Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projektowanie statków i okrętów
Temat: Modułowa budowa statków [w trakcie realizacji]
Dodać opcję
"Zapisz projekt" by można było później dobudować kilka okrętów tego samego rodzaju,
"Edytuj projekt" ulepszyć je w razie czego,
"Skasuj projekt" a jak już nam zbrzydnie na śmietnik
I później żeby uniknąć bałaganu w projektach proponuję by były podzielone na kilka grup rozmiarowych. Mam na myśli:
Myśliwce (1-4)
Projekt 1 (1)
Projekt 2 (2)
Projekt 3 (4)
Korwety (5-8)
Projekt 1 (6)
Projekt 2 (5)
W nawiasie rozmiar statku
Do listy projektów można by także dodać detale danego projektu wyświetlane obok niego:
Myśliwce (1-4) Pancerz, Siła Ognia, etc...
Dzięki temu lista projektów byłaby bardziej przejrzysta. A nawet można by się pokusić o sortowanie projektów wg rozmiaru, wielkości pancerza, etc
tzn mam tylko taką propozycję
Nie wiem czy już była czy nie.
Temat: Nocne rozmowy o...
Projekt z konstrukcji okretu - 215-metrowy wielozadaniowiec. Na podstawie przepisow PRS'u. Od kilku dni nie chodze spac wczesniej niz 3:00 - 4:00. Choc nie powiem - najciekawsza rzecz na obecnym semestrze. Zreszta, jak to mawia moj ojciec - "bylo robic w marcu, jak byla pora". Chcialem jeszcze do piatku oddac wielgachny projekt z technologii okretu, ale nie ma wuja, nie da rady, jak na razie jestem na etapie strony tytulowej. Pewnie w ramach rekompensaty pykne se trzy sprawka z laborek z mechaniki konstrukcji okretu. No i rzecz jasna wypadaloby sie pouczyc na poniedzialkowy egzam z technologii remontu statku. No... bo projekt z projektowanie, projekt z mechaniki ruchu okretu, metody numeryczne to sobie na wrzesien zostawie.
Temat: Floty w znanych swiatach.
Problem z tym ze okrety i statki projektuje sie w zupelnie inny sposob... W o boju spotkaniowym z chocby niszczycielem pirackim prawei zaden statek gildii nie ma szans stad gildia musi miec rowniez i ciezka flote...
Zasady konstrukcyjne okretow i statkow, a takze materialy wykorzystane do ich produkcji sa skrajnie rozne.. Dozbrojony statek (fachowo zwany krążownikiem pomocniczym albo q-shipem) to tarcza strzelnicza dla wprawionych w boju załog....
Pozatym gdyby nie miala to juz dawno ktos zjadlby Ligheim...
Temat: Techniczne ciekawostki ze świata SW
Edlund zajmował się efektami optycznymi, nie projektowaniem statków; dla niego był to tylko model, który należało sfilmować.
"Technical Commentaries" (od jakiegoś czasu podczepione pod TheForce.net) to twórczość fanów, nie Lucasfilmu.
"Essential guide" to kanon, którego należy się trzymać - bo czegoś trzymać się trzeba. (Zwłaszcza, że sam tłumaczyłem "Essential guide to weapons and technology" :) )
Jeśli to Cię nie przekonuje, dodam, że "Przewodnik po statkach i okrętach" ilustrował Doug Chiang, osobiście odpowiedzialny za projekty statków z ep. I i II, więc chyba zorientowany w temacie.
A jako zadanie domowe zalecam obejrzenie sceny bitwy finałowej z Powrotu Jedi, kiedy myśliwce rebelianckie rozbijają jeden z generatorów tarcz niszczyciela klasy Super (widać, jak wybucha kula), oficer melduje, że stracili osłonę mostka i zaraz potem A-wing wbija się w wieżę, powodując katastrofę okrętu.
Co do płatów TIE Fighterów - będę obstawał przy swoim, głównie z przyczyn ideowych. Albo będzie porządek w technologii narzucony przez Licencjodawcę, albo będzie burdel i tysiąc teorii na każdy temat. Zresztą przyczyną zamieszania są głównie książki wydane jako podręczniki do RPG (GG); tam twórcy pozwolili sobie na swobodę, która do dziś odbija się czkawką po świecie SW.
P.S. Dzięki za schemat, ale przygotowując się do budowy modelu znalazłem wszystkie dostępne w sieci zasoby :)
A nawet trochę więcej, bo mam książkę pt. "From Star Wars to Indiana Jones: the Best of the Lucasfilm Archives", a w niej arcyciekawe materiały.
Temat: Brzegowa wyrzutnia torped
| Można było przecież zrobić kanał. Załóżmy więcej ze 2/3 gdzieś na końcu,
| by
| dać możliwość strzelania w około. Resztę kierunku ustawiać na żyro
| torpedy.
Czy takie ustawianie bylo obecne juz 1939 ?
A raczej 1937 czy 35, w którym trzeba by zacząć projektowanie całości.
Sadzę, że tak. Żyroskopy miały już torpedy z I WS. Tylko nie wiem, czy
można było to ustawiać przed strzałem. WQ literaturze spotkałem się z
ustawianiem, ale nie przysięgnę, od którego roku to było możliwe.
Zasieg [nie az taki maly teoretycznie], celnosc [mala], predkosc
[mozliwosc unikniecia], obecnosc baterii dzial [po co jeszcze
torpedy], posiadanie paru okretow torpedowych [po co stacjonarna
bateria] - to wszystko przyczynki zeby takiej wyrzutni nie robic.
Bardzo ciężko jest zatopić statek czy okręt artylerią. Któryś z naszych OP
na Morzu Śródziemnym gonił jakąś większą krypę strzelając do niej z działa
(chyba nie mieli już torped). Zdemolowali łajbę doszczętnie, ale nie
zatopili. Zresztą podobnych przykładów jest więcej. Bismarck-a też
ostatecznie storpedowano, choć wówczas już w praktyce był wrakiem.
Z okrętami torpedowymi, to było różnie. W 1939 roku pozostały okręty
podwodne i Wicher. Nie było kutrów torpedowych, a te w mojej ocenie były
akurat przydatne.
I w efekcie jak sie okazalo dobrze zrobiono, bo przydatnosc bylaby
zerowa :-)
Właśnie się nad tym zastanawiam.
Temat: Żelbetonowe okręty
Czy to nie pomyłka,- GOTOWY siatkobeton (juz po związaniu betonu) jest
elastyczny??
Jest stywny, jak należy. Zbrojeniem jest siatka druciana, do masy betonowej
dodaje się jakichś tam uszlachetniaczy. Sama technologia jest stosunkowo
łatwa i tania (nastolatkiem będąc widziałem pełny projekt jachtu, który
zamierzał budować mój rodzic), jednak jakoś się nie przyjęła, może właśnie
dlatego, że każdy statek powinien być elastyczny. W trakcie pracy na fali w
ciężkich warunkach dochodzi do olbrzymich naprężeń konstrukcji oraz eee... -
jak to się mówi? - działania impulsu siły?, uderzeń znaczy - a nawet
najlepszy beton nie jest przesadnie odporny na coś takiego. Zapewne w grę
wchodzi również kumulacja mikropęknięć, a więc postępujące zmęczenie
materiału, co znacznie obniża żywotność. Krótko mówiąc - beton jest dobry
raczej przy obciążeniach statycznych, przy dynamicznych nie ma jak drewno,
stal i kompozyty epoksydowe :). Ale do pływania rekreacyjnego mogłoby to się
nadać, gdyby nie znany fakt, że koszt kadłuba to dopiero skromny ułamek
kosztów jachtu. I statku i okrętu również.
T.
Temat: Informatyk a inne zawody...
Sławomir Januszkiewicz powiada :
| E tam, to był lotniskowiec, nie statek wielorybniczy ;-P
Jezu, zejdźcie z tego lotniskowca. Facet, który przyrównał projekt
informatyczny do owego, nie miał chyba pojęcia o budowie statków/okretów.
OTOH miał spore pojęcie o budowie systemów informatycznych
(chociaż poltax to chyba nie jest najlepsza rekomendacja ;).
To są naprawdę skomplikowane ustrojstwa
Oczywiście, podał je przecież explicite jako najbardziej skomplikowane
wytwory ludzkie swego czasu. Rzecz jasna poważnym problemem jest
sposób (a może i sens) porównywania złożoności tak różnych obiektów.
Jedyną w miarę obiektywną metodą, jaka przychodzi mi do głowy
(i ma coś wspólnego z inżynierią oprogramowania) jest mierzenie
liczby i wielkości (w elementach atomowych i ich powiązaniach)
diagramów i schematów projektu, albo ilości projektantogodzin
potrzebnych do kompletnego zaplanowania. Przyznasz chyba, że
do takiego klasyfikowania poziomu komplikacji nie trzeba być
koniecznie ekspertem z zakresu dziedziny projektu.
Piotr Sawicki
Temat: Paliwo do Abramsa
| Rozwiazaniem jest silnik PAROWY.
| :-)
| Taki teoretycznie nadawalby sie do stosowania wszelkich paliw, od
beznyny
| lotniczej po wegiel brunatny.
| ;-)
AFAIR pod koniec II WŚ Japończycy opalali kotły na okrętach surową ropą
(ponoć bardzo wysokiej jakości) z fatalnym dla kotłów skutkiem :)
ZTCW to standardowo opalano kotly statkow parowych surowa ropa - nie jest
to nic niezwyklego.
( Ktorys z grupowiczow zawodowo zajmuje sie projektowaniem statkow - moze
by sie wypowiedzial...)
Michal
Temat: Stars!
Chalup ni z tego ni z owego 11 okrętami doszczętnie rozjebał moją 10x większą zacofaną flotę - oczywiście w tej samej turze, w której odkryłem plany konstrukcji Battlecruisera, dzięki czemu rozwiał moje mrzonki co do jakiegokolwiek oporu. Nie kryjmy sie, nawet Kranach i L razem wzięci nie są tak zajebiści w Starcrafta, jak chalup w Stars!
Taa, ni z tego ni z owego. Miałeś 110 cruiserów + 25 bombowców oddalonych o 85ly od mojej planety - co, urządzałeś zlot miłośników floty bojowej, polowa grochówka, pokazy lotnictwa i te sprawy? W takiej sytuacji nie czeka się na rozwój wydarzeń.
W meatgrinderze mu wybitnie nie poszło.
A skąd wiesz , przyleciałeś już do mnie?
w Stars! oprócz umiejętności o zwyciestwie decyduje też odpowiedni dobór rasy i troche (nie)szczescia na początku
Przede wszystkim odpowiedni projekt rasy. W drugiej kolejności zarządzanie imperium, na trzecim miejscu postawiłbym umiejętność projektowania statków.
Co do szczęścia to fakt - trochę go w Ubergrze miałem. Po pierwsze udało mi się dopaść od Mystery Tradera tarczę z jammerem (boskie urządzenie), a po drugie pierwsze uderzenie popkieva było bolesne, ale nie miażdżące, po trzecie popkiev stosunkowo szybko złożył broń.
Temat: Modułowa budowa statków [w trakcie realizacji]
ok, fajnie widać Twoją koncepcję, jednak nie wiem czy nie lepiej można by zrobić coś takiego:
Do projektowania statków z komponentów otwierałoby się oddzielne okno (nie to z menu standardowym, ewentualnie gdzieś na górze przycisk "Poniechaj czy coś w tym stylu" i:
Po lewej stronie menu (tam takie opcje jak dodaj pancerz, dodaj uzbrojenie, dodaj cośtam
a pod spodem okienko z wynikowym stanem obecnie zaprojektowanego okrętu (które by się tylko odświeżało nie odświeżając całej listy)
Jak byś miał Corela (lub ktoś kto ma Corela 12) to spójrz:
http://mojbackup.za.pl/ckkok.cdr
a jak nie to :
http://mojbackup.za.pl/ckkok.pdf
)
Temat: Kraba nie będzie (i czego jeszcze?)
Żarty żartami, ale należałoby chyba wreszcie dokładnie przyjrzeć się dotychczasowym zamówieniom na sprzęt dla wojska (lotnictwa, marynarki) tudzież sposobom wydatkowania środków nań przeznaczonych. Ja może skupię się na korwecie wielozadaniowej projektu 621 ("Gawron"), ukończenie której, jak wynika z postu Płanetnika, również stoi pod znakiem zapytania. Budowę tej jednostki rozpoczęto z wielką pompą bodajże w 2002 r., zaś jej wejście do służby, przewidywane jest w tej chwili na 2010 r. (choć nie wykluczone, że stanie się to dopiero w roku 2014 - 12 lat po rozpoczęciu budowy - patrz Morza, Statki i Okręty 6/2005, s. 36, 39). To już nawet trwająca blisko 5 lat budowa ORP "Burzy" nie wydaje się być przesadnie długotrwała (nb. sto lat temu Angole zbudowali "Dreadnoughta" w przeciągu roku i dnia bodajże; dodatkowej pikanterii dodać tu może porównanie rozmiarów wszystkich tych jednostek). Ale do rzeczy - okazać się może, że z "Gawrona" wyjdą nici (jeśli nawet go ukończą, to po cóż nam jedna jedyna korweta?). A było nie było kilkaset milionów złotych w ten projekt wsiąkło. Że juz nie wspomnę - zmieniając rodzaj broni - o sławetnej "Irydzie". Albo o czołgu "Goryl". Przykłady można by mnożyć bez końca. Jak zaznaczyłem na wstępie, najwyższy czas przyjrzeć się temu wszystkiemu dokładnie.
Temat: AMZ Żubr
C-130 do tego, do czego były projektowane, czyli dowożenia żołnierzy a przede wszystkim zaopatrzenia na lotniska taktyczne przy linii frontu. Herkules nadaje się ani do strategicznego transportu, ani do przerzucania opancerzonych pojazdów na linię frontu. Od tego pierwszego są C-17 i C-5, a przede wszystkim statki i okręty. Do tego drugiego kolej i lawety.
Temat: Katar w Gdyni
ja Ahmed syn z arabskiego kraju studia zaliczyłem na PG Wydział Budowy Okrętów .W Polsce jestem już 9 lat .Polski przemysł okrętowy obserwuje uważnie w Twojej stoczni na praktykach byłem.Jeśli moi współwyznawcy kupią stocznie w Gdyni to wierz mi nie wszyscy byli pracownicy pracę w niej znajdą .Nikt z byłego szefostwa ,działacze związkowi nie mają szans .Ale też np. konstruktorzy .Na świecie są biura projektów statków i tam się projekt kupuje.My muzułmanie inaczej
podchodzimy do pracy i obowiązków niż Polacy .
Temat: Bolesna rocznica.
| I tu jest pies pogrzebany ...Przymierzajac do wspolczesnej Polski,
to
| albo 100 Leopardow albo 50 F 16.
| A zeby bylo mozna mowic o zarysach sensownej obrony kraju,
nalezaloby
| kupic to i to ...
W ilościach odpowiednio 6 i 4 razy większych.
W wariantach odpowiednio =A4 i bl.50.
Obsadzić wykwalifikowanym personelem,
zadbać o zaopatrzenie, rozpoznanie...
Licytujemy dalej ? :O(
| Tylko za co ...
Za cenę kilku niepopularnych posunięć w gospodarce i sądownictwie.
|W ogole silnikow lotniczych, bo te ciagle kupowalismy licencyjne.
Proponuję poczytać o historia zakładów AVIA
w Warszawie. Poza licencyjnymi, projektowali
i składali własne. Wprawdzie nie odrzutowe, ale jednak były.
| Tak jak auta. Samoloty. Czolgi. Statki i okrety. Radiostacje.
Silniki.
| Kurcze .. co mysmy 'sami zaprojektowali'?
Przed wojną ? Nie wiem.
( W PRLu Sokoła, obecnie chyba SW-4... )
Temat: Informatyk a inne zawody...
Sławomir Januszkiewicz powiada :
| Jezu, zejdźcie z tego lotniskowca. Facet, który przyrównał projekt
| informatyczny do owego, nie miał chyba pojęcia o budowie statków/okretów.
OTOH miał spore pojęcie o budowie systemów informatycznych
Cóż, jeśli coś porównuję to staram się mieć pojęcie (choćby zielone)
i o jednym, i odrugim. (Wcale nie neguję, że gość znał się
na systemach informatycznych).
Oczywiście, podał je przecież explicite jako najbardziej skomplikowane
wytwory ludzkie swego czasu. Rzecz jasna poważnym problemem jest
sposób (a może i sens) porównywania złożoności tak różnych obiektów.
Właśnie.
Jedyną w miarę obiektywną metodą, jaka przychodzi mi do głowy
(i ma coś wspólnego z inżynierią oprogramowania) jest mierzenie
liczby i wielkości (w elementach atomowych i ich powiązaniach)
diagramów i schematów projektu, albo ilości projektantogodzin
potrzebnych do kompletnego zaplanowania. Przyznasz chyba, że
do takiego klasyfikowania poziomu komplikacji nie trzeba być
koniecznie ekspertem z zakresu dziedziny projektu.
OK. Dla informacji podaję ilość tzw. "wpizdukuku" [1] podczas
budowy promu pasażerskiego (nie lotniskowca) - 40000 - to daje
pewien obraz złożoności projektu.
[1] - wpizdukuku - wpis do KUK-u. KUK - książka usprawnień
konstruktorskich - to jest z grubsza taki dziennik _istotnych_
poprawek, które _muszą_ być wprowadzone podczas realizacji.
Temat: Drobne Pomysły i Sugestie
Witam
Oto moja propozycja nowych rozwiązań we flocie. Jest to zbiór rozwiązań, znalezionych w różnych częściach forum. Całość traktatu w dziale dyskusje.
1. Wprowadzenie modułowości statków:
a. Gracz projektuje nową klasę okrętu
-wybiera nazwę klasy
-wybiera moduły z których statek ma byś zbudowany: broń, pancerz, pola siłowe, napęd, ładownie, hangary, reaktor
-program sumuje rozmiar, i dodaje odpowiedni kadłub
-program gry przypożądkowyje statek do klasy ogólnej na podstawie tonażu (rozmiaru) (przykład skali w tekście)
b. Statek trafia do laboratorium, gdzie jest opracowywany jego projekt i wyznaczane koszty jednostkowe
c. Gotowe plany okrętu trafiają do stoczni, i rusza produkcja
2. Wprowadzenie możliwości handlu i ew. wymiany gotowymi projektami statków między graczami
3. Wprowadzenie koncepcji "jeden statek - jeden oficer"
a. Każdy oficer jest zdolny prowadzić statek o tonażu równym jego ilości pkt. dowodzenia
b. Likwidacja myśliwca i korwety jako jednostki, wprowadzenie pojęć eskadra myśliwców i klucz korwet, jako jednostek podstawowych floty.
c. Wprowadzenie funkcji admirała, osoby dowodzącej flotami (obecne grupy flot) (dowodzi liczbą statków, odpowiednią do ilości jego pkt. dowodzenia). Jest to funkcja mianowana, tak jak dowódca okrętu.
d. likwidacja spadku doświadczenia oficera przydzielonego do statku/floty, dopóki dokuje ona na planecie
Z poważaniem
Zielarz
Temat: Gawron - cos pomalu sie kreci...
W drugim dniu targów Balt Military Expo główny wykonawca budowy nowej
korwety
projektu GAWRON dla Marynarki Wojennej podpisze trzy dokumenty będące
elementami dalszej pracy nad konstruowaniem i wykonaniem okrętu. To
niezwykle
istotne dokumenty pokazujące zaawansowanie w projektowaniu i konstruowaniu
nowego okrętu.
Hmmm... A wie ktoś, czego te dokumenty będą dotyczyć?
Projektowanie i budowa Gawrona to chyba największy od lat przekręt w
polskiej MW. Rok temu Miller i Kwach z pompą rozpoczynali budowę okrętu, a do
dzisiaj zbudowano praktycznie kilka sekcji dna. Żeby było ciekawiej, dalej
nie wiadomo, jaki będzie system przeciwokrętowy (RBS czy harpoon?)
przeciwlotniczy (Bamse? Crotale?) czy przeciwrakietowy (RAM?). Nie został
wybrany zestaw elektroniki.
Teraz znowu zjadą się vipy, zrobią sobie pamiątkowe fotki z modelem statku,
a za kilka miesięcy, po cichu, wywiezie się zbudowany kadłub na złomowisko.
Nawet jeśli jakimś cudem dokończą budowę, to "Gawron" pozostanie podobnym
niedozbrojonym ewenementem, jak "Kaszub".
Pjetrek.
Temat: Potrzebne wykształcenie do robienia i projektowania jachtów
I też coś dodam, bo na komputerze można wiele zrobić: rysunki, symulacje, obliczenia.
Ale symulacje i obliczenia zinterpretować musi projektant, a wg. wykładowców najpierw trzeba ręcznie problem przeliczyć, żeby umieć zinterpretować uzyskane obliczenia z programu komputerowego.
Tu sie zgodze w 114.36%
Kiedy studiowalem na OiO na PG, mielismy rysunek okretowy czyli linie teoretyczne kadluba. Bylo to robione recznie na kalce. Na pytanie czy mozna zrobic to w kompie wykladowca odpowiedzial "nie. ten jeden raz musicie zrobic to recznie, bo potem juz zawsze bedziecie robic to komputerowo" i ja sie z tym zgadzam. Podobnie bylo z obliczeniami hydrostatyki i krzywej ramion prostujacych. Robiac dyplom (z "duzych statkow" choc szedlem na te studia z zamiarem projektowania jachtow) projektowalem ro-rowiec od podstaw lacznie zplanem silowni, mimo ze moj temat tego nie wymagal, ale ile sie wtedy nauczylem to chyba przez 5 lat pracy w tylko mojej dziedzinie bym sie nie dowiedzial.
Dlatego wlasnie twierdze to co napisalem w moim wczesniejszym poscie.
MUSISZ COS ZROBIC SAM - to ni krzyk tylko nacisk
sama wiedza akademicka daje ci tylko narzedzia i wiedze - taki przyczolek,
ale najwazniejsze jest DOSWIADCZENIE, a to zdobyw sie tylko przez PRAKTYKE
pzdr
mgr.inz.budowy okretow
--------------------------------
ps. A.Skrzat ZTCP konczyl wzornictwo przemyslowe lub architekture a "polowa" srodladawoej floty jest jego projektu
Temat: paradoks blizniąt
gęsty zielonkawy obłok mgły. Utracono kontakt ze statkiem na 4
godziny, kiedy to wyczerpało się paliwo do generatorów.
Okręt wówczas pojawił się. Wszystkie urządzenia elektryczne miał
popalone, kołysał się bezwładnie na falach. Załoga była
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
rozumiem ze "zdrowy" okret PEWNIE stoi na fali a chory kolysze sie
bezwladnie. ?? ;-)))))))))))))
doznali poparzeń. Kilku zmarło na serce lub wylewy. Nikt z
załogi nie ocalał aby powiedzieć prawdę - ci którzy przeżyli byli
psychiatrycznych gdzie w przeciągu kilku lat wszyscy poumierali.
Marynarka Wojenna USA miała tych ludzi przypisanych
formalnie do różnych innych okrętów a formalną załogę
niszczyciela Eldridge stanowili ludzie którzy w rzeczywisto?ci
zaginęli pó?niej w innych akcjach bojowych; po prostu sfabrykowano
dokumenty i marynarka wojenna USA oficjalnie twierdzi że na
ale
...Projekt był owiany tak
głęboką tajemnicą że nawet data jego przeprowadzenia w 1943 jest
nie do końca pewna (między 27 sierpnia a 28 pa?dziernika).
to skad te wszystkie szczegoly ???
Kiedys jak u Mostowicza o tym pierwszy raz czytalem wydawalo sie
prawdopodobne teraz mysle ze to w duzej czesci zmyslone.
Andy
Temat: French military victories
Z95 posiada tez os³ony, jenak jest 2 razy dro¿szy od TIE/ln, poztym jest
dro¿szy w exploatacji nawet od t-65, poniweaz jest ju¿nieprodukowanym
modelem ( chocia¿ wci± z mo¿na spotkaæ produkcje lokaln± na liocencji)
Niska cena i małe wymiary Tie/F są bardzo złudne ze względu na brak
hipernapędu - konieczne jest bazowanie na większym okręcie co nie jest ani
wygodne, ani tanie. Wszystkie te wady jednak nie mają znaczenia gdyż
trzeba zważyć do czego Tie były projektowane - to jest masowo produkowany
myśliwiec służący do obrony garnizonów planetarnych i statków liniowych,
nie pełnią zaś same w sobie roli uderzeniowych (Imperium polega na sile
ognie statków liniowych). Jakże nie stać nas na lotniskowce Tie/f i Tie/i
nie interesują nas wcale, zaś ich zaawansowanych następców raczej nikt nam
nie sprzeda. t-65 zostały skonstruowane z inną filozofią - to myśliwce dla
tych których nie stać na okręty liniowe - mają hipernapęd, tarcze, większą
przeżywalność na polu walki (tarcze), i to właśnie incom t-65 jako maszyna
w pełni wielozadaniowa wydaje się najlepszym wyborem. Inne możliwości para
myśliwiec/szturmowiec jak z-95/BTL-S3 (stare, nie mające szans z t-65),
lub myśliwce A/B które jednak posiadają wady, są trudne w serwisowaniu i
są diabelnie drogie.
Temat: Modułowa budowa statków [w trakcie realizacji]
Oj Andzik, Andzik... i ty przeciwko mnie
no ja jedynie się obawiam tego że:
Leci do Ciebie Flota... Ołkej w skłąd jej wchodzą okręty .. no logiczne przecież! A teraz w/g Twojej teorii jak one miałyby sięukazywać wrogowi... jako kto? ProjectX Projekt Y ? LEce na Ciebie 122 StarymiKapciami oraz 40 Mikołajami... No pięknie ładnie Wiadomo o co chodzi....
122 StarymiKapciami (1)
1 Gauss *400; Def 800
40 Mikołajów (4)
2 Rakiety * 1000; Def 2000
2 Sanie renifera (120)
Brak Ataku; Def 80000
1 Lotnisko 1*61
Proste ??
Można by to trochęskomplikować (z punktu widzenia programisty) ze po kliknięciu można by nawet zobaczyć z jakich komponentów się sklada... ale nie jest to takie potrzebne
Po co tworzyć klasy i podklasy... wątpię by komuś chciało się uczyć wszystkiego na pamięć, albo zerkać do FAQ czy gdziekolwiek.
Takie wprowadzenie klas i podklas spowodowało by że tak naprawdę możliwość budowania statków z elementów była by tylko pozorna, rozszeżyła by się jedynie lista statków
Nawet mogę już wkleić napędy, skończone opracowanie... albo zaczekam z tym jednak do soboty...
Temat: Najpiękniejsze/najbrzydsze okręty wojenne
Sorry, musiałem troche skorygować po sięgnięciu do materiałów.. ;-)
Najładniejsze...
1. HMCS Halifax FFG (Kanada)
2. USS Long Beach CGN
3. Typ 23 FFG
Nagroda specjalna:
- HMS London (County) -DDG z lat 60tych, za tę piekną sylwetkę liniowca
pasażerskiego :-)
Wyróżnienia:
- Typ 22 Batch 3 FFG
- Projekt 61, ale raczej okręty indyjskie (SS-N-2 na dziobie) niż Warszawa..
(zawsze mi sie podobała..)
- Burek (Arleigh..) -w sumie ładny
- Sovriemiennyj, Udaloj, Nieustraszimyj, Krivak-II i III (a zwlaszcza
Nieustraszimyj)
- Koln FFG (Typ 122)
- Suffren DDG (rzeczywiście, elegancki)
- i w kategorii OP: "Akula class" SSN, czyli Bars?.. Szczuka?.. (nie wiem)
oraz Victor-III SSN
Paskudy:
1. bezapelacyjnie jedyny rumuński niszczyciel rakietowy z lat 80-tych, później
chyba sprzedany za granicę -nie pomnę nazwy (..Mareasal..?)
2. USS Knox
3. Wielingen FFG , Belgia (Wandelar chyba też)
4. USS Spruance DDG (taki kwadratowy) i Ticonderoga CG
5. HMS Leander (cóż, nie wszystkim sie podoba..)
6. duńskie kutry Standard Flex-300 -wygladają jak statki Coast Guardu..
pozdrowienia
Michał Derela
Temat: programy do projektowania łodzi
Jeżeli mówimy o systemach parametrycznych to proponujemy T-Flexa jest on
jednym z mocniejszych systemów parametrycznego modelowania bryłowo
powierzchniowego i dostepnym w bardzo przyzwoitej cenie. System ten ma
bardzo rozbudowane (znacznie mocniejsze niż w innych parametrycznych
systemach CAD dostepnych na Polskim rynku) opcje tworzenia w pełni
parametrycznych wyciągnięć typu Sweep i Loft oraz potęzne możliwości
tworzenia zaokrągleń. Opcje te są podstawowymi funkcjami przy
projektowaniu kadłubów okrętów. Co istotniejsze modele utworzone w taki
sposób mogą być zapisane w miarę możliwości jako bryły/powierzchnie
rozwijalne i poddawane dalszym rozwinięciom (co jest przydatne przy
tworzeniu rozkroju np. blach kształtujących kadłub).
Z tańszych systemów polecam Rhinoceros jest to jedno z potężniejszych
narzedzi do modelowania powierzchniowego posiadających mnóstwo
dedykowanych nakładek w tym do modelowania kadłubów statków.
Powodzenia
www.newtechsolutions.pl
-----
Wysłano za pośrednictwem WWW.CAD.PL (http://www.cad.pl)
Temat: Nikola Tesla...
ale czytalem ze po II wojnie swiatowej amerykanie eksperymentowali z polami elektro-magnetycznymi na okretach wojennych. Podobno uzywano elektromagnesow w celach maskujacych, i pewnego razu po wlaczeniu czegos takiego okret poprostu zniknal , na zawsze .
To był projekt Filadelfia, statek zniknął, ale po jakimś czasie wrócił. Załoga zginęła, uległa wtopieniu w stalowy kadłub. Był to na pewno makarbryczny widok.
Ten link, który wkleił Andy jest bardzo ciekawy, interesuję się Drugą Wojną Światową i Zimną Wojną. Z uwagą śledzę takie zagadki
Jak znajdę coś ciekawego o takiej tematyce od razu wkleję
Temat: BOMBA FALOWA - co to jest ?
----- Original Message -----
Tankowiec baaardzo rozni sie od okretu, tankowiec to jest cienka, wrecz
elastyczna blaszanka wypelniona paliwem.
Tankowiec nie moze nawet plywac pusty - rozlecialby sie na fali. Musi
zatankowac paliwo albo wode morska.
Poniewaz jest to moj pierwszy post na ta grupe chcialbym wszystkich powitac,
mam na imie Robert, mieszkam i pracuje obecnie w kraju naszych polnocnych
sasiadow zza Morza Baltyckiego, interesuje sie militariami na co zreszta
chyba wskazuje moje zainteresowanie ta grupa :-). A co do tankowcow to rany,
kto koledze takich glupot nagadal? Jakby zbiornikowce konstruowano tak, ze
by sie w stanie balastowym lamaly na falach to by ich nikt do eksploatacji
nie dopuscil. Oczywscie zdarzaja sie fale tej wielkosci , ze zadna
konstrukcja racjonalnie zaprojektowana sie im nie oprze, ale to zupelnie
inna historia. A zbiornikowiec, jesli przyjdzie mu plynac bez ladunku, jest
balastowany po to, zeby byl odpowiednio zanurzony, itp. ,a co za tym idzie
mial odpowiednie wlasnosci morskie. Konstrukcja takiego statku jest taka, ze
nie peknie na fali. troszke sie na tym znam, zajmuje sie projektowaniem
konstrukcji statkow. Ale cala ta historia to juz OT i NTG. Obiecuje, ze
nastepnym razem bede pisac zgodnie z tematyka grupy :-)
pozdrawiam
roberto
Temat: groźby karalne?
Sory, to ja kompletnie nie rozumiem na jakiej podstawie sad moze ocenic
stopien uzasadnienia obawy grozby karalnej. Przeciez ludzie sa rozni i
ktos moze sie bardzo przejac slowami ktore u 95% spoleczenstwa wywolaja co
najwyzej usmiech politowania.
dokladnie, masz racje.ale podobnie - choc nie tak samo jest ze
zgwalceniem.jesli kobieta, ktora zostala zgwalcona nie zlozy wniosku o
sciganie i ukaranie sprawcy - nic bandziorowi zrobic nie mozna.
To raz, a dwa, to skoro to polega na
subiektywnym odczuciu to ja moge np. publicznie powiedziec "wykastrowalbym
drania co projektowal te kuchenke" (podobne rzeczy mowi sie praktycznie
codziennie), a projektant tej kuchenki stwierdzi ze sie tym cholernie
przejal i poczul sie bardzo zagrozony.
jesli tak powiesz, a projektant sie przejmie, ze grozba u niego moze
wzbudzic obawe, ze zostanie spelniona i bedzie to obawa uzasadniona, mozesz
miec nieprzyjemnosci. m.in te dwa warunki musza zaistniec jednoczesnie,
zebysmy mowili o przestepstwei. bo jeli np powiesz, ze tego projektanta
zniszczysz torpeda jak bedzie plynal statkiem, to taka obawa spelnienia
czynu wydaje sie dosc malo prawdopodobna a tym samym mozna powiedziec, ze
nie jest zbyt uzasadniona - choc nie niemozliwa/ bo byc moze jestes
kapitanem okretu podwodnego/
pozdr
ssj5
Temat: Space Empires (V)
Cytat: dlaczego jest przegięta ? Nie stosowałem, ale też nie wiem dlaczego jest przepakowana.
to byl wlasciwie jeden z powodow dla ktorych bylem pewien ze nawet jesli rozdupczycie moja flote, to ja i tak skosze was nastepna. Jak udostepnie save'a to wrzuc sobie w symulator walke ilustam twoich dreadgnaughtow z trzema Imploderami (kazdemu daj taktyke imploder ktora dla nich stworzylem). Wygrac nie wygrają ale za to przed smiercia zdejma te 5k tarcz z kazdego z twoich statkow.
Dzialanie tej broni jest bardzo proste - zdejmuje cale tarcze z wrogiego okretu. (przy okazji zadaje tez jakies obrazenia). Jesli mial 1k shieldsow to zdejmie 1k, jesli mial 10k shieldsow to zdejmie 10k (i przy okazji zada pare tysiakow obrazen). Laduje sie 5 sekund, wazy 30kT i nic praktycznie nie kosztuje.
Dla porownania spojrzmy na bron o nazwie Massive Shield Depleter. Drozszy tech, wazy 100kT, laduje sie 30 sekund, kosztuje 5 razy wiecej, ma 2 razy mniejszy zasieg a jej niszczycielskie dzialanie polega na zadaniu... 200-300 obrazen tarczom wroga. Ech, cos mi sie wydaje ze designerzy podczas projektowania tych broni byli akurat na haju
Temat: System Shock 2
Ja tam zauważyłem kilka rzeczy, które mnie osobiście zdenerwowały. Przykładowo winda, która jest na drugim pokładzie gdzieś w okolicy środka statku. Gdy pojedziemy nią do góry to na pokładzie 3 już jest ona zaraz na krawędzi okrętu, tuż przy zewnętrznych "oknach". Wygląda to tak, jakby projektanci projektowali poziomy "na płasko" a potem nie potrafili pokładów połączyć "pionowo".
Temat: Marynarka wojenna FR - o krok od zaglady
Michał Grodecki powiada w dniu 2006-09-11 17:52:
Na kontynencie
dysponowano lepszym budulcem i - co nie jest bez znaczenia - lepiej
okręty projektowano niż w Anglii. Przyznawali to sami Brytyjczycy i
chętnie korzystali nie tylko z pryzów, ale i z francuskich planów,
kopiując niektóre jednostki.
I to jest ciekawe stwierdzenie czesto pojawiajace sie w slowie pisanym.
Jednak... w serii artykulow o okretach i ich uzbrojeniu z wiekow XVIII i XIX
(MSiO) jednego z piszacych tam autorow (nieststy nie pamietam w tej chwili
nazwiska a nie mam dostepu do literatury) w przekonujacy mnie sposob dementuje
te opinie. Wg niego okret francuskie i brytyjskie byly budowane wg odmiennych
zalozen: Francuzi chcieli miec okrety szybsze i lepiej uzbrojone by w ten
sposob zniwelowac przewage wyszkolenia i ilosciowa Brytyjczkow. Przez co ich
okrety byly szybsze, na ogol lepiej uzbrojone ale z wysilona konstrukcja i
niezbyt dobrze zachowujace sie podczas zlej pogody. Brytyjczycy natomiast
musieli brac pod uwage ciezkie warunki nawet i wieloletnich rejsow czy blokad
dlatego ich okrety byly zbudowane solidnie, byly trwale i stanowily stabilna
platforme do uzycia dzial. Poza tym lepiej zachowywaly sie w sztormie. Minusem
natomiast byla nizsza predkosc i niekiedy slabsze uzbrojenie (oczywiscie
porownujac odpowiadajace sobie klasy okretow).
A skad sie wziela opinia o lepszych, "naukowych" okretach francuskich? Po
prostu - duzym dodatkiem do pensji brytyjskich kapitanow bylo pryzowe czyli
nagroda finansowa za zdobyte i dostarczone do Anglii okrety i statki
przeciwnika. A w polowaniu na pryzy lepiej spisywaly sie okrety szybsze (co
oczywiste) a przy tym grozne. Czyli okrety francuskie. A ze czas zycia oraz
koszty eksploatacji tych okretow (naprawy, remonty, uzupelnienia zniszczonego
takielunku) byly wieksze niz analogocznych okretow brytyjskich... Coz,
kapitana to nie interesowalo :) Piszac pozniej wspomnienia takze przedstawial
swoj punkt wiedzenia. I tak poszlo w swiat...
Temat: Morza, Statki i Okrety - najnowszy numer
...juz w kioskach
Spis Treści Nr 1 '99
Dokąd "płyną" amerykańskie lotniskowce (trendy rozwojowe w projektowaniu
okrętów)
Relacja z amerykańsko-ukraińskich ćwiczeń Sea Brease '98
W serii "Współczesne okręty wojenne świata": Brytyjskie fregaty rakietowe
typu Duke (typ 23) ze stoczni Swan Hunter i Yarrow
Amerykańskie krążowniki atomowe - część III monografii
Floty świata: Szwedzka marynarka wojenna
Z dziejów Polskiej Marynarki Wojennej: Rok 1958
Od kanonierki wz. 1938 do szybkiego trałowca z lat 1941/42
Dreadnought
Rosyjskie okręty podwodne na modelarskich Mistrzostwach Świata NAVIGA Modeli
klasy C
Odrodzenie Trincomalee
La Montagne
Kasacje statków polskich w 1998 roku
Zarząd polskiej firmy (Polsteam Tankers / PŻM) nad nowoczesnym
chemikaliowcem armatora amerykańskiego
Co dalej ze Stocznią Gdańską ? - plany nowego wlaściciela (Stoczni Gdynia)
Własna relacja z największych targów techniki i gospodarki morskiej - SMM
'98 w Hamburgu
W stałych rubrykach, m.in.: "Kronika Polskiej Marynarki Wojennej", "Z życia
o:
- Orkiestrze Reprezentacyjnej MW, która zagrała papieżowi z okazji XX-lecia
pontyfikatu Jana Pawła II
- finale obchodów 80-lecia Marynarki Wojennej
- 10-leciu okrętu podwodnego ORP Dzik
- wizytach żaglowców szkolnych Capitan Miranda (Urugwaj) i Esmeralda (Chile)
- nowych niszczycielach chińskich typu Luhu
- nowych fregatach holenderskich typu De Zeven Provincien
- wcieleniu do służby w US Navy kolejnego okrętu podwodnego typu Seawolf
- wodowaniu statku sejsmicznego w Stoczni Gdańskiej
- pożarze na wielkim wycieczkowcu Ecstasy
- "niekwalifikowanym" samochodowcu
- największym "bananowcu" (chłodniowcu) na świecie
Temat: mysliwce - kiedy powinny atakowac?
nie no mi się wydaje że thm proponował rozdzielenie statków zwiadowczych od myśliwców...
Kwestia zainstalowanych modułów? Chcesz mieć zwiad? Nie instalujesz uzbrojenia, bądź nikłe uzbrojenie ale za to wwalasz max środków na napęd.
To tak samo jak desantowiec-Niszczyciel - ten sam rozmiar, jednak zamiast dział, są kapsuły transportowe z opencerzeniem.
a że niby mogę w ramach klasy i budować jednostki bojowe jak i zwiadowcze(jako oddzielne podtypy)?? no ale rozmiar 1-3 nie wiem co za bardzo ma to znaczyć... parametry myśliwca zostawił bym w spokoju
Jeżeli pierwsza będzie modułowość.. to można próbować kombinować w taki sposób. a jeżeli nie stworzyć osobną jednostkę do zwiadu...
Jeżeli nie, to oczywiście nowa jednostka.
IF tak, no to wtedy ja widzę to tak, że masz liste klas okrętów (w/g rozmiaru) i wybierasz lub tworzysz od podstaw a potem skrypt przyporządkowuje projekt do wybranej kategorii ) (juz widzę minę Yezza że są tzw. "widełki" ) - tę rozbieżność podałem dla przykładu.
a Myśliwiec to byłby małym mizdrykiem, ochraniającym albo Panerniki przed innymi Myśliwcami i pociskami ( System Anty-rakietowy) lb małymi "pociskami wielkokrotnego użytku".
wprowadzamy możliwość strzelania do pocisków?
Fajnie by było - wywalasz WIELGAŚNY pocisk i tylko od łuny szcześcia i umiejętności własnych myśliwców zależy czy doleci - to tak jakbyś wysyłał z USA rakiete z głowicą jądrową nad np. Moskwe - trafisz- wywala pół, jak nie całe miasto - strącą wcześniej - nic nie zrobisz
Wtedy opłacałoby się mieć zarówno Myśliwce, jak i Ostrzał pośredni, jak i Statki próbujące uzyskać przewagę dalekiego i krótkiego zasięgu - gdy czegos zaniedbasz - wróg może to wykorzystać
(przykład : wysyłasz 20 statków z głowicami jadrowymi - mają POTĘŻNĄ siłę zdolną zniszczyć 20 pancerników jedną salwą - ale wróg ma 10 Lotniskowców i myśliwce, które nie mając zagrożenia ze strony Twoich myśliwców, bez problemu niszczy te pociski. Ty nic nie robisz, a wróg może rozwalić Twoje Okręty )) ).
Statki przewagi dalekiego zasięgu - coś ala obecne Pancerniki
Statki przewagi krótkiego zasięgu - cos ala Niszczyciele, może Krążowniki ?
Mozna też dać statki Obrony - Wyspecjalizowane w przejmowaniu ognia nieprzyjaciela na siebie i niszczenia wrogich myśliwców gdy znajdą się w zasięgu (Korwety/Niszczyciele) ?
Temat: Epitafium dla poległych.
Sześć transportowców unosiło się ponad punktami styku. Na pękate cielska statków działały potężne siły grawitacyjne, ale konstrukcje, pamiętające jeszcze czasy Wojen Garyghoul wytrzymywały. Przed chwilą wszystkie sześć zrzuciło swój ładunek prosto w szczególne miejsca czarnej dziury, by zainicjować proces.
[Sprawdzić połączenia pomiędzy poszczególnymi cewkami], powiedział Elphiel, diabeł w stopniu lorda, dowódca pierwszego transportowca.
[Sprawdzone], odparł po chwili jeden z kontrolerów. [Stan naładowania rdzeni dziewięćdziesiąt trzy procent. Urzadzenia wspomagające gotowe do rozruchu.]
[Wszystko przygotowane lordzie], dodał drugi z diabłów siedzących przy konsolecie. [Stan Noire La Mort na razie stabilny, lekkie zawirowania energii w pobliżu punktów styku, ale jak na razie w normie.]
[Czarna dziura jest na razie uśpiona, choć w jej wnętrzu proces implozji już się rozpoczął.]
[Czekać na sygnał.]
* * * * * *
Trzy dark nostriumy zajęły pozycje z dala od czarnej dziury. Ich kapitanowie z lekką obawą wydali rozkaz rozruchu głównych broni okrętów. Dolne cześci statków rozwarły się odsłaniając Stworzycieli Czarnej Śmierci.
Czekali.
* * * * * *
Cała flotylla okrętów, statków, transportowców różnej maści, barek podróżnych i innych pojazdów latających tłoczyła się w bezpiecznej odległości od czarnej dziury. Stacje sentineum ustawiły się tuż za okrętami.
Czekali.
Ogromny okręt "Semporis Temperrum" majestatycznie nadleciał ze strony ralmorta. Sześć rogów abordażowych rozłożyło się promieniście. Po chwili na końcach każdego z rogów zalśniły nitki wyładowań, które powoli zaczęły zbliżać się do kadłuba.
We wnętrzu szóstka postaci tkwiła w dziwnym uśpieniu.
Projekt Argentum zaczynał wpływać na rzeczywistość, dziwne przeskoki w czasie, czy osoby, które pojawiały się znikąd, bądź zakłócenia przestrzeni świadczyły tylko o jednym.
Nadszedł czas ostatecznej rozgrywki.
Temat: Brzegowa wyrzutnia torped
| | dać możliwość strzelania w około. Resztę kierunku ustawiać na żyro
| torpedy.
| Czy takie ustawianie bylo obecne juz 1939 ?
| A raczej 1937 czy 35, w którym trzeba by zacząć projektowanie całości.
Sadzę, że tak. Żyroskopy miały już torpedy z I WS. Tylko nie wiem, czy
można było to ustawiać przed strzałem. WQ literaturze spotkałem się z
ustawianiem, ale nie przysięgnę, od którego roku to było możliwe.
No wlasnie wydaje mi sie ze nieco pozniej.
| Zasieg [nie az taki maly teoretycznie], celnosc [mala], predkosc
| [mozliwosc unikniecia], obecnosc baterii dzial [po co jeszcze
| torpedy], posiadanie paru okretow torpedowych [po co stacjonarna
| bateria] - to wszystko przyczynki zeby takiej wyrzutni nie robic.
Bardzo ciężko jest zatopić statek czy okręt artylerią. Któryś z naszych OP
na Morzu Śródziemnym gonił jakąś większą krypę strzelając do niej z działa
(chyba nie mieli już torped). Zdemolowali łajbę doszczętnie, ale nie
zatopili. Zresztą podobnych przykładów jest więcej. Bismarck-a też
ostatecznie storpedowano, choć wówczas już w praktyce był wrakiem.
Ale wystarczyla jedna salwa na Hooda :-)
Ogolnie kwestia kalibru, celnosci, odleglosci, unikow - w ogolnosci
watpie zeby brzegowa torpeda na Helu cos dala.
No chyba ze po unieszkodliwieniu dzial.
Z okrętami torpedowymi, to było różnie. W 1939 roku pozostały okręty
podwodne i Wicher.
Ale w czasie ewentualnego projektowania to wydawalo sie ze troche ich
miec bedziemy.
Nie było kutrów torpedowych, a te w mojej ocenie były
akurat przydatne.
Byly w planach.
Czy bylyby przydatne .. troche watpie, bo jak i do czego.
Do ochrony angielskiego wybrzeza i szachowania niemieckiej floty ?
| I w efekcie jak sie okazalo dobrze zrobiono, bo przydatnosc bylaby
| zerowa :-)
Właśnie się nad tym zastanawiam.
Tu sie nie ma co zastawiac, Hel, o ile dobrze pamietam to przez caly
miesiac zobaczyl dwa okrety na horyzoncie.
Torpedy tam zreszta byly, bo je [glowice] uzyto w charakterze min
ladowych.
J.
Temat: Zbrojenia USA w latach 1933-41
Pisząc powyższe miałem na myśli raczej stan w jednostkach a nie
prototypy.
Problem polega na tym, że P-36A _walczyły_ z Bf-109 wersji D i E, więc
cały czas chodzi nie o to, kto miał nowocześniejsze samoloty w
produkcji a w linii.
Na marginesie, Spitfire'y miały silnik gaźnikowy, który przy
nurkowaniu (bądź przy locie na plecach) się krztusił co jednak nie
uniemożliwiało im skutecznej walki.
Czy mnie pamięć zwodzi czy też jeszcze w 42 Amerykanie walczyli na
Brewster Buffalo?
Do czerwca 42.
Co nie zmienia postaci rzeczy, że w USA konsekwentnie opracowywano
projekt strategicznego bombowca a Niemcy walczyły do końca wojny
(m.in.) przebudowanym samolotem pocztowym i przebudowanym pasażerskim.
IMHO to ten pocztowy był zaadaptowanym bombowcem a nie odwrotnie. Niemniej
jednak konstrukcja z roku 1933
| Niezbyt rozumiem na czym polega "inność" tej kwestii - Amerykanie
| jeszcze przed wypowiedzeniem Traktatu przez Japończyków,
| (w 1933), chcieli zbudować 5 lotniskowców typu "Ranger"
| o wyporności ponad 65 000 ts i ponad 400 samolotach!
A to ciekawe. 400 samolotów na lotniskowcu? IMHO pomyłka jakas.
Zapewne znowu jestem niedokształcony ale ile to US Army w 39 miała
czołgów na poziomie PzKw III lub IV? (choć sami Niemcy nie mieli ich w
jakichś ogromnych ilościach)
Raczej niewiele. Ale do wojny przystapili dwa lata później .
| Jeśli liczyć, że np. ówczesne PzKpfw III i IV ważyły mniej niż 20
| ton, budowa choćby 100 000 ts to więcej niż 5000 czołgów (a 250 000
| to ponad 12 500), a wytwożenie okrętu jest droższe od wyprodukowania
| czołgów o tej samej masie (choćby znacznie wyższe wymagania
| jakościowe względem materiałów).
To już gruba przesada. Wytworzenie 20 t czołgu jest _znacznie_
bardziej skomplikowane niż wytworzenie 20 t okrętu. Choćby kwestia
skali, pomijając wszelkie śrubki, kable i inne rzeczy, które tam trzeba
upchać.
Może zamiast masy lepiej posłużyć się kosztem budowy. Następna sprawa to
utrzymanie okretu a utrzymanie tego tysiaca ( powiedzmy) czołgów. Koszt
wyszkolenia załogi , koszt niezbednej infrastruktury ( ciekawe ile kosztuje
suchy dok ?) i wreszcie przydatnośc operacyjna. Pamietać należy że dla USA
ważniejszy był Pacyfik a nie Europa i że na pacyfiku mozna z łatwościa
znaleźć zajęcie dla okretu a trudno dla tysiąca czołgów. Pozatym ten tysiąc
czołgów trzeba gdzieś przewieźć i do tego potrzebne są statki i okręty.
Temat: Żelbetonowe okręty
| Czy to nie pomyłka,- GOTOWY siatkobeton (juz po związaniu betonu) jest
| elastyczny??
Jest stywny, jak należy. Zbrojeniem jest siatka druciana, do masy
betonowej dodaje się jakichś tam uszlachetniaczy. Sama technologia jest
stosunkowo łatwa i tania (nastolatkiem będąc widziałem pełny projekt
jachtu, który zamierzał budować mój rodzic), jednak jakoś się nie
przyjęła, może właśnie dlatego, że każdy statek powinien być elastyczny. W
trakcie pracy na fali w ciężkich warunkach dochodzi do olbrzymich naprężeń
konstrukcji oraz eee... - jak to się mówi? - działania impulsu siły?,
uderzeń znaczy - a nawet najlepszy beton nie jest przesadnie odporny na
coś takiego. Zapewne w grę wchodzi również kumulacja mikropęknięć, a więc
postępujące zmęczenie materiału, co znacznie obniża żywotność. Krótko
mówiąc - beton jest dobry raczej przy obciążeniach statycznych, przy
dynamicznych nie ma jak drewno, stal i kompozyty epoksydowe :). Ale do
pływania rekreacyjnego mogłoby to się nadać, gdyby nie znany fakt, że
koszt kadłuba to dopiero skromny ułamek kosztów jachtu. I statku i okrętu
również.
T.
Jest stosunkowo sprężysty. Beton stanowi wypełniacz i w czasie pracy
otwierają się i zamykają mikroszczeliny. Tak samo jak w zwykłym żelbecie.
Konstrukcja taka jest niebywale odporna na przebicie czy wgniecenie lub
rozprucie. Wgniata się, nadłamuje, przecieka ale nie rozpruwa, nie robią
się dziury. Zawsze na stalowej, nierdzewnej siatce trzyma się wypełniacz
betonowy i taki kadłub przecieka ale zatonąć trudno. Nie zaleje go od razu.
Jest tani materiałowo ale uciążliwy w robociźnie. No i jeszcze jedna
zaleta. Jest cichy w pracy na fali. Kto pływał na stalowym jachcie to wie o
czym piszę.
Temat: Bolesna rocznica.
| I tu jest pies pogrzebany ...Przymierzajac do wspolczesnej Polski,
to
| albo 100 Leopardow albo 50 F 16.
| A zeby bylo mozna mowic o zarysach sensownej obrony kraju,
nalezaloby
| kupic to i to ...
W ilościach odpowiednio 6 i 4 razy większych.
W wariantach odpowiednio =A4 i bl.50.
Obsadzić wykwalifikowanym personelem,
zadbać o zaopatrzenie, rozpoznanie...
Licytujemy dalej ? :O(
Nie mam zamiaru licytowac. Jak w 1939 roku nie bylo nas stac na wiele
rzeczy tak i teraz. A juz na pewno na 600 leopardow i 200 F16.
I zadne dobre checi tego nie zmienia.
| Tylko za co ...
Za cenę kilku niepopularnych posunięć w gospodarce i sądownictwie.
Doktryny ekonomiczne jakby wychodza poza zakres tej grupy :)
|W ogole silnikow lotniczych, bo te ciagle kupowalismy licencyjne.
Proponuję poczytać o historia zakładów AVIA
w Warszawie. Poza licencyjnymi, projektowali
i składali własne. Wprawdzie nie odrzutowe, ale jednak były.
Ok. 3 podstawowe samoloty wrzesnia 1939 roku.
PZL P.7 - silnik gwiazdowy 9 cyl. 357 kW Bristol Jupiter VII F.
PZL P.11 a - silnik gwiazdowy 9 cyl. 405 kW Skoda Mercury IV S2
PZL P.11 c - silnik gwiazdowy 9 cyl. 438 kW Skoda Mercury V S2 lub
Skoda/PZL Merucry VI S2
PZL P.11 g - silnik gwiazdowy 9 cyl. 538 kW PZL Mercury VIII
PZL P.23 A - silnik gwiazdowy 9 cyl. 442 kW Skoda Pegasus II M2
PZL P.23 B - silnik gwiazdowy 9 cyl. 500 kW PZL Pegasus VIIIA
PZL P.37 - 2 x silnik gwiazdowy 9 cyl. 643 kW Bristol Pegasus XIIB lub
619-676 kW PZL Pegasus XXA, XXB lub XIX
To gdzie te 'polskie konstrukcje'? Jaki polski bojowy samolot byl
wyposazony w zaprojektowane w Polsce silniki?
- oprocz przestarzalej w momencie wejscia do linii Czapli (silnik G
1620B Mors II o mocy 317 kW).
| Tak jak auta. Samoloty. Czolgi. Statki i okrety. Radiostacje.
Silniki.
| Kurcze .. co mysmy 'sami zaprojektowali'?
Przed wojną ? Nie wiem.
( W PRLu Sokoła, obecnie chyba SW-4... )
O "polskosci" Sokola:
"Koncepcyjny projekt Sokola zostal opracowany przez mieszany zespol
specjalistow polskich i radzieckich w Moskiewskim Zakladzie Smiglowcowym
im. ML Mila. Dalsze prace odbywaly sie w Swidniku z udzialem radzieckich
konsultantow".
"Wiroplaty w Polsce". Ryszard Witkowski. Wydawnictwa Komunikacji i
Lacznosci. Warszawa 1986. str. 48
Polskie smiglowce to Gil, Trzmiel i Zuk. O SW 4 zbyt malo wiem, aby sie
wypowiadac, ale wydaje mi sie ze to konstrukcja z lat wczesnych lat 80.
Z powazaniem.
Temat: Google wprowadza interaktywny serwis map mórz i oceanów
Obrazy dna morskiego, fauna i flora mórz, zatopione wraki, archiwalne zdjęcia z podróży morskich - to wszystko oferuje internetowy koncern Google w udostępnionym w poniedziałek najnowszym interaktywnym serwisie map mórz i oceanów.
Projekt Google Ocean to część najnowszej wersji znanego serwisu Google Earth, która umożliwia obejrzenie zdjęć satelitarnych każdego zakątka na Ziemi. Dotąd był to jednak główne lądy.
By pokazać, co kryje się pod powierzchnią mórz i oceanów nie wystarczyły zdjęcia satelitarne. Na mapach widać powierzchnię dna morskiego, ustaloną na podstawie pomiarów naukowych. Są też informacje o wszystkim, czego z powietrza nie widać. Wystarczy kliknąć w wybrany obiekt, by zobaczyć zdjęcia albo filmy wideo przedstawiające np. Wielką Rafę Koralową u wybrzeży Australii, rzadkie gatunki zwierząt zamieszkujących morza i oceany itd.
Serwis zawiera też filmy (ze zbiorów m.in. BBC oraz National Geographic) i informacje o innych podmorskich atrakcjach, takich jak wraki statków i okrętów spoczywające na dnie. Kilkadziesiąt filmów dokumentuje dokonania francuskiego badacza mórz Jacquesa Cousteau. Na mapach pokazano też trasy rejsów jego następców - współczesnych podróżników. Google liczy, że będą oni na bieżąco aktualizować dane o swoich podróżach, zamieszczając na stronie zdjęcia i filmy wideo.
Szereg danych adresowanych jest raczej do specjalistów niż zwykłych pasjonatów mórz i oceanów: specjalne mapy pozwalają na przykład na śledzenie migracji zwierząt morskich albo pokazują poziom różnych substancji organicznych w wodzie. Dzięki "maszynie czasu" możliwe jest porównanie zdjęć sprzed kilku-kilkunastu lat z obecnymi, co pozwala na własne oczy zobaczyć efekty ocieplenia klimatu, takie jak cofanie się lodowców.
Google nie zdradza szczegółów kontraktów z dostarczycielami danych do Google Ocean, wśród których są zarówno instytucje prywatne jak i państwowe. Zapewnia, że projekt, nad którym pracował od 2007 roku, jest i będzie darmowy, a jego celem jest popularyzowanie wiedzy o morzach i oceanach.
- Prawda jest taka, że wciąż wiemy zbyt mało o oceanach - powiedział komisarz unijny komisarz ds. rybołówstwa i polityki morskiej Joe Borg, który wziął udział w brukselskiej inauguracji nowego projektu.
- Google Ocean jest narzędziem całkowicie zgodnym z naszym celem, jakim jest udostępnienie wiedzy o obszarach morskich wszystkim zainteresowanym obywatelom i innym podmiotom. To narzędzie, które pomoże nam lepiej rozumieć naszą planetę - dodał, zapewniając, że Komisja Europejska nie dołożyła do niego ani jednego euro.
Źródło:
PAP
Temat: prof. Kopaliński
Jak podał portal Onet.pl, dziś rano zmiarł w wieku 100 lat chyba najczęściej
cytowany tu prof. Kopaliński.
Pokój więc jego duszy. :) Ja za ten pokój nie wypiję, bo jestem abstynentem.
Nadto i nie lubiłem jego leksykonów, bo były skarbnicą błędów i pomyłek. :)
Tropicielem (dzielnym, bo błędów wcale nie mnożył) był (czy raczej jest)
Mirnal -- Mirosław Naleziński z Gdyni, jeśli dobrze pamiętam nazwisko. :)
Mirnal chyba pracuje (pracował wówczas) w jednej z tych firm polskich,
których Pan Profesor Leszek Balcerowicz nie zdołał sprzedać za dobre ;)
pieniądze. :) (za jakiekolwiek) Wielki finansista (a może ekonomista)
sprzedawał co się dało, pomnażając nasze zasoby (w tym akurat wypadku
długi) aż w końcu został wygnany za sprawą tego strasznego chłopa! ;)
Andrzeja Leppera!!! Lepper (jak wiadomo) jest łapówkarzem, choć nieco
szczególnym, bo nie udowodniono mu tego, że jest łapówkarzem. :)
Natomiast pogromcy Leppera (PiS) wzięli w wyprawkach akurat tyle,
ile ponoć miał wziąć Lepper na cele swojej partii politycznej. :)
Aby było jasne: Gdyby ktoś chciał dla mnie dać łapówkę -- proszę,
aby ją wpłacił mi na moje konto bankowe z dopiskiem 'darowizna'. :)
3 milionów złotych nie zdołałbym policzyć nawet w ciągu 3 lat. :)
Inna sprawa, że ja bym wolał łapówkę nie w gotówce, lecz na przykład
w uchwaleniu lub uchyleniu jakiegoś prawa. :)
Wracając do Mirnala, pogromcy prof. Kopalińskiego -- projektował
on chyba statki. :) Może nawet okręty -- tego nie wiem. :) Może
teraz te okręty strzelają do bezbronnej ludności Iraq. ;)
A wracając do prof. Kopalińskiego -- raz jeszcze: pokój jego duszy. :)
Niech odpoczywa w [s]pokoju na wieki. :)
A Mirnal niech się wstydzi!!! (tego strzelania do niewinnych Irakijczyków) ;)
Temat: bitwy morskie czerwonej floty ?
Pod Rio de la Plata nie wyglądałoby inaczej bo nadal krążowniki angielskie
były
szybsze od B a więc najprawdopodobniej akcja wyglądałaby podobnie.
hehm, co to wycietego, to w sumie masz racje. Co do La Plata - pozwalam
sie nie zgodzic, w tym wypadku szybkosc krazownikow niewiele by
pomogla. Chcialem zwrocic uwage, ze poczatkowo obie strony byly powaznie
poharatane: Exeter zostal wylaczony z walki, Ajax ciezko uszkodzony,
Achilles lekko. Pancernik normalnych rozmiarow mialby szanse na
kontynuowanie walki. Na Admiral Graf Spee w zasadzie walke uniemozliwialy
przyrzady kierowania ogniem - uszkodzone.
| Z drugiej strony, jak w takich warunkach udalo sie zrobic tak swietne
| konstrukcje i tak wyszkolic zalogi, nie wiem. Moze swoista odmiana
| patriotyzmu w owych czasach, czy co? A moze po prostu niemieckie podejscie
| do pracy...
Świetne? A niby w czym? Artyleria była gorsza niż na odpowiednikach
nawet B i T miały zaledwie 380. Nie były też szybsze a zawyczaj gorzej
Zwroce uwage, ze typ King George mial "az" 356 mm i to byl najwiekszy
kaliber, jakim w tym momencie dysponowali przeciwnicy Niemiec na
rownorzednie szybkich jednostkach. Silownia typu King George V pozwalala
przy przeciazeniu na uzyskanie 28 wezlow, gdy 29 wezlow to przy mocy
nominalnej silowni Bismarcka, 30 i wiecej wezlow - przy mocy maksymalnej,
zas przy przeciazeniu silowni ponoc uzyskano pod 35 wezlow.
Opancerzenie: "Bismarck byl pancernikiem bardzo dobrze opancerzonym" (za
Morza, Statki i Okrety).
Hm.
Chyba, ze do pancernikow porownujesz tzw. panzerschiffe, czyli pancerniki
kieszonkowe. Uwzglednij, ze sami Niemcy podczas wojny przekwalifikowali je
na krazowniki.
opancerzone. Kilka akcji gdzie nie udało się zadać poważnych strat
napotkanym konwojom wskazuje że wyszkolenie też nie było najlepsze.
Przypadek AGS też mógły coś powiedziec o morale. Była to typowo
Admiral Graf Spee stracil przyrzady kierowania ogniem. Kontynuowanie walki
w takich warunkach jest niemozliwe, nie ma to nic wspolnego z morale.
Niezwykla celnosc armat Bismarcka (oraz szybkostrzelnosc) wskazuje na
doskonale wyszkolenie artyleryjskie. Bledy Luthjensa i Lindemanna moga sie
wydawac szkolnymi teraz, jak siedzimy w fotelach i czytamy opisy walk...
piracka flota która miała walczyć co najwyżej z krążonikami pomocniczymi
stosunkowo ciekawy poglad, pozwole jednak pozostac przy swoim. Tak z
ciekawosci: moglbys podac jakies zrodla, wg ktorych niemieckie pancerniki
i krazowniki byly projektowane do walki z krazownikami pomocniczymi?
Temat: Statki
Oto garść wiadomości o statkach.Pierwsze i najważniejsze statków się nie buduje .U szkutnika są do kupienia projekty statków,które zarazem są statkami.Klikamy na taki projekt dwa razy i wodujemy w ten sposób okręt.Oczywiście stojąc w pobliżu wody, jeśli pokaże się informacja że nie można postawić.Znaczy to tyle że statek musi dolegać do brzegu tak by móc wejść na niego od strony burty .Wystarczy znależć inne miejsce tak by burta okrętu przylegała do brzegu .Po zwodowaniu statku w naszym plecaku znajdziemy kluczyk ,który jest bleesed czyli nawet gdy zginiemy nie przepada.Inna sprawa jeśli ktoś go wyrzuci .Kluczyk najlepiej mieć przy sobie i nie kombinować czyli zostawiać w domku czy w banku bo nie ma sensu .Ładownia statku to nic innego jak standardowa skrzynia czyli mieści 125 przedmiotów co do wagi to nie pamiętam by jakieś było ograniczenie.Sterujemy statkiem za pomocą komend link http://www.nelderim.org/?id=27 .Jakie to komendy można też samemu sprawdzić w opcjach klik paperdoll następnie options 4 zakładka z lewej "Macro otions".Po za kończeniu podróży morskiej i opuszczeniu kotwicy klik na postać sternika.Hokus pokus i statek z powrotem znajduje się w naszym plecaku.W podróżach przydają się mapy które robi kartograf tzn dwie mapa świata i mapa morska.Otwieramy mape następnie za pomocą szpilki [plotera] zaznaczamy cel naszej podróży .Wręczamy mape sternikowi dajemy komende "Goto" .Sternik sam płynie w wskazanym kierunku oczywiście trzeba zwracać też samemu uwagę na kurs po prostu sternik wybiera drogę w lini prostej.Nie zwracając uwagi na takie drobnostki jak jakaś wyspa czy góry .Acha i na koniec najważniejsze na statku nie wolno gwizdać przynosi to pecha .Pojawiają się duchy latające Holendry i czasem jaki GM wpadnie
Temat: Środki Transportu - Kosmiczne
Pierwszy z okretow liniowych powstalych na New Myyrt przy wykorzystaniu technologii myyrtanczykow i ZCMu
Jako podstawe wykorzystano istniejace konstrukcje ZCMu, jednak silownia, podobnie jak i uzbrojenie pochodza wprost ze statkow kolonizacyjnych.
Zweihänder jest ciezkim krążownikiem. Uzbrojenie jest kompromisem pomiedzy sila ognia, a posiadanymi srodkami, natomiest w kwestii pancerza i oslon nie oszczedzano (zgodnie z zalozeniem, iz nalezy chronic ograniczone zasoby rasy). Dzieki temu Zweihander ma mniej wiecej dwukrotnie wiekszy wspolczynnik przezywalnosci walki niz analogiczne okrety ZCMu, choc nie posiada rownie skutecznej broni.
Uzbrojenie:
-pulsacyjne dziala plazmowe (dwa, w
osi okretu)
- cztery dziala kinetyczne (rowniez w osi, 120cm)
-dwanastoprowadnicowa wyrzutnia pociskow (przystosowana do amunicji ZCMu)
- osiem wiezyczek z poczwornymi dzialkami laserowymi (obrona przeciwlotnicza)
W sluzbie znajduja sie trzy okrety. Na wiecej nie wystarczylo materialow.
Logiczne: duze okrety to duze cele podatne na syndrom leczenia kanalowego°. Aby chronic swoje najwieksze jednostki, myyrtanczycy opracowali i wdrozyli projekt korwety przeciwlotniczej.
Dolch jest konstrukcja w ktorej filozofia walki myyrtanczykow jest widoczna chyba najwyrazniej. Przy blisko 200 metrach dlugosci, Dolch posiada zwrotnosc i przyspieszenie ciezkiego mysliwca, sile ognia lekkiego krazownika i pancerz starego tranportowca (sytuacje ratuja wytrzymale oslony, wymontowane z f).
Te cechy sprawiaja, iz okrety te sa bezsilne wobec innych okretow liniowych, te same cechy zamieniaja je w istnych zabojcow mysliwcow i innych malych jednostkek.
Uzbrojenie jest dosc ciekawym zbitkiem technologii roznych kultur.
Glowna bronia jest dwanascie dzialek plazmowych umieszczonych w osi okretu i osiem wiezyczek z podobnym ladunkiem.
Dzialka skalibrowane sa do ostrzeliwania ,malych, szybko poruszajacych sie celow, posiadaja tez imponujaca szybkostrzelnosc, osiagnieta jednak koszem sily ognia.
Dodatkowa sile ognia zapewnia system wyrzutni rakietowych przejety bezposrednio z klasy Arc Royal ZCMu (12 x Wyrzutnia średnich rakiet
Zasięg: 80,4km
Szybkość rakiet: 2571km/h
Ładowność: 8 w wyrzutni + 40 w ładowni na każdą wyrzutnię. ). Oraz hangar na osiem pojazdow rozmiaru malego transportowca.
Szesc jednostek w sluzbie, przydzielone parami do ciezkich krazownikow.
Temat: Bandera czaszki i piszczeli a bandera brytyjska
Troszkę odświeżę temat i dodam, że chociaż w połowie XIX wieku piractwo na Karaibach było skończone to chłopaki, które były na bakier z prawem już dużo wcześniej wymyślili nowy sposób na zarobek, a mianowicie niewolnictwo. Większość narodów pod wpływem działań partii i innych ugrupowań liberalnych i prospołecznych potępiało niewolnictwo i w efekcie zabroniono go. Najdłużej utrzymywała się Hiszpania i wszyscy łowcy niewolników gonili do ich portów. Najczęściej na szkunerach lub innych gładkopokładowych statkach (brygi rzadziej, a bardzo rzadko korwety) byli w stanie uciec każdemu okrętowi. W kilka lat po Kongresie Wiedeńskim na Karaibach Marynarka Jego Królewskiej Mości utrzymywała flotę złożoną z trzech fregat i około siedmiu, ośmiu mniejszych jednostek. Jak łatwo się domyślić dla szybkiego szkunera mogącego iść ostro pod wiatr ciężarne i toporne jednostki brytyjskie nie stanowiły żadnego realnego zagrożenia (oczywiście, pod warunkiem zachowania dystansu). Często dochodziło do licznych spięć pomiędzy Hiszpanią a Anglią w tym względzie, bowiem Hiszpanie nie zakazali niewolnictwa i okręt wpływający do portów diegów był bezpieczny. Dopiero po jakimś czasie zniesiono niewolnictwo w Hiszpanii zakazując go. Skończył się intratny interes. Wcześniej, w Puerto Rico statki niewolnicze miały pierwszy przystanek gdzie pozbywały się swojego łatwo psującego się "towaru", a miejscem docelowym zazwyczaj była Hawana.
Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że istniał odpowiednik pryzowego w stosunku do niewolników. Pryzowe, to jak wszyscy doskonale wiemy, pieniądze za okręt i jego towar. Pryzowe w stosunku do niewolników nazywano pogłównem. Pogłówne wynosiło w Marynarce Jego Królewskiej Mości całe pięć funtów od jednego niewolnika. A ludzie narzekają teraz, że życie ludzkie jest tanie.
PS. Co do jednego z wcześniejszych postów naszego Edwarda. Cóż, instrukcja od Sea Dogs się myli w tym względzie. W grze może i są najlepsze, ale w rzeczywistości takie nie były. Szkutnicy angielscy i stoczniowcy projektowali gorsze okręty. Najlepsze były francuskie i większość późniejszych okrętów brytyjskich to kopie okrętów francuskich. W XIX wieku często śmiano się, że okręty brytyjskie są niezgrabne i toporne. Tak więc dopiero kopiowanie pomysłów i rozwiązań francuskich szkutników dawało dobre rezultaty.
PS. Świetna mapka Edwardzie. Nie wiem dlaczego, ale bardzo przypadła mi do gustu .
Pozdrawiam
Voramel
Temat: Full Thrust
Nie wiem czy ktoś z was grał w ten system, ale jest naprawdę świetny. Ma parę zgrzytów (jak np. przyspieszanie bez końca), ale poza tym ma wiele świetnych rozwiązań. Najciekawszy jest sposób wydawania rozkazów. Obaj gracze piszą rozkazy na kartce i ujawniają je jednocześnie i jednocześnie rozpatrują. Może się więc okazać, że okręty wroga polecą zupełnie inaczej niż planowaliśmy i będziemy musieli na to zupełnie inaczej zareagować. Dochodzi więc element dedukcji. Co więcej, statek rusza się z ustaloną prędkością, nie wybieramy sami ile chcemy ruszyć, ale możemy w każdej turze zwiększyć lub zmniejszyć ciąg przez co statek będzie poruszał się szybciej/wolniej. Co więcej, w zależności od szybkości i manewrowości, będziemy mogli skręcać naszymi statkami. Może się więc okazać, że w skutek błędnego wyliczenia wylądujemy poza planszą lub walniemy w asteroid. Przy czym floty składają się z kilku statków maksymalnie więc łatwo jest wszystko ogarnąć. Każdy statek posiada kartę na której oznaczamy zniszczenia kadłuba oraz systemów (dział, systemów obrony, podtrzymywania życia, silników itp). Najmniejsze statki pod naszą kontrolą to korwety, a największe mogą być ultra-lotniskowcami, a nawet stacjami. Myśliwce pojawiają się w grze, ale muszą mieć hangar i występują jako cały squadron.
Co jest świetne, to że gra ma własny setting, ale jest to tylko setting proponowany przez twórców. Na końcu podręcznika mamy edytor, dzięki któremu możemy projektować całkowicie własne okręty. Dzięki czemu bardzo łatwo przenieść mechanikę do innego uniwersum (Star Trek, Star Wars itp.), lub własnego, co zresztą często już widziałem.
Naprawdę ciekawy system, doczekał się w Polsce wydania jednego, podstawowego podręcznika (z wielu wydanych za granicą). Modeli niestety kupić u nas nie można, więc trzeba wziąśc inne (kiedyś graliśmy statkami zbudowanymi z Lego ).
Temat: French military victories
| Z95 posiada tez os3ony, jenak jest 2 razy dro?szy od TIE/ln, poztym jest
| dro?szy w exploatacji nawet od t-65, poniweaz jest ju?nieprodukowanym
| modelem ( chocia? wci? z mo?na spotkaa produkcje lokaln? na liocencji)
Niska cena i małe wymiary Tie/F są bardzo złudne ze względu na brak
hipernapędu - konieczne jest bazowanie na większym okręcie co nie jest ani
wygodne, ani tanie. Wszystkie te wady jednak nie mają znaczenia gdyż
trzeba zważyć do czego Tie były projektowane - to jest masowo produkowany
myśliwiec służący do obrony garnizonów planetarnych i statków liniowych,
nie pełnią zaś same w sobie roli uderzeniowych (Imperium polega na sile
ognie statków liniowych). Jakże nie stać nas na lotniskowce Tie/f i Tie/i
Prawie każdy okręt ma changar na conajmniej esadre maszyn. Nebulon B mieści
bodajrze 2 eskadry TIE/ln... Nawet stare Dreadnaughty można przystosowac
nieielkim kosztem do przenowszenie eskadry myśliwców
t-65 zostały skonstruowane z inną filozofią - to myśliwce dla
tych których nie stać na okręty liniowe - mają hipernapęd, tarcze, większą
przeżywalność na polu walki (tarcze), i to właśnie incom t-65 jako maszyna
w pełni wielozadaniowa wydaje się najlepszym wyborem. Inne możliwości para
myśliwiec/szturmowiec jak z-95/BTL-S3 (stare, nie mające szans z t-65),
lub myśliwce A/B które jednak posiadają wady, są trudne w serwisowaniu i
są diabelnie drogie.
AWingi to mysliwce prechwytujące, B Wingi to ciężkie myśliwce szturmowe, a
my potrzebujemy jednak maszyny wielozadaniowej. Stawiał byn na X wwingi i
pare szturmowwych Y ( plus kilka Y w wersji rozpoznawczej i pare
dwuosobowych)
r1
Temat: Apache ponownie uziemione
| Ale nie większą awaryjność - szczególnie w warunkach, gdy ograniczony
| jest przepływ powietrza do silnika (na kamienistych pustyniach Arizony
| spisuje się ona znakomicie, ale w deszczu i błocie?).
Pamiętaj, że oba czołgi projektowano w innych warunkach niż obecnie. Wtedy
[początek lat '70] wydawało im się widocznie, że osiągi rekompensują pewne
kwestie. Moim prywatnym zdaniem, od tego podejścia cierpią obecnie i jedni,
i drudzy.
BTW. Choć to NTG, to wtedy Francuzi chcieli TGV napędzać też turbinami
gazowymi, ale okazali się rozsądni.
| Dobrze - ale na co okręt, który sobie pływa na 1000 m i nie może
| przeciwnikowi zaszkodzić
Może, może. Rosjanie mieli, specjalnie dla tych okrętów, wariant jednej z
torped, zdaje się 53, z kadłubem takoż z tytanu :...
Nie będę się spierał.
| a jednocześnie jest supergłośny.
"Supergłośny"?!? Zdefiniuj. Nie pasuje ani Alfa, ani Mike. Alfa, owszem,
zaczynała być bardzo głośna w porównaniu z "normalnym" okrętem, ale przy
prędkościach rzędu 35 węzłów. Czyli dla "normalnych" nieosiągalnych. Brak,
tak jakoś, punktu odniesienia, nie uważasz? Zaś Komsomolec głośny nie był
wogóle.
Alfy były głośniejsze od "Los Angeles" i miały o wiele gorszą
hydrolokację.
Natomiast "Komsomolec" był tak drogi, że nie opłacało się budować
dalszych okrętów tego typu, i stał się statkiem wycieczkowym dla
generalicji.
| Myślę, że [generalissimusy} zasugerowali się głębokością zanurzenia i
| zlekceważyli wyposażenie.
Generalissimusy zaczęły "oszczędzać" wkładając w kadłub wart tyle, co pół
lotniskowca, systemy poprzedniej generacji, mimo że nowe były dostępne.
Durnota do kwadratu.
W ZSRR często tak "oszczędzano" - np. do świetnego płatowca MIg-15
napchano przyrządów z lat 1930.
Temat: Gawron - cos pomalu sie kreci...
| W drugim dniu targów Balt Military Expo główny wykonawca budowy nowej
korwety
| projektu GAWRON dla Marynarki Wojennej podpisze trzy dokumenty będące
| elementami dalszej pracy nad konstruowaniem i wykonaniem okrętu. To
niezwykle
| istotne dokumenty pokazujące zaawansowanie w projektowaniu i konstruowaniu
| nowego okrętu.
Hmmm... A wie ktoś, czego te dokumenty będą dotyczyć?
Projektowanie i budowa Gawrona to chyba największy od lat przekręt w
polskiej MW. Rok temu Miller i Kwach z pompą rozpoczynali budowę okrętu, a do
dzisiaj zbudowano praktycznie kilka sekcji dna. Żeby było ciekawiej, dalej
nie wiadomo, jaki będzie system przeciwokrętowy (RBS czy harpoon?)
przeciwlotniczy (Bamse? Crotale?) czy przeciwrakietowy (RAM?). Nie został
wybrany zestaw elektroniki.
Przy okazji, poczatkowo rozwazane byly dwie korwety, potem jedna, przed
wyborami samorzadowymi Miller ustnie deklarowal 11, a pisemnie 7. Po
wyborach skreslil finansowanie calego programu (w Gdyni Duszewski i tak
dostal smieszne ilosci glosow, wiec kto by sie przejmowal glosami ludzi z
Dabrowszczakow...). Teraz czort wie. W SMW nic sie nie dzieje, wiatr kurz
przegania z miejsca w miejsce, czasem podlapia jakies cywilne remonty.
O elektronice i uzbrojeniu nie ma sensu w ogole wspominac.
Sprawa odzyje zapewne przed kolejnymi wyborami.
Teraz znowu zjadą się vipy, zrobią sobie pamiątkowe fotki z modelem statku,
a za kilka miesięcy, po cichu, wywiezie się zbudowany kadłub na złomowisko.
Nawet jeśli jakimś cudem dokończą budowę, to "Gawron" pozostanie podobnym
niedozbrojonym ewenementem, jak "Kaszub".
A to tak, RBSow juz zabraklo. Zreszta harpoonow tez na OHP raczej nie
dokupia. W zasadzie nalezaloby wyposazyc marynarzy w proce, moze co
zdolniejsi beda umieli wyprocowac cytrynke na 100 metrow...
Temat: Głodowanie załogi...
Witam !
Wykaz Myszkina jest bardzo szczegółowy i zawiera nie tylko pozycje tzw. "spożywki" ale również środki higieny, a które nie były np. wymienione w wykazie przywołanym przez mnie [a był to wykaz z książki T. P. Mulligana pt. "Samotny Wilk - Życie i śmierć asa U-Bootów Wernera Hemnke" [FINNA, Gdańsk 2001, str. 77].
Porównując to, co podał Myszkin, to jestem pełen szacunku dla głównych inżynierów [tzw. chief] z "siódemek" oraz ich wiedzy i wyobraźni, jak to wszystko rozmieścić na ciasnawej "siódemce", by po zanurzeniu z tym całym majdanem uzyskać właściwy trym okrętu.
Załadunek tego typu U-Boota taką ilością towaru [tak wagowo jak i objętościowo] wymagało nie lada wiedzy i wyczucia sztuki sztauerskiej, by okręt po tym wszystkim był cały czas sprawny bojowo [głównie trym] - mając na uwadze fakt, że towary te nie można było zabezpieczać przed przesuwaniem się w sposób typowy i tradycyjny, jak to ma miejsce na statkach handlowych, a trzeba było sobie z tym problemem poradzić, gdyż zdecydowana większość rejonów patroli "siódemek" to płn. Atlantyk, a powszechnie wiadomo, jak lubi tam rzucać okrętem - na U-Bootach takich możliwości po prostu nie ma, gdyż ich konstrukcja na to nie pozwala i nie były one projektowane pod kątem przewozu towarów.
Nie dziwią zatem autetnyczne zdjęcia z wnętrza U-Bootów z początkowego okresu patrolu, gdzie tzw. "żarło" walało się [to chyba właściwe określenie] niemal wszędzie, nawet jeden z kibli służył przecież za podręczny magazyn żywnościowy - w niedawno emitowanym "Das Boot" świetnie pokazywały to niektóre sekwencje filmu.
Jak pisałem wcześniej, apety na morzu bywa zupełnie inny od tego, jaki mamy podczas ustabilizowanego życia lądowego [tam nie było możliwości "wyskoczenia" do Mc Donald'sa lub na pizzę, by zaspokoić tzw. przekąską chwilowe łaknienie] stąd nie powinna może dziwić tak obszerna lista zabieranych produktów.
Jatzoo w styczniu pisał :
Odnalazłem oryginał tych dokumentów o których wspominałem - niestety, dotyczą one dokładnie tego samego typu okrętu i czasu rejsu co podałeś ObltzS - kilogramy się nie całkiem zgadzają, ale może to przez to, że u Ciebie jest bardzo ogólnikowo - u mnie lista ma ponad 120 pozycji.
PS. Niestety, to wciąż niemiecki oryginał - polskie tłumaczenie gdzieś mi wcięło
Temat: Złote Komenty
Dodał: olp1
Data: 2008-04-14 16:39:55
proszc dać mi senda, będą sondował jak tylko zapeeruję tem pozycjem. to jest to co mialem oglądac w TVN ale nie miałem prondu w domu i nie dało sie mi oglądnonc. tego
potem na juTUbe chcialem ale mi sie nie chcialo bo pisalo BUFFETIING a potem to juz nawet nie wiem..
wienc prosze seendowac do mnie to ja potem bede mial wysokie rantio i bede dawac seeda caly czas bo mam loncze 32MB/S wienc duzo osob sciagnie odemnie jak cos ...
Dodał: olp1
Data: 2008-04-14 16:44:25
a tak wogle to jak wstawic moge swojego senda na tom strone ?
bo chcialem dac senda do stalekra ale jak klikam UPLOAD to mi sie jakas glupia tabelka pokazuje i nie moge wyslac setup.exe
. znaczy nie moge dac do niego senda bys mogli sciagnac i zainstalowac te gre. chyba cos zle robie. ale nie wiem do konca prosze mi pisac w komentach co zrobic. bo stalker to fajna gra jest i z checiom bym wam dal do niego senda.
Dodał: olp1
Data: 2008-04-14 16:46:49
a tak juz na koncu napisze ze jakby mi ktos dal peera do mojego BITKOMETA do piosenek z filmu PROJEKT MONSTER . film juz mam zpeerowany i senduje do was ale szuka piosenek bo som fajne. a nie widze sesu isc kupic np. w allegro bo tam nawet chyba nie ma. nie wiem czy jest ale kolega mowi ze nie ma tam . a tam i tak trzeba placic a tu jak mi dacie senda to mam za darmo .
Dodał: olp1
Data: 2008-04-14 16:50:26
a jak zbudowac jeszcze taki duzy statek jak buduje moj przeciwnik z AGA OF EMPAJER 3 ? ..
bo gram na takiej zece i on mnie zaszczeliwuje z okretu a muj gosc na koniu nie moze tak daleko az isc by go zabic chociaz jest mocny bardzo. gre mam po angielsku wiec moze dla tego sie nie da bo kolega ma po polsku i moze budowac statki a nawet robic w nich ryby a ja moge tylko co innego ale nie statki . i oni mnie wtedy zabijaja i oppuszczm koloniem bo muszem .
http://torrenty.org/torrent/220700
Temat: KYSTLINK PADŁ
Całkowicie zgadzam się z polsteam-em!!!.
Prom "Polonia" został tak zaprojektowany i zbudowany aby nie mial choćby najmniejszych problemów z pływaniem podczas nawet najsilniejszych sztormów.
Ja się nie wycofuję z tego, co pisałem wcześniej, ale zacytowane wyżej Twoje zdanie jest trochę "naiwne" i trochę - wybacz - bez sensu.
KAŻDY statek jest budowany i zaprojektowany tak, żeby spełniał kryteria określone w przepsiach. Inaczej nie zostanie dopuszczony do żeglugi i nikt go nie ubezpieczy...
Prosze przeczytac uważnie - ja nie pisałem, że Polonia jest jakimś nadzwyczajnym, wyjątkowym statkiem i że "nie ma najmniejszych problemów z pływaniem podczas nawet najsilniejszych sztormów" - to jest, no.. sorry.. ale bzdura...
W NAPRAWDĘ najsilniejszych sztormach jakie występują w naturze - rzeczywiście prawdopodobnie i Polonia nie powinna pływać... Polonia nie ma szczególnych "przywilejów" w tym względzie..
Oczywiście - Polonia MOŻE być troszkę lepsza (może się charakteryzować lepszą dzielnością morską, etc.) od wszystkich lub nie od wszystkich, ale przynajmniej od większości pozostałych promów pływających z Polski...
Bo jest nowsza, nowocześniejsza, projektowana "od zera" już w czasach nieco ostrzejszych przepisów, etc...
Natomiast, jak wspomniałem, naiwne i nieuprawnione jest tak kategoryczne twierdzenie, że
"Prom "Polonia" został tak zaprojektowany i zbudowany aby nie mial choćby najmniejszych problemów z pływaniem podczas nawet najsilniejszych sztormów."
W WIĘKSZOŚCI jesteśmy na tym formu amatorami (w tym sensie, że np. nie specjalistami od statyki okrętu, czy od eksploatacji), ale nawet amatorom nie wypada takich rzeczy pisać...
Strona 1 z 2 • Znaleziono 69 wyników • 1, 2