Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projekt systemu zarządzania jakością





Temat: Wymiećmy spod kołdry brudy informatyzacji
Ten Pan ma duzo Racji!

Bez dobrej specyfikacji systemu nie powstanie dobry system. Ale zeby
zrobic dobra specyfikacje trzeba dobrego inzyniera oprogramowania a
nie urzednika.

Niezaleznie od jakosci dokumentacji system powstanie. Nie jest
bowiem rola programisty oceniac np sensownosc obiegu dokumentow w
urzedzie. Urzednicy zorientuja sie ze system nie dziala tak jak
sobie wyobrazali jak bedzie z pozno.

Firma Informatyczna udowodni ze "blad jest nie w programie tylko w
specyfikacji" i zaproponuje nowa wersje. Oczywisce platna. Tak ta
branza zyje (zreszta nie tylko u Polsce ale i na swiecie).
Urzad wlasciwie nie ma wyjscia i musi sie zgodzic.

Pomysl rozpisywania przetargow na specyfikacje projektow jest
naprawde dobry. Realizacje takich systemow mogly by przejac wtedy
lokalne firmy informatycze i w ten sposob urzad wspieralby rozwoj
nowoczesnych technologii w swoim regionie. Przy wiekszej konkurencji
spadlyby ceny, a przy prawidlowej dokumentacji mozna wyegzekwowac
wysoka jakosc oprogramowania.

Pozostaje do rozwiazania czynnik ludziki. Przeciez pani kierownik
urzedu powiatowego w Pcimiu Dolnym wie lepiej jak urzad ma
funkcjonowac i z pomyslami pani kierownik urzadu powiatowego z
Pcimia Gornego nie musi sie zgadzic. Czyli specyfikacja opracowna
przez jeden urzad nie musi odpowiadac potrzeba innego urzadu.

A poza tym do opracownani specyfikacji potrzebny jest nowy pracownik
w urzedzie. Syn kuzynki Ani wlasnie konczy studia (z zarzadzania i
marketingu) i szuka pracy, komputer umie obslugiwac, bedzie sie
swietnie nadawal na to stanowisko ...

Bezrobocie mi nie grozi
Inzynier Oprogramowania
(na emigracji)




Temat: OSTRZEGA SIĘ PRZED "MITEINANDER" s.c.
Gość portalu: C.Mazurek napisał(a):

>
> To nie jest żadne wyróżnienie żadnej szkoły "miteinander" tylko ocena
projektu'
>
> którego realizacji nikt nigdy nie sprawdza, nawet po roku. "Projekt na
> papierze". Tak jak i oceny za wirtualną naukę na świadectwie szkolnym.
>
>
> Cecylia Mazurek
Rozdano certyfikaty "European Label"

Wczoraj (27 września br.) w Krakowie odbyła się uroczystość wręczania
certyfikatów Komisji Europejskiej w Ramach programu "European Label". "European
Label" to europejski znak jakości przyznawany uczelniom wyższym, publicznym i
niepublicznym placówkom i szkołom w nagrodę za wysoką jakość podejmowanych
przez nie przedsięwzięć oraz innowacji dotyczących nauczania i uczenia się
języków obcych. Do tej pory w całej Europie przyznano ponad 300 znaków
jakości "European Label". W tym roku w Polsce przeprowadzona została I edycja
postępowania kwalifikacyjnego. Do Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji w
Warszawie - narodowej agencji programu edukacyjnego UE "Socrates"
zarządzającego "European Label", wpłynęły z całej Polski wnioski, spośród
których komisja selekcyjna pracująca pod przewodnictwem prof. dr hab. Hanny
Komorowskiej wyłoniła 14, przyznając im europejskie certyfikaty jakości.
Otrzymali je m. in.: Uniwersytet Jagielloński, Akademia Górniczo-Hutnicza,
Uniwersytet Śląski, Centralny Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Warszawie, a
także dwie szkoły podstawowe i dwa gimnazja z Opola i Bydgoszczy. Wśród tego
doborowego grona znalazł się też niepubliczny Ośrodek Nauczania Języków
Obcych "Miteinander" z Przemyśla. Jego dyrektor Beata Zawada odebrała
certyfikat z rąk Patrizii Baralli - przedstawicielki Komisji Europejskiej.
Przemyska szkoła nagrodzona została za nauczanie języków obcych metodą
wprowadzania i ciągłego utrwalania podczas zajęć treści dotyczących wiedzy o
regionie i mieście w blokach tematycznych (m. in. zabytki kultury polskie,
tradycje kulturalne regionu -święta i obrzędy, kuchnia regionalna, firmy i
przedsiębiorstwa, turystyka). Program "European Label" kontynuowany będzie w
latach następnych, tak więc życzyć należy i innym ośrodkom w naszym
województwie, w których naucza się języków obcych, by z powodzeniem zabiegały o
cenny znak jakości, który przysporzy im prestiżu i słuchaczy.

Bez komentarza P.Mazurek.Kłamać jest łatwo.Trudniej przyznać rację.
Zawiść jest nieuleczalna.






Temat: Hindusi chcą zrobić z Gdańska informatyczną sto...
5 poziom CMM - i o to wlasnie chodzi!
Przeciez wlasnie w tym problem, ktorego sie jeszcze nie dostrzega,
ze te kolejne poziomy to tak naprawde kolejne poziomy odmozdzenia.
Co z tego ze tak ladnie to wyglada, bo caly proces tworzenia i
zarzadzania oprogramowaniem jest ustandaryzowany, jesli, po
pierwsze, radykalnie zwieksza to koszty, po drugie, pozwala na
zatrudnianie totalnych idiotow, a firmy z tego korzystaja.

Najwiekszy, moim zdaniem, problem z Hindusami z IT jest taki, ze ci
ludzie, kulturowo przyzwyczajeni do kieratu, nie potrafia myslec
samodzielnie, nie potrafia analizowac problemow, a co najwyzej,
przykladac do nich schematy. Z takimi ludzmi nie da sie pracowac
przy tworzeniu aplikacji - abstrahujac od tego, ze roznice kulturowe
nie pozwalaja im zrozumiec europejskiego uzytkownika. Tam gdzie
Hindus polozy uszy (bo jest nauczony uleglosci wobec autorytetow),
tam Europejczyk czy Amerykanin podejmie polemike. Nie rozumiejac
tego nie mozna tworzyc dobrych systemow dzialajacych na styku firma-
klient. Zwlaszcza ze to nie jest jedyna roznica!

Druga sprawa jest taka, ze w Indiach KAZDY kto potrafi wlaczyc PCta,
jest zatrudniany przez kolejne firmy, ktore w tych ludzi nie
inwestuja - i potem taki idiota dostanie wytyczne, procedury,
schematy - i je bezrefleksyjnie powiela.

Na koniec dwa przyklady, odnosnie do jakosci i kosztow uslug.

Ostatnio moj klient przeniosl swoj dzial zarzadzania serwerami do
Indii. Ja potrzebowalem jakiejs zmiany w konfiguracji i dzwonie do
takiego misia - on bardzo grzecznie, wedle procedur, wysluchal czego
od niego chce, a ja mu wytlumaczylem czego POTRZEBUJE, nie
narzucajac rozwiazania. To oczywiste, prawda? Oni zajmuja sie
konfiguracja, wiec oni dobieraja rozwiazanie zgodne z potrzebami
uzytkownika i swoimi wytycznymi, prawda? Po pietnastu minutach
tlumaczenia uslyszalem: tio zniaczy cio ja mam ziobic? Tlumacze
jeszcze raz, od poczatku. Odpowiedz: tio cio mam byc ziobione?
Poddalem sie i podziekowalem. I co mi po tym, ze taki krowoje*ca
napisze raport z interwencji, wyklika iles ticketow w swoim systemie
Swieta Krowa Integrated, skoro ja nadal nie mam zmiany w
konfiguracji i musze ja zrobic sam?!

Drugi przyklad - koszty: robilem kiedys projekt dla polskiego
operatora telco. Sumaryczny koszt 80 osobodni. W mniej wiecej tym
samym czasie u innego operatora (u ktorego teraz pracuje, stad wiem)
wdrazany byl ten sam projekt w tym samym systemie. Robili to
Hindusi, trzy razy tansi od mojego zespolu w Polsce. Ich koszt: 320
osobodni. I kto tu, ku*wa, jest tanszy?! Roznica kosztu wynikala z
tego ze zamiast napisac jeden modul, wywolac go w czterdziestu
innych, oni zmieniali kod w czterdziestu miejscach.

I czego oni nas maja uczyc? Know-how? Bez jaj...




Temat: naciagacz!!!!!!!!!!!!!!
uwaga też na to:
praca.gratka.pl/pracownik/szukaj/tresc/dodatkowa_w_domu-1056321.html
Dostaje się maila o treści:

"Witam

Praca polega na opracowywaniu dokumentacji unijnej (wniosku aplikacyjnego,
studium wykonalności, biznes planu wraz z wymaganymi załącznikami). Pracę można
wykonywać w domu o dowolnej porze dnia, należy mieć na uwadze jedynie fakt iż
jest określony termin oddania wykonanego dzieła.

Na każdy projekt podpisuje się oddzielną umowę o dzieło. Jest to najlepsza i
najprostsza forma. Stawka za wykonanie wniosku to kwota:
-za projekt miękki z zakresu szkoleń - 2000 zł netto na rękę
-za projekt twardy inwestycyjny - 4000 zł netto na rękę

Czasami zdarzają się też klienci którzy płacą za opracownie im wniosku o wiele
więcej. Miesięcznie można w zależności od ilości czasu jakim się dysponuje
napisać 2 do 3 wniosków. Zależy to od skomplikowania dokumentacji i wprawy w
pisaniu.

Aby wykonać taką dokumentację potrzebna jest specjalistyczna wiedza, którą
przekazujemy na szkoleniu. Obecnie zamykamy listę osób na 7 edycję szkolenia -
zostały mi DWA OSTATNIE MIEJSCA.
Szkolenie jest płatne, jego koszt wynosi:
-w systemie tradycyjnym 500 zł,
-w systemie elektronicznym 200 zł.

Szkolenie trwa miesiąc. Część merytoryczna dwa dni i część praktyczna 28 dni.
Część praktyczna polega na tym, iż każdy kursant otrzymuje opiekuna
merytorycznego, który pomaga my przy pracy nad pierwszym próbnym wnioskiem.
W ten sposób następuje dalsza nauka, a my mamy gwarancję, że opracowany wniosek
będzie najwyższej jakości.

Zlecenia na opracowywanie wniosków są dostarczane przez firmę GC. Firma ma
ugruntowaną pozycję na rynku i znanych klientów. Zleceń od klientów którzy chcą
by napisać im wniosek jest bardzo dużo. Termin pierwszego zlecenia zależy od
tego czy akurat organizowane są konkursy, w ramach których składa się projekt.

W przypadku dalszych pytań służę informacją.
Pozdrawiam ciepło
Magdalena Gałczyńska
Partner Zarządzający"

Niestety, śmierdzi wałkiem na kilometr. I też jest "500 zł za szkolenie". To
wygląda na naciągactwo. Strona www Pani M.G. (zobaczcie sami:
www.galczynska.eu/) oczywiście "tymczasowo" nie działa. Bez komentarza.




Temat: Skąd dotacje na informatyzację szpitala?
Przepraszam, ale coś tu się nie zgadza. Zakup systemów informatycznych
wspomagających zarządzanie oraz zakup komputerów jest kwalifikowanym typem
projektów w działaniach 1.3 oraz 3.5.2 ZPORR.Sama się zastanawiałam czy nie
pisać wniosku na taki projekt, ale mój szef na priorytetowy uznał montaż windy
dla niepełnosprawnych. Teraz w moim województwie nie ma już środków w tych
działaniach a więc muszę zadowolić się windą ( walczę właśnie z sprawozdaniem
końcowym). Jeśli naprawdę twoi szefowie tak naciskają na na NMF i EOG to może
Cię pocieszy fakt, że następny nabór będzie w okolicach kwietnia br. Nie wiem
jakiej wielkości jest Twój ZOZ i jakiego rzędu środki będą potrzebne na jego
pełną informatyzację a także jakie dokładnie masz doświadczenie w pozysskiwaniu
środków zewnętrznych, ale nasuwa mi się kilka uwag w związku z EOG :
1. Jeśli jesteście publicznym ZOZ-em to czy jesteście w stanie prefinansować
projekt, w którym minimalna wartość dotacji wynosi 250 tys EURO. Pamiętając
przy tym, że dotacja dotyczy wyłacznie kosztów kwalifikowanych poniesionych po
dniu przyznania dofinansowania ( Uwaga !! Kwestia kwalifikowalności VAT - moja
gmina przejechała się na tym w zagadnieniu na ponad 20 tys. zł , które
musieliśmy dołożyć z własnej kieszeni) ?,
2. Czy jesteście zdolni organizacyjnie do przygotowania studium wykonalności
(analizy finansowe, techniczne, ekonomiczne)?
3. Szpital można być moim zdaniem zinformatyzować przy okazji badań dla
cukrzyków wyłącznie jeśli byłby to program badaczo-profilaktyczny na rzecz grup
preferowanych beneficjentów ostatecznych czyli kobiet, kobiet w ciąży, małych
dzieci itp. Nie jestem fachowcem, ale wydaje mi się, ze gdyby :
a) zrobić program profilaktyczny na terenie powiatu / kilku powiatów w zakresie
badań tej grupy
b) wykazać, ze dzięki zinfomatyzowaniu procesu zbierania i analizy danych ( np.
ilości wizyt tej grupy u specjalistów, jakich specjalistów, rodzaje zabiegów,
występujących komplikacji,itp. uda się w sposób rzeczywisty poprawić jakość
świadczonych tej grupie świadczeń medycznych i przez to standard ich życia.
c) a wyniki badań i projektu w formie raportu/publikacji będzie
rozpowszechnina wśród ZOZ jako przykład dobrej praktyki
P.S. A co w Waszym szpitalu z dotacjami z Ministerstwa Zdrowia, bo ja zetknęłam
się z informacją że kilka ZOZ-ów w moim województwie zinformatyzowało się z
tych środków.



Temat: Dziadostwo habilitacji.
figi.gov.pl napisała:

> nie chodzi o „utrudnienie życia ludziom z szsp”, tylko o jakąś, w
> miarę zdrową konkurencję, którą sam postulujesz – a sporna sprawa,
> to tylko jeden z aspektów problemu (całościowo – za wysokie progi!) -
> ale nie chcesz nam chyba wmówić, że wiadomych czasach selekcja na
> uczelniach była pozytywną oraz, że jak się dołoży kasy, to problemy
> same się rozwiążą?

chce tylko dac do zrozumienia ze z punktu widzenia realiow - rzadzacej koalicji
duuuzo latwiej bedzie zniszczyc ostatnie zabezpieczenia przed calkowitym
kolapsem jakosci polskiego szkolnictwa wyzszego i nauki (tak tak - moze byc
jeszcze duuuzo gorzej) niz zbudowac jakakolwiek pozytywna funkcjonujaca
alternatywe. bo funkcjonujaca alternatywa bedzie wymagala: pieniedzy i nowych
struktur ich dzielenia

pierwsze trzeba wyrwac z budzetu.

drugie trzeba: wymyslec zorganizowac i powierzyc jakims ludziom. no i nasuwa sie
pytanie: komu? politykom? ich kolegom? czy moze tym samym ludziom ktorzy dzis
rzadza polska nauka i szkolnictwem wyzszym?

no - mozna ludziom `zza granicy'. tylko - kto jest tak glupi by sadzic ze wybtni
uczeni zza granicy nie maja nic lepszego do roboty niz uzdrawiac polska nauke
lub pracowac w polsce?

jakby nie patrzyc na problem - widac jedno. polska nauka jest niedofinansowana w
tak dramatycznym stopniu ze zadne cuda w zarzadzaniu tu nie pomoga. recepta jest
wiec teoretycznie prosta:

wpuscic w system zasadniczo wiecej srodkow - ale takimi kanalami zeby te srodki
trafialy do wlasciwych ludzi pozwalajac im budowac aktywnie dzialajace i dobrze
wynagradzane zespoly. oczywiscie konkursy dzielace srodki musza byc otwarte
przejrzyste i opierac sie na merytorycznych recenjach fachowcow z wysokiej
polki. krajowych i zagranicznych

myslac w ten sposob unika sie zupelnie mielizn intelektualnych typu - kto jest
z szsp kto z nzs a kto charakterologicznie przypomina kaczynskiego kto mlody a
kto stary. kwestia habilitacji jest w tym wszystkim kwestia zupelnie wtorna. po
prostu: jest dobry (dobra) i ma dobry projekt - dostaje na ten projekt takie
srodki zeby ten projekt zrealizwoac i dobrze przy tym zyc. czyli jasne cele i
kryteria wzrost ankjladow i uczciwe finansowanie projektow naukowych. to
naprawde takie trudne?




Temat: Ogłoszenie o pracę: Clinical Site Manager
Ogłoszenie o pracę: Clinical Site Manager
MSOURCE Medical Development jest dynamicznie rozwijającą się europejską firmą
CRO z centralą w Brukseli. Od 1994 roku świadczymy kompleksowe usługi dla
liderów sektora farmaceutycznego, biotechnologicznego i dla producentów
wyrobów medycznych.

Poprzez oddziały w Polsce, Holandii, Niemczech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii
MSOURCE wspomaga swoich klientów w zakresie zarządzania badaniami i danymi
klinicznymi, biostatystyki i medical writing, zapewnienia jakości w badaniu i
outsourcingu specjalistów ds. badań klinicznych.

W ramach outsourcingu poszukujemy dla naszego klienta, dużej międzynarodowej
firmy farmaceutycznej w Warszawie, osób na stanowisko:

Clinical Site Manager

Zadania:
- Samodzielne nadzorowanie ośrodków badawczych poprzez utrzymywanie
regularnych kontaktów z zespołami badawczymi oraz Monitorami.
- Współpraca z innymi członkami grupy w koordynacji zadań w celu wywiązania
się z określonych wytycznych badania i dotrzymania terminów.
- Samodzielne zarządzanie działaniami w ośrodkach poprzez dostarczanie
wymaganych wytycznych oraz poprzez współpracę z wewnętrznymi partnerami (w tym
z oddziałem w USA).
- Identyfikacja i samodzielne rozwiązywanie możliwych problemów związanych z
ośrodkami.
- Przekazywanie informacji n.t. badań stosownym członkom zespołu w celu
zapewnienia zgodności działań związanych z zarządzaniem ośrodkami, wykonywania
protokołu oraz dokumentacji badania z wytycznymi badania, ICH-GCP i
procedurami sponsora.

Od kandydatów oczekujemy:
- Wykształcenia wyższego (medycyna, farmacja, biologia, chemia lub pokrewne)
- Minimum 3 lat doświadczenia zawodowego w monitorowaniu badań klinicznych,
dodatkowe doświadczenie w zarządzaniu ludźmi lub projektami jest mocnym atutem
- Doskonałych zdolności komunikacyjnych, organizacyjnych oraz umiejętności
rozwiązywania problemów
- Biegłej znajomości języka angielskiego

Naszym pracownikom oferujemy:
- Stałą umowę o pracę
- Atrakcyjne wynagrodzenie dostosowane do kwalifikacji i doświadczenia wraz z
samochodem i pakietem socjalnym
- Możliwości rozwoju zawodowego w stabilnej firmie w środowisku międzynarodowym
- System szkoleń i coachingu

Aplikacje w języku angielskim (nr ref: CSM-GW) wraz z klauzulą o przetwarzaniu
danych osobowych prosimy nadsyłać na adres: rekrutacja@msource-cro.com

Więcej ofert pracy oraz informacji na nasz temat na naszej stronie:
www.msource-cro.com



Temat: Kaspijska ropa i gaz coraz bliżzej Polski...

Sława!
ROZMOWA Kairgeldy Kabyldin

To ważna inwestycja
www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050708/ekonomia/ekonomia_a_14.html

dyrektor zarządzający ds. infrastruktury kazachskiego koncernu KazMunai Gaz
Rz: Dlaczego KazMunai Gaz zainteresowany jest ukraińsko-polskim ropociągiem?

To ważna dla nas inwestycja, ponieważ stanowi nowe połączenie z Europą
Zachodnią, do której już teraz wysyłamy naszą ropę. Na dodatek droga przez
Ukrainę jest krótsza i mniej skomplikowana niż transport tankowcami przez
cieśninę Bosfor, w której panuje bardzo duży ruch. Poza tym pozwala nam
utrzymać jakość naszej ropy. Wysyłając ją teraz przez system rosyjski i Samarę,
po prostu musimy zgodzić się na to, że zostanie zmieszana z rosyjską.

W jaki sposób zaangażujecie się w ten projekt?

Za wcześnie, by o tym mówić. Musimy zapoznać się ze wszystkimi informacjami o
inwestycji, wstępnymi biznesplanami, które już powstały. By mieć do nich
dostęp, zdecydowaliśmy się na podpisanie memorandum. Bardzo istotne są też
analizy, które będą gotowe dopiero za kilka miesięcy. Zatem faktycznie decyzję
o tym, czy będziemy współfinansować projekt, czy też zlecimy tylko transport
ropy, podejmiemy w przyszłym roku.

PERN i UkrTransNafta liczą, że dzięki porozumieniu z waszą firmą łatwiej będzie
im pozyskać innych partnerów do tej inwestycji. Czy tak się stanie?

Chcielibyśmy pełnić rolę katalizatora dla innych firm kazachskich przy tym
projekcie. Ten rurociąg przez Ukrainę i Polskę to po prostu dogodna droga
transportu do Europy.

Czy myśli pan, że ten argument przekona też rosyjskie koncerny, eksploatujące
kaspijskie złoża? Rosjanie oceniają projekt Odessa - Brody - Płock jako dający
możliwość konkurencyjnych dostaw.

Nie wykluczam, że jednak rosyjskie firmy, jak Łukoil i Rosnieft, będą
ostatecznie chciały skorzystać z nowego ropociągu. Nie doprowadzi on do
zmniejszenia rosyjskich dostaw do Europy, a jedynie daje możliwość ich
uzupełnienia. Kaspijska ropa już jest w Europie, a może być jej dużo więcej.

Rozmawiała w Astanie, Agnieszka Łakoma

Pozdrawiam i zapraszam na:
Forum Słowiańskie



Temat: Polmetek rzadow Prezydenta Marcinkowskiego
Dodam tylko kilka uwag:

1. Rozmontowanie modelowego systemu komunikacji miejskiej:

- odwrocenie trendu podnoszenia jakosci obslugi, uwalniania na konkurencje
kolejnych obszarow rynku itd. (przewoznicy nie inwestuja w nowy tabor, bo nie
jest to wymagane, a umowy nie gwarantuja zwrotu inwestycji)
- Zniszczenie systemu komunikacji podmiejskiej
- Brak polityki wobec MPK (pokrywanie strat, nieefektywne zarzadzaniem przerost
biurokracji - obsadzanej "swoimi", nieefektywne zarzadzanie taborem - vide
wypozyczenie autobusow do Kielc).

2. Inwestycje drogowe

- Zaprzepaszczenie szansy na miejski odcinek E77 w standardzie drogi
ekspresowej: Po cichu wycofano sie z pierotnych projektow drogi dwupasmowej
(vide odcinek Okulickiego - granice miasta w strone Kielc), skrzyzowan
bezkolizyjnych (Kielecka/Przytycka/Okulickiego, Czarnieckiego/Wernera).
- Nie uzyskano zadnej dotacji ze srodkow europejskich, w efekcie kazda zlotowka
wydana z kasy miasta jest porazka - gdyz stracono ok. 4 zlotych nieotrzymanych
dotacji. (Zakladajac, ze w ciagu ostatnich 2 lat wydano jakies 20-50 milionow
zlotych, oznacza, ze stracilismy od 80 do 400 (!!!!!) milionow zlotych. Za
takie pieniadze mozna wybudowac nawet 25 kilometrow autostrady!!!!)
- Brak nacisku (i jasnych planow) co do remontu E77 w strone Warszawy oraz w
strone Kielc i Krakowa. Brak _jakiejkolwiek_ wizji co do trasy E371 (druga
miedzynarodowa trasa biegnaca przez Radom!) oraz trasy 12 (Lublin-Lodz), ktora
przejela bardzo duza czesc ruchu towarowego Wschod (Ukraina) - Zachod (Niemcy).
Mozna sie spodziewac, ze ruch bedzie rosl jeszcze bardziej w miare oddawania do
uzytku kolejnych odcinkow platnej autostrady A2.
- Brak wizji (i naciskow) co do obwodnicy Radomia. Pojawily sie jakies
informacje o wariancie wschodnim (dla mnie kompletnie niezrozumialy!), nie
wiadomo, co z dawnymi planami obwodnicy po stronie zachodniej miasta (Jedlinsk-
Oronsko) - wystarczy popatrzec na mape. Miasto nic nie robi i najwyrazniej nie
ma nawet wizji. A mozna by wykorzystac pieniadze europejskie (zarzadzane przez
Sejmik Mazowsza).
- brak priorytetyzacji remontow drog. Ni z gruszki, ni z pietruszki wydaje sie
lekka reka milion zlotych na remont Sienkiewicza (gdy wiele innych drog powinno
byc wyremontowanych wczesniej!)

Jedyny w miare swiatly punkt - spolka Rewitalizacja i poczatek restauracji
Miasta Kazimierzowskiego (ale to raczej zasluga ludzi tworzacych i pracujacych
w Rewitalizacji, niz miasta).

To tyle ode mnie.




Temat: Oferty pracy - nowy wątek 02.2007
SAP Business Analyst Module SD
Arthur Hunt Polska jest firmą konsultingową specjalizującą się w
Executive Search - bezpośrednim wyszukiwaniu wysoko
wyspecjalizowanych kandydatów na stanowiska średniej i wyższej kadry
menadżerskiej, oferującą usługi najwyższej jakości dostosowane do
indywidualnych potrzeb klienta.

Nasz Klient, światowy leader w branży FMCG, z ponad 100 letnią
obecnością na międzynarodowych rynkach, poszukuje współpracownika na
stanowisko:

SAP Business Analyst Module SD
Nr ref. 69/SIC/07
Warszawa

Osoba na stanowisku SAP Business Analyst dołączy do polskiego
zespołu IT firmy oraz będzie odpowiedzialna za:

- analizowanie i definiowanie funkcjonalnych potrzeb organizacji w
zakresie SAP SD,
- prowadzenie projektów polegających na wdrożeniu w/w modułu,
- rozwiązywanie bieżących problemów,
- prowadzenie kompletnej dokumentacji dotyczącej projektów i
funkcjonowania systemu,
- rozwój i optymalizację funkcjonalności modułu,
- zapewnienie profesjonalnych relacji z użytkownikami,
- szkolenie użytkowników,
- raportowanie do Dyrektora Działu IT
- możliwość uczestniczenia w prowadzeniu projektów
implementacyjnych w Krajach Nadbałtyckich.

Szukamy kandydata, który:

- posiada min. 2 letnie doświadczenie jako konsultant SAP R/3 moduł
SD,
- uczestniczył w pełnym cyklu wdrożenia modułu SAP SD,
- swobodnie posługuje się językiem angielskim w środowisku pracy,
- posiada umiejętność programowania w ABAP,

- umie zarządzać priorytetami i efektywnie organizować sobie czas
pracy,
- komunikuje się w sposób konkretny i skuteczny,
- potrafi myśleć analitycznie.

Osoby zainteresowane prosze o kontakt na mail wk@arthurhunt.com.pl



Temat: Dyskusja powyborcza - smuta
Dyskusja powyborcza - smuta
Jestem łodzianinem i z zażenowaniem przeczytałem powyborczą dyskusję
prowadzona na forum, obelgi i wzajemne dokopywanie sobie. Jesli jednak mogę
to chciałem zwrócic uwagę na powyborczy problem, który powinien nas
zaniepokoić.
Po wyborach samorządowych całkiem prawdopodobne jest, że władze w sejmiku
wojewódzkim przejmie Samobrona. Dla mnie jako łodzianina niepokojące jest, że
ludzie Ci przejma władze nad wieloma instytucjami w Łodzi w sazczególności
szpitalami, teatrami, filharmonią itp. Znając życie będa pchać do tych
instytucji swoich niedouczonych popleczników. To może zagrozic jakości tych
instytucji. Będzie to zrobione wbrew woli mieszkańców mojego miasta, którzy
jak widać po wyborach nie dają mandatu zaufania A Leperowi(ok. 4% poparcie).
Problem jest jednak powazniejszy i dotyczy wszystkich mieszkańców naszego
województwa poniewaz od tego zalezy przyszłosc i dobrobyt nas wszystkich.
Sejmik Wojewódzki winien bowiem inicjować projekty prorozwojowe województwa w
szczególności rozwój infrastruktury transportowej, transportu publicznego
itp, tworzyc warunki i klimat do lokowania tutaj inwestycji. Tymczasem już
obecnie jest to instytucja fatalnie zarządzana. Inicjatorami nowych pomysłów,
projektów sa w województwie łódzkim Prezydent Łodzi i Wojewoda - obaj jednak
mają zbyt mały zakres kompetencji aby działać na skalę województwa. Urząd
Marszałkowski jest tymczasem opieszały bez pomysłów, bez koncepcji. Tymczasem
nasze województwo stoi przed ogromnym wyzwaniem jakim jest stworzenie
rozsądnego systemu komunikacji publicznej (kolej), która umozliwi szybki
rozwój wszystkich obszarów województwa.
Dlatego zamiast wzajemnie sie wyzywac lepiej warto pomyślec co zrobic aby
zatrzymac dostęp populistów do władzy w województwie. Na ich rządzach
stracimy bowiem wszyscy.

Pozdrawiam mieszkańców Sieradza



Temat: pytania referendalne
"80 proc. obywateli nie rozumie telewizyjnych wiad
Większość obywateli nie zrozumie, o co chodzi w proponowanym przez prezydenta pytaniu do referendum na temat służby zdrowia - uważa prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Niepublicznych Andrzej Sokołowski.

Prezydent Lech Kaczyński chce, by Polacy odpowiedzieli w referendum na pytanie, czy wyrażają zgodę "na komercjalizację placówek służby zdrowia, która umożliwi prywatyzację szpitali". Fot. PAP
Zobacz także:
Do Senatu trafił wniosek prezydenta ws. referendum o prywatyzacji służby zdrowia
"80 proc. obywateli nie rozumie telewizyjnych wiadomości. Większość ogląda programy, gdzie potrzeba zrozumienia jest zaspokajana na poziomie 30 punktów IQ. Nie wyjaśniając zupełnie, o co chodzi w tym pytaniu, a dodatkowo sugerując, że szpitale będą sprywatyzowane, referendum nie ma sensu" - ocenił Sokołowski.

Jego zdaniem, najpierw powinno się dokładnie wyjaśnić społeczeństwu całą ideę reformy służby zdrowia. "Trzeba by zacząć od edukacji posłów, senatorów, potem społeczeństwa. Dopiero potem zadawać mu pytania" - oświadczył Sokołowski.

"Stowarzyszenie, które reprezentuję, zaprosiło posłów z komisji zdrowia do wizytacji kilku szpitali o różnych formach własności: prywatnego - całkowicie pobudowanego z własnych środków, prywatnego - skomercjalizowanego i sprywatyzowanego, którego właścicielem jest samorząd, a także szpitala będącego całkowicie we własności samorządu, ale zarządzanego przez podmiot prywatny" - mówił Sokołowski. Wyjaśnił, że posłowie uznali to za propozycję lobbystyczną i nie skorzystali z niej. "Byłaby to dla nich bardzo dobra lekcja. Nie udało się" - stwierdził.

Wniosek prezydenta ws. referendum wpłynął do Senatu

Prezydent Lech Kaczyński chce, by Polacy odpowiedzieli w referendum na pytanie, czy wyrażają zgodę "na komercjalizację placówek służby zdrowia, która umożliwi prywatyzację szpitali".

Wniosek prezydenta zawierający projekt postanowienia o zarządzeniu referendum w tej sprawie wpłynął dziś do Senatu. Według Lecha Kaczyńskiego referendum dotyczące kierunku reformy ochrony zdrowia powinno się odbyć w dniach 10 - 11 stycznia 2009 roku.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz powiedział, że Senat zajmie się wnioskiem na posiedzeniu w dniach 29 - 31 października.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Niepublicznych powstało w 2002 roku w Gdyni. Skupia 53 szpitale na terenie całego kraju. Celem Stowarzyszenia jest m.in. wspieranie zmian w organizacji służby zdrowia w Polsce, zmierzających do poprawy systemu opieki nad pacjentami, podnoszenia jakości świadczonych usług, równouprawnienia sektora publicznego i prywatnego.




Temat: !!! Studencie - Uczniu!!! - prace dyplomowe i inne
!!! Studencie - Uczniu!!! - prace dyplomowe i inne
MASZ PROBLEM ZE SWOJĄ PRACĄ:

PRACE DOKTORSKIE, DYPLOMOWE, MAGISTERSKIE, LICENCJACKIE,
INŻYNIERSKIE, MATURALNE i inne
- materiały - badania - referaty - artykuły - publikacje - ????

... korekty tekstów , recenzje, streszczenia, eseje, biografie ...

W jezyku niemieckim i angielskim takze.. oraz innych...

Gotowe zestawy tematyczne na zadany temat na CD w plikach *.doc i
*.pdf

Wykresy, tabele, wzory, badania.....

- NIE WIESZ OD CZEGO ZACZĄĆ ??
- SKĄD WZIĄĆ BIBLIOGRAFIE ??
- JAK NAPISAĆ PLAN ??
- A MOŻE POPROSTU BRAKUJE CI CZASU NA CHODZENIE PO BIBLIOTEKACH ??

SKONTAKTUJ SIE Z NAMI !!! OFERUJEMY PROFESJONALNE USŁUGI W
ZAKRESIE :

- Gromadzenie materiałów niezbędnych do napisania pracy dyplomowej,
licencjackiej, magisterskiej;
- Przygotowywania spisów bibliograficznych;
- Pomocy w przygotowaniu fachowego planu pracy;
- Sporządzania zestawień bibliograficznych dla studentów, jak i
pracowników naukowych;
- Dostarczania kopii materiałów bibliotecznych niezbędnych przy
pisaniu pracy;
- Gotowe zestawy tematyczne w postaci plików do wykorzystania
- Wszystko co potrzbne do napisania pracy

Biznes plany, analizy i inne........

Ekonomia Dziennikarstwo Językoznawstwo Makroekonomia Mikroekonomia
Historia Myśli Ekonomicznej Gospodarka Historia gospodarcza Polityka
społ.-gospodarcza Zarządzanie Strategiczne Zarządzanie Organizacjami
Zarządzanie Przedsiębiorstwem Praktyka Kierowania Metody i Techniki
Etyka Zarządzanie Międzynarodowe Zarządzanie Małą firmą Doradztwo i
konsulting Marketing Badania Marketingowe i Rynkowe Zarządzanie
Marketingiem Usługi Handel Reklama Media i komunikacja Produkty
Strategie marketingowe Plan marketingowy Wirtualny marketing
Finanse - Publiczne, Przedsiębiorstw Bankowość Zarządzanie Bankiem
Prawo Bankowe Rachunkowość Kredyty Ryzyko Bankowe Gwarancje Bankowe
Systemy bankowe Usługi bankowe Operacje bankowe Bankowość hipoteczna
Produkty bankowe Rachunkowość Rachunkowość Przedsiębiorstw Podatki
Międzynarodowa Budżetowa Bankowa i Ubezpieczeniowa Rynek Finansowy
Rynek Kapitałowy I Giełda Rynek Pieniężny Rynek Walutowy Inwestycje
Finansowe Gospodarka Światowa Nauki Matematyczne Informatyka
Kosmetologia Transport Logistyka Samorząd Nauki Społeczne i
Polityczne Nieruchomości Ubezpieczenia Ekologia i turystyka Prawo -
Gospodarcze, Cywilne, Administracyjne i pozostałe Internet Przemysł
Psychologia Pedagogika Technika Religioznawstwo Biotechnologia
Matematyka Fizyka Chemia Biologia Filologia Technika Psychologia
Pedagogika Nauczanie Archeologia Automatyka BHP Budownictwo
Elektronika Elektrotechnika Energetyka Filozofia i religia Fizyka
Gazownictwo Geodezja Geologia Towaroznawstwo Górnictwo Hutnictwo
Odlewnictwo Historia Hotelarstwo Hydrologia Kultura Kulturoznawstwo
Leśnictwo Materiałoznawstwo Mechanika Medycyna Motoryzacja Przemysł
spożywczy Resocjalizacja Przyroda i Ekologia Socjologia Sport i
Turystyka Statystyka Telekomunikacja Odlewnictwo Wentylacja Unia
Europejska Turystyka Fundusze zarządzanie finansami zarządzanie
jakością zarządzanie personelem zarządzanie proc. gosp. zarządzanie
projektami zarządzanie strategiczne zarządzanie zasobami ludzkimi
zoologia i inne

SZYBKO - TANIO - PROFESJONALNIE ! NIE TRAĆ CZASU, SKONTAKTUJ SIE Z
NAMI JUŻ DZIŚ !

Napisz do nas oddzwaniamy odrazu - 0516 962 666 lub sms - prosze nie
pisac na forum



Temat: Nowe tramwaje w Elblągu "JUŻ SĄ"!
Czy nie wystarczy czasem zajrzeć na stronę?

Oto ta wiadomość prosto ze strony alstom.pl

" ALSTOM Power Sp. z o.o.
jest spółką znaną wcześniej pod nazwą ABB Zamech Ltd, powstałą na bazie
asortymentu turbinowego i odlewniczego dawnych Zakładów Mechanicznych "Zamech"
w Elblągu.
W dniu 31.12.2001 elbląska spółka przejęła ALSTOM Power Generators Sp. z o.o. -
wrocławskiego producenta turbogeneratorów (dawniej Dolnośląskie Zakłady
Wytwórcze DOLMEL, potem ABB Dolmel Ltd).
Udziałowcami w ALSTOM Power Sp. z o.o. są: holenderska spółka ALSTOM N.V.
(należąca do koncernu ALSTOM), pracownicy ALSTOM Power Sp. z o.o. oraz
Towarzystwo Inwestycyjne "DOLMEL" Sp. z o.o.

Przedmiotem działalności spółki jest:
produkcja turbin parowych i gazowych;
produkcja turbogeneratorów chłodzonych powietrzem, wodorem oraz wodą i
wodorem;
projektowanie, instalowanie, remonty i serwis turbin parowych i gazowych;
projektowanie i zarządzanie realizacją nowych i modernizowanych obiektów
energetycznych;
świadczenie usług serwisowych w zakresie generatorów i ich wyposażenia;
projektowanie i dostawy turbokompresorów dla tłoczni gazu;
wykonawstwo odlewów ze staliw węglowych nisko i wysokostopowych, z żeliwa
sferoidalnego i wieloskładnikowych brązów aluminiowych;
Oferowane przez spółkę wyroby i usługi spełniają najwyższe wymagania klientów.
Jest to możliwe dzięki posiadanej wiedzy technicznej własnej i licencyjnej (z
koncernów ABB i ALSTOM), wysokiej kulturze wytwarzania i świadczenia usług
oraz ogromnemu szacunkowi dla pracy.

Potwierdzeniem doświadczeń, wiedzy i umiejętności załogi, są uzyskane przez
spółkę certyfikaty
Systemu Zarządzania Jakością według normy ISO 9001,
Systemu Zarządzania Środowiskowego według normy ISO 14001.
Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem i Higieną Pracy według OHSAS 18001 i PN-N-
18001

W skład spółki wchodzą następujące zakłady:
Zakład Metalurgiczny,
Zakład Turbin,
Zakład Elektrowni Parowych,
Zakład Elektrowni Gazowych,
Zakład Serwisu,
Zakład Produkcji Generatorów,
Biuro Techniczno-Handlowe Generatorów,
Biuro Serwisu Generatorów.
Spółka jest członkiem m.in. Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Odlewów,
Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska, Polskiego Komitetu
Światowej Rady Energetycznej, Polskiego Forum Akademicko - Gospodarczego,
Gdańskiego Klubu Biznesu, Klubu 500, Izby Energetyki Przemysłowej, Polskiego
Towarzystwa Zaplecza Produkcyjno - Remontowego Energetyki, Warmińsko -
Mazurskiego Klubu Biznesu, Elbląskiej Izby Przemysłowo Handlowej, Elbląskiej
Fundacji Akademickiej, Dolnośląskiej Izby Gospodarczej, Związku Pracodawców
Dolnego Śląska.

ALSTOM Power Sp. z o.o.
ul. Stoczniowa 2
82-300 Elbląg
tel.: +48 55 239 22 00
fax: +48 55 232 49 76

ALSTOM Power Sp. z o.o. w Elblągu, Oddział we Wrocławiu
ul. Fabryczna 10
53-609 Wrocław
tel.: +48 71 356 52 00
fax: +48 71 355 17 42

ORAZ

ALSTOM Power FlowSystems Sp. z o.o.

działa w ramach grupy FlowSystems, która dysponuje sześcioma nowoczesnymi
fabrykami rur i elementów preizolowanych. Zlokalizowane są one w Polsce (2),
Danii, Szwecji (2) i Finlandii. Potencjał produkcyjny i obroty grupy stawiają
ją na pozycji największego w Europie dostawcy elementów do budowy rurociagów
preizolowanych.

Więcej informacji o Grupie FlowSystems znajduje się pod adresem
www.flowsystems.alstom.com

Nazwa firmy:
ALSTOM Power FlowSystems Sp. z o.o.
Adres:
82-300 Elbląg, Malborska 60
Telefon:
055 239 23 11
Fax:
055 233 43 49




Temat: Dwa projekty ustaw o szkołach wyższych
Gość portalu: gość napisał(a):

> ... najgorszym obcinać po kilka procent budżetu rocznie, a najlepszym
> odpowiednio budżet zwiększać. Plusy to większy obiektywizm (oceniano by całe
> wydziały, a nie poszczególne osoby, i to w skali kraju, a nie lokalnie) i
> dalekosiężność (jednostki naukowe z rozsądną polityką kadrową, zachęcające
> pracowników do uprawiania prawdziwej nauki i zatrudniające dobrze się
> zapowiadających młodych naukowców i umożliwiające im rozpoczęcie badań, dość
> szybko by na tym korzystały). Lokalne grajdoły już po kilku latach zostałyby
> zmarginalizowane lub zmuszone do reform. Minus - "odpowiedzialność zbiorowa",
> ale przecież mobilizująca do zmian na lepsze; dobrzy naukowcy zaczęliby z
> grajdołów uciekać do dobrych placówek, bo wreszcie obie strony byłyby tym
> żywotnie zainteresowane. Ten system jest już powoli wdrażany przez KBN -
> chciałoby się, żeby wszedł życie szybko i na pełną skalę. Sądzę, że ten
prosty
> mechanizm znacznie lepiej oczyściłby naukę w Polsce niż "amerykanizująca"
> rewolucja proponowana przez projekt "opozycyjny".

Ta propozycja byłaby bardzo sensowna gdyby nie LUDZIE. Obecnego
zarzadu "grajdołów" zmienic sie nie da, a w prawdziwym grajdole zarząd taki
potrafi udupić kązde zagrożenie swojej egzystencji w dotychczasowym składzie.
Niemniej rozumiem idee; chodzi o to, by etykita pod tytułem Doktor
habilitowany" czy "doktor" niosła jakąś informacje, tak jak marka "Mercedes"
informuje, że mamy do czynienia z dobrym pojazdem, a "Adidas" mówi, że buty sa
wysokiej jakości. Wiadomo mi, ze istnieja systemy wymuszania jakości u obu
prooducentów i systemy obrony marki np. poprzez niszczenie "podróbek". Rzecz w
tym, że nie można tego przenieśc na etykiety na ludziach, bo za propozycję
spalenia takich podróbek mozna posiedzieć. Ja widzę dwa problemy:
1. dopasowania feudalnych stosunkow w szkolnictwie wyższym do (teoretycznie
przynajmniej) demokratycznego i rynkowego otoczenia. Zwykle na styku tak róznie
zarzadzanych systemów tworza sie jakies nienormalne w sensie obu tych systemów
sytuacje i o przekrety nietrudno. Nie wiadomo tez co zrobic z ludzmi, którzy
autorytet naukowy przenoszą na dziedziny, o których nie maja pojecia.
2. Autor słusznie podkresla, że system funkcjonuje w miare dobrze w
tzw. "sciences" (polskie tłumaczenia nie wydaja mi sie dobre). Niestety nie
jest to dominujaca częśc szkolnictwa. Nie jest to nawet część ilosciowo
znacząca. Polecam tu lekture nazw nowych uczelni. Tak sie składa, ze akurat
znam troche te własnie dziedziny i moge "Goscia" zapewnić, ze baaardzo róznią
się one od "sciences". Na uregulowania rynkowe i płacenie profesorom m.in. w
zależności od tego czego nauczaja "gość" chyba nie liczy, bo z tekstu wyglada
na rozsadnego. Nie da sie tez płacic i oceniac ludzi według np. dorobku
naukowego, bo nie istnmieje zaden wykaz publikacji ani cytowań. W tym
srodowisku "Lista filadelfijska" jest dobrym obiektem zartów i nie wiem nawet
ilu wpadło by na pomysł, aby cokolwiek "punktować. To jest inny świat. Jak
zatem przeprowadzis jakiekolwiek zmiany w takim "grajdole". Forse pobiera ten
grajdoł jednal dokładnie tak samo jak reszta część nauki.
Generalnie boje sie, że rozwiazania częściowe (a takim by było zachowanie
obecnego systemu czy to co proponuje "projekt prezydencki") prowadza na
manowce, bo zostawiając duze luki pozwalaja bardziej wycwanionym wypompować
stamtąd forse równie skutecznie jak dzis. O efektach "etyczno - moralnych"
i "ludzkich" nie wspomne. Mysle jednak, ze w KAŻDYM systemie rozliczxanie
JEDNOSTEK ORGANIZACYJNYCH, a nie tylko poszczególnych ich pracowników powinno
mieć miejsce centralne. dzisiejszy system oceny, gdzie punkty daje sie
za "uprofesorowienbie" generuje sytuacje, gdy opłaca sie zatridnic zupełnie nie
rozumiejacych sie ludzi, którzy niie bedą w stanie nawet zorganizowac jednego
seminarium, bo znaja sie na zupełnie róznych rzeczach i gadają róznymi
językami.Ten pomysł na pewno zasługuje na upowszechnienie.




Temat: Łódzki Tramwaj Regionalny
Łódzki Tramwaj Regionalny
Łódzki Tramwaj Regionalny rusza
www.gazeta.pl/lodz
Urząd Wojewódzki przekazał łódzkiemu MPK unijne pieniądze na realizację
projektu Łódzki Tramwaj Regionalny. Modernizacja torów ma ruszyć jeszcze w
tym roku, a nowoczesnymi tramwajami pojedziemy najpóźniej w kwietniu 2008 r.
Na razie zmodernizowane mają być tory w granicach administracyjnych Łodzi,
czyli od Helenówka do Chocianowic. Projekt zakłada też zakup 10 nowych
tramwajów, wymianę trakcji, odnowienie przystanków oraz stworzenie systemu
zarządzania ruchem.

Dzięki temu na trasie dzisiejszej linii kursowałaby szybkie niskopodłogowe
tramwaje, a na skrzyżowaniach w centrum zawsze miałaby "zieloną falę". - To
będzie nowa jakość. Ten tramwaj będzie nie tylko przewoził ludzi, on ma wręcz
znaczenie miastotwórcze i scalające region - mówi Krzysztof Wąsowicz, prezes
MPK. - Trwają już przetargi na dostawę taboru, inżyniera kontraktu i
wykonawców. Chcemy, by jeszcze w tym roku jesienią ruszyła przebudowa torów.

A jeszcze kilka lat temu nawet władze Łodzi miały wątpliwości, czy inwestycja
się powiedzie - Gdy podejmowaliśmy decyzję o powstaniu ŁTR, miejski
przewoźnik był niemal bankrutem - mówi Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi. -
Ale mimo to udało się, a MPK wyszło na prostą.

Koszty powstania ŁTR to w sumie 265 mln zł brutto. Połowę da Unia Europejska
z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Resztę pieniędzy wyłoży MPK z
pomocą miasta. Pośrednikiem w przekazaniu unijnych pieniędzy MPK jest właśnie
Urząd Wojewódzki. Miejski przewoźnik jako beneficjent musi organizować i
prowadzić przetargi, zawierać kontrakty na wykonanie, a później monitorować
postępy prac.

Na podpisaniu kontraktu stawiły się też władze Pabianic i Zgierza. Z tych
dwóch miast docierały ostatnio niepokojące sygnały o rezygnacji z udziału w
projekcie. W Zgierzu spółdzielnia mieszkaniowa wycofała się z dzierżawy
gruntów pod tramwaj, a Pabianice rozważały, czy nie lepiej zamiast tramwaju
postawić na autobusy. - Weźmiemy udział w dalszej realizacji projektu -
zapewnia Jan Berner, prezydent Pabianic. - Chcemy rozwoju linii 11, ale
musimy jeszcze ustalić kwestie finansowo-techniczne projektu.

Pewny włączenia się do ŁTR jest i Zgierz - Mamy gotową dokumentację i
zabezpieczone na ten cel pieniądze w przyszłorocznym budżecie. Gdy tylko
będzie to możliwe, wystąpimy za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego o
unijne dofinansowanie - twierdzi Krzysztof Kwiatkowski, wiceprezydent
Zgierza. O to, by szybki tramwaj kursował po całym regionie, będzie zabiegać
wojewoda Helena Pietraszkiewicz. - Mam zamiar aktywnie przypominać
samorządowcom o projekcie i zachęcać ich, by się przyłączali. Obserwując
zachodnie miasta widać, że siła tkwi w jedności. W UE stawia się właśnie na
projekty o zasięgu regionalnym.




Temat: Skąd dotacje na informatyzację szpitala?
Ależ wszystko się zgadza. ZPORR odrzuciła nasz wniosek z przyczyn formalnych,
ponieważ nie wpisywaliśmy sie do poddziałania 3.5.2.powód:nasza działalność nie
przyczynia się do podnoszenia jakości opieki na obszarach wiejskich czy w
małych miastach i mamy zbyt duzo oddziałów podstawowych (powyżej 4). Do
poddziałania 1.3.2. tez się nie kwalifikujemy, ponieważ nie prowadzimy
działalności o charakterze regionalnym lecz lokalnym (miasto wojewódzkie).
Zarzuty powyższe uznało za zasadne równiez MGiP.
Wiem, że nabór do EOG ma byc w II kwartale br. ale chyba nie mam powodów do
uciechy :(. Na pełna informatyzację będziemy potrzebować około 1 mln zł (sieć,
komputery, serwery, oprogramowanie i wdrożenie systemu zarządzającego), więc
mam małe szanse, aby dorobić do tego 30% kosztów miękkich, zwłaszcza, że każdy
program profilaktyczny równiez wymaga w naszym przypadku poniesienia kosztów
inwestycyjnych. Srodków z zewnątrz nie dostaniemy - jesteśmy jednostką
podlegającą pod Miasto, które cierpi srodze spłacając nasze szpitalne długi i
na takie fanaberie nic nie da, z budżetu wojewódzkiego siłą rzeczy tez nic nie
wyciągniemy. Zostają tylko fundusze unijne, które zresztą też już się chyba
wyczerpały.
jesli chodzi o uwagi związane z EOG:
1. Na wkład własny mamy zarezerwowane w WPI 15% z budżetu samorządu;
2. Na moje szczęście Wydział Współpracy Miedzyn.... UM zobowiązał się, że
pomoże nam przygotowac aplikację i opłaci studium wykonalnosci. Nikt jednak za
nas nie skonstruuje sensownego projektu, który rzeczywiście zaspokoi nasze
potrzeby, przyniesie korzyści pacjnetom i bedzie zgodny z priorytetami
Darczyńców.
3. No właśnie... tak tez myslałam, ale jakbym nie kombinowała (a nie lubie
naciągać faktów) to nie udaje mi sie rozdmuchac kosztów miękkich tak, aby
zachować proporcje 70/30. Albo dobry, sensowny, projekt profilaktyczny i co
najwyżej inwestycje w sprzęt medyczny poprawiający jakośc opieki, albo
informatyzacja, której EOG z zasady nie finansuje. Właśnie jedna z Pań z UM,
która sprawdzała mój pierwszy projekt, dowiedziała się, że Mechanizm może
sfinansować tylko te komputery, które będą służyły WYŁĄCZNIE dla celów projektu
przez cały okres obowiązywania umowy i musiałabym bardzo mocno udawadniać, że
tak właśnie będzie. Nie musze dodawać chyba że nie o to nam chodzi.
Dlatego pytałam o to, czy są jakieś fundusze konkretnie na cel informatyzacji,
żeby nie trzeba było kombinować, naginac kwot (przecież ci co kwalifikują
wnioski to nie idioci i od razu wychwycą co jest istotą projektu)i dorabiać
fałszywej ideologii (chociaz usłyszałam z ust "fachowca", że na tym to własnie
polega).Szukałam w internecie i widzę, że wszystkie dotacje na te cele są
kierowane albo do przedsiębiorców albo juz się wyczerpały. Nie mam
doświadczenia w zakresie funduszy unijnych, zajmuję się tym dopiero 3 m-ce,
więc szukam informacji u kompetentnych osób.

Ps. Pytałam juz o to w Urzędzie Miasta, Urzędzie Marszałkowskim ale muszę mieć
100% pewności. A Ministerstwo Zdrowia już w październiku ub.r. pozbawiło mnie
złudzeń w sprawie jakichkolwiek dotacji. Będę jeszcze pytać, może coś się
zmieniło.

Bardzo dziękuję cotbus76 za odzew :)



Temat: Piechota nie dał pieniędzy na warszawskie metro
Piechota nie dał pieniędzy na warszawskie metro
Metro już definitywnie nie dostanie unijnych pieniędzy. O niekorzystnym dla
stolicy podziale środków w ostatnim dniu urzędowania zdecydował minister
gospodarki Jacek Piechota.

W Ministerstwie Gospodarki i Pracy po raz kolejny zebrał się wczoraj Krajowy
Komitet Sterujący. Przedstawiciele najbardziej zurbanizowanych regionów mieli
podpowiedzieć ministrowi, jak podzielić 115 mln euro przeznaczonych na rozwój
transportu publicznego w siedmiu największych aglomeracjach.

Lepiej, żeby wszyscy dostali

Przypomnijmy, że jeszcze na początku października wydawało się, że dotacji dla
metra nic nie jest w stanie zagrozić. Pod względem jakości przygotowania
projektów i użyteczności dla mieszkańców, projekt rozbudowy kolejki uplasował
się na dość wysokiej piątej pozycji. Gdyby został przyjęty, pochłonąłby trzy
czwarte całej puli, czyli ok. 350 mln zł.

Trzy tygodnie temu członkowie Komitetu Sterującego głosami głównie
przedstawicieli SLD, PO i PSL przesunęli jednak metro na ostatnią pozycję, bo
tylko wtedy pieniędzy starczyłoby na wszystkie pozostałe projekty.

Wczoraj pieniądze dla metra próbował jeszcze ratować Bogusław Kowalski, poseł
LPR, który trzy tygodnie temu w ogóle nie pojawił się na posiedzeniu Komitetu
Sterującego, bo był w Londynie.

- Starałem się zmienić ten niekorzystny dla stolicy podział pieniędzy. Poparło
mnie kilka osób z komitetu, ale minister Piechota był nieugięty - opowiada
Bogusław Kowalski, poseł LPR, były wicemarszałek województwa. Jego zdaniem tuż
przed odejściem minister powinien tę decyzje pozostawić następcy. - Tu szło o
politykę. Chodziło o upokorzenie obecnych władz Warszawy - uważa Kowalski.

Kolejka ofiarą gier

Głównym argumentem ministra, żeby odebrać pieniądze metru, było "zapewnienie
harmonijnego i zrównoważonego rozwoju polskich aglomeracji". To powody, które
znalazły się w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Gospodarki. Jacek Piechota
zgodził się z argumentacją członków Komitetu Sterującego, że lepiej pieniędzmi
obdzielić większą liczbę miast.

Władze miasta są oburzone tą decyzją. Wiceprezydent Sławomir Skrzypek
stwierdził, że metro stało się ofiarą gier politycznych. Przypomina że,
przecież przy ocenie merytorycznej metro zyskało wysokie noty i prześcignęło
pięć innych projektów.

Władze miasta twierdzą, że decyzja ministra może opóźnić zakończenie budowy
pierwszej linii metra. Nikłe są zatem szanse na to, że do Młocin dojedziemy
przed końcem 2007 roku. - Sytuację tę mieszkańcy całej aglomeracji
warszawskiej "zawdzięczają" dotychczasowemu układowi politycznemu sprawującemu
władzę w kraju - dodaje rzecznik prezydenta Warszawy Marcin Roszkowski.

Krzysztof Celiński, prezes Metra Warszawskiego, w rozmowie z "Gazetą" zarzeka
się jednak, że decyzja ministra nie powinna wpłynąć na harmonogram prac. -
Przetargi się toczą. Chcemy, żeby budowa pierwszej linii zakończyła się w 2007
roku. Miasto musi znaleźć pieniądze na ten cel - twierdzi. Skąd zatem wziąć
pieniądze? Na budowę bielańskiego odcinka potrzeba ok. 800 mln zł. Krzysztof
Celiński twierdzi, że są prowadzone rozmowy z Europejskim Bankiem
Inwestycyjnym, który miałby udzielić kredytu na budowę ostatniego odcinka.

Czy można wierzyć, że nawet jeśli znajdą się pieniądze inwestycję, uda się ją
szybko zakończyć? Wprawdzie przetargi na wszystkie stacje bielańskie (Park
Kaskada, Wawrzyszew, Bielany, Młociny) zostały już ogłoszone, ale już pojawiło
się spore opóźnienie przy budowie pierwszej z nich. Rozpoczęcie drążenia
przystanku Park Kaskada już o kilka miesięcy opóźnia protest Hydrobudowy 6,
której oferta została odrzucona. Nie ma już szans, byśmy dojechali tam metrem
pod koniec 2006 roku, tak jak wcześniej planowano.

Na pocieszenie tramwaje

Minister gospodarki wpisał projekt na metra listę rezerwową. Oznacza to, że
być może Warszawa dostanie jakąś kwotę na inwestycję, jeśli będą oszczędności
przy przetargach w innych miastach.

Więcej szczęścia miały dwa mniejsze projekty warszawskie. Tych nikt nie
próbował nawet przesuwać, bowiem eksperci ocenili je zdecydowanie najwyżej.
Będą więc pieniądze na modernizację linii tramwajowej w Al. Jerozolimskich
między pętlą Banacha a Gocławiem (prawie 94,5 mln zł) oraz zintegrowany system
zarządzania ruchem w mieście (ponad 40 mln zł).
/GW/




Temat: Problemy z autostrada-obwodnicą we Włochach
niewygodne dla sisukowcow tezy suchorzewskiego
1.Transport miejski w warunkach transformacji gospodarczej - Tilisi 18-19
kwiecien 2002

Wojciech Suchorzewski, PW

2. Uwarunkowania krajowe
Inicjatywy lokalne - wyniki
Koordynacja instytucjonalna
Sposoby poprawy jakosci i zrownowazenia

3. Uwarunkowania krajowe
Zmiany
Szokowa terapia ekonomiczna !!!
Zmiany systemowe
- liberalizacja
- transformacja przedsiebiorstw panstwowych
- decentralizacja

4. Uwarunkowania krajowe - cd
Decentralizacja
- calosc odpowiedzialnosci przeniesiona do miast
- przeniesiona odpowiedzialnosc, ale nie fundusze
- panstwo obecne poprzez
o ramy legislacyjne
o okreslenie ulg i uprawnien
o ograniczony udzial w finansowaniu
+ metro w Warszawie, kolejka w Poznaniu
+ drogi krajowe w miastach
+ ograniczone dotowanie lokalnej komunikacji autobusowej i kolejowej

5. Finansowanie systemu komunikacji miejskiej
zakres samofinansowania (wplywy z biletow):
- Polska 40 % (75 %, 63 %)
- Praga 30 %
- Bratyslawa ? 40 %
- Wieden 40 %
Ograniczenie inwestycji

6. Skutki reform
- wycofanie sie pa?stwa - anomalia w UE
- odpowiedzialnosc spada na miasta
- drozsze bilety - obnizka cen paliwa
- rozwoj parku samochodowego
- malejaca kontrola
- korki/brak miejsc parkingowych

7. Droga do zapasci ??? (J. Pucher)

- rozklad infrastruktury
- starzejacy sie tabor
- zanik inwestycji
- brak nadzoru
- pogorszenie warunkow operacyjnych - korki

8. Liczba pasazerow komunikacji miejskiej 1985-1997 (tysiace)

'85 - 9070
'88 - 8965
'90 - 7364
'92 - 6030
'97 - 5255

IGKM

9. Wielki wysilek miast

- restrukturyzacji przedsiebiorstw
- rozdzielenie funkcji
- kontrakty
- dopuszczenie konkurencji
- odnowa floty autobusowej
- tramwaje !!!
- zarzadzanie jakoscia

10. Zrownowazona strategia transportu miejskiego przyjeta przez rady miast:

Krakow - 1993
Warszawa - 1995
1997-8 - Bialystok, Warszawa, Lodz, Gdynia
Praga
Budapeszt

11. Rada Warszawy (chyba gminy Centrum ...) - nowa polityka transportowa:

- doswiadczenia miast europejskich - punkt wyjscia
- wplywy projektow ECMT/OECD na rozwiazania komunikacyjne
- warianty - od miasta dla samochod - do miasta bez samochodow
- wybor - zrownowazona strategia komunikacyjna

Decyzja zapadla 27 listopada 1995 roku

12. Stan w 2002 roku:

Warszawa - punkty krytyczne - 68
Wprowadzono w zycie - 2
Czesciowo wprowadzone - 40
W opracowaniu - 8
Brak dzia?a? - 14

13. Skala problemow transportowych (ECMT):
Warszawa - korki - najwyzszy 4 (Krakow 3), halas - 3 (Poznan 4), stan powietrza
3 (Krakow 4)

14. srodki trudne do wprowadzenia

oplaty parkingowe
pasy dla autobusow
50 km/h

16. Przyjecie strategii nie wystarczy
Powody ograniczonych sukcesow:
- w krajach transformacji SAMOCHOD jest KROLEM
- spoleczenstwa nie sa gotowe na ograniczenia
- politycy obawiaja sie drastycznych decyzji
- spektakularne projekty przyciagaja zainteresowanie
- konserwatyzm ekspertow
- slaba komunikacja ze spoleczenstwem politykami i mediami

17. Powody do optymizmu
brak propozycji rewizji strategii
opinia publiczna - na korzysc preferencji dla autobusow i tramwajow - nawet
jesli pogorszy to warunki poruszania sie dla samochodow prywatnych

66% ogolem
64% kierowcy

itp ...



Temat: Żeby zdrowie znikło z gazet
ot19991 napisał:
> 1. wprowadzenie współfinansowania
Ten system działa w szwecji, a opłaty relatywnie są jeszcze wyższe niz proponowane w poscie. Przyhamowałoby to przynajmniej "skoczków" tj tych co wizytuja przychodnie i specjalistow kilka razy w miesiacu.
> 2. ustalenie szpitali ratujących życie
> przyjmowałyby stany nagłe.
Nie da rady. To jeszcze trzeba skorelowac z możliwoscia transportu. W naszych warunkach granica jest ok. 30 km. Zupełnie jeszcze inna rzecz, jak swiadczy sie pomoc w niektorych mniejszych szpitalach. Ale zalatwiloby sprawe poszerzenie bazy hospicjow, ktore zajmowalyby sie opieka terminalna, bez szerokiej diagnostyki i zabiegow
> 3. Wdrożenie za pomocą mediów, polityków, instytucji społecznych przekonania,
> że publiczny płatnik – Kasy Chorych lub też NFZ są reprezentantami intere
> su
> PACJENTÓW, a dopiero w dalszej kolejności interesu świata medycznego,
> farmaceutów, producentów leków, dostawców sprzętu, firm obsługujących placówki
> medyczne.
A w to to ja nie wierze, ze cos takiego jest mozliwe. Przede wszystkim urzednicy dawniej kasy, a teraz funduszu nie sa niczyimi reprezentantami [no przynajmniej nie swiata medycznego - moze juz bardziej firm], poza wlasnymi urzedniczymi przekonaniami o tym co sluszne i zbawienne
> 4. przywrócenie zakazu (był w ustawie o kasach chorych) kierowania do szpitali
> publicznych z prywatnych gabinetów lekarskich. Dziś praktyki prywatne są formą
> przepustki na szpitalne oddziały.
A wiesz - ja prowadze tylko praktyke prywatna i raz po raz po prostu musze kogos skierowac na oddzial. A z furtkami na oddzial to sa dwa rozwiazania - łożka ordynatorskie [nie mam przekonania], albo zablokowanie praktyk ordynatorskich - w Ghanie [ze 30 lat temu] ordynator oddzialu za podpisanie zobowiazania, ze nie bedzie prowadzil prywatnej praktyki dostawal premie ca 30% zarobkow. No ale na to trzeba byc krajem rozwinietym.
> 5. Wprowadzenie rejestru usług medycznych.
Za to Sosnierza probowali wsadzic do wiezienia
> 6. Wprowadzenie receptariuszy – obligatoryjnych list leków w POZ
No, to by sie akurat zgadzalo.
> 7. Wprowadzenie II zmiany pracy lekarzy w szpitalach (zamiast dyżurów)
Kiedys probowalem to zaproponowac w szpitalu. Cud ze uszedlem z zyciem. Ale oczywiscie. ze jest to racja
> 8. Wprowadzenie zasady częściowego zwrotu pobranej składki jeśli ubezpieczony
> nie korzystał w ciągu całego roku ze świadczeń medycznych i refundacji leków.
W naszych warunkach jednak pole do naduzyc, a poza tym znakomicie zmniejszy wplywy
> 9. Likwidacja nadmiaru tzw. ostrych łóżek szpitalnych.
I jeszcze dodatkowo hospitalizacji jednodniowych.
> 10. radykalne zwiększenie liczby studentów na wydziałach lekarskich
A tego nie rozumiem. Może nie znam na tyle liczb, ale powinno wystarczyc z naddatkiem
> 11. zwiększenie liczby lekarzy uzyskujących specjalizacje medyczne.
No to tu jest autentyczna tragedia. Na dobra sprawe zalapanie sie na specjalizacje jest cudem. Przy uwzglednieniu, ze wyjezdzaja lekarze juz ze specjalizacjami, grozi nam autentyczny krach jezeli chodzi o jakosc usług.
> 12. wprowadzenie obowiązkowego przedmiotu na studiach medycznych – pod na
> zwą
> Systemy Finansowania Opieki Medycznej z wyjaśnieniem iż sposób skonstruowania
> systemu finansowego ma służyć pacjentom – opłacającym składkę. Podmiotowo
> ść
> ubezpieczonego !!!!!
Zdaje sie ze jestes lekarzem. Naprawde nie pamietasz roznych detych fakultetow na ktorych sie czytalo ksiażki? Natomiast moj rewolucyjny pomysł polega na tym, zeby dyrektor szpitala, czy innej wiekszej jednostki mial obowiazkowo ukonczone studium organizacji ochrony zdrowia co, przynajmniej w teorii, daloby mu jakas wiedze o zarzadzaniu bardzo trudna dziedzina
> 13. oczyszczenie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej z utopijnych zapisów
Nie lepiej napisac od nowa?
> 14. uchwalenie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej przygotowanej przez
> prawników, ekonomistów, specjalistów od zarządzania oraz przedstawicieli
> organizacji reprezentujących pacjentów przez parlament (sejm,senat) bez prawa
> wnoszenie do niej „zmiękczających” zapisów i poprawek przez lobby l
> ekarsko-
> farmaceutyczne.
Proponuje jednak projekt autorski do dyskusji w gremiach jw. bo z kolegialnego sporzadzania ustaw, to wychodza tragioczne knoty




Temat: W Polsce zabraknie inzynierow ....
W Polsce zabraknie inzynierow ....
No to wreszcie ktos przejrzal na oczy, ze nie tylko "Marketing i Zarzadzanie".
I dobrze. Wklejam artykul z dzisiejszej Rzeczpospolitej. Ponizej rowniez
bezposredni link. Pozdrowienia

www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060322/ekonomia/ekonomia_a_3.html
INŻYNIEROWIE

Cenniejsi od hydraulików

Młodzi mechanicy i elektrotechnicy, jeśli tylko znają angielski, mogą
przebierać w ofertach pracy. Na politechnikach do łask wracają klasyczne
kierunki związane z produkcją

- W Polsce zaczyna brakować inżynierów. Za chwilę u nas będzie tak jak w
Niemczech, Anglii czy Czechach - mówi Radosław Knap z Banku Danych o
Inżynierach. - Niemieckiemu przemysłowi już brakuje 70 tysięcy elektroników i
informatyków. Gwałtownie rozwijające się firmy brytyjskie gorączkowo
poszukują fachowców nad Wisłą. Czesi właśnie zorientowali się, że nie
nadążają z przygotowywaniem kadr technicznych.

Firmy łowią studentów
W Polsce młodzi inżynierowie dawno już nie byli tak poszukiwani jak obecnie.
W zeszłym roku dużą grupę absolwentów politechnik zatrudniła amerykańska
firma TRW. Pracują w częstochowskim centrum rozwoju samochodowych systemów
bezpieczeństwa. W tym roku TRW przyjmie kolejnych inżynierów. Ogromne
zapotrzebowanie na kadrę zgłasza koreański koncern LG, który rozbudowuje
fabrykę telewizorów w Mławie i tworzy od podstaw wielki zakład w Kobierzycach
na Dolnym Śląsku. Tysiąc pracowników chce zatrudnić w ciągu dwóch lat
producent sprzętu AGD Wrozamet, który buduje zakład we Wrocławiu. Inżynierów
poszukuje rozrastający się Sanitec Koło, producent ceramiki sanitarnej. Na
absolwentów technicznych uczelni liczą jeszcze w tym roku coraz większe
zakłady światowych potęg: Volkswagena, Volvo, General Electric, Whirlpool.

Prorektora Politechniki Warszawskiej prof. Andrzeja Jakubiaka cieszy wyraźny
powrót zainteresowania absolwentami tradycyjnych kierunków politechnicznych.
Wzięcie, po latach posuchy, zaczynają mieć mechanicy. - Przemysł długo nie
potrzebował ludzi, więc na klasycznych kierunkach wciąż brakowało kandydatów
i nie trafiali tam najzdolniejsi. To się zmienia - przyznaje profesor
Jakubiak. Zdaniem prof. Tadeusza Lutego, rektora Politechniki Wrocławskiej ,
kierującego Konferencją Rektorów Akademickich Szkół Wyższych, już niedługo
inżynierów będzie coraz bardziej brakować. Obecnie uczelnie wypuszczają ich
rocznie 60 tys. Przemysł potrzebuje ich więcej, ale nie ma chętnych do
studiowania trudnych kierunków z matematyką jako podstawą. Nie zwiększa się
też liczba miejsc na inżynierskich wydziałach.

Jeszcze na studiach stara się wyłowić pracowników giełdowy Prochem, który
projektuje instalacje dla przemysłu - m.in. dla największych rafinerii,
norweskich platform wiertniczych, a także nowych fabryk LG. - Oferujemy pracę
na budowach za granicą, ostatnio w fabryce nawozów na Węgrzech. Dajemy
możliwość projektowania przy zastosowaniu unikatowych technologii - mówi
Marek Kiersznicki, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Prochemu.

Krzysztof Kuliński, odpowiedzialny za rekrutację w polskim oddziale Siemensa,
przyznaje, że firma, która w zeszłym roku przyjęła 500 nowych pracowników do
swego centrum projektowego we Wrocławiu, intensywnie szuka najzdolniejszych
ludzi. Funduje nagrody za oryginalne opracowania, sugeruje tematy prac
dyplomowych. Na podstawie umowy z Politechniką Wrocławską menedżerowie
Siemensa prowadzą zajęcia ze studentami.

Liczy się znak firmowy
Siemens, Skanska, PKN Orlen, Budimex, Delphi to ścisła czołówka najbardziej
pożądanych pracodawców dla inżynierów. Tak wynika z opinii ponad 5 tysięcy
przedstawicieli kadry technicznej i inżynierów stawiających pierwsze kroki w
zawodzie. Wśród dziesięciu najbardziej pożądanych pracodawców najwięcej jest
przedsiębiorstw: budowlanych, związanych z przemysłem motoryzacyjnym,
telekomunikacją. - To głównie duże, zagraniczne koncerny, które rozwijają w
Polsce swoje centra badawcze i dają możliwość włączenia się w innowacyjne,
międzynarodowe projekty - mówi Małgorzata Orłowska z Banku Danych o
Inżynierach.

Firmy czysto informatyczne, które jeszcze kilka lat temu dominowały w
rankingach, ustąpiły miejsca przedstawicielom branży motoryzacyjnej i
budowlanej. Budownictwo kusi dziś inżynierów różnych specjalności, bo to nie
tylko wznoszenie murów, ale także skomplikowane instalacje, automatyka,
zarządzanie wyszukanymi systemami i wyposażeniem. Widoczny rozwój firm
związanych z branżą motoryzacyjną, tworzenie sieci poddostawców dla
największych światowych producentów samochodów spowodowały w zeszłym roku
wzrost zapotrzebowania na mechaników, elektrotechników, speców od zarządzania
produkcją i jakością.

ZBIGNIEW LENTOWICZ




Temat: Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa
Miasta marzeń - Paryż. Rak i Mona Lisa
Mialem wielka przyjemnosc wyjechac na pol roku do Paryza w 1996
roku i bylo to dla mnie najbardziej inspirujace doswiadczenie w
zyciu! Majac 20 lat i chlonny umysl bylo mi dane ogladac Paryz i Ile
de France jako tetniaca metropolie z fantastyczna komunikacja
publiczna. Juz sama jazda autostrada z obserwacja lini kolejowej
duzych predkosci LGV Nord biegnacej wzdluz autostrady z pociagami-
tasmami jadacymi 300km/h jest powalajacy! Potem lotnisko Charles De
Gaulle z samolotem kolujacym nad autostrada i poznawanie obwodnicy
Tgv Paryza z polaczeniem lotniska i Eurodysneylendu i calego wezla
robi niesamowite wrazenie. Majstersztyk planistyki i logistyki i
dowod sprawnosci francuskiego sektora publicznego.Metro w Paryzu
jest dostepne prawie w kazdym miejscu ,nie ma kilku kwartalu ulic,
ktore nie mialy by blisko stacji metra.Do tego system szybkiej kolei
miejskiej RER z wielkimi dworcami-halami i kilku pietrowymi
kompleksami tuneli i stacji przecinajacych sie lini np: pod lukiem
triumfalnym.To wszystko jest dorobek 100 lat rozwoju konsekwentnego
infrastruktury i bez wzgledu na starosc czy zuzycie wizualne metra
jest to system nad ktorego sprawnoscia i wielkoscia i praca wielu
pokolen mozna sie tylko pochylic.
Paryz byl dla mnie rowniez wazny dla odczarowania magicznego mitu
Zachodu jako przestrzeni widzianej z perspektywy folderow
turystycznych i wymuskanych pocztowek.To teren zwyklego ludzkiego
zycia, ale o jakosci przestrzeni publicznej niespotykanej w
Polsce.Nie mniej jednak to w Paryzu wyleczylem sie z kompleksow ,bo
nagle uswiadomilem sobie potencjal Polski w warunkach w ktorych nasz
kraj bylby zarzadzany przez politykow o wizjonerskiej perspektywie a
nie o maluczkich typach, majacych male mozdzki, i chlapiacych sie
nawzajem miedzy soba pie...mi z gebami utrwalonymi w
samozadowoleniu z brakiem najmiejszej wrazliwosci i bystrosci na to
jak powinien wygladac kraj aspirujacy do wspolczesnej
cywilizacji.Brak polityki na miare wielkosci potencjalu Polski i
tego czym by ona byla gdyby nie tragiczne losy historii.
Jeest to wiec uleczenie kompleksow czesciowe ,bo majace swiadomosc
ciaglego tracenia szans i potencjalu w imie jednodniowej
polityki "elit".
Sam Paryz jest miastem ,ktore swoje piekno kryje w ciaglosci
architektonicznej zabudowy srodmiejskiej, ktora nasyca go takim
klimatem i taka tkanka architektoniczna, ze ilosc dzielnic o
niesamowitym klimacie i historii (Auteuil, Montparnase i wiele ,
Pasaze! wiele inych),z zacisznymi kwartalami ,gdzie nie slychac
tetna wielkiego miasta czy splendor Hausmanowskich kamienic w
dzielnicach prestizowych. Ilosc miejsc gdzie nasza wyobraznia lokuje
nasze marzenia by "tu zamieszkac" jest bardzo duza.Cudowna wyspa
Sw.Ludwika ,male uliczki (boczne!!!) Montmartre, szereg nieznanych
turystycznej stonce fantastycznych miejsc do poznania tylko przez
wytrwalych obserwatorow i piechurow. Swiadomosc ciaglosci
historycznej niesamowita i poczucie ,ze jest sie w miejscu, ktore
przez wiele lat stanowil centrum Zachodniej kultury i
cywilizacji.Park Buttes Chaumont, Zamek Villeneuf. W moim okresie
pobytu duza ilosc kolorowych nie przeszkadzala mi, byla kipiaca
egzotyka, chociaz obecnie sytuacja kolorowych jest na pewno duzo
gorsza i bezpieczenstwo miejsze. Ilosc terenow zdegradowanych,
zajetych na zlomowiska, smieciarnie, hurtownie,cala ta pulsujaca
techniczna czesc w ktorej miasto pierze swoje brudy tego jest
duzo ,ale to nie boli BO ILOSC cudownych miejsc, ktore rekompensuja
ta zdegradowna przestrzen jest wieksza i przyjmuje sie to jako
konieczny rachunek, ale tez uswiadamia,ze centra polskich miast
wygladaja jak przedmiascia Paryza, a przedmiescia jak zlomownie i
smietniska. Ale walec francuskiej biurokracji, ktora wciela w zycie
projekty i wzorce jest powalajacy (wplyw Hausmanna na swiadome
ksztaltowanie wygladu miasta,teoretyczne XVII i XVIII-sto wieczne
koncepcje dotyczace ulozenia przestrzeni miejskiej, to wszystko jest
dorobkiem bardzo swiadomej polityki planistycznej). Ploty i mapy
dzielnic ,ktore przechodza gruntowna przebudowe po to by obszary
zdegradowane wlaczyc do przestrzeni publicznej, te projekty i
konsekwencja dzialan rewitalizacyjnych to w porownaniu do Polski
kosmos. U nas chaos, chaos i chaos. ale wlasnie doswiadczenie takich
wzorcow na wlasnej skorze jest tym co powoduje u mnie rozdzwiek
pomiedzy potencjalem Polski a tym co z niego zostaje w praktyce w
wykonaniu politykow tandeciarzy i biurokracji stworzonej dla samej
siebie..



Temat: ROMANS - DYREKTOR jest RADNYM
USTAWA z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym.
...
Art. 24. Radny jest obowiązany brać udział w pracach rady gminy i jej komisji
oraz innych instytucji samorządowych, do których został wybrany lub desygnowany.
Art. 25. 1. (51) W związku z wykonywaniem mandatu radny korzysta z ochrony
prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.
3. Pracodawca obowiązany jest zwolnić radnego od pracy zawodowej w celu
umożliwienia mu brania udziału w pracach organów gminy,

2. czy ktoś widział moje zwolnienie na dzień 28 lutego 2007r.?
3. 28 lutego nie było sesji Rady Miejskiej - jest przewidziana na 7 marca
2007r.,
4. nigdy nie chciałem i nie chcę być burmistrzem, mam inne plany,
5. brzydzę sie plotkami - a to w niektórtych wątkach myśl przewodnia,
6. widać, że mam wielu fanów - szukajacych tylko pretekstu: jak tu cos znaleźć
na rs77 i zaistnieć w sieci,
uważam, że w gminie jest wielki opór materii przed zmianami, które w większości
z p.Krzysztofem G. chcemy wprowadzać, nadal funkconują grupy wzajemnej
adoracji, istnieją pewne układy - część postów jest jedną z konsekwencji tych
projektów - mam pełną tego swiadomość, a by zmienić mentalność większości
naszego społeczeństwa potrzeba, by wiele wody w Słudwi upłynęło.
7. nie zamierzam ciągle udowadniać, że nie jestem wielbłądem - prawdę mówiąc
wszystko mi jedno, co niektórzy piszą ( te same osoby zmieniają nicki np.
Heyah888 , Osamabinladen - wziąłbyś się lepiej za
sprzedawanie tych złotych kart Heyah, pamietaj nikt nie jest anonimowy - teraz
przy "0" sms będzie na nie popyt - nieprawda, demagogia i obłuda ( inne
ezychlin, kawka itd.).
8. ważne dla mnie są prawda, rzetelność, odpowiedzialność i sprawiedliwość -
decyzje które podejmuję są przemyślane i podjął bym je jak trzeba było i "77"
razy;
9. system informacji jak na razie w gminie jest dopiero w powijakach, cos
jednak zaczyna drgać - i to dobrze,
wyraziłem wolę udzielania odpowiedzi na Państwa merytoryczne pytania - żadnego
nie postawiono...
Za to ciągłe przypuszczenia - śmieszą mnie bardzo wymyślne, coraz to nowe
powody mojej rezygnacji z funkcji dyrektora - już pisałem - kto chce niech
wierzy,
kto nie niech nie wierzy - posada ta jest tak intratna, że jak na razie
kandydatów jest bez liku :) - jak na razie nikt nie chce - lepiej być
nauczycielem i zgadzam sie z tym w 100%.,

Teraz poważnie, nigdy nie gustowałem i nie gustuję w stanowiskach, nie chcę być
dyrektorem i nie chce być ... - tego może nie powiem - będzie temat, pretekst
do wynurzeń co niektórych).
Zapytacie dlaczego? Lubię cos tworzyć, przekształcać, konstruować, rozwijać -
meczę się w administrowaniu i zarządzaniu.
Zamknąłem kolejny trudny budżet szkoły (2006) - na początku roku był brak 350
tys. - pozyskaliśmy wiele środków pozabudżetowych, wdrożylismy różne zmiany
organizacyjne, projekty unijne itd. - to jest główna rola naczelnego dyrektora,
a nie jak niektórzy piszą matury
- to w większości rola dyrektora ds. pedagogicznych.
Jak bym zrezygnował w grudniu - faktycznie, mogliby Panstwo zarzucić jakąś
ucieczkę, czy coś podobnego. Najpierw poznajcie fakty, a potem piszcie - o
faktach wszak "dżentelmeni nie dydkutują".
Jak juz pisałem szkoła jest na dobrej drodze rozwoju i dobrze, przy mądrym
dyrektorze dalej będzie sie rozwijać - osądzicie sami.
Na zakończenie kadencji zgłosiłem szkołę do znaku jakości Q INTERKL@SA -
zapraszam na stronę:
www.zszychlin.hg.pl/znak/prezentacje.htm
Projekty unijne - mają Państwo rację, nie ma jak na razie żadnych większych
inicjatyw - chcę pomóc wszystkim występującym, nie ma jednak kto występować.
Chciałbym poznać wszystkie organizacje pozarządowe działające w Żychlinie -
poznać ich potrzeby i to, co moga dać miastu.
Przepraszam za zbyt długą wypowiedź - dawno tu nie zaglądałem.
Zakładam nowy wątek - pytania - odpowiem tylko na merytoryczne.
Pozdrawiam.



Temat: Rozwój regionalny - z programu PO
Rozwój regionalny - z programu PO
Rozwój regionalny Obecność Polski w procesie budowania Unii Europejskiej
otwiera nowe możliwości unowocześnienia Państwa, poprawy jakości życia ludzi,
a także pogłębienia narodowej tożsamości i współodpowiedzialności za losy
Europy. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które zarządza środkami
europejskimi, musi budować konkurencyjność Polski we wszystkich możliwych
sferach i przyczyniać się do ugruntowania jej pozycji w Europie. Tylko Unia
Europejska konsekwentnie tworząca korzystne warunki dla wzrostu gospodarczego,
stawiająca na przedsiębiorczość, innowacyjność i kreatywność może pomóc nam w
pokonaniu zacofania gospodarczego. Dlatego popieramy konsekwentną politykę
spójności Unii Europejskiej, jak również sformułowany w Strategii Lizbońskiej
cel budowy gospodarki opartej na wiedzy. Realizacja tego celu nie może jednak
prowadzić do pogłębiania nierówności w wyniku promowania „centrów
nowoczesności” kosztem krajów i regionów gospodarczo słabszych bądź
opóźnionych. Platforma Obywatelska darzy „Polskę lokalną” zaufaniem. Dlatego
chcemy, aby władza i pieniądze publiczne przekazywane były jak najbliżej
obywateli - do polskich samorządów, które są uczciwsze i skuteczniejsze w
działaniu niż władza centralna. Osią polityki rozwoju powinno stać się pełne
wykorzystanie środków inwestycyjnych z budżetu państwa i wszystkich dostępnych
funduszy zewnętrznych. Platforma Obywatelska zapewni trwały, szybki wzrost
gospodarczy Polsce i wszystkim jej regionom, przy zachowaniu zasady
zrównoważonego rozwoju. Zadbamy więc o wzmocnienie spójności społecznej i
gospodarczej kraju, a w tym: zapewnienie rozbudowy odpowiedniej dla wyzwań
rozwojowych infrastruktury teleinformatycznej, sieci internetowych poza
metropoliami, sieci metropolitarnych o superwysokiej wydajności, wsparcie
tworzenia ośrodków zaawansowanych technologii, rozwoju infrastruktury na wsi:
głównie takiej, która łączy wieś z miastem (drogi, telekomunikacja) a
następnie infrastruktury podstawowej na terenie wsi, (tj. gaz, wodociągi,
kanalizacja i oczyszczalnie ścieków), rewitalizacji miast i wzmocnienie miast
średnich i dużych w roli ośrodków gospodarczych i lokalnych centrów. Aby
zapobiec marginalizacji słabszych regionów zapewnimy integrację i modernizację
infrastruktury technicznej kraju, a w tym zadbamy o zrealizowanie kluczowych
projektów infrastruktury transportowej (autostrady i drogi ekspresowe,
modernizacja sieci kolejowej, lotniska), kluczowych rozwiązań komunikacyjnych
w dużych miastach, najważniejszej infrastruktury w dziedzinie ochrony
środowiska i gospodarki wodnej. Dzięki tym założeniom możliwe będzie
uporządkowanie sposobu prowadzenia gospodarki przestrzennej, w tym zapewnienie
sprawnego planowania obszarów przeznaczonych pod zabudowę na szczeblu gminy i
zapewnienie korelacji inwestycji ponadlokalnych z planami miejscowymi.
Zharmonizowana zostanie także koncepcja przestrzennego zagospodarowania kraju
ze „strategią rozwoju kraju” i innymi dokumentami programującymi inwestycje.
Założenia przyczynią się również do zahamowania kryzysu gospodarki
przestrzennej w Polsce. Wdrożone zostaną proinwestycyjne rozwiązania prawne i
instrumenty umożliwiające i ułatwiające inwestycje budowlane (w tym
infrastrukturalne). W odniesieniu do wykorzystania środków unijnych będziemy
dążyć do uskutecznienia zarządzania programami, uporządkowania systemu
finansów publicznych w zakresie realizacji programów współfinansowanych z
funduszy Unii Europejskiej, skoordynowania nowelizacji ustaw o finansach
publicznych, uproszczenia procedur realizacji programów współfinansowanych z
funduszy Unii Europejskiej oraz do zoptymalizowania sposobu prowadzenia
postępowań w sprawie oceny oddziaływania na środowisko i obszarów sieci NATURA
2000.

No prosze, w programie Platformy znajduje to co najistotniejsze z punktu
widzenia kazdego mieszkanca regionu, "wladza i pieniadze publiczne do polskich
samorzadow, ktore sa uczciwsze i skuteczniejsze w dzialaniu, niz wladza
centralna", okazuje sie, ze nie potrzebuje RAS, wystarczy glosowac na PO:))

W nastepnym odcinku o oswiacie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 72 wyników • 1, 2, 3