Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty domów jednorodzinnych pl





Temat: Dąbrowa- zamrożone grunty pod osiedle.
Na kieleckim os.Dąbrowa 2 powstanie minimiasteczko
Na kieleckim osiedlu Dąbrowa II powstanie minimiasteczko

Anna Roży 10-12-2004 , ostatnia aktualizacja 10-12-2004 20:33

Pięć tysięcy mieszkańców zamieszka w szeregowcach i domach jednorodzinnych na
osiedlu Dąbrowa II. Powstał właśnie przygotowywany przez cztery lata plan
zagospodarowania tego 80-hektarowego terenu. Radni przyjmą go jeszcze przed
świętami

- To będzie takie minimiasteczko. Z małym rynkiem, na którym znajdą się sklepy,
z główną ulicą, ze szkołą i kościołem. A kogo będzie stać, na obrzeżach, pod
lasem, będzie mógł wybudować sobie rezydencję - mówi Władysław Boberek,
kierownik referatu planów zagospodarowania przestrzennego Urzędu Miasta.

Plan zagospodarowania tego terenu przygotowywano w kieleckim magistracie aż
cztery lata. To dlatego, że ze wszystkich 80 hektarów, do miasta należy
zaledwie 27, czyli około 35 procent gruntów. - Wielu właścicieli działek, które
znajdują się na tym terenie, próbowało zablokować podjęcie tej decyzji. Sprawą
kilkakrotnie zajmował się Sąd Administracyjny - mówi Jerzy Partyka, architekt
miejski.

W końcu się udało. - Podczas obrad komisji gospodarki komunalnej
przedstawiliśmy uchwałę w sprawie przygotowania miejscowego planu
zagospodarowania dla Dąbrowy II. Projekt zyskał pozytywną opinię - dodaje
Partyka.

Minie jednak trochę czasu zanim pierwsze działki zostaną sprzedane i rozpocznie
się budowa. Wcześniej miasto postanowiło bowiem uporządkować teren, a przede
wszystkim podzielić działki.

- Po uchwaleniu planu przez Radę Miejską dojdzie do scalenia całego gruntu,
zlikwidowane zostaną dotychczasowe granice własnościowe. Miasto wyznaczy
miejsca, którymi przebiegać będą drogi, i podzieli teren - informuje Partyka. -
Może się tak stać, że ci, którzy już mają tam działki, a nie odpowiadają one
planowi zagospodarowania, otrzymają teren o tej samej wielkości, ale w innym
miejscu - zapowiada architekt miejski.

Miejscu urzędnicy przyznają, że liczą się z protestami właścicieli działek. -
Spodziewamy się, że mogą być z nimi kłopoty. Właścicieli i współwłaścicieli
tych terenów jest teraz około 200. Takie rozwiązanie umożliwi nam jednak
uporządkowanie terenu. Dzięki niemu każda działka będzie miała dostęp do dróg,
które wyznaczymy. Przed rozpoczęciem procesu wydawania pozwoleń na budowę
chcielibyśmy też do wszystkich działek doprowadzić media - mówi Partyka.

Nic nie powinno stanąć na przeszkodzie, by na sesji 23 grudnia radni przyjęli
plan dla Dąbrowy II. Spodobał się on już członkom komisji gospodarki komunalnej
UM.

- To bardzo dobry plan. Mam nadzieję, że proces scalania działek i ich
ponownego podziału przebiegnie sprawnie - stwierdził Jan Gwizdak, radny komisji
gospodarki komunalnej.

Jeśli inwestycja na Dąbrowie II powiedzie się, rozpoczną się prace nad
przygotowywaniem planu zagospodarowania terenów na Ostrej Górce i Zalesiu.

Można budować hipermarkety

Na czwartkowej sesji kieleccy radni uchwalili zmiany w studium uwarunkowań i
kierunków zagospodarowania miasta. Dzięki zmianom właściciele dużych działek,
na których mają powstać hipermarkety - na osiedlu Ślichowice oraz Barwinku -
mogą składać do Urzędu Miasta dokumenty niezbędne do wydania pozwolenia na
budowę.

Komentuje Andrzej Klimaszewski, współwłaściciel Agencji Mieszkaniowej Interlocum

notow. ziem 10-12-2004 , ostatnia aktualizacja 10-12-2004 20:36

Ceny działek na Dąbrowie II na pewno będą szły w górę. Jak szybko, zależy od
tego, czy kielczanie zechcą się wyprowadzić z miasta i czy będzie popyt na tego
typu osiedla. Podejrzewam, że w ciągu roku za metr działki w tej okolicy trzeba
będzie zapłacić nawet do 100 zł, jeśli teren będzie uzbrojony przez miasto. W
sytuacji braku terenów pod budownictwo jest to dość dobry pomysł. Niby miasto,
ale jednak pod miastem.

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=60&w=18485022



Temat: kto kupował mieszkanie na rynku wtórnym przez...
Gość portalu: leon napisał(a):

> Wybacz, ale tylko idiota płaciłby rzeczoznawcy majątkowemu za sprawdzenie
stanu
>
> prawnego. Rzeczoznawca, w takim wypadku, brałby jeszcze mniejszą
> odpowiedzialność za to sprawdzenie niż pośrednik (chociaż ten drugi też nie
> bierze za to odpowiedzialności). Jedyną osobą, którą można ewentualnie pozwać
> za błędy jest notariusz, ale oni tak formułują akty, żeby potem nie było
> podstaw do roszczeń.

Niestety nie jest to prawdą. Pośrednika mozna " pozwać za błędy ". Właśnie po
to wprowadzono obowiązkowe ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej z tytułu
wykonywanego zawodu. Pośrednik winien jest dołozyć tzw. należytej staranności (
co wynika z prawa zobowiązan) przy wykonywaniu usługi pośrednictwa. Jeżeli
okaże się, że np.
- kupiłeś mieszkanie z lokatorem
- z kimś kto jest zameldowany
- ze służebnością mieszkania, dożywociem
- działkę bez wyznaczonej drogi koniecznej
- dom wybudowany nielegalnie / bez pozwoleń, wymaganych odbiorów/
- z zobowiązaniami na rzecz osób trzecich, o których nie wiedziałeś ( w tym
hipoteki, chociaz to prawie niemożliwe?
- działkę, na ktorej mozna wybudować jedynie szałasik lub postawic barakowóz,
chociaż miała być pod budownictwo jednorodzinne
- dom co prawda z pozwoleniem na budowę, ale niezgodny z projektem i nieodebrany
- i wiele wiele innych.
W kazdym razie jeżeli poniosłeś szkodę majątkową, masz prawo wytoczyć proces, a
sąd stwierdzi czy odszkodowanie ci się nalezy. Jednak jaie są sądy każdy wie.
Dlatego, jeżeli czujemy się w jakiś sposób oszukani czy pokrzywdzeni, udajemy
sie do ubezpieczyciela, a on, jeżeli uzna roszczenie za uzasadnione już na tym
etapie, wypłaci odpowiednią kwotę. Wiem, ze tak się dzieje i to dosyć często.
Większość poszkodowanych dostaje kasę już u ubezpieczyciela, dlatego
ubezpieczenia te są coraz droższe :). Oczywiście dzieje się tak w tych naprawdę
uzasadnionych przypadkach, gdzie ubezpieczyciel zdaje sobie sprawę, że przegra
sprawę i wtedy będzie musiał ponieść koszty procesu. W pewnym mieście jest
nawet adwokat, który żyje tylko z " pozywania " pośredników i całkiem niexle na
tym wychodzi. Przeciętny pośrednik jest ubezpieczony na kwotę 200.000 zł, a od
błędu drugiego pośrednika ( jeżeli w transakcji uczestniczy ) 50.000 zł. Bo
może się przecież zdarzyć, że pośrednik reprezentujący kupującego jest ok, a
ten drugi coś zmaluje. Zaznaczam, że te kwoty dotyczą ewentualnej poniesionej
szkody. tzn. jesli kupiłeś mieszkanie za 200.000 np. z zameldowaną osobą to
twoja szkoda to nie 200.000 ale np. 15.000 zł. Tak więc pozywac za błedy mozna
nie tylko notariusza
pozdrawiam





Temat: IKEA w Bydgoszczy
IKEA w Bydgoszczy
W Bydgoszczy ma powstać Ikea - jeden z sieci sklepów szwedzkiego inwestora.
Stanie on na terenach dawnych zakładów rowerowych Romet. Obecnie trwają prace
przygotowawcze związane z wykupem terenów oraz przygotowaniem dokumentacji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że rozpoczęcie budowy ma nastąpić za dwa -
trzy lata. Oprócz postawienia samego budynku duże zmiany zajdą w układzie
drogowym.

Obecny węzeł w obrębie ulicy Fordońskiej, wybudowany do bezkolizyjnego
dojazdu do markety Auchan, zostanie całkowicie zmieniony. Inwestor w całości
pokryje koszty drugiego wiaduktu na ul. Fordońskiej oraz bezkolizyjnego
dojazdu do położonych popołudniowej i północnej stronie ul. Fordońskiej dwóch
hipermarketów.

Autorami projektu nowego układu drogowego są specjaliści budownictwa
drogowego z bydgoskiej ATR pod kierownictwem prof. dr. hab. inż. Tomasza
Szczuraszka. Ich koncepcja rozwiązania komunikacyjnego wygrała przetarg. Jej
idea polega na bezkolizyjnych wyjazdach i wjazdach z ul. Fordońskiej do
połączonych siecią dróg Auchan i Ikei.

W Bydgoszczy jest to pierwszy bezkolizyjny węzeł drogowy, przypominający
bardzo zjazdy i włączenia dróg na autostradzie. Ze wszystkich kierunków,
zarówno od strony Torunia, jak i od centrum miasta, można będzie dojechać do
obu marketów. Trzeba tyko w odpowiednim momencie zjechać z głównej drogi.
Kiedy nadjedziemy od zachodniej strony, przed wiaduktami czekać nas będzie
zjazd (1) prowadzący bezpośrednio do sklepów Ikea. Jadąc z tej samej strony,
ale za wiaduktem, napotkamy zjazd (2) do marketu Auchan.

Dwa kolejne zjazdy zlokalizowane będą po północnej stronie ul. Fordońskiej.
Jadąc od wschodniej strony, przed wiaduktami dotrzemy do zjazdu (4), który
prowadzi bezpośrednio do ul. Rejewskiego i sklepów Auchan. Kolejny, z tego
samego kierunku tylko, że za wiaduktami wprost do IKEI.. Zaplanowano również
dwa wyjazdy i możliwość płynnego włączenia się w ul. Fordońską.

Po południowej stronie, pasem włączania (5) można będzie jechać w kierunku
wschodnim. Wyjazd w kierunku centrum miasta (6) przewidziany jest jak
dotychczas. Zaznaczyć należy, że włączenie się na ul. Fordońską w kierunku
wschodnim i zachodnim możliwe jest dzięki sieci dróg z obydwu marketów.

Lokalizacja nowego centrum handlowego spowoduje zamkniecie ul. Łowickiej tuż
przed ul. Fordońską. Jest to zapewne duża korzyść dla mieszkańców domków
jednorodzinnych tej części osiedla. Ulica Lowicka na znacznym odcinku nie
będzie pełniła funkcji jedynego połączenia z ul. Pilicką, Witebską i
Wyszogrodzką. Dojazd do tych ulic odbywać się będzie przedłużoną ul.
Rejewskiego przez małe rondo do ulicy, którą na planie nazwaliśmy
Nowoprojektowaną.
(źródło: EspressBydgoski)

Resume: Czy nie wydaje sie Wam dziwne ze planuja zaczac budowe dopiero za 2-3
lata? Wiec skad ten pospiech i cale zamieszani z zakupem gruntu, oraz z
burzeniem budynkow po Romecie???? Sama IKEA planowala otwarcie na rok 2004
wiec skad nagle taki dziwny termin? Bo biorac pod uwage czas budowy
conajmniej rok otwarcie przesuneli by na 2007??? A moze to dziennikarska
kaczka?

pozdr dla Skyscraper FOOOROM ;) i dla was




Temat: Bledy i wypaczenia inwestorow.
Bledy i wypaczenia inwestorow.
W obliczu stale pojawiajacych sie watkow w stylu:

- nie mam pojecia o architekturze i budowaniu, ale chce sam zaprojketowac dom
o pow. uzyt. 300m²- jak to zrobic,
- nie mam pieniedzy, dlatego chce taniego architekta, ktory nic nie zrobi,
ale forsy nie wezmie,
- mam pieniadze, ale na "gotowy" projekt- czy mozna tego gotowca poprawic,
aby wygladal jak niegotowiec,
- co sadzicie o projekcie Malwa, Burza, Edyta, Mahon, czy jest dobry i jak go
bede mial za darmo, czy bedzie przez to jeszcze lepszy,

postanowilem podzielic sie kilkoma zlotymi myslami z niedoszlymi inwestorami.

1. Budowa domu to inwestycja- podobna do kupna akcji, funduszy
inwestycyjnych, czy tez zalozenia ksiazeczki oszczednosciowej. Dlatego tez
decydujac sie na budowe domu nalezy zapewnic jej finansowanie!

2. Czasy "budow gospodarczych" sie zakonczyly. Nalezy wiec jasno odpowiedziec
sobie na pytanie: ile posiadam pieniedzy- wkladu wlasnego, na jaki kredyt
mnie stac, ile gotowki dostane w spadku od dziadkow czy rodzicow, ile moja
firma daje dochodu rocznie itd. Rachunek na jednej kartce papieru wyjasni
wszystko, oszczedzajac przy okazji rozczarowan i klopotow i wiecznie
rozgrzebanej, nieskonczonej budowy.

2a. Wybor banku- rozne banki maja rozne warunki i oprocentowanie- wiedza to
wszyscy, ktorzy kupuja mieszkanie, niestety nie wie tego
potencjalny "budowniczy" domku jednorodzinnego.

3. Definicja programu przestrzennego i lokalizacji nowego domu- nie nalezy
zaczynac od tego jak bedzie wygladac, lecz ile powien miec metrow
kwadratowych, aby wygodnie zyla moja rodzina, jakie powinien miec
pomieszczenia, na ktore wygody mnie stac, na ktore nie itd. Na tym etapie
trzeba rowniez odpowiedziec sobie na pytanie gdzie ma stac wymarzony dom-
lokalizacja to cena dzialki, ktora nalezy odjac od sumy posiadanego kapitalu
i mozliwego finansowania.

4. Poniewaz z reguly inwestorzy nie maja nic wspolnego z branza budowlana
nalezy wybrac specjaliste, ktory przeprowadzi nas przez gaszcz przepisow,
zaprojektuje, doradzi, odradzi, podpowie- jego imie to : architekt. Ryzyko
budowy na wlasna reke jest spore, dlugi na cale zycie, bledy projektowe i
budowlane czesto nie-do-naprawienia.

5. Architekt jest drogi w liczbach bezwzglednych. 5-10% kosztow inwestycji to
duzo. ale jaka to tez suma na przestrzeni 20 lat :-) (tyle zakladam, bedzie
trwalo splacanie kredytu) Ile kosztuje blednie wykonany dach, wadliwie
wykonane uszczelnienia, dziurawy dach, czy tez procesy sadowe z firmami
wykonawczymi?

6. Praca architekta polega na:

- przygotowaniu prawnym projektu, odpowiednich dokumentow, pozwolen itd.
- opracowaniu wspolnie z klientem koncepcji
- zatwierdzeniu projektu budowlanego w odpowiednich urzedach
- wykonaniu projektu technicznego
- wybraniu wykonawcy, ew. wykonawcow na podstawie ofert i "przetargow"- tu
sie niezle oszczedza
- na koniec nadzor budowlany.
Czy sa Panstwo sami to zrobic? bez zadnego doswiadczenia?

Wasz opiniodawca.



Temat: Z czego budować i jak?
vampi_r napisał:

> Murator, muratorem, ale tu też można podyskutować.
Popieram
>
> Dużym błędem w budownictwie jednorodzinnym w Polasce jest żywa jeszcze
> technologia "pustak - styropian - pustak". Technologia zarzucona juz dawno
> gdzie indziej. I słusznie, bo ocieplenie jeśli juz powinno być ostatnia
warstwą
Jest zarzucona, ale nie ze wzgledu na to, ze jest bledem, tylko ze jest
pracochlonna. W Polsce stosuje sie ja glownie z powodu, ze jest najbardziej
elastyczna, tzn. mozna dopasowywac ja do najrozniejszych materialow i
projektow, czyli budowac taniej...
>
> zewnętrzną. Inaczej ten zewnętrznt pustak będzie przemarzał oraz taka ściana
> właściwie słada się z 2 ścian. Nie będę tu opisywał rozkładu sił i obciążeń,
> nadmienie tylko, że taki układ bardzo jest niekorzystny ze względu na
> przenoszenie obciążeń.

A to ciekawostka, moze jednak jakies szczegoly? Widzialem w zyciu bardzo wiele
obliczen konstrukcyjnych, gdzie nie bylo niekozystnego rozlozenia obciazen. Po
prostu rozklady liczy sie dla technologii.
A z tym przemarzaniem, to chyba tez troche przesadziles...

> Tak więc zapomnijmy o takim systemie. Raz na zawsze.
Tu sie nie moge zgodzic
>
> Ja osobiście jestem zwolennikiem gazobetonu, zwłaszcza w wydaniu Ytong.
> Bloczki te są lekkie, ciepłe, zdrowe. Domu nawet można nie ocieplać
styropianem.
> Jest to technologia wydająca się na drogą, ale tylko pozornie.
> W porównaniu z tradycyjną cegłą zyskujemy na szybkości budowania (co obniża
> koszty budowy), na fundamentach (pod ciężką cegłę trzeba lać więcej betonu),
na
> ociepleniu (jak ktoś chce, może jeszcze ocieplac Ytong, cegłę musi) oraz na
> kosztach dalszego utrzymania domu.
>
> Dom z Ytonga można postawić 3-4 razy szybciej, niż z tradycyjnej cegły, czy
> pustaków. Nie trzeba go dodatkowo ocieplać, co powoduje, że np. elewacja domu
> jest bardziej trwała. Nie wiem, czy ktoś widział co się dzieje z ociepleniem
> styropianowym, jeśli ktoś rzuci w elewację kamieniem? Ja właśnie mieszkam w
> bloku ocieplonym 8 cm styropianu. Po każdym sylwestrze trzeba łatać elewację.
>
Ytong ma wiele zalet, ale nie nalezy zapominac o powaznych wadach:
1. Projekt musi byc przygotowany do Ytongu, inaczej pojawiaja sie problemy
powodujace koniecznosc biezacej modyfikacji planow, co nigdy nie wychodzi na
zdrowie.
2. Ekipa musi umiec budowac z Ytongu (a wiec jest drozsza) inaczej nie zrobi
tego dobrze, a pewne bledy sa nie do usuniecia.
3. W takim domu wogole nie mozna stosowac ciezszych materialow (np. stropow
zelbetowych, dachowek ceramicznych, tynkow cementowo-wapiennych). W
konsekwencji nie masz zbyt wielkiego wyboru, co podnosi koszty. A jezeli chodzi
o rzucanie kamieniami to odpornosc tynku na ytongu jest taka sama jak na
styropianie.
4. Do domu z Ytongu bardzo latwo sie wlamac. Przy uzyciu recznej pilki mozna
wyciac dodatkowy otwor drzwiowy (robilem to - zajmuje ok 5 min), mozna wiec
zapomniec o antywlamaniowych drzwiach i oknach.
5. KAZDE niedopatrzenie w trakcie budowy powoduje, ze moga sie pojawic klopoty
eliminujace wszyskie zalety tej technologii.
6. Aby ograniczyc problemy najlepiej zastosowac kompletny system budowlany
Ytong, oraz szkolona ekipe, a wiec znowu koszty

Jest oczywiscie wiele innych rzeczy (z ta zdrowotnoscia w Polsce tez nie jest
najlepiej), wymienilem tylko te IMO najwazniejsze
>
> Jeśli ja bym miał budować dom, wybrałbym Ytong.
Ja teraz tez, ale pamietajac o ograniczeniach...



Temat: Kochani Architekci!
ej marko
jaki ty po prsotu niby madry a glupi jestes.
za kompletnym projektem arch. domku jednorodzinnego, malego osiedla domków,
stoi przynajmniej kilka osob z uprawnieniami i kazda ma jeszcze swojego
asystenta gdyz czesto nie jest mozliwe pogodzic lazenia po budowach,
uzgodnianie projektów z terminowym oddaniem rysunków.
przykladowo:
architekt + (1-2) asyst
konstruktor
branze wod kan/CO.gaz (zakladam ze to jedna osoba aby bylo taniej)
elektryk

do tego dochodzi jeszcze:
geolog (wiercenia) i geodeta
arch zieleni - (gdy dzialka jest zadrzewiona i wymaga inwentaryzacji zieleni)
czesto w przypadku tych inwestycji zachodzi koniecznosc opiniowania projektu
przez: specjalista p.poz, specjalista BHP, czasem dochodzi tez sprawdzajcy
czasem jest potrzebna opinia rzeczoznawcy budowlanego, kosztorysant i inne...
czesto dla realizacji jest potrzebna inwentaryzacja, projekt rozbiórek,
uzgodnienie z konserwatorem i inne...

dodaj do tego koszty biura
kazdemu z tych wspólpracowników architekt wydaje komplet dokumentów aby mogli
pracowac sobie, i wydaje zaktualizowane robocze materialy kilka razy.

zalózmy ze jest domek za który arch. bierze 15 000, w opracowaniu kompletu
materialów bralo udzial 6 osób
arch - 7 500 - minus koszty (druk, biuro, samochód,)- koszty asystent - arch
prowadzcy -
konstr - 2500 - minus koszty - asystent - inz, konstr
co/wod/kanalizacja - 2500 - minus koszty - asystent - inzynier co/wod/kan
elektryk - 1000 - minus koszty - inzynier
geodeta i geolog - 1500

dlatego czesto (Prawo budowlane dopuszcza) projekt jest niepelny i jest tylko
projektem arch-konsrtukcyjnym za okolo 6-7000 pln - , odpada wiec konsultacja i
koordynacja z inz. branzowymi i robienie kopii dla nich dokumentów i inne.
geolog i geodeta przechodzi na strone kosztów inwestora,
do tego:
- nie masz obliczonych grzejników i kupujesz grzejniki zgodnie z tabel która
podaje ci producent ile wychodzi ci "zeberek" na m2 ;))
- instalacje CO robi ci instalator (technik montazysta)to samo woda i
kanalizacja, czesto to nawet dziala
- do tego robisz przylacza

wychodzi to mniej wiecej tyle samo pod koniec, moze ciut mniej (mówie tylko o
projektowaniu) ale do tego dochodza przeróbki które robia montazysci bo sie
okazuje ze woda nie splywa pod góre i inne takie.

UWAGA!!!!
(uwaga to nie sa ceny warszawskie, popraw mnie moniko jesli sie gdzies
pomylilem ale w Warszawie ceny skacza od okolo 50% do 100%)

Realizacja kompletnego projektu to w najlepszym razie od fazy koncepcji póltora
miesiaca pracy (do 6 miesicy)na kilku wersjach domu, uwzgledniajac opcje,
zmiane technologii i funkcjii i zwykle zaznajomienie klienta co tak naprawde
chce mówiac co chce.

podziel to liczykrupo teraz na osoby, i wyjdzie ci ze ty i tak dostajesz wiecej
w tym swoim banku za sprawdzanie czy sa wszystkie pieczatki sa obok siebie i
czy jest komplet dokumentów i jeszcze w sumie i tak za to nie odpowiadasz, bo
jak cos nie tak to i tak klijent za to zaplaci.

Dowiedz sie ignorancie z informacji o studiach na Politechnike Warszawska jacy
specjalisci musza ze wzgledu na Prawo Budowlane uczestniczyc w procesie
projektowania i nadzoru, czego musza sie nauczyc, I CZYM ODPOWIADAJA ZA BLAD W
SZTUCE, KTO IDZIE DO WIEZIENIA JAK SIE WYDARZY NIESZCZESLIWY WYPADEK,
dowiedz zaslepiony robaku sie ze jest obowiazek ubezpieczenia, oplacania
skladek przynaleznosci do IZB i oczywiscie aby sie utrzymac w zawodzie nalezy
sie doszkalac.

Co do architektów na etacie to hehe koszty wychodza i tak podobnie, deweloper
ma tylko jednak ta przewage ze moze "kazac" projektowac rozwiazania które jemu
(nie mieszkancom przyszlym)najbardziej odpowiadaja. róznego rodzaju to moga byc
rzeczy.
Czesto to sa biura które zajmuja sie tylko ARANZACJ MIESZKAN w budynkach
budowanych przez dewelopera ale zaprojektowanych przez rynkowe pracownie, bo
inaczej kasztan by sie nie sprzedal.

jest oczywiscie druga strona:
oczywiscie ze da sie na architekturze zarobic, ale nie samym rysowaniem (to sie
podzleca tanim architektom)
- jestes naprawde dobry i zapierniczasz 24 na dobe i jestes w kazdym czasopismie
- uzgadniajac z urzedami cos co w sumie szary czlek nie zalatwi nigdy
- zlecenia publiczne (!!!!)
- idac czesciowo w deweloperke
- handel nieruchoosciami przy zmianie sposobu ich potencjalnego zabudowania
(kupujesz pole, odralniasz i sprzedajesz jako dzialki rekreacyjne)
i szereg szereg innych spraw o których nawet nie mam pojecia..




Temat: Nowy plan zagospodarowania dla Józefoslawa
Szanowni Mieszkańcy Józefosławia,
czytając część wpisów na forum ogarnia mnie zdumienie. Mam wrażenie, że wiele
osób niewiele wie o planowanej zmianie planu zagospodarowania Józefosławia II.
Wnioskuję to chociażby z tego, że część wniosków z protestu do burmistrza nie
ma sensu, bo takie zapisy nowy plan... uwzględnia. Nie ulegajmy zatem zbiorowej
histerii. Każdy ma prawo do protestu, ale nie protestujmy ślepo. Czy nie lepiej
najpierw dokładnie sprawdzić, co przewiduje projekt? Każdy z mieszkańców może
bez problemu przejrzeć go w gminie. Jeśli ktoś nie ma czasu tam zajrzeć, służę
pomocą - lubię wiedzieć, co się dzieje w okolicy, w której zamieszkuję i od
dłuższego już czasu śledziłam na bieżąco losy projektu nowego planu
Józefosławia II.
A zatem - do rzeczy. Oto najważniejsze fakty:
1.) prace nad nowym planem trwają już od ładnych kilku lat i poświęcono im
ogromnie dużo czasu i - co ważne dla nas podatników - gminnych pieniędzy. Jeśli
teraz zablokujemy jego wejście w życie, całą kilkuletnią procedurę trzeba
będzie powtórzyć. Za pieniądze, które można by przeznaczyć na istniejące, a
niedokończone ciągle drogi i chodniki w całym Józefosławiu - na ul. Osiedlową,
Ogrodową, Wilanowską, Spacerową czy Działkową. Tym samym gmina będzie miała
świetny argument, by ich na ten cel nie przeznaczyć...
2.) Gdy czytam na forum, że "pod lasem powstaną 10-piętrowe bloki", opadają mi
ręce. Nie ulegajmy propagandzie, tylko spójrzmy sami do projektu - im bliżej
lasu, tym zabudowa niższa, na większości objętych nowym planem terenów nie
przekracza 11-12 metrów do kalenicy (w obecnie obowiązującym planie najbardziej
restrykcyjna wysokość to 9 metrów, co - dla zobrazowania - umożliwia
postawienie domów parterowych bez pełnego piętra, tylko z niskim poddaszem
użytkowym).Także na większości terenów do zabudowy wymaga się działki nie
mniejszej niż 1000 metrów, a w wielu miejscach nawet 1200 m (najmniejsza
wymagana wielkość działki to 800 mkw). Tak więc postulat do burmistrza w
kwestii wielkości działek to zwykłe nieporozumienie wynikające z nieznajomości
nowych przepisów. To samo tyczy się powierzchni biologicznie czynnej - na całym
terenie objętym nowym planem wynosi ona od 50 do 70 procent dla każdej działki
(generalnie - im bliżej lasu, tym musi być ona większa). Na całym terenie także
ciągle obowiązywałaby zabudowa jednorodzinna - wolnostojąca i bliźniacza, w
niektórych miejscach możliwa byłaby zabudowa szeregowa.
3.) Jeden z forumowiczów ma rację - plan wyłożony był do wglądu wszystkich
zainteresowanych w listopadzie przez około miesiąc (wcześniej była nad nim
publiczna dyskusja, w której uczestniczyłam - jako jeden z nielicznych
mieszkańców Józefosławia). Do 8 grudnia każdy mógł składać w sprawie projektu
planu wnioski do burmistrza - zarówno drobne, jak i zasadnicze. Burmistrz je
analizował, część z nich przyjął, część odrzucił. 14 marca projekt miał być
głosowany przez Radę Gminy, gdy nagle, tuż przed samym głosowaniem,
zaprotestował starosta i sołtys Jan Dąbek. Tak jak powiedziałam wcześniej -
każdy ma prawo do protestu, ale też każdy, a szczególnie osoba pełniąca funkcje
publiczne, powinien trzymać się obowiązujących terminów. Tak działa państwo
prawa - inaczej niemożliwe jest uchwalenie czegokolwiek ze względu na
nieustające protesty. Przypominam też, że ze względu na pełnione funkcje p.
Dąbek miał możliwość opiniowania planu w dużo wcześniejszym niż przeciętny
mieszkaniec Józefosławia - chociażby rok temu dyskutowała nad nim Rada Sołecka.
Czy nie był to dobry czas na rzetelną dyskusję z gminą? Obecnie minęły
wszystkie przewidziane prawem terminy i protest nie ma już żadnej mocy
prawnej.
4. ) Jeśli chodzi o drogi, to według nowego planu ul. Wilanowska ma być
zwężona z 20 do 15 metrów. To chyba dobra wiadomość dla wielu mieszkańców. Co
do ul. Kuropatwy, to jest to ulica, której znaczenie wychodzi poza gminę, w
związku z czym nie mamy szans na zwężenie jej niezależnie od tego, ile
mniejszych dróg będzie już funkcjonować w Józefosławiu. Ja osobiście uważam, że
Geodetów, Kuropatwy i Działkowa w poprzek miejscowości wystarczą. Czy naprawdę
chcecie Państwo, by TIR-y jeździły po całym Józefosławiu? Przecież żaden
kierowca ciężarówki nie będzie się przejmował tym, jaki charakter ma ta droga.
Jak się da przejechać i skrócić drogę, nikt nie będzie zważał na przepisy.
Sprawdzone na drogach w Warszawie. Lepiej domagajmy się od gminy - jak ktoś już
słusznie zauważył - by dokończono i wyremontowano te drogi i chodniki, które
już częściowo powstały. A co do zlikwidowanej w nowym planie drogi. Okazuje
się, że zrezygnowano z niej... z powodu żądań mieszkańców. Na jej części
bowiem Starosta Piaseczyński wydał prawomocne już pozwolenia na budowę. A to
oznacza, że w tej kwestii zapewne nigdy nie osiągnięto by consensusu, zawsze
byłby rozdźwięk pomiędzy różnymi interesami mieszkańców.




Temat: Dąbrowa- zamrożone grunty pod osiedle.
Osiedle na wzór amerykańskego.
Dąbrowa ma się stać pierwszym w historii osiedlem na wzór amerykańskiego.
Dzielnica ma powstać w jednym z najpiękniejszych zakątków miasta- na Dąbrowie.
Przez kilkanaście lat ludzie osiedlali się tam "jak chcieli". To spowodowalo,
że osiedle spowszechnialo i zaczęło tracić swój urok.

Pracownicy Wydzialu Mieszkalnictwa, Architektury i Urbanistyki stają na dłowie,
żeby to zmienić. Od 3 lat Pani arch. Krystyna Kuźmuk pracuje na planem
zagospodarowania tego osiedla. Opracowywanie projektu udało jej się zakończyć w
2002 r. Najpierw miasto chce przygotować infrastrukturę (chodniki, ulice,
itd.), a dopiero potem wydawać pozwolenia na budowę. Ma to być gwarancja chaosu.
W centralnym punkcie os. znajdzie się Rynek (4 tys. m2). Zabudowa mieszkaniowa
(budynki mieszkalno-usługowe) rozchodzić się będzie od niego w sposób
promienisty. Mieszkania będą na piętrach, a na parterze pomieszczenia usługowe.
Ma to być gwarancja tego, że osiedle będzie "żyło" również wieczorami. Mogą się
tam znaleźć m.in. sklepiki, kawiarenki, resteuracje, i usługi nieuciążliwe dla
mieszkańców. Nieopodal rynku znajdowć się będzie niewielki biurowiec. Idąc od
niego w stroę lasu napotkamy budynki wielorodzinne z mieszkalnym poddaszem. Po
nich jednorodzinne. Dzialki do byboru, do koloru. Od 600-1000 m2 pod domy
wolnostojące; od 1800-2200 m2 pod rezydencje ulokowane tuż pod lasem. Na
osiedlu nie zabraknie także obiektów użyteczności publicznej, tj. szkoła
przedszkole, żłobek, kościół. Znajdowć się one będą na wsch. od rynku (w kier.
ul. Witosa). Wzdłóż ul. Wincentego z Kielc (najprawdopodobniej tak się będzie
nazywać ulica przecinająca osziedle, będąca przedłużeniem już istniejącej ulicy
o tej nazwie) powstaną duże parkingi, a przez całe osiedle przechodzić będzie
alejka spacerowa, obrośnięta drzewami.

Aby to marzenie się urzeczywistniło, miasto po raz pierwszy w historii musi
najpierw scalić wszystkie grunty, a dopiero póżniej podzielić zgodnie z
przygotowanym projektem. Wlaściciele gruntów nie dostaną pieniędzy za swoją
ziemię. Wszystko będzie odbywało się na zacadzie komasacji gruntów. Każdy
właściciel dostaje 80% posiadanego areału w postaci dzialek w proponowanych
częściach osiedla. Pozostałe 20% idzie na infrastukturę. Właściciel może taką
działkę sprzedać (dużo drożej) lub samemu wybudowć dom na osiedlu. 30% łącznej
powierzchni osiedla (<80 ha) ma być przeznaczona na infrastukturę techniczną
(drogi, chodniki, zielone aleje, parkingi).

Na Dąbrowie II (wschodniej) 70% nieruchomości jest w rękach prywatnych. ,
reszta jest wlasnością miasta. Miasto obawia się protestow ze strony
właścicieli. Jeśli ludzie nie dojdą do porozumienia, sprawa może przeciągnąć
się o kilka lat. Jeśli zrozumieją, że to najlepsza dla nich alternatywa to w
Kielach może powstać najpiękniejsze osiedle w Polsce.




Temat: Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów
Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów
Nowa inwestycja mieszkaniowa na zachodzie Wrocławia

Maciej Miskiewicz 18-05-2004, ostatnia aktualizacja 18-05-2004 16:58

Nowe osiedle powstanie przy ul. Kosmonautów na wysokości ul. Złotnickiej

Inwestorem jest wrocławski oddział istniejącego od 1988 roku krakowskiego
holdingu firm "GEO" i "Mieszkanie i Dom". Prace na budowie pierwszego etapu
rozpoczęły się w marcu br. W dwóch czterokondygnacyjnych budynkach
zaplanowano w sumie 156 mieszkań: 113 w większym i 43 w mniejszym. W obu na
parterze powstanie razem 11 lokali usługowych.

Zdaniem dewelopera atutem lokalizacji jest bliskość terenów zielonych i
rekreacyjnych. - W pobliżu są parki, Leśnicki i Złotnicki, niedaleko stąd do
Glinianek - mówi Mirosław Kujawski, dyrektor wrocławskiego oddziału
firmy "Mieszkanie i Dom". Budynki powstaną na osiedlu o przewadze kameralnej
zabudowy jednorodzinnej. Nowe osiedle powstanie w otoczeniu kameralnej
zabudowy jednorodzinnej.

Na nowe osiedle łatwo też dojechać. Docierają tu linie tramwajowe: 3 i 10
oraz autobus 409. Samochodem bez przeszkód dotrzemy do centrum ul.
Kosmonautów i Legnicką.

W ofercie dewelopera znajdują się mieszkania: jedno- , dwu- i trzypokojowe.
Kawalerki będą miały powierzchnię od 33 do 44 mkw, mieszkania dwupokojowe od
47 do 57 mkw, a trzypokojowe od 66 do 81 mkw. Te największe to dwupoziomowe
mieszkania zlokalizowane na najwyższej kondygnacji z użytkowym poddaszem.
Wszystkie mieszkania mają balkony i komórki lokatorskie. W sprzedaży są
również lokale użytkowe o powierzchni od 30 do 130 mkw. Właściciele
samochodów będą mogli parkować na miejscach postojowych wokół budynków. -
Miejsc będzie tyle samo ile mieszkań - zapowiada dyrektor Kujawski.

Budynki zostaną wzniesione w technologii tradycyjnej. Ściany będą murowane z
silki ocieplanej dwunastocentymetrową warstwą styropianu. - To materiał o
dobrych właściwościach akustycznych - zachwala Mirosław Kujawski. Dwuspadowy
dach będzie kryty blachodachówką i izolowany 20 cm warstwą wełny mineralnej.
W mieszkaniach zostaną rozprowadzone instalacje wodno-kanalizacyjna, c.o.
(lokalna kotłownia gazowa) i elektryczna. Wszystkie media będą rozliczane na
podstawie wskazań liczników.

Elewacja ma być utrzymana w żywych kolorach: czerwonym, żółtym i niebieskim.
Autorem projektu jest Anna Wsół z pracowni projektowej APA `97.

Deweloper zadbał też o zagospodarowanie terenu. Dzieci będą mogły bawić się
na dwóch placach zabaw, wokół budynków będzie dużo zieleni.

Metr kwadratowy powierzchni mieszkania kosztuje od 2400 do 2650 zł (brutto).
W cenę wliczone są balkon z okładziną z gresu mrozoodpornego, komórka
lokatorska, biały montaż (wanna, umywalki, baterie, zlewozmywaki, w.c.) i
komplet drzwi wewnętrznych. - Balkon wykończony jest na gotowo - dodaje
Mirosław Kujawski. Klient może jednak zrezygnować z wyposażenia, a wtedy cena
jest odpowiednio niższa. Istnieje także możliwość indywidualnej aranżacji
wnętrz.

Żeby zostać właścicielem mieszkania trzeba wpłacić 20 proc. ceny przy
podpisaniu umowy. Reszta kwoty zostaje rozłożona na miesięczne raty. -
Harmonogram wpłat można również ustalać indywidualnie i np. powiązać je z
postępem prac na budowie - mówi dyrektor Kujawski. Lokale usługowe kosztują
2100 zł (netto) za mkw. Tu do ceny trzeba doliczyć 22 proc. podatku vat.

Pierwszy budynek ma być gotowy na koniec kwietnia 2005 roku.




Temat: [DP] Wyczerpana przepustowosc
[DP] Wyczerpana przepustowosc
- Proszę popatrzyć, ciężarówki jadą na budowę, a nam pękają ściany domów.
Nie wyobrażam sobie, co będzie, kiedy bloki zostaną zasiedlone i pod naszymi
oknami będą jeździć codziennie setki samochodów - denerwuje się Zbigniew Z.
Niedawno firma "Budopol" zbudowała pięć bloków w rejonie ul. Kantora i
Ostatniej, w planach są jeszcze dwa kolejne. Mieszkańcy z pobliskich ulic z
zabudową jednorodzinną boją się tego sąsiedztwa.
Mieszkańcy ulic: Ostatniej, Ładnej, Ślicznej są przerażeni perspektywą
zwiększenia ruchu samochodowego na wąskich uliczkach. - To będzie kilkaset
samochodów, kursujących w tę i z powrotem - mówi Zbigniew Z. z komitetu
protestacyjnego. - A nasze uliczki są wąskie. Tymczasem słyszymy, że
zaproponowano, by dojazd do nowego osiedla odbywał się przez ul. Ostatnią i
Kantora. Myślę, że równie dobrze można by wpisać Basztową! To jest tak samo
realne.

Mieszkańcy proponują, by dojazd do bloków prowadził od al. Jana Pawła II
i przecinał bocznicę kolejową Polskich Zakładów Zbożowych (te jednak na
razie nie wyrażały na to zgody). Nie zgadzają się natomiast, by droga
dojazdowa wiodła wzdłuż nasypu kolejowego i skręcała w ul. Kantora. - Po
pierwsze - jest to wąska, nie uzbrojona uliczka, a po drugie - w ten sposób
wszyscy będą sobie skracać drogę od al. Jana Pawła II do Meissnera i będzie
to droga przelotowa - tłumaczy Zbigniew Z.

Jak przyznaje Marcin Czepelak, kierujący Oddziałem Urbanistyki Wydziału
Architektury Urzędu Miasta, w tym rejonie istotnie jest kłopot z układem
komunikacyjny. Przy budowie pierwszych pięciu bloków wyrażono jeszcze zgodę
na to, by ruch z nich obsługiwała ul. Ostatnia, ale teraz, przy planach
budowy dwóch następnych, nie może być o tym mowy. - Wydział Gospodarki
Komunalnej i Ochrony Środowiska UMK negatywnie zaopiniował plan dojazdu od
ul. Ostatniej, Ślicznej i Ładnej, uznając, że ulice te są już wystarczająco
obciążone i ich przepustowość wyczerpana, wiec na pewno takiego dojazdu nie
dopuścimy - tłumaczy kierownik Czepelak. Inwestor przedstawił więc nową
koncepcję, która teraz jest analizowana. Wydział Gospodarki Komunalnej i
Ochrony Środowiska wskazał jedynie, że dojazd powinien prowadzić od ul.
Mogilskiej, ale nie sprecyzował - którędy. Mieszkańcy czekają teraz na
decyzję Wydziału Architektury.

Sprawą zajęła się także Dzielnica III. - Uważam, że nie powinno się
budować tak wysokich bloków przy niskich domkach - mówi Paweł Sularz,
przewodniczący dzielnicy. Informuje, że dzielnica starała się, by droga
dojazdowa do osiedla prowadziła od strony ul. Mogilskiej; problem w tym, że
musiałaby ona przecinać tereny Polskich Zakładów Zbożowych. - Jeśli gminie
uda się uregulować sprawy własnościowe, to dzielnica jest gotowa w przyszłym
roku zapłacić za projekt budowy nowej ulicy. Niestety, na razie mamy
wrażenie, że gmina się poddała. Ostatnio otrzymaliśmy do zaopiniowania
dojazd do nowego osiedla od ul. Ostatniej. Nasz zarząd zdecydowanie
sprzeciwił się temu rozwiązaniu - tłumaczy Paweł Sularz.

(WT)




Temat: Napisali o komunalkach na Ruczaju :)
hmm.. myśle, że dobrze by było stworzyć w miare spójną (w miare możliwości jedną wersje) informacje.

Myśle, że w miare dobrym materiałem do pracy może być apel jaki wystosowaliśmy do radnych dzielnicowych (na dole strony).
Pojawiły się nowe fakty, więc będę musiał go troszke przeredagować.
Dodatkowo bardzo dobrze było by zamieścić wydruk punktu 8.2 i 8.3.
Razem powinno się zmieścić na 3 kartach (to w wersji do rozdawania).
Do rozwieszania na klatkach powinien wystarczyć sam apel.

popracuje nad tym wieczorem

pozdrawiam serdecznie

"Do Radnych dzielnicy VIII Krakowa

W sprawie projektu , który przedstawił radnym Prezydent Miasta Krakowa Jacek
Majchrowski, dotyczącego budowy mieszkań komunalnych przy ul. Promienistych,
ul. Balickiej oraz w rejonie ul. Komuny Paryskiej, ul. Magnolii, ul. Zalesie
i ul. Sąsiedzkiej.

Miasto planuje zapewnić w 2005 roku 760 mieszkań socjalnych w naszym
bezpośrednim sąsiedztwie. Najwięcej mieszkań otrzymają wnioskodawcy o
niezaspokojonych potrzebach mieszkaniowych (w tym m.in. bezdomni,
mieszkający w wyjątkowo trudnych warunkach oraz wychowankowie placówek
opiekuńczo - wychowawczych). Nie trzeba też tłumaczyć jaki wpływ na porządek
i bezpieczeństwo będzie miało zamieszkanie w jednym skupisku kilku tysięcy 'ludzi z socjalnego przydziału'. Oznaczać to będzie ni mniej ni więcej koniec tego osiedla w
obecnej formie. Osiedla, na którym obok jednorodzinnej zabudowy powstały
spokojne osiedla domów wielorodzinnych. Większość z mieszkańców wydała na
nie oszczędności całego swojego życia, wielu zaciągnęło kredyt nawet na
kilkadziesiąt lat po to aby mieszkać na spokojnym i bezpiecznym osiedlu. Na
osiedlu położonym w pobliżu Kampusu UJ, Bibioteki Papieskiej oraz
planowanego Ogrodu Botanicznego, ekskluzywnego Osiedla Europejskiego oraz
mającego w przyszłości powstać Miasteczka Studenckiego. Wybierali
lokalizację w nadziei zapewnienia sobie i swoim dzieciom godnych a nade
wszystko spokojnych warunków życia na wiele lat.

W naszej okolicy nie buduje się szkół, przedszkoli, ani obiektów
użyteczności publicznej, nie tworzy parków, mimo gwałtownego wzrostu liczby
mieszkańców nadal nie mamy bezpośredniego połączenia autobusowego do centrum
a mimo to planuje się tego typu inwestycję.

Podobny "eksperyment" przeprowadzono już budując 200 mieszkań na Górce
Narodowej. Cyt. Z forum: "Lokatorzy to w większości typowy margines. Gdy
pociechy wyjdą na ulice jest ich chyba z setka. I zaczyna się niszczenie co
popadnie, za nasze pieniądze zrobione trawniki , drzewka itp. Do tego KS ,
TS i młodzieżowe naklejki gdzie popadnie. Tak zmieniło się życie na chyba
najspokojniejszym osiedlu w ciągu kilku miesięcy ..." Podobną sytuację można
zaobserwować na osiedlu Ruczaj, gdzie w jednym z budynków są mieszkania
komunalne. Efektem tego jest gromada, wiecznie pijanych bezrobotnych
przesiadujących pod osiedlowym sklepem Koral, zaczepiających
przechodniów, wracające ze szkoły dzieci a także pragnących zrobić zakupy
normalnych mieszkańców osiedla. Sytuacja ta, wg Straży Miejskiej,
wielokrotnie wzywanej do tych przypadków, jest nie do rozwiązania. Natomiast
spokój mieszkańców został bezpowrotnie zakłócony. Nie możemy dopuścić do
podobnej sytuacji na obszarze okolicznych osiedli, ale na dużą większą
skalę, gdyż z prostego rachunku wynika, iż mieszkać tam będzie około 3
tysięcy osób "z socjalnego przydziału". Obawiamy się też, że jedyny obszar
rekreacyjny w tym rejonie zostanie bezpowrotnie stracony.
Już w przeszłości realizowane były podobne eksperymenty (ul .Komuny Paryskiej 3,ul. Wąska 4-8, ul. Józefińska 24a, ul. Rybitwy 133, os. Górali 5, os. Złotej Jesieni 11 A i B, os. Szkolne 13, Kantorowice i Zastów). Efekty każdej z tych inwestycji są opłakane. Czy chcemy aby do tej listy dołączył cały Nowy Ruczaj?

Dodatkowym palącym problemem jest absolutny brak miejsc w szkołach i przedszkolach w naszej okolicy. Czy ktokolwiek analizował problem kilkuset dzieci, które gdzieś będą musiały się uczyć. Czy miasto planuje dowożenie dzieci do szkół w okolicznych dzielnicach?

Od Radnych naszej dzielnicy, wybranych przez nas w wyborach, kategorycznie
domagamy się podjęcia skutecznego przeciwdziałania zainstniałemu zagrożeniu tj.
zaniechania tej inwestycji. Biorąc pod uwage katastrofalne efekty tego typu eksperymentów
w innych rejonach Krakowa, żądamy zabezpieczenia spokoju i bezpieczeństwa nam i naszym dzieciom. "
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 4 z 4 • Znaleziono 192 wyników • 1, 2, 3, 4