Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Programy do robienia animacjidownload





Temat: flash,director: prezentacja CD ?!?


Mam dylemacik, jestem w trakcie realizacji zlecenia na katalog
produktów (taka prezentacja na CD :) oczywiście wyspecjalizowanym do
tego narzędziem jest Macromedia Director, ale zaczynam się zastanawiać
na wykonaniem tego we flashu.


osoba ktora od 2 lat zajmuje sie flashem nie wie w czym wykonac
prezentacje na cd? :O ok.. ok... nic nie mowie.

poza produktami macromedia sa jeszcze inne programy do tworzenia
prezentacji na cd. tylko wazne jest co taka prezentacja zawiera.

jesli masz duzo textow i animacji to polecam scala mm 200. nadaje
sie swietnie do wszelkiego rodzaju prezentacji na cd.. dobrze sobie
radzi z animacjami (.avi, .mpg, itd.).. ma ciekawe efekty jesli chodzi
o wszelkiego rodzaju przejscia... oraz prosty jezyk skryptowy.
pozatym jest tania i bardzo szybka.
jesli masz cos zrobic na dzisiaj - scala sie do tego swietnie nadaje.
masz pewnosc ze nie wysypie ci sie... pracowalem na niej dlugo
i poza kilkoma bledami z plynnym odtwarzaniem .avi nie znalazlem innych
bledow.

potem masz media buildera... program prosty i tani... na pewno lepiej
sobie
radzi z textem niz flash. nie skladalem nic na nim na cd ale mysle
ze sie nadaje.

illuminatus. kiedys program firmy jasc. skladalem na nim jedna
prezentacje. program jest bardzo prosty i bardzo tani. tak samo jak
scala czy media builder dobrze radzi sobie z duza iloscia textu i nie
zapycha sie jak flash. polecam.

polecam takze zobaczyc program iShell - ciekawy program.. malo znany
w polsce... niestety drogi :(

na koniec... bo rozpisalem sie jak stara baba. jesli nie znasz directora
to nie zaczynaj na nim robic prezentacji... zostan przy flashu.
tymbardziej ze jak piszesz ma byc wersja na net.

czasem warto sie zainteresowac innymi programami... poza adobe i
macromedia
jest duzo ciekawego softu :)

---
#include "best_regards.as"
elthing,
http://www.sakurateam.com - design is a good idea.
http://www.flashroom.com - it's showtime.





Temat: problem z obrazem
Cześć all!!!

 1.) najpierw drobne pytanko - czy zna ktoś stronę z różnymi dżinglami
(samplami). Chodzi mi o dźwięki ktore mógłbym podłożyć pod funkcje Opusa
(dzwonki, ryk lwa, odgłos karabinu maszynowego, trzaśnięcie drzwi, itp).

 2.) Czy jest jakaś wpełni systemowa odgrywajka do zwykłych amigowych
animacji (.anim). Multiview jest najczęściej zawolny, a wynalazki typu
vievtek na karcie graficzne próbują otworzyć dziwne ekrany (np. HAM).

 3.) Teraz kawałek żeby się pośmiać. Czyli jak głupie są programy ze stajni
małomiękkiego. Od ponad roku używam palmtopa z WinCE. Wybralem akurat ten
model zewzględu na niską ceną. A teraz o kretynizmach:
 - standartowy ROM nie posiada explorera, czyli całość ma inteligencję
elektronicznego notatnika,
 - program do wymianych danych i synchronizacji obsługuje tylko wynalazki
małomiękiego na Winie,
 - programy i gry małomiękiego (zarowno wbudowane jak i ściągnięte z sieci)
nie posiadają gadżetu z krzyżykiem (czyli zamknięcia). Aby je wyłączyć,
należy wejść do setings, wybrać system i zakładkę task i dopiero tam można
skorzystać z okcji remove.
 - wbudowany edytor textu wczytuje z pamięci ram pliki textowe i przetwarza
je z szybkością C64 wyposażonego w stację dysków bez turbo (wbudowany
procek MIPS 75MHz i 8MB ram).
 A teraz jak usunąć wspomniane wady:
  - w internecie znalazlem conajmniej 4 explorery i to o całkiem skormnych
rozmiarach (około 25kb),
 - programu do synchronizacji nie znalazlem, ale jest zato pchełka
obsługująca standart XModem (obsluguje zarówno Ami jak i podobno
kalkulatory HP),
 - programy inne niż małomięki posiadają zawsze gadżet zamknięcia, są także
programy typu Amigowego Exchange umożliwiające przełączanie między taskami
i ich zamyanie,
 - edytory freewerowe (znowu z internetu) są dużo szybsze, sprawniejsze i
mają mniejszą objętość.

 4.) Miło mi, że wzbudzilem pewne poruszenie apelem wyborczym. A dla tych
wszystkich którzy nie poszli, to proponuję zamienić amigę na widły
(Samoobrona rulez!;-))

 5.) I na sam koniec, kwestia zadym na liście i prowokacyjnych maili.
Podobno niektóre firmy specjalnie robią zadymę wysyłając posty na listę,
aby wysondować klientów i znaleźć tych których opatrzy się etykietką "tego
klienta nie obsługujemy".







Temat: Darmowy Flash!! .. no prawie :)


I nie mow ze nie widzialeles zadnej mojej animacji we flashu bo nie dalej
jak 2 tygodnie temu ogladales i oceniles wiec nie pisz takich klamstw.


jak widzisz nie zapamietalem. sory.. ale malo twoich rzeczy widze (jesli
widze cokolwiek) - podaj ulr'a. wiec moge sie dziwic prawda?


Nie zmuszam nikogo zeby czytal moje posty, ale jezeli juz odpowiadasz to
czytaj je, i staraj sie zrozumiec co pisze, jak nie wiesz co oznacza
freeware to sie zapytaj a nie pisz bzdur. Wszystkie  programy ktore
wymieniles sa albo komercyjne albo sa dodatkami do komercyjnych programow,
no chyba ze Ty je uwazasz za free.


ok. sa komercyjne. ale to co podales nie jest programem a jedynie
biblioteka do delphiego.


Jaki podzial? o co Ci chodzi, jak chcesz to sam sobie rob podzial. Pisalem o
programie AnimationStand i o bibliotece bukoo i po cholere jakies podzialy.
Z tematu postu wynika kryterium ktore przyjolem i IMHO nic wiecej nie jest
potrzebne, a pouczac to sobie mozesz ...


jest wielka roznica!

jest wiele...
uzywasz chodz jednej? jesli zaczniesz... to zobaczysz roznice.
wszystko w jednym worku z naklejka flash? to bez sensu...


Odpowiem Ci tak jak Ty odpowiadasz ... poszukaj sobie na www.yahoo.com


ok. fajne newsy podajesz... :)


Ja uwazam za naturalne ze ktos mi tlumaczy jak z czegos korzystac, po to
m.in. chodzilem do szkoly, na studia, na szkolenia etc.
Nie jestem doskonaly, a animationStand nie jest prosty wiec uciesze sie jak
ktos mi cos podpowie. Chcialbym Ci przypomniec ze juz raz za tego typu
sformuowania przepraszales mnie na forum publicznym, Zgaduje ze mowisz tak
na podstawie wlasnych doswiadczen, chociaz nie chce mi sie wierzyc ze sam po
urodzeniu pobiegles do toalety i sie zalatwiles bez tlumaczenia jak to
zrobic.


zainstalowalem sobie to cudo. i zastanawiam sie caly czas po co panowie
maja dac tam export do flasha :O no ale poczekam na nowe wersje to
zobacze...

nie trzeba byc od razu doskonalym aby nauczyc sie obslugiwac ten program
czy tez biec do toalety i zalatwic sie.

elthing





Temat: Operacja Glemp - próbowałem !
Ściągnąłem grę z www.kki.net.pl/~glemp/index.html i wypróbowałem. Gra jest

podobną grę dla Windows95 i wejść w spółpracę z kimś w tym celu ale
potrzbuję współpracowników:
1)Potrzebny jest ktoś kto będzie umiał sprzedać hurtowo grę za przynajmniej
5000 zł w szybkim czasie, albo ewentualnie będzie umiał zorganizować
sprzedaż internetową, ale tak by nie sposób było wyśledzić kto przesłał
zamówioną grę, czy też hasło do ściągnięcia gry, temu kto chce kupić grę.  
2)potrzebny będzie grafik, który potrafi używać programu kreślącego do
wspomagania projektowania. Zakładam bowiem że rysunki są wykonane przez
kreślenie elips, kół, wielokątów itp. i wypełnianiu ich kolorem. Do tego
służą standardowe instrukcje kompilatorów. Poszczególne poziomy pewnie
zapisują w pliku współrzędne punktów dla procedury kreślącej te wielokąty.
     Program wspomagający rysuje wypełnioną figurę i jednocześnie zapisuje
współrzędne w postaci takiej jaką wymagają procedury języka programowania,
tak że łatwo można te współrzędne przenieść do kompilatora. Ewentualnie

Być może Adobe Photoshop potrafi to robić.

ciekawy (bardzo ważne !) scenariusz.
4) Przydałby się programista - konsultant, który zna się na animacji,
DirctX, Direct3d itp. stosowane w animacji, i wie coś jak pisać animacje;
zna algorytmy. Wtedy można by się zastanowić czy opłaca się zrobić trochę

zajęła by kilka razy więcej pamięci i tyle byłoby więcej do roboty. Nie
wiem też jak się programowo steruje dźwiękiem, najczęściej poprzez Direct
sound. Są jakieś polskie grupy dyskusyjne, które się tym zajmują, ale nie
znam nikogo osobiście, kto by mógł pomóc. Bez animacji dałbym radę bez 4).
Wtedy tylko potrzebny byłby ten kto potrafi 1), 2) i 3) . Całkiem samemu
zajęłoby mi to znacznie więcej czasu

Oczywiście liczę na to że gra stanie się nielegalna lub samą treścią tej
gry stanie się popularna i będzie na produkcji takiej gry można nieźle

dopiero teraz wychodzi.





Temat: Problem z przejściem od exe do swf
Już wcześniej sprawdzałem to na nowym projekcie z samym buttonem i tym
action scriptem. Niestety nie działa, ale chyba już wiem o co chodzi.
Pliki te mam w podkatalogu, który sobie utworzyłem do zgrania na płytę.
  I właśnie w tym katalogu się nie chce odpalać :) Kiedy przekopiowałem
je do innego katalogu to się zaczęło odpalać. Czarna magia :)
Tak przy okazji. Piszesz, żeby nie używać loadMovieNum. Co w takim razie
używać?

dydek



| Czy ktoś może mi pomóc i wyjaśnić gdzie jest błąd?

w momencie odpalania pliku 'intro.swf' otwierasz go w domyslnym playerze
flasha zainstalowanym na maszynie klienta. W momencie odpalania pliku
'intro.exe' uzywany jest flashplayer w wersji ustawionej w publish
settings podczas kompilacji. To tytulem wyjasnienia roznic :)

teraz tak. Istotne jest w ktorym miejscu animacji znajduje się button
wywolujacy akcje ładowania nastepnego pliku. W ponizszym przykładzie
założę, że button ten zjaduje się na glownej listwie czasowej. Wystarczy
zatem cos takiego:

on (release) {
   this.loadMovie("menu.swf"); //*
}

oczywiscie intro.exe oraz menu.swf musza znajdowac się w tym samym
katalogu...

Zauwazylem jednak przy okazji jednego projektu dziwna rzecz. Robilem
stronke, w ktorej zastosowalem 'efekt wejscia' zdjec. Dzialalo to na
zasadzie, ze w bibliotece mialem klip z opcją linkage, wewnatrz ktorego
byl jakis jeszcze jeden klip z odpowiednim przejściem zrobionym na
tweenie a wewnatrz niego byl jeszcze jeden pusty klip do ktorego
ładowałem dynamicznie .jpg. Dzialalo pieknie. W momencie jednak gdy
zaszła potrzeba eksportu do .exe to flashplayer wykrzaczał się (po chyba
godzinie poszukiwan wyszło właśnie, ze winny jest ten efekt przejscia -
po jego usunieciu smigalo pieknie) - na jednej maszynie sie zamykał po
kilkunastosekundowym zawieszeniu kompa, na innym 'program wykonał
nieprawidłową operację' itp itd. Po co to pisze? Ano po to, zeby
zaznaczyc, ze problem moze lezec zupelnie gdzie indziej - ze zupelnie
inna czesc animacji 'blokuje' prawidlowe wykonanie akcji podczas
kompilacji do .exe. Zrob tak: jesli w dalszym ciągu nie bedzie to
dzialalo to stworz nowy projekt z jednym tylko buttonem, ktory ma
ladowac 'menu.swf'. Skompiluj go do .exe i sprawdz. Jesli zadziala to
zacznij szukac przyczyny w swojej animacji komentując poszczegolne bloki
programu

___
*o loadMovieNum zapomnij, chyba, ze w dalszym ciągu uzywasz flash4






Temat: chemia, algorytmy i OpenGL [dlugie]


przestrzenne w postaci brył foremnych. Wyznaczenie tych kształtów to
juz wyższa matematyka - fukcje falowe, mechanika kwantowa i takie tam


Raczej niewiele w tym matematyki (calki sa i to paskudne, ale to
akurat nie jest najgorsze), niezbyt wiele fizyki (mechanika kwantowa,
ale co z tego - dokladnych rownan i tak sie nie da rozwiazac na
sprzecie ktory bedzie i za 10 lat), za to bardzo duzo chemii
i jeszcze wiecej - trikow numerycznych (optymalizacja ze setkami
i tysiacami zmiennych).

Z lepszych programow to mi sie HyperChem przypomina (demo powinno
gdzies byc), cos tam by sie free moze znalazlo. Niezly jest tez IMHO
ChemSketch - mozna narysowac czasteczke, program polempirycznie troche
ja poprawia, jest sliczny modul do animacji. Niezlym pomyslem jest
np. wizualizacja struktur molekularnych przy pomocy POV-ray'a:
programiki sa co obliczaja pozycje np. jonow w krysztale i robia
z tego skrypt dla POV.

Ale i tak moze sie zdarzyc, ze konformacja bedzie akurat ta druga. :)


Bez uproszczeń to chyba sie nie obejdzie, ale to i tak będzie kupa
roboty. Dla każdego pierwiastka musiałbyś określić parametry
przestrzenne orbitali elektronowych dla wszystkich możliwych
hybrydyzacji  i wartościowości które mogą przybierać (powinno być w


IMHO po zrobieniu takiego programu mozna by sie starac o doktorat
na jakims wydziale chemii :) Oczywiscie, jezeli mialby cos nowego
w sobie, dzialal dobrze nie bedac implementacja wczesniej znanych
algorytmow. :)


zgadza się, to mało istotne


Python bedzie za wolny. Najlepsze byloby cos rownoleglego.





Temat: nowe 2a


Głupie jest Twoje podejście do mojej wypowiedzi. O co Ci chodzi? O to,
że skrytykowałem 2A? Nie mam ku temu prawa? Czy może jest tak, że to
MUSI mi się podobać? Gówno prawda, nie podoba mi się, uzasadniłem i nie
interesuje mnie czy Ty sie ze mną zgadzasz, bo to MOJE zdanie.


masz prawo, ale chyba chodzi o to ze robisz to z zaskakujaca radoscia.


| 2. "identyfikacja siadła całkowicie". imho tez przesadziles.

Doczytaj co oznacza identyfikacja tematu i działalności. Wyjaśniłem...
wszedłem na sajt i teoretycznie nie wiem gdzie jestem, bo żaden element
nie mówi mi o tym, czym zajmuje się 2A. Ocena obiektywna z perspektywy
potencjalnego znudzonego życiem biznesmena, który szuka designer'ów, a
jest tak znudzony siedzeniem w biurze, że nie chce mu sie klikać po
całym sajcie aby się czegoś dowiedzieć.


znudzony zyciem biznesmen nie klika po sajcie zeby sie czegos dowiedziec,
ma od tego dzial marketingu, IT czy inny gdzie ludzie biora pieniadze za to
zeby wiedziec co to jest 2adv.

 Mogę. Przebieg animacji jako scenariusza strony. W poprzedniej wersji


było to bardziej przemyślane, szokowało, wywoływało podziw.



tworzy
sie dla animacji, filmu, sztuki, programu tv. (sama nazwa cos mowi).
natomiast
przebieg animacji jako scenariusz...


zrobiona pod publikę.


to jest firma, firma tworzy projekty komercyjne, projekty komercyjne maja
podobac sie ludziom
(nie waskiemu gronu designerow), bo ludzie je kupuja i daja za nie firmie
pieniadze.
tak dziala swiat moj drogi.

pozdrawiam i zycze wielu projektow tworzonych z pasja.

mac





Temat: Liquid 7 i menu DVD
"Chciałbym aby zawsze po włożeniu płyty ten
 filmik został odtworzony. Przycisk menu powinien wywołać samo menu czyli od
 punktu 2."

Ja to robię w ten sposób, że na timeline układam najpierw logo, później menu
DVD, później film. Natomiast samo logo można przewinąć.

Samo tło menu tworzę poprzez kontener, w którym zawarte są poszczególne
klipy. Najczęściej wybieram pierwsze 30 sekund czołówki. Tło menu jest

button"

"Po wybraniu przycisku (np. start filmu) zanim rozpocznie się film chciałbym
 aby menu ładnie znikło."

Tego nie wiem, ale jak się uda to chętnie zapoznam się z tą sztuką.

Pozdrawiam
Damian


Witam,
Postawiłem sobie awaryjnego kompa z Liquid (ostatnio mój mac był tydzień w
serwisie :/). Program jest bardzo dobry. Ale początki jak zwykle są
trudne. Ale przejdźmy do pytania ;)

Chcę zrobić coś takiego:

1. Logo
2. Początek animacji (wyłanianie się menu)
3. Wszystkie przyciski są na miejscu a tło w pętli się animuje
4. Po wybraniu przycisku (np. start filmu) zanim rozpocznie się film
chciałbym aby menu ładnie znikło.

Mam przygotowane następujące pliki avi:
1. Logo
2. Początek menu
3. Pętla menu
4. Koniec menu

Jak to osiągnąć? Na pewno się da, ale program mam od tygodnia, a obszerna
instrukcja obsługi jest jak zwykle ogólnikowa.

Pytanie dodatkowe. Jak przygotować authoring aby był w nim zawarty film,
którego nie da się przewinąć ani przejść dalej (jak reklamy w filmach z
wypożyczalni). Chodzi mi tu o punkt 1 czyli logo. Chciałbym aby zawsze po
włożeniu płyty ten filmik został odtworzony. Przycisk menu powinien
wywołać samo menu czyli od punktu 2.

Pozdrawiam,
Mariusz






Temat: ActionScript
Z pamiętnika młodego SBka: dnia 2007-01-26 08:15, łżeobywatel o imieniu
"baretq" dopuścił się nadużycia semantycznego używając poniższego skrótu
myślowego:


czyli gdy strona zawiera:
kod html ( naglowki, meta tagi) + div w ktorym znajduje sie flash,w ktorym
jest cala zawartosc strony  to zgodnie z definicja dokladnie jest strona
internetowa.


Tak, jest to strona z umieszczoną nań tylko animacją flash, w skrócie:
prezentacja flash ;)
Prezentacja flash radzi sobie (czyt. jest otwierana) bez HTMLa, to że
twórcy umieszczają ją z jego pomocą świadczy albo o ich lenistwie - nie
chce im się w samej animacji umieszczać tła oraz jej centrować/ustawiać
wymiarów, albo o ich wierze że to czyni tę prezentację stroną ;)

Tej części definicji chyba nie zrozumiałeś: "dokument utworzony w
którejś z odmian języka SGML (HTML, XML) (...) *interpretowany* po
stronie użytkownika *za pomocą przeglądarki*". Ja bym nawet tę definicję
poszerzył o fakt, iż przeglądarka ma całkowitą "władzę" nad oglądanym
dokumentem, ale to się rozumie samo przez się - skoro go interpretuje to
może z nim zrobić co zechce.
W Twoim przykładzie jedyne co przeglądarka robi, to uruchamia zewnętrzny
program (wtyczkę), który to zajmuje się "interpretacją" części
właściwej. Tak samo jak przy QT, Javie itd.
To nie przeglądarka interpretuje tego flasza, gdyby tak było to bym bez
problemu mógł kiedy tylko zechcę:
- powiększyć/pomniejszyć tekst
- zaznaczyć tekst
- wyszukać dowolny tekst
- otworzyć linka jak (gesty, MMB, 'tekst linka + ENTER) i gdzie (obecna
karta, nowa karta, nowa strona) mi się żywnie podoba
- kompletnie zmienić wygląd (zwiększyć kontrast, wyłączyć zbędne
elementy, np. grafikę, dopasować do szerokości ekranu)
- dodać do zakładek to miejsce, w którym akurat jestem
- zobaczyć źródło w przeglądarce
- wyciągnąć każdy element strony (np. obrazek, plik .swf) i zapisać go
sobie na dysku
Te i wiele innych rzeczy mogę robić ze stroną www *dzięki mojej
przeglądarce interpretującej stronę*, natomiast nie mogę tego zrobić z
wieloma innymi rzeczami, które przeglądarka też mi pokazuje, np. PDF,
swf czy nawet png ;)


chodzi tylko o definicje strony internetowej.
uwazam ze strona 'flashowa' sie w niej zawiera.


Co jest złego w prezentacji multimedialnej, że flashowcy boją się tego
jak ognia? Toż to tak marketingowo brzmi i więcej można skasować ;]

}






Temat: Zaryzykuje - ocencie :)
No to jescze ja:)

O muzyce było, o animacji też, o montażu równiez parę słów padło
(faktycznie, niektóre przebitki są za krótkie), ale ja bym chciał powiedzieć
coś o ogolnej koncepcji /scenariuszu ????/

Wszystko fajnie: animacja jest, muzyczka leci, ale po obejrzeniu całości
prezentacji
niewiele zostało mi w głowie (jak ta Grupa się nazywała?, yyyy..kapitałowa
czy coś... ;)
Wygląda to tak, jakbyś pojechał do tego przedsiębiorstwa ze swoim sprzętem i
zrobił parę ujęć
na zasadzie "coś się potem z tego wybierze".
Ja wiem, że to nie jest proste, ale fajnie było by zaplanować całą
prezentacje
rozrysowując wcześniej zdjęcia, jakich chcesz użyć.
Na przykłaed widać, że przejazdy (panoramy) robione są dużo za wolno w
stosunku do tempa
 zmontowanego materiału. Jakbyś PRZED udaniem się na zdjęcia wiedział jaką
podłożysz muzykę,
to pewnie wszelkie przejazdy i dojazdy robiłbyś ze 3 razy szybciej i nie
musiałbyś ich
urywać w połowie.

Przy montażu widać, że chciałeś całość zrobić tzw. "dynamicznie" (stąd
pewnie te bardzo krótkie ujęcia)
Niestety, odnosze wrażenie, że "przegiąłeś" :)
Wszystko byłoby dobrze, gdyby na tych 1 sekundowych przebitkach
był jakiś ruch, np: dosłownie jeden gest osoby (tak jak to często bywa np. w
teledyskach)

Aha, nie dawaj, jesli to nie jest konieczne dwóch przejazdów po sobie w ta
samą stronę.
Aha, montuj w tempie. Niech muzyka nie leci ot tak, sobie.
Ja wcześniej oznaczam sobie markerami akcenty muzyczne, więc później kiedy
kładę
przebitki to wiem, w którym momencie powinna się ona zaczynać i kończyć
(przynajmniej mniej więcej)

Ale generalnie mi się podobało. Tak trzymać :))

A ja wracam do swojego montażu.
Na tapecie jest właśnie program mlodzieżowy o hip-hopowcach :)

pozdrawiam wszystkich grupowiczów
Jaber





Temat: jednoczesne ładowanie swf'ów
Witam...


To fajnie, tylko że nawet je li chodzi o Twoje odpowiedzi i do wiadczenia
to
w dalszym ciągu nie wiem jakie są.


W tym konkretnym przypadku, owszem nie wiesz, bo takowej odpowiedzi nie
udzieliles. Nie chodzi mi tez o polemike. Zadale sypanie typu: "jak szybko
rosnie drzewo", nie precyzujac jaki gatunek ani w jakich warunkach. Jesli
oczekujesz odpowiedzi, zadaj prosze precyzyjniejsze pytanie. Napisz, jak
ladujesz te swf-y (loadMovie, shared library), ile ich jest, jaka maja wage,
jakiego zachowania od nich oczekujesz, itp. Podaj tez wyniki swoich wlasnych
testow, bo inaczej pomysle ze nie chce Ci sie sprawdzac, tylko wyslugujesz
sie innymi. Nie mam zamiaru zaglebiac sie w temat, jesli nie dysponuje
wystarczajaca iloscia danych. Dostarcz mi je, to chetnie podziele sie
wynikami i przemysleniami.


A ponieważ nie mogę się wcielićw kilkadziesiąt milionów uinternautów -
prosze o konkretne informachje tych którzy to próbowali robić.


Wiekszosci ludzi robi to bez testowania, stad moja uwaga ze proba bedzie
prawdopodobnie zbyt mala, zeby wyciagac ogolne wnioski.


W takim razie traci sens większo ć pytań postawionych w grupie dyskyjnej.
Większo ć programów może bowiem wykazywać pewne ró nice w zależno ci od
konkretnej konfiguracji. Zwłaszcza je li dotyczy to WWW:)


Niestety, to sie zgadza. Sens maja pytania dotyczace AS, technik animacji i
programowania, ale nie takie ktore dotycza wydajnosci sieci, bo to bardzo
sliski temat. Twoje pytanie niestety do takich nalezy. Odpowiedz mi na
pytanie: "Jak szybko laduje sie 20 bitmap jednoczesnie? Da sie cos takiego
zrobic?".

Pozdro...:)
TeNciN





Temat: Shockwave, flash - co jest co ?


Czy flash to standard zapisu obrazkow, animacji [min wektorowych] ?


tak i nie.


Czy shockwave to tez jakis standard czy to jest tylko plugin, jesli
tak to czy do flash czy do czegos jeszcze ?


tak i nie.


Czy Director wykorzystuje "technologie" [??] flash czy cos innego ?
Czy Directorem mozna robic takie same grafiki do www jak w M.Flash 3
[4?]


tak i nie.

_________________
a teraz: oświecenie:::

Sam nie wiem, czy to prawda, co tutaj powiem, ale do tego wszystkiego
doszedłem po 1 roku eksperymentów ze stronami, flash'em oraz director'em.

Shockwave jest standartem, który mówi że pliki są jak najmniejsze, to znaczy
żeby szybko się pobierały.

Flash, to program do tworzenia interaktywnych prezetacji mutlimedialnych dla
potrzeb internetu.

Shockwave Flash (obecna wersja 4) jest standartem zapisu plików z treścią
Flash'ową, który jest używany do internetu, jest standartem wyjściowym,
czyli dużo się z nim już nie zrobi.

Director, to program do tworzenia interaktywnych prezentacji multimedialnych
dla potrzeb internetu, jak i do tworzenia CD-ROM'ów. Director jest o wiele
lepszy, może więcej choć właściwie częściej się w nim wykorzystuje grafikę
rastrową, mniej wektorowej. Stosuje się go do tworzenia interaktywnych
prezentacji multimedialnych na CD-ROM'ach, jak i do tworzenia bardziej
skomplikowanych rzeczy (np. gier) w internecie na wielu użytkowników, itd...

Shockwave Director (obecna wersja 7) jest standartem zapisu plików z treścią
mutlmedialną, czyli różne prezentacje, itd... Nie wiem (bo jeszcze się nie
dowiedziałem) czy da się edytować, w jaki sposób, po co, dlaczego, i tak
dalej... ;-).

to wszystko powyżej, jest IMHO, and (C) by leming nine 1999 ;-))), i w ogóle
;-)





Temat: Słaby duch Amigowców? Było: Podkręcanie karty Blizzard 1240.
ElFi wyskrobal(a):



| Na pc-towych listach Celerony szaleja, a ludzie jako miarodajny
wspolczynnik
| predkosci tak podkreconego procka podaja....fps'y w Q-II albo Unreal.
| Jedyne sluszne zastosowanie pc ?
Nie ! Myślę, że tak najłatwiej. Odpalić grę i zobaczyć ile klatek leci.
Nikomu się nie chce sprawdzić ile będzie trwała kowersja jakiejś animacji na
normalnej częstotliwości a ile na przyspieszonej. Ile czasu będzie
renderować się scena 3D w jakimś programie na standardowej częstotliwości a
ile na wyższej. Dlatego tak to wygląda.


Heh :)


| A powaznie: nie wiem, jak inni, ale np. ja nie wszedlbym w podkrecanie
mojej
| karty.
Ja słyszałem, że ludzie podkręcali 060 do 66 MHz. Niestety trzeba jej dać
radiator z wiatraczkiem, ot choćby taki jaki jest na 040-tkach.


Wlasnie zalozylem na 060 radiator (zdjety nota bene z 040 w A3640), do ktorego
przykleilem siliconem wiatraczek zdjety z zestawu gornika-ratownika 486 :)
Co mnie uderzylo po pol godzinie ? Ze 060 jest chlodniejsza, niz moja reka ! A ja
nie mam goraczki ! :))))


| Tak wiec podkrecanie 68k sie nie oplaca, bo co innego siada, natomiast PPC
mozna
| sprobowac.
SCSI się nie bawiłem, ale jeżeli ktoś też nie używa to podkręcanie opłaca
się jak najbardziej.



chodzic z kartami procesora taktowanymi inaczej, jak 50 MHz kwarcem.... Co
prawda bylem na stronie jednego przekreta, ktory doslownie wszystko podkrecal
(oprocz PPC i 060 podkrecil nawet karte graficzna)...ale ja wole gwarancje na
4.000 zl, niz najdrozszy dym w moim zyciu ;)


| Ale po co ? W Quake'a na razie i tak nie gram, bo oddalem CV-PPC do
| wymiany (ale chodzi i tak cool na "standardowej" 200), mp3 nie robie,
fraktali i
| innych grafik tez nie... Na razie pisze prace magisterska, a jak
przyspieszony
| PPC moze wplynac na predkosc CED'a albo Word'a pod Shape'm ?
To rzeczywiście zależy od zastosowań (skoro piszesz tylko pracę magisterską
to po co Ci PPC?;)) ).



Pozdrawiam !

Marcin "XMS" Sokolowski





Temat: flash,director: prezentacja CD ?!?
Mam dylemacik, jestem w trakcie realizacji zlecenia na katalog
produktów (taka prezentacja na CD :) oczywiście wyspecjalizowanym do
tego narzędziem jest Macromedia Director, ale zaczynam się zastanawiać
na wykonaniem tego we flashu.

Dlaczego Flash?
Informacje o produktach to obrazki + dużo tekstu. (można teraz lądować
do flasha zarówno obrazki, dźwięk itp.) spis wszystkich produktów,
czyli jaki obrazek gdzie, zrobić w XML'u i teoretycznie problem z
głowy w tej części prezentacji, druga składa się z animacji
instruktażowych, czyli również Flash.
Nie robiłem tak dużej prezentacji we flashu na CD i zaczynam się
zastanawiać, jakie mogą mnie napotkać problemy a zanim wybiorę
technologie musze przemyśleć wszystkie za i przeciw, ponieważ termin
nie pozwala mi na popełnienie jakiegoś błędu, a już napewno na
rozwiązywanie napotkanych problemów.
Generalnie być może miałbym później opcje dostosowania tego pod WWW,
czyli dodatkowe fundusze na  projekt.
Tańsza w wykonaniu opcja.

Dlaczego nie director?
Osoba, która wykonywałaby to dla mnie ma jeszcze inne pracę, a termin
jest dość krotki i obawiam się ze chęć zarobku może być ważniejsza od
jakości produktu, jaki chce uzyskać od tej osoby, a taka opcja jest
dla mnie nie do przyjęcia.
Przeglądając bardzo wiele prezentacji wykonanych w Directorze spora
cześć jest wolna przycinają się itp.
Nie znam na tyle Directora.
Droższa w wykonaniu opcja.

Jeżeli ktoś z Was miął kiedyś taki problem, chętnie poczytam jego
wnioski :-)

Mariusz Mielnik
www.flashZONE.pl ... i masz wszystko czego potrzebujesz
www.flashZONE.pl/faq/ alt.pl.programy.flash-5 FAQ





Temat: Darmowy Flash!! .. no prawie :)


| Widuje/dostaje wiele pytan dot. darmowych programow umozliwiajacych
| tworzenie animacji w formacie flash. Jak wiadomo nie bylo dotychczas na
| rynku dostepnych programow do tworzenia animacji w formacie .swf
(flasha)
| ktore bylyby freeware. Istnieja co prawda darmowe biblioteki w C ktore
| umozliwiaja tworzenie .swf ale jezeli chodzi o ergonomie takiego
rozwiazania
| to dla przecietnego usera jest to rozwiazanie klopotliwe . Dla
| zainteresowanych podaje jednak link:
| http://www.geocities.com/yiyisun/bukoo/

od kogo te pytania skoro nie widzialem niczego co z animacja zwiazane we
flashu
twojego autorstwa. nevermind.


czlowieku to nie jest rozmowa werbalna, albo piszesz albo nie piszesz, a nie
wklepujesz zdanie ktore a na koncu po kropce dorzucasz nevermind, nie
czepiam sie gramatyki ani ortografi bo to listy dyskusyjne ale takie
zonglowanie slowami to przegiecie.

I nie mow ze nie widzialeles zadnej mojej animacji we flashu bo nie dalej
jak 2 tygodnie temu ogladales i oceniles wiec nie pisz takich klamstw.


jak to nie bylo dostepnych? sa od ponad roku... jest moho... kool
movie..
e-picture... swifty... vectra 3d... pluginy do 3dmaxa.. do illustratora
i corela... a konczywszy na livemotion. a teraz wyszedl corel rave.
pozatym sa biblioteki do c++ czy php.


Nie zmuszam nikogo zeby czytal moje posty, ale jezeli juz odpowiadasz to
czytaj je, i staraj sie zrozumiec co pisze, jak nie wiesz co oznacza
freeware to sie zapytaj a nie pisz bzdur. Wszystkie  programy ktore
wymieniles sa albo komercyjne albo sa dodatkami do komercyjnych programow,
no chyba ze Ty je uwazasz za free.


podziel to o czym piszesz na programy/skrypty ktore generuja .swf'a
oraz na programy za pomoca ktorych mozna zrobic animacje (timeline itd.)
i zapisac ja nie tylko w formacie .swf


Jaki podzial? o co Ci chodzi, jak chcesz to sam sobie rob podzial. Pisalem o
programie AnimationStand i o bibliotece bukoo i po cholere jakies podzialy.
Z tematu postu wynika kryterium ktore przyjolem i IMHO nic wiecej nie jest
potrzebne, a pouczac to sobie mozesz ...


to duza roznica.

{sru}
| 256*192. A teraz najlepsze, na  przelomie wrzesien/pazdziernik pojawila
sie
| mozliwosc eksportu w formacie .swf !!!. Oznacza to ze pojawil sie
calkowicie
| darmowy (wersja personal)program do robienia animacji w formacie flasha.
Nie
| jest to program prosty (zreszta tak jak wszystkie programy do
specjalnych
| zastosowan) ale w pewnych specyficznych zastosowaniach jest lepszy od
flasha
| (animacje postaci, historyjki, komiksy etc). Oczywiscie nie ma tam AS
ale to

mozesz podac skad ten news?
na stronach producenta nie znalazlem nic takiego.


Odpowiem Ci tak jak Ty odpowiadasz ... poszukaj sobie na www.yahoo.com


| ps. Jezeli ktos zacznie sie bawic wyzej opisanym programem to prosilbym
o
| kontakt etc.

jasne.. zeby wytlumaczyc jak z niego korzystac... jak ze wszystkim
zreszta. :(


Ja uwazam za naturalne ze ktos mi tlumaczy jak z czegos korzystac, po to
m.in. chodzilem do szkoly, na studia, na szkolenia etc.
Nie jestem doskonaly, a animationStand nie jest prosty wiec uciesze sie jak
ktos mi cos podpowie. Chcialbym Ci przypomniec ze juz raz za tego typu
sformuowania przepraszales mnie na forum publicznym, Zgaduje ze mowisz tak
na podstawie wlasnych doswiadczen, chociaz nie chce mi sie wierzyc ze sam po
urodzeniu pobiegles do toalety i sie zalatwiles bez tlumaczenia jak to
zrobic.

Łukasz





Temat: muzyka

----- Original Message -----
From: DABER

Jestem muzykiem i z ciekawoscią czytam te posty
komputery, komputeri i jeszcze raz kom... przez was przemawiają.
Wydaje sie wam ze wszystko idzie zrobic na jakims programie
wystarczy ze to pecet z klawiaturą i jazda, muzyka - odpalamy program,
grafika odpalamy program i jazda, wideo- nic prostrzego Premier i jazda...
ciekaw jestem do czego to zmieza zapewne do lipnych i tendencyjnych(bo


robionych przez jedną osobę) produktów

Częściowo się z Tobą muszę zgodzić... w większości na rynku produkty
powstają takie sobie... wynika to z kilku powodów:
1. budrzet na produkcje prezentacji, filmów, muzyki, animacji, poligrafii i
innych jest wielokrotnie tak niski że zatrudnianie sztabu profesjonalistów
jest nierealnie - chociaż nie ukrywam że nieraz by się przydał.
2. Rynek jest "wymagający inaczej" - czyli przede wszystkim cena, potem
pomysł zlecającego, następnie uwagi pani Marysi, Zdzisi i Krysi z działu
marketingu firmy X (każda z osobna po zakończeniu poprawek) i projekt nawet
wysokich lotów sprowadza sie do kategori C.
3. Terminy realizaci tak napięte że jakakolwiek "przewalenie go" powoduje
płacenie odsetek, kar i innych pierdół które nie pomagają na pewno w kreacji
i polepszenia jakości produktów.


ja sam znam pare dobrych programów, lecz jeden (muzyczny oczywiscie)w
którym
czuje sie jak ryba w wodzie. Na reszcie tez cos sklece ale napewno nie
chwalił bym sie tym na szerszym forum.


I tu jest sedno sprawy... nie każdy ma możliwość szlifowania swojego
kunsztu, rzemiosła, "daru Borzego", i innych tego typu... i zarabiana z tego
przyzwoitych pieniędzy (mowa tu o wolnych zawodach).
W firmach poligraficznych, "studiach graficznych", multimedialnych i innych
stawia się na "wszechstronność", a jakiekolwiek podanie o pracę uwzględniane
jest grubością portfolio, doświadczeniem i ilością znanych programów (nie
mówiąc już o plecach). Obecnie znajomość Photoshopa i Quarka (nawet bardzo
dobre) skazuje na dołączenie do sztabu bezrobotnych...
Nie dziwie sie wypowiedziom Marka i Daber-a, bo jak każdy chciałby zachować
rynek klarowny i normalnie funkcjonujący (muzycy - muzyka, plastycy -
grafika itd.)... niemniej w obecnych realiach rynkowych jest to nie
wykonalne.


p. Maciek wie o co mi chodzi
niestety grafika i muzyka to dwa odrębne zagadnienia i choć by z punkyu
tworzenia jak i umiejętnosci (nie obsługi programu a raczej talentu...)
zdaje se sprawe ze do prostych spotów czy "prezentacyjek" nie trzeba nam
budrzetowych produkcji, ale diabel tkwi w szczególach.
DABER


Sam mimo sklecenia paru kawalków "z dnia na dzień",  nie czuje się potęgą
muzyczną, a w swojej pracy zazwyczaj korzystam z nagrań PMP. Niemniej zdarza
mi się korzystać z programów do robienia "muzyki" i pewnie dalej będę z nich
korzystał.

Reasumując - zgadzam się z wami pod względem "merytorycznym", lecz każdy
walczy o pracę,  a warunki dyktują nie ludzie po uczelniach tylko rynek do
którego trzeba się dostosować.

Pozdrowienia
SUB





Temat: produkcja reklam dla TV
Moze niektorzy nie wiedza, ale wiekszosc lepszych
reklam kreci sie na tasmie filmowej (tak jak filmy)
a nastepnie obrabia sie je cyfrowo, dodaje efekty,
animacje itp. rowniez w rozdzielczosci filmowej.

Oczywiscie jezeli reklama ma byc emitowana jedynie
w telewizji to ostatecznie mozna uzyc analogowego
Betacam SP albo lepiej Digital Betacam. Jezeli
taka reklama jest potem wyswietlana przed filmem
w kinie to niestety porownanie jakosci jest
druzgoczace, dlatego uzywa sie tasmy filmowej.

Co do oprogramowania to najczesciej korzysta sie
z programow do animacji 3D np. Maya, 3D Studio
lub LightWave 3D. Reszte zalatwia sie w programach
do kompozycji Commotion Pro, Combustion
After Effects albo Digital Fusion. Oczywiscie
wszystkie parametry ustawiane sa na maxa np.
antialiasing (wygladzanie krawedzi przy
animacjach i efektach).

Co do sprzetu to stosunkowo tanim systemem
jest dpsVelocity mogacy pracowac bez kompresji
obrazu, co jest bardzo wazne przy precyzyjnym
kluczowaniu, ktore jest czesto stosowane.
Jak ktos ma kase to moze uzywac systemow Avida.
Co do Siliconow to obecnie nie sa juz tak
czesto uzywane, bo w porownaniu do Pecetow
bardzo zmniejszyla sie roznica w wydajnosci,
a roznica w cenie jest niewspolmierna.
Za te same pieniadze zamiast jednego Silicona
mozna kupic kilka wypasionych Pecetow, ktore
dodatkowo polaczenie w siec moga znacznie
szybciej generowac raytracingi. Poza tym
na Peceta jest wiecej softu niz na Silicona przy
okazji znacznie tanszego i bardziej dostepnego.

A propo to niedawno w jakims programie TV
pokazywali jak robili reklamowke z naszym
bramkarzem Dudkiem (o ile pamietam to byla
reklama chyba chipsow). Uzywali kamery
filmowej, zielonego tla itp.

Krzysiek


Witam
Czy ktos z Was orientuje sie jakiego sprzetu ( mam na mysli tutaj zarowno
soft do obrobki jak i urzadzenia) uzywaja fachowcy , ktorzy tworza reklamy ,
roznego rodzaju spoty  pusczane pozniej w stacjach telewizyjnych. Czesto
widac ,  ze jakosc reklam w regionalnych Tv jest o niebo gorsza niz tych w
duzych stacjach TV. Przygotowanie roznego rodzaju ruchomych grafik , przejsc
, efektow wymaga z pewnoscia b.dobrego sprzetu i tu mi sie nasuwa pytanie .
Czy uzywaja oni szybkich kompow z programami typu AP,UMS czy tez maja
specjlane urzadzenia profesjonalne do edycji video, mixery  i pewnie jeszcze
stos innych rzeczy , ktorych wydajnosc jest  duzo wieksza niz pc-tow i
pozwala pracowac w realtime . Zauwazylem , co jest normalne ,ze jakosc
reklam , dobor przejsc , a czesto animacje to naprawde profi robota ( np.
jakies WC kaczki  do czyszczenia ubikacji itp.) sa robione jak filmy
animowane do tego z roznymi bajerami , . Czym to robia? , musi byc chyba
jakis projekt komputerowy do tego , musi to byc pozniej obrabiane itd , itp.

Pozdrawiam






Temat: avid


Stabliność AVID XPRESS DV jest słaba. Regularnie wywala się, konwersja do
MPEG2 jest słabej jakości. Jeśli potrzebny ci jest porządny program do
montażu filmów który oferuje podobne możliwości to polecam SONIC FOUNDRY
VEGAS VIDEO v4.


vegas video jest bardzo fajny przy robieniu postsynchronow. Tylko nalezy
film przekonwertowac do indeo video, nie pamietam tylko ktorego( jak kiedys
robilem postsynchrony<rok temumialem tylko 1 do wyboru, teraz sprawdzajac
w premierze mam 3 rodzaje tego kodeka ;///). - mowie to z wlasnego
doswiadczenia robienia postsynch., filmu nie probowalem montowac

a chce popracowac na avidzie ale nie do wesel czy innych uroczystosci, gdzie
przynajmniej u mnie sprowadza sie to do przejrzenia materialu, ladnego
przejscia z tancow do stolu, wgrania muzyczki, tandetnej animacji ( mowie
tandetnej, bo jestem przeciwnikiem wszelkiej animacji w filmach - inaczej
sie to ma do TV czy filmu reklamowego), napisow, EFEKTOW ;-)) ujec nie
wybieram, gdyz sam filmuje i wiem co robie trzymajac kamerke
bawie sie tez w montowanie filmow, gdzie sa duble, ujecia z roznych ustawien
kamery itp. tak jak pisal jeesoo avida uzywaja w TV ale i w filmach.
material z tasmy swiatloczulej przepisywany jest na kompa tam montowany i

na tym na czym oni pracuja, chocby po to by dajac swoja oferte firmom tym

trudne i dla osob znajacych np premiera jest to 2 tyg pracy na avidzie (
jest to opinia znawcy, nie moja ;-) )
jeszcze raz sie zapytam, czy ktos wie gdzie mozna sciagnac oprogramowanie w
necie. jesli nikt nie wie, ja w ciagu 2 tyg. postaram sie zalatwc ten
program. jesli udostepni ktos ftp`a przesle ten program do wspolnej
konsumpcji :)

korzystajac z glosu przedtsawie sie, gdyz od niedawna uczestnicze z wami w
dyskusjach

mateusz mlochowski, Nowy Tomysl, to tak obok Poznania. . student .
filmowaniem wesel itp zajmuje sie od jakis 6 lat. wczesniej ojciec - od 1988
roku
w sprawach technicznych nie jestem najlepszy, wole pomagac w teorii: rodzaj
skejek, mozliwosci zmontowania jakis ujec, .............................
pracuje na zwyklych kamerach cyfrowych bez 3ccd, co jest moja bolaczka i
chetnie zakupie lepsza kamere ;-))), karta dv.now  w programach do montazu i
obrobki nadal poszukuje. obecnie pracuje na premierze, brak czasu na
testowanie innych programow, a kusi mnie do uleada

fabuly, sztucznych scenek. traktuje te uroczystosc a raczej moj typ pracy
jako reportarzysta, ktory ma zarejestrowac cala uroczystosc bedac jak
najmniej widoczny. zrobic taki film by klijent za 30 lat ogladajac film byl
nim zadowolony, zaciekawiony, AKTUALNY  i nie znudzony przelatujacym
aniolkiem nad jego glowa. choc teraz jest wielkie  BUM na efekty co zmusza
mnie do gromadzenia i wstawiania efekciarskich ikonk e. mimo wszystko staram
sie robic to z wyczuciem.

ciekaw jestem jak wy do tego podchodzicie, choc pewnie gdzies w archiwum o
tym juz pisaliscie

na stronie www.swiatobrazu.pl chce zaczac tworzenie strony o filmie. bedzie
tam m.in. jak sie robi film ( scenariusz, rezyseria, mozntaz,
charakteryzacja, efekty, ...), analiza filmu ( madre teksty z filmem w
tytule), promowanie filmow i jescze kilka fajnych rzeczy, ktore nie do konca
sa dopracowane. Jelsi ktos jest zainteresowany pomoca, redagowaniem itp
prosze bardzo o kontakt

pozdrawiam
mateusz





Temat: Tani "warsztat" do robienia WWW - macie jakiec pomysly?


Za ile najtaniej mozna stac sie posiadaczem programow potrzebnych do
tworzenia stron WWW. Zalozenie jest takie za wszystko ma byc legalne i
z mozliwoscia wykorzystania komercyjnego.


Primo: zastanów się najpierw, czy na pewno chcesz brać się za komercyjne
tworzenie stron WWW. Pozwól, że zacytuję Twój post, datowany na 15 maja 1999
(subj.: "Prosze o ocene"):
----

Zrobilem swoja pierwsza strone. Jesli mozecie to zajrzyjcie i
podpowiedzcie co trzeba poprawic. Chodzi mi glownie o spojrzenie od
strony "technicznej" a nie o tresc.
I nie smiejcie sie jesli sa jakies lamerskie bledy. Ucze sie HTML-a
dopiero od tygodnia.


----
Uczysz się HTML'a dopiero od tygodnia (nooo - teraz już prawie dwóch :), a
już chcesz robić strony za pieniądze?!?!?! Lepiej najpierw zacznij klepać
dowolne stronki dla wprawy, czytaj dokumentacje, specyfikacje, FAQ-i, kursy,
poznawaj coraz lepiej HTML, CSS, JS, poznawaj różne techniki, pozwiedzaj
różne dobre strony i bierz z nich przykład, kupuj książki (a gdy już poznasz
lepiej HTML, to kup koniecznie "Tworzenie stron WWW" Davida Siegela)...
Jednym słowem - poszerzaj swą wiedzę nt. stron WWW i internetu w jak
największym stopniu, a dopiero potem zastanów się czy jesteś w stanie
podołać tworzeniu stron WWW za cash. Zresztą tworzenie stron za pieniądze
pociąga za sobą także inne konsekwencje (o których notabene "zapomina"
większość domorosłych "webdesignerów"), takie jak założenie firmy, płacenie
podatków, ZUS-u, rachunków, opłacanie ew. współpracowników, itp. Co prawda
firma jako-taka nie jest wymagana (możesz robić na umowę o dzieło), ale
wtedy istnieje ryzyko utraty części klientów ze względu na brak możliwości
wystawiania faktur VAT. Ale i bez tego, musiałbyś liczyć się z różnymi
opłatami.

Przemyśl to dobrze, naprawdę...

Niemniej widzę, że dostrzegasz konieczność posiadania legalnego softu - to
Ci się akurat bardzo chwali. :)


[...]
No ale przydalo by sie jeszcze oprogramowanie do:

- animowanych przyciskow - cos takiego jak Cool Button - kosztuje 30$
i pewnie go zarejstruje jak nie znajde czegos lepszego. Wiadomo ze
mozna sie obyc bez tego ale ten program jest nadzwyczaj efektywny.


MS Gif Animator - freeware, dobry do tworzenia prostych animacji.


- robienia map obrazu (czy ja to dobrze nazywam?) - Coffe Cup Image
Mapper za 20$ - chyba tez warto


Szkoda kasy. Przy odrobinie wprawy takie mapki można ręcznie trzaskać w
dowolnym edytorze.


- Pajaczek i Skryba. Moze nie sa konieczne ale chocby ze wzgledu na
kurs HTML i gotowe do uzycia skrypty kupilem po 79zl.


WebPager Xpress. Edytor języka HTML i też ma wbudowany kurs HTML Pawła
Wimmera. Przyznam, że nie jest tak rozbudowanym kombajnem jak Pajączek,
ale... jest darmowy. :) http://adl.sonik.pl/webpager/

Skryba jest przydatna do trzaskania skryptów, ale jeśli kupiłeś ją _tylko_
ze względu na gotowe skrypty, to źle zrobiłeś. Założę się, że większość z


- ciecie obrazkow na kawalki - Shoe String's PictureDicter - darmowy
program ktory dzieli obrazek na czesci i robi fragment HTML-a ktory
pozwala na latwe wstawienie tych obrazkow.


Dicer generuje badziewny kod HTML. Niemniej jest przydatny przy samej
operacji cięcia obrazków. A zresztą: pociąć obrazek można też ręcznie, nawet
w Paint'cie. :)


- Paint Shop Pro - ktory kosztuje co prawda 99$ (najnowsza wersja) ale
chyba wczesniejsze sa za darmo. W kazdym razie byly na plytach
dolaczanych do czasopism.


Dobry program graficzny to największy ból. Trzeba kupić i tyle, a taki
zwykle kosztuje niemało. A o darmowych edycjach PSP nigdy na uszy nie
słyszałem i raczej wątpię w to, aby takie były.

BTW - 99$ za PSP to niby mało (ok. 400 zł), ale licz przynajmniej drugi raz
tyle, ze względu na różnorakie opłaty związane z transportem towaru z USA.
Jeden mój znajomy kupował raz shareware'owy soft w USA za 100$. Na polskie
wychodziło niby ok. 350 zł (wtedy), ale okazało się, że łącznie zapłacił za
to... 750 złotych!





Temat: SkyMap vs. Starry Night Backyard
Nie powinniśmy porównywać tych programów w ktegorii: czy mieć ten czy ten.
Oba programy chociaż niby to samo przedstawiają (niebo) to jednak są całkiem
odmienne.

SkyMap to typowy atlas nieba z gwiadami SAO do 10 mag. Przeróżniaste opcje,
opisy gwiazd, trajektorie planet, planetoid, komet itd., diagramy faz
planet, dane liczbowe, duuuużo (w miarę) precyzyjnych danych. Jest to taka
interaktywna mapa.

Jeżeli chodzi Starry Night, to mogę powiedzieć, że mnie zaskoczył
(pozytywnie). Czegoś takiego dawno szukałem. Po uruchomieniu naszym oczom
ukazuje się ..... łąka :)))) Stoimy na placu z drzewami na choryzoncie.
Piękne niebieskie niebo, Słońce świeci :)) Ale wszystko zaczyna się
wieczoerm. Program dobrze oddaje przechodzenia dnia w zmieszch, a następnie
w noc. Piękna poświata nad choryzontem, pierwsze gwiazy, Jowisz już świeci i
księżyc też już się pojawił. Nadeszła noc, niebo pełne gwiazd. Możemy całe
niebo "ciągnąć" za pomocą myszki tak jakbyśmy się rozglądali po niebie.
Wskazanie kursorem jakiejś gwiazdy lub panety powoduje wyświetlenie podpisu.
Z menu podręcznego możemu wybrać m.in. wykonanie zoomu , informacje nt.
obiektu oraz opcię zablokowania na tym obiekcie. Niebo zmienia się w czasie
rzeczywistym, mamy również szerokie możliwości animacji. Dzięki intergracji
z Internetem możemy dowiedzieć się: jakie zjawiska się dzisiaj wydarzą na
niebie. Obiekty mgławicowe są w postaci zdjęć, więc zoom do m31 robi
wrażenie. Mamy także opcje jak w SkyMapie w posataci opisu jasnych gwazd,
rysowania konstelacji. Jest także ciekawa opcja: Auto identify. Gdy
jakiśgwiazdozbiór znajdzie się w centrum pola widzenia to pojawia się szary
rysunek jak ze starych atlasów. Np: gdy mamy Oriona, to ukazuje się postać
mitycznego wojownika. Bardzo fajne.
Oprócz tych opcji możemy z trybu pracy Home przejść do trybu Atlas i wtedy
mamy atlas nieba z siatką współrzędnych itp, jednak nie jest to takie dobre
jak w SkyMapie. Moiżemy także spojrzeć na nasz Układ Słoneczny z "lotu
ptaka" :))) i obracać go w dowolnej płaszczyźnie oraz oczywiście animować.
Są tu dwa widoki: planety wewnętrzne i cały układ. Możemy także obserwować
satelity oraz zjawisko analemy, poznać toważyszki naszego Słońca w
przestrzeni w 3D. A wszystko to możemy zapisać w postaci filmiku w formacie
QuickTime. Program ten chociaż mam pewne niedociągnięcia, o których nie
napiszę :) jest jednak świetnym programem który każdy astronom - amator
powinien mieć na swoim twardzielu. Nie oznacza to że go bardziej polecam niż
SkyMapa, po prostu oba się dopełniają. Wybór należy do was w zależności od
tego co chcielibyście obserwować.

Mam nadzieję że ten krótki opis pozwoli na łatwiejsze dokonanie wyboru.,

pozdrawiam
Łukasz Walec





Temat: Szanujmy naszą pracę koledzy!!!
Calkowicie popieram,
My utrzymujemy cene na jakims poziomie, dla jednych nieco wyzszym,
dla innych sporo wyzszym, dla jeszcze innych nieosiagalnym.
Nie chodzi o to, zeby wszystkich uszczesliwic na sile.
Jedni jezdza starymi gruchotami, inni najnowszymi modelami samochodow.
Wolimy nakrecic jedna impreze 2 x drozsza niz 2 tansze, zwlaszcza ze wymaga
to w przypadku 2 tanich wersji - tyle samo pracy, czasu, itp.
Moj znajomy bierze wszystkie wesela jak leci, ile sie da. Terminy oddania
materialu ma czesto ponad miesiac.
Wszystkie kasety czy plyty sa robione mechanicznie, na jedno kopyto, tysiac
piecset animacji, - wies spiewa i tanczy ;).
Ale sa tacy , ktorym sie to podoba, albo nie widzieli innych (moim zdaniem)
lepszych produkcji (tu nie chodzi mi o moje).
A plyty DVD nagrywa (mowie o oryginalach) na stacjonarnym DVD-R, gdzie nie
ma zadnych chapterow, zadnego menu.
Krotko mowiac, robi masowke i tyle. Nawet jak kreci material, to tak, zeby
juz nic, bron Boze, przy tym nie robic. Tylko jakas z gory ustalona
czolowka, potem film, zywcem jak jest nagrany, potem jakies zakonczenie i
tyle.
Ma duzo klientow bo ma tanio, tym samym wszyscy sa szczesliwi.

U mnie Klient traktowany jest indywidualnie, wkladam w to wiecej pracy i
serca, niz wspomniany wyzej znajomy.
Klient jest szczesliwy, ze zamowil "lepszy model" i juz - w swoim mniemaniu
oczywiscie.
Nie uwazam sie przy tym za najlepszego "fachowca" w tej dziedzinie.
Zwlaszcza, ze duza role w tym calym biznesie, oprocz samych umiejketnosci
operatorsko-montazowych oraz wyczucia smaku, odgrywa sam sprzet filmowy.
Jego zlej jakosci nie da sie niczym nadrobic. Z kolei najlepszy sprzet nie
gwarantuje najlepszego materialu, jezeli ktos nie potrafi go odpowiednio
wykorzystac, ograniczajac sie jedynie to masowki.
W kocu to dokument, a nie film z gatunku komedii, animowanych czy SF z kupa
efektów FX.

Wyznacznikiem ceny, tez jest uzyty sprzet, ktory dosc szybko sie starzeje.
Do niedawna krecilem kamera cyfrowa 1 CCD kupiona w 1999 roku za cale
3700zl, gdzie wowcas krolowala jeszcze technologia VHS czy SVHS. Obecnie
taka kamera jest g... warta i uzywam jej do zgrywania materialu do kompa,
oraz wypadow na wakacje. Koszt nowej takiej kamery dzis (ze wszytkikmi
bajerami, bo moja to nawet LCD nie ma) to jakies 2500-3000 zl. Wowczas mozna
cene wesela zanizyc o polowe. Bo sprzet i kamera szybciej na siebie zarobia.
Przy cenie kamery 12k i wiecej, odpowiednio wiecej kosztuje realizacja, bo
jak wspomnialem, sprzt sie szybko starzeje, zdarza sie ze i psuje, wiec to
tez nalezy brac pod uwage.
Dodatkowo jest jeszcze inwestycja w sprzet monterski (komputer i to dosc
mocny) jak i magnetowidy do kopii na VHS nagrywarki komputerowe, czy tez
stacjonarne, w przypadku DVD.

Sa tez i tacy, ktory sami nie montuja, nie nagrywaja na DVD ani VHS,
zlecajac te prace komous innemu.
Znam tez i takie osoby. KOmentarz pozostawiam Wam. ;)

I na koniec juz, wydaje mi sie, ze nie biore kasy jak Ci z usterki (czyli za
hochsztaplerstwo).

pozdrawiam wszystkich i zaczecam do dyskusji
zimar


Witam Was
- Filmowców zawodowców
- kolegów po fachu
- oraz wszystkich hobbystów którzy próbują coś kręcić swoimi kamerkami
(np.
partolą wesela)

Właśnie oglądałem po raz pierwszy od miesiąca czasu TV a w nim program
usterka, gdzie pokazywani byli różdżkarze.
Tak sobie myślę 390 zł za godzinny spacer na świeżym powietrzu, czy też
500
zł to chyba lekka przesada!
Jak to się ma do naszych usług?? I pomyśleć że nasi klienci są w stanie
zapłacić naciągaczowi 500 zł za nic, za hochsztaplerstwo, a nam za solidną
pracę i to jeszcze w dodatku na bardzo drogim sprzęcie i oprogramowaniu
nie
chcą płacić.
No przecież to śmieszne i wzywające o pomstę do nieba!!!

Szanujmy się drodzy koledzy. Współpracujmy ze sobą i nie konkurujmy cenami
typu 400 zł....
Ci którzy świadczą usługi na tym poziomie nie mają szacunku do samych
siebie, ot takie jest moje zdanie, no chyba że tak bardzo im zależy by
zepsuć młodym pamiątkę. To takie moje przemyślenia na szybko po
oglądnięciu
tego programu :o)

Pozdrawiam

PA weł

--
-------------------------------------

o. Rydzyk: - Wykosztowaliście się na te kiełbasy, na te szynki na święta,
a
teraz co? Nawet na bilet nie macie, by pojechać do Częstochowy.






Temat: export sceny z maxa do flasha- help :)


witam wszystkich...
mam taki problemik...
mam animacje wody i wodospad robiony sprayem w maxie i chcialbym ja
zaadoptowac docelowo do directora...
ma to byc poprostu animowane tlo prezentacji...
wiem ze bezposrednio jest to pewien problem ale


Hmm nie obraz sie ale mam takie drobne wrazenie, ze brakuje Ci troszke
podstawowej wiedzy. Dlatego od niej zaczne:

Zastanow sie na jakie rodzaje mediow mozesz zamienic to co zrobiles w maxie
tak zeby mogl to obsluzyc flash lub director:
Sa to:
-seria bitmap (n obrazkow, film, animowany gif...whatever)
-zwektoryzowane (2d) klatki animacji
-pelny opis sceny 3d (obiekty,tekstury,parametry)

Teraz zastanow sie jake sa roznice miedzy flash-em a directorem:
-flash jest zdecydowanie lepszy jesli w gre wchodza wektory
-director jest zdecydowanie lepszy jesli chodzi o bitmapy/video
-director ma mozliwosc obslugi obiektow 3d bezposrednio w OpenGL lub w
DirectX

No dobra wrocmy teraz do mediow jakie roznice, wady i zalety maja rozne
rozwiazania
-wektorki - przy uzyciu np.pakietu Plasma mozna bardzo ladnie zamienic scene
zrobiona w maxie na flashowe wektorki. Ma to jednak sens tylko wtedy gdy
scena jest w miare prosta (optymalnie gdy jest duzo plam jednolitego koloru)
Im bardziej skomplikowana klatka animacji tym bardziej bedzie Ci sie mulic
animacja oparta na wektorach. Ogolnie jest tak ze przy pewnej zlozonosci
wydajniejsze jest wyswietlanie serii bitmap niz tych samych obrazow
opisanych wektorami. Zysk masz taki ze czesto proste sceny lepiej sie moga
skompresowac gdy sa opisane wektorami.
-export sceny 3d- jest plugin do maxa ktory exportuje scene do formatu *.w3d
ktory jest natywnym formatem Directora opisujacym sceny/obiekty 3d,
importujesz to do Directora a on to wyswietla za pomoca GL/DX sa tylko dwa
ale. Po pierwsze efekt w porownaniu z tym co widzisz w maxie moze byc
delikatnie mowiac daleki od idealu, no i moze sie mulic przy skomplikowanej
scenie.
Dlaczego? Bo Max nie musi renderowac w czasie rzeczywistym, moze wiec sobie
pozwolic na duzo dodatkowych/dokladnych obliczen. Zmierz sobie ile ta twoja
animacja renderuje sie w Maxie i zastanow sie dlaczego to sie tak dlugo
dzieje. Nie mozliwe jest zeby tak jak ty to chcesz ta animacja "odbywala sie
z poziomu flasha, directora" (chyba ze pogodzisz sie z duzym spadkiem
jakosci)
-seria bitmap/film - i dochodzimy do sedna czyli IMHO najsensowniejszego
rozwiazania (w kazdym razie jesli chodzi o tak skomplikowane obiekty 3d jak
animowana woda) najprosciej i naszybciej zrobisz to zamieniajac animacje na
film lub serie bitmap.

licz ze na sredniej klasy komputerze bedzie Ci sie z sensowna szybkoscia
rysowala klatka tla 640x480 na tym n elementow prezentacji i to wszystko
powiedzmy 24 razy na sekunde.

Co mozesz zrobic:
-zrobic tylko czesc tla animowanego cala reszta statyczna. Na animowana
czesc nie powinien  nachodzic zaden inny element interface-u. (statycza
czesc- bitmapa, animowana  - film)
-jezeli prezentacja ma byc prosta (interakcja ograniczona do klikania w n
guzikow) to mozesz cala prezentacje sklecic jako jeden duzy film w programie
do edycji video. Wrzucasz wszystko: guziki, obrazki, teksty, tlo.
Importujesz to do Directora i sledzisz tylko klikniecia myszka -sterujesz
odtwarzaniem filmu (zapetlasz, przechodzisz do innych czesci)

Oczywiscie te rozwiazana to tylko ogolny opis bo za duzo tu jest
niewiadomych. Musialem tez kilka rzeczy uproscic i zgeneralizowac bo i tak
strasznie duzy ten post wyszedl.


zalezy mi na tym zeby nie byl to poprostu avic, czy gif (bo mi director
umrze...:) )


No widzisz a w gazetach co rusz sie pojawiaja plytki z filmami fullscreen i
interfacem zrobionym w directorze i jakos nikt nie umiera...ciekawe jak Oni
to robia nie ? ;)

Pozdrawiam
Szymon Tarocinski





Temat: POMOCY - AP Pro i DV500 DVD

Bzdura - dzialal i dziala :) a nawet gdyby to masz cos do grafiki matroxa


?

wiesz... mam łącznie 6 komputerów emisyjnych (we wszystkich matrox G550 - bo
ma najlepszy obraz TV na wyjściu), 3 kompy montażowe: jeden z DV500 a dwa z
IEEE 1394 i wszystko działa jak należy a z Rt2500 były same problemy
jak mieliśmy matroxa 2500 do moontażu to musieliśmy wymienić kartę z geforca
2 mx (za 150 zł) na matroxa g400 (za 500 zł) dopiero wtedy ruszyło i to bez
najmniejszego problemu ;-)


Kolejna bzdura bo dyski musza wtedy czytac z dwoch oddzielnych
plikow wiec wlasnie musza byc szybsze z krotszymi czasami dostepu. :)


czasem dostępu może i tak ale transfer może być mniejszy


No pomysl - np do audio i video jest kilka oddzielnych programow,
latwiej - szybciej pracowac na niezaleznych strumieniach, przynajmniej
w niektorych zastosowaniach.


nie sądze, pozatym te pliki są nie kompatybilne z pozostałymi systemami -
często wystepowało przesunięcie dźwieku


Ciekawostka :) moze bylo cos z monitorem :) bo z RT2500 na pewno nie.
A moze znow umiejetnosci ???


wiesz obraz na wyjściu uzyskalismy dopiero po wymianie karty graficznej na
matroxa G400
poza tym nie  uważasz że wybieranie ustawień obrazu TV na wyjściu z palety
kilkudziesięciu to jest przerost formy nad treścią - przecież sygnał tv jest
raczej ustandaryzowany


A ja po milej i udanej wspolpracy z produktem RT 2500
ufajac w dalszy sluszny i prawidlowy kierunek rozwoju  firmy
zakupilem RT-X100 i znow sie nie zawiodlem :)
O widzisz i tu chyba "lezy pies pogrzebany" :)
Nie ma amatorskiego wydajnego sprzetu, moze faktycznie byc jedynie
prosty czasem prostacki w uzyciu ale nie o to chodzi. Umiejetnosci
pozwalaja
na wycisniecie czegos ciekawego. To wlasnie tam gdzie jest wiecej
mozliwosci (skaplikowania) a nie tam gdzie jeden guzik zalatwia wszystko
a ty mozesz sie z tym jedynie pogodzic z efektem finalnym nie majac
wlasciwie wplywu na nic. Naduszasz - blysnie, swisnie tu wpadlo
tam wypadlo ale jak to sie stalo nie wiadomo i po co to wiedziec -
- rozumiem ze tak lubisz ? ja nie :)


hmmm... nigdy nie używałem hollywoodów, borisów itd (a przynajmniej nie
pamiętam), oprócz XM-1, SONY 2000 dla siebie kupiłem JVC DV500 (a co lubię
tą nazwę ;-) ) i ty mi mówisz, że ze względu na swoje umiejętności wolę
używać "prostackiego" systemu czy też softu?
po czym to stwierdziłeś ? nie wiem co ty sobą reprezentujesz - pewnie masz
duże doświadczenie w obróbce wideo i systemach montażowych - więc żeby choć
trochę przybliżyć się do twojej doskonałości profesjonalisty nadmienię, że:
- większość czołówek czy też animacji tworzę w AfetrEffects lub combustion,
ale pracowąłem również na flame discreeta,
- 3d oczywiście w 3D studioe lub moxon cinema 4D - oczywiście z
wykorzystaniem małej farmy renderingowej, którą tworzą nasze kompy (łącznie
prawie 10 GHz)
- z systemów montażowych - purple fasta i avid DS,
- pare materiałów na TVP, TVN 24, dośc dużo dla TeleTop'u,
i... starczy tego wyliczania
więc nie mów mi, ze wciskam "jeden guzik" i czekam na efekty
a efekty... no coż - przyjedź, zobaczysz


Nie mam zamiaru trollowac a co do kart mialem kilka przypadkow:
AV Master (lza sie kreci) i kilka chwil z DC 30 (nie mam wrazen)
DV 500 po testach szybki kopniak (makkkabbbrrrraaa)
RT 2500 (cacy)
Canopus Storm 2 testowany w tym czasie z RT-X100
Obecnie wlasnie Matrox RT-X100


Matrox Marvel G200, DC10, Matrox RT 2500, DV500+ (DVD) - w między czasie
miałem możliwość kupna purpla fasta ale stwierdziłem że za ułamek tej ceny
dostanę DV500 która robi dokładnie to samo... (tylko prosze właścicieli


Hmm szkoda ze nie zauwazyles ze ja w swoich postach o taczce robilem
sobieje jajca, hehehe i uwazaj na pompe bo Ci siadzie, cos tam pisales
o wieku.


nie jesteśmy obaj na tej grupie od wczoraj i zrozumiałem twoje intencje -
ale podyskutować zawsze można (po to jest ta grupa)
a tak swoją drogą to jak mielismy matroxa 2500 i wrzucalismy na grupe swoje
problemy z nim to gdzie wtedy byłeś? czemu nie powiedziałeś "słuchajcie
matoły to jest takie proste, należy to zrobić tak i tak a potem wszystko
będzie działało" ??? wtedy się trzeba było wykazać...

a lat mam "zaledwie 31" a czuje się staro bo siedze w kompach, grafice  i
obróbce wideo od 14 lat - więc trochę już się tego nazbierało...

Sincerely,
Your Nasza TV Team





Temat: muzyka


1. budrzet na produkcje prezentacji, filmów, muzyki, animacji, poligrafii
i
innych jest wielokrotnie tak niski że zatrudnianie sztabu profesjonalistów
jest nierealnie - chociaż nie ukrywam że nieraz by się przydał.


    Niestety... Jednak w stosunku do calej produkcji (dajmy na to
prezentacji multimedialnej) koszt zamowienia sobie muzyki jest znikomy.


2. Rynek jest "wymagający inaczej" - czyli przede wszystkim cena, potem
pomysł zlecającego, następnie uwagi pani Marysi, Zdzisi i Krysi z działu
marketingu firmy X (każda z osobna po zakończeniu poprawek) i projekt
nawet
wysokich lotów sprowadza sie do kategori C.


     A z czego to wynika?! Otoz na miejscu pani Marysi i Krysi, powinny
znajdowac sie odpowiednie osoby!. Osoby, ktore doskonale znaja sie na
marketingu. To jest caly czas tez sam problem. Tak jak "TY"  (* nie mam
Ciebie konkretnie na mysli) sie zajmujesz muzyka, jak one zajmuja sie
marketingiem. "TY" i one zupenie przypadkowo zajmujecie sie rzeczami,
ktorymi (nie hobbystycznie) nie powinniscie byli sie zajmowac.


3. Terminy realizaci tak napięte że jakakolwiek "przewalenie go" powoduje
płacenie odsetek, kar i innych pierdół które nie pomagają na pewno w
kreacji
i polepszenia jakości produktów.


    Eh, zycie, zycie :)


I tu jest sedno sprawy... nie każdy ma możliwość szlifowania swojego
kunsztu, rzemiosła, "daru Borzego", i innych tego typu... i zarabiana z
tego
przyzwoitych pieniędzy (mowa tu o wolnych zawodach).
W firmach poligraficznych, "studiach graficznych", multimedialnych i
innych
stawia się na "wszechstronność", a jakiekolwiek podanie o pracę
uwzględniane
jest grubością portfolio, doświadczeniem i ilością znanych programów (nie
mówiąc już o plecach). Obecnie znajomość Photoshopa i Quarka (nawet bardzo
dobre) skazuje na dołączenie do sztabu bezrobotnych...
Nie dziwie sie wypowiedziom Marka i Daber-a, bo jak każdy chciałby
zachować
rynek klarowny i normalnie funkcjonujący (muzycy - muzyka, plastycy -
grafika itd.)... niemniej w obecnych realiach rynkowych jest to nie
wykonalne.


    Cale szczescie mi sie udaje pracowac dla firm o uporzadkowanym trybie
pracy. A zajmuje sie baaardzo waska specjalizacja. Jestem kompozytorem.

utworow (oczywiscie nie zawsze), a takze realizatorem (choc i od tego tez
mam swoich "specjalistow". Generalnie jednak zajmuje sie materia w ktorej
siedze juz polowe swojego zycia. aby zajmowac sie muzyka, trzeba byc nia
dokladnie przesiaknietym. Nalezy tez wiedziec,ze za 'piekna pioseneczka'
kryje sie ogromna wiedza.

    Komputer moze byc pomocny przy rejestracji muzyki. Natomiast nie ma
programu do komponowania! Do komponowania sluzy kartka papieru i olowek.
Wszelkie proby "robienia muzyki" nie moga zakonczyc sie powodzeniem.

    Ale co tam.. Pani Krysi sie bedzie podobalo!  Bo bedzie takie rytmiczne
i fajne... niestety ...

 Pozdrawiam
Maciej





Temat: Nie mogelm sie powstrzymac - oferta pracy :

roznice miedzy postgresql a mysql wynikaja z roznych podejsc do
tematu: w jednej masz transakcje, w drugiej operacje atomowe, w jednej
lockowanie tabel w drugiej rekordow, w jednej masz subselecty w drugiej
ich brak za to szybszy engine, w kazdej z nich rozne typy tabel, w
kolejnych wersjach mysql sa nawet protezy postgresqloqych rozwiazan.
sensowna odpowiedz na to pytanie to kilka stron textu i pojawilo sie
takie opracowanie kiedys na phpbuilder.com - polecam.



bazach trzeba umiec wykorzystac ich wszystkie mozliwosci. przy
prawidlowym uzyciu kazda z nich jest tak samo silnym narzedziem, ale
trzeba miec bardzo duzo doswiadczenia i sporo eksperymentow za soba,
zeby wycisnac z nich wszysko.
ponadto wszystkie te produkty caly czas sa rozwijane. nie widze sensu
nauki wiecej niz jednego typu bazy, bo tracisz czas, ktory moglbys
przeznaczyc na poglebianie wiedzy o jednych.
znajomosc roznic miedzy bazami to juz cos, ale do dobrej znajomosci
stad jeszcze daleko. zakladajac, ze "dobra znajomosc" to umiejetnosc
opytmalnego i skutecznego wykorzystania narzedzia, co sam zauwazyles
na koncu Twojego posta.


| gratuluje. znam kilku naprawde mocnych koderow, ale im grafika nie
| idzie. co wiecej, oni nawet nie probuja tego robic, bo wiedza, ze to
| nie ich branza.
no, lubie taka argumentacje.


ciesze sie, ze sprawilem Ci przyjemnosc ;)


statystyka: "90% internautow ma mozliwosc ogladania animacji flashowych"
ktos z grupy p.c.w: "to nie prawda bo ja i moi koledzy mamy inaczej"


statystyka: "99% koderow nie zajmuje sie grafika i odwrotnie". Ty: "to
nie prawda, bo ja i moi koledzy mamy inaczej".


zapraszam do lektury mojego WinApiFaq, ktore powinno jeszcze gdzies
krazyc po sieci (stare dzieje, nawet nie mam chyba kopii), swego czasu
zajmowalem sie pisaniem sterownikow vxd (mam do sprzedania biblie
koderow vxd "systems programming for windows 95" W. Oney'a w oryginale
jak ktos chce kupic ;-)) i conieco wiem na temat budowy windowsa
(zreszta pozniej zajmowalem sie pisaniem modulow jadra pod linuxa jezeli
kogos to interesuje...). i wiesz co? nie mam pojecia co ASP ma z tym
(tzn. z budowa systemu)  wspolnego (choc "zdarzylo mi sie" cos w nim


hmm, to moze konkretniej: DDE, OLE, automation, activeX, DAO, obsluga
dll'i. dzieki temu mozesz naprawde sie wyszalec. jesli umiesz.

nawet jeszcze dziala, ale nie moge powiedziec, zebym "dobrze" znal
asp.

zastanawiam sie, czy Twoja "dobra" znajomosc nie wynika z tego, ze nie
wiesz jaki potencjal drzemie w danym narzedziu. przypomina mi to
sytuacje z MsOfficem: kogo nie spytasz to go zna. natomiast na haslo
vba robia wielkie oczy.


wybacz ale nic mnie to nie obchodzi, podobnie jak nie obchodzi mnie za
co sie biora lub nie twoi znajomi...


zatem przepraszam.


| zastanawia mnie jedna rzecz: po jasna cholere cwiczyc kilka roznych
| jezykow i platform? nauka pisania podstawowych rzeczy w kazdym jezyku
| troche trwa.
hmm.. ?!


co hmm?? czy sugerujesz, ze siadasz przed kompem i mowisz: "napisze
sobie program w Rexx'ie (lub pythonie, cobolu itd)", sciagasz z netu
kompilator/interpreter i piszesz. jak tak to gratuluje, ja najpierw
musze przeczytac dokumentacje.


| daje to wiedze uniwersytecka: rozlegla ale powierzchowna.
| wprawny koder np. perlowy poradzi sobie z kazdym zadaniem, nawet jesli
| w np. asp moglby to zrobic o 25% szybciej. lecz on poradzi sobie z
| kazdym zadaniem, natomiast ten, ktory zna troche wszystkie jezyki
| polegnie na wszystkim, co wykracza poza podstawy.
glosisz bardzo dziwne teorie z ktorymi niestety nie jestem w stanie
merytorycznie polemizowac.


ok, przyklad: mysql ma w select'ie bardzo sprytna opcje: limit x,y, a
nasz firmowy DB2 nie ma. czy z tego powodu mamy przestawiac cala firme
na mysqla? naszi koderzy poradzili sobie z tym dosc szybko, lecz
trwalo to dluzej niz wpisanie limit. udalo sie to, gdyz swietnie znaja
perla (php nie znaja wogole) i o DB2 wiedza wszystko (o mysqlu
troche). gdyby zamiast poglebiac wiedze o DB2 zabrali sie za
dokumentacje od postgreSQL'a to by tak sprawnie im nie poszlo.

ile czasu zajmuje nabranie wprawy w tworzeniu grafiki?


| nie da sie jednoczesnie serwisowac ursusa, trabanta, ferrarii i
| czolgu. po za tym czy ma to jakis sens?

tak, dobre rozwiazanie to optymalne rozwiazanie. jezyk/technologia to
tylko narzedzie. odpowiedz sobie sam czy to ma sens. ja juz to zrobilem
jakis czas temu.


nie rozumiem, co chciales w ten sposob przekazac. mozesz jasniej?

pozdrawiam serdecznie

marcin gorecki





Temat: Mamy nowego APFSDS-T do 2A46 :)?


Nie. Tzn. zastosowalem zbyt daleko idace uproszczenie. Oczywiscie problem
polega dokladnie na tym o czym piszesz - lączeniu wolframu czy innego
twardego materiału ze stalą. Tyle ze w wiekszości nowoczesnych APDS/FS mamy
własnie taką sytuację - dlugi i masywny twardy penetrator w stalowej
obudowie. Rosjanie którzy byli prekursorami ppanc. pocisków APDSFS wlasnie
sie na tym sparzyli. Pierwsze pociski do 115 mm mialy wlasnie dokladnie taki
uklad i przy wystrzale różnica bezwładności niędzy rdzeniem i osłoną, do
której nie byl dobrze zamocowany, powodowala ze rdzen, nie wiem jak to
powiedziec,  "latał" wewnątrz oslony (oczywiscie w zakresie w jakim byl
dopasowany, zapewne czesci mm) i powodowalo to pękanie całości. Dlatego
zrobili ten oszczednościowy układ z "czepcem" z wolframu na stalowym
penetratorze, czepiec ma stosunkowo małą masę i te zaburzenia są niewielkie.


A czy nie bylo tak, ze poczatkowo byly problemy z produkcja tak
dlugich i jednorodnych pretow uranowych, wiec penetratory skladaly sie
ze stalowej obudowy z uranowym "nadzieniem" w srodku, cos jak pocisk
podkalibrowy z IIWW ? Bo cos musialo ten uran w kupie trzymac. Ale
nie bylo to tak dobre jak penetrator jednolity, wiec potem poprawili
technologie i robili jednorodne penetratory uranowe z jedynie cienka
powloka stalowa (czy z innego tworzywa) ktora zabezpieczala uran przed
korozja ? Mam tez pytanie co do tych pociskow stalowych - co to maja
tylko czepiec z wolframu albo wegliikow. Po pierwsze zdaje mi sie ze
byly problemy z polaczeniem wlasnie, podczas uderzenia w pancerz
rozlatywalo sie to i nie pracowalo jak powinno. Ale bardziej
interesuje mnie co innego - czy prosty fakt ze stal ma ponad dwa razy
mniejsza gestosc niz uran czy wolfram, nie powodowal spadku osiagow
takich pociskow ???? Przeciez to nie moglo dzialac rownie dobrze jak
jednolity bo bylo lzejsze,  chocby nie wiem jak dobrze ten czubek sie
trzymal. Niby dluzsze byly czy jak ? Bo jesli nie to musialy miec
mniejsza mase, prawda ? Po trzecie, znalazlem na sieci bardzo ciekawe
symulacje przedstawiajace prety uderzajace w plyty i detonujaca
glowice kumulaccyjna (i to przemyslowa, nie wojskowa :). Sa na
stronie firmy ktora sprzedaje oprogramowanie do symulacji takich
wlasnie zjawisk. Sa tez wersje demo tych programow, jeszcze nie mialem
ich gdzie odpalic ale mozna na nich zdaje sie tylko bardzo proste
symulacje zapuszczac, z kilku elementow. W kazdym razie z tych
przykladowych animacji wynika ze zaglebiajac sie w pancerz penetrator
"gubi" wciaz material z przedniej czesci i przechodzac staje sie coraz
to krotszy, zapewne przy penetratorze twardszym niz pancerz jest to
slabsze ale i tak do srodka czolgu raczej wlatuje  mniej niz polowa
poczatkowej dlugosci. Czyli tego "czubka" juz dawno nie ma, teraz
czescia czolowa jest to co na poczatku bylo srodkiem penetratora.
Wynika z tego ze nawet jesli czubek z wolframu nie odpadnie a
penetrator wazy tyle samo co wolframowy, i tak nie uzyska takiej
ssamej przebijalnosci - wolfram bedzie pracowal tylko w momencie
uderzenia i zaglebiania sie w pancerz (co jest bardzo wazne
oczywiscie!!) ale chwile pozniej juz go nie ma i dalej penetruje sama
stal. Takie moje trzy grosze. Ale chcialbym zeby mi ktos odpisal jak
to jest z ta masa ? Stalowe sa lzejsze, czy sa wlasnie dluzsze zeby
zachowac te sama mase ? Ale chyba to pierwsze. A w takim razie to nie
jest zaden substytut wolframowych. To jest jedynie lepsze od czysto
stalowych, ale do wolframowych to im musi byc baaaardzo daleko.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 2 • Znaleziono 118 wyników • 1, 2