Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekt rozbiórki obiektu





Temat: Bydgoscy radni doniesli do Generalnego Konserwator
Bydgoscy radni doniesli do Generalnego Konserwator
Czterech radnych powiadomiło Generalnego Konserwatora Zabytków o planach
zburzenia obiektów Zakładów Graficznych KEN.

Wczoraj bydgoscy radni: Michał Krzemkowski, Grzegorz Schreiber, Sławomir
Młodzi-kowski i Kosma Złotowski o projektach wyburzenia budynków Zakładów
Graficznych im. Komisji Edukacji Narodowej powiadomili Generalnego
Konserwatora Zabytków. Przypomnijmy, że w planach modernizacji zabytku
drukarnię ma zastąpić Centrum Handlowe "Astoria".

Szkodliwe działanie?
"Zakłady Graficzne do dzisiaj pozostają przykładem dobrej architektury
przemysłowej, dobrze komponującej się w otoczeniu secesyjnej zabudowy.
Decyzję o rozbiórce drukarni (...) uważamy za bardzo niefortunne i szkodliwe
przedsięwzięcie" - napisali sygnatariusze pisma prosząc Ryszarda Mikińskiego,
głównego konserwatora o szybkie rozpatrzenie sprawy.

- Obiekt godny jest zachowania. Dlaczego miejskie służby zgodziły się na jego
likwidację? Nie wiem - dodał Grzegorz Schreiber, przewodniczący komisji
gospodarki przestrzennej.

W starych murach
Także wczoraj, ale w Toruniu Marek Rubnikowicz , wojewódzki konserwator
zabytków spotkał się z miejskim konserwatorem i kierownikiem bydgoskiej
delegatury.

- Projekt wzbudza kontrowersje. Nie zgadzamy się na wyburzenie
dziewiętnastowiecznych murów. Przypuszczam, że są one w dobrym stanie i można
je wykorzystać. Zależy nam na logicznej ochronie zabytków, która nie zahamuje
rozwoju miasta - powiedział "Pomorskiej" Marek Rubnikowicz. - Postaram się
zorganizować spotkanie wszystkich zainteresowanych stron.

Marek Rubnikowicz podkreślił, że Bydgoszcz ma miejskie służby
konserwatorskie, w których gestii znajduje się wydawanie zaleceń
konserwatorskich.




Temat: nie ma cerkwi w Bolestraszycach
nie ma cerkwi w Bolestraszycach
Zburzono kościół w Bolestraszycach

Janusz Motyka, Norbert Ziętal

Stary, nieużywany kościół zagrażał bezpieczeństwu. Narażeni na utratę zdrowia
a nawet życia byli wierni.

Dzisiaj po byłej cerkiewce została tylko sterta blach i spróchniałych belek.

(Janusz Motyka)

Wideo

* Zburzono kościół w Bolestraszycach zdjęcia

Zagrożona była też nowa świątynia - uznały służby starosty przemyskiego i
zgodziły się na jego rozbiórkę.

- Nie było nas przez weekend w Bolestraszycach. Byłyśmy akurat na pielgrzymce
w Częstochowie. Stary kościół musieli rozebrać w sobotę. No bo kiedy, skoro
dzisiaj jest już po wszystkim - zastanawiają się Zofia Żygała i Janina Wyka,
miejscowe parafianki które dzisiaj przyszły obejrzeć miejsce po wyburzonej
świątyni.

O rozwaleniu starego kościoła (przed wojną cerkwi greckokatolickiej)
powiadomili nas turyści z Krakowa którzy chcieli obejrzeć zabytek.

- To skandal. Podkarpacie słynie z drewnianej architektury. Po co to było
niszczyć? - pytają retorycznie.

- Obiekt nie przedstawiał znaczącej wartości, która kwalifikowała by go do
umieszczenia w rejestrze zabytków. Dlatego wcześniej tam go nie umieszczono -
mówi Grażyna Stojak, wojewódzki podkarpacki konserwator zabytków.

Od kilkunastu lat opuszczonym drewnianym kościołem nikt się nie interesował,
bo wierni zbudowali sobie nową świątynię.

- Słyszałem wprawdzie o planach przeniesienia obiektu do jakiegoś skansenu i
zorganizowania tam małego muzeum, ale mniejszość ukraińska nie wyrażała
zainteresowania tym projektem - mówi mieszkaniec Bolestraszyc.

Miejscowej parafii stary kościółek nie był do niczego potrzebny a wręcz
przeszkadzał i zagrażał. Dlatego proboszcz wystąpił do urzędu o zgodę na
rozbiórkę.

- I naszą zgodę dostał, bo wszystkie urzędowe wymagania zostały spełnione -
mówi Wiesław Czekierda, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i
Budownictwa w starostwie powiatowym w Przemyślu.

Proboszcza bolestraszyckiej parafii nie ma. Jest na urlopie za granicą.






Temat: Zbezczeszczone cerkwisko!!!!!!!!!!!!!
Bolestrzaszyce
dzięki Darkowi dowiaduję się o losie cerkwi w Bolestraszycach - "wychowankowie"
Tokarczuka dalej robią swoje :

Zburzono kościół w Bolestraszycach

Janusz Motyka, Norbert Ziętal

Stary, nieużywany kościół zagrażał bezpieczeństwu. Narażeni na utratę zdrowia a
nawet życia byli wierni.

Dzisiaj po byłej cerkiewce została tylko sterta blach i spróchniałych belek.

(Janusz Motyka)

Zagrożona była też nowa świątynia - uznały służby starosty przemyskiego i
zgodziły się na jego rozbiórkę.

- Nie było nas przez weekend w Bolestraszycach. Byłyśmy akurat na pielgrzymce w
Częstochowie. Stary kościół musieli rozebrać w sobotę. No bo kiedy, skoro
dzisiaj jest już po wszystkim - zastanawiają się Zofia Żygała i Janina Wyka,
miejscowe parafianki które dzisiaj przyszły obejrzeć miejsce po wyburzonej świątyni.

O rozwaleniu starego kościoła (przed wojną cerkwi greckokatolickiej) powiadomili
nas turyści z Krakowa którzy chcieli obejrzeć zabytek.

- To skandal. Podkarpacie słynie z drewnianej architektury. Po co to było
niszczyć? - pytają retorycznie.

- Obiekt nie przedstawiał znaczącej wartości, która kwalifikowała by go do
umieszczenia w rejestrze zabytków. Dlatego wcześniej tam go nie umieszczono -
mówi Grażyna Stojak, wojewódzki podkarpacki konserwator zabytków.

Od kilkunastu lat opuszczonym drewnianym kościołem nikt się nie interesował, bo
wierni zbudowali sobie nową świątynię.

- Słyszałem wprawdzie o planach przeniesienia obiektu do jakiegoś skansenu i
zorganizowania tam małego muzeum, ale mniejszość ukraińska nie wyrażała
zainteresowania tym projektem - mówi mieszkaniec Bolestraszyc.

Miejscowej parafii stary kościółek nie był do niczego potrzebny a wręcz
przeszkadzał i zagrażał. Dlatego proboszcz wystąpił do urzędu o zgodę na rozbiórkę.

- I naszą zgodę dostał, bo wszystkie urzędowe wymagania zostały spełnione - mówi
Wiesław Czekierda, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa w
starostwie powiatowym w Przemyślu.

Proboszcza bolestraszyckiej parafii nie ma. Jest na urlopie za granicą.



Temat: COB i rozbiurka Bałtyku...
Kolejny artykuł na ten temat, tym razem z GP. Może jedank coś się ruszy w tej
sprawie, bo nie mogę już patrzeć na ten Bałtyk. Po upiększeniach w postaci
zamurowanych okien i drzwi, wygląda naprawdę paskudnie.

OSTATNIE DNI „BAŁTYKU”
GP, Wtorek, 3 grudnia 2002r.

Tylko porozumienia się z inwestorem w sprawie budowy budynku biurowego brakuje,
by rozpocząć rozbieranie kina „Bałtyk”.

Rozmowy trwają, zakończą się lada chwila – informuje Ireneusz Pińczak, prezes
spółki Centrum Obsługi Biznesu. – Nikt nie chce podjąć pochopnej decyzji,
zbudować biur, które nie znajdą najemców. Ostatnio namnożyło się biurowców.
Wyprzedził nas Globis, buduje się Delta.

Biurowy kłopot

Spółka ma zamiar przekształcić zabytkowy budynek drukarni w biura, zbudować
nowy biurowiec i hotel. – Z hotelem nie będzie problemów, taki obiekt szybko
zarobi na siebie. Gorzej z biurami. Wszystko zależy od koniunktury – podkreśla
I. Pińczak. Zapewnia jednak, że inwestycja nie jest zagrożona. – Ponieśliśmy
już takie nakłady, że nie ma mowy o wycofaniu się z przedsięwzięcia. Trzeba
było kupić grunt i budynek drukarni, zapłacić za nowe lokale mieszkańcom,
sfinansować wszelkie opracowania, projekty i decyzje budowlane – mówi. Nie chce
zdradzić, ile inwestycja do tej pory kosztowała, ale można podejrzewać, że
wydatki poszły już w miliony. Rozbiórkę można zacząć w każdej chwili, jednak –
zdaniem I. Pińczaka – ma to sens tylko wtedy, gdy jednocześnie rusza budowa.
Trzeba bowiem przełożyć instalację cieplną, energetyczna, wodną, kanalizacyjną,
gazowa. Instalacje te nie mogą czekać na budowę. Na wszystko są projekty, ale
nie można ruszyć przed porozumieniem się w sprawie biurowca.

Ustawią słupy

Osobny problem to sieć trakcyjna, która teraz wisi na starym budynku
kina „Bałtyk”. Zanim zacznie się rozbiórka, trzeba postawić nowe słupy
podtrzymujące sieć. Nowy budynek nie będzie jej podtrzymywał, słupy trakcyjne
trzeba ustawić na stałe. Budynek ma być zresztą oddalony od obecnej krawędzi
jezdni. Autobusy MPK nie będą miały problemów ze skręcaniem w ul. Bukowską.
Zdaniem I. Pińczaka, rozbieranie „Bałtyku” zacznie się z pewnością w tym roku.
Można się spodziewać, że nastąpi to w ciągu tygodnia lub dwóch.



Temat: CSK. Bolesław Stelmach zwycięzcą konkursu
CSK. Bolesław Stelmach zwycięzcą konkursu
Bez żadnego opluwania i wycieczek personalnych zwycięski projekt po
prostu jest dla mnie nieciekawy. Może 30 lat temu robiłby wrażenie,
ale na pewno nie w 2009 roku. Straciliśmy - jako miasto i jego
mieszkańcy - szansę na wybudowanie interesującej wizytówki miasta, w
naprawdę reprezentacyjnym miejscu (tak na marginesie, to ta działka,
jeszcze przed wojną należąca do wojska, od zakończenia II wojny była
obiektem nieustannych zakusów ze strony władz - ostatecznie udanych.
Przez chwilę nawet był pomysł postawienia na niej domu partii, ale
szybko go zarzucono i juz od lat 50. zaistniała koncepcja budowy
Teatru Muzycznego. W wyniku "ekspansji terytorialnej" ostatecznie
zadecydowano o rozbiórce uroczych willi oficerskich w stylu
dworkowym z 1925 roku - z czterech została tylko jedna, dzisiejsza
Izba Dziecka - i likwidacji basenu. Jak się sprawy potoczyły od lat
70. każdy widzi.)
Co do innych projektów p. Stelmacha, to niestety nic mnie nie
zachwyca, a juz najmniej nie wymieniany dotąd przez nikogo budynek
sanatoryjny w Nałęczowie przy ul. Kościuszki (dawna posesja sióstr
Urszulanek, którym "życzliwi" doradzili pozbycia się
półhektarowego "ciężaru" za grosze w historycznej części
miasteczka). Dla zainteresowanych dodam, że w założeniu miał to być
ekskluzywny dom spokojnej starości o wdzięcznej nazwie "Jesienna
rezydencja". Czarny bunkier o wąskich przyciemnianych oknach. Dość
powiedzieć, że okoliczni mieszkańcy nadali mu
przydomek "krematorium".
A wracając do teatru, to łudźmy się, że opracowując projekt
szczegółowy, można jeszcze coś poprawić.



Temat: wiadukt widmo ...
co prawda dużo tekstu ale trochę wyjaśnia
Modernizacja linii E65 Warszawa-Działdowo-Gdynia jest uwzględniona we
wszystkich planach rządowych i strategii rozwoju infrastruktury kolejowej.
Przebudowie podlegać będzie odcinek od Warszawy do Gdyni o długości 347 km.
Głównym celem inwestycji jest przystosowanie linii , do prędkości 160 km/h
oraz poprawa bezpieczeństwa ruchu.
Obecnie czas jazdy pociągu wynosi 234min.
Po zakończeniu prac modernizacyjnych w roku 2013 zakładany czas przejazdu
pociągu z wychylnym pudłem 133min.
Planowany zakres robót obejmuje m.in. :
-przebudowę i rozbudowę nawierzchni torowej, podtorza i odwodnienia,
-budowę i przebudowę peronów oraz przejść dla pieszych na perony
-przebudowę lub remont obiektów inżynieryjnych (wiadukty),
-przebudowę lub rozbiórkę przejazdów, budowę dróg objazdowych i dwupoziomowych
skrzyżowań z drogami
-budowę urządzeń z zakresu ochrony środowiska .
Na linii nie przewiduje się niestrzeżonych przejazdów.
Miejsca w których istnieje prawdopodobieństwo przekraczania torów przez osoby
nieuprawnione jak również zwierząt dzikich albo domowych będą trwale izolowane
ogrodzeniami tak jak autostrady.
Na wszystkich stacjach oraz na przystankach założono, że dojścia na perony będą
dwupoziomowe.
W trakcie prowadzonych prac modernizacyjnych na linii kolejowej będą
przebudowywane przepusty oraz obiekty mostowe do funkcji przejść dla zwierząt.
Należy podkreślić, że planowana przebudowa i modernizacja linii kolejowej
polegająca m.in. na uporządkowaniu gospodarki wodno-ściekowej, (ograniczeniu
emisji hałasu i wibracji (budowa ekranów akustycznych i zastosowanie mat
antywibracyjnych, przebudowa torowiska), zmniejszeniu śmiertelności zwierząt
(instalacja urządzeń odstraszających, wygrodzenie linii w lasach, modernizacja
wytypowanych przepustów do pełnienia funkcji przejść dla zwierząt) przyczyni
się do zachowania, a nawet poprawy warunków przyrodniczych w obrębie obszarów
chronionych i pozostałych terenów.
Tak w ogromnym skrócie wygląda projekt modernizacji linii E-65. Skutki tej
modernizacji odczujemy już niedługo. Na terenie województwa Mazowieckiego w
związku z modernizacją zbudowanych zostanie 30 przejazdów kolejowych oraz 10
przejść dla pieszych, a także 11 wiaduktów (w powiecie Legionowskim
prawdopodobnie dwa: jeden na Przystanku drugi na granicy Legionowa i
Chotomowa)
Poza oczywistą poprawą bezpieczeństwa i jakości podróżowania koleją uzyskamy
poprawę komunikacji drogowej (wiadukty) oraz poprawę wartunków przyrodniczych w
stosunku do sytuacji obecnej.
W materiale wykorzystałem materiały Stowarzyszenia Sympatyków Kolei Szynowej




Temat: Nowy Budynek na Krawieckiej-wizualizacja.
> ????? Nie rozumiem reakcji. Czy ja pisze po chinsku??? po kolei!
>
> > Czytając to forum, odnoszę wrażenie, że tymi fachowcami miałbyś być ty i p
> an
> > wro2015. Rozumiem też, że te konkursy miałyby choć trochę zaspokoić waszą
> > inwencję twórczą i jeszcze kilku niespełnionych architektów, nie mających
> > zamówień.
>

Ad 1) To był cynizm z mojej strony. Napisałem tak, bo często i gęsto ty i pan
Wro2015 większość projektów uważacie za gówno itp. Więc z pewnością wasze
projekty i pomysły są lepsze, tylko że cholera nikt ich nie chce realizować :)

Jak pisze ze powinien byc konkurs architektoniczny t
> o mam na mysli tylko tyle, ze powinien byc konkurs. Wtedy wygrałby lepszy

Ad 2) Lepszy? Ale nie koniecznie wg wszystkich. Może np według ciebie lepszy,
ale inni nie muszą podzielać twojego zdania i się z tobą zgadzać. To trochę jak
z pierwszym Solpolem. Budynek ten ma mniej więcej tyle samo zwolenników, co i
przeciwników. Kontrowersyjne budynki zmuszają do dyskusji, do interesowania się
nimi. Solpol 1 jest czy chcesz czy nie, swoistym symbolem czasów w których
powstawał, wszechobecnego wówczas stylu jarmarkowego, disco-polo.

A czy ja cos takiego napisałem? To miasto zyje i potrzebuje nowej architektury,
> nowych rozwiązan. Funkcje budynków tez mogą byc przemieszane- mieszkalnictwo,
> uslugi, galerie handlowe. Nie wiem gdzie napisałem takie rzeczy??

Ad 3) Więc i jest miejsce dla spokojnej, prostej architektury mieszkalnej, z
usługami na dole - takie są owe budynki o których dyskutujemy. Banalnej
architektury, nie muszącej się od razu rzucać w oczy.

To tez nie za bardzo rozumiem?? Nigdzie nie pisałem ze Wrocław przed wojną był
> miastem idealnym, nie wiem do czego to odniesienie.

Setki odniesień jakie robisz na tym czy innych forach na temat tego co było we
Wrocławiu przed wojną. Jesteś jednym z takich, którzy chcieliby, żeby Wrocław
był jednym, wielkim skansenem, najlepiej z prawie wszystkimi obiektami
przedwojennymi, w tym z rozsypującymi się kamienicami czynszowymi (70%
wątpliwej urody). Gdyby wojna oszczędziła Wrocław, to w tej chwili, po 50
latach komunizmu i braku chętnych na remonty wyeksploatowanych od 50 do 100%
kamienic, Wrocław byłby nie jednym wielkim placem budowy, tylko jednym wielkim
placem rozbiórek i wyburzeń i słynąłby chyba z największej ilości firm
przeprowadzających takie prace w Polsce. Zagłębie firm rozbiórkowych. I tak
podejrzewam nie byłoby tyle pieniędzy by to wszystko w ciągu 10-15 lat
wyburzyć, wiec mielibyśmy Wrocław - miasto tysiecy slamsów.



Temat: Interpelacja Janusza Kowalskiego do prezydenta
Interpelacja Janusza Kowalskiego do prezydenta
Treść interpelacji radnego Janusza Kowalskiego do Prezydenta Miasta Opola:

"Składam interpelację w następującej sprawie (przedstawienie stanu
faktycznego sprawy):

W projekcie budżetu na rok 2003 na modernizację Basenu Letniego przy Alei
Róż przeznaczony jest 1 milion złotych.

Moje pytanie brzmi:
Czy istnieje możliwość przeznaczenia całej lub części tej kwoty na rozbiórkę
Basenu Letniego, tak, aby zrealizować pomysł przekazania tego terenu dla
Klubu Sportowego Odra Opole np. na boisko treningowe lub ewentualną salę
sportową?
Piłkarze Odry nie mają gdzie trenować. Z tego powodu lokalizacja boiska
treningowego lub ewentualnie sali sportowej przy stadionie Klubu jest moim
zdaniem rozwiązaniem optymalnym. Opole jest miastem wojewódzkim, dlatego
zasługuje na kompleks basenów, ale lokalizacja takiego obiektu przy Alei Róż
jest wielce kontrowersyjna. Wydaje się bardziej logiczne inwestowanie w nowy
obiekt przez zewnętrznego inwestora (np. Aqua Park) aniżeli ogromnym
nakładem środków publicznych remontowanie niespełniającego podstawowych
standardów starego basenu. Odra Opole musi być wizytówką miasta. Potrzebny
jest wieloletni strategiczny plan pomocy Klubowi a nie tylko doraźne
działania, które przedłużają stan wegetacji Klubu. Dlatego już dziś -
projektując budżet na rok 2003 - warto rozważyć zasadność przeznaczenia
terenu, na którym funkcjonuje basen letni dla opolskich piłkarzy.
Jeżeli ktoś z Państwa ma pomysł na to jak konkretnie można pomóc Odrze Opole
i całemu opolskiemu sportowi zachęcam do kontaktu:
jkowalski@kowalski.opole.pl.
Oddaję się do Państwa dyspozycji.

Janusz Kowalski"

No i niech ktoś powie, śmiać się czy płakać? Rozwalić i zlikwidować jedyne
odkryte miejskie kąpielisko i dać teren blisko centrum miasta na boisko dla
III ligi. Biorąc pod uwagę to co się stało ostatnio z lodowiskiem, wygląda
na to że w przyszłym roku opolanie będą jeździli latem wykąpać się do
Suchego Boru i Gogolina, a zimą najbliższa ślizgawka w ...Bytomiu.
Ja też jestem za Aqua Park w Opolu, tylko jakoś od lat się żaden inwestor
nie pojawił...



Temat: Prace przy remizie na Sienkiewicza
rozbiórka remizy - na dobry początek strategii
Aby prowadzone w mieście procesy rewitalizacji związane zarówno z
przystosowywaniem obszarów poprzemysłowych do nowych funkcji, jak i modernizacją
zabudowy śródmiejskiej miały kompleksowy charakter i przyniosły oczekiwane
rezultaty istnieje potrzeba wsparcia ich działaniami społecznymi. Dlatego też
opracowana została Społeczna Strategia Rewitalizacji.

Miasto podejmuje dziś szereg inwestycji na obszarze przyjętego w 2004 r.
„Uproszczonego lokalnego programu rewitalizacji wybranych terenów śródmiejskich
oraz pofabrycznych Łodzi na lata 2004 – 2013“. Rozpoczęliśmy od projektów
w kwartale śródmiejskim: Tuwima, Kilińskiego, Piłsudskiego, Piotrkowska
oraz realizacji Programu Kultura i tradycja włókienniczej Łodzi poprzez
modernizację Centralnego Muzeum Włókiennictwa i stworzenie skansenu architektury
drewnianej. Przygotowaliśmy także Program rewitalizacji domów familijnych, czy
też Program Nowe Centrum Łodzi zmieniający całkowicie oblicze Dworca Łódź
Fabryczna oraz terenów przylegających. Projekty te wzmacniają bądź inicjują
zaangażowanie inwestorów prywatnych.

Wszystkie te działania wymagają jednak wsparcia w sferze społecznej,
a także aktywnego uczestnictwa i akceptacji samych mieszkańców.

Zwiększenie atrakcyjności Miasta, tak dla samych łodzian, jak i gości łączyć
musi ożywianie odkrywanych na nowo cennych obiektów i obszarów
architektonicznych z poprawą warunków życia mieszkańców. Po prostu musi to
być proces zintegrowanych działań co do zakresu, jak i zaangażowanych podmiotów:
Miasta, inwestorów oraz instytucji i organizacji społecznych.


Włodzimierz Tomaszewski
Pierwszy Wiceprezydent Miasta Łodzi,
Pełnomocnik Prezydenta ds. Rewitalizacji


http://uml.lodz.pl/_plik.php?id=5184

Konferencja „Rewitalizacja po ludzku”
uml.lodz.pl/index.php?str=4800



Temat: Dyskusja o Archi-Szopie w Radiu Kraków
DLA KRAKOWIAN I TURYSTÓW
My, skorumpowani archi-tekci jako najwspanialsi znawcy sztuki, tworzący
arcydzieła archi-tektury (Hotel Sheraton, Hotel Radisson, kilka hipermarketów w
centrum miasta...) wyrażamy oburzenie i kategoryczny sprzeciw wobec inicjatywy
niszczenia naszych wspaniałomyślnych dzieł poprzez takie inicjatywy, jak konkurs
na "Achi-Szopę". Nie możemy dopuścić do tego, żeby nasze lobby zawodowe (nikt
inny oprócz nas w Krakowie nie powinien być archi-tektem, ponieważ jedynie nasze
dzieła sztuki są warte uznania) straciło tak wiele pieniędzy, lukratywnych
kontraktów i innych źródeł dochodów, głównie "z ręki do ręki". Uważamy ponadto,
że wolno dopuszczać do naszego zawodu tylko tych, na których my sami się
zgodzimy, ponieważ mogłaby się wytworzyć szkodliwa dla nas konkurencja, choćby
młodych absolwentów i studentów archi-tektury (gratulujemy przy okazji naszym
kolegom adwokatom i notariuszom wytrwałości w utrzymywaniu swoich lobby
zawodowych). Przy okazji informujemy, że w dalszym ciągu będziemy czynić
nieustanne zabiegi na rzecz budowy takich obiektów, jak hipermarket przy ul.
Podchorążych (naprzeciw budynku Akademii Pedagogicznej), zagospodarowanie
podziemii Rynku Głównego (będzie tam McDonald lub Pizza Hut), piękny budynek ze
szkła i stali naprzeciw Wawelu (po drugiej stronie Wisły, tak, by jego widok
odbijał się on w oknach), oraz wiele innych bezcennych projektów. W przyszłości
myślimy o nadbudowie ze stali kościoła Mariackiego (chodzi o niższą wieżę,
pierwotny projekt zakładał że będzie wyższa, trzeba więc dodać jej kilka
pięter), otynkowanie katedry na Wawelu oraz Bramy Floriańskiej i Barbakanu
(jakże teraz wyglądają szpetnie!), przebudowę Sukiennic i pomalowanie ich na
biało oraz dokończenie rozbiórki Wieży Ratuszowej (którą rozpoczęto jeszcze za
komuny).
Liczymy na państwa wsparcie!



Temat: pseudo obrońca zabytków
pseudo obrońca zabytków
oto prawdziwe oblicze pewnego varsavianisty, który idzie w
slady "ekspertów" przykłądajacych rękę do doburzania warszawskich
zabytków:
Niebezpieczeństwo zawisło nad Jagiellońską 32. Trzypiętrowa
kamienica od frontu nie wygląda nawet najgorzej. Na ścianach tynk i
farba. – I ten front, dla niepoznaki, pewnie zostanie. Deweloper
wyburzy oficyny. W ich miejscu wyrośnie wielki apartamentowiec –
alarmuje Tomasz Markiewicz z Zespołu Opiekunów Kulturowego
Dziedzictwa Warszawy, przypominając, że inwestor chce wystąpić o
pozwolenie na rozbiórkę.

Buldożerem od tyłu

Norweski deweloper Nordic Capital Management planów wcale się nie
wypiera.– Odnowimy kamienicę w stylu modernistycznym – przyznaje
współpracujący z nim architekt Jerzy Kuźmienko. – Ale jest w
fatalnym stanie i nie uda się zachować wszystkich oficyn.

Projekt zakłada wyburzenie dwóch budynków z tyłu i postawienie w
podwórzu nowe-go obiektu z przeszklonym atrium. Elewacje od frontu
pokryją dekoracje w modernistycznym stylu. – Po przebudowie na
parterze będą kawiarnie, galerie i biura, a wyżej mieszkania –
zachwala Kuźmienko. – Budowla ożyje. Ale propozycja doklejania
budynków do starej fasady budzi kontrowersje praskich społeczników.

– Kamienica jest bardzo wartościowa. Nowoczesna bryła obok tylko ją
oszpeci – uważa Janusz Sujecki z Zespołu Opiekunów Kulturowego
Dziedzictwa Warszawy. Żeby ochronić obiekt przed przebudową,
stowarzyszenie wspólnie z Muzeum Pragi wystąpiło do konserwatora z
wnioskiem o wpisanie go do rejestru zabytków.

– Już wszczęliśmy procedurę. Kamienica została wzniesiona na
początku XX w. i stanowi o charakterze całej ulicy Jagiellońskiej –
przyznaje Monika Dziekan, rzecznik wojewódzkiego konserwatora.

– Kamienica to zwykła czynszówka, jakich wiele w okolicy – ripostuje
varsavianista Jarosław Zieliński, który na zlecenie dewelopera
wykonał ekspertyzę. – A do tego w każdej chwili może się zawalić.
Władze dzielnicy znają sprawę i przyznają, że podobnych przypadków
na Pradze-Północ można znaleźć wiele.

no comments



Temat: Hirny DB SA - ktos to sprawdzał?
forecaster napisał
> Decyzja o warunkach jest wydawana wtedy, gdy tego planu dla danego obszaru
nie
> ma. I wyznaczana jest na podstawie kilku wytycznych zapisanych w odpowiednich
> rozporządzeniach i ustawie prawo budowlane. Jedną z wytycznych jest
> uwzględnianie bezpośredniego otoczenia. Jeżeli jest plan, to do pozwolenia na
> budowę wystarczy wypis z tego planu. Różnice są dosyć znaczne.

No więc to nie jest tak.
O decyzję o warunkach zabudowy może wystąpić każdy, nie trzeba dysponować
terenem. Decyzja ta jest wydawana na podstawie miejscowego planu
zagospodarowania, który m.in. określa przeznaczenie terenów np. bud.
jednorodzinne, budownictwo mieszkaniowe, usługi, komunikacja, tereny zielone
itp. Plan określa też linię zabudowy. Może też (nie musi) określać np. wysokość
zabudowy (w metrach), maksymalny procent zabudowy działki (nie powierzchnię czy
kubaturę).
Decyzja o warunkach zabudowy wykraczająca poza ustalenia planu miejscowego
zgospodarowania, a więc np. limitująca powierzchnię zabudowy czy kubature jest
właśnie samowolą urządniczą i WSA uchylając pozwolenie na budowę taką smowolę
poparł. Według WINB-u wyrok taki powinien byc zaskarzony do NSA i tak też się
stało. Jest bardzo duża szansa na uchylenie tego wyroku - a więc utrzymanie
pozwolenia na budowę.
Druga sprawa. Obiekt został wzniesiony na podstawie prawomocnego pozwolenia na
budowę - nie jest więc żadną smowolą budowlaną i nie może być mowy a) o
rozbiórce, b) o opłatach legalizacyjnych.
Jego ewentualna legalizacja (w przypadku utrzymania wyroku WSA) polegać będzie
na sporządzeniu projektu powykonawczego i wystąpienu inwestora (HIRNY) do PINB-
u o pozwolenie na budowę i pozwolenie na użytkowanie budynku.
To tyle w ramach uporząkowania wiedzy współlokatorów, których serdecznie
pozdrawiam.




Temat: Hotel czy coś innego?
Całośc Artykułu z DE
Na Placu Dworcowym
Stan tymczasowości się skończył. Handlowcy z Placu Dworcowego będą musieli
rozebrać zajmowane przez siebie kioski i budki. Ale czy będą musieli na zawsze
opuścić to miejsce?

Ogromne emocje wśród radnych wzbudził zamiar sprzedaży jednej z działek na
Placu Dworcowym. Pytanie: w przetargu, czy bez przetargu? - podgrzewało i tak
gorącą atmosferę dyskusji.

Radni mieli wyrazić zgodę na zbycie w przetargu dworcowego terenu,
przeznaczonego pod zabudowę usługową. Pierwszy wątpliwości zgłosił Czesław
Dębski.

- Jestem rozdwojony - przyznał radny. - Czy osobom prowadzącym w dworcowych
budkach działalność gospodarczą nie powinniśmy dać prawa pierwokupu tej
działki?

Prezydent Henryk Słonina przypomniał, że właśnie teraz jest okazja, żeby
uporządkować Plac Dworcowy. Zakres przebudowy al. Grunwaldzkiej obejmuje m. in.
wykonanie docelowego wjazdu na ten teren. Gdy na przeznaczonej do sprzedaży
działce wybudowany zostanie przeszklony na parterze obiekt (tak by z peronów
dworca PKP można było widzieć odjeżdżające autobusy), wszystkie kioski i budki
powinny zniknąć z tego terenu.
- Od co najmniej 4 lat są one przeznaczone do likwidacji - podkreślił
prezydent. - Ze względu na bezrobocie odkładaliśmy decyzje o rozbiórkach.
Pracujący w nich ludzie doskonale o tym wiedzą.
Prezydent przyznał, że rozważał możliwość dania właścicielom budek prawa
pierwokupu.

- Ale to byłoby krzywdzące dla innych przedsiębiorców - uznał jednak
prezydent. - Uważam, że właściciele wszystkich tymczasowych pawilonów mogą
powołać np. stowarzyszenie i przystąpić do przetargu.

Jerzy Wilk nie ukrywał, że widzi sprzeczność między dyskutowanym projektem
uchwały, a uchwałą, która ma dać prawo pierwokupu najemcom lokali użytkowych.
Prezydent wyjaśnił, że najemcy zajmują lokale, które będą mogli wykupić, żeby
nadal prowadzić w nich działalność gospodarczą.
- A budki na Placu Dworcowym już dawno powinny być zlikwidowane - jeszcze raz
przypomniał prezydent.
- To miejsce jest wizytówką naszego miasta - poparł prezydenta Janusz Nowak,
przewodniczący Rady Miejskiej. - Gdybyśmy sprzedali działkę w drodze
bezprzetargowej zawsze jest ryzyko, że nawet wybudowanie nowego pawilonu nie
przyniesie poprawy.




Temat: Widzew zastąpi Fabryczny
Widzew zastąpi Fabryczny
07.05.2009 www.express.lodz.pl/

Widzew zastąpi Fabryczny

Lada dzień rozpocznie się rozbiórka komórek i garaży, stojących od strony ul.
Służbowej na dworcu Łódź Widzew. To początek przebudowy stacji, która na dobre
ruszy w sierpniu. W przyszłym roku stacja na Widzewie przejmie ruch kolejowy w
kierunku Warszawy na czas budowy nowego dworca Łódź Fabryczna.

Dla podróżnych oznacza to, że będą dojeżdżać do dworca na Widzewie.
Zmotoryzowani będą mogli zostawić tam samochody na trzech parkingach, w tym na
jednym strzeżonym. W sumie ma być przygotowanych 450 miejsc parkingowych, o
połowę więcej niż na dworcu Łódź Fabryczna.

W sierpniu prace rozpoczną się w budynku dworca na Widzewie. Do starego
obiektu zostanie dobudowana część z poczekalnią, kioskami, sklepikami i
toaletą. Pasażerowie nie będą musieli stać w długich kolejkach po bilety,
ponieważ w nowej poczekalni przybędą dwie kasy, w starej części budynku
dodatkowe dwie, w sumie będzie więc sześć kas, czyli o jedną więcej niż na
dworcu Łódź Fabryczna.

Niezmotoryzowani pasażerowie mają dojeżdżać do dworca autobusami komunikacji
miejskiej. Krańcówka dla trzech linii (tras jeszcze nie wytyczono) powstanie
przy ul. Służbowej (naprzeciwko budynku dworca). Będzie też postój taksówek.

Nowy dworzec ma być gotowy na przyjęcie pasażerów z dworca Łódź Fabryczna do
końca kwietnia przyszłego roku.

- Planujemy, że dworzec Łódź Fabryczna zostanie zamknięty po zakończeniu
inwestycji na Widzewie, czyli w maju przyszłego roku. Jednak może być też tak,
że jeszcze przez kilka miesięcy Fabryczny będzie przyjmował pociągi, a w tym
czasie na Widzewie będą budowane perony i przejście podziemne - mówi Marek
Faber, zastępca dyrektora ds. projektów inwestycyjnych PKP Polskich Linii
Kolejowych w Warszawie.

Nowy dworzec Łódź Fabryczna zniknie pod ziemią - torowiska, perony,
poczekalnia, hala biletowa, pasaż handlowy oraz parkingi będą znajdować się 18
metrów pod powierzchnią.

Koniec tego gigantycznego przedsięwzięcia zaplanowano na czerwiec 2012 roku.
(mr)



Temat: COB i rozbiurka Bałtyku...
psok napisał:

> „Bałtyk” jeszcze stoi"
>
> GP, Wtorek, 25 lutego 2003r
>
> Zdewastowany, ale ciągle kojarzący się z poznańskim śródmieściem budynek
postoi
>
> tylko do połowy kwietnia. Do tej pory termin robót rozbiórkowych kilkakrotnie
> przekładano, na co główny wpływ miała trudna sytuacja na rynku inwestycyjnym.
> Teraz firmy, które dają pieniądze na przedsięwzięcie, zdecydowały się podjąć
> ryzyko.
>
> – Jesteśmy w ostatniej fazie przygotowań do inwestycji – informuje
> Ireneusz
> Pińczak, prezes spółki COCEFI, która w miejscu kina „Bałtyk” ma zbu
> dować
> Centrum Obsługi Biznesu. – Za nami wszystkie trudne uzgodnienia w sprawie
>
> przełożenia rur i przewodów, dogadaliśmy się też z właścicielami sąsiednich
> posesji. Mamy pozwolenie na rozbiórkę i na budowę.
>
> Spółka COCEFI ma dwóch udziałowców – belgijską firmę Besix i firmę Nederp
> ol z
> Sopotu. – Ludzie finansujący inwestycję od dawna zainteresowani są, by ja
> k
> najszybciej zacząć budowę, bo mają zamrożone ogromne kwoty, ale długo
> decydowali się czekać, dając pierwszeństwo swoim innym przedsięwzięciom –
> mówi
> I.Pińczak. – W pobliżu stoją zbudowane obiekty biurowe, które ciągle nie
> mają
> klientów. Sytuacja gospodarcza jest fatalna. Ta sama firma sfinansowała
budowę
> w Warszawie centrum finansowego „Puławska”, siedzibę Banku Śląskieg
> o w
> Katowicach. Zdecydowała się najpierw rozpocząć budowę w Krakowie
> hotelu „Sheraton”, a z poznańską inwestycją, po analizie tutejszego
> rynku,
> poczekać. Dłużej już jednak zwlekać nie chce. W miejscu kina „Bałtyk̶
> 1; stanie
> nowoczesny budynek mieszczący hotel i biura. Na dolnych kondygnacjach znajdą
> się sklepy, punkty usługowe. W sąsiednim budynku zabytkowej drukarni (od
strony
>
> ul. Zwierzynieckiej) znajdą się biura.
>
> Inwestorzy mają w tym miejscu wydać ok. 60 mln euro. Część tych pieniędzy już
> znalazła przeznaczenie. Trzeba było kupić od jednego z banków budynek
drukarni,
>
> wykwaterować mieszkańców komunalnego budynku kupując niektórym z nich nowe
> mieszkania, opracować projekty.

nareście, teraz pozostaje czekać na Andersię



Temat: COB i rozbiurka Bałtyku...
„Bałtyk” jeszcze stoi"

GP, Wtorek, 25 lutego 2003r

Zdewastowany, ale ciągle kojarzący się z poznańskim śródmieściem budynek postoi
tylko do połowy kwietnia. Do tej pory termin robót rozbiórkowych kilkakrotnie
przekładano, na co główny wpływ miała trudna sytuacja na rynku inwestycyjnym.
Teraz firmy, które dają pieniądze na przedsięwzięcie, zdecydowały się podjąć
ryzyko.

– Jesteśmy w ostatniej fazie przygotowań do inwestycji – informuje Ireneusz
Pińczak, prezes spółki COCEFI, która w miejscu kina „Bałtyk” ma zbudować
Centrum Obsługi Biznesu. – Za nami wszystkie trudne uzgodnienia w sprawie
przełożenia rur i przewodów, dogadaliśmy się też z właścicielami sąsiednich
posesji. Mamy pozwolenie na rozbiórkę i na budowę.

Spółka COCEFI ma dwóch udziałowców – belgijską firmę Besix i firmę Nederpol z
Sopotu. – Ludzie finansujący inwestycję od dawna zainteresowani są, by jak
najszybciej zacząć budowę, bo mają zamrożone ogromne kwoty, ale długo
decydowali się czekać, dając pierwszeństwo swoim innym przedsięwzięciom – mówi
I.Pińczak. – W pobliżu stoją zbudowane obiekty biurowe, które ciągle nie mają
klientów. Sytuacja gospodarcza jest fatalna. Ta sama firma sfinansowała budowę
w Warszawie centrum finansowego „Puławska”, siedzibę Banku Śląskiego w
Katowicach. Zdecydowała się najpierw rozpocząć budowę w Krakowie
hotelu „Sheraton”, a z poznańską inwestycją, po analizie tutejszego rynku,
poczekać. Dłużej już jednak zwlekać nie chce. W miejscu kina „Bałtyk” stanie
nowoczesny budynek mieszczący hotel i biura. Na dolnych kondygnacjach znajdą
się sklepy, punkty usługowe. W sąsiednim budynku zabytkowej drukarni (od strony
ul. Zwierzynieckiej) znajdą się biura.

Inwestorzy mają w tym miejscu wydać ok. 60 mln euro. Część tych pieniędzy już
znalazła przeznaczenie. Trzeba było kupić od jednego z banków budynek drukarni,
wykwaterować mieszkańców komunalnego budynku kupując niektórym z nich nowe
mieszkania, opracować projekty.



Temat: SZCZECIN - DOBRE WIADOMOSCI cz. II
Hiszpanie ruszaja przy Bramie Portowej!
GW:
"Rusza inwestycja obok Bramie Portowej przy "grzybku". W nowym obiekcie
znajdzie się kilkadziesiąt punktów handlowo-usługowych. Chętni handlowcy już
zgłaszają się do inwestora. Całość ma być gotowa pod koniec przyszłego roku.
Prace przygotowawcze na placu budowy rozpoczną się na przełomie marca i
kwietnia. Wtedy też zniknie z powierzchni ziemi "grzybek". Pozwolenie na jego
rozbiórkę już zostało wydane. (...)
Budynek, który stanie na placu po "grzybku", będzie miał 18,5 m wysokości. Na
poszczególnych kondygnacjach rozlokowanych zostanie kilkadziesiąt punktów
handlowo-usługowych, przeważnie o powierzchni ok. 50 m kw.: butiki, księgarnie,
banki, apteka, kwiaciarnie. Największy sklep będzie miał powierzchnię 120 m kw.
Ostatnia kondygnacja stanowić będzie wielka sala gastronomiczna, która pomieści
w sumie kilkanaście restauracji serwujących specjalności kuchni z różnych stron
świata.
Elewację budynku zaprojektowano ze szkła, kamienia i cegły. Jego fasada
przypominać będzie nadęty żagiel. Ciekawostką są siedziska, które
zaprojektowano u podnóża budynku. Będą miały kształt fali o wysokości 80-90 cm.
Siedziska uformowane będą w jej załamaniach. Pokryje ją ceramiczna mozaika.
(...)
Teren przy tzw. "grzybku" Hiszpanie kupili pod koniec 2000 r.. Za 1300 m kw. i
prawo użytkowania wieczystego zapłacili 4,3 mln zł. Byli jedynym chętnym.
Budynek, który stanie w miejscu grzybka, jest fragmentem większej całości -
projektanci proponują spójną koncepcję zabudowy całego placu wokół Bramy
Portowej. Po obu jej stronach (przy budynku poczty i przy Galerii Centrum)
zaprojektowano dwie 60-metrowe wieże przypominające rozpięte żagle otwierające
się na zabytkową bramę. (...)
Spółka CR dysponuje też działką przy poczcie i chce jak najszybciej rozpocząć
inwestycje w tym miejscu. Aby projekt mógł być zrealizowany, musi jednak zostać
zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego. Wniosek o zmianę w planie
inwestor złożył w ubiegłym roku."



Temat: Nie będzie II i III linii metra?
wug1 napisał:

"Następne odcinki powinny być także budowane, choćby z tego powodu, że władze
Warszawy mają zapewnić miastu funkcjonalność, a nie być tylko firmą biznesową.
Przecież płacimy podatki, z których jak jest to konieczne miasto powinno
dopłacać do rozwiązań, jeśli są one (a są!) potrzebne mieszkańcom. Argument
o "nieopłacalności" jest mydleniem oczu"

Błąd w myśleniu. "Władze Warszawy" to obecnie sitwa PiSu z niezbędnymi do
uzyskania większości czasowymi koalicjantami, gdzie i Kozak i członkowie SLD
mogą się znaleźć. Wszystko to służy tylko jednemu celowi - wykreowaniu Kaczora
na Prezydenta RP. Warszawa jako miasto wogóle się nie liczy, a my, Warszawiacy
jesteśmy wyłącznie od płacenia podatków i głosowania na prawicę. Jeśli ktoś się
próbuje sprzeciwiać - to "spieprzaj dziadu".

Tyle oceny politycznej sytuacji i perspektyw.
Teraz merytoryczna ocena możliwości zbudowania czegokolwiek w rejonie Dw.
Wileńskiego.
1. Żeby móc cokolwiek tam zbudować, trzeba móc te rejon rozkopać. Póki co jest
to niemożliwe, bo by się zakorkowało "na śmierć" pół miasta. Trzeba więc
wyprowadzić tranzyt z Zamoyskiego i Zielenieckiej na Radzymińską przez Kijowską
częściowo na Szwedzką, a częściowo za Procetra i Gamble'a na nowy wiadukt za
OBI'm. To jest robota na dwa lata licząc z projektem i załatwianiem papierków.
Wtedy się na tyle rozluźni Targowa, że będzie można rozpocząć następny etap:
2. Metro po osi Wolska - Chłodna - Elektoralna - Senatorska - Okrzei -
Ząbkowska - Kawęczyńska. Taka budowa nie byłaby droga (wszysko poza odcinkiem
od Pl. Teatralnego do Pomnika Kościuszkowców w otwartym wykopie osłoniętym
ściankami szczelinowymi) i posuwałaby się kilkakrotnie szybciej niż obecnie XIX-
wieczną metodą "górniczą-manualną", do tego lokalizacja nie utrudniłaby
komunikacji w mieście (choć nie zazdroszczę mieszkańcom w.wym. ulic - za to
potem wartość ich mieszkań wzrosłaby wielokrotnie).
3. Ponieważ jakąś komunikację publiczną Pragi z centrum trzeba załatwić pilnie,
można uzdatnić (i jest to zadanie na jeden rok) linię obwodową PKP budując
stację TESCO Stalowa (tak naprawdę to na estakadzie nad torami) i drugi
przystanek kolejki dochodzącej do Dw. Wileńskiegi pod nią. W ten sposób
niedrogo załatwiłoby się połączenie Dw. Wileńskego z Dw. Wschodnim i Dw.
Gdańskim. Podobnie dużo dobrego zrobiłoby wybudowanie na tej samej linii
przystanku "Targowa" i zastąpienie nim "Stadionu", któremu należałaby się
rozbiórka albo odstawienie do czasu, gdy sam Stadion stanie się napowrót
obiektem sportowym.




Temat: Euro 2012 nie jest dla ciaptaków
To chyba nie zadanie dla Herkulesa?
wczoraj na Discovery oglądałem program o budowie lotniska w Hong-
Kongu w latach 90-tych ub. wieku.
Do tamtego czasu lądowanie i start samolotu wymagało nie lada
umiejętnosci i tylko piloci miejący odpowiednie licencje
obsługiwali tą linię.
Przyczyną był brak terenu i umiejscowienie lotniska w centrum
gestej zabudowy,na dodatek między wzgórzami.
Przed oddaniem tej metropolii Chinom, ówczesne władze postanowiły
wybudować nowe lotnisko wraz z całą infrastrukturą.I dokonały tego
w ciągu 5 lat!!!!!!!!!!
A zakres prac był następujący:
1.wybudowanie lotniska na dwóch górzystych, sąsiadujących,
niezamieszkanych wyspach. W tym celu musiano je splantować używając
tysięcy ładunków wybuchowych a następnie rozwiezć te masy ziemi
(objętość ok. 160 Koloseów rzymskich)tak, aby połączyć obie wyspy
stojące w odległości 2 km od siebie i powiększyć ich łączny wymiar.
2.wybudować trasę expresową długości 35 km o 6 pasach i dwóch
torach kolejowych i specjalnych dodatkowych drogach dla
ciężarówek.Trasa biegła po wzgórzach i morzu.
Zbudowano specjalny,dwupoziomowy, ogromny most o długości 2,5 km,
łączący brzegi innych wysp na trasie dojazdowej do lotniska.
Zbudowano tunele podwodne o kilkunastokilometrowej długości
nowatorską techniką,którą można by zastosować np w Swinoujściu.

Cały ten zakres prac kilkunastokrotnie, co najmniej,przewyższa to,
co mamy zrobić przy budowie stadionu narodowego.
Więc niech nikt nie pie.doli, że nie jest możliwa w Warszawie
rozbiórka starego i postawienie nowego obiektu wraz z całą
infrastrukturą do roku 2011.
Są różne możliwości, jak postawienie choćby taśmociągów i transport
do barek nad Wisłe, bądz załadunek na wagony (obok jest trasa
kolejowa) i wywóz na rampę nad wisłe na barki.
Są barki płaskodenne i nawet przy niskim stanie rzeki można to
zrobić.Nie mówię o suszy.
Trzeba tylko człowieka z wizją, nie spętanego układami i starymi
projektami.



Temat: Szkieletor: spór o prawa autorskie
To będzie pewnie ciekawy i burzliwy spór, ale sprawa nie jest
prawnie aż tak skomplikowana. Rzeczywiście nie każdy wytwór
działalności człowieka jest chroniony prawem autorskim - ochrona
dotyczy (jak cytacie z ustawy powyżej) działalności TWÓRCZEJ (cecha
oryginalności)o INDYWIDUALNYM charakterze (indywidualność).

W rezultacie nie każdy projekt architektoniczny jest utworem,
wymagana jest bowiem minimalna kreatywność. Rozwiązania sztampowe,
czy rutynowe, a przez to nie różniące się od znanych, poprzednio
zrealizowanych obiektów nie są przedmiotem zainteresowania prawa
autorskiego. Wydaje się, że architekci nie chcą o tym pamiętać.

W szczególności byłoby tak gdyby się okazało, że Leśniodorski
narysował na przykład fasadę pod włoską standardową ścianę osłonową,
a rozplanownie wnętrz było podyktowane z góry zadaną funkcją
budynku. O tym zaś sam w wywiadzie wspomina wykluczając tym samym
nieświadomie występowanie koniecznej tutaj unikalnej inwencji.

Pozostaje więc kwestia urbanistyki - jeśli wynikała ona z planu
zagospodarowania przestrzennego, to taki dokument - jako akt prawa
miejscowego, na mocy szczególnego przepisu - ochronie
prawnoautorskiej nigdy nie podlega. A tak - o czym sam Leśniodorski
mówił - było ewidentnie w tym przypadku.

Wreszcie wygląda na to, że inwestor nie zamierza modyfikować
dokumentacji architektonicznej (czyli nośnika, w postaci którego
ewentualny utwór architektoniczny został ustalony), lecz przebudować
budynek, w której to postaci do ustalenia chyba nie doszło.
Ustalenie jest prawnie wymagane osobno dla każdej postaci.

Autorskie prawa osobiste nie wyłączają natomiast uprawnień
właścicela do dysponowania substratem materialnym, w którym ostały
utrwalone (tylko przy niektórych utworach plastycznych autora przed
zniszczeniem egzemplarza dzieła chroni prawo wykupu - tego
ograniczenia nie doznaje zaś rozbiórka czy przebudowa budowli).

Gaertner słusznie odwołuje się do braku ingerencji w integralność
dzieła (nienaruszalności formy i treści utworu) i ma rację, że
zupełne zniszczenie czyjejś koncepcji nie wymaga zgody autora. Z
wizualizacji proponowanych przez Kollhoffa wynika zaś, że w niczym
nie przypominają pomysłów Leśnodorskiego. Może i dobrze.

Autorskie prawa osobiste w istocie mają charakter bezwzględny, ale
nie oznaczają też, że jeśli architekt czegoś dotknie, to ma
nieograniczone czasem prawo do współdecydowania o danej
nieruchomości. Pozostaje mieć zatem nadzieję, iż ten kazus
doprowadzi do wyeliminowania nareszcie przeciwnego przekonania.



Temat: Krasnystaw - przyszłości
Bardzo ciekawy temat, jak i zamieszczone propozycje. Ja napiszę o
Kolegium Jezuickim. Po remoncie przeprowadzonym przez starostwo,
czuję wielki niedosyt. Cieszy mnie bardzo, że po wielu latach, gdy
obiekt ten na naszych oczach stawał się ruiną, teraz potrafi
zachwycić i jest wizytówką i centrum kulturalnym miasta. Jednak
radość moja nie jest pełna. Widzę zaniedbane otoczenie wokół
kolegium. Pozostawione stare, zrujnowane komórki, szpecące ładny
widok od strony łąk, niszczejący mur dawnego bastionu - jedyny
zachowany element systemu obronnego miasta, oraz przypominający
ugór, teren dawnej fosy miejskiej od ulicy Rzecznej. Te widoki burzą
nie tylko moje poczucie estetyki. Nie da się ich nie zauważyć. O ile
mur i fosa wymagają większych nakładów inwestycyjnych, rozbiórka
komórek to jeden, czy dwa dni pracy kilku bezrobotnych. Dlatego
proponuję inwestycję w formie zagospodarowania fosy miejskiej
wzdłuż zachodniej ściany kolegium. Może tam powstać ładne miejsce
wypoczynku, z niską zielenią przy murze kolegium, kolorowym brukiem,
stylowymi latarniami i ławeczkami jak w rynku. Całość od zachodu,
czyli od ulicy Rzecznej do Urzędu Skarbowego może zamykać estetyczny
mur z elementami zieleni. Takie miejsce odpoczynku i krótkich
spacerów. Wyremontowany i odbudowany mur bastionu dodał by większego
uroku i tajemniczości, a od strony południowej podkreśliłby jeszcze
bardziej wyniosłość i piękno jezuickiego gmachu. Wykonanie remontu
placu kościelnego, który ktoś, kiedyś nazwał pięknie Placem
Katedralnym zamknąłby całą inwestycje. Parafia sama nie udźwignie
tak dużych kosztów. Myślę, że przydałby się tu wspólny projekt
starostwa, miasta i parafii sięgający po środki unijne. To przecież
nasze wspólne dziedzictwo.



Temat: Jaki dom tańszy: z ytongu czy z porothermu?

Gość portalu: marian napisał(a):

> Nastepny z dobrymi radami:-)
> Zmiana matariału na ściany z punktu widzenia prawa budowlanego jest
> zmiana nieistotną i wprowadza ja kierownik budowy odpowiednim wpisem
> w DZienniku budowy.

Następny z kiepskimi radami :-)
Istotne odstąpienie od projektu wymaga zmiany POZWOLENIA NA BUDOWĘ !!!
Na nieistotne odstąpienie od projektu MUSI zgodę wydać projektant oraz zamieścić
... ( patrz art.57 Pb ).
Kierownik budowy nie ma prawa dokonywać jakichkolwiek zmian w projekcie, co
najwyżej może wystąpić z takim wnioskiem do projektanta, ale ten ... ( j.w.)

Prawo budowlane :
Art. 36a.
ust. 1. Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych
warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o
zmianie pozwolenia na budowę.
(...)
ust. 5.
Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych
warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia
na budowę i jest dopuszczalne (...)

ust. 6. PROJEKTANT dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia oraz jest
obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i
opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5.

Art. 50.
1. W przypadkach innych niż określone w art. 48 ust. 1 lub w art. 49b ust. 1
właściwy organ wstrzymuje postanowieniem prowadzenie robót budowlanych
wykonywanych:
2) w sposób mogący spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia...
4) w sposób istotnie odbiegający od ustaleń i warunków określonych w pozwoleniu
na budowę...

3. W postanowieniu o wstrzymaniu robót budowlanych można nałożyć obowiązek
przedstawienia, w terminie 30 dni od dnia doręczenia postanowienia,
inwentaryzacji wykonanych robót budowlanych lub odpowiednich ocen technicznych
bądź ekspertyz.

Art. 50a.
Właściwy organ w przypadku wykonywania robót budowlanych – pomimo wstrzymania
ich wykonywania postanowieniem:
1) o którym mowa w art. 48 ust. 2 oraz w art. 49b ust. 2 – nakazuje, w drodze
decyzji, rozbiórkę obiektu budowlanego lub jego części;
2) o którym mowa w art. 50 ust. 1 – nakazuje, w drodze decyzji, rozbiórkę części
obiektu budowlanego wykonanego po doręczeniu postanowienia albo doprowadzenie
obiektu budowlanego do stanu poprzedniego.

Art. 51
3) w przypadku istotnego odstąpienia od zatwierdzonego projektu budowlanego
lub innych warunków pozwolenia na budowę – nakłada, określając termin
wykonania, obowiązek sporządzenia i przedstawienia projektu budowlanego
zamiennego, uwzględniającego zmiany wynikające z dotychczas wykonanych
robót budowlanych oraz – w razie potrzeby – wykonania określonych
czynności lub robót budowlanych w celu doprowadzenia wykonywanych robót
budowlanych do stanu zgodnego z prawem; przepisy dotyczące projektu
budowlanego stosuje się odpowiednio do zakresu tych zmian.

Art. 52.
Inwestor, właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany na swój
koszt dokonać czynności nakazanych w decyzji, o której mowa w art. 48, art. 49b,
art. 50a oraz art. 51.

Art. 57.
2. W razie zmian nieodstępujących w sposób istotny od zatwierdzonego projektu
lub warunków pozwolenia na budowę, dokonanych podczas wykonywania robót,
do zawiadomienia, o którym mowa w ust. 1, należy dołączyć kopie rysunków
wchodzących w skład zatwierdzonego projektu budowlanego, z naniesionymi
zmianami, a w razie potrzeby także uzupełniający opis. W takim przypadku
oświadczenie, o którym mowa w ust. 1 pkt 2 lit. a, powinno być potwierdzone
przez projektanta i inspektora nadzoru inwestorskiego, jeżeli został ustanowiony



Temat: Z czego budować?
Prawo budowlane :
Art. 36a.
ust. 1. Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych
warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o
zmianie pozwolenia na budowę.
(...)
ust. 5.
Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych
warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia
na budowę i jest dopuszczalne (...)

ust. 6. PROJEKTANT dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia oraz jest
obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i
opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5.

Art. 50.
1. W przypadkach innych niż określone w art. 48 ust. 1 lub w art. 49b ust. 1
właściwy organ wstrzymuje postanowieniem prowadzenie robót budowlanych
wykonywanych:
2) w sposób mogący spowodować zagrożenie bezpieczeństwa ludzi lub mienia...
4) w sposób istotnie odbiegający od ustaleń i warunków określonych w pozwoleniu
na budowę...

3. W postanowieniu o wstrzymaniu robót budowlanych można nałożyć obowiązek
przedstawienia, w terminie 30 dni od dnia doręczenia postanowienia,
inwentaryzacji wykonanych robót budowlanych lub odpowiednich ocen technicznych
bądź ekspertyz.

Art. 50a.
Właściwy organ w przypadku wykonywania robót budowlanych – pomimo wstrzymania
ich wykonywania postanowieniem:
1) o którym mowa w art. 48 ust. 2 oraz w art. 49b ust. 2 – nakazuje, w drodze
decyzji, rozbiórkę obiektu budowlanego lub jego części;
2) o którym mowa w art. 50 ust. 1 – nakazuje, w drodze decyzji, rozbiórkę części
obiektu budowlanego wykonanego po doręczeniu postanowienia albo doprowadzenie
obiektu budowlanego do stanu poprzedniego.

Art. 51
3) w przypadku istotnego odstąpienia od zatwierdzonego projektu budowlanego
lub innych warunków pozwolenia na budowę – nakłada, określając termin
wykonania, obowiązek sporządzenia i przedstawienia projektu budowlanego
zamiennego, uwzględniającego zmiany wynikające z dotychczas wykonanych
robót budowlanych oraz – w razie potrzeby – wykonania określonych
czynności lub robót budowlanych w celu doprowadzenia wykonywanych robót
budowlanych do stanu zgodnego z prawem; przepisy dotyczące projektu
budowlanego stosuje się odpowiednio do zakresu tych zmian.

Art. 52.
Inwestor, właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany na swój
koszt dokonać czynności nakazanych w decyzji, o której mowa w art. 48, art. 49b,
art. 50a oraz art. 51.

Art. 57.
2. W razie zmian nieodstępujących w sposób istotny od zatwierdzonego projektu
lub warunków pozwolenia na budowę, dokonanych podczas wykonywania robót,
do zawiadomienia, o którym mowa w ust. 1, należy dołączyć kopie rysunków
wchodzących w skład zatwierdzonego projektu budowlanego, z naniesionymi
zmianami, a w razie potrzeby także uzupełniający opis. W takim przypadku
oświadczenie, o którym mowa w ust. 1 pkt 2 lit. a, powinno być potwierdzone
przez projektanta i inspektora nadzoru inwestorskiego, jeżeli został ustanowiony




Temat: REWITALIZACJA MIASTA KAZIMIERZOWSKIEGO
dziękuje za pytania!

1. Wykonana w latach 70 tych dokumentacja wybranych kamienic straciła moc
z racji pogorszenia się stanu technicznego. Zleciliśmy wykonanie nowych
ekspertyz, a także na podstawie posiadanych ekspertyz – projekty rozbiórki
oficyn, które nie nadają się do remontów.
2. Posiadamy dokumentacje i pozwolenia na budowę dla dwóch kamienic,
ogłoszenie przetargu na realizację ukaże się lada dzień w Biuletynie Zamówień
Publicznych, realizacja rozpocznie się w kwietniu 2004r.
3. Złożyliśmy 2 wnioski o decyzje o warunkach na remonty i rozbudowę
kolejnych kamienic, po ich uzyskaniu ogłosimy przetarg na dokumentację wraz z
kosztorysami.
4. Wykonaliśmy wstępne szacunki remontów poszczególnych kamienic, łącznie
z określeniem ilości mieszkań zamiennych na czas remontów.
5. Na podstawie wstępnych oględzin kamienic oraz wywiadów z właścicielami
wiemy, że stan techniczny większości jest fatalny, zwłaszcza stan fundamentów
i stropów. Wskazane są remonty kapitalne poprzedzone badaniami
archeologicznymi (wymóg konserwatorski).
6. Stan prawny nieruchomości jest nam znany. Znajduje się tu 122 działki,
w tym 50 prywatnych, 28 Skarbu Państwa, 14 gminy i powiatu grodzkiego, 4
kościołów, 4 spółdzielni, 3 w trakcie wyjaśniania, czym zajmują się służby
urzędu miejskiego. Jest tu 26 obiektów zabytkowych i 21 chronionych.
7. Jedynym dostępnym dzisiaj funduszem jest fundusz Ministra Kultury ze
środków pochodzących z gier losowych na dofinansowanie remontów obiektów
zabytkowych. Złożyliśmy wniosek na rewitalizację kamienicy Grodzka 2, która
posiada dokumentację, pozwolenie na budowę i pozytywną opinię konserwatora
zabytków. Opracowujemy program w celu przygotowania wniosku w sprawie funduszy
strukturalnych UE. Kompleksowe opracowanie w zakresie technicznym,
gospodarczym i społecznym, poparte partnerstwem publiczno – prywatnym,
uchwałami Rady Miejskiej i poniesionymi wydatkami (min. 30% kosztów całej
operacji) zwiększy szansę dostępu do tych środków. Uruchomienie tych funduszy
nastąpi prawdopodobnie w 2006r.
Wymagane prace wykonane to „strategia rewitalizacji” jako dokument wyjściowy,
określający zakres, kolejność i sposoby realizacji procesu rewitalizacji
społeczno – gospodarczej, przestrzennej i funkcjonalnej zespołu, zagrożonego
zjawiskami patologii społecznych. W trakcie przygotowania harmonogram –
wskazujący zakres, terminy, koszty, ilość potrzebnych mieszkań etc.
8. Muzea – ich nadmiar nie wprowadzi życia. Jesteśmy za preferencją
drobnych lokali handlowych, gastronomicznych i artystycznych w parterach i
piwnicach. Po odzyskaniu Ratusza widzimy tam miejsce dla galerii SKRZR.
9. Jesteśmy za wyeksponowaniem i „odbudową” max. udokumentowanych śladów
historii – studnia na rynku, Brama Krakowska i Lubelska, mury miejskie.
Posiadamy koncepcję „odbudowy” Bramy Krakowskiej.
10. Spółka przede wszystkim zajmuje się rewaloryzacją własnych
nieruchomości (9 działek zabudowanych), ale w harmonogramie planuje rozmowy z
innymi właścicielami.
11. Warunkiem występowania o wszelkie fundusze jest posiadanie
dokumentacji technicznej wraz z kosztorysami i pozwoleniami na budowę, a te są
w przygotowaniu. Brak funduszy w budżecie państwa, mogą być uruchomione po
przyjęciu przez Sejm ustawy o rewitalizacji.
12. Udział plastyków i historyków widzimy na etapie prac koncepcyjnych i
projektowych, zasad zamieszczania reklam, znaków informacyjnych, małej
architektury i oświetlenia. Wiedza historyczna będzie niezbędna przy
projektowaniu „odbudowy” starych obiektów, z uwzględnieniem wytycznych
konserwatorskich.
13. Czekamy na dalsze pytania.

Z poważaniem
Janusz Bujak
Prezes Spólki Rewitalizacja



Temat: skromny apel do reporterów GW
franekkk napisał:

> peter.ka napisał:
>
> > 6. wczoraj albo przedwczoraj GS sie rozpisyal o renowacji - rewitalizacji
> > cetrum miasta (okolice wieckowskiego/woj. polskiego/obr. stalingradu) oraz
>
> > stolczyna. palce ma ponoc w tym mieszec TBS Prawobrzeze (w przypadku
> centrum) -
> >
> > mozecie poweszyc w tej sprawie?
>
>
> sam muszę powęszyć w papierze bo w e-głosie nic nie było

bylo, bylo tylko troche schowane :-))) wklejam text ponizej

Ściśle tajny pomysł

Pomoc unijną w wysokości 290 tys. euro otrzymał STBS na termomodernizację
budynków przy ulicach Boh. Getta, Bogusława i Małkowskiego. Chcąc korzystać z
funduszy strukturalnych w przyszłym roku Szczecin już opracowuje programy
rewitalizacyjne.
Fot: Andrzej Szkocki

Jest szansa, że zaniedbane szczecińskie zabytkowe kamienice odzyskają swój
dawny blask. Powstają nowe programy rewitalizacji Śródmieścia i Skolwina.

Generalny remont kamienic, zbudowanie nowych budynków oraz przeniesienie tam
siedzib instytucji społecznych zakłada program rewitalizacji ul. Światowida w
Skolwinie opracowywany przez Szczecińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

Plan owiany jest tajemnicą. Nic na ten temat nie chce mówić STBS, twórca
projektu ani Wydział Mieszkalnictwa i Lokali Użytkowych Urzędu Miejskiego,
nadzorujący te prace.

Jest pomysł

- Między miastami w Polsce jest wielka konkurencja. Wszyscy pracują nad planami
odbudowy zagrożonych zabytkowych dzielnic licząc na środki z Unii Europejskiej -
twierdzi Artur Chanaj, dyrektor Wydziału Mieszkalnictwa i Lokali Użytkowych
UM. - Nie chcemy zdradzać wszystkich swoich pomysłów. Zamierzamy działaniami
rewitalizacyjnymi objąć Skolwin i Śródmieście. Na tym drugim terenie odbudowa
kamienic i zmiana wizerunku miasta rozpoczęła się już na początku lat
dziewięćdziesiątych. Mamy w tej dziedzinie doświadczenie. Świadczą o tym
odnawiane kamienice na deptaku Bogusława i w kwartałach turzyńskich.

Do tej pory w Szczecinie rewitalizacją zajmowały się trzy instytucje: STBS,
TBS "Prawobrzeże” oraz Szczecińskie Centrum Renowacyjne. Wkrótce dołączy do
nich także Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych. Prowadzi on inwentaryzację
obiektów, które nadają się do odbudowy.

Musieli zburzyć

Dobiega końca program rewitalizacji Starego Dąbia prowadzony przez
TBS "Prawobrzeże”. W styczniu przyszłego roku zostanie oddanych 115 kolejnych
mieszkań przy ul. Dziennikarskiej.

- Stan techniczny kamienic przy ul. Dziennikarskiej był opłakany. Trzeba było
je wyburzyć - mówi Roman Dutka, prezes TBS "Prawobrzeże”. - Nie udało się ich
odbudować. Przygotowujmy się do przejęcia terenów w centrum miasta w rejonie
al. Wojska Polskiego, ulic Obrońców Stalingradu, Śląskiej oraz Więckowskiego. W
przyszłości one będą odbudowane. Przed nami długa droga.
Trzeba zrobić projekt i zrobić rozeznanie o zamożności rodzin, które mają
partycypować w kosztach remontów. Odwiedzi ich socjolog, żeby wyjaśnić
szczegóły operacji.

Cenne doświadczenia

Dobiega końca termomodernizacja budynków przy ulicach Boh. Getta, Bogusława i
Małkowskiego. STSB jako jedyny w Polsce otrzymał pieniądze na docieplenie
budynków, zmianę ogrzewania na centralne oraz remonty dachów z unijnego 5.
Programu Ramowego Regen Link.

- Po raz pierwszy robiliśmy remonty mieszkań bez wysiedlania lokatorów - mówi
Grażyna Szotkowska, prezes zarządu STBS. - Takie rozwiązanie zdało egzamin. To
powinno nam pomóc w przyszłych remontach, gdyż zawsze mieliśmy problem ze
znalezieniem lokali zamiennych.

***

Rewitalizacja ma doprowadzić do odbudowy i aktywizacji terenu znajdującego się
w stanie kryzysowym. Wiąże się z kapitalnymi remontami budynków, rozbiórką
obiektów oraz nowymi inwestycjami budowlanymi.

Program rewitalizacji ma pomóc gminie rozwiązać takie problemy jak: mieszkania,
handel, usługi, zatrudnienie, komunikacja, oświata, kultura, ochrona
środowiska, ochrona zabytków i aktywizacja społeczna.

Po akcesji Polski do Unii Europejskiej pojawi się możliwość korzystania ze
środków przewidzianych na rewitalizację obszarów zdegradowanych, finansowanych
z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Gmina, aby mieć taką szansę,
musi wyznaczyć dzielnice objęte odbudową, przygotować program rewitalizacji i
wyznaczyć, kto je ma przeprowadzić.

O środki zabiegać będą także inne miasta. Programy rewitalizacji tworzą już
także m.in. Toruń i Kraków.

Agnieszka Pochrzęst, 1 października 2003 r




Temat: Ponownie Hoża 1a
Ponownie Hoża 1a
Przypominam wątek sprzed 2 lat, bowiem coś drgneło na terenie po wyburzonej
kamienicy. Ale nie rozpoczęto kolejnej odbudowy na nowo zabytku, lecz trwają
kolejne prace rozbiórkowe. Tym razem przy oficynie, która wyłoniła się po
rozbiórce kamienicy. Z tego co wiem to w trakcie poprzednich prac uszkodzono
nie należącą do 1a boczną oficynę w podwórku. Teraz trwają prace przy od lat
niezamieszkałej oficynie. Było by ciekawe gdyby znowu przez przypadek
uszkodzono nie podlegającą wyburzeniu część. Cóż wtedy nie było by problemu,
Łatwiej budować gdy w okolicy już nie ma na co uważać. A tak jeszcze trzeba
będzie coś zabezpieczać, jak np. na Pięknej róg Kruczej. Dalej fragment
starego wątku na ten temat:
"PIOTR GĄDEK, JERZY S. MAJEWSKI
Rozbiórka kamienicy przy Hożej 1a
Znikający niebotyk
Znika ostatnia ruina wojenna w centrum Warszawy. W jej miejscu, za
zrekonstruowaną
fasadą, ma stanąć biurowiec
Ruiny budynku na Hożej 1a, tuż przy placu Trzech Krzyży, mogły grać w filmach
grozy.
Wystarczyło wejść na rozpadającą się klatkę schodową, otworzyć odrapane drzwi
na
podwórko, by niczym Alicja w krainie czarów trafić do innego świata. Wysoko
nad głowami
groźnie sterczały ruiny, urwane kawałki betonu, druty zbrojeniowe, drzwi
donikąd zawieszone
nad przepaścią.
Kamienica przy Hożej 1a została zniszczona eksplozją bomby w 1944 r. Połowa
budynku
zawaliła się. Urwały się schody do mieszkań na ostatnich piętrach. Stały
puste przez ponad
pół wieku, ale na parterze działały sklepy. Do czerwca 1996 r. w ruinach
gnieździli się ludzie.
Wszystko dzięki murom, które trzymały się krzepko - budynek miał szkielet z
żelbetu.
- Beton nie poddaje się nam łatwo - przyznają robotnicy zatrudnieni przy
rozbiórce. Prace
prowadzi firma Miner. Wbrew nazwie nie stosują ładunków wybuchowych. Budynek
rozbierają powoli, usuwając najpierw ceglane ściany, a potem burząc żelbetowy
szkielet.

Projekt
Inwestor - spółka Hoża Invest - już od dawna nosił się z zamiarem wyburzenia
zrujnowanej
kamienicy i zbudowaniu w tym miejscu jej repliki. Pierwsze szkice nowego
budynku
sporządził w połowie lat 90. SAP Projekt. Kolejna koncepcja powstała w
pracowni Majewski
Wyszyński Hermanowicz.
- Dwa lata temu sporządziliśmy projekt renowacji fasady. Został zaakceptowany
przez
konserwatora zabytków. Od tego czasu inwestor się do nas nie ode-zwał. Za
nasz projekt
nawet nie zapłacił - mówi Piotr Majewski z pracowni.
Agnieszka Rene z Wojewódzkiego Urzędu Konserwatorskiego przypomina sobie tę
koncepcję. - To był kompromisowy projekt. Coś za coś. Z jednej strony
rekonstrukcja fasad. Z
drugiej - cofnięta przeszklona kondygnacja - mówi.
Czy nowy budynek zostanie zrealizowany w tej wersji? Wątpliwe. - Nie
podpisaliśmy z
inwestorem umowy - mówi Piotr Majewski.

Opóźnienie
Prezes firmy Hoża Invest Marek Krasnopolski za opóźnienie inwestycji wini
Zarząd Domów
Komunalnych. - Zaakceptowali nasz projekt, ale nie chcieli zgodzić się na
wyburzenie
kamienicy - tłumaczy. - Twierdzili, że ucierpią sąsiednie budynki - Hoża 1 i
Hoża 3.
Musieliśmy wykonać szereg specjalistycznych ekspertyz, przeprowadzić prace
zabezpieczeniowe. Zgody administracji wciąż jednak nie było - opowiada.
Przepychanki z ZDK trwały blisko dwa i pół roku. W końcu 15 marca tego roku
przed
powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego odbyła się rozprawa
administracyjna. -
Wnioskowaliśmy o wydanie nakazu rozbiórki, gdyż budynek był już w tak
fatalnym stanie, że
zagrażał ludziom - mówi Krasnopolski. Ostatecznie nadzór budowlany wydał długo
oczekiwany nakaz. Wyburzanie kamienicy rozpoczęto na początku maja, do końca
czerwca
Hoża 1a ma zniknąć z powierzchni ziemi.
Kiedy zatem zacznie się budowa nowego budynku? - Pozwolenie na budowę jest już
nieważne. Teraz wszystko muszę zaczynać od początku - mówi Marek
Krasnopolski. - Kto
sporządzi nowy projekt, jeszcze nie wiem. Jednego jestem pewien. Nie tylko
fasada będzie
wierną rekonstrukcją budynku. Nowy obiekt tak jak budynek z początku wieku
będzie miał
żelbetowy szkielet wypełniony cegłą, nie zaś powszechny obecnie monolit
żelbetowy -
zapewnia.

RAMKA
° Bliźniaki do odróżnienia

Kamienice przy Hożej 1 i 1a były bardzo podobne, ale różniły się w
szczegółach. Powstały w
latach 1913-14 dla Bronisława Sukierta. Zaprojektowała je znana spółka
architektoniczna
Stanisław Weiss - Henryk Stifelman. Domy miały zawrotną na tamte czasy
wysokość
sześciu i siedmiu pięter i nie bez dumy nazywano je ?niebotykami?. Kamienica
przy Hożej 1 -
ta na rogu Mokotowskiej - zwieńczona została dachem mansardowym, a dom przy
Hożej 1a
- niską attyką. Budynki prawdopodobnie nie przetrwałyby Powstania
Warszawskiego, gdyby
nie mocny, żelbetowy szkielet."




Temat: Bez komentarza
artykuł z regionalnej
Tak było dwa lata temu.

Zdążyć przed tragedią

25 kwietnia 2003

Budynek dawnej szkoły przy Placu Inwalidów w Żarach dzieli losy zabytków w mieście.
Firma, którą reprezentuje Piotr Jaślanek jest właścicielem budynku po byłej
szkole na Pl. Inwalidów. Obiekt znajduje się w strefie zabytkowej miasta i
wymaga remontu. Właściciel wykonał pracę polegającą na zabezpieczeniu przed
dalszą dewastacją oraz poniósł koszty projektu budowlano-architektonicznego.
Zabiega również o wpisanie budynku do rejestru zabytków, wówczas mógłby liczyć
na niewielki zwrot poniesionych kosztów.
Od momentu, kiedy budynek zmienił właściciela stał się obiektem zainteresowania
wielu miejscowych, osób i instytucji. Aż dziw bierze, że wcześniej nikt nic nie
zrobił, aby tak okazały obiekt prawie w centrum miasta doprowadzić do takiego
stanu. Piotr Jaślanek jest zainteresowany renowacją budynku na działalność
zgodną z planem zagospodarowania przestrzennego. Niestety nie chce podać
szczegółów, gdyż pomysł na wykorzystanie i adaptację tego obiektu budził
najwięcej emocji. Prace remontowe wymagają ogromnych nakładów finansowych,
dlatego inwestor czeka na poprawę warunków które będą sprzyjać na realizację
tego typu.
Sąsiedzi
Z ruinami budynku P. Jaślanka sąsiaduje teren Zespołu Szkół Specjalnych. W
czasie przerw lekcyjnych nawet najbardziej uważny nauczyciel nie jest w stanie
upilnować niesfornych podopiecznych.
- Niestety docierają do mnie sygnały, że uczniowie pobliskiej szkoły urządzają
sobie harce na terenie starej szkoły w której niszczą wszystko, co tylko można -
mówi P. Jaślanek. - Łatwo mogą sobie wyrządzić krzywdę. Nie mogę mieć wpływu na
bezpieczeństwo uczniów, tego powinni dopilnować opiekunowie.
Dyrekcja przyległej do zabytkowej ruiny szkoły wielokrotnie zgłaszała fakt
niszczenia ogrodzenia straży miejskiej. Sprawa trafiła do inspektora nadzoru
budowlanego, który może jedynie zobowiązać właściciela do zabezpieczenia
obiektu. - Taką decyzję właściciel w niedługim czasie otrzyma - wyjaśnia
Wojciech Tatarek, kierownik nadzoru budowlanego w żarskim starostwie. -
Rozbiórki dokonać nie może, gdyż zakazuje tego ustawa o ochronie dóbr
kulturalnych oraz prawo budowlane. Z drugiej strony starostwo powiatowe z Żar
nie wywiązało się ze składanych deklaracji. - Obiekt jest zabezpieczony i jeśli
docierają do mnie sygnały o zniszczeniu ogrodzenia, natychmiast dokonuję jego
naprawy - mówi P. Jaślanek.
Nie chciałbym, aby ten piękny obiekt podzielił losy żarskich zabytków, dlatego
będziemy się starać przywrócić jego świetność.
Właścicielowi pozostaje dostosować się do obowiązujących przepisów i uważnie
śledzić czy przypadkiem jakiś natrętny zwiedzający nie uszkodził ogrodzenia.
Ważne by zdążył, zanim dojdzie do tragedii.
LM



Temat: Łódź - URBAN III czeka na nas
To prawda, niemniej obowiązuje ZPORR - Zintegrowany Program Operacyjnego Rozwoju
Regionalnego - będący jednym z siedmiu programów operacyjnych ma na celu
stworzenie warunków wzrostu konkurencyjności regionów oraz przeciwdziałanie
marginalizacji niektórych obszarów, poprzez realizację poszczególnych
priorytetów i działań określonych w programie. Jednym z priorytetów programu
jest Rozwój lokalny (priorytet 3), w ramach, którego realizowane będą określone
działania, spośród których - w kontekście problematyki powiązanej z szeroko
rozumianym mieszkalnictwem - na szczególną uwagę zasługuje działanie 3.3
Zdegradowane obszary miejskie, poprzemysłowe i powojskowe. W ramach tego
działania zostały wyodrębnione dwa poddziałania:
(a) rewitalizacja obszarów miejskich,
(b) rewitalizacja obszarów poprzemysłowych i powojskowych.
Realizacja działań inwestycyjnych w Polsce w ramach działania (Zdegradowane
obszary miejskie, poprzemysłowe i powojskowe) będzie przebiegała przy
wykorzystaniu wsparcia finansowego Unii Europejskiej z zastrzeżeniem, że
maksymalny udział środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w
kwalifikujących się kosztach publicznych nie może przekroczyć 75%. Działanie 3.3
przewiduje do realizacji projekty, które mają wpływ na zwiększenie atrakcyjności
gospodarczej i inwestycyjnej obszaru objętego projektem oraz tworzą warunki dla
wzrostu zatrudnienia. Ponadto zakłada się, iż celem tych projektów będzie
zwiększenie potencjału turystycznego i kulturalnego oraz nadanie obiektom i
terenom zdegradowanym nowych funkcji społeczno-gospodarczych, m.in. poprzez
rewitalizację i odnowę zdegradowanych obszarów miast i dzielnic mieszkaniowych w
miastach. Projekty ściśle związane z poddziałaniem 3.3.1 będą wdrażane w
powiązaniu z projektami z zakresu ożywienia gospodarczego oraz rozwiązywania
problemów społecznych i ułatwienia przedsiębiorstwom warunków prowadzenia
działalności gospodarczej tam gdzie występuje:
Wysoka stopa bezrobocia (głównie długotrwałego),
Mała aktywność ekonomiczna zamieszkującej teren ludności, wysoki stopień biedy i
wykluczenia społecznego,
wysoka stopa przestępczości,
niski poziom wykształcenia ludności,
konieczność rekonwersji terenu wynikający z przeżywanych trudności ekonomicznych
i socjalnych,
wyraźnie zanieczyszczone środowisko naturalne.
Katalog kosztów niekwalifikowanych:
- budowa budynków mieszkaniowych
- adaptacja, przebudowa, remont budynków, powierzchni i mieszkań na cele
mieszkaniowe
- remont, przebudowa, adaptacja budynków administracji publicznej w celach
wyłącznie administracyjnych
- zakup obiektów wykorzystywanych jako miejsce świadczenia usług przez
administrację publiczną
- uzbrojenie terenu pod budowę budynków mieszkaniowych
- rozbiórka budynków pod budowę budynków mieszkalnych
- zakup nieruchomości dla celów mieszkaniowych
- zakup nieruchomości w przypadku, jeśli w ciągu ostatnich 10 lat była
finansowana z krajowych lub wspólnotowych grantów, które powodowałyby podwójne
współfinansowanie jego zakupu ze środków EFRR
- finansowanie projektów, nie ujętych w Lokalnym Programie Rewitalizacji

Czy to coś zmienia? Szczerze mówiąc, niewiele. Temat jest tym bardziej aktualny
w kontekście widocznych sukcesów innych miast polskich, a także, co
najważniejsze, pomruki przyszłych obszarów konfliktów społecznych wywodzących
się z obszarów marnej ludzkiej egzystencji. Ale o tym słynny z nieudolności Task
Force zdaje się zapominać.



Temat: A4 Krakow-Krzywa, brawo!!!
A4 Krakow-Krzywa, brawo!!!

biznes.onet.pl/0,1377083,wiadomosci.html

Otwarto odcinek autostrady A4 Wrocław-Krzywa
(PAP, tm/28.08.2006, godz. 12:36)

92-kilometrowy odcinek autostrady A4 Wrocław- Krzywa (Dolnośląskie) został
oficjalnie oddany do użytku w poniedziałek. Wstęgę przeciął minister
transportu Jerzy Polaczek.

Po oddaniu do użytku tego odcinka można przejechać autostradą 381 km, z
Krakowa do Krzywej. Remontowano go od 2002 r., kosztem prawie 193 mln euro.

Cała trasa od granicy z Niemcami do Rzeszowa ma być ukończona w 2013 r.
Podczas krótkiej konferencji z dziennikarzami minister Polaczek powiedział,
że budowa i remont odcinka od Krzywej do Zgorzelca, czyli do granicy polsko-
niemieckiej, powinny być zakończone do 2008 r.

Autostrada A4 to jedna z najważniejszych tras w Polsce, stanowiąca część Pan-
Europejskiego Korytarza nr III, przebiegającego od Drezna w Niemczech do
Kijowa na Ukrainie, przez Wrocław, Katowice, Kraków i Rzeszów.

Autostrada A4 na wyremontowanym odcinku przebiega po trasie wyznaczonej w
latach 30-tych XX w. Remont autostrady polegał na rozbiórce starej
nawierzchni autostrady, wykonaniu robot ziemnych, budowie 92 km nawierzchni
betonowej dwujezdniowej autostrady, przebudowie 39 obiektów inżynieryjnych
oraz przebudowie 56 przepustów i remoncie 40 obiektów mostowych nad
autostradą.

Początkowy kosztorysowy autostrady wyniósł 252 mln euro. Różnica wynika z
niższych ofert wykonawców na etapie przetargu. Oszczędności nie zostały
Polsce odebrane przez UE. Zostaną wykorzystane na inne projekty drogowe, w
tym m.in. S3 Szczecin- Gorzów Wielkopolski, budowę północno-wschodniej
obwodnicy Bielska- Białej (S-69) i przebudowę drogi krajowej nr 4 Machowa-
Łańcut. Projekty te czekają obecnie na akceptację Komisji Europejskiej.

Całkowity koszt przebudowy wyniósł 192,7 mln euro, z czego 122 mln euro
pochodziło z Funduszu Spójności Unii Europejskiej. Projekt był także
współfinansowany przez Europejski Bank Inwestycyjny. Budowa tego odcinka
autostrady trwała od 2002 r.

Wkrótce zaczną się kolejne inwestycje. Trwają przetargi na odcinki: Zgorzelec-
Krzyżowa (realizacja w latach 2007-2008; koszt: 307 mln euro; finansowany z
Funduszu Spójności UE), Kraków-Szarów (realizacja w latach 2007-2008; koszt:
450 mln zł.; finansowany z Krajowego Funduszu Drogowego), trwa wykonywanie
projektu budowlanego drogi Szarów-Tarnów (lata 2009-2011), oraz Tarnów-
Rzeszów (lata 2011-2013).

Mocno zaawansowane są prace budowlane i przygotowawcze na przyszłej
autostradzie A18, która będzie stanowiła przedłużenie autostrady A4 w
kierunku przejścia granicznego w Olszynie i dalej do Berlina. Na ukończeniu
są prace budowlane na jezdni północnej przyszłej A18, a dla jezdni
południowej przygotowywany jest projekt budowlany. Jezdnia północna będzie
gotowa w roku 2006, a południowa w 2010.

Rozbawia mnie jak jeden z drugim pan polityk fatyguje sie otworzyc kolejne
kilkanascie km nowej drogi....moze gdyby postawili warunek, ze przyjeda jak
juz bedzie trasa :Rzeszow-Zgorzelec gotowa to moze by to nieco szybciej szlo,
a jakby tak jeszcze do niektorych prac pomocniczych wykorzystac wiezniow, to
bysmy mieli najszybsze wybudowane drogi w Europie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 102 wyników • 1, 2, 3