Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: programy tłumaczące język rosyjski





Temat: Tłumacz do rosyjskiego
Tłumacz do rosyjskiego
Czy ktoś zna jakieś programy służące do tłumaczenia z języka rosyjskiego na
polski. Coś w stylu English Translator najlepiej. Dzięki za nazwy. Pozdrawiam



Temat: seryjna raznica
TŁUMACZYĆ, Tłumaczyć i j.1 tłumaczyć
Kwestia poziomu "technicznego" tłumaczeń to jedna sprawa. druga - to ze sam nie
lubię tłumaczeń z języków północnosłowiańskich, które i tak znam i zżymam się na
tłumaczenia.
Ale zupełnie inną - i tu najważniejszą - jest to ze na ukraiński (co jako tako
się robi) i białoruski (czego nie robi nawet Biełsat...) TRZEBA TŁUMACZYĆ z
ROSYJSKIEGO! To kwestia zachowania narodu i języka.
W czeskiej telewizji wciąż się nie tłumaczy filmów i wypowiedzi po słowacku
(chyba analogicznie jest w słowackiej) - ale tam nie ma problemu bohemizacji
Słowaków i słowakizacji Czechów. Na Ukrainie, a tem bardziej Białorusi jest
dramatyczna sytuacja językowa - i tłumaczenie wszystkiego na język narodowy
(choćby to było "piwa", na "pywo") jest NIEZBĘDNE!
Jakbym miał nadzieję na porządną czeska telewizję (najlepiej CT1/CT2), to bym
się może zdecydował na własny konwektor (czy jak on się tam wabi), ale
ukraińskie programy - przy tej ofercie jaka mam obecnie, nie są na razie dla
mnie wystarczającą motywacją (reżimową telewizje białoruską i ukraińskie nowyny
mogę oglądać przez internet - ale praktycznie tego nie robię...).





Temat: Wołoszański: "Rz" przykleiła do mnie cały brud,...
Wołoszański: "Rz" przykleiła do mnie cały brud,...
Nie znam się na tych rzeczach, ale powiem tak. Żeby jeszcze agent "Rewo"
potrafił robić te swoje historyczne paradokumenty, gnioty jakieś. Takie
programy robią świetnie, prawdziwie po mistrzowsku dokumentaliści telewizyjni
brytyjscy, jak by miał ten agent głowę na karku to by się czegoś w Londynie
nauczył. No, pewno już był wtedy za ważny, żeby się uczyć. Ale w Londynie było
wtedy sporo takiej działalności. Pamiętam, już pisałem kiedyś o tym na forum,
jak w Polskiej Sekcji BBC, kabel UB brytyjskiego (MI5), Pani Krysia C., znana
londyńska felietonistka mająca kilkunastu wielbicieli (mój domysł) między
South Eailing a Balham, zagabnęła mnie o rzecz, o której wiedział tylko mój
brat cioteczny, i ewentualnie ludzie z podsłuchu. Chciała wiedzieć czy
chodziłem w Warszawie do przedszkola, bo ona to do "freblówki chodziła". A
poszło o to, że chodziłem do przedszkola sióstr Niepokalanek, i o to spierałem
się telefonicznie z bratem ciotecznym, a był to czas "vettingowania" mnie
przez debili z MI5, przed podjęciem pracy w Bush House. A jak powiem, że
wujek, ojciec brata ciotecznego przedwojenny polski pułkownik sztabowy, był
tuż po wojnie szefem tłumaczy z języka rosyjskiego przy wywiadzie brytyjskim
to się dzikie kółko szybko zamyka. Tam żadnych agentów z Warszawy nie było
potrzeba, czasy i bez nich były dziwne.



Temat: Jak iść na tłumacza angielskiego...?
Po pierwsze piątki z angielskiego to o wieeele za mało. Żeby dostać się na
dobrą anglistykę na uniwerku nawet szóstki nie wystarczą. Trzeba po prostu
umieć sporo więcej niz przewiduje program nauczania w liceum.

Po drugie anglistyka to nie są sudia tłumaczeniowe. Niestety. Filologia
angielska to raczej nauka o literaturze, kulturze, fonetyce... Nie przygotowuje
to do tłumaczenia.

FC też nei ma z tym zawodem nic wspólnego. Zresztą mam takie głupie wrażenie,
że jeżeli ktoś ma poważne plany związane z angielskim, to FC powinien mieć już
w gimnazjum / liceum...

Studia uznawane za takie, które przygotowują do pracy tlumacza prowadzi
Uniwersytet Warszawski. Konkretnie dwie jednostki: Instytut Lingiwstyki
Stosowanej (kierunek lingiwstyka stosowana, ich strona www: www.ils.uw.edu.pl )
i Katedra Języków Specjalistycznych (kierunek tłumaczenie specjalistyczne, www
nie znam) Katedra to nowa jednostka i nie potrafię o niej wiele powiedzieć. ILS
istnieje całe lata i ma swój wyrobiony prestiż. Natomaist i tu i tu studiuje
się dwa języki i oba trzeba juz na wstępie znac biegle. Baaaaardzo trudno sie
dostać.

Kierunek o nazwie lingwisyka stosowana jest jeszcze na UMCS, UAM (ze
specjalnością niemiecki) i Akademii Bydgoskiej. Wszędzie studiuje się dwa
języki i tylko na Akademii Bydgoskiej można zacząć drugi język - rosyjski - od
podstaw.



Temat: Dramat w Biesłanie dzień po dniu, minuta po min...
podobnie, jak w tvn 24
Kalki z jezyka rosyjskiego dalo sie zauwazyc zwlaszcza w tvn 24 (specjalny
program dotyczacy tragedii). Dziennikarz, tlumaczacy symultanicznie dla tvn
komentarz rosyjskiego dziennikarza, nagminnie uzywal rosyjskiej skladni i
fleksji w jezyku polskim. Oczywiscie, akcent dziennikarza tvn 24 zdradzal, ze
jego jezykiem ojczystym mogl byc rosyjski, ale to niczego nie tlumaczy. :-(

Natomiast niechlujstwo jezykowe, we wspomnianym artykule GW, to fakt. Np:

"Według świadków terroryści przestraszyli się żołnierzy sił specjalnych, którzy
podobno byli w samochodach MCzS i otworzyli ogień."

Zagadka: kto otworzyl ogien, terrorysci czy zolnierze?




Temat: Sprawa rosyjskiego informatyka
Sprawa rosyjskiego informatyka
W sprawie formalnej: wydaje mi się, że poprawna pisownia imienia i nazwiska
tego Rosjanina to Dmitrij Sklarow, a nie "Dimitrij Sklyarow". Chyba nie ma
sensu tłumaczyć z języka angielskiego rosyjskie nazwisko?

I parę uwag:

(1) "Tworzenie narzędzi, a w tym programów, które umożliwiają łamanie praw
autorskich jest niezgodne z prawem amerykańskim i surowo karane". To jest chyba
oczywiste, że łamanie praw jest niezgodne z prawem. Ale program moskiewskiego
Elcomsoftu, gdzie pracuje Sklarow, nie łamie praw autorskich, tylko łamie zakaz
kopiowania, narzucony przez Adobe. IMHO jest to wielka różnica, bo kopiowanie
jest w pewnych warunkach legalne (klauzula dozwolonego użytku). Pod koniec
artykułu mówi zresztą o tym pan Gross z EFF.

(2) Warto zaznaczyć, że AEBP to nie dzieło samego Sklarowa (opracował algorytmy
w ramach swojej pracy naukowej), ale również kilku informatyków z Elcomsoftu,
którego oficjalnie produktem jest ten program. W tym świetle agenci FBI powinni
aresztować całą firmę, ale podstępem zatrzymali tylko D.S., który akurat
pojawił się na terenie USA.

(3) Ludzie z Adobe wycofali się ze swojego stanowiska nie dlatego, że
przestraszyli się "pogorszeniem wizerunku", ale dlatego, że Elcomsoft usunął ze
swojej witryny kopię programu (i tak już w wersji okrojonej - pozwalał kopiować
tylko 25 procent pliku). Przedstawiciele Adobe mówili o tym na konferencji
prasowej.




Temat: czy jest sens studiować filologie słowiańską
Jasne, że jest sens. Ostatnio widuję coraz więcej ogłoszeń o poszukiwaniu osób
znających "niszowe" języki. Fakt, że często są to call center ;), ale tłumacze
tych języków są też potrzebni, a w jakimś stopniu - również nauczyciele. Osób
znających język słowiański inny niż rosyjski (i polski :)) jest bardzo niewiele.

Z tym, że ja akurat polecałabym raczej czeski niż serbski (ze względu na to, że
to język unijny). Albo słoweński, ale to już w ogóle niszowy pomysł ;).

Dobrze byłoby połączyć znajomość tego czeskiego z jeszcze jednym językiem
słowiańskim (to chyba zresztą standard na slawistyce) + poza programem studiów
ze "standardowym" językiem zachodnim (angielskim, niemieckim lub francuskim).



Temat: Lech Kaczyński jedzie do Wilna na konferencję o...
Ważne CO powie a nie w jakim języku
Prezydent nie ma obowiązku mówienia w obcym języku. Wydaje mi się że w
spotkaniach oficjalnych nawet mu na to nie pozwala protokół. Dla mnie
ważniejsze jest to co ktoś sobą reprezentuje i co ma do powiedzenia, a nie w
ilu językach może to zrobić. Wałęsa nie znał żadnego jezyka obcego (może trochę
rosyjski, bo był przymusowy), a dużo dla nas załatwił w świecie. Znajomość
języków jest przydatna, ale nie jest ani warunkiem koniecznym ani
wystarczającym bycia dobrym politykiem. Zawsze byli tłumacze, nie ma powodów
żeby skazywać ten zawód na zagładę. Chyba że wejdą komputery z programami
tłumaczącymi.



Temat: kursy przygotowujące do egzaminu na tłumacza przys
kursy przygotowujące do egzaminu na tłumacza przys
Szanowni Państwo,

Kancelaria Tłumaczy Przysięgłych i Technicznych zaprasza do udziału
w kursie przygotowującym do egzaminu na tłumacza przysięgłego języka
rosyjskiego. Jeśli są Państwo zainteresowani zdobyciem wiedzy, która
ma swoje źródło w praktyce, ten wybór kursu będzie trafny.

Doświadczeni tłumacze przysięgli opracowali program kursu dokładnie
pod kątem egzaminu państwowego. Z pewnością nie zabraknie
praktycznych porad i wskazówek. Na zajęciach tłumacze skupiają się
na tekstach, jakie pojawiły się na dotychczasowych egzaminach oraz
przybliżają Państwu specyfikę całego egzaminu.

Małe grupy (5-8 osób) i otwarci prowadzący gwarantują skuteczne
przekazanie wiedzy i przygotowanie do egzaminu.

Zachęcamy do zapoznania się z dalszymi szczegółami oferty pod
adresem: www.ktpt.pl/?id=aktualnosci




Temat: kursy przygotowyjące do egzaminu na tłum. przysięg
kursy przygotowyjące do egzaminu na tłum. przysięg
Szanowni Państwo,

Kancelaria Tłumaczy Przysięgłych i Technicznych zaprasza do udziału
w kursie przygotowującym do egzaminu na tłumacza przysięgłego języka
rosyjskiego. Jeśli są Państwo zainteresowani zdobyciem wiedzy, która
ma swoje źródło w praktyce, ten wybór kursu będzie trafny.

Doświadczeni tłumacze przysięgli opracowali program kursu dokładnie
pod kątem egzaminu państwowego. Z pewnością nie zabraknie
praktycznych porad i wskazówek. Na zajęciach tłumacze skupiają się
na tekstach, jakie pojawiły się na dotychczasowych egzaminach oraz
przybliżają Państwu specyfikę całego egzaminu.

Małe grupy (5-8 osób) i otwarci prowadzący gwarantują skuteczne
przekazanie wiedzy i przygotowanie do egzaminu.

Zachęcamy do zapoznania się z dalszymi szczegółami oferty pod
adresem: www.ktpt.pl/?id=aktualnosci




Temat: Nieznajomosc angielskiego-uposledzenie? dziwactwo?
a spójrz na to z innej strony...
znajomość języka obcego nie jest wartością samą w sobie (pomijając aspekt kultury)
z pragmatycznego punktu widzenia musi mi "się zwrócić"
czyli jeśli nie mam pracy wymagającej tego (tj. wymagającej ale też płacy o tyle
większej by wynagrodzić trud nauki i koszty), nie jeżdżę często za granicę to na
cholerę mi to?
mam władować całkiem niemałe pieniądze i sporo czasu tylko po to by móc jakiemuś
zagraniczniakowi wytłumaczyć którędy do rynku????

dodajmy do tego że polski system edukacji uczył i uczy tak by nie nauczyć,
(wydumane programy, zbyt liczne klasy, kiepscy nauczyciele, częste i długie
przerwy w nauczaniu) że do mniej więcej do połowy lat 90-tych byliśmy zmuszani
do nauki języka rosyjskiego
że angielski jest językiem niesłowiańskim itd. itd....

oczywiście przykre to jest gdy czołowy polityk nie zna żadnego lub chwali się że
zna esperanto (nikt go nie sprawdzi ;) ) gdy jedzie polska delegacja kilka razy
liczniejsza niż te z innych krajów a na miejscu okazuje się że nie wzięli nawet
tłumacza...
ale nie można tego przekładać na zwykłych obywateli... ile zna języków
Brytyjczyk, Amerykanin, Niemiec, Francuz?




Temat: Tłumaczenie bez słowników
O jaki słownik chodzi: na polski, na obcy, języka obcego?
Ja kiedyś zdawałem na programie doktoranckim egzamin z j. rosyjskiego tłumacząc
na angielski i choć nie mogłem posługiwać się jakimkolwiek słownikiem
rosyjskim, mogłem się posługiwać dwustronnie polsko-angielskim.
Różnie bywa.




Temat: Kuchciński: Wniosek o odwołanie Fotygi nie ma s...
ja jestem tez Polka mieszkajaca w Niemczech od 18 lat i zawsze podkreslalam i
nigdy nie wstydzilam sie tego, ze jestem Polka. Teraz tez jestem dumna ze swojej
narodowosci, ale wstyd mi jest za rzad i prezydenta, ktorzy w dniu dzisiejszym
stoja na swieczniku.
W dypolomacji jest tak, jak z tym wygladem zewnetrznym. est zasada, ze kazdy z
nas na zewnatrz stara sie wygladac jak najlepiej, ukrywa swoje wady i niedostatki.
Niestety bracia K. przedstawiaja sie na scenie politycznej zalosnie i prostacko.
Brak im obycia dyplomatycznego, brak znajomosci jezykow obcych, chociaz dziwie
sie, ze wyrosli w PRL i nie nauczyli sie nawet jezyka rosyjskiego, ktory byl
obowiazkowy w szkole, a o ile sobie przpominam swoje lata mlodosci, to rowniez w
szkole sredniej byl przedmiotem obowiazkowym jeden z jezykow
zachodnioeuropejskich. Mamy calkowitych ignorantow, zadnych edynie wladzy za
wszelka cene. Wstydze sie za nich, kiedy Niemcy mnie pytaja, czy w Polsce nie ma
lepszych politykow i czy nie stac nas na cos lepszego.
Tlumaczenie, ze zostali wybrani przez moherowe berety przez manipulacje z ojcem
R. byloby dla nich nie zrozumiale. W Niemczech kosciol nie ma zadnego wplywu na
zycie polityczne. Nie ma radia Maryja, ktore namawialoby wyborcow na taka, albo
inna opcje polityczna. Wybory sa sprawa sumienia kazdego obywatela i kazdy z
nich w kampanii przedwyborczej moze zapoznac sie z programem kazdej partii.




Temat: Do Eva 15
Ukraiński jest językiem słabo rozwiniętym
Po ukraiński to by Gogolowi arcydzieła nie wyszły. Oglądałam niedawno program z
Ukraińcami, którzy tłumaczyli, że język ten nie ma całego szeregu pojęć, jest
ubogi i nie oddaje precyzyjnie rzeczywistości. Raczej to dialekt niż dojrzały
język. Zwłaszcza w technice i naukach ścisłych odejście od rosyjskiego jest nie
tylko śmieszne ale i szkodliwe. Dla Ukraińców.



Temat: Marinina w Polsce!
Sprawozdanie
No więc odbyło się już pierwsze spotkanie A.M. z nauczycielami języka
rosyjskiego (ja się tam przemyciłam ze znajomą Panią Profesor jako
okołolitieraturnaja żenszczina). Marinina wygląda zupełnie jak na zdjęciach,
tylko jest wysoka i posągowa - nie wiem czemu wyobrażałam ją sobie jako drobną
kobietkę. Spotkanie miało ten urok, że było wyłącznie po rosyjsku. Marinina
opowiadała o sobie, o swoim debiucie, ulubionych pisarzach i muzykach, o tym,
jak jej książki przyjmowane są w różnych krajach. Pięknie mówi, jest urocza, ma
w sobie dużo ciepła i poczucie humoru. Kto jutro przyjdzie do Trafficu, sam się
przekona. Niestety, nie było z nią kapitana Liesnikowa ani majora Korotkowa,
tylko jej agent literacki (przystojny pan zresztą). Program ma strasznie
napięty, Mała Muu dzielnie jej towarzyszy i tłumaczy. To by było na razie na
tyle.



Temat: Sikorski przerywa izolację Białorusi
Sikorski oferuje Białorusi tanią ropę i gaz?
Zabawnie brzmią tłumaczenia rosyjskich nazwisk na białoruski. Takie wysiłki dokonuje jedynie Gazeta Wyborcza co wzbudza jedynie śmiech, gdyż nazwisk się zwykle nie "tłumaczy" na miejscowy dialekt. Siarhiej Martynauw to nie kto inny jak Sergiej Martynow. Jak sądzę sam zainteresowany nie ma nawet pojęcia że się nazywa Martynauw czy też Martynaum. Ciekawe jak brzmiałoby nazwisko Michnik gdyby go "przetłumaczyć" na język białoruski? Sergiej Martynow jest ministrem spraw zagranicznych a nie premierem Białorusi.

Sprytny Łukaszenka wypuścił paru rozrabiaczy czym otworzył sobie drogę do dialogu z Zachodem. Powód jest w miarę oczywisty: zbliża się termin negocjacji dotyczącej cen ropy i gazu. Rosja, której na Białorusi zależy jak nigdy przedtem z pewnością ten gest zauważy.
Wczoraj w programie w TVN24 pani Jadwiga Staniszkis zachwycała się białoruską gospodarkę, które według tej pani socjolog zawiera bardzo nowoczesne segmenty i to pomimo tego, że Białoruś nie miała swojego Balcerowicza ani też nie korzystała z "dobrodziejstw" jakiejś "kolorowej" rewolucji.



Temat: Uwaga Gurua w TV
eulalija napisała:

> Tak na szybko, pierwsza część rozmowy, wyglądało na to, że właśnie widzę osobę,
>
> którą Gurua zamorduje. W drugiej części już patrzyła na niego trochę życzliwiej
>
...
A ja odniosłam wrażenie, że na początku rozmowy Gurua jest znużona, żeby nie powiedzieć znudzona: "nie chce mi się odpowiadać na te wszystkie głupie pytania ale dobre wychowanie nie pozwala mi powiedzieć proszę won". Potraktowała lekceważąco kiedy dziennikarz przypomniał Jej, które urodziny obchodzi. Przy pytaniu skąd bierze pomysły i postaci do swoich książek, lekko się ożywiła mówiąc, że bardzo wyczerpująco odpowiedziała na to już 800 razy. Rozbawiona wydawała się być przy pytaniach o uszkodzenia na samochodzie. Ironiczno-morderczy (z przewagą ironicznego) błysk w oku wywołało pytanie jaki jest powód tłumaczenia całej Jej twórczości na język rosyjski. Morderczo-ironiczny (z przewagą morderczego) błysk spowodowało pytanie o tłumaczenia na angielski. Całkiem poważnie zaś zaczęła się rozglądać za ostrym narzędziem zapytana o możliwość zrobienia kariery politycznej.
A swoją drogą miły gość ten Chmiel, szkoda by go było. ))

P.S. Ciekawa jestem ile osób oglądało program. )))))))))))




Temat: Gruzja w czarnej dziurze
> Kup se ogolnadostepna ksiazke : Historia Gruzji !
> Tam se przeczytasz i uwierzysz....
> Jest tam nawet lista NKVD ,gruzinskich oficerow w
WP,skazanych na rozstrzal
> (WSZYSTKICH)-jako kontrrewolucjonistow...

Znow - nie mowie, ze to nieprawda. Ale jestem pewien, ze
oprocz Gruzinow - to samo zdarzalo sie z oficerami
Ormianskimi, Azerskimi czy nawet Rosyjskimi - tylko ze w
"Historii Gruzji" tego nie opisuja (a propos - czytales
nigdys ogolnodostepna "Hitroie Sovieckiej Gruzji"? tam
bys tez znalazl listy Gruzinskich rewolucjonistow
roztrelanych przez kontrrewolucjonistow). Stalin/Beria
mordowali wszystkich niezaleznie od narodowosci,
bolszewizm byl ponadnarodowosciowy, jak rowniez opor
przed nim byl ponadnarodowosciowy. W tym wszystkim
wyszczegolnienie Gruzinow jest niesprawiedliwe i troche
tanie, uwazam.

> Czas pokaze czy szkoda,jak Gruzje przyjma do NATO i jak
wstanie na wlasnych nogach....

Tylko bym sie cieszyl. Na razie jednak czas pokazuje cos
innego: np. Gruzini nie dali rady zebrac 500 osob dla
udzialu w programu "Train and Equip" w pelni fundowanego
przez USA, po prostu nie maja tylu zdrowych zolnierzy.
Sami Amerykanie mowia ze "Gruzja jest dopiero na poczatku
drogi do NATO", co w tlumaczeniu z jezyka dyplomatycznego
oznacza, iz do NATO im baardzo daleko.

Smacznego!




Temat: Jezyki .... juz nie obce
Rosyjski jest piekny i wcale nie zaluje ze w szkole przykladalam sie do nauki.
Moze to zalezalo od pani od rosyjskiego, ktora to nie trzymala sie
programu ,ale potrafila przekazac swoja milosc do poezji rosyjskiej i muzyki.
Dzisiaj mam pozytek z rosyjskiego,chociaz czytam paluszkiem glosno sylabizujac,
to potrafie zajac stanowisko niemianowanego tlumacza w pilnych sytuacjach.W
duzych firmach kazdy jezyk sie przyda i nie wiadomo kiedy wszystko sie
przyda...




Temat: Profesor Borys 5.0
programu używałem w więkoszci jako 'wspomagacza'. Jest świetny w
początkowej nauce języka, bo wiadomo akcet w rosyjskim to sprawa
ważna. Ale i pomoga przyswajac rosyjską klawiature. Jest opcja:
dyktanto. Dzięki niemu nauczyłem sie czytac i pisać,
tłumaczyc/rozumieć pojedyncze zwroty. Jednak same słówka to za mało,
warto wybrac sie do Rosji, pochodzic na konwersjacje, pogadac na
żywo - wtedy mozna sobie na komputerze słówka przypomniec.
a gramatyki uczę się standardową metoda: lektor, zadania, ksiązka,
lub samodzielnie w domu wykonując testy, oczywiscie po odpowiedniej
podstawie teoretycznej z zajęć, lub z ksiązek. Niestety do gramatyki
firma nic chyba jeszcze nie wymyslia, ale moze wkrótce
Ogolnie warto korzystac z multimedialnego wspomagania nauki języka



Temat: Partie klerykalne sa z zalozenia antynarodowe
Co do analogii z nauczaniem j.rosyjskiego i celowym blokowaniem naulki j.
obcych na korzysc religii chyba nie musze ci tlumaczyc jak dziecku. Wasale
musieli znac j. rosyjski,bo nim wladal ich pan i w nim byly wszystkie zrodla
niezbednej wasalom wiedzy. Wrogie panu z Kremla zrodla rzadko uzywaly tego
jezyka. W Pomrocznej wszystkie niezbedne wasalom zrodla wiedzy hiperbogatego
watykanskiego wladcy sa w j.polskim, a znajomosc j. obcych moglaby narazic
wasali na korzystanie ze zrodel niezaleznych od jedynie slusznych.

Co do APP Racja. Popieram jej program w calej rozciaglosci w punktach
dotyczacych regulacji spraw KK - Panstwo Polskie. Nie podoba mi sie natomiast
jej program ekonomiczny.Jest slaby i troche ksiezycowy. Dlaczego ta partia nie
ma odpowiedniego poparcia ? Chyba wiesz jak jest zwalczana nawet z ambon przez
wszechwladny kler i jakimi w porownaniu z partiami klerykalnymi srodkami na
propagande dysponuje.Klerykalowie wbili przede wszystkim do glow biednym
Pomroczniakom,ze APP Racja to komunisci,lewacy, wrogowie religii itd. APP Racja
jest dla nich grozna, wiec ja zwalczaja w zarodku. Pamietasz chyba jak szalal
Glemp przed jej rejestracja ? Uzyl do tego iscie jerychonskich trab,bo mial
taka mozliwosc i wykorzystal ja maksymalnie ale mimo wszystko tym razem
przegral.



Temat: Wszechpolacy działają za eurodotacje
maniek.siekiera napisał:

> jakbys doktorku z PZPRowskiego nadania habilitowany mial do czynienia z
jakimis
>
> programami naukowymi UE (choc do tego trzeba, towarzyszu, znac jakis inny
jezyk
>
> poza rosyjskim ;)) ), to moze by do ciebie dotarly wiesci, jak sa
> dyskryminowani Polacy przy startowaniu z wnioskami do 6. a wczesniej 5.
> Programu Ramowego...
Jeśli potrafisz poprawnie wypełnić aplikację, to nie jest tak źle... Być może
powinieneś jeszcze podszlifować te języki. Chociaż pewnie nie chcieli
zaakceptoiwać aplikacji z 'ustawiania przetargów' :))))
Moja była bez zarzutu, toteż po wakacjach wracam do Anglii:)))))))
> W ubieglym roku zrobil sie z tego skandal na miare
> europejska, a nasz rzad interweniowal w tej sprawie w KE (poszperaj na
stronach
>
> KPK, tam masz po polsku, biedaku ;) )
>
> Wiec zanim zachrypniesz od piania peanow na czesc UE, to rozejrzyj sie
> dookola..
No nie mów, że jesteś zadowolony z czegoś co zrobił polski rząd. Jestem
zdziwiony, bo wyglądasz na głupiego LPR-owskiego pieniacza.
P.S. A po jakiemu ty się tam porozumiewasz? Stać cię było na tłumacza?




Temat: Czy to trudny jezyk?
Duzo łatwiejszy od
fińskiego

troche trudniejszy od rosyjskiego

inny niz angielski - bo ma przypadki (angielski ich nie ma), ale za to czasy nie sa takie skomplikowane i wymowa jest łatwiejsza

podobny (w strukturze i jesli chodzi o stopien trudnosci) do holenderskiego i jezyków skandynawskich (tzn. poza fińskim - ale fiński to w ogóle inna bajka)

łatwy o tyle ze jest straszna ilosc niemieckojezycznych stron internetowych, wiekszosc kablówek w Polsce ma jakies niemieckojezyczne programy, jest duzo prasy, duzo tłumaczen polskich pisarzy na niemiecki (to niezła metoda nauki: Czytasz ksiazke, która jusz znasz, jeszcze raz, ale w obcym jezyku) - materiałów do wyboru, do koloru.



Temat: Niemcy: Ambasador Rosji nie wpuścił Kasparowa d...
Niemcy: Ambasador Rosji nie wpuścił Kasparowa d..
GW
"W efekcie talk-show wypadł bardzo blado i, jak komentowano, w Berlinie
przerodził się w niesmaczny hołd dla gospodarza Kremla."

GW pisze kompletne bzdury. Ogladalem ten program, przedstawiciele ekonomii,
gospodarki i mediow nie zostawili na Ambasadorze i Kremlu suchej nitki.
Tlumaczenia Ambasadora o znanych zbrodniach gospodarczych i politycznych
zostaly ogolnie przyjete z krepujacym powatpiewanien o powadze rosyjskiej
wladzy. Moze korespondent GW powinien wziac pare lekcji jezyka?



Temat: Inter Plaza Beach w sharm
Wróciłem właśnie z hotelu interplaza w Egipcie, bardzo ładny , trochę jak dla
mnie za duży, ale ilość mieszkających tam osób widać głownie podczas posiłków i
na plaży. Najwięcej było Rosjan, Włochów nie widziałem wcale. Wszelkie animacje
po rosyjsku i przez Rosjan (czasem z tłumaczeniem na angielski), z obsługą można
porozumieć się w językach angielskim i rosyjskim. Jedzenie urozmaicone, lecz
jego walory smakowe jak dla mnie średnie. Prawie zawsze były problemy ze
znalezieniem miejsca w górnej stołówce, do której w drugiej części pobytu już
nie wpuszczano i kazano udać się do stołówki dolnej, gdzie jednak było mniej
potraw. Regularnie brakowało wolnych leżaków na plaży, na których trzeba było
zostawiać ręczniki przed śniadaniem o 8 aby je sobie zaklepać. Pokoje w miarę
czyste, lecz nie było w moim ciepłej wody, spływ wody w wannie zapchany, a w
kiblu wiecznie lała się woda - mieszkałem w "polskiej" części. Poza tym mimo
50-kilku programów tv sat, do odbioru nadawało się zaledwie kilka (brak polskich
programów). Że mamy w tym hotelu zakwaterowanie, dowiedziałem się 15 minut przed
dojechaniem do niego- w autokarze pilotka odebrała telefon z Triady, że
zmieniono nam hotele. Jednak kompleks piękny, jak w katalogach biur podróży.



Temat: Polak w Moskwie
Świetny artykuł. Gdyby w innych mediach pojawiało się więcej informacji na
temat Rosji, prezentowanych właśnie w taki sposób, bezpośredni, bez zakłamań,
to dałoby nam wiele więcej niż tendencyjne, przytłaczające sensacją, często
zinterpretowane na potrzeby konkretnych programów informacje ze świata polityki.
Taka właśnie jest Moskwa. Miałem tą wielką przyjemność odbywania kursów
językowych w Moskwie, mieszkałem tam wiele tygodni i jest tak jak pisze autor.
Wypowiedź siostry zakonnej też nie została przejaskrawiona. Co wręcz szokuje w
polskich mediach. Jedno wielkie zastrzeżenie NAUCZMY SIĘ W KOŃCU NAZEWNICTWA.
ZWROT "POP" JEST TO BARDZO OBRAŹLIWA NAZWA I W DODATKU NIEPOLSKA, WIĘC JESLI
PISZEMY W JĘZYKU POLSKIM PISZMY KLECHA, BO TAKIE TŁUMACZENIE MA WYRAZ POP, A
JESLI CHCEMY PISAĆ PO POLSKU, PISZMY KSIĄDZ PRAWOSŁAWNY, DUCHOWNY, a jezeli już
po rosyjsku to BATIUSZKA TAK JAK PASTOR CZY RABIN A NIE ICEK... szanująca się
gazeta powinna rozróżniać pewne kwestie, rzetelność dziennikarska tego wymaga.
Nie próbujmy stawiać księży katolickich wyżej od duchownych innych wyznań.
Skoro smiemy nazywać się krajem chrześcijańskim i tolerancyjnym, co jest
totalną bzdurą.



Temat: Mam robotę!!Zostałem zatrudniony w ND!!!!
Gość portalu: Dr.KrisK napisał(a):

> pani profesór (nie profesor - to nie pomyłka)

Konkretnie to pani profesór jest doktorem habilitowanym (nie jest
profesorem "belwederskim").

> Raźny Anna też pięknie włada językiem polskim w nieco podobnym stylu. To
> niezapomniane Najdłuższe Zdanie Pozbawione Sensu ..

Co mnie trochę dziwi, bo pracuje w Katedrze Filologii Wschodniosłowiańskiej.
Dawnymi czasy nasi rusycyści mieli w programie studiów obowiązkowy kurs z
gramatyki opisowej jęz. polskiego, jak również ćwiczenia z tłumaczenia (co
pociąga za sobą opanowanie zasad stylistyki języków polskiego i rosyjskiego).

> P.S. Myślę, że Oszołek będzie pisał tzw. listy od czytelników. >
> Entuzjastyczne,
> ma się rozumieć.

Też mi to przyszło do głowy :-)

Saxo



Temat: "Granice" TVN
"Granice" TVN
Widzialam wczoraj fragment tego programu i juz wiem, by moc sie zatrudnic w
sluzbie strazy granicznej trzeba posiadac IQ ponizej przecietnej.
Najpierw Arab-tlumacz obmacujacy chora na brzuch Wietnamke a potem
inny "blyskotliwec" pytajacy inna Wietnamke, 15-letnia, czy mowi po polsku,
rosyjsku i niemiecku podczas gdy ona napisala mu wyraznie po angielsku jak
sie nazywa i kiedy sie urodzila. Ale on nie zalapal ze to najpopularniejszy
jezyk swiata...
Narysowal jej za to kolka oznaczajace Polske, Ukraine i Wietnam i kazal jej
tlumaczyc jak sie dostala do Polski...



Temat: Lis, a Miecugow
Lis w "Faktach" robił za gwiazdę, ale to Miecugow pracował na jego opinię. Nie
on jeden zresztą, takze Pawłowski, Radziszewka, Sainecki i inni. Oni jednak
akceptowali swoją rolę. Miecugowowi chyba było trudno pogodzić się z tym, że
on - nominalny szef "Faktów" - odpowiada za program a cały splendor spływa na
Lisa, któy - powiedzmy to sobie szczerze - wybitnym dziennikarzem nigdy nie
był.
To że Miecugow nie zna wystarczająco angielskiego to naprawdę nie powód aby
czynić mu zarzut - gdy chodził do szkoły głównym językiem obcym był rosyjski.
Lis mówi biegle po angielsku bo cztery lat mieszkał w USA. Z drugiej strony
jego materiały telewizyjne i artykuły na temat USA zawsze raziły banalnością -
to znaczy mówił tam to, co jest oczywiste dla każdego trochę obytego w świecie.
Pamietam, że Wojciech Mann, choć jest anglistą w programie MdM rozmawiał z
anglojęzycznymi gośćmi za pomocą tłumacza aby nie robić wstydu swojemu
partnerowi - K. MAternie, który sam zresztą przyznaje się, że po angielsku nie
mówi. Miecugow rozmawiajac z pochodzącą z Anglii małżonka jednego z
uczestników "BB" chciał sie popisać i trochę się wygłupił.



Temat: Czy to trudny jezyk?
Gość portalu: Marek napisał(a):

> fińskiego
>
> troche trudniejszy od rosyjskiego
>
> inny niz angielski - bo ma przypadki (angielski ich nie ma), ale za to czasy
ni
> e sa takie skomplikowane i wymowa jest łatwiejsza
>
> podobny (w strukturze i jesli chodzi o stopien trudnosci) do holenderskiego i
j
> ezyków skandynawskich (tzn. poza fińskim - ale fiński to w ogóle inna bajka)
>
> łatwy o tyle ze jest straszna ilosc niemieckojezycznych stron internetowych,
wi
> ekszosc kablówek w Polsce ma jakies niemieckojezyczne programy, jest duzo
prasy
> , duzo tłumaczen polskich pisarzy na niemiecki (to niezła metoda nauki:
Czytasz
> ksiazke, która jusz znasz, jeszcze raz, ale w obcym jezyku) - materiałów do
wy
> boru, do koloru.Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz i dzieki,ze po polsku!




Temat: myla Wam sie jezyki?
Do Karoliny005:
Wyjechałem -dzieści lat temu. Studia tutaj zrobiłem, B.A., M.A., pół Ph.D.. Z
Polski Studium Nauczycielskie. Języka uczyłem się dopiero tutaj w intensywnym
programie na Georgetawn. Jako asystent na N.Y.U. przetłumaczyłem trudny tekst z
rosyjskiego, Eisenstein. Pisałem troche do lokalnej gazetki polonijnej.
Z interpretacją medyczną zetknąłem sie jako woluntariusz i dopiero w wyniku
tych kontaktów zacząłem pracować zawodowo jako "remote symultaneous medical
interpreter" z początkiem tego roku.
Ta dziedzina ma dużą przyszłość bo prawo amerykańskie wymaga by wszystkie
instytucje zdrowotne otrzymujące fundusze federalne, stanowe lub miejskie
zapewniały opiekę zdrowotną w pełnym wymiarze także osobom z niedostateczną
znajomością angielskiego. Tłumaczenie dokonuje się poprzez system komputerowo-
telefoniczny i zarówno companie medyczne jak i komputerowe zaczynają dostrzegać
możliwości rozwojowe i dochodowe w tym systemie.
Ciekawym czy i w Anglii coś takiego się rozwija.
Pozdrawiam,
Ampolion




Temat: Ja jestem za! A Wy?
Są naśladowcy
Władze rosyjskiego Bełgorodu wprowadziły zakaz przeklinania w miejscach
publicznych. Każdy, kto złamie zakaz może zostać ukarany mandatem w wysokości
nawet półtora tysiąca rubli, czyli około pięćdziesięciu dolarów.

Lokalne władze Bełgorodu, który położony jest w pobliżu granicy rosyjsko-
ukraińskiej, tłumaczą, że zakaz jest częścią programu prowadzonego na rzecz
szerzenia kultury wśród młodych ludzi. Zakaz przeklinania wprowadzono w celu
walki z powszechnym używaniem przez młodych Rosjan "mocnego" języka,
szczególnie wobec osób starszych.

Jeden z przedstawicieli Belogrodzkiego magistratu poinformował, że w ciągu
dwóch miesięcy obowiązywania zakazu przeklinania, wystawiono mandaty na łączną
sumę ponad 510-ciu tysięcy rubli, czyli około 17-stu i pół tysiąca dolarów.

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2298254.html



Temat: Rusycystyka
Moim zdaniem bardzo ciekawym kierunkiem są - oceniam po programie wyłącznie -
są poznańskie (UAM) stosunki międzynarodowe - wschodoznawstwo. Nie przygotowują
co prawda jak niektóre filologie do tłumaczeń, a znajomość języka jest bez
porównania słabsza, ale mimo to - rosyjski jest nauczany bardzo intensywnie, a
stosunek liczby przedmiotów praktycznych do niepraktycznych jest zdecydowanie
korzystniejszy niż na filologii :). Myślę, że jeśli nastawiasz się nie na
znajomość literatury, sztuki, historii kraju, a na informacje o rynku czy
gospodarce, wschodoznawstwo może być dla Ciebie dużo trafniejszym wyborem.



Temat: polskie dyplomy w Wielkiej Brytanii
Byłem rok temu (przed wejściem do Unii) na otwartym spotkaniu organizowanym
przez samorząd mojego miasta z przedstawicielami rządu, które dotyczyło właśnie
możliwości pracy Polaków w Unii.
Poruszany był temat uznawania wykształcenia i dyplomów wyższych uczelni.
Automatycznie uznawane są w całej Unii dyplomy lekarzy (z wyjątkiem
stomatologów), lekarzy weterynarii i architektów. Regulują to odpowiednie
dyrektywy unijne. Uznawane są one w języku oryginału i nie wymagają formalnie
tłumaczenia (choć lepiej je jednak przetłumaczyć). Dotyczy to też krajów
Europejskiego Obszaru Gospodarczego z którymi Unia ma stosowną umowę, czyli
Norwegii, Islandii, Lichtensteinu i Szwajcarii. Odnośnie lekarzy dentystów to
też coś się już zmieniło, ale nie znam szczegółów.
Pozostałe zawody mogą być uznawane bezpośrednio lub po przedstawieniu programu
szkoły lub studiów. Różnie w zależności od państwa. Tak samo jest jeśli chodzi
o wykształcenie zawodowe i rzemieślnicze.

Dodam, że wraz z wejściem do Unii, Polska musiała wypowiedzieć krajom dawnego
KDL-u Konwencję Praską o wzajemnym uznawaniu dyplomów i od września 2004 r.
polskie dyplomy przestały być automatycznie uznawane w Rosji, Bułgarii,
Ukrainie, Rumunii itd. Podobnie jak dyplomy tych krajów w Polsce.



Temat: sposób na nauczenie się odmiany rzecz. i czasown.
ooo dziękuję bardzo P.Krutikow za propozycje. Bardzo mnie ucieszyła, tylko, że jak ja mam rozmawiać skoro nie za bardzo umiem :) mój zasób słów jest bardzo ograniczony niestety... inaczej się czyta lub pisze do kogoś, gdzie można kilka razy się zastanowić itp... trochę mi więc głupio, ale skoro mówi Pani, że jest to najlepszy sposób na nauczenie się to napewno tak jest. A moze powinnam wcześniej coś konkretnego sobie przyswoić?
Słuchanie muzyki i ogladanie Tv to bardzo niewiele :) Ja się uczyłam rosyjskiego w liceum, ale jak to młodzież w tym czasie nie zawsze przykładałam się do nauki (teraz bardzo tego żałuję). Obecnie jestem na 4 roku studiów UG, gdzie nie mam rosyjskiego, także tyle lat przerwy to bardzo dużo.
Pytałam wcześniej czy na studiach zaoczych można nauczyć się dobrze języka ponieważ otwierają u nas nowy kierunek i bardzo mnie to zaciekawiło. Jednak najpierw muszę skończyć pierwszy fakultet, a o rozpoczęciu drugiego będzie głównie decydować moja sytuacja finansowa. Wiadomo jak jest. To kierunek płatny.
Jednak i tak bym chciała znać opinię na ten temat:::::

"...STUDIA ZAOCZNE, Trzyletnie Zaoczne Studia Licencjackie w zakresie rosyjskiego języka biznesu i translatoryki
Studia przeznaczone są dla:
osób chcących opanować współczesny język rosyjski ze szczególnym uwzględnieniem rosyjskiego języka biznesu oraz zdobyć ogólną wiedzę z zakresu kultury i literatury rosyjskiej;
osób zainteresowanych nauczeniem się języka rosyjskiego w stopniu umożliwiającym podjęcie pracy w charakterze tłumacza w zakresie rosyjskiego języka biznesu;
osób zamierzających podjąć pracę w instytucjach mających kontakty biznesowe, turystyczne czy kulturalne z firmami lub instytucjami z terenu Federacji Rosyjskiej i krajów WNP.
Studentami mogą zostać osoby legitymujące się świadectwem dojrzałości.
Znajomość podstaw języka rosyjskiego nie jest konieczna.
Celem studiów jest przygotowanie absolwentów do pracy w firmach handlowych, turystycznych i kulturalnych, w których ze względu na specyfikę kontaktów międzynarodowych niezbędna jest czynna znajomość języka rosyjskiego.
Ukończenie studiów
zapewnia absolwentom opanowanie języka rosyjskiego w mowie i piśmie w stopniu umożliwiającym swobodne porozumiewanie się w codziennych kontaktach z nosicielami języka;
daje umiejętności prowadzenia korespondencji urzędowej i handlowej, prowadzenia rozmów biznesowych, tłumaczenia kontraktów i umów zawieranych z partnerami rosyjskimi.
Ważną rolę w przyszłej pracy zawodowej absolwenta może odegrać dodatkowa znajomość języka zachodnioeuropejskiego (przede wszystkim w zakresie terminologii biznesowej), którą zapewnia program studiów....."




Temat: pytanie o kurs rosyjskiego w Krakowie

Niniejszym mam przyjemność zaprosić Państwa do korzystania z usług
firmy:

ROSYJSKI W KRAKOWIE
- CENTRUM NAUKI I TŁUMACZEŃ JĘZYKA ROSYJSKIEGO
W swojej ofercie mamy do zaproponowania Państwu:
 szkolenia z zakresu nauki języka rosyjskiego na poziomie
podstawowym, średnim oraz zaawansowanym, przygotowujemy do
certyfikatów państwowych,
 szkolenia z zakresu języka rosyjskiego w biznesie BUSINESS
RUSSIAN.
 szkolenia z języka polskiego dla cudzoziemców.

100% naszych Klientów zdaje egzaminy certyfikatowe TRKI z wynikiem
ponad 80%.
Prowadzimy również zajęcia via Skype.

Zapraszamy na szkolenia w siedzibie naszej firmy jak również, na
życzenie Państwa, możemy je prowadzić w Państwa siedzibie.
Nasze szkolenia adresowane są do firm, instytucji państwowych, jak
również do Klientów Indywidualnych.

OFERTY SPECJALISTYCZNE firmy RwK-CNiTJR:

ROSYJSKI DLA KSIĘGOWYCH I FINANSISTÓW

Kurs jest przeznaczony dla osób, których charakter pracy jest ściśle
związany z finansami firmy. Zakres zagadnień poruszanych na tego
rodzaju kursie koncentruje się wokół zasad działania spółek w Polsce
i Rosji, opisu struktur przedsiębiorstw, sporządzania raportów
finansowych. Kursanci są zaznajamiani z formami i środkami płatności
na terenie Rosji, dokumentacją transportową oraz warunkami dostawy
towarów.
Kolejnym elementem jest nabycie przez Nich umiejętności sporządzania
kontraktów i biznesplanów, jak również zapoznanie z rodzajami
działających tam banków, operacjami i kontami bankowymi. Ponadto na
kursie przedstawione jest funkcjonowanie giełd w Rosji (giełdy
towarowe, papierów wartościowych).

ROSYJSKI MEDYCZNY

Kurs jest przeznaczony dla lekarzy przygotowujących się do
specjalizacji. Tematyka zajęć koncentruje się wokół zagadnień m. in.
anatomii, fizjologii, higieny itp. Pracujemy na tekstach
specjalistycznych. Celem zajęć jest przygotowanie Uczestników kursu
do komunikacji klinicznej.

ROSYJSKI PRAWNICZY

Kurs jest przeznaczony dla prawników, którzy w swojej pracy mają
kontakt z klientem wschodniojęzycznym. Celem zajęć jest zapoznanie
Uczących się z podstawową terminologią tłumaczeniową. Główny nacisk
kładziony jest na wzbogacenie słownictwa, użycie go w odpowiednim
kontekście i wykorzystanie go w praktyce zawodowej. Uczestnictwo w
kursie pomaga swobodnie „odnaleźć się” w świecie prawa w języku
rosyjskim. Uczący się nabywają umiejętności przetłumaczenia
standardowych umów, przedstawienia raportu z prowadzonej przez
siebie sprawy w sądzie, tworzenia pism procesowych. Będą oni również
w stanie zrozumieć umowy i akty prawne. Ponadto będą brać udział w
symulowanych sytuacjach autentycznych typu: spotkanie z klientem,
negocjacje, dyskusje, streszczenie sprawy.

ROSYJSKI TURYSTYCZNY

Program kursu obejmuje niezbędne informacje krajoznawcze z
elementami zagadnień gramatycznych oraz sytuacje komunikacyjne
związane z podróżowaniem, przekraczaniem granic i codziennością
turysty. Wśród naszych klientów są również przewodnicy i piloci
przygotowujący się do egzaminów językowych.

Oferujemy ponadto:
tłumaczenia zwykłe w każdej kombinacji językowej z językiem
rosyjskim,
tłumaczenia zwykłe i uwierzytelnione z języka rosyjskiego i
na język rosyjski.
W ostatnim czasie rozszerzyliśmy ofertę o nauczanie języka
chińskiego, na którego naukę również zapraszamy do naszej firmy.
Strona internetowa firmy: www.rosyjskiwkrakowie.pl
Z pozdrowieniami,
Nikolina W. Šmukler - właściciel
rosyjskiwkrakowie@neostrada.pl
tel. 012 422-00-97
tel. kom. 0609-648-934




Temat: TVP Info
Izolacja Polaków od Niemców.
miasta.gazeta.pl/gorzow/1,35211,6279657,Dlaczego_kablowki_wycinaja_niemieckie_stacje.html
Dlaczego kablówki wycinają niemieckie stacje

Zielonogórski telewizja Aster i gorzowska Multimedia Polska prawie w ogóle nie mają w swojej ofercie kanałów niemieckojęzycznych - skarżą się widzowie.

Pani Jolanta z Zielonej Góry od kilku lat korzysta z usług firmy Aster. Co miesiąc płaci za internet i pakiet Basic Plus z ponad 80 kanałami. - Od dłuższego czasu nie mogę się nadziwić, jak to możliwe, żeby niemal w całym pakiecie nie było ani jednego kanału niemieckojęzycznego - pisze w e-mailu do "Gazety". - Jesteśmy województwem przygranicznym, należymy do Unii Europejskiej, młodzież zdaje maturę z języka niemieckiego i podobno stawiamy na turystykę. A tu włączam telewizję i widzę papkę w rodzaju Romantica - skarży się. Dodaje, że kanały w języku niemieckim poznikały z ramówki już kilka miesięcy temu. - Mam nadzieję, że firma nie będzie się tłumaczyć kryzysem światowym, bo kryzys z kanałami niemieckojęzycznymi rozpoczął się wcześniej - przekonuje pani Jolanta.

Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, w największym telewizyjnym pakiecie telewizji Aster są tylko dwa programy w języku niemieckim - RTL i Euronews. Zdecydowana większość programów jest po polsku. Znaleźliśmy też kilkanaście w języku angielskim i jeden po rosyjsku. Za pakiet Basic Plus abonenci płacą ponad 60 zł miesięcznie.

Podobnie wygląda oferta gorzowskiej kablówki - Multimedia Polska. Abonenci mają do wyboru tylko dwa programy z językiem niemieckim - Pro7 i RTL, oba w ofercie cyfrowej. Jeden z najdroższych pakietów - Komfort, zapewnia również stacje francuskie, rosyjskie i angielskie. Ponad 80 proc. z 30 tys. abonentów gorzowskiej kablówki ma właśnie ten pakiet.

Co na to telewizje? - Ofertę kształtujemy tak, aby spełniała różnorodne oczekiwania widzów, którzy chcą mieć możliwość wyboru spośród różnych programów i ulubionych gatunków - mówi Monika Rutkowska, rzeczniczka Aster w Warszawie. Rutkowska zapewnia, ze oferta jest stale dostosowywana do oczekiwań klientów. - Będziemy się również dostosowywać do zmieniającej się sytuacji rynkowej i dostępności pasma - dodaje.

Podobnie sprawę komentuje Michał Rosiak, specjalista ds. kontaktów z mediami w Multimedia Polska. - Jeśli do naszego biura lub na infolinię zaczną wpływać opinie abonentów, że dodanie takich programów jest potrzebne, na pewno poważnie je rozważymy. Zapewniam, że nie są to tylko słowa, bo naprawdę reagujemy na takie zapotrzebowania w różnych częściach kraju - mówi Rosiak.



Temat: Inwestycje w TURYSTYKĘ
Imperium z gwiazdami
Imperium z gwiazdami

Wtorek, 26 lipca 2005r.

Czy guru rosyjskich nacjonalistów Władymir Żyrinowski zamieszka
w kurnej chacie pod polskim zamkiem

Rosjanie samolotami zwożą do Grodźca sprzęt filmowy. Ósmego sierpnia zaczną tam
zdjęcia do telewizyjnego reality show

Być może na udział w programie zdecyduje się przywódca rosyjskich nacjonalistów
Władymir Żyrinowski. Producenci potwierdzili, że prowadzą z nim rozmowy.
Nazwiska pozostałych kandydatów wciąż trzymane są w tajemnicy.
„Imperium” zostanie wyemitowane jesienią w pierwszym programie rosyjskiej
telewizji. W opartym na szwedzkiej licencji show popularni w Rosji
dziennikarze, aktorzy i politycy będą rywalizować o władzę i pieniądze. Część z
nich zamieszka w zamku, gdzie nie braknie im niczego. Większość jednak będzie
musiała spędzić miesiąc w kurnej chacie, opiekować się zwierzętami i pracować w
ogrodzie.
– Trwają przygotowania do zdjęć – mówi Zenon Bernacki, kasztelan zamku w
Grodźcu. – 8 sierpnia pierwszy klaps.
Ironia losu: Rosjanie wracają na zamek, który tuż po zakończeniu II wojny
światowej podpalili biesiadujący tam czerwonoarmiści. Na zabytkowych
piaskowcach przy bramie do dziś zachowały się wypisane cyrylicą imiona
rosyjskich żołnierzy, którzy stacjonowali tu w czasie stanu wojennego. Tym
razem goście ze Wschodu nie budzą niechęci, lecz nadzieję na zarobek.
Telewizyjni scenografowie skupują po okolicznych wsiach archaiczne narzędzia
rolnicze i przedmioty domowego użytku.
Pełne ręce roboty mają ochroniarze pilnujący, by nikt niepowołany nie dostał
się na zamkowe wzgórze. Wkrótce 75-osobowa ekipa zapełni miejsca w hotelach, da
zarobić złotoryjskim restauratorom i sklepikarzom.
Jest też praca dla kierowców, bo trzeba szybko przewieźć do Grodźca tony
filmowego sprzętu, dostarczanego z Rosji samolotami. Brakuje tłumaczy.
– Okazuje się, że choć niedawno nauka rosyjskiego była obowiązkowa, ze
znajomością tego języka jest w Polsce kiepsko – mówi Zenon Bernacki. – Ktoś,
kto biegle mówi po rosyjsku i ma własny samochód, mógłby od zaraz znaleźć
zatrudnienie przy ekipie. Niestety, szukamy i nie możemy znaleźć.

Pierwsi byli Szwedzi
Kariera zamku w Grodźcu jako pleneru telewizyjnych reality show zaczęła się od
ubiegłorocznej wizyty Szwedów ze Sverige Television. Nakręcili tu
program „Riket” („Królestwo”). Potem odsprzedali licencję innym europejskim
stacjom. W tym roku swoje wersje „Królestwa” zdążyli już nakręcić w Grodźcu
Francuzi, Belgowie i Holendrzy.

Piotr Kanikowski - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska




Temat: Litewscy Polacy za zakazem aborcji
różne problemy miewają Polacy z Litwy...
Apel ZPL i innych polskich organizacji został zignorowany
Letnia LTV bez polskiej audycji
Związek Polaków na Litwie, wspólnie z innymi polskimi organizacjami, wystosował do kierownictwa Telewizji Litewskiej (LTV) list otwarty, w którym wyraża głębokie zaniepokojenie pogorszeniem sytuacji polskiego programu we wspomnianej telewizji. Autorzy listu za bulwersujący uważają fakt, że latem bieżącego roku po raz pierwszy polska audycja „Album Wileńskie” przez trzy miesiące nie będzie transmitowana w I Programie LTV. Zaznaczają też, że społeczność polska (w odróżnieniu od rosyjskiej) poza audycją „Album Wileńskie” nie dysponuje żadnym innym własnym programem informacyjnym w języku polskim. Przy okazji polskie organizacje przypomniały kierownictwu LTV, że „w ciągu 3 lat czas programów w języku polskim (w wymiarze rocznym) okrojono z 780 minut do 540, zaś w ciągu 10 lat – z 4680 do 540 min., czyli ponad ośmiokrotnie”.
„Protestujemy przeciwko takiemu traktowaniu polskiej społeczności – obecnie najliczniejszej mniejszości narodowej na Litwie – czytamy w liście. Jego autorzy uważają, że działania kierownictwa LRT, od lat pogarszające sytuację polskiego programu w LTV, naruszają litewską ustawę O mniejszościach narodowych, Konwencję Ramową o Ochronie Mniejszości Narodowych, a także ustawę o Litewskim Narodowym Radiu i Telewizji. List kończy się apelem o „zachowanie nieprzerwanej emisji polskiej audycji w I Programie LTV przez cały rok (...) oraz przywrócenie codziennego polskiego programu informacyjnego”.
W odpowiedzi na ten apel, sygnowanej przez dyrektora generalnego LTV Kęstutisa Petrauskisa i przewodniczącego Rady Romasa Pakalnisa, zawarte jest zapewnienie, że telewizja litewska nie ignoruje polskiej audycji „Album Wileńskie”, która jest nie tylko „nadawana, ale też powtarzana w bardzo dobrym czasie”. Kierownictwo LTV tłumaczy się, że wszystkie audycje nadawane w tej telewizji „latem mają urlop i przygotowują się do nowego sezonu”.
„Audycja „Album Wileńskie” z całą pewnością nie jest wyjątkiem, gdyż żadna redakcja narodowościowa latem nie będzie pracowała” – piszą w odpowiedzi na apel kierownicy LTV. Zapewniają, że audycja wróci na ekrany już we wrześniu, zaś jeżeli chodzi o naświetlanie polskich imprez, których w sezonie letnim jest szczególnie dużo, twierdzą, że z ich naświetleniem świetnie poradzą sobie litewskojęzyczne programy informacyjne. Nic dodać, nic ująć.
*****
A Tomaszewski woli pie..ć o pie..niu w parlamencie litewskim.



Temat: Mjm podbije świat
Mjm podbije świat
Wiadomości GW

"M jak miłość" na eksport
(Gazeta Wyborcza, Gal/29 grudnia 2005 08:29)

TVP sprzedała pierwszą zagraniczną licencję na polski serial - podaje "Gazeta
Wyborcza".
POpularny serial nadawany przez drugi program Telewizji Polskiej od 2000 roku
został zakupiony przez spółkę producencką Amedia. Rosyjska wersja "M jak
miłość" nadawana będzie przez państwową telewizję Rossija (dawniej znanej
jako RTR).

- Odczuwam wielką radość i satysfakcję. To sukces całego zespołu, który ze
mną pracuje. Szansa wyjścia z "M jak miłość" na zewnątrz jest dla mnie nowym
wyzwaniem i wielką przygodą - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą"
Ilona Łepkowska, scenarzystka "M jak miłość". Twórczyni przy produkcji
rosyjskiej wersji serialu będzie pełnić rolę głównego konsultanta. Zgodnie z
zapowiedziami, scenariusz ulegnie pewnym przeróbkom, które wynikają m.in. ze
względów kulturowych. - Mam nadzieję, że dostosowanie naszego serialu do
realiów rosyjskich nie będzie tak trudne jak adaptacja niektórych licencji
zachodnich w Polsce - stwierdziła Łepkowska.

Żadnych szczegółów kontraktu nie ujawniono. Wartość transakcji ma wynieść
kilkaset tysięcy dolarów, czyli mniej więcej tyle samo, co ceny formatów
zachodnich seriali, kupowanych z przeznaczeniem na polski rynek.

Nie wiadomo jeszcze pod jakim tytułem serial będzie emitowany w Rosji.
Istnieje prawdopodobieństwo, iż z bohaterami programu widownia na Wschodzie
spotykać się będzie aż pięć razy w tygodniu w porze najwyższej oglądalności.
Po emisji kilkudziesięciu pierwszych odcinków, czyli na przełomie kwietnia i
maja, stacja podejmie decyzję o dalszych losach produkcji.

Obecnie w Moskwie trwa tłumaczenie scenariusza na język rosyjski. Po
konsultacji zmian z Łepkowską, ruszy praca nad dialogami i postaciami, a
następnie castingi i w końcu produkcja"

ja pier....




Temat: Deputowany Zielonych: Merkel nie ma pojęcia o t...
dziecinna polityka
Te wszystklie poczynania polskiego MSZ czy na Bialorusi, czy w Rosji, czy w
Niemczech to polityka nieudolna i dziecinna. Tylko nas skonfliktuje ze
wszystkimi.Czy my mozemy miec jakis wplyw na to czy Rosjanie dadza nam
dokumenty o Katyniu, Ukraincy o mordach na Wolyniu, a Niemcy, ze przestana
pisac o wypedzeniach lub budowac muzea? A gdzie polski wysilek naukowy,
muzealny? Dlaczego nie ma badan powaznych na temat Wolynia, Katynia czy
wypedzen Polakow i Niemcow w Polsce. Polski rzad chce, aby inne kraje nic nie
robily, gdyz on nic nie robi. W Polsce na uniwersytetach nie bada sie
ludobojstwa na Wolyniu. Jedyna dobra ksiazka o wypedzeniach na Zamojszczyznie
wyszla w Australii, a nie w Polsce itd. Jednym slowem, 'elyty' w Polsce kradna,
nawet chca wprowadzic studia platne, nic nie robia, a otwieraja gebe nawolujac
sasiadow Polski by tez nic nie robili. Dlaczego rzad polski nie sponsorwuje
tlumaczen na jezyk angielski powaznych badan naukowych, tylko wydaje jakies
dziecinne broszurki. Dlaczego nie funduje katedr historii na Zachodzie, tylko
odbywa sie to za pieniadze jakiego biednego emigranta.
Jak mozna od innych wymagac, aby pisali za nas obiektywna historie o nas skoro
sami jej nie piszemy. U nas nawet niema dokladnie podliczonych ofiar masakr
zbiorowych dokonanych prze Niemcow? U nas w Polsce wszystko stalo sie
politycznie poprawne: wypedzenia zza Buga to dalej 'repatriacja'. Okazuje sie,
ze Rosjanie deportowali z Polski w latach 1939-41 'tylko' 300 tysiecy - tak
pisza 'autorytety', bo tak im powiedziala jakas fundacja z Rosji, ktora
rzekomo przebadala jakies dokumenty w Rosji. Naiwne podejscie dominuje.
Czy w Polsce ktos zadbal, aby multimedialnie udekumentowac wspomnienia
odchodzacych juz ludzi, ktorzy widzieli jeszcze wojne. W innyknych krajach
takich nagran maja dziesiatki tysiecy, a u nas co? Moze pare setek zrobionych
przez indywidualnych zapalencow.
Nie dziwmy sie przeto, ze inni przepisza historie po swojemu i beda tam tylko
widziec to co chca widziec: kraj pobity w ciagu tygodnia w 1939, polska
kawaleria atakujaca czolgi (prawie w kazdej ksiazce anglojezycznej o
wojnie),Jedwabne (propaganda byla prawie w kazdej gazecie i programie
telewizyjnym - to ci dopiero sztuka), pogrom Niemcow w Bydgoszczy i takie
wlasnie sprawy.
Do roboty lenie i pozbadzcie sie tej polskiej naiwnosci!




Temat: SLOWIŃCY czasu przeszlego...
z innej beczki
Język czeski zalicza się do języków zachodniosłowiańskich. W Republice
Czeskiej posługuje się nim ponad 10 mln osób (plus około 2 mln za granicami
kraju). Charakterystyczne „ptaszki” oraz oznaczanie samogłosek długich skośną
kreską czeski alfabet zawdzięcza J. Husowi (XIV w.), ale na ukształtowanie
się jednolitego zapisu mowy duży wpływ mieli też bracia czescy i
przetłumaczona przez nich Biblia. Po klęsce pod Białą Górą (1620 r.) czeska
kultura doznała uszczerbku, ponieważ na emigrację udali się przedstawiciele
braci czeskich i kościoła protestanckiego. Nastąpił upadek znaczenia
czeskiego języka i literatury. Po czesku mówiły jedynie warstwy niższe, a
używanie tego języka w towarzystwie było wielkim nietaktem.

Sytuacja zmieniła się pod koniec XVIII i na początku XIX w. Nastąpiło
odrodzenie nie tylko języka i literatury, ale także świadomości narodowej.
Wracający do swojej dawnej funkcji język czeski opierał się na dialektach
środkowoczeskich oraz korzystał ze słownictwa polskiego, rosyjskiego i
serbsko-chorwackiego.

Warto wspomnieć przynajmniej dwa nazwiska osób najbardziej zasłużonych dla
odnowy języka, czołowych postaci czeskiego odrodzenia narodowego. Josef
Dobrovský (1753–1829), historyk, językoznawca i założyciel slawistyki na
Uniwersytecie Karola, zapisał się w historii języka czeskiego fundamentalnymi
dziełami Historia języka czeskiego i literatury oraz Gramatyka języka
czeskiego. Josef Jungmann (1773–1847), językoznawca, poeta i tłumacz, a także
twórca odrodzeniowego programu językowego i literackiego, swoimi
tłumaczeniami i podręcznikami z teorii literatury oraz poetyki udowodnił, że
język czeski może wyrazić najbardziej skomplikowane sprawy. Najważniejsze
jego dzieła to Historia literatury czeskiej oraz pięciotomowy Słownik czesko-
niemiecki (120 tys. haseł).

Język czeski, mimo że jego rozwój przez stulecia szedł odrębnym torem,
pozostał obok słowackiego najbliższym językiem dla polszczyzny. Około 27%
słownictwa to wyrazy o identycznym lub podobnym brzmieniu, chociaż niektóre
nabrały innego znaczenia (stąd czasami śmieszne polsko-czeskie
nieporozumienia językowe). Wsłuchując się w czeską mowę, trzeba pamiętać, że
akcent pada zawsze na pierwszą sylabę, a czytając – wiedzieć, że ř to
odpowiednik naszego rz, ą to sz, č to cz, ź to ż.

Z Forum slowianskiego




Temat: seryjna raznica
Moja awersja do filmów zagranicznych na rosyjskim kanale i po rosyjsku - to
kwestia historyczna. Mam - jeszcze sowiecki pierwszy wszechzwiazkowy od ponad 20
lat - i zawsze przewazała tam produkcja własna. Do tego się przyzwyczaiłem - a z
drugiej strony, nie dla hamerykanskych, czy nawet francuskich filmów oglądam
kanały rosyjskie! Jak bym chciał - to mam "polskie" telewizje... Jak jakieś 4-5
lat miałem czeską telewizję, to był to zwykły wewnętrzny program pierwszy (nie
dorobili się jeszcze czegoś w rodzaju "Polonii", bądź zagranicznych mutacji
rosyjskich kanałów), gdzie oprócz własnej produkcji puszczano wiele hameryczki -
Simpsonów znam tylko po czesku... Ale zasadniczo w ogóle po to oglądam jakiś
kanał słowiański by się delektować językiem i kultura ichną - nie globalistyczną.
Biełsat nie jest cudem - ale przy tych środkach - i tak jest świetny - a
najlepsze w nim, to że w ogóle istnieje. No chyba, że kogoś z zasady drażni
mówienie po białorusku, czy ukraińsku "zamiast" po rosyjsku. Bo fakt, że jakiś
film brytyjski dobrze przetłumaczyli na włoski - jeszcze mnie jest powodem by
nie tłumaczyć go na polski. Tak jak przetłumaczenie czegoś na rosyjski, nie
zwalania - a wręcz dopiero przymusza, by przetłumaczyć to na ukraiński, czy
białoruski! W tym kontekście nie podoba mi się, że tak wiele filmów w
ukraińskich telewizjach leci tylko z napisami po ukraińsku, a głos jest po
rosyjsku. Psu na budę taka robota. Podobnie jak nagminne nie tłumaczenie
wypowiedzi rosyjskojęzycznych na Biełsacie - a tłumaczenie, nie tylko polskich -
ale nawet ukraińskich (sic!) - choć ukraiński, jest o wiele podobniejszy do
białoruskiego niż rosyjski...
A widełki na Syriusza, mógłbym zrobić dopiero po zakupieniu nowego sprzętu - bo
dekoder "N" po prostu nie przekaże sygnału do telewizora...



Temat: Język obowiązkowy inaczej. Ochota na ukraiński
Basiu, co do podatków itp masz rację, to jest finansowane naszymi podatkami.
Ale nie ma tu sensu roztrząsanie problemów ekonomicznych itp oraz tłumaczenie,
że starcza wyłącznie na minimum, i musisz wiedzieć, że to niezbędne minimum
masz zagwarantowane w postaci obowiązkowej nauki jednego języka obcego (o
poziomie nie wypowiadam się, bo to zależy od nauczyciela a nie o programu i
podatków). Czyli to - co jest ponad to minimum, to TO WŁAŚNIE DOSTAJESZ, nawet
jeżeli uważasz inaczej i inaczej to nazywasz.

Do rzeczy, czy Twoje dziecko jest w podstawówce? Jeżeli tak, to i tak masz ( a
raczej twoje dziecko) szczęście. W moim regionie w podstawówce język obcy
nauczany jest (obowiązkowo) od 4 klasy ( u Ciebie od pierwszej, miałaś lepiej
niż wiele innych osób). Mój synek uczył się od pierwszej, gdyż płaciłam za to.
W podstawówkach obowiązkowy (to znaczy,że uczony bez dodatkowych kosztów) jest
tylko 1 język obcy i jeżeli jest możliwość nauki jeszcze jednego dodatkowego,
to ja nie oglądając się na to przyklasnęłabym pomysłowi, niezależnie od tego
czy to byłby chiński, koreański, esperanto a nawet suahili, że o języku
najbliższych sąsiadów tj. rosyjskim lub ukraińskim nie wspomnę.
I naprawdę, wierz mi, znam to z doświadczenie, dla pracodawców z zachodu ( o
którym marzysz dla swojej pociechy) nie wystarczy już znajomość wyłącznie
zachodnich języków. Jeżeli Twoje dziecko będzie znać np. angielski, francuski
lub niemiecki, a do tego ukraiński lub rosyjski, to będzie mogło stawiać
warunki (oczywiście przy innych walorach wymaganych przez pracodawcę). Czy
lubimy wschód, czy też nie, nie ma sensu udawać, że on nie istnieje, a nawet
trzeba zauważyć, że odgrywa ogromną rolę w gospodarce świata zachodu.

Czyli, w innych województwach dzieci mogą uczyć się dodatkowego języka,
niekoniecznie zachodniego, tylko wtedy, gdy samorządy zechcą znaleźć na to
pieniądze, lub gdy znajdzie się społecznik (a są takowi), który zechce się w
danej szkole udzielać. A po za tym,nie martw się na zapas, mowa jest o
wybranych szkołach, to pewnie będzie kilka, po znajomości itd. więc twoja
pociecha ma spore szanse, że ją ten obowiązek ominie

A co do czasów, mój synek uczy się czwarty rok, a nie mają jeszcze
rozgraniczenia, jaki to jest konkretnie czas. Czyli co, ilość poznanych czasów -
zero? Niekoniecznie jest tak, nie zna nazw konkretnych czasów, ale wie, jakiej
formy użyć, dobrze mówi. A to się liczy. To jeszcze nie matura, gdzie musi
rozróżniać zaprzeszły dokonany od niedokonanego itp. Na razie ma bez problemu
się dogadać, a to mu idzie. Tego również życzę Twojemu dziecku!
Pozdrawiam




Temat: Dlaczego użytkownicy XP nie polubią Windows 7?
Gość portalu: ja napisał(a):

> > Zalecam stosowanie programow w
> > orginalnych wersjach jezykowych,bo wszelkie tlumaczenia np na
polski
> > komplikuja komputerowi dzialanie i wydluzaja je.
> Ciekawe teoria - dobrze, że nieprawdziwa. Ale fajnie by było
pracować z systeme
> m
> gdzie Total Commander po rosyjsku, Mplayer po węgiersku, a Linux
to nie wiadomo
> ,
> ale podejrzewam, że wszystko co związane z jądrem to po fińsku:)

W uproszczeniu - MS ma politykę, że jeżeli kupujesz np. angielską
wersję systemu w Szkocji - to masz programy po
angielsku/amerykańsku. A jak fińską - to po fińsku. Oczywiście,
programiści mogą wygimnastykować jakiśtam sposób aby ich aplikacja w
fińskich MS Windows miała czeski interfejs (bo np. to słownik czesko-
fiński :) ) - ale nie da się od pstryknięcia zmienić języka systemu
operacyjnego i każdy użytkownik ma taki sam język.

W Linuksie domyślnie jest język angielski - ale GUI w każdej chwili
można przełączyć na jakikolwiek inny - w tym oficjalnie nie
wspierane z racji politycznych - np. języki mniejszości narodowych
czy chociażby "szkocki". Czyli można w każdej chwili, bez
resetowania komputera - ba! - nawet jednocześnie - mieć w zasadzie
jakikolwiek język jaki się chce - włącznie z rendneck :)

To naprawdę jest przydatne jak ma się gości - np. można przełączyć
komputer z PL na ENG albo nawet na ów węgierski. W końcu i18n jest
bardzo prosta - a to co robi MS to po prostu próba kontroli nad tym,
gdzi sprzedawana będzie jaka "wersja językowa" - inaczej system dla
PL byłby "full systemem" US/UK/gdziekolwiek - a to raczej z punktu
widzenia marketingu byłaby tragedia.



Temat: Richelieu
A więc wygląda na to, że słusznie nei czytujesz dziennikarzynów od siedmiu
boleści, bo zainteresowanie mediów rosyjskim widziałam wcześniej niż rok temu.
Oczywiście, że generalizuję mówiąc o baranim pędzie na niektóre kierunki, czemu
bierzesz wszystko do siebie, też mam na sumieniu kierunek strasznie modny, choć
w gruncie rzeczy wynikał tematycznie z poprzedniego.
2 poziomy? ale egzaminu i tak nei było, tylko po przyjęciu na podstawie zapisu
rozdzielono studentów tak jak dzieje się to na każdym lektoracie. Zresztą Twoje
wyrażenie, myślę, że to przejęzyczenie "zaawansowanych znających już trochę
rosyjski" świadczy o złym definiowaniu zaawansowanego języka. Widziałaś stare
podręczniki do ruskiego z liceum wyd WSiP, gdzie program wręcz zalecał aby
czytać córki kapitanów w oryginale. I z taką znajomością szli ludzie na
rusycystykę, porównywalną do dziesiejszej anglistyki, która o tyle się jeszcze
trzyma, że spośród dziesięciu osb mogą sobie wybrać jedną z najlepszym
językiem.

Druga sprawa. Że nie ma zapotrzebowaniana rusycystów takiego, jaki prezentowany
jest w gazetach i można przypuścić, że lwia część rusycystów po szkołach
prywatnych zostanie sekretarkami, jeśli i angielski będą umiały. Bo porządne
stanowiska zajęte będą przez garstkę najlepszych absolwentów rusycystyk, a
tłumaczobycie wymaga obecnie więcej niż sam język. Wśród tłumaczeń najlepiej
stoi łatwo przewidywalna dziedzina, czyli informa i elektronika i dużo większe
szanse na zostanie tłumaczem ma informatyk czy inny inżynier elektronik z
biegłym rosyjskim, niż rusycysta. Kiedyś jeszcez miał taki rusycysta poziom nie
do doścignięcia, dziś znać ruski na poziomie nie filologa od podstaw, czy jak
tam wolisz zaawansowanego, który trochę tego ruskiego zna (plus faktografię
rosyjską) to pikuś



Temat: Australia - uznanie kwalifikacji
starywiarus napisała: Świetne to są argumenty, tylko niestety zupełnie nie
tłumaczą, dlaczego zamiast sześć lat temu zadać DFAT-owi rzeczowe pytania w
sprawie słabych stron procedury oceniania podań, w formie cross- examination w
toku wytoczonej im sprawy sądowej, usiłowałeś im postawić tyleż ogólnikowe co
niemożliwe do udowodnienia zarzuty dyskryminacji na gruncie inwalidztwa psychia
trycznego i polskiego pochodzenia.
- Analizowales me sprawy podobno dokladnie, wiec powinienes wiedziec, ze do
zadnej sprawy sadowej, na ktorej moglbym przedstawic swe argumenty nie doszlo,
gdyz rzad wplynal na sad, ktory w Australii jest niezalezny tylko formalnie,aby
ma sprawe odrzucil ze wzgledow czysto formalnych. Wiec cala dalsza dyskusja
byla tylko o tym, czy moge sie odwolac od decyzji sadu, odrzucajacej ma skarge
z powodow czysto formalnych, czy tez nie. Nigdy nie mialem szansy predstawienia
w sadzie swych zarzutow wobez DFAT.

Sprawa mogłaby mieć inny przebieg, gdybyś był sobie wziął adwokata, który dopr
owadziłby do zażądania przez sąd od DFAT-u, żeby przedłożyli do wglądu, jako
dokument procesowy, oryginalne wewnętrzne guidelines oceniania podań ze swojego
programu rekrutacyjnego 2000-01, czyli dokument, którym kierowali sie asesorzy.
Wtedy wyjaśniłoby się w pięć minut, czy rzeczywiście dostałeś mniej punktów za
wykształcenie, niż ci się wedle guidelines należało, czy tylko tak ci się roi.
- Zartujesz sobie. Zaden australijski adwokat (barrister) nie chcial zaczynac z
rzadem, wiec nie mialem zadnej pomocy ze strony prawnikow...

Ja obstawiam, żeś dostał dokladnie to, co ci się należało, a twoja krzywda jest
urojeniowa: Za języki obce możesz dostać dodatkowe punkty w procesie
rekrutacyjnym DFAT, ale tylko wtedy, jeżeli masz na te języki dokumentalną
podkładkę - w formalnym konkursie rekrutacyjnym jest niemożliwe
indywidualne ocenianie ethnic background jako miary znajomości językow obcych.
- Chyba ukonczenie studiow wyzszych w jezyku polskim, oraz egzamin na III roku
studiow z rosyjskiego zdany na "dobrze", to chyba wystarczajace dowody?

Miałeś zdane jakieś australijskie, brytyjskie lub amerykańskie egzaminy z
polskiego i rosyjskiego, oraz jakieś papiery na to, wystawione przez jakąś w
miarę wiarygodną instytucję? Czy tylko własne oświadczenie?
- Smieszny jestes. Egzamin z polskiego w Australii oceniasz wyzej niz
ukonczenie studiow wyzszych w Polse i po polsku? I moj AUSTRALIJSKI dokorat z
Lema, oparty glownie (choc nie jedynie) na analizie jego ORYGINALNYCH polskich
tekstow, oraz rozprwa na MA (Melbourne Uni) na temat polskich reform
gospodarczych, tez oparta glownie o materialy zrodlowe w j. polskim to dla
ciebie tez zaden dowod?
CDN



Temat: Nauka tylko dla odważnych
toja3003 napisała:
> Co to za „nauka” kierowana przez profesorów nie umiejących obsłużyć
> programu poczty elektronicznej na PC-cie? Robi to panna Krysia z sekretariatu,
> po maturze tylko ale umie. No a jak ktoś dzwoni do sławnego profesora to on
> mówi do panny Krysi: „po polsku? Aaaa to jestem!”, bo nie zna języków ob
> cych. Wstyd. I wydaje taki kasę na granty sprowadzające się do finansowania
> tłumaczeń zagranicznych mądrości z Wikipedii na polski.
> Jeśli ktoś chce uprawiać naukę "dla sztuki i zabawy",
> proszę bardzo ale dlaczego za moje podatnicze pieniądze?

Co to za Napoleon, który nie znał języka, którym mówiło 20% żołnierzy jego
Wielkiej Armii ruszającej na podbój Rosji? To Bonaparte. A czy był mistrzem
fechtunku lub jazdy konnej? Nie. Zaiste marny to był wódz i nic dziwnego, że
przegrał. Albo weźmy na ten przykład niejakiego Williama G., który w życiu nie
napisał programu dłuższego niż jego nazwisko, więc jest oczywiste, że wyroby
jego firmy nie mogą być dobre, a ona już pewnie dawno zbankrutowała.
A mówiąc poważnie, to czy ów profesor zajmuje się badaniami w dziedzinie
komunikacji elektronicznej lub jakiejś pokrewnej dziedziny. A może nie umie też
sprzątać swojego gabinetu, prać i gotować? Jesli tak, to rzeczywiście jest do
luftu i należy go zwolnić, a na jego miejsce zatrudnić sprzątaczkę, praczkę i
kucharkę (dzieląc między nie jego pensję).
A dlaczego wzory matematyczne lub prawa fizyki nie są chronione przez prawa
autorskie? Dlaczego jeśli "dla sztuki i zabawy" (własnej) odkryję teoretyczne
podstawy podróży z prędkościami ponadswietlnymi, to ci co chcą zbudować
odpowiednie statki kosmiczne nie mają mi płacić za wykorzystanie moich
genialnych opracowań?



Temat: Turecka łaźnia
Gość portalu: Gosia napisał(a):

> Czy ktoś mógłby opisac na czym polega "wycieczka fakultatywna" do łaźni
> tureckiej? Łaźnie dla turystów są koedukacyjne? Nie ukrywam, że chciałabym się
> przekonać co to takiego, ale nie wiem czy warto? Ponadto jak sie tam dogadać
> co chcę a co nie (niestety nie znam ani tueckiego :) ani angielskiego a i
> niemiecki nie w tematyce związanej z łąźnią). Czy z grupą idzie pilot, który
> robi za tłumacza czy po prostu jest stały program obsługi?
kontynuując wątek właściwy...Wycieczkę do łażni opłaca się poza planem w biurze
turystycznym jeśli jesteś sama lub w małej grupie.Można wykupić u Turków ale to
zagadka,za połowę ceny nie dam namiarów bo nie wiem gdzie się wybierasz.Lażnie
są kedukacyjne tylko w saunie i na podescie przy myciu i przygotowaniu do
właściwego masażu olejkami.Cały ceremoniał łażnowy to od wieków stosowany
dawniej przez zazwyczaj eunuchów głównie masaż i w dzisiejszym języku higiena i
odnowa biologiczna.Grupę prowadzi pilot.własny tłumacz lub z biedą można
porozumieć się po rosyjsku lub niemiecku.Poza tym jeśli nawet nie zna się języka
to przebieg w dużych łażniach jest jednakowy,poza występami artystów tureckich z
tańcem brzucha.Bardzo polecam szczególnie paniom,tylko trzeba uważać aby zbytnio
nie przypalić się na plaży bo będzie bolało przy myciu i masażu.Obsługa zna mowę
gestów nie ma problemu wszystko zrozumiesz.U nas trwało to długo około 4 godz bo
zamówiliśmy dodatkowe atrakcje z maseczkami dla pan i złuszczaniem naskórka już
po wszystkim ale to było raczej dla świętego spokoju bo ciężko wytłumaczyć
kobitkom że to niecelowe,jak się uprą to zawsze postawią na swoim.Obsługa jest
miła ale będzie jeszcze milsza jak dasz bakszysz. szczególnie przed
masażem.Radził bym unikać łażni hotelowych bo urok nie ten i obsługa może być
rózna chyba że zamówisz masażystę bo nie każdy to potrafi.Polecam bardzo
przynajmniej raz na 3 dni.Powodzenia.



Temat: Przesada z tą znajomością kilku języków !!!
Witajcie. A ja jestem ze starszego pokolenia (:-)), w szkole uczyłam się
rosyjskiego i francuskiego [z tym że w odróżnieniu od większości kolegów
jako-tako się ich _nauczyłam_], o komputerach dopiero zaczynano mówić i tak
poszłam do pracy, w budżetówce (w szpitalu konkretnie). Nauczenie się Worda to
nie jest jeden dzień, kotki moje puszyste, niemniej nikt mi żadnych kursów nie
fundował, a nauczyłam się. Jak komputery zaczęły wchodzić do codziennego użytku,
mimo żem noga stołowa z wszelkich spraw technicznych, trzeba się było wdrożyć.
Ten i ów coś pokazał i jakoś to poszło. Excela nauczyłam się na kursie, który
sama sobie z chudej podówczas pensji opłaciłam. Z przeglądarek internetowych
nauczyłam się korzystać dopiero po 7 latach pracy, bo też mi to w pracy
poprzedniej nie było specjalnie potrzebne. Angielskiego zaczęłam się uczyć
dopiero na studiach i jeszcze w połowie tychże studiów bardzo, bardzo marnie mi
szło porozumiewanie się po angielsku. Bo wtedy nie bardzo było z kim pogadać
:-). Po studiach zaczęłam tłumaczyć (!). Przez te, hmm...już teraz kilkanaście
lat nauczyłam się biegle angielskiego w mowie i piśmie, po prostu z praktyki.
Podjęłam pracę w firmie, gdzie angielski używany jest na co dzień i oczywiście
pakiet Office też (Word i rzadziej Excel) plus program pocztowy i przeglądarki.
Kilka lat temu dla świętego spokoju zapisałam się na roczny kurs i egzamin CAE,
który zdałam na "A" - i nikt mnie nigdy o to nie pytał. Kto z potencjalnych
pracodawców był (jest) ciekaw, jak znam angielski, rozmawia ze mną w tym języku
albo daje krótki tekst i każe przetłumaczyć, to znaczy zwykle ustnie powiedzieć,
o co w nim chodzi. Nie mam więc motywacji, żeby podchodzić do CPE, chociaż
pewnie bym go zdała. Nie wierzę, że ktoś nie dostaje pracy, bo nie ma CPE. Jak
słyszę te żałośne piski osób, które w szkole teraz "uczą się" latami
angielskiego, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Jeżdżę trochę po Polsce (i
zagranicy). Właśnie byłam w 2-dniowej delegacji w towarzystwie Niemki z innego
naszego oddziału. Nauczył się angielskiego jeden z 3 taksówkarzy, którzy nas
wozili? Nauczył się. Ten na oko najstarszy, siwiutki. Nauczyły się kelnerki w
średnim wieku (w hotelu pracują)? Nauczyły się. To i Wy, do cholery, nie mówcie,
że nie możecie.



Temat: PiS: Plan inwestycyjny prezydenta to klęska
PiS: Nie zarządzajmy zaz biurka - Panie Prezydenci
Każdy powiedział co wiedział a prawda jest taka, że Prezydenta
Miasta Lublina zachowuje się w sposób zadufany pomijając radnych a
jednocześnie naruszający prawo, wrzucający w ostatniej chwili w
przeddzień, w dniu, projekty swoich uchwał wprowadzając w ten sposób
chaos i jeszcze pewnie doda dajcie mi rządzić - przecież to mało
śmieszne. Tylko chciałbym przypomnieć też to, że żyjemy nie w
czasach carów rosyjskich, lecz w czasach demokratycznych w których
wybrani radni rady miasta, radni dzielnic przez społeczność lokalną
poszczególnych dzielnic powinni mieć wpływ na otaczającą ich
rzeczywistość a miasto Lublin nie powinno być zarządzane metodą "ZAZ
BIURKA". Ja zadam Panu Prezydentowi również pytanie co z Parkiem
Trzech Pokoleń, gdzie mieszczą się dwie szkoły i żadna nie ma
kawałka boiska a przecież można tak niewiele aby urząd miasta
wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego i wskazał tą lokalizację w
ramach programu "ORLIK". Czy trzeba komuś tłumaczyć że jak się coś
zaczyna (Park Trzech Pokoleń) to używając języka artysty "dzieło
wypadałoby skończyć" a dzieci nie musiałyby jeździć na salę
gimnastyczną aż do centrum miasta - ale kogo to obchodzi w ratuszu w
którym nawet sekretarz miasta wybrany przez radnych zapomniał o
radnych już nie wspominając o jego początkowych ciągłych
nieobecnościach podczas posiedzeń rady miasta. Wiele pytań jest do
wyjaśnienia nawet takie czy wybrać budowę stadionu dla garstki
chuliganów czy też wybudować za te same środki tunel dla
kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców stojących w korkach (ponoszących
wyższe koszty przejazdu już nie wspominając o punktualnym dotarciu
do pracy).
Kończąc uważam, że Pan Prezydent zaskoczy na pewno sam siebie,
jeżeli będzie tak działał dalej. Pozdrawiam wszystkich, którzy
wzięli udział w dyskusji w której każdy miał swoje racje a
jednocześnie nie zapominajmy o kulturze przekonywania do swoich
racji.
Krzysztof Podkański - Radny Rady Miasta Lublin




Temat: Stypendyści Erasmusa bez pieniędzy
Stypendyści Erasmusa bez pieniędzy
Jestem jednym z takich studentów, o których jest ten artykuł. Za granicę
wyjechałem już 7go sierpnia, zajęcia zaczynały się 15go, a wcześniej odbywał się
specjalny tydzień wprowadzający dla studentów międzynarodowych. Także siedzę w
Norwegii, jednym z najdroższych krajów świata, od początku sierpnia i cały czas
nie dostałem obiecanych pieniędzy. Nawet jednak te pieniądze - 357 euro,
starczają tutaj zaledwie na akademik, nie mówiąc o jedzeniu czy jakichkolwiek
przyjemnościach. Studenci z RPA czy Rosji dostają tutaj ogromne (w porównaniu do
nas) pieniądze i mogą sobie pozwolić na wiele. My, Warszawiacy z UW, cały czas
myślimy tylko o pracy, o którą tutaj nie jest już tak łatwo jak we wspomnianej
Kopenhadze.
Co do Polaków - prawie wszyscy studenci Erasmusa z Polski, z innych uczelni,
dostali już pieniądze, często całą sumę. Studenci z Rzeszowa otrzymali
stypendium za 5 miesięcy, które w ich przypadku wynosi aż 600 euro. Uniwersytet
Rzeszowski pomyślał o swoich studentach i zaciągnął pożyczkę, wypłacając od razu
całą sumę. Dlaczego tak samo nie mogło być na UW i dlaczego urzędnicy z BZW
tłumaczą się instytucjami europejskimi zamiast sami zorganizować potrzebne
pieniądze?
Pierwszy miesiąc kosztował mnie tu dobre kilka tysięcy złotych. Tym samym
program Erasmus staje się nie szansą na poznanie nowych krajów, nowych kultur i
języka, ale szansą na bankructwo lub zdobycie doświadczenia na budowie czy przy
sprzątaniu kibli. Gratuluję pomysłu na zacieranie różnic między bogatszymi i
biednymi krajami UE. Bogaci Brytyjczycy, Francuzi czy Niemcy patrzą tutaj na
Polaków, biegających po zajęciach (lub zamiast zajęć) za budowę jak na obywateli
trzeciej kategorii...
Pozdrawia trochę rozczarowany student z Norwegii
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 4 • Znaleziono 92 wyników • 1, 2, 3, 4