Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: Projekt realizacji obiektów
Temat: Wypięknieje Sopot, zmieni się Gdańsk
Czarny PR, Jak sie traktuje przedsiebiorcow Sopot
Ponizej opublikowany kilka tygodni temu list Regionalej Instytucji Finansujacej
na temat mozliwosci sfinansowania budowy mariny z programu o ktorym mowia
przedstawiciele UE:
)))))))))))))))))))
W nawiązaniu do pisma z dnia 16.01.2006r. uprzejmie informuję, że projekt
modernizacji sopockiego mola polegający na przebudowie nasady, środkowej części
pomostu głównego oraz głowicy w celu stworzenia w tym miejscu przystani
jachtowej, nie kwalifikuje się do dofinansowania z działań Mechanizmu
Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego ze względu na brak Priorytetu /
Działania umożliwiającego beneficjentom aplikowanie o środki pomocowe w tym
zakresie. Określone priorytety w ramach tego programu to:
* Ochrona środowiska, w tym środowiska ludzkiego, poprzez m.in. redukcję
zanieczyszczeń i promowanie odnawialnych źródeł energii,
* Promowanie zrównoważonego rozwoju poprzez lepsze wykorzystanie i
zarządzanie zasobami,
* Ochrona kulturowego dziedzictwa europejskiego, w tym transport publiczny i
odnowa miast,
* Rozwój zasobów ludzkich poprzez m.in. promowanie wykształcenia i szkoleń,
wzmacnianie w samorządzie i jego instytucjach potencjału z zakresu administracji
lub służby publicznej, a także wspierających go procesów demokratycznych,
* Opieka zdrowotna i opieka nad dzieckiem,
* Badania naukowe.
Celem przedsięwzięć realizowanych w ramach priorytetu 3: Ochrona kulturowego
dziedzictwa europejskiego, w tym transport publiczny i odnowa miast jest:
zachowanie i odbudowa europejskiego dziedzictwa kulturowego wraz z jego
otoczeniem oraz wykreowanie narodowych produktów turystyki kulturowej w
historycznych miastach Polski (w szczególności Warszawa, Kraków, Gdańsk,
Wrocław, Poznań).
W ramach priorytetu do realizacji możliwe są projekty z zakresu:
* rewitalizacji, konserwacji, renowacji, modernizacji i adaptacji na cele
kulturalne historycznych obiektów i zespołów zabytkowych wraz z ich otoczeniem,
szczególnie realizowane w ramach przyjętych strategii rozwoju produktów
turystyki kulturowej,
* rewitalizacji historycznych obszarów miejskich,
* rewitalizacji, konserwacji, renowacji, modernizacji i adaptacji na cele
kulturalne zespołów fortyfikacyjnych oraz budowli obronnych,
* rewitalizacji obiektów poprzemysłowych o wysokiej wartości historycznej na
cele kulturalne, w szczególności na muzea nowoczesności,
* renowacji, ochrony i zachowania miejsc pamięci i martyrologii,
* budowy i rozbudowy publicznych i niekomercyjnych instytucji kultury o
europejskim znaczeniu,
* budowy, rozbudowy, odbudowy i adaptacji infrastruktury kulturowej w
miejscach o symbolicznym znaczeniu dla polskiej kultury,
* kompleksowych programów konserwacji zabytków ruchomych oraz konserwacji i
digitalizacji zabytkowych księgozbiorów i archiwaliów,
* tworzenia systemów zabezpieczeń przed nielegalnym wywozem dzieł sztuki
oraz zabezpieczenie zabytków ruchomych i nieruchomych przed kradzieżą i
zniszczeniem.
Ponadto projekty w ramach priorytetu 3 nie mogą być realizowane w celach
komercyjnych.
)))))))))))
Do DYMISJI!!!!
Temat: No to mamy wytłumaczenie - nie będzie niczego...
Czytam, czytam i z jednym mogę się zgodzić, dobrze, że poprzedni
prezydent nadał bieg wielu sprawom, bo obecny nie miałby czym się
zająć, ale do rzeczy:
1. Pilnuje kolesi, bo wszystkich nie może wyrzucić, a wielu raczej
mu nie pomaga tylko spiskuje. Niestety Chojniak nie ma w rezerwie
wykwalifikowanych kandydatów, więc ich inwigiluje. Choć jeśli chodzi
o Panie na zakupach, no to faktycznie pewnie się ukruciło, SUKCES
JAK CHOLERA. !!!
2. Za ten lepszy przepływ informacji odpowiedzialne są m.in
wprowadzone w poprzedniej kadencji systemy komputerowe usprawniające
pracę. Czy Chojniak nauczył się już je obsługiwać?, czy dalej
sekretarz odbiera mu maile, ostatnio DŁ napisał o opieszałości
Prezydenta w odpowiadaniu na list mieszkańca.
3. Marusiński, bez komentarza. Największy cwaniak w mieście,
odpowiedzialny za długi finansowe Piotrcovii, pogratulować.
Co do Munika, to bez niego Chojniak by zginął w gąszczu przepisów i
przy ... odbieraniu maili. Munik jest fachowcem, przyznaje, BOM,
który przypomnę uruchomiony został w poprzedniej kadencji, to jego
zasługa, nie wiem co ma do tego Chojniak?!
3. O bibliotece już pisałem... no to trzymam Cie za słowo i czekam
na obiekt.
4. Za błędy w dokumentacji ul. Sulejowskiej odpowiedzialna jest
według moich informacji dyr. Majczyna. Dlaczego jeszcze pracuje?
Odpowiem Ci, bo Chojniak nie ma lepszych kandydatów na jej
stanowisko.
5. Oczyszczalnia. Brakuje Ci wiedzy o możliwych sposobach realizacji
projektu. Po krótce: Trzeba umiejetnie korzystać z instrumentów
finansowych. Większość miast w Polsce realizuje modernizacje
oczyszczalni poprzez istniejące miejskie spółki (w Piotrkowie
inwestycje powinno realizować MZGK, który ogłasza przetarg i
wpuszcza z kasą inwestora strategicznego, nie tracąc nadzoru nad
wodą i ściekami w mieście i nie wydając swoich budżetowycy
pieniędzy). Tymczasem nasze miasto pcha się z powodów politycznych
(związki z MZGK i POL "menadżer") w inwestowanie z budżetu miasta
(powołanie nowej spółki, z nowymi stołkami dla kolesi). Inwestycja
ta przygotowana notabene przez poprzedniego Prezydenta za 60 do 80
mln zł, teraz ma kosztować już blisko 220 mln zł !!! Sam POL teraz
prezes MZGK jeszcze w kampanii mówił o kosztach modernizacji
mogących wynieść do 30 mln zł, a teraz 220 mln !!!!!!!
6. Projekt Scen Jaracza wymyślił i zdobył na jego realizacje
pieniądze poprzedni prezydent miasta Matusiewicz. Oby teraz Chojniak
przy nim nic nie zepsuł, to będziemy się cieszyć z efektów.
7,8. Co do sprzedaży nieruchomości lub dzierżawy, są takie, które
należało sprzedać a inne nie. Trzeba być dobrym gospodarzem i
umiejętnie korzystać z obu możliwych sposobów na
zagospodarowanie budynków. Przykłady sprzedaży w poprzedniej
kadencji, które okazały się ratunkiem dla obiektów: Hala Targowa,
Sigmatex. Przykłady marnotrawienia zasobów miasta z kadencji
Chojniaka: brak decyzji w sprawie kompleksu sportowego Batorego,
kupno funduszowego budynku na biura... dla kolesi.
9,10,11. Trakt wielu kultur wymyślony przez Matusiewicza, renowacja
Starówki rozpoczęta w sensie budowlanym (wymiana deszczówki w
ulicach przyleglych)jeszcze za poprzednika, oby Chojniak nic nie
zepsuł. Co do remontów ulic i uliczek teraz realizowanych, to
inwestycje rozpoczęły się jeszcze w ubiegłym roku, Pasaż
Rudowskiego, Sulejowska... inne.
Podsumowując, płynie Chojniak przez ostatni rok na solidnej łodzi
zbudowanej przez poprzednika, niebawem będzie się musiał przesiąść
na dziurawą tratwę, bo swoich pomysłów nie posiada, a fachowców
takich sobie dobrał, że pożal się Boże. Przeraża mnie najbardziej
zadłużenie miasta na koniec kadencji Chojniaka 260 mln zł !!!!!!
Co do zadłużenia miasta po Chojnakowej kadencji, koszt
przedsięwzięcia oczyszczalnia to blisko 220 mln zł. - w tym udział
dotacji z Funduszu Spójności - 118,3 mln zł, ze środków własnych -
ok. 60,3 mln zł oraz z pożyczki z WFOŚiGW - 43 mln zł. Tę ogromnie
przeszacowaną inwestycję trzeba skredytować (bo nie ma w budżecie
takich pieniędzy 60,3 mln a Unia rozlicza swoje dotacje po
zakończeniu inwestycji ), plus zadłużenie innych Chojniakowych
projektów typu (Biblioteka, Sala Sportowa - ja nie wiem jak on to
zrobi?!), plus Matusewicza 60 mln plus odsetki daje ponad 260 mln
zadłużenia. Takie opracowanie jest już u Chojniaka na biurku i
nazywa się prognoza długu. Tak katastrofalnie zadłużony Piotrków był
ostatnio za okupacji hitlerowskiej. Oby historia się nie powtórzyła.
Wstyd się przyznać, głosowałem na Chojniaka. Idę spać u mnie 10
godzin do przodu. Pozdrawiam
Temat: Podpisy przeciwko SPALARNI - pilne !
Podpisy przeciwko SPALARNI - pilne !
Rozpoczęła się akcja zbierania podpisów pod protestem przeciwko rozbudowie
Czajki i budowie spalarni o następującej treści.
" Protestuję przeciw takiej rozbudowie oczyszczalni Czajka, która ma
umożliwić przyjmowanie ścieków z 3/4 powierzchni Warszawy (docelowo 600 tys.
m3
ścieków na dobę). Protestuję przeciw lokowaniu na terenie oczyszczalni
Czajka spalarni osadów pościekowych (docelowo 200 ton osadów na dobę), która
ma
służyć tej i innym oczyszczalniom. Protestuję przeciw lokowaniu na terenie
oczyszczalni Czajka składowiska i zakładu scalania toksycznych popiołów
(docelowo 60 ton popiołów na dobę). Protestuję przeciw koncentracji tych
zakładów utylizacji w jednym miejscu, wśród gęsto zaludnionych terenów.
Uzasadnienie
1/ Oczyszczalnia Czajka zaprojektowana została w latach 70-tych XX wieku,
a wybudowana została w 1991 roku. Od tego momentu zmienił się charakter
terenów przyległych do Czajki. Z obszaru z nieliczną zabudową przedwojenną do
obszaru z gęstą zabudową jednorodzinną. W ciągu ostatnich dziesięciu
lat w promieniu 2 km powstało kilka tysięcy domów i zamieszkało w
nich kilkanaście tysięcy osób. W promieniu 3 km powstały osiedla domów
wielorodzinnych, na których zamieszkało kilkadziesiąt tysięcy osób. Osiedliły
się tu głównie młode rodziny z dziećmi. Boom budowlany na terenach dzielnicy
Białołęka (największy w Polsce) spowodowany został zniesieniem w
latach 90-tych zakazów nabywania gruntów, wprowadzonych na tych terenach
przez
władze komunistyczne.
MPWiK forsując swój projekt powiększenia oczyszczalni i budowy spalarni nie
bierze tych faktów w ogóle pod uwagę.
2/ Osoby decydujące się na zamieszkanie na terenach wokół Czajki były
informowane, że oczyszczalnia ta będzie obsługiwała prawobrzeżną Warszawę i
będzie modernizowana tak, żeby usunąć odory (modernizacja ta nie została
wykonana przez 10 lat do dnia dzisiejszego). Wiedza o tym, że ma tu być
wielka
oczyszczalnia, spalarnia i zakład scalania popiołów powodowałaby rezygnację z
zamieszkania na tych terenach. Budowa tych obiektów spowoduje degradację
środowiska i spadek wartości nieruchomości. Naruszony będzie interes prawny
wielu tysięcy rodzin. W agencjach nieruchomości zaobserwowano wstrzymywanie
się
indywidualnych inwestorów z decyzją o kupnie gruntu lub domu na terenach
Zielonej Białołęki.
3/ Kompleksowy plan oczyszczania ścieków aglomeracji warszawskiej jest
oparty na arbitralnej, pierwszej decyzji MPWiK i nie dopuszcza alternatywnych
rozwiązań. Jest to droga na skróty – pomysł być może szybki w realizacji.
Projekt MPWiK nie jest zgodny z dyrektywami unijnymi dotyczącymi ścieków
komunalnych, ponieważ ścieki warszawskie zawierają duże ilości metali
ciężkich.
4/ Teren, na którym planuje się trzykrotne powiększenie oczyszczalni,
wybudowanie spalarni i składowiska popiołów to teren ekologicznie czysty, nie
zanieczyszczony dioksynami i metalami ciężkimi. Teren Choszczówki przyległy
do
Czajki ma charakter rekreacyjny i pełni taką samą rolę dla mieszkańców
prawobrzeżnej Warszawy jak Powsin i Lasek na Młocinach dla mieszkańców
lewobrzeżnej Warszawy. Planowane inwestycje MPWiK zdegradują ten teren i
zniszczą charakter tego miejsca.
5/ Teren wokół oczyszczalni Czajka powinien być chroniony, ponieważ tutaj
zlokalizowany jest Główny Zbiornik Wód Podziemnych służących jako rezerwa
wody
pitnej dla przyszłych pokoleń. Dane na ten temat są dostępne w Ministerstwie
Środowiska i Państwowym Instytucie Geologii. W pobliżu istnieją też Rezerwaty
Przyrody.
6/ Budowa spalarni i zakładu scalania popiołów to niepotrzebne mnożenie
groźnych dla zdrowia miejsc spalania emitujących dioksyny i składowisk
toksycznych popiołów. Osady pościekowe mogą być spalane w
elektrociepłowniach.
Istnieją inne technologie i sposoby zagospodarowania osadów pościekowych.
7/ Koncentracja przerobu ścieków w Czajce, w jednym miejscu to również
wielkie niebezpieczeństwo w przypadku awarii energetycznych jakie zdarzają
się
w Warszawie oraz innych zdarzeń, np. powodzi. Niebezpieczna będzie również
koncentracja dużej ilości magazynowanego biogazu. Wielkim zagrożeniem będzie
oprócz spalarni także zakład scalania popiołów i składowiska popiołów
zawierających metale ciężkie. Ich długie zaleganie spowoduje degradację
terenu.
8/ Mimo hermetyzacji wokół tak gigantycznej oczyszczalni będzie czuć
odory, ponieważ sprawność planowanych biofiltrów nie jest stuprocentowa i
zależy od warunków atmosferycznych. Ponadto tylko część procesów jest objęta
dezodoryzacją. Większa oczyszczalnia - to większa uciążliwość."
Osoby zainteresowane złożeniem podpisu proszę o kontakt.
Powstało również forum Czysta Białołęka czystabialoleka.forumhut.com
Temat: Konsultacje o rozbudowie oczyszczalni Czajka
ZBIERANIE PODPISÓW POD PROTESTEM
Rozpoczęła się akcja zbierania podpisów pod protestem przeciwko rozbudowie
Czajki i budowie spalarni o następującej treści.
" Protestuję przeciw takiej rozbudowie oczyszczalni Czajka, która ma
umożliwić przyjmowanie ścieków z 3/4 powierzchni Warszawy (docelowo 600 tys. m3
ścieków na dobę). Protestuję przeciw lokowaniu na terenie oczyszczalni
Czajka spalarni osadów pościekowych (docelowo 200 ton osadów na dobę), która ma
służyć tej i innym oczyszczalniom. Protestuję przeciw lokowaniu na terenie
oczyszczalni Czajka składowiska i zakładu scalania toksycznych popiołów
(docelowo 60 ton popiołów na dobę). Protestuję przeciw koncentracji tych
zakładów utylizacji w jednym miejscu, wśród gęsto zaludnionych terenów.
Uzasadnienie
1/ Oczyszczalnia Czajka zaprojektowana została w latach 70-tych XX wieku,
a wybudowana została w 1991 roku. Od tego momentu zmienił się charakter
terenów przyległych do Czajki. Z obszaru z nieliczną zabudową przedwojenną do
obszaru z gęstą zabudową jednorodzinną. W ciągu ostatnich dziesięciu
lat w promieniu 2 km powstało kilka tysięcy domów i zamieszkało w
nich kilkanaście tysięcy osób. W promieniu 3 km powstały osiedla domów
wielorodzinnych, na których zamieszkało kilkadziesiąt tysięcy osób. Osiedliły
się tu głównie młode rodziny z dziećmi. Boom budowlany na terenach dzielnicy
Białołęka (największy w Polsce) spowodowany został zniesieniem w
latach 90-tych zakazów nabywania gruntów, wprowadzonych na tych terenach przez
władze komunistyczne.
MPWiK forsując swój projekt powiększenia oczyszczalni i budowy spalarni nie
bierze tych faktów w ogóle pod uwagę.
2/ Osoby decydujące się na zamieszkanie na terenach wokół Czajki były
informowane, że oczyszczalnia ta będzie obsługiwała prawobrzeżną Warszawę i
będzie modernizowana tak, żeby usunąć odory (modernizacja ta nie została
wykonana przez 10 lat do dnia dzisiejszego). Wiedza o tym, że ma tu być wielka
oczyszczalnia, spalarnia i zakład scalania popiołów powodowałaby rezygnację z
zamieszkania na tych terenach. Budowa tych obiektów spowoduje degradację
środowiska i spadek wartości nieruchomości. Naruszony będzie interes prawny
wielu tysięcy rodzin. W agencjach nieruchomości zaobserwowano wstrzymywanie się
indywidualnych inwestorów z decyzją o kupnie gruntu lub domu na terenach
Zielonej Białołęki.
3/ Kompleksowy plan oczyszczania ścieków aglomeracji warszawskiej jest
oparty na arbitralnej, pierwszej decyzji MPWiK i nie dopuszcza alternatywnych
rozwiązań. Jest to droga na skróty – pomysł być może szybki w realizacji.
Projekt MPWiK nie jest zgodny z dyrektywami unijnymi dotyczącymi ścieków
komunalnych, ponieważ ścieki warszawskie zawierają duże ilości metali ciężkich.
4/ Teren, na którym planuje się trzykrotne powiększenie oczyszczalni,
wybudowanie spalarni i składowiska popiołów to teren ekologicznie czysty, nie
zanieczyszczony dioksynami i metalami ciężkimi. Teren Choszczówki przyległy do
Czajki ma charakter rekreacyjny i pełni taką samą rolę dla mieszkańców
prawobrzeżnej Warszawy jak Powsin i Lasek na Młocinach dla mieszkańców
lewobrzeżnej Warszawy. Planowane inwestycje MPWiK zdegradują ten teren i
zniszczą charakter tego miejsca.
5/ Teren wokół oczyszczalni Czajka powinien być chroniony, ponieważ tutaj
zlokalizowany jest Główny Zbiornik Wód Podziemnych służących jako rezerwa wody
pitnej dla przyszłych pokoleń. Dane na ten temat są dostępne w Ministerstwie
Środowiska i Państwowym Instytucie Geologii. W pobliżu istnieją też Rezerwaty
Przyrody.
6/ Budowa spalarni i zakładu scalania popiołów to niepotrzebne mnożenie
groźnych dla zdrowia miejsc spalania emitujących dioksyny i składowisk
toksycznych popiołów. Osady pościekowe mogą być spalane w elektrociepłowniach.
Istnieją inne technologie i sposoby zagospodarowania osadów pościekowych.
7/ Koncentracja przerobu ścieków w Czajce, w jednym miejscu to również
wielkie niebezpieczeństwo w przypadku awarii energetycznych jakie zdarzają się
w Warszawie oraz innych zdarzeń, np. powodzi. Niebezpieczna będzie również
koncentracja dużej ilości magazynowanego biogazu. Wielkim zagrożeniem będzie
oprócz spalarni także zakład scalania popiołów i składowiska popiołów
zawierających metale ciężkie. Ich długie zaleganie spowoduje degradację terenu.
8/ Mimo hermetyzacji wokół tak gigantycznej oczyszczalni będzie czuć
odory, ponieważ sprawność planowanych biofiltrów nie jest stuprocentowa i
zależy od warunków atmosferycznych. Ponadto tylko część procesów jest objęta
dezodoryzacją. Większa oczyszczalnia - to większa uciążliwość."
Osoby zainteresowane złożeniem podpisu proszę o kontakt.
Powstało również forum Czysta Białołęka czystabialoleka.forumhut.com
Temat: Precz ze SPALARNIĄ
ZBIERANIE PODPISÓW
Rozpoczęła się akcja zbierania podpisów pod protestem przeciwko rozbudowie
Czajki i budowie spalarni o następującej treści.
" Protestuję przeciw takiej rozbudowie oczyszczalni Czajka, która ma
umożliwić przyjmowanie ścieków z 3/4 powierzchni Warszawy (docelowo 600 tys. m3
ścieków na dobę). Protestuję przeciw lokowaniu na terenie oczyszczalni
Czajka spalarni osadów pościekowych (docelowo 200 ton osadów na dobę), która ma
służyć tej i innym oczyszczalniom. Protestuję przeciw lokowaniu na terenie
oczyszczalni Czajka składowiska i zakładu scalania toksycznych popiołów
(docelowo 60 ton popiołów na dobę). Protestuję przeciw koncentracji tych
zakładów utylizacji w jednym miejscu, wśród gęsto zaludnionych terenów.
Uzasadnienie
1/ Oczyszczalnia Czajka zaprojektowana została w latach 70-tych XX wieku,
a wybudowana została w 1991 roku. Od tego momentu zmienił się charakter
terenów przyległych do Czajki. Z obszaru z nieliczną zabudową przedwojenną do
obszaru z gęstą zabudową jednorodzinną. W ciągu ostatnich dziesięciu
lat w promieniu 2 km powstało kilka tysięcy domów i zamieszkało w
nich kilkanaście tysięcy osób. W promieniu 3 km powstały osiedla domów
wielorodzinnych, na których zamieszkało kilkadziesiąt tysięcy osób. Osiedliły
się tu głównie młode rodziny z dziećmi. Boom budowlany na terenach dzielnicy
Białołęka (największy w Polsce) spowodowany został zniesieniem w
latach 90-tych zakazów nabywania gruntów, wprowadzonych na tych terenach przez
władze komunistyczne.
MPWiK forsując swój projekt powiększenia oczyszczalni i budowy spalarni nie
bierze tych faktów w ogóle pod uwagę.
2/ Osoby decydujące się na zamieszkanie na terenach wokół Czajki były
informowane, że oczyszczalnia ta będzie obsługiwała prawobrzeżną Warszawę i
będzie modernizowana tak, żeby usunąć odory (modernizacja ta nie została
wykonana przez 10 lat do dnia dzisiejszego). Wiedza o tym, że ma tu być wielka
oczyszczalnia, spalarnia i zakład scalania popiołów powodowałaby rezygnację z
zamieszkania na tych terenach. Budowa tych obiektów spowoduje degradację
środowiska i spadek wartości nieruchomości. Naruszony będzie interes prawny
wielu tysięcy rodzin. W agencjach nieruchomości zaobserwowano wstrzymywanie się
indywidualnych inwestorów z decyzją o kupnie gruntu lub domu na terenach
Zielonej Białołęki.
3/ Kompleksowy plan oczyszczania ścieków aglomeracji warszawskiej jest
oparty na arbitralnej, pierwszej decyzji MPWiK i nie dopuszcza alternatywnych
rozwiązań. Jest to droga na skróty – pomysł być może szybki w realizacji.
Projekt MPWiK nie jest zgodny z dyrektywami unijnymi dotyczącymi ścieków
komunalnych, ponieważ ścieki warszawskie zawierają duże ilości metali ciężkich.
4/ Teren, na którym planuje się trzykrotne powiększenie oczyszczalni,
wybudowanie spalarni i składowiska popiołów to teren ekologicznie czysty, nie
zanieczyszczony dioksynami i metalami ciężkimi. Teren Choszczówki przyległy do
Czajki ma charakter rekreacyjny i pełni taką samą rolę dla mieszkańców
prawobrzeżnej Warszawy jak Powsin i Lasek na Młocinach dla mieszkańców
lewobrzeżnej Warszawy. Planowane inwestycje MPWiK zdegradują ten teren i
zniszczą charakter tego miejsca.
5/ Teren wokół oczyszczalni Czajka powinien być chroniony, ponieważ tutaj
zlokalizowany jest Główny Zbiornik Wód Podziemnych służących jako rezerwa wody
pitnej dla przyszłych pokoleń. Dane na ten temat są dostępne w Ministerstwie
Środowiska i Państwowym Instytucie Geologii. W pobliżu istnieją też Rezerwaty
Przyrody.
6/ Budowa spalarni i zakładu scalania popiołów to niepotrzebne mnożenie
groźnych dla zdrowia miejsc spalania emitujących dioksyny i składowisk
toksycznych popiołów. Osady pościekowe mogą być spalane w elektrociepłowniach.
Istnieją inne technologie i sposoby zagospodarowania osadów pościekowych.
7/ Koncentracja przerobu ścieków w Czajce, w jednym miejscu to również
wielkie niebezpieczeństwo w przypadku awarii energetycznych jakie zdarzają się
w Warszawie oraz innych zdarzeń, np. powodzi. Niebezpieczna będzie również
koncentracja dużej ilości magazynowanego biogazu. Wielkim zagrożeniem będzie
oprócz spalarni także zakład scalania popiołów i składowiska popiołów
zawierających metale ciężkie. Ich długie zaleganie spowoduje degradację terenu.
8/ Mimo hermetyzacji wokół tak gigantycznej oczyszczalni będzie czuć
odory, ponieważ sprawność planowanych biofiltrów nie jest stuprocentowa i
zależy od warunków atmosferycznych. Ponadto tylko część procesów jest objęta
dezodoryzacją. Większa oczyszczalnia - to większa uciążliwość."
Osoby zainteresowane złożeniem podpisu proszę o kontakt.
Powstało również forum Czysta Białołęka czystabialoleka.forumhut.com
Temat: Kto jest budowniczym
Boratyni?...to nieprawdopodobne
Napisał faun:
>Istotna przeslanke stanowi takze niesygnowany rysunek, "abrys" oltarza
>pijarskiego kosciola odnaleziony w tece Tylmana z Gameren - wykreslony wg
>podzialki mtrycznej wynalezionej wlasnie przez Burattiniego. Polecam lekture!
Tytus Liwiusz Boratyni (1617-1681) to człowiek, którego biografią można byłoby
bez przesady obdzielić kilkanaście osób. Genialny konstruktor, optyk i mechanik,
architekt, naukowiec, twórca miary powszechnej (metra „katolickiego”), podróżnik
i dyplomata, egiptolog, astronom, prekursor awiacji, sekretarz królewski i
budowniczy królewski, mincerz i zarządca mennicy królewskiej – oto tylko
niektóre zajęcia, jakim się z pasją oddawał. Współcześni przedstawiciele każdego
z wymienionych zawodów chętnie widzą go jako wyłącznego reprezentanta swojej
profesji, często abstrahując od bogatej biografii TLB. Nie ma powodów do
wątpienia, by taką samą optyką spoglądali na niego architekci oraz historycy
sztuki. Wystarczy jednak poznać życiorys naszego bohatera, by przekonać się, że
jako architekt królewski z urzędu tą dziedziną działalności zajmował się
zaledwie dwa lata! Prześledźmy krótkie kalendarium zdarzeń, istotne dla naszego
wątku:
1646 TLB przeniósł się do W-wy, dając tu upust swym pasjom konstrukcyjnym i
wynalazczym, a tym samym zdobywając zaufanie króla oraz pozycję na dworze. 1650
mianowany nadwornym architektem i budowniczym pałacu kazimierzowskiego, a
później wykonawcą prac restauracyjnych Zamku Królewskiego w Ujazdowie. Potem już
w biografii jego widać stopniowe odchodzenie od działalności naukowej i
wynalazków na rzecz zdobywania pozycji materialnej. 1652-59 dzierżawca kopalni
kruszcu w Olkuszu i mennic w Wilnie i Brześciu Litewskim. 1657-59 odbył podróż
do Toskanii i Florencji. Wiemy, że w 1660 r. był już b. bogaty. To pozwoliło mu
w 1664 r. wrócić częściowo do wynalazków i działalności naukowej, którą udało
się łączyć z profesją mincerską. 1678-79 był administratorem Mennicy w Koronie i
na Litwie. 1678-83 uruchomił Mennicę Królewską w Krakowie i w Bydgoszczy. Po
1662 r. popadł w podejrzenia o fałszowanie wytwarzanych pieniędzy (boratynek) i
wielkie wzbogacenie się na tym procederze. Był wielokrotnie pozywany przed
trybunały sejmowe, na których zapadały wyroki banicyjne.
Tymczasem data budowy kościoła pijarów to 1660-1681. Powstają wątpliwości, czy
jest możliwe, by człowiek uwikłany w twórczą pracę naukową, rozliczne zajęcia
publiczne i procesy sądowe mógł równocześnie zajmować się twórczością sakralną?
Nie jest do końca o tym przekonany także R. Mączyński w artykule „Wkład Pijarów
do nauki i kultury…” (W-wa 1993), do którego odwołuje się faun. Autor przytacza
za innymi badaczami wyłącznie prawdopodobieństwo wpływów i oddziaływań TLB na
architekturę kościoła pijarów. Jako pewnik podaje jedynie projekt ołtarza,
rozpoznawalny poprzez sposób wymiarowania, wg stosowanego przez Boratyniego
systemu „metra katolickiego” (prekursora dzisiejszego systemu SI).
Na marginesie, TLB nie był wynalazcą ww systemu, jak tego chce faun, a jedynie
wykonał próby i opisał zjawiska. To też b. dużo!
Przygotowując biografię TLB (chyba najnowszą) dla Słownika Biograficznego
Techników Polskich (W-wa 2000, z. 11, s. 13-14) korzystałem z ponad 40 pozycji
literaturowych, w których z dziedziny architektury i budownictwa autorzy
wymieniają tylko cztery dokonania: dwa już wspomniane, tj. nadzór nad budową
pałacu kazimierzowskiego i prace restauracyjne Zamku Królewskiego a ponadto
budowę mostu na Wiśle oraz tzw. „uruchomienie” obserwatorium astronomicznego
(?), choć te dwa ostatnie prace to chyba trochę inna dziedzina. Wyłącznie te,
jako potwierdzone, uznałem za kwalifikujące się do kolportowania.
Nie jest wykluczone, że Boratyni pracując jako budowniczy królewski (1650-52)
mógł uczestniczyć przyczynkowo w realizacji obiektów sakralnych lub już jako
człowiek zamożny mógł sponsorować budowle sakralne (to moja hipoteza), mając
pewien wpływ na ich kształt i formę. Potwierdzenia jednak tych informacji nie
znalazłem w żadnych wiarygodnych źródłach.
Wszystkich wierzących w słowo pisane zachęcam do umiejętnego czytania opracowań
naukowo-badawczych, które są jednak przeznaczone dla wąskiego kręgu specjalistów!
Pozdrawiam :-)
Temat: Newsletter 7
1. Wro2015 ja wciąż czekam na te liczne przykłady konkursów arch na Parki
Wodne, Aquaparki w Polsce. Podaj mi je proszę. I napisz jak ich wiele było.
2. Znów wyskakujesz, tym razem ze stadionami, choć dyskutujemy o Aquaparkach.
Park Wodny to inwestycja rekreacyjna, pod sportową możnaby ją podpiąć, gdyby np
inwestor miał w tym Aquaparku wybudować kompleks basenów spełniających normy
odnośnie organizowania na nich imprez rangi mistrzowskiej plus trampoliny itd...
Tu tego nie będzie.
3. Wro2015 czy nie wpadło Ci do głowy, że firmy które realizują Aquaparki,
Parki Wodne współpracują z różnego rodzaju biurami arch, specjalistami w
różnych dziedzinach, np projektowaniu basenów, różnego rodzaju atrakcji
wodnych? A tak właśnie ejst. Jedni ludzie projektują atrakcje na tym obiekcie,
inni przygotowywują projekt arch takiego obiektu. Dzięki takiej współpracy jest
taniej, a inwestor ma pewność, że obiekt będzie pasował do koncepcji "środka"
tego Parku Wodnego.
4. Spółka założona do budowy Parku Wodnego we Wrocławiu to przykład
partnersytwa publiczno-prywatnego. Jedna z pierwszych tego typu spółek w
Polsce. Jeszcze minie sporo czasu, zanim wykrystalizują się idealne spółki tego
typu.
5. Wro2015 napisał:
> Drugi punkt dotyczy wyboru biura architektonicznego ktore projekt zrealizuje.
> Tutaj mieszkaniec powinnien meic takie samo prawo wyboru najlepszej oferty
> architektow, jak w przypadku wyboru firmy, ktora przygotowywuje opracowanie
> techniczne (akapit powyzej).
Przeczytaj punkt 3. Wro2015 co, może zorganizować ogólnomiejskie referendum
albo zorganizować konkurs sms-owy? :) :),
Wro2015 napisał:
Podatnik ma prawo w przypadku
> skomplikowanej inwestycji komunalnej domagania sie dwoch rzeczy: Dobrego
> funkcjonowania obiektu, dobrej architektury. Sa metody aby spelnic te
wymagania
> :
To nie jest skomplikowana inwestycja komunalna wro2015. Dobra architektura to
kwestia gustu. To co będzie się podobało jury arch (w przypadku konkursu arch),
wcale nie musi się podobać większości mieszkańców miasta, albo inaczej -
większośći klientów takiego Aquaparku. Pomyślałeś o tym?
7. wro2015 napisał:
> Z tego pwodu NA CALYM SWIECIE nie robi sie przetargow architektonicznych
Jak sam doskonale wiesz nie NA CAŁYM ŚWIECIE i nie zawsze. Przykładów masz
wiele.
8. wro2015 napisał:
Na akwapark do tej pory zostal zrobiony przetarg na firme ktora definiuje
> warunki funkcjonalne budynku (wszystko dobrze nie mam zadnych zastrzezen) -
ale
> jeszcze nie zostal rozpisany konkurs na wybranie architekta. Wiec sie pytam:
Na
> jakiej podstawie zostanie wybrany architekt ktora przelozy zalozenia
> funkcjonalne firmy, w projekt rzeczywisty?
Patrz punkt: 3.
9. Wro2015 napisał:
> Sytuacja Akwaparku i Halikonzertowje jest bardzo podobna! Duzo ludzi nie widzi
> ze przy takich skomplikowanych inwestycjach jest potrzbne rozdzielenie etapow
> planowania na dwie czesci!
W przypadku sali koncertowej we Wrocławiu wybrano w przetargu firmę
specjalizującą się w akustyce tego typu sal, a nie inwestora na budowę całej
sali, całego obiektu, tak, jak miało to miejsce w przypadku Aquaparku. A to
różnica Drogi wro2015.
Inwestor, który wybuduje nam Aquapark przedstawił podczas negocjacji z miastem:
- funkcjonalność Aquaparku,
- cenę realizacji takiego obiektu,
- poszczególne atrakcje,
- koszty funkcjonowania takiego obiektu plus możliwości pozyskania pieniedzy an
tego typu obiekt, biznes plan
- możliwości dalszej rozbudowy Aquaparku
NIE PRZEDSTAWIŁ DOCELOWEGO WYGLĄDU TAKIEGO OBIEKTU, TZN KONKRETNEGO PROJEKTU
ARCH (dlatego nie widzieliśmy ostatecznych wizualizacji tego obiektu).
II etap, to właśnie przygotowanie przez inwestora, we współpracy z architektami
projektu arch tego Aquaparku we Wrocławiu. To właśnie ma obecnie miejsce i
wkrótce mamy zobaczyć ten projekt.
10. wro2015 napisał:
> I jeszcze raz - trzeba dzielic wybor
> + firmy ktora stworzy najlepszy plan technicznego dzialania obiektu
> + architekta ktory jest w stanie najlepiej (i dodatkowo najladniej)
> przetlumaczyc ten plan na projekt, ktory mozna zrealizowac.
I tutaj, w przypadku naszego Aquaparku jest taki podział, o czym piszę w
punkcie: 9.
Chyba lepszym projektantem, architektem od Aquaparków, Parków Wodnych, jest
taki architekt, architekci, biuro arch, które ma na swoim koncie już kilka
projektów arch tego typu obiektów, niż ktoś, kto o Aquaparkach i arch tego typu
obiektów ma mgliste pojęcie i nigdy tego typu obiektów nie projektował.
11. Błagam, tylko nie pisz już tak długaśnych elaboratów.
12. Pozdrawiam.
Temat: Wrażenia z wystawy "Plany na przyszłość 2005"
Wrażenia z wystawy "Plany na przyszłość 2005"
Byłem już na tej wystawie (w tym roku odbywa się w BUW-ie). Wrażenie?
No cóż, mógłbym powiedzieć że jestem rozczarowany, gdyby nie to, że niczego
specjalnego - nie oczekiwałem, doskonale zdając sobie z postępującej
stagnacji w rozwoju Warszawy.
Z roku na rok wystawa nowych projektów warszawskich architektonicznych - jest
coraz skromniejsza.
Obecnie chyba co najmniej 2/3 wszystkich prezentowanych projektów to domki
jednorodzinne, pawilony salonów samochodowych i inne drobne inwestycje, i
małe budyneczki mieszkalne.
Nie ma niczego, co wiązałoby się z wielkimi projektami urbanistycznymi i
rozwojem infrastruktury, innymi słowy, niczego co wymaga inicjatywy i
współpracy władz miasta, bądź jest ich zadaniem, czyli:
Żadnych tras komunikacyjnych, żadnych mostów, żadnego konkretnego planu
zabudowy centrum, żadnych nowo projektowanych dużych osiedli mieszkaniowych,
żadnych uchwalonych planów zagospodarowania, brak projektu nowej linii metra,
brak nowych obiektów sportowych, rekreacyjnych, brak jakiejkolwiek szerokiej
wizji, brak projektów przywracania świetności warszawskim zabytkom, w
szczególności - kamienicom z XIX/XX wieku (urzędnicy Ratusza zaprzepaścili
szansę uzyskania funduszy UE na potrzeby tzw. rewitalizacji). I oczywiście
brak budynków w wielkiej skali, w szczególności - nowych wieżowców (znana
jest niechęć Naczelnego Architekta Warszawy, pana arch. Michała Borowskiego,
do takich inwestycji).
Ciekawostką jest to, że wyświetlana na komputerowa wizualizacja
zagospodarowania szerokiego centrum i bliskiej Woli, pochodzi z roku... 2002
(czyli powstała za kadencji poprzedników obecnej władzy miasta). Oczywiście
plan ten nigdy nie stał się obowiązującym prawem, trudno dociec, po co jest w
ogóle pokazywany. Chyba po to, żeby zamaskować kompletny brak jakiejkolwiek
wielkiej wizji rozwoju miasta u obecnych władz Warszawy.
Dla mnie osobiście interesujące (i nowe) były tylko dwa projekty: budynku
nowego Naczelnego Sądu Administracyjnego obok obecnego Sądu Wojewódzkiego
przy pl. Powstańców. Dość dobry projekt, wypełniający jedną z licznych
urbanistycznych dziur w centrum. Drugi godny uwagi (i dotąd nieogłaszany)
projekt to biurowiec przy ul. Pięknej 15, zaprojektowany przez niemiecką
pracownię Kellerman-Wawrowsky. Projekt ten sprawia zawód. Widać w nim rękę
pana Borowskiego, który wielokrotnie już wymuszał na różnych inwestorach
obniżanie planowanych realizacji: budynek zamiast dorównać wysokością
wysokiej narożnej kamienicy na ul. Mokotowskiej/Pięknej, został dopasowany do
bezpośredniego swojego sąsiada, który jest znacznie niższy. Wrażenie jest
dziwaczne, stracono okazję na utworzenie fragmentu wielkomiejskiej pierzei
ul. Pięknej. Rozczarowuje także sama fasada - jest uderzająco podobna, to
właściwie klon innej realizacji tejże pracowni, biurowca przy ul. Litewskiej
róg Alei Szucha. Czy różne projekty tych samych pacowni muszą być zawsze tak
bardzo podobne do siebie?
Moim zdaniem, jeśli ktos uważnie śledzi warszawskie inwestycje i ma mało
czasu aby się wybrać do BUW-u, to wystawę "Plany na Przyszłość 2005" może
sobie - darować.
Miejmy nadzieję, że pod rządami następców obecnej ekipy Ratusza, Warszawa
powróci na ścieżkę szybkiego rozwoju, która jest palącą koniecznością dla 2-
mln stolicy dużego kraju członkowskiego UE, i która prowadzić będzie do
zajęcia przez nasze miasto należnego mu miejsca wśród wielkich stolic Europy
i świata.
Pod rządami obecnego Prezydenta Warszawy - nie ma na to żadnych szans.
Temat: Jeszcze raz Stary Browar
Jeszcze raz Stary Browar
Poznań Inwestycje komercyjne
Wyważony browar
W skład Starego Browaru wejdzie kilka obiektów o łącznej powierzchni użytkowej
prawie 70 tys. mkw.
(C) FORTIS
W miejscu, w którym dawniej warzono piwo, na dwóch hektarach terenu w sercu
Poznania, powstaje centrum biznesu, handlu i sztuki. W minioną sobotę wmurowano
kamień węgielny pod przesięwzięcie o nazwie Stary Browar. Inwestor liczy, że
kompleks będzie odwiedzało 30 tys. osób dziennie.
W 2000 r. stuletnie zabudowania dawnego Browaru Huggera były scenerią
do "Carmen" G. Bizeta, w zeszłym - Słodownia, w której dawniej suszono ziarno
na piwo zamieniła się w średniowieczny zamek Makbeta w operze G. Verdiego. Dziś
Stary Browar to plac budowy. Teraz poznański Energopol-7 wykonuje tam ściany
szczelinowe. Ten wstępny etap potrwa około miesiąca. Pierwsza część inwestycji
będzie gotowa do IV kwartału 2003.
Projekt Stary Browar zakłada powstanie kilku obiektów o łącznej powierzchni
użytkowej prawie 70 tys. mkw. Zdaniem ekspertów przedsięwzięcie jest
porównywalne z tym, które dla Śródmieścia Warszawy będą mieć Złote Tarasy.
W pierwszym etapie realizacji Starego Browaru powstanie obiekt w narożniku ulic
Półwiejskiej i Kościuszki z 4-poziomowymi galeriami handlowymi, pasażami
kulinarnymi i lokalami usługowymi. Zaplanowano także powierzchnię biurową na 2
piętrach oraz parkingi z 400 miejscami postojowymi.
Budynek, który wyrośnie przy ul. Półwiejskiej 32 (głównie biurowy) zostanie
połączony z gmachem pasaży handlowych specjalną kładką. Będzie ona przebiegała
nad schodami, które teraz wprost z traktu ul. Półwiejskiej prowadzą do Parku
Dąbrowskiego. W drugiej fazie projektu powstanie hotel i sala koncertowa. Te
obiekty zaplanowano w obszarze tzw. drugiego wewnętrznego dziedzińca Starego
Browaru, przed budynkiem pałacyku administracji dawnych browarów.
W skład przedsięwzięcia wchodzi też rewitalizacja i modernizacja zabudowań
fabrycznych Browarów Huggera. Dawne browarniane magazyny, składy, budynki
administracyjne, słodownia czy kotłownia będą w całości odnowione. Na koniec
2003 r. w Starym Browarze będzie gotowy Dziedziniec Sztuki z miejscem na
ekspozycje plastyczne.
Inwestorem i właścicielem Starego Browaru jest Spółka Fortis (należąca do
Grażyny Kulczyk). Generalnym wykonawcą jednej z największych poznańskich budów
została austriacka firma Porr Projekt und Hochbau AG. Nie jest wykluczone, jak
twierdzi inwestor, że dla realizacji kontraktu Porr utworzy konsorcjum z którąś
z lokalnych firm budowlanych.
Projekt architektoniczny Starego Browaru przygotowało poznańskie Studio ADS
(które stworzyło m.in. nowy Port Lotniczy na Ławicy i nowoczesne hale
Międzynarodowych Targów Poznańskich).
Wynajmem powierzchni, które powstaną w Browarze, zajmuje się Cushman &
Wakefield Healey & Baker. W pierwszym etapie inwestycji powstanie w części
handlowo-biurowej 90 lokali, na które, jak twierdzi agent Starego Browaru, są
już chętni. Stawki na wynajem 1 mkw. wynoszą 30-40 dol. miesięcznie.
Grażyna Błaszczak
Temat: Rozliczanie z kolumnady JP II
Głos autorów w trakcie publicznej dyskusji pokonkursowej
Wystawa jest czynna od tygodnia. Zakładam , że zapoznali się Państwo z pracami.
Nie będę więc opisywał naszej pracy.
Chcę jedynie sprostować kilka błędnych informacji, które zasugerowały opinii
publicznej niektóre gazety i zwrócić uwagę na rzeczy najważniejsze.
Projektowana przez nas kolumnada ma 15 m wysokości, a nie 18 m – jak podawała
prasa. Ma dokładnie taką wysokość jak odbudowywany Pałac Saski.
Budynek, w którym się znajdujemy, tak jak i Hotel Victoria są prawie dwukrotnie
wyższe od tej kolumnady i Pałacu Saskiego.
Wyrównanie gabarytów kolumnady, szpalerów zieleni, stanowiących południową i
północną ścianę placu w jego nowym kształcie, jest ważną cechą naszego
projektu.
W miejsce dotychczas panującego tu chaosu i nieoznaczoności pojawi się ład i
porządek przestrzenny, tak charakterystyczny dla tego rodzaju założeń
urbanistycznych. Przywrócona zostanie w ten sposób historyczna zasada
kompozycyjna Osi Saskiej.
A teraz o zasadniczym nieporozumieniu jakie nastąpiło.
Wysuwa się następujący zarzut : Papież był skromnym człowiekiem, a tu stawia mu
się jakieś triumfalne bramy.
Odpowiadam.
To co zaproponowaliśmy, to monument mający upamiętnić ciąg wydarzeń, które tu
właśnie, w dniu 2 czerwca 1979 roku się zaczęły, a których skutkiem było
odzyskanie niepodległości – odnowa oblicza tej ziemi, odnowa, która zresztą w
dalszym ciągu trwa.
Nie jest to pomnik Papieża jako osoby, ale pomnik czynu – wydarzenia, które się
stało, oczywiście za Jego sprawą.
Owszem. Jest to brama triumfalna, ale brama Zwycięstwa Narodu !
Niejako symbolicznego jej otwarcia, otwarcia ku wolności, dokonał Papież w dniu
2 czerwca 1979 roku i prowadził nas ku tej wolności aż do końca.
A może prowadzi w dalszym ciągu?
I chociaż sam Papież był człowiekiem bardzo skromnym, dokonał dzieła ogromnego,
dla upamiętnienia którego każdy monument będzie skromny.
Z tego wynika symbolika bramy.
To brama nie dla jednego triumfatora, dla jednego zwycięskiego władcy, ale dla
zwykłych ludzi, dla nas wszystkich, dla ludzi, którzy nie kroczą w regularnym
szyku jak wojsko, ale idą grupami większymi i mniejszymi – tak jak chodzą
zwykli wolni ludzie.
Stąd wielość przejść i nieregularny rozstaw kolumn.
Stanowi to zresztą o unikalności tego monumentu.
Problemem było- ile tych kolumn ma być ? ile tych przejść ma być ? co ma
regulować ich rozstaw ?
I tu odpowiedź przyniósł tekst wołania papieskiego, wysłuchanej modlitwy
Papieża.
Ułożyła się z tego historia związku pontyfikatu Jana Pawła II z Polską.
Każda z kolumn stała się jak gdyby słupem milowym tej historii. Odstępy między
kolumnami mierzone są słowami modlitwy Papieża kończącej ową pamiętną homilię.
Bo najważniejsze w tym monumencie jest słowo : i słowo z ewangelii i słowo z
aktu milenijnego złożonego przez Episkopat na Jasnej Górze i słowo Jana Pawła
II.
Sama architektura jest zminimalizowana, pozbawiona wszelkiej ozdobności i
stanowi jedynie nośnik tego słowa. Stąd jej ascetyczna forma.
Być może ta symbolika jest trudna do odczytania w pierwszym momencie. Ale na
pewno nie jest nachalna i zmusza do zastanowienia.
Pragnąłbym jeszcze dodać, że projekt był konsultowany z księdzem dr Mateuszem
Matuszewskim – Konsultorem Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Konferencji
Episkopatu Polski.
Kwestia realizacji.
Podzielamy stanowisko Sądu Konkursowego, że realizacja kolumnady jest
uwarunkowana realizacją Pałacu Saskiego.
Najpierw Pałac, a potem kolumnada. Albo przynajmniej jednoczesna realizacja
obydwu obiektów.
Zestawienie Bramy Jana Pawła II z ocalałymi po wojnie trzema cokołowymi
arkadami Pałacu Saskiego z mieszczącym się tu Grobem Nieznanego Żołnierza
byłoby niewłaściwe, zachwiało by bowiem przestrzenną relację między tymi
obiektami na niekorzyść Grobu Nieznanego Żołnierza, a do tego nie można
dopuścić.
Koncepcja nasza przewiduje możliwość etapowania realizacji.
I tak jako pierwszy mógłby powstać, obok poddanej renowacji płyty w posadzce
placu, krzyż nawiązujący formą do papieskiego pastorału ustawiony w miejscu
tymczasowego małego, drewnianego krzyżyka.
Krzyż – pastorał mógłby rzeczywiście stanąć już w pierwszą rocznicę śmierci
Jana Pawła II.
Niezwłocznie należałoby przystąpić do sadzenia szpalerów zieleni, natomiast
czas realizacji komunikacyjnych – tunel, parking podziemny – powinien być
dostosowany do potrzeb i możliwości miasta.
Na tym chciałbym już zakończyć swą wypowiedź. Jeśli będą ze strony Państwa
jakieś pytania chętnie odpowiem.
W imieniu zespołu autorskiego
Andrzej Kaliszewski
Warszawa 2005-10-24
Temat: Kryjcie się, to gargamel
Budując dom, bardzo chciałem by nawiązywał do tradycji. Przejrzałem setki
projektów.Wiele z nich spełniało moje oczekiwania, lecz jak to zwykle bywa, dom
buduje się raz w życiu i trudno dokonać właściwego wyboru wśród takiej mnogości
dostępnych. Przy wyborze kierowałem się między innymi prostotą kształtu co w
znacznym stopniu miało ograniczyć koszty inwestycji (np proste dachy,
funkcjonalność)przy zachowaniu dużej przestrzeni. Jednak brak doświadczenia,
ograniczone fundusze, kierowanie się wszelkimi zasłyszanymi opiniami, itp.
doprowadził do powstania takiego "gargamela", który będzie straszył jeszcze
przez kilka bądź kilkanaście lat, zanim nie zostanie dokończony, lub zawsze.
Wybrałem kilka projektów z którymi udałem się do zaopiniowania w wydziale
architektury. Ostatni przed konsultacją, który wcześniej odrzuciłem z
prozaicznych powodów bardzo spodobał się Pani architekt i jej opinia
zdecydowała o wyborze. Projekt był całkiem ciekawy, ale w trakcie realizacji
wprowadziłem kilka zmian (ponownie kierując się zsałyszanymi opiniami np:
podwyższone sciany kolankowe, tak naprawdę niewile ubywa powieżchni użytkowej
przy różnicy jednego pustaka). Był to jeden z błędów. Kolejny polegał na
pośpiechu (pragnienie bycia możliwie szybko razem z dziecmi).Nigdy nie myślałem
o własnym domu, lecz co najwyżej o własnościowym mieszkaniu w blokowisku.
Starając się o pozwolenie na budowę nie spotkałem się z najmniejszymi
utrudnieniami ze strony właściwych urzędów, załatwienie zezwolenia budowlanego
trwało zaskakująco krótko (aż!!! 1,5 miesiąca, dwa razy krócej niż przegląd
projektów).Budowa rozpoczęta została dopiero pod koniec września i trwała do
połowy marca (martwy sezon, niższe koszty). Gdyby nie pośpiech, pochopna ocena
kosztów inwestycji, przewartosciowanie potrzeb, powstałby od razu śliczny
domek, nawiązujący w wysokim stopniu do staropolskich tradycji.
Faktycznie dom zbudowany jest z pustaków pianowych. Nie uważam tego za
wadę. Prócz ogólnego wrażenia, należy kierować się również kosztami
eksploatacji. Zastosowanie technologii odbiegających od stosowanych przez
naszych protoplastów nie jest naganne. Przekonałem się, że o całości dewcydują
detale i nawet z domu w PGR-owskim stylu po niewielkich modyfikacjach można
stwożyć atrakcyjny architektonicznie obiekt. Biorąc powyzsze pod uwagę, nie
tracę nadzieji, że kiedyś, rozpoczęta przezemnie budowa zachowa odpiowiednie
relacje. Przyczyn takiej a nie innej zabudowy upatrywałbym nie w złym guście
lecz zamożności i potrzebach społeczeństwa. Każdy chce ładnie mieszkać, a
wymaga to w każdej znanej mi rzeczywistości wiele samozapracia, czasu, pracy i
nakładów finansowych.Komentując nadchodzącą rzeczywistość to jeżeli ci
bandyci, łapówkarze i złodzieje wprowadzą podatek katastralny, doprowadzą do
zaniku a co najmniej znacznego ograniczenia budów wolnostojących oraz ogólnego
pogorszenia stanu istniejących obiektów. Zachłanność tych pasożytów nie zna
granic, i nie wydaje mi się, iż w najbliższej przyszłości powstawać będą
zgodne z regionalnymi tradycjami zabudowy.Trudno bowiem zbudować,stylowy np:
wielopokoleniowy dom o powierzchni mieszkanioa w bloku. TRudno podjąć się
realizacji "never ending" inwestycji. Jeżeli to co w tej chwili piszę trafi do
jakiegokolwiek pasożyta to przestrzegam go przed tym, że nie zawsze będzie u
koryta on sam lub jego pomiot i problemy które go teraz nie dotyczą mogą stać
się żywotnymi dla jego potomstwa.Trudno mieć nadzieję,że trafi to w "gusta
architektów POLSKI" gdyż kierują się oni zasadami które wielokrotnie
doprowadzały POLSKĘ do upadku. Niemniej wieżę w to, że POLACY to sprytny naród
i znjdą w końcu właściwe antidotum na tę zarazę. Jeżeli nie, to nadal
pozostanie wybór: mieszkać ładnie czy mieszkać.
Reasumując:
jeżeli projekt, który wybrałeś spełnia twoje oczekiwania to:
- przemyśl to ponownie,
- trzymaj się jego założeń,
- nie próbuj go poprawiać,
- licz się z podanym kosztorysem, stosując się do starej, dobrej krawieckiej
zasady (własnym sumptem oszczędzisz max. do 15 %)
- nie wież np. "MURATOROWI",i opiniom tzw "znawców",
- pamiętaj, że lepiej nieco mniej niż gorzej a więcej,
- ze względu na późną porę i ilość etanolu o reszcie pomyśl sam.
Temat: Agnieszka Ciesiulska 25-10-2002
Agnieszka Ciesiulska 25-10-2002
Po raz kolejny, tu w artykule pt.:Przetarg na projekt rewitalizacji podwórek
na Starym Rynku" pani Agnieszka jest uprzejma zamieszczac informacje
nieprawdziwe i niesprawdzone.
Chodzi mianowicie o "znanych płockich architektów Tomasza Królikowskiego i
Jerzego Jaworskiego (zaprojektowali m.in. rozbudowę płockiej Jagiellonki,
budynek ZEP przy ul. Granicznej, Auchan)"
Otóż w/w panowie NIE SĄ AUTORAMI:
1.Budynku ZEP przy ul.Granicznej.
Obiekt składa sie z 3 brył:
- wieżowca
- łącznika (sklep w parterze)
- oraz skrzydła dawnej stołówki "Cotexu"
Elewacje wieżowca oraz łącznika zaprojektowała warszawska firma
architektoniczna.
Autorem remontu,modernizacji i wnętrz wieżowca oraz łącznika jest
płocka firma ABI.
Żadna z w/w firm nie zapraszała do współpracy Debeściaków pani Agnieszki,
ani też,nie mieli oni nic wspólnego z tamtymi realizacjami.
"Znani płoccy architekci Tomasz Królikowski i Jerzy Jaworski" pozostają
autormi WYŁĄCZNIE adaptacji dawnej stołówki "Cotexu"- i to jak wyżej
wspomniałem,w ograniczonym zakresie,bowiem POWTÓRZYLI podstawowe rozwiązania
elewacji obiektów(nie mieli,niestety innego wyjścia) dodając własny akcent w
postaci czerwonego słupa.
Przypisywanie sobie autorstwa innych architektów i uparte powtarzanie
tego w artykułach bądz co bądz promujących Debeściaków,jest jednym z
najbardziej HANIEBNYCH naruszeń etyki zawodowej.
Jeżeli Ci dwaj dżentelmeni koniecznie już chcą się dowartościować,winni
wyemitować obligacje.
Sprawa nastepna: Auchan.
Otóż pani Agnieszka oraz Jej czytelnicy winni wiedzieć,że takie projekty jak
Auchan,Obi,Lidl,McDonald,etc. są PRZYWOŻONE W TECZKACH.
Włąściciele supermaketów dysponuja stypizowaną dokumentacją obiektów,które
w kolejnych miastach są adaptowane stosownie do możliwości lokalizacyjnych.
W tym przypadku Debeściaki miłej pani są autorami ADAPTACJI typowych rozwiązań
Auchan,w której byli zobowiązani zastosować takie elementy architektury,jak
mn,: logo "A",materiał elewacyjny,kolorystykę,układ użytkowy,idt.itp.
Przypisywanie sobie autorstwa obiektów Auchan bez zastrzeżeń dowodzi
klasy naszych Debeściaków oraz ich pozycji w hierarchii zawodowej
Natomiast,co do "Jagiellonki" - to na razie panowie niczego nie zrealizowali.
Miła pani Agnieszko!
Gdyby jednak znani płoccy dżentelmeni mieli problemy z pamięcią,a ich
skromność osobista stała na przeszkodzie w ujawnieniu własnych realizacji,to
podpowiadam na początek:
- blok mieszkalny przy narożniku ul.ul.Gradowskiego,Padlewskiego,
znany z licznych publikacji w Pani gazecie,
- blok mieszkalny przy pl.Dąbrowskiego - j.w.,
- siedziba firmy "Alltech" przy ul.Spółdzielczej z cudownym parkingiem na
skrzyżowaniu ulic,
Kończąc liczę na rzetelność zawodową pani Agnieszki,która potrafi sprawdzić
podane informacje i traktować swoich ulubieńców w mniej wyszukany sposób.
Temat: Newsletter 24
obwodnica śródmiejska osobowicka-żmigrodzka
Wrocław: opracowanie koncepcji budowy Obwodnicy Śródmiejskiej na odcinku od ul. Osobowickiej do ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu
SEKCJA I: ZAMAWIAJĄCY
I. 1) Oficjalna nazwa i adres zamawiającego: Zarząd Dróg i Komunikacji Wydział Zamówień Publicznych, do kontaktów: Anna Mroczek, ul. Długa 49, 53-633 Wrocław, woj. dolnośląskie, tel. 071 3559076 w. 263,210, fax 071 3550866, e-mail: uzpnz@zdik.wroc.pl, www.zdik.wroc.pl.
2) Adres, pod którym można uzyskać dalsze informacje: Zarząd Dróg i Komunikacji, Anna Mroczek, ul. Długa 49, 53-633 Wrocław, woj. dolnośląskie, tel. 071/355-90-76 w. 221, fax 071/373-49-06, www.zdik.wroc.pl.
3) Adres, pod którym można uzyskać dokumentację: Zarząd Dróg i Komunikacji, Anna Mroczek, ul. Długa 49, 53-633 Wrocław, woj. dolnośląskie, tel. 071/355-90-76, fax 071/373-49-06.
4) Adres, na który należy przesłać oferty/wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu: Zarząd Dróg i Komunikacji, -, ul. Długa 49, bud. B, Biuro Obsługi Klienta, 53-633 Wrocław, woj. dolnośląskie, tel. -, fax -, e-mail: -, -.
SEKCJA II: PRZEDMIOT ZAMÓWIENIA
II.1) Opis
1.2) Nazwa nadana zamówieniu przez zamawiającego: opracowanie koncepcji budowy Obwodnicy Śródmiejskiej na odcinku od ul. Osobowickiej do ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu.
1.3) Opis przedmiotu zamówienia: Przedmiot zamówienia obejmuje opracowanie koncepcji budowy Obwodnicy Śródmiejskiej na odcinku od ul. Osobowickiej do ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu w minimum 2 wariantach. Zakres prac: rozwiązania komunikacyjne i branżowe, ustalenie geometrii obwodnicy, propozycja lokalizacji obiektów inżynierskich i przebudowy sieci kolizyjnego uzbrojenia, inwentaryzacja zieleni, wskaźnikowe koszty realizacji zadania, wstępny harmonogram przygotowania i realizacji inwestycji..
1.4) Miejsce wykonywania robót budowlanych, usług lub miejsce dostaw: Wrocław.
1.5) Nomenklatura
1.5.1) Wspólny słownik zamówień (CPV): 74.23.20.00.
1.6) Czy dopuszcza się złożenie oferty częściowej: Nie.
1.7) Czy dopuszcza się złożenie oferty wariantowej: Nie.
2) Wielkość lub zakres zamówienia
2.1) Wartość lub zakres zamówienia: opisano w cz. II.1.3.
3) Czas trwania zamówienia lub termin wykonania: okres w miesiącach: 5;
SEKCJA III: INFORMACJE O CHARAKTERZE PRAWNYM, EKONOMICZNYM, FINANSOWYM I TECHNICZNYM
III.1) Wymagane wadium: 12000.
2) Warunki uczestnictwa
2.1) Informacje dotyczące sytuacji wykonawcy, dostawcy, lub usługodawcy oraz informacje i formalności niezbędne do oceny, czy spełnia on minimalne wymogi ekonomiczne, finansowe i techniczne:
1. Nie podlegają wykluczeniu z ubiegania się o udzielenie zamówienia na podstawie art. 24 ust. 1 i 2 ustawy - Prawo zamówień publicznych.
2. W okresie ostatnich 3 lat opracowali co najmniej jedną dokumentację projektową (koncepcję lub projekt budowlany) obejmującą budowę lub przebudowę ulicy klasy co najmniej G wraz z budową lub przebudową uzbrojenia podziemnego.
3. Dysponują projektantem branży drogowej, który opracował minimum jedną dokumentację projektową (koncepcję lub projekt budowlany) obejmującą budowę lub przebudowę ulicy klasy co najmniej G wraz z budową lub przebudową uzbrojenia podziemnego.
4. Dysponują projektantem lub projektantami branży mostowej, którzy zaprojektowali co najmniej jeden obiekt mostowy o konstrukcji żelbetowej i rozpiętości co najmniej 40m oraz jeden obiekt mostowy o konstrukcji stalowej i rozpiętości co najmniej 40m..
SEKCJA IV: TRYBY
IV.1) Tryb udzielenia zamówienia: przetarg nieograniczony.
1.2) Wstępne ogłoszenie informacyjne dotyczące tego zamówienia:
1.3) Przewid. liczba dostawców, którzy zostaną zapr. do skład. ofert:
2) Kryteria oceny ofert: najniższa cena.
3) Informacje administracyjne
3.1) Warunki uzyskania specyfikacji istotnych warunków zamówienia oraz dodatkowych wyjaśnień: dostępne do 02.09.2005, cena - 10.
3.2) Termin składania ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu: 05.09.2005 godzina 08:30.
3.3) Termin związania ofertą: liczba dni: 60 od ostat. term. skład. ofert.
3.4) Data, godzina i miejsce otwarcia ofert: 05.09.2005, godzina 09:00, Zarząd Dróg i Komunikacji, bud. B, pok. nr 107.
SEKCJA V: INNE INFORMACJE
VI.1) Czy zam. dot. projektu/programu finans. ze środków UE: Nie.
2) Data wysłania ogłoszenia: 15.07.2005.
xxmWrocław
xxzZarząd Dróg i Komunikacji Wydział Zamówień Publicznych
xxwdolnośląskie
xxrU
xxpopracowanie koncepcji budowy Obwodnicy Śródmiejskiej na odcinku od ul. Osobowickiej do ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu
Temat: Cracoviana
Rynek.../to co z niego zostanie/
Podziemny rezerwat ze szczyptą komercji
Joanna Jałowiec, Magdalena Kursa, Bartosz Piłat
Historycy sztuki i architekci coraz głośniej protestują, a prezydent
Majchrowski nadal podtrzymuje chęć utworzenia pod powierzchnią Rynku rezerwatu
archeologicznego ze szczyptą komercji. - Nie ma mowy o hipermarkecie - twardo
zastrzega.
Według przymiarek prezydenta powierzchnia planowanego podziemia wynosiłaby
prawie 2 tys. m kw. Połowę zajęłyby pomieszczenia techniczne Muzeum
Historycznego, resztę ekspozycja pozostałości średniowiecznego Rynku i
ewentualnie handel. Projekt obejmuje fragmenty Wielkiej Wagi, a także podziemny
korytarz wiodący po zachodniej stronie Kramów Bogatych.
- Warto pokazać te wszystkie mury, bo przecież podczas badań archeologicznych
znaleziono rzeczy, które zmieniły nasze myślenie o przeszłości Krakowa. Byłoby
grzechem to zniszczyć lub zasypać - twierdzi prezydent Majchrowski.
Muzeum, nie market!
Jacek Majchrowski nie wyklucza, że niebawem miasto ogłosi konkurs na
komercyjnego inwestora rynkowych podziemi. - Możliwe też, że organizatorem
przetargu będzie Muzeum Historyczne - dodaje prezydent. Jak wyjaśnia,
zastanawia się nad przekazaniem planowanego obiektu w całości w ręce muzeum.
Kategorycznie odrzuca podejrzenia, jakoby pod ziemią miał powstać wielki
market. Zapewnia, że jeśli pod Rynkiem znajdzie się komercja, to tylko związana
z działalnością muzeum, jak księgarnia czy sklep z pamiątkami.
Czy rodzina Likusów, która już przed rokiem deklarowała chęć zainwestowania w
podziemia Rynku, nadal jest tym zainteresowana? - Nie wiem, mam taką nadzieję,
ale od dawna z nimi nie rozmawiałem. Od tamtego czasu pojawili się również inni
chętni - mówi prezydent.
Majchrowski chciałby również, żeby istniejące podziemia i piwnice samych
Sukiennic były połączone z planowanym podziemnym rezerwatem. - Z tego co wiem,
Kramy Bogate były kiedyś połączone z Sukiennicami. Widać nawet zamurowane
przejścia - zapewnia prezydent i dodaje: - Może się jednak okazać, że takie
połączenie nie będzie możliwe technicznie.
Nowa nawierzchnia wschodniej strony Rynku ma być gotowa w połowie maja. Prace
pod płytą potrwają jednak znacznie dłużej. Sposób zabudowy podziemnych
przestrzeni nie jest jeszcze przesądzony.
Pierwszy krok zrobiony
Miasto ma już zgodę na budowę pierwszej części podziemnych obiektów: toalet,
zaplecza technicznego i wejścia do dalszej części podziemi. Prof. Andrzej
Kadłuczka, główny autor koncepcji modernizacji Rynku i zagospodarowania
podziemi wyjaśnia, że projekt - drugi już - wysłał do zaopiniowania Janowi
Janczykowskiemu, małopolskiemu konserwatorowi zabytków. - Chcemy pokazać trochę
średniowiecznej architektury - podkreśla.
Przypomnijmy, że pierwszy projekt zagospodarowania podziemi Rynku,
zaprezentowany przez prof. Kadłuczkę wiosną zeszłego roku, został przez
konserwatora odrzucony. - Uznałem, że realizacja tego przedsięwzięcia wymaga
zbyt dużej ingerencji w zabytki znajdujące się pod płytą Rynku. Po wykopaniu
tak wielkiej dziury w ziemi, nie zostałoby wiele dla przyszłych pokoleń
archeologów - tłumaczył "Gazecie" Janczykowski.
Barbarzyńcy na Rynku
Jan Janczykowski jest też zaniepokojony sposobem prowadzenia wykopalisk na
Rynku. - Nie rozumiem, dlaczego są to niemal wyłącznie tzw. prace ratunkowe.
Przecież wykonuje się je w miejscach, które są przeznaczone do zniszczenia, np.
pod przyszłymi autostradami - powiedział nam niedawno konserwator. Dodał
wówczas, że takie postępowanie archeologów zmusza go do dokładnego i długiego
rozpatrywania kolejnych wniosków o poszerzenie obszaru badań, z jakimi
występuje miasto. Zasugerował ponadto, że może chodzić w nich przede wszystkim
o przygotowania do realizacji zagospodarowania podziemi. Co sądzi o nowym
projekcie prof. Kadłuczki - nie udało się nam wczoraj dowiedzieć.
Tymczasem z protestem wobec polityki miasta w sprawie Rynku wystąpili w środę
historycy sztuki, konserwatorzy i archeolodzy. Lista zarzutów jest długa - od
braku ostatecznej koncepcji modernizacji Rynku, przez niszczący sposób
prowadzenia badań archeologicznych, po zakulisowe działania inwestora i próby
nacisku na konserwatora zabytków.
- Nie jest prawdą, jak to usiłuje przedstawić miasto, że konserwator i władze
konserwatorskie blokują prace na Rynku. Pozwolenia, które wydał pan
Janczykowski, są daleko posuniętym kompromisem między tym, czego życzy sobie
inwestor a zasadami prowadzenia tego rodzaju prac - podkreśla Barbara
Kleszczyńska, prezes Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki.
Zdaniem członków stowarzyszenia idea ekspozycji zachowanych średniowiecznych
reliktów jest przykrywką dla pomysłu tworzenia podziemnego supermarketu.
miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3154251.html
Temat: Newsletter 7
1. Nie wro2015, niestety nie jest to żadna odpowiedż, może ściślej, na pewno
nie jest to odp na moje pytanie :(
3. Wro2015 napisał:
Jako podatnik mieskancy
> moga zadac od Miasta wybioru najlepszej firmy w sprawie funkcji i njalpeszego
> architekta w sprawie stworzenia planu, ktory zawiera te funkcje. Firme sie
> wybiera w formie przetargu, architekta w formie konkursu.
Żaden, nawet najlepszy konkurs arch nie gwarantuje, że zostanie wybrany
najlepszy projekt. W przypadku konkursów arch, wiele zależy od ludzi
zasiadajacych w jury. Od ich zapatrzeń na arch i od tego co im się podoba. Ich
gust, ich opinia na dany projekt nie musi się zgadzać z większością mieszkanócw
czy potencjalnych klientów.
Po drugie dlaczego arch Aquaparków mają się zajmować architekci, którzy np
nigdy nie projektowali tego typu obiektów? Tylko dlatego, żeby nie byli
bezrobotni i żeby dostali jakąkolwiek pracę?
Wro2015 napisał:
> Tutaj widocznie zostala wybrana takze architektrua od razu przy okazji
robienia przetargu - a zatem zostala wybrana zla forma
Wro2015 a ty łaskawie przeczytałeś, co ja napisałem odnośnie tych negocjacji
miasta z inwestorami, w celu wyłonienia partnera dla gminy do tej spółki, która
ma wybudować Aquapark? Więc moze przeczytaj raz jeszcze ok?
Wro2015 napisał:
> To ze firma na pewno wspolpracuje z jakimis biurami architektoncznymi, w to
> wierze! I jak wspolpracuje tak swietnie ze jest wszystko super, to nie powinna
> sie bac brania udzialu w konkursie arhcitetktonicznym.
>
Wro2015 Ty masz jakąś obsesjęz tymi konkursami! Przeczytaj jeszcze raz, co
napisałem wczesniej. nie czytasz i póżniej wypisujesz takie "baboki" :(
Skoro współpraca inwestora z danymi biurami arch, architektami jest do tej pory
udana, to po co inwestor ma organizować dodatkowe konkursy arch? No po co?
Jeżeli Tobie układa się z kimś współpraca, jesteś zadowolony z jej wyników, to
nagle, ni stąd ni z owąd organizowałbyś konkurs? Po to inwestor zatrudnia
różnego rodzaju specjalistów, różne biura, żeby nie musiał za każdym razem
poszukiwac osób do realizacji każdego następnego przedsięwzięcia...
4. I w przypadku Aquaparku też jest dzielenie etapów, projektowania. tyle, ze w
tym konkretnym przypadku, dzieki temu, że inwestor Aquaparku współpracuje ze
specjalistami ze wszystkich dziedzin, które są potrzebne przy budowie i
projektowaniu tego typu obiektu jak Aquapark, po prostu nie musi rozpisywać już
zadnych konkursów arch czy wyposażenia wnętrza...
5. Wro2015 a dwa dni temu pisałeś, że wiesz co to jest ironia :))) Przecież ten
konkurs sms-owy to była ironia :) Zauważyłeś an końcu taki znaczek: :) ?
7. wro2015 napisał:
7) Nie rozumiem - na CLAYM SWIECIE jest konkurs architektoniczny uznany za
> najlepszza metode wybierania najlepszych konkursow. Prosze daj mi przyklad
gdzi
> e
> izby architektoniczne (jak n.p. SARP) uwazaja ze lepsze dla wysokiej jakosci
> archtiektury jest rozdawanie zlecen do reki
Widzisz, widocznie Polska, to nie jest cały swiat :)
9. wro2015 napisał:
Oczywiscie ze nie przedastawila firma prohjektu architektonicznego, bo ta
> firma to nei biuro arhcitektoniczne - przecierz caly czas o tym pisze!!! Oni
> musza zlecic to jakiemus biuru - i z tego powodu sie pytam: DLACZEGO
mieszkancy
> miasta w formie konkursu nie moga decydowac jakiemu arhcitektowi sie zleci
> relaizacje wygladu?
To nie ma sensu, cała ta dyskusja :( Ty nie czytasz tego co ja piszę, tylko
bawisz się w pisanie elaboratów. Poczytaj, co ja napisałem, to się dowiesz.
10. wro2015 napisał:
Piszesz ze sa architekci ktorzy sie znaja na planowaniu akwaparkow - piekni
> e
> :) To niech oni sie zmierza w konkursie, a mieszkancy i podatnicy beda mieli
> mozliwosc wyboru tego ktory najlepiej potrafi.
Ale pytam się, po co organizować konkurs na coś, na czym znają się architekci
projektujący takie obiekty od dłuższego czasu, specjalizujący się w tego typu
obiektach.
Wiesz, to tak jakby organizować konkurs na leczenie zębów dla lekarzy. Lekarze,
specjaliści są różni. jedni od zębów, drudzy od kości, trzeci od chorób skóry
itd. Niby wszyscy to lekarze, lecz jednak są wśród nich specjaliści w
konkretnych dziedzinach...
Temat: Niedogadany Trakt Królewski
Niedogadany Trakt Królewski
Program ministra kultury nie przynosi oczekiwanych efektów
Krakowskie Przedmieście dzięki unijnym pieniądzom miało stać się salonem
turystycznym Warszawy. Teraz okazuje się, że z tych planów nic nie wyjdzie.
W 2004 roku Waldemar Dąbrowski, ówczesny minister kultury, oraz prezydent
stolicy Lech Kaczyński podpisali porozumienie o utworzeniu programu Trakt
Królewski. Dzięki dokumentowi zabytki od Cytadeli po Wilanów miały odzyskać
dawną świetność, a odnowione Krakowskie Przedmieście stać się głównym szlakiem
turystycznym Warszawy. Pomóc w tym miały fundusze z Unii Europejskiej.
Koordynacją programu miała się zająć strona rządowa.
Marny rezultat
– Z niepokojem można stwierdzić, że żadne działania w związku z projektem
Trakt Królewski nie są widoczne – twierdzi Jan Ołdakowski, poseł PiS oraz
dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Poseł zaniepokojony brakiem
realizacji programu złożył w tej sprawie interpelację do ministra kultury i
dziedzictwa narodowego.
Z odpowiedzi ministra wynika, że realne efekty programu Trakt Królewski nie są
zbyt duże. Dotychczas finansowanie ze środków UE udało się zdobyć tylko
Zamkowi Królewskiemu, Uniwersytetowi Warszawskiemu oraz Pałacowi w Wilanowie.
Pozostałych 18 instytucji, które w ramach Traktu Królewskiego miały do 2006 r.
zdobyć pieniądze z Unii i rozpocząć inwestycje, albo nie złożyło wniosków o
fundusze, albo ich nie otrzymało.
Tymczasem biuro koordynujące program Trakt Królewski przez dwa lata kosztowało
podatników 645 tys. zł. Od pół roku nie ma szefa. Kierujący programem Tadeusz
Zielniewicz zajął się realizacją innego przedsięwzięcia – Muzeum Sztuki
Nowoczesnej, które ma stanąć na pl. Defilad. Dotychczas ministerstwo nie
powołało jego następcy.
Dyrektor jednej z instytucji biorących udział w programie Trakt Królewski
twierdzi wprost. – Powstał jedynie dokument, na który wpisano naszą
instytucję. Nie było natomiast pomocy, o którą zwracaliśmy się wielokrotnie.
Nie złożyliśmy wniosku, bo nie wiedzieliśmy nawet, jak go napisać – mówi i
prosi o anonimowość.
Ministerstwo Kultury nie poczuwa się jednak do winy. Twierdzi, że podległa mu
instytucja zrobiła to, co do niej należało. A więc przygotowała projekt, czyli
spisała listę zabytkowych obiektów, na remont których można uzyskać pieniądze
z programów Unii Europejskiej, a także zrobiła analizę, jaki wpływ
modernizacja Traktu będzie miała na wzrost atrakcyjności stolicy. – Reszta,
czyli złożenie wniosków, to już zadanie dla właścicieli poszczególnych
obiektów – twierdzi wiceminister Tomasz Merta.
Miasto też ma problemy
Z realizacją Traktu Królewskiego nie najlepiej jest też w mieście. Ratusz nie
zdobył pieniędzy z Unii na rewitalizację ulicy Krakowskiego Przedmieścia. Ta
opóźniona już o rok inwestycja ma rozpocząć się wiosną tego roku i będzie
finansowana z budżetu miasta. – Staramy się o pozyskanie funduszy z tzw.
systemu norweskiego – mówi Michał Borowski, naczelny architekt miasta.
Twierdzi, że Trakt Królewski jest głównie programem ministerialnym. – Nie
wiemy jeszcze, z kim rozmawiać na ten temat w Ministerstwie Kultury. Resort
nie powołał pełnomocnika koordynującego program – twierdzi Borowski.
Teraz chcą oddać
Tymczasem nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Kultury rozważa
przekazanie kierowania programem Trakt Królewski właśnie urzędowi miasta.
Władze Warszawy jednak o tych pomyśle jeszcze nic nie wiedzą.
/Życie Warszawy/
Temat: Co zrobic , aby bylo lepiej ?
Rozpoczynającą się kampania wyborcza to okazja do zaprezentowania
pomysłów ,opinii co można ? co trzeba zrobić ?. Ale warto to zrobić nie kryjąc
się. Dlatego zabieram w tej sprawie głos. Zdaję sobie sprawę ,ze każdy może
mieć różny punkt widzenia i nie zawsze jego racja jest do przyjęcia ale jeśli
opinia zostanie przeczytana i wywoła zastanowienie – a może jakiś Komitet
Wyborczy umieści ją w swoim programie i w przypadku wygrania wyborów zrealizuje
stanowić będzie to powód do satysfakcji, że warto było zabierać głos. Środków
finansowych jest za mało aby wszystko i szybko coś zrobić. Nie stać nas na
marnotrawienie ich na realizację wyrywkowych zadań. Być może otwarcie przyłbicy
przysporzy mi wrogów lub przyjaciół ale jest to zamierzone bo liczy się to co w
najbliższym czasie będzie się działo w Radziejowie.
Dla przykładu .
Jest faktem ,że Powiatowy i Miejski Dom Kultury wymaga kompleksowego remontu i
modernizacji oraz radykalnej poprawy estetyki obiektu i otoczenia przed nim. I
na to wcześniej czy później środki musza się znaleźć. Wydaje się za zasadne aby
opracować koncepcje modernizacji ww. obiektu i jego otoczenia z uwzględnieniem
budowy amfiteatru na miejscu obecnego boiska sportowego tworząc synchronizacje
z istniejącym na zapleczu domu kultury parkiem, za który należy podziękować
władzom z małymi zastrzeżeniami ale o tym dalej. Kompleks parku z amfiteatrem
może być miejscem odpoczynku , rekreacji i rozrywki kulturalnej dla mieszkańców
Wydaje się za zasadne rozważenie włączenia do realizacji budowy amfiteatru
istniejących w mieście zakładów pracy a także warsztatów i potencjału Zespołu
Szkół Mechanicznych, które są w stanie włożyć swój wkład w poprawę estetyki
miasta. Sądzę, że także mieszkańcy pobliskiego osiedla nie odmówią swej
pomocy. Warto powołać zespół składający się z przedstawicieli ww. zakładów do
tego celu .A także zaprosić młodzież i nauczycieli z Przemyski do objęcia stałą
opieką nad jego estetyka – szkoda, że zamiast wykorzystać potencjał tej szkoły
dla opracowania koncepcji i zagospodarowania tego parku jak i miejscowych
szkółek np. Nowaccy z Piotrkowa Kuj. zlecono wykonanie stosunkowo drogiej
szkółce z Sycewa ( gdzie wspomaganie przedsiębiorstw na naszym terenie).Za te
pieniądze można było zrobi lepiej i taniej. Ważną sprawą jest także ustalenie
właściwego priorytetu i kolejności wydatków – zakładanie lamp mogło poczekać –
wydaje się ,że za te środki w pierwszej kolejności warto było uporządkować
parking przed Domem Kultury czy inne ważniejsze zadania. Kompleksowy projekt ma
szans znalezienia wsparcia w funduszach Unii Europejskiej i nie tylko trzeba
tylko chcieć i bardziej ekspansywnie działać.
Dobrze spełnia moim zdaniem swoje funkcje Powiatowa i Miejska Biblioteka,
której pomysły i ich realizacja zasługują na uznanie i wsparcie. Czy nie warto
stworzyć połączenia Kierownictwa tej placówki z kierownictwem Domu Kultury i
Przedszkola i wspólnie wypracowywać działania służące miejscowemu
społeczeństwu. Istotną także jest kwestia finansowania tych obiektów-czy nie
warto rozważyć koncepcji jednego pionu administracjo-finansowego dla tych
instytucji z pełną komputeryzacja .
Proponuję aby każdy , kto ma pomysł podzielił się z nim .Otwórzmy dyskusję.
Tylko ona pozwoli wypracować nowe.
Temat: Newsletter 19
Rusza praca nad programem rewitalizacji Bogatyni
Rusza praca nad programem rewitalizacji Bogatyni
11.05. br. rozpoczęto opracowywanie Lokalnego Programu Rewitalizacji. W
przypadku Bogatyni działania rewitalizacyjne koncentrować się będą na
przywróceniu należnej roli centrum miasta, właściwym zagospodarowaniu terenów
poprzemysłowych, poprawie jakości życia na osiedlach mieszkaniowych.
Prezentację, dotyczącą koncepcji rewitalizacji obszarów miejskich w Bogatyni
przedstawił podczas spotkania w urzędzie MiG Stanisław Lis - wykładowca na
uniwersytecie warszawskim, ekspert zajmujący się polityką regionalną i
pozyskiwaniem środków z UE, reprezentujący firmy, które wykonują dla miast
programy rewitalizacji. Spotkanie odbyło się z inicjatywy z - cy burmistrza ds.
inwestycji K. Wietrzykowskiego.
Projekt rewitalizacji określa w bardzo precyzyjny sposób pełny zakres prac,
który powinien być w danym obszarze miasta wykonany. Jest to pełna
inwentaryzacja potrzeb remontowych na danym terenie, szczegółowy zakres robót i
szacunkowe koszty tych robót. Plan składa się z trzech części: pierwsza
obejmuje perspektywy realizacji całego programu, parametrów rozwojowych miasta
w aspekcie społecznym i gospodarczym, w drugiej części każdy obiekt objęty
rewitalizacją jest dokładnie opisany, trzecia część pokazuje, czy plan jest
wykonalny i skąd można pozyskać fundusze na rewitalizację. Plan rewitalizacji
musi nawiązać do dokumentów, które obowiązują w Polsce i Europie, czyli m.in.
do: narodowej strategii rozwoju regionalnego, narodowego planu rozwoju Polski,
regionalnej strategii rozwoju regionalnego, lokalnego planu rozwoju. W
programie rewitalizacji priorytetowo traktowane są wszelkie obiekty, które
pełnią funkcję użyteczności publicznej (oświatowe, kulturalne). Równie ważną
sprawą w programie rewitalizacji jest możliwość uporządkowania infrastruktury
otoczenia wokół obiektów (chodników, kanalizacji), a także rewitalizacja
obiektów poprzemysłowych, których w Bogatyni jest sporo. Program rewitalizacji
to program, w którym władze miasta stwarzają miastu możliwości do korzystania z
europejskich środków finansowych w sposób systemowy, a także umożliwiają innym
beneficjentom (fundacje, stowarzyszenie, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie,
zakłady gospodarki komunalnej) szansę wykorzystania tych środków.
Prace nad programem rewitalizacji nie powinny trwać dłużej, niż dwa miesiące.
Lokalny program rewitalizacji to dokument, który określa kierunki działań
rewitalizacyjnych. Dokument ten pozwala również na pozyskiwanie środków
europejskich na opisane w nim działania.
Rewitalizacja jest to proces przemian przestrzennych, społecznych i
ekonomicznych w zdegradowanych dzielnicach, przyczyniający się do poprawy
jakości życia ich mieszkańców, przywrócenia ładu przestrzennego, gospodarczego
i odbudowy więzi społecznych. Zadania rewitalizacji to nie tylko remonty
zniszczonych domów i kamienic, czy też tylko ochrona zabytków. Dzisiejsza
rewitalizacja obejmuje także złożone problemy środowiskowe i rozwojowe, w tym
kwestie rewitalizacji miast ściśle związaną z ideą zrównoważonego i trwałego
rozwoju.
Strona 3 z 4 • Znaleziono 103 wyników • 1, 2, 3, 4