Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty klombów





Temat: V KJS Winogrady - 22.09.2007 (w Poznaniu)


22 września przy nie ocenionej pomocy Automobilklubu Wielkopolski odbędzie się V KJS Winogrady a zarazem runda okręgówki nr IV.
Prób będzie ok 9 - 10 ale nie ilość chodzi. Jak wszystko wypali to pojedziecie:
- mleczarnie (1x)
- klomby + plac cygański + maluchy (2x)
- karting (bez nitki toru bo będzie zajęta) + labirynt (2x)
- ciężarówki - jak się da to w specyfikacji T.Płaczka  (2x)
- próba na terenie kiermaszu części (rozmowy w toku) (2x)
- i jak się uda to jeszcze coś

Start-meta - Tor Poznań.
Wpisowe - ok 50 zł
Posiłek w cenie wpisowego.
Limit załóg 50 (decyduje kolejność zgłoszeń).


www.kjs.winogrady.com

www.kmwinogrady.civ.pl/kjs/kjs5/projekt.html - Proby

Niektore miejsca znane z PPAiK'u



Temat: Olkuski rynek.
Aleksandrze, dziękuję za bardzo treściwe i mocne argumenty. Projekt jest w fazie konsultacji społecznych, więc może uda się jeszcze zmienić to i owo.

Rzeczywiście nie pasuje "Galeria" na środku rynku. Małe to to, nie praktyczne, wystawy(ki) tylko z lecie, no i szybko się brudzi.
Gdyby jednak odbudować wieżę ciśnień, a przede wszystkim ratusz, to by było to !



Z powyższej reprodukcji wynika, że "wzięto" słup milowy. Pomysł bardzo dobry, ale będzie wyglądał co najmniej dziwnie na ogołoconym z placu.

Niestety na wizualizacji nie ma pomnika, oraz zlikwidowano wszystkie klomby (z magnoliami, cisami, jałowcami, świerkami - po prostu rewelacja!), które obecnie spełniają najważniejszą rolę - przełamują wielką, pustą przestrzeń, jaką jest rynek.

Straszy również schematyczność, coś jakby kwatery na cmentarzu. Ławki wg mnie powinny być rozmieszczone wokół rynku, a nie na samym środku. Niewiele osób przecież lubi być obiektem obserwacji, lub tak jak pisze Aleksander - przy sobie. Intymność też się liczy.

Niestety nie wiem, czy były inne projekty, ale sądząc po jakości wizualizacji, wybór padł "z góry".

Z plusów - przede wszystkim kolorystyka nawierzchni.

Dni Olkusza będą przeniesione na stadion. Tam znajdzie się też skate park i alejki dla "skejciarzy", także bać się można tylko o wandali.





Temat: Budowa domu na działce rolnej
Dominik, mając wolniejszą chwilę taki krótki wykaz zbędnych elementów na mapie. Zakładam że w takiej formie jest w projekcie.

Zieleń urządzona...
Nie wnosi nic do projektu poza problemami z interpretacją przez urzędników starostwa. Ujmując najprościej mogą pomyśleć, że jest to tylko pretekst do innego zamierzenia w przyszłości. Brak tych wszystkich drzew, krzewów, klombów i ścieżek ułatwiłby sprawę, gdyż nie zmienia to charakteru gruntu - dalej pozostaje rolny.

Kolorystyka i wymiarowanie...
Plan zagospodarowania terenu jest rysunkiem czysto technicznym i kolor powinien być tylko uzupełnieniem w przypadku braku możliwości wykonania tego kaligraficznie z zachowaniem czytelności.

Linie przerywane...
Jest powszechnie przyjętą zasadą, że linią przerywaną zaznacza się obrys budynków przewidzianych do realizacji w przyszłości. Przeznaczenie budynku oznacza się symbolami wewnątrz obrysu.




Temat: [Jawor] Modernizacja płyty Rynku
Nowa nawierzchnia na Rynku.



Urząd miasta czeka z położeniem nowej nawierzchni na jaworskim Rynku aż gazownicy i energetycy wymienią stare sieci.

Mimo słanych od dwóch lat pism burmistrza, obie spółki dopiero teraz zabierają się do prac. Nowa sieć gazownicza w tej części Jawora miała być gotowa do końca drugiego kwartału br. Zakład energetyczny obiecał uwinąć się z pracami przed sierpniem. Dopiero gdy skończą zacznie się układanie nawierzchni. Projekt przewiduje wykorzystanie trzech rodzajów granitowej kostki: szarej, czarnej i rudej. Dzięki zastosowaniu płomieniowania, nowa nawierzchnia będzie antypoślizgowa i bezpieczna dla pieszych. Władze miasta zapewniają, że nie będzie sprawiała kłopotów również kobietom w szpilkach czy matkom z dziecięcymi wózkami.

Burmistrz Artur Urbański planuje również wymianę oświetlenia ulicznego, budowę klombów z niską zielenią oraz elementy tzw. małej architektury: koszy, ławek, stojaków na rowery.

Piotr Kanikowski - POLSKA Gazeta Wrocławska
http://legnica.naszemiasto.pl/wydarzenia/1018390.html



Temat: Info po spotkaniu z Robyg
Witam Serdecznie,

Upgrade do ostatnich ustaleń po spotkaniu z Robyg. Przesłana została notatka podsumowująca całe spotkanie, wraz z osobami odpowiedzialnymi za poszczególne działania oraz terminami wiążącymi.

Z najważniejszych spraw znajdujących się w notatce.

1. Parking przy ulicy w trakcie prowadzonych projektów wykonawczych. Temat po stronie Robyg.

2. Parking dla gości. Rozmowy z naszą ochroną oraz w trakcie prac projektowo wykonawczych. Projektowo Robyg, ustalenia z ochroną Sekro.

3. Miejsca dla niepełnosprawnych. W trakcie wyjaśniania tematu. Sprawa w rękach Zarządu Wspólnoty.

4. Zieleń. Wykonane zostanie nasadzenie na klombie na rondzie, wzdłuż ogrodzenia pomiędzy budynkami B1 i B3 , przy narożniku budynku B1 od strony B2. Plac zabaw zostanie ogrodzony szpalerem bukszpanu

5. Izolacja części podziemnej. Zobowiązanie Robyga do usuwania pojawiających się usterek.

6. Balustrady. Zobowiązanie Robyga na chwilę obecną do usuwania pojawiających się usterek.

7. Powłoka żywiczna w garażach. Decyzja po stronie Wspólnoty. Trwają rozmowy w tym temacie

8. Ściany w garażach. Ściany zostaną pomalowane. Temat po stronie Robyg.

Szczegóły oczywiście dostępne na życzenie, jednak bardziej werbalnie w rękach Piotra Szewczyka lub administracji. Ja również służę posiadanymi informacjami.

Pozdrawiam,

Daniel Miara
602 20 3617




Temat: Ronda - potrzebne szybkie decyzje!

Wykonanie takiego ronda, wcale nie musi sporo kosztować. Nasypanie na środku trochę ziemi obsadzenie kwiatkami i utwardzenie powierzchni, to koszt jest znikomy.

Z całym szacunkiem. Widzę, że nie masz zielonego pojęcia o tym o czym piszesz. W ten sposób możesz sobie zrobić klomb przed chałupą, ale nie rondo.

To jest droga publiczna! Potrzebny jest projekt, zgodny pewnie z dziesiątkami przepisów. Wykonanie też nie może być przypadkowe, albo zrobione w czynie społecznym... Tu nie ma żartów. Usypiesz rondo i okaże się, że było źle zrobione i ktoś się zabije - kto za to odpowie?



Temat: Spała w planach...
Takie "spalskie plany" to juz kiedyś były. Wynik był taki, że fontanna dostała kolorowe podświetlenie (ach, ale tam było wtedy romantycznie...) i nowe klomby z kwiatkami a część parku z pomnikiem żubra poszła w małe zapomnienie. Mam nadzieję, że ci studenci uwzględnili w swoich projektach,że to pomnik żubra jest symbolem Spały, bo teraz to wszystkie ściezki prowadzą do tej "importowanej" łódki (to nie krytyka,choć tak zabrzmiało, stateczek jest OK). A kosze to będzie zbawienie tylko żeby je później regularnie opróżniano.



Temat: he, fajnie mi


Nie wiem jak park i o które drzewa tam chodzi, ale co do skwerku przy
Ratuszu to jestem jak najbardziej ZA. Pozatym, był projekt kompletnej
przebudowy skrzyżowania Lipowej z Sienkiewicza(wpuszczenia
sienkiewicza w
tunel pod Lipową) oraz całkowitego zamknięcia Lipowej i zrobienia z


niej

Tunel pod Lipową???
Nie wiem, co za nawiedzony architekt wymy lił takie rozwiązanie, ale
chciałbym je zobaczyć. :D Przecież to jest nierealne - wystarczyć
popatrzeć ile miejsca na taki bajer potrzeba było na skrzyżowanie przy
oszołomie.

A co do wycinania drzew na tym skwerku: też nie bardzo wiem po co. OK,
wycinamy te drzewa, układamy ładną kosteczkę na ziemi, stawiamy pomnik
np: Zamenhofowi, ustawiamy kilka ławeczek i klombów. Tylko co to zmieni?
Po Lipowej i Suraskiej i tak bedzie jechał sznur samochodów. Żadna
przyjemno ć siedzieć w takim miejscu.
My lę, że już lepiej zostawić ten "skwerek" w spokoju (bo nie wierzę, że
Lipowa zostanie w najbliższej przyszło ci zamknięta), a ewentualne
pieniądze zainwestować w uprzątnięcie i uporządkowanie plant.

Pozdrawiam





Temat: Trwają prace remontowe w ogrodzie naszego przedszkola
W ogrodzie naszego przedszkola trwają prace remontowe. We współpracy z Wydziałem Rozwoju Miasta i Funduszy Europejskich poprawiamy estetykę i funkcjonalność ogrodu. Trwają prace przy remoncie klombu. Powstanie nowe obmurowanie i komplet ławeczek dla dzieci. Ekipa remontowa odnowi i zagospodaruje także trawnik przed wejściem do przedszkola. Zagospodarowanie dotyczy obmurowania trawnika z wykorzystaniem cegły klinkierowej, oraz zasadzenia nowych pięknych iglaków Cieszymy się, że dzieci z naszego przedszkola będą uczyły się przebywania w estetycznym otoczeniu. 40 % wkładu finansowego pokrywamy z funduszy własnych. Dzięki sponsorom mogliśmy ten projekt zrealizować. Dziękujemy państwu Majdan i Wolnik za wsparcie finansowe. Dziękujemy Państwu Nogalskim za transport i wymianę piasku w ogrodowej piaskownicy. Dziękujemy Państwu Paligom za zaangażowanie przy trwających pracach remontowych. Doposażyliśmy ogród przedszkolny w nowe urządzenia do zabaw: tablice do rysowania kredą, konika ważkę, oraz konika galopkę. Planujemy uzupełnienie zdewastowanego kiwaka sprężynowca oraz lokomotywy. Dziękujemy wszystkim sponsorom, dzięki którym ogród naszego przedszkola jest gotowy i przyjazny dziecięcym zabawom.



Temat: Otwarta przestrzeń klatek schodowych
pozdrawiam wszystkich;

wiadomosc o klatkach schodowych bez scian o dziwo wcale nie zszokowala mnie tak bardzo...
to pewnie wynik przejsc zwiazanych z aneksami i informacji w spoldzielni, ze powinnismy sie cieszyc, ze nie rozwiazano z nami umow jak ceny nieruchomosci poszly w gore;
chyba sobie to wmowilam i ot efekt: nic mnie nie szokuje!!

mam pytanko do uczestnikow forum czy ktos dysponuje wizualizacjami, ktore byly dostepne na stronie sm przed sprzedaza mieszkan, a swego czasu zniknely??
jesli tak to mam goraca prosbe o umieszczenie ich na forum lub ew. przeslanie w formie elektronicznej

oczywiscie nic to nie zmieni w sprawie klatkek schodowych bez scian bo to ostatecznie cytuje "tylko takie przykladowe wizualizacje, jak to mogloby wygladac, nic wiazacego", ale chcialam sie upewnic, ze mi sie nie przewidzialo i nie przeslyszalo kiedy pani w sm tlumaczyla mi przy podpisywaniu umowy, ze klatki schodowe to beda takie zimowe ogrody i w klombach na dziedzincu kwiatki beda mogly kwitnac przez caly rok...

a moze istnieje mozliwosc zlozenia zbiorowego pisma z zadaniem zmiany projektu bloku i zabudowaniem klatki zgodnie z tym co przedstawialy wspomniane wizualizacje??




Temat: Środki na rewitalizację kamienic i ich otoczenia.

Jeśli to te same środki, które poszły na wspomniany dach to biorąc pod uwagę jakie trudności występują w ich uruchomieniu we Wrocławiu, wydaje się prawdopodobne, że trzeba je będzie zwrócić. We Wrocławiu zaistniał problem z udowodnieniem, że dzielnica do której miało pójść większość z tych 10 milionów jest najbardziej zagrożona pod względem ilości przestępstw, bezrobocia, ubóstwa itp. Na chwilę obecną łatwiejsze wydaje się tam wykonanie klombów i kwietników wokół rozpadających się ruin, niż uruchomienie dotacji do remontu rozpadających się kamienic. Nie można dowolnie gospodarować środkami unijnymi przeznaczonymi na określony cel. O ile wiem przepisy dotyczące sposobu wydatkowania tych środków zmieniły się w tym roku.
Nie przypuszczam, że fundusz unijny na rewitalizację starych budynków i ich otoczenia to ten, o którym mówimy.


Mieszkam w starej kamienicy-zabytku , przygotowalismy projekt remontu dachu i elewacji (kasiora na to poszla niezla!!!), poniewaz miasto mialo ten remont dofinansowac, ale w zwiazku z pracami trwajacymi "na kosciele" i w jego otoczeniu, nasz wniosek w tym i raczej w przyszlym rowniez nie zostanie rozpatrzony pozytywnie......chociaz nie jest to zbyt odlegle "otoczenie" tegoz kosciola....

Pozostaje zbierac na fundusz remontowy, zakasac rekawy i wziasc sprawy w swoje rece.



Temat: Nowe formy reklamy




ogladalem niedawno film Korporacja - w USA najwyrazniej juz dziergaja takie trawniki reklamowe
;D
wiec moze drzewka, zywoploty  -klomby w parkach jak reklama 3d
Autorowi tematu tez polecam ten film, moze bedzie mial jakies natchnienie
odnosnie nowych form reklamy


oh tam (o ile nie myle filmu) bylo pare cudownych sposobow. jak
telebimy przy wyjsciu ze sklepu reagujace na profil twojej karty
platniczej. telebimy przy autorstradach w LA reagujace na usredniona
populacje bedaca w danym momencie na autosradzie w strefie
oddzialywania takiego telebimu. bardziej kameralne glosne rozmowy o
konkretnych produktach dobrze ubranych ludzi w okreslonych publicznych
miejscach.
z innego materialu. zapach z dziecinstwa np. kredek, albo gumki do
scierania z dziecinstwa podobno najlepiej sprawdza si ew sklepach z
obuwiem. teraz chyab w baltimore akcja hershey'a z plakatami w
autobusach, ktore sa posmarowane pachnaca esencja czekoladowa.
coca-cola chciala pod koniec lat 90tych wywalic baaner w kosmosie tak
eby go z jakiegos okregu bylo widac. chya z indii,  ale projekt nie
przeszedl. chlopaki od reklamy nie proznuja.  <rs





Temat: 1

W jednym parku już zajeli się wieżą widokową. A w drugim wyremontowali pomnik zmarłych żołnierzy.

O tych kajaczkach to sam parę razy myślałem czy by nie zainwestować. Niestety obawiam się że to za mała atrakcja by tam ściągnąć ludzi. No razem z taka knajpą to już coś. Do tego problemy z bezpieczeństwem. Takie pływanie łódką czy kajakiem to atrakcja głównie dla dzieci, a stawy są głębokie. Pewnie ratownik by musiał być. No i parking, żeby autem podjechać, bo Park Centralny to teraz na obrzeżach miasta. Nie sądzę aby ktoś chciał spacerkiem z Osiedla Młodych albo Zawiszowa zasuwać. Te klomby to faktycznie brzydkie jak nieszczęście.
Na rewitalizacje takich terenów można dostać pomoc finansową z Unii. Ale do tematu trzeba by podejść kompleksowo. Nie należy zapominać że to w końcu tereny poforteczne. Trzeba by wyeksponować relikty umocnień, zrobić ścieżkę edukacyjną. do tego dołożyć te atrakcje o których już pisaliśmy i park zacznie żyć.
Władze można zainteresować tylko wtedy kiedy samemu się coś zrobi. Trzeba napisać projekt, polecieć z tym do urzędu, zdobyć poparcie, znaleźć właściwy fundusz który sypnie groszem i już No chyba że macie inny pomysł na wymuszenie naszych marzeń na władzach. Jakaś petycja



Temat: Będzie plac, ale nie targowy

Osobiście jestem zdania, że te budki w obecnej formie (jeżeli robią) wrażenie na na turystach to raczej negatywne, a co do wybudowania tam jakiegokolwiek pawilonu handlowego to jestem przeciwny. Już lepiej zrobić ogródek piwny, albo zielony skwerek z ławkami.

Ja właśnie a propos ostatniego zdania Alferxa.
Otóż projekt placu Polonii Amerykańskiej przewiduje kilka klombów na obrzeżach, chodniczek (czyli pas nawierzchni wykonanej z innego materiału niż reszta) od wejścia do kościoła aż do ul. Mlecznej i... tyle.
Na placu przed kościołem zamiast dwóch dawnych basenów ppoż stanie pomnik papieża i kilka ławek - to już jest sposób na ożywienie tego miejsca. A na placu przed BCK?
Będzie taki plac Defilad w miniaturze. W dodatku to bardzo wietrzne miejsce (chyba ze względu na bryłę kościoła - wieje szczególnie przed głównym wyjściem ze świątyni).
Jeżeli nie handel, bo jak widzę większość tutaj się wypowiadających jest przeciw, to np. ten skwerek, ławki, może jakaś fontanna, cokolwiek, co by dało pretekst do zatrzymania się w tym miejscu.
Boję się, że nikt w urzędzie nie pomyślał o tym co potem (czyli po modernizacji placu), a potem będzie już za późno na jakiekolwiek zmiany (bo trudno rozkopywać dopiero co ułożony bruk).

PS. Żeby wszyscy mieli jasność: plac Polonii Amerykańskiej jest miedzy BCK a ul. Długą oraz między Mleczną a ul. Zakonnic (ul. Zakonnic to ta uliczka przed głównym wejściem do kościoła, gdzie zwykle wychodzą nowożeńcy).



Temat: Kwiatki i roslinki
Sylwia jak kupiłam ten dom 8 lat temu, jakoś tak, to ogród wyglądał jak stara zaśmiecona łąka ze starymi
drzewami owocowymi, jednym normalnym drzewem i jednym orzechem.
Nie wycieliśmy wszystkich drzew zostało 5 sztuk, jedno śliwo-wiśnie dosadziłam. Polecam ma fajne kolory,
ładnie kwitnie i można je przycinać, Ja lubię zieleń, mieszkamy w mieście, więc trzeba się jakoś odgrodzić od
bloków, które są niedaleko. Właśnie pnie drzew służą mi jako podpory do bluszczy - Hedery
czasami przy większych mrozach przymarza, za to latem szybko odrasta i jest go pełno. Powojnikami też obsadziłam
pnie drzew. Każdy na początku myśli, że ogródek się nie rozrośnie, nie prawda. Najgorsze są pierwsze trzy lata,
kiedy umacnia się system korzeniowy i zamiast cieszyć oko na górze, roślinka namiętnie rozrasta się pod ziemią,
a my czekamy i czekamy. Po trzech latach zaczyna się prawdziwy rozrost na powierzchni.
Polecam iglaki do kompozycji, lato jest krótkie wiadomo, a zimą też by się chciało na zielone popatrzeć.

Sąsiad ma staw, ale fakt zabiera on trochę miejsca w ogrodzie, ale ja mam za to super widok z górnego tarasu.
Sylwia narysuj sobie plan swojego ogrodu wraz z domem i spróbuj nanieść na papierze projekt ogrodu, jak masz
wąską działkę to na środku powinny być jakieś elementy w poprzek, lub skosie, może być też owal, aby optycznie działkę
poszerzyć.Zaplanuj ścieżki i miejsce na odpoczynek, potem roślinki w klombach i gotowe.

Ja teraz zachwycam się liliami, uwielbiam je, tak jak na wiosnę tulipany, warto pomyśleć o takim miejscu na kwiaty
cebulowe, są wieloletnie i pięknie co roku wzrastają.



Temat: Piraci drogowi na celowniku!

Nazywanie ludzi donosicielami czy kapusiami, którzy chcą wpłynąć na bezpieczeństwo informując nas o niebezpiecznych zachowaniach "piratów" jest chyba nie na miejscu.
O tym dokładnie napisałem w wątku http://thor.wm.pl/forum/viewtopic.php?t=12820 - niestety skażenie poprzednią epoką jest tak wielkie, że musi wymrzeć moje pokolenie i pokolenie moich dzieci, by można było mówić o normalności.
Z drugiej strony - w Gdańsku, gdzie często bywam, włączam kierunkowskaz i mam miejsce by wjechać (zmienić pas) - pytanie dlaczego nie w Olsztynie?

Jedną z przyczyn jest kompletny chaos w zarządzaniu ruchem i planowaniu budowy dróg (terminów remontów i sposobu ich realizacji od projektu począwszy)
1. zamiast "zielonej" mamy "czerwoną" falę - prowadzi to do nagminnego, wręcz akceptowalnego społecznie (to dopiero choroba) przejeżdżania na żółtym bądź czerwonym świetle (niektórzy mówią "na ciemno żółtym") - gdyby była "zielona" fala ustawiona na dopuszczalną prędkość to po maks. tygodniu wszyscy jeździliby do dopuszczalną prędkością - nie pozdrawiam pseudofachowca i ignoranta od świateł (wciąż czekam na pozew)
2. remonty prowadzi się nie uwzględniając pór roku, intensywności ruchu, zapotrzebowania na objazdy
3. projektowanie - zamiast dodatkowych pasów ruchu mamy, jak słusznie zauważył bodajże dochodzeniowy, KLOMBY.

Pozdrawiam[/b]



Temat: Roboty drogowe
heh ... nie twierdze ze prawoskret nie jest tam potrzebny ... ale czy jest niezbedny ?? do tej pory nie bylo go i nikt od tego nie umarl ... wiem ze jak juz sie cos robi to trzeba to zrobic jak najlepiej i ten prawoskret powinien byc w pierwszym projekcie, ale skoro nie ma go i nie jest niezbedny (bo nie jest !!) to po jaka cholere teraz wszystko rozbabrywac ?? tylko po to ze ktos zwrocil na to uwage ?? a jak ktos stwierdzi ze potrzebna tam jeszcze jedna lampa albo klomb z kwiatami i zacznie tak samo bic piane, to tez rozbabrza cale skrzyzowanie i nigdy tego nie skoncza ?? rece opadaja ...



Temat: Odmieniony klomb
Odmieniony ma być klomb pomiędzy chodnikiem na plac zabaw a budynkiem M37. Zarząd Wspólnoty Esej 19, postanowił zakupić sadzonki. Przedstawiono projekt do zatwierdzenia przygotowany przez administratora z firmy PZN.

Wygląda na to, że będzie tam ładnie



Temat: Wybory samorządowe za pasem

I wariant trzeci. Piszą w MSI i w Nowinach Gliwickich i innych lokalnych gazetach, że planuje się wystąpić z wnioskiem o unijne pieniądze na rewitalizację rzeczonego kwartału. Ogłaszają, że jest np. miesiąc, aby mieszkańcy mogli zgłosić swoje sugestie, propozycje, pomysły. Potem będzie rozpisany konkurs na projekt rewitalizacji i w zamówieniu na projekt będą wyszczególnione najlepsze pomysły (sugestie) zgłoszone przez obywateli. Potem jest wystawienie projektów, rozstrzygnięcie konkursu, jeszcze później na placu Rzeźniczym stawiają bilboard ze zdjęciem zwycięskiego projektu. Po jakimś czasie projekt zyskuje akceptację odpowiednich instytucji, wpływają pieniądze i zaczynają się prace nad realizacją pomysłu. Niektórzy obywatele pokazują swoim zamiejscowym gościom zdjęcie na bilboardzie i mówią – popatrz, zaprojektowali te klomby na tym skwerku, tak jak ja sugerowałem, kiedy robili sondaż w tej sprawie, rok temu. I nie wytną tego starego drzewa, mój sąsiad zasugerował, żeby go nie wycinać, tylko umieścić w takiej jakby studni, która powstanie po tym, jak poziom chodnika w tym miejscu podniesie się o 1 metr. I zamiast kłaść tutaj betonową kostkę zdecydowali jednak, żeby użyć te stare granitowe kostki, które zdjęli 5 lat temu przy remoncie nawierzchni na ul. Jakiejśtam.

Wszystko pięknie, tylko pomyśl ile by to trwało. Miesiąc na konsultację tu, miesiąc na konsultację tam. I tak zawsze łapiemy różne spóźnienia w trakcie realizacji, więc każdy dzień jest cenny. Tym bardziej, że co by tak naprawdę dały konsultacje w sprawie - dajmy na to - DTŚ skoro ona ma tylko dwa warianty: budować i nie budować, a jeden gorszy od drugiego. Poza tym, miasto musi czasem podejmować tzw. "niepopularne decyzje", a w takim przypadku trudno o konsultację, bo wiadomo, że mało kto się na to zgodzi, ale decyzję podjąć trzeba. Weźmy np. decyzję o podniesieniu czynszu w mieszkaniach komunalnych.

Do tego jeszcze te wszystkie artykuły informayjne. Teoretycznie takie artykuły się pojawiają. Wczoran np. przeczytałem w MSI, że jeszcze w tym roku będzie remontowana nawierzchnia ul. Średniej. Mają rozebrać kostkę, wyrównać wszystko i ułożyć ją z powrotem. Myślę, że możesz już dzisiaj startować z własnymi wnioskami na ten temat.


No na takiej prostej podstawie, że jak lokalna gazeta pyta lokalnych mieszkańców, to oni chyba nie analizują jak się sprawy mają w Warszawie czy Poznaniu, tylko na podstawie własnego grajdołka oceniają swoje perspektywy życiowe...

No cóż, lepsze wrogiem dobrego. Ludzie wyjeżdżają w końcu z całej Polski, więc dlaczego mieliby nie wyjeżdżać z Gliwic. Tym bardziej, że ludzie są bardzo różni i dlatego, jak pisał zbirkos, nie można wszystkim dogodzić. Być może wyjeżdżają ci, którym władze dogadzają mniej.



Temat: 400 lat wspólnego życia, to szmat czasu!
Uważam, że obecne władze naszej gminy powinny nawiązać kontakt z aktualnym właścicielem synagogi, którym jest gmina żydowska w Warszawie i przedstawić propozycję zagospodarowania tej świątyni tak, aby z jednej strony ochronić ją przed postępującą dewastacją, a z drugiej strony zaadaptować ten zabytkowy obiekt pod potrzeby społeczne.

Adaptacja tego obiektu nie powinna kolidować i naruszać uczuć religijnych obecnych właścicieli synagogii.

Biorąc pod uwagę powyższe zastrzeżenia uważam, że ten zabytkowy obiekt powinien służyć szeroko pojętej kulturze, która poszukiwać będzie wspólnego mianownika w historii kontaktów polsko-żydowskich. Stąd proponuję zaadaptować synagogę pod określone cele.

Po pierwsze w obiekcie tym można zorganizować salę widowiskową z prawdziwego zdarzenia. Część powierzchni przeznaczyć na salę ekspozycyjną pamiątek poświęconych mniejszości żydowskiej zamieszkującej Klimontów. Część powierzchni użytkowej można byłoby przeznaczyć na bibliotekę i pracownię internetową, a także na stylową kawiarnię i restaurację koszerną z odpowiednio zaprojektowanym, stylowym, nawiązującym do tradycji i kultury żydowskiej wnętrzem.

Marzy mi się także odpowiednio zaprojektowany plac wokół klimontowskiej bożnicy z wyremontowanymi i odświeżonymi sąsiadującymi z synagogą domami. Na placu tym powinny być zainstalowane stylowe latarnie, nawiązujące swym wyglądem do latarni z lat międzywojennych. Plac ten powinien być wyłożony kolorową kostką, a najlepiej ładnie zaprojektowanym brukiem. Pomiędzy kamieniami powinny znajdować się liczne klomby różnorodnych, ciekawie dobranych kwiatów i trawniki. Całość tego projektu powinno uzupełniać ciekawie zaprojektowane oświetlenie zewnętrzne całej świątyni.

Oczywiście są to moje marzenia, ale czy napewno tylko marzenia? Myślę, że nie. Przy zrozumieniu sytuacji i zaangażaowaniu się się w ten projekt władz gminy to, co dziś jest tylko marzeniem, jutro może stać się rzeczywistością.

Jak realizacja tego rodzaju projektu może podnieść atrakcyjność turystyczną naszego miasteczka nie trudno sobie wyobrazić. Klimontów w niedługim okresie mógłby stać się miejscem docelowym wielu zagranicznych wycieczek, których uczestnicy pochodzenia żydowskiego coraz częściej poszukują swoich korzeni.

I jeszcze jedno. Na realizacji tego projektu zyskałby i to bardzo wizerunek naszego miasteczka, o promocji nie wspomnę. Jeśli chodzi o pieniądze to na ten cel można pozyskać je m.in. z funduszu "Odnowa wsi" i z innych źródeł pozabudżetowych.

A.B.



Temat: MZD Kielce - Pl. Marii Panny
Samochody wyjadą sprzed katedry

Przebudowa placu przed kielecką katedrą nabiera tempa. Już wiadomo, że znikną stamtąd samochody i pamiętający jeszcze lata 60. klomb
Miejski Zarząd Dróg w Kielcach ogłosił właśnie przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej placu Najświętszej Marii Panny oraz odchodzących od niego ulic - Kapitulnej oraz Małej i Dużej na odcinku do ul. Sienkiewicza. - Ta inwestycja to realizacja większego projektu, jakim jest rewitalizacja śródmieścia Kielc - tłumaczy Monika Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg. Podkreśla, że MZD ma już wstępną koncepcję zagospodarowania placu, opracowaną we współpracy z wojewódzkim konserwatorem zabytków i miejskim biurem urbanistycznym. - Tę koncepcję udostępniamy projektantom jako jedną z wersji. Ale nie wykluczone, że ktoś będzie miał lepszy pomysł i na to też liczymy - podkreśla.

Projekt zakłada m.in., że z placu zniknie stworzony jeszcze w latach 60. zieleniec. I to się nie zmieni. - Chcemy, żeby była tam płyta podobna do płyty wyremontowanego rynku, choć oczywiście elementy małej architektury mogą się tam pojawiać - mówi dyrektorka .

Najwięcej kontrowersji budził pomysł wprowadzenia samochodów z placu NMP. Już wiadomo, że docelowo plac ma być w strefie "uspokojonego ruchu", czyli będą tam mogły wjeżdżać tylko niektóre samochody.

- I to chyba największy sukces konsultacji, które doprowadziły do powstania koncepcji zagospodarowania. Dzięki zamknięciu placu NMP i Rynku miasto doczeka się centrum z prawdziwego zdarzenia, otwartego przede wszystkim dla ludzi - ocenia Janusz Cedro, wojewódzki konserwator zabytków.

Kiedy ruszy remont? - Cała rewitalizacja śródmieścia to większy projekt, który ma objąć Rynek i jego okolice. Dziś trudno powiedzieć, w jakiej kolejności poszczególne etapy będą realizowane - mówi dyrektor Czekaj. Sytuację komplikuje m.in. konieczność uzupełnienia dokumentacji o decyzję środowiskową w związku z remontem kieleckiego Rynku. Gdyby tego nie zrobiono, byłyby problemy z uzyskaniem dofinansowania z UE. - Dlatego zdecydowano o podziale tego zadania. Jeżeli radni się zgodzą, w tym roku za pieniądze miejskie ruszy przebudowa ul. Koziej i Małej, a remont Rynku za pieniądze unijne zostanie przesunięty prawdopodobnie na przyszły rok. Wtedy mógłby ruszyć również remont placu Najświętszej Marii Panny - tłumaczy.

- Nikt chyba nie ma wątpliwości, że plac powinien zmienić swój wygląd, bo zatracił swoją funkcję miejsca publicznych spotkań - komentuje Czesław Gruszewski, wiceprezydent Kielc.

Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce




Temat: Nasze windy
Mam zatem nadzieję, że uda się Wam odkręcić sprawę malowania klatki. A tak przy okazji, to jakie były tego koszty? Z ciekawości pytam a i sądzę że taka informacja wszystkim nam się należy i wcale nie musimy za nią czekać do corocznego zebrania.

O windach już mi się właściwie nie chce pisać, ponieważ kilka razy osobiście Tobie zgłaszałem problemy z dźwigami. My mieszkańcy po to mamy zarząd, aby to własnie jemu zgłaszać usterki, awarie, wnioski i prośby. Takie zadanie zarządu i temu to już nie zaprzeczysz! Nie ma także co tu uprawiać spychologii że administrator, że prolift itp. Zarząd jest odpowiedzialny za ich prawidłową konserwację i stan techniczny.

A co do parkowania, no to wybacz, ale gdyby mieszkańcy sami mieli podejmować decyzję, to zarząd zupełnie i nikomu do niczego nie byłby potrzebny. Przeciez to zarząd ma inicjować i tak gospodarować mieniem wspólnoty, aby wynikały z tego korzyści. Podejmując się wykonywania obowiązków członka zarządu przyjmuje się na siebie obowiązki, z których należy się wywiązywać. A że robi się to społecznie? Proponowałem na zebraniu, żeby za to uczciwie płacić, ale słabe było poparcie. Może teraz mieszkańcy zrozumieją, że społecznie znaczy marnie.

Wiem, że drogi nie należą do zadań wspólnoty, ale wypadałoby z Waszej strony zainicjować akcję, podobnie jak inne zarządy wspólnot na naszym osiedlu. Sporządzić projekt uchwały, dać administratorowi i w trybie obiegowym zatwierdzić. To upoważniłoby Was do zakupu słupków, klombów i ich montażu przed blokiem. Wiemy wszyscy doskonale, że Zamek tego nie zrobi. I wiemy dlaczego.
Więc mimo wszystko inicjatywa Was, zarządu, w trosce o swoich mieszkańców, powinna być tutaj pierwszoplanowa. Jeśli nie macie na to czasu, to zlećcie to własnie administratorowi!
Ot cała filozofia.
Trzeba tylko choć troszkę chcieć. A jeśli się nie ma czasu i ochoty, to otwarcie to przyznac i poprosić innych o pomoc w załatwieniu sprawy a nie być papierowym zarządem wspólnoty, bo takie niestety odnoszę wrażenie.
Kończe temat mając nadzieję na naprawę sytuacji.



Temat: [Krakowska Płd.] blok przy ul. Stojałowskiego
Centrum z ogrodem na dachu




Na dachu pierwszego piętra zaplanowano trawniki, klomby i ławeczki dla spacerowiczów. Na wyższych kondygnacjach znajdą się 34 mieszkania na wynajem - tak będzie wyglądał kompleks mieszkalno-handlowy przy ul. Stojałowskiego w Rzeszowie.

Projektowana inwestycja zlokalizowana jest na 50-arowej działce w obszarze strefy mieszkalno-usługowej osiedla "Krakowska Południe" w Rzeszowie. Teren graniczy bezpośrednio z działką zabudowaną budynkami mieszkalnymi wielorodzinnymi, a w kierunku południowo-wschodnim opada i kończy się skarpą.

Budynek zakwalifikowano do grupy budynków średniowysokich, w części handlowej - 3 kondygnacje, a w części mieszkalnej - 4 kondygnacje. Forma budynku pokazuje jego zróżnicowanie funkcjonalne - stojący prostopadłościan budynku mieszkalnego, leżący prostopadłościan budynku handlowego oraz dla zrównoważeniabryły w części podniesiony do trzech kondygnacji (biura nad wejściem głównym). W celu zmiękczenia ostrych konturów budynku zaprojektowano łukowe przekrycie budynku wielorodzinnego, łukowe balkony i ścianę frontową biur.

Budynek zaprojektowano w konstrukcji mieszanej: monolitycznego szkieletu żelbetowego w układzie ramowym słupowo-ryglowym w części handlowej, a systemu ścianowego (pustaki ceramiczne Max) w części mieszkalnej. Stropy w części mieszkalnej gęstożebrowe Teriva, w części handlowej żelbetowe wylewane. Prywatni inwestorzy, których przedstawicielem jest Wiesław Wilk szacują koszty na około 8 mln złotych.

Projekt kompleksu wykonali architekci:Iwona Matlingiewicz i Tomasz Orłowski, ogród na dachu zaprojektowała Magdalena Pelc.
Generalne wykonawstwo - firma Maxbud z Rzeszowa.

------
źródło: MuratorPlus
link: http://www.muratorplus.pl/17141_3262.htm



Temat: GPL raz jeszcze.
On 24 Sep 2001 13:24:55 GMT, Piotr Roszatycki



| Po pierwsze, straci, ponieważ przestanie być właścicielem _unikalnego_
| ładnego ogródka, który sam wymyślił.
| Po drugie, straci, ponieważ za pieniądze wydane na fachowego ogrodnika
| zafunduje sąsiadowi darmowy ładny ogródek.
| Po trzecie, straci, ponieważ być może ma zamiar zarabiać na projektowaniu
| ładnych ogródków.
| Po czwarte, dozwolony użytek prywatny nie obejmuje budowania według
| czyjegoś projektu.
| Aha, po piąte, straci, bo może nie wygrać osiedlowego konkursu
| na najładniejszy ogródek.

| A teraz napisz, że żartowałeś, bo niektórzy pomyślą, że to jest tak na serio.
| :)

| Piąty punkt istotnie, był juz częściowo żartobliwy.

Po pierwsze, nie straci, bo nikt mu tego jego ogródka nie zabierze.


Straty moralne. Za takie rzeczy można się domagać odszkodowania.


Po drugie, nie straci, bo przecież nie dopłaci ani grosza do ogródka
sąsiada. Co więcej, ten drugi też będzie musiał wydać na profesjonalnego
ogrodnika.


Jak to nie dopłaci? Zapłacił przecież fachowemu ogrodnikowi (w sensie
projektanta, a nie faceta z grabiami, bo ten drugi w sumie nie ma wiele
do rzeczy) za wykonanie projektu, z którego korzysta ktoś inny. Czyli
poniósł pełny koszt, który powinien być rozłożony na dwóch płacących.
Ogrodnika od grabi pomijam, ale jeżeli ewentualnie (bo sąsiad może sam
złapać za grabie, albo wziąć tylko ogrodnika "fizycznego") wynajęty po
raz drugi profesjonalny ogrodnik weźmie drugi raz ten sam projekt, a w umowie
z pierwszym klientem będzie miał zastrzeżenia, że nie wolno, to
oczywiście też złamie prawo.


Po trzecie, nie straci, bo jeżeli sąsiad skąpi, to i tak ani grosza
nikomu nie zapłaci za projekt.


Nikt nie mówił, że skąpi i że potencjalnie nie zapłaci. Owszem, ogródek
podoba mu sie tak bardzo, że gdyby musiał (nie w sensie prawnym, tylko
w sensie jednynej możliwości uzyskania tego ogródka), to by zapłacił.
Ewentualnie, jeżeli nie stać go na zapłacenie za projekt, to nie stać
go na zapłacenie za projekt. I nie powinien go mieć, chyba że dostanie
w prezencie.


Po czwarte, nie straci, bo nie zastrzegł swojego wzoru ogródka w urzędzie
patentowym.


To jest projekt architektoniczny, patent nie ma tu nic do rzeczy.


Po piąte, nie straci, bo i tak konkurs z góry był ustawiony.


Oczywiście, ale komisja miała szukać ogródka z charakterystycznym klombem
i jako pierwszy zauważyła klomb sąsiada, myląc numery domów.

                Paweł Pluta





Temat: Wybory samorządowe za pasem
Oczywiście, że tym, co krytykują obecne władze miejskie nie chodzi o pracę urzędników niskiego szczebla, z którymi spotykamy się przy ladach dla petentów w UM. Chodzi o coś całkiem innego.

Podam na abstrakcyjnym przykładzie jak wygląda „współpraca” władzy samorządowej ze społeczeństwem w Gliwicach, a jak mogłaby wyglądać.

Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia czytamy w MSI informację, że podjęto decyzję o pomalowaniu kościoła Wszystkich Świętych na fioletowo.

Wariant pierwszy: Zaniepokojona tym pomysłem idę do UM, do Wydziału Architektury i pytam, skąd taka decyzja. Dowiaduję się, że taką uchwałę podjęła Rada Miejska i już jest za późno na zmianę decyzji. Na pytanie, dlaczego będą malować średniowieczną cegłę na fioletowo, dowiaduję się, mogłam się tym interesować wcześniej, mogłam się zapoznać z porządkiem obrad na sesji RM, kiedy tę sprawę uzgadniano i wtedy zabrać głos. Dowiaduję się także, że nie jestem fachowcem od malowania kościołów. Na pytanie, jaki fachowiec opiniował tę decyzję nie uzyskuję odpowiedzi. Wracam więc do domu i piszę oficjalne pismo w tej sprawie – wyłuszczam, że moim zdaniem nie można malować zabytkowego, ceglanego budynku farbą i na dodatek na fioletowo. Mija przewidziany KPA miesięczny termin, nie otrzymuję odpowiedzi. Myślę sobie, że jestem tylko szarym obywatelem, więc nie liczą się z moim zdaniem. Piszę podobne pismo i uzgadniam z przedstawicielami kilku organizacji pozarządowych, że poprą swoim autorytetem moje pismo i mój wniosek. Składamy ponownie pismo w UM. W następnym tygodniu czytam w MSI, że grupa pieniaczy blokuje prace nad upiększaniem miasta, a przecież wszyscy Gliwiczanie chcą, aby remontować i upiększać. W innej lokalnej gazecie czytam artykuł, jak to władze miasta podjęły trud rewitalizacji placu Rzeźniczego w Gliwicach, że zdobyto środki z budżetu centralnego na pomalowanie kościoła Wszystkich Świętych, lecz niestety niektórzy mieszkańcy obrzucają błotem tę inicjatywę. Cóż sobie wtedy myślę w desperacji – ano myślę sobie, że tym miastem rządzą … dziwni ludzie i jeszcze, że chyba czyjś znajomy ma dużo fioletowej farby na zbyciu.

Teraz wariant drugi. Idę do UM zapytać, dlaczego podjęto wiadomą decyzję i Urzędniczka tłumaczy mi, że odbyły się konsultacje z urbanistami Politechniki Śl, którzy opracowali kompleksową koncepcję rewitalizacji placu Rzeźniczego i sąsiadujących ulic. W ramach tej koncepcji, wszystkie fasady w okolicy będą odremontowane i pomalowane na różne odcienie fioletu. To ma być taki pomysł na zderzenie starego z nowym, na ubranie średniowiecznych murów w niebanalny kolor, generalnie taka nowoczesna aranżacja itp., itd. Myślę sobie wtedy – dziwny jest ten świat – nie rozumiem sztuki nowoczesnej, ale spokojnie idę do domu, bo mniej więcej wiem, o co chodzi.

I wariant trzeci. Piszą w MSI i w Nowinach Gliwickich i innych lokalnych gazetach, że planuje się wystąpić z wnioskiem o unijne pieniądze na rewitalizację rzeczonego kwartału. Ogłaszają, że jest np. miesiąc, aby mieszkańcy mogli zgłosić swoje sugestie, propozycje, pomysły. Potem będzie rozpisany konkurs na projekt rewitalizacji i w zamówieniu na projekt będą wyszczególnione najlepsze pomysły (sugestie) zgłoszone przez obywateli. Potem jest wystawienie projektów, rozstrzygnięcie konkursu, jeszcze później na placu Rzeźniczym stawiają bilboard ze zdjęciem zwycięskiego projektu. Po jakimś czasie projekt zyskuje akceptację odpowiednich instytucji, wpływają pieniądze i zaczynają się prace nad realizacją pomysłu. Niektórzy obywatele pokazują swoim zamiejscowym gościom zdjęcie na bilboardzie i mówią – popatrz, zaprojektowali te klomby na tym skwerku, tak jak ja sugerowałem, kiedy robili sondaż w tej sprawie, rok temu. I nie wytną tego starego drzewa, mój sąsiad zasugerował, żeby go nie wycinać, tylko umieścić w takiej jakby studni, która powstanie po tym, jak poziom chodnika w tym miejscu podniesie się o 1 metr. I zamiast kłaść tutaj betonową kostkę zdecydowali jednak, żeby użyć te stare granitowe kostki, które zdjęli 5 lat temu przy remoncie nawierzchni na ul. Jakiejśtam.

Pomarzyć troszeczke….



Temat: [proj] Trasa Świętokrzyska
http://www.zw.com.pl/artykul/2,335615_Prazanie_uratowali_Mlyn_Michla.html

Prażanie uratowali Młyn Michla
Aleksandra Pinkas 16-02-2009, ostatnia aktualizacja 16-02-2009 22:26

Stary młyn na Szmulkach trafi do rejestru zabytków. Prażanie chcą urządzić w nim centrum kultury. Ale ich pomysł może pokrzyżować budowa Trasy Świętokrzyskiej.

O objęcie ponadstuletniego Młyna Michla przy ul. Objazdowej 1 opieką konserwatora prażanie starali się od kilku lat. – Budynek stanowi przykład unikatowej zabudowy przemysłowej z końca XIX wieku. Nie mogliśmy spokojnie patrzeć, jak popada w ruinę – wyjaśnia Tomasz Peszke ze stowarzyszenia mieszkańców Michałowa. Pod koniec ubiegłego roku społecznicy wystąpili z wnioskiem o wpis obiektu do rejestru zabytków.

Ich inicjatywę poparła wojewódzka konserwator Barbara Jezierska.– Jeszcze w tym miesiącu rozpoczniemy odpowiednie postępowanie. Na razie zbieramy potrzebne dokumenty – zapowiada jej rzeczniczka prasowa Monika Dziekan.

Stowarzyszenie mieszkańców Michałowa ma już pomysł na rewitalizację starego młyna.

– Chcemy urządzić w nim lokalne centrum kultury, które będzie działało jak znany w naszej dzielnicy Koneser – tłumaczy Peszke. Gotowa jest też koncepcja architektoniczna nowej placówki. – Przygotowaliśmy ją we współpracy z okolicznymi mieszkańcami – mówi Karol Langie, architekt i autor projektu.

W starym młynie mogłyby się znaleźć m.in. sale gier towarzyskich, studio muzyczne, mediateka, przedszkole, galerie oraz gościnnie otwarte pracownie dla artystów. A na zewnątrz kawiarnie i kluby oraz amfiteatr, w którym odbywałyby się koncerty na świeżym powietrzu.Mieszkańcy Pragi-Północ chcą też odnowić sąsiadujący z młynem, dziś nieco dziki, park.

– Uporządkujemy klomby i alejki. Zbudujemy fontannę, boisko oraz plac zabaw dla dzieci. Będzie to idealne miejsce odpoczynku i rekreacji – opowiada Langie.

Projekt rewitalizacji Młyna Michla może jednak pokrzyżować planowana w tym miejscu budowa Trasy Świętokrzyskiej. Jej praski odcinek będzie przebiegał dokładnie przez działkę, na której znajduje się obiekt.– Zakłada on wyburzenie dwóch starych budynków znajdujących się obok młyna. Nie możemy na to pozwolić – zapowiada Peszke. Stowarzyszenie mieszkańców Michałowa chce, żeby miasto zmieniło projekt budowy trasy tak, by omijała wiekowy obiekt.

– Przygotowujemy pismo w tej sprawie. Pod koniec miesiąca wyślemy je do Biura Ochrony Środowiska – tłumaczy Peszke.

Mieszkańców popierają też władze Pragi-Północ.

– Prowadzimy rozmowy na ten temat z ratuszem –zdradza rzecznik dzielnicy Beata Bielińska-Jacewicz.



Temat: Droga Skarbka - Głębocka
Witam,

1. czy zamiast planowanego ronda przy wiadukcie nad Trasą Toruńską nie lepiej zrobić w tym miejscu "pętelkę" w drugą stronę (naprzeciwko stacji WASBRUK), czyli dla pojazdów jadących Trasą i wjeżdżających na wiadukt oraz tych, którzy jadąc od Berensona chcą zjechać na Trasę ?
Rondo, na którym ledwie zmieści się autobus nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem dla tego miejsca, a korki w godzinach szczytu i tak będą się tworzyły z powodu małej przepustowości ulic dochodzących do ronda.

Rondo o które Pan pyta jest częścią projektu węzła komunikacyjnego łączącego się z trasą Mostu Północnego. Na obecnym etapie projekt ten nie będzie już ulegał zmianom i gdy tylko zostaną uregulowane kwestie własności gruntu (obecnie w toku) inwestycja zacznie być realizowana.

2. strumyk wzdłuż ul.Derby
czy nie można "strumyka" przy ul. Derby umieścić w rurze, a nad rurą zrobić chodnik z ławeczkami i krzewami oraz parking z prawdziwego zdarzenia (np. z płyt dziurawek) ?
Mieszkam w pobliżu tego "strumyka" i doświadczam co roku jego wątpliwej atrakcyjności w postaci zapachu pleśni. Woda jest w nim brudna i zdecydowanie nie poprawia urody okolicy. Poza tym teren zielony wzdłuż strumyka jest teraz rozjeżdżony przez parkujące auta. Nie dziwię się kierowcom, którzy tam parkują, ponieważ ogólnodostępny parking położony jest o ok. 1 km za daleko od uliczki Derby. Goście i mieszkańcy irytują się, kiedy muszą grzęznąć w błocie, a mało osób chce robić 15-20 minutowe przymusowe spacery z siatkami, torbami czy dziećmi na ręku z i na odległy parking.

Pomysł Pana jest koncepcją, której wykonalność sprawdzałam jakiś rok temu. Mamy tu do czynienia z dualną strukturą własności:
1. Kanałek należy do Spółki Wodnej Skarbu Państwa.
2. Ziemia przy kanałku należy do DD.
Prowadziłam rozmowy z oboma właścicielami i pierwotnie DD skłonne było "oddać" ten teren i nawet zrobić projekt parkingu o ile pomogę w zdobyciu zgody na jego zabudowę od Spółki Wodnej skarbu Państwa. Niestety po moich rozmowach z przedstawicielem Spółki Wodnej Skarbu Państwa (który dopuszczał możliwość zabudowy kanałku) DD wycofało się z tej koncepcji.
Niemniej jednak, myśląc o tej inwestycji, trzeba pamiętać, że okoliczne Wspólnoty Mieszkaniowe opłacają koszt 'konserwacji' kanałku. obecnie jest to kwestia wykaszania go 2 razy do roku. Po jego zabudowie koszt ten wzrósłby znacząco i nie wiadomo jak zapatrywaliby się na tą inwestycje mieszkańcy, którym wzrosłyby czynsze. Także zakładam, że (o ile DD byłoby skłonne powrócić do tematu) nie odbyłoby się bez stosownego referendum wśród mieszkańców narażonych na wzrost czynszu.

3. skwery w okolicy DERBY
jest przynajmniej jedno miejsce, które idealnie nadawałoby się na ogólnodostępny skwer - jest to działka (zapewne prywatna) pomiędzy osiedlem domków jednorodzinnych, ul. Skarbka i osiedlem DERBY 5. Na brzegu tej działki stoi teraz stragan warzywny. Może władze dzielnicy wygospodarowałyby pieniądze na wykup tego gruntu ? W przeciwnym razie stanie tam kolejne osiedle DERBY X, a osoby pragnące pospacerować (np. z wózkami) będą musiały robić to wzdłuż ulicy Skarbka. Przydałaby się tam taka "perełka" z ławkami, klombami, itp. Innym miejscem, które wydaje mi się dobrą lokalizacją, to teren położony pomiędzy ulicą Berensona, a osiedlem DERBY 17. Jest tam teraz ogromna kałuża (wręcz staw) i aż prosi się, żeby zagospodarować ten teren np. jako skwer czy park.

Z przykrością pozbawię Pana złudzeń, nawet jeśli Władze Dzielnicy wygospodarowałyby pieniądze na wykup - właściciele terenu nie są zainteresowani jego odsprzedażą (ponieważ sprzedaż w cenach gruntu jest mniej opłacalna niż wybudowanie kolejnego osiedla i zyski ze sprzedaży mieszkań). Natomiast: pomiędzy osiedlami Derby a Agroman zarezerwowany jest tren pod Park (obecnie własność ANR) i gdy tylko zostanie uchwalony Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dotyczący tego terenu Władze Dzielnicy rozpoczną stosowne procedury dzięki którym powstanie park.

4. śmieci w lesie
Bardzo lubimy z żoną spacery po lesie, który znajduje się pomiędzy ul. Wojdyńską, a Spacerową w Markach. Las jest niestety strasznie zaśmiecony i rozjeżdżony przez quady. O ile quady dewastują go raz na jakiś czas (przeważnie w weekendy), to śmieci zalegają tam latami. Jakimś rozwiązaniem byłoby zmotywowanie służb oczyszczania miasta do interwencji w tym lesie, ale to tylko połowiczne rozwiązanie ponieważ Ci, którzy te śmieci wyrzucają w lesie nadal będą się czuli bezkarnie. Złapanie kogokolwiek "za rękę" jest pewnie niezwykle trudne, jednak może warto żeby służby leśne czy straż miejska przyjrzały bliżej temu zagadnieniu.

Oczywiście zgłoszę ten problem władzą Dzielnicy - ale należy mieć świadomość, że o ile las znajduje się na terenie Dzielnicy Białołęka, o tyle możemy skutecznie działać.

pozdrawiam

Monika Drojewska



Temat: Rozmowa z Beatą Urbanowicz, wrocławskim plastykiem miejskim.
Hanna Weczorek 2008-07-17 17:33:17, aktualizacja: 2008-07-17 17:44:03

Rozmowa z Beatą Urbanowicz, wrocławskim plastykiem miejskim.

Przygotowuje Pani katalog mebli miejskich. Chce Pani zmienić wyposażenie wrocławskich urzędów?

Ależ skąd! Nie jestem dekoratorką wnętrz.

W takim razie skąd pomysł katalogu mebli?

Ponieważ żyjemy w pewnej przestrzeni publicznej. Miasto można sobie wyobrazić jako wielki dom, którego ściany wyznacza miejska zabudowa czyli kamienice, bloki gmachy użyteczności publicznej. To nasze wspólne, wielkie mieszkanie jest umeblowane.

To znaczy?

Dla mnie takimi meblami są na przykład ławki, kosze na śmieci, różnego rodzaju skrzynki, np. energetyczne, przystanki komunikacji miejskiej. A także, do pewnego stopnia, zieleń miejska. Ta wzdłuż ciągów komunikacyjnych, skwery i klomby uliczne.

Zieleń?

Przecież Wrocław zawsze słynął z zieleni. Chcemy, żeby wizytówką nie były tylko odświętne parki, ale także to, co dotyczy dnia codziennego. A więc zieleń przyuliczna. To będzie świetna promocja miasta.

I to wszystko obejmie katalog?

O zieleni na razie myślimy. Na pewno znajdzie się w katalogu, ale zaczynamy od kosza, słupka, ławki. Czyli tego, co jest najpotrzebniejsze.

Jednakowe ławki, kosze, obudowy trafostacji... A czy Wrocław nie stanie się nudny?

Po pierwsze, nasze miejskie meble nie wszędzie będą takie same. Inne przewidujemy w centrum, a inne poza nim. Po drugie, jeśli właściciel terenu będzie chciał mieć inne ławki, nie takie jak w naszym katalogu, nie widzę przeszkód. Wszystko podlega negocjacjom. Tylko musimy taki projekt zobaczyć i sprawdzić, czy nie gryzie się z tym, co jest naokoło. W żadnym wypadku nie chcę ujednolicać przestrzeni miejskiej.

W tej chwili wszystko się ze sobą gryzie?

Hmmm... Proszę popatrzeć jak wyglądają wrocławskie przystanki autobusowe i tramwajowe. Kosze zielone, wiaty brązowe, a słupki - niebieskie. Wszyscy się krzywią, ale nikt z tym nic nie robi.

A Pani coś zrobi?

Próbuję. Na razie udało mi się przekonać do zmiany koszów na śmieci. Widać, to najłatwiejsze zadanie.

A co Panią najbardziej cieszy w katalogu miejskich mebli?

Wrocławski darmowy słupek reklamowy!

Jeszcze jedno miejsce do zaklejania?

Miejsce na różne ogłoszenia, właśnie po to, żeby nie zaklejać każdego słupka, murku czy tablicy w mieście.

A oprócz wrocławskiego darmowego słupka reklamowego?

Stojaki na rowery. Dogadaliśmy się z wrocławską Akademią Sztuk Pięknych. Studenci przygotowywali projekt takiego stojaka jako dodatkową pracę semestralną. Spośród nich wybraliśmy najlepszą, która bardzo mi się podoba. Temu swoistemu konkursowi patronował oficer rowerowy z wydziału inżynierii miejskiej. Był zadowolony z poziomu prac i chce, żeby stojaki, według wybranej koncepcji, stanęły w mieście.



Temat: [Wrocław] ul. Włodkowica
Ulica Włodkowica odzyska przedwojenną urodę
Magda Nogaj
2008-12-01, ostatnia aktualizacja 2008-12-01 18:38

Już wkrótce rozpocznie się renowacja ul. Włodkowica. Po niej uwadze przechodniów nie umknie uroda tamtejszych kamienic - do ich podziwiania zachęcą szklane kafle - zamontowane w chodniku - z napisem: "Głowa do góry"

Remont ul. Włodkowica rozpocznie się wiosną. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta właśnie rozpisał przetarg, by wyłonić wykonawcę prac.

Do czerwca przyszłego roku ulica ma mieć odnowioną nawierzchnię i chodniki. Renowacja przeprowadzona będzie jednak tak, by podkreślić zabytkowy charakter ulicy. Brukarze wyrównają kostkę granitową na jezdni, zlikwidują też szpetne asfaltowe łaty. Klimat ulicy, gdzie powstało ostatnio mnóstwo knajpek, podkreślać ma także nowe oświetlenie - obecnie klosze umieszczone są na rozpiętych nad jezdnią drutach. Podczas remontu obskurne słupy zostaną zdemontowane i zastąpią je lampy typu staromiejskiego, nawiązujące stylem do zabytkowej zabudowy.

Do spacerów ul. Włodkowica zachęcać ma także nowy chodnik. - By nie zatracić zabytkowego charakteru ulicy, chodnik ułożony będzie z nieregularnych płyt, uzupełnionych kostką, by nie wyglądał jak przed centrami handlowymi - mówi Marek Suchy, prezes firmy BBKS Projekt, która projektowała prace.

Remont ulicy poprzedzić mają prace archeologiczne. Badacze spodziewają się tam znaleźć fragmenty dawnych miejskich murów obronnych. Jeśli odkryją fortyfikacje, ich przebieg odwzorowany będzie w nawierzchni chodnika osobnym, czerwonym kolorem kostki. Podobne rozwiązanie zastosowano tam już przy budynku Wall St. House.

Na chodniku pojawią się też elementy, które mają zwracać uwagę przechodniów na urodę kamienic.

- W pobliżu synagogi zamontowane zostaną kafle ze szkła artystycznego - mówi projektant. - Będzie na nich napis: "Głowa do góry". Jeden zostanie nawet podświetlany. Autorkami są trzy studentki Wydziału Architektury z koła naukowego "Archipunktura" z Politechniki Wrocławskiej.

Podświetlane kafle przy co ciekawszych kamienicach pojawią się nie tylko na Włodkowica, ale będą elementem spajającym całą tzw. Dzielnicę Czterech Świątyń. - Remont ulicy ma ożywić tę część miasta i sprawić, by była bardziej uczęszczana - mówi Suchy. Temu celowi ma także służyć uruchomienie pobliskiej promenady Staromiejskiej, czyli traktu spacerowego wzdłuż fosy. W ramach tego projektu przy Hali Gwardii przy Krupniczej kosztem parkingu budowana jest alejka i klomby na kwiaty. W pobliżu Włodkowica powstanie także jeszcze jedna kładka przez fosę. Szybciej dostaniemy się nią w rejon Dworca Świebodzkiego, który również stanowić może atrakcję dla turystów. Montaż nowej kładki zaplanowano na marzec.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław



Temat: Odbiory mieszkań
Witam!

Przed godziną odebrałem mieszkanie (parter, klatka VI). Parę usterek zgłosiełm - małao istotnych, ale przyznaję, że z pewnością nie byłem zbyt wnikliwym odbierającym... Tym bardziej, że w mieszkaniu nie było prądu, a na zewnątrz pochmurno, więc trudno było przyjrzeć się wszystkim szczegółom (polecam zabranie na odbiór dobrej latarki). Prądu nie było, gdyż STOEN nie dostarczył liczników, podobno mają być 7 stycznia. Generalnie zgłosiłem następujące usterki:
- niewykończony (niezatarty) tynk na stopniu balkonowym,
- niedokładnie obrobiona skrzynka TV na przedpokoju,
- zbyt blisko ściany zamontowany grzejnik łażienkowy (z jednej strony),
- wgłębienie w tynku zrobione klamką drzwi wejściowych,
- odstające zaślepki puszek elektrycznych,
- nieprzykręcona balustrada na balkonie (w dwóch miejsach brak śrub).

Poprosiłem też, aby w protokole zapisać, że niemożliwe było sprawdzenie instalacji elektrycznej, a także, żeby zapisać, ze podejścia wod-kan nie są umieszczone w bruzdach, ani obudowane płytą G-K. Wiem, ze to ściany konstrukcyjne, zaś obudowywanie płytą pewnie lepiej zlecić już glazurnikowi, ale z mojej umowy wynika, ze mają być albo bruzdy, albo G-K. Nie bardzo podoba mi się to rozprowadzenie instalacji, szczególnie, że umowę podpisywałem w czerwcu i za późno było na zmianę projektu. Takze w kuchni odpływ i doprowadzeni wody zajmują kupę miejsca (tam też mam ścianę konstrukcyjną). W kuchni zdziwiło mnie też gniazdko do podłączenia wyciągu - jest natynkowe! Wygląda to dziwnie - nigdziw w mieszkaniu nie ma takich gniazdek. Podobno tak jest w projekcie. Nie protestowałem, bo i tak najlepiej wyciąg podłączyć "na krótko" i kabel schować w obudowie.

Usterki mają być usunięte w ciągu 14 dni. Obejrzałem też miejsce garażowe. Generalnie garaż robi bardzo przyjemne wrażenie.

Z tego, co dowiedziałem się u administratora, odebranych jest niecałe 30 mieszkań, a do odbioru wybierane są te, które DD uzna za nadające się do tego. Niektóre klatki wyglądają na bardzo niewykończone (brak tynków poręczy itd.), podobnie niektóre balkony (brak barierek). Jak wspomniałem, prądu w mieszkaniach jeszcze nie ma, windy są już niby uruchomione, ale nie dokonano jeszcze ich odbioru, więc są wyłączone. Brak też skrzynek na listy . Nie można też się dostać z klatki do garażu - nie działają chyba czytniki zbliżeniowe (umieszczono je w pilotach do bramy garażowej). Większość tych rzeczy ma być zrobiona tuż po nowym roku. Na zewnątrz za to wszystko wygląda całkiem ładnie. Jest cała mała architektura, klomby i rabatki są już wykończone.

Troszkę dużo wyszło tego opisu... Aha, dostałem też skórzane etui na klucze z logo DD ))

Pozdrawiam!




Temat: Fontanna Misia Uszatka
Fontanna Misia Uszatka

wiol
2007-07-26, ostatnia aktualizacja 2007-07-26 21:29

Już wiemy, jak będzie wyglądać fontanna Misia Uszatka. A właściwie Misia i jego przyjaciół: zajączka, prosiaczka i pieska Kruczka. Wczoraj w Radiu Łódź pokazano po raz pierwszy projekt fontanny, która stanie blisko ul. Piotrkowskiej

W Krakowie można zobaczyć pomnik Smoka Wawelskiego, Poznań ma koziołki, Zakopane - Koziołka Matołka, a Łódź nie miała żadnej atrakcji turystycznej dla najmłodszych, mimo że przecież w Studiu Filmowym Se-Ma-For powstało wiele filmów dla dzieci. Początkowo planowano ustawienie w Łodzi pomnika Misia Uszatka. Potem pomysł ewoluował i z pomnika zrobiła się fontanna.

Twórcy pomnika uwzględnili potrzeby dzieci i zaprojektowali ją tak, by można było nie tylko podejść suchą stopą do misia, prosiaczka i pieska, ale także podejść do nich po wodzie. Paweł Gruszczyński, wiceprezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, zapewnia, że zabawa w wodzie będzie bezpieczna, bo jest płytko (15-20 cm), a na dodatek jeszcze zostaną zamontowane urządzenia do filtrowania wody, która ma krążyć w obiegu zamkniętym i co 10 min będzie wymieniana.

Figury zwierząt o wysokości ok. 1,5 m zostaną wykonane z brązu. - Uwzględnimy różnice w umaszczeniu zwierząt - zaznacza Marcin Mielczarek, rzeźbiarz, który razem z Magdaleną Walczak wykonają figurki bajkowych postaci.

Wieczorem fontanna nabierze innego charakteru. - Chcemy, żeby był to spektakl wody i światła. Woda będzie tryskać wszystkimi kolorami tęczy. Być może uda się także dołożyć melodię z bajki? - mówi Radosław Kurzyp, architekt, który zaprojektował fontannę.

Atrakcja dla najmłodszych łodzian stanie w pasażu Józewskiego (nieopodal kufra Reymonta). To miejsce wskazali łodzianie w internetowym głosowaniu. Pasaż był niedawno remontowany, a uporządkowany klomb czeka na coś, co nada charakter temu miejscu. Tym czymś będzie właśnie fontanna. Lokalizację muszą jeszcze zaakceptować łódzcy radni.

Koszt fontanny i rzeźb to ok. 500 tys. zł. ZWiK, który zadba o fachową stronę przedsięwzięcia, poszuka sponsorów. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, fontanna Misia Uszatka będzie oddana do użytku wiosną przyszłego roku. Inicjatorami budowy pomnika-fontanny są dziennikarze Radia Łódź i łódzkiej TVP.

Miś Uszatek nie narodził się w studiu filmowym, tylko w czasopiśmie dla dzieci "Miś", które przyjęło nazwę właśnie od tego bohatera. Dopiero później został postacią animowanej dobranocki, której produkcja ruszyła w 1975 r. Se-Ma-For wyprodukował 104 odcinki. Miś Uszatek jest trochę ciapowaty i przemądrzały, ale stanowi miłą odmianę po agresywnych i strzelających bohaterach bajek dla dzieci na kanałach Jetix czy Cartoon Network. Ma też przyjaciół króliczka, prosiaczka i pieska Kruczka, od których miś mentalnie jest trochę starszy i udziela im dobrych rad oraz karci za wybryki.



Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź



Temat: [Beverly Hills] La Casa de la Rosa Helada
Rezydencja ta była prawdziwym klejnotem wśród domostw w stylu hiszpańskim. Całość zaprojektował znany architekt - Pablo Pedro. Sam projekt kosztował fortunę. Drugą fortunę kosztowała budowa, wykończenia i wyposażenie. Przyjrzyjmy się trochę wyglądowi frontu rezydencji. Wysoki, biały mur, zakończony ostrymi prętami osłania widok wewnętrznego ogrodu, pełnego egzotycznych roślin. Wjazd zamyka potężna stalowa brama o ażurowym zdobieniu i górnej części zakończonej takim zabezpieczeniami jak całe ogrodzenie. Otwierana na pilota, zabezpieczona kamerami i wyposażona w futurystycznie wyglądający domofon. Właściwie to całe obmurowanie domostwa jest naszpikowane nowoczesną techniką obserwacyjną i antywłamaniową. Każda próba sforsowania tej niewinnie wyglądającej twierdzy uruchamia szereg alarmów i zabezpieczeń z czujnikami ruchu i podczerwieni. Wewnętrzną część ogrodzenia stale patrolują agenci ochrony o umiejętnościach, jakich nie powstydziłaby się sama obstawa prezydenta.
Do domu prowadzi wyłożony najznakomitszym białym marmurem podjazd, który zatacza idealne koło wokół doskonale skomponowanego, dużego klombu.
Front budynku robi równie silne wrażenie, co ogrody i podjazd, jeśli nie większe. Cały w olśniewającej bieli, podkreślony odpowiednio ustawionym oświetleniem, sprawia wrażenie budynku wyrzeźbionego z lodowca. Delikatne akcenty kwiatowe kontrastują swoimi żywymi barwami z opalizującą bielą sprawiając, że potęguje się wrażenie nierealności tego, co się widzi.
Ten, komu dane jest obejrzeć wnętrze rezydencji, przez długi czas nie może się otrząsnąć z uczucia jakby był we śnie. Przestronne, jasne wnętrza kontrastujące z nasyconymi barwami mebli i roślin. Kryształowe stoliki, smukłe rzeźby i dywany, które swoją miękkością zdają się wciągać idącego w czeluści słodkie jak wata cukrowa. Rezydencja wręcz przytłacza swoim ogromem ale jednocześnie otula przytulnością i ciepłem w sposób, który sprawia, że nie chce się stamtąd po prostu wyjść... Już nigdy...
Aby dać upust bogactwu, w rezydencji znajduje się sześć sypialni, kilka pokoi gościnnych, ogromna i bogata biblioteka, saloniki o wystrojach nawiązujących do pór roku i odległych miejsc. Szczególnie jeden z nich zasługuje na uwagę. To salon zimowy. Ściany pokrywa faktura imitująca idealnie, skrzący się w słońcu śnieg. Wszystkie meble wykonane są z rzeźbionego kryształu. Na sofie i fotelach, miękkość zapewniają białe poduszki, obszyte tak delikatnym materiałem, że dotykając ich ma się wrażenie, że zaraz roztopią się pod wpływem ciepła palców. Sprzęty wewnątrz salonu zrobione są z białego złota i srebra. Grawerowane w taki sposób, że wręcz toną w drżących białych rozbłyskach. Jedyną rzeczą, która pozornie nie pasuje do reszty pomieszczenia, jest owalna, ciepło-pomarańczowa świeca w centrum stolika. Przykuwa wzrok i sprawia, że zapada się w milczące zapomnienie przypominające stan w czasie medytacji. Nie ma na świecie bardziej odprężającego miejsca niż ten salon.
W lewej części budynku znajduje się też obszerna jadalnia, w której można urządzać spore bankiety i przyjęcia. Wystrój jest zmieniany w zależności od okoliczności i nastroju właścicielki rezydencji.
Mało kto wie, że dom skrywa wiele tajemniczych przejść w większości prowadzących do wielkich piwnic. Tam znajdują się magazyny, skarbiec, zbrojownia i wiele pomieszczeń, których przeznaczenie zna jedynie właścicielka. Znajduje się tam też kilka wyjść ewakuacyjnych z rezydencji. Wszystko jest doskonale zabezpieczone zarówno przed bezpośrednim, siłowym atakiem, jak i przed próbą włamania sposobami bardziej tradycyjnymi. Każdy krok śledzą ukryte w ścianach i sprzętach kamery oraz czujniki ruchu.
W garażu stojącym przy domu można znaleźć kilka luksusowych samochodów. Od limuzyny, po ferrari i terenowego Hummera.
Z tyłu domu, białe schody prowadzą na basen..



Temat: II Podkarpackie Targi Ślubne - 2008
Lista firm wystawiających się na Targach:
NUMER/STOISKA WYSTAWCA
71 AGAPE- DEKORACJE ŚLUBNE (AGAPE-PROJEKTOWANIE ŚLUBNE)
71 AGAPE-PROJEKTOWANIE ŚLUBNE
1,2 ALEX P.H.U.
59,7 ANES
20 APSTYK
93 ART CAFE
21 ARTICAL
34 AUSTRALIAN GOLD (FIRMA ARUBA)
4,5,6 BENETE
69 BE-WA S.C.
89 BIODROGA SYSTEMS GERMANY (KLUB FOLWARK)
106 BIO-TRENDS POLSKA SP. Z O.O.
33 BIURO PODRÓŻY MULTI TRAVEL
40 CATZY OF POLAND PRZEDSIĘBIORSTWO ZAGRANICZNE
24 CENTRUM FOTOGRAFII CYFROWEJ SP. Z O.O.
78 CENTRUM MODY ŚLUBNEJ IMPRESJA
CENTRUM OGRODNICZE ZIELONY KLOMB SP.Z O.O.
36 CENTRUM URODY AWANGARDA S.C.
34 CERRI (FIRMA ARUBA)
45 CEZARY WITEK - FOTOGRAF (RZESZOWSKI INFORMATOR IMPREZOWY)
89 CLARINS PARIS (KLUB FOLWARK)
83 CUKIERNIA I PIEKARNIA WERYŃSKI
64 CUKIERNIA J.ORŁOWSKI & K.RAK
84 CZEKOLADOWY SERWIS
100 DOUGLAS POLSKA SP. Z O.O.
104 ELWA
75 ESTERA PRACOWNIA KRAWIECKO-PLASTYCZNA
56 EUROBANK S.A.
34 EXCLUSIVE BRONZE (FIRMA ARUBA)
47 F.H.U. FOTO-DALUX
52 F.H.U.P. BIANCA
50 FHU AGNES FLORIST DESIGN
34 FIRMA ARUBA
92 FIRMA DEKORATORSKA
81 FIRMA DIANA
100 FIRMA GLER (DOUGLAS POLSKA SP. Z O.O.)
43 FIRMA JUBILERSKA DIAMOND-GOLD
34a FIRMA PRODUKCYJNO-HANDLOWA "PAOLA"
90 FIRMA TREND
44 FOTO FIDO
63 FOTOS S.C.
58 GC NOWINY
46 GETIN BANK S.A.
102 GLAZEL
73 HAGNESS
88 HOTEL AMBASADOR
96 HOTEL I RESTAURACJA NOWY DWÓR
95 HOTEL VILLA RIVIERA )
97 IMPERIUM-HOTEL, REWIA, RESTAURACJA
26,57 INFOPOLIS S.C.(MEDIA BRANŻY ŚLUBNEJ)
31 INFORMATOR ŚLUBNY
70 INTERMODA FASHION SP.Z O.O.
13 JANUSZ KOŃ (LIMUZYNY DO ŚLUBU)
51 JUSTINE-STUDIO PROJEKTÓW ŚLUBNYCH
89 KLUB FOLWARK
74 LISA FERRERA
30 MAGAZYN MODY ŚLUBNEJ ŚLUB MARZEŃ
101 MEDYCZNE CENTRUM NAŁĘCZÓW SP. Z O.O.
10 MICAR WYNAJEM LIMUZYN
48 MY LADY SALON I WYPOŻYCZALNIA SUKIEN ŚLUBNYCH
105 ORIFLAME (F.H.-U. KRUPA)
82 P.H.U.P. HALINA SUKNIE ŚLUBNE
8 P.P.H. SEZAM
98 P.P.H.U. EL-ŻBIK
54 P.P.H.U. WOJTEX
76 P.P.U.H. IGAR
38 PARISETTE SALON URODY
11,12 PAWEŁ PREISNER
34 PERFECT LADY (FIRMA ARUBA)
65 POLANIN SP.Z O.O. WIELKOPOLSKA WYTWÓRNIA WÓDEK
103 PORADY PRAWNE
77 PRACOWNIA KRAWIECKO-PLASTYCZNA PRESTIGE )
68 PRACOWNIA ZŁOTNICZA BARBARA ŚWIETLIK-MADEJ
25 PRINT-TRONIK STEMPLE POLIGRAFIA REKLAMA
99 PRODUCENT SUKNI ŚLUBNYCH I WIECZOROWYCH VERONA
60 PROGRESS
29 RAVDECO
89 RESTAURACJA FOLWARK (KLUB FOLWARK)
66 RESTAURACJA KLEOPATRA
45 RZESZOWSKI INFORMATOR IMPREZOWY
72 SALON MODY ŚLUBNEJ FRANCESKA
62 SALON ŚLUBNY MARGARETT
39 SORAYA S.A.
67 STUDIO FLORYSTYCZNE C.H. PLAZA, KWIACIARNIA IRYS
61 STUDIO MODY PECADO S.C.
37 STUDIO MODY ŚLUBNEJ SPOSA
28,9 STUDIO MULTIMEDIA (ZEBRA STUDIO REKLAMY I FOTOGRAFII)
42 STUDIO ORION
32 STUDIO PAZNOKCI FUTURE NAILS
27 STUDIOGRAFIC
34 SUN VISION (FIRMA ARUBA)
55 SUPER NOWOŚCI
35 SZKOŁA POLICEALNA WIZAŻU I STYLIZACJI W RZESZOWIE
79 TOTON SHOW-OŚWIETLENIE, NAGŁOŚNIENIE, SCENA
86 TRAFUNEK BIS SP.Z O.O.
23 USŁUGOWY ZAKŁAD FOTOGRAFICZNY F.KASOWSKI I SPÓŁKA
41 VANILLA
49 VIGGEN
80 VIP LKB POLAND SP. Z O.O.
34 VIVIEAN i DE NOYLES (FIRMA ARUBA)
53 YES BIŻUTERIA SP.Z O.O.
94 ZAKŁAD CUKIERNICZY EDWARD BULANDA
22 ZDROWIE I URODA WIKTORIA JARMOLIŃSKA-CHMURA
28,9 ZEBRA STUDIO REKLAMY I FOTOGRAFII
85 ZESPÓŁ DWORSKO-PARKOWY WOLA OCIECKA PIEKARNIA CUKIERNIA DWORSKA
91 ZESPÓŁ ZAMKOWO-PARKOWY W KRASICZYNIE

Rozkład stoisk:
poziom A http://www.targirzeszowsk...008_pozioma.jpg
poziom B http://www.targirzeszowsk...008_poziomb.jpg



Temat: [Wrocław] Inwestycje drogowe
2007-05-28
Ewa Mastalska

Na placu budowy

Dla mieszkańców Oporowa zaczęły się ciężkie miesiące. Na osiedlu trwa kolejny etap rozbudowy kanalizacji, a z powodu zamknięcia ulicy Avicenny transport ciężki został skierowany przez ulicę Solskiego i Wiejską.

Oporów jest jednym z osiedli południowo-zachodniego Wrocławia, na których od kilku lat jest realizowany program poprawy jakości wody dofinansowany z Funduszu Spójności. Na tych terenach zostanie wybudowanych łącznie 90 km sieci wodociągowej, ponad 200 km sieci kanalizacyjnej i deszczowej oraz 180 km nawierzchni dróg.

Komunikacyjne niespodzianki

Obecnie kończy się drugi etap prac na Oporowie. Obejmuje on ulice położone w pobliżu Alei Piastów. Na jednej z głównych arterii Wrocławia przez kilkadziesiąt lat nie przeprowadzono większego remontu. Piękna ulica obsadzona jeszcze po wojnie klombami róż (pamiętają to starsi mieszkańcy osiedla) zaczęła coraz bardziej popadać w ruinę. Wiele osób ucieszyło się więc z perspektywy remontu przy okazji rozbudowy sieci kanalizacyjnej. Okazał się on jednak bardziej uciążliwa niż przewidywali.

- Gdy wyjeżdżam rano do pracy, nie jestem pewien, czy przejezdna wczoraj ulica nie jest już zamknięta – opowiada mieszkaniec ulicy Sobótki. – Zmienia to się dosłownie z dnia na dzień. Nieraz muszę zawracać i nadrabiać drogi. A czas mam często ściśle wyliczony.

Zakorkowana krzyżówka

Po wydostaniu się z wąskich osiedlowych uliczek wcale nie jest lepiej. Remont Alei Piastów nie jest jeszcze bardzo uciążliwy – zamknięta została część jezdni od ulicy Kadłubka, na jej drugim pasie odbywa się jednak ruch obustronny. Najgorsza sytuacja panuje na skrzyżowaniu Alei z ulicą Solskiego uchodzącym już wcześniej za niebezpieczne. W związku rozpoczęciem prac kanalizacyjnych na odcinku ulicy Avicenny na pobliskim Muchoborze tą trasą został przeprowadzony transport ciężki. Sytuacje pogarsza zdezorientowanie kierowców związane ze zmianą pierwszeństwa ruchu. Gigantyczne korki i ryzykowne sytuacje przy manewrach można zaobserwować w tym miejscu nawet około godziny 18. Pierwszego dnia objazdu autobusy kursujące na tej trasie miały nawet pół godziny opóźnienia. Problem z dotarciem na miejscem miały także osoby próbujące dojechać tą drogą na lotnisko.

Czas na Karmelkową

Niestety w najbliższych tygodniach będzie coraz gorzej. Niedługo rozpoczną się prace na ulicy Karmelkowej. Skomplikowany będzie nie tylko wjazd do centrum, ale i wyjazd w stronę autostrady. Wstępny projekt organizacji ruchu zakłada, że Karmelkowa będzie przejezdna od strony Kleciny do Oporowa. W przeciwnym kierunku objazd zostanie poprowadzony ulicą Wiejską, Mokronoską, trasą przemysłową i ulicą Czekoladową. Przewidywane jest także uruchomienie na tej trasie dodatkowej sygnalizacji świetlnej.

Dalsze plany zakładają również budowę kanalizacji na ulicy Wiejskiej i Solskiego. Prace powinny zostać przeprowadzone w ciągu najbliższego roku, jednak prawdopodobnie już po otwarciu ulicy Avicenny.

Most szansą?

Niezależnie od obecnych modernizacji mieszkańcy Oporowa mówią już od lat o coraz większym ruchu na osiedlu. Wiele osób próbuje dojechać tą drogę do centrum handlowego w Bielanach. Może dobrym sposobem na odciążenie Oporowa byłby więc most pomiędzy pętlą na Alei Piastów a ulicą Skarbowców? Ten rozważany już przed wojną pomysł dałby szansę szybkiego dojazdu do południowo-wschodnich części miasta, na przykład na Księże Małe czy na Brochów.



http://www.wfp.pl/wroclaw-miasto/news.p ... 6&rodzaj=1



Temat: Pomiar uziomów budynku - brak danych w normach!!!
Witam wszystkich Kolegów na FORUM.

To czemu służą Galmary nr 2 i 3? skoro tylko "psują" niezłą rezystancję szpili nr 1?
Zgadza się Kolego Pawle, należy się wyjaśnienie. Otóż pomiary wykonywałem osobiście. Pierwsze trzy po wbiciu szpil a ostatni po czterech godzinach gdy pracownicy połączyli oryginalnymi zaciskami szpile z bednarką o długości ok. 14 mb i zasypali rów. Trzy szpile (6,9 i 14Ω ) do tego dodać 14 m bednarki a wynik ok. 7,5 Ω . Pomiar robiony miernikiem MRU-101, metodą trzyprzewodowa, szpile wbite co 20 m w tym samym miejscu przy pomiarach pierwszych i ostatnim. Ja oraz moi pracownicy nie możemy tego zrozumieć. Pomiar powtarzany trzykrotnie co kilka minut wyniki ok. 7,5 Ω Grunt średni (bliżej piaszczystego) ziemia lekko wilgotna - przecież po 4-godz nie mogła aż tak wyschnąć. Potrzebowałem rezystancję mniejszą od 10 Ω dlatego zostawiłem ten temat. Na koniec dodam, że jestem pewien połączeń w ziemi gdyż wykonywali to doświadczeni pracownicy.
Do dziś nie wiem o co tu chodzi.

Kolega Krystyn spokojnie jeszcze przemyśli sobie zagadnienie równoległego łączenia uziomów.
Nic innego co napisałem poprzednio nie mogę wymyśleć. I nadal mam odmienne zdanie niż autor książki podanej przez Kolegę Teodora.
Polecam opracowanie "Ochrona odgromowa budynków" mgr inż. Andrzej Boczkowski dostępne na stronie SEP'u. Tam znajdziemy w tablicy 7 ładne wzory do obliczania dla projektantów.
Tam również jest podany ww. wzór ale dla uziomów pionowych złożonych. Po zastosowaniu do mojego przykładu wzór: R = (1,2 / (1/6 + 1/9 + 1/14)) = 2,86 Ω
Teoria jest piękna lecz z praktyką przy uziomach jest inaczej. Wielokrotnie dobijaliśmy dodatkowe szpile przy nowych instalacjach, pomimo że projektant mówił że i tak zaprojektował więcej o 30% niż wynikało to z wyliczeń.

Każdy wynik o wartości większej od najniższej wartości pojedynczego uziomu uważam za błędny.
Z tym się zgadzam co napisałem już poprzednio. ALE tu jest zasadnicze pytanie:
"ile ma wynosić wartość pojedynczego uziomu a ile wartość rezystancji wypadkowej?"
Gdy przyjmiemy tą zasadę z którą się obaj zgadzamy, to po czorta nam informacji w normach o rezystancji wypadkowej dla całego obiektu jeżeli zastosujemy wzór równoległego łączenia rezystancji.
Spotkałem wiele metryk instalacji odgromowych w których była podana minimalna wartość rezystancji wypadkowej dla danego obiektu i w żadnej nie pisało jaka jest minimalna rezystancja dla pojedynczego uziomu.

Ponieważ robienie 10 pojedynczych uziomów bez otoku uważam za bezcelowe nie włączyłem się w tą teoretyczną dyskusje.
Zgadzam się z tym jeśli chodzi o nowe projekty inwestycji budowlanych a co z istniejącymi?
W wielu obiektach wykonanie otoku jest niemożliwe. Aby się nie rozpisywać podam przykład.
W 1985 r. robiłem pomiary dużego budynku Wydziału Architektury P.K. który obecnie ma może już 100 lat, gdzie wyniki kilkunastu pomiarów uziomów wskazywały że jest to otok lecz przerwany w dwóch lub trzech miejscach. Pomimo to wyniki były pozytywne więc nie było żadnych robót. Następnie w ciągu wielu kolejnych lat występowały wymiany kabli energetycznych, kanalizacji w.kan. i CO itp. Kilka lat temu zapadła decyzja generalnej naprawy instalacji uziomów w ziemi. Budynek posiada kilka wjazdów z drogi asfaltowanej, kilka wejść z pięknych chodników do tego piękne klomby których nie wolno tykać. Wykonanie otoku całkowicie niemożliwe. I co, wykonywaliśmy kilkanaście kompletów uziomów poinowo-ukośnych-kratowych i co się jeszcze dało, bo był "prikaż" kopać jak najmniej.

Odpowiedzmy sobie na jedno pytanie, gdy wykonujemy pomiary okresowe starego obiektu, nikt nie wie jaka jest instalacja w ziemi, nie ma metryki:
"Ile ma mieć pojedynczy uziom i gdzie o tym jest napisane w normie".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleziono 41 wyników • 1, 2