Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projektowanie Wnętrz Radom





Temat: projektowanie wnętrz

Ukończyłam kurs projektowania wnętrz, ponieważ jest to moja pasja i chciałabym otworzyć studio projektowania wnętrz. Jednak pochodzę z miasta, które liczy ok. 50 tys. mieszkańców i obawiam się o brak klientów. Zastanawiam się z jaką działalnością dobrze było by połączyć projektowanie, myślę o wykończeniówce. Proszę o radę.

no własnie połącz z wykonczenówką
ale to nie daje oczekiwanych profitów

dobre efekty daje połaczenie sił z firmą produkującą meble na wymiar
tylko w takim mały miescie nie bedziesz miała racji bytu

tylko ta praca ma to do siebie ze mie trzeba ograniczac sie do miejsca zamieszkania

widze jeden problem
po kursie , to .... ( nie chcę cie zniechecac ) ale co ty wiesz ?
spróbuj rozpisac na formatki zwykłą szafkę 30 - kuchenna i zobaczysz o czym mówię
albo zrób dobry render poiesczenia w 3dmaxie ,na poziomie

i wtedy masz szanse na robotę ,,od skowronka do żaby "

jak jesteś naprawde dobra to jedna z najlepszych firm w wawa bedzie na dniach szukać profesjonalnch projektantów

bedziesz zainteresowana i warta wypromowania to daj znać



Temat: projektowanie wnętrz
Ukończyłam kurs projektowania wnętrz, ponieważ jest to moja pasja i chciałabym otworzyć studio projektowania wnętrz. Jednak pochodzę z miasta, które liczy ok. 50 tys. mieszkańców i obawiam się o brak klientów. Zastanawiam się z jaką działalnością dobrze było by połączyć projektowanie, myślę o wykończeniówce. Proszę o radę.





Temat: Jak rozkręcić projektowanie wnętrz?
W skrócie przedstawię sprawę.
Otóż pracuje w firmie, która od kilku lat zajmuje się projektowaniem w 3D czyli wykonywaniem wizualizacji i animacji. Działamy na terenie całej Polski oraz za granicą. Od stycznia ruszyliśmy z inną działalnością - projektowanie wnętrz, ale tylko na rynku lokalnym - podlasie. No i tu tkwi mój problem... jak rozkręcić projektowanie wnętrz???

Jeżeli chodzi o działania jakie podjęliśmy to oczywiście reklama na portalach lokalnych w postaci banera oraz ogłoszeń, reklama na samochodach, billboard w pasie ulicznym w centrum miasta, nawiązaliśmy współpracę z biurami nieruchomości, no i jeszcze mieliśmy reklamę na allegro. Jakiś tam odzew jest może trochę zauważalny ale na prawdę bardzo znikomy :/

Co robić???????? Jakieś pomysły, sugestie, rady. Za wszystkie uwagi będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam
Agnieszka



Temat: zawód projektant wnętrz
Witam,
proszę o pomoc i zarazem o radę. Jestem absolwentką studiów wyższych ale nie miałam nic wspólnego z architekturą, urbanistyką, czy temu podobnym kierunkiem. Fascynuję się projektowaniem wnętrz i jest mi to bliskie sercu, proszę o pomoc gdzie mogę iść na kurs projektowani, może na jakiej stronie internetowej mogę znaleźć takie kursy - dobre. Prosze o wskazówki.
czekam na informację, dziękuję



Temat: jaki program do projektowania wnetrz?
mam zamiar nauczyc sie programu do projektowania wnetrz i potrzebuje rady fachowcow czyli architektow jaki program dla mnie -z zawodu artysta plasyk- bylby najlepszy . Dekorowaniem i aranzacja zajmuje sie od jakiegos czasu ale niestety brak mi narzedzia - programu- ktory nie bedzie zbyt skaplikowany i drogi ale raczej bedzie profesjonalny.
Z gory dziekuje wszystkim za pomoc!
ps
bede potrzebowac rowniez korepetycji we wrocławiu zainteresowanych prosze o kontakt



Temat: Warsztaty dla kobiet!

:roll: ktoś był oprócz mnie na feng shui jakieś przemyslenia? jak dla mnie facet przyjemnie zakręcony ale za mało na temat a za duży wstęp, a szkoda
Ja byłam
Uwazam, ze proporcje nawet niezle - a o samym Feng-Shui wiecej by nic nie dało.. To trzeba sobie ksiazke kupic, czy cos. Ale fajne to było

Dzis natomiast byłam na rozwoju intuicji - cos pieknego!
Rozmawiałysmy, tanczyły wokoł swiecy, wykonywały ciwczenia odblokowujace kanały enegretyczne i dłuuugo metydowały Niesamowicie odprezajace zajecia.. I pani szamanka the best kupe swietych rad dala

Poza tym była dzis na wiosna, lato, jesien, zima - twoj typ kolorystyczny
Uwazam ze rewelacja! Przynajmniej dla mnie! moze pani wizazystka nie robiła makijazy stricte na moj gust, ale dowiedziałam sie ze jestem typem płowe lato, i ze moj makijaz jest dla mnie idelany nie ma to jak trafic
A pani fryzjerka - rewelacja Na dodatek ma salon blisko mnie i z pewnoscia wybiore sie na regeneracje włosów olejkami albo ciepłe maseczki postanowiony plan na wiosne
A juz to plotkowanie o fryzurach, miakijazach itp heh switne

Jeszcze czekaja mnie przeniesione na za tydzien warsztaty z projektowania wnetrz :) to bedzie cos

ps. to kto był jeszcze na tych warsztatach, a ja nie poznałam? Albo wybiera sie na projektowanie wnetrz? Bo wiem ze Julke spotkam Zreszta nie pierwszy raz - była na typie kolorystycznym i musze powiedzec ze zrobiono jej niezły makijaz Prawda Julka? Przyznaj sie i zdaj relacje



Temat: Niemcy: Kiepskie dowcipy o Kubicy

A co do BMW to napewno pracuja dla nich inż. z polski.

Nawet Polacy projektują wnętrza BMW

O ile dobrze kojarze ( kiedys ogladalem gdzies jakis program ).. to chyba Z4 bylo projektowane w duzej czesci przez naszego czlowieka

mało kto o tym wie, ale w radomiu przy ul Żółkiewskiego jest niemiecko-polska firma DURRPOL , która projektuje fabryki samochodów dla BMW, Mercedesa, VW. niedawno zmienili nazwę firmy ucinając ostatnie literki pol, żeby sie to nawet nie kojarzyło z Polską. w grójcu, w odległości około 50km od radomia, w kierunku warszawy jest firma FAURECIA, która projektuje i wytwarza fotele do większości marek zachodnich. w radomiu działa firma STALKO, która od lat wykonuje linie transportowe do fabryk samochodów min dla Mercedesa, VW.
wniosek z tego taki, iż nie mamy sie czego wstydzić. co do żartów pod adresem KUBICY to wynikają one jedynie z zazdrości, oraz ze świadomości tego, że era niemieckiej dominacji się kończy.
pozdrawiam



Temat: Warsztaty dla kobiet!
zdaje relacje

Wczoraj byłam na ostanich, zaległych z zeszłego tygodnia, warsztatach
Projektowanie wnetrz.
I powiem ze rewelacja! Najlepsze warsztaty we wszystkich! Prowadziła je genialna pani architekt wnetrz - tyle empatii, wyczucia, stylu.. Cos wspaniałego!
Warsztaty trwały 3h, były wspaniałe dyskusje, swietne rady, mnostwo materialów itd.. Dawala nam indywidualne rady, a na koniec wyrazila chec kontatktu z nami i wymieniłysmy maile Stwierdziła, ze chetnie by sie tak pospotykała i pogadala z nami
Była tez oburzoa faktem, ze jej szkoła oferowała 3 warsztaty darmowe, a tu przyjechala i sie okazało ze my za to płaciłysmy

Rady z pewnoscia wykorzystam - juz mam pare pomyslów Szczegolnie ze zmieniam koledze caly pokoj dzienny i dal mi wolna reke rewelacja

Ah no przeciez.. i pani nazywa sie Małgorzata Pakula (chociaz nie reczeza siebie )



Temat: Studio Aranzacji Wnętrz- mDom Warszawa
Studio mDom działa na rynku warszawskim od kilku lat i oferuje kompleksowe usługi.
Projektujemy wnętrza domów i mieszkań. Tworzymy tak, aby wnętrza były funkcjonalne i niepowtarzalne.
Aranżacje są odpowiedzią na Państwa oczekiwania. Prowadzimy doradztwo elektryczne, hydrauliczne i inne. Służymy radą i pomocą ekipom wykonawców.
Zespół mDom to kilka osób. Doświadczenie, wiedza i oryginalne pomysły to atuty naszych projektantów.
Podnosimy swoje kwalifikacje po przez uczestnictwo w szkoleniach firm branży wykończeniowej i budowlanej
Posiadamy grupę stałych profesjonalnych partnerów i firm wykończeniowych wspierających nas w kwestiach produkcyjno – wykonawczych.



Temat: Jak się umówić...

[...]


Gdyby chcieć się bardziej wgłębiać – jakby próbować, nie da rady
dotrzeć do czystego ‼wnętrza”. Zawsze do dyspozycji mamy zewnętrze
– głos, słowa, intonacja, spojrzenie, gesty. Cały proces poznawania
to projektowanie wnętrza za pomocą coraz większej ilości informacji
zewnętrznej. Wnętrze nie przejawia się bezpośrednio. Dlatego takie
mówienie, że zewnętrze nie jest istotne, bo ważne jest wnętrze, jest
kompletnym idiotyzmem.


Z ostatnim zdaniem tego akapitu nie zgadzam się :)

pozdrawiam
michał





Temat: Jaki aparat????
Witam, jestem zupelnie zielona przyszla uzytkowniczka aparatu cyfr/lustrzanki cyfr;))
Chce kupic aparat do: zdjec wnetrz (szerokokatny?), jak rowniez do robienia w miare wiernie odzwierciedlajacych kolor i fakture zdjec probek materialow, mebli, itp dla klientow - projektuje wnetrza, oczywiscie tez do celow prywatnych - podroze, portrety itp. Zalozylam sobie kwote max 1500, ale gdyby bylo warto moge wydac wiecej. Prosze o rade przede wszystkim jakiej firmy aparatow szukac, jakiej klasy, lustrzanki czy kompaktu. Na jakie parametry zwrocic uwage itp. Myslalam, zeby poczatkowo nie kupowac najdrozszego sprzetu, ew. uzywany zanim nie naucze sie dobrze nim poslugiwac. Potem moglabym kupic aparat bardziej profesjonalny. Czy to dobry pomysl?



Temat: 1
ja mogę ci udzielic rady nie na podstawie ,,co by było gdyby " ale na podstawie własnego doswiadczenia
pracuje dla kliku warszawskich firm jako projektant : wnetrz i mebli
oraz konstruktor
firmy sz górnej półki ( te najdrozsze ) nie wyrabiaja sie z zamówieniami
wbrew pozorom ,własnie cena ,bedaca miernikiem jakosc powoduje ze maja duzo zamówień
przy obeznym ruchu w budownictwie i rosnacym zapotrzebowaniu na wyposazenie wnetrz ,jestolbrzymie zapotrzebowanie na wysokiej klasy meble np kuchenne i pokojowe
import lub produkcja takich jest przedsiewzieciem b. opłacalnym
wazne aby miec ekspozycje w duzych ,liczacych się centrach typu M!
centrum janki, bartycka

jest to powazny i rowojowy biznes
najlepiej o tym swiadczy nowo powstałe centum meblowe w M! i domoteka
warto zobaczyć



Temat: Jakie programy do projektowania prócz AutoCada


Total 3d Home Deluxe
Allplan Nemetschek AG
3d Home Design
Home Plan Pro
GIZA DESIGN
Pro 100
Graphisoft Archicad International
Autodesk Architectural Studio
Broderbund 3D Home Architect Professional
Punch! Professional Home Design
Wymarzony Dom
ArCon
Projektant wnętrz


Wielkie dzięki. A powiedz mi, które z tych programów są darmowe? Jeżeli
żadne to czy dałbyś rade wrzucić na binarki parę?

Pozdr.
Miku





Temat: Ja Alicja !
Może cie mnie śmiało "wykorzystywać " ! Chętnie służę radą i pomocą :) Postaram się w wolnej chwili zebrać szereg najważniejszych porad, z każdym tematem jest inaczej. Przy każdym rodzaju fotografii - inne zasady. Ale póki co, w razie problemów lub ptań piszcie na bieżąco.
A co do innych bakcyli to jest ich trochę: haft, szydełko, deruty, malarstwo, grafika, grafika komputerowa, wszelkie prace stolarskie, starocia, renowacja, stare i nie tylko stare filiżanki, torebki, projektowanie wnętrz i ...... sama już nie wiem co jeszcze ..... pogubiłam się.
AQ najgorsze jest to , że większość dnia spędzam w pracy za miast siedzieć w ciepłym domku i robić fajne rzeczy.



Temat: Co należy zrobić przed wysłaniem postu?


Jak już pisałem kilku klientom udało mi się to wytłumaczyć, a kilku nie - nie ma zasady... Może to kwestia tłumaczenia, a może fakt, iż na "węża" nie ma rady...


oczywiście wiele racji w tym co napisali Koledzy, ale większość tak zwanych inwestorów nie da sobie wytłumaczyć, bo on wie lepiej, a nie będzie mu byle robol tłumaczył że nie ma racji. Są przypadki że dopiero "projektant wnętrz" albo "architekt" może takiemu "klijentowi" wytłumaczyć ze "robol" elektryk ma rację... cóż, oto efekt nowobogackich.... Ostatnio(pod koniec poprzedniego roku) rozmawiałem z klientem na temat podłączenia "siły" do kuchni, na co klient powiedział że będzie miał kucnie na gaz, i nie przewduje ani płyty ani piekarnika na "prąd", kryzys z gazem spowodował że klient zadzwonił przyznał nam rację, przeprosił że wiedział lepiej oraz poprosił o położenie dodatkowo zasilania "siły"... cóż, czasem "kryzys" uśwadamia ludzim że ktoś może mieć rację i rozwiązania, które proponuje nie są z "serii" naciągania ale służą wygodzie.



Temat: remont kapitalny mieszkania
witnia,
TU znajdziesz bezpłatne programy do projektowania wnętrz

A moim zdaniem łazienka będzie bardzo ładna i kolory optycznie ja powiększą
W kuchni jeśli masz kuchenkę gazową to proponuję trochę ciemniejszy kolor (np łososiowy) z tego względu że ściany przybrudza się od gotowania, a na takich kolorach będzie mniej widoczny.
Jeśli palicie papierosy to własnie odpowiednie będą żółcie i kremy oraz kawa z mlekiem (niestety osiada wszystko na ścianach)
Do kuchni radze wybrać kafelki w kolorach brązu z tego względu że najmniej widoczne na nich będą wszytkie plamki i "chlapki" których nie unikniesz przy gotowaniu, i płytki najlepiej matowe są łatwiejsze w utrzymaniu niż z połyskiem
Podłogi w pokojach; to nie wiem czy dobry wybór (moze to wina zdjęć) ale wydają się dość ciemne, jasna podłoga "rozświetli" i powiększy trochę pomieszczenia. Jesli mieszkanie jest od strony południowej to możesz sobie na nie pozwolić ale jeśli jest to strona północna lub, wschodnia to po prostu będzie w pokojach ciemno.
No to tyle moich rad, myślę że znajdziesz wśród tych programów coś dla siebie i aranżacja sprawi Ci wielką przyjemność.



Temat: Matura 2007

Z drugiej strony fajnie by było na fizykę iść, bo jestem z tego niezły...
Kiedyś tak myslałam. Poszłam do matfizu, przerabiałam w 1. klasie porgram dla klasy 3. + elemnty 1.-2. roku studiów matematycznych. ;) Udowodnili mi, iż jednak nie jestem z fizyki joł i elo.

Jak nie wyjdzie nić z biol/chem, to zapewne będę sobie dorabiać w miniówie na A4, aye, aye.

Cholera, najchętniej poszłabym na ASP, ale co potem? Myślałam na architekturą i projektowaniem wnętrz, ale studia architektoniczne to sama technika. <- ohyda, ohyda, ohyda!

Mariuss, dzięki za radę. ;)



Temat: projektowanie w 3ds


witam
3ds max uzywam od kilku lat, zawsze jednak do projektow od poczatku do konca
cyfrowych, przyszla jednak 'kryska na matyska' :)
mam w 3ds max zaprojektowac stoisko targowe, hmmm niby fajnie, ale tak
naprawde to troche problemow pewnie z tym bedzie bo przeciez maja na to
dzialac prawa fizyki ta budka ma sie im opierac :), stad pytanie, czy ktos z
Panow zajmowal sie czyms podobnym juz kiedys? znam troche AutoCada jednak
zleconko musze zrobic w 3ds max bo nie bede przeciez specjalnie Cada
kupowal, gdzie juz slyszalem o tego typu projektach wykonanych w 3ds, ale
nie wiem za bardzo jak sie za to wziasc... moze mi ktos udzielic jakichs
rad?
moze gdzies w sieci znajde cos na ten temat?


Projektowałem swego czasu meble, kuchnie i wnetrza. Wizualizacje robiłem w
starym 3dStudioR4. Jednak zawsze podstawą wizualizacji były przemyślane rysunki
2d (z AutoCada lub po prostu ręczne).
Jeśli masz zaprojektować stoisko targowe i koniecznie chcesz to zrobić w
programie 3d to potraktuj to raczej jak wizualizację. Chodzi o to byś nie
popadł w nadmierną detalizację. Nie musisz np. modelowac wnętrza szuflad czy
też elementów konstrukcyjnych znajdujących się pod blatem. Oczywiście trzeba
mieć świadomość, że tam są. Niektóre ścianki mogą mieć zerową grubość.
Wizualizacja jest oczywiście projektem dla klienta (inwestora).
Ewentualni wykonawcy stoiska potrzebują rysunków technicznych, z wymiarami, w
skali, rzuty, przkroje, czasem aksonometrie połączeń. A do tego raczej bym Maxa
nie używał.

Leholy





Temat: kasa... kasa...kasiora...
a co do CV to obawiam się że w końcu bedziesz musiała się go nauczyć pisać bo w realnym świecie pracy w biurze architektonicznym trzeba siebie najpierw zaprezentowa zanim się dostanie prace chyba że to praca taka jaką miałaś do tej pory czyli nie wymagająca specjalnie umiejętności jeśli chodzi o projektowanie architektoniczne a jedynie zabawe z grafiką.moje pierwsze doświadczenie biurowe było takie że wzieli mnie na osobe do kreślenia rysunków w cadzie a dopiero później zaczeli mi dawać zadania projektowe.tak było w mojej pierwszej pracy.w obecnym biurze pracuje jako pełnoprawny architekt,projektuje architekture oraz architekture wnętrz i sama podpisuje swoje projekty a mój szef podpisuje się jako osoba sprawdzająca z uprawnieniami.w końcu właśnie na tym polega tak naprawde praca w biurze.i prosze Kasieńko nie ma się co ciskać bo sama wiesz że jeszcze czeka cię dużo pracy i nauki a jak coś to służe pomocą i radą jako starsza koleżanka.co do znania czy nieznania ludzi w Gdyni to nie miałam nigdy doczynienia ze środowiskiem biur arch ani ze środowiskiem architektonicznm gdyż nikt u mnie w rodzinie architektem nie jest więc wszystko co mam to tylko i wyłącznie moja ciężka praca i tylko i wyłącznie sobie zawdzięczam swoje osiągnięcia i to że mam teraz dobrą prace w biurze.we wnętrzarswie przez 3 lata wyrobiłam sobie wśród klientów na tyle wysokie uzanie że teraz już zaczynają mnie polecać sobie nawzajem:)
Kasiu nie mam zamiaru być twoim wrogiem i nie mam zamiaru o nic się z tobą kłócić chciałam tylko zwrócić twoją uwage na rzeczy które w przyszłości cię też czekają a co do rapidografu to wikipedia chyba rozwiała już twoje wszelkie wątpliwości:)
pozdrawiam



Temat: kasa... kasa...kasiora...
rapidograf to zawsze rapidograf (nazwa pochodzi wprost od pisakow rottringa - wystarczy zobaczyc co na nich pisze)

i napisze cos Kasi (z cyklu 'wujek dobra rada'):
na studiach ani zaraz po nich ambitnej pracyw biurze sie nie znajdzie. Ale nabywa sie doswiadczenia, czesto na baardzo duzych obiektach (300-400Km2).
Rysowanie i koordynacja takich projektow uczy baardzo wiele... Mozna sie takze nauczyc systemu prowadzenia projektu, 'fajlingu', przeplywu dokumetow, wzorow dokumentow i tysiaca inych waznych rzeczy. Bo architektura to nie tylko design i koncepcja, to rowniez (w conajmniej 80% - koordynacja miedzybranzowa oraz project managing). Tego sie na wnetrzach nigdy nie nauczysz, i jest to swego rodzaju strata czasu (oczywiscie jezeli chcesz w wieku 30 -35 lat byc projektujacym architektem, jezeli chcesz projektowac lazienki to jestes na dobrej drodze)

Reasumujac - w naszym zawodzie wazne jest tzw. budowanie CV, a wiec nabywanie doswiadczenia, od pierwszych krokow jako kreslarz, do prowadzenia projektow i (moze,jak sie uda) na wlasnej firmie konczac.

Zaczynajac na studiach od 'malych zlecen' mozna w koncu dojsc do wiekszych, niektorym sie to udaje. Ale bardzo niewielu osobom sie udaje, a w obecnym, bardzo podstepnym i pelnym utajnionych 'dupochronnych' procedur ci nieliczni ktorzy duze zlecenie 'upoluja' bardzo szybko zostaja usunieci (czytaj- bankrutuja albo sa zawaleni robota w sposob uniemozliwiajacy normalne zycie).

rob co chcesz, ale miej swiadomosc do czego to prowadzi....



Temat: 1
fachowcy to złe okreslenie
fachowcy = papudracy
Pracowałam w tylu studiach wnetrzarskich, meblowych itp....że fachowców są miliony, co 1 to lepszy
Przetestujcie przynajmniej z 4 studia mebli, zróbcie wycenę i ta która będzie średnia wybierajcie, najtańsza-przykro stwierdzić ale równa się najgorsza Ważny jest projekt,jesli projektant ma czas poświęcic Wam na zrobienie projektu,który Wam się podoba to dogra z WAMI WSZYSTKO CO WAŻNE!!!!
Jeśli ktoś chce tania kuchnię niech nie liczy na dobre rozwiązania, dużą wytrzymałość surowca itp(TANIA ZNACZY w granicy 3-6 tys.)
NIE POLECAM FOLIOWANYCH KUCHNI (SA TANIE ALE.......rozklejają się po kilku latach)
Dobre studia maja drogie meble tzn od 8.000zł w górę znaczy to,że montazysta jest dobry, zarabia duzo i że nie moga sobie pozwolić na reklamacje, papudractwo itp.
PRIMO!!! Patrzcie na dokładność wykonania w studio kuchennym na ekspozyjach,gdyż ten sam montażysta bedzie u Was montował;-)
Najlepiej popatrzeć na meble w galerii na stronie studia,oczywiście nie ściagnietych z internetu;-) poznac łatwo bo np wersji 1 kuchni jest conajmniej 3 a nie 1;-)w złej rozdzielczości.
To chyba na tyle rad;-)
Zapraszam do naszego studia w Gdańsku. Ja jestem akurat od aranzacji wnętrz
www.traff.com.pl



Temat: 80- 100tys. jak to wykorzystać i co otworzyć?
Mam do dyspozycji 80-100 tys. i chciałabym otworzyć jakiś własny interes. początkowo myślałam nad projektowaniem i dekoracją wnętrz. Wydaje mi sie,ze mogloby to przyniesc jakies zyski. Niestety nie mam o tej dziedzinie pojecia. musialabym zatrudnic kilku projektantow. Czy ktoś się orientuje jaki moze byc miesieczny koszt utrzymania takiego pracowanika?? i co mi bedzie potrzebne na poczatek? drugim pomyslem byl salon rehabilitacyjny, ale tu potrzebny jest raczej duzy wklad finansowy. DOdaje , ze mieszkam w Warszawie. Jezeli ktos miałby spostrzeżenia do moich koncepcji, albo nowe pomysly to prosze o pomoc. za wszystkie rady dziekuje.



Temat: S-E-S-J-A
I jeszcze cos o schodach i wycieczce po wydzialach w celu ich obejrzenia Czyz to nie ironia, ze akurat na terenie naszej uczelni nie ma np. pochylni, ktora odpowiadalaby normatywom (nie mylic z normami - rada prof. Celadyna). No wezmy np taka pochylnie przy stolowce, zwana potocznie slizgawka lub zjezdzalnia... czyz to nie zabawne, ze nie wespnie sie po niej zaden niepelnosprawny, ewentualnie jak juz mu sie to uda, to moze sie zeslizgnac po 'antyposlizgowej' nawierzchni spowrotem. A skoro juz jestesmy przy niepelnosprawnych, to zabawne jest tez to, ze na projektowaniu i przed egzaminem z tego przedmiotu baaardzo nas uczulali na problem sprawnych inaczej , a jak wyglada nasza uczelnia, konkretnie jej wnetrze?? Zanim by sie taki niepelnosprawny wspial po schodach, np do sali 5 lub 6 , to by to zajelo troche czasu...ale co tam.... Na podchorazych jest przynajmniej winda....ktora nawiasem mowiac jezdza asystenci i inni tegoz pokroju....

Pozdrawiam
Insomnia



Temat: Projektowanie
Nie rozumiem dlaczego usunięto poprzedni mój temat o boxie.
Oto wymiary i dane mojego nowego planu box'a, który na dniach będzie robiony:

Wymiary: 39cm x 60cm x 125cm
Lampa: HPS 150W+odbłyśnik
Pokrycie wnętrza: farba matowa biała, dwa razy malowana
Wentylacja: jeden wentylator wdmuchujący 150m³/h u dołu boxa i otwór u góry boxa, przez który będzie wylatywało powietrze. Zastanawiam się nad zmienieniem roli tego wentylatora na wydmuchujący i otwór z dołu.

Czekam na komentarze i rady...



Temat: Nasz początek!
Witamy,

startujemy forum: Projektowanie i Aranżacja Wnętrz.

Mamy nadzieje, że z biegiem czasu znajdziecie tu ciekawe pomysły,
rady i wiele odpowiedzi.

bardzo prosimy o wszelkie wskazówki oraz sugestie.

pozdrawiamy,
zespół dekoratorwnetrz.pl



Temat: Zaczynam! Proszę o porady i pomoc!
witam!
Jestem tu NOWY, proszę o wyrozumiałość i kilka porad w tematach, które przedstawię poniżej. Planuję rozpocząć działalność projektową od marca tego roku, mam ukończoną Prywatną Szkółkę Wyższą o kierunku Architektura Wnętrz i Grafika Użytkowa. Z pomysłem bujam się już od przeszło 2 lat, nie chcę tracić więcej czasu. Sęk w tym, że dość blade pojęcie mam o projektowaniu na kompie, wszystko wykonywaliśmy raczej odręcznie, poza małymi projektami, gdzie radziłem sobie w Corelu lub Micrografixie. Teraz to już chcę się zabawić na maxa w architekta i wykorzystać fundusze z Urzędu Pracy w ramach pożyczki bezzwrotnej. Myślę nad zakupem LAPTOPA, bo mój DESKTOP to raczej do wymiany się nadaje, doradźcie co kupić ? Czytałem już działy które traktowały o problemie wyboru kompa, ale przydadza się świeże sugestie! Chciałbym później poszerzyć działalność o Stylizację Samochodową - czy wie ktoś z Was jaki program jest do tego najlepiej nadający się ? Ogólnie proszę o rady na co zwrócić uwagę przy taaakich początkach !!!

pozdrawiam , thegreatestwally design.



Temat: Instalacja w domu 64m2
Pewnie projektant wnętrz
A tak na powaznie,to tam zaden projektant nie jest potrzebny,tylko elektryk,który wezmie sie ostro za robote. Udzielił bym rady Koledze,ale nie chce rozpętywac kolejnej burzy na forum.



Temat: Jak się umówić...
Marcin:


Nigdy nie twierdziłem, że forma nie ma znaczenia, a tylko, że mniejsze niż
treść. Gdy kiedyś wracając do domu spotkasz trzech przystojnych ogolonych
nieznajomych, w nienagannie skrojonych dresach :-) i o niezbyt pięknym
wnętrzu.
A później trzech poczciwych obdartusów, będziesz sobie mógł porównać.


Dlaczego uważasz, że akurat przystojni ogoleni w nienagannie skrojonych
dresach to jest akurat ta forma, która sugeruje mi pozytywne cechy? Skąd
wniosek, że obdarte ubranie oznacza dla mnie, że właściciel nie jest
poczciwy? Daleki jestem od wartościowania ładny = dobry.

Zauważ zresztą, że ‼przystojny, ogolony nieznajomy w nienagannie
skrojonym dresie” to czysta specyfikacja wyglądu, z której, jak
słusznie założyłeś, można wyciągnąć pewne wnioski o ‼nosicielu”. :)


Wygląd ma znaczenie przy doborze partnerki lub partnera. Ale chyba nie
przyjaciół?


Przyjaciół też. Oczywiście, w inny sposób. Mimo wszystko są ludzie,
którzy mają np. debilizm wypisany na twarzy, albo nienawiść w oczach.
Albo są przystojni, ogoleni, w nienagannie skrojonych dresach. ;)


Chociaż gdyby tam rzeczywiście miała być
czysta poezja :-)


Sęk w tym, że to nie jest oderwane. Człowiek, który wyrzuca z siebie
nieskładny bełkot, taki sam bełkot ma w głowie.

Gdyby chcieć się bardziej wgłębiać – jakby próbować, nie da rady
dotrzeć do czystego ‼wnętrza”. Zawsze do dyspozycji mamy zewnętrze
– głos, słowa, intonacja, spojrzenie, gesty. Cały proces poznawania
to projektowanie wnętrza za pomocą coraz większej ilości informacji
zewnętrznej. Wnętrze nie przejawia się bezpośrednio. Dlatego takie
mówienie, że zewnętrze nie jest istotne, bo ważne jest wnętrze, jest
kompletnym idiotyzmem.





Temat: [Dolny Śląsk] Inwestycyjny BOOM 2008...
Dobry design szansą dolnośląskiej gospodarki.

Każdego roku dyplomy wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych uzyskuje od dwudziestu do trzydziestu absolwentów Wydziału Architektury Wnętrz i Wzornictwa. Posiadają oni kompetencje zawodowe, umożliwiające nie tylko projektowanie wnętrz, lecz również przedmiotów użytkowych, a wśród nich m.in. sprzętu AGD, mebli, a nawet samochodów. Niestety, niewielu designerów znajduje po studiach pracę w swoim zawodzie. Dzieje się tak ponieważ większość polskich firm – zarówno małych, jak i dużych – nie kwapi się do skorzystania z ich usług bądź w ogóle nie wie o istnieniu pokaźnego grona młodych, pełnych pomysłów rodzimych projektantów.

Jednym z pomysłów na zmianę tej sytuacji jest powołanie przez Dolnośląską Radę Nauki i Przedsiębiorczości, w skład której wchodzą przedstawiciele środowisk akademickich i biznesowych oraz instytucji wsparcia przedsiębiorczości, zespołu do spraw designu. Działanie tego zespołu służyć ma podniesieniu rangi wzornictwa przemysłowego w gospodarce dolnośląskiej i uczynieniu zeń istotnego czynnika podnoszenia jej konkurencyjności. Aby tak się stało, niezbędne jest przeprowadzenie pełnej diagnozy potencjału podmiotów oferujących usługi designerskie oraz potencjalnego popytu na te usługi. Zdaniem członków zespołu, którymi są: dr Wojciech Skiba (Uniwersytet Wrocławski), dr Andrzej Saj (ASP) i Grzegorz Jan Zieliński (Business Centre Club Loża Dolnośląska), warto by też pokusić się o analizę możliwości zwiększenia kręgu podmiotów zainteresowanych usługami z zakresu projektowania.

Roboczy tytuł szeroko zakrojonego projektu realizowanego przez zespół brzmi: „Kompetencje i potrzeby wzornictwa w podnoszeniu konkurencyjności gospodarki Dolnego Śląska”. Obecnie trwa głównie teoretyczne opracowywanie jego zasad i uwarunkowań. Na praktyczne działanie przyjdzie natomiast czas w nadchodzącym 2008 r. Już w I kwartale planowane są „dni otwarte” na ASP, w ramach których zaprezentowane zostaną osiągnięcia uczelni w zakresie designu oraz przykłady jej współpracy z biznesem. Podjęte też zostaną działania umożliwiające kierowanie studentów na praktyki w firmach oraz mające na celu umieszczenie problematyki designu w regionalnej strategii rozwoju Dolnego Śląska. Wreszcie, w trzecim kwartale przyszłego roku BCC i ASP zorganizują konferencję z udziałem designerów, przedstawicieli biznesu i instytucji otoczenia rynku, której efektem ma być podjecie stałej, efektywnej współpracy tych środowisk.

Autor: Ewa Han

http://www.dolnoslaski.com/index.php?me=a&id=80



Temat: projektowanie w 3ds
ja projektuje stoiska targowe od 3 lat ale od niedawna dopiero w 3dmax,
wczesniej robilem to w arconie
Jesli chodzi o program to 3d Studio max jest wystarczajacym programem do
wizualizacji jesli oczywiscie dobrze sie go zna ( swiatla przede wszystkim)
Profesjonalisci - architekci robia wszystko w Autocad wyciagaja w 3d a
reszte robia w 3d studio
niektorzy renderuja w aqreneder ( sorry ale nie wiem jak to sie pisze)
Ja wlasnie od niedawna przezucilem sie do 3d studio max i bardzo sie z tego
ciesze bo to o wiele leprzy program niz Arcon.
i tez mam prosbe jesli moze mi ktos powiedziec gdzie dostane jakies gotowe
biblioteki - roslin, ludzi, samochodow, mebli materialow
moze ktos mam mozliwosc przegrania
to z gory bym podziekowal jestem w tym programie swierzy
Jerassos
nara


| witam
| 3ds max uzywam od kilku lat, zawsze jednak do projektow od poczatku do
konca
| cyfrowych, przyszla jednak 'kryska na matyska' :)
| mam w 3ds max zaprojektowac stoisko targowe, hmmm niby fajnie, ale tak
| naprawde to troche problemow pewnie z tym bedzie bo przeciez maja na to
| dzialac prawa fizyki ta budka ma sie im opierac :), stad pytanie, czy
ktos z
| Panow zajmowal sie czyms podobnym juz kiedys? znam troche AutoCada
jednak
| zleconko musze zrobic w 3ds max bo nie bede przeciez specjalnie Cada
| kupowal, gdzie juz slyszalem o tego typu projektach wykonanych w 3ds,
ale
| nie wiem za bardzo jak sie za to wziasc... moze mi ktos udzielic jakichs
| rad?
| moze gdzies w sieci znajde cos na ten temat?

Projektowałem swego czasu meble, kuchnie i wnetrza. Wizualizacje robiłem w
starym 3dStudioR4. Jednak zawsze podstawą wizualizacji były przemyślane
rysunki
2d (z AutoCada lub po prostu ręczne).
Jeśli masz zaprojektować stoisko targowe i koniecznie chcesz to zrobić w
programie 3d to potraktuj to raczej jak wizualizację. Chodzi o to byś nie
popadł w nadmierną detalizację. Nie musisz np. modelowac wnętrza szuflad
czy
też elementów konstrukcyjnych znajdujących się pod blatem. Oczywiście
trzeba
mieć świadomość, że tam są. Niektóre ścianki mogą mieć zerową grubość.
Wizualizacja jest oczywiście projektem dla klienta (inwestora).
Ewentualni wykonawcy stoiska potrzebują rysunków technicznych, z
wymiarami, w
skali, rzuty, przkroje, czasem aksonometrie połączeń. A do tego raczej bym
Maxa
nie używał.

Leholy

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl






Temat: Wreszcie..206 project
Wreszcie nadszedl czas rzeczy, ktore wiele osob poddawalo badz dalej poddaje pod watpliwosc, nie interesuje mnie to, mowilem zawsze, ze czas wykaze kto mial racje

Mam z gory okreslony cel- 170-180KM i czas na cwiartke w granicy 15 sek, moze uda sie zejsc do wysokich 14.
Moge dojsc do tej wartosci dwoma drogami, prosze o rade, ktora obrac:
1.SWAP silnika z RC wraz z wiazka i skrzynia biegow. 5000+przekladka.
2.Przerobka obecnego EW10, obrobka glowicy+walki z moim kolektorem wydechowym w obu wersjach wyjdzie ponoc podobna wartosc mocy. 5000 i juz..
Wynika z tego, ze lepszy motyw bedzie z przerobka silnika, ale..
Zawsze chcialem wlozyc tez wnetrze z RC, gdyz fotele podobaja mi sie po prostu bardziej. Jesli mam kupic samo wnetrze, to koszt takiego to ok.4000 i bardzo rzadko sie pojawia na allegro, ebayu itp, jest tylko jedna licytacja. Jesli wezme silnik z RC, to gosc zobowiazal sie sprzedac mi wnetrze za 2000, czyli silnik+wnetrze=7000, bardzo mozliwe problemy z elektronika, RC ma tzw multiplex, ale ma byc cala wiazka, BSI itp., takze..?
Przy przerobce obecnego EW10 kwota to ok. 9000, ale bez problemow z przekladaniem silnika, bez problemow z elektronika.
Silnik z RC ma kilka zalet wzgledem mojego, tj. inny kolektor ssacy projektowany przez MECACHROME, zmienne fazy rozrzadu i natrysk oleju na denko tloka, czyli po prostu trwalszy przy katach.
Sprzedaz auta i kupno RC odpada, jak juz sprzedam 206 to nie chce jezdzic kolejnym 206. Zmiana auta na to drugie, o ktorym mysle jest maloprawdopodobna, koszty utrzymania by mnie zjadly.
Prosze o logiczne odpowiedzi, a nie gadki w stylu "wsadz turbo". Interesuje mnie mocne N/A, turbo to masa klopotow i nieporownywalnie wieksze koszta.




Temat: pochylnie w pociągach
Witam
Jestem jednym z projektantów wnętrz pojazdów szynowych i chciałbym zasięgnąć rady odnośnie poruszania się niepełnosprawnych (na wózkach) w tych środkach lokomocji.
Od kilku dni szukam intensywnie przepisów określających jakiekolwiek warunki czy normy dotyczące pochylni w pociągach i nic. Jedyne co mam to „rozporządzenie o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”. O kolejnictwie nic.
Rozmawiałem z urzędnikami z wydz. do spraw osób niepełnosprawnych i wynikało z nich, ze takie przepisy nie istnieją, i że należy się kierować zasadą żeby człowiek na wózku nie musiał prosić o pomoc innych ludzi oraz ze najlepiej używać przy projektowaniu „rozporządzenia o warunkach technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”.
Problem polega na tym, ze w tym rozporządzeniu pochylnia pokonująca więcej niż 15 cm powinna mieć min. 15% spadku czyli na 10 cm wysokości 150cm długości. Pociągi jednak mają inną charakterystykę wnętrz niż budynki. W projektowanym przeze mnie autobusie szynowym muszę wewnątrz pokonać wysokość 20 cm a do dyspozycji mam miejsce na pochylnie 100 cm wychodzi z tego spadek około 20%. Wszystkie inne parametry i odległości wg mnie są do przyjęcia czyli szerokość korytarzy 80cm, miejsce w WC-cie (wpisane koło o promieniu 150cm), szerokość drzwi 90 cm, wejście do pociągu za pomocą specjalnej automatycznej rampy. Nie mam możliwości przeprowadzenia badań nad tym problemem więc chciałem zasięgnąć rady specjalistów w tej dziedzinie na forum.
Chciałbym otrzymać miarodajne opinie na ten temat, czyli: czy taki spadek dla człowieka jeżdżącego samodzielnie po mieście na wózku jest na tyle ergonomiczny by mógł on samodzielnie wjechać i zjechać tą pochylnią bez większego wysiłku?
W załączeniu szkic sytuacji
Z góry dziękuję za odpowiedzi.




Temat: chcę schudnąć
hej wszystkim
U mnie z dietą nieźle, ale steper mi się popsuł no i mam ttylko rower i brzuszki, dlatego zaczełam biegać, zawsze to jakaś odmiana
Jeśli chodzi o jedzenie jest ok, słodyczy nie tykam, dzisiaj co prawda na obiad mialam smażoną rybkę, ale w ciagu całego dnia to moge sobie wybaczyć, jeszcze cztery kg, wiec dam rade! o
a pozatym zapialam sie na kurs jazdy konnej, może być fajnie, a nie jest to bardzo drogie, dzisiaj kupiłam sobie nowe meble i spódniczke, i niby jest wszystko super i powinnam być zadowolona, bo mimo ,ze zrezygnowałam ze studiów, to nie żałuje... bo postanowilam robic to co zawsze mnie interesowało, wiec pojde do szkoły arystycznego projektowania i wyposażania wnętrz coż, że nie bede mieć po tym, żadnego tytułu, nikt nie zabroni mi pracowac i być dobrym w tym, czego chce no i tak jak mowie... niby jestem szczesliwa, i chyba ide swoja droga, ale jednak mi kogos w tm wszystkim brakuje... oj noo dobra, dosyc o mnie

RENAT - jestes moją idolką i te 10 kg szybciutko zleci
DENN - witamy w naszym gronie, życze wytrwałości !
BLUMEK - ten wózek jest takiiiiiiiiii śliczny, najbardziej podoba mi sie różowy ale cena... no nie mała, nie mała
MARIANA - wiem co to znacza problemy z kregosłupem, ale dobrze jest wstac 5 min wczesniej i sie troche porozciagac... ja bardzo szybko urosłma, bo w wieku 13 lat mialam 182 i od tego czasu ani cm wiecej, ALE nie dość ,że mam asymetrie ciała, skolioze ( zredykowana dzieki wytrwałym, codziennym ćwiczeniom ) ale niestety też mam przepukline, i gdyby nie cwiczenia dzien w dzien to byłoby kiepsko ze mną... wiec CWICZYC TRZEBA bo z kregosłupem żartów nie ma...
NIKA - ja jak zaczynalam sie odchudzac to też brałam chrom... bo bez tego nie dałąbym rady... naprawde

No ja już odpoczywam w łóżeczku, wiec miłej nocki laseczki bye byeeeee




Temat: NARZEKAMY

Witam.
Od razu zacznę od tego , że Nowe Bravo to bardzo dobry samochód - jak dla mnie. Jest wprost idealny na moje potrzeby. Posiadam go od ponad tygodnia i przejechałem około 700 km. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony. A teraz kilka mankamentów pojazdu, które zdążyłem zauważyć (trochę ponarzekam hehe): 1. za mało schowków we wnętrzu - a uchwyty na napoje nie zdają egzaminu - butelki kubki mają zdolność do wywracania sie przy hamowaniu lub dynamicznym przyspieszaniu. 2. mam manualną klimatyzację, ostatnio przy 30C ledwo dawała radę z ochłodzeniem wnętrza szczególnie jeśli pojazd stał wcześniej zaparkowany w słońcu(wiadomo plastiki wewnątrz oddają ciepło), trzeba trochę poczekać na efekt spadku temperatury w kabinie-tu lepszy jest klimatronik. Ale i tak z manualem o niebo lepiej niż bez:). 3. zacinające sie czasem radio -odtwarzanie płyt CD, 4. Ostatni punkt to użyte plastiki przy wykończeniu dolnych części drzwi, części kokpitu i konsoli środkowej -łatwo je zarysować i mogłoby być lepszej jakości. To tyle z zauważonych mankamentów. Pomimo ich występowania auto i tak jest super, a któż jest bez wad?...
pozdro


ad. 1. Wszelkie pojemniki na kubeczki traktuję jako wymysł osoby projektującej. W trakcie jazdy nie jem i nie piję, chyba że wodę albo napój z butelki. Jeszcze jedna rzecz która absorbuje uwagę.
ad. 2. Z klimy trzeba umieć korzystać. Odpowiedzi masz poniżej. Sprawdź ilość czynnika chłodzącego w ASO najpierw, bo może się okazać, że po prostu jest go za mało. Tak, nawet w nowym aucie...
ad. 3. Niższa prędkość nagrywania płyt audio cd, tj. max. 4x, tandetne płyty typu wynalazek z Tesco.
ad. 4. Nie widziałeś plastików w Nissanie Pathfinderze. Jak zobaczysz ucałujesz te co masz w Bravo.

Nie ma auta bez wad jak sam zauważyłeś :)




Temat: Projekty domow


Sam kupilem projekt gotowy i w trakcie budowy plulem sobie w brode. Wszyscy
wykonawcy i architekci, ktorych specjalnie o to pytalem, mowili, ze dom
jest przezbrojony (ma np. za gruby strop!) itp. Poniewczasie dowiedzialem
sie, ze dom projektowany byl z uwzglednieniem szkod gorniczych. Tak sie
sklada, ze do najblizszej kopalni mam jakies 60 km 8)

Po wybudowaniu domu docenilem rady bardziej doswiadczonych budowlancow,
ktorzy szczerze radzili, bym zrobic projekt indywidualny. Za projekt placi
sie wiecej, ale jest szansa (nie zawsze chyba tak byc musi), ze oszczedzi
sie na etapie budowy.

Pozdrowienia

Marek


 moze nie powinienem tego pisac bo sam zajmuje sie projektowaniem, ale wydaje
mi sie ze kupowanie projektu gotowego jest ciezka glupota. Oszczednosc jest
pozorna i msci sie jak wyzej. Jednak wazniejsze jest co innego -rozumiem ze
mieszkanie w bloku czy budowanym przez developera osiedlu przyjmuje sie z
dobrodziejstwem inwentarza, a potem pracowicie przestawia sciany i przebija
drzwi (chyba ze ktos sie lubi meczyc przez reszte zycia), ale jesli ktos juz
podejmuje (powazne w polskich warunkach) ryzyko i koszt (nie tylko finansowy)
indywidualnej budowy, to chyba po to zeby zyc potem w przestrzeni ktora mu
naprawde odpowiada? Pomijam juz (b. powazny) problem dostosowania budynku do
warunkow miejscowych (a kazde miejsce tak naprawde wymaga innej architektury),
ale mieszkanie jest sprawa bardzo wazna i bardzo osobista. To powazniejsza
sprawa niz jak z garniturem szytym na miare i kupionym w sklepie wysylkowym -a,
per analogiam, ten szyty na miare przewaznie jest w koncu tanszy...
Oczywiscie nie twierdze ze zawsze projekt typowy jest zly -tylko, ze przewaznie
jest nie na miejscu. Tez znam architektow ktorzy potrafia za ciezkie pieniadze
wcisnac klientowi przerazliwy kit, od ktorego kazdy projekt typowy bylby lepszy
(oczywiscie sam sie do takich nie zaliczam ;-)). A co do kosztow... projekt
indywidualny to 4-7% kosztow inwestycji. Za pare % dodatkowo nadzory, pomoc w
kupowaniu i doborze materialow, projekty wnetrz etc. Warto oszczedzac?
Moze nieco za bardzo sie rozpisalem, ale mam nadzieje ze (pomijajac
autoreklame) temat wywola jakas dyskusje. Bardzo jestem ciekaw...

                                                                 jhh





Temat: Unikalny projekt- Focus Park w Pile
Unikalny projekt- Focus Park w Pile

Już we wrześniu br. w Pile ma wejść w życie nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tuż po tym terminie Parkridge zamierza wnioskować o uzyskanie pozwolenie na budowę Focus Parku. Dwukondygnacyjna galeria powstanie w sąsiedztwie ulic Zakopiańskiej i 14 Lutego. W liczącym blisko 120 000 m2 powierzchni użytkowej obiekcie będzie około 200 sklepów, zaś wielopoziomowy parking pomieści około 1300 samochodów.

Autorem projektu pilskiej galerii Focus Park jest Arch Magic, biuro architektoniczne znane m.in. z projektu warszawskiego centrum handlowo-rozrywkowego Sadyba Best Mall, pierwszego w historii polskiego projektu nagrodzonego w prestiżowym konkursie organizowanym przez Międzynarodową Radę Centrów Handlowych (ICSC).

Focus Park Piła


- Niewątpliwym wyróżnikiem galerii w Pile będą jej oryginalna bryła, o zaokrąglonych kształtach i miękkiej strukturze fasady i fontanny, wybudowane przed głównym wejściem, które dodadzą obiektowi lekkości– mówi Patrycja Wojciechowska, Dyrektor Planowania i Projektowania w Parkirdge.

- Aleje handlowe zaprojektowane zostały na kształt arterii miejskich, w taki sposób, aby zapewnić do wnętrza galerii maksymalnie największy dostęp światła dziennego. Użycie wewnątrz ciepłych kolorów i naturalnych materiałów, takich jak szkło, ceramika, metal stworzy w naszej galerii pozytywny klimat miejsca, w którym ludzie chcą się zrelaksować, odpocząć od spraw codziennych, spotkać się z przyjaciółmi.

http://www.galeriehandlowe.pl/go.live.p ... ridge.html

cóż............byłoby super, w końcu po tylu latach zaczyna się doceniać Piłę a powierzchni użytkowej której tak bardzo w całym mieście brakuje byłoby wreszcie pod dostatkiem. Coś mi się wydaje że poza Philipsem to mogłaby być wizytówka Piły...., nigdzie w okolicy nie ma czegoś podobnego



Temat: GZM i konurbacja śląsko-zagłębiowska

Górnośląski Związek Metropolitalny ma już nowe logo, które przygotowali specjaliści z krakowskiej firmy Eskadra.

Na razie to tylko propozycja, którą musi ocenić zarząd GZM-u oraz zgromadzenie metropolii, ale już po pierwszych reakcjach specjalistów widać, że pomysł Eskadry wywołuje skrajne opinie.

Rafałowi Czechowskiemu z firmy Imago Public Relations logo kojarzy się ze znakiem zakazu wjazdu. - Domyślam się, że ten pomarańczowy kolor ma oznaczać słońce, prostokąty pewnie symbolizują miasta, ale gdy patrzę na to logo, najpierw przychodzi mi do głowy znak drogowy - komentuje Czechowski.

Nie dał się też przekonać Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu. - Szkoda, że nie ogłoszono ogólnopolskiego konkursu - mówi.

Nawet dr Bohdan Dzieciuchowicz, ekspert public relations i wykładowca na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, który mówi, że logo ma zalety i że odpowiada mu kolor pomarańczowy: aktywności, energii i ciepła, dołącza się do krytyki. - Bo wnętrze znaku jest niezrozumiałe, to puste pola, tak naprawdę nie wiadomo, co jest w środku - precyzuje dr Dzieciuchowicz.

Zastrzeżenia ma też prof. Bogdan Król, kierownik Katedry Projektowania Graficznego w Akademii Sztuk Pięknych, choć przyznaje, że logo mu się podoba. - Jeśli chodzi o elementy w środku koła, to rozpikslowanie ich jest dobrą formą rzutu miejscowości aglomeracji. Nie wiem tylko, czy wpisanie tego symbolu w pomarańczowe koło jest szczęśliwym zabiegiem. Wydaje mi się, że to zbyt duży kontrast. Sam napis "Metropolia Górnośląska" mógł bowiem pełnić formę domyślnego koła. To by wystarczyło - mówi prof. Król.

Co na to Eskadra? Marek Tobolewski, współautor logo, tłumaczy, że pomarańczowy kolor wybrał celowo. - Jest bardzo optymistyczny. Nie jest też agresywny, ale jednocześnie pozostaje odważny. Zachęca do działania. Nastawiamy się też na pełnię życia i chcemy pokazać, że ona powstaje tylko w łączności miast metropolii, gdy można bez przeszkód poruszać się między nimi. Stąd połączone kwadraty i prostokąty w środku, które symbolizują poszczególne miasta - mówi Tobolewski

Nowe logo to nie jedyny pomysł Eskadry. Za jej radą GZM ma się promować hasłami: "Pełnia życia", "Pełnia kultury" lub "Pełnia emocji" oraz nazwą "Metropolia Górnośląska". Sądząc po reakcjach w Sosnowcu i Katowicach, znowu pudło. - Wolimy metropolię śląsko-dąbrowską - deklaruje Dąbrowski, a Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu, przypomina, że opowiadał się za nazwą "Katowice".

źródło: http://miasta.gazeta.pl/k...az_wjazdu_.html



Temat: Górnośląski Związek Metropolitalny / Silesia
Metropolia ma nowe logo. Czy to zakaz wjazdu ?
( Gazeta Wyborcza Katowice )



Górnośląski Związek Metropolitalny ma już nowe logo, które przygotowali specjaliści z krakowskiej firmy Eskadra.

Na razie to tylko propozycja, którą musi ocenić zarząd GZM-u oraz zgromadzenie metropolii, ale już po pierwszych reakcjach specjalistów widać, że pomysł Eskadry wywołuje skrajne opinie.

Rafałowi Czechowskiemu z firmy Imago Public Relations logo kojarzy się ze znakiem zakazu wjazdu. - Domyślam się, że ten pomarańczowy kolor ma oznaczać słońce, prostokąty pewnie symbolizują miasta, ale gdy patrzę na to logo, najpierw przychodzi mi do głowy znak drogowy - komentuje Czechowski.

Nie dał się też przekonać Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego magistratu. - Szkoda, że nie ogłoszono ogólnopolskiego konkursu - mówi.

Nawet dr Bohdan Dzieciuchowicz, ekspert public relations i wykładowca na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego, który mówi, że logo ma zalety i że odpowiada mu kolor pomarańczowy: aktywności, energii i ciepła, dołącza się do krytyki. - Bo wnętrze znaku jest niezrozumiałe, to puste pola, tak naprawdę nie wiadomo, co jest w środku - precyzuje dr Dzieciuchowicz.

Zastrzeżenia ma też prof. Bogdan Król, kierownik Katedry Projektowania Graficznego w Akademii Sztuk Pięknych, choć przyznaje, że logo mu się podoba. - Jeśli chodzi o elementy w środku koła, to rozpikslowanie ich jest dobrą formą rzutu miejscowości aglomeracji. Nie wiem tylko, czy wpisanie tego symbolu w pomarańczowe koło jest szczęśliwym zabiegiem. Wydaje mi się, że to zbyt duży kontrast. Sam napis "Metropolia Górnośląska" mógł bowiem pełnić formę domyślnego koła. To by wystarczyło - mówi prof. Król.

Co na to Eskadra? Marek Tobolewski, współautor logo, tłumaczy, że pomarańczowy kolor wybrał celowo. - Jest bardzo optymistyczny. Nie jest też agresywny, ale jednocześnie pozostaje odważny. Zachęca do działania. Nastawiamy się też na pełnię życia i chcemy pokazać, że ona powstaje tylko w łączności miast metropolii, gdy można bez przeszkód poruszać się między nimi. Stąd połączone kwadraty i prostokąty w środku, które symbolizują poszczególne miasta - mówi Tobolewski

Nowe logo to nie jedyny pomysł Eskadry. Za jej radą GZM ma się promować hasłami: "Pełnia życia", "Pełnia kultury" lub "Pełnia emocji" oraz nazwą "Metropolia Górnośląska". Sądząc po reakcjach w Sosnowcu i Katowicach, znowu pudło. - Wolimy metropolię śląsko-dąbrowską - deklaruje Dąbrowski, a Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu, przypomina, że opowiadał się za nazwą "Katowice".



Temat: Usługi remontowe, budowlane, projektowe, rekonstrukcujne
W związku z rozpoczęciem działalności na terytorium Polski, zapraszam do korzystania z usług.

Kilka słów o firmie i jej przedmiocie działalności:

Firma "REKON Poland" jest firmą prywatną pochodzącą z zachodniej Ukrainy działającą na jej terytorium (głownie w Kijowie i Lwowie) a także za granicą.
W związku z zaistnieniem takich możliwości w ostatnich czasach – rozpoczynamy naszą działalność na terytorium Polski.

Firma nasza istnieje od 1991 roku i aktualnie zatrudnia ok. 50 osób, oddział w Polsce rozpoczął działalność w bieżącym roku.
Członkiem polskiego oddziału jest polski historyk sztuki który udziela nam konsultacji i sprawuje nadzór nad prawidłowym przebiegiem i efektem finalnym naszych prac remontowych i prac projektowych.

Nasze atuty to:
- wieloletnie doświadczenie:
nasze doświadczenie praktyczne to 17 lat pracy w trudnych realiach gospodarczych przy pracach na zazwyczaj bardzo zniszczonych obiektach: stiuk, fasady, sztukateria, sztuczny marmur, osuszanie i odgrzybianie murów, projektowanie architektoniczne i projektowanie wystroju wnętrz, odnawianie dzieł sztuki: obrazów, fresków naściennych i rzeźb.
- technologie przedwojennych lwowskich i kijowskich mistrzów:
wykonujemy prace rekonstrukcyjne nie tylko w oparciu o drogie nowoczesne techniki i materiały budowlane, ale także w oparciu o sprawdzone, tradycyjne technologie które jak doświadczenie pokazuje potrafią przetrwać setki lat upływającego czasu oraz wiele zamętów dziejowych.
- konkurencyjne ceny z uwagi na zatrudnianie pracowników z Ukrainy:
wykonywanie prac tradycyjnymi technikami jest drogie ze względu na koszt pracy ludzkiej, nasza firma zatrudniając pracowników z Ukrainy może skutecznie konkurować kosztami tych prac.

Nasza lista referencyjna:
1. Odnawianie zabytkowych kościołów:
- Letyczów - kościół podominikański, sanktuarium Maryjne Podola,
- Kamionka Buska - kościół z XVIII wieku,
- Kamieniec Podolski - kościół Franciszkanów z 1400 roku, gotyk
2. Dzwonnica soboru Sofijskiego, Kijów
3. Mgarski Monastyr, kaplica k. Odessy
4. Rezydencja Prezydenta Ukrainy, Kijów
5. Wariete i Fitness Club w hotelu "Severnaya", Odessa
6. Hotele "Krasnaja”, „Londonskaya”, Odessa
7. Hotel „Ukraina” - adaptacja na bank, Lwów
8. Gabinet Rady Ministrów Ukrainy, Kijów
9. Sąd Najwyższy Ukrainy, Kijów
10. Zabytkowe prywatne kamienice w Kijowie, Odessie, Lwowie i inn.
11. Kompleksy turystyczno-wypoczynkowe w Karpatach i na Krymie
12. Główne biuro firmy Ukrtelekom - państwowego przedsiębiorstwa telekomunikacji Ukrainy.

Nasz oddział w Polsce jest gotowy by wykonać dla Was następujące rodzaje prac:
1. Odnawianie obiektów zabytkowych
2. Projekty rekonstrukcyjne
3. Rekonstrukcja obiektów zabytkowych
4. Odnawianie dzieł sztuki: obrazy, rzeźby, freski, itd.
5. Projektowanie wyposażenia i wystroju kościołów
6. Projektowanie ekskluzywnych wnętrz, mebli, ozdób i fasad budynków
7. Elewacje – montaż, remont, rekonstrukcja
8. Konstrukcje metalowe
9. Ochrona antykorozyjna konstrukcji stalowych
10. Konstrukcje żelbetonowe
11. Hydroizolacje budowli ziemnych
12. Instalacje przesyłowe gazu
13. Budynki mieszkalne i przemysłowe
14. Elewacje z płyt kompozytowych

Pierwsze zlecenie w cenach promocyjnych :mrgreen:
zapraszam !
http://rekon.eu/ (w trakcie tworzenia)



Temat: Big Five cz.2
NALA nie masz zielonego pojęcia o modelarstwie i Twoje podejście do modelarzy i modelarstwa jest tylko tego potwierdzeniem. Bo jest tendencyjne. Jeśli ktokolwiek zabiera się do pisania monografii okrętów wojennych, szczególnie dla wydawcy takiego jak AJ Press, powinien doskonale wiedzieć, że krąg odbiorców to nie tylko ekipa znawców - według Ciebie "shiploverów" właśnie, dla których wyłącznie rozważania o wnętrzu okrętu, konstrukcji i parametrach technicznych są jedynym słusznym pdejściem do tematu. Dzielenie (na zasadach wręcz dyskryminacji!) miłośników okrętów, ich historii projektowania, budowy, operacji morskich czy historii wojen morskich w ogóle na "shiploverów" i "modelarzy" to jedna z największych bzdur, jakie przeczytałem na tym forum. Żaden modelarz nie pozostaje obojętnym dla tego, co nazywasz wnętrzem okrętu i dla jego parametrów technicznych. Bo nie znam modelarza, który zabierałby się za budowę modelu, o którym nic nie wie i który nic go nie obchodzi pod względęm parametrów właśnie i historii nie tylko tej operacyjnej. Znajomość wnętrza okrętu, konstrukcji - w przypadku pancerników - na przykład cytadeli pancernej, rozmieszczenia dział w kazamatach i wiele innych istotnych szczegółów ma wielki wpływ na konstruowanie kadłuba modelu. Nawet gdyby było tak, jak piszesz, że ważne są tylko linie teoretyczne, to chciałbym tylko podkreślić, że w międzynarodowych przepisach NAVIGA jest specjalna klasa w modelarstwie orkętowym, gdzie modelarze wykonują przekroje czy też tylko fragmentarycznie kawałki kadłubów, nadbudówek czy uzbrojenia. I to też są mdoelarze, bynajmniej nie dyskryminowani z tego pwodu, że na przykład "nie chciało im się wykonać reszty okrętu, a inni to właśnie robią..."
To, że dany okręt bardziej interesuje mnie z uwagi na wygląd zewnętrzny, architekturę, uzbrojenie, jego modernizacje nie oznacza, że dyskryminuję tych, dla których to nie jest ważne! Bo to byłby nonsens!
Stosowanie takich podziałów jest głupotą porównywalną wręcz od podziałów rasowych, równie głupich...
Andrzej J. w sposób perfekcyjny wypunktował wady merytoryczne Twojej pracy, inni pozostałe wady monografii BIG FIVE. Sądzę, że gdybyś wziął sobie naprawdę do serca wszystkie rady z tego forum i nie indyczył się na najmniejsze nawet słowo krytyki zarzucając innym jakąś zazdrość, złośliwość, niechęć czy wręcz nieznajomość tematu - napisałbyś w niedalekiej przyszłości naprawdę bardzo interesującą pracę o amerykańskich pancernikach, czego Ci za kilka lat życzę! Bez cienia zazdrości z mojej strony, bo jej podstaw nawet nie umiem sobie wyobrazić.
Monografie AJ Press są dla wszystkich zainteresowanych tematem. Modelarzy, shiploverów wszelkich odmian (jeśli ktoś musi ich dzielić), a nawet artystów plastyków takich jak Grzesiek Nawrocki. Bo i artyści tacy jak on są shiploverami a nawet bywają modelarzami. I nie tylko sklejanie "Małych Modelarzy" jest synonimem modelarza, o tym też warto pamiętać.

Skanować planów, które Nala przerysował nie zamierzam. Odsyłam do "Profili Morskich" nr 6. Kto chce - może sobie porównać.

Pozdrawiam z Rowów, gdzie spędzam urlop i cudownym trafem mam w pensjonacie dostęp do netu.

Grzegorz Nowak



Temat: [pr] Parkowanie w śródmiesciu
Ja w tej samej sprawie. Uważam, że trzeba by też zacząć postulować zwężanie chodników na rzecz miejsc parkingowych, aby dążyć do zlikwidowania parkowania na chodnikach. Wszyscy (a przede wszystkim pieszy!) na tym by skorzystali. Zwróćcie uwagę, że obecnie podczas prawie wszystkich remontów ulic albo zostawia się linię krawężnika sprzed remontu (która nierzadko powstała jeszcze w latach 50., gdy aut było mniej) albo projektuje się miejsca parkingowe na chodniku (przykłady: Królewska, Czackiego, Zamieniecka, Nowodgrodzka, Puławska, Krakowskie Przedmieście, Świętokrzyska) Praktykują to bodajże wszystkie instytucje odpowiedzialne w Warszawie za ulice (ZDM, ZTP, dzielnice). Jest to przy tym najgłupsze z możliwych rozwiązań, bo:
1. samochody parkujące na chodniku go niszczą (i wcale nie tylko te, które mają więcej niż 2,5 tony; przy warszawskiej technologii układania nawierzchni chodnikowych na samym piasku żaden chodnik nie ma szans - ten pod moim domem, wymieniony 5 miesięcy temu, też już zniszczony i do wymiany)
2. kierowcy widząc miejsca na chodniku są utwierdzani w przekonaniu, iż jeżdżenie po chodniku jest w porządku
3. kierowcy nie mają punktu odniesienia, gdzie dokładnie powinni stać, jakim by był krawężnik. Nie każdy umie oszacować, ile to jest 1,5 metra. Nawet jak wymaluje się białą linię, albo da inny kolor kostki, to nie bardzo to widać z wnętrza samochodu w trakcie manewrowania. W związku z tym trzeba stawiać słupki (o ile ktoś podejmie w tej sprawie interwencję)
4. parkowanie równoległe na wygrodzonym słupkami chodniku jest trudnym manewrem, przerastającym możliwości większości kierowców (widać to po ilości kierowców, którzy próbują w równoległe miejsca parkingowe wjechać przodem - oczywiście, że część robi to z lenistwa, ale nie wszyscy)
5. samochody muszą pokonywać krawężnik, co wcale nie jest takie dobre dla zawieszenia, opon etc.

Uważam, że na wielu warszawskich ulicach należałoby po prostu pozwężać chodniki do - dajmy na to - 2 metrów, a zdobyte w ten sposób miejsce wykorzystać na miejsca parkingowe dla samochodów W POZIOMIE ULICY, a nie chodnika. Oczywiście byłoby to z wielką korzyścią dla pieszych, którzy mieliby własną, nienaruszalną strefę ruchu.
W ogóle moim zdaniem największa przepaść cywilizacyjna między Warszawą a stolicami Europy Zachodniej jest właśnie w kwestii podejścia do chodnika. Warszawscy kierowcy tak bardzo są przekonani, że chodniki są od parkowania, że nawet jak można stanąć przepisowo i bezpiecznie na jezdni, to tak czy owak wjadą na chodnik.
Zwracam także Waszą uwagę na fakt, iż większość przedstawionych przeze mnie argumentów skierowana jest do kierowców, dla których także byłoby to z pożytkiem.
Myślę też, że gros problemów z nieprawidłowym parkowaniem w mieście bierze się ze złego projektowania rozwiązań. Straż Miejska co prawda nic nie robi, ale nawet gdyby robiła, to moim zdaniem nie dałaby rady upilnować wszystkich.

Może jakiś apel do Pani Prezydent? Zważywszy na fakt, że wszystkie instytucje projektują miejsca na chodnikach, nie ma chyba co pisać oddzielnie do ZDM-u i tak dalej. Potrzebne by było zarządzenie podobne do tego, co w sprawie asfaltu na ścieżkach rowerowych, mówiące, że na remontowanych/przebudowywanych/nowo budowanych ulicach miejsca parkingowe powinny być w poziomie jezdni, a krawężnik powinien wyznaczać granicę strefy pieszej.



Temat: Plac Defilad i okolice - plany na przyszłość



Trwa lustracja Pałacu Kultury

Dominika Olszewska, Tomasz Urzykowski2007-01-19, ostatnia aktualizacja 2007-01-19 20:15

Wicewojewoda Jacek Sasin (PiS) bada akta Pałacu Kultury po tym, gdy jego przełożony zablokował decyzję o wpisie "daru Stalina" do rejestru zabytków, bo "to sprawa kontrowersyjna". Lewica zapowiada pikiety, by "bronić Pałac przez zakusami polityków PiS".


Fot.Bartosz Bobkowski / AG

O tym, że górujący przez pół wieku nad Warszawą socrealistyczny wieżowiec znajdzie się w rejestrze zabytków, piszemy od kilku dni. Wojewódzki konserwator miał podpisać stosowną decyzję do 18 stycznia. Jednak nowy wojewoda Wojciech Dąbrowski (PiS) wstrzymał w czwartek całą procedurę. Teraz akta sprawy bada jego zastępca Jacek Sasin. - Są w nich poważne braki. Nie ma opinii właściciela, czyli miasta - mówi z niepokojem.

Bitwa o Salę Kongresową

Zachowanie Jacka Sasina może dziwić, bo był dotychczas gorącym orędownikiem uznania PKiN-u za zabytek. Teraz dopadły go wątpliwości. - Mam prawo zbadać dokumenty. Kilka dni opóźnienia nie zrobi różnicy. Przecież Pałac ma się doskonale i nic mu nie grozi - argumentuje. - Prywatnie uważam, że nie powinno się zmieniać jego wnętrz. Ale jako wojewoda nie mówię ani tak, ani nie.

Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się Maciej Czeredys, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków (od kilku miesięcy kieruje urzędem). - Jestem zaskoczony. Decyzja o wpisie Pałacu do rejestru jest solidnie uzasadniona - mówi. - Ale skoro mój przełożony chce się zapoznać z aktami sprawy, nie mogłem odmówić. Jednak moje decyzje może oceniać tylko minister kultury, a w sprawie Pałacu Kultury stanowiska nie zmienię.

Zdenerwowania nie kryje prezes zarządu PKiN-u: - Sytuacja jest patowa. Muszę szybko przygotować remont widowni Sali Kongresowej i ogłosić przetarg, by prace mogły zacząć się w lipcu. Całe to zamieszanie grozi tym, że ta inwestycja nie uda się w tym roku.

Gdyby Pałac Kultury znalazł się w rejestrze zabytków, Sala Kongresowa byłaby pod ochroną, a jej widownia zachowała oryginalny wygląd. W innym przypadku musiałaby być przebudowana według unijnych norm - oznaczałoby to rozsunięcie rzędów, powiększenie foteli, likwidację 500-700 miejsc, a w rezultacie zniszczenie Sali Kongresowej.

Dzieło sztuki czy popłuczyna?

Za nadaniem pałacowi rangi zabytku opowiedziała się Społeczna Rada Ochrony Dziedzictwa Kulturowego przy prezydencie Warszawy. Jej szef prof. Andrzej Tomaszewski argumentuje: - To wybitny przykład architektury socrealizmu. Nawet w dawnym Związku Radzieckim trudno znaleźć obiekty równie wysokiej klasy. We wnętrzach znajdziemy dzieła polskich artystów: malarstwo ścienne, meble projektowane m.in. przez Jana Bogusławskiego, ceramiczne żyrandole i szklane kinkiety z polskich hut.

Wstrzymanie decyzji przez wojewodę ucieszyło za to grupę profesorów związanych z Komitetem Architektury i Urbanistyki PAN. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, urząd wojewódzki zapewnił ich wczoraj, że PKiN zabytkiem na pewno nie będzie. - Jesteśmy gorącymi przeciwnikami ochrony tego gmachu. Architektura Pałacu Kultury to popłuczyna po przedwojennych amerykańskich wieżowcach przyrządzona na radziecką modłę - mówi prof. Krzysztof Pawłowski.

Walkę o PKiN zapowiadają politycy SLD. - Będziemy pikietować i obronimy Pałac przed zakusami polityków PiS. Muszą pogodzić się z tym, że dar Józefa Stalina jest jednym z symboli Warszawy - zapowiada stołeczny radny Tomasz Sybliski, szef warszawskiego Sojuszu.

Do sprawy bez emocji podchodzi tylko prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO). - Nie mam zdania na ten temat. Trochę martwią mnie plany wpisania Pałacu do rejestru, bo rozważałam przebudowę wnętrz na biura open-space, by przenieść tam ratusz. Pogodzę się jednak z decyzją konserwatora.

Jacek Sasin zapowiada, że badanie dokumentów zakończy w poniedziałek. - Wtedy porozmawiam z konserwatorem. Nie zamierzam jednak wpływać na jego decyzję - zapewnia.




Temat: Jeszcze nie wymyśliłam tytułu - Nya"diel
Mówiąc szczerze, to nie spodziewałam się aż tak wysokich not, bez kitu... Tylko teraz mnie nie zlinczujcie, fragment jest trochę... inny

Wspomnienie
Kościół był pusty. Nic dziwnego, w końcu pora była naprawdę wczesna. Letnie promienie wschodzącego słońca wpadały do wnętrza świątyni sprawiając, że całość skąpana była w dziwnych, wielobarwnych światłach.
Drzwi zaskrzypiały, na ułamek sekundy zrobiło się jaśniej. Do wnętrza cicho wsunęła się jakaś postać. Jej miękki krok ledwie wydawał jakikolwiek dźwięk na wyślizganej, kamiennej posadzce. Szła spokojnie w kierunku ołtarza, a jej wzrok wędrował ku górze, ku przepięknym witrażom projektowanym przez pewnego wspaniałego artystę. Stanisław Wyspiański mu było... Obfita szata, tak bardzo niepasująca do realiów współczesnego Krakowa, łagodnie opływała jej sylwetkę, szeleszcząc przy każdym ruchu. Wreszcie kobieta zatrzymała się, klęknęła i skłoniła głowę. Twarz ukryła w dłoniach. Za jej plecami Bóg Ojciec stwarzał świat, wyciągając władczo swą szklaną rękę ku niebu.
Pamiętała czas, gdy wszystko było jeszcze piękne i nieskalane. Gdy żyła pośród aniołów nie znających niczego, poza wszechmiarem dobra i miłości. Gdy człowiek był wciąż zamysłem, a Lucyfer z pasją w swych zielonych oczach śpiewał na chwałę Stwórcy. Minęły całe eony. Ona sama widziała, jak ukochane przez Pana stworzenie rozwija się, jak dokonuje rzeczy wielkich. A potem jak zatraca się w wojnie i przemocy, jak cierpi oddalone od tego, kto dał mu życie. Tak, jakby brak Boga przechadzającego się codziennie po ziemi w porze powiewu wiatru* sprawiał, że człowiek stracił zupełnie rozum.
Wczoraj była w Oświęcimiu. Była tam i wcześniej, podczas wojny, gdy nie było to muzeum, ale sprawnie działający... ośrodek... Znów te same bolesne wspomnienia powróciły do niej, lecz wtedy wydawało jej się, że zło osiągnęło już apogeum i że nie będzie już gorzej. Że wojna minie, a przyszłe pokolenia będą przychodziły tutaj, do miejsca przesiąkniętego krwią niewinnych, by wylewać łzy rozpaczy i prosić Stwórcę, by nigdy już nie dopuścił do czegoś takiego. Wszystko wskazywało na to, że się myliła. Jej ciałem wstrząsnął szloch, pomiędzy smukłymi palcami zaczęły przeciskać się drobne kropelki.
Była na Kazimierzu. Z jednego z okien wydobywały się rozpaczliwe krzyki, znów mąż brutalnie pobił żonę. Kobieta błagała o litość, ale nic to nie dawało. Kolejne razy rozdzierały wieczorną ciszę. Mężczyzna nie miał zamiaru się poprawić, nawet po tym, co mu się śniło kilka nocy z rzędu. Nawet obraz piekła nie wywarł na nim wrażenia. I nie był osamotniony. Gdzieś tam jest wielu innych jemu podobnych, wiele cierpiących kobiet, i co najgorsze - dzieci. Łzy płynęły wolno, jakby z wahaniem, aż wreszcie odrywały się od skóry i skapywały cicho na posadzkę.
Żebrak umarł z głodu, nie on jeden zakończył wczoraj żywot z powodu twardych ludzkich serc. Nikt nie dał mu na chleb. Na kamieniu rosła kałuża, lecz zamiast wody była w niej krew z rozdartego bólem serca, które nie znało przecież nic, oprócz miłości.

Panie... pomóż mi, bo nie mam już sił... Nie pojmuję Twych myśli, nie pojmuję zła tego świata... Nie wiem, dlaczego pozwalasz, by tak wielu cierpiało... Dałeś mi tyle darów, dałeś mi serce i duszę, dałeś mi wiedzę o stworzeniu, ale nie potrafię ich wykorzystać... To miejsce wcale nie staje się lepsze, chyba nawet jest jeszcze gorzej... Niedoszły samobójca, z którym wtedy rozmawiałam, tam na klifach Islandii, trafił do szpitala psychiatrycznego... Ratowanie dusz przestało mi wychodzić.
To Ty decydujesz, mój Stwórco, ale ja już chyba nie daję rady. Nie mam sił. Zniszcz mnie i stwórz następną. Tak bardzo pragnę rozpłynąć się w niebycie, nie mieć uczuć, nie myśleć, nie mieć wolnej woli. Nie istnieć...
Panie, zlituj się, zlituj... błagam...

Kałuża na posadzce była coraz większa i większa, krew wsiąkała między spojenia płyt, parowała czerwonawym dymem niosąc zapach kadzidła. Słońce wspinało się coraz wyżej.
Kobieta nie usłyszała zbliżających się kroków. Gdy czyjaś ciepła, szorstka ręka dotknęła jej ramienia, wzdrygnęła się lekko. Podniosła wzrok.
- Brat Marcin...?
Młody mężczyzna w habicie franciszkanina skinął powoli głową, choć nie było to potrzebne. Nigdy wcześniej się nie widzieli, nie mieli pojęcia o swoim istnieniu. Ale oboje wiedzieli, że Pan skrzyżował ich drogi nie bez powodu.
- Serafin... - szepnął z szacunkiem.
Złote oczy kobiety rozbłysły wewnętrznym ogniem. Spojrzała na witraż. Pan na nowo rozniecił płomień wiary w jej sercu, a chwila sztraszliwej słabości minęła. Dla Niego nie było rzeczy niemożliwych...




Temat: Newsy 2008
Architekci walczą z Muzeum Architektury

Patryk W. Młynek 2008-02-14, ostatnia aktualizacja 2008-02-13 21:26

Nie może ruszyć przebudowa Muzeum Architektury. Blokują ją mieszkający w tym samym budynku konserwatorzy zabytków i architekci. Sąd uznał ich racje

Za ponad 70 mln zł muzeum miało być gruntownie przebudowane i powiększone. Przed wejściem planowana jest wysoka na około 11 metrów szklana kostka, a w niej kafejka, biblioteka i sale wystawiennicze na trzech podziemnych kondygnacjach. W starej części na sale wystawiennicze zostałyby zamienione m.in. niewykorzystywane teraz pomieszczenia na strychach. Wnętrze kościoła zostałoby zamienione na salę konferencyjną.

Na tę inwestycję miasto już wydało ponad milion złotych. 800 tys. zł kosztował projekt, który przygotowali zwycięzcy konkursu architektonicznego, opolska pracownia M. i A. Domicz.

To rozwiązanie nie spodobało się właścicielom sześciu mieszkań. To architekci, konserwatorzy zabytków i ludzie nauki, niektórzy niegdyś pracujący w muzeum. Zajmowali mieszkania służbowe, które wykupili na przełomie lat 80. i 90.

Projekt zakładał również prace modernizacyjne na parterze ich budynku. A do tego wymagana jest ich zgoda. Tymczasem nikt ich o zdanie nie pytał.

Od samego początku byli oni niechętni całemu przedsięwzięciu. Daniela Przyłęcka, architekt: - Nie zostaliśmy zawiadomieni o konkursie, a ten pawilon całkowicie pozbawi światła nasze mieszkania.

Skierowali sprawę do sądu administracyjnego.

Prof. Edmund Małachowicz, architekt, który projektował w latach powojennych cały kompleks Muzeum Architektury, nie zostawia na planowanej inwestycji suchej nitki: - Nowy obiekt musi nawiązywać do otaczającej go zabudowy. A to, co się proponuje, jest kompromitacją polskiej architektury. Oczywiście, fakt, że coś jest brzydkie, nie jest dla sądu argumentem, dlatego wykazaliśmy w skardze nasze wątpliwości natury prawnej. Dostęp do światła jest tylko jednym z argumentów.

Sąd uznał ich racje i zakwestionował warunki lokalizacyjne inwestycji. Jak wykazali architekci i konserwatorzy, były one niezgodne z prawem.

Muzeum jest w kropce. Odwołało się od wyroku. Jednak do czasu rozstrzygnięcia sporu nie dostanie pozwolenia na budowę. Próbuje wybrnąć z sytuacji, rezygnując w ogóle z prac w budynku architektów.

Ewa Jasieńko, wicedyrektorka Muzeum Architektury: - Tak rzeczywiście jest, że projektant może się poruszać tylko w obrębie działek, które są własnością gminną. Dlatego wytniemy z niego sporną działkę, tę, na której są mieszkania.

To jednak za mało, gdyż warunki lokalizacji całej inwestycji, co potwierdził wyrok sądu, wymagają zmiany. Ponadto mieszkańcy nie zamierzają ustąpić.

- Zrobimy wszystko, aby tego pawilonu nie było - mówi prof. Małachowicz.

Przeciągającą się inwestycją Muzeum Architektury zainteresowała się komisja rewizyjna rady miasta. Po kontroli powstał raport, z którego wynika, że dyrekcja muzeum realizuje inwestycję nieudolnie.

Wrocławskie Muzeum Architektury jest jedyną tego typu placówką w Polsce. Działa od 1965 roku. Ostatni kompleksowy remont przeszło 40 lat temu.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4926780.html



Temat: Skomplikowany dach - ile drożej?

To było moje pierwsze podejście do jakiegokolwiek projektu.

Re : Na podstawie moich doświadczeń mogę Ci doradzić następujący tok
postępowania :
1) Spróbuj sam zaprojektować bryłę taką, jaka Ci się podoba i możliwą do
posadowienia na działce. Koniecznie uwzględnij strony świata i okna (
wielkość, miejsce, kąt padania promieni słonecznych latem i zimą)
2) Naszkicuj rozkład wnętrza wg potrzeb. Zapewne wyjdą Ci "jaja" z
komunikacją, ale tym się nie przejmuj ( to skoryguje architekt lub weźmiesz
z gotowca). Zwróć uwagę na dopasowanie układu pomieszczeń do schematu
Twojego dnia (jeśli np przedpołudnia spędzasz w domu, to nie planuj salonu
po stronie zachodniej). Uwzględnij też zamierzone umeblowanie (np jeśli w
bibliotece zrobisz dużo okien - nie postawisz regałów).
3) Przetraw to miesiąc, dwa i zmieniaj, kombinuj - aż dojdziesz do czegoś,
co jako tako Ci odpowiada.
4) Poszukaj w gotowcach, czy znajdziesz coś podobnego. Poświęć trochę
pieniążków na katalogi . Zapewne nic nie dobierzesz, ale jakiś element, czy
rozwiązanie możesz podpatrzeć. Na to trzeba minimum 100 projektów (takich
"katalogowych"). Oglądaj też zbudowane już domy na podobnych działkach -
zawsze można coś zapożyczyć.
5) Po uwzględnieniu zapożyczeń z "gotowców"  ponownie naszkicuj sam projekt.
Pamiętaj o dostosowaniu takiego szkicu do działki (chodzi mi o kompozycję).
Zacznij myśleć o elewacjach ( w tym kolorystyka ścian, dachu, innych
elementów np rynny, drzwi  - pamiętaj, że kolorem możesz plastycznie
"zmienić" wielkość detalu domu)
6) Zaproś architekta na działkę i sobie pogadajcie. Architekta musisz
"wyczuć"  np pytając go jaki dom on widzi na tej działce i jak skomponowany.
Nie przedstawiaj swojej koncepcji - tylko słuchaj. Np w moim przypadku
"renomowany" architekt  widział wycinkę drzew (największa atrakcja działki)
i zrobienie ogrodu zimowego. To go pogrążyło - przyjąłem, że nie znajdziemy
wspólnego języka, gdyż co innego nam się podoba.
7) Jeśli architekt "widzi" podobnie jak Ty - poproś o odręczny szkic ( dla
sprawdzenia jego wizji domu ). Obejrz zdjęcia projektowanych przez niego
domów (każdy architekt ma tego sporo)
8) Wsiadajcie w samochód i niech architekt pokaże Ci kilka swoich domów.
Zwróć szczególną uwagę jak architekt wkomponowuje dom w otoczenie.
9) Jeśli "pasuje" - wyciągaj swoje papiery (wszystkie Twoje szkice w tym te
nieaktualne) i róbcie "burzę mózgów"  ( 2-3 spotkania ).
10) Następnie architekt wiedząc "z grubsza" jak widzisz swój przyszły dom
zaproponuje Ci  3 koncepcje i każda zawierająca 3 wersje - razem 9
propozycji (dostaniesz odręczne szkice domu i  do każdego szkice rozkładu
pomieszczeń)

Do tego momentu  w moim przypadku architekt robił "za friko" i do tego
momentu mogłem wycofać się. Uwaga : niektórzy architekci żądają zaliczki po
pierwszej rozmowie - nie radzę z takimi rozmawiać (to kupowanie kota w
worku).

11) Masz teraz 2 - 3 tygodnie na przemyślenia. Możliwe jest łączenie
elementów z każdej z 9 wersji - ale tutaj wskazana jest ostrożność i
słuchanie się architekta  (mieszając style może wyjść "potworek" - przed tym
ma ustrzec Cię architekt).
12) Uzgadniacie ostateczną wersję i  honorarium  (Ty tylko odbierasz
pozwolenie na budowę - całą resztę załatwia architekt). Oczywiście projekt
obejmuje wszystkie branże. Uzgadniasz z architektem  dopuszczalny zakres
ewentualnych zmian w projekcie w trakcie budowy. Mimo tych uzgodnień radzę
porozumiewać się z architektem w trakcie budowy.
13) Niektórzy architekci zbytnio słuchają się inwestorów  (dla chleba,
panie, dla chleba) .Może to być niebezpieczne (zbyt dużo potworków
architektonicznych widziałem - zaprojektowanych na wyraźne życzenie
inwestorów). Czyli : w miarę możliwości słuchaj się architekta ( ale
takiego, który Ci "pasuje" swoim stylem) .On po to 5 lat studiował, aby
wiedzieć lepiej od Ciebie :-)
14) Nie rozmawiaj z architektami, którzy na początku kontaktów z inwestorem,
nie wiedząc nic o tym, co będą projektować rzucają kwotę honorarium. Ja za
projekt, który całkowicie odpowiadał moim oczekiwaniom zapłaciłem
6.500,-pln. To naprawdę niewielki koszt ( w porównaniu z wartością
inwestycji ) za pełne zadowolenie z tego, co wybudujesz.
15) Kiedyś mnie na szczęście doradzono : nie bierz gotowca ! . Teraz ja
pozwalam sobie te same rady przekazać dalej.

I jeszcze jedna uwaga : Moje dywagacje dotyczą dużej, zadrzewionej działki
( mam 1 ha ) i architekt miał pole do popisu.
Pozdrawiam AR

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleziono 60 wyników • 1, 2