Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projektowanie sieci komputerowych





Temat: Kosmetologia, informatyka - drugi nabor ???
"Aktualne zmiany w metodach i narzędziach zarządzania przedsiębiorstwami
wymagają posiadania przez kadrę inżynierską podstawowych umiejętności z zakresu
wdrażania i eksploatacji współczesnych informatycznych systemów zarządzania. W
związku z tym opracowany program nauczania dla specjalności informatyka
stosowana obejmuje zarówno podstawowe narzędzia informatyczne jak i systemy
informatyczne zorientowane na potrzeby zarządzania współczesnym
przedsiębiorstwem. Program studiów obejmuje, prócz zajęć dydaktycznych, 15
tygodniową praktykę zawodową. Praktyki będą się odbywały w przedsiębiorstwach
produkcyjno-usługowych, w tym także w instytucjach korzystających z sieci
komputerowych, internetu i infrastruktury teleinformatycznej, baz danych,
systemów operacyjnych i internetowych. Uczelnia oferuje możliwość kształcenia
studentów w trybie dziennym i zaocznym, W ramach tej specjalności studenci
zostaną przygotowani do rozwiązywania wielu problemów pojawiających się przy
korzystaniu ze współczesnych środków informatycznych. W trakcie studiów studenci
zapoznają się z podstawami programowania komputerów i projektowaniem systemów
komputerowych, w tym tworzenia baz danych i sieci, a także zapoznają się z
problemami administrowania złożonymi systemami komputerowymi, jak np.: systemy
Windows NT czy Unix. Wreszcie, w końcowej fazie nauczania zostanie przekazana
wiedza niezbędna do prowadzenia projektów i kierowania zespołami realizującymi
projekty informatyczne. Program studiów umożliwia kontynuację kształcenia na
studiach magisterskich uczelni akademickich na kierunku informatyka."

szczegóły:
www.pwsz.nysa.pl/k_is.html



Temat: Internet dla wsi ?
Internet dla wsi ?
"e-Świętokrzyskie" - internet za 2,4 mln euro dla wsi
(PAP, tm/05.03.2007, godz. 15:46)

Dostęp do szerokopasmowego internetu dla 75 proc. mieszkańców regionu
świętokrzyskiego ma zapewnić zakończony właśnie projekt "e-Świętokrzyskie -
budowa sieci radiowej". Jego realizacja kosztowała 2,4 mln euro.
Zgodnie z przedsięwzięciem, sześć połączonych z sobą radiowych stacji
bazowych o zasięgu około 30 km umożliwiać będzie ruch teleinformatyczny z
sieci terminali abonenckich, objętych systemem radiowym. Umożliwiły to
wspólnie Naukowe i Akademickie Sieci Komputerowe (NASK), Świętokrzyski Urząd
Marszałkowski i Politechnika Świętokrzyska - współtwórcy i beneficjenci
projektu.

Z dostępu do szerokopasmowego internetu skorzysta w regionie administracja
samorządowa z podległymi jej jednostkami (szkoły, placówki kultury, ośrodki
zdrowia), klienci biznesowi i abonenci indywidualni - poinformowała w
poniedziałek w Kielcach dyrektor ds. akademickich w NASK Maria Trąmpczyńska.

"Rozgałęzianiem" sygnału mają się zająć lokalni operatorzy telekomunikacyjni;
pierwszych siedmiu już rozwija działalność. Dla następnych - głównie osób
fizycznych, które posiadają odpowiednie środki na uruchomienie infrastruktury
sieciowej - NASK zamierza zorganizować specjalistyczne szkolenia.

Docelowo planuje się - w ramach projektów dofinansowywanych z funduszy
strukturalnych na lata 2007-2013 - budowę kolejnych radiowych stacji bazowych
i objęcie ich zasięgiem całego regionu.

Minister w Kancelarii Premiera Przemysław Gosiewski oznajmił, że w programie
pomocy dla Polski Wschodniej, obejmującym regiony: warmińsko-mazurski,
podlaski, lubelski, podkarpacki i świętokrzyski zarezerwowano na rozwój
internetu 300 mln euro.

Jak podkreślono podczas kieleckiego seminarium poświeconego podsumowaniu
projektu "e-Świętokrzyskie", powstała w tym regionie - dzięki europejskiemu
wsparciu - pierwsza w Polsce bezprzewodowa łączność z internetem dla terenów
słabo zurbanizowanych, to "projekt wzorcowy w skali kraju".

(zrodlo: Onet)






Temat: Ktoś ustawia konkurs na Centrum Spotkań Kultur?
Gazeta zapomniała podać że chodziło o B.Stelmacha!
"Kłopoty w Gdańsku
W maju do finałowych negocjacji na projekt Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku władze miasta zaprosiły dwie firmy. Zdobywcę pierwszego miejsca w konkursie - gdański Fort i warszawski Gray International, który miał drugą lokatę. Gdańscy architekci przedstawili ofertę za 16 mln zł (netto), a ich konkurenci z Graya za jedyne 3,3 mln zł.
Władze Gdańska długo zastanawiały się nad wyborem. Chciały nawet za rozsądzenie zapłacić zewnętrznej firmie. W myśl regulaminu powinna wygrać tańsza propozycja. Ostatecznie wygrał Fort. Miejskich urzędników zaniepokoiła bardzo niska cena, jaką przedstawiła warszawska firma.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin"

Ta "warszawska firma" która zaniepokoiła urzędników bezczelnie pięciokrotnie zaniżoną ceną z założenia nokautującą legalnego zwycięzcę który przedstawiając najlepszy projekt zajął zasłużenie pierwsze miejsce w tym konkursie, to ulubieniec i doradca Gazety w Lublinie architekt Bolesław Stelmach występujacy pod szyldem Grey International, znany specjalista od zdobywania intratnych zleceń za wszelka cenę i każdym kosztem, głównie kosztem kolegów :-)))
Grey International za reklamę jakiej przyspożyłoby im zdobycie tytułu projektanta Centrum Solidarności z pewnościa wyrównałaby
panu Stelmachowi "straty" wynikajace z tego dumpingu :-))))
new.grayinter.pl/index.php?pid=14
"- Nie wyobrażam sobie tego - mówi Wojciech Targowski, główny projektant ECS z Pracowni Fort. - Nasz projekt został jednoznacznie najwyżej oceniony przez międzynarodowe jury konkursu, był prezentowany na okładach prestiżowych magazynów architektonicznych na świecie. Przedstawiona przez nas cena obejmuje wszystkie opracowania projektowe - od samej bryły budynku, po projekty instalacji, wodociągów, klimatyzacji, sieci komputerowej, nawadniania fontanny, monitoringu, a także badań geologicznych i wiele innych. Przygotowanie tego wszystkiego, przy takim obiekcie, za trzy miliony złotych, jest po prostu niemożliwe. Nasi konkurenci zastosowali nieetyczny dumping, aby odwrócić werdykt konkursu. Jestem zbulwersowany ich postawą."



Temat: Pantenty na algorytmy
Pantenty na algorytmy
W maju został przyjęty przez Radę Ministrów Unii Europejskiej
projekt dyrektywy, która zakłada patentowanie algorytmów
komputerowych. Projekt budzi liczne kontrowersje i podstawy
jego przyjęcia są niezrozumiałe. O problemie pisze między innymi
Interia.pl - <A href="nt.interia.pl/news?inf=510048" target=_blank>Czy
patenty zniszczą sieć?</A> Jakkolwiek są podawane
podstawy podjętych takich działań prawnych, ochrony algorytmów,
to chyba ukrywają one prawdziwy powód wprowadzenia patentów,
a jak się zaraz okaże, mają one doprowadzić do ograniczenia prawa
konsumentów do wyboru produktu.

W tej chwili trzy azjatyckie potęgi, (lub trzy przyszłe azjatyckie
potęgi), Japonia, Chiny, Korea Południowa pracują nad stworzeniem
systemu operacyjnego konkurencyjnego do systemu Windows.
Chodzi o chiński rynek oprogramowania, który ma większy potencjał
niż obecny rynek zbytu Microsoftu, a na którym Micorsoft jest
monopolistą, a zmiany w japońskiej gospodarce odznaczające się
spadkiem sprzedaży elektroniki. Konkurencja i zagrożenie jest
na tyle duże, że oprócz japońskiej solidoności, inowacyjności
i braku obciążeń historycznych nowy system operacyjny zabierze
dobrodziejstwa monopolu Microsoftu i sterowania rynkiem.
Takie przyjęte właśnie prawodastwo UE, a są ukrywane prawdziwe
powody stworzono po to, aby uniemożliwić wejście produktów
azjatyckiej trójki na rynek UE i USA, a w perspektywie zamiast pracy
nad systemem, oczekiwanie na rezultaty licznych długoletnich
procesów do softwarowych praw patentowych. Stawka zaczyna
się od pojedycznego kliknięcia myszką. Proces z UE o banalną
kwestię tego czy koncern Microsoft może umiescić WMP w
systemie Windows, czy też nie, będzie trwał według szacunków
5 lat. A jaki jest to rynek, w którym Japonia nie ma udziałów
wynika z badań japońskiego Noumura Resarch Institute (NRI).
Rynek HDTV łączny na całym świecie wynosi 30 mld dolarów,
przy nie do pominięcia kewstii realnego wytworzonego urządzenia,
natomiast obrót koncernu Microsoft wynosi 28 mld dolarów,
nie licząc dziesiątek spółek zależnych - firma Oracle o rocznym
obrocie na poziomie 9 mld dolarów.

Dyrektywa UE o patentowaniu algorytmów komputerowych ma
w swojej ukrytej determinacji zabraniać klientowi podstawowego
prawa dokonywania wyboru produktu, przez niedopuszczenie
do powstania możliwości jego dokonania. Unia Europejska jawi
się kolejny raz jako groźny twór, który narzuca dyktat realizujący
lobbystyczne ukrtye interesy za plecami i na szkodę konsumentów.

Dario25Net



Temat: Dlaczego spada prędkość neostrady, wyjaśnia TP
marketing a prawda
Producenci dysków twardych już dawno odkryli że tylko profesjonalistów IT,
zapaleńców, hobbystów - krótko mówiąc tylko dla zorientowanych Mega (albo jak
kto woli "okrągła liczba w informatyce) oznacza 1024. Przywykliśmy do tego że
dysk z nalepką 20GB miał ich mniej, i nikt się już nie dziwi temu że jego nowy
1TB dysk mieści danych coś sporo mniej. Producentom udało się sprzedać mniej za
więcej przy niezmienionym zadowoleniu konsumentów. Biznesowy raj :)
Podstawą projektowania wszelkiej maści infrastruktury sieci komputerowych do
dystrybucji łącz jest "oversale" - nad sprzedaż. Teoretycznie niemożliwa jest
sytuacja w której wszystkie komputery podłączone gdzieś dalej do "jednej głównej
rury" wykorzystywały w tym samym momencie maksimum udostępnionej (wykupionej
przez abonenta) przepustowości... Mając nawet małą żyłkę do interesu łatwo
wyczuć oszczędność jaka z tego wypływa. Niektóre firmy stosując praktykę "nad
sprzedaży" są w stanie sprzedać nawet trzy razy więcej niż mają. Statystycznie
nikt nie powinien tego zauważyć. Statystycznie ja i mój pies mamy trzy nogi.
Inną sprawą jest jakość kabli jakimi dysponują operatorzy. Zwłaszcza operator
dominujący - według posiadanej przeze mnie wiedzy - posiada największą
różnorodność owej jakości. A sprzedaż musi wykazywać wyniki...
Konkludując: łącza abonenckie zazwyczaj naprawdę nie posiadają czegoś takiego
jak "transfer gwarantowany" co pozwala operatorom na dość szerokie manewry w tym
temacie. Niezależnie od tego firma nie powinna sprzedawać abonentowi usługi
której nie jest w stanie świadczyć. Mamy kolejny przykład gdy prawo nie dogania
rzeczywistości - a "trudnych czasach kryzysu" takie nieścisłości mogą prowadzić
do nadużyć że strony - jak by nie patrzeć - wielkich, często międzynarodowych firm.



Temat: Za darmo i bez przewodów
Za darmo i bez przewodów
Sporo miast postarało się o wykonanie bezprzewodowego i bezpłatnego dostępu do
Internetu. Kiedy doczeka się go także Stargard? Do tej pory bowiem z takiego
dostępu do Internetu można korzystać jedynie w rejonie siedziby Urzędu
Miejskiego przy ul. Czarnieckiego oraz Ratusza na Starym Mieście.
- Zakładamy, planując budowę bezprzewodowej, miejskiej sieci komputerowej, że
wykorzystana zostanie technologia WiMax - informuje Janusz Kmita, naczelnik
wydziału informatyki UM. – Tego typu rozwiązania wdrażane są w kilku miastach
w Polsce od 2005 r. i stanowią niewątpliwie najbardziej nowoczesną i
przyszłościową technologię dostępu do Internetu.
W październiku 2005 r. technologię tę w kilku miastach, m.in. w Warszawie
uruchomił komercyjnie NASK. NETIA z kolei planuje rozpoczęcie budowy
ogólnokrajowej sieci bezprzewodowej transmisji danych. Technologia ta
wykorzystywana będzie także w mniejszych miejscowościach, np. w Zielonce,
Krośnie, Płocku i Rzeszowie. Zasięg tzw. obszaru usługowego wynosi maksymalnie
50 km, a prędkość transmisji może dochodzić do 70 Mbit/s, co stanowi
alternatywę dla stałych łączy.
Bezprzewodowy Internet ma powstać w mieście w ramach projektu „E-Wrota
Stargardzki Internet Szerokopasmowy”. O terminach i zasięgu bezprzewodowego
Internetu (zrobiony zostanie od razu dla całego miasta, czy też etapami, dla
poszczególnych rejonów?) na razie trudno mówić. Najpierw trzeba opracować
dokumentację techniczno-ekonomiczną, która uwzględni m.in. położenie miasta,
najwyższe punkty, dostępność do infrastruktury szerokopasmowej, liczbę stacji
bazowych, a także - co najważniejsze - kwestie finansowe. Projekt ma być
realizowany w ramach „Społeczeństwa informacyjnego” m.in. za unijne pieniądze
pochodzące z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Nie można nie zauważyć, że w wielu miastach bezprzewodowy Internet już
funkcjonuje. Stargard pod tym względem na pewno nie będzie prekursorem. Oby
tylko nie stał się czerwoną latarnią.
/kurier.szcz/




Temat: Galeria Zana
No to teraz znowu ja, jesli mozna :)
Zana Office - wiem, buduje sie koło ZUS-u.

Ale Galerii Zana - jeszcze nie ma !!! Ma byc własnie koło ZUS-u, po tej samej stronie ulicy. Mają miec nawet wspólny wjazd od ulicy. Ma to byc duza galeria handlowo-usługowa. W sieci jest nawet komputerowa wizualizacja obiektu - i na pewno nie przypomina on budynku, ktory znajduje sie naprzeciwko ZUS-u, na rogu Filaretów i Zana.
Ciekawi mnie kiedy ruszą z budową.

Tutaj tekst artykułu (na szczescie mozna znalezc w sieci i bezpłatnie :)))

"Największą inwestycją planowaną przy ulicy Zana jest pierwsza w mieście wielofunkcyjna megagaleria handlowo-usługowa. Obiekt ma mieć około 20 tys. mkw. Powierzchni użytkowej i dwukondygnacyjny parking dla 250 samochodów.
Prywatni właściciele półhektarowej działki obok siedziby ZUS chcą w tym roku przygotować projekt nowej inwestycji. Zaangażowane w jej realizację Biuro Nieruchomości Kleczkowski rozmawia z partnerami spoza Lublina. - To bardzo śmiałe przedsięwzięcie przekraczające wszystko, co do tej pory powstało w Lublinie. Zainteresowaliśmy nim stołeczne agencje doświadczone w komercjalizacji wielkich warszawskich galerii Panorama i Mokotów. Bez finansowego wsparcia z zewnątrz i umów z dużymi firmami sieciowymi, które kupią lub wydzierżawiają powierzchnie w nowym obiekcie , trudno byłoby planować jego budowę - tłumaczy Adam Kleczkowski.
W przyszłości planowana jest rozbudowa biurowego Centrum Zana o nowy obiekt o powierzchni 4,5 tys. mkw., natomiast w sąsiedztwie ul. Zana - u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Wojciechowskiej ma powstać kolejny kilkupiętrowy budynek biurowo-usługowy. Także w rejonie Zana - na osiedlu Krasińskiego jedna z firm posiadająca kilkudziesięcioarową działkę, szuka chętnego na budowę basenu. Z kolei przy samej ulicy Zana (obok Domu Kultury LSM) hektarową parcelą dysponuje miasto. Grunt przeznaczony jest pod wielopoziomowe parkingi pawilony usługowe."Adam Niedbał (Gazeta Wyborcza - 15 sierpnia 2003)




Temat: Dlaczego nie budują Andersji?
Klasa A to prestiz. A prestiz kosztuje. Lokalizacja mowi tez o to czy budynek
jest klasy A lub nie. Wiadomo ze rozni developerzy sobie przypisuja rozne klasy
dla swoich budynkow ze wzgledow marketingowych i kazdy byle budynek co ma winde
siec komputerowa plus klomatyzacje odrazy nazywa sie klasą A.
Tak nie jest.
Lokalizacja musi byc w scislym centrum to jeden z warunkow, potem mowimy o
miejscach parkingowych przypadajacych na ilosc metrow czy sa strzezone czy nie
potem systemy itd itd Musi byc pelna klima z VAV, sufit podwieszany podloga
techniczna (podniesiona) Windy szybkobiezne ktore maja okreslony czas dostepu
(napewno nie Globis z jedna winda do Garazu - wiem od najemcow ze to jest
horror oczekiwanie na ta wlasnie winde). Sa tez inne klasy niz A....dletego nie
mowmy ze te wszystkie budynki maja klase A. PFC A DELTA A GlOBIS A-
HAMBURGERHOF B PCB B PGK B i WBC B FUTURA B.
Wlasnie lokalizacja ma znaczenie........tak jak z mieszkaniami inaczj placisz
za plewiska a inaczej za np mieskzanie w centrum (Wechta nad Warta). Mozna
umownie mowicze ze one sa tej samej klasy ale nie maja tej samej lokalizacji.

a co do Andersii to ma mozliwosc umieszczenia 10 najemcow na jedno pietro co
wychodzi cos kolo 100 m2 na jedna powierzchnie wynajmowalna.
Chyba nie do konca wiesz tez o czym mowisz poprzedzielanie tzw open spaceow
powoduje ze trzeba dolozyc np wiecje klimakonwektorow plus wszystkich innych
instalacji. Wiec kazdy budynek sie projektuje na max ilosc podzialow ale tez
bez przesady, bo nastapil by przerost wydajnosic urzadzen glownych takich jak
centrale wentylacyjne stacje transformatorowe wiec Globis tez ma gdzies swoja
mase krytyczna tych podzialow. Hough :)))




Temat: Polskie studia: masowe i słabe
Trzeba jednoznacznie stwierdzić że nauka polska jest bardzo
skostniała i nepotyczna o czym w artykule nie ma mowy. Likwidacja
habilitacji w obecnym czasie to likwidacja kompilacji naukowych
szczególnie w dziedzinach technicznych do czego przyczynia się
szeroki dostęp do światowych publikacji i osiągnięć. Istniejący
klan nieomylnych oceniający innych tworzy wokół siebie otoczkę
wszech wiedzących a nie ponoszących odpowiedzialności. Dochodzi do
paranoi kiedy obecnie nominowany profesor belwederski z nauk
technicznych ma tylko wiedzę książkową a nie posiada żadnych innych
uprawnień projektowych budowlanych i pisze publikacje z tej
dziedziny oraz uczy studentów projektowania. Dlatego też uważam że
profesor to jest stanowisko a nie dożywotni tytuł,
szczególnie w odniesieniu do profesorów belwederskich. Proszę
powiedzieć czy dyrektor czy minister jest to tytuł dożywotni chyba
nie.
Przyznawanie dożywotnich tytułów prowadzi do tego że są
profesorowie pampersy - ma tytuł ale nawet już nie kontaktuje co
robi ale liczy się do uprawnień danej uczelni. W polskim
szkolnictwie jest brak obiektywnej oceny dorobku młodych naukowców
i brak prawidłowej drogi awansu dla tych zdolnych którym proponuje
się drogę feudalną czytaj pokorną bo który profesor przyzna się do
braków wiedzy???? Należy jedną uczelnię kończyć na drugiej się
doktoryzować ale pracować na trzeciej a tak tworzą się rodzinne
katedry, rodzinne wydziały a nawet rodzinne uczelnie. Faktem jest że
na uczelniach liczy się tylko tytuł a nie wiedza szczególnie
techniczna która zmienia się dość szybko w obecnym czasie/.
Obiektywnie oceniając przedmioty z których prowadzone są wykłady
przez tzw specjalistów profesorów , doktorów , magistrów z dziedzin
technicznych to większość 95% oglądało to o czym mówi w literaturze
lub w laboratorium i przekazuje tylko wiedze książkową która jest
opóźniona o 10 lat w stosunku do rzeczywistości. Fizycy są
specjalistami z ekonomii, elektrycy specjalistami z informatyki i
administrowania siecią komputerowa, a to jeszcze nie wszystko.
Wybierając nowe kierunki kształcenia należy orientować się w
trendach w gospodarce a nie samozadowoleniu




Temat: ochrona osiedla reymonta - nie reklama :)
dobrze wykonany monitoring CCTV może być szczególnie przydatny przy:

- weryfikacji tożsamości osób odwiedzających osiedle (można np.
zobaczyć na zwykłym TV kto stoi przy domofonie)
- odtwarzaniu przebiegu zdarzeń związanych z naruszeniem porządku,
wykroczeniami czy popełnionymi przestępstwami

zasadniczym czynnikiem decydującym o uruchomieniu monitoringu są
koszty budowy lub przygotowania infrastruktury, jeżeli warunki
techniczne przewidują możliwość uruchomienia takiego systemu w
przyszłości to będzię łatwiej i taniej zrealizować taki projekt,

w dzisiejszych czasach technologia umożliwia współdzielenie tej
samej infrastruktury pomiedzy systemem monitorowania a komputerowymi
sieciami osiedlowymi czy HDTV

nie sadzę aby wykonanie okablowania teledacyjnego, które umożliwia
funkcjonowanie w/w usług było przewidziane w projekcie osiedla ale
istotne dla jego powstania mogą rezerwy - szczególnie w postaci
rezerwy w przebiegach okablowania pionowego budynku

w mojej opinii, dobrze funkcjonujący monitoring może lepszą funkcję
prewencyjną niż stróż, jakkolwiek przyznam, że optymalmym
rozwiązaniem jest połączenie obydwu rozwiązań - stróż mający podgląd
na kamery monitoringu z mozliwościa szybkiego połączenia z
posterunkiem policji jest bardzo dobrym rozwiązaniem - i to wcale
nie musi być "Rambo" może to być emeryt, kobieta itd ... każda
odpowiedzialna i rzetelna osoba.

proste porównanie:

monitoring CCTV - spory koszt uruchomienia usługi i mały koszt
utrzymania
dozór stróża - brak kosztów związanych z uruchomieniem usługi i
spory koszt utrzymania

Pozdrawiam,
MS



Temat: Ja was podziwiam Panowie
ps
Dopalacze będą nielegalne

2008-09-05 08:03
Ministerstwo Zdrowia zapowiada, że w ciągu półtora miesiąca zakaże
sprzedaży w Polsce tzw. dopalaczy, informuje "Metro". Te substancje
to narkotyki, alarmują specjaliści. Pierwszy w Polsce sklep z
dopalaczami od kilku dni działa w Łodzi.
Lekarze i psychologowie nie mają wątpliwości, że dopalacze działają
jak narkotyki. Mimo to ich sprzedaż jest legalna, bo żaden z ich
składników nie jest zabroniony polskim prawem.

Funshopy to sieć sklepów należąca do firmy Word Wide Supplements
Importer z siedzibą w Manchesterze. Dwa lata temu otworzyła ona
polski sklep z dopalaczami w internecie. Teraz chce otwierać swoje
punkty w polskich miastach - do końca 2009 r. ma ich być 100. W
ofercie znajdzie się 1500 produktów. Większość z nich zawiera
benzylopiperazynę (BZP), substancję działającą podobnie do
amfetaminy.

Przyspieszyliśmy pracę nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu
narkomanii mówi Piotr Jabłoński, dyrektor Biura ds. Przeciwdziałania
Narkomanii przy Ministerstwie Zdrowia. Nowe przepisy mają
wyeliminować BZP z polskiego rynku. "Metro" dowiedziało się w
ministerstwie, że zakaz może wejść w życie za półtora miesiąca. - To
sprawa tak oczywista, że nie będzie żadnego politycznego sporu w tej
kwestii, zapewnia Marek Balicki z SdPl, wiceprzewodniczący sejmowej
komisji zdrowia.

Niestety, samo wpisanie benzylopiperazyny może nie wystarczyć. -
Dopalacze to substancje projektowane komputerowo. Można zakazać
sprzedaży jednej substancji, ale producenci szybko zmodyfikują
cząstki w niej zawarte i zaczną sprzedawać je pod nową nazwą
zupełnie legalnie, tłumaczy dr Wojciech Łuszczyna, rzecznik Urzędu
Rejestracji Produktów Leczniczych. - Dlatego najlepiej na liście
substancji zakazanych umieścić wszystkie piperazyny. Inaczej
wszelkie zabiegi państwa będą przypominały zabawę w policjanta i
złodzieja, w której zawsze złodziej jest o krok do przodu,
przekonuje Marek Grondas, kierownik łódzkiego Monaru.




Temat: newsletter 10 - A.D. 2005.I
Sąd gospodarczy i sądy grodzkie przeprowadzą się
Sąd gospodarczy i sądy grodzkie przeprowadzą się na ul. Poznańską

Maciej Miskiewicz 12-01-2005 , ostatnia aktualizacja 12-01-2005 19:41

Najprawdopodobniej jeszcze w tym roku sądy grodzkie i sąd gospodarczy z ul.
Grabiszyńskiej przeniosą się na ul. Poznańską. Przeprowadzka będzie oznaczać
koniec problemów lokalowych Sądu Okręgowego

Wrocławskie sądy grodzkie mieszczą się w budynku przy ul. Kazimierza
Wielkiego. - Tamtejsze sale nie spełniają podstawowych wymogów - mówi Dominik
Flunt z biura prasowego Sądu Okręgowego.

Część wydziałów sądu gospodarczego działa w bardziej komfortowych warunkach na
ul. Grabiszyńskiej. Chodzi o: KRS, Wydział ds. Upadłościowych i Naprawczych
oraz Rejestr Zastawów. - Ale to wynajmowany budynek i dlatego pilnie musieliśmy
znaleźć nową siedzibę - tłumaczy Dominik Flunt.

Teraz oba sądy trafią na ul. Poznańską do dwóch czteropiętrowych, ceglanych XIX-
wiecznych kamienic. Do niedawna ich właścicielem, po zlikwidowanym Zespole
Szkół Mechanicznych, było miasto.

Pierwotnie kamienice miała dostać gmina żydowska, ale zrezygnowała z ich
przejęcia. W 2003 roku starali się o nie salezjanie, którzy chcieli urządzić
tam siedzibę swojego liceum. Były też plany przeniesienia tam Powiatowego
Urzędu Pracy.

Ostatecznie pod koniec ubiegłego roku miasto przekazało budynki sądowi.

Ten ogłosił już przetarg na projekt kapitalnego remontu. - Zależy nam na
czasie, więc wykonawcę wybierzemy w drodze negocjacji, do których zaprosimy
pięć firm - zapowiada Dominik Flunt. - Szybkość wykonania remontu będzie jednym
z kryteriów wyboru.

Ile będzie on kosztował? - Zanim nie zapoznamy się z ofertami, nic nie możemy
powiedzieć - zastrzega Flunt. A koszty przeprowadzki? Trzeba przecież wymienić
pieczątki, dokumenty itp. - One też nie są jeszcze oszacowane, ale z pewnością
najdroższe będzie przeniesienie i instalacja w nowym miejscu sieci komputerowej
z ul. Grabiszyńskiej. Na to pewnie rozpiszemy przetarg - mówi Dominik Flunt.




Temat: Szpital Kolejowy w Pruszkowie w sieci e-Zdrowie
Szpital Kolejowy w Pruszkowie w sieci e-Zdrowie
Projekt budowy sieci szerokopasmowej dla usług e-Zdrowie

3 grudnia 2008, 08:03:29 Telekomunikacja Polska, Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego (ICM) Uniwersytetu Warszawskiego oraz 7 placówek medycznych z Warszawy i Mazowsza podpisały list intencyjny w sprawie realizacji wspólnego projektu budowy sieci szerokopasmowej dla usług e-Zdrowie.

Bożena Jaskowska

Celem wspólnej inicjatywy Telekomunikacji Polskiej, Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego (ICM) Uniwersytetu Warszawskiego oraz 7 placówek medycznych z Warszawy i Mazowsza jest zaprojektowanie i przygotowanie nowych na polskim rynku usług telemedycznych.

W ramach projektu planowane jest wdrożenie: zdalnego konsultingu medycznego, wsparcia on-line zabiegów wykonywanych w jednostkach medycznych przez specjalistów z innego szpitala (gdy nie ma możliwości przetransportowania pacjenta) oraz automatycznego monitorowania zdrowia pacjentów, bez konieczności ciągłego dostępu do lekarza czy hospitalizacji.

Zadaniem TP w projekcie e-Zdrowie będzie wybudowanie i zarządzanie infrastrukturą sieciową, która umożliwi oszacowanie potrzeb transmisji danych, wymaganej przepustowości łączy i parametrów jakościowych do standardów polskich szpitali, a docelowo stworzenie również oferty biznesowej dla branży medycznej.

ICM Uniwersytetu Warszawskiego, będący centrum badań interdyscyplinarnych z zakresu nowoczesnych technologii informatycznych i informacyjnych dostarczy przede wszystkim innowacyjnych rozwiązań z zakresu wizualizacji i rozproszonego przetwarzania danych medycznych. Stworzone narzędzia ułatwią postawienie diagnozy i pomogą w projektowaniu terapii w różnych dziedzinach medycznych.

W projekt zaangażowane są: TP, ICM Uniwersytetu Warszawskiego, I Katedra i Klinika Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Szpital Kolejowy w Pruszkowie, Szpital Zachodni w Grodzisku Mazowieckim, Zespół Opieki Zdrowotnej w Żyrardowie, Szpital Powiatowy w Ostrowii Mazowieckiej, Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wyszkowie oraz Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Ostrołęce.

www.internetstandard.pl/news/327472/Projekt.budowy.sieci.szerokopasmowej.dla.uslug.e.Zdrowie.html




Temat: KURS KOMPUTEROWY..... 2 .....332 +
Zmiana szybkości działania procesora

Jeśli jesteś amatorem starych gier, zapewne zauważyłeś, że w niektóre z nich w
ogóle nie da się grać, ponieważ na nowym komputerze działają dużo szybciej, niż
powinny. Dzieje się tak, bo dzisiejsze komputery są dużo szybsze od tych sprzed
kilku lat.

Sieć w firmie
Projektujesz nową sieć? Pracujesz nad rozbudową i optymalizacją obecnie
stosowanej infrastruktury? Szukasz sposobów na wydajnieszą pracę sieci?
U nas znajdziesz tylko fachowe artykuły o projektowaniu i budowie sieci, jej
utrzymaniu i zabezpieczeniu a także o nowych technologiach. Czytaj więcej

Rozwiązaniem problemu jest spowolnienie procesora. Do tego celu możesz użyć
bezpłatnego programu CPU Speed Adjuster, który pobierzesz ze strony
www.adrianboeing.com/tools.html#slow. Programu nie trzeba instalować. Po
uruchomieniu posłuż się suwakiem Desired CPU usage, żeby określić poziom
obciążenia procesora. Im bardziej w prawo przesuniesz suwak, tym większy efekt
spowolnienia uzyskasz.

Rys. CPU Speed Adjuster potrafi obciążać procesor na poziomie wskazanym przez
użytkownika

Po kliknięciu Active program uruchomi proces, który będzie zużywał zasoby
procesora. Przykładowo, po ustawieniu suwaka na 90 procent program zużyje
większość zasobów procesora, pozostawiając tylko 10 procent dla pozostałych
programów. Dzięki temu Twoja stara gra nie będzie już działać na przyspieszonych
obrotach. Gdy skończysz grać, możesz przerwać działanie programu przyciskiem
Deactive.

Eserwis Excela
Excelowe triki - dzięki nim
będziesz pracować nawet
dwa razy szybciej!

Czytaj więcej

Polecamy




Temat: W Radomiu nie ma bezrobocia :/
ciekawa teoria , tylko jak wytlumaczysz np. bezrobotnych informatykow
(znajomosc html-a , sieci) i nie moga dostac pracy w zafajdanym sklepie
komputerowym , w ktorym odbywaja praktyki i mimo bardzo duzych umiejetnosci
czesto wiekszych niz pracodawca prowadzacy sklep, nie maja nic z stazu oprocz
paru marnych groszy po 6 miesiacach.

Kolezanka nigdy po studiach nie pracowala nigdzie w Radomiu , jedynie pare
prywatnych projektow www zrobila i nigdy tutaj pracy nie znalazla , obecnie w
warszawie projektuje strony dla jednej z firm w javie , nawet na szkolenie ja
wyslali za granice.

Jeden z kumpli znalazl prace w warszawce bez problemu, inni zamierzaja wyjechac
do Irlandii, sam sie do nich tez przylacze niebawem mimo ze od 3 lat mam dobrze
platna prace w firmie mojego taty , bo nie znam pracodawcy w Radomiu ktory
oferowalby 2000 zl brutto na starcie prosto po studiach za prace informatyka (8
godzin dziennie).

I powiedz teraz na tych prostych przykladach dlaczego ci mlodzi ludzie bez
problemu moga z wyksztalceniem informatycznym znalesc prace w warszawie a w
radomiu nie , a np. w pewnym sklepie komputerowym na miescie doradza w sprawie
komputerow ktos kto nigdy na ten temat sie nie uczyl , studiowal calkiem inny
kierunek (typu ochrona srodowiska czy europeistyka) i teraz doradza w sprawie
sprzetu komputerowego , przeciez to jest smieszne , a jedynie dostal prace
dzieki znajomosciom. Nazwy sklepu nie wymieniam bo to tez moj znajomy :]

to tak jak miec wyksztalcenie gornicze i pracowac w banku jako prezes :]

Inny kolega ktory rok wczesniej sie obronil , do dnia dzisiejszego nie ma stalej
pracy. Nigdy nie znalazl w urzedzie pracy ogloszenia dla siebie w swoim zawodzie
, pozatym dzwoniac pod wiekszosc ogloszen z tej smiesznej tablicy czesto sie
okazuje ze sa juz dawno nieaktualne , po co zatem wisza tam dalej na tablicy ?

w Radomiu nie ma pracy dla ambitnych , jest tylko praca dla znajomych , co
zreszta wiadomo nie od dzisiaj i nie opowiadaj frazesow , bo znam wielu
studentow i tych starych i tych mlodych i nie wyglada to tak kolorow jak mowisz.
Wiekszosc nie realizuje sie w swoim zawodzie , nawet jako smieszny sprzedawca w
sklepie komputerowym. Krotko mowiac w Radomiu nie ma przyszlosci dla ludzi z
wyksztalceniem informatycznym , no bo niby gdzie mieli by ci wszyscy
(administratorzy , programisci , webdesignerzy i projektanci sieci) pracowac ?
pokaz mi chodz jedna taka firme ktora potrzebuje np 5 osob z takimi
umiejetnosciami, tylko firme w ktorej wykorzysta swoje umiejetnosci a nie bedzie
np. skladac komputery , bo tego to mozna nawet i malpe nauczyc

pozdrawiam i wiekszego realizmu zycze :]



Temat: Lokatorzy ,,porzucili'' Bałtyk Nareszczie !!!
Lokatorzy ,,porzucili'' Bałtyk Nareszczie !!!
Wczoraj, ostatni lokatorzy opuścili mieszkanie. Ostatni seans w kinie odbył
się 19 lipca, a ostatni goście zawitali do baru ,,Przysmak'' 31 lipca. Po
kilkudziesięciu latach Bałtyk opustoszał.

We wrześniu planujemy wyburzanie budynku zapewnia Ireneusz Pinczak, prezes
spółki Centrum Obsługi Biznesu.

Zanim jednak to nastąpi, trzeba uporządkować teren. Większość mieszkań jest
zamurowana. Opróżniane są pomieszczenia po kinie i barze. Chociaż jest już
pozwolenie na rozbiórkę i jej projekt, trzeba jeszcze zorganizować plac
budowy, przełożyć sieć trakcyjną oraz podziemną infrastrukturę.

Rozbiórka potrwa około trzech miesięcy twierdzi prezes Ireneusz Pinczak.

Budowa obiektów w miejscu po dawnym Bałtyku rozpocznie się więc
najprawdopodobniej na przełomie grudnia i stycznia. Inwestor spółka Centrum
Obsługi Biznesu, której udziałowcami są miasto Poznań i belgijska firma
Cocefi, wzbogaci stolicę Wielkopolski o siedmiokondygnacyjny biurowiec klasy
B, wyposażony w standardzie klasy A. Jego powierzchnia wyniesie 16.800 metrów
kwadratowych. W części podziemnej przewidziano dwukondygnacyjny parking dla
około 140 pojazdów.

Od strony ulicy Bukowskiej wzniesiony zostanie hotel w standardzie
czterogwiazdkowym, o powierzchni 12.800 metrów kwadratowych. Na gości czekać
będą 182 pokoje, około czterdzieści miejsc postojowych na jednopoziomowym,
podziemnym parkingu, a także restauracje, bary, gabinet odnowy biologicznej.
Klimatyzowany hotel działać będzie pod szyldem jednej ze światowych sieci.

Dawną świetność przywróci się także budynkowi drukarni wpisanemu do rejestru
zabytków. Jego wnętrza zaadaptowane zostaną na potrzeby biur o całkowitej
powierzchni 3.800 metrów kwadratowych. Standard pomieszczeń drukarni zbliżony
będzie do klasy A. Biura będą klimatyzowane, wyposażone w sieć
telekomunikacyjną i komputerową oraz system monitoringu.

Projekt przyszłego centrum biurowo-hotelowego przygotowało Biuro
Architektoniczne Mat z Gdańska. Cała inwestycja, od momentu rozpoczęcia
budowy, ma potrwać 21 miesięcy.

Zdjecie projektu: www.glos.com/index.php?&art=11-01&enc=win&dz=gp



Temat: Eksperyment gospodarczy
> To jest temat na osobny wątek. A problem, który poruszyli dyskutanci jest
> prosty. Co robić, aby przyśpieszyć powstawanie w Polsce konkurencyjnych
wysoko
> opłacalnych gałęzi przemysłu. To się dzieje, ale stanowczo zbyt wolno.
>

Istotnie. Nalezy sie zastanowic dlaczego nie bylo w Polsce problemu pod koniec
lat 1950-tych zainicjalizowac powstanie przemyslu elektronicznego?
Dlaczego bylo mozliwe, ze wroclawskie Elwro powstalo tylko rok pozniej po
amerykanskiej firmie DEC (produkowali systemy PDP-xx)?
Dlaczego bylo mozliwe, ze polskie komputery ODRA 1305 zabezpieczyly (poprzez
siec ZETO) prawie 10)% zapotrzebowania polskich przedsiebiorstw na uslugi
przetwarzania danych i umozliwily polskim uniwersytetom prowadzenie badan
naukowych?
Dlaczego bylo mozliwe, ze moglismy ta technologie eksportowac (glownie do Rosji
i NRD) i zaoszczedzilismy miliony w twardej walucie, bo nie musielismy kupowac
tych systemow na zachodzie?

Odpowiedz jest dosc prosta: bylismy u siebie gospodarzami. Bylo
zapotrzebowanie, wiec wladze podjely decyzje i przeznaczyly na to srodki.
Chodzilo rowniez o zapewnienie miejsc pracy dla absolwentow polskich uczelni.
Ktos jednak o tym myslal, wiec nie bylo tak tragicznie zle??.

Dlaczego w obecnej sytuacji nie mozna powtorzyc podobnego sukcesu?

Mamy pelny dostep do najnowszych technologii projektowania, wiele tzw. narzedzi
do projektowania mozna uzywac praktycznie za darmo. Zaprojektowane uklady mozna
sprawdzac w jednostkowych prototypach na ogolnie dostepnych malych i tanich
platformach prototypowych. Grupa projektujaca nie musi nawet miec stalej
siedziby, bo mozna kooperowac uzywajac internetu.

Dlaczego dzieje sie tak niewiele i z regoly w filiach obcych firm?
Dlaczego tak niewiele dzieje sie na uczelniach? Nie ma pomyslow i wiary w
powodzenie?

A moze brakuje nam tego polskiego wewnetrznego rynku, ktory politycy i
bankierzy oddali globalistycznemu molochowi?




Temat: Do przyjaciół racjonalistów
"Ładny pokaz oszukańczego pytania, sugerującego ciąg zdarzeń
dokładnie odwrotny od tego, co sie naprawdę stało. :)

Innymi słowy: kto twierdzi, że najpierw powstała owa "dziura"
(zapewnie chodzi o oczodół), a potem komórki światłoczułe?" - tak
więc najpierw powstały komórki światłoczułe w głębi głowy, gdzie
światło nie dochodzi, a potem siłą woli organizmy wmówiły sobie, że
mają im powstać oczodoły...? Czy dobrze teraz rozumiem? Dlaczego
więc nie mogę sobie wmówić, aby nogi zamieniły mi się w koła, wtedy
nie musiałbym chodzić, a mógłbym jeździć? Grgkh twierdzi, że oko
powstało na trzy sposoby, Ty że na 40, a może tak naprawdę na 253
sposoby? Ta wasza wiara w nieomylną babcię Ewolucję jest silniejsza
niż moja w Boga Stwórcę.

"Ktoś by pomyślał, że obydwa układy - nerwowy i oczy (albo ogólniej
receptory otoczenia) ewoluowały równolegle, wpływając na siebie
wzajemnie." - symulacja komputerowa przyjmie wszystko. Szkoda tylko,
że jeśli coś nie działa, to... nie działa. Ile milionów pokoleń
organizmy potrzebowały więc, aby sobie "wyhodować" oczy? Albo ile
milionów pokoleń pająków krzyżaków pracowało nad siecią, w którą
łapią owady? Przecież jeśli jakiś pra-krzyżak nagle z odwłoku zaczął
snuć nitkę, to chyba nie od razu utkał sieć, jaką snuje krzyżak AD
2008? Więc pewnie jakiś prymitywną nitkę, w którą nic by nie złapał.
Nic to, jego syn i wnuk budowali już lepsze, w które też nic się nie
łapało, ale idea była słuszna, więc krzyżaki na swojej politechnice
postanowiły forsować projekt i tak w 1548769 pokoleniu doszły to
takiego stadium rozwoju sieci, w którą zaplątała się pierwsza mucha.
A to tej pory żywiły się jedynie korzonkami i miodem leśnym jak Jan
Chrzciciel. Czy masz może inną koncepcję?




Temat: "Mobi"
"Mobi"
Szykuje się rewolucja w dziedzinie internetu dla telefonów komórkowych.
Rozpoczęła się bowiem publiczna rejestracja witryn internetowych
projektowanych specjalnie dla użytkowników komórek.
Od dziś każdy może zarejestrować adres internetowy z nową domeną - ".mobi". Są
to pierwsze litery angielskiego wyrazu "mobile" oznaczającego właśnie sieć
komórkową. Organizacja odpowiedzialna za przyznawanie domen, Mobile Top Level
Domain (MTLD) spodziewa się - jak to określa - "lawinowego zainteresowania". W
ciągu roku zarejestrowanych ma zostać co najmniej 200 tysięcy nowych witryn po
cenie około 25 dolarów.

Witryny będą tak projektowane, by zapewnić maksymalny komfort komórkowym
internautom. Obecnie, jak podkreślają eksperci, zwykłe strony internetowe
niewygodnie przegląda się na komórkach, co w połączeniu z relatywnie wysokim
kosztem połączeń i ograniczonymi prędkościami przesyłu informacji zniechęca
użytkowników telefonów komórkowych do korzystania z sieci. Obecnie co
dziesiąty właściciel telefonu komórkowego używa go do przeglądania zawartości
internetu.

Szef MTLD, Neil Edwards powiedział, że jeśli chodzi o zawartość, "internet dla
komórek jest jeszcze w powijakach". Zaznaczył, że odwiedzanie tradycyjnych
witryn internetowych przy pomocy komórki często kończy się niepowodzeniem.
Nowe standardy mają to zmienić, choć - jak zaznaczają niezależni analitycy -
ceny szybkich połączeń, porównywalnych z szerokopasmowym internetem, mogą
przez jakiś czas być dość wysokie.

Eksperci zgadzają się jednak, że komórkowy internet to potencjalnie olbrzymi
rynek - na świecie jest obecnie około dwóch miliardów użytkowników telefonów
komórkowych. MTLD podkreśla, że więcej ludzi ma dziś dostęp do internetu przez
komórki niż przez komputery.
gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,3644705.html



Temat: do informatyków, pracodawców i innych pracowników
do informatyków, pracodawców i innych pracowników
Najpierw troche przedstawię sytuację:
Nie dostałam się na informatykę, skończyam inny kierunek studiów. Jednak udało
mi się dostać pracę jako pomoc w dziale informatyki. Poczatkowo była to praca
papierkowa oraz typu "podaj, przynieś", jednak później wykonywałam coraz
więcej prac informatycznych: składanie nowego komputera, instalacje, sieć,
prosta administarcja bazami, projektowanie wewnętrznej strony firmy. Wtedy też
podjęłam decyzję o kursie informatycznym. Skończyłam kurs, wygasła umowa z
pierwszej pracy, zaczęłam szukać pracy związanej z informatyką. Oczywiście nie
na stanowiska specjalistów.
Odpowiedzi dostałam niewiele - to normalne. Ale nie w tym rzecz. Rozmowy
kwalifikacyjne to była parodia. Nikogo nie interesowało co potrafię, nikt nie
miał ochoty tego nawet sprawdzić na jakimś teście. Raz oświadczyli mi, że
zaprosili mnie tylko po to, aby mieć podkładkę, że nie dyskryminują kobiet -
co za cynizm. W innym przypadku dowiedziałam się, że podań kobiet nawet nie
czytają bo i tak przyjmą mężczyznę. W ogłoszeniu nie podają takiej informacji,
bo prawo tego zabrania.
Nie zarzucali mi braków w wykształceniu czy małego doświadczenia a jedynie
słyszałam o ciąży, dzieciach, noszeniu komputerów itd. No kurcze, w pierwszej
pracy nosiłam sprzęt komputerowy, właziłam pod biurko gdy trzeba było
sprawdzić sieć, nie domagałam się specjalnego traktowania.
Trochę mnie te rozmowy podłamały. Przez następne lata pracowałam w
księgowości, sekretariacie itd. Odpuściłam sobie informatykę, choć w firmach
zdarzali się informatycy bez studiów inform., bez kursów i z małym doświadczeniem.
Teraz po kilku latach przerwy w pracy zawodowej (zajmowałam
się dziećmi) zastanawiam się czy jest realny powrót do informatyki. Myślę o
ponownym kursie, ale czy jest sens robić taki kurs? Czy pracodawcy chcieliby
zatrudnić kogoś z takim doświadczeniem informatycznym czy ogólnie zawodowym?
Pierwszy kurs kosztował majątek, nie chciałabym ponownie wyrzucić pieniędzy.
Na razie realny jest kurs administratora Linux, albo grafika komputerowa wraz
z tworzeniem stron www, choć wolałabym Oracle i SQLa. Który kurs dawałby
większą szanse na pracę? Czy płeć ma w tym zawodzie dalej takie znaczenie?
Proszę o odpowiedzi.
Dodam, że mam świadomość swojego wykształcenia i doświadczenia, więc nie
szukałabym stanowiska specjalisty za kilka tys. zł.



Temat: DO MAM- prosze o pomoc!!!
troszkę się czepnę

> 1. W jakim wieku zaszłś w ciążę?

to raczej nie ma nic wspólnego z oczekiwaniami dotyczącymi kursu

> 2. Czy wychowujesz dziecko sama?
> 3. Czy masz kogoś do pomocy?
> 4. Jaka jest twoja sytuacja materialna?
> 5. Czy pracujesz zawodowo?

ja zrozumiałam, że te panie *nie* mogą znaleźć pracy:
'mam do stworzenia projekt na temat kobiet, ktore wczesnie urodzily dziecko i
nie mialy mozliwosci dalej sie ksztalcic i w zwiazku z tym nie maja pracy i ja
musze zorganizowac szkolenia komputerowe wlasnie dla tych pań'

> 6. A jeżeli tak czy dziecko chodzi do przedszkola, niania?

znowu: chyba to ma niewiele wspólnego z oczekiwaniami dotyczącymi kursu; chyba,
że chodziło Ci o stronę organizacyjną

> 7. Co robisz dla podniesienia swoich kwalifikacji?
> 8. Czy byłbyś chętna na uczestnictwo w kursach, szkoleniach itp.

no jest, bo przyszła na szkolenie

> 9. Czy chcesz się rozwijać zawodowo czy wolisz być "domową" mamą.

===
wg mnie (kolejność taka, w jakiej mi wpadło do głowy - trzeba to będzie
uszeregować):

- czy kurs traktowany będzie jako szkolenie zawodowe (np. obsługa systemu i
pakietu biurowego) czy jako punk wyjścia do dalszego kształcenia informatycznego
- czy kobieta zainteresowana jest raczej pracą etatową (np. biuro) czy jako
freelancer (np. web developer)
- jeśli przedmiotem kursu będzie pakiet biurowy, to jaki poziom zaawansowania
jest oczekiwany
- jw. ale w przypadku: programów graficznych, projektowania www, zarządzania
siecią itp.
- jaką kwotę może przeznaczyć na kurs
- jaki układ kursu jej odpowiada: codziennie 1,5 h, weekendowo itp.
- jaki system operacyjny/pakiet biurowy chce poznać (lub inne programy
wyspecjalizowane)

a dalej to już, studentko, myśl sama




Temat: darmowe szkolenia dla nauczycieli szkół zawodowych
darmowe szkolenia dla nauczycieli szkół zawodowych
Szanowni Państwo,

Z przyjemnością informujemy, że przygotowaliśmy dwie propozycje
szkoleń prowadzonych w ciekawej i zróżnicowanej formie blended
learning (tradycyjne zajęcia stacjonarne + e‑learning) skierowanych
do nauczycieli i uczniów szkół zawodowych woj. pomorskiego,
zainteresowanych rozwojem swoich umiejętności informatycznych.

W okresie od kwietnia do grudnia 2009 roku proponujemy nauczycielom
udział w Projekcie: „Innowacyjne formy oceniania z wykorzystaniem
ICT”. Naszym głównym zamierzeniem jest wdrożenie w szkołach
zawodowych programów rozwojowych w zakresie upowszechnienia nowych
form oceniania z wykorzystaniem technologii informacyjno-
komunikacyjnych (ICT). Aby ten cel osiągnąć wyposażymy szkoły
biorące udział w Projekcie w oprogramowanie umożliwiające tworzenie
i realizację sprawdzianów wiedzy uczniów (testów) oraz, co
najważniejsze, w trakcie szkoleń przygotujemy nauczycieli do
korzystania z tych narzędzi w pracy z uczniami. Po zakończeniu
szkoleń, nauczyciele otrzymają zaświadczenia wystawione przez ODN DC
Edukacja.

W okresie od kwietnia 2009 do listopada 2010 zapraszamy do udziału w
Projekcie „Kreuj swoją przyszłość - weź udział w szkoleniu i zdobądź
międzynarodowy certyfikat ECDL”. Projekt skierowany jest do uczniów
szkół zawodowych zainteresowanych wzięciem udziału w szkoleniu
(dodatkowych zajęciach pozalekcyjnych) przygotowującym do zdania
egzaminów ECDL. Zajęcia będą obejmowały swym zakresem: podstawy
technik informatycznych, użytkowanie komputerów, przetwarzanie
tekstów, arkusze kalkulacyjne, bazy danych, grafikę menedżerską i
prezentacyjną oraz usługi w sieciach informatycznych. Po zakończeniu
szkolenia każdy uczestnik otrzyma zaświadczenie o jego ukończeniu.
Uczniowie, którzy zdecydują się przystąpić do egzaminu ECDL,
otrzymają Europejską Kartę Umiejętności Komputerowych oraz możliwość
przystąpienia do 7 wymaganych egzaminów, a w momencie zdania tych
egzaminów otrzymają Europejski Certyfikat Umiejętności Komputerowych

Uczestnicy obu powyższych Projektów nie będą wnosić żadnych opłat z
tytułu uczestnictwa. Więcej informacji o projektach znajduje się w
załączonych ulotkach oraz na stronach internetowych:
www.testy.edukacja.com i www.ecdl.edukacja.com.

Wierzymy, że nasza inicjatywa wzbudzi Państwa zainteresowanie!

Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli
DC Edukacja Sp. z o.o. z siedzibą w Gdańsku



Temat: My tu GADU-GADU a nam dane kradna....
Brałem udział w implementacji pewnego NATO-wskiego protokołu dla sieci
radiowych, parę innych (cywilnych) przeanalizowałem, więc jakieś doświadczenie
mam...

Protokół GG jest tak prymitywny, że aż strach... Taki projekt byłby dobry, ale
wiele lat temu, kiedy przepustowość sieci była bardzo mała, a komputery miały po
kilkaset kB RAM-u. Logiczna spójność woła o pomstę do nieba! Jako koronny
przykład podam fakt, iż w pakiecie nie ma numeru wersji protokołu!!! W jednym z
pakietów występuje wprawdzie nr wersji klienta (sic!) ale nie o to chodzi. Jeśli
taka żelazna zasada projektowa została tak ordynarnie zignorowana, to czegóż
dopiero spodziewać się po reszcie...

Bardzo źle świadczy to o umiejętnościach pana Foltyna. Jak by ktoś nie wiedział,
to informuję też, że cała firma SMS-EXPRESS.COM (producent GG) składa się z
dwóch osób: pana F. właśnie i jeszcze jednego osobnika, tak więc poprawek nie
należe spodziewać się zbyt szybko.

A dla laików napiszę tak: popatrzcie na interfejs GG. Podoba wam się? Uważacie
go za wygodny? Jeśli tak, to tylko dlatego, że nigdy nie używaliście niczego
innego. Ja za ten interfejs stawiam lufę (nb. interfejs Tlena oceniam jako
mierny, a więc o cały stopień lepiej!).

W ogólności sugeruję używać innego komunikatora. Ja osobiście preferuję Tlena,
bo jest szyfrowany, obsługuje GG, a ICQ i tak nie używam. Protokół stosowany w
Tlenie opiera sie na otwartym protokole Jabber, o którym z całą pewnością można
powiedzieć, że jest w miarę bezpieczny (inna sprawa że do protokołu Tlena wglądu
nie mamy). A jak ktoś nie lubi Tlena, to może przebierać z całej masy innych
komunikatorów, z których część obsługuje (nieszyfrowany) GG.

P.S. Bez obrazy, ale żeby w obecnych czasach wysyłać coś nieszyfrowanym kanałem,
to trzeba być kompletnym idiotą. No chyba że śle się bzdety, jak np. ja tą opinię :)



Temat: DARMowe szkolenia dla nauczycieli szkół zawodowych
DARMowe szkolenia dla nauczycieli szkół zawodowych
Szanowni Państwo,

Z przyjemnością informujemy, że przygotowaliśmy dwie propozycje
szkoleń prowadzonych w ciekawej i zróżnicowanej formie blended
learning (tradycyjne zajęcia stacjonarne + e‑learning) skierowanych
do nauczycieli i uczniów szkół zawodowych woj. pomorskiego,
zainteresowanych rozwojem swoich umiejętności informatycznych.

W okresie od kwietnia do grudnia 2009 roku proponujemy nauczycielom
udział w Projekcie: „Innowacyjne formy oceniania z wykorzystaniem
ICT
”. Naszym głównym zamierzeniem jest wdrożenie w szkołach
zawodowych programów rozwojowych w zakresie upowszechnienia nowych
form oceniania z wykorzystaniem technologii informacyjno-
komunikacyjnych (ICT). Aby ten cel osiągnąć wyposażymy szkoły
biorące udział w Projekcie w oprogramowanie umożliwiające tworzenie
i realizację sprawdzianów wiedzy uczniów (testów) oraz, co
najważniejsze, w trakcie szkoleń przygotujemy nauczycieli do
korzystania z tych narzędzi w pracy z uczniami. Po zakończeniu
szkoleń, nauczyciele otrzymają zaświadczenia wystawione przez ODN DC
Edukacja.

W okresie od kwietnia 2009 do listopada 2010 zapraszamy do udziału w
Projekcie „Kreuj swoją przyszłość - weź udział w szkoleniu i zdobądź
międzynarodowy certyfikat ECDL”. Projekt skierowany jest do uczniów
szkół zawodowych zainteresowanych wzięciem udziału w szkoleniu
(dodatkowych zajęciach pozalekcyjnych) przygotowującym do zdania
egzaminów ECDL. Zajęcia będą obejmowały swym zakresem: podstawy
technik informatycznych, użytkowanie komputerów, przetwarzanie
tekstów, arkusze kalkulacyjne, bazy danych, grafikę menedżerską i
prezentacyjną oraz usługi w sieciach informatycznych. Po zakończeniu
szkolenia każdy uczestnik otrzyma zaświadczenie o jego ukończeniu.
Uczniowie, którzy zdecydują się przystąpić do egzaminu ECDL,
otrzymają Europejską Kartę Umiejętności Komputerowych oraz możliwość
przystąpienia do 7 wymaganych egzaminów, a w momencie zdania tych
egzaminów otrzymają Europejski Certyfikat Umiejętności Komputerowych

Uczestnicy obu powyższych Projektów nie będą wnosić żadnych opłat z
tytułu uczestnictwa. Więcej informacji o projektach znajduje się w
załączonych ulotkach oraz na stronach internetowych:
www.testy.edukacja.com
i www.ecdl.edukacja.com.

Wierzymy, że nasza inicjatywa wzbudzi Państwa zainteresowanie!

Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli
DC Edukacja Sp. z o.o. z siedzibą w Gdańsku



Temat: Tramwaje w Bielsku-Białej
Kiedyś miałem "okazję" spotkać jednego starszego gościa z BTT .Facet
tak opowiadał o odbudowie tramwaju w Bielsku jakby to była dziecięca
kolejka na dywanie.Jako że swego czasu pracowałem w "branży" to
miałem ogólne pojęcie o kosztach i zakresie robót związanych z
kładzeniem torowiska.Zapewniał mnie gorąco że BTT ma "swoich" ludzi
w radzie miejskiej ii że oni przeforsują projekt odbudowy tramwaju w
Bielsku.Na moje sugestie że koszty idą w miliony złotych zrobił
lekko zdziwioną minę po czym znów zapewniał mnie o poparciu projektu
w radzie miasta.
To było mniej więcej jakieś 5 lat temu...
Poczytałem aktualnie na temat BTT i ...
Poza sprowadzeniem do Bielska kilku wagonów i ich odmalowaniem na
tym skończyła się chyba działalność BTT.Wagony rdzewieją i padają
łupem wandali i złomiarzy.A szkoda !! Na forum komunikacyjnym
Bielska znalazłem jakiś aktualny artykuł na temat tramwaju w
Bielsku.Niestety to jedynie sfera marzeń - decydenci chcą "efektów"
szybko i tanio.Tramwaj do takich inwestycji się nie zalicza.Zresztą
przez ostatnie 63 lata od momentu zakończenia wojny tylko
Częstochowa może poszczycić się wybudowaną od podstaw siecią
tramwajową.Nieliczne miasta w których sieć się jakimś cudem
zachowała rozumieją potrzebę inwestowania w tramwaj w obliczu
narastających korków na ulicach.W pozostałej większości miast w
Polsce urzędasy byliby wręcz zachwyceni gdyby mogli "zrobić coś dla
społeczeństwa" i ... zakupić autobusy. Z inwestowania w tramwaj
profit jest nieduży.Co innego wybrać dostawcę autobusu - zawsze
urzędas od zamówień czy przetargów musi tak czy inaczej dostać w
łapę.Nagle urzędnik kupuje samochód tej samej marki co dostawca
autobusów....
Reszte dopowiedzcie sobie sami...
Nie mam nic przeciwko aby w Bielsku powstał tramwaj - ale gdy czytam
że żadne plany tego nie uwzględniają , to równie dobrze możemy sobie
pomarzyć o budowie stacji kosmicznej i lotach do odległych gwiazd.
Całe szczęście że mamy komputery i program typu "Bahn"....



Temat: Informatyzacja bałaganu bardziej szkodzi niż po...
minister apeluje do dziennikarzy...
Minister MNiI Michał Kleiber apeluje do dziennikarzy, by zaczęli wypytywać
POLITYKÓW o pomysły na rozwój technologii w Polsce! Panie ministrze, niech pan
nie apeluje, tylko sam powie, bez bicia, czym się pan konkretnie zajmuje! Jak
czytam "... koncentrację pieniędzy na badaniach naukowych realizowanych w tych
obszarach życia społecznego i gospodarczego, które obecnie wymagają szczególnego
wsparcia przez naukę (np. ochrona zdrowia, żywność, bezpieczeństwo obywateli,
nowe materiały, technologie przyjazne środowisku, teleinformatyka)" to mam
ochotę zapytać, JAK SIĘ ROBI BADANIA NAUKOWE W OBSZARZE BEZPIECZEŃSTWA
OBYWATELI? Pod komisariatem robicie te badania? Pod przychodnią zdrowia?
"Ustawa ma też spowodować, by systemy informatyczne poszczególnych resortów i
urzędów były kompatybilne, czyli mogły ze sobą współpracować, komunikować się i
wymieniać dane." Panie! taką kompatybilność zagwarantuje tylko Open Source,
inaczej będziemy co roku fundować kolejną poprawkę do Płatnika itd.
Uważam, że MNiI tkwi w pazurach koncernów informatycznych i zamiast kolejnych
miliardów na "promocję technologii" (czyli Prokomu i M$) potrzebna jest jawność
i uczciwość. Mam wątpliwości odnośnie wiedzy i kompetencji urzędników
zajmujących się informatyzacją.
Cieszę się, że chce pan zrobić trzecią w Polsce sieć szkieletową, ale zastanawia
mnie, dlaczego tak ograniczona ma być liczba odbiorców?
Ostatnia kwestia - Laptop Dla Każdego Dziecka: kiedy wreszcie przestaniecie
(rząd) fundować do szkół pracownie komputerowe? Przecież nie ma "pracowni noży i
widelców", "pracowni obuwniczych", "pracowni czytania i pisania". Zamiast
"pracowni komputerowych" potrzebne są przyzwoite warunki do użytkowania
osobistych laptopów przez uczniów, zamiast podręczników, bo tak wyjdzie przecież
taniej i sprawniej. Doskonale pamiętam ławki z dziurą na kałamarz, teraz też
trzeba będzie podobnie egronomicznie projektować stanowiska dla uczniów.



Temat: Miasteczko nowych technologii w Polanicy Zdroju
Następna wersja wydarzeń (parki technologiczne)
1. Pomysł bardzo dobry ale, jak wskazują polskie doświadczenia z ostatnich 15
lat, niemożliwy do zrealizowania

2. Na poczatku lat 90' zdecydowano, że w każdym ośrodku uczelnianym w Polsce
powstaną parki technologiczne. Wydano na te parki dużo pieniędzy z budżetu
państwa, parki technologiczne powstały głównie na papierze i trochę w Poznaniu
ale tylko front jakiegoś budynku, taki dobry do robienia zdjęć tego parku.

3. Nie słyszałem, aby z jakiegokolwiek parku technologicznego w Polsce wyszła
jakakolwiek technologia, nawet taka tyciutka.

4. Pieniądze przeznaczone na te parki różnymi drogami poszły oczywiście do
kieszeni nauczycieli akademickich uczelni wyższych

5. Takie pytanie, dlaczego to naraz będą opracowywane nowoczesne technologie
projektowanym nieistniejacym jeszcze ośrodku, a czemu one nie powstają w
istniejących już przecież bardzo licznych ośrodkach uczelni wyższych? W tym
uczelni wrocławskich. Czyżby złe powietrze miast akademickich źle wpływało na
umysły rzeszy naszych profesorów, a w Polanicy będzie inaczej?

6. Ciekawym skąd tę tanią siłę roboczą będzie brać Polanica, skoro nie ma do
zaoferowania np. darmowych mieszkań tak jak to było w czasach PRL-u, kiedy to
ośrodki PAN-owskie dostawały co roku do swej dyspozycji po kilka mieszkań
spółdzielczych do natychmiastowego zamieszkania.

7. Skąd też będzie Polanica brać pracowników badawczych skoro obecni pracownicy
badawczy za gotówkę z budżetu państwa ok. 3 miliardy złotych rocznie produkują
jedynie publikacje? Przy czym większość prac dyplomowych, doktorskich,
habilitacyjnych to symulacje komputerowe i wyniki badań brane z sufitu bądź to
z podłogi. Jedyne możliwe źródło doświadczonych technologów to technolodzy z
przedsiębiorstw przemysłowych i z instytucji. Ale czy oni będą chcieli pozbyć
się dotychczasowej pracy?

8. Ciągle namawiam ludzi do zakładania prywatnych ośrodków badawczych.
Zapewniam, korzystając z mojego przykładu, pełen sukces takiego przedsięwzięcia
na tej pustyni techologicznej jaka wytworzyła się po 1990 roku na terenach
Polski. Marzenie moje to sieć takich prywatnych ośrodków badawczych zdolnych do
wspólnej realizacji dużych przedsięwzięć badawczych. Niestey nie można liczyć
na pieniądze z budżetu państwa bo te Kleiber przeznacza na publikacje naukowe,
oczywiście nikomu niepotrzebnych w czasopismach amerykańskich.

Z poważaniem

dr Bogdan Thomalla, Tomchem, Zabrze



Temat: Lista przesladowcow wolnego slowa.
patience napisała:

> W zwiazku z:
> forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=654&w=31923300&v=2&s=0
> ... oraz informacja o wirtualnej, swiatowej sieci monitorujacej sprawcow i
> podżegaczy gwaltow i niewolenia wolnego slowa, celem umieszczenia ich na
> liscie ""Prześladowców wolności prasy" zamieszczonej tu:
> pl.wikipedia.org/wiki/Reporterzy_bez_granic
> .... zglaszam propozycje sporzadzenia listy przesladowcow odpowiedzialnych za
> spadek Polski ponizej Mozambiku oraz opracowania "portretow" tych osob wedlug
> obowiazujacego wzoru.
>
> I niech nasz jezyk gietki wyrazi to co mysli glowa, nim go podzegacz lub
> przesladowca zasznuruje.

Ten link już wkleiłam w innym wątku (a może tylko chciałam wkleić- nie pamietam
!), ale do tego postu nadaje się wspaniale .

Redaktorzy Przekroju ścigani za cztery litery

Na tropie "Lay-outa"

Prokuratura działała energicznie: "Zachodzi potrzeba przeprowadzenia dalszych
czynności dowodowych celem ustalenia osoby tzw. Lay-outa, który opracował
projekt strony, ażeby wyjaśnić, na czyje polecenie doszło do wyeksponowania
graficznego w wyrazie podupadły treści znieważającej" - napisała prok.
Krasnodębska-Dybiec. (Prokurator myli w piśmie pojęcie "leyoutu", czyli układu
graficznego strony, z osobą).

Od zastępcy naczelnego "Przekroju" zażądano wydania listy grafików komputerowych
tygodnika. Gdy "Przekrój" odmówił, zagrożono mu karą grzywny i policyjną
rewizją. Ostatecznie siedmioro grafików przesłuchano, ale nie znaleziono ani
winnego, ani tajemniczego "Lay-outa".

serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,3020190.html
dobre , nie D

czara_owca




Temat: 38% popiera wstąpienie do UE
Gość portalu: Oszołom z RM napisał(a):

> - Zyskają nieliczni a większość straci na tym

To jasne, że zyskają tylko Ci, którzy uwierzą, że można na UE zyskać i z
wykorzystaniem tych możliwości wezmą się do roboty. Pieniądze nie spadają z
nieba i zawsze trzeba na nie zapracować. W Polsce, niestety, wiele osób
jeszcze tego nie potrafi (zgodnie z komunistyczną mentalnością: "czy się
stoi...").

> - raczej od naszej pożal się Boże klasy politycznej

Też. Ale są przykłady, że nawet przy tak rządzonym państwie radzić sobie można.

> - bo dotychczas nikomu jeszcze UE nie zaproponowała takich warunków jak
Polsce
> i innym krajom postkomunistycznych..dokonał się podział Europy na lepszą i
> gorszą...rolnicy z UE mają 100% dopłat a my 25%

Warunków przystąpienia Polski do UE nie komentuję, gdyż też uważam, że dało
się wywalczyć więcej.

> -przemysła infprmatyczny nie jest na szczęście póki co uzależbniony od
> brukselskich decydentów

Przemysł informatyczny jest zależny przede wszystkim od sposobu, w jaki patrzą
na niego firmy, które chcą wejść na ten rynek. U nas za informatyka uważa się
(pożal się Boże!) faceta, który potrafi zmontować kompa w serwisie lub
zarządzać siecią lokalną i na taką pracę mogą głównie liczyć absolwenci
wyższych uczelni, podczas gdy to samo może robić facet po zawodówce. Jeśli
chce się na poważnie zając programowaniem, projektowaniem sprzętu
komputerowego czy badaniami naukowymi, niestety trzeba jechać na zachód.

> - jasne! Czyrak już kazał siedzieć nam cicho Schroeder top samo...UE de
facto
> się na kanwie sprawy irackiej rozpadła na część francusko niemiecką i resztę
> podbnie zresztą NATO..pytanie więc do jakiej unii eurofani nas pchają?

To fakt, teraz trzeba obserwować, jaka Unia wyjdzie z kryzysu. Ale dopiero na
tej podstawie będzie można wyciągać wnioski. Poza tym Francja i Niemcy boją
się, że po wejściu krajów postkomunistycznych do UE małe i średnie państwa po
raz pierwszy zyskają w Europarlamencie wystarczającą ilość głosów, żeby
zepchnąć molochy do opozycji.



Temat: Co po studiach?
> hmm, pewnie kwestia wlasnego doswiadczenia.
hmm na pewno moje doswiadczenia i wnioski (moze pobiezne) sklaniaja mnie jednak do myslenia ze jest zle. dlaczego?
a) co chwile doslownie z roku na rok widze jak najwazniejsza czesc studiow technicznych - laborki sa coraz bardziej obcinane i marginalizowane - 10 lat temu - 1 osoba na stanowisko, 5 lat temu dwie, dzisiaj juz trzy albo cztery we czworke robia cwiczenia zaplanowane na jedna osobe onegdaj . Kiedys bylo 12 cwiczen do zrobienia z przedmiotu x na dana osobe, dzisiaj (od dwoch lat) jest juz tylko 6...
b) ostatnio rozdano nam do uzytku prywatnego instrukcje do laborek bardzo milo - byla na nich data: 1980, rozumiem podstawy sie nie zmienily ale w tych instrukcjach sa odnosniki do literatury z 1969 roku!!!!
c) mozna uslyszec czasem - zrobilbym to na prace magisterska no ale to trzebaby kupic to, to i to, no a kto to kupi.
d) seryjna produkcja tragicznych prac dyplomowych typu "przeglad mozliwosci systemow xxx", "zastosowanie xxxx w gospodarstwie domowym i poza nim"
"projekt (nr 100) sieci xxxx na terenie yyy" (nawet byloby ok tylko nigdy nikt tych projektow w zycie nie wciela). Nie chce robic z siebie jakiegos mistrza i pisac ze ja tam jestem nie wiadomo kto - moja praca jest niewiele lepsza od tych przykladow (chociaz cos tam niby mam zbudowac).
e) studia magisterskie bezsensownie rozwleczone w czasie na piec lat a wtym czasie upchniete kupe jakis bzdurnych badziewnych wykladow na ktore sie przychodzi raz na semestr a zalicza przez nauczenie na pamiec 50 pytan z testu. Nie lepiej by bylo mniej a lepiej?
f) widze to nie tylko u siebie wiem jak jest na akademii medycznej (przynajmniej w moim miescie) - rozsypujacy sie sprzet i na zajeciach praktyczny piec dyzurow (czyli bez nauki leczenia) na semestr a zajec jest czternascie.
g) i nie chodzi mi o tanie studia takie jak np informatyka ktore od biedy mozna prowadzic w jednej salce komputerowej (no moze troche przesadzam) ale o takie kierunki techniczne ktore czasem wymagaja fajnego sprzetu.
h) prawda jest taka ze najlepsi (zeby nie bylo ja sie do nich nie zaliczam) sa naprawde wydaje mi sie bardzo dobrzi bo jak sie chce to rzeczywiscie mozna cos dzialac i to sensownie. Chodzi mi o to ze przecietni studenci sa slabsi (hhmmm czy to da sie zrozumiec?) i mniej oblatani niz onegdaj(? stare dobre czasy hehe ?)
i wydaje mi sie ze slabsi niz gdzie indziej (ale to juz takie moje wrozenie z fusow gdyz rzeczywiscie niewiele moge na ten temat wiedziec). Gdzies tu ktos dyskutowal o rankingu pieciuset najlepszych uczelni swiata tam nie ma ani jednej uczelni technicznej polskiej. dlaczego? zly PR?
Ufff no to sie wyzalilem za wszystkie czasy...



Temat: Pytania z pracowni multimedialnej pomocy..
Pytania z pracowni multimedialnej pomocy..
Witajcie!!! Mam mały problem (tak to jest jak się nie uważało na wszystkich
zajęciach)w przyszły poniedziałek mam kolokwium z pracowni multimedialnej a
nie znam odpowiedzi na kilka pytań.
Oto one:
Badania, na które powołuje się Jacob Nielsen w „Projektowaniu funkcjonalnych
serwisów internetowych” mówią, że czytanie tekstu z monitora komputerowego
jest w porównaniu z tekstem na papierze:
(a) o 15% szybsze
(b) o 15% wolniejsze
(c) o 25% wolniejsze

Oprogramowanie serwisu wyszukiwawczego odpowiedzialne za zbieranie danych
poprzez ciągłe przeszukiwanie globalnej sieci nosi nazwę:
(a) spider
(b) tiger
(c) trigger

Użycie podkreśleń tekstu (underline) w klasycznej publikacji na stronie www
jest błędem:
(a) zawsze
(b) nigdy
(c) czasem jest błędem, a czasem nie

Podmiot gospodarczy świadczący usługi za pośrednictwem Internetu:
(a) zobowiązany jest umożliwienia usługobiorcy bezpłatnego zakończenia
świadczenia usługi w każdej chwili
(b) zobowiązany jest umożliwienia usługobiorcy płatnego zakończenia
świadczenia usługi w każdej chwili
(c) zobowiązany jest umożliwienia usługobiorcy bezpłatnego zakończenia
świadczenia usługi po upływie wcześniej określonego przez usługodawcę terminu

Framingiem nazywana jest:
(a) technologia tworzenia stron internetowych, w której strona zasadnicza
składa się z więcej niż jednej strony
(b) proceder umieszczania odnośników do części obcej witryny www
(c) metoda omijania zabezpieczeń w oprogramowaniu dostępnym w Internecie

Jeżeli na konkretnym egzemplarzu fonogramu lub wideogramu nie widnieje (poza
oznaczeniami dotyczącymi autorstwa i artystycznego wykonawstwa, tytułami
utworów oraz datą sporządzenia) nazwisko lub firma (nazwa) producenta:
(a) polskie prawo stwierdza domniemanie, iż egzemplarz ten został sporządzony
bezprawnie
(b) polskie prawo nakłada obowiązek ustalenia, czy egzemplarz ten został
sporządzony bezprawnie
(c) polskie prawo nie reguluje tej kwestii

Z góry dziękuje za POMOC!!!




Temat: Emerson wchodzi w logistykę
Emerson wchodzi w logistykę
Coś mi się nie chce wierzyć, ale warto poczytać...
Czy Rzecznik może nam coś zdradzić?

Piotrków królestwem magazynów

Poniedziałek, 11 października 2004r.

Piotrków Trybunalski ma szansę stać się drugim w Polsce, po Warszawie,
centrum logistycznym. Pod warunkiem że wykorzysta swoje pięć minut i powiodą
się dwie wielkie inwestycje, których budowa wkrótce się rozpocznie.

Piotrkowska firma „Emerson Polska”, największy w Europie producent papieru
komputerowego, zaprezentowała właśnie swój najnowszy projekt – wybudowania w
granicach administracyjnych miasta „Logistic City Piotrków Distribution
Center”. Tuż przy trasie szybkiego ruchu Warszawa – Katowice na ponad 90
hektarach stanąć ma kilkanaście hal. W tych największych zmieścić by się
mogło pięć pełnowymiarowych boisk piłkarskich, w sumie zaś pod dachem znaleźć
się ma ponad 370 tys. metrów kwadratowych.

– My już mamy drogi łączące nas z prawie wszystkimi większymi miastami – mówi
Adam Banaszczyk, właściciel firmy „Emerson Polska”. – Magnesem przyciągającym
następnych kontrahentów są też istniejące już centra logistyczne –
koncernu „Ikea” oraz „ProLogis Park Piotrków”, obsługujące sieć
sklepów „Ahold” i koncern „Unilever”. Ale konkurencja nie śpi i za kilka lat
równie sprzyjające warunki mieć będą i inne miasta, jak choćby Łódź.

– Na wiosnę przyszłego roku rozpoczniemy roboty instalacyjne i ziemne, a
pierwszy etap budowy (60.900 m kw.) zamkniemy z końcem roku – mówi Banaszczyk.

– Myślimy przede wszystkim o dystrybucji towarów, ale nie wykluczamy też
lekkiego przemysłu, na przykład jakiejś montowni. Całość ma kosztować około
500 mln zł, a pracę – według ostrożnych szacunków – znaleźć tam powinno
1.000 – 1.200 osób.

Przypomnijmy, że trwają też przygotowania do budowy centrum logistycznego
spółki „Poland Central”. Powstanie ono w gminie Grabica, niemal tuż za
granicami Piotrkowa, i liczyć będzie 500 tys. metrów kwadratowych.

O wiele mniejsze są dwa istniejące już centra dystrybucyjne. „Ikea”, której
budowę rozpoczęto w 2000 r., ma 100 tys. metrów; działa w gminie Moszczenica,
ale – na co warto zwrócić uwagę – Piotrków oddał wcześniej te tereny
Moszczenicy, aby spełnić warunki stawiane przez Szwedów. Nieco mniejszy
jest „ProLogis Park Piotrków”, który powstał na terenach należących do gminy
Wola Krzysztoporska i znajdujących się w granicach miasta.




Temat: Odpowiedzi na nurtujace pytania...
Odpowiedzi na nurtujace pytania...
Witajcie!!! Mam mały problem (tak to jest jak się nie uważało na wszystkich
zajęciach)w przyszły poniedziałek mam kolokwium z pracowni multimedialnej a
nie znam odpowiedzi na kilka pytań.
Oto one:
Badania, na które powołuje się Jacob Nielsen w „Projektowaniu funkcjonalnych
serwisów internetowych” mówią, że czytanie tekstu z monitora komputerowego
jest w porównaniu z tekstem na papierze:
(a) o 15% szybsze
(b) o 15% wolniejsze
(c) o 25% wolniejsze

Oprogramowanie serwisu wyszukiwawczego odpowiedzialne za zbieranie danych
poprzez ciągłe przeszukiwanie globalnej sieci nosi nazwę:
(a) spider
(b) tiger
(c) trigger

Użycie podkreśleń tekstu (underline) w klasycznej publikacji na stronie www
jest błędem:
(a) zawsze
(b) nigdy
(c) czasem jest błędem, a czasem nie

Podmiot gospodarczy świadczący usługi za pośrednictwem Internetu:
(a) zobowiązany jest umożliwienia usługobiorcy bezpłatnego zakończenia
świadczenia usługi w każdej chwili
(b) zobowiązany jest umożliwienia usługobiorcy płatnego zakończenia
świadczenia usługi w każdej chwili
(c) zobowiązany jest umożliwienia usługobiorcy bezpłatnego zakończenia
świadczenia usługi po upływie wcześniej określonego przez usługodawcę terminu

Framingiem nazywana jest:
(a) technologia tworzenia stron internetowych, w której strona zasadnicza
składa się z więcej niż jednej strony
(b) proceder umieszczania odnośników do części obcej witryny www
(c) metoda omijania zabezpieczeń w oprogramowaniu dostępnym w Internecie

Jeżeli na konkretnym egzemplarzu fonogramu lub wideogramu nie widnieje (poza
oznaczeniami dotyczącymi autorstwa i artystycznego wykonawstwa, tytułami
utworów oraz datą sporządzenia) nazwisko lub firma (nazwa) producenta:
(a) polskie prawo stwierdza domniemanie, iż egzemplarz ten został sporządzony
bezprawnie
(b) polskie prawo nakłada obowiązek ustalenia, czy egzemplarz ten został
sporządzony bezprawnie
(c) polskie prawo nie reguluje tej kwestii

Z góry dziękuje za POMOC!!!




Temat: NIEPEŁNOSPRAWNI w mediach jako NORMALNI ludzie?
Gość portalu: demi77 napisał(a):
> bo tu zamiast tych medialnych akcji Zielone Drzwi (tzn. nie umiejszajac temu
> programowi, bo naprawde jest szlachetny) powinien byc jakis punkt informacyjny,
>
> np. szkola powinna informowac, albo niech beda reklamy w TV, w radiu skierowane
>
> do niepelnospr. o takich punktach sprzedazy i krociutko jak mozna pozyskac
> fundusze. Niepelnosprawny wowczas po obejrzeniu takowej reklamy zadzwoni sobie
> pod podany numer i dowie sie wszystkiego.
> Ja np. o wozek staram sie w Osrodku Rehabilitacji w Krakowie. Bardzo fajny
> osrodek, moa spokojnie go zareklamowac, natomiast po otrzymaniu funduszy kupuje
>
> go Zakladie Ortopedycznym, w ktorym jest sklep ortopedyczny. Tez mogl postarac
> sie o jakas krociutka reklame w TV lub Radiu

Ja na Twoim miejscu nie liczyłbym na żądne reklamy w mediach bo za nie trzeba
płacić i nie sądzę aby znleźli się tacy altruiści robiący je za darmo.

Widzę jednak rozwiązanie w utworzeniu portalu internetowego dla
niepełnosprawnych razem z forum.Przecież wśród Was są ludzie różnych profesji
więc nie powinno to sprawiać problemu.Powiesz:-no tak ale nie wszyscy mają
komputery czy dostęp do komputera.
Przecież ci którzy go mają mają znajomych lub osoby godne zaufania i poprzez
nie mogą informować tych bez tego dostępu.Moglibyście podawać sobie punkty
sprzedaży i wymieniać się doświadczeniami.W sytuacjach krytycznych pisać do RPO
albo ministra zdrowia.Są kafejki internetowe a więc sieć informacji dla
zainteresowanych jest dość szeroka.Jeżeli ktoś nie potrafiłby posługiwać
siękomputerem to jakiżproblem poprosiC o sprawdzenie niezbędnych informacji na
portalu.
Wówczas pozostałóby jedynie tylko rozreklamowanie samego portalu a to o wiele
tańsze niż instytucji o których wspominasz.
Tak mi się wydaje.Warto sróbować.Ale aby to byłó możliwe trzeba zebrać chociaż
niewielką grupę tych którzy uwierząw ten projekt i zaczną go realizować.
Oczywiście należ liczyćsię też z prześmiewcami i zabezpieczyćprzed nimi.
Pozdrawiam
Kir



Temat: Lingwiści poszukiwani
Zostan tam gdzie jestes. Ludzie w Polsce sa niepozytywnie inni niz ci posrod ktorych sie teraz znajdujesz. Pelno tu zlodziejstwa i komunizmem wszedzie cuchnie. Wrocilem do Polski po kilku latach pobytu w kraju na poludnie od Ciebie. Mimo, ze zarabiam tu wiecej to tak strasznie tesknie za inna logika zycia i innymi ludzmi, iz wkrotce zabieram stad manele by prawdopodobnie nigdy nie wrocic. Chlopie, nie wyobrazasz sobie jak sie rozczarujesz. Oni tu wszyscy sa tak zakompleksieni (nie bez powodu), ze w obawie o swoje bezpieczenstwo beda z Ciebie drwic do upadlego jesli nie bedziesz w stanie zademonstrowac im na kazdym kroku, iz jestes o lata swietlne do przodu. Ludzie od komputerow nie maja co tutaj robic bo siec jest slabo rozwinieta. Jesli liczysz na prace, ktora bedzie tym samym, w sensie klasy, co teraz robisz to, ze tak powiem, brace yourself for a hard landing. Ja wyladowalem dosc dobrze bo na kontrakcie na warunkach z Nowego Swiata. Mimo faktu, ze moja placa tutaj jest duzo wieksza niz w USA nie zamierzam pozostac ani chwili dluzej niz okres mojego kontraktu. Ludzie w Polsce sa przerazajaco umordowani (zwykle na wlasne zyczenie) i czasem mam wrazenie, ze chca aby wszyscy inni wokol nich byli tacy sami. Nie moge sie nadziwic ile formalnosci codziennie musze zalatwic aby wziasc sie za to co lubie i robie najlepiej. Projektuje roboty dla fabryk 3M i nadzoruje prace kilku osob zajmujacych sie wdrozeniem maszyn w produkcje. Nie masz pojecia ile dokumentow, telefonow, wizyt w roznych urzedach i lapowek musze wyprodukowac aby uruchomic prosta maszyne do wytwarzania powlok laminatowych. Okolo 10 razy tyle co w Stanach. Zamiast byc inzynierem jestem urzedasem. Podobnie bedzie z twoja wiedza komputerowa. Bedziesz ja glownie uzywal do utrwalania biurokracji podobnej do swiata z "Procesu" Kafki. To co sie tu dzieje to sen pijanego i przewiduje, ze zakonczy sie on jakims zmoczeniem i zrzyganiem w najlepszym wypadku. Anyway, I'm packing my bags and running away screaming in a few months.



Temat: 50% bezrobotnych to mlodzi ludzie..
> Zgadza się ale zyski z tej praktyki są pozorne, bo ciągle
> inwestują w przyuczanie następnych pracowników i mają przez to
> kiepską wydajność

co do zysku tego rodzaju firm to Cię zaskoczę...
w dużej części zadania trudne i niewykonalne dla osób starszych, nie znających komputera dla młodego człowieka są proste...
np. jeżeli szef wymaga bilansu określonego rodzaju wydatków, a firma nie ma specjalistycznego oprogramowania to ręczne spisywanie zajmuje dużo, a wystarczy, że ewidencjonujesz komputerowo i zamiast iluś dni ślęczenia w kartotekach masz wynika po kilku minutach...
ponadto przeciętnego absolwenta nie trzeba przyuczać do wysyłania faksów, wypisywania faktur, obsługi komputera, robienia bilansu, instalowania sieci, młodzi ludzie tego typu rzeczy umieją, a takie zadania to większość prac biurowych w przeciętnej firmie... pomijając ogromnych producentów z własnymi laboratoriami badawczymi, znacząca większość firm ma tylko tego typu zadania i tu ktoś kto bierze tylko na okres dofinansowania ma zysk w postaci:
- pracownika za którego odda kasę PUP, więc za pół darmo dla niego,
- taki pracownik cholernie się stara, daje z siebie 110%, bo wierzy "że awansuje i zostanie", ja też na początku się cholernie starałem, bo myślałem,
- nie ma pracowników, którzy się o coś dopominają, a wtedy można każdemu wciskać kit, że problemy to tylko chwilowo, a za pare miesięcy będzie podwyżka,
że facet mi daje szansę a nie oszukuje, po 3 miesiącach już wiedziałem...
kolejna rzecz odnośnie "zysku" tego rodzaju firm:
można oszukiwać kontrahentów i wmawiać im, że to pracownik jest zły i odpowiada np. za nie zapłacone faktury, że to nieodpowiedni pracownik coś pochrzanił, podczas gdy wszystko robi szef... zwłaszcza, że przychodząc nasłuchałem się jak to okropny był mój poprzednik i że przez niego straciła firma, oczywiście człowiek zabrał się za naprawiania, potem mój następca też słyszał to samo...

> Zgadza się ale zyski z tej praktyki są pozorne, bo ciągle
> inwestują w przyuczanie następnych pracowników i mają przez to
> kiepską wydajność.

to co piszesz jest racją :
- gdy praca wymaga wysokich specjalistycznych kwalifikacji, wiedzy, np. opracowywanie typów maszyn (a to raczej mały odsetek), projektowanie a nie zwykłe biuro w stylu korespondencja, sprzedaż, zaopatrzenie, magazyn, kontakty z klientami, księgowość, informatyka na poziomie podstawowym, czy grafika...
- ale gdy się pracuje u normalnego, lecz niestety takich jest mniejszość... jak ktoś inny napisał w innym watku, że poszukiwał raz pracowników i na 12 którzy przyszli 9 było ze złymi doświadczeniami (np. nie płacono, oszukiwano)... statystyki chyba nie kłamią...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 4 • Znaleziono 145 wyników • 1, 2, 3, 4