Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty szafek





Temat: Nielegalne oprogramowanie
Gość portalu: 306 napisał(a):

> Moge mowic za siebie - R9800 - nawet nie marze o takiej karcie. Mam GF2MX400,
> nie gram, do pracy mi wystarcza.
> "Jasna strona mocy" jak to eufemistycznie ujales - gdy zaczalem na tym
> zarabiac, do koszyka trafily: XP HomeEdition i Office XP. Program Platnik czy
> program do rozliczen z NFZ na innych platformach nie dzialaja. "Programy" w VBA
>
> dla Excela do importu i eksportu danych tez nie...
> Moze nie odsadzaj wszystkich od czci i wiary, bo czesc ludzi ma dosc racjonalne
>
> podejscie do oprogramowania.
> Kwestia szeroko pojetych "piratow" a marketing - kazda marka swoj byt na
> rynkach wschodzacych zaczyna wlasnie od "piratow" - pirackich nagran,
> podrabianych butow, ciuchow, oprogramowania, ba - nawet kradzionych Mercedesow.
>
> Dopiero wraz ze wzrostem zamoznosci, ludnosc danego regionu zaczyna doceniac
> oryginalnosc produktow i ich pochodzenie (jakosc/moralnosc) - ma na to szanse,
> bo ja na to zwyczajnie stac.

W dalszym ciagu nie rozumiem dlaczego ludzi stac na nowy dysk, karte czy dvd,
nawet monitor a nie stac ich na kupno np. systemu? Nie kazdy musi miec tez
Office Professional - wystarczy MS Works.

Rozumiem, ze sprzyja temu kopiowalnosc produktu. Tzn. kradziez Corela nie
uszczupla zawartosci dysku kolegi Wiekszosc z tych co kradna uzywa komputera
do zabawy. Wykorzystujac komputer do pracy, piszac chocby proste programy
zaczyna sie chyba doceniac wklad i wysilek jaki wykonuje programista.

Sprzyja tez nasz mentalnosc - duzy ma sporo kasy (Microsoft) to mozna mu
uszczuplic chocby w majestacie prawa (procesy antymonopolowe) na duza skale.

Wiekszosc osob jakie znam ma mnostwo sofu kradzionego o wartosci kilkukrotnie
przywyzszajacej wartosc komputera. W wiekszosci lezy to bezuzytecznie w szafce.
No bo kto umie dobrze wykorzystac Corela, programy Adobe czy Auto CAD'a? Chyba
nie szary uzytkownik...ale to wlasnie on w pogoni za zapelnieniem nowego hdd
daje kase piratowi za cos co jest i tak mu nieprzydatne.

Z drugiej strony jesli ktos wykorzystuje komputer do pracy to sprawa ma sie
calkiem inaczej. Pomine ksiegowosc, ale za taki projekt domku zaplace 5 tys zl
architektowi to on po dwoch projektach ma Auto CAD'a zwroconego...

Ech...nie denerwuje mnie tak sam fakt kradziezy ale jej usprawiedliwianie...



Temat: Aquapark w Kaliszu
Basen kryty z atrakcjami dla dorosłych i dzieci, baseny zewnętrzne, kilka
zjeżdżalni – w tym rura do zjazdów na pontonach oraz boiska, korty tenisowe,
fitness kluby to tylko niektóre atrakcje kompleksu sportowo-rekreacyjnego, który
powstanie w Kaliszu na ul. Sportowej. Już wkrótce obejrzymy pierwsze
wizualizacje obiektu.

Park wodny, miejsce rekreacji dla wszystkich mieszkańców, bez względu na wiek i
umiejętności pływackie ma powstać w ciągu dwóch najbliższych lat.
Projekt opracowany przez Pracownię Architektoniczną Piotr Dominiczak i Mariusz
Szczuraszek prezentuje się imponująco.

Cały kompleks ma powstać na 4 hektarach terenu przy ul. Sportowej. Obiekt
zamknięty będzie miał niespełna 9 tys. m2 powierzchni.

Składał się będzie z parteru i dwóch kondygnacji, a jego zasadniczą część
stanowić będzie kryty basen ze zjeżdżalniami i licznymi wodnymi atrakcjami dla
małych i dużych typu: sztuczna fala, rwąca rzeka czy barek wodny.

Basen sportowy będzie miał wymiary 12,5 na 25 metrów, a basen rekreacyjny
powierzchnię 440 metrów kwadratowych. Ponadto wewnątrz budynku powstanie brodzik
(50 metrów kwadratowych powierzchni) i basen solankowy. Amatorzy zjeżdżalni będą
mogli szaleć w dwóch rurach o długości 110 i 90 metrów.

Na parterze obiektu zaprojektowano sklep, salon fryzjersko-kosmetyczny oraz
zespół pomieszczeń rehabilitacyjnych.

Na pierwszym piętrze: basen, kasy i szatnie, zespół SPA, restaurację, kawiarnię
i klub fitness.

Na drugim piętrze: bar, kręgielnię, antresolę hali basenowej z barem,
pomieszczenia administracyjne.
Autorzy projektu przewidzieli, że jednocześnie będzie można korzystać z basenów
wewnętrznych i zewnętrznych. O tym, na jakie zainteresowanie można liczyć w tego
typu obiekcie świadczy liczba zaprojektowanych szafek – do dyspozycji amatorów
zabaw i sportów wodnych ma ich być ponad 800.

Równie atrakcyjnie zaprojektowano obiekty zewnętrzne. Będą to:
- basen rekreacyjny z dopływem z basenów wewnętrznych (555 metrów kwadratowych),
- basen pływacki (250 metrów kwadratowych),
- brodzik dla dzieci (60 metrów kwadratowych).
Przy basenach zewnętrznych zaprojektowano zjeżdżalnie:
- rurową o średnicy jednego metra i długości 97 metrów,
- rurową o średnicy 2 metrów i długości 80 metrów do zjazdów na pontonach,
- szeroką, prostą odkryta o długości niespełna 30 metrów.
W ramach kompleksu powstaną także plac zabaw dla dzieci, boiska sportowe, plaże,
korty tenisowe oraz kilkaset miejsc parkingowych.

Źródło:www.kalisz.pl





Temat: jak "zneutralizować" nielubiany mahoń ?
basia-bma napisała:

> Cześć Magda,
> Dzięki za rady. Niestety ta komoda nie jest stylowa - jest z płyty pokrytej
> laminatem imitującym dość ciemne drewno (może uda mi się przysłać jej
zdjęcie).
>
> Dziś obejrzałam ją dokładnie - na szczęście nie ma tylko odcień mahoniu, a
nie
> typowy głęboki machoń, laminat imituje słoje drewna, metalowe uchwyty w
> szufladach. Komoda jest po prostu brzydka, ale mąż jest do niej bardzo
> przywiązany, bo to pamiątka po zmarłym ojcu. Ten mebel po prostu musi być u
nas
>
> w sypialni, a ja mogę co najwyżej tak dobrać resztę mebli, aby pokój
wyglądał
> jako tako. Chyba jednak rzeczywiści najlepiej będzie wybrać wszystko pod
kolor,
>
> komoda wtopi się wtedy w inne meble i ten laminat nie będzie się tak rzucał
w
> oczy. Pokój można rozjaśnić narzutą na łóżku, serwetkami na szafkach,
firankami
>
> i innymi dodatkami. Wciąż tylko nie jestem pewna jaki dać kolor ścian -
chyba
> jednak raczej jasny - zielony lub kremowy.
> Niestety nie mamy wolnego pokoju na bibliotekę i miejsce do pracy, więc w
> sypialni trzeba będzie wygospodarować taki kąt (nie duży - na lap topa +
> miejsce do pracy). Mąż nie chce trzymać w sypialni całego księgozbioru,
tylko
> wybrane książki potrzebne do pracy, więc regał na szczęście nie będzie duży,
a
> może w ogóle się nie zmieści i zrobimy jakieś półki pod blatem do pracy.
Resztę
>
> książek wrzucamy do pokoju starszej córki, która ma u siebie regał - jest w
> gimnazjum i tak ma mnóstwo własnych książek.

Basiu - jeżeli mąż przywiązany jest do komody, to niech będzie, wstawcie ją do
sypialni, ale może da się go namówić do jej przemalowania? Magda opisała jak
to zrobić, włącznie z techniką nadania meblowi wyglądu starocia (dzięki Magdo
za wspaniały nowy wątek!), pomyśl, może da się męża przekonać. Mebel
pozostanie u Was w domu (oczywiście szkoda byłoby wyrzucać pamiątkę po tacie
Twojego Męża, nawet mu tego nie proponuj :-), ale zmienicie trochę jego
wygląd - na tyle by pasował do Twoich projektów.

Tak sobie myślę nad tym miejscem do pracy i wpadł mi do głowy pomysł - może
rozważycie jakiś składany stolik, który będzie można rozkładać w czasie gdy
mąż czy Ty bedziecie chcieli popracować, a gdy np. zaprosicie do domu gości -
będzie można go schować tak by sypialnia wyglądała jak sypialnia a nie gabinet.

kasia



Temat: W stronę designu
Też mi ekscytacja...
Po pierwsze IKEA to nie tandeta, ale przede wszystkim "zaprojektowane"
przedmioty. Dobrej jakości, czy złej, ale zawsze zaprojektowane. Po za tym są
częścią pewnej filozofii i konsekwentnie realizowane wg. pewnego planu. Dodam,
że niektóre z przedmiotów IKEA są również sygnowane nazwiskami ich
projektantów. Bardzo dobrych, skandynawskich projektantów (projektują też
Włosi, Japończycy i inni, ale trzon stanowi grupa skandynawska). Tak więc to,
że graty z IKEA są diametralnie tańsze od gratów Eamesów, Le Corbusierów,
Pantonów,Rietveldów i innych , nie ma żadnego znaczenia. W obu przypadkach
należy się szacunek dla autorów projektów, którzy włozyli w to duzo pracy i
swój talent. A to, że krzesełko czy kanapka z IKEA rozzsypie się po 1 roku, to
nic. To nie są meble na lata!!! Oprócz kilku przypadków praktycznie co sezon
cała kolekcja jest zmieniana.

Ktoś tam poruszył temat Starcka...Hm, dzisiaj najwięksi projektanci, to fabryki
projektowe. Ale Starck, to mega fabryka! Potężne biuro z solidną grupą
projektantów, którzy to wszystko odwalają za niego (słyszałem nawet, że często
lubi sobie wypić:)). Ja osobiście za nim nie przepadam, ale należy mu się
szacunek, bo mimo wszystko dał temu "zjawisku" kiedyś początek.

Po drugie, mieszkanie tych Państwa ze zdjęć tym samym się "upubliczniło" i
każdy może sobie z czystym sumieniem je krytykować :) Graty w środku są
oczywiście ładne i niewatpliwie najwyższej marki i jakości (ich nie krytykuje,
sam bym takie chciał). Jedno, co zauważyłem, to karygodny brak
jakichkolwiek "pierdół", o obrazach na scianach i fajnej rzeźbie juz nie
wspomnę. Okej, biel i prostota są fajne, ale mam nadzieję, że obraz
inteligencji właścicieli jest inny. Ktoś kto ma autentyczną radochę z
posiadania gratów dizajnerskich powinien mieć w sobie smak posiadania innych
dzieł sztuki. Co, źle mówię? W tym mieszkaniu nie widzę niczego, co mówiło by o
ich właścicielach. No może jedynie szafki w kuchni (ojciec, własciciela
przywraca honor - szacunek). Tak więc mieszkanie niczym z katalogu i to
słabego. Co za sztuka powkładać dizajnerów na kwadrat? Pełen porfel i po krzyku.

A wracając raz jeszcze do Starcka. Tekst poczty głosowej właścicielki domu
powinien brzmieć inaczej: "Jest czas na rozmowy. Jest czas na chlanie. Teraz
chleję"...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Znaleziono 193 wyników • 1, 2, 3