Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty wnętrz Bielsko Biała





Temat: Aranżacja domu jednorodzinnego
Dzien Dobry,
Poszukuje architekta wnętrz!! Chodzi o wykonanie aranzacji wnętrz domu ktory dopiero co powstaje. Chodzi mi o pomoc w kompletnej aranżacji...sciany, kafle, podłogi,
elewacja domu, wyposazenie wnętrz z umeblowaniem. Dom powstaje w
Bielsku-Białej.

http://projekty.muratordo...284&IdKolekcji=

W projekcie zaszły juz pewne zmiany o ktorych zdecydowalismy sami.
Stan surowy zamkiety ma byc gotowy na sierpien tego roku a do konca roku chcielibysmy aby dom byl wykonczony i brakowało w nim ewentualnie tylko mebli. Zamieszkac chcemy na wiosne 2008 roku. Nadmienie tylko ze interesuja nas wnetrza cieple, typowo tradycyjno-wiejskie:) z drobna nuta angielskiego stylu:)
Osoby (firmy) zainteresowane prosze o podanie strony www w celu wglądu w projekty juz zrealizowane.
Pozdrawiam



Temat: Warszawa - Wadowice
My tu gadu gadu, a na WP jest nastepujące info (jak już było to przepraszam):

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/8986/pociag_papieski.jpeg

---
Papieski pociąg wyruszy w maju

Aerodynamiczny kształt, pełny monitoring wnętrza, klimatyzacja, windy i
miejsca ułatwiające przejazd osobom niepełnosprawnym, telewizory i tablice
informacyjne dla pielgrzymów - tak będzie wyglądał pociąg papieski, który od
maja przyszłego roku ma kursować między Wadowicami a Łagiewnikami.

Skład zostanie wyprodukowany w nowosądeckim Newagu. Wczoraj w siedzibie PKP
PLK SA w Krakowie zaprezentowano projekt trasy i nowego pociągu.

- Chcemy, by wszystko było gotowe na przyjazd Benedykta XVI do Polski - mówi
Józef Jeżewicz zzarządu PKP PLK. - Mamy więc niewiele czasu. Musimy poprawić
stan linii kolejowych, na dworcach wKrakowie iWadowicach powstaną specjalne
punkty informacyjne, wybudujemy też łącznicę między Kalwarią Zebrzydowską
aSkawiną, aby skrócić czas podróży. W przyszłości planujemy rozbudowę linii do
Bielska-Białej ina Śląsk. Inwestycja pochłonie od 26,5 do 40 mln zł. Część
kwoty wyłoży kolejowa spółka, resztę Ministerstwo Transportu i Budownictwa.
Urząd marszałkowski zapowiedział, że będzie dopłacał do biletów, by ich cena
była konkurencyjna w stosunku do prywatnych przewoźników.

---
Bez komentarza.







Temat: Trochę nowości :)


Nadchodzi bliżniak Fiata 500. Ford ujawnił jego ostateczny wygląd. Ford Ka po jedenastu latach produkcji otrzymał następcę.



W listopadzie 2005 przedstawiciela Fiata i Forda poinformowali o podpisaniu umowy o wspólnym projekcie i produkcji miejskiego modelu samochodu. Dzieki temu na rynku pojawia się dwa modele, które będą się od siebie wyraźnie różniły m.in. designer, wnętrzem i zachowają przy tym cechy marki. Fiat ma już przewagę, bo przed rokiem zaprezentował Fiata 500 i z powodzeniem go sprzedaje. Ford dopiero wskakuje do rozpędzonego pociągu.

Pierwszy Ford Ka miał premierę w 1997 roku jako przedstawiciel New Edge. Obecnie Ford przemawia językiem kinetyki, który także wkroczył do nowej „kaczki”. Nowy Ford Ka prezentuje się bardziej sportowo niż jego bliźniak Fiat 500.

Podstawą nowego modelu jest platforma znana z Fiata Panda. Będzie on produkowany w Tychach, a wysokoprężne jednostki napędowe dostarczą zakłady w Bielsku-Białej. Natomiast benzynowe pochodzić będą z Włoch.



Temat: wizualizacja?


Chcialbym zrobic wizualizacje projektu domku jednorodzinnego z otoczeniem,
- kto, gdzie i za ile moze mi to zrobic?
-  czy warto to zlecac to komus czy nauczyc sie jakegos programu (jakiego)
i
samemu to probowac?
pozdrawiam i dzieki
Krzysiek


Jeżeli zajmuje się Pan profesjonalnie projektowaniem powinien robić Pan
przynajmniej prostą wizualizację.

Ja reprezentuję firmę Nemetschek, która jest producentem (niemieckim
www.nemetschek.de) oprogramowania dla branży projektowej.
Naszą zaletą jest zintegrowane środowisko pracy od zagospodarowania
przestrzennego, urbanistyki, architektury (+ wnętrza, + krajobrazu ),
konstrukcji, instalacji wizualizacji na zarządzaniu budynkami kończąc.
Jeżeli chodzi o referencję podam np.: naszego klienta firmę Atrium z Bielska
Białej która wydaje katalog domków jednorodzinnych.
W swojej ofercie posiadamy tylko profesjonalne oprogramowanie.

wizualizacją i więźbą dachową (automatyczne zestawienie więźby dachowej!), a
jeżeli chciałby się Pan od razu zajmować profesjonalną wizualizacją polecam
nasz program Cinema 4D (szczegóły na www.nemetschek.com.pl)

Proszę o podanie adresu, a prześlę Panu materiały na temat naszego
oprogramowania.

Chętnie również porozmawiam z Panem telefonicznie, aby dokładniej zbadać
Pana softwarowe potrzeby.

Pozdrawiam

Dariusz Skiba
www.nemetschek.com.pl





Temat: SOSNOWCU CZY CI NIE ZAL
w bielsku(176 000 mieszkańców) powstaje hotel Cubus :


Z sukcesem zakończono wielomiesięczne negocjacje między zarządem firmy Qubus Hotel Management Sp. z o.o. a firmą Bielsko Business Center 2 Sp. z o.o.

Artur Hajduk, prezes zarządu sieci Qubus Hotel oraz Janusz Gajerski i Ireneusz Hendel, członkowie zarządu firmy z Bielska-Białej, 28 marca 2008 roku podpisali umowę dzierżawy.

Formalnie finalizuje ona wszystkie ustalenia dotyczące nowego obiektu sieci Qubus Hotel, który zostanie otwarty w części rozbudowywanej właśnie Galerii SFERA w Bielsku-Białej.

Firma Bielsko Business Center 2 Sp. z o.o. jest jedynym inwestorem budowanego kompleksu o charakterze funkcjonalnym: handlowo-mieszkaniowo-hotelowym. Będzie on zlokalizowany w ścisłym centrum miasta, na terenach dawnej bielskiej fabryki włókienniczej. W projekcie rozbudowy galerii uwzględniono zachowanie jednej zabytkowej fasady kamienicy, jak również zaadaptowanie otoczenia wzdłuż rzeki Biała.

Atutem galerii handlowej w realizowanym kompleksie jest niewątpliwie ilość sklepów – 120, które będą zlokalizowane na . 26.000 m2 (łącznie 250 sklepów na powierzchni 44 tys. mkw. w dwóch obiektach), jak również liczba miejsc parkingowych – 1400. W budowanym kompleksie będzie się również znajdowało 100 apartamentów mieszkalnych.

Qubus Hotel Bielsko-Biała będzie istotną częścią tego nowoczesnego kompleksu handlowego. W aranżacji jego wnętrz, podobnie jak całej galerii handlowej, zastosowane zostaną współczesne trendy designerskie. Będzie to obiekt o standardzie***, oferujący swoim Gościom 120 komfortowych pokoi, restaurację oraz centrum konferencyjne o powierzchni ponad 280m2.

Cały obiekt będzie monitorowany i klimatyzowany. Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom teleinformatycznym i technicznym, hotel z pewnością spełni oczekiwania najbardziej wymagających Gości. - Jesteśmy przekonani, że nasza oferta będzie atrakcyjna nie tylko dla Gości biznesowych, ale również dla turystów spędzających weekendy w malowniczych okolicach Bielska-Białej – podkreśla Artur Hajduk, Prezes Zarządu sieci Qubus Hotel. Zgodnie z warunkami umowy dzierżawy, wrocławska firma Qubus Hotel Sp. z o.o. będzie zarządzać obiektem przez co najmniej 20 lat.

Otwarcie hotelu w Bielsku-Białej planowane jest na początek 2010 roku.




Temat: Nowa Fana

Cos krecisz z tymi bialymi napisami. Wlasnie sobie 'na szybko' zmienilem wnetrze napisow na jasno szary i juz widze, ze wyglada b.dobrze i przejrzyscie ! W aktualnym stanie te napisy sa kompletnie nie do odczytania i musza zostac zmienione.
Jesli chodzi o dodanie jakiegos rozdzielenia pomiedzy wierszami - to jak zastanawialismy sie nad tym na spotkaniu to nie slyszalem sprzeciwow... Tez przetestuje troche potencjalnych zmian na tym malym obrazeczku, ale mysle, ze jest to potrzebne, bo w tej chwili napis DUMA optycznie oddziela lew i prawa strone i wychodzi 'Bielsko-Biala DUMA Podbeskidzie' i Podbeskidzia DUMA Bielska-Białej"

Aborygen - nic nie krece,bo tak sie sklada,ze poczatkowa wersja tej fany byla z bialymi napisami i odczytac to w ten sposob,zeby wyszedl sens zdania jaki chcemy osiagnac,nie jest w zaden sposob.Poza tym sam wybierales tydzien temu ten projekt wiec powienienes o tym doskonale wiedziec.Jesli chodzi o te rodzielenia to przeciez potem probowalismy z Neo roznych rozwiazan i doszlismy do wniosku,ze paski absolutnie tutaj nie pasuja,wiec daruj sobie z tym spotkaniem Nie wiem,moze tylko Ty zle odczytujesz sens hasla na fladze,bo przynajmniej dla mnie jest to oczywiste jak nalezy to czytac - napisy sa w takim samym kolorze (lacznie z czescia napisu "duma",przez ktora przechodza te same kolory) w jednym rzedzie i chyba tylko jakis malo rozgarniety widz na trybunach nie polapalby sie o co chodzi Nie trzeba tu traktowac ludzi jak idiotow,oni przeciez sami potrafia myslec i nawet jakby dla kogos bylo to haslo niezrozumiale (w co watpie) to przeciez sie domysla.Wg mnie jakies drobne zmiany mozna wprowadzic (tak jak pisalem w poprzednim poscie),ale na pewno nie takie,jakie proponujesz (przynajmniej dla mnie).Ben - to "cos z zielonego z kropka" to logo Bielska Bialej,a herbow sie nie da wcisnac,bo wyszloby to w ogole nieproporcjonalne w stosunku do herbu TSP.
Pozdro



Temat: Dworce wstydu
W 2008 roku PKP SA uruchomi monitoring na dziewiętnastu dworcach kolejowych w całej Polsce i wyda ponad 30 mln złotych na modernizację kilkunastu następnych dworców, przede wszystkim pod względem bezpieczeństwa oraz dostosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych

W tym roku PKP SA wybierze również partnerów finansowych do budowy nowych dworców Warszawa Zachodnia, Warszawa Wschodnia i Katowice Główne. Prace budowlane w tych miejscach rozpoczną się na przełomie 2009 i 2010 roku.

Uruchomienie monitoringu planowane jest na dziewiętnastu dworcach kolejowych takich jak: Bielsko Biała, Częstochowa Główna, Elbląg, Gliwice, Iława Główna, Inowrocław, Jelenia Góra, Kędzierzyn Koźle, Łódź Kaliska, Malbork, Opole Główne, Poznań Główny, Rzeszów, Skierniewice, Słupsk, Tczew, Toruń Główny, Zielona Góra. Wykonawca zainstalowania monitoringu zostanie wybrany w 2008 roku. PKP SA będzie również obok policji i Straży Ochrony Kolei wprowadzać zewnętrzną całodobową ochronę na największych dworcach.

Na modernizację dworców kolejowych w 2008 roku PKP SA zamierza przeznaczyć ponad 30 mln zł. Jest to ponad dwukrotnie więcej, niż wydano na ten sam cel w 2006 roku. Z tej puli 21,5 mln zł zostanie wydanych na inwestycję na dworcach w: Zielonej Górze, Tarnowie, Tarnowskich Górach i Gorzowie Wielkopolskim. PKP SA przygotuje również w tym roku projekty budowlane niezbędne do modernizacji dworców w: Przemyślu, Gliwicach, Zawierciu, Radomiu, Kutnie, Gdańsku Wrzeszczu, Włocławku, Ostrowie Wielkopolskim oraz w Malborku. Prace na tych dworcach rozpoczną się w 2009 roku. 13,7 mln zł zostanie przeznaczonych na realizację takich remontów na dworcach jak m.in.: naprawy dachów, odnowienia elewacji, wymiany okien oraz zmiany wystroju wnętrza budynków. Takie prace czekają między innymi dworce w Szczecinie, Iławie, Rzeszowie, Kędzierzynie Koźlu, Jeleniej Górze oraz dworce Warszawa Powiśle i Warszawa Ochota.

W tej chwili trwają rokowania z potencjalnymi inwestorami finansowymi, którzy wspólnie z PKP SA wybudują nowe dworce kolejowe: Warszawa Zachodnia, Warszawa Wschodnia i Katowice Główne. W tej samej formule zmodernizowane zostaną również dworce w Szczecinie, Wrocławiu, Łodzi, Sopocie, Gdyni, Krakowie i Chorzowie.

W Polsce jest blisko 50 dużych dworców kolejowych, z których co roku korzysta ponad 60 mln pasażerów kolei i osób im towarzyszących. Wśród tych obiektów znajduje się 15 dworców, które rocznie obsługują ponad 2 mln pasażerów. Na dworcach PKP SA zatrzymuje się trzech przewoźników Grupy PKP i czterech niezwiązanych z PKP

www.rynek-kolejowy.pl



Temat: Papieski pociąg


Czego to Panie ludzie nie wymyślą
:)
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3068222.html
A swoją drogą to jaka jest średnio możliwa prędkość na trasie z
Łagiewnik do Wadowic, bo jednak z tym max 20 to chyba troszke przegieli.


 To ja dodam taki oto link
http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/549697.html

        Gazeta Krakowska

Papieski pociąg wyruszy w maju

Środa, 21 grudnia 2005r.

Aerodynamiczny kształt, pełny monitoring wnętrza, klimatyzacja, windy i miejsca
ułatwiające przejazd osobom niepełnosprawnym, telewizory i tablice informacyjne
dla pielgrzymów - tak będzie wyglądał pociąg papieski, który od maja przyszłego
roku ma kursować między Wadowicami a Łagiewnikami.

Skład zostanie wyprodukowany w nowosądeckim Newagu. Wczoraj w siedzibie PKP PLK
SA w Krakowie zaprezentowano projekt trasy i nowego pociągu.

- Chcemy, by wszystko było gotowe na przyjazd Benedykta XVI do Polski - mówi
Józef Jeżewicz zzarządu PKP PLK. - Mamy więc niewiele czasu. Musimy poprawić
stan linii kolejowych, na dworcach wKrakowie iWadowicach powstaną specjalne
punkty informacyjne, wybudujemy też łącznicę między Kalwarią Zebrzydowską
aSkawiną, aby skrócić czas podróży. W przyszłości planujemy rozbudowę linii do
Bielska-Białej ina Śląsk. Inwestycja pochłonie od 26,5 do 40 mln zł. Część kwoty
wyłoży kolejowa spółka, resztę Ministerstwo Transportu i Budownictwa. Urząd
marszałkowski zapowiedział, że będzie dopłacał do biletów, by ich cena była
konkurencyjna w stosunku do prywatnych przewoźników.

Tom





Temat: Przystanek Euroregion - Beskidy

http://tinyurl.com/oskuw

Przystanek Euroregion – Beskidy to projekt uruchomienia stałego
wspólnego słowacko-polskiego połączenia kolejowego dla lokalnych
przewozów pasażerskich i towarowych. To projekt modernizacji
istniejących stacji kolejowych, ożywienia i zagospodarowania przestrzeni
wokół stacji kolejowych tak aby stały się wizytówką wszystkich miast i
miejscowości wspólnego euroregionu.
Po istniejących torach poruszać się będą zamówione wspólnie przez
wszystkich uczestników projektu nowoczesne autobusy szynowe. To taka
hybryda techniczna, która łączy w sobie cechy komfortowego pociągu z
wielkością i długością mniej więcej dwóch tradycyjnych autobusów, tyle
że poruszających się po torach kolejowych. Klimatyzowane wnętrze,
lotnicze fotele, duże okna, przestronne wnętrze oraz czysta i wygodna
toaleta to najbardziej oczekiwane zmiany w komforcie podróży jakie
zaproponuje przewoźnik mieszkańcom Źilińskiego Kraju i Podbeskidzia.
Nowy, wygodniejszy rozkład jazdy, większa prędkość pojazdu (70-100
km/h), pełna informacja o regionie, jego turystycznych, wypoczynkowych i
kulturalnych zasobach, bezpieczeństwo w szynobusach i na stacjach to
jakość jaką zapewni Wspólne Przedsięwzięcie Celowe.

Jego uczestnicy to: Powiat Żywiecki, Powiat Bielski, 20 miast i
miejscowości leżących na trasie od Martina do Czechowic Dziedzic,
niezależne instytucje i firmy z obszaru polsko-słowackiego euroregionu.

Jak dotąd opracowany i wdrażany przez Fundację Rozowoju Miasta
Bielska-Białej projekt zebrał prawie kompletne poparcie lokalnej
administracji państwowej i władz samorządowych polskich i słowackich
miast i miejscowości. Podpisano niezbędne dla uruchomienia działań
organizacyjnych, finansowych i technicznych: Deklaracje, Listy
Intencyjne, Umowy i Oświadczenia. Projekt ma oficjalne poparcie: Unii
Miast Słowackich, Słowacko-Polskiej i Słowackiej Izby
Przemysłowo-Handlowej, Stowarzyszenia Euroregion Beskidy, Dyrekcji
Generalnej Słowackiej Kolei oraz Dyrekcji Przewozów Pasażerskich oraz
prezydentów i starostów 10 miast i miejscowości na Słowacji.
W Polsce ma oficjalne poparcie; Urzędu Marszałkowskiego Województwa
Śląskiego, Powiatów Bielskiego i Żywieckiego, Urzędu Transportu
Kolejowego, Zarządu PKP Przewozy Regionalne, Dyrekcji PLK,
przedstawicieli pozostałych spółek i instytucji PKP oraz, burmistrzów,
wójtów i starostów 9 miast i miejscowości.

Projekt wspiera Ambasada RP na Słowacji z siedzibą w Bratysławie. Nad
realizacją projektu od strony technicznej czuwa kilkunastu ekspertów
kolejowych ze Słowacji i z Polski, przedstawiciele grupy technicznych
ekspertów Scott Wilson & Kirkpatrick, przedstawiciele instytucji
finansowych i banków, przedstawiciele firm branży IT oraz PR.

Pozdrawiam Paweł





Temat: [pr] Czy pociąg papieski będzie jeździł także do nas?
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,3868860.html

Czy pociąg papieski będzie jeździł także do nas?
Tomasz Haładyj
2007-01-22, ostatnia aktualizacja 2007-01-22 23:20
- To zależy od zainteresowania grup zorganizowanych - mówi Ryszard Rębilas,
kierownik projektu "Pociąg papieski". 22 stycznia opływowy w kształcie i
"watykański" w barwach pojazd stał trzy godziny na dworcu PKP, budząc
ciekawość częstochowian.
http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/51,35271,3868860.html?i=0

Dochodziła za kwadrans dwunasta, gdy na tor przy peronie 1.a wjechał
"Giewont" z Krakowa - wczoraj wyjątkowo jako żółto-biały skład z napisem
"Totus Tuus" na burcie i herbem Jana Pawła II na przodzie. To wyprodukowany
w jedynym jak dotąd egzemplarzu komfortowy pociąg papieski. Od siedmiu
miesięcy kursuje na trasie Kraków - Łagiewniki - Kalwaria Zebrzydowska -
Wadowice, przewiózł w tym czasie 85 tys. turystów.

Pociąg jest darem kolejarzy, którzy chcieli uczcić pontyfikat Jana Pawła II.
Przy okazji okazał się sukcesem rynkowym: w sezonie na wiele jego kursów
brakowało biletów. Od jesieni ma mniej pracy, więc jeździ po Polsce,
reklamując swoje usługi. Był już w Zakopanem, Kielcach, wczoraj w
Częstochowie, a w planach ma wizytę w Łodzi, Rzeszowie i Lublinie.

- Do Częstochowy może częściej przyjeżdżać, jeśli zamówią go grupy
zorganizowane, chociażby młodzież szkolna. Proponujemy np. powiązanie
zwiedzania Krakowa i Wadowic oraz Jasnej Góry. Liczymy na biura turystyczne.
Jeśli zainteresowanie będzie odpowiednio duże, PKP Przewozy Regionalne
dokupią drugi pociąg - powiedział "Gazecie" Rębilas.

Żółty skład to - aż trudno uwierzyć - zwykła jednostka elektryczna, tyle że
gruntownie zmodernizowana. Z pierwotnej konstrukcji zostały podwozie i układ
napędowy, resztę zbudowano od nowa. Karoserii nadano opływowe kształty,
wnętrze pozbawiono ścianek działowych, a wyposażono w klimatyzację... Jazdę
umilają wyświetlane na 17 monitorach filmy z wizyt Jana Pawła II w
ojczyźnie. Obcokrajowcy otrzymują słuchawki, przez które słuchają
tłumaczenia w wybranym języku.

Pociąg papieski zwiedziło wczoraj kilkuset częstochowian (o atrakcji tej
informowała "Gazeta", a na dworcu rozwieszone były ogłoszenia). - Piękny, aż
chciało się nim przejechać - powiedziała Elżbieta Tkaczyk, która z
córeczkami Alą i Kamilą przyjechała specjalnie z Lisińca. - Wydawało mi się,
że będzie bardziej dostojny, bogaty, ale jest taki jak nasz Papież:
skromny - dodała Wanda Pasek.

Kolorystyka wnętrza nawiązuje do barw papieskich, np. siedzenia mają
ciemnożółtą tapicerkę. Natomiast półki na bagaż i obudowy monitorów wykonano
z czerwonego drewna. Zdumienie zwiedzających budziła bordowo-brązowa toaleta
z namalowanym na ścianie białym drzewkiem.

Pociąg papieski został uznany za "Produkt Roku 2006" - w ostatni czwartek,
podczas gali w Galerii Porczyńskich w Warszawie prezes nowosądeckiej firmy
Newag, która zbudowała skład, otrzymał statuetkę Polskiego Klubu Biznesu.

Na dworzec przyjechał wczoraj abp Stanisław Nowak. - Chociaż to wóz, czyli
rzecz, to będąc w wagonie, myślimy o człowieku, który był opatrznością
Bożą - powiedział częstochowski metropolita, po czym pomodlił się o szybką
beatyfikację Karola Wojtyły.

O godz. 15.32 pociąg - jako zwykły rejsowy "Giewont" - odjechał do Krakowa.

Kiedy na zwykłych szlakach

75 wysłużonych pociągów elektrycznych PKP przebudowują dzięki dotacji
Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zakres modernizacji jest duży:
wnętrze, tak jak w pociągu papieskim, jednoprzestrzenne, indywidualne
siedzenia, nowe toalety. A na zewnątrz - atrakcyjna ściana czołowa. Pierwsze
takie zestawy od jesieni ubiegłego roku jeżdżą po województwie śląskim,
głównie na trasie Katowice - Bielsko-Biała - Zwardoń. Od lutego mają się też
pojawiać na szlaku Częstochowa - Gliwice, obsługując kursy przyspieszone.

Natomiast w przyszłym roku województwo śląskie otrzyma pierwsze z czterech
zamówionych pociągów regionalnych "Flirt" szwajcarskiej firmy Stadler.
Początkowo mówiło się, że będą kursowały między Częstochową a Bielskiem,
lecz ostatnio Urząd Marszałkowski (finansuje zakup) skłania się do ich
użycia na projektowanej za pieniądze unijne linii kolei miejskiej Katowice -
Tychy.





Temat: Architektura Roku 2006
Architektura: Oskary woj. śląskiego rozdane
Tomasz Malkowski

Rynek w Toszku uznano za najlepszą przestrzeń publiczną, a skromny, drewniany dom pod Pszczyną otrzymał tytuł Architektury Roku 2006

W Galerii Architektury w Katowicach ogłoszono wczoraj wyniki dwóch najważniejszych konkursów promujących śląską architekturę. - Śląscy architekci są najlepsi - mówił Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, który patronował 13. edycji Architektury Roku.

- Budynków nie było dużo, ale każdy reprezentuje to, co najlepszego dzieje się we współczesnej architekturze - podsumował Dieter Paleta, przewodniczący jury.

Grand Prix Architektury Roku 2006 przypadło jednogłośnie skromnemu domowi pod Pszczyną zaprojektowanemu przez Piotra Kuczię. Drewniany budynek kryje zaawansowane technologie ekologiczne. Jest tam ogród zimowy akumulujący ciepło, czarna wieża z kolektorami słonecznymi oraz zielone dachy. Czegoś takiego jeszcze na Śląsku nie było. To świetna, minimalistyczna architektura, która idealnie wpisała się w zielony krajobraz. Pierwsze wyróżnienie przypadło architektom Tomaszowi Studniarkowi i Małgorzacie Pilinkiewicz za budynek magazynowy w Chorzowie. Mimo że to obiekt przemysłowy, przez swoją wysoką jakość wprowadził porządek w chaotyczne otoczenie ulicy Kluczborskiej.

W konkursie przyznano też nagrodę Wnętrza Roku salonowi kosmetyczno-fryzjerskiemu Euphoria w Zabrzu. W starą kamienicę przy placu Hutniczym wtłoczono industrialne wnętrza. Betonowe posadzki, gładkie ściany z mocnymi kolorami i grafiką dopełniają futurystyczne meble.Pomysłowe wnętrza są dziełem młodej pracowni Group_A Architects.

Ogłoszono też wyniki Konkursu na Najlepszą Przestrzeń Publiczną, któremu patronuje marszałek województwa. W tym roku wpłynęła rekordowa liczba zgłoszeń. Jednak duża część spośród 35 obiektów nie przedstawiała znaczącej wartości architektonicznej. W kategorii obiekty użyteczności publicznej zasłużona nagroda przypadła hali sportowej w Bieruniu. Zaprojektowali ją warszawscy architekci z grupy Centrala. Budynek nie przytłacza, bo projektanci wykorzystali pochyłą działkę w taki sposób, by część hali znalazła się pod ziemią. W ten sposób nie zakłócono spokojnej, podmiejskiej okolicy. Zadziwia jakość wykończenia, z zewnątrz proste, czarne ściany przeprute pasami szkła, w środku jaskrawe podłogi i otwarta, wielka przestrzeń. Brawa należą się też gminie, która zamiast robić standardowy przetarg na projekt hali, ogłosiła ogólnopolski konkurs architektoniczny.

W kategorii urbanistyka walka rozegrała się między rynkami w Bielsku-Białej, Toszku, placem w Sosnowcu i modernizacją targowiska w Raciborzu. Nagroda przypadła Toszkowi, choć architekci nie mieli tu prostego zadania. Musieli pogodzić funkcje reprezentacyjne, rekreacyjne i komunikacyjne, bo rynek to jedyny dojazd do wzgórza zamkowego. Swoją nagrodę przyznali też internauci, najwięcej z nich zagłosowało na bibliotekę w Imielinie.

Marszałek śląski zapowiedział, że w tej formie konkurs odbywa się po raz ostatni. - Od przyszłego roku będziemy go robić wspólnie z wojewodą, tak by podnieść jego rangę. To ma być nasz Nobel w dziedzinie architektury - mówił Janusz Moszyński.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

-----------------------------

Budynek w Chorzowie został wyróżniony w konkursie architektonicznym. To cieszy.

Ale samego budynku nie kojarzę. Pewnie przez to, że rzadko bywam w Maciejkowicach. Przydała by sie jakaś fotka.



Temat: Fiat Siena
Auto-Świat - Tekst główny artykułu z wydania 04/07 ze strony 40
Autor Wojciech Denisiuk

Czy skarbonka na tym zyska?
Fiat Siena 1.6 HL



Niska cena Fiata Sieny pozwala dużo oszczędzić przy zakupie auta. Czy jego eksploatacja też będzie źródłem znacznych oszczędności?Najstarsze Sieny jeżdżą po polskich drogach już niemal 10 lat. To wystarczająco długi okres, by odkryć wady i docenić zalety każdego pojazdu. W przypadku tego auta jedne i drugie są bardzo wyraziste. Największym atutem Fiata Sieny jest niewątpliwie niska cena, która zmusza do rozważenia tego zakupu wszystkich, którzy szukają taniego, rodzinnego auta. Wśród samochodów w podobnym wieku trudno znaleźć coś tańszego. Motor 1.6 to największy i najmocniejszy z trzech silników oferowanych w tym modelu. 103 KM sprawiają, że auto jest naprawdę dynamiczne.
Silnik jest mocną stroną, ale mógłby mniej spalać
Niestety doskonałe osiągi okupione są sporym zużyciem paliwa. W mieście trudno jest zejść poniżej 10 l na 100 km. Poza miastem waha się ono od 6 do 8 l na 100 km, a przy bardzo dynamicznej jeździe spalanie może sięgnąć nawet 14 l na 100 km. Na wyższych obrotach motor jest nie tylko paliwożerny, lecz także hałaśliwy. Dobrze natomiast znosi współpracę z instalacją gazową.

Zawieszenie ma miękką charakterystykę, zapewnia to wysoki komfort jazdy nawet na nierównych jezdniach. Niestety podczas szybkiego pokonywanych łuków Siena niebezpiecznie się wychyla. Sylwetka auta nie budzi emocji. Należy do tych, które raczej nie przykują uwagi przechodniów. Nadwozie ma jeden duży atut. Jest nim ogromny jak na tę klasę bagażnik, mieszczący aż 500 l. Uzyskano to częściowo kosztem wnętrza, w którym nie jest już tak obszernie, dokucza też mała szerokość kabiny. Mimo to cztery osoby mogą podróżować w przyzwoitych warunkach. HL to jedyna opcja wyposażenia standardowego, w jakiej była oferowana Siena 1.6. Cechą charakterystyczną są pełne obicia drzwi. Standard obejmuje m.in. ABS, wspomaganie, poduszkę powietrzną i obrotomierz.
Wizerunek auta psują nagminne drobne usterki
Główną wadą Sieny jest niska jakość wykonania. Niestety to poziom znacznie gorszy niż ten, który reprezentują takie modele, jak np. Punto. To efekt tego, że Siena stanowi część projektu tanich w produkcji aut, które miały podbić mniej zamożne rynki. Egzemplarze trafiające na Polski rynek były montowane w Bielsku-Białej. Jednak znaczna ilość podzespołów pochodziła od zagranicznych dostawców, również z Ameryki Południowej. Zdarzające się usterki dotyczą właściwie wszystkiego i czasami wydają się wręcz absurdalne, jak np. przeciekająca przednia szyba czy pękające zawiasy drzwi. Standardowa awaria to pęknięcie obudowy alternatora. Są też kłopoty z trwałością łożysk kół, zacinającymi się klamkami i pasami bezpiczeństwa, złymi wskazaniami poziomu paliwa, piszczącymi hamulcami... Lista jest dość długa. Pocieszenie to niskie koszty napraw i łatwy dostęp do części.

Zdaniem fachowca
- Siena 1.6 to auto nie dla wymagających. Niska cena w tym przypadku wynika ze słabej jakości wykonania. Trzeba mieć więc świadomość, że wizyty w warsztacie mogą być częste. Jednak niewygórowane ceny części i napraw powodują, że wielu użytkowników akceptuje to i są z auta zadowoleni. Układ napędowy jest trwały.
Tomasz Seliga
Fast Service Lesznowola
właściciel

NASZ WERDYKT
Za tak małe pieniądze byłaby to naprawdę niezła propozycja dla tych, którzy potrzebują jedynie taniego środka transportu. Niestety częste usterki zniechęcają do tego auta. Prawdą jest jednak, że awarie doprowadzające do unieruchomienia Sieny zdarzają się bardzo rzadko. Tak więc pedanci lepiej niech omijają to auto z daleka, natomiast ci, którym nie przeszkadzają awaryjne drobiazgi, mogą zaryzykować. Mimo wszystko, gdy nie ma pieniędzy na coś lepszego, łatwiej i taniej jest naprawić klamkę w Fiacie Sienie niż walczyć z rdzą jakiegoś renomowanego staruszka.



Temat: Zagadka 2!!! Hełm kevlarowy z Bielska-Białej
W związku z tym, że artykuł, który złożyłem o hełmie z tej zagadki nie ukazuje się i nie wiem czy się ukaże, pozwalam sobie na zamieszczenie go tutaj na forum.
Mam nadzieję, że informacje te o polskich początkach, a właściwie bielskich, w konstruowaniu hełmów poszerzą wiedzę na temat historii polskich hełmów bojowych z pożytkiem dla kolekcjonerów oraz miłośników polskich hełmów bojowych szczególnie tych niemetalowych-kompozytowych.

Pierwszy polski hełm kevlarowy dla wojsk lądowych z Bielska-Białej.

Pierwszy polski hełm bojowy wykonany w całości z kevlaru pokazano po raz pierwszy w 1993 roku na I Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach. W oparciu o własny pomysł, siłami dosłownie jednego człowieka powstał produkt, który zadebiutował na polskim rynku, wytyczając nowe kierunki tworzenia twardych wyrobów z tkanin balistycznych. Hełm powstał w ówczesnym Przedsiębiorstwie Doświadczalno-Produkcyjnym Szybownictwa „PZL-Bielsko” w Bielsku-Białej. Twórcą projektu jest Aleksander Dutka, fachowiec, którego wiedzę i doświadczenie wykorzystano do stworzenia nowego produktu, którego walory techniczne konkurowałby z podobnymi konstrukcjami istniejącymi lub wchodzącymi na wyposażenie europejskich armii. W niewielkich pomieszczeniach przeznaczonych do wykonania tego zadania, iście benedyktyńską metodą został wykonany hełm w oparciu o własne pomysły i rozwiązania konstrukcyjne, które po realizacji nowej konstrukcji zostały opatentowane w Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej pod numerem 171747.
Nowy hełm wykonano w oparciu o głęboką modernizację stalowego hełmu bojowego wz.67, będącego na wyposażeniu etatowym żołnierzy WP.
Założeniem podstawowym przy konstruowaniu nowego hełmu w oparciu o tkaniny balistyczne miało być zwiększenie ochrony głowy żołnierza przy równoważnej masie nowego hełmu z obowiązującym hełmem stalowym wz.67, lub z obniżeniem masy nowej konstrukcji.
Hełm wykonano wg koncepcji zakładającej konstrukcję trzywarstwową składającą się z kompozytowej skorupy twardej oraz przytwierdzonego do niej systemu taśm zawieszenia(wyposażenia wewnętrznego) umożliwiającego dopasowanie go do głowy użytkownika i uregulowanie odległości skorupy(czerepu) od głowy żołnierza. Projekt budowy hełmu charakteryzuje się tym, że jego czerep o zadanej obłej wzdłuż obwodu i wysokości oraz nierozwijalnej postaci, ma budowę przekładkową złożoną z twardego płaszcza zewnętrznego, miękkiego wypełniacza, oraz przytwierdzonego doń twardego płaszcza wewnętrznego, który ponadto związany jest u obrzeża pasem z płaszczem zewnętrznym. Twardy płaszcz zewnętrzny ma wierzchnią warstwę z krzemionkowego żelkotu względnie z tkaniny szklanej, a pod nią warstwę z niskomodułowych tkanin kevlarowych przesyconych pigmentowaną na zielony kolor żywicą. Z kolei twardy płaszcz wewnętrzny stanowią przesycone pigmentowaną żywicą warstwy niskomodułowych tkanin kevlarowych i do niego przytwierdzony jest system taśm wyposażenia wewnętrznego.
Zaletą nowego hełmu bojowego wykonanego wg podanego sposobu jego wykonania była prosta technologia wytworzenia, znacznie obniżona masa, a zarazem podwyższona odporność na przebicia odłamkami, rykoszetami i pociskami, przy tym wysoka termoizolacyjność zarówno od zimna jak i gorąca, nie ekranowanie-co umożliwia prowadzenie łączności radiotelefonicznej, a przy tym odporność czerepu na ścieranie i działanie większości związków chemicznych, oraz zabezpieczenie przed promieniowaniem ultrafioletowym (co zapewnia powłoka żelkotowa lub tkanina szklana).
Fragmenty tak wykonanego hełmu poddano próbom odpornościowym na przebicie bolcem, bez wykonania ostrzału. Założone parametry hełmu potwierdziły wykonane próby stanowiskowe. Hełm wyposażono w fasunek oraz podpinkę pochodzące z hełmu wz.67. Fasunek zamontowano we wnętrzu hełmu na jednej śrubie osadzonej w szczycie czerepu, klasyczną dwuczęściową podpinkę z klamerką z bolcem przymocowano do prostokątnych stalowych oczek przykręconych do boków czerepu pojedynczymi śrubami.
Hełm bez nazwy własnej jako demonstrator technologii zaprezentowano na debiutującym I Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego piętnaście lat temu. Hełm pokazano w towarzystwie innego wyrobu „PZL –Bielsko”, a mianowicie hełmu THL przeznaczonego dla lotników, wykonanego również z tkanin balistycznych.
Jak zanotowała ówczesna prasa „pomimo swych niewątpliwych zalet(większa odporność na przebicie i lepsza izolacja termiczna głowy), z uwagi na dziesięciokrotnie wyższą cenę nie będzie on konkurencyjny dla standardowego hełmu stalowego”.
Po części była to prawda, bo hełm nie doczekał się seryjnej produkcji i pozostał tylko prototypem. Jednakże w niedługim czasie po debiucie bielskiego wyrobu na MSPO do gry zameldował się inny przedstawiciel tego rodzaju wyposażenia wojskowego, hełm kompozytowy wz.93, który wprowadzono na wyposażenia WP. Ale to już inna historia.
Epilog.
Wydawałoby się, że po tak drastycznej recenzji dotyczącej kosztów wprowadzenia nowego projektu do realizacji sprawa bielskiego hełmu upadnie na twarz. Otóż nie.
Ten kosztowny, jak na ówczesne warunki polskie hełm został zabrany przez Cenzin na targi do tureckiej Ankary. I myliłby się każdy twierdząc, że polski produkt nie będzie miał tam szans w konkurencji z popularnym już modelem hełmu amerykańskiego projektu PASGT, którego debiut wojenny w kilku poważnych konfliktach zbrojnych wyznaczył na lidera wśród gamy podobnych wyrobów. Zainteresowanie polskim produktem na targach wyraziła Arabia Saudyjska, która na początek chciała podpisać kontrakt na dostawę 5000 sztuk hełmów. Ilość ta, jak na tamte czasy oszałamiająca dla polskiego producenta, nie przygotowanego technologicznie do przerobu takiej ilości materiału oraz brak środków finansowych na zakup potrzebnych materiałów do produkcji hełmu, przekreśliły wielką szansę sprzedania polskiego wyrobu na rynek azjatycki. Szansa eksportu kolejnego modelu hełmu po stalowych hełmach wz.50 i wz.67 do państw regionu bliskiego wschodu nie powtórzyła się. Szkoda.




Temat: Najpopularniejsze marki samochodowe, historia, modele.
Historia marki FSO
Fabryka Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu rozpoczęła działalność na przełomie lat 40- i 50-tych XX w. Duma polskiej motoryzacji w swoim portfolio miała wiele opracowanych produktów. Niestety wiele z nich nie doczekała się seryjnej produkcji, a tym którym się udało przez długo stanowiły o wyglądzie polskich dróg.

Pomysł na produkcję samochodów w Polsce zrodził się tuż po II wojnie światowej. Niestety osłabiona po konflikcie zbrojnym gospodarka nie była w stanie sama opracować całego procesu budowy samochodów. Ówczesny zarząd podjął decyzję o wykupie licencji od jednego z zagranicznych producentów. Wybór padł na włoską markę Fiat, jednak ze względu na sprzeciw ZSRR negocjacje spełzły na niczym, a umowa trafiła do kosza. Rosja radziecka Stalina dostrzegła zaangażowanie Polaków w próby stworzenia zakładów motoryzacyjnych i zaproponowała produkcję leciwej Pobiedy M-20, technicznie bazującej na rozwiązaniach Forda A z przełomu lat 20- i 30-tych. Umowa dotycząca uruchomienia produkcji została podpisana dopiero w 1950 roku. Rok później, 6 listopada z taśm montażowych zjechał pierwszy egzemplarz samochodu „made in Poland” – Pobiedy M-20, która w Polsce otrzymała wymowną nazwę „Warszawa M-20”.

Kiepska oprawa techniczna, duża waga, słabe osiągi, kiepska logistyka oraz komunistyczny proces redystrybucji doprowadziły do totalnego fiaska Warszawy. Mimo licznych udoskonaleń samochód nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Produkcja stała na niskim poziomie, a więcej egzemplarzy zostało wyeksportowanych do Bułgarii, Turcji, Chin, Kolumbii, Gwinei, Birmy, Ekwadoru na Węgry i wielu innych niż sprzedano ich w Polsce. W ciągu 22 lat produkcji wyprodukowano 254 421 sztuk tego modelu.

W 1957 roku z fabryk FSO zaczęły wyjeżdżać pierwsze egzemplarze Syreny 100. Było to pierwsze auto oparte w pełni na polskiej myśli inżynieryjnej. Pierwsze sztuki posiadały drewniane konstrukcje i silnik dwusuwowy. Wolumen produkcji Syren był niewielki – w 1957 r. wyprodukowano jedynie 200 egzemplarzy. W kolejnych latach pojawiły się zmodernizowane serie 101, 102, 103, 104 i 105. Powstały wiele prototypowych wersji Syreny: kombi, sport i sam (kabriolet). Wymieniane były silniki, elementy podwozia, skracane lub wymieniane nadwozie. Popularności sprzyjała także niska cena i moda.

Syreny miały także mały epizod rajdowy. W latach 1960-1964 wystartowało kilka załóg w Rajdzie Monte Carlo. Z powodzeniem. Wiele odmian Syreny nie ujrzało światła dziennego – np. model 110, który gdyby został wprowadzony do seryjnej produkcji, byłby równolegle z Renault 16 pierwszym autem typu hatchback na świecie!

W 1965 roku przyszła kolej na przedstawienie następcy Warszawy, Polskiego Fiata – 125p. Początkowo w ofercie znajdowały się dwa podstawowe modele z silnikami o pojemności 1300 i 1500 ccm. Duży Fiat w 1975 r. doczekał się restylizacji. Auto otrzymało dwulitrowy silnik, nowy wał napędowy i wiele nowoczesnych jak na tamte czasy elementów wykończenia wnętrza. Do 1981 r. produkcja Fiata 125p wreszcie spełniała założone wcześniej ilości. W okresie stanu wojennego proces ten został jednak wyhamowany. Auta straciły na jakości ze względu na przymusowe obniżenie tzw. wkładów dewizowych. W 1986 r. Duże Fiaty doczekały się silników wysokoprężnych dostarczanych przez niemieckiego Volkswagena.

W międzyczasie, dokładnie w 1973 r. w bielskiej FSM (w Fabryce Samochodów Małolitrażowych) filii FSO, świeżo wybudowanych zakładach rozpoczęła się produkcja Fiata 126p, który był synonimem polskiego auta dla ludu. Produkcję uruchomiono także w Tychach. Auto produkowane było na licencji włoskiego Fiata, początkowo zasilane było silnikiem o pojemności 594 ccm. Napędzane było na tylną oś. Moc z biegiem lat sukcesywnie zwiększano, a ostatnie egzemplarze z 2000 roku posiadały pojemność skokową 652 ccm (703 ccm wersje 126p Bis). W 1975 r. inżynierowie z Bielska Białej rozpoczęli realizację projektu Fiata 126p kombi, w planach była również wersja Diesel i Traction Avant z napędem na przednią oś. Mały Fiat okazał się wielkim hitem. Łącznie wyprodukowano ponad 3 500 000 egzemplarzy. Od 1997 roku auto oficjalnie przyjęło nazwę „Maluch”.

Dłuższy epizod w historii FSO zaliczył także Polonez. Następca Fiata 125p pojawił się na rynku w 1978 roku. Przez długi czas to Polonez stanowił o sile polskiego przemysłu motoryzacyjnego. Stylistykę liftbacka zaprojektowali włoscy designerzy, auto miało wiele ciekawych rozwiązań jednak posiadało też wiele wad poprzednika. W 1991 roku pojawił się na rynku Polonez Caro. Miał zmodernizowaną sylwetkę i bardziej funkcjonalne wnętrze. Rok wcześniej zadebiutował Polonez z silnikiem Diesla od Citroena. W 1996 r. pojawił się Polonez Atu o trój bryłowej sylwetce oraz jego zliftingowany model Atu Plus. Polonezy, podobnie jak Fiat 125p, produkowane były także dla ruchu lewostronnego z kierownicą po prawej stronie. Produkcję Poloneza zakończono w 2002 roku.

W 1994 roku FSO podpisało umowę z General Motors. Z Żerania zaczęły wówczas wyjeżdżać egzemplarze Opla Astry. Trwała ona dość krótko. W 1996 roku FSO zostało sprywatyzowane i wykupione przez koreańskie Daewoo. Na licencji tej marki przez kolejne lata montowano modele Tico, Matiz, Lanos i Espero. W 2006 roku po bankructwie Daewoo, FSO zostało przejęte przez ukraiński AvtoZAZ. Ukraińcy z kolei doszli do porozumienia ze spółką GM DAT, właściciela marki Chevrolet. Na mocy wewnętrznych umów w zakładach FSO uruchomiono montaż modelu Aveo sedan przeznaczone na rynek Ukrainy. Równolegle z taśm zjeżdżają FSO Lanos. W 2008 roku ruszyła także produkcja modeli Aveo na pozostałe rynki europejskie.

FSO Lanos
FSO Lanos to jeden z dwóch modeli pozostałych na polskim rynku po południowokoreańskim producencie Daewoo. Samochód zadebiutował na polskim rynku jesienią 1997 roku. Mimo że FSO Lanos nie należy pod względem technicznym ani wyposażenia do ścisłej czołówki aut z segmentu C, dorobił się w Polsce niemałej popularności dzięki korzystnej cenie i niezłej żywotności podzespołów. FSO Lanos jeszcze długo pozostanie częstym uczestnikiem polskich dróg.

Informacje z www.samochody.mojeauto.pl



Temat: Informator o szkole artystycznej w Tarnowie
Informator o szkole artystycznej w Tarnowie

Egzaminy wstępne do Liceum Plastycznego i Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych odbędą się 11 i 12 czerwca 2007 roku

Egzaminy do Policealnego Zawodowego Studium Plastycznego odbędą się 27 i 28 sierpnia

Zespół Szkół Plastycznych

33 – 100 Tarnów

ul. Westwalewicza 6

Tel/fax ( 014 ) 622 21 41

e-mail:szkola@zsp.tarnow.pl

www.zsp.tarnow.pl

dyrektor mgr Jolanta Chliszcz

W skład Zespołu Szkół Plastycznych wchodzą szkoły artystyczne II stopnia:

Ogólnokształcąca Szkoła Sztuk Pięknych gdzie podczas 6 letniego cyklu nauki realizowany jest program przedmiotów ogólnokształcących gimnazjum i liceum oraz program przedmiotów artystycznych. Na etapie gimnazjum jest to program ogólnoplastyczny (rysunek i malarstwo, rzeźba, fotografia i film, podstawy projektowania, historia sztuki) a ponadto od kl. IV w wybranej specjalności (reklama wizualna, tkanina artystyczna, meblarstwo artystyczne). Propozycja ta dotyczy absolwentów szkół podstawowych.

Liceum Plastyczne 4-letnie

kształci w specjalnościach:

Formy użytkowe: - tkactwo artystyczne

- meblarstwo artystyczne

Reklama wizualna

Propozycja ta jest ofertą dla gimnazjalistów.

Policealne Zawodowe Studium Plastyczne 2-letnie

kształcące w specjalności:

Techniki renowacyjne – renowacja mebli i wyrobów snycerskich.

Propozycja powyższa obejmuje absolwentów szkół średnich.

Po ukończeniu jednej z powyższych szkół absolwent uzyskuje zawód „plastyk” .Program dydaktyczny przedmiotów artystycznych obejmuje szeroki wachlarz zagadnień plastycznych, od studiów z natury poprzez ćwiczenia warsztatowe, projektowanie plastyczne, grafikę komputerową, fotografię i film. Nauce w szkole towarzyszy wiele zdarzeń artystycznych; plenery, wystawy, przeglądy, wycieczki dydaktyczne. Szkoła od wielu lat bierze udział w licznych konkursach z różnych dziedzin sztuk plastycznych, w których uczniowie zdobywają prestiżowe nagrody i stypendia artystyczne. Mamy osiągnięcia w tkaninie artystycznej, malarstwie, rzeźbie, fotografii, historii sztuki. Uczniowie otrzymują stypendia Ministra Kultury za osiągnięcia artystyczne i premiera za najlepsze wyniki.

W pracy towarzyszy uczniowi wyspecjalizowana kadra artystów plastyków, dzięki której młody człowiek może odkryć siebie i rozwinąć własną osobowość.

4-letnie Liceum Plastyczne oferuje atrakcyjne kierunki: reklamę wizualną i formy użytkowe. Reklama wizualna umożliwia uczniom nabycie umiejętności przekładu informacji na język wizualny, przekładu treści o charakterze idei, funkcji wystawienniczej, ekspozycyjnej środkami plastycznymi przy jednoczesnym łączeniu zasad funkcjonalności z walorami estetycznymi. Formy użytkowe –tkanina artystyczna i meblarstwo artystyczne nierozłącznie związane są ze szkołą od początku jej istnienia. Przedmioty artystyczne rysunek i malarstwo, rzeźba, fotografia i film, projektowanie graficzne (w tym grafika komputerowa) mają wzbogacić humanistyczny rozwój człowieka. Istotą kształcenia w naszej szkole jest wychowanie przez sztukę

i proces twórczy, rozwijanie wyobraźni, wrażliwe postrzeganie świata. Szkoła posiada dobrze wyposażoną pracownię komputerową, pracownie artystyczne oraz niedaleko położony internat. Szkoła jest kolebką tarnowskich talentów artystycznych Chlubą Zespołu Szkół Plastycznych jest renesansowy dwór w Jeżowie, pełniący funkcję ośrodka plenerowego i archiwum. Corocznie w maju gości on w swoich murach najzdolniejszych uczniów na Ogólnopolskim Plenerze Malarskim.

Młodzież uczestniczy w europejskich konkursach, jak choćby prestiżowy konkurs w którym często uczestniczą profesjonaliści i studenci wyższych uczelni Plastycznych jakim jest Międzynarodowy Konkurs na Projekt Opakowania „ Young Packe” w Brnie, gdzie nasi uczniowie otrzymali wyróżnienia. Zarówno uczniowie jak i nauczyciele dostrzegani są podczas ogólnopolskich przeglądów i konkursów. W Ogólnopolskim Biennale Rysunku i Malarstwa w Bielsku Białej. (W 1995 Witek Grzegorz i Bartłomiej Bałut otrzymali równorzędne I nagrody). W 1996 i 1998 Tymoteusz Chliszcz otrzymał najwyższą nagrodę: Grand Prix i stypendium Ministra Kultury i Sztuki, W 1999 roku Grand Prix w Ogólnopolskim Plenerze Malarskim w Jeżowie zdobył Miłosz Szafrański a Monika Mazur zakwalifikowała się do Międzynarodowego Konkursu Takasaki Art Center College Takasaki International Art Competition for High School Students,

Ostatnie sukcesy uczniów:

I miejsce zespłowo w Makroregionalnym Przeglądzie prac Plastycznych (Ł. Biliński, R. Kuta, M. Stańczyk)

III miejsce w Polsce dla drużyny dziewcząt w Centralnych Zawodach Strzeleckich „O srebrny muszkiet”

VII miejsce w Polsce Izabeli Rzedzickiej w Centralnych eliminacjach Ogólnopolskiego Konkursu Historii Sztuki.

Policealne Zawodowe Studium Plastyczne jest jedyną w Polsce szkołą policealną kształcąca w tak unikatowej specjalności, jaką jest renowacja mebli i wyrobów snycerskich. Szkoła przygotowuje profesjonalnych konserwatorów mebli artystycznych. Absolwenci są poszukiwani nie tylko w kraju, ale i za granicą. Mamy podpisaną umowę z Muzeum Narodowym w Krakowie na współpracę w zakresie konserwacji. Nasza szkoła, a szczególnie właśnie Studium od samego początku swego istnienia wykonywało bardzo wiele prac na rzecz środowiska jak choćby konserwacja Sali Lustrzanej w Tarnowie, sztukaterii w salach dworu w Łęgu Tarnowskim i Zbylitowskiej Górze, rzeźb i portali w pałacu Sanguszków w Tarnowie. Słuchacze Studium pracowali również w Krakowie jak choćby przy konserwacji sztukaterii w budynku garnizonowym Klubu Wojskowego. Poza tym wykonywali wiele konserwacji mebli z Muzeum Okręgowego w Tarnowie. Ostatnio młodzież pracowała przy renowacji tarnowskiego ratusza oraz zamku w Krasiczynie. Jednym z najważniejszych zadań naszej szkoły jest przygotowanie młodzieży do aktywnej twórczości prezentacji własnych prac zarówno w kraju jak i za granicą. Od lat prace naszych uczniów eksponowane były w Szwecji, Pradze, Rydze, Wiedniu, Bratysławie.

Egzaminy wstępne do Liceum Plastycznego i Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych odbędą się 11 i 12 czerwca 2007 roku i obejmują

Do OSSP: rysunek (martwa natura), malarstwo (scena rodzajowa), rzeźbę w plastelinie

Do Liceum Plastycznego: rysunek (martwa natura), malarstwo (scena rodzajowa) kompozycję przestrzenną z kartonu, rozmowę kwalifikacyjną z zakresu sztuk pięknych.

Egzaminy do Policealnego Zawodowego Studium Plastycznego odbędą się 27 i 28 sierpnia i obejmują rysunek postaci, kompozycję malarską we wnętrzu historycznym, rzeźbę w glinie oraz wiadomości z historii sztuki w stopniu podstawowym.



Temat: Dziwne malowanie
EP09

--------------------------------------------------------------------------------

Wstęp

Lokomotywy EP09 są pierwszymi i jak na razie jedynymi polskimi pojazdami przeznaczonymi do ciągnięcia pociągów z prędkością 160km/h. Seria ta jest chyba najbardziej wykorzystywana przez PKP. Codziennie 47 lokomotyw wyrusza z dwóch lokomotywowni w Krakowie i w Warszawie, aby obsłużyć kilkanaście pociągów ekspresowych, intercity i eurocity.

--------------------------------------------------------------------------------

Historia i opis EP09

Na początku lat 80-tych, tuż po zakończeniu Stanu Wojennego, zapadła na najwyższych szczeblach władzy PKP decyzja o przystosowaniu wybudowanej w latach 70-tych, dla pociągów z węglowych z Katowic do Gdańska Centralnej Magistrali Kolejowej dla potrzeb ekspresowych pociągów pasażerskich. W roku 1984 pierwszy pociąg ekspresowy Górnik pojechał z Warszawy do Katowic z prędkością 140km/h, a 2 lata później w 1986 przebudowana EU05 (jako EP05) pojechała po CMK z prędkością 160km/h. Szybko jednak okazało się, ze tymczasowa przebudowa lokomotyw EU05 na EP05 (wykonana jeszcze w latach siedemdziesiątych) oraz nieudane próby przebudowy lokomotyw ET22 (na bazie tej serii powstała 'nowa' konstrukcja EP23) i ET40 (przebudowa przekładni w egzemplarzu nr 41) są niewystarczające z uwagi na zbyt małą moc (EP05, którą często z tych powodów wykorzystywano w trakcji ukrotnionej) lub stabilność lokomotyw w zakresie wysokich prędkości (EP23 z jeszcze belkowym podparciem pudła, EP40). W związku z tym podjęto decyzje o konieczności zbudowania lokomotywy nowego typu. Jej parametry określono na: szybkość maksymalna 160km/h, moc ok. 3000kW, lepsza niż przy prototypach EP23 i EP40 stabilność ruchowa.
Prace projektowe prowadzone przez Ośrodek Badawczo Rozwojowy Pojazdów Szynowych w Poznaniu szybko przyniosły efekt w postaci projektu lokomotywy i w roku 1986 z fabryki PaFaWag Wrocław wyjechał prototypowy egzemplarz oznaczony jako EP09-001. Niestety seria ta miała historycznego pecha. Mimo iż w trakcie projektowania pojawiły się możliwości stworzenia lokomotywy nowoczesnej, z rozruchem tyrystorowym, hamulcem elektrodynamicznym, możliwością zwrotu energii hamowania do sieci oraz innymi rozwiązaniami (np. EBICAB) do produkcji weszła wersja z przestarzałym rozruchem oporowym, bez systemu sygnalizacji kabinowej oraz z wadliwie działającymi podzespołami (wysoce awaryjne sprężarki). Z rozpadem 'socjalistycznej wspólnoty' padły również pomocowe programy, w ramach których ściągnięto dla prototypowej EP09 części z Rosji, Czech, Słowacji i kilku innych państw. PKP zostało ze starymi rozwiązaniami rodem z EU07 i jedyną nowoczesną częścią polską z prototypu - możliwością hamowania elektrodynamicznego.
Od roku 1988 PKP dostaje lokomotywy wg wzoru znanego jako 104E. Co prawda prawie każda kolejna różni się czymś od poprzedniej, i obiegowa opinia twierdzi, iż nie spotka się dwóch identycznych egzemplarzy EP09, ale zewnętrzne różnice są minimalne. Najbardziej widoczne są następujące: po pierwsze, od numeru 038 pojawiły się pantografy połówkowe (częściowo zdemontowane i zamienione na standardowe w wyniku awarii), po drugie - od numeru 040 (oraz w ramach 'poprawek poprodukcyjnych' w kilku starszych egzemplarzach), EP09 zostały wyposażone w klimatyzację (widoczny prostokątny wlot powietrza na czołach) i odsprężynowanie pudła nowego typu (widoczne przy podporach pudła w okolicy wózków). Obecnie PKP planuje ujednolicenie lokomotyw w ramach typu (doprowadzenie wszystkich do standardu dwóch ostatnich, tzn. 046 i 047, które zostały dostarczone na PKP w styczniu 1998 roku) oraz wymianę znacznej części agregatów na nowocześniejsze. Na razie wszystkie 47 sztuk zostanie w służbie, w lokomotywowniach Warszawa Olszynka Grochowska oraz Kraków Prokocim (gdzie testowano prototypy i gdzie pierwsza produkcja seryjna została skierowana).

Wady EP09

Niestety wbrew niektórym opiniom lokomotywa ta posiada również kilka wad, które przede wszystkim nie służą maszynistom pracującym na tych pojazdach.
Moim zdaniem podstawową wadą EP09 jest złe zaprojektowanie kabin maszynisty oraz całego wnętrza pojazdu. Niedawno udało mi się wejść do środka tej lokomotywy i powiem szczerze, że jest ona najciaśniejsza ze wszystkich pojazdów, w jakich dotychczas byłem ( EU06, EU07, ET21, ET22 ). W kabinie maszynisty został umieszczony ergonomiczny pulpit sterowania, który oprócz spełniania swoich funkcji zajmuje dosyć sporą część pomieszczenia dla obsługi lokomotywy.
Kolejną wadą są drzwi EP09. Zostały one umieszczone przy stanowisku maszynisty i pomocnika maszynisty w przeciwieństwie do EU07, gdzie drzwi od strony maszynisty umieszczone są za ścianą. Niewierzę w to, żeby przy prędkości 160 km/h drzwi te byłby całkowicie szczelne. W efekcie obsługa lokomotywy jest często przez kilka godzina podwiewana przez zimne powietrze przechodzące przez szpary w drzwiach.
Ostatnią chyba najbardziej nieprzyjemną dla maszynisty wadą EP09 jest korytarz między kabinami. Poprowadzony jest on z boku pojazdu od stony okien ( nie wentylatorów ;-). Jest on bardzo ciasny. Jeżeli zaszłaby taka potrzeba, aby maszynista musiał szybko uciekać z kabiny i schować się w przedziale maszynowym musi w tym momencie liczyć na łud szczęscia, gdyż jeśli znajduje się w dobrej kabinie - schowa się zaraz za drzwiami w przedziale maszynowym. Jednak jeśli znajduje się w kabinie przeciwnej, będzie musiał przejść przez wąziutki korytarz, aby schować się w tym samym miejscu. Biorąc pod uwagę szerokość korytarza, dwóch członków obsługi lokomotywy ( maszynista + pomocnik ) oraz prędkość maksymalną 160 km/h raczej bałbym się tym jeździć.

--------------------------------------------------------------------------------
Dane techniczne:

Producent "Pafawag" we Wrocławiu
Lata produkcji 1986 - 1998
Układ osi Bo'Bo'
Długość całkowita 16740 mm
Masa służbowa lokomotywy 83500 kg
Średnica kół 1250 mm
Typ silników trakcyjnych LKa-740
Moc ciągła 2920 kW
Przełożenie przekładni głównej 73:38
Prędkość konstrukcyjna 160 km/h

--------------------------------------------------------------------------------

Gdzie ją można spotkać?

Lokomotywy serii EP09 przydzielone są do MT Kraków oraz MT Warszawa Targowa. Zazwyczaj kursują na trasach: Warszawa - Poznań ( Wrocław, Szczecin ); Warszawa - CMK - Kraków ( Zakopane, Krynica ), Katowice ( Gliwice, Bielsko - Biała ).

MT Kraków ( lokomotywownia Kraków Prokocim ): 001, 002, 003, 005, 007, 008, 013, 014, 031, 045, 046, 047

MT Warszawa Olszynka Grochowska : 004, 006, 009, 010, 011, 012, 015, 016, 017, 018, 019, 020, 021, 022, 023, 024, 025, 026, 027, 028, 029, 030, 032, 033, 034, 035, 036, 037, 038, 039, 040, 041, 042, 043, 044

--------------------------------------------------------------------------------




  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl