Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: programy językowe





Temat: Twój początek i zainteresowanie TV Sat
Moje początki to kupowanie magazynu "To i owo" i czytanie programów poszczególnych stacji z wypiekami na twarzy... . Gdy się miało dwa programy w telewizorze, możliwość odbierania kilkudziesięciu i to po "zagranicznemu" - fascynowała takich młodych chłopaków jak ja.

Nigdy nie dorobiliśmy się własnego "talerza" gdy jeszcze mieszkałem z rodzicami...

Potem - nasza lubelska TVP gdy nadawała już na osobnym kanale robiła takie sztuczki, że w godzinach gdy nie nadawali swego programu retransmitowali w swoim paśmie jakiś kanał satelitarny. Zawsze jakiś inny, a często było tak, że oglądaliśmy w swoich TV jak ktoś "po drugiej stronie" skacze sobie po kanałach . Później zrobiono wokół tego lokalna aferę o naruszenie praw i "lubelska TV" zaprzestała tego procederu.

Potem epoka "sieci osiedlowych" - oczywiście w moim bloku podłączyli najpóźniej, najpierw chodzili goście po mieszkaniach i pytali czy lokatorz reflektują na Tv sat - u mnie w bloku taki się złożyło, że 70% stanu to byli emerycu, co jak słyszeli "telewizja satelitarna" to żegnali się znakiem krzyża i z hukiem zamykali drzwi. Potem po demontażu blokowego azartu i tak każdemu załozyli czy tego chciał czy nie. Mieliśmy jakieś w sumie 10 kanałów - TVP 1, 2, jakieś RTL, Sat-1, 3Sat, Tele 5 (niemieckie), Eurosport, MTV chyba reszty nie pamiętam, zresztą się często zmieniało. Ech programy takie jak Pro-7, RTL4, stary Polsat...

Później - w nasze życie wkroczyła PTK - sytuacja podobna jak z "siecią osiedlową" - na początku nikt u nas tego nie chciał, potem i tak pozakładali wszystkim, tyle, że jak kto nie chciał "szatelity" to miał pakiet darmowy (TVP1, TVP2, Polsat, TVN i chyba tyle). Co mi najbardziej utkwiło z tamtych szalonych lat - erotyki na RTL, RTL2 i Sat-1 (wiadomo), pierwsze pojedyncze polskie programy na kanale Discovery (z napisami!), telenowele i włoskie wersje językowe filmów na Polonii1 oraz ich "przewspaniała" jakość, bajki z Cartoon Network (jeszcze po angielsku), wzrost i upadek Wizji 1 - jednego z najlepszych kanałów "ogólnych" jaki miałem szczęście oglądać, jakaś pomyłka gości z PTK, dzięki której oglądaliśmy przez tydzień odkodowany HBO i C+ i wiele wiele innych.

Potem PTK (które nota bene miało całkiem niezłą ofertę programową i opłaty) przekształciło się (zostało przejęte?) przez UPC, które jak mi mówi mama - ostatnio coraz bardziej, jak to się mówi, "sucks".

Potem się ożeniłem i wyprowadziłem na peryferia do domku. Zwykła (nie satelitarna) antena domowa i aż 5 kanałów w różnej jakości odbioru. Suuper....

kilka dni temu nabyłem antenę i dekoder w ramach Polshitu Cyfrowego i udało mi się samodzielnie zamontować i podłączyć to ustrojstwo, że "działa" .



Temat: A jednak da się cofnąć GPLa :-(
Wiadomość z dnia: 2002-11-07 19:44
Otrzymana od:     Tristan Alder



| a jeśli dasz binarke tylko określonej grupie (np. jednej osobie),
| to tylko jej dajesz kod źródłowy
| Ale nie możesz jej zabronić rozpowszechniać dalej. Choć zwykle to
| i tak nie leży w interesie którejkowliek ze stron.

W takim razie jaki ma sens cennik na kolejne licencje na kolejne
stanowiska? Wg Twoich słów -- kupuję jeden OOPL za 400zł i instaluję
wszystkim moim klientom... Ba! Wystawiam na swoim WWW, żeby wszyscy
inny mieli też taką możliwość. Rozumiem, ze ktoś chce mieć pudełkową
wersję, tak sprzedaje RH, Mandrake itp. Ale oni nie licencjonują tego
wg stanowiska i jak kupię jednego Boxa z RH to mogę instalować ile
dusza zapragnie...


Support na określoną ilośc stanowisk.

Przy okazji - OO.o jest licencjonowany jako LGPL/GPL (część tak, część
tak) lub SCSL. Nie bardzo mają możliwość "wycowania" się z tego. Słowem
- siejesz panikę. Zresztą właśie nawiedziłem FTP tej frmy i znalazłęm i
źródełka i binarki.

Natomiast inna sprawa jest irytująca. Polecam ten fragment:

"Obecnie istnieją trzy główne programy oparte na źródłach
OpenOffice.org. Jednym z nich jest darmowy pakiet o nazwie
OpenOffice.org - można go ściągnąć z Internetu. To pakiet darmowy z
otwartym kodem, który może być modyfikowany przez użytkownika. Zawiera
pewne błędy techniczne i językowe. OpenOffice.org jest rozwiązaniem dla
osób, które znają się na konstrukcji oprogramowania i są w stanie
samodzielnie wprowadzać poprawki i unowocześnienia.

Drugi pakiet to StarOffice firmy Sun. StarOffice jest produktem
komercyjnym i płatnym, nie istnieje jednak w chwili obecnej polska
wersja tego programu, która w pełni zadawalałaby użytkowników.

Trzecim programem, opartym na kodzie źródłowym OpenOffice.org, jest
OpenOfficePL. OpenOfficePL to pakiet biurowy przystosowany do potrzeb
polskiego użytkownika. Został on spolszczony, posiada stale poprawiany i
powiększany słownik języka polskiego. W niedalekiej przyszłości możliwe
będzie również zainstalowanie polskojęzycznego systemu pomocy (help).
Stale prowadzone są prace nad błędami których nie wystrzegły się dwa
pozostałe pakiety. Dzięki temu OpenOfficePL wydaje się być najlepszym
rozwiązaniem na naszym rynku. OpenOfficePL dostarczany jest w pudełku na
oryginalnym tłoczonym nośniku dla 4 platform systemowych: Windows,
Linux, Mac OS i Solaris. W skład pakietu wchodzi również podręcznik
użytkownika w wersji książkowej (300 stron) i elektronicznej. Ważnym
elementem pakietu jest darmowa obsługa techniczna w ciągu roku od chwili
zakupu oraz prawo do pobierania w tym czasie aktualizacji lub całkowicie
nowych wersji programu OpenOfficePL. "

Jak to nie jest reklama wprowadzajaca w błąd, to ja się nie znam na
reklamie :-/.

Pozdrawiam -







Temat: IE traci rynek :)
Walki między Operą a Firefoksem uważam za bezsensowne, zwłaszcza w
momencie, w którym najważniejsze jest wyrwanie jak największego udziału
na rynku wadliwym przeglądarkom, ale z okazji świąt pozwolę sobie na
podtrzymanie tego flejma.


Mimo to, uważam, że popularność Firefoxa jest tylko skutkiem
umiejętnej reklamy, nie jego zalet. Bo choć zalety ma, trudno mu się
równać z o wiele lepszą przeglądarką jaką jest Opera. Porównajmy:


                          ^^^^^^^^^^^^

Jak się to podkreślone słowo ma do poniższej wymienianki?


Klient poczty      Opera: TAK / FF: NIE
Klient IRC         Opera: TAK / FF: NIE
Klient RSS         Opera: TAK / FF: NIE


Programy do poczty i news już mam, to samo z czytnikiem RSS. Po co mi to w
przeglądarce WWW? Zresztą czytnik RSS i klienta IRC można sobie do Fx
doinstalować.


   Zakładki:
Opera: Widoczne od razu, łatwe otwieranie nowych (dwuklik). Ponadto  
interfejs typu MDI pozwalający na łatwe kształtowanie zawartości okna.
Firefox: Ich istnienia można się tylko domyślać, widoczne dopiero po  
wybraniu odpowiedniej opcji. Ponadto zakładki to tylko zakładki, a nie
MDI.


Mam nadzieję, że Opera (w końcu to program który spopularyzował ideę
tabów) nadgoni zaległości i dorówna możliwościom jakie daje firefoksowe
TBE. Dziwne, że dali tak się wyprzedzić...


   Możliwości konfiguracji interfejsu:
Opera: Skórki, Pasek narzędzi, Menu, Reorganizacja układu. Przykłady  
gotowych interfejsów: http://www.xs4all.nl/~vangeijt/opera/
Firefox: Skórki, Pasek narzędzi.


Z tego co mi wiadomo, to częściowo można zmienić menu przez
userChrome.css. Ale to nie istotne. skoro mam program z GUI rozwijanym w
zgodzie z Gnome HIG i współgrający doskonale z większością moich
programów, to dlaczego miałbym coś zmieniać?


   Sidebar:
Opera (Panele): Szukaj, Zakładki, Poczta, Kontakty, Czat, Notatki,  
Transfery, Historia, Odnośniki, Okna, Info, możliwość ręcznego dodania  
własnych sidebarów.
Firefox (Sidebar): Bookmarks, History, dodatkowe tylko za pomocą
skryptu.


To nie jest prawda. Każdą stronę możesz otwierać w sidebarze. Poza tym w
Fx do sidebara można wrzucić również menadżera pobrań, mapę dokumentu,
słownik czy edytor CSS.


   Polska wersja:
Opera: Istnieje standardowa wersja polska, zawsze w ustawieniach można  
sobie wersję zmienić.
Firefox: Istnieje standardowa wersja polska, wersje językowe na stałe  
przypisane do pliku instalacyjnego.


Wersję językową można zmienić przez doinstalowanie pliku xpi z
tłumaczeniem.


   Upodobnienie isterfejsu:
Opera: Istnieje gotowa konfiguracja upodobniająca do Firefoxa.  
(http://people.opera.com/rijk/opera/huginmunin.html)
Firefox: Naprawdę trudno jest wizualnie zmienić go w Operę.


Serio? http://firefoxopera.blogspot.com/


   Zauważone błędy:
Firefox: Zainstalowałem polską wersję - dostałem angielską; anulowałem  
ściąganie pliku - on ściągał dalej.


Nie zauważyłem tego typu błędów. Za to mógłbym wymieniać problemy z
wyświetlaniem czcionek w linuksianej Operze, zmieniającym się z wersji
na wersję.


   Zasady dystrybucji:
Opera: Opera jest jawnie płatna, dzięki czemu mamy pewność, że  
przeglądarka jest robiona dobrze. Pozatym pieniądze dają dobrą
motywację do pracy dla programistów, dzięki czemu dbają o rozwój
przeglądarki.


Płatność Opery to dla mnie akurat minus. I to duży.


Firefox: Dystrybucja na zasadach Open Source - różni
programiści rozproszeni po całym świecie, kod to zlepek różnych
rozwiązań, rozwój zależy od tego, czy komuś się chce pracować za darmo,
czy nie.


Pewnie nie uwierzysz, ale dla wielu osób rozwój na zasadach OS to zaleta.


Pozatym to tylko część zalet Opery w porównaniu z FF.


A największym minusem Opery w porównaniu z Fx, to brak tych dziesiątek
znakomitych rozszerzeń, pozwalających na dopasowanie przeglądarki do
własnych potrzeb i kolosalnie podnoszących wygodę użytkowania.

da.killa





Temat: Globo 9500 HD PVR
Współpraca z kartą TNK.
W slotach karta pracuje bezproblemowo , co ciekawe w slocie pracuje też co prawda nie w pełni karta "n".
Karty te wzajemnie się uzupełniają.
I tak z karty " n" / karta full pakiet / można odebrać -Disney Ch, Baby TV, MTVNHD, MTV POLSKA, VH! POLSKA, Comedy Central Polska, Eurosport 2 PL, Eurosport Polish, Wojna i Pokój, AXN, TVN i TVN7- fonia,MGM, Filmbox,Kimo Polska, Movies 24, AXN Crime, AXN SiFi, Universal, SCIFI, AXN Crime PL, AXN SCIFI PL,
CNN, Eurosport HD int, ESP HD italy,ESP HD Polish i inne wersje językowe z 11278V27500 S2.
Podstawowy pakiet TVN nie jest odbierany.
Z TNK pakiet TVN podstawowy .

Karta TNK w modułach wielosystemowych
- Diablo - tak pełny pakiet
- Dragon 3.02- chodzą tylko TVP sport , n sport , TVp1 i 2 ,Disney CH
- Matrix Reload - chodzą tylko TVP sport , n sport , TVp1 i 2 ,Disney CH
czyli w tych dwóch ostatnich nie chodzi pakiet podstawowy TVN i Religia TV
Te same moduły z tą samą kartą TNK w innych odbiornikach odbierają wszystkie programy oferty TNK / Vantage 7100SHD, OctagonSF918HD,
TF7700HSCI HD, Humax 5400IRCI, Ferguson FX7600, GI 870 /.
Sprawa do natychmiastowej poprawki.

NIE DZIALA wyszukiwanie programów w sposób zaawansowany czyli po podaniu parametrów zaawansowanych PID Video PID Audio PID Pcr
- tuner nic nie wyszukuje - każdy tuner ma tą funkcję i wszędzie działa , a TU ???

Odbiór i zapisywanie programów z SR od 1000 do 1999 . W tunerze jest jakaś durna BLOKADA która nie pozwala na zapisanie transpondera
z SR z tego przedziału . Tuner pokazuje prawidłowy sygnał , po czym po próbie wyszukania programu zapisuje transponder ale z SR = 2000
słownie - równym SR dwa tysiące .
Co bardziej ciekawe w settingu który był a zakupionym tunerze były zapisane transpondery z SR 1000 , 1331 , 1628 z satelity
Eutelsat SESAT 36E i te programy tuner wtedy wczytał i odbiera bezproblemowo. Dopisanie innych transponderów z innych satelit
z SR 1000-1999 jest niemożliwe . TEMAT DO NATYCHMIASTOWEJ POPRAWKI.
Szkoda niewykorzystać możliwości tunera w zakresie odbioru niskich SR . Tunerów HD które odbierają pełny zakres jest niewiele - a ten to może i należy to uruchomić . Tuner pokazuje sygnał nawet na transponderze 11078 H 1200 5/6 DVB-S2 8PSK -Intelsat 901, czyli wynika, że także w standardzie DVB-S2 też jest dobry jeśli chodzi o SR te najmniejsze. To tylko potrafi rodzina VANTAGE HD, a do tej rodiny może dołączyć OPTICUM 9500 HD. Przetestowałem orbitę 95E do 45W - wszystkie transpondery z SR 1000-2000 i wszędzie jest sygnał prawidłowy
ale wczytać się nie da. Test na antenach 120cm Laminas i Mabo 150cm .

Następna sprawa - 50 satelit to o kilkadziesiąt za mało na dostepną w Polsce orbitę - pasmo Ku - potrzeba 60 pozycji , pasmo C-Band ok 25 pozycji - nie można być tak skąpym jak GLOBO - dajcie w sofcie standard 124 satelity z możliwością ich modyfikacji / kasowanie , dodawanie, zmiana miejsca - przesuwanie - zmiana nazwy jest/. ORBITA ma być estetycznie ułożona w tunerze tak jak pięknie są rozmieszczone satelity na nieboskłonie.

Gdzie Blind scan - na opakowaniu jest - Blind scan for channels search . ????

Na razie tyle , może dziś lub jutro jeszcze sporo wad , ale będą i też pochwały.

Na tym etapie wprowadzania tego tunera do sprzedaży można jeszcze coś od producenta wywalczyć , bo potem będzie tak jak z wieloma zapomnianymi już odbiornikami HD i SD.

Pozdrowienia



Temat: pytanko odnośnie języka...


| Wiesz co jak będziesz przebywał wśród amerykanów to samo Ci wejdzie do
| głowy, bez zbyt dużego wysiłku, Jak już tak bardzo chcesz kuć to wejdź
sobie
| na jakiegoś amerykańskiego czata i pogadaj z kimś zapisując sobie
słówka
| których nie rozumiesz a potem je powtarzaj tylko wtedy masz styczność
ze
| słówkami które często są używane :). Przy okazji ten szok o którym
wyżej
| pisałem trwał dwa dni potem już biegle się porozumiewałem :)

czyli Twoim zdaniem język "sam" sie przswoi po jakimś czasie i trzeba
tylko
np. udzielać się podczas rozmów i nie wstydzić sie niczego


Oczywiście nic samo nie przychodzi, jeśli masz już podstawy to skup się na
słownictwie przed wyjazdem a konwersacje wtedy szybko opanujesz w
praktyce. Samemu łatwo słownictwo opanujesz z programem Profesor Henry
Słownictwo i Konwersacje lub Supermemo Basic. Pierwszy ma około 10.000
jednostek (słowa i zdania niektóre się powtarzają bo maja rożne znaczenia
wiec jest ich tak naprawdę mniej) a SM prawie 3 tys. Z pierwszym uczysz
się nie tylko wymowy ale i pisowni bo w domyśle zaliczenie słowa jako
"nauczonego" jest odstęp miedzy powtórkami a ten jest wydłużany jeśli nie
popełniasz błędów w pisowni (możesz zmienić kryterium oceny). W SM
niestety sam się oceniasz po pojawieniu się odpowiedzi na ekranie i
dotyczy to również pisowni która musisz sobie wyobrazić.
Na alt.pl.nauka.angielskiego panuje opinia, iż jeśli chcesz i pracujesz
systematycznie to około 2 tys. słów można opanować w 2 miesiące ale to są
tylko początkowe programy następne kilka tysięcy jest w następnych
częściach SM ;) .
W nauce języka jest kilka elementów które nas ograniczają pierwszy to brak
słownictwa (to już wyjaśniliśmy), drugi to obawa przed mówieniem (życie na
obczyźnie i konieczność szybko powoduje przełamanie lodów) no i zostaje
gramatyka a to z czasem samo przyjdzie lub z pomocą podręczników. Do tego
wszystkiego jak dołożysz czytanie książek beletrystycznych szczególnie jak
zaczną ciebie wciągać (dla początkujących są z różnym zasobem słownictwa

zaawansowany miał przyjemność z czytania po angielsku) to zanim się
zorientujesz problemy językowe znikną.
Oczywiście można się zapisać równolegle tam na kurs, większość bibliotek
je organizuje często również w szkołach podstawowych są organizowane dla
rodziców uczęszczających tam uczniów za symboliczne opłaty lub niekiedy
bezpłatnie.
Wszystko zależy od wielu czynników i metodę należy wybrać samemu ale
trzeba pamiętać że przy nauce języka najważniejsza jest systematyczność bo
nie jest to coś co można opanować z doskoku.
Pozdrowienia A.





Temat: pytanko odnośnie języka...


| Wiesz co jak będziesz przebywał wśród amerykanów to samo Ci wejdzie do
| głowy, bez zbyt dużego wysiłku, Jak już tak bardzo chcesz kuć to wejdź
| sobie
| na jakiegoś amerykańskiego czata i pogadaj z kimś zapisując sobie
słówka
| których nie rozumiesz a potem je powtarzaj tylko wtedy masz styczność
ze
| słówkami które często są używane :). Przy okazji ten szok o którym
wyżej
| pisałem trwał dwa dni potem już biegle się porozumiewałem :)

| czyli Twoim zdaniem język "sam" sie przswoi po jakimś czasie i trzeba
tylko
| np. udzielać się podczas rozmów i nie wstydzić sie niczego

Oczywiście nic samo nie przychodzi, jeśli masz już podstawy to skup się na
słownictwie przed wyjazdem a konwersacje wtedy szybko opanujesz w
praktyce. Samemu łatwo słownictwo opanujesz z programem Profesor Henry
Słownictwo i Konwersacje lub Supermemo Basic. Pierwszy ma około 10.000
jednostek (słowa i zdania niektóre się powtarzają bo maja rożne znaczenia
wiec jest ich tak naprawdę mniej) a SM prawie 3 tys. Z pierwszym uczysz
się nie tylko wymowy ale i pisowni bo w domyśle zaliczenie słowa jako
"nauczonego" jest odstęp miedzy powtórkami a ten jest wydłużany jeśli nie
popełniasz błędów w pisowni (możesz zmienić kryterium oceny). W SM
niestety sam się oceniasz po pojawieniu się odpowiedzi na ekranie i
dotyczy to również pisowni która musisz sobie wyobrazić.
Na alt.pl.nauka.angielskiego panuje opinia, iż jeśli chcesz i pracujesz
systematycznie to około 2 tys. słów można opanować w 2 miesiące ale to są
tylko początkowe programy następne kilka tysięcy jest w następnych
częściach SM ;) .
W nauce języka jest kilka elementów które nas ograniczają pierwszy to brak
słownictwa (to już wyjaśniliśmy), drugi to obawa przed mówieniem (życie na
obczyźnie i konieczność szybko powoduje przełamanie lodów) no i zostaje
gramatyka a to z czasem samo przyjdzie lub z pomocą podręczników. Do tego
wszystkiego jak dołożysz czytanie książek beletrystycznych szczególnie jak
zaczną ciebie wciągać (dla początkujących są z różnym zasobem słownictwa

zaawansowany miał przyjemność z czytania po angielsku) to zanim się
zorientujesz problemy językowe znikną.
Oczywiście można się zapisać równolegle tam na kurs, większość bibliotek
je organizuje często również w szkołach podstawowych są organizowane dla
rodziców uczęszczających tam uczniów za symboliczne opłaty lub niekiedy
bezpłatnie.
Wszystko zależy od wielu czynników i metodę należy wybrać samemu ale
trzeba pamiętać że przy nauce języka najważniejsza jest systematyczność bo
nie jest to coś co można opanować z doskoku.
Pozdrowienia A.


Fajna reklama :)





Temat: Instalacja dodatków, problemy CD70/DVD90 Navi FAQ Wołek
Witam,
ze względu na to, że pojawia się to coraz częściej, chodzi oczywiście problemy z dodatkami i ich instalacją postanowiłem napisać kilka rad, co zrobić.
Jak każdy już zdążył zauważyć walczę dalej ze spolszczeniem reszty, bardzo dziękuję wszystkim za pomoc, wszelkie dotacje i cieszę się, że mogłem i Wam w ten sposób pomóc.
Do rzeczy..

Proszę administratorów o ewentualne podpięcie do tego tematu - drugiego tematu z tego działu (cd70naprawa..)

Najczęściej zadawane pytania:
Czy pakiet bedzie pasować do mojego dvd90navi?
- Będzie
Czy pakiet pasuje na radia z kolorowymi wyświetlaczami?
- Tak, warunkiem jest to, że posiadasz radio cd70 lub dvd90 navi, które występowały różnie, raz monochromatycznymi, a raz z kolorowymi (zależne od wersji)
Kompatybilność również z radiami dvd100navi.

Na początek w ramach wyjaśnienia:

1. Do nagrywania plików (obrazów) polecam programy - CloneCD, Alcohol 120%, MagicISO, UltraISO, ostatecznie Nero 9.

2. Prędkość nagrywania - BARDZO WAŻNE! zalecana nie większa niż 8X. Tyczy się każdej płyty.

3. Z plików które udostępniam (lektor,menu,mapy) nagrywamy odpowiednio po jednym obrazie na płytę, cały pakiet to 3 płyty CD.

4. Menu pl - po rozpakowaniu archiwum i wpisaniu hasła, powstaje 5plików. W programie (w zależności jaki to program) powinno pokazać jeden z nich jak obraz i to właśnie ten trzeba nagrać. Dla mniej wtajemniczonych i obeznanych > po rozpakowaniu nagrywamy tylko jeden plik, który waży z nich najwięcej > sprawdzamy wagę każdego z 5plików klikając jego własciwości.

5. Lektor - Po ściągnięciu i wpisaniu hasła rozpakowujemy plik, nawet jeśli pokaże, że dalej po rozpakowaniu jest on spakowany - (nie posiadacie programu, który rozpoznałby go jako obraz) proszę się nie przejmować, to właśnie trzeba nagrać.

6. Mapa - Podzielona jest na 4party - ściągamy wszystke 4. Kiedy mamy je już na dysku klikamy archiwum PART1, wpisujemy hasło i zawartość przeciągamy na pulpit, reszta part2,part3,part4 wypakują się samoczynnie. Z nimi nic już nie robimy.
Nagrywanie - identycznie >patrz punkt 4.

7. Kolejność - Menu(jako update do wersji 04.2007),
Lektor,
Mapy.

8. Instrukcja wgrania menu w samochodzie 1 mój post - http://www.astraklub.pl/viewtopic.php?t=16252

9. Instrukcja wgrania lektora w odpowiedzi mailowej z linkami wysyłanymi przeze mnie.

Oczywiście w każdej kwestii związanej z tą nawigacją, pytania itp postaram się pomóc, proszę o kontakt PW lub mailowy.

Niezastosowanie się do w/w rad może skutkować:
Tyczy się to wgrywania menu PL

Przerwaniem procesu instalacji.
- Widnieje napis "software update failed",
- Radio się nie wyłącza,
- Nie chce oddać płyty,
- Nie ma nic na wyświetlaczu prócz zakładki klimy i bc.

W razie takiej sytuacji podstawa to zimna krew, mniej paniki.
Wyjaśniam - NIE POSYPAŁ SIE SOFT, RADIO NIE JEST ZEPSUTE - NIC Z TYCH RZECZY.
Proszę o zastosowanie się do tych rad:

1. Nagrywamy ponownie na nową płytę plik Menu PL.
2. Odłączamy akumulator (ok.10minut)
3. Po ponownym włączeniu biegiem do samochodu i wciskać przycisk Eject, płytę musi oddać.
4. Jeżli nie dziala sposób nr 3, i płyta dalej siedzi, klikamy settings, i próbujemy zmienić język - kiedy poprosi o cd jezykowe powinien wysunąć cd która była w środku.

Zazwyczaj oddaje płytę w sposób opisany w pkt3, potrzebna jest cierpliwość. Próbować do skutku, nie wyciągać płyty samemu.

5.Kiedy wyjdzie płyta, wkładamy nowo nagraną (menu pl)
Powinno ruszyć po chwili i dokończyć instalację.

6. W przypadku kiedy nie ruszy, proszę o kontakt, w celu przesłania pliku umożliwiającego naprawę instalacji.
Każdy przypadek będziemy rozwiązywać indywidulanie, służę pomocą
W PW do mnie proszę o nr kontaktowy do Was, oddzownie w chwili wolnego czasu.
Procedura jest zbyt złożona, wolę to wytłumaczyć przez tel krok po kroku, unikniemy tym samym dalszych powikłań czy komplikacji.

Pozdrawiam



Temat: staz w Anglii- czyli jak to zrobic
2. co trzeba miec: na poczatek namowic dziekanat do wypelnienia kilku papierkow (szczegoly w linkach ponizej, nie pytajcie mnie o to, wytlumaczone jest jasno i dosadnie:), samemu wypelnic prosty formularz i trzeba miec zdany egzamin z ang (advansa na a lub B lub ekwiwalenty):Dla ludzi bez egz CAE polecam IELTS trzeba go zdac na 7
(skala 0-9) co sie moze wydawac duzo ale jak sie odpowiednio przygotuje do
testu (tzn popatrzy jakie pytania zadaja na ustnym i jakie formy pisemnego
sprawdzenie sa umiejetnosci) to idzie sie spokojnie przygotowac
(na stronie britishcouncil sa terminy egzaminow). Sa ksiazki do kupienia albo w
Brit Council albo na allegro i nie trzeba chodzic na kurs. Na wynik egzaminu
czeka sie 2 tyg.
3. Jak nam przysla ze spelniamy ich wymagania uczelniano/prawno/jezykowe:) to wtedy trzeba wypelnic formularz , w ktorym sie zachwalamy:) trzeba w 75 slowach (2x75 slow) podac po 2 przyklady tego:--> jakie mamy osiagniecia akademickie (nagroda jakas moze, publikacja, konferencja, stypka, wyjazd na praktyki), --> pozaakademickie! wazne (np harytatywnie uczylismy dzieci angielskiego, albo odbylismy praktyki w domu spokojnej starosci, albo wygralismy zawody sportowe albo publikujemy wiersze i JAK TO WPLYNIE NA NASZA MED KARIERE), -->dalej mamy wybrac 2 z 7 zasad medycznych (na jednej z ponizszych stron znajdziecie je) i wytlumaczyc czym sa dla nas i podac przyklad kiedy je zastosowalismy, pamietajcie (to sie dotyczy wszystkich zasad) ze wypowiedzi nie moga byc plagiatem i na wszystko trzeba bedzie podac jakies dowody jesli zarzadaja, sprawdzaja nas tez pod wzgledem znajomosci i zaawansowania ang w tych odpowiedziach!, --> podac 2 przyklady gdy pracowalismy jako druzyna, --> 2 gdy spelnialismy role lidera (np organizowalismy jakas akcje, albo jestesmy przewodniczacymi kolka, albo praca naukowa kierowalismy), dalej cos co jest najbardziej zagmatwane czyli podac powod zawodowy i osobisty dla ktorego wybralismy robic nas staz w tym a nie immym regionie Anglii (czyli wg konkretnego programu w Anglii np; cambridge program) ich opisy sa w necie, sa one (programy) podzielone na 2 grupi i w zaleznosci od tego czy nasz 1wszy wybor jest z 1wszej czy 2giej grupy procedura bedzie wygladala inaczej, uhh ale sie napisalam.
Trzeba tez znalesc 2 osoby , ktore beda w stanie dac nam referencje gdy sie do nich napisze maiala, co oznacza chodzenie do znanych nam Pan/Panow Docentow lub Prof i poproszenie ich o to. Tu mialam o czyms jeszcze napisac ale nie pamietam
4. Staz zaczyna sie na pocz sierpnia i radze byc przygotowanym od razu na gleboka wode. Anglicy w przeciw do Polakow maja studia med 5 lat i nie traca czasu na pierdoly (czyli rzeczy, ktore ja akurat lubie:) ). Ucza sie rzeczy urzytecznych! Na necie latwo znalesc opisy Foundation Year1 (czyli naszego stazu) jak nam powiedza: przybywajta to musimy wybulic 100 funtow na tzw niepelna rejestracje w nhs czyli ichniej panstwowej slozbie zdrowia. Nie liczcie na jakis udzial w przedsiewzieciach naukowych podczas stazu- to tu minus. i radze pocwiczyc takie czynnosci jak pobieranie krwi czy zakladanie cewnika.
5. Zarobki:) zaczynacie od ok 1,7 tys funtow mies (na reke ofkors) ale to sie troche rozni, siedzicie ok 45-55h/tydz ale czasem trzeba posiedziec dlozej, szczerze mowiac to po podliczeniu wychodzi ok 60 az do 65h/tydz jak tu ich widze. Od 8 lub 9 do 5 popoludniu. Czasem dyzury nocne. po nich oczywiscie przerwa:) doszly mnie sluchy, ze podczas FY1 szpital zalatwia darmowe mieszkanie, ale czy to prawda-nie wiem. Za nadgodziny placa tu dobrze (takie planowane nadgodziny a nie takie ze sie nie wyrobiliscie:)
6. szybki kurs hierarchii angielskiej: Fy1, FY2 (staz rok 2, juz pelna rejestracja i lepsze zarobki:) , SHO (mlodszy lekarz), registrar (cos jak specjalizujacy sie/mlody specjalista), consultant (doswiadczony specjalista, stoi na czele zespolu). lekarze ze specjalizacja z Polski laduja tu jako registrar (to co widze tu na codzien) a nie jako consultant.
7. Zapomnialam co mialo byc w pkt 7 ale jestem z siebie dumna, ze to wszystko zapisalam bo sie niemalo nameczylam zeby to znalesc i dowiedziec od ang stazystow a potem zdecydowalam sie ze jednak nie wiec przynajmniej cos sie komu przyda, moze:)
8. linki (polecam ta kolejnosc czytania)

(linki- czyli najwazniejsza czesc zamieszcze po 24h od rejestracji bo inna zasada Waszego forum mowi mi , ze teraz tego zrobic nie mogę)

pozdro wszystkim i sory jesli na jakims etapie wprowadzam Was w blad, i did my best, po prostu bylam taka sfrustrowana ze nie bylo tego wszystkiego na 1 stronie, jak ktos cos wie wiecej to niech napisze (chociaz znajac przeplyw informacji wsrod naszych studentow to nikt nic nie wie;), nie udzielam dalszych informacji bo wiecej ich nie posiadam:)

jesli ktos mi zwroci uwage na bledy ortograficzne to zignoruje ta wypowiedz:)
pozdrawiam wakacyjnie,
m.




Temat: Walka z pornografią
Sposób w jaki rozwiązano ten przypadek mogł mieć miejsce tylko w USA a co gorsza większość forumowiczów ślepo przytakuje. Zawiniła gazeta pornograficzna którą przejrzał w dzieciństwie szukając z kolegami w śmieciach - co za bzdura ! Czemu nikt nie zapytał co robili jego rodzice gdy grzebał w śmieciach ? Najprościej zwalić winę na "gazetę" - typowa spychologia, ktoś może powiedzieć że sam tak przyznał ale myślę, że każdy człowiek mający jakiekolwiek pojęcie o podstawach psychologii ma pojęcie jak bardzo można komuś wyprać mózg szczególnie jeśli ma się nad nim całkowitą kontrolę - tak jak w amerykańskich celach śmierci gdzie kadra psychologów i psychiatrów obserwuje każdy ruch i analizuje każde zachowanie czuwając (z odpowiednim zapleczem farmakologicznym) nad zachowaniem osadzonych i ich kontaktami ze światem zewnętrznym.
Drodzy Państwo nikt nie zainteresował się tym jak kilkunastoletni chłopak spędza wolny czas i tu jest cały problem. Gdy miałem bardzo "naście" lat (a nie było to aż tak dawno) przyszkolne boiska popołudniami pękały w szwach ! Grało się w piłkę nożną, kosza,w siatkówkę gdy tylko wisiała jakakolwiek siatka. Do domu rodzice to siłą nas sciągali na kolację. Mieszkam teraz na Nowohuckim osiedlu w wieżowcowym blokowisku tuż obok szkoły podstawowej i gimnazjum - są tam 2 boiska do kosza wiecznie świecące pustkami i asfaltowe boisko do piłki nożnej na którym nie widziałem nigdy więcej niż 6 - 8 osób grających na jedną bramkę . To jest PROBLEM moi drodzy ! Młodzi ludzie GODZINAMI siedzą w domach przy komputerach bezcelowo przeglądając strony internetowe bez jakiejkolwiek kontroli - bo takowa JEST NIEMOŻLIWA ! Wiem z własnego doświadczenia, że wiedza informatyczna niektórych gimnazjalistów jest porównywalna lub lepsza (w niektórych zakresach oczywiście) od ich nauczycieli informatyki. Wszędzie słyszy się o blokadach rodzicielskich - programach typu Beniamin itp. - to bzdura !! te programy są banalne do obejścia a ten komu się to uda i podzieli się wiedzą z kolegami zyskuje "szacun" w swoim środowisku. Znam osobiście rodziców dzieci którzy zadbali o to żeby ich pociechy spędzały czas w ciekawy dla nich sposób. Chodzą na zajęcia kung-fu, na kursy językowe, grają w szachy - wystarczy się rozejrzeć takich propozycji jest poprostu mnóstwo. Często jestem proszony o serwis komputera u znajomych i u ludzi ktorym mnie polecili i uwierzcie NIGDY i mówię to z pełną odpowiedzialnością, nie spotkałem treści pornograficznych ani ewidentnych śladów przebywania na stronach internetowych tego typu na komputerach dzieciaków których rodzice ZADBALI o to jak ich pociecha spędza wolny czas.

Przepraszam za ten elaborat ale czytając większość postów poprostu nie mogłem się powstrzymać. Moi drodzy akcja stop pornografii powinna się nazywać się : STOP MAŁOLATOM BŁĄKAJĄCYM SIĘ MIĘDZY BLOKAMI BEZ CELU LUB PRZESIADUJĄCYM GODZINAMI PRZED KOMPUTEREM. Szukajmy problemów u siebie w swoich domach a nie w kioskach z gazetami !



Temat: NBA Dress Code
Skoro nie zrozumiałeś to wyjaśnię: oczywiście że kasa ma tu wiele do powiedzenia. Gracze zarabiają sporo bo pracują. Pracować moga gdy założą odpowiedni strój. proste. A gracze pokroju Jacksona, AI lub JR krzycza rasizm. Głupota. Facet tak wykształcony jak Stern wdałby się w takie przepychanki? Może szkoda że mu nie wywalili że jest wyznania mojżeszowego? Część ludzi na forum popiera przepis a część nie. Ale Ty piszesz "mała dyktatura". To może sędziowie jak zagwiżdzą 3 sekundy to też dykatura bo za Mikana tego nie było. AI to było przejaskrawienie OK. wyszło jak prowokacja. ale fakt jest taki, że czasami gracze których podziwiamy to starszne głąby, z brakami w edukacji o nieciekawym zdaniem sterna wizerunku, który chce zmienić. Znawcy języka angielskiego/Amerykanskiego dodadza do tego jeszcze błędy językowe lub w ogóle problemy w wysławianiu się. (posłuchaj niektórych wypowiedzi). Stern się wziął za wizerunek i dobrze. to problem społeczny USA dla nas mniej istotny niż ustawa o VAT chociażby. Wracająć do kasy: od bogatych powinno się wymagać trochę więcej, nie sądzisz? Nie ma tłumaczeń że nie maja na ciuszki, edukacje itp. A ci mają wszystko w d.pie i latają z bronią po lotnisku ( wiedząc jak w USA patrzą na przepisy antyterrorystyczne). stać ich, bo są skrajnie bogaci, na psychologa, prawnika doradce itp. Nic sami nie robili by poprawić wizerunek (swój i ligi) więc się stern za to wziął. Niektórzy Gracze tego nie rozumieją. Pytanie nie brzmi: czy powinni tak czy tak chodzić tylko czy są dojrzałymi ludzmi wartymi podziwiania. Jeśli chcesz byc mentalnie AI z wczesnych lat kariery to twoja sprawa. Facet dojrzał co tobie tez serdecznie życzę. pytasz więc odpowiadam: osobiście uważam że nie jestem głupi ale czasem wazniejsze jest jak postrzegają ciebie inni. Barkley nawet o tym wspomniał. AI i inni gracze którzy lamentuja i krytykuja Sterna maja do tego prawo ale czy są na tyle mądrzy aby wiedzieć co robią. Wybacz ale w USA świetnie sprzedaja sie newsy "negatywne" czyli gwałt, narko, strzelaniny. Stern chce troche podrasowac wizerunek Ligi. On wie co robi.
twoje pytanie co ma do tego kasa? Szacunek do miejsca pracy (Liga) i więcej zaufania w stosunku do przełożonych (Stern). Gracze powinni utozsamiać się z Ligą ale nie przez pyskówki lub krytykę. Troche skromności kolesiom z logo NBA nie zaszkodzi. Moze to zagrywka Sterna? Nie wiem. Niestety niektórych trzeba utemperowac ( Ron?)
A wielkiego problemu nie robie z ubioru graczy bo to postanowiono za oceanem i nic mi do tego. ( graczem NBA raczej nie bedę )
Ale ważnym problemem jest jakimi gracze sa ludzmi. dlatego wolę Robinsona od Robaka, Duncana od Artesta a Hilla od Zacha. Ja widzę różnice a Ty? Bez czarnych charakterów liga byłaby nudna ale Stern chyba zauważył za duża ilość tych czarnych charakterów na pierwszej linii jeśli chodzi o media. Problemy KB8 lub AI z prawem to już nieciekawy sygnał. Edukacja w USA to spory problem dlatego są programy NBA got milk, back school itp. A my zajmujemy się tematem (wg.mastera także radio i tv pozasportowa) biżuteri. Powtorzę: sezon czas zacząć. skończmy z jałowa dyskusja a tym bardziej nie wyzywajmy się. ( uwga master to tylko zart chyba że w stylu montypajtonowskim. master ty jagodowyfrancuzieooodechuburakaszwedzkiego!



Temat: Me, myself & The Whole Nine Yards


| W to nie watpie, ale wydaje mi sie to najzupelniej oczywiste - jak
| kwestia preferowanego gatunku, czy smaku. Jestem zdziwiony tym, co
| piszesz przede wszystkim dlatego, ze grupe tworcow filmu traktuje

 To prawda. Jestem widzem naiwnym, więc oglądam film w zasadzie tylko
pod kątem tak zwanej pogardliwie 'fabułki', ignorując inne wspaniałości.


Nie wierze, ze nie wplywa na Ciebie to, 'jak', chocby podswiadomie. Juz
samo niechronologiczne przedstawienie 'fabulki' moze radykalnie zmienic
odbior. Ale moze odbierasz to inaczej niz ja. Powiedzmy, ze kwestia
wlasnego odbioru nie podlega dyskusji.


 Tak więc _dla _mnie twórcą filmu jest w zasadzie scenarzysta lub
reżyser/scenarzysta w jednym. Pozostali, w tym _zwłaszcza_ aktorzy mają
_dla _mnie takie znaczenie, jak dla większości czytelników książek ma
kierowca ciężarówki, który dany tytuł dowiózł do księgarni. (Hmmm -
przesadziłem, ale wiesz co mam nna myśli).


Wiem oczywiscie. Proponuje taka analogie: twierdzisz, ze liczy sie dla
Ciebie jedynie tekst, przygotowany przez pisarza i nie ma znaczenia jak
czyta go lektor, ktorego sluchasz. Jesli zaakceptujesz taka analogie,
proponuje porownac ten sam wiersz w interpretacji 6-letniego dziecka i
np. Zapasiewicza.


| Janku, a masz gdzies jakas pelniejsza liste dubbingujacych i
| niedubbingujacych? Bo w gronie relatywnie czesto niedubbingujacych
| przychodzi mi do glowy poza Skandynawia i Beneluksem na pewno jeszcze
| Wielka Brytania, Irlandia, USA i Kanada.

|  Nie wiem, o którą Irlandię Ci chodzi, ale pozostałe 3 kraje nie stosują
| ani napisów, ani dubbingu - zdaje się, że filmy _obco_języcznę są tam
| rzadkością...

| Nie. Mam pokazny zbior filmow zakupionych lub nagranych w kazdym z tych
| krajow. Zagraniczne filmy prawie zawsze maja napisy.

 Masz na myśli filmy wydawane na kasetach? Obawiam się, że ich udział w
rynku (licząc w sprzedanych egzemplarzach, nie tytułach) jest znikomy, a
adresowane są dla koneserów, co tłumaczyłoby brak dubbingu.


Z tym, ze sa dla koneserow, oczywiscie nie mam jak dyskutowac.
Rzeczywiscie, nie wierze, ze amerykanscy robotnicy maja ochote ogladac

ich w dubbingu, ale moze przed przelaczeniem kanalu wytrzymaliby dwie
"nowojorskie minuty", nie jedna.

Inna rzecz to udzial w rynku. Daje glowe, ze w USA i Anglii znajdziesz w

nas tych samych filmow z lektorem. Oceniam z wlasnego doswiadczenia.


| W USA stosunkowo
| czesto pojawia sie tez dubbing (najczesciej w filmach z Azji), ale nie
| zdarzylo mi sie spotkac dubbingu brytyjskiego. Filmy obcojezyczne nie sa
| tez z pewnoscia rzadkoscia w angielskiej telewizji, a znam bardzo mala

 Mam 2 programy brytyjskiej telewizji (BBC Prime i Channel 5) i nie
zdarzyło mi się spotkać na nich filmu nie-angielskojęzycznego, w tym
wypadku jednak wierzę Twoim twierdzeniom.


Akurat trafil do mnie zbior Dogmy z Channel 4 - te filmy, ktore nie sa

nie w tym rzecz, zeby sie teraz licytowac tytulami. Trudno sie nie

powodu - produkcja brytyjska i amerykanska jest po prostu potezna, a
widzowie telewizyjni w wiekszosci leniwi. Rzecz jednak w tym, ze takie
filmy SA, niezaleznie od tego, czy mowimy o produkcji dla koneserow, czy
nie. Zwrocilbym tez uwage na to, ze nawet 'zwyczajne' programy, np.
wywiady, zalapuja sie zwykle w brytyjskiej telewizji na napisy. Inna
rzecz, ze moze to kwestia kanalu - np. Channel 4, to w koncu z zalozenia
kanal promujacy zachowania 'koneserskie'.

Pytanie techniczne - skad masz w Polsce Ch5? Rozumiem, ze jakis
satelita, ale analogowy, czy cyfrowy? Sygnal jest kodowany?


| W kazdym razie w
| kazdym z tych krajow wydaje sie mnostwo filmow zagranicznych wlasnie z

| tych krajach i dubbing i napisy traktuje jako rzecz niejako
| obowiazkowa).

 Zgodzisz się jednak, że 'masówka', czyli zarówno tzw. hity, jak i
popularne seriale jest w większości w Jedynym Słusznym Języku co
oznacza, że kraje angielskojęzyczne są jednak przypadkiem szczególnym
dla dyskusji dubbing/napisy.


To oczywiscie nie ulega watpliwosci. Wielka Brytania, USA, czy Irlandia
rzeczywiscie maja ulatwiona sytuacje. Kanada to juz nieco bardziej
skomplikowany problem - tam na rynku wypuszcza sie czesto dwie wersje
jezykowe (z francuskim dubbingiem dla Quebecu). W kazdym razie ponawiam
pytanie (z czystej ciekawosci) masz moze jakies zbiorcze zestawienie
tych dubbingujacych i tych stosujacych napisy? Chetnie bym cos takiego
przejrzal.





Temat: Prawdziwie dyskusyjne pytanie (prowokacja) - czy C++ umiera?
Sektor van Skijlen wyprodukował[ao]?:


| A w domu leze do gory brzuchem i czytam fajna ksiazke pt. "Jadro
| systemu UNIX" ;). Niewiele mam zreszta tego lezenia, bo czasem trzeba
| pojsc na piwo ;).

| Zaiste, szczytny cel :)

To ty mowisz tu cos o celu. Ja czytam, bo mam takie zainteresowania.
A poza tym chce sie doksztalcic, gdyz moja macierzysta Politechnika
Lodzka mnie w tym temacie nie doksztalcila (a przedmiot nazwany tam
"systemy operacyjne" bardziej nadawaloby sie nazwac "prezentacja
znanych systemow operacyjnych").


Nie zrozumieliśmy się. Miałem na myśli piwo :)


| Ja w Pythonie szablonów w stylu C++ nie widzę. Chyba, że wszystkie
| funkcje traktować jako szablonowe... Wtedy owszem, można powiedzieć, że
| Python niejawnie składa się tylko z szablonów. (Co mi osobiście bardzo
| odpowiada.)

Nie wiem, co masz na mysli pod pojeciem "szablony". Jesli wzorce, to
sie niestety nie zrozumielismy, a ty znadinterpretowales moja wypowiedz.


Chyba tak właśnie się stało.


Mowilem o tym, ze moje pierwsze wrazenie bylo calkowicie przeciwne do
tego, ktore probujesz mi imputowac (cytuje: "Python jest naprawdę bardzo
prosty i zrozumiały na pierwszy rzut oka, bez potrzeb wgłębiania się w
jakieś zagnieżdżone szablony"). Pod pojeciem "szablony" zrozumialem
zawile konstrukcje jezykowe.


Nie są bardziej zawiłe od tych w C++... Są po prostu inne. (Można
oczywiście tworzyć potworki, ale to dotyczy każdego języka.)


Ale skoro juz odgrzalismi tego kotleta, to nie ma co go chowac do
lodowki. Nie rozumiem zupelnie, dlaczego uwazasz, ze do zrozumienia
C++ potrzeba sie zaglebiac w jakies zagniezdzone wzorce. Fakt,
definicje wewnetrzne sa czasem porobane straszliwie i konia z rzedem
temu, komu udaloby sie to w pelni zrozumiec. Ale uzytkownikowi STL
(bo to miales zapewne na mysli) wystarczy znac tylko interfejs tej
biblioteki; nalezy tylko wiedziec, jak tego uzywac i to wszystko.


Nie mogę się nie zgodzić, ale są również dość błahe problemy typu "nie
chce mi się wpisywać map<map<string, string, string..." Oczywiście,
można rozwiązać je typedefami, ale niesmak pozostaje.


Na mojej stronce (www.kis.p.lodz.pl/~sektor/cbx/cbx-3.8.html) nie
ma zadnego wglebiania sie we wzorce.

| Sory, ale osobiscie uwazam, ze ten czas mozna lepiej zainwestowac.

| Wiedziałem, że tak powiesz. Co mnie osobiście nieco denerwuje: mówisz,

| sobie na trzy godzinki i potem mów, co ci się nie podoba (oprócz
| szybkości, bo z nią bardzo różnie bywa...)

I co, i to spowoduje, ze jezyk mi sie spodoba ? A jesli nawet, to
co mi z tego?


Poszerzysz horyzonty i będziesz mógł dokładnie powiedzieć, co ci się nie
podoba.


Ja znajomosci pythona nie odczuwam; jest to jezyk skryptowy, wiec z
zalozenia nie stawia sie tam na wydajnosc, tylko na szybkosc wykonania
zadania. Mnie takie jezyki nie interesuja, a w szczegolnosci nie sa do
niczego potrzebne.


Jeśli wasza firma robi jakieś programy dla power users, to możliwość
skryptowania w przejrzystym języku z możliwościami nieco większymi niż
Tcl (którego nie lubię ze względu na, khem, bardzo prostą składnię)
będzie raczej atutem... Zresztą, dystrybucja Pythona zawiera Tcl/Tk i
połączenie tego wychodzi dość zgrabnie.

W ogóle Python dobrze się integruje, a C i C++ nie jest żadnym
wyjątkiem. Na www.boost.org jest biblioteka (Boost.Python), która
umożliwia nawet łapanie C++-owych wyjątków w kodzie Pythona i chyba
odwrotnie też...

Pozdrawiam,
Baczek





Temat: Fakty a marudzenia pryszczersów. ;)


| z dowolnie szerokiego zbioru? Takie to wg Ciebie proste? To ja poproszę
| żeby wszystkie gry na rynku polskim były w językach: niemieckim,
| rosyjskim, polskim, czeskim i po łacinie. I oczywiście w tej samej
| cenie. A co mi tam.

| Jaki problem? Może nie instalujesz oprogramowania gdzie masz do wyboru
| kilka/kilkanaście języków?

nośnika, który pomieści Ci taki komplet danych. Bo gry to nie tylko
tekst, ale również dźwięk, czy filmy. Nawet DVD gdzie masz tylko
2h filmu nie jest rozprowadzane we wszystkich wariantach.


Filmy DVD z innych powodów mają ograniczenia językowe - np. regionalizacja.


| Ty się możesz oczywiście z taką polityką wydawniczą _nie zgodzić_.
| I masz pełne prawo _nie kupić_ tego laptopa. Jak odpowiednio wielu
| klientów tak będzie reagować, wówczas zapewne producent swoją politykę
| zmieni, albo zacznie ponosić straty. Skoro owych strat nie ponoszą, to
| zapewne nie widzą potrzeby takich zmian.

| Dzięki temu ktoś kto ma kupiony sprzęt z legalną Vistą instaluje tam
| pirackiego XP. Ponieważ nie jest to dla mnie to szukam innego
| rozwiązania.
| Ciekawe ile osób robi tak jak ja...

No patrz. A ja mam laptopa z legalną Vista, XP i Linuksem.
Da się? Da się. Jak ktoś chce piracić to i tak spiraci.
Dostanie legalną Vistę, a zainstaluje mniej legalny Office.
Wielka mi rzecz.


Mi na tym konkretnym sprzęcie jest potrzebny _tylko_ XP i nie interesują
mnie nielegalne programy.


| Potraktuj ten system jak gratisa. Taką np. torebkę dołączoną
| do gazety. Jak Ci torebka nie podpasuje, to ją wywalasz
| i kupujesz porządną. Jak Ci pasuje, to używasz.

| Gazetę mogę kupić i bez torebki (jest tańsza), a dość często mam do
| wyboru
| torebkę lub płytę CD, lub film na DVD, a czasem jeszcze apaszkę.

Są przypadki że owej tańszej wersji nie ma. Np. takie CDA zawsze
wychodzi z płytą. Co wtedy?


Nie wiem, nie kupowałem CDA.

A PCWK można kupić bez płyty lub z CD lub z DVD.


| | I ten fiat miał na życzenie 3 różne silniki?
| Teraz już wiesz dlaczego nie jest sprzedawany dalej?
| Nie. Teraz już wiem, że Twoje porównanie było bez sensu i uciekłeś
| od odpowiedzi.
| To może zastanów dlaczego nie jest sprzedawany. Może brak wyboru opcji to
| spowodował? Może inne auta były lepsze?

A czy wtedy kiedy był sprzedawany, to miałeś dostępne na życzenie
wszystkie warianty?


Po roku 90-tym miąłeś opcje wyposażenia - marne, ale były.


Czy też nowsze wypierało starsze (z nielicznymi
zapewne wyjątkami)?


B.Z.





Temat: Kompilacja glibc 2.1.2


| www.kernel.org kompiluje się bez najmniejszego problemu. Wolałbym jednak mieć
| to w RPM-ie...

No to zmodyfikuj SPECa...


Mam sie wysilać??? ;)


| Aktualnie jedyne programy, które musiałem zainstalować ze
| źródeł to alsa, dpkg, leafnode+, no i oczywiście kernel ;)

Ale co jest takie straszne w źródełkach? Większość programów można
wyrzucić przec 'make uninstall'. Wystarczy zachować strukturę katalogów
z Makefile'ami i można sobie wszystko powyrzucać.


Znaczy się, że mam trzymać Makefiles na dysku??? A co jeśli usunę źródła?? :/
Mając zresztą źródła mogę bez uninstal przejrzeć sobie co mi gdzie wrzuca...


| Dlaczego nie Debian?
| Bo nie ma linuxconf ;) A pozatym nie mam żadnej płytki z Debianem, musiałbym
           ^^^^^^^^^
Większość ludzi na tej grupie powie Ci co sądzi na temat linuxconfa.
Więc czemu mam odbierać im tę przyjemność?


Na szczęście nikt nie powiedział :) Z tego wynika, że linuxconf nie jest wcale
taki zły :)


Odnoszę wrażenie, że oczekujesz aby wszystko zadziałało 'automagicznie'.


I tak powinno iść!


Szczęście, że w Linuksie można tę automagiczność wyłączyć (odwrotnie
jak w windzie), bo jak widać współczesne oprogramowanie jest jeszcze "za
głupie", żeby robić rzeczy o pewnym określonym stopniu komplikacji.


Masz rację :) Dwa dni temu kupiłem sobie Chip Specjal i zainstalowałem
Slackware... No, i teraz wreszcie mogę powiedzieć, że prawie wszystko mi działa
tak jak chcę :). Prawie, bo... nie działa nadal kilka drobiazgów, ale z nimi
miałem już problemy w RedHacie, więc teraz wiem jedynie tyle, że są w nich
jakieś błędy...

Z tych dwóch najistotniejszych, to problemy z sterownikiem OpenGL dla RIVY
(nie chcą mi chodzić wygaszacze typu Morp, pipes i coś tam jeszcze - ale w
"okienku" chodzą bez zarzutów :/), no i sterowniki alsy w wersji 5.0 się
wieszają(dzisiaj przegrywałem alse 5.1 - zaraz postaram się je sprawdzić).
Starsza wersja alsy (oczywiście rozpakowana z rpm-a) działa bez zarzutów... i

Natomiast co do nowych problemów:

 Jak należy właściwie ustawić zmienne językowe? Doszedłem do LANG, ze ma
być "pl_PL"... Nie wiem natomiast co wstawić do LANGUAGE oraz LC_ALL.
MAN-y są już ładnie po polsku, natomiast przy skryptach perla jest propozycja,
żebym to sprawdził... Trochę to przeszkadza przy "wchodzeniu" do plików typu
deb oraz rpm... :-/

 Jakie są zasady utrzymania porządku w systemie? Jak na razie staram się
wrzucać wszystko co nowe(timidity, alsa, slrn, leafnode....) do /usr/local/
Jest tam jeszcze jakiś w mairę porzadek. Natomiast boję się trochę co będzie
za jakiś czas, gdy już bedzie tam duużo więcej plików... :/ W redhacie miałem
rpm -qi `rpm -qf plik`, a tutaj z tego co widzę pełna anarchia(ale ma też to
swoje dobre strony ;)

 Co ma u licha być w /etc/devices??? Zainstalowałem sobie kde z corela(taki
milusi :D), ale co chwila wyskakuje mi, że chce coś z tego pliku czytać :/
Co w nim się powinno znaleźć?

Natomiast jako "podsumowanie" Slacka okiem świerzo upieczonego redhatowca -
dystrybucja milusia, szybka, wreszcie ma rozsądny instalator i czytelne
pliki konfiguracyjne w /etc/rc.d. Jednak kilku rzeczy w niej nie rozumiem :/
Przykładowo dlaczego standardowo ma wyłączone kerneld? Ja naprawdę nie mam
potrzeby trzymania przez cały czas w pamięci isofs, loop itepe ;) Chociaż
muszę przyznać, że na ładowanie niektórych modułów podczas startu nie wpadłem
 :), a rzeczywiście ułatwia to czasami pracę... Pozatym instalator
wspaniałomyślnie dodał mi montowanie partycji windowowej na starcie, ale
"zapomniał" o tym, że do tego jeszcze jest potrzebny taki drobiazg jak
odpowiedni moduł... Tak więc przy kolejnym starcie systemu miałem, że nie
rozpoznał typu partycji, lub że typ vfat jest nieznany(no bo kerneld był
wyłaczony) :/ Pozatym czy mi się wydaje, czy też standardowe glibc jest
skompilowane _bez_ dodatku crypt. Mi to w sumie rybka, bo i tak nie mam pojęcia
co ten "dodatek" daje, ale skoro jest opcja przy kompilacji, to dlaczego nie
ma odpowiedniego pakietu w dystrybucji(jakieś ograniczenia eksportowe USA
mnie nie obchodzą ;)

.





Temat: Dlaczego jadro pisane jest w ...


Hmmm... a moze C jest po prostu "strong enough" do pisania OS-a, badz co badz
do tego celu zostal wymylslony. Wszystko co C++ robi automatycznie np. objekty
i inne zabaweczki mozna zrobic w C jawnie z tym samym rezultatem wiec po co
stosowac C++ ?


Mozna by pisac wszystkie programy w kodzie posrednim gcc, prawda? A jednak
nikt tego nie robi.


Ma to jeszcze ta zalete ze zaprogramowanie tych mechanizmow jawnie
zajmuje troche czasu i programista stosuje je tylko wtedy gdy sa
bardzo potrzebne.


To nie jest zadna zaleta. Ograniczanie programiscie czegokolwiek i
rzucanie klod pod nogi nie jest nigdy zaleta. Programiste (a szczegolnie
systemowca) nalezy potraktowac jako czlowieka odpowiedzialnego, ktory wie
co robi i co powinien zrobic dla efektywnosci. Owszem, kazdy jest omylny,
ale od tego sa warningi, a nie ograniczenia jezykowe.


Tylko C oferuje taka prostote wyrazen


C:

struct my_type *p=(struct my_type*)malloc(1410*sizeof(struct my_type));
for (int i=1410; i--;) {
  my_type_init(p[i]);


}


C++:

my_type *p=new my_type[1410];

C:

struct complex a,b,c;
...
c=complex_add(complex_mul(a,real_to_complex(2.0)),b);

C++:

complex a,b,c;
...
c=a*2.0+b;

Tak wiec ja bym nie przesadzal z ta prostota w C...


i maksimum mozliwosci.



sztuczkami jak programy jednolinijkowe.


Zreszta co by dalo Linuxowi przepisanie jego jadra w C++ ? Polepszenie
szybkosci ? A moze zajmowalo by mniej pamieci ? Bylo bezpieczniejsze ?


_Przepisanie_ sie nie oplaca. Zyski z tego sa mniejsze od wlozonej roboty.

Zyskiem byloby uproszczenie jego pisania - dzieki temu dynamiczniej
mogloby sie rozwijac, przyznasz chyba, ze w C++ pisze sie szybciej - patrz
przyklady wyzej.


Osobiscie jestem za programowaniem zorientowanym obiektowo, ale


Albo w kodzie posrednim gcc. Ale to nie jest powod, dla ktorego nalezaloby
stosowac ten kod posredni do programowania obiektowego.





przerwalismy projekt z braku czasu/funduszy. Ogolnie chodzi calkiem spoko
- czas przelaczania 3 us na Pentium 100 (QNX ma 6 us!), hard-RT przydzial
pamieci itd. Tylko ficzerow troche malo, nie wszystko zdazylismy
zaimplementowac. Brakuje m. in. ochrony pamieci. C++ wybralismy nie z
checi pokazania, ze w C++ mozna, tylko dlatego, ze ma wieksze niz C
mozliwosci, a nie ma w stosunku do C wad istotnych z punktu widzenia
pisania kernela.

                                         _____________
Grzes                  \_______________________|_______________________/

http://gnu.univ.gda.pl/~grzes/
'ARE YOU BEING INDECISSIVE?!'  'Yes... No... Perhaps...'





Temat: Odcinki do sciagniecia

Nie popierasz akcji wrzucania serialu na forum warezowskie i podawania linków na forum nx a przecież taka sytuacja mam miejsce od początku istnienia forum. ale wtedy nie było ŻADNEGO OFICJALNEGO WYDANIA NX - a to chyba jest różnica Przecież ja sam ( a nawet vroom wrzucaliśmy odcinki na rapidshare i wysyłaliśmy linki na forum i podobnie zrobiło mnóstwo innych osób- wystarczy przejrzeć tematy na forum. I tu jest moje pierwsze pytanie do ciebie ? I gdzie wtedy zielony byłeś? Dlaczego nie protestowałeś przeciwko piractwu??? JAK WYŻEJ Po drugie Zielony ty samym w tym piractwie uczestniczysz , sam je propagujesz. Bo jak inaczej nazwać akcję wysyłkowa w której ty sam wysłałeś serial do kilku osób? Przecież to jest zwykłe piractwo !!! ZGADZAM SIE My całą tą akcje robiliśmy nielegalnie i wiedzieliśmy o tym ale działaliśmy w dobrym celu i nie zarobkowo. I co na to kolego powiesz? Dlaczego wtedy nie martwiłeś się o wytwórnie filmową z USA która oferowała komplet Alaski na necie za ok. 500 zł ??? Dlaczego wtedy nie protestowałeś? Przecież te same argumenty można było wtedy wyciągnąć, że okradamy firmę która ma straty. nie protestowałem i nie martwiłem sie o wydawcę ponieważ skoro wydawca nie raczy zrobić polskiej wersji / w 40 milionowym kraju/ a robi na rynki językowe społeczności dużżżo mniej licznych - to nie wiedzę problemu - sam sie o to prosi A przecież z naszej akcji skorzystało ponad 200 osób. Tylko w samej Polsce ( a ile jeszcze osób nie wie o naszym forum?). Po trzecie zielony przyznaj się czy ty posiadasz wszystkie legalne programy komputerowe, wszystkie legalne czy ty posiadasz wszystkie filmy i muzykę w oryginale? Przecież to też okradanie wytwórni i artystów??? Więc zielony stosujmy taką samą miarę do wszystkich. może to faktycznie wygląda dziwnie że stosuje dwie miary ale my jesteśmy FANAMI przystanku i to forum / film na połączyło - jesteśmy niejako przedstawicielami NX
Ja jestem pełen podziwu dla osoby która poświęciła swój czas i wrzuciła te odcinki tak szybko na serwer do ściągania. Zajmuje to trochę czasu , no ale czego się nie robi dla ukochanego serialu. Poza tym zobacz zielony ze nie każdego stać na wyłożenie 500 zł na serial. Ja się przyznaje że odkąd posiadam Internet nie kupiłem żadnej płyty ani filmu ani programu oryginalnego tylko ściągam sobie z sieci. I nie kupie dopóki te płyty nie będą w rozsądnych cena a nie złodziejskich. tu dalej przesadzasz 500 zł przez 2 lata - już liczyłem ile to wychodzi 0,70 dziennie - 5 zł tygodniowo - / a jeszcze jedno ... czy jest taka kwota którą by zaproponował wydawca która by spowodowała że kupiłbyś oryginał - WĄTPIE !!! - gdyby to było 5 zł to i tak byś powiedział ze to dużo /jestem tego pewien/ - a już tak całkiem od strony wydawcy patrząc - pracuje w branży poligraficznej i wiem ile to wszystko kosztuje - druk, skład, tłoczenie płytki/ Według mnie zamieszczając te linki na forum nikt żadnego wykroczenie nie popełnił bo przecież te odcinki nie są na naszym serwerze? to nie jest tłumaczenie Tylko jest informacja o nich. To podobny sposób działania jak setki czy tysiące forów warezowych z których często korzystam.
Zatem moje zdanie jest takie. Linki muszą zostać, trzeba wrzucać kolejne odcinki ( bo wciąż wiele osób pisze do mnie z prośba o serial) a kto nie chce popierać piractwa to nie musi na te linki patrzyć i z nich ściągać tylko niech nagina do sklepu i kupuje oryginała.
Zielony 1 : 0 dla mnie


[ Dodano: 2008-03-20, 09:29 ]



Temat: INFORMATYKA I TECHNOLOGIA INFORMACYJNA
Na Forum trafiłam zupełnie przypadkowo. Jakby to powiedzieć "po linku do kłębka" i:
1. Z niekłamanym zdumieniem dowiedziałam się, że w podstaiwe programiwej informatyki w gimnazjum jest zapoznanie młodziezy z algorytmami i programowanie (w jakimkolwiek bądź języku). Wiem, że wypowiadają się tu specjaliści i przepraszam za ignorancję, ale żadne dwójki moich dzieci nie uczyło się tego w szkole! Owszem, prowadzę z nimi w domu "edukację alternatywną", ale nie przypuszczałam, że nauczyciel ma obowiązek zapoznać uczniów z czymś poza "obsługą" Worda, internetu i pokazaniem jak się dodaje w Excelu! To, co Państwo piszecie napawa mnie głębokim optymizmem.
2. Zaniepokoiło mnie jednak następujące stwierdzenie cyt.:
"Programowanie i algorytmy. (...) Ale czy jest to umiejetność na tyle powszechnie niezbędna i kształcąca, że trzeba zaserwować ją wszystkim? Czy już od poziomu podstawówki nie powinno być to zajęcie fakultatywne - z programem, z godzinami zaplanowanymi w budżecie, a nie na łasce gminy itp. Ale nie dla wszystkich. Tylko dla tych kilku procent, ktorzy chcą i mają predyspozycje. Oni kontynuowaliby naukę w liceum. Tam powinny być już i oceny, i prawdziwe schody. " koniec cytatu.
Niestety, jest to w moim pojęciu umiejętność powszechnie niezbędna. Myslę, że dobrym porównaniem będą tu inne obowiązkowe przedmioty: matematyka, fizyka czy chemia. Nie do pomyslenia jest, żeby mogły być fakultatywne. Informatyka winna być również do nich zaliczna. Choćby z tego prostego względu, że wkracza w nasze życie bez pardonu: jawnie w PC - tach, ale też ukrywając się w telefonach komórkowych, notatnikach elektronicznych, rozmaitych urządzeniach domowych, w warsztatach rzemieślniczych i produkcyjnych. Gnieździ się nawet w naszym piecu centralnego ogrzewania! Nie trzeba być wysoko wykształconym, żeby być zmuszonym do obcowania z nią. Przed "informatyką" i elektroniką w XXI wieku nie uciekniemy!
3. Na koniec, ze spuszczoną głową, przyznam się po co tu przyszłam. Szukam odpowiedzi na pytanie, dlaczego Ministerstwo ENiS preferuje, ba! uważa za jedynie własciwe, słuszne i politycznie porwane uzywanie oprogramowania Microsoftu. Czy jest może dofinansowywane za tak szerko prowadzoną (na tak wysokim szczeblu) prmocję tej JEDNEJ firmy?
Zgadzam się, że ponad 60% uzytkowników PC - tów używa "Windowsów", ale zostaje jeszcze reszta. Promowane przez MENiS eduROMy są wspaniałą pomocą dydaktyczną w domu, ale nie da się ich uruchomić na komputerach unixowych. Szkoda. Nie jest to oczywiscie jedyny przykład. Sami Państwo wiecie, że ŻADNE rekomendowane programy edukacyjne nie są dostosowane do potrzeb uzytkowników klonów Linuxa, czy Macintoscha.
Jest to jedynie fragment większej kampanii: "darmowe" słowniki, encyklopedie, lektury na CD, kursy językowe w kolorowych pismach - wszysko WYŁĄCZNIE dostosowane do Windows-a. Przedsiębiorstwa komercyjne rozumiem - one na tej promocji Microsoftu zarabiają, ale żeby brały w tym udział instytucje rzadowe?
Dlaczego instytucje państwowe zmuszają obywateli do instalowania jedynie słusznego oprogramowania?
Miałam nadzieję, że podobne praktyki przeminęły wraz z PRL-em. :(



Temat: OpenOffice 641C
Witam,

W związku z sugestią Wojtka, jakoby OpenOffice znajdowało się w cokolwiek
nienadającym się do użytku stadium (czyli wersji 0.0.1 ;)) oraz nie
potrafiło importować tego najważniejszego z ważnych formatów plików
ściągnąłem ostatni build 641C pochodzący z grudnia 2001. Jest to trochę
później niż data wypuszczenia bety StarOffice 6.0. Z tego co pamiętam
informacje na openoffice.org niedługo powinien się pojawić kolejny build
(647). Testowałem wersję pod Windows. Z tej prostej przyczyny zresztą, że
było to łątwiejsze (mogłem ściągnąć i zainstalować OpenOffice w pracy).

W trakcie testów chciałem sprawdzić przede wszystkim jakość importu z
formatów Office. Porównywałem również ogólną stabilność SO 6.0 beta i OO
641C, pastwiąc się nad elementami, któe w becie SO 6.0 sprawiały problemy.
Bawiłem się:

a) formularzami do KRS (doc, koszmarnie złożone tabele i kilka pól)
b) pewną stale poprawianą umową (umowa wędruje z komputera na komputer,
obrabiana jest w Wordach od 97 do XP). Umowa zawiera automatycznie
wstawioną numerację, oznaczone poprawki i inne ciekawe elementy.
c) kilka prezentacji

1. OpenOffice zawiera filtry z formatów Office. Powiem krótko - są to
najlepsze filtry, jakie spotkałem w pakietach biurowych, którymi się
bawiłem.

a) ppt i xls - być może otwierane prezentacje i arkusze kalkulacyjne były
zbyt proste, ale nie było tu żadnych odstępstw od wyświetlania w
odpowiednich aplikacjach MSO. Oba importy znacznie poprawiono w stosunku do
office 5.2. Np. import z PowerPointa obejmuje teraz efekty przejścia
slajdów, czas ich wyświetlania itp. WIzualnie nie widzę różnic.
b) doc. Formularz do KRS sprawia podobne problemy, co w 5.2 (jest
jednak trochę lepiej). Są to drobne (ale dosyć czasochłonne, jeżeli chcieć
je usunąć) przesunięcia tabeli. Natomiast import wspomianej wyżej umowy
wypadł rewelacyjnie. Duży postęp w stosunku do SO 5.2. Zaimportowane
zostały nawet zaznaczenia (takie na np. żółto) oraz oczywiście oznaczone
zmiany, łącznie z automatycznie generowanymi informacjami o tym kto i kiedy
ich dokonał.

Ogólnie OO wypada trochę lepiej niż SO 6.0 beta. Zwłaszcza jeżeli chodzi o
detale importu. Prawdopodobnie oba programy dzielą te same filtry importu z
formatów MSO, a testowany build był półniejszy niż beta SO 6.0

2. Narzędzia językowe. OO rozprowadzane jest z angielskim korektorem
pisowni. Z tego, co się zdążyłem zorientować polski korektor pisowni do OO
jednak istnieje (nie tylko polski zresztą). Jest zresztą jakaś polska
wersja OO (ściągam) - ostatni dostępny build to 641 (bez C ;).

3. Ogólnie normalny użytkownik nie powinien odczuć specjalnych różnic
między OpenOffice a StarOffice. OpenOffice jest co najmniej tak samo
stabilne jak SO (ze względu na różnice w dacie powstania trudno porównać
betę SO i OO 641C), brak jakichś dotkliwych ograniczeń. W moim bardzo
subiektywnym odczuciu OpenOffice jest szybsze.

W świetle powyższych uwag:

a) ewentualna decyzja Suna o wprowadzeniu odpłatności za SO jest bez
znaczenia dla dostępności darmowego pakietu biurowego dla Linuksa ;. OO
oferuje bardzo zbliżoną funkcjonalność a istnieje spore prawdopodobieństwo,
że będzie rozwijać się szybciej (a raczej częściej będą wychodzić kolejne
wersje).

b) wypuszczenie w okolicach premiery SO 6.0 (a więc drugiej połowy maja
2002) wersji OpenOffice 1.0.0 wydaje się jak najzupełniej realne.

c) OpenOffice (przynajmniej pod Windows) już teraz nadaje się do użytku.





Temat: ekonomisci - lament


Z przerażeniem czytam tę grupę, która swoje złote lata (miesiące? tygodnie?)
ma już chyba za sobą.


Pesymistyczny punkt widzenia


Czy młody kwiat polskiej ekonomii składa sie wyłącznie z lebieg i leniuchów?


Nemo iudex in causa sua (tylko czy ja sie zaliczam jeszcze do mlodych?)


Nic dziwnego, ze o kierunkach ekonomicznych mówi się, że łatwo je skonczyć.
Wygląda na to, że wszyscy ściągają od siebie nawzajem, a dobry, prastary
obyczaj zrzynania z książek zanikł.


Latwo jest pojeciem wzglednym. W Polsce mamy 7,9% ludzi z wyzszym wyksztalceniem
a dalsze nicale 40% z wyksztalceniem srednim. I to jest przerazajace


Najbardziej niepokoi mnie jednak co innego. Pal licho kupione dyplomy i inne
klasówki.


nie moze byc tak, ze to pal licho...


Chodzi o to, że banda niedouczonych misiów obejmuje dobrze płatne
stołki brand managerów, asystentów do spraw tego i tamtego, a za chwilę źle
zarządzają ludźmi i bezsensownie wydają firmowe pieniądze. Żal.


...a to powyzej juz nie. To nie przypadek a rezultat. Ale jak ma byc inaczej,
kiedy pofesor ma na przyklad 50 magistrantow rocznie? Musialby byc czyms z
pogranicza geniusza i aniola, zeby dobrze ich przypilnowac. Owszem znam takich,
ktorzy potrafia to zrobic i wymusic, tylko, ze sa w mniejszosci. A z drugiej
strony: jak moze byc inaczej, jezeli studentow lawinowo przyrasta a kadry nie?
Na przyklad Politechnika Lodzka w ciagu ostatnich 10 lat potroila liczbe
studentow a liczba kadry pozostala ta sama. Sama zamiana asystenta na wykladowce
czy adiunkta na starszego wykladowce sie tego nie zalatwi. Z drugiej strony
nawet ow aniol nie pomoze, kiedy dostanie studentow, ktorych nic nie interesuje
poza papierkiem zdobytym za jak najnizsza cene.


Chętnie usłyszę coś optymistycznego na temat młodzieży jakże licznie
kształcącej się w tych interesujących kierunkach ekonomicznych. Złych
przykładów i na grupie, i w życiu widzę aż nadto.
Czy to szkoły wyższe, nauczyciele akademiccy i programy nauczania stymulują
takie sytuacje?


To nie wina szkol tylko systemu. Studentow przybywa, bo to stymuluje spadek
bezrobocia ;-) no i kazdy ma nadzieje, ze z papierkiem bedzie latwiej.
Nauczycieli nie przybywa, bo placa marnie. Wiec jak gosc dostaje powiedzmy 30
studentow na zajecia jezykowe czy laboratoryjne (komputery...) albo 40 na
seminarium to dochodzi najczesciej do wniosku, ze chocby sie i wysilal to nie
nauczy (tym bardziej, ze poziom jest maly bo na studia idzie kazdy, bo ma
nadzieje, ze z papierkiem etc.), wiec gosc dochodzi do wniosku, ze nie ma sie po
co wysilac i sie nie wysila, wiec studenci, nawet dobrzy tez sie nie wysilaja
(papierek i  tak dostana) i tak dalej i tak dalej. Lokalnie to bledne kolo
niektorym sie udaje przerwac (trafia naukowiec i pedagog z krwii i kosci na
inteligentnych i zadnych wiedzy studentow), natomiast globalnie musialoby byc to
pociagnete od gory. Np za stwierdzony plagiat pracy dwa lata wiezienia (bez
zawieszenia!), profesorowi - 10 srednich krajowych pensji zasadniczej, doktorowi
- piec, a asystentowi uczelnianemu - dwie. Studentow przyjmowac na pierwszy rok
za darmo, po roku "dolne" 80% wyrzucac z uczelni, gornym 10% pozwalac uczyc sie
za darmo a pozostalym 10% za pieniadze. I tak dalej i tak dalej.





Temat: Platforma- mistrz brudnej kampanii
Jak to czytam to mi sie zle robi.Niektorzy dziela dobruch politykow(tych co maja w koncu zrobic zmiany w Polsce ) na dobrze mowiacych ,silnych w gebie i slabych.

Po pierwsze.Przez te 2 lata odnioslem wrazenie ,ze Polska rzadzi Platforma ,a nie PiS ,bo to platforma byla wszystkiemu winna .

Po drugie zajmujecie sie rzeczami typu ,kto powiedzial cos takiego smiesznego .Kierujecie sie tylko jakimis pie****.Nie zajmujecie sie gospodarka ,bo ona jest najwazniejsza.
Nie zastanawiacie sie nad tym czy PiS , LPR sa lewica czy prawica.Wystarczy ,ze kaczynski powie ze jest prawica i to wam wystarczy.Otoz tak nie jest.

A) prawica:
-charakteryzuje sie szacunkiem dla tradycyjnych wartości (kultura ,wyznanie ,rodzina) .Wazniejsza jest wolnosc niz rownosc.Tu sie zgodze ,ze PiS glosi to .Z wykonaniem jest troche inaczej ,ale probuje sie tego trzymac.Chociaz z ta wolnoscia ostatnimi czasy moglbym powatpiewac.
- Zwolennicy prawicy twierdza ,ze bogactwo zalezy od czlowieka ,od jego pracowitosci i wkladu pracy.W dziedzinie gospodarczej prawica odrzuca kontrolę państwa oraz nacjonalizację.Ich zdaniem w społeczeństwie powinna zachodzić hierarchicznosc.Tak samo potrzebni sa bogaci i biedni.Wiadomo , zycie biednego zalezy od bogatego i na odwrot. Czy pis w pogladach gospodarczych spelnia poglady prawicowe?Juz bardziej LID jest prawica niz PIS.
b)lewica
głosi hasła sprawiedliwości społecznej oraz zasadę równości wszystkich ludzi.Występuje w obronie jednostek słabszych ekonomicznie a więc biedniejszych. Wystepuje przeciwko wszelkim dyskryminacjom.Uznaje kontrolę państwa nad gospodarka

Teraz sprobujcie sobie odpowiedziec ,kto tak naprawde jest prawica w Polsce.Jak dla mnie ,jesli chodzi o gospodarke ,ktora zdecydowanie jest istotna sprawa w dzisiejszych czasach ,to jedyna prawica w Polsce jest Platforma obywatelska.

Chociazby przykladem tego jest podatek liniowy.Dla wszystkich jedna ,ta sama wysokosc podatku ,bez znaczenia wysokosci zarobkow oraz brak ulg.*chyba zostanie jedna jakas ulga prorodzinna(moge sie mylic).Prywatyzacja szpitali rowniez jest przykladem pogladow prawicowych.Moglbym tak dluzej wymieniac.

W dodatku ktos dal argument osmieszajacy Gowina ,iz jego zona glosuje na PIS.Slyszeliscie moze ,zeby ktos z PiSu powiedzial ,ze jego zona bedzie glosowac na PO?To siwadczy tylko o tym ,iz w Polsce panuje demokracja i w zyciu pana Gowina rowniez.Nie narzuca zonie pogladow ,zachowania tylko daje jej wolna reke.

Co do demokracji w PISie powatpiewalbym.Nie odnosicie wrazenia ze kazdy pismak ma takie same poglady w danej sprawie? Nie zauwazyliscie ,ze radio maryja ,ktore do ich objecia rzadow bylo zle ,teraz jest dobrem koniecznym. Nie zauwazyliscie ,ze Rydzyk nie ponosi konsekwencji wypowiadanych slow?
Uwazacie ,ze w PiSie jest demokracja?Tam decyduje o wszystkim jeden czlowiek.

Na koniec chcialbym napisac ,ze moglem popelnic bledy jezykowe i takie rozne ,ale co mysle napisalem.Mam nadzieje ,ze nikt nie napisze ,ze PiS i platforma maja takie same programy.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Znaleziono 116 wyników • 1, 2, 3