Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projektowanie wnętrz-historia





Temat: Plaza Centers - Zagnańska

Jutro wizytuje lubelska, z zewnatrz jest zle, ale wnetrza podobno ladne. Tylko tam historia projektowania jest troche inna.
Ja właśnie na polecenie ( ) MeehoweCK zwiedziłem przed chwilą lubelską. Byłem mile zaskoczony, architektura całkiem ciekawa, główna elewacja z piaskowca, ładnie wpisuje się w okolicę, mimo sąsiedztwa z cmentarzem. Wnętrza stonowane, głównie biel i czerń, przypomina to wnętrze Galerii Krakowskiej. Ogólnie mam pozytywne wrażenia.




Temat: PROPOZYCJA : pl.misc.architektura


Opis: Grupa poswiecona architekturze jako takiej, estetyce
architektonicznej, historii architektury, konkursom, realizacjom,
architektom i ich tworczosci, wydzialom architektury, warsztatom
studenckim, konferencjom etc.
Dozwolone sa takze dyskusje z zakresu projektowania wnetrz, mebli,
rysunku architektonicznego, materialoznawstwa i konstrukcji ale z punktu
widzenia estetycznego a nie technicznego (!), kolorystyki, prawa
budowlanego.
Widze tu takze miejsce na ogloszenia o nowych stronach internetowych (i
ich aktualizacjach), publikacjach itp. dot. architektury, ogloszenia
organizacji takich jak UIA, SARP, EASA, OSSA itp.


Wszystko OK, ale mam jedna uwage. Moim zdaniem nie ma sensu doczepiac do
tematyki tej grupy historii architektury jako dziedziny sztuki. Lepiej
poczekac na to az zostanie(?) utworzona oddzielna hierarchia dla sztuki
(najlepiej pl.hum.sztuka) - wydaje mi sie ze dyskutowanie na lamach tej
samej grupy o prawie budowlanym, konferencjach architektow i warsztatach
studenckich, oraz rownoczesnie o historii sztuki nie jest najlepszym
pomyslem.

Hubert







Temat: PROPOZYCJA : pl.misc.architektura
popieram


propozycja utworzenia nowej grupy news dot. architektury, calkowiecie
wstepna do dyskusji.

Nazwa grupy: pl.misc.architektura (... chociaz by bylo lepiej
pl.rec.sztuka.architektura, ale zdaje sie, ze w tej chwili to
niemozliwe).

Krotki opis: teoria architektury.

Moderowana: NIE

Opis: Grupa poswiecona architekturze jako takiej, estetyce
architektonicznej, historii architektury, konkursom, realizacjom,
architektom i ich tworczosci, wydzialom architektury, warsztatom
studenckim, konferencjom etc.
Dozwolone sa takze dyskusje z zakresu projektowania wnetrz, mebli,
rysunku architektonicznego, materialoznawstwa i konstrukcji ale z punktu
widzenia estetycznego a nie technicznego (!), kolorystyki, prawa
budowlanego.
Widze tu takze miejsce na ogloszenia o nowych stronach internetowych (i
ich aktualizacjach), publikacjach itp. dot. architektury, ogloszenia
organizacji takich jak UIA, SARP, EASA, OSSA itp.
W przyszlosci (moze nawet bliskiej) moglyby zaistniec takie grupy jak
architektura.urbanistyka, architektura.wnetrz, architektura.krajobrazu,
architektura.historia itd/itp...
http://www.jonca.w.pl






Temat: Bentley Continental GT ASI (TETSU GTR)




Bentley Continental GT, to samochód który dzięki swojej stylistyce i osiągom spowodował największy wzrost sprzedaży w wieloletniej historii firmy. Jednak to co zrobili z nim japońscy styliści z ASI ciężko ująć w słowa. Do tego nazwali go TETSU GTR.

Ale po kolei. Wciskający w fotele Continental GT otrzymał dodatkową dawkę mocy. Dzięki powiększeniu turbin, zmianie oprogramowania w komputerze sterującym, wymianie układu wydechowego oraz przebudowaniu układu chłodzącego motor, udało się osiągnąć 800 KM.

Samochód został przygotowany na targi SEMA, które są nie tylko festiwalem mocy ale również stylu. Dlatego więc GTR otrzymał specjalne "wdzianko" od japońskiego artysty Tetsuei Nakamura, który na co dzień zajmuje się projektowaniem wnętrz luksusowych… hoteli. Zarówno fotele jak i wykładziny samochodu wykonane są z tradycyjnej tkaniny Nishijin. Technologia jej wytwarzania pozostaje niezmieniona od XV wieku.

Pomimo wnętrza, które nawiązuje do japońskiej tradycji, GTR to samochód na wskroś nowoczesny. Mają przypominać o tym między innymi lampy do dziennej jazdy, wykonane w technologii LED. Na dokładkę auto otrzymało 22-calowe koła oraz wielkie skrzydło spoilera.



Temat: grupa architektura


Mysle ze to bardzo dobry pomysl, tylko rzeczywiscie
moglo byu sie okazac
za troche malo osob jest zainteresowanych, lepszy
bylby pomysl grupy
poswieconej sztuce - historii i wspolczesnej, a w
tym i architekturze.
Kiedys byla taka grupa, ale upadla, nie wiem cemu,
bo widzialem jej
archiwum i byla ucescana, moze nikomu nie chcialo
sie jej prowadzic.
Osobiscie moge zaoferowac pomoc (ale tylko pomoc)
przy jej prowadzeniu.
Najwyzej jezeli grupa sie rozwinie, wtedy mozna
bedzie ja podzielic np
na architekture, plastyke, historie sztuki,
wydarzenia wspolczesne.
Taka grupa jest, moim zdaniem, bardzo potrzebna.
Bartek Gutowski


moze rzeczywiscie to nieglupi pomysl. przecierz
architekture chcemy w grupie potraktowac jako
dziedzine sztuki a nie budownictwa, poza tym zwiazek
pomiedzy arch, rzezba, malarstwem, grafika jest
oczywisty.
moze trzeba bedzie narzucic sobie dyscypline
rozpocynania postow od informacji tematycznej, n.p.
"Arch: Koszmar przy Pulawskiej", lub "Mal: Dali w Wawie"?
===
Maciek Bukowski - projektowanie wnetrz, doradztwo inwestycyjne

__________________________________________________
Do You Yahoo!?
Bid and sell for free at http://auctions.yahoo.com



Temat: grupa architektura


| Mysle ze to bardzo dobry pomysl, tylko
rzeczywiscie moglo byu sie okazac
| za troche malo osob jest zainteresowanych, lepszy
bylby pomysl grupy
| poswieconej sztuce - historii i wspolczesnej, a w
tym i architekturze.

| Najwyzej jezeli grupa sie rozwinie, wtedy mozna
bedzie ja podzielic np
| na architekture, plastyke, historie sztuki,
wydarzenia wspolczesne.
| Taka grupa jest, moim zdaniem, bardzo potrzebna.

to ma sens. jestem za.
moze dobrze by bylo od razu zaczac tworzyc jako
pl.art.... ?


taaaak - pl.art... to bardzo dobre miejsce.
===
Maciek Bukowski - projektowanie wnetrz, doradztwo inwestycyjne

__________________________________________________
Do You Yahoo!?
Bid and sell for free at http://auctions.yahoo.com





Temat: 1

Dobrze, że mnie to nie peszy bo na to forum by już nikt nie wchodził oprócz modów of course! fufufu

Więc jak zwykle dbając o twoje potrzeby namuś polecam mangusię Arashi Insert - Baaardzo fajna i normalna historia pana interesującego się projektowaniem wnętrz jak i innymi przedstawicielami płci męskiej, który zakochał się w panu całkowicie zainteresowanym tylko przedstawicielkami płci przeciwnej... Polecam bo warto przeczytać!!

skąd to zedrzeć?
TxT



Temat: 1

cholera, ja tu nie dopowiadam tylko z czystego lenistwa ==
szlag mnie trafia że musze sie logować
nie ma opcji logowania automatycznego ==

Dobrze, że mnie to nie peszy bo na to forum by już nikt nie wchodził oprócz modów of course! fufufu

Więc jak zwykle dbając o twoje potrzeby namuś polecam mangusię Arashi Insert - Baaardzo fajna i normalna historia pana interesującego się projektowaniem wnętrz jak i innymi przedstawicielami płci męskiej, który zakochał się w panu całkowicie zainteresowanym tylko przedstawicielkami płci przeciwnej... Polecam bo warto przeczytać!!!



Temat: Macierzyństwo i ślub, czyli plany na przyszłość
Przyszłośc hmmm!? Studia w Wrocku chyba na Prawo albo Administracja [nudaaa] najchetniej to bym poszedł na projektowanie wnetrz albo na architekture ale tam niemam szans sie dostac bo kto chce zdawac historie sztuki albo fizyke. Po studiach albo nawet podczas spróbuje rozkrecic jakas firme z kumplem juz sie zastanawiamy czym sie bedzie zajmowala [jakies pomysły??] Potem kupic fajna wielka chate z big ogrodkiem i basenek ;] Fajna zona moze po kilku latach 2 dzieci.

A tak naprawde to chcialbym zeby mnie zauwazył jakis łowca talentów i zaproponował transfer nawet do jakies 2ligowej polskiej druzyny pilkarskiej.




Temat: PROPOZYCJA : pl.misc.architektura

Drogi Hubercie, proponuje, zebys uwazniej czytal to, co sam pozniej
cytujesz:


| Dozwolone sa takze dyskusje z zakresu projektowania wnetrz, mebli,
| rysunku architektonicznego, materialoznawstwa i konstrukcji ale z
punktu
| widzenia estetycznego a nie technicznego (!), kolorystyki, prawa
| budowlanego.

wydaje mi sie ze dyskutowanie na lamach tej
samej grupy o prawie budowlanym, konferencjach architektow i
warsztatach
studenckich, oraz rownoczesnie o historii sztuki


        Z powazaniem

                Wykrywacz szczegolow

                            Janek





Temat: Rekrutacja
wegierska nie jestem w stanie odpowiedziec Ci dokladnie na twoje pytania ale z tego co pamietam to trzeba sie zaopatrzyc w olowki techniczne 0,25 0,5 0,75 rapitografy ale to dopiero na drugim semestrze, zestaw linijek + krzywiki cyrkle, kalke i duzo blokow szkicowych farby jakie chcesz ale najlepiej miec wszystkie rodzaje, no i w pizdu olowkow papier moze bedzie za free w szkole ale nie gwarantuje a i nie lubia jak nosi sie prace w 'tubach' tylko i wylacznie teczki ale najwieksza uwage na to zwraca OJCIEC DYREKTOR hmm ksiazki to wiesz.. bedziesz miala w bibliotece ale najwiecej to kupisz na geometrie aksonometrie i perspektywe, na reszte przedmiotow zbedne sa ksiazki z tego co pamietam to wydalem chyba z 10pln na ksiazki duzo dostnaniesz kserowek i beda sprawdzianiki rikitiki

a co do przedmiotow to:

geometria aksonometria perspektywa
podstawy projektowania
metodologia projektowania
rzezba
rysunek i malarstwo
warsztat cyfrowy i modelowanie przestrzenne (jakos tak)
historia sztuki
historia architektury wnetrz i mebla
jezyk obcy

byc moze o czyms zapomnialem jak cos to pisz



Temat: Projekty, inwestycje..

Pipa2! Neoplany juz sie postarzaly i teraz na kazdym zakrecie robią RRRRRRRUUUUMM!

Co nie zmienia faktu, że to jedne z wygodniejszych autobusów.

Pamiętaj, że Neoplany wypordukowała ta sama firma co Solarisy. Wczesniej sie ona nazywała inczej. Solarka to poprostu nowszy model.

Coś w stylu opla astry classic i opla astry II

W 1999 roku zjechały pierwsze Solaris Urbino U12, U15, U18. Od 2001 roku firma zmieniła nazwę i tego momentu z neoplanem jest rozwód, a spółka projektuje i produkuje swoje konstrukcje.
http://www1.solarisbus.pl//o_firmie,historia.html

Swoją drogą historia solarisa jest bardzo podobna do neoplana. Profil produkcji jest chyba taki sam tj...firma zajmuje się designem wnętrza, projektem konstrukcji szkieletowej, plastików, siedzeń i innych pierdół, a reszta zaawansowanej technologii jest od mana. Tak mi się wydaje.



Temat: Stacja A-19 Marymont



Warszawa
STACJA MARYMONT Otwarcie ruchomej galerii

Sztuka z metra

Prawie 36 m szerokości i 3,5 m wysokości - tak olbrzymie murale będą powstawały na stacji metra Marymont. Pasażerowie kolejki już mogą oglądać pierwszą pracę, a oficjalne otwarcie całej podziemnej galerii zaplanowano na dziś.



Inauguracja projektu Publicznej Przestrzeni dla Sztuki, nawiązującego do realizowanego od lat w podziemiach metra programu "Pociąg do sztuki", odbędzie się o godz. 19. Na antresoli stacji z warszawiakami spotka się m.in. projektant wystroju jej wnętrza prof. Mirosław Duchowski oraz autor pierwszego muralu - "Warszawa" - Karol Radziszewski.

- Moja praca to impresja na temat miasta, w którym współczesność łączy się z wciąż żywą historią, np. wspomnieniem powstania warszawskiego - opowiada artysta z Białegostoku.

Jak podkreśla koordynator projektu Jowita Kiepas, galeria ma służyć głównie prezentacji młodej sztuki. Dlatego jeszcze na początku lutego rozpisany zostanie konkurs, w którym wyłonieni zostaną kolejni autorzy nietypowych prac. Każdy mural będzie eksponowany maksymalnie trzy miesiące.

aba




Temat: Jakie autko RWD do kjs???
tak naprawdę nie wiem ile teraz waży , za prl-u były poldki wyścigowe co ważyły trochę ponad 800 kg , w gruncie rzeczy poldek i 125p to to samo tylko ,że poldek zawdzięcza te dodatkowe 100 kg , tym ,że ma sztywniejszą karoserie i trochę więcej pierdół we wnętrzu , po maxymalnym odchudzeniu kanta i poldka różnica w wadze może być na poziomie 40 kg ( łada i 125p ważą chyba tyle samo , może łada 10 kg więcej , coś koło 1040 kg )

co do silnika to ,rzeczywiście jest na 3 podporach ale uwierz mi ,że historie o pękających wałach piszą z reguły ludzie nigdy tym nie jeżdżący , owszem jak zrobisz z tego silnika 140 koni to jest to możliwe a raczej pewne ale prędzej za tą kasę co byś wydał na tuning seryjnego 1.5 możesz spokojnie kupić rovera 1.4 i zmodować go na 1.8 ( zmienia się tylko skok tłoka ) i w tym przypadku masz już piękną bazę do modyfikacji

co do silnika łady to nie mam doświadczenia , rzeczywiście vfts-y mają po 140-170 km ale nie łudź się ,że wystarczy wypolerować kanały , wstawić gaźniki dcoe i już masz taką moc , aby tyle uzyskać też trzeba utopić poważne siano a i tak będzie to zawodne bo elementy tego silnika nie były przecież projektowane do 140 km i 8000 obr tylko do 75 km i 5000 obr

konkluzja jest taka , za 3000 możesz kupisz jakąś bmw 318 jak dobrze trafisz to w dobrym stanie i takim czymś możesz już się bawić , z czasem wstawisz szperę , lepszy zawias lub bawić się w ładę / poldka / 125p gdzie za podobną kasę jeśli nie większą też możesz coś zdziałac jednak wymagać to bedzie dużo wolnego czasu z twojej strony

pozdrawiam i zachęcam do RWD



Temat: Plaza Centers - Zagnańska
Jutro wizytuje lubelska, z zewnatrz jest zle, ale wnetrza podobno ladne. Tylko tam historia projektowania jest troche inna.




Temat: Stanisław WYSPIAŃSKI - trwa jego rok.
Stanisław WYSPIAŃSKI

Urodzony 15 stycznia 1869 w Krakowie w rodzinie rzeźbiarza. Od 1880 wychowywał się u krewnych. Uczył się w gimnazjum Św. Anny, zaprzyjaźnił się wówczas z Józefem Mehofferem, Lucjanem Rydlem, Stanisławem Estreichem. W 1887 rozpoczął studia malarskie w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych, której dyrektorem był wówczas Jan Matejko. Matejko powierzył wyróżniającemu się studentowi współudział w wykonaniu polichromii odnawianego kościoła Mariackiego. W latach 1887-90 i 1896-1897 uczęszczał na Uniwersytet Jagielloński, gdzie słuchał wykładów z historii, historii sztuki i literatury. W 1890 udał się w podróż zagraniczną przez Włochy i Szwajcarię do Francji, następnie do Niemiec i Pragi. W latach 1891-1894 trzykrotnie przebywał w Paryżu, gdzie uczęszczał do prywatnej Acadėmie Colarossi, zetknął się m.in. z Paulem Gauguinem, uczęszczał na spektakle teatralne i operowe. Do Krakowa powrócił w 1904. Zaprojektował i częściowo wykonał polichromię w restaurowanym kościele Franciszkanów. Nawiązał współpracę z Teatrem Miejskim w Krakowie. W roku 1897 rozpoczął współpracę z krakowskim "Życiem" jako ilustrator, w 1902 został docentem Akademii Sztuk Pięknych, w 1905 radnym miasta Krakowa. Projektował wnętrza i meble. W 1905 stawiając swoją kandydaturę na stanowisko dyrektora krakowskiego Teatru Miejskiego planował odnowienie i wzbogacenie wielkiego repertuaru teatralnego; ostatecznie dyrektorem został L. Solski. Od wielu lat ciężko chory podupadał na zdrowiu, wreszcie unieruchomiony w podkrakowskich Węgrzcach kończył rozpoczęte dzieła, częściowo już tylko dyktując. Zmarł 28 listopada 1907 w Krakowie. Pogrzeb Wyspiańskiego stał się manifestacją narodową, pochowany w grobach zasłużonych na Skałce.

Niech nikt nad grobem mi nie płacze

1. Niech nikt nad grobem mi nie płacze,
krom jednej mojej żony,
za nic mi wasze łzy sobacze
i żal ten wasz zmyślony.
2. Niech dzwon nad trumną mi nie kraczeni
śpiewy wrzeszczą czyje;
niech deszcz na pogrzeb mój zapłacze
i wicher niech zawyje.
3. Niech kto chce grudę ziemi ciśnie,
aż koniec mnie przywali.
Nad kurhan słońce niechaj błyśnie
i zeschłą glinę pali.
4. A kiedyś może, kiedyś jeszcze,
gdy mi się sprzykrzy leżeć,
rozburzę dom ten,
gdzie się mieszczę,
i w słońce pocznę bieżeć.
5. Gdy mnie ujrzycie, takim lotem
że postać mam już jasną,
to zawołajcie mnie z powrotem
tą mową moją własną.
6. Bym ją posłyszał, tam do góry,
gdy gwiazdą będę mijał
-podejmę może po raz wtóry
ten trud, co mnie zabijał.

22-ego lipca 1903. Rymanów /Stanisław Wyspiański/



Temat: PROPOZYCJA : pl.misc.architektura

POPIERAM


propozycja utworzenia nowej grupy news dot. architektury, calkowiecie
wstepna do dyskusji.

Nazwa grupy: pl.misc.architektura (... chociaz by bylo lepiej
pl.rec.sztuka.architektura, ale zdaje sie, ze w tej chwili to
niemozliwe).

Krotki opis: teoria architektury.

Moderowana: NIE

Opis: Grupa poswiecona architekturze jako takiej, estetyce
architektonicznej, historii architektury, konkursom, realizacjom,
architektom i ich tworczosci, wydzialom architektury, warsztatom
studenckim, konferencjom etc.
Dozwolone sa takze dyskusje z zakresu projektowania wnetrz, mebli,
rysunku architektonicznego, materialoznawstwa i konstrukcji ale z punktu
widzenia estetycznego a nie technicznego (!), kolorystyki, prawa
budowlanego.
Widze tu takze miejsce na ogloszenia o nowych stronach internetowych (i
ich aktualizacjach), publikacjach itp. dot. architektury, ogloszenia
organizacji takich jak UIA, SARP, EASA, OSSA itp.
W przyszlosci (moze nawet bliskiej) moglyby zaistniec takie grupy jak
architektura.urbanistyka, architektura.wnetrz, architektura.krajobrazu,
architektura.historia itd/itp...

Tematy zabronione:  ogolnie pojete zagadnienia stricte techniczne, nie
wplywajace na estetyke obiektu, czyli techniki budowlane, konstrukcyjne,
wykonawstwo itd. (istnieje juz pl.misc.budowanie)

Zabronione jest takze wysylanie listów zawierajacych jakiekolwiek
binaria -- programów/zdjec itp, jakikolwiek spam oraz dyskusje nie
zwiazane z tematem grupy.  Nie jest to takze miejsce na ogloszenia
reklamowe, nawet jesli sa zwiazane z tematem grupy, co nie dotyczy ofert
wspolpracy.

Ogloszenie:
pl.news.nowe-grupy
pl.announce.newgroups
pl.misc.budowanie
pl.rec.ogrody
pl.sci.geodezja
pl.comp.cad

Czas trwania: dwa tygodnie

pozdrawiam,

michal jonca / miguel
http://www.jonca.w.pl






Temat: PROPOZYCJA : pl.misc.architektura
propozycja utworzenia nowej grupy news dot. architektury, calkowiecie
wstepna do dyskusji.

Nazwa grupy: pl.misc.architektura (... chociaz by bylo lepiej
pl.rec.sztuka.architektura, ale zdaje sie, ze w tej chwili to
niemozliwe).

Krotki opis: teoria architektury.

Moderowana: NIE

Opis: Grupa poswiecona architekturze jako takiej, estetyce
architektonicznej, historii architektury, konkursom, realizacjom,
architektom i ich tworczosci, wydzialom architektury, warsztatom
studenckim, konferencjom etc.
Dozwolone sa takze dyskusje z zakresu projektowania wnetrz, mebli,
rysunku architektonicznego, materialoznawstwa i konstrukcji ale z punktu
widzenia estetycznego a nie technicznego (!), kolorystyki, prawa
budowlanego.
Widze tu takze miejsce na ogloszenia o nowych stronach internetowych (i
ich aktualizacjach), publikacjach itp. dot. architektury, ogloszenia
organizacji takich jak UIA, SARP, EASA, OSSA itp.
W przyszlosci (moze nawet bliskiej) moglyby zaistniec takie grupy jak
architektura.urbanistyka, architektura.wnetrz, architektura.krajobrazu,
architektura.historia itd/itp...

Tematy zabronione:  ogolnie pojete zagadnienia stricte techniczne, nie
wplywajace na estetyke obiektu, czyli techniki budowlane, konstrukcyjne,
wykonawstwo itd. (istnieje juz pl.misc.budowanie)

Zabronione jest takze wysylanie listów zawierajacych jakiekolwiek
binaria -- programów/zdjec itp, jakikolwiek spam oraz dyskusje nie
zwiazane z tematem grupy.  Nie jest to takze miejsce na ogloszenia
reklamowe, nawet jesli sa zwiazane z tematem grupy, co nie dotyczy ofert
wspolpracy.

Ogloszenie:
pl.news.nowe-grupy
pl.announce.newgroups
pl.misc.budowanie
pl.rec.ogrody
pl.sci.geodezja
pl.comp.cad

Czas trwania: dwa tygodnie

pozdrawiam,

michal jonca / miguel
http://www.jonca.w.pl





Temat: Tworzenie stron i serwisów WWW
prawda jest taka ze dzieki stadom Axelof ceny sa taki jakie sa,
polski net wyglada jak kawal gofna, ot robota po godzinach, byle troche
kaski wpadlo, odpowiedzialnosc zadna bo i tak faktory nie ma, czasami leiej,
czasami gozej, wieczna prowizorka ,...

Hmm Axel zanalazl sie w niewlasciwym miejscu o niewlasciwej porze ;(((

odnosnie tego "polski net wyglada jak kawal gofna" swieta prawda Mapet
swieta prawda...i jest tego w cholere ... wszystko dlatego ze zawsze
znajdzie sie ktos kto bedzie robil taniej
ja mowie goscia 900 za ta stronke oni mi eee panie to ja mam 3 co mi zrobia
taniej
kurna no to spierdalaj facet... tak moze sobie powiedziec ktos kto ma robote
;)))

zmierzam do tego OO KURNA juz wam nie pokarze
pod adresem www.iglotechnik.com.pl
byla strona ktora robilem jako pierwsza za kaske 650 zlotych skasowalem dosc
duza i troche sie narobilem po nn to sie jednak sypala na potege ;)))) no i
byla srednio ladna no niestety juz tego nie zobaczycie ;)) ale mialem dobre
intencje zeby pokazac wam ten shicik ;))))

ale co mozecie zobaczyc :)) to nowa strona robina przez kogos kto pewnie
zrobil ja za 450  ;))))))))))))

z tego co widze to jest z 3 razy mniejsza ;)))) ale to juz inna historia

do czego zmierzam:
do najwarzniejszej rzeczy na swiecie
JAK RAZ POZWOLISZ ZEBY KTOS DLA KOGO ROBISZ STRONE POWIEDZIAL CI NIE TAK
TYLKO TAK A TO W LEWO A TO INACZEJ TO JUZ MOZESZ SOBIE DAC SPOKOJ Z
ROBIENIEM STRON.
 i to dotyczy wsumie wszystkiego projektowania wnetrz witryn sklepowych itd
to Ty tu rzadzisz a nie jakis/as osiol ktory nie ma zielonego pojecia co to
jest <title:)))))

AXEL rob strone 2 razy dluzej ale bierz za nia 2 razy wiecej bo w pewnym
momencie stwierdzisz : Kurna sprzedalem tyle stron klienci zadowoleni o co
chodzi tym chlopakom z pl.comp.www.nowe-strony ???
eee co sie bede przejmowal to jakies siersciuchy!!

wolalbym zebys stwierdzil :
Pan mi da 500 zl za ta strone ?? Panie nie zrobie panu za tyle bo nie chcem
sie wstydzic za rok ze taka kiche wyprodukowalem!. Dowidzenia.

Podrowka Dr. MEfi





Temat: Pierwszy w historii Hotel w kosmosie
Hiszpańska firma Galactic Suite planuje otwarcie w 2012 roku pierwszego w historii hotelu w kosmosie. Obecnie nie wiadomo, na ile realne są to plany.

Wiadomo natomiast, że trzydniowy pobyt na orbicie kosztowałby 4 miliony dolarów. W cenie mieści się również ośmiotygodniowy trening na tropikalnej wyspie. Po nim nastąpi wylot prywatnym statkiem kosmicznym.

Goście hotelu będą mieli okazję 15-krotnie w ciągu doby oglądać wschód Słońca. Łatwe poruszanie się po pokoju hotelowym zapewnią specjalne stroje, które umożliwią przyczepianie się do ścian i sufitu hotelu.

Sam hotel wygląda jak olbrzymia molekuła. To dlatego, jak wyjaśnia dyrektor Galactic Suite, że każdy z pokojów został zaprojektowany tak, by pasował do wnętrza pojazdu, który wyniesie go w przestrzeń kosmiczną.

Największym wyzwaniem było przygotowanie łazienek w warunkach zerowej grawitacji. Przedsiębiorstwo poradziło sobie z tym projektując pokój, w którym unoszą się duże wodne bąble.

Goście nie będą się nudzili. W przerwach pomiędzy podziwianiem widoków za oknem, wezmą udział w eksperymentach naukowych.

Szefem barcelońskiej Galactic Suite jest inżynier pojazdów kosmicznych, Xavier Claramunt. Poinformował on, że na udało się zebrać już większość z 3 miliardów dolarów potrzebnych do zbudowania hotelu. Odmówił jednak poinformowania, kto wpłacił pieniądze.

Z witryny Galactic Suite wiadomo, że całe przedsięwzięcie wspiera firma 4Frontiers Corp., której głównym celem jest osadnictwo na Marsie. Wśród zainteresowanych projektem wymienia się także CTAE, znajdujące się w Barcelonie centrum lotów kosmicznych. Claramunt wspomina również o inwestorach z USA, Japonii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Szef Galactic Suite, pytany o opłacalność przedsięwzięcia, stwierdził: Oceniamy, że na świecie jest 40 000 osób, które stać na pobyt w naszym hotelu. Nie wiemy tylko, czy będą chcieli wydać pieniądze na pobyt w kosmosie.

http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_3840.html

==========================================

Jak na dzień dzisiejszy nie jest to biznes opłacalny... może za kilkaset lat w przestrzeni kosmicznej hotele będą na porządku dziennym.

Jednak widzę jedną dobrą stronę tego przedsięwzięcia... w 2012 w Polsce ma być Euro... zapewne zabraknie nam hoteli Zawsze będzie jakiś zapasowy w kosmosie =]



Temat: Auto marzeń
    Australijczycy zbudowali jeden z najwspanialszych samochodów na świecie. To dowcip? Nie, to fakt. Motoryzacyjny świat szlocha, bo to tylko concept-car, który nie wejdzie do produkcji.

    Holden po prostu wskrzesił legendę. Efijy to inaczej mówiąc FJ – auto z roku 1953, które przyczyniło się do rozwoju motoryzacji na tym odległym kontynencie. To od FJ zaczęła się historia australijskich wyścigów równoległych, tuning i moda na palenie gumy pod światłami. To FJ z Jackiem Brabhamem za kierownicą wygrał rajd ReDex dookoła Australii.

    Nowy Holden Efijy ma aż 5,2 metra długości, olbrzymi wielorybi wlot powietrza do kapiącego od chromu grilla, masywne nadkola i cudownie wydłużony tył. Wyglądem przypomina z jednej strony stare krążowniki szos, z drugiej zaś współczesne hot-rody, budowane latami na zamówienie bogatych kolekcjonerów. Jednym z twórców Efijy jest Richard Ferlazzo, główny projektant Holdena. Jego zespół głęboko odetchnął, wypił kilka drinków i zaprojektował auto na miarę swoich fantazji. W Holdenie wszystko jest ogromne. Karoseria rozpycha się wśród innych samochodów, koła mają rozmiar 20 (przód) i 22 (tył) cale. I ta piękna, dzielona przednia szyba...

    Kolejną wielką rzeczą jest tu silnik. W zasadzie pochodzi od Corvetty, ale Australijczycy uznali, że jest trochę niedołężny i dołożyli mu kompresor rootsa. W ten sposób to sześciolitrowe V8 uzyskało moc 645 koni mechanicznych. Napęd przenoszony jest na tylne koła za pośrednictwem czterobiegowej automatycznej skrzyni biegów. Drzwi otwierają się tak, jak w Renaultach – wystarczy, że właściciel z kartą w kieszeni zbliży się do auta. Wnętrze jest wytworne, komfortowe, panuje w nim beżowa skóra i chrom. Centralnym punktem wnętrza jest dotykowy monitor. Za jego pomocą można obsługiwać wszystkie najważniejsze funkcje samochodu. Można obniżyć zawieszenie z 13 do 2,7 cm. Można też włączyć radio – wtedy na ekranie pojawi się pięknie wystylizowany obraz starego radia, jednak o bardzo współczesnym brzmieniu. Funkcję świateł spełniają diody LED, zmieniające swój kolor w zależności od aktualnie wymaganej funkcji.

    O tym aucie można napisać książkę, ale lepiej obejrzeć zdjęcia, zamknąć oczy i zacząć marzyć...


źródło




Temat: Nowa "dzielnica" Sosnowca, wizja czy utopia ?
Hans dzięki za wklejenie zdjęć, choć w sumie zrobiłam ich niewiele, bo większość dotyczy detali, które pewnie tylko mnie interesują
ja niekoniecznie umiem myśleć przestrzennie i sugerować co gdzie mogłoby się mieścic. Ale jakiś hotel (klasy średniej, może trzy gwiazdki) - w końcu Sosnowiec ma być miastem targowym zatem hotele to mus. Parkingi owszem, ścinka do wspinania pewnie też, jakiś pub, kino studyjne (studenci w pobliżu), może galeria sztuki nowoczesnej (choć akurat to jest tuż obok w zamku, tylko że wnętrze mogłoby być ciekawsze dla sztuki awangardowej, współczesnej). Podstawa to dużo zieleni i mała architektura.
Adasmos ma rację i pewnie nie od rzeczy byłoby zrobić ankietę wsród okolicznych mieszkańców co oni chcieliby tam widzieć. Jako że w większości są to ludzie starsi (nie licząc wielu meneli niestety), to pewnie jakiś taki klub z myślą o nich (brydżowy, szachowy, dla pań może jakiś taki odpowiednik Koła gospodyń ). Na terenie Nowej Huty, powstał MOWIS - Miejski Ośrodek Wspierania Inicjatyw Społecznych, to też jest pomysł. Ja jeszcze bym widziała na tym terenie takie tablice (dwujęzyczne?) opisujące historię miejsca i pierwotne przeznaczenie poszczególnych budynków (tych które uda się zachować).
I teraz nieco moich wątpliwości : podstawa (wspomnę tylko dla zasady) to konieczność komasacji gruntów - taka mała kolektywizacja. Sprawdzenie stopnia ewentualnego skażenia gruntu, na ile ewentualnie jest niebezpieczne (choć pewnie tak bardzo skażony nie jest), wreszcie przebadanie tych budynków, które chcemy zachować, czy w ogóle to jest realne, bo może się okazać, że pozornie stabilne budynki są tylko do odstrzału... A potem "wpuszczenie" na teren speców od projektowania - planistów i tych od wnętrz, żeby było wiadomo co ma sesn gdzie powstać. Co do transportu i skomunikowania całości to się nie wypowiadam bo się nie znam, jedyne co myśle, to żeby to służyło najpierw okolicznym mieszkańcom, studentom, a potem przyjezdnym, zatem może dwie drogi wjazdowe i poprawa stanu torowiska, + jedno wejście tylko dla niezmotoryzowanych (+rowery)?
Myślę, że jak już projekt będzie realny to warto go skonsultować z właścicielem Pałacu (żeby się uzupełniać) i może z Parafią Ewangelicką i Katolicką. Wiem, że u Św. Tomasza jest ks. Sobierajski, który sprowadza wielu znanych śpiewaków do kościoła i sam fantastycznie śpiewa.
Się rozpisałam, napisałam parę oczywistych oczywistości, to kończę



Temat: Najstarsze organy na świecie.

Jeżeli już dobudujesz pedał, to proszę Cię, nie wciskaj wiatrownicy do szafy, tylko postaw ją obok
Rozważałem i taką możliwość. Jednak najważniejszym problemem pozostaje wtedy traktura, musiałaby być elektromagnetyczna lub pneumatyczna, a dodatkowo nie chcąc ingerować w instrument i nie wykonywać połączenia z manuałem, trzeba by zbudować pełną sekcję pedałową, czyli subbas 16' + oktawbas 8' + jakaś 4', a to już bardzo poważne koszta. Najtańszym rozwiązaniem jest pedał podwieszany, a to nic innego jak połączenie P+M i jest to z technicznego punktu widzenia największa ingerencja w instrument i żadna pod względem brzmienia. Jeżeli ktoś uważa, że dodając subbas 16' naruszę oryginalnie profesjonalnie zaplanowaną dyspozycję brzmieniową dostosowaną do wnętrza kościoła, to wyjaśniam, że po przeprowadzeniu remontu świątyni zmieniła się znacznie akustyka wnętrza i jeśli chcemy się bawić w szczegóły, to należałoby do nowa projektować całą dyspozycję organów, a to jak wiadomo jest niemożliwe.

Napisałem wcześniej, że po remoncie w kościele jest niby tak samo, a jednak inaczej, a wynika to z faktu uporządkowania pewnego bałaganu, jaki powstał po Soborze II. I tak dla przykładu jest w tej chwili zupełnie nowy ołtarz posoborowy, a poprzedni (mensa) wrócił na swoje dawne miejsce w nawę boczną; jest też nowe lektorium, którego wcześniej wogóle nie było. Takich przykładów mógłbym wymienić wiele. Więc remont, bo trudno to nazwać renowacją, jest syntezą dawności, historii z wymogami współczesności i praktyczności. Co do instrumentu to proboszcz cały czas też miał taką 'wizję', aby wymienić, jak to określił, 'mechanizmy' czyli klekoczącą trakturę, ale ostatnio udało mi się jego przekonać, że lepiej tego nie ruszać, że coś tam itd. Gdybym tak do końca był koniem, jak to niektórzy widzą, to pewnie bym go w tej 'wizji' poparł, bo i mnie to klekotanie trochę denerwuje, ale ma też i swój plus, bo ludzie mają motywację słysząc klekotanie rzucić groszem, a wystarczy tylko pod klawiaturę przylkeić pasek filcu, bo traktura jest w bardzo dobrym stanie.

P.S. Przydałoby się ten OT oddzielić.



Temat: Unikalny projekt- Focus Park w Pile
Unikalny projekt- Focus Park w Pile

Już we wrześniu br. w Pile ma wejść w życie nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tuż po tym terminie Parkridge zamierza wnioskować o uzyskanie pozwolenie na budowę Focus Parku. Dwukondygnacyjna galeria powstanie w sąsiedztwie ulic Zakopiańskiej i 14 Lutego. W liczącym blisko 120 000 m2 powierzchni użytkowej obiekcie będzie około 200 sklepów, zaś wielopoziomowy parking pomieści około 1300 samochodów.

Autorem projektu pilskiej galerii Focus Park jest Arch Magic, biuro architektoniczne znane m.in. z projektu warszawskiego centrum handlowo-rozrywkowego Sadyba Best Mall, pierwszego w historii polskiego projektu nagrodzonego w prestiżowym konkursie organizowanym przez Międzynarodową Radę Centrów Handlowych (ICSC).

Focus Park Piła


- Niewątpliwym wyróżnikiem galerii w Pile będą jej oryginalna bryła, o zaokrąglonych kształtach i miękkiej strukturze fasady i fontanny, wybudowane przed głównym wejściem, które dodadzą obiektowi lekkości– mówi Patrycja Wojciechowska, Dyrektor Planowania i Projektowania w Parkirdge.

- Aleje handlowe zaprojektowane zostały na kształt arterii miejskich, w taki sposób, aby zapewnić do wnętrza galerii maksymalnie największy dostęp światła dziennego. Użycie wewnątrz ciepłych kolorów i naturalnych materiałów, takich jak szkło, ceramika, metal stworzy w naszej galerii pozytywny klimat miejsca, w którym ludzie chcą się zrelaksować, odpocząć od spraw codziennych, spotkać się z przyjaciółmi.

http://www.galeriehandlowe.pl/go.live.p ... ridge.html

cóż............byłoby super, w końcu po tylu latach zaczyna się doceniać Piłę a powierzchni użytkowej której tak bardzo w całym mieście brakuje byłoby wreszcie pod dostatkiem. Coś mi się wydaje że poza Philipsem to mogłaby być wizytówka Piły...., nigdzie w okolicy nie ma czegoś podobnego



Temat: Malarstwo, rzeźba i architektura.
No to ja się rozpiszę.

Uwielbiam sztukę w ogólnym tego słowa znaczeniu, choć nie powinno się jej uogólniać:P Od dzieciństwa projektowałam mode, choć mi przeszło, przewijałam się przez kilkanaście kółek plastycznych aż w końcu wylądowałam w LP. Nie mam jeszcze tak wielkiego doświadczenia żeby stwierdzić kto i jak i co jest moje ulubione. Wiem, że się rozwinełam przez te 5 miesiecy i zmieniło się moje spojrzenie. W sumie bardziej ukierunkowuję się na design - czyli tak zwane polskie wzornictwo. Chcialabym tworzyć i otaczac się pięknymi przedmiotami :]
W każdym razie, wprost uwielbiam lekcje historii sztuki (narazie przerabiamy starożytną grecję) te lekcje są tak genialnie prowadzone, że to wszystko wydaje sie takie interesujące i slucha sie zaciekawieniem. Sztuka jest w dzisiejszym swiecie bardzo rozległa i dziwna ( w polsce niestety jest jej nadal za mało) ale jak jestescie chętni to wystarczy się rozejrzeć wokół. Jest wiele galerii które oferują swietne wystawy. Ja na przykład mam zwyczaj chodzić w piątki do "starteru". Widziałam tam naprawde intrygujące rzeczy. I nadal uwazam swoja szkole za znakomity wybór. W przyszłości? Kto wie, ale na chwile dzisiejszą chcialabym na ASP na wydział architektury wnętrz i wzornictwa, co się pewnie zmieni.
Sztuka jest dla mnie czyms oczywistym, prostym, ale zarazem rzecza bardzo skomplikowaną i nietuzinkową. Najbardziej podoba mi się to, że przez swoje dzieła można wyrazić wszystko. Wszystko. :D

Ahh, a mój ulubiony obraz to Sargent "On his holidays"
Lubię impresjonizm no i czasem surrealizm - "Płonąca żyrafa" słynnego Salvadora to jest to. Jeszcze mi na myśl przychodzi "Czerwona konnica" Kazimierza Malewicza ;)

To tyle :D



Temat: ET 41

szprzęgi, WLs, myślałem, że KTOŚ mi zrobi bu...
A zdjęcia to mi aż skrzynkę zapchały! Weź nie wysyłaj tyle na raz!

Z innej beczki - Metall, litery na ET41 są mam na-dzieje (czyli stać mnie na łąpówki celem zmiany historii hehe) wypukłe. Przede wszystkim to musisz je zrobić tak aby wygladały na ALUMINIOWE jak w orginale. Zatem: zaopatrujesz się w czcionkę normową BN. Robisz tabliczkę do trwienia tą czcionką (nowe sreberko - jak najmniej mieć-i). Tabliczkę na czarno a po wyschnięciu na p-ścier (na czymś płaskim rozwleczony!) i zcierasz farbę z liter aż je wypolerujesz na psujaja.
Na większość lokomotyw powinienieś raczej mieć oznaczenia z pojedynczych liter i te mocować z mniszą cierpliwością metodą Pana Shepard'a z wykorzystaniem transferu. Albo se strzelić przy rysowaniu napisa mini-wąsiki o grubości blachy, na których znaki się zdystansują wzajemnie. Jak już robisz późną wersję gdzie w orginale jest tyle szpachli na blasze ściany, iże pojedyncze litery by odpadały i wstępnie przykręcano je do płyty to z kolei zachodzi możliwość występowania białych lub żółtych oznaczeń - tu także metoda malowania wyżej wymienionych.
Bajer jeszcze inny - w trawionce z numerami (tabliczki) projektujesz mikrodziurki na rogach tam gdzie są orginalnie śrubszczaki. W te mikrodziurki wsadzasz fi-cienkie druciki z cięgien zdobyte przemocą na przygodnie poznanym modelarzu lotniczym. Zalutowujesz - zaklejasz loktajtem oczywiście, oczywiście po raz drugi od spodu. W karoserii odzanczasz te dziurki (nacisk albo ubabranie końców w farbie) i następnie ją nawiercasz lub rozgrzanym drucikiem (tym samym) wytapiasz w jej plastiku (trzeba męczyć tak długo modelarza lotniczego aż da odpowiedni zapas - metody: guantanamo.com). Potem wsadzasz tabliczke z drucikami w otworki podkładając miedzy nią a karoserię karteczke papirusu - z drugiej strony karoserii (od jej wnętrza stricte) zalewasz końce wystające superglutem i przycinasz do ścianki. Wyciągasz karteczkę i masz: tabliczka z numerkami odstająca od sciany nadwozia (luz po papirusie) jak często w orginale.
Agoń!
(w tekście może brakować polskich ogonków ale ten ALT wymaga nacisku 4 kiloton także sorry miłośnicy F7)



Temat: FIZYKA:(
Materiały sypkie wyraźnie odróżniają się od typowych stanów skupienia materii: gazu, cieczy i ciała stałego. Często wyrażany jest pogląd, że materiał sypki zachowuje się jak oddzielny stan skupienia. Na poparcie tego poglądu wskazywane są trzy charakterystyczne oddziaływania typowe dla materiałów sypkich: istnienie tarcia statycznego, niesprężyste zderzenia oraz praktycznie zerowa energia ruchów termicznych w porównaniu do energii potencjalnej pola grawitacyjnego. Niezwykle złożone zachowanie się materiałów sypkich, mieszanina dobrze już zrozumianych a także wciąż jeszcze nie poznanych praw fizycznych rządzących zachowaniem się tych materiałów nastręcza wiele poważnych problemów praktyce inżynierskiej, która radzić musi sobie na swój własny sposób.

Rosnąca ilość operacji technologicznych z udziałem materiałów sypkich spowodowała w ostatnich dziesięcioleciach pilną potrzebę szukania nowych rozwiązań w sferze techniki i teorii oraz zwiększone zainteresowanie badaniem właściwości fizycznych tych materiałów. Opracowanie efektywnych metod projektowania procesów technologicznych wymaga dokładnej znajomości właściwości fizycznych obrabianego materiału oraz poprawnego rozumienia oddziaływań zachodzących w relacji z materiałami konstrukcyjnymi. Szczególnie dużego znaczenia nabiera doskonalenie metod pomiaru właściwości fizycznych. Mimo znacznego postępu w rozwoju metod pomiarowych wyniki badań właściwości fizycznych materiałów sypkich prowadzone w różnych laboratoriach różnią się znacznie między sobą. Istotnym źródłem rozrzutu wyników jest duża ilość rozpowszechnionych metod pomiarowych oraz brak ujednoliconej procedury pomiarowej. Ponadto częstym źródłem zmienności jest również nie w pełni kontrolowany wpływ takich czynników, jak: wilgotność, gęstość, struktura upakowania, historia obciążenia.

Jeśli chodzi o materiały sypkie pochodzenia roślinnego, to stanowią spójną grupę materiałów wyróżniającą się dużą odkształcalnością ziaren ośrodka oraz bardzo silną zależnością cech mechanicznych od wilgotności. W odróżnieniu od materiałów pochodzenia mineralnego wilgotność wnika do wnętrza ziaren, co prowadzi często do jakościowej zmiany właściwości fizycznych.

Trzeba jeszcze nad tym trochę popracować.

Pozdr...



Temat: Garsc pytan o karabinek AKM(S)


Czy na wyposazeniu...no napewno gdzies jeszcze jakis sierzant szef /tak
teraz sie mowi, moda francuska :)/ ma taki karabinek


    No w tym problem, jestem ciekawy czy faktycznie ma, czy tak tylko
wszyscy "słyszeli"...


ale przynajmniej w desancie podstawowa bronia jest AKMS


    AKM(S) pisałem nie z niewiedzy, ale zaznaczenia dwóch modeli. Inna
sprawa, że może bardziej czytelnie byłoby AKM/AKMS, ale dłuższe ;oP


zewnetrznie byc moze, szczegolnie podejzewam kolbe i
okladzine lufy.


    Raczej o wnętrze mi chodziło, niż okładziny ;o)


Nie tylko, nie wiem czy taki sam, ale kompensator podrzutu byl takze w
AKM'ie.


    Generalnie był w AKM i AKMS.


Sprawdza sie, bez niego bron ma lufe zakonczona gwintem, wyglada
to idiotycznie, nie ma praktycznie mozliwosci go odkrecic.


    Czego nie można odkręcić - gwintu?


Co do  prawdziwej wartosci uzytkowej - wydaje mi sie ze spelnia
on glownie funkcje taka, ze podnosi plomien do gory efektywnie
przeslaniajac widzenie.


    Czyli się nie sprawdza, co? :o))


O zmroku nie wspomne, plomien bucha jak z miotacza, nie jest w
zaden sposob fragmentowany, nie tak jak w 16'tkach  amerykanskich,
czy jakiejkolwiek innej w miare nowoczesnie projektowanej
broni /tu nawet mozna wymienic FN'ke/.


    Chodzi Ci o brak tłumika płomienia? Bo nie rozumiem, co to znaczy, że
nie jest "fragmentowany" :o)
    I jaką FNkę? FN FAL masz na myśli, jak mniemam? :oP


Jest gwint, ktory nie spelnia zadnej roli.


    Etam, możesz sobie coś na niego nakręcić :oP


|                        [St. Bratkowski, "Najkrótsza historia Polski"]
ehh, znowu lezka sie kreci :)


    Polecam książkę, dorwałem dzisiaj, i jest kapitalna - z wielu powodów.
Język lepszy nawet niż Normana Daviesa (nie zapomnę tego kawałka: "plemniki
Augusta Mocnego w przeciwieństwie do jego planów politycznych zwykle
trafiały do celu..."

    REMOV





Temat: Nowa Skoda Superb
Dolina Śmierci była miejscem testów dwóch prototypowych egzemplarzy nowej generacji modelu Skoda Superb. Oficjalna światowa premiera odbędzie się na marcowych targach motoryzacyjnych w Genewie.

Po raz pierwszy w historii marki przekazano mediom tak wiele informacji jeszcze przed oficjalną premierą nowego modelu. Prototypy Superba zostały jednak nieco zakamuflowane. Teraz Skoda Superb ma być autem znacznie udoskonalonym technicznie i wyposażonym w niezwykle ciekawe rozwiązania. Nowa generacja Skody Superb od samego początku projektowana była jako zupełnie nowy pojazd. Jego podstawowymi zaletami mają być przestronne wnętrze i komfort jazdy.

Pojazdy prototypowe wyposażone były w turbodoładowane silniki z bezpośrednim wtryskiem paliwa o mocy 1.8 TSI/118 kW (160 KM). Dla miłośników sportowych emocji Skoda przygotowała również topową jednostkę benzynową z bezpośrednim wtryskiem, technologią FSI o pojemności 3.6 l i mocy 260 KM. Co ważne, po raz pierwszy najnowszy Superb będzie również dostępny w wariancie z napędem 4x4.

Jedną z najważniejszych innowacji technologicznych zastosowanych w Skodzie Superb są reflektory bi-ksenonowe z funkcją AFS. Układ sterowania świateł wykorzystuje możliwość zmiany geometrii strumienia światła reflektorów, dostosowując go do różnych warunków jazdy np. w mieście, na autostradzie, podczas deszczu. Układ AFS wyposażony jest w funkcję aktywnego doświetlania zakrętów, funkcję "corner" oraz dynamiczną regulację wysokości strumienia światła.

Oficjalna światowa premiera nowej generacji modelu Superb odbędzie się podczas Salonu Samochodowego w Genewie wiosną 2008 roku. Zaprezentowane tam zostaną m.in. szczegóły techniczne i wszystkie dostępne typy silników.

żródło ,,moto onet"



Temat: Wilk sie udaje i...
Najpierw musi być wstęp niestety dość daleko odbiegający od głównego tematu:
Amerykanie zauważyli w latach pięćdziesiątych niespodziewane odchyłki od trajektorii lotu obiektów powracających do atmosfery ziemskiej z kosmosu, chodzi oczywiście o próby balistyczne.
Amerykańscy inżynierowie w 1956r. badając te odchyłki odkryli zjawisko „kompresji siły nośnej” lub inaczej „sprężonej siły nośnej”.
I co się stało dalej? Natychmiast opracowali sposób praktycznego wykorzystania nowo odkrytego zjawiska.
Konkretnie to zbudowali prototypy bombowca XB 70 Valkyrie z tak ukształtowanym kadłubem i skrzydłami aby przy prędkościach ponad 3M unosił się na własnych falach uderzeniowych.
Posiłkując się wikipedią: „ zjawisko sprężonej siły nośnej (kompresji siły nośnej) (ang. compression lift), zapewnia najlepszy uzyskany dotąd w historii stosunek siły nośnej do oporu (ang. lift-to-drag ratio)”.
XB 70 nie wszedł do produkcji ze względu na koszt i pojawienie się pocisków międzykontynentalnych, ale to już zupełnie inna sprawa.
Chodzi mi występujący w powyższym przykładzie schemat logicznego działania kompleksu naukowo badawczego i projektantów:
Odkrycie nieznanego wcześniej zjawiska aerodynamicznego, zbadanie przyczyn jego występowania, praktyczne zastosowanie nowego zjawiska – dopiero po szczegółowym zbadaniu przyczyn.

A teraz zobaczmy jak analogiczne zjawisko przebiegało to u nas:

Nie wiem czy Inż. Dąbrowski brał udział w projektowaniu bombowca PZL 3.
Główny projektant przy projektowaniu bombowca PZL 3 wykorzystał bardzo udany profil aerodynamiczny skrzydła.
Nie wiem czy Inż. Dąbrowski brał udział w projektowaniu bombowca PZL 3, ale profil z tego bombowca i jegozalety były znane konstruktorom.
Kiedy powstawał Łoś, Dąbrowski postanowił zastosować profil z PZL 3 ale równocześnie postanowił umieścić bomby we wnętrzu skrzydeł.
Ale bomby nie mieściły się, więc Dąbrowski zmodyfikował profil tak aby bomby się zmieściły i nazwał ten profil JD12/P-37.
Spodziewał się pogorszenia charakterystyki aerodynamicznej, ale liczył, że schowanie bomb w skrzydłach i zmniejszenie kadłuba da takie korzyści, że pomimo gorszego profilu całość wyjdzie na plus.
Prowadzone w Instytucie Aerodynamicznym badania opracowanego przez Dąbrowskiego zmodyfikowanego profilu wykazały jednak coś absolutnie sensacyjnego, był to profil o doskonałej charakterystyce lepszej od jakiegokolwiek profilu znanego wówczas na świecie. Przesuniecie maksymalnej grubości skrzydła do tyłu spowodowało bowiem, że na poważnej części skrzydła Łosia opływ stał się laminarny. Nie był to jednak jeszcze profil całkowicie laminarny, należy pamiętać, że profil ten powstał przypadkowo, a nie w wyniku zaplanowanego projektu badawczego, mającego na celu zapewnienie opływu laminarnego na tak dużej części skrzydła jak się da ( na profilach tzw. laminarnych opływ laminarny nigdy nie obejmuje całego skrzydła – nie da się tego zrobić).
I co się stało dalej? Czy w Instytucie aerodynamicznym poszukiwano może przyczyn tak dobrych właściwości profilu JD12/P-37 aby zmaksymalizować nowe pozytywne zjawisko odkrywając w pełni zasadę jego działania?
Nic podobnego. Instytut był tak obłożony pracami dla przemysłu i dla zagranicy (wykonywano dmuchania projektów np. dla Litwy), że nie miał mocy przerobowej aby prowadzić jakiekolwiek prace badawcze.
Profil JD12/P-37 zastosowany został na Łosiu i na wszystkich następnych polskich projektach samolotów. A pierwszym na świecie samolotem z profilem w pełni laminarnym został „Mustang”.
I tu dochodzimy do tematu ściśle już związanego z PZL-38 Wilk.
Dlaczego PZL-38 Wilk był zaprojektowany z tak słabymi silnikami?.
Być może nowo odkryty profil JD12/P-37 potraktowany został jako „tajna broń” mająca zapewnić naszym samolotom:
a) Przewagę gdyby wykonywane były w takiej wielkości i o takiej mocy jak samoloty przeciwnika,
b) lub równowagę pomimo, że były mniejsze i o mniejszej mocy?
Oczywiście, jeżeli powyższe jest prawdziwe, to ze względów oszczędnościowych wybrane zostało drugie rozwiązanie.
Niewykluczone, że w początkowym okresie istnienia profilu JD12/P-37 przeceniano jego wpływ na osiągi projektowanych samolotów.
Należy zauważyć, że dla Łosia przewidywano początkowo prędkość 320-350 km/h z silnikami o mocy 800 KM. Kiedy zbadano właściwości profilu mówiono już o około 400 Km/h. I to wszystko mogło też mieć wpływ na projektowane i rzeczywiste osiągi Wilka.



Temat: Big Five cz.2
NALA nie masz zielonego pojęcia o modelarstwie i Twoje podejście do modelarzy i modelarstwa jest tylko tego potwierdzeniem. Bo jest tendencyjne. Jeśli ktokolwiek zabiera się do pisania monografii okrętów wojennych, szczególnie dla wydawcy takiego jak AJ Press, powinien doskonale wiedzieć, że krąg odbiorców to nie tylko ekipa znawców - według Ciebie "shiploverów" właśnie, dla których wyłącznie rozważania o wnętrzu okrętu, konstrukcji i parametrach technicznych są jedynym słusznym pdejściem do tematu. Dzielenie (na zasadach wręcz dyskryminacji!) miłośników okrętów, ich historii projektowania, budowy, operacji morskich czy historii wojen morskich w ogóle na "shiploverów" i "modelarzy" to jedna z największych bzdur, jakie przeczytałem na tym forum. Żaden modelarz nie pozostaje obojętnym dla tego, co nazywasz wnętrzem okrętu i dla jego parametrów technicznych. Bo nie znam modelarza, który zabierałby się za budowę modelu, o którym nic nie wie i który nic go nie obchodzi pod względęm parametrów właśnie i historii nie tylko tej operacyjnej. Znajomość wnętrza okrętu, konstrukcji - w przypadku pancerników - na przykład cytadeli pancernej, rozmieszczenia dział w kazamatach i wiele innych istotnych szczegółów ma wielki wpływ na konstruowanie kadłuba modelu. Nawet gdyby było tak, jak piszesz, że ważne są tylko linie teoretyczne, to chciałbym tylko podkreślić, że w międzynarodowych przepisach NAVIGA jest specjalna klasa w modelarstwie orkętowym, gdzie modelarze wykonują przekroje czy też tylko fragmentarycznie kawałki kadłubów, nadbudówek czy uzbrojenia. I to też są mdoelarze, bynajmniej nie dyskryminowani z tego pwodu, że na przykład "nie chciało im się wykonać reszty okrętu, a inni to właśnie robią..."
To, że dany okręt bardziej interesuje mnie z uwagi na wygląd zewnętrzny, architekturę, uzbrojenie, jego modernizacje nie oznacza, że dyskryminuję tych, dla których to nie jest ważne! Bo to byłby nonsens!
Stosowanie takich podziałów jest głupotą porównywalną wręcz od podziałów rasowych, równie głupich...
Andrzej J. w sposób perfekcyjny wypunktował wady merytoryczne Twojej pracy, inni pozostałe wady monografii BIG FIVE. Sądzę, że gdybyś wziął sobie naprawdę do serca wszystkie rady z tego forum i nie indyczył się na najmniejsze nawet słowo krytyki zarzucając innym jakąś zazdrość, złośliwość, niechęć czy wręcz nieznajomość tematu - napisałbyś w niedalekiej przyszłości naprawdę bardzo interesującą pracę o amerykańskich pancernikach, czego Ci za kilka lat życzę! Bez cienia zazdrości z mojej strony, bo jej podstaw nawet nie umiem sobie wyobrazić.
Monografie AJ Press są dla wszystkich zainteresowanych tematem. Modelarzy, shiploverów wszelkich odmian (jeśli ktoś musi ich dzielić), a nawet artystów plastyków takich jak Grzesiek Nawrocki. Bo i artyści tacy jak on są shiploverami a nawet bywają modelarzami. I nie tylko sklejanie "Małych Modelarzy" jest synonimem modelarza, o tym też warto pamiętać.

Skanować planów, które Nala przerysował nie zamierzam. Odsyłam do "Profili Morskich" nr 6. Kto chce - może sobie porównać.

Pozdrawiam z Rowów, gdzie spędzam urlop i cudownym trafem mam w pensjonacie dostęp do netu.

Grzegorz Nowak



Temat: Biała Dolina
Informacje ogolne:

Imię i Nazwisko: Rei Faith
Panstwo i miejsce zamieszkania: Japonia, Tokyo
Wiek: 20
Wzrost i waga: 158 cm; 47 kg
Praca: Projektantka wnetrz
Majatek: mieszkanie 30m kwadratowych, kot, laptop z podlaczeniem do Internetu
Rodzina: rodzice zmarli, siostra w Ameryce, brat w Anglii; niezamezna, panna
Wyksztalcenie: studia na ASP, kierunek rzezba i projektowanie wnetrz. Uczeszczala tez na dodatkowe zajecia z renowacji zabytkow.

Informacje prywatne

Poglady polityczne: liberalistka
Wiara: ateizm
Cechu charakteru:
negatywne: nieufna, zadziorna, uwiebia flirtowac, a potem wykorzystywac (pienieznie); nerwowa, leniwa, bez zahamowan, czesto o nastawieniu pesymistycznym, bezczelna, lekkomyslna, buntownicza/zbuntowana, ciekawska, gwaltowna, ironiczna, klotliwa, niepunktualna, niestala w uczuciach, histerczyna, uparta;
pozytywne: szczera, bystra, czarujaca, mimo wad (choc tylko dla wybranych) czula i delikatna, dokladna, doswiadczona, drobiazgowa, dusza towarzystwa, dziwaczna, energiczna, godna zaufania, inteligentna, marzyciel, niezalezna, nowoczesna, odwazna, pewna siebie, pracoholiczka, skryta, malo mowi o sobie (a jesli mowi duzo znaczy, ze klamie), staranna, utalentowana, wrazliwa, wybredna, z duza wyobraznia
Przyjaciele i wrogowie: przyjaciol nie ma, wrogow nie ma/nie zna, choc za pewne ma wielu z powodu swej arogancji i pewnosci siebie
Fobie: lek przed: ptakami (duza iloscia), pajakami, owadami, zabami; bolem, smiercia, ciemnoscia, strachem, zranieniem, lataniem samolotem, umarlymi, tlokiem, zawarciem malzenstwa, ostrymi narzedziami, zwiazkami, odkryciem jej przeszlsoci
uzaleznienia i odchyly: papierosy i alkohol; czasem miewa halucynacje, w nocy krzyczy (ma koszmary senne), czesto czuje sie obserwowana i nieakceptowana przez ludzi, nie wspominajac juz o byciu rozumianym. nacjehtniej ciagle sluchalaby muzyki i lezala w lozku. Niejednokrotnie miala depresje.
Marzenia: pozbycie sie lekow i wszytskich wad, bycie idealna, spotkanie 'rycerza na bialym koniu', czyli prawdziwej, jedynej milosci. Spelnienie sie zawodowo, wzbogacenie sie na tym, co lubi robic.
Uwagi: nie jest japonka, ani azjatka. pochodzi z Polski, lecz po pewnych wydarzeniach znienawidzila ten kraj, zmienila nazwisko (wczesniej znana byla jako: Aniela Chodyna, lecz wie o tym tylko rodzina). Miala paskudne zycie, ojciec pracowal 16 h dziennie za marne pieniadze, rodzenstwo szybko wyjechalo, matka zmarla mlodo. Ojciec byl alkoholikiem stad u niej chec do picia, choc jako dziecko obiecala sobie, ze nigdy nie tknie alkoholu. Idac gdzies lubi palic za soba przyslowiowe mosty. (sorki za krotka historie, ale to bylo wazne, bo przyczynilo sie do tego kim teraz jest).
Lubi zycie i chce z neigo korzystac jak tylko sie da, nie zawsze legalnymi srodkami. w stosunku do nowopoznanych ludzi jest nieufna i ironiczna. Nie lubi techniki. ma komputer i Internet, choc w ogole z nich nie korzysta. Z pewnoscia nie wyglada na 20-letnia kobiete. Wszyscy mysla, ze ma 16-17 lat, wiec czesto to wykorzystuje

jesli mam cos zmienic to prosze napisac mi o tym na pw. mam andzieje, ze moja karta sie przyjmie



Temat: [Wrocław] Rozbudowa Domu Towarowego RENOMA
Renoma z Renomą - nowoczesna galeria handlowa w historycznych wnętrzach

Sztandarowy przykład architektury modernistycznej i jeden z najbardziej znanych domów handlowych Wrocławia przechodzi najważniejszą w swojej długoletniej historii metamorfozę – ‼Renoma” powiększa się o nowe skrzydło i renomowanych najemców.

Drugie narodziny Renomy.

Tak bogate dziedzictwo i przeszłość odradza się obecnie w nowoczesnej formie jako galeria handlowa Renoma. Połączy ona w jedną całość zabytkowy modernistyczny budynek oraz dobudowywane właśnie nowe skrzydło od strony ul. Czystej. Inwestycja przywróci historycznemu obiektowi świetność z czasów jego otwarcia, nadając jednocześnie właściwą rangę na miarę jego dziedzictwa i współczesnych wysokich standardów nowoczesnej galerii handlowej. Inwestor - Centrum Development & Investments S.A. – zaprosił do współpracy wrocławską Pracownię Projektową Maćków oraz z londyńską firmę Benoy, które wspólnie z firmą Arup opracowały projekt nowej części oraz renowację zabytkowej Renomy. Całkowita powierzchnia obiektu będzie liczyła prawie 100 tys. mkw., natomiast powierzchnia handlowa – 31 tys. mkw. W sumie na pięciu kondygnacjach w obu połączonych skrzydłach budynku znajdzie się ponad 120 sklepów i butików.

- Renoma w nowej aranżacji zachowa historyczne dziedzictwo ekskluzywnego domu towarowego, łącząc tradycję z nowoczesnością i zapewniając najwyższy standard – podkreśla Tomasz P. Chenczke, Prezes Zarządu CDI. - Projektując wnętrza, architekci zaplanowali przestronne powierzchnie sklepowe, nowoczesne wykończenia z użyciem szlachetnych materiałów takich jak szkło, drewno i stal, a także dużą ilość przeszklonych przestrzeni w całym obiekcie. Bardzo ważnym kryterium przy doborze przyszłych najemców jest dla nas odpowiednia aranżacja własnego sklepu, zgodna z zaprojektowanym, wyjątkowym stylem całej galerii - dodaje.

Znane marki, atrakcyjna gastronomia.

Do tej pory podpisane umowy i listy intencyjne zapełniły już 70 proc. powierzchni handlowej. Wśród sklepów, które znajdą się w Renomie, nie zabraknie znanych i bliskich już wrocławianom marek, ale pojawi się także wiele nowych, wchodzących od niedawna na polski rynek, a także pierwszy raz otwierających się we Wrocławiu.

Największe powierzchnie zajmą salon Royal Collection (3400 mkw. na dwóch piętrach), salon Empik (ok. 3000 mkw.), ZARA (prawie 1800 mkw. na trzech kondygnacjach), Galeria Centrum (ok. 1900 mkw. na dwóch piętrach) oraz Smyk (1800 mkw.). Na poziomie -1 znajdziemy delikatesy Alma (będą miały wielkość 2200 mkw.). Ponadto swój pierwszy salon sportowy w stolicy Dolnego Śląska otworzy firma Exi Sport (ok. 1100 mkw).

Poziomy 0 i +1 przeznaczone zostaną na sklepy odzieżowe i butiki z modą damską i męską, Spośród uznanych światowych marek w Renomie pojawią się m.in.: MEXX, Esprit, Wallis, Hugo Boss, Sisley, Versace, Max Mara, Pinko, Motivi, sklep Marlboro z modą męską oraz od niedawna obecne na polskim rynku Goertz 17, a także po raz pierwszy we Wrocławiu: Lui Jo, Ferre, Massimo Dutti, Marc o′Polo, Max & Co, Turnover, River Island.

Coś dla siebie znajdą też amatorzy dodatków, modnego obuwia i kosmetyków: galeria handlowa przy ul. Świdnickiej wśród swoich najemców będzie miała specjalizujące się w akcesoriach, torbach i wyrobach skórzanych takie marki jak Hugo Boss Accessories, Samsonite oraz pierwsze we Wrocławiu sklepy Francesco Basia, +IT czy Cocinelle. Swoje firmowe stoiska przygotuje Palmers z ekskluzywną bielizną, perfumeria Sephora oraz salon optyczny Paris Optique.

Kondygnację +2 oprócz butików i sklepów z wyposażeniem mieszkań przeznaczono na ofertę przygotowaną z myślą o najmłodszych klientach - obok wymienionego już salonu Smyk pojawią się także sklepy światowych marek z modą dziecięcą: Beneton Kids, Ladybird oraz Hot Oil.

Niewątpliwą atrakcją będzie część restauracyjna na trzecim piętrze Renomy, ulokowana przy przeszklonej elewacji – wrocławianie i turyści będą mogli oglądać imponującą panoramę Starego Miasta Wrocławia, z zielonymi bulwarami nad fosą, Operą Wrocławską i Teatrem Lalek na pierwszym planie. Kawiarnie znajdą się na wszystkich piętrach galerii.



Temat: Nowa seria 5

solaris520 --> nie wiem dlaczego wykłócasz się z wszystkimi o prostą rzecz. Stare BMW nie są złe, poza tym że są stare. O historii można mówić dobrze i źle, akurat ja o niej niewiele mogę powiedzieć, bo moim pierwszym autem 2 lata temu było E39.

Dziś już E39 jest samochodem przestarzałym, nie mówiąc o E34 czy starszych. To są auta może i dobre, może 10-15 lat temu były ładne, ale dziś są historią i mimo że w historii zajmują jakieś dobre miejsce, nie ma co porównywać ich o nowych modeli. Nie ta kategoria, nie ta ergonomia, to juz nie te auta.


Kolego, chyba przegapiłeś większość tego, co w tym wątku napisałem... Może, coś sobie wyrwałeś z kontekstu i błędnie to interpretujesz? Z kim ja się wykłócam tutaj? Prawie w każde zdanie wplatam stwierdzenia „moim zdaniem”, „wg mnie”, „moja opinia”, itd....i dodaję szerokie uzasadnienie, dlaczego myślę tak, a nie inaczej. A z czyjejś strony czytam np, że jestem „skrzywiony” ( pozytywnie).
Chyba nie przyjmujesz ogólnej zasady forum dyskusyjnego – gdy jest temat do dyskusji, to kto chce pisze, co wie.

Ja nie neguję tego, że muszą powstawać nowe modele, ale pełnej krytyce poddaję to, że BMW zerwało tak jednoznacznie z wcześniejszym stylem wnętrz i poziomem ergonomii, nie podejmując próby podtrzymania tego, co dla większości sympatyków BMW (takich, jak ja czy inni uczestnicy w tym wątku) było definicją tej marki.

Właśnie ergonomia jest tu czymś zatraconym – najbardziej wierzę tutaj w porównanie, jakie przytoczył Grigorij.
Moim zdaniem dalszą konsekwencją stylistyki wnętrza E60 i E65, jest wstawienie tam np. taboretów zamiast wyprofilowanych foteli z oparciem – to też Zodiac będziesz uznawał, za ergonomię na miarę dzisiejszych czasów i dzisiejszego człowieka?
Przy okazji, przypomniało mi się, jak kiedyś w TopGear w Mercedesie wykonali wystrój wnętrza na wzór jakiegoś gabinetu czy salonu 80-cio letniego człowieka (jeżeli dobrze pamiętam: abażury, firanki, kominek – wszystko na podłodze z wylewki betonowej, a na tym chyba parkiet,) – dzisiejszy design chce się zapędzić w ten styl, tyle, że w serii, a nie jedynie dla śmiesznego wygłupu.

...Pamiętaj, że aby powiedzieć złe czy dobre słowo o tych autach trzeba je obejrzeć i przetestować na żywo. Gwarantuje, że jak wyjdziesz z dobrej E60, lub E65, nie będziesz chciał wsiąść już do swojego auta, bo wyda Ci sie jak z poprzedniej epoki
No to ja gwarantuję Ci, że jest odwrotnie. Oczywiście, nie pozbędę się nigdy świadomości czasu powstania mojego E34 (i tych Exx, które dodatkowo cenię i chcę mieć) – ale zawsze będę w pełni świadomy tzw. ponadczasowości tych samochodów.
Właśnie wokół tego najbardziej chyba toczy się spór w tym wątku – niektórzy po prostu nie wiedzą i nie chcą wiedzieć, że istnieje coś takiego, jak ponadczasowość cech stylistycznych i ergonomicznych. Świat ma już tyle lat, że dzisiejszy człowiek widział już naprawdę dużo na podstawie tego, co było, co jest zrealizowane, albo jest wizualizowane komputerowo. Żadna stylistyka kosmiczna nie jest już w stanie wprawić w zadziwienie, dlatego czas po prostu spośród tego wszystkiego wybrać to co najlepsze – a dla mnie najlepsze jest to, czym otoczony jestem we wnętrzu E34, czy takich jak E38 i E39. Wg mnie cechy tych wnętrz pod względem ukształtowania, proporcji czy ergonomii nie noszą żadnych śladów przestarzałości – jedynie świadomość czasu w jakim powstały niektórym nie pozwala ich wciąż akceptować, mimo tego, że patrząc na kokpit E60 i E65 widzą tak naprawdę dawkę stylu XIXw z domieszką aluminium i plazmy – czyli coś, co moim zdaniem po prostu gryzie się z sobą i dzisiejszym czasem.

...Kiedys jak wprowadzali E36 , to pojawili sie krytycy ze nowa E36 wyglada za bardzo japonsko , ze zatracila ducha BMW! Teraz po latach okazuje sie ze ta trojka okazala sie hitem i jest ladnym klasycznym bmw , zwlaszcza w wersji M3
Ja czytałem jakiś ciekawy tekst o historii BMW, w którym było napisane, że E36 okazało się wersją „kryzysową” (głównie z powodu zbyt dużej ingerencji „księgowych” podczas procesu tworzenia).

Pozdrawiam
P.S. Jeżeli ktoś ceni styl rustykalny w BMW – ma pełne do tego prawo. Ja uważam, że tego typu design (identycznie jak w architekturze) nie jest na miarę wyczucia, jakim dysponuje projektant dzisiejszych czasów.



Temat: Uzdrawiające kształty i kolory
By dotrzeć do źródła naszych problemów, warto na chwilę stać się żywym ekranem.
A Terapeuta wyświetli na nim barwne formy, które wyzwolą w nas dobrą energię i pomogą zwalczyć tę złą. Oto na czym polega cud geochromoterapii.
Już sama etymologia może nam podpowiedzieć, czym jest chromoterapia, a osoby interesujące się alternatywnymi metodami leczenia z pewnością wiedzą, że jest to używanie energii słonecznej w celach leczniczych i regeneracyjnych. Idea geochromoterapii jest nieco bardziej złożona.

Mieszkająca w Barcelonie Marta Povo, antropolog specjalizująca się w bioenergii opublikowała kilkanaście książek o tej metodzie. Jej nazwisko jest nierozerwalnie związane z geochromoterapią. Można powiedzieć, że historia tej metody to jej własna historia, gdyż to Marta Povo wymyśliła w 1994 roku system Geocrom.

Ponieważ dogłębne zrozumienie zasad geochromoterapii wymagałoby od czytelnika specjalistycznej wiedzy z wielu dziedzin, nasz wykład na ten temat będzie pewnym uproszczeniem. Zależy nam jednak, aby wskazać czytelnikom, jakie korzyści można osiągnąć decydując się na ten rodzaj leczenia. Po pierwsze wyjaśnijmy, że w geochromoterapii używa się specjalnych światłoczułych filtrów oraz trzech narzędzi – kształtu, koloru i światła – jako czynników oddziałujących na zdrowie pacjenta. (…) Sama idea jest bardzo prosta: kolory i kształty wpływają na nasze samopoczucie i są w stanie je zmieniać. Geometria i światło obecne są we wszystkich procesach życiowych, jednak ze względu na to, że możliwości ich zestawiania są nieskończone, a każdy filtr Geocromu będzie inaczej oddziaływał na nasze zdrowie, koniecznie trzeba zwrócić się o pomoc do ekspertów.

Każdemu z nas przypisana jest jedna i niepowtarzalna struktura geometryczna, bezpośrednio związana z naszym charakterem i przeżyciami. Podczas pierwszej wizyty terapeuta analizuje styl życia pacjenta, jego potrzeby oraz zaburzenia, nad którymi trzeba popracować. Bierze też pod uwagę nasze otoczenie, zwyczaje i wykonuje testy oparte na pomiarze pulsu tętniczego. Badanie to nosi nazwę diagnozy psychoduchowej i jest kluczem do sukcesu terapii. Nasze ciało nosi w sobie tzw. pamięć komórkową: przechowuje w pewnym miejscu, którego tradycyjna medycyna nie potrafi wskazać, wszelkie problemy i krzywdy, jakich kiedyś doznaliśmy. Geochromoterapia pomaga wydobyć na światło dzienne ukryte zaburzenia, zwiększa naszą samoświadomość i umożliwia rozwój duchowy. Poprawia też wewnętrzne procesy energetyczne.

Stosowane przez terapeutów filtry mogą zmieniać utrwalone schematy zachowania, wzmacniają bystrość umysłu i kreatywność. Podobnie jak w przypadku innych metod medycyny alternatywnej geochromoterapia ma zarówno właściwości zapobiegawcze, jak i lecznicze. Pomaga postawić diagnozę, ale też leczy.

Odkąd w 1994 roku Marta Povo opracowała podstawowe zasady geochromoterapii, ustalono 74 geometryczne i kolorystyczne archetypy i podporządkowano je holistycznym aspektom zdrowia. Czym jest holizm? To pogląd głoszący, że ludzkie ciało jest czymś więcej niż jedynie sumą organów (nerki, mózg, tętnice). Człowiek jest zbiorem nie tylko oczywistych, ale także niewidzialnych zależności.

Wspomniane 74 archetypy podlegają tym samym harmonijnym zasadom, co sama natura. Każdy wzór o określonym kształcie i kolorze jest światłoczułym filtrem z polikarbonatu. W geochromoterapii kolory i kształty projektuje się na pacjencie. Innymi słowy, podczas sesji pacjent staje się na chwilę ekranem, na którym toczy się historia napisana tylko dla niego. Światło skupia się na ośrodkach energii (punktach akupunktury, czakramach), choć zdarza się, że obrazy projektuje się na obiekt, którego charakter chcemy zmienić ze względu na zawartą w nim złą energię. Filtry Geocrom zgodnie z prawem rezonansu oddziałują na biofotony emitowane przez każdy żywy organizm. Biofotony są rodzajem języka komórek: magazynowane w DNA powiadamiają organizm o jego stanie i mechanizmach, jakich może użyć, by pozostać zdrowym.

W geochromoterapii nie używa się światła elektrycznego, gdyż ma ono zaledwie 3 200 stopni Kelvina, podczas gdy światło słoneczne lub flash – 5 600 stopni Kelvina, a to gwarantuje znacznie lepszą pracę filtrów.

Przed sesją terapeutyczną dobrze jest poćwiczyć przez chwilę świadome oddychanie lub medytację, by w ten sposób połączyć się ze swoim wnętrzem. Dzięki temu poznamy źródła naszego cierpienia i przygotujemy się do uzdrawiających efektów działania światłem, kształtem i kolorem.

Źródło: La Vanguardia



Temat: Po pierwszym Dniu Dziękczynienia
KAI/a.

Podczas pierwszego w historii Polski Dnia Dziękczynienia, we wszystkich parafiach zbierane były na tacę ofiary na budowę warszawskiego Centrum Opatrzności Bożej, którego najważniejszym elementem będzie świątynia-wotum.

Odczytywany był także list abp. Kazimierza Nycza, którym zachęca wszystkich do dziękowania nie tylko Bogu, ale i sobie nawzajem. Metropolita warszawski przypomina, że jako naród powinniśmy dziękować Opatrzności Bożej, za niezwykły dar wolności oraz za wszystkich tych, którzy oddali za nią życie i zdrowie.

W swym liście dodaje, że: „dziękuję - to słowo niezwykłe, o którym w codziennym zabieganiu często zapominamy. Koncentrujemy się na tym co przeszkadza, co nie wyszło, nie zaś na tym co dobre i pozytywne”.

Abp Nycz wyjaśnia, że słowo „dziękuję” to „klucz do otwierania ludzkiego serca i mnożenia dobra w drugim człowieku. Dzień Dziękczynienia to czas, kiedy można się na chwilę zatrzymać i popatrzeć na świat, który nas otacza, na jego piękno, ludzi, przyrodę i podziękować tym, którzy niosą nam dobro i uśmiech.”

Zainspirowany przez abp. Kazimierza Nycza, Dzień Dziękczynienia odbywać się będzie odtąd zawsze w pierwszą niedziele czerwca. Data ta została wybrana dlatego, że niemal zawsze Jana Paweł II pielgrzymował do Polski na początku czerwca, a świątynia w Warszawie jest także upamiętnieniem jego pontyfikatu.

Prace budowlane na terenie świątyni Opatrzności Bożej ruszyły od nowa od 1 kwietnia. Wykonuje je teraz firma „Wartbud”. Budowa w stanie surowym ma być ukończona w 2010 roku.

kilkukondygnacyjny kompleks Centrum Opatrzności Bożej na Polach Wilanowskich w Warszawie pomieści Instytut kultury, świątynię Opatrzności, multimedialne muzea, miejsca i Panteon wielkich Polaków.

We wnętrzu świątyni mają znaleźć się ołtarze i kaplice oraz miejsca obrazujące najważniejsze momenty naszej historii – chrzest Polski, obronę Częstochowy, powstania narodowe, cud nad Wisłą, męczeństwo i hekatombę okupacji, Katyń, powstanie warszawskie. Ostatnia kaplica poświęcona będzie Janowi Pawłowi II, Prymasowi Tysiąclecia Kard. Stefanowi Wyszyńskiemu i „Solidarności".

Centrum Opatrzności Bożej ma stać się wyjątkowym miejscem, w którym skupiają się dzieje narodu, zarówno w wymiarze historyczno-społecznym, kulturowym, jak i tym najgłębszym, duchowym, wiążąc je z dziejami Europy i Kościoła. Projektowane obecnie ołtarze w Świątyni mają tworzyć historyczny trakt, który pozwala spojrzeć na historię Polski w perspektywie działania Opatrzności Bożej.

Idea ołtarzy nawiązuje do pomysłu ks. Prymasa Józefa Kardynała Glempa – zobrazowania czterech dróg, prowadzących do niepodległości: drogi nauki, drogi sztuki, drogi oręża i drogi modlitwy. Uświadamia to, w jaki sposób drogi ojczyzny ziemskiej prowadzą ku ojczyźnie niebieskiej. Strukturę owej drogi tworzą propozycje czterech kaplic: Chrztu, Maryjna, Cierpienia i Pojednania oraz Wolności, pomiędzy którymi znajdują się ołtarze, upamiętniające osoby, zdarzenia, instytucje lub zjawiska istotne w dziejach Polski – mówi Ks. Michał Janocha, profesor historii sztuki Uniwersytetu Stefana Kard. Wyszyńskiego.

Pod świątynią powstanie Panteon Wielkich Polaków. Będzie to miejsce pochówku i upamiętnienia najbardziej zasłużonych polskich patriotów, ludzi kultury i nauki. Już dziś w podziemiach świątyni spoczywają dwaj wybitni kapłani: poeta ks. Jan Twardowski i kapelan Rodzin Katyńskich, wielki patriota - ks. Prałat Zdzisław Peszkowski. Nowoczesne multimedialne muzea Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego będzie można zwiedzić na piętrze budynku, w ogromnej konstrukcji otaczającej kopułę.



Temat: Silesia - wielkie miasto?
Uwaga, uwaga, nowe logo, o zgrozo, "Silesii". Uczcijmy je minutą ciszy.





GZM zaprezentował propozycję nowego logo dla przyszłej "Aglomeracji Górnośląskiej", przygotowane przez krakowską Eskadrę. - Pikseloza i nieczytelność - zgodnie twierdzą eksperci.
- W tym logo doszukałem się związków z symboliką „czerwonego krzyża”, co wróży złą komunikację za jego pośrednictwem, z kilku powodów. Pojawia się wspomniana konotacja znaku drogowego - zakazu, ostrzeżenia, podkreślane jest to przez "gorącą" kolorystykę logotypu, która daje znać „uwaga”. A nie o to przecież chodzi w komunikacji, żeby odstraszać, ale o to żeby zapraszać. Wystarczy spojrzeć na którekolwiek z logotypów miast nadmorskich. - twierdzi Tomasz Pietrzak z katowickiej agencji Guarana Comunications. - Związek metropolitarny to przede wszystkim MIASTA, PRZYJAŹŃ między tymi miastami oraz WSPÓŁPRACA, tych elementów zabrakło w tym logotypie, zamiast tego mamy „znak” komunikujący nam „trzymać się z daleka" - dodaje

- Mówiąc szczerze, to cały czas mam wrażenie że mi wycięli coś co tajne i poufne w tym znaku. Inna sprawa że mam wrażenie, że to logo się rozjeżdża i nie trzyma kupy. Pytanie mam jedno skąd pomysł na pomarańcz i co sobą ma symbolizować, na razie wychodzi mi tablica ostrzegawcza "uwaga Śląsk" - zauważa natomiast grafik Andrzej-Ludwik Włoszczyński, od kilkunastu lat projektant logotypów i brandów.

Pomarańcz podoba się natomiast Annie Olszewskiej z Warszawy. Taki kolor może w końcu poruszy tą część naszego kraju do rozwoju innego niż "kopalniany". To kolor energii, kompetencji i zorganizowania. Pomarańcz jest w końcu postrzegany również jako kolor "głodu", a może raczej "apetytu na...". Z powodzeniem wykorzystuje go już kilka brandów o międzynarodowym oddziaływaniu. Liczę, że i tu się sprawdzi.

- To, że jednym logo się podoba, a innym nie, jest kwestią gustu. Nie jesteśmy w stanie zadowolić wszystkich, którzy się znają na kształtowaniu wizerunku lub projektowaniu logo - mówi w rozmowie z MM Silesią Krzysztof Krzemiński, rzecznik prasowy Górnośląskiego Związku Metropolitalnego - Logo jest wynikiem pracy zespołu składającego się z ponad 30 miast, w tym z przedstawicieli miast GZM. Prace nad nim trwały 4 miesiące. Przypominam, że logo jest tylko jednym z elementów strategii promocji - dodaje.

- Wbrew pozorom specjaliści nie widzą też w logo wyraźnie sylwetek miast. - "Wnętrze" logotypu. Dziwna kombinacja znaków graficznych – kwadratów poukładanych w sposób chaotyczny, nie do końca jest zrozumiała – sam długo się zastanawiałem – o co chodzi. Poza tym w logotypie nie widać 14 członków GZM, ani idei związku. Oczywiście, trudno znaleźć wspólny symbol dla wszystkich miast wchodzących w skład aglomeracji, ale może warto się pokusić o coś, co będzie rozpoznawalne bardziej na zewnątrz lub wymyślić nowy symbol i stworzyć wokół niego historię - sugeruje Pietrzak.

Swojego pomysłu broni jednk mocno krakowska Eskadra, twierdząc, że pomarańcz to kolor pozytywny, energetyczny, orzeźwiający i optymistyczny

- Jako podstawa identyfikacji wizualnej Metropolii Górnośląskiej służy znak graficzny, tworzony przez pomarańczowe koło i wpisany w nie schematyczny plan metropolii. Koło to nie tylko figura idealna, ale i symbol jedności, domknięcia, całości – słowem wyraźny znak pełni. Jednocześnie plan Metropolii podkreśla jej złożony charakter i pozwala na dostrzeżenie każdego z tworzących ją podmiotów - twierdzi Marek Sobolewski z Eskadry. - Znak utrzymany jest w stylistyce technicznej, wpisując się w ten sposób w „inżynierski” wymiar Metropolii. Zarazem podkreśla jej wielkomiejskość – może przypominać znaki metra, z wpisaną w okrąg literą M, a przede wszystkim emanuje siłą, zdecydowaniem, pewnością siebie, którą Metropolii daje jej wielkość i świadomość olbrzymiego potencjału.


http://www.mmsilesia.pl/3...ictChanged=true
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleziono 48 wyników • 1, 2