Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekt biznes palnu
Temat: Plan zagospodarowania przestrzennego na Starym M.
Plan zagospodarowania przestrzennego na Starym M.
Plan zagospodarowania przestrzennego na Starym Mieście
Marek Szempliński, Maciej Miskiewicz 03-02-2005 , ostatnia aktualizacja 03-
02-2005 19:05
Już teraz mamy kłopoty z parkowaniem, a bez miejsc na podwórkach będzie
prawdziwy dramat. Dlatego nie podoba nam się projekt planu - denerwują się
mieszkańcy kamienic przy ul. św. Antoniego
Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego okolic ul. św. Antoniego
właśnie został wyłożony do publicznego wglądu w Biurze Rozwoju Wrocławia.
Jego założenia urzędnicy konsultowali już z mieszkańcami rejonu. Jednak nie
wszyscy akceptują pomysły przedstawione w planie.
Plan obejmuje obszar ograniczony ulicami: św. Mikołaja, Kazimierza Wielkiego,
Krupniczą i fosą miejską. To serce tzw. dzielnicy czterech świątyń. Elementem
je spinającym ma być tzw. ścieżka kulturowa, która połączy cerkiew
prawosławną Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, kościół katolicki św.
Mikołaja, kościół ewangelicko-augsburski Opatrzności Bożej i synagogę Pod
Białym Bocianem. Centralnym punktem dzielnicy ma być dziedziniec tolerancji
przy ul. św. Antoniego. Tu mają działać restauracje, sklepiki, galerie i
księgarnie, przy czym handlować będzie można tylko rzeczami związanymi z
kulturą i obyczajami czterech wyznań.
Oprócz funkcji związanych z historią Wrocławia plan przewiduje też
zlokalizowanie na tym terenie instytucji związanych m.in. z biznesem, nauką i
turystyką, np. hoteli i restauracji. Uporządkowana ma być też zabudowa. Luki
zostaną uzupełnione, a w przejściach i podwórkach blokowych mają powstać
pasaże i dziedzińce - niektóre przeszklone. Nad fosą ma powstać zielona
Promenada Staromiejska, łącząca się z ozdobnymi ogrodami na tyłach budynków
przy ul. Włodkowica.
Szczegóły, które niepokoją mieszkańców, to:
* możliwość zlikwidowania na podwórkach parkingów
* brak miejsca na śmieci.
- Ulica św. Antoniego już teraz jest zastawiona samochodami klientów kina i
11 okolicznych knajp - tłumaczy Bartosz Kosmala, mieszkaniec.
Urzędnicy uważają, że niepokoje mieszkańców pozbawione są podstaw. - Plan
określa jedynie, co wolno przyszłemu inwestorowi. Jeśli więc ktoś jest
właścicielem gruntu, np. podwórka, to może na nim parkować, ale będzie też
mógł go zabudować. Mieszkańcy mogą oczywiście kupić sobie dowolne działki -
twierdzi Grzegorz Roman, dyrektor Departamentu Architektury i Rozwoju.
- Nie stać nas na kupienie w przetargu działki. Miasto powinno je nam
sprzedać po preferencyjnej cenie. Ale po prostu nasz los jest urzędnikom
obojętny - odpowiada Bartosz Kosmala.
/GW
Temat: Newsletter 12
Plan zagosp przestrzennego na Starym Mieście
Plan zagospodarowania przestrzennego na Starym Mieście
Marek Szempliński, Maciej Miskiewicz 03-02-2005 , ostatnia aktualizacja
03-02-2005 19:05
Już teraz mamy kłopoty z parkowaniem, a bez miejsc na podwórkach będzie
prawdziwy dramat. Dlatego nie podoba nam się projekt planu - denerwują się
mieszkańcy kamienic przy ul. św. Antoniego
Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego okolic ul. św. Antoniego właśnie
został wyłożony do publicznego wglądu w Biurze Rozwoju Wrocławia. Jego założenia
urzędnicy konsultowali już z mieszkańcami rejonu. Jednak nie wszyscy akceptują
pomysły przedstawione w planie.
Plan obejmuje obszar ograniczony ulicami: św. Mikołaja, Kazimierza Wielkiego,
Krupniczą i fosą miejską. To serce tzw. dzielnicy czterech świątyń. Elementem je
spinającym ma być tzw. ścieżka kulturowa, która połączy cerkiew prawosławną
Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, kościół katolicki św. Mikołaja, kościół
ewangelicko-augsburski Opatrzności Bożej i synagogę Pod Białym Bocianem.
Centralnym punktem dzielnicy ma być dziedziniec tolerancji przy ul. św.
Antoniego. Tu mają działać restauracje, sklepiki, galerie i księgarnie, przy
czym handlować będzie można tylko rzeczami związanymi z kulturą i obyczajami
czterech wyznań.
Oprócz funkcji związanych z historią Wrocławia plan przewiduje też
zlokalizowanie na tym terenie instytucji związanych m.in. z biznesem, nauką i
turystyką, np. hoteli i restauracji. Uporządkowana ma być też zabudowa. Luki
zostaną uzupełnione, a w przejściach i podwórkach blokowych mają powstać pasaże
i dziedzińce - niektóre przeszklone. Nad fosą ma powstać zielona Promenada
Staromiejska, łącząca się z ozdobnymi ogrodami na tyłach budynków przy ul.
Włodkowica.
Szczegóły, które niepokoją mieszkańców, to:
* możliwość zlikwidowania na podwórkach parkingów
* brak miejsca na śmieci.
- Ulica św. Antoniego już teraz jest zastawiona samochodami klientów kina i 11
okolicznych knajp - tłumaczy Bartosz Kosmala, mieszkaniec.
Urzędnicy uważają, że niepokoje mieszkańców pozbawione są podstaw. - Plan
określa jedynie, co wolno przyszłemu inwestorowi. Jeśli więc ktoś jest
właścicielem gruntu, np. podwórka, to może na nim parkować, ale będzie też mógł
go zabudować. Mieszkańcy mogą oczywiście kupić sobie dowolne działki - twierdzi
Grzegorz Roman, dyrektor Departamentu Architektury i Rozwoju.
- Nie stać nas na kupienie w przetargu działki. Miasto powinno je nam sprzedać
po preferencyjnej cenie. Ale po prostu nasz los jest urzędnikom obojętny -
odpowiada Bartosz Kosmala.
Temat: Cudzoziemiec z kapitalem 1mlnzl szuka wspolnika pl
Cudzoziemiec z kapitalem 1mlnzl szuka wspolnika pl
Witam,
Chcialbym przedstawic Panstwu ponizsza oferte.
Cudzoziemic (nie wladajacy jezykiem polskim)z kapitalem 1 mln zl poszukuje
wspolnika do wspolnej inwestycji w Polsce, uwazajac rynek polski za bardzo
przyszlosciowy z mozliwosciami ekspansji, o czym swiadcza korzystne wskazniki
ekonomicnze.
Inwestor zagraniczny ma nastepujace wymogi w stosunku do partnera polskiego:
-ukonczone studia wyzsze,
-wspolnik polski musi dysponowac pewnym minimalnym kapitalem, wskazujacym, na
to, ze jest on gotow zangozowac swoja odpowiedzialnosc finansowa w przyszlym
przedsiewzieciu. W zamian cudzoziemic oczekuje od partnera polskiego
konkretnych propozycji wspolnej inwestycji, najlepiej w branzy dobrze znanej
przyszlemu wspolnikowi,
-wiek min.35 lat,
-doswiadczenie zawodowe min.7-10 lat,
-brak zapisu rejestrze karnym,
-mile widziane kandydatury osob, ktore zyly na zachodzie, znajacych zasady
gospodarki wolnorynkowej("kulture" prowadzenia biznesu na zachodzie) lub maja
konkretne doswiadczenie w prowadzeniu biznesu partnerami zachodnimi.
Odpowiemy tylko na konkretne propozycje z ogolnym opisem przyszlego projektu :
-wysokosc kapitalu, wymagana od wspolnika zagranicznego w przyszlym
przedsiewzieciu,
-branza przyszlej inwestycji
-atuty jakimi dysponuje wspolnik polski do prowadzenia przyszlej dzialnosci
gospodarczej w wspolnym projekcie,
-ewentualne oczekiwania i wymogi polskiego partnera w stosunku do wspolnika-
cudzoziemca.
-najchetniej widziane projekty finasowania przez cudzoziemca dzialnosci juz
isniejacej od pewnego czasu lub w fazie rozruchu (min.6 miesiecy), ktora ma
dobre prognozy rozwoju na rynku polskim i potrzebuje dofinasowania.
Powyzsza propozycja jest powazna, odpowiemy TYLKO na powazne oferty
spelniajace w/wymienione kryteria. Osoby niepowazne, nie spelniajace
powyzszych kryteriow prosimy uprzejmie o nieprzesylanie ofert.
Prosimy kierowac oferty, z z pobieznym opisem inwestycji lub szkicem biznes
planu poczatkowo na mail gazetowy.
Z powazaniem
E.C.Nueva (w imieniu inwestora zagranicznego)
Temat: propozycja dla myślących
propozycja dla myślących
Po długiej pracy mam już wszystko do tego żeby wystartować: Profesjonalny
biznes plan, dobrze przygotowane technologie o światowym zasięgu - wraz z
atestami dopuszczającymi, następne projekty, zainteresowanie dużego biznesu
zagranicznego, nawet profesjonalnego przedstawiciela w najbogatszym kraju ...
Interes ma wartość wielu mln $. Jest to polska myśl techniczna, którą można
sprzedawać nie okolicznym bezrobotnym, lecz tym, którzy mają naprawdę duże
pieniądze. Jest to działalność, w której to my możemy być partnerem dla
naprawdę dużych potentatów. To oni będą przyjeżdżać i kupować od nas to czego
nie mają, a co im jest potrzebne. W tej dziedzinie jesteśmy lepsi od nich,
albo co najmniej równi.
W czym problem ? W tej chwili potężny kapitał może sfinansować przedsięwzięcie
żądając 51 % udziałów i przejęcia kontroli nad projektem. W zasadzie wszystko
mi jedno czyja firma... Mam jednak pewne - chociaż coraz mniejsze wątpliwości.
Czy nie zrobić jeszcze czegoś żeby firma była polska i żeby korzyści nie
wypłynęły za granicę ale żeby zostały w kraju. Żeby duży biznes płacił za to
nam wszystkim a nie tylko zarabiał dzieląc się korzyściami między sobą.
Prawdopodobnie znów powtórzy się sytuacja kiedy polska myśl techniczna będzie
sprowadzana z zachodu jako gotowy wyrób zagraniczny, za który trzeba będzie
płacić i być Polakiem mądrym po szkodzie.
Z drugiej strony czy to warto być naiwniakiem we własnym kraju....
Jest tylko jedno wyjście. Jeżeli znajdzie się myślący inwestor z wkładem ok
150 tys pln. będziemy w stanie tak zorganizować finansowanie aby udziały
większościowe były po naszej stronie. Wtedy może powstać polska firma, która
ma już pewne minimum a resztę pieniędzy otrzyma nie na rozpoczęcie
działalności ale na dofinansowanie i uzupełnienie tego co brakuje. Udziały
większościowe zachowane. Nie wiem czy znajdzie się ktoś kto zechce
pomyśleć... Może tak; może nie. Chcę w końcu ruszyć ale też nie chcę czegoś
przegapić. Wiem, że na tym forum można spotkać ludzi, którzy mają taki
niewielki kapitał i często lokują w jakieś bzdurne - przepraszam za
wyrażenie, ale taka jest prawda - interesy. Może chcą, może nie wiedzą?
Nikogo nie krytykuję, nikogo nie namawiam na siłę. Jeżeli ktoś ma ochotę
pomyśleć i zrobić coś ciekawego i ważnego w życiu - proszę o kontakt.
Na gazeta.pl, lub o2.pl Pozdrawiam i życzę wszystkim udanych interesów.
Temat: Superszybka kolej Wrocław-Łódz-Warszawa
Superszybka kolej Wrocław-Łódz-Warszawa
100 min za 12 mld zł
29 września 2005
Katarzyna Kozińska
Budowa nowej linii kolejowej łączącej stolicę Polski ze stolicą Dolnego
Śląska staje się realna. Za duże pieniądze.
PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK), zarządca sieci kolejowej, chcą budować nową
sieć do szybkiego połączenia Warszawa—Wrocław. Jeszcze w tym tygodniu Centrum
Naukowo-Techniczne Kolejnictwa (CNTK) zamierza przekazać PLK wstępne studium
wykonalności projektu.
Projekt zaakceptowany
Pomysł wracał przez wiele lat, ale teraz ma szansę doczekać się realizacji.
Budowa szybkiej linii na tej trasie została uwzględniona w „Narodowym planie
rozwoju” 2007-13 (NPR). Tadeusz Augustowski, prezes PKP PLK, odkrywa
szczegóły przedsięwzięcia.
— W okresie, który obejmuje NPR, chcemy zacząć budowę pierwszego, 80-
kilometrowego odcinka Wrocław—Kalisz. Koszt budowy szacujemy na 1 mld EUR.
Kalisz stanowi ważny punkt i węzeł komunikacyjny. Tam trasa rozwidlałaby się
na Poznań i Warszawę — przez Łódź. Drugi etap to budowa odcinka z Kalisza do
Łodzi, a trzeci — z Łodzi do Warszawy. Tylko dla szybkiej kolei. Istniejąca
sieć będzie używana przez transport regionalny — wylicza Tadeusz Augustowski.
Drogo, ale szybko
Koszt całego projektu to ogromna kwota — 3-4 mld EUR. Trasa Wrocław—Warszawa,
którą dziś w najlepszym wariancie pokonujemy w 4 godziny 50 minut, zabrałaby
zaledwie godzinę i 40 minut. Z Warszawy do Poznania jechalibyśmy tylko 1,5
godziny, a do Łodzi zaledwie 45 minut.
— 3 mld eur to absolutne minimum, ale jest zbyt wcześnie, aby mówić o
szczegółach ekonomicznych. Na razie analizujemy popyt na tej trasie i
możliwości połączenia tych miast z innymi aglomeracjami. Zorganizowanie
finansowania na taką kwotę nie będzie proste. Od rozpoczęcia budowy do
uruchomienia połączenia minie około 10 lat — mówi Andrzej Massel z CNTK,
który opracowuje projekt.
Tadeusz Augustowski zapewnia, że współfinansowanie drugiego etapu
zadeklarowali marszałkowie Dolnego Śląska i województwa łódzkiego. Ostatnia
część sieci miałaby zaś powstać w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego
(PPP).
— Nie wiem, czy samorządy zdołają uzyskać odpowiednie środki, a możliwości
PPP nadal nie są pewne. Jednak nawet gdyby pojawiły się problemy z realizacją
następnych etapów, to warto wybudować pierwszy odcinek. Nie będzie to pomnik
w polu, bo Kalisz ma połączenie z innymi miastami — uważa szef PLK.
Źródło:
Archiwum Puls Biznesu
wyd. 1940 str. 9
Temat: „Fundusze wsparcia dla przedsiębiorców w nowym okr
Do podziału 5,5 miliona
Aż 665 wniosków, z pomysłem na rozpoczęcie działalności gospodarczej, wpłynęło
do Działdowskiej Agencji Rozwoju, w związku z realizacją projektu finansowanego
z funduszy Unii Europejskiej, w ramach Programu Operacyjnego "Kapitał Ludzki".
Szanse na pieniądze - do 40 tysięcy zł - ma ok. 180 osób.Są to mieszkańcy z
dziesięciu powiatów z woj. warmińsko-mazurskiego, w tym z działdowskiego. Po
analizie wniosków wyłoniono 203 osoby, a po testach psychologicznych - 180.Osoby
te przeszkolono w sześciu grupach, po trzy w Olsztynie i Działdowie. Dzięki
zajęciom rozwinęły swoją wiedzę na temat dostępności finansowych środków
zewnętrznych, tworzenia biznes planu, prowadzenia ksiąg rachunkowych,
rozliczania się z ZUS i Urzędem Skarbowym. Nauczyły się nawet obsługi kasy
fiskalnej.
Jakie pomysły na rozpoczęcie działalności gospodarczej mieli wnioskodawcy?
— Różne. Najwięcej z nich chciało zorganizować warsztat samochodowy, stolarnię
produkującą meble „pod wymiar” (na zamówienie), biuro projektowania,
zagospodarowania i konserwacji terenów zielonych oraz firmę budowlaną. Wyjątkowo
oryginalnych pomysłów nie było. Sporo było związanych z grafiką komputerową,
zarządzaniem stronami internetowymi, warsztatami ślusarskimi, kowalstwem
artystycznym — wylicza prezes DAR Zenon Szacherski.
Jak dodaje, dużo punktów uzyskiwały te wnioski, które dotyczyły usług
materialnych. Natomiast nie uzyskały akceptacji propozycje otwarcia sklepu z
używanymi ciuchami, biura audytu energetycznego czy handlu samochodami. Projekt
DAR jest dla osób bezrobotnych i innych, które chcą utworzyć stanowisko pracy
dla siebie.
Teraz przeszkolone osoby złożą biznes plany (mogąc korzystać z pomocy doradców
DAR) i na ich podstawie zostanie wyłoniona grupa, która otrzyma dotacje.
— Kto i w jakiej kwocie jeszcze nie wiemy. Średnio będzie to prawdopodobnie 35
tys. zł, przy maksymalnej kwocie 40 tys. Uważamy, że nawet te średnie kwoty nie
będą wykorzystane. Ogólna pula środków do rozdysponowania wynosi 5,5 miliona zł
— informuje prezes Szacherski.
ako
Temat: Dotacje z Unii Europejskiej
Dotacje z Unii Europejskiej
Szanowni Państwo,
w związku z dużym zainteresowaniem problematyką pozyskiwania
dofinansowania z funduszy strukturalnych UE pragniemy przedstawić
Państwu nasze usługi. Oferujemy profesjonalne doradztwo w zakresie
uzyskania dotacji na rozwój prowadzonego przez Państwa
przedsiębiorstwa. Nasza działalność obejmuje m.in.: bezpłatne
konsultacje, pomoc w doborze właściwego programu operacyjnego,
kompleksowe przygotowanie dokumentacji niezbędnej do uzyskania
dotacji (wniosek aplikacyjny, biznes plan, analiza
kwalifikowalności), zarządzanie projektem.
Mając na względzie potrzeby rynku oraz Państwa oczekiwania Biuro
Projektów Unijnych i Analiz Strategicznych proponuje Państwu udział
w bezpłatnych prywatnych konsultacjach. Spotkanie te będą miały
charakter indywidualnych rozmów.
Jesteśmy do Państwa dyspozycji od poniedziałku do piątku w godz. od
9.00 do 15.00 w siedzibie naszej firmy przy ul. Sandomierskiej 105 w
Kielcach. Istnieje także możliwość spotkań w bardziej dogodnym dla
Państwa terminie i miejscu.
Szczegółowe informacje na temat konsultacji oraz wszystkich
prowadzonych przez nas usług mogą Państwo uzyskać pod następującymi
numerami telefonów:
(041) 34 36 820
0 694 499 293 oraz 660 474 961
Biuro Projektów Unijnych i Analiz Strategicznych to zespół
specjalistów dysponujących przede wszystkim wiedzą i doświadczeniem,
co stanowi gwarancję profesjonalnego i rzetelnego wykonania
świadczonych dla Państwa usług.
SOLEX Sp. z o.o.
Biuro Programów Unijnych i Analiz Strategicznych
ul. Sandomierska 105
25-324 Kielce
bpu@solex.com.pl
Temat: Dotacje z UE
Dotacje z UE
Szanowni Państwo,
w związku z dużym zainteresowaniem problematyką pozyskiwania
dofinansowania z funduszy strukturalnych UE pragniemy przedstawić
Państwu nasze usługi. Oferujemy profesjonalne doradztwo w zakresie
uzyskania dotacji na rozwój prowadzonego przez Państwa
przedsiębiorstwa. Nasza działalność obejmuje m.in.: bezpłatne
konsultacje, pomoc w doborze właściwego programu operacyjnego,
kompleksowe przygotowanie dokumentacji niezbędnej do uzyskania
dotacji (wniosek aplikacyjny, biznes plan, analiza
kwalifikowalności), zarządzanie projektem.
Mając na względzie potrzeby rynku oraz Państwa oczekiwania Biuro
Projektów Unijnych i Analiz Strategicznych proponuje Państwu udział
w bezpłatnych prywatnych konsultacjach. Spotkanie te będą miały
charakter indywidualnych rozmów.
Jesteśmy do Państwa dyspozycji od poniedziałku do piątku w godz. od
9.00 do 15.00 w siedzibie naszej firmy przy ul. Sandomierskiej 105 w
Kielcach. Istnieje także możliwość spotkań w bardziej dogodnym dla
Państwa terminie i miejscu.
Szczegółowe informacje na temat konsultacji oraz wszystkich
prowadzonych przez nas usług mogą Państwo uzyskać pod następującymi
numerami telefonów:
(041) 34 36 820
0 694 499 293 oraz 660 474 961
Biuro Projektów Unijnych i Analiz Strategicznych to zespół
specjalistów dysponujących przede wszystkim wiedzą i doświadczeniem,
co stanowi gwarancję profesjonalnego i rzetelnego wykonania
świadczonych dla Państwa usług.
SOLEX Sp. z o.o.
Biuro Programów Unijnych i Analiz Strategicznych
ul. Sandomierska 105
25-324 Kielce
bpu@solex.com.pl
Temat: Co myślicie o takiej motywacji do robienia dr?
dwa główne rodzaje doktorantów i doktoratów
są dwa główne - skrajne rodzaje doktorantów i doktoratów
jedni to typy naukowców, uczonych, świetnych studentów, zapaleńców, którzy
stale zgłębiają swoją szeroką wiedzę, czytają, piszą artykuły, robią różne
badania, realizują wiele różnych projektów, aż w końcu jeden ulubiony - wybrany
kawałek swej działki uznają za wart jeszcze głębszego zgłębienia i robią z tego
doktorat, poświęcają się Nauce, tu widzą dla siebie przyszłość. Takie doktoraty
zwykle trwają długo, są wyszlifowane jak brylanty, badania mają zwykle
chatakter "bo miło wiedzieć", temat i obszar zmienia się w miarę pogłębiania
wiedzy, są ukoronowaniem dotychczasowej działalności naukowej, Doktorant staje
się znany w swoim środowisku, ma szanse zostać perłą w koronie swojej Uczelni.
drudzy to zwykle osoby mające już jakieś doświadczenia (lub tylko aspiracje)
zawodowe w pewnym obszarze, obeznane z grubsza ze swoją dziedziną,
zainteresowane jednym konkretnym tematem, który okazał się dotąd nie zgłębiony
przez innych naukowców bądź praktyków, postanawiają się z nim zmierzyć.
Zazwyczaj takie doktoraty powstają szybko, bo od początku wiadomo o co chodzi,
temat jest ustalony, obszar badań zawężnony do konkretnych problemów
badawczych, oprócz celu naukowego ważny jest też cel praktyczny (tj.
rozwiązanie pewnego problemu), dodatkowo chodzi o zdobycie Dyplomu Doktora,
który może pomóc w biznesie, być atutem w różnej działalności zawodowej. Takie
osoby mają gotowy "biznes plan", którego elementem jest zrobienie doktoratu,
więc sprawnie realizują swój "projekt", znajdują promotora (który zna się na
rzeczy, bo inny by się nie przydał), spełniają obowiązki doktoranckie, ale na
tym poprzestają jeśli chodzi o uczelnię. Często doktoryzują się w innej
dziedzinie niż ukończone studia mgr.
Tak mniej więcej usłyszałam na swoich studiach dr, na pierwszych zajęciach, od
pewnego genialnego profesora, istnego guru w swej dziedzinie.
Od tej pory nie dziwię się, że można po pierwszym roku studiów jeszcze nie
znaleźć promotora, nie określić tematu, mimo przeczytania 365 artykułów, a
równie dobrze można mieć 70 stron konspektu i już przystępować do badań.
Nie da się wartościować, kto jest lepszy, bo to zależy od subiektywnej
użyteczności przyjętej opcji.
Runin, jeśli wiesz co i jak chcesz robić w doktoracie, a najważniejsze -
znalazleś promotora, który jest tym zainteresowany, śmiało idź na studia!
Dasz sobie radę, trzymam kciuki :)
Temat: Cześć :-)
Hej Dziewczynki, jestem, jestem... tylko kur... nie mogę wyskórać chwili na
zalogowanie się w sieci! Mam ostrą zaprawę w robocie, spadł mi na głowę nowy
zagraniczny projekt i wszystko sama ciągnę, bo wokół pełno "spychaczy" - czyli
tych, co to nie hańbią się robotą... A Ty zapierdzielaj jak stado murzynów i
najlepiej do tego - charytatywnie jeszcze;-)))
Dopiero nadrobiłam zaległości w czytaniu tego, co się dzieje u Was. I jestem
pod dużym wrażeniem. Odnaleziona naprawdę się odnalazła! Jakoś temat facetów
odsunął się na dalszy plan, zdominowany przez kwestie mieszkaniowo-
organizacyjne. Niestety nie mam dla Was żadnych zaskakujących wieści;-) Mój
Niedźwiedź sie nie zabrał za rozwód, ani też nie zaczęliśmy budować razem domu;-
) (to takie moje marzenie!). Ostatnio posucha jakaś między nami - biznes,
biznes i jeszcze raz biznes staje nam na drodze, rozdziela na całe tygodnie i
gucio z tego mam;-) Tylko tęsknię i się zamartwiam na przemian. Dwa ubiegłe
tygodnie u siebie w domu urzęduję - nawet nie mam dla kogo gotować;-) Dla
siebie nie chce mi się eksperymentować! I żyję od poniedziałku do piątku
pochłonięta robotą, w której przesiaduję po godzinach... Ale wczorajsza aura
dodała mi "pałera" - to słońce tak mi poprawiło humor, że postanowiłam coś
zmienić w życiu. Robotę przede wszystkim! Wysyłam CV w świat i choćby ta zmiana
miała nastąpić za pół roku, to nastąpi;-))) Jeszcze tylko muszę przywrócić do
życia poranny basen i wszystko będzie dobrze...
Zmęczona jestem okrutnie i za 2 tygodnie mam w planach wypad do Zakopca;-0
Brzmi rewelacyjnie, zwłaszcza że hotel, w którym mam zaklepane miejsce, ma
różne bajery i przyjemne opcje (muskularny masażysta, sauny koedukacyjne itp.;-
))) żyć, nie umierać!
Wczoraj spodobał mi się pewien facet... I zaczęłam myśleć i o innych zmianach w
życiu...
Obiecuję, ze jutro naskrobię więcej o tych przemyśleniach!
Ino - najlepsze życzenia urodzinowe;-)
Odnaleziona - trzymam kciuki za domek i nie tylko!
Ściskam Was obie mocno i do "napisania".
iwet
Temat: Polonia w USA-biznes, wspólpraca, inwestycje
Gość portalu: Sylwester napisał(a):
> Witam forumowiczów,
>
> Potrzebuję Państwa pomocy. Poszukuję osób chętnych do partycypowania w dużym
> projekcie gospodarczym. Inwestycja ma charakter międzynarodowy-siedziba
> nowopowstałej firmy mieścić sie będzie w Nowym Jorku.
hmm... zapowiada sie ciekawie, malo detali ale plan wydaje sie byc
solidny no i dodatkowo Polonia w USA ma duzo zaufania do
ambitnych biznesmenow z ojczyzny...
>
> Czy możecie mi Państwo doradzić gdzie mogę szukać potencjalnych inwestorów w
> USA? W grę wchodzą inwestycje nie mniejsze niż 1 milion$.
proponuje srodowiska polskie w Greenpoint i Jackowo (Chicago) jak i
okolice Wall Street w NYC
oczywiscie Amerykanie tez chetnie by zainwestowali, troche problem
z bariera jezykowa ale jak sie dowiedza ile mozna zarobic
to nie bedziesz sie mogl od nich opedzic
ale tak na wszelki wypadek mam pytanie:
jakie dajesz gwarancje zysku?
> Spółka w ciągu 5 lat
> ma zamiar wejść na giełdę nowojorską gdzie zostanie sprzedana z zyskiem
> 300-600%
300-600 w ciagu 5lat to wcale nie tak duzo, proponuje zwiekszyc
zysk do co najamnie 1000% to na pewno przyciagnie powaznych inwestorow
> Czy istnieją jakieś fora dyskusyjne w USA gdzie mógłbym nawiązać
> kontakt z potencjalnymi inwestorami(polskimi)? Jakieś listy dyskusyjne gdzie
> znaleźć można bogatych polaków w USA(szczególnie w NY)?
alez oczywiscie, to forum wypromowalo juz kilka bardzo znanych firm
ale ostrzegam konkurencja jest ostra
tylko sie nie przejmuj kilkoma zawistnymi osobami, ktore dzialaja na tym
forum
>
> Będę wdzięczny za pomoc. Mój adres to: biznes-projekt@wp.pl
jaka jeszcze pomoc masz na mysli?
najwazniejsze to podaj nr konta, zeby ludzie wiedzieli gdzie
maja wplacac pieniadze
>
> Pozdrawiam,
> Sylwester
pozdrawiam serdecznie
Temat: trudności z wyjazdem - może ktos coś poradzi
pal0ma napisała:
"Zgadza sie. Niskie zarobki sa OK o ile to nie jest np 200 dolarow na miesiac,
bo wtedy ta osoba nie jest wiarygodna, gdy obiecuje, ze sponsorowana zona nie
bedzie korzystala z pomocy spolecznej przez pierwsze 3 lata."
Ach widzicie, z tym sponsorowaniem też będzie problem i dlatego się obawiam, że
będę długo czekać na wizę, albo nawet w ogóle się nie doczekam. On jest
fotografem i nie ma regularnych zarobków tylko czasem mnóstwo kasy z jakiegoś
projektu, a czasem przez kilka miesięcy zupełnie nic . I jeszcze teraz nawet
się nie wykaże oszczędnościami, bo wszystko wydał, żeby kupić dom, w którym
będziemy mieszkać. Mamy bardzo fajny plan na biznes związany z fotografią,
który będziemy mogli tam razem rozkręcić i ktory da nam regularne dochody,
żebym nie musiała się martwić, że on ma mnie i moje dziecko na utrzymaniu, a
nie wiadomo kiedy będą jakieś pieniądze. Ale to, że mamy fajny plan, wcale nie
znaczy, że ten plan wyjdzie i prawdopodobnie urzędnicy ambasady w ogóle nie
wezmą tego pod uwagę, tylko będą chcieli wiedzieć ile on zarabia teraz i czy
dość i wyjdzie im, ze nie dość. Bardzo się martwię, że to się tak skończy, że w
ogóle mnie tam nie wpuszczą . Właśnie z powodu tych jego nieregularnych
zarobków, pani prawnik, z którą się kontaktował, nie była w stanie mu nic
sensownego doradzić.
Bardzo Wam w każdym razie dziękuję za porady i opinie. Im więcej wiem, tym
lepiej dla mnie, bo na razie czuję się jakbym błądziła w gęstej mgle. Czasem
myslę, że jestem kompletną idiotką, bo nie dość, że sama jestem
niezorganizowana i mam namieszane w życiu i kiepskie stosunki z systemem, to
jeszcze znalazłam sobie faceta, który też tak ma - ale właśnie dlatego się w
sobie zakochaliśmy, że jesteśmy tacy sami i teraz musimy walczyć, trudno,
tylko, ze nie wiemy jak.
Temat: białamorgana
Gość portalu: zbyszek napisał(a):
> Z wielkim niepokojem przeczytałem artykuł j.w. W trosce o nasz kraj minister
> Zelichowski powinien natychmiast udostępnić obojętnie jakie tereny pod budowę
> centrum zdrowia psychicznego dla członków naszego Rządu, działaczy SLD i
> niektórych działaczy samorządowych. Gościnnie powinien się tam znależć jak
> najszybciej turecki bisnesman. Nawet jak nasze Państwo poniesie wszystkie
> koszty takiego przedsięwzięcia to i tak jego koszty będą niczym w porównaniu
> ze stratami jakie poniesiemy w wyniku dzałalności tych szaleńców. A swoją
> drogą czy przypadkiem nie wyłażą na powierzchnię pieniądze kiedyś "zagubione"
> przez ostatnie władze PZPR. Obecność skarbnika PZPR i I-go sekretarza
> ambasady w Moskwie i Tiranie jest przypadkowa ?.
> Pozdrowienia
> Zbuszek
Nie rozumiesz istoty projektu inwestycyjnego. Panstwo nie ponosi ryzyka bo
inicjatywa jest prywatna a dzierzawa gruntow nie wchodzie w gre. Dlatego nien
wiem oczy mowisz piszac "nasze Państwo poniesie wszystkie
> koszty takiego przedsięwzięcia". Przypomina to troche wciskanie ciemnoty w
eterze w Radiu Maryja.
Oczywiscie ze nalezy sprawdzic biznes plan. Ale skazywanie projektu na porazke
z miesjca jest typowo polskim fatalizmem i narzekaniem. Nawet jesli projekt nie
wypali do konca (6mld dolarow to niebotyczna kwota) to i tak prace przy tej
inwestycji moze znalezc mnostwo ludzi w regionie gdzie stopa bezrobocia wynosi
30%+. Wszystkim ktorzy z filisterskiego punktu widzenia krytykuja w ciemno
pozwolenie na wyciecie lasu proponuje przyjechac do Bialej Podlaskiej i glosno
opowiedziec sie przeciwko wycinaniu lasu na Placu Wolnosci. I zobaczymy jak
popularne sa poglady internetowych napinaczy....
Temat: Nowy hotel powstanie pod Wawelem
Gość portalu: Ewa napisał(a):
Kasiu.
> moja alergia na kicz szczegolnie w jego /Wawelu/ okolicach siega
> apogeum.
To tak ja moja. Z tym ,ze ty kiczem zmieniajac nicki nazywasz to co powstanie a
ja to co jest w tym miejscu.
> a inwestorzy powinni sie zastanowic nad zmiana jezeli
> to mozliwe -biorac pod uwage glosy tylu sprzeciwow chocby na Forum.....
Inwestorzy dokonali dobrego wyboru a twoje rady tchną "komunizmem" mniej wiecej
na wysokosc tego hoteliku. Sprzeciw jest istota tego forum i nie podlega ryzyku
jakie podejmuja inwestorzy a musieli by postardac zmysły zeby kierowac sie
opiniami tu wyrazanymi.
> Bo sorry
> brakiem zdrowego rozsadku jest wylozyc pieniadze na byle co W TAKIM MIEJSCU
> ........ przeciez za te same pieniadze moze powstac cos naprawde urzekajacego
Mysle ze wiesz co to jest biznes plan, renta gruntowa itp. bo to dosc
powszechne znane pojecia w NYC. Obecnie stojacy na rogu Placu Na Groblach kicz
własnie z tych obiektywnych powodów podlega rozbiorce, bo poza tym ze jest
brzydki co jest oczywiscie wzgledne jest ekonomicznie nie do utrzymania.
> dlaczego nie zostal ogloszony np.konkurs na projekt
Bo inwestor tak zdecydował i miał święte prawo zlecic projekt uznanym
architektom. Jak sie cos chce proponowac inwestorowi to najlepiej samemu nim
zostac i pokazac jak to sie robi a moze inni wezma z ciebie przykład.
> Dlaczego nie wybudowac
> czegos co przetrwa dluzej i moze miec swoja historie niz cos co predzej czy
> pozniej zostanie wyburzone bo nie da sie ukryc ze taki jest los tego typu
> architektury
Taki los (wyburzenia) dotyczy całej istniejącej architektury a nie tylko tego
budynku bo jest ona żywa i zmienia sie tak jak zmienia sie społeczeństwo i
ekonomia. Jako krakowianka wiesz, ze ten kwartał zmieniał się wielokrotnie zeby
nie odsłac cie do twojeo watku na Forum o Placu Na Groblach.
> W przyszlym roku wybieram sie na
> wakacje do Krakowa
No to bedziesz mogła ocenic sama czy twoje obawy były słuszne. Znalec inwestora
który kupi ten hotel i wyburzy a wy wybudujecie to cos .... niezwykłego.
Jest tez taki wiekszy Hotel w poblizu co czeka na to cos ..... i nazywa sie
Forum (no kiedys tak sie nazwał bo dzisiaj jest juz tylko stelazem na bilbordy)
> Pogode w NY mamy
> iscie polska w tym roku............
no ale u nas nie jest tak wilgotno ):
Temat: do abcd17
Gość portalu: helena napisał(a):
> Super fajnie, że powstaje taki program. Nie martw się abcd wałbrzyszanie
wiedzą
>
> co to Sektorowy Program Rozwój Zasobów Ludzkich czy Zintegrowany Program
> Rozwoju Lokalnego.
Dziękuję za przywołanie do porządku :). Wypada mi się tylko cieszyć.
> Uważam że taki program jest niezbędny, nie rozumiem tu jednak roli WWSZiP
> (zwanej: Wałbrzyską Szkołą Magii i Tańca Góralskiego),oni tak się znają na
> sondażach i badaniach opinii jak Rosiak na rewitalizacji kopalń. napisz
lepiej
> wprost że badania przeprowadzi Międzynarodowy Instytut Badań i Doradztwa,
> (czyli firma pana Rząsowskiego i Tutaja), wykorzystując do tego studentów.
O to chodzi by do badań wykorzystać studentów. Nie ma tworzenia abstrakcyjnych
prac naukowych, biznes planów dla Kuby itp - studenci zngażują się w tematy
wałbrzyskie, co rodzi szanse że zwiąże ich biznesowo na tyle z miastem, że
pozostaną tu po studiach (a dziś - większość ucieka). Liczę też że uda się
stworzyć mechanizm, który pozwoli studentom pisać wnioski pod fundusze UE i
koordynować wdrożenie projektów realizowanych w mieście. To doskonała praktyka,
możliwość zarobienia przy założeniu obciążania beneficjentów (stowarzyszenia i
inni beneficjenci) umiarkowaną opłatą i - jeszcze raz - utrzymania cennej
młodzieży w Wałbrzychu.
Uczelnia realizuje badania społeczne dla wielu firm - np. Toyoty - i nie widzę
powodów, dla których miałbym odmówić wyciągniętej przez Pana Dziekana Tutaja
ofercie wsparcia prac w projekcie rewitalizacji.
> No ale cóż, wielu spraw nie mogę jeszcze zrozumieć , np. tego że dziekan
WWSZIP
>
> będzie prezesem Książa.
Jestem świadom tych plotek. Jeżeli tak się faktycznie stanie, to zaangażowanie
tej osoby w projram rewitalizacji jest godne pochwały. Trwają prace nad
pomysłem utworzenia turystycznego "traktu" który połączy książ z Muzeum na
terenie kopalni Thorez, obejmującego swym oddziaływaniem wiele instytucji
kultury i sztuki po drodze. Ideą jest skierowanie ruchu turystycznego
trafiającego do Książa w głąb miasta - jest to jeden z elementów animacji
turystyki i promocji produktu turystycznego opartego na dziedzictwie
historycznym i poprzemysłowym. A efektem będzie stworzenie wielu miejsc pracy
nie wymagających większych kwalifikacji dla wałbrzyszan - w sferze
okołoturystycznej.
Pozdrawiam,
mt
Temat: O.S.I.Ą.G.N.I.Ę.C.I.A !?
Gość portalu: gia69 napisał(a):
> Czesto zastanawiam się czym się tak naprawde interesuje, do czego tak bardzo
> dąże i gdzie siebie widze za ok.5 lat. Dochodze do różnych wniosków, mam
> dużo planów, niektore uważam za nierealne.. ale podobno chcieć to móc!
> Chciałabym abyście napisali co osiągnęliście do teraźniejszego dnia! Chodzi
> mi o rzeczy, ktore w jakiś sposób zmieniły Wasze życie lub miało na nie duży
> wpływ. Z czego jesteście dumne? Co chcecie jeszcze osiągnąć ?
mam 18 lat i mam za soba dwa kursy druzynowych harcerskich (m.in paraca z
dziecmi i mlodzieza)kurs organizacji pracy w druzynie harcerskiej, kurs
pisania projektow w jezyku angielskim, warsztaty lepienia z gliny, bylam 2
razy obozna na obozie (zapewniam was, ze to ciezka praca - trzeba wszystkiego
pilnowac), potrafie zorganizowac polkolonie dla dzieci, zdobylam 3 miejsce w
konkursie 8 wspanaialych w moim miescie, umiem kosic trawe:))), obslugiwac
ksero i faks, zamiatac podlogi w biurach, dwa lata temu dawalam korepetycje z
angielskiego (zarabialam!), naleze do szkolenego klubu europejskiego, do dnia
dzisiajeszego mam wyjzedzonych 10 godz na kursie prawa jazdy:P, potrafie
napisac biznes plan. lecz najbardziej dumna jestem z tego, ze mam wielu
znajomych rozsianych po calej polsce a takze europie, z tego ze utrzymuje z
nimi ciagly kontakt.
a co chcialabym robic?? napewno skonczyc te cholerne prawo jazdy, dostac sie
gdzies na studia (geografia??), podrozowac!! tanczyc!! mam nadzieje, ze nie
utrace znajomosci, niektorzy nawet nie wiedza jak bardzo mi pomagaja, miec
moze gdzies domek na wsi?? i kochajacego mezczyzne przy sobie.
pozdrawiam
Temat: SZKOŁA MUZYCZNA W RADOMIU - KRONIKA BUDOWY
Cieszymy się, że władze Miasta i Radni mówią dzisiaj o tym jak i kiedy
zbudować szkołę muzyczną, a nie o tym czy ją zbudować. Te zapisy w strategii
rozwoju i planie inwestycyjnym, to drugi-po przekazaniu muzykom części budynku
przy Kilińskiego- krok na długiej drodze do powstania w Radomiu szkoły
muzycznej z prawdziwego zdarzenia. Z ogromną satysfakcją obserwujemy zmianę
atmosfery wokół tematu budowy szkoły, jaka nastapiła w ciągu ostatnich
miesięcy. Jesteśmy wdzięczni Panu Prezydentowi, członkom Kolegium Prezydenta,
Radnym, licznym pracownikom Urzędu Miasta, którzy przychylnie patrzą na nasze
starania oraz przyjaciołom Szkoły Muzycznej - dzięki Wam wszystkim te pierwsze
kroki mogły zostać zrobione. Liczymy na Państwa dalszą przychylność.
Stowarzyszenie dopełnia niezbędnych formalności, tymczasem mamy pierwszy
problem finansowy do załatwienia "na wczoraj". Chodzi o sfinansowanie wykonania
przez miejską pracownię urbanistyczną wstępnej koncepcji szkoły na podstawie
istniejącego programu użytkowego. Koszt rzędu 40 tys. zł. Ani wydział oświaty,
ani wydział architektury, ani wydział inwestycji nie mają w tegorocznym budżecie
pieniędzy na ten cel. To opracowanie wraz z odpowiednią decyzją wydziału
architektury co do lokalizacji budowy będzie dla nas podstawą do starań o
środki (m.in. z ministerstwa kultury i ministerstwa oświaty).
Panie i Panowie - ludzie biznesu. Tak jak wiele projektów z dziedziny szeroko
rozumianej kultury, tak i ten nie obędzie się bez Was.
Zaszczytne pierwsze miejsce na liście Mecenasów Zespołu Szkół Muzycznych w
Radomiu jest jeszcze wolne.
Pozdrawiam.
Lech R. Habera,
członek zarządu Stowarzyszenia Społeczny Komitet Budowy Zespołu Szkół Muzycznych
im. Oskara Kolberga w Radomiu
robert.habera@mops.radom.pl
Temat: do abcd17
abcd17 napisał:
O to chodzi by do badań wykorzystać studentów. Nie ma tworzenia abstrakcyjnych
> prac naukowych, biznes planów dla Kuby itp - studenci zngażują się w tematy
> wałbrzyskie, co rodzi szanse że zwiąże ich biznesowo na tyle z miastem, że
> pozostaną tu po studiach (a dziś - większość ucieka).
Drogi Abcd, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę o czym piszesz. Większość
studentów "uczelni" o której piszesz nie potrafi się poprawnie podpisać, a co
tu dopiero mówić o zaangażowaniu w tematy wałbrzyskie.
Liczę też że uda się
> stworzyć mechanizm, który pozwoli studentom pisać wnioski pod fundusze UE i
> koordynować wdrożenie projektów realizowanych w mieście. To doskonała
praktyka,
>
> możliwość zarobienia przy założeniu obciążania beneficjentów (stowarzyszenia
i
> inni beneficjenci) umiarkowaną opłatą i - jeszcze raz - utrzymania cennej
> młodzieży w Wałbrzychu.
Teraz to mnie wzruszyłeś. Pracuje w trzecim sektorze od kilku lat, od kilku lat
staramy się uczyć ludzi jak korzystać z funduszy europejskich, uczymy ich jak
znajdować konkursy0 jak wypełniać wnioski grantowe, I jaki tego efekt??? Raptem
trzy w porywach do czterech organizacji w Wałbrzychu skutecznie zdobywają
pieniądze. Nie mów mi więc że genialni studenci dzięki pracy przy badaniach
nauczą się jak pisać wnioski i KOORDYNOWAC POROJEKTY !! Powiedz mi jeszcze
drogi ABCD jaką opłatę i za co chcesz ściągać z organizacji pozarządowych??? Za
co?? Za pisanie wniosków??? - to sami potrafimy !! Za koordynacje?? - tez damy
rade. Nie widzę tu miejsca dla studentów „Wyższej Szkoły Magii i Tajemnic”.
Popytaj drogi ABCD jaką renomę ma ta „uczelnia” w regionie.
Kwestia prowadzenia badań przez WWSZiP jest bezdyskusyjna, zapytajmy tylko jaką
wartość merytoryczną maja te badania.
Tutaj na stanowisku Prezesa Zamku Książ jest dla mnie niczym innym jak
przejawem "kolesiostwa" charakterystycznego wcześniej dla SLD, teraz jak widzę
i dla platformy. Przecież ten facet nie ma zielonego pojęcia na temat
zarządzania spółką, taką spółka jaką jest zamek. Jedynym jego "walorem" jest to
że jest platformersem i jest zaliczany do najbliższego otoczenia Kruczkowskiego.
Amen
ps. Pozdrowienia dla Tomka Pluty, Prezydenta wszystkich wałbrzyszan (sic!)
Temat: CO W MIEJSCU LOTNISKA OKĘCIE wybudować?
CO W MIEJSCU LOTNISKA OKĘCIE wybudować?
ɭ.Lotnisko na Okęciu nie zostanie przeniesione za Warszawę, co najwyżej może
>tam powstać drugie lotnisko (w co wątpię).
nie ma wyjscia - musi powstac - a jak powstanie zabierze ruch z Okecia ...
ɮ.Co do rozbudowy miasta, ani za 5, ani za 20 lat wokół lotniska nie będzie
>zwartej zabudowy.
juz jest
>Powstaje bowiem Strefa Ograniczonego Użytkowania dla >lotniska
>na Okęciu. Oznacza to że w strefie tej nie będzie można budować nowych
>budynków
>mieszkalnych, szkół, szpitali itp. Natomiast mieszkańcy budynków, które
>obecnie
>znajdują sie w strefie mogą liczyć na odszkodowania, które z kolei będą
> wypłacać Państwowe Porty Lotnicze.
moga liczyc - tak samo jak zabuzanie - wychodzi po 1000 zlotych na glowe -
jesli nawet az 80 milionow PPl wyskrobie - na razie bedzi emial klopoty
ɯ.Wspomniałeś, że na całym świecie lotniska są przenoszone za miasto. Nie
>zgodzę się z tą opinią, najlepszym przykładem może być Nowy York jest to
>miasto
>w którym są trzy duże lotniska z czego jedno ( La Guardia ) znajduje się w
> samym centrum miasta.
sa wyjatki - z roznych wzgledow - tu takowyc nie ma
ɰ.Jest jeszcze jedna kwestia, która przemawia za tym że lotnisko nie prędko
>zostanie przeniesione. Otóż jest ono systematycznie rozbudowywane, a w 2005
>roku zostanie oddany do użytku nowy terminal o przepustowości 12 mln pasażerów
>rocznie.
terminal nie powstanie - nawet jesli zostanie zbudowany nie zostanie
dopuszczony do uzytku
ɱ.Co miałes na myśli pisząc Kilku szaleńców dla łatwej kasy?
o przekretach na lotnisku pisze nawet urban
szalenstwem jest podejmowanie decyzji - o takich skutkach spolecznych i
ekonomicznych bez biznes planu z calkowitym zignorowaniem mieszkancow
narazonych na halas
jedynym celem budowy terminala jest skok na kase przy duzym projekcie
Temat: Żoliborz/Bielany nowy żłobek?
Dziękuję wszystkim Mamom za odpowiedz.
Na razie projekt: żłobek jest w fazie pomysłu. Powoli zabieramy się z
koleżanką. Mamy już sporo przegadane, finansowo jesteśmy w stanie podołać -
remont lokalu, dzierżawa lub wynajem itd. Teraz będziemy zapoznawać się ze
wszystkimi kryteriami, które musimy spełnić aby zacząć. Wszelkie wymogi prawne,
sanitarne, dotacje. To wszystko jeszcze przed nami. I oczywiście lokal. Nie
myślałyśmy o mieszkaniu, lecz raczej o lokalu użytkowym(marzy nam się duża
powierzchnia - wiem po synku ile miejsca potrzebuje), który przystosujemy.
Lokalizacja to Żoliborz lub Bielany. Mieszkam na Żoliborzu i wiem, że ze
żłobkiem tutaj i w okolicy jest poroblem. Chcemy też, żeby cena nie była
wygórowana, tak jak w żłobkach prywatnych lecz taka pośrodku. Dlatego trzeba
się ze wszystkim zapoznać. A możliwości przełożyć na zamiary. Nie mogę
zareczyć, że jak wszystko pójdzie tak jak mamy nadzieję to otworzymy w
październiku, wszystko na razie jest na etapie zapoznania się, zrobienia biznes
planu i dopiero wtedy mam nadzieję, że napiszę coś konkretnego. Będę informować
na bieżąco.
Mam takie pytanie: jak odwiadujecie się i oglądacie żłobek to na co zwracacie
uwagę?
Jaki są najczęstsze uchybienia?
Jaka powierzchnia jest zadowalająca?
Ile maluchów jest w takim żłobku, aby on nie był tzw. 'przemiałem'?
Według was to iloma maluszkami powinna się zajmować jedna opiekunka? Jakie są
standardy?
I najważniejsze: jak powinien według was wyglądać ten 'wymarzony' złobek?
Aha! Trzymamy kciuki za Mamę zdającą w październiku(też wtedy bronię spóźnionej
pracy)!! Powodzenia.
Temat: jak zacząć???
jak zacząć???
Witajcie! Powiedzcie mi co zrobić żeby zacząć. W Regionalnej Izbie
Gospodarczej powiedziano mi, że nie ma co liczyć na jakiekolwiek fundusze
unijne, czy poza rządowe, bo nie, a poza tym programy już się skończyły. To
trochę kłóci się z tym co trąbią w tv, że jest jeszcze masę kasy, a ciągle
ruszają nowe projekty. Jestem studentem i nie mam kapitału, ani nic co by
przedstaweiało jakąkolwiek wartość, no może poza samochodem i psem. Zatem
jestem niewiarygodny dla banków, które i tak nie chcą dawać kredytów na
założenie firmy itp. A nie chcę siedzieć na tyłku i nic nie robić, patrz
zasiłek, albo pracowac na kogoś. Mam pomysły, chęci i masę energii, chcę
założyć firmę. Tylko mam wrażenie, że urzędnicy patrzą na mnie jak na
zjawisko. Jasne, zarejestrwować działalność, to żaden problem. Tylko co
dalej? Trzeba przecież zapłacić ZUS, nawet jak jeszcze nie mam żadnych
obrotów. Póki co to 700 zł ale to i tak strasznie dużo dla kogoś kto zaczyna.
Zresztą może wiecie jak obejść ZUS? Jestem studentem, więc jestem
ubezpieczony, podobno mógłbym płacić jakieś 150 zł mniej (bo bez
emerytalnych, przez rok), ale czy jest szansa, by płacić jeszcze mniej?
Powiedzcie co robić krok po kroku. Po jakim czasie od zarejestrowania firmy
muszę zapłacić ZUS? Chcę prowadzić punkt dealerski jednej z firm
motocyklowych, jest ich sporo, wiele dopiero wchodzi na nasz rynek i szukają
(podobno) chętnych. Czy najpierw zwrócić się do jednej z nich i dopiero po
uzyskaniu poparcia występować o kredyty? Jak w ogóle się do nich zwracać? Czy
najpierw napisać biznes plan? Czy można zarejestrować działalność i zawiesić
ją od razu nie płacąc ZUSu. Jaka w ogóle jest procedura
zakładania/zawieszania działalności? Gdzie się udać po kredyty, czy fundusze
strukturalne, jeśli są?
Albo inaczej. CZY W OGÓLE JEST JAKAKOLWIEK SZANSA UZYSKANIA (POŻYCZENIA)
PIENIĘDZY NA START? NA ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI? Tyle się słyszy o wspieraniu
małych i średnich firm, o tym, że ciągle jest ich w Polsce za mało itp itd. a
ja mam wrażenie jakby urzędnicy starali się zrobić wszystko by obrzydzić
pomysł własnej działalności komuś takiemu jak ja.
Temat: Co z Dzielnicą Biznesu na Woli???
Gość portalu: Cziko napisał(a):
> Ależ wiem że to jest kwestia około 10 lat aby taka dzielnica biznesu powstałą
> na towarowej i rondzie Babka. Ja pytałem co z tym, bo nie znałem wielu
> szczegółów i inwestycji które mi przedstawiłeś i myślałem że najpierw
> przedstawili projekty i naobiecywali, a teraz nic się nie dzieje. Ach!
pytanie!
w zasadzie przedstwione były plany zagospodarowania a nie poszczególne
projekty, teraz jest recesja wiec inwestorzy wstrzymują sie z budową ale za 2-3
lata będzie sie na Towarowej porządnie budować,
>
> jak wkleić obrazek lub dać do niego link?
obrazkow sie nie da a link zwyczajnie skopiuj
>
> I jeszcze jedno. Wertowałem forum i natknołęm się na wiele topików o porcie
> praskim. No więc ja uważam że skoro w Centrum ciągle nie może sie dopracować
> prawdziwego "City", to dlaczego nie miały by powstać dwa, prawdziwe centra
> biznesu na woli i Pradze?
ja bym powiedział że będzie jedno centrum złozone z dwóch część, lewobrzeżnej i
prawobrzeżnej, na lewym brzegu centrum będzie do Towarowej, na prawym brzegu
centrum bedzie w Porcie Praskim, w chwili obecnej wiele inwestycji nie może
ruszyć z powodu roszczeń do gruntów np. pl Defilad, na samym pl. Defilad ruszą
za jakieś 3 lata, w tej chwili centrum biznesu koncentruje sie na południowej
części Jana Pawła i najbliższej okolicy (WFC, Hochtief, Intercontinental, Złote
Tarasy, Westin, Mercury, Atrium South, Atrium Biznes Center(Atrium Plaza,
Centrum, Tower), Radison SAS, Ilmet, Kaskada, PZU Tower, TP SA Tower, Holiday
Inn, City Center, Fim Tower, Mariott, Intraco), jesli idzie o Port Praski to
zostało jeszcze zatwierdzenie planu co nastąpi niedługo, na to właśnie czekaja
inwestorzy którzy chcą kupić od Elektrimu Port Praski, mysle że pierwsze
inwestycje ruszą za jakieś 2 lata, warto też dodać że tamtędy bedzie przebiegać
metro i zostało tam specjalnie wywtyczone, do przyszłego prawobrzeżnego city,
co wiecej ma być pod Wisłą własnie po to by nie wchodzić jakims mostem w Port
Praski bo by to było niepraktyczne, zabireało teren i źle sie komponowało
Temat: WRO2015 - Stare Miasto
Najpierw poprawka - na stronie naserjo istnieje blad. Nie chodzi o calkowite
wywalenie ruchu z centrum, lecz o wywalenie tranzytu z centrum. Ale nawet jak w
tym jednym opisie ten blad zrobilem, to powiniennes zauwazyc, ze na wszystkich
planach sa dojazdy do starego miasta, lub do parkingu na szewskiej, lub do kina
Helios. Wieksza czescia ulicy Kazimierza Wielkiego mozna przejechac samochodem -
lecz tylko poto, aby dojechac do centrum, zaparkowac i zalatwic sprawy. Nie
poto aby przez centrum przejechac. (Sprawdz moze projekt 2015 > projekt 2015 >
plan powiekszenie - i kliknij schemat ulic)
> Biznes akurat nie opiera sie na spacerkach i to, że wzdłuż ulicy nikt nie
> chodzi, mu nie przeszkadza. Przeszkodzi mu natomiast to, że nie będzie można
> dojechać do wielu miejsc w centrum. Jeśli kontrahent nie może do mnie jechac,
Jak jestes tak bardzo przekonany ze potrzebna jest autostrada przez centrum,
aby istnial handel i biznes, to wytlumacz mi w jaki sposob rynek i plac solny
tak orzyly, po tym jak wywali z tamtad caly ruch, parking i tramwaje. Lub
odpowiedz mi, dlaczego pierwsze dzialki, ktore we wszystkich miastach sa
zabudowane, sa zawsze dzialki w centrum wzdluz ciagow pieszych? A tak wogle,
ogladnij jeszcze raz plan - wszedzie mozna dojechac wzdluz bylej trasy WZ
samochodem lub tramwajem.
> Ja bardzo chętnie widziałbym ładne, większe centrum, ale Twój pomysł jest wg
> mnie nierealny.
Ja tez bardzo chetnie widzialbym ladne centrum. Niestety to, ze trasa WZ jest
podstawowa przeszkoda jest sprawa bezdyskusyjna - nawet jak masz inne poglady
jak nalezaloby teren po niej zagospodarowac.
Pozdrowienia
Temat: SYF KOŁO DWORCA GŁÓWNEGO
Gość portalu: Anonim napisał(a):
> Gość portalu: anonimus napisał(a):
>
> > Nie zapominajmy jeszcze, że NAJBARDZIEJ SYFIASTYM DWORCEM JEST DWORZEC
> > CENTRALNY W WARSZAWIE I OKOLICZNE.
>
> Ja tylko powiem, ze nie ma szansy na przebudowę Dworca Centralnego w Wawie.
Co
> najmniej przez kilka lat nie można na to liczyć. Pamiętajcie, że rozsądek nie
> istnieje na ul. Szczęśliwickiej 62.
to mam dla ciebie ciekawą informacje bo juz odbył by sie przetarg gdyby nie
spór prawny z jedną z firm z dworca, sprawa jest w sądzie i na 99% wygra ją
PKP, zreszta tej firmie kończy sie długoletnia dzierżawa 1 grudnia 2002 więc w
najbliższych miesiącach problem sie rozwiąże a nawet gdyby sprawa sądowa sie
przedłuzała to PKP ma plan awaryjny i zbuduje nowy dworzec z wyłączeniem tej
drobnej części zajętej przez ów firme a po procesie sie nią zajmie, więc nowy
przetarg w najbliższych miesiacach, dworzec zostanie zburzony i zbudowany nowy
a kto jhest zainteresowany ??
Oczekiwany przetarg będzie już drugim podejściem PKP do przebudowy Dworca
Centralnego. Pierwszy konkurs, organizowany na przełomie 2000 i 2001 roku,
zakończył się niepowodzeniem. Nie było to rezultatem braku zainteresowania ze
strony inwestorów prywatnych. O lukratywny kontrakt starali się wtedy Tischman
Speyer Property (USA), zaangażowany już dziś w ogromny projekt krakowskiego
Nowego Miasta, które ma powstać wokół Dworca Głównego PKP w Krakowie,
konsorcjum Skanska (Szwecja) i ECE (Niemcy), Tantex Polska i SAP Projekt oraz
ING Real Estate.
Można przypuszczać, że w tym samym gronie będzie rozegrana walka w nowym
przetargu. Jednym z najpoważniejszych pretendentów będzie zapewne ING Real
Estate. Tuż obok Dworca Centralnego niedługo rozpocznie się bowiem budowa
Złotych Tarasów - projektu, którego głównym inwestorem jest właśnie ING.
- Dworzec sam w sobie nie jest dla nas priorytetem. Dla nas ważna jest
określona liczba nowych usług, jakie można tam zaproponować. Z naszego punktu
widzenia najważniejsze są miejsca, w których jest duży ruch pieszych i krzyżują
się szlaki komunikacyjnie - powiedział Jerzy Hańczewski w wywiadzie dla Biznesu
Warszawskiego.
a własnie za miesiac rozpoczyna sie budowa Złotych Tarasów, największa
inwestycja tegu obecnie budowana w Europie
ps. a co do centralnego jest on chyba jednym z czystszych dworów w dużych
miastach ale cóż stereotypom nie ma końca...:))
Temat: PRUMERICA FINANCIAL
Droga Izko
Pracowałam w Pramerica Financial przez 6 miesięcy. Nibynic, ale dopiero teraz
dochodzę do siebie.Z bliska wygląda to następująco. Nie ma 7 etapów rozmów,
tylko mają obowiązek przyjmowania 1-2 osoby na kwartał, więc te rozmowy to nic
innego tylko przeczekanie (jeśli zaliczyłaś testy). Jeżli zaproszą Cię na
następną rozmowę to znaczy, że zostaniesz przyjęta. Ale to dopiero początek
drogi. Będziesz musiała dla nich wykonać tak zwany Projekt 200 czyli wypisać
200 nazwisk i posegregować te osoby wg opracowanego już planu. Zobaczą wtedy na
jakim rynku pracowałaś i czy masz znajomych z "wyższej biznesu", takich którzy
zarabiają powyżej 6000,00 zł./m-c. Jak to już będziesz miała to zaproszą Cię do
Centrali na rozmowę kwalifikacyjną - ostateczną. Zaczniesz potem szkolenie
(miesięcznie). Jest ono napewno dobre (sprzedażowe) i wynieść z niego wszystko
co się da. Pod koniec szkolenia będziesz musiała zdać egzamin licencyjny na
Agenta Ubezpieczeniowego, a wcześniej założyć własną działalność gospodarczą.
Kwota 6000,00zł. jest kwotą, która pozwoli Ci na zapłacenie Zus'u, Skarbowego i
na tel. kom. oraz oczywiście benzynkę :( Reszta będzie odbywała się w
oddziale, w kórym Cię umieszczą. Co do perełek. Czytaj uważnie Umowę Agencyjną.
Nie do końca jest tak, że masz zagwarantowaną "pensję"!!!!Firma wyznacza tak
zwane kryteria, które z każdym miesiącem Ci rosną, a przy "pensji" 6000,00 zł.
to są duże kryteria. Jeśli ich nie spełnisz, czyli nie dostarczysz polis na
taką kwotę to w pierwszym miesiącu obcinają Ci pensję o 20%, a w następnym nie
dostaniesz ani grosza. Ale zanim zaczniesz patrzeć na kryteria to będziesz
musiała wyrobić plan 10 tygodni z trzema wnioskami na tydzień. Uwierz mi na
słowo, że sprzedaż tak drogich ubezpieczeń jest bardzo trudna (tym bardziej, że
są to tylko ubezpieczenia na życie !!!!). Będziesz miała wiele chwil
zwątpienia. Stres przy wykonywaniu tej pracy jest tak wielki, że z czasem
będziesz śniła po nocach o następnych wnioskach, nie mówiąc już o
nieprzespanych weekendach. Praca jest od świtu do nocy. No chyba, że masz
bardzo dużo znajomych, którzy nie posiadają żadnych ubezpieczeń na życie i
zarabiają bardzo podobnie jak Ty. Zauważysz moja droga, że po zakończeniu 10
tygodni z 3 wnioskami będziesz wypompowana przez tą firmę. Nadmienię, iż
szkolenia poprzedzające pracę są bardzo fajne i miłe. Nie wiem jak teraz stoi
firma z robieniem kosztów, ale moje szkolenia odbywały się w Mariocie z pełnym
wypasem. Fajnie, ale mydliło to oczy i człowiek nie koncentrował się nad tym co
firma faktycznie wnosi. Moja droga, jeśli masz jeszcze jakieś pytania to :
nomtel@op.pl pozdrawiam. Aleksandra
Temat: Polskie TGV przez Kalisz i obok Łodzi.
Polskie TGV przez Kalisz i obok Łodzi.
biznes.onet.pl/0,1176491,wiadomosci.html
""GW": Warszawa-Wrocław superszybką koleją
(PAP, pb/08.10.2005, godz. 08:08)
W ciągu najbliższych 10 lat na wzór francuskiego TGV ma powstać superszybka
kolej z Warszawy do Wrocławia - zapowiada "Głos Wielkopolski". Trasa będzie
biegła przez wielkopolskie miasta: Kalisz i Ostrów, ale ma ominąć Poznań!
Gazeta proponuje: jeśli już rząd chce budować szybką kolej za miliardy euro,
to niech trasa z Warszawy do Wrocławia wiedzie przez Poznań, z odgałęzieniem
na Berlin.
Pociągi mknęłyby niczym francuskie TGV z prędkością blisko ponad 250
kilometrów na godzinę. Czas przejazdu z Wrocławia do Warszawy skróciłby się z
4 godzin i 50 minut do 1 godziny i 40 minut - dodaje dziennik.
Projekt budowy został uwzględniony w Narodowym Planie Rozwoju (NPR) na lata
2007-2013. Podzielono go na trzy etapy. Współfinansowanie zadeklarowali
marszałkowie województw dolnośląskiego i łódzkiego.
"Pierwsze słyszę o szybkiej kolei przez południową Wielkopolskę" - zaznacza
na łamach "Głosu Wielkopolskiego" Wojciech Jankowiak, dyrektor Departamentu
Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego. "Jeśli coś takiego miałoby
powstać, powinniśmy to umieścić w strategii rozwoju naszego województwa.
Tymczasem nic takiego nie ma. Budowa tej szybkiej linii zakłada, że
poznaniacy dojeżdżać będą do Kalisza i stamtąd przesiadać się na superszybkie
pociągi do Warszawy(!).
"To się mija z celem. Nie wyobrażam sobie, żeby za 10 lat budowano nowe tory
z Poznania do Kalisza, bo to się nikomu nie opłaci. Szlak z Warszawy przez
Poznań do Berlina jest zbyt strategiczny, żeby z niego rezygnować" -
mówi "Głosowi Wielkopolskiemu" Piotr Rachwalski, prezes Instytutu Rozwoju i
Promocji Kolei."
>Gazeta proponuje: jeśli już rząd chce budować szybką kolej za miliardy euro,
>to niech trasa z Warszawy do Wrocławia wiedzie przez Poznań, z odgałęzieniem
>na Berlin.
To miło, że Gazeta troszczy się o Poznań, ale moim zdaniem tak szybka linia
powinna przebiegać nie tylko przez Kalisz, a przez Łódź.
Berlin-Poznań-Warszawa to powinna być w ogóle odrębna linia. Moim zdaniem
istnieje obawa, że trasa Wrocław-Warszawa stanie się oczkiem w głowie rządu i
PKP, a modernizacja zwykłego połączenia Łódź - Warszawa zajmie nie lata, ale
wieki. A przecież skomunikowanie obydwu miast miało być argumentem dla
podróżnych by rozważali wybór Lublinka zamiast Okęcia.
Temat: będziemy mieć w Polsce nie 3 ale 7 mln bezrobotnyc
będziemy mieć w Polsce nie 3 ale 7 mln bezrobotnyc
biznes.interia.pl/news?inf=487403
ZUS: KRUS dla bogatych
31.03.2004 16:28
/ RMF FM
Ponad milion rolników może zostać pozbawionych prawa do ubezpieczenia w KRUS i trafi do opieki społecznej. Prawo do ubezpieczenia rolniczego zachowają tylko najbogatsi producenci żywności, którzy nie chcą dopłacać do składek mniej zamożnych rolników.
Resort gospodarki i pracy rozpoczął pracę nad nowym systemem emerytur państwowych finansowanych z podatków. Projekt nowelizacji tej ustawy jest przygotowany w ramach programu racjonalizacji wydatków publicznych (tzw. plan Hausnera). Przewiduje on, że w 2004 roku wydatki w sektorze ubezpieczeń społecznych rolników wyniosłyby ok. 1,7 mld zł, a w dwóch następnych latach - po ok. 1,8 mld zł.
Zgodnie z tą nowelizacją rolnicy i mieszkający z nimi członkowie ich rodziny prowadzący działalność gospodarczą będą musieli do 30 września tego roku przedstawić w KRUS-ie zaświadczenie o dochodach z urzędu skarbowego. To zaświadczenie będzie definiowało, jaką działalność rolnik prowadzi i jak jest ona opodatkowana. Na tej podstawie KRUS będzie decydował o tym, czy dana osoba pozostanie w Kasie, czy będzie przeniesiona do ZUS-u.
W pakiecie legislacyjnym przyjętym przez rząd w lutym 2004 r. znalazł się zapis, że osoby produkujące na własne potrzeby powinny być wyłączone z ubezpieczenia w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Trzeba jednak pamiętać, że w Polsce ok. 53 proc. gospodarstw rolnych nie sprzedaje w ogóle lub sprzedaje płody rolne do kwoty 3000 zł w skali roku. Osoby te, żeby zapłacić składki, a także dokonywać zakupów na potrzeby gospodarstwa i rodziny, muszą mieć przychody spoza gospodarstwa rolnego. Często są to dochody ze świadczeń emerytalno-rentowych swoich rodziców. Najczęściej wykonują drobne usługi na rzecz innych mieszkańców wsi. Jednak starają się płacić składki, bo dzięki temu mają gwarancję otrzymania emerytury rolniczej. Jeśli założyć, że ta grupa rolników zostanie pozbawiona prawa do ubezpieczenia w KRUS, to za chwilę będziemy mieć w Polsce nie 3 ale 7 mln bezrobotnych.
Temat: Pierwsze płockie rondo otwarte
pinch napisał:
> Kilka faktow z przeszlosci... Kilka lat temu natknalem sie na ulotke
niejakiego
>
> Henryka Krenza (nie wiem czy to Pan, czy tylko zbieznosc). Pomijajac bledy
> stylistyczne, merytoryczne tej ulotki ow autor niczym typowy "walczak" opisal
> zalety myjni samochodowej czy czegos podobnego oraz swe trudnosci formalne.
> Nie wiem czy ta myjnia powstala czy nie, bo mam gdzies czyjas skutecznosc w
> biznesie.
> Jesli jednak nie powstala zle to swiadczy o pomyslodawcy tego "projektu",
skoro
>
> nie umie, nie potrafi dopiac swego - mnie osobiscie ludzie takiego pokroju
> zniechecaja. Tlumaczenie o "spiskowej teorii dziejow" prosze odlozyc miedzy
> bajki. To jest rzeczywistosc - tu i teraz. Albo sie cos potrafi, albo nie.
> Jesli jednak powstala to tez autor sie minal z powolaniem, bo co to za myjnia
> co za trampoline sluzy (polityczną)...
>
> z powazaniem antypolityczny Jacek Pinch
Nikt na tym świecie nie jest apolityczny, nawet jeżeli nie rozumie co znaczy
słowo polityka.
Co do istoty to należy się Panu pewne wyjaśnienie: jest Pan o ogromnym błędzie
sądząc, że nie osiagnąłem swego celu jaki miałem osiągnąć poprzez
rozpowszechnienie ulotki (błędy stylistyczne, jeżeli nawet były nie mają nic do
rzeczy- wówczas długo nie mówiłem po polsku).
Był to rok 1992, wtedy wiedziałem, że przestępcy którzy wcześniej chcieli
uzyskać łapówki, nie otrzymawszy ich (dlatego, że ja nigdy nie płacę łapówek)
uniemożliwą wybudowanie myjni(tak na marginesie, w Płocku do chwili obecnej nie
ma żadnej takiej myjni jaka była zaprojektowana już 1991 roku i wówczas mogła
być wybudowana w ciągu 3 miesięcy) Kto na tym starcił ? Na pewno nie ja, czytaj
odpowiedź dla "talkboni").
Plan był taki, aby wykorzystać głupotę "wadzy".
Podstawą planu była obserwacja małp w Płockim z o.o. i wyciągnięcie wniosków z
tej obserwacji.
W skrócie polegał on na tym, aby podejść do klatki goryla z kijem i
podenerwować go, a następnie dać mu tej kij do łapy i nadsawić swoją głowę.
Po co? Aby on w tą głowę uderzył będąc z tego jeszcze strasznie zadowolonym,
jak to celnie i silnie uderzył.
Ale co z tego miało wyniknąć dla mnie, że dostałem w głowę. Ano mogłem bez
kłopotów udowodnić bezprawność działania "wadzy", a to z kolei skutkuje
koniecznością naprawienia wyrządzonej szkody.
Nie ma myjni, ale jest dochód tak jakby ona była i 10 lat fukcjonowała.
Co Ty na to Szanowny Panie.
Z poważaniem
apolityczny Henryk Kreuz
Temat: Pierwsze płockie rondo otwarte
Gość portalu: hkreuz napisał(a):
> To Pan Panie pinch napisał:
> tzn. wyciągnął sprawy sprzed 10 lat, i to ja byłem tylko przez Pana
wyciągnięty
> do tablicy Panie pinch
Nie, ja tylko wskazalem ze wyciagam wnioski z przeszlosci, wykazujac Panska
poniekad nieudolnosc.
To juz panie Pinch, a nie panie Jacku? Uuuuu...;-)
> "Kilka faktow z przeszlosci... Kilka lat temu natknalem sie na ulotke
> niejakiego
> Henryka Krenza (nie wiem czy to Pan, czy tylko zbieznosc). Pomijajac bledy
> stylistyczne, merytoryczne tej ulotki ow autor niczym typowy "walczak" opisal
> zalety myjni samochodowej czy czegos podobnego oraz swe trudnosci formalne.
> Nie wiem czy ta myjnia powstala czy nie, bo mam gdzies czyjas skutecznosc w
> biznesie.
> Jesli jednak nie powstala zle to swiadczy o pomyslodawcy tego "projektu",
skoro
>
> nie umie, nie potrafi dopiac swego - mnie osobiscie ludzie takiego pokroju
> zniechecaja. Tlumaczenie o "spiskowej teorii dziejow" prosze odlozyc miedzy
> bajki. To jest rzeczywistosc - tu i teraz. Albo sie cos potrafi, albo nie.
> Jesli jednak powstala to tez autor sie minal z powolaniem, bo co to za myjnia
> co za trampoline sluzy (polityczną)...
>
> z powazaniem antypolityczny Jacek Pinch"
>
> Tylko na skutek Pana napastliwości wyjaśniłem mój plan, stan faktyczny i
> skuteczność, a zatem Pana zarzuty wobec mnie o wyciąganie tego teraz przed
> wyborami jest nieuzasadnione.
Jako wyborca wolno mi co sie zywnie podoba, w przeciwienstwie do Pana.
Zadnych argumentow, zadnych konkretow... Sam populizm to troche malo. Doskonale
wiem ze w tym kraju jest ostatnio moda na roznych takiego
typu "sprawiedliwych", ale doprawdy wszystko ma swe granice...
> Pozdrawiam
> Henryk Kreuz
>
> ps. a myje Pan samochód zapewne pod domem i myśli, że to noramlne ?
hłe hłe hłe, to znow kolejny dowod, jak Pan szybko wyciaga wnioski (mylne
zreszta). Nie prosze Pana, nie myje samochodu z wiaderkiem na parkingu. Osob
trzecich do stanu mego posiadania nie mieszam.
Jesli cokolwiek Pana, Panie Kreuz urazilo, to serdecznie przepraszam. Nie
zrozumiemy sie tutaj. A jedna z moich zasad jest mysl Immanuela Kanta: "Nie
boje sie odrzucenia, balbym sie byc zle zrozumianym".
Zycze powodzenia, wsadzenia kogo trzeba do paki, europejskiej sieci myjni i
czego jeszcze sobie Pan chce.
pozdrawiam Jacek Pinch
Temat: Konsolidacja srodkowoeuropejskiej nafty?
Budowa rurociągu Brody-Płock może ruszyć w 2006
Sława!
Budowa rurociągu Brody-Płock może ruszyć w 2006
Budowa rurociągu naftowego z ukraińskiej miejscowości Brody do Płocka może
rozpocząć się w roku 2006 i potrwa prawdopodobnie od dwóch do trzech lat -
poinformowali przedstawiciele spółki "Sarmatia" na czwartkowej konferencji
prasowej w Warszawie.
Rurociąg ten byłby przedłużeniem rurociągu Odessa-Brody. Długość planowanego
rurociągu z Brodów do Płocka wynosi ok. 560 km, jego średnica 800 mm, a
docelowa przepustowość do 25 mln ton rocznie. Nakłady inwestycyjne szacowane są
na kwotę od 400 do 500 mln USD.
Międzynarodowe Przedsiębiorstwo Rurociągowe "Sarmatia" jest to spółka, w której
połowę udziałów ma polskie Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych
(PERN) "Przyjaźń", a połowę ukraińska Ukrtransnafta. Zostało powołane w lipcu
2004 roku.
Jak powiedział dyrektor generalny "Sarmatii" Cezary Filipowicz, "Sarmatia"
oczekuje na przystąpienie nowych udziałowców na każdym rozwoju projektu.
Filipowicz liczy na to, że spółka przekształci się, po sporządzeniu biznesplanu
i zbudowaniu planu finansowania, w konsorcjum inwestycyjne.
Jak powiedział Cezary Lewandowski, przedstawiciel PREN w zarządzie "Sarmatii",
są już kandydaci na inwestorów, w tym ChevronTexaco i Kaz Munajgaz.
Informacje przekazane dziennikarzom na konferencji zwracają uwagę zwłaszcza na
możliwości transportu ropy kaspijskiej tym rurociągiem do Polski i dalej do
Europy Zachodniej. Nowy rurociąg ma umożliwić większą dywersyfikację
zaopatrzenia kraju w ten surowiec. W Polsce natomiast istnieje szansa, że ropa
kaspijska będzie konkurencyjna cenowo w porównaniu z ropą rosyjską.
W lipcu Ukraińcy zdecydowali o transportowaniu ropy w kierunku odwrotnym, to
jest od miejscowości Brody do Odessy. Jednak, jak poinformowali przedstawiciele
strony ukraińskiej na czwartkowej konferencji, skierowanie przepływu ropy od
Odessy do miejscowości Brody nie jest technicznie trudne i jest możliwe, jeżeli
będzie to uzasadnione ekonomicznie.
Pozdrawiam i zapraszam na:
Forum Słowiańskie
Temat: Duże składy z bronią odkrytko w Iraku
W USA i IZraelu też znaleziono duże składy broni, używ
W USA i IZraelu też znaleziono duże składy broni, używanej w
wojnach o złoża naturalne
Kto naprawdę wygrał wojnę? Imperium US + mini-imperium Izraela -
pisze w przenikliwym eseju U.Avnery, izraelski dziennikarz:
"Kto wygrał ? Grupa neokonserwatystów. Grupa zwarta, prawie
wszyscy jej członkowie są Żydami. Trzyma kluczowe stanowiska w
administracji Busha,
jak też w ciałach doradczych, które odgrywają ważną rolę.
Niewielka grupa, która wymyśliła tę wojnę - sojusz
fundamentalistów chrześcijańskich z żydowskimi
neokonserwatystami - wygrała jeszcze więcej, bo będzie teraz
kontrolować Waszyngton właściwie bez ograniczeń. Kombinacja tych
dwóch faktów stanowi teraz największe niebezpieczeństwo dla
świata i szczególnie dla Bliskiego Wschodu.
Jej mentalny świat jest mieszaniną ideologicznego oszołomienia z
brudnymi materialistycznymi interesami, amerykańskiego
patriotyzmu i prawicowego syjonizmu. To niebezpieczna mikstura".
21.7. (PAP) Firmy izraelskie po raz pierwszy po raz pierwszy od
czasu powstania państwa Izrael będą
mogły legalnie inwestować i handlować z Irakiem.
Decyzję podpisał minister finansów B. Netanjahu w wyniku nalegań
licznych przedstawicieli izraelskiego świata biznesu. Aż do
upadku reżimu Husajna Irak był jedynym państwem na Bliskim
Wschodzie, które pozostawało oficjalnie w stanie wojny z
Izraelem. AFP przypomina, że 26.o6. izraelskie Ministerstwo ds.
Ropy zaprzeczyło projektom ponownego otwarcia
starego rurociągu, który przed 1948 r. W czasach mandatu
brytyjskiego łączył bogate złoża naftowe pomiędzy irackim
Kirkukiem a izraelską Hajfą.
W kwietniu rzecznik izraelskiego Ministerstwa Infrastruktury
poinformował, że zlecił opracowanie
planu ewentualnego ponownego otwarcia rurociągu. Po utworzeniu
państwa Izrael został zamknięty. Więcej
Wiadomość ta powinna podnieść morale polskiej armii. Kiedyś
walczyła za "wolność naszą i waszą" , obecnie za "ropę cudzą i
waszą".
Dopóki kampanie wyborcze organizuje amerykański przemysł, nie
można mówić o panowaniu w USA demokracji; arg.esse Impeachment
Busha; oraz Finansowanie partii Nazi przez rodzinę
www.irak.pl
Temat: W Warszawie powstają kolejne wieżowce dla bogaczy
Generalnie uważam, że to jednak dobrze, że te budynki powstaną (o ile wszystkie
z nich powstaną:) Największym problemem urbanistycznym Warszawy jest
deglomeracja po 1989 roku. I tu porównywałbym nie do Moskwy, ale raczej do miast
amerykańskich zwłaszcza w pewnym okresie ich rozwoju. Nie tylko droższa
mieszkaniówka ale nawet częściowo biznes (Wola, Służewiec przemysłowy) i w
bardzo dużym stopniu handel (duże centra) lokują sie na obrzeżach. W efekcie
boom gospodarczy po 1989 widać lepiej na niektórych peryferiach (jeżeli zna się
ich obrazek sprzed lat) niż w centrum, które poza niektórymi fragmentami wygląda
jak wygląda:( W śródmieściu Warszawy nie licząc niektórych mini-enklaw jak np.
okolice Alej Ujazdowskich, czy poszczególnych kamienic nie mieszkają najbogatsi
warszawiacy, czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę sytuację i politykę
powojenną. Gdyby tę kasę, jaka została w Warszawie zainwestowana skupić w
centrum i inwestować metodycznie zgodnie z planem, mielibyśmy już cywilizowane
miasto a la Berlin.
Te apartamentowce nie są też idealnym rozwiązaniem, ale przynajmniej wyraźnie
dzięki nim może ukształtować się "prestiż" i moda na mieszk w centrum miasta i
będzie to jakieś odwrócenie tej deglomeracji. Razem z tym, na zasadzie "efektu
kuli śniegowej", pójdą nowe inwestycje, w tym - miejmy nadzieję - rewitalizacja
starszych budynków. Żeby tylko w ślad za tymi budynkami z najdroższej półki
powstało trochę mieszkań o jeden szczebel tańszych np. w zrewitalizowanych
ocalałych kamienicach.
Co do architektury - apart. przy Bagno to przyzwoity funkcjonalizm i tyle.
Projekt Kuryłowicza przy prostej jest bardzo ciekawy, chociaż nie do końca
pasuje do otoczenia - ale nie wiem co tam by pasowało w tej ohydnej i
nieodwracalnie już zeszpeconej przez J.W. Construction okolicy. Wieżowiec
Liebeskinda - nie jestem do końca przekonany to tego typu architektury, ale na
pewno będzie to jeden z kilku najbardziej rozpoznawalnych wieżowców w Europie
(coś jak Turning Torso w Malmo albo Swiss Ra w Londynie, chociaż może i bardziej
bo to jednak bardziej znaczące miasto od Malmo, a z kolei bardziej centralne
usytuowanie i większa skala od Swiss Ra) wśród tych którzy interesują sie nową
architekturą. Wpłynie więc w jakimś stopniu pozytywnie na turystykę i będzie
pierwszym nowym budynkiem, który będzie miał naprawdę duże szanse zagrozić
dominacji PKiN jako symbolu centrum Warszawy:) Po kilku innych nie wymienionych
tu inwestycjach, które są w planie (np. 170m apartamentowiec Kuryłowicza przy
Twardej) też raczej można się spodziewać dobrego poziomu.
Temat: Inwestycja(znacie?)
Gość portalu: Rafis napisał(a):
> 04.03.2003, Puls Biznesu
>
> W najbliższych dniach hiszpańska spółka CR rozpocznie przebudowę placu wokół
> Bramy Portowej w Szczecinie. Inwestycja ma pochłonąć ponad 630 mln zł.
>
> CR, hiszpańska spółka deweloperska, należąca do Carlosa Roiznera, zamierza
> do końca 2004 r. zrealizować w centrum miasta obiekt handlowo-usługowy. Jego
> koszt szacowany jest na 400 mln zł.
>
> Zdaniem właściciela firmy, inwestycja będzie sfinansowana w ponad 60 proc.
> ze środków własnych CR. Pozostała kwota ma pochodzić z kredytów. Budowa
> obiektu ruszy w ciągu najbliższych dni.
>
> - Jedynym problemem, który pozostaje nierozwiązany, jest kwestia przełożenia
> sieci teletechnicznej. Wciąż trwają negocjacje z Telekomunikacją Polską SA w
> tej sprawie - mówi Carlos Roizner, prezes spółki CR.
>
> Teren przy tzw. grzybku, naprzeciw Bramy Portowej, Hiszpanie kupili od
> miasta pod koniec 2000 r. Za 1,3 tys. mkw. gruntu i prawo użytkowania
> wieczystego zapłacili 4,3 mln zł.
>
> CR dysponuje też działką przy budynku Poczty Polskiej (obok bramy) i chce
> rozpocząć tu inwestycje. Projektanci proponują spójną zabudowę całego placu
> wokół bramy. Po jej obu stronach zaprojektowano dwie 60-metrowe wieże
> przypominające rozpięte żagle. Aby projekt mógł być zrealizowany, musi
> jednak zostać zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego. Wniosek CR
> czeka na rozpatrzenie.
>
> Według Carlosa Roiznera, koszty całej inwestycji, łącznie z budową centrum,
> wyniesie 150 mln EUR (ponad 630 mln zł).
tak znamy, ale dzieki za dodatkowe informacje! Wiecej:
www2.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=70&w=4754859
Temat: czy jestesmy narodem psychopatow?
Jest to catch 22
Zazwyczaj w ten sposob chca budowac ludzie by oszczedzic pieniadze, tylko, ze
na taka budowe nalezy miec pieniadze. Wyjasniam;
Budujac dom poprzez prywatnego budowlanca - tez musi miec wazna licencje i
ubezpieczenie, mozna przedstawic do banku kosztorys takiego projektu i dostac
pozyczke na konstrukcje. Max 80% wartosci konstrukcji. Z doswiadczenia wiem, ze
takie kosztorysty sa bardzo nietrafne, jest to zawsze tylko ogolna kalkulacja.
Jesli wiec na koniec okaze sie, ze brakuje 20 tysiecy, bo budujacy placi z
wlasnej kieszeni. 20 tysiecy to naprawde maly margines bledu, widzialam 100,
przy wiekszym domu. Pozyczka jest wydawana przez bank etapami; zazwyczaj 4-5
rat. Dom na kazdym etapie jest sprawdzany przez inspektora budowlanego. Jesli
odbiega od planow wczesniej zatwierdzonych, to budowa zostaje wstrzymana. Bank
wysyla tez swojego inspektora zazwyczaj raz na etapie stanu surowego. Jesli ich
ocena jest niepomyslna, to budowa jest wstrzymana. Budynek dostaje certyfikat
po calkowitym wykonczeniu, zarowno wewnatrz jak na zewnatrz. Na podstawie tego
tez dokumentu, dostaje sie ubezpieczenie budowlane/pozar itp, a na podstawie
tego ubezpieczenia bank wypuszcza ostatnia rate. Jest to wiec naprawde bardzo
mocno 'obwarowane' przepisami jesli chodzi o banki. Prywatnie, tzw za swoje
wlasne pieniadze tez powinno przestrzegac sie tych zasad, inaczej budynek nie
zostaje zatwierdzony, co oznacza praktycznie, ze nie ma zadnej mozliwosci
zamieszkania ani sprzedazy.
Jesli ktos ma wiec pieniadze na budowe, to zazwyczaj nie 'bawi sie' tutaj w
budowanie samemu. Jedyne sytuacje to, budujacy sam ma licencje, lub bitikowe
male, bardzo drogie i bardzo dobre male firmy.
Ryzyko takiego budowania jest w sytuacji; co budujacy moze zrobic gdy okazuje
sie, ze w polowie budowy sa strukturalne bledy lub niezgodne z planami? Sciga
sie wtedy sadownie prywatnego budowlanca, ktorego jedynym majatkiem jest jego
stara ciezarowka. Biznes jest zawsze zony, dom i samochody tez.
Nie polecilabym nikomu, kto sam nie zna sie na budownictwie i nie ma czasu aby
w czasie konstrukcji byc codziennie na budowie.
Pzd
Kan
Temat: Jak piękny jest Toruń?
Gość portalu: 0- napisał(a):
> A według ciebie to co powinienem zacząć robić? Nie kręci mnie administracja,
> mam swoje zajęcia. Kiedyś próbowałem współpracować z urzędnikami... Pominę
> reszte opowieści, bo na samą myśl o tym mam ochotę nalać sobie kielicha na
> zapicie robaka i wcale nie dlatego, ze nie zarobiłem kasy ale dlatego, ze nie
> interesowały ich absolutnie moje wywody w stylu davoo. To są ludzie z innej
> planety, chyba że jesteś znajomym lub rodziną i interes jest dwustronny. Nie
> mam wcale tutaj na myśli satysfakcji z dobrze i efektywnie wykonanej pracy
> urzędnika - wiesz chyba o co chodzi. Poza tym myślę, że całkiem ciekawe
wywody
> davoo, nawet jeśli przekazałby je w darze administracji lokalnej wraz z
> dokładnym biznes planem i tak zostałyby totalnie spieprzone. Taka już natura
> tworzonej przez 50 lat mentalności urzednika. Powtarzam pytanie: co z
korpusem
> cywilnym? Okazało się, że towarzyszom nie pasuje tworzenie czegoś takiego.
Znam
>
> wiele osób, które studiowały ze mną ładnych parę lat temu. Byli normalni.
> Niestety już (a może dopiero?) po 4-5 latach pracy w US, UKS, UC lub innych1
> agendach administracji publicznej ich mentalność została całkowicie
zmieniona.
> Ech, pokoleń trzeba aby ziściły się myśli twoje i davoo.
> Pozdrawiam, trwajcie w swoich poglądach.
0-, kolejnych pokolen trzeba bedzie, jesli juz teraz nie bedziemy o tym
rozmawiali. Nie zgodzisz sie ze mna? Tym mniej pokolen, im wiecej rozmow na te
tematy- chocby na poczatek na forum. A czemu i nie na lamach gazet? Dlaczego
nie stworzyc wizji Torunia, stworzyc planu, nie drukowac w gazetach?
Jesli nie architektow torunskich, zaangazowac studentow, niech tworza projekty
ulic, koncepcje na starowke i okolice. Tworzyc wizualizacje, drukowac w
gazetach... why not?
Dorastajac w klimacie budowania wizji tego co w Toruniu mogloby sie zmienic, by
stworzyc z niego miasto znane w tej czesci europy (chocby jako wielki skansen
wiernie oddajacy klimat sredniowiecza), juz przyszle pokolenie, wchodzac na
stolki urzednicze mogloby juz cos zmienic. Jest przeciez szansa, czy nie? A
moze juz ktos z naszego pokolenia? Mamy czas, chocbysmy mieli kandydowac do rad
miast za lat 20;) joke.
Mentalnosc tez sie bedzie zmieniala,,juz ten proces sie dokonuje.
Rozumiem twoj sceptycyzm, jednak uwazam ze trwanie w nim, jedynie opoznia
konieczne zmiany.
pzdr
Strona 2 z 4 • Znaleziono 139 wyników • 1, 2, 3, 4