Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Programy komputerowe dla firm





Temat: A wiecie jak sie robi w W-wie Kaczora szmal?
Koszt sporzadzenie dokumantacji przetargowej to:
- sporzadzenie wyceny danego zamowienia,
- pozbieranie kilku kwitkow,
- koszty papieru i ksero.
A ty mylisz przedmiot przetargu z kosztami sporzadzenia oferty w w przetargu.
Dokumentacja budowlana lub remontowa owszem moze byc, ale PRZEDMIOTEM
ZAMOWIENIA, a jesli przedmiotem zamowienia jest na przyklad remont kamienicy to
dokumentacja remontowa jest przesylana oferentom i stanowi czesc okreslenia
przedmiotu zamowienia.
Na koniec tez dodadm, ze najdrosze przetargi to zwykle prace budowlane i
wiekszosc firm ma programy komputerowe do sporzadzania kosztorysowania
sporzadzanych ofert.
Tak wiec nawet jakby bylo to super duze zamowienie to i tak koszty sporzadzenia
oferty nie przekrocza 10.000,- zl. Kto inteligentny by sie za takie pieniadze
podkladal i krecil bat na wlasne 4 litery ?



Temat: "Ostre pióro" opinia z okazji
"Ostre pióro" stwierdza
..."Czy cuda się zdarzają? Jasne? Poza jedną dziedziną – ekonomią" i dalej..
"Szczególnie w roku podwójnych wyborów nietrudno zauważyć, jak wielką zdolność
do komplikowania spraw najprostszych i prostowania tego, co z natury rzeczy
jest pokręcone posiedli nasi politycy".
Do wniosków dochodzi słusznych stwierdzając:
..."Nie jest przypadkiem, że łowcy ryb w mętnej wodzie są jednocześnie dość
bliskimi przyjaciółmi polityków i to w równej mierze wszystkich opcji. Idealnym
tego przykładem jest właściciel jednej z firm komputerowych, która zgarnia
wszystkie największe rządowe zamówienia niezależnie od ekipy i bardzo marnych
efektów swej pracy. I to w czasie, gdy pan Kluska za odmowę opłacenia się
politycznej mafii poznawał tajemnice polskiego więziennictwa."
Nie wymienia nazwisk, chociaż mnie się kojarzy to z panem na K. i znaną firmą
giełdową na P., która robiła programy komputerowe dla ZUS np.I ja nie wymieniam
nazwisk i firmy aby nie spowodować trzęsienia ziemi na WGPW.
Dla zainteresowanych.
www.echo.siedlce.net/?p=18&j=1&id=1865






Temat: Absurd lub ja czegos nie rozumiem
Absurd lub ja czegos nie rozumiem
slyszalem dzis w metrze gadke chyba jakiegos przyjmijmy kierownika z pracownikiem.Mowa byla o zaproszeniu na rekrutacje.Kierownik ten stwierdzil ze nie zaprosi na rozmowe Pana X,gdyz ten w swoim CV napisal ze zna 23 programy komputerowe.On powiedzial ze nie chce takiego pracownika bo sie nie nadaje.Myslalem ze profil pracodawcy nie ma nic wspolnego z komputerami,ale nie.To jakas firma ktora z tego co zrozumialem zajmuje sie wprowadzaniem danych klientow roznych firm ktore ta firma tego kierownika obsluguje.W zwiazku z tym pytam sie dlaczego sie nie nadaje? bo jest za dobry?bo mial napisac ze nie skonczyl podstawowki?bo nie ma doswiadczenia gdyz nigdzie go nie zdobyl jak sie trafia na takich wlasnie "pracodawcow"?.Gdybym to ja mial zaprosic na rozmowe taka osobe to bardzo chetnie.Cieszylbym sie z tego ze mam dobrego czlowieka i pozwalam mu wystartowac w przyszlosc,bo watpie czy by zagrzal tam miejsca na dlugo.Jego zdolnosci zweryfikowalby czas.A moze ten kierownik jest gorszy od niego?Konkurencja?.



Temat: Nie udalo sie piratowi tym razem
Nie udalo sie piratowi tym razem
Wałbrzyska policja po raz kolejny udaremniła handel nielegalnym
oprogramowaniem. Na giełdzie samochodowej przy ulicy Topolowej w Wałbrzychu
funkcjonariusze z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą zatrzymali
handlarza pirackimi nagraniami. 48-letni wałbrzyszanin wprowadzał do obrotu
nielegalnie skopiowane programy komputerowe i wydawnictwa muzyczne. Na miejscu
zabezpieczono 97 sztuk płyt kompaktowych z nielegalnym oprogramowaniem. W
czasie przeszukania mieszkania mężczyzny zatrzymano komputer służący do
nagrywania płyt, oprócz tego znaleziono okładki, znaki graficzne firm
komputerowych oraz kolejne 15 sztuk kompaktów z oprogramowaniem na PC. Wartość
zabezpieczonego mienia wyniosła 15 tysięcy złotych.
K.M. Twoje Radio




Temat: Wielka Orkiestra? Przepraszamy, mamy kryzys
dkrysiak napisała: anglo napisał:
Podzie l się tą informacją - bo z tego co ja swoje składki
policzyłem w zeszłym roku, to nawet na jedną pensję lekarza nie
starczy. A tu trzeba utrzymywać dziesiątki czy setki osób w każdym z
paru tysięcy szpitali i placówek ochrony zdrowia... To są miliony
złotych miesięcznie - i mowa tu tylko o pensjach!!!
***A co z remontami, inwestycjami w sprzęt? Szkolenia? To co
odprowadzamy do NFZ to marne grosze w stosunku do potrzeb.
=====Tak sie sklada , ze znam sluzbe zdrowia z obu stron. To nie
jest wazne ze w innym kraju. Te same firmy, te same metody.Sprzet.
Kto negocjuje ceny? Z mojego doswiadczenia powiem ci ze caly sprzed
z ktorym mialem doczynienia byl MOCNO PRZEPLACONY!No, firmy maja
metody. Np firma wplaci na konto szpitala , przykladowo,kwote rowna
10% wartosci kontraktu. Jaki gest! Tylko ze cena sprzetu byla
zawyzona o 50 albo i 100 procent.
Powiesz jak mozna zawyzyc o 100 %? Proste, ladujemy w sprzet
programy komputerowe ktore nikomu nie sa potrzebne. Masz cos co
mozesz uzyc do tego czy tamtego ale ty tego nie robisz.
Szkolenia. Sa czasem swietne i ksztalcace sympozja. Wiekszosc jednak
to to samo kazdego roku ale w innym atrakcyjnym miejscu.Wazne jest
miejsce. Nie wiedza jest w danym momencie jest wazna ale z kim zjem
lunch czy obiad. Zreszta prezenterzy sa na garnuszku firm i serwuja
te same monologi tylko w innych dekoracjach.
W sluzbie zdrowia zbyt duzo kasy wycieka do prywatnych kieszeni. Czy
jest lekarstwo na to? Nie znam. Ale pompowanie wiekszych pieniedzy
powoduje wiekszy wyciek.



Temat: CV - koniecznie na jednej stronie??
Nie wiem jak ludziom, którzy skończyli np. 3 szkoły, 5-10 kursów, pracowali np.
min. w 5 firmach, posiadają tzw. dodatkowe umiejętności (np. programy
komputerowe + stopień znajomości) itd. itp. cv mieści się na 1 str.
Wystarczy, że zrobi się przejrzyste CV, wstawi fotkę, napisze nazwy szkół, nazwy
pracodawców i 2-3 zdania nt. wykonywanej pracy itd. itp + klauzulę o
przetwarzaniu danych osobowych i to nie ma prawa się zmieścić na 1 str. Wcale
nie chodzi o rozpisywanie się.
Moim zdnaiem napisanie np.
firma X - handlowiec, to zdecydowanie za mało.
Piszę czym handlowałem, jak był obszar mojej działalności, jakie kategorie
klientów itd.
firma X - analityk finansowy.
Piszę z grubsza jakie analizy, bo co innego robić np. tylko analizę wskaźnikową
a co innego np. wyceny firm, opracowywanie systemów wynagrodzeń pracowników itd.

Pracownikom HR poprzewracało się w d...ch. Sami nie wiedzą czego chcą, bo z
reguły są to bardzo młodzi ludzie, którzy kiszą się od kliku lat w jednej pracy.
Zbyt często zmieniasz pracę - źle, bo jesteś skoczkiem.
Często zmieniasz pracę = dobrze, oznacza, że jesteś elastyczny na rynku pracy i
potrafisz się dostosować do popytu.
Masz dziurę w cv - źle, nierób
Nie masz dziury w cv, ale pracowałeś na czarno (w Polsce - na czarno?) - źle,
przestępca.
Nie masz dziury w cv, ale pracowałeś na czarno - dobrze, bo to oznacza, że
jesteś pracowity i nie czekasz z założonymi rękami aż ktoś cię zatrudni legalnie.




Temat: Mamy z WŁOCH - pomocy:-)
Jesli dziecko dostanie sie do panstwowej (komunalnej czyli miejskiej) szkoly,
to bedzie Was ona niewiele kosztowala - placi sie zaleznie od dochodu i od
miasta, my np. placimy ok. 65 euro/miesiac, do godz. 16:30, w tym sa 2
podwieczorki i obiad. Problem, ze zapisy zaczynaja sie teraz (daty sa troche
rozne, zaleznie od miasta) i trwaja ok. miesiac, do szkol dla najmlodszych
dzieci (scuola dell'infanzia - 3-5 lat), a miejsc jest mniej niz kandydatow.
Szkola podstawowa (scuola elementare) jest natomiast obowiazkowa (od 5,5 r.
zycia), wiec tam juz musza dziecko przyjac...
Rachunkowosc firmy to nie jest czarna magia - ale zeby sobie z nia radzic
trzeba wg mnie byc np. po ekonomii... Sa programy komputerowe, sluzace do
obslugiwania rozliczen firm.
Tu informatycy w wiekszosci pracuja na zlecenia czyli nie maja "pensji".
Niektore duze firmy jedynie zatrudniaja informatykow jako wlasnych pracownikow.
Jesli bedziecie na polnocy, w Mediolanie - macie na to wieksze szanse niz gdzie
indziej.
Pozdrawiam.




Temat: koniec bezottkowania! ;)
koniec bezottkowania! ;)
no chyba że to ty jesteś swoim szefem
====

Koniec z graniem, czatowaniem czy oglądaniem erotycznych stron w biurze.
Firmy coraz częściej ograniczają swym pracownikom dostęp do wirtualnej sieci

Co trzeci pracownik poświęca przynajmniej godzinę pracy na surfowanie po
sieci w celach prywatnych. 8 proc. czynność ta zajmuje od dwóch do trzech
godzin. W ciągu tygodnia jedna osoba traci więc na rozrywki co najmniej pięć
godzin - obliczył serwis Wirtualna Polska. Najczęściej są to pogaduszki przez
komunikator gadu-gadu czy odwiedzanie stron z aukcjami w sieci. Co gorsza,
internauci byli zgodni co do tego, że wykorzystywanie sieci do prywatnych
celów nie jest niczym nagannym, pod warunkiem że nie przeszkadza to w
wykonywaniu służbowych obowiązków. Takiego zdania jest 64 proc.
ankietowanych. Zaledwie 15 proc. potępiło surfowanie w godzinach pracy.

- Internet to medium, które wsysa jak odkurzacz - zauważa Andrzej Piotrowski,
ekspert z Centrum im. Adama Smitha. - Ale praca to nie szkoła ani czytelnia,
aby przesiadywać bezużytecznie w sieci.

Pracodawcy zdają sobie z tego sprawę i coraz częściej kontrolują sieć.
Jeszcze pół roku temu przyznawało się do tego 2 proc. firm, a dziś jest ich
już kilkakrotnie więcej. Zjawisko to zostało nazwane mianem cyberslackingu.
Firmom pomagają w tym programy komputerowe.

wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60153,3609204.html




Temat: Gillette poszukuje taniej sily roboczej
generalnie trend jest taki ze duzo placi sie scislym specjalistom ktorych nie
ma w kraju czy w danym rejonie zbyt wielu a sa potrzebni, natomiast zwykly
robotnik z nielicznymi wyjatkami w Polsce kokosów nie dostanie, niestety. Na
ich miejsce do pracy moze przyjsc praktycznie kazdy po krotkim przeszkoleniu.

Choc znam osobiscie kilka firm w Polsce gdzie kazdy zarabia dobrze, ale sa to
firmy z malych miejscowosci, gdzie nie ma zbyt wielu mieszkancow a tym samym
nie ma duzego bezrobocia.

Generalnie jednak uwazam ze placic powinno sie zgodnie z dosiwadczeniem
zawodowy, czyli zaczynamy z niska stawka, pokazujemy pracowdawcy ze sie
rozwijamy, pracujemy wydajniej, potrafimy wiecej , zarobki ida w góre.
Niezaleznie czy sie obsługuje tokarke czy pisze programy komputerowe.

Duze pieniadze na starcie dostaja tylko naprawde utalentowane osoby, ktorych
przyciaga sie do firmy własnie placa...



Temat: piractwo komputerowe na forum kuchnie-skandal!
tak na serio chodzi własnie o to ze kradziez praw do materiałow umieszcznych na
stronach internetowych ,czy w katalogach firm
jest przestępstwem karnym
tu nie chodzi o złamanie regulaminu forum czy nietykiety
to jest przestępstwo, kradziez
a ja nie wysyłałem linków do abuse
bo nie chodzi o to czy te posty mi pasuja czy nie
ta reklama firmy extrameble bazuje na kradzionych materiałach i sama w sobie
powinna być usunięta
ale to nie moja rola ,a admina
złodziej nie powinien sie tak reklamowac
a jesli juz to moze dać reklamę ze sprzedajecie kradzione pralki czy lodówki
moze pójsc dalej i reklamowac ,,tanie " samochody prosto z niemiec
i o to własnie chodzi
moze ofłosmuy ze na forum kuchnie mozna kupic ,,tanie" programy komputerowe
i filmy na dvd po 20 zł
jak juz kraść to miliony,jak pieprzyc to ksieżniczki
tu złodzieje sa bezkarni



Temat: Śląski NFZ unieważnia konkurs na leczenie w szp...
i jak co roku się dobrze bawią na koszt firmy obsługującej śląski NFZ, nie dość
że się przepłaca za wątpliwej jakości programy komputerowe, płaci sie kilkaset
tysięcy miesięcznie za obsługe informatyczną to jescze albo i dlatego dyrektory
i naczelniki imprezują na koszt tych firm, jak tu później wymagać czegokolwiek..



Temat: Śrutą w płot
Coz mozna powiedziec, chyba tylko tyle jakie to polskie :)
I nie wiadomo czy sie smiac, czy plakac.

A jesli chodzi o fakty to kilka z nich:
1. W Polsce nie istnieje tzw. "czarna lista" odpadow.
2. W Polsce natomiast istnieje od ok roku "zielona lista".
3. Firma sprowadzajaca odpady ktore nie znalazly sie
na "zielonej liscie" automatycznie musi uzyskac pozwolenie z Gł.
Insp. Ochrony Środowiska na ich przywoz do Polski.
4. Śruta zostala uznana za odpad spoza "zielonej listy" ok rok
temu, czyli od ok roku nalezalo na jej import uzyskiwac zgode z
GIOŚ
5. Nie jest rowniez prawda ze importerzy każdorazowo muszą
występować o zgodę na sprowadzenie towaru. Wystarczy sprawdzic
na jaki okres wydawana jest decyzja zezwalajaca na sprowadzanie
tego "odpadu".

I to tyle sprostowan. Natomiast nalezy sie zastanowic dlaczego
Minister Środowiska uznal srute za odpad.

Gadanie firm tez jest bez sensu bo sa one zobligowane do
sledzenia przepisow zwlaszcz tych co weszly 1 rok temu. A ze
celnicy ich przepuszczali bo sami zapomnieli sie zaznajomic z
tymi przepisami to inna sprawa. Moze po prostu ktos dostawal w
łape. A tlumaczenie ze teraz od niedawna maja programy
komputerowe i nie da sie juz wcisnac kitu - wyskakuje ze jest to
odpad i trzeba zezwolenie, to ... troche dziwne tlumaczenie. W
koncu urzednicy, a nimi sa przeciez celnicy powinni byc na
biezaco z przepisami.

Pozdrawiam i proponuje nastepnym razem dokladniej sprawdzac
fakty zanim sie napisze artykul.
Jazz



Temat: Wiem pan czasy są ciężkie
Po prostu taki model prowadzenia biznesu. To ze czasy sa ciezkie i interes
kiepsko idzie to raczej elementy negocjacji niekoniecznie prawdziwe. Po prostu
sa takie firmy, ktorym zawsze oficjalnie "kiepsko" idzie, skapia na wszystkim, a
wysokosc uposazenia jest odwrotnie proporcjonalna do wartosci samochodu i domu
wlasciciela;)) Wlasciciele to nie sa ludzie po MBA, dorobili sie przy okazji
transformacji sprzedajac na bazarze pirackie programy komputerowe, przemycane
chinskie tenisowki, papierosy ect i w taki sposob uczyli sie biznesu. Dlatego
nie ma co ich winic za cwaniactwo. Z wlasnego doswiadczenia - lepiej takich firm
unikac, chyba ze jestes cwaniakiem lepszym od wlasciciela;)



Temat: Nalot drogich konsultantów
To jest żadna rewelacja?.
Sprawdźcie ile kosztowali zachodni eksperci( często
przeciętniacy którzy nie mogli znaleźć pracy we własnym kraju)
w poszczególnych urzędach centralnych i co zrobili za wydane
ogromne pieniądze zwłaszcza za czasów premiera Bieleckiego,
Suchockiej?
Cały czas pompujemy pieniądze podatników na utrzymanie
zachodnich firm. Przykład to programy komputerowe, nasze są
dyskryminowane przez sprzedajnych urzędasów na wysokich
szczeblach. Ci już się postarają o odpowidenią reklamę czy wręcz
wymuszenie kupna .



Temat: Rosja to nadal trzeci swiat
Naprawde nie chce mi sie wypisywac wszystkich firm produkujacych mydlo i
powidlo, czy tez statki/silniki/programy komputerowe/komputery/insuline/kalosze
e.t.c.
Co do inwestycji zagranicznych...k..m.. chlopie to ze ludzie chca inwestowac w
Polsce swoje pieniadze w tempie ok. 10mld.$ rocznie to jest powod do dumy a nie
do rozpaczy. Dzieki temu jak juz pisalem ktos ma prace, zarabia pieniadze,
bezrobocie maleje eksport i PKB idzie w gore, a rzad zbiera podatki. Jesli ty
tego nie rozumierz no to trudno. Nic na to nie poradze.
y.



Temat: A co myślicie o współpracy Rosji i Francji?
Czytam w fachowych czasopismach elektronicznych ktore dostaje na biurko w pracy
ze np. opracowywanie i produkcja ukladow scalonych na Bialorusi jest niezla.
Wspolpracuja z Motorola i to na zasadzie partnerstwa w projektowaniu IC. Wiem
ze Rosjanie sprzedaja sporo takich prostszych ukladow scalonych w Azji ktore sa
tam montowane w urzadzenie. Czyli ich fabryki na swojej technologii pracuja,
dzieki temu kadry moga opracowywac nowsze ale to musi potrwac.
Co do Koreii Pd. Nie przesadzajmy. Ich komorki sa budowane na ukladach
scalonych amerykanskich firm. Przyrzady tez nie ich. Symulacyjne programy
komputerowe tez z 1 Swiata.
Sa niby potega w LCD ekranach. A jak wyglada to od podszewki? Skladniki
kupowane tez np. w Niemczech. Oprzyrzadowanie tez nie ich. Oczywiscie cos tam
robia, ale sa kompletnie zalezni od dostaw newralicznych skladnikow z innych
krajow.
Na to Rosja nie zamierza sobie pozwolic. I slusznie. Wtedy male embargo w
konkretnych sprawach i Su nie lataja. Wojna wygrana.
Pozdrowienia




Temat: Finanse - Księgowość wspólnoty
I to jest właśnie p. Dziewior więcej w nim spóldzielcy niż właściciela lokalu .
Bez wytcznych ni w ząb .
Co ma ustawa o rachunkowości to tego jak rozliczają sie właściciele we
wspólnocie.
To oni w uchwale decyduja jak to ma wygladać. Ustawą o rachunkowości mogą (nie
muszą) posiłkować.
Najczęściej wybieraja proste programy komputerowe np: dla małych firm lub
specjalnie napisane na potrzeby wspólnoty.

I taka jest prawda a p. Dziewior niech miesza w spóldzielczości mieszkaniwej
(ta
forma powoli ginie ).

Czy to się nadaje do pracy magisterskiej ??????? bym sie zastanawiał i dobrze.



Temat: Ziemniaków kupić się nie dało, ale piwo tak
A ja, całą rodziną na zakupy mogę pójść tylko w dnie, kiedy JA nie pracuję.
Wystarczy tak ustawić grafiki pracy, że w jednym tygodniu ma się wolne
piątek-sobota, w drugim sobota-niedziela a w trzecim niedziela-poniedziałek i do
tego dać przcownikom możliwość wyboru, tak by mogli to koordynować z życiem
rodzinnym. Od lekarzy wymagamy, by byli dostepni 24/7 (i płacimy grosze) a innym
wciskamy koniecznie wolne. Programy komputerowe sa tanie i potrafia
optymalizowac rozkład pracy nawet bardzo dużych firm. Instytucje typu usługowego
powinny działac w dni i godziny, które sa wygodne usługobiorcom a nie
pracownikom. Francja nie jest dobrym przykładem, bo Francuzi klną wymuszony
socjalizm. Juz odwracają sie od wymuszanego, skróconego tygodnia pracy - nie
sprawdziło się. Dajmy ludziom spokój i wolny wybór. ŻADEN rząd NIE WIE lepiej.
MY obywatele wiemy lepiej. A jak rzą chce cokolwiek robic na siłę to niech
najpierw przeprowadzi plebiscyt. NIC O NAS BEZ NAS. Urzędy powinny byc otwarte
np. od 11-19-ej. Aby każdy mógł PO PRADCY załatwić sprawy urzedowe. Urzędy są
dla NAS a nie my dla nich. Kraków niech Wam świeci przykładem. W wydziale
komunikacji po 15-ej nie ma kolejek, są otwarci do 18-ej, o mało nie zemdlałam z
wrażenia, jak tam weszłam o 15:30. BRAWO Kraków.



Temat: biuro rachunkowe - pomoc ksiegowa
biuro rachunkowe - pomoc ksiegowa
Znalazlam ogloszenie, ze mile widziana osoba bez stazu. Wprowadzanie danych
firm-klientów biura do komputera.
Jesli pracujesz w biurze rachunkowym napisz, prosze jaka jest ta praca, czy
trudna, jakie sa w niej programy komputerowe, jak sie pracuje?
Byloby fajnie gdyby ktos powiedzial cos na ten temat.



Temat: Projekt elewacji
Projekt elewacji
Jestem właścicielką domu,który wymaga remontu elewacji.Z
technicznego punktu widzenia sprawa jest jasna,ale nie możemy się
zdecydować na wybór kolorów(jeden,dwa,łączenie z klinkierem).Czy są
takie programy komputerowe,które umożliwiają wizualizację
korzystając ze zdjęć domu i gdzie szukać firm zajmujących się takimi
usługami(woj.pomorskie).Dziękuję



Temat: BSA: mniejsze piractwo, więcej korzyści
Gość portalu: enemy napisał(a):

> jestem piratem... i zostane nim do smierci i ch*** mi zrobicie :)

Oj, raczej nie będziesz miał okazji. Za paręnaście lat, jak dobrze pójdzie, już nie będzie właściwie czego piracić. :)

Osobiście od lat z górą pięciu wspieram ograniczanie piractwa nie korzystając z produktów firm zrzeszonych w BSE. No i przez to "niestety w mojej świadomości utrwaliło się przekonanie, że za programy komputerowe nie płaci się się w ogóle". A to pech... :D




Temat: Piraci stracą łączność?
Piraci stracą łączność?
Wczoraj napisaliśmy, że od kilku dni Aster - jeden z czołowych
dostawców internetu w kraju - rozsyła klientom nowy regulamin.
Ostrzega, że będzie odcinał od sieci osoby, które "pobierają,
dystrybuują lub udostępniają w sieci filmy, muzykę i programy
komputerowe "z naruszeniem praw autorskich". Najpierw zablokuje
tymczasowo dostęp do pirackich treści. Później wstrzyma na tydzień
dostęp do sieci. Jeśli to nie poskutkuje - może zerwać umowę.

Aster nie filtruje tego, co przesyłają klienci. - Sam ruch w
internecie nie świadczy o naruszeniu prawa - mówi Monika Rutkowska.
Zgłoszenia, kto narusza prawo, operator dostaje od firm
fonograficznych oraz reprezentujących ich interesy organizacji albo
kancelarii. A u nas Toya, kiedy?

gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6237571,Piraci_straca_lacznosc_.html




Temat: Czy popieracie piractwo, czy czujecie sie uczciwi
Czy popieracie piractwo, czy czujecie sie uczciwi
Mam pytanie do wszystkich forumowiczow. Piractwo komputerowe jest kradziezą ?
prawda, czy popieracie kradziez ? czy sami kradniecie ? czy mozna mowic o tym
ze ktos jest mniejszym zlodziejem bo kradnie programy a ktos wiekszym bo
kradnie bulki w sklepie ? ja jestem bardziej za tym co ukradl te bulki bo byl
glodnyniz za kims kto ma ochote miec nowa wersje gry czy programu, nie musi
jej miec a jak chce toi niech ja kupi legalnie. Prowadze firme reklamowa,
posiadam oprogramowanie wylacznie legalne, kosztowalo spora ilosc pieniedzy,
ale jak to sie mowi chcialem zrobic wszystko uczciwie, i denerwuje mnie tylko
fakt ze na rynku szczecinskim jest 200 firm reklamowych z czego moze tylko 30
posiada uczciwe oprogramowanie nie wspominajac o firmach internetowych i
projektantach www, czy jak macie swiadomosci ze projekt reklame czy co
kolwiek zostalo wykonane na kradzionych narzedziach jest wam lzej /?. Odnosze
wrazenie ze kazdy podchodzi do tego jak do czegos normalnego uczciwego, a ja
uwazam ze to wlasnie spowalnia rozwoj ucziciwych firm. Zastanawiam sie tez
nad jednym, czy nie wziasc polowe logosow firm ktore istnieja w szczeicnie i
nie zarejestrowac jako wlasne znaki towarowe bo na jakiej podstawie
wlasciciel firmy mi powie ze znak nalezy do niego ?? a skad wziol czcionke ??
czy posiadal na nia licencje czy agencja ktora ja tworzyla posiadala ?
jestem za zwalczaniem piractwa ? czy ktos tez ?



Temat: Gigantyczna strata z powodu piractwa w Polsce
Gigantyczna strata z powodu piractwa w Polsce

"Badanie przeprowadzano w oparciu o proporcję liczby zainstalowanych programów
do liczby sprzedanych komputerów ze 110 krajów. Badano wszystkie typy
oprogramowania, również open source oraz gry komputerowe."

*******************************

Jak oceniono parametr, jakim jest zauważalna liberalizacja polityki Microsoftu
w procedurze aktywacji systemów operacyjnych OEM w przypadku całkowitej
wymiany sprzętu?

Jak się ma ocena do widocznej na rynku zmiany proporcji komputerów na rzecz
notebooków i netbooków, których prawie nie sposób kupić bez systemu
operacyjnego MS Windows, który w takim przypadku kosztuje ok 100 zł?

Co z oprogramowaniem użytkowym, w którym coraz większy udział mają programy
open source? Pakiety biurowe, programy narzędziowe spod znaku open source na
platformę Windows zyskują coraz większe uznanie - nie tylko w kwestii
funkcjonalności, ale również licencjonowania.

Pojawia się coraz więcej firm, których zapotrzebowanie na płatne
oprogramowanie ogranicza się do MS Windows na stacje robocze oraz programy
antywirusowe.

Raport za bardzo zbiega się w czasie z kampanią antypiracką, by uznać go za
wiarygodny.




Temat: Pirackie płyty na Manhattanie
Gość portalu: rzecznik napisał(a):

[...]

> a tak gwoli informacji:
> W 2000 roku policjanci KMP w Płocku wszczli 37 postępowań przygotowawczych w
> sprawach piractwa intelektualnego. W sprawach tych ujawniono i zabezpieczono
> płyty kompaktowe CD i DD-ROM, programy oraz gry komputerowe oraz towary z
> zastrzeżonymi znakami znanych firm, –łącznej wartości 201.300 złotych.
>
> W 2001 wszczętych zostalo 42 postępowania przygotowawcze przeciwko 45
> podejrzanym, zabezpieczono sprzęt RTV, komputerowy, płyty CD, towary z
> podrobionymi znakami firmowymi łącznej wartości około 600.000 zł.

[...]

Chcialbym spytac o to jak liczona jest wartosc zabezpieczonych plyt CD? Czy
200.000 PLN oznacza 200.000 płyt licząc koszt wytworzenia jednej plyty okolo 1,0
PLN? Czy na przyklad liczona jest wartosc programow ktore sa na plytach i 200.000
PLN oznacza kilka płyt z drogim programem?

Dziwi mnie to, ze nie mozna spowodowac, zeby pirackich plyt nie dalo sie w Plocku
kupic. W tej chwili z pewnoscia mozna, wiadomo, gdzie. Wiadomo, ze policja ma
wazniejsze sprawy ale czy w tej jest az tak bezsilna?

I pytanie do tych wszystkich ktorzy tak oburzaja sie piszac o pirackich plytach
ii programach: Czy na Waszych komputerach na prawde nie ma i nie bylo ani jednego
nielegalnego programu czy chosby kodeka divx ktory legalne chyba tez nie jest?

Wojtek




Temat: Nadchodzą wojny ?
Cześć

Sprawdź sobie świetny serwis, w którym znajdziesz mnóstwo
najlepszych materiałów dla użytkowników aukcji internetowych, setki
ebooków i naprawdę wartościowych publikacji elektronicznych. W
serwisie będziesz mógł ściągać dowolną ilość programów i gier na
swój komputer.
Fajne rzeczy tam są - zobacz i sam zdecyduj czy warto - ja uważam że
TAK

W promocji otrzymasz za darmo od serwisu 6 płyt CD wypełnionych po
brzegi super kolekcjami i programami m.in:
- zbiór kilkuset najlepszych ebooków
- płyty z materiałami dla Allegrowiczów i innych użytkowników aukcji
- różności do komputera
- różności do telefonów GSM
- programy graficzne, internetowe, multimedialne, dla firm, dla
zaawansowanych itp.
- świetne ebooki dla użytkowników komputerów
- ekstra płyty z programami i narzędziami oraz niezbędnik peceta
- czcionki komputerowe, tapety, muzyka, obrazki i wiele innych
rzeczy

Tych płyt jest naprawdę sporo i musisz sam zobaczyć co możesz dostać
zupełnie za darmo, płyty są darmowe - każdy może zamówić za darmo 6
różnych płyt CD

A jeżeli interesujesz się robieniem tanich zakupów to zapraszam na
stronę serwisu - zresztą zobacz sam co i za ile:
- nowe komputery i monitory LCD już od 160 zł
- nowe laptopy już od 339 zł
- nowy sprzęt RTV
- nowe telefony komórkowe już od 30 zł
- nowe aparaty cyfrowe już od 105 zł
- oraz wiele innych super tanich sprzętów

Oto adres strony którą chcę Ci polecić -
www.okazje-cenowe.pl/glowna/zarejestruj.php5?uid=2950



Temat: Bank Drugiej Ręki znowu rusza!
Bank Drugiej Ręki znowu rusza!
Witam wszystkich serdecznie.

Ponownie ruszył projekt Banku Drugiej Ręki!
Na czym on polega?
BDR wspiera działania organizacji pozarządowych takich jak świetlice,
hospicja, koła, banki żywności itp. Pozyskujemy od darczyńców sprzęt
elektroniczny, meble i artykuły biurowe. Komputery wyposażane są w oryginalne
oprogramowanie, m.in. Windows, Office, programy księgujące.
Ponad to organizuje kursy komputerowe dla osób pracujących w organizacjach,
aby mogły lepiej korzystać z pozyskanego sprzętu, oraz sprawnie promować i
wspierać działania swojej organizacji.

Skąd BDR bierze sprzęt?
Głównie od firm czy dużych organizacji. Oddają stary sprzęt na zasadzie
darowizny. BDR w zamian umieszcza logo firmy na ulotkach promocyjnych,
plakatach i stronie organizacji.
Sprzęt przekazują również osoby prywatne. Wystarczy rozejrzeć się po swoim
domu, piwnicy czy strychu. Stary telewizor, 10 letni komputer czy szafa która
tylko zbiera kurz, nie przyda się już w domu, a w świetlicy sprawdzi się
znakomicie! Komputery które w dzisiejszych czasach wydają się słabe i
bezużyteczne (bo gry nie „chodzą” ) w biurze organizacji, gdzie muszą tylko
obsłużyć Office i Internet, działają bardzo dobrze. Chłopaki z BDRu
przyjeżdżają pod dom i zabierają sprzęt, więc nie trzeba martwić się o transport.

Więcej informacji na stronie BDRu www.bdr.pomoc.org.pl/.

Gorąco zachęcamy do współpracy!



Temat: Radomianie zbadani przez PBS
Radom i ten sen o jego przemysle...
Moze niech sie ludzie wkoncu przestawia na inne galezie biznesowe w strone uslug
i nowych technologii! Jakos kazdy zapomina, ze jedna z pierwszych sieci
kablowych byla wlasnie w Radomiu. HBO wybralo wlasnie Dami na pierwsza siec
kablowa, gdzie mozna bylo oglacac ich programy. Radom jako pierwszy mial tak
rozbudowane komputerowe sieci blokowe i firmy udostepniajace Internet. Radom
jako pierwszy wprowadzil na terenie calego miasta siec bezprzewodowa globalnie.
Oczywiscie te osiagniecia to zasluga FIRM, nie miasta!!!

Bylo, niestety minelo...



Temat: LISTY Protestacyjne-Laboratorium Covance w Münster
Testy na zwierzetach nie odzwierciedlaja ludzkich reakcji na dane srodki
chemiczne czy leki. Najlepszym przykladem byl lek w Anglii w latach 80-tych
przyjmowany przez kobiety w ciazy, po ktorym urodzilo sie ok 900 dzieci bez rak
albo nog. Prawda jest taka, ze kazdy jest takim nieswiadomym krolikiem
doswiadczalnym, , wystepuje reakcje indywidualne co do gatunku jak i co do
jednej jednostki.
Wlasnie czytam ksiazke "Tysiac lekarzy przeciw testom na zwierzetach", szkoda,
ze po niemiecku, bo powklejalabym pewne fragmenty, ksiazka naprawde
rewelacyjna.
Dzieki Diano, ze nie zamierzasz wspomagac takich firm, oby wiecej takich ludzi !
W Niemczech przeprowadzono ankiete, z ktorej wynika, ze 95% spoleczenstwa
chcialaby aby kosmetyki i srodki chemiczne nie byly testowane na zwierzetach.

Dzis kosmetyki wiele firm testuje za pomoca metod in vitro. Np: spreparowane
tkanki roslinne, ludzkie tkanki, programy komputerowe, spreparowana membrana
jaja kurzego (zamiast testu Draizera, ktory "wypalal" oczy krolikom, wlokna
roslinne i wycinki ludzkich warstw skornych, i wiele innych..



Temat: Programy komputerowe po polsku
Programy komputerowe po polsku
Poszukuję dobrego programu komuterowego do analizy rynku kapitalowego w
jezyku polskim. Kiedys byly Asher i Atech, ale teraz nie moge wejsc na strony
tych firm.



Temat: reklama opla
poprostu nie trzeba na nią wjeżdżać
<a href="www.ati.com.pl" title="programy komputerowe raks, wapro">
Programy dla firm</a>



Temat: Kiedy odetną od internetu - rządowa walka z pir...
Kto bierze kasę?
W takim razie mam pytanie. Kto teraz chce wziąć kasę od firm piszących programy komputerowe. Będzie następna sejmowa komisja do spraw nacisków?

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze.



Temat: Kto ich finansuje ...
normalna sprawa, np. wirusy komputerowe piszą pracownicy firm produkujących
programy antywirusowe,
a gdyby straż pożarna była prywatna...



Temat: Żona posła buduje hotel

> mówisz o wódeczce ?

Oczywiście też. I to wystarczy do obalenia tezy, że cena produktów amerykańskich
jest wielokrotnie wyższa od polskich.
Polskie piwo było trudno dostępne, ale jak już się znalazło, to także było
droższe niż amerykańskie (i zdecydowanie lepsze). :)

> czy o sprzęcie medycznym ,

Nie mam pojęcia o sprzęcie medycznym. Jeśli ty masz pojęcie, to powiedz jak jest.

> programach komputerowych ,

Tak. Programy komputerowe pisane w Polsce są często drogie ze względu na ich
niszowe zastosowanie. Oczywiście dużo się pisze dla amerykańskich (i nie tylko)
firm. To chyba ComputerLand robi(ł) projekt dla jakiegoś stanu.

To Amerykanie przylatują się szkolić do bydgoskiego Lucenta, raczej nie dlatego,
że lot do Polski jest tańszy niż gdyby ich ktoś na miejscu podszkolił.

> muzyce pop ,

Czemu tylko pop? Jednak sądzę, że płyta z polską muzyką pop nie będzie w USA
wielokrotnie tańsza niż płyta z amerykańską, co również zadaje kłam twojej tezie.

> samochodach ,

Samochody amerykańskie nie słyną raczej z jakości. Jednak nawet porównując je z
jakimś popularnym samochodem produkowanym w Polsce, te popularne amerykańskie
nie są wielkrotnie droższe, jak pan to napisał.

> sprzęcie gospodarstwa domowego , kosmetykach ,

Na tym się nie znam.

> uniwesytetach( też na tym robią biznes , bo się da jak ma się jakość a nie da
> się jak się tworzy popartyjnioną bylejakość ) .

Tak, amerykańskie uniwersytety są wiele razy droższe. Tu się zgadzam.

> a może mówisz o potencjale , który u nas się eksploatuje a nie wykorzystuje ?

Nie tylko się eksploatuje.

> o potencjale ludzkim , który tam osiągnąć może wysoką cenę a u nas go
> nie chcą i nie ma zadnej wartości oprócz kreatywnych , a wykonawcze
> w postaci taniej siły roboczej i menadżerskie w postaci "nie podpaść
> szefowi a klinet i pracownik to i śmieć zktórych możena robić balony" ?

Może masz jakieś złe doświadczenia z pracy? Ja wręcz przeciwnie.

Nie jest tak źle, chociaż oczywiście mogłoby być lepiej.

Pozdrawiam




Temat: Resort finansów uzwględnił postulaty taksówkarzy
Gość portalu: maruda napisał(a):

> tempus napisał:
>
> > Kolejny raz w tym nieszczęsnym kraju ci, którzy góśniej
krzyczą
> i robią burdy
> > postawili na swoim! Od kiedy taksometr ewidencjonuje obrót
> pieniężny?
>
> Tak samo, jak dowolny program komputerowy. Istnieje mnóstwo
firm
> nie świadczących lub świadczących sporadycznie usługi na rzecz
> osób fizycznych. Te firmy nie mają obowiązku posiadania kasy
> fiskalnej (szczegóły - ustawa o podatku VAT). Tak więc
> taksówkarze nie są żadną specjalną grupą zawodową, której coś
się
> udało wytargować. Taksometr można uznać za solidniejsze
> urządzenie rejestrujące niż większość programów wspomagających
> sprzedaż. Jeżeli natomiast uważasz, że kasy fiskalne w
> jakikolwiek przeciwdziałają oszustwom podatkowym, to się
mylisz.
>
> Najprawdopodbniej cała histeria z kasami związana jest znowu z
> wujkiem, ciotką, dziadkiem, teściem posła lub podsekretarza
> stanu, mających firmę zajmującą się dystrybucją kas
fiskalnych.
>
> Problem nie leży w taksówkarzach ani w żadnej innej grupie
> zawodowej, tylko w chorobliwym fiskaliźmie Ministerstwa
Finansów,
> które każdego podatnika (Ciebie też) traktuje, jak
złodzieja...

Co mają do tego jakieś programy komputerowe?

Tylko nieliczne usługi dla ludności nie są objęte obowiązkiem
ewidencjonowania za pomocą kas fiskalnych.

Taksometr liczy kilometry i należność. Ale często jeździ się za
cenę umowną, a nie tą z taksometru (są też różne upusty).
Natomiast mając kasę fiskalną, trzeba na nią wprowadzić kwotę
jaką faktycznie klient zapłacił i wydać mu paragon. Widzisz
różnicę?

Natomiast co do tego, że kasa nie zapobiega oszustwom -
całkowicie się zgadzam. Ale to całkiem inny temat!



Temat: W jakich branżach, zawodach i na jakich stanowi...
Niestety odpowiadający mają rację. Mam 45 lat, dyplom uczelni
technicznej z "5", roczne podyplomowe MBA, doświadczenie we
wszystkich działaniach organizacyjno-handlowo-marketingowych,
obsługuję wszystkie nieegzotyczne programy komputerowe, i umiem
jeszcze trochę więcej. Na 98 wysłanych ofert pasujących
dokładnie do mojego doświadczenia, w ciągu trzech miesięcy
dostałem trzy negatywne odpowiedzi i dwa razy byłem na wstępnym
spotkaniu (tylko, bo dalej mi podziękowano ...). Wyjaśnienie
jest proste: właściciele firm nie czują odpowiedzialności
prawnej za to co robią, więc nie potrzebują żadnych
specjalistów; oszustwa najlepiej "robi" się w małym, rodzinnym
gronie. Osoba, która coś umie i coś wie stanowi zagrożenie.
Dowód: zdarzyło mi się starcić pracę w dziale handlowym firmy po
tym, jak zapytałem o zabezpieczenie transakcji rzędu 1,5 miliona
złotych z niepewnym klientem. Los 40-latków przesądza brak
rozsądnego i uczciwego pośrednictwa pracy. Tam, gdzie sejm i
rząd pozostawił próżnię, musi powstać kumoterstwo i łapownictwo.
Niejeden prezes dostałby zawału serca, gdyby dowiedział się ile
jego "kadrowy" odłożył z łapówek i jakich "specjalistów"
zatrudnił. Przed II światową, w najtwardszym
kapitaliżmie, "odstępne" za skierowanie do pracy lub zwolnienie
miejsca było normalną praktyką. Pośrednictwo pracy i
pojęcie "zawodu" praktycznie nie istniało. Dzięki naszej
wspaniałej władzy jesteśmy nadal na tym samym etapie rozwoju. 40-
latków najbardziej boli, że nie ma wyjścia z tej sytuacji, że
nie można zrobić "czegoś", żeby na nowo znaleźć swoje miejsce w
życiu. Można skończyć 5 kursów za całoroczny dochód, a
zatrudniający zapyta się, czy umiesz suahili, albo czy znasz
program komputerowy XXWNF stosowany w Gabonie.....



Temat: Gillette poszukuje taniej sily roboczej
(...)generalnie trend jest taki ze duzo placi sie scislym specjalistom ktorych nie
ma w kraju czy w danym rejonie zbyt wielu a sa potrzebni, natomiast zwykly
robotnik z nielicznymi wyjatkami w Polsce kokosów nie dostanie, niestety. Na
ich miejsce do pracy moze przyjsc praktycznie kazdy po krotkim przeszkoleniu. (...)

-> Chrzanisz głupoty. Nawet specjalistów po wielu szkoleniach zawodowych
generalnie trend jest taki ze duzo placi sie scislym specjalistom ktorych nie
ma w kraju czy w danym rejonie zbyt wielu a sa potrzebni, natomiast zwykly
robotnik z nielicznymi wyjatkami w Polsce kokosów nie dostanie, niestety. Na
ich miejsce do pracy moze przyjsc praktycznie kazdy po krotkim przeszkoleniu.

Choc znam osobiscie kilka firm w Polsce gdzie kazdy zarabia dobrze, ale sa to
firmy z malych miejscowosci, gdzie nie ma zbyt wielu mieszkancow a tym samym
nie ma duzego bezrobocia.

(...) Generalnie jednak uwazam ze placic powinno sie zgodnie z dosiwadczeniem
zawodowy, czyli zaczynamy z niska stawka, pokazujemy pracowdawcy ze sie
rozwijamy, pracujemy wydajniej, potrafimy wiecej , zarobki ida w góre.
Niezaleznie czy sie obsługuje tokarke czy pisze programy komputerowe.

Duze pieniadze na starcie dostaja tylko naprawde utalentowane osoby, ktorych
przyciaga sie do firmy własnie placa(...)

Z dużym doświadczenie zawodowym - chociaży w segmecie dużych systemów
informatycznych oferuje sie tyle samo czyli może max 1200 PLN BRUTTO!!!!. Znam z
autopsji przypadki, gdy któś z wysokimi kwalifikacjami próbował znaleźć pracę.
Jak podawał swoje dotychczasowe zarobki to naj szybciej wypraszano go, bo
przecież pracownik niezależnie od kwalifikacji i doświadczenia ma tylko dostać
tyle aby z głodu nie zdechł. Żadna szkoła nie nauczy nic np. o clustrach
VPN'owych. Żadnej szkoły prywatnej i państwoej w tym kraju nie stać na taki
sprzęt.

(...) Choc znam osobiscie kilka firm w Polsce gdzie kazdy zarabia dobrze, ale sa to
firmy z malych miejscowosci, gdzie nie ma zbyt wielu mieszkancow a tym samym
nie ma duzego bezrobocia. (...)

Tam jest jeszcze gorzej. Sorry ale to z takiego srodowiska - gdzie traifłem do
swoje drugiej pracy - uciekłem do Łodzi. Tam naadal był dostawał może 1600 PLN
na rękę. A wymagania nie była wcale meiejsze niż w obecnej ojej pracy. W obecnej
pracy miałem styczność ze rozwiązaniami, na które żadnej z małych firm nie stać.
Nie sądze by firma zatgrudniająca kilkanaście osób mogła sobie pozwolić na
sprzęt kosztujący miliony PLN. Więc sorry ale one nie sa w stanie zapewnić
rozwoju zatrudnionemu pracownikowi.




Temat: polskie DVD w USA
Systemy graja role a komputer nie pomaga...
Gość portalu: Doki napisał(a):

> O ile mi wiadomo, systemy TV nie graja roli, bo zapis jest cyfrowy i musi byc
> najpierw przetworzony na odpowiedni sygnal TV.

Graja, graja. W obu systemach informacja (nawet cyfrowa) jest nieco inaczej
zorganizowana. Na monitorze komputerowym nie bedziesz tego widzial ale to nie
oznacza ze roznica nie istnieje. Masz przykladowo inna ilosc nagranych ramek i
inna rozdzielczosc obrazu.

> Wiekszym problemem jest regionalizacja DVD. USA nalezy do innego regionu DVD
> niz Europa, wiec DVD z kodem jednego regionu nie bedzie dzialac w innym. Z
> drugiej strony, wszedzie w Europie mozna dostac "region-free" odtwarzacze DVD,
> albo za niewielka oplata i kosztem utraty gwarancji kazac zdjac blokade
> regionalna. Mozna tez obejrzec DVD na odtwarzaczu DVD-ROM w komputerze, gdzie
> obejscie tej metody zabezpieczenia jest jeszcze prostsze.

Nie musisz tracic gwarancji. Sa gotowe odtwarzacze wieloregionalne z pelna
gwarancja. Nie zawsze jednak ta gwarancja pochodzi od producenta sprzetu.

Poza tym jesli chodzi o DVD w komputerze to problem jest taki sam albo gorszy.
Jesli masz DVD-ROM produkowany od stycznia 2000 (wszystkie nowsze komputery) to z
cala pewnoscia bedzie to DVD-ROM standardu RPC-2 czyli po pieciu zmianach (a
czasem przez sprzedawce/producenta komputerow) zablokowany sprzetowo na zawsze na
jeden region. Zeby znalezc DVD-ROM standardu RPC-1 to musialem troche sie
naszukac. I oczywiscie komputerowe DVD-ROMy mozna przerobic z RPC-2 na RPC-1 (nie
wszystkie!) zeby zostaly odblokowane ale tylko wtedy gdy juz nie bylo piatej
zmiany regionu lub nie ustawiono specjalnej zworki na nim tak ze zablokowal sie
juz na amen.

Tak wiec jak widze nie sa Ci dobrze znane problemy odtwarzanaia DVD na komputerze
i problemy z tym zwiazane. To jest bardzo szerokie zagadnienie otoczone cala fura
nielegalnych rozwizan sciganych przez producentow DVD-ROMow ludzi etc. Owszem
mozna dostac sie do programow ktore przestawiaja regiony dowolna ilosc razy ale
tylko wtedy DVD-ROM zostal przerobiony na standard RPC-1 przy pomocy specjalnego
programu. Za te programy ich tworcy sa scigani przez prawo o czym mozesz poczytac
na ich znikajacych i pojawiajacych sie stronach internetowych w roznych miejscach
swiata. Najwieksza sprawa byla ze strony Pioneer'a, a jak zapewne wiesz to
wlasnie Pioneer robi wiekszosc DVD-ROM'ow ktore czesto sa sprzedawane pod nazwa
innych znanych firm i z innym numerem modelu.

Pozdrawiam



Temat: Triumf lobby doradców podatkowych
I znowu debilizm naszych pożal się Boże "przedstawicieli" w Sejmie kiwa do nas
rączką i powiada: mamy się dobrze i jeszcze nie jedną bzdurę w tym Sejmie
uchwalimy.
Aby zarobkowo prowadzić księgi rachunkowe trzeba posiadać wykształcenie
ekonomiczne, kierunkowe oraz odpowiedni staż na samodzielnym stanowisku.
Przed powstaniem "instytucji doradców podatkowych" to księgowi wypełniali
wszelkie deklaracje nie tylko podatkowe, sporządzli analizy ekonomiczne,
doradzali kierownikom firm nie tylko w sprawie podatków lecz także prawa
podatkowego, celnego i wszystkich dziedzin dotyczących zarządzania firmą.
I robią to nadal i robić to będą pomimo uchwalanych bzdur w Sejmie.
Dlaczego?
Dlatego, że aby zostać doradcą podatkowym nie trzeba wykształcenia
kierunkowego, możesz być malarzem, transportowcem, cukiernikiem, szewcem
bylebyś tylko posiadał wykształcenie wyższe i zdał testowy egzamin przed
komisją.
Swego czasu w wielu firmach informatycznych sprzedawano programy komputerowe z
pytaniami testowymi i odpowiedziami na egzaminy dla doradców podatkowych.
Wystarczyło wykuć na blaszkę i już mamy "pożal się Boże" doradcę podatkowego.
A dlaczego twierdzę, że księgowi nadal będą wypełniać wszelkie deklaracje nie
tylko podatkowe pomimo uchwalonego zakazu?
Bo doradca podatkowy, który posiada już uprawnienia do wykonywania zawodu przy
pierwszej sprawie zleconej przez klienta dzwoni do "głupiego" księgowego z
pytaniami natury zawodowej.
Pytania są żenujące, na niektóre śmiem twierdzić, człowiek handlujący sałatą na
bazarze potrafiłby dać prawidłową i wyczerpującą odpowiedź.
Odpowiedź udzielona przez księgowego jest przelewana na deklaracje i w ten
sposób te deklaracj są jakby przez nich wypełniane!
Stąd apel: księgowi pamiętajcie, że żyjemy w gospodarce kapitalistycznej, że
wiedza, kwalifikacje i doświadczenie zawodowe to Wasz kapitał i majątek,
dlatego nie rozdawajmy go za darmo. Każdy niech pracuje na własny rachunek,
wykorzystując własną wiedzę i kwalifikacje.
Doradcy podatkowi pozbawieni wsparcia z Waszej strony nieuchronnie splajtują,
na palcach jednej ręki można policzyć wśród nich ludzi z wykształceniem
kierunkowym ekonomicznym, wiedzą i praktyką. Reszta to laicy, amatorzy.
I sprawa ostatnia:
apel do władz Stowarzyszenia Księgowych Polskich, gdzie one są? Zapadły w sen
zimowy? Trzeba je obudzić! Niech biorą przykład z prof. Modzelewskiego, niech
dotrze do nich fakt, że o swoje trzeba walczyć, inaczej sie skończy jako
ostatnie ogniwo w łańcuchu pokarmowym.




Temat: Seminarium Wspólnot - Zapraszamy
Ciągutki i przyciągający wykład o cukiernictwie
lubo15 napisał:

> i co ciekawego było na seminarium?

Jak ktoś zaprasza na dobroczynną imprezę, której organizacja wiąże się z
kosztami i pisze „wstęp wolny” to staję się ździebko podejrzliwy. Taka moja
podła (a nawet kompletnie podła) natura ciecia. Dlatego spytałem co będzie
oferowane lub sprzedawane.
Okazało się, że ciągutek jednak nie było. Bardzo żałuję, p. Witold narobił mi
smaku. I to sporego. (Resztki śliny jako dowód rzeczowy !) Były natomiast:
- rejestracja uczestników, łącznie z adresem domowym, czyli tworzenie bazy
teleadresowej potencjalnych klientów,
- stoiska firm oferujących obsługę wspólnot [zarządzanie/administracja,
programy komputerowe (beznadziejne) do obsługi wspólnot itp.], z tym, że
stoiska firm prelegentów – bez żadnych opłat,
- oferowanie książek naszego drogiego eksperta (ceny wysokie, ale w końcu jaka
jakość taka cena),
- oferowanie i sprzedaż archiwalnych numerów pisma „wspólnota i mieszkanie”
tegoż – drogiego nam - eksperta,.

Między tym wszystkim pan Witold przechadzał się jak lew (nie mylić z – za
przeproszeniem - Rywinem) i byłem bardzo dumny z niego !

Tak więc odniosłem – niekoniecznie słuszne - wrażenie, że to raczej chodziło
o funkcje handlowe imprezy, a seminarium było jedynie wabikiem (a może właśnie
ciągutką?). I nie ma nic złego w robieniu biznesu, ale czy nie można nazwać
tego wprost, np. „targi mieszkaniowe” zamiast mydlić ludziom oczy tekstem o
seminarium z wolnym wstępem? W końcu targi też są potrzebne...
A tak na serio: jaka jest efektywność takiego seminarium? Co ci słuchacze
zapamiętają z wygłoszonych elaboratów? Przecież to nasze forum jest z 1000 x
bardziej efektywne od tej mowy-trawy przedstawicieli firm, które chcą
cos „upchnąć” (potwornie) drogiemu słuchaczowi.




Temat: 10 tysięcy na życie. Za mało?
Jeśli przeczytasz dokładnie mój post - to będziesz wiedział, że przy poz. buty
itp. 300 PLN dotyczy 3 a nie jednej osoby. Jeśli kupuje się dla 3 osób buty i
ubrania to suma 3600 PLN rocznie nie jest zbyt wygórowaną. Wydatki syna -
kieszonkowe, ksiązki, programy komputerowe ( głównie edukacyjne), bilet
komunikacji miejskiej, zeszyty i artykuły piśmienne, kino, teatr itp w sumie
400 PLN to wcale nie oszałamiająca kwota. Można oczywiście wydawać mniej ,
tylko dlaczego wszystkiego sobie odmawiać? Palacz wypuszcza z dymem więcej.
Kursy językowe w renomowanych szkołach kosztuja. Można uczyć się w instytucie
brytyjskim i austriackim ( u dobrych , sprawdzonych lektorów), można chodzic na
kursy nieporównywalnie tańsze, na których "uczą" lektorzy bez kwalifikacji.
Tylko efekty będa nieco inne.........
Okulary, kosnetyki itp jesli są dobrych firm to niestety także kosztują,
podobnie jak dentysta, lakowanie zębów, okulary - wszyscy 3 jesteśmy
krótkowidzami i mamy zapasowa parę. Mąż ponadto używa okularów do czytania -
też 2 pary. Wiec jak widzisz nie są to "szaleństwa".
A jeśli chodzi o urlopy....... Wszyscy pracujemy dużo i cięzko. Wyznajemy
zasadę, że jak coś robic to porządnie a jak odpoczywać, to też tak, aby po
urlopie nie czuć zmęczenia. Można oczywiście pojechac na wczasy agroturystyczne
na Mazury i mieszkać w pokoju z łazienka na korytarzu, do której ustawia sie
kilkuosobowa kolejka, mozna wyjachac do hotelu 4*. My w pierwszym wypadku nie
odpoczniemy. Uważamy, że pewna sumę oszczędności powinien miec każdy rozsądny
człowiek, ale absurdem jest oszczędzanie: na zdrowiu, na dziecku, na jedzeniu,
na wypoczynku. Jesteśmy ciekawi świata, wspólne spędzanie czasu sprawia nam
przyjemność - dlaczego zatem i w imię czego mamy rezygnowac z przyjemności?



Temat: Najtańszy Sklep Internetowy (komputery, laptopy)
Najtańszy Sklep Internetowy (komputery, laptopy)
Cześć

Sprawdź sobie świetny serwis, w którym znajdziesz mnóstwo
najlepszych materiałów dla użytkowników aukcji internetowych, setki
ebooków i naprawdę wartościowych publikacji elektronicznych. W
serwisie będziesz mógł ściągać dowolną ilość programów i gier na
swój komputer.
Fajne rzeczy tam są - zobacz i sam zdecyduj czy warto - ja uważam że
TAK

W promocji otrzymasz za darmo od serwisu 6 płyt CD wypełnionych po
brzegi super kolekcjami i programami m.in:
- zbiór kilkuset najlepszych ebooków
- płyty z materiałami dla Allegrowiczów i innych użytkowników aukcji
- różności do komputera
- różności do telefonów GSM
- programy graficzne, internetowe, multimedialne, dla firm, dla
zaawansowanych itp.
- świetne ebooki dla użytkowników komputerów
- ekstra płyty z programami i narzędziami oraz niezbędnik peceta
- czcionki komputerowe, tapety, muzyka, obrazki i wiele innych rzeczy

Tych płyt jest naprawdę sporo i musisz sam zobaczyć co możesz dostać
zupełnie za darmo, płyty są darmowe - każdy może zamówić za darmo 6
różnych płyt CD

A jeżeli interesujesz się robieniem tanich zakupów to zapraszam na
stronę serwisu - zresztą zobacz sam co i za ile:
- nowe komputery i monitory LCD już od 160 zł
- nowe laptopy już od 339 zł
- nowy sprzęt RTV
- nowe telefony komórkowe już od 30 zł
- nowe aparaty cyfrowe już od 105 zł
- oraz wiele innych super tanich sprzętów

Oto adres strony którą chcę Ci polecić

www.okazje-cenowe.pl/?uid=1051

oraz

www.okazje-cenowe.pl/glowna/zarejestruj.php5?uid=1051




Temat: Dostawca internetu podsłuchiwał klientów
Darmowe oprogramowanie
"W sprawie wypowiedział się sam prezydent Władimir Putin. Stwierdził, że
postępowanie to "kompletny nonsens", a za piractwo powinni być karani
producenci, a nie użytkownicy."

gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,52981,3921734.html

Pierwszy raz zgadzam się z Putinem!

Piractwo komputerowe?
Piractwo to akt napadu na otwartych wodach!
Czyżby komputery pływały po oceanach?

Według prawa akt kradzieży wiąże się tylko ze sprzedażą nielegalnego
(counterfeit) oprogramowania z którego czerpie się zysk, co słusznie powinno
byc karalne!

Najwiekszym znanym złodziejem jest firma Microsoft która opanowała rynek po
przez MONOPOL nielegalnie sprzedajac oprogramowanie, i grożac firmom
produkujacym sprżęt że podniesie ich koszta jeżeli będą sprzedawali komputery
bez systemu operacyjnego.

Według prawa takie łączone tranzakcje sa bezprawne, ponieważ jest nie dozwolone
aby wmuszac ludziom produkt którego nie chcą!
Każdy obywatel ma prawo wybrac pod jakim systemem operacyjnym chce funkcjonowac:
Linux, knoppix, QNX, Bea, BSD, free BSD, i innymi!

Microsift okradł wielu programistów i firm kradnac ich programy, i własnie
dlatego powinien byc scigany przez organy prawne. Niestety oni mają wiecej kasy
niz roczny budżet całej Polski!

Całe szczęście że w pewnych zawodach (np. testera, programisty czy edukatora)
firmy piszące oprogramowanie udostepniaja darmowe kopie do celów "badawczych",
czy edukacyjnych!

Po co kraśc? trzeba ich tylko o to oficjalnie poprosic!




Temat: Możliwość zatrudnienia w Krakowie - czy istnieje??
> Żadnych konkretów, jakie studia? (gdzie?), w cholere rzeczy :))), masz
> dośiadczenie na stanowisku kierowniczym w jakiej branży jakie to stanowisko,
> jakim zespołem zarządzasz?

Kończe w tym roku zarządzanie na AGH, kierownik ddziału firmy (nie wazne jaka
branża w tej chwili), kieruje kilkudziesięcio osobowym zespołem (ok. 20
pracowników, czasem się to zmienia) programy graficzne całkiem nieźle (Corell,
Photo Shop) Windowsy całkiem nieźle (nie mam na myśli włączanie i wyłączanie
komputera ;) ), HTML (w prawdzie ucze sie cały czas ale to tylko kwestia
czasu), częściowo administruje portal internetowy (dot. branży w jakiej
pracuje), zajmuje się pełną aktualizacją strony internetowj (także tej samej
firmy), obsługuje klientów biura itp. - generalnie prowadzę cały oddział.
>
>
> > Wszędzie praują znajomi znajomych, czy w Krakowie jest wogule
> > jakaś firma która może zatrudnić bez znajomosći??? Póki co jakoś nie mam c
> o
> > do tego przekonania.
>
> Takich firm jest trochę, ale jak ktoś pisze że umie w cholerę rzeczy to się
nie dziw że nie zatrudniają:))
>
>No przecież nie będę się wypowiadać tonem oficjalnym na forum, bez przesady:)

Uprzedzę pytanie: chcę zmienić prace bo zarabiam zerową prawie kase za to co
robię, czuję się wykorzystywana w związku z tym że np. znam Photo Sopa więc
całą obróbke zdjęc można zrzucic na mnie, jak Winda padnie (cokolwiek przez to
rozumiesz) tez sobie z większością rzeczy poradzę wiec "pogotowie komputerowe"
(pisze w cudzysłowiu bo inforamtykiem to ja nie jestem) zawsze na miejscu,
pamieć trzeba dokupić i wsadzić do kompa - oczywiscie tez Dorota zrobi bo wie
jak, wiem co to HTML to stroną przecież tez mogę się zajmować, z klientami
radzę sobie całkiem nieżle wiec tez można zwalić ich wszytkich do mnie...a
pieniądze nijakie. Totalnie nijakie.
:(



Temat: Upgrade Xp na Vista
> Windows XP za jakiś czas będzie przeżytkiem.
Jasne, tyle, że obecne komputery wtedy będa złomem. A kupując nowy
komputer bedzie sie miało nowy system.
> Ile osób kożysta w tym
> momencie z Windowsa 95? Czy 98?Codziennie w pracy drażni mnnie
> Windows 2000
Widzisz, wbrew pozorom dość dużo osób i firm korzysta ze starszych
systemów. jak ktos komputera używa do netu i napisania jakiegoś
dokumentu to nie potrzebuje najnowszego systemu. Jesli w firmie
pracuje stary plotter (koszt takiej zabawki to kilkanaście tysięcy
złotych) a producent nie wypuszcza już nowych sterów, to żaden
normalny przedsiebiorca nie kupi nowego plottera tylko dlatego, że
na kompie chce miec nowy system operacyjny.
> a w domu czas umila Windows Vista
System operacyjny umila Ci czas? Wiekszości ludziom czas umilaja
programy a nie system. System musi byc taki,zeby te programy
działały. Jesli ktos jest zapalonym graczem, to i tak co kilka lat
musi wymienić kompa, bo gry do maksimum wykorzystuja możliwości
hardwaru. A wtedy wymieni też i system.
> Może wszyscy
> przyjmiemy tok myślenia Gregora i zmienimy PCety na Commodore 64,
> Swoje Audi czy Merce na maluchy, roboty kuchenne na trzepaczki
> swoje miszkania na lepianki BO WYJDZIE TANIEJ
Jesli chcesz miec komputerowe sterowanie np. ogrzewaniem mieszkania
to montujesz programowany sterownik o mozliwosciach własnie takiego
commodora, a nie PCt-a z Vistą. Wiesz dlaczego? Bo TANIEJ i LEPIEJ
> Pozdrawiam wszystkich normalnych.
Jeśli za normalnych uważasz ludzi którzy kupuja to co im potrzebne a
nie to co jest nowe, modne, trendy, to dziękuję za pozdrowienia :-)




Temat: Pirackie płyty na Manhattanie
odpowiedź dla rzecznika policji
Gość portalu: rzecznik napisał(a):

> wlasnie odpowiadam. kolejna prosba jednak do forumowiczow, by sprawy dotyczace
> bezpieczenstwa, policji umieszczac w watku "bezpieczenstwo". Rowniez po raz
> kolejny prosze o to gazete, by jesli watek zostanie umieszcony w innym podforum
> kiedys bylo takie fajne powiedzenie. sam sobie zadaje pytanie i sam na nie
> odpowiadam. widze, ze zastosowal je Pan w pelni. nie wiem wiec po co jet Panu
> potrzebna odpowiedz rzecznika, skoro Pan wie, co policja robi?
> a tak gwoli informacji:
> W 2000 roku policjanci KMP w Płocku wszczli 37 postępowań przygotowawczych w
> sprawach piractwa intelektualnego. W sprawach tych ujawniono i zabezpieczono
> płyty kompaktowe CD i DD-ROM, programy oraz gry komputerowe oraz towary z
> zastrzeżonymi znakami znanych firm, –łącznej wartości 201.300 złotych.
> W 2001 wszczętych zostalo 42 postępowania przygotowawcze przeciwko 45
> podejrzanym, zabezpieczono sprzęt RTV, komputerowy, płyty CD, towary z
> podrobionymi znakami firmowymi łącznej wartości około 600.000 zł.

Bardzo dziękuję za wypowiedź rzecznika płockiej policji. Niemniej muszę
stwierdzić; co z wszczynanych postępowań, zakładania spraw i innych takich ble
ble ble. Kogo to obchodzi. Mnie interesuje skutek: nie powinno być na legalnym
rynku praktycznie legalnych stoisk z lewym towarem - nie tylko z płytami.
Przynajmniej część społeczeństwa bardzo chciałaby wprowadzenia modelu
nowojorskiego "zero tolerancji". Ścigać jak wściekłych psów aż padną.
Natomiast co miejsca zamieszczenia - ok, tylko jak ostatnio tam zajrzałem to
ostatni wpis był sprzed kilku miesięcy, czyli rzadko ktoś tak zagląda.



Temat: ________klub poszukiwaczy polskiego złota_________
________________A-330 royalties Seszele Gutenberg?
Po co? Komu?
Żebyś odwrotkował? Albo wycinał?
.........
Zacznę od końca! Gutenberg ...i nie bedę się cofał jak R7 ....
Pisałem Ci już durniu tyle razy o polskich wynalazkach...
bez mysli polskiej nie byłoby komputera, komórki i jak sie okazuje
internetu...
########################
"Jeden z informatyków, którzy pracował nad systemem
mówi "Rzeczpospolitej": 20 urodziny strony WWW
20 lat temu w ośrodku badawczym Europejskiej Organizacji Badań
Jądrowych (CERN) pod Genewą prof. Tim Berners- Lee zaproponował
swoim przełożonym nową formę wymiany informacji między fizykami -
dokumenty komputerowe, dostępne dla innych użytkowników przez sieć -
tak narodziły się strony WWW. więcej »
Wpisując na dowolnej zdalnej końcówce nazwę programu (nazywał się
PREZES), można było w dowolnym miejscu na świecie sterować całym
centrum, ładować programy, drukować zawartość systemu operacyjnego,
wszystkie kluczowe dane i rejestry, a także podglądać, co aktualnie
robi dowolna stacja gdzieś w Polsce. Było to więc coś, co nie
istniało nigdzie na świecie. Co więcej, całość opierała się na
odpornym na zakłócenia systemie szyfrowania danych.

Już przed rokiem 1980 mieliśmy coś, co mogło się stać internetem:

Oprogramowanie łączące w sieć komputery różnych firm z różnym
oprogramowaniem poprzez zdalną sieć teletransmisji. Mieliśmy nawet
oprogramowanie pozwalające sterować całym systemem, wszystkimi
komputerami w centrum z dowolnego miejsca na świecie.

____Niechęć idiotów partyjnych pogrzebała wszystkie te plany -
dodaje wspomniany informatyk.

Mariusz Błoński

I o tym pisałem ...przy okazji PKO S.A. (koniak/winiak)
czy Praga ( idotyzm PZPR/TW)...




Temat: Ocena pomysłu firma szkoleniowa
vokulski napisał:

> Następny pomysł do poddania pod Waszą opinię to fima szkoleniowa szkolenia
> byłyby kierowane głównie do małych i bardzo małych firm ,

Mam małą firemkę, znam wiele podobnych mi osób na małych firemkach. Jak już
potrafię się utrzymać i na dodatek poradzić sobie z ZUSami, USami i podobnymi,
to nie ma takiej rzeczy, której nie mogę się nauczyć bez pomocy, z książki np
za 30 zł. Zresztą takie firemki działają zwykle w wąskich niszach i żadne
dodatkowe umiejętności nie spowodują napływu nowych klientów, bo ich liczba
jest ograniczona właśnie ta niszowością. A przecież tylko wtedy wydatek na
szkolenie miałby sens, gdyby przynosił potem jakiś zysk.

> oraz tez do osób bezrobotnych które chciałyby sobie dodać dodatkowy atut w CV

Zero szans! Bezrobotny bardzo chętnie pójdzie na szkolenie, jeżeli będzie
darmowe, potem DASZ mu pracę, z pensji ci może zapłacić za szkolenie jeżeli
uzna że mu coś dało...

> z praktyki wiem że na każdym spotkaniu w sprawie pracy pracodawca rozwijał
> temat szkoleń czego dotyczyły itp. (sam mam ich na Cv około sześciu )

W moim przypadku na ŻADNYM spotkaniu w sprawie pracy, pracodawcy moje szkolenia
zupełnie nie interesowały. Jeden stwierdził z lekceważeniem, "co to jest
miesiąc szkolenia, jak absolwent po pięciu latach studiów ekonomicznych nic nie
umie" (szkolenie dotyczyło księgowości)

> Cena szkolenia oscylowała by na poziomie około 180 zł za jedno szkolenie
> Być może jest to nisza rynkowa , nie jest to super zyskowne ale jako pensja
> to można by juz z tego wyzyć

Moim zdaniem ta nisza jest pusta, to znaczy wcale jej nie ma.
Ja też w ramach swojej firemki mogę prowadzić szkolenia, czy raczej lekcje,
które nazywam korepetycjami dla dorosłych (obsługa komputera, konkretne
programy Word, Excel itp, internet, inwestowanie na giełdzie) i pomimo ogłoszeń
nie było chętnych WCALE, nawet gdy było to "szkolenia komputerowe - wpisz w
koszty".



Temat: Pirackie płyty na Manhattanie

> a tak gwoli informacji:
> W 2000 roku policjanci KMP w Płocku wszczli 37 postępowań przygotowawczych w
> sprawach piractwa intelektualnego. W sprawach tych ujawniono i zabezpieczono
> płyty kompaktowe CD i DD-ROM, programy oraz gry komputerowe oraz towary z
> zastrzeżonymi znakami znanych firm, –łącznej wartości 201.300 złotych.
>
> W 2001 wszczętych zostalo 42 postępowania przygotowawcze przeciwko 45
> podejrzanym, zabezpieczono sprzęt RTV, komputerowy, płyty CD, towary z
> podrobionymi znakami firmowymi łącznej wartości około 600.000 zł.
>
> ble ble ble panie rzeczniku. niech pan mi powie ile to jest 1% czy 2%
wszystkiego czym handluja na manhattanie.to dlaczego codziennie chodzac po
manhattanie widze te same osoby handlujace plytami a nie widze policji ktora
ustawowo jest zobowiwazana do scigania ich.zrobicie raz na rok wielka akcja a
pozniej sie szczycicie tym caly rom. moze to ladnie wyglada w statystykach ale
chyba nie o to chodzi. oni ciagle tam sa panie rzeczniku i handluja nielegalnym
oprogramowaniem lamiac polskie prawo ktorego wy macie strzec. ale jakos to wam
nie wychodzi.
a tak co od tych statystyk to powiem panu tak. kiedys ukradli u nas na osiedlu
facetowi radio w samochodzie i kiedy zadzwonil do dyzurnego zglosic ten fakt i
poprosil o przyjazd policji wcelu zabezpieczenia pojazdu ten stwierdzil ze
radiowozu nie bedzie wysylal bo sie nie oplaca bo i tak bedzie trudno zlapac
zlodzieja a tak w ogole to niech sobie sam przyjdzie na komende jak chce ale i
tak oni pewnie zlodzieja nie zlapia. facet w koncu sie wqrzyl i nie zglosil tego
i w statystykach tego nie ma i moze sie pan pochwalic nimi. slyszal pan o
komendantach posterunkow ktorzy nie przyjmuja zgloszen by nie psuc statystyki
wiec niech pan sie tak nimi nie podpiera bo fakty jakie sa kazdy widzi. piraci
robia co chca a policja. no wlasnie a gdzie jest policja??????????????????




Temat: Pirackie płyty na Manhattanie
> ps.czemu rzecznik policji sie nie wypowie w tym temacie, przeciez czyta forum.

wlasnie odpowiadam. kolejna prosba jednak do forumowiczow, by sprawy dotyczace
bezpieczenstwa, policji umieszczac w watku "bezpieczenstwo". Rowniez po raz
kolejny prosze o to gazete, by jesli watek zostanie umieszcony w innym podforum,
przenosic go do wlasciwego. Motywy mojej prosby wielokrotnie juz podawalem, nie
chcialbym ich ponownie powtarzac.

>a gdzie jest policja ja sie pytam i czemu tych
> panow nie lapie. aha pewnie paluje niepelnosprawnych na stadionie:)

kiedys bylo takie fajne powiedzenie. sam sobie zadaje pytanie i sam na nie
odpowiadam. widze, ze zastosowal je Pan w pelni. nie wiem wiec po co jet Panu
potrzebna odpowiedz rzecznika, skoro Pan wie, co policja robi?

a tak gwoli informacji:
W 2000 roku policjanci KMP w Płocku wszczli 37 postępowań przygotowawczych w
sprawach piractwa intelektualnego. W sprawach tych ujawniono i zabezpieczono
płyty kompaktowe CD i DD-ROM, programy oraz gry komputerowe oraz towary z
zastrzeżonymi znakami znanych firm, –łącznej wartości 201.300 złotych.

W 2001 wszczętych zostalo 42 postępowania przygotowawcze przeciwko 45
podejrzanym, zabezpieczono sprzęt RTV, komputerowy, płyty CD, towary z
podrobionymi znakami firmowymi łącznej wartości około 600.000 zł.

jednoczesnie odsylam do aktu normatywnego: USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r.
o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dz.U. Nr 80 z 2000 r., poz. 904,
przepisow karnych okreslonych w art 116-119 oraz w szczegolnosci art 122 tejze
ustawy. By nie dawac wskazowek "piratom" nie bede dokladnie wyjasnial zawilosci
prawnych, ktore tam wystepuja, mimo jednak pewnych utrudnien prawnych dajemy
sobie rade, czego dowodem sa zabezpieczone plyty, kasety itp.

podinsp. mgr inz. Jaroslaw Brach
rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Plocku
e-mail: rzecznik_kmp@plocman.pl
www.crime-stoppers.plocman.pl
tel. 2661292,2629853,0-605 691 944,fax.2661403
tel. STOP PRZESTEPCZOSCI CRIME STOPPERS 2624222




Temat: Patenty - szansa dla lepszych
Parę uwag
Jeszcze nikt chyba tego nie zrobił, a więc - poprzednie komentarze p.
Gadomskiego można znaleźć pod linkami:
serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,2609310.html
serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,2624393.html
Bardzo "ciekawie" "ewoluują" pana poglądy w czasie tej polemiki.

Wszystkich rozhisteryzowanych i niezwykle agresywnych informatyków chciałbym
pocieszyć - p. Gadomski gwarantuje nam, że nasze obawy są bezpodstawne. Chociaż
dyrektywa pozwala na patentowanie trywialnych rozwiązań, algorytmów
matematycznych, rozwiązań będących w użyciu od dziesięcioleci, to nasze lęki są
nieuzasadnione, ponieważ zawsze możemy liczyć na rozsądek polityków i
urzędników, interpretacje uczciwych prawników, korzystne dla nas orzecznictwo,
dobrą wolę wielkich korporacji, a lobbing w wykonaniu tych samych korporacji
można między bajki włożyć. Poza tym jest wiele pozytywnych aspektów patentowania
oprogramowania - chętnie bym je poznał, ale niestety p. Gadomski ich nie wymienia.

Ja tylko nieśmiało zapytam - dlaczego zamiast po prostu ustanowić od razu
dobrege prawo, próbuje się przepchnąć jakieś kukułcze jajo, czy może śmierdzącą
rybę, na posiedzeniach Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa, a potem przyjmuje się
projekt tego prawa w atmosferze skandalu?

Pan Gadomski surowo przypomina nam także, że Stanom Zjednoczonym patenty wcale
nie szkodzą - pewnie dlatego obecnie informatyka najdynamiczniej rozwija się
obecnie w Indiach, Chinach , czy Brazylii. Informuje nas także, że "Małe i
średnie firmy w Ameryce to potężna grupa, mająca wielkie wpływy polityczne i
gospodarcze, dająca zatrudnienie kilkudziesięciu milionom ludzi. Trudno sobie
wyobrazić, by mogło być wprowadzone prawo, które uniemożliwia im działanie." -
tylko dlaczego prawo to wprowadzane jest - uwaga - _*w Europie*_?

Pana pytanie "W żadnym komentarzu albo liście od moich oponentów nie spotkałem
się z opisem sytuacji, gdy ktoś został pokrzywdzony przez kradzież programu lub
algorytmu. Czyżby problem ten - wbrew opiniom ekspertów amerykańskich i
europejskich - w Polsce nie istniał?", budzi we mnie przerażające podejrzenie,
że myli pan piractwo komputerowe, czyli nielegalne kopiowanie _*gotowych*_
programów komputerowych, z kopiowaniem kodu źródłowego tychże programów.
Wyciągam taki wniosek, bo niestety wątpię, pan słyszał coś o
reverse-engineeringu, a proste kopiowanie kodu źródłowego, możliwe jest tylko w
przypadku programów z otwartym kodem źródłowym. Tak trochę zbaczając z tematu,
dla pana informacji - są i takie badania, które pokazują że niezbyt duże
piractwo, może być stymulujące dla rynku.

Na szczęście ma pan też czasem rację. Na przykład pisząc: "Badania pokazują, że
możliwość patentowania programów komputerowych, odnoszących się do wynalazków,
jest pomocna w rozwoju gałęzi gospodarki wspomaganych przez programy
komputerowe, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw i niezależnych
informatyków w ramach wielkich spółek". Niestety potwierdza pan tym obawy
oponentów dyrektywy, że zyskają informatycy dużych firm (czyli wielkie
korporacje), oraz małe i średnie przedsiębiorstwa - tutaj nie ma już nic o
informatykach, bo pewnie chodzi o prawników, albo cwaniaczków żerujących na
patentowaniu cudzych rozwiązań.

Ma pan także racje, pisząc że wzrosną wymagania wobec firm informatycznych.
Chociaż właściwie powino się napisać precyzyjniej, bowiem wzrosną _*obciążenia*_
firm informatycznych. Nie wzrosną za to jak pan sugeruje, wymagania wobec samych
informatyków - patentowanie nie ma wpływu, na umiejętność pisania programów samą
w sobie. Firmy informatyczne będą musiały zatrudnić dodatkowych ludzi
(specjalistów od prawa patentowego) do sprawdzenia oprogramowania, pod kątem
jego "legalności". W całkiem małych firmach, obowiązki te niestety
prawdopodobnie przejmą sami informatycy. Sama jakość oprogramowania także się
nie poprawi - pisząc program, trzeba będzie dodatkowo obchodzić rożne, śmieszne
"patenty". Analogia ze szkołą jest całkiem chybiona, no chyba że chodzi tu o
szkołę w polskich realiach, z kiepskimi nauczycielami, gdzie przetrwają ci
najcwańsi, a niekoniecznie najlepsi.

Chciałem też, być może brutalnie, pana uświadomić - nikt tutaj pana osobiście
nie atakuje. Ludzie atakują za to teorie, w których powiedzmy mija się pan z
prawdą. Myślę że fakt umieszczenia tego na łamach dużej gazety i wpływ jaki
wywrze to na laików, nie pozostał także bez znaczenia.

Na koniec chciałbym panu za coś podziękować. Niestety nie mam za bardzo za co,
więc niech będzie - dziękuję za kolejne wyrwane mi dwie godziny snu.



Temat: Resort finansów uzwględnił postulaty taksówkarzy
tempus napisał:

> Gość portalu: maruda napisał(a):
>
> > tempus napisał:
> >
> > > Kolejny raz w tym nieszczęsnym kraju ci, którzy góśniej
> krzyczą
> > i robią burdy
> > > postawili na swoim! Od kiedy taksometr ewidencjonuje obrót
> > pieniężny?
TEMPUS CZY TY UWAZASZ ŻE W KAŻDEJ TAKSÓWCE JEST ZAINSTALOWANY SYSTEM
MONITORINGU GPS ,I TO NA PODSTAWIE DANYCH Z SATELITY WYSTAWIAMY RACHYNEK NA
ZAKOŃCZENIE KURSU ???. GDYBYŚ BYŁ W TEMACIE TO BYŚ WIEDZIAŁ ŻE PRAWIE KAŻDY
TAKSOMETR EWIDENCJONUJE KILOMETRY PŁATNE,POSTÓJ ORAZ INNE DANE KTÓRE SĄ
CHRONIONE W PAMIECI TAKSOMETRU PRZEZ PLOMBY GŁÓWNEGO URZĘDU MIAR KTÓRY PILNUJE
ABY NIKT POSTRONNY NIE GRZEBAŁ W "CZARNYCH SKRZYNECZKACH", Z TEGO TYTUŁU Z
RESZTĄ REGULARNIE ZDZIERA Z NAS ZWIĄZANE Z TYM USTAWOWE OPŁATY ,W ZWIĄZKU Z
CZYM STWIERDZENIE PRZEZ MINISTERSRWO FINANSÓW IŻ KASY FISKALNE MAJĄ
USTALIĆ "FAKTYCZNE" OBROTY TAKSÓWKARZY JEST NICZYM INNYM JAK
NABIJANIEM...KABZY WŁAŚCICIELOM FIRM SPRZEDAJACYCH KASY, A NAS...W BUTELKĘ.
> > Tak samo, jak dowolny program komputerowy. Istnieje mnóstwo
> firm
> > nie świadczących lub świadczących sporadycznie usługi na rzecz
> > osób fizycznych. Te firmy nie mają obowiązku posiadania kasy
> > fiskalnej (szczegóły - ustawa o podatku VAT). Tak więc
> > taksówkarze nie są żadną specjalną grupą zawodową, której coś
> się
> > udało wytargować. Taksometr można uznać za solidniejsze
> > urządzenie rejestrujące niż większość programów wspomagających
> > sprzedaż. Jeżeli natomiast uważasz, że kasy fiskalne w
> > jakikolwiek przeciwdziałają oszustwom podatkowym, to się
> mylisz.
> >
> > Najprawdopodbniej cała histeria z kasami związana jest znowu z
> > wujkiem, ciotką, dziadkiem, teściem posła lub podsekretarza
> > stanu, mających firmę zajmującą się dystrybucją kas
> fiskalnych.
> >
> > Problem nie leży w taksówkarzach ani w żadnej innej grupie
> > zawodowej, tylko w chorobliwym fiskaliźmie Ministerstwa
> Finansów,
> > które każdego podatnika (Ciebie też) traktuje, jak
> złodzieja...
>
> Co mają do tego jakieś programy komputerowe?
>
> Tylko nieliczne usługi dla ludności nie są objęte obowiązkiem
> ewidencjonowania za pomocą kas fiskalnych.

> Taksometr liczy kilometry i należność. Ale często jeździ się za
> cenę umowną, a nie tą z taksometru (są też różne upusty).
> Natomiast mając kasę fiskalną, trzeba na nią wprowadzić kwotę
> jaką faktycznie klient zapłacił i wydać mu paragon. Widzisz
> różnicę?
> CZY SĄDZISZ "BURAKU" ŻE GDY ZAINSTALUJĘ TĄ ZASRANĄ PRZYSTAWKĘ Z MODUŁEM
DRUKUJĄCYM BĄDŻ EWENTUALNIE KUPIĘ NOWY TAKSOMETR FISKALNY Z DRUKARKĄ (Z CZEGO
ZA POŁOWĘ ZAPŁACĄ ZWYKLI,SZARZY PODATNICY) TO KTOŚ MNIE POWSTRZYMA PRZED
WYKONANIEM USŁUGI BEZ WŁĄCZONEGO TAKSOMETRU ,OCZYWIŚCIE ZA ZGODĄ PASAZERA KTÓRY
W KOŃCY WABIONY "DUŻYM RABATEM" STRACI NA CAŁEJ OPERACJI PODWÓJNIE PONIEWAŻ NIE
BEDZIE WIDZIAŁ FAKTYCZNEGO WSKAZANIA TAKSOMETRU ???, A TAK W OGÓLE KTO CI
POWIEDZIAŁ ŻE NIE BĘDZIE RABATÓW W NOWYCH KASACH-TAKSOMETRACH, CO ??? A JESLI
JUŻ SIĘ Z TEGO POWODU TAK SIE RADUJESZ TO CIEKAWIE JAKI "NAPIWEK" POZOSTAWIASZ
WYSIADAJAC Z "TARYFY" ???

> Natomiast co do tego, że kasa nie zapobiega oszustwom -
> całkowicie się zgadzam. Ale to całkiem inny temat!
KIEROWCY TAKSÓWEK BEZ WAŻNYCH PRZEGLĄDÓW,OPŁACONYCH SKŁADEK OC,WYMAGANYCH
UPRAWNIEŃ,LICENCJI,SPRAWNYCH HAMULCÓW,NA "ŁYSYCH" OPONACH ,LECZ WYPOSAŻONYCH W
NOWIUTKIE ŚLICZNIUTKIE TAKSOMETRY FISAKLNE DALEJ BĘDA KOMBINOWAĆ ZE SZKODĄ DLA
KLIENTA,FISKUSA,ZUSU ITD.ITP. BO W TYCH CZASACH NIKT LEGALNIE ODPROWADZAJĄCY
PODATKI,SKŁADKI ITD.ITP. NIE JEST W STANIE UTRZYMAĆ SIE Z ZAKICHANEJ TAKSÓWKI
CZEKAJĄC TRZY GODZINY NA KURS ZA 5 ZŁ BRUTTO,A POZATYM TRZEBA BĘDZIE "ODROBIĆ"
NOWY NABYTEK-"KASĘ".
DOZOBACZENIA NA "SŁUPIE".
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleziono 68 wyników • 1, 2