Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: programy komputerowe ściągnięcia





Temat: Podatek konsumpcyjny
Gość portalu: modus2 napisał(a):

>Aby dostac pensje podstawowa trzeba spelnic jeden warunek : istniec…

A kto będzie pracował skoro większości ludzi wystarczy pensja min.
A co będzie jak pracujący będą emigrować do krajów gdzie niebędzie takich obc.
podatkowych.
Twój system przypomina komunizm i takie same byłyby efekty.

> nalicza sie POK (podatek od konsumpcji) ktory w tym przypadku wynosi 500
zl.
> 210 + 290 = 500 zl =500 zl POK.
> Producent telewizora nie placi wiec podatku ZUS. Praca staje sie tania, a
> panstwo dostaje taka sama ilosc pieniedzy.

Czyli twój podatek to Vat tyle że wyższy powiedzmy że 50%. Przy takim POKu
wszyscy jeździliby za granicę robić zakupy. Mrówek by nie starczyło.

> Wielka Brytania zawarla porozumienie z Belgia na leczenie brytyjczykow w
> Belgii. Na operacje w Anglii czeka sie prawie 2 lata, a w Belgii sie nie
> czeka. Jest duzo szpitali
> i to bardzo dobrych. Wiec da sie zrobic poprawnie jesli sie chce…

Co to za przykład że publiczna służba zdrowia jest niewydolna ? Że usługi
zdrowotne można kupić w innym kraju ?

> Program ktory opisalem nie polega na sciagnieciu wiecej podatku lecz na
> zniesieniu podatku od pracy!

W krajach zach. podatki od pracy też są spore a nie ma takiego bezrobocia.
Najlepszy przykład USA. Nie ma Vatu a jest dochodowy i bezrobocie niskie.
Nie tu leży pies pogrzebany.!!

> Ostatni model VW golfa produkowany w Brukseli
> spowodowal zwolnienie 800 pracownikow.

A kto zaprojektował tą fabrykę, wyposażył, zbudował...
A kto 100 lat temu słyszał o przemyśle muzycznym, komputerowym, filmowym,
rozrywkowym, basenach, turystyce itp. A postęp medycyny, opieka nad emerytami...
Ważne jest żeby cały czas inwestować w nowe dziedziny

>Nie jest
> normalne, ze miliony ludzi sa pozbawione pracy, a wiec godnego zycia w imie
> jakiejs liberyzacji, wyscigu, konkurencji czy innych bzdur wymyslonych na
> uzytek swiata finansow.

Miloiony są pozbawione pracy w imię socjalizmu i marnowania zasobów ludzkiej
pracy.



Temat: "Rzeczpospolita" i art. o linuksie
A, jeszcze się uczepię, bo niekompetencja jest miażdżąca.

> Na pakiet składa się system operacyjny Susse [...]
hmm, dystrybucja _SuSE_ systemu operacyjnego GNU/Linux

Tutaj mamy taki popularny mit:
> Korzystanie z Susse jest zbliżone do Windowsów [...]

> Na szczęście producent wyposażył pakiet w obszerny podręcznik.
Wypadałoby dopisać, że są też manuale i dokumentacja od autorów każdego
pakieciku w systemie.

> Kłopot może być z korzystaniem z
> niektórych, zwłaszcza starszych, urządzeń peryferyjnych: kart graficznych i
> dźwiękowych, adapterów i przełączników do sieci komputerowych, drukarek itp.
Karty graficzne: starsze możliwe (ale starsze niż gf2 albo specyficzne czy
przykładnie niewspierane, jak s3) , nowsze - nvidia i ati wypuszczają oficjalne
sterowniki - choć fakt, czasem są problemy z akceleracją i stabilnością Xów);
muzyczne - czemu pod windą zawsze musiałem szukać sterowników do mojej "karty"
ac97?; urządzenia sieciowe - poza winmodemami nie wiem o co autorowi chodzi;
drukarki - nie będę się spierał, mam tylko jedną - hp dj działa.

> Trzeba pamiętać, że taka podwójna instalacja niesie za sobą pewne ry
> zyko niestabilnej pracy komputera i dlatego koniecznie trzeba zabezpieczyć
> wcześniej ważne dane.
Bzdura totalna. "Magiczne" podejście do komputera. Nie dotykaj, bo zepsujesz.

> Komputery z Susse
> mogą nie współpracować w sieci z komputerami pod kontrolą systemu Windows.
Masz ci los... Ciekawe, jak windowsy wobec tego współpracują z serwerami w
sieci, które zwykle na uniksach stoją.

A tu mamy popularny mit:
> Korzystanie z Susse jest zbliżone do Windowsów [...]

> Dostępnych jest zresztą więcej darmowych pakietów biurowych [...]
A jakież to?

> rozbudowanych programów do poczty elektronicznej
Szkoda, że autor nie wspomniał o sztandarowym produkcie Microsoftu, w którym
trzeba ściągnąć łatkę nawet, żeby delimiter poprawić.

Gratuluję przygotowania merytorycznego.





Temat: Nootebok - XP
A ja mam moralne prawo krasc w sklepie bo mnie nie stac na czekolade Lindt za
15 zl za sztuke. Proste? I don't think so...Takie jest prawo ustalone.Albo sie
do niego dostosowujesz i zyjesz zgodnie z nim albo kradniesz, oszukujesz i
wyłudzasz i ponosisz za to kare. Ale ja jakos nie czułbym sie oszukany jesli
kupiłbym notebooka + płytka recovery z systemem i oprogramowaniem. Nie rozumiem
kompletnie Twojego wzburzenia na Microsoft, firme Toshiba i mnostwo innych firm
ktore robia dokładnie tak samo. Kupujesz przeciez notebooka z ZAINSTALOWANYM
sytemem Windows a nie komputer I system Windows. Oczywiscie jak chcesz to
mozesz kupic sobie do notebooka oddzielnie oprogramowanie (jakiekolwiek
Windowsy ktore bedziesz chciał). Sterowniki sciagniesz sobie z internetu i
bedziesz miał cacy. Bedziesz sobie mogl instalowac i odinstalowywac co tylko
dusza zapragnie. Zrozum: KUPUJESZ NOTEBOOKA? KUPUJESZ RAZEM Z NIM (I NA NIEGO)
WINDOWSY I OPROGRAMOWANIE. Jak cos sie w Windowsach sypie to zazwyczaj jest to
cały system i baaaaardzo rzadko odinstalowanie programu i zainstalowanie
ponowne pomaga. Trzeba reinstalowac cały system. Nie wierze w zadne registry
backup i tym podobne czary. Nie wierze bo pracuje od 3 lat w serwisie i przez
moje raczki przewineło sie juz sporo komputerow.

A tak na potwierdzenie swoich słów: to jest opis notebooka IBM sprzedawanego w
Polsce przez firme ABC DATA:

Klasa produktu: Notebook; Rodzina produktów.: IBM ThinkPad seria R; Klasa
procesora: Intel Celeron; Prędkość procesora: 1,2 GHz; Pojemność dysku: 20 GB;
Przekątna ekranu LCD: 14,1 cali; Zainstalowana pamięć: 128 MB; Rodzaj baterii:
Li-Ion; <b>Zainstalowany system operacyjny: Windows XP Pro PL</b> (mam nadzieje
ze pojawi sie pogrubienie a nie kod html)

Pozdrawiam serdecznie
Michał Gregorczyk




Temat: Internet ponownie
ja sprawdzałam Robbo, ofertę znajdziesz na www.robbo.pl cenowo porównywalne z
Netią ale łącza nie są symetryczne ;(
oto wyciąg z maila od Robbo:

Witam

Jeśli potrzebuje Pani wolniejsze łącze proponuję łącze 386/96kb za 70zł netto
lub 256/64kb za 49zł netto.
Orientacyjny czas potrzebny na uruchomienie usługi w Pani lokalizacji to około
2 dni.
A oto nasze zalety których niema konkurencja :
• STAŁY ADRES IP Z PULI PRYWATNEJ.
Każdemu klientowi przydzielamy stały adres IP
• DOMENA Z WŁASNĄ NAZWĄ.
Umożliwiamy naszym Klientom rejestrację własnej domeny oraz późniejsze jej
utrzymanie.
• NIEOGRANICZONY TRANSFER DANYCH
nie stosujemy limitów ani ograniczeń. Klient sam decyduje co i ile chce
ściągnąć lub wysłać.
• SERWER FTP
Dostęp do serwera FTP z zasobami udostępnionymi przez innych użytkowników
naszej sieci. Przeszło terabajt danych!
• SERWERY NEWS, GIER, PROXY
Nasi Klienci mogą uczestniczyć w pogawędkach za pośrednictwem naszego serwera
News, pograć z innymi użytkownikami sieci dzięki serwerowi gier, natomiast
strony internetowe szybciej się ładują dzięki serwerowi PROXY
• MAPOWANIE PORTU NA PUBLICZNE IP
Aby umożliwić naszym klientom bezproblemowe korzystanie z programów np. P2P a
jednocześnie dalej chronić ich komputery przed internetowymi włamywaczami,
bezpłatnie "mapujemy" jeden port w komputerze klienta na zewnętrzny adres IP.
• BONIFIKATA NA NAPRAWĘ SPRZĘTU KOMPUTEROWEGO
W przypadku awarii komputera spowodowanej np wirusem lub eksploatacją dajemy
20% bonifikaty na naprawę komputera wykonaną w naszym serwisie.
• OCHRONA PRZED WŁAMANIAMI
Komputery naszych Abonentów są chronione przed włamaniami z Internetu zaporą
ogniową (Firewall).

• BEZPŁATNA KONFIGURACJA PODŁĄCZENIA
Podczas instalacji nasi instalatorzy bezpłatnie przeprowadzają konfigurację
połączenia.
• KONSULTACJE TELEFONICZNE
Bezpłatnie udzielamy pomocy telefonicznej przy konfiguracji konta pocztowego
oraz połączenia z internetem.
• ZAKUP OPROGRAMOWANIA
Będąc autoryzowanym partnerem takich firm jak: Microsoft, MSN, Wa-Pro,
PandaSoftware, Adobe, itp. umożliwiamy naszym klientom zakup dowolnego
oprogramowania na preferyncyjnych warunkach.
Pozdrawiam
Robert Szamota
================
Robbo Computer
ul. Albatrosów 24b
05-500 Piaseczno
tel. 022 7018771
fax. 022 7018770
kom. 0 501050585
www.robbo.pl
www.platnik.pl
www.post.com.pl




Temat: Akcja Lewizna w Pabianicach?
Akcja Lewizna w Pabianicach?
Z Życia Pabianic:
Policja już weszła do jednego mieszkania w Pabianicach. I zajrzała do
komputera pana domu. Znalazła nielegalne programy, kilka pirackich filmów i
mnóstwo plików z piracką muzyką. Za łamanie prawa właściciel komputera stanął
przed sądem i zapłacił ponad 20.000 zł kary.

Ale nie do każdego domu wolno wejść policji.

- Zrobiliśmy to przy okazji innych czynności procesowych - wyjaśnia
nadkomisarz Sławomir Komorowski z wydziału dochodzeniowo-śledczego w Komendzie
Powiatowej.

Życie Pabianic dowiedziało się, że w Pabianicach akcja sprawdzania programów
komputerowych jeszcze się nie zaczęła.

Akcja ma kryptonim "Lewizna". Ruszyła już w Sieradzu. Wygląda to tak:
codziennie do 50 mieszkań puka trzech panów: policjant, informatyk i
prokurator. Szukają nielegalnych programów komputerowych, muzyki nagranej na
dysku i filmów ściągniętych z Internetu.

- Podobno za każdy nielegalnie nagrany film jest kara stu złotych, a za jeden
utwór muzyczny kara siedmiu złotych - mówi właściciel domowego komputera z
pirackimi nagraniami. - Na taką karę mnie stać.

- A ja słyszałem, że w Łasku kazali zapłacić półtora złotego za MP3 i
sześćdziesiąt pięć złotych za film - mówi kolejny "dobrze poinformowany".

Policjanci śmieją się z takich wyliczeń.

- To pełnomocnik reprezentujący poszkodowanych właścicieli praw autorskich
programu, filmu czy muzyki wycenia swe szkody - tłumaczy Komorowski. - O tym,
jaka będzie kara, decyduje sąd. Jeśli ktoś od razu żąda pieniędzy, to jest
oszustem. Policja nie pobiera żadnych pieniędzy. Nie wolno nikomu płacić
podczas przeszukania mieszkania - ostrzega.

Pabianice ogarnęła panika. W ostatni weekend odbywało się masowe
"przeinstalowywanie" komputerów i kasowanie nielegalnej muzyki i filmów.

- Najlepiej przeinstalować komputer na darmowe oprogramowanie Linux - radzi
informatyk.

Za legalny program do pisania na komputerze (Word) trzeba zapłacić około 500
zł. Program do rysowania i tworzenia grafik (Corel) kosztuje 600 zł, a do
obróbki zdjęć (Photoshop) - około 2.000 zł. Legalny system operacyjny Windows
XP kosztuje co najmniej 350 zł.

- Lepiej nie otwierać drzwi mieszkania i nie wpuszczać obcych. Nawet ludzi
podających się za ankieterów, bo to może być policja - uważa studentka
informatyki, która właśnie przeinstalowała system komputera na darmowy Linux.

- Podobno policja zna adresy tych, którzy założyli neostradę - twierdzi dobrze
poinformowany informatyk.

Do czyich mieszkań wolno wejść policji?

- Możemy wejść do prywatnych mieszkań, jeśli mamy nakaz prokuratora albo gdy
jest uzasadnione podejrzenie, że doszło do przestępstwa. Wystarczy, że
pokażemy legitymację. Aby mieć pewność, że to policja, a nie oszuści, trzeba
poprosić policję o zaczekanie przed drzwiami i zadzwonić do komendy na numer
997. Dyżurny powie nam, czy rzeczywiście wysłali do nas policję. Może też
poprosić o przyjazd funkcjonariuszy umundurowanych - tłumaczy Komorowski. - Na
komputery i ich zawartość zawsze zwracamy uwagę przy okazji tropienia innych
przestępstw.

- Tylko policja ma prawo wejść do naszego mieszkania - mówi mecenas Marcin
Stężycki. - Nie mogą udawać ankieterów. Muszą pokazać legitymację lub nakaz
prokuratorski i powiedzieć, po co przyszli. Trzeba towarzyszyć policjantom
podczas przeszukania. Musi być sporządzony protokół, który powinniśmy
podpisać. To może nam się przydać w trakcie dalszego postępowania. Bywa, że na
naszą korzyść.

Nielegalne programy policja znalazła między innymi u nieletnich z Pabianic,
którzy drukowali fałszywe pieniądze. Przed sądem będą odpowiadać i za
fałszerstwo, i za posiadanie skradzionego oprogramowania komputerowego. Takich
przy okazji odkrytych nielegalnych oprogramowań było w Pabianicach kilka.

Za rozprowadzanie lub posiadanie cudzych utworów grozi kara grzywny lub
pozbawienia wolności do 2 lat. Kto zarabia na rozprowadzaniu, może dostać
nawet 5 lat więzienia.

Naprawdę przeinstalowujecie systemy, wyrzucacie fimy i muzykę?
Boicie się?



Temat: Czy sieci P2P staną się nielegalne?
> Jak ktoś nie chce robić muzyki to niech nie robi.

Chec robienia muzyki ma sie nijak do tego czy powinna byc ona za darmo. Czy
szewc powinien rozdawac buty za darmo tylko dlatego, ze chce (lubi) je robic?

> Bez żalu powitałbym nowinę,
> że 90% artystów przestało nagrywać płyty - i tak robią chłam dla kasy.

To co jest chlamem dla jednych podoba sie innym. Zerknij na to szerzej, bez
klapek na oczach.

> Niech zarabiają, są darmowe programy, często na liberalnych licencjach - rynek
> oprogramowania zna zjawisko konkurencji.

Zgoda. Sam jestem wielkim zwolennikiem wolnego oprogramowania.

Tutaj chodzilo mi o cos innego, poza muzyka i filmami oprogramowanie jest
podstawowym przedmiotem piractwa. Zatem wnioskuje, ze skoro muzyka ma byc za
darmo "bo se artysty maja zarabiac na koncertach", podobna filozofia dotyczy tez
programow komputerowych i bylem batrdzo ciekawy co przypadlo ich tworcom (sam
sie tym param).

I wyjasnij mi - skoro programistom wolno zarabiac na tym, co wytwarzaja,
dlaczego odmawiasz tego prawa muzykom?

>> Znany i lubiany zespol sobie poradzi, ale zastanow sie chwile dlaczego jest
>> on znany i lubiany.
> Bo dobrze gra ?

Idealista. :))

> Zapytaj znajomego, czy woli dostać 3zł bezpośrednio przez
> stronę www za to, że ktoś ściągnie jedną piosenkę; czy też woli
> to, co dostaje od koncernu. Zaznacz, że niech 50% ludzi którzy
> przyszli chociaż raz na koncert, ściągnie tą piosenkę. Tylko
> się przygotuj na rewizję swoich poglądów....

Zgadzam sie: opisujesz piekna wizje, tak by bylo po prostu cudownie. W tym
sensie nasze poglady sie nie roznia. Jestem natomiast pesymista w dwoch
kwestiach: 1) duzo mniej niz 50% ludzi bedacych na koncercie sciagnie sobie ich
utwory, 2) wielu z tych, ktorzy nawet by sciagneli po prostu skopiuje je od
kumpli, ktorzy to zrobili. W skrajnie pesymistycznych wizjach widze gosci,
ktorzy nawet tych 3 PLN nie wybula bo w sieci p2p moga zassac mp3ki za darmoche.

Moj koronny argument: jesli cos jest proste w realizacji i super oplacalne
(takie cechy przypisujesz, jak rozumiem, swojemu pomyslowi z muzyka przez www)
trzeba byc idiota by tego nie wprowadzic w zycie. Natomiast nie slyszalem by
ktos to lawinowo wprowadzal (chyba cos probowal ostatnio Perfect, nie wiem co z
tego wyszlo, ale ostroznie przypuszczam, ze to nie bedzie poczatek rewolucji).
To, co proponujesz zdaje mi sie byc utopia.

> Bo są skuteczniejsze metody!!

To nie sa skuteczniejsze metody. Gdy wytwornie zalatwily Napstera jak grzyby po
deszczu wyroslo kilka sieci p2p, ktore praktycznie sa nie do ruszenia (nie
wierze by przeszla ta ustawa, ale zapewne nie ustana zakusy).

Jedyna droga walki z piractwem jest obnizenie cen. Nastawienie sie na 'sprzedac
duzo, ale taniej'. Ja sam np. w przypadku gier komputerowych czekam kilka
miesiecy az spadnie cena (nie jestem z tych, ktorzy to nowosci musza miec na
polce zanim ostygna :)) ) lub przegladam polki z klasyka. W przypadku zespolow
mniej przeze mnie lubianych kupuje kasety zamiast CD (jak widze nowosci w cenie
70 PLN szlag mnie trafia...). Da sie bez kradziezy.

> Min. przekonywanie ludzi że p2p jest złe

P2p nie jest zle. Na podstawie tej technologii powstal np. bardzo ciekawy
komunikator Skype. Same sieci pozwalaja np. sciagnac plyte (czy gre),
przesluchac ja (w sympatyczneijszych warunkach niz sklep muzyczny) i zdecydowac
o zakupie (zeby nie wydac kilkudziesieciu-kilkuset PLN na kota w worku). Co
prawda jest to nielegalne (i nie sadze by sie to zmienilo), ale z pewna korzyscia.

P2p nie jest zle bo to _narzedzie_. Zle moze byc jego wykorzystanie.

> i produkowanie takich ludzi jak Ty.

Wierz mi, zostalem w normalny sposob urodzony. Ach tak, masz na mysli przekazy
podprogowe? :))

> Jesteś narzędziem w ich rękach,

Nie sadze. W przeciwienstwie do niektorych ja po prostu nie stosuje zasady
Kalego. Ani nie staram sie nikogo przekonac, ze np. kradziez samochodu
milionerowi nie jest przestepstwem 'bo i tak bym sobie takiego nie kupil', a
'wartosc tego samochodu to nawet nie jeden promil jego majatku'.

> To przez takich ludzi jak ty, ceny są wysokie.

A to mi, prosze, wyjasnij, bo za cholere nie rozumiem dlaczego?



Temat: Do ilu szkół gimnazjaliści będą składać papiery?
Problem z iloscia podan jakie moze zlozyc gimnazjalista nie
tkiw w tym, ze jak sie ten pomysl zrdzil to nikt nie pomyslal
jak to bedzie wygladac w praktyce. W teorii mialo byc wszystko
ladnie i pieknie i kazdy mial byc w swojej wymarzonej szkole. W
rezultacie ok. stu osob w kazdym miescie bylo w swoich
dziesieciu wymarzonych szkolach, a cala reszta jakis 30tys. nie
wiedziala gdzie jest. W idei najlepsi uczniowie skladali
podania do jednej szkoly (bedac pewnym), a coraz to gorsi
skladali tych podan wiecej. Tak naprawde to wszyscy skaldali
papiery gdzie sie dalo i wyszedl z tego balagan (tak apropo to
slyszalem o jednej laureatce olimpiady ktora zlozyla papiery do
5 liceow, chociarz wiedziala ze i tak bedzie musiala byc
przyjeta, to jest dopiero sztuczne zajmowanie miejsc).
Ale rozwiazaniem tego problemu wcale nie bedzie wprowadzenie
ograniczonej liczby podan. To zreszta bedzie cofniecie sie w
czasie, cala ta idea miala polegac na tym, ze do najlepszych
szkol dostana sie najlepsi (przynajmniej teoretycznie) i ze
kazdy bedzei w szkole adekwatnej do swoich umiejetnosci.
Wprowadzenie ograniczenia liczby podan spowoduje tylko kolejny
balagan, niedosc ze niezadowoleni beda protestowali
(niezadowoleni czytaj ci ktorzy nie dostali sie do dobrego
liceum, ale ich koledzy majacy tyle samo/ lub mniej punktow
tak, tylko dlatego ze zlozyli papiery gdzie indziej), to teraz
kazdy wykozysta maksymalnie liczbe podan i znow bedzie bieganie
szukanie zalatwianie itd.
Wlasciwe rozwiazanie tego problemu juz raz zostalo zastosowane,
i nawet bylo o tym glosno. W jakiejs tam miescinie nauczyciel z
dwoma uczniami napisali program komputerowy, w bazie danych
umiescilo sie wszystkie dane delikwentow z tego roku, ich
punkty i zyczenia w sprawie liceow, i na tej podstawie
uczniowie zostali do liceow przyjeci. Czemu nie mozna tego
eksperymentu zastosowac na wieksza skale, nie bylo by balaganu,
ani nerwow, a w dodatku zrealizowane bylyby intencje reformy
szkolnictwa i wyrownania szans. (o tym pomysle wspomina tez
poprzedni post).

Innym probleme juz nie tak latwo rozwiazywalnym sa punkty ze
swiadectwa, i tak jak pisal moj poprzednik dzieki nim do szkol
dostaja sie ludzie ktorym nauczyciele postawili lepsze oceny (a
niech ma moze w koncu sie nauczy a co mam mu marnowac szanse).
O ile sie orientuje (sam skonczylem juz liceum wiec nie znm
wszystkich szczegolow) stanowia one polowe punktow. NIestety
proponowana kontrola nauczycieli jest trudna do egzekwowania
(bo niby kto ma to robic), zreszta nauczyciel zawsze moze
argumentowac ze lepiej zna umiejetnoci ucznia i dlatego
postawil taka ocene a nie inna. Ja proponowalbym zmniejszenie
wplywu ocen ze swiadectwa na ogolna liczbe punktow, powinny byc
w granicach 10%-25% (jakis wplyw powinny miec, sa w koncu
caloroczna ocena pracy ucznia) i przeprowadzanie testow
gimnazjalnych nie w szkole w ktorych gimnazajalisci sie ucza, a
w innej szkole (lub chociarz tak jak to jest na nowej maturze w
komisji wsklad ktorej wchodza nauczyciele dwoch szkol,
najlepeij nieprzemiennych tzn. ze szkoly 1 nauczyciele ida do
szkl. 2 a z tej skolej do 3, nauczyciele z trzy beda w komisji
1). Ograniczy sie w ten sposob mozliwosc sciagania lub pomocy
nauczycieli podczas testu (ostatnio glosno bylo o kilku
aferach tego typu). Wydaje mi sie ze tak bedzie
najsprawiedliwiej, przynajmniej w zalozeniach:).

kaziak@gazeta.pl




Temat: www.jak_tu_by_se_zostać_normalnie_hakerem.com.pl
www.jak_tu_by_se_zostać_normalnie_hakerem.com.pl
PORADNIK HAKERA v1.0
1. Wszyscy początkujący Hakerzy (mistrzus wszystkowiedzus yeslikus) to tzw.
Lamerzy (idioticus baranus szpanerus) ( czyli łoś )
2. Istnieją też Luserzy, oni nie mają szans stać się Hakerem
3. Jeśli Luser (debilus niewiedzus smugglerus) baaaardzo chce być Hakerem
musi najpierw stać się Lamerem, jest to bardzo łatwe, i każdy sobie poradzi.
4. Aby zostać Lamerem trzeba wykazać się hakerskimi zdolnościami np. nie
dzwonić do pomocy technicznej, lub nie panikować, kiedy naciśniemy Format:C
5. Format:C i Reset - bardzo niebezpieczne przyciski dla początkujących
Lamerów (szczególnie ten pierwszy)
6. Format:C znajduje się pomiędzy przyciskami Alt i Ctrl:
a) spójrz tam
b) jeśli go tam niema to znaczy, że źle spojrzałeś
c) spójrz jeszcze raz, widzisz go? to dobrze... NIE NACISKAJ GO TY
IMBECYLU!!!
d) jeżeli go tam nie ma szybko dzwoń do serwisu (TAK, TERAZ, NA CO CZEKASZ!?)
e) Teraz przyda się grzebień - zaczesz włosy żeby nie zasłaniały ci widoku
7. jeden z bardzo przydatnych przycisków na pulpicie to "skrót do dzwoń do
pomocy technicznej" jest on niezawodny, ale jak chcesz być hakerem, to z
niego zrezygnuj!
8. dobra, już znamy podstawy. Teraz zajmiemy się czymś trudniejszym
(Hakowaniem linii sąsiada):
a) zejdź do piwnicy i rozwal z kopa (z dynki ewentualnie) skrzynkę z napisem
TP SA
b) co? nie ma jej? dzwoń na infolinię TP SA i zapytaj się gdzie montują te
skrzynki.
c) podłącz się do linii sąsiada, ok? ok!
9. Dobrze... teraz okradnij monopolowy i świętuj dojście do punktu 9.
10. Jeżeli masz na biurku ( obok monitora ) kalkulator wywal go przez okno,
nie przyda się.
11. Jesteś już Lamerem, gratulacje!!! Teraz możesz szkolić się na Hakera.
12. wejdź na stronę www.jak_tu_by_se_zostać_normalnie_hakerem.com.pl/
i ściągnij program EasyVirusEditor i wyprodukuj kilka trojanów
13.Jeżeli nie ma takiej strony, to ją zrób
14. Teraz nam będzie potrzebny kalkulator, jest za oknem? nie szkodzi w super
Markecie kupisz taki drugi za pół ceny
15. Masz go? to dobrze, teraz go postaw na ziemi i delikatnie rozwal z kopa (
z całej siły )
16. teraz go napraw, jak się uda to będzie połowa drogi do sukcesu.
17. Udało się? to dobrze. Teraz wywieś wielki napis za oknem "Jestem Hakerem"
18. Jeśli przyjedzie policja powiedz, że to nie ty, tylko sąsiad, kiedy go
aresztują wejdż do jego domu i "pożycz" TV i kilka tysięcy złotych
(potrzebujemy nowego sprzętu )
19. po wizycie w Super markecie idż do fryzjera i obetnij się na łyso.
Widzisz to zielone auto jadące po autostradzie? szybko, musisz je złapać.
20. Teraz będziemy poruszać się tym nowo nabytym pojazdem.
21. Widzisz tek klif przed tobą? dodaj Gazu !!!
22. Jeżeli się obudziłeś sprubuj zasnąc i powtórz wszystkie punkty od nowa.
23. Jeżeli się nie obudziłeś odmów szybko "ojcze nasz" i licz na cud.

Sprostowanie:
Luser - najprymitywniejsze stadium ewolucji Hakera, nic nie wie o komputerach
i się boi dotknąć przycisku na klawiaturze.
Lamer - druga forma ewolucji Hakera, posiada minimalną wiedzę na temat
komputerów, ale skutecznie ukrywa swoją niewiedze.
Haker - ostatnia forma ewolucji, umie wytworzyć 220V potrzebnych do
uruchomienia komputera, nie używa klawiatury, myśli przenosi bezpośrednio do
komputera




Temat: Usnet ma białą stronę
Usnet ma białą stronę
Witam
Od pewnego czasu czytam porady na tej stronie. Dzieki nim pozbyłam się
sasera, otwierajacej się niechcianej strony i paru trojanów. Dziękuję
zwłaszcza netsecowi. Jestem raczej zielona komputerowo i coś przy
oczyszczaniu przedobrzyłam, bo nie mogę teraz ogladać stron Usnetu. Problem
trwa już od kilku dni. Prosze o pomoc.
Halszka

Na wszelki wypadek wklejam swoje logi z Hijacka
Logfile of HijackThis v1.97.7
Scan saved at 19:51:45, on 2004-06-10
Platform: Windows XP Dodatek SP. 1 (WinNT 5.01.2600)
MSIE: Internet Explorer v6.00 SP1 (6.00.2800.1106)

Running processes:
C:WINDOWSSystem32smss.exe
C:WINDOWSsystem32winlogon.exe
C:WINDOWSsystem32services.exe
C:WINDOWSsystem32lsass.exe
C:WINDOWSsystem32svchost.exe
C:WINDOWSSystem32svchost.exe
C:WINDOWSExplorer.EXE
C:WINDOWSsystem32spoolsv.exe
C:PROGRA~1NORTON~1 avapw32.exe
C:WINDOWSSystem32ctfmon.exe
C:Program FilesWinZipWZQKPICK.EXE
C:Program FilesNorton AntiVirus avapsvc.exe
C:Program FilesWebshotsWebshotsTray.exe
C:Program FilesOutlook Expressmsimn.exe
C:Program FilesMicrosoft OfficeOffice10WINWORD.EXE
C:Program FilesInternet ExplorerIEXPLORE.EXE
C:Program FilesInternet ExplorerIEXPLORE.EXE
C:DownloadsHijackThis.exe

R0 - HKCUSoftwareMicrosoftInternet ExplorerMain,Start Page =
www.onet.pl/
O2 - BHO: (no name) - {06849E9F-C8D7-4D59-B87D-784B7D6BE0B3} - C:Program
FilesAdobeAcrobat 6.0 CEReaderActiveXAcroIEHelper.dll
O2 - BHO: (no name) - {A5366673-E8CA-11D3-9CD9-0090271D075B} - C:PROGRA~1
FlashGetjccatch.dll
O2 - BHO: NAV Helper - {BDF3E430-B101-42AD-A544-FADC6B084872} - C:Program
FilesNorton AntiVirusNavShExt.dll
O3 - Toolbar: &Radio - {8E718888-423F-11D2-876E-00A0C9082467} -
C:WINDOWSSystem32msdxm.ocx
O3 - Toolbar: FlashGet Bar - {E0E899AB-F487-11D5-8D29-0050BA6940E3} -
C:PROGRA~1FlashGetfgiebar.dll
O3 - Toolbar: Norton AntiVirus - {42CDD1BF-3FFB-4238-8AD1-7859DF00B1D6} -
C:Program FilesNorton AntiVirusNavShExt.dll
O4 - HKLM..Run: [NAV Agent] C:PROGRA~1NORTON~1 avapw32.exe
O4 - HKCU..Run: [CTFMON.EXE] C:WINDOWSSystem32ctfmon.exe
O4 - HKCU..Run: [Symantec NetDriver Monitor] C:PROGRA~1SymantecLIVEUP~1
SNDMon.EXE
O4 - Startup: Webshots.lnk = C:Program FilesWebshotsWebshotsTray.exe
O4 - Global Startup: Microsoft Office.lnk = C:Program FilesMicrosoft
OfficeOffice10OSA.EXE
O4 - Global Startup: WinZip Quick Pick.lnk = C:Program
FilesWinZipWZQKPICK.EXE
O8 - Extra context menu item: E&ksport do programu Microsoft Excel -
res://C:PROGRA~1MICROS~2Office10EXCEL.EXE/3000
O8 - Extra context menu item: Ściągnij przy pomocy FlashGet'a - C:Program
FilesFlashGetjc_link.htm
O8 - Extra context menu item: Ściągnij wszystko przy pomocy FlashGet'a -
C:Program FilesFlashGetjc_all.htm
O9 - Extra button: Real.com (HKLM)
O9 - Extra button: FlashGet (HKLM)
O9 - Extra 'Tools' menuitem: &FlashGet (HKLM)
O16 - DPF: {9F1C11AA-197B-4942-BA54-47A8489BB47F} (Update Class) -
v4.windowsupdate.microsoft.com/CAB/x86/unicode/iuctl.CAB?38047.3908449074
O16 - DPF: {D27CDB6E-AE6D-11CF-96B8-444553540000} (Shockwave Flash Object) -
fpdownload.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab
O17 - HKLMSystemCCSServicesTcpip..{F2A8CB08-573C-40D5-9239-
3AE2432C5567}: NameServer = 194.204.152.34 194.204.159.1




Temat: Windows XP - problemy
Windows XP - problemy
Spotykam się czasem z taka opinia:
Zainstalowałem Windows XP i mam problemy, mój komputer jest wolny, wyskakują
błędy, nie mogę używać niektórych programów lub urządzeń.

Zebrałem tu kilka faktów które mogą posłużyć do poprawy tego stanu.

1. Upewnij się czy twój komputer spełnia wymogi stawiane przez Windows XP.
- 300Mhz procesor lub szybszy, do obróbki filmów - 400 Mhz,
- 128 MB pamięci RAM lub więcej,
- 1.5 GB wolnej pamięci na dysku, tylko dla systemu,
- mysz i klawiatura, karty graficzne, dźwiękowe, modemy, CDROM-y i inne
urządzenia zainstalowane w komputerze kompatybilne z Windows XP.

2. Sprawdź komputer na wirusy używając najnowsza bazę danych wirusów.
Możesz to zrobić tutaj. Symantec darmowy skaner.
security.symantec.com/ssc/home.asp?j=1&langid=ie&venid=sym&plfid=23&pkj=CJDYESLHFEPGEVVSDUX

3. Uruchom program „Czyść Dysk”. Start – Programy – Akcesoria – Narzędzia
Systemowe. Zahacz wszystkie pliki oprócz skompresowanych starych plików.

4. Ściągnij i zainstaluj wszystkie krytyczne uzupełnienia i poprawki łącznie
z "Windows XP Service Pack 1".
v4.windowsupdate.microsoft.com/pl/default.asp
5. Uruchom defragmentacje plików na dysku. Start – Programy – Narzędzia
Systemowe.

6. Sprawdź komputer na posiadanie programów szpiegowskich, reklamowych.
Możesz to zrobić programem Spybot lub Adaware. Tu link do darmowej wersji
tego programu.
www.lavasoft.de
7. Jeżeli używasz programy do wymiany plików typu Kazaa, emule musisz
wiedzieć ze ok. 60% plików noszą ze sobą wirusy, spywares, adwares. Nigdy
nie wiesz co ściągasz i od kogo.
Jeżeli już decydujesz się na ta formę wymiany to używaj raczej programów
typu Direct Connect gdzie jest to częściowo kontrolowane.

8. Jeżeli używasz programów typu firewall zapoznaj się z jego funkcja i
ustaw go do własnych potrzeb. Pamiętaj ze programy te ograniczają
komunikacje komputera z Internetem i odwrotnie. Bardzo często nieumiejętne
skonfigurowanie tych programów ogranicza działanie innych programów
korzystających z połączenia do Internetu.
Takim typowym programem powodującym tego typu problemy jest Zone Alarm.

9. Wyłącz napięcie i otwórz obudowę komputera. Wyciągnij i ponownie włóż po
kolei wszystkie karty, kable i pamięci RAM.
Po tej operacji nie zamykaj jeszcze obudowy i włącz komputer. Sprawdź czy
wentylatorek na procesorze obraca się.
Ten punkt nie dotyczy oczywiście nowych komputerów.



Temat: Linux to ślepa uliczka. Taki system to wstyd.
Piszesz o popularności Windowsów, że taka duża i w ogóle... Ciekawe jaka ta
popularność by była gdyby 100% użytkowników tego systemu musiała płacić za tenże
system oraz za wszystkie programy do niego.? Dla przykładu policzmy co
"przeciętny" złodziej użytkownik tego systemu ma zainstalowane na komputerze:
- WIndows XP Prof (od 360 do 1040 zł OEM albo Box)
- Office 2003 (od 250 - studenci do 1537 zł)
- Pover DVD 6.0 (350-500 zł)
- Nero 6 (296 zł)
- MKS Vir (175 zł rocznie - dom) albo Norton 2005 (ok. 366zł rocznie)
- Adobe Photoshop (2907zł - upgrade ok 870zł) albo Corel 12 (2111 zł)
- ACD See 7 (220 zł)
- FineReader 7.0 (562 zł)
- WinRAR (129zł)
- Partition Magic (283 zł)
i wiele innych gier za ok. 200 - 1000 zł
Zatem podliczmy ową "popularność". Komputer ok. 1600-2700 (bez monitora) +
programy: ok.6030 zł (nie liczyłem Partition Magic'a) razem: ok. 8500zł
Pytanie ile osób w Polsce stac jest na wydanie takiej kwoty na komputer
(zważywszy fakt, że komputer przy rozwoju gier starcza najwyżej na 2 lata)??
Zatem o popularności systemu nie świadczy to ile osób go ukradło oraz to ile
musiało ukraść programów, żeby móc cokolwiek na tym systemie robić, ale to ile
osób użytkuje ten system faktycznie za niego płacąc oraz za oprogramowanie.
Przypuszczam, że (nie licząc firm) to ok.1-2% polskiego społeczeństwa.
Twierdzenie, że windows jest najpoluparniejszym systemem w Polsce to tak jakby
twierdzić, że najpopularniejszym samochodem w Polsce jest Mercedes albo BMW po
warunkiem, że jest kradzione (i nie mam tutaj na myśli porównywnania
jakościowego ale cenowego), a nie np Fiat.
Zajmuję się pomocą komputerową ludziom i wiem, że sam Windows dzisiaj nie
wystarczy (nawet oryginalny). Ludzie często kupuja winde, uruchamiają kompa,
wchodzą do internetu i po paru dniach system nie nadaje sie do użytku. Zatem nie
piszmy tutaj tylko o systemie, bo to za mało!! Dzisiaj bez co najmniej 2-ch
programów antywirusowych, z czego jeden to np NIS (z firewallem, skanerem
antywirusowym i antyspamowym) a drugi to program wspomagający do usuwania
Spyware, Adware i innych robaków nie ma co pchać się do internetu z windą.
Pod tym względem Linux jest bezpieczniejszy i nawet jeżeli jakimś cudem złapiemy
jakiegoś wirusa to nie wywali nam to systemu na lewą stronę a jednynie poczyni
spustoszenia na partycji użytkownika.
Następny problem to łatwość obsługi systemów. Tutaj aż ręce opadają. 99.1%
użytkowników windowsa nie ma bladego pojęcia o systemie, którego używa ani tym
bardziej o obsłudze programów zabezpieczjących ten system przed atakami z internetu.
Piszesz, że linux jest trudno konfigurowalny, że nie ma na niego profesjonalnego
oprogramowania, że to albo tamto nie zawsze chodzi...a na windzie tak nie ma???
Owszem jest profesjonalne oprogramowanie, ale biorac pod uwage jego cenę, to
raczej mało ludzi go kupi a więcej ukradnie.
Biorac pod uwage domowe zastosowanie komputera dla przeciętnego użytkowika, to
linux jest rozwiązaniem tanim i przyjaznym. Instalując linuxa w 20 minut
instalujesz nie tylko system, ale również duży pakiet oprogramowania, który
pozwala ci od razu na podjęcie pracy (napisanie tekstu, wysłanie maila,
posłuchania muzyki, oglądnięcia filmu, czy oglądnięcia tv - jak się ma kartę,
jak i również wczytanie i obrobienie fotografii). Czy windows to potrafi....nie
stety nie. Nawet instalacja nie jest prosta - wiem o tym bo duzo zgłoszeń jakich
mam dotyczy instalacji systemu. Ale sama instalacja to nie wszystko... często
ludzie nie mają płytek ze sterownikami do swoich płyt głównych i kart
graficznych (to co linux wykrywa automatycznie) windzie trzeba dostarczyc z
zewnątrz. Oczywiście można sterowniki ściągnąć z netu, ale jak tu wejść do netu
gdy sie niema programów ochronnych?? Sciągająć sterowniki, łatwo można kompa
zainfekować i cała instalacja zaczyna sie od początku itp.itd.
Co zaś do obsługi (podobno trudnej i skomplikowanej) linuxa to można tak
skonfigurować i poustawiać wszystko, że po uruchomieniu kompa wszystkie programy
będą działały po kliknięciu w odpowiednią ikonkę i wszystko będzie działać (bez
zwiechy i innych zawirowań typu błąd w wyjątku 05867xc7485, o którym nawet
programiści Microsoftu nie maja pojęcia co to jest).
Sam mam Gentoo i nie mam najmniejszych problemów z niczym ( a jak mam to na
forach zawsze znajde pomocną dłoń i rozwiązanie). Wcześniej użytkowałem jeszcze
Mandrake'a a ostanio bawię się moim zdaniem bardzo dopracowaną i łatwą w
obsłudze dystrybucją Ubuntu.
Zanim zaczniesz oczerniać system policz wszystko dokładnie i zastanów się co
piszesz.



Temat: Twarde Dyski
Twarde Dyski
Chcialem sie z wami podzielic moimi doswiadczeniami z zepsutym twardym
dyskiem.
Od pewnego czasu hard drive w moim laptopie Dell Inspiron 8200 odmawial
posluszenstwa. Dodam ze to 30GB IBM, tylko 2 lata stary.

Zaczelo sie od tego ze po uruchomieniu komputera pojawial sie komunikat ze
niema drive-u z systemem. Czasem sie uruchomil, czasem nie az w koncu
przestal sie uruchamiac.
Probowalem formatowac, usuwac partycje, dodawac partycje, przesuwac partycje,
naprawiac boot sektor i master boot record. Uzywalem wszystkich dostepnych
programow do partycjonowania. Zawsze ten sam komunikat ze nie mozna tego
wykonac.
Test HD ktory jest w BIOS Dell komputerow wykazal ze hard drive jest
uszkodzony.
Przy okazji dla posiadaczy Dell laptopow. Ten test wywoluje sie przy starcie
komputera, przyciskajac Ctrl + Alt + D.
Zadzwonilem do serwisu Dell. Jeszcze raz ten test i dodatkowo dysk
diagnostyczny Dell. Odpowiedz byla hard drive jest do wymiany.

OK juz odzalowalem te $200. Poniewaz jednak tego laptopu nie uzywam czesto,
nie spieszylem sie z nowym zakupem.
W tym czasie czytalem duzo na ten temat i szukalem programow.

Zanalazlem dwa. Jeden to Hard Drive Mechanik a drugi HDD Regenerator.
Oba mozna sciagnac z netu w wersji demo ale niestety nie naprawiaja one w tej
wersji niczego.
Znajduja bledy, uszkodzone sektory, mechaniczne wady ale w tej wersji niczego
nie naprawiaja.
Nie sa co prawda bardzo drogie, jeden $70 + przesylka
highergroundsoftware.com/?hop=webtechgee
drugi $39 + przesylka
highergroundsoftware.com/?hop=webtechgee
ale na mysl ze kupie i niczego nie naprawie zdecydowalem ze lepeiej kupie
nowy HD.

Z pomoca przyszedl mi P2P. Mysle, przynajmniej sprawdze czy to dziala.

Przyznam ze nie latwo bylo to znalezc. Wiele ludzi to ma ale wszyscy demo.

Teraz juz w skrocie. Uzylem HDD Regenerator Dmitriy Primochenko. Na pierwszy
rzut oka - prymitywny, super prymitywny programik. Zaledwie 300kB. Robi
bootowana dyskietke. Za pomoca Nero zrobilem butowany CD bo moj laptop niema
floppy.
Uruchomilem i zostawilem na noc. Rano wynik skanowania i naprawiania byl
taki: 10 sektorow uszkodzonych zaden nie naprawiony. No pomyslalem to po
zawodach.

Zapuscilem dysk instalacyjny XP i format. Poszedl jak burza. Instalacja
bezproblemowa. Zainsatlowalem jeszcze SP2, OfficeXP, dziesiec innych
kobylastych programow i chodzi.
Dzisiaj mija juz tydzien a komputer chodzi jak przywieziony prosto ze sklepu.
Ani jednego zatrzymania, zawahania czy bledu.
Patrze na to i mysle on nigdy nie byl taki zwawy.

Jak tak dalej pojdzie kupie ten program od tego genialnego Dmitriyja
Primochenko.
Dla mnie to byl maly szok.
Primochenko pisze tak. Jego pomysl polega na tym ze znalazl on algorytm ktory
wywoluje (wytwarza) dwa sygaly (niski i wysoki) ktore powoduja zmiany
magnetyczne w uszkodzonych sektorach. I to dziala.
Jak czytalem w jego instrukcji ze ten program naprawia uszkodzenia
mechaniczne HD to szczerze mowiac nie wierzylem.
On pisze ze jego program naprawia 60% uszkodzonych twardych dyskow.

Ten drugi sie chwali ze naprawia 90% uszkodzonych HD ale nie mowi nic o
uszkodzeniach fizycznych.

Poco ja to pisze?
Wyobrazam sobie jak duzo HD na swiecie wyrzuca sie na smietnik. A moze ktos z
was ma taki?
Wierze, ze nie oplaca sie tego naprawiac ale ile z nich mozna naprawic?



Temat: "Rzeczpospolita" i art. o linuksie
"Rzeczpospolita" i art. o linuksie
ale bzdury :)
widać, że autor wie o czym pisze... :))) Niby tytuł sugeruje, że alternatywa, a treść mówi, że
takiej alternatywy nie ma. Jak to się nazywa... ...artykuł sponsorowany???? :))

Alternatywa dla Windowsów

Na sklepowych półkach pojawił się pakiet oprogramowania Susse Linux Proffessional 9.3 w
polskiej wersji językowej. Kosztuje 250 zł brutto, a może stanowić alternatywę dla
popularnych produktów Microsoftu za kwotę ok. 2 - 3 tys. zł. Na pakiet składa się system
operacyjny Susse, zestaw programów biurowych OpenOffice i wiele innych aplikacji,
wystarczających w pełni do codziennego użytkowania komputera. Umożliwia prace nad
dokumentami przygotowanymi w pakiecie biurowym Microsoftu - Office.

Korzystanie z Susse jest zbliżone do Windowsów, choć są pewne różnice. Na szczęście
producent wyposażył pakiet w obszerny podręcznik. Kłopot może być z korzystaniem z
niektórych, zwłaszcza starszych, urządzeń peryferyjnych: kart graficznych i dźwiękowych,
adapterów i przełączników do sieci komputerowych, drukarek itp. W Windowsach takich
kłopotów nie należy się spodziewać. Microsoft oferuje lepsze wsparcie dla użytkowników
swojego systemu niż dystrybuująca Susse Proffessional firma Novell. Komputery z Susse
mogą nie współpracować w sieci z komputerami pod kontrolą systemu Windows.
Niezdecydowanym proponujemy testowe wersje Susse, które można ściągnąć ze stron
internetowych firmy Novell i które są na płytach dołączanych do pism komputerowych
(CHIP, PC World Komputer, Enter i in.). Taką wersję można zainstalować na komputerze
obok systemu Windows. Przy włączeniu komputera wybieramy, z którego systemu chcemy
korzystać. Trzeba pamiętać, że taka podwójna instalacja niesie za sobą pewne ryzyko
niestabilnej pracy komputera i dlatego koniecznie trzeba zabezpieczyć wcześniej ważne
dane.

Dzięki testom przekonamy się, czy zawartość linuksowego pakietu wystarczy na nasze
potrzeby, czy komputer poprawnie pracuje w sieci komputerowej i z łączem internetowym.
Okaże się również, czy bez trudu wymieniamy dokumenty oraz informacje (np. za
pośrednictwem Internetu) z partnerami i klientami firmy. Okaże się również, czy system
operacyjny trzeba zmienić na wszystkich biurowych komputerach.

Linux jest tańszy niż analogiczne "pudełkowe" produkty Microsoftu, ale trzeba uwzględniać
jeszcze ok. 200 zł brutto za okresową aktualizację (teoretycznie nie ma obowiązku z niej
korzystać). Susse jest konkurencyjne cenowo nie tylko do pełnych, pudełkowych wersji
oprogramowania Microsoftu, ale także do aktualizacji systemu operacyjnego Windows i
pakietu Office do najnowszych wersji.

Osoby zdecydowane na korzystanie z programów Microsoftu najtaniej nabędą je wraz z
nowymi komputerami. Większość z nich jest wyposażona fabrycznie w system Windows,
czasem również w pakiet Works (ewentualnie można go dokupić za niewielką kwotę).
Osoby, które obawiają się linuksowego systemu operacyjnego, mogą pozostać przy
Windowsach, ale oszczędzić na pakiecie Office, kupując za 100 - 150 zł OpenOffice czy
nawet ściągając ten pakiet za darmo i legalnie. Dostępnych jest zresztą więcej darmowych
pakietów biurowych i rozbudowanych programów do poczty elektronicznej, które wystarczą
każdemu użytkownikowi komputera.

źródło: www.rzeczpospolita.pl/dodatki/firma_050729/firma_a_4.html



Temat: Udostepnianie internetu w sieci lokalnej
Zapytan? O czym Ty mowisz?
Gość portalu: zdzichu napisał(a):

> ja nie pisałem ze kablówka sprawdzi ile masz kompów
podłączonych tylko róch sie
> ciowy to znaczy ile z ip jest zapytań i jak sie
> okaże ze np na www.wp.pl z jednego ip jednocześnie jest
z 5 zapytań i jescze do
> tego z gadu-gadu na porcir jest 5 programów to
> potym można wnioskować ze do końcówki jest podłączonych
wiecej użytkowników.

Nie, nie mozna to jest falszywy wniosek. Chyba wiesz ze
tego samego mozna dokonac z jednego komputera. Wystarczy
uruchomic kilka sesji/przegladarek internetu i juz masz
taka sama sytuacje.

A j
> a polecam zamiast router jakiś 486DX ze stcją
> dyskietek bez monitora myszki i dysku i system freesco
(to samo co na routerach
> cisco)ja go używam a w przyszłości zamierzam na
> tym kompie uruchomić server samba.Freesco konfiguróje
sie przez www lub przez p
> uTTY.Trwają też prace na konfiguracje przez
> wap.Dotego zawiera firewall i jest mnóstwo
oprogramowania do niego www.freesco.
> arx.pl

Ze co prosze? Jednoczesnych zapytan?

W sieci zawsze wystepuja "jednoczesne" zapytania czyli
pakiety niezleznie czy masz jeden komputer podlaczony czy
kilka. Tego nie jest w stanie przeanalizowac zadna firma
i jesli to probuje robic to znaczy ze trwoni czyjes
pieniadze.

Kazdy wspolczesny komputer moze wysylac setki
"jednoczesnych zapytan". Do tego nie potrzeba sieci. To
co kolego robisz w Linuxie wlasnie pozwala na
"jednoczesnosc".

Zaden dostarczyciel internetu nie moze Ciebie ograniczac
co do ilosci programow internetowych uruchominych na
jednym komputerze a nie wiem czy wiesz co to jest system
wielozadaniowy (powinienes wiedziec skoro wyglada na to
ze polecasz rozwiazania Linuxa). No wlasnie prawie kazdy
wspolczesny system jest systemem wielozadaniowym. Nic sie
nie odbywa juz sekwencyjnie. To jest zamierzchla przeszlosc.

Jak dostarczyciel rozrozni czy to nie ja na jednym
komputerze mam uruchomiona przegladarke i czekam na
sciagniecie strony w danych jednej sesji w innym oknie
przegladarki na sciagniecie danych innej sesji, w tle
sciagam pliki z jakiegos serwera, gadam na Gadu-Gadu a w
tle sciagaja mi sie moje e-mail'e?

Tak wlasnie wyglada moja przercietna praca na JEDNYM
komputerze. Czesto korzystam z kilku programow
internetowych na raz, ale to nie jest zaden dowod ze mam
siec. Dowodem moglaby byc tylko identyfikacja zrodla
zadan, ale ta jest wlasnie zastepowana sprytnie przez
router z firewall.

Tak dla Twoje informacji to pakiety IP od wielu sesji
(niezaleznie od komputera czy jest w sieci czy nie) nie
musza byc sekwencyjne ulozone. Powiem wiecej jesli
urzywasz UDP co jest bardzo powszechne (wcale w
internecie nie musisz uzywac TCP) to juz wogole nie ma
gwarancji kiedy co zachodzi (nie ma kompletnie sekwencji
a ni gwarancji) i dostarczyciel internetu ma zakichany
obowiazek przekazywac datagramy jesli siec nadaza.

Jesli masz firewall to absolutnie nie ma mozliwosci
rozpoznania ile komputerow jest po drugiej stronie. Swiat
zewnetrzny widzi tylko jeden komputer - ten ktory buduje
firewall.

Poza tym analiza pakietow musi byc legalizowana. To co
dostarczyciel internetu ma prawo robic to statystyka
ruchu a nie wolno zagladac w pakiety. Gdyby bylo inaczej
to niestety oznaczaloby to samo co listonosz moze
otwierac listy i je czytac. Nie wiem byc moze w Polsce
mozna "szperac" legalnie po czyjejs informacji bez
prawnych nakazow. Wiem ze robia to hakerzy.. ale nie
zakladalbym ze dostarczyciele internetu to grupy hakerow.

I jeszcze jedno nie wiem czy rozumiesz co sam mowisz.
Otoz rozwiazanie, ktore polecasz (pod Liniuxem) to
wlasnie fachowo nazywa sie "routing". Do tego wlasnie
mozna uzyc dedykowanego taniego routera zamiast babrac
sie w konfiguracje i instalacje systemow na badz co badz
sporej "skrzynce" PC. Ja polecilem dedykowany router.
CISCO ma drogi sprzet ale mozesz kupic bardzo tani router
juz wlasnie z wbudowanym firewall.

Wlasnie przez taki do Ciebie pisze i naprawde Gazeta ani
nikt inny poza mna nie jest w stanie rozpoznac ile mam
wlasnie wlaczonych komputerow oraz ile sesji
internetowych jest uruchominych i gdzie. Na tym wlasnie
polega firewall. Powiem wiecej nikt nawet nie wie ze
komputer/router widziany przez internet po mojej stronie
to nie Windows czy nawet Linux.

Pozdrawiam



Temat: Internet zamykają w pracy na kłódkę
Internet zamykają w pracy na kłódkę

Internet zamykają w pracy na kłódkę
Koniec z graniem, czatowaniem i oglądaniem niedozwolonych przez pracodawcę
stron www.

Fot. M. Firmanty
Katarzyna Rabajczyk pokazuje blokady na komputerach, które ma większość
pracowników w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim.Czy firmy i urzędy powinny
ograniczać swoim pracownikom dostęp do internetu?
1. Tak
2. Nie

REGION. Urzędy i firmy w województwie świętokrzyskim instalują programy
kontrolujące wydajność swoich pracowników.

Co trzeci pracownik mający dostęp do internetu, poświęca przynajmniej godzinę
dziennie na serfowanie po sieci. W ciągu tygodnia pracownik buszujący po
internetowych stronach traci więc około pięciu godzin.

Najwięcej czasu spędzamy na internetowych pogaduszkach oraz na aukcjach
internetowych. Przedsiębiorcy twierdzą jednak, że wykorzystywanie internetu
nie tylko do pracy, wiąże się z ogromnymi stratami.

- Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo. Musimy pamiętać, że poprzez
zwykły komunikator możemy ściągnąć do firmy, lub urzędu niebezpieczne wirusy
czy trojany. Oczywiście mamy systemy filtrujące poszczególne aplikacje, a o
tym czy korzystać będziemy z internetu czy gadu-gadu decyduje zwykle nasz
przełożony. Zależne jest to od obowiązków, które w naszym urzędzie mają
pracownicy - mówi Marek Niedzielski zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka
Informatycznego-Terenowy Bank Danych w Kielcach.

SZKODLIWOŚĆ DLA FIRMY
Symulowanie pracy nigdy nie było tak proste jak teraz. Skąd pracodawca ma się
dowiedzieć, że licytujemy właśnie kolejną aukcję internetową lub rozmawiamy
na czacie, marnując w ten sposób czas pracy?

Co sprytniejsi pracownicy by odciągnąć uwagę szefa wykorzystują dostępne w
internecie programy symulujące na przykład dźwięki stukania w klawiaturę lub
aplikacji szybko włączających arkusz kalkulacyjny.

Większość pracodawców w województwie świętokrzyskim już podjęła kroki by
walczyć ze zjawiskiem jakie specjaliści nazwali mianem cyberslackingu. W
większości firm podejmuje się rygorystyczne kroki by zapobiegać poprzez
montowanie na komputerach pracowników specjalnych programów blokujących
dostęp do internetu lub tak zwanych internetowych szpiegów, które na bieżąco
mogą przekazywać informacje przełożonym, o komputerze pracowników oraz
czynnościach jakie wykonuje.

Izabella Szum szef biura prasowego Telekomunikacji Polskiej w Krakowie:
- Oczywiście w naszej firmie pod stałą kontrolą jest większość komputerów, z
których korzystają pracownicy. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo firmy
oraz wydajność pracowników. System działa na zasadzie blokowania stron,
których nie ma w rejestrze firmy, a wykorzystane mogą być do innych niż praca
celów. Taka filtracja działa we wszystkich placówkach, także w województwie
świętokrzyskim i świetnie się sprawdza.

Marek Kłuciński rzecznik prasowy PKO Banku Polskiego:
- PKO Bank Polski wykorzystuje profesjonalny program informatyczny, który
służy do blokowania wewnątrz banku dostępu do tych stron internetowych, które
nie mają związku z obowiązkami wykonywanymi przez pracowników i które mogą
być niebezpieczne dla banku. Systemy takie mają również placówki naszych
banków w województwie świętokrzyskim. Istotnym aspektem jest również to, że
ograniczenie pracownikom dostę-pu do internetu ma pozytywny wpływ na
efektywność wykony-wanej pracy, gdyż pozwala im skupić się na wykonywaniu
obowiązków zawodowych.

Maciej Firmanty, firmanty@echodnia.eu

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A jak jest u Was w pracy?



Temat: Bezpieczenstwo,Update,Firewall....................
Bezpieczenstwo,Update,Firewall....................
Skanowanie portow to calkiem normalna procedura pracy Service-ow i nie ma w
tym nic zdroznego czy niebezbiecznego (moze wylaczajac uzytkownikow Mikrosofta).
Informacja, ze:
"...Haker, poszukując w internecie komputera, nad którym może przejąć
kontrolę,skanuje porty komunikacyjne komputerów, szukając tych, które są
otwarte. Po namierzeniu ofiary i wejściu do systemu włamywacz może
przechwytywać dane,manipulować systemem czy szpiegować użytkownika. ..."
- jest falszywa lub odnosi sie po prostu do systemow Microsoft-a. Nie istnieje
bowiem problem "otwartych portow", tylko serwisow lub applikacji, ktore przez
te porty komunikuja. To one sa podatne na atak, szczegolnie, jezeli sa
autorstwa MS lub ... Symantec-a. Zamykanie portow to Mikrosoftowo-Semantecowa
glupota, ktora doprowadzila juz do dewiacji rozwoju oprogramowania sieciowego
poprzez tunelowanie calej komunikacji przez port 80. I to tylko dlatego, ze MS
programuje g..a, nie nadajace sie do bezpiecznej pracy w internecie!
Tunelowane Service sa tak samo bezpieczne jak te pracujace efektywnie przez
swoj wlasny port, czyli przy autorstwie MS to "normalna" katastrofa. Uzywynie
"szczelnego"firewall to tak, jak by zamurowac okno i pozostawic tylko mala
dziure - ale wg.MS przez dziurke od klucza tez przeciez widac Mikrosoftowy
swiat... (oczym wiedza tez autorzy brzydkich programow). Moja goraca rada i
prozba do wszystkich fanow Windows-a: zamknijcie tez przy okazji wasze porty
80,443,8080,8443,22,21,990,993, 25 i 110 (albo po prostu wszystko na DROP
ustawic). Gwarantuje wasze bezpieczenstwo! Bedzie zdrowiej dla internetu i
waszych Windowsow. Bedze zdrowiej tez dla was, jak wyciagniecie wtyczke z
kontaktu. A ze jestescie bardzo bogaci i z urodzenia altruisci, mozecie zaczac
spendowac Sysmantecowi od tak po prostu jak i teraz, czyli za nic. Przyjdzie
jeszcze czas, ze bedziecie placic za trafic.

Atak wcale nie jest na wyrost. Uruchom okno DOS i sam sprawdz:netstat–an,
policz porty (ponizej 1027) ktore sa otwarte. Zakladam ze o tym wiekszosc
uzytkownikow nawet NIE WIE. A przeciez zamknac wszystkie porty w windows to
tylko chwila. Oczywiscie zamkniete porty nie gwarantuja bezpieczenstwa.
Niemniej starndardowa workstation powinna miec albo wszystkie porty zamkniete
jesli to mozliwe (jak masz w domu mala siec to oczywiscie pewne porty beda
otwarte,ale wiesz ktore i starasz sie maksymalnie je zabezpieczyc).

Symantec jest beszczelna firma zarabiajaca na niewiedzy uzytkownikow windows.
Niestety sami uzytkownicy w duzym stopniu sie do tego przyczyniaja.

Załóżmy że mam świeżo zainstalowane Windows i chciałbym je sobie
zabezpieczyć. Co radzi Microsoft? "Ściągnij sobie najnowsze update'y z sieci!".
Spoko, tylko że przy średniej wielkości poprawki rzędu kilkudziesięciu MB,
zanim sobie ściągnę taką poprawkę, prawdopodobnie dostanę z 10 ataków wormów,
które wykorzystają dziury, które właśnie chciałbym zatkać. Trochę słabo :-)

Wszyscy mowia o czestym aktualizowaniu systemu i wszystko fajnie do momentu
gdy nie musisz tego zrobic poprzez modem.Jak by nie patrzec latwo sciagnac
wirusa czy trojana ktory ma 100kb a jakos trudno latke dla WIN 150Mb.

Z szacunkiem..................




Temat: PROGRAM DLA ODRODZENIA TEGO MIASTA !
PROGRAM DLA ODRODZENIA TEGO MIASTA !
MAM NADZIEJE ZE JANEK PRZECZYTA A JAK NIE TO MOZE JOZEK MICHALIK?,I POTEM
MOZE MU STRESCI?,CO ZROBIC?,NAPEWNO NIE SCIAGNAC JAK TO NIEKTORZY RADNI ALBO
POWIEM RADNY SPECJALISTOW Z ZACHODU,TRZEBA POSZUKAC U SIEBIE NA WLASNYM
PODWORKU SPECJALISTOW,NAPRAWDE NIE BRAKUEJ MLODYCH ZDOLNYCH LUDZI W TYM
MIESCIE,A NIE DAJECIE IM W ZADEN SPOSOB SZANSY?,KIEDYS WAM ZA TO
ODPLACA,TRZYMACIE SIE KURCZOWO SWOICH STOLKOW,JAK PRZYCHODZE CODZIENNIE DO
PALACU PANA JANKA I JEGO SWITY,TO WYGLADA TO GROTESKOWO,KAZDY NA DROGIEGO SIE
GABI,JACYS WYSTRASZENI,NIE WIEM CZY SIE OBAWAIAJA SWOICH
POSAD?,EMERYTUR,DLACZEGO NIC SIE NIE ROBI?,NIE TWORZY SIE NOWYCH MIEJSC
PRACY,TYLKO ALBO INWALIDOW SZUKAJA DO PRACY ,ALBO NIEPELNOSPRAWNYCH?,CZY TO
JEST CYRK CZY ZOO?,TO CO CI MLODZI LUDZIE MAJA ROBIC I WPLYWAC NA ROZWOJ TEGO
MIASTA?,A NIC,I MAJA GDZIES TO MIASTO I UCIEKAJA,CZY TO SIE SKONCZY PANIE
JANKU?,CZY NIE MOZE PAN POPATRZEC W PRZYSZLOSC?,CZY NIC PAN NIE ZROBI PRZED
ODEJSCIEM ZE STANOWISKA W TYM KIERUNKU?,JA WIEM ZE MOZE NIE ZAPLACIL PAN TEGO
ZUSU,BO ZALEZALO PANU NA UTRZYMANIU TEGO KLUBU W JAK NAJLEPSZEJ FORMIE,ALE
CZY TERAZ NIC PAN NEI MOZE ZROBIC?,JESLI PRZYCHODZA INWESTORZY I PUKAJA DO
PANA,TO PAN NEI MA CZASU,ANI PANSKA SWITA?,TO W JAKI SPOSOB TO MIASTO SIE
UTRZYMA,TYLKO DLATEGO ZE MAMY STREFE,ALBO ZE LICZYMY ZE WARSZAWA NAM RZUCI
OKRUCHY ZE STOLU,PO PIERWSZE JESLI SIE NIE DA STWORZYC NASZEGO MIASTA W
TZW.PANSTEWKO JAK LUKSEMBURG,TO MOZE ZROBMY COS DLA NIEGO OPROCZ TYLKO
URODZIN,IMIENIN,I PICIA WODECZKI ZA NASZE PIENIADZE,JEST TAK DUZE
BEZROBOCIE ,NIE MOWIAC O TYM UKRYTYM BEZROBOCIU,CZY JESLI MAMY TE OBSRANE
CHODNIKI,CZY DZIURY W JEZDNIACH,CZY WOKOL JEZDNI NIE WYKOSZONA TRAWE CZY
SMIECIE Z ZESZLEGO ROKU,CZY NIE MOZNA DO TEGO ZATRUDNIC BEZROBOTNYCH KTORYM
WYPLACANY JEST ZASILEK,ALBO LUDZI KTORZY BY MOGLI PRZYJSC NA DZIEN DWA DO
PRAC PORZADKOWYCH,ALBO ZATRUDNIC OSOBY POZBAWIONE MOZLIWOSCI PROWADZENIA
SAMOCHODU UCZESTNICZENIA W PRACACH INTERWENCYJNYCH NA RZECZ MIASTA-W WIELU
PANSTWACH NA SWIECIE JEST TO PRAKTYKOWANE,JAK STWORZYC MIEJSCA
PRACY?,POROZSYLAC OFERTY PO NAJWIEKSZYCH FIRMACH W POLSCE,CZY
ZAGRANICA,ZAPROPONOWAC IM DOGODNIEJSZE WARUNKI ZAINWESTOWANIA PIENIEDZY W
NASZYM MIESCIE,BEZ OCZYWISCIE BRANIA LAPOWEK DO WLASNEJ KIESZENI,ULGI W
PODATKACH ZALOZMY NA POL ROKU DLA OSOB ROZPOCZYNAJACYCH WLASNA DZIALALNOSC,W
INNYCH KRAJACH SA TE ULGI DLACZEGO U NAS TAK NIE MA,ZAPROPONOWANIE MIEJSCOWYM
FIRMOM ZATRUDNIANIA LUDZI BEZ STAZU,NA CALY CZY POL ETATU,MOZLIWOSC
ZATRUDNIANIA MLODYCH UCZACYCH SIE LUDZI,USPRAWNIC BIUROKRACJE,A NIE KROLUJACY
DLUGOPIS CZY OLOWEK,LUDZIE 21 WIEK A TU JAK ZA GIERKA,MOZNA POROWNAC OSTATNIE
WYBORY-NIE BYLO PROGRAMU ZEBY TO USPRAWNIC,ZAKUPIC SZPRZET KOMPUTEROWY DLA
KAZDEJ KOMORKI W MIESCIE,ZLIKWIDOWAC KILKA ETATOW,A NIE ZACHODZE DO URZEDU
MIEJSKIEGO ,A TAM WIDZE TYLKO SPACERY PO KORYTARZACH ZA WODA DO KAWY,ALBO
WCHODZE DO DZIALU X A TAM PAN BULACY PACZKE PAPIEROSOW I CZYTAJACY GAZETE-
LUDZIE ZGROZA ZE MY PLACIMY ZA TAKIE RZECZY JESZCZE,WYSLAC ICH NA
WCZESNIEJSZE EMERYTURY,CZEGO ONI MUSZA SIE TAK MECZYC?,PO TRZECIE RADA JAKO
CALOSC MUSI DZIALAC ZGODNIE,A NIE JAK KOLEDZY W LAWCE ZE SIE DOBIORA I TAK
JEST IM DOBRZE,TO PRZECIEZ CHODZI O TO MIASTO A NIE KTO Z KIM W LAWCE
SIEDZI?,OBSLUGA W URZEDACH ,NA POCZCIE,ITP.JEST FATALNA,NIECH PAN JANEK ZROBI
DLA TYCH LUDZI COTYGODNIOWE SZKOLENIE,NIECH IM MOWI CALY TYDZIEN ZE MAJA SIE
NP. USMIECHAC DO KLIENTOW,A NIE STROIC MINY,ALBO PRZENOSIC SPRAWY DOMOWE DO
PRACY,NAS PETENTOW TO NIE INTERESUJE,OCZEKUJEMY SZYBKIEGO ZALATWIENIA Z
USMIECHEM NASZEJ SPRAWY I TAK POWINNO WYGLADAC W KAZDEJ PLACOWCE A NIE
KOLEJKI NIE KONCZACE SIE I ZLOSC,NIENAWISC DO TYCH URZEDNIKOW,ITP.INWESTORZY
NAPEWNO SIE ZNAJDA TYLKO TROCHE CHECI PANIE JANKU I NIECH PAN WYBIERA
WLASCIWYCH LUDZI WOKOL SIEBIE A NIE PASOZYTOW,TAKZE NIECH TO MIASTO SIE
OBUDZI A CI CO MAJA HONOR I COS NA SUMIENIU NIECH ODEJDA PRZYNAJMNIEJ
MNIEJSZY WSTYD ZOSTAWIA TEGO ZYCZE WAM GLOS LUDU JURAND ZE SPYCHOWA.



Temat: Syndrom "Nic Mi Się Nie Chce"...
Opowieść psychopaty.

Kładąc się o trzeciej trzydzieści w nocy nastawiam zegarek na siódmą
trzydzieści z mocnym postanowieniem przebudzenia o tej właśnie godzinie i nie
mniejszą od owej determinacji pewnością, że - jak zawsze - ta sztuka nie ma
szansy się udać. O siódmej trzydzieści dzwoni budzik, jednak robi to tylko
przez minutę (kretyński pomysł z takim budzikiem...), więc da się wytrzymać.
Jedyne, na co mam ochotę to przewrócić się na drugi bok, jedyne, czego mi
brakuje, to chęci, by to uczynić. Więc się nie odwracam.
Wiem, że muszę być w miarę wcześnie w pracy (tzn. zakładam optymistycznie, że
tym razem będzie to wcześniej niż 11.30, jak zazwyczaj udaje mi się zjawić). O
godzinie 9 mniej więcej wzywa fizjologia, więc wstaję. Robię to bez chęci,
woli, ani przyjemności, jednak wizja Tychona Brahe umierającego w męczarniach
na zapalenie otrzewnej, bo nie zrobił tego, co ja mam zamiar zrobić, jest dość
okrutna.
Następuje dziesięć minut snucia się po mieszkaniu w poszukiwaniu straconego
czasu (gdyby to zresztą była prawda, to wcale nie musiałbym go szukać, gdyż
jest go tyle, że wręcz bym się o niego zabijał...). Potem patrzę, czy już mi
się ściągnęło to, co przez przez pół nocy próbowałem z sieci wydusić...
Następuje seria snucia się w celu (robienie śniadania, poranna oblucja,
zmywanie naczyń i tym podobne rzeczy, do których zapał mam podobnego sortu, co
ten do wstawania)
Patrząc na komputerowy zegarek wskazujący 10.10, stwierdzam, że czasu
jest jeszcze aż nadto, by można było zobaczyć, czy ktoś się gdzieś nie dopisał,
czy komuś nie trzeba odpisać, czy pojawiła się może już nowa wersja programu,
który wszak jest niezbędny nie tylko do dalszej egzystencji, ale w ogóle ma moc
zbawczą wobec wszechświata.
Tak dobijam do godziny jedenastej, kiedy to szczęśliwie udaje mi się
wyjść z domu. Do pracy mam dziewięć minut rowerem, ale obecnie rower nie jest
najlepszym środkiem komunikacji, gdyż ciągle pada, jest mokro i człowiek
wygląda jak kretyn zanim dojedzie na miejsce (jak nie jedzie się rowerem, to co
prawda również wygląda się jak kretyn, ale człowiek się łudzi, że odrobinę
mniejszy). Samochodu nie posiadam (ludzkość nawet nie wie, jakie ma szczęście),
więc przystanek autobusowy. Autobusy kursują co pół godziny, przy czym ostatni
był... 11.02 (zegarek wskazuje 11.04). Gazeta, czytanie bez sensu i
przyjemności, wchłaniam kolejną dawkę morderstw, gwałtów i z nieco lepszym
humorem (stwierdzam, że niektórzy mają bardziej ode mnie przejebane) w końcu
doczekuję się autobusu. Uciekam w muzykę i to jest to, co będzie mnie trzymało
przy życiu do końca tego nowego, wspaniałego dnia...
Dojeżdżam do pracy, instaluję się przy biurku i z tępym wyrazem twarzy
wegetuję przez kilka godzin niczym modrzew, dbając o wizerunek, tj. udając, że
pracuję. Wiem, że na jutro jest do przygotowania prezentacja, ale nie bardzo
jestem w stanie się za nią zabrać, więc przeglądam forum, patrzę, czy nie
pojawiła się jakaś nowa wersja programu itd...
Z pracy wychodzę koło 16 solennie sobie obiecując, że popracuję w domu,
bo noc jest lepsza od dnia (i tak jest w rzeczywistości, niestety, mało ma to
wspólnego z pracą :-). Wracam do domu zmęczony, jak jaki głupi (nie wiem w
sumie czym, myślę czasem, że dosypują nam czegoś do kawy by człowiek nie był za
bardzo mobilny i ruchliwy, bo mobilny i ruchliwy pracownik to kłopotliwy
pracownik)...
W domu, siłą rzeczy nic mi się nie chce, więc nieuniknione odsuwam od
siebie jak najdalej. Przejrzałem materiały w pracy, więc mniej więcej wiem, ile
czasu toto powinno zająć. Oddaję się więc innym zajęciom. Muzyka, komputer,
książki, kolacja, nawet sprzątanie...
W końcu nadchodzi moment, gdy trzeba coś zrobić. To jest moment, gdy
najbardziej czuję się zmęczony.

To jest moment, w którym decyduję, że musze pójść spać, bo i tak nic
nie zrobię, w końcu jest już 3.30, a jak wstanę o siódmej, no powiedzmy, w pół
do ósmej, to powinienem z tym wszystkim zdążyć...

modrzew,
.y.




Temat: Czy sieci P2P staną się nielegalne?
> > jakie tantiemy .. człowieku ... muzyka powinna być za darmo ...
> A niby dlaczego? Czym rozni sie wedlug Ciebie tworzenie muzyki od tworzenia np.
> butow, ze nie zadasz by buty byly za darmo?

Jak ktoś nie chce robić muzyki to niech nie robi. Bez żalu powitałbym nowinę, że
90% artystów przestało nagrywać płyty - i tak robią chłam dla kasy.

> Tylko nie bardzo wiem co powinny robic darmozjady-programisty, to znaczy te,
> ktore chcialyby na swoich aplikacjach zarabiac. Moze podpowiesz?

Niech zarabiają, są darmowe programy, często na liberalnych licencjach - rynek
oprogramowania zna zjawisko konkurencji. Także ceny każdy se może ustalać jak
chce, bo jest wybór.

> Chyba nie do konca wiesz o czym mowisz. Mam znajomego, ktory gra w zespole
> metalowym. Mimo, ze wydali juz plyte i pracuja nad druga graja na koncertach w
> zasadzie tylko dlatego, ze to lubia. Przez dlugi czas jak zaczynali musieli do
> tego interesu doplacac, teraz im sie mniej wiecej zwracaja koszty. Znany i
> lubiany zespol sobie poradzi, ale zastanow sie chwile dlaczego jest on znany i
> lubiany.

Bo dobrze gra ? Zapytaj znajomego, czy woli dostać 3zł bezpośrednio przez stronę
www za to, że ktoś ściągnie jedną piosenkę; czy też woli to, co dostaje od
koncernu. Zaznacz, że niech 50% ludzi którzy przyszli chociaż raz na koncert,
ściągnie tą piosenkę. Tylko się przygotuj na rewizję swoich poglądów....

> Kwestia tego ile zespol na plycie zarabia i astronomicznych cen w sklepach jest
> sprawa zupelnie oddzielna - wytwornie plytowe nie potrafia dostrzec jedynej
> skutecznej metody walki z piractwem komputerowym czyli obnizenia owych cen.

Bo są skuteczniejsze metody!! Min. przekonywanie ludzi że p2p jest złe i
produkowanie takich ludzi jak Ty. Jesteś narzędziem w ich rękach, masz kulę w
głowie, jak ładnie RATM śpiewał. To przez takich ludzi jak ty, ceny są wysokie.

> Nie wiesz co mowisz. Wedlug Ciebie muzyka rosnie na drzewach? Zdajesz sobie
> sprawe ile pracy zabiera stworzenie muzyki i nagranie jej na plyte?

Mnie jak się czegoś nie chce robić, to nie robię.

> Jak dla mnie sprawa jest prosta: jesli ktos cos stworzy, np. muzyke, i wyrazne
> zaznacza: chce to _sprzedac_, nie _oddac za darmo_ nalezy to uszanowac. Nawet
> jesli ma sie odmienne poglady.

W tej chwili nie ma innej możliwości niż sprzedać, ponieważ związki RIAA z
mediami są tak silne, że dziennikarze kompletnie stracili niezależność. Gdyby
ktoś chciał rozdawać za darmo, czy też sprzedawać we własnym zakresie, po 3zł za
mp3 to spotkałby się z kolosalną falą szamba wylewanego na niego. Nawet jakby
zarobił 3mln zł na tym, to i tak żadne radio go nie puści (nie wolno puszczać
kawałków nie zamówionych).



Temat: Użytkownicy kompów
Użytkownicy kompów
Do których się zaliczacie

UŻYTKOWNICY KOMPÓW

Wiekszosc uzytkownikow komputerow mozna podzielic na trzy kategorie:
hacker, lamer, luser. Nie kazdy zdaje sobie sprawe,
do ktorej kategorii sam sie zalicza,
pojawiaja sie wiec takie paradoksy:

1. Kazdy mysli, ze jest hackerem
2. Lamer mysli, ze tylko on jest hackerem
3. Luser mysli, ze hacker jest lamerem.
Na kilku przykaadach mozna pokazac, ze roznice nie ograniczaja
sie do tego. Wystarczy spojrzec, jak zachowaja sie przedstawiciele
tych trzech grup w realnych sytuacjach:

Jakie ma hasao:
La: Skomplikowane, np. "#3;2Gu=0", co tydzien starannie zmienia
Lu: latwe, np. "zuzanna", skad ktos miaaby wiedziec, ze tak ma
na imie jego zona
Ha: latwe, np. "zuzanna", i tak jak komus bedzie zalezalo, to zlamie

Kiedy go telekomuna gnebi rachunkami za telefon:
Ha: Zhackuje billing na centrali, zlapia go za trzy lata
La: Zhackuje linie sasiada, zlapia go za dwa tygodnie
Lu: Sprzeda modem i/lub wezmie nadgodziny

Zauwazyl, ze zgubil klucze do domu:
Ha: Otworzy cicho wytrychem
La: Otworzy na rympal albo z kopa, wtedy zauwazy, ze pomylil pietro
Lu: Zapuka

Klasowka / kolokwium z matematyki:
Lu: Kuje 2 tygodnie, umie wzory nawet wspak i po rumunsku, troja
Ha: Raz przeczyta, cala noc gra w Quake'a, szostka
La: Gra caly wieczor, sciagnie od hackera, czworka

Znajdzie w Sieci Jolly Roger's Cookbook:
Lu: Poleci na policje i do gazet, zeby to zaraz zlikwidowali
La: Zrobi pol kilo dynamitu, pochwali sie kolesiom,
beda ich szufelka zbierac
Ha: Zdziwi sie, jak szybko jego pomysly rozchodza sie po Sieci

Stanie mu samochod na szosie:
Ha: Cos pokombinuje przy silniku, sklei co trzeba guma do zucia,
pojedzie z piskiem opon
La: Wymieni kolo, pasek klinowy, swiece i co tam jeszcze ma pod reka,
w koncu i tak zadzwoni po pomoc drogowa
Lu: Z placzem zamowi holowanie do serwisu

Kiedy trzeba isc do opery:
Ha: Siadzie, zasnie przed uwertura, a na koniec bedzie bil brawo
Lu: Siedzi z zamknietymi oczami, przytupuje do rytmu
La: Siedzi w bufecie albo z balkonu pluje ludziom na glowy

Stanal mu zegarek:
Lu: Zdrapie brud i rdze, zaniesie do zegarmistrza
Ha: Rozbierze, naprawi i jeszcze mu zostana na pozniej czesci
La: Rozbierze, idealnie zlozy - pochodzi wstecz przez chwile,
znowu stanie

Zwierze domowe:
La: Pitbull, wabi sie Warez (czytac po polsku :-))
Ha: Mysz od komputera (karmic nie trzeba), kanarek w klatce
zdechl w zeszaym roku
Lu: Rybki w akwarium

Ostatnie slowa przed smiercia:
Lu: (pisze testament)
La: Dobry Warez, dobry piesek, nie odgryzaj panu nogi...
Ha: logout

Ulubiony film:
Ha: Apollo 13, System, Tron, Gry wojenne
La: Emanuelle (caaa seria)
Lu: Beverly Hills, Baywatch, Dallas

Ulubione do czytania:
Ha: man, zrodaa systemu, wydruki bugtraq
La: Seria "dla (t)opornych"
Lu: Ludlum, Deighton, McLean

Cel zyciowy:
Lu: Natauc taaaaka kupe kasy
Ha: Zhackowac ich wszystkich
La: Zostac hackerem

Czyta w gazecie:
Ha: Wlamuje sie do redakcji i czyta jutrzejsze wydanie
La: Program TV
Lu: Horoskopy: swoj, zony, kumpli, szefa, motorniczego...

Pytanie testowe: ktora godzina?
Lu: 15 po drugiej
Ha: 98/03/05 14:15:19 Thu
La: 888848119 (sekundy od 1.01.1970)




Temat: Grupa Trzymająca Podzielniki
Mam podzielniki w mieszkaniu od 10 lat i co roku mam zwrot nadpłaty. Są w
naszym bloku lokatorzy, którzy dopłacają i narzekają na podzielniki, ale u nich
w mieszkaniu jak w piekarniku. Natomiast ci, którzy wywalczyli sobie
rozliczania wg metrażu, chwalą sobie, bo grzeją jak chcą i maja nawet niekiedy
zwrot. Sprawa polega na tym, ze zdecydowana wiekszość OSZCZĘDZA!!! Mieszkańcy
inwestują w wymianę okien, drzwi by zmniejszyć straty ale ogrzewanie bloku jest
rozliczane wspólnie na wszystkich i tak: ci oszczędzający "wypracowują" niskie
wskazanie zużycia na blokowym urządzeniu pomiarowym, ci nie oszczędzający mają
niedopłaty ,a ci rozliczani wg metrażu korzystają z wyników oszczędzających i
wychodzą na zero, a może nawet mają zwroty. I oni sieją zamęt, że nie mając
podzielników płacą mało. SM zaskoczyła nas wiadomością, że nasz blok będzie
rozliczany wg metrażu. Teraz nikt nie będzie miał motywacji do oszczędzania i
wszyscy "pójdą na całość".

W latach 90-tych, gdy zarządzono wprowadzenie zaworów termostatycznych i
podzielników, ściągnięto od nas niemałe pieniądze i skorzystano z dopłat w
ramach PROGRAMU POSZANOWANIA ENERGII. Teraz niszczy się to, co wprowadzono
dużymi nakładami finansowymi, bo ponoć tak sobie życzą mieszkańcy. Sprawdzenie
tego "życzenia" jest niemożliwe - pracownik spółdzielni nie udostępni ankiet do
wglądu, bo to naruszenie prywatności. Poprzez zarząd itp. organa? Jeszcze
bardziej niemożliwe i tak jawi się wniosek w odniesieniu do niedawno
wywieszanych zawiadomień o zadłużeniach w FSM , osiedlach, blokach i
poszczególnych klatkach. Kwoty zatrważające a przy rozliczaniu ogrzewania wg
metrażu jest możliwość doliczenia do każdego metra kilku złotych. Może dojść
też ciepło eksploatacyjne wzorem wody, którą ja mam doliczaną ok. 2m3 każdego
miesiąca a to pomnożone razy tysiące mieszkań osiedla? Wody w Brdzie może
zabraknąć. Podobnie z oświetleniem budynku: 3-4 osobowa rodzina korzystająca ze
wszelkich urządzeń "na prąd" zużywa nie więcej energii niż oświetlenie klatki
schodowej z wyłącznikiem czasowym i włączane sporadycznie niskowatowe żarówki w
piwnicy. Oświetlenie naszej klatki i piwnic kosztuje nas w zależności od pory
roku 40-60 zł. mies.

Poza tym cofanie się do rozliczeń wg metrażu, to ŁAMANIE RZĄDOWYCH i
UNIJNYCH ZASAD POSZANOWANIA ENERGII i ściśle związanej z tym OCHRONY ŚRODOWISKA.

Zapytania w ankiecie o wolę powrotu do rozliczeń ogrzewania wg metrażu NIE
POWNNO BYĆ !!!

Oby nie ankietowano nas, czy chcemy wymiany liczników wody na komputerowe po
600,00 zł. za sztukę, czy powrót do rozliczeń wg metrażu /wzorem oświetlenia
budynku/. Pewnie cofnęlibyśmy się też w tej "działce".

Likwidacja zadłużenia powinna być załatwiana w inny sposób niż ściąganie
haraczu z regularnie płacących czynsze !!!

Wymiana podzielników na elektroniczne i sposób przeprowadzenia ankiety w tej
sprawie aż krzyczy, że chodzi tu o "wzięcie" prowizji.

Jeżeli ktoś uważa, że sami sobie wybieramy Zarząd, to niech pójdzie na
zebranie członków i posłucha jak to się odbywa. Kompletna BEZSIŁA !!!




Temat: Grupa Trzymająca Podzielniki z Fordonu
Generalnie zgadzam się z opinią Pana/i Alfa. Myślę, że moje uwagi będą zbieżne.

Mam podzielniki w mieszkaniu od 10 lat i co roku mam zwrot nadpłaty. Są w
naszym bloku lokatorzy, którzy dopłacają i narzekają na podzielniki, ale u nich
w mieszkaniu jak w piekarniku. Natomiast ci, którzy wywalczyli sobie
rozliczania wg metrażu, chwalą sobie, bo grzeją jak chcą i maja nawet niekiedy
zwrot. Sprawa polega na tym, ze zdecydowana wiekszość OSZCZĘDZA!!! Mieszkańcy
inwestują w wymianę okien, drzwi by zmniejszyć straty ale ogrzewanie bloku jest
rozliczane wspólnie na wszystkich i tak: ci oszczędzający "wypracowują" niskie
wskazanie zużycia na blokowym urządzeniu pomiarowym, ci nie oszczędzający mają
niedopłaty ,a ci rozliczani wg metrażu korzystają z wyników oszczędzających i
wychodzą na zero, a może nawet mają zwroty. I oni sieją zamęt, że nie mając
podzielników płacą mało. SM zaskoczyła nas wiadomością, że nasz blok będzie
rozliczany wg metrażu. Teraz nikt nie będzie miał motywacji do oszczędzania i
wszyscy "pójdą na całość".

W latach 90-tych, gdy zarządzono wprowadzenie zaworów termostatycznych i
podzielników, ściągnięto od nas niemałe pieniądze i skorzystano z dopłat w
ramach PROGRAMU POSZANOWANIA ENERGII. Teraz niszczy się to, co wprowadzono
dużymi nakładami finansowymi, bo ponoć tak sobie życzą mieszkańcy. Sprawdzenie
tego "życzenia" jest niemożliwe - pracownik spółdzielni nie udostępni ankiet do
wglądu, bo to naruszenie prywatności. Poprzez zarząd itp. organa? Jeszcze
bardziej niemożliwe i tak jawi się wniosek w odniesieniu do niedawno
wywieszanych zawiadomień o zadłużeniach w FSM , osiedlach, blokach i
poszczególnych klatkach. Kwoty zatrważające a przy rozliczaniu ogrzewania wg
metrażu jest możliwość doliczenia do każdego metra kilku złotych. Może dojść
też ciepło eksploatacyjne wzorem wody, którą ja mam doliczaną ok. 2m3 każdego
miesiąca a to pomnożone razy tysiące mieszkań osiedla? Wody w Brdzie może
zabraknąć. Podobnie z oświetleniem budynku: 3-4 osobowa rodzina korzystająca ze
wszelkich urządzeń "na prąd" zużywa nie więcej energii niż oświetlenie klatki
schodowej z wyłącznikiem czasowym i włączane sporadycznie niskowatowe żarówki w
piwnicy. Oświetlenie naszej klatki i piwnic kosztuje nas w zależności od pory
roku 40-60 zł. mies.

Poza tym cofanie się do rozliczeń wg metrażu, to ŁAMANIE RZĄDOWYCH i
UNIJNYCH ZASAD POSZANOWANIA ENERGII i ściśle związanej z tym OCHRONY ŚRODOWISKA.

Zapytania w ankiecie o wolę powrotu do rozliczeń ogrzewania wg metrażu NIE
POWNNO BYĆ !!!

Oby nie ankietowano nas, czy chcemy wymiany liczników wody na komputerowe po
600,00 zł. za sztukę, czy powrót do rozliczeń wg metrażu /wzorem oświetlenia
budynku/. Pewnie cofnęlibyśmy się też w tej "działce".

Likwidacja zadłużenia powinna być załatwiana w inny sposób niż ściąganie
haraczu z regularnie płacących czynsze !!!

Wymiana podzielników na elektroniczne i sposób przeprowadzenia ankiety w tej
sprawie aż krzyczy, że chodzi tu o "wzięcie" prowizji.

Jeżeli ktoś uważa, że sami sobie wybieramy Zarząd, to niech pójdzie na
zebranie członków i posłucha jak to się odbywa. Kompletna BEZSIŁA !!!



Temat: Jak zacząć...
odwzajemniam pozdrowienia
minimalne wymagania np.dla Mandriva(jeszcze niedawno Mandrake)
www.mandrivalinux.pl/produkty/?id=5
w zasadzie na większości stron internetowych o poszczególnych dystrybucjach
linuksa będą minimalne wymagania oraz baza obsługiwanych sprzętów wg ich
producentów-poszczególne dystrybucje mogą się tu różnić(mimo iż to wolne
oprogramowanie to jednak konkurencja jest i jednym dystrybutorm może się udać
wcześniej w swojej dystrybucji zdobyć potrzebne dane aby stworzyć sterowniki dla
jakiegoś urządzenia lub mają lepszych infromatyków którzy robią lepsze sterowniki)
jak widac prawie wcale nie znam się na podzespołach komputerowych a jednak daję
sobie jakoś rade na linuksie:)-na takim sprzecie jak Twój,chodzi o parametry,to
linux powinien śmigać,u mnie trochę jest niemrawy bo mam komputer z 400 MHz
procesorem,starą kartą graficzną(SIS chyba 620) i tylko 128 RAM a pracuję na
bardziej złożonym menedżeże okien-na KDE(dużo grafiki)

ja miałam po prostu szczęście bo poza modemem z Conexant(tzw.
winmodem,produkowany tylko z uwzględnieniem zgodności z systemami Windows)-bez
sprawdzania wcześniej czy mam sprzęt obsługiwany przez linux-Mandrake wszystko
pięknie powykrywał i automatycznie skonfigurował połączenie dla karty sieciowej

jesli możesz zdobyć płytkę z Mandrake Move to możesz najpierw spróbowac
uruchomić system Mandrake tylko z niej-jeśli dystro Mandrake obsługuje
podzespoły Twojego kompa(chodzi głównie o karty graficzne i modemy,bo z nimi
najczęściej kłopoty)to możesz zainstalowac sobie już na dysk twardy Mandrake
Official 10.0(lub 10.1 najnowszy,choć jeszcze ciągle wykrywają jakieś
niedopracowania w nim).Jak nie da sie uruchomić Mandrake Move,to spróbowac z
Knoppixem uruchamianym z płytki(potem można wybrać opcję zamiast uruchamiania z
CD-zainstalowanie Knoppixa na twardym dysku)

nie wiem jak będziesz zdobywac płytki z linuksem-ale jesli masz nagrywarkę i
niedrogie połączenie z internetem-to do tego wystarczy zainstalowac na windowsie
program legalnie darmowy-Download accelerator
www.idg.pl/ftp/pc_7056/Download.Accelerator.Plus.7.4.0.2.html ,który
ułatwi i przyspieszy ściąganie obrazów ISO płytek z linuksem(jeśli Ci się
spodoba to dla linuxa jest bardzo podobny programik-KGet,tylko nie ma tych
dodatkowych bajerów multimedialnych)-nie musi być najnowsza wersja 7.4 full
wypas,dwa lata temu używałam mniej rozbudowanej wersji 6(zajmuje na pewno mniej
miejsca,a do ściągania ISO wystarczy)-przy okazji można poznać darmowe dodatkowe
oprogramowanie dla windows:)

pełna lista obsługiwanego przez mandrake(mandriva) sprzętu jest tutaj:(polska
strona jest aktualizowana i coś knoci z linkami)
www1.mandrivalinux.com/en/hardware.php3
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 3 z 4 • Znaleziono 176 wyników • 1, 2, 3, 4