Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projekt aneksu do umowy





Temat: Nie tylko SLD-owcy bohaterami afer
Nie tylko SLD-owcy bohaterami afer
PAP, mat /2005-01-13 11:08:00

Były prezydent Katowic odpowie przed sądem

Za niegospodarność na kwotę ponad pół miliona złotych odpowie przed sądem
były prezydent Katowic Henryk D.

Akt oskarżenia przeciwko niemu i 10 innym osobom trafił do sądu -
poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Tomasz Tadla. Byłemu
prezydentowi grozi do ośmiu lat więzienia.

Henryk D. był prezydentem Katowic od lipca 1994 r. do listopada 1998 r. z
ramienia lokalnego prawicowego ugrupowania. Zarzuty dotyczą późniejszego
okresu - lat 2000-2001, kiedy był prezesem działającej w branży budowlanej
spółki Miastoprojekt- Katowice. Firma ta była znana na regionalnym rynku,
realizowała duże projekty i inwestycje, najczęściej na rzecz gmin.

Poza Henrykiem D. na ławie oskarżonych zasiądą m.in. inni byli członkowie
zarządu i rady nadzorczej Miastoprojektu. Zarzuca im się niegospodarność na
łączną kwotę 2 mln zł. Sprawa dotyczy zawierania fikcyjnych i pozornych umów,
na podstawie których Miastoprojekt płacił różnym firmom za niewykonane
usługi. "Pozorność umów polegała na tym, że były one zawierane z wykonawcami,
w sytuacji kiedy już wcześniej Miastoprojekt zawarł takie same umowy z innymi
podmiotami" - wyjaśnił Tadla.

Prokuraturze nie udało się wykazać, gdzie trafiły wyprowadzone z
Miastoprojektu pieniądze. Dlatego Henrykowi D. i innym oskarżonym można było
zarzucić jedynie niegospodarność. Prokuratura oceniła działalność zarządu
firmy jako - jak się wyraził jej rzecznik - "co najmniej niefrasobliwą".

"Zarzuty stawiane Henrykowi D. koncentrują się wokół szkody na kwotę ponad
540 tys. zł. Jest to szkoda zawiązana zarówno z podpisywaniem pozornych umów
i wypłacaniem pieniędzy za niewyświadczone usługi, jak również za sprzedaż
nieruchomości i rozłożenie na raty płatności z tego tytułu przy rezygnacji z
oprocentowania" - powiedział Tadla.

Henryk D. odpowie za cztery przestępstwa. Pierwsze z nich jest związane z
fikcyjną umową dotyczącą opracowania projektu platformy odpraw granicznych
Nowe Chałupki. Wiedząc o tym, że kilkanaście dni wcześniej podobne umowy
zostały zawarte z dwoma innymi podmiotami i rozpoczęły one wykonywanie tego
projektu, przedstawiciele spółki zawarli kolejną umowę - by mieć podstawę do
wystawienia faktur i generowania wydatków przez Miastoprojekt. W wyniku tej
operacji firma straciła 267 tys. zł - ustalono w śledztwie.

Kolejny zarzut wobec D. dotyczy niegospodarności przy sprzedaży budynku w
Katowicach. Kiedy okazało się, że nabywcy nie stać na zapłacenie 4 mln zł,
sporządzono aneksy, na podstawie których część należności nabywca miał
spłacić w 36 nieoprocentownych ratach. Szefowie Miastoprojektu zrezygnowali z
naliczania odsetek, tracąc w ten sposób prawie 280 tys. zł.

Zdaniem prokuratury, Henryk D. podawał też nieprawdziwe dane w deklaracjach
VAT-owskich i naraził Skarb Państwa na stratę ponad 120 tys. zł.

Były prezydent został zatrzymany w maju ub. r. Od tego czasu przebywa w
areszcie, podobnie jak sześciu innych oskarżonych. Większość osób, które
zasiądą na ławie oskarżonych, wśród nich Henryk D., nie przyznaje się do
stawianych im zarzutów.




Temat: Protest naukowców przeciwko Osiedlu Seniorów
"Czytelniku"w wyjaśnieniach Fundacji z dnia 27.10.2004 r.podpisanych przez
prezesa Międzyuczelnianej Fundacji "Pro Homine" prof.Ottona Dąbrowskiego i
wiceprezesa zarządu Andrzeja Kościówko czytamy:
Zgodnie z danymi księgowymi na dzień 27.10.2004 r.(karty 113-124) Fundacja "Pro
Homine" wniosła wkłady budowlane na lokale użytkowe według poniższych zestawień:

Wkłady pieniężne:

1) 06.06.1997 r wkład budowlany 3.000,- zł
2) 22.09.1998 r wkład budowlany 18.000,- zł
3) 28.06.1999 r zwrot wkładu budowlanego -21.200,- zł
4) 25.11.1999 r wkład budowlany na 7 garaży 168.000,- zł
5) 25.11.1999 r wkład budowlany na lok.użytk. 85.214,32 zł
6) 21.12.2000 r wkład budowlany na rehabilit. 145.464,- zł
7) 30.07.2002 r przelew zgodny z aneksem nr 1
z 15.01.03 par.3 ust.3 (?) 80.ooo,- zł
8) 15.01.2003 r aneks nr 1 z 15.01.03
par.3 ust.3 (?) 6.000,- zł
9) 30.01.2003 r wkład budowlany na sklep 10.000,- zł
10) 31.03.2003 r wkład budowlany za sklep
( 2 raty za II i III/03) 3.600,- zł
11) 30.04.2003 r wkład budowlana za sklep IV/03 1.800,- zł
12) 16.06.2003 r wkład budowlany za sklep V/03 1.800,- zł
13) 11.07.2003 r wkład budowlany za sklep VI/03 1.800,- zł
14) 04.09.2003 r przelew zg. z porozumieniem
z dnia 03.09.03 (?) 15.000,- zł
15) 03.12.2003 r wkład budowl. za sklep -ostatni 15.444,47 zł

razem 534.122,96 zł

1999 r dofinansowanie PERON 100.000,- zł
2000 r " PERON 96.975,- zł

Posiadana gotówka ogółem 731.097,79 zł

Pozycje nr 7,8 i14-może Fundacja wyjaśni, czego dotyczyły te porozumienia!!!
Dofinansowanie z PERON-u przyznane na wyposażenie a nie jako wkład
budowlany!!

Fundacja podaje wartość swoich wkładów rzeczowych:

1) działka budowlana 1.452.900,- zł(za którą zapłacili mieszkańcy)
2) darowizna projektu rehabilitacji 38.320,-zł tę samą dokumentację
SM "Wrzos" zakupiła do firmy "CAD SKALA" w ramach umowy nr 2/97
3) roboty wykończeniowe w lokalu sklep 13.692,43 zł (?)

Fundacja zapomniała podać wartość robót wykończeniowych w lokalu rehabilitacji-
hydroterapii, za które zapłaciła Spółdzielnia, czyli wszyscy mieszkańcy.

W dalszej części wyjaśnienia Fundacja podaje wykaz przydziałów i umów o
przyznanie spółdzielczego prawa do lokali użytkowych:
1)09.08.2000 r pokój gościnny B/H-3 o pow.62,71 m2 wart.178.911,63 zł
2)09.08.2000 r " " B/H-2 " 67,13 m2 " 191.521,90
3)28.12.2000 r biuro fundacji B/L-O " 33,74 m2 " 96.260,20 "
4)28.12.2000 r bar uniwersalny " 112,26 m2 " 320.277,80 zł
5)28.12.2000 r gabinet lekarski " 82,64 m2 " 235.771,92 zł
6)09.08.2001 r pokój gościnny B/H-4 " 28,70 m2 " 81.881,10 zł
7)15.01.2003 r sklep spożywczy " 85,05 m2 " 242.647,65 zł
8)16.02.2004 r rehabilitacja- " 292,11 m2 " 833.389,83 zł
(po korekcie pow)
razem 2.180.662,03 zł

W operacie techniczno-ekonomicznym opracowanym przez Pana M.Lecha,który był
podstawą do wyliczenia kosztu jednostkowego 1m2 powierzchni ,również naszych
mieszkań,powierzchnia rehabilitacji wynosiła 311,50 m2.Ciekawe,co się stało z
tymi 19,39 m2? Wyparowały?

Jakiego "cudu" dokonała Fundacja,która mając tylko 534.122,79 zł( nie licząc
dofinansowania na wyposażenie z PERON-u)
dokonała "zakupu" powierzchni użytkowej o wartości 2.180.662,03 zł plus wartość
19,39 m2, które "gdzieś" w rehabilitacji, sklepie czy aptece istnieją.

Odrębną sprawą, jest sposób w jaki Fundacja regulowała swoje zobowiązania. W
umowie realizacyjnej nr 167 zawartej w dniu 26.11.1998 roku w paragrafie 5 pkt.1
podano:."spółdzielnia zobowiązuje się dokonać na rzecz członka przydziału
lokali...na warunkach spółdzielczego własnościowego prawa do lokali
użytkowych..pod warunkiem uprzedniego uiszczenia przez członka wkładu budowlanego".
Ciekawe,kiedy Fundacja otrzymała przydział na lokal sklepowy, który spłacała po
1.800,- zł miesięcznie?
Tych znaków zapytania jest bardzo dużo. Może Pan Druzga-członek Zarządu Fundacji
zamiast zajmować się" dorobkiem naukowym i morale"
panów profesorów swój cenny czas poświęci na uczciwe rozliczenie się Fundacji ze
Spółdzielnią "Wrzos".





Temat: Nowe tramwaje dla Łodzi
Nowe tramwaje dla Łodzi
miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,3823274.html
Możemy zobaczyć jak będą wyglądały nowe tramwaje dla Łodzi

Piotr Anuszczyk
2007-01-01, ostatnia aktualizacja 2007-01-01 19:19
Kiedy nasze MPK zamawiało 10 szybkich tramwajów, istniały one tylko na
deskach projektantów. Teraz możemy je zobaczyć - pierwsze egzemplarze zaczęły
kursować w Elblągu

miasta.gazeta.pl/aliasy/mod/super_zoom.jsp?xx=3823251
- To miasto jako pierwsze złożyło u nas zamówienie, następne są Warszawa i
Łódź - mówi Jerzy Berg, szef marketingu PESY. Na ulice Elbląga wyjechało
sześć zielonych wagonów. O tym, jak się sprawdzają, trudno jeszcze coś
powiedzieć, ale trzeba przyznać, że pojazdy prezentują się nawet lepiej niż
na wizualizacjach. Pierwsza dostawa własnych pojazdów szynowych dla
komunikacji miejskiej ma dla PESY ogromne znaczenie, bo do tej pory producent
znany był głównie z wagonów i lokomotyw dla kolei.

Walcząc o kontrakt z Łodzią PESA pokonała chorwackiego Koncara. MPK podpisało
umowę w październiku, ale na dostawę pierwszych pojazdów musimy jeszcze
poczekać: - Pierwsze testy na łódzkich torowiskach planujemy najwcześniej we
wrześniu - mówi Berg. To dlatego, że tramwaje różnią się w produkcji choćby
od samochodów. Każde zamówienie jest indywidualne, producent musi też
dostosować się do lokalnej infrastruktury. A ta wbrew pozorom wcale nie jest
w Polsce jednakowa. - W Łodzi, Bydgoszczy i Elblągu rozstaw torów wynosi
metr, a w pozostałych miastach obowiązującą normą jest 1,435 metra - mówi
Magdalena Witkowska, rzeczniczka MPK. - Zmiana rozstawu osi nie jest jakimś
szczególnym utrudnieniem w produkcji, ale trzeba o niej pamiętać. To, że w
Łodzi tory są węższe, ma historyczne korzenie: układając torowiska wśród
gęstej, miejskiej zabudowy zdecydowano się na mniejszy rozstaw szyn.
Natomiast to, co wyróżnia Łódź w skali całego kraju, to układ biegunów. Aby
popłynął prąd mamy "minus" w trakcji, a "plus" w torowisku. Tymczasem we
wszystkich miastach te bieguny rozmieszczone są odwrotnie. Dlaczego tak jest,
nie potrafią wyjaśnić nawet nasi najbardziej doświadczeni inżynierowie - mówi
Witkowska.

Tramwaje dla Łodzi od elbląskich różnić się będą jednak przede wszystkim
długością. Zamiast trzech będzie pięć modułów. Inne będą zapewne również
kolory, zamiast zielonego prawdopodobnie żółty i czerwony. Pojazdy mają być w
całości niskopodłogowe i rozwijać prędkość do 70 km na godzinę. Ponadto muszą
być wyposażone w monitoring i klimatyzację. Co ciekawe Warszawa, która
zamawiała pojazdy przed Łodzią, zgłosiła już aneks do swojej umowy. Co się
stało? Tamtejsi urzędnicy zapomnieli o wpisaniu do zamówienia klimatyzacji.

Za dostawę 10 wagonów MPK zapłaci ok. 100 mln złotych. Ale ponieważ kontrakt
jest częścią projektu Łódzki Tramwaj Regionalny, to połowę tej kwoty
zrefunduje Unia Europejska. O ile oczywiście projekt zostanie w całości
zrealizowany. Aby tak się stało, trzeba jeszcze rozstrzygnąć przetargi na
wymianę torowiska od Helenówka do Chocianowic (trasa ŁTR) oraz na system
sterowania ruchem na skrzyżowaniach w centrum miasta. Gdy wykonawcy tych
inwestycji zostaną już wybrani, musza szybko brać się do pracy, bo unijny
termin na oddanie całego ŁTR to kwiecień 2008 roku.



Temat: Kaczy leb
Poczytaj jak okradaja Polske--"tanie panstwo" ale
drogie to dranie !!!!!!!!!!!!!!! Tu przyklad jednej pisuarowej "pani
minister"
a tak robia wszyscy w tej "koalicji" Z obory na salony !!!

www.wprost.pl/ar/?O=99545
11 tysięcy złotych z publicznych pieniędzy zapłaciła minister Anna Kalata za
makijaż, manikiur i dobranie garderoby

Fikcyjne ministerstwo i fikcyjny minister - tak mówi o funkcjonowaniu resortu
pracy Sławomir Piechota (PO) z sejmowej Komisji Polityki społecznej.
Tajemnicą poliszynela jest, że Anna Kalata, była pracownica sekretariatu
Andrzeja Leppera i kandydatka SLD do parlamentu, nie cieszy się zaufaniem
Jarosława Kaczyńskiego. Spod jej kompetencji premier wyłączył już sprawy
związane z rynkiem pracy i ZUS, którymi w kancelarii szefa rządu zajmują się
specjalnie powołani pracownicy.
Kalata nie pokazuje się w Sejmie. Nie przygotowała na czas ustawy o
rewaloryzacji emerytur i rent, w wyniku czego rząd musi wprowadzać dodatki
wyrównawcze dla emerytów. Nie oznacza to, że przez dziewięć miesięcy urzędowania
pani minister nic nie zrobiła.
Obok gabinetu zorganizowała kompleks relaksacyjny. Z ministerialnej kasy wydaje
kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie na wizażystkę. Chce też zatrudnić firmę,
która będzie pisała jej przemówienia. A po to, by poprawić swoje bezpieczeństwo,
ściąga do resortu byłych funkcjonariuszy UOP.

Modelka
Pod koniec ubiegłego roku minister zatrudniła wizażystkę. Za jej usługi
zapłaciła 11 tys. zł. Dotarliśmy do kolejnej umowy o dzieło na tę samą kwotę, w
ramach której w lutym 2007 r. wizażystka ma prowadzić dla Kalaty szkolenie
dotyczące m.in. "łączenia sygnałów werbalnych i niewerbalnych, charyzmy,
intuicji i stylizacji". Pracownicy ministerstwa mówią, że w rzeczywistości
specjalistka robi Kalacie makijaż, manikiur, dobiera garderobę, zwłaszcza
ulubione apaszki. - To znakomita wizażystka - broni decyzji Stanisław Kowalczyk,
szef gabinetu politycznego minister Kalaty.
W ministerstwie pracy czeka gotowa do podpisania umowa z firmą D'Art. Firma
należąca do Rafała Rastawieckiego, byłego sekretarza KRRiT za kadencji Danuty
Waniek, ma dostarczać projekty wystąpień oraz doradzać, jak pani minister
powinna reagować na bieżące wydarzenia społeczno-polityczne. "Każda inicjatywa
informacyjna, wystąpienie lub reakcja na wydarzenie zostanie przećwiczona z
udziałem ekipy telewizyjnej. Szkolenia będą się odbywały nie rzadziej niż dwa
razy w tygodniu po trzy godziny" - czytamy w umowie. Koszt - 13 tys. zł.

Pod prysznicem
Minister pracy obok swojego gabinetu urządziła prywatny kompleks wypoczynkowy z
łóżkiem oraz aneks kuchenny. Do gabinetu mają dostęp tylko najbliżsi
współpracownicy zaopatrzeni przez Kalatę w magnetyczną kartę wstępu. Wcześniej
muszą jednak uprzedzić o wizycie, by nie zastać pani minister pod prysznicem,
podczas gotowania czy drzemki. Inną słabością Kalaty są cukierki. Na jej
polecenie ministerialny zaopatrzeniowiec dostał nawet służbowy telefon. Pani
minister na bieżąco informuje go, kiedy potrzebuje słodyczy. Szefowa resortu dba
też o współpracowników: w grudniu zorganizowała dla nich aż trzy spotkania
wigilijne w restauracji Batida. Kosztowały one ministerstwo 28 tys. zł.
Najnowszym życzeniem Kalaty jest karta kredytowa z 3-tysięcznym limitem
reprezentacyjnym.
Sporo pieniędzy kosztuje też podatnika edukacja Anny Kalaty i jej zastępców. W
godzinach pracy dwa razy w tygodniu pobierają indywidualne lekcje angielskiego i
francuskiego. Znacznie wyższe niż w innych resortach są też nagrody przyznawane
najbliższym współpracownikom Kalaty. Grudniowa premia szefa gabinetu
politycznego wyniosła 16 tys. zł, a jego podwładną Małgorzatę Więch-Konrad
(skądinąd właścicielkę sieci sklepów Polka, sponsorującej kampanię wyborczą
Samoobrony) nagrodzono 10 tys. zł.
Prawdziwym konikiem Anny Kalaty są kwestie bezpieczeństwa. Raz w miesiącu do
gmachu ministerstwa przyjeżdża dwóch oficerów ABW, którzy sprawdzają, czy w
pomieszczeniach pani minister nie ma podsłuchów. Pod koniec roku badali pod tym
kątem jej kuchnię i łazienkę. Do ministerstwa przyjęto też trzech byłych
funkcjonariuszy UOP, w tym jednego przeszkolonego przez DEA (amerykańską służbę
antynarkotykową).




Temat: Gorzka prawda i Apel do przyszłych mieszkańców
DO COMPITIERA ...
PISZE DUŻYMI, BO KOMENTUJE
NIZEJ - OBOK TWOICH TEKSTÓW.
A TAK BY THE WAY - TY CHYBA PRACUJESZ
W SM MERKURY, BO JESTEŚ NA KAŻDYM ZEBRANIU
A TO CO PISUJESZ TO W ISTOCIE OBRONA SM.
ZGADŁEM ? I TAK SIĘ NIE PRZYZNASZ (-;

Marku,

> Reszta, bez zbędnego lukrowania - do d ...
Aha, trafilismy na zly dzien...

NIE ZŁY DZIEŃ. TO FAKTY. PO PROSTU PRAWDA.

> Aneks oczywiscie zawiera zmiany na gorsze:
> - zamiast cichej silki, beton lub zwykła cegłókwa
> (czyli jak ktoś pierd ... to na cały budynek)
Nie mam zdania.

CHYBA KAŻDY WIE, ŻE SILKA JEST CICHA.

> - zamiast zdrowych i trwałych rur z tworzywa,
> rury metalowe
Tu sie nie zgodze - wg opini mojego domowego budowlanca, rury ocynkowane sa
lepsze. Nie pekaja. Za to dotarlo do mnie, ze ogrzewanie bedzie zrobione w
czarnej stali - od kilku lat robi sie to w miedzi!

W APARTAMENTOWCACH STOSUJE SIE RURY Z TWORZYWA.
WIEC ZMIANA NA GORSZE.

> - drzwi w "modnym", kompaktowym
> kolorze białym (jak w szpitalu) - tyle, że w szpitalu
> czyści się takie drzwi kilka razy dziennie;
Prezesi do spolki z Wojciechowskim nigdy nie widzieli ciekawszego wnetrza niz
robione wiele lat temu M3 z drzwiami z dykty, stad tez tak lubia kolor bialy.
W umowie mielismy biale drzwi. To co mamy w aneksie to proba kompromisu -
mozemy wybrac sobie kolor drzwi wewnatrz.

ŁADNY MI KOMPROMIS. TOŻ CHYBA OD ŚRODKA KAŻDY MOŻE SOBIE
DRZWI OKLEIĆ NP. BOAZERIA.
CHODZIŁO O WYGLĄD KLATEK I KOLOR NA ZEWNATRZ.

> - pojedyncze piony wentylacyjne (czytaj zapaszki z innych
> mieszkań)
Tak bylo w projekcie. I nie widzialem mieszkan z niezaleznymi pionami
wentylacyjnym i okapowym w blokach. To co robi spoldzielnia z wentylacja kuchni
(2 otwory) jest niz zakladalem na poczatku. Moze za malo oczekiwalem, moze nie
mam doswiadczenia...

OTÓŻ POWINIEN BYC KOMIN GRAWITACYJNY I ODDZIELNY KOMIN
Z WENTYLATOREM. WENTYLACJE JEST ISTOTNA SZCZEGÓLNIE
PRZY OKNACH PCV.

> - ogrzewanie z PEC-u, zamiast z własnej elestycznej kotłowni
> (czyli jak w maju przymrozi to będziemy marznąć, bo
> zanim PEC-u podejmie decyzje o grzaniu to
> minie sporo czasu)
Mam w tej chwili piec na osiedlu - ogrzewanie wlaczono w srode. Do srody
dogrzewalem sie pradem, bez tego mialem 17 stopni. Szef wspolnoty liczyl koszty
i gapil sie w prognozy pogody, liczac ze sie ociepli.
Marku, PEC ma tez zalety. Moim zdaniem ryzyko awarii jest znacznie mniejsze.

PRZYKŁAD TWOJEGO STAREGO OSIEDLA Z JAKĄŚ BIEDNĄ WSPÓLNOTĄ
JEST CHYBIONY. W NOWYCH BUDYNKACH MIESZKAJĄ LUDZIE BOGATSI
A W RAZIE ANOMALI POGODOWYCH SÓLDZIELNIA MOZE WŁĄCZYĆ
KOTŁOWNIĘ GAZOWĄ NA CIAGU GODZINY.
PEC NATOMIAST TO MOLOCH DZIAŁĄJACY ZE ZWŁOKĄ.
AWARYJNOŚC TO BZDURA - OBECNE NOWE KOTŁOWNIE GAZOWE
(A PRZECIEŻ STAREJ BY NIE ZAMONTOWALI)
SĄ OBLOICZONE NA MULTUM LAT.

> Dodajmy do tego, że bedziemy psuć auta na ordynarnych płytach
> (nikt nie zrobi nawierzchi bo dalsze budowy w planach),
> dziedziniec będzie ultra-mikry (moze zmieszczą się
> dwie hustawki na cały mega-mrówkowiec tak, że będą na nie zapisy)
> a dookoła bedzie hałaśliwy
> plac budowy permanentnej, rozłożonej na wiele lat (Chinole są
> cierpliwi).
Co do plyt - zgoda.

CZYLI BĘDZIESZ ROZWALAŁ AUTO NA PŁYTACH.
I CHYBA CO DO HUŚTAWEK TEŻ ZGODA.

Ale reszta to juz chyba nie argumenty do spoldzielni czy tej konkretnej
inwestycji. Pretensje mozeszesz miec do siebie. Przeciez jasnym bylo, ze
sasiednie dzialki beda zabudowane. Merkury mial nawet poczatkowo to robic.

NIE. ROZPOWSZECHNIANO TEKSTY O "POLU GOLFOWYM" (-;

> Najwięksi pechowcy to ci z mieszkan
> od płd



Temat: do Bebiaka - odrebna wlasnosc lokalu (pilne)
Cześć Adziu, ja akurat mam wątpliwości, że "to nic takiego", a wywodzę je stąd,
że odrębna własność a spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu to dwie
zupełnie różne instytucje prawne (to, że słyszysz od pani ze spółdzielni,
iż "to nic takiego" dziwi mnie szalenie).
Przy ustanowieniu odrębnej własności lokalu powstaje nowa nieruchomość
stanowiąca lokal mieszkalny wraz z udziałem w gruncie, której to nieruchomości
jesteś właścicielem.
Przy ustanowieniu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu właścicielem
lokalu nadal jest spółdzielnia (to trzeba sobie jasno powiedzieć), a Tobie
służy własnościowe prawo do tego lokalu. Jest to prawo na rzeczy cudzej.
Oczywiście, prawo to jest zbywalne, w pełni rozporządzlane, dziedziczne, ale
nie jest własnością w sensie prawnym. Żeby lokal taki stał się własnością
Twoją za czas jakiś kiedy będzie uregulowana sprawa gruntu trzeba będzie
przekształcić to prawo w prawo odrębnej własności (forma aktu notarialnego).
Dopiero wówczas będziesz mogła powiedzieć, że jesteś właścicielką tego lokalu.
Tak to wygląda z prawnego punktu widzenia. Oczywiście ja wiem, że i dzisiaj na
te istniejące od dawna spółdzielcze własnościowe prawa do lokali mówi się jak o
własności, ale prawnie to niezupełnie tak co starałam Ci się wyżej wyjaśnić.
Niech więc pani w spółdzielni Ci nie opowiada, że to nic takiego, bo jak
widzisz to doprawdy dwie zupełnie różne instytucje. I teraz zależy od Ciebie co
zrobisz: czy chcesz mieć chociaż to spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu a
potem czekać na przekształcenie (ile - nie wiem), czy też nie mieć nic (jedynie
oczekiwanie na przyszłe prawo zwane ekspektatywą - bo to masz z mocy zawartej
pisemnej umowy) i czekać na ustanowienie odrębnej własności. Koniecznie zapytaj
w spółdzielni na jakim etapie jest sprawa podziału gruntu - wpis do księgi nie
jest konieczny, natomiast jeżeli każdy z tych budynków wraz ze swoją działką ma
stanowić osobną nieruchomość - niezbędna jest Mapa sytuacyjna z projektem
podziału + ostateczna decyzja podział ten zatwierdzająca. To dokumenty
konieczne - bez nich jest to jedna nieruchomość stanowiąca działkę zabudowaną
dwoma budynkami (w sensie prawnym też tak może być i takie nieruchomości się
zdarzają ale jeśli właściciel wymyślił sobie, że będą to dwie osobne
nieruchomości to musi te dokumenty zdobyć). Swoją drogą aż brzydkie myśli
przychodzą do głowy kiedy ma się świadomość, że podział mógł być już dawno
dokonany i pytanie: po co właściciel czekał z nim do ostatniej chwili.
Nadchodzi nowy rok a nim również wkrótce maj, i jak pewnie wiesz z tutejszego
forum - nikt do końca nie wie co to nam przyniesie. Ludziki przy
nieuregulowanym gruncie zaczynają rozważać czy zgodzić się na to spółdzielcze
własnościowe prawo zamiast odrębnej własności, bo obawiają się np. wyższego VAT-
u. I jeszcze jedno: czy bez aneksu będziesz mogła się zameldować. Hm, nie wiem
Adziu, doprawdy nie wiem, wiem natomiast, że dla Ciebie sprawa zameldowania w
takiej sytuacji powinna być sprawą drugorzędną. Problemem największym jest to,
że Ty po prostu nic nie masz bez tego aneksu, absolutnie nic. Nawet tego
słabszego prawa jakim jest spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
(słabszego - w stosunku do odrębnej własności).
Adziu, czy to dla Ciebie w miarę zrozumiałe? Staram się pisać w miarę jasno,
ale nigdy nie wiem jak odbiera to pytajacy. Wierzę jednak, że coś z tego
zrozumiałaś i pozdrawiam Cię cieplutko dziękując serdecznie za to co napisałaś
w pierwszej części swego postu. B.



Temat: Zarzad
Witam ponownie!
Przecież w ankiecie był punkt 4 ppkt. b o treści: Deklaruję aktywny udział w
działalności nowego Zarządu Wspólnoty.
Kandydatury poszczególnych członków Zarządu przecież mogą paść również na
zebraniu wspólnoty.
Co do źle funkcjonującej wentylacji to proponuję naprawdę zapoznać się z treścią
porządku obrad zebrania. W punkcie 9 porządku obrad jest zapisane głosowanie
uchwały nr 3/2007 w sprawie wykonania ekspertyzy dotyczącej niesprawnej
wentylacji grawitacyjnej w lokalach mieszkalnych.
W punkcie 10 natomiast ma być przedstawiony projekt Planu
Gospodarczego,głosowanie uchwały nr 4/2007 w sprawie uchwalenia rocznego Planu
gospodarczego oraz ustalenia wysokości opłat na pokrycie kosztów zarządu
nieruchomością wspólną na 2008 rok.
W pkt. 11 Dyskusja -wolne wnioski.
Co do wynagrodzenia członków zarządu to przecież nie wiemy czy ono wogóle
jest,myślę że dowiemy się na zebraniu wspólnoty. Zastanawia mnie tylko, dlaczego
do tej pory nie było takiego zaniepokojenia co do tej kwestii, a przecież
upłynął już cały rok od powołania dotychczasowego Zarządu Wspólnoty.
Co do reprezentacji poszczególnych budynków, to z tym też było dość kiepsko, bo
dotychczasowi członkowie Zarządu zamieszkują (2 osoby bud. E i 2 osoby bud.
D,choć ta informacja jest chyba tajna, bo nigdzie nie opublikowana), piąty
członek zarządu podobno zrezygnował, ale nie wiem też gdzie to mogło być
upublicznione.
Na podstawie art. 28 ustawy o własności lokali „właściciel lokalu pełniący
obowiązki członka zarządu może żądać od wspólnoty wynagrodzenia odpowiadającego
uzasadnionemu nakładowi pracy".
Odradzałbym wynagrodzenie ryczałtowe, bo jest opodatkowane podatkiem dochodowym
od osób fizycznych.
Opodatkowaniu natomiast nie będzie podlegać zwrot równowartości wydatków
poniesionych przez członków zarządu na rzecz wspólnoty mieszkaniowej związanych
z utrzymaniem zasobów mieszkaniowych (wolne od podatku)np. zwrot kosztów
przejazdów, telefonów, itp
W porządku obrad zebrania jest pkt8 o kosztach utrzymania nieruchomości oraz o
przychodach wspólnoty. Będzie więc możliwość zapoznania się z poszczególnymi
składnikami tych kosztów i zastanowieniem się nad ich zasadnością, czy też ich
pewnym ograniczeniem.
Warto się również zastanowić nad pełnomocnictwami udzielonymi firmie
zarządzającej zawartymi w umowie o zarządzanie nieruchomością wspólną , obsługę
finansową i prawną.
Umowa nosi nazwę o "zarządzanie", czy to jest pełne zarządzanie czy przy udziale
zarządu osobowego i w jakim zakresie, tutaj mam wątpliwości. Bo proszę nie mylić
obowiązków jakie spoczywają na firmie profesjonalnie zajmującej się zarządzaniem
z funkcją kontrolną osobowego zarządu wspólnoty.
Tą problematyce powinna się zająć komisja statutowa do opracowania zmian do
statutu i aneksu z firmą zarządzającą, co jest określone w pkt. 7 porządku obrad.
Pozdrawiam



Temat: Ujawniam przyczyne awersji do 'Od Nowy'
Teresa Lubińska wraz z kluber radnych Od Nowa ma na swoim koncie następujące
działania:
1. wstrzymanie dalszej prywatyzacji SEC, a co za tym idzie oddanie za połowę
ceny niemieckiej firmie RURRGAS kontroli nad cenami ciepła w Szczecinie;
Agencja Kontroli jest w stanie wstrzymać nieuzasadnione podwyżki ciepła, ale
zawsze można zawyżyć koszty i transferować w ten sposób pieniądze.
2. protest przeciwko wyprowadzaniu nieruchomości miejskich poza kontrolę miasta
do spółek, w tym przede wszystkim do Funduszu na Rzecz Rozwoju
Przedsiębiorczości, którym zarządza były wiceprezydent Szczecina; nieruchomości
te przekazane w postaci aportu miały stanowić zabezpieczenie pod kredyty - w
tej chwili są wyprzedawane bez zachowania procedury Ustawy o Zamówieniach
Publicznych i bez kontroli radnych
3. zdecydowany protest przeciwko umieszczeniu w studium do planów
zagospodarowania przestrzennego możliwości budowy kolejnych dwóch hipermarketów
(przy stadionie Pogoni i na ul. Struga).
4. propozycja umieszczenia w budżecie Miasta rezerwy budżetowej w wysokości 40
mln zł na rozwój Miasta, w tym na zabezpieczenie śodków dofinansujących
projekty Unii Europejskiej; znalezienia źródeł pokrycia w budżecie tej kwoty
5. projekt uchwały powołujący komisję nadzwyczajną, mającą na celu dokładną
analizę prawną i finansową umowy Miasta z Bekdasem oraz wszelkich następnych
aneksów oraz innych decyzji; pociągnięcie do odpowiedzialności osób
odpowiedzialnych;
6. Zdecydowany protest przeciwko ciągłym oddłużaniom Szpitala Miejskiego;
wsparcie propozycji przedstawionej przez prof. Domagałę - Rektora AM -
przejęcia szpitala przez Akademię Medyczną w celu wzmocnienia tej placówki i
zapewnienia rozwoju tej ważnej dla mieszkańców Szczecina uczelni; Szpital
Miejski byłby prowadzony i finansowany przez AM;
8. Naciski na przekazanie przez AMW terenów przy ul. Mickiewicza na Sąd
Apelacyjny Miastu za darmo, co poskutkowało obniżeniem przez AMW ceny o połowę;
na sesji Lubińska określiła to "wykazaniem instynktu samozachowawczego" przez
dyrektora AMW - Kochańskiego.
7. wiele innych, ważnych i drobnych inicjatyw.
Teresa Lubińska nie jest w żaden sposób powiązana zależnościami w UM, nie
potrzebuje pracy dla siebie ani dla swoich protegowanych - bo takich nie ma. Po
prostu jest sprawnym finansista, menedżerem, i otacza się ludźmi myślącymi a
nie politykierami, pazernymi na miejsca pracy dla siebie i innych.
Tak naprawdę, to tylko Od Nowa punktuje prezydenta za jego błędy, brak
umiejętności podejmowania decyzji, przedstawianie przez niego inicjatyw a
następnie krytykowanie ich przez siebie samego itd. Tak naprawdę, to tylko
Teresa Lubińska powiedziała prezydentowi - pan oszukał mieszkańców Szczecina,
mówiąc, że potrafi zarządzać miastem. To nie jest ich wina, że na pana
głosowali.
Radni, to funkcja przede wszystkim kontrolna. Miastem rządzi prezydent. Do tego
prezydent ma sztab ludzi do pracy, parę tysięcy osób zatrudnonich w Urzędzie.
Radni ewentualnie mogą prezydentowi sugerować pewne rozwiązania poprzez
stanowiska czy uchwały komisji, ale nie mają możliwości wyegzekwowania tego od
prezydenta. Przecież nie mogą go odwołać.




Temat: Propozycje uchwał
Propozycje uchwał
Pierwsza jest uchwala o zmianie sposobu zarzadu.

UCHWAŁA nr .................
z dnia ................. Wspólnoty Mieszkaniowej Bemowo Park
w sprawie zmiany sposobu zarządu
(protokołowana przez notariusza)

Działając na podstawie art. 18 ust. 2a i art. 23 ustawy z dnia 24 czerwca
1994 r. o własności lokali (Tekst jednolity: Dz. U. 2000 r. Nr 80 poz. 903 z
późn. zm.), postanawiamy dokonać następujących zmian sposobu zarządu (zasad
zarządzania) nieruchomością wspólną Wspólnoty Mieszkaniowej Bemowo Park w
Warszawie:
§ 1. Z dniem podjęcia niniejszej uchwały, Spółka pod firmą „Bemowo Park”
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Warszawie, mająca adres
ulica ........... w Warszawie (kod 00-000), wpisana do rejestru
przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego, prowadzonego przez Sąd Rejonowy
dla m.st. Warszawy, XX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod
numerem KRS 00000, nie będzie sprawować funkcji zarządu nieruchomością
Wspólnoty Mieszkaniowej Bemowo Park w Warszawie w sposób określony w umowach
notarialnych o przeniesienie własności lokalu, zawartych z nabywcami lokali w
nieruchomości Wspólnoty Mieszkaniowej Bemowo Park w latach 2005 i 2006.
§ 2. 1. Z dniem podjęcia niniejszej uchwały wprowadza się sposób zarządu
określony w ustawie o własności lokali jako właściwy dla nieruchomości, w
których jest więcej niż siedem lokali - zgodnie z art. 20 ustawy, z tym że
organami Wspólnoty są:
a) Zebranie Właścicieli,
b) Zarząd Wspólnoty,
c) Komisja Śledcza i Do Spraw Miejsc Postojowych jak również Polubownego
Załatwiania Sporów (żart ;).
2. Na sesji Zebrania Właścicieli uchwały właścicieli zapadają większością
bezwzględną (ponad 50%) głosów właścicieli uczestniczących w zebraniu, przy
obecności co najmniej 50% ogółu właścicieli. We wszystkich innych sprawach
związanych ze sposobem podejmowania uchwał właścicieli obowiązują przepisy
art. 23 ustawy o własności lokali.
3. Na sesji Zebrania Właścicieli zwoływanej obligatoryjnie w I kwartale
każdego roku zgodnie z art. 30 ustawy właściciele podejmują uchwałę w sprawie
akceptacji sprawozdania Zarządu z wykonania planu gospodarczego uchwalonego w
poprzednim roku, wraz z przyjętymi aneksami. W razie braku akceptacji
odpowiedzialność finansową za skutki wszelkich odstępstw od przyjętego przez
właścicieli planu ponosi Zarząd Wspólnoty.
§ 3. 1. Najpóźniej do dnia 1 marca 2007 r. nowy Zarząd Wspólnoty przygotuje
projekty dokumentów, o których mowa w ust. 2.
2. Najpóźniej do dnia 1 kwietnia 2007 r. właściciele lokali uchwalą:
a) statut Wspólnoty Mieszkaniowej Bemowo Park w Warszawie,
b) regulamin Zebrania Właścicieli,
c) regulamin pracy Zarządu Wspólnoty.
§ 4. Zgodnie z art. 18 ust. 2a ustawy o własności lokali uchwała zostaje
zaprotokołowana przez notariusza i stanowi podstawę wpisu do księgi wieczystej.




Temat: Protest Greenpeace ws. Via Baltica
Aneks do dyskusji bez dowodzenia o wyższości świąt Wielkanocnych nad świętami
Bożego Narodzenia (czyli bez wycieczek łomżyńsko białostockich).

1. Via Baltica w założeniu miała być trasą międzynarodową - nie służy
rozwiązywaniu problemów lokalnych większych lub mniejszych miast. Miała
poprowadzić ruch TRANZYTOWY z pribaltiki na zachód. Nie miała służyć interesom
ani Białegostoku, ani woj. podlaskiego ani nawet Polski lecz całej Unii.
2. Wg. dokumentów dostępnych na choćby europa.eu.int nie będzie pieniędzy na
trasę poprowadzoną z naruszeniem unijnych przepisów i programów (chyba ze dwie
dyrektywy, program Natura...).
3. W dokumentach unijnych trasa 61 ciągle nazywa się Via Baltica (choćby umowa
na wykorzystanie środków bodajrze ispa między rządem polskim a Unią na rok o ile
pamiętam 2004)
4. W dokumentach polskich GD lub marszałkowskich jest zawarta jakaś paranoja:
a) przez Białystok i Augustów nie ma terenów podmokłych - przez Łomżę same bagna;
b) trasa krótsza o ok. 40 km ale liczona przez Zambrów a nie przez Ostrołękę lub
choćby Ostrów na zachód;
c) więcej obwodnic przez Łomżę (które wg tych dokumentów i tak są potrzebne) ale
bez liczenia wszystkich osiedli zamieszkałych w wersji przez Białystok.
d) wykazywanie, że trasa przez Łomżę jest droższa pomimo tego, że jest tańsza
(papier wszystko zniesie).
5. Analizy wariantowej wpływu na środowisko z perspektywiczną analizą kierunków
tranzytowych ciągle brak - bez tego procedura unijna nawet nie ruszy.
6. Praktyka GDDKiA - celowe:
a) zmiana statusu drogi Łomża - Ostrów (już nie krajowa) - dlatego można było
zrobić obwodnicę Ostrowii w ten sposób, żeby nie było zjazdu na Łomżę
spełniającego normy trasy szybkiego ruchu - taka decyzja zapadła jeszcze PRZED
wyborem przebiegu trasy;
b) podobnie z obwodnicą Augustowa;
c) wydawane są pieniądze na remonty (projekty i wykonanie) dróg wokół Łomży ale
w ten sposób, żeby ew. przeróbka do standardów trasy było bardzo kosztowne
(nacisk, rozjazdy ...) - decyzje zapadały jeszcze PRZED wyborem wariantu trasy;
d) obwodnica Łomży jest tak planowana aby nie mogła skutecznie poprowdzić ruchu
bez ominięcia centrum miasta - ma łączyć trasę na Zambrów (ruch lokalny) z trasą
na Suwałki.
e) Ok 2 lata temu zamknięto trasę 61 dla ruchu ciężarówek. Zamknięcie to przed
podjęciem decyzji o przebiegu Via skutkuje mniejszym natężeniem ruchu przez
Łomżę co jest argumentem za trasą przez Białystok (bo na papierze tranzyt i tak
jeździ przez Białystok).
Polityka faktów dokonanych ?
Jeśli tak to ktoś może "beknąć" jeśli wybiorą trasę przez Łomżę.
7. Politycy regionu głosując zabrali pieniądze na inwestycje z Zambrowa i
przesunęli na kawałeczek drogi z Suwałk w kierunku Białegostoku - przy okazji
tracąc część kasy (strata pieniędzy prawdopodbnie wydawała się im mniejszym złem
niż ew. alternatywna trasa).

Na koniec:
I) Jeśli w przyszłości pozwolić na ciężki ruch tranzytowy przez Łomżę to budowa
trasy przez Białystok jest bez sensu - TIRy i tak pojadą przez Łomżę.
II) Jeśli zabronić (przy założeniu skutecznej egzekucji tego zakazu) to remont
trasy 61 jest wyrzucaniem publicznych pieniędzy w błoto (a masełko z Grajewa do
Łomży będzie jechało przez Białystok). Ma marginesie - skazuje to Łomżę na spore
kłopoty komunikacyjne.

P.S. Drażni mnie postawa nie mieszkańców Białegostoku (to potrafię zrozumieć)
lecz posłów tego regionu - mam wrażenie, że reprezntują w sejmie nie mieszkańców
kraju czy regionu lecz wyłącznie mieszkańców Białegostoku - ale czegóż oczekiwać
od polityków...

Pozdrawiam dyskutantów tych nieco mniej zacietrzewionych...



Temat: do Bebiaka - odrebna wlasnosc lokalu (pilne)
Z niecierpliwoscia zasiadlam niedawno do komputerka, zeby sprawdzic, czy
odpowiedz juz nadeszla i ...nie zawiodlam sie.
Przede wszystkim ogromne podziekowania za tak szybka reakcje - teraz, kiedy
wszyscy biegaja jak w ukropie, szukajc choinek, prezentow itd...;)
Zrozumialam, na czym tak naprawde stoje (poki co, na niczym), ale poniewaz
jestem laikiem, bede miec jeszcze pare pytan (o czym ponizej).

>I teraz zależy od Ciebie co zrobisz: czy chcesz mieć chociaż to spółdzielcze
>własnościowe prawo do lokalu a potem czekać na przekształcenie (ile - nie
>wiem), czy też nie mieć nic
Moze tak: a co byloby mniejszym zlem? Nie mam pojecia, jak sie te dwa rozne
rozwiazania przekladaja na sytuacje zyciowe (powiedzmy,ze bede musiala szybko
sprzedaz mieszkanie - tfu, tfu, odpukac w niemalowane:). W jakich sytaucjach
moze to miec jeszcze znaczenie?

>(jedynie oczekiwanie na przyszłe prawo zwane ekspektatywą - bo to masz z mocy
>zawartej pisemnej umowy) i czekać na ustanowienie odrębnej własności
Czy moglabys mijeszcze, prosze, wyjasnic ten termin - albo moze zeby sie nie
powtarzac, podeslac mi jakis link, gdzie moglabym znalezc informacje na ten
temat?

>Koniecznie zapytaj w spółdzielni na jakim etapie jest sprawa podziału gruntu -
>wpis do księgi nie jest konieczny, natomiast jeżeli każdy z tych budynków
>wraz ze swoją działką ma stanowić osobną nieruchomość - niezbędna jest Mapa
>sytuacyjna z projektem podziału + ostateczna decyzja podział ten
>zatwierdzająca.
Zapytam juz jutro, tylko czy moglabys mi jeszcze naswietlic, do czego ksiega
nie jest potrzebna, a wymienione dokumenty - owszem (ach, te pytania laika:)
>Ludziki przy nieuregulowanym gruncie zaczynają rozważać czy zgodzić się na to
>spółdzielcze własnościowe prawo zamiast odrębnej własności, bo obawiają się
>np. wyższego VAT
Jak rozumiem, oznacza to koniecznosc doplaty? Tylko, przy ktorym wariancie
moze to miec miejsce?(znow wychodzi ze mnie kompletny laik:)

> Adziu, doprawdy nie wiem, wiem natomiast, że dla Ciebie sprawa zameldowania
>w takiej sytuacji powinna być sprawą drugorzędną.
Hmm...chyba tak nie jest, poniewaz wlasnie nigdzie nie jestem obecnie
zameldowana.Sytuacja jest taka, ze moi rodzice wyprowadzili sie do innego
miasta i wymeldowali nas z dotychczasowego miejsca zamieszkania. De facto mam
pobyt czasowy i to tez nie w obecnym mieszkaniu. Z zameldowaniem wiaze sie
przede wszystkim kwestia rozliczenia podatku - dlatego wspomnialam o tym
meldowaniu sie.(na kwestiach zwiazanych z rozliczeniami podatku tez sie nie
znam:)Moze to nie jest wazne?

Biorac pod uwage fakt, ze wpis do KW raczej nie nastapi w ciagu najblizszych 3
miesiecy (takie byly informacje na zebraniu spoldzielni, w ktorym
uczestniczylam), nie wiem, czy nie byloby w obecnej sytuacji mniejszym zlem
wybor tej "gorszej opcji"
Jeszce wspomne, ze w aneksie jest tez mowa o tym, ze przeniesienie odrebnej
wlasnosci na czlonka spoldzielni ma nastapic na jego wniosek (poprzednio nie
bylo takiego zapisu).

I jeszcze cos "obok" tych rozwazan. Slyszalam ostatnio od znajomego, ze ktos
mial podobna sytaucje,wybral spoldzielcze wlasnosciowe i w sumie mniej
zaplacil za akt notarialny. Czy to jest mozliwe przy takim rozwiazaniu?

Dziekuje raz jeszcze i prosze o jeszcze ;)
Pozdrawiam,
A




Temat: Szkolenia SAP – organizacja szkoleń w firmach
Mialem okazje "przygladac sie" z bardzo bliska
z perspektywy, ze tak powiem, warsztatu
megaprojektowi szkoleniowemu w Merck Darmstadt.
Solution provider: SBS Frankfurt/Mainz.

Troche o tym opowiem, bo juz ok. 5 lat temu.
Szef tej imprezy jest moim znajomym, b.doswiadczonym (w celu nieutracenia
kontaktu z realnymi "placami budów" jeszcze aktywnym) konsultantem MM
i, IMHO b.utalentowanym, trenerem, no, a teraz czesto szefem trenerów.

Niezla, bo b.zlozona i kilkumilionowa zabawa (euro, oczywiscie).
Dla SBS lukratywna+prestizowa, dla Merck´a strategiczno-newralgiczna,
a dla merckowskich PMów osobiscie karierowo-polityczna zabawa.

Byla to cala wielomiesieczna kampania setek, jesli nie kilku tysiecy szkolen,
od kursów dla poczatkujacych az do high level kursów, a przy tym od ogólnych/
standartowych do bardzo indywidualnych/specyficznych.

Niesamowity cyrk juz przy Auftragsvergabeverfahren czyli podczas konkursu
o zlecenie. Tu nie chce, bo nie wolno mi za duzo zdradzac.
Ale twardy, boks, niezbyt fair ! (ale tu, jak mówie: ciii!....)

A potem machineria jak przy projektach wdrozeniowych: net planning, etapy,
multi level structure, time/delay buffers, kontrole postepu, protokoly,
kalendaz z alternatywami, katalog opisowy kursów, grube ksiegi z tekstem umowy,
aneksy, kary konwencjonalne(penalties), wewnetrzna project group, wspólpraca
szefów dzialów i key userów, oczywiscie Projektlenkungsausschuß (komórka
sterujaca), elastycznosc providera na aktualne uwagi/zyczenia/uzupelnienia,
slowem: niezly game z udzialem kilku tysiecy pracowników i kilkudziesieciu
trenerów (z tego sporo freelancerów, zahire´owanych prze SBS).

Juz samo zbadanie i zgloszenie zapotrzebowania bylo nie byle czym: masa
madrych/glupich/dziwnych/innych, waznych/mniejwaznych/niewaznych/b.waznych,
doswiadczonych/greenhornów, zajetych, chorych, nieobecnych, na delegacji,
w innych projektach, przerywajacych, przeskakujacych, wielokrotnych
(kordynacja), zachwyconych/zmotywowanych i hamujacych/sceptyków/wrogów systmu
........ - juz zestawienie schedulu bylo "wielostopniowym elastyczno-kreatywnym
procesem kompromisowo-kordynacyjnym", tak ze pre projest "time table" trwal
kilka miesiecy. Np. feed back z dzialów tygodniami, poprawki, dyskusje,
zatwierdzenie itp. W koncu mialo kosztowac kilka euro i tez z innych powodów
mialo sie udac, a dodatkowo jeszcze: nie przeszkadzac przy current worku.

No i system(y) szkoleniowy z przykladami, materialy do przygotowania (setki
wariantów), planowanie hard- i software´u itp. Gigantyczne klocki.

A potem bang i sie zaczelo: jak budowa Huty Katowice (NB >>nie<< w Katowicach)
tzn. gwaltowny górski potok, jak powódz, jak grzmot i blyskawica, jak przyplyw
i odplyw, hehe! Przykladowo: kilku trenerów (wielu z daleka) zachorowalo albo
"zmienilo plany" i cala piramida z kart sie "troche przesunela".

Ale spokojnie: na koniec manewry okazaly sie wielkim sukcesem jak malo co i
kiedy - takiego zdania byli w Merck´u zarówno wazny PM jak i bardo wazny CEO :)
Jest tez dokumentacja lacznie z prezentacja i dokumentacja typu Success Story,
oczywiscie tez w prasie fachowej. I wszyscy zadowoleni..........

A uzytkownicy madrzejsi, szczesliwsi, wydajniejsi. Bla i bla oraz bla !

A ziemia dalej sie kreci,
a karawana ciagnie dalej,
a kilku dostalo kilka orderów....
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 4 z 4 • Znaleziono 162 wyników • 1, 2, 3, 4