Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty edukacyjne Chemia
Temat: Ponad 236 mln złotych z Unii Europejskiej dla Uniwersytetu Gdańskiego
W dniu 1 lipca br. w siedzibie Ośrodka Przetwarzania Informacji (OPI) - Instytucji Wdrażającej Działania 13.1, XIII osi priorytetowej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, podpisano umowę o dofinansowanie dużego projektu w ramach listy indykatywnej Programu. Beneficjentem środków jest Uniwersytet Gdański, a projekt dotyczy „Budowy budynków Wydziału Chemii i Biologii Uniwersytetu Gdańskiego”.
W uroczystym podpisaniu umowy wzięli udział przedstawiciele władz Uniwersytetu Gdańskiego w osobach: Rektora prof. dr hab. Bernarda Lammeka oraz Kanclerza dr Jerzego Piotra Gwizdały, dyrekcja Ośrodka Przetwarzania Informacji: Dyrektor dr Olaf Gajl i Z-ca Dyrektora ds. Wdrażania Funduszy Izabela Erecińska oraz Daniel Maksym, Z-ca Dyrektora Departamentu Finansowania Szkół Wyższych z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Projekt o łącznej wartości inwestycji 236 090000,00 pln, zlokalizowany jest w Gdańsku na terenie istniejącego Kampusu Uniwersytetu Gdańskiego Oliwa (w przyszłości „Kampusu Bałtyckiego”). Jego przedmiotem jest budowa trzech obiektów, które staną się częścią infrastruktury naukowo-dydaktycznej „Kampusu Bałtyckiego” i rozszerzą ofertę edukacyjną Uniwersytetu Gdańskiego. Nowoczesne budynki, wyposażone w specjalistyczne pomoce dydaktyczne pozwolą na prowadzenie badań na poziomie odpowiadającym najwyższym standardom światowym oraz zapewnią absolwentom możliwość nabycia kluczowych kompetencji m.in. naukowo-technicznych, informatycznych i matematycznych, języków obcych i kwalifikacji zawodowych. Z nowopowstałej bazy korzystać będzie 1.650 studentów oraz 201 pracowników naukowo-dydaktycznych.
Projekt „Budowy budynków Wydziału Chemii i Biologii Uniwersytetu Gdańskiego” ma charakter kompleksowy. Dotyczy zarówno budowy gmachów Wydziału Chemii i Biologii, wraz z nowoczesną infrastrukturą ICT, jak również zakupu nowoczesnego wyposażenia naukowo-dydaktycznego. Jego celem jest wzmocnienie roli Uniwersytetu Gdańskiego, poprzez stworzenie prężnego ośrodka dydaktycznego o zasięgu europejskim, kształcącego specjalistów w zakresie nauk ścisłych, przyrodniczych oraz nowoczesnych technologii. Szersze zaplecze dydaktyczne i naukowe pozwoli na uruchomienie nowych specjalności. Na Wydziale Biologii planowane jest otwarcie co najmniej 4 (a docelowo 11) nowych specjalności, a na wydziale chemii – co najmniej 6 (docelowo 13 specjalności na kierunkach chemia i ochrona środowiska). Obecnie trwają prace nad przygotowaniem programów studiów następujących specjalności na kierunku biologia: ekologia molekularna, taksonomia molekularna, mikrobiologia molekularna, mikrobiologia spożywcza, biologia sądowa, biologia roślin, biologia zwierząt, biologia człowieka, biologia funkcjonalna organizmów, hydrobiologia, ochrona i zarządzanie zasobami przyrody (w miarę potrzeb i zainteresowania studentów, uruchamiane będą dotychczasowe specjalności: biologia molekularna, biologia eksperymentalna oraz biologia środowiskowa). Na Wydziale Chemii, na kierunku chemia przygotowywane są programy studiów sześciu nowych specjalności: chemia i analityka środowiska, chemia nowych materiałów, chemia i analiza żywności, ocena zagrożeń dla nowych substancji chemicznych, zarządzanie przedsiębiorstwem przemysłu chemicznego, chemia leków. Na kierunku ochrona środowiska, zwiększenie liczby specjalności nie było dotąd możliwe z uwagi na ograniczoną infrastrukturę. Wsparcie infrastrukturalne kierunku będzie istotnym bodźcem umożliwiającym wydziałowi zwiększenie oferty dydaktycznej i tym samym pokrycie rosnącego zapotrzebowania na specjalistów w poszczególnych
gałęziach ochrony środowiska. Kształcenie na kierunku ochrona środowiska będzie odbywało się w oparciu o siedem nowych specjalności: ochrona przyrody, ochrona środowiska morskiego, analityka i monitoring środowiska, ochrona środowiska w przedsiębiorstwie, administracja i zarządzanie środowiskiem, doradztwo w zakresie ochrony środowiska oraz technologie ochrony środowiska.
W ramach projektu stworzone zostaną także lepsze warunki infrastrukturalne dla upowszechniania technologii informacyjnych i komunikacyjnych (ICT). Zamierzenia dotyczą m.in. wyposażenia laboratoriów, auli oraz sal konferencyjnych w nowoczesny sprzęt pozwalający na prowadzenie interaktywnych zajęć e-learningowych, zapewnienie powszechnego dostępu do szerokopasmowej sieci bezprzewodowej, multimedialnych auli i sal konferencyjnych (pozwalających m.in. na realizację zdalnych wykładów na żywo). Dodatkowo, dzięki zlokalizowaniu inwestycji na terenie tzw. Kampusu Bałtyckiego, koncentrującego wydziały różnych specjalności, studenci będą mieli możliwość uzupełniania wiedzy z innych przedmiotów wykładanych na Uniwersytecie Gdańskim. Połączenie wiedzy z zakresu biologii i chemii z elementami prawa lub ekonomii umożliwi absolwentom bardziej elastyczne działanie na rynku pracy (np. uruchomienie własnej działalności gospodarczej).
W okresie finansowania 2007 – 2013, Ośrodek Przetwarzania Informacji (OPI), jako Instytucja Wdrażająca Działania 13.1, XIII osi priorytetowej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko podpisał już łącznie 16 umów o dofinansowanie projektów.
Temat: Unii NIE
Polsce w Unii Europejskiej TAK
***
NAGRODA GŁÓWNA w konkursie „7 Cudów Unijnych Funduszy”
(kategoria: OBIEKT TURYSTYCZNY/GASTRONOMICZNY)
dla Krakowskiego Zarządu Komunalnego w Krakowie oraz Stowarzyszenia „U Siemachy”,
jako jednostek bezpośrednio realizujących projekt,
a także Ośrodka Kultury im. C.K. Norwida w Krakowie, jako administratora projektu
za projekt „Utworzenie Ogrodu Doświadczeń im. Stanisława Lema w Krakowie
w ramach projektu „Nowa Huta – Nowa Szansa”, woj. małopolskie.
Takich placów zabaw powinno być jak najwięcej. Oprócz doskonałej zabawy i wypoczynku parki edukacyjne oferują także naukę. Krakowski Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema – pierwszy park sensoryczny w kraju – działa na terenie nowohuckiego Parku Lotników Polskich. W czerwcu 2007 r. udostępniono 22 instalacje, a od września 2007 r. można oglądać kolejnych 35 eksponatów dydaktycznych. Przedsięwzięcie powstało jako jedna z Manufaktur Integracyjnych w ramach projektu ,,Nowa Huta – Nowa Szansa", realizowanego w obrębie Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL. Pomysł spodobał się rodzinie Stanisława Lema. "Jest to chyba najlepszy sposób upamiętnienia jego nazwiska. Dlatego mają Państwo pełne poparcie z naszej strony dla tej inicjatywy" – napisał sekretarz zmarłego w 2006 r. pisarza. Krakowski park edukacyjny jest wzorowany na Polu Doświadczeń Zmysłowych w Norymberdze oraz Parku Nauki i Techniki La Villette w Paryżu.
Założeniem twórców Ogrodu jest udostępnienie wizytującym fascynującej ekspozycji z atrakcyjnymi instalacjami, które pozwolą na eksperymentowanie z możliwościami własnych zmysłów: wzroku, słuchu, dotyku. Dzięki interaktywnym instalacjom młodzież i dzieci (a także ich rodzice!) mogą uczyć się poprzez zabawę. Na potrzeby Ogrodu zaprojektowano interaktywne urządzenia – m.in. telegraf akustyczny, kołyskę Newtona, nurka Kartezjusza, kamienne cymbały, kalejdoskop gigant – które pomagają zrozumieć tajniki chemii, fizyki, przyrody. Ogród Doświadczeń tworzony jest przy współpracy Stowarzyszenia "U Siemachy" oraz Krakowskiego Zarządu Komunalnego. KZK odpowiada za realizację inwestycji, a stowarzyszenie za jego promocję. Zadaniem grupy projektowej jest zorganizowanie przedsięwzięcia w taki sposób, by od 2008 r. obiekt mógł funkcjonować samodzielnie jako instytucja przynosząca dochód.
Wybierając się do Ogrodu Doświadczeń, trzeba zarezerwować przynamniej 3 godziny w pogodny dzień, by poznać lub przypomnieć sobie ze szkoły interesujące zjawiska fizyczne.
Utworzenie Ogrodu Doświadczeń im. Stanisława Lema w Krakowie współfinansowano ze środków Unii Europejskiej oraz środków krajowych w ramach Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL
Dojazd
Najlepiej kierować się w Krakowie do Centrum handlowego M1 przy Alei Pokoju. Na parkingu Centrum można zostawić samochód. Po przeciwnej stronie Alei Pokoju znajduje się Park Lotników Polskich, a w nim Ogród Doświadczeń.
Najciekawsze w okolicy
Erem kamedułów w Bielanach
Opactwo benedyktynów w Tyńcu
Droga krzyżowa w Kalwarii Zebrzydowskiej
Rynek w Lanckoronie
Zamek w Dobczycach
kopalnie soli w Wieliczce i Bochni
Zamki w Niepołomocach i Nowym Wiśniczu Powrót do mapy Do góry
VIDE:
http://www.polskapieknieje.pascal.pl/obiekty.php?id=39
.
Temat: Giertych zostawił edukacyjnego e-trupa
Umiera Scholaris.pl, portal dla nauczycieli, zbudowany za pieniądze z Unii. Resort edukacji za 20 mln zł kupił serwis internetowy, ale potem nie miał kasy na zarządzanie nim.
Kolejna wpadka Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN). Cztery lata na zlecenie resortu był budowany portal Scholaris.pl. Za ponad 19 mln zł powstał serwis dla nauczycieli. Można było z niego pobierać lekcje multimedialne, a na serwerze zakładać e-szkoły, strony WWW, konta e-mail, dyskutować na forum nauczycieli.
Portal w 75 proc. sfinansowany został z unijnego Europejskiego Funduszu Społecznego. Ale z końcem grudnia 2006 roku skończyła się umowa na zarządzanie serwisem. Portal przeszedł we władanie Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN) i… padł. Od przejęcia projektu resort nie wydał na niego grosza, nie finansował rozwoju, zapomniał o administracji.
„W związku z modernizacją serwera zawieszone zostało zakładanie nowych kont pocztowych i WWW” — to ostatnia wiadomość na portalu. Wisi już ponad miesiąc.
Reaktywacja portalu
Jak to możliwe, że dobry projekt poszedł w odstawkę? MEN rozkłada ręce i twierdzi, że to wina ekipy Giertycha.
„Poprzednie kierownictwo MEN nie było zainteresowane utrzymaniem i rozwojem portalu, w związku z tym w roku 2007 nie była zawarta umowa na prowadzenie portalu Scholaris” — informuje biuro prasowe resortu.
Komentarza Romana Giertycha nie udało nam się uzyskać. Ministerstwo zaś obiecuje, że zajmie się projektem.
„Ministerstwo planuje reaktywować portal, ale wymaga on najpierw unowocześnienia. W momencie jego uruchamiania było to niewątpliwie narzędzie nowatorskie i jedyne w swoim rodzaju na rynku. W związku z tym, że poprzednie ekipy wstrzymały prace nad jego rozwojem, portal zestarzał się technologicznie i nie spełnia już swojego zadania” — napisało do nas MEN.
Resort prowadzi negocjacje z Centralnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli o rozwoju i utrzymaniu serwisu. Zarządzaniem nim zajmuje się… jedna osoba, która administruje też stroną internetową MEN. Za czasów unijnej umowy firmy oddelegowały do prac nad serwisem zespół ponad 20 osób, podzielony na sekcje projektowania, administracji, zarządzania i redakcji.
Strategia na przeczekanie
Portal Scholaris tworzyła na początku firma szkoleniowa OSI Compu Train, a potem jej konsorcjum z Young Digital Planet, Fundacją Edukacji Ekonomicznej i Instytutem Chemii Bioorganicznej PAN. Oficjalnego komentarza firm nie udało się uzyskać.
„Cieszę się, że ktoś w końcu zajął się tym projektem” — napisał do nas jeden z twórców.
— Żeby ten serwis właściwie działał, potrzebuje opieki administracyjnej i redakcyjnej przynajmniej kilkunastu osób. Poprzednia ekipa nie była tym zainteresowana. Obecna minister Katarzyna Hall rozpoczęła konsultacje, być może więc portal ruszy — mówi przedstawiciel jednej z firm tworzących serwis.
Firmom było szkoda projektu i przez prawie pół roku za darmo opiekowały się nim.
— Zgodnie z planem, od początku 2007 r. firmy nie miały prawa nic robić ze Scholarisem, a wszystkim zarządzać powinien MEN. Ale gdyby tak się stało, dziś portalu by nie było — mówi nasz informator.
— Przykład Scholarisa pokazuje, że nie wystarczy wydać unijne pieniądze. Trzeba mieć jeszcze pomysł, co z projektem robić dalej — komentuje jeden z twórców Scholarisa.
19,2 mln zł - Tyle łącznie kosztował Scholaris w latach 2003-06…
5,9 mln zł - …a tyle dał budżet państwa, bo resztę dołożyła UE.
Wpadki poprzednich ministrów
- Fatalna organizacja zakupu pomocy dydaktycznych za kilkaset milionów złotych
- Zapomniane zakupy sprzętu komputerowego dla uczniów niewidomych
- Mocno opóźnione, a potem ograniczone zakupy gimbusów
- Ciągłe przesuwanie i przedłużanie zakupu komputerów
- Porażki przetargów na zakupy pomocy naukowych do przeprowadzania egzaminów zawodowych
Temat: Gimnazjum nr 37
Gimnazjum Nr 37
93-524 Łódź, ul. Jarosławska 29,
tel. 684 46 25
e-mail: gim37@szkoly.lodz.pl
www: gim37.szkoly.lodz.pl
Klasy: język polski z elementami dziennikarstwa, język polski z elementami edukacji teatralno-filmowej, język angielski z elementami informatyki, historia z elementami regionalizmu, matematyka wspomagana komputerem, matematyka z elementami przedsiębiorczości, koszykówka i rozszerzona matematyka, edukacja prozdrowotna i ekologiczna z rozszerzonym angielskim w zakresie biologii i geografii, multimedia w nauczaniu fizyki i chemii, ogólna
Języki obce: angielski, niemiecki, francuski
Średnia szkolna z ubiegłorocznego egzaminu końcowego
część humanistyczna - 33,08 pkt.
część matematyczno-przyrodnicza - 25,22 pkt.
Liczba uczniów w szkole: 714
Średnia liczba uczniów w klasie: 28
Godziny zajęć: 7.30 - 16.40
Komunikacja: w pobliżu gimnazjum zatrzymują się tramwaje linii: 15 i autobusy: 52, 57, 61, 69.
Liczba ubiegłorocznych absolwentów: 199
W liceach ogólnokształcących naukę kontynuuje: 170
W liceach profilowanych: 12
W technikach: 11
W zawodówkach: 6
Imprezy cykliczne: Pierwszy Dzień Wiosny pod hasłem „Zdrowo i bezpiecznie”, Międzygimnazjalny Konkurs Ekologiczny - wspólnie z Ogrodem Botanicznym; wizyty na sesjach Rady Miejskiej, współorganizator Targów Edukacji Ekologicznej dla wszystkich gimnazjów, współorganizator Forum Liderskiego poświęconemu przeciwdziałaniu narkomanii, już sześć razy w szkole grała WOŚP; międzygimnazjalny konkurs poezji miłosnej „Ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź”, kiermasze używanych podręczników
Zajęcia pozalekcyjne: ćwiczenia laboratoryjne z chemii na Politechnice Łódzkiej, z fizyki na Uniwersytecie Łódzkim, klub internetowy, koła fizyczne, chemiczne, matematyczne, edukacja kulturalna, warsztaty „Wiedza o teatrze” prowadzone przez nauczycieli akademickich UŁ, warsztaty filmowe; koła żywego słowa, szachowe, warsztaty dziennikarskie, gazetka szkolna „GIM PRESS”, zespół wokalny, zespół taneczny „Młode Wilczki”, zajęcia sportowe (m.in. basen i samoobrona dla dziewcząt), dodatkowe zajęcia przygotowujące do egzaminu gimnazjalnego, warsztaty dla klas III „Jak poruszać się po rynku pracy”, Szkolny Ośrodek Karier (SZOK ), udział uczniów w warsztatach i wykładach zorganizowanych przez UŁ i British Council, np. historii badań nad strukturą DNA, comiesięczne spotkania uczniów w Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Ptaków, warsztaty integracyjne prowadzone w pierwszych klasach, prelekcje i warsztaty z profilaktyki uzależnień, zajęcia na świetlicy profilaktycznej
W szkole jest 30 komputerów i 3 pracownie informatyczne.
Obiekty sportowe: duża sala gimnastyczna, mała sala z lustrami do nauki tańca, dwa pomieszczenia ze stołami do tenisa stołowego, dwie przebieralnie z natryskami, boisko sportowe z bieżną, dwa rozbiegi wraz z piaskownicą do skoku w dal, rozbieg do rzutu oszczepem, rzutnia do pchnięcia kulą, koło do rzutu dyskiem, boisko do siatkówki, koszykówki, boisko asfaltowe i piaszczyste do piłki nożnej, basen w SP nr 190 przy ul. Malczewskiego - roczny karnet dla klasy sportowej i mającej najlepsze wyniki w nauce, lekcje także w obiektach ośrodka sportowego Tęcza przy ul. Karpackiej.
Szkoła chwali się: certyfikatami „Szkoły z klasą” i „Szkoły promującej zdrowie”, przynależnością do Klubu Szkół Przodujących w Polsce, udziałem w międzynarodowym projekcie Improving School in Challenging Urban Contexts - eksperymentalny projekt, prowadzony przez UŁ podnoszący efektywność edukacji; udziałem w akcji „Posprzątaj, to nie jest kupa roboty”; udziałem w Festiwalu Dialogu Czterech Kultur, spotkaniami z himalaistami, sportowcami i olimpijczykami; tytułem laureata konkursu MEiN i Centrum Edukacji Europejskiej „Europa w szkole”; festiwalami nauki, Młodzieżowym Ochotniczym Pogotowiem Rówieśniczym; udzialem w akcji „Cała Polska czyta Dzieciom”; pomocą dzieciom niepełnosprawnym; zbiórkami pieniędzy na karmę dla zwierzą ze schroniska przy ul. Marmurowej; konkursem z języka angielskiego na tłumaczenie tekstów Paulo Coehlo, sukcesami sportowymi.
Jest stołówka, obiad kosztuje 4,5 zł
Opieka medyczna: pielęgniarka trzy razy w tygodniu
Spośród kandydatów spoza rejonu pierwszeństwo mają ci, którzy mają średnią ocen minimum 4.75, dobrą ocenę z zachowania i dobry wynik z egzaminu na koniec podstawówki.
Temat: Pozytywne akcenty
Zarobiły ćwierć miliona dla uczniów
Piotr Burda
2008-10-06, ostatnia aktualizacja 2008-10-06 19:39
Czasami chciały wyrzucić projekt do kosza, ale jak jedna z nich miała go dość, inna kipiała energią. Trzy nauczycielki z Baranówka walczyły do końca. Zdobyły ćwierć miliona złotych na dodatkowe zajęcia dla swoich uczniów.
Fot. Jarosław Kubalski / AG
Małgorzata Ogłoza-Fisiak uczy matematyki, Renata Długosz - historii, Wiesława Herbergier - polskiego. Są doświadczonymi dyplomowanymi nauczycielkami z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 26 na kieleckim Baranówku. Po lekcjach spotykają się na kawie. - To było gdzieś na przełomie roku. Po burzy mózgów wspólnie stwierdziłyśmy, że wchodzimy - mówią zgodnie. Zanim złożyły projekt do programu Kapitał Ludzki, przejrzały strony internetowe dotyczące pozyskiwania unijnych funduszy. Były w biurze pisania projektów na Czarnowie, poznawały priorytety polityki regionalnej UE, generatory wniosków, szkoliły się w Świętokrzyskim Biurze Rozwoju Regionalnego. - Trudno polonistce przyzwyczajonej do literatury pięknej przebrnąć przez te wszystkie pojęcia - przyznaje Herbergier.
- Pisząc ten projekt, znienawidziłyśmy go, ale ile razy chciałam go wyrzucić do kosza, któraś z koleżanek mówiła: "Uspokój się, damy radę" - opowiada Długosz. - W trójkę zawsze jest łatwiej - dodaje Ogłoza-Fisiak.
Dyrektor szkoły nie wiedział o tych planach. 24 kwietnia tego roku nauczycielki złożyły w urzędzie marszałkowskim swój "Projekt równych szans". W wakacje były nad morzem. Z internetu dowiedziały się, że projekt przeszedł dalej, do negocjacji finansowej. Tydzień temu zarząd województwa wybrał go do realizacji, a w połowie października ma zostać podpisana umowa. - Jesteśmy szczęśliwe, ale nie cieszymy się. Cieszyć się będziemy po zakończeniu realizacji projektu, w czerwcu przyszłego roku - podkreślają nauczycielki. Do tego czasu uczniowie z Baranówka będą mieli 900 (!) godzin dodatkowych zajęć, m.in. z jęz. polskiego, angielskiego, matematyki i chemii. Będą nadrabiać na nich zaległości, rozwijać swoje pasje, przygotowywać się do egzaminów i konkursów przedmiotowych. Do szkoły przyjadą pracownicy Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji na pogadanki wychowawcze. Doposażona zostanie pracownia chemiczna. Szkoła dostanie na ten cel 244 tys. zł. To więcej niż kielecki urząd miasta przeznacza na dodatkowe zajęcia przygotowujące do egzaminów gimnazjalnych dla wszystkich swoich uczniów. Skorzystają na tym też nauczyciele, którzy za każdą godzinę dodatkowych zajęć dostaną 70 zł brutto. - Musimy jeszcze przeprowadzić kampanię wśród rodziców, żeby frekwencja dzieci była jak najwyższa - mówią nauczycielki. Są dumne, że to właśnie ich szkoła jako pierwsza w Kielcach skorzysta z pieniędzy Kapitału Ludzkiego. Na pytanie, dlaczego im się chciało pokonywać te wszystkie przeszkody, żartują: - Na pewno nie dla awansu. Trochę dla pieniędzy i sławy. To jest coś innego, coś ciekawego.
Przyznają, że pierwszy projekt jest zawsze najtrudniejszy. Mówią, że teraz, po doświadczeniach, zrobiłyby go lepiej. W głowie mają już pomysły na kolejne projekty. - Kapitał Ludzki jest do 2013 roku, a my jesteśmy gotowe na wszystko - zapowiadają.
Źródło: http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,5776299,Zarobily_cwierc_miliona_dla_uczniow.html
Temat: Centrum - zapisy/kursy - informacje
Można już zdobywać wiedzę w Centrum Kształcenia Na Odległość Na Wsiach, które zostało utworzone w naszej gminie. Dzięki wsparciu ze środków unijnych można zdobywać wiedzę przez Internet. Jeśli ktoś nie posiada komputera to nic nie szkodzi. W budynku biblioteki publicznej w Złotej utworzona została siedziba Centrum wyposażona w niezbędny sprzęt z podłączeniem do sieci Internet.
Centrum Kształcenia Na Odległość Na Wsiach w Złotej (CKNONW) powstało w ramach ogólnopolskiego projektu, który ma na celu stworzenie na terenie całego kraju sieci 379 współpracujących ze sobą Centrów. Nadzór nad projektem sprawuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, a finansowany jest on ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS) w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.
DSC_0281.JPG
Idea Centrum to promowanie kształcenia przez całe życie poprzez zwiększenie dostępu do wiedzy na wszystkich poziomach kształcenia.
CKNONW w Złotej dysponuje :
1. Sprzętem komputerowym wraz z oprogramowaniem oraz niezbędnym sprzętem biurowym:
- 9 komputerów stacjonarnych z dostępem do Internetu;
- 1 notebook z możliwością wypożyczenia osobom niepełnosprawnym;
- drukarka;
- telefax;
2. Bezpłatnym dostępem do wysokiej jakości szkoleń e-learningowych
3. Bezpłatnym dostępem do Internetu.
Jeżeli jesteś osobą niepełnosprawną, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś aktywnie uczestniczyć w szkoleniach. Wychodząc na przeciw Twoim potrzebom, Centrum zapewni Ci możliwość wypożyczenia laptopa.
W ramach swojej prowadził bezpłatne szkolenia e- learningowe. W ofercie znajdują się następujące kursy:
1. Język polski
2. Matematyka
3. Historia
4. Chemia
5. Geografia
6. Biologia
7. Fizyka
8. Zarządzanie kadrami (cykl szkoleniowy z zakresu ZZL)
9. Ocena pracowników (cykl szkoleniowy z zakresu ZZL)
10. Planowanie potrzeb (cykl szkoleniowy z zakresu ZZL)
11. System motywacyjny (cykl szkoleniowy z zakresu ZZL)
12. Rekrutacja (cykl szkoleniowy z zakresu ZZL)
13. Ścieżki kariery (cykl szkoleniowy z zakresu ZZL)
14. Język angielski
15. Podstawy technik komputerowych
16. Użytkowanie komputerów
17. Przetwarzanie tekstów
18. Arkusze kalkulacyjne
19. Bazy danych
20. Grafika menedżerska i prezentacyjna
21. Usługi w sieciach informatycznych
22. Opiekunka dziecięca domowa
23. Promocja i wsparcie edukacji osób niepełnosprawnych
Do końca czerwca zostaną uruchomione następujące kursy:
1. Język niemiecki
2. Opiekun osób starszych
3. Administracja systemami komputerowymi
4. Agent ubezpieczeniowy
5. Asystent bankowości
6. Broker ubezpieczeniowy
7. Grafik komputerowy
8. Handlowiec
9. Księgowość
10. Organizator agrobiznesu
11. Pracownik administracyjny
12. BHP
13. Bezpieczeństwo systemów informatycznych
14. Ochrona danych osobowych
15. Prawo zamówień publicznych
16. Edukacja zdalna – szkolenia tworzone w systemie e-learning, blended learning
17. Przedstawiciel handlowy
18. Sprzedawca
19. Telemarketer
20. Zarządzanie projektami
21. Zawody przyszłości - nowe formy zatrudnienia
22. Jak zdobyć i utrzymać pracę
23. Kariera – decyduję, planuję, działam
24. Zostań e-pr@cownikiem
25. Oczekiwania pracodawców – autoprezentacja
26. Poradnictwo zawodowe – wsparcie dla Twojego sukcesu
27. A może samozatrudnienie?
Każdy uczestnik, który zakończy szkolenie uzyska certyfikat poświadczający zdobytą wiedzę w danej dziedzinie.
Z kursów można korzystać na miejscu lub za pośrednictwem komputera domowego - nie jest wymagane codzienne zgłaszanie się do siedziby Centrum.
Centrum w Złotej mieści się w budynku Gminnej Bibliotece Publicznej i czynne jest w godzinach:
poniedziałki 12:00 – 19:00
wtorki 8:00 – 16:00
środy 10:00 – 18:00
czwartki 8:00 – 16:00
piątki 11:00 – 20:00
Szczegółowych informacji udzielają Julita Smaczyńska (opiekun centrum) – tel. 041 356 16 19 oraz Paweł Bochniak (opiekun projektu z ramienia Urzędu Gminy) – tel. 041 356 16 33 wew. 22. Pisać można również pod adresem e-mail: redakcja (at) chroberz.info.
Zobacz fil promocyjny w zakładce "Video" naszego Portalu [Oglądaj]
Więcej dowiecie się na specjalnie uruchomionej przez nas stronie: www.edukacja.gminazlota.pl
Temat: Reformy Oświatowe
REFORMY EDUKACYJNE ORAZ UNIWERSYTET WIRTUALNEGO ŚWIATA
Nauka, jako podstawa rozwoju państwa, ma niebotyczne znaczenie. Dlatego państwo Wirtualny Świat, które pod względem nauki jest absolutnie zacofane, zostać chirurgiem, bądź prawnikiem jest łatwo, wystarczy tylko mieć pieniądze i umiejętność kliknięcia na dany kurs. Ten projekt jest propozycje poprawy tego stanu anarchii umysłowej w Wirtualnym Świecie.
1. Reformy edukacyjne w WŚ.
a) Usunąć zakładkę oferty edukacyjne.
b) Utworzenie Uniwersytetu Wirtualnego Świata (omówienie w dalszej części projektu).
c) Wprowadzenie szkoły podstawowej, którą każdy będzie miał obowiązek skończyć, jeśli nie będzie chciał zbankrutować z powodu niemożności rozpoczęcia jakiejkolwiek pracy (omówienie w dalszej części projektu).
d) Po ukończeniu szkoły podstawowej można ubiegać się o przyjęcie na UWŚ.
2. Szkoła podstawowa.
a) Każdy ma obowiązek ją zakończyć, aby podjąć studia lub pracę państwową (tą w zakładce oferty pracy).
b) Obowiązkowy koszt (za ksiązki, ubezpieczenie, mundurek) 5000 vln (Jeśli jest się dzieckiem koszt pokrywają rodzice, jeśli jest się dorosłym płaci się samemu, a więc tak na prawdę grę zaczynać się będzie od 15 000 vln).
c) Podczas trwania szkoły podstawowej koszt wyżywienia i utrzymania domu o miesięcznym (w czasie realistycznym jeden dzień) koszcie utrzymania nie większym niż 400 vln pokrywa państwo i nie dłużej niż 20 miesięcy (w czasie rzeczywistym 20 dni) i jest to rodzaj stypendium.
d) Czas trwania szkoły podstawowej zależy od ilości wybranych podczas rozpoczęcia gry lekcji.
e) Szkoła podstawowa nie będzie wymagać aktywnego uczestnictwa.
f) Mechanizm działania szkoły podstawowej:
Gracz wchodzi do zakładki o nazwie Edukacja (lub coś w tym stylu). Tam powinny być dwa guziki: Szkoła Podstawowa oraz Uniwersytet Wirtualnego Świata (Przy czym ten drugi to odnośnik do zewnętrznego forum uniwersytetu). Wiec na początku klika na Szkoła Podstawowa, tam będzie spis wszystkich przedmiotów oraz płatnych ekstra dodatkowych kursów jak np. jazda na rowerze lub umiejętność gry w tenisa. Gracz zaznacza interesujące go kursy (obok każdego przedmiotu/kursu będzie pisać długość trwania danego fragmentu nauczania, a następnie sumuje się liczbę miesięcy i tak długo będzie trwać ta edukacja. Jeśli ktoś ukończy szkołę podstawową, a będzie chciał nauczyć się dodatkowych kursów z zakresu podstawowego, trzeba będzie za nie zapłacić.
3. Uniwersytet Wirtualnego Świata.
a) Aby ubiegać się o przyjęcie na UWŚ trzeba mieć ukończoną podstawówkę o trwaniu co najmniej 31 wirtualnych miesięcy.
b) Całym uniwersytetem zarządza rektor.
c) Pojedynczym wydziałem dziekan.
d) Stopnie jakie można uzyskać: magister, doktor, profesor, które będą decydowały o możliwości otrzymania określonej pracy, np. aby ubiegać się o stanowisko posła trzeba by było być profesorem, a np. lekarza chirurga doktorem.
e) Ilość wykładających na pojedynczej uczelni jest nielimitowana, zależy jednak od funduszy poszczególnej uczelni (pensje dla pracowników)
f) Wydziały UWŚ: Wydział Prawa, Wydział Medycyny, AWF, Wydział Ekonomi, Akademia Woskowa i Policyjna, Wydział Nauk Ścisłych (matematyka, fizyka, chemia, biologia, geografia, informatyka), Wydział Nauk Humanistycznych (j. Polski, języki obce, historia, wos, psychologia, religia).
g) Aby zdać wirtualne studia, należy okazać aktywny w nich udział.
h) WŚ ma cieszyć i bawić, dlatego nikomu nie będziemy kazać się uczyć w naszym wirtualnym państwie, ale dlaczego wś nie miało by rozwijać? Tak będzie wyglądać „nauka” na UWŚ: Czas trwania studiów: 2 miesiące (4 sesje). Po dwóch miesiącach studiów otrzymuje się tytuł magistra. Aby uzyskać tytuł doktora bądź profesora trzeba będzie już okazać naukowy zapęd, pisząc prace na określony temat (oczywiście zwięźle, krótko i na temat), co potem zostanie opublikowane na stronie: Oświata Wirtualnego Świata. Na koniec każdej sesji drobne zadanie od dziekana.
i) Wykształcenie przyznaje dziekan wydziału.
j) Rektor wybierany będzie przez prezydenta, a dziekani przez rektora uniwersytetu.
k) Możliwe stypendia dla studentów.
←↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔↔→
P.S.
Projekt ten dałem najpierw do oceny prezydentowi, który uznał, ze jest dobry.
Temat: Inwestycje na Śląsku
W Chorzowie powstaje druga Dolina Krzemowa
Dla niektórych druga Dolina Krzemowa, dla innych: Superuniwersytet. Tak można określić inwestycję, której realizację zapowiedzieli Rektor Uniwersytetu Śląskiego Janusz Janeczek i Prezydent Chorzowa Marek Kopel.
W ciągu kilku lat powstanie warte 150 milionów złotych Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych.
Rektor Uniwersytetu Śląskiego uważa, że porównanie do słynnej Doliny Krzemowej za przesadne. Jego zdaniem, można raczej mówić o "dolinie talentów". Jak podkreśla profesor Janusz Janeczek, w jednym miejscu zgromadzeni będą specjaliści, którzy będą prowadzić badania naukowe użyteczne dla polskiej gospodarki.
Prezydent Chorzowa spodziewa się, że nowa uczelnia stanie się miejscem, z których miasto będzie dumne. Zdaniem Marka Kopela, jest to inwestycja unikatowa, o najwyższym standardzie światowym. Prezydent Chorzowa jest przekonany, że w przyszłości będzie ona jednym ze znaków rozpoznawczych jego miasta - obok Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku oraz klubu piłkarskiego Ruch.
Centrum jest projektem międzyuczelnianym. Badania i edukację studentów w zakresie medycyny oraz nauk o środowisku i nowych technologiach będą prowadzili najlepsi wykładowcy śląskich szkół wyższych. Według Rektora Uniwersytetu Śląskiego, absolwenci ośrodka nie powinni mieć kłopotów ze znalezieniem pracy.
http://biznes.onet.pl/0,1537661,wiadomosci.html
Na Śląsku studia jak w Harvardzie
- Połączmy siły naszych uczelni i zróbmy studia jak w Harvardzie! - nawołują śląscy naukowcy i budują wspólnie centrum badawcze w Chorzowie.
Przykładów na to, jak ważna jest współpraca między śląskimi uczelniami, nie trzeba daleko szukać. - W tym roku w Akademii Medycznej miał powstać nowy kierunek - inżynieria biomedyczna. Okazało się jednak, że brakuje kadry, bo do prowadzenia zajęć nie wystarczą lekarze, potrzeba też inżynierów czy fizyków. Akademia porozumiała się z Uniwersytetem Śląskim, dzięki czemu kierunek będzie działać na UŚ, ale część zajęć poprowadzą pracownicy ŚlAM - mówi Jolanta Talarczyk, rzeczniczka Uniwersytetu.
- Zarządzanie można dziś studiować w Akademii Ekonomicznej, na UŚ i Politechnice Śląskiej. Gdyby nasze wyższe szkoły połączyły siły, często bardzo kosztowną aparaturę badawczą i wiedzę wykładowców, mogłyby powstać studia z mnóstwem specjalizacji - dodaje.
Poszukując nowych form współpracy między uczelniami i pomysłów na poszerzenie oferty zajęć dla studentów, naukowcy z regionu postanowili zbudować Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych. - Spotkają się w nim pracownicy z różnych placówek, fachowcy z rozmaitych dziedzin. Będziemy kształcić studentów w unikatowych specjalnościach, prowadzonych obecnie przez najbardziej prestiżowe uniwersytety świata, takie jak Harvard czy Oksford - zapowiada prof. Janusz Janeczek, rektor Uniwersytetu Śląskiego. - Zajmiemy się badaniami i edukacją w zakresie m.in: nauki o środowisku, fizyki medycznej, biofizyki, inżynierii materiałowej, inżynierii biomedycznej, nanokarbotechnologii, chemii informatycznej, chemii leków, modelowania matematycznego.
Pomysł budowy centrum zaakceptowało już Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Projekt jest już gotowy. Na przełomie lipca i sierpnia zostanie rozpisany przetarg na projekt wykonawczy, a w 2008 roku powinna ruszyć budowa. - Centrum powstanie w Chorzowie, bo studenci mają tu dobry dojazd, jest dużo terenów zielonych i spory obszar do zagospodarowania przez uczelnie - mówi rektor Janeczek.
Pomysłodawcą utworzenia Śląskiego Międzyuczelnianego Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych jest Uniwersytet Śląski. W realizację projektu włączyły się dotąd: Śląska Akademia Medyczna, Akademia Ekonomiczna i Politechnika Śląska, a także Główny Instytut Górnictwa w Katowicach i Instytut Onkologii w Gliwicach. Inwestycja będzie kosztować ok. 150 mln zł.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35022,4141165.html
Temat: Chęciny
Zbudujemy bazę marsjańską pod Chęcinami
Trzy olbrzymie kopuły stacji marsjańskiej ustawione na czterech hektarach czerwonej ziemi, czyli naukowo-turystyczna atrakcja, staną pod Chęcinami. To pomysł na zagospodarowanie centrum technologicznego w Podzamczu.
Władze województwa mają kosmiczny pomysł, jak zagospodarować 56 mln zł przeznaczonych z unijnych środków na Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim. Powstanie tam Wioska Marsjańska, czyli inspirowana projektami bazy marsjańskiej budowla, która ma służyć uczniom, studentom i naukowcom, a jednocześnie przyciągać turystów.
- Na centrum w Podzamczu musimy patrzeć realnie. Mamy 56 mln do 2015 roku, ale co dalej? Sama technologia może na siebie nie zarobić, musielibyśmy dokładać z budżetu. Cała nadzieja w turystyce - mówi entuzjasta projektu Wioski Marsjańskiej Marcin Perz, członek zarządu województwa.
Projekt budowy takiej bazy jest gotowy, nie trzeba wszystkiego zaczynać od nowa. Wymyśliło go stowarzyszenie Mars Society Polska, a zrealizował architekt inż. Jan Kozicki z Gdańska.
Na czterech hektarach pokrytych nawiezioną czerwoną ziemią, imitującą powierzchnię Marsa, mają stanąć trzy ogromne kopuły. - Widok będzie niesamowity. Z "siódemki" będzie widać coś, co naprawdę przypomina bazę na obcej planecie - mówi Perz.
- To będzie przypominało trochę kopuły dawnej bazy RMF, a obecnie studiów nagrań w Krakowie - dodaje Łukasz Wilczyński, rzecznik projektu budowy bazy marsjańskiej. Wilczyński jest na co dzień pracownikiem firmy Planet PR, która pro publico bono objęła współpracą projekt stowarzyszenia Mars Society.
Baza pełniłaby dwie podstawowe role. Po pierwsze, edukacyjną. Uczniowie w eksploratorium poznawaliby zasady fizyki, chemii, informatyki i robotyki, obserwując i przeprowadzając różnego rodzaju doświadczenia. - Byłem w takim eksploratorium w Portugalii. Jedno z doświadczeń polegało na tym, że dziecko siada na swego rodzaju huśtawce powieszonej na linach i bloczkach. Musi samo się podnieść i szybko orientuje się, że im więcej bloczków, tym łatwiej się podciągnąć - opisuje Perz.
Pod kopułami i na terenie otwartym prezentowane by też były polskie i zagraniczne dokonania w podboju kosmosu, m.in. modele polskich satelitów, które już są na orbicie, robot Skarabeusz, zaprojektowany do badania powierzchni Marsa. - Nie wszyscy wiedzą, że nasze produkty zamawia nawet NASA. Ostatnio Polacy zrobili dla NASA oprogramowanie - mówi Wilczyński.
Autorzy pomysłu liczą, że do budowy i eksploatacji bazy włączą się uczelnie, jak Politechnika Świętokrzyska, a także Polska Akademia Nauk.
Druga rola, to turystyka, bo baza musiałaby na siebie zarobić. - Turyści mogliby spędzić noc w czymś, co przypomina bazę na obcej planecie, również korzystać z doświadczeń, dowiedzieć się o osiągnięciach w badaniu innych ciał niebieskich - opisuje Perz.
Autorzy pomysłu przekonują, że to realne zadanie. - Dwie bazy marsjańskie już istnieją, na pustyni w stanie Utah w USA i kanadyjskiej arktycznej wyspie Davon. Ale są to projekty typowo naukowe, nie dla turystów. Nasza łączyłaby jedno z drugim, czegoś takiego nie ma w całej Europie. Przymierzali się Niemcy, ale się wycofali z braku funduszy - mówi Wilczyński.
Wioska Marsjańska byłaby kolejną atrakcją, gdzie mogliby spędzać czas goście odwiedzający ruiny zamku w Chęcinach i jaskinię Raj. - Turystów można powiedzieć, że już mamy. Więc wioska ma szansę na sukces - uważa Perz.
Wokół baz przewidziano też działki do wydzierżawienia dla prywatnych przedsiębiorców, gdzie mogliby oferować podobne usługi i rozrywki.
Pracownicy Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w Podzamczu, które jest obecnie jednostką budżetową marszałka, kończą projekt, aby uzyskać środki z funduszy unijnych na Wioskę Marsjańską. A trzeba się spieszyć, bo pomysłem interesują się też inni. Utworzenie "interdyscyplinarnego ośrodka badawczo-rozwojowego i turystycznego" w Toruniu, na bazie projektu inż. Kozickiego, rozważają władze województwa kujawsko-pomorskiego. Przymierzane są też tereny podmiejskie, pomiędzy Bydgoszczą, Toruniem a rejonem Zakola Dolnej Wisły. - My mamy tę przewagę, że teren już jest - podkreśla Perz.
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,6991459,Zbudujemy_baze_marsjanska_pod_Checinami.html
Temat: Podsumowanie spotkania RWO podczas Jesieni Linuksowej
Hm ... pomyślałem, że może to kogoś zainteresować ... . Jest to kopia listu wysłanego na rwo-members, a skopiowana ze strony 7thguard.net .
Witam,
wszyscy, którzy byli obecni na spotkaniu RWO w Ustroniu, mogą spokojnie ominąć ten mail - nie będzie w nim nic nowego Chciałem wam podziękować za aktywny udział w spotkaniu i ciekawą dyskusję. Spora część uzyskanych od was informacji przyda się przy realizacji "Linuksa w szkole"...
Teraz część dla osób nieobecnych:
Podczas zakończonej w niedzielę Jesieni Linuksowej mieliśmy kilka godzin na spotkanie w sprawach RWO. Spotkanie składało się z dwóch części - podsumowania naszych działań z ostatnich miesięcy i planów na kolejne, oraz dyskusji, skupionej głównie na celach i sposobie przeprowadzenia projektu "Linux w szkole".
Najważniejsze informacje:
1. ISOC (a przez to i RWO) będzie się starał otrzymać status organizacji pożytku publicznego. Konieczna jest do tego zmiana statutu, która będzie miała miejsce podczas najbliższego Walnego Zebrania ISOCu. Termin - jeszcze nieznany, ale już zapraszam.
2. Działający zarząd RWO składa się wyłącznie z niżej podpisanego, któremu wielką pomocą służy kilka osób - szczególne podziękowania należą się Z.A.Kalecie oraz W.Majewskiemu, bez których sam niewiele bym dokonał. Taka sytuacja nie ma sensu. Wybraliśmy trzyosobowy zarząd po to, żeby działał wspólnie, a nie po to, żeby się rozpłynął w szarości dnia codziennego. Dlatego niniejszym informuję, że w pierwszych dniach stycznia odbędą się wybory do nowego zarządu sekcji. Styczniowy termin został wybrany celowo. Nauczony doświadczeniem nie chcę, żeby RWO rządziły przypadkowe osoby, które tydzień przed wyborami zaczęły mądrze mówić, lecz osoby, które już pokazały, że potrafią działać. Dlatego zachęcam wszystkich chętnych do kandydowania do rozpoczęcia realnych działań na rzecz RWO już dziś - tak, aby wasi wyborcy wiedzieli, że skoro potraficie działać przez te kilka miesięcy, po wyborach nie okaże się, że wasz zapał był słomiany. A styczeń dlatego, żeby przez święta można było sobie jeszcze raz wszystko przemyśleć na spokojnie
Jednocześnie zachęcam do kandydowania.
Poza tym rozmawialiśmy trochę o działaniach zmierzających do promocji wolnego oprogramowania. Przede wszystkim trzeba dokończyć projekt "Linux w szkole". Padła propozycja, że najlepiej będzie poprowadzić krótkie prezentacje podczas "Rad Szkoleniowych" - to takie spotkania nauczycieli, podczas których oni się czegoś uczą, a jednocześnie zdobywają dodatkowe punkty... bo się uczą. Ważne jest, żeby dystrybucja, którą wybierzemy (prawdopodobnie jest to LinuxEdu) miała już wbudowane oprogramowanie, które można pokazać nauczycielce chemii, biologii itp. Żeby nie tylko informatycy wiedzieli, że Linux się do czegoś nadaje. Trzeba będzie też przygotować listy do firm produkujących oprogramowanie edukacyjne, żeby wzięły pod uwagę istnienie Linuksa. Tak, jest to trudne - niektóre dostają gratyfikację od MiłoSciwie nam panującego za tworzenie oprogramowania dla Windows, dlatego będzie je trudno przestawić na nowy rynek. Ale spróbować trzeba.
Po raz kolejny stanęliśmy przed problemem aktualizacji stron RWO oraz tworzenia comiesięcznego biuletynu ISOC-RWO, w którym byłyby informacje o tym, co się działo i co się dziać będzie. Potrzebujemy JEDNEJ OSOBY, która mogłaby koordynować i wysyłać taki biuletyn. Do tej osoby wszyscy coś robiący wysyłaliby informacje o swoich działaniach, a ona by te informacje zbierała, redagowała i wrzucała na www i do biuletynu mailowego.
Reszta w telegraficznym skrócie, jeśli coś przegapiłem, proszę o uzupełnienie.
ZUS i Płatnik... Będziemy się odwoływać dalej. Doszedł nam nowy problem - z automatem do wypełniania wniosków o fundusze unijne.
Patenty - już tylko tygodnie (dni?) dzielą nas od podjęcia decyzji przez Radę Unii Europejskiej, od tej decyzji będą zależały nasze dalsze działania. Na razie ściśle współpracujemy z FFII.
Linux w organizacjach pozarządowych - powstał nowy projekt, trzeba będzie pomóc w jego realizacji. Warto.
Alrauna - projekt Tristana. Tristan obiecał, że całość ruszy już niedługo, projekt jest dość kluczowy dla promocji WO w środowiskach, w których nie można jeszcze zrezygnować z Windows na rzecz Linuksa.
Temat: NO COMMENT
2008-08-21 12:50:25
Koniec z nauczycielami od wszystkiego
Chemii mają uczyć absolwenci chemii, biologii biolodzy, a angielskiego angliści. Jeśli najnowszy pomysł Ministerstwa Edukacji wejdzie w życie, w szkołach zabraknie pedagogów - przestrzega „Metro”.
Dziś nauczyciel może uczyć przedmiotów, które są zbliżone do kierunku, w jakim kończył studia. Ustalenie tego spoczywa na kuratoriach oświaty. W praktyce oznacza to, że np. polonista oprócz polskiego uczy również historii i sztuki, matematyk oprócz matematyki - fizyki, a chemik oprócz chemii - biologii. Tak jest szczególnie w małych miasteczkach i wsiach, gdzie szkoły liczą nawet po 30-40 uczniów, a na każdy rocznik przypada jedna kilkuosobowa klasa.
Ale MEN chce z tym skończyć. Lekcje biologii, matematyki czy języka polskiego będą mogli prowadzić wyłącznie absolwenci studiów po tych kierunkach. Tak wynika przynajmniej z projektu rozporządzenia ministerstwa w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli. Zmiany obejmowałyby wszystkie rodzaje szkół: od podstawówek po licea, ale największe obawy przepis budzi w tych pierwszych szkołach - szczególnie w małych miejscowościach.
- Nauczyciel, który by uczył jednego przedmiotu, nie utrzyma się. Zabraknie mu godzin nawet do połówki etatu, a to oznacza, że nie opłaca mu się dojeżdżać kilkudziesięciu kilometrów do pracy. Bo nauczycieli mieszkających na wsiach już praktycznie nie ma - mówi Barbara Kuczałek, szefowa stowarzyszenia społeczno-oświatowego Edukator.
Kolejny problem to nauczyciele języków obcych, które są obowiązkowe, szczególnie angielskiego. Języka nie będą mogły uczyć osoby posiadające tylko certyfikaty, np. FC czy Advanced, ale jedynie dyplomowani pedagodzy.
- To oznacza, że języków obcych na wsiach nie będzie miał kto uczyć - kwituje szefowa Edukatora.
Projekt rządu popiera za to Związek Nauczycielstwa Polskiego.
- Podnoszenie kwalifikacji nauczycieli to krok w bardzo dobrym kierunku. Jednak naszym zdaniem rozporządzenie to nie powinno dotyczyć szkół podstawowych. W nich poziom nie jest jeszcze aż tak wysoki, żeby np. absolwent chemii nie mógł uczyć biologii - twierdzi Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka ZNP.
Dziś nikt nie jest w stanie oszacować, ilu nauczycieli zabraknie po wejściu w życiu nowych przepisów. Kiedy zaczną one obowiązywać - MEN nie potrafi powiedzieć. (PAP)
--------------------------------------
Najwyzszy CZAS aby we wszystkich dziedzinach naszego zycia spolecznego POLAKOW -- decydowali fachowcy - profesjonalisci w swoich "branzach" , utalentowani, z doswiadczeniem kierowniczym i dyscyplina - powiedzmy wojskowa , ktorzy wezma na swoja indywidualna "ODPOWIEDZIALNOSC" za szkoly , za miasta polskie , za fabryki , za instytuty wreszcie za prawidlowa gospodarke. Szczegolnie to dotyczy naszego miasta MIEDZYZDROJOW.
Temat: Studia na WSIP
Już się zastanowiłem Jeszcze sasiad dzisiaj jakoś natrafił na mnie i też polecił UKW
Już wiem na jaki kierunek pójde
Wydział Matematyki, Fizyki i Techniki
Kierunek: Edukacja techniczno-informatyczna
Typ: pierwszego stopnia stacjonarne
Informacje o kierunku
Instytut Techniki realizuje szeroką ofertę kształcenia na kierunku edukacja techniczno-informatyczna – studia licencjackie 3-letnie oraz studia inżynierskie 3,5-letnie.
Praktyczna realizacja tych profili studiów polega na wyodrębnieniu po pierwszym roku studiów pierwszego stopnia dwóch ścieżek kształcenia. Pierwsza z nich to studia o specjalności nauczycielskiej, które po trzecim roku studiów kończą się nadaniem tytułu zawodowego licencjata z uprawnieniami nauczycielskimi, drugie – to studia inżynierskie dające po siódmym semestrze tytuł zawodowy inżyniera bez uprawnień nauczycielskich.
Przedmioty realizowane w toku studiów
Przedmioty podstawowe
1. Matematyka
2. Fizyka
3. Chemia
4. Zarządzanie środowiskiem
5. Organizacja pracy, zarządzanie i elementy ergonomii
6. Ekonomia z elementami marketingu
Przedmioty kierunkowe
1. Nauka o materiałach i inżynieria wytwarzania (tw. sztuczne)
2. Nauka o materiałach i inżynieria wytwarzania (tw. drzewne)
3. Nauka o materiałach i inżynieria wytwarzania (metale)
4. Mechanika techniczna oraz wytrzymałość materiałów
5. Grafika inżynierska
6. Konstrukcja i eksploatacja maszyn
7. Elektrotechnika
8. Elektronika
9. Podstawy informatyki i algorytmiki
10. Programowanie strukturalne
11. Programowanie obiektowe
12. Bazy danych
13. Grafika i techniki multimedialne
14. Sieci komputerowe i aplikacje sieciowe
15. Komputerowe wspomaganie w technice
16. Nowoczesne techniki informatyczne
17. Technologia polimerów
18. Pracownia projektowo-konstrukcyjna urządzeń mechanicznych
19. Pracownia projektowo-konstrukcyjna urządzeń elektrycznych
Przedmioty kierunkowe dla studentów realizujących program studiów licencjackich
1. Projekt przejściowy
Przedmioty kierunkowe dla studentów realizujących program studiów inżynierskich
1. Metrologia techniczna
2. Termodynamika
3. Podstawy bioinżynierii medycznej
4. Projekt przejściowy
5. Dynamika maszyn
Przedmioty dopełniające
1. Język obcy
2. Wychowanie fizyczne
3. Przedmiot humanistyczny I do wyboru (Filozofia, Socjologia, Etyka, Prawo pracy)
4. Przedmiot humanistyczny II do wyboru (Historia techniki i postęp naukowo-techniczny, Problemy współczesnej techniki)
5. Ochrona własności intelektualnych
6. Seminarium dyplomowe
7. Pracownia dyplomowa
Co prawda z Chemi i Fizyki byłem średni raz dobrze raz źle mi szło więc zmobilizować się będe musiał. Nie wiem tylko czy to że mature mam z WOS-u coś zmienia. Obym się dostał.
Temat: Krajowy program na rzecz bhp na lata 2008-2012
Podaję za e-letterem bhp:
Krajowy program na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2008-2012
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt Krajowego programu na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2008-2012.
Wspólnotowa strategia na rzecz bhp na lata 2007-2012
Przygotowanie tego projektu wiąże się z wypełnieniem obowiązku realizacji wspólnotowej strategii na rzecz bhp na lata 2007-2012 zatytułowanej Podniesienie wydajności i jakości w pracy (ogłoszonej komunikatem Komisji z 21 lutego 2007 r. dla Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów) przez państwa członkowskie Unii Europejskiej.
Wspólnotowa strategia podkreśla, że bezpieczeństwo i higiena pracy stanowią obecnie jeden z najważniejszych oraz najbardziej zaawansowanych aspektów polityki Unii Europejskiej dotyczącej zatrudnienia i spraw społecznych.
Wspólnotowa strategia zmierza do zmniejszenia o 25% ogólnego wskaźnika wypadków przy pracy w państwach członkowskich UE do 2012 r. Osiągnięcie tego celu będzie możliwe dzięki poprawie ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracowników.
Krajowa strategia na rzecz bhp na lata 2007-2012
Projektowana krajowa strategia na rzecz bhp na lata 2007-2012, czyli Krajowy program na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2008-2012, zakłada:
zmniejszenie liczby wypadków przy pracy i chorób zawodowych, zwłaszcza w:
górnictwie,
przetwórstwie przemysłowym,
rolnictwie,
łowiectwie,
leśnictwie,
budownictwie;
likwidację lub ograniczenie najbardziej powszechnych rodzajów ryzyka zawodowego, powodowanego w szczególności przez:
hałas,
pyły przemysłowe,
substancje chemiczne;
zmniejszenie liczby pracowników zatrudnionych w warunkach szkodliwych dla zdrowia lub uciążliwych.
Uwaga!
Aby osiągnąć zakładane cele Krajowego programu na rzecz bezpieczeństwa i higieny pracy na lata 2008-2012, niezbędne będzie:
wzmocnienie systemu ochrony pracy w Polsce,
wzmocnienie wdrażania prawodawstwa wspólnotowego,
wzmocnienie działań na rzecz przestrzegania przepisów i zasad bhp,
dokonanie modyfikacji systemu rejestracji wypadków przy pracy (planuje się, aby wpisywaniu do rejestru wypadków przy pracy podlegały tylko te wypadki, które powodują niezdolność do pracy przekraczającą 3 dni),
uzyskanie poprawy skuteczności profilaktycznej ochrony zdrowia,
kontynuowanie działań na rzecz propagowania rehabilitacji i reintegracji pracowników,
reagowanie na zmiany społeczne i demograficzne,
włączanie problematyki bhp do programów edukacji i szkoleń,
określenie nowych rodzajów zagrożeń,
dokonywanie transferu wiedzy z zakresu bhp do przedsiębiorstw, ze szczególnym uwzględnieniem przedsiębiorstw małych i średnich oraz mikroprzedsiębiorstw.
Kinga Grodzicka-Lisek
prawnik, specjalista z zakresu
prawa pracy i bhp
Wytłuszczenia w druku moje.
Temat: Newsy 2008
Czy we Wrocławiu może powstać jedna z elitarnych szkół wyższych
Tomasz Wysocki 2008-02-14, ostatnia aktualizacja 2008-02-14 20:17
Minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka chce powołania w Polsce kilkunastu elitarnych uczelni "okrętów flagowych", które mogłyby konkurować z uniwersytetami na Zachodzie.
- To dobry pomysł, tylko na naukę musi iść więcej pieniędzy - odpowiada prof. Tadeusz Luty, rektor Politechniki Wrocławskiej i przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
Tomasz Wysocki: Minister nauki i szkolnictwa wyższego proponuje utworzenie kilkunastu uczelni "okrętów flagowych", które podwyższą poziom polskiej nauki. Czy to jest dobry pomysł?
Prof. Tadeusz Luty, rektor Politechniki Wrocławskiej, przewodniczący KRASP: Pomysł jest dobry, bo jest pomysłem Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, który zrodził się pół roku temu. To KRASP stwierdził, że jest potrzebna różnorodność misji uczelni publicznych, że należy zacząć odróżniać dobrych od trochę gorszych. Natomiast zabrakło stwierdzenia, że aby wprowadzić te zmiany, należy w sposób istotny zwiększyć finansowanie uczelni publicznych. Nie można uczynić tego kosztem innych szkół wyższych.
Minister mówi o 4 miliardach euro z budżetu UE?
- To pieniądze na konkretne projekty, które powinny dodatkowo zasilić uczelnie. Ale ta suma nie powinna być usprawiedliwieniem dla władz państwa, aby zostawić finansowanie uczelni publicznych na poziomie 0,88 proc. PKB. Zwiększenie dotacji z kasy państwa na szkolnictwo akademickie jest podstawowym warunkiem ustanowienia uprzywilejowanych kierunków badawczo-dydaktycznych. Zawsze to podkreślaliśmy, a pani minister o tym zapomniała. W postulatach Komisji Europejskiej mówi się, żeby na szkolnictwo wyższe przeznaczać 2 proc. PKB, a my mamy 0,88. W dodatku na szkolnictwo wyższe w 2008 roku przeznaczono mniej niż w roku 2007.
Dzięki powołaniu elitarnych uczelni Polska ma dogonić resztę Europy i świata w kontekście osiągnięć intelektualnych i technologicznych. To znaczy, że dzisiaj jesteśmy zacofani?
- Tak, polska nauka jest autentycznie w krytycznym momencie. Nawet raport OECD, europejskiej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, z września 2007 roku mówi między innymi o tym, że aspiracje odgrywania przez polską naukę ważnej roli w edukacyjnej i badawczej przestrzeni europejskiej są poważnie zagrożone.
Jeśli założymy, że pieniądze się znajdą, to ile mogą potrwać zapowiadane zmiany?
- Przynajmniej parę lat, tego nie da się zrobić natychmiast. Nawet jeśli zapadnie decyzja, że jakiś kierunek jest uprzywilejowany, skieruje się tam strumień pieniędzy, to nie znaczy, że od razu będzie można sprowadzić dobrą kadrę.
Czy istnienie elitarnych uczelni we Wrocławiu może być konkurencją dla powołania tu EIT?
- To nie ma żadnego związku. EIT jest inicjatywą ogólnoeuropejską z nastawieniem na wykształcenie w zakresie studiów doktoranckich, badania i innowacje.
Natomiast projekt EIT Plus, który powstał na filozofii EIT, można uznać za wyprzedzenie planu ściągnięcia najlepszych umysłów do pracy w polskim środowisku. Uczelnie, jako udziałowcy EIT Plus, mogłyby na tym skorzystać.
Które kierunki mają szansę na wsparcie?
- Wrocław już zdecydował, co ma najsilniejszego, te kierunki są wypisane na fladze EIT Plus. Po pierwsze, to nauki informatyczne, czyli informatyka i teleinformatyka, po drugie - nanotechnologia, po trzecie - biotechnologia. To także nauki podstawowe ścisłe: matematyka, fizyka, chemia. Są także inne kierunki studiów na Uniwersytecie Wrocławskim, na politechnice i na Uniwersytecie Przyrodniczym, które już zostały ocenione jako wyróżniające przez Państwową Komisję Akredytacyjną.
Zapowiedź zmian w systemie nauki zbiegła się z dyskusją na temat polskiego środowiska naukowego. Mamy zasiedziałą kadrę, nie mamy kontaktu ze światowymi osiągnięciami, rządzi nepotyzm. Powołanie "okrętów flagowych" jest zapowiedzią rewolucji?
To nie jest lekarstwo na wszystkie wady tego środowiska, ale zmian potrzeba, żebyśmy nie zostali w ogonie. Jestem bardzo surowy w stosunku do naszego środowiska. Rzeczywiście, większość profesorów nie ma doświadczeń z pobytu na uczelniach zagranicznych. Niekiedy nie potrafią nawet posługiwać się językiem obcym. To brutalna prawda, ale prawda.
Pamiętam ze swoich zmagań w rektorskiej kampanii wyborczej głosy, żeby nie opowiadać o amerykańskich rozwiązaniach na uczelniach, bo jesteśmy w Europie. Zaściankowość polskiego środowiska akademickiego jest niewątpliwa i w dużym stopniu wynika z lenistwa. Z tym stwierdzeniem nie można polemizować, należy zadbać, żeby młode pokolenie miało już więcej zagranicznych doświadczeń.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4930344.html
Temat: Newsy 2008
[WROCŁAW]
Czy we Wrocławiu powstanie instytut Plancka
Tomasz Wysocki 2008-06-30, ostatnia aktualizacja 2008-06-30 11:27
O pierwszy w Polsce instytut badawczy firmowany przez renomowane Towarzystwa Maksa Plancka stara się Wrocław. Profesor Leszek Pacholski - inicjator tych starań - twierdzi, że na jego pozyskanie są większe szanse niż na Węzeł Wiedzy EIT
Utrzymywane głównie z dotacji rządu niemieckiego Towarzystwo prowadzi ponad 70 instytutów badawczo-naukowych o różnych specjalnościach - większość w Niemczech, Włoszech i Holandii. W majowym rankingu "The Times" znalazło się w dwudziestce najbardziej cenionych instytucji badawczo-naukowych na świecie. Na liście zajmuje 15. miejsce, najwyższe z trzech wymienionych instytucji europejskich.
Inicjatorem ściągnięcia instytutu Maksa Plancka do Wrocławia jest prof. Leszek Pacholski, ustępujący rektor Uniwersytetu Wrocławskiego. - Władze Towarzystwa deklarują, że chciałyby otworzyć w Polsce swoje placówki. Jeśli jedna z nich powstanie we Wrocławiu, nie będzie miała żadnych strukturalnych powiązań z uniwersytetem ani z innymi już istniejącymi placówkami badawczymi.
Bo wszędzie, gdzie powstały, instytuty są jednostkami całkowicie niezależnymi - to żelazna zasada Towarzystwa.
- Powołanie instytutu Plancka we Wrocławiu byłoby olbrzymim sukcesem. To renomowana instytucja, która prowadzi badania na światowym poziomie, ma najwyższej klasy naukowców i świetnie wyposażone laboratoria - mówi prof. Henryk Górecki, wiceprzewodniczący Rady Nauki przy Ministerstwie Nauki.
We Wrocławiu był już prof. Klaus Hahlbrock, były wiceprezydent Towarzystwa Maksa Plancka, który o utworzeniu placówki rozmawiał z prezydentem miasta Rafałem Dutkiewiczem.
Pomysł powołania instytutów w Polsce popiera także minister edukacji i badań naukowych RFN Annette Schavan. Obok Wrocławia starają się o nie też Kraków i Warszawa. Profesor Hahlbrock przeprowadził już wstępne rozmowy w tej sprawie z krakowskim środowiskiem naukowym, a w Warszawie Towarzystwo podjęło współpracę z jedną z placówek Polskiej Akademii Nauk. Ale to zarząd Towarzystwa ostatecznie wybierze miasta, w których powstaną instytuty - zadecydują o tym programy przedstawione przez polskich naukowców.
- Musimy stworzyć taki profil badań, aby nie pokrywał się z programem żadnego z już istniejących instytutów. To powinien być projekt dotyczący wąskiej dziedziny nauki. Pomysł już mamy, ale szczegółów nie zdradzę - mówi prof. Pacholski.
Prof. Górecki: - Wrocław jest silny w chemii, biochemii i biotechnologii, Kraków ma mocniejszą fizykę. Konkurują ze sobą, ale przecież nie jest wykluczone, że w Polsce powstanie kilka instytutów Plancka.
Prof. Pacholski przekonuje, że szanse Wrocławia są znaczenie większe niż w przypadku starań o Europejski Instytut Technologiczny. - Towarzystwo Maksa Plancka istnieje od wielu lat, wiadomo, na jakich zasadach działa, jak jest finansowane. Od dawna wiadomo także, jakie kryteria obowiązują przy powoływaniu kolejnych instytutów - to nie jest decyzja polityczna, decydujące znaczenie ma program i pomysł na jego realizację - przekonuje.
Zdaniem rektora UWr powstanie, a później weryfikacja projektu badań we wrocławskim instytucie mogą potrwać nawet dwa lata.
Viola Klamroth, rzeczniczka federalnego ministerstwa nauki i badań, potwierdza, że prace nad rozszerzenia współpracy Towarzystwa z instytucjami w Polsce trwają: - Konkretne decyzje zapadną za kilka miesięcy.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751 ... ancka.html
Temat: Wyższa Szkoła Mechatroniki przy ulicy 11 listopata 11
Tak z nudów i z tego powodu, iż zbliża się sesja oraz będzie przeprowadzany pobór postanowaiłem napisać krótką notkę na temat naszej uczelni.
Wyższa Szkoła Mechatroniki mieści się przy ulicy 11 listopada 11. Jest to dość spory budynek ale chyba 1/3 należy do naszej szkoły. Od razu przy wejściu mamy sklepik, jak za oferowane usługi ceny są dość spore 1,40zł za princepolo, to dla mnie ździerstwo. Zapiekanki frytki hamburgery itd. cena do jakości się ma nijak. mała jakość wysoka cena. Mijając sklepik i wchodząc po schodach mijamy jedyne porządne miejsce hehehe oraz wygodne, kanape i 2 fotele, któe zresztą już się rozwalają. Nowych się nie doczekamy. Na parterze nie ma ani jednej sali, są za to ubikacje (nie zawsze jest papier etc.), na pierwszym piętrze jest jedna sala wykładowa, na drugim piętrze chy6ba 4-5 pracowni. Nie w każdej są komputery. Sale nie są zbyt duże. Mieści się tam też "sekretariacik". To tyle o budowie teraz mniej bajkowe szczegóły. Wpisowe kosztuje 350zł, dla pań w tym roku promocja - 1zł. Ale to tylko dlatego że pań to prawie nie ma i dużó na tym nie stracą, panowaie nie mają co liczyć na coś takiego. po wpłącie wpisowego zdziwi was fakt że trzeba zapłącić również za index oraz legitymacje. Dokładny spis czego i za ile znajduje się w gablocie koło sekretariatu.Jak to w każdej uczelni teraz są stypendia. Osobiście złożyłem w październiku wniosek. dzisiaj się maj zaczyna a ja nie dostałem ani grosza, słysze tylko wymówki że za tydzień będzie wszystko wiadomo, że jakieś pismo muszą dostać jakieś wysłać. Ogólnie kasa podobno już jest, ale nie na moim koncie. Następna sprawa to wysokość stypendium socjalnego - 94zł. Totalna kpina i to dlatego tak "dużo" ponieważ obniżyli próg i paru kolegów nie dostało bo 400-500zł na osobe to już chyba luksus. Narazie uskładało się prawie 800zł. Jak się nie płąci to wysyłają listy zżeby uiścić opłate. ciekawe czy jak ja im wyśle list żeby wypłacili wreszcie stypendium to dostane heh... . Bardzo ciekawą rzeczą jest kierunek EDUKACJA TECHNICZNO-INFORMATYCZNA o specjalizacjach: Mechatronik oraz Informatyk obrazu i dźwięku, Nie wiem jakim cudem ktoś się dopatrzył takiej zbierzności tych specjalizacji żeby połączyć je w jeden kierunek a potem w 5 semestrze czy nawet 6 dopiero zrobić podział. Efekt narazie jest taki że przez pierwszy semestr wicej było przedmiotów z fotografii niż informatyki, a przedmioty mechatroniczne były prowadzone na bardzo niskim poziomie. w pierwszym semestrze była fotografia cyfrowa: laborki wykłady, techniki video: wykłady laborki. pojawiły się też przedmioty beznadziejne jak na ten kierunek tłumaczone tym że są wymagane przez państwo. Chemia - nie było nic wspólnego z kierunkami, fizyka-tak samo,budownictwo i architektura - zarys dziejów - chyba nie mysze mówić o rozległych związkach z mechatroniką i fotografią. Był też blok przedmiotów pedagogicznych po których mieliśmy mieć uprawnienia do bycia nauczycielami. ale się okazało że to też tylko bujda bo weszły przepisy stanowiące o tym że trzeba mieć wyższy stopień wtajemniczenia niż uczelnia udziela. Oczywiście nie szkoła nam to powiedziała tylko uczniowie to wykopali. Wszystkie przedmioty fotograficznie tłumaczy się mechatronikom tym że będą potrafili nakręcić film o swoich pracach lub zrobić zdjęcia do katalogu produktów - gówno wart taki związek. informatycy obrazu i dwięku chyba nie usłyszą związku elektrotechniki z robieniem zdjęć. Teraz jest semestr drugi i sytuacja się odwraca jest więcej przedmiotów technicznych. Prowadzone na niskim poziomie bo "fotografów" to nic nie obchodzi, ale trzeba tłumaczyć tak żeby wszyscy wiedzieli. Mnie się to nie odoba bo powtarzamy wszystko z technikum. Zdanie studentó jest czasem brane pod uwage, ale jak już jest wzięte pod uwage to jest tak przekręcone że wychodzi to wyłącznie na ich niekożyść. W pierwszym semestrze były wykłądy z podstaw informatyki i systemów informatycznych. wykładowca tak się motał i mylił w tym co mówi że nauka była niemożliwa, na koniec zadał nam projekt wyciągnięty z kosmosu. Próbował nas przekonać że nam to wytłumaczy. Nic z tego nie wyszło. teraz mamy i tak ten projekt do napisania. Przygotowuje nas do tego inny wykładowca, to znaczy, nie przygotowuje bo narazie było tylko jedno spotkanie hehehe, ale go rozumiem . Najśmieszniejsze jest tylko to że na koniec drugiego semestru mamy mieć te prace napisane i ponoć będziemy ich bronić przed naszym wykładowcą z pierwszego semestru - PORAŻKA.
podsumowując:
-drogie wpisowe
-beznadziejne przedmioty nie związane z kierunkiem
-stypendium??? jakie stypendium?? jak dostane to to się chyba upije ze śmiechu
-nauczyciele nie mający pojęcia czego nas uczyć
-niektórzy nauczycele niby wiedzą, ale nie potrafią nam nic przekazać
-wymaganie czegoś czego was nikt nie nauczył
-ksero kosztuje 20gr strona!!!!!!!!!!
-za mało osób pracuje w sekretariacie, jedna osoba nie wydala i wszyscy to wiedzą
-ogólnie do baniiiiiii
jak coś brakuje to dpoisujcie
Temat: Gimnazjum nr 18
Gimnazjum nr 18
ul. E. Plater 34, 91-762 Łódź
tel. 656 10 27
e-mail: lodz_gimn_18@edu.apple.pl
www: gim18.szkoly.lodz.pl
Klasy: językowa, matematyczno-informatyczna, ogólna z przedsiębiorczością
Języki obce: angielski, niemiecki, rosyjski
Średnia szkolna z ubiegłorocznego egzaminu końcowego:
część humanistyczna - 36,7 pkt.
część matematyczno-przyrodnicza - 31,03 pkt.
Liczba uczniów w szkole: 500
Średnia liczba uczniów w klasie: 30
Godziny zajęć: 7.45-15.45
Komunikacja. W pobliżu gimnazjum zatrzymują się tramwaje linii: 1, 6 i autobusy: 57, 64, 81, 85, 87, 88.
Liczba ubiegłorocznych absolwentów: 137
W liceach ogólnokształcących naukę kontynuuje: 100
W liceach profilowanych i technikach: 34
W zawodówkach: 3
Imprezy cykliczne: „Matematyczne Asy” - matematyczny, „Cybernetyczny Krąg” - informatyczny, „Oratoriada” - oratorski, konkursy wewnątrzszkolne: wiedzy o patronie prof. Janie Karskim, wiedzy antycznej, konkurs języka angielskiego, Dzień Europejski, Obchody Dnia Ziemi, Święto Wody, konkurs wiedzy o AIDS i HIV, ponadto „Maraton Matematyczny” - raz w roku uczniowie rozwiązują zadania matematyczne od godziny 9 do 21.
Zajęcia pozalekcyjne: zajęcia wyrównawcze, koła matematyczne, fizyczne, chemiczne, kabaretowe, historyczne, biologiczne, geograficzne, teatralne, dramatyczne, kabaretowe, młodych programistów, myśli twórczej, turystyczno-krajoznawcze, plastyczne, miłośników języka rosyjskiego. Kawiarenka internetowa, Klub Europejski, zespół wokalno-instrumentalny, zajęcia sportowe: siatkówka, koszykówka, piłka nożna i piłka ręczna.
W szkole jest 18 komputerów i 1 pracownia informatyczna.
Obiekty sportowe: sala gimnastyczna, boiska do piłki: nożnej, ręcznej, siatkówki, koszykówki, skocznia w dal, bieżnia, zajęcia w Parku Szarych Szeregów i Centrum Zajęć Sportowo-Rekreacyjnych przy ul. Małachowskiego i w siłowni w klubie "Budowlani"
Szkoła chwali się: współpracą ze szkołami na Łotwie, w Portugalii, Turcji i Rumunii; przynależnością do Klubu Szkół Tolerancji, certyfikatem „Szkoły z klasą”, wymianą uczniow ze szkołami w Niemczech i Danii, autorskim programem edukacji ekologicznej we współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska; udziałem w imprezach organizowanych przez Instytut Pamięci Narodowej, weekendowymi zajęciami na lodowisku w hali sportowej, Młodzieżowym Ochotniczym Pogotowiem Rówieśniczym, programem ścieżki obronnej i ekologicznej realizowanym podczas wypraw do Borów Tucholskich i w Załęczu Wielkim, oraz legwanem, którym opiekują się uczniowie. W szkole działa Młodzieżowy Rzecznik Konsumentów, realizowany jest też projekt „Kształcenia Obywatelskiego w Szkole Samorządowej” pod patronatem Centrum Edukacji Obywatelskiej. Jest gazetka szkolna, wydawane są tomiki poezji uczniowskiej. Uczniowie zbierają pieniądze na wypoczynek dla dzieci z rodzin ubogich.
Opieka medyczna: pielęgniarka codziennie
Spośród kandydatów spoza rejonu pierwszeństwo mają ci, którzy osiągają najlepsze wyniki w nauce
Temat: Kuchnia polowa ;) (heyasowa, hehe)
Słońca, jak Was się fajnie czyta... *rozmarza się* Kao, Madziu - czy Wy też macie wrażenie, że gimnazjum to jednak był banał? xD Jak byłam w gimnazjum to mi się tak nie wydawało, ale teraz...
Lexy, sześć kartek zeszytowych to bardzo mało, jak na wypracowanie. To są trzy strony A4, tyle to my piszemy w ciągu jednej lekcji, i to są zwyczajne wypracowania, których zresztą już prawie nie ma. Teraz to my piszemy w kółko wypracowania typu maturalnego, minimum 3 strony A4, a żeby dostać dobrą ocenę trzeba napisać z 5, 6 stron. Zdarzało mi się pisać nawet i na osiem... A tematy też są piękne. Mój ostatni: "Dwa opisy ogrodu. Dokonaj analizy i interpretacji porównawczej podanych fragmentów "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza i "Pana" Brunona Schultza. Jakich środków użyto do wyrażenia koncepcji natury oraz opisu świata przedstawionego?" Przy czym ten temat był prosty, wręcz banalny
Snopy, ja codziennie (prócz środy i piątku - chwała niech będzie temu, kto ustalił, że nie mam rano specjalizacji!) muszę wstawać o 5.40, żeby na 7.35 zdążyć do szkoły. Jakie to cudowne uczucie, jak mam na tę 9.25 i mogę spać do siódmej... *rozmarza się*
I wierz mi, Snopy - nie chcesz być w trzeciej liceum! Nie chcesz!
Liceum ma to do siebie, że już nie możesz przejmować się wszystkimi przedmiotami, bo nie dasz rady. Musisz się skupić na tym, co będziesz zdawać na maturze, co będzie Ci w przyszłości potrzebne, a o resztę się nie martwić. Byleby ze wszystkiego zdać. Ja skupiam się na językach i matmie, a resztę mam gdzieś, tzn. że z historii, geografii, chemii, WoSu, EE, PP, PO i innych - mam trzy. I to wystarczy. I wierzcie mi, znam tylko jedną jedyną osobę, która miała w drugiej klasie liceum (i w pierwszej... i w ogóle zawsze x.x) średnią 5.0 (!). 5.0 w liceum, wiecie, co to znaczy? Że ta dziewczyna to jakiś mutant. Ale ona to w ogóle ideał. Długonoga, długowłosa blondynka o niebieskich oczach, wysportowana, pięknie śpiewa, gra na gitarze, oceny ma niesamowicie dobre, plastycznie uzdolniona, Mistrzyni Polski Juniorów w wyścigach psich zaprzęgów (ma jakieś 20 husky) i w ogóle cud, miód i orzeszki, aż się niedobrze robi. Najgorsze jest to, że jest miła i nawet ją lubię xD
Severusie, WoS banalny? Teraz tak. Zobaczysz, jak przyjdzie Ci wykuwać cechy zbiorowości, normy, postawy, różnice pomiędzy ładem społecznym a harmonią społeczną, rodzaje konfliktów społecznych, instytucje, ich rodzaje i struktury, ideologie (szczegółowo o każdej, konserwatyzm, liberalizm, nacjonalizm, chadecja, socjaldemokracja etc.), doktryny, programy polityczne, ruchy społeczne, teorie, systemy, zasady, elementy, role, funkcje, historię i tak dalej, i tym podobne. Wtedy już nie będzie tak banalnie, oj nie... *patrzy na swoje 3 z WoSu*
A prasówki... Prasówka w gimnazjum nie była prasówką, wierzcie mi, tylko zdaniem wykutego artykułu. Teraz trzeba nie tylko co tydzień mieć jakiś artykuł przeczytany (nie da się co tydzień uczyć na pamięć...), ale orientować się w polityce i ogólnych informacjach, nie tylko dotyczących Polski, ale całego świata. Padają pytania w stylu "Kto jest aktualnie przewodniczącym UE", "Jakie działania podejmuje Ministerstwo Kultury żeby zdobyć Expo 2012 dla Wrocławia", "Jaki projekt ustawy został niedawno złożony do Ministerstwa Edukacji" itp., itd. Ech.
Ja chcę już maturę... xD Przynajmniej zdam (a raczej nie zdam xD) i będę miała spokój.
myziam,
Nietoperek.
Temat: Akademia Młodych Dziennikarzy
Jeżeli chcesz przeczytać swoje nazwisko w gazecie lub usłyszeć swój głos w radio, jesteś ciekawy świata i marzysz o wspaniałej przygodzie to musisz zostać członkiem Akademii Młodych Dziennikarzy.
Akademia Młodych Dziennikarzy to międzygminne warsztaty dziennikarskie przeznaczone dla młodzieży zamieszkałej w Powiecie Poznańskim. Zajęcia w ramach Akademii będą nastawione na upowszechnianie kultury oraz wspomaganie rozwoju wspólnot i społeczności lokalnych. Ich celem będzie m.in. aktywność dzieci i młodzieży w życiu publicznym, odkrywanie nowych talentów, rozwijanie wyobraźni, zachęcanie do twórczego myślenia, nauka tajników dziennikarstwa, kształtowanie pozytywnych cech charakteru i osobowości, nauka pracy w zespole, poznawanie historii regionu, w którym uczestnicy się wychowują a także integrowanie środowisk uczniowskich oraz rodzicielskich na terenie Miasta Luboń i Powiatu Poznańskiego.
Poza zajęciami wykładowymi, odbywać się będą także zajęcia ćwiczeniowe, w tym organizowanie spotkań ze znanymi osobowościami, wyjazdy do redakcji mediów lokalnych i regionalnych. Planowana jest również wycieczka do Warszawy, w celu poznania charakteru pracy w mediach ogólnopolskich. Uczestnicy będą uczyli się m.in. pisania reportażu prasowego, przygotowania serwisu informacyjnego w redakcjach radiowych, a także fotografii. Każdy na warsztatach znajdzie więc coś dla siebie.
Z wszystkich powyższych zajęć, młodzież będzie sporządzała artykuły prasowe (planuje się także stworzenie materiału radiowego). Najlepsze prace będą publikowane na łamach prasy lokalnej gmin powiatu poznańskiego, natomiast wszystkie materiały, które powstaną w ramach zajęć znajdą się na stronie internetowej Akademii. Stworzy to okazję do obserwowania postępu młodych dziennikarzy.
Proponowany program zajęć przeznaczony jest nie tylko dla pasjonatów mających predyspozycje pisarskie i lekkie pióro, lecz także do osób, które w ramach warsztatów chciałyby odkryć swoje zainteresowania, rozwinąć zdolności, podjąć decyzje o wyborze dalszej drogi edukacyjnej. Dziennikarstwo jest zawodem, w którym można tworzyć materiały z dowolnego zakresu – z ekonomii, historii, biologii, sztuki, geografii czy chemii. Zajęcia nie mają żadnych ograniczeń tematycznych, dlatego każdy będzie na nich mile widziany.
Uczestnikiem Akademii może zostać uczeń szkoły podstawowej lub gimnazjum, w wieku od 12 lat. Zajęcia przeznaczone są dla grupy 20 osób i będą odbywały się na terenie Miasta Luboń do dwóch razy w miesiącu. Warsztaty rozpoczną się w pierwszym tygodniu maja i są bezpłatne. W przypadku większego zainteresowania, planuje się otworzenie kolejnych grup. Wszelkie informacje można uzyskać pod adresem: akademiadziennkarzy@op.pl lub pod numerem 0-692-118-020. Na zgłoszenia czekamy do 30 kwietnia br.
Magdalena Woźniak-Patej
Organizator
Projekt jest finansowany przez Starostwo Powiatowe w Poznaniu oraz Urząd Miasta w Luboniu.
Pani Magdalenie dziekujemy za informację.
Temat: Gimnazjum nr 39
Gimnazjum Nr 39
ul. Królewska 13/15, 93-319 Łódź
tel. 640 34 41
e-mail: zso5_lodz@edu.apple.pl
www: edu.apple.pl/lodz_gimn_39
Klasy: matematyczna z elementami informatyki, społeczna, germanistyczna, humanistyczna z językiem angielskim, sportowa
Języki obce: angielski, niemiecki, francuski, rosyjski
Średnia szkolna z ubiegłorocznego egzaminu końcowego:
część humanistyczna - 33,66 pkt.
część matematyczno-przyrodnicza - 26,19 pkt.
Liczba uczniów w szkole: 436
Średnia liczba uczniów w klasie: od 27 do 29
Godziny zajęć: 8-14.25
Komunikacja: w pobliżu gimnazjum zatrzymują się tramwaje linii: 5, 6, 15 i autobusy: 52 , 62, 63, 68, 70, 70A, 71, 75.
Liczba ubiegłorocznych absolwentów: 181
W liceach ogólnokształcących naukę kontynuuje: 140
W liceach profilowanych: 11
W technikach: 27
W zawodówkach: 3
Imprezy cykliczne: "Tuwimowskie strofy" - międzyszkolny konkurs poświęcony twórczości J. Tuwima; Dzień Jezyków, "Julianki" - międzyklasowy projekt poświęcony patronowi, "Mój pierwszy wiersz" - konkurs literacki, Festiwal Piosenek do wierszy Tuwima, "Helenów - ogród zaczarowany" - konkurs plastyczny i fotograficzny, dyskoteka dla pierwszaków, Tydzień zdrowia - impreza dla rodziców (wystawa prac uczniów), "O zdrowiu na wesoło - konkurs dla klas pierwszych; Łódź miastem wielokulturowym - konferencja organizowana przez Szkolne Koło Przyjaciół Łodzi, Turniej edukacji drogowej, międzyszkolny konkurs zoologiczny "Zwierzęta lasu"; Tydzień książki, międzyklasowy turniej sportowy, sadzenie krzewów wokół szkoły, dzień matematyki i fizyki, pokazy udzielania pierwszej pomocy, kiermasze używanych podręczników.
Zajęcia pozalekcyjne: koła polonistyczne, muzyczne, języka angielskiego, niemieckiego i francuskiego, biologiczne, historyczne, informatyczne, matematyczne, fizyczne, chemiczne, teatralne, ekologiczne, Szkolne Koło Przyjaciół Łodzi, biblioteczne, plastyczne, PCK, kursy przygotowujące do egzaminów, Młodzieżowe Ochotnicze Pogotowie Rówieśnicze, drużyny ZHP i ZHR, zajęcia sportowe, UKS „Prymus”
W szkole są 32 komputery i 2 pracownie informatyczne.
Obiekty sportowe: dwie sale gimnastyczne (duża i mała ), dwie siłownie, boisko do piłki nożnej, siatkówki i skocznia w dal, basen w sąsiedniej szkole
Szkoła chwali się: dożywianiem uczniów, warsztatami integracyjnymi, certfikatem „Szkoły z klasą”, warsztatami o tolerancji i komunikacji, szkolnym Klubem Europejskim, uczniami przeszkolonymi z udzielania pierwszej pomocy, zespołem muzycznym i Szkolnym Ośrodkiem Kariery, zajęciami w planetraium, zoo i ogrodzie botanicznym, rajdami po Łodzi i okolicach, warsztatami „Pokonać stres”, przynależnością do łódzkiej sieci szkół promujących zdrowie, współpracą z Caritasem, schroniskiem dla zwierząt i przedszkolami, kształceniem obywatelskim, wykrywaniem nadciśnienia tętniczego i otyłości u uczniów.
Opieka medyczna: pielęgniarka codziennie, lekarz raz w tygodniu.
Spośród kandydatów spoza rejonu pierwszeństwo mają ci, którzy mają średnią ocen minimum 4,0 i ocenę dobrą z zachowania.
Temat: PROMOCJA SOSNOWCA
Gminy mają światowe ambicje w kreowaniu wizerunku
Sebastian Reńca, Piotr Sobierajski
Sosnowiec jeszcze niedawno był "miastem tęczowym", czego śladami są kolorowe elewacje kilku bloków w centrum. Jednak kiedy okazało się, że tęcza jest symbolem homoseksualizmu, ta forma promocji miasta przepadła. Za 27 tys. zł wynajęto wrocławską firmę, zajmującą się kreowaniem wizerunku gmin.
Prace nad nową strategią trwają od września. Postawiono na miasto targowo-wystawiennicze, którym stanie się Sosnowiec od stycznia przyszłego roku.
- Dzięki targom Expo Silesia, które będą w kraju drugimi pod względem wielkości po poznańskich, chcemy przyciągnąć turystę biznesowego - mówi Grzegorz Dąbrowski z Urzędu Miejskiego.
Urzędnicy wierzą, że centrum wystawienniczo-targowe przyciągnie nowych inwestorów.
Sosnowiec ma kojarzyć się z nowymi technologiami, centrami biznesu i parkami technologicznymi, nowymi formami sztuki (np. industrialnej) oraz ważnymi wydarzeniami sportowymi. Wrocławska firma proponuje przeprowadzenie dużych imprez, np. mistrzostw gier komputerowych, festiwalu muzyki. Budżet wydziału promocji ma w przyszłym roku wynieść niecałe 0,5 mln złotych.
- Mamy nadzieję, że powstanie system identyfikacji wizualnej, który pozwoli na bardzo szybkie rozpoznanie marki Sosnowca - dodaje Grzegorz Dąbrowski.
Mieszkańcy podchodzą do sprawy z mniejszym entuzjazmem. - Co z tego, że powstanie strategia promocji, skoro miasto wygląda kiepsko. Wystarczy przejść się po centrum. Pokrzywione płyty chodników, zdewastowane przejścia podziemne, dziury w jezdniach, korki w godzinach szczytu - mówi Adam Pietruszka ze Środuli.
Natomiast symbolem Dąbrowy Górniczej przez ostatnie lata jest maskotka, Bóbr Dąbrowiak. Pluszowe zwierzątko otrzymują goście i uczestnicy imprez sportowych, promocyjnych i charytatywnych. Bóbr doczekał się także odlewu z brązu, który stoi w fontannie w centrum miasta. Władze postanowiły jednak zmienić symbol. Zgodnie z przyjętą strategią do 2020 roku miasto ma stać się Dębową Dąbrową.
- Chcemy tworzyć nowy wizerunek miasta w oparciu o zrównoważony rozwój i wychowanie ekologiczne oraz promocję życia zgodnego z przyrodą. Inwestycją spinającą projekt będzie Światowe Centrum Dębowe, najciekawszy obiekt w Polsce i jeden z najważniejszych ośrodków edukacyjnych w Europie - zapowiada Piotr Czyżewski z firmy Media Partner, która przygotowała nową koncepcję za 50 tys. zł (razem z portalem internetowym Dębowy Świat, który ruszy od stycznia).
Co na to mieszkańcy? Większości bóbr się podobał i nie widzą powodów do zmian. - Nie wiem czy wystarczy czasu, by zrealizować założenia nowej promocji, bo jeśli zmienią się władze po kolejnych wyborach, pojawią się kolejne pomysły - mówi dąbrowianka Barbara Olawa.
Światowe Centrum Dębowe, czyli podróż w czasie
Jednym z głównych elementów Dębowego Świata ma stać się tzw. park tematyczny.
Tutaj zgromadzona będzie większość rosnących na całym świecie odmian tego drzewa, a także będzie można sprawdzić dokładnie, ile przeżyły najstarsze dęby na wszystkich kontynentach. Pod okiem naukowców planowane są dla zwiedzających doświadczenia chemiczne i fizyczne, a także prezentacja zdobyczy techniki od czasów rewolucji technologicznej w XVIII wieku oraz najnowszych rozwiązań w zakresie pozyskiwania energii i ochrony środowiska naturalnego.
http://www.polskatimes.pl/50,12574.htm
Przyznam że jestem zaskoczony że w końcu pomyśleli nad firmą PR która jak widać wykonała dobrą robotę i nie za duże pieniądze jak na ten biznes
Wyobraźcie sobie np. 3 dniowy festiwal gier komputerowych + zawody i cykliczna impreza w halach EXPO Naprawdę będzie można wypromować Sosnowiec, ale i Dąbrowę Górniczą na tych targach
Strona 2 z 2 • Znaleziono 60 wyników • 1, 2