akcenty. Jednak nie zapominajmy,
jaki koniec spotkał sympatycznego rozbójnika...
Są jeszcze bardziej kontrowersyjne przypadki dotyczące nas wszystkich (także
mnie w jakimś stopniu). Kradniemy utwory muzyczne, programy komputerowe,
filmy, itp. rzeczy kopiując po prostu płyty CD. Oszukujemy w szkołach i na
studiach korzystając z niedozwolonych materiałów na sprawdzianach, oszukujemy
urzędy (głównie podatkowe), itd. W takich wypadkach większość z nas zwykle
nie dopuszcza do siebie myśli, że jesteśmy zwykłymi złodziejami i oszustami.
Świadomie piszę "MY", a nie "WY", bo mnie to też w jakiś sposób dotyczy. I ja
też do niedawna nie uważałem swojego postępowania za niewłaściwe. Teraz mam
już taką świadomość, ale ze zwykłego lenistwa nie chciało mi się dotąd nic z
tym robić. Ostatnio postanowiłem to zmienić. Poważnie rozważam na przykład
możliwość przejścia na system Linux, bo nie stać mnie obecnie na legalnego
Windowsa, a nie chcę dalej być złodziejem.
Wiem, że piszę rzeczy kontrowersyjne, wiem też, że nie da się wszystkiego
zmienić i na pewno nie od razu, ale zmiany trzeba zacząć od sfery
świadomości, bo podobno głównie ona, a nie kwestie finansowe decydują o tym,
że decydujemy się na kradzież lub oszustwo. A to, jaka jest świadomość ludzi,
najlepiej widać na podanych przeze mnie wcześniej przykładach. Jako idealista
racjonalny uważam jednak, że można i trzeba coś z tym zrobić. A Wy?




Temat: Ruszyły prace przy kaplicy Repphanów
Wlasnie wrocilem z cmentarza ewangelickiego . Faktycznie roboty
ruszyly . Pracowalo dwuch robotnikow . Wolno , bo wolno ale ida do
przodu. ,,Ktos'' powiesil info , ze roboty finansowane sa z
ostatniej kwesty ! Fotki w Fotogalerii za chwile beda .
WW masz racje , ale czesciowo . Tam jest taki ogrom prac , a i
kosztow z tym zwiazanych ,ze roboty starczy na pol wieku .To musi
byc specjalny program ratowania WSZYSTKICH cmentarzy na kaliskiej
Rogatce .
Nasi radni zastanawiaja sie juz kilkanascie lat jak nawiazac blizsza
wspolprace z miastami partnerskimi , a zwlaszcza z mlodzieza z tych
miast .Tu napewno potrzebna jest miedzynarodowa wspolpraca np. z
mlodzieza z miasta Hamm , ale na szersza skale i pod nadzorem
konserwatorskim . Moze do takiego programu - projektu wieloletniego
udaloby sie wlaczyc mlodziez z Holandii i Ukrainy . W ramaxch tych
kontaktow nalezy przeslac zagranice zdjecia i filmy pokazujace ,ze
my tu , na tych cmentarzach pracujemy , ze my dajemy przyklad - lecz
nie dajemy rady . W takiej Lodzi wiedza jak to sie robi. Wystarczy
poczytac na : www.lodz-eksploracje.pl
lub na blogu red.Michala Jagfielly z lodzkiego Oddzialu ,,GW'' - tu
jest link :
michalbjagiello.blox.pl/html
,,Grupa Lodz'' tak pracuje , ze juz na Syberii Rosjanie zaczeli dbac
o polskie groby powstancow styczniowych , a ostatnio (przed WS ) na
cmentarzu z WWI w Pocwiardowce k/Brzezin (lodzkich) pracowaly
wspolnie dwie 25-cio osobowe grupy zolnierzy niemieckich i
polskich .Wojt po pracy postawil piwo , jakas firma kielbase itd.
itp. Nawet pomagajacy im Sybiracy byli zadowoleni .




Temat: Jakie DVD radzicie kupic i dlaczego?
Gość portalu: ZS8 napisał(a):

> Najtańsze DVD z odtwarzaniem nawet MP3 możesz kupić w
Niemczech już za około
> 110 euro. Gdybyś chciał oglądać filmy z innego regionu
sporadycznie, to
> komputerowe DVD-ROMy do prędkości chyba 6x nie miały w
ogóle zabezpieczeń, więc
>
> jakbyś dostał gdzies takiego staruszka za grosze, to
byłby dobry interes.

Niestety nie tak latwo. ten temat tez przerabialem
osobiscie. To sa tzw. DVD RPC-1 i nie sa one produkowane
od konca roku 1999. Od 2000 roku obowiazuje standard
RPC-2 ktory blokuje regiony po pieciu zmianach na zawsze.
Oczywiscie istnieja metody latwej modyfikacji programowej
ale tylko zanim nastapi blokada.

Owszem nawet nowe modele DVD-ROM (czyli RPC-2) do
komputerow moga grac po przerobce dowolny region bez
ograniczen.

Posiadam jednak starszy model firmy ASUS ktory byl jednym
z ostatnich w standardzie RPC-1. Oczywiscie moj
stacjonarny odtwrzacz DVD (Pioneer DV-C503) tez zostal
juz odblokowany przez firme sprzedajaca je.

Mowiac ze potrzebna jest przerobka wcale nie oznacza, ze
my sami to musimy robic. Jest kilka firm na swiecie ktore
sprzedaja juz przerobione modele z odblokowanymi
wszystkimi regionami. Polecam oczywiscie Stany
Zjednoczone bo wyglada na to ze tutaj takowy sprzet jest
o wiele tanszy niz w Europie. Oczywiscie powodem tego
jest pewnie VAT ale i nie tylko.

Co do najtanszych odtwarzaczy z odtwrzaniem czegokolwiek
co jest na plytach (w tym MP3) i to juz z mozliwoscia
bardzo latwego oblokowania regionow (bez modulow tylko
trzeba sciagnac program z internetu i wgrac odpowiednio
na plyte CD oraz wsadzic do odtwrzacza stacjonarnego na
kilka minut) i konwerterem systemow to mozna kupic to w
Stanach Zjednoczonych w sieci supermarketow za jedyna
60-90 dolarow. O chocby ten:

www.walmart.com/catalog/product.gsp?cat=3987&dept=3944&product_id=1663503&path=0%3A3944%3A3987%3A62055%3A105704%3A95987

Z tym ze Walmart chyba nie sprzedaje za granice.

Niestety to nie jest najlepszy jakosciowo sprzet ale gra.

Pozdrawiam



Temat: a jaki jest dowod na karme?
CDN 3....
postrzegający czysto oraz bez splamiń całość Komputera??

Buddyzm mówi o dwóch rzeczach:

Pierwsza nazywa się "Gromdzenie Mądrości", tz że zamieniamy wadliwe programy
Windowsa na dobre. Zamiast Internet Explorer, wgrwamy Mozillę, zamiast Outloka
używamy np. The Bat itd. A najlepiej to wymienić od razu Windowsa na Linuxa.
Dzięki nagromadzeniu tej Mądrości, rozpoznamy czym jest Pustka - czyli czym i z
czego składa się Cały Komputer. Samo nagromadzenie Mądrości jednak nie wystarczy
i ciągle jeszcze będzimy ograniczeni - choćby nie wiem jak idealny był nasz Linux.

Zatem drugą rzecz jaką powinniśmy uczynić, to nagromadzić Zasługę. Tak więc
czynimy dobro, gromadzimy pozytywne wrażenia, uczynki itd. Dzięki takiemu
postępowaniu oczyszczamy nasz "twardy dysk", tak by stał się przejrzysty. Kiedy
to uczynimy, bedziemy mogli rozpoznać niesplamione światło Rigpy-Biosa.
Połączenie tych dwóch elementów spowoduje, że postrzegać będziemy Rzeczywistość
z jej pierwotnego Absolutnego Stanu Buddy, gdzie nie obowiązuje już prawo karmy
oraz przyczyny i skutku. I choć dalej w systemie może działać Microsoft
Windows, czy Linux, to jednak nie będziemy do niego lgnęli i nie będziemy od
niego zależni. On nas nie ograniczy w działaniu. Tak jak system Matrix nie mógł
ograniczyć Neo po przemienieniu. Będziemy wiedzieć: Jakimi rzeczy są! Musimy
zatem sprawić, aby Matka i Dziecko znów były Jednym. Odkryć, że Windows jest
jedynie iluzją, która sparwia, że czujemy jakbyśmy byli oddzielnym bytem.

Ale Niewiedza Bill G(Aids) tak bardzo tego nie chce :). Ciągle czymś nas kusi.
Co mamy więc robić???

Ano.. mamy wziąć przykład z pewnej aktorki (buddystki notabene) Umy Thurman. Ona
zagrała w takim filmie "Kill Bill" - Zabić Billa. Zatem wpierw wykańczamy jego
system Microsoft. Wyciągamy "miecz dharmy" i rozprawiamy się z programami:
gniew, zazdrość, duma itd. a potem wreszcie, już na końcu stajemy oko w oko z
samym Billem. Wtedy tylko jeden cios. Matka i Dziecko znów są razem.

Jak to uczynić?? O... to już zupełnie inna bajka, i najlepiej aby opowiedział
wam ją jakiś dobry nauczyciel Dharmy ;)

Pozdrawiam i dobranoc
Aibudda
bongaruda.pl/



Temat: When the shit hit the fan.
"Witness Protection"
Facet robi w gacie ze strachu jeszcze przed sniadaniem.
Boi sie wyjsc na front lawn po gazete ,bo ma majaki ze mafia wjedzie samochodem
do srodka pieknego skadinad domku i wystrzela z maszynowego cala rodzine.
Zona juz go ma za wariata,kiedy kaze jej sie chowac na gorze,ale wlasnie w tej
chwili ten dlugo oczekiwany 4WD wjezdza w domek i przez sciany i sufit po
odglosach krokow kule z maszynowego unicestwiaja rodzine i to w tak spokojnym
miejscu jak Salt Lake City.
Trudniej chlopcom z Chicago wysledzic drugiego wise guy,ktorego witness
protection program przeniosl do Little Rock Arkansas.
Wysledzila go wscibska baba zza plota,ale zanim zacznie sie goraco chciala go
wykorzystac do wlasnych celow.
Niepohamowana dociekliwosc i przebieglosc doprowadzily Wscibe do odrycia,ze jej
wlasny maz zdradza ja z jej wlasna siostra Zdzira.
Wsciba walnela niewiernego kijem golfowym miedzy oczy,a gdy ten padl plasko na
plecy poleciala do Wise Guy po ratunek.
Wise Guy zawiozl niewiernego do szpitala,a Zdzira juz zaczela kombinowac zeby
zakablowac Italiana Chlopcom z Chicago,oczywiscie za gruby pieniadz.
Jedzie Zdzira z Niewiernym do Chicago i odnajduje Lawyer'ke chlopcow z Chicago
i przedstawia jej plan nie do odrzucenia.
Za jedyna banke sypnie im Wise Guy'a ktorego od dawna szukaja.
Chlopaki maja swoje plany by uzyskac ta wiadomosc za darmo.
Wysylaja wiec Miesniaka i Cwaniaka by wycisneli ze Zdziry adres.
Sprawa sie komplikuje ,gdy Zdzira wypycha Cwaniaka z balkonu 20 pietra,gdzie
ten astmatyk poszedl zaczerpnac lyk swiezego.
Nawdychal sie Cwaniak z 20 tego do parteru do oporu,gdy w miedzyczasie
Niewierny dusi recznikiem Miesniaka.
Miesniak obudzil sie ze smierci klinicznej i przestrzelil glowe Niewiernemu.
Zdzira go za to walnela tak z kopyta,ze caly obcas jej szpili wszedl
Miesniakowi w czolo i to byl jego drugi i nieodwolalny zgon.
Nieprzewidziane straty podwoily stawke i dwoch Chlopcow z Chicago musialo az
dwie walizki z kapucha przyniesc do kawiarni.
Az ze byly one za ciezkie dla Zdziry,poprosila ona policjantow o pomoc.
W walizach poza kapucha byl tez nadajnik za ktorym podazali Chlopcy z Chicago.
I w taki to sposob akcja przenosi sie do Little Rock Arkansas,gdzie Zdzira
majac smierc w oczach chce przynajmniej uratowac siostre Wscibe i jej fagasa
Wise Guy'a.
Nie doczekala Zdzira konca filmu,kiedy Wise Guy i Wsciba maja zaczynac nowe
zycie z dwiema walizkami szmalu.
I pomyslec ,ze to wszystko bez podatku.




Temat: Czy do sieci kablowych wrócą obcojęzyczne kanały
To chyba jakaś prounijna nadgorliwość
Jak można opowiadać bzdury o braku prawa emisji na Polskę, skoro wszystkie te
stacje satelitarne mają Polskę w swoim zasięgu? I nikomu nie przeszkadza, że
posiadacze anten satelitarnych oglądają co chcą. I tutaj nie ma mowy o
piractwie. Stacje prywatne utrzymują się z reklam. A dzięki kablówkom reklamy
te za darmo docierały do wielu milionów domów. Jakie to piractwo? Gdzie tu
logika? Ten Bromski chyba jest chory.
Na ile ja to rozumiem, chodziło o dostosowanie naszego prawa do unijnego i jak
zwykle wszystko jest robione "na hurra". Bez zastanowienia.
Te sprawy mogą mieć jakieś znaczenie w Europie Zachodniej, gdzie jest wiele
państw w których się mówi tym samym językiem lub podobnymi. Na przykład:
Niemcy, Austria i Szwajcaria; Francja i Belgia; Wlk. Brytania i Irlandia. To
samo dotyczy krajów skandynawskich, gdzie nie ma dubbingu w filmach, tylko
napisy i wszyscy świetnie znają angielski.
Tam rzeczywiście pokazanie jakiegoś przeboju filmowego po raz pierwszy w jednej
stacji grozi tym, że następna na tym może stracić. Ale w naszym przypadku to
nie ma najmniejszego znaczenia, bo naszego języka nikt inny nie rozumie. A
programy zagraniczne mają znaczenie marginalne. Ogląda je garstka ludzi, którzy
biegle władają obcymi językami, nauczyciele jezyków (jeden z nich napisał
list otwarty do Aster City na forum Telewizja, polecam:
www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=14&w=4124665&a=4147713 )
oraz młodzież ucząca się. Teraz będzie duzo trudniej uczyć się języków obcych
lub utrzymywać biegłość. Pozytku z tej ustawy nie widzę żadnego, tylko same
szkody. Ten Sejm jest wyjątkowo głupi. Pomijając Samoobronę i LPR, to co nam
fundują bez zastanowienia to same buble i knoty: abolicja podatkowa,
eksperymentalne w skali światowej dolewanie spirytusu do benzyny czy teraz to
okrojenie kablówek.



Temat: Takt rozpoczął produkcję płyt CD zabezpieczonyc...
Kopia do domowego uzytku jest O.K
Gość portalu: Karol napisał(a):

> Czytam wszystkie wypowiedzi i wydaje mi sie, ze wiekszosc nie jest calkiem
> swiadoma zarowno odnosnie praw autorskich jak i skali piractwa w Polsce.
Nie
>
> chce polemizowac na temat cen plyt w sklepach. Wiadomo, ze pirackie sa tansze
i
>
> wiadomo dlaczego tak wiec kazdy myslacy czlowiek wie, ze legalna plyta nie
moze
>
> kosztowac tyle co piracka chociazby z racji oplat licencyjnych, praw
autorskich
>
> itp. Co do szumu wokol zabezpieczen to dlaczego nikt nie neguje zabezpieczen
> gier na CD-ROMach czy filmow DVD badz tez programow komputerowych?

Jak to nie neguje?? :))) Chyba nie byles dawno na stadionie:))
Po pierwsze sprzet do przegrywania DVD istnieje, tylko, ze jest jeszcze zbyt
drogi. Przegrywarki CD sa taniutkie i praktycznie kazdego, kto ma komputer jest
na nie stac. Jezeli chodzi o programy komp...to zapewniam - KAZDY mozesz kupic
w postaci pirata....

Dlaczego
> akurat z audio CD musi byc mozliwosc robienia kopii??!! Jak sie chce miec
dwie
> plyty jedna w domu a druga w samochodzie to trzeba kupic dwie i sprawa z
glowy, albo nosic w ta i z powrotem. Na tej zasadzie to wlasciwie jesli kupie
sobie TV do kuchni a chce jeszcze miec w sypialni to powinienem dostac klon
gratis.

Z tym samochodem to przesada...zaden problem kupic sobie ZIPPA i nosic plytki
ze soba..No moze jedyny problem z tym, ze moga ulegac porysowaniu:( i wtedy
przydala by sie zapasowa kopia.

To
> samo dotyczy ksiazek. Ludzie pomyslcie troche zanim zaczniecie sie wypowiadac
w kwestiach, o ktorych wiecie tylko tyle, ze jest za drogo!

Oj przyznaj, ze w stosunku do zarobkow w PL, ceny plyt sa zbyt drogie.:((

A tak na marginesie
> to z zabezpieczonych Cactusem plyt audio mozna zrobic kopie na uzytek wlasny
> tylko trzeba miec jako taki sprzet w domu. Zabezpieczenie to jest glownie
> przeciw masowemu kopiowaniu, wydluzony jest czas, pojawiaja sie bledy no i
> jakosc jest nie taka jak na oryginale.

Jestem za, kopia do wlasnego uzytku powinna byc mozliwa....




Temat: smiech przez lzy
1. nie zakladam ze jestes z Polvision. tylko wymienilam te stacje bo wiadomo,
ze najpopularniejsza wsrod polonii i tyle. porownianie.

2. dolozylam swoja cegielke do produkcji TVN-u tutaj. i mam nadzieje, ze to
bedzie widac w tych programach po ludziach ktorzy tam dzieki mnie trafili. a z
panem Andrzejem chlopaki spotykali sie nie raz, takze u nas w redakcji i wiem,
ze on im podpowiadal sporo kontaktow.i tez ci ludzie beda w programach.
a ze tak spytam - jesli moge - TY ile "cegielek" dolozylas? numery telefonow do
TVN-u nie byly tajne - mialam ja, mial MARXX

3. co do placenia, to nie tylko Doli sie zdarza nie placic. cos wiem o tym, ale
to nie ja "wisze" tym ludziom pieniadze wiec nie czuje sie tu winna! pana Doli
rozliczac nie bede bo mnie to w sumie nic nie obchodzi! jak ja mam problem ze
swoim wydawca, to zalatwiam to tam, gdzie trzeba i po problemie. moze mam
szczescie, nie wiem...

4. o jego- Doli filmie nic nie wspominalam. tez mi to w zasadzie lezy bo
bardziej wole produkcje pod ktorymi ja sie podpisalam - nie wstydze sie
pokazac. a Dola niech sobie kreci co chce. ma sprzet, czas i kase to moze robic
i cale seriale. wolny kraj i nikt nikomu nie zabrania. a ogladac nie trzeba.

5. przepraszam bardzo, ale kablarze w polsce nie sa dla mnie argumentem.
zreszta niewiele z nich juz dziala na zasadzie telewizji. to raczej przeszlosc.
trudno zachecic do ogladania niska jakoscia. a niewielu profesjonalny sprzet
mialo. wiadomo - kasa. i niestety wiedza! ktorej tym panom brak.

6. w sprawie Bensenville to sie nie zgodze. wiem gdzie to jest bo kilka razy
tam bylam, nawet w roznych czesciach. Chicago ma te przewage ze bardziej
rozwinieta i "gesta" jest siec komunikacji miejskiej. dlatego bede sie upierac
ze do B. trudniej dojechac. szczegolnie starszym paniom, ktore raczej z
autobusow na co dzien nie korzystaja a na programy TVN-u przyjazdzaly.

7. a ja tu jestem dokladnie od roku i 3 miesiecy jesli cie to interesuje.

no to tyle. pozdrawiam! i raczej wiecej juz w temacie pisac nie bede. szkoda
czasu. lepiej zabrac sie za cos bardziej tworczego niz udowadniac kto ma racje.
gwoli scislosci - ja mam swoje zdanie w temacie. i tyle.




Temat: Metoda Callana
jestem wlascicielem szkoly języka angielskiego z Kielce, jak równiez
nauczycielem od prawie 10 lat. Zdecydowanie najlepszą metodą nauczenia sie jest
Lexical Approach. A co to takiego? Nic innego jak uczenie sie zwrotów, słówek w
kolokacjach czyli zlepkach. Np. zamiast uczyć się oddzielnie słowa coffee i
słowa pot, uczysz się ich w zlepku, który przyswajasz sobie jako coffee pot.
Wtedy nie ma niebezpieczeństwa, że będziesz brzmiał dziwnie mówiąc coffee jug,
które będzie zrozumiałe, ale nie do końca poprawne. Aby Ci to lepiej zobrazować
polski przykład: mówimy paczka papierosów a nie budełko papierosów - i właśnie
o to chodzi. Tak naprawdę aby mówić jak native speaker trzeba uczyć się fraz w
zlepkach, ale zlepkach poprawnych. Mogę Ci poradzić następujące pomoce:
1. Słownik Oxfordzki: Oxford Collocations - gotowe frazy do użycia, kup sobie
program Supermemo i zacznij tworzyć własną bazę danych z tych właśnie
kolokacji, wybierz szkołę w której uczą metodą lexical approach i np używają
takich podręczników jak "innovations" - większość nauczycieli nawet o tej
książce nie słyszała. Z programów kanałów telewizyjnych doradzam BBC Prime -
ale aktywnie tj. nagrywaj filmy i odtwarzaj fragmenty po 10 - 20 raz: rób różne
ćwiczenia: zapisuj wszystkie wyrazy na daną literę, spisuj wszystkie liczby
jakie padły, imiona, powtarzaj frazy. Napisałeś, że masz 30 godzin w miesiącu -
jesteś szczęściarzem to naprawdę dużo czasu. Znajdz sobie kogoś z kim mógłbyś
podagać po angielsku - jak nie masz takiej osoby pozostaje lustro (proszę się
nie śmiać: ucząc się arabskiego przed lustrem spedzasz ok 60% czasu kursu).
Zyczę powodzenia i daj znac jak znajdziesz szkole dla siebie. Robert Zgoda
www.plt.com.pl



Temat: Łodzi prezentację czas zacząć...
część dalsza
smutas2 napisał:

> 1. Prezydent Panas bardzo potrzebował dziełań w kierunku różnych nacji.
> Wymyślono Fastiwal i powołano specjane stowarzyszenie do tego celu.

Przynajmnije oficjalnie:
Fundacja powstała rok temu, list intencyjny w sprawie Festiwalu został podpisany przed wakacjami (już dobrze nie pamiętam terminu, ale chyba w okolicach kwietnia...)

> 2. Budżet Miasta wyłożył ogromną jak na łódzkie warunki kasę.

Owszem, idź do punktu informacyjnego na Placu Wolności i zobacz jak rozbudowany jest program...

Stąd i dyskusje,
> czy należało robić tak drogą imprezę gdzie większośc rozliczeń dotyczy osób i
> firm spoza Łodzi.

Tutaj pojawia się problem, czy łódzkie firmy mogłyby się czegoś takiego podjąć, ale rzeczywiście- sprawa jest warta zbadania (a tak w ogóle to ile firm z Łodzi bierze udział w realizacji tego programu, a ile spoza niej??)

> 3. Jeżeli łodzianie zarabiaja na festiwalu to z pewnością należy do nich pani
> była Dyrektor Promocji UMŁ. Nagle z dnia na dzień została zatrudniona na etacie
>
> Magistratu z niezłą gażą i pełną samodzielnością (chyba podlega bezpośrednio
> prezydentowi). Nie nadawała sie w Wydziale Promocji to zatrudniono ja do
> promowania festiwalu.

Również warte zainteresowania.

> 4. Dziwią mnie ataki na yarro. Obrazki dla publiki mają wszystko
> usprawiedliwiać ?

Nie, ale na nie warto zwrócić uwagę przy rachunku końcowym.

To dlaczego nie zachwycaliście się, że prezydent uzyskał
> tytuł magistra - przecież należy podnosić kwalifikacje. Zawsze to miło dla
> miasta, gdy prezydent uzyskał wyższe wykształcenie. Ale nie podobało się, że za
>
> szybko, że nie tak, że powinien inaczej sie uczyć.....

Jak już pisałem wcześnije- jak rozmawiamy o Festiwalu, to rozmawiajmy o Festiwalu, a nie o aferach politycznych dziejących się nawet nie w tym samym kręgu życia miasta...
" To dlaczego nie zachwycaliście się, że prezydent uzyskał
> tytuł magistra - "

Dobrze wiemy, że sam fakt magisterium, został jednocześnie ujawniony z podejrzeniami dotyczącymi nadania tego tytułu...

> Może i festiwal ma kilka takich słabych punktów, których nie chcecie widzieć
> zachwyceni super wydarzeniami kulturalnymi.

Prosze o konkretne przykłady, bo chętnie uświadomię się (bez ironii)

> 5. Dla kogo te imprezy. Najciekawsze zarezerwowane dla vipów lub dawno
> wykupione przez znajomych. Inne - bilety dość drogie.
> Czyli imprezy elitarne.

Również o przykłady proszę (sam podam jeden: Dzisiejszy koncert w Fabryce Poznańskiego, był tylko dla tych, którym "wysłano listownie" bilety wstępu- zasłyszane przypadkiem w czasie wizyty w biurze Festiwalu na Pl. Wolności.)

> Zostają koncerty w pubach, czyli muzyka przy piwie. Czy łodzianom potrzeba
> czegoś więcej, poza świadomością że w tym mieście niektórzy świetnie sie bawią
> we własnym gronie ?

Jest jeszcze Przegląd Filmów (a nawet- Przeglądy Filmów), wernisaże , konferencje koncerty, kabarety....etc...a te koncerty- to równeiż jazzowe- rzeczywiście o tak małych walorach kulturalnych??

Dali kasę to i mogą się bawić.
> do zobaczenia na imprezach festiwalowych
>

Do zobaczenia:-)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleziono 110 wyników • 1, 2