Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projekt promocji





Temat: Uwaga! Bardzo nie pokojący artykuł...
Uwaga! Bardzo nie pokojący artykuł...
<początek cytatu>

biznes.onet.pl/0,1176491,wiadomosci.html#v+
W ciągu najbliższych 10 lat na wzór francuskiego TGV ma powstać
superszybka kolej z Warszawy do Wrocławia - zapowiada "Głos
Wielkopolski". Trasa będzie biegła przez wielkopolskie miasta: Kalisz i
Ostrów, ale ma ominąć Poznań!

Gazeta proponuje: jeśli już rząd chce budować szybką kolej za miliardy
euro, to niech trasa z Warszawy do Wrocławia wiedzie przez Poznań, z
odgałęzieniem na Berlin.

Pociągi mknęłyby niczym francuskie TGV z prędkością blisko ponad 250
kilometrów na godzinę. Czas przejazdu z Wrocławia do Warszawy skróciłby
się z 4 godzin i 50 minut do 1 godziny i 40 minut - dodaje dziennik.

Projekt budowy został uwzględniony w Narodowym Planie Rozwoju (NPR) na
lata 2007-2013. Podzielono go na trzy etapy. Współfinansowanie
zadeklarowali marszałkowie województw dolnośląskiego i łódzkiego.

"Pierwsze słyszę o szybkiej kolei przez południową Wielkopolskę" -
zaznacza na łamach "Głosu Wielkopolskiego" Wojciech Jankowiak, dyrektor
Departamentu Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego. "Jeśli coś
takiego miałoby powstać, powinniśmy to umieścić w strategii rozwoju
naszego województwa. Tymczasem nic takiego nie ma. Budowa tej szybkiej
linii zakłada, że poznaniacy dojeżdżać będą do Kalisza i stamtąd
przesiadać się na superszybkie pociągi do Warszawy(!).

"To się mija z celem. Nie wyobrażam sobie, żeby za 10 lat budowano nowe
tory z Poznania do Kalisza, bo to się nikomu nie opłaci. Szlak z
Warszawy przez Poznań do Berlina jest zbyt strategiczny, żeby z niego
rezygnować" - mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" Piotr Rachwalski, prezes
Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei.

<koniec cytatu>

Komentarz maxxmana:
Lobby poznańskie wydaje się być rozmierzione perspektywą budowy szybkiej
kolei przez łódź i dlatego podaje historyczne argumenty by nową linię
szybkiej kolei wybudować na obecnych torach z Warszawy do Berlina czyli przez
Kutno i Konin z pominięciem... Łodzi.

Zastanawiające jest dlaczego tak bardzo im na tym zależy? Na pierwszy rzut
oka wydaje się, że chodzi o ich wygodę i snob. Ale po głębszym wczytaniu się
pojawia się opcja niezrozumienia, braku wizualizacji takiej linii. Przecież
wersja trasy przez Łódź z odgałęzieniem z Kalisza do Poznania i Wrocławia nie
dyskryminuje ŻADNEGO z miast, w przeciwieństwie do dyskryminacji Łodzi przy
opcji kutnowskiej. Tę sprawę trzeba wyjaśnić.

Niemniej, tak już to w tej Polsce jest, że o sukcesie decyduje nie mądrość,
ale przewaga siły. I dlatego należy się obawiać lobby poznańskiego bo może
przyjść czas, że lobby łódzkie będzie miało tej siły za mało. A to
oznaczałoby dalsze pogrążanie miasta na dalsze dziesięciolecia, nie
wspominając o trudniejszym losie NASZYCH DZIECI.

maxxman



Temat: Inwestycjom szkodzą przepisy i urzędnicy
Inwestycjom szkodzą przepisy i urzędnicy
Inwestycjom szkodzą przepisy i urzędnicy

Koncerny Hewlett-Packard i LG narzekają na opieszałość urzędników
Ministerstwa Gospodarki i Pracy (MGiP). Od ich decyzji zależy, czy firmy
zainwestują w Polsce ok. 120 mln USD.
Resort gospodarki zapowiada, że wprowadzi rozwiązania, które w przyszłości
usprawnią obsługę inwestorów.
"Spodziewaliśmy się szybkiego zawarcia z ministrem gospodarki umowy
dotyczącej naszej inwestycji. Minęło jednak kilka miesięcy i nie otrzymaliśmy
ostatecznej wersji tego dokumentu" - napisała do wicepremiera Jerzego
Hausnera Małgorzata Stachowicz, wiceprezes polskiego oddziału Hewlett-
Packard. List datowany jest 14 marca.
Podobne pismo skierował 15 marca do polskich władz Seong Ho No, szef spółki
LG Electronics Mława. Prosi o wytłumaczenie, dlaczego negocjacje z jego firmą
trwają kilka miesięcy i nie widać ich końca.
Koreański koncern LG chce rozbudować swoją fabrykę telewizorów w Mławie,
inwestując ok. 110 mln USD. HP chce zbudować za ok. 9 mln USD centrum usług
finansowych we Wrocławiu, w którym ma pracować ok. 1000 osób. Ani LG, ani HP
nie chciały z nami rozmawiać na temat problemów ze swoimi inwestycjami.
Za trudne decyzje
Narzekania HP i LG to skutek niewydolnego systemu obsługi inwestorów, którzy
mogliby otrzymać pomoc od państwa. W Polsce nie ma przepisów, które
pozwalałyby szybko załatwić z firmami takie sprawy. Jedyną możliwością
udzielenia wsparcia inwestorom jest program wieloletni, który musi
zaakceptować rząd. W proces ten zaangażowani są urzędnicy Rządowego Centrum
Studiów Strategicznych, Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji
Zagranicznych (PAIiIZ) oraz kilku departamentów Ministerstwa Gospodarki i
Pracy.
- Możemy działać tylko w obrębie obowiązujących przepisów, a na to potrzeba
czasu. Projekt umowy z LG jest już gotowy i czeka na podpis ministra. Sprawa
drugiego inwestora jeszcze nie jest zakończona, ale jesteśmy na finiszu tych
prac. Trudności w obsłudze HP wynikały m.in. z faktu, że założył nową spółkę,
która ma otrzymać pomoc - mówi Piotr Ciećwierz, dyrektor Departamentu
Inwestycji Zagranicznych i Promocji Eksportu w Ministerstwie Gospodarki i
Pracy.
Jego zdaniem obsługę inwestorów można jednak usprawnić. Wystarczy opracować
wzór umów, które polski rząd będzie podpisywać z inwestorami. Tak jest we
wszystkich krajach, które konkurują z Polską o pieniądze zagranicznych
inwestorów. Dzięki temu inwestor wiedziałby, na jakich zasadach i kiedy
otrzyma pomoc. Negocjacje ograniczałyby się jedynie do spornych kwestii, a
nie każdego zapisu. U Słowaków i Czechów inwestorzy mogą załatwić większość
formalności związanych z rozpoczęciem działalności oraz pomocą publiczną w
jednym miejscu - w agencji obsługującej firmy.
Co zrobią inni
Jeśli HP i LG nie zostaną profesjonalnie obsłużone, wybudują swoje zakłady w
innych państwach. Szwedzkie Volvo chce stworzyć w Polsce centrum usług.
Zastanawia się, czy nie kupić fabryki samochodów w Lublinie, i czy nie
zbudować fabryki autobusów we Wrocławiu. Koncern czeka na informację, jakiej
pomocy publicznej może oczekiwać. Bez skutku.
Podobnie jest z koreańskim Hankookiem. Koreańczycy zamierzają wybudować w
Polsce albo na Słowacji fabrykę opon za 500 mln USD. Podobne kłopoty czekają
Japończyków z koncernu Bridgestone. Przylecą oni do Polski w kwietniu, aby
szukać lokalizacji dla swojej fabryki opon za ok. 500 mln USD. Także nie
wiadomo, co im zaproponować. Hiszpański koncern Fagor chce rozbudować swoje
wrocławskie zakłady Wrozamet, inwestując 30 mln USD i zatrudnić w nich tysiąc
nowych pracowników. Do 10 marca chciał podpisać memorandum w tej sprawie z
polskimi władzami. Nie udało się tego zrobić. •

MARIUSZ PRZYBYLSKI

Źródło: "Rzeczpospolita" z 18 marca 2005r.






Temat: Ranking Perła Bałtyku - czemu Sopot tak mało?
Gość portalu: Makary napisał(:

>
> Matko Boska. Toc to stolica panstwa asprujacego do
> odgywania waznej oplitycznej i gospodarczej roli w UE, a
> ty czasem sama wiocha. (sroki Michal mam nadziej ze nie
> czujesz sie urazony)

Nie czuję się bo przecież od początku pisałem że Warszawie dalej do "unijnej
stolicy" niż Sopotowi do "unijnego kurortu".
To Ty byś się zdziwił, jakbyś przyjechał i pozwiedzał - w samym środku miasta
przy Pałacu Kultury - blaszane budy z "kupcami" handlującymi "mydłem i
powidłem" , podobnie na głownych ulicach, dużo "kupców" z łożkami polowymi,
brud. Ulice dziurawe jak szwajcarski ser. Brudne i niezbezpieczne kolejki
miejsko - podmiejskie(odpowiedniki SKM). Odrapane kamienice. Obok tego też
luksusowe nowe domy i bardzo ładne i czyste metro (ale tylko pół linii). Po
prostu mnóstwo kontrastów, ale za dużo jest tych złych rzeczy, przynajmniej
jak na miasto stołeczne.
>
>
>
> No coz owszem, ale moze w jakis sklepach, zakladach
> szewskich a nie ze straganow czy placakow.

To w Warszawie nieprędko te stragany znikną.
>
> O kawalek domku podpatrzylem jak bedzie taki jak ten
> fragment to.... bedzie na co popatrzec. Czy ukald jest
> onawiany? No co do tego ma powazne watpliwosci.
> Przypominam sprawe dworku, na Powstancow Warszawkich, czy
> niekonczaca sie sprawe placu zdrojowego.. Za to brawa
> oglnie za to ze wkoncu kots pomyslal i bedzie sie
> prawdopodbnie placilo tylko za wejscie na sam pomost
> mola. Wkoncy alejki beda calkowici drozne,a nie tak jak
> teraz trzeba ten kawalek robic miastem, alebo placic za
> wejscie.
>
> To miło że "krzywy dom" znajduje u Ciebie uznanie. Widziałem jego projekt -
wzorowany jest na budynkach arch. Gaudiego z bardzo reprezentacyjnej
metropolii unijnej - Barcelony. Dobrze że cos takiego powstanie w Sopocie.
Z Domem Zdrojowym - to wielka inwestycja i trzeba zapewne poczekać. Może nie
ma na tyle bogatych inwestorów? W Warszawie jest ten sam problem - od 15 lat
nie można zabudować ścisłego placu w Centrum - stoją tylko wyżej wspomniane
budy.

> tyle atrakcji i zero dobrej promocji. strach myslec. Co o
> daptaka sciezki rowerowej itd to wiekszoc przekonuje sie
> ze to jest jak przyjdzie predzej nieetety nie. A scieza
> rowerowa jest jak juz pisalem niedorobka. niestety (tak
> samo jak remonotwana ulica Armii Krajowej)
>
> Ja promuję Sopot wśród znajomych;))) Przeciez pisałem o codziennej reklamie
w Gazecie.O telwizyjnych festiwalach. W warszawskich dziennikach regionalnych
jak pokazywano gdzie mieszkańcy stolicy wypoczywają była zachęcająca relacja z
Sopotu.Nie wiem czy wiesz że polityk Andrzej Olechowski - kandydat na
prezydenta i Polski i ostatnio Warszawy mówił, że wzorem dla niego jest strona
internetowa Sopotu - bo tak dobrej Warszawa nie ma!
Poza tym - Sopot przecież jest powszechnie znany, jak Kraków czy Zakopane!A
turyści którzy nie wiedzą o atrakcjach mogą dowiedzieć się o nich w biurze IT
przy dworcu.Są mapy, są drogowskazy na mieście.
Natomiast uważam że najpilniejszą sprawą jest remont dworca - gdyż jest on
takim "pierwszym wrażeniem" - niezbyt dobrym.

> Gdanska Starowk? moze moze chociaz mam wrazenie ze poza
> dwoma trzema ulicami nie ma jakiegos kompleksu, tylko
> pojedyncze obiekty godne obejrznia.
>
Dużym kompleksem jest chyba cała Starówka? Poza tym dzielnica Oliwa wraz z
pięknym ZOO, Westerplatte i rejon nadmorski (Jelitkowo, Brzeźno).




Temat: analogi insuliny nie będą refundowane
Z ogromną uwagą przeczytałam dodatek do gazety
Rzeczpospolita „Cukrzyca – edukować, leczyć, liczyć”, który
opublikowali Państwo w piątek 11 września 2009r. Przedstawili
Państwo opinie i poglądy ekspertów oraz przedstawiciela Ministerstwa
Zdrowia – Marka Twardowskiego na temat właściwego leczenia cukrzycy.
Niestety zlekceważyli Państwo całkowicie zdanie pacjentów.
Przygotowali obszerny kilkustronicowy materiał
i pominęli opinie osób, których problem cukrzycy bezpośrednio
dotyczy. Czy Nasze zdanie nic dla Pana nie znaczy? Czy jako chorzy
jesteśmy ludźmi „gorszej kategorii” i nie mamy prawa decydować o
własnym leczeniu i uczestniczyć w dyskusji na temat prawidłowej
opieki medycznej?
Już od siedmiu lat słuchamy obietnic dotyczących wprowadzenia
analogów długodziałąjących na listy leków refundowanych. Na początku
roku Pani Minister Ewa Kopacz zapowiedziała, że analogi znajdą się
na liście leków refundowanych w lipcu br., a Pan Minister Twardowski
to potwierdził… My, ludzie chorzy na nieuleczalną chorobę,
uwierzyliśmy, że po latach starań RZĄD, który do tej pory był głuchy
na Nasze potrzeby, wysłuchał Nas i wreszcie przestaniemy być jedynym
krajem Unii Europejskiej, w którym te analogi nie są refundowane!
Niestety, na początku września Ministerstwo Zdrowia poinformowało,
że długodziałające analogi insuliny nie znajdą się na listach
refundacyjnych. W wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej,
przedstawiciel Biura Prasy i Promocji Ministerstwa Zdrowia
stwierdził, że na decyzję tę wpłynęły „w szczególności możliwości
finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia oraz doniesienia o możliwych
działaniach ubocznych stosowania jednego z długodziałających
analogów insuliny". Polskie Towarzystwo Diabetologiczne nie ma
jednak wątpliwości. Profesor Władysław Grzeszczak, prezes PTD
przypomina, że Europejska Agencja ds. Leków (EMEA), po wnikliwej
analizie przedstawionych wyników badań, podtrzymała swoją pierwotną
opinię o bezpieczeństwie długodziałających analogów insuliny.
Przeprowadzono ogółem, aż cztery analizy rejestrowe odnoszące się do
wspomnianych badań. Stwierdzono znaczne ograniczenia metodologiczne,
niespójność wyników oraz niemożność sformułowania wniosków
dotyczących potencjalnego związku między stosowaniem
długodziałających insulin analogów ze zwiększonym ryzykiem
zachorowania na nowotwory. Długodziałające analogi insuliny
otrzymały również pozytywne rekomendacje Agencji Oceny Technologii
Medycznych (dn. 8 grudnia 2008) świadczące
o udokumentowanej skuteczności, bezpieczeństwie i korzyściach
terapeutycznych
dla pacjentów oraz pełnej zasadności (również ekonomicznej)
umieszczenia ich w wykazach leków refundowanych. Warto też
zaznaczyć, że żaden z krajów Unii Europejskiej nie wycofał z listy
refundacyjnych analogów insulin długodziałających po doniesieniach o
domniemanym zagrożeniu kancerogennością.
Ponadto skandaliczne jest odmówienie pacjentom częściowej refundacji
leków. Projekt przewidywał przecież wprowadzenie refundacji analogów
insuliny ludzkiej do limitu wyznaczonego przez cenę insuliny
ludzkiej. Tak więc Państwo nie byłoby obciążone dodatkowymi kosztami
ponieważ pacjent z własnej kieszeni dopłacałby różnicę między ceną
obecnych leków, a droższymi analogami insuliny.
Jakie w tym przypadku ma być nasze odczucie jako Pacjentów? Od wielu
lat Nasze potrzeby są bagatelizowane i umniejszane. Decydenci
składają obietnice bez pokrycia. Kiedy wreszcie nasze głosy zostaną
wysłuchane? Nam chodzi tylko o jedno - o Nasze życie! Mamy prawo
do skutecznego i bezpiecznego leczenia, które ochroni nas przed
wieloma poważnymi powikłaniami. Przecież dzięki odpowiedniemu,
nowoczesnemu leczeniu nasza jakość życia może nie różnić się od
jakość życia osób zdrowych. Możemy przez wiele lat być aktywnymi i w
pełni wartościowymi ludźmi – uczyć się, pracować, realizować swoje
plany.
Chcemy mieć wybór i możliwości korzystania z najnowszych terapii,
które gwarantują nam bezpieczeństwo, chronią przed poważnymi
powikłaniami cukrzycy oraz pozwalają normalnie żyć!
Jestem świadoma ogromnej roli edukacji w profilaktyce cukrzycy i
cieszę się, że tyle miejsca poświecili , aby opisać korzyści płynące
ze stworzenia narodowego programu edukacji w cukrzycy. Jednak
potrzeba edukacji nie może stać się zastępstwem leczenia, które już
dziś może pomóc pacjentom. W związku z powyższym jestem oburzona, że
opiniotwórcza gazeta jaką jest Rzeczpospolita, zamieszcza materiał,
który jest jednostronny i pomija opinie Pacjentów. Przecież jako
dziennikarze powinni obiektywnie i rzetelnie przedstawić problem, z
jakim na co dzień zmaga się ponad 2,5 miliona Polaków.



Temat: Min. gospodarki torpeduje wrocławskie inwestycje!
Min. gospodarki torpeduje wrocławskie inwestycje!
Inwestycjom szkodzą przepisy i urzędnicy

Koncerny Hewlett-Packard i LG narzekają na opieszałość urzędników
Ministerstwa Gospodarki i Pracy (MGiP). Od ich decyzji zależy, czy firmy
zainwestują w Polsce ok. 120 mln USD.

Resort gospodarki zapowiada, że wprowadzi rozwiązania, które w przyszłości
usprawnią obsługę inwestorów.

"Spodziewaliśmy się szybkiego zawarcia z ministrem gospodarki umowy
dotyczącej naszej inwestycji. Minęło jednak kilka miesięcy i nie otrzymaliśmy
ostatecznej wersji tego dokumentu" - napisała do wicepremiera Jerzego
Hausnera Małgorzata Stachowicz, wiceprezes polskiego oddziału Hewlett-
Packard. List datowany jest 14 marca.

Podobne pismo skierował 15 marca do polskich władz Seong Ho No, szef spółki
LG Electronics Mława. Prosi o wytłumaczenie, dlaczego negocjacje z jego firmą
trwają kilka miesięcy i nie widać ich końca.

Koreański koncern LG chce rozbudować swoją fabrykę telewizorów w Mławie,
inwestując ok. 110 mln USD. HP chce zbudować za ok. 9 mln USD centrum usług
finansowych we Wrocławiu, w którym ma pracować ok. 1000 osób. Ani LG, ani HP
nie chciały z nami rozmawiać na temat problemów ze swoimi inwestycjami.

Za trudne decyzje
Narzekania HP i LG to skutek niewydolnego systemu obsługi inwestorów, którzy
mogliby otrzymać pomoc od państwa. W Polsce nie ma przepisów, które
pozwalałyby szybko załatwić z firmami takie sprawy. Jedyną możliwością
udzielenia wsparcia inwestorom jest program wieloletni, który musi
zaakceptować rząd. W proces ten zaangażowani są urzędnicy Rządowego Centrum
Studiów Strategicznych, Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji
Zagranicznych (PAIiIZ) oraz kilku departamentów Ministerstwa Gospodarki i
Pracy.

- Możemy działać tylko w obrębie obowiązujących przepisów, a na to potrzeba
czasu. Projekt umowy z LG jest już gotowy i czeka na podpis ministra. Sprawa
drugiego inwestora jeszcze nie jest zakończona, ale jesteśmy na finiszu tych
prac. Trudności w obsłudze HP wynikały m.in. z faktu, że założył nową spółkę,
która ma otrzymać pomoc - mówi Piotr Ciećwierz, dyrektor Departamentu
Inwestycji Zagranicznych i Promocji Eksportu w Ministerstwie Gospodarki i
Pracy.

Jego zdaniem obsługę inwestorów można jednak usprawnić. Wystarczy opracować
wzór umów, które polski rząd będzie podpisywać z inwestorami. Tak jest we
wszystkich krajach, które konkurują z Polską o pieniądze zagranicznych
inwestorów. Dzięki temu inwestor wiedziałby, na jakich zasadach i kiedy
otrzyma pomoc. Negocjacje ograniczałyby się jedynie do spornych kwestii, a
nie każdego zapisu. U Słowaków i Czechów inwestorzy mogą załatwić większość
formalności związanych z rozpoczęciem działalności oraz pomocą publiczną w
jednym miejscu - w agencji obsługującej firmy.

Co zrobią inni
Jeśli HP i LG nie zostaną profesjonalnie obsłużone, wybudują swoje zakłady w
innych państwach. Szwedzkie Volvo chce stworzyć w Polsce centrum usług.
Zastanawia się, czy nie kupić fabryki samochodów w Lublinie, i czy nie
zbudować fabryki autobusów we Wrocławiu. Koncern czeka na informację, jakiej
pomocy publicznej może oczekiwać. Bez skutku.

Podobnie jest z koreańskim Hankookiem. Koreańczycy zamierzają wybudować w
Polsce albo na Słowacji fabrykę opon za 500 mln USD. Podobne kłopoty czekają
Japończyków z koncernu Bridgestone. Przylecą oni do Polski w kwietniu, aby
szukać lokalizacji dla swojej fabryki opon za ok. 500 mln USD. Także nie
wiadomo, co im zaproponować. Hiszpański koncern Fagor chce rozbudować swoje
wrocławskie zakłady Wrozamet, inwestując 30 mln USD i zatrudnić w nich tysiąc
nowych pracowników. Do 10 marca chciał podpisać memorandum w tej sprawie z
polskimi władzami. Nie udało się tego zrobić. •

ja pier. 2/3 tych inwestycji ma byc zlokalizowane we Wrocławiu.Jak któras z
nich przepadnie przez tych ... to chyba tam pojade i ...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 4 z 4 • Znaleziono 147 wyników • 1, 2, 3, 4