Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projeekt oczka wodnego





Temat: Obwieszczenie ludowe
poniewaz dzien pochmurny dzis mam, wiec i nastroj takze.
dlatego wyraze swoja opinie.
wiem, wiem, nikogo to nie obchodzi, wiekszosc juz sie wypowiedziala...

co do otwarcia forum: jak wiadomo, sa dobre i zle strony, oba warianty juz
przerabialismy, przy ostatnim otwarciu okazalo sie, ze moze nie jest to tak
rewelacyjny pomysl.
coz, najwyrazniej trzeba poczekac na kolejny najazd trolli i psycholi rozmaitego
autoramentu, by padlo tym razem pytanie: "czy chcecie otwartego forum?"
pozyjemy, zobaczymy, wobec ostatnich, nie tak znow odleglych wydarzen jednak
sadze, ze nie jest zle, gdy furtka pozostaje zamknieta i trzeba kulturalnie
zapukac, gdy sie chce wejsc. zawsze to przyjemniej, gdy czlowiek sie przedstawi
i zostanie zaproszony do ogrodka, anizeli mialby sie wtarabanic po cichu,
narobic do oczka wodnego, podeptac rabatki i jeszcze sciagnac rownie "uroczych "
kolegow.

sprawa druga: sadze margie, ze wykazalas sie co najmniej brakiem elementarnego
powazania wobec swoich wspolforumowiczow, ktorzy niejednokrotnie stawali za
toba/po twojej stronie/w twojej obronie murem.
wpuscilas tu osobe, ktora nie jest jakims tam obojetnym, anonimowym zuczkiem,
tylko czlowiekiem o reputacji co najmniej watpliwej. ktory duzo krwi napsul
innym-ze wspomne tylko inwektywy, jakimi obrzucal mnie, bzdurne oskarzenia wobec
zdjecia rodzinnego mety, chamstwo i pogarde, jaka okazywal kazdej osobie,
osmielajacej sie skrytykowac jego projekty, czy tez jego traktowanie innych.

ale przeprosil CIEBIE, i juz, wszystko super,kilka osob zaklaskalo radosnie w
nadziei na przednia zabawe, a ty dalas nam , oponentom (a moze po prostu osobom
ciekawym przyczyn) do zrozumienia, iz nie obchodzi cie, co tez uczynimy.

zeby wszystko bylo jasne: osoba barnsa znaczy dla mnie tyle, co siersc mojego
psa zrzucona latem na dywan. klopotliwe jest tylko czasem pozbycie sie tego.
chocby nawet byl najwspanialszym projektantem na swiecie (nie jest), dla mnie
jest trollem o klasie i horyzontach zera, ktory wykazal jedynie, ze pojecie
dzentelmenskich zasad konwersacji jest mu calkowicie obce. zreszta, mniejsza z
tym, nie warto tracic czasu na roztrzasanie "walorow " barnsa.

wydaje mi sie jednak, ze ulaskawianie pana tylko dlatego, ze okazal TOBIE
skruche (czyzby rzeczywiscie?)bez przeprowadzenia chocby szczatkowego
"referendum" wsrod userow, jest znakiem tego, ze tychze userow masz w glebokim
powazaniu...a pomysl, o ilez lepiej sprawa by wygladala, gdyby barnsa przyjeto
PO takim glosowaniu. gdyby inni mieli szanse sie wypowiedziec...

przykra sprawa, bo wydawalo mi sie, ze jednak mamy cos do powiedzenia.
ze TAKZE tworzymy to forum.ze...
coz, najwyrazniej sie mylilam.

za chwile pewnie uslysze ze wolna wola i ze moge na forum nie zagladac.
tez prawda.




Temat: nowe inwestycje Eko Park,Narodowe Centrum Tenisa
nowe inwestycje Eko Park,Narodowe Centrum Tenisa
Nietypowe centrum komercyjno-socjalno-usługowe powstanie na Mokotowie w rejonie
Rakowieckiej i Chodkiewicza. Eko-Park nie będzie jednak klasycznym centrum
handlowym, złożonym z paru olbrzymich kolorowych blaszaków, jak np. Centrum
Janki, lecz nowoczesnym zespołem kameralnych budynków urządzonym wokół placu
miejskiego wielkości Rynku Starego Miasta. Na powierzchni ok. 47 tys. mkw. ma
być dużo zieleni, patio z oczkiem wodnym, a dla publiczności będą dostępne
m.in. ściana wspinaczkowa i centrum fitness. Lokalizacja centrum wydaje się
bardzo dobra. Powstanie ono bowiem na będącym w trakcie budy osiedlu
mieszkaniowym dla 5-6 tys. mieszkańców. Co ciekawe, projekt centrum został
wyłoniony w konkursie. Organizatorzy: developer Eko-Park i pracownia APA
Kuryłowicz & Associates, generalny projektant całości ogłosili, że zwycięzcą
jest Grupa 5 – zespół młodych architektów. Budowa ma ruszyć w przyszłym roku.

Na Stegnach ma powstać Narodowe Centrum Tenisa i ośrodek łyżwiarski. Na razie
plan istnieje tylko na papierze. Powstanie centrum to kwestia kilku lat, ale
pierwszy ważny krok zrobiony został w ubiegłym tygodniu we wtorek, kiedy to
Ryszard Mikliński, wiceprezydent Warszawy podpisał list intencyjny z prezesem
Polskiego Związku Tenisowego Lwem Rywinem i prezesem Polskiego Związku
Łyżwiarstwa Szybkiego Kazimierzem Kowalczykiem. Na mocy podpisanego dokumentu
związki mają zapewnić środki na rozwój inwestycji, której finałem ma być
przeobrażenie obecnie funkcjonującego Toru Łyżwiarskiego "Stegny" w nowoczesny
ośrodek o klasie międzynarodowej. Sprawność przeprowadzania inwestycji zależy
jednak od tego, czy uda się szybko pozyskać sponsorów. 12 stycznia
przedstawiciele związków: Polskiego Związku Tenisowego i Polskiego Związku
Łyżwiarstwa Szybkiego mają przedstawić konkretny plan zagospodarowania terenu i
sposób sfinansowania inwestycji. Na razie wiadomo na pewno, że trzeba będzie
zainwestować w nowy system chłodzenia toru, gdyż obecny jest oparty na
niebezpiecznym amoniaku. Dla mieszkańców miasta najważniejsze jest uzyskanie
przez władze Warszawy zapewnienia, że nowoczesne obiekty na Stegnach będą
dostępne dla wszystkich chętnych, a szkoły będą mogły z nich korzystać
bezpłatnie.






Temat: Na czym stanęło w temacie autostrady?
Gość portalu: alex napisał(a):

> no i nie wiem co robic...

Poczytaj wypowiedzi tych wszelkiej maści autostradofobów.
Czy oni rzucili choć jeden argument?
Nie. Jedyne co, to tylko Och i Ach i demagogia rodem z LPR.
I tak jest od lat.
Oni przypominają robotników z końca 19 wieku, co protestowali przeciw automatyzacji przemysłu.

Na czym stanęło w temacie obwodnicy na Ursynowie?
Na razie na niczym. Ale od przyszłego roku zaczyna się wykup gruntów pod budowę.
Alternatywy po prostu nie ma. A jak się o nią spytasz tych jabcków, gościów i innej maści pseudoekologów (którzy nawet nie mają odwagi pisać pod stałym nikiem), to nic ci nie odpowiedzą - zapewniam. Czemu? - bo oni sami promują w tym terenie 6-cio pasmową trasę, tyle że po wierzchu.
Nie wierzysz? - wejdź na stronę Ekostrada.
POW na Ursynowie więc powstanie i nie powstrzymają tego ci wszyscy nawiedzeni walczący z autostradami. Nie dlatego, że nie mają racji, nie dlatego, ze ich wiedza jest poniżej wszelkich norm, a kultura dawno osiągnęła dno.
Ale dlatego, że POW w tunelu jest o wiele lepsza dla mieszkanców, niż projekt Ekostrady puszczenia w tym miejscu trasy po wierzchu.
I światli mieszkancy Warszawy, a zwłaszcza Ursynowa o tym wiedzą.

Większość warszawiaków i nawet samych ursynowiaków chce obwodnic, bo korki w mieści (na Ursynowie też) są już powalające.
A jak powstanie obwodnica na Ursynowie to:
1. Ursynów zyska znakomite połączenie drogowe z innymi dzielnicami Warszawy oraz z resztą Polski. Zobacz jak teraz ursynowiak musi wyjeżdżać na Poznań, Gdańsk, Mazury, Białystok. Zobacz ile obecnie dróg wyjazdowych wychodzi z Ursynowa - dwie (Puławska i Dolina Służewiecka). Jak na 200 tys. miasto (niedługo już 300 tys.) to trochę mało.
2. dzielnica ta stanie się bardzo atrakcyjną okolicą na wszelkie inwestycje. Automatycznie ceny nieruchomości pójdą w górę.
3. Ursynów ma dodatkowo znakomite połączenie z centrum miasta, przez metro.
4. obwodnica powstanie w tunelu, więc nie będzie wcale uciążliwa dla tej dzielnicy.
5. nad tunelem ma powstać park z oczkami wodnymi, ławeczkami, ściezkami rowerowymi, itp.
6. powietrze w tunelu będzie oczyszczane przed wypuszczeniem na zewnątrz
7. dzięki wygodnej trasie na Ursynowie znikną korki, automatycznie powietrze będzie znacznie czystsze.
8. jeśli miałbym gdzieś kupowac mieszkanie, to tylko na Ursynowie.

I nie rozumiem nad czym ty sie zastanawiasz.




Temat: trasa rowerowa?
"Ścieżka rowerowa Połczyn Zdrój - Złocieniec

Kilka lat temu zlikwidowano połączenie kolejowe na trasie Połczyn Zdrój-
Złocieniec. Stało się to inspiracja do podjęcia działań w kierunku
zagospodarowania nasypu kolejowego dla celów turystycznych. Na realizacje tego
przedsięwzięcia część środków pozyskano z programów Unii Europejskiej. Trasa
rowerowa, która powstała na nasypie na dzień dzisiejszy ma 6 km i wiedzie z
Połczyna Zdroju do Zajączkowa. Jednakże do końca 2002 wybudowany zostanie
kolejny odcinek Zajączkowo- Toporzyk o długości 4,6 km.. Do "szlaku zwiniętych
torów" z Połczyna Zdroju można dotrzeć ul. Koszalińską ( szosa wylotowa do
Koszalina, Świdwina), a bezpieczniej - z ul. Chrobrego lub Powstańców
Warszawskich ( wyjazd w kierunku do Świdwina przez Bierzwnicę), bądź Parkiem
Zdrojowym- ul. Sobieskiego do sanatorium "Borkowo" mijając zabudowania wsi
Międzyborze, leśniczówkę Ostrowąs wjeżdżamy na ścieżkę . Trasa ścieżki wiedzie
przez najpiękniejsze krajobrazowo okolice uzdrowiska Połczyn. Znaczne różnice
wysokości, doliny , w których płyną rwące strumyki, liczne oczka wodne tworzą
niemalże górski krajobraz . Projekt budowy ścieżki rowerowej oprócz szlaku
głównego przewiduje trasy zjazdowe, tory dla rolkarzy, miejsca do wypoczynku i
wiele innych atrakcji. Przewiduje się, że budowa szlaku głównego na terenie
gminy Połczyn Zdrój zostanie zakończona w 2003 r. , wówczas będzie można
rowerem dojechać nad 740 ha jeziora Siecino , które uchodzi za jedno z
najatrakcyjniejszych i najczystszych jezior Pojezierza Drawskiego. Urozmaicona
linia brzegowa , liczne półwyspy i wyspy doskonale nadają się do uprawiania
wędkarstwa, kajakarstwa i żeglarstwa"

zlocieniec.pl/tellegraffix/turystyka/rowerowe.html



Temat: Grodzenie terenu Spółdzielni Osiedle Kabaty - Info
Decyzja już zapadła. Wjazd u zbiegu Jeżewskiego i Dembego jest w stadium mocno
zaawansowanym. Więc na nic mój lament. Mój tekst powyżej, jest zbiorem
spostrzeżeń i wątpliwości mieszkańca patrzącego przez optykę "osoby postronnej"
(czytaj niezrzeszonej w SMB "Osiedle Kabaty").
Fakt jest taki, że upakowanie zabudowy jest zatrważające. Developerzy jak to
deveoperzy - projekt zawsze zaczynają od płotu. Płacą kupę forsy za działki
(oczywiście płacą forsą klientów, bo własnej nie chcą ryzykować, ale to już
osobny temat). A wiadomo, że za teren niepodzielony na kwadraty mieszkalne,
czterech klocków za metr kwadratowy się nie wyciągnie. Więc upychają ile wlezie.
Pytanie, dlaczego gmina na to pozwala?
Ale reklama z oczkiem wodnym w tle leżącym na terenie spółdzielni dopięta do
inwestycji, to zwykłe nadużycie. Wszystko jednak wskazuje na to, że Ci których
ten element przekona do zakupu mieszkania popatrzą na nie przez kraty.
Nie wiem jak upakowane są nowe inwestycje, ale co do gęstości zabudowy, to
proponuje się nie licytować, bo grzech małych odległości pomiędzy budynkami
dotyczy także spółdzielni. Na ten temat jest kilka wątków na forach GW. Moi dwaj
koledzy (zrzeszeni, mieszkańcy etapu IV), jak chcą ze sobą pogawędzić wychodzą
na przeciw sobie na swoje balkony i aby się dogadać nie muszą nawet specjalnie
podnosić głosu.
Ograniczenie wjazdu na budowę po drogach smb - jak najbardziej się zgadzam.
Pisałem gdzieś wcześniej, że wjazd zorganizowano od strony ul. Jeżewskiego
pomiędzy numerem 5 a 7. Może właśnie pod naciskiem spółdzielni. Ale tego nie na
pewno nie wiemy.
Jak gmina da, to może coś ruszy z rekreacyjnym zagospodarowaniem terenu dookoła
kościoła. Ja, biedny miś, na swojego (tfu) developera, z wiadomych względów
liczyć nie mogę. Trzasneli korty tenisowe, no i chyba trochę maczali palce w
budowie ul. Jeżewskiego (popraw mnie Rubeus jeśli się mylę), no ale to tylko
tyle ich wkładu w otoczenie.
Moim zdaniem, powinno zaostrzyć się pod tym kątem warunki wydawania pozwoleń na
budowę i tyle.




Temat: Kolejny gigant w Rzeszowie
Kolejny gigant w Rzeszowie
Gigant powstanie na Staromieściu
RZESZÓW Projekt olbrzymiego centrum handlowego przy ul. Lubelskiej
Powiększ zdjęcie
Pięć hipermarketów, galeria handlowa, centrum rozrywki, salon motoryzacyjny.
hotel i park. Rzeszowscy architekci wygrali konkurs na opracowanie koncepcji
największego centrum handlowego.

Pow. całkowita - 148 tys. m. kw.
Pow. zabudowy - 93 tys. m. kw.
Parkingi - 4,5 tys. miejsc
Tereny zielone - 4,5 ha

Centrum, którego inwestorem ma być czeska firma Casta zajmie obszar 37 ha.
Obok, na 20 hektarach powstanie osiedle mieszkaniowe dla 15 tysięcy osób.
Wygrali architekci z Rzeszowa

Casta na spotkanie z radnymi przywiozła swoją koncepcję. Nie spodobała się
jednak samorządowcom, którzy zdecydowali, że musi być wyłoniona w drodze
konkursu.

- Uwzględniliśmy wszystkie wymogi stawiane przez radnych. Dotyczy to
zwłaszcza zróżnicowanej wysokości budynków, rozmieszczenia parkingów i
elewacji. To bardzo nowoczesne rozwiązania - mówi Grzegorz Magdoń, z pracowni
architektonicznej Archicom.

Markety zasłonięte
Od strony ul. Lubelskiej będzie szeroki pas zieleni. Obok staną budynki
biurowe i usługowe, wysokie nawet do 8 kondygnacji. Hotel będzie liczył 14
pięter. Obok zaplanowano centrum rozrywkowe z multikinem i podziemne
parkingi.

Dalej będzie szereg hipermarketów - meblowy, sportowy, budowlany, RTV i AGD
oraz spożywczy. Tuż obok galeria handlowa. Ich wysokość. nie przekroczy 2
kondygnacji.

Od osiedla mieszkaniowego, centrum będzie oddzielone parkiem o szerokości 60
metrów i długości 800 metrów. W centrum zaplanowano duży plac z oczkiem
wodnym i fontanną.

Aby doszło do powstania inwestycji, radni muszą uchwalić zmianę planu
zagospodarowania przestrzennego. Być może zajmą się tym na wrześniowej sesji.
Wówczas budowa mogłaby na wiosnę 2007.

Czy debile z prawicy nie zablokuja?



Temat: Ogrodowe początki
Ogrodowe początki
Witam!
Rozpoczynam dopiero swoją przygodę z ogrodem. Dwa lata temu kupiliśmy lekko
wykończony dom na pięknej działce na południowo-zachodnim stoku na wyżynie
lubelskiej. Nadszedł czas kiedy mogę zająć się ogrodem. Zaopatrzyłam się w
stosy literatury ale mam wrażenie, że to ciągle mało. Zaprosiłam do
współpracy dobrego (czytaj drogiego) projektanta, który miał mi pomóc w
pracach fundamentalnych takich jak ukształtowanie terenu, odwodnienie,
podział na strefy (działka ma 4300m) i wyborze małej architektury ogrodowej.
Niestety pan superarchitekt poszedł na łatwiznę i potraktował mnie zbywająco.
Dostał całą listę różnych spraw które należało uwzględnić w projekcie ale to
po prostu olał! Mamy trójkę dzieci w wieku 10,7lat i 8 miesięcy, psa i cztery
koty. Z tego powodu np potrzebujemy miejsca do zabaw dla dzieci z zamkniętą
piaskownicą i nie możemy mieć dużego oczka wodnego z pływającymi rybami :)))
Postanowiłam sama wziąć byka za rogi, zrobiłam projekt tego co jest w skali
1:500 i sobie po malutku nanoszę zmiany.
Jesienią zrobiłam porządki po budowie i zniwelowałam teren. Powstały dwa
tarasy, częściowo odtworzyłam poziom stoku (aby zapewnić naturalne
odwodnienie) i nadałam kształt skarpom, które powstały po przygotowaniu
terenu pod budowę.
Teren mam ukształtowany ale całość działki straszy glina i gdzieniegdzie
wyrastają już chwasty. I teraz nie wiem co dalej...
Czy spryskać to jakimś środkiem chwastobójczym?
Czy trzeba te płaskie przestrzenie zaorać, czy coś jeszcze z nimi zrobić?
Czy nawieźć czarnej ziemi?
Jaki rodzaj trawy wybrać i kiedy zakładać trawnik?
Co na skarpy?
Czy kłaść jakieś instalacje typu woda i prąd?
Z czego zrobić ścieżki i podjazdy?
Czy ktoś może coś podpowiedzieć?



Temat: Nowe seriale Ameryki
Nowe seriale Ameryki
oj, polecam amazon.com i 5 sezonow genialnego serialu ALIAS -
sensacyjno-szpiegowski-konspiacyjno-kryminalno-obyczajowy, po prostu
mistrzostwo. Tu producenci podejmuja rekawice z wszechobecna w rzadzi usa
konspiracja, tajnymi organizacjami itp - musowa pozycja w playliscie
WEEDS - przeswietny serial obyczajowo-komediowy o mlodej matce rozpoczynajacej
przygode z dilerka po smierci meza. momentami ciska lzy, momentami rozsmiesza
do lez
That 70s Show - 8 sezonow serialu komediowego, ktory dopiero po zakonczeniu
krecenia zyskal masywna popularnosc. blyskotliwe kreacje mlodych aktorow A.
Kutchera, W. Valderramy, Laury Prepon, Topher Grace'a, Mili Kunis oraz Dannego
Mastersona. Po 8 sezonach, w finalnym odcinku sepcjalnym emitowanym w FOX az sie
plakac chce. Przywiazanie do serialu niesamowite, klimat, ahh...
The Closer - brak znanych aktorow, a swietna swietna sprawa. Prawie klon Monka,
sensacja - kryminal z tymze tutaj troche nowoczesniej, moze mniej zamulajaco
Eureka - tez nowy serial o miasteczku w ktory mieszkaja najnajnajmadrzejsi
naukowcy z rodzinami w ramach projektu rzadowego usa, swietne efekty spec,
pomysly na nowe wynalazki, techniki, troche smiechu
The Shield - no serial legenda, takie gnioty jak 24h to sie nie umywa do tych
seriali
Takze jest masa niesamowitych seriali ktore trwaly, trwaja albo beda trwac a
polish tv nie wyemituje ich.
sytuacje ratuje AXN gdzie smigaja w miare dobre seriale (sleeper cell, csi itp,
the shield) i c+ gdzie widzialem ze smiga tez konkretny serial The Surface

Szkoda ze polska telewizja publiczna jest takim scierwem, ze nasz abonament jest
gdzies przezerany przez darmozjadow z czerwonymi ryjkami :-)
z tego miejsca pragne pozdrowic kolejnych nieudolnych dyrektorow podstawionych z
zoo, nie ma to jak ciemnogrod z ustawionymi programami publicystycznymi i
wytyczne z parkowego oczka wodnego od kaczuszek :/
z taka ramowka to zal placic ten abonament, szkielko publiczne pokazuje tak
zwane arcyciekawe "gowno"



Temat: Rzeszów życzy zwycięstwa Pruszkowskiemu!
RZESZÓW Projekt olbrzymiego centrum handlowego przy ul. Lubelskiej

Pięć hipermarketów, galeria handlowa, centrum rozrywki, salon motoryzacyjny.
hotel i park. Rzeszowscy architekci wygrali konkurs na opracowanie koncepcji
największego centrum handlowego.

Pow. całkowita - 148 tys. m. kw.
Pow. zabudowy - 93 tys. m. kw.
Parkingi - 4,5 tys. miejsc
Tereny zielone - 4,5 ha

Centrum, którego inwestorem ma być czeska firma Casta zajmie obszar 37 ha.
Obok, na 20 hektarach powstanie osiedle mieszkaniowe dla 15 tysięcy osób.
Wygrali architekci z Rzeszowa

Casta na spotkanie z radnymi przywiozła swoją koncepcję. Nie spodobała się
jednak samorządowcom, którzy zdecydowali, że musi być wyłoniona w drodze
konkursu.

- Uwzględniliśmy wszystkie wymogi stawiane przez radnych. Dotyczy to zwłaszcza
zróżnicowanej wysokości budynków, rozmieszczenia parkingów i elewacji. To
bardzo nowoczesne rozwiązania - mówi Grzegorz Magdoń, z pracowni
architektonicznej Archicom.

Markety zasłonięte
Od strony ul. Lubelskiej będzie szeroki pas zieleni. Obok staną budynki biurowe
i usługowe, wysokie nawet do 8 kondygnacji. Hotel będzie liczył 14 pięter. Obok
zaplanowano centrum rozrywkowe z multikinem i podziemne parkingi.

Dalej będzie szereg hipermarketów - meblowy, sportowy, budowlany, RTV i AGD
oraz spożywczy. Tuż obok galeria handlowa. Ich wysokość. nie przekroczy 2
kondygnacji.

Od osiedla mieszkaniowego, centrum będzie oddzielone parkiem o szerokości 60
metrów i długości 800 metrów. W centrum zaplanowano duży plac z oczkiem wodnym
i fontanną.

Aby doszło do powstania inwestycji, radni muszą uchwalić zmianę planu
zagospodarowania przestrzennego. Być może zajmą się tym na wrześniowej sesji.
Wówczas budowa mogłaby na wiosnę 2007.




Temat: O wyższości Jeziora Długiego nad Jeziorem Krzywym
Jaki ładny wątek, warto wznieść toast za niego gorzkążołądkową, a żeby było
sprawiedliwie resztę gorzkiej wleję do j. Krzywego. Prosi się w temacie o
dokonanie wyboru między jeziorem Długim, a jeziorem Krzywym.
To tak jakby głosić wyższość matki nad ojcem lub odwrotnie.
Tak więc wyższość j. Krzywego nad j.Długim polega na tym, że :

- jezioro Krzywe jest krzywe, nie jest długie, nie jest proste, ani krótkie.
Jest krzywe i w tym widzę jego wielki urok, jak krzywe jest życie, jak krzywe
są losy ludzkie.

- znajduje się tam najstarsza plaża miejska, co oznacza, że sami mieszkańcy
wybrali właśnie to miejsce na wypoczynek.
Plaża, która przetrwała do dziś mimo burz, wichur i różnych projektów
likwidacji jej - jednak przetrwała i cieszy się dobrym zdrowiem.

- j.Krzywe przynosiło i dalej przynosi radość wszystkim, którzy szukają
dobrego wypoczynku i oczekują od jeziora magii i wodnych przygód.

- znajduje się tam molo, gdzie wchodząc i spacerując nad taflą jeziora czuje
się smak i zapach tej wiecznej wody i słyszy się szum pluskającej wody -
mówiącej - nigdy mnie nie zapomniesz !

- nie znam dokładnie brzegów jeziora, ale z daleka widać było , że są
tajemnicze , niezamieszkane i pewnie jeszcze niedokońca odkryte.

- z historycznego punktu widzenia, większe tłumy zbierały się na j.Krzywym,
tłumy, których historyczny tramwaj nr1 wiózł w każdą pogodną niedzielę na
komunistyczny wypoczynek.
Z tej przyczyny pewnie j.Krzywe przegrywa z j. Długim.

- j. Krzywe ma najwspanialszy wschód i zachód słońca, co często uwiecznia się
na zdjęciach i jest najbardziej fotogenicznym obiektem.

- na koniec powiem, że j. Krzywe jest moim oczkiem w głowie i moimi
wspomnieniami, dlatego w imię przyjażni dwóch bliskich sobie jezior zgodzę się
z wyższością j. Długiego jako dowód uznania jego długośći. :-)




Temat: Co z fontannami dla Łodzi?
cd: Łódzkie fontanny [dł]
- To bardzo wygodne rozwiązanie. Takie wtopione w nawierzchnię fontanny
pozwalają po wyłączeniu wody wykorzystać zajmowaną powierzchnię na poszerzenie
terenu placu. Jest to szczególnie przydatne podczas różnego typu uroczystości
czy festynów - zauważa Marek Pyka.

Odległym planem jest także pomysł uhonorowania poety i satyryka Jana
Sztaudyngera fontanną pła-skorzeźbą na froncie jednej z kamienic przy ulicy
Piotrkowskiej.

Najnowszy pomysł to fontanna Misia Uszatka. Prace przy projektowaniu tego
wodotrysku są na ukończeniu. Miś wraz z trójką najwierniejszych przyjaciół ma
stanąć w pasażu Józewskiego. Natchnieniem dla projektanta Radosława Kurzypa był
bajkowy Park Güell w Barcelonie, zaprojektowany przez Antonio Gaudiego. Co
najważniejsze, pomnik i fontanna będą całkowicie bezpieczne dla dzieci.
Konstrukcja nie będzie miała żadnych ostrych krawędzi, niecka będzie płytka, a
woda na bieżąco uzdatniana.

W filmie "Brunet wieczorową porą" jest scena, w której grupa dzieci wrzuca
monety do fontanny, aby kiedyś powrócić w to miejsce. - A ty czemu nie wrzucasz
pieniążka? - pyta zachrypniętym głosem Jan Himilsbach pucołowatego chłopczyka. -
Bo ja tutaj nie chcę wrócić - odpowiada takim samym głosem chłopczyk.

Czy doczekamy się w Łodzi tak pięknych fontann, aby chciało się do nich wracać i
to bez wrzucania pieniążka?

* * * * *

Projekt "Fontanny dla Łodzi"

Inwestycje zrealizowane:
• park Reymonta- fontanna na środku stawu, na tyłach Białej Fabryki
• plac Wolności - "Fontanna zakochanych"
• ul. Włókiennicza- fontanna płaskorzeźba "Kochankowie z ulicy Kamiennej"
• ul. Tuwima - fontanna amfiteatralna

W planach:
• plac Dąbrowskiego - najokazalsza fontanna Łodzi "Światło i dźwięk"
• pasaż Rubinsteina - fontanna wokół rzeźby nimfy
• ul. Piotrkowska - około 10 ulicznych zdrojów
• Stary Rynek - fontanna wtopiona w płytę rynku z kilkudziesięcioma dyszami
• bulwar Narutowicza - szereg oczek wodnych, rzeczka i duża fontanna na placu
przed siedzibą TV
• ul. Traugutta - odnowienie fontanny na tyłach ŁDK
• park Poniatowskiego - nowa fontanna "Światło i dźwięk"
• park Helenów - nowa fontanna

Marek Machwitz - Dziennik Łódzki
lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/754051.html




Temat: DOBRE WZORCE...
DOBRE WZORCE...
moze warto skorzystac z takich rozwiazan na
gruncie radomskim?

dlaczego tutaj nie szuka sie i nie realizuje nowatorskich
pomyslow?

Nowohucianie zaprojektują warszawski Żoliborz?

Renata Radłowska 23-01-2006 , ostatnia aktualizacja 23-01-2006 21:46

Ścieżka rowerowa, łąki, oczka wodne, iluminacja, boiska - taki Żoliborz widzą
ogrodnicy z nowohuckiej manufaktury Pelargonia i Róża. Swój projekt
przedstawili podczas warsztatów urbanistycznych w Warszawie. Bardzo się
spodobał i być może jego fragmenty będą w przyszłości realizowane

Manufaktura Pelargonia i Róża działa przy Ośrodku Kultury im. Norwida w Nowej
Hucie. To przedsiębiorstwo społeczne, które zatrudnia kilka osób - do tej
pory bezrobotnych specjalistów od projektowania zieleni. Powstało w ramach
unijnego programu EQUAL; istnieje kilka miesięcy i ma na swoim koncie już
pierwszy sukces.

Wielkie pole do popisu

Trójka ogrodników z Pelargonii i Róży pojechała do stolicy zaproszona przez
urbanistów i architektów krajobrazu warszawskiej Szkoły Głównej Gospodarstwa
Wiejskiego na warsztaty "Projektowanie przestrzeni społecznej". Zespołów
uczestniczących w kilkudniowym seminarium było siedem; każdy z nich wybrał
inną część warszawskiej dzielnicy Żoliborz. Po co?

- Mieliśmy przedstawić swoje wersje nowego zagospodarowania tej przestrzeni -
opowiada Piotr Skucha z "Norwida". - To niesamowite miejsce, zróżnicowane pod
względem architektonicznym. Żoliborz to galimatias: socrealistyczne osiedla z
lat 50., które przypominają nowohuckie krajobrazy; osiedla oficerskie z
okresu międzywojennego. Całość jednak trochę zapuszczona, zdewastowana. To
wielkie pole do popisu dla urbanistów i architektów krajobrazu.

Ścieżki, iluminacja, oczko wodne

Nowohucka manufaktura wybrała część Żoliborza z zabytkową warszawską Cytadelą
oraz ulicami gen. Zajączka i Krajeńskiego. To prawie 30 ha. Przestrzeń
niełatwa, bo z historycznym układem osiedli, który narzucał pewne
ograniczenia.

- Oglądaliśmy to miejsce, spacerowaliśmy po nim. Mieszkańcy Żoliborza byli
bardzo zainteresowani naszym pomysłem, też mieli swoje wizje. I to było chyba
w tym najciekawsze - mówi Elżbieta Urbańska-Kłapa, szefowa manufaktury. -
Optymizmem napawa, że ludzie chcą mieć wpływ na to, jak ma wyglądać ich
otoczenie. To przecież jedno z zadań naszej manufaktury - wciągać ludzi do
projektowania, a potem tworzenia, swojego miejsca do życia.

Co zaproponowała Pelargonia i Róża? Projekt "Miasto-łąka". To zupełnie nowy
pomysł na tę część Żoliborza - ścieżki rowerowe, miejsca do wypoczynku, a
wszystko tonące w ładnie zakomponowanej zieleni. Szczegóły: główny ciąg
spacerowy to ulice Rydygiera, Matysiakówny i al. Wojska Polskiego; kompleksy
usługowo-handlowe w okolicach jednej ze starych fabryk. Teren zabytkowej
Cytadeli byłby miejscem ogólnodostępnym - z muzeum, pawilonami wystawowymi i
kawiarnią. A do tego jeszcze kilka ścieżek dydaktycznych. Wszystko obsadzone
nową zielenią i ładnie iluminowane.

- Reflektory umiejscowione na dnie fosy oświetlałyby nie tylko ceglane
ściany, lecz także korony drzew, tworząc efektowne podcienie podkreślające
gabaryty budowli - tłumaczy Skucha.

Mieszkańcy tej części Żoliborza dostaliby boiska do gry w siatkówkę, place
zabaw, a także oczko wodne.

Atrakcyjny i tani

Efekty pracy nowohuckiej manufaktury oceniali radni Żoliborza. Ich zdanie
było ważne, bo warszawscy urzędnicy pracują właśnie nad planem
zagospodarowania przestrzennego dla tej dzielnicy.

- Oznacza to, że nasz projekt może się przydać - dodaje Skucha. - I być może
tak się stanie, ponieważ pomysły, które zaprezentowaliśmy, bardzo się
spodobały.

Dowodem na zainteresowanie projektem jest to, że radni i urbaniści już
oszacowali koszty realizacji projektu - to 3 mln zł. Skucha mówi, że również
pod względem finansowym projekt jest atrakcyjny, bo tani.




Temat: Ursynowskie Parki - relacje prasowe
Gazeta Wyborcza
Jak rzekotka zarobiła na ursynowski park

Trzy duże parki z fontannami, kaskadami wodnymi, boiskami i placami zabaw dla dzieci będą urządzone na Ursynowie za blisko 18 mln zł. Dodatkowe pieniądze na mały czwarty park dzielnica dostała dzięki małej żabie

DARIUSZ BARTOSZEWICZ

W ratuszu Ursynowa władze pokazały wczoraj koncepcje parków. Jeden nosi już imię Romana Kozłowskiego i będzie się rozpościerać wokół Kopy Cwila na ponad dziesięciu hektarach. Kolejny powstanie między ulicami: Przy Bażantarni, Rosoła, Jeżewskie-goial. KEN (9,33 ha).Trzecijest robo-czo nazywany Laskiem Brzozowym (w rejonie ul. Lanciego,Belgradzkiej i al KEN ok. 3.65 ha).
-To nie są tylko wirtualne projekty. Wszystkie parki będą gotowe do 2012 r. Mamy pieniądze w wieloletnim planie inwestycyjnym - zapewniał Tomasz Mencina, burmistrz Ursynowa
Tak naprawdę uda się też urządzić jeszcze jedną oazę zieleni - na Moczydle. - To będzie minipark z placem zabaw i alejkami spacerowymi wokół oczka wodnego niedaleko ul. Stryjeńskich. Powstanie do 2009 r. Drogę do dodatkowych pieniędzy (1 mln 758 tys. zł z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska) otworzyła nam rzekotka drzewna, która tam występuje -cieszył się wiceburmistrz Bogdan Zuber był szef Zarządu Oczyszczania Miasta, któremu podlegają tereny zielone w Warszawie.
Samorządowcy Ursynowa uznali, że najwyższa pora odciążyć Las Ka-backi, który jest oblegany przez tłumy spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów. Rezerwatowi grozi zadeptanie. By stworzyć alternatywę, zapadła decyzja o inwestowaniu w parki Tym bardziej że w dzielnicy występują (...) niedobory urządzonych, nowoczesnych terenów zielonych, kształtowanych ręką architekta krajobrazu". Nie brak za to terenów półdzikich i zapuszczonych.
Świetnym pomysłem jest próba połączenia w jeden zielony obszar terenów wokół Kopy Cwila z czterohekta-rowym parkiem im. Jana Pawia II (miedzy ulicami Pasaż Ursynowski a Romera). - Część działek należy tam do spółdzielni mieszkaniowej Jary, ale prezes jest zainteresowany naszą koncepcją- zapewniał Bogdan Żuber. Tutaj znajdą się m.in. boiska oraz oczko wodne, które zimą ma służyć jako lodowisko.
Park przy Kopie Cwila jest projektowany z pominięciem terenów należących teraz do Kościoła. Duchowni zabiegają, by wznieść tam świątynię, co wywołało protesty społeczne (mieszkańcy z sąsiedztwa wolą zieleń). - Mam nadzieję, że Kościół dostanie od miasta działkę w innym miejscu, które lepiej się nadaje na miejsce kultu. Jeśli dojdzie do takiej zamiany. jesteśmy gotowi powiększyć obszar parku o ten teren - zapowiedział Tomasz Mencina.
W każdym z parków projektanci przewidują moc atrakcji. Z Kopy Cwila ma spływać wodna kaskada. Na jej szczycie znajdzie się taras widokowy z pergolą. Będą tereny przeznaczone dojazdy na sankach, nartach, rowerach. W pobliżu nie zabraknie boiska do piłki nożnej i do koszykówki, kortu tenisowego, skate parku, pawilonu z kawiarnią i WC, placów zabaw dla dzieci, fontann i pól wodnych. Całość będzie kosztować 7 mln 750 rys. zł.
Dużo atrakcji szykuje się obok leśnej części zielonych terenów Przy Bażantarni i wokół kościoła bł. Władysława z Gielniowa. Do 2010 r. powstaną m.in. boiska sportowe bliżej ul. Rosoła, a także ogromne place zabaw dla dzieci, zielony labirynt ze strzyżonych żywopłotów oraz pawilon kawiarniany. Całość za 5 mln 890 tys. zł. Dwa lata później będzie też gotowy park przy Lasku Brzozowym za 3,9 mln zł.
Estetyka projektowanych parków trąci jednak myszką (z tą opinią nie zgodzili się projektanci - Aleksander Haber oraz Anna Kanclerz z zespołem). Wzdłuż betonowych alejek ciągną się strzyżone żywopłoty, a woda szemrze w fontannach z betonu. Może w naturze będzie bardziej nowocześnie i ładniej niż na komputerowych wizualizacjach?




Temat: BŁONIA LUBELSKIE - JAK JE OCALIĆ?!
Projekt był ale się gdzieś zawieruszyłł.......

Czas na rewitalizację dolin rzek
Małgorzata Domagała
2007-11-01, ostatnia aktualizacja 2007-11-01 21:33

Lublin może mieć naprawdę piękne rzeki, nad którymi będzie można wypoczywać, a woda przestanie zalewać dzielnice. Projekty rewitalizacji rzek leżą już są w ratuszu. Miasto zapewnia, że w przyszłym roku poszuka pieniędzy na ich realizację
Wielu lublinian pamięta Czechówkę i Czerniejówkę jako rzeki, w których kiedyś można było pływać. Od lat bardziej jednak przypominają wąskie ścieki. Nie dają jednak o sobie zapomnieć, bo przy większych opadach zalewają mieszkania czy drogi. Po powodzi w Lublinie z 4-5 sierpnia 2005 roku, kiedy woda zalała wiele domów, ulic i ogródków działkowych, na zlecenie urzędu miasta została opracowana rewitalizacja Czerniejówki. Jej autorem był Zdzisław Szczepaniak z lubelskiej firmy "Structum". - Miasto doszło wtedy do wniosku, że trzeba zająć się rzekami, aby nie nastąpiła w przyszłości podobna powódź. Jednak aż do dzisiaj koncepcje te nie zostały zrealizowane, co oznacza, że miasto jest w dalszym ciągu nieprzygotowane na bezpieczne przejście wielkich wód, podobnych do tych sprzed dwóch lat. A to dla blisko 400 tys. miasta jest bardzo niebezpieczne - tłumaczy Szczepaniak.

Jego koncepcja składa się z dwóch części: pierwsza dotyczy odcinka Czerniejówki od jej ujścia (przy Gali) do ulicy Głuskiej, druga: od ulicy Głuskiej do granic miasta w rejonie ulicy Strojanowskiego. - Jeśli chodzi o tę pierwszą część, trzeba przede wszystkim pogłębić koryto tak, aby rzeka była przygotowana do przyjęcia dużych ilości wody - tłumaczy Szczepaniak. Dalszy odcinek rzeki można by wykorzystać do celów rekreacyjnych. Tym trzeba się zająć jak najszybciej. Naprawdę jest szansa, aby te tereny stały się płucami miasta, choćby na miarę Dolinki Służewieckiej na warszawskim Ursynowie - dodaje. Wyjaśnia, że po renaturalizacji mogłyby znaleźć się tam zakola, oczka wodne, stawy oraz tereny rekreacyjne i sportowe.

Ratusz ma nie tylko pomysły rewitalizacji przygotowane przez "Spectrum". - Wraz z architektem Andrzejem Lisem opracowałem koncepcję rewitalizacji fragmentu Czechówki: od Dolnej 3-go Maja do ul. Wodopojnej, która już od kilku lat czeka na realizację - tłumaczy Tadeusz Chmielewski, profesor Zakładu Ekologii Krajobrazu i Ochrony Przyrody Akademii Rolniczej w Lublinie. Polega ona na przywróceniu rzece charakteru zbliżonego do naturalnego. Projekt zakłada utworzenie z doliny rzecznej atrakcyjnego miejsca do rekreacji ze ścieżką rowerową. Profesor Chmielewski podkreśla jednak, że trzeba zająć się tym jak najszybciej, bo kiedy dolina zostanie zabudowywana, będzie na to za późno. - Przede wszystkim należy zadbać o pozostałości dawnych łęgów rzecznych, odcinkowe zmeandrowania i wypłycenie zbyt głęboko wciętego koryta, utworzenie oczek wodnych i wzbogacenie doliny różnorodną roślinnością - tłumaczy. Teraz wzdłuż rzeki rośnie głównie trawa. Chmielewski proponuje zasadzić tam krzewy, drzewa oraz kwiaty. Zdzisław Szczepaniak uważa, że nie wolno dłużej zwlekać z korektą regulacji Czechówki, szczególnie jeżeli miasto myśli o bliskim zagospodarowaniu górek czechowskich. - Będzie stąd spływało bardzo dużo "deszczówki", a Czechówka wcale nie jest gotowa do jej przyjęcia. Stąd istnieje naprawdę pilna potrzeba wykonania zbiornika retencyjnego w rejonie ogródków działkowych przy ul. Sikorskiego - ostrzega Szczepaniak.

Niezłym pomysłem byłby powrót do utworzenia wielkiego stawu królewskiego, który przed wiekami znajdował się u stóp zamku. Było to naturalne rozlewisko powstałe z wód Bystrzycy i Czechówki, które dodatkowo podnosiło walory obronne wzgórza. Staw zaczął stopniowo wysychać w XVII w. Jego fragmenty zachowały się do XIX w., ale wtedy były to już właściwie mokradła. - Może warto pomyśleć o odtworzeniu historycznego akwenu w miejscu, gdzie już w średniowieczu istniał Wielki Staw Królewski, który nie tylko stanowiłby retencję dla wód deszczowych spływających z rejonu Czechowa i Śródmieścia, lecz miałby także ogromne walory krajobrazowe - tłumaczy Szczepaniak. Zgadza się z nim prof. Chmielewski: - Z pewnością nie będzie możliwe odtworzenie stawu królewskiego w pierwotnych kształtach i zasięgu, ale warto się głębiej zastanowić nad przywróceniem tego wyjątkowego dla miasta miejsca.

Dodaje jeszcze, że, przy okazji dyskusji na temat Podzamcza, warto się pomyśleć o wydobyciu rzeki, która w tym miejscu od lat trzydziestych XX w. zamknięta jest w kanale. - Doliny rzeczne u stóp wzgórza to najcenniejsze elementy w krajobrazie miasta - tłumaczy.

Marek Młynarczyk, zastępca dyrektora w Wydziale Inwestycji UM mówi, że w przyszłorocznym budżecie poszukają pieniędzy na to, aby koncepcje wykonane przez "Spectrum" zacząć zrealizować. Natomiast projekt prof. Chmielewskiego zawieruszył się gdzieś w ratuszu. Nie pamięta go ani dyrektor Młynarczyk, ani Marian Stani, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska.

Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin



Temat: Jakich polecacie projektantów ogrodów w Warszawie?
Projekt ogrodu cd
Projekt systemu nawadniającego zawierać ma szczegółowy schemat
głównych linii nawadniających i kroplujących, wskazane przez
inwestora miejsce poboru wody (na przykład lokalizację studni,
miejsce zainstalowania pompy), miejsca umieszczenia: skrzynki
(skrzynek) na elektrozawory i ich ilość, reduktorów ciśnienia i ich
ilość, sterownika, czujnika deszczu. Projekt zawierać ma ponadto:
długości linii nawadniających, linii kroplujących, ilości i
lokalizację urządzeń zraszających, ilość elementów łączących.
Wszystkie elementy systemu nawadniającego powinny być
identyfikowalne i określone na podstawie ich nazw handlowych i kodów
fabrycznych producentów.
Projekt dla elementów małej architektury rozumiany jest jako
dokumentacja techniczna dla takich obiektów jak: ścieżka, chodnik,
stopnie, patio, oczko wodne, ogród skalny, staw, sadzawka, kaskada,
podjazd, altana, basen, domek ogrodowy, skrzynka narzędziowa,
magazyn, inspekt, buda dla psa, stelaże pod pnącza, oświetlenie,
strumień, potok, rzeka, strefa bagienna, szopa, stacjonarne kamienne
meble ogrodowe, tarasy, oranżerie, łuki, markizy, wiatrochrony i
osłony od światła słonecznego, rzeźby i elementy dekoracyjne, murki
oporowe, zagospodarowanie parapetów i balkonów zewnętrznych.
Elementy małej architektury wykonywane przez firmy podwykonawcze
(meble kamienne, płoty, złożone fontanny i inne obiekty budowane na
podstawie zezwoleń na budowę) winny posiadać swoją odrębną
dokumentację przedstawioną przez podwykonawcę lub inwestora i
zaakceptowaną przez OTM s.c.
Każdy z elementów powinien być szczegółowo opisany pod kątem rodzaju
stosowanych materiałów, ich ilości i wielkości oraz sposobu ich
wykonania. Wymiar przestrzenny elementów małej architektury musi
zostać określony za pomocą łatwych do zrozumienia, zwłaszcza dla
osób niewykwalifikowanych, miar. Wysokości, szerokości, długości,
powierzchnie, objętości podawane być powinny w bieżących,
kwadratowych lub sześciennych centymetrach i metrach (do drugiego
miejsca po przecinku). Komponenty ważone podawane są w kilogramach
(rzadko w tonach z dokładnością do drugiego miejsca po przecinku).
Można również operować jednostkami opakowania podanymi przez
producenta, takimi jak worek kory, worek drobnych kamieni, itp. W
przypadku tworzenia powierzchni z komponentów sypkich, takich jak
żwir, ziemia, kora, piasek, drobne kamienie, wymagane jest
określenie pożądanej gęstości, najlepiej poprzez podanie minimalnej
wysokości warstwy powierzchni. W przypadku tworzenia podsypek z
elementów mieszanych, na przykład piasek z cementem lub drobne
kamienie z grysem, pożądane jest wskazanie proporcji stosowanych
komponentów. Proporcję należy również podać, gdy tworzone są płynne
masy z udziałem wody.
W przypadku układania nawierzchni (patio, chodnik, ścieżka, podjazd)
pożądane jest określenie, ile kilogramów, ton surowca przewidziane
jest do ułożenia metra kwadratowego nawierzchni.
Obiekty, takie jak oczko wodne, kaskada, ogród skalny, które
charakteryzują się posiadaniem określonej struktury ziemi, piasku i
kamieni powinny być budowane na podstawie takich dokumentów, jak:
koncepcja plastyczna projektanta, zaakceptowana przez klienta pod
kątem walorów estetycznych, stanowiąca rysunek poglądowy oraz
rysunek techniczny będący zbiorem wytycznych dla kierownika
inwestycji, zawierający zwymiarowanie obiektu, listę stosowanych
komponentów i ich rozmieszczenie, sposoby ich połączenia i
wskazówki, jak zapewnić trwałość struktury obiektu, zwłaszcza, gdy
nie stosowane są żadne substancje wiążące, typu cement czy silikon.
W dokumentacji powinny znaleźć się również zastrzeżenia i obawy OTM
s.c., co do rozwiązań forsowanych przez klienta, jeśli projektant
(jak również kierownik inwestycji) uważa rozwiązania za niefortunne,
wadliwe lub stanowiące zagrożenie dla trwałości składowych ogrodu. W
punkcie dotyczącym zastrzeżeń lub uwag powinny się znaleźć w
szczególności wątpliwości i klauzule OTM s.c. mogące w przyszłości
pozwolić spółce uwolnić się od odpowiedzialności z tytułu rękojmi i
gwarancji. Punkt ten ma za zadanie podnieść świadomość klienta i
uwrażliwić go na problem niewykonalności pewnych rozwiązań lub ich
problematycznego oddziaływania na dalsze utrzymanie obiektu.
Dokumentacja projektowa zawierać powinna również harmonogram prac,
podział na etapy, informację o konieczności podpisania cząstkowego
protokołu zdawczo – odbiorczego.




Temat: Czy Saska Kępa będzie wyspą?
Czy Saska Kępa będzie wyspą?
"Potrzeba tylko ekipy robotników z łopatami i koparki, aby zmienić bieg
Świdra i skierować go w granice Warszawy, na nadwiślańskie łęgi. W
przyszłości rzeka mogłaby płynąć na północ przez miasto aż do nowego ujścia
do Wisły w okolicach Portu Praskiego. Stolica zyskałaby setki hektarów
terenów rekreacyjnych z czystą wodą i naturalną zielenią.

- Robiliśmy próby, woda bez problemu przedostaje się na łęgi - zapewnia prof.
Jacek Damięcki z Katedry Architektury Krajobrazu SGGW, gdzie powstał projekt
przybliżenia Świdra do Warszawy.

Wystarczy posprzątać

Koncepcja "Świder-bis" pojawiła się już przed trzydziestu laty, jej autorem
był Stefan Putowski. Zaproponował on przegrodzenie dotychczasowego ujścia
rzeczki i skierowania jej w koryto równoległe do Wisły. Plan przewidywał
uzbrojenie terenu i intensywną zabudowę łęgów dla celów rekreacyjnych. Z
myślą o 50 - 60 tys. mieszkańców Warszawy projektowano m.in budowę przystani
jachtowych, ośrodków wodnych, torów regatowych, hal i innych urządzeń
sportowych. Wisłę od Świdra oddzielić miał nowy wał.

Zespół z SGGW, który przejął dawny projekt i od trzech lat go kontynuuje,
doszedł do wniosku, że intensywne zagospodarowanie terenów nad nowym korytem
Świdra nie odpowiada obecnym potrzebom i tendencjom.

- Zdecydowaliśmy się na projekt "miękki", nieingerujący w naturę - wyjaśnia
profesor Damięcki.

Paweł Lisicki, naczelnik wydziału ochrony systemu przyrodniczego miasta
Pomysł jest godny uwagi - na północy mamy Lasek Bielański i Kępę Potocką, a
na południu brakuje terenów rekreacyjnych. Koncepcja skierowania Świdra
równolegle do Wisły może liczyć na poparcie władz miasta, ale jej realizacja
będzie wymagała skomplikowanych uzgodnień z samorządami Józefowa i Otwocka,
konserwatorem przyrody, regionalnym zarządem gospodarki wodnej i prywatnymi
właścicielami gruntów. Trudno przewidzieć, jak długo to potrwa. Trzeba także
zgromadzić spore środki, m.in. na wykup gruntów.

Poza parkingami na obrzeżach i podstawowymi usługami nie przewiduje się na
łęgach urządzeń i placówek służących masowemu wypoczynkowi. Nie powstanie też
wał oddzielający Świder od Wisły. Podczas wylewów wiślane wody wypełniać
mają - jak przed wiekami - także koryto Świdra.

W przeciwieństwie do dawnych koncepcji, obecny projekt nie wymaga większych
inwestycji. Jego pierwszy etap można by sfinansować nawet ze środków
przeznaczanych na prace porządkowe. Aby Świder popłynął nowym korytem, trzeba
jedynie wywieźć z łęgów zwalone drzewa, posprzątać śmieci, oczyścić oczka
wodne i zagrodzić obecne ujście piachem, faszyną i kamieniami. Pierwszy krok
zależy od gospodarza terenu, którym jest gmina Józefów, ale warunkiem
realizacji planu jest jego zaakceptowanie przez władze Warszawy.

Powrót do źródeł

Projektowana zmiana biegu Świdra nie ma nic wspólnego z "przekształcaniem
przyrody" w ramach budowania socjalizmu - w czasach historycznych rzeczka
przed ujściem do Wisły długo płynęła wzdłuż jej wschodniego brzegu. Nawiązuje
do tego nazwa i cel projektu, czyli "renaturyzacja" dolnego biegu Świdra.
Jednak jego autorzy wolą mówić o Wiślanym Parku Przyrodniczym. Skierowanie
Świdra na północ od obecnego ujścia to tylko pierwszy krok do jego utworzenia.

Na początek projektanci chcieliby przedłużyć Świder o 6 km do nowego ujścia
przed wsią Skrzypki. Następny etap to kolejne 6 km do wysokości osiedli
Kuligów-Zbytki. Tu Świder oddaliłby się od Wisły i ok. 10 km płynął tak, jak
przebiegał dawny ciąg wodny (pozostały po nim pojedyncze stawy) przez Gocław,
Kanał i Jezioro Kamionkowskie w stronę Portu Praskiego. W ten sposób Saska
Kępa znów stałaby się wyspą. W miarę zbliżania się do centrum Pragi tereny na
brzegach Świdra nabierałyby bardziej miejskiego charakteru, mogłyby powstać
wzdłuż nich zarówno urządzenia sportowe, jak i obiekty służące kulturze. A
także, rzecz jasna, letnie restauracje i puby."
www.rzeczpospolita.pl/teksty/warszawa_040421/warszawa_a_4-1.F.jpg
Artykuł (z Rzeczpospolitej) sprzed roku, ale ciekawa jestem, co o tym
sądzicie? Projekt ma chyba małe szanse na realizację...




Temat: pl.Wilsona zmieni oblicze
pl.Wilsona zmieni oblicze
Kierowcy wjeżdżający na plac Wilsona, już niedługo napotkają wiele utrudnień.
Powód? Budowa stacji metra, a co za tym idzie i przebudowa całego placu. Ale
będzie piękniej! Mieszkańcy dzielnicy zdecydowali: zamiast dotychczasowego
placu - rondo. Pod spodem stacja metra z pasażem handlowym, przejściami
podziemnymi. Równiutkie chodniki z kostki. Piękny skwer. Przystanki
autobusowe niemal ze szkła.
Tak ma wyglądać pl. Wilsona, jak tylko dotrze do niego metro. Taką koncepcję
przedstawiła pracownia architektoniczna Andrzeja Kicińskiego i ona zdobyła I
miejsce w plebiscycie żoliborzan. Choć metro dotrze na Żoliborz najwcześniej
za trzy-cztery lata, już wczoraj rozstrzygnięto konkurs na plan
zagospodarowania placu. W głosowaniu tak rady dzielnicy, jak i specjalnej
komisji oraz mieszkańców wygrał projekt pracowni architektonicznej Andrzeja
Kicińskiego. Plac z pomnikiem. Zakłada on wiele zmian. Najważniejsze to
przesunięcie terminalu autobusowego sprzed parku Żeromskiego w kierunku
Wisłostrady. Po ukończeniu prac mieszkańcy będą musieli się również liczyć z
tym, że zmniejszy się liczba linii autobusowych, które będą jechały nad
metrem, którego stacja tu powstanie. Plac zmieni swój kształt - będzie
obszerne rondo, w którego środkowej części powstanie główny skwer dzielnicy.
Z ławeczkami, stylowymi latarniami. Architekt chce również, aby na środku
stanął pomnik patrona placu, Krasińskiego lub Żeromskiego. Zaprezentowany
wczoraj plan zakłada wpuszczenie w pustkę między tunelem metra a jezdnią
podziemnych parkingów. Zdaniem architektów plac i tak zostanie przez budowę
metra rozkopany, więc bez trudu uda się wykonać parkingi czy przejścia
podziemne. - Mieszkańcy Żoliborza nie muszą się obawiać, że mój projekt jest
jak z kosmosu i oderwany od rzeczywistości - mówi architekt Andrzej
Kiciński. - Jestem żoliborzaninem z urodzenia i pamiętam dobrze stary
Żoliborz. Możemy mieć nadzieję, że plac Wilsona będzie tym czołowym,
najpiękniejszym placem żoliborskim. Laureat od władz dzielnicy otrzymał
dyplom oraz nagrodę pieniężną - 8 tys. zł. ? Mieszkańcy i cała dzielnica na
tym remoncie tylko zyskają - twierdzi Henryk Król, dyrektor zarządu dzielnicy
Żoliborz. - Nowe rondo, które powstanie zamiast placu, znacznie zmniejszy tu
liczbę wypadków. Z pewnością też po oddaniu linii metra zmniejszy się ruch
samochodowy, tak jak stało się na Ursynowie. Wykonamy przejścia podziemne,
ułożymy szaro-czerwoną kostkę brukową, posadzimy wiele zieleni.
Dodatkowo "umeblujemy" go. Przystanki, kioski czy ławeczki będą przykryte
ładnymi taflami szkła tak, aby plac ten stał się rzeczywistym , prawdziwym
centrum Żoliborza. By był on taki, jaki chciał widzieć Stefan Żeromski snując
wizję swoich szklanych domów - mówi dyrektor dzielnicy. A jako, że najdroższe
są zawsze prace ziemne - wszystko to zostanie zrobione przy bardzo małych
nakładach finansowych. Chcieli zlikwidować tramwaje. Projekt Kicińskiego
zdystansował cztery inne projekty architektów oraz cztery studentów
architektury. Zakładały one między innymi uporządkowanie i ogrodzenie parku
Żeromskiego, modernizację i rozbudowę DH Merkury, zabudowę terenu bazarku i
placu szkolnego, a także wykonanie drugiej jezdni ulicy Mickiewicza a
nawet... rozbudowę urzędu dzielnicy. Były i takie, które zakładały
zlikwidowanie linii tramwajowej i zastąpienie jej metrem oraz ograniczenie
ruchu i szybkości pojazdów na placu do 30 km/h. Planowano także na skwerze,
który by powstał na rondzie, zbudować oczko wodne z atrakacyjnymi kaskadami.
Jednak, zdaniem mieszkańców Żoliborza, projekt Kicińskiego był najlepszy i
właśnie ten wybrali. Głosować mógł każdy. Wszystkie projekty, które wzięły
udział w rozstrzygniętym właśnie konkursie były prezentowane w prasie, w
Internecie i w urzędzie dzielnicy. Każdy więc mógł zapoznać się z nimi oraz
zagłosować na ten, który najbardziej mu odpowiadał. Władze zapewniają, że
przy wszelkich rozmowach z inwestorami i wykonawcami wezmą pod uwagę nie
tylko pracę zwycięską, ale i najlepsze fragmenty z innych projektów. Władze
dzielnicy już od kilku dni zaczęły energiczne przygotowania do zmian na
placu. Na razie te zmiany są bardzo przykre, bo wiążą się ze zmianą
lokalizacji przystanków autobusowych i tramwajowych. Przesunięcia są
niezbędne, by móc zacząć w tym rejonie budowę metra. Kiedy dokładnie
powstanie stacja pl. Wilsona ? nie wiadomo.



Temat: przebieg A2 Warszawa - Kukuryki - konsultacje społ
Faktem jest że budowa obwodnicy Mińska ruszy w ciągu kilku tygodni, na razie trwa przetarg ograniczony - zgłosiło się 11 potencjalnych wykonawców - teraz trwa weryfikacja.
I można stwierdzić prawie z pewnością, że docelowo A2 będzie tamtędy przebiegać.

Analiza wielu wariantów autostrady wynika z wymogów prawnych.
Prawo nakazuje wybrać wariant najmniej ingerujący w środowisko, żeby to wykazać trzeba pokazać że analizowanno inne warianty przebiegu. Jest to szczególnie istotne jeśli inwestycja przecina lub przebiega w pobliżu obszarów chronionych w tym obszarów naturowych.

Obszary naturowe są troche inną formmą ochrony niż np. rezerwat czy park narodowy. One nie są strikte formą ochrony obszarowej - tzn. że jak mamy granice obszaru N2000 to już tam nic zrobić nie można.
Obszary naturowe są formą ochrony podmiotowej i są tworzone w celu ochrony konkretnych siedlisk cennych gatunków (dyretywa siedliskowa) albo ostój lub korytarzy migracyjnych ptaków (dyrektywa ptasia).
więc granica obszaru N2000 jest sprawą wtórną - mówi tylko że w tym obszarze występują chronione siedliska lub ptactwo na które nie można negatywnie oddziaływać.
Na obszarach Natura 2000 MOŻNA prowadzić wszelką działaność i wszelkie inwestycje które nie wpływają negatywnie na podmiot ochrony dla ochrony którego obszar został powołany.
Oczywiście inwestor musi ten fakt udowodnić przedstawiając Raport o oddziaływaniu na środowisko i dostać decyzję środowiskową.
Np. chronimy zespół debów bezszypułkowych, a obok nich ktoś chce zbudować elektronie wiatrową ale nie ma zamiaru wycinać tych dębów, czy zaburzać im stosunków wodnych - może zbudować wiatrak nawet jeśli jest to obszar naura 2000.
W przypadku inwestycji mogący negatywnie oddziaływać na chronione gatunki i ich siedliska inwestycja w obszarach N2000 może być realizowana tylko gdy jednocześnie spełnione są następujące warunki
- inwestycja podyktowana jest ważnym celem społecznym
- wykazano, że nie istnieją warianty alternatywne omijające ten obszar i w mniejszym stopniu oddziałujące negatywnie na środowisko.
Wtedy można lokalizować inwestycje w obszarze naturowym, a projekt powiniem być tak przygotowany że szkody dla podmiotu ochrony były jak najmniejsze.
Inwestor musi również wykonać kompensaty przyrodnicze nie koniecznie w obszarze chronionym ale np. gdzieś w okolicy.
Najczęściej są to nowe nasadzenia w zamian za wycięte drzewa, jakieś oczka wodne, sztuczne wysepki dla ptactwa, montaż kilkuset budek lęgowych itp.

chcąc przeprowadzić droge przez obszar Naturowy najważniejsza rzeczą to uowodnić, że nie istnieje (rozsądny) wariant alternatywny. Niby zawsze można narysować zygzak który ominie obszar i podać go za alternatywe.
W przypadku projektów drogowych są pewne założenia - punkty węzłowe
czyli budujemy droge od - do. I ważnym kryterium jest wydłużenie przebiegu w stosunku do linii prostej łączącej te dwa punkty. Jeśli wariant omijający obszar chroniony jest 30% dłuższy od wariantu przecinającego obszar lub o 50% dłuższy od linii prostej łączącej początek z końcem opracowania to można uznać że wariant alternatywny nie istnieje.

Z taką sytuacją zawsze mamy doczynienia w przypadku linoiowych obszarów naturowych - dolin rzecznych. (Dolina środkowej Wisły, Dolina Bugu, Narwii) Tam gdziekolkiek byśmy nie lokowali mostu to zawsze będzie on w obszarze naturowym więc wariant omijający nie istnieje.
Wtedy trzeba wtedy wybrać miejsce przecięcia koryta i rozwiązanie techniczne najmniej ingerujące w siedliska i migracje ptaków.
Kwestie wpływu na obszary N2000 są to tzw kryteria wyłączające i powinny być analizowane w pierwszej kolejności. Czyli jeśli jest jakiś wariant omijający obszar N2000 i mniej ingerujący w przyrode i cenne gatunki niż ten przecinający ten obszar to w takim przypadku warianty naruszające obszar N200 nie powinny być wogóle dalej analizowane i oceniane.

Wracając do konsultacji - jeśli znalazł by się jakiś wariant lepszy środowiskowo od tego biegnącego przez Minsk Mazowiecki to teroretycznie mógłby być on wybrany. Ale raczej taki się nie znajdzie. Stąd m.in. powstał wariant III aby wykazać, że omijanie obszaru chronionego doliny Bugu będzie powodowało inne, większe szkody dla środowiska.

Co do ekologów, to najgorsi są tacy "ekolodzy" których interesuje stan środowiska w promieniu 500 m od ich domu.
Protesty, były i zawsze będą - nie ma takiej inwestycji liniowej która nie ingerowała by w interesy wielu osób.
Konsultacje są m.in poto aby jeszcze na wczesnym etapie diagnozować potencjalne problemy. Częśc może uda się usunąć robiąc drobne korekty w projekcie.
A w pozostałych przypadkach będzie wiadomo gdzie czają się zagrożenia dla projektu i że trzeba dobrze sporządzić dokumentacje aby projekt się obronił zarówno w postępowaniu administracyjnym i prawdopodobnie późniejszym sądowym.

A obwodnica Augustowa to już oddzielny temat.
Na szczęście już dobrze wiadomo kto w tamtym sporze miał racje.
Szkoda tylko zmarnowanego czasu i masy zmarnowanych publicznych pieniędzy.




Temat: Czytam i niedowierzam
Czytam i niedowierzam
Oto co przeczytałem na stronie UM. Pole golfowe na połowie terenu
przewidzianego pod park technologiczny??? :o)))

Podczas konferencji prasowej prezydent Elbląga Henryk Słonina przekazał
dziennikarzom informacje dotyczące decyzji Zarządu Województwa Warmińsko-
Mazurskiego o dofinansowaniu dla projektu „Modrzewina: budowa systemu
infrastruktury drogowej dla nowych terenów inwestycyjnych w Elblągu” w
wysokości 16.761.328,17zł. Decyzja ta pozwala na uruchomienie procedury
przetargowej wyłaniającej wykonawcę inwestycji jeszcze w tym roku.
Projekt obejmuje następujący zakres rzeczowy:
• budowę drogi – ulicy jednojezdniowej o dwóch pasach ruchu przez obszar
Modrzewiny Południe z odcinkiem do Modrzewiny Północ - 3,3 km
• przebudowę skrzyżowania ulic Płk. Dąbka, Ogólnej i Alei Odrodzenia z
sygnalizacją, będącego początkiem projektu
• budowę mostu nad rzeką Babica
• infrastrukturę transportu publicznego: zatok autobusowych, chodników,
ścieżek rowerowych, punktów oświetleniowych, systemów sygnalizacji
ulicznej.
Dofinansowanie przyznane zostało w ramach I etapu budowy infrastruktury
drogowej na Modrzewinie. I etap, którego zakres rzeczowy wymieniony został
powyżej, kosztować ma ok. 40 mln zł.
Podczas konferencji prezydent przypomniał historię przejęcia poligonu od
wojska, co ostatecznie nastąpiło w 1998r. – Rozpoczęły się wtedy
przygotowania planistyczne, dziś są już plany miejscowe i koncepcja
nowoczesnego Parku Technologicznego- powiedział prezydent i dodał, że budowa
infrastruktury drogowej na Modrzewinie pozwoli na przyjęcie już w 2008r.
pierwszych inwestorów, którzy swoje siedziby zlokalizują właśnie na terenie
Parku Technologicznego. Dzięki temu możemy docelowo spodziewać się utworzenia
nawet trzech tysięcy miejsc pracy – mówił dziennikarzom prezydent H. Słonina.
Autorem koncepcji Elbląskiego Parku Technologicznego jest urbanistka, dr.
Barbara Bańkowska. Wg tej koncepcji park o pow. ok. 66 ha, składać się będzie
z pięciu subparków o pow. od 8 do 19 ha, oraz Centrum Biznesu i Logistyki,
skupiające firmy logistyczne, informatyczne, księgowe działające na rzecz
przedsiębiorców działających w Parku. Teren Modrzewiny Południe jest bardzo
atrakcyjny krajobrazowo, różnice poziomów dochodzą nawet do 60 m. Stąd pomysł
na utworzenie Parku Technologicznego z wykorzystaniem wszystkich walorów
krajobrazu. Między wspomnianymi subparkami, projektowane jest pole golfowe o
pow. 33 ha. Każdy z subparków posiadać będzie osnowę ekologiczną w postaci
zieleni parkowej, oczek wodnych.
Podczas konferencji prezydent Henryk Słonina przekazał także informacje
dotyczące programów wsparcia skierowanych do rodzin wielodzietnych oraz do
osób starszych i niepełnosprawnych. Są to programy opracowane w Elblągu.
Realizowane będą także rządowe programy wsparcia, na które MOPS uzyskał
dofinansowanie z budżetu państwa. Szerzej o tych programach w kolejnych
aktualnościach.




Temat: Jakich polecacie projektantów ogrodów w Warszawie?
Nie nazywaj naszej pasji i hobby "dłubaniem w ziemi", bo to jest
domena firm ogrodniczych. My tworzymy. Nie porównuj naszego stylu
życia na łonie natury, do sterty zardzewiałej, martwej blachy na
czterech kółkach, która w sensie użytkowym niczym się nie różni od
muszli klozetowej na fekalia. Nie nazywaj oczekiwań
inwestorów "zadymą i nagonką" na przemoja, ponieważ firmy ogrodnicze
są dla nas, nie my dla nich. Piszesz, że orientujesz się w branży,
ale chyba nie w branży projektowania ogrodów. Inaczej wiedziałabyś,
że w całej Europie istnieją liczne, kilkusetstronicowe,
fotograficzne KATALOGI akcesoriów i stylów ogrodowych (jeden z nich
został właśnie wydany w jęz. polskim) - mury, bramy, oczka wodne,
nawierzchnie, altanki, rzeźby, itp. a zadaniem projektanta jest
wybrane przez klienta rozwiązania scalić w gustowną całość i
kompozycyjnie powiązać z otaczającym pejzażem. Do tego nie potrzebna
kilometrowa pisanina i tłum roboli ze sprzętem. To, co pokazuje na
swojej www."domiska", to właśnie przewaga zdjęć z katalogu lub
zaledwie migawki projektowe, a nie żadne projekty. Powtarzam -
projekt obejmuje cały ogród i tym się należy chwalić. Bynajmniej nie
do architekta zieleni należą też kilkakrotne pielgrzymki do hurtowni
kamieni i ich przywożenie, tylko do inwestora. A o takim wygodnym
urządzeniu jak tel. komórkowy koleżanka słyszała? Oczywiście, to
zadanie można zlecić firmie ogrodniczej płacąc wysoką marżę i
ryzykując, że w 5-ciu tonach kostki granitowej po 500 zł tona,
przemyci najmniej pół tony odpadów za 80 zł., można jechać z
architektem jako doradcą i zamawiać samemu, oszczędzając kupę forsy,
choćby na rabacie transportowym, który hurtownik da inwestorowi
zamiast firmie ;). Na psychologii też się znasz jak wół na
gwiazdach, bo zwykle ludzie "zajęci robieniem kasy" nie są aż tak
bardzo zajęci, żeby tą kasą niepotrzebnie szastać i bezmyślnie ją
trwonić. Ludzie z dużą "kasą" trzy razy się zastanowią, zanim
wepchają 50 zł. w "koszty, które ponosi firma", bo wiedzą najlepiej,
jak ciężko na tą kasę musieli zapracować a "koszty" każda firma
odlicza od podatku. Ci, którzy myślą jak Ty, zwykle kończą jako
bankruci, bo są zbyt bezmyślni i leniwi, żeby oszczędzać.
Zaprojektowanie 300 m. klepiska w formę ogródka to pikuś w
porównaniu z projektem 60-cio arowego ogrodu i istniejącymi już
nieraz b. licznymi nasadzeniami. Projektowanie w swoim artystycznym
wymiarze to zawsze wielogodzinna WSPÓŁPRACA na linii inwestor-
projektant, gdzie nie ma miejsca na "zajętych robieniem kasy".
Na koniec - możesz być tolerancyjna dla cwaniackich
zagrywek "firmy", ale nie nakłaniaj do takiej tolerancji innych.
Dlaczego nikt rozsądny z Tobą się nie zgodzi dowiesz się, gdy sobie
obliczysz koszty budowy domu "pod klucz" przez firmę i sposobem
gospodarczym. Identyczne prawidłowości ekonomiczne występują w
inwestycji w ogród.



Temat: Warnijskie noziny
miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,3750302.html?nltxx=1078250&nltdt=2006-11-23-02-05
Będzie Park Centralny jak z bajki.

Wiadomo już, jak będzie wyglądał park centralny nad Łyną. Tam, gdzie teraz
straszą chaszcze, zaplanowano trakty spacerowe i ścieżki rowerowe.
Ostateczna koncepcja trafiła w tym tygodniu do ratusza. Jednym z najważniejszych
miejsc w parku centralnym miejsc będzie nowy amfiteatr na dwa tysiące miejsc,
usytuowany na skarpie przy skrzyżowaniu ulic 22 Stycznia z Emilii Plater. Do
amfiteatru poprowadzą cztery wejścia. Główne przewidziane jest od strony 22
Stycznia w postaci schodów i ciągu pieszego w kształcie serpentyny. Kolejne
wejścia zlokalizowane będą na wysokości Alfa Centrum oraz z ulicy E. Plater.
Całość będzie otoczona wysoką zielenią.

Na koronie amfiteatru usytuowany będzie taras widokowy. Tutaj będzie mieścić się
także kawiarnia. Za amfiteatrem nad brzegiem Łyny znajdzie się plac z fontanną.

Na tym nie koniec atrakcji: spacerowicze będą mogli odpocząć nad kilkoma oczkami
wodnymi. Będą też ogródki, place i zabaw dla dzieci. Przewidziano także parking,
a nawet toalety dla psów.

W zakolu Łyny powstaną natomiast pomosty i przystań dla kajakarzy, a w pobliżu -
punkt informacji turystycznej. Wzdłuż rzeki będą ciągnęły się trakty spacerowe i
ścieżka rowerowa. Przez Łynę będzie można przejść trzema kładkami.

Koncepcja jest dziełem gdańskiej spółki Europrojekt. W przyszłym roku powstanie
projekt budowlany. Prace mogłyby ruszyć w następnym. Samorząd zakłada, że
inwestycja będzie finansowana z funduszy unijnych. - Jednak nawet jeśli to się
nie uda, ratusz powinien znaleźć pieniądze, bo stan tego fragmentu miasta nie
jest najlepszy - przyznaje Piotr Grzymowicz, wiceprezydent Olsztyna.

- Turyści odwiedzający nasze miasto mogą się rozczarować, widząc najpierw nasze
zadbane Stare Miasto, a kilkadziesiąt metrów dalej natykając się na "dzikie"
tereny. W Olsztynie Łyna nie była do tej pory do końca wykorzystana. Na razie
jest to miejsce niezbyt bezpieczne - mówi Jerzy Kamiński, szef
Warmińsko-Mazurskiej Izby Turystycznej. - Taki sympatyczny kącik mógłby
przyciągnąć ludzi. Będzie to miejsce, w którym można odpocząć, zobaczyć imprezę.
Wystarczy brać przykład z Iławy i Ostródy, gdzie bardzo ładnie udało się
zagospodarować brzegi jezior.

Miasto zamierza zagospodarować także Łynę na wysokości osiedli Mleczna i
Podgrodzie. Razem mają stanowić kompleks wypoczynkowy.

- ale fejn marzenie, a jek sia sprawdzi, to banda mógł i z Sonio na szpacyr
jiść, bo nawet toalety dlo psiesków bandó...




Temat: nasza gmina globalną wioską
superinwestorka napisał:

> bardzo przepraszam kim jest ta słynna pani S przewodnicząca . może ktoś mi
> napisze coś bliżej jestem zainteresowana kontaktem z ta panią w sprawie
> nadzorowania inwestycji

Dziś przypadkowo wpadło mi w oko w prasie regionalnej z 18 maja 2006 - 0:05
cytuję w całości: "TOPÓLKA. Gorący spór o inwestycję. Zmagania z ekologią w tle
W Urzędzie Gminy odbyło się spotkanie samorządowców, inwestora i mieszkańców
Sadłoga, protestujących przeciwko planowanej budowie dużej chlewni.

O początkach sprawy pisaliśmy już na łamach "Kujawskiej". Inwestorka, pochodząca
z Sad-łoga (gm. Topólka), chce postawić tam chlewnię na trzysta macior wraz z
tuczarnią. Mieszkańcy wsi sprzeciwiają się budowie, twierdząc, że będzie ona
miała negatywny wpływ na środowisko naturalne, stan wody w pobliskim jeziorze
Głuszyńskim oraz zdrowie najbliższych sąsiadów inwestycji. Podnoszą, że
powstanie chlewni może zaszkodzić agroturystycznemu charakterowi tej okolicy.

Mimo tych zastrzeżeń, Urząd Gminy wydał inwestorce decyzję o warunkach zabudowy.
Protestujący zaskarżyli ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które
anulowało ten akt. - Zgadzamy się z częścią zastrzeżeń kolegium, mówiących o
uchybieniach proceduralnych, jak na przykład o nie poinformowaniu jednych z
sąsiadów o planie powstania chlewni. Inne zarzuty, jak choćby stanowisko, że
powinniśmy zgłosić inwestycję wojewodzie, są naszym zdaniem bezpodstawne - mówił
na spotkaniu Henryk Orłowski, sekretarz Urzędu Gminy. Decyzji SKO nikt nie
zaskarżył i właśnie się uprawomocniła, inwestorka rozpocznie cała procedurę o
zgodę na realizację projektu od początku.

Mieszkańcy nadal nie chcą słyszeć o chlewni. - Pan sekretarz mówi o drobnych
uchybieniach proceduralnych, tymczasem raport oddziaływania na środowisko został
ewidentnie źle wykonany. Jak można mówić, że chlewnia nie zaszkodzi jezioru?
Przecież w bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się oczka wodne, które są połączone
z jeziorem. A nieprzyjemne wyziewy? Niedaleko od chlewni jest szkoła. Wreszcie
raport twierdzi, że chlewnia będzie leżeć na ziemi, pod którą jest
kilkudziesięciometrowa warstwa izolującej gliny. A tam, jak w całej okolicy,
jest zwykły piach - wyliczał zastrzeżenia protestujących Andrzej Kołowski,
najaktywniejszy z grupy mieszkańców, obecnych na ostatnim spotkaniu. Posunął się
nawet do opinii ksenofobicznych.

- Mąż inwestorki to Ormianin. Przyjdą oni do Sadłoga, wykupią okoliczne
gospodarstwa i powstanie u nas ormiańska enklawa - twierdził. Tej uwagi nie mógł
znieść Grzegorz Kaczmarek, jeden z gminnych radnych, obecnych na spotkaniu. -
Rozumiem zdenerwowanie zebranych, ale nie posuwajmy się do rasizmu - apelował.
Inni twierdzili, że rodzina inwestorki łamie prawo. - Jej ojciec usiłuje za
wszelką cenę doprowadzić do budowy, posuwa się do gróźb pod naszym adresem -
mówiła Elżbieta Słowińska, jedna z protestujących. Atmosferę spotkania uspokajał
Jerzy Arent, prezes zarządu krajowego Partii Zielonych RP, którego mieszkańcy
poprosili o wsparcie. - Cała procedura rozpocznie się od nowa, poczekajmy więc
na nowy raport oddziaływania na środowisko i określenie technologii, która
będzie stosowana w hodowli. Poprzedni raport faktycznie był wykonany niechlujnie.

Na razie próbujmy rozmawiać i się porozumieć - mówił. Także Agnieszka Kandarian,
inwestorka, wyraziła chęć porozumienia. - Naprawdę zależy mi na współpracy i
tym, by inwestycja była zrealizowana w sposób ekologiczny i nie zagrażający
środowisku naturalnemu - zadeklarowała na koniec spotkania."
PS.
Tak szczerze to nie znam bohaterów tej bajki ale ważne jest w tym wszystkim to,
że jednak ludzie bezinteresownie potrafią się pięknie integrować..."- Bo wszyscy
Polacy to jedna rodzina..."




Temat: Bloki komunalne - odpowiedź Pani Burmistrz cz1
Witam,
Załączam tekst z pisma :
pozdrawiam

Prosimy o odpowiedź na pytania przedstawione i przekazane na sesji Rady Miejskiej w dniu 31 marca 2009 roku.

• W naszym rejonie jest jedna szkoła podstawowa. Obecnie uczęszcza do niej ponad 1000 uczniów. W najbliższym czasie na osiedlu Działyńskiego zostanie oddany do użytku kolejny blok na ponad 190 mieszkań. Dołożenie kolejnych 60 mieszkań w tym rejonie zasadniczo zwiększy ilość dzieci uczęszczających do i tak już zatłoczonej szkoły. Z całą pewnością wpłynie to na bezpieczeństwo naszych dzieci i poziom ich nauczania.

Pytanie : jakie kroki podejmie gmina aby temu przeciwdziałać ?

• Planowana inwestycja spowoduje zniszczenie jedynego skrawka naturalnej zieleni w okolicy, która jest tak potrzebna aby zrównoważyć betonową pustynię osiedla
Pytanie : jak gmina zamierza zapewnić dostęp do terenów zielonych ?
• Wg wstępnych planów, projektowane trzypiętrowe bloki staną zaledwie 4m od południowej granicy naszych działek - zasłonią praktycznie całe światło słoneczne.

Pytanie : jak taki projekt ma się do obowiązku uwzględnienia interesu osób trzecich wynikającego z ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ?

• Inwestycja spowoduje spadek wartości naszych nieruchomości
możemy domagać się rekompensat na podstawie Art. 36 i 37 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu - tylko na osiedlu jest to 25 domków i prawie 200 mieszkań, a w sprawę włącza się też ulica Złota i inni okoliczni sąsiedzi, w podobnych przypadkach szacowany spadek wartości nieruchomości był w zakresie od kilku do kilkudziesięciu procent
licząc średnio spadek wartości o 15% wychodzi około 11,5 mln

Pytanie : czy gmina ma pieniądze na odszkodowania ?

• kolejne 60 mieszkań i potencjalnie 60 samochodów wymaga rozbudowy infrastruktury utwardzenie Staniewskiego, zapewnienie miejsc parkingowych likwidowanych na ul. Księżycowej

Pytanie : czy gmina ma zabezpieczone fundusze na ten cel ?

• Wraz z realizacją planowanej inwestycji zmianie ma ulec organizacja ruchu drogowego na naszym osiedlu. Ulice Gwiaździsta i Księżycowa mają stać się ulicami dojazdowymi do planowanych bloków. W tej chwili na osiedlu mieszka około 120 dzieci w wieku do lat 10, które mają do dyspozycji plac zabaw wielkości dużego pokoju. W konsekwencji dzieci bawią się na ulicach – które w tej chwili można uznać za bezpieczne ze względu na lokalny charakter ruchu.

Pytanie : jak gmina zapewni bezpieczną zabawę naszym dzieciom gdy zwiększy się ruch na osiedlowych uliczkach ?

• Z doniesień lokalnej prasy wynika, że cena 1 m2 budowanej przez Państwa powierzchni wyniesie 3.950 PLN. Chcemy zwrócić uwagę, że aktualnie na rynku swarzędzkim oferowane są mieszkania w stanie deweloperskim dla osób indywidualnych w cenie 3.900 PLN za 1m2 (przy czym możliwa jest jeszcze negocjacja ceny). Z całą pewnością Burmistrz Miasta i Gminy kupując kilkadziesiąt wolnych mieszkań od deweloperów uzyskałby dodatkowy rabat, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze mógłby przeznaczyć na inne ważne cele (np. budowa terenów rekreacyjnych przy naszym Osiedlu). Jednocześnie znacznie przyspieszyłoby to proces tworzenia mieszkań komunalnych dla osób potrzebujących

Pytanie : dlaczego gmina nie wykorzystuje takich możliwości ?

Pytanie : dlaczego nie jest kontynuowana inwestycja w Jasiniu ?

Pytanie : kto zdecydował o wyrzuceniu w błoto pieniędzy już wydanych na inwestycję w jasiniu ?
• Definicja inwestycji celu publicznego zawarta w art. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami nie obejmuje budownictwa komunalnego
Pytanie : na jakiej podstawie inwestycja jest realizowana jako inwestycja celu publicznego ?

Pytanie : dlaczego do tej pory nie opracowano ogólnego planu zagospodarowania dla Swarzędza ?

Pytanie : dlaczego BIP jest nieaktualny, rozesłane do nas zawiadomienie nie zostało opublikowane w BIP ?

Oczekujemy, że miasto (Rada Miasta i pani Burmistrz) stanie na wysokości zadania i spełni obietnice zapisane między innymi w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Gminy Swarzędz, na przykład:
o kształtowanie systemu ekologicznego gminy: "W studium postuluje się utrzymanie zadrzewień, łąk, oczek wodnych oraz zwiększenie ich powierzchni, szczególnie uzupełnienie zadrzewień." (pkt 2.2 Studium)
o program działań związanych z realizacją polityki przestrzennej w zakresie zapewnienia elementarnych potrzeb ludności dotyczących mieszkania i usług, pracy i wypoczynku (pkt 11.B Studium),
Dlatego wnosimy o podjęcie uchwały o sporządzeniu miejscowego planu zagospodarowania dla działki nr geod. 3643, położonej w Swarzędzu przy ul. Staniewskiego, będącej własnością gminy. Planu, który będzie wynikał z obietnic złożonych w Studium i uwzględni nasze uwagi.

Z poważaniem
Mieszkańcy Osiedla Promykowego




Temat: Czy jedyną ambicja Polaków w N jest zniemczyć się?
Daenicken też ma fantazję, ale jest normalny...
walterbertin napisał:

> ignorant11 napisała:
>
> > Sława!
> >
> > No właśnie...
> >
> > A kiedyż to było...
> >
> > A może podacie jeszcze jakies przełomowe wynalazki z Niemiec?
> >
> > Pozdrawiam!
> >
> > Ignorant
> > +++
> Chloptasiu to ze ty jestes ignorantem i masz oczka zamkniete
> jak tez wiedze naczelnego cepologa pegeer Wachock-Klewki
> to nie znaczy ze wynalazki przelomowe z Niemiec
> nie zmienily i nadal nie zmieniaja oblicza swiata
> zapamietaj sobie chloptasiu na zawsze - GERMANY is Nr. ONE
> podam ci super krotka liste najwaznieszych pozycji under germany management.
>
> 1.) Automobil - Daimler OTTO Maybach
> 2.) The Computer - Conrad Zuse, Berlin, rok 1941
> 3.) V1, V2 Programm Apollo - Werner von Braun
>
> i teraz padniesz na swoj glupi Wroclawsko-Krzyk dziob
> i bedziesz walil swoja zakuta pala i Germany "Slawa" wolal
> (wycierajac zadek palcem po staroslowiansku
> - bez uzywania niemieckiego wynalazku Papier Toaletowy)
>
> 4.) Elektrownia Cugowa - Joerg Schlaich
> - wlasnie dwie pierwsze jednostki sa realizowane w Australii -
> (6 jednostek zastepuje duza elektrownie atomowa - rozwiazanie systemowe
uzysku
> pradu z energii slonecznej 24/24 h przez cala dobe - to jest taka rewolucja,
> ze w twojej malej glowce ignorancie sie nie pomiesci jej ogrom i
rewolucyjnosc
> slonce nie swieci a prad jest - solar energy 24/24 h
> - origin pomyslu - Germany -
> Mildura Solar Tower, Mildura, Viktoria, Australia
> realizacja przez biuro inzynierskie
> Schlaich, Bergmann und Partner, Stuttgart,Germany
>
> 5.) Odsalanie wody z minimalnym zapotrzebowaniem na energie - Frauenhofer
> Instsitut - opracowanie zbiorowe - nie znam nazwisk w projekcie VE-Wasser
> - chyba nawet do twojego cepo-mozgu dociera waznosc tego patentu z Germany
>
> 6.) Hydrogen Car - Mercedes Group Germany
> w powiazaniu z Fraunehofer Institiut i Biuro Ing Schlaicher Bergman u.
Partner
> projekt nr. 5 i nr. 4
>
> Schlaich's Solar Tower dadza taka nadwyzke energii w rejonach Sahary i
Sahelu
> czy australijskiego Out Back ze elektroliza wody (i to wody slonej z oceanu
> dejonizowanej projekt 5) dla uzyskania wodoru jako nosnika energii dla
> Hydrogen Car (projekt 6) bedzie realna
> czyli da ta pelna swobode poruszania sie bez zanieczyszczania srodowiska -
> polution - tylko para wodna z wydechu pojazdow i energii w brod dla
wszystkich
> dla Europy Chin Indii USA i dla Monaco Andorry i Vaticano - bez Irackich
wojen
> z niesieniem amerykanskiej demokracji. Nie mowiac o tym ze wlasnie ta para
> wodna z Hydrogen Car przyniesie wode (deszcz) w suche regiony.
> Bedziesz mial czym bialoruski spirytus rzcienczac we Wroclawiu-Krzyk
> - to jest jedyny mi znany patent z miescowosci Krzyki
>
> Germany is not only Nr. ONE on EARTH
> - Germany makes the live on earth possible - in 3rd Milinium.
>
> Walter




Temat: Czy jedyną ambicja Polaków w N jest zniemczyć się?
Chloptasiu poczytaj sobie
ignorant11 napisała:

> Sława!
>
> No właśnie...
>
> A kiedyż to było...
>
> A może podacie jeszcze jakies przełomowe wynalazki z Niemiec?
>
> Pozdrawiam!
>
> Ignorant
> +++
Chloptasiu to ze ty jestes ignorantem i masz oczka zamkniete
jak tez wiedze naczelnego cepologa pegeer Wachock-Klewki
to nie znaczy ze wynalazki przelomowe z Niemiec
nie zmienily i nadal nie zmieniaja oblicza swiata
zapamietaj sobie chloptasiu na zawsze - GERMANY is Nr. ONE
podam ci super krotka liste najwaznieszych pozycji under germany management.

1.) Automobil - Daimler OTTO Maybach
2.) The Computer - Conrad Zuse, Berlin, rok 1941
3.) V1, V2 Programm Apollo - Werner von Braun

i teraz padniesz na swoj glupi Wroclawsko-Krzyk dziob
i bedziesz walil swoja zakuta pala i Germany "Slawa" wolal
(wycierajac zadek palcem po staroslowiansku
- bez uzywania niemieckiego wynalazku Papier Toaletowy)

4.) Elektrownia Cugowa - Joerg Schlaich
- wlasnie dwie pierwsze jednostki sa realizowane w Australii -
(6 jednostek zastepuje duza elektrownie atomowa - rozwiazanie systemowe uzysku
pradu z energii slonecznej 24/24 h przez cala dobe - to jest taka rewolucja,
ze w twojej malej glowce ignorancie sie nie pomiesci jej ogrom i rewolucyjnosc
slonce nie swieci a prad jest - solar energy 24/24 h
- origin pomyslu - Germany -
Mildura Solar Tower, Mildura, Viktoria, Australia
realizacja przez biuro inzynierskie
Schlaich, Bergmann und Partner, Stuttgart,Germany

5.) Odsalanie wody z minimalnym zapotrzebowaniem na energie - Frauenhofer
Instsitut - opracowanie zbiorowe - nie znam nazwisk w projekcie VE-Wasser
- chyba nawet do twojego cepo-mozgu dociera waznosc tego patentu z Germany

6.) Hydrogen Car - Mercedes Group Germany
w powiazaniu z Fraunehofer Institiut i Biuro Ing Schlaicher Bergman u. Partner
projekt nr. 5 i nr. 4

Schlaich's Solar Tower dadza taka nadwyzke energii w rejonach Sahary i Sahelu
czy australijskiego Out Back ze elektroliza wody (i to wody slonej z oceanu
dejonizowanej projekt 5) dla uzyskania wodoru jako nosnika energii dla
Hydrogen Car (projekt 6) bedzie realna
czyli da ta pelna swobode poruszania sie bez zanieczyszczania srodowiska -
polution - tylko para wodna z wydechu pojazdow i energii w brod dla wszystkich
dla Europy Chin Indii USA i dla Monaco Andorry i Vaticano - bez Irackich wojen
z niesieniem amerykanskiej demokracji. Nie mowiac o tym ze wlasnie ta para
wodna z Hydrogen Car przyniesie wode (deszcz) w suche regiony.
Bedziesz mial czym bialoruski spirytus rzcienczac we Wroclawiu-Krzyk
- to jest jedyny mi znany patent z miescowosci Krzyki

Germany is not only Nr. ONE on EARTH
- Germany makes the live on earth possible - in 3rd Milinium.

Walter
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 94 wyników • 1, 2, 3