Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: programy językowe
Temat: Oprogramowanie do pracowni
W związku z wcześniejszym wątkiem o pracowni linuksowej mam prośbę o podawanie oprogramowania - jakie powinno się znaleźć w takiej pracowni.
Jest sprawą prostą zrobienie wersji dla szkoły podstawowej, gimnazjum i średniej. Wersje powinny się zapewne różnić oprogramowaniem, dlatego sugeruję, aby osoby zainteresowane podawały propozycje. Nie chodzi o konkretne nazwy programów, ale o zakres ich działania i możliwości.
Na razie mam takie propozycje:
1. stacja robocza SP
- zestaw edukacyjny gcompris (cała suita do uczenia się liter, prostych rachunków, gry edukacyjne, jezykowe i matematyczne, a także przyrodnicze)
- tuxpaint (aplikacja do rysowania z dziecięcym interfejsem i fajnymi możliwościami np. "pieczątki" zwierząt i wydawanie odgłosów zwierzęcia podczas stawiania takiej pieczątki)
- tuxmath (gra edukacyjna matematyczna)
- kturtle (nauka Logo)
- programy edukacyjne (geografia, języki, matematyka, geometria)
- gry edukacyjne dla starszych i młodszych (np. khangman)
- oprogramowanie biurowe - OpenOffice
- grafika (Gimp, Inskape)
- dtp (Scribus)
- internet (firefox, thunderbird, kadu, pidgin, filezilla)
- narzędzia plikowe (konqueror, krusader)
- multimedia (amarok, smplayer, vlc, audacity)
2. stacja robocza gimnazjum
- programy edukacyjne wzbogacone o chemię, astronomię, fizykę
- mono oraz zestawy do programowania kdevelop, monodevelop
- programy biurowe, internetowe oraz multimedia podobnie jak w SP, ale dodatkowo dia (rysowanie schematów), avidemux (obróbka wideo)
3. stacja robocza szkoła średnia
- zestaw jak dla gimnazjum ale wzbogacony o qcad (rysunek techniczny)
Dodatkowo na każdej stacji z dowolnego poziomu byłyby także programy darmowe spoza GPL - skype, adobe reader, google earth, picasa.
Uprzejmie proszę o dopisywanie swoich oczekiwań i propozycji.
Temat: jak zmienić język?
A niech się te programy ze mną się komunikują po polsku a same komendy
niech
pozostaną w oryginale. Niech się zdarzy, że wyjedziesz, to bez polskiej
wersji nie ruszysz,a bez spolszczonej jak najbardziej.
To dotyczy tylko niektorych programow, takich jak wlasnie AutoCAD.
(Ty tez uzywasz slowa komenda, a powinienes...)
Jesli bedziesz mial szczescie pracowac na OS, ktory jest po angielsku majac
klawiature portugalska i polskie ustawienia regionalne to dopiero bedziesz
mial ubaw. Ale jesli poznasz doglebnie srodowisko w polskiej wersji
jezykowej, to _zawsze_ dasz sobie rade.
Jesli juz Tobie sie zdazy wyjechac, tak jak mnie na ten przyklad, to bez
znajomosci obcego jezyka - niekonicznie angielskiego - tez sobie nie dasz
rady.
Piszesz dalej, ze mieszkasz w polsce, wiec dlaczego chcesz miec polecenia w
obcym jezyku?
Jesli tego sam nie doswiadczysz, nie bedziesz w stanie zrozumiec co to sa
niuanse jezykowe, i dlaczego tak istotne jest poznawanie calosci zagadnienia
w jezyku jaki jest Ci najblizszy. Moze akurat dla Ciebie jest to angielski,
nie wiem.
Pomimo tego wszystkiego, nadal bede uwazal, ze w tym konkretnym przypadku
poznanie AutoCAD-a w wersji polskiej, jest najlepszym rozwiazaniem. Postaw
sie na pozycji poczatkujacego kreslarza. Jak dobrze pozna polska wersje, to
pozniej przyjdzie czas na oswajanie sie z oryginalnymi nazwami polecen np. w
trakcie programowania, lub wymiany projektow z zagranicznym kontrachentem.
A tak na koniec, nic osobistego do Ciebie, to moim skromnym zdaniem jest to
kolejny syndrom wersji pirackich, ktore sa w wiekszosci angielskojezyczne.
I jak jeden z drugim ...(tu sobie wstaw co chcesz) nie jest w stanie sobie
poradzic z polska wersja jaka ma na uczelni, lub na tyle nie zna
angielskiego aby zrozumiec helpa, to pyta sie jak zmienic jezyk, zamiast
wziac sie do pracy. I mniemam, ze niezbyt szybko taki ktos dostanie dobra
posade w innym kraju EU, niekoniecznie na zachod od Odry.
Temat: Linux - za i przeciw
Witam wszystkich :)
Co do linuxa i Windowsa chcialbym poruszyc kilka juz poruszanych kwesti
1. Bezpieczenstwo
Fakt Linux podobno uchodzi za bezpiecznego. Jak to mi wyszlo w praktyce?
Mam Ubuntu 6.06 zainstalowane oraz Windows XP.
Pingwinek dal przeskanowac sobie porty (pozniej po instalacji Firewalla, ktory jest dla mnie za slabo rozbudowany [jakis firestarter]) nie odpowiadal juz, mimo ze skanowanie bylo mozliwe.
Windows natomiast z wlaczonym firewallem nie pozwala sie skanowac - tak jak by komputer nie byl wlaczony do sieci (Outpost)
Co do wirusow - Fakt pod Linuxem ciezko o takowego - chociazby dlatego ze kazda dystrybucja jest troche inna. Jednak XP wcale tak nie lapie tego jak wyzej opisujecie, ze wystarczy wejsc na strone i juz dialer na pulpicie.
Ja chodze po naprawde najbardziej zasyfialych stronach neta i nic nie zlapalem jeszcze (oczywiscie nie mam standartowej konfiguracji)
2. Szybkosc.. na moim A2000+ 512MB i HDD 5400rpm XP uruchamia sie w okolo 40sek.. (pasek przelatuje 2 razy) Ubuntu ponad minut.
Korzystam z Gnome i rowniez zauwazylem, ze programy uruchamiaja sie wolniej niz w XPku.
3. Dostepnosc programow - pod linuxa faktycznie jest zamiennikow pod dostatkiem.. jednak dla mnie gimp jest prawie jak photoshop.. prawie robi wielka roznice :-/.. tak samo nie podoba mi sie Open Office.
Fakt ze Photoshop jak i M$ Office chodza pod WINE ale co do predkosci to mam wiele do zyczenia.
4. Sprzet.. koszmar - neostrade jak na XP instaluje w 15sek to pod Ubuntu zajelo mi to 1,5h.. skaneru i kamery do tej pory nie udalo sie uruchomic.
Podsumowujac - do tej pory mialem Red Hat, Mandrake, Mandrive, Knoppixa, Auroxa.. i musze przyznac ze Linux zrobil ogromne postepy.
Do domu jako stacja robocza jeszcze nie dokonca mnie przekonal, natomiast na serwer naprawde idealny system.
Teraz mam zamiar postawic SuSe - slyszalem wiele pozytywnych opini.
Mam takie pytania dla znajacych sie w temacie - ktora dystrybucja jest lepsza 10.0 czy 10.1 ? (odpowiedz nie wydaje sie dla mnie taka oczywista bo slyszalem pare nie jednoznacznych opini)
Pozdrawiam
P.S sorki za bledy jezykowe i literowki ;)
Temat: Fatalna sytuacja astronomii w polskich gimnazjach
PPB, bawi mnie sytuacja, w której zarzucasz mi manipulowanie. Tak, nie waham się nazwać 90% tak zwanych intelektualnych elit Polski matematycznymi, fizycznymi i astronomicznymi idiotami. Ich wiedza w zakresie tych przedmiotów jest żenująco niska. Znajdź mi takiego, który wymieni w poprawnej kolejności całe 9 planet Układ Słonecznego. Nie wymienią, choć świetnie pamiętają pana Iksińskiego mówiącego do pani Igrekowskiej w sztuce pana Zetowskiego: "Paszła". Ilu jest takich, którzy potrafią wymienić nazwy czterech galileuszowych księżyców Jowisza - pierwszych zaobserwowanych obiektów jednoznacznie krążących wokół innego ciała niebieskiego? Ilu, choć to rzecz przełomowa, będzie w stanie powiedzieć, co to stała Hubble'a? Wreszcie, ilu rozróżnia Wielki Wybuch od Stworzenia? Znasz takich? Gdzie ich widzisz? W mediach? W mediach nie ma nic, prócz humanistycznego potoku pustosłowia. Polska elita intelektualna to literaci, artyści, aktorzy, historycy, publicyści. Tak to wygląda w mediach, zdominowanych w przytłaczający sposób przez tę grupę intelektualną. Bądź więc łaskaw nie krytykować mnie za wytykanie tego faktu. To właśnie oni, ta wspaniała elita, tworzą zapostrzebowanie na wszystko - z wyjątkiem inżynierów, techników i naukowców. "Cała Polska czyta dzieciom" - chwalebne. Widziałeś kiedykolwiek któregokolwiek przedstawiela naszych pożal się boże elit, który by zachęcał do poznania struktury Wszechświata? Który by namawiał do nauki matematyki? Literatura, sztuka - o, tu się zawsze znajdują chętni do wskazywania, jakie to korzyści z tematu płyną. W takiej atmosferze wyrastają kolejne pokolenia. Artystów, literatów, aktorów i publicystów. Dlaczego Estonia w godzinach największej oglądalności potrafi emitować programy popularno-naukowe, a u nas leci w tym czasie populistyczny chłam o zabarwieniu stricte humanistycznym? Gdzie młodzi ludzie mają znajdować autorytety, skoro te jedyne słuszne to pożal się boże humaniści, którzy humanizmem zajmują się nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że na nic innego ich nie stać?
Za językowe szambo w internecie odpowiada nie lenistwo, a fakt, że w szkołach zamiast języka polskiego naucza się historii literatury.
Nie zgodzę się z faktem, że "widok z pozycji Wszechświata jest za ogólny". Prawdopodobnie patrzysz z punktu widzenia czystego astronoma, który na górze widzi tylko i wyłącznie galaktyki, gwiazdki i inne gromadki. Ja patrzę z punktu widzenia fizyka i dostrzegam tam także cały mikroświat. Współczesna astronomia - zwłaszcza ta ściśle związana z kosmologią - powinna odgrywać ogromną rolę w edukacji społeczeństwa. To rola, którą bez mała przyrównałbym do roli nauczania teorii ewolucji na lekcjach biologii. Niestety, wciąż bardzo mało osób to rozumie.
Temat: Praktyki wakacyjna przepustką do sukcesu
Ukończenie prestiżowej uczelni, certyfikaty językowe czy wysoka średnia już nie wystarczają do zdobycia wymarzonej pracy. Tym co pozwala na sprawne funkcjonowanie na rynku pracy, są obecnie przede wszystkim umiejętności praktyczne i doświadczenie. Z każdym nowym rokiem akademickim uczelnie wyższe poszerzają ofertę praktyk dla studentów.
Rynek pracy zmienia się w bardzo dynamicznym tempie. W ciągu ostatniej dekady kryteria stosowane w procesach rekrutacyjnych uległy znacznym przekształceniom, a wymagania stawiane pracownikom stale rosły. Dziś, na równi z dyplomem uczelni wyższej cenione jest doświadczenie. Dla absolwentów oznacza to konieczność zdobywania wiedzy praktycznej już podczas studiów. Uczelnie zaś muszą dopasowywać ofertę edukacyjną do potrzeb rynku, rozbudowując propozycję praktyk studenckich. Wciąż rośnie liczbna instytucji prywatnych poszukujących młodych, zdolnych i kreatywnych stażystów.
Praktyki to ogromna szansa na wykorzystanie w praktyce wiedzy teoretycznej, zdobytej podczas zajęć na uczelni. W ubiegłym roku z praktyk skorzystało ponad 40% naszych studentów. Często zdarza się, że po odbyciu stażu firmy decydują się na stałą współpracę z naszymi studentami – Kanclerz Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej, która w ubiegłym roku podpisała umowy o praktykach studenckich m.in. z Getin Finance oraz Internet Group S.A.
Coraz więcej prywatnych instytucji interesuje się młodymi i zdolnymi studentami. Praktyki przynoszą także wielkie korzyści samym firmom, młodzi ludzie to nowe pomysły i kreatywność. Dlatego niektóre instytucje same upominają się o naszych studentów – dodaje Kanclerz WSE-I.
Wiele uczelni wprowadza programy praktyk zawodowych, jako stały i obowiązkowy element oferty edukacyjnej. W ośrodkach akademickich powstają także specjalne jednostki, tzw. biura karier, których celem jest pomoc studentom i absolwentów w wyborze stażu czy znalezieniu pierwszej pracy.
Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Informatyczna w Warszawie powstała 10 lipca 1996 roku na podstawie zezwolenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu. Od początku zapewnia wysoki poziom kształcenia, a celem nauczania jest jak najlepsze przygotowanie absolwentów do pracy zawodowej. Szkoła zatrudnia ponad 260 nauczycieli akademickich, w tym 90 profesorów i doktorów habilitowanych. Są to wykładowcy o najwyższych kwalifikacjach naukowych i zawodowych. Uczelnia łączy akademicki i biznesowy charakter kształcenia, dzięki czemu absolwenci są wyposażeni nie tylko w wiedzę teoretyczną, ale przede wszystkim otrzymują znakomite przygotowanie praktyczne. Obok atrakcyjnego i oryginalnego programu szkoła zapewnia studentom również stały kontakt z najlepszymi wykładowcami oraz liczne praktyki zawodowe.
Temat: Delphi 4, dlaczego nie D++?
Oto kilka nowosci w Delphi 4:
1. dynamiczne wektory:
var A: array of Real;
SetLength(A,5);
A[5]:= 3.14;
2. Przeladowanie metod:
constructor Create; overload;
constructor Create(Msg: String); overload;
3. Predefiniowane wartosci parametrów:
procedure FillArray(var A: array of Real;Value: Real = 0);
FillArray(A,1);
FillArray(A); // bierze predefiniowana wartosc 0
*** Powyzsze zmiany pozwalaja moim zdaniem na zmiane nazwy Delphi na D++ ;-)
***
Ale to nie wszystko:
4. AppBrowser - latwiejsze przelaczanie miedzy deklaracja a implementacja,
do tego lista historyczna pozwalajaca na "odzyskanie" starych wersji filów.
5. Module Explorer, pokazujacy przy pomocy Tree wszystkie zmienne,
komponenty, liste uses.
6. Nawigacja:
- wskaz procedure w czesci interface i nacisnij Ctrl-Shift-strzalka w dól
i przenosisz sie do czesci implementacyjnej tej procedury :-)
- nacisnij Ctrl i klikninj na zmienna by sie przeniesc do deklaracji tej
zmiennej
- gdy sie wskaze zmienna/funkcje, pokazuje sie informacja o typie i
miejscu deklaracji
7. Ulatwienie internacjonalizacji programów, dll który zawiera rózne wersje
jezykowe!
8. Nowe komponenty, np. Menu z ikonkami, nowe komponenty dla Windows98 i
wiele innych
9. Nowe metody klasy TObject: AfterConstruction i BeforeDestruction
10. Service Application Wizard pozwalajacy na tworzenie tzw. Services dla NT
(programy startowane przed zalogowaniem)
11. Delphi 4 wspomaga teraz tez CORBA-e. Oddzielnie mozna bedzie kupic
java-klienta dla aplikacji DCOM/CORBA stworzonych w Delphi4.
-tough guys don't debug-
www.openinfo.se/martin/
Temat: Windows Vista
Kule jak to czytam ...
Instalowales XP i co ... ni poszly stery? Babcia google nie spi i chetnie momoze.
Kazdy producent (szanujacy sie na rynku) udostepnia cala game sterow przypisanych do danego modelu.
Jak juz wywaliles tego XP (nie wiem po co i dlaczego) to instaluj Viste z plytki takiej samej jaka masz wersje windy (lub ultimata ), klucz musi isc.
nieprawda ze kazda plyta ma powiazania z dana naklejka na budzie komputera.
Plyty wszystkie wychodza jednakowe, a naklejki sa kazda inna (kody generowane na podstawie klucza Microsoftu).
Nie wiem jaki to Lapek i jaki model, ale na bank stery znajdziesz na necie albo na stronie producenta.
Co do dostarczanych plyt w zestawach z kompem to jest kilka mozliwosci:
1. Zalaczas po raz pierwszy kopa (po raz pierwszy po przyniesieniu ze sklepu) i instaluje sie winda z dysku (preinstalacyjny) ktory w zasadzie nie ma oznaczenia literowego. Po instalacji program prosi o wlozenie czystej plyty cd/dvd w zaleznosci czy to xp czy vista.
2. Dostajesz w zestaweie z lapkiem plyte: recovery disc. Jest to plyta ktora zawiera winde+sterowniki+programy narzedziowe+inny chlam nikomu do szczescia nieporzebny. Zapinasz boot'a z cd/dvd w biosie lub podczas wlaczania kompa klawisz f11/f12 (zalezy jaki model) i leci. Wpisujesz tylko klucz z naklejki i ustawienia regionalne i jezykowe (win xp, czasem vista)
3. Dostajesz normalnie wygladajaca plytke z windowsem i z naklejka osobno, poniewaz doplaciles do ceny lapka za winde aby miec oryginal. Tutaj tlumaczyc chyba nie trzeba.
Jedna wazna sprawa. Aby system byl w pelni uznany za oryginalny nalezy posiadac trzy rzeczy:
1. Fakture zakupu komputeraz z wyszczegulnieniem iz zakupiono winde
2. Naklejke na niezdejmowalnej części obudowy komputera lub w przypadku lapkow na dolnej obudowie (tez w miejscy nie rozbieralnym)
3. Plyte cd/dvd z oryginalnym systemem ( przypadku lapkow to nie jest potrzebne)
Tyle.
Pamietaj google nie spi
powodzenia
Temat: minbaza + oczko
Miła odmiana po LN - podyskutować z kimś inteligentnym :)
| sorry, zapomniaem dodać że strona nie jest dla DEBILI któzy nie mogą
| zauważyć że pierwszy z brzegu link działa
Po pierwsze to, ze pierwszy link dziala nie zmienia faktu, ze 10 (czy
tam ile ich jest) dla roznych przegladarek/wersji jez. to lekka
przesada.
Dlaczego ? Zawsze nie podabały mi się programy / strony robione 'na odwal
się' lub bez szacunku dla klienta... zrobiłem 3 oczywsite wersje językowe
(Pl, En, De) w 2 wersjach (dla nowoczesnych przeglądarek IE 5+, oraz wersję
dla Linuxowców, nawet dla przeglądarek tekstowych). Język Ru jest dlatego
że tłumacz (dzięki Dizz :) zauważył słusznie że rosjanie to mądry naród i
naprawde mają (wbrew pozorom) informatykę na poziomie :)
Rozumiem jednak, ze to na "zas" bo strona jak glosi info u
gory oficjalnie otwarta bedzie dopiero w przyszlosci. Wiec nie
czepialbym sie jak Andrzej. (tak na marginesie nawet fajnie to menu
wyglada, nie wiem czemu ale mi sie podoba :P)
Po drugie - ja rozumiem, ze czasem ludzie sie nie zgadzaja. Sam tez raz
czy dwa 'przygadalem' Rafowi. Ale ludzie - opanujcie sie. Biorac pod
uwage nawet ekscesy z UPT... to przesada! Poza tym ludzie ze sci.math
Tzn w jakim sensie 'ekscesy' ? doszłem do wniosku że najpierw skończe,
potem pokaże gotową wersje i piszę sobie po cichutku :) a tu jakiś LN się
czepia, albo taka |ledziona ;P upiera się że EOF ma przypisany jakiś znak
ascii, podobno /n/r (a ja myślałem że to raczej EOL ;) i jeszcze zarzuca że
mi że się na TP wogule nie znam ;) a wystarczy zobaczyć kto odpowiada na
posty ludzi którzy proszą o pomoc, a kto szuka kłóti ;)
Temat: tę tą
Słownik od tego jest, aby ludzie mogli skonfrontować swoje
odczucia z poprawnością, a nie od tego, aby potwierdzać błędy.
Słownik poprawnej polszczyzny z pewnością :) Ale przecież nawet w takim łatwo
znajdziesz hasła opatrzone wykrzyknikiem (że niby rażące), albo w różnych
hasłach 'nie' przy pewnej specyficznej formie odmiany.
Inna sprawa, że patrzymy na problem z różnych punktów widzenia. Mnie
interesuje historia języka i jego rozwój, w tym upraszczanie odmiany, więc
chciałbym, żeby współczesny słownik był świadectwem rzeczywistego stanu
języka dla dzisiejszych i jutrzejszych badaczy. Ciebie natomiast interesuje,
żeby słownik był autorytetem na dziś.
Nie sposób wytłumaczyć, dlaczego człowiek z wyższym wykształceniem
nie tylko pisze niepoprawnie, ale na dodatek niepoprawności broni
i określa słowniki PWN jako niedobre, gdyż ,,pomijają" one patologiczną
rzeczywistość.
I kolejny efekt różnicy punktów widzenia. Patologiczną rzeczywistością można
było nazwać pojawienie się pierwszych form odmiany zaimków żeńskich z -ą
zamiast -ę w bierniku. Teraz patologią można nazwać właśnie -ę! Zostańmy
jednak lepiej przy określeniu 'archaizm' :)
Mógłbym w odpowiedzi spytać, dlaczego człowiek z wyższym wykształceniem nie
może zaakceptować faktu działania wyrównań analogicznych i zmian paradygmatów
odmiany. Ale znowu w czym innym problem, Ciebie interesuje 'tu i teraz',
mnie 'wczoraj, dziś i jutro'.
Aha, i ja nie używałem słowa 'niedobre'. Niech będzie, że są słowniki dobre i
lepsze ;)
Może ty wszedłeś w ,,posiadanie" dyplomu tak jak ja odzyskałem
swoje prawo jazdy po tym, jak mi je zatrzymano za tak zwane punkty? :)
Raczej bym powiedział, że jestem z natury przekorny :) A i zaprezentować inny
punkt widzenia nie zawadzi. Ja rozumiem Twój, jeśli Ty nie rozumiesz mojego,
to znaczy, że nie potrafiłem przekonująco wyłożyć swych racji :) Ale będę
nadal próbował :)
| Cóż, jeśli odmiana zaniknie, to dobry słownik postara się to zauważyć.
I po to są słowniki, poradnie językowe,
programy edukacyjne itp., aby nie zanikała.
Obawiam się, że jak odmiana 'weźmie i zniknie' to słowniki nie pomogą :( Ale
życzę powodzenia, bo też lubię odmianę (o Turnale ;).
I jeszcze raz przypomnę 'wziąść', które doskonale funkcjonuje od
co najmniej trzydziestu lat, a jednak nie stało się normalnością.
'Wziąć' to temat na osobny wątek! Pomyśl sobie (ale nie odpowiadaj ;), czy
nie razi Cię forma 'weź' zamiast jedynej kiedyś 'weźmij'.
Rozumiem, że ktoś może (nawet w dorosłym wieku) nie znać poprawnej
odmiany jakiegoś słowa, ale nie rozumiem, jak można domagać się tego,
aby niepoprawne formy umieszczać w słownikach, które to słowniki mają
za zadanie właśnie walkę z niepoprawnością?
Wiesz, to jest efekt długotrwałej obserwacji wydawnictw poprawnościowych.
Konstrukcje uznawane kiedyś za błędne są teraz poprawne, a stare z kolei
stały się błędne (sic!). Natomiast w przypadku tę/tą nic się nie zmienia.
Powód tego nie jest mi znany, i Ty też nie jesteś w stanie mi tego sensownie
wytłumaczyć :( Mamy tutaj postawę 'nie, bo nie'. I ja staram się wykazać
bezzasadność tego 'bo nie'.
Może po prostu napiszesz taki
,,Dobry Słownik Języka Polskiego" i postarasz się
o wprowadzenie swoich prawideł językowych.
O nie :) Wolę z boku obserwować walkę słowników z językiem ;)
Temat kończę.
Dzięki za ciekawą dyskusję :) Do zobaczenia przy następnej scysji ;)
Pozdrawiam
Jazzek
Temat: Polskie lokalizacje a System preferences - Problem z FolderGlance
Podczas lokalizowania prefPane dla FolderGlance napatoczył się
problemik - system 10.4. Otóż wszystkie aplikacje posiadające
Polish.lproj lub pl.lproj w przypadku ustawienia polskiego na
pierwszej pozycji w International powinny załadować właśnie polski
język. Niestety nie dzieje się tak w przypadku Preferencji
systemowych. Mimo obecności Polish.lproj w FolderGlance.prefPane
preferencje odpalają się z English.lproj, dopiero usunięcie (lub
zmiana nazwy) English.lproj powoduje uruchomienie w języku polskim.
Ktoś spotkał się z takim problemem?
Prośba o sprawdzenie, moze to u mnie coś się namieszało, blokuje to
wypuszczenie nowej wersji FolderGlance oficjalnie właśnie z polskim
językiem.
Czołem.
Problem jest trywialny, chociaż wymaga on znajomości zasad działania
ustawień językowych w OS X. Pozwól więc, że zacznę od podstaw i z
góry przepraszam, jeżeli są one Ci już znane.
Programy zawierają w sobie teczki zasobów językowych o
rozszerzeniu .lproj. Podczas uruchomienia, program sprawdza kolejność
języków w Preferencjach Systemowych, a następnie zaczyna wyszukiwać w
tej kolejności zasoby językowe. Następnie zaczyna korzystać z
pierwszego języka, który występuje najwyżej na liście języków i jego
zasoby są dostępne. Nazwijmy go sobie językiem podstawowym programu.
Ważne przy tym jest to, że ten język staje się językiem całego
programu, włącznie z jego rozszerzeniami.
Jakie to rodzi konsekwencje? Naturalnie takie, że rozszerzenia i
wtyczki do programów oraz procesy pomocnicze nie powtarzają tej
procedury, ale korzystają z ustawień programu-matki. Dopiero w
sytuacji, gdy nie posiadają zasobów językowych zgodnych z językiem
podstawowym, sięgają do następnego w kolejności z Preferencji
Systemowych języka. Nazwijmy go językiem pomocniczym.
A teraz wróćmy do Twojej lokalizacji i problemów z uaktywnieniem
języka polskiego. Istnieją dwa scenariusze: system (w rozumieniu Mac
OS X) zlokalizowany i niezlokalizowany.
W pierwszym przypadku problem nie istnieje, ponieważ Preferencje
Systemowe odnajdują w sobie polskie zasoby językowe i język polski
staje się dla tego programu językiem podstawowym. A skoro dla
Preferencji Systemowych, to również dla wszelkich rozszerzeń i
wtyczek tego programu, czyli innymi słowy plików .prefpane.
FolderGlance dostaje informację od programu-matki, że ma korzystać z
języka polskiego i, ponieważ go odnajduje, robi to.
Analogicznie wygląda sytuacja w przypadku niezlokalizowanego systemu
z tą różnicą, że Preferencje Systemowe nie odnajdują w sobie polskich
zasobów językowych. Jako język podstawowy ustawiają więc następny w
kolejności język, najczęściej angielski, i to tym językiem posługują
się wszystkie pliki .prefpane. Dlatego Twoja lokalizacja nie działa
na niezlokalizowanych systemach.
Z podobnym przypadkiem możesz się spotkać podczas lokalizowania tak
innych programów, które korzystają z rozszerzeń zewnętrznych, jak i
samych rozszerzeń. Przykładem mogą być tu dwa programy, których
lokalizacją się zajmuję: Camino i SafariStand. Pierwszy korzysta z
funkcji systemowych, takich jak, na przykład, dostosowanie paska
narzędziowego. W niezlokalizowanym systemie będą one posiadały
angielskie opisy części funkcji, na przykład wyboru pomiędzy
wyświetlaniem znaczka, tekstu oraz znaczka i tekstu. W zlokalizowanym
systemie wszystko jest po polsku. Drugi natomiast jest rozszerzeniem
do Safari i w niezlokalizowanym systemie SafariStand wyświetla
anglojęzyczne menu.
Twoje rozwiązanie jest doskonałym obejściem, stosowanym również
przeze mnie w SafariStand, ale ma jedną, za to poważną wadę. Jeżeli
polska lokalizacja zostanie włączona do oficjalnej dystrybucji, a
więc pojawi się w programie obok innych zasobów językowych, nie
uaktywni się w niezlokalizowanych systemach. I nie ma na to rady, bo
tak działa mechanizm wyboru języka interfejsu.
Istnieje jednak obejście do obejścia, które być może uda Ci się
wprowadzić w życie. Spróbuj dogadać się z autorami programu, żeby
wyrazili zgodę na wystawianie przez Ciebie nieoficjalnej wersji,
zawierającej wyłącznie polskie zasoby. Wtedy osoby korzystające ze
spolonizowanego systemu będą mogły używać oficjalnej, wielojęzycznej
dystrybucji, a osoby nie posiadające Polonizatora będą korzystały z
wydania nieoficjalnego, zawierającego wyłącznie polskie zasoby.
PS: I serdecznie zapraszam do działu lokalizacyjnego na forum MyApple
<http://www.myapple.pl.
Temat: Music Video...
Hm, z polskojęzycznych znam tylko Windows Movie Maker, który działa tylko i wyłącznie pod systemami z rodziny xp. Może jednak są jakieś programy, gdzie można wybrać język, ale mówiąc szczerze, to chyba prawdziwe perełki.
Programów edycyjnych video jest sporo. Ale zawsze pozostaje kilka kwestii, które decydują o wyborze, np. dostępność programu.
Jak masz modem, to najczęściej stoisz na przegranej pozycji. Nie sądzę, by znalazł się zapaleniec, który zechce ściągnąć z internetu wersję trial Ulead Video 7 ważącą jakieś 70 mega. Są oczywiście programy zajmujące znacznie mniej miejsca - typowy przykład Virtual Dub, który zmieści się bez problemu na dyskietce.
Ile jednak programów trzeba przetestować, by wybrać taki, który obsługuje interesujace nas formaty, jest w miarę przyjazny w obsłudze, dobrze kompresuje, umożliwia szereg zmian w plikach video (edycja, przejścia, efekty wizualne, nakładanie ścieżki dźwiękowej, etc) i w dodatku można z niego korzystać bez płacenia dużej sumki producentowi? Hm, znajdzie mi ten ideał, to obiecuję, że będę regularnie robić filmiki dreamers*.
Kwestie językowe i obsługi - ściągnęłam kiedys kilka niemieckojęzycznych (ponieważ w miarę dobrze poznałam język, zanim z poowodu ff przechrzciłam się na angielski) programów do edycji video i więcej tego błędu nie powtórzę. Źle mi się obsługuje taki program. Przywykłam do angielskiego menu, a i terminy "fachowe" z angielskiego znacznie łatwiej znaleźć w słowniku, niż niektóre wyrażenia producentów niemieckich programów do edycji video Ale jeżeli ktoś naprawdę dobrze orientuje się, tudzież ma doskonałe źródła do nauki, to proszę bardzo - ściągajcie sobie nawet po chińsku, tylko potem nie narzekajcie.
W kwestii innych dobrych rad chciałam jeszcze uczulić na programy w gazetach. Teoretycznie jest to dobre wyjście dla modemowców. Teoretycznie. Czasem kupuję "gazety z branży" tudzież dla wiedzy, artykułów, a czasem po prostu, bo nie chce mi się tracić pieniążków na połączenie z modemem (mama narzeka na rachunki - wiadamo). Powody sa różne. Tak więc wpadł mi ostatnio w moje zgrabne łapki PC Format**. Zaglądam, duzpo artykułów o edycji video, czyli coś, co mi sie przyda. Wczytałam się. Jak już przeczytałam, zajrzałam na płytę. Zainstalowałam program. Zarejestrowałam (bezpłatnie) i mogłam zabrać się za zapoznawanie z programem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy program zawiesił się przy importowaniu czterosekundowego filmiku (pojedynczej, wycietej sceny) w podstawowym formacie avi. No nic, pomyślałam. Wyłączyłam wszystkie inne działajace programy i próbuje jeszcze raz, z innym klipem. Po raz trzeci. Po raz czwarty zawisnął na mej złości cały system. Program został odinstalowany. Całe szczęście, że gazete kupiłam nie dla tego programu. Ale humor i tak mi się popsuł.
Wniosek: Wyczajcie u znajomych, czy mają tę gazetę, sprawdzie, czy działa, a unikniecie przykrych wpadek.
Wniosek nr 2: Gazety kupuje się i służą przede wszystkim do czytania, a nie, jak ostatnio głosi trend - kupuje się je dla płyt.
Dziękuje państwu za uwagę i zapraszam wkrótce na kolejny wykład, który będzie nosił tytuł: przegląd znanych i programów.
-----------
* jeden jest w trakcie produkcji... ale nie wymagajcie zbyt wiele; to tylko zapowiadane Forgive me
** Zarzekam się, jakoby PC Format sponsorował w jakikolwiek sposób tę wypowiedź. A nie powiem, mógłby dając na płytach normalnie działające progrsamy tak, jak zapowiadają...
Temat: Zestaw do Niemieckiego (4 Programy)
Niemiecki - Mówisz i Rozumiesz
Opis:
Niemiecki - Mówisz i rozumiesz to multimedialny kurs dla osób początkujących i zaczynających naukę oraz tych, które chciałyby szybko przypomnieć sobie podstawy języka niemieckiego. Program skutecznie uczy 1000 najważniejszych słów i zwrotów, krok po kroku objaśnia podstawy i tłumaczy najważniejsze zagadnienia gramatyczne. Specjalnie opracowane ćwiczenia oraz graficzny analizator wymowy doskonalą mówienie i kształcą rozumienie ze słuchu. Szybko zaczniesz mówić i rozumieć cudzoziemców!
Rozmiar - ~339MB
Linki:
Niemiecki na 6+
Opis:
NIEMIECKI na 6+ to program opracowany specjalnie dla początkujących. Przy pomocy 400 ćwiczeń oraz interaktywnych dialogów uczy niezbędnych do porozumiewania się słówek (2000) i zwrotów.
Gry językowe: memory, dyktando i krzyżówka, uprzyjemniają naukę i ułatwiają zapamiętanie potrzebnych na co dzień wyrażeń i pełnych wypowiedzi.
Rozmiar - ~206MB
Linki:
eTeacher 4.0 Niemiecki
Opis:
eTeacher 4.0 to znany i wypróbowanego programu wspomagający naukę języka niemieckiego. Atrakcyjna i niezwykle skuteczna metodyka nauczania, łącząca naukę z zabawą, czyni z eTeachera program niezastąpiony dla każdego posiadacza komputera uczącego się języka niemieckiego w szkole, na studiach, na kursie językowym lub samodzielnie.
Ponad 300 różnorodnych ćwiczeń obrazkowych i tekstowych rozwija i utrwala słownictwo, gramatykę, pisownię i stylistykę. Wysokiej jakości nagrania wymowy dołączone są do wszystkich ćwiczeń słownikowych i translacyjnych oraz do większości ćwiczeń gramatycznych.
Program nie ma charakteru kursu. Jest programem ćwiczeniowo-testowym i jest pomyślany jako uzupełnienie i wzbogacenie nauki klasycznymi metodami. Przejrzysty system menu umożliwia łatwe znalezienie ćwiczeń według tematyki, typu lub poziomu.
Program jest środkiem dydaktyczny zalecanym przez Ministra Edukacji Narodowej do użytku szkolnego na wszystkich poziomach edukacji. Numer w wykazie: 602/1998.
Rozmiar - ~389MB
Linki:
Deustch Translator 2
Opis:
Deutsch Translator 2 wykorzystuje ogromną bazę słownikową - 500 tysięcy tłumaczeń, 245 tysięcy fraz i 7,8 miliona form fleksyjnych. Dzięki mechanizmom analizującym i tłumaczącym konstrukcję gramatyczną zdań opartym na najnowszych światowych osiągnięciach lingwistyki komputerowej Deutsch Translator 2 sam dobiera odpowiednią część mowy, końcówkę oraz poprawny szyk wyrazów zdaniu. Dzięki temu przekład niemiecko-polski i polsko-niemiecki jest precyzyjny jak nigdy dotąd.
Deutsch Translator 2 to:
kompleksowy system tłumaczący tekst z języka niemieckiego na polski i odwrotnie,
bogaty zasób słownictwa: 500 tys. tłumaczeń, 245 tys. fraz, 7,8 mln form fleksyjnych,
tłumaczenie plików w formacie tekstowym, rtf, Word, HTML i innych,
30 profili tematycznych z możliwością ich łączenia i automatycznego doboru,
obsługa wielu słowników użytkownika,
tryb automatyczny z możliwością śledzenia postępów prac nad tłumaczeniem,
tryb ręczny umożliwiający pełną kontrolę nad tłumaczonym tekstem,
podstawy gramatyki języka niemieckiego.
Rozmiar - ~106MB
Linki:
Temat: Ciekawe czy ktoś wie...
OK OK OK OK...
---------
Jeszcze raz:
Borland Delphi ma coś takiego jak opcję multilanguage projects, mozna
dodac do projektu np jezyk niemiecki, po czym wygenerowac zasoby do
translacji, ktore nalezy przetlumaczyć ETM-em (Extrernal Translation
Manager). Po wygenerowaniu zasobow danego jezyka
(Delphi-Menu-Projects-Languages-Update language ...') można taki
projekt skompilować, delphi generuje plik z przetlumaczonymi
formatkimi po nazwą projektu z rozszerzeniem danego jezyka (pozniej
mozna sobie na starcie programu przeladowac ten pliczek). np.:
Program.exe
Program.deu <- i o ten plik mi chodzi,
--------
Wystarczy "Borland Delphi ma Extrernal Translation
Manager, który generuje takie pliki jak Program.deu, Program.enu,
Program.fra. W jaki sposob mozna go sobie wygenerowac samemu?"
1. Skoro można pisać konkretnie to po co bawić się w
"pliki binarne jezykowe" i "programy pisane przez osoby trzecie"?
2. Jeśli ktoś prosi o wyjaśnienie czy o szczegóły tzn. ze chce pomóc.
Nie ładnie olewać kogoś życzliwego.
------
w jaki sposob mozna go sobie
wygenerowac samemu, a po co? po to zeby sobie samodzielnie zrobic
narzedzie to tlumaczen... z wykorzystaniem mechanizmow delphi do
podmiany formatek.
-----------
1. Tak postawione pytanie ukierunkuje odpowiedzi. To każe podpatrywać
jak robi Delphi, i naśladować. To moze być droga przez
mękę. Jeśli ktoś sam "ręcznie" realizuje to prędziej robi to po
swojemu. W większości przypadków ma się swój sposób, swój format plików.
Może lepiej pytać, jak to robią inni, a format i metody np. ładowania
zostawić w gestii pomagających? Narzucanie z góry określonych
postępowań ogranicza pole manewru, eliminuje, być moze, ciekawe
(ciekawsze?) rozwiązanie. A jednak mogą być nie "binarne"
a tekstowe pliki? Wtedy wystarczy projekt skompilować tylko
RAZ z jedną wersją np. angielską. Potem plik tektowy angielski
otworzyć np. w Notatniku i edytować, i szykować 100 innych
plików tekstowych, i JUŻ mamy 100 wersji językowych. Łatwe?
2. Wersje językowe to nie tylko teksty kontrolek. Myślę, że w pewnych
językach konieczne jest stosowanie kontrolek unikodowych.
Np. teksty wietnamskie. Wystarczy przy odpowiednim ustawieniu systemu
włączyć klawiaturę wietnamską i pisać, a potem zapisać jako ANSI
(przy innym ustawieniu systemu Notatnik ostrzega o utracie znaków
w formacie unikodowych). Przy odpowiednim ustawieniu systemu
ten tekst (STRING) ładowany do kontrolki nie_unikodowej
moze wyglądać inaczej - pojawiają się pytajniki.
3. Temat był niedawno - najdalej w ciągu 2 ostatnich tygodni.
Tocbac.
Temat: Microsoft wprowadza nowy język programowania
Microsoft wprowadza nowy język programowania
Jak donosi pragnący zachować anonimowość informator, Microsoft wprowadza
nowy język programowania, który będzie kamieniem milowym w rozwoju
światowej informatyki, zaś firmie Microsoft pozwoli na technologiczne
wyprzedzenie produktów Open Source o całe dekady.
Wszystko zaczeło się 3 miesiące temu, kiedy zebrani na nadzwyczajnym
spotkaniu developerzy Microsoftu zauważyli, że możliwości dzisiejszych
języków programowania, w większości będących potomkami C, już się
wyczerpały. Nowoczesne oprogramowanie jest już tak skomplikowane, że nie
zatem nowy język programowania, który, zgodnie z najlepszymi tradycjami
Developerzy rozejrzeli się w już skonstruowanych językach programowania
i szybko znaleźli doskonały język, który zdetronizuje C i jemu podobne.
Tym językiem jest LOGO. LOGO jest to wysoce zaawansowany język
skonstruowany na początku lat 60. Jest on tak doskonały, że do dziś
można go stosować bez żadnych przeróbek. LOGO zapewnia programiście
takie zaawansowane struktury językowe, o jakich w C czy Pascalu mógł
tylko pomarzyć.
Po wybraniu LOGO jako języka przyszłości, Microsoft wysłał swoich
agentów, aby odwiedzili antykwariaty, składy makulatury i wysypiska
śmieci, aby zgromadzić jak najwięcej niezbędnej literatury dotyczącej
tego języka. Wkrótce potem rozpoczęły się szkolenia, na których trenerzy
uczyli programistów sposobów myślenia w nowym języku. - Musieliśmy
"uwolnić ich umysły" ograniczone prymitywizmem języka C, aby mogli
wydajnie programować w LOGO - mówi inny pracownik Microsoftu, trener na
szkoleniu LOGO.
- LOGO jest niedoścignionym liderem pośród języków programowania,
doskonale dopasowanym do potrzeb rozwoju sieci Web i multimediów. - mówi
doktor informatyki, pracujący w MS jako language lawyer - Żaden
dotychczasowy język nie zapewniał takiej przejrzystości kodu przy
jednoczesnej możliwej jego komplikacji.
W ciągu najbliższych dwóch lat, wszystkie programy Microsoftu zostaną
przepisane w języku LOGO i otrzymają certyfikat LOGO READY. W pierwszej
kolejności będzie to dotyczyć systemu Windows Longhorn, następnie pojawi
się Office, MS SQL i inne. - Za dwa lata świat Open Source będzie
dwadzieścia lat w rozwoju za nami - cieszy się jeden z dyrektorów
Microsoftu. Tymczasem już zaraz zostanie wydany Microsoft Logo Komeniusz
1.0, zastępujący przestarzały kompilator MS VC++ 6.0.
Tymczasem konkurencja nie zasypia gruszek w popiele. Linus Torvalds,
który szybko zorientował się, jaki garnitur mu Microsoft szyje,
natychmiast zmienił zasady pisania kodu programu Linux: zakazał
stosowania struktur językowych i nakazał programować przy użyciu etykiet
i skoków warunkowych GOTO. - To dopiero pierwszy krok na drodze naszego
pościgu za Microsoftem - mówi zrozpaczony Torvalds - wprowadzenie skoków
warunkowych nie poprawi naszego programu, ma jedynie na celu zwiększenie
czytelności kodu, co będzie potrzebne w dalszych krokach rozwoju.
Rozprawiwszy się z Open Sourcem, Microsoft musi teraz skoncentrowac się
na wdrażaniu nowego języka i na promocji nowej technologii wśród
Należy pamiętać, że LOGO obsługuje aż cztery żółwie! - mówi mój
informator z wyraźnym podekscytowaniem możliwościami nowej technologii -
Dlatego, wystarczy że klient podłączy przez USB cztery myszki i będzie
mógł jeździć po ekranie czterema kursorami. - zachwala technologię
informator. Niestety nowa technologia ma też swoje wady. Kursor myszki w
nowym Windowsie będzie miał kształt zółwia i programiści Microsoftu nie
wymyślili jeszcze sposobu, jak go zmienić i czy w ogóle się da.
begin virus.exe
Temat: Komunikaty
No więc spróbowałem metody jak to nazwałeś "po bożemu" i chciałem
zainstalować Ad-Awera jeszcze raz ale gdzieś w połowie pobierania wyskoczył
komunikat:Could not initialize instalation.File size excepted=2636408 size
returned=424732 i pobieranie się nie udało.W Panelu Sterowania-Dodaj/Usuń
Programy mam Ad-Awere SE Personal ale w Rejestrach znajduje mi plik Lavasoft
Ad-Awere SE Perosnal ale nie w Katalogu Uninstall tylko w katalogu
Programs.No i nie wiem czy ten właśnie pliczek w Rejestrach/Programs mam
usunąć łącznie oczywiście z tymi plikami w C:Program FilesLavasoftAd-Aware
SE Personal oraz ze skrótami tego programu w Manu Start,czy szukać aż do bólu
coś co jest plikiem Ad-Awera w Katalogu Uninstall.Mam jeszcze jedno pyanie
instalowałem Kaze ale nie działa mi funkcja wyszukiwania,czy powodem mozę być
działanie Avasta który poprzez wbudowanego firewalla blokuje Kaze,czy może
problemem jest Ad-awere.Jak nie miałem ani jednego ani drugiego Kazaa
działała.Jaki antywirus byłby dobry żeby nie blokował Kazy a jednocześnie
dobrze neutralizwał ewentualne wirusy z Kazy.
Mam nadzieję że mimo wszystko nie męczę aż za bardzo swoimi problemami.
Dzięki i
Pozdrawiam
| Po raz koleny dzięki za pomoc.Mam pytanie.Idąc za Twoją podopowiedzią
| znalazłem  w rejestrze ale nie w Uninstall tylko w Programs plik:Lavasoft
Ad-
| Awere SE Personal.W Dodaj/Usuń Programy jest to plik Ad-Awere Personal
SE.Czy
| to właśnie ten plik z rejestru trzeba wywalić,żeby można było odinstalować
| całkowicie Ad-Awera?
Hmm... Jeżeli chcesz usunąć Ad-aware PE i jeżeli robisz to przez Panel
Sterownia -Dodaj lub Usuń programy (to znaczy że w oknie Dodaj lub Usuń
jest pozycja Ad-Avare Personal Edition) to:
1. Usuń (przy pomocy regedit.exe) klucz, który był widoczny na obrazku w
poprzednim poście
2. Usuń folder C:Program FilesLavasoftAd-Aware SE Personal
3. Usuń skróty w Menu Start wskazujące na ten program
Sprawdziłem u siebie - akurat ten program podczas instalacji nie kopiuje
żadnych plików poza swój folder a w Rejestrze tworzy tylko ten klucz w
Uninstall (jak na obrazku) więc po takiej ręcznej "deinstalacji" nie
będziesz miał żadnych śmieci w systemie :-))
Możesz też zrobić to "po bożemu" :-) zainstaluj jeszcze raz tego Ad-Aware -
instalator przywróci brakujący install.log (który prawdopodobnie przypadkiem
usunąłeś, albo, co też mogło się zdarzyć - usunął go chkdsk przy sprawdzaniu
dysku po nieprawidłowym zamknięciu) - i wtedy normalnie odinstaluj
| Co do sieci to korzystam ze serwera osiedlowego udostępnionego przez Firme
| która się nim opiekuje.Więc co w takim przypadku mogę być
| spokojny? Wystarczy przeskanować Antyszpiegiem system po ukazaniu się
| takiego komunikatu?
Zgodnie z tym co piszą w pomocy do Avasta usługa Osłona sieciowa chroni
przed atakami robaków sieciowych i nie zastępuje całkowicie firewalla. Tak,
że żeby być "prawie" spokojny :-) najlepiej włącz chociażby tą wbudowaną w
XP Zaporę Połączenia Sieciowego (Windows Firewall - jeżeli masz
zainstalowany SP2). Jeżeli nie udostępniasz nikomu swoich plików nie powinno
to przeszkadzać w normalnym korzystaniu z internetu. A te komunikaty
wyskakujące z traya można wyłączyć w ustawieniach Osłony Sieciowej.
Regularne skanowanie programem typu antyspyware i antywirusem oczywiście nie
zaszkodzi :D
Żeby jeszcze bardziej zwiększyć swoje bezpieczeństwo podczas korzystania z
Internetu możesz rozważyć (niektórzy baaardzo to zalecają :-)) ) zmianę
przeglądarki np. na Operę ( programu pocztowego, np. na Mozilla Thunderbird) Są trochę oporniejsze :-))
w zmuszeniu ich do pracy wg. własnych wymagań i przyzwyczajeń ale możesz
poprosić o pomoc kogoś kto ma o tym większe pojęcie, za to później możesz
mniej obawiać się różnych wirusów przenoszonych e-mailem czy błędów Internet
Explorera.
--
Pozdrawiam, goomish
"Nawet w jego milczeniu były błędy językowe."
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Temat: Komputer najlepszym przyjacielem dwulatka
Czy małe dzieci powinny grać w gry komputerowe? Tak, pod warunkiem że jest to zabawa dostosowana do ich wieku i zawiera elementy edukacji. Specjaliści zastanawiają się, gdzie powinna się znajdować dolna granica wieku graczy.
Małe dziecko bawiące się grą komputerową – w powszechnym przekonaniu to nawet gorsze niż pozostawienie malucha samego na kilka godzin przed telewizorem.
Czy rzeczywiście? Niektórzy psycholodzy są zdania, że nie ma nic złego w graniu na komputerze nawet przez bardzo małe dzieci. Pod jednym warunkiem: gry, z których korzystają, muszą być przeznaczone dla ich grupy wiekowej.
– Obecnie jest coraz więcej gier edukacyjnych tworzonych z myślą o stymulowaniu rozwoju i wyrównywaniu szans dzieci ze specyficznymi problemami – mówi psycholog Katarzyna Majgier.
Na rynek wchodzi właśnie zestaw nowatorskich gier komputerowych przeznaczonych dla maluchów. Są wśród nich skierowane już do dwuletnich dzieci gry z serii „Mały Adibu” oraz „Kubusiowe przedszkole” czy „Gdzie jest Nemo”, w które może zagrać trzylatek.
Wszystkie te pozycje noszą miano programów edukacyjnych. Aby na nie zasłużyć, ich poziom musi być dostosowany do dość jeszcze ograniczonych możliwości małego dziecka. Gra taka ma za zadanie po prostu pomóc mu odkrywać świat. A więc np. w „Małym Adibu” dziecko poznaje kolory, kształty i cyfry, uczy się orientować w przestrzeni.
Podobnie wygląda nauka w pozostałych grach, które pomagają ćwiczyć percepcję, pamięć wzrokową i koordynację wzrokowo-ruchową. Programy edukacyjne mogą też pomóc w rozwijaniu umiejętności językowych, a nawet posłużyć jako pomoc logopedyczna.
– Zanim ambitni rodzice posadzą dziecię przed komputerem z grą edukacyjną, powinni odpowiedzieć sobie na dwa pytania: czy ta gra na pewno jest dostosowana do poziomu rozwoju ich dziecka oraz czy nabyło już ono dostatecznych umiejętności, aby korzystać z tej gry i w ogóle z komputera – radzi Katarzyna Majgier.
Najwięcej zastrzeżeń budzi jednak bardzo młody wiek gracza. – Dzieci w wieku poprzedzającym przedszkole powinny mieć kontakt z żywymi ludźmi, a nie z wirtualnym światem – uważa prof. Andrzej Rajewski, kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży UM w Poznaniu. – Do trzeciego roku życia dziecko rozwija się przede wszystkim pod względem emocjonalnym i uczy się świata poprzez naśladowanie starszych.
Prof. Rajewski uważa, że dzieci w wieku przedszkolnym można warunkowo dopuścić do komputera na kilkanaście minut dziennie pod ścisłą kontrolą rodziców, a szerszy kontakt z grami powinien nastąpić nie wcześniej niż w piątym – szóstym roku życia.
Programy mogą pomóc w nauce mówienia
Rz: Po czym poznać, że małe dziecko ma kłopoty językowe?
Agnieszka Borowiec: Trzeba zwrócić baczną uwagę na malucha, który w wieku powyżej dwóch lat wydaje wyłącznie pojedyncze, nieartykułowane dźwięki. To czas, kiedy powinien wymawiać sylaby i proste słowa. Logopedzi przyjmują, że trzyletnie dziecko powinno już mówić. To ważne, bo wraz ze zdolnością mówienia rozwija się u ludzi umiejętność myślenia.
U dzieci w jakim wieku można zacząć wykorzystywać komputerowe programy logopedyczne?
Pomoc komputera można wprowadzić w wieku pięciu lat, kiedy dziecko zaczyna współpracować, ponieważ ćwiczenia logopedyczne wymagają m.in. świadomych powtórzeń.
Jakiego typu programów edukacyjnych używa pani jako pomocy w nauce mówienia?
Nie wykorzystuję całych programów, tylko niektóre wybrane ich elementy. Najbardziej cenię oprogramowanie przeznaczone dla dzieci z niedosłuchem, które wizualnie pokazuje na ekranie operacje głosowe: oddech, szumy i zwarcia towarzyszące głoskom. To stabilizuje oddech i uczy dzieci wydobywania dźwięku. Ważne, aby doboru programów dokonywał specjalista, ponieważ gry te wymagają bardzo dokładnego określenia np. liczby powtórzeń danego zadania i czasu spędzonego przed komputerem. Oprócz tego istotne jest rozwijanie u dziecka umiejętności myślenia, kojarzenia faktów, co jest również ściśle związane z nauką mówienia. Z tego punktu widzenia wartościowe będą te programy, które związane są z rozpoznawaniem kształtów czy kolorów i uczą dziecko koncentracji oraz sprawnego myślenia.
*) Agnieszka Borowiec, doktorantka na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego w Zakładzie Logopedii i Komunikacji Językowej
Rzeczpospolita
Temat: tlumacz przysiegly.
(...)
| A poniewaz trzeba bylo przyjac jakies kryterium znajomosci jezyka,
| stwierdzono chyba, ze ukonczenie filologii bedzie najbezpieczniejszym
| wyjsciem - co uwazam za blad.
| Robert
Wiele spraw istotnych, ale trzeba rowniez zauwazyc jak wyglada sprawa
tlumaczenia dokumentow w stanach.
Dokument moze przetlumaczyc dowolna osoba, emeryt, nauczyciel jezyka,
prawnik, uczen.
Potem jedynie udaje sie do notariusza w celu uwierzytelnienia swojego
podpisu pod tlumaczeniem ( 5-10 $ za uwierzytelnienie podpisu)
i to wszystko.
Takie tlumaczenie jest juz dokumentem urzedowym.
Za tlumaczenie odpowiada osoba tlumaczaca i nikt wiecej.
A co sie dzieje, gdy tlumaczenie (powiedzmy tego emeryta) staje sie
dokumentem, ktory trafia na rozprawe sadowa i zachodzi podejrzenie, ze
to tlumaczenie... nie do konca jest dobre?
I moze byc i taka droga za kilka lat, ale wczesniej chyba przewazy
tendencja do uznania jezyka angielskiego za jezyka urzedowego w Unii
Europejskiej.
Angielski jedynym jezykiem urzedowym Unii?
Powiedz to Francuzom!!! :) :)
Wynika tak juz z praktyki, gdzie wiekszosc biuletynow, pismi, otrzymuje
z Brukselii po angielsku, z adnotacja, ze inne wersje jezykowe w
przygotowaniu.
To prawda. Ale nie sadze, ze pozostale kraje wyrzekna sie swoich
jezykow jako oficjalnych jezykow UE. Szczegolnie chyba ten jeden :)
Po krotkim namysle powiem, ze jest to nawet niemozliwe.
Dokumenty tlumaczone sa na wszystkie jezyki dlatego, ze trafiaja
pozniej do ministerstw poszczegolnych panstw, potem do nizszych
szczebli rzadowych i administracyjnych, a takze do zywklych ludzi.
Kazdy ma prawo wiedziec co zapisano w Traktacie Rzymskim, bo kazdego
to dotyczy. Malo tego, ze dotyczy, to jeszcze czesto obowiazuje. A
jesli wszystkie dokumenty mialyby byc po angielsku, oznaczaloby to
wymog znajomosci tego jezyka. A to juz wyglada troche jak znana nam
rusyfikacja lub germanizacja...
Poza tym tlumaczenie kontekstowe on-line przez programy tlumaczace jest
juz bardzo powszechne i za 2-3 lata tlumaczenie to bedzie :
zeskanowanie dokumentu + OCR + enter tlumaczenie i to wszystko.
wersja jezykowa dowolna.
Mam swiadomosc, ze technika OCR moze byc na duzo wyzszym poziomie niz
moj kilkuletni Mustek Combo, ale mam wlasnie przed soba akt urodzenia
z Pensylwanii w polowie wypelniony recznie. Wlasciciel dokumentu
nie potrafilem odszyfrowac - smiem wiec twierdzic, ze zaden OCR nie
dalby tu rady :)
Masz racje, ze wiele tlumaczen realizowanych jest juz maszynowo. Ale
czy nie jest tak, ze one sa juz przygotowywane w odpowiedniej formie
z mysla o tym, ze beda tlumaczone maszynowo?
Z drugiej strony istnieje cala masa dokumentow, ktorych zadna maszyna
(skaner) nie przelknie. Sczegolnie mowa tu o takich prostych rzeczach
jak świadectwa, zaswiadczenia, dyplomy, gdzie pelno roznych recznych
dopiskow, pieczatek, podpisow, a i rodzajow czcionek tez nie brakuje.
Tu chyba dlugo tlumacz z krwi i kosci nie zostanie zastapiony przez
maszyne.
Musialoby nastapic jakies ogolnoswiatowe ujednolicenie dokumentow, na
co sie chyba nie zanosi.
Robert
Temat: English Translator XT HOME / PREMIUM
[img]http://poliglota.net.pl/images/etxthome_big.jpg[/img]
English Translator XT HOME to intuicyjny tłumacz komputerowy z czwartej generacji najbardziej renomowanej serii programów tłumaczących w Polsce. Przeznaczony do codziennych zastosowań XT HOME charakteryzuje się prostą obsługą i wysoką jakością tłumaczeń. Program pozwala z łatwością poznać znaczenie tekstów anglojęzycznych, napisać prosty list czy przeglądać zagraniczne strony www nie opuszczając okna przeglądarki.
TŁUMACZENIE KONTEKSTOWE
English Translator XT HOME to najnowsza metoda komputerowego tłumaczenia kontekstowego. W programie zastosowano te same algorytmy, które stosowane są w pozostałych translatorach z serii XT. Jednoczesne wykorzystanie analizy składniowej zdań, analizy znaczeń poszczególnych wyrazów i najnowszych algorytmów transferu gramatyki pozwala osiągnąć wysoką jakość przekładu.
NIEZASTĄPIONY NA CODZIEŃ
* Nie trać czasu i błyskawicznie poznaj znaczenie dowolnych tekstów – jednym kliknięciem przetłumacz automatycznie dowolny dokument.
* Samodzielnie przygotuj profesjonalne tłumaczenia - skorzystaj z opcji tłumaczenia ręcznego dającej pełną kontrolę nad przekładem.
* Rozmawiaj z obcokrajowcami – nieznajomość języka nie jest już barierą!
* Śledź zagraniczne strony internetowych – tłumacz strony www bez opuszczania przeglądarki.
* Przestań wertować papierowe słownik – wykorzystuj wygodny i obszerny słownik polsko-angielski i angielsko- polski.
GŁÓWNE CECHY PROGRAMU
* NOWY SILNIK TŁUMACZĄCY wykorzystujący analizę składniową zdań, transfer gramatyki i analizę semantyczną słownictwa. Nowość
* Dwa tryby tłumaczenia:
- TRYB AUTOMATYCZNY z opcją szybkiej korekty,
- TRYB RĘCZNY, dający pełną kontrolę nad przekładem.
* ZACHOWANIE FORMATOWANIA DOKUMENTÓW przy tłumaczeniu
* Udoskonalony SŁOWNIK ANGIELSKO-POLSKI I POLSKO-ANGIELSKI przygotowany specjalnie dla celów tłumaczenia maszynowego w oparciu o renomowane korpusy językowe. Nowość
* DWUKIERUNKOWE TŁUMACZENIE STRON INTERNETOWYCH z bieżącym podglądem przekładu bezpośrednio w oknie przeglądarki. Nowość
* WYBÓR PROFILI TEMATYCZNYCH ułatwiających tłumaczenie. Możliwość dowolnego łączenia profili oraz ustalenie poziomu spójności tematycznej tekstu. Nowość
* PROFIL BIZNESOWY zapewniający najlepszy dobór słownictwa w tekstach dotyczących ekonomi, prawa, zarządzania i polityki. Nowość
* Automatyczne wykrywanie oraz dobór profilu tekstu i kierunku tłumaczenia. Nowość
* Usprawniona obsługa wielu SŁOWNIKÓW UŻYTKOWNIKA. Nowość
* TŁUMACZENIE DOKUMENTÓW W DOWOLNYM FORMACIE z opcją automatycznego tłumaczenia dzięki gorącemu klawiszowi.
* W pełni funkcjonalny edytor tekstów.
* Tłumaczenie w tle z opcją kończenia pracy komputera.
WIELOLETNIE DOŚWIADCZENIE
Techland tworzy i wydaje programy tłumaczące już od ponad 11 lat. Jako pierwsi wprowadziliśmy do sprzedaży polsko-angielski system tłumaczący a w chwili obecnej oferujemy również translatory dla języków niemieckiego, rosyjskiego i francuskiego. Linia produktów Translator oznaczona symbolem XT to już 4 generacja systemów tłumaczących.
Nad algorytmami tłumaczącymi programów pracuje najbardziej doświadczony zespół programistów oraz lingwistów komputerowych w Polsce. Dzięki ich doświadczeniu i wiedzy oraz stosowaniu coraz nowszej technologii linia produktów Translator od lat wyznacza jakościowe standardy dla programów tłumaczących.
[b]Techland English Translator XT[/b]
lub
Temat: Fatalna sytuacja astronomii w polskich gimnazjach
Jestem przekonany, że jako fizykowi obiły Ci się o uszy nazwiska prof. Wolszczana i ks. prof. Hellera. Naprawdę nie potrafię zrozumieć, dalczego nie uważasz ich za wpływowych intelektualistów, zwłaszcza, że w mediach rodzaju różnego występują dość często.
To "dość często" to jednak lekka przesada I tu przyznaję rację s3nn0c, że tak naprawdę to dwa chlubne wyjątki, może nie jedyne, ale jednak wyjątki zaburzające regułę na plus. Porównaj teraz, jak często, w jakich porach i przez ile czasu widać ich twarze i słychać ich mądre słowa w telewizji czy radiu w porównaniu z przedstawicielami świata teatru czy literatury. Na porównanie z politykami czy ekonomistami szkoda czasu, ale też taka jest natura mediów: publicystyka, sprawy społeczne, realia ekonomiczne są ich wodą na młyn i można przyjąć, że "złem koniecznym" jest bezwzględna przewaga takich tematów, natomiast porównanie roli czy czasu poświęconego naukom humanistycznym i ścisło-przyrodniczym jest już uzasadnione.
Humanistów widać w mediach, i dobrze. Naukowców nie widać. I źle. Ale to nie wina humanistów, lecz stanu polskiej nauki. Czym mogą się pochwalić polscy badacze? Czy mają jakiś chwytliwy sukces na swoim koncie?
Oj, to trochę nieuczciwe. Nie można wymagać, żeby niedofinansowana nauka-kura znosiła złote jaja. Jak na niski poziom nakładów na naukę w Polsce chyba i tak jest nieźle, chociaż zdaję sobie sprawę, że sam nie dam rady tego obiektywnie ocenić Trochę sprawę odwrócę - to, o czym piszesz, nie jest winą stanu polskiej nauki, a skutkiem jej traktowania przez budżetowych decydentów. Widać wyraźnie, że kraje, w których nauka jest traktowana z większym szacunkiem, nadają tempo reszcie; problem w tym, że czas oczekiwania na efekty jest przeważnie dłuższy niż jedna kadencja parlamentarna.
Obecnie maturzysta kończący liceum wie, że świat jest bardziej złożony niż się z pozoru wydaje. Jest świadomy, że istnieje coś takiego jak pole magnetyczne, że prąd tworzą elektrony, że Newton to teoria grawitacji itp, itd.
Niby tak, ale faktycznie w polskich szkołach uczy się źle. Oczywiście mnóstwo zależy od konkretnej szkoły i nauczycieli, ale reguła jest chyba taka, że młody człowiek ma jakąś "powydzieraną" wiedzę z różnych dziedzin a brak mu całościowego, globalnego spojrzenia na rzeczywistość - i tę naukową i inną, bo mogę tu też podać przykład historii, która jest uczona tak, że widać pojednyncze oczka siatki (choćby przywoływana bitwa pod Grunwaldem), ale całości historycznej sieci uczeń nie dostrzeże.
Hellera nie traktowałbym jako postaci o istotnym wpływie na tzw. masy. On jest, niestety, za mądry, żeby być popularny. Co nie znaczy, że Wolszczan nie jest różnią się jednak poziomem abstrakcji przedmiotów, którymi się zajmują.
Różnią się jeszcze jednym - Wolszczan pracuje w USA, gdzie realia życia naukowca w naturalny sposób zmuszają go do obcowania z mediami. Poza tym to tam odniósł sukcesy, tam się w jakiś sposób wypromował i teraz, przyjeżdżając do Polski, jest traktowany... hmm... cieplej.
Lenistwem proszę braku podstawowych umiejętności operowania pisanym językiem polskim nie tłumaczyć. Ponownie, to sprawa mentalności.
Jak zwał tak zwał. Jeśli ktoś nie dba o higienę wypowiedzi, to znaczy, że mentalnośc pozwala, by lenistwo brało górę (trzeba chcieć i się wysilić, żeby się poprawnie językiem posługiwać).
Teza była też taka, że "Za językowe szambo w internecie odpowiada nie lenistwo, a fakt, że w szkołach zamiast języka polskiego naucza się historii literatury.", którą to tezę PPB celnie zbił, odwołując się do faktów: polskiego się też uczy.
Nie wiem, dlaczego nie dostrzegasz w telewizji programów popularno-naukowych. Jest ich mnóstwo w TV. Są także odrębne kanały telewizyjne traktujące o nauce, w tym poświecające wiele czasu astronomii.
Rozmawiamy o Polsce, jak mi się wydaje. W żadnej polskiej telewizji programy popularnonaukowe nie istnieją. Ostatnio pojawił się jeden, "Symulator faktu", jest też "Laboratrium". Oba wyświetlane w porach, mówiąc łagodnie, nieprzychylnych.
Jeśli masz na myśli np. Discovery, to nie jest to polska stacja. Włos się też jeży na głowie, jak sobie pomyślę, że po programie o planetoidach można zobaczyć coś w rodzaju "A na zamku w XYZ straszy" Masz rację, są programu popularnonaukowe i lepsze w takim niż żadnym wydaniu, ale żeby je człowiek zobaczył, musi się nimi interesować. Zwykły śmiertelnik oglądający TVP czy Polsat nie trafi na nie, trafi natomiast na program na temat kina czy literatury. Nie żebym nie lubił literatury, stwierdzam tylko fakt.
nikogo w Polsce nie zmusisz do oglądania o 20:00 na TVP1 programu typu "Zadziwiający Wszechświat", albo "Sekrety matematyki". Polacy o godzinie 20.00 mają potrzebę obejrzenia dobrej relaksującej komedii.
I niech ją sobie oglądają. Ale już po "Teleekspressie" można by puścić ciekawy program pop-sci, który z pewnością zdobył by sobie sporą grupę widzów. Komu się stanie krzywda, gdy jedna z licznych i nic nie wnoszących telenoweli zniknie z anteny?
Temat: Opis flashowania starszych modeli SE
W poniższym poradniku przedstawię krok po kroku jak wgrać nowe oprogramowanie (tzw. firmware) do telefonów Sony Ericsson. Potrzebny sprzęt to: Sony Ericsson Terminator Flasher DIV 5.0. Należy też ściągnąć program Div 8.4 Cracked oraz pliki AVR, ARM i GDFS. Wszystkie niezbędne pliki i programy są w dziale Download oraz na naszym serwerze FTP .
Pliki AVR i ARM są oprogramowaniem telefonu, odpowiadają za wszystkie funkcje, obsługę sprzętu, interfejs itp. Przy ich ściąganiu należy zwrócić uwagę, aby były w tej samej wersji (np. R6C005). Jeśli wersje będą różne telefon będzie się zawieszał. Plik AVR ma również oznaczenia językowe. Nas interesuje plik z dopiskiem EMEA1, co oznacza, że firmware ma polski język. Natomiast plik GDFS zawiera wszystkie dane o plikach zgromadzonych w telefonie oraz ustawienia telefonu.
Operacja zmiany oprogramowanie w telefonie wiąże się z utratą wszystkich danych, ustawień i plików, dlatego zrób kopie wszystkiego czego nie chcesz utracić.
Po ściągnięciu już wszystkich niezbędnych plików rozpakuj je do folderu w którym znajduje się program Div 8.4 Cracked, co stworzy łatwe i bezproblemowe warunki do pracy.
Teraz przedstawię w punktach (dla lepszej orientacji w sytuacji) proces zmiany oprogramowania:
1. Podłącz klucz sprzętowy do komputera. Nie podłączaj jeszcze telefonu.
2. Uruchom program Div 8.4 Cracked i wybierz swój model telefonu.
3. Zaznacz Rebuild SP Area Using OTP IMEI.
4. Wyciągnij kartę SIM z telefonu i złóż go z powrotem. Nie włączaj telefonu, ani nie wciskaj klawiszy.
Przez cały proces, aż do ostatniego punktu telefon musi być wyłączony.
5. Teraz podłącz telefon do kabla i wciśnij Make Selected Jobs. Czekaj aż program zakończy zadanie.
6. Odznacz Rebuild SP Area Using OTP IMEI.
7. Zaznacz Flash AVR CPU with oraz Flash ARM CPU with i wybierz pliki AVR oraz ARM. Plik AVR ma rozszerzenie .sbn.
8. Wciśnij Make Selected Jobs i znowu poczekaj, aż program zakończy operacje. Kiedy proces się zakończy, odłącz telefon od kabla, wyjmij baterię i włóż ja z powrotem (Nie włączaj telefonu, jeszcze nie wszystko zrobione).
9. Odznacz Flash AVR CPU with oraz Flash ARM CPU with.
10. Zaznacz Rebuild SP Area Using OTP IMEI i wciśnij Make Selected Jobs. Czekaj na zakończenie zadania.
11. Odznacz okienko Rebuild SP Area Using OTP IMEI.
12. Zaznacz na dole programu z prawej strony Write GDFS file with i wybierz plik GDFS.
13. Wciśnij Make Selected Jobs i czekaj na zakończenie.
14. Kiedy program zakończy operacje odłącz telefon od kabla, włóż kartę SIM i uruchom telefon. Przez dłuższą chwilę telefon będzie wyświetlał pusty ekran. Może również wolno działać. Wejdź w ustawienia telefonu i wybierz opcję resetuj wszystko.
15. Koniec ;-)
Uwaga. Powyższa solucja nie działa na nowszych modelach SE typu S700i, K700i itp.
Redakcja club-se.pl nie ponosi odpowiedzialności za szkody wynikłe z nieumiejętnego używania powyższej solucji. Wszystko robisz na własną odpowiedzialność.
Temat: PSI kurier - pare slow o programach
PSI Kurier - pare slow o programach
Zapraszam dyskutantow do wyliczenia swoich podstawowych narzedzi - mysle,
ze wszyscy zyskamy wieksza jasnosc, co piszczy w innych systemach. Poznanie
to pierwszy krok do tolerancji.
(moj background - finanse i statystyka, ekonomia i handel zagraniczny na
SGPiS, obecnej SGH; do komputera zasiadlem po raz pierwszy w 1989 roku -
Amstrad XT; dziennikarstwem komputerowym zajmuje sie od 1991 roku)
System: ewolucja DOS - Windows 3.1 - Windows 95
Internet:
Warstwa komunikacyjna - wbudowane mechanizmy W95.
Poczta - ostatnia wersja MS Mail and News Reader (beta 3) calkowicie
zaspokaja moje potrzeby, choc jest na razie mniej rozbudowana niz np. Forte
czy Pegasus (skadinad Pegasus DOS/WIN jest standardem w Lupusie). Jest za
to niezwykle wygodny w obsludze i robi w locie konwersje standardu
kodowania. Dodatkowo dedykowany WorldGroup Manager, czyli oficjalny
standard Polbox On-Line Service.
Usenet - to samo, choc na pewno sa mocniejsze programy.
Mail and News Reader bedzie wbudowany w Internet Explorera 3 - na razie
jest dodawany osobno.
WWW
Uzywam Navigatora 2 (dom) i 3 (redakcja) dla W95, gdyz musze sledzic
postepy, a i sentyment odgrywa pewna role. Jednak juz dawno zauwazylem, ze
coraz wiecej serwerow korzysta z rozszerzen Explorera, a obecnie z HTML
3.2. Gdy chce wiedziec, jak strona wyglada naprawde, siegam do Internet
Explorera 3 - dlatego w 80 proc. przypadkow uzywam wlasnie program
Microsoftu.
Dodatkowo sporo plug-inow dla Navigatora i ostatnio takze wtyczki ActiveX
do Internet Explorera 3.
FTP - zazwyczaj korzystam z wbudowanych funkcji przegladarek WWW, natomiast
strony Lupusa update'uje za pomoca WS_FTP
Edytory HTML - graficzne zabaweczki typu edytor Navigatora, FrontPage,
nakladki na klasyczne edytory od razu skasowalem. Profesjonalna robota
wymaga porzadnego edytora, pracujacego w trybie "tekstowym", dobrze
wspomagajacego polecenia HTML. Dlatego duza robote wykonuje w WebEdit,
ReVol WebWorker i im podobnych machinach (HotDog jest za to wyjatkowo
upierdliwy w obsludze, choc duzo moze), natomiast biezaca pielegnacja
strony Lupusa to proste i bardzo szybkie narzedzia typu HTMLed, HTMLpad,
gdzie najwazniejsze sa skroty klawiszowe.
Grafika - uzywam amatorsko (za grosz nie mam talentu), wiec Corel czy
Designer nie sa mi w zasadzie potrzebne. Przy jakiejs wiekszej robocie
znakomicie sprawdza sie Windows Draw Micrografxa. Do obslugi stron
internetowych niezastapiony jest za to PaintShop Pro 32. Swietnie wykonuje
grafike GIF interlaced i transparent.
Edytor tekstow
Przez lata wymachiwalem WordPerfectem i do dzis uwazam go za
najpotezniejsze narzedzie w tej klasie, ktoremu sila nikt nie dorownuje.
Jednak gdy przeszedlem do W95, zaczely sie wysypywac niektore funkcje w
PerfectOffice. Rzucajac miesem przestawilem sie na Worda i okazalo sie, ze
jedna jedyna funkcja wystarcza, zeby sie spodobal - korekta tekstu w locie!
Nie dziwie sie, ze mnostwo ludzi woli slabszego Worda, skoro ma obecnie
najlepsze polskie narzedzia jezykowe. Malo kto siegal do tego
nieprawdopodobnie wyrafinowanego instrumentarium WordPerfecta, chyba
glownie srodowiska uniwersyteckie. Sam pisalem i skladalem swoje ksiazki
wlasnie w WP (poczynajac od WP 5.1 dla DOS, w ktorego spolszczeniu maczalem
paluchy).
Zyje z pisania, wiec funkcje jezykowe Worda sa mi w tej chwili bardzo
potrzebne - stad zmiana.
BTW - opowiesci o notorycznym wysypywaniu sie programow biurowych
Microsoftu to bajki. Word i Excel sa zaskakujaco stabilne - duzo bardziej
niz sam system.
Arkusz kalkulacyjny, baza danych - korzystam incydentalnie i w bardzo
prosty sposob. W zasadzie omijam, chyba ze chodzi o zlozenie dokumentu w
specjalny sposob - np. nasze Raporty czy Ringi w PCkurierze i ENTER-ze.
PIM - jedyny, niezrownany WP InfoCentral. Nie wykluczam, ze gdy pojawi sie
MS Atena (bedzie ponoc bardzo podobna w stylu do innych bezplatnych
narzedzi w Windows 95 i rownie prosta i wygodna w obsludze), zaczne sie do
niej troche zalecac, chocby jako szybkiego narzedzia uzupelniajacego.
SuperMemo dla Windows - ukochany program, jestem mu wierny jak pies.
No i jeszcze troche roznego drobiazgu wspomagajacego. Pomijam oczywiscie
programy, ktore po prostu opisuje w naszych pismach.
Temat: jak zmienić język?
| A niech się te programy ze mną się komunikują po polsku a same komendy
niech
| pozostaną w oryginale. Niech się zdarzy, że wyjedziesz, to bez polskiej
| wersji nie ruszysz,a bez spolszczonej jak najbardziej.
To dotyczy tylko niektorych programow, takich jak wlasnie AutoCAD.
Właśnie.
(Ty tez uzywasz slowa komenda, a powinienes...)
komenda komenderuje komendantem, polecenie poleca poleconemu :-))
Jesli bedziesz mial szczescie pracowac na OS, ktory jest po angielsku
majac
klawiature portugalska i polskie ustawienia regionalne to dopiero bedziesz
mial ubaw. Ale jesli poznasz doglebnie srodowisko w polskiej wersji
jezykowej, to _zawsze_ dasz sobie rade.
Jesli juz Tobie sie zdazy wyjechac, tak jak mnie na ten przyklad, to bez
znajomosci obcego jezyka - niekonicznie angielskiego - tez sobie nie dasz
rady.
O.K. w kontaktach, ale jak już rękami dowiem się co mam narysować to, to
narysuję.
Piszesz dalej, ze mieszkasz w polsce, wiec dlaczego chcesz miec polecenia
w
obcym jezyku?
Oooo nie.
Piszę, chcę mieć polecenia w języku angielskim żeby w autokadzie nie
mieszały się np. z portugalskim :-). Tych poleceń nie jest aż tak dużo można
je zapamiętać w tylko jednej wersji i mieć z tym spokój. Takie słowa jak
"ztrimuj" to albo "ofsetuj" dawno weszły do mowy cadowej :-).
I jeszcze piszę żeby mi nie proponować innych łamów, bo ja tu qurde
mieszkam, o.
Jesli tego sam nie doswiadczysz, nie bedziesz w stanie zrozumiec co to sa
niuanse jezykowe, i dlaczego tak istotne jest poznawanie calosci
zagadnienia
w jezyku jaki jest Ci najblizszy. Moze akurat dla Ciebie jest to
angielski,
nie wiem.
Pomimo tego wszystkiego, nadal bede uwazal, ze w tym konkretnym przypadku
poznanie AutoCAD-a w wersji polskiej, jest najlepszym rozwiazaniem. Postaw
sie na pozycji poczatkujacego kreslarza. Jak dobrze pozna polska wersje,
to
pozniej przyjdzie czas na oswajanie sie z oryginalnymi nazwami polecen np.
w
trakcie programowania, lub wymiany projektow z zagranicznym kontrachentem.
A tak nauczy się parę słówek i skrótów i je ma na całym "świecie" znaczą to
samo.
Tego na początek nie jest dużo, a zostaje na długo. Pomoc w programie by
ułatwiła korzystanie. Potem łatwo się przechodzi do innych programów.
Uczenie albo óczenie autocada polskiego nie ma sensu, no może taki bardzo
mały ma, ale naprawdę bardzo, bardzo mały ma.
A tak na koniec, nic osobistego do Ciebie, to moim skromnym zdaniem jest
to
kolejny syndrom wersji pirackich, ktore sa w wiekszosci angielskojezyczne.
I jak jeden z drugim ...(tu sobie wstaw co chcesz) nie jest w stanie sobie
poradzic z polska wersja jaka ma na uczelni, lub na tyle nie zna
angielskiego aby zrozumiec helpa, to pyta sie jak zmienic jezyk, zamiast
wziac sie do pracy. I mniemam, ze niezbyt szybko taki ktos dostanie dobra
posade w innym kraju EU, niekoniecznie na zachod od Odry.
Nk.
Pozdrowienia
Pawel Durys
PS
Ja na codzien w pracy rozmawiam po porugalsku, dzieciaki ucza sie po
angielsku a w domu kochamy sie po polsku ;-)
Gratuluję wszystkiego :-))
______________
Temat: [RapidShare] English Translator XT Personal v1.0 [Portable]
Rozmiar pliku: 26 MB
English Translator XT Personal v1.0 Portable
English Translator XT Personal to czwarta generacja najbardziej renomowanej serii programów tłumaczących w Polsce.
Dzięki niemu zrozumienie angielskich tekstów, stron internetowych i korespondencji staje się łatwiejsze niż dotychczas.
Bogactwo opcji, integracja z popularnymi programami biurowymi oraz wysoka jakość przekładu czynią z niego niezbędne narzędzie codziennej pracy.
PEŁNA INTEGRACJA Z APLIKACJAMI BIUROWYMI
English Translator XT to program tłumaczący w pełni kontekstowo.
Jednoczesne wykorzystanie analizy składniowej zdań, analizy semantyki poszczególnych wyrazów (w kontekście znaczeń wyrazów sąsiadujących) i najnowszych algorytmów transferu gramatyki to najnowocześniejsza metoda komputerowego tłumaczenia kontekstowego.
· Najnowszy silnik tłumaczący kontekstowo, wykorzystujący analiz ę składniową zdań, transfer gramatyki i analiz ę semantyczną słownictwa NOWOŚĆ
· Tłumaczenie automatyczne i ręczne w pełni zachowujące formatowanie dokumentów źródłowych.
· Pełna integracja z programami biurowymi pakietu MS Office. Tłumaczenie poczty, dokumentów Word i arkuszy Excel. NOWOŚĆ
· Pełna integracja z przeglądarkami internetowymi Internet Explorer i Mozilla Firefox. NOWOŚĆ
· Dwukierunkowe tłumaczenie stron internetowych z bieżącym podglądem przekładu. NOWOŚĆ
· Dwa tryby tłumaczenia:
o automatyczny z opcją szybkiej korekty;
o ręczny, dający pe łną kontrolę nad przekładem z możliwością dostosowania tłumaczenia krok po kroku.
· Udoskonalony słownik angielsko-polski i polsko-angielski przygotowany specjalnie dla celów tłumaczenia maszynowego w oparciu o renomowane korpusy językowe. NOWOŚĆ
· W pełni funkcjonalny SŁOWNIK PODRĘCZNY dostępny również poza programem tłumaczącym jako samodzielna aplikacja.
· 57 kontekstów tematycznych określających charakter tekstu, szczególnie przydatnych w przypadku tekstów specjalistycznych. Możliwość dowolnego łączenia kontekstów oraz ustalenie poziomu spójności tematycznej tekstu. NOWOŚĆ
· Specjalnie opracowany PROFIL BIZNESOWY zapewniający najlepszy dobór słownictwa w tekstach dotyczących ekonomi, prawa, zarządzania i polityki wykorzystujące oficjalne słownictwo z dokumentów UE. NOWOŚĆ
· Automatyczne wykrywanie i dobór profilu tekstu i kierunku tłumaczenia. NOWOŚĆ
· Usprawniona obsługa wielu SŁOWNIKÓW UŻYTKOWNIKA z opcjami importu, modyfikacji i zarządzania słownikami. NOWOŚĆ
· Obsługa dokument ów w dowolnym formacie z opcją automatycznego tłumaczenia dzięki gorącemu klawiszowi.
· Synteza mowy pozwalająca na odsłuchiwanie dowolnego tekstu oraz pojedynczych słów.
· W pełni funkcjonalny edytor tekstów z kontrolą poprawności pisowni
· Tłumaczenie w tle i jednoczesne tłumaczenie wielu dokument ów z opcją kończenia pracy komputera.
· intuicyjny interfejs w wersji polskiej i angielskiej.
LINK:
PROGRAMY PORTABLE
POBIERASZ > ROZPAKOWUJESZ > URUCHAMIASZ!
Temat: Zamienne stosowanie bardzo podobnych czcionek
Times jest tak "ograny", że do składu się w ogóle nie nadaje. Arial
jeszcze bardziej, zresztą moim zdaniem fontu jednoelementowego nie
powinno się stosować do zwartego tekstu... ale to już DGCC.
Przecież do wyboru jest tyle innych, dużo ładniejszych i nie tak
"opatrzonych" krojów...
Zdaje sobie sprawe, że Timesy, Ariale są z jednej strony niemodne. Z drugiej
strony są jednak "modne" - na skutek dominacji Microsoftu i jego systemu
operacyjnego. Powszechność tych czcionek jest ich wadą i zaletą jednocześnie.
Plusem używania tych "systemowych" czcionek jest tzw. wzmożona kompatybilność.
Większość ludzi ma w komputerze Timesa, i to często licencjonowanego (tak jak
Windowsa, którego używają).
Zamierzam tego wciąż używać w sytuacjach, gdy zależy mi na zwiększonej
kompatybilności. Ostatnio zastanawiam się i próbuję w swoim komputerze wdrożyć
w życię ideę jednoczesnego przygotowywania publikacji do druku i do www.
Eksportu do HTML z ID2, na razie nie potrafię docenić. Extenszyny eksportujące
publikacje z Quarka do www ponoć sprawują się nieźle. Ja mam jednak
podejrzenie, że najlepszym dla mnie programem (zarówno DTP i zarówno www) byłby
FreeHand. Poprzez odpowiednią modyfikację rejestru przymusiłem ten program do
wyświetlania i drukowania polskich czcionek (vide opis na www.macromedia.com.pl
lub/i program WGL Asistant). Eksport do SWF także wychodzi poprawnie. Natomiast
nie udało mi się znaleźć satysfakcjonującego rozwiązania w zakresie ekportu
tekstów po polsku z FreeHanda do HTML. W trakcie eksportu do HTML FreeHand gubi
mi polskie znaki. Aktualnie trochę eksperymentuje w tej sprawie. Zauważyłem, że
czcionki Times New Roman i Arial źle się sprawują przy tej operacji. Akurat tu
wymienione czcionki nie są kompatybilne. Dużo lepiej, ale wciąż niedoskonale
sprawują się odpowiedniki tych czcionek ... Na razie jednak cały czas
eksperymentuje szukając dobrego rozwiązania tej kwestii. Szukam czcionek które
nie będąc Timese czy Arialem, będą do tych czcionek bardzo podobne, a polski
niewielkich zmianach w edytorze HTML (nawet typu WYSIWYG) będzie poprawnie
wyświetlany w popularnych przeglądarkach www.
Idea jednoczesnego przygotowywania publikacji do druku jest dla mnie
atrakcyjna, ale nie łudzę się że obędzie się bez dostosowywania pracy pod
kątem www. Byle to dostosowywanie nie było zbyt uciążliwe (i dawało się
zautomatyzować).
Fajnie byłoby gdyby udało się jeszcze wzbogacić FreeHanda o polskie dzielenie
wyrazów. Zapytany przeze mnie sprzedawca Macromedii w Polsce powiedział, że nie
istnieje polskie dzielenie, ani polski słownik do FreeHanda. Mam jednak
podejrzenie, że istnieje jakiś sposób aby zmusić FreeHanda do przenoszenia słów
po polsku. Wydaje mi się, że możliwe byłoby przełożenie plików odpowiedzialnych
za tę funkcję z Aldus PageMakera 5.0 PL do do FreeHanda 9 i 10. Wymienione
programy korzystają z bazy jezykowej Proximity, plików które się podobnie
nazywają, mają podobne rozmiary itd. itp. Podejrzewam, że ta zbieżność ma
uzasadnienie historyczne, - PageMaker i FreeHand były swego czasu produktami
jednej firmy (która nie nazywała się ani Adobe, ani Macromedia).
pozdrawiam
Bartek M.
PS. Pliki językowe PageMakera 5.0 są konstrukcyjnie podobne do plików FreeHanda
10, ale nie tego który jest obecnie dystrybuowany w ramach pakietu Studio MX.
Są przynajmniej dwie niewiele różniące się wersje programu FreeHand 10 (różnią
się m.in. wspomnianymi plikami odpowidzialnymi funkcje hyphenation, spelling).
Strona 2 z 3 • Znaleziono 116 wyników • 1, 2, 3