Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekt biurka





Temat: Czestochowa NIE dostala kasy na parki ...
a może się tylko potwierdziło, że całe wasze umiejętności sprowadzają się do
żadań nie do opracowywania rozsądnych projektów. Może w sejmiku przeważyła
opcja, że skoro macie na wypasione pisuary (i nie chodzi tu potoczne
nazewnictwo członków parti rządzącej), to może na dalsze włażenie do tyłka
prawdziwej częstochowskiej (własciwie jasnogórskiej) władzy szkoda kasy.

"Staropolskim byłoby nam o niebo lepiej i zapewne sprawiedliwie"
tekst wypisz wymaluj jak pawlakowe "sąd sądem, ale sprawiedliwośc musi być po
naszej stronie" )) "konkurs konkursem, ale nasz projekt (czyt. szalet) jest
najlepszy"

szczęscia wiele na kielecczyznie.

Rędziny pozdrawiają MPK Częstochowa, a gminy dawnego woj. czestochowskiego
swoją metropolię )))

ps. zresztą czegóz wymagac od kogoś kto twierdzi, że racją stanu jest
utrzymywanie nic nie robioących delegatur UW, tylko po to by paru urzędali
mogło pierdzieć w stołki i przekładać papiery z biurka na biurko i by móc
upająć quasi prestiżem, dającym poczucie lepszości od Myszkowa )




Temat: CZYSTE RĘCE
CZYSTE RĘCE
Jak Pan Ferenc został prezydentem to obiecywał że zrobi porządek z korupcją w
podległych urzędach: Chciałem sie dopytać jak to jest dzisiaj - znowu dużo
szumu i dalej nic!!!
Radzę się przyglądnąć bliżej Wydziałowi Architektury. Pewna Pani która tam
pracuje prowadzi równocześnie biuro projektów, a koleżanki z sąsiednigo
biurka te projekty opiniują. Żona architekta miejskiego dziwnym trafem
pracuje w biurze, które dziwnym trafem dostaje największe zlecenia w mieście,
również takie które jeszcze nie wyszły na światło dzinne - typu centrum
biznesowe przy hotelu Rzeszów, firma Cushman & Wakefield, jeszcze nic nie
kópiła a "ta pracownia" już robi projekt. Ciekawe prawda? PANIE PREZYDENCIE
KIEDY PAN WRESZCIE SKOŃCZY Z TYM K......STWEM !?!?!?





Temat: Łódź podwodna :))
Ładnych dwadzieścia parę lat temu mój Tato miał jedną z licznych chwil geniuszu
wychowawczego, proponując swojemu pierworodnemu wspólne podklejenie nieco
sfatygowanego planu Łodzi. Potem dał mi go do pooglądania i od tego momentu
rodzice właściwie mieli już ze mną spokój. W 1980 kupili mi pierwszy własny
plan miasta, który dotąd ma poczesne miejsce wśród rodzinnych szpargałów. Potem
zacząłem sam rysować własne plany i udoskonalać istniejące (jeżeli ktoś życzy
sobie kupić alternatywny projekt rozbudowy Białegostoku wraz z wprowadzeniem 10
linii tramwajowych, to służę), projektować krańcówki tramwajowe, przebiegi
linii kolejowych i autostrad tudzież uskuteczniać inne urbanistyczne zabawy.
Dotąd leży tuż koło mojego biurka projekt nowej polskiej metropolii, pracowicie
wykreślanej już na studiach (!), a leżącej..., nie, nie powiem gdzie, bo mnie
wszyscy forumowi urbaniści wyśmieją :( . W każdym razie - niedaleko stąd i ŁTR
tam oczywiście dociera :))
A obecnie kilkudziesięciocentymetrową półkę nad kompem ściśle wypełniają plany
i mapy.
To jak myślicie - lubię mapy czy nie?
Pozdrawiam



Temat: Są rzeczy, które nie śniły się waszym filozofom!
A czy miałyście doświadczenia z dematerializacją przedmiotów, a potem
materializacją? Ja miałam dwa.
Jedno. W jednej z szuflad trzymałam szaliki, czapki, rękawiczki itd. Kiedyś
miałam własnoręcznie zrobione na drutach czapkę i szalik. Gdy nadeszła zima,
sięgnęłam do szuflady. Czapka była, a szalik gdzieś przepadł. Wyjęłam wszystko,
sztuka po sztuce - nie ma. Zajrzałam do rękawów wszystkich płaszczy, kurtek -
nic. No to kupiłam inny szalik, który służył mi całą zimę. Na wiosnę wyprałam
wszystkie zimowe dodatki, otworzyłam szufladę, żeby je schować - i co? Na samym
wierzchu, pierwszy od góry, pięknie złożony, leży mój robiony na drutach
szalik.
Drugie. Kiedyś w pracy miałam pilny projekt i przyszłam w wolną sobotę, żeby
popracować. Z domu zabrałam spory gwóźdź, żeby przybić za biurkiem i wieszać na
nim klucze od biurka, żeby nie nosić ich do domu. Po wejściu do pokoju najpierw
wyjęłam z torebki gwóźdź, sprawdziłam, czy mi nie podziurawił podszewki,
położyłam go na pustym biurku i poszłam powiesić płaszcz. Byłam sama. Wróciłam -
biurko puste, gwoździa nie ma. Zajrzałam pod biurko, wszędzie obok - nic. No
to wyjęłam potrzebne rzeczy i siadłam do rysowania na desce, która stała pod
kątem prostym do biurka. W pewnym momencie sięgnęłam odruchowo po gumkę, która
leżała na biurku - i w dłoni poczułam mój duży gwóźdź. Jak już się "znalazł",
to go przybiłam z tyłu biurka i nie musiałam nosić kluczy do domu.



Temat: Praca bez znajomości, czy to jest wogóle możliwe??
kretynofil napisał:

> > Mój dyplom to był konkretny projekt inżynierski. Mnie byś nie zagiął.
>
> Zebys sie nie zdziwil. Facet tez mial konkretny projekt z teorii informatyki -
To w końcu konkretny projekt czy teoria, zdecyduj się bo mieszasz się w zeznaniach.
Ja miałem PROJEKT, a nie jakąś teorię, projekt który wykonałem samodzielnie od A
do Z.

> szczegolow - moglby pozwac mojego bylego pracodawce za rozglaszanie takich
> rzeczy) i zapytalem go o kluczowy element tego algorytmu. Patrz jakie cuda - ni
> e
> wiedzial :)
To kogo ty szukałeś? Bo na pewno nie inżyniera jeśli jakieś pierdoły z teorii a
nie warsztat inżynierski, były dla ciebie podstawą. Chociaż w twoim przypadku...

> Po pierwsze, jesli uwazasz ze ten ktos po drugiej stronie biurka jest
> sku*wielem, ktory chce Cie pograzyc, to naprawde - jestes chory i potrzebujesz
> pomocy.
Akurat teraz pisałem o co niektórych kretynach na forum, "geniuszu".



Temat: Wójt jak coś wymyśli to...
Szanowna Pani!
Ten "projekt" to jedna z wielu koncepcji, które zalegają biurka w
urzędzie wojewódzkim, urzędzie miasta i w ministerstwie. Jako ktoś,
kto interesuje się od lat rozwiązaniami komunikacyjnymi dotyczącymi
Warszawy naoglądałem się różnych "szalonych wizji". Był robiny
wtedy, kiedy obwodnica miała zaczynać się ... w węźle Janki. Teraz
jest tam Real i Ikea. Czy proponuje Pani je rozwalić? Przy tamtej
koncepcji nie było żadnego takiego parkingu na Okęciu. Teraz jest
realizowany. Szybko policzyłem "ekonomiczne podawliny tego
projektu". Odpowiedź jest: 287 lat.Do komunikacji miejskiej
dopłacamy coś ok. 1 700 000 rocznie. A po uwzględnieniu obsługi tego
parkingu będzie to ok. 3 000 000 zł. Węzeł Sokołowska owszem
jest ...bez wjazdu w kierunku do Krakowa. Ktoś zostawi u nas
samochód, pojedzie do Warszawy autobusem, wróci i.... pojedzie
samochodem do Warszawy aby wjechać na S8 żeby wrócić do domu. Do
tego nie trzeba mieć wyobraźni, wystarczy znać opracowane projekty
naszych nowych dróg.
Oprócz powagi proponuję w dyskusji także korzystać z przestrzeni
pomiędzy uszami. Na ogół jest tam głowa.
A wójta Chmielewskigo pytać nie będę. Kopię tego "projektu" mam
gdzieś w garażu, razem z projektem perpetuum mobile.



Temat: 100 PLN / m2 - cena projektu. Obłęd!
To i ja dorzuce swoje tzry grosze. Od strony 'zza biurka'.

Niestety, drodzy inwestorzy, bardzo latwo stracic dla Was szacunek czytajac
Wasze posty. To oczywiste, ze chcecie placic jak najmniej, ale wynajecie
dobrego, doswiadczonego i swietnie wyszkolonego fachowca kosztuje. Jesli
potraficie placic kilkadziesiat PLN za pol godziny wizyty u lekarza czy
fryzjera, dlaczego tak nisko cenicie nasza prace? Bo efekt malo spektakularny?
Tylko kilka egzemplarzy projektu? Czarne kreski na zwyklym bialym papierze i
moze jeszcze jakis kolorowy obrazek do tego? Ze przeciez do pracy potzrebujemy
tylko komputera i jak sobie go postawimy w kuchni to juz wsyztsko mozna
zaprojektowac? Szanowni Panstwo, prosze sobie wyobrazic, ze same programy,
ktorych uzywamy kosztuja kilkadziesiat tysiecy zlotych. Nie zarobimy na nie
stawka 6zl/h, a to nam Panstwo sugerujecie proponujac 2 tysiace za projekt
domku. Z tych 2 tysiecy spora czesc zabierze nam np. konstruktor, wiec jesli
architekt zaoferuje swoje uslugi za takie pieniadze, badzcie pewnie, ze
skopiuje kilka elementow ze starych projektow, bo przykladajac sie do pracy nie
starczy mu na ZUS z wynagrodzenia. To juz lepiej kupic gotowy projekt. Z
wnetrzami jest podobnie. Postarajcie sie to zrozumiec zamiast narzekac, bo -
niestety - Lysy i Kocurro maja racje, a burza sie, bo ile razy mozna powtarzac
to samo.... Pozdrawiam.



Temat: Bałagan jest w porządku
Tak to prawda ten kto robi bałagan wie na 100% gdzie co jest a ci co się
przyglądają nie muszą. Mając na biurku wieczny bałagan stwarzasz wrażenie że
pracujesz i że twoja praca jest ważna i nikt oprucz ciebie niedałby rady z tak
trudnymi i skomplikowanymi rzeczami. A poza tym za stertą najróżniejszych
papierów na biurku można uciąć sobie krótką drzemkę a w razie pytań szefa można
powiedzieć że projekt nad którym właśnie usnąłeś wymaga przede wszystkim ciszy
spokoju i głębokich przemyśleń najlepiej z zamkniętymi oczami.
Prawda jakie to proste????
Tylko jedna rada dla tych którzy chcieliby wykorzystać ten system pracy -
NIGDY NIE SPRZĄTAJCIE SWOJEGO BIURKA JEŚLI TO ZROBICIE TO BĘDZIE TO OZNACZAŁO
ŻE ALBO NIE MACIE CO ROBIĆ ALBO NIE JESTEŚCIE POTRZEBNI.
Nie ma nic gorszego niż siedzenie przy czystym biurku i patrzenie się w sufit.
Pozdrawiam wszystkich porządnych inaczej.:)



Temat: po co właściwie architekt?
Gość portalu: kobieta architekt napisał(a):

> to się rozbawiaj dalej :)

A co nam w życiu zostało?

> To, że wg Ciebie przejście i droga ewakuacyjna nie jest wystarczająca to nie
> znaczy, że jest zrobiona źle.

Ale to nie ma znaczenia, co wg mnie, ale co inni biegli w sztuce (architekci,
rzeczoznawcy) po fakcie stwierdzają. I naprawdę nie ma tu znaczenia, czy zły
projekt wynikał z niewiedzy czy pełnej świadomości. Odpowiadam jedynie w
kontekście stanowiska, że architekci zawsze mają na uwadze przepisy i dobro
poźniejszego uzytkownika. Jest wiele przykładów budynków, które nie spełniaja
norm i żadna dyskusja tutaj tego nie zmieni.

> Nikt nie
> pozwoli na oddanie lub otrzymanie projektu bez szczegółów. Są zatrudniane
>firmy mające sztab specjalistów, kórzy między innymi sprawdzajają zawartość
> merytoryczną jak i ilościową projektu. Swoją pracę wykonuje bardzo sumiennie i
> znam się na tym co robię.

Nie będę strącać z obłoków. Nie oceniam nikogo personalnie,ani nie przeczę, że
sa sumienne iuczciwe osoby. Z wypowiedzi widać jednak, że oprócz swojego biurka
chyba niewiele, co poniektórzy w życiu widzieli.

>I nie mam zamiaru wysłuchiwac jacy to my wszyscy
> jestesmy strasznie beznadziejni i do chrzanu i że zastąpi mnie technik, który
> rysuje pod moje dyktando rysunki biurko obok.

Chyba jest taka opcja, która nie pokazuje moich postów i nie prowokuje do uogólnień.




Temat: rozmowy, które długo się pamięta...
...póki co jestem po przeciwnej stronie biurka, a więc tej - która
jest 'przepytywana'. Nie moim celem rekrutowanie. Przychodzą mi tylko dwie
myśli do głowy: a) dlaczego w szanowanej się firmie rekrutację przeprowadza
dyrektor, który nie ma pojęcia o rekrutacji?
b) zauważyłam w swojej sytuacji pewien absurd: aplikowanie do firm, w których
pracują niekompetentni ludzie, a więc aplikowanie na pracę właśnie z takimi
ludźmi.

Podzielę się z Wami jeszcze czymś. Ostatnio pewna firma ogłosiła konkurs na
pewien projekt. Zwycięzca miał zostać zaproszony na rozmowę. Wydawałoby się, że
to znowu poważna firma. Projekt robiłam po nocach, ale dopięłam swego choć
połowicznie - wysłałam. Nie dostałam potwierdzenia, nie dostałam informacji o
wynikach i kiedy ów kokurs raczy się zakończyć. Po prau dniach zapytałam, czy w
ogóle dotarł. Dostałam odpowiedz, że projekt moj sie spodobal i wkrotce zostanę
zaproszona na rozmowę...
Do dzisiaj nie dostalam zadnego zaproszenia. Do dzisiaj nikt się nie odezwał.
Co myśleć? Ilu było takich jak ja? (Nie wiem czy mimo zastrzezeń moj projekt
nie zostanie wykorzystany?) Może firmie po prostu skonczyły się pomysly i
szukali "jeleni". To jakiś dramat.



Temat: Konkurs na remont toalet na Dworcu Centralnym
Rozumiem, że fakt iż cały system (PKP jako firma) jest chory
uzasadnia fakt, że musimy się pogodzić z takimi kretynizmami
jak "konkurs" na projekty kibli na Dworcu Centralnym?
Uwielbiam takie tłumaczenia...

Powtarzam jeszcze raz - PKP powinno zamówić konkretny projekt toalet
podając kryteria jakie powinien on spełniać i wyremontować toalety.
A energię i pieniądze poświęcone na zorganizowanie tego bzdetu w
postaci "konkursu" skierować gdzie indziej. Bo w obecnej sytuacji
gwarantuję Ci (i mogę się o to założyć), że te projekty pozostaną w
archiwum portalu Gazeta.pl, PKP pierdyknie je do czyjegoś biurka, a
remont sraczy będzie robiony na gwałt pół roku przed Euro 2012 i nie
będzie miał nic wspólnego ani ze zdrowym rozsądkiem, ani z tymi
porąbanymi projektami, które dziś oglądamy.




Temat: Co po patriarchacie?
Nie może być! Kocia_noga stwierdziła, że w czymś mam rację ;) Chyba się upiję z
tej okazji czy coś ;) A poważniej. To nie jest do końca to samo - dodanie
dodatkowej kratki "płeć trzecia" de facto nie rozwiązuje niczego, a jedynie
rozszerza pole wyboru. Bo tak naprawdę mi nie chodzi o obojniaków, transów, czy
podobne "wynalazki", ale o wolność jednostki (zapewne zauważyłaś, że jestem na
tym zafiksowany). Po prostu nie widzę powodu aby kogokolwiek zmuszać do
deklarowania jakiej jest płci.

Jako dygresję zapodam pewną anegdotkę. Jakieś 10 lat temu PTI (Polskie
Towarzystwo Informatyczne), z członkami którego mam kontakt ze względów
zawodowych, przygotowało projekt nowego dowodu osobistego. Z racji tego, że
wśród nich wielu to zadeklarowani liberałowie przeciwni w ogóle idei dowodów
osobistych, przygotowany projekt MOCNO różnił się od tego czym posługujemy się
obecnie. Streszczając - nowy dowód miał zawierać następujące informacje:
- Imię
- Nazwisko
- PESEL

Koniec. Żadnych imion rodziców, żadnego meldunku, nic. Nada. Zero. Null. Projekt
ten trafił na biurka urzędników i... mamy to co mamy.

O projekcie paszportów opowiem przy innej okazji. ;)

Ponownie - z racji zawodu nieco mam styczności z najróżniejszej maści
"formatkami" dokumentów (zarówno banków, operatorów gsm, firm produkcyjnych, jak
i urzędów /to ostatnio/). I za prawdę powiadam wam - większość z tego jest
nikomu do niczego niepotrzebne. Parkinson mógłby być dumny z tego jak jego
teorie znajdują potwierdzenie w tym co się dzieje w Polsce.



Temat: Dlaczego projekty ponoszą porażki?
Czasami pomysły piszącego są dalekie od oczekiwań rynku. Chcesz przeszkolić
bezrobotnych, a oni mają to głęboko gdzieś (niektórzy), chcesz przeszkolić
kobiety żeby dawały sobie radę na rynku - szkolisz, jest cacy, a jak przychodzi
do rezultatów to też się rozłazi. Bardzo często projekty pisane zza biurka po
prostu wybiegają poza to co się dzieje. A kolejna sprawa to wykonawcy - bez
entuzjazmu, zapału nie dojdziesz daleko. Spotkałam się w niektórych gminach z
podejściem "hurra piszemy projekt, a potem...cholera po co projekt, to tylko
kłopoty, dodatkowa praca...."...Proza życia



Temat: Ziętek - dla mnie zdrajca- komunista - a dla was?
Właściwie to nie chciałem zabierać głosu.
Ale jednoznaczny ton tej dyskusji nie pozwala mi przejść obojętnie.
Jest bowiem w Piśmie Świetym powiedziane: "Nie sądźcie, abyście nie byli
sądzeni"
Ziętek na pewno nie był postacią jednoznaczną, i to co jest napisane o jego
przeszłości jest w prawdą.
Ale w był to jedyny mi znany przedstawiciel administracji polskiej na Śląsku,
który chciał zrobić dla Śląska tyle co w tej sytuacji było możliwe.
Miał wizję Sląska jako nowoczesnego i rozwijającego się regionu.
Część swoich wizji zrealizował, większość realizacji się nie doczekała.
Jemu zawdzięczamy wybudowane w 1966 roku katowickie rondo i Spodek.
Jego inicjatywą była budowa os 1000-lecia (projekt był zupełnie inny osiedle
miało miec ludzka skale).
Osobiście zaangażował sie w projekt Drogowej Trasy Średnicowej, nie wybudowano
jej, ale dzieki temu projektowi utworzono w terenie rezerwę pod jej budowę
(poza Zabrzem) dzieki czemu od wielu lat niczego tam nie budowano.
Był człowiekiem przystępnym, drzwi do jego gabinetu dla zwykłych ludzi były
otwarte (a spróbujcie się teraz dostać "z ulicy" do do Wojewody Jastrzębskiego).
W rozmowie używał naszego języka, nie wstydził się tego, a raczej to
podkreślał.
No i podobnie jak ja był wielkim amatorem rolmopsów. Faska z nimi stała zawsze
w okolicach jego biurka.
Od paru lat nie żyje, nie może replikować, weźcie to proszę pod uwagę.




Temat: czy skazani beda mogli kandydowac do Sejmu?
wannassermann napisała:

> czy PiS znowu schowa ten projekt do szuflady, skoro Andy Warchol znowu w
> rzadzie?
> Bo, po jego odejsciu odgrazali sie, ze wyciagna ten projekt autorstwa PO i
> beda nad nim glosowac?

Stan prac nad tym projektem (stopie wysunięcia szuflady biurka marszałka Jurka)
będzie zależał od relacji pomiędzy p.p. Jarosławem a Andrzejem.



Temat: Był Ktoś Dzisiaj na tym spotkaniu z frankiewiczem
> Z tych wszystkich pism wynika, ze sprawa zostala ukartowana miedzy
ZF i GDDKiA

Posypałaś pisma fusami i wróżysz. UM i GDDKiA to dwie ogromne
machiny biurokratyczne i praktycznie nie ma możliwości ukartowania
czegokolwiek. Żółć Ci oczy zalewa i walisz na oślep.

> przeciwnie, potraktowala to jako projekt. Wszystkie te instytucje,
tj. prezyden
> t
> Gliwic i GDDKiA w Katowicach w sposob haniebny pogrywaja z
mieszkancami Gliwic

Biurokracja ma to do siebie, ze żyje włsnym życiem i żadna mika-
pikuś w tym młynie się nie liczy.

> Ale coz, to sa przeciez koledzy, od lat

Szczegóły proszę - kontakty, adresy, zdjęcia itd.

> Ciekawe co odpowie na to pismo:
> berezowski.ovh.org/wyslane/gddkia9.jpg

Też jestem ciekaw. Moim zdaniem w Warszawie są większe buce niż w
Katowicach i musiały sie troche powymądrzać, jak to warszawka.

Niezależnie od tego należy pamiętać, że do uzgodnień niekoniecznie
wysyłany jest cały projekt, a jedynie istotne fragmenty w celu
uzyskania konkretnej opinii. Skoro Warszawa niczego nie zatwierdza,
a jedynie opiniuje, to znaczy, że mogli np. dostać tylko koncepcję,
a nie cały projekt techniczny. Ewentualne rozbiezbości można - o ile
sie chce - załatwić jednym telefonem, ale buce tego nie praktykują,
tylko wysyłają głupawe odpowiedzi. Niestety w lawinie uzgodnień
ludzie sie nie liczą, a jedynie wysprzątane biurka Bardzo Ważnych
Urzędasów.



Temat: Siatka na stadionie przy ul. Olsztyńskiej będzi...
> ale jeżeli o tak ważne sprawy jak przepisy i ich aktualizacja to wina leży po
> stronie inwestora (czyt. UM)który powinien sprawdzić i zatwierdzić projekt.

Dokładnie... O tym wielokrotnie pisałem...

> Nad siatkami można było pomyśleć wcześniej, tylko czy ktoś o nich miał pojęcie?
> ;)

Moim zdaniem nikt nie miał pojęcia, poza kilkoma urzednikami i wykonawcą, który zamontował siatkę... I tu błąd, bo podczas tak wielkiej inwestycji na stadion co 4-5 dni powinien przyjeżdżać urzędnik, aby sprawdzać jak idzie postęp prac, czy wszystko jest zgodne z projektami - a nie jak to było do tej pory "od wielkiego dzwonu"... Także przepisy powinny być na bieżąco sprawdzane - a wiemy jak szybko sięzmieniają... To samo dotyczy innych inwestycji... Skąd w UM mają wiedzieć co się dzieje z inwestycjami - zza biurka? Zza biurka jest to niemożliwe... Skoro ja z ekipą mogłem tego dokonać - to tym bardziej powinni wyznaczxeni pracownicy... Zwłaszcza, że nie robią zdjęć i nie prowadza serwisu informacyjnego... Wystarczy przyjechać i sprawdzić...




Temat: Zaprojektowanie pokoju młodzieżowego
Zaprojektowanie pokoju młodzieżowego
Witam,

Szukam w Warszawie (Ursynów - wielka płyta)projektanta/architekta
wnętrz, który zaprojektuje tylko jeden, bardzo mały (7,6 m2) pokój
dla 13-letniej córki, czyli pokój młodzieżowy.

Z tego co się dowiadywałem oferta powinna mniej więcej obejmować:
1. Projekt przestrzenno-funkcjonalny z ustawieniem wyposażenia +
widoki wybranych ścian.
2. Projekt instalacji elektrycznej (gniazda i włączniki) - jeśli
będzie taka potrzeba wg projektanta (nie zamierzam burzyć, przesuwac
ścian bo nie ma takich możliwości.
- Dobór/projekt mebli - łóżko i krzesło do biurka zostają, resztę
trzeba dobrać/zaprojektować.
- Dobór materiałów wykończeniowych np. oprawy oświetleniowe,
tkaniny, drewno).
Dobór kolorystyki wnętrza.
Wizualizacje.
Kompletna dokumentacja projektowa dla stolarza

Znam orientacyjnie stawki za taka prace bo miałem robiona wtępną
wycenę z taka prace, ale osoba rozmyśliła się. Chodzi mi o kogoś
kogo można z czystym sumieniem polecic i podejmie się
zaprojektowania tylko 1 pomieszczenia, a nie całego mieszkania.
Jeśli ktoś z Forumowiczów może polecic taką osobę//firmę, która
podejmie się takiego pojedyńczego wyzwania, to z góry dziękuję (na
formum jest nmasa namiarów, ale w większości nie podejmują się
pojedyńczych pomieszczeń). Jeżeli odezwie się Pani/Pan
projektant/architekt to proszę o podanie orientacjnej ceny i namiaru
gdzie mógłbym zobaczyć portfolio na ww. lub poprzez maila.

pozdrawiam,
Maciek




Temat: Kolejna iwestycja omija Polskę......
emes-nju napisał:

> Wybacz, ale to troche bolszewizmem mi jedzie.
>
> Odgorne dofiansowywanie jakichs projektow ZAWSZE bedzie wiazalo sie z marnotraw
> stwem (pieniadze panstwowe wiec bez wlasciciela), z naduzyciami (jak poprzednio
> ) itp. A najgorsze jest to, ze o dofinasowaniu zadecyduje urzednik zza biorka,
> a nie potencjalny biorca projektu! Moze sie wtedy okazac (i zwykle sie okazuje!
> ), ze projekt jest psu na bude i, ze dzieki kolejnemu dofinasowaniu przezyl (na
> krotko) kolejny, nikomu do niczego nie potrzebny instytut naukowy. Nie oszukuj
> my sie, na dofinasowanie moga liczyc dobrzy lobbysci (dobrze osadzeni w systemi
> e) - to wcale nie musi sie wiazac z fachowoscia. Mlodzi, dynamiczni, ze swietny
> mi pomyslami predzej wyjada tam, gdzie nauka jest powiazana z przemyslem, a nie
> z ukladami.
>

a w czym jest gorsze to dofinansowanie od dofinansowania fabryki opon??
W ten sposob to nigdy nic nie zrobimy bo przeciez zawsze moga byc przekrety...
O calym budzecie decyduja jacys tam urzednicy zza biurka (+ ogolnie politycy w
sejmie) wiec w zasadzie moze zrezygnujemy z budzetu... fajnie :) zero podatkow :)

Ja to widze tak: jest firma, ktora jest zainteresowana jakas technologia. Jest
tez instytut naukowy (lub kilka), ktory byc moze jest w stanie taka technologie
opracowac. Moim zdaniem panstwo moze cos takiego dofinansowac jesli jest taka
potrzeba...



Temat: Innowacyjne kanapki, koparki... Co chcesz!
Gość portalu: katorga_z_tym_SUN napisał(a):

> Jeżeli chcielibyśmy mowić o innowacji jako nowych technologiach (a tak pewnie p
> an redaktor to intuicyjnie zrozumiał) to trzeba spojrzeć na dofinansowanie w dz
> iałaniu 1.1.3 Inwestycje MSP w nowe technologie.
> I tu był wymóg wykorzystnia w projekcie technologi, która jest używana w PL, kr
> ócej niż 3 lata.

Pełna zgoda, z tym, że:
Opinie o innowacyjności wydawały uczelnie (nie tylko z naszego województwa) za
grube pieniądze (kwoty przekraczające 5 tys. zł) i potwierdzały w nich
najróżniejsze cuda.

Np. wersja 3.011c jakiegoś programu była ultra innowacyjna, stosowana na świecie
krócej niż 3 lata, bo wydana została w 2009 roku, a od 2008 roku dostępna była
wersja 3.011b. Jest innowacyjność? Jest. No i wokół tego innowacyjnego na skalę
wszechświata programu w wersji 3.011c zbudowany jest cały projekt, w którym
program stanowi 5% kosztów, a reszta to komputery, biurka i meble.

Podobnie ma się kwestia części innych "innowacji" na skalę krajową, a nawet
kosmiczną np. maszyna stosowana w kraju od lat 80-tych, ale wyposażona w
hiper-innowacyjną diodę nigdy nie stosowaną na świecie która informuje o czymś tam:)




Temat: Innowacje mają być innowacjami
danutadom napisała:

> Konkurs dotyczący innowacyjnych technologi to zupełnie inne działanie i tam,
bu do niego
> przystapić należało posiadać opinię ośrodka badawczego, że projekt spełnia
> wymogi innowacyjności. To był konkurs oznaczony numerem 1.1.3, absolutnie nie
> dla kanapek i popularnych unitów. TAM pieniądze zostały niewykorzystane. A
> może to dziennikarz zrobił z Marszałka indolenta?

Skoro już poruszasz temat 1.1.3 to powtórzę to co pisałem przy innej okazji, bo
nadal mnie to bawi. Opinie o innowacyjności do 1.1.3 wydawały uczelnie (nie
tylko z naszego województwa) za
grube pieniądze (kwoty przekraczające 5 tys. zł) i potwierdzały w nich
najróżniejsze cuda.

Np. wersja 3.011c jakiegoś programu była ultra innowacyjna, stosowana na świecie
krócej niż 3 lata, bo wydana została w 2009 roku, a od 2008 roku dostępna była
wersja 3.011b. Jest innowacyjność? Jest. No i wokół tego innowacyjnego na skalę
wszechświata programu w wersji 3.011c zbudowany jest cały projekt, w którym
program stanowi 5% kosztów, a reszta to komputery, biurka i meble. I remont
siedziby.

Podobnie ma się kwestia części innych "innowacji" na skalę krajową, a nawet
kosmiczną np. maszyna stosowana w kraju od lat 80-tych, ale wyposażona w
hiper-innowacyjną diodę nigdy nie stosowaną na świecie która informuje o czymś
tam:)



Temat: SM Nasz Dom = wybuch gazu - Co dalej???
Spółdzielnia działa zza biurka i dlatego na tym forum jej przedstawiciele
wypisują kompletne bzdety. Ekspertyzy trza było robić przed wybuchem gazu
oraz zwiększyć należało nadzór nad lokatorem, który dostał mieszkanie. Wy
leżycie w SM do góry brzuchem a po wybuchu zwalacie wszystko na martwych.
Podobno SM i jej zarząd mieści się obecnie w lokalu Skłodowskiej 18 ? SM
dba ale o swoje tyłeczki. Jestem przekonany, że jak nawet będzie jakiś
projekt to i tak będzie robić się bez projektu bo to normalne w SM



Temat: Awantura o most na autostradzie A1. Mógł się za...
Awantura o most na autostradzie A1. Mógł się za...
a polacy klutliwy narod to zawsze wie lepiej. skad oni takich
projektantow wytrzasneli. pewnie prosto po szkole bez zadnego
doswiadczenia. w austri, niemczech buduje sie tysiace mostow i sie
nie wala. w polsce to jeden z pierwszych mostow na autostradzie i
dobrze by bylo miec dobry sprawdzony projekt a nie jakies
EXPERYMENTY !! A inna sprawa ile czasu zajelo zrobienie tego
projektu i stad opoznienia. A jak maja teraz noz na gardle bo teminy
to sie rzucaja. Trzeba bylo dzialac sprawnie od samego poczatku a
nie przezucac papierki. Czy wy myslicie ze zrobic cos to jest tak
proste. Tak to tylko sie wam wydaje dziady z za biurka w kraju w
ktorym wszyscy maja LEWE RECE DO ROBOTY.



Temat: Czy to koniec spółki Caubeckiego i kolesi?
Re Caubecli kpi sobie w żywe oczy z regionu
Tak łagodzę kryzys
Trzy pytania do Piotra Całbeckiego
Małgorzata Oberlan, Środa, 11 Marca 2009

1. Z jakich powodów samorząd województwa decyduje się teraz na zakup
od UMK budynku przy placu Teatralnym?

Pierwszy powód to nasze potrzeby administracyjne. Drugim, nie mniej
istotnym, jest fakt, że pieniądze z transakcji będą poważnym
zastrzykiem dla UMK. Uczelnia przeznaczy je na wkład własny do
budowy Collegium Humanisticum. Pieniądze nie trafią więc na biurka
urzędników, ale bezpośrednio na inwestycje w regionie. Jest to jeden
ze sposobów łagodzenia skutków kryzysu. Budowa Collegium,
współfinansowana z Regionalnego Programu Operacyjnego Wojewodztwa
Kujawsko-Pomorskiego i podobnie jak kolejna setka tak
zwanych „projektów kluczowych” dla województwa, przyczyni się do
ożywienia gospodarczego. Tak należy patrzeć na to przedsięwzięcie.

2. Kto może zarobić na tej inwestycji?

Reklama
Przetarg pokaże, jaka firma będzie realizować ten projekt, ale na
pewno będą pracować przy nim ludzie stąd.

3. Skąd samorząd województwa weźmie pieniądze na transakcję z UMK?
Niebagatelną, bo opiewającą łącznie na 10 milionów złotych.

Część kosztów samego zakupu chcemy przeprowadzić w formie leasingu,
co umożliwi nam skorzystanie ze środków unijnych. Jaka to będzie
część, jeszcze nie wiemy. Trwają negocjacje z bankiem. Jeśli
natomiast chodzi o remont, to w 85 procentach może być on
sfinansowany z tak zwanej pomocy technicznej RPOWK-P, ze środków
Unii Europejskiej.




Temat: Prezydent Opola nie chce hipermarketu w Turawie
Krycha znowu masz racje.
Turawa wybudowala oczyszczalnie z rezerwa po to zeby podlaczy do niej osrodki
znad jeziora i innych. Czyli mysla z perespektywa. Na takie zadanie potrzebne
sa pieniadze i trzeba je szukac w sposob realny czyli zarobic na nie.
Hipermarket bylby tu wspanialym prezentem dla gminy i wiele problemow
finansowych by rozwiazal.
Opole o oczyszczalni w Turawie wiedzialo ale wyglada na to ze zapomnialo a
teraz szuka sie winnego nie tam gdzie sa 'specjalisci', Ratuszu a w gminie
Turawa.
Specjalisci ci wpadli na pomysl ze UE da Euro na ich projekt, zadarmo nic nie
daja, zobaczymy czy da? Jak beda tak kombinowac jak z Turawa to napewno dostana
many. Specjalisci ratuszowi powinni patrzec na zycie bardziej realnie a nie za
biurka. No ale jak tak zostali nauczeni to tak sie przyzwyczaili a
najwazniejsze dla nich to pewna kasa na pierwszego i od czasu do czasu jakas
nagroda albo talon do reala po co mysle fajnie jest tylko zyc i nie umierac.
No i trzeba by jeszcze zatrudnic pare osob bo ci co sa biedaki nie wyrabiaja.
Widac ze Turawa dba o swoich mieszkancow nie naraza ich na koszty i utopijne
projekty. Czasem male jest piekne. A duze zarozumiale i aroganckie.
Nie na taka wladze spoleczenstwo glosowalo.



Temat: MEBLE BODZIO
Meble na wymiar
A ja polecam swoje uslugi :
**MEBLE NA WYMIAR**, kuchenne: mdf folia, mdf lakier, drzewo
naturalne, meble łazienkowe, garderoby, szafy, zabudowy wnęk , dzrwi
przesuwne: płyta, lustro. rattan, biurka, lady i inne, CENY
PRODUCENTA, krótkie terminy realizacji, 15-sto letnie doświadczenie,
gwarancja, PROJEKT GRATIS!

Naszym klientom oferujemy:
- meble na każdy wymiar
- szeroką gamę wzorów i kolorów
- profesjonalne doradztwo i obsługę
- indywidualne projekty - GRATIS
- zapewniamy transport i montaż

Arkadiusz, tel. kom. 500-505-343



Temat: Polakom brak wizji....
To i tak miałeś szczęscie.
Jak mojej kierowniczce wręczyłam gotowy projekt i sama się podjęłam
wykonania go to wtedy dowiedziałam się, że od tego są specjaliści i
ja nie powinnam zabierać im pracy, bo się na tym nie znam ;).
A specjaliści wcześniej podpisywali się pod moimi projektami zanim
firma wpadła na pomysł oceniania pracowników...
A że nikt za biurka na pomysł, który podsunęłam nie wpadł, to
wylądował on w koszu, a mnie z powodu tego, że szukałam pracy
specjalistom i weszłam w kompetencje kierownika - ukarali zabraniem
premii...
Kiedyś usłyszałam ciekawe zdanie.
W każdej firmie jest pozioma kreska.
Do tej kreski można awansować w pionie i w poziomie.
Powyżej tej kreski awansuje się tylko w poziomie.
Rozwali się jeden dział - przenoszą do innego.
Rozwali sie następny - przenoszą do innego równoległego.
I tak aż rozwali się całą firmę.
Wtedy po znajomości można dostać się do innej i inna wykończyć...
Nikt sie nie zorientuje, że dana osoba po prostu na stanowisko się
nie nadaje.
A przyczyn upadku firmy szuka sie wtedy gdzie indziej i zwalnia się
przypadkowych pracowników najczęściej będących zagrożeniem dla
kierownictwa czyli przedstawicieli właścicieli...
Jak długo właściciele będą tak naiwni i pozwolą się okradać swoim
przedstawicielom?




Temat: Deweloperzy nie mają pieniędzy na budowę
Bajeczki dla grzecznych dzieci
Ktoś nie dostał kredytu to już dla FT cały sektor został odcięty od
gotówki. A gawiedź przeczyta głupotę i się podnieca jak szczur
otwarciem kanału.
Przy okazji - w latach 2000 - 2001 też można było uzyskać kredyt na
projekt deweloperski. Tylko trzeba go było porządnie przygotować, a
nie przyjść i powiedzieć że ja buduję, to sie mnie należy. A
ponieważ osobiście w tym czasie przygotowałem i przpchnąłem w banku
dwa projekty, to dziś mogę się śmiać z prawd objawionych pisanych
zza biurka w junajted kingdom.



Temat: Kuchnie, szafy, wnęki - wykonanie na wymiar
Kuchnie, szafy, wnęki - wykonanie na wymiar
**MEBLE NA WYMIAR**, kuchenne: mdf folia, mdf lakier, drzewo
naturalne, meble łazienkowe, garderoby, szafy, zabudowy wnęk , dzrwi
przesuwne: płyta, lustro. rattan, biurka, lady i inne, CENY
PRODUCENTA, krótkie terminy realizacji, 15-sto letnie doświadczenie,
gwarancja, PROJEKT GRATIS!

Naszym klientom oferujemy:
- meble na każdy wymiar
- szeroką gamę wzorów i kolorów
- profesjonalne doradztwo i obsługę
- indywidualne projekty - GRATIS
- zapewniamy transport i montaż

Arkadiusz, tel. 500 505 343



Temat: Jak rozmawiać z architektem ?
Musisz jednak uważać. Zazwyczaj każdy projektant ponieważ kupuje
materiały hurtowo ma upust w sklepach z meblami, tapetami, itd, i w
ten sposób dodatkowo zarabia na projekcie. Nie widzę w tym niczego
nagannego, ale może być tak, że projektant specjalnie będzie
forsował rzeczy z danego sklepu, które może nie będa optymalne, ale
będą ze sklepu, w ktorym otrzyma upust. Nie wiem czy jest to
nagminna praktyka, ale znam osobę która właśnie tak miała, znalazła
o wiele tańsze meble podobne do tego co zostało jej zaproponowane
(to był projekt biura i chodziło zdje się o biurka) na allegro, za
to o wiele tańsze i z szybszą dostawą.



Temat: Czy zapomniany szalet zablokuje remont Marszałk...
oglądanie świata zza biurka...
Przyznam, że to"przeoczenie" jest dla mnie dość szokujące.Przez kilka lat
chodziłem na angielski do metodystów na Placu Zbawiciela i dobrze ten szalet
pamiętam. I chyba nawet zeń parę razy skorzystałem. Nawet teraz, gdy od wielu
lat jest nieczynny trudno go przeoczyć. Jedyne według mnie wytłumaczenie jak
mogło do tego dojść, to takie, że ani projektant, ani ten, kto zamawiał
projekt i go odebrał nie zadał sobie trudu aby tam pójść. Wszystko zrobiono
zza biurka...



Temat: Zwolnienia w Wyborczej Wrocław
mumio2000 napisał:

> Myslisz sie w kazdym slowie.

Napisałem, że kurs akcji spadł. Napisałem, że wpływy z reklam spadły.
Potwierdzasz moje informacje, a potem piszesz, że się mylę.
Zapewne chodziło nie o fakty, tylko o tych faktów uzasadnienie ?

> Więc wtopili finansowo w ten projekt.

Za liczby odpowiedzialny jest zarząd. Jeśli liczby są czerwone (ujemne), to
zarząd pakuje z biurek fotografie rodziny.

> Żaden z tych powodów nie ma związku z twoim "protestem" i "gorącym stołkiem
pod tyłkiem".

Ja nie protestuję. Wypraszam sobie. Ja dokonuję wolnego wyboru pomiędzy różnymi
produktami.

A co do gorących stołków - mam nadzieję, że Sawka też spakuje fotografie ze
swego biurka. Dla dobra Gazety Wyborczej.

> Agora zmuszona była równiez cene
> obnizyc z tego powodu, żeby utrzymac dynamika sprzedazy.

Dobry produkt ma swoją cenę, wynikającą z kosztów jego wytworzenia. Oranie
stażystami, ograniczenie korekty, oszczędności na korespondentach i mierna próba
zastąpienia ich terminalem Reutersa spowodowała obniżenie kosztów i
katastrofalne obniżenie jakości. Dlatego cena spadła.

Jak dla mnie cena nie jest najważniejszym elementem produktu. Jak dla mnie
najważniejsza jest jakość. Na tym polu GW nie ma zbyt wiele do zaoferowania.




Temat: dwupokojowe mieszkanie dla czterech osób
Dzieciństwo spędziłam w jeszcze mniejszym, dwupokojowym mieszkaniu i też
zmuszona byłam dzielić pokój z siostrą. Przede wszystkim dzieciom mniejszy pokój
wystarczy, a duży - jeśli postawi się w nim kanapę rozkładaną, będzie pokojem
dziennym, salonem dla gości i sypialną na noc dla rodziców. Odwrotne rozwiązanie
po prostu się nie opłaca, bo w małym pokoju trudniej będzie kogoś przyjmować,
kiedy w królestwie dzieci będzie panował bałagan.
Co do rozstawienia mebli, to zależy to od potrzeb, upodobań i zainteresowań
mieszkańców. Aby mieć dobre pojęcie, co gdzie będzie lepiej spełniało swoje
zadanie, wystarczy sobie stworzyć prowizoryczny projekt mieszkania,
poszczególnych pomieszczeń w darmowym programie do projektowania i aranżacji,
jak sweet home 3d, power net+ etc. W trakcie planowania trzeba się dobrze
zastanowić co jest niezbędne, a co da się zastąpić, pominąć. Na przykład, u
dzieci powinny być biurka. Jedno dziecko jest w szkole, a drugie zaraz tam
zacznie chodzić, więc jeśli będą równocześnie obrabiały lekcje, to przy typowym,
jednoosobowym biurku może nie starczyć miejsca. Zamiast tego można lepiej
poszukać niedużego stołu dla dwóch (nawet składanego) i już jest to oszczędność
miejsca. Radziłabym też umieścić wysokie szafy na ubrania w korytarzu (jeśli to
możliwe), aby zaoszczędzić miejsca w pokojach, itp.



Temat: Praca bez znajomości, czy to jest wogóle możliwe??
Hehehehe :)
> Mój dyplom to był konkretny projekt inżynierski. Mnie byś nie zagiął.

Zebys sie nie zdziwil. Facet tez mial konkretny projekt z teorii informatyki -
implementacje pewnego algorytmu (z oczywistych wzgledow nie moge podac
szczegolow - moglby pozwac mojego bylego pracodawce za rozglaszanie takich
rzeczy) i zapytalem go o kluczowy element tego algorytmu. Patrz jakie cuda - nie
wiedzial :)

> I bardzo dobrze! To jest mój mechanizm obronny, który nawet w najgorszej
sytuacji nie pozwoli mi się zbytnio przejąć sqrwielami próbującymi mnie
psychicznie pogrążyć, czasem pozwala mi to nawet przejść do skutecznego kontrataku.

Hahahaha, ale mnie rozsmieszyles.

Po pierwsze, jesli uwazasz ze ten ktos po drugiej stronie biurka jest
sku*wielem, ktory chce Cie pograzyc, to naprawde - jestes chory i potrzebujesz
pomocy.

Po drugie, ten kontratak to sobie wybij z glowy, bo jedyne co osiagniesz to to,
ze sobie popyszczysz - i nigdy juz w tej firmie nie dostaniesz pracy. Zrozum -
dla pracodawcy jestes kandydatem na konkretne stanowisko, a nie partnerem do
bojki/klotni. Mozesz "wygrac" sobie dowolna polemike - mozesz nawet miec racje -
ale to Ci nigdy nie zapewni stanowiska.

Kontratak na rozmowie kwalifikacyjnej... co za kretyn skonczony...

Dzieki, naprawde mnie rozbawiles :)




Temat: projekt organizacji ruchu
Czesto bywa tak, że wystarczy iść do pana zza sąsiedniego biurka w tym samym
urzędzie i zlecasz projekt. można by rzec, że wszystko zostaje... w jednym
pokoju :) Oczywiście z pewną dyskrecją :) Przy następnym petencie panowie
zamieniają się rolami - jeden akceptuje, drugi opracowuje,... i tak w koło
Macieju, urzędnicze realia :) Jezeli jednak trafisz na służbistów albo kolega
kolegi będzie na chorobowym to spróbuj u tego, który kazał Ci to wykonać :) W
ostateczności pozostaje firma, która zmianę organizacji ruchu będzie wykonywać,
czyli ci od słupków, balustrad, "sierżantów", taśm a la Samoobrona i pachołków.



Temat: Wykonuję kuchnie, szafy, zabudowy na wymiar
Wykonuję kuchnie, szafy, zabudowy na wymiar
**MEBLE NA WYMIAR**, kuchenne: mdf folia, mdf lakier, drzewo
naturalne, meble łazienkowe, garderoby, szafy, zabudowy wnęk , dzrwi
przesuwne: płyta, lustro. rattan, biurka, lady i inne, CENY
PRODUCENTA, krótkie terminy realizacji, 15-sto letnie doświadczenie,
gwarancja, PROJEKT GRATIS!

Naszym klientom oferujemy:
- meble na każdy wymiar
- szeroką gamę wzorów i kolorów
- profesjonalne doradztwo i obsługę
- indywidualne projekty - GRATIS
- zapewniamy transport i montaż
Zapraszam do współpracy
Arkadiusz, tel. 500 505 343



Temat: Uwaga! Fałszywe znaki poziome!
> Przypuszczam, że to skutek oszczędzenia każdej fazie projektowania drogi.
> Projekt oznakowania poziomego robi się chyba zza biurka, w oparciu tylko o
> mapy geodezyjne i techniczne rysunki trasy. Bez wizji lokalnej, bo
> kilkukrotny dojazd na miejsce mocno podbija koszty.

> Niestety, projektant oznakowania, bez samodzielnego pokonania samochodem
> odcinka, dla którego wytycza się znaki (musowo w obie strony i kilka razy),
> nie wyłapie mniejszych nierówności terenu, czy pogorszenia widoczności przez
> przydrożne drzewa, krzaki, wysokie bariery energochłonne, itp.

Projektant bez problemu może zaproponować poprawne rozwiązanie siedząc za
biurkiem - o ile ma na to czas (a terminy sa chore), chce mu się i umie
wystarczajaco dokładnie przeanalizować niweletę i przebieg drogi. Niestety w
biurach przeważają osoby młode, bez dużego doświadczenia, ponieważ stare wygi
pracują zazwyczaj w wykonawstwie, gdzie są większe pieniadze i nie ma potrzeby
znajomości zaawansowanego oprogramowania inżynierskiego.




Temat: Projekt Rumcajs
robitussin napisała:

> > Jeżeli poddasze ma byc oświetlone tylko oknami
> > połaciowymi to nieporozumienie - w zimie będzie ciemno i klaustrofobiczni
> e.
>
> Zależy od punktu widzenia - dla mnie raczej przytulnie i półmrocznie. To
> właśnie lubię w sypialniach :) Oświetlone porządnie mam za to pomieszczenia na
> parterze. Jak dla mnie ten projekt jest idealny (wybrany po przejrzeniu chyba
> miliarda innych propozycji), ale to jak zwykle kwestia gustu i indywidualnych
> potrzeb.
>

Jesli to będą tylko i wyłącznie sypialnie - to ok., ale czy np. nie przewidujesz
tam też pokoi dla dzieci? A skoro pokoje dla dzieci, to chyba i biurka będą? To
od razu ci powiem, że nie licz na odrabianie lekcji przy takim oświetleniu,
niestety, jest ciemno i trzeba świecić lampkę. Także kiepsko jest z wyglądaniem
na zewnątrz przez takie okna. Zresztą, jeśli masz chęć, poczytaj wątek na temat
okien połaciowych, tam się wypowiadają osoby z doświadczeniem.

A raszta to już kwestia własnej wygody i gustu.




Temat: Baltic Arena w ogniu pytań i protestów
Baltic Arena w ogniu pytań i protestów
Jak zwykle urzędnicy z Gdańska chcą całą winę na braki i niedoróbki w
projekcie przerzucić na Wykonawcę. Tak to jest jak się zatrudnia młodych ludzi
bez żadnej wiedzy o budowie, których nazywa się inspektorami technicznymi, a
którzy to budowę oglądają z nad gdańskiego biurka...
I codziennie słyszymy tylko..."doświadczony Wykonawca powinien wiedzieć"....
Brawo panowie...pytajcie, wyłapujcie błędy, bo później będzie odpychanie
piłeczki...
A pan Prezydent...może niech założy firmę i zobaczy jak Inwestor z Inżynierem
dyma Wykonawcę!!! Może wtedy zrozumie, co to znaczy odpowiedzialność za projekt!!!



Temat: Kuchnie, szafy,wnęki - wykonanie !
Kuchnie, szafy,wnęki - wykonanie !
**MEBLE NA WYMIAR**, kuchenne: mdf folia, mdf lakier, drzewo
naturalne, meble łazienkowe, garderoby, szafy, zabudowy wnęk , dzrwi
przesuwne: płyta, lustro. rattan, biurka, lady i inne, CENY
PRODUCENTA, krótkie terminy realizacji, 15-sto letnie doświadczenie,
gwarancja, PROJEKT GRATIS!

Naszym klientom oferujemy:
- meble na każdy wymiar
- szeroką gamę wzorów i kolorów
- profesjonalne doradztwo i obsługę
- indywidualne projekty - GRATIS
- zapewniamy transport i montaż
Zapraszam do współpracy
Arkadiusz, tel. 500 505 343



Temat: dziekuje ci, platformo
travel_wawa napisał:

> Za chwilę, jeśli Platforma zgłosi projekt ustawy o podatkach, dojdzie do
> sytuacji, w której PiS będzie głosować PRZECIWKO WŁASNYM PROJEKTOM USTAW
> PODATKOWYCH ZAWARTYCH W ICH PROGRAMIE WYBORCZYM.

Nie dojdzie do takiej sytuacji. Zapobiegnie temu głęboka szuflada biurka
marszałka Jurka.

> PiSowi tylko chodziło o stołki. O nic więcej. Pazernosć tego ugrupowania na
> władzę jest jeszcze gorsza niz SLD.

To by nie było takie najgorsze. Ja myślę, że przynajmniej część PiS-u myśli, że
to wszystko jest dla dobra Polski.




Temat: Na Żyznej będą światła
Na Żyznej będą światła
Kurna! Dlaczego w tej ważnej sprawie nie wypowiada sie jakiś profesjonalista
al policjant zza biurka i dziennikarz którzy zgaduje co tam ma powstać.
Sytuacja na tj trasie jest tragiczna. Miasto podobno zatrudniło inżyniera
ruchu drogowego, a jeżeli jeszcze nie zrobiło tego to niech niezwłocznie to
uczyni. Ta trasa BĘDZIE miała duży związek z planowana obwodnicą północną
i z nowa przeprawa przez Wisłę.
Postawienie tam świateł to ma podobne znaczenie jak te kobiety w rejonach
szkół z tablicami STOP w ręku.
Tam konieczna jest inwestycja drogowa. Proponuje myśleć przy szyłościowo
i umieścić w planie badania oraz wnioski i projekt zmian na tej trasie. Te
sygnalizowane "ruchu" w usprawnieniu bezpiecznej jazdy to chwilowe
rozwiązania i prowizorka. Tam konieczne jest inne rozwiązanie skrzyżowań nisz
te nędzne światła
które będą zaskakiwać podróżnych od strony Płońska.

Podobnie modernizacji wymaga drugi koniec przecznicy tej drogi z drogą
bielska i wyprostowanie tego tragicznego zakrętu. To jest komplet robót w
tym rejonie, który podniesie poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego i
płynny przejazd pojazdów.

Wszelkie tymczasowe rozwiązania tylko szkodzą.



Temat: Dzisiajki - 60 ;-))
Znów ciepły, miły dzień. W pracy mała reorganizacja. Przyjęte zostały dwie nowe
osoby, więc korzystając z okazji przesuwaliśmy biurka, szafy i półki wewnątrz i
między pokojami. Lubię zmiany, szczególnie na lepsze
Rozpoczynam nowy projekt badawczy. Zaraz zacznę buszować w necie i szukać luk w
tym, co zrobili już moi poprzednicy



Temat: rozszerzenie granic BB
> Moze sie myle, ale byl kiedys projekt, by okoliczne wzgledem bielska gminy
> przylaczyc do miasta i uczynic dzielnicami: w pierwszej kolejnosci wilkowice,
> kozy i moze bestwine.

Wymień chociaż jeden racjonalny powód, aby to zrobić. Bo będzie to kosztowało
grube miliony na urzędnicze i nieurzędnicze zmiany i aktualizacje. Trzeba będzie
wypłacić odprawy urzędnikom likwidowanych wsi, jedne ex-urzędy i ich
ex-urzędników przenieść z likwidowanych wsi do urzędu miasta, innym urzędom
utworzyć delegatury w nowych dzielnicach, zaktualizować księgi wieczyste, mapy,
tabliczki, książki telefoniczne, dowody osobiste, prawa jazdy, dowody
rejestracyjne pojazdów, składać NIP-1, aktualizację danych w REGONie, zmieniać
dane teleadresowe tysięcy ludzi w tysiącach firm (operatorzy telekomunikacyjni,
dostarczyciele mediów) i tak dalej, można by wymieniać jeszcze długo. I to
wszystko bez jakiejkolwiek logicznej przesłanki to uzasadniającej. Przy udziale
naszych "krystalicznie czystych" urzędasów i "przejrzystego", "jasnego i
prostego" prawa będzie to rok chaosu i dziesiątki, albo i setki milionów. Przy
okazji trzeba będzie urzędnikom kupić nowe biurka, komputery, samochody i
odnowić biura w marmurze. I to wszystko za moje pieniądze, na które ciężko
haruję po kilkanaście godzin na dobę. Po prostu pomysł na miarę IV RP - dawka
absurdu ponad skalę! Dawno takiej głupoty nie słyszałem. Lepiej o tym nie pisz,
bo jeszcze jakiś ktoś decyzyjny przyklaśnie i będzie po ptokach.



Temat: oferuję
oferuję
Meble
,,BOJKES” ADAM BOJKIEWICZ
TEL.0 693 106 116
Oferujemy
*zabudowa kuchni
*szafy wnękowe, przesuwne drzwi, garderoby
*biurka
*komody
*stoliki pod sprzęt RTV
*meble fornirowane i z litego drzewa

Gwarantujemy:
*wysoką jakość wykonania
*solidny montaż
*konkurencyjne ceny

Jeśli się zdecydujesz, dzwoń a nasz doradca przyjedzie i przedstawi naszą
ofertę dostosowaną do twoich wymagań

PROMOCJA !!!
Montaż i projekt gratis




Temat: Czy zapomniany szalet zablokuje remont Marszałk...
Projekt remontu wykonano z za biurka, a problem szletów jest duży.Zamienić je
na bary chińsko-wietnamskie czy zasypać??? Rajcy miejscy radzą kolejną
kadencję.Propanują zniżkę czynszu za umożliwienie korzystania z toalet w
restauracjach.A tu zasypać???Ludzie nie niszczmy tego co funkcjonowało!!!!



Temat: Koniec stacji benzynowej przy Potockiej
No i co z tego że nie ma stacji. I tak to skrzyzowanie będzie beznadziejne.
Dlaczego? No bo patrząc na dotychczasowe pomysły komunikacyjne w tym miejscu
nie wierzę żeby nagle olśniło kogoś kto jest za to odpowiedzialny.

Mam wrażenie że te wszystkie arterie komunikacyjne planowane są wyłącznie zza
biurka. Przeciez nikt o zdrowych zmysłach kto jeździ rano tamtędy do pracy nie
zaprojektowałby tak tego. Np. zupełnie NOWY projekt: skręt w prawo w Stołeczną
(aka Popiełuszki). Rekordowy korek sięgał dziś szczątków PKS Marymont. Ale nie
długość korka, a czas w nim stracony jest najbardziej depresyjny. Ten korek
praktycznie stoi jak autobus rusza z przystanku pod Halą aby jechać
Słowackiego: ma pierwszeństwo więc blokuje od razu całą kolumnę tych co chcą
jechac w prawo. Jeden autobus = jedna zmiana świateł. Niezła jazda: spróbujcie
panowie/panie projektanci od siedmiu boleści.

To tak jak przy remoncie ul. Słowackiego. Mielismy cichą nadzieje, że komus
przyjdzie do głowy aby konsekwentnie pociągnąć po 2 pasy w każdą stronę. Ale
nie - zrobili to po najmniejszej linii oporu, czyli DOKŁADNIE tak jak było, co
tworzy dokładnie takie same korki w godzinach szczytu.

Podobno o organizacji ruchu decydują ludzie z Żoliborza. Trudno mi w to
uwierzyć...



Temat: Ocena pomysłu krzesełko do pracy przy komputerze
Gość portalu: X napisał(a):

> sadze, ze pomysl jest b.dobry. Sama szukam teraz dobrego ergonomicznego
krzesla
>
> do biurka/komputera. Ale powinno miec jakies atesty, opinie ortopedow.
> Ja mysle, ze zapotrzebowanie jest i bedzie coraz wieksze, ze sprawa jest nie
> tylko przyszlosciowa, ale bardzo aktualna
> Czy jest juz jakis prototyp, czy tez zamierzasz skads sprowadzac?
oCZYWIŚCIE MAM projekt własnie przymierzam sie do wykonania na próbe kilku
sztuk zrobienia prezentacji ażeby zobaczyc czy w ogóle ten biznes ma szanse
bytu



Temat: MAJÓWKI CZ. III-czyli cdn.
Dołączam się do grarulacji!
Czupurek, Cytrynka, Graża - super super super i dzięki, że napisałyście!
Graża, dziękuję za opis porodu! Czy możesz jeszcze napisać, czy kazali Ci
leżeć nieruchomo po znieczuleniu? Wiem, że i tak ze względu na cesarkę
musiałaś leżeć, ale czy to znieczulenie też było wskazaniem? Ja się obawiam,
że po z.o. będą mi kazali leżeć plackiem przez 24 godziny.

No i co? Jestem następna w kolejce, a tu nic. Dzisiaj umyłam wszystkie podłogi
(szmatą na kolanach), poszłam do banku (pojechałam tramwajem!!!), następnie
umyłam jeszcze dwa biurka w domu + komputer, zrobiłam obiad, wytrzepałam
chodnik, zrobiłam zakupy. Skorzystałam z tego, że dzisiaj po wstaniu pęcherz
bolał mnie tylko trochę. Po zrobieniu tych wszystkich rzeczy padłam na pysk, a
jak się obudziłam to znowu mnie pęcherz bolał potwornie. I tylko pęcherz.
Chyba jestem nieodporna na forsowanie się...
Od jakiejś godziny trochę mnie pobolewa, ale bardzo słabiutko i tylko wtedy,
jak Ala się wierci (dzisiaj w tramwaju myślałam, że wszyscy się gapią na mój
żyjący własnym życiem brzuch).
Po wstaniu zrobiłam jeszcze wysiłek intelektualny i skończyłam projekt, może
to będzie kropla przepełniająca czarę?

Pozdrawiam Was serdecznie!
Bzikująca ze zniecierpliwienia Melassaa



Temat: Universum obniża opłaty
To Ci powiem jak jest w Poznaniu. Idziesz do kamieniarza, ten rysuje projekt i
wpisuje cenę. Oczywiście w tym momencie musisz nakłonić go do grzechu i wpisania
lipnej ceny, bo od tego, co wpisze kamieniarz musisz 10% zapłacić proboszczowi
za wydanie zgody na postawienie nagrobka. Proboszcz, czego mój rozum pojąć nie
może, nie jest zobowiązany do posiadania kasy fiskalnej. Pieniądze więc bez
pokwitowania z niebywałą gracją wsuwane są do szuflady biurka. Później stajesz
oko w oko z panią z urzędu skarbowego i dowiadujesz się, że gdybyś miał kwity od
proboszcza, to mógłbyś zwiększyć koszty poniesione na pochówek i tym samym
zapłacić niższy podatek od spadku. Jeśli takowy jesteś zmuszony zapłacić.
Może warto by powalczyć, by urządzenia fiskalne trafiły do parafii. Myślę, że
"Gazeta" ma w tym zakresie pełne pole do popisu.



Temat: Australia buduje nowe Jeepy
Gość portalu: lolek napisał(a):

> beda sie nazywac Quickly Kanguroo.a bagazniki beda te dziwactwa mialy pod
> podwoziem.
No i co w tym nadzwyczajnego ? Sa przeciez na topie produkcji swiatowej,jezeli
o motoryzacje chodzi .Projekt Trabanta,to im Ossi spod biurka ukradli.



Temat: Australia buduje nowe Jeepy
Gość portalu: Stan napisał(a):

> Gość portalu: lolek napisał(a):
>
> > beda sie nazywac Quickly Kanguroo.a bagazniki beda te dziwactwa mialy pod
> > podwoziem.
> No i co w tym nadzwyczajnego ? Sa przeciez na topie produkcji
swiatowej,jezeli
> o motoryzacje chodzi .Projekt Trabanta,to im Ossi spod biurka ukradli.
Zgadza sie,a rezyser tego plastykowego krazyciela szos nazywal sie Ginter
Trabantehr .



Temat: Matury: geografia kontra historia
to wszystko można było przewidzieć.
Naprawdę nie rozumiem, o czym teraz Gazeta pisze. O tym, że tak właśnie będzie
z rekrutacją wiedział każdy, kto edukację zna z praktycznej strony, a nie tylko
zza redakcyjnego biurka. Proszę sobie wyobrazić, co by było, gdyby tę nową
maturę wprowadzić obligatoryjnie 4 lata temu, jak tego chciał tragiczny
minister Handke i wicenaczelny gazety Pacewicz. Proszę sobie wyobrazic, jaki
wtedy byłby chaos, ile czasu maturzyści czekaliby na wyniki, jaka szaleńcza
byłaby rekrutacja. Gdy Łybacka zastopowała nową maturę na trzy lata, Gazeta
wypisywała o tym wszelkie możliwe bzdury, łącznie z nazywaniem przeciwników
nowej matury "miernotami". Ciekaw jestem, jak należałoby teraz nazwać
redaktorów azety, gdy okazało się, że miernoty miały rację. A jeszcze jakieś
trzy miesiące temu czytałem w Gazecie, że przeciwnicy Nowej Matury przekonją
się, że "nowa nie jest taka zła". Ciekaw jestem, czy kiedykolwiek przeproszą za
swe aroganckie stwierdzenia.
Nie jestem miłośninkiem Łybackiej i sld, ale wtedy mieli rację - trzeba było
tylko te maturę nie tyle odsuwać w czasie, co w ogóle jej projekt wyrzucić na
śmietnik, bo mimo paru pozytywnych asprkektów, to w ogóle jest pomyłka.



Temat: Prezydent Blair
A Marianek... mam dla ciebie 2 wiesci...
poza oczywiscie skromnym przypomnieniem, ze nie jestem azylantem...

Otoz robimy pewien powazny projekt wdrozeniowy z pewna firma...
od 1-go wrzesnia, nie zmienajac mojego biurka, przechodze na etat do tej
firmy...
1. pozytywne dla ciebie jest to o tyle, ze nie bedziesz mogl wiecej narzekac,
ze zyje tu na twoj koszt( niemieckiego podatnika)

2. pozytywne dla mnie jest to tu o tyle, ze przestajac byc "urzednikiem
publicznym" bede mogl tu na ekranie szczerze wygarnac, co mysle o takich ,
jak ty.

Dr. J.K.



Temat: Amerykańskie portale z ofertami pracy
"Bez miejscowego experience i referencji nikt go
nigdzie nie przyjmie."

Przyjmie. Na poczatku jednak tylko jako kreslarza. Potem to juz zalezy od
zdolnosci przebicia danej osoby.

".... architekci [...] tu nadzoruja bywa caly projekt od planu do zakonczenia
budowy"

To prawda. Choc to wlasciwie zalezy jacy architekci. Sa tacy, ktorzy nie
wychylaja nosa zza biurka i tylko kresla pod kierunkiem zwierzchnika.




Temat: Piotrkowska - zadaszonym bulwarem?
Piotrkowska - zadaszonym bulwarem?
A mnie ciekawi inna rzecz - skąd pomysł zapytania tego pana o jego zdanie? skąd
ton artykułu, w którym padają określenia typu: "chce"; i czemu ten pan ma mieć w
ogóle jakikolwiek wpływ na decyzję dotyczącą wyglądu ul. Piotrkowskiej, bo
zamówił projekt?
obywatel się znalazł. niech teraz co bardziej zamożniejsi właściciele także
zamówią i zarzucą nimi biurka w Urzędzie Miasta.

Ciekawe czy to nie jest tak, że "daszki" pasowac będą głównie do nowoczesnego
wyglądu pańskiej knajpki... a może po prostu ludzie wolą patrzeć w górę, na
piekne choć trochę zaniedbane kamienice, a nie w dól w okna Nescafe - i TO jest
problemem.
Nie zbyt trafne jest tez spostrzeżenie dotyczące młodych wracających z Anglii,
wie o tym każdy kto nie siedzi tylko i nie liczy pieniędzy w kantorku, a
przejdzie się od czasu ulicą patrząc w okna kawiarni, barów, restauracje. Sądzę
iż CUDNIE wyglądać będzie nad "daszkiem" ESPLANADA na przykład.
Przeszkadzają panu młodzi, którzy zarabiaja w Anglii (krytykować każdy może; to
takie łatwe), ale nie przeszkadzają pensjonarki wałęsające sie od kosmetyczki do
fryzjera? A argument na temat ochrony ich fryzur jest tyle wzruszający co
niedorzeczny.
Same "Daszki" nad częścią chodnika nie przyciągną kasiastych klientów, na pewno
natomiast przyciągną gołębie stada, kopulujące na "słupach podporowych",
"monitoringu". Byc może też na "nośnikach reklam".
Życząc podobnie trafnych pomysłow - pozdrawiam




Temat: Mieszkańcy osiedla Złotniki wpuszczeni w kanał
Do obecnego konsorcjum wykonującego inwestycje na Złotnikach nie można mieć
pretensji. Przejęli plac budowy po upadłej Hydrobudowie. Całe Złotniki były
rozwalone z każdej strony. Obecne ekipy pomału z tego bałaganu wychodzą. Widać
wyraźny postęp. Oby tak dalej. Ja osobiście mam najwięcej zastrzeżeń do
projektantów. Chyba cały ten projekt robili zza biurka albo dla kasy. Bo jak
można np. na krzyżówce ulic zaprojektować 6 studzienek kanalizacyjnych i
burzowych w dodatku wzajemnie się krzyżujących. Dla człowieka o zdrowych
zmysłach wystarczyłyby dwie. Albo wykopy na głębokości ponad 8 metrów wymagające
wbijania larsenów. Wystarczyłaby dodatkowa przepompownia i i można byłoby
prowadzić prace na głębokości
3 metrów. Itd., itp.. Ja osobiście życzę firmom wykonującym obecnie prace na
Złotnikach, tzn. firmie San-Bud, Hydrobiel i ATA, sprzyjającej pogody i dobrej
współpracy z mieszkańcami tak jak to jest na mojej ulicy Chęcińskiej. Pozdrawiam
serdecznie.



Temat: (meble na zamówienie)
(meble na zamówienie)
Meble
,,BOJKES” ADAM BOJKIEWICZ
TEL.0 693 106 116
Oferujemy
*zabudowa kuchni
*szafy wnękowe, przesuwne drzwi, garderoby
*biurka
*komody
*stoliki pod sprzęt RTV
*meble fornirowane i z litego drzewa

Gwarantujemy:
*wysoką jakość wykonania
*solidny montaż
*konkurencyjne ceny

Jeśli się zdecydujesz, dzwoń a nasz doradca przyjedzie i przedstawi naszą
ofertę dostosowaną do twoich wymagań

PROMOCJA !!!
Montaż i projekt gratis




Temat: W alei Kilińskiego lewoskręty na wyspie
ag64 napisał:
> 1.Przy tej okazji...itd.

No prosze! I przemyślał, i napisał to zupełnie za darmo. I to jak mądrze! Nie
jest potrzebny żaden wielki zespół za wielkie pieniądze by napisac to cos
co nie przystaje do rzeczywistości. Wystarczy wyjść zza biurka przez kogoś
kompetentnego, spojrzeć "na grunt", skonsultować i jest projekt.
Proste i dużo tańsze.
A tego umiejscowienia ścieżek rowerowych za chodnikiem dla piszycyh na
Armii Krajowej , Wyszogrodzkiej i innych - nie daruję! Przestawcie i
przemalujcie znaki tam się znajdujące. Piesi mają chodzić (i chodzą!!!!)za
szpalerem zieleni, a rowerzyści niech sobie jeżdża obok jezdni, bliżej jezdni.




Temat: Rower-power w Gostyninie
Uważam, że jest to projekt godny pochwały. Bardzo żałuję, że w Płocku nie ma
takich entuzjastów (głównie w Ratuszu), którzy popieraliby budowę ścieżek
rowerowych. W kampani wyborczej dużo się obiecuje, z realizacją jest gorzej.
Tak było w przypadku budowy podwieszanej ścieżki rowerowej pod starym mostem.
Niestety w trakcie remontu starego mostu stwierdzono, że jest to za drogie
przedsięwzięcie. A co z bezpieczeństwem rowerzystów. Nie ma gdzie jeździć po
Płocku, nie mówiąc już o przejeździe przez most. Proponuję, aby Urząd Miasta
Płocka zorganizował rajd rowerowy dla swoich pracowników na czele z
przedsiębiorczym Panem Milewskim, który poprowadziłby do Łącka bądź Soczewki
swoich pracowników. Nie wystarczy tylko mówić o turystyce zza biurka.



Temat: Droga Radom-Siczki-Pionki- Katastrofa!!!
Dla mnie to prowizorka
Niedługo postawią zakaz wjazdu samochodów powyżej 3,5 tony i problem się sam
rozwiąże.
U nas prawie zawsze robi się prowizorkę i nie myśli o przyszłości, zamiast
szerokiej 2-u pasmowej arterii z drogami dla rowerów (był kiedyś taki pomysł) i
chodnikami buduje się "coś" co za parę lat okarze się niewystarczjące. Znowu
następne pieniądze pójdą na projekt, przebudowę, wykup ziemi, szukanie
inwestora, itd. a koszty okażą się ogromne. A czemu nie można tego zrobić od
razu? Czy ci Panowie z władz, nie widzą i nie słyszą jak rozwija się
motoryzacja, ile przybywa samochodów, jak rozbudowuje się okolica, ile nowych
domów powstaje na tej trasie. Za 3 do 5 lat będą tam takie korki, że zaczną się
blokady dróg przez okolicznych mieszkańców, protesty, petycje do władz. A można
tego uniknąć, tylko trzeba spojrzeć trochę dalej, wychylić nos dalej za biurka,
poszukać środków (UE), już teraz inwestorów, kształtować przestrzeń i myśleć,
myśleć perspektywistycznie...



Temat: Szukanie nowej praxy
przed Swiatami daj sobie spokoj, zacznij w styczniu.
Ja tez musze poszukac, bedziemy we dwie, acha, jeszcze Sowa chyba
szuka wiec we trzy. na razie przy okazji przeszukiwania biurka ta
latarka co to, hehe, tez miala byc narzedziem w karierze(bynajmniej
nie detektywa ani wlamywacza), odnalazlam polkady papierzyskow z
jakichs moich poprzednich karier i musze sie za to wziac, znaczy
poszatkowac wszystko na paski.
ja regularnie co dwa lata rozczyniam inny projekt, wynajduje sobie
zajecie, ktore bardzo szybko okazuje sie nie dla mnie, ale glupio mi
sie do tego przyznac wczesniej niz po 20 miesiacach :))

ostatnio wymyslalam, ale to kompletna fantazja, ze ciekawie byloby,
powiedzmy tak na tydzien, czy miesiac, wskoczyc w buty kogos, kto
robi przesluchania i wyciaga od zbrodniarza dowody jego zbrodni
roznymi przemyslnymi trikami. polaczenie columbo i i good cop.Dynio
moglby byc ze mna do pary jako bad cop :)
oczywiscie w zyciu nie moge wyciagnac od nikogo zadnych zeznan

na razie, co sie nadaje do komedii, zglebiam tajemnice prowadzenia
domostwa, jak symultanicznie, od stacji do stacji, doprowadzic do
szczesliwego konca odkurzenie, upitolenie czegos, wywietrzenie ,
nawilzenie, zakwasu wyhodowanie, pazury jeszcze do tego zeby byly w
jakim takim porzadku. calkiem to fajne jest, very challenging :-O



Temat: Gdzie zapłacimy za parking
Bardzo trafne spostrzeżenie. Z mapy wynika również, że płatny
parking będzie utworzony na Nowomiejskiej i Legionów na odcinkach
sąsiadujących z PL. Wolności, gdzie "od zawsze" obowiązywał zakaz
zatrzymywania. Więc darmowych miejsc parkowania nie mozna było tam
urządzić, ale za kasę - owszem. Wniosek - projekt albo robiony zza
biurka a jesli nie to bardzo to pachnie "filozofią Kalego".



Temat: Znakologia stosowana
Tak naprawdę zdjęcie udowadnia co innego, mianowicie SPOSÓB podejmowania decyzji
o stawianiu znaków. Dalej na górce prowadzony był remont drogi, widać barierki.
W takich sytuacjach pożal się Boże "inżynier ruchu" zatwierdza projekt
organizacji ruchu. Oczywiście nakazuje ustawić żelazny zestaw: wszechobecną
czterdziestkę (na drodze szerokiej, wąskiej, krętej czy prostej zawsze
czterdzieści) i zakaz wyprzedzania. Oczywiście robi to zza biurka nie mając
zielonego pojęcia że takowy zakaz już tam jest! Kto by się fatygował sprawdzić
jak wygląda sytuacja w naturze, sztampa i już. Tylko podatnik i kierowca narzeka
jak na to patrzy. A jakby co to i tak kierowca nie dostosował !



Temat: kuchnia na wymiar
Wtej firmie Senator nie ma różnicy,gdzie montaż.Proponowała bym Ci,abyś
zadzwoniła tam,oni przyjeżdzają,mierzą,projektują,wyceniają na mierjscu
bezpłatnie.Mają też próbki frontów itp.Jak się zdecydujesz odrazu na laptopie
robia projekt ,umowa i gra ,maja tez raty.Pozdrawiam.Robilam u nich dużo
rzeczy,szafy,biurka,meble pokojowe no i kuchnir,rozne narozniki i jest ok.



Temat: na zamówienie
na zamówienie
Meble
,,BOJKES” ADAM BOJKIEWICZ
TEL.0 693 106 116
Oferujemy
*zabudowa kuchni
*szafy wnękowe, przesuwne drzwi, garderoby
*biurka
*komody
*stoliki pod sprzęt RTV
*meble fornirowane i z litego drzewa

Gwarantujemy:
*wysoką jakość wykonania
*solidny montaż
*konkurencyjne ceny

Jeśli się zdecydujesz, dzwoń a nasz doradca przyjedzie i przedstawi naszą
ofertę dostosowaną do twoich wymagań

PROMOCJA !!!
Montaż i projekt gratis




Temat: Reklamy dla idiotów.
Pracowałam kilka lat w agencji reklamowej, więc mam pogląd na sprawę także "zza drugiej strony biurka". Otóż ostateczny kształt reklamy zależy przede wszystkim od klienta, który za nią płaci. Pół biedy, jeśli klient jest otwarty na propozycje i umie słuchać rad fachowców od reklamy, którzy wybiją mu z głowy nietrafiony pomysł. Gorzej, jeśli trafiamy na takiego, który jest wprost zakochany w swojej wizji i nie da sobie wyperswadować, że pomysł jest lekko "od czapy". Ma być i już! Bo jak nie, to zabieram pieniądze i idę do konkurencji! Pieniądze są czasem duże - więc nie ma wyboru i robi się reklamę tak, jak klient chce (czasem uda się mimochodem jakiś drobiazg w tych "andronach" po drodze wyprostować... )
Wiele razy byłam świadkiem, jak przepadały doskonałe pomysły na reklamę. Klient zwykle ma do wyboru kilka opcji: pomysł, nazwijmy to, sztampowy, potem coś ze średniej półki oraz projekt oryginalny/szokujący/niespotykany. I niestety, często wybierane są te sztampowe, bo klient zwyczajnie się boi - że odbiorcy nie zrozumieją, że wyjdzie na dziwaka, że to zbyt oryginalne... Na szczęście miałam też do czynienia z kilkoma, którzy się odważyli; i potem opowiadali nam, że nie spodziewali się tak dobrego przyjęcia tej niestereotypowej reklamy.
Swoją drogą: w dzisiejszych czasach wymyślić dobrą reklamę jest naprawdę trudno; w końcu prawie wszystko "już było"...
"Future's made of virtual insanity"



Temat: Spoty na trzy kopyta
> niestety to co ogladamy w telewizji czesto jest wynikiem kompromisu agencji i
> pani od marketingu w wielkiej firmie

oraz badan na ktorych 10 lub 20 zdegustowanych pań Zoś i Kaź uwaza za stosowne
wszystko zbesztac (bo przeciez krytykanctwo jest nasz cecha narodowa) i uznac
ze przeciez najladniejsza jest szcezsliwa rodzina z dzieckiem, psem i kotem a
najwiekszym autorytetem jest pan w fartuchu (bardzo ladnie sparodiowal te
badania spot pasty do zebow)
czasem tez niezle na wyglad reklamy wplywa tz. badanie wenetrzne tz. wyzej
wspomniana pani od marketongu bierze projekt i wedruje z nim po firmie wsrod
swoich psiapsiolek, kolegow z dzialu it oraz pan sprzataczek. tu rowniez
wystepuje syndrowm koniecznosci powiedzenia czegos madrego. potem jeszcze pani
od marketingu poprawi headline, kolega zza biurka dorzuci madra uwage na temat
kolor/grafiki/castingu/lub czegokolwiek innego no i mamy nastepna cudna reklame
(w tv, na billboardzie czy w gazecie) od ktorej rzygac sie chce.



Temat: Supermagistrat stanie przy ul. Centralnej
Tak, siedziba KZK zdecydowanie wymaga rozbudowy.
Chcąc zbudować domek przy ulicy w Krakowie trzeba tylko w tej instytucji
uzyskać pięć "zgód": zgodę na przyłączenie do dróg lądowych, opinię przed
uzgodnieniem sieci uzbrojenia, uzgodnienie wjazdu, uzgodnienie ogrodzenia,
zgodę na wejście w teren. Oczywiście nie da się tych zgód dostać równocześnie,
to samo miejsce jest analizowane od nowa przez coraz to innych urzędników
którzy przecież muszą gdzieś mieć swoje biurka. Stąd pada decyzja - Rozbudować.
Wiec pierwsze pytanie czy trzeba rozbudowywać, czy może lepiej zrezygnować z
części samozapętlających się procedur.

Drugie pytanie to czy potrzebna jest centralizacja. Czy koniecznie mieszkańcy
chcąc załatwić zgodę na budowę ogrodzenia w Toniach i Przylasku Rusieckim
muszą to robić w tym samym miejscu? Może by jednak zrobić kilka "pod-ratuszy"
z których każdy obsługiwałby od A do Z mieszkańców jednej dzielnicy.

A trzecie pytanie jeśli już ratusz... Miasto Kraków powinno mieć ładny ratusz.
Zazwyczaj takie rzeczy załatwia się rozpisaniem architektonicznego konkursu. A
tutaj jak spod ziemi pojawia się jakiś gó..any projekt. W gó..anej
lokalizacji. Tylko pieniądze, które za to wszystko mielibyśmy zapłacić nie są
gó..ane.



Temat: meble na zamówienie...
meble na zamówienie...
Meble
,,BOJKES” ADAM BOJKIEWICZ
TEL.0 693 106 116
Oferujemy
*zabudowa kuchni
*szafy wnękowe, przesuwne drzwi, garderoby
*biurka
*komody
*stoliki pod sprzęt RTV
*meble fornirowane i z litego drzewa

Gwarantujemy:
*wysoką jakość wykonania
*solidny montaż
*konkurencyjne ceny

Jeśli się zdecydujesz, dzwoń a nasz doradca przyjedzie i przedstawi naszą
ofertę dostosowaną do twoich wymagań

PROMOCJA !!!
Montaż i projekt gratis




Temat: ludzie z pieczątką, w kitlach i garniturach
ludzie z pieczątką, w kitlach i garniturach
w piątek człowiek zza biurka przybił pieczątkę oznajmującą, że teraz jestem
winna bankowi tyle, że spłacać będę do końca życia

w poniedziałek człowiek z pieczątką zadecyduje, że dom jest mój

we wtorek człowiek w białym kitlu powie mi, czy będę żyła, czy czas mi umierać

w środę ludzie w garniturach powiedzą, czy dobrze poprowadziłam projekt

w czwartek będę wolnym człowiekiem




Temat: TK: Łatwiejsza legalizacja samowoli budowlanej
sokolasty napisał:

> Ale co ma do tego pozwolenie? Wyobrażasz sobie, że pan urzędnik
(o, pardon, Pan
> Urzędnik) z wysokości swojego biurka z fochem oznajmi Ci:
> - Brzydkie, gargamel, fe, nie wydaję pozwolenia, zabieraj to, ty,
ty, ty
> petencie ty!

W cywilizowanych krajach istnieja specjalne komisje dzialajace przy
urzedach miast, skladajace sie z architektow ktore opiniuja kazdy
projekt i albo zatwierdzja albo nie. tobie sie marza zepchniete dwie
szopy w calosc i nazwanie tego "willa"?



Temat: Stopa bezrobocia wzrosła w lipcu do 17,4 proc.

powinnismy stworzyc specjalny software dla polskiego rzadu,aby zza biurka mogl
swobodnie pobudzac gospodarke. jest to bardzo smialy i odwazny projekt
niespotykany gdzie indziej. o sorry, reczne sterowanie juz bylo. tylko co dalej.



Temat: Dom na wodzie
> czy interesujecie sie sztuka, archtektura? czytacie jakies pisma na ten temat
> ogladacie wystawy czy katalogi?

Tak. I wiemy ze w ich redakcjach projekt podany w taki sposob trafilby z biurka
redaktora prosto do niszczarki. Niestety.



Temat: Na dachu bunkra na pl. Strzegomskim powstanie a...
pytanie wcale nie jest naiwne
albowiem skierowane jest do konkretnego adresata w celu uzyskania jego odpowiedzi.
Zacznijmy od konca. W Berlinie, ani w całych Niemczech też tego nie potrafią. I
dam przykład. Zwycięski projekt realizacyjny na zabudowę Ptsdamerplatz został
okrojony estetetycznie przez odpowiedniego urzędnika z Bauamtu........, aby
dostosować to do okolicy. W Niemczech wszystko dostosowuje sie do okolicy. Przez
to, wszystko jest, praktycznie takie same w swoim wyrazie. Kompletny brak
szalenstwa, ponieważ Bauamt sie na to nigdy nie zgodzi.
Można twierdzić, że coś jest kiepskie, lecz są to prywatne, zupełnie
indywidualne przekonania, wynikające z własnych preferencji.........
Pytanie "jakie obiekty zasługują na realizację w przestrzeni publicznej" jest
równie naiwne, zważywszy choćby, na sposób zabudowy naszego niegdyś pięknego
miasta miasta (wystarczy spojrzeć na stare fotki Striegauerplatz i porównać to
ze stanem dzisiejszym). Naiwność powyższego pytania wynika z faktu, że u nas
każdy obiekt zasługuje na realizację, który to się przepchnie przez
biurka........... A biurka stoją tak jak kumple: z uczelni, od kart, tenisa,
golfa czy po prostu od wódy......... Taka jest okrutna prawda.
Więc, wybieranie projektów z pracowni uznanego artysty lub kupowanie ich
pokątnie od studentów, wcale nie jest równie chybione........., pod warunkiem,
że zdarzy się wybrać niezły projekt a wybierać nie jest miłośnikiem sztuki
nowosolskiej.
Te okropne ptaki na Swidnickiej wcale nie są takie straszne, ale oczywiście
wielu się nie będą podobać, ponieważ w Polsce panuje raczej etstetyka
nowosolska..............

A dyskusji w Niemczech o Potsadmer nie było żadnych. Niemcy są o tyle lepsze, że
urzędnicy nie czepiają się wszystkiego.......... a jedynie prawie wszystkiego.

Warto dyskutować, ale bez emocji i merytorycznie. W sztuce nie ma
usatysfakcjonowanych. W sztuce są mniej lub bardzie zadowoleni. Taki wymiar ma
sztuka.




Temat: [NEWS][USA]
Projekt ustawy z biurka gubernatora Marka Stanforda ustanowi nowe ułatwienia dla
cyklistów, zwłaszcza w czasach, kiedy szybujące w górę ceny paliw znacznie
uatrakcyjniły perspektywę zaparkowania samochodu i podróżowania rowerem.
W stanie [South Carolina - przyp. ja] około 482 tysięcy dorosłych wsiada
przynajmniej raz w miesiącu narower. Jedna z głównych osób popierających projekt
ustawy, Natalia Cappucio-Britt, główna dyrektor Koalicji Rowerowej Palmetto,
powiedziała, że taliczba będzie rosnąć. "Coraz więcej ludzi zacznie jeździć
rowerami. Wielu z nich będzie to robić z braku innego wyboru."
Projekt, który rozważa Sanford, ustanowiłby nowe reguły odnośnie tego, gdzie
mogą poruszać się rowerzyści i wyrzuciłby do kosza przestarzałe przepisy o
konieczności posiadaniaprzez rowerzystę dzwonka lub innego sygnału dźwiękowego.
Urąganie, dokuczanie lub rzucanie obiektami w rowerzystów stanie się
wykroczeniem karanym grzywną w wysokości przynajmniej 250 dolarów i do 30 dni
aresztu.
Tom Harriz, który jeździ w grupie w okolicach południowego hrabstwa Greenville,
mówi, że kierowcy powinni wiedzieć, że za dokuczanie rowerzystom mogą ich
obowiązywać wysokie kary. "Ludzie trąbią na nas przy mijaniu, bo są zirytowani,
że w ogóle tam jesteśmy. Niejednokrotnie rzucali w nas różnymi rzeczami."
Garry Smith, Republikanin z Simpsonville, powiedział że projekt ustawy, który
wspiera "upewnia rowerzystów, że na jezdni spotka ich równościowe traktowanie."
Projektustawy trafi do Sanforda, zapalonego rowerzysty, który obiecał "dokładnie
go przeczytać w najbliższych dniach", jak powiedział jego rzecznik, Joel Sawyer.
Niedozwolone stanie się blokowanie pasów rowerowych w jezdni przez kierowców.
Kierowcy będą musieli zachować "bezpieczną odległość umożliwiającą rowerzystom
manewry". Ci, którzy naruszą ten przepis i uszkodzą rowerzystę, otrzymają
grzywnę w wysokości do 1000 dolarów.
Projekt ustawy wymaga, aby rowerzyści sygnalizowali skręt, zwalnianie lub
zatrzymywanie, chyba, że potrzebują ręki w celu utrzymania równowagi.
Niestosującym się do tego przepisu grozi grzywna w wysokości do 25 dolarów.
Rowerzyści mogą jechać poboczem, ale nie są do tego zobowiązani. Muszą jeździć
pasami rowerowymi w jezdni, gdy te występują, z wyjątkiem wyprzedzania lub
wymijania obiektów. Jeżeli zamiast pasa rowerowego obok jezdni znajduje się
"rekreacyjna ścieżka rowerowa" [czyli prawie odpowiednik polskiej śmieszki -
dopisek ja], będą mogli legalnie jechać ulicą.




Temat: Płonące kosztorysy TVP
Płonące kosztorysy

Magda Nogaj2003-11-13, ostatnia aktualizacja 2003-11-13 21:37
- Telewizja Wrocław ukradła nasz projekt scenografii do
programu "Fakty" - twierdzą wrocławscy studenci Piotr Tomczak i
Damian Jasiński. Żądają odszkodowania. Zdaniem dyrektora ośrodka TVP
Ryszarda Nowaka to próba wyłudzenia pieniędzy
Wiosną wrocławski ośrodek Telewizji rozpisał konkurs na
scenografię "Faktów". Swój projekt wysłali m.in. Piotr Tomczak z
Akademii Ekonomicznej i Damian Jasiński, student informatyki.
Zwycięzca miał otrzymać 5 tys. zł. Telewizja nie rozstrzygnęła
jednak konkursu (co było zgodne z regulaminem), bo żadna z prac się
nie spodobała. - Bardzo się zdziwiliśmy, gdy zobaczyliśmy, że
wkrótce potem "Fakty" zmieniły jednak scenografię. Od razu rzuciło
nam się w oczy, że jest bardzo podobna do naszego projektu -
zapewnia Jasiński. Według niego obie scenografie mają taką samą
kolorystykę. - U nas jest 30 proc. zielonego i 70 proc.
niebieskiego. Telewizja tylko odwróciła te proporcje. My
wymyśliliśmy, że w tle za prezenterem będą koła, a oni
zaprojektowali okręgi. To naszym pomysłem jest kształt biurka i to,
że ma ono przezroczysty blat - wylicza informatyk.

Dodatkowo zginęła gdzieś oryginalna płyta CD z konkursowym projektem
obu studentów, którzy sugerują, że ktoś mógł mieć dostęp do
zawartości płyty. Oktawian Piżyk, koordynator konkursu we
wrocławskim ośrodku TVP, zapewnia, że projekty przez cały czas były
pilnie strzeżone, nie potrafi jednak wytłumaczyć, jak to się stało,
że telewizja zgubiła pracę Tomczaka i Jasińskiego. - Przez jakiś
czas nie mogliśmy znaleźć tego CD-ROM-u, ale odzyskaliśmy jego
zawartość dzięki naszym serwerom - zapewnia Piżyk.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 4 • Znaleziono 133 wyników • 1, 2, 3, 4