Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projrkty wizytówek
Temat: Program Rozwoju Elblaga
Francuz, ja odpowiem troche:
1. Kanl Elblaski
Moj blad :(( Rzeczywiscie kanal ELBLASKI !! Jezu, jak ja moglem w ogole cos
takiego napisac?? Mam nadzieje, ze ta zniewaga krwi NIE wymaga :D
2. Port
LOL, miedzynarodowy ?? Brzmi powaznie, ale jak znam zycie pewno elblaskie firm
dostana resztki (o ile w ogole cos wygraja). No, ale takie sa prawa wolnego
rynku :)) W sumie niech zrobi to ktos kto sie na tym zna.
4. Komunikacja miejska
Francuz, zanim tramwaj pojedzie na Modrzewine to wiesz ile wody w rzecze
uplynie nie ?? A przez Ogolna przeciez nie bedzie jezdzilo wiecej tramwajow. Bo
niby dlaczego ? Po prostu petle przenosza wyzej i tyle. Nadal sie upieram przy
tym co napisalem poprzednio.
5. Pocztowa
Noo niedlugo to bedziemy kurna w ogole wyglad jak NY w nocy (jak to powiedzial
kiedy prezydent Danziga). Tyle swiatel, ze hoho ;P Widze, ze mania na swiatla
nie ustala :(( One bokiem nam wyjda po jakims czasie i moga przynijesc tylko
przeciwny od zamierzanego rezultatu. Oby jednak udalo im sie wszystko ladnie
zsynchronizowac bo moze byc kaszana. Budizol musi cos zrobic ;P Tak jak Ahold i
E.Leclerc.
6. Wiadukt
Wiadukt od samego poczatku mial sie zaczynac zaraz za skrzyzowaniem, wiec nie
rozumiem dlaczego tak nagle wydal im sie zly ? Jak tylko powstawaly projekty,
wjazd na wiadukt mial sie zaczynac tuz za zkretem wiec...
Akacjowej nadal nie wiem gdzie to jest :PP No, ale 10 mln piechota nie chodzi
(przynajmniej w mojej dzielnicy :P)
7. Ja jednak nadal uwazam, ze przed Katedra powinien byc jakis skwer czy cos :P
No, ale bez watpienia jak go juz (niestety) wybuduja w tym miejscu to zaslo
polowe Katedry (widok z miasta). Galeria podswietlona to moze byc wypasiony
widok, choc Katedra moglaby byc oswietlana przez cala noc. To jest nasza
wizytowka, zarowno dla podroznych pociagiem jak i samochodem... Szkoda ze ja
wylaczaja
8. Szkolnictwo
UE moglby powstac :) Ale nie taki, gdzie tylko licencjat, ale z calutkim
zapleczem.
9. 2004-2007
Juz teraz niejedno wieksze miasto mam nam czego zazdroscic :)
10. Lodowsiko
No wlasnie gdzie jest tam projekt hali na Grunwaldzkiej ??!! Kurde jakos nie
moglem sie tego doczytac. Moze oczy mnie w konia w ktoryms momencie zrobily,
ale nie widzialem tego w planie. A skoro nie ma w planie, to nie wiem jakie sa
szanse na rozpoczecie budowy przed 2008 rokiem? Mysle, ze EB i Techtrans
powinny sie przeniesc, bo Kosciuszki jest juz leciwa sala i rozwiazanie np
trybun jest troche pomylone :P Treningi itp jak najbardziej tam, ale mecze
powinni byc rozgrywane na nowym obiekcie, bo moze on swiecic pustkami.
11. Zulawska
Zapomniales o autobusie jeszcze :)
12. E. Leclerc
No czyli sa duze szanse na sprawdzenie sie czarnej wizj calkowitego zamkniecia
jednej nitki ? A mogliby zrobic zielone torowisko. Nie na plytach yulko tak jak
jest na 3-go maja. Mogliby pociagnac to na calej dlugosci, bo to jest chyba
ewenement na skale krajowa. Caly odcinek 3-go Maja powinien byc zrobiony na
zlione torowisko... Szkoda, ze zapewne pozostana to tylko moje marzenia
13. Oswietlenie
"Jak nie wiedomo o co chodzi, to wiadomo, ze chodzi o kase..."
14. Budownictwo komunalne
Ja dziekuje bardzo bez mojej zgody docieplac i podnosic (i tak wysoki) czynsz.
Kiedys zaoferowali docieplanie, z pokryciem czesci kosztow i bez gwarancji
terminu wykonania :DDD Po prostu szukali frajerow. Na moje osiedle docieplenia
raczej szybko nie dojda :) Wolalbym aby wybodowali wiecej mieszkan, a mniej
odnowili :P Od odnawiania miekszancow nie przybedzie, a bez nowych moze ich
wciaz tylko ubywac :(((
15. Drogi
Musze jutro looknac w rysunek :P
To tylko poki co :)
Temat: Porozumienie między miastem a Manufakturą
Gość portalu: boards napisał(a):
> Rozmowa to nie rownanie, gdzie 2+2=4. W moim poscie mozna znalezc odpowiedzi
> na wszystkie watpliwosci, dotyczace Unionteksu.
Ani jednej odpowiedzi na postawione wyzej pytania.
A o wydarzeniach w Łodzi czytam, tylko że nie muszę prezentować identycznych
poglądów jak Prezydent miasta - bo i tak nie wyrzuci mnie z pracy. Ale skoro
powiedział kiedys, że pomoże pracownikom Uniontexu - to przecież wiadomo że
musiał doprowadzic do końca, nawet jeśli nie jest to najlepszy projekt. I
wszyscy urzednicy musieli to wspierać. Znany (wielokrotnie) proces działania
Prezydenta.
ALe dorzucę jeszcze kilka uwag:
1. Racje polityczne wzięły górę na ekonomiką decyzji władz.
2. Proponuje prześledzic jak przebiegało prywatyzowanie firmy Biurosystem - tu
zaczyna byc identycznie - za kilka lat cały ten kompleks bedzie w większości
własnością kilku prywatnych osób.
3. "Nie było innych ofert" - bo nikomu nie śniło się że można na emocjach post-
solidarnościowych dostac kilkanascie milionów z budżetu. Pozyczka Urzedu Pracy
do umozenia po 2 latach i kilka milionów znizki za majątek - za zgodą sądu,
Izby Skarbowej i Ministra Finansów. Kto by mógł przypuszczać taka hojność gdy
Ministerswo szuka wspomożenia w kieszeniach nawet u emerytów.
Czy inwestując te miliony nie stworzonoby conajmniej takiej samej liczby miejsc
pracy bez oddawania potężnego majatku w prywatne ręce ?
4. A może dziennikarze prześledziliby "osiągnięcia" biznesowe obecnych
władz "spółki pracowniczej" ? Jakie to były gwarancje sukcesu do przekazania
tych milionów zł. To raczej osobiste zaangażowanie polityków (którym nie
wypadało inaczej) jest poręczeniem sukcesu tych dotacji. I oni teraz "po cichu"
muszą pomagać, aby przedsięwziecie się udało.
5.
> "Jeśli władze miasta i regionu zdjęłyby parasol ochronny, który roztoczyły
> nad spółką w pierwszym okresie działalności, oznaczałoby katastrofę. Mamy
> nadzieję, że kiedy gmina zacznie zagospodarowywać pozostałe tereny i budynki,
> dostaniemy jakieś ulgi, może będziemy mogli pilnować tego majątku."
Czyli jeszcze miasto ma dokładać do tego prywatnego biznesu ?
6. "Padają zarzuty, że dostaliśmy fabrykę za półdarmo, a firmę stworzyliśmy
kosztem innych zwalnianych z Unionteksu."
Dzis nie przeczytamy szczerych wypowiedzi różnych pracowników Uniontexu - ale
za jakiś czas bedzie mozna przeczytać jak to wszystko przebiegało.
Oby nie na procesach sądowych.
7. Zmarnowano wspaniałą okazję, aby w kompleksie pofabrycznym tuz przy
Piotrkowskiej zrobic prawdzie atrakcyjne miesce o walorach turystycznych mogące
stanowić przestrzeń publiczną a zarazem oryginalmną wizytówkę Łodzi. Naprawdę
zaczynały powstawać bardzo ciekawe koncepcje zagospodarowania tego terenu w
polączeniu z pobliskim Muzeum Włókiennictwa i projektowanym skansenem domów
drewnianych. A i kolej moze byłaby odbudowana.
Dlaczego musieli uruchamiać ten projekt w tym miejscu - to kolejne kilka
drazliwych pytań omijanych przez dziennikarzy.
Kończę te długie wywody bo i tak nie będzie żadnych realnych odpowiedzi. A
kolejne publikacje starannie omijają drażliwe pytania - nadal jest parasol
ochronny nad tym przedsięwzięciem, bo skoro zaangażowane są nazwiska tylu
łódzkich polityków - musi sie udać.
Czego wszystkim tam pracującym szczerze życzę
- ale nadal bedę miał pretensje do władz miasta.
pozdr.
Temat: właśnie wróciłam ze spotkania....
Historia pewnej rekrutacji
Zaczęło się tak jak zwykle w takich przypadkach. Znaleziono ogłoszenie na
jednym z portali internetowych (www.controlling.info.pl). Oczywiscie n ainnych
portalach to ogłoszenie również było zamieszczone. Potencjalny kandydat po
szczegółowej analizie ogłoszenia postanowił wysłać swoją aplikację. Dotyczyło
stanowiska kierowniczego związanego z sektorem finansowym. Na wiele nie liczył
ponieważ jego wiek nie wróżyl niczego dobrego. Dlaczego postanowił wysłać
aplikacje??? Ponieważ spełanima wszystkie postawione wymagania i miał bardzo
duże doświadczenie zawodowe. Byl idealny pod względem teorii jak również
praktyki. Ogromnie był ździwiony kiedy osoba odpowiedzialna za prowadzenie
tego projektu zadzwoniła nastepnego dnia z wiadomością, że specjalnie
przyjeżdża do stolicy aby spotkam się z Nim. Potwierdził termin spotkania.
Jego czujność uśpiło to, że wspomniana profesjonalistka trzykrotnie dzwoniła i
upewniała się czy kandydat przybędzie. Za kazdym razem odpowiedź była
pozytywna. Następnego dnia kandydat udał się na spotkanie. Profesjonalistka
oczywiście spóźniła się. Usiedli do rozmowy. Kilka pytań. Kilka odpowiedzi.
Zadnych oznak zdenerwowania. Spokojnie i logicznie tłumaczył zawiłości
związane z rynkami terminowymi, z inwestycjami kapitałowymi, stopami zwrotu,
opłacalnością inwestycji. Nawet banalne pytania ze znajomości języka
angielskiego nie sprawiły najmniejszego kłopotu bo przecież sprawić nie mogły.
Powod?? Kilkuletnie doświadczenie zdobyte na zagranicznych rynkach finansowych
gwarantowało udzielenie właściwych odpowiedzi na temat sposobu spędzania
wakacji. Cała rozmowa trwała około 1 godziny. Nie było również rozbieżności co
do oczekiwań finansowych. Niemalże sielanka. Jednak aby nie było tak słodko
zaczęły się trudności. Na sam jej koniec pani profesjonalistka zakomunikowała,
że skontaktuje sie po upływie 14 dni od spotkania ponieważ kandydature musi
przedstawić pracodawcy. Poprosiła aby kandydat wysłał drogą elektroniczną
kilka swoich opracowań co umocni jego pozycję w oczach przyszłego pracodawcy.
Wręczyła wizytówke i pożegnali się. Kandydat jeszcze tego samego dnia wysłać
kilka opracowań w języku polskim i angielskim.
Mineło 14 dni. Cisza. Minął 15 dzień. Cisza. Następnego dnia postanowił
zadzwonić do pani profesjonalistki. Usłyszał w odpowiedzi, ze materiały bardzo
spodobały się ale odpowiedź będzie dopiero następnego dnia i gdy tylko ją
zdobedzie to natychmiast zadzwoni. Minęły kolejne dni. W środku następnego
tygodnia kandydat zadzwonił do pani profesjonalistki. Na wstepie usłyszał, że
probowała się z Nim skontaktować od kilku dni. Oczywiście to nieprawda bo
telefon miał włączony i żadnej awarii. Po drugie zakomunikowała, że własnie
miała wysłać list elektroniczny z wiadomością. Odpowiedział jej, że wysyłał do
Niej wiadomości na skrzynkę i od kilku dni nie otrzymał żadnej odpowiedzi. W
końcu pani profesjonalistka stwierdziła, że firma wybrała innego kandydata.
Poprosił o zwrot nadesłanych materiałów. Pani profesjonalistka odmówiła bo
powiedziała, że jej firma nie zwraca nadesłanych aplikacji. Zaznaczył, że nic
takiego nie znalazł w ogłoszeniu wobec czego oczekuje zwrotu analiz i
zaprzestania korzystania z nadesłanych materiałów. Pani profesjonalistka
powiedziała, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Ze swoich źródeł
informacji udało mu się ustalić o jaką firmę chodziło. Mało tego, dowiedział
się również, że cały dział finansowy korzysta z jego opracowań bo są bardzo
ciekawe i profesjonalne. Stanowisko o ktore się ubiegał już dawno zostało
zadysponowane przez szwagra Prezesa firmy. Zastanowił się po co to wszystko?
Od zakończenia tej rekrutacji doszedł do wniosku, że więcej nie będzie
korzystać z usług a) firm rekrutacyjnych b) specjalistów od tzw. HR
I to by było na tyle. Prosze się nie dziwić jak znajdziecie bardzo
niepochlebne określenia na temat firm HR i ich pracowników. Dobre imie traci
się w mgnieniu oka.
> Byle byla smieszna, a final dla Ciebie pozytywny ... Pozdr.
Temat: Kolejny sklep wielkopowierzchniowy w Gdańsku?
Kolejny sklep wielkopowierzchniowy w Gdańsku?
Nowy hipermarket na Zaspie...
Czy nowy hipermarket powstanie po likwidacji nieszczęsnych bud na tak
zwanym Manhattanie? Właśnie się dowiedziałem, że prawdopodobnie tak. Ma to
być duży czterokondygnacyjny obiekt z około 300 sklepami i halą sprzedaży!
Wygląda na to, że jesteśmy traktowani jako ludzie drugiej czy nawet trzeciej
kategorii. Bezwolni, i zgadzający się na wszystko na co wyrażą zgodę notable
naszego miasta. Wielu z nas wraca po pracy do domu aby odpocząć. Chcemy mieć
spokój, o który i tak w blokowisku trudno. Proszę pokazać mi kraj w Europie
gdzie tego typu obiekty powstają na obszarach tak wielkiego zagęszczenia
ludności?
Przy ulicy Kołobrzeskiej na Przymorzu powstały trzy takie obiekty,
ostatnio wybudowany przy skrzyżowaniu z Chłopską, miał być piętrowy.
Obiecywano powstanie filii Urządu Miasta i inne instytucji publicznych. Kto
pamięta co znajdowało się na olbrzymim bilbordzie, a co powstało? Kto
zezwolił na odbiór tego budynku? Sama Kołobrzeska jest obecnie jedną z
bardziej zakorkowanych ulic w mieście.
Powstanie takiego molocha w pobliżu naszych mieszkań, wpłynie
zapewne na zanieczyszczenie środowiska. Miała być
promenada do morza a będą spaliny i parkingi , niestety nie dla nas. Dzieci
zachęcone tanimi promocjami i konkursami, po szkole będą miały gdzie
pobiegać, w czystych klimatyzowanych pomieszczeniach. Zawsze będziemy
wiedzieli gdzie je znaleźć.
Wielkie, zamożne firmy handlowe próbują dotrzeć jak najbliżej do
klienta. Dziś chcą zapukać nam do okien. Im nie należy się dziwić, taka ich
rola. A gdzie są władze miasta, te władze które powinny dbać o nasz spokój i
komfort życia. Już dawno wyprowadzili się poza miasto do własnych domów, do
eleganckich ogrodzonych i strzeżonych osiedli jak Matemblewo. Czemu nie
wyrażą zgody aby tam powstał Hipermarket? Odpowiem sobie sam – bo chcą mieć
ciszę , spokój i zieleń. To, że nasze mieszkania stracą na wartości średnio
od 10 do 25 tys nie ma znaczenia. Od lat nie może powstać obiecywany basen,
hala sportowa ( słynna czarna dziura na Zaspie), boiska straszą połamanymi
ławkami okupowanymi przez smakoszy bursztynowego z pianką. Komisariat
policji został przeniesiony na Przymorze, pozostawiono nam, filię z dyżurnym
i telefonem. Nasze żony i matki mogą spokojnie tracić torebki, dzieci
telefony i drobne z kieszeni bo zanim pojawi się radiowóz, nastoletni
bandziorek znajdzie się na drugim końcu miasta.
Jestem przeciwny istnieniu zaszczużonych bud które są wizytówką
naszego osiedla. Jeszcze większym wrogiem, funkcjonujących przez 7 dni w
tygodniu do późnych godzin nocnych, molochów handlowych, gdzie nocą
podjeżdżają tiry aby rozładować towar. Chciałbym aby największym budynkiem
w tym rejonie pozostał kościół, aby Aleja Jana Pawła była zieloną
promenadą ku morzu.
Proszę wszystkie osoby, które mogą mi pomóc w zablokowaniu tego
projektu o kontakt, sam nie dam rady. Wspólne i zdecydowane działanie, tak
jak przed laty kiedy zapobiegliśmy budowie Macro, może doprowadzić do tego,
że Zaspa będzie nadal dzielnicą mieszkaniową a nie handlową.
9 maja 2004 r
fanmario@gazeta.pl
Temat: Prosba serdeczna o pomoc........
tiaaa. dobra powiem co pamiętam.
długość (węgielnicy, wągielnicy, waserwagi) łaty to 2 m. dopuszczalny prześwit
między jej dwoma końcami to 0,5cm. dotyczy to szlichy i tynków. jesli chcesz
sprawdzić kąty proste weź ze sobą płytkę np: gresu 30x30 (większa jest lepsza)
i przyłóż do narożnika (wszystkie nierówności wyjdą jak złoto). sprawdź
działanie skrzydeł okiennych.
Zresztą dam ci fragment artykułu traktujący o tej sprawie. z moimi uwagami.
**********
Najpierw sprawdź , czy mieszkanie wykonane jest zgodnie z projektem oraz czy są
zapewnione tym wykończenia (***WAŻNE, SPRAWDŹ NP: UKŁAD OKIEN -U MNIE OKNO BYŁO
PRZESUNIĘTE O 60CM!!!!***). Skontroluj kąty w pomieszczeniach (kąt prosty ***
PŁYTKA GRESU***), rozmieszczenie elementów konstrukcyjnych, ścianek działowych,
elementy ukośne konstrukcji. Metraż każdego pomieszczenia musi zgadzać się z
projektem - najlepiej więc pomierz wszystko sam. Przyjrzyj się krawędziom
ścian, narożnikom i cokołom (listwy podłogowe-***JEŚLI SĄ***) - czy ściany
szczególnie w tych miejscach są gładkie i ich faktura jest jednorodna. Zarówno
przy świetle dziennym i sztucznym. Wszystkie rysy, pęknięcia i ślady wilgoci
reklamuj.
Ścianki działowe - sprawdź czy na połączeniu ścianki działowej ze ścianą nośną
nie ma zarysowań. Jeżeli są to świadczy o ich złym połączeniu(zakotwiczeniu.
Glazura- opukaj lekko glazurę; głuchy odgłos wskaże , że płytki są źle związane
z podkładem.
Podłogi - poziom warstw wyrównawczych musi umożliwiać płynne przejście między
materiałami podłogowymi, które mają różną grubość, a więc szczególnie przy
połączeniach np. terakota-parkiet, gres- mozaika; zwróć uwagę na narożniki.
Sprawdź za pomocą poziomicy i metrówki czy skrzydła i ościeżnice mają pion.
Drzwi wejściowe - to Twoja wizytówka; sprawdź czy w trakcie montażu nie zostały
nieuszkodzone. Minimalna szerokość w świetle ma wynosić 90 cm, a wysokość progu
max 20 mm. Na styku ościeżnicy (rama) i tynku powinno być wykończenie (profil
drewniany, listwa opaskowa, ćwierćwałek lub spoina z masy
uszczelniającej).Szczelność drzwi łatwo sprawdzić przystawiając do ich krawędzi
płomień zapalniczki; pochyły świadczy o przepływie powietrza.
Drzwi wewnętrzne - szerokość w świetle min 80 cm (nie muszą mieć progów). Drzwi
do łazienki powinny otwierać się na zewnątrz. Jak i w przypadku drzwi
wejściowych sprawdźmy czy "chodzą" lekko przy otwieraniu i zamykaniu.
Okna - sprawdzenie dokładności montażu to standard. Dopuszczalne odchylenie
skrzydła od pionu i poziomu nie powinno przekraczać 2 mm na 1 m. Wysokości okna
i 3 mm na całej jego długości (****PRZY LEKKIM OTWARCIU SKRZYDŁO NIE POWINNO
SIĘ SAMO ZAMYKAĆ LUB OTWIERAĆ- JEŚLI TAK JEST TO OKNO JEST NIE
WYPOZIOMOWANE****). Przy otwieraniu i zamykaniu nie powinno się wyczuwać tarcia
skrzydeł o ościeżnice. W oknach rozwieralno uchylnych sprawdzić skuteczność
ustawień; zamknięte okno powinno być całkowicie szczelne. Dla sprawdzenie
możesz wsunąć pasek papieru o szerokości 2 cm w dowolne miejsce między skrzydło
i ościeżnicę i spróbować go wyciągnąć po zamknięciu - jeśli wyciągniesz cały
pasek to jest to oznaka nieszczelności. **** SZYBY-SPRAWDŹ CZY NIE SĄ
PORYSOWANE.
Parapety - zewnętrzny powinien być zamontowany ze spadkiem, aby deszcze nie
bębnił po jego powierzchni. Wewnętrzny ma być zamontowany we wrębie ościeżnicy
i lekko spadzisty do wewnątrz (2,3 mm).
Instalacje - należy policzyć czy jest tyle wyłączników, przełączników, punktów
podłączenia i gniazd gazowych ile zakładał projekt. To tylko tyle, czy naprawdę
jednak Twoja instalacja jest dobra okaże się w trakcie jej użytkowania. Nie
reguluj i nie naprawiaj sam instalacji gazowych - to praca dla uprawnionego
specjalisty.
*** WENTYLACJA - NAJPROŚCIEJ SPRAWDZIĆ JĄ PRZY POMOCY ZAPALNICZKI, ALBO KARTKI
PAPIERU A4. PRZYKŁADASZ KARTKĘ DO KRATKI JEŚLI KARTKA JEST PRZYCIĄGANA DO
KRATKI WENT. DZIAŁA. (OCZYWIŚCIE W TEN SPOSÓB NIE SPRAWDZISZ WŁAŚCIWEGO
PRZEPŁYWU POWIETRZA. DO TEGO POTRZEBNE JEST SPECJALNE URZĄDZENIE) !UWAGA- PRZY
CAŁKOWICIE ZAMKNIĘTYCH OKNACH (BEZ NAWIETRZNIKÓW) WENTYLACJA MOŻE NIE DZIAŁAĆ
PRAWIDŁOWO, NAWET MOŻE SIĘ ZDARZYĆ, ŻE BĘDZIE DMUCHAĆ POWIETRZE Z KRATKI DO
WEWNĄTRZ. JEŚLI TAK JEST OTWÓRZ OKNA I SPRAWDŹ. JAK ZACZNIE DZIAŁAĆ POPRAWNIE
MOŻESZ SIĘ ZACZĄĆ STARAĆ O ZAMONTOWANIE NAWIETRZNIKÓW NP: "RENSON" ALBO
HIGROSTEROWANYCH "AERECO".
PZDR, jakbś miała jeszcze jakieś pytania to pisz.
Temat: Rachunek zysków i strat
marcin_zielonagora napisał:
1. Planowano w tamtym czasie, że to marszałek będzie miał najwięcej do
> powiedzenia, jednak te projekty przepadły i ZG się przeliczyła.
2. W zielonogórskiej redakcji brakuje tylko jednego urządzenia (...) Wystarczy
> wówczas je przewieźć z Gorzowa i po wszystkim.
Zielonogórzanin Marcin spróbował uspokoić niezadowolonych Gorzowian.
Jako uzasadnienie podał :
ad 1. przykład przyjaznej współpracy braterskiej Zielonej Góry oraz
ad 2. przykładowy sposób w jaki braterskie stosunki łaczące od lat oba
siostrzane miasta mogą i powinny być pogłębiane.
i to wszystko okrasił :
> Ludzie przestańcie tak lamentować. Nie róbcie z siebie ofiar.
No ja myślę że tego głosu naszego lokalnego krajana nie moża przegapić.
Ale są tez i inne sprawy których my małostkowi Gorzowianie nie zauważamy jak np.
> nie wiem czy zauważyliście że kilku dziennikarzy prowadzących pochodzi z ZG i
> pokonuje 100 km żeby poprowadzić teleskop.
Właśnie. I co ? Wprawdzie kilaset osób zapycha dość często do Zielonego miasta
gdyż jest sporo spraw także w odwrotną stronę jak choćby NFZ ( wcześniej Kasa
Chorych ) a jej gorzowski oddział ma akurat tyle uprawnień aby wydać ...
wizytówkę i adres gdzie faktycznie mozna coś załatwić. Ale to jest
uzasadnione ! Przecież w Gorzowie nie ma ludzi wykształconych z powodu braku
Uniwerku Zielonogórskiego wraz z rozchwytywanymi stąd absolwentami czy
jakiejkolwiek poważnej szkoły, więc mądrzy ludzie z naszego braterskiego miasta
uznali w swojej dobroci że po co dawać Gorzowowi uprawnienia które by
nadmiernie obciązyły nasze umysły.
Dla wyjaśnienia Urząd Wojewódzki jest stoliczny a tam sa ludzie kształceni
których sie do prowincji Gorzów przysyła i tylko dlatego oni sobie radzą.
Przyjacielskie pozdrowienia dla troskliwej braterskiej Zielonej Góry, aha i
zapomniałbym dodać że :
- jako leżącej w centrum regionu mającej jedynie słuszne i niepodważalne prawo
do rozsyłania swego blasku poprzez wszelkie ważniejsze instytucje na podległy
jej prowincjonalny teren tak jak to robiła od lat 40-tych.
- z powodu Jej Centralnej Ważności na potrzeby kształcenia przyszłych kadr to
tu własnie musza się znajdować wszelkie poważne szkoły
- tu powinny być główne regionalne aparaty kontroli i nacisku czyli Sądy i na
wszelki wypadek Policja jakby coś odbiło poddanym,
- Jej Centralna Ważność jako że oprócz wielkomiejskości posiada też szeroko
pojetą dbałość o maluczkich powinna posiadać główne centrale regionalne
ROLNICTWA okołoregionalnego aby chłopi nie byli oderwani od wojewódzkości
błyszczącej,
- aby zaś wszystkie ważne sprawy wbijać do durnych łbów poddanych prowincjuszy
Jej Centralna Wazność musi posiadac też tuby propagandowe czyli WSZYSTKIE
REGIONALNE MEDIA. Po co więc TV ma być gdzieś na prowincji gdzie i tak trudno
trafic z powodu braku połączeń kolejowych, lotniska czy nawet dróg.
Wszystkie te dobra czyli połączenia kolejowe, lotnisko czy nawet drogi sa juz u
nas bo nasza stolica regionu dba o to od czasu gdy dano jej taką możliwość
czyli od lat 40-tych.
- tramwaje i metro też sobie wybudują jak przypadkiem w tym rejonie będą
potrzebne.
- wszystkie prowincjonalne miasteczka w okolicy nie powinny podnosić głosu bo
go nie maja ! Wszyscy posłowie, senatorowie i inne ważne osoby startują z
listy ... ZIELONOGÓRSKIEJ choćby im sie wydawało że reprezentują jakieś tam
lokalne miasteczka a dopiero zielonogórscy posłowie mianują wojewodów dla
naszego regionu i nie zapominajcie o tym.
- aha, jesli o czymś ważnym zapomniałem to też należy sie Zielonej Górze jako
że jest CENTRALNIE POŁOZONA do cholery.
To pisałem ja, Jarząbek trener 3 klasy.
I jeszcze wierszyk, poprzednio nie pisałem bo wymiękłem pod naporem argumentów :
aż strach pomyśleć jak się przemęcza
pani ( od telewizji )*
regionu naszego tęcza.
refren :
aż strach pomyśleć jak sie przemęcza,
stolica Zielona Góra
naszego regionu tęcza.
* w miejsce ( od telewizji ) mozna podstawić każdą ważną branżę np ( od
rolnictwa )
Temat: Filharmonia Kaliska
Filharmonia Kaliska
[newsletter]
Szanowni Państwo,
W imieniu Filharmonii Kaliskiej z wielką radością witam Państwa u progu
nowego sezonu artystycznego.
Jest to dla mnie sezon wyjątkowy – jest bowiem pierwszym podczas mojej
kadencji sezonem całkowicie autorskim. Dołożyliśmy wielu starań aby był on
wyjątkowy, obfitujący w wydarzenia artystyczne najwyższej próby.
Pod wieloma względami jest to sezon przełomowy. Zagoszczą u nas – po raz
pierwszy - międzynarodowej sławy dyrygenci Jerzy Maksymiuk, Jacek Kaspszyk,
Marc Kadin.
Także wybór solistów powinien zadowolić najbardziej wybrednych melomanów.
Gościć będziemy takie osobistości jak Krzesimir Dębski, Leszek Możdżer,
Włodek Pawlik czy Zbigniew Wodecki. Nazwiska te oznaczają także, że
Filharmonia poza nurtem stricte klasycznym, jest otwarta na projekty muzyki
jazzowej i filmowej, w tym premierowe wykonania utworów Leszka Możdżera i
Włodka Pawlika, które z pewnością będą wydarzeniami na skalę ogólnopolską.
Wystąpimy także z oryginalną kapelą cygańską Miklosza Deki Czureja, nazwanego
przez Yehudi Menuhina „królem cygańskich skrzypków”.
Wiele nadziei wiążemy z powołanym do życia międzynarodowym festiwalem
Bursztynowy Szlak (Multimedia Amber Road Festival), który skupi najważniejsze
wydarzenia koncertowe sezonu. W zamierzeniu festiwal ten ma stać się muzyczną
wizytówką miasta, wydarzeniem rangi międzynarodowej, promującym Kalisz i jego
niezwykłe historyczne korzenie w Europie. Udało się po raz pierwszy pozyskać
dla naszej instytucji ogólnopolskich patronów medialnych jak TVP Kultura,
Program 2 Polskiego Radia czy pismo Hi-Fi i Muzyka. Dzięki temu łatwiej
będzie z pewnością zrealizować nasze zamierzenie, aby Filharmonia Kaliska
była wyróżniającą się i rozpoznawalną instytucją kultury muzycznej w Polsce.
Dla melomanów południowej części regionu szykujemy kolejny Letni Festiwal
Muzyczny Południowej Wielkopolski. Sukces pierwszego festiwalu - wypełnione
publicznością kościoły i pałace - zachęciły nas do kontynuacji tej idei i
drugi letni festiwal odbędzie się na przełomie czerwca i lipca 2007.
Jak Państwo być może zauważyli, zmieniła się też szata graficzna i logo
Filharmonii. Mamy nadzieję, że te zmiany także przyczynią się do utrwalania
pozytywnego wizerunku naszej filharmonii.
Momentem wyjątkowym tego sezonu będą z pewnością najbardziej prestiżowe w
historii orkiestry występy zagraniczne. 1 września zagramy podczas Galowego
Koncertu w 67 rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, który z udziałem Ministra
Kultury Niemiec, Burmistrza Berlina i Ambasadora RP w Niemczech odbędzie się
w berlińskiej katedrze. Zaraz potem wystąpimy podczas inauguracji sezonu
artystycznego Flandrii w Tielt oraz w jednej z najbardziej prestiżowych
europejskich sal koncertowych: Sali Koncertowej Królewskiego Konserwatorium
Muzycznego w Brukseli.
Mam także nadzieję, że spełni się wielkie marzenie filharmoników i
przeniesiemy się do nowej, wspaniałej siedziby przy placu Bogusławskiego.
Dostępne tam pomieszczenia do ćwiczeń, sala prób, sala kameralna, biblioteka
nutowa, a także wspaniały dziedziniec na koncerty letnie, będą godnym
miejscem dla naszej instytucji, której nowe wyzwania wymagają także warunków
lokalowych. Obecnie bowiem jesteśmy jedyną w kraju orkiestrą filharmoniczną,
która dysponuje tak nikłymi warunkami bytowania.
Mamy głęboką nadzieję, że nasze marzenia się spełnią a propozycje
nadchodzącego sezonu przypadną Państwu do gustu i spędzimy wspólnie wiele
miłych chwil przy muzyce kaliskich Filharmoników.
Adam Klocek
dyrektor naczelny i artystyczny
Filharmonii Kaliskiej
Temat: Rewitalizacja miasta konsultowana
Rewitalizacja miasta konsultowana
Parkingi podziemne pod obecnym targowiskiem Manhattan, renowacja budynku
dworca PKP lub postawienie zupełnie nowego obiektu, tudzież wyprowadzenie
browaru z obecnej siedziby czy zmiana zabudowy tzw. Trójkąta Bermudzkiego
proponuje m.in. koncepcja lokalnego programu rewitalizacji Koszalina.
W miniony czwartek zorganizowano w ratuszu konsultacje społeczne, które
okraszono prezentacją multimedialną wizji przyszłego miasta na miarę XXI w.
Ratusz wybrał w przetargu firmę INPULS Doradztwo Inwestycyjne z Olsztyna, aby
przygotowała program rewitalizacji Koszalina na lata 2006 2013. Koszt
wykonania koncepcji to 170 tys. zł. Całość ma być gotowa do 16 września br.
Program dotyczy na razie czterech obszarów śródmiejskich. Wokół terenu
targowiska ma powstać Forum Miejskie, ma zmienić charakter sąsiedni obszar
tzw. Trójkąta Bermudzkiego, między ulicami: Zwycięstwa, Jana z Kolna,
Spółdzielczą, Podgrodzie i Kazimierza Wielkiego będzie stworzony Koszaliński
Park Kulturalno-Rozrywkowo-Usługowy (ma on zastąpić dotychczasową funkcję
przemysłową z wyprowadzeniem browaru BROK-a), a okolica dworca PKP ma stać się
wizytówką miasta jako tzw. Przystanek Koszalin. Propozycje uwzględniają
historyczną zabudowę miasta. Jednocześnie musi nastąpić uregulowanie spraw
własnościowych na tych terenach.
Program jest próbą kompleksowego spojrzenia na poprawę stanu miasta powiedział
Łukasz Złakowski z firmy olsztyńskiej. Podniesienie standardów w jednym
obszarze będzie wpływać na zmiany w sąsiedztwie. Naszym zadaniem jest
pomarzyć, dlatego przedstawiamy różne warianty.
Pomysłodawcy nie kryją, że do realizacji potrzebne będą nie tylko pieniądze
miejskie, ale też prywatne oraz unijne, bo o nie planuje ratusz wystąpić.
To rozwiązania długofalowe, które mają poprawić jakość życia mieszkańców i
zapewnić ożywienie gospodarcze miasta, ale bez pieniędzy zewnętrznych się nie
obędzie twierdzi wiceprezydent Piotr Kroll.
Większych uwag nie było, bo nawet przedstawiciele Społecznego Komitetu
Ratowania Starego Koszalina pozytywnie ocenili program, choć m.in. sugerowali,
aby w trakcie realizacji do minimum ograniczyć przypadki wyburzenia obiektów.
Pojawiły się jednak mniej optymistyczne oceny projektu.
Czepiono się koncepcji likwidacji zabytkowego browaru, choć są inne tereny,
aby je w proponowany sposób zagospodarować uważa Karol Kramarz, od 20 lat
zawodowo zajmujący się konserwacją zabytków. Z kolei projektowanie parkingów
podziemnych nie jest wskazane, bo to budowle bardzo drogie.
Konsultacje społeczne będą kontynuowane, bo program obejmie też obszary pod
stworzenie pasażów na ulicach: Modrzejewskiej i Piłsudskiego oraz Plantów
Koszalińskich wzdłuż zachowanych średniowiecznych murów obronnych. Ostateczną
decyzję podejmie jesienią Rada Miejska.
/Kuriesz Sz./
Temat: Kilka uwag o Panstwie Federacyjnym
troche na temat a troche nie na temat:
Ryba po polsku - Albo konstytucja, albo Szwajcaria
Tygodnik "Wprost", Nr 1121 (23 maja 2004)
Jeden z członków Komisji Europejskiej postraszył Brytyjczyków, że jeśli odrzucą
konstytucję, skończą jak Szwajcarzy. W Londynie panika
Maciej Rybiński
Nie możemy narzekać, że Europa się o nas nie troszczy. Europa wstaje rano,
zjada śniadanie, a potem się troszczy, z przerwą na obiad, aż do kolacji.
Dziadek i ojciec Europy, to znaczy Chirac i Schröder, nie robią nawet przerw na
posiłki. Ostatnio zatroszczyli się szczególnie o to, że u nas wszystko, w
porównaniu z Francją i Niemcami, jest niższe, a zwłaszcza podatki od
przedsiębiorstw. Istotnie, sytuacja karygodna, bo słyszałem, że wielu
przedsiębiorców niemieckich zrezygnowało z przeniesienia produkcji do Polski,
kiedy dowiedziało się, że podatki są u nas o 20 proc. niższe niż w RFN. Gorsze
płace tak im nie przeszkadzają jak zbyt niskie podatki. Cóż, nieprzyzwyczajeni.
Poza tym na niższych podatkach nie można tyle wykręcić ile na wysokich. Podobno
w naszym Ministerstwie Finansów leżą już podania niemieckich i francuskich
koncernów z prośbami o podniesienie opodatkowania. Każda firma, która
dobrowolnie zapłaci więcej, ma otrzymać tytuł Europejskiego Mistrza Podatków i
zostać wpisana do złotej księgi, jeszcze zanim zbankrutuje.
W telewizji pani Henryka Bochniarz apelowała o zrozumienie dla troski Chiraca i
Schrödera o polskie podatki. Niemcy i Francja - tłumaczyła przewodnicząca
polskich pracodawców - są największymi płatnikami netto do budżetu unii, z
którego wspiera się także Polskę. Dlatego muszą mieć najwyższe podatki i
uważają to za niesprawiedliwość, iż kraj nie dość, że wspierany, to ma niższe
opodatkowanie. To trochę nie tak. Wpłaty do budżetu unii wynoszą około 1 proc.
PKB dla wszystkich i jest to może najsprawiedliwsza regulacja we wspólnocie.
Bardzo bym chciał, żeby to Polska była największym płatnikiem netto do unijnego
budżetu, i myślę, że trzeba obiecać Berlinowi i Paryżowi, że jak tylko do tego
dojdzie, podniesiemy podatki.
Natomiast Bronisław Geremek, który martwi się polskim brakiem entuzjazmu dla
konstytucji europejskiej, otrzymał tytuł Architekta Integracji Europejskiej.
Wprawdzie tylko od Unii Wolności, ale może sobie to napisać na wizytówce. Jest
u nas trochę więcej osób, którym ta konstytucja leży na sercu i które powinny
też dostać jakiś budowlany indygenat - majstra, murarza albo winklowego
integracji. Jędrek, podaj wapno, bo mi ściana leci. Na Zachodzie jest więcej
fantazji - ostatnio ktoś nazwał autora projektu konstytucji, Giscarda, kukułką
integracji. Bo jak kukułka z zegara szwarcwaldzkiego wyskakuje regularnie i
kuka - konstytucja, konstytucja.
Według Geremka, niechęcią do konstytucji przyprawiliśmy sobie swarliwą gębę.
Jednak jeszcze nie wiemy, co nam grozi. Jeden z członków Komisji Europejskiej
postraszył Brytyjczyków, że jeśli odrzucą konstytucję w referendum, to skończą
jak Szwajcarzy. Nie będą mogli mieć euro i nie dostąpią zaszczytu
współfinansowania niemieckiego i francuskiego deficytu wydatków publicznych. W
Londynie panika. Anglicy wykupują mydło, świece i zapałki, a także robią zapasy
polskiego cukru. Niektórzy uczą się jodłować. Strzeżmy się, żebyśmy też nie
skończyli jak Szwajcaria albo Wielka Brytania, w obrzydliwym dobrobycie. Nie
daj Boże, bo Niemcy zaczną przyjeżdżać do nas na roboty.
W sytuacji takiego zagrożenia jedynym ratunkiem jest konstytucja dla Europy.
Brytyjczycy się opierają, Polacy się wadzą, Duńczycy nie chcą, więc państwa osi
Paryż - Berlin wymyśliły, że przesądem byłoby trzymanie się kurczowo zasady, że
coś, co ma obowiązywać wszystkich, przez wszystkich musi też być zaakceptowane.
Wystarczy, powiedziano na Szczycie Wszystkiego w Paryżu, że konstytucję
zaakceptuje 20 krajów. A dlaczego aż 20? Nie wystarczą dwa? Wystarczą, skoro
zgodnie z logiką Henryki Bochniarz są największymi płatnikami netto. Reszta,
zgodnie ze światłą radą Chiraca, będzie miała okazję milczeć. I nie powinna tej
okazji przepuścić.
Całkowicie demokratyczny pomysł na przyjęcie konstytucji ma niezawodny Daniel
Cohn-Bendit, który zaproponował referendum ogólnoeuropejskie. Wtedy wszyscy
Brytyjczycy i wszyscy Polacy co do jednego, nawet razem z Geremkiem, będą mogli
być przeciw, a i tak znajdą się w mniejszości. Będzie pysznie. Konstytucyjnie
podniosą nam podatki i ograniczą wydatki. Już nikt nie będzie pokazywał w
Paryżu Polaka palcami - zobaczcie, jeździ peugeotem, kupuje w Carrefourze, pije
burgunda i je roqueforta, bo ma za niskie podatki. Dopiero wtedy wieża Eiffla
zostanie przemianowana na wieżę Geremka.
Autor jest publicystą "Rzeczpospolitej"
Strona 4 z 4 • Znaleziono 183 wyników • 1, 2, 3, 4