Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Programy P2P do pobrania





Temat: WO grozi
... W dole szumi rzeka, w górze fruwa ptak
A Paweł 'Róża' Różański sobie idzie i śpiewa sobie tak:


| | Pojechałeś ostro. IYO strona z torrentami to 'opracowanie' czy co?
| Skąd. Wprowadzanie do obrotu kopii dzieł.
| Sam torrent nijak nie wprowadza kopii dzieła do obrotu.
| TTST. Jest technicznym środkiem do tego użytym.

Wykaż, proszę.


A co tu jest do wykazywania? Jak chciałbyś się bronić?
- "Wysoki Sądzie, ale ten kto publikuje nie przechowuje."
- "Ale czym to się różni od Kaazy?"
- "Ale ten kto odbiera, musi mieć odpowiednie oprogramowanie."
- "Ale czym to się różni od Kaazy?"
Chcesz udowodnić tu na pcoa, że jest prawną niemożliwością wyciągnięcie
konsekwencji wobec kogoś kto publikuje torrenty?


| To nie jest tylko
| "informacja", to jest "informacja o określonym aspekcie
| funkcjonalnym".

Każda informacja ma jakiś tam 'aspekt funkcjonalny'.



[---]


| Torrent to nie utwór, ani jego kopia, ani jego opracowanie. Tak
| samo jak md5 programu to nie program.
| _Funkcjonalnie_ odpowiada opublikowaniu.

Trzeci rodzaj prawdy. Nie wierzysz? Dam Ci torrenta do pliku, a Ty
zacytujesz zawartość pliku, dobrze? OKDR takie 'opublikowanie', które
nie publikuje.


Gdybym nie wiedział o akcjach prawnych podejmowanych przeciwko ludziom
publikującym "tylko linki" w Kaazach czy innych badziewiach, może bym Ci nawet
i uwierzył. Jeśli chcesz, żyj sobie w świecie złudzeń, w którym techniczne
detale zmieniają kwalifikację "publikowania".


| Technikalia nie muszą tu być najważniejsze.

Tyle, że dostęp do torrenta nie zapewnia dostępu do pliku. Tak samo
jak znajomość tytułu, autora i ISBN książki nie zapewnia dostępu do
książki.


Znaczy, jak mam zainstalowane BT i kliknę na URL torrenta, nie pobiorę
dokumentu? Jesteś tego pewien?


| Udostępniający torrenta nie jest (nie musi być) udostępniającym
| utwór.
| Więc? "Życzy pan sobie działkę haszu? Świetny towar, z nigeryskiej
| trawki. Interesuje Pana? Świetnie. To koleżanka poda Panu
| paczuszkę, rozumie Pan, _ja_ niczego nie rozpowszechniam."

Bo nie rozpowszechnia. 'Fajki i alkohol z przemytu można kupić przed
Turzynem'. Podałem nielegalną informację?


"Kliknij tu, a dostarczymy Ci fajki i alkohol z przemytu". Ponownie: widzisz
różnicę?


| Tu może mieć rację Mariusz, który pisze o zaniechaniu.
| Albo współdziałaniu.

Znaczy powyżej współdziałałem przy sprzedaży alkoholu z przemytu? LOL!


Znaczy jeśli weźmiesz URL o działaniu takim jakie wyżej opisałem, to _nie_
współdziałałeś? BTW, ten się LOL kto się LOL ostatni.


| Ale zaniechanie
| nie przez publikującego torrenta, a tego, kto wystawia dla
| wszystkich, a nie tylko dla uprawnionych, dany utwór (kopię).
| ... do którego nikt by nie trafił, gdyby nie ci, którzy publikują
| samego torrenta.

Bajki opowiadasz z 'nikt by nie trafił'. Z torrentów korzysta jedynie
torrent. Inne systemy p2p radzą sobie inaczej. A o wystawieniu na
FTP/WWW nie wspominam.


No fajnie, to mi dopiero nowinę powiedziałeś. Rozmawiamy o dystrybucji po BT,
prawda? Nie o tym, że można publikować na wiele innych sposobów.





Temat: blokada niektorych stron i aktualizacji


Sprawa wyglada tak, ze zalapalem jakos :) trojana. Byl to
najprawdopodobniej
ExpDwnldr. Po kilku godzinach walki udalo sie go wywalic. Niestety
narobil on
szkod. Zauwazylem, ze od czasu tej infekcji avast nie moze sie
polaczyc ze
swoimi serwerami zeby pobrac aktualizacje. To samo dotyczy SpyBota. Po
porstu


W ogóle?


nie moze sie polaczyc. Malo tego - nie moge wejsc na strone SpyBota
zeby
sobie pobrac aktualizacje i recznie zainstalowac. To samo ze strona
avasta.
Po prostu z poziomu mojego komputera ona nie istnieje.


Nie odnaleziono serwera, czy coś w tym stylu?
Czy może "strona zablokowana", etc?
Jeśli to drugie, to sprawdź w regułkach Avasta, czy nie "wpisałeś" danej
strony na listę blokowanych.
Jeśli to pierwsze... to zrób na dzień dobry to, co w wyjaśnieniu
odnośnika (1).


Orientuje sie ktos gdzie w systemie takie rzeczy moga byc poblokowane?
Dodam,
ze windowsowa zapore mam wylaczona zupelnie i nadal jest tak samo.
Firewalla


Jeśli to jest to, co przypuszczam, to żadna zapora nie ma znaczenia.


teraz juz nie ma zadnego. Wobec tego jak cos takiego moze byc
blokowane? Ma
ktos jakis pomysl? :) Bede bardzo wdzieczny za jakas pomoc...


Szalenie prosto - wyjaśnienie za moment (1)


Uzywam PC z Windows XP Pro SP2.


Nie ma znaczenia w tym momencie co.

(1) Zacznij tak:
Odnajdź plik hosts, jego lokalizacja, to przeważnie
C:WINDOWSSYSTEM32DRIVERSETCHOSTS.
Plik nie ma rozszerzenia.
Otwórz go dowolnym edytorem, notepad w zupełności wystarczy.
Jeśli system nie był dostosowany np. do P2P (dla programu WinMX, który
nadal działa), etc., to w tym pliku powinien być tylko jeden aktywny
wpis, jak w linijce poniżej, może się różnić ilością spacji:
127.0.0.1     localhost
Jeśli w tym pliku znajdziesz inne wpisy tak skierowane, czy w ogóle,
wpisy stron, serwerów, których nic w normalny sposób nie powinno macać,
to je usuń, UPRZEDNIO zachowując plik hosts gdzieś na boku, wystarczy
skopiować go w tym samym katalogu np. do pliku hosts.bak, lub innego,
aby się nazwy nie konfliktowały, usunąć wszystkie podejrzane wpisy,
pamiętaj, że wpis zaczynający się od znaku # jest uznawany za komentarz
i nie brany pod uwagę. Zapisz plik i zamknij edytor, zmiany działają
natychmiast.
Ale zrób jeszcze jedno - otwórz okno wiersza poleceń, czyli emulator
DOS-a, tak najlepiej, wpisz po kolei:
ipconfig /release
ipconfig /flushdns
ipconfig /renew
Poczekaj, aż zadziała ostatnia komenda (do ok. 1 minuty niekiedy) i
zamknij okno niby-DOSowe komendą exit.
Jeśli to nie zadziała, wejdź we właściwości połączenia Start, Panel
Sterowania, Połączenia sieciowe i internetowe, Połączenia sieciowe,
prawoklik na właściwym połączeniu i zadaj Napraw.
Jeśli to nie zadziała, napisz, będziemy szukać dalej.







Temat: KiCAD PL z 2 lipca 2007
Dostępna jest już nowa kompilacja KiCADa z 2 lipca 2007 roku. Jak na razie jest to tylko sam KiCAD w wersji instalacyjnej. Prawdopodobnie w niedługim czasie będzie gotowa płyta z tą kompilacją KiCADa. Wraz z tą wersją KiCADa instaluje się także opracowany przeze mnie kurs obsługi tego programu umożliwiający rozpoczęcie pracy z tym programem. Kurs ten nie wyczerpuje on wszystkich zagadnień i niektóre zagadnienia trzeba "rozpracować" samodzielnie. Kurs i program są oczywiście w języku polskim. Instalator KiCADa jest tylko pod Windowsa i nie ma on plików dla Linuksa. W przypadku Linuksa trzeba pobrać samo spolszczenie do programu. Tym razem instalator KiCAD umieściłem w serwisie wymiany plików rapidshare. Ma to pewne zalety i wady. Zaletą jest dużo szybsze pobieranie plików niż za pośrednictwem torrentów i sieci P2P. Wadą natomiast jest ograniczenie zamieszczanych plików do 100 MB oraz ograniczenia czasowe w pobieraniu plików. Często po pobraniu jednego pliku trzeba czekać nawet kilka godzin zanim będzie można pobrać drugą lub kolejną część pliku. Jednak i tak ten ograniczenia pozwalają pobrać często szybciej dany plik niż za pomocą sieci torrentów i P2P. Ponieważ instalator KiCADa oryginalnie ma 112 MB został on podzielony na dwa archiwa RAR z uwagi na ograniczenia zamieszczanego pliku do 100 MB. Trzecim plikiem do pobrania jest archiwum RAR zawierające ogromną ilość bibliotek KiCADa. Po rozpakowaniu archiwum to ma około 150 MB !!! Są to biblioteki KiCADa przekonwertowane z programu Eagle oraz udostępnione w internecie przez użytkowników KiCADa. Pobrane dwa archiwa KiCADa należy umieścić w tym samym katalogu i pierwsze archiwum otworzyć w programie WinRAR i wybrać opcję Wypakuj do... i wskazać katalog docelowy. Plik instalacyjny KiCADa zostanie rozpakowany i połączany z dwóch plików archiwum. Podobnie rozpakowujemy plik archiwum z bibliotekami KiCADa z tym iż to archiwum nie jest dzielone.
Archiwum KiCADa pobierzemy z następujących linków:

Natomiast dodatkowe biblioteki KiCADa pobierzemy z linku:

INFO !!! Pobrany ze strony internetowej KiCAD w kompilacji 02.07.2007r., zawiera już polskie menu. Kiedy jednak się zapoznałem z tym menu to okazało się iż plik polskiego menu to po prostu jest plagiat opracowanego przeze mnie polskiego menu KiCADa. Menu to nosi jedynie kosmetyczne poprawki i usunięte zostały z niego informacje kto pierwotnie był autorem tłumaczenia tego menu. Nie wiem czym kierowała się osoba która to zrobiła, ale nawet nie poinformowała mnie o tym iż ma jakąś własną koncepcję tłumaczenia menu KiCADa. Więc menu to w moim odczuciu jest plagiatem mojego tłumaczenia. Ponadto kiedy dokonałem synchronizacji pliku menu KiCADa z jego odpowiednimi kodami źródłowymi to okazało się iż menu – plagiat zawiera 11 nie przetłumaczonych opcji menu i aż 27 opcji wymagających korekty. Wynika to stąd iż moje menu opracowywane jest po ukazaniu się konkretnej kompilacji KiCADa i jest do niej dostosowane. Natomiast menu z innej kompilacji owszem będzie pasowało jednak może się okazać iż niektóre opcje takiego menu nie są przetłumaczone lub są błędne. I tak właśnie jest w przypadku menu – plagiatu, gdyż pochodzi ono z innej kompilacji KiCADa. Co prawda KiCAD jest na licencji GPL, która daje dużą swobodę w korzystaniu z oprogramowania opartego na jej treści. Jednak nawet licencja GPL chroni autora programu i jego prawa względem utworzonego programu i nie pozwala na usuwanie informacji, kto jest jego autorem, itp. Ewentualne zmiany powinny być opisane, tak aby było wiadomo kto i co zmieniał, zarówno w programie jak i w jego tłumaczeniu czy też innych jego elementach składowych. Więc także i tej licencji jest podporządkowane moje tłumaczenie menu KiCADa. Ale pewna osoba sobie przywłaszczyła efekty mojej 1,5 rocznej pracy nad menu KiCADa. Poniżej jest do pobrania plik menu KiCADa z 2 lipca 2007 w moim tłumaczeniu. Nie chciałbym także przedwcześnie uprzedzać faktów, ale kilka tygodni temu nawiązała ze mną kontakt osoba, która podjęła się dokonania tłumaczenia plików pomocy (HELP) KiCADa. Jest to jednak ogromna praca w porównaniu do tłumaczenia samego menu KiCADa. Więc na razie ma ma co uprzedzać faktów i mam nadzieję iż tłumaczenie to się powiedzie z dobrym skutkiem.



Temat: UPC blokuje p2p (DC++)

OK, ale mając do wyboru kilka programów do ściągniecią przez taki p2p, to skad ludzie moga wiedziec, na ktore autor dal przyzwolenie, a na ktore nie? Do programu zawsze dołączona jest licencja, wystarczy przeczytać.
Jeśli się z licencją nie zgadzamy to programu nie instalujemy i nie udostępniamy nikomu. A najlepiej to o ile o tylko możliwe, przeczytać ją jeszcze zanim się program ściągnie. Jeśli jednak autor programu nie zadbał aby licencja do programu była swobodnie dostępna jeszcze przed ściągnięciem zasadniczej części programu nie może mieć do nikogo pretensji, że ktoś ten program ściągnie a dopiero potem przeczyta i skasuje. Zresztą licencję należy czytać, zawsze nawet jeśli program pobiera się przez ftp.

Nigdy nie wolno bez pozowolenia programów instalować i używać - nie ważne jaką drogą się go zdobyło.

Zazwyczaj nawet bez czytania, łatwo można odróżnić nową grę którą co dopiero widzialo się w sklepie (z wielkim logo firmy znanej z tego, że nie jest przyjazna dla użytkownika) od otwartego programu rozwijanego przez dziesięciolecia na niezmiennych zasadach, przez ochotników z całego świata.

Ludzie ciagną po kolei (udostepniajac jednoczesnie), a potem trudno przekonac policjanta, że to “nieumyslnie”. W Polsce podobnie jak i w większości cywilizowanych państw obowiązuje zasada domniemania niewinności - a to oznacza, że nie trzeba nikogo przekonywać, że jesteśmy niewinni, to winę trzeba udowodnić.

Może to co napisałem brzmi skomplikowanie ale tak naprawdę to widać z daleka kto jest „piratem” (celowo i wielokrotnie łamie prawo) a kto nie.

Przykładowo jeśli ktoś ma 2000 legalnych (choć pewnie w większości darmowych) programów i ściąga jeden z którym coś jest nie tak (ale którego jeszcze nie zainstalował, nie udostępnia go tez po ściągnięciu) to trudno było by go pomylić z kimś kto ma ⅓ programów nielegalnych, ma je zainstalowane, używał ich albo udostępnia godzinami całe kompletne pliki (a nie tylko kilka % przy ściąganiu przez kilka minut).

A nawet jeśli ktoś przez kilka minut podczas ściągania udostępni kilka % jakiegoś pomylonego wyjątkowym zbiegiem okoliczności programu to prokurator czy policjant naprawdę ma lepsze rzeczy do roboty niż kontrolować co robi każdy człowiek w kraju podłączony do internetu z każdym kawałkiem pobranego pliku.

Z reguły tak jest, że jak ktomuś nie zależy na przestrzeganiu prawa to łamie je nie raz a bardzo często - a taką osobę to i namierzyć łatwiej i kara na jaką się naraża jest na tyle duża, że opłaca się wszczynać jakieś postępowanie.
Przecież nie urządza się pościgu za kierowcą który jest podejrzany o przekroczenie w zeszły wtorek dopuszczalnej prędkości o 10 km/h na odcinku tak krótkim, że nawet nie wiadomo czy radar dobrze złapał, tylko za tym który śmiga z piskiem opon po całym mieście i nie zwraca uwagi na czerwone światła.

Jeśli się boisz używać p2p aby przypadkiem nie ściągnąć jakiegoś niewłaściwiego pliku to do niczego nie namawiam - nie używaj. Ale nie traktuj jak piratów tych którzy wiedzą co robią i legalnie korzystają z narzędzia jakim jest p2p.



Temat: Spolszczenie menu do KiCAD z maja 2007 roku
Witam wszystkich sympatyków i użytkowników programu KiCAD. Już na wstępnie informuję iż dostępne jest spolszczenie menu tego programu do jego kompilacji z 25 maja 2007 roku. Odpowiednie archiwum ZIP dołączone jest do tego postu. Wystarczy je po rozpakowaniu umieścić w lokalizacji C:Program Fileskicadinternatpl zastępując katalog pl w tym programie katalogiem pl z pobranego archiwum. Ilustruje zrzut ekranu dołączony do tego postu. Podana lokalizacja katalogów jest oczywiście przykładowa, ale lokalizacje KiCADa znajdują się w jego podkatalogu internat a w nim są dwuliterowe katalogi z różnymi lokalizacjami programu dla Polski jet to oczywiście katalog pl. Każdy z tych katalogów niezależnie od języka zawiera dwa identyczne pliki kicad.mo i właściwy plik z tłumaczeniem menu kicad.po . Być może nieco później dostępna będzie w sieci P2P płyta z tym programem. Jednak przeglądając różne fora dyskusyjne dla elektroników natknąłem się na różne opinie. Między innymi po co pobierać całą płytę - kilkaset MB, kiedy przetłumaczone pliki menu mają zaledwie kilkaset kilobajtów, a samego KiCADa można pobrać z jego strony internetowej. Zgadzam się z tym i po przemyśleniach doszedłem do wniosku iż można by udostępniać różne wersje KiCADa w zależności od możliwości pobierania plików osób zainteresowanych:
1. Same pliki spolszczenia - około 100 kb (spakowanych zipem). Wtedy we własnym zakresie trzeba by pobrać KiCADa z jego strony internetowej i skopiować do niego pliki spolszczenia (zastępując znajdujące się tam pliki)
2. KiCAD w wersji instalacyjnej tylko dla Windows wraz z polskim menu mojego autorstwa - plik około 100 MB
3. Gotowa płyta CD z KiCADem podobna do tych jakie się do tej pory ukazywały - o objętości kilkuset MB. Płyta zawiera KiCAD w wersji instalacyjnej i działającej prosto z płyty CD (bez jego instalacji) oraz różne dodatkowe programy (freeware i GPL) mogące przydać się elektronikom.
4. Sam szkielet menu płyty CD (ewentualnie wraz z drobnymi programami o objętości do kliku MB). Dołączona była by odpowiednia instrukcja według której należało by pobrać odpowiednie programy (np. Acrobat Reader 5 PL) i umieścić w odpowiednich katalogach i ewentualnie odpowiednio dostosować nazwy plików instalacyjnych. Wówczas zainteresowani płytą CD taką jak w pkt. 3 mogli by ją samodzielnie poskładać. A plik ze szkieletem płyty CD miałby może kilkanaście MB.
Czekam więc na opinie o sposobach dystrybucji KiCADa w polskiej wersji. Czy wystarczą pliki z tłumaczeniem, czy jest zainteresowanie płytą CD z KiCADem, itd.
Dostępna będzie także płyta CD z KiCADem z 15 stycznia 2007 roku (druga edycja) z naniesionymi poprawkami, tj. instalator uruchamia się we wszystkich Windowsach począwszy od Win95 oraz niemal dowolnie można zmieniać ścieżkę instalacji KiCADa. Przy okazji objętość tej płyty udało się mi zmniejszyć aż o około 112 MB, przy tej samej jej funkcjonalności. Płyta ta powstała dlatego iż KiCAD z maja 2007 dostępny dla Windows jest już tylko w wersji UNICODE, a ten ze stycznia jest w wersji ANSI i UNICODE. Dlatego naniosłem stosowne poprawki i raz jeszcze tą płytę utworzyłem.



Temat: Komunikaty

Ok dzięki spróbuje ściągnąć jeszcze raz Ad-Awera,a co do firewall to możesz mi
podpowiedzieć jak się wykonuje w Avaście tą operację  z dodaniem kazy tak aby
Avast już się nie czepiał?Czy to zmienia się w tej osłonie P2P Avasta.Aha no
to pytanie  poprzednie jeśli zdecyduję się manualnie wyrzucać wszystko co
zwiazane a Ad-Awerem to wyrzucić także ten plik z katalogu Programs?
Pozdrawiam                                                  


| No więc spróbowałem metody jak to nazwałeś "po bożemu" i chciałem
| zainstalować  Ad-Awera jeszcze raz ale gdzieś w połowie pobierania
wyskoczył
| komunikat:Could not initialize instalation.File size excepted=2636408 size
| returned=424732 i pobieranie się nie udało.

No, tu jest mniej więcej jasne. Plik sie nie "ściągnął" do końca więc stąd
ten komunikat. Pobierz ten plik jeszcze raz - do skutku, może być duży ruch
na łączu i Internet Explorer przerywa pobieranie po jakimśtam czasie. No i
zawsze ale to zawsze wybieraj opcję Zapisz jako a nie uruchom przy
pobieraniu jakiegoś pliku z Internetu. Dasz większą szansę antywirusowi w
razie gdyby to było coś szkodliwego.

| W Panelu Sterowania-Dodaj/Usuń Programy mam Ad-Awere SE Personal ale w
| Rejestrach znajduje mi plik Lavasoft Ad-Awere SE Perosnal ale nie  w
| Katalogu Uninstall tylko w katalogu Programs.No i nie wiem czy ten
| właśnie pliczek w Rejestrach/Programs mam usunąć łącznie oczywiście z
| tymi plikami w C:Program FilesLavasoftAd-Aware SE Personal oraz ze
| skrótami tego programu w Manu Start,czy szukać aż do bólu coś co jest
| plikiem Ad-Awera w Katalogu Uninstall.

No niezły cyrk :-))) Sprawdziłem u siebie i z kolei u mnie ciąg Lavasoft nie
występuje w "towarzystwie" klucza Programs!!?? Wiem jedno - jeżeli jakiś
program jest widoczny w oknie Dodaj lub Usuń Programy z Panelu Sterownia to
*musi* mieć swój klucz w Rejestrze w:
HKEY_LOCAL_MACHINESOFTWAREMicrosoftWindowsCurrentVersionUninstall

| Mam jeszcze jedno pyanie
| instalowałem Kaze ale nie działa mi funkcja wyszukiwania,czy powodem mozę
być
| działanie Avasta który poprzez wbudowanego firewalla blokuje Kaze,czy może
| problemem jest Ad-awere.Jak nie miałem ani jednego ani drugiego Kazaa
| działała.Jaki antywirus byłby dobry żeby nie blokował Kazy a jednocześnie
| dobrze neutralizwał ewentualne wirusy z Kazy.

Raczej to sprawka firewalla. Ad-aware to tylko program wyszukujący śladów
programów instalujących różne moduły szpiegujące i zmieniające domyślne
ustawienia Internet Explorera, np. zmieniające stronę domową z tego co
ustawiłeś na jakąś dziwną wyszukiwarkę lub reklamę kasyn on-line itp.
Ad-aware nie zakłóca działania programów potrzebujących dostępu do
internetu. Firewall - tak (bo do tego służy - żeby przepuszczać ruch
internetowy tylko dla tych aplikacji, którym na to zezwolisz. Musisz więc w
opcjach zapory dodać kaazę (chyba to jest plik kaaza.kpp - sprawdź we
właściwościach skrótu w Menu Start na jaki plik wskazuje skrót
uruchamiający Kaazę) do listy programów, które mogą przyjmować połączenia z
internetu. W razie czego - pomoc Windows i hasło zapora. System pomocy w
Windows nie jest najgenialniejszy ale co nieco może wskazać :-)

P.S. I jeszcze coś. Akurat mnie to jakoś za bardzo nie przeszkadza, nie
jestem jakimś usenetowym ortodoksem :-)) ale w razie gdybyś jeszcze kiedyś
chciał pisać na grupy dyskusyjne pisz proszę swoje odpowiedzi pod cytowanym
(tym ze znaczkami ) tekstem i wycinaj/usuwaj sygnaturki (tekst pod "-- "
włącznie z tymi kreskami). W przeciwnym wypadku możesz się narazić na
niepotrzebne "zjebki" i odsyłanie do netykiety i FAQ od co bardziej
nerwowych usenetowiczów :-)))

--
Pozdrawiam, goomish
"Stirlitz ukradkiem karmił niemieckie dzieci. Od ukradka dzieci puchły i
umierały."


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl





Temat: Multimo - rozwiazanie umowy
Oto oficjalne stanowsiko Grupy Multimo w sprawie niskich predkosci. W mojej sytacji predkości od tej na ktora synchronizuje sie łącze sa nawet do 35 % mniejsze, czy mam jakies relalne podstawy do zerwania umowy bez poniesienia dodatkowych kosztow?

i oświadczenie w całości
"Stanowisko GTS Energis odnośnie pomiarów prędkości i wpływu protokołu
PPPoE na prędkość łącza:

W usłudze Multimo do realizacji transmisji pomiędzy modem DSL a siecią
Internet jest wykorzystywany protokół PPPoE.

Cechą każdego protokołu w tym również protokołu PPPoE jest fakt, że
przepływność bitowa łącza jest wykorzystywana do właściwych przesyłania
danych oraz danych administracyjnych niezbędnych do obsługi protokoły.

W usłudze Multimo przepływność modemu jest większa o przepływności
bitowej zamówionej usługi, tak, aby zapewnić odpowiednią przepływność łącza.

Przepływność bitowa transmisji modemowej w usłudze Multimo jest taka
sama jak w usłudze Neostrada.

Zastosowanie protokołu PPPE powoduje jednak, że w realizacji transmisji
danych przekazywane są dodatkowe dane administracyjne niezbędne do
obsługi protokoły.

Dodatkowa ilość bajtów, która się z tym wiąże to:
1. Nagłówek Ethernet 6 + 6 + 2 bajty = 14 bajtów
2. Nagłówek PPPoE 6 bajtów
3. Suma kontrolna CRC Ethernet 4 bajty

Sumarycznie: 24 bajty

Udział procentowy zależy od długości pakietu, który zawiera się pomiędzy
46 a 1500 bajtów (z nagłówkiem i CRC Ethernet 64 - 1518)

Zmierzona przepływność bitowa może być zatem mniejsza o od %1,6 do nawet
kilkudziesięciu procent w stosunku do przepływności do której jest
zsynchronizowany modem DSL. Dla średniego pakietu o długości 512 bajtów
to 4,7%.

DODATKOWE ZALECENIA

1.Ostateczna efektywna prędkość osiągana na łączy zależy wielu innych
czynników nie związanych z sposobem realizacji usługi. Są to między
innymi następujące czynniki:
- Rodzaj transferowanych danych;
- Wydajność aplikacji zainstalowanych na komputerze;
- Wydajność pakietowa modemów;
- Ilości jednoczesnych sesji komunikacyjnych;
- Styk międzyoperatorski z kontentodawcą, od którego próbujemy pobrać dane;
2. Jak mierzyć prędkość łącza:

- sprawdź prędkość synchronizacji modemu z DSLAM
- Na czas pomiaru należy wyłączyć programy, które w znacznym stopniu
obciążają modem, kartę sieciową, itp. Do nich mogą należeć programy typu
P2P tj. eDonkey, Kazaa, itd. Do grupy programów obciążających należą
również tzw. "wirusy" oraz programy typu "spyware". (Najbardziej
wiarygodne wyniki można otrzymać, gdy uruchomionych jest jak najmniej
programów). Jeżeli warunek ten nie jest spełniony mogą pojawić się
problemy z określeniem przepustowość twojego łącza
- Podczas testów zalecamy pobieranie danych ze strony referencyjnej
znajdującej się w naszej sieci pod adresem http://noc.gts.pl

3. Podczas analizowania szybkości połączenia sieciowego należy dużą
uwagę zwracać na jednostki, w których jest ona mierzona.
Trzeba pamiętać, że podajemy prędkość transmisji w kilobitach na sekundę
(kb/s lub kbps - kilobits per second), a wiele aplikacji (np. Internet
Explorer) podczas pobierania danych pokazuje wartości wyrażone w
kilobajtach na sekundę (KB/s).
Pamiętajmy: 1 B (bajt) to 8 b (bitów), a mała litera k oznacza mnożnik
1000 stosowany w układzie SI. Z kolei wielka litera K ma rodowód
informatyczny i jest tożsama z wartością 1024.
Porównując zatem wielkości wyrażone w różnych jednostkach, trzeba
pamiętać, że 1 KB/s = 1024*8 b/s = 8192 b/s = 8,192 kb/s. Dysponując
zatem np. łączem Multimo 512, możemy się spodziewać, że podczas
pobierania pliku przeglądarka wskaże maksymalnie ok. 64 KB/s.

Pozdrawiamy,

MultimoTeam



Temat: We Włoszech można ściągać z sieci
Dwóch studentów Politechniki w Turynie zostało przyłapanych na posiadaniu nielegalnych plików. Jednak sąd ich uniewinnił.

Podczas kontroli przeprowadzonej przez włoskich policjantów okazało się, że studenci na swoich komputerach mają pirackie filmy, piosenki i programy, które wcześniej ściągnęli z internetu. Posiadane dane udostępniali innym internautom, nie czerpiąc z tego korzyści materialnych. Studenci zostali jednak aresztowani.

Włoskie prawo zakazuje pobierania z sieci za darmo wszystkiego, co obwarowane jest prawem autorskim, i odstępowania tego innym użytkownikom.

Prawo swoje, a sąd swoje

Studenci trzykrotnie stawali przed sądem i trzykrotnie zostali uniewinnieni. Ostatnio przez włoski Sąd Najwyższy, który uznał, że za udostępnianie ściągniętych przez siebie piosenek, programów czy filmów, dostawali to, co mieli do zaoferowania ich kontrahenci. Według sądu, nie można w tej sprawie mówić o czerpaniu z tego jakichś korzyści materialnych.

Po wyroku Sądu Najwyższego nastąpiła wielka dyskusja w mediach na temat tego, czym jest tak naprawdę piractwo. Czy ściąganie pirackich pliki do celów prywatnych i udostępnianie ich innym użytkownikom jest legalne?

Zdania są podzielone. Decyzję sądu ostro skrytykowali przedstawiciele włoskiego przemysłu fonograficznego i stowarzyszenia włoskich kompozytorów i autorów. Według nich udostępnianie przez użytkowników pobranych wcześniej plików do prywatnego użytku jest równoznaczne z piractwem. A osoby na tym przyłapane powinny siedzieć w więzieniu.

Na włoskich forach internetowych trwa zagorzała dyskusja. Jedni twierdzą, że włoscy karabinieri nic im nie zrobią, inni są bardziej sceptyczni i uważają, że przez tę decyzję sądu nasilą się kontrole włoskiej policji, a co za tym idzie aresztowania.

Na polskich forach internetowych jest podobnie. Cały czas trwa dyskusja o ściąganiu w sieci. Jedni twierdzą, że nie boją się policji, inni zaś, że policja może lada dzień zapukać do ich drzwi.

Niedawno pisaliśmy, że funkcjonariusze mogą łatwo nas namierzyć. Policjanci rozpoczynają swoje śledztwo tak samo, jak internauta rozpoczyna poszukiwania upragnionego pliku - na służbowym komputerze instalowany jest program obsługujący P2P (np. eMule). Funkcjonariusze szukają jakiegoś popularnego filmu lub płyty, po ich odnalezieniu sprawdzają osoby, które udostępniają dany plik innym internautom. Dalej sprawdzają, które numery pochodzą z Polski. Dalej wystarczy skontaktować się z dostawcą internetu (bez jego współpracy się nie obędzie) i poznać adres osoby, która ściąga z sieci. Z listą plików, które zostały nielegalnie ściągnięte z internetu (oraz z nakazem prokuratorskim), policjanci udają się do domu namierzonej osoby.

Jeżeli to prawda, w interesie polskich internautów leży, aby polskie sądy interpretowały prawo autorskie tak samo jak robią to włoskie sądy.



Temat: przegięcie pały?


Podczas kontroli legalności należy się wykazać 2 z 3 elementów, aby
system mógł być uznany za legalny.

1. Faktura
2. COA
3. Nośnik


        To jest chyba stanowisko przepisane ze strony MS albo BSA dla
szaraczkow - statystycznego Jana Kowalskiego kupujacy ten caly BOX
czy coraz bardziej do niego podobny OEM w kartonowym pudle i automagicznie
zostajacy "system builderem" swojego komputera - tez to kiedys czytalem.
Problem w tym, ze zycie jest bardziej skomplikowane - np: MOLPy, wspomniane
laptopy sa sprzedawane bez nosnika, ksiazeczki, calosc (laptop z
preinstalowanym przez PRODUCENTA, a nie sprzedawce) OSem jest na fakturze
jako jedna pozycja. I co? I masz tylko COA na spodzie.


W tej sytuacji zdobycie nośnika przez p2p w obecności dwóch
pozostałych czynników legalizuje system,


        Musze Cie niestety zmartwic - ze strony MS pewnie nie maialbys
problemu, ale dla prokratury/policji z P2P nadal to jest uzyskanie bez
zgody uprawnionego i trudno miec co do tego obiekcje. W praktyce jak
posypie sie partycja/dysk w takim laptopie bez dolaczonej wersji recovery
na CD najrozsadniej poszukac kogos z taka wersja systemu i zrobic swoja
kopie. Tez nie do konca zgodne z prawem (wylaczony dozwolony uzytek
osobisty dla programow) ale trzebaby miec strasznego pecha i sluzbiste.
Teoretycznie jedynym uprawnionym zrodlem jest wystapienie do _producenta_
laptopa (to jest OEM wiec MS odpada) o przeslanie recovery CD. Np: HP robi
to bez wiekszych problemow, gorzej ze potrafi trwac to i 3 tygodnie
- jak laptop potrzebny jest do pracy bardziej oplaca sie kupic kolejna
wersje systemu za te obecnie nawet mniej niz 200 zl przy HP Home OEM,
Vista Home Basic jest chyba wycieniona podobnie.


zwłaszcza, że polskie prawo
przewiduje możliwość posiadania kopii nośnika instalacyjnego


        Jak najbardziej - art. 76 w zwiazku z art. 75 ust. 2 pkt 1
prawa autorskiego.


i zdaje się że nie wnika czy zrobiłeś sobie go sam, czy też pobrałeś.


        Niestety tu sie mylisz. Sam JEDNA kopie nosnika mozesz jak
najbardziej zrobic (z HDD, CD itp. ktore za zgoda uprawnionego uzyskales),
ale uzyskanie oprogramowanie wlasnosciowego z P2P w tym sie jednak nie
miesci i stanowi przestepstwo. W skrocie - jak stracisz dysk nie masz po
prostu z czego zrobic tej dozwolonej przez prawo kopii.


| Dlatego wlasnie oszczedzania na plytce z kopia instalacyjna za pare
| centow jest przegieciem ze strony producentow. Ludzie piszacy na ta
| grupe sobie poradza ze zrobieniem kopii inastalcyjnych za pomoca
| dolaczonego oprogramowania np: Toshiby, ale wiekszosc "zielonych"
| uzytkownikow to albo przerasta, albo nie widza problemu.

Toteż oprogramowanie to zwykle jest tak idiotoodporne jak to możliwe.


        Zgadza sie. Z praktyki na "zywej grupie badawczej" - czyt. znajomych
nie obeznanych z komputerami oni po prostu NIE WIDZA POTRZEBY ZAWRACANIA
SOBIE TYM GLOWY. Problem zaczyna sie dopiero jak cos sie posypie i nie ma
z czego postawic systemu - cos jak "madry Polak po szkodzie" ;)





Temat: 25 mln piosenek za darmo i legalnie
Brzmi niewiarygodnie? Jednak ma to być możliwe - dzięki nowemu serwisowi Qtrax. Czy faktycznie będzie, okaże się już niebawem.

Qtrax ma być pierwszym projektem "legalnego p2p" na masową skalę, opartym o sieć Gnutella. Jak deklarują twórcy, przy pomocy specjalnej aplikacji będzie można pobierać utwory muzyczne ogromnej rzeszy wykonawców - także tych topowych jak np. Lenny Kravitz czy Alicia Keys. Docelowo utworów ma być aż 25 mln - liczba ta robi wrażenie szczególnie w zestawieniu z ofertą sklepu Amazon.com (3 mln) czy iTunes (6 mln). Co najważniejsze wszystko to ma odbywać się za darmo i całkowicie legalnie za sprawą umów zawartych przez twórców serwisu z wytwórniami m.in. z potężnym Sony BMG Music Entertainment.

Gdzie zatem haczyk? Nie w długości czy jakości utworów - nie mają to być próbki jakie za darmo można odsłuchiwać w internetowych sklepach z muzyką. Haczyk tkwi... w reklamach. Utwory będą zabezpieczone technologią DRM i będzie je można odsłuchiwać tylko we wspomnianej aplikacji - ona zaś będzie wyświetlała reklamy podczas odtwarzania. Reklamy mają być nieinwazyjne (tj. nie będą instalowane komponenty reklamowe w systemie operacyjnym ale wyświetlane wraz z aplikacją) ale programu nie będzie można zminimalizować podczas słuchania. Samych utworów nie będzie można też odtwarzać w innych playerach, ani też przegrać np. na płytę CD. Jak wynika z informacji na stronie Qtrax, oprócz plików audio aplikacja ma dawać także dostęp do stron artystów z m.in. teledyskami, dzwonkami czy tekstami piosenek.

Jak to będzie wyglądać w praktyce przekonamy się już za kilka godzin. O 6:00 naszego czasu ze strony www.qtrax.com ma zostać udostępniona do pobrania wersja beta wspomnianej aplikacji dla systemów Windows XP i Vista. Wersja dla Mac OS X ma być dostępna 18 marca. Nie wiadomo jednak czy cała inicjatywa nie okaże się klapą ponieważ o planach uruchomienia takiego serwisu mówiono już 4 lata temu, a wytwórnie Warner Music, EMI i Universal Music zdementowały jakoby (co sugerowano wcześniej) uczestniczyły w tym projekcie. Umowa z Sony BMG Music Entertainment nie została zaś jeszcze podpisana.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że od dłuższego czasu istnieje także serwis Jamendo, który poprzez sieć p2p (BitTorrent lub eMule) udostępnia całkowicie legalnie, bezpłatnie oraz bez takich ograniczeń, ponad 90 tys. utworów kilku tysięcy artystów, którzy zdecydowali się dzielić swoją twórczością za darmo. Nie znajdziemy tam co prawda utworów światowych gwiazd - w olbrzymiej większości przypadków są to dzieła amatorskie, co nie oznacza jednak, że nie można trafić na prawdziwe perełki. Więcej na ten temat pisaliśmy rok temu. Olbrzymią ilość komercyjnych utworów można za to odsłuchiwać bezpłatnie na łamach platformy Last.fm, wiele teledysków oglądać można zaś na łamach serwisu YouTube.

źródło: Qtrax

Pożyjemy, zobaczymy.



Temat: W sieci piratów - czyli czy używacie legalnego 2
Polscy piraci kradną gry najczęściej na świecie (prawie)

Na piratów złorzeczą stacje telewizyjne, koncerny fonograficzne, hollywoodzkie wytwórnie. I szermują danymi - w ub. r. z sieci pobrano nielegalnie 40 mld utworów, alarmuje Międzynarodowe Stowarzyszenie Przemysłu Fonograficznego (IFPI). I dodaje, że piracka muzyka w sieci to aż 95 proc. wszystkich ściągniętych plików. Straty producentów IFPI oblicza na miliardy dolarów.

W ub. r. co szósty internauta w Europie uczestniczył w nielegalnej wymianie plików - to już dane firmy badawczej Jupiter Research. Np. w maju ub. r. roku we Francji dokonano nielegalnej wymiany blisko 14 mln filmów. W tym samym czasie we francuskich kinach sprzedano 12,2 mln biletów.

Według niektórych raportów, w pirackim procederze plasujemy się w czołówce - w zeszłorocznym rankingu firmy Symantec Polska zajęła szóste miejsce na świecie, jeśli chodzi o liczbę nielegalnie udostępnianych plików do ściągnięcia. A drugie (!) miejsce pod względem piratowanych gier.

Nie inaczej z programami komputerowymi - jak szacuje Business Software Alliance, organizacja zrzeszająca największych producentów oprogramowania, poziom piractwa w Polsce wynosi 57 proc. - to jeden z najwyższych wyników w Europie. Straty producentów w Polsce wyniosły w zeszłym roku 580 mln dol. - przekonują członkowie BSA.

Serialowe hobby Joanny też nie jest wyjątkiem - aż 39 proc. Polaków ogląda seriale w sieci, albo - częściej - z sieci ściągnięte (samodzielnie lub przez znajomych) - wynika z opublikowanych w marcu br. badań portalu Gazeta.pl i Centrum Badań nad Kulturą Popularną SWPS. Wśród młodych osób, przed 24 rokiem życia, ten wskaźnik skacze aż do 87 proc.!

- Wszystkie stacje na tym cierpią, przed tym nie ma obrony. Moglibyśmy tych seriali nie emitować. Ale w ten sposób pozbylibyśmy się z anteny dobrych produkcji, bo to one są głównie piratowane - rozkłada ręce Piotr Fajks, prezes stacji TV4.

- Piracka dystrybucja w internecie pozytywnie wpływa na promocję dobrych tytułów, ale ogranicza źródła finansowania. A w konsekwencji powstawanie nowych, wysokobudżetowych projektów- twierdzi Marcin Skabara, szef kanałów z serialami AXN (własność HBO). Jego stacja w wy ścigu z internetem w Polsce nie ma szans, bo na antenie AXN serial pojawia się dwa, trzy miesiące po amerykańskiej premierze. Skabara przyznaje jednak, że to, jak cz ęsto dany serial jest ściągany w internecie, ma wpływ na to, ile płacą za niego producentowi.

Wyliczane przez producentów straty z tytułu dzielenia się plikami w sieci, kwestionują internauci. - Przychody ze sprzedaży muzyki spadają, bo w erze cyfrowej kupuje się pojedyncze utwory, a nie albumy - kontrują. Też podpierają się badaniami: kilka dni po wyroku w sprawie serwisu The Pirate Bay, raport opublikowała Norwegian School of Management, jedna z największych uczelni ekonomicznych w Europie (na podstawie ankiety wśród 1,9 tys. norweskich internautów powyżej 15 roku życia). Wynika zeń, że osoby, które pobierają muzykę z sieci P2P, nawet dziesięciokrotnie częściej niż pozostali internauci kupują piosenki w legalnie działających e-sklepach.



Źródło: Gazeta Wyborcza
Cały artykuł można przeczytać tutaj.



Temat: 5 000 000 !


Troche informacji odnosnie tego co na stronie

cytat:
1)
"Poza czasem gdy siedzimy przy maszynkach i na nich pracujemy lub bawimy
sie, ich zasoby i moc obliczeniowa procesorów jest marnowana mimo
pobierania
identycznej energii elektrycznej."

BZDURAAAAAAAAAAA


Propaganda wymaga czasami uproszczeń. :-) Wiadomo, że nowoczesne systemy
operacyjne typu Win2K lub XP potrafią wprowadzić nieużywany przez inne
procesy CPU w stan wykonywania rozkazów oszczędzających energię. Ale nie
znaczy to, że w ogóle wyłączają procesor. Zawsze jakiś pobór prądu jest.


2)

"Procesory wchodza w jalowe petle obliczeniowe  i niczego nie licza,"

Gdzie tu logika


Czepiasz się o szczegóły. Logika jest. W domyśle nalezy to czytać jako:
"Procesory wchodza w jalowe petle obliczeniowe  i niczego wartościowego nie
licza"


3)
 "poza uzyciem moze 1-2 % mocy na obsluge klienta FTP, lub P2P."

Ktory to klient jest taki ???


Choćby mój FlashFXP obsługujący funkcją FXP transmisję między dwoma
zdalnymi warezowymi serwerami FTP, plus w drugiej sesji ściagający duży
plik, a w trzeciej sesji uploadujący inny plik na ten sam serwer. 1-2 %
pokazywane jest we wlasciwościach systemu. (Procesor Barton 2500+)


hmmm wyobraz sobie ze moj klient potrafi wyskoczyc z 80 sesjami FTP
myslisz ze to zajmie tylko 1-2%?


LOL
Co to ma do rzeczy ile twój klient potrafi sesji "wyskoczyć"?
Zastanów się najpierw kto korzysta z 80 sesji FTP na raz, a dopiero potem
uderzaj w ton mentorsko przemądrzalski, próbując sie przyczepić do moich
realnych 2 % obciążenia CPU przez klienta FTP.
No chyba, że używasz starego powolnego CPU i u Ciebie jest to faktycznie z
50%... W takim wypadku licz seti dalej; na wolnym sprzecie nie odpalisz


to troche informacji dla ciebie


Dzięki za twój czas.


nie ma czegos takiego jak jalowa petla obliczeniowa


To tylko ładnie brzmiąca nazwa. Jałowa nie znaczy pusta. Jałowa czyli
niczemu konkretnemu nie slużąca. Nie wykorzystywana przez żadne inne
procesy w systemie. Można to nazywać "wolny takt procesora" itp.


to co jest w systemach nazewane IDLE to czas w ktorym procesor
wykonuje rozkaz NOP- No Pperation a jedynym skutkiem wykonania
tego rozkazu jest pobranie nastepnego
czyli nic sie w procku nie zmienia oprocz rejestru PC - Program Counter,
pracy zatrzaskow i magistral dla przykladu P3 550 w takim stanie czyli
wykonuje 450 000 000 takich rozkazow na sek pobiera ok 7 W
ale jezeli P3 dostanie cos do liczenia zmienno przecinkowego ,
cos z MMX i pare innych rzeczy  np przesuwanie po rejestrach lub
 manipulacje bitowa albo przekopiowanie bloku pamieci to ten sam procek
wykona 100 000 000 rozkazow a zezre 45W w tym samym czasie


Zgadza się. Wiadomo, że obliczenia obciążają CPU mocno i powodują wzrost
poboru energii. Nie mówię tego wprost na swojej stronie, aby nie zniechęcać
ludzi na starcie - nie ma co ich straszyć, że będa płacic wyższe rachunki
za prąd o kilka zł dlatego, że będa liczyć w międzyczasie jakis projekt
obliczeń rozproszonych.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 3 z 3 • Znaleziono 146 wyników • 1, 2, 3