Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projektowanie placów zabaw





Temat: Alternatywy 4
Ludzie, Wy nie macie większych problemów? To osiedle nie jest skończone! Będzie
zieleń, będą chodniki, ławki i place zabaw. Teraz jest szara, brudna zima, do
tego błoto na które też wcześniej narzekaliśmy, no i nie ma drogi, która też
będzie. Całe swoje życie widzicie w tych kolorach?
Zobaczcie jak wyglądają osiedla w Warszawie, te nowe - dopiero co wybudowane.
Bardzo podobnie - taka chyba moda: szare okna, stonowane szare kolory, wszędzie
aluminium i szkło! Nowocześnie - taki trend. Poza tym z tego co wiem (odnośnie
afery z płytkami, poczytajcie posty)to deweloper kupuje projekt od architekta,
autorski gdzie nie wszystko można zmieniać. Tak tłumaczył nam Pan Korczak na
imprezie. Za pionowe barierki odpowiada zatem autor projektu, za kolory, dach
chyba też?? Sąsiedzi więcej optymizmu, kupimy sobie kwiaty na balkon jak efekt
będzie nie taki, życie naprawdę jest kolorowe.
A propos ceny - to zawsze była to cena dużo niższa jak w Warszawie. I ja też
wymagam: ma być mój metraż, proste ściany malowane na biało,
elektryka,kaloryfery, gres na balkonie: wszystko jak w załączniku do mojej umowy.



Temat: PHARE dla Wyspy Młyńskiej???
Ale taki projekt nie powinien skupiać się tylko na elewacjach, tylko gruntownej modernizacji lub
rewitalizacji (w przypadku obiektów o zabytkowym lub potencjalnie pięknym wnętrzu). Po co odnawiać
fasadę jak pod nią się kryje rudera wypełniona "wyrzutkami" społecznymi?

W Śródmieściu na przykład można by uporządkować oficyny, baraki i garaże, a podwórka bez "uroku" ( a
takie są w niektórych miejscach) zupełnie oczyszczać i zagospodarowywać na parkingi, nowe
budownictwo, parki, place zabaw, galerie handlowe, itp





Temat: Szczury grasują w Ursusie
w tym samym czasie 500m dalej (również Ursus) cena mieszkania była
ok 5 tys. PLN za metr
więc ktoś decydujący się na kupno akurat obok sortowni był sobie sam
winien, skoro nie chciał zapłacić więcej za lepszą lokalizację w
Ursusie mógł zapłacić mniej na Tarchominie
w gminie mówili prawdę, jest projekt likwidacji sortowni ale to nie
oznacza że zniknie ona w ciągu roku, jak ze wszystkim trzeba
poczekać 5-10 lat, może miszkańcy sami rozwiążą problem i dorzucą
pieniędzy z własnej kieszeni na stworzenie nowej sortowni?? ja
osobiście wolę jak moja gmina inwestuje w tworzenie nowych placów
zabaw



Temat: osiedle Majolikowa przy lesie Wansbud
Nie dalej. Ładniejszy projekt (kwestia urody to rzecz subiektywna) nie zmienia
odległości między blokami, ani o metr. Z jednej strony budynek B jest bardzo
blisko sąsiedniej inwestycji, a z drugiej, między budynkiem B oraz A odległość
również nie jest imponująca; trzeba uwzględnić, że pomiędzy tymi budynkami
powinien znaleźć się plac zabaw. Dalej, przy budynku A jest ulica, coraz
bardziej zresztą ruchliwa.



Temat: Chcą nam zabetonować Dunajec!
Chcą nam zabetonować Dunajec!
Kolejna polska paranoja. Polska szeroko znana jest w Europie jako
nieliczny kraj z naturalnymi pelnymi zycia rzekami. Ktos znowu o tym
zapomnial i dopuscil do funkcjonowania prawa niszczacego nasze
srodowisko. Kilkanascie lat temu widzialem w Niemczech prywatna
elektrownie obslugujaca zaklad przemyslowy tego samego wlasciciela.
Elektrownia przy stosunkowo malej rzece i do tego aby mogla powstac
inwestor musial wykopac odnoge i dopiero na tej odnodze powstala
zapora. A wiec mozna chyba zmodyfikowac prawo, bo ochrona rzek jest
zdecydowanie nadrzedna sprawa. Kompletnie nie rozumiem ludzi i
instytucji zgadzajacych sie na dzialania niszczace kraj, a wiec
srodowisko, w ktorym sami zyja, odpoczywaja, wychowuja nastepne
pokolenia. A moze inwestorzy dzialaja w mysl znanej i prostej
zasady - chcesz zarobic, to daj zarobic. Ot, Polska wlasnie. Pisze
te slowa ze stosunkowo duzego miasteczka szwedzkiego gdzie chwilowo
mieszkam na przecietnym dosc duzym osiedlu gdzie zamieszkuja srednio
i mniej zamozni ludzie. Polski deweloper zalamal by rece nad takim
marnotrawieniem uzbrojonego terenu, bo miedzy budynkami swietnie
utrzymany mini park z alejkami, laweczkami, stolami, kilka(!)
swietnie urzadzonych placow do zabaw dla dzieci, takze proste
urzadzenia sportowe dla starszej mlodziezy, na obrzezach kilka
parkingow gdzie nigdy nie brakuje miejsca, sa tez rzedy garazy do
wynajecia. Wszystko zrobione tanio ale solidnie i kazdy szczegol
tego terenu, takze w mieszkaniach swiadczy, ze myslacy ludzie
projektowali i budowali to dla innych ludzi. Po prostu wysokiej
klasy humanizm.



Temat: Gówniany temat...
Problem jest bardziej złożony niż przedstawiono to powyżej, kwestia
co zrobić z psimi odchodami.
Nie są to „normalne” śmieci. W odchodach są różne bakterie,
pasożyty, które „dokarmione” odpadami domowymi, w ciepłe dni mają
doskonałe warunki do rozmnażania się. Myślę, że na naszym osiedlu
jest za mało zwierząt, by spowodować zagrożenie epidemiologiczne,
ale należy zdawać sobie z tego sprawę. Może jako wspólnota
powinniśmy podjąć decyzję o zakupie pojemników, lub innym
rozwiązaniu tego problemu.
Problem sprzątania po domowych zwierzętach nie dotyczy tylko PL.
Byliście ostatnio w Parku Bródnowskim? Jest tam kilka ładnych placów
zabaw, wiele alejek do spacerów i jazdy na rowerze, często odbywają
się atrakcyjne imprezy, ale teren jest bardzo zanieczyszczony. W
Śródmieściu (chyba w wakacje) ruszył pilotażowy projekt sprzątania
po zwierzakach, ustawiono pojemniki, informuje się mieszkańców, itp.
Może należałoby zwrócić uwagę władzą Targówka na tą sprawę, (przy
okazji można byłoby zwrócić uwagę na problem śmieci w lesie).




Temat: O wschodnim odcinku trzeciej ramy komunikacyjne...
Beznadziejny pomysł z tą Browarną!!!
Kto to wymyślił? Kręta, wąska, z dużymi różnicami poziomów...i co z tego, że
sie kończy dokładnie przy węźle Antoninek?
A co z dewastacją i podziałem chyba najładniejszych terenów rekreacyjnych na
Nowym Mieście? Po co ścieżki rowerowe, ławki, miejsca piknikowe? Zostawcie
Olszak w spokoju!!! Jaka estakada?!!!
III rama musi powstać wzdłuż torów od Franowa do Antoninka!!! Tory są, więc co
stoi na przeszkodzie by wybudować tam szosę. Tamten las (Nowa Wieś Poznańska)
jest mniej atrakcyjny dla mieszkańców Poznania niż Malta i Olszak!!! Proszę
radnych o odrobinę rozsądku!!!
Na marginesie: którędy ma iść droga bezpośrednio za browarem? Przez boisko i
plac zabaw na os. Przemysława i przez nowo wybudowany parking płatny na os.
PTBS Folwarczna? Ludzie!!! Kto to wymyślił? A 500m dalej przy torach rosną
hektary chwastów....tak się projektuje tylko w Polsce...



Temat: Park 'Przy Bażantarni' - konsultacje
park będzie zamknęity i monitorowany.
Uwagi dot. szczegółowych rozwiązań będzie można zgłaszczać, jak powstanie oficjalny projekt parku. Na razie jest na etapie koncepyjnym.
W całości ma być oddany do użytku w 2009 - ale może się da otworzyć same place zabaw jeszcze w 2008




Temat: Przedszkole nr 2 przy ul Wyszyńskiego
Witam wszystkich.
Jest to mój pierwszy post na Forum. Jestem mamą jednego z przedszkolaków
Najbardziej Ognistego Przedszkola W Polsce
Żeby uściślić: nie należę do Rady Rodziców, ale z całego serca Ją popieram.
Na ostatnim zebraniu powstał projekt odnowienia placu zabaw, przy pomocy
Rodziców, z wykorzystaniem części funduszy powierzonych Radzie Rodziców.
Przedstawicielka RR miała porozmawiać z Dyrekcją przedszkola i ustalić
szczegóły. Dowiedziałam się dzisiaj rzeczy, która mnie zbulwersowała: Pani
Dyrektor miała odmówić, nie widząc takiej potrzeby( chodziło o wymianę piasku
na czysty i odmalowanie sprzętów w ogródku). Dodatkowo miała powiedzieć, że
dopóki z RR nie zostaną odwołane dwie najbardziej walczące Panie, nie będzie w
ogóle rozmawiała( współpracowała?) z RR.
Do tej pory w całym konflikcie obie strony ( wydawało mi się) starały się nie
mieszać w to wszystko naszych dzieci.
Zdaje się, że teraz waśnie stają się ważniejsze od dobra naszych Maluszków.
Zwracam się więc z wielką prośbą, aby Pani Dyrektor i Pani z RR która z Nią
rozmawiała, ustosunkowały się do mojego posta na tym forum. Jestem prawie
pewna, że przeczytacie ten apel. Sprawy zaszły zbyt daleko, nie wolno
wykorzystywać dzieci w żadnym konflikcie.
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych, szczególnie tych pijących kawę



Temat: ej Wyspowa co tak cicho?
2hanah2 napisała:

> Witam po krótkim urlopie,
> Wreszcie zawiązała się wspólnota Wyspowej 6, podczas spotkania (opisuję
> relację znajomych - ja byłam w tym czasie w górach) przedstawiciele Unibudu
> stwierdzili, że na działce przed osiedlem ma powstać blok bliżniaczy do 6 i
> 8. Co o tym myślicie?

Witam,
blok jak blok ale pytania są następujące:
1. w jakiej odległości od naszego osiedla - może to być całkiem korzystnie
choćby ze względu na zmniejszenie chałasu od ul. Łodygowej, która to ulica ma
status arterii wojewódzkiej.
2. czy jest zamiar jego połączenia z "nami" - tego bym nie chciał choć z
drugiej strony jeśli ktoś miałby korzystać z placu zabaw i przyszłego boiska to
niech także partycypuje jakoś w jego kosztach.
3. kiedy miałaby się rozpocząć budowa i czy to dopiero koncepcja czy już jest
projekt.

> Przy obecnej koniunkturze budowlanej?

A to już kalkulacja i ryzyko Budimexu. Choć nie chciałbym przejeżdżać koło
niedokończonej budowli a taka zapowiada się za budynkiem 12.

> Wprawdzie kolejny budynek przesłoni trochę chałas z Łodygowej ale
> załsoni pewnie też
> słońce, no i to zaglądanie w okna... A takie piękne plany mieliśmy na trawkę
> i drzewka, już nawet ktoś (nie ja)rozpoczął akcję kontrolowanego samosiewu
> na tym terenie - znalazłam tam orzecha!!!

Gdyby mić wykrywacz metali to myślę że po Budimexie byłoby więcej znalezisk. :-)

> pzdr Hana

Pozdrawiam



Temat: Wjazd na osiedle - etap C
Witam,

Ja także nie jestem zwolennikiem tworzenia dodatkowych wjazdów, szczególnie że
miedzy etapem A i C nie bedzie miejsca na taki wyjazd. Jest tam tylko miejsce
na furtkę (bliżej skrzyżowania). Z tego co się orientuję to między etapem C i
A będzie następny budynek połączony z budynkiem C i A (na miejscu placu
zabaw), więc gdzie ten wyjazd miałby być?

Co do uciążliwości samochodów, to "Widziały gały co brały". Czy jak teraz
mieszkającym od strony ulicy przeszkadza hałas, to znaczy że będą postulować
za przeniesieniem ulicy Sw. Wincentego?

Co do istniejącego wjazdu, to ktoś kto to projektował za bardzo nie pomyślał:

1. Budka ochrony powinna być wysunięta przed ogrodzenie, tak że jak podjeżdza
samochód gościa to ochroniarz nie musi wychodzić z budki, tylko odsuwa szybkę,
pytanie, odpowiedz, lustracja czy nie wwozi niebezpiecznych materiałów i
otwiera szlaban. To samo z pieszymi gośćmi tylko z drugiej strony. Teraz
pieszy gość nie wie czy ma pukać w okienko czy w ogrodzenie czy wołać
ochroniarza. Lokalizację budki może tylko tłumaczyć dobro ochroniarzy, aby ich
nie napadli...

2. Szlabany na piloty (poruszałem ten wątek jak jeszcze karty były w
powijakach, ale niektórzy z tego forum stwierdzili że za dużo wymagam). Teraz
jeszcze może być ale ciekawe czy tak przyjemnie będzie otworzyć zamarzniętą
szybę lub drzwi w zimę...

3. Jeżeli pkt 1 i 2 nie możliwy do spełnienia, to chociaż można wybudować
zatoczkę dla samochodu gościa na czas weryfikacji danych osobowych przez
ochroniarza - efekt: nie tarasuje wjazdu.

Pzdr



Temat: Śmietnk zapchany na nasze własne życzenie.
o tak, architekt projektujący ciągi komunikacyjne na naszym osiedlu musiał mieć
nieźle w czubie:

1. wyrzucając śmieci można być przejechanym przez samochód wyjeżdżający z
garażu,
2. otwierając furtkę można porysować samochód czekający na otwarcie bramy
3. powstał wspólny ciąg dla samochodów i dla pieszych przez całą długość
wyjazdu zamiast schodki bezpośrednio od furtki na pasaż
4. schody z placu zabaw do garażu ????

jaki nadzór budowlany to odebrał?



Temat: Czy warto zatrudnić projektanta ogrodu?
Źle zacząłeś,haotyczne sadzenie roślin bez jakiejś koncepcji to podstawowy błąd.
Pierwsza sprawa to plan na papierze albo w głowie a póżniej realizacja tego
planu.Przed sporządzaniem planu musisz zastanowic się czego oczekujesz od
ogrodu/grill,plac zabaw dla dzieci,boisko itd./.Jeśli zechcesz ogród stworzyć
sam to wcześniej kup książkę o planowaniu ogrodu bo z forum całej wiedzy nie
uzyskasz.Projektowanie ogrodów to temat zbyt szeroki.



Temat: a Legionowo śpi bo...
Czytałem w naszej prasie, że jeszcze w tym roku powstanie park rozrywki przy ul.
Królowej Jadwigi z placami zabaw dla dzieci, boiskami, torem dla deskorolkarzy,
siłownią i piłkarzykami na powietrzu itd.
Jako szczególnie zainteresowany (koszykówka :) wiem również, że w tym roku ma
powstać projekt hali sportowej na min. 1000 miejsc oraz otwartego lodowiska. Jak
będzie zobaczymy.



Temat: zapraszam zainteresowanych mieszkańców
Witaj
Nie zapraszaliśmy przedstawicieli urzędu.

Będą natomiast do wglądu:
- projekt przebudowy ulicy Królowej Jadwigi
- koncepcja placu zabaw

Każdy będzie mógł zobaczyć w jaki sposób zostanie przebudowana ulica, jak blisko
będzie przebiegać jego budynku i ile powstanie dodatkowych miejsc parkingowych.

Również Cię pozdrawiam
Piotrek



Temat: Wieloletni Plan Inwestycyjny dla Gdańska
Wieloletni Plan Inwestycyjny dla Gdańska
Ponad sto pozycji liczy nowy zaktualizowany Wieloletni Plan Inwestycyjny dla
Gdańska . Jest rekordowy, przewiduje bowiem , że w latach 2006-2010 inwestycje
w mieście mają pochłonąć niemal dwa miliardy złotych. – To prawie dwukrotnie
więcej niż roczny budżet miasta – podkreśla Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Skąd tak nagły przypływ gotówki? – Więcej niż połowa z tej kwoty to środki z
Unii Europejskiej i budżet państwa – wyjaśnia Marcin Szpak, wiceprezydent
Gdańska ds. polityki gospodarczej.

Najważniejsze inwestycje ujęto w trzech blokach:

Gdańsk szerokiej drogi
Rok 2006 to duże inwestycje obejmujące gdańskie drogi. Zaplanowano:
- rozpoczęcie inwestycji w ramach Gdańskiego Projektu Komunikacji Miejskiej –
obejmują one np. budowę tramwaju na Chełm.
- kontynuację przebudowy Błędnika
- przebudowę ciągu Wały Jagiellońskie, Podwale Grodzkie, przebudowę
Słowackiego od nasypu kolejowego do al. Grunwaldzkiej.

Sportowy Gdańsk
Miasto jak nigdy dotąd zamierza inwestować w sport i rekreację.
Projekt „Sportowy Gdańsk” zakłada w 2006 roku:
- 50 nowych placów zabaw
- kontynuację budowy hali na granicy Gdańska i Sopotu
- modernizację stadionu Lechii Gdańsk
- modernizację hali Olivia

Bezpieczny Gdańsk
Wadze miasta pomyślały też o bezpieczeństwie – szczególnie,
przeciwpowodziowym. Przewiduje się budowę zbiorników retencyjnych,
modernizację Kanału Raduni i kanalizacji deszczowych.



Temat: akty notarialne A7-A8
Witam,
Czytając projekt aktu dla A7-8 można mieć wrażenie, że poprzez udzielenie
takiego pełnomocnictwa dla BP możecie się niechcący zgodzić na to, że developer
zmieni nasz udział w częściach wspólnych poprzez sprzedaż części powierzchni
wspólnych np. pod małą gastronomię (budka z kebabem zamiast placu zabaw dla
dzieci czy też sprzedaż miejsc garazowych w ciągu komunikacyjnym jakim jest
droga wjazdowo/wyjazdowa z garażu). Swoją drogą jest tam nawet mowa o 23!!
miejscach garażowych w pasie drogi. W moim akcie (pierwszy etap) nie bylo mowy
o udzielaniu takiego pełnomocnictwa.
Pozdrawiam.



Temat: Jak ma wyglądać skatepark?
moim zdaniem skejtpark powinien wyglądać jak skejtpark a nie plac zabaw. we
wrocławiu urzednicy wzieli sie do roboty i prosze oto mamy prawdziwy projekt...
a za ok 6.00 euro.

img144.imageshack.us/img144/1452/22skatepark3cn.jpg



Temat: Kolarstwo gorskie - wyd. extreme
Tamten teren jest ciekawy i łatwy do zaadoptowania. Ale my juz mamy 2 miejsca u
nas w miescie - 1 jest w trakcie prac ( south park ) ale takze teren parku na
południu - miasto ma zamiar konczyć to parkiem - jest tam wystarczające
nachylenie terenu - poddanie tego miejsca modernizacji sprzyja na prawde
zrobieniu paru ciekawych tras.. nie tylko 1 toru. I moze byc to cos wiecej niz
"plac zabaw dla dzieci" Mozliwosć sciągniecia czołowki polskich bikerow jest -
do pomocy przy projektowaniu torów. Miasto juz dawno temu chciało pomoc - i jak
do tej pory nie pomogło. A jezeli to "cos", co powstaje na gołębiowie ma według
miasta byc tym torem - to ja dziekuje. Wole z grupa qmpli konczyc to co juz
zaczelismy i nie prosic sie nikogo - bo to jak widac tylko marnuje czas.
pozdro



Temat: Bluszczanska 76 - do sasiadów
Ja tez nie pałam entuzjazmem na widok placu zabaw
ale wydaje mi sie ze projekt był konsultowany z rada osiedla wiec chyba tez do
nich powinnismy miec pretensje
a co z innymi problemami poruszonymi na zebraniu mieszkańców, moze tez nasza
rada jest opieszała dlatego nic sie nie dzieje
to ze jeszcze nie ma zebrania odnosie piwnic jest karygodne




Temat: Co z Edbudem?
Tak, nieszczęsne Bloki Jerozolimskie z których nie mozna się wydostać rano i
wrócić wieczorem - chyba ze na piechotę.
Co do ścianek działowych - jest to cegła dziurawka stawiana węższym końcem -
stąd grubość muru - 6 cm plus po centymetrze tynku - razem 8 cm.Wystarczy na
powieszenie szafki - ale na wkucie rur juz nie bardzo - chyba, że hydraulik
będzie operował z zręcznością chirurga.O akustyce takiej ściany nie ma co
mówić - lepsza byłaby ścianka g-k z wypełnieniem z wełny - no ale na takiej nie
zamontowałbyś nic, no może oprócz landszafcików.
Wydaje się, że gdybyś budował mieszkanie sam dla siebie minimalna grubośc muru
to 16 cm.
Co do BETONÓW JEROZOLIMSKICH - taka nazwa funkcjonuje u nas na osiedlu -
jeszcze jeden poważny przekręt - plac zabaw.Pierwotny projekt zakładał jego
wielkość dwukrotnie większą niż jest obecnie.Czyli 8 bloków po średnio 80
mieszkań co daje 640 - a placyk dwukrotnie mniejszy - jak połowa mieszkańców
tam przyjdzie to będzie tłok jak w autobusie linii 517 .Nie wiem czy nie mozna
tego zaskarżyć do Wydziału Budownictwa gminy o niezgodność z obowiązującym
prawem budowlanym - jeśli tak to budynki mogłyby nie zostać oddane do
użytkowania.



Temat: TERENIX - Osiedle "POD DĘBAMI"
Czesc Olo. Decyzje musisz podjac sam i nikt Cie do niej nie moze zmusic ani
zachecic. Ja zdecydowalam sie na ta oferte pol roku temu pomimo tak wysokich
kosztow poniewaz wydawala mi sie najbardziej wiarygodna i co najwazniejsze
projekt mieszkania jako jedyny z mnostwa przewertowanych do mnie przemowil.
Ponadto chcialam aby moje mieszkanko bylo budowane z cegly a nie plyt
betonowych oraz aby bylo na swoj sposob kameralne :). Proponuje wybrac sie na
osiedla Terenixu - "Przylesie 2" i obejzec jak to wszystko wyglada. Moze to
pomoze Ci podjac trudna decyzje zyciowa.
Jedyne co mnie martwi to te piekne Deby wdzierajace sie do okien ale obiecano
mi ze galezie maja zostac odpowiednio podciete aby zaden gagatek nie mogl z
latwoscia wedrzec sie do naszych lokalów. Ten lasek ktory ddziela nas od JWC
nalezy z tego co mi wiadomo do gminy i ma zostac nietkniety zreszta wydaje mie
sie,ze jest to zbyt maly obszar aby postawic tam kolejne molochy JWC.A co do
placu zabaw to ma byc niewielki koncik dzieciecy prawdopodobnie niedaleko
budynku C.Decyzja nalezy do Ciebie.Pozdrawiam;)



Temat: SAM-81 DEMBEGO. gdzie są sąsiedzi?!
Gość portalu: Remi napisał(a):
> A jesli chodzi o oświetlenie przypuszczam, że rysunek powstawał zanim projekt
> został obrócony o 180st. Wówczas była to strona południowa.
>

Jezeli tak, to gdzie jest to zagięcie budynku (w oddali), gdzie zapowiadane
ogródki przydomowe i plac zabaw? Nie mówiąc o budynkach NCC i Młodej Rodziny...
Cos krecą ;)



Temat: Hiperdycha czyli ile hipermarketów w Zielonej G...
w sprawie potkań z władzą
"Kolejne spotkanie z radnymi i znów brak zainteresowania ze strony
mieszkańców. Tym razem na spotkanie z radnymi przyszło tylko dwóch mieszkańców
śródmieścia. Dyskusja była jednak bardzo gorąca.
Mieszkaniec ulicy Kupieckiej zaproponował, aby wybudować boisko dla młodzieży
i plac zabaw dla dzieci, w pobliżu ulicy Kopernika i Drzewnej. Prezydent
Janusz Lewicki wyjaśnił, że w śródmieściu takie inwestycje nie są możliwe, bo
brak terenów, które należą do miasta. Dużo czasu poświęcono obiektom,
przeznaczonym do rozbiórki. Mieszkańcom zależy na tym ,żeby jakoś je
zagospodarować. Na przykład w budynku przy ulicy Ciesielskiej otworzyć punkt
promujący nasze miasto. Władze miasta wyjaśniły, że ta sprawa jest niemożliwa
do załatwienia, bo budynki są w posiadaniu osób prywatnych. Na spotkaniu
poruszono też problem ścieżek rowerowych w miejscu torów kolejowych,
biegnących od browaru do dworca PKP. Okazało się, że już powstał projekt
takich ścieżek." - Radio Zielona Góra - Środa, 12 listopada 2003, 19:26:35 |
Magda Otto - Dudek

www.rzg.pl/main/wiadomosci.php?id=7153




Temat: Zielone światło dla inwestycji w Norblinie
Tekst ciut nieprecyzyjny
Pominąwszy słuszną uwagę, że teren Norblina nie leży pomiędzy Prostą i Żelazną ; )) chciałbym dodać, że 11 budynków wraz z wyposażeniem jest wpisanych do rejestru i te wpisy zostały dwukrotnie podtrzymane przez Generalnego Konserwatora Zabytków - p. T. Mertę. Więc w tekście chodzi o wpis otoczenia, a poszczególne wpisy zostają w mocy. Co zrobi inwestor - czas pokaże, ale proszę zwrócić uwagę na dwie wypowiedzi: "pani B. Jezierska - W tej chwili nie widzę niebezpieczeństwa dla starej zabudowy Norblina. Dlatego nie wpiszę do rejestru otoczenia budynków, by nie blokować inwestycji. Zastrzega jednak: - Jeśli zobaczę, że zabytkowym obiektom w Norblinie dzieje się coś złego, znów rozpocznę procedurę wpisywania do rejestru ich otoczenia." oraz T. Markiewicz z ZOK: "- Poprzedni inwestor posługiwał się agresywną retoryką. Groził, że wszystko wyburzy. Obecny właściciel chce zachować stare hale. Jeśli jego deklaracje są szczere, może powstać coś ciekawego". Szansa jest i się również pod tym podpisuję, pod warunkiem, że inwestor jej nie zniszczy jakąś nieodpowiedzialną decyzją i że rzeczywiście powstanie poważny projekt, a maszyny nie zostaną rzucone w kąt np. w Papierni w Konstancienie gdzie rdzewieją koło placu zabaw (K.W. Stowarzyszenie Nasz Norblin)



Temat: Wieloletni Plan Inwestycyjny 2007-2013
2, 3, 4, 5 - nie rozumiem o co Ci chodzi. Mi się projekt Europarku podoba:)
Zapomniałeś dodać latarni widokowej na Górze Gęsiej. Plan jak najbardziej do
zrealizowania tym bardziej, że jesteśmy w UE (Aquapark to juz inna sprawa).

tzw Europark to również teren prz zbiegu ulic Łęczycka-Grottgera:) - plac zabaw
dla żołnierzy:) Teren ten jest przeznaczony pod zabudowę handlowo-usługową:P



Temat: Dzielnica kulturalna na terenie parku Rady Europy?
Pasjonujące czy nie pasjonujące, ale jest to jedno z niewielu miejsc w tym
rejonie centrum gdzie jest plac zabaw (mógłby byc lepszy ale wszyscy wiemy jak
sie w naszym mieście traktuje dzieci) i są dla przykładu alejki, gdzie maluch
może np. bezpiecznie pojeździć na rowerze, nie narażając się na
niebezpieczeństwo zostania stratowanym przez dorosłych rowerzystów
(Bulwar,ścieżki rowerowe) pobiegać po alejkach nie rozbijając głowy o kolana
spacerowiczów. Często jestem w tym parku i nie zauważyłam żeby było tam więcej
pijaczków niż gdzie indziej - mam wrażenie nawet że jest mniej. Mniej jest też
wrzasków, nie ma wyjącej muzyki latem i przede wszystkim tłumów. A to że są tam
dwie czy trzy alejki to już kwestia pomysłowości projektanta i osób które ten
projekt zaakceptowały.
Nie koniecznie pozostałe wymienione miejsca są fajne bez wzgledu na wiek. A taki
wielkie tereny zielone to rzeczywiście fajne miejsca w mieście - i całe
szczęście, że nikt ich nie zabudował i fajnie byłoby gdyby tak już zostało.



Temat: Ani jednej szkoły w Miasteczku Wilanów
Ba, no niestety nierzeczywisty. Chyba tylko regulacje na poziomie administracji
centralnej mogłyby wymóc rezerwowanie części gruntu na cele ogólno-publiczne.
Tzn. musiałyby powstać "reguły" projektowania osiedli, określające, ile ziemi
musi deweloper przeznaczyć na takie (nieopłacalne dla niego) luksusy, jak drogi,
parkingi, place zabaw, szkoły...




Temat: POŁĄCZMY SIŁY
Tak rzeczywiście ta technologia sprawdziła się przed moim garażem.

Jeśli zaś chodzi o plac zabaw to jakies 6 lat temu męża siostrzenica jako
absolwentka radzymińskiego TTZ zrobiła na obronę pracy dyplomowej
zadospodarowanie terenu przy kościele. Było tam m.in. lodowisko do hokeja,
piłki nożnej, koszykówki i inne rzeczy połaczone z zielenią. Osobiście
widziałam ten projekt . Prawdziwe cydeńko.



Temat: Oto pełne dane o przebiegu trasy ekspresowej!
GDDKia jak zwykle prezentuje niezbyt dopracowany projekt z tunelem na czele.
Wydaje mi sie ze ten tunel to ostatni bastion obrony dla wielu tysiecy ludzi
ktorzy beda mieli trase obok domu wiec prosze zrozumiec ich zachowanie na
spotkaniach w sprawie przebiegu A2(nazwa obwodnica ma tylko koic nerwy
mieszkancow)Czemu GDDkia mowi o zachowaniu norm emisji spalin gdy nie planuje
nic z nimi zrobic? Monitoring spalin nie sprawdzi sie tutaj poniewaz latwo
mozna manipulowac wynikami. Ze wszystkich wypowiedzi wladz ktos moglby
wywnioskowac ze Ursynow otrzymuje prezent a tymczasem ceny naszych mieszkan w
sasiedztwie Plaskowickiej juz spadaja. Co otrzymam w zamian? W ramach
odszkodowania dzielnica powinna wynegocjowac wybudowanie nad autostrada (jest
tam sporo miejsca)np. kolejnego Osrodka Olimpijskiego, w tym nowoczesnego
basenu lub tez placow zabaw dla dzieci(przeciez tutaj powietrze jest
nieskazone:)



Temat: Piotrkowska przyjazna dzieciom
Podzielam Wasze opinie dotyczące Dni Łodzi; ale wierzę, że ten ogródek to nie
będzie badziewny zbiór plastikiwych zabawek pod pasiastym namiotem; tylko jakiś
projekt z pomysłem.
Może dzięki temu na Pietrynie będzie pojawiać się nie tylko młodzież (po 18),
ale także całe rodziny w godzinach popołudniowych... Mamy i Tatusiowie, też
czasem chodza na zakupy, i dziecko cczasem trzeba ze sobą zabrać. Maluch w
ogródku odsapnie podczas wyprawy... Teoretycznie są od tego (wspólnych
rodzinnych wypadów) parki i place zabaw...

W każdym razie wierzę, że ogródek będzie porządnym, estetycznym ogródkiem...
<@>




Temat: DH na Czystej
znam ten budynek z zdjec. Nie wiem co mam o tym sadzic, bo to juz jest granica
miedzy jakas zabawa a dobrym smakiem. Aby cos tak skrajnego ocenic, powinno sie
znac kontekst i szczegolnie widziec to na wlasne oczy i znac funkcje budynku
itd.

Jak to jest musuem jakis zabawek, lub jakis budynek z wazna funkcja to moze sie
przez taka zabwe fasady rzucac w oczy. Lecz jak to jest normalny biurowiec lub
normalny dom mieszkalny, no to to jest jakas pomylka.
Nie wiem dlaczego sie projektuje budynek ktory wyglada jak widziany przez
wygiete lustro. Po co? Czy w srodku tez tak wyglada? no chyba nie... Jak sie
dokladniej zastanowi to sie okaze ze to jest zabawa talko dla zabawy, a w
przypadku sztuki, ktora jest tak bardzo powiazna z funkcja (architektura, film,
teatr itd.) mam z 'zabawa tylko tak dla jaj' powazne problemy i watpie aby to
byl dobry kierunek.

Rozumiem ze mozna zaprojektowac tak budynek o wyjatkowej funkcji w jakims
wyjatkowym kontekscie urbanistycznym (n.p. plac / pole). Takze uwazam ze mozna
RAZ zaprojektowac taka zabawke. Problem w tym, ze we wroclawiu
takie 'glupkowate' zabawy w tylko troche normalniejszej formie (postmodernizm w
wydaniu srubkow) to niestety standard - a to jest smutne.



Temat: Ile nas kosztuje Coleoni?
mike102 napisał:
> Mysle ze chciales zapytac o cene przebudowy placu. Tez chetne bym zobaczyl
> wyliczenie.
To tez, chcialbym znac laczny koszt calej zabawy, rowniez ile kosztowal projekt przebudowy placu. Nie ukrywam, ze slyszalem z nieoficjalnego zrodla (wg. mnie bardzo wiarygodnego) jaka kasa jest w to wtopiona i mam nadzieje, ze jest to informacja bledna. Spytalem na forum zeby zweryfikowac ta informacje, biorac pod uwage to, ze Gazeta i srodowisko z nia zwiazane mocno zaangazowalo sie w sprawe Coleoniego wydaje mi sie, jest to miejsce wlasciwe do zadania takiego pytania. Na kompetetna odpowiedz z UM raczej nie licze :-(




Temat: Budimex, Mostostal, Henpol, Mota-Engil itp.
> Niewiem jak wyglada sytuacja
> ze stanowiskami gdzie uprawnienia nie sa wymagane a place sa w miare
> normalne. Takie stanowiska wogule istnieja?

Płaca zależy głównie od firmy i doświadczenia. Są inżynierowie jeszcze bez
uprawnień, którzy zarabiają niezłą kasę jak na polskie warunki.
Pytanie tylko jakie kogo stanowisko interesuje. Z technicznych może to być
inżynier budowy (lub asystent projektanta w przypadku projektowania), ale on
musi mieć nad sobą kogoś z uprawnieniami. Osobiście jakoś wątpię, żeby człowiek
z kilku czy tym bardziej kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym, zadowolił
się takim stanowiskiem.
Teoretycznie można nieźle zarabiać na stanowiskach nietechnicznych np. jako
ostatnio dość popularny tzw. inżynier sprzedaży. Tylko prawda jest taka, że to
jest zwykłe stanowisko handlowca (tyle, że w branży budowlanej) i choć kasa może
nie najgorsza (czasem nawet lepsza niż inżyniera budowy), to praktycznie zabawa
w to odcina powoli dostęp do prawdziwej inżynierskiej pracy.



Temat: Park 'Przy Bażantarni' - konsultacje
rubeus napisał:

> park będzie zamknęity i monitorowany.
> Uwagi dot. szczegółowych rozwiązań będzie można zgłaszczać, jak powstanie oficj
> alny projekt parku. Na razie jest na etapie koncepyjnym.
> W całości ma być oddany do użytku w 2009 - ale może się da otworzyć same place
> zabaw jeszcze w 2008

Rubeus a tak z czystej ciekawosci to kim ty wlasciwie jetes by wypowiadac sie w
takich kwestiach...project manager czy co???



Temat: Jak zmieni się centrum Katowic
W pełni popieram krytyczne głosy, co do pomysłu p. Podkańskiego wyrzucenia
tramwajów z centrum Katowic. Zupełnie wątpię w kwalifikacje tego pana jako
architekta. Jeżeli tacy ludzie będą się brali za projektowanie miasta i jego
układów komunikacyjnych, to czarno widzę przyszłość Katowic, a cała "zabawa"
skończy się wielkim skandalem i kompromitacją. Jeśli nie wierzycie, to
popytajcie mieszkańców os. Paderewskiego o "tfu-rczą" działalność tego pana.
Uważam, że pomimo obecnie trudnej sytuacji finansowej, najbardziej racjonalnym
sposobem na "odkorkowanie" miasta od nadmiaru samochodów osobowych, jest budowa
wielopoziomowych parkingów p o d z i e m n y c h , bo tylko takie pozwolą
zagospodarować niewykorzystane przestrzenie pod budynkami, placami, trawnikami
etc.



Temat: Polnej Róży 2/4
Witam. Wreszcie trafilem. Dzis bedzie gotowy szkic (projekt, tekst wstepny)
listu petycji w sprawie placu zabaw. Czy mam go równiez "opublkowac" w tym
miejscu. Pozdrawiam (i oczywiscie zapraszam wszystkich sasiadow).



Temat: A jednak TESCO
dj a ja slyszalem ze u nas maja wyburzyc plac zabaw i postawic miedzy blokami 3
pietrowy mediamarkt, dzisiaj projekt widzialem. :P



Temat: kampanię czas zacząć
Oto wyjaśnienie, jakie uzskałam od naczelnika Wydz. Gosp. Komun.

Plac zabaw przy Miłej powstał rzeczywiście w bliskiej współpracy z mieszkańcami
osiedla (osiedli ? - nie znam szczegółów, ile jest tych osób, wydawało mi się,
że chodzi o jedno osiedle przy ul.Miłej). Reprezentant mieszkańców trafił do
nas poprzez Wiceprezydenta Michała Gucia i zadeklarował udział mieszkańców w
budowie ogólnodostępnego placu zabaw na terenie gminnym w rejonie osiedla.
Dojście do placu zabaw jest zarówno od strony osiedla (dla mieszkańców osiedla,
może być zamykane) jak i od strony ulicy Parkowej (otwarte dla wszystkich). Tak
więc nie powinno być kłopotu z dostępnością do placu dla innych mieszkańców.
Ze środków naszego wydziału sfinansowany został zakup urządzeń zabawowych -
przygotowaniem terenu, ogrodzeniem zajęli się mieszkańcy. Nie jest mi znany
sposób rozliczeń mieszkańców z ich części kosztów - jeśli "magdalena18" pisze,
że do opłat czynszowych doliczono mieszkańcom 90 zł na budowę placu zabaw to
widocznie tak to się odbyło.
Plac zabaw jest na gruncie gminnym, znajduje się w naszej ewidencji i nie był
nikomu przekazywany. Faktem jest jednak, że koszty dużej części budowy i koszty
bieżącej eksploatacji ponoszą zgodnie z własną deklaracją mieszkańcy osiedla.
W tabeli podane jest, że ten plac zabaw powstał w r.2006 i to jest prawda. Czy
zarzutem jest to, że nie podaliśmy, iż udział w sfinansowaniu mieli także
mieszkańcy, czy też że przekazany został do utrzymania wspólnotom ? Przy
niektórych placach w tabeli rzeczywiście mamy zaznaczone, że zostały przekazane
do utrzymania innym jednostkom, ale tam chodzi o takie jednostki, które są
gminne i które mogły przejąć majątek gminy. Tutaj to nie ma miejsca, choć
faktycznie koszty utrzymania ponoszą (przynajmniej na razie) mieszkańcy.
P.S. W sprawozdaniu są natomiast podane inne informacje, które należałoby być
może doprecyzować - wśród planowanych do wykonania w tym roku placów wymienione
są Skate Plaza i Radosna. Skate Plaza - jest juz zakończona dokumentacja
projektowa, niestety, z powodu wydłużenia etapu projektowania - projekt nie
będzie realizowany w tym roku. Natomiast na na realizację placu zabaw Radosna
jest ogłoszony przetarg przez Wydział Inwestycji - otwarcie ofert 6.11, termin
realizacji - wiosna 2007.

Mam nadzieje, że te wyjasnienia choc troszke uspokoją twoje skołatane nerwy;)).




Temat: nowe przedszkole na Kabatach
sigrun napisała:

> Mam rozumieć, że chamstwo sąsiadów zostało
> wliczone w cenę mojego mieszkania? Czy to już norma i ogólnoprzyjęty kabacki
> standard? A może Wielkomiejski Wielce Oświecony Kolega mi to wytłumaczy?

Przepraszam Cię Sigurn. Trochę się zagalopowałem ale jestem strasznie wrażliwy
na punkcie kategoryzowania ludzi na wątpliwej podstawie ich krainy pochodzenia.
Pomyślałem sobie: "A do tego jeszcze dzieciaki" - cóż, na Boga, są one
winne ???

No ale teraz dopiero widzę jak jest. Niestety, ale stawiając retoryczne pytanie
o wkład chamstwa w cenę Twego lokum sama już chyba wiesz, że odpowiedziałaś
sobie twierdząco, przynajmniej z dużą dozą prawdopodobieństwa. Przykro mi z
tego powodu lecz bynajmniej kabacki standard to nie jest. Sam mieszkam w bloku,
w którym atmosfera jest diametralnie inna - stąd może moja nieświadomość
realiów. Niestety ( znowu niestety ) w umowie przedwstępnej nie można zawrzeć
poziomu kultury osobistej sąsiada ....

Wsyscy jesteśmy tak szczelnie pozamykani w swoich "studziennych" podwórkach,
zaizolowani od "obcych wpływów", że taki obskórny kawałek niezmeliorowanego
trawnika, od czasów gdy porastała go przed siedmioma laty kapusta, jawi się nam
oazą radości dla naszych dzieci.

Na marginesie dodam tylko, że tego gościa co projektował ten "plac zabaw" oraz
tego co to zlecenie realizował pozostawiłbym kiedyś z moją trójką na tym
placyku. Wybrałbym takie dwa dni - jeden tuż po deszczu - ze szczególnym
uwzględnieniem półgodzinnej zabawy na huśtawce a drugi dzień to takie wczesne
popołudnie - chętnie w lipcu gdy nie padało od 2 tygodni. Wtedy kazałbym mu
poskakać z dzieciakami na jednym z tych kaszowych żwirowisk - oczywiście
ubrałbym go na czarno.

Pozdrawiam.




Temat: krzyczące dzieci!!!
mariusz1973 napisał:

> Wystarczyło wyjśc na balkon i zwrócic uwagę Mamie której dzieci biegały i
bawił
> y
> się sterowanymi samochodami po godzine 22.
>
> CZEMU SĄSIAD (Aneke77)TEGO NIE ZROBIŁ I NIE ZOBACZYŁ KTÓRA TO MAMA SPACERUJE Z
> DZIECMI???
>
> Zapewniam że lubie ciszę, spokój i przestrzegam ciszy nocnej i wymagam tego od
> innych. BEZ WYJĄTKU.

dokładnie. nie popadajmy w paranoję - ja też widziałem dzieciaki bawiące się
parę dni temu samochodzikiem na pasażu (chyba o nie chodzi) i wg. mnie akurat
one nie były szczególnie głośno...

dla mnie o wiele większym problemem są nieprzestrzegający ciszy nocnej dorośli -
np. środowa bardzo głośna impreza w 10 B, która niosła sie na całe osiedle
(pomijam fakt robienia czegos takiego w srodku tygodnia kiedy inni musą iść
rano do pracy, ale wrzaski na tarasie po 24.00 to nawet w sobotę nie byłby
najlepszy pomysł)

> Wydaje mi się ze jest większy problem - CHŁOPCY które grają w piłkę w
garazach.
> Dwóch młodzieńców omal nie wpadło mi pod koła jak wjeżdzałem do garazu, bo
> akurat im pilKa wyleciała na uliczkę dojazdowa. TEGO JUZ NIKT NIE WIDZI

100% racji - nie ma co się dziwić dzieciom (kto z nas jak byliśmy mali nie
uznałby takiego garażu, z możliwymi kilkoma wejściami na górę, z zakamarkami, z
1000 wymarzonych miejsc do zabawy dla 8-12 latków?) że nie tylko grają tam w
piłkę ale też jeżdżą na rowerach, bawią się w berka, w chowanego itp.

w sumie nie ma też co zwalać na rodziców (żeby upilnować 10-12-latka trzeba by
non stop za nim chodzić - czy jak byliśmcie mali i znikaliscie z oczu rodziców
to nigdy nie wchodziliście tam gdzie mówili że nie wolno???)

zagrożeniem jest fatalny projekt budowlany - brak bezpiecznego placu zabaw,
schody do garażu umiejscowione tak, że łatwiej i szybciej (ale mniej
bezpiecznie) jest schodzić podjazdem, schody z placu zabaw wprost na pasaż na
wysokości 10 B (po co w ogóle tam są???) zaprojektowane tak że osobę po nich
schodzacą widać dopiero jak już wejdzie wprost pod samochód...

> ps. Niebawem zrobią plac zabaw i mieszkańcy wszystkich bloków (niestety oprócz
> jednego) odetchą.

oprócz co najmniej trzech bloków - tak naprawdę to placu zabaw nie słychać
chyba tylko w 10 oraz w dwóch ostatnich od wjazdu - u mnie (jak jeszcze plac
zabaw był) dzieciaki były słyszalne doskonale :)))

pozdrawiam



Temat: Forum na gdynia.pl
Windygo, nie uważam żeby każdy musiał być tzw. społecznikiem. Nie uważam też że
osoby nie działające społecznie nie mająprawa lub mają mniejsze prawo do
wypowiedzi, krytyki itp. Poprostu każdy człowiek ma swój sposób na zycie i
należy mu takie prawo dać. Inna sprawa ze każdy człowiek moze zauważać i
zgłaszać pewne sprawy. Wg. mnie takie forum byłoby również źródłem informacji
dla magistratu.
Podobnie jak i w tzw. real'u przychodza do urzędu ludzie którzy domagaja sie
załatwienia i to natychmiastowego ich spraw prywatnych nie będących w zakresie
kompetencji UM. Podobnie będzie też na forum, znajdą się i trole i pieniacze i
malkontenci... ale pewna jestem że jako całość forum dałoby obraz oczekiwań,
opinii mieszkańców miasta.
Pytanie teraz czy UM jest wogóle zainteresowany takimi opiniamii, czy woli
odgrodzić sie od społeczności i bazować jedynie na własnych pomysłach,
rankingach i tego typu sprawach.
Ostatnio podobał mi się pomysł p. Gucia, który w dzielnicowej gazetce zadał
pytanie dotyczące słuszności założeń dot. placu zabaw. Ot, teoretycznie błacha
sprawa. plac zabaw, niby jak powinien wygladać każdy wie, a jednak jak sie
okazało chyba tak nie było, bo projekt był jak zauwazył p. Guć z lekka
absurdalny. Forum może sprawdzić sie również jako wsparcie opiniotwórcze
decydentów. Mając możliwość bieżącej weryfikacji oczekiwań społ. nawet w
bardziej błąchych kwestiach decyzję mogłyby być bardziej trafne. Weźmy np. taki
plac zabaw, niby drobiazg, ale jednak ileś tam kasy trzeba nań wydać. Jak już
wydawać to lepiej na taki z którego dzieci, mlodzież (boiska) i rodzice będą
zadowoleni. A czesto panowie za biurkiem nie mają pojęcia jakie oczekiwania od
placu zabaw mają dzieci. Na forum zadane pytanie znajdzie odpowiedź natychmiast.
Za posrednictwem gazety np. sprawa trwa znacznie dłużej decyzja sie opóźnia,
realizacja również.




Temat: Gdynia fajne miasto - bez FAJNEGO placu zabaw
Może gdybym sama projektowała, budowała etc zasłużyłabym sobie na powyższe
narzekania. Ja zaś relacjonuje to co dowiaduję sie u źródła. I jest to prawda!
Niczego nie plączę!
Historycznie rzecz ujmując i chronologicznie - jeszcze latem ubiegłego roku
postanowiono, że na plazy sródmieście powstanie nowy, oryginalny, po prostu
swietny plac zabaw dla dzieci - zamias styarego. Został opracowany projekt -
niepowtarzalnych, jedynych w swoim rodzaju urządzeń. Jesienia odbyły sie dwa
przetargi - bez powodzenia - nie było chetnych! Bo projekt trudny a peiniądze
skromne. Zatem Miasto wuiosna tego roku zwiekszyło troche pule pieniędzy i
rozpisał nowy przetarg. I znów - nie było chetnych. Nowy argument potencjalnie
zainteresowanych, którzy dawali znaki że owszem, że tak - to zbyt mało czasu na
realizacje. tERMIN BYŁ BOWIEM KONIEC CZERWCA. a URZĄDZENIA - NIETYPOWE WYMAGAŁY
ATESTÓW. nA ATESTY CZEKA SIE ZWYKLE KILKA MIESIĘCY. zATEM NIKT NIE CHCIAŁ BRAC
NA SIEBIE ZOBOWIAZANIA, ŻE ZDĄZY WYKONAC TE ZABAWKI, SKORO CZASU MAŁO. nO I
KLOPS.
Ups. Właczył sie capslock;))Juz wyłaczam.
GOSiR który jest gospodarzem plazy bardzo chciał przynajmniej do 1 lipca
zakupic nowe "wypasione" zabawki i urzadzic estetyczne miejsce dla rodziców
(drewniany chodnik + daszki-parasole takie jak koło Contrastu.) No, ale
przeliczyli sie z czasem. Teraz prezydent nie zgadza sie, by rozkopywac w tym
celu plaże - podczas sezonu!.
Dowiaduję sie, że jednak plac zabaw zmieni sie w ciągu najbliższych tygodni..
Nocami by nie przeszkadzać w ciagu dnia plażowiczom, będa montowane nowe
urządzenia. Ów drewniany pasaż z daszkiem - z powodów jak wyżej - dopiero
jesienia.
Dla porządku, to forum nie jest forum urzędowym. I nie wypełniam na nim zadnych
obowiazków PR. Jesli jednak mam chwile czasu, to chetnie wyjaśniam pewne
watpliwosci, czy szukam odpowiedzi u ludzi, którzy są żródłem stosownych
informacji. Urąganie po moim adresem jest zatem mało eleganckie... .




Temat: Dom Development a oczko wodne
> Czy wiecie, kto odpowiada za sprzedaż tej dzialki firmie Dom Development?

gmina

> Ostatnio chodząc na plac zabaw przy oczku wodnym z niepokojem przyglądam się
> rosnącym tuż za plotem budynkom firmy Dom Development. Obawiam się, że jak ci
> ludzie się tam już wprowadzą, to od razu zaczną protestować przeciwko naszemu
> placowi zabaw, a zwlaszcza będzie im przeszkadzalo boisko do koszykówki. I
> zaczną się sąsiedzkie spory.

temat już był wałkowany. W skrócie przypomnę:
- DD użył faktu sąsiedztwa SMB Osiedle Kabaty oczka wodnego w swojej reklamie.
Wywołało to słuszne oburzenie. Obawa dotyczyła nie tyle protestu przyszłych
mieszkańców Kasztanowej Alei II, co o ich chęci korzystania z tamtejszego placu
zabaw.
- Sąsiedztwo osiedli DD było bezpośrednim powodem ogrodzenia terenu. Od strony
ul. Kiepury na wysokości Bronikowskiego z osiedla miała być furtka. Nie będzie.
Bramy mają skutecznie odciąć zakusy "złych mieszkańców z DD" od parkowania na
tereni spółdzielni.
- Gmina zarzuciła projekt rezerwy oświatowej w tym miejscu jakiś czas temu.
Dlaczego? To też pytanie do urzędników gminy.
- Boisko do koszykówki przy Artusie ma się dobrze. Nie wiem na ile potwierdziły
się obawy mieszkańców dotyczące jego potencjalnej uciążliwości, ale od sąsiadów
mieszkjących w jego bezpośrednim sąsiedztwie ostatnio nie słyszałem narzekań.
Więc nie taki diabeł straszny, jak się na początku wydawało.
- "Sąsiedzkie" spory trwają już dawno. Zarząd Spółdzielni dzielnie je podgrzewa,
a DD to olewa, bo i tak jak skończy budować, to pójdzie sobie dalej i zostawi
Was i Nas z problemem budowania sąsiedzkiego porozumienia. Nie przenośmy tego na
poziom nasz - sąsiadów, bo trudno będzie nam koegzystować. Jedyne co nas może
uratować, to wzajemna życzliwość i akceptacja.

pozdrawiam
sąsiad zza płota



Temat: Będą nagrania
po odsłuchaniu nagrania, mam kilka uwag:

1. w 98 minucie nagrania z-ca burmistrza - p. Siarna mówi "trwają przygotowania
do ogłoszenia przetargu na urządzenie ulic Słowackiego i Reymonta" - moja
pierwsza wątpliwość wynika z faktu, że o ile ul. Słowackiego, Nowa i
Głowackiego widnieją w planie inwestycji MiG Radzymin na 2007 r., który jest
załącznikiem (Nr. 7) do uchwały budżetowej (Nr 39/IV/2007), to o ul. Reymonta
nie ma w planie ani słowa -
bip.radzymin.pl/upload/ra_039_01_2007_uchwaly.xls
2. wypadało by zapytać przewodniczącego rady - kiedy w BIPie w
dziale "Dokumenty kontroli" zaczną pojawiać się dokumenty będące wynikiem
działań komisji rewizyjnej, kórej plan pracy przedstawiła na sesji
przewodnicząca tej komisji p. Elżbieta Darka ?

3. z przyjętej uchwały budżetowej wypadła pozycja inwestycyjna, która w jej
projekcie nosiła nazwę "Budowa Gminnego Ogrodu Jordanowskiego (wraz z
projektowaniem)" i na którą planowano zabezpieczyć w budżecie 200 tys. zł.

Ja rozumiem, radnych że mieli powody aby przesunąc te środki, tylko dlaczego w
takim razie planuje się inwestycje z takim rozmachem ? ... chodziło o wrażenie
przed wyborami ? ... na spotkaniu "Masz głos ..." w dniu 25 III 2007, z-ca
burmistrza p. Siarna potwierdził moje przypuszczenia dotyczące zagospodarowania
parku a wynikające z faktu, że obiekt podlega ochronie konserwatora.

Na temat placu zabaw zresztą chyba już wszystko zostało powiedziane na tym
forum, więc żeby się nie rozpisywać zbyt dużo to zacytuję pewnego
mieszkańca ...

"No tak, jeżeli w dalszym ciągu sprawę placu zabaw wszyscy będą łączyć
nierozerwalnie z Parkiem Czartoryskiej to dzieci mi dorosną, a placu nie
zobaczą... "



Temat: Zielone Zacisze - jak się mieszka ?
Z dużym trudem udaje mi sie uzyskac interesujace mnie informacje. Szczególnie
od mieszkańców. Czyzby czuli sie oszukani badż niezadowoleni? Ale do rzeczy:

mała architektura: jej projekt to element projektu osiedla. Taki jest stan-
dard.To jedna z wazniejszych faz projektowych, angazująca różnych fachowców.
Np. projekt dobrego placu zabaw dla dzieci to rzecz której nie podoła kazdy
architekt.Zwykle rozpisuje sie konkursy. Nie czepiam się tylko dosłownie
odbieram zapis w materiałach info, T.P. ,,NAJPIEKNIEJSZY OSIEDLOWY PLAC
ZABAW.Ponadto do tej kwestii skłonila mnie informacja o swoistym czynie
mieszkańców dot. sadzenia drzewek. Jak mozna to robić bez szczegółowej
koncepcji zieleni w osiedlu . Stad też moj sarkazm w kwestii doboru gatunków
drzew i ich lokalizacji.

standard bezpieczeństwa.Oczywiscie nie interesują mnie ( jeszcze nie lokatora)
tajne zabezpieczenia . Chciałbym wiedzieć czy ktoś pomyślał o tak podstawowej
rzeczy jak podłaczone do portierni czujniki ppoż i pgaz.? To jest ważniejsze
niż ,, wsparcie patroli interwencyjnych,,.czy współpraca (?)Z policją.
Obecne przepisy dot. firm ochroniarskich na niewiele im pozwalają (na
szczęście).Np. niech spróbuja wywieżć samochód.Dlatego system ochrony powinien
być realizowany w myśl zasady MNIEJ JUVENTUSA WIĘCEJ ELEKTRONIKI. I taniej i
bezpieczniej. Gdyby zamiast watpliwej tu przydatnosci kortu przeznaczyć te
środki na tak rozumiane bezpieczeństwo? Ale to tak na marginesie. Hasło
reklamowe o wyjątkowo lub najbezpiecznym osiedlu ulegało zmianie. Np. na
obwolucie firmowej brzmi: NAJWYŻSZY STANDARD BEZPIECZEŃSTWA.A to nie jest
prawda.

powierzchnia lokali: jest nowa norma z 1997 roku. Wg jej zapisów powierzchnie
mieszkania oblicza się w stanie wykończonym ( dawniej surowym ),dokładność
pomiarów obecnie wynosi do 0,01m.kw. dawniej do 0,1 m. kw. itd. itd.
W sprawie tzw. mostków cieplnych uzyskałem już informacje. Niestety a szkoda.
Przypominam hasło:,, standard ekskluzywnego apartamentu...,,I jak tu nie być
dociekliwym.? Interesuje mnie jeszcze jedna kwestia:czy ktos z mieszkańców
robił u siebie pomiary wilgotnosci powietrza ? Bede wdzięczny za taka
informacje. Ciągle się waham z decyzja. POZDRAWIAM



Temat: olbrzymie podwórko czeka....
olbrzymie podwórko czeka....
Na naszym podwórku życie tętni na całego...Dzieci, młodzież, rodzice,
staruszkowie i psy.... Olbrzymia przestrzeń zagospodarowana w sposób
absurdalny często prowadzi do konfliktów. Starsi narzekają że nie ma ławek, że
dzieci latają im pod oknami, że psy załatwiają się tu a nie tam itp. Dzieci
płaczą że na placu zabaw jest więcej 60 latek niż ich samych, bo tylko przy
piaskownicy są ławki. Co chwila pojawiają się nowe pomysły rozwiązania jakoś
tego bałaganu, ale każda wspólnota (jest ich 4 ) ma swój pomysł na to i tak
znów powtarzamy błędy, które doprowadziły do tego że na nasze podwórko jest
dla wszystkich, ale tak naprawdę dla nikogo...

Jedynym pomysłem na zmienienie tego stanu jest stworzenie planu
zagospodarowania przestrzeni , która uwzględni wszystkie grupy i ich potrzeby.
Pieniądze na zmiany napewno się znajdą, ale na projekt już nie, bo jak
przekonać 4 przewodniczące 4 wspólnot (o dosyć wąskich poglądach) że nasze
podwórko dzięki temu mogło by być przyjazdne wszystkim.

Może ktoś kto studiuje pokrewny kierunek chciałby zmierzyć się z zadaniem
zmienienia naszego podwórka i zrobić jakiś projekt? Niestety muszę sfinansować
go sama, więc wynagrodzenie będzie raczej niewysokie. Z gotowym projektem i
wizualizacją łatwiej będzie mi przekonać mieszkańców i wspólnoty do jednego
działania i zmian.

przestrzeń jest duża, można na niej spokojnie zrobić piękny plac zabaw,
ogrodzony teren dla psów, który będzie nie tylko funkcjonalny ale również
piękny, alejki z ławeczkami dla starszego pokolenia itp. Czy ktoś zechce
pomóc. Służę wszelką pomocą...




Temat: Kochani! Jak się dziś mieszka na Ząbkowskiej?
Fajnie, że się odezwałaś. Ja mieszkam w ostatniej części, czyli beżowej, tej, o
której myślałaś, że to już co innego (tam gdzie sklep Żabka). Część okien mam
na podwórko. Ono przynajmniej jeszcze ostatniego lata nie funkcjonowało. Były
jakieś plany, żeby zakupic zabawki i coś tam jeszcze, ale nie wystarczyło
pieniędzy, bo trzeba było jakieś tarasy naprawiać. To co jest teraz posadzone,
zaistniało pod koniec wakacji. Dobre i tyle, bo do tej pory to ciągle tylko je
uszczelniali, przywozili i wyzwozili ziemię, bo coś ciekło do garaży. Był
projekt zagospodarowania, także myślę, że to co jest to początek, może uda się
na wiosnę coś pchnąć dalej.
Na razie nie szukałam placu zabaw, bo nie miałam dzieci, ale wiem, że sąsiedni
blok zaprasza na plac zabaw. Musisz podpytac jakieś mamy ciut starszych dzieci,
bo ja nawet nie mam pojęcia jak tam się dostać.
Mieszkanie tu ma swoje wady i zalety. Ja na przykład walczę z panem Jackiem
(zarządca), bo mnie irytuje (i chyba nie tylko mnie). To straszny kutwa,
czasami jego działania są irracjonalne. Przykład: psuje się ciagle klamka w
drzwiach wejsciowych na którejś klatce, pan Jacek do oporu kaze ją reperowac, a
więc psuje się średnio raz dziennie i ten biedny konserwator ciagle zajmuje sie
jej naprawa (za nasze w koncu pieniadze). W koncu nastepuje ostateczny kres
zywota nieszczesnej klamki - tragedia nie da sie naprawic. Pan Jacek zakupuje
nowa, oczywiscie najtanszą - wystarczyla na tydzien. Takze suma sumarum, gdyby
od razu kupil jakąs porządną kosztowala by znacznie mniej. Można by dużo pisać.
Nie wiem, czy zauważyłaś, że na klatce swieci sie co druga zarowka (to pewnie i
dobrze, bo nikt nie umie tak wyregulowac, zeby swatlo zapalało się o zmierzchu,
a jakos tak wszyscy sie przyzwyczaili, ze swiatlo w nocy swieci sie caly czas).
Ale ile bylo wojen zeby chociaz przy windzie wkrecil dwie i nie robil ze
wszystkich ostatnich dziadow, bo wstyd jak ktos przyjdzie w gości.
Moge Cie tylko pocieszyć, że podobno teraz w Twojej części jest już od jakiegoś
czasu porządek, bo ktos tam sie wyprowadzić, bo niestety byl taki czas, że bylo
nienajlepiej (ciagle pomazana winda, ściany, pety na klatce). Chyba każda
klatka ma swojego idola, który uprzyjemnia zycia.
Można by jeszcze pisac i pisac, ale sama zobaczysz, a ja już i tak się za
bardzo rozpisalam
Pozdrawiam
Ps. Spółdzielnia to w rzeczywistości 94 mieszkania plus jedno gospodarcze,
które tylko ze względu na adres nazywa se gornolotnie mieszkaniem (taka
kanciapa na Twojej klatce na samej gorze) oraz sklepy. Nie wszyscy właściciele
mieszkań są członkami spółdzielni, a z niektórych mieszkań jest aż dwóch
członków spółdzielni (np. mąż i żona).




Temat: burmistrz
Ponad 1,4 mln złotych na modernizację plaży
Dziesięć miejscowości z naszego województwa otrzymało dofinansowanie na rozwój
turystyki. Wśród nich znalazł się również Lidzbark, który na ten otrzymał ponad
1,4 miliona złotych. Za te pieniądze zostanie zmodernizowana plaża miejska.
Lidzbark otrzymał ponad 1,4 miliona złotych na „Zagospodarowanie nabrzeża
Jeziora Lidzbarskiego”
Zrealizowanych zostanie 10 spośród 24 pomysłów zgłoszonych przez 20 samorządów
naszego województwa. Jednym z dziesięciu dofinansowanych miast został Lidzbark i
jego inwestycja „Zagospodarowanie nabrzeża Jeziora Lidzbarskiego”. Koszt
całkowity tej inwestycji to 1,7 miliona złotych, jednak Lidzbark otrzyma 1,445
tysięcy złotych dofinansowania.
Burmistrz Jan Rogowski tłumaczy, iż pieniądze z dofinansowania na projekt
modernizacji plaży miejskiej Lidzbark otrzyma w dwóch transzach. Pierwsza z nich
wpłynie już w tym roku i będzie wynosiła 500 tysięcy złotych. — Za tę kwotę tuz
po sezonie turystycznym wybudujemy hangar, zimą rozpoczęłaby się budowa pomostów
a wiosna przyszłego roku – zjeżdżalni. W tym roku również wykonana zostanie
część promenady od małego jeziorka do przystani kajakarzy – to jednak zrobimy ze
środków Miasta i Gminy Lidzbark — mówi Jan Rogowski. Jak dodaje burmistrz wiosną
przyszłego roku wykonana zostanie druga część promenady, od plaży do obecnej
przystani kajakarzy. Na sezon turystyczny 2010 roku plaża powinna być
zmodernizowana w całości.

Wniosek o dofinansowanie został złożony w połowie czerwca ubiegłego roku.
Projekt o dofinansowanie przygotowali pracownicy Urzędu Miasta i Gminy w
Lidzbarku. Projekt techniczny pomostów, hangaru i zjeżdżalni wykonał pochodzący
z Lidzbarka architekt Maciej Kwiatkowski.
Na początku przygotowano duży projekt obejmujący całą promenadę i plażę, jednak
jego wykonanie wiązałoby się z ogromnymi nakładami własnymi gminy. Dlatego tez
władze postanowiły projekt podzielić na dwa mniejsze: projekt plaży o wartości
1,7 mln zł oraz projekt promenady o wartości ponad 5 mln zł. — Ten większy
projekt nie przeszedł, ale pieniądze na ten nieco mniejszy otrzymamy. Dzięki
temu powstanie scena, trakt spacerowy i plac zabaw dla dzieci, a cały teren
zostanie odpowiednio oświetlony. Dzięki temu, że część prac zostanie wykonanych
systemem gospodarczym, modernizację plaży i promenady uda się wykonać za nieco
ponad 2 miliony złotych — cieszy się burmistrz Jan Rogowski.

Marcin Ostrowski /WM.PL/




Temat: Wybory Samorządowe
Dla mnie i dla mieszkańców w moim okręgu najważniejszą sprawą, jaką trzeba się
zająć jest projekt podłączenia węzła energii cieplnej do bloków. Dla mnie jest
to sprawa priorytetowa, którą trzeba się zająć od razu. Obecnie próbuję
ustalić, z których funduszy strukturalnych możemy skorzystać, sprawdzam
dokumentację wniosków z ochrony środowiska oraz rozwoju inicjatyw lokalnych.
Fakt jest taki, że projekt taki musi przedłożyć gmina, ponieważ będzie on miał
rację bytu. Kolejną sprawą jest utworzenie placów zabaw dla najmłodszych. Wiem,
że jest to w gestii spółdzielni "Wspólny Dom" no, ale cóż sprawę muszę się
zająć osobiście, ponieważ nie ma zainteresowania spółdzielni tą sprawą. Dla
mnie to wielki wstyd, gdy przyjeżdża rodzina z poza Żychlina z małymi dzieci i
nie mają gdzie wyjść ze swoimi maluchami, podejrzewam, że nie tylko dla mnie.
Wraz z moimi kolegami doszliśmy do wniosku ze utworzenie samorządowej apteki to
projekt, który może pomóc wielu ludziom, których nie stać na leki w zwykłych
aptekach. Jak wiesz w moim okręgu mieszka wiele osób starych i ubogich, więc
pomoc taka jest im potrzebna. Następna sprawa to wygląd i estetyka mojego
okręgu, gdy nadal tak będzie to będziemy pływać w brudach trzeba się tym zająć,
ponieważ jest o okręg, który wita osoby przyjeżdżające lub przejeżdżające przez
nasze miasto. Jak pisałem w swoich ulotkach wyborczych uważam, że wszyscy moi
kontrkandydaci mają szczytne cele, lecz zapominają o rozpoczęciu porządków na
swoim terenie. Gdyby każdy radny dbał o swój okręg we właściwy sposób
wysłuchując problemów i pomysłów swoich wyborców Żychlin wyglądałby całkiem
inaczej.
pozdrawiam T.R.




Temat: Programisci Simatic S7 poszukiwani
paw_dady
normalnie nie odpowiadal bym na posty kogos o takim poziomie jaki ty na tym (i
nie tylko tym) forum reprezetujesz, ale po prostu nie masz pojecia o czym ja
pisze, a wiec kilka wyjasnien:
1. w tym projekcie nie chodzi o zadne programowanie IT lecz o skomplikowane
linie przemyslowe.. W trakcie rozruchu zawsze moze zdarzyc sie
jakies "nieszczescie" konczace sie sporymi stratami finasowymi. Dlatego (na
zachodzie) posiadanie ubezpieczenia zawodowego w zakresie wykonywanych zlecen
jest obowiazkowe i jest warunkiem podpisanie umowy. Z reguly ubezpieczenie
tajie kosztuje (w niemczech) okolo 1.500 - 2.000 euro/rok w zaleznosci od tego
gdzie sie ubezpieczasz, jak dluga masz praktyke zawodowa, jaki byl jej przebieg
(ew. szkody) itp. Wychodze z zalozenia, ze w polsce koszty ubezpieczenia sa
nizsze, poza tym dla kogos prowadzacego wlasna dzialalnosc gospodarcza i tak
ida w koszty firmy.
2. Nigdzie nie pisalem o "zrzucaniu CALEJ odpowiedzialnosci za spie..ny projekt
na barki podwakonawcw" Po prostu w kazdej dzialalnosci gospódarczej i to
nizaleznie czy jestes inzynierem, czy hydraulikiem, jak wezmiesz zlecenie to
jestes zobowiazany je wykonac i to tak aby dzialalo - jezeli nie jestes, to nie
bierz (bo to jest oszustwo) a jezeli nie zrobisz jak nalezy to zleceniodawca
wezmie kogos innego ktory to co ty spaprales poprawi i obciazy cie kosztami. To
nie jest zabawa w klocki, to jest normalna rzeczywistosc w swiecie doroslych
fachowcow i zaden plac zabaw dla milych malusinskich..
3. rynek w Polsce znam, niestety wszyscy dobrzy ludzie z ktorymi pracowalem
dotychczas sa zawaleni robota na nastepne 2 lata.
4. Nie bede z toba na tym forum publicznie dyskutowal ile ja place dobrym
inzynierom, ci co sie juz zglosili dostali ode mnie propozycje i dalej
zobaczymy jak beda wygladaly nasze dalsze rozmowy (bo ja przeciez musze ich
najpierw sprawdzic, zanim ich zatrudnie)
W kazdym razie duzo piszesz, ale "ilosc nie swiadczy o jakosci"
pozdrawiam
janusz



Temat: Zakaz piknikowania w Żeromskim - żenada
karawaka napisała:

> Teraz to ja nie rozumiem. Czy zawsze przemieszczasz sie z punktu A do punktu B
> wylacznie w linii prostej?

Jak się da - to owszem.

> Taka rowerowa wariacja w klimacie parcour?

Nie, oszczędność czasu i energii. Rozumiem, że Ty jak jedziesz na Mokotów, to
zahaczasz zawsze o Rembertów albo Ożarów?

> Lazienkach (o ile wiekszych) tez sie nie jezdzi rowerem

po pierwsze, wzdłuż ogrodzenia Łazienek prowadzi ścieżka rowerowa;

po drugie, zakaz w Łazienkach jest "od zawsze";

po trzecie, i tak w godzinach porannych, mimo ochrony (również na rowerach),
można w Łazienkach (a dokładniej - na Alei Chińskiej) dość regularnie spotkać
skracających sobie drogę cyklistów.

> ze nie wspomne o wielokrotnie przytaczanej tu Hasance.

Różnica polega na tym, że gdy budowano Hasankę, z działki został wydzielony
kilkumetrowy pas na przeprowadzenie ścieżki rowerowej południowym skrajem
obiektu. Gotowy jest też już projekt budowlany drugiej ścieżki, na północ. I o
tę różnicę się rozchodzi.

> Moje "rewelacje" najlatweij zweryfikowac empirycznie udajac sie na dowolny
> zoliborski czy inny plac zabaw w srodku dnia i policzyc rowery (wylaczajac
> trojkolowce).

To akurat nie ma nic do rzeczy - nie ma sensu pchać się z rowerem na huśtawkę
pod blokiem czy na skwerek po drugiej stronie ulicy. Co innego, jeśli robi się
obiekt, który ma ściągać żądnych zabawy z całej dzielnicy, a być może i z
dzielnic ościennych.

> Brak roweru wynika
> raczej z racjonalnego rachunku nakladow i korzysci (ze o takim szczegole jak
> koniecznosc targania roweru i dziecka z 3 pietra jak to jest w moim i wielu
> Zoliborzan przypadku nie wspomne).

Rozumiem, że w przypadku braku windy jest to raczej średnia przyjemność. Tym
niemniej wielu żoliborzan mieszka w bloku z windą albo w domu jednorodzinnym i
nakład pracy potrzebny na zwiezienie roweru i upilnowanie dzieciaka jest
porównywalny z nakładem potrzebnym na dojazd tych 2 czy 3 km jakimkolwiek innym
środkiem transportu.

> Nie napisalam, ze na Zoliborzu nie ma miejsc nieatrakcyjnych, ale ze w
> porownaniu do Ursusa tych atrakcyjnych jest wiecej.

Czy w związku z tym, w imię jakiejś abstrakcyjnej solidarności
międzydzielnicowej, powinniśmy dążyć do wyrównania liczby miejsc atrakcyjnych?

pozdrawiam, olek




Temat: Skejtowcy: Nie róbcie lodowiska na Jutrzence
Skejtowcy: Nie róbcie lodowiska na Jutrzence
bardzo dobrze ze gazeta taki tu mini temat poruszyla, oczywiscie argumenty rady
ze na skateparku jest subkultura i to wogule zło jest bardzo nieladny w sęsie ze
w stosunku do ludzi uczeszczajacych na skatepark stosuje sie jakąs przedziwną
odpowiedzialnśc zbiorową, popadajac w skarajnosc moze by tak godzina policyjna
no bo po zmieszchu sa zlodzieje.... to po pierwsze

po drugie w artykule jest pewne niedomówienie otóż jutrzena byla oprucz dobrego
ale stanowczo za malego skteparku w centrum handlowym blue city, JEDYNYM
skateparkiem w warszawie w którym byłby jakiekolwiek oznaki, ślady sęsu(bo sporo
jest kompletnie bezsęsownych mini placów zabaw z potwornie drogimi betonowymi
przeszkodami na których mozna sie tylko zabic bo sa za male zeby cokolwiek sie
na nich nauczyc czy zrobic (wbrew pozorom na więkrzych przeszkodach latwiej
wykonywac ewolucje czy uczyc sie nowych).

oczywiste jest ze zimą jutrzenka jest bardzie popularna mimo niskich temperatuj
jest to jedyne miejsce w kóry mw czasie deszczu lub kiedy lerzy snieg mozna
jeżdzic na rolkach czy deskorolce

no i pozostaje zawsze wstydliwa kwestia porównnia z miastami zza odry
i dalej na zachód w ameryce gdzie w każdym malym miescie jest skatepark w duzych
miastakch jest kilka czy tam kilkanacie dlaczego w stolicy polski nie ma? czy za
wszelką cene miasto(wladze miasta)chcą żeby treningi odbywaly sie kosztem
architektury miejskiej pierwszy z brzegu przyklad ławki przy kosciele przy placu
zamkowym .... no co oczywscie stwarza konfikty skaterów z mieszkancami i strażą
miejska policja ochroniarzmai i róznymi takimi
najprostrze rozwiązanie - zarezerwowac przynajmniej dwa miejsca duze miejsca
otoczenei moze byc jakiekolwiek oprucz szpitala z jakimkolwiek dojazdem
komunikacji miejsckiej dobrze by bylo zeby ta lonia gdzies sie laczyla z metrem
i we wspułpracy zawodnikami bmx rolki, deskorolka, stwporzyc projekt najlepij
dwa bo wlasciwie to potrzeba dwuch rodzajów skteparku jednego bardziej street a
drugejgo takiej bardziej rowerowego z więkrzymi przeszkodami innego rodzaju
(dotarles do konca zalosnego wywodu studenta matematyki chyba wiesz dlaczego
wybralem matme =) takze nie obija sie i do roboty bo jeden mini skatepark w
centum handlowym to za malo na ponad milionowe miasto)



Temat: rozczarował mnie Pan Burmistrz
dinozaur2007 napisał:

> Pamiętam jak zaczęło się w naszej gminie z ogólnie dostępną telefonizacją.
Czy
> ktoś zna szczegóły ? A więc proszę sobie przypomnieć ! Wiem, że załęła się
tym
> tematem spora zorganizowana grupa ludzi. A sprawa spalarni ? Protesty także w
> zorganizowanej grupie ludzi. A więc wnosek jest taki. Brać sprawę kanalizy w
> swoje ręce i działać a nie biadolić.

Pomysł podsuwany przez Dinozaura 2007, zaiste słuszny co by wziąć sprawy w
swoje ręce, ale przykład fatalny. Chłopie rusz swoje cztery litery i wyskocz do
Warszawy na Zabraniecką, a jak masz więcej grosza to wpadnij do Wiednia, albo
na narty do Szwajcarii, albo do któregoś z państw skandynawskich, tam
funkcjonują spalarnie i zobacz co Żychlin stracił. Po powrocie przejdź się w
jesienne lub zimowe popołudnie ulicami Naszego miasta, tymi które nie mają CO,
a na koniec zajrzyj na cmentarz zwłaszcza wtedy gdy palą się pojemniki z
setkami kilogramów plastikowych zniczy wtedy może coś zrozumiesz. Pytasz czy
ktoś pamięta jak było z telefonizacją, ano pamiętam, był przygotowany projekt
telefonizacji przez Związek Gmin rejonu kutnowskiego, który uzyskał akceptację
Min.łączności, ale projekt ten ograniczał w pewien sposób monopol TP. Wtedy
właśnie ta grupa ludzi o których piszesz, postanowiła ten monopol obronić, i to
im się udało, a przy okazji tych dwóch spraw udało się prezesowi Pawlakowi
kilku lokalnych działaczy PSL umieścić na piedestale. A co dla nas z tego za
pożytek, ano mamy telefony z których coraz większa grupa ludzi rezygnuje, bo
rozmowy należą do jednych z najdroższych w europie. Na koniec powiem tylko, że
jestem za kolektywnym działaniem i chętnie przyłączyłem się do akcji plac
zabaw, czy też do tego aby pociąg „Mazowsze” zatrzymywał się w Żychlinie,( choć
nie wiedziałem o żadnej akcji ). Takie działania mają sens, jeśli rodzą
pozytywne skutki dla ogółu, a nie są wykorzystywane dla indywidualnych korzyści
i tyle.



Temat: Aquapark w Kaliszu
Basen kryty z atrakcjami dla dorosłych i dzieci, baseny zewnętrzne, kilka
zjeżdżalni – w tym rura do zjazdów na pontonach oraz boiska, korty tenisowe,
fitness kluby to tylko niektóre atrakcje kompleksu sportowo-rekreacyjnego, który
powstanie w Kaliszu na ul. Sportowej. Już wkrótce obejrzymy pierwsze
wizualizacje obiektu.

Park wodny, miejsce rekreacji dla wszystkich mieszkańców, bez względu na wiek i
umiejętności pływackie ma powstać w ciągu dwóch najbliższych lat.
Projekt opracowany przez Pracownię Architektoniczną Piotr Dominiczak i Mariusz
Szczuraszek prezentuje się imponująco.

Cały kompleks ma powstać na 4 hektarach terenu przy ul. Sportowej. Obiekt
zamknięty będzie miał niespełna 9 tys. m2 powierzchni.

Składał się będzie z parteru i dwóch kondygnacji, a jego zasadniczą część
stanowić będzie kryty basen ze zjeżdżalniami i licznymi wodnymi atrakcjami dla
małych i dużych typu: sztuczna fala, rwąca rzeka czy barek wodny.

Basen sportowy będzie miał wymiary 12,5 na 25 metrów, a basen rekreacyjny
powierzchnię 440 metrów kwadratowych. Ponadto wewnątrz budynku powstanie brodzik
(50 metrów kwadratowych powierzchni) i basen solankowy. Amatorzy zjeżdżalni będą
mogli szaleć w dwóch rurach o długości 110 i 90 metrów.

Na parterze obiektu zaprojektowano sklep, salon fryzjersko-kosmetyczny oraz
zespół pomieszczeń rehabilitacyjnych.

Na pierwszym piętrze: basen, kasy i szatnie, zespół SPA, restaurację, kawiarnię
i klub fitness.

Na drugim piętrze: bar, kręgielnię, antresolę hali basenowej z barem,
pomieszczenia administracyjne.
Autorzy projektu przewidzieli, że jednocześnie będzie można korzystać z basenów
wewnętrznych i zewnętrznych. O tym, na jakie zainteresowanie można liczyć w tego
typu obiekcie świadczy liczba zaprojektowanych szafek – do dyspozycji amatorów
zabaw i sportów wodnych ma ich być ponad 800.

Równie atrakcyjnie zaprojektowano obiekty zewnętrzne. Będą to:
- basen rekreacyjny z dopływem z basenów wewnętrznych (555 metrów kwadratowych),
- basen pływacki (250 metrów kwadratowych),
- brodzik dla dzieci (60 metrów kwadratowych).
Przy basenach zewnętrznych zaprojektowano zjeżdżalnie:
- rurową o średnicy jednego metra i długości 97 metrów,
- rurową o średnicy 2 metrów i długości 80 metrów do zjazdów na pontonach,
- szeroką, prostą odkryta o długości niespełna 30 metrów.
W ramach kompleksu powstaną także plac zabaw dla dzieci, boiska sportowe, plaże,
korty tenisowe oraz kilkaset miejsc parkingowych.

Źródło:www.kalisz.pl



Temat: Nowe kłopoty Kościoła katolickiego w Rosji
Chyba niektórzy niewiedzą czegoś ale zabierają głoś na tym forum.
Kościół Rzymskokatolicki NIE NAWRACA PRAWOSŁAWNYCH!!! (bo jak może nawracać
tych samych współwyznawców w tego samego BOGA, Jezusa Chrystusa,....przecież
jesteśmy tymi samymi Chrześcijaninami a różnimy się obrządkiem!!!) Kościół
Rzymskokatolicki w Rosji czy Kazachstanie jest TYLKO z uwagi na mieszkających
tam katolików min polskich zesłanych kilkadziesiąt lat temu albo i
wcześniej.!!!!!! Dlatego postępowanie Cerkwi jest niezrozumiałe troche.
Tymbardziej że wierzymy w tego samego BOGA. W dodatku sama próba uznania w
dokumencie rosyjskim Kościoła Rzymskokatolickiego za wyznanie wrogie,
zagrażające bezpieczeństwu państwa Rosyjskiego jest bardzo dziwne.(Projekt
ustawy regulującej wyznania i religie w Rosji) Ale mimo że ta ustawa nie
weszła w życie to i tak widać że Rosja już uznała wyznanie rzymskokatolickie
za zagrażające państwu rosyjskiemu i zaczyna je zwalczać po cichu. W dodatku
dziwi mnie też oskarżenie przez Cerkwie K. Rzymsk. o podbieranie wiernych.
(kojarzy się to z bardzo podmiotowym i rzeczowym traktowaniem wiernych przez
Cerkwie) tymbardziej że są to wyznania jednej i tej samej religi. Więc jak
możemy się nawzajem nawracać skoro mamy tego samego Boga, Jezusa Chrystusa,
Matkę Bożą, Ducha Świętego....????? W Polsce czy innych krajach takich
problemów nie ma. Przykład to dobre stosunki z cerkwią w Bułgarii czy Rumunii.
Jeżeli chodzi o jedność Chrześcijan to powinna się zaczynać najniżej tj na
placu zabaw, w szkole, w zakładzie pracy także na tym forum. Jezus Chrystus
powiedział tak: "Jak możesz miłować Ojca swego (Boga), którego nie widzisz
jeżeli nie miłujesz brata swego którego widzisz".




Temat: Żegnaj wizjo kameralnego osiedla
a oto artykuł w gazecie prawnej - i to co ciekawe świeży ... wyraźnie jest
mowa o zabudowie 3-piętrowej. Nie przypuszczam, aby ukazał się bez zagody
Agmetu ...

GAZETA PRAWNA NR 119 (1484) 2005-06-21 > Nieruchomości

Dzielnice
Targówek. PARK LEŚNY – AGMET
Bezpieczne i funkcjonalne

Park Leśny to nowoczesne osiedle u zbiegu ulic Kondratowicza i Nowo Wincentego
na warszawskim Targówku, które zdaniem dewelopera może spełnić oczekiwania
klientów, którym zależy na bezpieczeństwie i funkcjonalności.

Budowa jest prowadzona na nieruchomości bez jakichkolwiek obciążeń, pieniądze
wpłacane przez klientów trafiają na rachunek powierniczy w ING Banku Śląskim i
deweloper otrzymuje je dopiero po skontrolowaniu przez bankowego nadzorcę
budowlanego stopnia zaawansowania budowy. Ponadto klient może zawrzeć z
deweloperm umowę w formie aktu notarialnego z jednoczesnym wpisem do księgi
wieczystej. Agmet jest inwestorem z 17-letnim doświadczeniem w branży
budowlanej, w tym czasie był również generalnym wykonawcą różnych inwestycji.
Projekt Parku Leśnego z całą koncepcją zabudowy powstał na deskach kreślarskich
znanej warszawskiej pracowni architektonicznej Stefana Kuryłowicza. Osiedle
będzie miało nowoczesną trzypiętrową zabudowę z osiedlową zielenią, nie będzie
przypominało doskonale nam znanych gigantycznych blokowisk. Podziemne parkingi
pod budynkami pozwoliły wygospodarować miejsce na place zabaw dla dzieci i
zieleńce. Wszystkie lokale mają kuchnie z oknami i obszerne balkony lub
przydomowe ogródki (na parterze). W mieszkaniach są też niezbędne instalacje, z
internetową włącznie. Nie zwiększają one ceny lokalu, podobnie jak
pomieszczenia gospodarcze znajdujące się na poziomie podziemnych garaży. Całe
osiedle jest ogrodzone i strzeżone.

Lech Piesik




Temat: Zielony Romanów - nowe ambitne plany :)
Cytat z ich strony:

"[...]

KONTYNUACJA BUDOWY OSIEDLA
Głównym celem Prywatnej Korporacji Mieszkaniowej jest dokończenie rozpoczętej
przez poprzedniego właściciela budowy osiedla Zielony Romanów w Łodzi i
realizacja kolejnych obiektów na sąsiadujących działkach. Wraz z początkiem
sezonu budowlanego, na wiosnę 2005r., rozpoczęła się realizacja budynku nr VI i
dwóch ciągów garażowych wzdłuż ul. Konstantynowskiej. W dniu 31.08.2005r. Łódzki
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał decyzję pozwolenia na
użytkowanie budynku nr VI z towarzyszącą infrastrukturą oraz zespołu garaży
wolnostojących. Na oddane do użytkowania lokale mieszkalne i garaże zawierane są
już umowy przedwstępne. Pomiędzy budynkami V i VI powstaje właśnie pasaż
handlowo - usługowy, zapewniający dostęp do niezbędnych na co dzień punktów
handlowych, bankowych, pocztowych oraz innych placówek instytucji miejskich.

PLANY INWESTYCYJNE
W planach firmy jest kontynuacja budowy kolejnych czterech budynków, jak również
zagospodarowanie terenów w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla, przeznaczonych pod
budownictwo wielorodzinne oraz jednorodzinne. Spółka opracowała już atrakcyjną
koncepcję architektoniczną, której część prezentujemy aktualnie na naszej
stronie. W założeniach postawiliśmy na nowoczesną architekturę oraz mniejsze
skupiska budynków zapewniające komfort większej przestrzeni. Z terenów
zagospodarowywanych w niedalekiej przyszłości korzystać będą również
dotychczasowi mieszkańcy osiedla. Z myślą o możliwości atrakcyjnego spędzania
wolnego czasu na "Zielonym Romanowie" zaprojektowano miejsca służące aktywnemu
wypoczynkowi. Elementem projektowanych terenów rekreacyjnych jest zrealizowany
właśnie zbiornik wodny. Znaczną część powierzchni zajmować będą tereny
wypoczynkowo - sportowe z boiskami i placami zabaw przeznaczonymi dla dzieci i
młodzieży.[...]"




Temat: Protest przeciwko budowie apartamentowców
Protest przeciwko budowie apartamentowców
Walczą o słońce i wodę na Kabatach

Na Kabatach mają powstać dwa kolejne apartamentowce. Inwestor nie może zacząć budowy, bo ta została oprotestowana przez sąsiadów. Sprawa trafiła do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Protestuje wspólnota mieszkaniowa Vita Parc, której dom stoi u zbiegu ulic Stryjeńskich i Wąwozowej. W ich sąsiedztwie, na ponadhektarowej działce firma Ronson Development chce postawić dwa apartamentowce, każdy w kształcie litery V. Inwestor przewidział tam 149 mieszkań, alejki osiedlowe i plac zabaw dla dzieci. - Chcemy zacząć budowę jak najszybciej - mówi Anna Petrulewicz z Ronson Development. - Jak tylko będziemy mieć pozwolenie na budowę.

- Nie mamy nic przeciwko budowaniu obok nas - zapewniają mieszkańcy Vita Parc. - Dobrze by jednak było, żeby inwestor działał na zasadach dobrosąsiedzkich.

Lista zarzutów sąsiadów nowej inwestycji nie jest długa. Chodzi głównie o zachowanie stosownej odległości od ich domu, by w przyszłości sąsiednie budynki nie ograniczały dopływu światła do istniejących już mieszkań. - Wystarczy, że odsuną się od nas o jakieś pół metra - mówią przedstawiciele Vita Parc. - Problemem są też ich garaże podziemne planowane nieco niżej od naszych. To oznacza, że po ich wybudowaniu z naszego terenu odpłyną wody gruntowe i wszystko uschnie. My tylko walczymy o to, by planowana inwestycja była zgodna z warunkami zabudowy ustalonymi dla tego terenu.

Mimo oporów Vita Parc prezydent Warszawy zatwierdził projekt budowlany nowej inwestycji i wydał pozwolenie na budowę. - Zarzuty strony przeciwnej są nieuzasadnione - twierdzą przedstawiciele inwestora. - Mamy analizy, które im przeczą.

Sąsiedzi zaskarżyli jednak decyzję do wojewody, który zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wspólnota nie była jednak usatysfakcjonowana uzasadnieniem wojewody, który nie odniósł się do ich zarzutów, a pozwolenie na budowę uchylił jedynie z przyczyn formalnych. Sprawa trafiła do wojewódzkiego sądu administracyjnego. - To niepotrzebne przeciąganie postępowania i granie na zwłokę - komentował przed sądem pełnomocnik inwestora mec. Jerzy Zduńczyk. - Przecież skarżąca wspólnota dostała to, co chciała. Prezydent zajmie się sprawą jeszcze raz. A wtedy będzie musiał jeszcze raz wnikliwie ją przeanalizować.

I tę właśnie argumentację podzielił sąd, oddalając skargę wspólnoty.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

miasta.gazeta.pl/warszawa/1,60265,4998020.html




Temat: J.W. CONSTRUCTION obsmarowany w Tygodniku POLITYKA
uwag kilka
Teraz mieszkam na osiedlu gdzie budynki mają dwa piętra, sąsiedzi odpowiadają
na 'dzień dobry' i nie ma rasistowskich napisów na murach (to a propos tych
twoich 'Arabów' (pisze się z dużej litery, chyba ze miałeś na myśli stadninę
koni). Mam nadzieję, że zaspokoiłem twoją ciekawość. Nie jest to jednak sprawą
istotną. Dyskutujemy tutaj o jakości mieszkań budowanych przez deweloperów, a
nie o czyichś homofobicznych obsesjach (tak na marginesie pisałem o tym że to
Wietnamczycy są grzeczni - jeśli mylą ci się z Arabami to spraw sobie może
globus albo atlas - mozna dostać w sklepie papierniczym [globus] lub księgarni
[atlas]).

Wracając do meritum: Ważne jest że widać różnicę w jakości wykonania mieszkań
(mojego dawnego M-2 w JWC i obecnego M-4, u normalnego dewelopera - nie piszę
którego bo zaraz pojawią sie posty, że pisze konkurencja - a w segmencie tanich
mieszkań kiepskiej jakości JWC pozostaje bezkonkurencyjne), w komforcie
mieszkania (w dużych blokach jest koszmarna anonimowość - bez znaczenia czy w
JWC czy w wielkiej płycie), architekturze (styl bunkra lub słupsko-zakopiański)
oraz otoczeniu osiedla (parkingi wyłożone betonowymi popękanymi płytami, takie
same chodniki). JWC czerpało i nadal czerpie natchnienie z hoteli robotniczych
w ktorych niegdyś sie specjalizowało - widać to w długich korytarzach,
jednostronnych mieszkaniach, a czasami nawet galeryjkach które sprawiają, iż
nawet nowy blok wygląda jak komunalne slumsy. Trwałość budynków też odpowiada
standardom hoteli robotniczych - mają dotrwać do czasu kiedy prezesi odejdą na
emeryturę i nic im już nie będzie można zrobić. Zresztą za słynne osiedle w
Ząbkach (6 pięter zamiast projektowanych 4, niezgodnie z projektem który i tak
nie uwzględniał grząskości terenu, materiały użyte w mniejszych ilościach żeby
było taniej oraz z placem zabaw umieszczonym na terenie przez który już
niedługo przebiegać będzie dwupasmówka) nikomu nic nie zrobiono. I to mimo
tego, że zawaliło się jedno z mieszkań. Więc warto wiedzieć z jakimi ludźmi ma
się do czynienia kupując w JWC i, myśląc przyszłościowo, zapłacić trochę więcej
ale mieć później dużo więcej przyjemności z mieszkania. W dobre samopoczucie
warto zainwestować.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 148 wyników • 1, 2, 3