Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekt wałka
Temat: SYF KOŁO DWORCA GŁÓWNEGO
Gość portalu: Anonim napisał(a):
> Gość portalu: anonimus napisał(a):
>
> > Nie zapominajmy jeszcze, że NAJBARDZIEJ SYFIASTYM DWORCEM JEST DWORZEC
> > CENTRALNY W WARSZAWIE I OKOLICZNE.
>
> Ja tylko powiem, ze nie ma szansy na przebudowę Dworca Centralnego w Wawie.
Co
> najmniej przez kilka lat nie można na to liczyć. Pamiętajcie, że rozsądek nie
> istnieje na ul. Szczęśliwickiej 62.
to mam dla ciebie ciekawą informacje bo juz odbył by sie przetarg gdyby nie
spór prawny z jedną z firm z dworca, sprawa jest w sądzie i na 99% wygra ją
PKP, zreszta tej firmie kończy sie długoletnia dzierżawa 1 grudnia 2002 więc w
najbliższych miesiącach problem sie rozwiąże a nawet gdyby sprawa sądowa sie
przedłuzała to PKP ma plan awaryjny i zbuduje nowy dworzec z wyłączeniem tej
drobnej części zajętej przez ów firme a po procesie sie nią zajmie, więc nowy
przetarg w najbliższych miesiacach, dworzec zostanie zburzony i zbudowany nowy
a kto jhest zainteresowany ??
Oczekiwany przetarg będzie już drugim podejściem PKP do przebudowy Dworca
Centralnego. Pierwszy konkurs, organizowany na przełomie 2000 i 2001 roku,
zakończył się niepowodzeniem. Nie było to rezultatem braku zainteresowania ze
strony inwestorów prywatnych. O lukratywny kontrakt starali się wtedy Tischman
Speyer Property (USA), zaangażowany już dziś w ogromny projekt krakowskiego
Nowego Miasta, które ma powstać wokół Dworca Głównego PKP w Krakowie,
konsorcjum Skanska (Szwecja) i ECE (Niemcy), Tantex Polska i SAP Projekt oraz
ING Real Estate.
Można przypuszczać, że w tym samym gronie będzie rozegrana walka w nowym
przetargu. Jednym z najpoważniejszych pretendentów będzie zapewne ING Real
Estate. Tuż obok Dworca Centralnego niedługo rozpocznie się bowiem budowa
Złotych Tarasów - projektu, którego głównym inwestorem jest właśnie ING.
- Dworzec sam w sobie nie jest dla nas priorytetem. Dla nas ważna jest
określona liczba nowych usług, jakie można tam zaproponować. Z naszego punktu
widzenia najważniejsze są miejsca, w których jest duży ruch pieszych i krzyżują
się szlaki komunikacyjnie - powiedział Jerzy Hańczewski w wywiadzie dla Biznesu
Warszawskiego.
a własnie za miesiac rozpoczyna sie budowa Złotych Tarasów, największa
inwestycja tegu obecnie budowana w Europie
ps. a co do centralnego jest on chyba jednym z czystszych dworów w dużych
miastach ale cóż stereotypom nie ma końca...:))
Temat: Pentagon skontroluje zakupy Amerykanów ?
VC czy jedziesz na zakupy do US? nt
Gość portalu: V.C. napisał:
> Komputerowa baza danych Pentagonu
> Monitorowanie zakupow
>
> Amerykanski Departament Obrony tworzy komputerowa baze danych, w ktorej
> znajda sie informacje o zakupach dokonywanych przez wszystkich obywateli i
> rezydentow Stanow Zjednoczonych. Obroncy praw obywatelskich ostrzegaja, ze
> moze to doprowadzic do naduzyc i naruszania swobod obywatelskich.
>
> Decyzja o gromadzeniu informacji na temat zakupow dokonywanych przez ludnosc
> to kolejny element walki z terroryzmem. Jak podala telewizja Fox News,
> Pentagon chce analizowac gromadzone dane w poszukiwaniu podejrzanych
> zachowan. Wladze licza, ze monitorowanie zakupow stanowic bedzie pomoc w
> wychwytywaniu podejrzanych transakcji.
>
> Rejestrowane beda przede wszystkim przypadki naglego podejmowania z banku
> duzych sum pieniedzy, kupowanie biletow lotniczych lub kolejowych tylko w
> jedna strone, wynajmowanie ciezarowek, zakupy broni lub materialow do
> produkcji broni chemicznej lub biologicznej.
>
> Monitorowanie obejmie takze wynajmowanie badz nabywanie samochodow oraz
> zakupy broni palnej. Szczegolnie kontrolowane beda wszystkie przelewy bankowe
> i podejmowanie gotowki na sume powyzej 500 dolarow.
>
> Informacje o zachowaniach konsumenckich bylyby analizowane wraz z danymi o
> otrzymywaniu wiz i paszportow oraz rejestrami karalnosci.
>
> Projekt Pentagonu jest czescia niedawno ogloszonego przez Pentagon
> programu "Total Information Awareness" ("Calkowita znajomosc informacji"),
> ktorego celem jest uzyskanie w imie wojny z terroryzmem dostepu do danych
> osobistych o wszystkich mieszkancach USA.
>
> Obroncy praw konstytucyjnych twierdza, ze nowa inicjatywa Departamentu Obrony
> stanowi ingerencje rzadu w prywatnosc obywateli, ktora moze prowadzic do
> naduzyc i naruszania swobod obywatelskich.
>
> "Obywatele USA nie powinni zyc w strachu przed wlasnym rzadem" powiedzial
> Chuck Pena z Cato Institute w Waszyngtonie.
>
> Coraz czesciej pojawiaja sie takze opinie, iz kolejne posuniecia
> administracji prezydenta George'a Busha sa nie tyle walka z terroryzmem, ile
> proba inwigilacji spoleczenstwa.
>
> Administracja Busha po krytyce wycofala sie z niektorych zamierzen.
> Odstapiono np. od projektu przyznania pracownikom poczty prawa do otwierania
> listow i informowania wladz o ich tresci.
>
> ad, (PAP), (IAR)
>
> źródło : www.dziennik.com. ( USA )
Temat: Nasi Radni - co zrobili dla Ciebie?
:)
Po prostu staram się wskazać (zresztą nie personalnie - ale
ogólnie), że pisanie na forum nie zmieni niczego.
Moje "ogarniecie" tematu zajęło parę miesięcy i doszedłem do
wniosku, że walka o kilka podstawowych (wydawałoby się) spraw jak
chodnik to mozolna praca, która potrwa lata całe. A walczy o to 2
radnych i kilka (aktywnych) społeczników ( w tym ze Stowarzyszenia).
Za to osób do dawania dobrych rad na forum są dziesiątki :)
Przykład:
Nie wystarczy napisać na forum:
"powinny być chodniki, bo to obowiązek Gminy. Co robia radni ?" itd.
Trzeba najpierw zrozumieć całą procedurę w gminie:
- zdobycie środków na poznanie obecnego stanu prawnego (kto jest
właścicielem), gmina zna stan sprzed 5 lat !
-wykonanie mapy prawnej
-rozpoczęcie rozmów z właścicielami nt wykupu,
-zdobycie środków na ew. wywłaszczenie
-wykonanie wywłaszczenia
-zdobycie środków na projekt chodnika
-wykonanie projektu
-uzyskanie pozowlenia na budowę
-zdobycie środków na wykonanie chodnika
-rozpisanie przetargu na wykonanie chodnika
-wykonanie chodnika
Oznacza to duże pieniądze zagwarantowane w budżecie na kolejne 2-3
lata. A mamy tylko 2 lub 3 radnych na 23. To jest właśnie ta
arytmetyka!
Lista radnych:
www.bip.piaseczno.eu/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=0&Itemid=44
Trzecim jest Pan Piotr Kubal - który kilka razy (w tym przed
otwarciem szkoły) walczył o sprawy Józefosławia i Julianowa.
Mam nadzieję, że nadal stoi po naszej stronie (obecnie nie znam jego
działań).
Lista interpelacji:
www.bip.piaseczno.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=3336&Itemid=307
Ja również pozdrawiam wszystkich mieszkańców i proponuję wrócić do
meritum: podsumujmy działania radnych i postarajmy się w następnych
wyborach by było ich więcej.
[dla mnie koniec tematu]
Temat: PiS sie dzieli - walka o wplywy ?
PiS sie dzieli - walka o wplywy ?
" "POLONIA". Rozliczenie 4 lutego podczas sesji
Rozdarty na pół?
Połowa radnych "Prawa i Sprawiedliwości" chce sesji w sprawie finansowania
BKS "Polonia". Połowa woli, aby sprawą zajęła się komisja rewizyjna.
Kosma Złotowski, lider klubu "PiS" w imieniu radnych oświadczył, że
sprawą BKS "Polonia" winna zająć się komisja rewizyjna. Jej członkom
przewodniczący wyznaczył miesiąc na sprawdzenie czy poprzednie władze
odpowiadają za "niezgodne z prawem finansowanie" klubu w latach 2000-2003
oraz na złożenie przed radą sprawozdania.
Wniosek w radzie
Radny Tomasz Rega (PiS) zgodnie z zapowiedziami, wbrew woli
przewodniczącego, złożył wczoraj wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji RM.
Podpisali go członkowie "PiS": Karol Będkowski, Tomasz Latos, Wojciech
Nowacki (PiS-UPR) i Tomasz Rega oraz inni prawicowi radni (PO, LPR, BLR).
Pozostali: Marek Gralik, Piotr Król, Grzegorz Schreiber i Kosma Złotowski
propozycji radnego Regi nie poparli.
Pierwsza środa
Przewodnicząca RM zdecydowała, że posiedzenie poświęcone "Polonii"
rozpocznie się w najbliższą środę (4 lutego) o godz. 14. W porządku obrad
znajdzie się też projekt uchwały w sprawie odwołania wiceprzewodniczących RM:
Elżbiety Krzyżanowskiej i Romana Jasiakiewicza.
Sprawa "Polonii" podzieliła klub "PiS", w którym coraz wyraźniej
widoczna jest wewnętrzna walka o wypływy. Im bliżej wyborów, tym większa
rozbieżność zdań. Czyżby dwa wykluczające się stanowiska to początek końca
klubu "PiS dla Bydgoszczy"?
Hanna Walenczykowska
29 Stycznia 2004 GP "
- takie praktyki mialem juz okazje zauwazyc wczesniej, wiec to nic nowego.
To tylko kwestia czasu.
radca
Temat: Dla Lodzi
Piotrze Mrówczyński (mógłbyś sobie wymyśleć inną ksywę) - jesteś tak samo
demagogiem jak twój idol - obłudnik kropysyfnicki. Śmiesznie brzmią
wymienione "zasługi" pana k. dla Miasta Łodzi. Powyżej poprzednicy już
dostarczyli Ci konkretów - ja dorzucę kilka innych:
"10. Organizacja obchodów 60-ej rocznicy likwidacji getta łódzkiego.
Zaproszenie prezydenta Izraela, prezydenta Polski, burmistrza Tel Avivu.
Wzrost rangi Łodzi."
Właśnie dzięki tym obchodom kropydlak podróżuje sobie po świecie za nasze
pieniążki. Był w Izraelu (2 tyg.! w tym rozmowy 3 dni! - zwiedził wszystko,
ładnie się opalił), a teraz wyjeżdża do Kanady i USA. Pięknie!!! Szkoda tylko
że nie zorganizował żadnych pieniędzy na ten cel i wydamy na te obchody z
budżetu Miasta.
"13. Reorganizacja urzędu - mniejsze zatrudnienie w UMŁ o okolo 100 etatów.
Walka z korupcją."
No i oczywiście zatrudnienie swoich doradców za piękne pieniążki - ci doradcy
zgarnęli całą kasę ze zmniejszenia zatrudnienia w UMŁ.
"15. Reorganizacja administracji nieruchomości. Poprawa zarządzania, mniejsze
obciążenia dla łodzian."
HAHAHA - może jakieś konkrety?!
"16. Granty dla organizacji pozarządowych. 103 projekty otrzymały ponad 500
tysięcy złotych z dotacji celowej budżetu miasta."
Szczególnie jeśli chodzi o granty dla architekta i rzeźbiarza - kumpla
kropaszenki, który przygotował projekt pomnika łódzkiego getta. prezydent
złamał Ustawę o Zamówieniach Publicznych płacąc mu za ten projekt ogromne
pieniądze.
Tak więc Piotrze zastanów się zanim coś napiszesz. I proponuję zmień sobie
idola - np. na Michela Jacksona - może jest tak samo sztuczny jak kropydlak,
ale przynajmniej kiedyś był kimś - kropydlak zaś nigdy nie był, nie jest i nie
będzie.
Temat: Samotna walka mieszkanki Solca z reklamą
Samotna walka mieszkanki Solca z reklamą
- Odebrano mi prawo do nocnej ciemności! Okna mego mieszkania
znalazły się w zasięgu halogenów oświetlających potwornej wielkości
baner reklamowy - skarży się mieszkanka Solca, której całą noc
świecą w oknach halogeny.
O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza". Jolanta Wrońska mieszka na
trzecim piętrze kamienicy na Solcu. Trzy tygodnie temu na
dobudowanym do kamienicy biurowcu zamontowano baner, który
oświetlają lampy halogenowe.
- Najpierw oświetlały go tylko dwie lampy. Właściciel uznał jednak,
że to za mało i 8 lutego zajaśniały już cztery halogeny. To jest
fizycznie i psychicznie nie do zniesienia - mówi gazecie Jolanta
Wrońska.
Zgodę na powieszenie reklamy wydał właściciel biurowca przy ul.
Solec 22. Wisi ona na ścianie bez okien i nie przeszkadza żadnemu z
najemców lokali.
- Jest nam bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Baner wisi
zgodnie z prawem. Na zainstalowane oświetlenie mamy niezbędne
atesty. Mogę zapewnić panią Jolantę, że skierujemy tam ekipę
techniczną, która dokona wizji lokalnej i postara się zminimalizować
wpływ oświetlenia na sąsiadujące mieszkania - mówi Grażyna
Gołębiowska, dyrektor działu komunikacji marketingowej i PR w firmie
AMS, która powiesiła reklamę.
Jolanta Wrońska wzięła jednak sprawy w swoje ręce. Ratunku upatruje
w nowym statucie miasta, który dopuszcza wnoszenie pod obrady Rady
Warszawy obywatelskich projektów uchwał, pod którymi zebrano 15 tys.
podpisów. Projekt takiej uchwały mieszkanka feralnego lokalu na
Solcu ma już gotowy, dotyczy on zasad wieszania reklam w Warszawie. -
Jestem gotowa podjąć się zbierania podpisów, np. co sobotę od 10 do
18 w holu głównym Pałacu Kultury - mówi.
zw.com.pl/artykul/222087.html
Temat: Inwestor da tysiąc nowych mieszkań za domy robo...
citoyen napisał:
> Pełnomocnik ds. rewitalizacji jest wielkim nieporozumieniem.
Chyba jesteś niesprawiedliwy. zobacz jak wycieczka na antypody uaktywniła nasze
miasto w kierunku społeczno-mieszkaniowym
1. Natychmiast wykupiono tkalnie przy kilinskiego i obiecano izbe pamięci dla
Papieża
2. Tyle lat osiedle Księży Młyn nie miało spójnej koncepcji, na wiosne
dyskutowano moze to moze tamto - i juz jest pomysł zbieżny z oczekiwaniami
Pełnonocnika, juz jest gotowość wybudowania na terenach miejskich setki tysięcy
mieszkań, jest gotowość zainwestowania w osiedle artystyczno-galeryjne o
długiej stopie zwrotu kapitału, itd, itd.
Jakiś przyspieszacz czasu wszczepili mu w tej Australii czy tez spieszy się do
podpisywania dokumentów z inwestorem, aby było wiadomo dzięki komu to wszystko
dla dobra mieszkańców (i inwestora). A tak przyjdą nowe władze i przejmą
możliwe sukcesy.
Znowu Tomaszewski dostał gorączki jak było na przełomie kwietnia-maja. Rada
miejska ma podpisywać coś o czym niewiele wiadomo. Juz raz poganiał wszystkich
wokół - ale dzięki szumowi na mieście zakończyło sie jakims małym sukcesem. Ale
pamiętajmy, że ten inwestor w swojej ekonomice miał zdecydowanie więcej
powierzchni dochodowej niz tylko obłozona warunkami konserwatorskimi
przędzalnia. On czeka gdzie wybudować te tysiące metrów powierzchni do
sprzedaży.
Z drugiej strony widocznie Magistrat został przekonany że tego inwestora stac
na odbudowę królestwa Scheiblera w całości - i przy Kilinskiego, i przędzalnia,
i Magazynowa i osiedle. I chyba jeszcze familiaki przy Ogrodowej. Mnóstwo
kapitału na inwestycje widocznie pokazał władzom miasta. A może
tylko "wykupuje" tereny i zacznie działać jako generalny developer ?
Cieszy mnie bardzo że w końcu będzie jakaś koncepcja dla najważniejszego dla
Łodzi historycznego fragmentu miasta. Ale wieloletnia praktyka uprawiana przez
kolejne władze - nakazują patrzeć na to przez pryzmat późniejszych wątków
prokuratorskich. Budujmy projekty z dozą realizmu, że nagle nie przyjechał
szejk inwestować na Księżytm Młynie bo ma wolnych kilkaset milionów. I gonitwa
za uchwałami - to raczej medialna walka przedwyborcza.
A duet Tomaszewski - Kuś jakos nie wykazali się w tej kadencji, aby wierzyc że
realizują kolejny ciekawy projekt dla miasta.
Niestety.
pozdr.
Temat: Czarny Las prezydenta a może kleru
Czarny Las prezydenta a może kleru
Dziś miała miejsce burzliwa debata nt. ?! Czarnego Lasu i jego granic.. nasz
rodzynek internetowy - radny Osmenda który jest synkiem z Wiyrku (jak
powiedział) poprosił o przesuniecie debaty na następną sesję.. Niby nic a
projekt rzucił na obrady Prezydent który ma adwokata w roli p. Kanii- a
projektodawcą i pomysłodawcą był ?! p. Piórkowski :) Chodziło o to by powstała
nowa dzielnica nr2 Czarny Las..
teraz troszkę historii dzielnicy :
Pierwsze wzmianki o Czarnym Lesie pojawiły się w kronikach historycznych w
roku 1369. Był to las obywatelski, który swoją nazwę otrzymał prawdopodobnie w
XVII w., gdy po dewastacji dębowego drzewostanu porósł " czarnymi " iglastymi
drzewami. " Do czasu pojawienia się w Czarnym Lesie pierwszych mieszkańców
tworzył on wielką i wspaniałą świątynię natury , w której śpiew ptasząt
składal Stwórcy należną daninę ". Był to obszar obejmujący tereny na północy
od Bytomia po Halembę i Starą Kuźnię na południu, od zachodu sięgał po
Bielszowice zaś od wschodu po Świętochłowice. Obszar ten należał do gminy
bytomskiej stąd też nazywany bywał Czarnym Lasem Bytomskim. Tam też, do
oddalonego o milę Bytomia udają się pierwsi osadnicy na niedzielną Mszę
Świętą. Z tego terenu wydzielają się osady Godula i Orzegów. Od 1777
rozpoczyna się tworzenie osad górniczych i hutniczych na terenie Czarnego
Lasu. W roku 1843 liczba osadników osiąga 327 osób, ale już od roku 1840,
ówczesny proboszcz parafii bytomskiej ks. Józef Szafranek, rozpoczyna walkę o
dusze osadników zaczynając budować najpierw szkołę dla dzieci a potem kościół.
Starania te zostały uwieńczone częściowym powodzeniem, gdyż w roku 1851
ordynariusz diecezji wrocławskiej udzielił misjonarzom zezwolenia " na
odprawianie Mszy Św. w każdym możliwym miejscu, także pod gołym niebem " Walka
o dusze przyniosła wreszcie także i bardziej wymierny sukces. Oto 15 września
1865 r. ks. Emil Korus z Królewskiej Huty otrzymuje dekret nominacyjny na
kuratora filii w Zgodzie, gdzie powstaje kościół dla całego obszaru Czarnego
Lasu. Jednakże parafia Zgoda powstaje dopiero w roku 1883. Ciągły wzrost
ludności powoduje podjęcie starań o budowę nowego kościoła w Nowym Bytomiu.
Budowy tą rozpoczęto 29 sierpnia 1912 r zaś sama parafia, jako parafia
samodzielna, erygowana zostaje dopiero w sierpniu 1925 roku.
Temat: WYJAZD Z KRAJU CZ. III
Gość portalu: Asia napisał(a):
Witam Asia iu oczywiscie pozdrawiam wszystkich.
Widzisz tak to sie dzieje kiedy czlowiek chce byc artysta:)))
"Mam" kompletne urwanie glowy:))) i nie tylko poniewaz
dom ktory obecnie dekoruje to prawie zamek:))) wiec od paru
tygodni istna "walka" o to jak to bedzie wygladalo.
Prawie nie spie:))) nie marze ( a winko i tak czasmi lykam zeby
zlagodzic stany myslenia.
Wylot do New Zeland w dalszym ciagu jest aktualny ....tylko
ze wzgledu na "ten dziwaczny" projekt, musze zwerifikowac troche
sprawy wylotu. Zreszta Asia co sie odwlecze to nie -uciecze.
Na Gold Coast mamy urwanie glowy, poniewaz jezt zakonczenie roku
szkolnego i z calej Australii mlodziec ( colege) zrobila sobie
zlot w tym miejscu. Jest to praktykowane od wielu lat ( taki zjazd
to praktycznie prawie 50 tys mlodziezy!!!!) wszyscy debatuja jak
zpobiec aby: mlodziez nie pila, zeby nie utonela ( bo wyobrazcie sobie)
ze w nocy np. o godznie 1-3 tutejsze plaze doslownie oblegane sa
grupami mlodziezy. Caly ten festyn cial i dusz spragnionych trwa 2 tygodnie.
Ogromna mobilzacja: policji, sluzb medycznych, tajnych agentow:)))
i wyglada to jak poslanie z innej planety. Porobile troche nocnych zdjec,
wiec Asiu jak sie zobaczymy to, zobaczysz ciekawostki "przyrodnicze"
Jak troche juz "dokoncze" projekt to postarm sie zadzwonic.
Mam nadzieje ze przedswiatecznie zdazymy sobie zlozyc zyczenia
tego co najlepsze i dobroczynne.
ps. oprocz tego powstalo kilka wierszy ale to na inna okazje.
Wszystkich serdecznie i optymistycznie pozdrawiam i do nastepnego
klikniecia.
Trzymaj sie Asia cieplutko.....pare dni wstecz znajomy "wyczarowal"
zurek....po krakowsku palce lizac....oraz sam uwedzil taka rybe:)))
i to byloby chwilowo na tyle:))) i az
ps...dzisiaj wzniose toast Asia pisany czerwonym winkiem....zaczyna byc bardzo
goraco ze, na plazy mozna: usmazyc kurczaka w sosie wlasnym:)))i podalc go
czerwonym winkiem....pa
Temat: WłOCHY: Basen wybudują Państwowe Porty Lotnicze
WłOCHY: Basen wybudują Państwowe Porty Lotnicze
Oto tekst z dzisiejszej Rzep-y (jeśli nie czytaliście):
Klamka zapadła. Basen we Włochach powstanie w systemie partnerstwa
publiczno-prywatnego. Pieniądze na inwestycję wyłożą Państwowe Porty Lotnicze.
List intencyjny w tej sprawie zostanie podpisany lada dzień.
Dzięki temu w budżecie stolicy zostanie około 30 mln złotych. Tyle ma
kosztować obiekt, który wcześniej próbowano sfinansować wyłącznie z pieniędzy
podatników.
W przedsięwzięciu, oprócz Portów Lotniczych, będzie także uczestniczyć miasto
i Robotniczy Klub Sportowy Okęcie. To na jego terenie przy ul. Radarowej
powstanie pływalnia, hala sportowa i hotel. W tym celu zostanie powołana
sportowa spółka akcyjna. - Liczymy, że mieszkańcy Włoch będą mogli korzystać z
basenu już za dwa lata - mówi prezes RKS "Okęcie" Krzysztof Brzózka.
- To dla miasta idealne rozwiązanie - ocenia Artur Piłka, dyrektor miejskiego
biura sportu.
O grunty klubu, warte nie mniej niż 5 mln dolarów, do niedawna toczyła się
zacięta walka. Jej kulisy ujawniliśmy 3 listopada. Odwołany zarząd Włoch
chciał budować basen za pieniądze miasta. Odbył się nawet przetarg na projekt
pływalni, wart 300 tysięcy złotych. Oferty otwarto, mimo że dzielnica nie
miała prawa do gruntu. Posłużono się sfałszowanym dokumentem, który
wydrukowano na nieaktualnej firmówce klubu. W spreparowanym piśmie, na którym
widnieje podpis byłego prezesa RKS Zbigniewa Sałka, wyrażono zgodę na oddanie
gruntów dzielnicy pod budowę basenu. W rzeczywistości klub nigdy się na to nie
zgodził. Świadkowie twierdzą, że w dniu, kiedy fałszowano dokument, w klubie
oprócz Sałka pojawił się także Jacek Chudziak, ówczesny przewodniczący rady we
Włochach. Sprawę bada prokuratura.
Mimo że system, w jakim powstanie pływalnia, jest już przesądzony, odwołany
zarząd Włoch wciąż trzyma się swojej wersji. W płatnych ogłoszeniach sprzed
kilku dni czytamy, że przedsięwzięcie PPL jest "czystą iluzją".
Tymczasem przetarg na projekt, jaki ogłosił zarząd Włoch, będzie
najprawdopodobniej unieważniony. - Nie zaciągniemy żadnych zobowiązań, jeżeli
nie będziemy mieli pewności, że gruntami możemy dysponować - mówi krótko
Mirosław Kochalski, dyrektor biura zamówień publicznych. AIG, EJŻ
Temat: Projekt ograniczenia krakowskich dzielnic
Pomysły na dzielnice. Praca bez diet
Notatka z 158 Nr. Dziennika Polskiego z 8 lipca 2004 -podpisana (AM)
Powołanie dyrektora dzielnicy w miejsce zarządu, likwidacja diet oraz
zmniejszenie liczby radnych - to propozycje Tomasza Urynowicza, radnego z
Dzielnicy XVIII, który włączył się w dyskusję nad reformą dzielnic.
Według Tomasza Urynowicza należy zlikwidować zarządy dzielnic. Zamiast tego
prezydent miasta mógłby mianować dyrektora dzielnicy i jednego pracownika
administracyjnego. „Dwóch fachowców urzędników na usługach dzielnicy to więcej
niż niejeden pan przewodniczący" uważa Tomasz Urynowicz. Jego zdaniem dyrektor
dzielnicy nie musiałby się martwić o zaplecze polityczne. Składałby co roku
sprawozdanie radzie ze swojej działalności i oceniałaby go Komisja Rewizyjna.
Drugi postulat Tomasza Urynowicza dotyczy pozbawienia radnych dzielnicowych
diet. "Jeśli chcemy bezinteresownych samorządowców, którzy wyżej cenią interes
swojej małej ojczyzny niż dietę, to nic bójmy się te go rozwiązania" apeluje
Urynowicz. Według niego należałoby także zmniejszyć liczbę radnych w
dzielnicach; w radzie powinno być maksymalnie l2 osób, podczas gdy teraz jest
21.
Efektem proponowanych przez niego zmian mają być także oszczędności.
Urynowicz twierdzi, że największą chorobą rad dzielnic jest ich spore
upolitycznienie.
"Partie polityczne są zainteresowane wpływami w radach dzielnic, więc walka o
stanowisko przewodniczącego jest gorąca" uważa radny.
Tomasz Urynowicz wyraził także współczucie trzem przewodniczącym krakowskich
dzielnic, którzy przygotowali projekt reformy dzielnic (polegający m.in. na
zmniejszeniu ich liczby z 18 do 7, rozdzieleniu funkcji przewodniczącego rady
od przewodniczącego zarządu).
Ich pomysły spotkały się z ostrą krytyką na konwencie przewodniczących
dzielnic. "Zamiast rzeczowej dyskusji spotkał ich zmasowany atak. Szczerze im
współczuję" - stwierdził radny Urynowicz.
Temat: PYTANIE OTWARTE
halembadwa napisał:
> I tak na koniec jestem pełen obaw, że mimo tego iż grupa mieszkańców-
> ochotnikow zleciła na własny koszt pracowni architektury
> przygotowanie alternatywnego rozwiązania tego problemu...to
> Burmistrz i tak nie zaakceptuje tego pomysłu....
> bo przeciez jak tu się przyznać, że pieniądze, nasze pieniądze
> wyrzucił w błoto!!! a i przy okazji wyszło by na jaw, że pracownia,
> która przygotowała taki projekt, zrobiła to: w krótszym czasie (no
> przecież nie tak długo jak komisja= 3 lata??),zapewne za mniejsze
> pieniądze....
Chyba należysz do grupy, która wyłożyła pieniądze na niepotrzebny nikomu projekt wiaduktu skoro go tak bronisz. Mam wrażenie, że nie był to dobry pomysł, skoro nikt w najbliższych latach nie zamierza tego wiaduktu robić, co wyraźnie powiedział Burmistrz na spotkaniu z mieszkańcami- kiepsko słuchaleś? Miasta nie stać na taką inwestycję i koniec na razie tego tematu. Wątpię, żeby za naście lat ktoś chciał zaglądać do pomysłów Panów z Matejki.
i może by się jeszcze okazało...że po co Józefowowi
> taki Burmistrz....
Jak Was łatwo rozgryść, znów element przedwyborczy. Obrzydzenie bierze od tych zagrywek pseudospołecznych, gdy i tak na końcu wychodzi tylko walka o przyszłe stołki......
I żeby nie było, że pisząc o mamieniu tłumów sugeruje, że mieszkańcy Józefowa są łatwowierni. NIC PODOBNEGO. Niestety znaleźliśmy się w rękach specjalistów od PR - patrz szef HR firmy Axel Springer, którzy świetnie opanowali z racji swojej pracy wpływanie na zachowania ludzi i teraz z Józefowa zrobili sobie poletko doświadczalne. Jak w krótkim czasie z niczego zrobić aferę prowadzącą do wyborów i jeszcze pozałatwiać prywatny interes. TOTALNA PRYWATA I MANIPULACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Temat: Nóz w plecy......
17,5 mln $ jest kwotą śmiesznie niską wobec...
pieniedzy o które tak naprawdę toczy się walka, oczywiście z reklam mediach
elektronicznych.
Komisja połączyła w swojej pracy dwie niezależne zdarzenia, prace nad ustawą z
kryminalną propozycją Rywina. Media przesądziły z góry, że sprawy są ze sobą
powiązane, a zadaniem Komisji były przeprowadzenie dowodu na to powiązanie,
Komisji to się nie udało, i tylko to miałem na myśli mówiąc o postawie
Błochowiak, po prostu nie znaleziono dowodów.
Przeróżne kontakty w trakcie procesu legislacyjnego? panowie posłowie doskonale
wiedzą, że żadna ustawa (założenia,projekt) nie rodzą się w głowie jednej lub
kilku nawaet majmądrzejszych osób, lecz w wyniku konsultacji, doradztwa z
wieloma środowiskami i osobami znającymi temat.dopiero ostateczny projekt
firmuje rząd a uchwala oczywiście sejm. ale nieświadomym ciągle wmawiali,
dlaczego np Jakubowska zamiast wymyśleć wszystko w główce z kimś się kontaktuje,
pewnie mowa o pieniądzach? mozę, ale to trzeba udowodnić, inaczej jest to tylko
politycznym gadaniem Ziobry czy Rokity.
W prawie jednym z kluczowych pytań w poszukiwaniu przestępcy jest pytanie: "KTO
NA TYM SKORZYSTaL?"
Pomyśl, mielibyśmy dziś ustawę ograniczające dochody nadawców prywatnych, gdyby
nie odwiedziny Rywina i w odpowiednim momencie opublikowanie słynnego artykułu?
mielibyśmy!
Czy ani razu nie zastanowiłaś się czy Kwiatkowski lub Czarzasty walczyli o swoje
interesy, a być może o interesy publicznej tv?
Czy szef firmy (Kwiatkowski) reprezentuje firmę i czy może tak walczyć o jej
interesy, jak właściciel o o swoją prywatną, czy możę ma mniejsze uprawnienia?
Czy ktoś (Czarzasty)reprezentujący pogląd, że chronić trzeba media publiczne, bo
są istotne dla państwa i i nie oddawać wszystkiego w ręce komercyjnych nadawców
jest z definicji przestępcą i można go na tej podstawie posądzać o wszelkie
kryminalne uczynki?
Zadaję same pytanie, bo one są zawsze ważniejsze od odpowiedzi, tylko trzeba
chcieć je zadać.
Odpowiedzialność polityczna? tak, ale nie na życzenie tej czy tamtej gazety,
tego czy innego polityka, posądzenia czy domniemania, tylko DOWODU, być może nie
tak precyzyjnego, jak w prawie karnym, ale logicznego i trzymającego się prawdy.
Nie sądze, byśmy kiedykolwiek dowiedzieli się jak było naprawdę, ale gdyby
nawet, to i tak cześć z obywateli nie uwierzy, powiem ocena stała się tak
upolityczniona, żę zależy od poglądów politycznych abstrahując od
rzeczywistości. Tak to Komisja i media pięknie nakręciły, i dlatego utrudniono
postępowanie karne.
alem się rozpisał, ale mam dziś siedzenie pod telefonem i nic się nie dzieje....
pozd
śmiewca
Temat: Stadion Legii - fatamograna????
Stadion Legii - fatamograna????
Do takich wnioskow doprowadza artykul w dzisiejszej Rzepie. Jakies tajemne
spolki, za ktorymi nie wiadomo kto stoi, walka o grunty w centrum miasta...
ech, nie brak takich dziwowisk rowniez i w innych miastach Polski. A
Warszawa, wiadomo, w stolicy ludzie zawsze beda zarabiac troche wiecej niz na
prowincji - wszelkie pociagi ze Slaska lub z Lodzi wyrownuja szanse jakiegos
prowincjonalnego regionu jedynie na krotki czas - to i grunty sa tutaj
drozsze niz gdzie indziej bo mozna ubic na nich wiekszy interes.
Dziwi mnie cos innego. Niedawno odwiedzilem to miasto po dziesieciu latach
przerwy i jego centrum niewiele sie w tym okresie zmienilo. Jest to
zatrzymany w czasie obrazek z zapomnianej juz w Krakowie, czy w Poznaniu
epoki kapitalizmu szczekowego. Jakies prowizorki pod palacem kultury udaja
nowoczesne domy handlowe... jakies budy rozsiadly sie w centrum miasta w
ktorych kupic mozna masc na szczury na przy okazji dostac po lbie... jakies
skosne oczy odliczaja znaczone orzelkiem banknoty probujac nabrac klienta na
kilka zet przy wydawaniu reszty... i ta kwoka, ten palac kultury poraza
fatalnym zaniedbaniem elewacji... czlowiek boi sie obok tego przechodzic,
zeby mu cos na leb nie spadlo...
Walke ciemnych, nie do konca wyjasnionych interesow widac w Warszawie nie
tylko pod Sejmem ale przede wszystkim w centrum miasta. Gdyby bylo inaczej -
to przeciez juz dawno realizowany bylby projekt nowoczesnego centrum a budy,
kramarze i te nieszczesne hale targowe juz dawno zostalyby wyrzucone spod
palacu kultury gdzies na peryferie... A sam Palac Kultury i Nauki powinien
byc albo wypieszczony, wychuchany, stac sie ekstrawaganckim cacuszkiem z
czasow niedawno minionych, takim waskim kawalkiem Gotham City, takim Chrysler
Building stolicy - albo nalezaloby go wyburzyc. Osobiscie jestem zwolennikiem
pierwszej koncepcji - lubie wnetrza palacu.
Tia, czas juz najwyzszy, zeby Warszawa przezyla swoje odrodzenie. Zeby
prowincjusz przestal sie wstydzic przyjezdzajac do stolicy swojego kraju, na
sile odpowiadac w obcych jezykach zaczepiajacym tu turysta, ze on
nietutejszy, ze tez przyjechal tutaj z wycieczka i jutro wraca do Glasgow,
Gelsenkirchen albo innej Marsylii. Zeby prowincjusz przyjezdzal do stolicy z
checia, a nie z fatalnego musu i wyraznego nakazu szefostwa popartego jekami
kolezenstwa, ze wszyscy przeciez jezdza a on jeden nie....
Ale sie rozpisalem!!!!
Prosze nie pisac, ze te uwagi to kolejny atak olobogi na Warszawe i jej
mieszkancow.
Czuj duch!!!
www.rp.pl/gazeta/wydanie_030206/sport/sport_a_1.html
Temat: ECHO INVESTMENT
Witam wszystkich!
Szkoda, ze wczesniej nie mialem czasu napisac na forum... Ale moze dlatego, ze
od pol roku dzien w dzien bylem zajety walka z ludzmi z Echa, poczawszy od
dewelopera czyli Projektu Naramowice a skonczywszy na samym prezesie Echa.
W sumie moglbym napisac cala ksiazke o bledach projektowych, wykonania oraz o
tym jaki stosunek ma deweloper do swoich klientow. Zaczelo sie od krzywych
scian, nierownego tynku i odpadajacych sufitow, ktore byly poprawiane
ze 4 razy, czasami juz po wymalowaniu scian i sufitow. Pozniej byly problemy
z ogrzewaniem, drzwiami balkonowymi ktore sie same otwieraly przy duzym mrozie
(a byly juz w tym roku). Pozniej juz bylo tylko gorzej. Okazalo sie ze rury
puszczone w scianach z ciepla i zimna woda nie sa zaizolowane, przez co
wszystko co robia sasiedzi w lazience slychac jak we wlasnym mieszkaniu.
A co gorsza jak sasiad zainstaluje kiepska baterie - u mnie tak bylo i to na
trzy baterie dwie byly wadliwe - wtedy mamy efekt wodospadu!
Nie do wywalczenia. Echo nie poczuwa sie do niczego.
Zlew na wszystko - "A niech sobie sasiedzi naprawiaja!"
Parapety zewnetrzne zle zamocowane - ale Echo twierdzi, ze zgodne z normami.
Pech. Dach tak zaprojektowany ze woda podczas opadow leci na parapety.
U sasiada deszcz padal w pokoju przez wywietrzniki - sfajdali tez kominy
wentylacyjne. ;(
Duzo by wymieniac... Ach moge jeszcze dodac, ze projekt jest tak
"genialny" ze aby gosc mogl wyjsc z posesji musi miec klucz od furtki lub
znac kod do bramy. Trzeba sie wychylic przez furtke i wstukac kod.
Jak z kolei chcialby mnie odwiedzic to musi przez 15 minut
rozpracowywac dzialanie domofonu - wierzcie mi - to nie jest trywialne.
Odpowiedz Echa: od tego jest ochroniarz (ale czesto go nie ma, bo jest
na obchodzie).
Nie narzekalbym gdybym nie widzial jak to rozwiazal Ataner, prosto
i logicznie.
Moglibyscie pomysles, ze moja ocena jest stronnicza, nie napisalem o zaletach,
ale w sumie ciezko cos dobrego powiedziec... Hmmm... wlasnie sie zastanawiam...
nie... przykro mi ale nie. Niczego nie moge sobie przypomniec. Nie jest tani!
Tak ze przestrzegam wszystkich - z dala od Echa, pieniadze mozna
znacznie lepiej zainwesowac gdzieindziej. I nie patrzcie na to ze spolka
jest notowana na gieldzie. To o niczym nie swiadczy!
A teraz ludzie jeszcze pisza, co mnie moze czekac pozniej... Az strach sie bac.
:(((
Temat: PKP vs Urząd Marszałkowski (walka o połączenia)
PKP vs Urząd Marszałkowski (walka o połączenia)
najpierw groźba:
bielskobiala.naszemiasto.pl/wydarzenia/584069.html
i efekty są:
Więcej pieniędzy na koleje regionalne
Zwiększono dofinansowanie na przewozy pasażerskie
Podczas sesji sejmiku Województwa Śląskiego radni przyjęli projekt uchwały
Zarządu dotyczący zwiększenia dofinansowania przewozów regionalnych o 10,2
mln zł. Oznacza to, że w tym roku otrzymają one 70,2 mln zł.
Szacuje się, że dzięki zwiększeniu tej dotacji przez Samorząd oraz działaniom
spółki PKP Przewozy Regionalne, może udać się zmniejszyć tzw. „nie
sfinansowany” deficyt budżetowy z pierwotnej kwoty 44 mln. do ok. 9 mln. zł.
W tym celu Przewozy Regionalne zadeklarowały podczas negocjacji z Samorządem
Województwa zwiększenie przychodów z 94 do 96 mln zł. Obniżone zostaną także
roczne koszty spółki ze 198 mln zł do 175 mln zł. Dla pasażera oznacza to,
zachowanie większości z pociągów planowanych do likwidacji. Wycofane może
zostać bowiem ok. 43 pociągów a nie 160 jak zakładały początkowo Przewozy
Regionalne. Przestaną one kursować od 1 lipca.
O tym, jakie pociągi zostaną zlikwidowane zadecyduje dalsza tura negocjacji
Samorządu Województwa z władzami spółki, która powinna zakończyć się w
drugiej połowie kwietnia. Podczas debaty nad uchwałą, członek zarządu
Województwa Śląskiego Wiesław Maras zadeklarował, że intencją będzie dążenie
do wycofania pociągów, z których w najmniejszym stopniu korzystają
pasażerowie oraz zachowanie wszystkich istniejących linii.
Dodatkowo Samorząd Województwa przeznaczył 2 mln zł na dofinansowanie
przewozów na linii Bytom – Gliwice, na której nie odbywają się od kilku lat
przewozy pasażerskie. Aby wyłonić przewoźnika na tej linii zostanie
przeprowadzony przetarg, w którym mogą uczestniczyć także prywatni
przewoźnicy.
27 marca 2006
Źródło:
www.silesia-region.pl/
Temat: Artykuł o hipie
h.i.p napisał:
> hip: Widzisz, niestety cały czas potwierdzasz moje mniemanie o Tobie. Nie
> masz argumentów, nie masz pomysłów, i jesteś w gruncie bardzo nijaki
> potrafisz tylko biadolić, że ktoś ma jednoznaczne zdanie na temat
> chamstwa i łamania prawa. Szkoda.
... ale nie oferujesz niczego więcej niż "jednoznacznego zdania" i mierzenia
innych jedną miarką. Wiesz, że byli już "tacy" i niektórym po "takich" zostały
numerki na przedramieniu...
> I nie chodzi tu o żadne rady. Ja ich od Ciebie nie potrzebuję, bo wiem, że
> będą nijakie. Ciekaw byłem po prostu Twoich pomysłów. Ale skoro ich nie masz,
> to przepraszam serdecznie za to pytanie.
To jest w końcu Twoja walka, a jako niekwestionowany znawca tematu powinieneś
jak z rękawa sypać pomysłami na rozwiązanie zajmującego Cię problemu. Mylę się?
Brak wypracowanej taktyki? Koncepcja rodzi się bólach? Produkujesz się na forum
od jakichś dwóch lat, a efekty? Poza tym jeśli nie oczekujesz odpowiedzi, to po
co zadajesz pytania?
No ale myślę sobie, że osoba pracująca w takiej instytucji, jak Ty, to może
przynajmniej przygotować jakiś nowy projekt kodeksu drogowego, dokona
conajmniej uzgodnień międzyresortowych i zbada możliwość wdrożenia swoich
pomysłów w życie w oparciu o istniejącą infrastrukturę stacji kontroli pojazdów
oraz kontroli drogówki. Wiesz chodzi mi o rozwiązania systemowe, a nie doraźne.
Ponadto mógłbyś "zmontować" jakieś lobby dla poparcia swoich idei. Spotkaj się
z ludźmi z koncernów samochodowych, zachęć kilku polityków itd.
Drogówka w porozumieniu z UKS-ami była w stanie przeprowadzić mnóstwo kontroli
drogowych większości kombiaków i vanów, to dlaczego nie mogliby tego zrobić dla
Ciebie?
Przeprosiny przyjęte.
Nijaki
Temat: zwyciestwo glupoty,strachu i cynizmu -PRZECZYTAJCI
Mi się wydaje, że głosowanie radnych było pod publiczkę. Każdy zdrowo myślący człowiek nie chciałby mieć pod swoim oknem drogi ekspresowej, czy placu budowy. To jest normalne i oczywiste dla wszystkich. Nie mniej jednak to głosowanie nie miało żadnego znaczenia ponieważ, jeżeli droga jest zaplanowana to ona tam po prostu będzie. Radni o tym wiedzieli, ale przestraszyli się tłumu. Zresztą ten tłum nie był reprezentatywny dla dzielnicy. Wystarczy porozmawiać z ludźmi, którzy chcieli by jeździć nowoczesnymi drogami.
Populizm zaserwowany przez mieszkańców został połknięty przez Państwa radnych. Ta walka jest bezsensowna i nie służy nam. Pokazała ona jak Polacy pięknie potrafią przegrywać. Radni wiedzieli, że ich stanowisko nic zmieni i tak głosowali. W ten sposób osłabiono wizerunek nowoczesnego i myślącego Ursynowa, zastępując go Arozwojowym Ursynowem. A szkoda.
Pokazano także to czego nie powinno być w polityce. Brak bronienia swoich poglądów, wszystko na pokaz. Z taką polityką daleko nie zajedziemy. Trzeba było zaprezentować ludziom projekt i przeprowadzić akcję rzetelnej informacji. To bodajże zostało zgłoszone przez jakiegoś radnego we wtorek, ale oczywiście rozsądne propozycje się nie liczą. Ludzie byli rządni krwi, Tanie Igrzyska się odbyły.
A reprezentowanie wyborców nie jest poklaskiwaniem im. Polityka opierająca się tylko na poklasku nie jest polityką, a politykierstwem. Jest brakiem wizji, jest krótkodystansowym biegiem, nawet bez przeszkód. Radni powinni tłumaczyć i bronić interesu Ursynowa, a tym interesem było posiadanie drogi, nowoczesnej na miarę XXI w.
Teraz tylko czekajmy, jak zbudują nam drogę, a Ci którzy tak głosowali znowu przyjdą i będą mieli do tych radnych pretensję, że byli nieskuteczni i że okłamali ludzi.
Temat: Inwestor zburzył starą willę
Niestety mam zawodowo do czynienia z czymś tak chorym jak
konserwator zabytków. Brak reguł, brak przepisów szczegółowych
powoduje, że ich widzimisie paraliżuje jakąkolwiek działalność
inwestorską, stawiając za każdym razem inwestora w dwuznacznej
sytuacji. Czy jakaś nawet najmniejsza zmiana jest możliwa zależy
od dnia, urzędnika, dobrego humoru, lepszych lub gorszych
koneksji. Jest to smutne szczególnie, jeżeli wchodzi w rachubę
zagraniczny inwestor, dla którego takie azjatyckie pojęcie prawa
jest nie zrozumiałe. Często zresztą bez żadnych konsekwencji
urzędnik zmieniał zdanie, powodując olbrzymie straty dla
inwestora.
Jako, że mam doświadczenie z poza polski, prawie wszędzie służby
konserwatorskie określają do każdego obiektu nawet bardzo
szczegółowo, co można a co nie można zrobić w danym obiekcie.
Jest to informacja dla wszystkich potencjalnych inwestorów,
która jest znana przed przystąpieniem do inwestycji. Jeżeli
projekt nie narusza tych wytycznych otrzymuje się zezwolenie na
budowę. Urzędnik ma tylko obowiązek sprawdzenia czy tak naprawdę
jest. U nas jest to postawione na głowie. Przy najmniejszej
zmianie mało istotnej słyszę "nie", i to nie ma znaczenia czy to
jest perła architektury czy stara rudera. Zawsze następuje
idiotyczna walka gdzie inwestor stoi na pozycji niszczyciela,
wroga numer jeden, który nic innego nie chce zrobić jak
wykorzystać miasto, zarobić i uciec a konserwator staje
się „obrońcą” wspólnej wartości. Często inwestor straciwszy duże
pieniądze wycofuje się, a rudery się walą. Wiem, że taka
sytuacja dla Konserwatora staje się sytuacją idealną. Brak
odpowiedzialności, władza absolutna, powoduje, że do tego urzędu
na ul. Jasnej wchodzę na kolanach, a tyle absurdu, złej woli,
arogancji, nie widziałem gdziekolwiek indziej. Szkoda mi starej
willi, ale wiem, że przy tak działającym urzędzie było to
najlepszym wyjściem.
Temat: 0,75 litra kadencji.....
0,75 litra kadencji.....
Siedzi w ratuszu mocna ekipa
A w mieście smutek,marazm i stypa.
Rządzi z namysłem bardzo powoli
Za co się weżmie,no to spie...
Najpierw czyścili ratusz z korupcji,
Po długotrwalej rzeczy obdukcji
Starych wyciepli, nowych przyjęli
I za ów trud nagrody wzięli.
Póżniej korupcje w knajpach tropili
O swych mieszkańców nerki walczyli
Do dzisiaj w boju oręż więc dzierżą
Walcząc o twarz swą z jedną oberżą.
Tak sie zawzięli,tak się nadęli
Ze o Rossmanie wprost zapomnieli
Zgiełk boju słychać walka narasta
Tymczasem w centrum Tesco nam wzrasta
Więc do oklaskow wznoszą sie dłonie
Mieć będzie miasto most na pylonie
Wielkością bije już grodu wieże
No i cóż z tego,że na papierze?
W wielkim mozole pocą się główki
Jak tu wytyczyć szlak średnicówki
Drogi sie sypią,mosty sie walą
Kiedyż decyzję jakąs uchwalą?
Wreszcie gdy trase już wytyczyli
To się mieszkańcy wyspy wku..li
Tak sie zawzięli,tak się nadęli,
Wraz z prezydentem projekt cofnęli.
I zaryczeli jak ranny wół
Nikt nam nie bedzie wysepki psuł
Bo ona nasza,cicha spokojna
Nie damy wyspy jak nie to wojna.
Schowała władza głowe do dziury
Chciał sie budować u nas Kadburry
A że narobił przy tem hałasu
Władza decyzji dać nie ma czasu
Długo myśleli, kombinowali
Aż Kadburrego z miasta przegnali.
Jest ci w ratuszu pomysłów fura
Jak nie zbudować tu Karefura,
Działki zostawic pośrodku miasta
Niech se włoszczyzna spokojnie wzrasta
Stagnacji długo ciagną sie chwile,
Które umilą w ZOO nam goryle.
Dzielnie idziemy ciągle do przodu,
Cel nam wytycza sieć światłowodu.
Tesco na meblach też nie powstanie
Remont basenu,trudne zadanie.
A jeden taki co w góre skakał,
Tak się na sesjach mocno nagdakał,
Aż dobył z czachy pomysł gotowy
Trza wybudować stadion sportowy.
Pomysł zaiste to niebotyczny
Tak tartanowy jak atletyczny
Zna ów sportowiec problemy z bliska
Miasto rozwiną nam wszak igrzyska.
Drogi przez mekę mnożą sie stacje
Ale od czegóż są konsultacje?
Oni tej władzy wcale nie czują
Więc nieustannie się konsultują.
Nazwa osiedla,market ulica,
Czy obwodnica,czy okrężnica
Mnożą pytania i wątpliwości
A lud ma dosyć ich niemożności.
Brak im odwagi,śmiałych decyzji
Perspektywicznej rozwoju wizji
Boją się,sapią,miotają srogo,
Rządzą i rządzą nic zrobić nie mogą.
I tak se rzadzą całkiem dowoli
A te ich rządy,taniec chocholi.
Cwiartka kadecji,koniec i co?
W wyborach liczyć mogą na ZOO...
Temat: NOWE PRZEPISY O PRACY W NIEMCZECH
NOWE PRZEPISY O PRACY W NIEMCZECH
Nowe niemieckie przepisy
Od 1 stycznia 2005 roku wchodzi w życie nowe rozporządzenie, które rozszerza możliwości podejmowania pracy w Niemczech przez cudzoziemców. Najważniejsza zmiana, to wydłużenie maksymalnego czasu pracy sezonowej z trzech, do czterech miesięcy.
Walka o prawo do dłuższego okresu zatrudniania pracowników sezonowych była prowadzona od lat. Najgłośniej w tej sprawie występowali niemieccy plantatorzy, właściciele wielkich gospodarstw rolnych. Polityczne poparcie otrzymali przede wszystkim ze strony Wolnych Demokratów (FDP), którzy stosowny projekt zmian wnieśli pod obrady Bundestagu.
Niektórzy z rodaków, którzy co roku jeżdżą do pracy do Niemiec, już zacierają ręce z radości i liczą, że następnego lata zarobią dużo więcej niż dotąd. Dłuższy okres pracy sezonowej oznacza jednak, że do wykonania tej samej roboty wystarczy mniej ludzi. Pracodawcy niemieccy zapewne będą chcieli kompletować załogi złożone ze sprawdzonych, pilnych pracowników i trzymać ich u siebie tak długo jak się da, czyli cztery miesiące. Oznacza to, że kilkadziesiąt tysięcy Polaków, którzy dotąd jeździli regularnie do niemieckich bauerów, tym razem może nie otrzymać zaproszenia.
Od początku przyszłego roku zmieniają się także przepisy dotyczące zatrudnienia pomocy domowych i opiekunek Au-Pair. Dotąd Polakom bardzo trudno było uzyskać zezwolenie na pracę w niemieckich domach. Od 1 stycznia zgoda Arbeitsamtu będzie formalnością, jeśli tylko zostaną spełnione wymogi formalne: gosposie muszą zostać zgłoszone do ubezpieczenia, a „operki” mieć nie więcej niż 25 lat i wykazać się znajomością podstaw języka niemieckiego.
Kolejne zmiany dotyczą zasad zatrudniania pracowników wysoko wykwalifikowanych i wykwalifikowanych. W pierwszym przypadku wystarczy przedstawienie umowy o pracę, w której roczny dochód przekracza kwotę 73 tysięcy euro. Natomiast dla drugiej grupy – pracowników wykwalifikowanych – zgoda na podjęcie pracy będzie mogła być wydana, jeżeli wykażą się 3-letnim okresem stażu w zawodzie, a jednocześnie o dane miejsce pracy nie ubiega się żaden Niemiec.
Polscy murarze, stolarze, elektrycy i malarze będą mieli wkrótce duże możliwości znalezienia legalnej pracy za Odrą. Dotąd niemieckie urzędy pracy z reguły negatywnie oceniały podania, nawet jeśli w danym regionie brakowało fachowców. Od stycznia takie „nieuzasadnione” odmowy będą już niemożliwe. Wszystko będzie zatem zależało od naszej pomysłowości, od znalezienia takiej wioski lub miasteczka, gdzie ludzi o naszej specjalności brakuje lub wolą życie na zasiłku. W takim przypadku Arbeitsamt nie będzie mógł odmówić nam wydania zgody na podjęcie pracy.
Temat: ZACHODNIA PIERZEJA...
Niech będzie, ze się czepiam.
Jest różnica pomiędzy rynkiem na knajpy w Myślęcinku a rynkiem na knajpy w
Centrum (znam ten drugi). Dla przykładu - jak mam klienta zabrać na obiad, to
wywoże go do Myślęcinka, a nie prowadzę do Śródmieścia (pomimo, że wcześniej
odbywam z nim spacer po Centrum i nic tego nie zmieni, a rozmowy, na które się
powoływałem dotyczyły lokalizacji ewentualnych knajp w Centrum).
Co więcej Ispanie teoretyku, znam projekt uruchomienia knajpy w Centrum, ale
nie wyszedł - inwestor zrezygnował po dokonaniu rozpoznania sytuacji.
Panuje też zgodność co do tego, że Bydgoszczanie (tak jak i ogółem Polacy) nie
mają przyzwyczajenia by chodzić do restauracji, które wobec małych obrotów są
drogie (paragraf 22). Jest to tym bardziej dotkliwe przy recesji.
Niedawno rozmawiałem z włascicielem restauracji w Śródmiesściu - gdyby nie
imprezy, to mógłby pakować manatki, bo nie ma indywidualnych konsumentów.
Zwróćcie uwagę na Cristal - ciekawa restauracja w idealnym miejscu - lunch
(przynajmniej niedawno) zeszły w cenie do 12 zł. To walka o klienta (ociera
chyba o dumping), który rzadko wpada do restauracji.
To, że Myśliwska Chata daje sobie radę i są tam tłumy (mhm ten sandacz w
borowikach) nie oznacza, że sytuacja restauratorów jest tak dobra, że spokojnie
powstawać będą nowe knajpki.
Uważam, że jedynym potencjalnym wykorzystaniem budynków w nowej zachodniej
pierzei byłyby sklepy i urzedy, co mi nie odpowiada. Dalej nie ma sensu chyba
kontuować tego fragmentu wątku.
Co do wymiarów SR - w całości podzielam poglądy mOnka.
Pozdrawiam
Gall
Temat: Tych oślepłych z nienawiści
> kazdego sukcesu, jaki w wojnie arabsko-arabskiej osiągnięto w Bahrajnie, w
> Katarze, w Kuwejcie, a ostatnio w Arabii Saudyjskiej i w Iraku. Ta wojna
nowa korzystna wiadomośc w tej sprawie
>>Parlament Kuwejtu przyznał kobietom pełne prawa wyborcze. - To historyczne
wydarzenie - mówią zgodnie sufrażystki i przedstawiciele władz
Walka trwała latami. Po raz pierwszy zdominowany przez konserwatystów parlament
odrzucił projekt nadania praw politycznych kobietom w 1974 r. Sześć lat temu
ten sam los spotkał dekret napisany przez obecnego władcę Kuwejtu, szejka
Dżabera al Ahmeda as Sabaha.
Dzięki Bogu mamy to już z głowy
Nikt się nie spodziewał, że sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał w
poniedziałek. W porządku obrad była bowiem jedynie dyskusja nad przyznaniem
kobietom prawa głosu w wyborach lokalnych. Tymczasem rząd poprosił posłów o
pilne rozpatrzenie ustawy przyznającej żeńskiej części społeczeństwa pełne
prawa wyborcze.
Debata trwała dziewięć godzin. Gdy ogłoszono wynik głosowaniu - 35 deputowanych
za, 23 przeciw - na ulicach ludzie zaczęli tańczyć, kierowcy trąbili, a w niebo
strzelały fajerwerki.
W ostatniej chwili rząd "przekupił" część posłów zgodą na wzrost płac dla
pracowników sektora państwowego i prywatnego. Ponadto do ustawy wstawiono
zapis, że kobiety startujące bądź głosujące w wyborach muszą przestrzegać prawa
islamskiego. Co to w praktyce ma oznaczać, okaże się dopiero wtedy, gdy rząd
wyda rozporządzenia towarzyszące ustawie. Zapewne kobiety i mężczyźni będą
głosować w oddzielnych lokalach, możliwe też, że trzeba będzie organizować
oddzielne wiece dla wyborców obu płci.
Nie wszyscy byli zachwyceni. - Każdy, kto poprze ustawę, będzie musiał się
tłumaczyć z tego grzechu w dniu Sądu Ostatecznego - grzmiał poseł Daifallah
Buramia. - Kobiety w parlamencie staną się odpowiedzialne za masy, a to jest
sprzeczne z islamem - dowodził jego kolega Faisal al Muslim.
Krytycy byli jednak w mniejszości, a emir z ulgą stwierdził, że "dzięki Bogu
mamy to już z głowy".
- Stało się. To historyczne wydarzenie - mówiła jedna z czołowych działaczek
praw kobiet Raula al Daszti<< [gazeta.pl]
Temat: dzieciece strachy
Witajcie !
W lata 1980-1984 napięcie międzynarodowe było bardzo duże: Afganistan, stan
wojenny, program wojen gwiezdnych Reagana, walka o schedę po Breżniewie w
elitach władzy ZSRR, zestrzelenie południowo-koreańskiego samolotu
pasażerskiego przez Rosjan nad Sachalinem, bojkot olimpiady w Moskwie a potem
następnej w 1984 roku w USA.
Apogeum strachu miało miejsce w 1983 roku, kiedy to Reagan wprowadzał w życie
projekt nowego wówczas systemu „wojen gwiezdnych”. Propaganda nasza rozpętała
na nie znaną mi wcześniej skalę histerię strachu, na okrągło TV przedstawiało
scenariusze użycia broni neutronowej, gdzie jedynym środkiem rażącym było
promieniowanie. Po użyciu takiej bomby wojska przeciwnika wchodziły do
niezniszczonych miast i uprzątały zwłoki ludzi.
Miałem wtedy dwadzieścia kilka lat i muszę przyznać , że programy te wpędzały
mnie w dużą depresję. Unikając TV broniłem się przed tym, jednak strachem
zarażeni byli wszyscy wokół i przekazywali to jeden drugiemu. Oczywiście ten
strach „ z drugiej ręki” nie był już tak zabójczy, ale jednak.
Człowiek dorosły potrafi się jakoś przed tym bronić , jednak z przerażeniem
czytam, że jest tak wielka zbieżność wieku Was urodzonych w latach 1973-79,
którzy boicie się wojny atomowej. Wychodzi na to, że wiek 6, 7 lub 8 lat jest
tym wiekiem , kiedy najłatwiej jest taki strach na całe życie zaszczepić.
Dlatego brońmy nasze dzieci przed TV, uważajmy na to, o jakich rzeczach
rozmawiamy w towarzystwie dziecka. Żeby nie okazało się za kilkanaście lat, że
boją się panicznie terroryzmu, bezrobocia , biedy lub braku szans,....
Sam mam 8-letnią córkę i obserwuję, że pewne fakty z życia świata dorosłego do
niej dochodzą , często są one jednak bardzo zniekształcone. W rozmowie staramy
się z żoną wyjaśniać te sprawy. O wielu jednak strachach dziecięcych rodzice
nigdy się nie dowiadują.
Pozdr, otryt
Temat: MONTE CASSINO
ps
Niy byc papagajym ino pomysl i wyciongej wnioski - tyn konsek tzysz Ci pomoge
I jak to godajom _kozdy sondzi wedug siebie samego_
Może warto przypomnieć, że polscy stratedzy wojskowi na Zachodzie już w 1942
roku przedstawili generałowi Władysławowi Sikorskiemu memoriał dotyczący
powojennych „nabytków terytorialnych” Polski i tezy układu wstępnego w sprawie
Niemiec. Dokument ten zawierał projekt ustanowienia po zakończeniu wojny dwóch
rodzajów okupacji: „okupacji ogólnej”, która obejmowałaby tereny mające
pozostać w granicach Niemiec oraz „okupacji ściślejszej”, później mówiło się
o „okupacji pełnej”, ziem po Nysę Łużycką, Odrę, Zalew Szczeciński z wyspami,
również Rugię, które miały być odłączone od Niemiec i byłyby okupowane do
czasu „inkorporacji” przez Wojsko Polskie. (Tak więc granica na Odrze i Nysie
Łużyckiej nie była wiekopomnym pomysłem – darem Józefa Stalina, co propaganda
komunistyczna usiłowała wmówić Polakom). We wrześniu 1943 roku powstał
Inspektorat Zarządu Wojskowego, który w maju następnego roku
przygotował „Instrukcję okupacyjną”. Wzbudziła ona zainteresowanie aliantów,
tym bardziej, że zawierała plany rozbudowy Polskich Sił Zbrojnych; na terenie
Rzeszy przebywało wówczas około 3 milionów Polaków deportowanych do pracy
przymusowej oraz jeńców wojennych, wśród nich około pół miliona zdolnych do
służby wojskowej.
Ale zwolna dojrzewała zdrada Zachodu. Brytyjczycy zaczęli mówić o koniecznej
zgodzie Związku Sowieckiego na rozwój polskiego wojska. Gdy 12 lutego 1945 roku
ogłoszono wyniki Konferencji w Jałcie, wszystko stało się jasne – walka o
suwerenną Polskę została przegrana. Kilka dni później generał Władysław Anders
miał usłyszeć od Winstona Churchilla: „Mamy dziś dosyć wojska i waszej pomocy
nie potrzebujemy. Może pan swoje dywizje zabierać. Obejdziemy się bez nich”.
Ale 31 maja 1945 roku brytyjski premier skierował do Ministerstwa Wojny pismo,
w którym napisał m.in.: „Z 128-tysięcznych oddziałów polskich, które walczyły
dla nas i służyły pod naszym dowództwem powinno się sformułować korpus
okupacyjny w takiej części strefy, która nie sąsiaduje ze strefą rosyjską (...).
Temat: Głupi Rosjanie i ich jeszcze głupsze Topole...
Ty wciaz ryczysz z zachwytu mad F-22 .Ten samolot to rozwiniecie roznych
prototypow z lat 80-90 jak rowniez podpatrywania czy wrecz kopiowania od
konkurencji.Nowa jest tylko elektronika.
Co bys sobie nie myslal to jednak Rosja jest pionierem w niektorych typach
uzbrojenia a Amerykanie staraja sie ta nowa ideie skopiowac,czasmi sie im to
udaje. Wlasnie w F-22 jednym z problemow jest zaadaptowanie TVS co dla Rosjan
ktorzy to pierwsi na swiecie zastosowali nie jest problemem od wielu lat.
Russia's dark horse, Su-37, is a tremendous fighter that conducts somersault
maneuver using its canards and TVC nozzle and 'cobra' maneuver, a temporary
stop in the air. Su-37 is an air-to-air and air-to-ground versatile aircraft,
produced by installing TVC nozzle in air-to-air Su-35 11 based on Su-27. TVC
changes patterns of the aircraft by controlling the engine propulsion force,
which allows the aircraft various movements. TVC was applied in Su-37 for the
first time. In this sense, Su-37 is totally different from Su-35 in terms of
aerodynamics and flight control. The U.S also adopted this system to X-31 and F-
22, AND F-15S/MTD for technological research.
marcus_crassus napisał:
> choc jego niektore elementy (walka elektroniczna) to juz w czesco mierze
ostatn
> ie osiagniecia.amerykanie mieli jednak srodki zeby ten projekt kontynuowac.o
ru
> skich nowych konstrukcjach jakos ostatnio nie slychac a f-22 juz wchodza do
slu
> zby w langley.
>
> to co jest efektem prac dzisiejszych (i tego 8%) ;)))zobaczymy kolo 2020 roku.
>
> choc iranscy piloci coraz czesciej wspominaja ze natkneli sie na UFO ktore
prob
> owali scigac ale im blyskawicznie odlecialo :)))
>
>
>
Temat: iPod czy może Creative ZEN Touch??
Cienko to widzę
> Cieszę się że iPod jest taki wspaniały, ale zdecydowana większość ludzi będzie
> używać go tylko do słuchania muzyki.
> Poza tym ogromna popularność Zen Micro sprawi, że odbędzie się walka na formaty
>
> muzyki. Jescze nie jest przesądzone, czy wygra AAC czy WMA, ale ja stawiam na
> WMA. Nie że lubie Microsoft, sam ripuje wszystko w mp3, bo na większych
> bitrate'ach są lepsze. Po prostu widze, że jest tylko jeden sklep z AAC, i
> mnóstwo z WMA.
Hmmmmmmmmm. WMA. Format wymyślony przez Microsoft jako konkurencja dla AAC. Wspierany
przez Microsoft i pakowany do wszystkich tych iRiverów i Creativów.
No to poczytajmy:
www.wired.com/news/mac/0,2125,66460,00.html
Cóż tu piszą? Że na 25000 pracowników Microsoftu ok. 20000 ma odtwarzacze MP3, w tym 16000 ma
iPody. Oooooo, jaka niepopularność WMA wśród twórców tego standardu. Co jeszcze piszą? Że nawet
pracownicy działu zajmującego się WMA w Microsofcie wolą używać iPoda, chociaż się z tym kryją, bo
pociąga ich lepszy projekt, łatwość użycia, ergonomia itd.
Ale lećmy dalej: pracownicy piszą otwarte listy do Billa G. że technologia MS jest niezbyt OK, i że wolą
iPody. Sklep Apple niedaleko kampusu MS dostarcza po 200 iPodów dziennie i nie nadąża z realizacją
zamówień. Ładnie, ładnie.
Ja wiem, że czasem trudno się przyznać do porażki, ale skoro twórcy standardów napędzających
odtwarzacze Creative nie chcą ich kupować, bo wolą iPody, to całe to gadanie o tym, jaki iPod jest be, a
jakie Creativy są fajne i jakie WMA jest nowatorskie to sobie można w buty wsadzić.
Temat: Mieszkańcy zablokują Wał Miedzeszyński
Mieszkańcy zablokują Wał Miedzeszyński
Tak, najlepiej żeby z każdej posesji był wjazd na drogę przyśpieszonego
ruchu. A co! Dlaczego ktoś ma jeździć po nowej drodze a my z lokalnej
będziemy mieli tylko wjazdy, co z tego że nowa. Nie ma tak dobrze albo
będziemy mieli bezpośredni wjazd na główną drogę albo skutecznie zablokujemy
tą inwestycję naszymi protestami! OT CO!
Ludzie, opanujcie się!!!!!!!
Droga o przyśpieszonym ruchu powinna przebiegać bezkolizyjnie, czyli nie
powinno być na nią wjazdów z każdej posesji!!!! Co to jest 5 kilometrów do
nadrobienia w stosunku do stania godzinę w dotychczasowych korkach na Wale -
gwarantuję Pani, że nadrabiając 5 kilometrów i tak zaoszczędzi pani na
paliwie a przede wszystkim na czasie.
Wyjazdy z posesji będą na drogę lokalną biegnącą równolegle z drogą
ekspresową (według pierwotnych planów). Z takimi drogami i walką o nie
budowanie autostrad powinniśmy wejść w unię z Kazachstanem a nie z Europą.
Może zamienimy samochody na furmanki a asfalt na kocie łby. Nie będą wtedy
potrzebne autostrady, drogi ekspresowe i szybkiego ruchu oraz ekrany
dźwiękochłonne.
PARANOJA!!!
Jak pojawia się w naszym mieście jakiś konkretny dobry projekt to niestety
jest zaraz sktecznie opóźniany i blokowany przez liczne protesty wiecznie
niezadowolonych ze wszystkiego mieszkańców.
Nie wiem co jest lepsze: zjazd na jednopasmową, dziurawą i wiecznie
zakorkowaną na maksa ulicę i mieszkanie z obecnym totalnym hałasem i smrodami
czy też zjazd na nowiutką luźniejszą i w miarę spokojną drogę lokalną oraz
oddzielenie się ekranami dźwiękochłonnymi od hałasu samochodów z miejscowości
podwarszawskich.
Temat: POWRÓT Hyundaia do Kobierzyc???
POWRÓT Hyundaia do Kobierzyc???
Czy coś dobrego może pochodzić z Wielkopolski? Otóż, ku mojemu zdziwieniu,
Głos Wielkopolski pisze dziś:
INWESTYCJE / Czy Hyundai wybierze Polskę?
Wrócą do nas
Słowaccy politycy nie mogą dojść do porozumienia w sprawie inwestycji
koreańskiego koncernu Hyundai w tym kraju. Chodzi o lokalizację fabryki w
Żylinie. Starały się o to także polskie Kobierzyce (Dolnośląskie). Walka o
wartą 1,1 miliarda euro inwestycję była długa i zacięta. Teraz okazuje się,
że Słowacy mogą ją stracić.
Do tej pory jedyną przeszkodą w budowie fabryki wydawał się problem wykupu
gruntów, za które ich właściciele chcieli 2-3 razy więcej niż im oferowano.
Jest to jednak problem słowackiego rządu.
Niedawno pojawiły się kolejne bariery. Słowacki parlament zobowiązał rząd do
ujawnienia umowy zawartej z Koreańczykami. Inwestorzy nie chcą o tym nawet
słyszeć. Szef opozycyjnej parti Smer zgłosił jednak projekt uchwały o
odtajnieniu umów. Ku zaskoczeniu rady ministrów poparły go tworzące rządzącą
koalicję partie. Parlamentarzyści zarzucili premierowi Mikulasowi
Dziurindzie, że kupił inwestora za państwowe pieniądze. Zamieszaniem
przerażony jest Jan Slota, burmistrz Żyliny, który twierdzi, że Koreańczycy
rozważają wycofanie się z inwestycji na Słowacji.
Zamieszanie na Słowacji może przyczynić się do ponownego rozważenia
kandydatury Kobierzyc, zwłaszcza że przegrały one rywalizację drobiazgami
(bocznica kolejowa, drogi). Nieoficjalnie mówiło się również o nieprzychylnym
dla inwestorów klimacie w Polsce (biurokracja i korupcja). Po tym co pokazali
słowaccy parlamentarzyści można te doniesienia uznać za grubo przesadzone.
Temat: Polsko-niemiecko-ukraiński projekt młodzieżowy
Polsko-niemiecko-ukraiński projekt młodzieżowy
Masz między 17 a 21 lat i znasz język niemiecki?
Chcesz sprawdzić się w pracy dziennikarza?
Interesuje cię historia i inne kultury?
POLSKO-NIEMIECKO-UKRAIŃSKI PROJEKT DLA MŁODZIEŻY
„Rzetelne dziennikarstwo – walka ze stereotypami i uprzedzeniami“
Młodzież z Polski, Niemiec i Ukrainy będą z historyczno-politycznego punktu
widzenia zajmować się aktualną debatą prasową na temat Centrum przeciwko
Wypędzeniom. Analizujecie wybrane artykuły prasowe na ten temat, wyławiacie z
nich stereotypy czy uprzedzenia
i sprawdzacie ich źródła. Pomagają wam w tym świadkowie historii, eksperci,
materiały historyczne itp. W oparciu o przeprowadzone badania piszecie
artykuły na nowo i wydajecie je w formie gazety.
1 spotkanie: 1 – 7 marca 2010 r. na Mazurach (Sorkwity koło Olsztyna)
2 spotkanie: 25 – 31 lipca 2010 r. w Berlinie (nad jeziorem
Müggelsee)
W programie są:
* warsztaty dziennikarskie i redakcyjne
* warsztaty historyczne na temat wypędzeń
* warsztaty komunikacji międzykulturowej
* zwiedzanie redakcji gazety/wydawnictwa i archiwum
* rozmowy ze świadkami historii i ekspertami
* badania materiałów archiwalnych
* praca i rozrywka w międzynarodowym towarzystwie
Zapewniamy darmowe zakwaterowanie i wyżywienie. Koszty podróży zwracamy po
porozumieniu z uczestnikiem w całości lub częściowo.
Opłata za uczestnictwo: 50 zł
Zainteresował cię ten projekt?
Zgłoś się do nas! Czekamy!
Kontakt:
Zuzanna Krzysztofik, zuzanna-krzysztofik@djo.de, Tel.: 0049-30-44677818 (j.
polski i niemiecki)
Alexander Frohn, alexander@rodowo.pl, Tel.: 0048-89-7428102
(j. niemiecki i angielski)
Termin zgłoszenia:
do 15 stycznia 2010 r.
Temat: Walka lobbyingów miejskich o unijne pieniądze :-)
Walka lobbyingów miejskich o unijne pieniądze :-)
Owóż i fragment dyskusji - tekst z dnia 10.01.2005:
"Dzisiaj w urzędzie marszałkowskim były rozpatrywane wnioski o dotacje unijne
na turystykę.Pomimo że wcześniej eksperci przyznali wnioskowi na rozbudowę
stadionu żużlowego oraz budowę tam lodowiska największą ilość punktów (92 na
100) i przyzanli pierwsze miejsce, to komitet pod przewodnictwem bochena
przesunął go na dalsze miejsce. W ten sposób szanse na dotacje i rozbudowę
stadionu zmalały do zera.Projekty, które były ocenione o 20 pkt. niżej tzn.
Rozbudowa Biblioteki w Gorzowie oraz Renowacja Starówki w Żarach mają dostać
dofinansowanie.Tak bochen załatwił zieloną górę i środowisko żużlowe.Wsparł
swoich czerwonych koleżków przestępcę jędrzejczaka i eks posła
wołowicza.HAŃBA."
I dalej głos w dyskusji:
"Brachmański jako wiceprezes wojewódzkiego Funduszu Ochrony Srodowiska
(hehehe)
też przeciw. SLD zadecydowało że lepiej całe środki na chory pomysł bibloteki
Wojewódzkiej w Gorzowie za 24 min ze szkła i stali (przeciez jest wojewódzka
w
Zielonej Górze) w Gorzówku gdzie rządzi oskarzony o przestępstwa kolega i
trzeba będzie powalczyć o reelekcję niedawnego więźnia. Po co oddawać pole
Zielonej Górze. Obrzydliwa, wstrętna i podła polityka SLDowskich bonzów. A
Żary
dlaczego? W powiecie i w mieście SLD. Czy nie ma innych miast bardziej
potrzebujących pomocy? Ale oczywiście żeby ładnie wyglądało Gorzów- północ
90%
środków i bogate Żary- 10%- południe i wg tych SLDowskich polityków jest O.K.
S....y"
I stanowisko (z netu) SLD:
"Witam serdecznie
Zamieszczam poniżej oficjalne stanowisko
Oświadczenie Rady Miejskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej
w Zielonej Górze
W związku z informacją o niekorzystnej decyzji Komitetu Sterującego
ustalającego kolejność realizacji projektów inwestycyjnych
z dofinansowaniem ze środków pomocowych, Rada Miejska SLD stwierdza, że
istnieje duże zagrożenie, że zielonogórski projekt remontu i przebudowy
stadionu żużlowego może nie uzyskać niezbędnych środków finansowych.
Rada Miejska SLD apeluje do Zarządu Województwa, który jest władny wpłynąć na
zmianę decyzji Komitetu Sterującego, o rozważenie możliwości realizacji
projektu remontu i przebudowy stadionu żużlowego.
Uważamy, że jest to niezwykle ważny problem nie tylko
o charakterze sportowym, ale i społecznym wymagającym rozwiązania.
Uważamy, że Stadion Żużlowy powinien zostać przebudowany."
I link do całej dyskusji:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=73&w=34739287
Bocheński postanowił ratować żarskie SLD, bo nadziei w Zielonej Górze już nie
ma na sukces? Ciekawe jak zakończy sie walka?
:-)
Temat: Dla Lodzi
piotr_mrowczynski napisał:
> 3. Karty aktywnego poszukiwania pracy dla bezrobotnych.
Po pierwsze- ten system jeszcze nie zaczął działać, nie wiadomo jak będzie się
sprawował (a ja już znam 2 różne sposoby na to aby za friko-bez wysiłku-jeździć
za darmo MPK) i nie wiadomo czy będzie to dobre działanie, a Ty znowu
przypiosujesz prezydentowi coś jako zasługę.
> 6. Pomoc kupcom. Umowy dzierżawy na minimum 15 lat. Zorganizowanie targowisk.
Zorganizowanie targowisk? Tzn.? Poza tym-samo zagwarantowanie stałości dzierżawy
nic nie daje, a wręcz-działa desatrukcyjnie-to tak jak monopol: po co się
wysilać, skoro i tak przyjdą i kupią. Lepiej by było gdyby Prezydent
gwarantując-jednoczesnie rozpoczął zmagania o modernizację targowisk i chociaż
doprowadzenie ich do podobnego stanu co Czerwony Rynek.
> 7. Utworzenie Łódzkiego Regionalnego Parku Naukowo -Technologicznego.
Nad tą sprawę działał nie tylko Kropiwnicki, a sama sprawa rozpoczęła się przed
jego kadencją. Nie jest to tylko i wyłącznie jego sukces.
> 8. Przekształcenie represywnej Izby Wytrzeźwień w hostel. Dostosowanie do
> norm
> europejskich.
No tak, kolejna zmiana pieczątek etc. Poza tym- nie wiadomo czy będzie to dobre
działanie, skoro jeszcze tak naprawde nie zaczęło działać...kolejne
przypisywanie czegoś, czego nie ma.
> 9. Wspólne patrole straży miejskiej, policji i firm ochroniarskich. Lobbing
> na
> rzecz powołania policji municypalnej.
Aha-a ja te patrole widziałem jedynie w centrum i raz na Zarzewie. Mało
tego-tylko w dzień. Raz na Piotrkowskiej po zmroku. Czy to ma być dobre
skoordynowana akcja? jakoś u mnie na Chojnach bardziej bezpiecznie się nie czuję ...
> 10. Organizacja obchodów 60-ej rocznicy likwidacji getta łódzkiego.
> Zaproszenie prezydenta Izraela, prezydenta Polski, burmistrza Tel Avivu.
Organizacja- a raczej działanie nad organizacją bo jeszcze się nic nie odbyło,
jeszcze nic nie wiadomo jak to będzie wyglądać-wiadomo jedno: złamano prawo.
Jakoś w tej wyliczance nie rpzysłoniło tego sukcesu (KTÓREGO JESZCZE NIE
BYŁO)-to, ze projekt pomnika był drogi, wybrany niezghodnie z prawem, a do tego
na te pomniki Łodzi nie stać..znowu przypisywanie jako sukces czegoś, co się nie
wydarzyło
> Wzrost rangi Łodzi.
Jak mogła wzrosnąć mranga Łodzi po obchodach rocznicy, skoro jej jeszcze nie
było? Poza tym-pisząc o wzroscie rangi Łodzi w tym podpunkcie sugerujesz, że
chodzi Ci li tylko i jedynie o rocznice. A to jest fikcja. Prosze mi tu nie
cytować jakichś wycinków z uml.lodz.pl dotyczących rozmów o lotnisku..tych
rozmów było już kilka(naście)
> 11. Przywrócenie Konstrukcji w Procesie.
Jeszcze nie dobyło się nic z tym zwiazane. Kolejne przypisywanie czegoś jako
sukces, a co nie miało jeszcze miejsca.
> 12. Propozycja stworzenia międzynarodowego Biennale sztuki w Łodzi.
> Przeznaczenie pięniedzy z budżetu.
Propozycja nie jest jeszcze sukcesem. Sukcesem jest sprawne i dobre
zorganizowanie tego. Kolejny zły punkt...
> 13. Reorganizacja urzędu - mniejsze zatrudnienie w UMŁ o okolo 100 etatów.
To w takim razie ja zapytam- z jakich działów zwolniono najwięcej ludzi, co
zrobiono aby poprawić obsługę petenta?? (oprócz propozycji podwójnej obecności
urzedników w czasie rozmów)
> Walka z korupcją.
To znaczy? Czy kogoś złapano? zwolniono? skazano? Co dokładnie zrobiono?
Przykłady prosimy...
> 14. Lobbing na rzecz dużego lotniska transkontynetalnego pod Łodzią.
Sęk w tym, ze wpierw powinno się troszczyć bezpośrednio o własny garnuszek-a nie
o innych, a tym bardziej sprawę która zakończy się za kilkanaście lat.
> Wspieranie lotniska międzynarodowego w Lublinku.
To znaczy? Jeszcze niedawno KRopiwnicki wyrażał niezainteresowanie rozbubową
Lublinka. Przykłady. Co to znaczy wspieranie? opracowanie projketów, jakieś
konkretne działania, czy tylko 'rozmowy'?
> 15. Reorganizacja administracji nieruchomości. Poprawa zarządzania, mniejsze
> obciążenia dla łodzian.
To znaczy? Fakty, liczby PROSIMY.
> 16. Granty dla organizacji pozarządowych. 103 projekty otrzymały ponad 500
> tysięcy złotych z dotacji celowej budżetu miasta.
powtórzę za Adamco...
> 17. Przekazanie ponad 1,5 mln złotych na sprzęt dla Straży Pożarnej.
Okej, a jakies inwestycje?
> 18. Akcja "Prezydent Jednego Dnia". 45 tysięcy złotych trafilo do chorych
> dzieci w szpitalu przy ul. Spornej.
Niewątpliwy sukces..od razu czuć, ze w Łodzi spadło bezrobocie. Przypominam o
tym samym co Ci wyżej- gdyby nie Urban wątpię aby ktokolwiek podbił stawkę tak
wysoko...
Temat: Wycofać wojska z Iraku
Jak szybko wyjść z Iraku?-TRYBUNA 23-X
Bezradny Bush
Jak szybko wyjść z Iraku?
Jak wypełznąć z honorem z irackiego tunelu? Odpowiedź na to pytanie usiłował
uzyskać prezydent George W. Bush podczas weekendowych narad z głównymi
dowódcami i strategami amerykańskimi. Powodem tej debaty jest gwałtowne
pogorszenie się sytuacji w Iraku, w tym niezwykle wysokie, najwyższe od dwóch
lat straty wojsk USA w październiku – do niedzieli prawie 80 zabitych.
Z relacji rzeczniczki Białego Domu Nicole Guillemard wynika, że raczej nie
wyciągnięto konkretnych wniosków. Guillemard powiedziała jedynie, że uczestnicy
narady skoncentrowali się na analizie działań nieprzyjaciela i wyzwań stojących
przed armią amerykańską w Iraku. Zastanawiano się też nad dostosowaniem taktyki
działań wojskowych do obecnej sytuacji nacechowanej wzrostem przemocy, ale nie
nad zmianą strategii.
Swoją bezradność potwierdził w sobotnim wystąpieniu sam Bush. Przyznał,
że „walka jest trudna” i dodał, że Stany Zjednoczone „toczyły już trudne
batalie w przeszłości”. „Każde pokolenie musi spełnić swój obowiązek” –
podkreślił nawiązując pośrednio do wzrastającej liczby Amerykanów, którzy giną
w Iraku. Komentatorzy uważają, że jest to próba tłumaczenia się prezydenta
przed listopadowymi wyborami, gdy notowania republikanów spadają właśnie z
powodu wojny w Iraku.
Jak się okazuje, narada weekendowa nie była pierwsza – odbyły się takie już
trzy. Londyński dziennik „The Guardian” twierdzi nawet, że dyplomaci i politycy
amerykańscy i brytyjscy intensywnie pracują nad znalezieniem strategii
wycofania się z Iraku. Według dziennika, rozpatruje się osiem scenariuszy, ale
najbardziej prawdopodobne jest wycofanie się rozłożone na etapy. Inny projekt
przewiduje radykalne wzmocnienie sił USA, aby w szerokich operacjach rozbić
rebeliantów, ale takie próby już podejmowano i zakończyły się fiaskiem.
Ostatnim przykładem jest Bagdad, gdzie mimo rzucenia tam dodatkowych 12 tys.
żołnierzy akcje rebeliantów nasiliły się, a nie zmalały.
Amerykanie warunkują każde rozwiązanie uprzednim przejęciem odpowiedzialności
za bezpieczeństwo przez irackie wojska i policję. To jednak na razie pozostaje
mirażem. Poza Bagdadem w ostatnich kilku dniach w trzech miastach (Suwajra,
Mahmudija i Amara) doszło do starć szyicko-sunnickich oraz między szyickimi
radykałami a lokalną policją. Ponadto w każdej antyrebelianckiej operacji
główną rolę odgrywają Amerykanie – oddziały irackie są jedynie pomocnikami i to
często nieskutecznymi.
Rząd nie kontroluje sytuacji, chociaż umiarkowani przywódcy szyiccy i sunniccy
chcą zakończenia przelewu krwi. Podczas weekendu 29 dygnitarzy religijnych obu
wspólnot zgromadzonych w Mekce podpisało porozumienie – rangi edyktu
religijnego – w sprawie położenia kresu wewnętrznym konfliktom w łonie islamu.
Abdel Bari Atwane z arabskiego dziennika wydawanego w Londynie „Al-Kuds Al-
Arabi” przypomina, że nic nie zmienił podobny apel konferencji w Kairze pod
egidą Ligi Arabskiej. Uważa on, że spotkanie w Mekce zwołane „na życzenie
Condoleezzy Rice” będzie „jeszcze jednym głosem wołającego na puszczy”.
Strona 2 z 3 • Znaleziono 102 wyników • 1, 2, 3