Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty domów wrocław
Temat: Nowy biurowiec FIG PLAZA (Białoskórnicza) /wizual/
Budowa FIG PLAZA ruszy już w marcu
Zapatrzeni w Kameleona
Czwartek, 20 stycznia 2005r.
Do połowy 2006 roku zniknie jedna z największych dziur w Centrum miasta
Odkładana od trzech lat budowa biurowca przy ul. Białoskórniczej rozpocznie się
w marcu. Wygląd budynku budzi wiele kontrowersji
FIG Plaza - tak nazywać się będzie kamienica podobna do Domu Towarowego
Kameleon, która stanie w miejscu gdzie od lat straszy wielka dziura. Ma być to
pięciokondygnacyjny budynek z parkingiem w piwnicach. Pierwsze dwa piętra zajmą
sklepy, pozostałe biura. W sumie do zagospodarowania będzie 3,2 tys mkw
Wygląd nowego biurowca, którego projekt, pojawił się w internecie kilka
miesięcy temu, wzbudza kontrowersje. Ściana zewnętrzna, pięciokondygnacyjnego
budynku miała przypominać Dom Towarowy "Kameleon" przy ul. Szewskiej. Z tą
różnicą, że będzie w jasnych, a nie ciemnych barwach.
Różnic jest więcej. Ściana frontowa od pierwszego do czwartego piętra nie
będzie równoległa do ulicy. Do tego wykonana ze szkła, kamienia i stali
elewacja wyraźnie odróżnia się od sąsiednich budynków raczej z nimi konkurując
niż tworząc całość.
Właścicielem działki jest Financial Investement Group. FIG już trzy lata temu
zdecydował się na budowę Plazy . Projekt jest gotowy od ponad roku. Tyle samo
czasu FIG ma już pozwolenie na budowę. Roboty miały ruszyć najpóźniej pod
koniec marca 2004. Jednak przy Białoskórniczej do tej pory nic się nie działo.
Oficjalnie dlatego, że inwestor nie znalazł jeszcze chętnych na wynajem
powierzchni. Teraz wciąż nie ma podpisanych większości umów, ale już szuka
firmy, która zbuduje biurowiec. Dlaczego? - Powody są dwa. Po pierwsze rozmowy
z potencjalnymi najemcami są już bardzo zaawansowane. Po drugie kryzys w branży
nieruchomości już się skończył - mówi Marta Dorosz, specjalistka ds. sprzedaży
w Financial Investement Group.
Inwestor wybrał dobry moment, bo w tej chwili we Wrocławiu brakuje wolnej
powierzchni biurowej w wysokim standardzie. Tymczasem ten rejon upatrzyli sobie
też inni inwestorzy. Już wiosną na przeciwko Plazy zacznie się budowa kolejnego
biurowca. Będzie to Times na rogu ulic Św. Mikołaja i Kazimierza Wielkiego. .
Bartłomiej Knapik - Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Temat: Studia w Żaganiu - to już nie jest zabawne :-(
Studia w Żaganiu - to już nie jest zabawne :-(
Kolejny chętny do organizacji nauki w Żaganiu. Czemu mam dziwne przeczucie, że
nic z tego nie będzie...
16 Maja 2005
Studenckie miasto?
Władze miasta tylko podpisują kolejne listy intencyjne z uczelniami. Ale czy
od października któraś z nich otworzy podwoje dla studentów? To zależy od
młodzieży.
Przypomnijmy, że pierwsza z burmistrzem porozumiała się Wyższa Szkoła
Humanistyczna z Wrocławia, potem Wyższa Szkoła Sztuki Stosowanej Schola
Posnaniensis z Poznania. Teraz przyszedł czas na Wyższą Szkołę Logistyki i
Transportu z Wrocławia.
Na razie uczelnie planują prowadzenie w Żaganiu studiów zaocznych, których
ukończenie da tytuł licencjata. Kierunki na wszystkich uczelniach mają być
różne – budowa dróg i mostów, wychowanie fizyczne, projektowanie odzieży,
architektura wnętrz, logistyka, transport i spedycja. Ostatnia ze wspomnianych
szkół chce też otworzyć kierunki podyplomowe – zarządzanie systemami
logistycznymi w przedsiębiorstwach oraz projektami Unii Europejskiej.
Czy nie jest przesadą, że w niedużym mieście chcą otworzyć filie lub wydziały
zamiejscowe aż trzy uczelnie? – Te miejsca tworzymy też z myślą o mieszkańcach
sąsiednich miast. W promieniu kilkudziesięciu kilometrów mieszka sporo osób
zainteresowanych studiami jak najbliżej domu – mówi burmistrz Sławomir Kowal.
– Jednak szkoły powstaną, jeśli znajdzie się odpowiednio dużo chętnych. A
jeśli tak będzie, pomyślimy o kolejnych kierunkach, m. in. informatyce.
- Zainteresowanie studiami jest. Do tej pory zgłosiło się do nas ponad 40 osób
– dodaje Małgorzata Winczaruk, prowadząca punkt informacyjny na temat naboru i
uczelni.
Temat: Wasze plany zagospodarowania Pl. Społecznego
darek_w1 napisał:
> wro2015 napisał:
>
> > Bravo
> > czy ty krystianie jeszcze ciagle ten sam, ktory mi wlasnie chcial
> wytlumaczyc,
> > ze wezly komunikacyjne powoduja rozwoj miasta - obojetnie gdzie, obojetnie
>
> > jakie wezla?
> >
>
> Stary, Ty chyba nie bardzo rozumiesz, że miasto MUSI mieć zarówno zabudowę
jak
> i sieć komunikacyjną. To są rzeczy nierozerwalne. Sama zabudowa nie spowoduje
> rozwoju miasta, sama sieć komunikacyjne też. To MUSI występować razem. Czy to
> takie skomplikowane? Nie możesz walczyć z węzłami komunikacyjnymi, bo ci ta
> twoja tkanka miejska pozbawiona komunikacji z innymi częsciami miasta obumrze
> śmiercią naturalną z braku chętnych do uczestniczenia w jej życiu.
>
>
> > No prosze - wiesz, chyba trudno mi sie do tego przyznac, ale sie zgadzamy
> > jezeli chodzi o Plac Spoleczny (nie mowie o rondzie lub o konkrtenych plan
> ych
> > lecz o mysleniu w skali miasta - czyli pierzeje itd.)
> >
> Pierzeje i tworzone przez nie kamienne wąwozy to były modne w XIX wieku
kolego
> architekcie.
Nie tylko w XIX wieku, także w XX wieku przed jak i po wojnie budowało się domy
(bloki) wzdłuż ulic tworząc tym samym "miasto" - przykłady: pl. Kosciuszki we
Wrocławiu, MDM (pl. Konstytucji) w Warszawie
Chyba nie powiesz, że podoba Ci się ulica Powstańców Śląskich :)
>
> > tego, ze wiekszosc worclawskich architektow probowalo jakos te obrzydliwe
> > estakady urbanistycznie w Projekcie podkreslic. Przecierz to jest chore! T
> o
> > udowadnia naserjo jakis brak zrozumienia miasta, no bo chyba kazdy wie, ze
> to
> > skrzyzowanie nie moze tam zostac.
>
> Powiedz konkretnie co masz przeciwko tym estakadom, bo sprawiasz wrażenie
> osobnika opętanego manią prześladowczą, a to już temat na zupełnie inne
forum.
Kolego! wro2015 nie ma nic przeciwko estakadom jako budowlom, ma za to i to nie
tylko on do tych na pl. Społecznym. Sam chyab przyznasz, że one sa w tym
miejscu zbedne, nie rozwiązuja problemów komunikacyjnych w tym miejscu a w
dodatku powodują, że ten plac jest martwy i poprostu brzydki!!!!
> Pozdrawiam
> Darek
>
> P.S. Czy Ty przypadkiem nie masz czegoś wspólnego z projektem przerobienia
> kominów EC na palmy? Pytam z ciekawości.
Temat: Niby nowy, ale stary wątek - ul. Świeża, ZDiK...
Witaj Wędzonko, stary druhu
wedzonka napisał:
> Szczerze Cie popieram Stopper, ale badz uczciwy! Czy taka Welniana nie lezy
na Stablowicach??
*** Oczywiście. Nie tylko Świeża jest w tym stanie. Ale bliższa koszula ciału...
> Wlasciwie to kto wam pobudowal domy w takiej okolicy zapominajac o drodze?
Czy tego dewelopera nie powinniscie zetrzec na pyl w sadzie?
*** Już kiedyś pisałem: nie było żadnego developera. Stabłowice to wynik
swobodnego budownictwa jednorodzinnego, zaś Swieża (i mój dom też) powstały w
ramach spółdzielni, w latach osiemdziesiątych. Ta cała spółdzielnia to była
właściewie fikcja, ale tak łatwiej było o przydziały na materiały. Ponadto
spółdzielnia miała wspólny dla wszystkich członków (a więc w efekcie tani jak
barszcz) projekt. Same zalety (jak na tamte czasy).
Ale to i tak nie ma znaczenia, bo za infrastrukturę (media, drogi) odpowiada
miasto. Tak jest zawsze i wszędzie. W końcu to miasto pobiera od nas podatek od
nieruchomości i podatek gruntowy. Od lat.
I od lat nas zwodzi. Obiecuje, że wyrówna 2 razy w roku (potem okazuje sie, że
deszcze przyszły i się nie dało). Obiecuje - usty p. Obrembskiego - iż ma 180
mln zł z funduszu ISPA i do 2006 11 dzielnic Wrocławia będzie skanalizowanych
i "udrogowionych". Mamy koniec 2003 i cisza. Już widzę, jak takie inwestycje
załatwione zostaną w 3 lata! Czy zajmuje sie biuro ds. ISPA przy urzędzie
miejskim (zdaje się)?
Długo by pytać, drogi Wędzonko.
Uważam, że jest sprawą kompromitującą dla naszych lokalnych władz, że temat
Świeżej i Stabłowic wypływa tak regularnie i od tak dawna i NIC SIĘ NIE ZMIENIA!
Zreszta nie tylko ten temat.
Pozdro
stopper
Temat: Mniej połaczeń kolejowych do Szczecinka :(
Mniej połaczeń kolejowych do Szczecinka :(
Głos Pomorza podaje: "SŁUPSK. Z sześciu do czterech spadnie liczba połączeń
kolejowych ze Słupska do Szczecinka - zakłada projekt nowego rozkładu jazdy
PKP, który dzisiaj zostanie oficjalnie ogłoszony. Przez likwidację kursów
ponad sto osób straci jedyne połączenie z miejscem pracy i nauki.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kolej zdecydowała się zlikwidować dwa
wieczorne połączenia do Szczecinka. Jest jednak szansa, że pociągi będą
kursowały, ale koszty ich utrzymania muszą ponieść gminy. - Nie chcemy aby
samorządy finansowały całkowite utrzymanie połączeń, zależy nam jedynie na
wyrównaniu ponoszonych przez nas kosztów - informuje Lech Romanowski,
rzecznik Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP w Gdyni.
Wyrównanie kosztów dwóch wieczornych kursów, to suma około miliona złotych
rocznie. Jeśli kursy zostaną zlikwidowane kilkadziesiąt osób, które kończą
pracę lub naukę wieczorem, nie będzie miało czym wrócić do domu.
Tymczasem samorządowcy zapowiadają, że nie będą dopłacać. - Przyszłoroczny
budżet miasta i gminy będzie najprawdopodobniej niższy i nie ma szans na to
abyśmy finansowali połączenia - mówi Marek Mazur, burmistrz Kępic. - Z
naszych obliczeń wynika, że wieczornymi połączeniami jeździ ponad stu
pasażerów. Są to głównie ludzie wracający z pracy zmianowej. Jeśli kolej
zlikwiduje połączenia, to osoby, które pracują w miejscowościach oddalonych
od szlaków komunikacyjnych nie będą miały nawet szansy, aby do pracy dostać
się na przykład autobusem. Zdaniem burmistrza likwidacja kursów wieczornych
może być wstępem do zawieszania kolejnych połączeń. - Wtedy pozostanie nam
tylko przybić tablicę z napisem skansen - ironizuje samorządowiec.
Oprócz likwidacji połączeń do Szczecinka, najprawdopodobniej z rozkładu
jazdy zniknie też pociąg do Wrocławia, który dotychczas odjeżdżał w
południe. Pasażerowie mają być kierowani na pociąg do Poznania o godz.
14.50. W Poznaniu wagony mają być podłączone do pociągu relacji Gdynia-
Wrocław. Trasę skróci też ekspres Słupia, który będzie dojeżdżał tylko do
Słupska."
Czekamy teraz aż zlikwidują trasę RUNOWO-ZŁOCIENIEC-SZCZECINEK.:(
Temat: Przebudowa Teatru Zdrojowego?
Co do ul. Wolności.
Autor artykułu w Słowie Robotniczym nie do końca orientuje się w realiach. Nie
geodeci są winni nieścisłościom na mapach, tylko system budowania w latach
siedemdziesiątych. Wtedy nie było czasu na pomiary geodezyjne w czasie robót.
Najczęściej Geodetę wzywano po zakończeniu robót i dopiero na wyczucie, na
podstawie widocznych studzienek określano położenie sieci. WPWiK odbierał te
prace, bo musiał. Winnych tamtej sytuacji oceniła historia.
Wrocław jak dostał duże środki popowodziowe to remonty ulic robi wymieniając
wszystkie, dosłownie sieci podziemne (raz tak nie zrobili i mieli dużą awarię
na Grabiszyńskiej).
Co dawnej jednostki na Sudeckiej. Tu autor artykułu dał w pełni ciała.
Podam Ci jakie są rzeczywiste fakty, a potem porównaj tekst w Słowie
Robotniczym i wyciągnij wnioski.
- pan Pilch złozył wniosek na Dom Starców, a nie na mieszkania;
- z uwagi na proponowaną w projekcie dużą zmianę kształtu budynków prawo
nakazuje uzyskanie Decyzji o warunkach zabudowy;
- przedstawiciele pana Pilcha początkowo chcą zmienić projekt na taki nie
zmieniający formy budynków, jednak od tego oficjalnie odstępują;
- wniosek na Decyzję o warunkach zabudowy złożono ponad tydzien temu, a nie dwa
miesiące temu (jak podano w tekście).
Pamiętaj też, że organa ścigania każdą życzliwość inwestorom, zwłaszcza
majętnym, interpretują jako ewentualne działania korupcyjne. Doświadczenie
pokazuje, że urzędnik nie może mieć "duszy" ale paragrafy prawa. Każde
naginanie prawa na rzecz wnioskodawcy "odbija się potem czkawką". Nawet jeżeli
to było w pełni bezinteresowne, to i tak nikt temu urzędnikowi nie chce wierzyć.
Jak to ktoś z uczonych w prawie określił: urzędnik nie załatwia sprawy.
Urzędnik winien toczyć postępowanie zgodne z obowiązującym prawem, zakończone
Decyzją. Pozytywną lub negatywną.
Co do Pana Pilcha. Uzyskał on kilka Decyzji pozwoleń na budowę w naszym
mieście. Jeden obiekt, piękna stajnia w Goduszynie, już niedługo zostanie
oddana do użytkowania. Przy tamtych nie było problemów i wad w dokumentacji to
i pozwolenie zostało wydane bardzo szybko.
Na teksty dziennikarskie patrz się ostrożnie, oni nie zawsze piszą całą prawdę.
Potem sprostowania są zamieszczane, albo i nie.
Serdecznie pozdrawiam i jak widzisz wałków tu nie ma:)
Temat: Świeża jak co roku
glin napisał:
> breslauer1 napisał:
>
> > Nie licz na to że ktoś się zainteresuje taką pipidówkowatą uliczką. Chyba
> że
> > zostaniesz prezydentem albo radnym, to zrobią piękny asfalt. jest dużo
> > wazniejszych dróg czekających na remont niż jakaś kilkunumerowa uliczka
> > osiedlowa. Proponuję aby ZDiK w ramach chocażby elementarnej opieki nad tą
>
> > ulicą przekazał Wam kostkę brukową z Jedności lub Grunwaldu za darmo, a
> > mieszkańcy niech "w czynie społecznym, dla dobra ogółu" położą ją sobie sa
> mi.
> > Oczywiście rozwiązanie ma sens jeżeli panuje zgoda między sąsiadami, a z t
> ym
> w Polsce bywa różnie.
>
> Świeża ma prawie półtora km długości! Stoi przy niej jakieś 150 domów! To już
> nie uliczka, to ulica.
> A twoje rozwiązanie miałoby sens, gdyby nie brak kanalizacji. Od wielu lat
> (mieszkam tam od 86 roku) mami sie nas obietnicą zrobienia kanalizacji, co
> warunkuje rozpoczęcie robót nad nawierzchnią. Nikt nie zainwestuje nawet
> złotówki, jesli jutro czy za miesiąc może pojawić sie ekipa z koparką...
> Ostatnio mami się nas funduszami ISPA. Na zebraniu jakieś półtora roku temu
p.
> Obrembski pokazywał plany, tłumaczył ze szczegółami co i jak. Te unijne
> pieniądze (tu chodzi o 11 osiedli i skanalizowanie oraz zrobienie nawierzchni
> kilkuset km ulic!) przepadną, jeśli nie wykorzystamy ich zgodnie z umową oraz
W
>
> TERMINIE!!!
> A termin kończy się w 2006 r.....
> Wtedy jednak większość obecnych decydentów będzie pełniła "inne, równie
> odpowiedzialne funkcje" i okaże się, że po prostu nie będzie kogo wziąć za
pysk
>
> i rozliczyć z nieróbstwa, niekompetencji itp.
> Tak więc ten wątek ma znacznie szersze tło oraz społeczną i finansową wagę
niż
> się tobie, Breslauerze, wydaje.
> A dziury na Świeżej bardzo łatwo wyrównać: to jeden dzień pracy równiarki. I
> przestaniemy brodzić w półmetrowej głębokości kałużach, zas nasze samochody
> przestaną zarywać brzuchem o podłoże.
> Ale tego luksusu (?) nam ZDiK broni. Na złość nam robi czy co?
Mieszkam przy ulicy o podobnym stanie technicznym. Równiarka zjawia się u nas
nawet regularnie, ale pomaga to na maksymalnie 2 tygodnie. Kiedyś Pan rzecznik
odpisał mi, że takich ulic we Wrocławiu jest prawie 500 km. Co do projektu z
udziałem funduszu ISPA, to wszystko jest mocno opóźnione. O szczegóły można
pytać w UM wysyłając e-mail'a na adres: skiba@um.wroc.pl
Pozdrawiam
Temat: PRZYWRÓĆMY WSZYSCY RAZEM WOJ.CZĘSTOCHOWSKIE
A tak na poważnie to po co wypisujesz takie rzeczy kobieto.
Daj choć jeden argument dla którego tak ci dobrze w Śląskim (czyt. Katowickim ).
Przecież Katowice mają głęboko w tyłku wasz rozwój , zobacz kobieto ile takich
ościennych Lublińców mają dokoła siebie związanych z regionem górnośląskim (
miasta wielkości Lublińca ).
Czy wydaje ci się że komuś zależy na waszym rozwoju w Katowicach.
Dla nich jesteście kulą u nogi.
Czy widziałaś może jakiś projekt zagospodarowania województwa śląskiego gdzie
Katowice zakładają wasz rozwój.
Nie jesteście dla nich w kręgach zainteresowań gospodarczych , drogowych i
żadnych innych.
Możesz nie lubić Częstochowy ale to już twoja sprawa.
Ja zupełnie inaczej patrzę na Lubliniec który bardzo Lubię i nic do niego nie
mam.
Choć nie ukrywam że ludzie twojego pokroju robią wszystko żeby to zmienić.
Czy chcesz czy nie to zawsze będąc u boku Częstochowy będziecie mieli większe
szanse rozwoju.
Podobne opinie kiedyś wyrażali mieszkańcy Myszkowa.
Częstochowa to nas okrada i na pewno w śląskim będzie lepiej.
Jaki jest efekt. Ano taki że zachwiała się równowaga regionalna.
Katowice kiedyś robiło wszystko by Zawiercie wybijało się ponad Myszków, z czym
próbowała walczyć Częstochowa.
Proszę spytać teraz czy ktoś w Katowicach w ogóle myśli o Myszkowie, lub nawet
wie co to jest.
Podobna sprawa jest z wami.
Rzecz jasna że macie niedomówienia. Takie zawsze będą do miasta które w pewnym
sensie decyduje o pewnych sprawach.
Co do starej ekipy rządzącej w byłym województwie częstochowskim. To muszę cię
zdziwić iż po utworzeniu województwa Częstochowskiego większość rządzących
przyjechała do Częstochowy z Katowic.
Zobacz co się dzieje teraz. W mediach podają iż spotkali się prezydenci
Wrocławia , Opola , Częstochowy , Kielc , Lublina by rozmawiać o stworzeniu
lobby na rzecz trasy szybkiego ruch miedzy tymi miastami. A to dla tego iż
Warszawa postanowiła nie przeznaczać środków na rozwój tej drogi.
I jak by na to nie patrzeć to jesteście w Lublińcu zainteresowani tą inwestycją.
Ale czy po takich postach jak twój warto zabiegać o rozwój Lublińca.
I dziękuje za życzenia od gościa z Kłobucka.
Bardzo się cieszymy że nam tak dobrze życzysz.
I jeszcze jedno.
Jak kiedyś przydarzy ci się gnoju być na Jasnej Górze to wyjdź z niej bo cię
bóg skara za to co piszesz.
Twoi pra pra pra dziadowie chodzili na Jasną Górę się modlić a ty takie bzdury
wypisujesz.
Pozdrawiam.
Temat: Kupujący walczą o mieszkania w dużych miastach
Wyniesc sie z miasta.
Moja tesciowa kupila w 1990 mieszkanie gotowka,ktore mialo byc wybudowane.Nigdy
go nie zobaczyla i pieniedzy tez nie.Cale 250 000 zniknelo.Podbijanie cen i
spekulacja to na tym rynku normalka.Wobec zbyt biernej roli panstwa,dzieja sie
cuda niewidy.To regulacje prawne powinny dzialac zeby nikt nie mogl kupic
wiecej niz 1 mieszkanie jezeli mieszka za granica(zamieszkaly w Polsce
tez).Taka hossa bydowlana stwarza pogon za ktora placi klient.Sztucznie
napedzane ceny,za dzialki budowlane w miejscach malo atrakcyjnych,czy bez
infrastruktury,tudziez oddawanie domow bubli,budowanych na predce przez
dyletantow i partaczy stalo sie dosc powszechne.Czesto bezczelnosc wykonawcow
jest tak duza ze to co zbudowali odbiega mocno od projektu i norm w nim
zaznaczonych.Bezsilnosc klienta ktory przez zamglone z radosci oczy nie zauwaza
od razu makabrycznych usterek,kumuluja polskie sady ,gdzie ilosc podobnych w
typie spraw do rozpatrzenia wydluza kolejki do niebotycznych (wrecz
nierealnych )rozmiarow.
I dziwi ta karuzela cenowa ,przy fakcie ze zloty jako waluta jest stabilniejszy
od lat niz EURO!
Zachodzi podejrzenie ze na rynku handlu nieruchomosciami zadomowilo sie sporo
cwaniaczkow i zwyklych kryminalistow.
Przy obecnym stanie rzeczy bardziej oplaca sie postawic domek blizniak pod
miastem(w dwie rodziny).
Taka przeprowadzka pod miasto ma sporo plusow ;mniejsze natezenie
halasu,powietrze ,woda ,las,wlasny ogrodek przydomowy,mozliwosc trzymania psa
mysliwskiego i innych zwierzatek... .
Samochodem mozna dojezdzac do pracy do miasta,jak ktos chce lubi ,czy musi.
Taki model juz dawno rozpowszechnil sie na zachodzie.
Gdzie mieszkaja ludzie z pieniedzmi czy wplywami,znani z ekranu
telewizyjnego:Podkowa Lesna,Konstancin Jeziorna,Magdalenka,Wilanow... lub Sopot
(górny) ,Gdynia Orlowo ,Jurata.
Jakies rankingi w promowaniu Wroclawia czy Rzeszowa tudziez Bialego Stoku sa
conjamniej dziwne i niezrozumiale.
Temat: Spichrze będą odbudowane
Co do spichlerzy.
Tu chyba nie powinno być szczególnego sporu. Zachowanie klasycznego kształtu
spichrzów przy zastosowaniu nowoczesnych materiałów to optymalne rozwiązanie.
Przecież operując w obszarze Starego Miasta potrzebna jest harmonia. Uzyskanie
takiej harmonii powinno wiązać się z odtworzeniem pierwotnego wyglądu.
Oczywiście zastosowanie materiałów, pewne zmiany konstrukcyjne wewnątrz są
dopuszczalne. Inwestor jest poważny i z inforamcji wynika, że doskonale wie jak
ma wyglądać odbudowa. To także dla niego prestiż.
Zresztą spróbuj sobie wyobrazić. Gdańsk, pierwsze skojarzenie.. Co widzisz?
Długi Targ czy "nowoczesny" dworzec PKS?
Gdańsk to wzór do naśladowania dla Bydgoszczy. Niemal doszczętnie rozbity w
czasie wojny odbudowany i piękny.
Wrocław, widzisz Rynek z Ratuszem, czy może może coś innego.. np. "nowoczesny"
budynek Panoramy Racławickiej. ;)
A można było nie odbudować zniszczonego Rynku...
Warszawa, Zamek Królewski, czy Marszałkowską z Domami Towarowymi..?
("nowoczesnymi" niby kiedyś)
A można było w miejscu Zamku postawić halę, albo drugi "Pałac Kultury".
A potem masz pytanie na forum bydgoskim: z czym Ci się kojarzy Bydgoszcz...?
Myślisz, że ktoś w Polsce odpowie: Z Kaskadą, z Pomnikiem Walki i
Męczeństwa... ;)
Niech odpowiada: ze Spichlerzami nad Brdą...
W ogóle dziwi mnie ten spór. Przecież miasto nie zamyka się w obrębie starówki.
Jest wiele terenów Śródmieścia, gdzie można realizować nowatorskie projekty.
Jagiellońska, Babia Wieś, PKS, Dw. PKP i wiele innych terenów jest otwartych na
nowoczesną zabudowę. Po co wpychać je do Starego Miasta.. Przecież zabudowa
Mostowej w stylu XXI w. graniczyłoby z kiczem. Jeśli ktoś twierdzi, że w rynku
można postawić "halę Łuczniczka" to zdecydowanie myli się. Cała rewitalizacja
Starego Miasta ma przecież charakter także symboliczny, nawet sentymentalny.
Bydgoszczanie mają prawo żądać odbudowy starówki w kształcie który im
odpowiada. Do tego przecież nikt nie przyjedzie do Bydgoszczy podziwiać
architkturę XXI wieku, bo albo ma to u siebie, albo go to nie interesuje.
Natomiast prezentacja przez Bydgoszcz tradycji miasta handlowego, spichlerzy,
do tego miasta które żyje nad Brdą, z Wenecją, przystaniami klubów
wioślarskich, młynami to jest to Coś, co wyróżnia Bydgoszcz!
Jeszcze w temacie Mostowej.
Mnie nie odpowiada budowa dwupiętrowych kamieniczek w miejscu gdzie stały
piękne reprezentacyjne kamienice. I w tym momencie na drugi plan schodzi to czy
będzie więcej szkła, aluminium, czy cegły. Niech inwestycja na ul. Mostowej
zostanie dopracowana, tak by kamienice były wizytówką dla miasta.
Temat: Archeologia przemyslowa w Gliwicach ;)
Archeologia przemyslowa w Gliwicach ;)
" Na naszych oczach rodzi się nowa dyscyplina naukowa - archeologia
przemysłowa, dla której zabytek techniki, stanowi podstawowe źródło
informacji, wprowadzające w relacje zachodzące w toku rozwoju przemysłu i
techniki pomiędzy techniką, człowiekiem i przyrodą"
Myśl budowy Kanału Kłodnickiego - szlaku żeglugowego łączącego poprzez Odrę
Śląsk z Prusami - podjął Minister hr. A. von Hoym, dążąc do dźwignięcia
zaniedbanego gospodarczo, a dysponującego surowcami i możliwościami
miejscowego przemysłu, Śląska.
Konkretyzację idei kanału łączącego Śląsk z Prusami, modyfikację wstępnego
założenia połączenia drogą wodną Gliwic z Koźlem zawdzięczamy hr. Fryderykowi
Redenowi, który uznał, że kanał można przedłużyć do Zabrza i wykorzystać dla
transportu węgla dla Huty Królewskiej w Gliwicach, bezpośrednio z wyrobisk
kopalni "Królowa Luiza". Wczasie wizyty w Anglii, którą odbył w towarzystwie
inspektora budowlanego Johanna F. Weddinga w 17
Realizacja inwestycji napotykała na przeszkody z powodu braku obiecanych
funduszy oraz wylewów rzeki Kłodnicy. W końcu XVIII w. hr. Fryderyk Reden,
królewski nadradca finansów i zwierzchnik Wyższego Urzędu Górniczego we
Wrocławiu, wystąpił z inicjatywą budowy huty pod Gliwicami. Król Prus
zaakceptował projekt i w 1791 r. przeznaczył na jego realizację 28.000
talarów. Hrabia Reden, po wizycie na wyspach brytyjskich, dla realizacji tego
przedsięwzięcia sprowadził na Śląsk Johna Baildona - młodego, zdolnego
inżyniera pracującego wówczas w hucie "Carron Ironworks" koło Larbert w
Szkocji.
Lokalizacja huty po wschodniej stronie Gliwic nie była przypadkowa. W tym
miejscu rzeka Kłodnica łączyła się z Bytomką. Zapewniało to dostateczną ilość
wody dla zasilania niezbędnych w hucie, a napędzanych wodą urządzeń - dmuchaw
o napędzie z koła wodnego, budowanych na wzór podobnych jak w hucie Carron w
Szkocji.
Powstanie huty gliwickiej i Kanału Kłodnickiego stymulowały rozwój
przestrzenny zakładu metalurgicznego i proces urbanizacji miasta. W latach
dwudziestych XIX w. huta i odlewnia w Gliwicach była jedną z największych
tego typu fabryk na Śląsku. Dzięki hucie powstała kolonia domów mieszkalnych,
budynek szkoły brackiej (rzemiosł) i szpital. Wzdłuż kanału sytuowano
następne fabryki, które dzięki możliwości łatwego i taniego transportu szybko
się rozbudowywały, jak np. Fabryka Drutu założona w 1852 r.
www.icons.pl/dodruku2.php?kat=wyd&id=oc01xxxxxx08
Z opracowania :
Pochylnie Kanału Kłodnickiego.
Artur Zbiegieni
Temat: Wiejska/Dzierżonia-Stalmont -szukam sąsiadów
Witam!
Kupiliśmy z żoną duże mieszkanie w budynku B.
Wcześniej (w 2001r.) kupiliśmy mieszkanie w firmie, w której wiceprezesem od
sprzedaży był aktualny wiceprezes Stalmontu, pan R.C.
Nasi przyjaciele wraz z nami kupili jeszcze większy lokal, też w budynku B, z
antresolą.
Co do lokalizacji jest świetna, dobry dojazd do centrum, autostrady, Bielan.
Starodrzew na działce też zaleta. Zanosi się, że będzie to dość spokojne
miejsce do życia. Wiem, że lądują samoloty, ale one lądują nad niemal całym
południem Wrocławia i wiem, że Wiejską jeździ dużo samochodów, ale osiedle jest
odsunięte od Wiejskiej (bliżej Dzierżonia) a poza tym intensywny ruch
samochodowy skończy się wraz z ostatecznym uruchomieniem obwodnicy.
Co do standardu zycia w okolicy wystarczającym argumentem za mieszkaniem tamże
jest fakt, że nasi przyjaciele (ci od mieszkania z antresolą) od 3 lat mają
mieszkanie około 500 m dalej i nie chcą się z tamtej okolicy wynosić.
Cena ogólnie wysoka (no bo ok 3700 zł za metr to dużo), ale w porównaniu z
innymi ofertami (np. przy Zwycięskiej, Milartu na Zagonach, WPBP Mój Dom etc.)
i tak nieźle. Zobaczymy, co z tego będzie, bo oddanie w grudniu 2006 i wiele
może się wydarzyć. Podjęcie ryzyka jest jednak nieuniknione, bo aktualnie
wszystkie lepsze mieszkania sprzedają się w fazie planów.
My nie żałujemy, uważamy, że może być to niezła inwestycja, liczymy na to, że
Stalmont wywiąże się ze zobowiązań. Do tej pory nie mam do nich żadnych uwag.
Kontakt i przed i po podpisaniu umowy bardzo miły. Są elastyczni w wielu
kwestiach związanych z umową (nie jest to deweloper w stylu - oto nasz projekt
umowy, jak chcecie podpisujcie, jak nie to, nie, nie zmienimy ani przecinka - a
mieliśmy do czynienia, z takimi, którzy w ten sposób chcieli z nami prowadzić
interesy, błazny).
Jeżeli ktoś się zastanawia nad kupnem mieszkania na Wiejskiej, polecam.
Niestety, mimo że na razie budowa wyszła dopiero z ziemi, wybór jest coraz
mniejszy.
Pozdrawiam
Temat: Jest plan zagospodarowania pl. Wolności
wedzonka napisał:
> Jak rozpoznac czy miasto potrzebuje centrum kulturalnego, czy nie?
Uzasadnienie budowy centrum kulturalnego należy do magistratu, jako
zleceniodawcy.
> To jakas bzdura.
> Przeciez wlasnie hotel od poczatku byl zawalidroga
> dla galerii handlowej, do tego stopnia ze w koncu zdecydowali
> sie dawna Panorame zburzyc i wybudowac od nowa,
> juz wkomponowana w galerie...
Musisz wiedzieć, że pierwotne plany zagospodarowania dzialki przy placu
Dominikanskim (duzo starszej od ostatecznej decyzji o budowie GD) przewidywaly
wzniesienie lokalu o charakterze hotelowym. A dopiero kolejne zmiany projektow
przedstawialy coraz to wieksze centrum handlowe, przesuwajac podstawowa funkcje
na drugi plan. Ostateczna konsekwencja tych perypetii bylo wyburzenie Panoramy.
Dzieki temu mamy ow supermarket znacznie oslabiajacy dawne centrum handlowe
skupione wokol Rynku (gl. ul. Swidnicka, ale i Ruska i Olawska). Co ciekawe GD
jakos nie doprowadzila do ozywienia ul. Olawskiej, gdzie strasza zaniedbaniem
dawne domy handlowe z Kameleonem na czele. Zamiast wiec troszczyc sie o
interesujace przyklady architektury 1. pol. XX (gdybys nie wiedzial, to
Kameleon jest jednym z najlepszych przykladow architektury modernizmu we
Wroclawiu), zafudowalismy sobie semiatrakcyjna architekture GD, ktora na pewno
za kilkadziesiat lat zostanie bez najmniejszych sentymentow wyburzona, bo do
annalow architektury to sie ona nie wpisze.
>
> Pamietaj ze to co my dzis postawimy, pod warunkiem ze nie bedzie
> to barak obliczony na dekade, za 100-200 lat bedzie rownie zabytkowe
> i darzone czcia jak obecne zabytki, i to niezaleznie czy to cos bedzie
> kiczowate jak zamek, czy szare i brzydkie jak Hala Ludowa.
> Juz widze to rozdzieranie szat przeciwko naruszaniu integralnosci
> i zabytkowego charakteru Solpolu! (on przynajmniej oryginalny)
Na temat znaczenia Hali Ludowej dla architektury europejskiej nie zamierzam sie
rozwodzic, siegnij po pierwsza z brzegu historie architektury a na pewno ja tam
znajdziesz. Natomiast Solpol raczej nie wytrzyma 200 lat, a jesli tak, to
bedzie zabytkiem, i to najwyzej 3. kategorii, a i to wylacznie ze wzgledu na
swoj wiek. A do historii architektury to on sie na pewno nie wpisze.
Moje uwagi n.t. nie dostosowania wspolczesnej architektury do zabytkowego
otoczenia nie oznaczaja, ze jestem wrogiem podobnych polaczen. Jednak jest
kilka warunkow, ktore nalezy spelnic, jak chocby dostosowanie skali nowego do
zastanego otoczenia. Dlaczego? Bo ta juz tam jest i nalezy respektowac jej
obecnosc i poniewaz sama starowka jest wysokiej klasy, to niech i oni
projektuja na odpowiednim poziomie.
Temat: Spór o przebieg obwodnicy śródmiejskiej
Chciałem dodać coś w sprawie obwodnicy!. Jestem mieszkańcem Sępolna, jestem
raczej za budową obwodnicy ale ostatnio zastanawiałem się nad tezą (bardzo
uparcie lansowaną), że droga ta będzie służyła głównie mieszkańcom Wrocławia.
Otóż pozwalam się z nią nie zgodzić! Pytanie za 100 punktów do mieszkańców
Sępolna, Biskupina, Karłowic, Starego Miasta, Śródmieścia itp. : którędy, nawet
jeśli będzie wybudowana obwodnica, będziecie jeździć do pracy, do miasta,
szkoły itp. Dla mnie np. taka droga będzie zupełnie bezużyteczna - i tak
kierunkiem głównym mojego podróżowania będzie Plac Grunwaldzki, bo najczęśniej
potrzebny mi jest ten kierunek właśnie. Co dałoby mi szybki dojazd do Gaju lub
Psiego Pola (poza łatwym dojazdem do Korony!)? W chwili obecnej wyjazd z
Wielkiej Wyspy blokują głównie wyjeżdzający ze Swojczyc, Wojnowa itp. i dla
dużej części z nich obwodnica będzie właściwie bezużyteczna - tak sądzę, niech
mnie poprawią jeśli się mylę - większość z nich dalej będzie potrzebowała
dostać się do Śródmieścia, na tresę W-Z, do Starego Miasta (praca, dzieci do
szkoły itp.) a więc korki nie znikną. Ogromną rzeszę blokujących wyjazd
stanowią w tej chwili zmotoryzowani studenci - dla nich kierunek Gaj także nie
będzie atrakcyjny, większość Uczelni znajduje się w okolicach Placu
Grunwaldzkiego i na Starym Mieście. Stawiam więc tezę, że wybudowanie obwodnicy
w niewielkim stopniu zmnieni problem zakorkowanego wyjazdu na moście
Zwierzynieckim czy Placu Grunwaldzkim, bo jednak będzie to dalej najszybsza
droga dojazdowa do centrum. Obwodnica będzie więc ważna przede wszystkim dla
tranzytu wielkiej ilości wielkich ciężarówek robiących straszne bum, bum, bum
(tego chyba Niemcy nie przewidzieli bo domy na 9-go Maja zbudowane są dość
marnie) i dlatego uważam, że równolegle z projektem przeprawy obok Parku
Szczytnickiego należałoby rozważyć przynajmniej 2 rozsądne trasy alternatywne -
nie przez Czernicę oczywiście lecz może bardziej z tyłu Wielkiej Wyspy?
Temat: Mieszkańcy Wielkiej Wyspy podpisują się przeci...
Drodzy mieszkancy innych dzielnic i zwolennicy trasy szybkiego ruchu przez
Wielka Wyspe! Zamieszkalismy na Biskupinie, Sepolnie i Zalesiu ze wzgledu na
ich urode i rekreacyjny charakter. Kupujac mieszkania i budujac domy placilismy
wiecej niz w innych dzielnicach wlasnie z tych powodow. Przez dziesiatki lat
placilismy rok w rok oplaty za tzw.wieczyste uzytkowanie, by po latach wykupic
w koncu nasze male parcele na wlasnosc. W najgorszych snach nie
przypuszczalismy, ze po tylu latach zamieszkamy w sasiedztwie autostrady.
Gdybysmy chcieli zamieszkac poza Wroclawiem, jak radzicie, to bysmy tam
zamieszkali. W cenie jaka zaplacilismy byly tez wliczone uroki wyspy, a w tym i
bliskosc centrum oraz niepowtarzalny charakter okolicy. Mamy jednak od lat
przedsmak tego, co nadejdzie wraz z obwodnica, poniewaz posiadamy przyjemnosc
obcowania w kazda prawie letnia niedziele z tysiacami samochodow zjezdzacych na
zawody zuzlowe. Jednakze stadion Olimpijski spelnia obok parku, ZOO, Pergoli,
nadbrzezy Odry wazna role rekreacyjna dla calego miasta, rozumiemy to.
Prowadzenie jednakze obwodnicy zniszczy ten charakter Wyspy. Bedziemy
protestowac przeciwko temu projektowi, odwolywac sie od kolejnych decyzji,
angazowac sady z NSA wlacznie. Gdyby nasze protesty nie odniosly skutku
zasypiemy miasto pozwami o odszkodowania za utracone korzysci i odszkodowania,
gdyz wartosc naszych nieruchomosci gwaltownie spadnie. Mimo ekranow
akustycznych i innych obietnic. Radzilibysmy w zwiazku z tym zastanowic sie
Radzie Miasta, czy suma sumarum nie wyjdzie jej taniej poprowadzic obwodnicy
alternatywnym korytarzem (nawet drozszym) po drugiej stronie kanalu Odry za
Stadionem Olimpijskim (znajduja sie tam tereny przemyslowe: Polmos, Viscoplast)
niz prowadzic go przez Wielka Wyspe wyplacajac odszkodowania.
Temat: Gdzie w Polsce żyje się najlepiej
robert.szczecin napisał:
> mike102 napisał:
>
> > Warto tez wspomniec nie tylko o samym miascie ale tez o okolicznych gminac
> h.
>
> Niestety, póki co w podszczecińskich miejscowościach bujnie rozwija się
jedynie
> budownictwo mieszkaniowe (oraz rekreacyjne nad wodą etc.), brakuje zaś wciąż
> produkcji i usług, czyli miejsc pracy. Sytuację tę przełamie dopiero
> hipermarket Auchan, który będzie zlokalizowany na gruntach wsi Ustowo w
gminie Kołbaskowo...
No, Sonion Microtronic w Przeclawiu zatrudnia juz ponad 1100 osob. Ale ja
generalnie nie inwestowal bym w przemysl (vide Sopot). To juz spiewka
przeszlosci. Uslugi, projekty, technologie to przyszlosc.
A tak poza tym, to na budowe domu tez trzeba gdzies zarobic pieniadze. Widzac
co sie wyprawia w Wolczkowej, Dobrej, Osowie, Przeclawiu, Kolbaskowie itp.
wyglada na to ze zarabic gdzies sie udaje.
> > W rankingu Polityki nie uwzgledniono pewnych aspektow infrastrukturalnych
> > zwiazanych z otoczeniem miasta. Szczecin jest najlepiej skomunikowany z
> > europejska siecia autustrad i jest miastem o najlepszym dostepie [...]
>
> Do tego dochodzą także dogodnie zlokalizowane magistralne linie kolejowe
> (Berlin, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Świnoujście) oraz wygodna droga wodna,
> prowadząca zarówno w głąb Polski, jak i Niemiec.
>
> > Te aspekty podwyzszaja atrakcyjnosc miasta i jakosc zycia w nim.
>
> Niestety nie podwyższają, a jedynie mogłyby podwyższyć, mają szanse
podwyższyć
> i powinny podwyższyć... Ale do tego potrzeba jednak jeszcze sensownego
> działania, które dopiero pozwoliłoby te wszystkie aspekty dostrzec.
Akurat dla mnie bliskosc berlinskich lotnisk i istnienienie autostrady jest b.
wazne. Tak samo jak bliskosc morza, bo bardzo lubie pojechac sobie na jeden
dzien na plaze. Tego razem nie ma zadne inne miasto w Polsce.
Temat: Nowe oznakowania w Poznaniu
Nowe oznakowania w Poznaniu
Nareszcie !!!
Głos Wielkopolski, 9 Grudnia 2002
NIE ZABŁĄBISZ W POZNANIU
Swobodne poruszanie się po Poznaniu ma zapewnić powstający właśnie System
Informacji Miejskiej. Nawet osoby, które po raz pierwszy odwiedzą stolicę
Wielkopolski będą ponoć mogły same poradzić sobie w mieście.
Poszczególne dzielnice ma wyróżniać przypisany im kolor. Strzałki na nowych
tablicach z nazwami ulic będą wskazywały rosnący kierunek numerów domów. Na
przystankach komunikacji miejskiej (podobnie jak w Paryżu) znajdzie się mapa
miasta i układ linii MPK. Będą też loga oznaczające policję, straż pożarną,
urzędy, szpitale, kina, teatry, zabytki.
Na jednej tablicy pojawi się maksimum 4-5 informacji wskazujących drogę do
najważniejszych punktów, znajdujących się w pobliżu.
Podobny system od kilku lat doskonale sprawdza się w Warszawie, gdzie punktem
odniesienia jest Wisła. W Poznaniu będziemy się orientować na podstawie
położenia względem Starego Rynku. Najpierw nowy system obejmie śródmieście.
Trzy przetargi na projekt poznańskiego systemu nie udały się. Dopiero ostatni
wyłonił firmę Public Profits, która opracowuje koncepcję graficzną,
kolorystykę i wzory tablic.
PS
Bardzo podoba mi się oznakowania ulic w Warszawie. Miejmy nadzieję, że u nas
będzie podobnie albo i lepiej. Dużo jeżdżę po Polsce i widzę jak oznakowane
są polsie miasta. Pod względem trans tranzytowych moim zdaniem Poznań ma
jedne z najlepszych w kraju. Wielu moich znajomych z innych częci Polski,
przejeżdżając przez Poznań bardzo chwali sobie ten system oznakowań.
Praktycznie każda większa krzyżówka ma tablice kierunkowe. Spóbujecie
przejaechać przez Warszawę lub Wrocław nie znając tych miast. Życzę
powodzenia.
Oznakowania wewnętrzne mamy jednak kiepskie. Mało wyraziste tabliczki z
nazwami ulic w dodatku źle rozmieszczone, brak oznakowań i kierunkowskazów do
chrakterystycznych miejsc (parków, rond, pomników itp). Dobre oznakowania
ulic i budynków to dla przyjezdnych duże ułatwienie. To także skuteczny
sposób promocji miasta, pomaga przyciągnąć turystów i ułatwia załatwianie
interesów w mieście.
Temat: Absolwenci II liceum!
PDT
Berlińska firma handlowa Wertheim planowała wzniesienie swego domu handlowego we Wrocławiu jeszcze przed I wojną światową. Jednak swe plany zrealizowała dopiero w 1928 r. wznosząc przy obecnej ul. Świdnickiej 40 monumentalny, siedmiokondygnacyjny gmach. W konkursie architektonicznym zwyciężył projekt "Wratislaviae" Hermanna Dernburga, który pokonał tak znanych architektów jak Theo Effenberger, Ludwig Moshamer, Herman Wahlich czy Erich Mendelshon. Budynek o kubaturze 160 000 m3, powierzchni 35 000 m2 i wysokości 32 m wzniesiono na działce o powierzchni 6200 m2. Stalową konstrukcję szkieletową o wadze 3800 t wykonała Huta "Karol" (Carlshütte) z Wałbrzycha (później wykonała teý konstrukcję kina Capitol). Do sklepu wchodziło sić przez sześć wejść (główne od ul. Świdnickiej), a komunikację poziomą i pionową umożliwiały klatki schodowe (w tym dwie otwarte, przy wewnętrznych czterokondygnacyjnych dziedzińcach), windy (cztery osobowe i pięć towarowo-osobowych) oraz schody ruchome. Obok sklepów istniał także salon fryzjerski, atelier fotograficzne, sala rekreacyjna, restauracja z tarasem i ogród zimowy proj. E.M. Lessera. Z zewnątrz wyróżniały się horyzontalne pasy okien oddzielone wąskimi lizenami i wyłożone jasną glazurą ścianki podparapetowe. Na lizenach umieszczono rzeźby portretowe, które wykonali Ulrich Nitschke i Hans Klakow.
Pomimo zbombardowania 12 marca 1945 r. i wywołanego nim kilkudniowego pożaru, zdecydowano się na odbudowę. Otwarcie częściowo odremontowanego (parter i piętro) domu towarowego zbiegło się z otwarciem Wystawy Ziem Odzyskanych, a dokonał go min. Hilary Minc 21 lipca 1948 r. W ciągu pierwszego dnia Powszechny Dom Towarowy obsłużył 7909 klientów, by drugiego ta liczba wzrosła do ponad 15 000 osób. Od 1949 r. przystąpiono do odbudowy kolejnych pięter. W następnych latach w wyniku konkursu na łamach "Słowa Polskiego" dom towarowy otrzymał nazwę "Renoma".
(za: Atlas architektury Wrocławia, tom I)
Temat: WYNAJMĘ PROJEKTANTA --- ZAPROJEKTUJĘ
Wroclaw – projekt rezydencji dla ambitnego (ej) pr
Wroclaw – projekt rezydencji dla ambitnego (ej) projektanta (ki)
Projekt nazwany AUGUSTUS – “boski”, marzenia kazdego architekta i projektanta
wnetrz
Jest to projekt nowego domy, ktory sie teraz buduje w okolicach Wroclawia. Plan
zostal kupiony w Teksasie, niestety ze wzgledu na inna technologie budowy
musial byc kompletnie przerobiony. Duzy pietrowy dom, okolo 1200 m2,
dwupoziomowy plus piwnice, poddasze. Na zewnatrz wyglada troche jak kosciol z
zamkowym charakterem – elewacja bedzie tak zrobiona kolorowo, aby wyelimowac
ten character a jednoczesnie nie tworzyc Disneylandu.
Bedzie to nowy polski styl, pomiedzy domem-dworem a palacem.
Niestety, wiekszosc polskich projektow nie odpowiada mi, najblizszy bylby z
www.n-design.pl/, ale oni sa w Warszawie, ponadto w ich projektach nie
widac przestrzeni i uzywane materialy sa ?? Kazdy posredni “developer” w
Chinach uzywa juz szklane miski w lazienkach, to sie juz znudzilo. Moze w
Polsce maja “wziecie”??, nie wiem.
Krotko o projekcie
1-2 pietro – wejsce z wiatrolapem, duze 100 m2 foyer/palmiarnia, 5 m wysoka.
Bialy marmur z dodatkami innego koloru, mala kaluza-nerka gdzie bedzie sie
mozna tez pochlapac, wszystko bialy marmur. Naturalne palmy i tropikalna
naturalna zielen. Z jednej strony krecone szerokie schody, z drugiej stol na 24
osoby . Malo mebli typu bauhaus, biale skorzane kanapy Le Corbusier czy
Barcelona.
Pomieszczenia duze , przestrzenne, duzo swiatla, niekiedy do 6 m wysokie, Styl
nowoczesny, rozne kolory marnuru w lazienkach, korytarzach, naturalne
tropikalne twarde drzewo. Okna, drzwi rzezbiony rosewood, grupa mahogany,
Podlogi takze rosewood. Teatr/bibioteka I “meski room” na pietrze gdzie beda
staly angielskie kanapy typu Chesterfield -tam bedzie jasna boazeria, wszysko
inne w kolorze rosewood, ciemna czerwien. Razem 6 sypialni, 5 lazienek, duza
kuchnia, jadalnia, pokoj kominkowy ( 6 m wysoki), etc, etc.
Piwnica – billard, sauna mokra i sucha, fitness room, wineroom, duza spizarnia.
Z domem polaczone garaze na 6 samochodow, na pietrze apartament dla zarzadcy
Ma to byc wygodna, duza rezydencja gdzie bedzie mozna wygodnie przyjmowac
przyjaciol. Trzeba unikac aby nie stworzyc ani nowobogackiego ani chaty dla 20
Cyganow.
Aby obnizyc koszta, wszyskie marmury, drzewo, materialy wykonczeniowe, kuchnia
bede kupowane w Chinach, ciete i przygotowywane, w Polsce tylko instalowane.
Cale umeblowanie, oswietlenia, dywany takze bedze przyslane z Chin.
Idealnym projektantem bylby mlody czlowiek, od razu po studiach czy jeszcze
student, ktory chce sie duzo nauczyc I wyrobic sobie nazwisko. Tluste agencje
krzyczace 100zet/m2 I wiecej nie beda brane pod uwage, prosze nawet nie pisac.
Idealnym wyjsciem byloby, aby kandydat przyjechal ( na wlasny koszt – to tylko
600$) do Chin w okolice Kantonu, gdzie mamy swoje biura i hotel. Bylby tutaj
przez miesiac na nasz koszt. Bedzie mial dostep do mnostwa czasopism,
materialow jak buduje I wyposarza sie milionowe domy w USA I w Chinach. W
miedzyczasie odwiedzi kilka wystaw wnetrz, zobaczy kilkanascie lokalnych
milionowych domow, porozmawia z dostawcami, zbierze materialy i wroci do Polski
aby projektowac. Jak bedzie zaakceptowany, po kilku miesiacach wrocilby na nasz
koszt do Chin dopilnowac zamowien, ktore beda wyslane statkiem do Polski.
Nadzor nad instalacja w Polsce, dom jest tylko 20 km od Wroclawia.
Jest to drogi project, niestety projektant bedzie mial ”glodowe” wynagrodzenie.
Jego (jej) najwiekszy atut-korzysci to bedzie nawiazaniu kontaktow,
stworzenie “portfolia” na nastepne zamowienia. Planujemy stworzenie pod
Wroclawiem osiedla milionowych eksluzywnych rezydencji, wiec pracy moze byc
duzo. Zreszta po takich przeprawach z Augustus bedzie jednym z najlepszych
projektantow w okolicy
Wspolpracujemy takze z jedna z wiekszych chiskich firm projektanckich, ich www
jest ponizej a ich stawki sa duzo nizsze niz polskie. Niestety, osobiscie nie
znam jezyka chinskiego i pozniej musialbym przywiesc chinska brygade aby
wykonczyla dom. Inne rozwiazania istnieja takze.
www.fzxydec.com/xyzs/home.asp
www.fzxydec.com/xyzs/work03.asp
Zycze przyjemnej lektury. Prosze odpowiadac wraz z linkami o swoich projektach,
pomyslach, etc.. na dobosz4u@gazeta.pl
jan
Temat: Jak wyobrażacie sobie Centrum Południowe?
Jak wyobrażacie sobie Centrum Południowe?
Przypomnę, że chodzi o teren miedzy Hotelem Wrocław a Poltegorem, oraz
zachodnią stronę Powstańców od Wielkiej do Ronda. Powiedzmy, że do
zagospodarowania mamy również tereny wzdłuż nasypu kolejowego od Zielińskiego
do Komandorskiej i wraz z terenem Epi marketu?
Więc ja widzę to tak:
Wzdłuż nasypu kolejowego (Zielińskiego - Ślęzna) - parkingi wielopoziomowe
wraz z biurowcami do 10 pięter) wraz z niewielkim dworcem kolejowym na
wysokości skweru między Powstańców a Operetką. Hala peronowa była by
oczywiście zabudowana płytą parkingu dworcowego.Dalej ulica Swobodna
przebudowana wg moich wczesniejszych projektów na skrzyżowaniu Powst. Śl i
Swobodnej przejście podziemne dla pieszych. po lewej stronie gdzie stoi Epi
market, biurowiec około 15 pięter-część niższa, wieża tego obiektu do 100 m
wysokości. Teren przed hotelem Wrocław: wdłuż Powstańców 10 piętowy biurowiec
nieco oddalony od ulicy (w miejscu parkingu i stacji benzynowej), można by
stworzyć skwerek z fontanną imiejscem do krótkiego odpoczynku. Od hotelu
Wrocław do Poltegoru główne obiekty "CP" i tak: wzdłuż ulicy Powstańców
Ślaskich niskie centrum handlowe tak do 5 pieter, ten obiekt kończyłby się
przy "trasie Nowoszczęślwej) Za domami towarowymi oszklony pasaż z
ławeczkami, fontannami i małymi kawiarenkami. A za tym wszystkim przy ul.
Gwiaździstej 4 wieże również do 150 m wysokości w których znajdowały by się
biurowce, hotele itp. w części niższej wieżowców znajdowały by się centra
rozrywkowe z kinami, oraz ze dwie sale konferencyjne, pod ziemią parking
samochodowy. Trasa Nowoszczęśliwa przebiegałaby po niewielkich estakadach nad
Powstańców Sląskich tu umieściłbym przystanki tramwajowe, które połączone by
były podziemnymi przejściami dla pieszych. Przejścia podziemne przy Swobodnej
i trasie Nowoszcześcliwej prowadziły by do wszystkich najważniejszych
obiektów CP. Niestety mój plan przewidywałby rozbiórkę Poltegoru a na jego
miejscu widziałbym największy biurowiec w południowej Polsce!!! około 250 m
wysokości z oryginalną architekturą w przyziemiu parkingi oraz niewielkie
centrum handlowe przy obecnym pl. Hirszfelda. Na odcinku Powst śl. od
Wielkiej do Ronda wzdłuż ulicy 10 kondygnacyjne apartamentowce, tworzące
pierzeję ul Powst Śląskich wraz z odtworzeniem pierzei Ronda, tam moje
apartamentowce miały by wysokość około 5-6 pieter tak by nawiazywały do
obecnej architektury.
Wtedy Centrum Płd tworzyło by brame wjazdową do Wrocławia XXI wieku. Nie
wspomnę jaka była by fajna panorama miasta :))
Dzięki mojemu projektowi ul. Powstańców odzyskała bvy swoją dawną linię
zabudowy (na miare XXI wieku) oraz wielkie nowoczesne CITY. ul Swobodna
równiez przestałaby byc ulicą peryferyjną (jak to jest obecnie)a zyskałaby
ciągłą zabudowę oraz nową nawierzchnię:) pełniła by raczej funkcję zaplecza
parkinowo - usługowego dla Centrum Poiłudniowego co napewno nie zmniejszyło
by jej rangi na arenie ulic we Wrocławiu!!
Pozdrawiam
Temat: Jak wyobrażacie sobie Centrum Południowe?
krystianwro napisał:
> Przypomnę, że chodzi o teren miedzy Hotelem Wrocław a Poltegorem, oraz
> zachodnią stronę Powstańców od Wielkiej do Ronda. Powiedzmy, że do
> zagospodarowania mamy również tereny wzdłuż nasypu kolejowego od Zielińskiego
> do Komandorskiej i wraz z terenem Epi marketu?
> Więc ja widzę to tak:
>
> Wzdłuż nasypu kolejowego (Zielińskiego - Ślęzna) - parkingi wielopoziomowe
> wraz z biurowcami do 10 pięter) wraz z niewielkim dworcem kolejowym na
> wysokości skweru między Powstańców a Operetką. Hala peronowa była by
> oczywiście zabudowana płytą parkingu dworcowego.Dalej ulica Swobodna
> przebudowana wg moich wczesniejszych projektów na skrzyżowaniu Powst. Śl i
> Swobodnej przejście podziemne dla pieszych. po lewej stronie gdzie stoi Epi
> market, biurowiec około 15 pięter-część niższa, wieża tego obiektu do 100 m
> wysokości. Teren przed hotelem Wrocław: wdłuż Powstańców 10 piętowy biurowiec
> nieco oddalony od ulicy (w miejscu parkingu i stacji benzynowej), można by
> stworzyć skwerek z fontanną imiejscem do krótkiego odpoczynku. Od hotelu
> Wrocław do Poltegoru główne obiekty "CP" i tak: wzdłuż ulicy Powstańców
> Ślaskich niskie centrum handlowe tak do 5 pieter, ten obiekt kończyłby się
> przy "trasie Nowoszczęślwej) Za domami towarowymi oszklony pasaż z
> ławeczkami, fontannami i małymi kawiarenkami. A za tym wszystkim przy ul.
> Gwiaździstej 4 wieże również do 150 m wysokości w których znajdowały by się
> biurowce, hotele itp. w części niższej wieżowców znajdowały by się centra
> rozrywkowe z kinami, oraz ze dwie sale konferencyjne, pod ziemią parking
> samochodowy. Trasa Nowoszczęśliwa przebiegałaby po niewielkich estakadach nad
> Powstańców Sląskich tu umieściłbym przystanki tramwajowe, które połączone by
> były podziemnymi przejściami dla pieszych. Przejścia podziemne przy Swobodnej
> i trasie Nowoszcześcliwej prowadziły by do wszystkich najważniejszych
> obiektów CP. Niestety mój plan przewidywałby rozbiórkę Poltegoru a na jego
> miejscu widziałbym największy biurowiec w południowej Polsce!!! około 250 m
> wysokości z oryginalną architekturą w przyziemiu parkingi oraz niewielkie
> centrum handlowe przy obecnym pl. Hirszfelda. Na odcinku Powst śl. od
> Wielkiej do Ronda wzdłuż ulicy 10 kondygnacyjne apartamentowce, tworzące
> pierzeję ul Powst Śląskich wraz z odtworzeniem pierzei Ronda, tam moje
> apartamentowce miały by wysokość około 5-6 pieter tak by nawiazywały do
> obecnej architektury.
> Wtedy Centrum Płd tworzyło by brame wjazdową do Wrocławia XXI wieku. Nie
> wspomnę jaka była by fajna panorama miasta :))
> Dzięki mojemu projektowi ul. Powstańców odzyskała bvy swoją dawną linię
> zabudowy (na miare XXI wieku) oraz wielkie nowoczesne CITY. ul Swobodna
> równiez przestałaby byc ulicą peryferyjną (jak to jest obecnie)a zyskałaby
> ciągłą zabudowę oraz nową nawierzchnię:) pełniła by raczej funkcję zaplecza
> parkinowo - usługowego dla Centrum Poiłudniowego co napewno nie zmniejszyło
> by jej rangi na arenie ulic we Wrocławiu!!
> Pozdrawiam
Sorry za ciekawosc ale czy TY czasem nie jestes bezrobotny?
Temat: Wrocławskie firmy zaczynają budować we Wrocławiu
Wrocławskie firmy zaczynają budować we Wrocławiu
Ostatnimi czasy praktycznie wszystkie przetargi na obiekty wrocławskich
uczelni wygrywał Mitex, tym razem w końcu wygrała wrocławska firma! Jedna
jaskółka wiosny nie czyni, ale dobre i to:
Dla studentów i mieszkańców
Wrobis podpisał nowe kontrakty
Dwa kontrakty na łączną kwotę 15 milionów złotych podpisała w ubiegłym
tygodniu jedna z największych na Dolnym Śląsku firm budowlanych. Należący do
grupy Mostostal-Warszawa Wrobis wybuduje Centrum Naukowo - Badawcze dla
Politechniki Wrocławskiej i osiedle mieszkaniowe na Psim Polu.
Nowy gmach Wydziału Elektrycznego wrocławskiej uczelni stanie przy placu
Grunwaldzkim, między budynkiem D-1 a tzw. domem naukowca. Jeśli politechnika
dostanie obiecane przez budżet pieniądze, to studenci - teraz jest ich około
dwóch tysięcy - przeniosą się do niego już za dwa lata. Nowy obiekt będzie
się składał z dwóch części. Niższa to centrum konferencyjne z dużą aulą
mogącą pomieścić 600 słuchaczy. Będą z nią sąsiadować cztery mniejsze sale
audytoryjne i bar studencki. Aula ma spełniać wszystkie wymogi nowoczesnej
sali konferencyjnej - politechnika wyposaży je kabiny dla tłumaczy i sprzęt
do prezentacji multimedialnych. Centum konferencyjne otoczy z obu stron
przeszklone foyer przykryte zielonym dachem.
Wyższą część budynku zajmą pokoje naukowców z Wydziału Elektrycznego i
laboratoria. Cały gmach połączy z budynkiem D-1 szklany łącznik. Nad nim ma
powstać centrum komputerowe i wydziałowa biblioteka. Gmach będzie całkowicie
przystosowany dla osób niepełnosprawnych, pod nim powstanie parking
samochodowy.
Autorami projektu Centrum Naukowo - Badawczego Wydziału Elektrycznego PWr są
architekci z pracowni projektowej Archidea. Główny projektant to Ewa
Frankiewicz.
Druga z inwestycji, na realizację których Wrobis podpisał w ubiegłym tygodniu
umowy, to osiedle na Psim Polu, u zbiegu ulic Krzywoustego i Zielnej.
Inwestorem jest tutaj Towarzystwo Budownictwa Społecznego należące do gminy
Wrocław. Powstaną tu 162 mieszkania w pięciokondygnacyjnym budynku. Jego
przyziemie zajmą garaże i lokale usługowe. Inwestycja ma kosztować niecałe 12
mln zł.
- W dzisiejszych czasach sytuacja na rynku budowlanym jest bardzo trudna.
Dlatego te dwa nowe kontrakty bardzo mnie ucieszyły. Mam nadzieję, że będzie
już coraz lepiej - mówi Tadeusz Chodorowski, prezes zarządu Wrobisu.
WIZUALIZACJE:
www.slowopolskie.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=SP&Date=20030721&Category=GOSPODARKA&ArtNo=307200105&Ref=H1&MaxW=580
www.slowopolskie.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=SP&Date=20030721&Category=GOSPODARKA&ArtNo=307200105&Ref=H2&MaxW=580
Artur Chodziński
SŁOWO POLSKIE
Temat: ceny mieszkan - jakas paranoja
Zdecydowanie rośnie zapotrzebowanie na mieszkania sprzedawane przez firmy
deweloperskie. Przedstawiciele branży sugerują, że dobra koniunktura potrwa
jeszcze przez kilka lat.
Główny Urząd Statystyczny policzył, że od stycznia do sierpnia deweloperzy,
czyli firmy budujące lokale na sprzedaż i wynajem, oddali do użytku prawie 17,3
tys. mieszkań, ponad 19 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
W 2005 r. JW Construction Holding, największy deweloper w kraju (w tym roku
przychody firmy przekroczą 420 mln zł i będą o 12 mln zł wyższe od
ubiegłorocznych), odda do użytku 2 tys. mieszkań. Na blisko drugie tyle zawrze
z klientami umowy. Przychody innego czołowego dewelopera, Globe Trade Centre
(spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie), wyniosły w pierwszym półroczu
prawie 79 mln zł i były o ok. 23 mln zł większe niż przed rokiem.
- Kondycja firm deweloperskich poprawia się, kłopoty mają natomiast
spółdzielnie mieszkaniowe - uważa Jarosław Szanajca, prezes Dom Development
(1,6 tys. mieszkań oddanych do użytku w 2005 r.).
Udział branży deweloperskiej w budownictwie ogólnym w ciągu ostatnich 12 lat
wzrósł ponad dwudziestokrotnie i wynosi obecnie ok. 30 proc. W tym samym
okresie liczba mieszkań spółdzielczych zmniejszyła się kilkakrotnie. W Polsce
brakuje 1,5 - 2 mln mieszkań, tak więc deweloperzy nie obawiają się, że popyt
na nie w najbliższych latach sięzmniejszy. Kupowane będą także mieszkania
luksusowe, m.in. przez obcokrajowców, którzy spodziewając się wzrostu cen,
chętnie inwestują w polskie nieruchomości.
Firma Echo Investment, specjalizująca się m.in. w budowie apartamentów, w 2004
i 2005 r. oddała do użytku 500 lokali, m.in. w Warszawie (Osiedle Inflancka i
Mondrian House) i w Krakowie (Dom pod Pegazem i Cztery Pory Roku). Teraz
przygotowuje się do budowy kolejnych 560 apartamentów.
- Planujemy zwiększenie liczby sprzedawanych mieszkań - zapowiada Adam Ploch,
dyrektor marketingu spółki Agro-Man. W tym roku firma sprzeda 330 mieszkań. W
przyszłym roku podpisze prawdopodobnie o ok. 100 umów więcej. Agro-Man zamierza
skoncentrować się na rynku warszawskim. Wkrótce rozpocznie budowę 500 mieszkań
w jednej z prawobrzeżnych dzielnic, Białołęce.
Warszawa jest nadal najatrakcyjniejszym rynkiem dla deweloperów. Niemal co
czwarte mieszkanie z ok.48 tys. oddanych do użytku w pierwszym półroczu
zbudowano w woj. mazowieckim, czyli przede wszystkim w stolicy. Z tego blisko
połowę sprzedali deweloperzy.
Coraz więcej lokali w Warszawie sprzedają firmy realizujące jeden projekt.
Przykładem jest Wilanów Investments, który wraz z udziałowcami PKO Inwestycje i
Prokom Investments buduje osiedle Nowy Wilanów. Firma sprzedała już 360
mieszkań. Obecnie rozpoczyna się drugi etap budowy domów, w których będzie 430
lokali. Łącznie ma ich być w Nowym Wilanowie 2 tys.
Budownictwo deweloperskie zaczyna rozwijać się i w innych największych
miastach, przede wszystkim w Krakowie i Trójmieście. Invest Komfort buduje w
Gdyni Sea Towers, najwyższy budynek mieszkalny w Polsce, który kosztować będzie
35 - 45 mln euro. Ceny apartamentów wyniosą prawdopodobnie od 6 tys. do 20 tys.
zł za metr kwadratowy. Rozwój budownictwa deweloperskiego w Polsce napędzają
rosnąceceny mieszkań. - W Warszawie w ciągu ostatniego roku mieszkania zdrożały
o 15 procent - mówi Jarosław Szanajca. W najbliższych dwóch latach ceny wzrosną
prawdopodobnie o kolejne kilkanaście procent.
- Przyspieszony wzrost cen nieruchomości nie ma realnego uzasadnienia, to
jedynie chwyt marketingowy - uważa Mariusz Sochacki, prezes Polskiej Agencji
Badawczej Budownictwa. Innego zdania są deweloperzy, wymieniający jako
przyczynę wzrostu cen mieszkań m.in. drożejące grunty i materiały budowlane.
Ryszard Matkowski, prezes JW Construction
Sprzedajemy niemal wszystko, co wybudujemy. W ostatnim kwartale sprzedaliśmy
ponad 700 mieszkań. Popyt jest znacznie większy niż nasze możliwości.
Perspektywy dla branży są więc dobre, szczególnie w Warszawie. Popyt wzmacniają
także obcokrajowcy. Spodziewając się wzrostu cen, do którego doszło m.in. w
Hiszpanii, inwestują w nieruchomości w Polsce. Szansę na rozwój działalności
deweloperzy mają również w innych dużych polskich miastach, np. w Krakowie,
Trójmieście i Wrocławiu.
Andrzej Majcher, prezes Echo Investment
Polski rynek nieruchomości stopniowo dojrzewa. Wpływa to na funkcjonowanie
branży deweloperskiej, która ma się coraz lepiej. Potencjał rynku jest nadal
duży. Popyt na nowoczesne powierzchnie handlowe, biurowe, hotelowe i
apartamentowe jeszcze długo będzie się utrzymywał na wysokim poziomie.
Rozwojowi branży sprzyja zainteresowanie inwestorów zagranicznych.
Nieruchomości w Polsce, w porównaniu z innymi krajami europejskimi, są nadal
stosunkowo tanie.ś
Jeszcze kogoś dziwią galopujące ceny?
Temat: 2004 będzie sie działo :)
2004 będzie sie działo :)
Blisko 200 milionów złotych planują w przyszłym roku wydać na budowę dróg i
remonty ulic władze Wrocławia. Jeśli radni zatwierdzą projekty urzędników,
to znowu szykuje się nam rok w rozkopanym mieście.
Jeśli przyjąć, że plany magistartu powiodą się w 100 procentach kierowcy nie
będą mieli w przyszłym roku łatwego życia. Miasto szykuje się do remontów i
budowy ulic w kilkunastu miejscach. Utrudnień może być jednak jeszcze
więcej, jeśli gmina dostanie dotacje z Unii Europejskiej na kilka kolejnych
inwestycji. Aby móc skorzystać z unijnych środków miasto musi zapewnić od 25
do 30 procent wartości inwestycji.
Najpoważniejszym wydatkiem związanym z komunikacją w projekcie budżetu na
2004 rok jest należność za most Tysiąclecia. Za most, który będzie częścią
obwodnicy i połączy Popowice z Osobowicami, gmina zapłaci 146 mln zł. To
jednak tylko kontynuacja, nie jedyna zresztą, inwestycji zaczętej w tym
roku. Drugą jest przebudowa ul. Jedności Narodowej, która powinna zakończyć
się w maju przyszłego roku. Miasto zapłaci za nią 6,6 mln zł, z czego tylko
5 mln z budżetu magistratu. Resztę pokryją instytucje, do których należą
sieci podziemne m.in. Zakład Gazowniczy i MPWiK. Urzędnicy zaplanowali
także, że już w marcu powinna zacząć się modernizacja ul. Osobowickiej, na
odcinku od mostu Tysiąclecia do ul. Bałtyckiej.
- Mamy już pozwolenie na budowę i projekt. Ta inwestycja potrwa dwa lata,
ale w przyszłym roku mają być wykonane wszystkie prace związane z jezdnią,
tak aby ulica była gotowa wraz z otwarciem mostu Tysiąclecia - mówi Zbigniew
Komar, dyrektor Departamentu Infrastruktury w magistracie. W 2005 roku będą
wykonane tylko prace wykończeniowe - nasadzenie zieleni, wykończenie
chodników itp. W przyszłym roku ma rozpocząć się także remont ul. Lotniczej
między Astrą, a ul. Metalowców. Władze chcą poprawić stan tej ulicy
spodziewając się zwiększonego ruchu, gdy przy Astrze otwarty zostanie nowe
centrum handlowe budowane przez Domy Towarowe Casino. - Będziemy rozmawiać z
tym inwestorem, aby dołożył się do prac na Lotniczej - dodaje Komar.
Ta inwestycja ma być rozłożona na 2 lata i jak szacuje urząd, pochłonie ok.
20 mln zł. Mniej kosztowne będą planowane mniejsze remonty ulic: Oławskiej
(2,5 mln zł) i Świdnickiej (1,5 mln zł) oraz wiaduktu na Armii Krajowej nad
ul. Krakowską (w ciągu 2 lat 7 mln zł). Świdnicka, na odcinku od pl.
Teatralnego do przejścia podziemnego, ma stać się deptakiem, przez który
możliwy będzie dojazd samochodów do posesji. Znikną jednak stamtąd miejsca
parkingowe.
W przyszłym roku ma być także kontynuowany program poprawy stanu nawierzchni
głównych ulic. Najpoważniejsze remonty czekają ulicę Krzywoustego, na
odcinku od pl. Kromera do ul. Czajkowskiego. Podobnie jak w tym roku na osi
Grunwaldzkiej roboty wejdą tam głęboko w ziemię - budowana będzie nowa
podbudowa drogi. Skomplikowane będzie również poszerzenie ul. Swobodnej na
odcinku między Powstańców Śląskich, a Zielińskiego. Czwarty pas ma być
dołożony przed skrzyżowaniem z Zielińskiego, po stronie północnej. To co
zapewne ucieszy kierowców, to remont ul. Krakowskiej. Nie będzie to
wprawdzie poprawa całej ulicy, ale bruki mają być przełożone w najbardziej
pozapadanych miejscach. Najprawdopodobniej na 2005 rok zostanie przesunięty
remont pl. 1 Maja. Według Departamentu Infrastruktury, to skrzyżowanie wraz
z przejściem podziemnym może jeszcze rok poczekać.
Temat: Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów
Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów
Nowa inwestycja mieszkaniowa na zachodzie Wrocławia
Maciej Miskiewicz 18-05-2004, ostatnia aktualizacja 18-05-2004 16:58
Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów na wysokości ul. Złotnickiej
Inwestorem jest wrocławski oddział istniejącego od 1988 roku krakowskiego
holdingu firm "GEO" i "Mieszkanie i Dom". Prace na budowie pierwszego etapu
rozpoczęły się w marcu br. W dwóch czterokondygnacyjnych budynkach
zaplanowano w sumie 156 mieszkań: 113 w większym i 43 w mniejszym. W obu na
parterze powstanie razem 11 lokali usługowych.
Zdaniem dewelopera atutem lokalizacji jest bliskość terenów zielonych i
rekreacyjnych. - W pobliżu są parki, Leśnicki i Złotnicki, niedaleko stąd do
Glinianek - mówi Mirosław Kujawski, dyrektor wrocławskiego oddziału
firmy "Mieszkanie i Dom". Budynki powstaną na osiedlu o przewadze kameralnej
zabudowy jednorodzinnej. Nowe osiedle powstanie w otoczeniu kameralnej
zabudowy jednorodzinnej.
Na nowe osiedle łatwo też dojechać. Docierają tu linie tramwajowe: 3 i 10
oraz autobus 409. Samochodem bez przeszkód dotrzemy do centrum ul.
Kosmonautów i Legnicką.
W ofercie dewelopera znajdują się mieszkania: jedno- , dwu- i trzypokojowe.
Kawalerki będą miały powierzchnię od 33 do 44 mkw, mieszkania dwupokojowe od
47 do 57 mkw, a trzypokojowe od 66 do 81 mkw. Te największe to dwupoziomowe
mieszkania zlokalizowane na najwyższej kondygnacji z użytkowym poddaszem.
Wszystkie mieszkania mają balkony i komórki lokatorskie. W sprzedaży są
również lokale użytkowe o powierzchni od 30 do 130 mkw. Właściciele
samochodów będą mogli parkować na miejscach postojowych wokół budynków. -
Miejsc będzie tyle samo ile mieszkań - zapowiada dyrektor Kujawski.
Budynki zostaną wzniesione w technologii tradycyjnej. Ściany będą murowane z
silki ocieplanej dwunastocentymetrową warstwą styropianu. - To materiał o
dobrych właściwościach akustycznych - zachwala Mirosław Kujawski. Dwuspadowy
dach będzie kryty blachodachówką i izolowany 20 cm warstwą wełny mineralnej.
W mieszkaniach zostaną rozprowadzone instalacje wodno-kanalizacyjna, c.o.
(lokalna kotłownia gazowa) i elektryczna. Wszystkie media będą rozliczane na
podstawie wskazań liczników.
Elewacja ma być utrzymana w żywych kolorach: czerwonym, żółtym i niebieskim.
Autorem projektu jest Anna Wsół z pracowni projektowej APA `97.
Deweloper zadbał też o zagospodarowanie terenu. Dzieci będą mogły bawić się
na dwóch placach zabaw, wokół budynków będzie dużo zieleni.
Metr kwadratowy powierzchni mieszkania kosztuje od 2400 do 2650 zł (brutto).
W cenę wliczone są balkon z okładziną z gresu mrozoodpornego, komórka
lokatorska, biały montaż (wanna, umywalki, baterie, zlewozmywaki, w.c.) i
komplet drzwi wewnętrznych. - Balkon wykończony jest na gotowo - dodaje
Mirosław Kujawski. Klient może jednak zrezygnować z wyposażenia, a wtedy cena
jest odpowiednio niższa. Istnieje także możliwość indywidualnej aranżacji
wnętrz.
Żeby zostać właścicielem mieszkania trzeba wpłacić 20 proc. ceny przy
podpisaniu umowy. Reszta kwoty zostaje rozłożona na miesięczne raty. -
Harmonogram wpłat można również ustalać indywidualnie i np. powiązać je z
postępem prac na budowie - mówi dyrektor Kujawski. Lokale usługowe kosztują
2100 zł (netto) za mkw. Tu do ceny trzeba doliczyć 22 proc. podatku vat.
Pierwszy budynek ma być gotowy na koniec kwietnia 2005 roku.
Temat: Jak zyja i gdzie pracuja mieszknacy Zagania i okol
cancro napisał:
> Żagań zaspokaja wszelkie potrzeby w zakresie zakupów. Gorzej ze szkolnictwem.
> Dzieci ze Świętoszowa chyba już do gimnazjów muszą jeździć do Żagania.
W Swietoszowie maja gimnazjum na miejscu a do szkol srednich glownie dojezdzaja
do Boleslawca, niewielu wybiera zaganskie szkoly.
> W samym Żaganiu można uzyskać średnie wykształcenie w kilku liceach.
W Zaganiu jest tylko jedno liceum (LO im. S. Banacha). Sa natomiast klasy
licealne sa w Zespole Szkol Teksytlno - Handlowych i Technikum Mechanicznym.
Bardzo mlodziezy zaganskiej wybiera szkoly srednie w Zarach a nawet
zilonogorskie :-(
> Ostatnio pojawił się nawet projekt utworzenia uczelni technicznej. Niestety,
> po pierwotnym zapale - ani widu, ani słychu.
Wcale sie nie dziwie zwazywszy z jakimi problemami musi sie borykac Luzycka
Wyzsza Szkola Humanistyczna w nieodleglych Zarach a organizacja szkoly
technicznej wywolala by dziesieciokrotnie wieksze problemy.
> Wobec tego żagańska młodzież studiuje w Zielonej Górze lub Wrocławiu.
To prawda ale na trzecim miejscu jest Szczecin (jesli nie ex equo z Wroclawiem)
> Co do kultury, to jak na 30. tysięczne miasto Żagań nie oferuje zbyt wiele.
> Jedno kino, które "daje" seanse dość rzadko.
Sa dwa kina! Meteor, do ktorego, gdy musze isc mam objawy chorobowe, bo nie
lubie ogladac filmow w dyskotece oraz kameralne kino w palacu.
W sferze kultury Zagan moze zaoferowac sporo, przede wszystkim renomowana szkole
muzyczna II stopnia.
> Poza tym życie kulturalne ogniskuje się w pałacu kultury, który trzeba
> przyznać działa dość prężnie.
To prawda, ale ciekawe pomysly maja w Muzeum Martyrologii Alianckickich Jencow
Wojennych. Zreszta w sferze kultury to Zagan uzupelnia sie z Zarami - w Zarach
dziala Salon Wystaw Artystycznych oraz dwa domy kultury, jest kilka amatorskich
zespolow teatralnych a w ciagu roku odbywa sie w Zarach jak i w Zaganiu sporo
roznych wystepow i koncertow. To bardzo kulturalna prowincja.
> Zmorą Żagania jest wysokie bezrobocie. Błędy minionego systemu polegające na
> rozwijaniu w mieście tylko jednej gałęzi przemysłu - włókiennictwa
Raczej bledy okresu transformacji, bo nie mozna powiedziec, ze Zagan tylko
przemyslem lekkim zyl - byly zaklady Zamex, dzis odradzajace sie jako
Coldtechinca, byl duzy zaklad budowlany Moderbud no i byl wielki wezel kolejowy
z ktorego ostaly sie smetne resztki.
> - sprawiły, że przy takiej kondycji gospodarki, nie wiadomo z czego ci ludzie
> żyją.
Wielu zaganian pracuje zza granica oraz dojezdza do pracy w Zarach i Zielonej
Gorze a w samym miescie niezle funkcjonuja uslugi (serwisy, tlumaczenia,
posrednictwo handlowe) i niewielkie specjalistytyczne firmy. Zostalo tez troche
przemyslu lekkiego - wyzysk w BOB Polska, harowka Polontexie i nadzieje na
barany w Poltopsie.
Temat: wystawa o slonskim fusbalu - brawo!
Wiatr: Stwierdzenie, że serce Górnoślązaka jest pojemniejsze, jest trudne do
zrozumienia nie tylko dla Polaków, ale i dla Niemców. W piłce nożnej wydawałoby
się nie ma innej opcji - albo jest się za jedną drużyną, albo za drugą.
Tymczasem chłopcy z Sośnicy, którzy spotkali się z Podolskim odwiedzającym
swoją babcię, będą dopingować polską reprezentację, ale nie można zapomnieć o
fakcie, że wielu z nich będzie też kibicowało Podolskiemu. To przecież
regionalna duma.
Czy możemy się spodziewać, że w kolejnych latach w reprezentacji Niemiec będą
pojawiać się następni piłkarze z Górnego Śląska?
Wiatr: W młodzieżówce niemieckiej już gra Lukas Sinkiewicz z Tychów, który
zaliczył też kilka spotkań w pierwszej reprezentacji. Sam znam kilku chłopaków,
z którymi grałem na boisku, a którzy występują teraz w ligowych klubach
niemieckich. Z tym fenomenem wciąż będziemy mieli do czynienia. Polska w ogóle
wyludnia się, jeśli chodzi o młodych ludzi. Szukają masowo pracy i perspektyw
życiowych w Anglii, Holandii, Niemczech. Z drugiej strony mamy też inny
fenomen - ci, którym udało się zabrać jakiś kapitał, próbują wracać na Górny
Śląsk. Tak jednak dzieje się tylko w przypadku osób, które bardzo utożsamiają
się z tym regionem i są świadome jego dziedzictwa. Można jednak zaryzykować
stwierdzenie, że w przypadku młodych Górnoślązaków utożsamianie się z regionem
jest coraz silniejsze. Być może uda się więc odwrócić trend wyjazdów.
Smolorz: Nie jesteśmy w stanie tego do końca przewidzieć. Znając trochę
historię, można powiedzieć, że tutaj ciągle coś będzie się działo. Przez wiele
setek lat trwały tutaj migracje i należy się spodziewać, że one - w mniejszym w
lub większym stopniu - będą trwały nadal. Dla Górnego Śląska oznacza to, że
jego mieszkańcy wciąż będą zasilać reprezentację Niemiec.
Jedynym z elementów wystawy ma być prezentacja śląskiego wunderteamu.
Smolorz: Jest to dość kuriozalne zestawienie. W tej drużynie znaleźli się
bowiem zawodnicy, którzy nigdy nie mieli szansy spotkać się na boisku w jednym
zespole. Z jednej strony jest to oczywiście kwestia czasu - piłkarze ci żyli w
różnych czasach: wspominamy zawodników z lat 30. i tych najmłodszych urodzonych
w latach 80. Z drugiej strony piłkarze z naszego zestawienia legitymują się
różnymi paszportami, co oczywiście również uniemożliwiałoby im występ w jednej
reprezentacji. Tutaj wracamy trochę do górnośląskiego fenomenu - grupa mężczyzn
wychowana tak naprawdę w tym samym krajobrazie na świecie byłaby postrzegana
jak cudzoziemcy, choć oni siebie nawzajem na pewno tak by nie traktowali.
Nasz wunderteam to drużyna na mistrzostwo świata?
Smolorz: Z Ekwadorem na pewno by nie przegrała!
Organizatorem wystawy, obok Stadionu Śląskiego, jest Dom Współpracy Polsko-
Niemieckiej. Partnerami projektu są: Konsulat Generalny RFN we Wrocławiu,
Muzeum Górnośląskie w Ratingen-Hoesel i Urząd Marszałkowski Województwa
Śląskiego.
miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,3428987.html
Strona 2 z 2 • Znaleziono 99 wyników • 1, 2