Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: programy do pobierania gier





Temat: Rozmowa o etosie Wielkopolan
"...by te słowa były jednak zgodne z prawdą..."
<- Potrzeba szerokich zmian systemowych w całym kraju, między innymi ukrócenia korupcji. Potrzeba
dłuższej stabilizacji, ukształtowania się nowoczesnej klasy średniej, przestrzegającej w życiu
codziennym określonego systemu wartości. I oczywiście działań edukacyjnych.> Prof. Witold Molik

Dyskusja o ETOSIE WIELKOPOLAN w dniu prawdy o solidarności europejskiej, jaka ujawniła się na
szczycie w Brukseli i solidarności polskich elit w Gdańsku, jest nad wyraz na czasie.

Wielkopolanin to człowiek czynu. Najbardziej wzniosłe przykłady z historii są często nieprzekładalne
na sytuacje współczesne, dlatego obok tak znakomitych opracowań, potrzeba dyskusji w kontekście
spraw aktualnych i nadchodzących.

Słusznie Pan Profesor wybija problem MISJI PRACY SPOŁECZNEJ, jako najważniejszy, obok korupcji.
Z trudem utrzymuje się przy życiu podstawowa cecha pracy społecznej, jaką jest SŁUŻEBNOŚĆ.

W społeczeństwie, które wg podawanych publicznie informacji, 70% żyje na poziomie zabezpieczeń
socjalnych, 5 milionów jest zagrożonych biologicznie, ma 1,4 miliona głodnych dzieci, ma 18 %
bezrobotnych obywateli /przeciętnie, bo zdażają się rejony o 40%/, a, jak podano ostatnio do
wiadomości, 2 miliony osób pobiera emerytury w wys. 537 zł, trudno oczekiwać od tych ludzi
BEZINTERESOWNEJ SŁUŻEBNOŚCI.

Jak wygląda etos elit, które po 1990 r. zagarnęły dla siebie całe owoce zwycięstwa ruchu społecznej
solidarności? O tym dowiadujemy się z przesłuchań komisji sejmowych, dyskusji, często anonimowych
na forum, ujawniających sytuację wewnątrz korporacji zawodowych, zamkniętych przed opinią
społeczną. Zawody zaufania społecznego przesiąknięte korupcją, nepotyzmem, itd. Mafijne powiązania
świata władzy i przedsiębiorczości.

PRL-owski PIC I FOTOMONTAŻ został doprowadzony do perfekcji metodami naukowymi. Służą temu
najnowsze badania... nauki, jak naiwnych ludzi oszukać, jak ich podejść, sprzedając im bubel, zamiast
dobrego towaru; twarz, zamiast programu; jak do niecnych, egoistycznych celów, wykorzystać nawet
autorytet Ojca Świętego.

Wszystko ujawnia sie w "praniu" czyli w codziennym działaniu, w decyzjach i postawach
prezentowanych w życiu. Dobrymi chęciami, jak to mówią, piekło jest wybrukowane, a od mądrych słów
uginają się półki w bibliotekach /nie wspominając o tym, że pisanie także przekłada się na chleb/.

Problem zaczyna się wtedy, gdy prezentując konsekwentnie, w słowach i czynach, postawę zgodną z
ETOSEM WIELKOPOLANINA, trzeba przeciwstawić się publicznie złu, gdy można osobiście doznać straty,
gdy można wypaść z układu i gry, co odbija się na standardzie życia danej osdoby i jego rodziny. I nie
jest to tylko problem chleba, ale wszystkich przywilejów, pozycji, sławy, kariery, i gadżetów, w postaci
modnych produktów świata konsumpcji. Wtedy najwygodniej ukryć się za barykadą słów.

P.S.
Panie RAUBER, Synody diecezjalne obradyjące w Łęczycy pod przewodnictwem abp Świnki,
pochodzącego z rodu śląskiego, w roku 1285 i 1287 "...podjęły postanowienia w obronie języka
polskiego w diecezjach wrocławskiej i lubuskiej, zagrożonych germanizacją, nakazywały mianować
nauczycieli znających dobrze język polski...?

Upłynęło trochę czasu od tych lat, i trochę się wydarzyło, ale nawet nadburmistrz Berlina, wymawiał
podczas udzielanego wywiadu z okazji niedawnej wystawy "POZNAŃ", dając tym samym wyraz swej
wrażliwości w stosunku do ETOSU WIELKOPOLAN, tych z Dziada-Pradziada, nie buractwa zasiadającego
na fotelu prezydenta, używającego w oficjalnej prezentacji nazwy POSEN...Bież Pan z niego przykład.



Temat: Dlaczego Windows 7 jest lepszy od Linuksa?
Nie dość że Micro to jeszcze w dodatku Soft?

Nie wiele kobiet tak naprawdę lubi Małego i Miękkiego!
Joanna Sosnowska powinna wiedzieć że to właśnie PINGWIN powybijał
wszystkie okna!


Prawidłowo zadane pytanie powinno brzmieć:
Dlaczego Windows 7 NIE jest lepszy od Linux?

Nie ma takiego systemu jak Linuks, czy Linuksa, jest natomiast
LINUX
(słowa LINUX sie NIE odmiemnia!)

Mam zainstalowaną wersję Windows 7 Ultimate i potwierdzam że jest
to bardzo dobry i bardzo szybki system, ale w żadnym przypadku nie
jest lepszy od Linux.

Windows 7 (czyli druga poprawiona i ulepszona wersja Windows
Visty) to pierwszy prawdziwy dobry system jaki po tylu latach
oszukiwania uzytkowników komputerów wreszcie stworzył Microsoft.


1. Linux nie będzie obsługiwał iPoda, Zune, oraz większości
innych odtwarzaczy MP3.


iPod to po prostu twardy dysk z odtwarzaczem, i doskonale ziała
pod systemem LINUX


2. Linux nie wspiera sterowników do wielu drukarek, skanerów, i
innego podobnego sprzetu.


BZDURA, LINUX ma uniwersalne sterowniki które obsługuja każdy
sprzęt.


3. Na Linuksie nie można zainstalować pakietu Windows Live
Essentials.


Nie można?

Można ale po co instalować to zbyteczne badziectwo?


4. W World of Warcraft zagramy na Windows

1. Jak będziemy chcieli to zagramy.
System operacyjny słuzy do odsługiwania komputera a nie jest
konsolka do gier.

O wiele lepsza alternatywą jest Sony Play Station, który to chodzi
własnie pod ... LINUX.


5. Linux jest nie wspierany przez producentów

Wsparcie WINDOWS przez producentów to tylko mit!.

6. Rozmowy wideo za pośrednictwem najbardziej popularnych
komunikatorów można odbywać na Windows. Nie na Linuksie.


Kłamstwem jest stwierdzenie ze pod LINUX nie można uzywać
najbardziej popularnych komunikatorów.


7. Użytkownicy Ubuntu muszą aktualizować swój system kilka razy w
ciągu miesiąca, przy czym dla użytkownika nie do końca jasne
pozostaje, czy aktualizacja jest silnie zalecana, czy opcjonalna.


To samo odnosi sie do Windows, z tym że użytkownicy LINUX nic
nie muszą, mogą ale nie muszą!


8. Gdy zostanie wykryta luka w systemie, użytkownicy Linuksa są
zdani sami na siebie, i mogą jedynie liczyć na to, że zostanie
załatana.


LINUX nie ma żadnych luk.

Linux - kontra

Oczywiście, na każdy z podanych wyżej argumentów znajdzie się
kontra. Sam przy okazji komentuje, że:


1. iPod działa pod Linuksem. Zune za to nie współgra z Mac X OS.


Po cholęrę mi ZUNE?

2. "Nie widziałem jeszcze drukarki która nie miałaby sterowników".


3. Dla Windows Live Essential powstały alternatywne, darmowe
programy.

Windows essential nie jest essential.

4. Wine rozwiązuje problem

5. Autor przypomina, że użytkownicy Linksa mogą liczyć na
wsparcie ze strony Red Hat, Canonical albo Novell.


Wsparcie jezeli takie jest potrzebne można zawsze znaleźć pod
każdy ststem operacyjny. Microsoft pobiera opłaty za
wsparcie .....


6. Skype dla Linuksa.

Jest wersja SKYOE jak i NERO dla LINUX.

Komentarz

[/i]Zarówno jedną, jak i drugą listę można byłoby jeszcze
rozbudowywać. A argumenty jednej i drugiej strony mogą padać jak
grad. Jedyną niewiadomą pozostaje, z czyich ust usłyszymy
kiedyś "Touché!".

Twierdzenia przedstawione powyżej jako część szkolenia
marketingowego część mogą oburzać, część mogą śmieszyć. Portal
linux.pl przypuszcza już, że chodzi o utajone obawy Microsoftu wobec
linuksowej alternatywy. Cóż, według danych gemius, nieobecny jeszcze
oficjalnie na rynku Windows 7 już przewyższa Linuksa popularnością...
[/i]

Windows 7 Vista, od dawna jest zainstalowany na około 5%
PeCetów.
Nie prawdą jest ze Windows 7 Vista przewyższa popularnościa
Linux.

Prawdą jest że po bardzo złej opinii jaką pajace wyrobili
Windows Vista, Microsoft rozpętał szaleńczą propagandę
marketingową!







Temat: Mieszanie dziecku w głowie
nowa_na_forum napisała:

> Dzięki wszystkim za odpowiedzi - za te uszczypliwe też, coś tam
sensownego pomi
> ędzy złośliwościami znalazłam.
> WIdzę że jedni uważają że mój mąż miesza a inni że nie miesza. No
to ja mam te
> raz namieszane. Jedne z was mówią żeby pogadać z mężem i kazać mu
przestać, a i
> nne że to dobrze że przedstawia swój światopogląd. Sama nie wiem.
Nie umawialiś
> my się z mężem w sprawie wychowywania dzieci. Nie myśleliśmy o tym
jak się pobi
> eraliśmy. Przynajmniej ja o tym nie myślałam. Nie bardzo zresztą
to sobie wyobr
> ażam - wyjdę za ciebie pod warunkiem że nie będziesz dziecku mówił
o innych rel
> igiach?

Hm... to rzeczywiście byloby dziwne. Jeszcze bardziej dziwne jest że
implikujesz nam wierzącym pogląd iż przed dzieckiem nalezy ukryc
istnienie innych religii. Baaardzo "pachnie" mi tu Jajcem, to są
toczka w toczkę jego wyobrażenia o wierzących: bezmyslne glupie
istoty, nie zadajace pytan i ukrywajace przed potomstwem rozne prawy
jak np. że nie wszyscy wierza w Boga albo ze są rozne religie.
Ja sie wychowalam w rodzinie w polowie ateistycznej, od urodzenia
stykalam sie z gleboko wierzacymi, ateistami i antyklerykalem w
osobie mojego dziadka. Jakos w ogole nie zaszkodzilo to mojej
wierze, wiedza i roznorodnosc doswiadczen zyciowych nigdy jej
szkodzą przeciez.

No ale to i tak nie ma teraz sensu, bo już po herbacie. A ślubu
kościel
> nego nie mamy, bo jak się pobieraliśmy ja byłam jeszcze mnie
religijna (jeśli m
> ożecie sobie to wyobrazić) niż teraz. Sądzę, że dziecko w jakiś
possób zbliża m
> nie do Boga, ale to się odbywa malutkimi kroczkami. Rozmawiałam z
mężem kilka r
> azy na TEN temat, ale on mówi że przecież mówi dziecku prawdę.
Niby jak mam mu
> zabronić mówienia o innych religiach? Zresztą sama nie wiem czy
tego chcę.

Alez kto ci zabrania mowic dziecku o innych religiach? ty chyba
przyszlas z jajcowego forum, bo tam nieustannie powtarzaja te bzdure
ze jakoby katolicy nie informowali dzieci o innych religiach i
wiarach.

Same
> widzicie, że się motam. Ja po prostu nie wiem co będzie dla
dziecka najlepsze
> i dlatego was oto pytam.
>
> Tak, nie jestem 100% katoliczką. Do kościoła chodzę żadko choć
ostatnio częście
> j ze względu na dziecko, ale i tak nie jest to co tydzień.
Niestety synkowi nud
> zi się w kościele i nie przepada za tym więc go nie chcę siłą co
niedziela ciąg
> ać bo to tylko odwrotny skutek przyniesie.

to normalny objaw, wiekszosc 2-10-latkow nudzi sie na mszy nie z
udzialem dzieci podobnie jak sie nudza na doroslych konferencjach
czy spotkaniach, forma musi byc dostosowana do poziomu dziecka aby
cos przyjelo
a gdzie wspolne czytanie Biblii? mozna dostac mnostwo pomocy do
nauki religii: gry, ukladanki, filmy, kolorowanki itd. dziecko sie
bawi i przyswaja tresci religijne

Moja wiedza religijna jest, jak sadz
> ilam, przecietna. Istotnie nie wiedzialam, ze Jezus nie jest
Bogiem w oczach mu
> zułmanów. Jakoś tak zawsze mnie uczono że Bóg i Jezus to ta sama
Osoba, więc na
> wet się nad tym nie zastanawiałam.

no to dobrze cie uczono, Jezus i Bog to rzeczywiscie ta sama Osoba,
jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym czlowiekiem, to podstawowa
prawda wiary chrzescijanskiej (nie katolickiej ale wszystkich wyznan
chrzescijanskich)

No ale jak ktoś z was napisał to właśnie wod
> a na młyn mojego męża. Mowi ze nie chce by jego dziecko miało
takie nikłe pojęc
> ie o religii jak jego mama :( No ale mnie to nie interesowało a na
lekchjach re
> ligii nie mówiono o muzułmanach, żydach i innych.

to na dziwna religie chodzilas :D bo w programie katechezy od
kilkudziesiulat na pewno jest informacja i nauka o podstawach innych
systemow religijnych, zawsze sie tez katecheze prowadzi zgodnie z
rytmem roku liturgicznego a np. w styczniu wlasnie ZAWSZE mamy
Tydzien Modlitw o Jednosc Chrzescijan, w kazdym kosciele sie o tym
mowimy, na mszy dla dzieci takze - ciekawe jak uczestniczylas w
religii ze nie dotarla do ciebie informacja o innych religiach i
wyznaniach, bardzo to dziwne
to drugi ulubiony argument Jajcowy, mysle ze przyszlas z jego forum

> No i nie wiem jak do dziecka mówić o Bogu. Czy mówić, jak jedna z
was pisze, że
> "wierze ze tak jest" a inni wierzą inaczej (tak mówi mu ojciec)
czy jak pisze
> druga, że "wiem że tak jest" a inni są w błędzie.
> Przepraszam za haotyczne przedstawienie problemu. Jestem troche
nie poukładana.
> Sama nie wiem do końca czego chcę. Wiem tylko, że chciałabym żeby
moje dziecko
> wierzyło w Boga i w Jezusa, bo ja zawsze w to wierzyłam i jakoś
tak pragnę teg
> o dla dziecka. Nie wiem czemu, tak po prostu czuję.

a co to znaczy wedlug ciebie "wierzyc w Jezusa"?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 4 z 4 • Znaleziono 144 wyników • 1, 2, 3, 4