Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: programy gier pieniężnych





Temat: Wejdz tutaj! Graj i wygrywaj!
Wejdz tutaj! Graj i wygrywaj!
Witamy!
Polecamy każdemu chętnemu jakiejkolwiek wygranej stronkę w której grasz w gry wygrywając Bubz (1Bubz-1Euro) ! Dodatkowo jeżeli zarejstrujesz się z naszego linku co miesiąc bedziesz brał udział w losowaniu (za pomocą programu) MaxPack'ów które dają Ci możliwość grania dodatkowo 45 razy w dowolnej zdrapce, lub 15 razy w dowolnej grze zręcznościowej! Czyli jednym słowem szansa na wieksza ilosc Bubz!
Co miesiąc spośrud zarejstrowanych osob z naszego linku program bedzie losowal 3 osoby które wygrają po MaxPack'u!! POLECAMY!!! Bubz mozesz wymieniac na atrakcyjne nagrody lub czeki pieniezne w wysokosci: 10Euro, 100Euro lub 300Euro które realizujesz w kazdym polskim banku.
Zespół www.mbankonline.cba.pl

en.prizee.com/?refer=Firedaniel



Temat: gra w ciemno
gra w ciemno
Ibisz prowadzący ten program powinien dostać dodatek za pracę w trudnych
warunkach. Brew mu nie drgnęła, gdy ostatnio polonistka z 2 roku studiów nie
wiedziała, że Don Kichot to rycerz walczący z wiatrakami, a Cyrano de
Bergerac słynął z dużego nosa.
Panna dostała jeszcze jakąś nagrodę pieniężną za swoją ignorancję. Promocja
głupoty i nieuctwa.





Temat: Czy szkoła oszukuje rodziców?
jedyna rzecz jaka obowiązuje wszystkich nauczycieli to podstawa
programowa i każda szkoła zgodnie z nią wybiera program nauczania
dla klasy I-III,zaakceptowany przez men, do programu pisane są
podręczniki i z0godnie z nią pisane są wymagania ( wpisz podstawa
programowa dla klas I-III powinieneś mieć treści nauczania
przekazane do wprowadzenia) wymagania każda szkoła pisze dla siebie
i umieszcza w wewnątrzszkolnym systemie oceniania. z tego co
pamiętam w klasie I nie ma już mnożenia dodawanie i odejmowanie w
zakresie 20, rozwiązywanie równań z jedną niewiadomą, rozwiązywanie
zadań tekstowych, kolejność wykonywania zadań ,graf drzewka
matematyczne,jednostki miar, obliczenia pieniężne, odcinek prosta,
zna wszystkie litery potrafi ja poprawnie zapisać połączyć z innymi
literami, czyta ze zrozumieniem krótkie teksty, opowiada, opisuje,
zna niektóre zasady ortograficzne i gramatyczne, do tego muzyka,
srodowisko, plastyka wf całkiem sporo jeżeli chodzi o wf to zasady
gier drużynowych, przewrotu chyba w 1 klasie nie ma a w praktyce
wygląda to tak że podstawa jest bardzo ogólna i wymagania
dostosowuje się do możliwości szkoły



Temat: lepszy C2D i mało Ram czy Athlon i lepsze dodatki?
lepszy C2D i mało Ram czy Athlon i lepsze dodatki?
zastanawiam się co jest lepszym wyborem:

- procesor C2D 4300 + płyta główna za o 250zł + 512MB Ram
czy
- Athlon 3500 (lub inny) + płyta główna do 300zł + 1GB Ram

chciałabym w marcu kupić nowy sprzęt i powoli zbieram informacje :)

komputer ma pracować stabilnie i szybko w kilku programach jednocześnie, nie wieszać się - głównie programy biurowe, trochę graficzne, prawie żadnych gier

jest limit pieniężny stąd to pytanie :)

a może do takich zastosowań wystarczy jakas niedroga (do 200zł) karta graficzna i wtedy dołożyć tego Ramu?



Temat: PiS szykuje cenzurę w mediach
PiS szykuje cenzurę w mediach
Przy klubie parlamentarnym Prawo i Sprawiedliwość powstał projekt ustawy,
nazywanych przez posłów antypornograficznym. Ma obowiązywać telewizję,
wydawców komiksów i gier komputerowych, portali internetowych i kolorowych
czasopism. Każdy program telewizyjny, płyta czy tygodnik będzie musiał być
sklasyfikowany i opatrzony informacją, dla jakiego odbiorcy jest przeznaczony.
Do przestrzegania nowej ustawy PiS chce powołać kolejny centralny urząd -
Centrum Dobrych Mediów (CDM)- wynika z informacji do których dotarł "Newsweek
Polska".

Szef urzędu wraz z 6-osobową radą będzie oceniał, czy przestrzegana są
wymagania nowej ustawy. Każdy wydawca, które źle oznakuje swój produkt (w
specjalnym kwestionariuszu wysyłanym do CDM - opłata 100 zł) i pozwoli aby
treści pornograficzne dotarły do nieletnich, zostanie ukarany grzywna
pieniężną do 5 tys. zł.

wirtualnemedia.pl/document,,752871,PiS_szykuje_cenzure_w_mediach.html



Temat: Do Pana Michala Pieroga!("e" uzyte celowo)
A może nie należy mieć pretensji do Piróga, że ten mówi co myśli i
wydaje ocene, a nie zastanawia się "to jej ( mu) pomoże czy
zaszkodzi", bo niebyłby wiarygodny. Ja uważam, że jeżeli w grę
wchodzi nagroda pieniężna i ważnw stypendium to do końca programu
najgorszych powinni typować jurorzy, aby w czołówce zostali
najlepsi a nie najbardziej lubiani przez widzów.



Temat: Skoki w Kuusamo: Słaby początek sezonu w wykona...
Manager Skokow Narciarskich ONLINE!
www.mgskijumping.fora.pl gra symulowana jest na specjalnym
programie(nie pytajcie jakim gdyz nie robie sobie konkurencji)sa
nagrody pieniezne(niskie ale sa)za wygranie krysztalowej kuli,malej
kuli za loty, tcs,LGP,CoC,Fiss Cup,Pucharu narodow,MS i IO wszystko
przyznawene jest z koncem sezonu na forum jest wiele opcji
min.prowadzicie zgrupowania,wystawiacie zawodnikow,podpisujecie
kontrakty ze specjalistami wszelkiej masci:)ze sponsorami
etc.zapraszam do grania!!!



Temat: Kto gra w tibie?
Kto gra w tibie?
Do programu telewizyjnego poszukujemy osob, ktore graja w tibie. Udzial w
programie wiaze sie z rekompensata pieniezna. Poprosze o kontakt mailowy. Moj
adres to : asanna1@yahoo.fr. Pozdrawiam i czekam na odzew, Ania.



Temat: warsztat 88
Temat bardzo mi się spodobał Bo taki bardzo konkretny zrobiłam
prosty rozkład i miałam podejść do tego jak najbardziej ogólnie,
żeby nie znięchęcić się, że znów mi nie wyszło ale niestety ....
ok, ale najpierw rozkład:
1. osoba prowadząca - rycerz mieczy
2. Tematyka programu - 6 denarów
3. Jakie uczucia ma wyłowywać w widzach (i u Kity) - demon
4. Co się dzieje - przebieg programu - ryc. Denarów, 6 mieczy,
giermek kielichów

A potem jeszcze "mądrze" wymyśliłam sobie, że wyciągne jeszcze dwie
karty - o której godzinie jest emitowany - wyszedł eremita (nr 9)
oraz w jakim dniu (Moc czyli 11). Chciałam się tymi kartami troszkę
wspomóc, nie oddzielałam Wielkich arkanów od małych, bo
stwierdziłam, ze jesli wyjda małe to znaczy, ze nie mam korzystać z
podpowiedzi. A tak moja podpowiedz była jasna godz. 9 w czwartki. I
chyba za bardzo się tym zasugerowałam.
No więc prowadzący to osoba inteligentna, pracująca słowem i
pomysłem, czyli prowadząca nie pierwszy program, wchodząca w nowe
pomysły. Może podróżnik.
Tematyka programu - 6 denarów - facet ma przed sobą wagę, na jednej
szali pieniądze a na druga coś wysypuje. To musi byc teleturniej,
program, w którym wygrana jest pieniężna. Program pokazuje stan
ducha osób zdobywających pieniądze, sprzedających swoją prywatnośc
za pieniądze, i to oni sami decydują jak długo grają, czyli ile
siebie sprzedadzą. Wydaje się, że łatwo te pieniądze wygrać.
Uczucia Kity i innych widzów - teleturniej trochę gra na niskich
instynktach (demon), mamy pokusę, by poznawać skrywane tajemnice,
pokusa gry o więcej, hazard, interesuje ją aspekt emocji a nie
wysokość wygranej, uczucia, ze siła i pieniądze nie dają szczęścia,
ize w każdym związku dwojga ludzi są tajemnice, ograniczenia.
Co się dzieje - wybierany jest jeden zawodnik, który chce zarobić
pieniadze, idzie tam z pobudek materialnych (rycerz denarów), myśli,
że łatwo je wygra. Jego myśli nie dostrzegają ograniczeń wygrywając
wstępne etapy, umysl odrywa się od rzeczywistości i jest narażony na
pomyłki, zguby, zmylenie drogi (odpowiada np. tak, po czym dowiaduje
się, ze wykrywacz kłamstw stwierdził fałsz). Wychodzą na jaw
skrywane tajemnice, skrywane kochanki, zdrady,emocje, które co ważne
nie dotycza tylko zawodnika ale tez innych ludzi,
Podsumowując: To teleturniej - jeden na jeden czyli prowadzący plus
jeden zawodnik, wygrana pieniężna. Zawodnik idzie tam po pieniądze.
cos w stylu milionerów, ale najprawdopodobniej moment prawdy.



Temat: BB to rozrywka dla prymitywa
> Znacznie bardziej na tego typu instynktach żerują tzw. telenowele dokumentalne,
>
> przy których relity to małe piwo... (a propos - postawi mi dzisiaj ktoś?;-) ).
> Poza tym - czy to dziwne, że ludzie karmieni przez wile lat całkowicie fikcyjną
>
> papką chcą oglądnąć wreszcie coś autentycznego (nawet jeśli to jest tylko r.
> shows)?

Ciagle argumentujesz przez porownania do "Ich Troje" "Telenowel" (uwazam ze to
porownania nieadekwatne) - nie dajesz przez to zadnej konkretnej odpowiedzi na
pytanie dlaczego uwazasz ze to program na poziomie, i ze nie jest prymitywny.

> Przyjaznie ktore byc moze faktycznie s
> > ie
> > tam nawiazuja sa poddawane probom, sztucznym probom kiedy ktos musi wyelim
> inowa
> > c
> > kogos innego.
>
> It's only game!

Jezeli to jest gra, to jedynie gra na ludzkich zachowaniach, i manipulacja
ludzkimi zachowaniami.

> Sklonnosc do tego ze im wiecej konfliktow, lez, tym lepiej itp. i
> > td.
> > Czy myslisz ze jezeli nie bylo by tego wszystkiego w programie to program
> ten b
> > yl
> > by atrakcyjny ?
> A czy dziwi Cię, że przeciętny widz woli oglądnąć "Terminatora" niż film
> Bergmana? (ja też wolę...) Dlatego jestem w stanie zrozumieć prowokowanie
> konfliktów w celu podniesienia oglądalności, chociaż wkurza mnie, że wielokrotn
> ie
> tv w tym przeginają...

I znowu to samo, ciagle porownujesz. O muzyce filmach ksiazkach, wszystko
wrzucasz do jednego worka Zreszta czy ja mowie ze Ich Troje , Terminator, itp to
cos na wysokim poziomie itp. Dyskutujemy o BB prawda ?

> A wszystko jest okraszone tym ze mozna wygrac pieniadze. Nie
> > sadze ze uwazasz ze program jest na poziomie bo w rezultacie konczy sie wy
> grana
> >
> > pieniezna.
> Pieniądz rządzi światem. Potraktujmy wobec tego BB jako teleturniej "Pół milion
> a
> bez rozumu"... :-)

No w sumie to ja moglbym to tak potraktowac, ale Ty stoisz przeciez na innym
stanowisku ? :)

> A jezeli tak, to czy Ty zgodzilbys sie zeby na kilka miesiecy np.
> > filmowano/podgladano Ciebie i Twoja rodzine, w imie tego ze powstanie z te
> go
> > material (ogladany przez cala Polske) reprezentujacy jakis poziom ?
>
> Ja straszny materialista jestem... Bez pieniędzy ani rusz.;-)
>

Bardzo wymijajace odpowiedz. Czyli innymi slowy za kase zgodzilbys sie na cos
takiego tak ? bez obrazy, ale nie sadzisz ze to naprawde troche prymitywne ?




Temat: a ja chcę głosować na Partię Kobiet!
Nie wiem czy potrafie do konca sie zwerbalizowac ale cos mi nie gra
tutaj. I mam wlasnie odczucia zblizone do tego co napisala Aniek –
niech kazda grupa spoleczna zalozy wlasna partie I dopiero bedzie
ciekawie.
Co mi nie pasuje, to to, prawie wszystkie powyzsze postulaty
wymagaja dodatkowych nakladow pienieznych, zajmuja sie strona
socjalna funkcjonawania panstwa a ani slowa nie ma (w pierwszym
watku, moze w programie partii sa? nie czytalam) o finansowaniu tych
zalozen.

W ogole nie ma slowa o gospodarce.
Wyobrazmy sobie, ze partia zdobyla wiekszosc. Rozumiem, ze
zalozenia/postulaty beda realizowane konsekwentnie. A co z
gospodarka, ekologia, obronnoscia, polityka zewnetrzna, prawem,
szkolnictwem itd? Czyli wlasnie takimi “ogolnymi” zagadnieniami,
ktore dotycza kazdego I kazdej grupy spolecznej.

I postulaty zacytowane w pierwszym watku kojarza sie raczej z jakims
ruchem spolecznym, organizacja kobieca, spoleczna niz z partia. Moze
z racji wyksztalcenia nie widze funcjonawania panstaw jako calosci
gdy glownym priorytetem kraju jako calosci jest KILKA (nie przecze,
ze waznych) wybranych spraw spolecznych (pisze “kraju” – bo chyba po
to partia byla stworzona aby mogla po dostaniu sie do sejmu
realizowac wlasny program). A czy tego programu nie dalo by sie
realizowac bez partii politycznej? Ustawy nie tylko sa wysuwane
przez sejm. Oddolnie tez mozna to robic. I tu chyba jest pole do
popisu dla takich akcji.

A jezeli chodzi o parytet - ja bym pierwsza protestowala jakby miala
byc obowiazkowa liczba kobiet w sejmie. Jak I obowiazkowa liczba
jakiejkolwiek grupy (homoseksualistow, lekarzy, artystow, tych nizej
30 roku zycia, emerytow itd.).
pozdrawiam,
A



Temat: Szczecin będzie walczyć o kulturę z Willi Lenza
Niestety, Szczecin nie ma najmniejszych szans na zdobycie tytułu
europejskiej stolicy kultury i to już nie ulega wątpliwości dla
nikogo, nie tylko Pana Jarmolińskiego. Wręcz można powiedzieć, że
gdyby tak się stało, było by to skandalicznie niemoralne, bo by
świadczyło jedynie o zdolności do tworzenia fikcji, ukrywania prawdy
o tym mieście pod reklamowymi hasełkami. Od dawna było więc
oczywiste że tu sukcesem może być jedynie to, co się da osiągnąć w
drodze, w ramach starań, na fali pretendowania do tytułu. Chodziło
już jedynie o to, że starając się o tytuł i podejmując działania w
tym kierunku - można się przyczynić do ogromnego postępu tego miasta
w odrabianiu zaległości, postępu którego efekty pozostaną pomimo
przegranej w konkursie. Było by tak oczywiście, gdyby w ten sposób
potraktowano nasz udział w kręgach Zarządu Miasta i Rady Miasta;
gdyby taki Piotr Krzystek czy Tomasz Jarmoliński własnie w ten
sposób to zrozumieli. Ważne jest też - w dobie odchodzenia od
szczytnych hasel "służby dla narodu i społeczeństwa", że przy tym
daloby się po prostu zarobić, co zawsze jest ważne z punktu widzenia
jednostek, poszczególnych osób. Na tym się właśąnie opiera idea
światłego kapitalizmu XXI wieku, że tak naprawdę wszyscy mogą zyskać
i na swój sposób "zarobić" i nie musi to być związane z żadnym
złodziejstwem czy wyzyskiem. Niestety w tym przypadku ...
(Cyt):- Statut Szczecina 2016 jest na razie bardzo ogólny [jest w
nim mowa np. o "monitoringu stanu kultury Szczecina i regionu" i
"organizowaniu wydarzeń artystycznych" - przyp. red.]. Program
działania i regulamin nowej placówki będzie powstawał z czasem -
mówił wiceprezydent Jarmoliński.(koniec cyt.)
Jeśli tak się zaczyna działania, bez zasad, bez ustalania obowiązków
i zadań, które będą określane dopiero w trakcie - jest to dowodem
nieuczciwego podejścia i prostackich, cwaniackich zamiarów. To
troszkę tak, jakby ogłosić loterię, grę pieniężną i powiedzieć: ale
zasady gry, to dopiero później, w trakcie ustalimy. Wiadomo - kto
wygra...



Temat: Towarzystwo wzajemnej adoracji
Towarzystwo wzajemnej adoracji
Czy nie zauważyliście że w we wszystkich stacjach lecą programy przeznaczone
dla różnorakich gwiazdek telewizyjnych, aktorów i aktorzyn, muzyków i
różnorakich "artystów"? W programach takowych wyżej wymieni bawią się
świetnie ku uciesze gawiedzi. Nie byłoby w tym nic dziwnego wszak lubimy
oglądać znanych i lubianych. Ale łatwo zauważyć że wszędzie przewijają się te
same twarze, jedni zapraszają drugich do swoich programów, ci drudzy
zapraszają tych pierwszych i jakoś sie to kręci. Dla naszych bohaterów
organizuje się różnorakie gry i zabawy byleby było wesoło.
Mówię tu głównie o takich programach jak "Śpiewające fortepiany", "Jak łyse
konie", kiedyś były "Ananasy z mojej klasy", oraz prawie wszystkich
tokszołach. Każdy każdego zaprasza potem na odwrót itd. (ten mix szczególnie
jest do zauważenia na TVN).
Zastanawiam się dlaczego tak się dzieje? Czey w Polsce nie ma ciekawych
ludzi? Niedobrze mi się robi jak widzę po raz n-ty jakiegoś aktora w n-tym
programie. Wydaje mi się czasem że każdy z nich ma listę programów do
wystąpienia na której odhaczają kolejne pozycje, a jak lista się skończy to
zaczynają od nowa.
Szczytem braku dobrego smaku jest program "Jak łyse konie" w którym nagrodą
dla zwycięskiej drużyny jest egzotyczna wycieczka. Za co? Za udział w
programie i gadanie pierdół. Kiedyś w podobnym programie zwycięzca wybierał
dla jakiego np. domu dziecka zostanie przekazana nagroda pieniężna.
Nie żebym komus zazdrościł popularności. Po prostu nie rajcuje mnie oglądanie
trzecioplanowego aktora z jakiegoś serialu, który na dodatek nie ma nic
mądrego do powiedzenia, ale za to głośno się śmieje i robi głupie miny.
Niestety ostatnio to zjawisko zatacza coraz szersze kręgi i nie ma kanału na
który dałoby się przed nim uciec.
Pozdrawiam znudzonych.



Temat: Tacy jesteśmy?
francuska publicznosc tez miala okazje ogladac kilka <realszoł>. Programy
niczym nie odbiegaly od polskich czy amerykanskich wersji. Poza jednym
szczegolem. Dzieki sprawnej i dociekliwej pracy dziennikarskiej okazalo sie,
ze wielu uczestnikow tych programow, dostalo sie do nich przez tzw. dziki
casting. Byla to dla nich pewnego rodzaju trampolina do telewizyjnej kariery.
Ponadto przed wejsciem do programu pseudo. uczestnicy podpisywali kontrakt,
ktory zapewnial im minimum kilka tygodni pobytu. Negocjowali tez kwoty
pieniezne, na skutek utraty pracy, czy innych konsekwencji finansowych
poniesionych na skutek uczestnictwa w tych programach. Niektorzy z tych
mlodych ludzi mieli powiazania rodzinne ze scenarzystami, producentami tychze
programow. Inna ciekawostka. program niby "szedl na zywo", ale byl nadawany z
3min. opoznieniem co pozwalalo scenarzystom trafikowac sceny np. rozmowy
miedzy uczestnikami na tematy finansowe lub spontaniczne zdania pseudo-
uczestnikow, ktore pokazywaly w jaskrawym swietle 'producentow' czy
nieregularnosci programu.
ponadto eliminacje uczestnika przez tzw. sms. lub apele telefoniczne, w wielu
wypadkach byly 'mocno podejrzane'. Gre opuszczal uczestnik, ktory wg. sondazy
mial duze poparcie wsrod publicznosci.

I fakt autentyczny z fr. real, ktory jest dosc znamienny do tego co napisalam
powyzej. Jak wiadomo uczestnicy maja do wykonania pewne 'zadania'. Otoz jedna
z uczestniczek kategorycznie odmowila wykonania pewnej misji, gdyz jak
oswiadczyla, moze to niekorzystnie wplynac na wizerunek jaki chce stworzyc o
sobie w prasie fr. !

a swoja droga duze bravo dla dziennikarzy, ktorzy dzieki swoim dochodzenim
pokazali machloje w tego typu programach!

nasuwa sie pytanie czy w polskich reality dochodzi rowniez do takich ekscesow ?




Temat: Naloty na piratów !!! Uwaga!!!
Chełmno
13 stycznia 2007 - 0:05
Powiat. Mogą posiedzieć nawet pięć lat

Ścigają za nielegalne oprogramowania
Policjanci z Chełmna zarekwirował już około 10 nielegalnych oprogramowań
komputerowych prywatnym użytkownikom.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, policjanci dostali z jednego ze sklepów
komputerowych listę osób, które kupiły komputer bez oprogramowania.

Długa lista złodziei

- Nie potwierdzę, ale i nie zaprzeczę - mówi Michałzastępca komendanta KPP w
Chełmnie. - Od kogoś przecież te informacje mamy, kto kupuje bez oprogramowania
i próbuje zaoszczędzić kilkaset złotych. Na razie mamy dziesięć przypadków, ale
sprawa jest rozwojowa, a lista nazwisk długa. Polacy mają tę wadę, że są
niechętni do kupowania rzeczy oryginalnych!

Michał Kowalski przyznaje, że pojedyncze przypadki nielegalnych oprogramowań
zdarzały się już wcześniej.

Duży nacisk na kontrole

- Unia Europejska naciska nas, abyśmy ostro wzięli się za te kradzieże, bo to
poważne problemy, więc z dużym natężeniem ścigamy złodziei - dodaje zastępca
komendanta. - Znajdujemy głównie nielegalny program operacyjny Windows, ale z
pewnością znajdą się i inne programy, które użytkownicy ściągają sobie z
internetu. Muszą obejrzeć to jeszcze specjaliści.

Teraz oprogramowaniem zajmą się biegli i firma prawnie chroniąca programy
komputerowe.

- My zabezpieczamy tylko jednostki centralne komputerów - dodaje Michał
Kowalski. - O karach dla złodziei, bo jest to właśnie jako kradzież traktowane,
decyduje oczywiście sąd. Może orzec przepadek komputera, karę od trzech
miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności, a także kary pieniężne.

Są pierwsze sukcesy

Policjant cieszy się, że prowadzona akcja przynosi rezultaty.

- Wiem nieoficjalnie, że wielu mieszkańców naszego powiatu jeździ teraz do
Świecia i tam kupuje legalne oprogramowanie - podkreśla Michał Kowalski. -
Uważam, że to już jest duży sukces.

Monika Smól
żródło: "gazeta pomorska"

- Logujemy się do sieci i szukamy popularnej piosenki czy nazwy płyty.
Patrzymy, kto udostępnia ten plik. Potem sprawdzamy, czy osoba, która go
wymienia, wysyła w internecie pliki, loguje się w Polsce. To bardzo żmudna
praca, trzeba ustalić, kto jest dostawcą internetu, a następnie, jaki jest tzw.
numer IP komputera, i wreszcie gdzie taki komputer fizycznie stoi. Uzbrojeni w
nakaz prokuratorski, listę plików, nie tylko muzyki, ale także filmów,
programów komputerowych czy gier, stukamy do drzwi delikwenta - relacjonuje
policjant.

żródło: Onet.pl



Temat: Opatentować programy komputerowe?
Kapitalne bzdury quasi kapitalizmu
> istota patentu jest ochrona wlasnosci INTELEKTUALNEJ i nic wiecej,

A nie daje Ci do myślenia fakt, że to prawo jest krzewione, implementowane i
eksportowane przez JEDNO konkretne państwo? W tym państwie to prawo pierwotnie
się rozwinęło i teraz korporacje TEGO głównie państwa czerpać będą z tego prawa
zyski a transfery pieniężne będą obniżać dodatnie saldo naszych przepływów
zagranicznych czyli jedyny mierzalny sposób odczytywania całości obrotu
handlowego??? Ale wiesz kapitalizmie, ze ROZWÓJ polega na dodatnim saldzie
handlowym, w tym również prawami niemajątkowymi??? Czy Ty w swoim prawniczej
ortodoksji jesteś w stanie zrozumieć, że to naprawdę jest ważne KTO KOMU BĘDZIE
WINIEN, a nie o jakąś abstrakcyjną ochronę własności intelektualnej tu
chodzi??? Ochroń najpierw swój intelekt. Tytuły prawne są stwarzane wymyślane,
eksportowane i przeszczepiane na grunt zewnętrzny po to by caly świat uznał
dominację i PRAWO ZWYCIĘZCY do czerpania korzyści. Jeśli wierzysz w równość
szans i możliwości oraz to, że bilans przepływów zależy tylko i wyłącznie od
zdolności poszczególnych ludzi, to to jest czysta naiwność, całkowicie oderwana
od rzeczywistości. Nie po to patentujesz aby płacić za patent samemu, podobnie
nie po to wymyślasz reguły patentowe i wprowadzasz takie prawo u siebie by
zdusić swoją gospodarkę tylko po to by narzucić innym obowiązek płacenia
haraczu.

> dopiero jak to przyjmiecie za podstawe w tej dyskusji
Jakbym przyjął Twoje twierdzenia za podstawę dyskusji to najpierw bym policzył
ile ja na tym poglądzie zarobię a ile stracą wszyscy Ci którzy lubią myśleć,
pisać programy i je exportować do USA. Najlepiej w godzinach pracy: ILE CENNEGO
CZASU zabierze wszystkim Polakom pozwalając Amerykanom na odcinanie kuponów
wystawionych przez własną głupotę. Czemu początki USA polegały na nieustannym
bankrutowaniu i niespłacaniu długów wobec Anglii i kredytodawców z Europy? W
jaki sposób USA robią to samo po dziś dzień?

Istotą gry jest podyktowanie przeciwnikowi zasad gry, będąc pewnym że działają
one na Twoją korzyść. Taka jest też istota prawa.




Temat: Kulturalny sierpień w Olsztynie.

Zapowiedzi imprez w najbliższych dniach
Środa

Akustyczny jazz

Koncert Aurelii Luśni na scenie staromiejskiej. Początek o godz. 19, wstęp
wolny. Program złożony jest głównie z autorskich utworów Pawła Stankiewicza, ale
znajdą się w nim również kompozycje samej Aurelii Luśni. Muzyka prezentowana
przez artystów łączy w sobie elementy akustycznego jazzu oraz rozrywkowego popu.

Czwartek

Szanty nad Łyną

Tym razem z cyklu Staromiejskie spotkania z szantą zagra Les Diéses i Orkiestra
Samanta. Sceny przy moście św. Jana i staromiejska, godz. 18, wstęp wolny.

Zwiedzanie z Kopernikiem

Wakacyjne Czwartki z Mikołajem Kopernikiem - stałym punktem programu jest
możliwość zwiedzenia zamku w towarzystwie aktora przebranego za Mikołaja
Kopernika. Dzieci będą mogły wziąć udział w grze edukacyjnej dotyczącej historii
zamku i jego mieszkańców. Przewidziano też miniplener artystyczny. Rozrywki
dostarczą rycerze prezentujący średniowieczne obyczaje, a Niezależny Teatr
Animacji "Korzunowicz" przedstawi sztukę na tle zamku. Muzeum Warmii i Mazur,
godz. 10-14.

Moje Auschwitz

Wernisaż wystawy pod takim tytułem rozpocznie się o godz. 18 w Centrum Edukacji
i Inicjatyw Kulturalnych (CEiK) przy ul. Parkowej 1. Autorem wystawy jest Lucas
Garske, który od września 2006 r. odbywa wolontariat europejski w stowarzyszeniu
Wspólnota Kulturowa "Borussia". Wystawa to kompozycja kolaży i wierszy, które
powstały w styczniu 2007 r. po wizycie Lukasa w obozie koncentracyjnym
Auschwitz. Podczas wernisażu odbędzie się pokaz filmów krótkometrażowych
zgłoszonych do konkursu Gesty pojednania.

Folklor z Ukrainy

Koncert muzyki ukraińskiej Hulajhorod w fosie zamkowej. Wystąpią zespoły:
Berkut, Czeremszyna, Flyzzza. W programie również pokaz slajdów z Ukrainy Jarka
Poliwko "Powrót do źródeł". Początek o godz.19, wstęp wolny.

Piątek

Muzyka celtycka

Koncert muzyki celtyckiej pt. Shannon i goście. Wystąpią: Shannon, Craic,
Elphin. Fosa zamkowa, godz. 18, wstęp wolny.

Sobota

Audi pod Uranią

Zlot audi A4 Klub Polska na dolnym parkingu przy al. Piłsudskiego pod Halą
Urania. Przyjechać ma ok. 50 aut marki Audi A4, m.in. z Warszawy, Opola,
Koszalina, Katowic i Lublina. Internetowy klub w oparciu o forum skupia w tej
chwili ok. 4,5 tys. użytkowników tej marki z Polski, Niemiec, Węgier i Wielkiej
Brytanii.

Zlot w Olsztynie rozpocznie się o godz. 14 i potrwa do godz. 16. Uczestnicy
m.in. przejadą kolumną przez miasto ulicami: Piłsudskiego, Dworcową,
Pstrowskiego, Niepodległości i Pieniężnego.

Warnija zapraszo...



Temat: Opatentować programy komputerowe?
vice_versa napisał:

> > istota patentu jest ochrona wlasnosci INTELEKTUALNEJ i nic wiecej,
>
> A nie daje Ci do myślenia fakt, że to prawo jest krzewione, implementowane i
> eksportowane przez JEDNO konkretne państwo? W tym państwie to prawo
pierwotnie
> się rozwinęło i teraz korporacje TEGO głównie państwa czerpać będą z tego
prawa
>
> zyski a transfery pieniężne będą obniżać dodatnie saldo naszych przepływów
> zagranicznych czyli jedyny mierzalny sposób odczytywania całości obrotu
> handlowego??? Ale wiesz kapitalizmie, ze ROZWÓJ polega na dodatnim saldzie
> handlowym, w tym również prawami niemajątkowymi??? Czy Ty w swoim prawniczej
> ortodoksji jesteś w stanie zrozumieć, że to naprawdę jest ważne KTO KOMU
BĘDZIE
>
> WINIEN, a nie o jakąś abstrakcyjną ochronę własności intelektualnej tu
> chodzi??? Ochroń najpierw swój intelekt. Tytuły prawne są stwarzane
wymyślane,
> eksportowane i przeszczepiane na grunt zewnętrzny po to by caly świat uznał
> dominację i PRAWO ZWYCIĘZCY do czerpania korzyści. Jeśli wierzysz w równość
> szans i możliwości oraz to, że bilans przepływów zależy tylko i wyłącznie od
> zdolności poszczególnych ludzi, to to jest czysta naiwność, całkowicie
oderwana
>
> od rzeczywistości. Nie po to patentujesz aby płacić za patent samemu,
podobnie
> nie po to wymyślasz reguły patentowe i wprowadzasz takie prawo u siebie by
> zdusić swoją gospodarkę tylko po to by narzucić innym obowiązek płacenia
> haraczu.
>
> > dopiero jak to przyjmiecie za podstawe w tej dyskusji
> Jakbym przyjął Twoje twierdzenia za podstawę dyskusji to najpierw bym
policzył
> ile ja na tym poglądzie zarobię a ile stracą wszyscy Ci którzy lubią myśleć,
> pisać programy i je exportować do USA. Najlepiej w godzinach pracy: ILE
CENNEGO
>
> CZASU zabierze wszystkim Polakom pozwalając Amerykanom na odcinanie kuponów
> wystawionych przez własną głupotę. Czemu początki USA polegały na nieustannym
> bankrutowaniu i niespłacaniu długów wobec Anglii i kredytodawców z Europy? W
> jaki sposób USA robią to samo po dziś dzień?
>
> Istotą gry jest podyktowanie przeciwnikowi zasad gry, będąc pewnym że
działają
> one na Twoją korzyść. Taka jest też istota prawa.
>
>



Temat: Fundusze Inwestycyjne
Popełniacie dość istotny błąd metodologiczny.
Suma wpłat może się nie zmieniać a nawet zwiększać. I tak gro ludzi uczestniczy
w programach systematycznego oszczędzania etc.
Całą istota kwestii sprowadza się od kluczowego słowa KONWERSJA. Trochę inna
jest też wymowa informacji publikowanych przez tfi i sprzedawców funduszy. Już
pomija się strukturę wpłat. Do niedawna mówiło się o funduszach agresywnych jako
dominujących i podawano kwoty. Teraz mówi się o funduszaj jako takich.
To typowa sztuczka marketingowo - socjotechniczna.
Sam fular oraz inni gracze mówili o konwersji swoich środków a nie o umarzaniu.
Owszem są umarzane jednostki funduszy agresywnych i kupowane jednostki funduszy
bezpiecznych , denominowanych w walutach i pieniężnych. Wystarczy rzut oka na
ostatni tydzień by zobaczyć trend na fudnuszach walutowych - teraz zaczynają być
na topie. Część osłabienia złotówki to również wynik rosnącej popularności
konwersji właśnie do funduszy walutowych (denominowancch w walutach obcych)
saldo wpłat pozostaje bez zmian. Podlega niewielkim wahaniom. Dla giełdy ważna
jest struktura wpłat. Łapaczy dołków funduszowych nie jest zbyt wielu . Ponadto
dysponują oni zwykle najmnieszą gotówką po kilkaset do kilku tysięcy złotych -
to typowi dawcy kapitału bez doświadczenia w inwestowaniu - oczywiście z wyjątkami.
Należy pamiętać o filtrowaniu informacji pochodzących od instytucji silnie
powiązanych z rynkiem i często od niego uzależnionych. Przecież pośrednik który
powie że teraz nie warto kupować funduszy akcji (od któych ma 3xwiększą
prowizję) tylko bezpieczne lub pieniężne albo wyleci z roboty jak tylko szef się
dowiej albo mu żona da w papę jak jej przyniesie wypłatę.
To samo można przenieść na wyższe szczeble. Przecież żaden fundusz nie pochwali
się wprost że ludziska umorzyli tyle a tyle f. akcji. Owszem opublikuje część
danych starając się przysłonić je wieloma innymi informacjami lub stworzyć inny
punkt odniesienia (np. zaczną mówić o rocznych stopach zwrotu, lub przepływach a
nie z ostatniego miesiąca. etc. Lub fundusze akcji zagranicznych zaliczą do
funduszy akcji ogólnie i w raporcie wszystko będzie cacy.
Przecież tego i różnych technik ściemniania uczą w każdej podrzędnej szkole
marketingu. Przynajmniej powinni...



Temat: Turniej Trzeciomajowy o puchar Starosty
Komunikat -Turniej Trzeciomajowy o puchar Starosty
Witam !

KOMUNIKAT
Turniej o Puchar Starosty Tczewskiego
z okazji rocznicy Konstytucji 3-go Maja

ORGANIZATORZY:
•Starostwo Powiatowe w Tczewie
•Uczniowski Klub Sportowy „Centrum” w Tczewie.

CEL TURNIEJU:
•Popularyzacja gry w szachy jako dyscypliny sportu oraz formy
spędzenia czasu wolnego.
•Upamiętnienie rocznicy Konstytucji 3-go Maja.
•Poszukiwanie nowych talentów szachowych.

TERMIN I MIEJSCE:
•3 maja 2008 r (sobota) Bulwar nad Wisłą w Tczewie.

PROGRAM TURNIEJU:
•Godz. 11:00 – 11:30 – zapisy
•Godz. 11:50 – otwarcie turnieju przez Starostę Tczewskiego Pana
Witolda Sosnowskiego
•Godz. 12:00 – start I rundy
•Godz. 16:30 – zakończenie turnieju i rozdanie nagród
•Godz. 17:00 – symultana szachowa z mistrzem międzynarodowym dla
wszystkich chętnych!

SYSTEM ROZGRYWEK:
•Turniej błyskawiczny 2 x 10 min. system szwajcarski 9 rund.

NAGRODY pieniężne dla 10 najlepszych zawodników w turnieju w
wysokości :

I miejsce -700 zł + puchar VI miejsce - 50

II miejsce -500 zł + puchar VII miejsce - 50

III miejsce -300 zł + puchar VIII miejsce- 50

IV miejsce -200 zł IX miejsce - 50 zł
V miejsce -100 zł X miejsce - 50 zł

NAGRODY rzeczowe kategoriach :

Kategoria I miejsce
Juniorów do 18 lat Nagroda rzeczowa: telefon komórkowy +
puchar
Juniorów do 15 lat Nagroda rzeczowa: MP4 + puchar
Juniorów do 12 lat Nagroda rzeczowa: szachy + puchar
Seniorów powyżej 60 lat Nagroda rzeczowa
Najlepsza zawodniczka Nagroda rzeczowa
Najmłodszy zawodnik Nagroda rzeczowa

Uwaga: wszyscy juniorzy do 12 lat otrzymają upominki lub
słodycze !!!
Uwaga: nagrody nie będą łączone !!!
WPISOWE:
•Seniorzy – 10 zł. juniorzy do lat 18 - 5 zł.,

Pozdrawiam
L. Bodio




Temat: warsztat 88
komentarz do interpretacji Mamki Julci
Temat bardzo mi się spodobał Bo taki bardzo konkretny zrobiłam
prosty rozkład i miałam podejść do tego jak najbardziej ogólnie,
żeby nie znięchęcić się, że znów mi nie wyszło ale niestety ....
ok, ale najpierw rozkład:
1. osoba prowadząca - rycerz mieczy
2. Tematyka programu - 6 denarów
3. Jakie uczucia ma wyłowywać w widzach (i u Kity) - demon
4. Co się dzieje - przebieg programu - ryc. Denarów, 6 mieczy,
giermek kielichów

A potem jeszcze "mądrze" wymyśliłam sobie, że wyciągne jeszcze dwie
karty - o której godzinie jest emitowany - wyszedł eremita (nr 9)
oraz w jakim dniu (Moc czyli 11). Chciałam się tymi kartami troszkę
wspomóc, nie oddzielałam Wielkich arkanów od małych, bo
stwierdziłam, ze jesli wyjda małe to znaczy, ze nie mam korzystać z
podpowiedzi. A tak moja podpowiedz była jasna godz. 9 w czwartki. I
chyba za bardzo się tym zasugerowałam.
...............godzina 9-a, ale wieczorem (21.30, potem 20.50) i w środku tygodnia – w środę. Byłaś bardzo blisko!

No więc prowadzący to osoba inteligentna, pracująca słowem i
pomysłem, czyli prowadząca nie pierwszy program, wchodząca w nowe
pomysły.
..............zgadza się. Kinga i jeszcze bardziej - Michał są wygadani i dowcipni.

Może podróżnik.
...............podróże też są – warsztaty za granicą, reportaże z castingów w różnych miastach, i inne pomniejsze podróże, ale to jest taki efekt uboczny raczej.

Tematyka programu - 6 denarów - facet ma przed sobą wagę, na jednej
szali pieniądze a na druga coś wysypuje. To musi byc teleturniej,
program, w którym wygrana jest pieniężna.
...................tak! Ale również liczy się możliwość występowania i zostanie finalistą programu

Program pokazuje stan
ducha osób zdobywających pieniądze, sprzedających swoją prywatnośc
za pieniądze, i to oni sami decydują jak długo grają, czyli ile
siebie sprzedadzą. Wydaje się, że łatwo te pieniądze wygrać.
..................to jednak nie.....

Uczucia Kity i innych widzów - teleturniej trochę gra na niskich
instynktach (demon), mamy pokusę, by poznawać skrywane tajemnice,
pokusa gry o więcej, hazard, interesuje ją aspekt emocji a nie
wysokość wygranej
, uczucia, ze siła i pieniądze nie dają szczęścia,
i ze w każdym związku dwojga ludzi są tajemnice, ograniczenia.
.....................uczucia – z tym dobrze trafiłaś.... Myślę, że karta Demon oznacza przyciąganie i przywiązywanie widza, wyrabianie w nim chęci sponsorowania sms-ami swoich faworytów.

Co się dzieje - wybierany jest jeden zawodnik, który chce zarobić
pieniadze, idzie tam z pobudek materialnych (rycerz denarów), myśli,
że łatwo je wygra. Jego myśli nie dostrzegają ograniczeń wygrywając
wstępne etapy, umysl odrywa się od rzeczywistości i jest narażony na
pomyłki, zguby, zmylenie drogi (odpowiada np. tak, po czym dowiaduje
się, ze wykrywacz kłamstw stwierdził fałsz). Wychodzą na jaw
skrywane tajemnice, skrywane kochanki, zdrady, emocje, które co ważne
nie dotycza tylko zawodnika ale tez innych ludzi,
Podsumowując: To teleturniej - jeden na jeden czyli prowadzący plus
jeden zawodnik, wygrana pieniężna. Zawodnik idzie tam po pieniądze.
cos w stylu milionerów, ale najprawdopodobniej moment prawdy.
...................widzę, że zasugerowałaś się momentem prawdy, a ja na ten program nie mogę patrzeć, już reklamy mnie odrzucają – nie wiem dlaczego...

Jak już płynąć to na całego Wyciągnęlam jeszcze trzy karty, które
miały mi poiwedzieć coś o tytule :
8 denarów - 7 kielichów - królowa buław
czyli żmudna praca - marzenia-pokaż się

....................idealnie!!!

Nie pasowało mi to do mojego typu "Moment prawdy" więc początkowo
odrzuciłam. Ale teraz myslę sobie, że może to program "Szansa na
sukces? Ludzie mają marzenia i chcą pokazać się w telewizji, bo
liczą na sukces ( gdyby te denary interpretować nie jako pieniądze,
lecz wymierny sukces).

...............świetnie, to już bardzo blisko!

Prowadzący to facet, który pracuje głosem -
Wojciech mann przecież w radio od lat pracuje? A może kita też
chcialaby spróbować swoich sił? albo ktoś z jej bliskich? (demon)
Tez jest jeden zawodnik, a jego występ daje emocje

..............Masz dużo dobrych uwag – coś w rodzaju teleturnieju, emocje, wygrana pieniężna i możliwość pokazania się – to wszystko trafione. A krótki opis:
„8 denarów - 7 kielichów - królowa buław
czyli żmudna praca - marzenia-pokaż się”
jest podsumowaniem programu YCD

Dobra przestanę się już nad tym zastanawiać, bo coraz więcej zacznę
mieszać
.................A właśnie dobrze, że wyciągnęłaś jeszcze te 3 karty dodatkowo .
Gratuluję trafień!




Temat: Grzywaczewski: Zmiany będą szybko
Grzywaczewski: Zmiany będą szybko
Jeżeli ma ulec likwidacji Tygodnik Polityczny Jedynki a w zamian pojawić się
ma pani Olejnik to ja ...chrzanię taką Telewizję za przeproszeniem publiczną
i zaprzestaję płacenia abonamentu.

Teraz, k..wa, my / skrót/ całość www.trybuna.com.pl/200407/d.htm?
id=1201

Z niekłamanym podziwem obserwuję, jak prawica poszerza przyczółek, który w
TVP usypała jej pani Danuta Waniek, niegdyś lwica lewicy.

Najpierw podstawiła nogę ludziom z rady nadzorczej TVP, których "opinia
publiczna" wskazała do wycięcia. Podstawiając nogę im, utorowała drogę do
władzy nad telewizją publiczną tym, których "opinia publiczna" wskazała
jako "wiarygodnych". Potem oni już sobie poradzili sami.
Na prezesa zarządu TVP wybrali sobie pana Jana Dworaka, apolitycznego członka
PO (przedtem członka licznych innych prawic), który - co prawda - żadnego
konkursu nie wygrał, ale bez niczyjego najmniejszego wstydu okazało się, że
konkurs na prezesa telewizji to taka ściema tylko, dekoracja, gra.

Teraz ów pan Dworak, mając już za sobą ulepioną przy pomocy pani Waniek swoją
radę nadzorczą, wziął sobie na dyrektora Programu 1 swojego kolegę i kolegę
swoich kolegów.

Od pierwszych minut ów kolega nie ma najmniejszego zamiaru chować się ze
swoimi prawicowymi poglądami. Prosto z mostu wali, kogo wywali.

Oczywiście, on też nie wygrał .........żadnego konkursu, wręcz nie brał w
takich głupotach udziału. Oczywiście, pani Waniek nawet nie miauknęła, nie
zdobyła się na najmniejszą uwagę jako przewodniczącą KRRiTV, nic jej w tym
przekręcie nie oburza, śpi spokojnie.

Również najsłynniejsze diwy polskiego dziennikarstwa, wyspecjalizowane w
pytaniu: "Czy panu nie wstyd?", o wstyd nie pytają żadnego z uczestników tej
bezczelności. Wszystko jest OK. To nic, że Kwiatkowski wygrał prestiżowy
proces z Kutzem, który musi przeprosić za to, że wypowiedział pod adresem
byłego prezesa TVP wszystkie zarzuty i obelgi z repertuaru prawicy.

Ten wyrok panie dziennikarki starły z twarzy niczym szminkę z pudrem i dalej
swoje.

Tych zwykle superpoinformowanych i nieprawdopodobnie czułych na punkcie etyki
pań nie interesuje na przykład widoczny gołym okiem konflikt interesów:
prezesem TVP zostaje producent telewizyjny, dyrektorem najbardziej
pieniężnego programu - drugi producent telewizyjny, a trzeci producent
telewizyjny jego zastępcą do spraw programowych. Czy oni sprzedali już swoje
firmy, czy naprawdę, czy tylko na niby?... Wszystko jest usprawiedliwione, co
służy walce z "kwiatkowszczyną".

Miało być uczciwie, a jest jak zwykle, gdy prawica dochodzi do znaczenia. W
biały dzień, "na duś" wsadzili kolesia, a jedyne co pan Dworak ma do
powiedzenia osłupiałej publiczności to to, że koszt moralny tej afery bierze
na siebie. Nikt nie mówi o "republice kolesiów", nikt nie woła, że "państwo
jest zawłaszczane".

Na koniec kilka słów o samej tzw. telewizji publicznej. Co by nie mówić, to
jej dania firmowe: publicystyka i informacja były nie do strawienia. Każdy
program publicystyczny to obrzydliwa kłótnia skaczących sobie do oczu
przedstawicieli partii politycznych.

Brało się to stąd, iż redaktorzy tak dobierali tzw. dyskutantów, by każda
opcja miała swojego przedstawiciela. W rezultacie gość z SLD już w pierwszych
dwóch minutach zakrzykiwany był przez koalicję pozostałych uczestników
programu i tracił głowę, nawet gdy przypadkiem miał w niej nieźle poukładane.
Ten lejący się rzeką wrzask "parytetu" aż gęsty był od prawicowych fobii,
zaklęć i poglądów z piekła rodem. Redaktorzy jednak nieodmiennie byli z
siebie zadowoleni, bo w każdej chwili mogli wyliczyć, ile kto miał na antenie
minut z sekundami i udowodnić, że każdy potraktowany był po równo. Coś
okropnego! Wszystko przebiegało oczywiście pośród zawołań o
telewizji "zawłaszczonej przez SLD".

No i przyjdą komisarze, rzecz jasna. Oni pokażą, jak się robi politykę w tzw.
apolitycznych programach informacyjnych. Na pewno nie będą mieli oporów.




Temat: Pływalnia czynna w piątek, otwarta na turniej
Pływalnia czynna w piątek, otwarta na turniej
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Częstochowie otwiera sezon letni na
Pływalni Letniej przy Dekabrystów 45 i serdecznie zaprasza do kąpieli na
świeżym powietrzu i rozgrywania meczów piłki siatkowej plażowej.

Pływalnia Letnia, Dekabrystów 45 czynna będzie od 16 czerwca od 10.00 do
19.00.

Ceny usług na Pływalniach Letnich:

1. pobyt na pływalni (cały dzień)
dorośli - 7,50 zł
dzieci i młodzież szkolna- 4,80 zł
dzieci i młodzież szkolna
w grupach zorganizowanych
w okresie wakacji letnich 3,20 zł

2. wypożyczenie siatki do piłki siatkowej - 10,00 zł/2h

W dniach 16-18 czerwca na terenie Pływali Letniej, Dekabrystów
odbędzie się Grand Prix Polski'2006 w Siatkówce Plażowej Mężczyzn pod
Patronatem Prezydenta Miasta Częstochowy.

W czasie trwania turnieju wstęp wolny na pływalnię!

Serdecznie zapraszamy wszystkich amatorów dobrej zabawy i aktywnego
wypoczynku.

Grand Prix Polski '2006 w Siatkówce Plażowej Mężczyzn – Częstochowa
Pula nagród to 10 tys. zł, wpisowe: 25 zł od pary.

Program turnieju:

piątek:

godz. 8.00 – 8.15 - zapisy do turnieju
godz. 8.30 – odprawa techniczna dla zawodników startujących w eliminacjach;
w trakcie eliminacji organizator zapewnia startującym posiłek z grilla i wodę
mineralną.

sobota:

godz. 9.00 - początek turnieju zasadniczego /8 par z eliminacji + 8
najlepszych par z rankingu PZPS/; organizator zapewnia startującym posiłek w
formie grilla, napoje chłodzące, zestawy wyrobów cukierniczych Firmy „Delic-
pol” oraz regulaminowe nagrody pieniężne. Organizator nie zapewnia koszulek
do gry.

niedziela:

godz.10.00 - dwa ostatnie mecze ćwierćfinałowe
ok.godz.11.00 - mecze półfinałowe
ok.godz.12.00 - mecz o miejsce III
ok.godz.13.00 mecz o miejsce I
ok.godz.14.00 wręczenie nagród i zakończenie turnieju.
Organizator zapewnia: koszulki do gry - półfinały, mecz o III miejsce, mecz o
I miejsce, napoje chłodzące, regulaminowe nagrody pieniężne, okolicznościowe
statuetki dla 4 najlepszych par, nagrody rzeczowe dla 4 najlepszych duetów
ufundowane przez firmy: „Korona” - kosmetyki, „Lee Cooper” - wyroby
firmowe, „Alfa” – sprzęt oświetleniowy

Plakat, wydrukowany na turniej zamieszczono na stronie internetowej
www.mosir.pl / zakładka „aktualności” /

Organizator: Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Częstochowie
ul. Dekabrystów 43
42 -215 Częstochowa

Dodatkowych informacji nt. turnieju udziela kierownik Hali „Polonia” i
Pływalni Letniej przy ul. Dekabrystów 45 w Częstochowie




Temat: Warmińskie spsiywnie we nowych aranżacjach
Hoboud ma szansę wygrać prestiżowy festiwal

Olsztyński zespół Hoboud zakwalifikował się do ogólnopolskiego Festiwalu Folkowego "Nowa Tradycja". - Jeśli wygramy, to będzie wielka "afera" - mówi Marcin Rumiński, lider grupy.

bi.gazeta.pl/im/0/6528/z6528760N.jpg
Przedsięwzięcie od jedenastu lat organizuje Program Drugi Polskiego Radia. Na radiowej scenie występują gwiazdy muzyki folk i etno z całego świata.

W tym roku w warszawskim Studiu Koncertowym PR im. Witolda Lutosławskiego zagrają m.in. Bester Quartet, czyli nowe oblicze The Cracow Klezmer Band, gruziński zespół Urmuli i Oana C t lina Chiiu. Rumuńska wokalistka podjęła próbę odtworzenia zanikającej tradycji wykonywania tanga rozbrzmiewającego w kawiarenkach, restauracjach oraz parkach Bukaresztu lat trzydziestych XX wieku.

Najważniejszą częścią tej imprezy jest jednak konkurs młodych zespołów, które rozpoczynają swoją artystyczną drogę. Tytuł laureata często otwiera im drogę do kariery. Zwycięzca jest promowany na ogólnopolskiej antenie radiowej. Popularność w ten sposób zyskała wcześniej choćby Kapela ze wsi Warszawa czy wspomniany The Cracow Klezmer Band. - Z naszego punktu widzenia konkurs to istota festiwalu, po to się on odbywa - wyjaśnia Piotr Kędziorek, współorganizator i kierownik Radiowego Centrum Kultury Ludowej. - W innych tego typu imprezach najważniejszy jest koncert gwiazd, dla nas najistotniejszy jest konkurs młodych zespołów. Chodzi o to, by zainspirować muzyków do sięgania do źródeł.

W tym roku do udziału w przeglądzie zgłosiło się aż 46 zespołów. Zakwalifikowało się 12 najciekawszych projektów. Każdy z nich, podczas 20-minutowego programu, zaprezentuje co najmniej trzy piosenki. Oceniać je będzie jury w składzie: Marcin Pospieszalski (muzyk i producent), Małgorzata Małaszko-Stasiewicz (muzykolog, zastępca dyrektora Programu 2 PR), Maria Pomianowska (muzyk), Tomasz Janas (dziennikarz) i Krzysztof Trebunia-Tutka (muzyk). Zwycięzców poznamy w sobotę wieczorem. Oprócz prestiżu, na laureatów czeka także nagroda pieniężna i zaproszenie do udziału w koncercie finałowym, który będzie w niedzielę transmitowany w radiu.

Wśród zaproszonych kapel znalazł się olsztyński Hoboud, który gra tradycyjne warmińskie piosenki, ale we współczesnych aranżacjach. W przerwach między utworami regionalne gawędy opowiada Edward Cyfus. Hoboud to nowy projekt Marii i Marcina Rumińskich, znanych dotąd głównie z grupy Shannon. W skład Hobouda wchodzą także: Agnieszka Symolon, Sławek Przytuła, Marcin Drabik, Michał Jaros i Romek Ślefarski. Pierwszy koncert muzycy mają już za sobą - podczas marcowych Olsztyńskich Spotkaniach Teatralnych. Okazało się, że było tylu chętnych, aby zobaczyć zespół na żywo, że organizatorzy jeszcze tego samego dnia zorganizowali ich drugi występ.

Muzycy z Hobouda nie chcą zapeszyć, ale wiele sobie obiecują po sobotniej prezentacji w stolicy. Jeśli wygramy, to będzie wielka "afera".

Na razie zajęci są przede wszystkim nagrywaniem debiutanckiej płyty. Do studia weszli tuż po Wielkanocy i już mają gotowe wszystkie ścieżki dźwiękowe. Jeśli dobrze pójdzie, krążek powinien pojawić się na półkach sklepowych już w maju. - Chcielibyśmy podziękować za pomoc skansenowi w Olsztynku, urzędowi marszałkowskiemu i wojewódzkiemu, a także TVP i Radiu Olsztyn - wylicza Marcin Rumiński. - Bardzo poważnie potraktowali nas miejscy radni i urzędnicy z olsztyńskiego ratusza, którzy przyznali nam 35 tys. zł na nagranie płyty, realizację teledysku i przygotowanie portalu internetowego zrzeszającego artystów z regionu. Wielką pomoc w przygotowaniu materiału okazało nam stowarzyszenie Wolna Grupa Twórcza, z którym ściśle współpracujemy.

Patronat prasowy nad zespołem Hoboud objęła "Gazeta Wyborcza" w Olsztynie.

Magda Brzezińska
bi.gazeta.pl/im/7/4089/m4089857.gif

- a Warnija pozdrazio panió Magde i Hobouda, za chtórygo bandziewa trzymać kciuki smile




Temat: 50 LAT SZKOŁY NR 7
AK
Jestem jedną z pierwszych absolwentek SP7 i gwoli wyjaśnienia pewnych
nieścisłości historycznych na oficjalnej stronie www szkoły, podaję wiadomości
z pierwszej ręki. Zalążek 7-ki to obecny budynek Liceum Katolickiego na ul.
Bałtyckiej. Uczyłam się w nim w 3 i 4 klasie (lata 1951-52). Pamiętam dużą
stołówkę w piwnicach szkoły, wielką klasę ze sceną oraz najlepsze koleżanki –
Irkę Bargielską i Dankę Nikoniec. Najmilszym przeżyciem w tej szkole była moja
pierwsza i ostatnia w życiu wielka wygrana w loterii fantowej – żywy królik!
Ten fakt był gwoździem programu zabawy karnawałowej i na pewno będzie znakiem
rozpoznawczym mojej skromnej osoby. Dalszą naukę w klasie 5 i 6-stej
kontynuowałam w SP4 na ul. Pieniężnego, która stworzyła dla nas filie 7-ki do
czasu ukończenia jej budowy. W 1956 byliśmy już pierwszymi absolwentami SP7 w
nowym, jeszcze nie otynkowanym budynku przy Al. Przyjaciół 42. Naszą
wychowawczynią była niezapomniana ś.p. pani Wolańska. Bardzo się cieszę, że
dzięki temu Forum mogłam wrócić myślą do tych młodzieńczych lat.

LP
nasze rajdy na Jawkach byly
glosniejsze od wszystkich innych.Pamietam jak kiedys ja i jeszcze paru innych
rajdowcow doslownie zaoralismy boisko do kosza, niestety zostalismy zlapani
przez Pania Dyrektor Domanska i za kare musielismy wszystko zagrabic.

morska
W czasach, kiedy ja spedzalem cale dnie na boisku, o koszu nikt ne slyszal.
Oficjalna gra zespolowa byl szczypiorniak. Pan Zdzislaw Mikolajczyk od WFu (i
od
rosyjskiego, awaryjnie) w pewien poniedzialek przyszedl do szkoly kontuzjowany.
W
czasie gry w szczyporniaka ugryzl sie w jezyk. Nie mozna Go bylo zrozumiec
przez
kilka tygodni, bo strasznie seplenil. Ciekawe, ze na wielu kontynentach
(Australia, obie Ameryki) o pilce recznej malo kto slyszal, zwlaszcza w szkole
podstawowej. Na boisku oczywiscie panowala "noga", chociaz na WFie byla
zabroniona z powodu brutalnego charakteru :-) Inna gra propagowana przez szkoly
byl palant. Rzut pileczka palantowa (ponad 50 metrow) byl dobrym wynikiem. Ta
konkurncja weszla potem w sklad Czworboju Swiata Mlodych.

morska
Nie wiem, czy w tamtych czasach byla w Olsztynie chocby jedna druzyna
koszykowki, wlaczajac sport wojskowy. Natomiast na boisku Szkoly nr 7 bardzo
polularna byla krolowa sportu. Waznym obiektem byla skocznia, przy ktorej
czesto staly drewniane stojaki do skoku wzwyz. Zostawaly po zajeciach SKSu. Pan
Suray, autochton, nauczyciel WFu i spiewu prowadzil tez SKS czyli Szkolny Klub
Sportowy. Te stojaki umozliwialy ustawienie poprzeczki co 5 cm i mialy 2 metry
wysokosci. Czy uwierzycie, ze byly dla nas za krotkie? Podkladalismy cegly i
skakalismy do 240 cm o "tyczce" czyli o zelaznym dragu dlugosci okolo 2 metry i
wagi okolo 3 kg. Z tylu boiska byla tez prymitywna rzutnia do pchniecia kula. W
tamtych czasach nie bylo domu naprzeciwko przedszkola i z boiska mozna bylo
zejsc sciezka nad Jezioro Dlugie. Czy ktos to pamieta?

Na koniec konkurs wazny do konca stycznia. Stawiam piwo za podanie nazwisk
dwoch uczniow naszej szkoly, ktorzy ustanowili rekord Polski dzieci w sztafecie
4 x 60 metrow biegnac w barwach Juvenii Olsztyn.




Temat: ________Zamiast agentkę KGB...opiszcie
________Zamiast agentkę KGB...opiszcie
dlaczego inne media nie piszą...
jak Nsz Dz

"Program schłodzenia polskiej gospodarki ogłoszony w ostatnich
dniach przez rząd Donalda Tuska najprawdopodobniej przyspieszył
gwałtowny spadek kursu złotego. Brak inwestycji budżetowych oznacza,
że nie zasilą nas miliardy euro z unijnej kasy.

Złoty w spadkowym trendzie pokonał w ubiegłym tygodniu kolejną
barierę - 4,6 zł za euro, i - jak podkreślają komentatorzy - dna nie
widać. To, co jeszcze niedawno wydawało się wizją zgoła
surrealistyczną - 5, a nawet 6 zł za euro - dzisiaj zaczyna
przybierać całkiem realne kształty. Analitycy w większości przyczyny
osłabienia złotego dopatrują się w spekulacyjnej grze na opcjach
walutowych oraz w polityce Rady Polityki Pieniężnej cięcia stóp
procentowych. Ale nie wszyscy podzielają tę opinię.
- Ubiegłotygodniowy gwałtowny spadek kursu złotego zawdzięczamy
rządowi Donalda Tuska, który ogłosił cięcia budżetowe na 17 mld zł,
w tym 10 mld zł w sferze zamówień publicznych - twierdzi Jerzy
Bielewicz z JB Consulting, przewodniczący
Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek". Podkreśla, że jako jedyni na
świecie schładzamy gospodarkę, gdy inni robią dokładnie na odwrót.
- Rynki odpowiednio wyceniły ten plan - uważa Bielewicz. W budżecie
nie będzie pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę, a więc nie
przypłyną miliardy euro z unijnych funduszy. Rząd liczy na
pozyskanie kapitału na rynku, ale w dobie kryzysu nie będzie o to
łatwo i będzie to wymagało sporo czasu. Program inwestycyjny
przesunie się co najmniej o rok.
Przez kraj przetacza się dyskusja, czy Narodowy Bank Polski nie
powinien podjąć interwencji na rynku walutowym w celu utrzymania
kursu złotego. NBP dysponuje około 60 mld zł rezerw walutowych,
głównie w euro i dolarach amerykańskich. Prezes NBP Sławomir
Skrzypek kilka dni temu możliwość interwencji stanowczo odrzucił.
- To błąd - uważa cześć komentatorów. - Odsłonięcie zamiarów NBP
może tylko nasilić spekulację, ponieważ redukuje ryzyko operacji
walutowych na rynku, pozwalając bezpiecznie grać na zniżkę.
Polska, wskutek prowadzonej przez lata niefrasobliwej polityki,
znalazła się dzisiaj w sytuacji szachisty, któremu zadano szach i
mat. Jakikolwiek zrobiłaby ruch - straci. Jeśli pozwoli na dalszy
spadek kursu złotego - wzrosną straty na opcjach, jeśli zaś NBP
zechce umocnić złotego i podejmie interwencję na rynku walutowym -
spekulanci z całego świata rzucą się na nasze rezerwy walutowe,
których - przy swobodnym przepływie kapitału - wystarczy najwyżej na
2-3 miesiące.
W perspektywie długofalowej korzystny wpływ na kurs złotego miałoby
pobudzenie realnej gospodarki, inwestycji, eksportu, ale tę drogę
rząd zdecydowanie odrzucił, proponując cięcia inwestycji
budżetowych.
Z atakiem na złotówkę, choć w mniejszej skali, mieliśmy już do
czynienia jesienią ubiegłego roku. Wtedy też okazało się nagle, że
polskie przedsiębiorstwa, zamiast produkować i eksportować, masowo
spekulowały na umocnienie złotego, kupując opcje walutowe. Gdy trend
na rynku walutowym się odwrócił i złotówka zaczęła słabnąć - okazało
się, że zamiast zarobku na kontraktach opcyjnych - poniosą
gigantyczne straty. Tym większe, im bardziej osłabi się nasza
waluta. To zaś stało się dla banków inwestycyjnych i funduszy
spekulacyjnych zachętą do gry na wyciągnięcie jak największych
pieniędzy kosztem naszej gospodarki. Komisja Nadzoru Finansowego
jesienią ubiegłego roku oszacowała straty przedsiębiorstw na opcjach
na 5,5 mld zł, ale wtedy kurs wynosił 3,8 zł za euro, a dziś jest to
prawie 4,6 zł...
- Należałoby przeszacować straty. Rosną one w tempie geometrycznym,
ponieważ przekroczony został bufor, że opcja jest uruchamiana np.
przy 4 zł za euro. Na pewno nikt nie przewidział w kontraktach
takiej ceny jak obecnie - uważa Jerzy Bielewicz. Według
przedsiębiorcy Zbigniewa Jakubasa, który wypowiedział się na
łamach "Pulsu Biznesu" - straty na opcjach mogą sięgać nawet 50 mld
złotych.
Małgorzata Goss




Temat: Gazeta "Polska" atakuje Rydzyka
> Jak miałem zrozumieć, skoro nie piszesz?

To nie ja pisałem pierwszy post w tej sprawie.

Jakie to obroty musiałby miec Ryszyk,, zeby takie po
> datki płacić.
> A złożyłes doniesienie do urzedu skarbowego?

Policzmy: niezapłacona koncesja za nadawanie, niezapłacone podatki od wpływów
pieniężnych z tzw. "zbiórki na stocznię", która okazała się "zbiórką na grę
giełdową", być może jeszcze inne niezapłacone podatki od rozlicznych obrotów
rozlicznych fundacji, powiązanych ze sobą w bardzo skomplikowany sposób, które
służą do jednego: nieskomplikowanego ściągania pieniędzy. Argumenty:
1. za koncesję na nadawanie programów w mediach elektronicznych płacą WSZYSCY
nadawcy, Z WYJĄTKIEM tzw. "nadawców społecznych", a więc nie emitujących
reklam. Ów status posiada Radio Maryja, co jest drwiną z prawa, bowiem co
kilkanaście minut na antenie (oraz w TVTRWAM) emitowane są rklamy. I to nie
numery konta do wpłacania pieniędzy na utrzymanie RM (co jeszcze można by
zrozumieć, jako sposób utrzymania kosztownej zabawki w postaci radiostacji i
przymknąć oko na te reklamy, często w tonie dramatyczno-histerycznym: "jeśli
nie wpłacisz choćby złotówki, RM zamilknie w najbliższym czasie" - Benetton by
się nie powstydził takiej socjotechniki reklamowej). Chodzi o nieustanne
reklamowanie produktów, wytwarzanych przez koncern Ojca Detektor: gazetę "Nasz
Dziennik" (co godzinę zachęca sie do jej kupowania poprzez krótkie zajawki
ważniejszych artykułów w danym dniu), swego czasu zachęcano otwarcie do
kupna "Ilustrowanego Kuriera Polskiego", który w końcu zbankrutował (na rynku
regionalnym zabrakło miejsca na takie czasopismo, zresztą potencjalni
czytelnicy kupowali już i tak ogólnopolski "Nasz Dziennik". Reklamowane są
kasety, wydawane przez fundację, ludzie są kuszeni dodawanymi do prasy filmami
itd. Co piątek emitowana jest audycja reklamowa, omawiająca najnowszy numer
częstochowskiego tygodnika "Niedziela" oraz krakowskiego "Źródła".
2. Zbiórka pieniędzy sama w sobie była nielegalna, więc już zachodziło
podejrzenie o wyłudzenie pieniędzy (w skali mikro robią to np. zbierający "na
chore dziecko" domokrążcy albo rzekomi żebracy, epatujący kalectwem na ulicy,
rumuńscy Cyganie etc.), tj. deklarowanie innego celu niż faktyczny.
Potwierdziło się to w momencie, gdy wyszła na jaw sprawa ESPEBEPE - nikt z RM
nie zapłacił złotówki od pieniędzy zebranych w celu kupna majątku spółki i
późniejszej gry giełdowej, gdy tymczasem każdy obywatel RP płaci państwu
podatek nawet od oszczędności złożonych w banku w postaci wkładów na koncie. Tu
zaś zgromadzono olbrzymi kapitał w sposób sprzeczny z prawem i państwo nie
zobaczyło z tej operacji ani grosza. Gdyby Rydzyk wyciągnął te miliony ze
skarpety - nie byłoby problemu. Ale już gdyby to była skarpeta babci, musiałby
uiścić podatek od darowizny. Więc sprawa jest jasna jak słońce.
3. Fundacje z założenia są organizacjami finansowymi, służącymi do zbierania
pieniędzy i przekazywania ich na różnorakie cele społeczne (walka z rakiem,
wsparcie uczelni, pomoc uzdolnionej młodzieży). Rozliczne fundacje OjDyra
(np. "Lux veritatis") NIGDY NIE UDZIELIŁY wsparcia finansowego KOMUKOLWIEK. W
rzeczywistości nie są to nawet fundacje, ponieważ nie gromadzą pieniędzy w
formie darowizn, odpisów itd., ale potężne koncerny wydawnicze, zarabiające np.
na wydawnictwach książkowych, płytowych i kasetowych. Czy jakieś księgarnie
i/lub wydawnictwa sa w Polsce zwolnione z podatków od obrotu i dlaczego?




Temat: Olejnik zdradza kulisy
Lepper chce zabrać Wam emerytury
za Superexpressem:

Odbierze wam emerytury?
Andrzej Lepper chce sięgnąć do kieszeni 11,3 mln Polaków
Samoobrona chce przejąć kontrolę nad prywatnymi emerytalnymi oszczędnościami
11,3 mln Polaków, odkładanymi w prywatnych funduszach tzw. II filaru, czyli w
Otwartych Funduszach Emerytalnych.

Sprawdziliśmy. Partia Leppera oficjalnie obiecuje zamach na nasze oszczędności
w OFE. Jej program mówi o tym bez ogródek: "Samoobrona postuluje takie zmiany o
charakterze legislacyjnym, aby środki pieniężne w postaci składek
ubezpieczeniowych były w pełni pod kontrolą państwa polskiego. Środki
gromadzone w tym celu w funduszach emerytalnych powinny być wykorzystane na
uczestniczenie w finansowaniu bieżących potrzeb państwa w zakresie
zabezpieczenia społecznego".

Gra o 48 mld złotych

Samoobrona chce w ten sposób "przywrócić pełną odpowiedzialność państwa za
bezpieczeństwo systemu emerytalnego", a więc zabrać nam możliwość decydowania o
losie 48 mld zł, które do dziś na prywatnych kontach w OFE odłożyła większość
polskich rodzin. W praktyce sprowadza się to do wykorzystania odkładanych przez
nas pieniędzy, tak jak robiono to za PRL. Jeśli Samoobrona dopnie swego, gdy
już przejdziemy na emerytury, okaże się, że jak wtedy, znów musi nas utrzymywać
państwo, które da "po uważaniu", zamiast wypłacić to, co przez lata
uzbieraliśmy.

Nie stracą tylko rolnicy

Samoobronie łatwo dzielić pieniądze większości polskich rodzin, bo rolnicy do
II filaru z mocy prawa nie należą. A sam Andrzej Lepper zapytany przez "Super
Express", na co mu nasze pieniądze z OFE i jak chce je przejąć, wyraźnie się
pogubił. Najpierw zaczął nas zapewniać, że Samoobrona nie chce likwidować OFE,
a tylko pozmieniać umowy i porobić do nich aneksy, żeby co najmniej połowę
pieniędzy zgromadzonych przez nas w OFE fundusze inwestowały w polską
gospodarkę. Gdy zapytaliśmy, czy chodzi o zużycie naszych pieniędzy z OFE na
wspieranie wybranych firm i np. tanie kredyty dla rolników, Lepper zdecydowanie
potwierdził. Kiedy przeczytaliśmy mu, że nie zgadza się to z oficjalnym
programem jego partii, zakończył rozmowę:

- Źle pan przeczytał, to jest nieprawda i proszę mnie tu nie wypytywać!

NASZYMI PIENIĘDZMI NA EMERYTURY Z OFE LEPPER CHCE:

Kupić obecnych emerytów - naszą kasą zasilając państwowy ZUS
Kupić rolników - tanimi kredytami
Utuczyć wybrane przez siebie firmy państwowe

TO JEST ATAK NA KONSTYTUCJĘ!
- mówi prof. ZBIGNIEW MACIĄG z Krakowa, wybitny prawnik i znawca konstytucji:

- Nasza konstytucja nie przewiduje możliwości przejmowania przez państwo
jakiejkolwiek legalnie nabytej własności prywatnej, poza niektórymi
nieruchomościami, a i to za odszkodowaniem. Żeby państwo mogło zabrać ludziom
ich emerytalne oszczędności, trzeba by najpierw wyrzucić z Konstytucji zapis o
społecznej gospodarce rynkowej opartej na własności prywatnej. I wstawić
przepis o możliwości przechwytywania takiej własności przez państwo. W ten
jednak sposób prywatna własność obywateli przestałaby być w Polsce
nienaruszalna, jak dawniej w krajach socjalistycznych. Mało tego, do kosza
musiałby też pójść zapis o nienaruszalnym prawie do dziedziczenia. W
europejskich systemach prawnych czegoś takiego nie ma!

CO TO SĄ OTWARTE FUNDUSZE EMERYTALNE?
OFE, prywatne, ale nadzorowane przez państwo fundusze inwestycyjne, powstały w
styczniu 1999 r. Mają pomnażać część składek emerytalnych odprowadzanych co
miesiąc z naszych pensji. W OFE jest obecnie ponad 11,3 mln Polaków. Mają
założone prywatne rachunki. Po osiągnięciu wieku emerytalnego otrzymają z tego
część emerytury (tzw. II filar). W ciągu ponad 4 lat pracy OFE pomnażały
składki średnio od 7,3 do 11,2 proc. rocznie (i to już po uwzględnieniu swojej
prowizji). Rocznie, po odjęciu inflacji, wartość naszych składek w OFE rosła
dotychczas przeciętnie powyżej 5 proc. rocznie.

Paweł Domarecki



Temat: Wałęsa: Odetnę Radio Maryja od dolarów
Do Jego Ekselencji, Ksiedza Biskupa Glódzia
List ten "dopialem" do notatki na temat wypowiedzi roznych znanych osobistosci
odnoscie listu otwartego Pana Prezydenta Lecha Walesy.

Wasza Ekselencjo, czcigodny Księże Biskupie!

Jestem głęboko wierzącym, zaangażowanym w sprawy Kościoła, katolikiem, który
niejednokrotnie bronił wiary w Chrystusa, także na tym forum.
Jestem też byłym słuchaczem Radia Maryja. Piszę: byłym, bo od kilku już lat
moje chrześcijańskie sumienie nie pozwala mi, po prostu, nawet modlić się
wspólnie z tym Radiem. Mało tego, uważam, że modlitwą się w Radiu Maryja
manipuluje; została ona sprowadzona do funkcji, która z ewangeliczną nie ma już
prawie nic wspólnego. Jak bowiem inaczej nazwać działalność rozgłośni, która
bezpośrednio po wielokrotnym powtarzaniu: "i odpuść nam nasze winy, JAKO I MY
ODPUSZCZAMY naszym winowajcom", po wielokrotnym wzywaniu do pomocy Bożego
Miłosierdzia, w następujących potem audycjach szerzy nienawiść, buntuje,
obmawia i szkaluje, fałszuje historię, balamuci? Radio Maryja najpierw rozmadla
ludzi, dając im poczucie bycia wybranymi, lepszymi, bardziej bogobojnymi, a
następnie bez skrupułów indoktrynuje ich własną chorą wizją świata i Polski,
namawiając wręcz (np. poprzez udzielanie głosu "nawiedzonym" mącicielom) do
nienawiści i pogardy, już nawet nie tylko wrogów wiary i Kościoła, ale również
innych Sióstr i Braci, członków Wspólnoty Chrystusowej, których Radio i
jego "eksperci" uznają za "nieprawomyślnych" czy "blądzących, złych katolików".
Pytam Waszą Ekselencję, cóż to ma wspólnego z nauką Jezusa?

Ponieważ piszę publicznie, pozwolę sobie zadać jeszcze jedno retoryczne
pytanie.
Czy Pan nasz, Jeszus Chrystus, nawet już na krzyżu, cierpiąc niewysłowienie,
namawiał stojących wokół ludzi do buntu przeciwko władzy? Czy złorzeczył swym
katom, obrzucał ich wyzwiskami? Czy pogardzał nierozumiejącym niczego z Jego
Męki tłumem? Wystarczy przeczytać odpowiednie perykopy we wszystkich czterech
Ewangeliach (o wykładni św. Pawła już nie wspominając), aby przekonać się, jak
bardzo to bogacące się i coraz bardziej wpływowe Radio, mieniące się
Najświętszym Imeniem Jego Bolesnej Matki, odeszlo od naśladowania Jezusa, Jego
pokory, Jego nakazu miłości nieprzyjaciół, Jego dobroci!

W zeszłą niedzielę usłyszeliśmy Ewangelię o kuszeniu poszczącego Jezusa na
pustyni.
Otóż, Wasza Ekselencjo, uważam że ojciec Rydzyk, jego ekipa i zapraszani goście
nie tylko wybrali "zamiane kamieni w chleb" (materialne bogacenie się,
namawianie do ofiar pieniężnych), nie tylko nieustannie "wystawiają Boga na
próbę", "rzucając się" w wir brudnej gry politycznej, ale coraz cześciej,
poprzez fałszywe pomówienia, obłudę i nienawiść, "kłaniają się" szatanowi,
obdarzającym ich za to coraz większymi wpływami, oddającym im coraz
więcej "królestw tego świata" we władanie!

Czas już chyba, aby ojciec Rydzyk i JEGO wyznawcy (no bo przecież nie "cichego
i pokornego sercem" Jezusa) powiedzieli wprost, że tylko oni są "prawdziwymi"
katolikami, żeby wreszcie otwarcie przyznali się do swojej, od dawna już
praktykowanej, duchowej schizmy.
Wtedy, mimo bólu, wszystkim będzie jednak łatwiej, a schemat bardziej czytelny:
my - oni... Może wtedy ja i wielu mi podobnych, nie będzie musiało sie więcej
tłumaczyć z dzialalności tego Radia, wstydzić się za nie, nie będzie wreszcie z
jego szatańską przewrotnością wbrew własnej woli identyfikowane...

Piszę do Waszej Ekselencji, bo miałem kiedyś okazję oglądać program na temat
Radia Maryja i późniejszą dyskusję w TV Puls, w której wziął udział także
Ksiądz Biskup.
Wasza Ekselencja bronił wówczas Radia, motywujac tą obronę troską o pluraliz
mediów i chwalebną działalnością modlitewną Radia Maryja. Także i lakoniczna
wypowiedz Waszej Ekselencji po opublikowaniu otwartego listu Pana Prezydenta
Lecha Wałęsy, tenduje w podobnym kierunku. Może i kiedyś, na samym początku
taka obrona działalności Radia była uzasadniona, ale obecnie uważam ją za
absolutnie nieadekwatną do tego, co na antenie upubliczniają o. Rydzyk i jego
ekipa!
To źle, że Wasza Ekselencja w tak ważnej sprawie jakim była publikacja listu w
gazecie Wyborczej, "nie wie", "nie czytał", "nie słyszał"... Proszę mi
wybaczyć, ale przypomina mi to taktykę "trzech rozsądnych małpek"!
Sprawy zaszły już tak daleko, że NIE WOLNO milczeć i trzeba w końcu nazwać
rzeczy po imieniu! Trochę mi, jako katolikowi, wstyd, że przeciwko zupełnie
niechrześcijańskiej, szkodzącej Kościołowi i WSZYSTKIM wiernym działalności
Radia Maryja, występować musi były prezydent Polski, chociaż logiczniejszym
byłoby, gdyby sprawą tą zajął się wreszcie SKUTECZNIE sam Kościół w Polsce...

Z wyrazami poważania

Jerzy Krainski - Berlin




Temat: Za dużo telewizji.
jak mam ograniczyc TV? macie pomysły dla mnie?
podziwiam Te mamy co potrafią ograniczyć oglądanie do 1 godziny...

ja niestety traktuję TV jako zastępcza nianie ...

czyli puszczam starszakowi bajki po kilka godzin dziennie. a wiecie dlaczego? bo
ten mój prawie trzylatek (w styczniu kończy trzy latka) ma młodszą 15 m-czną
siostrę, którą popycha, kopie) lub robi inna krzywdę nagle w momencie zgodnej
zabawy (zawsze w momencie jak zauwazy ze nie widzę... )mała nigdy nie śpi w domu
w dzień, jeżeli spi to tylko na dworze i do momentu dopóki jestesmy na dworze ...

tak wiec robienie posilków , pranie, sprzątanie(b. rzadko-zwykle mam totalny
bałagan), scielenie łóżek to robie tylko w czasie bajek, później jak skończę to
nie mam serca wyłączyć bajki w środku filmu wiec czekam do końca...

próbowałam włączyć starszaka do pomocy przy domowych zajęciach, ale nie udaje mi
się to bo mała przeszkadza starszakowi we wszystkim co robi ... uwielbia go a
ten ma jej dosyć ... nie wygląda mi to na zazdrość ale na to, że jest zmęczony
jej ciągła obecnością ... staram sie ją zajmować aby mu nie psuła ustawianych
zabawek ... ale nie zawsze udaje mi sie upilnować (czasem ide dołazienki czy po
soczki do picia do kuchni np)

ponieważ spacery zajmuja nam około 3-4 godzin dziennie ubieranie około 1,5 lub 2
godzin dziennie (tu mam ciężko bo i jedno sie wyrywa i rozbiera w czasie
ubierania i drugie).

Tak wiec prawie cały dzien mój starszak siedzi przed TV. niewiem co bym zrobila
bez TV - dzieci jadły by tylko kiełbase z lodówki przez cały dzien i piły kupne
soki zamiast domowych kompotów i przetałyby wychodzic na dwór bo bym chyba nie
uprała nic...

czasem uda mi sie wieczorem wszystko przygotować to wtedy oglada tylko
dobranockę ... ale to dzieje sie czasami bozwykle starszak chodzi spać ok 23 a
młodsza wstaje o 5 rano ...

generalnie prawie codziennie zjanduję czas na rysowanie i wspólne czytanie
ksiązek (kiedy mązjest w domupo pracy)...jak jestem sama ucze je razem turlac
piłkę po podłodze czy też kotłować sie na materacyku tak aby sie śmiać a nie
doprowadzać do płaczu - na razie bezskutecznie ... czytanie ksiązek tez minie
wychodzi bo zabieraja mi ksiązkę... jak każdemu dam inną ksiązke to zaczynaja
sobie zabierać ... jeżdzenie na samochodzie i rowerku tez nie wchodzi w gre bo
zwykle chcą na tym samym ... chustanie na chuśtawce też musi byc pod moim
nadzorem ... tak wiec nie mam pomysłów jak sobie poradzić bez TV kiedy w domu w
dzien dzieci mi prawie nie śpią ...

jak włacze bajkę to starszak siedzi sobie spokojnie a mała wiesza mi sie na
nodze i tak w bardzo zwolnionym tempie moge cos zrobić w domu

macie jakis pomysł abym mogla ograniczyc oglądanie bajek? zajecia domowe
ograniczylam do minimum, nie maluje sie, fryzure mam nie wymagajaca czesania,
nic prawie nie prasuje, podloge myje i zamiatam dopiero jak jest bardzo
brudna, kurzu prawie nie ścieram ... nie pieke ciast, robie obiady na kilka dni
i zamrazam, lub odgrzewam po dwa razy ...i szukam pomysłu gdzie zaoszczędzić
czas bez nakładów pieniężnych ... do kompa siadam tylko w nocy kiedy mam juz
wszysko przygotowane na dzien następny ...

czy macie jakies pomysły aby ograniczyc bajki? zastanawiam się, czy ta agresja
nie wynika z tych bajek, ale z tego co widze to w tych bajkach nic zlego nie ma
( teletubisie, tomek i przyjaciele, auta, krecik, strażak sam, kot filemon ,
domisie ... i wieczorynki i poranne programy z jedynkowym przedszkolu.

przedszkole? niania? niestety to kosztuje - na to nie moge sobie pozwolić...

wysłac starsze do babci na jakiś czas? niby możliwe do zrealizowania .. ale
staram sie wychowywać je razem i na razie nigdy ich nie rozdzielam ... może trzeba?

macie pomysł dla mnie jak ograniczyć bajki?

pozdrawiam

Agata
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleziono 44 wyników • 1, 2