Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekt terenu





Temat: Centrum 2 na Marszalkowskiej
Gość portalu: zap napisał(a):

> Wielce szanowny Panie Grzegorzu!
> Dziekuje za zapewnienie ze "glowny korpus budynku bedzie o wiele nizszy od
> Pasty". PAST-a, przedtem Cedergren, jest i dlatego historyczna ze powstala
jako
>
> pierwszy wdziejach Warszawy "drapacz chmur". W kazdym razie, uspokoil Pan
mnie
> nieco.
> Dopuszczam mozliwosc ze moja wyobraznia przestrzenna jest nieco
zdekalibrowana.
>
> Patrzalem na przestrzen Warszawy od wewnatrz, najpierw w 1939 roku a potem
> ogladalem w 1943,w sierpniu 1944 roku a takze kiedy wrocilem do miasta w
lutym
> 1945-go. To sie zmienialo, szybko i radykalnie az bylo... duzo przestrzeni.
> Moze wreszcie i dlatego ze od kilku dziesiatkow lat mieszkam na Jeziorem
> Michigan. Zbyt duza odleglosc.
> A co do inwestycji to jest to temat na kilka wieczorow, tym ciekawszy ze jest
w
>
> nim duzo watkow kryminalnych. Moze kiedys nadarzy nam sie okazja porozmawiac
i
> znow Pan mnie uspokoi.
> Jesli jednak czyms Pana urazilem, to pardon!
> Zap
>
> Wielce Szanowny Panie Zap !

Nie domysliłem się, że komentuje pan problem inwestycji w rejonie PASTy aż znad
jeziora Michigan. Byłem tam jakiś czas temu i - jak pamiętam - sprawy
warszawskie widać stamtąd nieco mniej dokładnie niż znad Wisły. A ja miałem
okazję oglądać dość dokładnie projekt inwestycji Centrum Bis (bo taka jest
robocza nazwa tego przedsięwzięcia) dzięki uprzejmości jej projektanta [prof.
Jerzy Skrzypczak z Politechniki Warszawskiej] stąd wiem, że nie jest
ona "wizualnym" (ani innym) zagrożeniem dla budynku Cedergrenu, który zresztą
daże dużym sentymentem, ale bardziej ze wzgledów czysto historycznych niż
architektonicznych (bo jest dość eklektyczny i do tego, niestety, bardzo
zaniedbany).
Załączam wyrazy szacunku
Grzegorz
>
>PS: co do tego, że "w temacie" inwestycje warszawskie, jest dużo wątków
kryminalnych, to ma pan 100 % racji, niestety... Nawet to, że prawa do terenu,
na którym ma być zbudowane Centrum Bis, roszczą sobie dawne domy Towarowe
CENTRUM,a obecnie spółka Eastbridge na wątpliwej podstawie tzw. decyzji
lokalizacyjnej jeszcze z lat osiemdziesiątych, ociera się o kryminał...
G.
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>




Temat: "Dom nie do poznania" - "ExtremeMakeover"
"Dom nie do poznania" - "ExtremeMakeover"
Pewnie większość z Was widziała taki program telewizyjny na polsacie
jeśli dobrze pamiętam tytuł "dom nie do poznania" ....
wygląda to mniej więcej tak, że wchodzi ekipa
wypatroszą dom, albo najczęściej go burzą i stawiają nowy.
a rodzine wlascicieli wysylaja w tym czasie na urlop..

wszystko ładnie pięknie na granicy wytrzymałości ludzkiej i norm
schnięcia/stygnięcia farb, klejów, zapraw etc.
i robią wszystko w tydzień (słownie: siedem dni)
fakt zapieprza kilkadzięsiąt osób przez 24h na dobę...

i tak sobie pomyślałem,
ok. mamy przecież zdolnych projektantów i wykonawców w Polsce...
mamy dostęp do praktycznie dowolnej technologii budowlanej...
mamy bogatych ludzi...
mozna by teoretycznie zmontowac silną ekipę...

ale ni chu chu, nie dało by się tego zrobić w Polsce!!!
pewnie na wydanie mapki trzeba 2 tygodnie poczekać!!!
warunki zabudowy terenu - do 65dni
projekt - x dni
pozwolenie na budowe - do 65dni..
u nas rodzine musieliby wyslac na pol roku na urlop..

mam teorie, że tam, w Ameryce na prywatnej posiadłości
w uproszczeniu odpowiada właściciel, architekt i wykonawca...
a urzędy trzeba tylko informować o swoich dokonaniach...
i to pewnie post factum w ustawowym okresie czasu...

mylę się? ktoś wie jak to u nich funkcjonuje?
czy to tylko "ściema" do programu a wszystkie formalnosci maja zalatwione na
dlugo przed programem? a moze u nas by sie zaden ospaly urzednik nie
zorientowal nawet ze dom sie kompletnie zmienil gdyby pozostal w tym samym
obrysie i wysokosc, z podobnymi elewacjami - to zaleta technologi
"baloonframe" - szkieletowej - budowa domu w tydzien..





Temat: Drogi rowerowe
p_e_k_o napisał:

> Mylisz się, rowery jeżdżą prawie cały czas. Wiem bo widzę.

A nie powinienes sie zajmowac praca, zamiast obserwowac z okna rowerzystow? :-P

> Zazwyczaj jest tak, że wydaje się tyle pieniędzy, ile się ma do wydania.

Na sciezki poszly pieniadze z programu sfinansownego w znacznej mierze przez UE,
wystarczylo porzadnie napisc projekt.

> Takie rzeczy trzeba przewidzieć w momencie projektowania i wykonywać całość
> jednocześnie.

No a jak myslisz, jak teraz bedzie? Czy przy zagospodarowaniu terenu miedzy
Mieszka I i Kapielowa ktokolwiek pomysli o sciezce rowerowej w tym miejscu,
skoro jest ta pod Starostwem?

> Tam robi się parking głównie dlatego, że podczas przebudowy Rynku miejsca
> parkingowe zostaną mocno ograniczone.

To prawda, ale wy przjezdzacie rano do pracy i pierwsi zajmujecie miejsca
parkingowe.

> > Zreszta na Mieszka I masz poki co dosc miejsca do parkowania.
>
> Coraz mniej.

Powiedzialbym, ze co raz wiecej - jeszcze do niedawna wszak miedzy Mieszka I a
Kapielowa byl trawnik a dzis jest samowolny parking

> Po pierwsze, ktoś musiłby wiedzieć że jestem pracownikiem starostwa,

Przeciez to wszyscy na tym forum wiedza a jak ktos chce to od razu domysli sie
jak wyglada Twoj samochod. Zreszta chwalisz sie tym w Blueboksie - tam mozna
znalezc o wiele bardziej szczegolowe dane.

> a po drugie ktoś np. z Żagania może o tym nie wiedzieć.

no fakt, to przeciez informacja potrzebna do zycia kazdem zaganiakowi a oni
wogole tam straszni sa ;-)))

> Takich rzeczy się po prostu nie robi i tyle.

Postrasz mnie jeszcze ustawa o danych osobowych :-P (uprzedzam, ze znam ja dobrze)

> Kiedyś z mojego starego malucha ukradli kierownicę i pasy bezwładnościowe.

Czyli wszystkie elementy tunigowe? ;-)

> Jak wiodzisz, nie trzeba więc kraść całego auta.

A co ma piernik do wiatraka?




Temat: McDonalds
ZAKOŃCZENIE AKCJI!!!!!
To jest list jaki otrzymałem z firmy McDonalds:

""""""""""""Sukces Światowego Dnia Dziecka McDonald’s w Polsce
Zebrano 251 300 zł !!

20 listopada 2002 r. w każdym ze 121 krajów, w których działa sieć restauracji
firmy, odbył się Światowy Dzień Dziecka McDonald’s. Tego dnia przeprowadzona
została zbiórka środków finansowych na rzecz instytucji i organizacji
zajmujących się pomocą i opieką na dziećmi, szczególnie dziećmi chorymi. Każdy
kraj przygotował własny plan działań.

W Polsce 50% ceny każdego zestawu dla dzieci Happy Meal, zakupionego 20
listopada w dowolnej ze 199 restauracji McDonald’s zasili konto Fundacji
Ronalda McDonalda. Ta związana z McDonald's organizacja charytatywna została
powołana do życia by nieść pomoc chorym dzieciom. W chwili obecnej Fundacja
realizuje projekt budowy i wyposażenia oddziału dziennego pobytu w Klinice
Nowotworów i Chorób Krwi Szpitala Dziecięcego przy ulicy Litewskiej w
Warszawie. Trafiają tu najcięższe przypadki białaczek u dzieci z terenu niemal
całego kraju.

Czek opiewający na kwotę 251 300 złotych zostanie przekazany przedstawicielom
Fundacji w dniu 6 grudnia na uroczystości związanej z otwarciem 200.
Restauracji McDonald's w Polsce.

Światowy Dzień Dziecka McDonald’s został wsparty przez szereg znanych osób ze
świata kultury i sportu. I tak np. w Krakowie za kasami stanął Robert
Korzeniowski, wielokrotny medalista olimpijski w chodzie sportowym,
utytułowany rajdowiec – Leszek Kuzaj, popularny prezenter – Brian Scott,
piłkarze Wisły Kraków, Leszek Długosz, Jan Kanty Pawluśkiewicz. W Warszawie
nasz pomysł wsparli uczestnicy programu Big Brother: Manuela Michalak,
Małgorzata Maier i Grzegorz Mielec. We Wrocławiu pomogli koszykarze Idei
Śląska Wrocław - koszykarskiego mistrza Polski. Podobne akcje odbyły się w
wielu innych miastach Polski.
Najważniejsze wsparcie przyszło jednak ze strony gości restauracji. To dzięki
nim uzyskano tak wspaniały rezultat."""""""""""""""""""""




Temat: Pytania z obszaru działania Rady Miejskiej
Dzięki za zaspokojenie mojej ciekawości dotyczącej wydatków budżetowych, szkoda
tylko że radni nie otrzymują bardziej dokładnych informacji o celowości
planowanych inwestycji, ( nie mówiąc już o zwykłych mieszkańcach) i głosują w
kredycie zaufania. Trochę to dziwne, że ponad trzysta tysięcy złotych
przegłosowuje się na hasło. Następne sto na projekt, zapewne też, bo mogę się
założyć, że radni nie wiedzą ile dokładnie będzie ta inwestycja kosztowała,
(przeniesienie linii energetycznej) jakie korzyści przyniesie nam mieszkańcom i
czy nie wyjdzie tak jak z mieszkaniami w domu dziecka? Według mojej wiedzy
istnieją pewne ograniczenia dotyczące terenu , oraz wysokości pryzmy składowej,
czy ktoś czytał jakąkolwiek opinie w tym temacie a może ZTE? Sorry, ale na
merytoryczne pytania daje się takie same odpowiedzi, ja zaś przeczytałem
magisterską pracę o przyczynach i skutkach braku środków w budżecie gminy,
można i tak.
>”Pozwólcie trochę podziałać”- ano działajcie, zważając tylko na to, aby Wasze
działania oparte były na mocnych fundamentach, bo jak dawniej mawiano:„słaby
fundament, cały dom do bani”. Po pierwszych uchwałach jakoś tego nie zauważam,
na przykład komisja rewizyjna. Było do przewidzenia, że pod takim
kierownictwem, efekty jej pracy będą żadne. Z tego co wiem, ten Pan
zorientowany jest raczej na osobisty efekt finansowy, bo kogo i co może
kontrolować?
Spółki MIG-MA nie bo tam szefem jest Jego partyjny i nie tylko kumpel, ZDK-u
nie bo kierowniczka podpisała zgodę na budowę parkingu przy jego kiosku, który
chciał budować za pieniądze spółdzielni (niby dla mieszkańców), no i pracuje
tam jego partyjna koleżanka- radna, działań byłego burmistrza też nie, bo
przecież popierał Jego bzdetne pomysły, ZGK też nie bo się na tym kompletnie
nie zna, pozostały Mu tylko wydatki na przeciwdziałanie , może choć tu się
wykaże.
Ciekawe dlaczego taki zostaje szefem komisji rewizyjnej?
A może właśnie dlatego?
Pozdrawiam , życzę mądrych decyzji i rozsądnego wydawania gminnych
pieniążków.




Temat: Czy architekt to zawod wymierajacy?
cd
Witam.

dziękuję za odpowiedź, niniejszym odwzajemniam się i wyjaśniam:

ad.1: źródłem mojej relacji była zawodna pamięć bez korzystania z tekstu, tak
jak to Pan uczynił. Spontaniczny tekst na forum oparłem na moich odczuciach
zaczerpnietych z lektury tej części A-M. Zwróciłem wtedy uwagę na Pański ton
podkreślajacy niezwykłą wyjątkowość zamierzenia.
ad.2: Z zaciekawieniem będę śledził ten projekt nie tylko z powodu chęci
poznania dalszych losów podjętego przez Państwa ryzyka w kategoriach
marketingowych (zastanawiam się czy pomimo przyjęcia wszelkich atrybutów
koniecznych dla podkreślenia odpowiedniej jakości, przyszedł już czas na ten
sposób działania w tak dużej skali) ale i oczywiście z powodu zapowiadanej
wyjątkowości rozwiązań przestrzennych. (Przedstawiony na stronie www rysunek
zagospodarowania terenu nie zaskoczył mnie niczym wyjątkowym, ale być może jest
to wina zbyt dużej skali obrazka).
ad.3: miałem na myśli posłużenie sie tytułem niejakiego R i tym
samym "zaadoptowanie" jego treści dla własnych celów. Moim zdaniem wypadło to
niefortunnie lecz Pana słowa wyjaśnienia zamykają temat.
ad.4: przyznaję Panu w pełni rację. Otwierając jednak te strony www, zarówno
Pan jak i ja, z pełną świadomością godzimy się na konsekwencje tego działania i
bardzo często postępujemy w podobny sposób posuwając się również co najmniej do
szyderstwa. Uzasadnienie lub jego brak mogą być rozpatrywane przez inne osoby
wg kryteriów przez nas nie do przyjęcia. Pozostaje mi tylko wierzyć w to że
ironizowanie i szyderstwa można jakościować podobnie jak wiedzę.

z poważaniem

e-toshi

ps. pozwoli Pan, iż pomimo ujawnienia przez Pana tożsamości, pozostanę w
pierwotnej konwencji Forum korzystając z wybranego przeze mnie nicka.



Temat: Już nie mogę! Ja chcę mieszkanie!! Co polecacie???
po kolei..
O nowej dużej inwestycji masz tutaj..
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=412&w=17479640
na razie są tylko plany.
Rozmawiałem z radnym Adamem Migdałem, podobno na razie jakiś inwestor dostał tylko warunki zabudowy, od tego jeszcze daleko do pozwolenia na budowe.
Tyle, że to osiedle będzie na tyle duże (1000 nowych mieszkań!), że bez wcześniej budowy ulicy Nowoobozowej zwyczajnie nie będzie mogło powstać (na 100% nie zostaną spełnione warunki zabudowy).

Ja akurat na temat ul. Nowoobozowej i nowego osiedla mam swój nieco spiskowy pogląd. Wg mnie ktoś z VIPów dowiedział się, że niedługo budowana będzie zupełnie nowa droga, a co za tym idzie wartość działek w tym rejonie bardzo wzrośnie. Od tego już tylko krok do kupna działki, dalej poprzez dużą łapówke przepchnięcie tego dziwnego projekt przez 'urbanistyke', i sprzedaży terenu z zatwierdzonym planem z gigantycznym zyskiem.
Wcześniej to była łąka na skraju lasu, praktycznie odcięta od świata, w przyszłości dobrze skomunikowane miejsce. Nie trzeba być geniuszem, żeby domyślać się, o jak dużych pięniądzach tutaj mowa.

Co do przebiegu Nowoobozowej...
W dół? Nie, nie...
Droga będzie biegła równolegle do dolnej Obozowej (jak również Kobierzyńskiej), będzie rozdzielała osiedla domów jednorodzinnych na Polanie Żywieckiej od domów wielorodzinnych na Obozowej. [Czyli ukończone osiedle Proinsu będzie graniczyło z tą drogą od strony Borku].
Inna sprawa, że o ile budowa tej drogi do ul. Podhalańskiej nie powinnna sprawiać żadnego problemu... o tyle dalej - nie bardzo sobie to wyobrażam.

Dodatkowym argumentem sugerującym, że ta droga jednak powstanie, jest budowany obiekt biurowo-wystawienniczy przy ul. Miłkowskiego (na działce obok prawie gotowego apartementowca 'Konstelacje'). Obecnie leży on przy niezbyt szerokiej drodze osiedlowej, nie wyobrażam sobie żeby takie było założenie budowniczych.

pozdrawiam



Temat: SOS dla Jasnych Błoni
SOS dla Jasnych Błoni
Jasne Błonia- jedno z najpiękniejszych miejsc Szczecina,jeden z
najpiękniejszych parków w Polsce, otoczony historyczną
zabudową ,harmonizującą z terenami zielonymi-hluba Sczecina, miejsce ,które
studentom architektury w całym kraju przedstawiane jest jako przykład
wzorcowego zagospodarowania terenów zielonych. Czy będzie musiało się to
zmienić? Chyba tak , bo w sąsiedztwie parku powstają dwa wielkie bloki
mieszkalne i centrum handlowe , a odbywa się to bez poszanowania Planu
Zagospodarownia Przestrzennego miasta Sczecina, ustaleń Dziennika Urzędowego
Województwa Zachodniopomorskiego dotyczącego zabudowie w strefie chronionej ,
a nawet prawa budowlanego.Powstaje pytanie-kto na to pozwolił? Kto pozwolił
na łamanie tych przepisów? Otóż pozwolili na to ludzie , którzy te przepisy
ustalali i których zadaniem było ich egzekwowanie. Urząd Miasta zezwolił
inwestorowi na odstępstwa od przepisów obowiązujących w Dzienniku Urzędowym ,
a minister infrastruktury na odstępstwa od prawa budowlanego.I TAK OTO STREFY
CHRONIONEJ NIE CHRONI ŻADNE PRAWO...
Oto kilka przykładów owych odstępstw od Dziennika Urzędowego:
-punkt 5.3 dziennika mówi:
"Zakaz przekształcania piwnic i innych części budynków przy ulicy Moniuszki
na obiekty handlowe i lokale użytkowe powodujące wzmożony ruch klientów"
Natomiast nowe budynki mają zawierać m.in. 10 lokali użytkowych, w tym lokale
gastronomiczne , rozrywkowe. Mieszkańcom nie wolno tu otwożyć żadnej ,
głupiej działalności gospodarczej, tymczasem pod ich nosem rośnie centrum
handlowe. JAK TO MOŻLIWE!?
-punkt 6.1
"Minimalny udział powierzchni terenów ekopozytywnych ( w rozumieniu planu)50%
całego terenu"
Tereny ekopozytywne to tereny zielone. Zamiast 50% plan zabudowy przewiduje
25%.
-punkt 8.2
"Maksymalna wysokość ( w rozumieniu planu) nowej zabudowy 11m."
W prawie budowlanym wysokość budynku liczy się od parteru do dachu, ale nie w
szczecinie! Nasi radni podjęli uchwałę,ze wysokość liczy się bez
dachu.Oznacza to ,że w projekcie wysokość może wynosić 11m, a w
rzeczywistości 11+4, 11+?...Dodam ,że poddasze ma być również zagospodarowane.
Jeśli , co bardzo prawdopodobne, budynki będą wyższe niż 11m , zakłócą
wystrój architektoniczny okolicy.
-punkt 9.1
"Cały teren objęty jest strefą A ochrony historycznej strukury przestrzennej"
Projekt przewiduje zbudowanie garaży podziemnych ( na przeciwko alei
platanów-pomników przyrody!). Czy ktoś widział w historycznej zabudowie
garaże podziemne?
-punkt 16.2
"lokalizacja budynków mieszkalnych o niskiej intensywności ,lub
rezydencji"
Dwa duże bloki-18 mieszkań, 10 lokali użytkowych (punkty gastronomiczne,
rozrywkowe, spożywcze...), garaż podziemny- gdzie tu miejsce na niską
rezydencję, lub intensywność ?
Mieszkańcy odwoływali się od decyzji do Prezydenta, ten wstrzymał budowę.
Inwestor zwrócił się wówczas do ministra infrasruktury o odstępstwo od
przepisów prawa budowlanego i je otrzymał.Minister powołał się na artykuł 9
prawa budowlanego stwierdzający,że odstępstwo od techniczno-budowlanych
przepisów prawa budowlanego jest możliwy w szczególnych przypadkach. Jakie to
szczególne przypadki mogą być powodem dla takiej budowy w terenie szczególnie
(dotad) chronionym?




Temat: kiedy w Krakowie powstanie dziellnica willowa?
O Jezusku Maryjko
najsampierw o niezorientowaniu Helenki: polana Zywiecka leży w Borku Fałęckim,
czy Ci się to podoba, czy nie. Ruczaj to Ruczaj, a nie Borek Fałęcki.
Z ulicy Solvaya, na której bywam regularnie do Rynku Fałęckiego jest 800 m a
nie 1,5 km, jak twierdzisz. Chyba że ta ulica nie lezy w granicach osiedla
Polana Żywiecka, składającego się z samych jednorodzinnych domeczków, o którym
w kontekście dzielnicy willowej była tu mowa/ A może Helenka zwariowała?
Hm?
Ja nie powtarzam żadnych frazesów, a nie tylko wyświechtanych. W ocenie okolic
zwanych przez ciebie Ruczajem opieram się WYŁĄCZNIE na własnym doświadczeniu.
Lotnicze zdjątka projektu na Szuwarowej, którymi się podparłeś sądząc o mojej
naiwności pokazują z jednej strony, że KKJ dba o swoją zieleń, a nawet, że
przeniesiona tam zostanie ujeżdżalnia z terenu budowy Operetki (pewnie o tym
wiesz, prawda?), a z drugiej, że projekt Ingardena na siatce kampusu Boehma
wygląda świetnie. Ale to dość prymitywny zabieg marketingu deweloperskiego.
Osiedle Ruczaj - Zaborze, dało swoją nazwę ściśle dziś nieokreślonym i
rozdymanym marketingowo bez miary terenom znanym pn Ruczaj. mają one tę zaletę,
że dokładnie nie wiadomo gdzie leżą. Przecież nazwy dzielnic nie biorą się z
marketingu, ale z geografii i - szczególnie w podkrakowskich wsiach, z terenów
pól wiejskich należących kiedyś do danej wsi. To dlatego ul. Rydla oddziela
Bronowice od Łobzowa, a dawne koryto Wilgi oddzielało Ludwinów od Dębnik. O
tym, jakie mianowicie dzielnice, wsie i pola wchodziły w skład dzisiejszej
dzielnicy Dębniki opowie Ci najlepiej radny Twojej dzielnicy, p. Krzysztof
Jakubowski. Polecam.
Wg krakowskich pośredników nieruchomości Wola Justowska zaczyna się zaraz obok
pętli na Salwatorze, a kończy na lotnisku w Balicach. A ty durny kliencie płać
za bałamutne lokalizacje!!
Zatem od Salwatora do Strzelnicy austriackiej, , na prawym brzegu Rudawy, aż do
ul. Korbutowej: ZWIE-RZY-NIEC.
Dalej Wola, aż do przełęczy Przegorzalskiej z jednej, a zbiegu kr. Jadwigi i
Kasztanowej - z drugiej strony,choć to ostatnie musiałaby Helenka sprawdzić, bo
cytuje z głowy. Dalej CHEŁM, ZAKAMYCZE, OLSZANICA.
A to tylko jeden z przykładów bałamutynych granic.

Urbanistyka nie polega na tym, szczególnie dobra, że pojedynczy inwestorzy -
żeby nawet byli Interbudem - robią dobre założenia w granicach swoich projektów
(nb urbanistyka Szuwarowej mnie nie powala), ale na tym, że te projekty ,
projekty różnych inwestorów powiązane są między sobą. A są?
Pokop sobie w archiwum Gazety, tam odnajdziesz skandale z Pszczelnej, a nie
odnajdziesz ulic zawalonych kupami zaschnietego betonu po to tylko, zeby się
nie dało przejechać.Bo o tym pisze się rzadziej. Odnajdziesz informacje o
budowaniu ludziom domów pod oknami i o braku dojazdu, i o łamaniu prawa
budowlanego, i tak dalej.



Temat: DEKORATORZY / ARCHITEKCI / PROJEKTANCI = LINKI
wnetrza.janczyart.com/
Studio projektowania architektury wnętrz i mebla - JanczyArt Group to zespół projektowy kierowany przez doświadczoną architekt wnętrz Karolinę Janczy.
Projektantkę, malarkę, dizajnerkę, absolwentkę a obecnie doktorantkę Wydziału Architektury Wnętrz Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Nasza pracownia jest nie tylko miejscem pracy, to przede wszystkim zespół ludzi działających z pasją, mających odpowiednie przygotowanie i doświadczenie.
Architektura wnętrz to przestrzeń, w której tworzymy niepowtarzalny klimat, wykorzystując kształt, materiał, światło, dźwięk i kolor.
Z wielką uwagą wsłuchujemy się w potrzeby i oczekiwania naszych Klientów, poznajemy Ich styl życia, osobowość, zainteresowania i zamiłowania - co w efekcie pozwala nam na tworzenie projektu "uszytego na miarę”. Projektu który łączy funkcjonalność, komfort, piękno i niepowtarzalność.
Tworzymy wnętrza stylowe jak i nowoczesne, minimalistyczne lub kipiące przepychem, przestrzenie komercyjne, mieszkalne, sklepy, gabinety, biura oraz obiekty sakralne.
Integralną częścią projektu jest nadzór autorski, w którym staramy się kompleksowo traktować zlecenie - od projektu do realizacji.
Współpracujemy ze specjalistami z różnych branż: /budowlańcami, malarzami, instalatorami, elektrykami, akustykami, fliziarzami, stolarzami, szklarzami, kamieniarzami, artystami / pozwala nam to wykonywać najbardziej nietypowe pomysły i realizacje /pod klucz/.
W skład naszej działalności wchodzą: modernizacje, termomodernizacje, nadzory, zarządzanie, inwentaryzacje, zbieranie uzgodnień, projekty branżowe, konsultacje, projekty i nadzory konserwatorskie.
Projektujemy również meble i wyposażenie wnętrz, wyposażenie systemowe sklepów oraz biur, stoiska targowe, ekspozytory, i.t.p.
Umiejętności, wiedza i pomysły połączone z otwartością na ciągłe poszukiwanie nowych, lepszych rozwiązań to cechy naszych projektów.
Ceny za projekt wnętrz od 100.00 zł/m² /w zależności od stopnia skomplikowania projektu/

Wyzwalamy wnętrza od nudy codzienności.

- Studio projektowania sakralnego - JanczyArt Group specjalizuje się w projektach i realizacji wnętrz sakralnych, ze szczególnym uwzględnieniem projektów mebli, lamp, elementów dekoracyjnych, malarstwa, malarstwa ściennego, witraży, mozaiki, szat i sprzętów liturgicznych. Wykonujemy również projekty małej architektury, zagospodarowania terenu i zieleni.
Studio odpowiada za cały proces inwestycyjny - od wykonania wielobranżowego projektu we wszystkich fazach po oddanie obiektu do użytku. Wykonujemy i realizujemy projekty w zakresie konstrukcji, instalacji elektrycznej, instalacji sanitarnej, nagłośnienia, ogrzewania, wentylacji, termomodernizacji/między innymi nowoczesne, ekonomiczne i ekologiczne systemy pomp cieplnych/ realizacje mebli, oświetlenia i elementów architektury. Podczas wykonywania projektów w obiektach objętych ochroną konserwatorską, ściśle współpracujemy z konserwatorami zabytków, oraz zapewniamy pełen nadzór.

Zapraszamy na naszą stronę: www.janczyart.com



Temat: Upiększanie centrum miasta
Upiększanie centrum miasta
Prezydent miasta oraz architekt miejski Piotr Żak, przedstawili projekt
renowacji zabytkowej części miasta.
Projekt przedstawiony 13 czerwca obejmuje renowację płyty głównej rynku i
ulicy Bolesława Prusa wraz z ulicami przyległymi poprzez wyłożenie kostką
granitową. Zadanie obejmuje również kompleksowe zagospodarowanie terenu małą
architekturą (oświetlenie, ławki, gazony itp.), przebudowę odwodnienia dróg i
placów, uporządkowanie gospodarki drzewostanem i wprowadzenie nowej szaty
roślinnej, wybudowanie nowych odcinków kanalizacji deszczowej

Przedmiotem inwestycji jest modernizacja nawierzchni Rynku w Bolesławcu wraz z
sąsiednimi ulicami. Całość zadania obejmuje przebudowę istniejącego układu
komunikacyjnego, odwodnienia dróg i placów, oświetlenia ulicznego oraz
uporządkowanie gospodarki drzewostanem i projekt szaty roślinnej, wykonanie
nowych nasadzeń oraz wykonanie i montaż obiektów małej architektury.

Jak informuje architekt Piotr Żak (na zdjęciu po prawej), dotychczas
zrealizowane prace przygotowawcze obejmowały w szczególności projekt
zagospodarowania terenu: inwentaryzację dendrologiczną, gospodarkę
drzewostanem, projekt wykonawczy szaty roślinnej i małej architektury oraz
projekt budowlano-wykonawczy (część elektryczną, drogową, kanalizację
deszczową) specyfikację techniczną i dokumentację przetargową.

Prace budowlano-montażowe obejmują w szczególności ciągi komunikacyjne.
Wybudowane zostanie ok. 700m ciągów komunikacyjnych. Jezdnie ulic w większości
zaprojektowano o szerokości 5,0 m (2x2,5 m). Dodatkowo zaprojektowano dojazd
do Ratusza od strony północnej szerokości 3,5 m. Po północnej stronie Ratusza
zaprojektowano parking na 8 samochodów osobowych. Kanalizacja deszczowa -
wybudowane będzie 218,26 mb kanałów z rur PCV, z czego 126,62 m kanałów o śr.
zew. 200 mm oraz 91,64 m kanałów o śr. zew. 160 mm. Zamontowane zostanie 25
wpustów kanalizacyjnych oraz 12 studzienek inspekcyjnych systemu WAWIN, z
osadnikiem i syfonem, montażem rury teleskopowej i założeniem włazu kanałowego
klasy D.

Mała architektura obejmuje: ławki, kosze na śmieci, słupy, tablice
ogłoszeniowe i informacyjne, zdrój uliczny, żeliwne osłony drzew i kraty pod
drzewa, opaski metalowe, parkingi dla rowerów.
Planuje się m.in. regulację 15 istniejących lamp oświetleniowych, wymianę 6
wyeksploatowanych lub nie pasujących do stylu miejsca, w którym się znajdują
oraz montaż 5 nowych punktów oświetleniowych.
W projekcie zaplanowano również wycinkę 4 drzew, przesadzenie 14 szt. oraz
nasadzenie 18 drzew liściastych, 1858 szt. krzewów iglastych i liściastych i 2
pnącza. Daje to łącznie około 1900 roślin stałych, 2 sezonowe kwietniki oraz
478 m2 trawnika.

Koszt realizacji projektu wynosi: 3 482 424 zł, z tego Europejski Fundusz
Rozwoju Regionalnego 2 611 818 zł – 75%; Gmina Miejska Bolesławiec 522 364 zł
– 15 %; Ministerstwo Rozwoju Regionalnego 348 242 zł – 10%.

- Harmonogram działań dotyczący tego projektu przewiduje m.in. , iż pod koniec
czerwca 2006 r. nastąpi ogłoszenie o przetargu, na początku sierpnia 2006 r.
podpisanie umowy z wyłonionym wykonawcą (o ile nie będzie protestów), a we
wrześniu rozpoczęcie prac budowlanych. Zakończenie prac budowlanych planowane
jest na wrzesień 2007 r. – informuje prezydent Bolesławca Piotr Roman. -
Projekt renowacji płyty głównej Rynku wraz z ulicą Bolesława Prusa i ulicami
przyległymi jest elementem planowanego do realizacji dużego programu „Nowa
Starówka”

Program „Nowa Starówka” jest jednym z ogólnych zadań zapisanych w Lokalnym
Planie Rewitalizacji Miasta Bolesławiec. Celem programu jest poddanie pełnej
rewitalizacji i renowacji kwartału Starego Miasta obejmującego remont 69
kamienic przyrynkowych w zakresie: remontu elewacji fasady głównej i tylnej,
wykonania nowej kolorystyki, remontu detali architektonicznych, uzupełnienia
ubytków, remontu więźby dachowej i pokrycia dachowego ( jeżeli budynek tego
wymaga), wykonania nowych opierzeń kominów i blacharki. W programie
przewidziany jest remont elewacji Ratusza, likwidacja wysoleń i zagrzybień
elewacji i kamieniarki schodów zewnętrznych, renowacja renesansowych portali
wmurowanych w lico Ratusza, montaż windy dla osób niepełnosprawnych, remont
sześciu podwórek śródrynkowych, połączonych z ich modernizacją i nową
aranżacją oraz iluminacja kamieniczek rynkowych i pasażu ul. B. Prusa.

W programie zaproponowano stworzenie pasażu pieszego ul. B. Prusa – na wzór
rozwiązań wiedeńskich (Hundertwasser Haus,) – poprzez zastosowanie
ceramicznych elewacji - tworzonych przez uczestników międzynarodowych plenerów
ceramicznych.
(Bolec.Info/Rzecznik UM)




Temat: "wybitni fachowcy" z SLD !!!
Warszawa-Gromada a SLD
Kolejny skandal w gminie Centrum?
• Roman Budzyński, prezes Gromady (08-10-02, 02:00)
Iwona Szpala, Jan Fusiecki 08-10-2002

Zdominowane przez SLD władze gminy Centrum chcą darować Gromadzie grunt o
wartości co najmniej 4 mln dol. - Działacze Sojuszu spieszą się, by pozałatwiać
sprawy jeszcze przed wyborami - mówi się w kuluarach

Chodzi o działkę u zbiegu al. Żwirki Wigury i ul. Wawelskiej obstawioną
skromnymi kempingowymi drewniakami. Jednak sednem sprawy jest grunt (przeszło
hektar). Nie wiadomo, jaką cenę osiągnąłby na przetargu, do którego najpewniej
nie dojdzie - włodarze gminy Centrum postanowili bowiem teren wydzierżawić
Gromadzie na 30 lat. To najdłuższy okres dzierżawy, jaki przewidują przyjęte w
gminie zasady.

Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna "Gromada" zadomowiła się na Ochocie
jeszcze za czasów PRL. Wtedy dostała tylko część terenu (2,9 tys. m kw. - w
użytkowanie, bez prawa własności), teraz miałaby dostać 10 tys. m kw. - zdaniem
ochockich urzędników ich wartość to co najmniej 4 mln dol.

Entuzjazm szefa

Okazuje się, że w sprawę zaangażował się osobiście Jan Wieteska, burmistrz
gminy Centrum i szef warszawskiego SLD. Latem zaproponował swoim podwładnym z
urzędu Ochoty, by przystali na jego koncepcję i zaakceptowali propozycję
dzierżawy.

Początkowo wizja burmistrza nie wywołała entuzjazmu. Andrzej Borkowski (PO),
dyrektor Ochoty, był przeciw, a Roman Rogalski (SLD) - za. Uchwała nie więc
zyskała akceptacji.

Ale Wieteska nie poddał się: "Uprzejmie proszę o ponowne rozpatrzenie projektu
uchwały w pełnym składzie Zarządu Dzielnicy Ochota" - czytamy w piśmie, które
burmistrz wysłał na Ochotę. Tym razem dzięki głosowi wicedyrektora Ochoty
Andrzeja Boguty (SLD) projekt przeszedł.

- Gromada to jest czysto polski kapitał. My tylko opiniowaliśmy. Decyzja leży
po stronie burmistrza Wieteski - tak uzasadnia swoje stanowisko Andrzej Boguta.

Były naciski

Dziś sprawa ma trafić na sesję rady Ochoty. - Kroi się skandal - komentuje
Jarosław Szostakowski (UW), radny Ochoty. - Nie dość, że chcą przepchnąć umowę
ewidentnie niekorzystną dla gminy, to jeszcze w projekcie uchwały nie ma opinii
prawnej. Jak więc mamy debatować?

Faktycznie - radca prawny Ochoty napisał pod projektem "sprawdzono pod względem
formalno-prawnym bez oceny uzasadnienia projektu uchwały przedstawionego przez
zarząd gminy Warszawa-Centrum ze względu na niekompletność dokumentacji".

Z uzasadnienia uchwały nie wiadomo, dlaczego zarząd Centrum chce wydzierżawić
teren Gromadzie i dlaczego chce ją obdarować aż hektarem terenu.

Nie potrafił tego wyjaśnić Krzysztof Stanisławiak, dyrektor biura informacji i
wydawnictw w gminie Centrum. Powiedział tylko "Gazecie", że sprawa nie jest
jeszcze załatwiona, a więc nie jest "bytem", oraz to, że Gromada w zamian za
teren obiecała jakieś inwestycje. Jakie? Na to pytanie nie odpowiedział.

Nieoficjalnie działacze SLD mówią: w sprawie Gromady są naciski z góry, ma ona
opinię firmy od lat powiązanej z Sojuszem. Choć sam jej prezes Roman Budzyński
twierdzi, że tak nie jest.



Temat: gmina kraków zaplaciła 600 tys za proj. pawilonu
Biuletyn Zamówień Publicznych Nr 278 z dnia 2005.12.06
POZYCJA 64737

OGŁOSZENIE O UDZIELENIU ZAMÓWIENIA - usługi

Kraków: Nabycie prawa własności projektu Pawilon wystawienniczo-informacyjny
Wyspiański 2000

Czy niniejsze zamówienie jest objęte zakresem Porozumienia w sprawie zamówień
rządowych (GPA): Nie.

SEKCJA I: ZAMAWIAJĄCY

I.1) Oficjalna nazwa i adres zamawiającego: Gmina Miejska Kraków, Urząd Miasta
Krakowa, do kontaktów: Agnieszka Mikrut, pl. Wszystkich Świętych, 31-004
Kraków, woj. małopolskie, tel. 012 6161230, fax 012 6161236, 6168800, e-mail:
info@um.krakow.pl, www.bip.krakow.pl.

2) Rodzaj zamawiającego: szczebel regionalny / lokalny.

SEKCJA II: PRZEDMIOT ZAMÓWIENIA

II.1) Rodzaj zamówienia: usługi.

Kategoria usług: 11.

Zamawiający wyraża zgodę na publikację niniejszego ogłoszenia: Tak.

2) Czy jest to umowa ramowa: Nie.

3) Nomenklatura

3.1) Wspólny Słownik zamówień (CPV): 74.22.21.00.

3.2) Inna nomenklatura (CPA/NACE/CPC):

4) Nazwa nadana zamówieniu przez zamawiającego: Nabycie prawa własności
projektu Pawilon wystawienniczo-informacyjny Wyspiański 2000.

5) Krótki opis: Przedmiotem zamówienia jest nabycie prawa własności projektu
Pawilon wystawienniczo-informacyjny Wyspiański 2000 w Krakowie, zwanego dalej
Projektem, oraz nadzór autorski na budowie.

Projekt obejmuje: projekt budowlany, projekt wykonawczy wraz z przedmiarami
robót, kosztorysem inwestorskim, informacją dotyczącą bezpieczeństwa i ochrony
zdrowia, specyfikacją techniczną wykonania i odbioru robót budowlanych, w
branżach: projekt zagospodarowania terenu, architektura, konstrukcja, sieci
zewnętrzne.

6) Szacunkowa wartość całkowita (bez VAT): 557572,00 PLN

142723,14 EUR

SEKCJA IV: PROCEDURA

IV.1) Rodzaj procedury: negocjacje bez ogłoszenia.

1.1) Uzasadnienie wyboru procedury negocjacyjnej bez uprzedniego ogłoszenia:

- roboty budowlane / dostawy / usługi mogą być realizowane tylko przez
określonego oferenta z przyczyn technicznych,

- roboty budowlane / dostawy / usługi mogą być realizowane tylko przez
określonego oferenta z przyczyn związanych z ochroną praw wyłącznych.

2) Kryteria oceny ofert: najniższa cena

SEKCJA V: UDZIELENIE ZAMÓWIENIA

V.1) Udzielenie i wartość zamówienia

1.1) Nazwa i adres dostawcy, wykonawcy lub usługodawcy, któremu udzielono
zamówienia:

Zamówienie nr: 1

K. Ingarden - J. Ewy Architekci Sp. z o.o., do kontaktów: dr Krzysztof
Ingarden, Ul. Grabowskiego 5/3, 31-126 Kraków, woj. Polska, tel. 12 632 80 10,
fax 12 632 68 80, e-mail: architekci@ingarden-ewy.com.pl, www.ingarden-
ewy.com.pl.

1.2) Informacja o wartości zamówienia lub o najtańszej i najdroższej ofercie
branej pod uwagę (bez VAT):

Cena: 603.000

Oferta z najniższą ceną: / oferta z najwyższą ceną:

Waluta: PLN

2) Podwykonawstwo

2.1) Czy przewidywane jest powierzenie wykonania zamówienia podwykonawcom: Nie.

SEKCJA VI: INNE INFORMACJE

VI.1) Czy publikacja ogłoszenia jest nieobowiązkowa: Nie.

2) Numer referencyjny nadany sprawie przez zamawiającego: OR-12.3410-150/05.

3) Data udzielenia zamówienia: 10.11.2005

4) Liczba otrzymanych ofert: 1

5) Czy zamówienie było ogłoszone w Dzienniku Urzędowym UE: Nie.

6) Czy zam. dot. projektu/programu finans. ze środków UE: Nie.

7) Informacje dodatkowe: nie dotyczy.

8) Data wysłania ogłoszenia: 30.11.2005




Temat: Wykopki pod unijnym tramwajem Rz.14.03.05
Wykopki pod unijnym tramwajem Rz.14.03.05
Trasa ekspresowa z przeszkodami, czyli droga przez Bemowo i Bielany

WYKOPKI POD UNIJNYM TRAMWAJEM

Za trzy lata trzeba będzie pewnie rozbierać linię tramwajową, której budowa
rozpocznie się lada dzień dzięki dotacji z Brukseli. Urzędnicy rozważają też
likwidację wykorzystywanego przez śmigłowce ratownicze, szybowników i
baloniarzy lotniska Bemowo. A wszystko przez planowaną trasę S7.

Wstępna koncepcja tej trasy zakłada budowę tunelu pod Bemowem, którego wylot
ma się znaleźć na terenie lotniska, w miejscu dzisiejszego placu manewrowego
dla zdających na prawo jazdy. Droga ekspresowa pobiegnie pod ul. Powstańców
Śląskich.

Tunel pod torami
Tymczasem w marcu wzdłuż ul. Powstańców Śląskich ma ruszyć za unijne
pieniądze budowa trasy tramwajowej między pętlą Nowe Bemowo a torowiskiem
wzdłuż ul. Broniewskiego. Budowa linii będzie kosztowała 38 mln zł, z czego
połowę dołoży Bruksela.

Czy planiści wzięli jednak pod uwagę, że dołem pobiegnie trasa ekspresowa?
Koordynator prac Marcin Wiśniewski z firmy ZUE przyznaje, że projekt
budowlany nie przewiduje żadnych wzmocnień torowiska w związku z planowanym
tunelem. O planach jego budowy dowiedział się z gazet.

- Nie można wykluczyć, że w czasie budowy tunelu trzeba będzie dla
bezpieczeństwa pasażerów wyłączyć ruch albo rozebrać krótki odcinek nowych
torów wzdłuż ul. Powstańców Śląskich - przyznaje Robert Grzywacz z Tramwajów
Warszawskich. - Za wcześnie jednak na szczegóły. Najpierw musimy dostać
projekt tunelu i wyniki badań geologicznych - dodaje szybko.

Zagrożona dotacja?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zamierza się wycofywać z
wytyczania trasy przez Bemowo z powodu tramwaju. Według szefa warszawskiego
oddziału GDDKiA Wojciecha Dąbrowskiego, do końca 2007 roku urzędnicy powinni
już dysponować projektem, niezbędnymi gruntami, decyzją lokalizacyjną i
pozwoleniem na budowę trasy wraz z tunelem.

Torowisko dla tramwaju Bemowo - Bielany ma być gotowe w 2006 roku. Czy dla
lepszego skoordynowania prac władze Warszawy mogą opóźnić jego budowę?
Urzędnicy przyznają nieoficjalnie: - Tak, ale w takim wypadku przepadnie
dotacja z Brukseli. A jej pozyskanie władze poczytują jako swój sukces.

Przypomnijmy, że projekt trasy tramwajowej został wykonany już trzy lata
temu. To właśnie na jego bazie powstał jedyny komunikacyjny wniosek o środki
z UE, który urzędnicy Lecha Kaczyńskiego zdążyli zgłosić w pierwszym terminie
naboru. W wypadku pozostałych projektów dali się wyprzedzić innym miastom,
narażając się na totalną krytykę.

Po pracy nad Pilicę
Tramwaj to niejedyna przeszkoda dla trasy S7. Kilkadziesiąt metrów za
tunelem, na terenie lotniska Bemowo ma powstać bezkolizyjne skrzyżowanie
drogi S7 z przedłużeniem ul. Maczka i Wrocławskiej. Czy drogowe "ślimaki" i
pas startowy mogą istnieć obok siebie?

- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji - mówi Zbigniew Mrozek, zarządzający
lotniskiem w imieniu MSWiA. - Znajdujący się po drugiej stronie ul.
Powstańców Śląskich supermarket Carrefour ma maksymalną dopuszczalną
wysokość. Ze względów bezpieczeństwa dalej w osi pasa nie mogą się już
znajdować żadne wysokie budowle - wyjaśnia.

Plany budowy drogi dla miłośników lotnictwa brzmią jak wyrok. Likwidacja
lotniska będzie oznaczała dla najliczniejszego w Polsce Aeroklubu
Warszawskiego przenosiny. Gdzie? Odpada Modlin, bo tam w tym roku ma zacząć
działać terminal dla tanich przewoźników. Nieoficjalnie mówi się więc o Nowym
Mieście nad Pilicą.

- Takie rozwiązanie byłoby tragedią dla małego lotnictwa - uważa Michał
Lewczuk, szybownik. - W sezonie młodzi ludzie mogą spędzać czas na lotnisku
np. od godz. 6 do 8 rano. Później biegną do szkoły albo do pracy, a po
południu wracają, żeby latać do zachodu słońca. Jeśli lotnisko znajdzie się
kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, ta magia zniknie - mówi ze smutkiem.

Osiedla zamiast lotniska
- Likwidacji lotniska Bemowo jest rozważana od kilku lat. Plany wytyczenia
przez jego teren trasy ekspresowej na pewno przyspieszą decyzję w tej
sprawie - przyznaje Krzysztof Bucholski, dyrektor warszawskiego oddziału
Agencji Mienia Wojskowego.

Jeszcze niedawno mówiło się o powstaniu w tym miejscu "polskiego Pentagonu",
ale wojskowi z tych planów się wycofali. Na terenie jednego z hangarów
agencja planowała utworzyć centrum sprzedaży mienia wojskowego. Zamiast pasa
startowego na Bemowie miało się znaleźć tylko lądowisko dla śmigłowców (z
tego miejsca latają nad Warszawę helikoptery policyjne i ratunkowe).

Według nieoficjalnych informacji, coraz bardziej realne staje się jednak
przeznaczenie terenu lotniska pod osiedle mieszkaniowe.

Konrad Majszyk




Temat: Projekt Portalu Łódzkiego
ob.serwator napisał:

> Gość portalu: łażej napisał(a):
>
> > Faktycznie pomysł łączenia Fabrycznego z Kaliskim jest
średnio sensowny. A
> le
> > wydaje mi się, że przebicie tunelu dla kolei na takiej
samej trasie ma moż
> e
> > większy sens, ale byłoby potwornie kosztowne. Ponadto
sprawiałoby pewne
> > problemy natury technicznej (chociaż w zasadzie nie tyle
technicznej co
> > finansowej, a to chyba problem jeszcze gorszy. Trzeba by
przez kilka
> kilometrów
> >
> > kopać pod budynkami.
> (...)
>
> Masz rację, że bardziej sensowne rozwiązanie. Zaproponowany
projekt jest mało
> innowacyjny.
> A wystarczyłoby się bardziej wysilić i stworzyć coś na prawdę
na miarę XXI
> wieku!
> Na przykład co?
> 1. W pierwszym etapie tory kolejowe od stacji Widzew (lub
jeszce wcześniej)
> wpuścić pod ziemię. Praktycznie do samego dworca Fabrycznego
można by to zrobić
>
> metodą odkrywkową, co obniżyłoby koszty. W drugim etapie
Dworzec Fabryczny i
> Kaliski połączyć tunelem. W trzecim etapie wyprowadzić linię
kolejową na
> powierzchnię w kierunku Sieradza i Wrocławia (dworzec
Fabryczny przestałby w
> końcu leżeć na końcu świata!). Inwestycja ta nie musiała by
być zrealizowana od
>
> razu, ale etapami - najpierw tunel i podziemny dworzec
Fabryczny, potem tunel i
>
> podziemny dworzec Kaliski, etc.
> 2. Zintegrować regionalną komunikację kolejową (tramwaje
szynowe) z miejskim
> systemem komunikacyjnym poprzez zamknięcie torów okalających
Łódź (pod
> Andrzejowem i Zgierzem) oraz umożliwienie tym jednostkom
jazdy po mieście
> (poszerzenie rozstawu torów tramwajowych do rozstawu
kolejowego poprzez
> systematyczną wymianę torowisk na niektórych trasach
dochodzących od kolei
> obwodowej do centrum - na początek dodanoby trzecią szynę -
takie rozwiązanie
> ZASTOSOWANO w bratnim Stuttgarcie!).
> 3. Zagospodarować cały teren należący obecnie do kolei i
elektrociepłowni - (stary terow elektocieplowni nigdy miasto
nie dostanie. to jest nie realne. wiem bo pracuje w Ec i my
nigdy tego terenu nie oddamy. jest za atrakcyjny. po drugie EC!
jest zabytkiem i jego rozbiorka nie wchodzi w gre)
> sprzedać go i przeznaczyć pod zabudowę. To olbrzymi teren,
który posiada
> doskonałą lokalizację w centrum miasta (można za niego
ściągnąć sporo pieniędzy
>
> na inwestycje!), a ta lokalizacja stwarza doskonałe
możliwości komunikacyjne.
> To też nie jest pomysł bardzo odkrywczy, bo podpatrzony
również w Stuttgarcie.
> Tam też dworzec kolejowy, podobnie jak w Łodzi był stacją
końcową, a tereny
> kolejowe zajmowały poważną część w centrum miasta. Deutsche
Bahn wpuściła
> jednak tory i dworzec pod ziemię, sprzedała ten teren
inwestorom, którzy na
> powierzchni zainwestowali krocie!
>
> To jest wizja, na którą nie stać obecnie rządzących w Łodzi.
I nie chodzi o
> pieniądze, bo te przy odrobinie wysiłku można zdobyć przecież
w znacznej części
>
> ze sprzedaży terenu, poczęści z innych źródeł. To jest wizja,
której realizacja
>
> zająćby mogła co najmniej kilkanaście lat. To jest wizja,
której realizacja
> trwałaby więcej niż 4 lata kadencji samorządowców i jej
efekty widoczne byłyby
> po wielu latach. A przecież obecnie rządzących w Łodzi
interesują tylko takie
> działania, których efekty są prawie natychmiastowe, których
czas realizacji nie
>
> trwa dłużej niż 4 lata ich kadencji (żeby następcy nie mogli
zbierać efektów
> ich projektów).
>
> A tak, obracamy się tylko w sferze niby-innowacyjności, niby-
koncepcji i
> częściowych rozwiązań oraz prowizorki. Robi się szum, mąci
wodę, by po paru
> latach, kiedy zaczną rządzić inni zanegować wszystko, co
zrobili poprzednicy,
> wymyślać coś od nowa, by i to za kilka lat zanegowali
następcy.
>
> N.B.: Uwaga na przyszłość. Żeby ktoś nie przypisywał sobie
potem tego pomysłu
> (jak zrobił to Marcel Szytenchelm z ławeczką Tuwima!)
zaznaczam, że Autorem
> tego pomysłu jest Ob. Serwator!




Temat: Projekt Portalu Łódzkiego
Kontr-Projekt DoDupu Łódzkiego
Gość portalu: łażej napisał(a):

> Faktycznie pomysł łączenia Fabrycznego z Kaliskim jest średnio sensowny. Ale
> wydaje mi się, że przebicie tunelu dla kolei na takiej samej trasie ma może
> większy sens, ale byłoby potwornie kosztowne. Ponadto sprawiałoby pewne
> problemy natury technicznej (chociaż w zasadzie nie tyle technicznej co
> finansowej, a to chyba problem jeszcze gorszy. Trzeba by przez kilka
kilometrów
>
> kopać pod budynkami.
(...)

Masz rację, że bardziej sensowne rozwiązanie. Zaproponowany projekt jest mało
innowacyjny.
A wystarczyłoby się bardziej wysilić i stworzyć coś na prawdę na miarę XXI
wieku!
Na przykład co?
1. W pierwszym etapie tory kolejowe od stacji Widzew (lub jeszce wcześniej)
wpuścić pod ziemię. Praktycznie do samego dworca Fabrycznego można by to zrobić
metodą odkrywkową, co obniżyłoby koszty. W drugim etapie Dworzec Fabryczny i
Kaliski połączyć tunelem. W trzecim etapie wyprowadzić linię kolejową na
powierzchnię w kierunku Sieradza i Wrocławia (dworzec Fabryczny przestałby w
końcu leżeć na końcu świata!). Inwestycja ta nie musiała by być zrealizowana od
razu, ale etapami - najpierw tunel i podziemny dworzec Fabryczny, potem tunel i
podziemny dworzec Kaliski, etc.
2. Zintegrować regionalną komunikację kolejową (tramwaje szynowe) z miejskim
systemem komunikacyjnym poprzez zamknięcie torów okalających Łódź (pod
Andrzejowem i Zgierzem) oraz umożliwienie tym jednostkom jazdy po mieście
(poszerzenie rozstawu torów tramwajowych do rozstawu kolejowego poprzez
systematyczną wymianę torowisk na niektórych trasach dochodzących od kolei
obwodowej do centrum - na początek dodanoby trzecią szynę - takie rozwiązanie
ZASTOSOWANO w bratnim Stuttgarcie!).
3. Zagospodarować cały teren należący obecnie do kolei i elektrociepłowni -
sprzedać go i przeznaczyć pod zabudowę. To olbrzymi teren, który posiada
doskonałą lokalizację w centrum miasta (można za niego ściągnąć sporo pieniędzy
na inwestycje!), a ta lokalizacja stwarza doskonałe możliwości komunikacyjne.
To też nie jest pomysł bardzo odkrywczy, bo podpatrzony również w Stuttgarcie.
Tam też dworzec kolejowy, podobnie jak w Łodzi był stacją końcową, a tereny
kolejowe zajmowały poważną część w centrum miasta. Deutsche Bahn wpuściła
jednak tory i dworzec pod ziemię, sprzedała ten teren inwestorom, którzy na
powierzchni zainwestowali krocie!

To jest wizja, na którą nie stać obecnie rządzących w Łodzi. I nie chodzi o
pieniądze, bo te przy odrobinie wysiłku można zdobyć przecież w znacznej części
ze sprzedaży terenu, poczęści z innych źródeł. To jest wizja, której realizacja
zająćby mogła co najmniej kilkanaście lat. To jest wizja, której realizacja
trwałaby więcej niż 4 lata kadencji samorządowców i jej efekty widoczne byłyby
po wielu latach. A przecież obecnie rządzących w Łodzi interesują tylko takie
działania, których efekty są prawie natychmiastowe, których czas realizacji nie
trwa dłużej niż 4 lata ich kadencji (żeby następcy nie mogli zbierać efektów
ich projektów).

A tak, obracamy się tylko w sferze niby-innowacyjności, niby-koncepcji i
częściowych rozwiązań oraz prowizorki. Robi się szum, mąci wodę, by po paru
latach, kiedy zaczną rządzić inni zanegować wszystko, co zrobili poprzednicy,
wymyślać coś od nowa, by i to za kilka lat zanegowali następcy.

N.B.: Uwaga na przyszłość. Żeby ktoś nie przypisywał sobie potem tego pomysłu
(jak zrobił to Marcel Szytenchelm z ławeczką Tuwima!) zaznaczam, że Autorem
tego pomysłu jest Ob. Serwator!




Temat: ZABUDOWA KROWODRZY
ZABUDOWA KROWODRZY
co zostanie wybudowane na głowackiego po zlikwidowaniu wojska ? na obszarach
koło akademi ekonomicznej już coś sie dzeje oczywiście wojskowych

Z Dziennika Polskiego:

W sąsiedztwie głównego dworca kolejowego, na działkach leżących w rejonie ul.
Rakowickiej i Wita Stwosza, planuje się budowę kompleksu bloków mieszkalno-
usługowych. Powstały dwie koncepcje zagospodarowania tego obszaru. Obie, z
pewnymi warunkami, pozytywnie zaopiniowała Rada Dzielnicy I.

Pierwsza z inwestycji, której koncepcję opracowano na zlecenie spółki Euro-
Projekt, zakłada budowę bloków mieszkalnych na 10 wydzielonych działkach,
położonych pomiędzy cmentarzem Rakowickim, pasem drogowym ul. Wita Stwosza,
ul. Rakowicką a zespołem zabudowy w rejonie ul. Żelaznej i Kątowej. Obszar
ten o powierzchni około 15,3 ha przez wiele lat był użytkowany przez wojsko.
Obecna zabudowa ma bardzo zróżnicowany charakter. Wzdłuż ul. Rakowickiej
stoją reprezentacyjne budynki o dużych wartościach zabytkowych, natomiast w
głębi działki przeważa zabudowa magazynowa i wiaty. W zachodniej części
działki - w piętrowym, murowanym, budynku - zlokalizowane jest Muzeum Armii
Krajowej. W części tereny nadal użytkuje Ministerstwo Obrony Narodowej, a w
części zostały przekazane Agencji Mienia Wojskowego. W kilkuletniej
perspektywie zakłada się jednak, że wojsko opuści zajmowane nieruchomości i
cały obszar stanie się atrakcyjnym terenem inwestycyjnym. Na tym obszarze
prywatny inwestor proponuje budowę wielofunkcyjnego zespołu budynków.

Centralną częścią projektowanego układu ma być plac miejski, otoczony 6-
kondygnacyjnymi budynkami administracyjnymi i mieszkalnymi z usługami na
parterach, który łączyłby komunikacyjnie i przestrzennie teren dworca i
cmentarza Rakowickiego. Przy placu proponuje się też budowę 14-
kondygnacjyjnego hotelu (z wieżą zegarową o wysokości 58 metrów, który ma
pełnić funkcję dominanty przestrzennej, będącej symbolem nowego centrum
miasta. Natomiast w najbardziej kameralnej, centralnej, części działki, jak
również wokół budynku Muzeum Armii Krajowej, zaprojektowano zespół
apartamentowych budynków mieszkalnych. Postuluje się również przeniesienie
Muzeum Armii Krajowej z obecnie zajmowanego budynku do jednego z prestiżowych
obiektów położonych przy ul. Rakowickiej.

W kompleksie przewidziano też podziemne garaże oraz infrastrukturę drogową i
enklawy zieleni. Autorem projektu jest krakowski architekt Artur Jasiński.

Rada Dzielnicy I wydała pozytywną opinię do wniosku o wydanie warunków
zabudowy i zagospodarowania terenu dla tej inwestycji. Postawiono jednak
warunek - hotel musi być niższy o 1/3 wysokości.

- Hotel nie może być wyższy od wieży kościoła oo. Karmelitów, znajdującego
się w sąsiedztwie planowanego kompleksu. Tymczasem z planów wynika, że tak by
się stało. Uważamy, że byłoby to błędne rozwiązanie - uzasadnia Wojciech
Kozdronkiewicz, przewodniczący Rady Dzielnicy I.

RD I pozytywnie zaopiniowała również wniosek o wydanie wzizt dla projektu,
przygotowanego przez biuro architektoniczne Atelier Loegler na zlecenie
spółki Bosacka Development Partners. Koncepcja obejmuje część wcześniej
opisywanego wojskowego terenu (tylko 2 działki - mieszczą się na nich głównie
baraki), będącego obecnie własnością Agencji Mienia Wojskowego. Inwestor
zamierza na nim wybudować zespół obiektów mieszkaniowo-usługowych. Koncepcja
zakłada budowę 12 budynków mieszkalnych na około 400 mieszkań, o wysokości od
6 do maksymalnie 9 kondygnacji wraz z drogami dojazdowymi, podziemnymi
parkingami, ekranami akustycznymi, enklawami zieleni i placami zabaw. Część
usługowa i handlowa mieściłaby się w parterowych kondygnacjach budynków.

W przypadku obu inwestycji Rada Dzielnicy I zastrzegła, że do planowanych
osiedli mieszkaniowych nie może być dojazdu dla samochodów ciężarowych
drogami prowadzącymi wzdłuż muru cmentarza Rakowickiego.




Temat: Lotnisko do końca roku...
Lotnisko do końca roku...
Urząd Marszałkowski przekazał już do magistratu projekty modernizacji
lotniska na Krywlanach

Lotnisko:ostatnia próba

Do końca roku w Białymstoku będziemy mieli lotnisko. Mamy projekt i
pieniądze, aby zmodernizować teren na Krywlanach. Jeśli nie, to podam się do
dymisji - obiecuje Karol Tylenda, członek zarządu województwa podlaskiego.

Lotnisko to może za dużo powiedziane - chodzi raptem o jeden asfaltobetonowy
pas startowy na Krywlanach, którego dwa projekty są już gotowe. Samorząd
wojewódzki przekazał je do zatwierdzenia białostockiemu magistratowi, który
jest właścicielem Krywlan i do niego należy ostatnie słowo.
Urząd Marszałkowski gotów jest wyłożyć na ten cel od sześciu do 13 milionów
złotych. Są one zarezerwowane m.in. w kontrakcie wojewódzkim i rezerwie
budżetowej.
Do kompletnej dokumentacji brakuje jeszcze jednego dokumentu - oceny
oddziaływania hałasu. Karol Tylenda twierdzi, że jest on gotowy i już w tym
tygodniu trafi do Urzędu Miejskiego.

Po co nam pas
Nowa droga startowa umożliwi lądowanie każdego samolotu - i tych, które
przewożą kilku biznesmenów, i tych dla kilkunastu czy kilkudziesięciu
pasażerów. Oba projekty umożliwiają też wykorzystanie lotniska przez tanie
linie lotnicze - optymistyczny wariant daje szanse również większym
samolotom, pesymistyczny tylko tym najmniejszym - na przykład pasażerskim ATR
42 (zabierającym 40 osób).
Oczywiście lotnisko to nie tylko pas startowy - obie koncepcje obejmują także
drogi do kołowania, odnowienie platform startowych dla Lotniczego Pogotowia
Ratunkowego, Straży Granicznej i policji, wreszcie niezbędne wyposażenie
radionawigacyjne.
- Gdyby wszystko się powiodło, moglibyśmy nawet zainstalować system
umożliwiający starty i lądowania samolotów w trudnych warunkach
atmosferycznych, wart około dwóch milionów złotych - dodaje Tylenda.

Co na to miasto?
- Jeżeli zgodzimy się na modernizację tak jak zaprojektował to Urząd
Marszałkowski, to mamy dwa wyjścia - mówi Marian Blecharczyk, wiceprezydent
Białegostoku odpowiedzialny za inwestycje. - Możemy wydać zgodę na podstawie
planu zagospodarowania lub na podstawie decyzji o lokalizacji celu
publicznego. W pierwszym wypadku potrwa to dłużej, w drugim wszystko ruszy z
marszu i w tym roku możemy spodziewać się zakończenia wszelkich prac
projektowych. Budowa zacznie się wtedy zapewne w przyszłym roku. Dlatego
plany Urzędu Marszałkowskiego i wydają mi się mało realne - dodaje
wiceprezydent.
Do spełnienia jest jeszcze jeden warunek - na wszystko musi się zgodzić Rada
Miejska. Prezydent Białegostoku sam nie może zadecydować o przekazaniu terenu
miejskiego pod "cudzą" inwestycję (czytaj Urzędu Marszałkowskiego).

Jak by to wyglądało?
- Jeśli załatwimy wszystkie formalności, to poprosimy miasto o przekazanie
terenów pod inwestycję i zrealizujemy uzgodniony z miastem projekt. Znam
opinie, że od wbicia szpadla do oddania do użytku oświetlonego i odwodnionego
pasa startowego tej długości wystarczy miesiąc, góra dwa - obiecuje Karol
Tylenda. - Po zakończeniu inwestycji chcielibyśmy powołać spółkę z miastem,
która zajęłaby się eksploatacją pasa.

Dwie wersje latania
W obu przygotowanych propozycjach, pas startowy ma 1420 metrów długości. W
zależności od wariantu samoloty będą wykorzystywały 1300 lub 900 metrów.
Szerokość drogi startowej w obu wersjach wynosi 30 metrów. Różnice miedzy
wariantami są dwie i dotyczą:
l wykorzystania powierzchni lotniczej dzisiejszych Krywlan
l długości "efektywnego wykorzystania" nowo wybudowanego pasa.
Pierwsza sprawa wiąże się z tym, jaką część dzisiejszych Krywlan
miasto "wykroi" na swoje potrzeby, m.in. komunikacyjne. W wersji
optymistycznej oprócz utwardzonej drogi startowej byłoby miejsce na trzy pasy
trawiaste (gruntowe) dla lotnictwa sportowego, w wersji okrojonej byłby tylko
jeden pas trawiasty dla aeroklubu.
Druga różnica dotyczy spraw ściśle lotniczych - chodzi o kąta podejścia do
lądowania, a ten zależy od wysokości drzew. W wersji optymistycznej planuje
się zastąpienie wysokich drzew niższą roślinnością na większym obszarze, w
wersji pesymistycznej na mniejszym - oczywiście w uzgodnieniu z dyrekcją
Lasów Państwowych.

Kurier Poranny




Temat: Jak promować Bydgoszcz? (ntxt)
Gość: dg 01-11-2002 11:58

(...)
„ Inną rzeczą jest wizerunek samego miasta. U nas nie ma czego
pokazywać. Jak
jest relacja z Bydzi w telewizji to tło reportera jest nijakie.”

-Bo w Bydgoszczy ślusarz robi w Photoshopie bilboardy , 15 letni syn
urzędniczki układa slogan reklamowy ,a w osrodku TVP pracują murarze i
kucharki. Tak przynjamniej to wygląda z mojej perspektywy . Zerowa
wiedza ,kompetencja ,bezguście i brak profesjonalizmu .Na kazdym szczeblu .
Tylko skąd brać profesjonalistów jak najlepsi,najambitniejsi ,co się tu
urodzili uciekli na uczelnie do Poznania ,Gdańska ,albo jeszcze dalej ,bo te
tutaj to słabizna - i wcale nie zamierzają już wrócić (90%) ?

„Miasto po
prostu wygląda na małe!!! Spójrzmy na budyneczki na Toruńskiej, na
Dworcowej, w
wielu miejscach na Gdańskiej, skrzyżowanie Szubińskiej z Piękną,
Focha,
Jagiellońska... Miasto powinno stworzyć system ulg i zapomóg, które
pomogły
podwyższyć i ujednolicić architektonicznie zabudowę, a wtedy będziemy
wyglądać
na miasto 400 tysięczne...”

-Tłumaczyłem już komuś ,ze wielkość nie jest az taka wazna . Ma być ładnie i
klimatycznie .
Czy Aleje Jerozolimskie są piekne ?
A są bycze : )
A czy Złota Uliczka w Pradze jest brzydka ?
A taka mała : )

-Nie wiem co rozumiesz przez podwyższanie ,ale z pewnoscią należy wywalić
parterowe rudery i zabudować dziury do wysokosci sasiadujących budynków .
Tyle ,ze jak w Szczecinie –odwaznie ,nowocześnie . Nie ma sensu udawać na
Toruńskiej ,czy Gdańskiej za Mickiewicza ,ze to stare miasto .

„Po tej małej dygresji jeszcze jedna rzecz. Stawiać na dobrą
architekturę na
wysokim poziomie. BRE Bank jest krokiem w dobrym kierunku, ale to co
się buduje
wszędzie indziej jest architekturą małomiasteczkową, której piękno
wkrótce się
zdezaktualizuje.”

-BRE Bank zaprojektowała warszawska firma Bulanda-Mucha . Jak widać poznano się
tu na niej ,bo powierzono projekt hotelu na Wyspie Młyńskiej ,czy projekt
kolejnych dwóch spichrzy w miejscu tych co spłoneły.
Do tego firma chyba wygrała projekt na zagospodarowanie terenu od Opery Nova do
Mostowej .
Ostatecznie coś tam wymyslono ,ze wykosili drzewo co miało zostać i konkurs
chyba jednak został nierozstrzygnięty (czytaj –brak kasy na realizację ).
Czyli projektantów „zaprzyjaznionych” ,a dobrych już mamy . Tylko co z tego ?
Hotel stoi (w długach ) . Bank w dwu kolejnych spichrzach tez cos podejrzany
(firma z Włocławka wykupiła teren i milczy choc w dwa lata miało być gotowe).
Kasy brak na budowę zwykłego klocka (10 pietrowego biurowca), a co dopiero
wymysłów takiej warszawskiej firmy ?
Gdyby Gaudi nam coś zaprojektował ,to nasze prawnuki nie ujrzałyby niczego
wiecej jak fundamenty .
Ciekawe jaka ekipa by się w tym połapała : )))))))) (no chyba ,ze śp. Gaudi
by to nadzorował na miejscu )
Sagrada Familia w Barcelonie buduje się ponad sto lat i będzie jeszcze ok. 40
(tak liczą optymiści ).
Wybacz ,ale Gaudi dla Bydgoszczy ? Tu prawie same prostaki po urzędach . Kto by
się na tym poznał ?
A do tego drogie : ))))))))))
Dlaczego się przyjęła Bulanda -Mucha ? Po fakcie . Bo cała Polska już
grzmiała ,ze piekny obiekt . I wtedy urzędnik co podkładał nogę został
oświecony i nieco może się nawet zawstydził :- Wszyscy mówia ,ze to piekne . To
chyba i jest piękne -.
Gorzej ,ze piękna i wartości na zapas dalej nie jest w stanie rozpoznać . Więc
już dalej podkłada nogi tym co się budują ,inwestują . Obrzydza życie .
Uprzykrza się .Tylko kolegom ułatwia . Tyle ,ze koledzy to takie same miernoty
jak on.

„ Kamieniczki na Pod Blankami, Zaułku (za te brzydkie garażo-
budy mógłym architektowi i urzędnikowi zatwierdzającemu jaja wyrwać!).”

-Przyłaczam się . Ponoc zaprojektował te cudeńka niejaki pan Goszcz . Czy
odstąpiłbyś mi jego jedno jajo ?
Tez chętnie bym mu coś urwał.

p.s. chyba na poczatek zacząłbym więc od usuwania niezyczliwych ,łasych na
datki urzedasów .to dopiero byłaby promocja Bydgoszczy . Inwestuj w Bydgoszczy
u nas projekt zatwierdzimy w dwa dni i sami bedziemy go nosić od pokoju do
pokoju i grzecznie pouczymy ,co by inwestor miał u nas jak u P .B. za piecem .




Temat: jaki koszt budowy domu?

Bardzo dobrze i mądrze radzi mif !

Dodam tylko, że :

1. Pytaj najpierw architekta, czy ma uprawnienia zarówno do projektowania, jak
i kierowania robotami budowlanymi ( = czy jest członkiem izby arch. + izby
inż.bud. ). Jeżeli nie to znaczy, że nie może być jednocześnie późniejszym
kierownikiem budowy ! - Którego i tak będziesz potrzebowała .

2. Jeżeli będzie od razu wiadomo, że będzie on przyszłym kier.bud. on sam , we
własnym interesie zadba , żeby projekt końcowy był możliwie najlepszy .
Najpierw zrobi koncecję - głównie do Twojej akceptacji + do zebrania ofert
cenowych innych branżystów ( konstr.+instal.sanit.+inst.elekt. ). Zawsze wycena
jest mniejsza , jeżeli wiadomo co jest ewent. konkr. do zrobienia, niż gdy nie
wiadomo nic . Sama też możesz szukać wtedy ofert branżystów. Staraj się, aby
oni też byli potem tzw. kierownikami robót - ewentualnie wyjaśniali wątpliwości
w czasie budowy + odebrali potem instalacje .
Jeżeli ustalicie wszystko na etapie koncepcji i projekt ( ogólny ) będzie Ci
odpowiadał , wtedy przystępuje się do proj. arch.-bud. z branżami w takim tylko
zakresie, aby otrzymać pozwolenie na budowę . Jak będzie jego forma jest bez
znaczenia . Chodzi tylko o decyzję, a nie o projekt !
Po otrzymaniu pozwol. na budowę zostanie wykonany projekt wykonawczy .
Dokładny, ze wszystkimi szczegółami, itd.
Wcale nie musisz tego pilnować, bo we własnym interesie projektantów leżeć
będzie to, aby wszystko było jasne przed rozpoczęciem budowy ! Oni sami będą
wiedzieć, że im więcej poświęcą oni czasu na projektowanie, tym mniej będą
później "siedzieć" na budowie .

3. Ja kosztorysy wyrzuciłbym do kosza ! Jest to jeszcze relikt PRL-u, gdzie
wszystkie firmy miały takie same ceny . Zamiast kosztorysów należy
przygotować tzw. szczegółowe specyfikacje robót budowlanych . Najogólniej
mówiąc jest to coś w rodzaju kosztorysu ( dokładnie wszystkie przewid.
pozycje ) z obmiarem ( + rezerw. ok. 5 % ), itd. - ale bez podanych cen !
Specyfikacje - nie na całość - ale z podziałem na roboty :
1. Ogólnobudowlane ( urządz.pl.bud., wykopy, rob.mur., bet., ... itd. = stan
surowy otwarty )
2. Ciesielskie ( gł.więźba dach. )
3. Dekarskie ( + obr.blach. )
4. Stolarka okienna
5. Drzwi zewn.
6. Stolarka drzwiowa ( wewn.)
7. Roboty ślusarskie
8. Roboty stolarskie
9. Roboty kamieniarskie
10. Roboty tynkarskie
11. Wykładz. podłogowe
12. Roboty malarskie, + ewent.tapec.
13. Instal. sanit. ( woda, orzew., kanal.,gaz,itd.)
14. Instal. elektr.
15. Urządz. terenu
... itd.,itd.

Specyfikacje te rozesłać do firm wykonawczych , aby przedłożyły konkretne
oferty cenowe ( dla tych samych robót ) . Im więcej , tym lepiej , ale bez
przesady . Tak jak pisał mif , zwłaszcza tych małych .
Jeżeli są też "wielobranżowe" to też, ale z ww. podziałem. W jednych rodz.rob.
bud. mogą być tańsze, w innych nie .
Nie zawsze cena najniższa jest najlepszą ofertą !

Jeżeli już otrzymacie wszystkie ww. oferty , przed rozpocz. budowy będziecie
dokładnie ( =/- 5% ) wiedzieli, ile będą kosztowały wszystkie roboty razem .
Wtedy wybieracie ostat. wykonawców , podpisujecie odpowiednie umowy, ... i
heyah !

Pamiętaj : Projektowanie + dobre przygotowanie inwestycyjne trwa tyle samo, co
okres budowy . Im lepej przygotowane jest wszystko na papierze, tym mniej
kłopotów i niespodzianek w czasie budowy . O tym, że jest bezpieczniejsze
myślę, że nie muszę mówić . Lepiej zrezygnować nawet przed rozp. bud. lub
poczekać jescze trochę , niż rozpocząć i nie skończyć budowy , lub kończyć
latami .
Przy takim zorganizowaniu pracy , właściwie "wkładacie ręce w kieszenie" i
wszystko oglądacie - zwłaszcza w niedzielę .
Kier.bud. ( proj. ) dba o wszystko i przesyła wam tylko sprawdzone rachunki za
wykonane już prace zgodnie z zawartymi umowami .
On jest odpowiedzialny za wszystko , za projekt, budowę, ... itd.
Miejcie jednak rezerwę na niespodzianki .

Nie wierzę, abyście się zmieścili w granicach min. 250 tyś., - raczej mif ma
rację, ale możecie ewent. spróbować .
Szczęście nieraz sprzyja - zwłaszcza mądrym .




Temat: Prezent "Polityki" dla Eriki Steinbach
Centrum Wypędzonych powstanie w 2005 w Berlinie !
Sprawa jest przesądzona na 99% !
Najodpowiedniejszą okazją do otwarcia w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom
będzie przypadająca w 2005 roku 60. rocznica zakończenia II wojny światowej -
napisał w sobotnim wydaniu niemiecki konserwatywny dziennik "Frankfurter
Allgemeine Zeitung".

Komentator gazety ocenia, że próby mediacji ze strony prezydenta RFN Johannesa
Raua pomiędzy zwolennikami narodowego i międzynarodowego charakteru
centrum "skazane są na porażkę". O odegranie roli mediatora zaapelował do
prezydenta na łamach "FAZ" minister spraw wewnętrznych Otto Schily.

Jak podkreślił komentator, rada udzielona przez Schily'ego inicjatorce projektu
budowy centrum, przewodniczącej Związku Wypędzonych (BdV) Erice Steinbach, aby
obecnie "nie forsowała większego tempa", oznacza odłożenie sprawy do lamusa.

Komentator "FAZ" zauważa, że Centrum przeciwko Wypędzeniom "znajduje się dziś
na porządku dnia", zaś droga do powstania takiego miejsca pamięci o wypędzonych
jest już "utorowana". Sprawą sporną pozostaje jedynie siedziba takiej placówki.

Niemiecki dziennikarz ubolewa nad tym, że to właśnie Władysław Bartoszewski -
który w 1995 r. jako ówczesny minister spraw zagranicznych
wyznaczył "pojednawczy kierunek" - odrzuca obecnie Berlin jako "symbol
wszelkiego zła".

"Za jego plecami chowają się wszyscy - także szef MSW i kanclerz Niemiec -
którzy uważają narodowe centrum za rzecz podejrzaną i zamiast tego optują za
międzynarodowym centrum, może w Polsce lub w Republice Czeskiej" - ocenia
komentator "FAZ".

Projekt budowy w Berlinie Centrum przeciwko Wypędzeniom forsuje fundacja,
założona przez Steinbach oraz polityka SPD Petera Glotza. Inicjatorzy projektu
dążą do upamiętnienia cierpień milionów Niemców, którzy w wyniku II wojny
światowej uciekli lub zostali przymusowo wysiedleni z terenu Europy Środkowej i
Wschodniej. Kanclerz Schroeder, minister spraw zagranicznych Joschka Fischer
oraz liczne środowiska polskie, czeskie i niemieckie obawiają się, że kierowana
przez ziomkostwa placówka może akcentować cierpienia Niemców, pomijając
historyczny kontekst oraz krzywdy, wyrządzone przez nazistów innym narodom. (ck)
wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=1428976&kat=16551
Kanclerz zmieni zdanie wraz z rządem, jak tylko Polska zgodzi się na
francusko-niemiecki projekt konstytucji Unii ( na razie musi uważać ),a jak się
nie zgodzi, to też zmieni, bo będzie chciał się wtedy odegrać.
Do tego 15 milionów wypędzonych to elektorat ogromny.

Czas poważnie zastanowić się, co Polska ma zrobić wraz z Czechami, aby wygrać
tę propagandową wojnę.
Tym bardziej jest to ważne z powodu, że wypędzonym chodzi o wyłudzenie od
Polski i Czech ogromnych odszkodowań,a Centrum jest tylko ideologicznym
uzasadnieniem roszczeń majątkowych.
Bo nikt rozsądny nie uwierzy w to, że 60 lat po wojnie nagle tak przejmują się
losem dziadka lub babci.




Temat: Great escape - brawo!
Great escape - brawo!
Oto wklejka z lubuskiej. Okazuje się, że w naszym mieście są jeszcze ludzie,
którym chce się chcieć! Brawo!

Karcer oczyszczony

Rozpoczynają się prace przy makiecie fragmentu tunelu ucieczkowego Harry. Po
oczyszczeniu terenu turyści będą też mogli obejrzeć miejsca, gdzie znajdował
się m. in. obozowy teatr i karcer.

- Dzięki pracownikom socjalnym udało nam się oczyścić spory teren. Mamy teraz
łatwiejszy dostęp do m.in. teatru południowego, baraku 120, czy obozowego
karceru – mówi dyrektor Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych Jacek
Jakubiak.

Piłka McQuinna

To miejsca szczególne dla historii obozu, zarówno tej prawdziwej, jak i
filmowej. Teatr południowy był jednym z pięciu znajdujących się na terenie
żagańskich obozów Stalag VIII C i Stalag Luft III. W baraku 120.
mieszkał „Wielki X”, czyli pomysłodawca i koordynator wielkiej ucieczki Roger
Bushell. Natomiast karcer najbardziej znany jest z filmu „Wielka Ucieczka”.
To właśnie tam przesiadywał Steve McQuinn bawiąc się baseballową piłką.
- Wielkie podziękowania dla żagańskiego nadleśniczego Jerzego Wilanowskiego,
bez jego zgody i pomocy nie moglibyśmy oczyścić terenu z drzew i krzaków –
dodaje J. Jakubiak.
Wszystkie te zabiegi prowadzone są z myślą o zagranicznych turystach,
szczególnie o Brytyjczykach. – Ich, a już szczególnie byłych jeńców z reguły
nie interesuje sam budynek muzeum. Dla nich to prawdziwa podróż
sentymentalna, powrót w miejsca, w których spędzili kilka lat – tłumaczy J.
Jakubiak. -Także Brytyjczycy niezwiązani w żaden sposób z obozem chętnie
przyjeżdżają do nas. Dla nich to kawałek historii.

Makieta z płytą

Kolejne duże przedsięwzięcie to budowa makiety tunelu Harry, którym jeńcy
uciekali ze Stalagu Luft III. Przypomnijmy, że tuż przy budynku muzeum
powstanie makieta w skali 1:1. Znajdzie się w ziemi, będzie przykryta
przezroczystą płytą. Zostaną odtworzone urządzenia, którymi posługiwali się
wtedy lotnicy, m. in. pompy do tłoczenia powietrza do podkopu. Niewykluczone,
że tunelem będzie się można samemu przeczołgać...
To wspólny projekt muzeum i uczniów Zespołu Szkół Mechanicznych. - Na ten cel
jest już 7 tys. euro. Wybraliśmy też firmę, która wykona prace budowlane. Już
się zaczynają. Jeśli pogoda pozwoli, chcemy otworzyć makietę podczas obchodów
61. rocznicy „Wielkiej Ucieczki – w sierpniu – dodaje J. Jakubiak.
Jest też szansa na porządne oznaczenie wejścia do prawdziwego tunelu Harry. W
ub. roku pamiątkowy kamień stanął przy wyjściu z podkopu. -Jesteśmy w
kontakcie z Brytyjczykami, którzy mogą przeznaczyć ok. 1.500 funtów na
oznakowanie wejścia – mówi dyrektor muzeum.

TOMASZ HUCAŁ




Temat: Koniec Jagielloni??????
Koniec Jagielloni??????
Jagiellonia chce zburzyć swój stadion i halę przy ulicy Jurowieckiej. Na jego
miejscu ma powstać centrum handlowe o powierzchni 30 tysięcy metrów
kwadratowych ze sklepami, multikinem, kręgielnią, restauracjami. Piłkarze
będą grać na stadionie Hetmana.

„Poranny" jako pierwszy przedstawia projekt Galerii Jagiellonia. Udziałowcy
sportowej spółki akcyjnej Jagiellonia zaprezentowali go wczoraj po południu
prezydentowi Białegostoku i radnym z komisji planowania przestrzennego. To
pierwsze badanie gruntu: gdyby radni i prezydent od razu powiedzieli „nie",
plany Jagi można by wrzucić do kosza.
Wczoraj wizja powstania centrum handlowego w samym centrum miasta spodobała
się rządzącym miastem.

Nasi zbudują dla naszych
Udziałowcami spółki Jagiellonia są cztery białostockie firmy: BOS, HAVO,
Multi Trade Company oraz Wersal Podlaski. I to właśnie Jagiellonia S.A. ma
wyłożyć od 80 do 100 milionów złotych na budowę centrum handlowego.
– Nasz projekt jest alternatywą dla sprzedaży tego terenu, która dałaby tylko
jednorazowy zysk – przedstawia plany władz Jagi Piotr Laskowski, prezes firmy
BOS. – Ale nasza inwestycja nie ma nic wspólnego z hipermarketem.
Przewidujemy tam miejsce tylko dla sklepów o powierzchni mniejszej niż dwa
tysiące metrów kwadratowych. Planujemy, że w galerii powstanie duży,
delikatesowy sklep spożywczy, ale prowadzony np. przez Społem czy PMB. A
drużyna piłki nożnej i inne sekcje Jagiellonii byłyby finansowane z zysków z
centrum handlowego.

Nie będzie łatwo
Kiedy miałaby ruszyć galeria? Inwestorzy chcieliby otworzyć ją jesienią 2005
roku.
Sklepy w Galerii Jagiellonia mają być wynajmowane przede wszystkim
białostockim handlowcom. Po zamknięciu targowiska na Placu Inwalidów (dawniej
plac XXX-lecia) właśnie do galerii mogłaby się przenieść cześć kupców. W
sumie na pracę w Galerii miałoby szansę około 550 osób. Byłoby tam miejsce na
multikino, kręgielnię, ściany wspinaczkowe...
Czy projekt ma szanse realizacji? Jagiellonia jest właścicielem terenów, na
których miałaby powstać galeria. To dobry początek. Ale trzeba jeszcze dostać
z Urzędu Miejskiego pozwolenia na budowę. Do tego potrzebny jest plan
zagospodarowania przestrzennego. Planu jednak nie ma, a będzie najwcześniej w
marcu przyszłego roku!
Zapowiada się też wiele sporów inwestora z Urzędem Miejskim, np. o to, kto ma
zmodernizować drogi wokół centrum handlowego, bo przebudowy Jurowieckiej nie
da się uniknąć.

Koniec piłki w centrum
Plany Jagiellonii oznaczają koniec piłki nożnej w centrum miasta. Klub
podczas meczów korzystałby ze stadionu Hetmana. Jak się dowiedzieliśmy, Jaga
podpisała już stosowną umowę z policją i będzie rozgrywać mecze przy
Kawaleryjskiej.

Kurier Poranny
__________________




Temat: Idzie nowe w żagańskich służbach ratowniczych!
Idzie nowe w żagańskich służbach ratowniczych!
Oto kopia artykułu z GL:

"1 Października 2004
Komenda z bajerami
Policjanci i strażacy od 2007 r. mogą pracować razem. W nowej siedzibie
mieliby m.in. przeszklone boksy, punkt sztabu kryzysowego, strzelnicę, boiska
i ścianę wspinaczkową.

Budynki, w których obecnie „urzędują” służby, są w fatalnym stanie.
- Pęka frontowa ściana, a remont jest bardzo kosztowny. To zabytkowy budynek i
z każdą sprawą trzeba udawać się do konserwatora – mówi Dariusz Jamroz,
komendant policji. – W czerwcu wysłaliśmy do ministerstwa spraw wewnętrznych
projekt budowy komendy wspólnie ze strażą pożarną. Mamy już odpowiedź.
Ministerstwo jest za i będzie się starało umieścić tę inwestycję w budżecie. W
przyszłym roku poszłoby na to 350 tys. zł.
Plany są ambitne, a specjaliści z ministerstwa zakładają ich realizację na
2007 r. Nowa komenda znalazłaby się między ulicami Nowogródzką i Górną, byłby
to w pełni nowoczesny budynek, spełniający wszelkie wymogi Unii Europejskiej.
- Zgodnie z założeniami policjanci będą pracować w jednej sali, podzielonej na
boksy. Tylko kierownictwo będzie miało osobne, przeszklone pomieszczenia –
dodaje D. Jamroz.
Policja oraz straż pożarna dostaną wspólną recepcję, w której będą pracować
osoby cywilne, przyjmujące interesantów i kierujące ich dalej. Na terenie
nowej komendy znajdzie się punkt sztabu kryzysowego, tworzonego przez
przedstawicieli starostwa, straży i policji.
W budynku będzie sala gimnastyczna, stumetrowa bieżnia do testów
sprawnościowych, ściana wspinaczkowa, w pobliżu strzelnica, boiska do
siatkówki i piłki nożnej, szatnie i siłownia. – Takie są wymogi. A boiska
posłużą nam do celów prewencyjnych. Nie będziemy musieli szukać miejsc do
przeprowadzenia akcji dla dzieci – tłumaczy komendant.
Mieszkańcy skorzystają z dużego parkingu przed komendą, będą też nowe
przystanki autobusowe. Innymi drzwiami wejdą pracownicy, innymi interesanci. –
Nie będzie już sytuacji, że ktoś musi się do nas przedzierać, bo akurat
wprowadzany jest aresztowany – mówi D. Jamroz.
Najważniejsze zadanie na najbliższe miesiące to zmiana zagospodarowania
terenu, na którym stanie nowa komenda. Ma to kosztować ok. 200 tys. zł. –
Musimy przekwalifikować te tereny, a także zapłacić odszkodowania działkowcom,
którzy mają tam ogródki – tłumaczy burmistrz Sławomir Kowal.

TOMASZ HUCAŁ
479 15 13
thucal@gazetalubuska.pl"

Nic tylko przyklasnąć inicjatywie żagańskich władz. Lokalizacja blisko
obwodnicy pozwoli szybko dotrzeć do miejsc gdzie służby są potrzebne. A może
Panie Burmistrzu pójść za ciosem i od razu przenieść tam Centrum Ratownictwa?
Argumentacja podobna - bliskość obwodnicy - wszak wiadomo, że żagańskie
pogotowie musi obsłużyć cały powiat!
Cieszy także fakt, że miasto odzyska budynek po dawnej komendzie. Czy potrafi
zrobić zeń właściwy użytek? Pamiętając, że jest to budynek po kolegium
jezuickim może warto byłoby zabiegać o utworzenie żagańskiej uczelni? Przecież
uniwerek wrocławski starował dokładnie z tego samego poziomui mniej więcej w
tym samym czasie! Wiem, że prawdopodobnie nigdy w Żaganiu uniwersytet nie
powstanie, ale na jakąś WSZ byłoby stać nasze miasto!
Co Pan na to, Panie Burmistrzu Kowal?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 3 z 4 • Znaleziono 181 wyników • 1, 2, 3, 4