Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projektowanie stron radom
Temat: O parkach raz jeszcze
O parkach raz jeszcze
Parki do urzadzenia
Zanim je zabuduja
Na liste rankingowa parkow, ktore maja byc utworzone w pierwszej kolejnosci, wprowadzono 11 nowych parkow, w tym 6 rzecznych. Teraz wladze miasta maja problem, jak uchronic je przed zabudowa.
Wiele parkow, ktore zostaly wytypowane do utworzenia, znajduje sie czesciowo na terenach prywatnych. Ich wlasciciele woleliby, aby powstaly tam bloki, a nie rosly drzewa. Tak jest np. nad potokiem Rozrywka na Pradniku Czerwonym. Deweloper planuje wybudowac tam wiezowiec, w miejscu - gdzie mialby powstac jeden z parkow rzecznych. Odleglosc od rzeczki bedzie wynosic kilkanascie metrow. Aby zablokowac zabudowywanie terenow planowanych jako parki, nalezaloby przygotowac szybko plany zagospodarowania. - Nalezaloby sprawdzic, na ktorych terenach planowanych jest najwiecej inwestycji i tam w pierwszej kolejnosci sporzadzic plany - proponowal radny Kajetan d'Obyrn na posiedzeniu Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Srodowiska Rady Miasta.
Na liscie rankingowej parkow, utworzonej przez Wydzial Gospodarki Komunalnej i Ochrony Srodowiska Urzedu Miasta, nowe parki to: park Ruczaj, Kliny-Zacisze, "Fort Skotniki" i Kamieniolom Tyniec oraz park Kurczaba. Pojawily sie tam takze nowe parki rzeczne: Nadwislanski, Pychowicki, Rudawa-Mydlnicka, park rzeczny Dlubni, Ludwinow oraz Aleksandry II (przedluzenie istniejacego parku Aleksandry).
Niektorym radnym nie spodobala sie jednak ta lista. Radny Andrzej Stypula zauwazyl, ze z prawie 30 parkow, ktore znalazly sie na liscie rankingowej, 10 znajduje sie na terenie Dzielnicy VIII (Debniki). - Jaki jest sens tworzenia list rankingowych, skoro wychodza z tego takie kurioza - zastanawial sie radny. Malgorzata Mrugala, dyrektor Wydzialu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Srodowiska Urzedu Miasta, przypomniala, ze radni zaakceptowali kilka miesiecy temu ustalone kryteria; brano wowczas pod uwage m.in. to, czy w poblizu sa inne tereny zielone, a takze liczbe mieszkancow, ktorzy mogliby wypoczywac w projektowanym parku, i strukture wlasnosci (najszybciej uda sie urzadzic parki na terenach gminnych).
Przy ustalaniu listy rankingowej parkow rzecznych liczyly sie rowniez takie kryteria, jak: stopien czystosci wody i polozenie rzek wzgledem stron swiata. Najwiecej punktow otrzymaly te, ktore leza na kierunku polnoc-poludnie, poniewaz na tych kierunkach wieja watry slabe i rzadkie, a parki rzeczne maja miec nie tylko funkcje rekreacyjna, ale takze przewietrzac miasto.
(AM)
Temat: Na autostradzie nikt nie straci-wątek dla Komagane
Na autostradzie nikt nie straci-wątek dla Komagane
Na autostradzie nikt nie straci
Radni Włoch apelują do miasta i rządu o wykupienie większego terenu pod trasę
A2. Mieszkańcy nie chcą żyć w bezpośrednim sąsiedztwie drogi.
Radni dzielnicy Włochy starają się, by wykupiony pas ziemi pod przyszłą
południową obwodnicę Warszawy był szerszy. Wszystko po to, by ludzie, których
domy będą najbliżej ruchliwej trasy, nie musieli tu mieszkać. I by za
pieniądze, które dostaną od rządu za swoje posesje, mogli kupić mieszkania lub
domy w innej części Warszawy. Radni podjęli już stosowną uchwałę, którą
zobowiązali oficjalnie zarząd dzielnicy, by ten skierował prośbę w tej sprawie
do prezydenta Kaczyńskiego oraz do Rady Warszawy.
Budowa przedłużenia autostrady A2 przez południe stolicy ma ruszyć w przyszłym
bądź w 2007 roku. W minionym tygodniu rozpoczął się wykup gruntów pod
inwestycję.
Tymczasem radni Włoch chcieliby, aby wykupiony został grunt całego osiedla
Załuski: od ulicy Sworzniowej do granicy Warszawy przebiegającej ulicą
Finałową. Poszerzone korytarze wykupu dotyczyć miałyby też obu stron ulicy
Katalogowej. – Nie chcemy, by zabudowa mieszkaniowa znajdowała się w
bezpośrednim sąsiedztwie projektowanej trasy ekspresowej – wyjaśnia Robert
Szaniawski, rzecznik Włoch.
Zarząd Warszawy zapowiada, że będą nakłaniać odpowiedzialną za wykup gruntów
Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, by spełniła prośbę mieszkańców
Włoch.
Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA, zapewnia, że wniosek zostanie
szczegółowo rozpatrzony. – Nie chcemy, by choć jeden warszawiak poczuł się
stratny w związku z budową przedłużenia A2. Dlatego wszędzie tam, gdzie będzie
trzeba, postaramy się wykupić więcej ziemi, by ludzie nie żyli tuż obok trasy
– zapewnia Maciejewski.
Autostrada A2 ma dotrzeć do zachodniej granicy Warszawy w 2008 roku. W
Konotopie (granica Ursusa) powstanie rozjazd w dwóch kierunkach: na południe,
przez Włochy, Ursynów, Wilanów i Wawer, oraz na północ – przez Bemowo (wzdłuż
ul. Dywizjonu 303)do Trasy AK. Budowa trasy południowej pochłonie ponad trzy
mld zł, północnej – ponad półtora mld zł. Wydatki pokryje budżet państwa.
Data: 2005-06-13
Temat: Budżet Krakowa 2007
Budżet Krakowa 2007
....................
Prezydent miasta przedłożył Radzie Miasta (właśnie wybranej) i Regionalnej
Izbie Obrachunkowej projekt budżetu na rok 2007 (zgodnie z przepisami musi to
uczynić do 15 listopada). Nowo wybrani radni zajmą się nim zaraz po
rozpoczęciu kadencji.
Projekt przewiduje, że dochody miasta wyniosą ponad 2,546 mld zł, czyli o 18
procent więcej niż w 2006 roku (w stosunku do planu na 1 stycznia). Z kolei
wydatki gminy oszacowano na 2,760 mld zł, czyli o 17,5 procent więcej w
stosunku do planu z roku 2006. Wydatki bieżące mają wynieść 2,135 mld zł (16
procent w stosunku do 2006 roku), a majątkowe 625 mln zł (w tym roku po raz
pierwszy w budżecie nie ma dotacji dla Miejskiego Przedsiębiorstwa
Komunikacyjnego, w związku z reorganizacją zarządzania transportem
publicznym). Wydatki majątkowe przeznaczone są na inwestycje (zaplanowano na
nie więcej o 21 procent niż w 2006 roku), z czego na najważniejsze inwestycje
strategiczne 480 mln zł (70 procent więcej niż w 2006 roku).
Wskaźnik zadłużenia projektuje się utrzymać na poziomie 58,5 procenta, gmina
chce "ciągnąć kredyty na wysokość" 389,9 mln zł, natomiast na obsługę i
spłatę zadłużenia planuje wydać 186,6 mln zł. Skumulowane zadłużenie gminy ma
wynieść 1,496 mld zł.
Wśród inwestycji strategicznych najwięcej pieniędzy pochłoną
zadania "Krakowski szybki tramwaj" - ponad 200 mln zł (chodzi m.in. o
przebudowę ronda Mogilskiego oraz budowę linii tramwajowej do Krowodrzy),
sterowanie ruchem - 22 mln zł, układ komunikacyjny po zachodniej stronie
Krakowskiego Centrum Komunikacyjnego - 23 mln zł. 15 mln zł ma być
przeznaczone na budowę i rozbudowę ulic (m.in. ul. Kuklińskiego oraz
przedłużenia ul. Meissnera), 31 mln zł na poprawę układu komunikacyjnego
(m.in. budowa estakady nad rondem Polsadu), 6 mln zł na przebudowę Małego
Rynku, 11,7 na modernizację stadionu Wisły, 42,5 mln zł na budowę hali
widowiskowej w Czyżynach, 20,7 mln na budowę Młodzieżowego Centrum Edukacji i
Sportu, 5 mln zł na dokończenie budowy pawilonu "Wyspiański 2000". (WT)
............................
ani słowa o "osiedlu"
Temat: Nie będziemy mocarstwem, bracia
hummer napisał:
> Dlaczego USA tak torpedują powstanie Europejskich Sił Szybkiego Reagowania i in
> nnych europejskich struktur wojskowych. Wtedy okazało by się np. ile warte są G
> ripeny. Tylko co by było jakby wyszło, że są one dużo lepsze od F-16 :-)
**********************************
Z Grippenami, jak wiesz, jest poważny kłopot. Można jej przezbroić, zatankować i
naprawić nawet w wiejskiej stodole. No i mogą stać pod chmurką. F-16 natomiast
wymagają klimatyzowanych hangarów, bo inaczej same się rozlecą.
O wartościach bojowych nie będę dyskutował, jednak da się zauważyć, że Grippeny
były projektowane dla tej strefy klimatycznej, a F-16 raczej do biura. Ma to
chyba coś wspólnego z zacytowanym przez Ciebie artykułem z Polityki.
Pomijając kwestie techniczne, to USA boleśnie doświadczyły braku zaangażowania
bogatszych krajów Europy oraz NATO w konflikcie irackim. Nie było gdzie upłynnić
nadwyżki uzbrojenia. Europejskie struktury wojskowe będą mniej podatne na
lobbing amerykańskich polityków związanych z koncernami zbrojeniowymi. Przed
interwencją w Iraku, niektóre mniej zależne media zwracały uwagę na spore
zainteresowanie United Defense i Carlyle Group rejonem Bliskiego Wschodu.
Pojawiły się sugestie, ze iracka ropa jest celem drugrzędnym. Głównym celem było
umieszczenie w Iraku zakładów zbrojeniowych, które miały produkowac broń dla
uczestników konfliktów w tym gorącym rejonie. Największa ambasada amerykańska na
świecie powstała w Iraku i jej głównym lokatorem został Negroponte, kojarzony ze
szwadronami śmierci w Salwadorze i Nikaragui. Przez czysty przypadek w radach
nadzorczych obu koncernów zasiada nie kto inny, jak ojciec obecnego prezydenta,
były prezydent USA i były szef CIA, którego złośliwi dziennikarze posądzają o
to, że przyczynił się do wywołania wojny irackko-kuwejckiej, którą później
wygrał. Obecną interwencję postrzegają, jako próbę dokończenia interesów,
których tok zakłócił dwiema kadencjami kochanek panny Levinsky.
Skłócanie i sprzedaż broni wszystkim stronom lokalnych konfliktów to całkiem
niezły insteres, nieprawdaż?
Temat: WYJAZD NA PUŁAWSKĄ - Gdzie jest nasza Pani Sołtys?
eartur napisał:
>
> A ja kieruje wprost pytanie do Pana "Ordyla". Swego czasu powatpiewalem w
> napisy na sztandardach samorzadowcow a propos Metra przez Kabaty...
> Dzieje sie cos w tej sprawie? Czy to typowa kielbaska wyborcza, ktora zostala
> zjedzona na grillu po zwycieskich wyborach?
> Nie pytam ze zlosliwosci - ale z nie wiary w ten kosmiczny pomysl. Co
Pan/Pana
> Komitet zrobiliscie do tej pory.
niewiele
Gdyby ow metro bylo, pewnie pol Mysiadla dary
> by Panu skladaly...
dzięki nie są mi potrzebne
>
> po-zdrowka,
> A.
>
> Pozwole sobie zacytowac obruszonego wowczas rozmowce tego watku pana O. (z
> archiwum tegoz forum):
> "forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=23670&w=49324295&a=49515166
> Jak będzie metro wszyscy będziemy się cieszyć
nie zmieniłem zdania
> -
> Nie rozumiem tych zarzutów. wszystko można sprowadzić do absurdu.
>
> Czy malkotenci wolą się przebijać puławską?
mamy kolejne osiedla MH mamy kolejne inwestycje,trzeba więc myśleć o
rozwiązaniach alternatywnych. Problemy rozwiąże komunikacja publiczna tylko
trzeba w nią inwestować.
Problemy są W-wa nie jest zainteresowana w inwestycje poza warszawskie a gminy
ościenne nie inwestują w ZTM warszawski, więc się nie mogą dogadać. Nierozumiem
że mamy pełna prywatnych przewoźników a transport publiczny się nie rozwija.
Budowa Metra jest dużym problemem dla Kabat czy jest szansa to ominąć? Poziom
wódgruntowych może się groźnie obniżyć z drugierj strony widziałem
projektowane wokół oisiedla mieskzaniowe które też będą zagrażać lasom.
Potrafimy się zmobilizować w sprawie Rospudy a nasze lokalne sprawy nas nie
interesują.
Rada sołecka nie zajmuje się metrem i nie sądzę aby się tym miała zająć więc
jeśli powstanie to nie dzięki mnie.
Zdrówka
Ps Zadzwonię jutro do p. Słowika równiez do kilku innych osób to mogę zrobić.
Temat: Krok do katastrofy na wiadukcie przy Dworcu Gda...
> Czy coś się ruszyło od
> tamtego zebrania?
niestety niewiele…
Odbyłem jedną rozmowę z dyr. miejskiego wydziału Inwestycji, zaś szef komisji
infrastruktury - nieoceniony Adam Kalinowski, przekazał zebrane uwagi nt.
projektu remontu wiaduktu tzw. górze..
Niedługo zwrócimy się z pytaniem czy uwagi żoliborskiej rady zostały
uwzględnione.
Dlaczego projektanci chcą zlikwidować 50 metrowy kawałek zielonego skweru jakim
jest fragment skarpy wokół schodów prowadzących od strony Dymińskiej na
wiadukt? Na to pytanie jakoś nikt jeszcze nie udzielił mi odpowiedzi.
Co do projektu przebicia ulicy Rydygiera do Krajewskiego. Rozumiem Pani
niechęć do zwiększonego ruchu samochodów pod swoimi oknami ale ta inwestycja
wydaje się być przesądzona. Na osłodę dodam że nie nastąpi rychło…
Ta 7 metrowa arteria (taką szerokość ma projektowana Rydygiera) powstanie
jednak dopiero po rozwiązaniu wiaduktowej kwestii. Budowa tej ulicy ruchu
lokalnego będzie finansowana przez „budżet” dzielnicy, zaś wiadukt to budżet
miasta.
Wydaje się że również w tej kwestii dobrze by było by decydenci zasięgali
opinii mieszkańców a przynajmniej próbowali wyważyć racje „mieszkanki”
I „automobilisty”
Powtarzam jednak, że budowa tej ulicy nie wymaga cofnięcia nowego przyczółka
wiaduktu aż do osi ulicy Dymińskiej. Toć i taniej by było (mniej ziemi do
wywiezienia, mniej opłat za wyrwane drzewa i mniejszy koszt budowy betonowej
konstrukcji) i ciszej. Myślę, że projekt w mniejszym stopniu ingerujący w
otoczenie byłby i tańszy i społecznie bardziej akceptowalny.
Pozdrawiam I biegnę na dyżur radnego.. (poniedziałek 16-30 do 18)
Grzegorz Hlebowicz
Temat: lecsokole.pl
frags napisał:
> lomiankowiczu:
>
> - jesli chodzi o kino, opcja kina w ICDS odpada. Marzy mi się małe kino
zdobrym
> nagłośnieniem, sprzętem itp, a nie sala zaadaptowana na potrzeby kina ad hoc.
Przecież "to coś" w ICDSie było projektowane między innymi pod kino - widzę u
Ciebie zwątpienie w geniusz Sokoła!
Parę baniek na salę i projektor poszło!
> - kwestia wjazdu jest ważna i nad tym bym się zastanowił. Jeśli będzie wjazd z
> Jeziornej, a mam informacje, że w ostateczności jest planowany - z pewnością
się ucieszę.
O!!!
Skąd masz takie informacje?
Przecież jak na razie Kościelna Droga to kreska w starym studium w absurdalnym
miejscu. Jak znam parametry drogi zbiorczej- nie ma szans na wjazd z Jeziornej.
>Po drugie nawet bez owego wjazdu Kościelna Droga odciąży ruch na
> Warszawskiej.
Jakim cudem ma odciążyć Warszawską?
Przecież ma się kończyć na Brukowej!
>Inna sprawa, z czym się zgadzam to to, że i tak wszystko wpadnie
> do jednego "worka" korkując się na Pułkowej.
Po co się martwisz Pułkową?
Zanim dojedziesz do Pułkowej postoisz i na Warszawskiej i na Kościelnej Drodze
i na Brukowej i na Kolejowej.
>
> Pozostają chodniki i hipermarket, na nie też liczę. Poprowadzenie zbiorczego
> ruchu Kościelną Drogą ma sens o tyle, że wtedy zostanie odciążona Warszawska i
> będzie mozna wokół niej stworzyć chodniki, a może coś na kształt centrum
> Łomianek. Jej znaczenie jako głównej arterii dla mieszkańców Łomianek po tej
> stronie Kolejowej zmaleje.
Już można to robić! Kościelna Droga nie jest do tego potrzebana.
Skąd wziąłeś tą bzdurę? Od Sokoła?
Myślałem że jesteś odporny na jego propagandę!
Obrzydliwa Warszawska jest najlepszą wizytówką nieudolności Sokoła i Rady
Miasta.
Jak widać są ludzie którym to nie przeszkadza- pewnie takie mają poczucie
estetyki. Patrząc na posesję Sokoła wcale się nie dziwię, że jemu bajzel na
Warszawskiej nie przeszkadza. Nie chciałbyś mieć Sokoła za sąsiada-zapewniam
cię! Widok niewiele lepszy niż u twoich sąsiadów.
>
Temat: Wechta Mieszka I - będzie rozbiórka?
Gość portalu: Eric napisał(a):
> A gdzie jest napisane że miejsca parkingowe wokół należą do SM Winogrady i
> konkretnych spółdzielców?? Mają abonament?? Wykupili te miejsca? Czy teraz
> sprawdzają czy parkują tam wyłącznie mieszkańcy Spółdzielni?? Więc argument o
> tym, że mieszkańcy Wechty zajmą ich miejsca parkingowe jest chybiony, bo
> mieszkańcy SM nie są właścicielami miejsc parkinogwych. A poza tym - będzie
> tak, że zaparkuje ten kto pierwszy znajdzie miejsce parkingowe.
> Ja też tam kupiłem mieszkania właśnie dlatego, że nie mam samochodu i chce
mieć
>
> dobry dojazd do Centrum. Poza tym po przeciwnej stronie ulicy są parkingi
> strzeżone - czy żeby tam zaparkować też trzeba być członkiem SM Winogrady??
SM
> zachowuje się jak pies ogrodnika - nie mogą przeżyć że Wechta przebił ich
> ofertę i kupił tą działkę.
> Problem jest taki, że jak w latach 70 projektowano Osiedla Winogradzkie do
> głowy nie przyszło projektantom, że kiedyś samochody będą dobrem tak
> powszechnym - stąd koszmarne wąskie uliczki na winogradzkich osiedlach i brak
> parkingów. Wystarczy spojrzeć na sąsiednie osiedle Zwycięstwa - parking
> strzeżony zrobiono w szczerym polu naprzeciw kościoła (kiedyś było tam
boisko)
> + na częsciowo odzyskanym placu budowy przy Połabskiej).
> Jak budynek pójdzie do rozbiórki zapłaci za to miasto - w końcu WECHTA nie
> uprawia samowolki, tylko buduje na podstawie ważnych decyzji
administracyjnych.
>
w chwili obecnej developer jest zobowiazany do budowy miejsc parkingowych do
danej inwestycji w ilości zgodnej z uchwała danej Rady Gminy - w tej chwili
rzeczywiście w Polsce wynosi ona CONAJMNIEJ jedno miejsce parkingowe na jedno
mieszkanie. Dlaczego niby naruszenie tego przepisu nie miało skutkować
określonymi (niestety dla kupującego przykrymi) konsekwencjami?
p.s.
poza tym nie przestrzeganie powyższych przepisów prowadzi do patologii,
stwainaia samochodów wszedzie bez ładu składu - no i oczywiście utrudnia życie
dotychczasowym mieszkańcom (przykład Howell na Naramowicach)
pzdr.
Temat: Francja. Polska zabolała Francuzów
re:
> Ja nie przepadam. Francja zawsze umierala z milosci do Rosji i ZSRR,
- Czy cala Francja, czy tylko jej czesc? Jesli tylko jej czesc, to jaka?
...Czy czytal pan Pawel de Coustine'a "Listy z Rosji"? Jaki byl stosunek
Francji do sprawy restoracji panstwa polskiego w 1918 r.? Jaki byl stosunek
Francuzow do Rosji podczas wojny polsko-sowieckiej w 1919-21 r.? Jaki byl
stosunek Prezydenta de Gaulle'a do Rosji? Po czyjej stronie byla Francja w
czasie Zimnej Wojny? Jaki byl stosunek francuskiej elity intelektualnej do
opozycji antykomunistycznej w Polsce? Jaki byl stosunek Francuzow do
Solidarnosci?
re:
> wyszlismy jak idioci na Fracuskim krolu i Napolenie.
- Dlaczego?
Przy okazji, kto nam kazal, lub kto nas zmusil np. przylaczyc sie do Napoleona?
re:
>Polska zawdziecza USA plan
> Wilsona i obalenie zelaznej kurtyny
- Polska "zawdziecza" rowniez Ameryce oszukancze wciagniecie Polski do
morderczej wojny z Niemcami w 1939 r., oddanie Polski Sowietom w Jalcie
(Amerykanie nie musieli tego robic, a jednak zrobili - jak pan mysli,
czemu?),plan nuklearnego unicestwienia Polski w czasie Zimnej Wojny, bezkarny
rasizm wobec polskich imigrantow w Stanach Zjednoczonych, ktory trwa do dzis,
okradanie Polski przez ambasade amerykanska w Polsce pod pozorem oplat
wizowych, wykorzystywanie Polski w Iraku, ktore kosztuje Polske do tej pory
kilkaset milionow zlotych, oraz do amerykanskich rozgrywek antyeuropejskich (to
na spolke z Anglia, innym "przyjacielem" Polski)....
re:
>(a Fracja jeszcze wiecej, bo dwukrotne
> zwyciestow nad niemcami, plan Marshala a miejsce w radzie bezpieczenstwa...).
> Niestety to narod zadufanych bufonow, ktorzy cokolwiek by sie nie dzialo w
> historii przypisuja to na wlasna chwale (popatrzmy na 2 wojne swiatowa:
zalosna
> przegrana, kolaboracja, a potem przypisywanie sobie zaslug i nawet strefa
> okupacyjna Niemiec (slyszalem, ze nawet mundury dostali od amerykanow).
- Najwyrazniej slabo zna pan PRAWDZIWA historie Drugiej wojny. To
francuskie "zwyciestwo nad Niemcami," "przypisywanie sobie zaslug," etc. to
byly elementy zimnowojennej propagandy. Bardzo wielu Francuzow, moze wiekszosc,
pamietalo Druga Wojne inaczej.
Co do bufonady, to czy nie projektuje pan polskiej cechy na Francuzow?
Czy mieszkal pan dluzszy czas we Francji, lub zna osobiscie wielu Francuzow?...
Temat: Co ile wymieniac olej ?
1. Olej wymieniac tak czesto jak zaleca producent SAMOCHODU.
2. Wlewac olej o takiej klasie jakosciowej (API albo ACEA) jaka zaleca
producent SAMOCHODU.
3. Kolor starego (zlewanego) oleju nie ma nic wspolnego z jego wlasciwosciami
smarnymi. To przesady z dawnych lat.
4. Przy zmianie oleju, wymieniaj zawsze filtr oleju i uzywaj filtrow MARKOWYCH,
dobrej jakosci. (Nie koniecznie tych asygniwanych logo producenta samochodu.)
Zatkany filtr nie filtruje oleju. Czarny olej, ..."mowi to Panu cos"??
5. Moda w Ameryce na zmiany oleju co 3000 mil pochodzi z dawnych czasow i
przyzwyczajen kierowcow do olejow JEDNOSEZONOWYCH (mono-grade) and nie
WIELOSEZONOWYCH (multi-grade), czyli zmian przed zima i przed latem. Powiem
Wam w tajemnicy, ze zadna z firm produkujacych oleje nie jest zainteresowana
zmiana tego stereotypu na tamtym rynku. Olej za to kosztuje peanuts. Europa
ma inne przyzwyczajenia, ale to nie temat watku.
6. Do 1968 Mustang, jaki wlejesz olej? A do 1956 Chevy Pick-up? TYLKO oleje
jednosezonowe (zadnych syntetykow czy olejow 0W-XX ), bo do takich wtedy
silnikow projektowano oleje!
7. Warunki eksploatacji samochodow w Ameryce sa inne niz w Europie czy w
Polsce. Inne sa wiec przebiegi. W Ameryce czesto nie jezdzi sie samochodami,
ktorych nie oplaca sie naprawiac. Jest to czysty rachunek: naprawy tele,
leasing nowego, tyle. W Europie, w wielu panswtach, samochody sie reanimuje
zeby przedluzyc im zywot. To chyba Europejski sentymentalism.
8.Inne sa tez silniki, stad inne wymagania dotyczace olejow. Naprawde, przy
porownaniach wychodzi wiecej roznic niz podobienstw.
Rada koncowa dla wlasciciela Trans Am: Zmieniaj olej tak jak zaleca PRODUCENT
samochodu. O ile sie nie myle to wspominales o 12500 km albo 12 m-cy. Tak
trzymac. Pamietaj, zeby uzywac oleju o odpowiedniej klasie jakosci API lub
wyzszej. Z lepkoscia mozesz dopasowac sam, bo zwykle producent samochodow daje
sporo dowolnosci.
Jak ciagniesz przyczepe, jezdzisz w obszarze duzego zapylenia, czy bardzo duzo
po miescie, skroc przebieg miedzy wymianami. Instrukcja samochodu cos na pewno
o tym wspomina. Po to ona jest!!! Problem z wieloma uzytkownikami samochodow
polega na tym, ze sluchaja sie wszystkich, a instrukcji nie czytaja.
Tylez mojej strony.
Temat: osiedle Majolikowa przy lesie Wansbud
witam
przy okazji i ja dorzuce pare groszy do kilku poruszonych przez przedmowce
spraw:
trakt nadwislanski - ja zrobilem male rozpoznanie, bo poprzednio o malo nie
kupilem mieszkania w odleglosci kilkunastu metrow od trasy szybkiego ruchu, oto
ustalenia:
1) rezerwacja terenu pod trakt to troche na wyrost - biegnie tamtedy linia
wysokiego napiecia i nie da sie go na razie inaczej zagospodarowac,
2) w grudniu bylo prezentowane "studium uwarunkowan i kierunkow przestrzennego
warszawy", firmowane przez urzad miasta stolecznego warszawy (schemat dostepny
na stronie www.siskom.waw.pl - polecam ja); tam nie ma w ogole tratku
nadwislanskiego, a scislej jest on dociagniety wlasnie do ulicy swiatowida
(ktora notabene moze byc poszerzona do dwoch pasow); plany traktu dotycza zatem
jego elementow wspolnych z projektowana trasa mostu polnocnego
3) rozmawialem rowniez z przedtawicielami dzielnicy bialoleka, urzedu miasta
(odpowiedni do zagadznienia wyzial) oraz buriem naczelnego architekta miasta,
wszyscy nieco z usmiechem mowili, ze to baaaardzo odlegle plany i nie wiadomo
nawet czy zostana zrealizowane,
4) wlasciciel willi graniczacej z naszym osiedlem od polnocy powiedzial mi z
kolei, ze trakt nadwislany to juz historia
5) natknalem sie rowniez na googlu na niedawna uchwale rady dzielnicy bialoleka
oprotestowujca propozycje modyfikacji przebiegu traktu (chodzi chyba o odcinek
TMP a swiatowida) i puszczenia go ulica mysliborska
To mniej wiecej tyle na temat traktu co sie dowiedzialem. Ja bym z tego
wielkiego problemu nie robil. Trzeba pamietac ze bialoleka nie ma nawet planu
zagospodarowania przestrzennego. Duzo gorzej dla mnie wyglada sprawa mostu
polnocnego. Jej odwlekanie na pewno na dobre nam nie wyjdzie, a na razie nie ma
szans na ruszenie z ta sprawa do przodu.
Ponadto nikt tutaj nie poruszal tematu rozbudowy czajki, z czym wiaze sie
budowa spalarni osuszanych sciekow. Czajka po modernizacji ma obslugiwac 70%
sciekow warszawskich (www.czajka-protest.org/index.php). Projekt uzyskal
akceptacje Unii Europejskiej i jest duza szansa, ze ruszy.
Reasumujac mysle, ze problem traktu nadwilanskiego to najmniej istotna sprawa.
Nawet jezeli powstanie to bedzie dosc daleko (na moje oko 100-300m choc p.
Adrian zapewnia, ze jest 300m). Ponadto taka droga usprawni komunikacje na
samym tarchominie.
To tyle jezeli chodzi o moje wynurzenia w poruszunych dzis kwestiach.
Pozdrawiam
JW
Temat: FOTO / GRAF indywidualista
FOTO / GRAF indywidualista
Reportaż zrealizować jest łatwo- wystarczy aparat fotograficzny,
przemyślany kadr, ustawione parametry- balans bieli, głębia
ostrości, światłocień, odpowiednie iso... i kiedy wszystkie te
elementy zestawimy razem powinno wyjść dobre zdjęcie. Przynajmniej w
teorii. W praktyce przydałoby się jeszcze dołożyć inwencję,
kreatywność i wyczucie sytuacji. Tylko wtedy fotografia zyska
głębię... A, jak się do tego dołoży odrobinę szczęścia, można robić
naprawdę niezłe prace.
Fotografia jest moją prawdziwą pasją. Wcześniej przez kilkanaście
lat zajmowałem sie plastyką oraz grafiką komputerową ale dopiero
aparat fotograficzny pozwolił mi rozwinąć skrzydła. Specjalizuje się
w reportażu dokumentalnym, artystycznym przedstawianiu przedmiotów
martwych, portretach, równie artystycznych jak rzetelnych oraz w
fotografii wnętrz. Zapraszam do zapoznania się z moim portfolio.
Cena na pewno pozytywnie Cię zaskoczy... gwarantuję
Na dzien dzisiejszy stale wspolpracuje z Gazetą Wyborczą,
Wydawnictwem Naukowym PWN, miesięcznikiem Biznes Polska, Radą
Miasta Warszawy i Fundacją na rzecz Nauki Polskiej. Jestem
redaktorem technicznym magazynu Stosunki Międzynarodowe. Realizuje
rowniez zlecenia dla firm, instytucji oraz osob prywatnych-
poczawszy od fotoreportazu, sesji fotograficznych prywatnych i
komercyjnych, poprzez projektowanie biletow wizytowych, folderow,
ulotek, bannerow, gazetek reklamowych, stron html, konczac na
renowacji zniszczonych fotografii.
Mieszkam w obszarze Piaseczna, dokladnie w Józefosławie i dlatego
wlasnie tutaj napisalem... a nóż widelec ktoś skorzysta :)
Portfolio moich projektow znajduje sie pod adresem
www.indywidualista.com, 602861707, Grzesiek
Temat: protest przeciwko izbie arch. i inż. bud.
Ja tu swoje trzy grosze wnosze
Coz... sprawa bolesna ;)
Poza tym: jeszcze jedna z tych, w ktorej obie strony maja racje.
Z pewnoscia LACZNE stosowanie pewnych zapisow powoduje OBOWIAZEK przynaleznosci
AND wnoszenia skladki AND oplaty OC. Czyli: podatek od mozliwosci wykonywania
samodzielnych funkcji w budownictwie (nie mylic z mozliwoscia wykonywania
zawodu). W kategoriach czynow wszelakich umiescilbym to na polce "nie fair"
Z drogiej strony (tej strony jest wiecej :)
- jak pokazala otaczajaca nas rzeczywistosc: nie kazdy powinien projektowac, a
wobec pojawiajacych sie coraz czesciej apeli, by estetyka i jakosc miala
znaczenie, pojawia sie pytanie: kto bedzie sprawowal nad tym piecze. Sejm ?
Sad, a moze powszechny plebiscyt ? Musi to robic jakas organizacja zrzeszajaca
architektow. Dla wielu glowna zadra jest fakt, ze ich tworczosc moze byc
oceniona i zganiona. Ale obiektywnie porownujac (taka domowa mniemanologia):
prosze sprobowac pociagnac do odpowiedzialnosci lekarza, sedziego, prawnika:
ich "cechy" bronia ich jak Cerber wlasnej miski! Wiadomo, ze w danej grupie
ludzie beda sie zrec i podkladac sobie swinie, ale do wlasnych antypatii
niesposob przekonac calego zarzadu. Natomiast wiele moze byc sytuacji, w ktorej
jedynym odwodem bedzie m.in obowiazkowe OC spolka Rada & Son.
- Droga do Trybunalu nie jest az tak zawila, jak jest to przedstawiane. Kazdy
moze wyrazic swoje obawy co do zgodnosci z Konstytucja w formie SKARGI
KONSTYTUCYJNEJ. W zasadzie jedynym powaznym obostrzeniem jest obowiazek
sporzadzenia tej skargi przez sedziego, prokuratora, NOTARIUSZA lub profesora
lub doktora nauk prawnych.
www.trybunal.gov.pl/Skarga/skarga.htm
A gdyby takiej mozliwosci nie bylo to... Art 191 Konstytucji wymienia
pośród "wielkich tego świata" także kościoły i związki wyznaniowe. Proponuje
założyć związek wyznaniowy "Wszecharchitektury" gloszacy, iz architektura ma
dusze (bo przeciez ma :) i nastepnego dnia zaskarzyc ustawe do Trybunalu ;PP
- a na powaznie: juz za pare miesiecy Polska stanie sie czlonkiem Unii.
Obowiazujacy tam Traktat Amsterdamski przewiduje, iz KAZDY moze zaskarzyc akty
instytucji do Trybunalu Sprawiedliwosci Wspolnot Europejskich.
W zasadzie popieram sama idee wprowadzenia Izby, natomiast nie popieram
powiazania Izby z obowiazkiem placenia skladek i ubezpieczenia. Zwlaszcza
ubezpieczenie jest wylacznie kwestia rozsadku i skali przedsiewziec, jakie sie
prowadzi. Skladki powinny byc dobrowolne i oferowac jakis zakres obslugi: np
porady prawnej, biuletynu, bezplatnych sympozjow i paneli dyskusyjnych itp.
Podsumowujac: Izba ma wielkie oczy. Przy pomocy dostepnych srodkow prawnych
nalezaloby troszke jej zapedy ukrocic, ale nie powinno to oznaczac wylewania
dziecka z kapiela. Sam nie podpisuje sie pod Listem Otwartym, ale z czystego
obiektywizu polecam rozpatrzenie wniesienia skargi konstytucyjnej, jezeli
faktycznie dociekliwi dopatrzyli sie wyraznych niezgodnosci z Konstytucja.
Pozdrawiam
Temat: okrągły stół Bydgoszcz-Toruń!
okrągły stół Bydgoszcz-Toruń!
rozliczenie jest potrzebne, ale symboliczne. Ja jako torunianin nie uwazam,
zeby były jakiekolwiek możliwosci oddania filharmonii, rozgłosni pomorskiej,
Gazety Pomorskikej, biblioteki pedagogicznej (tak, tak, to w PRL powedrowało
do Bydzi). A juz na pewno na takim wyrywaniu nie zbudujemy miłości i
zrozumienia.
Ale SYMBOLICZNE rozliczenie, pojednianie, jakis okrągły stół - TAK !!!!!
To robili Francuzi z Niemcami - i jak teraz sobie ufają. Tego nie robili
Niemcy z Polakami - i jakie mamy teraz układy? Stare demony wracaja.
I znów mozemy sie dogadac. Ja tez uwazam, ze aglomerację mozna i trzeba
budowac. Ze jest ona w interesie T i B tak samo.
Po pierwsze: ZMIENIC MENTALNOSC MIESZKANCOW. Trzeba opisac rzeczywistosc,
historie, rozliczyc czasy PRL. Dobrze, by zrobila to jakas grupa historykow z
obu miast, bez politykow. Oba miasta otworza pewnie oczy, ale to dobrze.
Spodziewam sie tu ogromnych protestow starych bydgoskich komuchow, zyjacych
jeszcze, że oni budowali, nie zabierali, ze tylko wykonywali polecenia... Ale
to jest konieczne. Takie kwiatki beda pewnie i ze strony Torunia.
Po drugie: ZMIENIC ZAUFANIE. Grupa politykow powinna wskazac atuty bycia duża
ogólnopolska aglomeracja. Powinna powoli, systematycznie pokazywać
mieszkancom różnice miedzy B i T - a Poznaniem, Gdanskiem, Wrocławiem...
Powinno sie nie dopuscic politykow-krzykaczy, ktorzy jadą na stereotypach, by
przypodobac sie swym "maluczkim" wyborcom - w obu miastach.
Wazna rolę odgrywaja media. Radio, gazety - tu oba miasta są wyposażone
równomiernie i nie ma niebezpieczenstwa nieuczciwości. Jedyna dysproporcja
wystepuje w Regionalnej TV. Torun powinien otrzymac własny ośrodek TV, lub
choćby tylko - studio z kamerami i dziennikarzami, nawet podległe pod oddział
bydgoski, ale żeby ludzie z Torunia mogli samodzielnie przygotowywać
materiały o swych pogladach, miescie... To jedyny, ale niezbędny warunek
równości dyskusji, która bedzie pewnie zażarta i trwająca może nawet 1-2
lata. Powtarzam: nawet dyrekcja w Bydzi, ale swoboda dziennikarska, własne
studio i własny czas antenowy. Propozycja: każda z TV ma 1 godzinę dziennie u
sąsiada do własnej dyspozycji (patent mój!)
Po trzecie: PARTNERSKA UMOWA. Jesli mamy tworzyc jedna aglomeracje, nie
mozemy patrzeć przez pryzmat interesów tylko jednego miasta. Powinno sie
okreslic mocne i słabe strony kazdego z miast i wówczas: mocne rozbudowywać,
a słabe - pozostawic partnerowi.Umowa powinna dotyczyć zarówno istniejących
jak i projektowanych instytucji czy prac inwestycyjnych.
Moja propozycja (do ew. zmiany):
BYDGOSZCZ jest miastem: jedynego lotniska (nazwanego Bydgoszcz-Torun),
jedynej przyszłej politechniki, jedynej przyszłej uczelni rolniczej, jedynej
uczelni muzycznej, jedynej opery, filharmonii, festiwali muzycznych
TORUŃ jest miastem: jedynego uniwersytetu, planetarium, jedynego przyszłego
Teatru Muzycznego (dla potrzeb Kontaktu), jedynej uczelni plastycznej,
stworzonej szkoły teatralnej, festiwali teatralnych czy filmowych
Inne sprawy: Torun rozwija instytucje europejskie pozyskujace fundusze czy
inwestorow biotechnologii, przem. spożywczego, logistyki, a Bydgoszcz -
infrastruktury wodno-portowej, instalacyjne (kable, elektronika...). Torun ma
centrum kongresowe czy turystyczne, a Bydgoszcz - przemysłu maszynowego. Tak
tu rzucam opierając się na istniejącej kadrze, ale można inaczej.
Kazde miasto rezygnuje z budowy od zera instytucji, które drugie miasto ma,
albo są lepsze i mocniejsze - umacniamy nasze siły do konkurencji z cała
Europą, a eliminujemy średniaków i nie tworzymy słabeuszy.
Starałem sie podac silne strony istniejące lub kadrę mogącą stworzyć daną
rzecz, ale to można modyfikować.
Po czwarte: PLAN ZABUDOWY ZŁEJWSI-OSTROMECKA. To ta gmina zaakceptuje NA
PEWNO. Nie maja uprzedzen i najbardziej na tym zyskają. Z moich obliczen
wynika, że gdyby przeniesc zabudowę z ostatnich 10 lat z przedmiesc Torunia
(Łysomice, Lubicz, Zlotoria, Brzozówka, Czerniewice) oraz Bydgoszczy
(Osielsko, Białe Błota, Osowa Góra) - teren wypełniłby się całkowicie!!!
Oczywiście nie można tak zarządzić budowy w 100% , wiec proces nie bedzie
trwał 10 a może np. 15 czy 20 lat. Ale juz za 6-8 lat bedziemy mieli efekt
zwartej zabudowy SOPOTU!!! Czy to nie rajcuje?
Po piąte: POWOŁANIE JAKIEJŚ RADY NADZORUJĄCEJ. Dla sprawdzania uczciwości
polityków, koniecznie złozoną z ludzi kultury, naukowców, a nie polityków -
krzykaczy czy cwaniaków. Rada ma niezależny arbitraż w razie kłopotów, z
ludzi z Gdanska, Warszawy i Poznania, a nikogo z T-nia ani Bydzi.
I za 12 lat SKANSKA przenosi sie z odległego Trójmiasta do Złej Wsi, a Nestle
czy inne Cadbury buduje fabrykę w Czarnych Błotach. Czy to nie jest możliwe?
A historia? Tak. Najlepiej z przygotowanym przez historyków opisem w posatci
wydanej okolicznosciowej broszury. Z trescia 2-stronnej umowy i planami UM+UW
na przyszłosc.
Temat: [Wawa] Tramwaje na Świętokrzyskim
[Wawa] Tramwaje na Świętokrzyskim
Skróci się czas jazdy z Woli na Pragę, a będzie taniej niż metrem
Dyrekcja Tramwajów Warszawskich chce puścić wagony mostem Świętokrzyskim.
Jako pierwsi ujawniamy szczegóły trzymanego do tej pory w tajemnicy projektu.
– Powstałoby najprostsze, najkrótsze, najtańsze i najszybsze połączenie Woli
i Bemowa z Pragą Południe – zachwala inwestycję wiceprezes Tramwajów
Warszawskich Krzysztof Mordziński. – Prowadzimy już rozmowy z władzami
stolicy – dodaje.
Tunelem na Powiśle
Nowa linia łączyłaby rondo ONZ z Teatrem Powszechnym. Tramwaje pojechałyby
północną stroną Świętokrzyskiej (czyli tą, gdzie jest m.in. Ministerstwo
Finansów). Natomiast na wysokości ul. Czackiego wozy w obu kierunkach
zjeżdżałyby pod ziemię. Z 400-metrowego tunelu wyjechałyby przy ul. Dynasy.
Dalej na Pragę mknęłyby mostem Świętokrzyskim. Koszt przedsięwzięcia
szacowany jest na 300 mln zł. Dla porównania: metro na odcinku od ronda
Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego ma kosztować 2,3 mld zł. – Chcemy
wykorzystać niemal pusty most Świętokrzyski – mówi Jarosław Kiepura, członek
rady nadzorczej Tramwajów Warszawskich i pomysłodawca projektu.
Zdaniem miejskiej firmy, po wybudowaniu nowej trasy czas jazdy tramwajem z
Woli na Pragę skróciłby się z obecnych trzydziestu minut do dwudziestu.
I choć tory na moście sprawiłyby, że z dwóch pasów ruchu w każdą stronę
zostałoby ledwo po jednym, to zdaniem Tramwajów Warszawskich miejsca
wystarczy dla wszystkich. – Ten most jest wykorzystywany zaledwie w ośmiu
procentach – stwierdza Kiepura.
Gdzie jednak zmieścić tory na ulicy Świętokrzyskiej? Mają być położone po
północnej stronie, tam gdzie teraz są ogromne parkingi dla samochodów.
Liczą na pieniądze z UE
Na projektowanej inwestycji skorzystaliby przede wszystkim mieszkańcy
Gocławia. Miejska firma uzależnia bowiem doprowadzenie torów tramwajowych w
ten rejon miasta od dopuszczenia ruchu tramwajowego na Świętokrzyskim. Na
pozostałych mostach torowiska są już tak obciążone, że wprowadzenie na nie
dodatkowych linii zagrażałoby bezpieczeństwu pasażerów.
Tramwajarze liczą, że ich projekty ziszczą się już po roku 2010. Chcą wpisać
inwestycję w wieloletni program rozwoju transportu publicznego. To pozwoli na
uzyskanie środków unijnych na budowę. Szacuje się, że dwie trzecie z 300
potrzebnych milionów pochłonie tunel.
Nie spóźni metra
A co z metrem, które miało biec właśnie pod Świętokrzyską i dalej tunelem pod
Wisłą do Dw. Wileńskiego? – Zleciliśmy opracowanie innych wariantów przebiegu
drugiej linii – mówi Mieczysław Reksnis z Biura Naczelnego Architekta. –
Chcemy wybrać najlepszy wariant. To nie opóźni budowy metra – uspokaja
Reksnis.
Nie wyklucza się puszczenia metra przez pl. Piłsudskiego i dalej w stronę
Karowej. Inny wariant przewiduje, by stacje znajdowały się przy Dw.
Centralnym i dalej na osi Alej Jerozolimskich.
Eksperci ostrzegają
Niezależni eksperci wskazują, że propozycja ułożenia torów na pylonowym
moście wcale nie usprawni komunikacji. – Lepiej zbudować już nowy most – mówi
dr inż. Krzysztof Germaniuk z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów. –
Kosztowałby około 200 mln zł. – Puszczenie tramwajów na Świętokrzyskim
sprawi, że będą korki.
O nowej trasie tramwajowej także w wiadomościach Radia Plus
Data: 2005-07-05
SŁAWOMIR ŚLUBOWSKI
www.zw.com.pl/apps/a/tekst.jsp?place=zw2_a_ListNews1&news_cat_id=11&news_id=66293
Należy teraz spodziewać się ujawnienia przez Tramwaje Warszawskie tajnych
planów, o tym, że mostem Łazienkowskim też miały jeździć tramwaje! Przecież
tym mostem na Gocław jest najbliżej. Niestety gwałtowny rozwój motoryzacji
sprawił, że te wizje odłożono do czasu budowy mostów: siekierkowskiego i
świętokrzyskiego właśnie.
Temat: Focus Park
Focus Park
Anglicy chca zbudowac Focus Park
Byc moze firma Parkridge juz w 2006 roku otworzy wielka galerie handlowa w
samym centrum Bialegostoku. Co wazne - ma ona stanac tuz obok... Galerii
Jagiellonia
Angielska firma Parkridge CE Retail chce za póltora roku otworzyc wielkie
centrum handlowo-wypoczynkowe "Focus Park" miedzy ulicami Jurowiecka,
Sienkiewicza i Fabryczna w Bialymstoku. Szuka juz nawet kupców, którzy
chcieliby wynajac lokale. - Jestem zszokowany, ze Rada Miejska nic o tym nie
wie - mówi Miroslaw Hanusz, przewodniczacy komisji planowania przestrzennego.
Jak dowiedzial sie "Poranny", "Focus Park" bedzie liczyl 33 tys. metrów kw. W
galerii handlowej ma znalezc sie 90 sklepów najlepszych marek, restauracje i
bary. Parkridge chce tez wybudowac multikino i parking na 500 miejsc.
Tajemniczy inwestor
Parkridge CE Retail ma polski oddzial w Warszawie w Artium Tower przy al.
Jana Pawla II. Przedstawiciele firmy nabrali wczoraj wody w usta w sprawie
inwestycji. - Nie udzielamy zadnych informacji - uslyszelismy.
Ta blokada informacyjna moze troche dziwic, gdyz inna warszawska firma
Lambert Smith Hampton Polska, która zajmuje sie posrednictwem na rynku
nieruchomosci, zaczela poszukiwac najemców do galerii handlowej "Focus Park".
Oferty zostaly juz rozeslane do niektórych bialostockich kupców. Informacja o
inwestycji zostala tez zamieszczona na stronie internetowej firmy. Kupcy,
którzy sa zainteresowani najmem lokali, moga nawet wyslac swoja propozycje
droga elektroniczna.
Jeszcze bardziej zaskakuje rozpowszechniana przez LSH Polska informacja, ze
budowa "Focus Parku" zostanie zakonczona juz na wiosne 2006 roku.
Przypomnijmy, ze na terenach, na których chce inwestowac Parkridge, ciagle
nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Tadeusz Arlukowicz, rzecznik prasowy prezydenta Bialegostoku, nie kryl
wczoraj zaskoczenia, kiedy poprosilismy o wyjasnienia w sprawie tajemniczego
inwestora. Po kilku godzinach powiedzial: - Pewna firma, nie bede wymienial
jej nazwy, juz ponad rok temu zlozyla wniosek o wydanie decyzji o warunkach
zabudowy. Zgodnie z przepisami postepowanie w tej sprawie zostalo jednak
zawieszone na 12 miesiecy, gdyz na tym obszarze nie ma obowiazujacego planu
zagospodarowania przestrzennego. Roczny okres zawieszenia sprawy minal. Teraz
wniosek tej firmy jest analizowany przez odpowiednie sluzby. Nie wiadomo,
jaka bedzie decyzja prezydenta w tej sprawie.
Uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy jest niezbedne do uzyskania pozwolenia
na budowe. Arlukowicz nie ujawnil nam, jaka firma wystapila o wydanie decyzji
o warunkach zabudowy.
Jednak dowiedzielismy sie, ze wniosek zlozyl "Budimex", który przed kilkoma
laty na rogu ul. Sienkiewicza i Jurowieckiej wybudowal nowoczesny obiekt
biurowo-handlowy. Z naszych informacji wynika, ze budowa "Focus Parku" ma byc
jedynie drugim etapem tej inwestycji.
Dlaczego jednak firma Parkridge pojawia sie jako inwestor, skoro wniosek
zlozyl Budimex? Nieoficjalnie dowiedzielismy sie, ze Anglicy maja zamiar
kupic od "Budimexu" nie tylko biurowiec, ale caly teren miedzy ulicami
Sienkiewicza, Fabryczna i Jurowiecka.
opinia Miroslaw Hanusz, radny Rady Miejskiej: Jestem zszokowany ta sprawa, bo
radni nic o tych planach nie wiedza Zajme sie wyjasniem tej sprawy.
Dotychczas o wszelkich pozwoleniach na budowe wielkopowierzchniowych obiektów
handlowych decydowala Rada Miejska. Mam nadzieje, ze dalej tak pozostanie.
Naczelnik i projektant
Ta sprawa jest bardzo ciekawa takze z innego powodu. Otóz
biurowiec "Budimexu" projektowal Andrzej Chwalibóg, który obecnie jest
naczelnikiem wydzialu zagospodarowania przestrzennego Urzedu Miasta.
- Poniewaz wystepuje tutaj jako autor projektu, zwróce sie do prezydenta,
zeby wylaczyl mnie z tej sprawy - zapewnia Andrzej Chwalibóg. - Dlatego nie
chce sie wypowiadac jako urzednik. Moge tylko cos powiedziec jako autor
projektu budynku i kilku koncepcji konkursowych na zagospodarowanie tego
terenu. Otóz uwazam, ze budynek, który tam obecnie stoi nie jest jeszcze
dzielem skonczonym. To byl tylko pierwszy etap budowy. Ta inwestycja powinna
zostac zakonczona. Jednak ja wiem, ze wszelkie funkcje handlowe budza wielkie
emocje radnych i mieszkanców miasta. Dlatego wylaczam sie z tej sprawy.
Rozumiem, ze prezydent moze miec inne zdanie.
Prezydent Ryszard Tur jest na urlopie. Z kolei wiceprezydent Marian
Blecharczyk nie odbieral wczoraj telefonów. Zatem nie wiemy, co o planach
angielskich inwestorów mysla wlodarze naszego miasta.
Zdumienia planowana inwestycja nie kryl radny Unii Pracy Miroslaw Hanusz,
który kieruje komisja zagospodarowania przestrzennego Rady Miejskiej.. - Nic
o tym nie wiem - mówi.
Temat: Nowe tramwaje w Elblągu "JUŻ SĄ"!
Czy nie wystarczy czasem zajrzeć na stronę?
Oto ta wiadomość prosto ze strony alstom.pl
" ALSTOM Power Sp. z o.o.
jest spółką znaną wcześniej pod nazwą ABB Zamech Ltd, powstałą na bazie
asortymentu turbinowego i odlewniczego dawnych Zakładów Mechanicznych "Zamech"
w Elblągu.
W dniu 31.12.2001 elbląska spółka przejęła ALSTOM Power Generators Sp. z o.o. -
wrocławskiego producenta turbogeneratorów (dawniej Dolnośląskie Zakłady
Wytwórcze DOLMEL, potem ABB Dolmel Ltd).
Udziałowcami w ALSTOM Power Sp. z o.o. są: holenderska spółka ALSTOM N.V.
(należąca do koncernu ALSTOM), pracownicy ALSTOM Power Sp. z o.o. oraz
Towarzystwo Inwestycyjne "DOLMEL" Sp. z o.o.
Przedmiotem działalności spółki jest:
produkcja turbin parowych i gazowych;
produkcja turbogeneratorów chłodzonych powietrzem, wodorem oraz wodą i
wodorem;
projektowanie, instalowanie, remonty i serwis turbin parowych i gazowych;
projektowanie i zarządzanie realizacją nowych i modernizowanych obiektów
energetycznych;
świadczenie usług serwisowych w zakresie generatorów i ich wyposażenia;
projektowanie i dostawy turbokompresorów dla tłoczni gazu;
wykonawstwo odlewów ze staliw węglowych nisko i wysokostopowych, z żeliwa
sferoidalnego i wieloskładnikowych brązów aluminiowych;
Oferowane przez spółkę wyroby i usługi spełniają najwyższe wymagania klientów.
Jest to możliwe dzięki posiadanej wiedzy technicznej własnej i licencyjnej (z
koncernów ABB i ALSTOM), wysokiej kulturze wytwarzania i świadczenia usług
oraz ogromnemu szacunkowi dla pracy.
Potwierdzeniem doświadczeń, wiedzy i umiejętności załogi, są uzyskane przez
spółkę certyfikaty
Systemu Zarządzania Jakością według normy ISO 9001,
Systemu Zarządzania Środowiskowego według normy ISO 14001.
Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem i Higieną Pracy według OHSAS 18001 i PN-N-
18001
W skład spółki wchodzą następujące zakłady:
Zakład Metalurgiczny,
Zakład Turbin,
Zakład Elektrowni Parowych,
Zakład Elektrowni Gazowych,
Zakład Serwisu,
Zakład Produkcji Generatorów,
Biuro Techniczno-Handlowe Generatorów,
Biuro Serwisu Generatorów.
Spółka jest członkiem m.in. Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Odlewów,
Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska, Polskiego Komitetu
Światowej Rady Energetycznej, Polskiego Forum Akademicko - Gospodarczego,
Gdańskiego Klubu Biznesu, Klubu 500, Izby Energetyki Przemysłowej, Polskiego
Towarzystwa Zaplecza Produkcyjno - Remontowego Energetyki, Warmińsko -
Mazurskiego Klubu Biznesu, Elbląskiej Izby Przemysłowo Handlowej, Elbląskiej
Fundacji Akademickiej, Dolnośląskiej Izby Gospodarczej, Związku Pracodawców
Dolnego Śląska.
ALSTOM Power Sp. z o.o.
ul. Stoczniowa 2
82-300 Elbląg
tel.: +48 55 239 22 00
fax: +48 55 232 49 76
ALSTOM Power Sp. z o.o. w Elblągu, Oddział we Wrocławiu
ul. Fabryczna 10
53-609 Wrocław
tel.: +48 71 356 52 00
fax: +48 71 355 17 42
ORAZ
ALSTOM Power FlowSystems Sp. z o.o.
działa w ramach grupy FlowSystems, która dysponuje sześcioma nowoczesnymi
fabrykami rur i elementów preizolowanych. Zlokalizowane są one w Polsce (2),
Danii, Szwecji (2) i Finlandii. Potencjał produkcyjny i obroty grupy stawiają
ją na pozycji największego w Europie dostawcy elementów do budowy rurociagów
preizolowanych.
Więcej informacji o Grupie FlowSystems znajduje się pod adresem
www.flowsystems.alstom.com
Nazwa firmy:
ALSTOM Power FlowSystems Sp. z o.o.
Adres:
82-300 Elbląg, Malborska 60
Telefon:
055 239 23 11
Fax:
055 233 43 49
Temat: Jaki model aglomeracji ?
I znów mozemy sie dogadac. Ja tez uwazam, ze aglomerację mozna i trzeba
budowac. Ze jest ona w interesie T i B tak samo.
Po pierwsze: ZMIENIC MENTALNOSC MIESZKANCOW. Trzeba opisac rzeczywistosc,
historie, rozliczyc czasy PRL. Dobrze, by zrobila to jakas grupa historykow z
obu miast, bez politykow. Oba miasta otworza pewnie oczy, ale to dobrze.
Spodziewam sie tu ogromnych protestow starych bydgoskich komuchow, zyjacych
jeszcze, że oni budowali, nie zabierali, ze tylko wykonywali polecenia... Ale
to jest konieczne. Takie kwiatki beda pewnie i ze strony Torunia.
Po drugie: ZMIENIC ZAUFANIE. Grupa politykow powinna wskazac atuty bycia duża
ogólnopolska aglomeracja. Powinna powoli, systematycznie pokazywać mieszkancom
różnice miedzy B i T - a Poznaniem, Gdanskiem, Wrocławiem... Powinno sie nie
dopuscic politykow-krzykaczy, ktorzy jadą na stereotypach, by przypodobac sie
swym "maluczkim" wyborcom - w obu miastach.
Wazna rolę odgrywaja media. Radio, gazety - tu oba miasta są wyposażone
równomiernie i nie ma niebezpieczenstwa nieuczciwości. Jedyna dysproporcja
wystepuje w Regionalnej TV. Torun powinien otrzymac własny ośrodek TV, lub
choćby tylko - studio z kamerami i dziennikarzami, nawet podległe pod oddział
bydgoski, ale żeby ludzie z Torunia mogli samodzielnie przygotowywać materiały
o swych pogladach, miescie... To jedyny, ale niezbędny warunek równości
dyskusji, która bedzie pewnie zażarta i trwająca może nawet 1-2 lata.
Powtarzam: nawet dyrekcja w Bydzi, ale swoboda dziennikarska, własne studio i
własny czas antenowy. Propozycja: każda z TV ma 1 godzinę dziennie u sąsiada do
własnej dyspozycji (patent mój!)
Po trzecie: PARTNERSKA UMOWA. Jesli mamy tworzyc jedna aglomeracje, nie mozemy
patrzeć przez pryzmat interesów tylko jednego miasta. Powinno sie okreslic
mocne i słabe strony kazdego z miast i wówczas: mocne rozbudowywać, a słabe -
pozostawic partnerowi.Umowa powinna dotyczyć zarówno istniejących jak i
projektowanych instytucji czy prac inwestycyjnych.
Moja propozycja (do ew. zmiany):
BYDGOSZCZ jest miastem: jedynego lotniska (nazwanego Bydgoszcz-Torun), jedynej
przyszłej politechniki, jedynej przyszłej uczelni rolniczej, jedynej uczelni
muzycznej, jedynej opery, filharmonii, festiwali muzycznych
TORUŃ jest miastem: jedynego uniwersytetu, planetarium, jedynego przyszłego
Teatru Muzycznego (dla potrzeb Kontaktu), jedynej uczelni plastycznej,
stworzonej szkoły teatralnej, festiwali teatralnych czy filmowych
Inne sprawy: Torun rozwija instytucje europejskie pozyskujace fundusze czy
inwestorow biotechnologii, przem. spożywczego, logistyki, a Bydgoszcz -
infrastruktury wodno-portowej, instalacyjne (kable, elektronika...). Torun ma
centrum kongresowe czy turystyczne, a Bydgoszcz - przemysłu maszynowego. Tak tu
rzucam opierając się na istniejącej kadrze, ale można inaczej.
Kazde miasto rezygnuje z budowy od zera instytucji, które drugie miasto ma,
albo są lepsze i mocniejsze - umacniamy nasze siły do konkurencji z cała
Europą, a eliminujemy średniaków i nie tworzymy słabeuszy.
Starałem sie podac silne strony istniejące lub kadrę mogącą stworzyć daną
rzecz, ale to można modyfikować.
Po czwarte: PLAN ZABUDOWY ZŁEJWSI-OSTROMECKA. To ta gmina zaakceptuje NA PEWNO.
Nie maja uprzedzen i najbardziej na tym zyskają. Z moich obliczen wynika, że
gdyby przeniesc zabudowę z ostatnich 10 lat z przedmiesc Torunia (Łysomice,
Lubicz, Zlotoria, Brzozówka, Czerniewice) oraz Bydgoszczy (Osielsko, Białe
Błota, Osowa Góra) - teren wypełniłby się całkowicie!!! Oczywiście nie można
tak zarządzić budowy w 100% , wiec proces nie bedzie trwał 10 a może np. 15 czy
20 lat. Ale juz za 6-8 lat bedziemy mieli efekt zwartej zabudowy SOPOTU!!! Czy
to nie rajcuje?
Po piąte: POWOŁANIE JAKIEJŚ RADY NADZORUJĄCEJ. Dla sprawdzania uczciwości
polityków, koniecznie złozoną z ludzi kultury, naukowców, a nie polityków -
krzykaczy czy cwaniaków. Rada ma niezależny arbitraż w razie kłopotów, z ludzi
z Gdanska, Warszawy i Poznania, a nikogo z T-nia ani Bydzi.
I za 10 lat SKANSKA przenosi sie z odległego Trójmiasta do Złej Wsi, a Nestle
czy inne Cadbury buduje fabrykę w Czarnych Błotach. Czy to nie jest możliwe?
Temat: Znowu na temat "ścieżek rowerowych"
Znowu na temat "ścieżek rowerowych"
Wiem, że na tym forum już wielu ludzi poruszało temat ścieżek rowerowych
budowanych w naszym mieście a zwłaszcza sposób ich projektowania ale jak
widać potrzebny jest chyba jakiś strajk rowerzystów bo efektów nie ma.
Dzisiaj pokręciłem się trochę rowerem po placu budowy łącznika Karkonoska-
Czekoladowa (właśnie, będzie jakaś nazwa tej ulicy?) i samej Czekoladowej.
Wszystko pięknie, nowe ronda nam się szykują, nowe chodniki i nowe ścieżki
rowerowe... albo raczej wybrukowane w narodowe, biało-czerwone barwy
chodniki robiące przy okazji za ścieżki rowerowe. Jestem ciekawy czym
spowodowany jest upór projektantów naszych ulic, że mimo wiecznego
niezadowolenia rowerzystów, a więc najbardziej zainteresowanych (bo to w
końcu oni będą z nich korzystać), dalej nie umieją (albo nie chcą) porządnie
zaprojektować funkcjonalnej i najbardziej przyjaznej (nie tylko rowerzystom
ale także pieszym i kierowcom) ścieżek rowerowych. Jedynym logicznym
wytłumaczeniem tego jakie nachodzi mi na myśl to tylko to, że oni chyba
NIGDY nie jeździli na rowerze i sami nie wiedzą jak by im się najlepiej
jeździło. Stawiam każdą kwotę, że na tych chodniko-ścieżkach będzie tak, że
na czerwonej części będą się szwędać piesi a na białej rowerzyści (albo będą
jeździć jezdnią). Jak widać z wieloletnich doświadczeń spora część naszych
mieszkańców jest daltonistami albo poprostu poruszając się po chodniku myślą
o zupełnie innych rzeczach niż to że nie może przekroczyć granicy gdzie
biała kostka spotyka się z czerwoną. Gdzie jak gdzie ale budując drogę w
środku pola można było jakoś inaczej zaprojektować, miejsca by wystarczyło.
Oczywiście głosy rowerzystów na temat tego, że po gładkich asfaltowych
nawierzchniach jeździ się nieporównywalnie lepiej niż na kostce też gdzieś
ulatują niezauważone. Że przejazdy przez ulice powinny być na tym samym
poziomie, że nawet obniżony krawężnik nie daje komfortowego przejazdu bez
prawie całkowitego zwolnienia - też. Że ścieżki rowerowe powinny być bliżej
jezdni a nie chodnik - tak samo. Na Czekoladowej niby robią od środka ale
jest inny przykład: Ul.na Ostatnim Groszu - podczas przejazdu tamtędy,
wszystkich pieszych jakich tam spotkałem szli ścieżką rowerową. A dlaczego?
A dlatego że piesi wolą chodzić bliżej zabudowań niż jezdni, a do niej
zbliżają się tylko gdy chcą przez nią przejść. A na Ostatnim Groszu przecież
ulicę można przekroczyć tylko w 3 miejscach: przy Lotniczej, Orlińskiego i
Bystrzyckiej. Są to niemałe odległości więc dlaczego piesi mają chodzić
stroną od jezdni? Jeszcze buduje się tam centrum handlowe i ścieżka będzie
bliżej niego a pieszy chcący np. przejść z tego centrum do kościoła ma
przechodzić przez ścieżkę rowerową i iść chodnikiem bliżej jezdni by potem
znowu przejść przez ścieżkę. Przecież wiadomo którędy każdy będzie chodził.
Dla projektantów ścieżek rowerowych proponuję kilka dobrych rad, żeby nie
mylili takich pojęć jak ścieżka rowerowa i chodnik.
www.rowery.org.pl/dlaprojektantow.html
W ogóle proponuję, żeby odpowiedzialni za przyszły wygląd ulic zapoznali się
lepiej ze standardami w projektowaniu ścieżek rowerowych. Najlepiej to
zrobią czytając książkę "Postaw na rower". Fragmenty można znaleźć tutaj:
www.rowery.org.pl/projekto.htm
Proszę Pana jako rzecznika firmy odpowiedzialnej za stan i wygląd ulic
naszego miasta, by zmienić dotychczasową politykę w projektowaniu i
wykonywaniu ścieżek rowerowych, a ludzie z chęcią będą korzystali z dwóch
kółek nie tylko dla rekreacji ale także gdy będą jechać do szkoły, pracy czy
do kolegi po płytę. Więcej takich ścieżek jak na Królewieckiej!
Pozdrawiam.
Temat: Szymi, Szymi...
G..prawda szymi.
Nie jestem zatrudniony w żadnej firme samochodowej, ale jedno wiem: to nie jest
prawda, że małe samochody są projektowane z myślą o 3 km przejazdach dom -
sklep.Onę są projektowane tak, żeby poradzić sobie na KAŻDEJ trasie na drogach
publicznych. Także długiej. Nie tylko w Polsce ludzie jeżdżą na długie trasy
małymi samochodami. Wiadomo, że w bogatszym społeczeństwie rośnie odsetek
posiadaczy dużych aut, ale np. studenta z Hamburga, która musi oszczędzać na
naukę, wraca do rodziny w Monachium małym Polo. Albo Clio. I jej samochodzik b.
dobrze sobie daje radę na autostradzie, albo na drodze krajowej. Zapewniam Cię,
że Polo albo Clio nie stanowią żadnego zagroiżenia na austradzie, gdy jadą 110 -
120 km/h. To zupełnie wystarczająca prędkość. Powiem więcej: w większości
krajów UE na autostradzie wolno jeździć tylko o 10 km/h szybciej. Ba. We
Francji żandarmeria KONTROLUJE PRĘDKOŚĆ na autostradach. I nie ma zmiłuj. Jak
pojedziesz 180 i cię złapią - to szykuje się na około 500 euro.
> Niestety z przyczyn niezależnych (bolszewicy u władzy) w Polsce jest nadal
> większość ludzi którzy są nie zamożni i w Polsce jako jednym z niewielu
krajów
> Europy te bolidy najczęściej można spotkać na szosach jak jeżdżą po całej
> Polsce załadowane po 4 5 osób i więcej. Pełnią po prostu funkcję samochodów
> rodzinnych.
Jeżeli kierowcy tych samochodów, nawet załadowane 5 osobami, będa przestrzegać
przepisów i zwykłej kultury jazdy, to NIE STWORZĄ żadnego zagrożenia. Czy ty
naprawdę jesteś tak głupi, że tego nie potrafisz pojąć?
Ryzykowne wyprzedzanie JEST ŁAMANIEM PRZEPISÓW.
O twojej głupocie świadczy kolejny przykłąd:
> Tak więc uważam, że gadanie, że to wina kierowcy to prawda tylko, że to nie
ma
> sensu bo tacy kierowcy zawsze będą. To tak jakby dzieci musiały się bawić na
> ulicy bo nikt im piaskownicy nie wybudował. I jak co jakiś czas jakieś
dziecko
> wpadnie pod samochód to wina dziecka. A ja twierdzę, że opiekunów bo nie ma
> bezpiecznej piaskownicy.
Jak możesz porównywać dziecko, które ze względów fizjologicznych (rozwój
umysłowy) nie potrafi ocenić zagrożenia, z co najmniej kilkunastoletnim ( 18 i
więcej) kierowcą???
Z drugiej strony, patrząc na ciebie, zaczynam się zastanawiać... Może
faktycznie niektórzy kierowcy to duże dzieci w skórze dorosłych...
> Tak więc podsumowywując, jakby w Niemczech z dnia na dzień zabrano im
> autostrady i dobre samochody, a dano do podróży na dalekie dystanse Fabie i
> drogi takie jak u nas, to wypadki byłyby tam tak samo częste jak w Polsce.
>
Nie. Tyle podobno pracowałeś w Niemczech, a nie skumałeś, że Niemcy po prostu
zachowują się inaczej na drodze? Dorośnij.
Temat: ul.CHOPINA ... w Bielsku - Kompromitacja !!!!!!!
ckmi napisał:
>...
> ul. Chopina w świeżo uchwalonym miejscowym planie
> zagospodarowania przstrzennego - tego terenu, ma przewidziane połączenie z
ul. Kruczą.
Link do strony UM podałem. Podaje jeszcze link do uchwał RM za 2005 rok:
www.umwp-podlasie.pl/bip/bielsk_podl/index.asp?pid=uchw_rm2005
Każdy może sobie ściągnąć Uchwałę nr XLVIII/233/05 Rady Miasta Bielsk Podlaski
z 29 listopada 2005 r. o uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego obszaru w Bielsku Podlaskim, ograniczonego ulicami: Al. J.
Piłsudskiego, Żwirki i Wigury, Kleeberga i terenami PKP.
Ale niech tam, ściągnąłem i wybrałem odnośnie ul. CHOPINA:
"Zasady ochrony i kształtowania ładu przestrzennego.
§1. Ustala się następujące zasady ochrony i kształtowania ładu przestrzennego:
)1sukcesywną modernizację i urządzanie ulic publicznych w obszarze planu w
zakresie: uzbrojenia, nawierzchni jezdni, chodników, zieleni i oświetlenia, z
priorytetem realizacyjnym dla: Al. Józefa Piłsudskiego i ul. Rejonowej. W
drugiej kolejności powinno to dotyczyċ ul. Kleeberga (od Żwirki i Wigury do
Rejonowej), Kruczej i Chopina a w trzeciej: ul. projektowanych o symbolach 6KD-
D, 9 KD-D i 10KD-D;
...
§12 ust.1.pkt4:
ulice: Krucza 5KD-D, Chopina 7KD-D i proj. 6KD-D, 8 KD-D, 9 KD-D 10KD-D –
dojazdowe.
...
§16
poz.7 Symbol ulicy 7KD-D
Nazwa ulicy - Chopina
szerokość w liniach rozgraniczających - istniejąca
Szerokość jezdni i inne główne elementy ulicy: - ciąg pieszo - jezdny
Nieprzekraczalne linie zabudowy od linii rozgraniczających - 5m
...
Załącznik Nr 3
do Uchwały Nr XLVIII/233/05
Rady Miasta Bielsk Podlaski
z dnia 29 listopada 2005 r
...
ust.2.:
1.Kolejność i sekwencje realizacyjne inwestycji.
1)ul. Rejonowa 4KD-L – budowa nawierzchni asfaltowej jezdni o szer. 7 m ca 4470
m2 i chodników ca 2460 m2,
2)ul. Kleeberga 3KD-L (odcinek od ul. Żwirki i Wigury do ul. Rejonowej) –
budowa nawierzchni asfaltowej jezdni o szerokości ca 6,5 – 7,0 m ca 740 m2 i
chodników ca 1150 m2,
3)ul. Krucza 5KD-D budowa: kanalizacji deszczowej 300 mm ca 410 mb,
kanalizacji sanitarnej 200 mm ca 145 mb oraz nawierzchni utwardzonej jezdni o
szer. 3,5 – 5,0 m ca 3190 m2 oraz chodników ca 2810 m2,
4)ul. Chopina 7KD-D, budowa: kanalizacji deszczowej 300 mm ca 220 mb,
kanalizacji sanitarnej 200 mm ca 220 mb i nawierzchni pasa pieszo – jezdnego
o szer. 3,0 m z kostki betonowej ca 660 m2,
5)ul. 6KD-D (łącznik między ul. Chopina a ul. Kruczą) budowa: kanalizacji
deszczowej 300 mm ca 150 mb, kanalizacji sanitarnej 200 mm ca 150 mb i
nawierzchni pasa pieszo – jezdnego o szer. 3,0 m z kostki betonowej ca 450 m2,
..."
uff!!!
Temat: Ciężka bitwa Czeczenów z Rosjanami w Inguszetii
Do werwa - bede po tobie plakal ;-))
werw napisała:
> Nie jestem katolikiem tylko agnostykiem.
A ja ateista...
> Nie trzeba być koniecznie katolikiem
> żeby nie mieć ochoty babrać się w gnoju ? to nie kwestia wyznania a smaku.
Moze masz racje.
> Jeśli z jakiś względów sprawia ci satysfakcję rozmowa
> (czytaj: wymiana inwektyw)
Podaj prosze przyklady moich "inwetktyw"... To byla ostra krytyka - nie lubisz
krytyki? Bolesnie na nia reagujes? Twoja sprawa... nie moja
> poziomu twojego kolegi z Grecji to nie dziw się że w podobny
> sposób jesteś postrzegany.
Masz racje sadzic o mnie jak zechcesz - zyjemy w wonych panstwach. Ja moge
mopwic co zechce, a ty masz prawo mnie za to nie lubic.. W czym problem?
> Są oczywiście ludzie z zaburzeniami osobowości, charakteropaci (vide
> Urban Jerzy), którzy nienawiść do siebie projektują na najbliższe
> (najczęściej) otoczenie, znajdując w ten sposób wygodne
> usprawiedliwienie własnych zaburzeń.
Takich wiele.. niestety.
> To oczywiście można zrozumieć, co jednak nie znaczy że tacy jak oni
> powinni nadawać ton dyskusji ?
> tu zgodzisz się zapewne że pozostają marginesem.
Chetnie zgodze sie
> Co do portalu: Nie jest prawdą że nie należy on do nikogo
> (internet tak, nie portal),
Cos nie widzialem nigdzie na tym portale hasel czy napisow w styu: "ten portal
nalezy do POlakow i tutaj swe zdanie podaja tylko POlacy, i tylko dobrze o
POlsce." Jak rozumiem oficjalnym jezsykiem tego forum jest polski - ja im
posluguje sie (w wiekszosc ;-))... problemu nie ma
> zaglądają tu ludzie obracający się w kręgu polskiej kultury.
Jak rowniez zydowskiej, rosyjskiej, amerkanskiej, ukrainskiej, nialorusskiej
lub francuskiej... Nie neguje prymat polskiej kultury, ale jednak ten forum
nazywa sie "SWIAT" a nie "Polska kultura"...
> Atakując ją
> , zwłaszcza w tak prymitywny i wulgarny sposób,
Przykaldy "atakow" prosil bym? Ze swej strony obecuje podac setki przykladow
atakow na Rosje i ROsjan ;-))
> zumiesz chyba, że sam stawiasz się poza nawiasem.
Nie zgadzam sie. Ja sie stawiam na swym stanowisku - nie naleze do
jakichkolwiek "regow" czy "klubow po interesam" ;-))
> Twój kraj ma wiele bolączek ? dużo więcej i dużo poważniejszych niż mój ?
CZy napewno wiecej? I czy ja zabraniam ci mowic o nich tutaj? Rytoryka..
> ego robić, zwłaszcza wchodząc na rosyjskie forum (od biedy dałbym sobie radę
ję zykowo) i obrażając Rosjan ? to wstyd .
A na poslkim formu nie wstyd??? To nawet gorzej - jedna sprawa mowic
czlowiekowi w twarz co o nim sadzisz, a zupelnie inna - obrazanie za plecami -
jak to robia twoi rodacy.. wstyd i hanba... Dlatego ja jestem na tym forum -
zeby pokazac roznym debilom i tchorrzom typu Disoruia, lehistana, jd, POlaka
lub wielu innych ze niie moga robic tu wode z muzgu forumowiczom i bezskarnie
obrazac moj narod... Ale spoko- mozesz wpasc na nasze fora i wydac swoja
wersje wydarzen w Rosji lub cos jeszcze - nie ma sprawy.. Swoja droga niejaki
Mic probowal sprowokowac na szym rosyjskim forum Rosjan obrazajac ich i winiac
Rosjan, ale nik mu nie udalo sie - jemu bardzo spokojnie i intelliogentnie
argumentarnie wytlumaczyli ze nie ma racji i po dwuch dniach na tym forum juz
nikt o POlsce zapomnial - po prostu nikogo w Rosji Polska nie interesuje.. .
tzn. wcale...
Misza
> PS. Poza tematem:
> Żeby było jasne: w konflikcie czeczeńskim jestem zdecydowanym zwolennikiem
Rosji,
Mamy cos wspolnego...
> e jeśli ktoś ( w tym wypadku tu) pisze, że usprawiedliwieniem i powodem do
> wojny jest zdobywanie doświadczenia bojowego przez żołnierzy (?już 600
tysięcy? ? brawo!),
Jesli dodac jeszcze 1200 tys. majacych doswiadczenie z Afganu, to niezla Armia
pozbierze sie...
> rozbudowa kompleksu wojskowego i rozwój techniki wojskowej
U nas na "Rostwertole" (gdzie produkuja Mi24 i Mi28 zarobki pracownikow za 2
lata wzrosli.. o 5 razy - mamy tyle kontraktoe i zamowien z calego swiata,
ze... Amerykanie wlaczyli nasz koncern do "czarnyj listy" - nie chca
konkurencji swym gownianym "Apaczom" ;-)) HEHE...)
> to za
> stanawiam się po prostu czy ma po kolei w głowie.
POdalem ci fakty (nie wszystkie, a tylko ci ktorze moglem podac...), aty juz
jestes duzym chlopczykiem zeby sadzic na ichpodstawie co jest grane i u
kogo "nie po kolej"... Ja mam zdrowy rozsadek i interesuje sie tym tematem
dosc... zawodowo - w pewnym stopniu mozna powiedziec ze pracuje
dla "Rostwertolu" i planowalem wyjazd do Czeczni jako "Kontrabas" (Officer,
sluzacy po kontraktu...) Jak mawial moj dowodca polkownik Strelnikow: "Na
wojnie nie trzeba zastanawiac sie - zastanawiac sie trzeba byla do wojny..." Na
razie zostanawiam sie...
Misza
Temat: Sępolnu na ratunek
Gość portalu: Stupak napisał(a):
> Nie wiem czy Państwo się orientuje ale właśnie jest wykładany do publicznego
> wglądu plan zagospodarowania naszej części swiata. Ponieważ myślę, że piszę
> do entuzjastów Sępolna pozwolę sobie na skrótowe, bez zbędnych wyjaśnień
> przedstawienie tematu. Plan zagospodarowania po uchwaleniu przez Radę Miejską
> będzie obowiązującym prawem lokalnym. Ponieważ zapoznałem się z jego treścią
> i uważam , że jest on skrajnie (!) nieudolny i może doprowadzić do degradacji
> urbanistycznej i społecznej fenomenu jakim jest Sępolno proszę o zapoznanie
> się z jego treścią, szczególnie uważne przeczytanie części tekstowej i o ile
> podzielicie Państwo moje obawy poczynienie odpowiednich kroków. Plan jest
> wykładany w Urzędzie MIejskim na Nowym Targu w pokoju 215. Pozwolę sobie
> zwrócić Państwa uwagę na następujące zapisy planu:
> Sępolno nie jest traktowane jako osiedle zamknięte w sensie inwestycyjnym,
> dlatego można się spodziewać, że w wyniku niezręcznych zapisów planu dojdzie
> do mniej czy bardziej niekontrolowanej zabudowy tzw. "uzupełniającej"
Jest szansa na poprawę i uzupełnienie nieudolnie odbudowanej części między
ul.Kosynierów Gdyńskich i Mickiewicza.
> Problem ochrony zabytków Sępolna w zasadzie nie istnieje w zapisach planu:
> nie wspomina się o detalu architektonicznym, problematyce przebudów
> istniejących budynków itp. Plan nie określa żadnego programu ochrony , czy
> rewaloryzacji, dopuszcza adaptację strychów.
Z tego co wiadomo najbardziej wartościowym budynkiem na Sępolnie jest s.p.nr45
projektu H.Sharouna a cała reszta to raczej urbanistyka(unikatowy układ
ulic).Strychy adaptowane są na Sępolnie od dawna.
> Problematyka komunikacyjna jest również nie obecna w zapisach planu; nikt nie
> zastanawia się nad obecną błędną organizacją ruchu ( wjezdżamy na osiedle od
> d.. strony, wyjeżdżamy przez główną bramę wjazdową), problem parkowania
> samochodów nie zostaje rozwiązany, ponieważ trudno mówić o rozwiązaniach w
> postaci garaży wielopoziomowych kiedy nie wyczerpało się innych możliwości
Organizacja ruchu faktycznie do poprawki a parkingi wielopoziomowe to chyba
konieczność,Sępolno było projektowane w czasach kiedy samochody mieli nieliczni.
> Główny atut osiedla: zieleń jest potraktowany skandalicznie: ogrody
> przydomowe (indywidualne i indywidualne dzierżawione od miasta) zostały
> błędnie zakwalifikowane jako ogrody działkowe (!) i przeznaczone do
> likwidacji . W ich miejsce plan nakazuje organizowanie terenów rekreacyjnych
> publicznych, tak jakby na osiedlu nie było takich terenów i to w ilości
> niespotykanej w innych osiedlach i miastach. Zakazuje sie grodzenia terenów,
> nasadzeń drzew owocowych w odległości mniejszej niż 4m od budynków, itp.
> Takie ustalenie zadaje kłam twórcom osiedla, którzy kształtowali je jako
> założenie ogrodowe z indywidualnymi ogrodami przypisanymi do każdego
> mieszkania i ogólnie dostępną częścią centralną.
Wiele ogródków na Sępolnie jest opuszczonych i zaniedbanych.
> We wnętrza wewnątrzblokowe (Waryńskiego) są wprowadzane (uwaga!) parkingi,
> lub garaże. Jest to skandal tylko trochę mniejszy jaki wywołał plan z lat
> chyba 70-tych wprowadzających we wnetrza punktowce mieszkaniowe.
Niestety miejsc parkingowych na Sępolnie prawie nie ma a uliczki wąskie.
> Zespół autorski planu pochodzi z Krakowa, przewodniczy mu tamtejsza sława
> urbanistyczna. To że nie zrozumieli istoty naszego osiedla nie jest dziwne.
Osiedla tego typu znane są nie tylko sławom urbanistyki ale zwykłym laikom,być
może nawet urbaniści z Krakowa znają to osiedle lepiej niż pan czy ja.
> Niepojete jest natomiast, że władze naszego miasta, bez jakichkolwiek
> wewnętrznych odbiorów wykładaja projekt planu jak gdyby nigdy nic i czekają
> aż będzie można go uchwalić. Nie wydaje się żeby ktokolwiek myślał o
> społeczych skutkach takiego działania.
> Nie chcę zanudzać Państwa dalszymi wywodami, ale proszę o zapoznanie się z
> projektem planu (zostało niewiele dni) i wyciągnięcie własnych wniosków.
> Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli odczucia Państwa pokryją się z moimi i
> zaskutkują w proteście przeciw temu planu.
> Andrzej Stupak
Mieszkałem kiedyś na Sępolnie i mam sentyment do tego miejsca ale wydaje mi się
że wymaga ono uporządkowania.Pozdrawiam.
Temat: Przez środek BEMOWA trasa.
Przez środek BEMOWA trasa.
Trasa musi pobiec środkiem Bemowa
Unia nie da pieniędzy na warianty przecinające rezerwaty
Jeżeli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce, aby budowę trasy
wylotowej na Gdańsk sfinansowała Unia, musi wycofać się z poprowadzenia drogi
przez Stare Babice.
Rządowa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostra nie ma pieniędzy na
wybudowanie trasy wylotowej na Gdańsk. Budowa rozpocznie się dopiero wówczas,
gdy inwestycja zostanie dofinansowana z Unii Europejskiej. Ale Bruksela nie
daje pieniędzy na drogi, które bigną przez tereny rezerwatów przyrody. Tak
więc możliwe jest tylko jedno rozwiązanie. Trasa musi pobiec przez środek 200-
tysięcznego Bemowa.
Z czterech zostaje jeden
GDDKiA planuje za dwa lata rozpocząć budowę nowego wylotu ze stolicy w stronę
Gdańska. Początkowo rządowa agencja zaproponowała cztery warianty nowej
trasy. Jeden z nich w praktyce nie zmienia nic na mapie drogowej miasta, bo
zakłada jedynie gruntowną modernizację ul. Pułkowej (m.in. budowę estakad nad
skrzyżowaniami).
Kolejne trzy to nowe drogi: przez środek Bemowa - wschodnią część lotniska
Bemowo i zachodnią granicę Chomiczówki - albo dwie kolejne biegnące po
zachodniej granicy Warszawy.
Z tych dwóch ostanich (wariant III i IV? patrz infografika) GDDKiA jest
zmuszona się wycofać. Droga przecina warszawski rezerwat przyrody Łosiowe
Błota, a następnie, swoim sąsiedztwem, zagrozi drugiemu warszawskiemu
obszarowi chronionemu, rezerwatowi Kalinowa Łąka. Co więcej, oba obszary są
wpisane na listę UNESCO jako chronione prawem pomniki przyrody. Dodatkowo,
już na terenie gminy Stare Babice, projektowana trasa przechodziłaby zbyt
blisko Kampinoskiego Parku Narodowego.
Unia zastopuje
Rząd deklaruje, że aby wybudować tę niezbędną miastu trasę, będzie ubiegał
się o dotacje unijne. Sam nie da rady sfinansować projektu. Tymczasem w
opinii fachowców, Unia Europejska, finansująca podobne przedsięwzięcia
poprzez Fundusz Spójności, odmawia łożenia na inwestycje, które głęboko
zaburzają dotychczasowy porządek przyrodniczy w okolicy. Trudno uzyskać
również pieniądze na trasy, które wywołują potężne kontrowersje wśród
mieszkańców.
A tu mamy do czynienia z jednym i z drugim. - Szanse na brukselskie pieniądze
na budowę trasy przez rezerwaty oceniam jako bardzo małe. Unia unika
kontrowersyjnych budów, stara się nie przykładać ręki do czegoś, co może
zniszczyć przyrodę - wyjaśnia Wojciech Jabłoński, dyrektor biura zarządzania
funduszami europejskimi Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.
- Tym bardziej, że na terenie wszystkich tych obszarów występują rzadkie
gatunki fauny i flory - dodaje. Tym samym droga przez zachód Bemowa w
praktyce nie wchodzi już w grę. Jeśli ktoś może się jej obawiać, to raczej
lokatorzy bloków na centralnym Bemowie - przy Widawskiej, Rosy Bailly,
Obrońców Tobruku i na Chomiczówce - przy Kwitnącej i Bogusławskiego.
Co na to GDDKiA? - Choć to, naszym zdaniem, gorsze rozwiązanie, nie
wykluczamy budowy trasy przez środek Bemowa - mówi Dąbrowski. Ostateczną
decyzję rządu na temat konkretnej lokalizacji poznamy w połowie marca.
Data: 05.02.2005
Temat: Ostatnie spotkanie z SBM_Merkury
Byly raporty finansowe: sprawozdanie Zarzadu i Rady Nadzorczej.
Ale oczywiscie najwazniejsze byly sprawy naszej inwestycji:
1. Rury - przeczytano wyjasnienie dlaczego piony cieplej i zimnej wody beda
wykonane w stali ocynkowanej. Glowny powod - beda szly w szachtach/pionach wraz
z rurami stalowymi ogrzewania. Wymiana np. rur ogrzewania wymaga spawania, a
spawanie w sasiedztwie plastiku mogloby uszkodzic te ostatnie. Do tego doszla
wieksza odpornosc na wandalizm - poziome odcinki rur trafia do garazy, tam beda
narazone na przypalanie i inne tortury. Co do trwalosci, prezesi tlumaczyli, ze
mowa jest o stali ocynkowanej, a nie tzw. czarnej stali, starej technologii
nieodpornej na dzialanie czasu.
Moje watpliwosci budza: dlaczego od razu nie projektowano stali? No i
najpowazniejsze przeoczenie - dlaczego ogrzewanie jest z tzw. czarnej stali? Na
swiecie od wielu lat, u nas od kilku wykonuje sie to w miedzi. Miedz jest
droga, ale znacznie trwalsza. Budynki z calkiem niedrogimi mieszkaniami pod Wwa
maja tak wlasnie wykonane instalacje CO.
2. Drzwi. Temat rzeka. Spoldzielnia przywiozla na spotkanie drzwi produkcji La
porte, czyli te opisane w aneksie. Przez wielu uznane zostaly za tandetne. Na
ich niekorzysc swiadcza jasne (bo taki kolor wybrala spoldzielnia - zlamana
biel, kosc sloniowa, czy inne ecru) lakierowane proszkowo oscieznice, do tego
panel drzwi utrzymywany jest w skrzydle przez malo estetyczne metalowe profile.
Za wyborem swiadczy ich wysoka izolacyjnosc akustyczna (42dB) i mozliwosc
montazu dowolnego panelu juz na miejscu. Konkurencja (np. Dierre) pozwala na
wybor koloru z kazdej strony, ale jest on montowany od razu w fabryce.
Spoldzielnia "funduje" kolor bialy jesion (biala powierzchnia z faktura drewna,
jak najtansze obecnie drzwi wewnetrzne do mieszkan typu Porte) i jeden z 3
kolorow brazu do wyboru do srodka. Mam nadzieje, ze inne panele beda takze
dostepne (forniry drewna), ale juz za doplata.
Najwazniejsze - ok. 50 drzwi zostalo juz zamontowanych. Czyli aneks nie jest
pytaniem nas, a akceptacja faktow dokonanych. Podobnie jak z rurami. Dlatego
tez (jak widac po sasiednim poscie) co niektorym puszczaja nerwy.
3. Droga - BH nie bedzie w 2005, Spoldzielnia rezerwuje srodki ktore
zadeklarowala dzielnicy, budowa BH jest w planie inwestycyjnym na 2006.
Dodatkowo pokazano rozwiazanie drogowe skrzyzowania Opaczewskiej z BH. BH
patrzac od Drawskiej pojdzie lukiem w lewo, nastepnie w prawo, dochodzac do
obecnego luku ulic Opaczewskiej i BH (?), tego swiezo wyasfaltowanego. Ma byc 1
policjant, Spoldzielnia walczyla o 2 i o ulice jednokierunkowa, dzielnica
odrzucila te wnioski.
4. Ogrodzenie - spoldzielnia odrzuca pomysl ogrodzenia budynku wzdluz BH, bylo
glosowanie wniosku w tej sprawie, chyba przeszlo 1 glosem.
5. Ogrzewanie - jak zwykle byl spor o to co lepsze, ale tym razem krotkotrwaly.
Jedna z naszych sasiadek kupila mieszkanie w tym roku i dostala zalacznik o
standardzie w starej formie. IMHO spoldzielnia postapila co najmniej nieladnie.
6. Wybor przedstawicieli - mamy kolejnych 5 osob (wybranych z 6 zgloszonych),
co wynika ze sprzedazy kolejnych lokali. Lacznie mamy o ile pamietam 11
przedstawicieli.
7. Sasiednie dzialki - Min Hoong zwany przez prezesow wielokrotnie i pogadliwie
Chińczykiem nie ma ochoty zabudowac swojej dzialki (na poludnie od naszej) z
Merkurym. Prezesi mieli koncepcje Min Hoong - planowany budynek ma ksztalt
litery U, otwartej na ul. Drawska. Wysokosc od 5 do 7 kondygnacji. W czesci od
naszego budynku ma byc uskok z 7 do 5. O ile pamietam, 7 kondygnacji ma byc od
osiedla Przy parku (ale moge sie mylic), a 5 w czesci od BH. Budynek ten moze
byc pobudowany wg informacji przekazanej przez p. Wojciechowskiego w odleglosci
min. 4m, mowil tez o koniecznym dopuszczeniu swiatla do najnizszych kondygnacji
naszego budynku. W praktyce nowy budynek stanie w odleglosci nie mniejszej niz
20m od nas (bo nasz budynek stoi ok. 16m od granicy) co prawdopodobnie bedzie
zgodne z normami i nic nam do tego (protesty moga byc nieskuteczne). Zarzad
przeglosowanymi wnioskami zostal zobowiazany do walki o jak najnizszy i jak
najlepiej z naszego punktu widzenia ulokowany budynek sasiadow.
8. Spoldzielnia kupila dzialke przy ul. Kokosowej, za kredyt zabezpieczony
hipoteka "naszej" dzialki. Hipoteka ma zostac zwolniona w ciagu ok. 30 dni,
Zarzad zostal zobowiazany do poinformowania nas o uwolnieniu hipoteki (na www i
w pozniejszej korespondencji).
Wiecej nie zapamietalem. Kolejnosc powyzszego przypadkowa. Podejrzewam ze nasi
przedstawiciele cos ciekawego dodadza.
Pozdrawiam,
Piotr
Strona 2 z 3 • Znaleziono 85 wyników • 1, 2, 3