Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Programy graficzne do video
Temat: Po co HARD DISCO?
makryba napisał:
> Gość portalu: MaciekS napisał(a):
>
> > No wiec taki system sie nie nadaje nawet do amatorskiej
> > wideo edycji.
> tylko ilu "kowalskich" zajmuje sie obróbką video??
(widzę że to twój
> konik :) )
Ano tak sie sklada ze tak, ale wlasnie pod wzgledem
budowy komputera i zapewnienia odpowiednich parametrow
zeby takowa sie dalo robic w warunkach domowych. No
wlasnie chodzi mi o to zeby przecietny "Kowalski" nie
myslal sobie ze zeby zrobic film z rodzinka to musi
zatrudnic jakiegos "specjaliste z warsztatem" ;-)
Chce przekonac ludzi ze poza internetwm i pisaniem
dokumentow moga tez robic i bardziej zaawansowane rzeczy.
Zauwazylem ze przecietny "kKowalski" nie wie o takiej
mozliwosci i czesto na forum widze ludzi o niec
skrzywionych pogladach na ten temat, natomiast przecietny
"John Doe" wie juz ze moze sobie pobawic sie wideo edycja
na kupionym laptopie Sony czy przecietnym PC ze sklepu.
Szczerze mowiac to bylo moje faktyczne uzasadnienie dla
zakupu PC do do domu. Do internetu to ja mialem "dziada"
laptopa z 1996 roku i to wystarczalo :-)
Jest to szansa na tani komputer do zastowowań domowo
internetowych,
> edukacji (żaden uczniak nic nie popsuje, bo wydaje mu
się, że jest
> mastahacka)...
> Tak w ogóle lecąc sobie w przyszłość podejżewam że
sprzęt będize się
> specjalizował: będą superwydajne maszyny do obróbki
3d/video/grafiki będą
> serwery i takie zabawki dla "kowalskich" czy "brownów".
Tak juz bylo i byc moze fala wroci. Chodzi jednak o to ze
ludzie maja wieksze potrzeby a to co mogli robic tylko
"wybrancy" kilka lat temu dzis moze robic przecietny
uzytkownik. Przyklad? Nie tym razem nie powiem wideo
edycja ;-) No ale moze fotografia cyfrowa. Potrzebna w
miare dobra grafika (choc nie najszybsza), i nie za maly
dysk (jesli mowimy o jakosci zdjec a nie obrazkach na
internet). Do tego gdy chcemy juz sie troche pobawc w
obrobke... i na przyklad dorysowac cioci wasy to potrzeba
program i przydaje sie troche pamieci na te operacje
"undo" jesli ciotka wpadnie, zobaczy i sie wkurzy ;-)
Inny przyklad to przeciez ogolnie znane gry. A spobuj
mlodziniaszkowi powiedziec ze nie moze zagrac w te
najnowsza gre (3D) bo tata kupil za slaby komputer i
trzeba bedzie zmienic mu procesor (pewnie z plyta) oraz
kupic karte grafiki kosztujaca tyle samo co ten nasz
stary komputer :-)
> Skoro na moim palmoie moge odpalić edytor bliźniaczo
podobny do chi writera,
> boulder dasha... przypomina mi się moje stare 286(ono
tez na poczatku nie
> miało HDD - koszmarnie drogiego, tylko 2xFdd!!) z ta
tylko różnica że 286 plus
> wspaniały monitor monochromatyczny nie mieściły się do
kieszeni. Nie mówiąc
> już o zasilaniu.
No tak Herculesa nie dalo sie zapakowac do kieszonki ;-)
Ja go tez lubilem... ale potem bardziej polubilem karte
EGA. Jeszcze wtedy nie przychodzilo mi do glowy ze to
wszystko bedzie kiedys na sile upychane... do kieszeni.
> poz ser
> makryba
Trzymaj sie,
M.
Temat: Robak Conficker "gwiazdą" ostatniego miesiąca
> I odpowiedzcie mi linuksiarze co takiego
> wam sprawia problemy w obsłudze XP?
1. System po instalacji nie nadaje się do podłączenia do sieci. Najpierw trzeba
ściągnąć antywiry, skonfigurować firewalle. Skąd zwykły zjadacz chleba ma to
wszystko wiedzieć? I dlaczego Microsoft sprzedaje wadliwy produkt?
2. System po instalacji nie zawiera praktycznie żadnych użytecznych narzędzi.
Zero pakietu biurowego, zero programu do grafiki rastrowej czy wektorowej, uboga
przeglądarka internetowa, brak sensownego narzędzia do nagrywania/zgrywania
płyt, brak nawet podstawowego kalendarza. Nie ma dosłownie nic. Wszystko trzeba
samemu znaleźć i zainstalować. Kto ma na to czas?
3. System po instalacji nie otwiera większości multimediów. Najczęściej
wyświetla komunikat, że nie znaleziono kodeków i proponuje automatyczne
wyszukanie odpowiednich. Po kliknięciu OK nic nie znajduje - multimedia nadal
nie grają. Dlaczego Microsoft nie potrafi dostarczyć odtwarzacza video, który po
prostu działa?
4. Instalacja oprogramowania to droga przez mękę. Każdy program należy odszukać
w internecie, ściągnąć, uruchomić instalator i przejść przez conajmniej 3 ekrany
pytań o zupełnie nieistotne rzeczy. Czy Microsoft na prawdę nie może zrobić tego
tak wygodnie jak w Linuksie?
5. Aktualizacja oprogramowania jest kompletnie niespójna. Niby jest Windows
Update, ale aktualizuje tylko elementy Windows. Aby zaktualizować aplikacje
spoza systemu trzeba je jeszcze raz zainstalować. Toż to idiotyzm!
6. Brak wirtualnych pulpitów. Ten, kto nigdy nie używał wirtualnych pulpitów
nigdy tego nie zrozumie. Ten, kto choć raz spróbował nie może bez nich żyć.
Dodatek Microsoftu do obsługi wirtualnych pólpitów to jakiś ponury żart -
przerysowanie ekranu trwa jak na Pentium 60.
7. Brak sensownego menadżera okien oraz ustawień fokusu myszy. Nie można
przypiąć jednego okna tak, by było zawsze widoczne, albo żeby było widoczne na
wszystkich wirtualnych pulpitach. Nie da się ustawić fokosu podążającego za
myszą. Nie da się ustawić przenoszenia okna na pierwszy plan z opóźnieniem czasowym.
8. Sterowniki urządzeń to makabra. Często zarzuca się tu zaległości Linuksowi,
ale od dłuższego czasu wszystko tam po prostu działa. W Windows natomiast
instalacja sterownika to gra w ruletkę. Przede wszystkim - trzeba go instalować.
W Linuksie - już jest. Po drugie, sterownik należy zainstalować PRZED
podłączeniem sprzętu - na każdym urządzeniu jest wyraźnie napisane żeby nie
podłączać do komputera przed zainstalowaniem sterowników. W przypadku braku
własnych sterowników Windows proponuje automatyczne wyszukanie sterowników -
nigdy nic nie znajduje. Dlaczego ten podsystem jest tak skopany?
9. Skandaliczne bezpieczeństwo. UAC prosi jedynie o kliknięcie OK, podczas gdy w
systemach o rodowodze Uniksowym (MacOS, Linux, *BSD) wymagane jest podniesienie
uprawnień do poziomu administratora - najczęściej za pomocą hasła. Ponadto,
pomysł, by użytkownik System miał większe prawa niż użytkownik Administrator
jest żenująco zły. Uruchomienie pliku (np. z trojanem) w Windows jest możliwe
gdy ma on odpowiednie rozszerzenie. W Uniksach należy mu ręcznie nadać atrybut
executable, który nie przenosi się przez sieć i w przeciwieństwie do
rozszerzenia pliku nie może zostać przygotowany przez atakującego. Dodatkowo
technologia ActiveX jest jawnym zaproszeniem dla wszelkiego rodzaju robactwa.
10. Ogólna brzydota. Wiadomo - o gustach się nie dyskutuje, ale nie każdemu musi
się podobać to, co wymyślono w Microsofcie. Windows nie daje mi możliwości
zmiany motywu graficznego na taki jaki chcę. Muszę użyć jakiegoś istniejącego,
podpisanego cyfrowo przez MS, nie mogę zrobić sobie własnego. Nie mogę też w
prosty sposób zmienić ikon globalnie, dla całego systemu. Jedyne, co mogę sobie
w miarę dowolnie ustawić to tapeta.
Temat: Jak laik kupuje komputer ;-)
"gosc krzyknal 1800 Euro. Bez szalenstw: Pentium4 2500Mhz, 512Mb, 80GB,karta
video 64Mb Gerforce, monitor tft 15', CD/DVD rewriter/player, scaner, klwiatura
i mysz bezprzewodowa."
Drogo.
Athlon 2600+ All in Wonder CRT+DVI+TV, najlepiej najtansza, stara z pamiecia 32
mega bo kosztuje prawie nic - cos a la ATI Radeon 7000 32MB DDR (PCI).
Jak nie grasz to braku AGP raczej nie zobaczysz. Wolne to ale dziala.
A jak nie to na pewno wybiora ci chlopaki jakis odpowiednik. Dolozysz 50 euro i
dosteniesz egzemplaz z pilotem, i tunerem radiowym.
Ten Athlon to bedzie do tego za szybki. Ja wsadzilbym 2200 bo taniej.
Na szynie 266. Plyta glowna do tego kosztuje grosze. Kazda komercyjna plyta
bedzie lepsza niz Dell czy Compaq. Nawet syf z Chin za 30 dolarow. Pamieci 512
wystarczy. Otworzysz sobie ze 100 okienek IE i nie powinien komp zglupiec od
tego. Tylko kup dobra pamiec. Na to jedynie warto wedlug mnie wywalic duzo
kasy. Polecam Samsunga, ale dobre sa tez Micron, Kingston itp. Dysk 120 mega -
bo tanie a jak chcesz robic obrobke obrazu hobbystycznie to moze sie przydac
wiecej pojemnosci. 160 to dla laika za duzo. Kup sobie nagrywarke
uniwersalna "all in one" typu pinieer 06 albo lg 4040 (ta ostatnia wedlug mnie
najlepsza, bo tania i ma wszystko poczawszy od DVD - RAM a skonczywszy na DVD -
RW i +RW -R i +R) najwyzej zgrasz sobie nadwyzke danych na kompakt, jak Ci nie
zalezy na standarcie DVD-RAM to bierz Toshibe 5002. Tanie to jak borszcz.
Zreszta z nagrywarka mozesz sobie poczekac 2 miesiace. Wlasnie zaczely taniec.
Dysk twardy wybierz w miare szybki ale zwroc uwage na gwarancje. Te dyski z
7200 obrotow sa awaryjne i malo kto daje gwarancje na ponad rok. Kup Samsunga
bo daje na 3 lata. Ma ata 133, dobre testy, nie jest najlepszy ale cichy i
nadwyzki finansowe zainwestujesz w ciuchy. Moze tez byc Maxtor. Ale gwarancja
rok.
Obudowa obojetne jaka byle zasilacz byl na 400 wat. Monitor CRT, zadne LCD bo
bedzie Cie jakosc obrazu denerwowac, zwlaszcza przy aplikacjach typu Word
Perfect albo AOL. He he he.
Polecam dobre 20 calowe SONY z demobilu po 3 latach uzytkowania sa lepsze niz
wszystkie LCD na rynku. Cena w zaleznosci od dobrego humoru wlasciciela, w USA
mozna spokojnie kupic taki za 150 dolcow plus wysylka. Ale uwaga:
Monitor wybrac osobiscie patrzac w ekran przy rozdzielczosci 1280X1024
conajmiej. I dac mu 85 Hz. Po pol godzinie i nagrzaniu ma miec ostry obraz
wszedzie i zadnych padow kontrastu. Kupic monitor pracujacy w trybie 85 hz,
minimum, BEZ PRZEPLOTU (non-interlaced). Potem mozna sobie pracowac na 1024x
768 jak sie chce i nawet w 100 Hz. Albo nawet w trybie VGA. Jak lubisz.
Inne monitory do wyboru to na pewno Mitsubishi, rewelacja, ale trudno kupic
tanio. Moze byc jakis View Sonic, ale dobrze mu sie przygladac bo to sa czasem
syfy. Zwrocic uwage, czy monitor ma duzo regulacji, czy jest cyfrowy od a do z,
czy ma multiscan. (Nie kupowac LCD bo to jest dziadostwo. Wiem, bo mam kilka i
denerwuja mnie okropnie. Najgorszy syf jaki moze byc. Widzialem Samsungi,
ViewSonica, jakiegos jednego Della i jeden HP sami sobie popatrzcie dokladnie,
bo potem bedziecie przed takim siedziec godzinami a wzrok najwazniejszy. Ale
jak sie juz upszecie na LCD to zwroccie uwage na fonty, kontast pomiedzy
liniami, zadne zdjecia, ktore daja na tapete dla sciemy tylko kazcie sobie
odpalic Excela albo jakis program do grafiki i poogladajcie z bliska)
Klawiature bezprzewodowa Logitech elite pro, natomiast mysze to kup sobie
zwykla optical ze scrolem bo bezprzewodowe biora duzo pradu i musisz baterie
wymieniac co 2 tygodnie. Zreszta jak chcesz. Ich mysze tez sa super.
Natomiast baterie do klawiatury wystarcza ci na rok.
Wsadz sobie jeszcze do tego CD rom drive do szybkiego kopiowania plyt CD,
nie zapomnij o flopie i calosc wyjdzie ci jakies 800 euro. No moze 1000.
Ale nie wiecej. Nie liczylem programow.
Scaner to nie wiem, ja mam stary Visioneer One Ttouch 8920 usb z ramka do
negatywow. Kosztowal 100 dolcow. Poogladaj sobie - to dobra firma, moze cos
nowego wymyslili? A jak nie to moze kto inny cos poradzi?
Na koncu dodam, ze mozesz kupic sobie przezroczysta obudowe z neonami po
bokach, zegarkiem kwarcowym i cyfrowa regulacja obrotow wiatraczka wewnatrz,
dodac do tego wentylator na procka z podswietleniem laserowym nakleic nalepke
na zewnatrz "Intel Inside" oraz jakis bajer typu "3 GigaHerce" (nalepke dadza
Ci w firmie komputerowej) I naprawde nikt juz nie bedzie mial pytan i
watpliwosci jaka masz rakiete.
Milych wrazen.
Temat: Stany Zjednoczone-pytanie o komputer
edytkus napisała:
> viper39 napisał:
> > koles nie osmieszaj sie tak czesto
> > ani szybszy, ani nie odporny na wirusy ale to mogbyls wiedziec gdybys cos
>
> > takiego mial. dluzsza zywotnosc? to ciekawe....
>
> mam powermac'a od 4 lat, nigdy sie nie zawiesil, nie zlapal ani jednego
wirusa, jest szybszy od
> niejednego pc (pakiet Adobe), bardzo pojemny i praktycznie nie wymaga zadnego
maintenance, wciaz
> dziala jak nowy, wszystkie uzywane programy regularnie uaktualniam i jeszcze
sie nie zdarzylo zeby
> nie byly kompatybilne, OS X - latwy, wygodny i dobrze wyglada.
>
> > a tak na boku to co takiego jest profesjonalnego w MACu?
>
> to ma byc pytanie retoryczne?
edytkus widzisz z twoja odpowiedzia jest jak z tymi 300,000 U$D scholarship
ktore walnelas na forum Polonia niedawno nie za bardzo wiesz co mowisz....
ja mam np laptopa produkcji dell ktory ma prawie 6 lat nigdy nie mialem z nim
problemow dziala do dzis nawet bateria jest ta sama, o czym to swiadczy? o
niczym wiecej tylko o tym ze jest to komputer ktory dziala, i szkoda go
wyrzucic bo nadal dziala
mac ma swoje dobre i zle strony, pierwszy raz mialem do czynienia z desktopem w
pracy, ktos sie wyglupic i kupil maca do firmy gdzie wszystko bylo pc, klopotow
z tym bylo do diabla mozna zrzucic wine na 2000 rok bo wtedy nie wszystko z
maca bylo kompatybilne z pc. drugi raz mialem do czynienia z mac laptop jak sie
on popsul dziecku kolegi a poniewaz gwarancja minela chcieli kase (podono) z
customer service,
jedno w macu jest mozna powiedziec niezle, wyglad, i to wszystko
OS-X w niczym nie jest ani lepszy ani latwijeszy od windowsa, czy ladnie
wyglada to kwestia gustu, dla mnie ma dzialac, ale wyglad tez mozna w pc
modifikowac
kiedys porownywano szybkosc maca i pc i wyszlo ze niestety intel pentium w pc
jest szybszy od maca, wiec nie wiem o jakiej szybkosci mowisz moze o szybkosci
spadania ze stolu?
co jest na duzo wyzszym pozimie w macu to cena ktora jest niewarta zaplacenia
bo za zaplacenie nazwijmy to "podatku mac" moge sobie kupic dell xps ktory
przerasta maca o niebo w kazdej dziedzinie (szybkosc audio video /grafika itd),
ale jako uzytkownik maca nie mozesz tego powiedziec bo nigdy xps nie mialas w
swoich rekach wiec nie masz porownania
komputer to kwestia gustu i przyzwyczajenia, w domu mialem tylko na poczatku
inne komputery w zasadzie od 95 roku jest dell (i laptopy i desktopy) ostatnio
tez jest IBM thinkpad (nie moj wybor) nigdy nie narzekalem na nie
w pracy bylo roznie ostatnio zafundowano nam acery a ktos kto je kupowal
patrzyl chyba na wyglad, bo takiego dziadostwa nigdy nie uzywalem.
uzywalem roznego rodzaju komputery i nadal twierdze ze dell jest najlepszym
wyborem dla mnie, nie dlatego ze o innych slyszalem opinie ale dlatego ze je
uzywalem wczesniej nie w domu ale w pracy, ty nie masz jak widze porownania ale
mowisz ze jest nalepszy mac... gratuluje
Temat: bład z grafiką, sprawdzenie loga
bład z grafiką, sprawdzenie loga
Logfile of HijackThis v1.99.1
Scan saved at 19:26:39, on 2006-03-29
Platform: Windows ME (Win9x 4.90.3000)
MSIE: Internet Explorer v5.50 (5.50.4134.0100)
Running processes:
C:WINDOWSSYSTEMKERNEL32.DLL
C:WINDOWSSYSTEMMSGSRV32.EXE
C:WINDOWSSYSTEMmmtask.tsk
C:WINDOWSSYSTEMMPREXE.EXE
C:WINDOWSHCOUNT.EXE
C:WINDOWSSYSTEMMSTASK.EXE
C:WINDOWSSYSTEMRESTORESTMGR.EXE
C:WINDOWSEXPLORER.EXE
C:WINDOWSSYSTEMINTERNAT.EXE
C:WINDOWSTASKMON.EXE
C:WINDOWSSYSTEMSYSTRAY.EXE
C:PROGRAM FILESTHOMSONSPEEDTOUCH USBDRAGDIAG.EXE
C:PROGRAM FILESWINAMPWINAMPA.EXE
C:WINDOWSRUNDLL32.EXE
C:WINDOWSSYSTEMWMIEXE.EXE
C:WINDOWSSYSTEMRNAAPP.EXE
C:WINDOWSSYSTEMTAPISRV.EXE
C:WINDOWSSYSTEMDDHELP.EXE
C:PROGRAM FILESGADU-GADUGG.EXE
C:WINDOWSSYSTEMDXDIAG.EXE
C:WINDOWSSYSTEMWBEMWINMGMT.EXE
C:PROGRAM FILESOPERAOPERA.EXE
C:WINDOWSPULPITHIJACKTHISHIJACKTHIS.EXE
R0 - HKCUSoftwareMicrosoftInternet ExplorerToolbar,LinksFolderName = Łącza
O2 - BHO: IeCatch2 Class - {A5366673-E8CA-11D3-9CD9-0090271D075B} - C:PROGRAM FILESFLASHGETJCCATCH.DLL
O2 - BHO: SSVHelper Class - {761497BB-D6F0-462C-B6EB-D4DAF1D92D43} - C:Program FilesJavajre1.5.0_06inssv.dll
O3 - Toolbar: @msdxmLC.dll,-1@1045,&Radio - {8E718888-423F-11D2-876E-00A0C9082467} - C:WINDOWSSYSTEMMSDXM.OCX
O3 - Toolbar: FlashGet Bar - {E0E899AB-F487-11D5-8D29-0050BA6940E3} - C:PROGRAM FILESFLASHGETFGIEBAR.DLL
O4 - HKLM..Run: [internat.exe] internat.exe
O4 - HKLM..Run: [Windows Millennium Edition Intro Video] C:WINDOWSApplic~1Micros~1Introcontent.hta
O4 - HKLM..Run: [SelfHostUtil] C:WINDOWSselfhost.exe /L
O4 - HKLM..Run: [ScanRegistry] C:WINDOWSscanregw.exe /autorun
O4 - HKLM..Run: [TaskMonitor] C:WINDOWS askmon.exe
O4 - HKLM..Run: [PCHealth] C:WINDOWSPCHealthSupportPCHSchd.exe -s
O4 - HKLM..Run: [SystemTray] SysTray.Exe
O4 - HKLM..Run: [LoadPowerProfile] Rundll32.exe powrprof.dll,LoadCurrentPwrScheme
O4 - HKLM..Run: [SpeedTouch USB Diagnostics] "C:Program FilesThomsonSpeedTouch USBDragdiag.exe" /icon
O4 - HKLM..Run: [WinampAgent] "C:PROGRAM FILESWINAMPWINAMPa.exe"
O4 - HKLM..Run: [MMSystem] c:windowssystem32MMSystem.exe
O4 - HKLM..Run: [NvCplDaemon] RUNDLL32.EXE C:WINDOWSSYSTEMNvCpl.dll,NvStartup
O4 - HKLM..Run: [nwiz] nwiz.exe /install
O4 - HKLM..Run: [NvMediaCenter] RUNDLL32.EXE C:WINDOWSSYSTEMNvMcTray.dll,NvTaskbarInit
O4 - HKLM..RunServices: [HiberMonitor] HCount.exe
O4 - HKLM..RunServices: [LoadPowerProfile] Rundll32.exe powrprof.dll,LoadCurrentPwrScheme
O4 - HKLM..RunServices: [SchedulingAgent] mstask.exe
O4 - HKLM..RunServices: [*StateMgr] C:WINDOWSSystemRestoreStateMgr.exe
O4 - HKCU..Run: [Komunikator] C:PROGRAM FILESTLEN.PLTLEN.EXE
O4 - HKCU..Run: [Gadu-Gadu] "C:PROGRAM FILESGADU-GADUGG.EXE" /tray
O4 - Startup: Speedtouch Connection.lnk = C:Program FilesThomsonSpeedTouch USBstdialup.exe
O8 - Extra context menu item: Download using FlashGet - C:PROGRAM FILESFLASHGETjc_link.htm
O8 - Extra context menu item: Download All by FlashGet - C:PROGRAM FILESFLASHGETjc_all.htm
O9 - Extra button: Related - {c95fe080-8f5d-11d2-a20b-00aa003c157a} - C:WINDOWSweb elated.htm
O9 - Extra 'Tools' menuitem: Show &Related Links - {c95fe080-8f5d-11d2-a20b-00aa003c157a} - C:WINDOWSweb elated.htm
O9 - Extra button: FlashGet - {D6E814A0-E0C5-11d4-8D29-0050BA6940E3} - C:PROGRAM FILESFLASHGETFLASHGET.EXE
O9 - Extra 'Tools' menuitem: &FlashGet - {D6E814A0-E0C5-11d4-8D29-0050BA6940E3} - C:PROGRAM FILESFLASHGETFLASHGET.EXE
O9 - Extra button: (no name) - {08B0E5C0-4FCB-11CF-AAA5-00401C608501} - C:PROGRAM FILESJAVAJRE1.5.0_06BINSSV.DLL
O9 - Extra 'Tools' menuitem: Sun Java Console - {08B0E5C0-4FCB-11CF-AAA5-00401C608501} - C:PROGRAM FILESJAVAJRE1.5.0_06BINSSV.DLL
Temat: Re: Mordo ty moja (z wyrzutem)
HA!. wpadłem na tego bloga przez przypadek i nie spodziewałem się, że z taki temat tak się rozwinie!.
Pisze ten wstęp dlatego, ze niektóre wypowiedzi są naprawdę bez sensu... niby wolosc slowa ale niektórzy to naprawdę nie mają co robić albo zle odczytali temat bloga bo tu chyba nie wylecza swoich kompleksow, fobii, zlamanych serc, czy przekombinowanych ideii marketingowcow.
Facet jasno wypisał "swoje" wkurzającego JEGO zdaniem "wady" osX i mało nie zostal zlinczowany...
Bez sensu zupełnie!. Niektóre wypowiedzi kojarzą mi się z kibolami na stadionie - nic dodać nic ująć! Bez sensu.
Do rzeczy. Może skorzystam z tego zainteresowania jakie wzbudził ten art.
Pracuje na komputerze bo nie mam innego wyjscia ale zawod swoj wykonuje bo go lubie i jest czescia pomyslu na moja samorealizacje. Od parunastu lat zajmuje sie DTP swiat, klienci i ja ewoluja i to b.dobrze. Ciesze sie! Od kilku lat jamuje sie takze authoringiem i mediami video i dzwiekiem (mniej), 3D tez staje sie niezbedne.
W moich zastosowaniach uzywanie Aplla skonczylem na G3 potem przesiadlem sie PC bo byl szybszy... teraz klimat sie zmienia. Ogolnie moim zdaniem specjalizacja staje sie hiperspecjalizacja i kazdy kombinuje jak moze nie baczac na na system, marke czy cos tam... po prostu pracowac i jeszcze pozyc sobie - tak mi sie wydaje (jesli zdecydujecie sie skomnetowac ten wpis prosze nie odnosnie sie to takich prywatnych uwag. Sa one potrzebne tylko do przedstawienia sie piszacego, jego nastroju czy osobowosci. Aby wszystko bylo super juz nie potrafie wszystkiego robic sam, pomagaja mi w tym koledzy z ktorymi wspolpracuje dzielac zadania i to pomaga ale nadal spora czesc wykonuje sam glownie w -srodowisku- ADOBE.
Obecnie jestem na rozdrożu bo po premierze Visty (testuje ja od pol roku) jestem zanipokojony wydajnoscia mojej pracy, a za pol roku moze byc troche lepiej albo duzo gorzej.
Dlatego sie rozgladam i widze maca, ktory dzieki konkretnym zmianom wyszedl ze swojej niszy i ciekawie sie rozwija dalej (blagam nie komentujcie zaraz tego!)
A wiec interesuje mnie praktyczne doswiadczenie w uzywaniu srodowiska jakie oferuje Firma Apple.
Fajnie byloby znalezc gdzies forum Zalet i wady MACa i XP czy Visty w formie jakiejs listy w zastosowaniach graficznych (szeroko graficznych) Taka zwyczajna praktyczna wymiana funkcjonalnosci i wad.
Temat rzeka zdaje sobie z tego sparwe ale interesuje mnie na poczatek kilka prostych rzeczy:
- wady systemu plikow osX, praca w sieci, udostepnianie plikow jako np. maly serwer. przydzielanie praw zasobom , wyszukiwanie.
- faktyczne problemy z robudowa sprzetowa - uzywajac czesci dostepnych w "sklapach PC"
- dzialanie CS1 lub Cs3 - jak jest naprawde czy system os X pomaga w pracy czy ogranicza mozliwosci "filozofii" adobe?
- czy ktos moze porownac ilosc ramu i dyskow pomiedzy osX i XP dla tych zastosowan. Nie chodzi o konkretnie ile ale o to czy wiecej czy mniej, a moze tyle samo?
- jesli czesci Aplla sa drogie to czy mozna bez narazania sie na jakies klopoty uzywac sprzetu tanszego z tzw. "rynku PC".
- czego brakuje komus po przesiadce z PC ale UWAGA nie chodzi mi o szczegoly budowy systemu, a o ograniczenia srodowiska jakie proponuje Aplle. A moze przeciwnie: odkryl specjalistyczne rozwiazania, ktore przywiazuja go do srodowiska proponowanego przez firme Aplle.
- video: na PC jest wiele darmowych programow bez ktorych nie potrafie pracowac np. kodeki, rippery, programy do zrzucania i reauthoringu, playery z zrzucaniem ekranow z filmow - czy komus zabraklo jakiegos w osX?
- jak dziala np. Parell Desktop 3. Czy naprawde moge odpalac sobie szybko np slowniki collinsa? Kodeki wideo lub inne nieosiagalne na osX programy?
Wiec jak? Czy istnieje jakies forum, ktore na spokojnie porusza takie problmy bez niepotrzebnych wpisow o wlasnej osobowosci?
Sorry ze tak duzo sie rozpisalem, chyba wplynal na mnie ten klimat. Sorry x2.
Temat: karty rozszerzeń
Oj, wiele tego było :-)
Na początku były karty rozszerzeń w postaci CARTRIGE'y do komputerów 8 bitowych
:-), mogły się tam znajdować gry, programu, czasem bardzo pożyteczne narzędzia,
jak Turbo do C64, lub debuger w cartrige'u Final, pozwalający zatrzymać grę i
podejrzeć jej kod.
Potem pod strzechy trafiły Amigi, tam karty roszerzeń pozwalały na zamontowanie
dodatkowej pamięci, kooprocesora, kontrolera SCSI i innych udogodnień. Poczytaj
w wikipedii artykuły o amidze.
W końcu do użytkowników trafiły komputery PC. Na początu wszystko było na
kartach :-)
* Pamięć to tak naprawdę karta rozszerzeń mająca określoną funkcję i pasująca do
dedykowanego gniazda.
* Procesory Pentium II, wczesne Pentium III i wczesne Athlony, były montowane w
slotach i wyglądały jak kolejna karta roszerzeń :-)
* Do czasu pojawienia się 486, kontroler wejścia wyjścia był niezależny od płyty
głownej, początkowo był montowany jako 8 bitowa karta ISA, następnie jako 16
bitowa karta ISA, przez krótki czas mieliśmy epizod z kartami VLB (Vesa Local
Bus). Dopiero wraz z pojawieniem się płyt głownych wyposażonych w gniazda PCI,
kontroler wejścia/wyjścia trafił na płytę głowną.
* W slotach ISA umieszczano także: dodatkowe kontrolery portów szeregowych i
równoległych, karty graficzne, karty muzyczne, karty sieciowe oraz modemy.
* Z slotów VLB korzystały karty graficzne.
* Późnie płyty pod procesory 486, oraz wszystkie późniejsze płyty oferowały
gniazda PCI, w tych gniazdach instalowano wszystkie znane obecnie rodzaje kart
rozszerzeń, do listy kart podanej przy gnieździe ISA, dodałbym: karty
przechwytywania video (w tym telewizyjne), akceleratory 3d, kontrolery USB,
dodatkowe kontrolery dysków.
* PCI ma rozbudowaną specyfikację, oprócz standardowej 32 bitowej, 33MHz
magistrali, istnieją także wersje 66MHz oraz 64 bitowe, te ostanie są spotykane
głównie w serwerach.
* W rozwiązaniach serwerowych pojawia się jeden bardzo ważny rodzaj karty
roszerzeń, jest to kontroler RAID, z własną, podtrzymywaną pamięcią cache.
Pozwala to na zapisanie danych znajdujących się w pamięci cache, przy pierwszym
włączeniu komputera po powrocie zasilania (w ten sposób można korzystać z
dobrodziejstw pamięci cache bez obawy od dane).
* Wraz z pojawieniem się Pentium II, na arenę wkroczyło kolejne gniazdo, tym
razem AGP. W tym gnieździe instalowano karty graficzne.
* Kilka lat temu pojawiła się specyfikacja magistrali PCI Express, przejmuje ona
powoli rolę jaką spełniały magistrale PCI i AGP. PCI-E 16x to szybka magistrala
na której są instalowane karty graficzne.
* W notebookach znajduje się gniazdo PCMCIA, umożliwiające zamontowanie różnych
kart rozszerzeń, w tym modemów GPRS/EDGE.
* Istnieje także nowsze od PCMCIA gniazdo "Express Card"
* Pod którąś z klapek na dole notebooka, może znajdować się miejsce na
zamontowanie karty MiniPCI, montuje się tam zwykle bezprzewodowe karty sieciowe.
Oprócz produkowanych masowo kart rozszerzeń:
- graficzne,
- muzyczne,
- sieciowe,
- kontrolery we/wy (dyski, porty USB, szeregowe, równoległe)
- karty telewizyjne i wideo
produkowane są specjalistyczne karty rozszerzeń, spotkałem się z wielkanałowymi
przetwornikami analogowo cyfrowymi, interfaceami do egzotycznych systemów
sterowania.
Temat: program do dvd! jaki?
Gość portalu: luk napisał(a):
> JJ ale mowie o innym komp.
> JJ w toshibie byl win98 i 1024x768 jak wryucilem win2000 to mam tylko 800x600
>
> jak to ymienic i przywrocic 1024x768
> pozdr
Comprendo! To najpierw o odtwarzaniu filmów DVD na komputrze. Potrzeba zasadniczo
dwóch rzeczy - (1) dekodera MPEG i (2) odtwarzacza (playera). O ile ten ostatni
jest po prostu programem uruchamianym w środowisku systemu operacyjnego, to
dekoder może być SPRZĘTOWY (HARDWARE'OWY) lub PROGRAMOWY (SOFTWARE'OWY). Mówiąc
prościej, taki dekoder może być dodatkową kartą (tak, jak karta graficzna czy
karta z modemem), którą instaluje się w komputerze. W przypadku notebooków,
dekoder HW bywa osobnym modułem, ale czasem jest od razu zintegrowany na płycie
głównej. Ale brak takiej karty/modułu to jeszcze nie tragedia, bo można korzystać
z licznych dekoderów SW - zawiera je zdecydowana większość odtwarzaczy DVD.
Różnica jest taka, że nejczęściej dekoder HW jest bardzie wydajny od dekodera SW,
bo posiłkuje się własną "elektroniką" i często też osobną pamięcią. Ale dekoder
SW też jest OK.
Teraz odtwarzacz (player). Osobiście mam doświadczenia z trzema. Kiedyś
korzystałem z PowerDVD od CyberLink - to jest dekoder MPEG i odtwarzacz w jednym.
To były moje pierwsze doświadczenia z odtwarzaniem DVD na komputerze i byłem
najzwyczajniej w świecie pod wrażeniem. Czytałem jednak wiele dobrych opinii o
tym odtwarzaczu, szczególnie w nowszych wersjach - powyżej 2.0.
Na kolejnym notebooku miałem fabrycznie zainstalowany program DVD Express, który
nie bardzo mi się podobał ze względu na interface. Jednocześnie zaś po
zainstalowaniu WinME, w katalogu Windows znalazłem odtwarzacz (uwaga: NIE
dekoder) DVDPlayer. Chociaż nie ma on żadnych fajerwerków, korzystałem z niego z
powodzeniem przez ponad rok. Podkreślam: wymaga to posiadania dekodera HW lub
zainstalowania dekodera SW - "windowsowy" DVDPlayer to TYLKO odtwarzacz!
A od dwóch miesięcy jestem fanem programu WinDVD od Inter Video, wersja 3.1. Dużo
czytałem o tym odtwarzaczu z dekoderem i wygląda na to, że znawcy wypowiadają się
o nim entuzjastycznie. Ja podobnie - nie jestem jakimś guru od kina domowego i
nawet nie mam sprzętu do odtwarzania dźwięku z standardzie Dolby Digital(tm) 5.1,
ale jak postawię w domu rzutnik LCD podłączony do mojego notebooka i wyjdę z
dźwiękiem na wieżę z sub-wooferem i Dolby Surround(tm), to naprawdę robi się z
tego niezły czad!
Hm... Luk, chyba mnie trochę poniosło - mam nadzieję, że wyłuskasz z powyższego
jakieś przydatne informacje...
Teraz o rozdzielczości w TOSHIBIE Satellite. Co zrobiłeś? Przeinstalowałeś system
operacyjny z Win98 na W2K? A w jakim celu? Jeśli miałeś powody inne niż "pęd za
najnowszą wersją systemu operacyjnego", to nie komentuję. MUSI być możliwość
uruchomienia rozdzielczości 1024*768 pod W2K - Luk, to jest po prostu kwestia
drivera do karty graficznej - może z W2K musi współpracować innym driverem niż
WIn98?
Pogrzebałem trochę w sieci i sądzę, że powinieneś ściągnąć ten driver:
support.toshiba-tro.de/tools/Satellite/s18x1-4-7/windows-2000/display-
win2k-50021950117.zip
Gdybyś jednak dalej miał kłopoty, wszystkie dostępne drivery pod W2K do Twojego
Satellite'a znajdziesz tutaj:
computers.toshiba-europe.com/cgi-bin/ToshibaCSG/download_drivers_bios.jsp?
z=12&jz=99956
- musisz tylko wybrać opcje w poszczególnych listach. Powodzenia!
A jeśli jednak powodem zmiany na W2K był wspomniany "pęd"... Cóż, świetnie Cię
rozumiem, też to mam. Tylko akurat w przypadku kwestii multimediów (np. DVD), W2K
ma chyba jeszcze trochę do zrobienia - system jest wybitnie stabilny i wyśmienity
do użytku biurowego w sieci, ale w domu pozostałbym z Win98...
Dzięki za cierpliwość, pzdr,
JJ
Temat: APPle?????????
>.Procesory Motorolli sa duzo stabilniejsze
> i lepsze niz Pentium, nie wspomne o podrobkach dla ubogich...
JAsne. niestabilny procesor. ciekawe.
> Video-w PowerBooku (i innych Macach highend) masz standartowo
> wbudowane 2 lacza FireWire.
w nowych notebookach PC toshiba rowniez jest firewire.
> Mac wyrabia sie lepiej niz pecet,bo ma
> po prostu wydajniejszy procesor i uklady graficzne.
to juz historia. nowe PC rozloza kazdego jabola.
> W systemie
> Jaguar masz wbudowany program do obrobki video iMovie2.
W systemie XP masz program do obrobki video MovieMaker2
> W nowszych Macach masz tez nagrywarki DVD.Czyli,reasumujac masz
> wejscie FireWire, obrobke iMovie i wyjscie na DVD recorder.
>
to samo masz w PC
> Pisanie tekstow-uzywam najwiecej,pisuje artykuly do gazet itp. Na
> Macintosha jest zawsze nowsza wersja Worda niz na peceta. Na
> Jaguara wyszlo Microsoft Office X, ktore jak widze w pracy i u
> znajomych znowu jest lepsze od windowsowej wersji. Poza
> tym,mozesz sobie sciagnac na Maca caly OpenOffice. Pare lat temu
> do Maca dodawali tez Star Office (przynajmniej w
> Niemczech,gdzie kupilem sprzet),teraz chyba musisz sam sciagnac z
> netu.
>
uhm. microsoft zapewne preferuje apple. :-)
> Poza tym, system Maca (Jaguar albo Panther) jest stabilniejszy i
> lepszy od Windozy.Potwierdzaja to moi znajomi ktorzy czasem
> pracuja na moim komputerze.
> Moj laptop (PowerBook) na wejscie na 2 baterie na raz,dzieki czemu
> w terenie wykrecam po pare godzin dzialania bez nerwowego
> szukania gniazdka. W nowej Toshibie (widzialem w Vobisie) czas
> okreslili do 2.5 godziny, to zenada.
a slyszales o centrino? pracuje po 7 godzin.
> A poza tym,zobacz jak wygladaja te szarobure pecety zrobione z
> chlamowego plastiku... Ludzie, co to za design... W USA pecety sa
> dla nizszej klasy sredniej i ponizej. Mac to komp z charakterem,co
> tu mowic.
przerost formy nad trescia.
> Wada-serwis i drogie klamoty. Co prawda rzadko cos sie psuje,bo
> Mak to nie chlam i nie robia go w garazach,
a jednak od tego zaczynali
>ale jak juz cos gruchnie
> to bulisz.
:-) i to jak.
>Rzeczy eksploatacyjne typu HD, pamiec, masz takie same
> jak w pecetach. Gorzej np z zasilaczem,ten jest niestandartowy
> (naprawielm juz dwa w swojej karierze), bo w Macu mozesz kompa
> wylaczyc/uspic/obudzic z systemu albo przez siec-np masz w domu
> prawie wylaczony komp ze nie zre pradu ale przyjdzie faks to on sie
> obudzi i go wydrukuje np... W laptopie jak ci sie wyladuje bateria to
> sprzet sie usypia a nie wylacza.Po podlaczeniu do sieci komputer
> budzi sie i jestes w tym momencie pracy na ktorym skonczyles,np w
> polowie artykulu.
a myslisz ze na PC tego nie ma??
> Podsumowujac, Mac ma swoje wady i zalety, i Jaguar i Lanos jezdza i
> maja cztery kola. Mac to Jaguar, pecet to Lanos. Ze wszystkimi tego
> konsekwencjami. Ja w zyciu nie przesiade sie na peceta,bo znam
> obie platformy i dziekuje bogu ze nie musze pracowac na
> windowsie.
> pozdr
Dzieki bogu ze wywalilismy z firmy apple. co to byl za badziew. wkurzeni
userzy, wszystko sie zawieszalo. teraz mamy PC i wszystko gra.
Temat: APPle?????????
Jestem praktykiem APPle!!!!!!
Sam uzywam Macintoshy od 8 lat (mialem 5 stacjonarnych i jednego
laptopa). Bija pecety na glowe. Sa niezawodne, nie pierdzieli sie
ciagle system,sa stabilne, sprzet nie starzeje sie tak szybko.
Grafika-softu jest od cholery, przeciez Photoshop dopiero od
pewnego momentu byl na peceta. Na Maca masz wiecej filtrow do
Photoshopa itp.Na Macu jest mniejsze przeklamanie w parametrach
grafiki. Mac nie wiesza sie tak dziwnie i szybko jak pecet,przez co
nie ma przestojow w pracy.Procesory Motorolli sa duzo stabilniejsze
i lepsze niz Pentium, nie wspomne o podrobkach dla ubogich...
Video-w PowerBooku (i innych Macach highend) masz standartowo
wbudowane 2 lacza FireWire. Mac wyrabia sie lepiej niz pecet,bo ma
po prostu wydajniejszy procesor i uklady graficzne. W systemie
Jaguar masz wbudowany program do obrobki video iMovie2. W
nowszych Macach masz tez nagrywarki DVD.Czyli,reasumujac masz
wejscie FireWire, obrobke iMovie i wyjscie na DVD recorder.
Pisanie tekstow-uzywam najwiecej,pisuje artykuly do gazet itp. Na
Macintosha jest zawsze nowsza wersja Worda niz na peceta. Na
Jaguara wyszlo Microsoft Office X, ktore jak widze w pracy i u
znajomych znowu jest lepsze od windowsowej wersji. Poza
tym,mozesz sobie sciagnac na Maca caly OpenOffice. Pare lat temu
do Maca dodawali tez Star Office (przynajmniej w
Niemczech,gdzie kupilem sprzet),teraz chyba musisz sam sciagnac z
netu.
Poza tym, system Maca (Jaguar albo Panther) jest stabilniejszy i
lepszy od Windozy.Potwierdzaja to moi znajomi ktorzy czasem
pracuja na moim komputerze.
Moj laptop (PowerBook) na wejscie na 2 baterie na raz,dzieki czemu
w terenie wykrecam po pare godzin dzialania bez nerwowego
szukania gniazdka. W nowej Toshibie (widzialem w Vobisie) czas
okreslili do 2.5 godziny, to zenada.
A poza tym,zobacz jak wygladaja te szarobure pecety zrobione z
chlamowego plastiku... Ludzie, co to za design... W USA pecety sa
dla nizszej klasy sredniej i ponizej. Mac to komp z charakterem,co
tu mowic.
Wada-serwis i drogie klamoty. Co prawda rzadko cos sie psuje,bo
Mak to nie chlam i nie robia go w garazach,ale jak juz cos gruchnie
to bulisz. Rzeczy eksploatacyjne typu HD, pamiec, masz takie same
jak w pecetach. Gorzej np z zasilaczem,ten jest niestandartowy
(naprawielm juz dwa w swojej karierze), bo w Macu mozesz kompa
wylaczyc/uspic/obudzic z systemu albo przez siec-np masz w domu
prawie wylaczony komp ze nie zre pradu ale przyjdzie faks to on sie
obudzi i go wydrukuje np... W laptopie jak ci sie wyladuje bateria to
sprzet sie usypia a nie wylacza.Po podlaczeniu do sieci komputer
budzi sie i jestes w tym momencie pracy na ktorym skonczyles,np w
polowie artykulu.
Podsumowujac, Mac ma swoje wady i zalety, i Jaguar i Lanos jezdza i
maja cztery kola. Mac to Jaguar, pecet to Lanos. Ze wszystkimi tego
konsekwencjami. Ja w zyciu nie przesiade sie na peceta,bo znam
obie platformy i dziekuje bogu ze nie musze pracowac na
windowsie.
pozdr
Temat: Zapomnij o GPU i CPU. Nadchodzi APU
> Sugerujesz wiec, ze to co jest teraz, czy nawet nowe intel GMA sa
> wystarczajace. Przyspieszaja video, pograc od biedy mozna -
> sadzisz, ze 4 rdzeniowe cpu + karta graficzna poprawia sytuacje?
Sądzę. Z benchmarków wynika że pół-zintegrowane GPU w Arrendale osiąga około 80%
wydajności GF7600 (kurzy się takie w moim starym desktopie), na którym można
było swego czasu bezproblemowo pograć np. w Wiedźmina czy pierwszy Mass Effect.
Na tej podstawie wnioskuję że na następnej generacji zintegrowanych GPU (czyli
właśnie LIano/SandyBridge) da się bezproblemowo pograć w większość dostępnych na
rynku gier oprócz kilku wyjątków. W tym momencie płacenie za zewnętrzny GPU
straci sens, zwłaszcza jeżeli nie będzie na rynku procesora bez wbudowanego GPU
(czyli za wbudowany GPU i tak trzeba będzie zapłacić).
> za duzo pieniedzy by wywalac je na laptopa do wszystkiego, ktory
> jest jednak dosyc drogi. Chyba, ze kupic cos taniego za ~2500zl i > bedzie
narzekac, ze wszystko dziala jakos tak wolno.
Masz przestarzałe informacje. Laptop z bajerami który nadaje się do wszystkiego
to dzisiaj 3500-4500zł, za 2500zł można kupić solidnego laptopa do pracy, a
najtańsze "pełnoprawne" (tzn. nie netbooki) laptopy zaczynają się już od 1500zł.
I wcale wolno na nich nie chodzi, a w każdym razie użytkownicy tego nie
odczuwają. To już nie te czasy gdy nadający się do czegokolwiek oprócz
pokazywania prezentacji laptop kosztował od 12 tys. w górę.
> > a nerwowe ruchy nVidii (typu zewnętrzne GPU do
> > laptopów w stacji dokującej - to już było i się nie przyjęło)
> > tylko to potwierdzają.
>
> Chwile. Przed momentem udowadniales, ze Kowalski potrzebuje tylko > jednego
komputera, wiec po kija ma sie bawic w jakies dokujace
> cuda.
Właśnie dlatego nazwałem te stacje dokujące nVidii "nerwowymi ruchami", które
"już były i się nie przyjęły". Nie widzę więc sprzeczności.
> Czas pokaze. Przypomne tylko, ze nie tak dawno intel miac
> zrewolucjonizowac rynek swoim ukladem graficznym - skonczylo sie
> jak zawsze.
Ja nie przewiduję żadnej rewolucji, tylko normalny proces ekonomiczny, w którym
produkt gorszy (w tym przypadku wolniejsze GPU), ale za to tańszy wypiera z
rynku produkt może i lepszy (szybszy) ale droższy.
> Ja raczej wole poczekac na 8rdzeniowego core i7
A masz może oprogramowanie które potrafi efektywnie wykorzystać 8 rdzeni?
Pomijając specjalistyczne oprogramowanie profesjonalne więcej niż jeden rdzeń
potrafią (efektywnie!) wykorzystać wyłącznie pakery i programy do kodowania
video. No chyba że będziesz oglądał 8 filmików flasha na raz. Gdyby
oprogramowanie potrafiło efektywnie wykorzystać wiele rdzeni to Intel nie
wprowadzałby TurboBoosta.
> Przynajmniej bede mogl niewielkim kosztem rozszerzyc swoj obecny
> desktop.
Niewielkim kosztem? Czyżby? Albo będziesz go rozszerzał w pół roku po zakupie,
co oznacza że źle kupiłeś, albo będziesz go próbował rozszerzać w 2-3 lata po
zakupie i wtedy okaże się że w praktyce do wymiany kwalifikuje się wszystko a ze
starego zostanie Ci tylko myszka. Paradoksem jest że szybkość rozwoju pecetów
zniwelowała ich dawniej największą zaletę - co z tego że możesz coś wymienić
jeżeli się to nie opłaca.
> bo jednak wole duzy monitor, wygodna i duza myszke i dzwiek
> podlaczony kabelkiem optycznym do wzmacniacza.
To wszystko możesz sobie podłączyć i do laptopa. Którego w przeciwieństwie do
desktopa możesz od tego odłączyć, wziąść w torbę i graniem pozabijać sobie czas
np. w czasie przymusowego 2-godzinnego postoju na lotnisku spowodowanego
śnieżycą (jak ostatnio ja).
> Jezeli ktos woli grac na parzacym w rece laptopie, na malym,
> kiepskim ekranie z marna rozdzielczoscia - to oczywiscie jego
> wybor.
Jeżeli wykorzystujesz kompa tylko do grania to zgoda. Jak tylko jednak zaczniesz
go wykorzystywać do poważniejszej pracy to szybko okaże się że laptop jest Ci
tak czy siak niezbędny, a użytkowanie 2 komputerów robi się coraz bardziej
uciążliwe (gdzie to ja miałem najnowszą wersję tego pliku?). Czyli powtórzy się
sytuacja sprzed 30 lat - wtedy użytkownicy musieli mieć peceta do pracy i
chcieli też sobie OD CZASU DO CZASU pograć na nim, mimo że nadawał się do tego
kiepsko, zamiast kupować Amigę specjalnie do gier. Przewiduję więc przez
analogię że wkrótce nabywcy gier wymuszą na ich twórcach zatrzymanie wzrostu
wymagań sprzętowych tak aby mogły je uciągnąć GPU wbudowane, a wtedy potrzeba
posiadania zewnętrznego GPU straci sens. Rozwiązania typu "switchable graphics"
są ewidentnie rozwiązaniami przejściowymi jedynie na kilka najbliższych lat.
Temat: notebooks! potrzebuję porady znawców!!!
kell99 napisał:
> do obrobki foto i video, to ja bym sie nawet nie zastanawiam (w tym momencie
> zakladam, ze pieniadze nie sa az takie wazne)
> tinyurl.com/4g4hw
Do obrobki foto i video AMD Athlon 64 rozlozy MACa ktory jest o wiele
drozszy.
Gosc ma platforme PC - ma programy i nie ma po co zmienaiac na MAC
ktory nie bedzie lepszy. APPLE jest przereklamowany!
Jak polecasz aby uzywac MAC to moze kupic kazdy z ATHLON 64,
zainstalowac LINUX i ciagnac programy MAC pod linux bedzie tanszy i
wydajniejszy.
Za $ 1949.00 moze kupic:
Acer® Ferrari 3400LMi Mobile AMD Athlon™
Acer® Ferrari 3400LMi Mobile AMD Athlon™
Osobiscie nie lubie ACER ale ten model ma "marke"
> osobiscie, gdybym mial zbedne 3k$ to bym kupil power booka (chociaz
> zastanowilbym sie czy warto zaczekac na model z procesorem g5, bo to podobno
> juz niedlugo, tyle, ze apple zawsze robi wielkie tajemnice).
Przy zmianie technologi lepiej zaczekac na Athlon 64 z PCI-express niz
na G5 ktory na rynku bedzie w lipcu.
Apple JUZ sie przestal liczyc na rynku graficznym.
Apple G5 w ogole nie podskakuje do Athlon 64!
Z drugiej strony PCI-express jest jedynym rozsadnym posunieciem.
ATI: PCIe-enabled notebooks to account for 60-70% of global shipments in summer
About 60-70% of global notebook shipments this summer will feature PCI Express
(PCIe)-enabled graphics solutions, buoyed by the launch of Intel’s Sonoma
platform later this month and the support of PCIe-compliant graphics chips by
the leading notebook vendors, stated Rick Bergman, senior vice president and
general manager of desktop business unit at ATI Technologies, yesterday in
Taipei.
Demand for PCIe-enabled graphics chips will definitely surge after Intel
launches its new Sonoma notebook platform, Bergman noted. The chip giant is
slated to launch the new platform on January 19, according to an earlier
DigiTimes report.
In addition, PCIe-enabled desktops will account for 50% of global desktop
shipments by the middle of this year and will continue to advance to 90% by
year-end, Bergman said.
ATI has so far shipped over four million PCIe-enabled graphics chipsets
worldwide, accounting for about 80% market share in this segment, Bergman
stated.
In related news, ATI has set up an R&D center in Shanghai, the second of such
facilities in Asia after it established an R&D center in South Korea in
November last year, according to market sources.
The Shanghai center, which will have a group of 60 R&D staff, aims to develop
consumer electronics-related products for the China market, the sources added.
Temat: Stan telewizji dziecięcej w TVP!
Ja nie do konca sie zgodze z Twoimi wnioskami szczegolowymi, bo z ogolnym - ze
telewizja dla dzieci umiera albo i juz umarla, to sie zgodze. Mam mala
coreczke, drugie w drodze wiec uwaznie przygladam sie temu, co puszcza polska
telewizja dla dzieci. Nie mam DVD, video a z kanalow odbieram tylko TVP, TVN i
Polsat.
Ciesze sie, ze jest poranne pasmo dla dzieci. Moja coreczka akurat wstaje po
8:00, do przedszkola nie chodzi, wiec Teletubbisie ja omijaja ale jak tylko ma
okazje to zobaczyc, to jest zauroczona i mocno przezywa to co widzi. Z
porannych programow uwielbia Budzika i Domisie. Na Zygzaki jest jeszcze za mala
a na Jedyneczce, oprocz tytulowej pioseneczki nie jest w stanie skupic odrobiny
swej uwagi. Ja jej sie nie dziwie, bo uwazam Jedyneczke za telewizyjny
koszmarek: scenografia, aktorzy, maskotki. Nawet jak ostatnio byla Jedyneczka z
motywem przewodnim "zmiany" i przywolano pania scenograf, aby dokonala zmiany w
studio - mysle sobie: "nareszcie!". W przyspieszonym tempie przyszla pani, jej
pomocnicy, powiesili jakas szmate tu, rzucili druga szmate tam, cos przyczepili
i juz jest zmiana. Na gorsze.
O weekendowych propozycjach nie wspominam, bo dla maluszkow puszczaja Domisie -
za wczesnie jak na moja corke. Byl raz jeden program w niedziele (dawno go nie
widzialam, ale nie wiem, czy zostal zdjety czy puszczaja go nieregularnie), po
emisji ktorego stwierdzilam, ze ktos sie chyba zagapil w telewizji. Takiego
koszmaru i horroru nie widzialam nigdy. To byla jakas pseudo animacja
komputerowa, z oblymi ksztaltami, ogryzkiem jablka, aparatem fotograficznym na
statywie i szkieletem ryby jako bohaterami!!!! Animacja sprawiala wrazenie,
jakby byla zrobiona przez zupelnie poczatkujacego grafika, ktory nie podchodzi
powaznie do swej roboty. Nie wspomne juz o podlozonych glosach, szczegolnie tej
ryby, ktory mnie - stara babe - przerazil. Jak tylko obejrzalam fragment, czym
predzej wylaczylam telewizor i zadzwonilam do znajomych upewnic sie, czy tylko
ja to widzialam, czy to faktycznie poszlo na cala Polske.
Pamietam, ze byly pasma poludniowe, dla dzieci, pamietam o pasmie
popoludniowym, te Tik - Taki ze wspanialymi piosenkami (teraz zadna piosenka w
programach dzieciecych oprocz Pana Tenorka, nie wpada w ucho, a piosenke
Fasolek o mydle czy szczotce do zebow pamietam do dzis) i tego faktycznie
brakuje. I nie chodzi o to, ze nie mam co z dzieciakiem zrobic i chce go
posadzic przez szklanym ekranem dla swietego spokoju. Chodzi o to, by miec cos
w tej telewizji pozytecznego i moc to pokazac malemu dziecku z poczuciem
pewnosci, ze to zobaczy, pozytywnie wplynie na jego poznawanie swiata.
Dzieciaki nie sa glupie i widza, ze dorosli ogladaja TV. Wiec one tez chca. A
nie wszystko moga.
Pasmo poranne oraz dobranocki to zdecydowanie za malo. I tu sie zgodze z
killerwoman. Ale nie zgodze sie, ze stare polskie produkcje sie opatrzyly i sa
do niczego, bo to, co zostalo wyprodukowane kiedys czesto zdecydowanie
przewyzsza swoja jakoscia to, co wyszlo z TVP teraz.
Temat: Komputery z sieci PTR-DRUGI MONELL?
WITAM ! COŚ SZANOWNYM PANOM OPOWIEM ! KUPOWAŁEM KOMPUTER W PTR , BYŁEM
BARDZO ZADOWOLONY , BYŁEM :( . PEWNEJ NIEDZIELI POSTANOWIŁEM ZGŁOSIĆ CHĘĆ
MODERNIZACJI SWOJEGO KOMPUTERA W PTR , PRZED UPŁYWEM MAGICZNYCH TRZECH MIESIĘCY
KIEDY TO MOŻNA , WYMIENIĆ CZĘŚCI NA LEPSZE WPŁACAJĄC TYLKO RÓŻNICĘ W CENIE .
ZAMÓWIŁEM INNĄ KARTĘ GRAFICZNĄ I POWIĘKSZENIE PAMIĘCI . KARTA MIAŁA DOTRZEĆ WE
WTOREK . WTOREK GODZ. 16.00 DZWONIĘ DO PTR-U . "TAK , KARTA JUŻ JEST MOŻE PAN
JUTRO PRZYJECHAĆ Z KOMPUTEREM , NA MIEJSCU SPRAWĘ ZAŁATWIMY" . ŚRODA GODZ. 9.00
SKLEP PTR-U "PRZEPRASZAMY ALE KARTY NIESTETY NIE OTRZYMALIŚMY" OK. SPOKOJNY
JESTEM CZŁOWIEK , POCZEKAM . ZOSTAJE ZŁOŻONE PONOWNE ZAMÓWIENIE ,KARTA MA
PRZYJECHAĆ W CZWARTEK , UMAWIAM SIĘ NA PIĄTEK O 16.00 NA ODBIÓR . PIĄTEK GODZ.
16.00 "OTRZYMALIŚMY PAŃSKĄ KARTĘ" . JUŻ BYŁEM SZCZĘŚLIWY , GDY ZAUWAŻYŁEM
PUDEŁKO , NIE TO CO ZAMAWIAŁEM ! ZAMIAST PAMIĘCI 128 MB , TYLKO 64MB. PRÓBOWANO
ZŁOŻYĆ ZAMÓWIENIE NA SOBOTĘ , ZA PÓŻNO ! ZAMÓWIENIE MOŻNA ZŁOŻYĆ DOPIERO W
PONIEDZIAŁEK . PONOWNIE UMAWIAM SIĘ NA WTOREK WIECZOREM . WTOREK GODZ. 20.00
SKLEP PTR-U (ZWOLNIŁEM SIĘ Z PRACY ŻEBY ZDĄŻYĆ) "NIESTETY KARTY JESZCZE NIE
DOSTARCZONO" POWIEM UCZCIWIE , BRZYDKIE SŁOWA CISNĘŁY MI SIĘ NA USTA !
FAKTYCZNIE NA ZAMÓWIENIU BYŁA , ZAWALIŁ DOSTAWCA . KARTĘ MOŻNA ZAMÓWIĆ DOPIERO
NAZAJUTRZ . ŚRODA 14.00 JESTEM PRZY ZAMÓWIENIU , PROSZĘ KIEROWNIKA ABY
OSOBIŚCIE ZADZWONIŁ DO DOSTAWCY W SPRAWIE MOJEJ NIESZCZĘSNEJ KARTY . DZWONI
SKŁADA ZAMÓWIENIE . UMAWIAMY SIĘ NA CZWARTEK . CZWARTEK GODZ. 15.00 JEST , JEST
JEST MOJA KARTA . SERWIS INSTALUJE DODATKOWĄ PAMIĘĆ I NOWĄ KARTĘ . CAŁY
SZCZĘŚLIWY ZABIERAM KOMPUTER DO DOMU . 16.00 PODŁĄCZAM I TERAZ SIĘ ZACZYNA .
ANTYWIRUS WYŁĄCZONY , ZAINSTALOWANE PROGRAMY KTÓRYCH NIGDY NIE MIAŁEM , PLIKI
KAZA , WIRUSÓW TYLE , ŻE TYLU W CZASIE JEDNEGO SKANOWANIA TO JESZCZE NIE
WIDZIAŁEM , ŚLADY W ASHAMPOO UNINSTALER PO PODRÓŻACH W INTERNECIE , HO , HO
CZEGO TAM NIE BYŁO ! I NA DESER JAKIŚ GÓWNIANY PROGRAM SZPIEGOWSKI KTÓRY
POMAGALI MI USUNĄĆ CZYTELNICY TEGO FORUM . MIAŁEM NAWET ZAINSTALOWANE
STEROWNIKI OD DRUKARKI HP , MIMO , ŻE NIE POSIADAM ŻADNEJ DRUKARKI .JAKOŚ SIĘ
TYCH ATRAKCJI POZBYŁEM :) . MÓJ KOMPUTER ROBIŁ ZA MASZYNĘ SERWISOWĄ PRZEZ CAŁY
TYDZIEŃ , ŻEBY BYŁO PROŚCIEJ I SZYBCIEJ TO WYŁĄCZONO MU ANTYWIRUSA . STĄD TEN
CAŁY SYF. PONIEWAŻ MŚCIWY NIE JESTEM NIE ZDRADZĘ GDZIE MIEŚCI SIĘ TEN SKLEP ,
ALE MAM NADZIEJĘ , ŻE ZOSTANĄ TAM WPROWADZONE INNE ZWYCZAJE JEŚLI CHODZI O
TRAKTOWANIE KLIENTÓW I OBSŁUGĘ ICH KOMPUTERÓW . NASTĘPNEGO DNIA BYŁEM
PRZEPRASZANY ZA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĘ (GRATIS OTRZYMAŁEM PARĘ KABELKÓW DO
POŁĄCZENIA ANALOGOWEJ KAMERY VIDEO Z KOMPUTEREM). MAM ZAMIAR ODDAWAĆ SWÓJ
KOMPUTER CO PÓŁ ROKU NA PRZEGLĄDY I MAM CICHĄ NADZIEJĘ , ŻE JUŻ WIĘCEJ TAKICH
CYRKÓW W PTR NIE BĘDZIE. POZDRAWIAM !
Temat: Ranking siedleckich odlotowców
No no...ciekawy temacik...zostałem wywołany do tablicy...
Nie wiem LUZ czy chodzi Ci o wszystkich ODLOTÓW czy tylko o tych,
którzy zostali w naszym mieście i działają tak, że widać ich
działalność i oczywiście mam nadzieję że chodzi Ci o odlotów,
których odlotowośc była artystyczna i kreatywna, z której coś na
przyszłość wyniknęło a nie zwykle łobuzowanie.
Aby wymienić i opowiedzieć o ODLOTACH z okresu ostatnich 20-30 lat
musiałbym tu książkę napisać ale wspomnę o kilku.
Miło mi, że jestem na drugim miejscu po JWK...z nim to tworzyliśmy w
końcu lat 80-tych i początku 90-tych Front Artystyczny SABINKA i
nawet wydawalismy wtedy takie pismo pod nazwą PARANOJA. To było
pismo trzeciego obiegu drukowane na ksero za co nawet nas Milicja
przesłuchiwała...a w samym froncie skupialismy twórców różnych
dziedzin sztuki.
Byli to m.in. Janusz Wojciech Kowalski (poeta-Życie Siedleckie),
Stanisław Jastrzębski (poeta-Tygodnik Siedlecki), Mirosław
Głuchowski (poeta-laureat I-go miejsca w Turnieju Łgarzy w
Bogatyni), Jerzy Kobyliński (muzyk-Orkiestra Dni Naszych), Jarosław
Sokołów (muzyk, reżyser, producent filmowy i telewizyjny), Dariusz
Młynarczyk (poeta, szpital wojewódzki), Leszek Karol Izdebski
(poeta). Realizowaliśmy wtedy osobliwe wernisaże z happeningami,
koncerty - sam grałem w zespole Heavy Metalowym HOWGH wspólnie z
Jurkiem Kobylińskim i Jarkiem Sokołowem, a później w zespole
punkowym razem z Robertem Szymańskim (TV Siedlce) i Maćkiem
Turkowskim (muzyk). To u Maćka w domu - w bloku na pierwszym piętrze
były próby zespołu punkowego i cały blok trząsł się od naszej
muzyki. Robert to był niezły ODLOT...aha...i jeszcze Paweł Olżyński
(TV Siedlce), z którym przez około 10 lat tworzylismy w naszej
telewizji kablowej (wtedy Catel) programy muzyczne i artystyczne
BEN TV (mam je wszystkie w swoim archiwum na video).
Realizowalismy osobliwe wieczory poetyckie m.in. w Galerii im.Brata
Alberta przy ulicy Kilińskiego gdzie np. widzów wiązaliśmy,
oblewalismy wodą czy sypaliśmy mąką...już nie wspomnę o swojej
wystawie i wernisażu wspólną z Piotrem Kozakiem w Galerii im.Brata
Alberta i w Muzeum Okręgowym, gdzie robione były specjalne
happeningi - np. w siedleckim muzeum, w galerii w Łukowie i w
Warszawie to Marcin Śmigelski i Jarek Stefaniuk (Polskie Radio) oraz
kilku innych kolegów pomagało mi w tworzeniu wyjątkowej atmosfery na
wernisażach. Także warto przypomnieć działalność RSTK czyli
Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury, który skupiał twórczych
ludzi przy Klubie KARO na ulicy Sokołowskiej (dziesiejszy Salon
Meblowy FENIKS). Tam skupionych było wielu poetów, literatów i
malarzy, także wydawana była gazetka RSTK - sam ją opracowywałem
graficznie.
Co do Tomka Markiewicza...tworzyłem z nim zespół Silver Points i
pamiętam wśród wielu "odlotowych" zachowań jak wychodził na scenę
gdzie np. mazał sie pianką do golenia a ja np. chodziłem w długim
płaszczu, długie włosy z krzyżem w dłoniach a na nim była klepsydra
Tomka (mam wiele zdjeć z tamtych czasów i materiałów na kasetach
video)...no takie były te czasy i tak okazywalismy swoimi
działaniami nasze osobowości i to co mamy do przekazania.
Chcę przez to powiedzieć, że osoby buntujące się w młodości w różny
sposób: swoim działaniem, zachowaniem, stylem życia, ubieraniem się
najczęściej są zawsze aktywni w dalszym życiu i przechodzi to w
konstruktywną i pożyteczną działalnośc oraz widac ich w
społeczeństwie w różnych obszarach działań.
A ilu ODLOTÓW teraz jest urzędnikami i politykami...na razie nie
będe o tym pisał.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich ODLOTÓW i ludzi rozumiejacych
ODLOTÓW...Mirek Greluk
Temat: Pierwszy sterownik do USB 3.0 powstał na... Lin...
Kretynie, konkrety :)
> wreszcie się przymknie a Twoje zostanie na wierzchu.
A konkret?
> A nie jest to prawda? Wiesz jak ten system działa? To podaj ze szczegółami jak
diała jądro tego systemu.
W ch*j mnie to interesuje? Ja mam zycie, prace, fajna zone, ciekawe hobby. Ch*j
mnie interesuje jak dziala jadro mojego systemu operacyjnego, ch*j mnie
interesuje jak dziala moj telefon komorkowy. Mnie z IT moze interesowac jak
dziala optymalizator Oracla, czy kompilator Javy - ale jak dziala jadro windows
mnie nie interesuje.
Na marginesie: jestem na sto procent pewien, ze "tu i teraz" tez nie bylbys w
stanie podac informacji o dzialaniu kernela linuksa :) Problem w tym, dziecie
neostrady, ze kernel to nie "hello world" i wszystkich niuansow jego dzialania
nie zna raczej nikt - bo sam rozmiar kodu przekracza mozliwosci poznawcze
dowolnego czlowieka.
Ale "argumentem" mnie rozbawiles :) Fajnie jest miec zycie, ktorego jedynym
sensem jest grzebanie w systemie operacyjnym?
> Linux potrafi wstać cały gotowy do pracy w 15sec na Laptopie Acer TravelMate
2024. Poczytaj co on ma w sobie. Vistę może i wystartujesz w 8 sec ale nie na
takim sprzęcie.
To popros babcie, zeby Ci na komunie kupila lepszy komputer, albo zainstaluj XP.
Co mnie interesuje jak sobie linux radzi na sprzecie z likwidacji w jakims
niemieckim biurze dziesiec lat temu?
> Otóż napiszę tylko tyle. Skompiluj jądro Windows tylko pod rozkazy swojego
procesora oraz wszystkie rozszerzenia.
A po co mialbym to robic?
> Widziałeś chociaż raz jaka jest różnica w pracy programu Avidemux na
kompilacji i386 czy i586 a kompilacji pod konkretny procesor?
Nie, bo gdybym sie zajmowal obrobka video to tylko wtedy, kiedy by mi to mialo
przyniesc jakies zyski - i wtedy zamiast biedowac i marnowac czas (Twoj
ewidentnie jest bezwartosciowy, ale nie dziwi mnie to), poszedl bym do sklepu i
kupil stacje graficzna...
> A może Ci nie przeszkadza fakt, że program działa trzy/cztery razy wolniej?
Wlasnie rzecz w tym ze mi nie przeszkadza, bo dziala wystarczajaco szybko zebym
nie musial czekac na rezultaty jego dzialania...
> Obsługa 64 bitów w Windows to namiastka.
Prawda. Tu akurat masz racje.
> Człowieku zastanów się zanim kogoś zjedziesz bo są tacy co mają praktykę a nie
siedzą w domu przed komputerem w wiedzę czerpią z pclab.pl
Wiesz, niektorzy studiuja swoj wlasny kal w poszukiwaniu czegos ciekawego, wiec
nie dziwi mnie, ze niektorzy sie podniecaja przekompilowaniem jadra :)
A moja wiedze, biedne dziecie neostrady, to bedziesz ocenial jak mnie
zatrudnisz. Rzecz w tym, ze raczej w ciagu najblizszych dziesieciu lat nie
zarobisz tyle, zeby mnie chociaz na rozmowe kwalifikacyjna zaprosic :)
> Ja zacząłem od HedHat-a ale w wersji 3. Pamiętasz taką?
Nie, bo zaczalem od wersji piatej albo szostej - juz nie pamietam dokladnie. Sam
pisalem, ze z linuksem pracuje od 10 lat, wiec nie dziwne, ze nie znam
dystrybucji sprzed tego okresu :)
> Widzisz, jak ktoś się zna na systemie to nie szydzi z takich wypowiedzi.
Nie, kretynie. Po prostu sa ludzie, ktorzy maja normalne zycie i niekoniecznie
mowia do swojej zony "truncate shopping list", albo "insert into pralka values
('spodnie', 'czerwone')" :)
Wiem, nie rozumiesz tego. I nie zrozumiesz. Niektorym nie bedzie dane miec zycie :)
> I uważasz, że nabijając się z czyjejś wiedzy pokazujesz, że wiesz więcej?
Udowodnij, że coś wiesz!
Powtarzam, bedziesz w stanie zaplacic, to bedziesz mogl weryfikowac moja wiedze :)
Temat: Jak obejrzec niedzialajace odcinki z 11.10 i 18.10
Pliki index.htm różnią się nieznacznie, niestety output z DIFF'a jest w tym
wypadku mało czytelny, różnice widać po porównaniu za pomocą meld'a ale tu
trudno wysłać wynik na forum (z programu który pokazuje różnice graficznie) może
ja przekopiuję:
8paz:
<link rel="stylesheet" type="text/css" href="style.css" />
18paz:
<link rel="stylesheet" type="text/css" href="style3.css" />
8paz:
<script type="text/javascript" src="player.js?t=212324553"></script>
18paz:
<script type="text/javascript" src="player.js?t=12224553123"></script>
8paz:
<div id="fPlayerOuter">
<img src="dummy_jpg.jpg" alt="" />
<div class="playbtn"><a
href="javascript:planszaHide();putSWF();"><img src="play_btn_big.png" alt=""
/></a></div>
</div>
18paz:
<div id="fPlayerOuter">
</div>
8paz:
<h3>WYDANIE SPECJALNE Z 8.X - GO¦CIEM TOMASZA LISA JEST ALEKSANDER
KWA¦NIEWSKI</h3>
<a href="/4paz/index.htm" class="mlink">Poprzedni odcinek »</a>
</div>
18paz:
<h3></h3>
<a href="/11paz/index.htm" class="mlink">Poprzedni odcinek »</a>
</div>
8paz:
<div class="col">
src="forum.gif" alt="podyskutuj na forum" /></a>
</div>
18paz:
<div class="col">
class="btn" src="forum.gif" alt="podyskutuj na forum" /></a>
class="btn"
src="tokfm.jpg" alt="s³uchaj tak¿e w TOK FM" /></a>
</div>
8paz:
<p>Jak mog± wzrosn±æ stawki podatków i op³at lokalnych w 2008 roku
czytaj w czwartek w Gazecie Wyborczej</p>
</div>
18paz:
<p>W czwartek w "Gazecie Wyborczej": Kto mo¿e siê znale¼æ w rz±dzie
Platformy i co w poszczególnych resortach trzeba najszybciej za³atwiæ</p>
</div>
i tyle ... czyli jak poprzednio pisałem jeśli to nie wielkość pliku to jedyne co
widać to to późniejsze doklejanie (podkładanie) video via funkcja putSWF().
Jeśli to problem w skryptach i jeśli pojawia się w firefoksie to gdybym dorwał
komputer gdzie nie działa to bym pewnie naprawił ... ale przetestowałem
wszystkie komputery do jakich mam dostęp (ok 20 sztuk) z windowsami i linuksami,
z małą pamięcią i z dużą, z najnowszym firefoksem i ze starszym i ... wszędzie
działa.
Strona 3 z 3 • Znaleziono 151 wyników • 1, 2, 3