Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Programy sterowni karty graficznej





Temat: Win98se
setupcor wcale nie jest pod Athlony. Ten program powstal znacznie wczesniej.
Byl uzyteczny na niektorych pierszych kartach graficznych AGP np. Intel 740.
Nortmalny program Setup probowal wykorzystac dla siebie przestrzen adresowa
magistrali AGP.

Setupcor jest jedynie wersja nie starajaca sie wepchnac gdzie sie da w ta
wspaniala 1Megabajtowa przestrzen adresowa w DOS'ie (Win9x/Me to nadal DOS z
nakladka ....).

Problemy pojawiaja sie juz po wykonaniu instalacji zanim wgramy odpowiednie
sterowniki. Pierwsza porada - skopiowac trzeba calal instalacje na twardy
dysk!!!. Bowiem po starcie moze nie zainicjowac w trybie rozszrzonym
sterownika IDE a wtedy CD-ROM'u niet. W pierwszej kolejnosci trzeba wepchnac
steriwniki (najlepiej najwosze referencyjne od producenta chipsetu czyli od
SiS'a, NVidii czy VIA). Potem konieczne sterowniki RTVGA.

A teraz inny klopot. Klopot ktory sam wynika z archaicznej architekrury
procesorow kompatybilnych z Intelem w komputerach PC. A dokladniej niewydolny
przrstarzaly system przerwan. No i niezbyt dopasowany do archaizmow Intela
standard PCI. Jak instalujesz kompa to wyjmij wszytkie krarty oprocz graifki.
Potem reset - wloz nastpepna karte - uruchom zainstaluj ..... - wylacz wloz
kolejna itd. Czesto sterowniki moga miec ograniczenia na numer przerwania.
Archaizm Intela moze byc przyczyna problemu wpoldzielenia numeru przerwania.
Dlatego wrto czesem pozamieniac miejscami karty w slotach.

No i jeszcze jedno - nalezy obsadzac kolejno zlacza PCI kartami. POprawny
support dla Intel a to tlyko trzy pierwsze gniazda PCI!!!!. IRQ kolejno 9/10 i
11. Potem jest zle czesto przydielane sa przewania zarezerwowane dla urzadzen
czesto nie lubiacych wspoldzielenia numeru przerwania.

Na koniec uwaga dotycza chpisetow SiS. Tych nowszych , glownie tanaia pluta
ECS dla AMD. Jesli wlaczysz USB 2.0 to z ierwszego slotu PCI nie mozesz
korzystac. Nalezy czytac dokumentacje, bowiem dodaktowe peryferia na plycie
glownej moga kolidowac z niektorymi gniazdami PCI.

NO i na koniec. Win98SE juz jest przestarzaly. WinME niestabilny i
niedopracowany produks pbez wprzyszlosci. Nalezy sie przesiasc na Win2000 albo
w ostatecznosci na XP jesli gry stanowia najwazniejsza rzecz uruchamiania na
komputerze. Ale generalnei najlpeszy jest NT 4.0. Win 2000 juz ma wiele
niedorobek, ktorych ogolna liczba znacznei sie powiekszyla w XP. Do
zastosowanc nawet polprofesjonalnych XP sie nie nadaje (powazne bledy
implementacji w stosie TCP/IP .... juz poczawszy od Win2000, jesli wystawiasz
kompa na swiat i ma byc np. routerem czy serwerem proxy to albo UNIXC albo Win
NT 4.0 ....).

Win98SE jest juz w stadium niekompatybilnosci z nowszymi chipsetami. Obawiam
sie kolejna genracja chipsetow nie pozwoli na instalcje tego przezytku.




Temat: Radeon 9200 128 bit 128 ram
tswiercz napisał:

> Chłopie nie rzucaj sie tak odrazu. Sa setki programow do rozpoznawania kazdej
czesci

Wybacz jeśli mnie źle zrozumiałeś, to nie rzucanie się czy złość tylko
określiłbym to raczej jako mój humorystyczny sarkazm jeśli taki miks jest
wogóle możliwy :-)
Wiecznie się spieszę wiec i jak zwykle nie mam czasu by napisać pożadny post.
W rzeczy samej sam zapracowałem sobie na biczowanie i wieszanie psów za za
lakoniczne pytanie jak i za późniejsze moje "dziwne" odpowiedzi.
Ale stary pryk już ze mnie i nie mogę się zmusić do zmiany wypracowanych przez
lata standardów.
Jednak do tego postu się przyłoże - obiecuje ;-)
Ok do rzeczy:
Moja przygoda z Radeonami dopiero się zaczyna, wcześniej byłem "miłośnikiem"
Nvidii i choć nie jestem maniakalnym graczem to bezpieczne przyspieszenie karty
jest dla mnie interesującą alternatywą ponieważ mój komputer nie należy do
najnowszych - P III 850 320 RAM.
A tak na marginesie czy ten Everest to nie jest przypadkiem młodszy brat
programu AIDA32 - Enterprise System Information ?
Interfejs ten sam i właściwie wszystko to samo co w AIDA32.

Teraz kilka szczegółów o mojej karcie:
___________________________________
Karta wideo ATI Radeon 9200 (RV280)
Nazwa kodowa procesora graficznego RV280
Urządzenie PCI 1002 / 5961
Liczba tranzystorów 36 milion(ów)
Technologia wykonania 0.15u
Typ magistrali AGP
Rozmiar pamięci 128 MB
Częstotliwość taktowania układu graficznego 250 MHz
Częstotliwość taktowania przetwornika RAMDAC 400 MHz
Liczba potoków pikseli 4
Liczba układów zarządzania teksturami (TMU) na potok 1
Liczba urządzeń cieniowania wierzchołków 1 (v1.1)
Liczba urządzeń cieniowania pikseli 1 (v1.4)
Sprzętowa obsługa DirectX DirectX v8.1
Pixel Fillrate 1000 MPikseli/sek
Texel Fillrate 1000 MTekseli/sek

Właściwości magistrali pamięci
Typ magistrali DDR
Szerokość magistrali 128-bitowy(a)
Rzeczywista częstotliwość taktowania 200 MHz (DDR)
Efektywna częstotliwość taktowania 400 MHz
Przepustowość 6400 MB/sek

Producent procesora graficznego
Nazwa firmy ATI Technologies Inc.
Informacje o produkcie www.ati.com/products/home-office.html
Uaktualnienie sterowników www.ati.com/support/driver.html
_____________________________






Temat: praca na kompie a oglądanie filmu na TV???????????
Da się jednocześnie oglądać i korzystać z komputera.

We właściwościach ekranu wchodzisz na zakładkę ustawienia, a w niej
na "zaawansowane" i dalej wchodzisz na zakładkę z nazwą twojej karty
graficznej. Oczywiście w tym momencie powinieneś mieć przyłączony telewizor do
komputera. Następnie ustawiasz na widocznej zakładce tryb dual lub klon (musisz
sam poszukać takich trybów bo ich umieszczenie jest zależne od wersji
sterownika). Dalsze czynności czyli uruchomienie filmu na telewizorze a nie na
monitorze wymagają eksperymentowania, ponieważ zależy z jakiego programu
korzystasz i jakie masz sterowniki.
Ze swej strony polecam tryb "klon", ale twój odtwarzacz filmu powinien posiadać
opcję "odtwarzaj na..." lub podobnie brzmiącą gdzie wskazuje się wybrany
odbiornik czyli telewizor (ale nie koniecznie - zależne od odtwarzacza). W tym
trybie wystarczy systemowy program Windows Media Player.
Jeżeli jednak wolisz korzystać z innego odtwarzacza a nie ma on wymaganych
opcji wówczas trzeba korzystać z trybu "dual". Wtedy przeciągasz okno programu
poza obszar monitora i wówczas ukazuje on się na telewizorze. Trzeba wtedy
kombinować z uruchomieniem programu na pełnym ekranie ale nie jest to trudne.
Gdy się uda to na telewizorze oglądasz film a na komputerze masz czysty pulpit.
Oczywiście jednoczesne granie w grę komputerową nie wchodzi w grę. Wymagania
gier i odtwarzanie filmu będą zbyt wielkim obciążeniem dla komputera, ale
korzystanie z internetu i programów biurowych i innych użytkowych nie powinno
wpływać na płynne odtwarzanie filmu.
Wiem, że zbyt mało szczegółów podałem ale mam zbyt mało danych do podania
instrukcji krok po kroku.



Temat: Mac i Vista padły, Ubuntu przetrwał
Gość portalu: sprawiedliwy napisał(a):

> Oj dużo, dużo. Że tylko wiliczę:
> - SuSE 8.0
> - SuSE 9.0
> - SuSE 10.0
> - SuSE 10.1
> - SuSE 10.2
> - Madrake 10.0
> - Madrake 10.1
> - Mandriva 2007
> - Gentoo (nie pamiętam wersji)
> - KateOS (nie pamiętam wersji)
> - DSL 3.0
> - Fedora (wszystkie wersje do 5.0 włącznie)
> - RedHat 8.0
> - Ubuntu 6.06
> - Ubuntu 7.10
> Czy mam podstawy aby z tobą dyskutować?
> I co ty na to?!
Że tak się w dyskusję wetnę... Oj tak, widzę podstawy, których z całym szacunkiem Ci brakuje.
Czym się różni jedna dystrybucja od drugiej? Co to jest Linux, a co to jest GNU i co to jest GNU/Linux?
Jądro systemu jakie jest, każdy widzi. Niektóre dystrybucje (takie jak Gentoo czy Arch) nieco zmieniają jego postać, jednak mogę spokojnie powiedzieć że jądro Linuksa jest wspólnym mianownikiem wszystkich dystrybucji. A ponieważ to właśnie jądro jest odpowiedzialne za sprzęt, to szukanie innych dystrybucji "bo pod mandrivą mi karta sieciowa nie chodzi" jest dowodem ignorancji i braku umiejętności ręcznej konfiguracji jądra (a instrukcję jak to zrobić można znaleźć natychmiast, we wszystkich językach, choćby i po klingońsku).
Oprogramowanie. Czym się różni KDE w Gentoo od KDE w Slackware itp itd? Domyślną tapetą? Innym motywem?
Dochodzimy więc do konkluzji: dystrybucje różnią się między sobą technologią instalowania oprogramowania z pakietów (bo na KAŻDYM Linuksie wyposażonym w kompilator można ręcznie skompilować DOWOLNY program i to NIE JEST TRUDNE i zazwyczaj wymaga wpisania trzech poleceń) oraz umiejscowieniem plików konfiguracyjnych i skryptów startowych.
Dlatego też taka ilość wymienionych przez Ciebie dystrybucji świadczy o tym, że nie wiesz czym jest GNU/Linux i nie chciało Ci się googlać.

> Nie wspomnę nawet że na połowie tych systemów nie udało mi się
> uruchomić nawet interfejsu graficznego co Winda daje ZAWSZE (VGA bo
> VGA ale jednak).
Jądro zawiera sterowniki do takiej ilości urządzeń, że połowy nie byłbym w stanie wymówić. Jeśli chodzi o grafikę - sterowniki jądra są wolniejsze niż zamknięte sterowniki producenta, ale potrafią z karty graficznej wykrzesać minimum możliwości. Że już nie wspomnę o framebufferze, który też wszędzie działa.

Gdyby posadzono mnie teraz w bolidzie Formuły 1 pewnie nie wiedziałbym jak ruszyć. Czy to znaczy, że ten pojazd jest do niczego, czy też może ja powinienem troszkę więcej o nim poczytać?



Temat: DOLBY DIGITAL SOUNDBLASTER
DOLBY DIGITAL SOUNDBLASTER
Witam. mam straszną zagwostke i nie wiem juz co robić. Postaram się w miare
dokładnie przedstawić swój problem. Kupiłem kilka dni temu kartę muzyczną
Soundblaster Audigy 2 zs i do tego zestaw głośników Logitech z-5500. Swoje
dvd które mam w kompie podłączyłem do Sb kabelkiem spdif i zwykłym kabelkiem
cd. Nie mialem sterowników oryginalnych od Sb (teraz juz mam bo sciagnalem z
internetu) i przeczytalem gdzies na forum ze sa jakies inne alternatywne
nazywaja sie jakoś Kx (cośtam). Były dość małe więc szybko się sciągneły. Po
zainstalowaniu odpaliłem mikser i włączyłem funkcje spdif. Ustawiłem ilość
głośników na 5.1. Kiedy odpaliłem program do dvd (power dvd chyba albo jakiś
podobny) i włączyłem film na wyświetlaczu w głośnikach pojawił sie napis
dolby digital i wszystko super (odpalilem tez inna plyte ktora jest nagrana w
dts'ie i tez wykryl. Niby wszystko super ale.........kiedy robie test
głośników w tym mikserze to mam dzwięk tylko w lewym i prawym (jak zmienie na
2.1 to mam teoretycznie we wszystkich ale to prologic wtedy musi byc bo niby
slychac we wszystkich ale jak mi mowi glos w prawym tylnym to i w prawym
przednim tez slysze tylko ciszej) nie wiem co robic. Pozatym nie chcą mi
działać w dolby digital filmy w divixie. mam zainstalowane filtry ac3 niby
wszystko mam tam ustawione (mam tez ustawione zeby dziek szedl przez wave) i
nic. Postanowilem potem od instalowac wszystko w cholere i zainstalowac
oryginalana plytke od Soundblastera (w koncu soundblaster powinien miec
najlepsze sterowniki do swoich produktow). Wszystko pieknie sie
zainstalowalo. (podczas instalacji pytał sie nawet ile glosnikow i czy ma
sygnal isc wyjsciem cyfrowym , oczywiscie ustawilem jak trzeba). Niestety i
tutaj w tescie glosnikow idzie mi tylko lewy i prawy. Malo tego nigdzie nie
widze jakiejsc funkcji ktora mialbym wlaczyc spdif (chociaz jest opcja zeby
program bral pod uwage wyjscie cyfrowe i tak mam zafajkowane) na wyswietlaczu
swieci mi sie caly czas to co sobie ustawilem czyli np Prologic 2 i czy
odpalam film dvd czy divx nic nie idzie w dolby digital. Co robic??? jak to
dobrze skonfigurować? dodam że głośniki mam podłaczone kablem tzw.
coaxialnym. w soundblastera mam wlozony jack w wyjscie cyfrowe a w glosniki
(panel sterujacy)cyfrowa wtyczke taka ala chincz (taki kabel mam np do karty
graficznej przy wyjsciu na telewizor. Podejrzewam że problem tkwi w sofcie bo
skoro na jednych sterownikach DD bylo i dts to znaczy ze sprzetowo jest ok.
Reasumując, co i jak zainstalować żeby chodziy filmy w dolby digital DVD oraz
Divx. i co zrobić żeby w tescie glosnikow slyszec wszystkie glosniki. dodam
jeszcze ze zarowno w karcie jak i w glosnikach mam dekoder ac3. POMOCY !!!!!



Temat: Co oznacz wersja BOX???
gray ma całkowitą rację
BOX (z ang. "pudełko") oznacza, że mamy do czynienia z wersją do sprzedaży
detalicznej. OEM to skrót od "Original Equipment Manufacturer" ("Producent
pierwotny sprzętu") i oznacza gorzej opakowaną i nie zawierającą dodatkowych
"gadżetów" wersję produktu.

W wypadku zakupów sprzętu spokojnie można taki sprzęt kupić i jest to w pełni
legalne. Będzie on co prawda pozbawiony "bajeranckich" dodatków, ale w zamian
otrzymamy w pełni wartościowy produkt główny.
Przykładowo:
Procesory w wersji box mają zazwyczaj firmowy zestaw wentylator-radiator
producenta (o ile nie jest to P4 540 do 560 to nie warto sobie nimi zawracać
głowy, bo zazwyczaj gorsze są od najtańszych nawet sklepowych) oraz nalepkę z
logo do umieszczenia na obudowie.
Karty Graficzne- zestaw "dodatków" w wersji BOX obejmuje najczęściej: kilka
starszych gier, kilka wersji demonstracyjnych nowszych gier, przestarzały
program do odtwarzania DVD.
Napędy optyczne: program do odtwarzania DVD, czasami wymienna klapka (dla
dopasowania do koloru obudowy), kabelek audio i mnóstwo makulatury.
Modemy, Karty sieciowe: jakieś programy komunikacyjne, czasami coś zupełnie nie
pasującego do sprzętu (w stylu gra sprzed 4ch lat).
OEM jest pełnowartościowym produktem sprzedawanym bez opakowania i gadżetów
dobranych przez producenta. Co więcej najczęściej w ramach pakietu OEM
dostarczane są również sterowniki, a więc nie ma powodów do obaw o to. Co do
przykładu gray'a- sam mam mysz firmy Logitech, która kosztowała jakieś 70% ceny
detalicznej (niemałej), tylko dlatego, że jako produkt OEM nabyłem ją w foliowym
woreczku a nie kartonowym pudełku.

Inaczej sprawa ma się w wypadku oprogramowania OEM i licencji powiązanych z
dostarczanym sprzętem. Oprogramowanie OEM sprzedawane jest wyłącznie producentom
sprzętu. Sprzedaż np nośnika OEM z Windows, który był zainstalowany na naszym
komputerze przez sprzedawcę komputera jest czynem nielegalnym (wolno nam
sprzedać jedynie cały zestaw- komputer+system operacyjny, ponieważ stanowią one
niejako całość- Windows na nośniku OEM ma licencję tylko na jeden, konkretny
egzemplarz komputera- ten egzemplarz z którym został sprzedany). Kupno
(najczęściej po okazyjnych cenach od podejrzanych firm) nośnika OEM z
oprogramowaniem nie jest równoznaczne z zakupem licencji na to oprogramowanie-
tym samym jego zainstalowanie jest mniej więcej tak samo legalne jak instalacja
"od kolegi" czy też "od Ruskich z bazaru". Nośniki OEM sprzedawane są jako
"płyty zastępcze" dla tych, którzy utracili oryginalne nośniki do wcześniej
licencjonowanych programów.



Temat: Nie kupujcie Windows
Beny, nie korzystam tylko z jedynie slusznego, ale korzystam tez z windows (98,
obecnie totalnie rozsypalo sie, mysle nad upgradem do innej wersji).. ale po kolei.
nie zgodze sie, ze linuks jest trudniejszy od windows w obsludze. trudniej jest
zaczac, trudniej jest moze go skonfigurowac by dzialal, to sie zgodze, ale gdy
juz ruszysz go, skonfigurujesz sprzet to masz system nie do ruszenia, na wieki,
ktory mozesz uaktualniac w nieskonczonosc. co uwielbiam, to pewnosc, ze wracam
do domu, wlaczam komputer i on zawsze ruszy, zawsze wystartuje, nic sie samo nie
rozsypie itd. takze w utrzymaniu jest prostszy dzieki automatycznemu
uaktualnianiu. ale o tym juz bylo. a co mi sie w windows nie podoba? programy
ktore robia sobie co chca, np msn messenger ktory grzebie sobie w systemie na
prawo i lewo, uaktualnienia, ktore zmieniaja mi ustawienia bez pytania, po
prostu musisz instalowac i koniec, a jak nie to do usranej smierci systemu beda
wyskakiwac komunikaty, ze cos tam trzeba uaktualnic. windows jest wkurzajacym
systemem przez ta wlasnie pseudo-prostote, ma pelno wkurzajacych "ulatwiaczy".
nie lubie programow ktore wiedza lepiej, instaluja rzeczy bez pytania itd. eh,
niestety windows98 nie przezyl instalacji nowej karty graficznej (linuksowi to
nie przeszkadza, nawet sterowniki te same dzialaja), w windows dzieja sie cuda.
grafika potrafi sie wykrzaczyc, po zmianie rozdzielczosci system potrafi
"umrzec". czary goryczy przepelnila niemoznosc instalacji codecow dzwieku (ac3)
do freelancera, niby instalacja konczy sie poprawnie, dzieku nie ma.. oczywiscie
do dzisiaj nie mam pojecia jakiemu programowi moge to zawdzieczac, ale to
windows, tam nie ma winnych, nie ma logow itd.
no i dlatego trzymam windows, by pograc sobie w ms flight sim-a, czy train sima
itd.. ostatnio nawet zainstalowalem vc++ by sprawdzic czy moje programy
poprawnie kompiluja sie pod windows.. ale jezeli zacznie wychodzic wiecej gier
pod linuksa, to z pewnoscia windows z czasem zniknie calkowicie. nie potrzebuje
go do pracy, jest z nim zbyt wiele problemow by byl warty tych kilku milo
spedzonych chwil (oczywiscie nie sadze by msflight sim byl dostepny na inne
platformy, ale moze wraz z upadkiem monopolu i m3 zacznie bardziej obiektywnie
spogladac na rynek)



Temat: Poszkodowani przez 0-700
eh, serio? majac np 2 dyskietnki + stale lacze do sieci
(dsl, kablowke, lan) sciagasz i nagrywasz obraz kernela +
instalacje i instalujesz debiana z netu. bardzo prosto
mozesz miec sprawnego debiana w mniej niz 1h. to jest
najwygodniejszy sposob instalacji linuksa, bo nie wymaga
nagrywania plytek (np sciagam to co chce, a nie
wszystko), jest wygodny itd. Skonfigurowanie karty
graficznej to nie problem, monitor wybiera sie z listy, a
jak nie ma twojego, a umiesz czytacz i rozumiesz
najbardziej podstawowe pojecia to wpisujesz odchylanie
pion i poz i tez masz. Zauwaz, ze majac "egzotyczny"
sprzet zostaniesz w windows z pulpitem w 640x480 i 16
kolorach (tak samo xfree moze zostac uruchomione na
standardowej vga, co jest robione np przy graficznym
konfiguratorze xfree). Takze bajki o grzebaniu o
trudnosci zmiany rozdzielczosci nie wiem skad ludzie
wynajduja, mamy 2003 rok, wiekszosc dystrybucji bazuje na
XF4.0.3, a tam jest xrandr i zmiana takich rzeczy w
locie. Muzyke + siec najczesciej ruszy konfigurator i
zaloze sie, ze jak linuks jej nie skonfiguruje to tym
bardziej windows nie ruszy (a i jest np tak, ze moja
ruszyl linuks, a nie windows i bez linuksa bym jej dlugo
nie uruchomil, bo musialem naszukac sie windzianych
sterownikow). Ze skanerem tez nie ma problemow, jezeli
kupowales go z glowa i zerknales na
panda.mostang.com/sane/ czy twoj model jest
obslugiwany.
Poza tym zauwaz, ze nowe wersje windows wychodza co ~3
lata, a w miedzyczasie pojawia sie cala masa sprzetu.
Wiec sterowniki z windows beda coraz mniej bezuzyteczne i
za powiedzmy rok, po instalacji bedziesz musial caly
komplet wymienic. A co ze sprzetem ktory wyszedl w
miedzyczasie? Pamietasz jakie ceregiele byly ze sprzetem
bazujacym na chipsetach via? Linuks rozwija sie bardziej
dynamicznie (np knoppix uaktualnia swoja wersje co
~1miesiac), jest zdecydowanie bardziej na czasie. (czy
ktos kto nie ma pojecia o komputerach zbyt wielkiego
bedzie polowal i instalowal wszystkie krytyczne poprawki
od czasu wydania windows xp? watpie, dlatego te komputery
sa najczesciej tak bardzo dziurawe, bo uzytkownicy nie
instaluja uaktualnien).

no i uff, nie wiem po co komu qt majac gnome,
przynajmniej nie wiem po co w rh, bo debian ich nie
potrzebuje. a ja (wstyd!) miesiac temu po raz pierwszy
zainstalowalem czesc kdelibs dla swietnego programu do
wypalania plytek (k3b). eh, najciekawsza rzecz jaka
ostatnio uzywalem, a nie moge dorwac czegos rownie milego
w uzyciu pod gnome2. jak znasz, daj znac:)

pozdrawiam



Temat: Windows 7 - dzisiaj oficjalna premiera
Windows 7 - dzisiaj oficjalna premiera
Zastanawiam się jaki jest sens przesiadki z xp na siódemke dla
użytkownika domowego, a już szczególnie dla gracza. Bo są ładne
przezroczyste okienka, pare bajerów typu Flip 3D??? Zastanówmy
się... Po pierwsze cena. Ktoś kto czesto modernizuje kompa (czyli
np. każdy gracz) musi kupić wersje BOX, bo na OEMie daleko nie
pojedzie. Więc 750 zł w plecy. Co w zamian? Po pierwsze problemy z
dźwiękiem: wiele osób zgłasza poważne problemy z kartami muzycznymi
pod wersją 64 bitową-sam ich zresztą doświadczyłem. Albo są trzaski,
albo idzie tylko na 2 głośniki, mimo zainstalowania dedykowanych
siódemce sterowników. Po drugie DirectX10 + DirectX11. Jedyną
zauważalną cechą tego pierwszego jest spadek fps'ow w grach tak o 30-

50%, w zamian za ledwo zauważalną poprawę jakości grafiki. O Directx
11 się nie wypowiadam bo... nie ma na to gier, i długo nie bedzie.
Jednak po doświadczeniach z directx10 nie jestem optymistą.
Trzecie "ulepszenie", czyli stos muzyczny zastosowany jeszcze w
Viście a teraz przenieisony do siódemki. M$ usunął direct3dsound ze
wspomnianych bibliotek directx, w ten sposób cofneliśmy się o 10 lat
w rozowju dźwieku na PC. Wróciliśmy do zwykłego stereo a wszelkie
efekty dzwiękowe są realizowane programowo przez CPU = jeszcze mniej
fps. Osoby które wydały sporo kasy na karty muzyczne typu X-Fi
zostały na lodzie: żeby korzystać np. z EAX muszą instalować
specjalne obejście- program Alchemy, które jednak nie każdą grę
uratuje. Większość nowych funkcji typu kontrola konta użytkownika,
służą głównie po to żeby je odrazu wyłączyć. Jeśli ktoś jako zalete
siódemki podaje że się szybciej wyłącza od xp to sorry, ile razy
dziennie wyłączacie komputer? Czy to 10-20 sekund jest warte 750 zł?
To że w windows 7 są kodeki i można odrazu oglądać ściągniete filmy
też mnie nie przekonuje - darmowy programik ffdshow instaluje się
pod xp minute i ma się dokładnie to samo. Tyle że za darmo. Także
jeśli ktoś ma już xp, to zdecydowanie odradzam przesiadkę - lepiej
tą kasę przeznaczyć na wiekszy monitor, czy wydajną kartę graficzną.
Osoby które nie mają żadnego systemu, stoją przed wyborem Vista czy
7 (xp'ków już nie sprzedają)- wtedy pozostaje 7... PS. Do fanów
linuxa: wiem że to też alternatywa, ale piszę z punktu widzenia
użytkownika domowego, który nie poradzi sobie z linuxem.



Temat: Dell: Windows Vista to była klapa
Dell: Windows Vista to była klapa
Zastanawiam się jaki jest sens przesiadki z xp na siódemke dla
użytkownika domowego, a już szczególnie dla gracza. Bo są ładne
przezroczyste okienka, pare bajerów typu Flip 3D??? Zastanówmy
się... Po pierwsze cena. Ktoś kto czesto modernizuje kompa (czyli
np. każdy gracz) musi kupić wersje BOX, bo na OEMie daleko nie
pojedzie. Więc 750 zł w plecy. Co w zamian? Po pierwsze problemy z
dźwiękiem: wiele osób zgłasza poważne problemy z kartami muzycznymi
pod wersją 64 bitową-sam ich zresztą doświadczyłem. Albo są trzaski,
albo idzie tylko na 2 głośniki, mimo zainstalowania dedykowanych
siódemce sterowników. Po drugie DirectX10 + DirectX11. Jedyną
zauważalną cechą tego pierwszego jest spadek fps'ow w grach tak o 30-
50%, w zamian za ledwo zauważalną poprawę jakości grafiki. O Directx
11 się nie wypowiadam bo... nie ma na to gier, i długo nie bedzie.
Jednak po doświadczeniach z directx10 nie jestem optymistą.
Trzecie "ulepszenie", czyli stos muzyczny zastosowany jeszcze w
Viście a teraz przenieisony do siódemki. M$ usunął direct3dsound ze
wspomnianych bibliotek directx, w ten sposób cofneliśmy się o 10 lat
w rozowju dźwieku na PC. Wróciliśmy do zwykłego stereo a wszelkie
efekty dzwiękowe są realizowane programowo przez CPU = jeszcze mniej
fps. Osoby które wydały sporo kasy na karty muzyczne typu X-Fi
zostały na lodzie: żeby korzystać np. z EAX muszą instalować
specjalne obejście- program Alchemy, które jednak nie każdą grę
uratuje. Większość nowych funkcji typu kontrola konta użytkownika,
służą głównie po to żeby je odrazu wyłączyć. Jeśli ktoś jako zalete
siódemki podaje że się szybciej wyłącza od xp to sorry, ile razy
dziennie wyłączacie komputer? Czy to 10-20 sekund jest warte 750 zł?
To że w windows 7 są kodeki i można odrazu oglądać ściągniete filmy
też mnie nie przekonuje - darmowy programik ffdshow instaluje się
pod xp minute i ma się dokładnie to samo. Tyle że za darmo. Także
jeśli ktoś ma już xp, to zdecydowanie odradzam przesiadkę - lepiej
tą kasę przeznaczyć na wiekszy monitor, czy wydajną kartę graficzną.
Osoby które nie mają żadnego systemu, stoją przed wyborem Vista czy
7 (xp'ków już nie sprzedają)- wtedy pozostaje 7... PS. Do fanów
linuxa: wiem że to też alternatywa, ale piszę z punktu widzenia
użytkownika domowego, który nie poradzi sobie z linuxem.



Temat: Korowód PWSZ z katedry po pieniądze z Unii
> >> Taaa, z komputera? Ciekawe, kiedy zawita do ciebie prokurator?
> za co znowu prokurator?
Zrob, jak bedziesz mial szczescie, to sie nie przekonasz za co ;)

> >> Btw, takie "rece", sterowane z joysticka, tylko wykonane w
> najdrozszych technologiach wcale nie sa uzyteczne
> to czemu na discovery w programach takie oglądam?
Wystarczy, ze "nie" w pospiechu zjadlem, i ten juz sam sobie
zaprzecza. Najpierw napisal, ze lapy sterowane z joysticka sa
nieuzyteczne, tez probuje mi udowadniac, ze sa ;)

> ja nie mówie o operacjach.
Nie, mowisz o robotach i ich wykorzystaniu. To jedno z nich...
Aha, o ratownictwie tez nie rozmawiales? O tym fajnym robociku z
BIAP (a moze PIAP) dla saperow, ktory nawet raz wizytowal w Gorzowie?
Poszukaj w sieci, moze znajdziesz jego cene, to zobaczysz "tanie,
polskie rozwiazanie"... to juz roboty w faurecii, mimo, ze wieksze,
sa tansze z tego co pamietam...

> Ale taką operacje tez widziałem program
> przeprowadzili zdalnie i uratowali człowiekowi życie
Aha, zdalnie, znaczy co probujesz udowodnic? ze nie z joysticka? ;)

> a serwer co nie jest stabilny? A ja swój domowy komp włańczam rano
> o 9 i gra mi do wieczora i co nie jest stabilny?
No wlasnie, jest od 9 rano do wieczora nazywasz stabilnoscia... to
rozumiem, ze w procesie przemyslowym, ktorego zatrzymanie trwa
miesiac, tez bys wylaczal codziennie komputer wieczorem, i rano
wlaczal, zeby sie nie powiesil? ;)

> Czyli co nie może być zwykły pecet tylko trzeba jakiegoś
> specjalnego koniecznie bo zwykły nie może być musi być 80386
zwykly pecet nie moze byc, pecet na 80386 tez nie moze byc.
Sterownik przemyslowy musi byc, lub komputer PRZEMYSLOWY...
A ze 80386, to jedynie podawalem, ze nie musi byc to jakis super
wypasiony komp, procek 15GHz, karta graficzna warta 20 tys PLN...




Temat: Te wirusy
Gość portalu: arek2 napisał(a):

> Miałem coś takiego WIN32/Klez.E@ mm. i AntiVirus RAV szczęsliwie go usunął-
> takie dostałem powiadomienie do skrzynki.Potem miałem Nortona i też dostałem
> powiadomienie,że miałem W32.Sobig.F.2mm -poddano go kwarantannie-obie były
> to jakieś wiadomości nie wiem od kogo?
> 1.Czy po otwarciu takich wiadomości od razu wirus "wchodzi" czy dopiero po
> otwarciu załączników?

Nie wiem jak w tym konkretnym przypadku, ale generalnie po otwarciu załącznika.
Choć z tym też jest różnie. Czasem nawet nie trzeba otwierać. Najprostsze
zabezpieczenie przed wirusami rozsyłającymi się pocztą, to rezygnacja z
programów Microsoftu - praktycznie wszyskie wirusy są pisane „pod” OE i MS
Outlook.

> 2.Jeśli programy "powiadomiły" mnie ,że wirusy zostały usunięte to znaczy ,że
> już mam spokój z nimi?

Niekoniecznie. Często wirusy „zagnieżdżają się” w folderze służącym
przywracaniu systemu. Po restarcie systemu wirus powraca niczym Terminator ;-).
Rozwiązaniem jest wyłączenie (chwilowo na czas usuwania wirusa lub na stałe)
funkcji przywracania systemu.

> 3.Obecnie mam AntiVira,kiedyś miałem Nortona-który z nich jest lepszy?

Za najlepszy uchodzi Norton, ale moim zdaniem nie ma lepszego i gorszego
antywirusa. Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku :-) i odrobiny intuicji. AntiVir
PE (www.free-av.com – chyba o tym mowa?) nie skanuje poczty e-mail.

> 4.Jeśli chodzi o skanery darmowe , to który jest lepszy mks vir,
> Panda Active Scan czy Trend Micro? A może jakiś inny?

Trend Micro ponoć jest najlepszy. Dobry jest również skaner Nortona.

> Wogóle to mam XP i ciagle mi sie restartuje,czasami działa bez zarzutu
> a czasami potrafi się zrestartować,np. podczas ściągania nawet z 8 razy.
> Najczęściej restartuje się podczas korzystania z netu.

Trudno określić przyczynę. Może być błaha (zły sterownik jakiegoś urządzenia),
albo poważniejsza, trudna do określenia (zła współpraca np. karty graficznej z
płytą główną). Spróbuj wyłączyć jedną funkcję: kliknij PRAWYM przyciskiem myszy
na Mój komputer -> Zaawansowane -> z sekcji Uruchamianie i odzyskiwanie wybierz
Ustawienia -> w sekcji Awaria systemu wyłącz Automatycznie uruchom ponownie.
Może to rozwiąże problem.



Temat: Dlaczego ludzie rezygnują z Linuksa?
Swoją przygodę z Linuksem planowałem zacząć już dużo wcześniej lecz do pierwszej instalacji Ubuntu doprowadziłem dopiero pod koniec stycznia tego roku i byłem w szoku ile może mi dać system o którym jest tak złe zdanie w społeczeństwie w którym nawet mało kto wie że istnieje coś innego niż systemy z rodziny Windows. Spotykam też często ludzi którzy mają zerowy kontakt z tą przyjazną dystrybucja a na każde słowo ?Linux? zachowują się tak jak bym wspomniał o czymś co kompletnie zniszczyło im życie...
Jak szybko zainstalował się GNU/Linux tak szybko pozbyłem się Windows. Bez problemowa instalacja zaskoczyła mnie przede wszystkim szybkością oraz łatwością z jaką system znalazł się na moim dysku. Byłem zdumiony, że nie był mi potrzebny żaden nośnik do instalacji dźwięku czy też do poprawnej konfiguracji połączenia internetowego. Po niedługiej chwili z orientowałem się, że zostałem powiadomiony o tym że istnieją odpowiednie sterowniki do mojej karty graficznej i wszystko co należało dalej zrobić to tylko potwierdzić wybór instalacji a reszta zrobiła się już za mnie.
Parę dni po instalacji nadszedł czas na wydrukowanie dokumentu napisanego w doskonałym odpowiedniku pakietu biurowego spotkanego wcześniej w systemie operacyjnym Windows.
I tu także zostałem pozytywnie zaskoczony tym że instalacja drukarki także nie wymaga żadnego nośnika danych, wystarczyło tylko w odpowiednim menu dodać drukarkę która i tak została automatycznie wykryta podobnie jak i sterownik do niej.
Równie miłym przeżyciem była chwila w której przyszedł czas na obejrzenie filmu i podobnie jak w poprzednich sytuacjach nie musiałem szukać kodeków by bezproblemowo zobaczyć wybrany film.
Niestety jako zapalony gracz szybko zrozumiałem że jestem jeszcze gó...arzem i osobą która nie potrafi wytrzymać dłuższego czasu bez grania.. Więc po około miesięcznym użytkowaniu komputera na którym znajdował się tylko jeden system, byłem zmuszony zainstalować drugi system w tym wypadku jak wiadomo był to system od Microsoftu. Do dnia dzisiejszego system ten znajduje się dysku lecz zainstalowane są tam tylko programy niezbędne do niesławnego grania.. Tak więc po kontakcie z GNU/Linux jestem w pełni zadowolony tym że istnieje tak dobra alternatywa. Staram się także zrozumieć osoby którym Linux nie potrafił wykryć jakiegoś urządzenia lecz nie okłamujmy się wina leży zapewne też i po stronie producenta który pewnie nie udostępnił żadnej dokumentacji do tejże jednostki.

Pozdrawiam!



Temat: Linux - kto korzysta?
Z tego, co pamiętam, to instalacja ubuntu jest łopatologiczna. Na początku tylko
musisz sensownie popartycjonować dysk. Dzięki temu w przypadku ewentualnego
formatu nie stracisz danych. Ba! Po formacie i zmianie systemu po uruchomieniu
firefoksa włączają się ostatnio przeglądane karty ;) Nie pamiętam, jak to jest z
wyborem punktu montowania i systemu plików pod ubuntu, zawsze korzystałam z
wersji zaawansowanej i robiłam to ręcznie, ale wydaje mi się, że jest opcja
automatycznego partycjonowania i formatowania. Wtedy system powinien sam
zdecydować :)

Sprzęt ubuntu wykrywało mi automatycznie (wewnętrzny i zewnętrzny), nie
doinstalowywałam żadnych sterowników.

Internet mam dialogowy, DSL. Konfigurowałam przez wpisanie w konsolę komendy
pppoconf, wyskakiwał instalator i łopatologicznie było wyjaśniane, co tam trzeba
zrobić - w praktyce mój udział ograniczał się do wpisania loginu, hasła i
serwerów DNS.

Jeśli chodzi o instalację programów, to w Ubuntu masz do wyboru kilka sposobów -
Dodaj/Usuń programy, tam masz sporo ciekawych programów, zaznaczasz, klikasz
"instaluj". Jest również menadżer pakietów Synaptic, trochę bardziej
zaawansowane "Dodaj/usuń programy". Zaznaczasz, instalujesz. Do tego dochodzi
instalacja z poziomu konsoli, z konta roota (administratora). W terminalu
wpisujesz sudo apt-get install nazwapakietu.

Jeśli chodzi o programy pisane pod windows - musisz mieć emulator Wine.
Najszybciej zainstalujesz go, gdy wpiszesz w konsoli sudo apt-get install wine.

Dla ułatwienia od razu podam przykładowe odpowiedniki najpopularniejszych
programów, żebyś miała w jednym miejscu zebrane i nie musiała po instalacji
odgrzebywać w pamięci nazw:
- odtwarzacz muzyki: Amarok, Banshee
- odtwarzacz filmów DVD: Ogle
- odtwarzacz DiVX: Kaffeine
- program do obróbki graficznej: GIMP
- pakiet biurowy: Open Office
- klient gadu gadu: Kadu
- klient tlena: Pidgin (ale uwaga, tutaj trzeba doistalować specjalną wtyczkę,
żeby obsługiwał tlen)
- przeglądarka: Opera, Firefox
- menadżer plików: Midnight commander




Temat: Microsoft vs. Apple. Utożsamianie się klientów ...
@Konoros - od razu widać rześ ty nowy w dyskusji, bez obrazy lecz z tego co piszesz to widać że prędzej trzymałeś w rękach ostatnie wydanie Chipa niż Macintosha....
Macintoshe nie tyle są dobre w grafice - ile są standartem w pracach graficznych!!! Pewnie oglądasz TVN - to prwnie pszyznasz że mają najlepszą oprawę graficzną, bo używają tylko Mac'ów.
Mówisz o wszechstronności Microsoft - ciekaw jestem co pod tą wszechstronnoścą rozumiesz? Przranalizujmy typowe użytkowe zadanie - przegrać zdjęcia c karty pamięci i złożyć z nie pokaz slajdów do obejżenia na DVD, na systemowym koncie typu User:
Windows: Wkladamy kartę pamięci do czytnika i podlączamy do USB - Windows odpowiada "rozpoznane nowe użaszenie pamięci masowej wprowadź hasło Administratora celem instalacji sterównika" i kwadrans już mamy stracony + wyszukiwanie, zakup i instalacja programu do katalogowania zdjęć, do twożenia pokazu slajdów, do twożenia menu DVD, programu do nagrywania... Kilka dni mamy stracone...
Mac: podlączamy kartę pamięci zamąrowaną w czytniku do portu usb uwaga! Automatycznie uruchamia się okno importu iPhoto wyświetlające tylko te pliki z karty, które nie są już zainportowane! Klikamy importuj i jesteśmy w katalogu z naszymi zdjęciami - wybiramy potrzebne i klikamy przycisk utwóż pokaz, w nowym oknie stwożonego pokazu wybieramy: eksportuj do iDVD, gdzie wybieramy schemat dvd menu, dodaemy z biblioteki iTunes podkład dźwiękowy pod pokaz i menu i wciskany wypal - i to tyle - za jeden kwadrans możemy cieszyć się zdjęciami z wakacji na ekranie naszego 42" telewizora.
I tak z Makiem jest w każdym innym zastosowaniu...
Ostatni punkt - Mac to Lans - Tak, Tak i jeszcze raz tak - jest to produkt luksosowy, tak samo jak szwajcarski zegarek, BMW, willa czy włoski garnitur...
Więc całkowicie się zgadzam - jak uważasz że to nie dla ciebie, to bardzo mądre jest (tu mówię jak najbardziej poważnie) nie pchanie się z obory na salony - "ignorancja" jest dużo gorsza niż niższy status quo...




Temat: XP,LINUX------------DOS!!?
nie wiemjak inne dystrybucje ale MÓJ(już mój,bo go polubiłam)Mandrake 9.2
zainstalował się sam na kompie,desktopie a nie laptopie co prawda,ja tylko sobie
ustawiłam partycje,bo mi się nie podobały te co automatycznie robił,potem
wybrałam,jakie chce środowiska graficzne(prawie wszystkie bo nie wiedziałam
który mi się spodoba-ale dzięki temu mam i biblioteki Qt i gcc i chodzą mi pod
KDE niektóre programy spod Gnome-np.program do nagrywania dźwięku-jest lepszy
niż te do KDE),wykrył mi drukarkę(miałam szczęście bo akurat tą obsługuje,kartę
sieciową-nawet ustawienia sam zrobił bo chyba mamy auto ustawienia karty w
naszej sieci,tylko modemu nie wykrył-bo to winmodem z rockwella-trzeba ściągnąć
sterownik,zainstalować i wtedy dać mu wykryć modem)
jeśli laptop jest konkretnej firmy a nie składak,a gościu jest chętny popróbować
sił z linuksem to moze wejsc na stronę dystrybucji,którą by chciał
wypróbować-tam są zwykle wymienione obsługiwane sprzęty,np.dla Mandarynki
www.mandrakelinux.com/pl/hardware.php3
mnie się bardzo linux podoba,choć mam zielone pojęcie o informatyce,kiedys
mówiono że linux jest dla informatyków-i nadal tak jest jesli chcą mogą mieć
tylko konsolę(tryb tekstowy),ale obecnie zwykły użytkownik spragniony pięknego
wyglądu(myślę o sobie) jest bardziej zachwycony linuksem niż windowsem
-niesamowite możliwości konfiguracyjne wyglądu pasków zadań-np.przezroczyste
paski,można sobie zwijać menu start tak fajnie w bok,tła pupitu,tematów-i KDE i
Gnome(ten tęczowy thems-nie pamiętam nazwy a jestem teraz na KDE,możliwość
zmniejszania i zwiększania każdej ikonki na pulpicie)-bardzo mnie się
podobają,od razu dostaje się na płytkach prawie wszystko co potrzebne-swietne
wygaszacze ekranu-i takie informatyczne-z naśladujacych światła lasera figur
matematycznych,i np.do własnej konfiguracji-wybiera się plik z obrazkami i ma
się własny wygaszacz
ale jak zawsze tam gdzie pięknie są też i problemy i wtedy linux wymaga trochę
poświęcenia i zaangażowania



Temat: Pułapka czy otwarta przyłbica Microsoftu?
Nie bardzo rozumiem co chciałeś mi przekazać. Napisałem wyraźnie że IE doprowadza do furii i już dawno się przesiadłem na Opere (chyba nie doczytałeś do końca). Żeby serfować nie musze instalować innego systemu wystarczy inna przeglądarka :)
Ale nie zmienie systemu bo zbyt dużo programów rozsypuje się pod Linuxem.
Po drugie napisze po raz kolejny że nie ma możliwości znalezienia odpowiednich sterowników. Jeśli masz nowy sprzęt to ok bo producenci docenili Linuxa i najczęściej masz też sterowniki pod ten system ale sprzętem sprzed 2 czy 3 lat już nikt się nie zajmuje profesjonalnie ( zwłaszcza karty dzwiękowe !!!!) a amatroskie sterowniki no to sorry ale dziękuje nie skorzystam już raz próbowałem.
Po trzecie chciałem napisać że nie jestem zwolennikiem Windowsa i Linuxem i Unixem też się zajmuje ale nie mam potrzeby żeby instalować inne systemy skoro i tak programuje pod Windows dla ludzi którzy używają tego systemu.
Jeśli chodzi o banki to ludzie wykonują przelewy w Windows i jakoś żyją najczęściej problemy występują po stronie banku np brak klawiatury graficznej, kluczy w depozycie banku, haseł maskowanych itp.
A po wtóre liczba wirusów jakie będą powstawać pod Linux będzie wprost proporcjonalna do ilości użytkowników - to mit że Linux jest superbezpieczny (chociażby wgląd do kodu już daje mi możliwości poznania systemu od kuchni) KAŻDE ZABEZPIECZENIE DA SIE ZŁAMAĆ TO KWESTIA CZASU
A poza tym jeszcze nie zdażyło mi się mieć blue screenów, resetów generalnie nie mam problemów a tworzenie czegokolwiek pod Linux od razu powoduje jeden generalny problem: w promieniu 500 osób nikt nie używa Linuxa więc co za każdym razem miałbym wszystkie pliki konwertować pod Windows (najczęściej niewykonalne) ?? bez jaj....
pozdro




Temat: Czy Linux jest bezpieczniejszy od Windows?
Przepraszam kolegę najmocniej... ale byłbym zapomniał o jeszcze jednej
dystrybucji. Dodam iż tworzonej przez naszych polskich informatyków. Nazywa się
ona Linux-EduCD i oparta jest o Knoppiksa. Pozwala jednak na o wiele więcej.
Babcia może postawić na swoim komputerze serwer, który pozwala niczym Citrix
Metaframe w świecie Windows na to, by inni użytkownicy w sieci np. blokowej
mogli pracować zdalnie na jej maszynie (LTSP). Owo LTSP działa tak, iż wystarczy
dyskietka startowa albo BootPROM (to takie coś co wtyka się w kartę i tam
zapisane są pewne dane). Dopiero to jest jazda. Babcia ma system z płyty, daje
koleżankom dyskietki startowe i wszyscy mogą grać (lub uczyć się) czyteż bywać
w internecie. Tym bardziej, że jest tam i kadu (odpowiednik gadu-gadu) itd.

Zobacz sam wnuczku :
www.simp-st.pl/

Pozdrawiam raz jeszcze. :)

Może zacytuję :

"inux-EduCD, jest edukacyjną dystrybucją LiveCD. Jest to pełny system operacyjny
uruchamiany i pracujący z płyty CD (nie wymaga instalacji na twardym dysku).
Zawiera ponad 1,8 GB oprogramowania (pozwala na to skompresowany system
plików). Nastawiony jest na możliwie najprostszy sposób użytkowania i instalacji.
Jako system bazujący na Knoppiksie, wyposażony jest w narzędzia automatycznie
konfigurujące urządzenia podczas uruchamiania. Pomysł przygotowania takiej
edukacyjnej wersji Knoppiksa wysunęła jedna ze szkół średnich w Płocku. System
stosowali jako pomoc dydaktyczną dla uczniów i system operacyjny łatwy w
użytkowaniu. Po instalacji na twardych dyskach - doinstalowywali odpowiednie
programy edukacyjne. Freeduc był wg. nauczycieli niedostatecznie spolszczony,
brakowało polskiej Mozilli i polskiego OpenOffice'a ..poza tym, jako system oparty
na starszej wersji Knoppiksa - nie pracował na nowszych układach SIS-a i ATI.
Pojawił się pomysł na coś "w stylu" polskiego Freeduc-a, lecz opartego o nowszą
wersje Knoppiksa, z wygodnym środowiskiem graficznym, polskim pakietem
OpenOffice, polskim interfejsem Mozilli, spolszczonym instalatorem i programami
dobieranymi wg potrzeb szkół (bardzo chętnie oczekujemy zgłaszania wszelkich
propozycji programów edukacyjnych, jakie moglibyśmy zamieszczać na CD).
Jednym słowem, chodziło o przygotowanie dużej ilości oprogramowania
edukacyjnego, podanego w łatwy sposób "do konsumpcji" dla szkół (i innych
zainteresowanych). Ponadto Studium Techniki opracowuje polskojęzyczny
podręcznik (opis instalacji i konfiguracji systemu oraz zawartych na płycie
programów edukacyjnych) - i fragmenty takiego "podręcznika" w wersji html-owej
również będą znajdowały się na kolejnych krążkach Linux-EduCD.

Oprogramowanie Linux-EduCD to prawie wyłącznie pakiety edukacyjne, graficzne,
biurowe i multimedialne. Dystrybucja nie wymaga praktycznie żadnych
dodatkowych konfiguracji (oczywiście poza konfiguracją drukarki, czy połączenia z
siecią - jeśli nie posiadamy DHCP). Startuje z gotowym, spolszczonym
środowiskiem graficznym (KDE). Domyślnym językiem dystrybucji jest język polski -
choć istnieje również możliwość uruchomienia jej w języku angielskim lub
niemieckim. Zawiera m.in polski pakiet biurowy OpenOffice 1.1 (kompatybilny z MS
Office), "lżejszy" pakiet biurowy KOffice, wyposażony jest w spolszczoną
przeglądarkę Mozilla 1.6, programy do grafiki rastrowej i wektorowej, Programy
matematyczne, chemiczne, geograficzne, informatyczne, gry, słowniki i pakiety
językowe oraz programy do odtwarzania multimediów. Dystrybucja posiada
obszerną bazę sterowników do kart graficznych, dźwiękowych, sieciowych i
telewizyjnych, które są automatycznie wykrywane przy starcie systemu. W wersji
0.3 znalazł się również skonfigurowany LTSP. Oprogramowanie pozwala na szybkie
uruchomienie sieci tanich terminali graficznych. Zaletą używania systemu
Linux-EduCD jest wygodne środowisko, duża ilośc oprogramowania w najnowszych
wersjach oraz mozliwość pracy bezpośrednio z CD. Na potrzeby nieco słabszych
komputerów - jest oczywiście mozliwość instalacji całej dystrybucji na twardym
dysku. Dystrybucja, jako pochodna Knoppiksa udostępniana jest użytkownikom na
licencji GPL (bezpłatnie, również do wszelkich zastosowań komercyjnych). "
"



Temat: Allo, HUMOR
Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł?

Ćwiczenia z mechaniki. Student rozwiązuje zadanie na tablicy, a prowadzący:
- No i teraz mamy klasyczny przykład związku prostytucji z muzyką. Coś tu k**wa nie gra...

Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszycy. Ci, co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...

Komunikacja wewnątrzsystemowa
Bios do Windows: "Pobudka! Wstajemy!"

Windows do Biosa: "Pomału, pomału, co nagle to po diable..."

Manager urządzeń do systemu operacyjnego: "Mam takie coś dziwne na monitorze."

Odpowiedź Windows: "Na razie to olej."

Asystent sprzętowy do Windows: "Juzer mnie pogania. Mam zidentyfikować to coś dziwne. Może to karta ISDN jest."

Windows: "Coś takiego...?"

Nieznana karta ISDN do wszystkich: "Może by mnie tak kto wpuścił???"

Karta sieciowa do tupeciary ISDN: "Kto ci się tutaj pozwolił ładować?!"

Windows: "Cisza w budzie! Bo obu wam zabiorę rekomendacje!"

Manager urządzeń: "Proponuję kompromisik. Karta sieciowa będzie hulała w poniedziałki, a koleżanka ISDN we wtorki."

Karta graficzna do Windows: "Mój sterownik poszedł na pomostówkę. Ja się w takim razie zwalam."

Windows do karty graficznej: "A kiedy wrócisz?"

Karta graficzna: "No, na razie to nie przewiduję."

Napęd CD-Rom do Windows: "Ekhem, mam tu nowego sterowniczka."

Windows: "I że niby co ja z nim mam począć?!"

Sofcik instalacyjny do Windows: "Daj, ać ja pobruszę, a ty pociwej"

Windows: "No, to to lubię."

Gniazdo USB do zarządcy przerwań: "Alarm! Właśnie zostałam spenetrowana przez kabel od skanera. Oczekuję reakcji."

Zarządca przerwań: "A ty skąd się wzięłaś?"

Gniazdo USB: "Ja jestem tu fabryczna. Zresztą koło mnie siedzi jeszcze koleżanka."

Zarządca przerwań: "Ale ja was w ogóle nie mam na liście."
do Windows: "Weź im coś powiedz."

Windows: "O rany, mam nadzieję, że się zaraz jakaś drukarka nie pojawi."

Karta graficzna: "Tej, nowy sterownik się jąka."

Windows: "No to musimy starego sterownika z emeryturki zawrócić."

Program deinstalacyjny do nowego sterownika: "Spadówa."

Niepożądany sterownik: "Możesz mnie cmoknąć."

Windows do Norton Utilities: "Killim dziada i jego parszywy pomiot!"

Utilities do resztek sterownika: "Sorki, musimy was dziabnąć."

Ważny plik systemowy: "Nas?? Bohaterów?! PRĄDEM?!"

Windows do niebieskiego: "Weź no zaanonsuj, że chłopcy Nortona znowu pomylili koordynaty przy ostrzale..."

Niebieski do użytkownika: "No to luzik, kolego, w tym tygodniu już nie popracujesz."




Temat: FPS - problem z obsługą grafiki przez net.
FPS - problem z obsługą grafiki przez net.
Mam problem z obsługą grafiki w aplikacjach internetowych. O ile się
orientuję sprawa dotyczny tylko internetu.
Problem zaczął się po wymianie płyty głownej i karty graficznej na nowe.
Płyty KT3 Ultra firmy MSI na KT6 tej samej firmy. Kartę graficzną mam
zmienioną z radeon 9000 32mb na radeon 9250 128 mb. Reszta pozostała
niezmieniona. Mam procesor athlon 2200 i 750 ramu. Windows 2000 świeżo
zainstalowany po formacie dysku więc nie może być mowy o jakichkolwiek
śmieciach. Zainstalowane są NAJNOWSZE sterowniki do płyty głownej i karty
graficznej. To niestety nic nie pomogło.
Mam program do testowania wydajności grafiki 3D mark i tam po wykonanym
teście wyświetla mi około 3500 punktów co jest podobno niezłym wynikiem.
Szybkość ściągania plików z internetu programem kazaa czy emul czy też
dzialanie internet explorera pozostały bez zmian. Mam ponad 1mb łącze więc
wszytko powinno chodzić doskonale. Problemy pojawiają się tylko przy próbie
grania w coś przez internet. Gram czasami w Tibię czy Ultimę. Ultima to gra
trochę więcej wymagająca, jednak Tibia posiada zwykłą najprostszą grafikę 2D
a mimo to ilość FPS które jestem w stanie osiągnąć spadła ponad dwukrotnie. A
przy tym plikacja tibia.exe która wcześniej zajmowała 70-80% wydajności
procesora teraz obciąża go w 99% i mimo to nie działa tak jak nalezy. Wymiana
modemu na inny nic nie pomogła. Nie pomogło też zainstalowanie service pack 4
i niewiele pomaga zmniejszenie rozdzielczości monitora na 800x600. (wczesniej
nie było problemu nawet przy 1280x1024).
Włączam wiersz komend i wpisuję ping.exe i adres serwera. Wyświetla mi w
statystykach wysłania 32b danych że Wysłane mam 4 pakiety i Odebrane również
4 a straconych 0% Średnia predkość transmisji to 125ms. Nie wiem czy jest to
wynik dobry czy zły (proszę o informację) ale wygląda na to że nie ma
problemów z łączeniem się z serwerem.
Następną dziwną rzeczą jaką widzę to rozpoznawanie przez windowsa dwukrotnie
tej samej karty graficznej. W menedżerze urzadzeń mam w urządzeniach
graficznych Radeon 9250AGP i pod spodem Radeon 9250 AGP Secondary. Wydawało
mi się,że to przez zainstalowanie 2 róznych sterowników albo przez to że we
własciwościach graficznych mam możliwośc ustawienia 2 rodzajów monitora 1.
Plug and play on radeon 9250 i Default on radeon 9250. jendak taka możliwość
była już przy innej karcie i nie pamiętam zeby były wtedy 2 urzadzenia
rozpoznane w systemie. Niezaleznie od tego czy odinstalowuję wszystkie
sterowniki i instaluję je oddzielnie czy instaluję najpierw oryginalne (z
pudełka) a potem robię update sytuacja jest ciągle ta sama.
Jeśli komus potrzebne gędą jakiekolwiek dodatkowe informację proszę o kontakt.
GG 9397679




Temat: FPS - Problem z obsługą grafiki w necie
FPS - Problem z obsługą grafiki w necie
Mam problem z obsługą grafiki w aplikacjach internetowych. O ile się
orientuję sprawa dotyczny tylko internetu.
Problem zaczął się po wymianie płyty głownej i karty graficznej na nowe.
Płyty KT3 Ultra firmy MSI na KT6 tej samej firmy. Kartę graficzną mam
zmienioną z radeon 9000 32mb na radeon 9250 128 mb. Reszta pozostała
niezmieniona. Mam procesor athlon 2200 i 750 ramu. Windows 2000 świeżo
zainstalowany po formacie dysku więc nie może być mowy o jakichkolwiek
śmieciach. Zainstalowane są NAJNOWSZE sterowniki do płyty głownej i karty
graficznej. To niestety nic nie pomogło.
Mam program do testowania wydajności grafiki 3D mark i tam po wykonanym
teście wyświetla mi około 3500 punktów co jest podobno niezłym wynikiem.
Szybkość ściągania plików z internetu programem kazaa czy emul czy też
dzialanie internet explorera pozostały bez zmian. Mam 1mb łacze więc wszytko
powinno chodzić doskonale. Problemy pojawiają się tylko przy próbie grania w
coś przez internet. Gram czasami w Tibię czy Ultimę. Ultima to gra trochę
więcej wymagająca, jednak Tibia posiada zwykłą najprostszą grafikę 2D a mimo
to ilość FPS które jestem w stanie osiągnąć spadła ponad dwukrotnie. A przy
tym plikacja tibia.exe która wcześniej zajmowała 70-80% wydajności procesora
teraz obciąża go w 99% i mimo to nie działa tak jak nalezy. Wymiana modemu na
inny nic nie pomogła. Nie pomogło też zainstalowanie service pack 4 i
niewiele pomaga zmniejszenie rozdzielczości monitora na 800x600. (wczesniej
nie było problemu nawet przy 1280x1024).
Włączam wiersz komend i wpisuję ping.exe i adres serwera(ktos mi poradził
żeby tak zrobić) Wyświetla mi w statystykach wysłania 32b danych że Wysłane
mam 4 pakiety i Odebrane również 4 a straconych 0% Średnia predkość
transmisji to 125ms. Nie wiem czy jest to wynik dobry czy zły (proszę o
informację) ale wygląda na to że nie ma problemów z łączeniem się z serwerem.
Następną dziwną rzeczą jaką widzę to rozpoznawanie przez windowsa dwukrotnie
tej samej karty graficznej. W menedżerze urzadzeń mam w urządzeniach
graficznych Radeon 9250AGP i pod spodem Radeon 9250 AGP Secondary. wydawało
mi się że to przez zainstalowanie 2 róznych sterowników albo przez to że we
własciwościach graficznych mam możliwośc ustawienia 2 rodzajów monitora 1.
Plug and play on radeon 9250 i Default on radeon 9250. jendak taka możliwość
była już przy innej karcie i nie pamiętam zeby były wtedy 2 urzadzenia
rozpoznane w systemie. Niezaleznie od tego czy odinstalowuję wszystkie
sterowniki i instaluję je oddzielnie czy instaluję najpierw oryginalne (z
pudełka) a potem robię update sytuacja jest ciągle ta sama.
Jeśli komus potrzebne będą jakiekolwiek dodatkowe informację proszę o kontakt.
GG 9397679



Temat: Zadowoleni jestescie?
malkowa napisała:

> Zastanawiam się nad przejściem z Windy na Linuxa... no i właśnie: zadowoleni
> jesteście z tego systemu? Wszystko Wam działa (drukarki, skanery, gry)?
> Komputera używam do pracy (pisanie) i potrzebuję systemu prostego w obsłudze,
> który z całą pewnością nie może być upierdliwy. Czy Linux spełnia te dwa
> warunki? :)
> Dodam, że przejście na OpenOffice mam już za sobą i jestem zadowolona.

Używam wyłącznie Linuxa od mniej więcej 2000 roku - tj. od czasów SuSE 7.0,
głownie właśnie do pisania i sieci. Napisałem w tym czasie różnych tekstów na
dobrych 1500 - 2000 stron, niektórych dość skomplikowanych pod względem
technicznym, i za nic bym nie wrócił na Windowsy. Linuxy są po prostu stabilne i
godne zaufania - przez te kilka lat straciłem jeden tekst, i to przez własną
głupotę - bo używałem testowej wersji Openoffice (wtedy jeszcze chyba
StarOffice) która potrafiła się wywalić gdy zabrakło miejsca na dysku.

Ostatnio zrobiłem drugą w tym czasie wymianę systemu - SUSE po jakimś czasie
wymieniłem na Fedorę 2 przy okazji wymiany sprzętu, a teraz Fedorę zastąpiło
Ubuntu 6.10 - poza instalowaniem nowych wersji programów nie robiłem przy tych
systemach nic. Żadnych wirusów, żadnego spowalniania, reinstalacji, awarii itp.
Cała zmiana zajęła mi nie więcej jak godzinę, łącznie ze ściąganiem obrazu płyty.

W dodatku widzę NIESAMOWITY postęp jeśli chodzi o jakość i ilość oprogramowania.
Najnowsze Ubuntu jest stabilne (w porównaniu do zupgrade'owanej Fedory)
cholernie szybkie, dopracowane i naprawdę łatwe w obsłudze. Otwarcie systemu nie
zajmuje (Athlon 1600+, 512 mb) więcej jak 20 sekund. System sam wykrył i
skonfigurował cały sprzęt - od combo HP przez sieć, bluetooth, nagrywarkę dvd,
kartę muzyczną i bezprzewodową mysz aż do karty graficznej. Jedyną rzeczą jaką
musiałem zrobić ręcznie, było doinstalowanie kawałka sterownika dla nVidii,
odpowiedzialnego za 3d. Robienie aktualizacji jest (w porównaniu do starych
dystrybucji) naprawdę łatwe - można zapomnieć o ./configure&&make itp - prawie
wszystko da się "wyklikać". Trudno mi też sobie wyobrazić - przynajmniej do
zastosowań domowo-biurowych - program którego by pod Linuxem nie było... No,
może poza działającym OCR. Nie miałem też nigdy problemu z wymianą plików z
Windowsami.

Jeśli chodzi o sprzęt, to generalnie najlepiej jest polegać na kartach
graficznych nVidii i drukarkach HP - mają najlepsze wsparcie. Najlepiej jest
najpierw sprawdzić, co chodzi, a potem iść na zakupy. Co oczywiście nie znaczy,
że produkty innych firm na pewno nie będą chodzić.

Natomiast o grach możesz zapomnieć - wine nie jest realnym rozwiązaniem,
niestety, chociaż wiele można na nim uruchomić. Jest oczywiście trochę różnych
gier pod Linuxa, ale to z pewnością nie jest to samo.




Temat: Jak zacząć...
odwzajemniam pozdrowienia
minimalne wymagania np.dla Mandriva(jeszcze niedawno Mandrake)
www.mandrivalinux.pl/produkty/?id=5
w zasadzie na większości stron internetowych o poszczególnych dystrybucjach
linuksa będą minimalne wymagania oraz baza obsługiwanych sprzętów wg ich
producentów-poszczególne dystrybucje mogą się tu różnić(mimo iż to wolne
oprogramowanie to jednak konkurencja jest i jednym dystrybutorm może się udać
wcześniej w swojej dystrybucji zdobyć potrzebne dane aby stworzyć sterowniki dla
jakiegoś urządzenia lub mają lepszych infromatyków którzy robią lepsze sterowniki)
jak widac prawie wcale nie znam się na podzespołach komputerowych a jednak daję
sobie jakoś rade na linuksie:)-na takim sprzecie jak Twój,chodzi o parametry,to
linux powinien śmigać,u mnie trochę jest niemrawy bo mam komputer z 400 MHz
procesorem,starą kartą graficzną(SIS chyba 620) i tylko 128 RAM a pracuję na
bardziej złożonym menedżeże okien-na KDE(dużo grafiki)

ja miałam po prostu szczęście bo poza modemem z Conexant(tzw.
winmodem,produkowany tylko z uwzględnieniem zgodności z systemami Windows)-bez
sprawdzania wcześniej czy mam sprzęt obsługiwany przez linux-Mandrake wszystko
pięknie powykrywał i automatycznie skonfigurował połączenie dla karty sieciowej

jesli możesz zdobyć płytkę z Mandrake Move to możesz najpierw spróbowac
uruchomić system Mandrake tylko z niej-jeśli dystro Mandrake obsługuje
podzespoły Twojego kompa(chodzi głównie o karty graficzne i modemy,bo z nimi
najczęściej kłopoty)to możesz zainstalowac sobie już na dysk twardy Mandrake
Official 10.0(lub 10.1 najnowszy,choć jeszcze ciągle wykrywają jakieś
niedopracowania w nim).Jak nie da sie uruchomić Mandrake Move,to spróbowac z
Knoppixem uruchamianym z płytki(potem można wybrać opcję zamiast uruchamiania z
CD-zainstalowanie Knoppixa na twardym dysku)

nie wiem jak będziesz zdobywac płytki z linuksem-ale jesli masz nagrywarkę i
niedrogie połączenie z internetem-to do tego wystarczy zainstalowac na windowsie
program legalnie darmowy-Download accelerator
www.idg.pl/ftp/pc_7056/Download.Accelerator.Plus.7.4.0.2.html ,który
ułatwi i przyspieszy ściąganie obrazów ISO płytek z linuksem(jeśli Ci się
spodoba to dla linuxa jest bardzo podobny programik-KGet,tylko nie ma tych
dodatkowych bajerów multimedialnych)-nie musi być najnowsza wersja 7.4 full
wypas,dwa lata temu używałam mniej rozbudowanej wersji 6(zajmuje na pewno mniej
miejsca,a do ściągania ISO wystarczy)-przy okazji można poznać darmowe dodatkowe
oprogramowanie dla windows:)

pełna lista obsługiwanego przez mandrake(mandriva) sprzętu jest tutaj:(polska
strona jest aktualizowana i coś knoci z linkami)
www1.mandrivalinux.com/en/hardware.php3



Temat: Windows 7 ma wykończyć Linuksa?
Od małego siedziałem w linuksie i było mi z tym dobrze. Siedziałem sobie, konfigurowałem, pisałem programy... Aż pewnego razu postanowiłem sprawdzić co to ten Windows - jako ktoś, kto chciał zostać programistą musiałem sprawdzić przynajmniej co to takiego...
Od momentu zainstalowania WinXP zauważyłem że nie przejmuję się drobnostkami bo troszczy się o to system. To było jak przesiadka z programowania w C na programowanie w Javie - zmiana podejścia. Teraz używam linuxów tylko po to żeby być na bieżąco... może się kiedyś przydadzą.
Windows ma nad Linuxem przewagę pod względem wachlarza dostępnych aplikacji. Programy dostępne na Linuxa są również dostępne w windowsie (np. GIMP, MAYA, OO itd) ale już nie odwrotnie (wiele programów cad'owskich, GRY itp ). Wcześniej miałem takie podejście że jak jakiegoś programu nie ma to sobie muszę napisać... teraz wiem że coś podobnego zawsze znajdę w necie na windę. Kolega pisze że blondynki nie mają problemów z używaniem linuxa ... i wysnuwa wniosek że jak ktoś nie umie używać linuxa jest głupszy niż te blondynki (jak się nie ma argumentów to robi osobiste wycieczki do innych)... No żenada - wróć na ziemię. Jak chcesz wysłać maila czy napisać dokument to czy to jest linux czy windows to nie ma znaczenia - jest podobnie. Problem w tym że nie przewidziałeś że nie wszyscy ludzie używają komputera tylko do wysyłania maili i edytorów tekstu... Czasem trzeba coś stworzyć, uruchomić jakiś program niestandardowy, i w takich zadaniach niestety prostszy jest Windows. Wielkim czynnikiem, który przyciąga ludzi do windowsa to GRY. To jest cały przemysł, niektórzy ludzie używają komputerów tylko i wyłącznie do gier (i mówienie że do gier jest XBOX czy inne Playstationy jest infantylne bo ogranicza gry tylko do tych co chodzą na konsole a przecież to tylko jakieś 5% gier) a linux zdaje się nie zauważać tej gałęzi. Zaistniała co prawda proteza w postaci wine oraz innych jeszcze bardziej zawodnych programów do emulacji programów na Win ale jak wszyscy wiemy - program taki chodzi dużo gorzej niż pod windą no i w dodatku takich programów jest garstka - i to nie ta garstka, której chce większość.
Podsumowując :
kupujesz windowsa i nie martwisz się o to że nie będziesz mieć jakiegoś programu, nie martwisz się o ustawienia, sterowniki i inne bo to w większości jest albo automatyczne albo polega na włożeniu płytki do napędu i parukrotnym wciśnięciu dalej. Możesz się zarówno bawić jak i pracować. Problemem są ponoć wirusy ale przy zastosowaniu odpowiednich antyvirów i firewalli problem jest nie większy od pryszcza na tyłku.
instalując linuxa rozpoczynasz zabawę, ciekawą i pouczającą zabawę ale za to nic nie wnoszącą do życia. Po jakimś czasie samozaparcia będziesz ekspertem od linuxa ale powierzone zadania (nie mówię tu o wysyłaniu maili i generowaniu papierów) będziesz wykonywał dużo wolniej. Nigdy nie będziesz pewien że dla twojej karty graficznej/dzwiękowej/modemu neo :)/drukarki/itp sprzętów nie będziesz musiał ściągnąć sterowników (co przy niedziałającym modemie neo np może się okazać skomplikowane) i ich zainstalować a także odpowiednio skonfigurować. Nigdy nie będziesz pewien że program, którego musisz użyć będzie dostępny na linuxa (vide płatnik chociażby). Dodatkowo nie pograsz sobie. Dodatkowo przy oglądaniu filmów może wyskoczyć kernel panic jeżeli zainstalujesz tylko pozornie dobre sterowniki (stworzone przez jakiegoś żartownisia - przecież to oprogramowanie otwarte). Dodatkowo jeżeli masz pecha i system się rozreguluje (co przy moim trybie pracy i zadaniach zdarza się często) może się okazać że żeby odczytać pendrive nie wystarczy go podpiąć do magistrali.



Temat: Linux to ślepa uliczka. Taki system to wstyd.
Piszesz o popularności Windowsów, że taka duża i w ogóle... Ciekawe jaka ta
popularność by była gdyby 100% użytkowników tego systemu musiała płacić za tenże
system oraz za wszystkie programy do niego.? Dla przykładu policzmy co
"przeciętny" złodziej użytkownik tego systemu ma zainstalowane na komputerze:
- WIndows XP Prof (od 360 do 1040 zł OEM albo Box)
- Office 2003 (od 250 - studenci do 1537 zł)
- Pover DVD 6.0 (350-500 zł)
- Nero 6 (296 zł)
- MKS Vir (175 zł rocznie - dom) albo Norton 2005 (ok. 366zł rocznie)
- Adobe Photoshop (2907zł - upgrade ok 870zł) albo Corel 12 (2111 zł)
- ACD See 7 (220 zł)
- FineReader 7.0 (562 zł)
- WinRAR (129zł)
- Partition Magic (283 zł)
i wiele innych gier za ok. 200 - 1000 zł
Zatem podliczmy ową "popularność". Komputer ok. 1600-2700 (bez monitora) +
programy: ok.6030 zł (nie liczyłem Partition Magic'a) razem: ok. 8500zł
Pytanie ile osób w Polsce stac jest na wydanie takiej kwoty na komputer
(zważywszy fakt, że komputer przy rozwoju gier starcza najwyżej na 2 lata)??
Zatem o popularności systemu nie świadczy to ile osób go ukradło oraz to ile
musiało ukraść programów, żeby móc cokolwiek na tym systemie robić, ale to ile
osób użytkuje ten system faktycznie za niego płacąc oraz za oprogramowanie.
Przypuszczam, że (nie licząc firm) to ok.1-2% polskiego społeczeństwa.
Twierdzenie, że windows jest najpoluparniejszym systemem w Polsce to tak jakby
twierdzić, że najpopularniejszym samochodem w Polsce jest Mercedes albo BMW po
warunkiem, że jest kradzione (i nie mam tutaj na myśli porównywnania
jakościowego ale cenowego), a nie np Fiat.
Zajmuję się pomocą komputerową ludziom i wiem, że sam Windows dzisiaj nie
wystarczy (nawet oryginalny). Ludzie często kupuja winde, uruchamiają kompa,
wchodzą do internetu i po paru dniach system nie nadaje sie do użytku. Zatem nie
piszmy tutaj tylko o systemie, bo to za mało!! Dzisiaj bez co najmniej 2-ch
programów antywirusowych, z czego jeden to np NIS (z firewallem, skanerem
antywirusowym i antyspamowym) a drugi to program wspomagający do usuwania
Spyware, Adware i innych robaków nie ma co pchać się do internetu z windą.
Pod tym względem Linux jest bezpieczniejszy i nawet jeżeli jakimś cudem złapiemy
jakiegoś wirusa to nie wywali nam to systemu na lewą stronę a jednynie poczyni
spustoszenia na partycji użytkownika.
Następny problem to łatwość obsługi systemów. Tutaj aż ręce opadają. 99.1%
użytkowników windowsa nie ma bladego pojęcia o systemie, którego używa ani tym
bardziej o obsłudze programów zabezpieczjących ten system przed atakami z internetu.
Piszesz, że linux jest trudno konfigurowalny, że nie ma na niego profesjonalnego
oprogramowania, że to albo tamto nie zawsze chodzi...a na windzie tak nie ma???
Owszem jest profesjonalne oprogramowanie, ale biorac pod uwage jego cenę, to
raczej mało ludzi go kupi a więcej ukradnie.
Biorac pod uwage domowe zastosowanie komputera dla przeciętnego użytkowika, to
linux jest rozwiązaniem tanim i przyjaznym. Instalując linuxa w 20 minut
instalujesz nie tylko system, ale również duży pakiet oprogramowania, który
pozwala ci od razu na podjęcie pracy (napisanie tekstu, wysłanie maila,
posłuchania muzyki, oglądnięcia filmu, czy oglądnięcia tv - jak się ma kartę,
jak i również wczytanie i obrobienie fotografii). Czy windows to potrafi....nie
stety nie. Nawet instalacja nie jest prosta - wiem o tym bo duzo zgłoszeń jakich
mam dotyczy instalacji systemu. Ale sama instalacja to nie wszystko... często
ludzie nie mają płytek ze sterownikami do swoich płyt głównych i kart
graficznych (to co linux wykrywa automatycznie) windzie trzeba dostarczyc z
zewnątrz. Oczywiście można sterowniki ściągnąć z netu, ale jak tu wejść do netu
gdy sie niema programów ochronnych?? Sciągająć sterowniki, łatwo można kompa
zainfekować i cała instalacja zaczyna sie od początku itp.itd.
Co zaś do obsługi (podobno trudnej i skomplikowanej) linuxa to można tak
skonfigurować i poustawiać wszystko, że po uruchomieniu kompa wszystkie programy
będą działały po kliknięciu w odpowiednią ikonkę i wszystko będzie działać (bez
zwiechy i innych zawirowań typu błąd w wyjątku 05867xc7485, o którym nawet
programiści Microsoftu nie maja pojęcia co to jest).
Sam mam Gentoo i nie mam najmniejszych problemów z niczym ( a jak mam to na
forach zawsze znajde pomocną dłoń i rozwiązanie). Wcześniej użytkowałem jeszcze
Mandrake'a a ostanio bawię się moim zdaniem bardzo dopracowaną i łatwą w
obsłudze dystrybucją Ubuntu.
Zanim zaczniesz oczerniać system policz wszystko dokładnie i zastanów się co
piszesz.



Temat: Kupuję komputer... czy warto dopłacać ?
Po pierwsze czy warto wymienic Duron na Athlon 2000?

ZAWSZe!

Roznica w sprzedarzy hurtowej miedzy Athlon 2000 ($ 30.00) a Duron 1800 ($
20.00) w cenie jest okolo $ 10.00

"Jeżeli komputer x-PC zostanie zakupiony u nas razem z systemem operacyjnym
(Windows 98, Windows Milenium, Windows XP...) firma X11 świadczy gratis usługę
PRZYJAZNY-PC - na życzenie instalujemy system operacyjny oraz komplet
sterowników do wszystkich elementów składowych komputera, a także wszystkie
programy, które zostaną u nas zakupione wraz z zestawem. Komputer x-PC
wystarczy ustawić, włączyć zasilanie i gotowe."

parole, parole, parole ...

Ten komputer to bardzo skromny i nie wiele bedziesz mial z niego pozytku
po za word processorem.
Ma za malo pamieci i bedzie dosc wolny, musisz do niego dokupic
przynajmniej jeszcze jedna 128MB RAM.
Do tego jeszcze dojdzie system operacyjny ....

W obecnej sytuacji rynkowej powinnienes jako bezwzgledne minimum szukac
przynajmniej Athlon XP 2500+ Barton ($ 85.00) z Plyta ASUS A7N8x deluxe ($
99.00) i 512 MB RAM

Dobry laptop naladowany pamiecia nie bedzie duzo wolniejszy od niego.

Chlopcy sie staraja aby sprzedac, oni na nim duzo pieniedzy nie
zarobia bo ceny spadly od momentu kiedy zainwestowali w niego i
praktycznie zarabujaja na dodatkach ..

Jak do tego dolozysz jeszcze system operacyjny to cena praktycznie sie
podwoi.

Specyfikacja: platforma systemowa AMD

obudowa Codegen ATX 300W $ 15.00

płyta główna ASrock, chipset VIA, AGP, ATA133 $ 5.00 + integracja ponizej

procesor AMD Athlon 2000 $ 35.00

pamięć RAM DDRAM 128MB / 333 (PC 2700) $14.95 - zdecydowanie za malo!
Powinien miec 512MB RAM

(ZINTEGROWANA!)

karta graficzna zintegrowana ProSavage8 3D + $ 7.50

karta dźwiękowa zintegrowana AC97 + $ 2.50

karta sieciowa zintegrowana 10/100 Mbps + $ 2.00

dysk twardy 40 GB 7200 obr/min + $ 15.00

napędy FDD 1,44 + $ 0.00

CD-RW LG/LiteOn 52/32/52 + $ 20.0

złącza
4x USB 2.0,
2x PS2 ,
1x COM,
1x LPT,
1x game

klawiatura Logitech + $ 5.00

myszka A4Tech z rolką + $ 3.00

gwarancja pakiet gwarancyjny 36 m-cy + $ 100.00

Hardware $ 140.00
gwarancja $ 100.00

za 1199,00 zł ? to troszeczke za drogo. + system operacyjny (proponuje
Windows 2000PRO ) jezeli jest ACPI.

+ monitor ....

Warto znalezc cos nowszego, szczegolnie ze te wszystkie komputery za
pol roku jeszczespadna w cenie o 50% poniewaz nowa technologia BTX i PCI
express z Athlon64 je zdrowo przytnie w cenie.

Ten komputer jest dobry dla kogos kto ma server i chce jego uzywac
jako dodatkowa workstation na network, ale nie jako glowny podstawowy
PC.

Twoj P233 MMX jest nie wiele wolniejszy, pewnie ma tez bardzo malo RAM (64
MB) i dlatego jest bardzo wolny.

Znajac obecna technologie warto poczekac, bo w obecnej sytuacji wszystkie
ceny 32 bitowych komputerow przed koncem roku poleca w dol jak lawina.

To nie jest "drogo" ale to jest ponizej minimalnych potrzeb.

Zaoszczedz pieniadze i wyceluj na cos lepszego za pare miesiecy.



Temat: Apeluję o nie zaśmiecanie polskiego języka...
> Masz sporo racji, polszczyzna nie nadąża za rozwojem technik komputerowych. Łat
> wiejsze w tej sytuacji są bezpośrednie zapożyczenia, zwłaszcza że informatyka j
> est jedną z dziedzin gospodarki najmocniej opartą na internecie i na kontaktach
> międzynarodowych. W tej sytuacji nie ma po prostu sensu tworzenie informatyczn
> ego dialektu narodowego na jakimkolwiek poziomie poza podstawowym, żeby nie był
> o, że "ewrysing" mamy po angielsku. Podałeś jednak złe przykłady: motherboard (
> inaczej main board) to płyta główna, driver to jeśli już kierowca, a nie kierow
> nik, ale funkcjonuje świetne okreslenie sterownik. Twardy dysk to BEZPOŚREDNIE
> tłumaczenie słowa Hard disk (hard drive to skrót od pełnego terminu: hard disk
> drive, czyli HDD). Komputer i kompaktowy - zgadza się. Jednak płyta na określen
> ie (vinyl) record funkcjonuje i nas już od dość dawna, czemu więc nie transpono
> wać tego na nowsze nośniki o nowym kształcie. Chip to układ, podzespół, choć zg
> adzam się, że wielu ludzi dla wygody używa słowa chip. Lepszym przykładem byłob
> y chipset - tu faktycznie trudno coś wymodzić po polsku. Ale większość nieprzet
> łumaczonych i nieprzetłumaczalnych terminów to pojęcia nowsze, takie jak spam,
> phishing, spoofing, cookie (czasem: ciasteczka, ale to kuriozum), hosting, redu
> ndantny, dongle, upstream, downstream, download, upload itd. itp.

Tak, driver to znaczy kierowca, ale spotkalem sie z terminem "kierownik"
uzywanym w znaczeniu programu sterujacego drukarka (spolszczony printer driver -
moze i nieudolnie).
Caly czas nie przemawia do mnie "plyta glowna" (jaka plyta? nagrobkowa?) w
kontekscie informatycznym - nie wiem dlaczego, ale nie mam problemu z
akceptowaniem plyty gramofonowej (vinyl). Zreszta, main board/mother board nie
jest nosnikiem informacji (tak jak vinyl albo CD/DVD), tylko czyms w rodzaju
"struktury glownej" hardware (znow: jak przetlumaczysz? "wyrobow twardych"?
Hardware store to nic innego jak dawny "sklep zelazny" albo nowoczesniejszy juz
"sklep z narzedziami"), na ktorej montujesz procesor ("przetwarzacz"?), karty
graficzne, network ("siec"? OK, niech bedzie siec, czyli karty sieciowe), RAM itd.
Podobnie z chipem. Uklad? Jaki uklad? Ty mnie a ja Tobie? Zbyt czesto jest to
slowo uzywane w kontekscie "ukladow i ukladzikow", w rodzaju "ten facet to ma
uklady". Inaczej mowiac, jesli powiesz do informatyka slowo chip, to on
natychmiast rozumie co mowisz. Jesli powiesz "uklad komputerowy", to on zapyta
co masz na mysli - i okreslenie wymaga dodatkowych wyjasnien, jest zatem
niefukcjonalne, niewygodne.
Spam - akurat to mozna by przetlumaczyc na "mielonke" - bardzo podobne
oryginalne znaczenie i podobnie nawet nielubiane.
Ciasteczek nie slyszalem, ale bardzo mi sie spodobaly - oczywiscie nie w sensie
wprowadzania spolszczonej terminologii, ale prychnalem herbata na ekran.
Downstream albo upstream mozna by od biedy zastapic okresleniami "w dol" albo "w
gore", ale to nie ma za wiele sensu.
Podobnie jak i server. Co z niego zrobisz? "Uslugiwacz"? "Oblugiwacz"?
"Poslugacz"? To dlaczego nie "lokaj" albo "pokojowka"?
Czyli, ze jednak pozostajemy przy nazewnictwie anglojezycznym w przewazajacej
proporcji terminow informatycznych, jak rozumiem?

P.S. Slowo redundant akurat byloby przetlumaczalne na dodatkowy albo
nadprogramowy. Doslownie oznacza to nadmierny lub zbyteczny, ale nie w sensie
czegos, co nigdy nie bylo nikomu potrzebne, tylko bylo niezbedne w przeszlosci i
stalo sie zbedne (lub zbyteczne) wskutek rozwoju sytuacji.



Temat: Spolegliwy jak Microsoft
Spolegliwy jak Microsoft - riposta
> Gdyby MacOS lub Linux miały taką pozycję na rynku jak windows (90%) to też
>zostały by na nie nałożone poważne ograniczenia. Jak myślisz, co by zostało z
>Linuxa gdyby miał tak wysoką pozycję? Nic. Dosłownie nic. W dystrybucjach nie
>było by pakietów biurowych, przeglądarek, programów graficznych, kompilatorów,
>dosłownie nic by tam nie było.

Nie mogę się z tym zgodzić ponieważ zarówno system jak i oprogramowanie
załączane do dystrybucji jest różnych producentów i zawsze można pobrać kod
źródłowy. Nie można tu pominąć faktu że oprogramowanie to jest darmowe.

> I nie pisz, że Linux jest wyrafinowanym produktem. Gdyby takim był to ze
>sterow nikami do sprzętu nie było by takich problemów jak teraz.

Pięknie. Gdyby by Linux miał taką pozycję na rynku jak Windows nie byłoby
problemu ze sterownikami, ponieważ producenci by je pisali. Wtedy w Windows
byłyby problemy ze sprzętem.

>Znalezienie błędu w plikach konfiguracyjnych linuxa zajęło mi ponad 2 tygodnie
>zanim grafika wreszciee ruszyła. Na windowsie wystarczyło odpalić instalator i
>po resecie grafika pięknie działała.

A teraz zastanówmy się ile lat pracujesz z Windowsem a ile z Linuxem, może
twoja znajomość windowsa jest lepsza. Ja na przykład nie mogę uruchomić mojej
karty dźwiękowej pod WinXP (pod win 89 działa)

> Jeśli użytkownik jest w stanie sprawnie korzystać z "wyrafinowanego" linuxa
> to na pewno bez problemu poradzi sobie z windows.

Czy jesteś pewien, że zrobisz łatwo pod XP odpowiedni system zabezpieczeń???

> W końcu co za problem zainstalow ac sobie inną przeglądarkę, skonfigurować
> firewalla, poszukać jakiegoś prostego antyvirusa itp.? Zadbany windows jest
> tak samo stabilny i bezpieczny jak linux

Jasne :) A co z zamulaniem się systemu po dużej ilości instalowania i
deinstalowania oprogramowania??? Ja, jako niedoświadczony użytkownik, nie muszę
wiedzieć jak usuwać zbędne klucze w rejestrze, które nie zostały usunięte
podczas deinstalacji.

> Wiem co piszę ponieważ jak dotąd, od czasu instalacji W2K, okienka jeszcze an
> i razu mi się nie posypały.

A teraz zastanów się ilu jest użytkowników Win2K !!!

>Nawet stary Win98SE potrafił działać przez kilka dn i bez najmniejszych
problemów.

Dobre :) Linux potrafi działać bez problemu miesiącami, a nie dniami.

A teraz na koniec porównaj CENY. I to dlatego że Windowsy są produktem
komercyjnym Microsoftowi można zarzucać praktyki monopolistyczne, a producentom
w odwrotnej sytuacji rynkowej nie. Z resztą kogo byś chciał pozwać do sądu?? I
za co że daje za free swój produkt?? Że dystrybucji linuxa jest mnóstwo ????
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 3 z 4 • Znaleziono 195 wyników • 1, 2, 3, 4