Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty obiektów warsztatowych





Temat: Stanęły maszty nad amfiteatrem
Projekt był kilkakrotnie sprawdzany i wszystko jest w porządku. To wykonawca nie
radzi sobie z wykonaniem zbyt trudnego dla niego projektu i próbuje go zmienić.
I to nie projekt budowlany i wykonawczy, ale projekt warsztatowy, który wykonuje
właśnie wykonawca, a nie projktant. Tylko uwaga - jeśli zmienią coś bez zgody
projektanta, to ten odmówi odbioru obiektu. A wtedy 18,8 mln będize stało i nie
będzie nigdy mogło być użytkowane. Vectra o tym zapomniała.



Temat: I co z tym Rondem
Można poszukać na:
www.przetargi.egospodarka.pl/bydgoszcz/sort/published_desc/offset/11
Przetarg

Budowa zadaszeń nad wejściami do przejścia podziemnego RONDO JAGIELLONÓW w
Bydgoszczy. Przedmiotem zamówienia w zakresie podstawowym jest robota budowlana
(art.2 ust.8 UPZP), polegająca na:
budowie 10 zadaszeń o konstrukcji łukowej aluminiowej przykrytej płytami
poliwęglanowymi o grubości 12 mm. Zadaszenia wykonane zostaną według
indywidualnego projektu warsztatowego sporządzonego przez Wykonawcę
w oparciu o dokumentację projektową.
W zakres robót, w obrębie 10 wejść do obiektu, wchodzą również: roboty
remontowo - budowlane, roboty drogowe (rozbiórkowe i odtworzeniowe chodników i
jezdni o nawierzchni bitumicznej) oraz roboty elektryczne (oświetlenie
zadaszeń).
Przed przystąpieniem do robót Wykonawca zobowiązany będzie do: wykonania
projektu tymczasowej organizacji ruchu kołowego i pieszego, i jego wdrożenia
oraz w trakcie trwania robót do jego utrzymania. – od 1-08-2005 do 15.12.2005






Temat: Jak zrealizować własny pomysł na „kulturalną” Łódź
Jak zrealizować własny pomysł na „kulturalną” Łódź
Jak stworzyć projekt, z kim współpracować, jak pozyskać na niego środki?
Stawiam na Łódź! Spotkania z łódzkimi animatorami, to projekt realizowany w Fabryce Sztuki.
Cykl „Stawiam na Łódź” ma odpowiedzieć na te pytania, poprzez prezentacje ludzi tworzących kulturalne życie miasta. Podczas każdego z tych spotkań będzie można poznać dynamicznych animatorów, ich zawodowe pasje i sposoby realizacji.

11.07 (piątek), godz. 19.00, wstęp wolny
Fabryka Sztuki, ul. Tymienieckiego 3

Gościem pierwszego spotkania jest Alternatywa BMX. Stowarzyszenie, działające od 2003 r., wspiera alternatywne projekty i inicjatywy młodych ludzi. Zwłaszcza te, które związane są z twórczym spędzaniem wolnego czasu, sportami ekstremalnymi, kulturą miejską, sztuką, filmem i fotografią. Wśród członków Alternatywy BMX są doświadczeni trenerzy, sportowcy, nauczyciele, koordynatorzy projektów i organizatorzy, graficy, filmowcy i artyści. Wspólnie stworzyli „Alternatywę – Skatepark & Warsztatownię", czyli kryty obiekt przy ul. Siewnej 15 w Łodzi; miejsce miejskich sportów alternatywnych, warsztatów streetart'u i graffiti.

Spotkaniu towarzyszyć będzie pokaz ekstremalnej jazdy na BMX.

Zapraszamy:)



Temat: Bezpłatne warsztaty fotograficzne
Bezpłatne warsztaty fotograficzne
Fundacja Hereditas zaprasza do udziału w warsztatach fotograficznych będących
częścią festiwalu "Warszawskie dziedzictwo postindustrialne" zorganizowanego
przy współpracy z Muzeum Techniki i Muzeum Przemysłu d. Fabryka Norblina.
Oddz. Muzeum Techniki w Warszawie oraz miesięcznikiem "STOLICA".

Warsztaty fotograficzne “Architektura postindustrialna w obiektywie” odbędą
się w d. W.W.W.KONESER przy ul. Ząbkowskiej, w następujących terminach:
- 5.07 (sobota), godz. 10.00
- 19.07 (sobota), godz. 10.00

Przewidujemy też sierpniowe plenery fotograficzne:

- 2.08 godz. 10.00 - d. W.W.W. KONESER
- 9.08 godz. 10.00 - Gazownia Warszawska
- 23.08 godz. 10.00 - hale targowe ( Mirowska, Gwardii)
- 30.08 godz. 10.00 - d ZM Ursus

Warsztaty i plenery poprowadzą - Stanisław Fitak (Związek Polskich Artystów
Fotografików)
i Piotr Grzegorz Mądrach (Związek Polskich Artystów Plastyków)

We wrześniu odbędą się fotograficzne wystawy poplenerowe w wybranych obiektach.

Uczestnictwo w warsztatach i plenerach jest bezpłatne.
Prosimy o przyniesienie własnego sprzętu fotograficznego.
Formularz uczestnictwa znajduje się na stronie
www.fundacja-hereditas.pl/projekty.php?id=28
w zakładce po lewej stronie pt. „Warsztaty i plenery fotograficzne – formularz
zgłoszeniowy

Serdecznie zapraszamy!




Temat: Mamy wizje katowickiego rynku
Witam ponownie
(Ja przez to forum chyba zawalę sejse:)
Zgadzam się z Tobą, że rynek powinien się podobać.
Ja też wolę umawiać się z dziewczynami ładnymi a nie z
funkcjonalnymi (hehe).
Ale problem w tym że każdemu podoba się co innego (ja tam wolę
brunetki).
Podam przykład: na tych warsztatach organizowanych przez gazetę
zastanawialiśmy się, który z obiektów w rynku jest najbrzydszy
(taka rozmowa właśnie o "ładności"). I odpowiedzi było tyle co
budynków: nas najbardziej razi budynek Urzędu Miejskiego i
banku (w naszym współnym projekcie "wstęga", oba nieco
zasłaniamy). Dom prasy, Zenit, no a w szczególności Skarbek
jakoś do mnie przemawiają. Wymagaja remontu, ale ja bym je
zostawił.
To na dzisiaj tyle.
Miłego weekendu
i do poniedziałku



Temat: Na całym świecie trwa muzealny boom budowlany, ...
Koncepcja pana Majchra rzeczywiście miała podstawy finansowe gdzie utrzymanie
miało być z innych źródeł niż bezpośrednie miejskie dotacje, stad poparcie w
ratuszu. Z tego co wiem koncepcja ta realizowana będzie poza olsztynem, wiec nie
obawiaj się że wprowadzi wiochę do miasta.Rytczak dążył do połączenia koncepcji,
gdyż zasadnicza różnica pomiędzy projektami polegała głównie na tym, że
koncepcja "wioskowa" przewidywała tzw ścieżki dydaktyczne z aktywnym udziałem
zwiedzających-innymi słowy oprócz multimedii i obiektów muzealnych byłyby też
czynne warsztaty np historia papieru i druku miała być przedstawiona za pomocą
plansz, multimediów i działających warsztatów produkujących na oczach
zwiedzających papier czerpany, innego dnia pracowałby warsztat drukarski, a
jeszcze innego dnia siedziałby introligator i oprawiałby wcześniej wydrukowane
na papierze czerpanym elementy. Rzeczywiście ta koncepcja mniej była nastawiona
na samą ekspozycje zabytków a bardziej na fizyczną prezentację pewnych elementów
różnych procesów przemysłowych niż koncepcja która "zwyciężyła". I jeszcze jedna
uwaga-pisząc o zaangażowaniu koalicji stowarzyszeń miejcie na uwadze fakt, iż
tylko Forum Rozwoju Olsztyna podjęło się konkretnych prac przy opracowywaniu
dokumentacji-inne stowarzyszenia -jak same stwierdziły- są tylko od pomysłów,
rzucania koncepcji, pracę pozostawiają innym czytaj urzędnikom



Temat: Krakowskie d'Orsay w gmachu dworcu głównego?
Bravo Pepperoni!!!
Mysle tak samo jak Ty. Sztuka wspolczesna nikogo nie interesuje.
Na artykul (kilka dni temu w GW) o projekcie budowy muzeum sztuki wspolczesnej w Warszawie
(tez z publicznej kasy) zareagowalo na forum niespelna 20 osob!
Taka jest skala zainteresowania sztuka wspolczesna.
Minister Dabrowski razem z marszalkiem Sepiolem chca tworzyc za spoleczne pieniadze siec
muzeow sztuki wspolczesnej w kraju gdzie siec bibliotek i bezplatnych warsztatow
artystycznych dla dzieci, jest tak rzadka jak siec oaz na Saharze.
W Polsce poglebia sie zapasc kulturowa bo ogromne rzesze dzieci i mlodziezy maja bardzo
ograniczony dostep do podstawowych placowek kultury.
Dziwie sie, ze ten fakt nie spedza snu z oczu ministra kultury i marszalka sepiola, ktorzy
majacza o muzeum sztuki nowoczesnej dla zagranicznych turystow.
Muzea sztuki nowoczesnej moga byc budowane w krajach, gdzie nie brakuje pieniedzy na
elementarna edukacje dzieci w pozaszkolnych kolkach artystycznych.
Albo - jesli sa budowane z prywatnych srodkow.
Budowanie i utrzymywanie tych nikomu niepotrzebnych a kosztownych obiektow w Polsce
powinno byc traktowane jako malwersacja.
Jedynymi, ktorzy wyniosa korzysc z muzeum sztuki wspolczesnej na krakowskim dworcu beda:
-architekt Loegler, ktory to zaprojektuje
-100 osobowy personel administrujacy, urzadzajacy, sprzatajacy i pilnujacy
-artysci: Sasnal, Nieznalska, Kozyro i jeszcze kilkadziesiat innych osob ktorych produkty
zostana zakupione do muzeum
Widzow bedzie ok. 20 dziennie (wystarczy zobaczyc pustki w Bunkrze Sztuki aby sie przekonac
jakie jest zainteresowanie "sztuka nowoczesna")




Temat: Projekt wykonawczy
Ok dam Panu przykład, żeby zrozumiał Pan o co mi chodzi.

Powiedzmy, że mamy wybudować obiekt przemysłowy ze stali.
Architekt robi projekt budowlany, zleca okreslenie przekrojów konstruktorowi.
Po tym wstepnym okresleniu przekrojów i ustaleniu architektury oddaje projekt
do urzedu. Urząd zatwierdza i wydaje pozwolenie na budowę.
Teraz zaczyna się niezła bajka. Brak projektu wykonawczego uniemozliwia
wykonanie elementów konstrukcyjnych typu dźwidary dachowe, płatwie, stężenie,
tężniki itd.
Wykonawca ma sam sobie zrobić warsztatówkę???? To znaczy, że spawacz ma sobie
wykonać projekt warsztatowy konstrukcji???
To jest chyba jakieś nieporozumienie.
Projekt warsztatowy zleca wykonawca robót do biura projektów. Tam projektanci
jeszcze raz przeliczają rozwiązania z projektu budowlanego, weryfikująje a
nastepnie dorabiają całą konstrukcję wraz z połączniemi i projektem montażowym.
Ponieważ projektant taki wykonując proejkt warsztatowy pełni w tym czasie
samodzielną funkcję w budownictwie więć MUSI MIEĆ UPRAWNIENIA DO PROJEKTOWANIA
KONSTRUKCJI (jeśli duża hala to BEZ OGRANICZEŃ). Jak Pan sobie wyobraża
przeliczanie połączeń przez osobę nieuprawnioną??? Jest to nie możliwe!!!!
Projekt wykonawczy jest przekazywany inwestorowi wraz z całością projektu
budowlanego i stanowu podstawę do odbioru inwestycji. Np chcąc sprawdzić jakie
śruby zastosowano do połączeń sięga Pan do projektu wykonawczego. Jeżeli
takowego nie ma na budowie to skąd kierownik budowy ma wiedzieć jakie łączniki
zastosować??? Projekt wykonawczy przekazuje się do warsztatów wykonujących
konstrukcje, a także na budowę. Dodam, że nasz inwestor życzy sobie projekt
wykonawczy aż w 6 egzemplarzach.

Tępą niurokracją to ja bym nazwał brak weryfikacji projektu - skutki HALA W
CHORZOWIE.
P.S. Proszę nie martwić się o moją wyobraźnie - jak na moje potrzeby jest
wystarczająca.
I jeszcze raz - NA PROJEKCIE WARSZTATOWYM MUSI BYĆ PODPIS PROJEKTANTA Z
UPRAWNIENIAMI - jeżeli nie wie Pan takiej podstawowej rzeczy to niewiele Pan
wie o uprawnieniach.



Temat: Pytanie do konstruktorów stalowych.
Czyli chodzi o obliczenia, opis + podstawowe, schematyczne rzuty i przekroje konstrukcji ? Bez rysunków szalunkowo-zbrojeniowych stóp fundamentowych i belek podwalinowych, rysunków wykonawczych czy warsztatowych elementów stalowych ? Ta hala ma ledwie ~370 m2. Generalnie z takimi małymi obiektami jest problem, że może z nimi być tyle samo roboty, a czasem i więcej niż z obiektem np. 5x większym. Więc szacując cenę projektu na podstawie wartości inwestycji mogą wyjść jakieś śmieszne kwoty. Wg mnie te 3000 zł to nie jest wygórowana kwota, skoro przy podobnym nakładzie pracy przy większym obiekcie można zarobić znacznie więcej. Wypytywałem o zakres projektu, bo chciałem zbadać, czy nie masz do czynienia z jakimś zupełnym wariatem, który pracuje za bułkę z masłem i zwrot kosztów. Ponoć i tacy się zdarzają.

Generalnie coś, co jest dobrze zrobione musi kosztować. I dobrze zrobione nie znaczy wcale - odchudzone do granic możliwości, tylko zaprojektowane oszczędnie ale przede wszystkim bezpiecznie. Miałem kiedyś w ręce projekt wykonany za bardzo małe pieniądze, w którym nie dosyć, że wpakowano w halę dużo stali, to zrobiono to niepotrzebnie, bo ta dodatkowa masa stali nic bezpieczeństwu konstrukcji nie dawała. Żeby było śmieszniej projektant posiadał tytuł rzeczoznawcy (a w rzeczywistości robił to pewnie jakiś średnio rozgarnięty student IV-go roku). Ostatnio przeliczałem dwa istniejące obiekty, ze względu na rozbudowę, dodatkowe obciążenia itd. Obiekty były zaprojektowane bardzo oszczędnie - wg moich obliczeń - źle. Po spojrzeniu do dokumentacji archiwalnej okazało się, że projektanci robili takie błędy, że można się było zastanawiać, kto im dał dyplom inżyniera i uprawnienia. Ale pewnie szukano wtedy też projektanta, który zrobi szybko, tanio i oszczędnie.

pozdrawiam
ing_greg



Temat: Zabytki i bezrobocie
O, wlasnie za miesiąc będę w Łodzi na warsztatach organizowanych w ramach
Balcon-u a już o tym piszą :-)

Nie chcę wprowadzać defetyzmu, ale ten model jest wręcz idealny, tyle że w
warunkach szwedzkich, gdzie w celu realizacji projektu współpracują ze sobą
różne instytucje lokalne, takie jak urząd pracy, urząd konserwatora, urząd
wojewódzki, itp. Sam pamiętam ze stażu w Szwecji jak pokazywano nam efekty
zastosowania Modelu Hallandzkiego (bo tak się ten sposób rewaloryzacji nazywa,
od województwa Halland w płd-zach. Szwecji) i przyznam, że część dokonań była
imponująca. Np. w mieście Halmstad zrewitalizowano w ten sposób obiekt który
odpowiednio do wielkości miasta jest odpowiednikiem Księżego Młyna, przykładów
jest też wiele innych.

Tylko jedno istotne ale: kasa niestety... Jaki jest poziom PKB na głowę w
Szwecji i w Polsce wiadomo - implikuje to poziom dostępnych środków budżetowych
które można przeznaczyc na odnowę danych obiektów. Poza tym - Szwecja w
momencie powstania tego projektu już mogła korzystać ze wszystkich dostępnych
funduszy UE na te cele, a ich udział w projektach był, że tak powiem,
zauważalny. Poza tym, co pamiętam ze stażu, bardzo aktywną stroną jest tam
właśnie miejscowy urząd pracy, do którego zresztą MUSI SIĘ zgłaszać
zapotrzebowanie na osoby z danymi kwalifikacjami, a z drugiej strony urząd ten
jest nieporównywalnie bardziej aktywny w wyszukiwaniu tak osób chętnych podjąć
pracę, jak i pracy dla zarejestrowanych osób.

W Polsce o ile wiem, przykładów zastosowania Modelu Hallandzkiego już kilka
jest, głównie w Olsztynie, gdzie Szwedzi rozpoczęli współpracę, ale jak na
razie sa to pojedyncze obiekty.

Ale oczywiście zawsze lepszy choćby jeden odnowiony obiekt i utworzonych choćby
kilka miejsc pracy. Każda inicjatywa w tym kierunku jest cenna.

Po warsztatach mogę podzielić się wrażeniami :-)

Pozdrawiam - P.



Temat: Dom Ludowy w poczekalni do unijnej kasy
Dom Ludowy w poczekalni do unijnej kasy
Dom Ludowy im. I-go Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego w Sokolem został
wybudowany w czynie społecznym, a jego wyświecenie nastąpiło dnia 17 listopada
1937 roku. Jest to obiekt historyczny. W budynku tym mieściła się szkoła
powszechna i podstawowa oraz świetlica wiejska. Po likwidacji szkoły i klubu
"RUCH" obiekt popadł w ruinę!! Wójt Marek Nazarko chciał ten budynek sprzedać,
ale mieszkańcy wsi, na zebraniu w dniu 7 lutego 2004 roku podjęli uchwałę, że
nie pozwolą sprzedaży Domu Ludowego. Artystka Agnieszka Tarasiuk ze
stowarzyszenia WIDOK przekonała wójta Marka Nazarko, aby w tym obiekcie
stworzyć Regionalne Centrum Ochrony Krajobrazu. Wójt przystał na propozycję
Agnieszki i została w 2006 roku opracowana dokumentacja techniczna na
rozbudowę tego obiektu. "Dom Ludowy" po rozbudowie miał służyć jako obiekt o
funkcji szkoleniowo-turystyczno-wypoczynkowej, jako miejsce spotkań i
wypoczynku. Przewidziano salę spotkań na 74 miejsca, pomieszczenia noclegowe
na poddaszu dla 20 osób oraz przewidziano zatrudnić 5 osób.Ogólna powierzchnia
budynku wraz z poddaszem miała wynosić 475,10 m2. Zaplanowało także wybudować
dodatkowo budynek gospodarczy o pow. 77,60m2 i budynek warsztatowy jako
miejsce tworzenia prac z zakresu malarstwa, rzeźby i rękodzieła artystycznego
o pow. 145,20m2. Ogólny kosztorys tej inwestycji w/g cen z 2006 roku opiewał
na kwotę 2.465.709,74 zł. Wójt Marek Nazarko otrzymał pozwolenie na rozbudowę
Domu Ludowego od Starosty Powiatu Białystok. Decyzja Nr 38 nr AR
7351-7-27/2006p nr rej. 2688 z dnia 18.01.2007r. Inwestycja rozbudowy Domu
Ludowego w Sokolem miała być zgłoszona przez wójta do Programu Operacyjnego
Województwa Podlaskiego na lata 2007-2013. Zadanie 6.3. Rozwój infrastruktury
z zakresu kultury i ochrony dziedzictwa historycznego i kulturowego. Termin
składania ofert to: 31.07 - 15.09.2008r. Wójt za późno się obejrzał, że w tym
terminie nie zdąży napisać projektu, bowiem nie jest aktualny kosztorys oraz
nie jest aktualne pozwolenie na budowę. Kosztorys z roku 2006 w zrósł o około
15%, a inwestycja będzie kosztowała o 369.856,46 zł więcej, i będzie wynosiła
2.835.566,20 zł. Była to jedyna szansa, która została zmarnowana przez władzę,
aby Dom Ludowy w Sokolem został wyremontowany i służył wszystkim. Gmina na
remont wydałaby tylko 1.276.004,79 zł, a Unia dołożyłaby 1.559.561,41 zł. Już
nigdy nie będzie szansy, aby wyremontować Dom Ludowy w Sokolem. Tłumaczenie
się wójta, że jest drogo i gminy nie stać na remont, jest totalną bzdurą!! Dom
Ludowy w Sokolem będzie sprzedany, z wielką stratą dla gminy i społeczeństwa
wsi Sokole oraz tradycji lokalnej!!!



Temat: Ceramiczne Klimaty muzyczne
Ceramiczne Klimaty muzyczne

Zapraszamy na II Edycję Ceramicznych Klimatów Muzycznych
sobota i niedziela 9-tego i 10-tego maja 2009 roku.
Pracownia Rzeźby i Ceramiki
WSTĘP WOLNY


Ceramiczne Klimaty Muzyczne to dwudniowy plenerowe warsztaty tworzące klimat
artystycznego happeningu. Ziemia, woda, ogień oraz muzyka, rytm i ruch,
wszystkie te żywioły połączymy w spójną całość. (program+plakat na
www.cuforum.pl )

Podczas zajęć warsztatowych nauczymy uczestników formować z gliny ceramiczne
formy muzyczne. Wykonamy instrumenty muzyczne od prostych i popularnych jak
ptaszek gwizdawka do bardziej skomplikowanych jak okaryna, flet, aż do mało
znanych jak didjeridiu, udu, sin, florapotafon. Wszystkie instrumenty
uczestnicy wykonają pod okiem mistrzów ceramicznych i muzycznych zgodnie ze
sztuką od uformowania po wypał w polowych piecach RAKU.

Zaproszeni muzycy udzielą wyczerpujących konsultacji aby pobudzić wypalone
instrumenty do grania. Warsztaty muzyczne, w tym roku będą prowadzone w
odwołaniu do tradycyjnych rytmów afrykańskich.

Podczas warsztatów zostanie rozdana uczestnikom broszura informacyjna o
rodzaju, budowie i historii instrumentów ceramicznych. Imprezę uświetni pokaz
filmów związanych z muzyczno-ceramicznym klimatem spotkania.

Nasi przyjaciele z Instytutu Sztuki w Cieszynie dadzą nam okazję zapoznać się
z realizowany projektem p.t. "Akademia Dźwięków Ziemi - ceramiczne obiekty
dźwiękowe" .

Atrakcją będą koncerty zespołów grających muzykę etniczną
(Zespół FOLIBA), a ciepłą atmosferę majowych
wieczorów podgrzeją dźwięki gorących jeszcze instrumentów, wyjętych z
rozgrzanych polowych pieców do wypału ceramiki "RAKU". Ciepły klimat sprzyjać
będzie twórczej pracy oraz pozytywnym kontaktom międzyludzkim.

WSTĘP WOLNY
______________________________
_______________________________________

Ceramiczne Klimaty Muzyczne II Edycja
Stowarzyszenie Forum Ceramików
44-100 Gliwice, ul. Jagiellońska 21
Pracownia Rzeźby i Ceramiki
44-100 Gliwice, ul. Ziemowita 1
(to
tu będzie impreza)
artceramika@gmail.com
(projekt sfinansowany przez Samorząd Miasta Gliwice)

Osoby odpowiedzialne:
Aleksandra Kwolek, 608 724 022

Zdjęcia z poprzedniej imprezy:
1/
w
obiektywie Maćka Pokory
2/
w
obiektywie Maćka Kaliszana




Temat: Młodziez niewiele potrzebuje - chyba tylko spokoju
Młodziez niewiele potrzebuje - chyba tylko spokoju
Młodzieżowa Rada Miasta o problemach rozwoju Opola
Radni dokonali wyboru najważniejszych przedsięwzięć z listy zadań
ujętych w Programie Rozwoju Miasta Opola na lata 2007-2015.
Celem posiedzenia Młodzieżowej Rady Miasta Opola było wprowadzenie
młodych radnych - na co dzień uczniów opolskich gimnazjów i szkół
średnich - w problematykę programowania rozwoju miasta. W toku
ożywionej dyskusji wskazano te zadania, których realizacja będzie
miała szczególne znaczenie dla rozwoju miasta oraz zaspokojenia
potrzeb i aspiracji rozwojowych mieszkańców.

W ocenie radnych szczególnie ważne okazały się zadania
infrastrukturalne związane z rozwojem sportu, wypoczynku i rekreacji
w mieście: zagospodarowanie Wyspy Bolko oraz Kanału Młynówka, budowa
stadionu miejskiego, rozbudowa systemu dróg rowerowych w mieście.
Część zadań będzie realizowana w ramach projektu Odra uRzeka w Opolu
znajdującego się na liście projektów kluczowych Indykatywnego Planu
Inwestycyjnego dla RPO WO na lata 2007-2013. Za równie ważne uznano
budowę Amfiteatru 1000-lecia, wszak Opole to Stolica Polskiej
Piosenki, nie tylko przy okazji dorocznego festiwalu –
argumentowano.

Młodzi opolscy rajcy proponowali też realizację innych zadań spoza
listy zawartej w aktualnym Programie Rozwoju. Z uwagi na zły stan
nawierzchni ulic Marka z Jemielnicy i Oświęcimskiej postulowali
modernizację ciągu komunikacyjnego łączącego strefę śródmiejską
Opola z obszarem Grotowic i Groszowic. Proponowano także budowę
placu zabaw dla dzieci na osiedlu Malinka oraz ułatwienie młodzieży
dostępu do obiektów sportowych i placówek kulturalnych poprzez
zabezpieczenie środków w budżecie miasta na dofinansowanie biletów
wstępu.

Podkreślono również znaczenie rozwoju szkolnictwa wyższego w mieście
i konieczność rozbudowy infrastruktury edukacyjnej.W spotkaniu
rajców Młodzieżowej Rady Miasta uczestniczył także Prezydent Miasta
Opola. Podsumowując zajęcia warsztatowe, Prezydent wysoko ocenił
poziom prowadzonych prac, sposób prowadzenia dyskusji, dobór
argumentacji oraz dojrzałość wyborów, których dokonała młodzież.




Temat: Warsztat Samochodowy od strony prawnej - pomocy
> Budowa to bardzo duże koszty początkowe, a założenie jest takie by warsztat
> powoli zarabiał sam na siebie, więc na początku będzie to wynajem i
>adaptacja.

Chyba najkorzystniejsze było by znalezienie obiektu, który na dzień dzisiejszy
nadawałby się do adaptacji na warsztat, a w perspektywie była by jego rozbudowa
czy budowa na tej działce czy jej obrębie warsztatu z prawdziwego zdarzenia.
Musi jednak ów budynek spełniać kilka warunków (przynajmniej minimalnych)
odnośnie kubatury, powierzchni użytkowej, dostępności, itp., a także zgodności
planowanej inwestycji z zapisami planu miejscowego.

> Pięknie dziekuje za linka, ale czy 1970 to nie zastara pozycja. Czy czasem
dziś
>
> nie wygląda to inaczej, a może sie mylę. Prosze o informacje.

Oczywiście od tamtych czasów w motoryzacji minęła już cała epoka, jednak
zasadnicze wytyczne dla projektowania warsztatów, stacji obsługi – w aspekcie
budowlanym – pozostały bez zmian. Sposób funkcjonowania warsztatu w połączeniu
z zapleczem magazynowym i częścią socjalno-biurową jest w 90% taki sam jak 30
lat temu. Przede wszystkim zmieniło się zaś wyposażenie. Obecnie standardem
jest wyposażanie warsztatów w urządzenia elektroniczne do serwisowania,
diagnostyki. Rezygnuje się np. także z kanałów na rzecz sprawnych podnośników
różnego typu i konstrukcji. Dziś jest też ogólna tendencja do specjalizacji,
tj. jeden zakład zajmuje się głównie samochodowymi zabezpieczeniami, alarmami,
inny zaś ogumieniem, felgami, czy też elementarną mechaniką, itd. Wiąże się to
rzecz jasna z tym iż samochody są dziś o wiele bardziej skomplikowane. To
wszystko ma zaś wpływ na rozwiązania materiałowe, instalacyjne, technologiczne –
inne niż te zawarte w omawianej książce.
Do zaprojektowania dobrego warsztatu trzeba też wziąć szereg innych elementów
jak chociażby ergonomia, BHP, wentylacja, komunikacja, dojazd, ekspozycja. Tym
jednak nie musisz Sobie zaprzątać w takim stopniu głowy, bo tak czy inaczej
będziesz musiał zlecić wykonanie projektu budowlanego, który winien uwzględniać
wszelkie te i inne obostrzenia, normatywy.



Temat: W-F W ZS2 Mo być czy nie bardzo?
interesuje sie tematem sali w ZS nr2 od długiego czasu, śledzę wysiłek
dyrektora i powiem szczerze,że nie rozumiem,jak szkoła o takich tradycjach, o
takiej ilości uczniów i takich warunkach rozwoju nie posiada jeszcze sali
gimnastycznej ?! to przykre,że nasze Ministerstwo,wszelkie władze,czy to
chełmińskie,czy wojewódzkie,czy cholera wie jakie jeszcze nie robią nic,aby
wspomóc budowę tego obiektu. A najgorsze są głupie wypowiedzi ludzi,że "sal
jest dużo i nie potrzeba więcej". Ludzie !! przejżyjcie na oczy !! przecież Ci
nauczyciele stają na głowie,żeby dzieci miały jakiekolwiek warunki do
ćwiczeń,korzystają z "obcych obiektów",które udostępniane są z wielką łaską.
Podziwiam pracę i wkład grona nauczycieli WF i dyrektora w to co robią i
popieram także jak najbardziej projekt budowy hali widowiskowej w miejscu
starych warsztatów. To idealny pomysł,a przecież korzyści miałoby całe miasto,a
nie tylko społeczność uczniowska. A o jakie korzyści mi chodzi wiedzą Ci,którzy
starają się wynając salę dla swoich potrzeb i wszędzie widzą zapchane grafiki.
Wystarczy zobaczyć co się dzieje ze sportem amatorskim obecnie w Chełmnie.
Kiedy tylko powstały sale przy ul. Szkolnej i Kościuszki, od razu ruszyły ligi
amatorskie, ludzie się bawią sportem,cieszą się,że mogą spędzić aktywnie czas i
porywalizować chociaż raz w tygodniu. Apeluję do ludzi,którzy mają jakiś wpływ
na potoczenie się tej sprawy w pozytywnym kierunku. Wpisujcie się pod tym
tematem ! Niech ten temat będzie miał najwięcej wpisów z całego forum,być może
my - internauci - w jakiś sposób będziemy w stanie dotrzeć do tych urzędasów w
Ministerstwie :) pozdrawiam wszystkich,którym temat sali nie jest obcy.



Temat: Poznań międzynarodowym centrum designu?
Poznań Wspólnota Mieszkańców i Centrum
Zanim Pani Pasło zostanie Prezydentową Poznania proponowałbym by przeczytała Statut Miasta.

Nie bardzo wiem na jakiej podstawie Wspólnota Mieszkańców miałaby inwestować w prywatne
przedsięwzięcie, które tak jak ASP, niewiele problemów Wspólnoty Mieszkańców praktycznie rozwiąże.
No ale Rada Miasta uchwaliła wsparcie inwstycyjne dla ASP /elektryk radny Grześ nawet wizytował
uczelniane pracownie malarstwa, jak pisała GW/ to może następnym się uda...
I nie ważne, że w ocenie Ministerstwa Nauki ASP wypadła najsłabiej z uczelni Poznania, bo jak wyjaśniał
Prorektor Kurka >>brak kryteriów dla uczelni, która jest w pionie Ministerstwa Kultury<. Dla Centrum
też kryteriów nie będzie, bo sztuka wspólczesna takowych nie uznaje...

Przywoływanie Mediolanu i sytuacji sprzed 50 lat to poziom >inteligentnej głupoty< jak mawia Pani
Staniszkis. Bo podłożem sukcesu Włochów była nieprzerwana eksperymentem socjalizmu tradycja
warsztatów rzemiosła, sięgająca setek lat. To tam natychmiast przekładano nowatorskie pomysły na
język praktyki. Ale dziś są zalewani chińszczyzną, tak jak cały świat...

Kolejna po ASP uczelnia żyjąca z podatków, pod skrzydłami państwa i samorządu, z pensyjkami i
Zusem dla 256 pracowników >naukowych< i jej udział w przestrzeni społecznej, jak na poniższych
przykładach?

Pomnik Marcinkowskiego. Nie dość, że autor z Gdańska, to główny widok, perspektywa nachodzenia na
obiekt, poprzez fontannę z delfinami! Kliniczny przykład idiotyzmu!!!
Podobnie miała się propozycja /konkursowa/ postawienia na Placu Wolności obelisku ku czci Jana
Pawła II. A koszmarek ku czci Podziemia AK przed kościołem Dominikanów, ze słupami wzorowanymi
na projekcie dla Placu Piłsudskiego w Warszawie /między drzewami i bez perspektywy!!!/ autorstwa
profesora ASP dopiero się rodzi...



Temat: Nadzór w lukshotelu
Ciekawe o co chodzi Panu Redaktorowi? Jeżeli sposobu organizacji nie
zakwestionowały firmy finansujące szkolenie, to dlaczego Pan ma zastrzeżenia?
Czytając tekst mam wrażenie, że Pan Redaktor nie wie, czy chwalić, czy ganić.
Obraziło mnie tylko zdanie o "zabawie".
Zaproszenie na szkolenie potraktowałem jako wyróżnienie za ciężką pracę przy
pilotażu: testach rozwiązań, przekonywaniu kolegów - nauczycieli do dodatkowej
pracy (za darmo i po godzinach, za którą najczęściej nikt nie podziękuje).
Wyjazd był wybitnie szkoleniowy, na terenie obiektu byliśmy ok. 48 godzin. W tym
czasie odbyło się ok. 12 godzin zajęć szkoleniowych prowadzonych przez firmy
uczestniczące w projekcie oraz pracowników WODIiP (tak, tak !). Do tego doszło
kilka godzin spotkań z osobami pilotującymi program eSzkołą w innych szkołach -
co do mnie, to ilość nowych informacji i pomysłów wyniesionych z tych spotkań
była porównywalna z informacjami i wiedzą z zajęć szkoleniowych.
Co tam robili pracownicy (nie: urzędnicy!) WODIiP? Pilnowali, żeby wszystko
chodziło jak należy. Przywieźli ze sobą pracownię komputerową, którą codziennie
(czyli trzykrotnie) instalowano i demontowano na noc, integrowano z "szybkim
internetem". Wyjaśniali problemy pojawiające się podczas warsztatów, na których
przygotowywaliśmy materiały dydaktyczne na paltformie eSzkoły. Fakt, widziałem,
jak szli na basen - o 22-giej, jak posprzątali.
Co mi to dało? Masę pomysłów, chęć dalszej pracy (podkreślam: nikt nauczycielom
za tą działalność nie płaci), wiarę, że ktoś docenia nasz wkład w rozwój
opolskiej oświaty.
Jeżeli Pan redaktor uważa, że powinniśmy nadal uczyć kredą i tablicą, zapraszam
na lekcję do dowolnej szkoły uczestniczącej w pilotażu: niech powie
nauczycielom, uczniom i rodzicom, że rozwój dydaktyki na opolszczyźnie jest
niepotrzebny.
Ja i moi koledzy będziemy jednak, na przekór Panu Redaktorowi, otwierać
młodzieży głowy na nowe pomysły i technologie.




Temat: maluj MASKI z artystami - 21 września
maluj MASKI z artystami - 21 września
21 września mieszkańcy Pragi Południe i Warszawy będą mieli
możliwość wzięcia udziału w przedsięwzięciu, jakiego jeszcze do tej
pory nie było.

Podczas plenerowej akcji "MASKI" dwunastu artystów ozdobi
(przekształci, pomaluje etc.) w wybranej przez siebie technice 12
dużych (1,5 m. wys.) masek będących surowym odwzorowaniem twarzy
człowieka. Powstała kolekcja Masek, będzie (po wyschnięciu i
utrwaleniu) eksponowana w różnych obiektach o charakterze
publicznym.
Artystów przy pracy obserwować i wspomagać będzie mogła publiczność.

Ale akcja MASKI to nie tylko niepowtarzalna możliwość poznania
warsztatów pracy uznanych artystów plastyków i w spólnego z nimi
tworzenia.
Dodatkowo zostanie też przygotowanych 150 małych masek (wielkości
twarzy) oraz farby i inne materiały przeznaczone do zdobienia ich
przez publiczność podczas akcji. Maska ozdobiona przez widza
biorącego udział w akcji zostanie sfotografowana wraz z jej autorem,
który potem będzie mógł zabrać maskę ze sobą. Ze sfotografowanych
masek zostanie przygotowana osobna prezentacja.

21 września, Kinowa 19 - obok pawilonu handlowego przy Waszyngtona
start - godz. 11.00. Planowane zakończenie akcji - po godz. 15-ej.
Wstęp wolny
www.maski.blox.pl

A oto artyści:

ANNA MARIA BAUER, WOJCIECH BERSZ, STASYS EIDRIGEVICIUS, DOROTA
BRODOWSKA, KRZYSZTOF SKAIN MAY, PIOTR MŁODOŻENIEC, STANISŁAW
MŁODOŻENIEC, WIESŁAW ROSOCHA, JAN RYLKE, MAREK SOBCZYK, MARZENA
TUREK GAŚ, OLGA WOLNIAK. Autorem i wykonawcą masek jest TADEUSZ
ZNOSKO

Organizatorzy:
Stowarzyszenie CREO
ul. Dobrowoja 8 lok. 2
04-003 Warszawa
tel./fax (22) 810-o6 47
tel. 0-502 318 301
creo_stowarzyszenie@op.pl
www.creo.org.pl

partner: Spółdzielnia Mieszkaniowa "Waszyngtona"
Projekt finansowany przez M. St. Warszawę




Temat: Czy zapadnie mrok na wrocławskim Manhattanie
najlepiej by było..... typowe polskie, każdy chce coś innego...

Jak dla mnie to budynki są ciekawe architektonicznie i mają swój styl (typowy
późny gierek, domy ze szkła itd).

Obecnie tak stara konstrukcja nie nadaje się kompozycyjnie do reszty placu
grunwaldzkiego. Moje rozwiązanie - klatka ze szkła wokół każdego z nich, tak by
powstały pseudo-wieżowce, tak jak zrobiono to na głównym budynku politechniki
(nie studiuje tam, tylko przechodzę, fajnie to wygląda). Wtedy byłyby to piękne
wieże nawiązujące przy okazji do grunwaldzki center (przecież niedługo już
będzie tam tafla szkła) i do frontu pasażu grunwaldzkiego (też jest tafla
szkła). Dzięki temu ludzie jadący na warszawę przez grunwald mieliby na czym oko
zawiesić a szpetny jak na dzisiejsze czasy wygląd nie byłby tak widoczny.
Oczywiście należałoby również przebudować elementy handlowo-usługowe. Ten
projekt był genialny w swojej prostocie, od parkingu naziemnego, przez dodatkowe
piętro usługowe, po kilka niezbyt wysokich budynków, a wszystko w 'chorobie
morskiej' okrągłe okna, okrągłe ozdobniki.... fajnie to musiało wyglądać jak
było nowe.
Nie wiem, jaki jest koszt pokrycia wszystkiego szkłem (podejrzewam, skoro mowa o
milionach za ocieplenie, że niewiele wyższy, wydział architektury by
zaprojektował w ramach warsztatów dla studentów).

Pamiętam, jak na pierwszym roku słyszałem, że kiedyś mieszkanie w 'sedesowcu' to
był luksus na jaki stać było tylko mgr.inż a nie przeciętnego robotnika. Życie
weryfikuje... jak zawsze.

Jako wrocławianin apeluję do spół...ni - zróbcie coś z tym, tak aby było
ładnie. Naprawdę to jeden z nielicznych obiektów za mostem, który 'odstaje' od
nowoczesnych budynków.



Temat: Ekspertyza amfiteatru: winny jest projektant
Sprostowanie
Poznań, dnia 11 czerwca 2007 roku

Sz. P.
Piotr Gądek
Redaktor Naczelny mazowieckiej redakcji "Gazety Wyborczej"
ul. Królewiecka 12
09-400 Płock

Działając w imieniu własnym oraz reprezentowanej przeze mnie Spółki 'ARCHI-
LINE" Sp. z o.o. z siedzibą w Poznaniu, z którą zawarto umowę na prace
projektowe dotyczące Amfiteatru, na podstawie art. 31 pkt 1 Ustawy prawo
prasowe żądam opublikowania w najbliższym wydaniu "Gazety Wyborczej" na str. 1
wydania lokalnego "Płock" sprostowania o następującej treści:
" Zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego dziennikarz jest zobowiązany
zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu
materiałów prasowych. Staranności takiej nie dochowano przy pisaniu artykułu z
dnia 10.06.07 r. pt.
"Ekspertyza amfiteatru: winny jest projektant".

Wykonana Ekspertyza opisana w artykule z dnia 10.06.2007r. Pana Huberta
Woźniaka analizuje stan obecny konstrukcji oraz błędy projektu warsztatowego
konstrukcji stalowej. Projekt warsztatowy ten wykonała firma Wimet ul. Malinowa
10 14-300 Morąg na zlecenie wykonawcy konstrukcji stalowej amfiteatru firmy
BBR. Projektantem rozwiązania głowic pylonów jest inż. Andrzej Szyszka a
sprawdzającym inż. Leon Korobczyc upr.172/80/01.
Ekspertyza nie wykazała żadnych innych błędów niż błędy wykonawcze i błędy
w projekcie warsztatowym.
Firma Archi-Line Sp.Z O.O. ani osobiście Projektant amfiteatru mgr inż.
arch. Wojciech Ryżyński nie mają nic wspólnego z zaistniałymi w Amfiteatrze
błędami w konstrukcji stalowej i pokrycia membranowego.
W “Ekspertyzie” autorzy nie wymieniają zresztą ani razu firmy Archi-line
sp.z o.o. ani mgr inż arch. Wojciecha Ryzyńskiego.
Biuro projektów wielokrotnie od początku zeszłego roku zgłaszało w formie
wpisów do dziennika budowy, pism do inwestora, do wykonawcy i PINB wniosek o
wstrzymanie prac montażowych konstrukcji stalowej i pokrycia membranowego,
ponieważ były one wykonywane wadliwie i niezgodnie z projektem wykonawczym.
W efekcie tych uwag Inwestor zablokował biuru projektów dostęp do
pełnienia nadzoru autorskiego nad montażem konstrukcji stalowej i pokrycia
membranowego. Miasto powołało do pełnienia w.w. nadzoru na budowie mgr inż.
Henryka Nowackiego nie będącego pracownikiem biura projektów Archi-Line Sp. z
o.o. .
Brak reakcji na wynikające z prawa budowlanego żądania wstrzymania budowy dachu
przez Inwestora i PINB zmusiło biuro projektów Archi-line Sp.z o.o.do
poinformowania o zaistniałym fakcie Prokuraturę .

Biuro projektów Archi-Line Poland Sp.Z O.O. mając na względzie
bezpieczeństwo budowli, a przede wszystkim przyszłych użytkowników obiektu
przekazało 30.01.2007r. bezpłatnie prosty, tani, szybki do wykonania i realny
projekt wykonawczy wzmocnienia głowic pylonów, podpisany przez uprawnione osoby
Prof. dr hab. inż. Andrzeja Ryżyńskiego i mgr inż. Andrzeja
Dahlke. “
Projektant
Prezes Zarzadu Archi-line sp.z o.o.
mgr inż. arch. Wojciech Ryżyński



Temat: Program Zdrowotny dla dzieci
Program Zdrowotny dla dzieci
www.zabki.pl/?go=&sel=informacja_o_programie_zdrowotnym

"Program Zdrowotny dla dzieci z Miasta Ząbki
wraz z budową otwartej strefy sportowo-rekreacyjnej.
W dniu 16 kwietnia 2007 r. Miasto Ząbki złożyło wniosek o dofinansowanie
Projektu "Program Zdrowotny dla dzieci z Miasta Ząbki wraz z budową otwartej
strefy sportowo - rekreacyjnej" w ramach Mechanizmu Finansowego EOG i
Norweskiego Mechanizmu Finansowego - Priorytet: "Opieka zdrowotna i opieka
nad dzieckiem".
Przedmiotem dofinansowania będzie: wdrożenie Programu Zdrowotnego dla Miasta
Ząbki na lata 2008-2010 oraz budowa obiektów sportowo-rekreacyjnych przy
Szkole Podstawowej Nr 1 w Ząbkach. Głównym celem Programu Zdrowotnego jest
ograniczenie chorób cywilizacyjnych wśród młodych mieszkańców Ząbek, czyli
dzieci w wieku od 7 do 16 lat, uczących się w szkołach publicznych w Ząbkach.
Realizacja tego celu opierać się będzie na: promocji aktywnego trybu życia,
zapobieganiu wykluczeniu społecznemu, przeciwdziałaniu wadom postawy,
płaskostopia i nadwadze. Program przewiduje trzy typy zajęć, w których będą
mogły uczestniczyć dzieci z Ząbek, są to: zajęcia sportowe, zajęcia
korekcyjne, zajęcia socjoterapeutyczne. W ramach Programu Zdrowotnego
zostanie zakupiony sprzęt rekreacyjno-warsztatowy niezbędny do realizacji
pozalekcyjnych zajęć sportowo-rekreacyjnych m. in. piłki do gier zespołowych
takich jak koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, piłka nożna oraz piłki
lekarskie, a także: skakanki, ringo, obręcze z tworzywa, siatki na piłki,
płotki, szarfy, stojaki z tworzywa i inne. Program realizowany będzie w
szkołach publicznych Miasta Ząbki.
Do realizacji Programu Zdrowotnego dla Miasta Ząbki niezbędna będzie
odpowiednia infrastruktura sportowo-rekreacyjna. Oprócz posiadanych zasobów
należących do szkół publicznych w ramach Projektu zostanie zbudowana otwarta
strefa sportowo-rekreacyjna w skład której będzie wchodzić: boisko do piłki
nożnej o nawierzchni ze sztucznej trawy, boisko do koszykówki i boisko
wielofunkcyjne o nawierzchni poliuretanowej oraz bieżnia. Z wybudowanych w
ramach Projektu obiektów sportowo-rekreacyjnych będą mogli korzystać
uczniowie w czasie zajęć wychowania fizycznego, a także cała młodzież w
ramach zajęć pozalekcyjnych takich jak spotkania Uczniowskich Klubów
Sportowych oraz czasie wolnym od zajęć.
Całkowity koszt Projektu wynosi 300 000,00 EURO (czyli 1 180 860 PLN).
Planowane rozpoczęcie realizacji projektu będzie miało miejsce w marcu 2008
r., zakończenie natomiast w marcu 2010 r. pod warunkiem uzyskania przez
Miasto Ząbki dofinansowania, co będzie wiadome najprawdopodobniej pod koniec
bieżącego roku."




Temat: Dom kultury miał byc i co?
Na 7 tys. m kw., pomiędzy obecnym MarcPolem a dawnym domem patrii (teraz jakąś
zaanektowaną przez urzędników ruderą) ma (miał) powstać obiekt o powierzchni 1
(słownie: jednego) tys. m kw. z ośmioma salami (m in. warsztatowymi) w tym
jedną największą salą widowiskową na... 280 miejsc. O jakim super centrum
kulturalnym mówisz? To, co ma (miało) powstać absolutnie urąga i tej
przestrzeni (bo projekt architektoniczny sam w sobie może i ciekawy, ale jak
się ma do sąsiedztwa), marnuje dużą powierzchnię, a przede wszystkim zupełnie
nie odpowiada rzeczywistym potrzebom tej dzielnicy. Będzie to, jeżeli dojdzie
do realizacji, jakiś zaścianek dla znajomych królika. Na tym terenie (7 tys. m
kw wraz z terenem dawnego domu parii (również 7 tys m kw.), który wrócił do
dzielnicy mówgłby powstać wspaniały reperezentacyjny obiekt, nie zagubiony
pomiędzy badziewiem architektonicznym dawnego domu partii, które kwalifikuje
się do rozbiórki, a zeszpeconym przez ohydną elewację obecnym MarcPolem (dawnym
kinem 1 Maj, które architektonicznie nawiązywało do przedwojennych czynszówek z
bezpośredniego sąsiedztwa, obecnie" rewaloryzowanych" na żółto). Mógłby tam
zostać dopuszczony nawet prywatny inwestor, który mógłby zaproponować formę
wykorzystania tego terenu (z wyburzeniem domu partii włącznie) oraz
wkomponowaniem w proponowany projekt obiektów centrum kulturalnego z salą na
800-1000 miejsc, przystosowaną do różnych aranżacji - wtedy byłaby szansa na
ściągnięcie na Pragę Południe średniej wielkości targów, dużych wystaw, to zaś
implikowałoby tworzenie się infrastruktury np. gastronomicznej w tym rejonie,
czyli kompleksowy rozwój. A tak, za 12 mln. (słownie: za dwanaście milionów zł)
z kasy miasta (a nie prywatnego inwestora) ma powstać prowincjonalny budyneczek
dla prowincjonalnego myślenia o kulturze. Dla przykładu: kilkupiętrowy
apartamentowiec na Saskiej Kępie budowany od podstaw kosztuje 40 mln. zł,
wyremontowanie (rewitalizacja) zabytkowej kamienicy przy Chodakowskiej 22,
która mogłaby zostać przekształcona w obiekt na działania kulturalne kosztuje 4
mln. zł. A w naszym obecnym Dzielnicowym Centrum Promocji Kultury (zobacz z
jakim rocznym budżetem, zatrudniającym kilku etatowych pracowników) króluje
kabaret pana Makowieckiego (przyjaciela dawnego burmistrza Kozińskiego,
obecnego wojewody). Kto na to chadza? Kto dostaje za to pieniądze? Jak wygląda
ewaluacja działalności tego obiektu? Nie sądzę, aby ktokolwiek we władzach
samorządowych naszej dzielnicy potrafił myśleć o kulturze na miarę potrzeb tej
dzielnicy. A ostatnio, przy organizowaniu "bitwy o Olszynkę" na Saskiej Kępie
ta nędznie prowadzona nasza kultura została jeszcze propagandowo politycznie
wykorzystana na plakatach. Ubolewam nad taką prostytucją!

Pozdrawiam



Temat: Galeria Przemyśl, czyli szalony sen cukiernika
heh, ...dałem się sprowokować :)
a mogłem sobie bezpiecznie, z boczku, przyglądać się forumowym dyskusjom

Po pierwsze i najważniejsze:
Na temat kształtu muzeum była tu swego czasu dyskusja. Rychu też w niej brał
udział. Zasadniczy wniosek z tej dyskusji: dopóki nie wybudują, morda w kubeł
na temat formy. Więc poczekajmy.
Ale przy muzeum to była zupełnie inna "para kaloszy": środki publiczne na
realizację; mnóstwo sępów czekało tylko na krytykę projektu żeby skierować te
środki gdzie indziej (no bo skoro kontrowersyjny, nie podoba się mieszkańcom,
itd.); projekt w końcu wybrany, jakby nie patrzeć, w wyniku konkursu.

Po drugie, czyli do meritum, czyli do tematu wątku, czyli... po kolei:

1/ k pisze "Wizualizacja nie jest wykonana dokładnie - np. wchodzi na część
Jagiellońskiej - ale miejmy nadzieję, że w rzeczywistości będzie prezentować
się o wiele lepiej."

Szanowne k!
Wizualizację robi się po to, aby jak najlepiej zaprezentować swój projekt
amatorom. Wizualizacja rzadko kiedy jest zrobiona dokładnie, bo jej celem jest
jak nalepsze zaprezentowanie projektu, a nie odkrywanie jego niedostatków.
Nigdy, podkreślam - nigdy! nie widziałem rzeczywistej realizacji prezentującej
się lepiej, niż wizualizacja projektu.
Jeżeli zatem pisząc "wizualizacja nie jest wykonana dokładnie..." masz na myśli
raczej, że prezentuje niedostatki propopnowanych rozwiązań, to dla mnie wynika
z tego przede wszystkim, że autor projektu albo ma poważne problemy
warsztatowe, albo ma problemy z rozwiązaniem projektowym, albo po prostu nie ma
czasu na dopracowanie "jakiegoś tam projektu, w jakimś tam Przemyślu". Tak, czy
inaczej, nie wróży to najlepiej przyszłej rzeczywistości.

2/ Miejsce usytuowania Galerii ma to do siebie, że jest bardzo wyeksponowane
widokowo. Jakkolwiek każdy może sobie wyrobić teraz własny pogląd jak będzie
wglądał obiekt w widoku od ul. Jagiellońskiej, od Kamiennego Mostu, ba - od
kolei nawet (nb. moim zdaniem najlepiej ten budynek wygląda właśnie od torów
kolejowych), to jednak brakuje zobrazowania jego kształtu od strony Zasania, na
tle panoramy Starego Miasta. A przecież będzie na pierwszym planie w
krajobrazie Starego Miasta oglądanego z nadrzecznych bulwarów. Czyżby z
jakiegoś powodu tego widoku nie należało pokazać? Mam obawę, że tak, niestety.

3/ A teraz takie pytanka szczegółowe:
- ktoś wie co to są te gróbki, w równym rządku wzdłuż Kamiennego Mostu
urządzone?
- co ma być w tym śmiesznym wykuszu wypuszczonym na wysokości I piętra nad
Jagiellońską? Kojarzy mi się ze średniowiecznymi latrynami przyczepionymi do
ścian zamków.
- czy ktoś wie którędy, z jakiej ulicy, będzie się odbywał wjazd dla
użytkowników i dostawa zaopatrzenia? (m.in. właśnie dlatego pytałem o wygląd od
strony Sanu, bo coś mnie się wydaje, że z tej strony właśnie będzie "tył"
obiektu, czyli dostęp do zaplecza.)
- ktoś wie co to za znaczek jest w narożniku poszczególnych plansz
wizualizacji? Przypomina Gwiazdę Dawida, ale jakiś taki podublowany.



Temat: Urbact II dla dworca PKP
Urbact II dla dworca PKP
Może nasz miasto o coś takiego zawalczy?

www.rynek-kolejowy.pl/index.php?p=wiecej&id=7612
Biura ważnych firm i galerie sztuki przy dworcu PKP? Władze Lublina za
pieniądze UE chcą z jego okolic zrobić atrakcyjną dzielnicę chętnie odwiedzaną
przez mieszkańców. Okolica dworca kolejowego w Lublinie kojarzy się z
zaniedbanymi budynkami i brakiem atrakcyjnych miejsc dla miłośników kultury i
rozrywki. Miasto chce to zmienić za sprawą programu Urbact II.

W ramach projektu europejskie miasta tworzą tzw. sieci tematyczne. Lublin ma
wejść we współpracę z Warszawą, która zaproponowała, by zająć się "węzłami
miejskimi" - zagospodarowaniem terenów wokół węzłów centrów komunikacyjnych.

- Chodzi o to, by odkryć potencjał tego obszaru, aktywizować i tam lokować
ważne inwestycje - takie jak centra obsługi biznesu, kompleksy sportowe czy
centra transportu publicznego - mówi Aneta Karasek, dyrektor wydziału rozwoju
i funduszy europejskich lubelskiego ratusza. - Warszawa w ramach projektu
rozpocznie rewitalizację okolic swojego Dworca Wschodniego - dodaje Karasek.
Do programu wejdą także inne europejskie miasta, ale jakie, nie jest to
jeszcze ustalone.

W ramach programu Urbact II Lublin dostanie pieniądze na przygotowanie i
szczegółowe opracowanie projektu rewitalizacji rejonu dworca PKP. Urbact II
będzie też finansował spotkania przedstawicieli władz miast z poszczególnych
sieci tematycznych po to, by mogły one wspólnie znaleźć najlepsze rozwiązania.

Karasek wyjaśnia, że główny cel programu to takie przekształcenia rejonu
dworca kolejowego w Lublinie, by stał się atrakcyjny dla mieszkańców oraz
inwestorów. W tym celu władze będą zachęcały przedsiębiorców, by właśnie tę
okolicę wybierały na siedziby swoich firm. - Aby zapewnić zrównoważony rozwój
miasta, należy tam lokować centra obsługi biznesu, obiekty sportowe czy centra
wystawiennicze. Dobrym przykładem są działające już na terenach sąsiadującego
z dworcem Parku Ludowego Międzynarodowe Targi Lubelskie - uważa Karasek.
Urbact II nie przewiduje finansowania remontów budynków, jednak Karasek ma
nadzieję, że wraz z realizacją projektu one również się zmienią, gdy powstaną
w nich m.in. restauracje czy galerie sztuki.

Lubelski architekt Jadwiga Jamiołkowska uważa, że okolice PKP są bardzo dobrym
miejscem dla tego, co planuje miasto. - Mogę podać przykład rozwiązania w
Kolonii, gdzie wokół dworca znajduje się duże centrum usługowe z muzeum,
domami handlowymi - tłumaczy.

Potencjał okolic dzisiejszego dworca PKP zauważyli również urbaniści, którzy
brali udział w warsztatach Stadslab organizowanych przez pracownię z
holenderskiego Tilburga. Przez kilka miesięcy pracowali nad stworzeniem wizji
rozwoju Lublina. Ten obszar widzieli jako dzielnicę atrakcyjnych mieszkań z
dużą ilością zieleni.

Przewidywany czas trwania projektu to lata 2008 - 2010 rok. Na razie lubelski
ratusz jest na etapie przygotowywania koncepcji i dopiero po jej opracowaniu
będzie znany koszt projektu. Jeśli zaakceptuje go Komisja Europejska, UE
sfinansuje go w 85 proc.



Temat: O pewnym architekcie i jego działalności...
O pewnym architekcie i jego działalności...
Dawny Pruszków, jak na osadę, a potem miasto tej wielkości, miał raczej szczęście do wybitnych architektów. Kościół żbikowski jest dziełem Henryka Juliana Gaya (1875-1936) – twórcy m. in. koszar Suworowskiego Korpusu Kadetów w Warszawie (dziś Urząd Rady Ministrów), Hipoteki tamże, kościołów w Kijowie i Mińsku Litewskim. Plebanię przy nim oraz oprawę architektoniczną schodów od strony ul. 3 Maja zaprojektował Stefan Szyller (1857-1933) – twórca gmachu głównego Politechniki Warszawskiej, głównej bramy UW od strony Krakowskiego Przedmieścia i starego BUW-u tamże. Nieistniejący Dom Kultury Kolejarza była zaś dziełem Stanisława (1894-1967) i Barbary (1899-1980) Brukalskich – pionierów awangardy architektonicznej w międzywojennej Polsce, których klockowata willa własna na Żoliborzu była w II połowie lat ’20 totalnym szokiem estetycznym w dzielnicy, zabudowywanej dotychczas niby-dworkami.

Do tego naszego lokalnego panteonu wpisuje się również Czesław Domaniewski – urodzony 18 marca 1861 roku w Gronówku koło Sieradza, absolwent ASP w Petersburgu (ukończył ją, wyróżniony złotym medalem za dotychczasowe osiągnięcia) z 1889 roku, którego spora część twórczości związana jest z piastowaną posadą architekta Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Był on autorem projektów m. in. dworców w Będzinie, Ciechocinku, Kaliszu, Łodzi Fabrycznej i Zawierciu. W czasie I Wojny Światowej współorganizował Politechnikę Warszawską, a w wolnej już Polsce został profesorem konstrukcji budowlanych na tamtejszym Wydziale Architektury. W Pruszkowie pozostawił zaś zespół zabudowy gospodarstwa ogrodniczego Hoserów oraz willę właścicieli na Żbikowie, jak również kościół parafialny św. Kazimierza (w którym pierwsza msza odbyła się za spokój duszy architekta, gdyż ten właśnie zmarł był 14 września 1936 roku).

W znanym opracowaniu biograficznym Stanisława Łozy "Architekci i Budowniczowie w Polsce" (Warszawa 1954), przy biogramie Domaniewskiego widnieje wzmianka o tym, że był również autorem "warsztatów w Żbikowie pod Pruszkowem". Nietrudno się domyśleć, że chodzi raczej na pewno o Warsztaty Kolejowe, ale o udziale konkretnego architekta w ich projektowaniu nie ma słowa ani w monografii ZNTK pióra Ludwika Hassa i Mariana Lecha (Warszawa 1969), ani w innych artykułach i książkach o historii naszego miasta, jak również w całkiem nieźle opracowanych "kartach białych" ewidencji zabytków – w których można znaleźć nawet nazwiska architektów pomniejszego kalibru, twórców późniejszych przebudów i rozbudów; w tym całkowicie dziś zapomnianego Władysława Świrczewskiego (1885-1945) – Pruszkowiaka, autora m. in. rozbudowy dzisiejszego LO Kościuszki i przebudowy kamienic czynszowych na dzisiejsze LO Zana. Notatka Łozy nie pozwala również stwierdzić, czy Domaniewski zaprojektował Warsztaty jako całość, czy tylko niektóre z licznych budynków i hal warsztatowych.

Przed kilkoma jednak dniami, w jednym z warszawskich antykwariatów udało mi się znaleźć stare techniczne czasopismo fachowe z początków ubiegłego wieku, które jednoznacznie wskazuje na Czesława Domaniewskiego, jako autora konkretnie budynku zarządu Warsztatów Kolejowych, czyli tzw. "Kolegiaty", na widok której ponoć okoliczni chłopi zdejmowali czapki i żegnali się. Budynek stoi do dziś (widać go doskonale z okien pociągu), ale niestety pusty i chyba bez pomysłu na dalsze wykorzystanie. Starannie ukształtowana i wypalona czerwona cegła licówka powoli się zaś sypie – podczas ostatniej mojej wizyty, wokół budynku w trawie walały się jej fragmenty, które poodpadały z elewacji.

Stosowne ilustracje, w tym fragmenty owego stuletniego artykułu o Domaniewskim – na naszym Fotoforum:

fotoforum.gazeta.pl/72,2,731,104782157.html
Bezsporny fakt zaprojektowania przez Czesława Domaniewskiego najbardziej okazałego, reprezentacyjnego i prestiżowego obiektu w zespole, będącego niejako reklamą umiejętności jego twórcy, zbliża nas do uznania tego architekta za autora także pozostałych budynków warsztatowych z najstarszego okresu rozbudowy Warsztatów – choć ostateczną odpowiedź mogłyby dać dopiero dalsze poszukiwania w archiwach i bibliotekach.

Dodać można, że zespół zabudowy ZNTK wpisano do Rejestru Zabytków 29 marca 1999 roku (niestety, bez ogrodzenia; ani też "hitlerowskich", choć wykonanych z lokalnej, pruszkowskiej cegły, wież wartowniczych), co bynajmniej nie uchroniło niektórych obiektów przed zniszczeniem przez nowego właściciela terenu. Dawno nie byłem na terenie ZNTK, ale z budynków, figurujących chyba nadal w RZ, nie istnieje już na pewno okazała hala naprawy trakcji spalinowej, unikatowa konstrukcja wagi kolejowej (na którą wjeżdżał wagon i był ważony wraz z zawartością), jak chyba również domek ogrodnika :-(




Temat: Norblin - co z fabryką?
Norblin - co z fabryką?
A oto co znalazła w zeszłorocznej Rzeczpospolitej:
Norblin pod szkłem

Najlepszy projekt przewiduje przykrycie terenu zakładów Norblina jednym dachem

FOT. ARCHIWUM

A może by tak przykryć teren Zakładów Norblina jednym dachem i w starych
budynkach urządzić miasteczko ze sklepami, kawiarenkami, galeriami? A może
przy Prostej wybudować jeszcze kilka wysokościowców? A nie lepiej by było
postawić wzdłuż tej ulicy kamienice mieszkalne z usługami w parterze? Oto
wybrane pomysły architektów biorących udział w warsztatach projektowych na
temat zagospodarowania ul. Prostej i zakładów Norblina.

Jak zatem wykreować Prostą na nowoczesną ulicę, uwzględniając historyczne
uwarunkowania terenu? Co zrobić, aby główny łącznik komunikacyjny Woli i
Śródmieścia nie był zakorkowany? Przed koniecznością odpowiedzi na te pytania
stanęło sześć zespołów projektowych, które brały udział w warsztatach
zakończonych w ubiegłym tygodniu.

Zieleń i wieże

Zdaniem Rafała Szczepańskiego, który jako pierwszy prezentował swój projekt,
najbliższe okolice skrzyżowania ul. Prostej z Towarową dobrze nadają się do
postawienia wysokich biurowców, takich jak Warsaw Trade Tower (potocznie
nazywany wieżą Daewoo). Szczepański zaproponował też, aby odtworzyć dawny
plac Kazimierza Wielkiego i w miejscu dawnej hali postawić budynek z
ogólnodostępnym patio. Jego zdaniem, przez zabudowania Norblina mogłyby
przejeżdżać tramwaje, zatrzymujące się na zadaszonych przystankach. Budynki
zakładów służyłyby jako centrum wystawiennicze.

Z kolei według Sławomira Gzella, Woli brakuje przede wszystkim zieleni.
Dlatego zaproponował przykrycie "wszystkiego, co się da" wzdłuż ul. Prostej
zielonymi dachami. Natomiast zakłady Norblina mogłyby, jego zdaniem, zamienić
się w szkołę dla architektów (co uchroniłoby je przed zagładą - wyburzeniem
albo zbytnią modernizacją).

Kamienice z usługami

Natomiast Stefan Wrona i Jan Słyk zaproponowali, aby wyprostować krzywą ul.
Prostą, czyli przesunąć mury zakładów Norblina. Dzięki temu jezdnia zostałaby
poszerzona o dodatkowe pasy. Koncepcja ta przewiduje również linię
tramwajową, łączącą Oś Saską z Wolą oraz rewitalizację placu Kazimierza
Wielkiego. Jej autorzy podkreślali, że wprowadzając życie (czyli nowe
obiekty) na ul. Prostą, należy nawiązywać do historycznego układu ulic.

Z kolei Artur Miernik i Marek Łupiński chcieli między innymi odtworzenia
kamienic przy ul. Pańskiej, koniecznie z usługami w parterze. Zaproponowali
również połączenie stacji metra z przystankiem tramwajowym w rejonie ul.
Prostej i w związku z tym zorganizowanie tam podziemnego minimiasteczka
handlowego.

Na tramwaj jeżdżący ul. Prostą nie zgodził się Aleksander Chylak, kolejny z
projektantów. Według niego, ten środek komunikacji miejskiej powinien
zniknąć, gdy w tamtym rejonie pojawi się metro.

Przykryty dachem

Największe uznanie jury opiniującego efekty warsztatów zdobył zespół z
pracowni Tryboń PPI. Zaproponował on przykrycie zakładów Norblina jednym,
olbrzymim dachem. Dzięki temu powstałby wewnątrz zespół sklepików,
kawiarenek, restauracji i galerii oraz lofty dla artystów - być może
częściowo w starych budynkach, a może też w nowych, wstawionych między
istniejące. Do takiego nowego-starego centrum wprowadzałaby warszawiaków
ogromna szklana ściana - wrota - przez które byłoby widać, co dzieje się w
środku.

Taką koncepcję zagospodarowania zabytkowego Norblina chwalił Jerzy Kuźmienko,
jeden z członków zespołu oceniającego prace. Ten nowatorski pomysł spodobał
się też Markowi Szeniawskiemu, sekretarzowi warsztatów. Przyznał on jednak,
że propozycja przykrycia zabudowań Norblina ma, niestety, małe szanse na
realizację, choć jest bardzo ciekawa. A szkoda.




Temat: Co nam szykuje ECHO na ul. Malczewskiego???
Gość portalu: koh napisał(a):

> tylko zauważ że w tym budynku pierwszy raz zastosowano park zieleni na taką
> skalę, w polsce mamy coś takiego w zasadzie tylko w nowej siedzibie Agory
> (między innymi Gazeta Wyborcza )uznanej za jeden z najlepszych polskich
> obiektów...

na pewno wczesniej bylo to w World Fanancial Center w NYC. Poza tym park ten
jest niedostepny dla osob postronnych w przeciwienstwie do WFC.

> > wystarczy napisac prawidlowo Pazim Center, no chyba ze miales na mysli
> > rzeczywiscie hotel Radisson.
>
> Galaksyf też tak się nie pisze, a nie zwróciłeś jakoś na to uwagi...

Okreslenie Galaxyf dla Centrum Galaxy sam wymyslilem 2 lata temu, i zawsze tak
pisze o tym obiekcie, wiec doskonale wiem o co chodzi.

> Inna sprawa że mamy wielu nieuczulonych na ludzkie potrzeby architektów ale
> pamietaj o tym że twoje podejście prowadzi do konserwatyzmu a co za tym idzie
> zastoju, tak myśląc nie pojawiły by się nigdy nowe technologie i tkwili byśmy
> dalej jeśli nie w drewnianych chałupach to przynajmniej w secesyjnych
> kamienicach wykonywanych w technologi seryjnej z kibelkami na półpietrze....

domyslam sie ze jestes architektem, wiec doskonale sobie zdajesz sprawe ze we
frontowych kamienicach w szczecinie nie tylko nie ma kibli na polpietrze ale
wrecz czesto sa 2 lazienki.
nieco konserwatyzmu nigdy nie zawadzi. czasem lepsza solidna, sprawdzona robota
niz fantazjowanie.

> > jest wstretne. mi jest ciebie zal jesli ci sie to podoba.
>
> ..a jednak trzymając się twoich słów i toku myślenia większości się podoba,
> więc nagrody spływają...

swego czasu jury w Gdyni przyznalo grand prix festiwalu filmowi "diably,
diably". ilosc widzow, ktora obejrzala go w kinach wyniosla 0 (ZERO). nie jest
to jedyny przypadek gdy krytycy i eksperci zyja we wlasnym swiecie.
a co do muzeum holokaustu to b. trudny temat. ciezko jest krytykowac bydynek
bedacy symbolem zaglady milionow ludzi. temat jest drazliwy i dlatego przyjmuje
sie zasade ze albo piszemy dobrze albo wcale. natomiast budynek jest brzydki -
posluchaj kiedys co mowia o nim zwiedzajacy dowozeni tam autokarami.

> > i uwazasz ze echo wywali 15 mln dolcow na projekt fostera (albo kogos z "I
> > ligi") zeby postawic biurowiec na malczewskiego?
>
> hehe, nie wiem co echo zrobi, to nie mój problem, ale znalazło by się kilku
> polskich architektów (i studentów zresztą też) którzy by za drobny procent
tej
> sumy potrafili zrobić coś co w porównaniu z blue pointem było by cymesikiem

byc moze. ja nie twierdze ze BP jest naj, naj, naj na swiecie. jesli mozna
zaprojektowac lepiej czemu nie. lepsze jest wrogiem dobrego.

> Ich Troje też się większości ludziom podoba ... mimo że Smolik , FISZ biją
ich na głowę jakością to płyt sprzedają mniej...

najwiecej plyt sprzedaja dobzi wykonwcy grajacy sprawdzony, solidny muzycznie,
sprawny warsztatowo i profesjonalny tekstowo nurt srodka - genesis, bon jovi,
mariah carey itp. czasem odrobine ekstrawagancji, czasem lekka zmiana nurtu ale
ogolnie stabilny kurs.
"ich troche" to w przelozeniu na architekture budy na turzynie.

> Większość moich znajomych , większość architektów (a dużo tego jest) uważa
> centrum za wyjątkowy obiekt...

tak, wyjatkowy to jest na pewno. tak samo jak wyjatkowy w muzyce jest marylin
manson...

> BRAK WYROBIENIA W DANEJ DZIEDZINIE NIE POMAGA W OCENIE JAKOŚCI
> OBIEKTU...STANOWI TYLKO BARDZO SUBIEKTYWNĄ NIE POPARTĄ ARGUMENTAMI OPINIĘ...

przepraszam ale moglbys podac argumenty przeciw BP? inne niz "shit"
albo "odpady z zachodu" (co jest nieprawda bo widze sporo budynkow budowanych
obecnie w tym stylu - szklo, aluminium, zalamane polkolne ksztalty, dodatki z
kamienia)?



Temat: Dolinę Mlecznej zagospodarujmy z rozmachem
Wikingowie załatwią bezrobotnym pracę

Warsztaty, w czasie których bezrobotni mogą zgłębiać tajniki dawnych zawodów i
rzemiosła popularnego w okresie średniowiecza prowadzi w Wolinie działające tam
Stowarzyszenie Słowian i Wikingów. Wyszkoleni bezrobotni mogą liczyć na
późniejszą pracę w wolińskim skansenie.

Kilkumiesięczny projekt, który realizowany jest przy współudziale resortu pracy,
potrwa do końca grudnia. Bierze w nim udział piętnaście osób. Szkolenia są
bezpłatne.

Jak powiedział odpowiedzialny za warsztaty z ramienia Stowarzyszenia Wojciech
Celiński był to pomysł Stowarzyszenia, które chce m.in. w ten sposób pozyskać
ludzi do pracy w powstającym na terenie Wolina skansenie.

Skansen ma być wczesnośredniowieczną rekonstrukcją części zabudowy tej osady, na
którą złoży się w sumie 27 obiektów. Będą to chaty o kilku rodzajach
konstrukcji, typowych dla okresu średniowiecza i charakterystycznych dla tego
terenu oraz znajdująca się w centralnym miejscu, świątynia. W stylu
wczesnośredniowiecznym zrekonstruowany ma być także woliński port. Na razie
powstało 12 chat.

Stowarzyszenie planuje otworzyć skansen w przyszłym roku, ale brakuje mu rąk do
pracy, by dokończyć budowę. Sami nie jesteśmy w stanie wielu prac wykonać, więc
wpadliśmy na pomysł zorganizowania warsztatów dla osób bezrobotnych i
przyuczenia ich do niektórych dawnych zawodów - wyjaśnił Celiński. Po
przeszkoleniu ludzie ci mogliby pracować w skansenie jako jego personel - dodał.

W trakcie warsztatów bezrobotni mogą nauczyć się technik ciesielstwa,
bednarstwa, snycerstwa, kołodziejstwa czy powroźnictwa. Zapoznają się też z
rodzajami narzędzi, których rzemieślnicy używali do swoich wyrobów w okresie
średniowiecza. Chętni mogą poznać dawne metody krycia dachów trzciną lub gontem,
co współcześnie staje się coraz bardziej modne, da im więc szansę na zdobycie
pracy nie tylko w skansenie - podkreślają organizatorzy projektu.

Czasy świetności Wolina przypadały na VIII-XII wiek. Była to wówczas potężna
republika kupiecka leżąca na skrzyżowaniu wielkich szlaków handlowych. Drogą
morską przybywali tam kupcy z Bizancjum, Azji Środkowej, Rusi, Fryzji i
sąsiednich miast słowiańskich. Wolin był w tym czasie jednym z trzech
największych miast nad Bałtykiem.

Liczne wykopaliska archeologiczne wskazują też na bogate kontakty Wolina ze
Skandynawią. W napisanej w początkach XIII wieku w Islandii sagi o Wikingach
Wolin wymieniany jest jako dawny Jomsborg - warowny obóz Wikingów, założony
przez duńskiego króla Haralda Sinozębego. Harald zmarł w Wolinie w 986 roku.
Przez trzy lata w Jomsborgu przebywał również jeden z najsłynniejszych Wikingów,
późniejszy król Norwegii Olaf Trigvarsson, który poległ w 1000 roku w słynnej
bitwie morskiej pod Svolde przeciwko królom Danii i Szwecji.

Od dwunastu lat w Wolinie odbywa się międzynarodowy Festiwal Słowian i Wikingów.

wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,9469007,wiadomosc.html?ticaid=14f8b



Temat: Powstanie lubuskie trójmiasto- a nasze kiedy?
Była juz o tym mowa ale jest 1 jaskółka.Traz trzeba ruszyc szynobusy, droge 42-
b.wazne dla trójmiasta.Taki twor to przeciwaga dla Kielc.

Aktywnie w woj. świętokrzyskim
W ciągu 15 miesięcy Skanska wybuduje Centrum Przedsiębiorczości i Aktywizacji
Zawodowej w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz Starachowicki Inkubator
Przedsiębiorczości. Wartość kontraktu wynosi 9,4 mln EUR.

W dniu 19 sierpnia 2005 roku podpisana została pomiędzy Skanska S.A. a Urzędem
Miejskim w Starachowicach umowa na realizację kontraktu "Aktywizacja
gospodarcza województwa świętokrzyskiego - ośrodków poprzemysłowych w
Starachowicach i w Ostrowcu Świętokrzyskim".
Inwestycja ma pobudzić gospodarkę w obu miastach i przyczynić się do rozwoju
przedsiębiorczości poprzez utworzenie wspierających ją instytucji oraz
udostępnienie nowych terenów inwestycyjnych. W skład Centrum Przedsiębiorczości
i Aktywizacji Zawodowej w Ostrowcu Świętokrzyskim, które powstanie na terenie
działek przy ul. Sandomierskiej 26a, wejdą:
- Inkubator Przedsiębiorczości (3 885 m kw.), Ośrodek Aktywizacji Zawodowej (3
326 m kw.) i Centrum Biurowo-Konferencyjne (4 799m kw.).
- Inkubator Przedsiębiorczości, czyli nowoczesny obiekt o charakterze usługowo-
warsztatowym, powstanie dzięki przebudowie istniejącego 2-kondygnacyjnego
budynku warsztatów szkolnych Zasadniczej Szkoły Zawodowej.

Do pełnienia funkcji Centrum Przedsiębiorczości dostosowany zostanie 3-
kondygnacyjny budynek szkoły połączony z salą gimnastyczną. Znajdą się w nim
sale szkoleniowe, biblioteka, czytelnia, pracownie komputerowe i językowe,
pomieszczenia biurowe, wystawiennicze i magazynowe. Istniejący budynek
internatu, budynek socjalno-usługowy, kotłownia oraz stołówka zamienione
natomiast zostaną w pokoje biurowe, pralnię, kawiarnię oraz restaurację z
zapleczem. Wszystkie te obiekty będą w pełni dostosowane do potrzeb osób
niepełnosprawnych.

W ramach Rozbudowy Starachowickiego Inkubatora Przedsiębiorczości przy ul.
Zgodnej 2 Skanska wybuduje - przeznaczone pod wynajem: nowy budynek usługowo-
handlowo-produkcyjny (1 634 m kw.) i halę produkcyjno-magazynową z zapleczem
biurowo-socjalnym (650 m kw.).

Prace dotyczyć będą w większości całkowitego remontu istniejących budynków.
Zostanie z nich właściwie tylko konstrukcja, bo ściany wewnętrzne, posadzki
oraz wszelkie instalacje będą zastąpione nowym wykończeniem w europejskim
standardzie - opowiada Adam Grotowski, Menedżer Projektu.

Na terenie objętym inwestycją w Starachowicach położona zostanie także sieć
sanitarna o łącznej długości 34 km. Obecnie nie ma tu centralnego systemu
kanalizacji sanitarnej. Ścieki z gospodarstw gromadzone są w zbiornikach
bezodpływowych (szambach) i okresowo wywożone. Budowa kanalizacji nie tylko
przygotuje nowe tereny pod inwestycje, ale także pozwoli na uregulowanie
gospodarki ściekowej na zamieszkałych terenach.




Temat: plac Teatralny
plac Teatralny
Przy okazji budowy parkingu podziemnego pod pl. Teatralnym trzeba urządzić
jego powierzchnię. Jak? To temat warsztatów projektowych "Warszawa naszych
marzeń", które rozpoczęły się we wtorek
czytaj dalej »
r e k l a m a

Place stolicy wyglądają odpychająco. To składowiska parkujących samochodów,
węzły komunikacyjne, punkty przesiadkowe dla pasażerów autobusów i tramwajów.
Smród spalin i huk. Nikt dla czystej przyjemności nie spaceruje placem
Bankowym, Defilad czy Zbawiciela. Przebudowa pl. Teatralnego zapoczątkuje
zmiany na lepsze.

Ostatnie marzenia

- To zapewne ostatnie warsztaty projektowe"Warszawa naszych marzeń". 27
października kończy się moja misja - stwierdził wczoraj w Pałacu Kultury
prezydent Warszawy Wojciech Kozak.

Odchodząca władza na deser zostawiła sobie pl. Teatralny. Dlaczego? Bo to
ulubiony plac prezydenta. Poza tym jest inwestor. Między gmachem Teatru
Wielkiego a odtworzonym w latach 90. pałacem Jabłonowskich powstanie parking
podziemny na blisko pół tysiąca samochodów. Tuż pod ziemią znajdzie się pasaż
handlowo-usługowy. Całość zbuduje francusko-polskie konsorcjum Eiffage-Mitex.
Wygrało ono przetarg zorganizowany przez władze miasta. Projekt i uzgodnienia
mają być gotowe w półtora roku. Tyle samo potrwa budowa. Po 30 latach
eksploatacji obiekt przejmie na własność miasto.

Tylko nie miska

- Jak rozwiązać wjazdy i wyjazdy z parkingu? Czy plac oddać pieszym? Co
powinno być na powierzchni? Jak uczynić go jeszcze piękniejszym? - pytał
prezydent Kozak.

Odpowiedzi udzieli sześć zespołów architektów. Mają dwa tygodnie na
przygotowanie koncepcji. Władze miasta oczekują od nich nie tylko rozwiązania
problemów technicznych. Myślą też o małej architekturze. Chcą wiedzieć, jak
urządzić powierzchnię placu i zieleń, jakie postawić meble miejskie (ławki,
śmietniki, kwietniki).

Pl. Teatralny jest objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego
z grudnia 2001 r. - Nie mogliśmy wziąć udziału w tych warsztatach, ale mam
nadzieję, że nasze ustalenia będą respektowane. Sugerujemy urządzenie
zieleńców przed Teatrem Wielkim jak przed wojną i budowę fontanny -
powiedział "Gazecie" arch. Janusz Matyjaszkiewicz, główny autor planu.

Uważa on, że fontanna powinna być odtworzeniem obiektu z XIX wieku. - Bo
przecież klocek z Syrenką i miską na wodę do płukania nóg na Rynku Starego
Miasta się nie sprawdził - przekonuje Matyjaszkiewicz.

Nie traćmy podziemi

Pod placem znajdują się wspaniałe "podziemia" - kanały nawietrzające, które
powstały w XIX w. na potrzeby teatru. Są sklepione, wymurowane z cegły. -
Imponują skalą. Mogłaby nimi jeździć furgonetka typu żuk. To fantastyczne
miejsce na urządzenie np. winiarni. Mam nadzieję, że tych zabytkowych
podziemi nie stracimy jak przy okazji odtwarzania północnej pierzei pl.
Teatralnego z pałacem Jabłonowskich (przed wojną Ratusz, dziś centrala
Citibanku i BRE), kościoła św. Andrzeja i kamienicy Bruna - mówi Janusz
Matyjaszkiewicz.




Temat: Powstanie lubuskie trójmiasto- a nasze kiedy?
englishman22 napisał:

> Była juz o tym mowa ale jest 1 jaskółka.Traz trzeba ruszyc szynobusy, droge
42-
> b.wazne dla trójmiasta.Taki twor to przeciwaga dla Kielc.
>
> Aktywnie w woj. świętokrzyskim
> W ciągu 15 miesięcy Skanska wybuduje Centrum Przedsiębiorczości i
Aktywizacji
> Zawodowej w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz Starachowicki Inkubator
> Przedsiębiorczości. Wartość kontraktu wynosi 9,4 mln EUR.
>
>
>
> W dniu 19 sierpnia 2005 roku podpisana została pomiędzy Skanska S.A. a
Urzędem
> Miejskim w Starachowicach umowa na realizację kontraktu "Aktywizacja
> gospodarcza województwa świętokrzyskiego - ośrodków poprzemysłowych w
> Starachowicach i w Ostrowcu Świętokrzyskim".
> Inwestycja ma pobudzić gospodarkę w obu miastach i przyczynić się do rozwoju
> przedsiębiorczości poprzez utworzenie wspierających ją instytucji oraz
> udostępnienie nowych terenów inwestycyjnych. W skład Centrum
Przedsiębiorczości
>
> i Aktywizacji Zawodowej w Ostrowcu Świętokrzyskim, które powstanie na
terenie
> działek przy ul. Sandomierskiej 26a, wejdą:
> - Inkubator Przedsiębiorczości (3 885 m kw.), Ośrodek Aktywizacji Zawodowej
(3
> 326 m kw.) i Centrum Biurowo-Konferencyjne (4 799m kw.).
> - Inkubator Przedsiębiorczości, czyli nowoczesny obiekt o charakterze
usługowo-
>
> warsztatowym, powstanie dzięki przebudowie istniejącego 2-kondygnacyjnego
> budynku warsztatów szkolnych Zasadniczej Szkoły Zawodowej.
>
> Do pełnienia funkcji Centrum Przedsiębiorczości dostosowany zostanie 3-
> kondygnacyjny budynek szkoły połączony z salą gimnastyczną. Znajdą się w nim
> sale szkoleniowe, biblioteka, czytelnia, pracownie komputerowe i językowe,
> pomieszczenia biurowe, wystawiennicze i magazynowe. Istniejący budynek
> internatu, budynek socjalno-usługowy, kotłownia oraz stołówka zamienione
> natomiast zostaną w pokoje biurowe, pralnię, kawiarnię oraz restaurację z
> zapleczem.
Najlepsze i pewnie najpilniejsze są tu pokoje biurowe, tych jest zawsze mało,
pralnia, no i kawiarnia z restauracją.
Gospodarka natychmiast zakwitnie po kawie z expresu i wiedeńskim śniadaniu.
Nie chcę pisać o C2H5OH z subtelnymi dodatkami.
> Wszystkie te obiekty będą w pełni dostosowane do potrzeb osób
> niepełnosprawnych.
To jest ważne. Zawsze powinno się o tej kwestii pamiętać.
'Per analogia'- czy wystawienie biurowca przez np ZUS,
powoduje wzrost ściągalności składek i wzrost emerytur ?
Mnie nie podoba sie takie podchodzenie do sprawy.
Te wszystkie szkoły, szkółki, kursa, zawsze drogie, zawsze opłacalne dla
nauczającego, dla "uczących się" są drogie, nawet baaardzo drogie. Za efekt
płynący z takich nauk, nauczający nie ponosi odpowiedzialności, zaś ryzyko
poniesienia strat jest tu malutkie.
> W ramach Rozbudowy Starachowickiego Inkubatora Przedsiębiorczości przy ul.
> Zgodnej 2 Skanska wybuduje - przeznaczone pod wynajem: nowy budynek
usługowo-
> handlowo-produkcyjny (1 634 m kw.) i halę produkcyjno-magazynową z zapleczem
> biurowo-socjalnym (650 m kw.).
>
> Prace dotyczyć będą w większości całkowitego remontu istniejących budynków.
> Zostanie z nich właściwie tylko konstrukcja, bo ściany wewnętrzne, posadzki
> oraz wszelkie instalacje będą zastąpione nowym wykończeniem w europejskim
> standardzie - opowiada Adam Grotowski, Menedżer Projektu.
Znaczy się będą klamki wybłyszczane, pisuary z wodotryskiem, i tp bajery ?
Klawe podgotowki do taniego odkupienia.

> Na terenie objętym inwestycją w Starachowicach położona zostanie także sieć
> sanitarna o łącznej długości 34 km. Obecnie nie ma tu centralnego systemu
> kanalizacji sanitarnej. Ścieki z gospodarstw gromadzone są w zbiornikach
> bezodpływowych (szambach) i okresowo wywożone. Budowa kanalizacji nie tylko
> przygotuje nowe tereny pod inwestycje, ale także pozwoli na uregulowanie
> gospodarki ściekowej na zamieszkałych terenach.
Ale to nie nawet średnia gospodarka. Znowy ktoś coś zarobi na EKO?
A co z fabryką ?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 2 • Znaleziono 47 wyników • 1, 2