Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projekt kotłowni gazowej
Temat: SALWATOR - Mehoffera 103
> We wtorek rozmawiałem z dyrektorką sprzedaży - pytałem m.in. o tv i internet.
to rzeczywiście niezwykle istotne sprawy przy zakupie mieszkania... gratuluję
> Zakładają zbiorczą instalacje pod cyfrę, ceny mają być preferencyjne (?).
zapewne będą, prawdopodobnie salwator w ogóle to zasponsoruje
> W przypadku internetu oprócz neostrady będziemy mogli skorzystać z oferty
> jakiegoś providera z Krakowa, który współpracuje z Salwatorem.
ajajajaj wygląda na to że to będzie mieszkanowy raj...
> Negocjują umowę z firmą ochroniarską na monitoring (słyszałem chyba o 16
ojej, to pewnie ceny będą o połowę tańsze od rynkowych?
a tak mimochodem czy dowiedziała się pani, albo zadbała by w umowie zawarto
zapisy np. o takich pierdołach jak:
- norma wg której nastąpi obmiar mieszkania? gwarantuje, że salwator nie wpisze
wam PN-70/B-02365, bo chce liczyć powierzchnię pod ściankami działowymi i we
wnękach okiennych, jakieś 2-3 m2 mniej
- co składa się na powierzchnię lokalu? w umowie jest "powierzchnia całkowita"
co jest niezwykle istotne, bo oznacza ze do powierzchni zalicza się np. balkon!
kolejne metry lecą...
- co składa się na cenę mieszkania - przy obecnych zapisach przy złej woli mogą
wam sprzedać tylko lokal, bez udziału, albo bez kotłowni, co do której zresztą
też jest wielka wątpliwość (Salwator mami ze ma być gazowa, tym czasem na
budowie twierdzą że w projektach są olejowe.. niby tez dobre... ale o czymś to
świadczy
- zapis o zobowiązaniu do wybudowania właśnie takich kotłowni gazowych, co
gwarantuje że nie przejdzie, jak wszystko inne zresztą
- zapis o podniesieniu ceny w przypadku inflacji rocznej powyzej 3% (zaznaczam
w umowie nie ma słowa ze chodzi o jakąś inflację budowlaną, jak mamią
handlowcy), może być Pani pewna ze zapis ten zmusi Pania do dopłaty ok. 4%
wartości mieszkania
- zadbanie o zapis o nieodpłatnej słuzebności gruntowej tego wąskiego paska
ziemi od ulicy, ktory salwator zostawia sobie, zwróci pani uwagę, że handlowcy
mamią planem działki o powierzchni ok, 2ha, natomiast w umowie jest 1,5ha
- zapis że salwator na wlasny koszt podlaczy osiedle do systemu kanalizacji,
inaczej szambo pod oknami moja Pani, taka prywatna Czajeczka...
- zapis o odbiorze technicznym i zgodnością co do wykonczenia z załącznikiem
opisującym ten standard
i jeszcze kilka innych...
ale jak rozumiem o naistotniejszych sprawach ,TV i internet już się pani
wszystko dowiedziała, i ulegla mamiącym zdolnością miłej pani handlowiec
podzrawiam i życzę mimo wszystko żeby salwator nie okazał sie tak nierzetelną
jeśli nie oszukańczą firmą, jak wywnioskowałem na podstawie swoich doświadczeń
z nimi.
PS - niedoszły lokator przy mehoffera (a przyszły gdzie indziej ;-))
ps. chętnie rozwieję wszelkie wątpliwości co do rzetelności mojej wypowiedzi
osób zainteresowanych kupnem tam choćby 1cm2 i trzeźwo patrzących na sprawę, e-
mail: salza@o2.pl
Temat: Przejęcie nieruchomości i jej dokumentacji
Przejęcie nieruchomości i jej dokumentacji
Witam serdecznie,
Zostałem wybrany do zarządu mojej wspólnoty mieszkaniowej i na długiej liście spraw jakie musimy w miarę szybko załatwić jest także przejęcie dokumentacji budowlanej. Przygotowując się do tematu w ustawie Prawo budowlane znalazłem następujące zapisy:
Art. 60. Inwestor, oddając do użytkowania obiekt budowlany, przekazuje właścicielowi lub zarządcy obiektu dokumentację budowy i dokumentację powykonawczą. Przekazaniu podlegają również inne dokumenty i decyzje dotyczące obiektu, a także, w razie potrzeby, instrukcje obsługi i eksploatacji: obiektu, instalacji i urządzeń związanych z tym obiektem.
dokumentacji budowy ? należy przez to rozumieć pozwolenie na budowę wraz z załączonym projektem budowlanym, dziennik budowy, protokoły odbiorów częściowych i końcowych, w miarę potrzeby, rysunki i opisy służące realizacji obiektu, operaty geodezyjne i książkę obmiarów, a w przypadku realizacji obiektów metodą montażu ? także dziennik montażu,
dokumentacji powykonawczej ? należy przez to rozumieć dokumentację budowy z naniesionymi zmianami dokonanymi w toku wykonywania robót oraz geodezyjnymi pomiarami powykonawczymi,
Czyli kwity budowlane lista minimum:
a) dokumentacja budowy
- pozwolenie na budowę i projekt budowlany,
- dziennik budowy
- protokoły odbiorów
b) dokumentacja powykonawcza
- dokumentacja budowy z naniesionymi zmianami
c) inne
- pozwolenie na użytkowanie obiektu
- instrukcja obsługi i eksploatacji instalacji CO (mamy kotłownię gazową)
- dokumentacja użytkowania budynku (?)
I teraz pytania:
1. Jak stwierdzić kompletność dokumentacji i jej zgodność ze stanem faktycznym nieruchomości? Przyznam że jak obserwowałem jak nadzór nad budową osiedla z jednej strony a następnie skrupulatność odbioru przez administratora (wyznaczonego oczywiście przez developera) z drugiej, to jestem pełen czarnych myśli w tym zakresie. Czy jest jakaś instytucja która "z urzędu" może takie sprawdzenie wykonać i wysmażyć wiążące developera wnioski pokontrolne?
2. W UWL jest napisane "[...] koszty opracowania lub aktualizacji dokumentacji technicznej budynku obciążają: 1) do czasu wyodrębnienia własności ostatniego lokalu ? dotychczasowego właściciela nieruchomości" Czy to oznacza, że do czasu sprzedaży i przekazania aktem notarialnym ostatnie lokalu "kosztowo" za dokumentacje odpowiada developer? Co jeśli developer wydzieli lokal na siebie z art. 10 UWL?
3. Czy coś jeszcze warto zgromadzić aby w przyszłości nie narazić wspólnoty na koszty uzupełniania lub odtwarzania dokumentacji?
4. Pozycję Dokumentacja użytkowania budynku znalazłem w słowniczku pojęć książki Pana Macieja Tertelisa w pozycji Dokumentacja techniczna budynku. W ustawie o tym ani słowa. Ki czort! Czy jest to byt opisany w jakiejś ustawie, czy zwyczajowa nazwa dokumentacji budowlanej rozszerzonej od dane dotyczące lokali i właścicieli. Kto ma taką dokumentację pierwotnie przygotować?
5. Czy indywidualni właściciele mogą/mają obowiązek poprosić o dokumentacje powykonawczą należących do nich lokali?
Z góry dziękuję za podpowiedzi tych którzy mają doświadczenia w przejmowaniu lub co gorsze w uzupełnianiu dokumentacji budowlanej.
Miłego dnia
Temat: Dom-Invest Zwycięska 4 - czy kupić ?
Artykuł (prawdopodobnie z Wyborczej lub Słowa) tak dla przypomnienia o ogrodzeniu:
Nowa inwestycja firmy Dom-Invest a ul. Zwycięskiej
Maciej Miskiewicz 09-04-2004, ostatnia aktualizacja 09-04-2004 15:32
Na pograniczu Ołtaszyna i Partynic firma Dom-Invest odnawia stare budynki
koszarowe. To jedna z najbardziej oryginalnych wrocławskich inwestycji
mieszkaniowych
Nowe osiedle powstanie w zmodernizowanych, dawnych budynkach koszarowych przy
ul. Zwycięskiej 16-18. To kolejne tego typu przedsięwzięcie firmy. Wcześniej
deweloper przerobił cztery budynki wojskowe na mieszkalne przy ul. Przyjaźni. -
Jeżeli ktoś chce się przekonać jak bardzo można odmienić ich oblicze, może tam
pojechać i się przekonać - mówi Danuta Jasińska z biura sprzedaży mieszkań
firmy Dom-Invest.
Cicho i spokojnie
- Lokalizacja jest atutem naszej inwestycji. To cicha i spokojna dzielnica, z
której w kilka minut można dotrzeć samochodem do centrum miasta - zachwala pani
Jasińska. Dojazd ułatwia też komunikacja miejska; docierają tu autobusy linii
112 i 113.
W pobliżu osiedla jest dużo terenów zielonych, m.in. tor wyścigów konnych.
Mieszkańcom kłopotów nie sprawi też wyprawa na zakupy: bardzo blisko stąd do
dużych centrów handlowych: Bielany i Auchan, a na Ołtaszynie nie brak małych
osiedlowych sklepów.
W pierwszym etapie zmodernizowane będą dwa budynki, w których będzie 66
mieszkań (będą gotowe na koniec września). W kolejnych dwóch
trzykondygnacyjnych budynkach też będzie 66 mieszkań: jedno-, dwu-, trzy- , i
czteropokojowych o powierzchni od 35 do 95 mkw.
Mieszkania są przestronne: pomieszczenia na parterze mają wysokość 3,1 m, a na
piętrze 2,9 m. Na wyższej kondygnacji światła do środka dostanie się dzięki
oknom połaciowym. Wszystkie mieszkania będą miały dobudowane balkony.
- Modernizacja będzie bardzo gruntowna - zapowiada Danuta Jasińska. Ze starych
budynków zostaje szkielet, stropy i drewniana więźba dachowa. Adaptowane
budynki są wybudowane w technologii tradycyjnej. Ściany są murowane z cegły
pełnej. Dach pokryje nowa dachówka ceramiczna. Dla zwiększenia komfortu
mieszkańców ściany będą dodatkowo ocieplone. Nowe będą też drewniane okna,
wszystkie instalacje i tynki.
Ogrzewanie zapewni lokalna kotłownia gazowa (piec dwufunkcyjny). W budynku jest
instalacja elektryczna, wodno-kanalizacyjna, internetowa, RTV, telefoniczna i
domofonowa. Wszystkie media są rozliczane na podstawie odczytów z
indywidualnych liczników.
Inwestor zadbał o zagospodarowanie terenu. Docelowo ma być on ogrodzony; na
terenie osiedla będą drogi dojazdowe i podziemny parking. Będzie dużo zieleni i
place zabaw dla dzieci. - Odległości między budynkami są spore, dzięki temu
jest dużo przestrzeni - zachwala deweloper.
Mieszkania są oddawane bez białego montażu. Na podłogach w pokojach i
przedpokoju będą laminowane panele. W standardzie są też drzwi wewnętrzne i
parapety. - Z wszystkich tych rzeczy można zrezygnować, a to obniża cenę - mówi
Danuta Jasińska.
Metr kwadratowy powierzchni kosztuje 2980 zł (brutto). Przy podpisaniu umowy
klient wpłaca 20 proc. ceny lokalu. Resztę w ratach ustalanych indywidualnie.
Miejsce postojowe w garażu podziemnym kosztuje 21960 zł (brutto). Zakończenie
prac przewidziane jest na kwiecień 2005 r.
Przejęli Wysoką
Inwestycja na Zwycięskiej to nie jedyna budowa realizowana w tej chwili przez
Dom- Invest. Firma przejęła od innego inwestora teren na pograniczu miasta. W
rejonie ul. Zwycięskiej i Ołtaszyńskiej stanie sześć trzykondygnacyjnych
budynków. Będzie w nich 114 mieszkań o pow. od 49 do 98 mkw. Wszystkie z
balkonami lub tarasami. Autorami projektu są architekci z pracowni Arch-E.
Metr kwadratowy powierzchni użytkowej mieszkania do wykończenia (bez białego
montażu, ściany przygotowane do malowania, podłogi do wylania) kosztuje od 3080
zł. Cenę można negocjować. Miejsce w garażu podziemnym kosztuje 24,4 tys. zł.
Temat: Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów
Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów
Nowa inwestycja mieszkaniowa na zachodzie Wrocławia
Maciej Miskiewicz 18-05-2004, ostatnia aktualizacja 18-05-2004 16:58
Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów na wysokości ul. Złotnickiej
Inwestorem jest wrocławski oddział istniejącego od 1988 roku krakowskiego
holdingu firm "GEO" i "Mieszkanie i Dom". Prace na budowie pierwszego etapu
rozpoczęły się w marcu br. W dwóch czterokondygnacyjnych budynkach
zaplanowano w sumie 156 mieszkań: 113 w większym i 43 w mniejszym. W obu na
parterze powstanie razem 11 lokali usługowych.
Zdaniem dewelopera atutem lokalizacji jest bliskość terenów zielonych i
rekreacyjnych. - W pobliżu są parki, Leśnicki i Złotnicki, niedaleko stąd do
Glinianek - mówi Mirosław Kujawski, dyrektor wrocławskiego oddziału
firmy "Mieszkanie i Dom". Budynki powstaną na osiedlu o przewadze kameralnej
zabudowy jednorodzinnej. Nowe osiedle powstanie w otoczeniu kameralnej
zabudowy jednorodzinnej.
Na nowe osiedle łatwo też dojechać. Docierają tu linie tramwajowe: 3 i 10
oraz autobus 409. Samochodem bez przeszkód dotrzemy do centrum ul.
Kosmonautów i Legnicką.
W ofercie dewelopera znajdują się mieszkania: jedno- , dwu- i trzypokojowe.
Kawalerki będą miały powierzchnię od 33 do 44 mkw, mieszkania dwupokojowe od
47 do 57 mkw, a trzypokojowe od 66 do 81 mkw. Te największe to dwupoziomowe
mieszkania zlokalizowane na najwyższej kondygnacji z użytkowym poddaszem.
Wszystkie mieszkania mają balkony i komórki lokatorskie. W sprzedaży są
również lokale użytkowe o powierzchni od 30 do 130 mkw. Właściciele
samochodów będą mogli parkować na miejscach postojowych wokół budynków. -
Miejsc będzie tyle samo ile mieszkań - zapowiada dyrektor Kujawski.
Budynki zostaną wzniesione w technologii tradycyjnej. Ściany będą murowane z
silki ocieplanej dwunastocentymetrową warstwą styropianu. - To materiał o
dobrych właściwościach akustycznych - zachwala Mirosław Kujawski. Dwuspadowy
dach będzie kryty blachodachówką i izolowany 20 cm warstwą wełny mineralnej.
W mieszkaniach zostaną rozprowadzone instalacje wodno-kanalizacyjna, c.o.
(lokalna kotłownia gazowa) i elektryczna. Wszystkie media będą rozliczane na
podstawie wskazań liczników.
Elewacja ma być utrzymana w żywych kolorach: czerwonym, żółtym i niebieskim.
Autorem projektu jest Anna Wsół z pracowni projektowej APA `97.
Deweloper zadbał też o zagospodarowanie terenu. Dzieci będą mogły bawić się
na dwóch placach zabaw, wokół budynków będzie dużo zieleni.
Metr kwadratowy powierzchni mieszkania kosztuje od 2400 do 2650 zł (brutto).
W cenę wliczone są balkon z okładziną z gresu mrozoodpornego, komórka
lokatorska, biały montaż (wanna, umywalki, baterie, zlewozmywaki, w.c.) i
komplet drzwi wewnętrznych. - Balkon wykończony jest na gotowo - dodaje
Mirosław Kujawski. Klient może jednak zrezygnować z wyposażenia, a wtedy cena
jest odpowiednio niższa. Istnieje także możliwość indywidualnej aranżacji
wnętrz.
Żeby zostać właścicielem mieszkania trzeba wpłacić 20 proc. ceny przy
podpisaniu umowy. Reszta kwoty zostaje rozłożona na miesięczne raty. -
Harmonogram wpłat można również ustalać indywidualnie i np. powiązać je z
postępem prac na budowie - mówi dyrektor Kujawski. Lokale usługowe kosztują
2100 zł (netto) za mkw. Tu do ceny trzeba doliczyć 22 proc. podatku vat.
Pierwszy budynek ma być gotowy na koniec kwietnia 2005 roku.
Temat: Nowe osiedle firmy Awbud-Developer na Ołtaszynie
Nowe osiedle firmy Awbud-Developer na Ołtaszynie
Maciej Miskiewicz 15-12-2003, ostatnia aktualizacja 15-12-2003 15:12
Na południu Wrocławia, w jednej z najbardziej popularnych ostatnio części
miasta wyrośnie kolejne osiedle. Firma Awbud własnie rusza z budową na ul.
Motylkowej.
Na osiedlu staną cztery nowe, trzykondygnacyjne budynki. Dwa pierwsze będą
gotowe na koniec 2004 roku. Kolejne w połowie 2005 roku. Inwestorem jest
firma Awbud-Developer. Nowe osiedle powstanie w pobliżu oddanego właśnie do
użytku budynku przy ul. Parafialnej.
- To bardzo spokojna okolica - podkreśla zalety lokalizacji Marek Kończak,
dyrektor Awbud Developer. Wokół stoją domki jednorodzinne i szeregówki, nie
brakuje też zieleni. Blisko stąd na tor wyścigów konnych na Partynicach. W
pobliżu jest kościół, szkoła, nowa Akademia Medyczna. Do osiedla dojeżdżają
autobusy MPK. Z centrum samochodem można dostać się tu dostać w kilka minut
ul. Borowską lub Powstańców Śl i później Zwycięską.
W nowych budynkach będzie 100 mieszkań: mieszkania dwupokojowe (36 - 55
mkw.), trzypokojowe (ok. 70 mkw.) i czteropokojowe (84 -102 mkw.). Wszystkie
mieszkania na parterze będą miały tarasy i przydomowe ogródki o pow. od 30 do
220 mkw., pozostałe maja balkony. Mieszkania na drugim piętrze będą
dwupoziomowe. - Istnieje w nich możliwość montażu kominka - mówi Marek
Kończak. Deweloper zapewnia też możliwość aranżacji wnętrz.
Oprócz mieszkań w budynkach będzie też kilka lokali usługowych. W podziemiach
garaż na 50 miejsc. 60 miejsc parkingowych będzie wokół budynków. Budynki
będą też dostosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych.
Autorem projektu jest Andrzej Prymon z pracowni projektowej Prymon. Elewacja
będzie utrzymana w kolorach żółto-piaskowych z czerwonym, klinkierowym
detalem. Klinkier pokryje też filary, na których wspierać będą się balkony.
Spadzisty dach pokryje czerwona, ceramiczna dachówka.
Budynki są wznoszone w technologii tradycyjnej: ściany murowane z cegły
ceramicznej, stolarka okienna i drzwiowa drewniana. Własna kotłownia gazowa.
Wszystkie media w mieszkaniach będą opomiarowane. Teren wokół budynków będzie
ogrodzony i monitorowany przez ochronę.
Mieszkania będą oddawane w standardzie deweloperskim: bez podłóg i białego
montażu. - Na życzenie klienta montujemy biały montaż - mówi Marek Kończak.
Mieszkania na parterze mają w oknach zewnętrzne rolety antywłamaniowe. Metr
kwadratowy mieszkania na parterze kosztuje 3156 zł (brutto). Metr kwadratowy
powierzchni ogródka 50 zł. Mieszkania na I piętrze kosztują 3317 zł/mkw.
(brutto), a na II piętrze - 3049 zł. - Do ceny nie są wliczane części
antresoli, które znajdują się pod skośnym dachem - dodaje Kończak.
Ceny są nieco wyższe od średnich cen nowych mieszkań w naszym mieście. -
Właściciele płacą m.in. za komfort mieszkania w przyjaźnie zaaranżowanej
przestrzeni - tłumaczy Marek Kończak. Budynki są otoczone zielenią. Są przy
nich też place zabaw i placyki rekreacyjne.
Aby zostać właścicielem mieszkania trzeba wpłacić 30 proc. ceny przy
podpisaniu umowy. Resztę ceny w ustalanych indywidualnie ratach do czasu
zakończenia budowy.
Na wizualizacjach w GW to osiedle wygląda bardzo fajnie.
Temat: Kotłownia olejowa
Kotłownia olejowa
Witam. W 1991 roku nabyłem lokal mieszkalny w przetargu, w bloku 20 rodzinnym zaopatrzony w media, gdzie CO zapewniała nam kotłownia pobliskiego przedsiębiorstwa PBT. W 2005 roku przedsiębiorstwo ogłosiło upadłość, w związku z czym administrator MZGKiM w sierpniu wezwał na zebranie, na którym dyrektor w/w, wiceburmistrz miasta i przedstawiciel firmy, która buduje sieć gazową w naszym mieście oświadczyli, iż syndyk masy upadłościowej PBT wypowiedział umowę co do CO. W związku z czym zaproponowano budowę kotłowni na olej opałowy 115 KW umiejscowioną w podpiwniczeniu bezpośrednio pod moim lokalem, która wg dyrektora miała kosztować 50 000 zł. Koszty miały być rozbite wg udziałów, gdzie 51% jest w posiadaniu gminy a 49% to 6 mieszkań własnościowych. Wykonawcą miała być firma, której przedstawiciel był na tym zebraniu, ze względu na podobno korzystny układ, tzn darmowy projekt. Z powodu nadchodzącej jesieni i braku alternatywy wszyscy oprócz mnie przystali na propozycję. Pod koniec października kotłownię oddano i tu nastąpiło pierwsze rozczarowanie - komin przylega do mojego lokalu i hałas jest tak nieznośny, iż nie daje normalnie żyć, ale to szczegół w porównaniu do dalszego rozwoju akcji. W listopadzie znowu ogłoszono zebranie, na którym dyrektor poinformował iż ogłoszono przetarg nieograniczony na budowę kotłowni, do którego przystąpił jeden oferent, dziwnym zbiegiem okoliczności podwykonawca firmy, o której prędzej była mowa, po podliczeniu kosztów (wraz z projektem, który miał być gratis) okazało się iż wynoszą nie 50000 tylko 83000, które w całości pokryto z funduszy miejskich i jak wyliczono, jestem winien 5300 zl. Dodam tylko, że nasza była kotłownia w PBT działa w najlepsze ogrzewając resztę podpiętych pod nią budynków, chociaż cały czas twierdzono, iż nawet o jej zakupie nie może być mowy, ponieważ nie nadaje się do eksploatacji. Do tego 4 rodziny wyrażają teraz chęć kupna kolejnych lokali, ale ich płatności z kotłownie nie dotyczą, mało tego, dołączono im dodatkowe pomieszczenia, po ok 10 m, gdzie na mój monit w związku z cieknącym dachem nikt nie zareagował, chociaż podniesiono stawkę na fundusz remontowy do 1zl. Zbiornik na olej ma pojemność 1000l i jest tankowany w odstępie od 3 do 7 dni, z czego można wnioskować, iż koszta CO wzrosną do 5-6 zł za metr. Jestem człowiekiem bezrobotnym, żyjemy w trójkę (dwoje dorosłych i 5-cio letnie dziecko) z zasiłku i prac dorywczych, sumy, którą chce ode mnie wyegzekwować administrator w życiu nawet na oczy nie widziałem, jest to mieszkanie o niskim standardzie, które odpowiadało mi ze względu na niskie koszta eksploatacji, lecz teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej. Teoretycznie mógłbym próbować się zamienić, ale i na to szanse są nikłe, bo kto dobrowolnie zechce przez cały sezon wysłuchiwać ryczącego pieca? Poza tym cała sprawa jest bardzo podejrzana i nie wiem co z tym wszystkim robić. Proszę o odpowiedź, czy w tej sytuacji oni mają prawo do tej kwoty (informując nas o sytuacji na pierwszym zebraniu, na którym odbyło się głosowanie, po prostu nas okłamali) do kogo zwrócić się o fachową poradę i w ogóle kto mógłby się tym zająć. Dodam, że jest to malutka miejscowość, gdzie panują układy, korupcja. itd.
Temat: projekt z Atrium - zalety i wady
Przepraszam za błędy. Za szybko kliknąłem. Poniżej tekst poprawiony.
em-st napisała:
> Co sadzicie o tym projekcie:
www.studioatrium.pl/atrium.php?p=pd&cid=11&pid=207
> Czy taki dom da się postawić w stanie gotowym do zamieszkania (minimum
> wykończona kuchnia, łazienka i jedna sypialnia)za 200 000 zł?..."
Wszystko zależy od standardu budowy, wykończenia i wyposażenia kuchni i łazienki.
Meble kuchenne ze starego mieszkania prawdopodobnie nie będą pasować do nowej
kuchni, a więc nowe i nowy sprzęt. Wydatek ok. 9 tys. zł. Łazienka (wyposażenia
nie da się przenieść ze starego mieszkania, a więc nowe - wydatek, bez kafelek 5
tys. zł. Podłogi (wiatrołap, kuchnia, łazienka, sypialnia), malowanie ścian,
instalacje elek., CO, gaz, woda - 20 tys. zł. Zostało ok. 165 tys. zł na stan
surowy zamknięty, bez bramy garażowej, bez ocieplenia budynku i chyba bez
ocieplenia dachu.
Rezygnacja z garażu w bryle domu, balkonu, wykuszu na jadalnię obniży znacznie
koszty budowy. Nawet wyprostowując ścianę, poszerzając budynek o 1m (szerokość
wykuszu). Jak dopasować rynny i spusty rynien do "zębatego" dachu (tego na
rysunkach nie pokazali). Kominek na ścianie graniczącej z kotłownią - jeden
komin. Itd. można szukać oszczędności.
A teraz wykańczanie pozostałych pomieszczeń. Tygodnie kręcących się robotników w
zamieszkałym domu. Kto będzie pilnował dobytku, kto będzie sprzątał po każdym
dniu pracy ekipy wykończeniowej. Horror. Kto wytrzyma obcych kręcących się po
domu codziennie? Wykończeniówka jest najdroższa i najbardziej praco i
czasochłonna. Staraj się o kredyt i wykańczaj na gotowo. W efekcie będzie
taniej. Pracownicy nieskrępowani utrzymaniem czystości, swobodnym dostępem do
pomieszczeń wykonywanych zrobiąrobatę szybciej, taniej i sprawniej. A jak
przerwą robotę na kilka dni (tygodni) zostawiając rozgrzebane stanowisko pracy?
Położysz panele, bo najtańsze. Kto będzie uważał, przy mokrych pracach, żeby nie
zachlapać? A jak zachlapie, to będziesz dochodzić swoich roszczeń u właściciela.
On zabierze ekipę, a Ty będziesz zrywać podłogę, szukać nowej ekipy, która
rozpoczęte prace dokończy. Poniesione koszty odzyskasz , bądź nie. A sądy u nas
pracują z dużym samozaparciem, z naciskiem na ostatni człon.
"...
> Jakie minusy ma ten projekt?..."
Niskie pomieszczenie salonu. Przy powierzchni ponad 33 m2 wysokość 2,6m będzie
powodować automatyczne przygarbienie się. Sufit będzie przytłaczał. Podniesienie
wysokości o 1 pustak, to dodatkowe 2 schody. Kotlownia ustawiona daleko od
łazienki górnej - straty ciepłej wody i energi do jej podgrzania. Schody wąskie
i kręte, z trókątnymi stopniami, bez tzw. spoczynku. Dla osoby w podeszłym wieku
będą uciążliwe, wręcz nie do pokonania. Pokój 6 na górze, przy powierzchni
podłogi prawie 20 m2, do wukorzystania w pozycji wyprostowanej, nieco powyżej 10
m2. przy nieogrzewanym garażu sufit w garażu musi być ocieplony, żeby nie
"ciągło" od dołu. Ogrzewanie garażu to strata energii i korozja przez zimową sól
bardziej aktywna. Garaż w bryle jest droższy od wolno stojącego i wymusza
konkretne posadowienie budynku na działce. Wygodny wjazd jest tutaj priorytetem.
Strony świata i pomieszczenia:
Kuchnia od pd-zach, czyli w czasie gotowania głównego posiłku, w lecie,
pomieszczenie będzie dodatkowo nagrzewać się od słońca. Współczuję. Wykusz
jadalni ozdobi widok , najprawdopodobniej sąsiadowi, nie mając wpływu na
atrakcyjność bryły budynku dla szerszej publiki, poza nim. Warto? Plusem jest
wyjście z salonu na poranną kawę na taras pn-wsch, ale po przyjściu z pracy
słońca nie zobaczysz.
Balkon, element zbędny, bo codzienne życie toczy się głównie na przyziemiu.
Popytaj znajomych, mieszkających w domach jednorodzinnych, nie w blokach, ile
razy siedzieli na balkonie w ciągu roku. A balkon w zimie trzeba odśnieżać po
każdym opadzie tego pięknego puchu. Pościel, bo głównie do tego celu może
służyć, można przewiesić przez barierkę w drzwiach balkonowych w sypialniach,
albo w oknie, które jest tańsze od drzwi balkonowych.
O rynnach przy dachu w "ząbek" już wspominałem. Rozłożenie powierzchni użytkowej
w domu parterowym, bez poddasza użytkowego, pomimo większej powierzchni
zabudowy, da spore oszczędności budowu domu. A może poszukasz innego projektu?
Koszt projektu gotowca z dodatkowymi projektami, wymaganymi do przyłączy,
pozwolenia na budowę i popeawkami, bo idealnego nie znajdziesz, jest
porównywalny z projektem "na miarę", zamówionym u architekta. Poczytaj:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=156&w=21761872
Życzę powodzenia. A to dopiero początek pasjonującej przygody, chociaż, nie raz
wyczerpującej, jaką jest budowa domu. Szcczęśliwie mam to już za sobą.
:)
Temat: projekt z Atrium - zalety i wady
em-st napisała:
> Co sadzicie o tym projekcie:
www.studioatrium.pl/atrium.php?p=pd&cid=11&pid=207
> Czy taki dom da się postawić w stanie gotowym do zamieszkania (minimum
> wykończona kuchnia, łazienka i jedna sypialnia)za 200 000 zł?..."
Wszystko zależy od standardu budowy, wykończenia i wyposażenia kuchni i łazienki.
Meble kuchenne ze starego mieszkania prawdopodobnie nie będą pasować do nowej
kuchni, a więc nowe i nowy sprzęt. Wydatek ok. 9 tys. zł. Łazienka (wyposażenia
nie da się przenieść ze starego mieszkania, a więc nowe - wydatek, bez kafelek 5
tys. zł. Podłogi (wiatrołap, kuchnia, łazienka, sypialnia), malowanie ścian,
instalacje elek., CO, gaz, woda - 20 tys. zł. Zostało ok. 165 tys. zł na stan
surowy zamknięty, bez bramy garażowej, bez ocieplenia budynku i chyba bez
ocieplenia dachu.
Rezygnacja z garażu w bryle domu, balkonu, wykuszu na jadalnię obniży znacznie
koszty budowy. Nawet wyprostowując ścianę, poszerzając budynek o 1m (szerokość
wykuszu). Jak dopasować rynny i spusty rynien do "zębatego" dachu (tego na
rysunkach nie pokazali). Kominek na ścianie graniczącej z kotłownią - jeden
komin. Itd. można szukać oszczędności.
A teraz wykańczanie pozostałych pomieszczeń. Tygodnie kręcących się robotników w
zamieszkałym domu. Kto będzie pilnował dobytku, kto będzie sprzątał po każdym
dniu pracy ekipy wykończeniowej. Horror. Kto wytrzyma obcych kręcących się po
domu codziennie? Wykończeniówka jest najdroższa i najbardziej praco i
czasochłonna. Staraj się o kredyt i wykańczaj na gotowo. W efekcie będzie
taniej. Pracownicy nieskrępowani utrzymaniem czystości, swobodnym dostępem do
pomieszczeń wykonywanych zrobiąrobatę szybciej, taniej i sprawniej. A jak
przerwą robotę na kilka dni (tygodni) zostawiając rozgrzebane stanowisko pracy?
Położysz panele, bo najtańsze. Kto będzie uważał, przy mokrych pracach, żeby nie
zachlapać? A jak zachlapie, to będziesz dochodzić swoich roszczeń u właściciela.
On zabierze ekipę, a Ty będziesz zrywać podłogę, szukać nowej ekipy, która
rozpoczęte prace dokończy. Poniesione koszty odzyskasz , bądź nie. A sądy u nas
pracują z dużym samozaparciem, z naciskiem na ostatni człon.
"...
> Jakie minusy ma ten projekt?..."
Niskie pomieszczenie salonu. Przy powierzchni ponad 33 m2 wysokość 2,6m będzie
powodować automatyczne przygarbienie się. Sufit będzie przytłaczał. Podniesienie
wysokości o 1 pustak, to dodatkowe 2 schody. Kotlownia ustawiona daleko od
łazienki górnej - straty ciepłej wody i energi do jej podgrzania. Schody wąskie
i kręte, z trókątnymi stopniami, bez tzw. spoczynku. Dla osoby w podeszłym wieku
będą uciążliwe, wręcz nie do pokonania. Pokój 6 na górze, przy powierzchni
podłogi prawie 20 m2, do wukorzystania w pozycji wyprostowanej, nieco powyżej 10
m2. przy nieogrzewanym garażu sufit w garażu musi być ocieplony, żeby nie
"ciągło" od dołu. Ogrzewanie garażu to strata energii i korozja przez zimową sól
bardziej aktywna. Garaż w bryle jest droższy od wolno stojącego i wymusza
konkretne posadowienie budynku na działce. Wygodny wjazd jest tutaj priorytetem.
Strony świata i pomieszczenia:
Kuchnia od pd-zach, czyli w czasie gotowania głównego posiłku, w lecie,
pomieszczenie będzie dodatkowo nagrzewać się od słońca. Współczuję. Wykusz
jadalni ozdobi widok , najprawdopodobniej sąsiadowi, nie mając wpływu na
atrakcyjność bryły budynku dla szerszej publiki, poza nim. Warto? Plusem jest
wyjście z salonu na poranną kawę na taras pn-wsch, ale po przyjściu z pracy
słońca nie zobaczysz.
Balkon, element zbędny, bo codzienne życie toczy się głównie na przyziemiu.
Popytaj znajomych, mieszkających w domach jednorodzinnych, nie w blokach, ile
razy siedzieli na balkonie w ciągu roku. A balkon w zimie trzeba odśnieżać po
każdym opadzie tego pięknego puchu. Pościel, bo głównie do tego celu może
służyć, można przewiesić przez barierkę w drzwiach balkonowych w sypialniach,
albo w oknie, które jest tańsze od drzwi balkonowych.
O rynnach przy dachu w "ząbek" już wspominałem. Rozłożenie powierzchni użytkowej
w domu parterowym, bez poddasza użytkowego, pomimo większej powierzchni
zabudowy, da spore oszczędności budowu domu. A może poszukasz innego projektu?
Koszt projektu gotowca z dodatkowymi projektami, wymaganymi do przyłączy,
pozwolenia na budowę i popeawkami, bo idealnego nie znajdziesz, jest
porównywalny z projektem "na miarę", zamówionym u architekta. Poczytaj:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=156&w=21761872
Życzę powodzenia. A to dopiero początek pasjonującej przygody, chociaż, nie raz
wyczerpującej, jaką jest budowa domu. Szcczęśliwie mam to już za sobą.
Temat: TBS-Budrem,bloki przy ul.ks Jancarza
uk-as napisał:
> Witam
> Zgodnie z obietnicą dziele się tym co ustaliłem z prawnikiem.
Z zainteresowaniem przeczytalem Twoj post. Dziekuje bo te informacje dla mnie
zupelnie zielonego czlowieka w tej sytuacji sa bardzo cenne. Tym bardziej ze
akurat jestem za granica i nie moge na miejscu zorientowac sie osobiscie.
>
> Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę co chcemy osiągnąć a czego nie jesteśmy w
> stanie i realnie mierzyć siły na zamiary. Faktem stało się, że deweloper
> przesuwa nam termin o pół roku i to że nie wpłyniemy już na to - to jedno. Ale
> należy zabezpieczyć sie by był to ostateczny i nieprzekraczalny termin. W
> związku z tym prawnik w moim imieniu składa pismo w którym:
> 1) oczekujemy zmiany harmonogramu płatności, tak by był dostosowany do terminu
> realizacji inwestycji
> 2) przy podaniu terminu zakończenia realizacji 31.12.2007 należy dodać
> słowa,mówiące o tym że jest to "ostateczny i nieprzekraczalny termin"
Ale jak to zrobic? Na przedstawienie propozycji tego zapisu chyba juz jest za
pozno. Chyba ze chcemy ryzykowac ze Budrem rozwiaze umowe po swoich
"przepisowych" 7 dniach od daty odebrania poleconego z aneksem. Zastanawiam sie
czy mozna zrobic tak:
1. podpisanie aneksu i rownoczesne wysuniecie wlasnej propozycji zmian w umowie
co sie wiaze z kolejnym aneksem zawierajacym date ostatecznego konca budowy i
wykresleniiu 90 dniowego poslizgu.
> w przypadku niedotrzymania go ustalona zostaje kara umowna w wysokości 10%
> wartości mieszkania za każdy miesiąc zwłoki.
> 3) z umowy wykreśla sie punkt mówiący o dopuszczalnym 90dniowym opóźnieniu -
> ponieważ opóźnienie to zostało już wykorzystane przy przesunięciu terminu.
> 4) w związku z tym że wydłużenie czasu trwania inwestycji pociąga za sobą koszt
> y
> (aneks bankowy, ubezpieczenie kredytu w związku z brakiem hipoteki za 2
> kwartały), a deweloper zaoszczędził sobie kasy wycinając sieć gazową, rezygnują
> c
> z wyposażenia kotłowni, rezygnując z wykonania instalacji gazowej - domagam si
> e
> zwrotu dodatkowych i nieprzewidzianych przeze mnie kosztów.
To tez byloby mile ale jakie szanse sa na umieszczenie tego w umowie? Moim
zdaniem zadne bo deweloper sie pewnie nei zgordzi. No chyba ze dopiero pozniej
jak juz (oby) dostaniemy akty notarialne rozpoczac proces cywilny i domagac sie
zwrotu tych kosztow. W moim przypadku pol roku opoznienia to jakies 1400 pln
wiecej samego ubezpieczenia.
> 5) do pkt aneksu mówiącego o wyposażeniu mieszkania, w miejsce wykreślonego
> licznika gazowego, umieszcza sie "indywidualne liczniki ccwu i co"
Popieram, jednak co do gazu robie wyjatek poniewaz w mojej umowie nie ma nic o
instalacji gazowej, bylem tez informowany iz takiej instalacji nie bedzie
(kwiecien-maj 2006).
>
> W ramach motywacji tego pisma:
> 1)Tłumaczenie dewelopera o "odkrytych trudnych warunkach gruntowych" to ściema,
> przed wykonaniem projektu musi być ocena uprawnionego geologa, który to
> zobligowany jest do wykonania odwiertów conajemniej w narożach budynku.
> Żaden konstruktor nie wykona projektu posadowienia budynku bez wiedzy na czym m
> a
> posadawiać.
>
> 2) tłumaczenie o dodatkowych robotach, których nikt na oczy nie widział też jes
> t
> niewiarygodne, ponieważ nie wymieniano gruntu, nie wykonywano wzmocnienia
> podłoża. Posadowienie budynku nadal jest posadowieniem bezpośrednim, tzn płyta
> fundamentowa, która przekazuje obciążenie bezpośrednio na warstwy nośne gruntu.
> Nie wygląda też na to, aby poziom posadowienia budynku uległ zmianie. A jeżeli
> misiaki zmieniały poziom posadowienia to powinny to zgłosić do urzędu jako
> odstępstwo od projektu na który dostali pozwolenie. Ciekawe czy to zrobili...?;
> -)
>
> 3) Prace na budowie w roku 2006 nie były prowadzone przynajmniej przez okres 5
> miesięcy. Chyba że deweloper chce sie pochwalić że za 8 miesięcy udało mu sie
> popełnić płytę fundamentową, ściany żelbetowe piwnic, a także rozpocząć
> murowanie parteru na ułożonych płytach kanałowych( tak że nawet nie musiał
> wykonać stropu monolitycznego).... Z czego większość tych prac została wykonana
> w ciągu ostatnich 2 miesięcy.
Wiosna nic sie nie dzialo, pomiedzy wizytami w czerwcu i w sierpniu nie
potrafilem wskazac na terenie budowy bloku nr 1 zadnych postepow. Wygladalo to
tak samo...
Bede w Polsce jutro juz jesli chcialby sie pan skontaktowac to prosze pisac na
adres dyson@gazeta.pl
Pozdrawiam
Temat: TBS-Budrem,bloki przy ul.ks Jancarza
Witam
Zgodnie z obietnicą dziele się tym co ustaliłem z prawnikiem.
Po pierwsze, należy zdać sobie sprawę co chcemy osiągnąć a czego nie jesteśmy w
stanie i realnie mierzyć siły na zamiary. Faktem stało się, że deweloper
przesuwa nam termin o pół roku i to że nie wpłyniemy już na to - to jedno. Ale
należy zabezpieczyć sie by był to ostateczny i nieprzekraczalny termin. W
związku z tym prawnik w moim imieniu składa pismo w którym:
1) oczekujemy zmiany harmonogramu płatności, tak by był dostosowany do terminu
realizacji inwestycji
2) przy podaniu terminu zakończenia realizacji 31.12.2007 należy dodać
słowa,mówiące o tym że jest to "ostateczny i nieprzekraczalny termin"
w przypadku niedotrzymania go ustalona zostaje kara umowna w wysokości 10%
wartości mieszkania za każdy miesiąc zwłoki.
3) z umowy wykreśla sie punkt mówiący o dopuszczalnym 90dniowym opóźnieniu -
ponieważ opóźnienie to zostało już wykorzystane przy przesunięciu terminu.
4) w związku z tym że wydłużenie czasu trwania inwestycji pociąga za sobą koszty
(aneks bankowy, ubezpieczenie kredytu w związku z brakiem hipoteki za 2
kwartały), a deweloper zaoszczędził sobie kasy wycinając sieć gazową, rezygnując
z wyposażenia kotłowni, rezygnując z wykonania instalacji gazowej - domagam sie
zwrotu dodatkowych i nieprzewidzianych przeze mnie kosztów.
5) do pkt aneksu mówiącego o wyposażeniu mieszkania, w miejsce wykreślonego
licznika gazowego, umieszcza sie "indywidualne liczniki ccwu i co"
W ramach motywacji tego pisma:
1)Tłumaczenie dewelopera o "odkrytych trudnych warunkach gruntowych" to ściema,
przed wykonaniem projektu musi być ocena uprawnionego geologa, który to
zobligowany jest do wykonania odwiertów conajemniej w narożach budynku.
Żaden konstruktor nie wykona projektu posadowienia budynku bez wiedzy na czym ma
posadawiać.
2) tłumaczenie o dodatkowych robotach, których nikt na oczy nie widział też jest
niewiarygodne, ponieważ nie wymieniano gruntu, nie wykonywano wzmocnienia
podłoża. Posadowienie budynku nadal jest posadowieniem bezpośrednim, tzn płyta
fundamentowa, która przekazuje obciążenie bezpośrednio na warstwy nośne gruntu.
Nie wygląda też na to, aby poziom posadowienia budynku uległ zmianie. A jeżeli
misiaki zmieniały poziom posadowienia to powinny to zgłosić do urzędu jako
odstępstwo od projektu na który dostali pozwolenie. Ciekawe czy to zrobili...?;-)
3) Prace na budowie w roku 2006 nie były prowadzone przynajmniej przez okres 5
miesięcy. Chyba że deweloper chce sie pochwalić że za 8 miesięcy udało mu sie
popełnić płytę fundamentową, ściany żelbetowe piwnic, a także rozpocząć
murowanie parteru na ułożonych płytach kanałowych( tak że nawet nie musiał
wykonać stropu monolitycznego).... Z czego większość tych prac została wykonana
w ciągu ostatnich 2 miesięcy.
No to tyle co do moich działań. Z pozytywów wygląda na to że chłopaki zabrały
sie do solidniejszej roboty i więcej ludzi kreci sie po budowie. Dali też spokój
z pustakami szalunkowymi które są dobre na domek jednorodzinny, a zamiast tego
uczciwie leją monolit. Patrząc na elewacje budynku nr 1 muszę powiedzieć że
wygląda na całkiem dobrze zrobioną, a firma tynkująca wewnątrz sądząc po
sprzęcie powinna być ok, ale tynków nie oglądałem wiec nie chwale dnia przed
zachodem słońca.
Pozdrawiam
Luk
Temat: kto mi wybuduje SANDRĘ Archipelagu?
lgosia1 napisała:
> wklejam link, gdzie "Kluseczka" sprzedaje cenne uwagi na temat sandry..."
Kluseczka jeszcze nie wie, co ją czeka przy ustawianiu kuchni, zakładaniu
instalacji CO, o kosztach eksploatacji domu.
Wady Sandry:
Garaż w bryle domu. Prawie 28m2 w najdroższej zabudowie, bo ocieplony po
zewnętrznej i nad nim drogi dach. Strop garażu powinien być ocieplony od spodu,
jeżeli garaż będzie nieogrzewany (na strychu będzie b. zimno i chłód będzie
przenikał do górnych pomieszczeń. Ogrzewać garaż i pomagać soli drogowej
nadgryzać samochód - ekonomicznie nieuzasadnione. Henryk ma lepsze rozwiązanie).
Pomieszczenie otwarte (salon, kuchnia, hol), prawie 60m2, powinno mieć wysokość
powyżej 3m, a nie widząc przekroju, przypuszczam, że ma 2,80m. Nawet, przy 33m2
salonu, chodziłbym lekko przygarbiony. (Kluseczka odczuje to, jak zrobią
wierzchnie wylewki.) Łazienka na dole stanowczo za duża (12m2), a garderoba
sypialni, jak duża szafa. Pomieszczenie gospodarcze (kotłownia) też duża, ale
wyłania się problem ustawienia komina i pogodzenia wentylacji z kotłowni,
łazienki dolnej, toalety, łazienki górnej i garażu. Jedna z nich musi wyjść nad
dach w formie osobnego komina. W pobliżu odpowietrzenie kanalizacji, czyli
jeszcze jeden mały kominek. W salonie komin obsługujący kominek, a w kuchni 2
lub 3 wentylacje (wyciąg okapu, wentylacja spiżarki i jeżeli kuchnia gazowa,
wymagana przepisami wentylacja grawitacyjna. W zależności od usytuowania
kuchenki, jeden lub dwa słupki wentylacyjne na dachu. Nadmierne przeszklenie
pomieszczeń w salonie i jadalni, będzie zjadać złotówki, a w przyszłości EURO,
przy ogrzewaniu zimą. Gdzie ustawić grzejniki, skoro cała ściana jest ze szkła?
Ogrzewanie podłogowe jest rozwiązaniem, ale nie przy silnych mrozach. Jeżeli
podwyższyć temperaturę grzania i siedząc w pomieszczeniu kilka godzin, można
mieć dyskomfort przegrzania nóg, z opuchlizną ich włącznie. (Pracowaliśmy z żoną
kilka lat, w pomieszczeniu z ogrzewaniem podłogowym.) O schodach pisałem
wcześniej. Najlepsze są schody zabiegowe ze spocznikiem.
Dach będzie wyglądał trochę inaczej po założeniu rynien. Zapewne straci finezję
miękkości. O założeniu śniegołapów, a przydałyby się, zwłaszcza nad wejściem,
można zapomnieć. Remont i wymiana rynien blaszanych po 10 - 12 latach będzie
wymagała dobrych fachowców. Rozwiązaniem są rynny tytanowe lub miedziane, ale
kuszą maneli zbierający lub zabierających złom. Dach nadaje się do pokrycia papą
lub dachówką. Blachą trudno będzie wyrobić falistość. Przy wyprostowanym dachu
dom nie straci na swoim uroku, a budowa będzie prostsza i tańsza.
Moja rada Igosiu, załatw najpierw warynki zabudowy, idź do architekta z sandrą i
henrykiem i pogadaj o kompromisie taniego domu w budowie, eksploatacji i z
dobrych materiałów, ale z zachowaniem proponowanego przez Ciebie rozkładu
pomieszczeń. Niewiele miejsca widzę na ścianach do założenia licznika gazowego
lub miejsca na wprowadzenie gazu do domu, a ciągnąć przez pół chałupy, albo
wokół domu... są odpowiednie przepisy i na to się robi projekt przyłącza, a
potem skrupulatnie realizuje się, żebyś z domownikami była bezpieczna.
murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=34553
monbor
SYMPATYK FORUM (min. 10) napisał:
hmmmm, trochę kiepsko...
mam pierwszą wycenę projektu /stan surowy otwarty /- wycena na podstawie założeń
"projektowych"/mam na myśli obmiary i technologie:Ytong 36,5 i 24, strop
Teriva/, ale fachowcy maja mnóstwo zastrzeżen do "wyliczeń" przedstawionych
przez pracownię- zwłaszcza a'propos dachu...
a więc /netto/ PLN
R-Robocizna, M-materiały, S-sprzęt
1. Wykonanie fundamentów total 14 570 PLN w tym:
R-2500, M-8960, S-1710
2. Stan zero 30 659:
R-5750, M-17797, S-7111
3. Ściany parteru- roboty murarskie 28 358:
R-6420, M-21931
4. Elementy żelbetowe 40 760:
R-9126, M-30416, S- 1217
5. Ściany poddasza 5630:
R-1140, M-3970, S-512
6. Kominy i przewody wentylacyjne 12066:
R-3486, M-8580
7. Ściany działowe 10 090:
R-2928, M-7162
czyli :
Robocizna: 32 756 PLN,
Materiały: 98 828 PLN,
Sprzęt: 10551 PLN
Co daje razem: 142 137 PLN + VAT to TOTAL: 152 086 PLN
a teraz najgorsze:
DACH
-/dachówka karpiowka z obróbkami i oknami połaciowymi/ 41 390 PLN netto,
-cena orynnowania: 3886 PLN
-cena drewna i stali /obmiar na podst. Archipelagu - do poważnego skorygowania/
15 405 PLN
-robocizna 18 590 PLN
Wycena nie obejmuje tarasu i schodów z przodu oraz ocieplenia ścianek fundamentowych
Przy robociźnie można coś pomajstrować, ale wycena nie jest wysoka. Dach
wychodzi ok. 250 zł/1m2 - w normie za taką powierzchnię i skomplikowaną konstrukcję.
Pozdrawiam mif
Temat: KL Warschau - tematem tabu ?
Z forum "Warszawa" i nie tylko:
Jeśli chodzi o Koło, kłamstwo w 100%. "Śledztwo" Trzcińskiej polegało na tym, że dorabiała wybranym obiektom nową historię (największa jej wpadka była jak próbowała kotłownie z 1951 roku przerobić na krematorium), w tym celu mówiła świadkom jak mają zeznawać a jak nie chcieli to ich szantażowała. Do tego odmawiała przesluchania/spisania zeznań świadków zaprzeczających jej tezom.
Przyklady szantażu:
Zeznanie świadka Jacka Andrzeja Bortnowskiego który w roku 1972 opracował projekt wentylacji tunelu pod dworcem Warszawa Zachodnia. Źródło: protokókół przesłuchania świadka Jacka Andrzeja B. przez prokuratora Lecha Kochanowskiego, Sygn. akt S 12/02/Zn, 5 kwietnia 2004, akta śledztwa 35/06/Zn, s. 6927-6932 "(...)powiedziała mi, że jak się nie zastanowię i nie odwołam swoich wcześniejszych oświadczeń negujących komorę gazową w tunelu, to zostanie prześwietlony mój cały życiorys, poczynając od szkoły podstawowej. Zostanie sprawdzone, czy nie zabrałem komuś jakiejś gumki w szkole, a po ukończeniu nauki czy nie ukradłem chociaż jednego gwoździa na budowie, a potem w czasie pracy w biurze projektów czy nie wynosiłem kalki i materiałów biurowych, i radziła mi się poważnie nad tym zastanowić. Tę jej wypowiedź do mnie odebrałem jako próbę szantażu lub zastraszenia mnie."
Przesłuchanie świadka Edmunda W, Sygnatura akt 12/02/Zn "Wówczas pani Trzcińska powiedziała, że jak będę temu zaprzeczał, to ona jako sędzia zmusi mnie do potwierdzenia istnienia tego obozu".
Rzekoma instalacja nawiewu gazów w tunelu pod Dworcem Warszawa Zachodnia to instalacja wentylacyjna z 1972 roku, odnalazł się inżynier który ją projektował - Jacek Andrzej Bortnowski, odnalazły się też archiwalne rysunki techniczne, które Bortnowski rzekazał Instytutowi Pamięci Narodowej.
Oto relacja Jacka Andrzeja Bortnowskiego ze spotkania z Marią Trzcińską:"Wtedy ja jej oświadczyłem: "dzięki obywatelskiemu stanowisku dyrektora biura przekazuję pani wykonany przez mnie w 1972 roku komplet rysunków konstrukcyjnych komory wentylacyjnej w ciągu tunelu ulicy Bema jako oficjalny dokument biura w tej sprawie". Sędzia odebrała ode mnie rysunki, po czym na jej twarzy widziałem zdenerwowanie które objawiało się wystąpieniem rumieńców."
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=752&w=94166633&v=2&s=0
Już od czterech lat wiadomo, że istnienie rzekomej komory gazowej w tunelu pod dworcem Warszawa Zachodnia to fałszerstwo, znalazł się emerytowany inżynier który tam projektował wentylację, z której Maria Trzcińska próbowała zrobić instalację nawiewu gazów. Maria Trzcińska próbowała szantażem zmusić go do zmienienia zeznań! Na Kole rzekome baraki na terenie obecnego Parku Księcia Janusza to zwykłe osiedle, znaleźli sie ludzie którzy tam mieszkali przez całą wojnę, a w Lasku na Kole tam gdzie rzekomo było krematorium odbywali konspiracyjne ćwiczenia harcerze. Maria Trzcińska odmawiała spisania zeznań mieszkańców zeznających nie po jej myśli!
www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=3372&viewpostid=50824#post50824
Temat: Jacuzzi Wassermanna
Bardzo śmieszne..........
Czytam sobie te wypowiedzi na forum i zastanawiam sie kto je pisze, jacyż to
ludzie? I przychodzi mi na myśl, ze tacy, ktorym wsio rybka, nie zależy im na
rzetelności, odpowiedzialności, uczciwości, fachowości - czyli cechach jakich
to bezwzględnie powinniśmy oczekiwać od wszystkich usługodawców. Którzy to
podejmują się najcenniejszego - realizacji naszych marzeń, zreszta za bardzo
ciężkie pieniądze, odkladane na drodze wieloletnich wyrzeczeń. Powierzamy im
nasze mienie, zdrowie i zycie ( instalacje, gazowe, elektryczne, kotlownie itp.)
W efekcie spotykamy się z żenującą niefrasobliwością, otrzymujemy byle jakie
wykonawstwo, poniszczone mienie, straty materialne, finansowe, groźby, chamstwo
wobec których jesteśmy po prostu bezsilni. Często i gęsto większy remont
przepłacamy poważnymi chorobami. A niewątpliwie odszkodowania za wszelkie
straty poniesione przez inwestora powinny sięgać setek tysięcy tak jak w
cywilizowanych krajach, gdzie dochodzenie swoich praw i roszczen jest cnota i
zaleta nie zas jak u nas postrzegane jako choroba psychiczna.
Krotko opowiem moja historie
W 2002 roku firma "Dom Dekor", wlasciciel pan Piotr Rapkiewicz wykonywala u
mnie prace remontowe w salonie, wg. projektu i pod "czujnym okiem" pani Grażyny
Strumiłło. Wykonawca był nam przez nią polecony. Pięknie przebiegały rozmowy,
zapewnienia co do terminu, bardzo wysokiej jakości, wzorowej organizacji,
wyjątkowej fachowości. Niestety miały one swój finał wraz z rozpoczęciem prac,
w trakcie ktorych przeżyliśmy horror. Jakość jest tragiczna : krzywe ścianki,
nie zachowane kąty, pęknięcia i sufit, fatalnie powstawiane drzwi, szereg
zniszczeń, ogromne zuzycie materiałów. Chcielibysmy poddac te prace pod ocene
bieglego sadowego
Ale wracając, pani Strumiłło do dzisiaj nie srobila odbioru technicznego ani
zgodnosci z jej projektem. Probowalismy zasiegac opinii w celu dochodzenia
roszczen. Jednakze w jednej z rozmow przedsiębiorca wyraznie zaakcentowal, ze
jest bylym pracownikiem milicji, z układami, wyszkolonym w wielu rodzajach
walk..........Przed podjęciem prac o tym nam nie wspominano.
A my cóż? Po prostu zwykli obywatele, z niewielkimi marzeniami i tak bardzo
bezsilni - tu w swojej ojczyźnie, na tym własnym maleńkim kawałku ziemi.
Z tych właśnie powodów mam ogromną wdzięczność dla pana Wassermana i jemu
podobnych odważnych i zaangażowanych ludzi. Mam nadzieję, ze pokaże nam drogę,
wskrzesi wiarę, że może być normalnie, będzie tego gorącym orędownikiem i
skutecznym obrońcą rzesz zwykłych obywateli
A pan Tusk - stracił mój głos, za plotkarskie metody, oszczerstwa bez pokrycia,
za insynuacje, za mówienie o zwykłym człowieku, a nie widzenie go
Panie Wasserman - proszę tak trzymać
Temat: Nagroda dla Poznania
Nagroda dla Poznania
<< INDEKS 2004-02-27
SREBRNA NAGRODA THE GREEN APPLE AWARDS ENVIRONMENT 2003 DLA POZNANIA.
To już kolejna nagroda, którą Wydział Ochrony Środowiska zdobył dla Urzędu
Miasta Poznania za działania służące poprawie stanu środowiska w naszym
mieście. Tym razem Poznań uhonorowano srebrną nagrodą The Green Apple
Environment Awards 2003. Organizatorami konkursu są The Green Organisation
oraz instytucje i urzędy centralne Królestwa Wielkiej Brytanii.
Konkurs ma na celu popularyzację najlepszych praktycznych realizacji
projektów służących ochronie środowiska z całego świata.
Kapituła konkursu doceniła Poznań za „Kompleksowy zespół działań na rzecz
poprawy środowiska ze szczególnym uwzględnieniem poprawy jakości powietrza”.
Wyróżnienie przyznano m.in.:
- Za poprawę jakości powietrza uzyskaną m.in. dzięki wprowadzeniu
nowatorskiego systemu bodźców służących poprawie stanu środowiska,
promujących przedsięwzięcia efektywne pod względem ekologicznym i zarazem
ekonomicznym, skupionych w najważniejszych punktach problemowych przy
wspieraniu rozwiązań innowacyjnych. Dzięki temu systemowi udało się
przeprowadzić modernizacje wielu kotłowni węglowych, polegające na zmianie
nośnika energii na gaz ziemny lub przyłączeniu użytkowników do miejskiej
sieci ciepłowniczej, przynoszących równocześnie wymierne efekty poprawy
sytuacji. W Poznaniu osiągnięto nawet do kilkunastokrotnego zmniejszenia
stężeń najważniejszych spośród badanych zanieczyszczeń gazowych i pyłu
zawieszonego w porównaniu z wczesnymi latami osiemdziesiątymi. Dla przykładu
w centrum miasta (ul. Kościuszki) stężenie SO2 w powietrzu, którym oddychamy,
w roku 2003 wynosiło 5% wartości, które występowały na początku lat
osiemdziesiątych – co oznacza, że dawniej występujące zanieczyszczenie było
19-krotnie wyższe niż dzisiaj.
- Za Centralną Oczyszczalnię Ścieków dla miasta i aglomeracji - jedną z
najnowocześniejszych w Polsce, w której stopień redukcji zanieczyszczeń
wynosi dla wszystkich wskaźników powyżej 90%.
- Za biologiczną rewitalizację rzeki Cybiny wraz z uruchomieniem nowatorskiej
stokowej podczyszczalni ścieków w Ogrodzie Zoologicznym. Podczyszczalnia,
jako obiekt przyrodniczy, jest całkowicie wkomponowana w teren, a jej
działalność umożliwia wielokrotne wykorzystanie wody w stawach, w których
żyją ptaki brodzące.
- Za biologiczną odnowę rzeki Bogdanki, gdzie oczyszczono ze zdeponowanych
namułów, uwalniających substancje biogenne (głównie związki fosforu) sztuczny
zbiornik Rusałka, odtworzono układ przepływowych stawów z początku XX w. na
terenie zabytkowego Parku Sołackiego – przeprowadzając jednocześnie
rewaloryzację tego Parku.
- Za autorskie rozwiązania w zakresie ochrony akustycznej poprzez realizację
ekranów chroniących przed hałasem. Wybudowano ekrany akustyczne, każdy w
innej technologii dostosowane do konkretnego miejsca i roli jaką pełnią.
Ekrany powstały w miejscach, gdzie wielokondygnacyjne budynki mieszkalne
usytuowane były blisko tras komunikacyjnych o intensywnym ruchu. Wykazana
redukcja poziomu hałasu – w zależności od położenia obserwatora wynosi do 16
dB, co oznacza lokalnie kilkukrotne zmniejszenie hałasu.
Konkurs organizowany jest od ośmiu lat przez The Green Organisation oraz
instytucje i urzędy centralne Królestwa Wielkiej Brytanii, służy promocji
inicjatyw na rzecz ochrony środowiska. Formą nagrody jest między innymi
możliwość zaprezentowania osiągnięć Poznania w dziedzinie ochrony środowiska
na łamach międzynarodowego informatora „The Green Book” dostarczanego do
25.000 instytucji na całym świecie.
Wcześniej Wydział Ochrony Środowiska za osiągnięcia w dziedzinie ochrony
środowiska zdobył dla Urzędu Miasta Poznania nagrody Ministra Środowiska -
Lider Polskiej Ekologii oraz HIT 2002.
W krotkich żołnierskich słowach:
1. brakuje mi informacji o tym kto zdobył złotą nagrodę
2. radujmy się, że żyjemy - strach pomyslec czym oddychalismy na początku
lat 80-tych
3. gdyby tak jeszcze dało się poprawi czystosc Warty, ale tego Poznań sam
nie zrobi
4. miasto dokonało dużego postępu jest powod do satysfakcji - nie samymi
hipermarketami człowiek żyje
Temat: urząd skarbowy
Rozpo.Min.Gosp.Przes.i Budown.z dnia 21. 12.1996r.Dz.U.Nr.165 poz.778 z
1996r znaleźć możemy m.in. na stronie internetowej:
nettax.interia.pl/demo/Dokumenty/DU1996Nr156poz%20788.htm
Zgodnie z tym rozporządzeniem za wydatki na remont i modernizację budynku
mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego uważa się wydatki poniesione na:
1) zakup materiałów i urządzeń,
2) zakup usług obejmujących:
a) wykonanie ekspertyzy, opinii, projektu,
b) transport materiałów i urządzeń,
c) wykonawstwo robót,
3) najem sprzętu budowlanego,
4) opłaty administracyjne i inne opłaty wynikające z odrębnych przepisów,
w związku z robotami określonymi w załącznikach do rozporządzenia.
Załącznik Nr. 1 do w/wym rozporządzenia zawiera:
WYKAZ ROBÓT ZALICZANYCH DO REMONTU I MODERNIZACJI BUDYNKU MIESZKALNEGO
1. Remont lub modernizacja przyłączy, elementów przyłączy budynku lub
wykonanie nowych przyłączy, obejmujące:
1) przyłącza wodociągowe, hydrofornie,
2) przyłącza kanalizacyjne, bezodpływowe zbiorniki ścieków, urządzenia do
oczyszczania ścieków,
3) przyłącza sieci cieplnej, węzły cieplne, kotłownie,
4) przyłącza do linii elektrycznej.
2. Wykonanie nowego przyłącza do sieci gazowej.
3. Remont i modernizacja fundamentów, łącznie z izolacjami, obejmujące:
1) wzmocnienie fundamentów lub ich zabezpieczenie,
2) izolacje przeciwwodne, przeciwwilgociowe, cieplne,
3) osuszanie fundamentów.
4. Remont lub modernizacja elementów konstrukcyjnych budynku lub ich
części, dotyczące:
1) konstrukcji stropów,
2) konstrukcji ścian nośnych i zewnętrznych,
3) konstrukcji i pokrycia dachu,
4) docieplenia stropów i stropodachów,
5) kanałów spalinowych i wentylacyjnych,
6) pozostałych elementów konstrukcyjnych budynku, jak np. słupów, podciągów,
schodów, zadaszeń, balkonów, loggi, izolacji przeciwwodnych, dźwiękochłonnych.
5. Remont lub modernizacja elewacji budynku, obejmujące:
1) tynki i okładziny zewnętrzne,
2) malowanie elewacji,
3) docieplenie ścian budynku,
4) obróbki blacharskie i elementy odwodnienia budynku.
6. Wbudowanie nowych, wymiana lub remont okien oraz drzwi zewnętrznych.
7. Przebudowa układu funkcjonalnego budynku, obejmująca:
1) sanitariaty i kuchnie,
2) dźwigi osobowe,
3) wjazdy, podjazdy, zabezpieczenia i wykonanie innych elementów związanych z
udostępnieniem i przystosowaniem obiektu oraz pomieszczeń ogólnodostępnych
budynku dla osób niepełnosprawnych.
8. Remont, modernizacja, wymiana lub wykonanie nowych instalacji budynku,
obejmujące rozprowadzanie po budynku instalacji oraz montaż trwale
umiejscowionych: wyposażenia, armatury i urządzeń dotyczących:
1) instalacji sanitarnych,
2) instalacji elektrycznych, odgromowych i uziemienia,
3) instalacji klimatyzacyjnych i wentylacyjnych,
4) instalacji przyzywowych (domofony) i alarmowych,
5) przewodów wentylacyjnych, spalinowych i dymowych.
9. Wykonanie nowych instalacji gazowych.
10. Remont części wspólnej budynku (ciągów komunikacyjnych, piwnic,
strychów, zsypów, magazynów, pralni, suszarni)."
Jak widać, w powyższym wykazie nie umieszczono budowy nowych chodników.
Ponieważ wydanych na ten remont pieniędzy nie można odliczyć od podatku
dochodowego w ramach ulgi budowlanej, zadaniem zarządu wspólnoty przed
rozpoczęciem robót było stworzenie osobnej składki na budowę chodnika, poza
funduszem remontowym, i finansowanie budowy tylko z tej składki.
Jeżeli dobrze rozumiem, to tego nie uczyniono i we wspólnocie istniał jeden,
wspólny dla wszystkich wydatków na remonty - fundusz remontowy.
W takim wypadku jedynym wyjściem jest obliczenie i powiadomienie każdego
właściciela z osobna (po zakończeniu roku podatkowego) o wysokości odliczenia,
którego może on dokonać w upływającym roku - bez uwzględnienia wydatków na
budowę chodnika.
Inne, związane z odliczeniami informacje znajdziecie Państwo na stronie
internetowej:
www.echo.3w.pl/cgi-bin/echo/puls/puls/2003.10/4
Temat: Moja kolej - czyli czas zawitać do arcziego
Moja kolej - czyli czas zawitać do arcziego
Jestem z Wami od lat:-)
Do tej pory mało pisałam, ale mam nadzieję, że niedługo się to
zmieni.
Podobnie jak Jo7775 mamy arcziego i na dniach mamy spotkanie
odnośnie projektu indywidualnego.
Działka ma 17 arów. Jest w kształcie prostokąta. Wjazd od dłuższego
boku od strony północnej.
Dom ma być dwurodzinny czyli dla nas - dwójka dorosłych + syn lat 5
i córa 6 miesięcy (nie wykluczam trzeciego potomka;)) i osobne
mieszkanie na parterze dla mojej mamuśki.
Moje oczekiwania i dylematy.
Ogólnie mam zagwozdkę z czego budować, bo chyba to już muszę
powiedzieć arcziemu przed projektowaniem. Chodzi mi o coś co będzie
ciepłe i nie zabije nas ceną.
Dach
- dwuspadowy bez udziwnień
- jaki jest najlepszy kąt nachylenia dachu aby był funkcjonalny i
nie było dużych skosów na poddaszu?
- nie chcę okien dachowych (no chyba, że nie będzie wyjścia), ale
jak to ugryźć żeby pokoje nie były ciemnicą
Poddasze
-3 sypialnie bez balkonów;)
-Łazienka z pralnio-suszarnią (oddzieloną od łazienki suwanymi
drzwiami)
- garderoba/y. I tu mam zagwozdkę, bo fajnie byłoby mieć garderobę w
każdym pokoju (nienawidzę szaf typu komandor, brrr), ale nie wiem
czy to nie wyjdzie za drogo i może jednak ten znienawidzony komandor
będzie tańszy.
Schody
Dobrze byłoby aby były blisko głównego wejścia do domu, bo można
wykorzystać miejsce pod schodami na schowek na odkurzacz czy inne
wiadra;)). Natomiast nie mam pojęcia czy ze spocznikiem czy bez. Co
zabiera mniej miejsca? Wolałabym aby były murowane niż drewniane czy
metalowe.
Parter
-wiatrołap
-mała garderoba,
Kuchnia to moje dziecko:-)
- na pewno zamknięta, około 16-20m.
Wiem już jakie meble (Ikea I love you), ale szaleję jeszcze z Ikea
home planner, co ułatwi ustalić metraż. W kuchni ma być duży stół,
bo nie chcę jadalni. W moim rodzinnym domu całe życie towarzyskie
toczyło się w kuchni, a ja mam nadzieję podtrzymywać tradycję.
-Spiżarnia przy kuchni
Salon (25-30 m)
W sumie 25m byłoby ok., bo nie zamierzam w domu urządzać komunii czy
ślubów:-)
Zastanawiam się nad kominkiem. Kiedyś bardzo chciałam a teraz już
sama nie wiem. Niby fajnie, ale trochę kurzy;) Gdyby jednak był to
chyba najpraktyczniej gdyby sąsiadował z kotłownią.
Największą moją bolączką jest taras, bo będzie od strony
południowej. Z boku domu (strona wschodnia) głupio by wyglądał
(chyba). Chcmy żeby był zadaszony.
Coś w tym stylu
www.szukamnoclegu.pl/foto-6297-a021142b.jpg
Może macie jakiś pomysł na rozwiązanie tej kwestii?
Oboje z mężem jesteśmy nauczycielami, więc niezbędny jest pokój do
pracy, który będzie jednocześnie pełnił funkcję biblioteki i pokoju
gościnnego. Musi być na parterze, bo bliżej do lodówki;)
Wc. I tu znowu mam dylemat. Na początku chcieliśmy aby na parterze
był Wc z prysznicem (duży, murowany natrysk), a na górze łazienka z
wanną. Jednak mimo, że bardzo kocham mojego męża wiem, że biorąc
prysznic na dole będzie mokry łaził na górę po świeżą bieliznę, a ja
tego nie zdzierżę. Wygodniej byłoby mieć u góry i wannę i prysznic,
a na dole tylko wc. Jednak wiem, ze wtedy jedna łazienka to za mało,
a na dwa prysznice szkoda kasy. I co z tym fantem zrobić? Chyba
tylko nauczyć Chłopa porządku:-)
Kotłownia i pomieszczenie gospodarcze z wyjściem do ogrodu
Ogrzewanie gazowe + śmieciuch???
Jeśli inne to jakie????
Mama chce aby jej kawalerka miała osobne wejście. Ja wolałabym aby
wchodziła do siebie ze wspólnego wiatrołapu. Nie wiemy co lepsze.
Kawalerka mamy:
Pokój
Zamknieta kuchnia
Łazienka z prysznicem
Garderoba
Osobny garaż z pomieszczeniem gospodarczym. W końcu gdzieś trzeba
trzymać te swoje klamoty.
Chciałabym aby dom i garaż połączyła drewniana wiata. Będzie gdzie
trzymać drugi samochód.
Muszę mieć szambo, bo na razie na mojej wsi nie ma kanalizy. Możecie
coś polecić?
I na koniec. Nie lubię iskich pomieszczeń. Poza tym mój mąż jest
wysoki (2m). Jaka wysokość pomieszczeń? Czy 2.85 byłoby ok.?
To na razie tyle.
Byłabym wdzięczna za wszystkie rady.
Kotłuje mi się w głowie jeszcze milion pytań, ale teraz nie mam już
siły.
Dobranoc
Temat: Newsletter 3
Spora inwestycja mieszkaniowa (zupełnie nowa!)
Nowe osiedle firmy Rafin na Partynicach
Maciej Miskiewicz 06-09-2004 , ostatnia aktualizacja 06-09-2004 18:20
Domy wśród zieleni i przyjazne, naturalne technologie zapowiada spółka Rafin
Nowe osiedle powstanie na działce o powierzchni 6,5 ha przy ul. Zwycięskiej,
naprzeciwko hotelu Agro, 200 metrów za przejazdem kolejowym. Inwestorem jest
spółka Rafin. To jej pierwsze przedsięwzięcie, ale w planach są już następne,
m.in. osiedle na Karłowicach.
Dla aktywnych
Zdaniem dewelopera największym atutem nowego osiedla jest lokalizacja. - Myślę,
że to bardzo dobra propozycja dla ludzi, którzy lubią aktywny wypoczynek -
podkreśla Tomasz Tyc, specjalista ds. rozwoju w spółce Rafin. Osiedle powstanie
w otoczeniu terenów zielonych. Nazwa "Złota Podkowa" nawiązuje do sąsiedztwa
toru wyścigów konnych.
W pobliżu osiedla są trzy szkoły podstawowe (SP nr 34, 23 i 90), dwa gimnazja
(nr 25 i 38) , dwa przedszkole (nr 139 i 28) i XXIV LO. Kłopotu mieszkańcom nie
sprawi też wyprawa na zakupy. Dojazd do dwóch dużych centrów handlowych -
Auchan i Bielany - zajmuje kilka minut.
W sąsiedztwie nie brakuje terenów rekreacyjnych: są korty tenisowe, boisko przy
ul. Zwycięskiej. - Łatwo i szybko można dostać się do ośrodka MOSiR-u na ul.
Spiskiej i parku Południowego - dodaje Tomasz Tyc.
Kolejną zaletą jest układ komunikacyjny. Bezpośrednio przy działce, na której
staną nowe domy, jest przystanek autobusów komunikacji miejskiej: linii 113 i
249. Zatrzymują się też tam darmowe autobusy do centrów handlowych na
Bielanach. - Chyba jednak największym udogodnieniem jest szybki dojazd do
centrum dwiema dwupasmowymi arteriami: ul. Karkonoską, Powstańców Śl. i ul.
Ślężną - podkreśla Tomasz Tyc.
Szybko też można się stąd wydostać za rogatki miasta. Z węzła bielańskiego
można wyjechać w kierunku granicy niemieckiej, Katowic, Kudowy i Jeleniej Góry,
a gdy powstanie południowo-wschodnia obwodnica Wrocławia, czyli droga Bielany -
Długołęka, będzie można dotrzeć do wylotu na Warszawę bez konieczności
przebijania się przez miasto.
W pierwszym etapie deweloper wybuduje cztery trzyklatkowe budynki, jeden
dwukondygnacyjny i trzy trzykondygnacyjne. Powstanie 150 mieszkań, najmniejsze
to kawalerki, największe trzypokojowe, o pow. od 35 do 86 mkw., także
dwupoziomowe. Z tych na parterze mieszkańcy wychodzić będą na tarasy o
powierzchni ok. 30 mkw. Z kolei wszystkie lokale na piętrze mają zaprojektowane
balkony. -Architektura budynków zapewnia intymność przebywania na tarasach i
balkonach - podkreśla Marek Skorupski, autor projektu osiedla. Klienci mogą
zamówić aranżacje wnętrz, mieszkania mogą być łączone. - W części mieszkań na
poddaszach będzie można podłączyć kominki - zachwala Marek Skorupski.
Pod budynkami przewidziany jest garaż podziemny i komórki lokatorskie. -
Dodatkowe miejsca parkingowe są na zewnątrz budynków - mówi Tomasz Tyc. Budynki
przystosowane są do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Przyjazne technologie
Autorami projektu są architekci z pracowni ARCH-E.
Budynki będą stawiane z cegły SILKI. Zdaniem dewelopera to bardzo dobry
materiał. - Ma takie same właściwości jak piaskowiec - podkreśla Tomasz Tyc. Do
atutów cegły silikatowej należą dobre właściwości akustyczne, niepalność i to,
że materiał oddycha, dzięki czemu nie tworzy się grzyb. Ściany zostaną
docieplone styropianem i pokryte tynkiem strukturalnym, stropy są typu
Filigran, stolarka okienna - drewniana, a dwuspadowy dach pokryty czerwoną
dachówką.
Każdy budynek wyposażony będzie we własną kotłownię. Nie będzie instalacji
gazowej, ale będą oczywiście instalacje wodno-kanalizacyjna, elektryczna,
domofonowa (z możliwością zamontowania wideodomofonu), telefoniczna, TV i
internetowa. W każdym mieszkaniu będą liczniki, tak by lokatorzy rozliczali się
indywidualnie i płacili tylko za to, co sami zużyli.
Elewacje będą utrzymane w ciepłych, pastelowych kolorach z detalami z ceramiki
i drewna. Deweloper zadbał też o zagospodarowanie terenu, na którym 30 procent
to zieleń. Projektanci nie zapomnieli o placach zabaw, małej architekturze,
drogach dojazdowych. Działka będzie ogrodzona. - Mieszkańcy mogą zdecydować się
albo na monitoring, albo na ochroniarzy - mówi Tomasz Tyc.
Cenna metra kwadratowego będzie wahała się od 2800 do 3200 zł (netto).
Bezpieczeństwo wpłacanych pieniędzy ma zapewnić rachunek powierniczy (środki
wpłacane przez klientów wpływają na rachunek bankowy, bank wypłaca deweloperowi
pieniądze po zakończeniu kolejnych etapów budowy).
Budowa właśnie się rozpoczyna. Zakończenie prac już wiosną 2005 r.
Rafis już myślałem, że to ty jesteś inwestorem tego osiedla (Rafin, zmienić
tylko "n" na "s" i byłyby Rafis) :)))
Temat: Jakie ogrzewanie?
Pelet to paliwo, a nie gadżet. Ci co poszukują źródeł ciepła nie mając dostępu
do gazu ziemnego, to ci, którzy szukają albo czegoś taniego, albo w miarę
bezobsługowego, bo nie mają czasu, chęci lub sił na codzienną walkę z kotłem.
Ci pierwsi wybierają kotły miałowe - bo najtańsze, ci drudzy wybierają olej
opałowy, propan lub prąd, bo hasło "paliwo stałe" kojarzy się z szuflą węgla,
usmarowanymi twarzami, czarnym dymem i pylicą w płucach. O trwałe zakorzenienie
się takiej wizji bardzo dbały jeszcze dwa, trzy lata temu koncerny produkujące
kotły olejowe, gazowe wraz z koncernami paliwowymi oraz firmy i sieci
instalacyjne oraz wspólpracujący z nimi projektanci. To co jest najważniejsze -
to zapewnienie wysokiego zysku, bo to jest tak jak w "Misiu": prawdziwe
pieniądze robi się na drogich nikomu nie potrzebnych inwestycjach". Stąd
powstały takie eufemistyczne nazwy handlowe jak "ekologiczny" olej opałowy albo
przewijający się ciągle w naszych rozważaniach "eko"groszek tylko po to, aby
wojewódzkie i narodowy fundusz ochrony środowiska dzięki proekologicznym
projektom, mogły dotować wymianę tysięcy starych kotłów na miał, mazut czy koks
na wyżej wspomnane "eko" paliwa. Jasne - one są ekologiczne, ale tylko w
porównaniu do koksu, miału. Czy mam rację? Zapytaj się taraz na co te fundusze
przyznają pomoc finansową - olej, propan, "ekologiczny" węgiel? Nie -
odnawialne źródła energii - biomasa, w tym pelet, biogaz, pompy ciepła, czy
instalacje solarne.
Jak jest obecnie? Wszyscy liczą pieniądze. Stąd płacz wlaścicieli
zmodernizowanych kotłowni olejowych, bo budżety na paliwo kończą się w połowie
okresu eksploatacji. Stąd dla wymagających i "nieczasowych" bezgazowców
ziemnych powstała ofeta kotłów na paliwa stałe z automatyczmnymi podajnikami,
których eksloatacja jest o POŁOWĘ tańsza w porównaniu do oleju czy propanu.
Mimo,że to ciągle produkt niszowy, jest coraz bardziej popularny. Czy pelet czy
węgiel - to sprawa wyboru i przekonania. Klient wiedzę o kotłach na ogół
czerpie od firmy instalacyjnej. Tej zależy na sprzedaży takich kotłów na
których się zna i wie, że nie będzie specjalnych kłopotów z ich eksploatacją.
Dlatego pelet w Polsce to ciągle "gadżet" bez sieci dystrybucyjnej, bez
wsparcia ze strony firm instalacyjych, paliwowych, obojętny dla rządu czy
samorządów lokalnych.
Co do podaży i popytu już wspominałem, jeśłi zdarzy sie już takie szczęście, że
popyt w Polsce wzrośnie na pelet, cena na pewno spadnie, gdyż wzrośnie podaż i
to z paru źródeł - pelet krajowy u obecnych producentów produkowany jest przy
zaledwie ok 50% możliwości produkcyjnych. Wysoka i stale roznąca cena trociny
którą dyktują m.in. firmy transportowe może zniwelować powstanie małych,
lokalnych, mobilnych peleciarni o małych wydajnościach, no i wspominany
wcześniej import peletu. O cene oleju opałowego, to przepraszam, na pewno nie
stanieje, a wręcz przeciwnie, lada chwila wzrośnie jego akcyza.
Szwecja nie jest krajem o zupełnie innej specyfice pod względem żródeł ciepła
niż Polska. Powiem więcej wszyscy Szwedzi których znam, a znam ich właśnie z
tej branży, podkreślają, że efektywność wykorzystania energii biomasy i słońca
w Polsce będzie w Polsce większa niż w Szwecji. Tam też wszyscy liczą
pieniądze. Wymiana kotłów olejowych lub samych do nich palników na pelet jest
przede wszystkim wymuszona aspektem ekonomicznym - tak jak pisałeś - pelet tam
jest o połowę tańszy niż olej. Istnienie węgla w Polsce może jedynie wpłynąc
konkurencyjnie na ceny paliw stałych, co jeszcze bardziej powinno popularyzować
pelet. Oby.
Pozdrawiam
P.S. Bezobsługowość kotłów olejowych to mit. Ci co w to uwierzyli szybko muszą
je remontować. Zawsze i wszędzie - grunt to dobry kontakt z serwisem.
Oczywiście dotyczy to również kotłów na węgiel granulowany i na pelet.
P.S.2. Póki co nie sprzedaję peletu. To ciągle zbyt ryzykowne.
Temat: Jest szansa na odrestaurowanie browaru na Ogroowej
Jest szansa na odrestaurowanie browaru na Ogroowej
"Łódzka korporacja akcyjna LCC, która zajmuje się m.in. developerstwem,
inwestycjami hotelowymi, consultingiem i obrotem nieruchomościami, kupiła
częstochowski browar w 2000 roku. Teren XIX-wiecznego browaru to ponad 2 ha
powierzchni. Obiekty od strony ulicy Ogrodowej: słodownia i maszynownia są
wpisane do rejestru zabytków.
— Tam właśnie mogłoby powstać muzeum piwowarstwa i sala konferencyjna — mówi
Jan Lus. — Możliwe, że na terenie browaru stanie hotel, może również obiekty
mieszkalne. Część z kompleksu czterech budynków postawionych w latach 50. na
terenie browaru zostanie wyburzona, część odrestaurujemy.
O konkretach prezes Lus na razie nie chce mówić.
— W najbliższą środę zaprezentujemy projekty architektoniczne, wtedy wszystko
będzie jasne — dodaje. — To ogromne przedsięwzięcie. Nasza firma nie będzie
jedynym inwestorem. Sądzę, że szanse realizacji są spore, stawiałbym na
jakieś 60 procent. Jeszcze w tym roku planujemy wystąpić do częstochowskiego
magistratu o wydanie warunków zabudowy.
Ponieważ słodownia i maszynownia wpisane są do rejestru zabytków, dotyczące
ich jakiekolwiek zmiany muszą być zatwierdzone przez konserwatora zabytków.
Ten na razie nic o planach łódzkiej firmy nie wie.
— W momencie, gdy słodownia i maszynownia wpisywane były do rejestru
zabytków, rozmowy na temat zagospodarowania terenu browaru, a więc i tych
dwóch obiektów, były — mówi Aleksandra Janikowska-Perczak, kierownik
częstochowskiej delegatury Śląskiego Wojewódzkiego Oddziału Służby Ochrony
Zabytków w Katowicach. — Do tej pory jednak oficjalne informacje na ten temat
do mnie nie dotarły. Nie ukrywam, że cieszyłabym się, gdyby takie plany były
realne, dobrze byłoby, gdyby częstochowski browar udało się ożywić.
♦ Historia częstochowskiego browaru sięga 1840 roku. Wówczas niemiecki
kolonista Limprecht założył tutaj niewielki browar na bazie istniejącego od
1829 r. (data na drewnianej konstrukcji wewnętrznej) budynku słodowni. Zakład
zatrudniał wtedy 10 osób, wszystkie prace wykonywano ręcznie.
Na przełomie 1856 i 1857 r. zakład przeszedł w częściowe posiadanie rodziny
Szponów, rozpoczęła się rozbudowa. Wzniesiono wtedy stajnie i szopy na
beczki.
Kolejnym udziałowcem był niemiecki przemysłowiec Szade. Z jego inicjatywy
powstała kotłownia i zamontowano pierwszą maszynę parową. Zatrudniano wtedy w
browarze 25 osób.
W 1899 r. browar kupił warszawski przemysłowiec Karol Szwede. Rok później
rozpoczęto budowę słodowni, magazynów, rampy i antałkowni — rozbudowa trwała
do 1940 r. Około 1910 r. do budynku słodowni dobudowano część mieszczącą
maszynownię.
Po I wojnie światowej, w maju 1920 r. zakład przekształcono w Spółkę Akcyjną
Browaru z siedzibą w Warszawie. Po nieudanej próbie eksportu piwa do
Palestyny położono główny nacisk na rozbudowę i unowocześnienie zakładu.
Powstały: warzelnia, chłodnia, suszarnia słodu, stajnie, wozownia, chlewy,
kuźnia, magazyny i kilkanaście różnej wielkości składów. Około 1930 r.
budynek maszynowni uzupełniono o wieżę wodną, pełniącą funkcję wieży ciśnień.
W latach 1920—1939 browar zatrudniał około 700 pracowników.
10 września 1939 roku, po wybuchu II wojny światowej spółka akcyjna przestała
istnieć, a zakład przeszedł w ręce niemieckie. Po wyzwoleniu browar
upaństwowiono. W kwietniu 1968 r. połączono Częstochowskie Zakłady
Piwowarskie z zabrzańskimi. W latach 60. rozpoczęła się rozbudowa i
modernizacja browaru. W 1966 r. oddano do użytku nową warzelnię oraz nową
wytwórnię wód gazowych. Budowę pierwszej w Europie Stacji Doświadczalnej
Tankofermentatorów rozpoczęto w latach 1976/77, do użytku oddano 2 z 6
planowanych urządzeń. W tym samym czasie utwardzono całą nawierzchnię
zakładu, odnowiono elewację, częściowo wymieniono ogrodzenie. Dalsza
modernizacja została wstrzymana — powodem był brak funduszy.
W 2000 roku browary kupiła łódzka korporacja akcyjna LCC. W 2005, po 165
latach częstochowski browar zaprzestał produkcji."
AGNIESZKA KOLBE
artykuł z Życia Częstochowskiego
www.zycie.czest.pl/index.php?show=1306200601
Ps: w końcu ten rejon miasta zaczyna odżywać. Jeszcze tylko niech rozpoczną
się pracę nad Galerią przy Warcie.
Strona 3 z 4 • Znaleziono 139 wyników • 1, 2, 3, 4