Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Programy unijne





Temat: VI sesja Rady Gminy
Witam

W dniu 11 kwietnia 2007 r. odbyła się VI sesja RG.

Poświęcona była w szczególności:

1. Złożenie ślubowania przez nowego radnego z Władysławowa
2. Przedłożenie informacji Wójta o działalności między sesjami
3. Podjęciu uchwał w sprawach:
- desygnowania przedstawiciela gminy do składu Powiatowej Rady zatrudnienia (został wybrany Wójt, ponieważ dotyczy to zatrudniania bezrobotnych do różnych prac w gminie)
- powiadomienie skarbnika gminy o obowiązku przedłożenia oświadczenia lustracyjnego (w związku ze zmianami prawa osoba ta również musi takowe złożyć)
- nabycie działki pod przepompownię na Wapienniku
- 4 uchwały w sprawie zmian w budżecie: uchwały dotyczyły rozdzielenia tzw. wolnych środków, które przeszły z roku 2006 na rok bieżący (i tu m.in. rada uchwaliła środki na dwa place zabaw o których już wcześniej pisaliśmy)

4. Ponadto do komisji profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych .... rada wybrała swojego przedstawiciela, został nim kolega Dariusz Bednarski.

W wolnych wnioskach i zapytaniach mowa była m.in. o modernizacji oświetlenia w gminie: Wójt określił się że prawdopodobnie w maju postara się przedłożyć radzie gotowy wniosek zawierający projekt przedsięwzięcia, a następnie będzie składał go o otrzymanie dofinansowania. Rada zwróciła uwagę aby w zakresie planowania Wójt współpracował z radami sołeckimi, które niewątpliwie najlepiej będą wiedzieć gdzie na swoim terenie np. byłaby konieczność dołożenia nowej lampy itp.

Z inicjatywy Wojta i Sekretarza opracowany będzie nowy statut sołectw (prawdopodobnie w maju). Rada zwróciła uwagę, aby rady sołeckie ze swojej strony składały propozycje wprowadzenia zmian, czy żeby czynnie brały udział w tworzeniu dokumentu, który je bezpośrednio dotyczy.

Poruszony został również temat remontu dróg, jak widać np. na ulicy Kasztanowej prace już sie rozpoczęły.

W sprawie naszej sali: firma nie dostarczyła jeszcze kosztorysu.

Jeśli chodzi o inwestycje w ogóle to niestety ale prawdopodobnie pierwsze programy unijne ruszą dopiero jesienią i dopiero wtedy będzie można składać wnioski, no cóż, to Polska właśnie, więc jakoś mnie to nie dziwi.

pozdrawiam
G.O.



Temat: [pr] Nie bedzie teatru pod suwnicami
[Express Bydgoski]

Nie będzie teatru pod suwnicami

Michał Sitarek, Wtorek, 3 Stycznia 2006

Miasto i PESA chciałyby znaleźć nowego właściciela dla starej
lokomotywowni. Potencjalnego nabywcę odstraszają jednak brak dojazdu
i zły stan techniczny budynku.

Zabytkowa tendrownia z końca XIX wieku, mogłaby stać się ciekawą atrakcją
turystyczną. Na przeszkodzie stoi brak chętnych na zagospodarowanie
tego obiektu.

Niefortunna lokalizacja

Image 13799 - Chcieliśmy zainteresować tym budynkiem, między innymi,
teatr. Jednak lokalizacja lokomotywowni jest fatalna. Przy adaptacji
pomieszczeń należałoby wyciszyć ściany. Potrzebna byłaby też kładka nad
torami. To są ogromne koszty - nie ukrywa miejski konserwator zabytków,
Sławomir Marcysiak. Wciąż ma jednak nadzieję, że uda się pozyskać
inwestora, który ożywiłby pustą halę.

Są środki, brak pomysłu

- Istnieją specjalne programy unijne i ministerstwa kultury, które
mogłyby pomóc. My na pewno służylibyśmy całą wiedzą na temat pozyskiwania
środków na remont tego budynku. Wykonalibyśmy też całą dokumentację tego
obiektu. Potrzebny jest tylko ktoś z dobrym pomysłem - dodaje Sławomir
Marcysiak.

Obecnie lokomotywownia należy do PESY. Firma nie widzi prawie żadnych
szans na to, by z tendrowni zrobić atrakcję turystyczną.

- Ten obiekt nie ma żadnych walorów estetycznych, poza ładnym
dachem. Jednak teraz nie ma nawet szans, żeby się tam dostać. Przecież
turyści nie mogliby chodzić przez teren naszej firmy, gdzie nad głowami
jeżdżą suwnice. W tej sytuacji prawdopodobnie rozbierzemy ten budynek -
mówi szef nadzoru majątku w PESIE, Andrzej Wesołowski.

Nie dbamy o starocie

Nad losem bydgoskich zabytków ubolewają historycy. Przekonują, że
architektura poprzemysłowa mogłaby stać się symbolem miasta. Tymczasem
kolejne budynki idą do rozbiórki.

- Mamy w mieście sporo obiektów poprzemysłowych. Chociaż wiele z nich nie
jest wpisanych do rejestru zabytków, to nikt nie powinien odmawiać im tego
statusu. Przecież ustawa mówi, że zabytki to nie tylko te znajdujące się
w rejestrach. Powinniśmy bardziej dbać o osobliwości - przekonuje Bogna
Derkowska-Kostkowska z Zespołu Dokumentacji i Popularyzacji Zabytków w
Wojewódzkim Ośrodku Kultury.

Tarhimdugurth







Temat: 2 lata forum ....
Ponad dwa lata czekania przy marnych ostatnich XVIII byolby skandalem ..

Ta obecna wladza jest u władzy i nikt nie bedzie czekal na kolejne sprawdziany .

Obecna wladza zmuszona jest zweryfikować swoje dzialania , musi robic wyniki GOSPODARCZE CZY JEJ SIE TO PODOBA CZY NIE . SKLADALI SLUBOWANIE ZE BEDA SLUZYC WIERNIE SPOLECZENSTWIU ZE WSZYSTKICH SIŁ BEDA PRACOWAĆ NA CHWAŁĘ SPOLECZEŃSTWA WYMIAREK .

Gdy mieszkańcy Gminy Wymiarki zaczną tracic pieniadze przez tych ........... to może nawet do rękoczynow dochodzić w URZEDZIE WYMIARKOWSKIM .

Kto pozwoli sobie na czekanie ponad dwa lata i jeszcze nie ma pewnosci ze Radny H********i nie wykona podobnego manewru jaki wykonał 6 lat temi i 2 lata temu .
Ten nasz rdany j.H********i potrafi mobilizowac sie przez wyborami . Ma apetyty niemale .

Z tego co mi wiadomo dzisiejsza nadzwyczajna sesja Rady Gminy z 8 KWIETNIA 2008 ,moze okazać sie przełomowa w tej kadencji . Wielu Radnuch widzi juz ,ze to nie przelewki ,ze starcimy dziesiatki milinow zlotych ...przychodzi czas ,że dalej cofac sie juz nie da , kolejne uniki to tez juz nie zabawa ...przychodzi czas ZATAKOWAĆ PIENIADZE ,PROGRAMY UNIJNE .PRZYCHODZI CZAS NA DZIALANIE BO INNI TO ROBIĄ .

To bedą trudne czasy ,bo laba sie skończyła.

Co ciekawe od tego momentu pierwsze wyniki poznamy za rok lub dalej 2009 2010... bedzie to bardzo spóżnioniony efekt , wiekszosć spoleczeństwa nie zrozumie i tak i tak czasy nadchodza bardzo nieciekawe dla SAMORZĄDU WYMIAREK .

Frustracja i zniecierpliwienie jest bardzo napięte a nasz samorzad nie bedzie mogl pokazac żadnego spektakularnego wyniku . Niema ich za soba od 2006 do 2008 roku i nie bedzie ich miał przez najblizszy rok 2009

Tak naprawdę to oni dopiero sie przebudzili.

Nie mieszałbym MLODZIEZY W GLOWACH SLOGANEM "ŻE DO MLODZIEZY SWIAT NALEŻY " . O mlodzieży sie mowi ale tak naprawde nikt tego serio nie traktuje .Ja stawiam na mlodziez ale jednak rzeczywistos bedzie inna .

Aby zostac RADNYM ,WÓJTEM URZEDNIKIEM SAMORZĄDOWYM należy zaswiadczyc swoja postawa i to nie na czas WYBORÓW ale calym swoim życiem .

Gdybym Cie Beniu zapytał kto i z kim chcialbyć rzadzić i poprosiłbym Cie o sklad takich nazwisk miałbys duze problemy z wytypowaniem 15 kandydatow .
Ponadto 70 % sie nie zgodzi na dzień dobry a z tego co zostanie to 70 % nie przejdzie przez sito wyborcze .

Na wieść ,że do rady zalapie sie RADNY Jóżef H********i wielu sie wycofa po pierwszym dniu ,ja gdybym przeszedl to pierwszy bym sie wycofał z takiej rady , gdzie nic nie mozna przeforsować bo zawsze jest opór tego radnego i ludzi z nim wspołpracujacych .




Temat: pazerne państwo...
Krzysiek Kielczewski nastukał(-a):


| I niech ma.
| Kiedyś ten dochód zainwestowany się zwróci - większym zyskiem.
| Per saldo dla państwa sam zysk - inwestuje się po to żeby zarabiać
| więcej. I zamiast podatku od 100k pln, firma w przyszłości zapłaci
| podatek od 200k pln - zarobionych dzięki inwestycji.

Nie zapłaci - będzie inwestować dalej.

| Zresztą, inwestycja to też zarobek dla podwykonawców czy dostawców -
| którzy ten zarobek opłacą podatkiem.

Oni będą robić dokładnie to samo.

| Czysty zysk dla budżetu.  

Raczej czysty i pusty budżet.


Sugerujesz, że właściciele firm prowadzą je tylko po to żeby je
rozbudowywać w nieskończoność?

Realia są dokładnie inne. Właściciele firm często siadają na laurach -
w Polsce np. jest granica dochodu około 10k pln miesięcznie, gdzie duża
część małych przedsiębiorców zatrzymuje się i przestaje intensywnie
rozwijać firmę. Ma dom, ma przyzwoity samochod, nie chce mu się więcej
zarzynać i usprawniać.

Są wręcz programy unijne, które mają propagować "think big".


| Tak. Gdyż te wyższe koszty będą związane z wyższym zarobkiem
| podwykonawców, dostawców czy pracowników.
| Więcej ludzi zatrudnia - zapłacą większy podatek pracownicy.
| Więcej marnuje substratów - więcej zarobią dostawcy, i zapłacą
| większe podatki.
| Itd.
| De facto wpływ do budżetu będzie podobny.

Taa... I łupać bogatego bo każdy ma taki sam żołądek...


Hm, no kazdy ma taki sam żołądek (czyli np. takie same nogi którymi
wydeptuje chodniki), więc nie ma powodu żeby bogaty płacił więcej ;-)

Ale to już inna sprawa.





Temat: Planowane drogi rowerowe

Szlakiem pieniędzy przez Mazowsze
Maciej Miłosz , Piotr Szymaniak 22-07-2008, ostatnia aktualizacja 23-07-2008 11:26

Koncepcja Zielonego Szlaku Rowerowego Mazowsza od trzech lat jest „wdrażana” w województwie. Ale nigdzie nie powstał nawet kilometr trasy. A gminy płacą...

Fundacja Velopoland nie jest znana w środowisku rowerowym. Tymczasem jej prezes, Marek Zamana, jeździ po Mazowszu i chwali się, że kolejne gminy przystępują do jego projektu. Według niego, jest ich już 160. Za przystąpienie do Zielonego Szlaku gminy mają płacić od kilku do kilkudziesięciu tys. zł. Tak samo jak w Warszawie umowy podpisywane są z firmą żony Zamany – M&G Consulting Marketing.

– Pan Marek Zamana przedstawił mi umowę, z której wynikało, że gmina ma dokładnie wyznaczyć teren pod ścieżki rowerowe, a on przystawi swoje pieczątki – wyjaśnia wójt gminy Izabelin Witold Malarowski. – Zawsze sprawdzam, czy to, co kupuję, ma walor użytkowy. Koncepcji Zielonego Szlaku nie da się wdrożyć, bo jest zbyt ogólna.

Dla wójtów i burmistrzów Marek Zamana organizuje spotkania, na których przedstawia ogólne założenia rowerostrad przebiegających przez Mazowsze. Potem samorządy wspólnie z lokalnymi oddziałami Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego opracowują przebieg ścieżek, a fundacja Velopoland podpina to pod swój projekt.

– W grudniu ubiegłego roku zapłaciliśmy 27 tys. zł za wykonanie koncepcji i wpisanie jej w układ ścieżek dla całego województwa – mówi Robert Szymaniak z Urzędu Miasta i Gminy w Ciechanowie. Urzędnicy narzekają, że od tamtego momentu nic się nie posunęło. Podobnie w Otwocku, gdzie trzy lata temu za koncepcję miasto zapłaciło firmie pani Zamany ok. 4 tys. zł. – Od kilku miesięcy nie mamy żadnych wiadomości od pana Zamany – poinformowała nas Marta Szymańska z otwockiego urzędu miasta.

Co na to twórcy koncepcji? – Czekamy, aż ruszą programy unijne, z których będziemy czerpać dotacje – mówi Teresa Zamana z M&G Consulting Marketing. – Żadnej gminy na pewno nie zostawimy na lodzie.





Temat: Wałbrzyskie szkoły
Przeniesienie Centrum Kształcenia Ustawicznego do budynku ‼energetyka" i sprzedaż siedziby CKU to pomysł zarządu powiatu na ratowanie oświatowego budżetu. Jego plany krytykują opozycyjni radni twierdząc, że są krótkowzroczne.

Wyjątkowo burzliwa była powiatowa komisja oświaty, podczas której radni zwiedzali Zespół Szkół nr 8 w Wałbrzychu. To tu mają trafić uczniowie z likwidowanego CKU. Wówczas w jednym budynku miałoby się uczyć ponad 1600 uczniów (obecnie jest 847). Zdaniem obecnego dyrektora ‼energetyka" Romana Głoda, to w niczym nie przeszkadza.
- Były lata, gdy uczęszczało tu już tylu uczniów. Poza tym obecnie część pomieszczeń nie jest wykorzystywanych - argumentował.

Jednak radny Zygmunt Nowaczyk, były naczelnik wydziału oświaty zauważył inną istotną rzecz: - Jednak wówczas funkcjonował jeszcze budynek przy ul. Internatowej, gdzie były warsztaty, a część zajęć uczniowie odbywali w kopalniach - podkreślał były kurator oświaty. Marzena Ochocka, dyrektor centrum nie jest zachwycona pomysłem starostwa.
- Tu nie pomieszczą się nawet nasze książki, mamy 14 tysięcy woluminów, a co dopiero mówić o uczniach? - denerwowała się podczas komisji oświaty.

Radni opozycji też nie kryli niezadowolenia, że o wielu planach zarządu powiatu muszą czytać między wierszami, np. w projekcie budżetu. Czego więc można się spodziewać?
- Wszystkiego tego, co może polepszyć system oświaty w powiecie wałbrzyskim - zagadkowo wyjaśnia nam wicestarosta Andrzej Marciniak. - Trzeba też pamiętać o finansach. Trudno się utrzymuje szkołę, w której jest 200 uczniów, dużo łatwiej jest utrzymać placówkę, w której jest 2000 uczniów.

Zadeklarował też chęć powrotu do pomysłu połączenia CKU i CKP taki wniosek złożył na komisji radny Nowaczyk).
- W ten sposób można by stworzyć naprawdę silne centrum kształcenia zawodowego i ustawicznego, bo tym mówią wszystkie programy unijne - zaznaczał wicestarosta. Sprawa CKU będzie najprawdopodobniej głosowana na ostatniej w tym roku sesji powiatu, 29 grudnia.

Magdalena Sośnicka-Dzwonek; http://www.nww.pl



Temat: Dyrektor MDK w pytaniach i odpowiedziach burmistrza

Maniura nie zrobił żadnego remontu.

I tutaj masz rację dziewczyno. Jak do tej pory Maniura kuleje ze wszystkimi obietnicami przedwyborczymi i potrafi jedynie zaciągać kolosalne kredyty aby realizować inwestycje co do których zarzekał się, że będa realizowane z pieniędzy pozyskanych z zewnątrz.
Mam nawet nowe hasło dla Maniury na rok 2010 w miejsce tego Nie dla układów które okazało się największym jego oszustwem wyborczym. Teraz powinno być "wybierzcie mnie to pospłacam swoje kredyty" ino po co go wybierać skoro co rusz to oszustwo z jego ust pada.
Co ty, Gościu, wiesz o finansowaniu...
W szkole miałeś książeczkę SKO i i na tym etapie edukacji finansowej utknąłeś. Finansowanie inwestycji kredytem nie jest pozyskiwaniem pieniędzy z zewnątrz? Tym bardziej teraz, kiedy kryzys ze światowych rynków finansowych doczłapał w końcu i do Waszego miasteczka.

Gościu, o inżynierii finansowej nie słyszałeś? Pewnie, nie... Ale z tego, co napisałeś, wiem, że Twoją mocną stroną jest analiza finansowa. Dlatego dziwi mnie Twoje stanowisko w sprawie finansowania inwestycji kredytem. Taka technika finsowania nie jest niczym złym. Wszystko zależy globalnej sytuacji finansowej miasta. Co to znaczy - kolosalne kredyty?Gościu, może przetrzepiesz tegoroczny budżet miasta dowolną techniką analityczną i podzielisz się z nami wnioskami? Dasz radę?
Jak ktoś pisał o pozyskiwaniu pieniędzy z zewnątrz to na pewno miał na mysli pozyskanie takich srodków finansowych, których w przyszłosci nie trzeba spłacać. (np. pomocowe programy unijne - poprzedniej ekipie to wychodziło, umieli to robić) Czasami, żeby uzyskać taką pomoc trzeba podeprzeć się kredytem, którym sfinansuje się udział własny przedsięwzięcia.
Kredyt ma jednak to do siebie, że zawsze trzeba go spłacić i to z dużą nawiązką i trzeba mieć go z czego spłacić!!!



Temat: Bezrobocie
KIG: Bezrobocie zwalczyła emigracja, a nie rząd

PAP 19.07.2007 14:39

W opinii Krajowej Izby Gospodarczej, utrzymanie dobrej koniunktury gospodarczej w ciągu ostatniego roku jest wynikiem coraz lepszego dostosowania polskich przedsiębiorców do potrzeb rynku. Natomiast spadek bezrobocia jest w dużym stopniu związany z emigracją zarobkową Polaków.

W opublikowanej w czwartek ocenie roku rządów Jarosława Kaczyńskiego, KIG podkreśla, że najbardziej znaczącym działaniem było obniżenie wysokości składek rentowych.

Według Izby, była to pierwsza, znacząca obniżka kosztów pracy po 1989 roku. Jednocześnie eksperci zauważają, że pracodawcy liczyli na to, że obniżka będzie większa. Wyrażają przy tym nadzieję, że jest to początek dalszych działań legislacyjnych rządu, zmierzających do obniżenia obciążeń fiskalnych przedsiębiorców.

KIG zaznacza, że krokiem w dobrym kierunku było podjęcie przez Kancelarię Premiera współpracy z przedsiębiorcami w celu zwiększenia swobody działalności gospodarczej. "Liczymy na to, iż tego typu konsultacje dotyczyć będą w przyszłości wszystkich projektowanych zmian w przepisach prawnych dotyczących rozwoju przedsiębiorczości" - napisano w informacji.

Eksperci Izby zwracają uwagę, że wydarzenia na scenie politycznej odsunęły w czasie reformę finansów publicznych, co może oznaczać dalsze opóźnienia we wprowadzeniu większej dyscypliny w zarządzaniu środkami budżetowymi. Wciąż brakuje również propozycji zmian w strukturze wydatków państwa.

Zdaniem KIG, utrzymanie obecnego tempa rozwoju nie będzie możliwe bez pro-gospodarczych zmian w polskim prawodawstwie, zmniejszenia barier administracyjnych, czy też ograniczenia wydatków budżetowych.

Izba podkreśla, że aby utrzymać pozytywne trendy gospodarcze, trzeba jak najszybciej wdrożyć programy unijne. Przedsiębiorcy z niecierpliwością oczekują na uruchomienie środków finansowych, które będą dostępne w perspektywie finansowej 2007-2013.



Temat: Uwaga na dr Mariusza Maszkiewicza z Biura Promocji Gospodarczej

Uwaga! Dr Mariusz Maszkiewicz z Biura Promocji Gospodarczej "Europa
Wschód" zajmuje się kradzieżą adresów e-mail, z których następnie
spamuje.

Wczoraj w celu wysłania spamu (również do mnie!) posłużył się moim

zablokowany i znajduje się na liście spamerów.  Zostałam zatem ukarana
za coś, czego nie zrobiłam. To może nikogo nie obchodzić, ale czy
powiesz tak i wtedy, kiedy on użyje Twojego adresu?

Pozdrawiam,
Barbara

Poniżej - treść spamu.
+++++++++++++++++++

Received: from smtp.wp.pl ([212.77.101.161])
          (envelope-sender <)
          by proxima (WP-SMTPD) with QMLP
          for <; 3 Feb 2003 18:21:38 -0000
Received: (WP-SMTPD 15733 invoked from network); 3 Feb 2003 18:21:38
-0000
Received: from unknown (HELO hbv.bia.pl) ([212.244.171.234])

          by smtp.wp.pl (WP-SMTPD) with SMTP

        by hbv.bia.pl (8.11.6/8.11.6) id h13ILof10903;

Subject: Jak zdobyć rządowe i unijne dotacje dla Twojej firmy?

Content-Type: text/html; charset="iso-8859-2"
X-AntiVirus: skaner antywirusowy poczty Wirtualnej Polski S. A.
X-WP-ChangeAV: 0

Biuro Promocji Gospodarczej "Europa-Wschód"

Szanowni Państwo,

zapraszamy na spotkania z cyklu

Jak zdobyć rządowe i unijne dotacje dla Twojej firmy?

W ramach tego cyklu spotkań odbędą się m.in. szkolenia oraz warsztaty o
następującej tematyce:

DOFINANSOWANIE DO DZIAŁAŃ EKSPORTOWYCH. Nowe programy Unii Europejskiej
i narzędzia rządowe

Harmonogram spotkań

Warszawa 17.02.2003Poznań 19.02.2003Wrocław 20.02.2003Katowice
21.02.2003

 WARSZTATY PISANIA WNIOSKÓW DOTACYJNYCH

 Spotkania te mają być praktycznym przygotowaniem do pisania wniosków do
Programów PHARE. Warsztaty
mają umożliwić Państwu przygotowanie skutecznych aplikacji, dzięki
którym otrzymają Państwo dotacje
unijne.

 Harmonogram spotkań

Warszawa 18.02.2003Kraków 22.02.2003Warszawa 21.03.2003

DOTACJE NA INWESTYCJE, ROZWÓJ I EKSPORT DLA FIRM. Programy unijne i
rządowe (Warszawa 20.03.2003)

DOTACJE UNIJNE DLA SAMORZˇDÓW TERYTORIALNYCH (Warszawa 27.02.2003)

W 2003 r. zostanie uruchomiony szereg nowych programów rządowych i Unii
Europejskiej związanych z
możliwościami rozwojowymi dla firm. Niektóre programy, które miały dotąd
charakter regionalny, obejmą
cały kraj, m. in. dotyczy to Funduszu Dotacji Inwestycyjnych, z którego
wszystkie firmy potrafiące
przygotować właściwie aplikację będą mogły uzyskać dotację na poziomie
50 000 EUR rocznie. Zwiększony
zostanie pułap dofinansowania do działań promocyjnych za granicą do
poziomu 15 000 EUR na firmę.
Kontynuowane będą i rozwijane rządowe programy Akademii Handlu
Zagranicznego, certyfikacji, programy
branżowe. Szczegółowe informacje dotyczące tych wszystkich funduszy
dostępnych w Polsce, a także
największego z programów wspierających - VI Ramowego Programu
Badawczo-Rozwojowego Unii Europejskiej
będą mogli Państwo zdobyć podczas szkoleń i seminariów organizowanych w
ramach powyższego cyklu.
Aby skorzystać ze szkoleń w ramach Programu nie ma żadnych dodatkowych
wymogów dokumentowych poza
przesłaniem wypełnionej karty zgłoszenia udziałowego wraz z
potwierdzeniem dokonanej płatności.

O szczegóły proszę pytać pod numerem telefonu: +48 22 826 90 55 lub

 Zapraszamy również na spotkanie z cyklu "Rynki wschodnie - marketing,
prawo, negocjacje", które
odbędzie się w lutym 2003r.:

RYNKI WSCHODNIE 2003 - marketing, prawo, negocjacje. Techniki
skutecznego pozyskiwania rynków,
promocji i sprzedaży (Mikołajki. Hotel GOŁĘBIEWSKI 6-8.02.2003)

Spotkanie to będzie miało na celu pomoc w przygotowaniu lub
udoskonaleniu planu strategicznego działań
eksportowych na rynki wschodnie. Pomoże w ocenie celowości
poszczególnych działań i właściwego doboru
partnerów i narzędzi w eksporcie na rynki byłego ZSRR. Będzie się
koncentrowało na technikach
minimalizacji kosztów i ryzyka oraz maksymalizacji efektów eksportowych.
Spotkanie szczególnie
adresowane jest do szefów działów eksportu, członków zarządów, rad
nadzorczych lub właścicieli firm.

Serdecznie zapraszam do udziału.

Dr Mariusz Maszkiewicz
Biuro Promocji Gospodarczej "Europa Wschód",
ul. Szpitalna 5/16,  00-031 Warszawa
tel./fax  22/ 826-90-55,

http://bpgew.pl

UWAGA! Niniejsza oferta nie jest SPAMEM, została wysłana jednorazowo,
wyłącznie do użytkowników
Największej w Polsce Giełdy Ofert B2B i OPENKontakt.com.  Jeżeli nie
życzą sobie Państwo otrzymywać
podobnych informacji prosimy o zmianę parametrów państwa konta. Aby to
zrobić kliknij tu!





Temat: 1
Dzięki za obszerne wyjanienia. Postaram się ochronić chociaż fragment tej alei. Rzeczywiscie i na tej alei kilka lat temu dokonano sporych zniszczeń, bo ZDP miał zwyczaj dawać pielęgnację drzew komu popadło, w zamian za pozyskane z tego drewno. Efekt był opłakany, konary przycinane zbyt nisko, Ąle uformowane. Ale drzewa to jako przeżyły. S? to głównie jesiony bardzo stare. Ich przesadzenie już się nie opłaca. Mniejszy urok maj? jako pojedyncze egzemplarze, większy jako aleja drzew przydrożnych, chociaż teraz po fragmentarycznej wycince w różnych miejscach... znaczniej mniejszy. Przeraża skala wycinki. Pretekst bezpieczeństwa wystarczy, żeby do końca kadencji padły wszystkie drzewa w powiecie tucholskim, przy wszystkich powiatowych drogach. To wydaje się jak? paranoj?. O ile jestem w stanie zrozumieć wycinkę w miejscu, które się będzie modernizować, stopniow? wymianę drzew, o tyle kaleczenie krajobrazu przez wycinkę 800 egzemplarzy na raz, to moim zdaniem barbarzyństwo.

Ostatnie zebranie przyniosło głosy prawie samych zwolenników wycinki:
bo będzie szerzej, zmieszcz? się dwa samochody cieżarowe, no i ... drewno, które sprzedano rolnikom z okolicy. Taka okazja trafia się raz na sto lat. I nic to, że większoć wzięła firma. Zwolenników pozostawienia choć częci drzew zakrzyczano.

Może jednak uda się dojć do porozumienia i pozostawić zadrzewione fragmenty drogi, tyle że aleja to już nigdy nie będzie. A pojedyncze drzewa nie będ? już na pewno pomnikiem.

W pobliżu jest duże skupisko żurawi (kilkaset sztuk, aż miło popatrzeć). W gminie jest dużo bocianich drzew. Podobno nawet jest para orłów. I wiele drobniejszych gatunków ptaków. Co z tego? Boję sie, że niedługo i to będzie komus przeszkadzać.

www.drzewa.tuchola.pl

[ Dodano: 2005-01-15, 19:41 ]


2. Czy s? jakie programy unijne, które pomagaj? chronić takie miejsca?
Programy unijne sa ale szybciej można uzyskać dotację - zwłaszcza z WFO?IGW - zreszt? z powiatowych funduszy i gmninnych też można jako zadania własne

Gmina jest biedniejsza niż mysz kocielna, więc obawiam się, że gdyby opiekowanie się alej? należało do gminy, to się nie uda. Dlatego pytam, czy jeli obejmiemy ochron? te drzewa, to nadal one będ? należały do Zarz?du Dróg Powiatowych i to on będzie musiał dokonywać niezbędnych cięć niebezpiecznych konarów.



3. Czy s? może programy, dzięki którym można planować remonty tego typu dróg?
Ciut nie jasne pytanie o jaki remont chodzi? remont samej drogi w pobliżu drzew czy jak? Co bliżej i precyzyjniej.

Chodzi o to, że powiat twierdzi, że nie można wyremontować tej drogi, jeli nie wytniemy drzew. Pomijaj?c już, że nie maj? ani planów, ani rodków, chciałabym wiedzieć, czy dzięki jakim programom można położyć na przykład nowy dywanik asfaltowy. a oszczędzić drzewa, chociaż tylko po jednej stronie drogi.

www.drzewa.tuchola.pl

edit:mopek
używajcie cytatów bo dyskusja staje się niejasna...

[ Dodano: 2005-01-19, 21:51 ]
Trzymajcie kciuki,
jutro Rada Gminy na sesji nadzwyczajnej zdecyduje, czy aleja drzew, któr? bezmylnie wyr?buje Zarz?d Dróg Powiatowych w Tucholi będzie prawem chroniona.
Jeli to się uda, to uratujemy kilkaset drzew przed wycink?!!!

Rozejrzyjcie się wokół siebie, drogowcy bezmylnie niszcz? drzewostan w wielu miejscach!!! Za kilka lat nie uwiadczymy starych drzew!!!
Pozdrawiam



Temat: Newsy 2008
[WAŁBRZYCH]

Wałbrzych znalazł się na 10. miejscu wśród gmin na Dolnym Śląsku pod względem wielkości środków pozyskanych z Unii Europejskiej. Ranking przygotowała Gazeta Prawna.
Gazeta Prawna przygotowała Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto już po raz drugi. Ranking wyróżnia samorządy, na obszarze których osiągane są największe sukcesy w pozyskiwaniu środków unijnych. W przedsięwzięciu uwzględniane są wszystkie programy unijne, których beneficjentami są nie tylko władze samorządowe i podległe im jednostki organizacyjne, ale także przedsiębiorcy i organizacje społeczne. Ranking obejmuje projekty podpisane do końca 2007 roku (bez projektów przedakcesyjnych). Podstawą były dane zgromadzone w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, które objęło patronat nad przedsięwzięciem. Partnerami merytorycznymi rankingu są Bank Gospodarstwa Krajowego oraz firma doradcza Ernst & Young.

Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto 2008 wskazuje, które miejsca w Polsce mogą się poszczycić największymi osiągnięciami w pozyskiwaniu środków unijnych. Brane są pod uwagę wszystkie programy pomocowe, których beneficjentami są zarówno władze samorządowe, jak i przedsiębiorstwa, rolnicy i organizacje społeczne. Podstawą do oceny jest wartość przyznanej pomocy z UE, liczba realizowanych projektów oraz liczba mieszkańców. Dane pochodzą z dokumentacji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i obejmują umowy podpisane do końca 2007 roku (bez programów przedakcesyjnych). Pominięte zostały niektóre ogólnopolskie projekty transportowe, które trudno było przyporządkować poszczególnym jednostkom samorządowym.
Projekty:

ZINTEGROWANY PROGRAM OPERACYJNY ROZWOJU REGIONALNEGO
1. "Modernizacja i rozbudowa hali sportowej służącej rozwojowi infrastruktury edukacyjno - sportowej"
2. "Adaptacja budynku przy ul. Pocztowej 22 w Wałbrzychu na Ośrodek Integracji dla bezdomnych"
3. "Rekultywacja wysypiska odpadów komunalnych przy ul. Stacyjnej w Wałbrzychu"
4. "Renowacja kompleksu pałacowo - parkowego Zamek Książ w Wałbrzychu"
5. "Budowa Zintegrowanego Systemu Informatycznego dla Zrównoważonego Rozwoju Dolnego Śląska"
6. "Odnowienie istniejących linii komunikacji miejskiej poprzez przebudowę zajezdni oraz wymianę taboru"
7. "Centrum Aktywizacji Dzieci i Młodzieży SKATEPARK"
8. "Przebudowa 2 wiaduktów w ciągu ul. Uczniowskiej udostępniających tereny aktywizacji gospodarczej Wałbrzycha"

ISPA / FUNDUSZ SPÓJNOŚCI
1. "Oczyszczanie ścieków w Wałbrzychu"

PROJEKTY INTERREG 3A CZECHY - POLSKA
1. Kioski multimedialne.
2. "Wykorzystanie dziedzictwa regionu pogranicza dla realizacji celów edukacyjnych i integracyjnych w środowiskach dzieci zagrożonych marginalizacją
3. "II Polsko - Czeskie targi miast partnerskich
4. Konferencja Miast Partnerskich "Wspólna Europa - przyszłość i perspektywy dla rozwoju przedsiębiorczości"
5. III Polsko - Czeskie Targi Miast Partnerskich

SEKTOROWY PROGRAM OPERACYJNY ROZWÓJ ZASOBÓW LUDZKICH
1. Program wsparcia dla młodzieży przy współudziale wolontariuszy - Szansa dla młodzieży"
2. "Marginalizacja - STOP! Wykluczenie - STOP! Bezrobocie - STOP!"
3. Program wsparcia dla młodzieży przy współudziale wolontariuszy Wybieram swoją przyszłość

Ewa Frąckowiak
Rzecznik Prasowy Prezydenta Wałbrzycha

Pełan opis projektów zrealizowanych z pieniądze z UE na:
http://www.um.walbrzych.pl/strony/do_dr ... 05/019.php



Temat: Protest przeciw ograniczeniu dostępu do internetu

Jakie są źródła tych informacji?

Wypowiedzi polityków przytoczył w wywiadzie dla 'Rzeczpospolitej' jeden z ludzi obecnych przy tworzeniu projektu traktatu Lizbońskiego. Straty zaś, jakie Polska ponosi względem UE opublikowane zostały przez Ministerstwo Finansów jakiś czas temu, potwierdzone przez badanie przeprowadzone przez Business Centre Club, a i oficjalnie sam rząd Donalda Tuska przyznał prawdziwość tej informacji. Podaję cytat:

"Budżet Unii Europejskiej powstaje z wpłat państw członkowskich, w tym także Polski. Największa część składki (aż 69 proc.) to odpis części produktu narodowego brutto obecnie ustalony w wysokości 0,73 proc. Po ok. 15 proc. pochodzi z opłat celnych pobieranych od towarów sprowadzanych z krajów nie należących do UE oraz części pobieranego w poszczególnych krajach podatku VAT.
Pozostały 1 proc. pochodzi z takich źródeł jak podatki od wynagrodzeń pracowników instytucji UE, składki wpłacanej przez kraje spoza Unii na niektóre programy unijne oraz kary nakładane na przedsiębiorstwa za łamanie konkurencji i innych przepisów.
Nasz rząd co roku wpisuje do budżetu państwa pozycję w postaci składki do UE. Aktualnie wynosi ona ok. 3,6 mld euro (ok.17 mld zł) rocznie. Wpłaty do brukselskiej kasy uiszczane są co miesiąc lub w niektórych przypadkach co kwartał. Łatwo więc obliczyć, że miesięczna składka wynosi ok. 300 mln euro, a więc przy obecnym kursie ok. 1,4 mld zł. Wystarczy, że w tym samym czasie nie otrzymamy zwrotu takiej kwoty w postaci dopłaty do różnych programów i już jesteśmy na minusie. Jeśli ta sytuacja nie jest incydentalna i przedłuża się robi się poważny problem."


Trzeba tylko wydawac na to mnostwo kasy. Ktorej Bialorus nie ma a wydaje. Ciekawe kiedy skoczy in sie powietrze w puszkach?

Otóż Białoruś posiada dość spore spływy z coraz silniej rozwijanej gałęzi turystycznej, ze sprzedaży taniej benzyny i gazu, które kupują taniej od ruskich i pozbywają się drożej na zachód, wreszcie tam nie wydaja sie grubych pieniędzy przy każdej inwestycji infrastruktury na greenpeace, przetargi (i tak ustawiane u nas) oraz innej wszelkiej maści spekulantów. Pomyśl - jakim cudem trzyma się ten kraj, ba, całkiem dobrze prosperuje, mimo że nie należy do żadnych superstruktur? Uważna polityka gospodarcza to klucz do sukcesu - który zaczynają w naszym kraju blokować regulacje.

Jak dla mnie kompletną bzdurą są działania UE. Dopłaca się rybakom, którzy nie wyrabiają finansowo. Tyle że zamiast prowadzić do uzdrowienia sytuacji, sprawia to tyle, że rybacy zaczynają się opierdzielać (bo i tak kasę dostaną) zamiast przekwalifikować się na bardziej opłacalną gałąź, na czym tracą i rybacy, którzy uczciwie pracują, i konsumenci, którzy za ryby zaczynają płacić coraz więcej. Tak to mniej więcej działa.



Temat: Co Was gryzie w Malborku..

To ja mam pytanie. Kto (personalnie) jest odpowiedzialny za pozyskiwanie finansów ze środków unijnych w Malborku? a kto w starostwie? Czy ktoś mi na to odpowie?
"Wypadli blado w pozyskiwaniu pieniędzy"

W drugiej edycji ogólnopolskiego rankingu przygotowanego przez “Gazetę Prawną”, stolica powiatu malborskiego nie wypadła dobrze na tle innych miejscowości Pomorza. Włodarze chcą jednak poprawić ten wynik.

Jeśli chodzi o liczbę projektów, Malbork uplasował się na 28 miejscu spośród wszystkich klasyfikowanych miast i gmin województwa pomorskiego.

Na głowę statystycznego mieszkańca przypadło 490,44 zł unijnych funduszy, co daje naszemu miastu zaledwie 47 miejsce.

To rezultaty drugiej edycji ogólnopolskiego rankingu “Europejska Gmina – Europejskie Miasto”, który przygotowała “Gazeta Prawna”. Jak podają autorzy klasyfikacji, pod uwagę brane były wszystkie programy unijne, po pieniądze z których sięgały nie tylko władze samorządowe i podległe im jednostki organizacyjne, ale także przedsiębiorcy i organizacje społeczne. Jak podaje gazeta, podstawą do oceny była wartość przyznanej pomocy z UE, liczba realizowanych projektów oraz liczba mieszkańców.

Dane pochodzą z dokumentacji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i obejmują umowy podpisane do końca 2007 roku (bez programów przedakcesyjnych).

Jak zapewniają władze, nie ustaną w staraniach o zewnętrzne fundusze, mimo że zlikwidowany został wydział, który powołany był wyłącznie do pozyskiwania środków.

W tym roku udało się zdobyć pieniądze m.in. na wielofunkcyjne boisko z rządowego programu Orlik 2012, które powstanie w pobliżu kompleksu szkolnego na Osiedlu Południe. Wartość całego przedsięwzięcia szacuje się na ok. 1,3 mln zł, przy czym jedną trzecią finansuje budżet państwa, jedną trzecią budżet województwa pomorskiego, a reszta pochodzić ma z miejskiej kasy.

Minister kultury przekazał także 219 tys. zł na ratowanie Szpitala Jerozolimskiego.

Urzędnicy czekają teraz na rozstrzygnięcia kolejnych konkursów. Malbork ustawił się w kolejce po pieniądze w ramach tzw. Pętli Żuław. Wniosek został złożony w maju tego roku, rywalizacja ma zakończyć się w sierpniu. Realizacja wszystkich przedsięwzięć ma nas kosztować ok. 4 mln zł, pozostałe 75 proc. ma pochodzić z puli Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.

Swoje projekty złożyły tam również inne samorządy z naszego powiatu: Nowy Staw, Lichnowy, gm. Malbork i Miłoradz.

Niemal gotowy jest także projekt przygotowywany razem z Muzeum Zamkowym, którego najważniejszym elementem będzie zagospodarowanie terenów zamkowych i budowa widowni na wschodnim brzegu Młynówki, służące sztandarowej imprezie, czyli Oblężeniu Malborka. Całość ma być realizowana w latach 2009 i 2010 i pochłonie ok. 18 mln zł, ale partnerzy chcą walczyć o 75-procentowe dofinansowanie z UE.

Nasi w rankingu
Malbork (38 296 mieszkańców) – 43 projekty, 490,44 zł na głowę
Stare Pole (4608 mieszkańców) – 30 projektów, 629,79 zł na głowę
Nowy Staw (7867 mieszkańców) – 28 projektów, 826,05 zł na głowę
gm. Malbork (4062 mieszkańców) – 28 projektów, 266,89 zł na głowę
Miłoradz (3430 mieszkańców) – 21 projektów, 1851,31 zł na głowę
Lichnowy (4604 mieszkańców) – 19 projektów, 1093,50 zł na głowę

portalpomorza.pl




Temat: Newsy 2008
[Wałbrzych]

Na dzisiejszej sesji rady miejskiej zostanie przyjęty budżet na rok 2009 dla Wałbrzycha. "Będzie to budżet trudny, wymagający jeszcze wielu zmian" - powiedział Prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski na dzisiejszej konferencji prasowej.

Przyszłoroczne dochody budżetu planowane są na poziomie 311 mln złotych natomiast wydatki to około 325 mln. Deficyt wynosi 14,5 mln złotych. Władze miasta planują stopniowe zmniejszanie deficytu w roku 2009 poprzez uruchamiane programy unijne.

AQUA ZDRÓJ - W przyszłym roku planowane są radykalne zmiany. Najpierw zniknie z powierzchni ziemi stary kompleks sportowy na Białym Kamieniu. W miejscu zburzonego obiektu u stóp Góry Chełmiec powstanie centrum Aqua-Zdrój, czyli hala widowiskowo-sportowa z zespołem odnowy biologicznej, kryta pływalnia z atrakcjami dla dzieci i saunami oraz hotel z salą konferencyjną, restauracją i kręgielnią. Całość będzie gotowa w 2011 roku.

MAGNOLIA PARK - powstanie na 3-hektarowej działce u zbiegu ulic Wysockiego i Lubelskiej. Na powierzchni 100 tys. m kwadr. znajdzie się galeria handlowa, restauracje, punkty usługowe, kino i parking na 1500 samochodów. Dodatkowym atutem Magnolii będzie promenada, teren rekreacyjny i lodowisko.

GALERIA VICTORIA. Jeszcze większym obiektem ma być budowana równolegle Galeria Victoria u zbiegu ulic 1 Maja i Skarżyńskiej. Na 10 hektarach powstaną sklepy, market budowlany, wieloekranowe kino, restauracje i kawiarnie. Znajdzie się tam również część hotelowa i mieszkaniowa, amfiteatr i parking podziemny.

DROGI - są jedną z najpilniejszych potrzeb miasta. Po latach oczekiwań budowa obwodnicy została przesądzona na szczeblu rządowym i wojewódzkim. Kluczowy dla miasta odcinek zachodni będzie jeszcze w fazie projektowej, szybciej ruszy budowa odcinka wschodniego, który połączy strefę ekonomiczną z dzielnicą Rusinowa. Sejmik Województwa Dolnośląskiego zdecydował o przekazaniu funduszy na wykup gruntów, budowę wiaduktu i kilometra drogi. Tymczasem definitywnie zostanie zakończona przebudowa i modernizacja kluczowego dla Piaskowej Góry skrzyżowania ulic Głównej, Broniewskiego i Kusocińskiego. Dotyczy to jezdni i chodników, oświetlenia ulicznego i sygnalizacji świetlnej. Celem zadania jest upłynnienie ruchu w tym rejonie miasta i podniesienie estetyki za pomocą małej architektury i zieleni. Po zakończeniu przebudowy infrastruktury podziemnej gruntownej modernizacji doczeka się ulica Andersa od ul. Wysockiego do Szczawna Zdroju, łącząca centrum Wałbrzycha z północnymi dzielnicami miasta. Przebudowana zostanie również ulica Beskidzka i Zielona na Poniatowie. Skutkiem współpracy prezydenta i starosty mają być nowe nawierzchnie na ulicach Wyszyńskiego, Wysockiego i Piłsudskiego. Rezultatem ustaleń prezydenta i marszałka województwa powinien być również częściowy remont ul. 1 Maja. Do tego dochodzi remont Al. Podwale, na który uzyskamy dotację w ramach ‼Narodowego Programu Odbudowy Dróg”. Przebudowane zostaną również ul. Jeździecka i Piastów Śląskich, prowadzące do zamku Książ, wybudowana droga do Parku Technologicznego – na realizację obu inwestycji wsparcia udzieli Unia Europejska.

TERMOMODERNIZACJA SZKÓŁ I BOISKA PRZYSZKOLNE - W przyszłym roku zostanie zakończona inwestycja w Gminnym Zespole Szkół nr 2 przy ul. 11 Listopada oraz w Publicznej Szkole Podstawowej nr 30 przy ul. Chałubińskiego. Modernizacji doczeka się również budynek A PSP nr 2 przy ul. Andersa. Przybędzie również nowoczesnych boisk szkolnych – przy Publicznej Szkole Podstawowej nr 21 oraz przy Publicznym Gimnazjum nr 1 na ul. Limanowskiego w ramach programu Moje Boisko – Orlik’2012. Na tym nie koniec budowy boisk, prace dokumentacyjne będą kontynuowane.

ISPA - W wielu rejonach Wałbrzycha realizowany jest największy po wojnie projekt ISPA, którego efektem ma być nowoczesny system sieci kanalizacyjnej. W zamierzeniu realizowanym przez Wałbrzyski Związek Wodociągów i Kanalizacji aktywnie uczestniczy Gmina Wałbrzych, ponosząc wydatki na uzbrojenie dodatkowe. Dotyczy to budowy wodociągów, kanalizacji deszczowej, dróg, chodników i oświetlenia ulicznego w dzielnicach Konradów i Lubiechów.

REWITALIZACJA ŚRÓDMIEŚCIA - W Śródmieściu podjęte zostaną pierwsze prace w ramach programu rewitalizacji, czego wyrazem będzie przebudowa Placu Kościelnego oraz terenu przy Muzeum. Potem przyjdzie kolej na renowację starych kamienic na ul. Gdańskiej, Moniuszki i Sienkiewicza oraz budowę amfiteatru przy Pl. Teatralnym. Należy założyć, że wydatki Gminy na fundusz remontowy przyczynią się do remontów dziesiątków kamienic na terenie całego Wałbrzycha. Z kolei dotacja z Unii Europejskiej pozwoli na renowację w ZamkuKsiąż. Remont III piętra pozwoli na realizowanie celów wystawienniczych i konferencyjnych w zamkowym centrum kongresowo – kulturalnym.

AK; http://www.regional.pl/walbrzych/news.p ... &aid=14223



Temat: [Gazeta Prawna] Ranking Gmin 2008

Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto 2008
Druga edycja Rankingu Europejska Gmina - Europejskie Miasto
Gazeta Prawna po raz drugi przygotowała Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto. Ranking wyróżnia samorządy, na obszarze których osiągane są największe sukcesy w pozyskiwaniu środków unijnych. W naszym przedsięwzięciu uwzględniane są wszystkie programy unijne, których beneficjentami są nie tylko władze samorządowe i podległe im jednostki organizacyjne, ale także przedsiębiorcy i organizacje społeczne.

Ranking obejmuje projekty podpisane do końca 2007 roku (bez projektów przedakcesyjnych). Podstawą są dane zgromadzone w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, które objęło patronat nad naszym przedsięwzięciem. Partnerami merytorycznymi rankingu są Bank Gospodarstwa Krajowego oraz firma doradcza Ernst & Young.

Wyniki rankingu ogłaszane są w trakcie czterech spotkań regionalnych, z których pierwsze (12 marca) odbyło się w Lublinie. Wyniki w poszczególnych województwach publikować będzie Gazeta Prawna w każdą kolejna środę.

Metodologia Rankingu Europejska Gmina - Europejskie Miasto
Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto 2008 r. wskazuje, które miejsca w Polsce mogą się poszczycić największymi osiągnięciami w pozyskiwaniu środków unijnych. Brane są pod uwagę wszystkie programy pomocowe, których beneficjentami są zarówno władze samorządowe, jak i przedsiębiorstwa, rolnicy i organizacje społeczne. Podstawą do oceny jest wartość przyznanej pomocy z UE, liczba realizowanych projektów oraz liczba mieszkańców. Dane pochodzą z dokumentacji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i obejmują umowy podpisane do końca 2007 roku (bez programów przedakcesyjnych). Pominięte zostały niektóre ogólnopolskie projekty transportowe, które trudno było przyporządkować poszczególnym jednostkom samorządowym.


Ząbki zajęły 233. miejsce wśród 314 gmin mazowieckich. W zeszłym roku mieliśmy 149. miejsce na Mazowszu, tak więc zanotowaliśmy znaczny spadek. Po prostu stoimy w miejscu, a kto stoi w miejscu, ten się cofa. Inni nauczyli się sięgać po fundusze zewnętrzne, my jeszcze nie.

Tradycyjnie nasi sąsiedzi bardzo wysoko w rankingu, Kobyłka 2. miejsce na Mazowszu, Wołomin 8. miejsce, Marki 31. miejsce, Zielonka 39.

Lista najlepszych gmina na Mazowszu:
Lp Gmina/miasto Województwo Suma punktów
1 Jaktorów mazowieckie 5798,16
2 Kobyłka mazowieckie 5280,33
3 Przasnysz mazowieckie 4882,3
4 Ostrołeka mazowieckie 3007,92
5 Otwock mazowieckie 2860,69
6 Wiązowna mazowieckie 2831,42
7 Piaseczno mazowieckie 2654,52
8 Wołomin mazowieckie 2586,66
9 Strzegowo mazowieckie 2520,61
10 Józefów mazowieckie 1993,84
11 Żyrardów mazowieckie 1776,65
12 Stare Babice mazowieckie 1728,82
13 Warszawa mazowieckie 1561,19
14 Radom mazowieckie 1518,71
15 Olszanka mazowieckie 1495,2

Najlepsi w kraju:
Lp Gmina/miasto Województwo Suma punktów
1 Jaktorów mazowieckie 5798,16
2 Kobyłka mazowieckie 5280,33
3 Przasnysz mazowieckie 4882,3
4 Jasło podkarpackie 4696,9
5 Bytom śląskie 4435,62
6 Rybnik śląskie 4408,69
7 Chełm Śląski śląskie 4117,47
8 Libiąż małopolskie 4099,55
9 Będzin śląskie 4091,46
10 Marklowice śląskie 3596,86
11 Żory śląskie 3283,49
12 Niepołomice małopolskie 3186,16
13 Zabrze śląskie 3064,71
14 Jastrzębie Zdrój śląskie 3061,83
15 Tychy śląskie 3031,02




Temat: Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto 2008 r.
Pod rozwagę włodarzom gminy i przyszlych wyborców zadedykować należy poniższy, świeżutki ranking Gazety Prawnej. Jak wiem z dowiadczenia będzie on zbyty milczeniem przez tych pierwszych, ponieważ koń jaki jest, kazdy widzi...

Gazeta Prawna po raz drugi przygotowała Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto. Ranking wyróżnia samorządy, na obszarze których osiągane są największe sukcesy w pozyskiwaniu środków unijnych. W naszym przedsięwzięciu uwzględniane są wszystkie programy unijne, których beneficjentami są nie tylko władze samorządowe i podległe im jednostki.

Ranking Europejska Gmina - Europejskie Miasto 2008 r. wskazuje, które miejsca w Polsce mogą się poszczycić największymi osiągnięciami w pozyskiwaniu środków unijnych. Brane są pod uwagę wszystkie programy pomocowe, których beneficjentami są zarówno władze samorządowe, jak i przedsiębiorstwa, rolnicy i organizacje społeczne. Podstawą do oceny jest wartość przyznanej pomocy z UE, liczba realizowanych projektów oraz liczba mieszkańców, jednostki organizacyjne, ale także przedsiębiorcy i organizacje społeczne.

1 Wąchock 2348,43
2 Oleśnica 1231,81
3 Połaniec 1186,74
4 Mirzec 1100,85
5 Rytwiany 1055,34
6 Kije 1048,65
7 Starachow.901,29
8 Piekoszów 855,13
9 Wiślica 829,49
10 Staszów 799,63
11 Złota 709,6
12 Morawica 697,05
13 Solec-Z. 680,63
14 Kielce 675,88
15 Górno 640,52
16 Nowy Kor. 608,5
17 Brody 523,23
18 Nowa S. 501,22
19 Wojciech. 488,7
20 Dwikozy 459,85
21 Raków 457,8
22 Sandom. 454,14
23 Szydłów 453,55
24 Sobków 447,63
25 Pińczów 420,51
26 Łopuszno 412,26
27 Zawichost 405,46
28 Słupia 398,8
29 Samborzec383,81
30 Włoszczowa374,34
31 Strawczyn 364,01
32 Radków 362,65
33 Lipnik 339,95
34 Moskorzew 334,95
35 Łubnice 330,25
36 Skalbmierz329,25
37 Ostrowiec Świętokrzyski 327
38 Busko-Zdrój 323,25
39 Nagłowice 319,84
40 Secemin 313,52
41 Stopnica 313,13
42 Michałów 299,89
43 Kazimierza Wielka 293,46
44 Kunów 291,16
45 Obrazów 287,94
46 Czarnocin 284,3
47 Opatów 283,99
48 Kluczewsko 271,95
49 Ćmielów 250,24
50 Słupia (Jędrzejowska) 246,31
51 Oksa 244,94
52 Bałtów 238,23
53 Wilczyce 237,25
54 Falków 235,33
55 Pacanów 234,98
56 Sadowie 222,81
57 Łagów 220,98
58 Bieliny 219,12
59 Masłów 206,24
60 Skarżysko Kościelne 202,75
61 Tarłów 201,75
62 Bogoria 200,38
63 Wodzisław 199,33
64 Baćkowice 196,35
65 Tuczępy 194,68
66 Chęciny 194,55
67 Pierzchnica 194,11
68 Smyków 189,47
69 Bejsce 188,61
70 Bodzechów 187,04
71 Opatowiec 182,63
72 Działoszyce 179,27
73 Skarżysko Kamienna 178,38
74 Miedziana Góra 177,64
75 Krasocin 176,96
76 Chmielnik 171,32
77 Końskie 169,99
78 Radoszyce 166,49
79 Koprzywnica 158,1
80 Gnojno 156,24
81 Klimontów 144,14
82 Sędziszów 139,46
83 Waśniów 139,42
84 Sitkówka Nowiny 138,62
85 Daleszyce 133,45
86 Stąporków 127,19
87 Łoniów 127,06
88 Imielno 120,37
89 Ożarów 117,36
90 Suchedniów 116,82
91 Ruda Maleniecka 116,12
92 Jędrzejów 115,98
93 Bliżyn 114,65
94 Małogoszcz 103,6
95 Gowarczów 93,4
96 Mniów 92,65
97 Pawłów 90,33
98 Iwaniska 79,75
99 Osiek 71,93
100 Bodzentyn 69,29
101 Zagnańsk 53,75
102 Czna 51,42



Temat: ZKM Lębork - pomysły na naprawe
Witam wszystkich forumowiczów. Jestem tu nowy, stronę infobus odkryłem dopiero dzisiaj szukając informacji o komunikacji w małych miastach. Jestem z Lęborka w którym od tygodnia trwa dyskusja o naprawie ZKM. Miasto liczy 38 tys. mieszkańców, tabor jest stary, ostatnio miasto kupiło 15 – letniego MAN-a za 90 tys. zł. Na więcej nie ma pieniędzy, a ja obawiam się że przy takim inwestowaniu za 5 lat będzie nie lada problem, tym bardziej że wg. słów dyrektora ZKM przewóz pasażerów spada. Myślę też że zakup nowych (w naszym wypadku używanych) autobusów nie powinno spadać tylko na karb miasta ale ZKM z własnych środków powinno też coś kupować. Dużo zastrzeżeń mam do działania ZKM które jest jak dla mnie firmą archaiczna. Nie raz jeździłem autobusami w innych miastach (głównie Warszawa) i różnice są kolosalne.

W Lęborku jest 6 linii autobusowych, w tym 3 mają także trasy podmiejskie (Mosty i Nowa Wieś) – miejscowości odległe o 2 km od miasta. Miasto i miejscowości podmiejskie nie jest raczej rozlegle, czas przejazdu od początku pętli do końca to 20-25 minut. Cena biletu normalnego go to 1,5 zł, podmiejskiego 2,5 zł. Do tego są bilety miesięczne na 1 lub 2 linie (cena zależy czy od pn-pt czy 7 dni). Linia nr 2 jest sprywatyzowana i ma częstotliwość w godzinach południowych co 2 godziny. Reszta linii tak około 30 minut, w soboty i niedziele (rzadziej, ostatni kurs to g. 22). Jestem laikiem więc parametry z głowy pisze, a nie mam przed sobą dokładnego rozkładu jazdy. Tabor to dwa w miarę nowe Autosany, dwa używane zachodnie (Neoplan i MAN), ok. 5 starych Autosanów i dwa Jelcze w podobnym wieku – graty jednym słowem...

Liczę że może ktoś nakieruje mnie gdzie mogę znaleźć artykuły, materiały o funkcjonowaniu komunikacji w małym mieście. W obiegu pojawiły się uwagi i propozycje nt. usprawnienia działania „czerwonych autobusów” w Lęborku i ciekaw jestem jak Państwo ustosunkowujecie się do tego (może dacie nowe propozycje?)

1.- Likwidacja przerostu zatrudnienia.
W 22-osobowym zakładzie pracy są stanowiska samodzielnej kadrowej, kasjerki, księgowej, dyspozytorki i dyrektora. Dużo to czy mało?

2.- Wprowadzanie ujednoliconej kolorystyki i oznaczeń autobusów
Obecnie praktycznie każdy pojazd jest innego koloru i pasażerowie mają kłopoty by rozpoznać z daleka autobus ZKM od tych z PKS-u czy prywatnych przewoźników. Dlaczego wzorem innych miast nasze autobusy nie mogą wyglądać jednakowo, estetycznie i być przyjazne dla pasażerów w tym osób starszych?

3.- Wprowadzenie przez władze miasta i ZKM program promocji komunikacji publicznej.
Zwiększający się z roku na rok ruch kołowy powoduje że Lębork staje się coraz bardziej zakorkowany. Budowa tunelu i planowana przebudowa ul Zwycięstwa tylko pogarsza sytuację. Czy i jeżeli tak to jakie rozważane pomysły w temacie odciążenia korków przez publiczny transport? Czy nie warto przekonać właścicieli samochodów by przesiedli się w publiczny transport, chroniąc przy tym środowisko, drogi?

4.- Reklama usług ZKM
Akcje promocyjne w szkołach, zakładach pracy kampanie reklamowe, proponuje pakiety promocyjne dla nowych klientów, rabaty itp. Np. w Dzień Dziecka z kolejce SKM dzieci miały przejazd gratis.

5.- Elastyczna i przyjazna taryfa biletowa
Bilety miesięczne teraz sprzedaje się w archaiczny sposób w biurze ZKM i to tylko w godzinach pracy biura (7-15). Czy te cykliczne kolejki do okienka dla posiadaczy biletów miesięcznych są niezbędne? Dlaczego w ofercie biletowej są tylko bilety jednorazowe? Dlaczego brak biletów jednodniowych, tygodniowych? Nasze miasto odwiedzają w sprawach urzędowych mieszkańcy okolicznych miejscowości, a ważne instytucje typu Urząd Pracy, ZUS, Urząd Skarbowy mieszczą się na rożnych krańcach Lęborka. Nie można zapominać o tych ludziach i nie tylko o nich i wzorem innych miast wprowadzić elastyczną i różnorodną ofertę biletów okresowych. Dlaczego znaczki na bilety miesięczne nie można kupować w kioskach „Ruchu” na terenie miasta?

6.- Tanie bilety podmiejskie
Teraz istnieją drastyczne różnice pomiędzy ceną biletu w obrębie miasta, a ceną biletu w ruchu podmiejskim (Mosty, Nowa Wieś)? Cena 2,50 zł za przejazd 3 km w jedną stronę z Mostów do Lęborka jest niedopuszczalna! Koszt dojazdu do Łeby wynosi 4,00 zł, a ilość km jest dziesięciokrotnie większa. Wysokie ceny biletów odstraszają mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej, a coraz częstszym i przykrym obrazkiem są ranne i wieczorne wędrówki ludzi do pracy, szkoły, którym nie wystarcza na bilet, choć w tym czasie autobusy jeżdżą puste.

7.- Rozkład jazdy w internecie, brak strony www czy wap ZKM
życie pasażerów.

8.- Odnowienie taboru
Może programy unijne? Nikt nic w tym kierunku nie zrobił. Miasto nie ma pieniędzy, ZKM to nawet na bieżące naprawy nie stać, dramat.



Temat: Rozwiązanie problemów komunikacyjnych, lepsze niż metro
Niewiele się dzieje w temacie poprawy komunikacji i likwidacji korków.
Tj. dzieje się głównie tyle że wydawane są coraz to nowe pozwolenia na budowę na coraz to większe i liczniejsze bloki. Efekt - jak oddadzą do użytkowania wszystko to co teraz budują, zapcha się Puławska dokumentnie.

Ile by pasów nie wybudowano, i tak się zapchają.
Dopiero Puławska-bis może odciążyć nieco Puławską, ale to dalekie terminy, a pewnie i tak nie nadążą z narastaniem ilości aut.

Jedynie co może odkorkować Puławską to transport publiczny.
Metro jest nierealne, ze względu na szybkość prac i koszty. Skończyli pierwszą nitkę, są plany dwóch następnych, ale żadna nie obejmuje Piaseczna (choć niby to niedaleko). Pewnie też ekolodzy blokowali by kopanie pod lasem Kabackim.

Realny jest tramwaj na Puławskiej, ale mimo iż są opracowane projekty, nikt nie kwapi się do tego projektu. Tramwaj odciążyłby Puławską mocno. Budowa byłaby problemowa ale to byłoby ROZWIĄZANIE, a nie jakieś działania doraźne.

Realne są pasy dla busów, ale one zmniejszą ilość pasów dla aut. Busy musiałyby być naprawdę alternatywną, tj. chodzić bardzo często i długo, nie tylko w godzinach szczytu.

MISTER brzmi jak S-F, ale jest wykonalny. Teoretycznie powinien być tańszy i łatwiejszy w wykonaniu niż tramwaj, bo do tramwaju i tak trzeba stawiać trakcję, ale także tory. Tu nie ma torów, odpada więc sporo problemów własnościowych, jest duża elastyczność co do poprowadzenia tego (nawet nad lasem Kabackim), wg opracowań jest tańsze i od superkosztownego metra, ale także od tramwaju.
Budowa linii tramwajowej na jakiś czas paraliżowałaby Puławską, MISTER w ogóle. On idzie górą, stawianie w odstępach słupów to nie budowa ciągłej drogi czy torów, przelatujemy nad infrastrukturą. Nie trzeba wykupywać olbrzymich połaci gruntów, a tylko miejsca na słupy. Słupy znacznie łatwiej zmieścić gdziekolwiek, znacznie elastyczniej.

W beznadziejnych sytuacjach (jak przepustowość Puławskiej i zero alternatywy) są potrzebne niekonwencjonalne rozwiązania. Znacznie uboższe Opole wprowadza takie rozwiązanie. Tutaj potrzeba go znacznie bardziej niż w Opolu. Unia dołożyła by do tego 50% kasy lub więcej (to spełnaia wymogi nowoczesnych, świeżych technologii - są na to programy unijne).

W Chicago jeździ wiekowa kolejka na wysokości 2 piętra (jeździłem nią parę miesięcy temu), a to wygląda na tańsze i mniej problemowe niż budowa chicagowskiej kolejki.

Problem w tym, że trzeba by jakiś polityków z jajami i WIZJĄ, a nie dłubiących w ziemi dżdżownic bez wyobraźni, albo myślących tylko o konfiturach cwaniaczków. I dogadania się dwóch różnych administracji - Piaseczna i W-wy. I trochę żyłki hazardzisty, bo to zupełne nowum. Pewnie faza początkowa wymagałaby jakiś poprawek, coś by od razu w 100% nie działało, jak ze wszystkim gdy startujemy z nowością.

Dotychczasowe działania nie rozładują Puławskiej.
Aut przybywa w zastraszającym tempie, a bloków powstaje zatrzęsienie. Plus z roku na rok wszystkie pola zamieniają się w przedmieścia domków.
Za 2 lata Puławska stanie na amen. Albo już za rok...

Ale cóż, ZUS kupuje 100 tysięcy dyskietek 1,44 MB, więc i inni urzędnicy nie są w stanie myśleć perspektywicznie, wykorzystać nowe technologie i zrobić użytek z wyobraźni.

Choć gdyby jakiś polityk to przeforsował z sukcesem, znany byłby na cały kraj, a może by i trafił kiedyś do podręczników historii, jako wizjoner i reformator. Ale tu by trzeba ludzi DUŻEGO FORMATU, a nie urzędniczej miernoty.



Temat: Biskupiec Miasto Dobrego Zycia
Gazeta Wyborcza napisał/a:


"Warmia i Mazury leżą w naszej naturze"

Strategia promocji województwa jest już gotowa. Dokument, który jeszcze leży w urzędniczych biurkach, zakłada, że w przyszłości nasz region będzie rozpoznawalny w Europie podobnie jak włoska Toskania.

Urząd Marszałkowski podobnie jak olsztyński ratusz nie chciał samodzielnie przygotowywać strategii promocji. W ubiegłym roku zlecił Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki opracowanie dokumentu, który pomoże rozreklamować nasz region w kraju i za granicą. Strategia warta ponad 140 tys. zł jest już ukończona i zaakceptowana przez urzędników. Ale zanim zostanie oficjalnie upubliczniona, musi ją zaakceptować (ma to nastąpić na początku maja) zarząd województwa, który zdecyduje, czy promocja w tym kształcie będzie realizowana.

Prace nad dokumentem trwały prawie rok. To dwa razy dłużej niż przygotowanie przez Eskadrę strategii promocji Olsztyna. - Każda część opracowania była opiniowana i poprawiana przez dyrektorów kilku departamentów - wyjaśnia Szymon Drej, zastępca dyrektora promocji Urzędu Marszałkowskiego.

Trzonem promocji mają być dwa hasła reklamowe, które pojawią się na plakatach, billboardach, reklamach w prasie i telewizji.

"Warmia i Mazury leżą w naszej naturze"

To pierwszy ze sloganów. W ubiegłym roku PART z agencją Synovate sprawdziły wśród tysiąca osób, jak Warmię i Mazury widzą mieszkańcy innych części kraju. Nasz region jest na trzeciej pozycji w rankingu najatrakcyjniejszych miejsc turystycznych w Polsce, za Małopolską i Pomorzem. Marketingowcom wyszło czarno na białym, że turyści, ale także osoby, które chciałyby u nas zamieszkać lub inwestować, cenią przede wszystkim piękną przyrodę, czyste środowisko, jeziora. W ich odczuciu nasze województwo to azyl, ucieczka przed stresem i codziennym pośpiechem. - Chcieliśmy wykorzystać naturę, bo uznaliśmy, że nie możecie uciekać od wizerunku Polski B, tylko w końcu profesjonalnie z niego korzystać. Uczynić go atrakcyjnym. To nieważne, że hasło oparte na naturze jest już przez niektórych wykorzystywane, wasz region kojarzy się z nią najbardziej w Polsce - tłumaczy Tomasz Majka, wiceprezes PART.

Flagową imprezą promocyjną, która wykorzysta hasło, ma być festiwal Dobrych Miast - miejscowości, które należą do europejskiej sieci Cittaslow (obecnie jest w niej Lidzbark Warmiński, Reszel, Bisztynek i Biskupiec). Włosko-angielska zbitka słów znaczy "miasto powolne" (do 50 tys. mieszkańców), czyli wolne od stresu, chaosu i bezładnej bieganiny, którego mieszkańcy nie spieszą się i delektują życiem. - Festiwal ma promować założenia sieci Cittaslow poprzez koncerty, wystawy, festyny uliczne, targi. Festiwal ma się odbywać latem i każdego dnia przenosić do innego miasta - czytamy w strategii.

- Liczymy, że z czasem będzie zmieniać się filozofia mieszkańców regionu i podążać w stronę idei Cittaslow. Wasz region powinien stawiać na jakość życia, która płynie z natury, np. ekologiczną żywność, którą kupuje coraz więcej ludzi na całym świecie i którą już wytwarzacie - tłumaczy Majka.

"Warmia i Mazury - Wielkie Możliwości"

Drugie hasło jest zaskakujące. Przecież od lat trwa exodus mieszkańców, którzy lepszych perspektyw szukają w dużych miastach lub za granicą. Więc dlaczego jeden z najsłabiej rozwiniętych regionów ma się reklamować perspektywą wielu możliwości? - Wielkie Możliwości to dobry splot słów. Chcieliśmy także złamać stereotyp. Ale przede wszystkim powiedzieć o potencjale, którego teraz nie dostrzegacie - twierdzi Majka. Zdaniem specjalistów z PART w podobnej sytuacji była wiele lat temu Irlandia, Kanada czy włoska Toskania, najbliższa ideału, który chciała zaproponować u nas firma. - Te kraje kusiły przedsiębiorców właśnie nieskażoną przyrodą, w której przedsiębiorcy i pracownicy dobrze by się czuli - tłumaczy Jacek Debis, który opracowywał strategię Warmii i Mazur i zaraz dodaje. - Przecież jesteście jako region historycznie w najlepszym momencie. Każdy, kto chce u was coś tworzyć czy inwestować, może korzystać z ogromnych środków unijnych, które dają programy unijne skierowane do Polski wschodniej.

Czy bez lotnisk i dobrze rozwiniętych dróg nawet zachęcony reklamami regionu inwestor będzie mógł skomunikować swoje przedsiębiorstwo z resztą kraju? - Strategia promocji jest przewidziana na lata. Są przecież środki finansowe na budowę dróg w całym kraju. Promocja musi być długofalowa i zakładać, że drogi w końcu powstają - mówi Majka.

Strategia, którą przygotował PART, składa się z trzech dużych części, w sumie prawie 200 stron sondaży, analiz, pomysłów graficznych i propozycji wydarzeń.

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn


cyt. za: http://miasta.gazeta.pl/o...j_naturze_.html



Temat: Panele solarne z Chin
To bardzo zlozony temat. Z tego co pokazales to masz oferte na kolektor prożniowy do ogrzewania wody i tylko do tego, możesz on co najwyżej wspomóc ogrzewawanie domu. Nie będzie to jednak produkcja pradu jako takiego, bo do tego sluza ogniwa słoneczne, bardziej popularnie znane jako baterie słoneczne, ktore beda mogly generowac energie elektryczna do codziennego uzytku, czy nawet ogrzewania mieszkania. Kolektory słoneczne sa ok. dla ludzi którzy ogrzewaja wode pradem, czyli praktycznie dotyczy to terenow wiejskich, ale tam ludzie maja malo kasy, sa nieufni do nowinek. Raczej przyszłość widze w bateriach słonecznych, dzieki ktorym mozna bedzie ogrzac domek, ale również korzystac z ekologicznego pradu. Target na taki produkt to zdecydowanie klient miejski, lepiej wedukowany ekologicznie i z kasa.

Kolektory do podgrzewania wody, na ktore masz oferte sa bardzo powszechne w Chinach i wydawaloby sie, ze Chinczycy maja opracowana technologie, ale niestety jesli jestes zielony mozesz sie zdrowo naciac. Wiele chinskich produktow wysiada jeszcze przed uplywem dwoch lat uzytkowania, ze wzgledu na tandetne wykonanie czy bledy technologiczne.
Czesto bywa tak, ze za produkcje sie biora kopiarze, ktorzy nie maja pojecia o technologii i wypuszczaja buble, oczywiscie szybko oglaszaja sie na alibabie czy made-in-china by lapac zagranicznych odbiorcow, bo teraz jest moda na ekologie. Znam faceta ktory produkowal wieszaki, a teraz w zwiazku z ekologia jego ludzie od wieszakow robia kolektory solarne.
Zle materialy czy niechlujstwo podczas produkcji moga spowodowac pekniecia pod wplywem roznicy temperatu, czasami zbiera sie wilgoc, a zawilgocona izolacja staje się zupełnie bezużyteczna.

Jesli chodzi o ogniwa słoneczne tutaj bylbym jeszcze bardziej ostrozny. Naprawde dobre firmy nie oglaszaja sie na alibabie, bo ich produkcje, ktora odznacza sie doskonala jakoscia kupuja na pniu firmy z Azji Poludniowo-Wschodniej,Australii, czy USA lub sprzedaja na coraz bardziej rozwijajacym sie rynku wewnetrznym.

Reasumujac twoj pomysl na import nie jest zly, ale trzeba miec do tego jeszcze wiedze techniczna i marketingowa. Jak zalozysz hurtownie musisz prowadzi serwis gwarancyjny, bo na tobie jako importerze bedzie ciazyla dwuletnia gwarancja i musisz dogadac z producentem warunki dostawa czesci. Jak widzisz jesli kupisz felerny towar wiekszy bedziesz mial z tego klopot i utopisz mase kasy.
Jeszcze jedno pytanie kto to bedzie na poczatek instalowal, albo będziesz miał ekipe do instalacji, albo będzie to robila dla ciebie firma zewnetrzna.

Ja juz rozgryzam ten temat pol roku i zbadalem chinski rynek producentow i wiem u kogo mozna kupic dobry towar, a gdzie jest szajs. Na razie nic nie importowalem do Polski. Mi jest troche latwiej bo mam firme w Chianach i wsród moich znajomych sa Chinczycy ktorzy uzytkuja takie rzeczy. Obecnie testujemy jedna instalacje, baterie słonecznych ktora kosztowala 10.000 USD (pol roku temu) w domku w USA, wydajność to około 3,5 KW na godzine. Kupujacy twierdzi, ze hula i nie ma z nia problemow... wiec coraz bardziej zastanawiam sie czy nie zaczac sprowadzac tego do Polski.

Niestety pozostaje problem czy znajda się klienci na tak droga impreze, wiadomo ludzie z kasa nie potrzebuja oszczędzać na pradzie. Dobrym pomysłem moglby by być kredyt ekologiczny na taka instalacje, który dawalby bank klientowi, ale trzeba tutaj zainteresowac jakis bank takim produktem.
Może sa jakies programy unijne, które prowadza takie dofinansowanie, ale wiadomo u nas w Polsce wniosek będzie miał z 300 stron i jesli zapomni się postawic przecinka to wszystko szlag trafi.
Także jeszcze raz na koniec to dobry pomysl, ale trzeba pokonac po drodze kilka nie latwych problemow.



Temat: 10 zadań nowego burmistrza

Celna uwaga, pamiętam jak w kampanii wyborczej powiedziałem dokładnie to samo, co byłeś później łaskaw zaprezentować Czytelnikom jako priorytety dla Gminy na najbliższe lata, naturalnie bez informacji, że o takich pomysłach da się i rozmawiało się z konkretnymi ludźmi.


Tak, teraz został ten tekst skomentowany
No cóż. Analizujmy dalej, pod adresem
http://www.at-media.pl/arch/tg1.jpg
http://www.at-media.pl/arch/tg2.jpg
znajdziemy program GPW z 2006 roku, skoro twierdzisz że "dokładnie to samo" to popatrzmy

punkt 1 "dziesiątki" czyli Drogi
mówi o układzie komunikacyjnym Gryfino - Gardno - Szczecin
w programie GPW mamy poświęcone temu aż jedno zdanie "budowa obwodnicy miasta, w oparciu o programy unijne i partnerstwo publiczno-prywatne"
Nie ma tam ani słowa o Wełtyniu, drodze S-3, ani o finansowaniu, nie mówiąc już o tym, że pomysł partnerstwa pub-pry. jest chyba niezbyt realny delikatnie mówiąc
nie widzę podobieństwa szczegółowego

punkt 2 czyli Tereny
w "dziesiątce" szczegółowo podane ilości działek plus wyliczenia o szacowanym koszcie na 13 milionów.
co ciekawe zostało to zrealizowane, a dzięki kryzysowi i spadku cen - za niecałe 10 mln
a co mówi o tym program GPW...
"uzbrojenie terenów i sprzedaż działek Mieszkańcom oraz inwestorom zewnętrznym"
jak wyżej, szeroko i dokładnie, oczywiście bez żadnej liczby
nie widzę podobieństwa szczegółowego

punkt 3 czyli Infrastruktura
w dziesiątce mamy pomysł na obligację
w programie "uzbrojenie terenów pod inwestycję wielkoprzemysłowe, jak również dla potrzeb średniego i małego biznesu"
nie widzę podobieństwa szczegółowego

punkt 4 czyli pozyskiwanie środków UE
w dziesiątce propozycja zatrudnienia osoby w magistracie, która spinała by wszystkie projekty oraz szkolenie z tego zakresu dla wszystkich od sprzątaczki do burmistrza
w programie GPW, dopiero w źródłach finansowania czytamy
"środki finansowe programów unijnych" i tyle. bez żadnych propozycji jak tego dokonać
nie widzę podobieństwa szczegółowego

punkt 5, czyli zmiany organizacyjne
w 10 - szczegółowa propozycja zmiany schematu organizacyjnego
w programie nie ma nic na ten temat
nie widzę podobieństwa żadnego

punkt 6, czyli konieczność ukończenia budowy wysypiska
w 10 piszemy o zagrożeniu, plus konieczności racjonalniejszej gospodarki odpadami
w programie GPW nie ma o śmieciach nic
nie widzę podobieństwa żadnego

punkt 7, czyli laguna
w 10 wskazanie zagrożeń i konieczności zmian
w programie GPW Laguny nie ma...
nie widzę podobieństwa żadnego

punkt 8, czyli mieszkania
w dziesiątce mamy nacisk na odzyskanie centrum miasta, przeniesienie ludzi ubogich z centrum oraz pomysł szczegółowy, aby połączyć budowanie mieszkań z aktywizacją bezrobotnych i zmianą szkolnictwa
w programie GPW mamy "wspieranie TBS w aplikowaniu po środki niezbędne do realizacji inwestycji" (wobec mojej krytyki rozdawnictwa mieszkań przez gminę jest to wręcz zaprzeczenie stwierdzeń z "10")
"budowę mieszkań socjalnych i komunalnych"
i tyle
nie widzę podobieństwa żadnego

punkt 9, czyli wsparcie przedsiębiorczości
w "10" mamy 6 konkretnych punktów
w programie GPW nie widzę nic takiego
nie widzę podobieństwa żadnego

punkt 10, czyli oszczędności
w dziesiątce mówimy o tym, że 5% oszczędności w budżecie to kilka milionów
w programie GPW mamy punkt mówiący o kosztach władzy, w tym
obniżka diet (oczywiście członkowie GPW poparli podwyżkę:) )
obniżenie zatrudnienia o 10% (oczywiście nierealne)
zmniejszenie limitów na telefony komórkowe (o ile?, oczywiście tak się nie stało, to raczej taniejące ceny w tej branży przyniosą oszczędności, bo zamiast zmniejszać limity, jako duży klient można wytargować takie pakiety że limity nie będą potrzebne, zwłaszcza że przecież w obrębie firmy połączenia są darmowe)
sprzedaż jednego z kilku samochodów służbowych (hmmm którego? burmistrza? straży miejskiej? zeasu?)
weryfikację umów
widzę drobne podobieństwo w tym ostatnim punkcie

Podsumowując, zarzucasz mi że zaprezentowałem Twoje pomysły. Wyżej udowadniam że to nie prawda. Zarzucasz mi że "bez informacji, że o takich pomysłach da się i rozmawiało się z konkretnymi ludźmi", a ja tam wyraźnie we wstępie piszę "Artykuł „10 zadań nowego burmistrza” pisałem rekordowo długo, korzystając z wiedzy i pomocy wielu życzliwych osób, którym dobro Gryfina leży na sercu". Jak to nazwać? Moim zdaniem to kłamstwo.

Fajnie, że przed wyborami zaprezentowałeś program. To i tak lepiej niż BBS i GIS, ale mimo wszystko jest on tylko zbiorem haseł, bez ani jednego szczegółowego rozwiązania, bez ani jednej kwoty!

Atak w tej materii na moją osobę uważam za szczególnie niefortunny, zwłaszcza po tym, że byłeś pierwszym który to skomentował pisząc "bardzo ciekawy artykuł"... no ale wtedy było już po wyborach...

w sumie pozdrawiam

[ Dodano: Czw Lip 16, 2009 13:54 ]



Temat: Czy posłem na Sejm powinna być przyslowiowa kucharka ?

Nie jestem specjalistka od ekonomii, ale ile wynosi suma 2+2 to wiem.
Umiem tez operowac zwykłym dodawaniem i na wielocyfrowych liczbach. A znich wynika, ze polski dług na dzisiaj to około 2,3 do 3 bilionów złotych uwzględniajac dług wewnetrzny, zadłuzenie zagraniczne, długi skarbu państwa. Czyli ni mniej ni więcej wypada po około 58 tysiecy złotych na głowę kazdego Polaka. Dług publiczny w Polsce rosł szybciej niż PKB wg. danych GUS do 2006 r. i osiaghał poziom 50,2% PKB. W 2007 r. zaczał spadac. Balcerowicz twierdził juz w 2003 r. że Polska może mieć wzrost gospodarczy rzędu 5-6 proc. rocznie o ile uda się jej naprawić finanse publiczne, poszerzyć obszar wolnego rynku, usprawnić "kluczowe ogniwa państwa" i dokończyć prywatyzację. Twierdził także, że kluczem do rozwiązania problemu wzrostu gospodarczego i ograniczenia bezrobocia jest ograniczenie wydatków. Mówił: "Jeżeli ma się wysokie wydatki to i wysokie podatki oraz klin podatkowy w postaci wysokich kosztów pracy"
"Zdecydowane ograniczenie wydatków państwa w przypadku chorych finansów publicznych powoduje wzrost zaufania inwestorów i wzrost gospodarczy" - dodał. Tyle ekonomista. Mozna się z nim zgadzać lub nie. Faktem jednak jest, że ekonomia nie znosi inercji, jak i tez nadmiernego ingerowania państwa w kształtowanie poszczególnych jej składników.
Interwencjonizm państwowy jest wskazany jedynie w sektorach strategicznych. Cała reszta powinna życ własnym życiem. Tak jednak w Polsce jest, że "socjalistyczne" rozdawnictwo wynikajace z kupowania sympatii wyborców lub koniecznosci gaszenia "wybuchów niezadowolenia"
grup nacisku powodowały, iż niezbędne reformy odkładano na poźniej, a cala praca koncepcyjna reformatorów majacych na względzie poprawę wskaźników ekonomicznych szła w gwizdek. Poprzednie 2 lata, to z jednej strony okres stagnacji czyli okres braku działań reformujacych gospodarkę i finanse państwa, z drugiej zaś o tyle pozytywny, że zacietrzewienie PiS-u skupiające się wokól rozliczeń, nie powodowało zaburzeń i pozwoliło na wmiarę stabilną i przewidywalną działalność podmiotów gospodarczych. Czytając "Gazetę Prawną" znalazłam artykuł mówiący o tym, że grozi nam spowolnienie wzrostu gospodarczego. Pod koniec tego roku wysokość długu publicznego może wynieść prawie 550 miliardów złotych. Oznacza to obciążenie każdego Polaka kwotą 14 i pół tysięcy złotych. Dziennik powołuje się na opinie ekonomistów, którzy liczą, że rząd PO - nawet jeśli zdecyduje się podwyższyć płace nauczycieli i lekarzy - zadba o redukcję innych wydatków. Jak wyjaśnia gazeta, pozwoli to w sytuacji spowolnienia gospodarki uniknąć wzrostu zadłużenia w stosunku do PKB. Sposobem na taki rozwój wypadków ma byc większa kontrola wydatków, obniżenie deficytu budżetowego oraz zwiększenie przychodu z prywatyzacji. Niby wszystko ok. I poukładane. Tyle, że rząd PiS-u zostawił uzbrojona minę, która teraz PO musi "rozbroić". Właczył mianowicie do budżetu państwa środki uzyskiwane z UE. Tak więc wszelkie dotacje unijne beda dystrybuowane z budżetu państwa. Był to niby pierwszy krok w drodze do nowej ustawy o reformie finansów publicznych, która miała ujrzeć światło dzienne do 2008 r. Najważniejszą zmianą zaproponowaną przez rząd PiS, jak pisałam było włączenie środków unijnych do budżetu państwa. Programy unijne zatem będą finansowane z budżetu, co wg. PiS miało umożliwić pełną kontrolę państwa nad tymi wydatkami. Nowelizacja zakładała, że plany budżetowe agencji i innych państwowych osób prawnych będą obowiązkowo przedstawiane w formie załączników do ustawy budżetowej. Zlikwidowano
tym sposobem prefinansowanie. Wniosek z tego taki, że pieniądze na realizację programów w latach 2007-2013 będą rozdzielane albo na bezpośrednie finansowanie zadań, albo w formie dotacji budżetowych. Załącznikiem do ustawy budżetowej staną się programy operacyjne, natomiast wydatki na realizację programu w danym roku będą umieszczane w planie budżetowym. W budżecie musza też byc ujęte wszystkie środki, jakie otrzymuje Polska z Unii Europejskiej oraz państw należących do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA).
Jak twierdziła Zyta Gilowska, nowelizacja to realizacja około jednej trzeciej zamierzeń zawartych w projekcie zupełnie nowej ustawy o finansach publicznych. W drugim etapie zmian w finansach publicznych planowano likwidację tzw. zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych. Oszczędności, jakie budżet miał uzyskać w wyniku wszystkich zmian to według Gilowskiej 8-10 mld zł. Takich oszczędności Gilowska spodziewała się po 2 latach od wprowadzenia wszystkich zmian.
Tyle, że wyborcy wysłali całę ekipę na zielona trawkę, a PO zostało z budżetem uchwalonym przez PiS i ręka w nocniku. Do tego, wiedząc o tym, że PO ma problem J. Kaczyński 16. 01 br. na konferencji prasowej w Sejmie stwierdził cyt.: Obecny rząd podejmuje decyzje, z których wyraźnie wynika, że względy merytoryczne stają się drugorzędne, albo w ogóle nie są brane pod uwagę. Rząd podejmuje decyzje, z których wynika, że pieniądze z UE mają służyć rządzeniu, mają być instrumentem władztwa, a nie instrumentem, który ma służyć rozwojowi Polski.
Przekonywał, że dobre wykorzystanie funduszy unijnych "to szansa na szybkie pchnięcie Polski do przodu". Jak podkreślił, gdy rządził PiS, wszystkie sprawy związane z rozdziałem środków unijnych były załatwione. "Były podjęte odpowiednie decyzje na zasadach merytorycznych". Dodał, że teraz "tam, gdzie sukces odniosło PiS likwiduje się inwestycje". I o co tu chodzi? Jedynie chyba Balcerowicz połapie się w tym galimatiasie polskich reform. Zaczynanych i nie kończonych. A długi w któryms momencie będziemy musieli zapłacic. Zmiłowania nie będzie. Tak więc panowie kłoćcie się dalej. Spierajcie o Balcerka i o to co powiedział lub nie powiedział. Dzień następnym może nas wszystkich wielce zaskoczyc.


"Umiem tez operowac zwykłym dodawaniem i na wielocyfrowych liczbach. A znich wynika, ze polski dług na dzisiaj to około 2,3 do 3 bilionów złotych uwzględniajac dług wewnetrzny, zadłuzenie zagraniczne, długi skarbu państwa." ???

Skąd te liczby ???

"Dług publiczny Polski XII 1997-IV 2006 w mln PLN. Jasnym kolorem oznaczony jest dług krajowy. Jak widać, dług krajowy stale rośnie, dług zagraniczny utrzymywany jest na stosunkowo równym poziomie."

Dług publiczny przekroczył 500 mld zl - tj - chyba ok 14.500 zl na głowę - wg. ostatnich danych
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 103 wyników • 1, 2, 3