Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: programy do zgadywania hasel





Temat: Vista - pierwsza krew.


| Nie jesteś rootem. Jesteś w przybliżeniu użytkownikiem z grupy sudoers.

| No nie.  Użytkownikiem z grupy sudoers to ja jestem kiedy pracuje na
| koncie z grupy użytkownicy.  Grupa administratorzy odpowiada grupie
| użytkowników, którzy nie muszą podawać hasła aby wykonać sudo, czyli w
| praktyce to root.

| Czyje hasło muszą podać aby wykonać sudo?

Swoje, oczywiście


Właśnie.


| Tego jeszcze nie rozumiem za bardzo.  Co oznacza "włączenie" konta
| Administrator?  

| Uczynienie go aktywnym na przykład poprzez
| net user Admministrator /active:yes
| Za dokumentacja /active:{no | yes}    
| Włącza lub wyłącza konto użytkownika. Jeżeli konto użytkownika nie jest
| aktywne, użytkownik nie może korzystać z zasobów komputera.

W sumie sensowne, oczywiście.  Ale po jednokrotnym zalogowaniu się na to
konto pozostaje ono aktywne?  Dobrze zgaduję?


Jest aktywne dopóki go nie deaktywujesz. Ale to już świadomy wybór
użytkownika.


| Tyle że konto administrator jest domyślnie wyłączone. A jeśli ktoś włączy i
| nie ustawi hasła oraz oczywiście uruchomi malware i kliknie enter w konsoli
| z pytaniem o hasło to będzie to klasyczny pebkac.

| uruchomienie cmd na tych uprawnieniach wymaga użycia runas
| /aaa:administrator cmd, więc nie rozumiem dlaczego malware nie może
| zrobić tego samego?

| Nie wymaga tylko jest jednym ze sposobów (wcześniej trzeba zrobić to co

| bezpieczeństwa wbudowane konto administratora jest nieaktywne). Poza tym
| runas /user:administrator cmd.

Tyle że ja *już* *byłem* *zalogowany* *jako* *user:administrator*.


Byłeś zalogowany jako user aaa.


Czyli ten cały Windowsowy UAC uruchamia programy na _obniżonych_
uprawnieniach.  To nie to samo co sudo w Ubuntu, bo Ubuntu nie uruchamia
programów na obniżonych uprawnieniach.  Ubuntu uruchamia programy na
uprawnieniach konta z jakiego są uruchamiane i co najwyżej pozwala je
sobie podnieść za pomocą sudo.  Windows uruchamia oprogramowanie na
obniżonych uprawnieniach i ewentualnie pozwala je sobie przywrócić.


Jeśli jesteś na koncie z grupy administratorzy to w dużym przybliżeniu tak.


Co oczywiście jest rozwiązaniem dość szalonym.


Bo?


| Innym sposobem, niewymagającym aktywowania konta administrator i ustawiania
| mu hasła, jest skorzystanie po prostu z mechanizmu UAC i wybranie z menu
| prawokliku skrótu do cmd Uruchom jako administrator

Bardzo to intuicyjne, jeśli już jesteś zalogowany jako administrator.
:-/ Praktyka będzie pewnie wyglądała tak, że użytkownik wcześniej czy
później się zirytuje i zaloguje jako Administrator.  Konto
Administratora zostanie zaktywowane, prawdopodobnie ze słabym hasłem,
czyli znacząca część Visty będzie hackowalna na odległość metodą brute
force.


Co jest nieintuicyjne w kliknięciu na ikonkę programu prawym przyciskiem
myszy i wybranie Uruchom jako administrator? Zresztą ilu użytkowników używa
konsoli?





Temat: Wyjazd na DJW
Okej można złożyć mały ale treściwy raport z wyjazdu.

Zebraliśmy się około 18.00 i tak jedenaście osób z Lubartowa wyjechało po raz pierwszy na DJW, po drodze przez Lublin zabraliśmy jeszcze kilka osób, tak by nie marnować miejsc siedzących w autobusie

Na konwent dojechaliśmy bez zbędnych przygód około godziny 20:30. wtedy już kończyły się punkty programu a zaczynała wieczorna integracja przy grillu.
Zanim się wypakowaliśmy, to już na horyzoncie piękne Wojesławicke słonce chowało się, my jednak dzielnie, po rozbiciu namiotów i takich innych szczegółach ruszaliśmy się integrować.
Cała pierwsza noc ineła na zabawach, hulankach i swawolach a lubartowska ekipa i nasz czołowy zwiadowca (Lena ) mogła się pochwalić pierwszym sukcesem czyli znalezieniem METY z zacnym trunkiem Desant.
Cześc ekipy bawiła się do białego rana, cześć grała sesję w GSy ( Ja, Młody, Krwawy, Arek, Lena i Mefik).
Drugi dzień to miłe śniadanie i później punkty programu...
Młody z swoim konkursem muzycznym zabawił nas wyśmienicie, przyznam aż szkoda było kończyć te muzyczne zgadywanie i te rożne konkurencje. Miałem okazję poprowadzić konkurs Warhamerowy, w takiej wesołej oprawie, wiec był naprawdę udany.
Inne punkty programu zostały przyćmione przez wypoczywanie w cieniu nad Wojesławickim Stawem.
Sobotni wieczór to mecz w piłkę nożna, szkoda ze na mieszane składy, ale mimo wszystko było na co popatrzeć i przede wszystkim milo się grało. Do tych atrakcji dochodzą jeszcze pokazy rycerskie i ASG, a także spotkania i rozmowy z A. Pilipiukiem.
Rozmowy z autorem przeciągnęły się aż do późnych godzin nocnych w towarzystwie gitary i śpiewów. Około godziny 22 udało nam się zorganizować pokaz fire show nad stawem dla całego konwentu i tez dla miejscowych.
Co do miejscowych to w sobotę wieczorem próbowali się za bardzo integrować z nami i doszło do użycia stosownych argumentów siły (tu chwała dzielnemu obrońcy konwentu - Umli). Noc sobotnio niedzielna, to wygłupy rozmowy i śpiewy do białego rana, ale także o dziwo konstruktywne rozmowy ( min udało mi się wypytać o kilka szczegółowy fandomowych Krzysia Misia).
Niedziela obudziła nas około 9 rano i od razu zmusiła do śniadania i punktów programu, szkoda że cześć naszego składu pojechała wcześniej, min dlatego że mieli by okazję się jeszcze świetnie pobawić, a Kwiatek miał okazje do wygrania nagrody z ankiety (niestety odbiór był osobiście i wylosowano następną osobę).
Niedzielne punkty programu przebiegły spokojnie i miło jeszcze ubarwiajac nam konwent i pobyt.

co do podsumowania całego wyjazdu. dziękuję naszej lubartowskiej reprezentacji za tak miły pobyt, oby takich więcej. wielkie pochwały dla organizatorów za tak fajny i stylowy konwent, który w swoim założeniu stawiał na integracje i zabawy.
Jestem pewien i na pewno postaram się pojawić tam za rok... taka atmosfera, która przyciąga odpoczynkiem od standardowej formuły konwentów jest potrzebna i bardzo donbrze że dzieje się w tej miłej miejscowości jak sa Wojsławice.

Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z DJW i na następne w 2010 roku....

P.S. i oto hasło z Wojsławic 2009

D e Jot W uu - Z A J E B I O Z A TU

wasz fandomowy korespondent wojenny
Konrad lisek






Temat: reaktywacja - jak to wyglada?
Hej.
No ja miałam taki "pomysł" i teraz jestem reaktywowana. Za szczęśliwy pomysł bym tego nie uznała.

Minusy:
1. Po pierwsze i najważniejsze: w ciągu roku-dwóch na moim kierunku zmienił się w dużej mierze program studiów. I tak np. muszę "powtórzyć" pewne przedmioty, bo zmieniły nazwy!! Przykładowo: w swoim normalnym programie studiów miałam i zaliczyłam Wielkie Struktury Społeczne, teraz to są Makrostruktury - niestety wpis dostanę w czerwcu. Do tego są nowe przedmioty, np. Wstęp do prawoznawstwa, który muszę zaliczać z... pierwszym rokiem. I tak się będę błąkać (poznam wszystkie roczniki, hehe).

2. Niestety, w dziekanacie, instytucie i wszystkich kolejkach po kolei dokładnie przypomniałam sobie hasło: "Wydział Nauk Spokojnych"... Tutaj W S Z Y S C Y M A J Ą C Z A S! Od pierwszego września próbuję się dowiedzieć jakie mam różnice programowe, JESZCZE ICH NIE MAM NA PAPIERZE i niewiele wiem! A nawiedzam regularnie z tymi samymi pytaniami! Tak że zgaduj-zgadula z którym rokiem co trzeba zdawać (a sesja jakoś zaczyna się za tydzień, czyż nie?). Niestety, na zaświadczenie o dotychczasowej średniej czekam tygodniami, pomimo tego, że mam indywidualną organizację studiów, pani w dziekanacie uparcie odsyła mnie "jutro", "za parę dni", "za tydzień" itp. Więc dojeżdżam sobie co jakiś czas, biorę dzień wolnego, a najlepiej dwa, bo już nie wierzę, że cokolwiek da się tu załatwić w jeden.
I szlag mnie trafia, bo studiowanie nie jest moim jedynym zajęciem (a już na pewno - najmniej dochodowym ;P)

3. Reaktywacja "przysługuje" studentowi skreślonemu z listy. Tutaj nie zacytuję regulaminu studiów, nie pamiętam, no ale na tzw. chłopski rozum: jak można reaktywować żyjącego studenta? ;) Student musi umrzeć! ;) Czyli, odpowiadając na Twoje pytanie, skreślenie z listy, potem reaktywacja. I nie ma chyba skreślenia za porozumieniem stron. Po prostu nie podchodzisz do sesji, a po jakimś czasie dostajesz info, że Cię nie ma na liście.

4. No i opłata jest dużo większa niż w poprzednim poście: ja na przykład wpłaciłam 1.600 zł, a uzależnione to jest od kierunku i od roku, na który wracasz.

PLUSY czyli światełka w tunelu:
1. Fakt, reaktywacja jest możliwa do 5 lat od przerwania studiów - wszystko w regulaminie studiów.

2. Jeśli nie byłaś już wcześniej reaktywowana - bez problemu dostaniesz zgodę od dziekana (nawet mimo wcześniejszych skreśleń z listy). I tu uwaga: gdyby Ciebie to dotyczyło - nie pomyl stwierdzeń. Jeśli ktoś był skreślony z listy i z jakichś tam powodów od razu anulowano decyzję o skreśleniu, to nie jest reaktywacja. Więc nawet taka osoba ma szansę bez problemu, żeby "dostać" reaktywację. (Oczywiście po miesiącu leżenia podania w różnych pokojach na różnych biurkach).

3. Pani Dziekan na WNS-ie "jestwdeche" :) i zgadza się bez problemu na IOS, nawet jeśli nie ma czegoś w regulaminie (w moim przypadku - ze względu na pracę, która nie jest przypadkiem "regulaminowym" jak ciąża, drugi kierunek albo inne wybitne zasługi ;)).

No to chyba tyle moich refleksji na ten temat.
Ja w każdym razie żałuję (przerwy, nie reaktywacji). Namawiam wszystkich studentów, żeby wybili sobie z głowy przerywanie studiów dla pracy zawodowej - napracujecie się jeszcze i tak! A póki co, STUDIUJCIE... Przynajmniej ma się trochę czasu na ploteczki w kolejkach ;)

Przepraszam za krytyczne spojrzenie na biurokratyczne aspekty "państwa w państwie", ale to niestety moje obecne doświadczenie.

Pozdrowienia i powodzenia.



Temat: Akcja "ANTYALLEGRO"-sprawa jest naprawde powazna !!!


Mysle ze prawie wszyscy wiedza czym jest serwis Allegro - dla tych ktorzy
nie
wiedza : jest to najwiekszy serwis aukcyjny w Polsce.

Na tym serwisie kupic mozna praktycznie wszystko - sprzedajacych jest
bardzo
duzo wiec konkurencyjnosc jest bardzo wysoka, dzieki temu ceny sa
atrakcyjne
(po kolejnym podwyzszeniu oplat za korzystanie z serwisu niestety ceny
poszly w
gore).

Niestety serwis ma powazna wade: niesamowita ilosc oszustow i zlodziei.

Niech za przyklad posluzy dzial : Telekomunikacja.

Codziennie dochodzi tam do oszustw na skale kilku(kilkunastu) tysiecy
zlotych.

Codziennie pojawiaja sie oszusci ktorzy sprzedaja "wirtualne" telefony.
Kupujac telefon na allegro jest bardzo duza szansa ze dostaniesz ziemniaki
w
paczce (jesli kupiles za pobraniem) lub nie dostaniesz nic (jesli
wplaciles
pieniadze na konto).
Powiecie : jesli ktos wplacil pieniadze na konto sprzedajacemu ktory ma
bardzo
malo komentarzy to jest sam sobie winien.
Zgadzam sie - ale mam pytanie dlaczego Allegro nie blokuje takich oszustow
Wystarczy wystawic 10 telefonow na aukcji trwajacej 2 dni i zanim Allegro
cos
zrobi to na kilkaset tysiecy klientow zawsze znajdzie sie 10 takich co
wplaca
pieniadze a pozniej zostaja z niczym.

Allegro zawsze umywa raczki i kaze zglosic sprawe na policje (ktora prawie
zawsze sprawe umorzy).

Tacy oszusci ktorzy wystawiaja po kilkanascie aukcji z telefonami sa
nieuchwytni. Wszelkie dane ktore Allegro udostepnia sa prawie zawsze
falszywe.

Przez ostatnie miesiace sprawa stala sie o wiele bardziej powazna.

Mianowicie oszusci WLAMUJA sie na konta Allegro.

Wystawiaja aukcje z telefonami i jako platnosc preferuja AUKCJE Z ESCROW !
Powiecie jaki problem przeciez te aukcje sa na 150% bezpieczne !
G... prawda - sam skorzystalem z takiej aukcji - wplacilem 1900zl na konto
PAY
i co sie okazalo ?
Oszust wlamal sie moje konto - i pieniadze zniknely nagle z konta PAY.
Po 2 tygodniach otrzymalem odpowiedz od Allegro ze mialem za krotkie haslo
(6
liter i 2 cyfry) i oszust po prostu zgadl (!!!) moje haslo.
Nie wierze w zgadywanie hasel !!!
Skoro taki oszust wystawia aukcje z Platnosciami Allegro i z ESCROW i
czeka na
klientow to albo jest jasnowidzem i zgaduje haslo kazdego klienta ktory
zalicytuje w jego aukcjach albo po prostu wlamuje sie na konta
Allegrowiczow !
Dowiedzialem sie rowniez ze PAY i Allegro nie wspolpracuja ze soba - mimo
ze
oszust mial zablokowane konto na Allegro to PAY przelalo mu pieniadze.

I ZOSTALEM Z NICZYM.
Wszelkie dane ktore Allegro udostepnilo sa falszywe - oskarzony zostalem o
to
ze za wlam na moje konto jestem winny ja a nie oni.
Zadne odszkodowanie mi sie nie nalezy.

W ciagu 2 dni prawie 10 osob zglosilo sie do mnie z takim samym
przypadkiem.

Oszusci wlamuja sie na konta wystawiaja aukcje Z ESRCOW i tylko czekaja az
klient wplaci pieniadze na konto PAY.
Wlamuja sie na konta i potwierdzaja wplaty bez zgody klienta (wystarczy
kliknac
w jedno miejsce i pieniedzy nie ma - nie ma zadnych kodow ktore powinien
otrzymac klient na email - telefonicznie tez nie mozna potwierdzac aukcji
z
ESCROW).

Ostrzegam wszystkich - nie kupujcie niz na Allegro co jest warte wiecej
niz 50
zl poniewaz jest duza szansa ze zostaniecie oszukani a Allegro nic wam nie
pomorze !!!

Dlatego szukam osob z ktorymi stworzylibysmi strone na ktorej
zamieszczalibysmy
wszystkie przypadki oszustw na Allegro (moze nie wszystkie bo to jest
niemozliwe) - zapisywalibysmy strony a aukcjami, Allegro po miesiacu takie
strony likwiduje wiec slady znikaja...

Gdy juz zbierze sie konkretne grupa ludzi z ktorymi taka stronke stworzymy
to
wtedy jesli dobrze ja rozreklamujemy (GG, IRC, rozne forumy, grupy
dyskusyjne)
to jestem pewny ze codziennie zglaszac sie bedzie do nas przynajmniej
kilkadziesiat osob ktore zostaly oszukane na Allegro na minimum 300 zl.

Gdy juz zbierzemy bardzo duzo dowodow na to ze Allegro nic nie robi aby
utrudnic zycie oszustom a uczciwym ludziom pomoc to wyslemy nasze dowody
do
kilkudziesiciu gazet, zinow, programow TV - rozreklamujemy ta strone i
jestem
pewny ze Allegro straci bardzo duzo klientow (czyli straci $).

Ja tez moge stworzyc serwis aukcyjny - pobierac oplaty za kazda aukcje a
gdy
ktos zostanie oszukany to zablokowac oszustowi konto i umyc raczki.

Nie uwarzam ze sa lepsze serwisy aukcyjne w Polsce. Niestety takich nie ma
Ale Allegro swoja arogancja i oplatami przegina pale.
Ostatnio dostalem emaila z informcacja ze jesli Allegrowicz nie wplaci
12,20,30
zl itp ktore jestem winien za wystawione aukcje to Allegro zmusi goe do
zaplaty
poslugujac sie firma windykacyjna...
Ale odszkodowania to oni nikomu nie wplaca ...

Dlatego apeluje do wszystkich ludzi - zbierzmy sie razem i zrobmy cos
wreszcie
z tym perfidnym serwisem !

ps. dostalem wlasnie info o niedawnym przekrecie na kwote 60000zl -
Allegro
oczywiscie umylo raczki ...


watek godny uwagi ale moze na: alt.pl.allegro !!

-----
http://nakarte.pl bez abonamentu, bez rachunkow, bez problemu





Temat: Magazyn Haking * Trzy najnowsze numery *
1/2007 - Hakowanie aplikacji - Rootkity i Ptrace



Spis treści
# IPS Broad Web NetKeeper
Jakub Wojnowski
Kuba przetestował narzędzie dystrybuowane przez Dagmę. Przedstawia w jaki sposób urządzenie zneutralizowało przeprowadzone ataki.
# Hakowanie aplikacji-Rootkity i Ptrace
Stefan Klaas
Stefan uczy jak rozumieć wywołanie systemowe ptrace() oraz w jaki sposób używać go w celu zmiany przepływu sterowania uruchomionych programów poprzez wstrzykiwanie własnych instrukcji do pamięci procesu.
# Schellcody nowej generacji
Itzik Kotler
Itzik opisuje przeszkody jakie spotyka napasynik próbujący uruchomić kod powłoki na systemie będącym celem ataku oraz jak wyglądają sposoby obejścia tych przeszkód
# Huby w pajęczynach i złośliwe m-routery
Maciej Szmit,
Maciek i Mariusz przedstawiają zapobieganie złoliwym m-routerom, omawiają ich wady.
# Wszystko o Nat
Konrad Malewski
Konrad wyjaśnia metody, dzięki którym można utworzyć połączenie pomiędzy komputerami znajdującymi się w różnych sieciach lokalnych
# Snort_inline
Pierpaolo Palazzoli,
Pierpaolo i Matteo omawiają działanie Snort-inline i podstawy zapobiegania włamaniom do systemów.
# Rozwiązania DTM
Łukasz Bromirski
Łukasz prezentuje jak wygląda architektura DTM Cisco oraz jakie elementy powinieneś zastosować w Sieci, by rozwiązanie spełniało swoje zadanie.
# Rozwiązania DTM
Łukasz Bromirski
Łukasz prezentuje jak wygląda architektura DTM Cisco oraz jakie elementy powinieneś zastosować w Sieci, by rozwiązanie spełniało swoje zadanie.
# Peter Fleischer
Marta Ogonek
Peter Fleischer, kieruje pracami Google w zakresie ochrony prywatności w regionie EMEA
# Hakowanie aplikacji-Rootkity i Ptrace
Stefan Klaas
Autor pokazuje jak zrozumieć wywołanie systemowe ptrace() oraz w jaki sposób używać go w celu zmiany przepływu sterowania uruchomionych programów poprzez wstrzykiwanie własnych instrukcji do pamięci procesu
# Sieci nie tak znowu lokalne
Konrad Malewski
Konrad wyjaśnia metody, dzięki którym można utworzyć połączenie pomiędzy komputerami znajdującymi się w różnych sieciach lokalnych




2/2007 - Hakowanie Internet Explorera


Spis treści
# Atak TCP Reset
Marcin Ulikowski
Protokół TCP należy do warstwy transportowej modelu OSI odpowiedzialnego za kontrolę przepływu poprawności danych.W artykule przedstawiony jest atak TCP Reset i sposób zabezpieczenia systemu przed tego rodzaju atakiem.
# DDos-Nowoczesne metody ataku i obrony
Michał Garcarz,
Ukazane są nowoczesne ataki odmowy usługi DoS , jak również DDoS, którego celem jest uniemożliwienie dostępu do usług informatycznych uprawnionym użytkownikom
# Hakowanie Internet Explorer
Krzysztof Kozłowski
Przedstawione są niedoskonałości Internet Explorera oraz metody zabezpieczeń przed atakami w sieci.
# Tunele TUN/TAP w systemach Linux/Unix
Paweł Maziarz
Opisany jest sposób działania tuneli TUN/TAP a także sposoby wykorzystania ich podczas tworzenia własnych aplikacji używając tych tuneli
# Ataki na protokół TCP z wykorzystaniem ICMP
Marcin Ulikowski
ICMP jest protokołem wykorzystywanym głównie w diagnostyce sieci oraz podczas trasowania pakietów. Został opracowany ponad dwadzieścia lat temu i od tamtej pory nie wprowadzono w nim żadnych poprawek. Problemy związane z brakiem procedur sprawdzających wiarygodność otrzymywanych pakietów czynią ten protokół niebezpiecznym narzędziem.
# Pasywne rozpoznawanie systemów operacyjnych
Marcin Ulikowski
Zdalne rozpoznawanie systemów operacyjnych (ang. OS fingerprinting) to działanie, które ma na celu ustalenie jaki system jest zainstalowany na maszynie, do której mamy jedynie zdalny dostęp.




3/2007 - Hakowanie Bluetooth

Spis treści
# Hakowanie Bluetooth
Ugo Lopez
Bluetooth jest technologią, która powstała by ułatwić nasze zdolności komunikowania się. Okazał się jednak także technologią nadającą się do kradzieży danych. W tym artykule przedstawimy Wam jak wykorzystać jego słabe punkty.
# Wybrane techniki maskowania swojej obecności w systemie GNU/Linux
Robert Jaroszuk
Jeszcze osiem lat temu niewiele mówiło się w Polsce o hakerach, czy ich włamaniach i atakach, a stereotyp przedstawiał sieciowego intruza jako małolataz trądzikiem, który z uporem maniaka zgaduje hasła do kont na różnych serwerach.
# Ukrywanie sieciowych backdoorów
Michał Stys
Pozostawienie w skompromitowanym systemie tylnej furtki w postaci programu otwierającego port, na którym oczekuje on pakietów z poleceniami od intruza wiąże się z dużą łatwością zdekonspirowania całego przedsięwzięcia przez administratora. Dodatkowo wykorzystanie takiego backdoora utrudnić może polityka firewalla ustalona na zaatakowanej maszynie. Niniejszy artykuł traktuje o metodach ukrywania sieciowej aktywności tylnych furtek bez ingerencji w jądro lub biblioteki systemowe oraz o uniezależnieniu komunikacji z backdoorem od polityki firewalla.
# Bezpieczeństwo kont PHP
Paweł Maziarz
PHP zawładnęło Internetem. Niekomercyjny rynek dynamicznych serwisów internetowych bazuje na tym języku skryptowym, tak jak część witryn komercyjnych. Firmy hostingowe prześcigają się w przekonywaniu klientów, proponując do wyboru PHP4 lub PHP5, alternatywne serwery baz danych, korzystniejszą pojemność konta. Czy nie zapominają o bezpieczeństwie pojedynczego konta?
# Bezpieczeństwo usług WWW w Windows Longhorn Server
Artur Żarski
Najnowsza wersja systemu operacyjnego Windows Server, aktualnie pod nazwą kodową Longhorn będzie dostępna na rynku w listopadzie 2007 roku. Co prawda do premiery zostało jeszcze dużo czasu, ale już teraz można przyjrzeć się najnowszej wersji serwera WWW, czyli IIS7.
# Detekcja anomalii ruchu sieciowego w programie Snort
Maciej Szmit,
O detekcji anomalii napisano całkiem sporo. Na przykład Google znajduje bez większego trudu ponad milion stron poświęconych temu zagadnieniu. Co jakiś czas pojawiają się też prace poświęcone zastosowaniu do detekcji anomalii najdziwniejszych technik i algorytmów poczynając od metod statystycznych a kończąc na rozmaitych technikach sztucznej inteligencji.
# Dyski Twarde
Rafał Podsiadły
Historia pamięci masowych sięga połowy dziewiętnastego wieku – już wtedy używano kart perforowanych do wprowadzania danych do mechanicznych maszyn liczących. Pierwsze elektroniczne komputery korzystały z pamięci zbudowanej z lamp elektronowych, potem zaczęły pojawiać się różne pamięci magnetyczne: bąbelkowe, taśmowe, bębnowe.





Temat: Akcja "ANTYALLEGRO"-sprawa jest naprawde powazna !!!


| Mysle ze prawie wszyscy wiedza czym jest serwis Allegro - dla tych ktorzy
nie
| wiedza : jest to najwiekszy serwis aukcyjny w Polsce.

Swietnie, a mozesz powiedziec po co wyslales to drugi raz ???


To byl PRZYPADEK - specjalnie 2 razy nie wyslalem - pomylily mi sie adresy - az
tak bardzo Cie to zabolalo ?

| Allegro zawsze umywa raczki i kaze zglosic sprawe na policje (ktora prawie
| zawsze sprawe umorzy).

To chyba jednak pretensje do policji trzeba kierowac.
Chyba nie uwazasz, ze Allegro powinno powolac swoja organizacje do
scigania oszustow ?


Allegro nic nie robi aby zmniejszyc liczbe oszustow - dzialaja oni caly czas
wedlug tych samych schematow - ja sie na to nie nabiore ale na kilkaset
uzytkownikow zawsze znajda sie tacy co sie nabiora i wplaca pieniadze.


| Tacy oszusci ktorzy wystawiaja po kilkanascie aukcji z telefonami sa
| nieuchwytni. Wszelkie dane ktore Allegro udostepnia sa prawie zawsze
falszywe.

A nie wydaje ci sie podejrzane, ze jeden gosc wystawia tyle telefonow?


Dla mnie to jest oczywiste ale nie dla wszystkich ...

| Nie wierze w zgadywanie hasel !!!

Zalezy od sposobu ich tworzenia, kiedys na uczelni potrafilem zgadnac
okolo polowy hasel pierwszego semestru :)
Poza tym trzeba jeszcze miec zaufanie do miejsca z ktorego sie
laczysz.


Łacze sie z domu i nikt inny nie korzysta w domu z Allegro oprocz mnie - co do
hasel, podczas rejestracji nie ma zadnych wskazowek ze trzeba miec haslo
skladajace sie z 55 liter i 23 cyfr....

| Zadne odszkodowanie mi sie nie nalezy.

Nie bardzo wiem jak takie odszkodowanie powinno byc rozwiazane.
Raczej nalezaloby postawic na uwiarygodnienie uzytkownikow, w duzym
stopniu wystarczyloby widziec numery IP.


A co jesli oszust laczy sie z internetem przez telefon komorkowy ???

| Ostrzegam wszystkich - nie kupujcie niz na Allegro co jest warte wiecej niz
50
| zl poniewaz jest duza szansa ze zostaniecie oszukani a Allegro nic wam nie
| pomorze !!!

Kaszuby tez nie :) Ale nie dramatyzuj, zawsze przed zakupem mozna
sobie zweryfikowac sprzedajacego. Nie gwarantuje to 100%
zabezpieczenia, ale 99% juz tak.


Ja wlasnie sprzedajacego zweryfikowalem, mial wszystkie pozytywne komentarze
PRAWDZIWE ale problem w tym ze osoba ktora sie tym kontem poslugiwala to byl
oszust ktory sie wlamal i przejal konto ...
Nie jestem pierwszym lepszym uzytkownikiem - skorzystalem z ESCROW wiec allegro
w jakis sposob posredniczylo w mojej aukcji - nie moga teraz olac sprawy !

| Dlatego szukam osob z ktorymi stworzylibysmi strone na ktorej
zamieszczalibysmy
| wszystkie przypadki oszustw na Allegro (moze nie wszystkie bo to jest
| niemozliwe) - zapisywalibysmy strony a aukcjami, Allegro po miesiacu takie
| strony likwiduje wiec slady znikaja...

Czemu byśmy a nie śmy ?
??
| Gdy juz zbierzemy bardzo duzo dowodow na to ze Allegro nic nie robi aby
| utrudnic zycie oszustom a uczciwym ludziom pomoc to wyslemy nasze dowody do
| kilkudziesiciu gazet, zinow, programow TV - rozreklamujemy ta strone i
jestem
| pewny ze Allegro straci bardzo duzo klientow (czyli straci $).

A co ma robic poza tym co robi ?
Zmienilo sie rejestrowanie, co jeszcze proponujesz ?
(Tylko nie pisz, ze dwoch ukraincow scigajacych oszustow)


Ja widac rejestrowanie jest nic nie warte ...
Ja proponuje aby codziennie kazdy wiekszy dzial byl sprawdzany przed adminow i
wtedy sprzedawcy ktorzy "sprzedaja" kilkanascie lub kilkadziesiat telefonow
zostali blokowani.
Zreszta ostatnio czesto sie zdarza ze sprzedajacy wystawia aukcje mimo ze ma
koperte przy nicku - jak to mozliwe ? Nie wiem ...

| Ja tez moge stworzyc serwis aukcyjny - pobierac oplaty za kazda aukcje a gdy
| ktos zostanie oszukany to zablokowac oszustowi konto i umyc raczki.

No to stworz. Bylo wielu co probowali, na razie Allegro sie jakos
trzyma, reszta nie bardzo.


Jesli dalej takie praktyki beda stosowali to bekna wreszcie ...

| Ostatnio dostalem emaila z informcacja ze jesli Allegrowicz nie wplaci
12,20,30
| zl itp ktore jestem winien za wystawione aukcje to Allegro zmusi goe do
zaplaty
| poslugujac sie firma windykacyjna...

A ja co jakis czas dostaje od MS aktualny security patch i co z tego ?
Mam go instalowac bo dostalem emaila ?
????
| Ale odszkodowania to oni nikomu nie wplaca ...

Nie nikomu, nie jest tak zle.


1 osoba na 100 odszkodowanie otrzyma (pewnie kolega jakiegos pracownika
Allegro)

| Dlatego apeluje do wszystkich ludzi - zbierzmy sie razem i zrobmy cos
wreszcie
| z tym perfidnym serwisem !

A pewnie, stanmy ze sztandarami i zablokujmy im biuro !!
I koniecznie zaprosmy do tego LPR i Samoobrone !!


Wystarczy ze zrobimy porzadna Antyreklame i naglosnimy najwieksze i te mniejsze
przekrety na tym serwisie.

| ps. dostalem wlasnie info o niedawnym przekrecie na kwote 60000zl - Allegro
| oczywiscie umylo raczki ...

Bzdura i tyle.
Przy takiej kwocie nikt nie bedzie w ciemno placil.


Zle mnie zrozumiales - to nie bylo tak ze jedna osoba wplacila 60000zl - oszust
oszukal kilkadziesiat osob na laczna kwote 60000zl.


No i nadal nie wiem po co ten list wyslales dwa razy ?
Przez przypadek ...
Slawomir Sidor (601 ALEKSA)  N 51 58.1385 E020 09.1966


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





Temat: co zamiast IE


ach te nowe silniki i dziury...
- co do dziur moze i sie zgodze,ale ile z tych wymienionych dziur ma tak na prawde
znaczenie dla przecietnego uzytkownika, ktory powiedzmy uzywa jakiegos programu
antywirusowego i firewalla


szczegółów nie znam, bo IE nie używam, ale nie raz musiałem czyścić
komputery z różnych śmieci, które przez IE wniknęły (fakt, że przy pomocy
także innych dziur systemowych, np. przez SMB -- ale to tylko kolejny dowód
na to, że połączenie przeglądarki WWW i podstawowego programu
udostępniającego interfejs użytkownika jest błędem, lub przynajmniej jest w
takim wykonaniu pomyłką).


- nowe silniki maja natomiast jedynie znaczenie dla tych, ktorzy nie uzywaja windy,
badz tez maja jakis wiekowy sprzet,


nienienie...


lub tez kupili kompa w markecie (i maja wewnatrz
jakiegos ECSa na SISie - bez urazy na wszystkim da sie pracowac stabilnie tylko trzeba
troche pogrzebac). Ja jak dotad nie mialem probemu z brakiem stabilnosci IE - wiec po
co zmieniac?


...nowy silnik nie ma nic wspólnego ze stabilnością! silnik IE jest
przestarzały, nie rozumie HTML-a, CSS-a i wielu innych standardów
sieciowych. To o to chodzi.

przy okazji te inne silniki są lżejsze, bo zawierają tylko technologie
potrzebne do obsługi stron WWW, a nie do wyświetlania interfejsu systemu
operacyjnego. to jest też powód ich mniejszej podatności na dziury, ale to
przy okazji.


moze Opera i Firefox sa nowszymi, lzejszymi dla sytemu przegladarkami, nie powiem
chetnie bym sie na ktoras z nich przesiadl (tak dla zasady by nie uzywac produktow
Microsoftu), ale brakuje mi w nich m.in. takich opcji (np.):
- otwierajac nowy link np. z przegladarki grup (w moim przypadku OE), komunikatora
otwiera mi sie on w nowej zakladce - nie zakrywa otwartej strony;


przecież to podstawowa funkcja! jest w Operze i FF


- zapis otwartych stron (zakladek) do tzw. grupy - np.gdy szybko chcemy/musimy wylaczyc
kompa/zamknac wszystkie otwarte strony (na ktorych to jest szereg istotnych lecz
jeszcze nie przejrzanych dla nas informacji) - opcja niezalezna od ulubionych;


jest na pewno w Operze. to jedna z moich ulubionych funkcji -- nie lubię
zaśmiecać bukmarków, a lubię kontynuować dokładnie tam gdzie przerwałem.


- otwierajac nowa strone, zakladki (danej strony) ukladaja sie obok siebie zageszczajac
sie, nie tworza kolejnej warstwy, zmniejszajac tym samym widoczny obszar strony www;


dokładnie tak samo jest w Operze i FF. chyba, ze nie wiem o czym piszesz. w
Operze jest tez możliwość ustawienia teog inaczej: aby tworzyły się nowe
warstwy lub by z prawej strony pojawiał się przycisk z listą tych stron,
które nie mieszczą się w jednym rzędzie.


do tego mozna sobie wybrac ile max. zakladek sie otwiera, jaka maja miec szerokosc,etc


tego akurat w Operze nie ma. nie wiem jak w FF, bo jego uzywam tylko jako
referencyjnej przeglądarki. moim zdaniem to drobiazg ;) choć... wrzucę na
wishlist


- podczas zamykania jakiejs zakladki mamy wybor, ktora staje sie aktywna np. ostatnio
uzywana (zamiast pierwsza z brzegu)


jest w opcjach, choćnie wiem czy działa w przypadku zamykania okna czy
tylko przełączania ctrl-tabem.


przyznaje sie,ze pobieznie przejrzalem Firefoxa i Opera (nie przypadly mi do gustu,
wiec sie w nie nie zaglabialem) i chetnie sam wyslucham co one maja takiego do
zaoferowania, czego nie ma Maxthon.


nie wiem czego nie ma maxthon ;)
 -- sesje (to co opisywałes wyżej)
 -- możliwość dostosowania wyśw. stron (wył. obrazków, CSS)
 -- gesty myszy
 -- plugin voice
 -- zapamiętywanie haseł
 -- wbudowane wyszukiwarki -- google i wiele innych (możliwość
    dostosowania)
 -- obsługa nowoczesnych algorytmów kryptograficznych
 -- przy połączeniach przez https wyświetlanie właściciela certyfikatu
    (zapobiega podszywaniu się pod zaufane strony)
 -- RSS
 -- sprawdzanie pisowni w formularzach
 -- skalowanie stron (nie tylko tekstu)
 -- historia stron w pamięci
 -- szybka konfiguracja pod f12
 -- wbudowany torrent
 -- zgadywanie kolejnej strony (wyszukuje linki z tekstami typu "next"  
    "więcej" itd.)
 -- szybkie wyszukiwanie pod "/"
 -- szybka lista top 10 odwiedzanych stron  
 -- dostosowywanie stron do szerokości ekranu (nie pojawia się poziomy
    scroll)
 -- szybki dostęp do walidatora w3c, encyklopedii i słowników PWN, innych    
    słowników (zaznaczasz słowo i prawoklikiem zmierzasz do celu)

...i różne takie.    


Tylko prosze pominac kwestie silnikow, tj.
tzw.stabilnosci, obciazenia dla procesora, etc i dziur, ktore dla  przecietnego usera
nie sa tak uciazliwe jak to jest wielokrotnie podkreslane


nie masz racji. to bardzo istotne. kwestie bezpieczeństwa transakcji w
sieci są najważniejszym potencjalnym źródłem możliwego załamania się
wymiany handlowej w internecie! to fakt, że wielu użytkowników lekceważy
to, ale gwaratuję: tylko do pierwszej kradzieży/wymuszonej reinstalacji.

pozdrawiam również





Temat: delphi 6


A czy wiesz, ile kosztuje papier i druk? A czy wiesz, ile tłumacz i autor
dostaje? Nie wiesz, więc nie opowiadaj pierdół. W końcu musimy zarabiać
więcej niż ludzie zamiatający ulice (z całym dla nich szacunkiem) bo
dłużej od nich uczyliśmy się swego fachu.


Tak sie akurat sklada, ze obsluguje w zakresie IT dwa wydawnictwa na Slasku
i troche wiem ile co kosztuje. Co prawda oni malo ksiazek z branzy IT
wydaja, ale jednak te co wydaja nie kosztuja 100 i wiecej zlotych. Zeby nie
byc goloslownym: http://edu.videograf.pl/catalog/index.php?cPath=40. Zatem
gdzie lezy problem ? W typowej polskiej mentalnosci ? Mysle, ze tak.


Jeżeli uważasz, że bujamy w obłokach, sam zostań autorem/tłumaczem. Po
pierwszej próbie będziesz się czuł, jakbyś się z parowozem zderzył.
Zwłaszcza jeżeli to ja będę weryfikował Twoją próbkę.


Tak uwazam. Jedno albo wiecej niz jedno ogniwo lancucha
autor-(tlumacz)-wydawca-ksiegarnia ma wypaczone poglady na handel. Swego
czasu czytalem swietny artykul o zasadacz przyznawania zlotych i platynowych
plyt w polskiej branzy muzycznej. Jak sie okazuje nie zmienila sie srednia
ilosc przyznanych zlotych i platynowych plyt ale zmienily sie zasady
kwalifikacji. Po prostu zdecydowanie obniza sie co jakis czas konieczny do
osiagniecia wolumen sprzedazy ! I tu wlasnie jest problem ! Lepiej sprzedac
mniej "bardziej ekskluzywnego" towaru niz wiecej "bardziej popularnego". Ale
na szczescie nie tylko ja to zauwazam - sa juz pierwsze przeslanki tego, ze
mozna cos tutaj zmienic (legalne mp3 - np zespolu Perfect).


Pomyśl, zanim coś napiszesz.  W Delphi 6 VP ponad 60 zł na każdym
egzemplarzu to koszty druku i papieru. A gdzie transport? A gdzie zysk
sprzedawców? A jest jeszcze tłumacz, redaktorzy, składacz, grafik no i
opłata licencyjna za prawa do tłumaczenia. To nie jest płyta DVD z jakąś
[...] muzyką, którą z zyskiem można sprzedać za 5 zł, jak proponował jeden
pan. To naprawdę wymaga wysiłku intelektualnego.


Z reguly mysle zanim cos powiem/napisze. Nie masz patentu na nieomylnosc.

rozgarniety student ekonomii potwierdzi, ze mechanizm zysku oparty na
obnizaniu wolumentu sprzedazy i podnoszeniu marzy jst od dawna znany.


Każda nielegalnie powielona książka, to okradanie zarówno wydawnictwa, jak
i autorów/tłumaczy. I sam chętnie przetrąciłbym łapy temu, kto nielegalnie
udostępnia D6VP, bo okrada mnie osobiście.


A ja przetracilbym lapy komus kto kaze mi placic 100 zl za ksiazke po
zakupieniu ktorej okazuje sie, ze tak na prawde nie ma w niej dokladnie
opisanego zagadnienia ktore mnie interesuje. A z okladki i hasel na niej
powinno wynikac inaczej ... To tez jest okradanie ale konsumenta. Bo to
konsument musi wydac niejednokrotnie 100 zl za ksiazke tylko po to aby ja
odlozyc na polke po kilku dniach ...


Na szczęście są odpowiednie paragrafy. Choć jak na razie niezbyt stanowczo
egzekwowane. Zamiast gównianych grzywien powinno się za piractwo orzekać
kary więzienia (bez zawieszenia), jak za kradzież znacznej wartości. Bo
każdy nielegalnie udostępniony ebook to KILKASET sprzedanych egzemplarzy
mniej.


O czym Ty piszesz ? ROTFL Bzdury totalne. To tak jak np przylapuje sie
studenta z kilkoma drogimi programami na kompie (oryginalnymi kosztujacymi w
sumie np 100 tys zl) i np BSA twierdzi, ze autorzy tych programow stracili
owe 100 tys zl. Bzdura ! Wiele firm doszlo juz do wniosku, ze nie tedy
droga. Zamiast wydawac setki tysiecy na prawnikow, BSA itp bzdury obnizyc
cene sprzedazy. Tak ciezko to zauwazyc ? To jak podatkach od dzialalnosci -
wysokie podatki = duza szara strefa, niskie podatki = mala szara strefa i
wieksze per saldo wplywy do skarbu panstwa.


To sprzedaj za 10 złotych coś, czego koszty wytworzenia wynoszą 90 zł.


Zeby owe 90 zl to byly FAKTYCZNE koszty wytworzenia ...


Ja podchodzę do tego inaczej. Nie stać mnie na Merca, to jeżdżę czymś
tańszym. Nie stać mnie na basen, to mam chatę bez basenu (za to blisko do
morza). Nie stać mnie na komputery SunSPARC, to mam pecety.

Nie stać Cię na książkę o Delphi z Heliona, spróbuj kupić tańszą (i
lepszą)(legalnie) z innego wydawnictwa.

Nie stać Cię na drogie książki - ucz się z helpów Personala.


Dokoncze powyzszy akapit za Ciebie: nie stac mnie na paliwo po 10 zl/litr to
nie jezdze ? Hehehe juz to widze - prawda jest taka, ze wowczas bedzie
ogolnokrajowy atak na rzad aby obnizyl akcyze i podatki. Czyli gdzies jest
granica do ktorej mozna wyciskac kase z konsumentow. Ale gdzie ona jest w
branzy wydawniczej ? Czy marze w lancuchu od autora po wydawnictwo musza byc
na chorym poziomie ?


Poza tym: niby za drogie, a jednak całe nakłady się sprzedają i trzeba
robić dodruki (Delphi 6 dla każdego, w dużej części moje autorskie dzieło,
przekroczyło 5 tysięcy). Więc może za tanie? W końcu mamy gospodarkę
rynkową.


Czy to jest zgaduj-zgadula z wycena produktu ? Kalkulacje ceny sprzedazy
powinno opierac sie na rzeczywistyczh kosztach wytworzenia. Ale w koncu
latwiej jest powiedziec: ... ok chlopcy - ta ksiazke sprzedajemy po 100 zl
..., zamiast realnie ocenic koszty wytworzenia. Inna sprawa, ze jak sie z
gory zaklada sprzedaz 2, 3 czy tez 5 tys egzemplarzy to zapomniec mozna o
niskich kosztach produkcji. Cene zbija sie masowa produkcja. Wowczas koszt
np. licencji dla autora rozklada sie nie na owe pare tys. egzemplarzy ale
np. na kilkanascie tysiecy ...


Wiadomość z ostatniej chwili: jeśli nowy rząd wprowadzi podatek 3*15 to
będzie ZNACZNIE drożej (wiele składników wolnych teraz od VATu będzie
miało stawkę 15%). A i tak wielotysięczne nakłady będą się sprzedawać. Bo
niezaleznie od ceny zawsze znajdą się tacy, co kupią - oczywiście jeśli
ksiązka będzie dobra. A my chcemy robić tylko takie.


Cieszy mnie to, ze chcecie wydawac same dobre ksiazki :)

Dobra ksiazka sie obroni sama - co nie zmienia faktu, ze ceny sa wygorowane.
Marze na publikacjach (zwlasza z branzy IT) sa na chorym poziomie. Wystarczy
zejsc z marzami do uczciwego poziomu ...

Pozdrawiam
Piotr





Temat: Zydowscy kandydaci przezynaja wybory w Stanach
Toż tylko Rodak i to po zawziętości jego, zgaduję iż - z odwiecznym porządkiem rzeczy licząca a więc od wschodu ku zachodowi - sprzed Bugu.

To Blobla ble (przeróżnie to piszą i najróżniej wymawiają, przedrzeźniając delikwenta, pamiętasz; bla bla ble itp) toż to papla, safanduła, piąte przez dziesiąte paplające blo bla ble. Być może już międzynarodowe określenie najpewniej rozpylone przez diasporę i polską też.

Przykro jest mi niezmiernie że musisz rozterki odwieczne i Ty przeżywać, ale chyba się nie pomylę zauważając że to normalna kolej rzeczy. Dorastamy Uleczko i to też normalna rzeczy kolej. Znaczy nasza, bo przede mną już nikogo z moich nie ma. Oj jak dawno.

Łzy mają swoją wartość kiedy są więc popłacz sobie na zdrowie.

Muszę skopiować perełkę do kolekcji z tego też powodu jestem na twojej stronie po raz drugi.

Mała wielka różnica

Felieton · tygodnik „Nasza Polska” · 2008-08-26 | www_michalkiewicz_pl

Wojna w Gruzji i jej następstwa, między innymi w postaci sfinalizowania porozumienia w sprawie tak zwanej „tarczy antyrakietowej”, odsunęły na dalszy plan operację nękania prezydenta Kaczyńskiego, by w imieniu Polski ratyfikował Traktat Lizboński. Tymczasem właśnie wojna w Gruzji stanowi znakomitą okazję do zademonstrowania różnicy między sytuacją przed ratyfikowaniem Traktatu Lizbońskiego i sytuacją, jaka z pewnością miałaby miejsce po ewentualnej ratyfikacji. Zanim jednak przejdę do przedstawienia tej różnicy – kilka słów komentarza na temat porozumienia w sprawie tarczy antyrakietowej w Polsce.

To porozumienie oznacza, iż Polska, obok uczestnictwa w wielostronnym sojuszu wojskowym z udziałem Stanów Zjednoczonych, będzie uczestnikiem również sojuszu dwustronnego z USA, dodatkowo umocnionego obecnością na terenie Polski amerykańskiej instalacji militarnej, którą Stany Zjednoczone muszą chronić nie ze względu na polski interes, ale ze względu na własny interes państwowy. Jeśli prawdą jest, że porozumienie obejmuje możliwość zakupu kilkunastu baterii rakiet „Patriot” i samolotów bojowych, to znaczy, że modernizacja polskiej armii przestaje być tylko wyborczym hasłem, a staje się programem państwowym. To może oczywiście stać się przyczyną napięcia w stosunkach z Rosją, na co wskazuje pan Olejniczak z SLD, ale ten stan napięcia jest naturalny w sytuacji, gdy Polska próbuje wzmocnić swoją siłę militarną. Warto przypomnieć, że Rosja co najmniej od 1720 roku, kiedy to zawarła w Poczdamie układ z Prusami, by nie dopuścić do powiększenia wojska w Polsce, niechętnie patrzy na wszelkie próby wzmocnienia polskich sił zbrojnych. Ale polskie władze, a nawet polscy parlamentarzyści, nie muszą przecież kierować się interesem Rosji, tylko interesem Polski i byłoby dobrze, gdyby SLD przestał uważać Rosję za swoją drugą, a właściwie jaką tam „drugą” – za swoją pierwszą i najważniejszą ojczyznę i przestał jej się wysługiwać.

Modernizacja polskiej armii w następstwie zainstalowania amerykańskiej „tarczy” pozwala na naprężenie własnych, a nie tylko cudzych, jak to było do tej pory, muskułów. Polityka wielkich mocarstw bywa często zmienna, czego doświadczyliśmy w 1943 roku w Teheranie i w1945 roku w Jałcie. Więc dobrze, że w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi próbujemy budować własną siłę, ale nie możemy zapominać, iż będzie to drogo kosztowało. Czy w tej sytuacji rząd Stanów Zjednoczonych nadal powinien naciskać Polskę, by zapłaciła haracz żydowskim organizacjom „przemysłu holokaustu”? Albo jedno – albo drugie, bo obydwu ciężarów na raz polska gospodarka może nie udźwignąć. A poza tym, tarcza antyrakietowa będzie również, a może nawet przede wszystkim broniła Izrael przez niespodziewanym atakiem ze strony Iranu, bo przecież nie Rosji, nieprawdaż? Polska naturalnie nie wymaga, by Izrael partycypował w kosztach modernizacji polskiej armii, ale czyż nie byłoby elegancko, gdyby tak władze Izraela wyperswadowały przywódcom żydowskiej diaspory różne „upokarzania Polski na arenie międzynarodowej”, jako metody na wymuszenie haraczu?

I wreszcie – Traktat Lizboński. Jak wiadomo, do najważniejszych jego postanowień należy proklamowanie Unii Europejskiej, jako nowego podmiotu prawa międzynarodowego, czyli nowego Europejskiego Cesarstwa, które będzie prowadziło własną, cesarską politykę zagraniczną za pośrednictwem unijnego ministra spraw zagranicznych, dla niepoznaki nazwanego w traktacie jakimści „Wysokim Przedstawicielem do spraw zagranicznych”. Jak zwał, tak zwał – ważne jest co innego – że ten „przedstawiciel” ma w Traktacie Lizbońskim zapisaną swego rodzaju wyłączność na uprawianie polityki w imieniu Unii. A ponieważ, zgodnie z innym postanowieniem tego Traktatu, każde państwo członkowskie musi powstrzymać się przed działaniem, które „mogłoby zagrozić urzeczywistnieniu celów Unii”, to znaczy, ze ów „Wysoki Przedstawiciel” mógłby na przykład zabronić prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, by w towarzystwie czterech innych prezydentów ( w tym jednego spoza Unii) leciał do Tbilisi, by tam wystąpić na wiecu z przemówieniem popierającym Gruzję w sytuacji, gdy Francja, Niemcy, czy Włochy jeszcze nie zdecydowały, czy są za, czy nawet przeciw. Kto wie, czy w tej sytuacji Unia Europejska, w osobie Wysokiego Przedstawiciela nie poświęciłaby Gruzji na ołtarzu „strategicznego partnerstwa” tym bardziej, ze wiele wskazuje na to, iż prezydent Saakaszwili dopuścił się swego rodzaju „samowolki”, czyli zadziałał, jak to się mówi, suwerennie. Prezydent Kaczyński też zadziałał suwerennie – bo jeszcze mógł, bo jeszcze nie ratyfikował Traktatu Lizbońskiego i miejmy nadzieję, że tego głupstwa nie zrobi.

Stanisław Michalkiewicz



Temat: Unix'y vs Windows
W poniedziałek, 29 I 2001r o 17:52


Witam!

| IMHO _JEST_ to tylko kwestia odpowiediego ustawienia tego Unix'a.
| A dlaczego ???
| Bo nie bedzie problemow:
| "Abo prosze pana samo sie skasowalo...."
| "Prosze pana cos mi lata po ekranie...."
| "Prosz do mnie przyjsc i mi wydrukowac tekst XXX.YY bo on mi wiesza
komputer..."
A IMHO nie jest. Linux (Unix) jest OK, ale jego celem życia jest być
serwerem.


tak, tak...


Używanie go jako stacji roboczej obecnie jest tak samo szczęśliwe
jak Win98 jako serwera.


O, znasz aż tylu zadowolonych użytkowników serwera win98?


Oczywiście, dla programisty C, Perl itp będzie to
marzenie, ale proponuję zainstalować pani Krysi RH+SO5.2


Dlaczego  akurat SO? Może ona ma pracować z bazą danych (np. ter­
minal do AIX), albo z programem  księgowym  (oczywiście  pod  win
znacznie lepiej działają zintegrowane systemy księgowe dla kilku­
dizesięciu tysięcy zatrudnionych). Praca  biurowa  to  nie  tylko
klepanie tekstu w msoffice.


Niby ładnie, są
okienka, pliterki ale to nie to.


Okienka zazwyczajnie poprawiają komfortu pracy (rzekłbym że wręcz
przeszkadzają).


Abstrahując od wołowatości i niestabilności
pakietu Sun-a, nie widzę zbyt wielu zalet dla których księgowośc maiła by
używać Linuxów. Chyba tylko po to, aby zmniejszyć koszty i być lepszym od
"windziarzy".


Postaw  system  księgowy  średniej wielkości kopalni na win wtedy
porozmawiamy.


| [wszystkie teksty autentyczne - a osoby - teoretycznie - powinny byc
| obyte z komputerem]
Skoro taki jest poziom obsługi na komputerach z Win, to naprawdę nie widzę
powodów, dla których po przejściu na Linuxa wsztko miało by się zmienić na
lepsze.


Zgaduje że nigdy nie pracowałeś jako informatyk zakładowy. Znacz­
na część problemów w biurze to albo radosne konfigurowanie  czego
się da albo niewiedza użytkowników którym dano zbyt duży wybór.


| Jakos u kolegi w firmie, gdzie na maszynie sekretarki pracuje PLD + SO 5.2
| nie ma takich problemow. Fakt konfiguracja calosci trwala okolo 2 dni.
Nie używałem jeszcze PLD więc trudno mi mówic o tej dystrybucji. Oczywiście,
można sekretarce zablokować wszystko oprócz SO i 5MB na dysku i wtedy na
prawde nie będzie żadnych problemów :-)


Przecież  właśnie  tak  powinno się robić! Sekretarka powinna móc
używać tylko tego co jest jej niezbędne w pracy!


| :pdczas gdy windowsy sa cholernie wolne , sprawiaja coraz
| :wiecej problemow i sa b. drogie.
| : Ale są "kilkalne". Patrz: pani Krysia.
| Nie bardzo to rozumiem?

| Albo zainstalowac jakis sensowny WM ?
| I wyprowadzic ikonki:
| "poczta, edytor, arkusz kalkulacyjny, fax "
Chodzi mi o "klikalność", coś co jest hybrydą intuicyjności i prostoty
obsługi.


Nie  będe  cytował  powiedzenia o intuicyjności bo jeszcze jakieś
filtry antypornograficzne wytną.


Gates wydał ciężkie milony $ po to, aby nawet świnka morska
potrafiła uruchomić Windows ;-)


Klasyczny przykład pieniędzy wyrzuconych w błoto.


Z Linuxem niestety tak nie jest. Za jego
potęgę i ukrytą w tekstowych plikach konfiguracujnych płaci się wysoką
cenę - właśnie niezbyt łatwą obsługę.


Mylisz użytkownika z administratorem.


Można porobić ikonki dla pani Krysi,
ale jeżeli przedtem nie uświadomimy jej takich pojęć jak prawa dostępu i
logowanie to możemy być pewni, że o 7.31 będziemy bombardowani pytaniami w
stylu "dlaczego komputer nie przyjmuje hasła [CapsLock]", "dlaczego nie ma
miejsca na dysku [quota]"


Od tego są szkolenia.


i "koleżanka z innej firmy nie może otworzyć
.doc-a z mojego SO [konwersja :-)]".


A  o  to  powinni się martwić analitycy na poziomie projektowania
systemu. Z doświadczenia wiem że gdy puści się to  na  żywioł  (i
np.  każdy dział sam dobiera sobie 'najlepsze i najbardziej intu­
icyjne oprogramowanie') to takie problemy jak powyżej (' nie moge
otworzyć  .doca z innego działu') są na porządku dziennym (pomimo
używania wszędzie produktów ms).


| Cos jeszcze jest potrzebne ??
IMHO sądzę, że dopiero nastepne pokolenie zacznie *naprawdę* używać Linuxa w
domu i pracy. Na razie jest to coś w rodzaju ciekawostki. Bez uproszczenia
obsługi i zmiany mentalności na razie nie widzę dla Lin przyszłości w
stacjach roboczych.


Mylisz się i to bardzo.

Grzesiek

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleziono 65 wyników • 1, 2