Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty luksusowych domów





Temat: Kupować czy budować ?
Witam
Nie mam porównania, w sensie doświadczenia tych dwóch sytuacji.
Myśmy zdecydowali się na kupienie działki i wybudowanie domu.
Działka została kupiona kilka lat temu, więc nie była tak droga jak
obecnie (12tys/ar). Dom 200m2 - koszt wybudowania ok. 500tys.zł.
Można taniej - zależnie od projektu domu i materiałów.
W tej chwili dom ma wykończone wszystkie pomieszczenia,
korzystaliśmy z średniej jakości materiałów (nie jest to dom
luksusowy). Ale tynki mamy gipsowe, schody mahoniowe,dachówka
ceramiczna, okna lepszej jakości,tynki zewnętrzne, orzewanie
podłogowe. Z prac,które wykonywaliśmy sami to inst elektryczna,
ocieplenie zewnętrzne (jest banalne, a tyle kosztuje robocizna),
ocieplenie wewnętrzne, malowanie pomieszczeń, kładzenie paneli). W
cenę należy również wliczyc kuchnię na wymiar, wyposażenie 2
łazienek itp.
Nasza decyzja wynikała z tego, że mieliśmy działkę tuż pod miastem -
12min do centrum. Ceny domków szeregowych w stanie surowym
zamkniętym były w cenie ok 470tys zł, mieszkania np 30m - 300tys.
Dopłaciliśmy, ale mamy wygodny dom, mieszka sie wygodnie i mieliśmy
wpływ na projekt domu.
Na wykańczanie poszło sporo kasy - warto to przemyśleć przy stanie
developerskim.
Nadmieniam,że jesteśmy młodymi ludźmi. Pracujemy raczej na
stanowiskach średnich.
Daliśmy radę, budowaliśmy 1,5 roku.
Pozdrawiam
AGA




Temat: Zamiast luksusowych domów - wizyty u prokuratora
Zamiast luksusowych domów - wizyty u prokuratora
Na świecie zabezpiecza sie klienta rachunkiem powierniczym , który
jako produkt bankowy jest rownież w POlsce zapisany w prawie
bankowym .Ale 10 juz lat projekt ustawy o 0obowiazkowym rachunku
dla inwestycji mieszkaniowych nie moze wyjść z szuflady resortu
infrastruktury .Tak silne jest lobby deweloperskie wspierane przez
banki , ktore wiedza ,ze mniejszym ryzykiem jest udzielanie kredytów
maluczkim klientom niz deweloperom. Klient powinien zrobic
jedno .Nie kupić innego mieszkania jak gotowe i tylko od razu aktem
notarialnym .





Temat: pytanie o projekt
pytanie o projekt
ogladam projekty domow w internecie (mialo byc frajda, ale po
kilkuset przestaje mi sie to podobac;-)) i zaden nie spelnia moich
wymagan. Chce miec w domu spizarnie, pralnie, pomieszczenie na piec
i garderobe.
I tu pytanie: kombinowac z projektami za 1500 zl i zmieniac kosztem
innych pomieszczen czy tez udac sie do architekta, wylozyc co chcemy
i niech oni sie mecza?
Jakie sa orientacyjne koszty takiego luksusu?
Bede w kraju dopiero pod koniec miesiaca i wybieram sie do biura
architektonicznego, wiec prosze nie wysylac mnie tam juz jutro:-)
z gory dziekuje za odpowiedzi:-)




Temat: co myślicie o tym projekcie?
Gość portalu: MARIO napisał(a):

> Rozumiem, że w oknach macie na myśli zaokrąglenia i ilość. Zastanawiam się na
> prostymi oknami i ograniczeniem ich ilości

cena okien ze skosami = 2x cena okien prostych. a co do dachu, to szczerze
mówiąc nie rozumiem. skoro 50 tys. to zbyt drogo, to znajdz prostszy projekt -
obnizysz koszty nawet dwukrotnie przy tej samej powierzchni domu. ten dom
jeszcze jakotako sie broni przy wykorzystaniu bardzo dobrych jakosciowo
materialow - ale jakas badziewna blachodachowka na domu z pretensjami do luksusu
bedzie wygladala po prostu załośnie.



Temat: Inwestycje poza Łodzią (porównanie)
Luksusowa inwestycja w stolicy
Wyjątkowo informacja ze Stolicy - pokazuje ona dobrze cenę luksusu... :)))

===
Luksusowa inwestycja w stolicy
W Warszawie powstanie Belvedere Residence - najdroższy apartamentowiec w Polsce.
Za 1 mkw. mieszkania trzeba będzie zapłacić nawet 21 tys. zł. Inwestycja
powstaje w sąsiedztwie Parku Łazienkowskiego, przy ulicy Sułkowickiej.
Inwestycję stawia spółka LD - polska firma założona przez Dom Investment oraz
Lecha Daniłowicza, prezesa agencji Missland, która organizuje konkursy piękności
Miss Polski i Miss Nastolatek. Apartamentowiec pomieści 62 lokale o powierzchni
od 50 do 130 mkw. Ma być gotowy latem 2007 roku. Projekt obiektu przygotowała
pracownia Apar Projekt. (Źródło: „Gazeta Wyborcza”, Stołeczna)




Temat: koszty budowy mieszkan
"Luksusowy" TRITON przy Grójeckiej: 2884 PLN/m2
Inny przykład:

Koszt budowy metra kwadratowego powierzchni użytkowej w zespole apartamentowym
Triton, ktorego budowa ruszyła przy Grójeckiej w Warszawie, to 2884 PLN/m2.
(Koszt budowy metra kwadratowego w przeliczeniu na powierzchnie całkowitą to
jedynie 1394PLN.)
Źródło:
www.warbud.pl/pl/realizacje/realizacje_w_toku/budownictwo_kubaturowe/?category=170&f_promo=0&max=999&page=1&id=987#projekt
Za projekt budynku oraz liczącą 17 tys. m kw. działkę developer zapłacił 88 mln zł.
Czyli 1982 PLN/m2 powierzchni użytkowej.
Dodajmy, że działka jest tak droga, bo jest to dobra lokalizacja: teren
(niegdysiejszej) gminy Warszawa-Centrum, a w okolicy dużo terenów zielonych.
Źródło:
dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73498,3837646.html

A po ile mozna kupić mieszkanie w tej inwestycji?



Temat: Burzą kamienicę na Chmielnej
m.in:
"Przy ul. Chmielnej 23 powstanie luksusowy apartamentowiec. Inwestor wygrał w
sądzie sprawę z mieszkańcami okolicznych domów, którzy oprotestowali planowaną
budowę. Teraz bez przeszkód może pracować nad projektem domu.

[...]Stanie w miejscu starej kamienicy, której rozbiórkę już dawno zalecił
inspektor budowlany.[...]

Z planowaną inwestycją nie zgadzają się mieszkańcy domu przy ul. Brackiej 27. -
Nie mamy nic przeciwko temu, by w tym miejscu wybudowano apartamentowiec -
tłumaczy Dorota Sawilska-Rautenstrauch z zarządu wspólnoty mieszkańców. - Nie
możemy jednak pozwolić na to, by był aż tak wysoki. Zabierze światło z naszych
mieszkań i będziemy żyć jak w komórkach.

Przeciwko inwestycji wystąpiło też Stowarzyszenie Ochrony Dziedzictwa
Kulturowego i Architektury Warszawy. Ono z kolei nie zgadza się na pomysł
wyburzenia kamienicy i postawienia w jej miejscu nowoczesnego domu. To ono
oprotestowało warunki zabudowy, jakie w maju ub.r. wydał inwestorowi prezydent.
Najpierw zaskarżyło decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a kiedy to
nie poparło jego argumentacji, wniosło skargę do WSA.

Sąd również nie podzielił argumentacji skarżącego. Co więcej, uznał, że SKO nie
powinno było rozpatrywać odwołania stowarzyszenia, bo zdaniem sędziów nie działa
ono w interesie społecznym. Decyzja SKO została unieważniona, co spowodowało, że
warunki zabudowy określone dla działki przy Chmielnej 23 są już prawomocne."



Temat: Gigantyczne długi Orco. Deweloper winny 750 mln...
Czas na luksusowe wieżowce w Polsce
nigdy nie nadejdzie.
Polska lezy w Europie. Europejczycy nie musza i nie lubia mieszakc w bardzo
wysokich wiezowcach.
Jedyne znane mi nowe wieksze projekty luksusowych mieszkan w Niemczech
zrealizowano w ostatnich latach we Frankfurcie nad Menem i realizuje sie
aktualnie w Hamburgu. Obydwie lokalizacje nad woda, w dawnych portach. Budynki
najwyzej 4, 5 pietrowe. Ceny od 4 tys euro za mkw. Ich lokatorzy z Frankfurtu
pracuja juz caly dzien w wiezowcach w dzielnicy bankowej, napatrza sie dosyc za
dnia na miasto, jednak mieszkac tak nie chca.
Mamy w Europie troche wiecej miejsca niz w Azji (Hongkong, Singapur, Szanghaj),
czy na Manhattanie. We wszystkich wiekszych miastach "starej" Europy juz dawno
wiadomo, ktore dzielnice sa najbardziej atrakcyjne, dzialki sa juz zabudowane,
domy i mieszkania wykupione. Nawet gdyby jakis miliarder chcial wybudowac w
najlepszych dzielnicach jakas Tower, nie dostanie zgody architekta miejskiego.
Ja wiem, ty jestes zadowolony z mieszkania na Tausenie, ale uwierz mi, kiedys
bedziesz zazdroscil przyjaciolom, ze mieszkaja w domu u kilkoma mieszkaniami.




Temat: Niedaleko Malty ruszy kolejna budowa?
Cytadela
> Mam nadzieję, że ten projekt spotka taki los jak pomysł Grobelnego
sprzed kilku
> lat, aby "zagospodarować" Cytadelę stawiając tam hotel i parę
luksusowych domów

Nie słyszałem o tym pomyśle, ale nie miałbym nic przeciwko
zbudowaniu hotelu - według projektu z początku XIX w., dokładnie
takiego jak stojące tam do niedawna koszary.



Temat: Tani prawnik dla każdego
Brawo Krislex!!!
Ja miałem identyczny pomysł na biznes 8 lat temu, pisać podania ludziom za
grosze, ale myślałem że ktoś już to robi. Trzeba było zbadać rynek. Potem
wyjechałem z Łodzi, więc już nie było o czym mówić. Znajoma architekt mówi, że
projektowała domy wielu łódzkim adwokatom, którzy zwierzali się jej że mają
"luksusowy projekt" bo już nie wiedzą na co wydawać pieniądze. Architekt
zaprojektowała im na przykład piętrowy garaż, bo niektórzy mają kilka
samochodów. Piętrowy garaż!!!!



Temat: Bardzo ważny apel
co wam powiem to wam powiem, ale wam powiem - jak obserwuje to się u
znajomych i u mnie dzieje - to jestem pewna, że oni są tu miedzy
nami stale. i maja niezłe jaja jak nas obserwuja.chyba że to nie oni
ale duchy,. albo project blue beam jest niczym w porównaniu z inna
tajna technologią, potrafiąca przekształcać w mgnieniu oka nieduże
przedmioty. co to tam dla nich. no nic. ja na wszelki wypadek
przygotowuje projekt budowy luksusowego domu wariatów, gdybym wgrała
w totka. no to nara



Temat: Niedaleko Malty ruszy kolejna budowa?
co za kompletna bzdura!
To co robi Frankiewicz to zakrawa wręcz na sabotaż. Jest chyba różnica pomiędzy powiedzmy termami które w założeniu były miejscem publicznym a zamkniętym osiedlem apartamentowym (które z założenia jest miejscem zamkniętym)? Czyli w tym pierwszym przypadku chodziło aby coś DAĆ mieszkańcom poznania, w obecnym aby COŚ ZABRAĆ! Co poznaniacy będa z tego mieli? Nic.
Powiem nawet więcej, obecnie jednym z atutów Malty jest to, że jest to teren bliskko centrum miasta i odkryty. Poprzez zabudowę spowoduje, że pobliże Malty i jego całokształt zmieni się na rzecz "obudowanego bajora". Po prostu degradacja tego miejsca.

Mam nadzieję, że ten projekt spotka taki los jak pomysł Grobelnego sprzed kilku lat, aby "zagospodarować" Cytadelę stawiając tam hotel i parę luksusowych domów.



Temat: Deweloperzy wstrzymają 80 proc. inwestycji mies...
Gość portalu: waku napisał(a):

> nie znam realnych kosztow budowy 1m mieszkania...ale nie jest to
ok
> 3tys.

No to po kiego grzyba się wypowiadasz, jak nie masz pojęcia w
temacie. 5 tysięcy to kosztuje budowa dobrze wyposażonego
apartamentu z wykończeniem (2,5 r temu u mnie w mieście po tyle
sprzedawano naprawdę luksusowy projekt). Pełne koszty budowy lokali
podają GUS sami deweloperzy i w szczycie osiągnęły średnio ok. 3100
dla kraju (czyli głównie dużych miast, bo gdzie indziej prawie się
nie buduje) i 3900 dla Warszawy. Prezes bodajże Polnordu czy tam Dom
Developoment przyznał niedawno, że koszt w Wilanowie to obecnie ok.
3,5-4 tysiące za metr. Całkiem niedawno tyle właśnie kosztowały
mieszkania (ba, u mnie w okolicy nawet w szczycie były nowe
mieszkania ponizej 3000/m2), tylko ludziom padło ma mózgi i
zapomnieli - dziś te zupełnie normalne, adekwatne do zarobków kwoty
niektórym wydają się abstrakcją. Po co się wypowiadasz i stwarzasz
pozory znajomości tematu, skoro brak Ci podstawowych danych?? To
m.in. takie łosie bez pojęcia, ale z podrasowaną zdolnością
nadmuchały bańkę, która nam wszystkim, choćby niezwiązanym z
nieruchomościami, odbije się czkawką. Właścicie już się odbija, bo u
pszyczyn globalnego kryzysu legła własnie bańka w nieruchomościach.



Temat: Muzeum szczecińskich zrywów już za dwa lata?
1000 metrów i 5mln zł jak pisze autor to są wielkości dla projektu budowlanego
małego miasta, typu nie wiem, Choszczno. Przecież to powierzchnia 10 mieszkań:)
a Koszt dużego, luksusowego domu na przedmieściach. No i jak to może wyglądać?
Jak budka a nie gmach w centrum dużego miasta... Wystarczy spojrzeć na plany
budowy muzeum żydów w centrum Wawy - obie nasze wartości trzeba by przemnożyć
przynajmniej przez 20 (chociaż nie chce mi sie szukać dokładnie ile to:)



Temat: Książka na ślub - PILNE!!!
tedesca1 napisała:

> Szczerze powiedziawszy odradzałabym książkę o dzieciach, to że biorą ślub nie
> oznacza, że chcą mieć dzieci. Może nie chcą, a może nie mogą?

Idąc tym tokiem myślenia o gotowaniu także lepiej nie kupować, bo może nie
przepadają za mieszaniem w garach nie wspominając o obrzydzeniu do włoskiej
kuchni, o kotach też nie dobrze, bo może na nie alergicznie reagują a o
luksusowych limuzynach czy willach także nie bardzo, bo może nigdy nie będzie
ich stać.
Ja zawsze kupuję książki z okazji ślubu i często uderzam właśnie w tematykę
dziecięcą - albumy małego dziecka.
Bywa, że kupuję także przewodniki Pascala po popularnych wakacyjnych
destynacjach lub właśnie książki kucharskie.
Ostatniej parze podarowałam katalog z projektami domów jednorodzinnych, bo byli
w trakcie rozpracowywania tego tematu. Pani Wąż




Temat: projekt ???
Patrząc na ten projekt nasuwają mi się następujące spostrzeżenia:
1. Wg mnie kuchnia zaraz przy wejściu to nie najlepszy pomysł (chyba, że jesteś
pedantką i nie wyjdziesz z domu zanim kuchnia nie będzie lśnić)
2. Salon na drugim końcu domu - każdy gość będzie musiał przemaszerować przez
cały parter (a jest on duży),
3. Wielka otwarta przestrzeń parteru - zero intymności, a czasem dobrze usiąść
przed kominkiem w ciszy, spokoju i samotności,
4. Duże koszty budowy m.in. kilka pionów kanalizacyjnych: kuchnia, łazienka na
parterze, łazienka na piętrze,
5. Na prawdę nie potrzeba Ci pomieszczenia gospodarczego dostępnego z wnętrza
domu (a nie z wiatrołapu) na "pierdoły" typu: odkurzacz, podręczne środki
czystości itp.
6. Pomyśl czy aby na pewno potrzebne Ci te 250 m kw. Najczęściej takie duże
domy budują ludzie, którzy nigdy nie mieszkali w domu jednorodzinnym, tylko w
ciasnym mieszkaniu w bloku i wydaje im się, że tyle metrów potrzebują. Co nie
jest prawdą. Gazety pełne są ofert sprzedaży domów w stanie surowym po 200-
300m, bo tylko na tyle starczyło pieniędzy.
7. Metr kw. garażu w bryle domu kosztuje tyle ile metr kw. mieszkania? Czy
samochódy potrzebują takiego luksusu?
To by było na tyle na pierwszy rzut oka.
Ja jestem na etapie kupna działki. Mój dom ma być mały, zgrabny, bez zbędnych
metrów kw. Córka ma 17 lat, niedługo wyjedzie na studia i zostaniemy we dwoje.
Po co nam 250 m kw. Mój dom będzie miał 126 m kw. i wszystko czego potrzeba i
będzie tani w budowie i utrzymaniu.
Przemyśl dobrze....
Życzę powodzenia
Agnieszka



Temat: Mieszkanie na start w dorosłe życie
Mieszkanie na start w dorosłe życie
Jeśli jesteś młody i zaczynasz samodzielne życie jest projekt abys szybko i
tanio mógł dostać mieszkanie.

Nie ciesz się. Jest to rzeczywiście dopiero projekt przygotowany przez
łódzkiego architekta J. Gorgula.
Domy o bardzo okrojonej przestrzeni towarzyszącej mieszkaniom. tzw.
galeriowce, bez piwnic (mniejsze koszty za m2 mieszkania). Równiez układ
mieszkań jest jak najbardziej "skompresowany" - żadnej luksusowej, zbędnej
przestrzeni.

Czy miasto powinno podjąć się budowy takich mieszkań ?

Wczoraj w Radio Łódź przez ponad 1/2 godziny atakowano (architekt i redaktor)
przedstawicielkę gminy, dlaczego miasto nie zaczęło realizować tego projektu,
skoro daje on takie wspaniałe mozliwości. Nie pomagały tłumaczenia, że
projekt ten mógł być zgłoszony na przetargu i wygrać, ale nikt go nie
zgłaszał a tylko zabiega o pozaprzetargowe podjecie tej inwestycji.
Skoro pomysł ma takie duże sznase na sukces, to dlaczego nie ma prywatnych
inwestorów, którzy podjęliby sie realizacji tego projektu.

Ponieważ mam alergię na tego architekta - "baraki" jego projektu powstały na
terenie Łódzkiej Strefy Ekonomicznej w miejsce zabytkowej architektury
przemysłowej - więc nie oceniam jego pomysłów obiektywnie.

Czy młodzi forumowicze chcieliby zamieszkać w takich mieszkaniach ?
Na jakich zasadach ?
Czy przypadkiem po kilku latach nie byłyby one przykładem jak to
kiepsko kiedys budowano ?

pozdr.



Temat: Budohal
"zbyt liberalne umowy"?! Pusty śmiech mnie ogarnia jak to słyszę.
Bliźniaka zarezerwowaliśmy na początku marca, kiedy postawione już fundamenty
zalegała gruba warstwa śniegu. I już wtedy wielkość działki, na której miało
powstać 5 bliźniaków, wydawała się nam dziwnie skromna.
Śnieg w kwietniu stopniał, a my osłupieliśmy. Po pomiarze fundamentów okazało
się, że powierzchnia domu będzie dużo mniejsza niż zakładał projekt, a to były
dane bez tynków wewnętrznych! Pokoiki po kilka m2 i zupełnie nieustawny salonik
(20m2), w którym kominek to chyba na suficie można zamontować oraz
mikroskopijna kuchnia to jak na "dom na całe życie" - jest jedną wielką
PORAŻKĄ!
Dlatego nie dziwię się, że "inwestorzy" zmieniają projekty, bo jak ludziom
klapki z oczu spadły to nic innego im niepozostało. Chyba, że ktoś lubi
mieszkać w domku dla krasnoludka o wyglądzie luksusowej willi :)
Ja dzięki temu doświadczeniu dałam sobie spokój z domkami budowanymi przez
developerów i zdecydowałam się na kupno mieszkania.
Jak będzie mnie już stać na działkę w super lokalizacji i będę mieć czas na
pilnowanie budowy, to sama sobie wymarzony dom postawię. I podejrzewam, że
wyjdzie mnie to o wiele taniej.
A teraz modlę się, żeby kolejny developer wybudował moje mieszkanie zgodnie z
planem, bo niestety znowu kupiłam jedynie papierowe projekty :( Tyle że,
przynajmniej umowa przedwstępna była profesjonalnie i w miarę uczciwie
przygotowana.
Ale co robić, taki rynek, taki chory czas...




Temat: inwestor poszukiwany
To chyba zależy od mentalności ludzi i otoczeniu w jakim zostali wychowani.
Wiele osób przyjmuje miejsce, w którym mieszka, takie jakim jest i nie widzi
potrzeby zmian. Nie ogląda dobrej architektury, bo np nie ma jej w jego w
okolicy. Nie wyjeżdza ze swojego "świata", a architekturą interesuje się
dopiero w momencie podjęcia decyzji o budowie własnego domu. Często pierwszym
kontaktem z architekturą są katalogi domów typowych w kiosku, tam rozpoczynają
poszukiwania i starają się dopasować swoje potrzeby do domów projektowanych
pierwotnie dla zupełnie innych ludzi. A dom to przecież najbardziej
indywidualna sprawa, powinien być dopasowany do nas samych.
Nie chcę obrażać twórców tych domów, zawsze znajdą się projekty niepowtarzalne
i wyjątkowe, ale... czemu nie dać sobie odrobiny luksusu i zrobić coś
specjalnie dla siebie i swojej rodziny, szczególnie jak wydaje się ciężko
zapracowane pieniądze. To się potem zwraca:)



Temat: co to tak naprawde jest "dom pod klucz"
Hej
Niestety nie za bardzo można wierzyć kosztorysom podawanym na stronach
internetowych, zwłaszcza, jeśli chodzi o wykończeniówkę. Jeśli możesz, podaj
link do projektu - coś pomogę oszacować Stan "pod klucz" powinien niby
zawierać wszystko - tylko wnosić meble, ale niektóre ceny proponowane w takich
kosztorysach dotyczą najtańszych dostępnych artykułów. Większość z nas takich
nie stosuje
W wykończenie domu można włożyć każdą kwotę. To noby truizm - ale dokładnie tak
działa - masz więcej - wykańczasz bardziej luksusowo, masz mało - używasz
gorszych materiałów albo wykańczasz ... powoli Pokaż projekt i powiedz, czy
będziesz dysponowała gotówka w miarę na luzie, czy wręcz przeciwnie - i wtedy
możemy porozmawiać



Temat: Wichlyrze a kto znowu?
Tysz Wichlyrz !
"Fakt: Miller to ma klawe życie
2005-03-10 06:53

Spacerki po Waszygtonie, spokojna praca w renomowanym instytucie, apartament
blisko Białego Domu - "Fakt" przekonał się, że były premier Leszek Miller,
zamiast siedzieć w Sejmie i odpowiadać na pytania komisji śledczych, prowadzi
luksusowe życie w stolicy USA.
dalej

Chętnie porzucił problemy, których w Polsce nie umiał rozwiązać jako premier i
poseł SLD. Teraz ma lepszą fuchę - przez 4 miesiące w renomowanym Instytucie
Woodrow Wilson ma pracować nad projektem "Rola nowej Polski na terenie
wschodniej Europy". Dziennikarze "Faktu" sprawdzili jak wygląda ta praca. W
poniedziałek Miller przyszedł do pracy przed godz. 11., a o 15. był wolny. A we
wtorek zamiast do pracy poszedł ... na zakupy z żoną.

Millerowie siedzą głównie w domu. Ale komu chciałoby się wychodzić z takiej
posiadłości. Instytut wynajął im mieszkanie w luksusowym apartamentowcu The
Landburgh w centrum Waszyngtonu. Były premier nie ma już ochrony, ale nie musi
się niczego obawiać - jego mieszkanie położone jest obok gmachu FBI. Żaden
niespodziewany gość nie będzie niepokoił VIP-a - czuwa nad tym strażnik na
portierni - informuje "Fakt".

Kilku luksusów Miller musiał się jednak pozbyć. Nie ma auta ani szofera.
Dlatego premier, który nie chciał znaleźć pieniędzy na warszawskie metro, w
Waszygtonie chętnie nim jeździ. Millerowie mają karty abonamentowe na kolejkę.
W Warszawie BOR-owcy nosili mu walizki przed odjazdem. Teraz nawet siatki ze
spożywczego z produktami na kolację musi dźwigać sam - pisze "Fakt". (PAP)"




Temat: "Nowy" Dior Homme
Dzisiejszy Newsweek nawiązał pośrednio (i zresztą troche pobieżnie) do sytuacji, która wytworzyła się w relacjach Dior Homme - Slimane, ale także Ford - Gucci. Ciekawi mnie w jakim kierunku podąży rynek mody w najbliższym czasie. Z jednej strony cieszy sytuacja, gdy domy mody nie przywiązują tak dużej wagi do nazwisk swoich projektantów. Marki luksusowe stają się bardziej masowe, ale jednocześnie więcej osób ma dostęp do rzeczy wyższej jakości (abstrahując od oceny pojedynczych kolekcji- vide Assche). Z drugiej strony kreatorzy, indywidualiści pokroju Forda mogą iść w kierunku strojów 'bespoke'i limitowania zasięgu swojej pracy, co jest prawdziwym wyznacznikiem luksusu. Tworzy się według mnie sytuacja bardziej zdrowa; piramida mody ma więcej stopni.
Nie wiem, czy czytaliście artykuł w ostatnim, brytyjskim GQ na temat sklepu Forda w Nowym Jorku. Dla mnie zasady, które legły u podstaw tego projektu definiują zupełnie nową jakość. Mam nadzieję, że taka forma działalności wyda się kiedyś również atrakcyjna dla np. Christophera Bailey'a.
Moja wizja: kreatorzy - bespoke, młodzi,zdolni - marki luksusowe.



Temat: Ceny mieszkań będą spadać jeszcze pół roku
"...stwierdza, że mieszkania i domy są już tak tanie, że nie ma mowy
o dalszych spadkach."

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak się zarabia ogrom
kasy i żyje w otoczeniu ludzi którzy też sporo zarabiają, to się nie
ma świadomości, że znaczny procent mieszkańców tego kraju kupuje
telewizor na raty (30x0%), bierze auto w leasing, za markowe ciuchy
płaci kartą kredytową i nie ma 20% wkładu własnego na mieszkanie.

A ci których stać na wiele - budują sobie domy wg indywidualnego
projektu, wykańczają je egzotycznym drewnem i innymi luksusowymi
materiałami. I mają w d...e to co jakiś developer im może zaoferować
(niski standard i absurdalnie wysokie ceny).

Jak czytam takie oderwane od rzeczywistości opinie to od razu mi
się przypomina znany tekst Marii Antoniny o buncie mieszkańców
Paryża - "nie mają chleba? to niech jedzą ciasteczka".



Temat: ekspedientki w luksusowych sklepach
W restauracji kelner przyniosl karte win.
Maz wybral, a na to kelner takim pseudoprzymilnym szepcikiem: prosze
pana lampka tego wina, ktore raczyl pan wybrac jest niestety bardzo
droga.
Na to maz: rozumiem, ale ja poprosze cala butelke.

A w luksusowym salonie obslugiwalam jako projektant klientow
zainteresowanych indywidualnymi projektami i choc nigdy nie zdazylo
mi sie byc nieuprzejma z racji wyniesionej z domu kultury, to jakies
tam stereotypy w glowie mialam. Bardzo szybko odrobilam lekcje, ze
stroj klienta nie swiadczy o niczym, a odszczelony klient to zwykle
cienki bolek. Najwieksze zamowienia skladali ludzie z wygladu
zaopatrujacy sie w secondhandach (choc czasami zdradza zegarek,
naszyjnik, buty).
Strojenie sie do sklepow to kompletna wioska- nie obrazajac
mieszkancow wsi




Temat: Wieżowiec Libeskinda powstanie w Gdańsku
Projekt pana Liebeskinda jest straszny. Na architekturze już od pierwszych zajęć
podkreśla się, że nowy budynek musi harmonizować z otoczeniem. Widziałbym tam
raczej luksusowe lofty w niskiej zabudowie. Kto chce przekonać się jak bardzo
szpeci wieżowiec na brzegu morza, w mieście o przyjemnej, niskiej zabudowie,
niech pojedzie do Kopenhagi - stoi tam taki tani hotel robotniczy... hostel dla
studentów - wygląda paskudnie. Jak oni mogli sobie coś takiego zrobić? W latach
70 Duńczycy pobudowali w wielu miastach takie potworki, pojedyńcze, jakby wyjęte
z naszych blokowisk. Wygląda to dziwnie swojsko, ale do ich sielskiej, willowej
zabudowy zupełnie nie pasuje. Ten sam entuzjazm dla "nowoczesności", ten błysk w
oku, widać teraz w oku prezydenta Gdańska. Popełnia wielki błąd. W Sztokholmie
wybudowano budynki przypominające ścianę wschodnią z Warszawy: 4-5 budynków
podobne do Domów Centrum. To może był taki mały plagiat, w jednym lub drugim
kierunku. Znając życie raczej polscy architekci "inspirowali się" projektem
szwedzkim. Tylko że w Warszawie to wygląda w miarę możliwe, natomiast w
Sztokholmie jest to strasznie zaniedbane i wygląda paskudnie.



Temat: Miller mieszka w apartamencie za 4 000
Były premier Leszek Miller, zamiast siedzieć w Sejmie i odpowiadać na pytania
komisji śledczych, prowadzi luksusowe życie w stolicy USA.
Chętnie porzucił problemy, których w Polsce nie umiał rozwiązać jako premier i
poseł SLD. Teraz ma lepszą fuchę - przez 4 miesiące w renomowanym Instytucie
Woodrow Wilson ma pracować nad projektem "Rola nowej Polski na terenie
wschodniej Europy".

Dziennikarze "Faktu" sprawdzili jak wygląda ta praca. W poniedziałek Miller
przyszedł do pracy przed godz. 11., a o 15. był wolny. A we wtorek zamiast do
pracy poszedł ... na zakupy z żoną.

Millerowie siedzą głównie w domu. Ale komu chciałoby się wychodzić z takiej
posiadłości. Instytut wynajął im mieszkanie w luksusowym apartamentowcu The
Landburgh w centrum Waszyngtonu. Były premier nie ma już ochrony, ale nie musi
się niczego obawiać - jego mieszkanie położone jest obok gmachu FBI. Żaden
niespodziewany gość nie będzie niepokoił VIP-a - czuwa nad tym strażnik na
portierni - informuje "Fakt".

Kilku luksusów Miller musiał się jednak pozbyć. Nie ma auta ani szofera. Dlatego
premier, który nie chciał znaleźć pieniędzy na warszawskie metro, w Waszygtonie
chętnie nim jeździ. Millerowie mają karty abonamentowe na kolejkę. W Warszawie
BOR-owcy nosili mu walizki przed odjazdem. Teraz nawet siatki ze spożywczego z
produktami na kolację musi dźwigać sam - pisze "Fakt".




Temat: Pamięci kasztanowców...
Pamięci kasztanowców...
We wczorajszej łódzkiej GW ukazała się notka autorstwa pani Wioletty
Gnacikowskiej na temat luksusowego miniosiedla (grupa sześciu budynków) o
wdzięcznej nazwie "Domy pod kasztanami", usytuowanego na Radogoszczu,
wybudowanego przez firmę Exbud. Same domy dość paskudnawe są moim zdaniem, ale
de gustibus non est disputandum. Najważniejsza w tym tekście była dla mnie inna
sprawa. Cytuję:

"Na osiedlu nie widzę nawet nędznej brzóżki, nie mówiąc już o kasztanowcu (...)
Zaintrygowana nazwą osiedla (...) zadzwoniłam do Exbudu. Okazało się, że
kasztanowce były, ale... "kolidowały z fudamentami i trzeba było je ściąć".
Szkoda, że ten fakt nie kolidował jednak inwestorowi z nazwą osiedla."

Cóż, gratuluję wykonawcy tego projektu dobrego samopoczucia... Smutne to, że
drzewa, które zapewne rosły w tym miejscu od lat, a których przecież wcale nie
ma w Łodzi zbyt wiele, wycina się, bo przeszkadzają. Po co komu drzewa? Za to
można ładnie, "ku pamięci", nazwać osiedle. Wszyscy zadowoleni?



Temat: zajęcia dla dzieci, wakacje -a finanse
Hej

Skoro mąż nie jest zbyt kreatywny w poszukiwaniu nowych źródeł dochodu, to mam
nadzieję, że dokłada się do organizacji życia domowego i generuje czas
pozwalający zarabiać Tobie Ta część też jest nie do przecenienia.
A jeśli tak nie jest a mąż nie chce "się zaharowywać" i w domu i w pracy,
wszystko zwalając na Ciebie - to nie jest fajnie i ja bym nad tym popracowała.
U nas mamy luksusową sytuację - wolne zawody i Kochane babcie . Ale medal ma
też dwie strony - np. mąż teraz złapał projekt, w którym praktycznie 5 dni jest
poza domem A ja ciągnę swoje sprawy zawodowe, sprawy bieżące i jeszcze
budowę...

Pozdrawiam
Monika



Temat: Autostrada A2
Szlag mnie trafi!
Wszystko jasne, Kibic mieszka przy ulicy, którą wyremontował Brzózka.
Ale ja mieszkam przy ulicy, na ktorej wodociąg, telefon i nawierzchnie
załatwili i w dużej mierze sfinansowali sami mieszkańcy. Kanalizacji nie ma i
nie wiadomo, kiedy będzie.
Gimnazjum przy Malowniczej i przedszkole - na dobra sprawę władze w każdej
chwili mogą je zamknąć z uwagi na bliskość lotniska. A gdy tak sie stanie -
pieniadze z podatków (również moje) wyrzucone w błoto. Fundamenty przeciekały z
uwagi na złą izolację, przez co gimnazjum do dziś nie zostało otwarte.
Dom Kultury - błędny projekt, sala widowiskowa nie pomieści więcej niz
kilkadziesiąt osób, stropy za słabe, garaże zbyt luksusowe. Sprawa skierowana
do prokuratury z uwagi na niegospodarność.
W domach komunalnych zamieszkali zamozniejsi lokatorzy, których było stac na
podwyższony czynsz. Ubożsi nadal mieszkają w złych lub bardzo złych warunkach.
Nadal twierdzę, że lepiej było postawic dwa oszczędne bloki z kilkudziesięcioma
mieszkaniami w każdym niz te wille. Zamiary powinno się chyba dostosowac do
potrzeb, czyż nie? A potrzeby w naszej dzielnicy dotyczą setek rodzin z
rozsypujących się kamienic prywatnych, bez szans na poprawe sytuacji.
Widze zresztą, że polemizujesz z wybranymi zarzutami, a pozostałe, bez
względu na ich wagę, pomijasz. Szkoda słów - pereł przed wieprze. Możesz sobie
wierzyć w geniusz i dobra wolę swojego Brzózki. A najlepiej powieś sobie na
ścianie jego foto wycięte z gazetki gminnej, zamiast świętego obrazka. Ci, co
wiedza więcej, nie dadzą sie nabrać, o nie!!




Temat: Witam w czwartek
Ja wiem co to jest, przeziębiłam się w piątek, kiedy to byliśmy z firmą za
Warszawą, przedtawiać nasze projekty w pałacyku, żeby było luksusowo (pisałam o
tym kiedy tyle siedziałam w pracy w zeszłym tygodniu). Luksusowo było, jeżeli
za luksus można uznać Wojtka Kossaka na ścianie, tylko zimno...Połowa z nas
chodzi od tej pory podziębiona.A poza tym przechodzę chyba 1-szy kryzys co do
mojej pracy, pracuję tu już równo rok i chyba przyszło pierwsze zniechęcenie.
Paraca jest nawet ok, tyle że mi się pracować już nie chce.Ech, poszłabym do
domu i poczytała.



Temat: Konflikt wokół Biblioteki Uniwersyteckiej
Wiadomo że architekt projektując "swoje dzieło" chciałby, aby wygladało ono jak
najlepiej, bo jest to w końcu jego wizytówka. Ale w fazie projektowania
powinien uzgadniać z Uniwersytetem poziom cenowy zaprojektowanych materiałów.
To w końcu Uniwersytet płaci za budynek i jako inwestor stosuje takie
materiały , na jakie go stać - tak samo, jak ludzie którzy budują domy dla
siebie. Przecież architekt nie ma prawa narzucić inwestorowi drogich
materiałów,chyba że sam za nie zapłaci. Żyjemy w ubogim kraju i niemoralne jest
wydawanie publicznych pieniędzy na materiały najdroższe, skoro można je
zastąpić tańszymi, nie gorszej jakości. Bo czy tańszy kamień na elewacji będzie
mniej trwały? Nie, ale nie będzie pochodzić z Brazylii, tylko z Polski i np z
Włoch.Oburzamy się wszyscy, że Zus-y czy NFOZ budują sobie pałace - to samo
dotyczy Uniwersytetu, finansowanego z budżetu. Pałace niech buduje Kulczyk czy
inni zamożni, za swoje prywatne pieniądze. Na naukę stale brakuje pieniędzy -
wydawanie ich na zbyt drogie materiały jest niemoralne i niegospodarne - po co
luksusowa biblioteka uniwesytecka, skoro niedofinansowana nauka ledwo zipie.
W tej sytuacji zachowanie projektanta jest oburzające - chce wybudować sobie
luksusowy pomnik. A donos na Uniwersytet, który jest jego chlebodawcą, to już
skandal. No i jeszcze jedna uwaga do architekta - projekt przez 5 lat nie
zawierał błędów, bo leżał na półce. Błędy czy niedoróbki wychodzą dopiero w
trakcie realizacji i o tej elementarnej rzeczy powinien wiedzieć. I czy ma
płacone nadzory autorskie czy nie, to jego obowiązkiem jest poprawienie
spartolonej roboty.



Temat: Pomysł na nowy podatek od działek!!!
a000000 napisała:

> DACH NAD GŁOWĄ w naszej klimatycznej szerokości nie jest dobrem luksusowym.

Proponuję, abyś następnym razem uważnie czytał(a) posty, a nie się od razu tak
ekscytował(a). Czy ja napisałem, że DACH NAD GŁOWĄ to dobro luksusowe?
Napisałem, że nie każdy musi mieszkać w domu, a to spora różnica. Nie przeczę,
że Państwo w jakiś sposób może/powinno wspierać obywateli w pozyskaniu przez
nich miejsca do mieszkania, ale z całą pewnością nie kosztem innych obywateli,
szczegónie, że taki sposób poza 'dowaleniem' tym drugim z całą pewnością nie da
nic tym pierwszym. Z kolei nazywanie spekulantem każdego obywatela, który coś
posiada i może ewentualnie kiedyś to sprzedać, jest czymś z czym trudno
polemizować. Polska to nie tylko Warszawa, ale skoro tak wszyscy do niej gonią,
to muszą się liczyć z tym, że nie na wszystko będzie ich stać. Podstawowym
problemem jest w wielu miejscach brak planów zagospodarowania, ale jakoś nie
wyczytałem jeszcze, że Rząd opracował projekt, który sprawi iż od 1 stycznia
2008 będzie on wszędzie uchwalony. Trudne, nierealne? Pewnie tak, ale nałożenie
dodatkowych podatków to już bułka z masłem, a żywienie się nadzieją, że to coś
zmieni to ulotna wizja obywateli. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeśli
to cudo wprowadzą, to wielcy "spekulanci" nawet tego nie odczują - odbiją sobie
z nawiązką, a szaraki dostaną po d*pie.



Temat: Urysnów: osiedle jak miasto
Jak sobie mały Jureczek wyobraża miasto
Cytat z artykułu: "Tu przestrzeń publiczna, półprywatna i prywatna znajdują się
w rozsądnej równowadze. Domy stoją przy ulicy, tworząc zarazem wielkomiejską
pierzeję. Wewnętrzne podwórza kwartałów są bezpieczną strefą, w której
koncentruje się wspólne życie mieszkańców osiedla."

Dawno nie czytałem czegoś równie głupiego i prowincjonalnie zakompleksionego.
Duże zielone przestrzenie między blokami to była największa atrakcja Ursynowa i
jego wyróżniająca cecha. Szeregi nowych domów stojących na starą modłę "na
krechę" przy ulicy to jest psucie oryginalnego projektu. Dawniejsi mieszkańcy
stracili parkingi wzdłuż ulic i przenieśli je na trawniki, żeby zrobić miejsce
dla nowobogackich bud. Te budy zasłoniły im widok w dal, a luksusowe sklepy i
tak nie są dla normalnie zarabiających ludzi. To zresztą tylko w części sklepy,
reszta to banki, salony telefonii komórkowej i inne biznesy. W dzisiejszej
gazecie jedna mieszkanka takiego bloku skarżyła się na dźwiękowy efekt studni
pomiędzy gęsto stojącymi budynkami, który powoduje wzmocniony hałas. Panie
Majewski, miasta buduje się po to, żeby ludzie w nich wygodnie żyli, a nie po
to, żeby pan mógł popisywać się swoim "zmysłem estetycznym" rodem z jakiejś
zabitej dechami wiochy.



Temat: Działki czekają na luksusowe hotele
Działki czekają na luksusowe hotele
Nowy hotel róg Kilińskiego i Piłsudskiego powinien zgodnie z ustawą
o zagospodarowaniu przestrzennym nawiązywać do okolicznej zabudowy
czyli do pieknego i niepowtarzalnego (chyba nawet autor by go nie
powtórzył) hotelu Campanilllle albo chociać do wystawnego składu
spozywczego Elea. To takie wyjątkowe miejsce w Łodzi, że miasto
kilka lat temu odpuściło pewnej firmie przebudowę Kilińskiego przy
okazji budowy Galerii Łódzkiej - ciekawe dlaczego i po co są umowy ?
Ale może też będzie pasować kurka wodna treblinka Barei, która nie
wiedzieć czemu została przestawiona na tereny targowe, jest bardzo
mobilna ale stary taksówkarz z warszawy i tak ją namierzy. Przy
okazji zastanawiające czy ta koncepcja ma autora (i tu prawa
autorskie do treblonki) czy to projekt katalogowy z katalogu domów ?

Plac Dąbrowskiego wygląda poważniej i dobrze by było obłożyć umowę
sprzedaży terenu obowiązkiem zorganizowania konkursu
architektonicznego, żeby się jakaś treblinka nie zawieruszyła, jak
już postoi na terenach targowych. Operatory-Camerimigowcy nie
chcieli by siedzieć wtedy w teatrze, bo rzecz jest fotogeniczna, a co



Temat: W Polsce już brakuje lekarzy i pielęgniarek
p.atryk napisał:

> Zgodnie z zasadami twojej logiki ,piwo wujkowi Zenkowi kupujesz ty.Bo on ma
od
> ciebie gorzej.A ja opodatkuję ciebie na ten cel.Zawrzemy "umowę społeczną" :-
> ))).

ja nie jestem lekarzem człowieku, nie mam nowego samochodu z salonu i willi za
kilkaset tysięcy. Niby dlaczego mam komuś coś fundować?

nie uważasz że to jest bez sensu że lekarz dostaje przez 2-3 dni w kopertach
tyle co pielęgniarka ma pensji przez 1-2 miesiące?

skąd lekarze mają kasę na luksusowe samochody i wille? z pensji 1600 brutto?
zastanów się człowieku

przyjedź do Lublina są tu na przedmieściach osiedla domków jednorodzinnych
zwane przez okoliczną ludność "Medicine City". Średnia wartość takiego domu to
300 000 - 600 000 zł. Myślisz że panowie doktorzy zbudowali je z pensji
szpitalnej? chyba śnisz.

zastanów się naprawdę co piszesz. I panowie doktorzy którzy mieszkają w domach
o jakich się przeciętnemu Polakowi nie śniło, jeżdżący często identycznymi
samochodami jak ich zachodni koledzy śmią chrzanić, że są BIEDNI???

> Widzę,że trzeba łopatologicznie-masz autentyczny talent kabaretowy i bawi
mnie
> czytanie twoich "projektów" oraz sposób argumentacji.Pisz więcej,nie pozwól
by
> taki talent się marnował.

to raczej ty masz talent kabaretowy bo usiłujesz wmówić że lekarze żyją za 1600
zł miesięćznie brutto.



Temat: Wieżowce Warszawy: czy wam nie wstyd?
Tak, troche obciach.. Dziwnie brzmia te nazwy, dla mnie zwlaszcza pisane po
amerykansku "center". Jednak skoro w ten sposob nazywaja budynki, jest takie
zapotrzebowanie klientow, ktorzy wynajmuja lub kupuja tam lokale. Firmy chca
wynajmowac w budynkach o "powaznych" nazwach, tak samo ludzie chca mieszkac w
powaznie nazwanych domach w stylu "residence". Przypadkowy przechodzien, jak
np. ja, kiedy widzi taki luksusowy "center" a obok nie sprzatniety barak sprzed
30 lat ma prawo sie posmiac, bo to jest rzeczywiscie widok smieszny.
Rozwarstwienie spoleczne jakie ma miejsce w kraju jak na dloni widac na
przykladzie budynkow w stolicy. I nic sie nie robi w kierunku zmiany. Dla
przykladu, status prawny gruntow/nieruchomosci nieuregulowany, z tego powodu
inwestycje mozna powiedziec stoja. Jest mozliwosc ubiegania sie o srodki
unijne - tez to idzie opieszale. Moze nikomu na tym nie zalezy? Latwo jest
pozmieniac nazwy, natomiast ciezej jest dorownac budynkom w ten sposob nazwanym
pod wzgledem architektonicznym i prestizowym. Budujmy obok rowniez piekne domy
nazwane po polsku. To nie jest trudne. ;) Najpierw powstaje nazwa, pozniej
projekt, dobiera sie teren obok jakiej plazy lub towera, wykupuje go, zaczyna
budowe - i.. w koncu gotowe! :)))



Temat: polonia jest jak stara kobieta
Bruno Polonia gowno ma a Rydzyk na nia Liczy -:)))
bruno5 napisał:

To przypadkowa kupa ch..a ktora wyjechalaz pazernosci i dzisiaj ma gowno i jest
sfrustrowana.

==================================================================================
Kolejny projekt dyrektora toruńskiej rozgłośni. W planach o. Rydzyka jest
otwarcie Przystanku do Nieba – ekskluzywnego domu spokojnej starości dla
bogatych polonusów. "Pomysł jest genialnie prosty: w zamian za opiekę (zapewne
zresztą luksusową) pensjonariusze będą oddawać zarobione przez lata na Zachodzie
majątki. Wszystko wskazuje na to, że o. Rydzyk znalazł kolejną kurę znoszącą
złote jajka. Tym razem jednak właścicielem nie będzie żadna instytucja
kościelna, lecz prywatna fundacja, której o. Rydzyk jest założycielem i
dożywotnim prezesem.

www.tvn24.pl/-1,1516030,wiadomosc.html



Temat: Reserved się popsuło..
Nie zgadzam się z ta opinią. jestem stylistką i zajmuje się modą w luksusowych
pismach dla kobiet. Ja i ludzie z tzw branży jesteśmy zgodnii, co do tego że
Reserved z sezonu na sezon jest coraz bardziej w zgodzie ze światowymi trendami
mody. podkreślam światowymi, wykreowanymi przez domy mody i uznanych
projektantów a nie przez powszechnie znane Dodę Elektrode, Mandarynę.
Styl określony jako "babciny" jest tak naprawdę nawiązaniem do jednego a
najsilniejszych ostatnio trendów: retro. W dużym skrócie to dopasowane tweedowe
żakieciki, płaszcze w jodelkę ( absolutny hit wśród projektów Reserved), torby
na zatrzaski, spódnice ołówkowe, oraz z koła.
Drugi , nieco słabszy , światowy trend to printy, czyli mnogośc wzorów łączona i
zestawiane w pozornie nie pasujące do siebie kompozycje.



Temat: zlote tarasy
Gość portalu: Bastek napisał(a):

> Na początku byłem wielkim entuzjastą tej inwestycji. Duża kasa, wspaniały
punkt
>
> ale po obejrzeniu projektów zwłascza w powiększeniu okazuje się, że będzie
to
> tylko enklawa luksusu wśród bezmiaru tandety. Razi zwłaszcza ściana od
strony
> Jana Pawła. Typowe zamykanie się do środka, brak tworzenia pierzei z
handlem,
> jakieś badziewne "kleksy" ze szkła. Oczywiście należy poczekać do końca i
> dopiero w tedy ocenić jakość tego kompleksu ale i tak uważam że mogliby
> zaproponować coś bardziej "cywilizowanego", tak będzie kolejne centrum
handlowe
>
> zamiast np. domu towarowego jakiego w Warszawie brakuje.

Nie bedzie tak zle, narozniki sa dosc przytepne a z tego co pisali dolne
czesci beda otwarte na przeplyw ludzi. Narazie to wyglada na renderingach nie
ciekawie ale wedlug nowego planu zabudowy centrum okok ZT beda sie budowaly
nowe biurowce i sklepy, do tego moze dojsc ciekawy plan przebudowy
Centralnego. Im wiecej sie ciekawych i nowych rzeczy wybuduje obok tym mniej
ZT bedzie razilo swa nowoczesnoscia.



Temat: zlote tarasy
Na początku byłem wielkim entuzjastą tej inwestycji. Duża kasa, wspaniały punkt
ale po obejrzeniu projektów zwłascza w powiększeniu okazuje się, że będzie to
tylko enklawa luksusu wśród bezmiaru tandety. Razi zwłaszcza ściana od strony
Jana Pawła. Typowe zamykanie się do środka, brak tworzenia pierzei z handlem,
jakieś badziewne "kleksy" ze szkła. Oczywiście należy poczekać do końca i
dopiero w tedy ocenić jakość tego kompleksu ale i tak uważam że mogliby
zaproponować coś bardziej "cywilizowanego", tak będzie kolejne centrum handlowe
zamiast np. domu towarowego jakiego w Warszawie brakuje.



Temat: Solidarność społeczna - to nie frazes
Komunizm w czystej postaci
Pan Borowski pisze: "Fakt, że 1 proc. najbogatszych podatników dostarcza 33
proc. wszystkich wpływów z PIT, nie jest (...) skutkiem szczególnie wysokiego
obciążenia podatkowego tych osób, ale przejawem ogromnych, nieakceptowanych
społecznie rozpiętości dochodowych". Panie marszalku, prosze zaczac od siebie i
wniesc projekt ustawy o opodatkowaniu diet poselskich. Dobrze byloby, gdyby
podatek objal takze inne swiadczenia, ktore pobieraja poslowie,w tym towarzysze
z SdPl np. pokrywane przez nas podatnikow koszty zakwaterowania w domu
poselskim. A co z limuzynami sluzbowymi? Pan B moglby udowodnic, ze jest
lewicowcem niekonunkturalnym i samoopodatkowac sie z tytulu swiadczenia, jakie
jako marszalek otrzymal bedac wozonym na nasz koszt luksusowym autem. Itp. itd.
Fajnie byloby tez, gdyby SdPl zaproponowala ustawe znoszaca dotacje otrzymywane
przez partie polityczne.



Temat: Chciałbyś mieszkać pięknie i funkcjonalnie?
Chciałbyś mieszkać pięknie i funkcjonalnie?
Witam.

Projektowanie własnego dom u czy mieszkania to nie lada wyzwanie.

Znalezienie funkcjonalnych i niebanalnych rozwiązań to nasz cel.
Jeśli nie możesz się zdecydować:
jakie kolory wybrać?
jak poustawiać sprzęty aby było funkcjonalnie?
jak stworzyć wnętrze luksusowe a przy tym Maksymalnie funkcjonalne?

Po prostu napisz do nas.

Z pasją i zaangażowaniem tworzymy każdy projekt, aby nasi klienci czuli się w pełni usatysfakcjonowani.

Zapraszam!!!

www.inventive-interiors.com
PS.
A czy ściągnąłeś już przydatnego e booka z poradami "Projektowanie kuchni i łazienki - 20 podstawowych błędów i jak ich uniknąć"?

Jeszcze nie? Zrób to koniecznie:

www.inventive-interiors.com/pl/ebook-projektowanie-kuchni-i-lazienki.php




Temat: Tramwaje w Kielcach?...
No dobra, to policzmy: 3 linie, na kazda po 3-4 tramwaje niskopodlogowe po 8 mln
zl za sztuke (zaokraglimy na 10 skladow) = 80 mln zl... doliczmy do tego
zajezdnie (no chyba,ze beda na swiezym powietrzu stac ;-) + torowisko przez
miasto w paru kierunkach np.: 20 km po 4 mln zl za kilometr (sciagnalem z
wyliczen kosztorysu budowy Ogolnej na podstawie elblaskiego Zintegr.Programu
Rozw.Kom.Miejskiej), co nam da kolejne 80 mln zl. Mamy 160 mln zl + zajezdnia +
inne koszty, a jeszcze trzeba UE przekonac do projektu. Powodzenia :-)

PS A ta polnoc, to mi przez przypadek wyszla. Wszystko dlatego, ze chwile
wczesniej do domu przyjechalem po bardzo interesujacej wycieczce pospiesznym
Malbork-Warszawa Centralna... udalo mi sie stac nawet w 1.kl., wiec poczulem
troche luksusu... ehhhh te nasze PKP ;-)




Temat: Petle indukcyjne a rowery
cosmit napisał:

> Koło mojego domu na skrzyżowaniu ulic Krechowieckiej i Słowackiego jest pętla
> indukcyjna ułożona w dość specyficzny sposób, ponieważ znajduje się ona pod
> asfaltem pomiędzy linią warunkowego zatrzymania, a pasem wyznaczającym przejazd
>
> dla rowerów. Więc jeśli kierowca samochodu chce uruchomić sygnał zielony, musi
> przejechać przez linię warunkowego zatrzymania i wjechać prawie na ścieżkę.

Widać ścieżkę jak zwykle do projektu dorysowano na końcu.

> Obserwowałem raz kierowcę, który prowadził porshe 911, ponieważ silnik ma
> styłu, płytę podłogową miał karbonową (przynajmnie tak mówił), by pętla go
> sczytała musiał zatrzymać się wystając na przejście i w całości blokując
> przejazd dla rowerów, to był jedyny sposób, żeby przejechał skrzyżowanie.
<ironia włączona>
Zachciewa się luksusu gawiedzi. A Maluchem to nie łaska? I bez problemów by było
:-)
<ironia wyłączona>




Temat: Koniec marzeń o wrocławskim nowoczesnym tramwaj...
Koniec marzeń o wrocławskim nowoczesnym tramwaj...
E tam, Wy się w ogóle nie znacie. To, ze miasto rezygnuje z Tramwaju
Plus to bardzo dobrze. Bardzo dobrze. Przecież to od smego początku
była fikcja i w dodatku po wprowadzeniu zupełnie niewydolna. Dlatego
teraz, po przemyśleniu wycofujemy się z tego. Na szczęście idą
wybory bo my mamy w zanadrzu fantastyczny projekt - Tramwaj
SuperPlus. On po prostu spowoduje że nikt już nigdy nie będzie
chcial jeździć smaochodem. Nie będzie o ogóle potrzebował torów a
nad skrzyżowaniami będzie po prostu przelatywał. I będzie
indywidualnie zawoził każdego pod dom po godzinie 23. I bedzie tak
luksusowy, że każdy skład będzie miał w środku małą fontannę, no i
czywiście będzie cały podświetlony. I parę innych bajerów tez będzie
miał i umiał (może nawet bedzei recytował jakąś poezje albo ładnie
grał na flecie) ale to odkryjemy dopiero gdy poparcie dla nas
spadnie w sondażach poniżej 95%. Mówie Wam jak usłyszycie co ten
tramwaj będzie miał to padniecie.



Temat: Mamo - wracaj do pracy! A ja idę do żłobka
W KOŃCU!!!!! W końcu ktoś się za ten temat zabrał. To, co się dzieje
dzisiaj to horror, w żłobku miejskim moje dziecko nie ma
najmniejszych szans na przyjęcie (urodziła się w zeszłym roku na
wiosnę, a dzieci trzeba rodzić na jesieni, żeby mieć jakiekolwiek
szanse), ja musiałam wrócić do pracy, żebyśmy mieli z czego żyć, z
małą została w domu opiekunka, której płacimy sporo pieniędzy i
czasami ciężko jest związać koniec z końcem. Mam nadzieję, że ten
projekt jak najszybciej wejdzie w fazę realizacji i gadanie o
państwie prorodzinnym, wspieraniu dzietności i zachęcaniu kobiet to
aktywności zawodowej nie będzie tylko i wyłącznie durnym gadaniem,
które wywołuje u mnie podniesienie ciśnienia. Dostępność żłobków
NAPRAWDĘ może zmienić niekorzystny bilans urodzeń. Dziecko nie
będzie w końcu dobrem luksusowym dla myślących rodziców.




Temat: Masdar - samowystarczalne miasto przyszłości
KIEEPSKI NIERZETELNY ARTYKUL...
Pracowalem nad tym projektem..co prawda w innym biurze ktore nota bene ma sporo wiekszy udzial realizacyjny niz LAVA? Nasza dzialka to mieszkaniowka. Oto wnioski:
1. Ciemne mieszkania, w suterenie..sami projektanci nie chcieliby tam mieszkac.
2. Gesta zabudowa - mieszkania okno w okno z sasiadami. Kto byl w Emiratach wie, ze zaden arab nie zamieszka w ten sposob. Synonim luksusu to willa. Z moich informacji wynika ze dzieki temu ze caly Masdar jest naszpikowany elektornika ceny mieszkan beda bardzo wysokie, porownywanle z domami..
Wiec kto ekspaci? Ktos z panstwa kto byl w emiratach chcialby moze zamieszkac tam na stale???? Za cene willi w Portugalii?

3. Polityka no cars. Samochody parkujemy na obrzezach. Ludzi ma rozprowadzac PRT - system malych wagonow, ktore poruszaja sie po ortogonalnej siatce pomiedzy dzialkami na poziomie -7.5m Tylko ze wagony nie beda dzialaly az powstanie wiekszosc zabudowy a ta bedzie jeszcze powstawala jakis czas...A cos mi sie zdaje ze potem (w ich warunkach) beda sie czesto psuly.. vide Metro dubajskie ktore popsulo sie juz pierwszego dnia..gazety o tym oczywiscie sza...

I pare innych rownie problematycznych kwestii ktora uzasadniaja moj sceptycyzm.. Moze zreszta warto napisac jakis kontrartykul, bo to slodzenie emiratom dowodzi ze w Polsce nic a nic o tym kraju nie wiecie..



Temat: Impresja - Hines - Wilanów
Nie bój się, jeśli nawet wybierasz budynki C3 lub C4 (ta najbardziej na
zachód), to i tak masz jeszcze ok. 100m (= jedno osiedle SIMUR) do
Al.Rzeczypospolitej (przedłużenie Sobieskiego) więc nie będzie za głośno.
Zrobiłem eksperyment i stanąłem ok. 100m od Al. Wilanowskiej: Da się wytrzymać,
a tam nie było żadnego osiedla oddzielającego mnie od ulicy.

Co do cen: będą rosły wraz ze średnią warszawską i do tego wraz ze stanem
zaawansowania robót. Więc jeśli nie nastąpi jakieś tąpnięcie na rynku - taniej
nie będzie.

Plusy inwestycji:
- lokalizacja,lokalizacja, lokalizacja (Dla tych, dla których ważne jest
mieszkać w okolicy domów o podobnym standardzie, bez ruder i mrówkowców z lat
60/70)
- znany developer (Budynek Metropolitan)
- ładna elewacja (oczywiście wedle gustu)
- fajny projekt osiedla (j.w.)
- niezły standard wykończenia (ale nie jakiś wybitnie luksusowy)
- portiernie w każdym budynku (ważne)
- profesjonalnie napisana umowa developererska (choć strasznie restrykcyjna)
świadczy o tym, że chyba mają pojęcie o tym co robią.

Minusy:
- Hines nie buduje sam, ale firma ZEA (Sp. z o.o. z kapitałem 50.000 PLN) -
czyli jak coś się sp..., to szukaj wiatru w polu.
- Na razie zerowe zaawansowanie budowy (Ryzyko kupującego)
- Rosnące ceny
- problem roku 2008 (Co będzie z VATem)
- ich pierwsza inwestycja mieszkaniowa w Warszawie
- najprawdopodobniej okolica będzie przez 10 lat placem budowy
- brak komunikacji miejskiej i infrastruktury (nawet w 2008 nie będzie wiele
lepiej)




Temat: Wzrost cen mieszkań w Bułgarii bije wszelkie re...
mój znajomy kupił niedawno dom pod warszawą. co prawda jeśli chodzi o wartość inwestycyjną, to specjalnie nie stracił, ale z tego co mówi, to jakby miał wybierać, to dwa razy by się zastanowił przed rezygnacją z kupna mieszkania w centrum.
w tej chwili jest lekka odwilż jeśli chodzi o ceny, ale spokojnie, będą jeszcze rosnąć, i to dużo. zwłaszcza w segmencie apartamentów. znam jedną bardzo zorientowaną osobę, która własnie kupiła luksusowe mieszkanie w prosta tower (to to co teraz budują koło łuckiej tower - projekt kuryłowicza zdaje się). jak ją znam, to za parę lat będzie miała 200 proc. zysku...



Temat: Domy czy drzewa?
Domy czy drzewa?
Są plany wybudowania luksusowego osiedla mieszkaniowego na terenie dawnych
wyścigów konnych na Rudzie. Projekt przewiduje wycięcie części lasu.
Okoliczni mieszkańcy ostro protestują. Czy mają rację?



Temat: Ile płaciliście za projekt gotowy domu?
Gość portalu: eva napisał(a):

> Slawku,
> jak ja Cie lubie!! dlaczego To nie Ty jestes moim tesciem (pewno za mlody,
> co????)
> wiesz, ja nawet nie bede musiala sie leczyc z pracoholizmu, bo na razie
> wychowuje baby i do roboty mi nie spieszno. m.in. z takich powodow. ja chce
> zorganizowac sobie zycie i je wykorzystac, a nie czekac na stare lata.Tez
> uwazam, ze jest to kwestia checi i pewnego poswiecenia, ale warto, zeby
> polepszyc jakosc zycia. Niestety moja tesciowa dla , ktorej szczytem luksusu
> jest 42 metry w bloku uwaza inaczej i jej synek tez. Wiec juz sama nie wiem.
> Boje sie, ze naprawde nie poradzimy i moze sie pozabijamy albo co. A szkoda by
> bylo, bo swiat taki piekny.. A miejsce juz znalezlismy, dzialeczka jak malinka,
>
> las, ptaki, zajace, sarny, i 15 kilosow tylko. Nie chce medzic, bo kazdy ma
> problemy, ale smutno mi. Dodam jeszcze, ze ja chce ten dom z ...rozsadku. Tak,
> uwazam,ze jest dobra lokata kapitalu, zapewnimy dziecku swieze powietrzei nie
> bedziemy gniezdzic sie w blokach, co jest dla mnie jakos upokarzajace. Pomine
> inne oczywiste zalety posiadania domu, majac na uwadze ujemne strony tez .
> pozdro mily czlowieku!!

Pewno jestem za młody... w tym tygodniu upłynie mi 31 rok życia, a nie jest mi
znany fakt żebym jakieś dzieci posiadał... Rozumiem, że twój maż pracuje, a ty
siedzisz w domu i wypisujesz różne rzeczy w interaktywnej tv... A czy on to
czasami czyta, że tu jakiś związek feministek zakładacie?:))
Ale nic to, nie rezygnuj ze swoich marzeń. Moim obecnym marzeniem od kilku
tygodni jest to, żeby w sobotę i niedzielę nie iśc do roboty,a drugim to żeby
nikt nie zapomniał zapłacić za nasze projekty. O domu nawet nie myślę; co prawda
moja kobieta kupiła jakieś mieszkanie na Piotrkowskiej i chyba się tam
wprowadzimy za miesiąc, o ile znajdziemy brakującą kasę, ale jakoś nie mam siły
się tym cieszyć. Ale plan jest taki, że trzeba mieć mieszkanie w mieście i dom za
miastem, i zaczeliśmy od tego pierwszego. Oczywiście w mieście , to rozumiem żeby
nie trzeba było taksówką wracać z imprez w klubach, i to generalnie się zgadza
geograficznie, bo wiekszość lokali w moim mieście jest na tej ulicy...
Pilnuj się, zeby twój mąż nie przeczytał twoich tekstów, faceci to róznie
reagują, przeważnie dość impusywnie:))), jak się o nich nie pisze w samych
pozytywach:)) pzdr, slawek



Temat: Dorotowska 7
„Bal w Savoyu”
Bronisław Colonna-Czosnowski, współautor projektu hotelu Bristol (wspólnie z
Marconim), urządzeń wodociągu w Konstancinie, domu Piękna 58 i in., ale jego
wizytówką może być Hotel Savoy przy Nowym Świecie 58 (w pobliżu Ordynackiej) –
wg Sł. Biogr. Tech. Pol., t.4/5, ss. 30-34.

Hotel Savoy wg projektu B.C-C. liczył 60 pokoi i został wystawiony w 1905 r.
przez przedsiębiorcę budowlanego Stanisław Foka.
foto0.m.onet.pl/_m/5f16c24488b0101ea817c7666e7aa2f4,21,19,0.jpg
Freski na ścianach wykonał Emil Lindeman a witraże Białkowski. Budynek
wyposażono w windę i światło elektryczne, co z uznaniem podkreślała ówczesna
prasa. Po I wojnie na parterze hotelu mieścił się luksusowy sklep konfekcji
męskiej Ignatowskiego, a na pierwszym piętrze restauracja. Od 1907 r.
właścicielami hotelu zostali przemysłowcy Stanisław i Józef Karschowie. Na pocz.
lat 20-tych restaurację objął energiczny przedsiębiorca Szymański i urządził w
niej dansing. Powodzenie dansingu w Savoyu było tak duże, że było zachętą dla
właścicieli innych lokali. I tak, w 1924 powstał dansing w Oazie przy pl.
Teatralnym, a już niebawem prawie każda restauracja starała się uruchomić
dansing. Wreszcie w 1929 r. swe podwoje otworzyła olbrzymia Adria z wiorującym
parkietem.
Nie wykluczone, że pod koniec kariery zawodowej B.C-C mógł być autorem projektu
domu na Ochocie, choć zupełnie w innym stylu.

Savoy zniszczony w czasie wojny, w latach (1948-49) został przebudowany i
obniżony. Z dawnej secesji budynku nie pozostało ani śladu. Budynek obecnie jest
siedzibą Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. M. Wańkowicza.
foto0.m.onet.pl/_m/8ac19b3e0d308e8a88e4ce99afe6ff7c,21,19,0.jpgPozdrawiam

Ps. Strona Konserwatora Zab. zawiera błąd imienia B.C-C i inne, i nie może być
wiarygodnym źródłem wiedzy w naszej dyskusji.



Temat: PRZEGLĄD Xcio lecia !
PRZEGLĄD Xcio lecia !
Nie wiem czy zauważyli Państwo, a więc sąsiedzi właściciele,
lokatorzy i ci co nie wiedzą czym są z uwagi na stałe niedotlenienie
mózgu(bardziej lub mniej formalnie Rada Osiedla/mieszkańców czy jak
jeszcze można ją nazwać), że 9.10.2007 był przegląd. Pomimo,że
zapraszałem szanowną komisję to do mnie nie przyszli. A ja od
odkrywki w maju br czekam na to, żeby "fachowiec" ze spółdzielni
wybranej przez Pana Kominiarza w czasie budowy napisał o braku ław
kominiarskich i 18 m komina jaki mi się należy w kuchni z uwagi na
70m3 powietrza/ h! Nie chcą zobaczyć nawet tego betonu którego w
projekcie nie było! Z projektu zatwierdzonego zostały tylko rynny, a
osiagnięcia FORTu który nie chwali się nagrodą X lecia pomijaja
nasze osiedle! Dla tego predstawiam uzasadnienie do zmiany sposobu
wentylacji na rekuperację: Wprowadzenie do powszechnego użycia
kuchenek gazowych wyposażonych w otwarte palniki gazowe spowodowało
wystąpienie w powietrzu wewnętrznym produktów spalania gazu.
Wyposażenie mieszkań w indywidualne łazienki oraz znaczne
zwiększenie ilości procesów prania, suszenia i prasowania w
mieszkaniach wpłynęło na zwiększenie wilgotności. Wysoka wilgotność
w naszych domach sprzyja rozwojowi bakterii, grzybów i pleśni
produkujących mytotoksyny i alergeny. Nagromadzenie wyżej
wymienionych zanieczyszczeń emitowanych wewnątrz pomieszczeń
mieszkalnych powoduje, że sprawna wentylacja to obecnie nie przejaw
luksusu, ale konieczność niezbędna dla ochrony zdrowia i życia
mieszkańców. Czynniki te powodują częstsze bóle głowy, zmęczenie,
alergie, zwiększoną podatność na choroby, podrażnienia i zapalenia
górnych dróg oddechowych. Większa jest też częstotliwość zapadania
na choroby nowotworowe!



Temat: Spotkanie w magistracie z mieszkańcami Księżego...
Jest pewien problem - dla wszystkich, któży chcą się wynieść z Księżego Młyna
oferta rysuje się bez wątpienia atrakcyjnie - o ile zapewnienia prezydenta uda
się zrealizować - co nie jest takie oczywiste, bo pomysły Tomaszewskiego musi
jeszcze przegłosować Rada Miejska, a projekt finalny tych ustaleń zaakceptować
inwestor.

Gorzej jednak wygląda sprawa dla tych, którzy chcieliby na Księżym Młynie
pozostać! W projekcie pierwszego wiceprezydenta i firmy opal po prostu nie
przewiduje się takiej opcji! Stawia się znak równości pomiędzy słowem
rewitalizacja a tym projektem. Tym samym rewitalizacja równa się - jak mówi
Tomaszewski - rozwiązanie kompleksowe, czyli wyprowadzenie wszystkich i
dokumentna zamiana domów familijnych w luksusowe aparamenty. Pytanie czy nie
jest to fałszywa alternatywa, czy nie da się zrobić dogłębnych remontów nieco
mniejszym kosztem - nie zmieniając całego wnętrza domów familijnych?

Rozwiązanie idealne - wyprowadzić tych, którzy woleliby mieszkać gdzieś indziej
i pozostawić zapaleńców Księżego Młyna, sprzedając korzystnie mieszkania po
wyprowadzonych lokatorach. Mam nadzieję, że debata na łamach Gazety pozwoli
znaleźć rozwiązanie najbliższe ideałowi, określić ewentualne źródło środków na
takie rozwiązanie, stwierdzić jaki jest rzeczywisty stan budynków itp...

Praca dla Stowarzyszenia - patrzeć władzy na ręce! Pilnować by obietnice złożone
wobec tych, którzy chcieliby się wyprowadzić zostały dotrzymane! I w miarę
możliwości dbać również o interesy tych, którzy chcieliby pozostać - po to by
aktywistów i admiratorów tego miejsca nie wymienić na ludzi, których jedyną
zaletą jest to, że stać ich na zamieszkanie w luksusowym apartamencie w modnym
miejscu.



Temat: Inwestor da tysiąc nowych mieszkań za domy robo...
berger.m napisał:
> Sądzę, że nie trzeba się obawiać tego pomysłu władz miasta; nie godzi on w
> interesy osób posiadających mieszkania na Księżym Młynie.

W artykule :
Przyszły inwestor będzie musiał przekazać za domy familijne ponad 1000 lokali,
czyli tyle, ile mieszkań jest dziś w familokach. Dodatkowo ich wartość musi
zrównoważyć cenę, jaką ustali rzeczoznawca za zabytkowe budynki, w których
mieszkali niegdyś fabrykanccy robotnicy.

W mieszkaniach, które inwestor przekaże gminie, mają zamieszkać dotychczasowi
lokatorzy domów familijnych. ..... Jednak jeśli obecni lokatorzy domów
familijnych będą chcieli pozostać w centrum, gmina zaoferuje im nowe mieszkania
w tej części Łodzi."

1. Ani słowa o powrocie - wymowa artykułu jest taka, ze inwestor ma zrealizować
całkowicie własny program dla Księżego Młyna. Moze nie przewidywać mieszkań.
A mieszkańcy _mają_zamieszkać_ w nowych lokalach.

"Miasto liczy, że dzięki inwestycji zamienią się w luksusowe apartamenty,
hotele i galerie."

2. Wyliczenie i rozliczenie się z inwestorem co do wartości mieszkań tez
potwierdza raczej "wywózkę" mieszkańców i oddanie terenu inwestorowi.
Przewiduje się jedynie wybór lokalizacji przyszłego mieszkania Olechów lub
Śródmieście. Nie ma ani pół słowa o tymczasowości przesiedlenia.

Miejmy nadzieję, że była to informacja baaaaardzo ogólnikowa i pośpieszna.
Niemniej nie liczyłbym za bardzo na rozsądek władz tego miasta. Jesli nie
będzie reakcji - jestem w stanie przyjąć, że nie pomyslano o zdecydowanej woli
mieszkania na Księżym Młynie przez niektórych dotychczasowych mieszkańców.
Raczej ustalano na ile atrakcyjny moze być nowy projekt.
Więc po stronie mieszkańców teraz cała praca nad wynegocjowaniem warunków, aby
nie byli traktowani wyłącznie jako "wysiedleńcy".

> Nie obawiajcie się, ...
Takis pewny - pracujesz przy projekcie ?

pozdr.




Temat: SZCZE-CIN - deweloperzy.
Spostrzezenia.
Kilka moich spostrzezen, mam nadzieje, ze beda pomocne.

- Siemaszko - znajomi kupili od nich niedawno mieszkanie, niestety
zawilgocone, grzyb w lazience (z oknem) i z tego co wiem, problem
ten ma wiecej osob

- Neptun - ogolnie firma cieszy sie dobra opinia, ale obecny projekt
wogole sie nie sprzedaje. Firma kusi promocjami, a sprzedaz padla.

- Status dom - na warszewie, swietny projekt ale walneli sobie takie
ceny, ze tez sprzedaz u nich siadla. a szkoda..

- Tomaszkiewicz P&P - ul. Policka. Deweloper chce doplat, szantazuje
klientow, ze nie wykonczy mieszkan wg umowy. Ogolnie postawienie
paru domkow w szczerym polu, brak zagospodarowania terenu, ludzie
mieszkaja na placu budowy juz od wielu miesiecy. Poza tym cwaniacy,
pisza niekorzystne umowy, nie dbaja o klienta. Jakosc podobno tez
nieciekawa. Odradzam.

- Hirny Villa Modra - projekt bardzo ladny ale co z tego jak buduja
na bagnach. Za pare lat bedzie problem, tymbardziej, ze problemy
natury ekologicznej dadza znac o sobie..

- Calbud dev., osiedle Magnolia - no coz, czesc mieszkan sprzedali
Genfer homes, ktory teraz je odsprzedaje taniej, niz sam Calbud.
Niestety, sprzedaz tez nie idzie i juz od paru miesiecy nie moga sie
pozbyc mieszkan w projekcie, ktory ruszyl z taka werwa. A chetnych
kiedys bylo wielu, jako jednak, ze przedluzali rozpoczecie
sprzedazy, potem wyskoczyli z cenami z sufitu, ludzie porezygnowali
i kupili u innych. Ich pech..

- Widok - wielki blok przy ul. Bandurskiego. Nici z wizji luksusu.
Chetnych malo, ceny wciaz zaporowe. Niezle jak na stal, beton i
przyszle slumsy...

- Management sp zoo, tudziez Sigma, tudziez Agro deweloper - banda
oszustow, firma, ktora zmienia nazwe, nie placi za roboty i
materialy, oszukuje klientow, nie dba o jakosc, nie dba o terminy,
buduje wbrew normom, prawu i pozwoleniom. Z tego co pisza
forumowicze, odradzam.




Temat: Klawe życie Millera w USA
Klawe życie Millera w USA
Amerykanie potrafią dbać o lojalnych ?

Beztroskie spacerki po Waszyngtonie, spokojna praca w renomowanym instytucie,
piękny apartament blisko Białego Domu - przekonaliśmy się, że były premier
Leszek Miller, zamiast siedzieć w Sejmie i odpowiadać na pytania komisji
śledczych, prowadzi luksusowe życie w stolicy USA.

Chętnie porzucił problemy, których w Polsce nie umiał rozwiązać jako premier i
poseł SLD. Teraz ma znacznie lepszą fuchę - przez 4 miesiące w renomowanym
Instytucie Woodrow Wilson ma pracować nad projektem "Rola nowej Polski na
terenie wschodniej Europy".

Sprawdziliśmy, jak wygląda ta praca. W poniedziałek Miller przyszedł do pracy
krótko przed godz. 11, ale już o 15 był wolny. A we wtorek zamiast do pracy,
wybrał się... na zakupy z żoną. Więc Millerowie siedzą głównie w domu. Ale komu
chciałoby się wychodzić z takiej posiadłości! Instytut wynajął im mieszkanie w
luksusowym apartamentowcu The Landburgh w samym centrum Waszyngtonu. Choć bez
ochrony rządowej, Miller nie musi się tu niczego obawiać - jego mieszkanie
położone jest tuż obok budynku FBI. Żaden niespodziewany gość nie będzie
niepokoił naszego VIP-a - czuwa nad tym strażnik na portierni.

Ale w końcu zwykli śmiertelnicy tu nie mieszkają. Apartament kosztuje średnio
3900 dol. miesięcznie. Jak wygląda mieszkanko Millerów? Piękny pokój gościnny
połączony z kompleksem kuchennym, gustownie urządzona sypialnia i łazienka,
wszystko wyposażone do ostatniego szczegółu. W cenę wliczone jest cotygodniowe
sprzątanie, wymiana pościeli i ręczników. Poza tym do dyspozycji lokatorów jest
elegancki "party room" (jeśli ktoś chce urządzić przyjęcie dla znajomych),
basen, siłownia i sauna. Korytarze wyściełane są miękkim dywanem, a na ścianach
wiszą obrazy znanych artystów. Ale jednak nie wszystko jest jak dawniej.

Kilku luksusów Miller musiał się pozbyć. W Waszyngtonie nie ma samochodu ani
kierowcy. Do pracy musi chodzić piechotą. To tylko 15 minut spacerem, ale w
Waszyngtonie dni bywają teraz mroźne. Premier, który nie chciał znaleźć
pieniędzy na warszawskie metro, może teraz przekonać się, że to bardzo wygodny
środek transportu. Millerowie mają karty abonamentowe na kolejkę i chętnie nią
jeżdżą. Premier, któremu w Warszawie BOR-owcy nosili walizki przed odjazdem,
teraz musi dźwigać wszystko sam. Nawet siatki ze spożywczego z produktami na
kolację.
wiadomosci.wp.pl/kat,18011,wid,6808462,wiadomosc.html




Temat: Największy samolot świata testowany w Bydgoszczy
.
Sejm przyznal miliardowe dotacje dla Bydgoszczy i regionu.

Juz w tym roku rozpocznie sie budowa autostrad do Berlina przez Poznan, Gdanska,
Torunia i Fordonu i szybkiej koleji InterCity do Torunia.

Kwasniewski podpisal umowe na zainwestowanie przez Niemcy linii szybkiej koleji
Transrapid do Berlina.

W uzupelnieniu linii szybkiej koleji Niemcy wyposaza 26 kapielisk w regionie w
luksusowe hotele i urzadzenia resortowe dla turystow z Berlina.

Minister handlu negocjuje z fabryka Tschudin w Szwajcarii o zainstalowanie
podwykonawstwa czesci do precyzyjnych szlifierek w bylej fabryce automatow
tokarskich przy ul. Chodkiewicza, obecnie produkujacej maszyny rolnicze.

W bylej prochowni minister poponuje zalozenie produkcji sproszkowanego wegla
dla drukarek komputerowych na podstwaie niemieckich projektow, ktore
wynegocjowal we Frankfurcie.

Byla fabryka mebli artystycznych otrzyma zastrzyk dolarowy z bostonskiej firmy
inwestycyjnej, ktora bedzie rozprowadzac bydgoskie meble przez siec domow
aukcyjnych w USA.

Sejm zatrzymal budowe luksusowych biurowcow w Wilanowie, a skierowal
zaoszczedzone pieniadze na budowe domow akademickich w Berlinie dla bydgoskich
studentow.
W zwiazku z tym zaczeto rzetelna nauke angielskiego i niemieckiego w bydgoskich
szkolach podstawowych, ktora zaczna prowadzic niemieccy i angielscy nauczyciele
juz za miesiac.

Trwaja rozmowy z Kongresem Polonii Amerykanskiej jak uaktywnic polski potencjal
(co trzeci Polak zyje zagranica) do czesciowego sprowadzenia produkcji i
technologii wywozonej do Chin dla powstajacego konglomeratu przemyslowego w
regionie Poznan-Bydgoszcz-Torun.

Nareszcie bydgoszczanie nie beda musieli jezdzic na zarobek wolnego najmity
do "kontraktorki" i sluzacej do podcierania pupci bogatym Niemcom, Belgom i
Zydom.

Nareszcie skonczy sie marazm wiazania konca z koncem i wyludniania z
najproduktywniejszych.




Temat: Wyjście ze spółdzielni
Na pocieszenie
Na pocieszenie dodam, że nawet jeśli tylko Ty - spośród setki mieszkańców
spółdzielczego domu - uzyskasz tytuł własności i WYPISZESZ się ze spółdzielni,
MOŻESZ DUŻO ZAOSZCZĘDZIĆ. Wprawdzie domem nadal będzie zarządzać spółdzielnia i
będzie Ci co miesiąc przysyłać rachunki - ale mogą one obejmować już tylko
koszty utrzymania nieruchomości wspólnej, czyli przeważnie tylko twojego
budynku, ew. z niezbędnym terenem i drogą dojazdową. Wiarygodność tych
rachunków możesz zawsze sprawdzić, a jeśli coś w nich kwestionujesz i nie
uzyskujesz przekonującej, udokumentowanej odpowiedzi - możesz nie płacić za to,
co ci łaskawie dopisali.
Nie ma takiego luksusu członek spółdzielni, który poza kosztami własnego
mieszkania i budynku musi (z mocy prawa!) łożyć na wynagrodzenie prezesa i na
jego marnotrawne (to oczywiście eufemizm) gospodarowanie.
Dlatego, gdy tylko dostaniesz tytuł własności lokalu - warto się wypisać ze
spółdzielni, nawet jeśli nikt z sąsiadów tego nie zrobił.
A propos:
Na to, że wypisze się sąsiad, pożal się Boże, "działacz" spółdzielni - raczej
nie licz, bo nie jest to w jego interesie.
Większe nadzieje można wiązać z rychłą już (jak przypuszczam) rozprawą przed
Trybunałem Konstytucyjnym, która powinna przywrócić pierwotne zapisy ustawy o
spółdzielniach mieszkaniowych, a wśród nich możliwość łatwego sądowego podziału
spółdzielni i równie łatwego przekształcenia pojedynczego domu czy osiedla we
wspólnotę mieszkaniową.
W tym kierunku idzie również projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach
mieszkaniowych, przedstawiony przez PiS i właśnie rozpatrywany w komisjach
sejmowych. Dodatkowo przewiduje on odpowiedzialność karną dla członków władz
spółdzielni, więc może - jeżeli przejdzie - przestaną kuglować przy naliczaniu
opłat, także tych, które im się wedle prawa należą.




Temat: ~JAK DOBRZE BYĆ MYLEREM~
~JAK DOBRZE BYĆ MYLEREM~
Myler to ma klawe życie

Beztroskie spacerki po Waszyngtonie, spokojna praca w renomowanym instytucie,
piękny apartament blisko Białego Domu - przekonaliśmy się, że były premer
Leszek Myler, zamiast siedzieć w Sejmie i odpowiadać na pytania komisji
śledczych, prowadzi luksusowe życie w stolicy USA.
Chętnie porzucił problemy, których w Polsce nie umiał rozwiązać, jako premer i
poseł SLD. Teraz ma znacznie lepszą fuchę - przez 4 miesiące w renomowanym
Instytucie Woodrow Wilson ma pracować nad projektem Rola nowej Polski na
terenie wschodniej Europy.
Sprawdziliśmy, jak wygląda ta praca. W poniedziałek Myler przyszedł do pracy
krótko przed godz.11, ale już o 15 był wolny. A we wtorek zamiast do pracy,
wybrał się.. na zakupy z żoną. Więc Mylerowie siedzą głównie w domu. Ale komu
chciałoby się wychodzić z takiej posiadłości! Instytut wynajął im mieszkanie w
luksusowym apartamentowcu The Landburgh w samym centrum Waszyngtonu. Choć bez
ochrony rządowej, Myler nie musi się tu niczego obawiać - jego mieszkanie
położone jest tuż obok budynku FBI. Żaden niespodziewany gość nie będzie
niepokoił naszego VIP-a - czuwa nad tym strażnik na portierni.
Ale w końcu zwykli śmiertelnicy tu nie mieszkają. Apartament kosztuje średnio
3900 $ miesięcznie. Jak wygląda mieszkanko Mylerów? Piękny pokój gościnny
połączony z kompleksem kuchennym, gustownie urządzona sypialnia i łazienka,
wszystko wyposażone do ostatniego szczegółu. W cenę wliczone jest cotygodniowe
sprzątanie, wymiana pościeli i ręczników.Poza tym do dyspozycji lokatorów jest
elegancki party room (jeśli ktoś chce urządzić przyjęcie dla znajomych),basen,
siłownia i sauna. Korytarze wyściełane są miękkim dywanem, a na ścanach wiszą
obrazy znanych artystów. Ale jednak nie wszystko jest jak dawniej.
Kilku luksusów Myler musiał się pozbyć. W Waszyngtonie nie ma samochodu ani
kierowcy. Do pracy musi chodzić piechotą. To tylko 15 min. spacerem, ale w
Waszyngtonie dni bywają teraz mroźne.Premer,który nie chciał znaleźć pieniędzy
na warszawskie metro, może teraz przekonać się, że to bardzo wygodny środek
transportu. Mylerowie mają karty abonamentowe na kolejkę i chętnie nią jeżdżą.
Premer, któremu w Warszawie BOR-owcy nosili walizki przed odjazdem, teraz musi
dźwigać wszystko sam. Nawet siatki ze spożywczego z produktami na kolację. '
EK.FAKT
wiadomosci.wp.pl/
już-Dajemy radę



Temat: Rozmowa z socjologiem o biedadomach na siekierkach
A ja chciałbym żeby wszyscy ludzie byli zdrowi, piękni, młodzi, silni, bogaci i
szczęśliwi. Żeby mieszkali w pięknych domach z ogródkami. Żeby mieli nowe
mieszkania w pełni wyposażone w luksusowy sprzęt AGD i klimatyzację. Żeby mieli
bardzo dobrze płatną pracę, z minimum obowiązków i odpowiedzialności. Żeby się
nie stresowali, a wakacje spędzali w ekskluzywnych hotelach, w egzotycznych
zakątkach świata. Żeby ich życie osobiste i rodzinne było pełne radości i
sukcesów. ... Pani doktor, czy z te poglądy wystarczą mi na habilitację z
socjologii ???

Tylko kto ma finansować rozdawnictwo mieszkań, w ramach utopijnego projektu
idealnego społeczeństwa ?

Wśród urzędników od mieszkalnictwa (fuj, co za polszczyzna) panuje pogląd, że
mieszkania nie są towarem.

Uprzejmie informuję, że dla postawienia domu mieszkalnego trzeba kupić działkę
budowlaną, plany architektoniczne, cegły, cement, belki, kable, rury, tynki,
okna. drzwi, wanny, umywalki, ...., zapłacić za użyty sprzęt techniczny i pracę
ekip budowlano-montażowych. To są towary. Tymczasem sugeruje się, że po ich
połączeniu pojawia się coś (?), co już nie jest towarem - MIESZKANIE. Istny cud
- odwrotność przemiany wody w wino. Rozmaite pięknoduchy dziwią się, że w Polsce
nikt nie chce budować lokali na wynajem. Niech spróbują sami. Jeśli ma się
odwagę głosić jakiś pogląd, to należy mieć odwagę cywilną i honor, żeby na
własnej skórze go zweryfikować. Proponuję, żeby pani doktor od socjologii wzięła
pod swój dach (do mieszkania) jakiegoś menela z wyrokiem eksmisji i go
reedukowała społecznie na własnej rodzinie. Życzę powodzenia.

Popieram tworzenie gett dla osób eksmitowanych. Jakoś nikt nie protestuje przed
tworzeniem enklaw luksusu, na przykład osiedla Marina na warszawskich polach
mokotowskich. W owych enklawach ludzie chcą się odgrodzić od brudów miejskich i
trochę pożyć w luksusie, na który ciężko zapracowali. Wolno im.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 3 • Znaleziono 94 wyników • 1, 2, 3