Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: PROJEKTY dmoów jednorodzinnych





Temat: Precz ze SPALARNIĄ
ZBIERANIE PODPISÓW
Rozpoczęła się akcja zbierania podpisów pod protestem przeciwko rozbudowie
Czajki i budowie spalarni o następującej treści.

" Protestuję przeciw takiej rozbudowie oczyszczalni Czajka, która ma
umożliwić przyjmowanie ścieków z 3/4 powierzchni Warszawy (docelowo 600 tys. m3
ścieków na dobę). Protestuję przeciw lokowaniu na terenie oczyszczalni
Czajka spalarni osadów pościekowych (docelowo 200 ton osadów na dobę), która ma
służyć tej i innym oczyszczalniom. Protestuję przeciw lokowaniu na terenie
oczyszczalni Czajka składowiska i zakładu scalania toksycznych popiołów
(docelowo 60 ton popiołów na dobę). Protestuję przeciw koncentracji tych
zakładów utylizacji w jednym miejscu, wśród gęsto zaludnionych terenów.

Uzasadnienie

1/ Oczyszczalnia Czajka zaprojektowana została w latach 70-tych XX wieku,
a wybudowana została w 1991 roku. Od tego momentu zmienił się charakter
terenów przyległych do Czajki. Z obszaru z nieliczną zabudową przedwojenną do
obszaru z gęstą zabudową jednorodzinną. W ciągu ostatnich dziesięciu
lat w promieniu 2 km powstało kilka tysięcy domów i zamieszkało w
nich kilkanaście tysięcy osób. W promieniu 3 km powstały osiedla domów
wielorodzinnych, na których zamieszkało kilkadziesiąt tysięcy osób. Osiedliły
się tu głównie młode rodziny z dziećmi. Boom budowlany na terenach dzielnicy
Białołęka (największy w Polsce) spowodowany został zniesieniem w
latach 90-tych zakazów nabywania gruntów, wprowadzonych na tych terenach przez
władze komunistyczne.
MPWiK forsując swój projekt powiększenia oczyszczalni i budowy spalarni nie
bierze tych faktów w ogóle pod uwagę.

2/ Osoby decydujące się na zamieszkanie na terenach wokół Czajki były
informowane, że oczyszczalnia ta będzie obsługiwała prawobrzeżną Warszawę i
będzie modernizowana tak, żeby usunąć odory (modernizacja ta nie została
wykonana przez 10 lat do dnia dzisiejszego). Wiedza o tym, że ma tu być wielka
oczyszczalnia, spalarnia i zakład scalania popiołów powodowałaby rezygnację z
zamieszkania na tych terenach. Budowa tych obiektów spowoduje degradację
środowiska i spadek wartości nieruchomości. Naruszony będzie interes prawny
wielu tysięcy rodzin. W agencjach nieruchomości zaobserwowano wstrzymywanie się
indywidualnych inwestorów z decyzją o kupnie gruntu lub domu na terenach
Zielonej Białołęki.

3/ Kompleksowy plan oczyszczania ścieków aglomeracji warszawskiej jest
oparty na arbitralnej, pierwszej decyzji MPWiK i nie dopuszcza alternatywnych
rozwiązań. Jest to droga na skróty – pomysł być może szybki w realizacji.
Projekt MPWiK nie jest zgodny z dyrektywami unijnymi dotyczącymi ścieków
komunalnych, ponieważ ścieki warszawskie zawierają duże ilości metali ciężkich.

4/ Teren, na którym planuje się trzykrotne powiększenie oczyszczalni,
wybudowanie spalarni i składowiska popiołów to teren ekologicznie czysty, nie
zanieczyszczony dioksynami i metalami ciężkimi. Teren Choszczówki przyległy do
Czajki ma charakter rekreacyjny i pełni taką samą rolę dla mieszkańców
prawobrzeżnej Warszawy jak Powsin i Lasek na Młocinach dla mieszkańców
lewobrzeżnej Warszawy. Planowane inwestycje MPWiK zdegradują ten teren i
zniszczą charakter tego miejsca.

5/ Teren wokół oczyszczalni Czajka powinien być chroniony, ponieważ tutaj
zlokalizowany jest Główny Zbiornik Wód Podziemnych służących jako rezerwa wody
pitnej dla przyszłych pokoleń. Dane na ten temat są dostępne w Ministerstwie
Środowiska i Państwowym Instytucie Geologii. W pobliżu istnieją też Rezerwaty
Przyrody.

6/ Budowa spalarni i zakładu scalania popiołów to niepotrzebne mnożenie
groźnych dla zdrowia miejsc spalania emitujących dioksyny i składowisk
toksycznych popiołów. Osady pościekowe mogą być spalane w elektrociepłowniach.
Istnieją inne technologie i sposoby zagospodarowania osadów pościekowych.

7/ Koncentracja przerobu ścieków w Czajce, w jednym miejscu to również
wielkie niebezpieczeństwo w przypadku awarii energetycznych jakie zdarzają się
w Warszawie oraz innych zdarzeń, np. powodzi. Niebezpieczna będzie również
koncentracja dużej ilości magazynowanego biogazu. Wielkim zagrożeniem będzie
oprócz spalarni także zakład scalania popiołów i składowiska popiołów
zawierających metale ciężkie. Ich długie zaleganie spowoduje degradację terenu.

8/ Mimo hermetyzacji wokół tak gigantycznej oczyszczalni będzie czuć
odory, ponieważ sprawność planowanych biofiltrów nie jest stuprocentowa i
zależy od warunków atmosferycznych. Ponadto tylko część procesów jest objęta
dezodoryzacją. Większa oczyszczalnia - to większa uciążliwość."

Osoby zainteresowane złożeniem podpisu proszę o kontakt.

Powstało również forum Czysta Białołęka czystabialoleka.forumhut.com



Temat: Osiedla nie będzie
Osiedla nie będzie
Osiedla domków jednorodzinnych w Chęcinach prawdopodobnie nie będzie.
Zbankrutowany inwestor się wycofuje.
Sąd uchylił negatywne decyzje Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie
budowy Osady Podzamcze - osiedla domków w Chęcinach. Tymczasem inwestor
ogłasza upadłość firmy i wycofuje się z inwestycji.

U podnóża góry zamkowej w Chęcinach miała powstać osada - "rekonstrukcja
wczesnośredniowiecznej osady rzemieślniczej” czytamy w reklamie osiedla
Podzamcze. A tymczasem Samorządowe Kolegium Odwoławcze dwukrotnie wytknęło
ówczesnemu burmistrzowi Chęcin rażące błędy przy wydawaniu decyzji o warunkach
zabudowy i wstrzymało budowę Osady Podzamcze. Argumentowało, że gmina nie
mogła ustalić warunków zabudowy bez planu miejscowego.
ONI SIĘ POMYLILI

Inwestor od decyzji SKO odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego,
który w ubiegłym tygodniu wydał korzystną decyzję dla inwestora. - SKO
stwierdziło, że burmistrz naruszył ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu
przestrzennym - wyjaśnia mecenas Jerzy Broniś, reprezentujący interesy
inwestora. - Ale SKO powołując się na ten przepis nie zwróciło uwagi, że
wszedł w życie dopiero po tym, jak radni z Chęcin przyjęli uchwałę w sprawie
planu miejscowego. Wprawdzie ustawa została podjęta w 2003 roku, ale weszła w
życie ponad rok później. Czyli powołali się na przepis, który jeszcze nie
istniał. Dodatkowo SKO pomyliło numerację i oznaczenia geodezyjne.

ZŁOŻĄ KASACJĘ

SKO od decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego służy kasacja. Prezes SKO
zamierza z tego prawa skorzystać i nie chce też komentować decyzji sądu, z
którą się nie zgadza. - Studium, które dla tego terenu opracowano, stanowiło,
że dla takich terenów jak w Starochęcinach Podzamcze, które mają pełnić
funkcje rekreacyjną, wypoczynkową i turystyczną, jest obowiązek sporządzenia
miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i uznaliśmy to jako wymóg
konieczny - mówi Wanda Osińska-Nowak, prezes SKO. - Sąd uznał, że nieczytelny
jest dla niego zapis, gdzie są tereny objęte właśnie tą funkcją rekreacyjną,
czyli nie zrozumiał załącznika graficznego. Nasz wyrok uchylono ze względów
formalnych, a co do podstaw merytorycznych nie miał sąd zastrzeżeń.

Właściciele działek zastanawiają się, co dalej z inwestycją. - Inwestor
zapewnia nas, że prace będą kontynuowane, a tu nowe władze gminy czekają na
rozstrzygnięcia w sądzie - mówi jedna z osób. - Jestem dobrej myśli - mówi
kolejna. - Firma Terra sprzedała nam działki i mamy na nie pozakładane księgi
wieczyste. Wiem, że z całej Polski ponad 70 osób je kupiło, niektórzy nawet po
dwie. Gdyby nie doszło do inwestycji, sami będziemy budować już według naszych
projektów. Ale gdy okaże się, że budować nie będziemy mogli, pójdziemy do sądu
i będziemy żądać zwrotu gotówki, bo działki kupiliśmy jako budowlane, a nie
pole. Nie wiem kogo podamy, czy gminę czy inwestora.

A INWESTOR ZBANKRUTOWAŁ...

Właściciel firmy handlowej Terra, która miała budować Osadę Podzamcze, cieszy
się z wyroku, ale nie pozostawia suchej nitki na samorządzie w Chęcinach, bo
jak twierdzi przez ich działania zbankrutował. - Gdyby wyrok był inny, to na
gminę spadłaby lawina 70 pozwów na 5 milionów złotych - mówi. Czy będzie
budował dalej? - Nie, na pewno nie - zapewnia. - Może indywidualnie kilka
domów wybuduję, jak ktoś będzie chciał i to dla ludzi, których lubię. Kielczan
jest niewielu, a budować chcieli głównie ludzie z Rzeszowa, Opola, Wrocławia i
Poznania.
Inwestycji przygląda się kielecka prokuratura, która wstrzymała postępowanie
do czasu rozstrzygnięć w sądach.
Budowę Osady Podzamcze w gminie Chęciny planowano dwa lata temu. Na
południowej części wzgórza zamkowego na 31 hektarach firma handlowa Terra z
Opola chciała zbudować osiedle domków jednorodzinnych na 150 domów,
zaprojektowane tak, by pasowało do historycznego miejsca. Inwestor kupił pola,
podzielił na działki i zaczął je sprzedawać. Inwestycji sprzeciwili się radni,
których burmistrz nie poinformował o swoich planach. Sprawą zainteresowali
Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które uznało, że burmistrz rażąco naruszył
przepisy. Weto inwestycji przedstawił wojewódzki konserwator zabytków, który
chce chronić tereny wokół zamku.

Agnieszka Białek

www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070809/POWIAT0104/70808150





Temat: JW o planach zagospodarowania przestrzennego
JW o planach zagospodarowania przestrzennego
Odnosząc się do tekstu JW „Szanse dla Gminy Raszyn - planowanie
przestrzenne.”: www.dawidy.bankowe.com.pl

NA WSTĘPIE pragnę podkreślić, że opinia zawarta w poniższym tekście jest moją
prywatną opinią i nie reprezentuje w tym zakresie programu jakiegokolwiek
komitetu wyborczego.
NA STĘPNIE pragnę nadmienić, że nie jest moją intencją torpedowanie śmiałych
koncepcji.
NA KOŃCU zaś, niech będzie to głos w dyskusji nad kształtem ‘zdecydowanej i
odważnej zmiany polityki przestrzennej’ w Gminie Raszyn.

Po pierwsze z zadowoleniem stwierdzam, że gmina do 2002r
realizowała jakąś strategię, która ‘pozwala na tworzenie zintegrowanej
społeczności gminnej’. Jak się dowiaduję ‘w roku 1998, tj. dacie przyjęcia
Studium Zagospodarowania i Kierunków Rozwoju Gminy Raszyn, taka koncepcja, w
naszej okolicy podwarszawskiej, nie miała konkurencji’ a ‘dla jej realizacji
wystarczyło jedynie przyjąć do 2003r miejscowe plany zagospodarowania
przestrzennego’. Obserwując starania władz samorządowych nie ‘jestem
przekonany, że do dnia dzisiejszego nasza gmina wyglądałaby dużo lepiej niż
Lesznowola, Michałowice czy Nadarzyn’. Nie będziemy „budowlaną konkurencją"
dla Konstancina, Bobrowca, Wilczej Góry, Walendowa, czy Komorowa , bo tereny
leśne i walory rekreacyjne nie są domeną naszej gminy.
Po drugie cytując JW „W mojej ocenie istnieje potrzeba dyskusji
nad dopuszczeniem na obszarze Gminy Raszyn intensywnej zabudowy. Osiedli
domów szeregowych i osiedli domów wielorodzinnych, czyli bloków.” – zadaję
sobie pytanie czy Gmina Raszyn przygotowana jest do takich ‘dopuszczeń’ i
czy ‘intensywna zabudowa’ nie stanie się w konsekwencji ‘dopustem bożym’. Jak
zarobili rolnicy w Słominie? Jak intensywnie udała się zabudowa miejskiego
rynku? Jakie są szanse usprawnienia komunikacji, poprawienia infrastruktury?
Jak zrównoważony w budżecie jest udział podatków od osób fizycznych i
prawnych?
Po trzecie, czy naprawdę śnimy o Tarchominie-Ursynowie ‘bis’? Sypialnią
Warszawy już jesteśmy od dawna, korki „z i do” to codzienność, w czasie
ostatnich kilkudziesięciu lat Raszyn się zmienia - jest ładniejszy staraniem
mieszkańców, nie zatracił swojego ‘jednorodzinnego’ charakteru. Ma się
zmienić w blokowisko? Cytując JW „Oczywiście, duże osiedla to wyzwanie dla
władzy samorządowej. Nowe drogi, wodociągi, nowe szkoły i przedszkola” mam
wrażenie, że we wszystkich wymienionych dziedzinach jesteśmy ekspertami -
tylko wspomnę Drogę Hrabską, stopień zaawansowania wodociągów i
kanalizacji, „opustoszałe” gimnazjum i pawilon „0”, nowopowstające
przedszkola... i Dom Kultury. Na dodatek władze umiejętnie dogadują się z
Warszawą na temat odkorkowania Krakowskiej, obwodnic i autostrad,
sygnalizacji świetlnej... Oczywiście duże osiedla to wyzwanie dla samych
mieszkańców! Tego doświadczyli już mieszkańcy Ursusa, Włoch, Tarchomina,
Piastowa...
Może to nie budownictwo wielorodzinne a biznes i centra
logistyczno/handlowe (powstające akurat w okolicznych gminach) mogą stać się
szansą dla gminy Raszyn (proszę zwrócić uwagę na ‘mizerię’ wpływów do budżetu
z podatku CIT). Jakiś czas temu Raszyn partycypował w SELO, choć projekt -
bankrut w 2001, to sam pomysł wykorzystania lokalizacji
Autostrada/Lotnisko/Aglomeracja warszawska chyba „zasługuje na rozważenie
zarówno przez Wójta, [...] jak i radnych, którzy odpowiadają za szukanie
możliwości dalszego intensywnego rozwoju naszej gminy.”




Temat: niedrogi domek - poszukiwana ekipa budowlana
Bardzo proszę. Jeśli chodzi o poręcze ćwierćwałki itp. materiały te jak i praca
pry montażu takowych należą do prac wykończeniowych , powiedziałbym
dekoracyinych w stosunku do ilości i kosztów konstrukcji budynku .
Oczywiście takie są ważne dla inwestora i nadają pewien styl wystóój
pomieszczeń , ale zwykle , muszą być wykonane po zbudowaniu domu .
Wygłuszenie stropu zapewnia system szalunków ,, sukiennik ,, ( takie specjalne
opakowanie dala wylania betonu z gipsem od spodu jako tynk ).
Orynnowanie jest ujęte w kosztach materiałów , dla kominka przewidziano na
razie jedynie przewód wentylacyjny z wyjścem nad dach ( komin ).
Transport i rozładumek załatwjają w ramach kosztów własnych dostawcy materiałów
o dużych gabarytach , pozostałe małogabarytowe dostarcza ekipa ( w kwocie około
40 000 zł za prace uwzględniono to ( winno wystarczyć na transport i
rozładunek ). Rozładunek na budowie załatwjają dżwigi HDS (Hydrauliczny Dźwig
Samochoodowy 800 kg na wysięgu 6 m ).
Robotnik na budowie ma za zadanie wskazać miejsce rozładunku , zapiąć i
rozłączyć haki z paczki , palety materiałów .
Koszt Pieca nie jest uwzględniony jednym z najtańszych jest piec na gaz
ok.3000 zł., ale nie wiadomo czy może mieć pani gaz na działce. Dla grzejników
i instalacji elektrycznei i wodnej uwzględniono tylko instalację występującą w
ścianach pod tynkiem z wyjściem na zewnątrz dla podłączenia odbiorników ( tak
więc nie ma elektrycznego kontaktu jeszcze , nie ma jeszcze kranu , umywalki i
sedesu ( nazywają to stan deweloperski ).
Acha i o jewzcze jedno pani pytała docielenie domu ścian jest tylko na
zewnątrz budynku. Docieplenie połaci dach od wewnątz budynku .
Oczywiście rozumiem , że jeszcze nie jest pani w stanie zdecydowć teraz ,
spokojnie , nie pali się , a dom jak pani już pisała to poażna inwestycja .
Mówimy o domku 118 m2 tym z reklamówki lub o podobnej architektórze
( powierzchnia ścian dachu okien ). Wcale nie musi to być taki doklanie taki
projekt i dom jak ten , który pani mogła już zobaczyć na rysunku zdjęciach z
wcześniejszej korespondencji. Proszę jednak wziąć pod uwagę , że im większa
będzie kubatura budynku , tym grneralnie mogą być , niższe koszty w
przeliczeniui na m2 powierzchni użytkowej mieszkania do 100ozł za m2 .
W pani przypadku , ( promocja i dość wyczerpująca korespondencja w sprawie na
forum ) , może pani skorzystać z promocji ( czyli najnizszej z możliwych cen
dla małego domku jednorodzinnego , zwykle cena 1000 zł za m2 , osiagalna jest
tylko dla budowy domów wielorodzinnych
z 4 piętrami i wieloma mieszkaniami ( wspólne funadamrnty dach schody i klatka
schowowa .
Dziękuję za korespondencję proszę rozważyć wszystkie za i przeciw jestm do
dyspozycji . Przykładowy wzór umowy o realizację domu unieściałem w załączniku
na forum może coś nie zadziałało jak trzeba ( nie mozna odczytać )
Ale to zaden kłopot można e-mailem przesłać .
Przepraszam za błędy literowe z powazaniem ekipa.wawa@wp.pl




Temat: Napisali o komunalkach na Ruczaju :)
hmm.. myśle, że dobrze by było stworzyć w miare spójną (w miare możliwości jedną wersje) informacje.

Myśle, że w miare dobrym materiałem do pracy może być apel jaki wystosowaliśmy do radnych dzielnicowych (na dole strony).
Pojawiły się nowe fakty, więc będę musiał go troszke przeredagować.
Dodatkowo bardzo dobrze było by zamieścić wydruk punktu 8.2 i 8.3.
Razem powinno się zmieścić na 3 kartach (to w wersji do rozdawania).
Do rozwieszania na klatkach powinien wystarczyć sam apel.

popracuje nad tym wieczorem

pozdrawiam serdecznie

"Do Radnych dzielnicy VIII Krakowa

W sprawie projektu , który przedstawił radnym Prezydent Miasta Krakowa Jacek
Majchrowski, dotyczącego budowy mieszkań komunalnych przy ul. Promienistych,
ul. Balickiej oraz w rejonie ul. Komuny Paryskiej, ul. Magnolii, ul. Zalesie
i ul. Sąsiedzkiej.

Miasto planuje zapewnić w 2005 roku 760 mieszkań socjalnych w naszym
bezpośrednim sąsiedztwie. Najwięcej mieszkań otrzymają wnioskodawcy o
niezaspokojonych potrzebach mieszkaniowych (w tym m.in. bezdomni,
mieszkający w wyjątkowo trudnych warunkach oraz wychowankowie placówek
opiekuńczo - wychowawczych). Nie trzeba też tłumaczyć jaki wpływ na porządek
i bezpieczeństwo będzie miało zamieszkanie w jednym skupisku kilku tysięcy 'ludzi z socjalnego przydziału'. Oznaczać to będzie ni mniej ni więcej koniec tego osiedla w
obecnej formie. Osiedla, na którym obok jednorodzinnej zabudowy powstały
spokojne osiedla domów wielorodzinnych. Większość z mieszkańców wydała na
nie oszczędności całego swojego życia, wielu zaciągnęło kredyt nawet na
kilkadziesiąt lat po to aby mieszkać na spokojnym i bezpiecznym osiedlu. Na
osiedlu położonym w pobliżu Kampusu UJ, Bibioteki Papieskiej oraz
planowanego Ogrodu Botanicznego, ekskluzywnego Osiedla Europejskiego oraz
mającego w przyszłości powstać Miasteczka Studenckiego. Wybierali
lokalizację w nadziei zapewnienia sobie i swoim dzieciom godnych a nade
wszystko spokojnych warunków życia na wiele lat.

W naszej okolicy nie buduje się szkół, przedszkoli, ani obiektów
użyteczności publicznej, nie tworzy parków, mimo gwałtownego wzrostu liczby
mieszkańców nadal nie mamy bezpośredniego połączenia autobusowego do centrum
a mimo to planuje się tego typu inwestycję.

Podobny "eksperyment" przeprowadzono już budując 200 mieszkań na Górce
Narodowej. Cyt. Z forum: "Lokatorzy to w większości typowy margines. Gdy
pociechy wyjdą na ulice jest ich chyba z setka. I zaczyna się niszczenie co
popadnie, za nasze pieniądze zrobione trawniki , drzewka itp. Do tego KS ,
TS i młodzieżowe naklejki gdzie popadnie. Tak zmieniło się życie na chyba
najspokojniejszym osiedlu w ciągu kilku miesięcy ..." Podobną sytuację można
zaobserwować na osiedlu Ruczaj, gdzie w jednym z budynków są mieszkania
komunalne. Efektem tego jest gromada, wiecznie pijanych bezrobotnych
przesiadujących pod osiedlowym sklepem Koral, zaczepiających
przechodniów, wracające ze szkoły dzieci a także pragnących zrobić zakupy
normalnych mieszkańców osiedla. Sytuacja ta, wg Straży Miejskiej,
wielokrotnie wzywanej do tych przypadków, jest nie do rozwiązania. Natomiast
spokój mieszkańców został bezpowrotnie zakłócony. Nie możemy dopuścić do
podobnej sytuacji na obszarze okolicznych osiedli, ale na dużą większą
skalę, gdyż z prostego rachunku wynika, iż mieszkać tam będzie około 3
tysięcy osób "z socjalnego przydziału". Obawiamy się też, że jedyny obszar
rekreacyjny w tym rejonie zostanie bezpowrotnie stracony.
Już w przeszłości realizowane były podobne eksperymenty (ul .Komuny Paryskiej 3,ul. Wąska 4-8, ul. Józefińska 24a, ul. Rybitwy 133, os. Górali 5, os. Złotej Jesieni 11 A i B, os. Szkolne 13, Kantorowice i Zastów). Efekty każdej z tych inwestycji są opłakane. Czy chcemy aby do tej listy dołączył cały Nowy Ruczaj?

Dodatkowym palącym problemem jest absolutny brak miejsc w szkołach i przedszkolach w naszej okolicy. Czy ktokolwiek analizował problem kilkuset dzieci, które gdzieś będą musiały się uczyć. Czy miasto planuje dowożenie dzieci do szkół w okolicznych dzielnicach?

Od Radnych naszej dzielnicy, wybranych przez nas w wyborach, kategorycznie
domagamy się podjęcia skutecznego przeciwdziałania zainstniałemu zagrożeniu tj.
zaniechania tej inwestycji. Biorąc pod uwage katastrofalne efekty tego typu eksperymentów
w innych rejonach Krakowa, żądamy zabezpieczenia spokoju i bezpieczeństwa nam i naszym dzieciom. "



Temat: [DP] Wyczerpana przepustowosc
[DP] Wyczerpana przepustowosc
- Proszę popatrzyć, ciężarówki jadą na budowę, a nam pękają ściany domów.
Nie wyobrażam sobie, co będzie, kiedy bloki zostaną zasiedlone i pod naszymi
oknami będą jeździć codziennie setki samochodów - denerwuje się Zbigniew Z.
Niedawno firma "Budopol" zbudowała pięć bloków w rejonie ul. Kantora i
Ostatniej, w planach są jeszcze dwa kolejne. Mieszkańcy z pobliskich ulic z
zabudową jednorodzinną boją się tego sąsiedztwa.
Mieszkańcy ulic: Ostatniej, Ładnej, Ślicznej są przerażeni perspektywą
zwiększenia ruchu samochodowego na wąskich uliczkach. - To będzie kilkaset
samochodów, kursujących w tę i z powrotem - mówi Zbigniew Z. z komitetu
protestacyjnego. - A nasze uliczki są wąskie. Tymczasem słyszymy, że
zaproponowano, by dojazd do nowego osiedla odbywał się przez ul. Ostatnią i
Kantora. Myślę, że równie dobrze można by wpisać Basztową! To jest tak samo
realne.

Mieszkańcy proponują, by dojazd do bloków prowadził od al. Jana Pawła II
i przecinał bocznicę kolejową Polskich Zakładów Zbożowych (te jednak na
razie nie wyrażały na to zgody). Nie zgadzają się natomiast, by droga
dojazdowa wiodła wzdłuż nasypu kolejowego i skręcała w ul. Kantora. - Po
pierwsze - jest to wąska, nie uzbrojona uliczka, a po drugie - w ten sposób
wszyscy będą sobie skracać drogę od al. Jana Pawła II do Meissnera i będzie
to droga przelotowa - tłumaczy Zbigniew Z.

Jak przyznaje Marcin Czepelak, kierujący Oddziałem Urbanistyki Wydziału
Architektury Urzędu Miasta, w tym rejonie istotnie jest kłopot z układem
komunikacyjny. Przy budowie pierwszych pięciu bloków wyrażono jeszcze zgodę
na to, by ruch z nich obsługiwała ul. Ostatnia, ale teraz, przy planach
budowy dwóch następnych, nie może być o tym mowy. - Wydział Gospodarki
Komunalnej i Ochrony Środowiska UMK negatywnie zaopiniował plan dojazdu od
ul. Ostatniej, Ślicznej i Ładnej, uznając, że ulice te są już wystarczająco
obciążone i ich przepustowość wyczerpana, wiec na pewno takiego dojazdu nie
dopuścimy - tłumaczy kierownik Czepelak. Inwestor przedstawił więc nową
koncepcję, która teraz jest analizowana. Wydział Gospodarki Komunalnej i
Ochrony Środowiska wskazał jedynie, że dojazd powinien prowadzić od ul.
Mogilskiej, ale nie sprecyzował - którędy. Mieszkańcy czekają teraz na
decyzję Wydziału Architektury.

Sprawą zajęła się także Dzielnica III. - Uważam, że nie powinno się
budować tak wysokich bloków przy niskich domkach - mówi Paweł Sularz,
przewodniczący dzielnicy. Informuje, że dzielnica starała się, by droga
dojazdowa do osiedla prowadziła od strony ul. Mogilskiej; problem w tym, że
musiałaby ona przecinać tereny Polskich Zakładów Zbożowych. - Jeśli gminie
uda się uregulować sprawy własnościowe, to dzielnica jest gotowa w przyszłym
roku zapłacić za projekt budowy nowej ulicy. Niestety, na razie mamy
wrażenie, że gmina się poddała. Ostatnio otrzymaliśmy do zaopiniowania
dojazd do nowego osiedla od ul. Ostatniej. Nasz zarząd zdecydowanie
sprzeciwił się temu rozwiązaniu - tłumaczy Paweł Sularz.

(WT)




Temat: porywac sie na budowe???
Gość portalu: Kasia blondynka napisał(a):

A ja znalazlam kilka firm, ktore maja bardzo ciekawa technologie budowy domow.
> Oto jedna z nich:
> www.unihouse.pl/technologia/

Szkoda że nie podajesz adresu kilku firm tylko jednej czyżbyś
nie była życzliwa innym czytelnikom forum , może zazdrosna ale o co
Sprawdziłem ile i za co zapłacisz w wymienionej firmie.
Cytat ze str. internetu wymienionej firmy

Firma UNIHOUSE przedstawia Państwu nową, na polskim rynku budowlanym,
technologię realizacji budownictwa jednorodzinnego”CERAMTECH”.
Główną ideą naszych rozwiązań jest skrócenie czasu budowy do minimum,
poprzez przeniesienie procesu murowania ścian oraz wykonywania więźby
dachowej z placu budowy do hali produkcyjnej.

Wykonywane w hali elementy ścian i dachów są transportowane na plac
budowy i montowane przy użyciu dźwigu na uprzednio wykonanym fundamencie

Z proponowanych projektów
pow. użytkowa domu 155,30 m²

Sta deweloperski 303 500 zł
stan zamknięty 209 400 zł
adres strony z domkiem
www.unihouse.pl/katalog/combo/
PARAMETRY DOMU:
pow. użytkowa parteru 99,50 m²pow.
użytkowa poddasza 55,80 m²pow.
użytkowa domu 155,30 m²pow.
zabudowy 143,10 m²kubatura 685,00 m³max.
wysokość w kalenicy 8,53 m

W efektywnej budowie ten sam domek za
stam deweloperski zapłacisz 209 000 zł . doklanie
tyle ile u tzw. firmie kosztuje stam zamknięty

Tylko 100 000 zł . róznicy na korzyść efektywnej budowy.

Ale . ale nie zapewnię ci takich ,,bajerów ,, i ściemy
jak proponuje sponsor założyciel Firmy UNIHOUSE.
Unibud BEP

cytuję ze str. intern.
Unibud BEP - Nagrody i wyróżnienia
W ostatnim okresie UNIBUD BEP otrzymał nagrody
i wyróżnienia, wśród których są:

"Medal Europejski " przyznany firmie Unibud BEP w X Edycji Medalu
Europejskiego dla Usług przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej i Business
Center Club za organizację, realizację i zarządzanie przedsięwzięciami
inwestycyjnymi w zakresie budownictwa mieszkaniowego
i użyteczności publicznej.

"Przedsiębiorstwo Fair Play 2004" tytuł i certyfikat otrzymany przez Unibud
BEP Sp. z o.o. w VII edycji programu Krajowej Izby Gospodarczej oraz Instytutu
Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym.

"Złoty Żuraw" dla Unibudu BEP. Nagroda przyznana została w kategorii budynków
użyteczności publicznej.
I miejsce i statuetkę Złotego Żurawia 2003 przyznano obiektowi Krajowej Izby
Rozliczeniowej przy ul. Pileckiego
w Warszawie.

53 miejsce w rankingu LISTA 100 - w VII rankingu największych przedsiębiorstw
budowlanych w Polsce.
Wśród setki największych polskich firm, w podrankingu Liderzy Budownictwa
Mieszkaniowego, Unibud BEP zajął 5 miejscu w kraju. Możemy także poszczycić się
9 miejscem w podrankingu: Przedsiębiorstwa
o Największej Zyskowności.

Tytuł: "Dobra Firma Podlaska" - w uznaniu za dynamikę rozwoju i osiągniętą
efektywność. Unibud BEP zaliczono do "Złotej Piątki" najdynamiczniej
rozwijających się spółek regionu (wg dziennika Rzeczpospolita).

................................................
Podsumowująć sz. pani kasiu blondynko dom można
jak dobrze skrojony strój kupić ( zrealizować )

Storoje ( domy ) na pokazach mody ( Unibud )
Stroje ( domy ) w butikach ( nasza propozycja )
Stroje ( domy ) w supermarkietach ( firma z gazety )
stroje ( domy ) na bazarch jarmarkach ( budowa gospodarcza )

Na którą wersję stroju ( domu ) pani blondynka reflektuje nie wiem
Butik wydaje się być tu dość bezpiecznym i stosunkowo tanim rozwiązaniem
ale może pani skorzystać także z bazaru budowa gospodarcza
lub pokazu mody ( firma i podobne jakie pani wymienia ) wszystko jest dla
klienta




Temat: co wam sie kojarzy z Praga?
Kierunek Południe
Praga Północ: „trójkąt bermudzki” w widłach ul. 11 Listopada, Wileńskiej i
Szwedzkiej. Zwarta zabudowa z przełomu XIX/XX w. i międzywojnia z kapliczkami
na podwórkach zrujnowanych kamienic, reklamami z czasów carskich i szyldami
dwudziestolecia - to Mała i Stalowa. Ta ostatia to najbardziej malownicza ulica
W-wy z tego okresu, wysadzana akacjami, z torowiskiem tramwajowym na środku
jezdni.
Brzeska - szemrana, martwa ulica. Zobacz wieczorem/nocą. Nie parkuje tam żaden
samochód, nie ma przechodniów.
Socrealistyczne a z ducha WSM-owskie osiedle tuż za cerkwią dogęszczone
nieszęśliwie w latach 60. Mniej efektowne okolice placu Hallera - praski MDM.
Imponująca, klasycystyczna bazylika przy Kawęczyńskiej z „konstruktywistycznym”
wystrojem wnętrza

Ale jeśli naprawdę szukasz kontrastów i mniej znanych plenerów, to polecam
dziksze Południe. Chyba najbardziej w-wskie miejsce w W-wie. Tu można się
przekonać czy było kiedyś to miasto. Inaczej niż Praga Północ, nie mówiąc o
lewym brzegu miasta, Grochów z przyległościami nie był wysiedlony w czasie
powstania. Tu znajdziesz mieszkania pełne mebli art deco, ludzi, którzy
mieszkają po 80 lat w tych samych domach, a w niedzielę zakładają świąteczne
kaszkiety albo babcine broszki z kamieniami i idą na ciastka do cukierni.
Zestaw dedekowany udzielającemu się wcześniej KOnradowi Boryczce. I tak:
* klasycystyczne pawilony Rogatek Grochowskich
* modernistyczne zabudowania Wedla i PZO
* wyłożona kocimi łbami ul. Rybna z resztówką rynsztoka i kamieniczką z
wykuszami nad chodnikiem (zajrzyj na podwórko z kapliczką)
* opodal dawna Fabryka Aparatów Elektrycznych Szpotańskiego. Niewyremontowana,
modernistyczna część gmachu od strony Gocławskiej może służyć za scenerię do
filmów s-f
* stare fabryki i kamienice przy ul. Mińskiej, sceneria jak z czasów rewolucji
październikowej
* przypominające śląskie familoki domy robotnicze przy Lubelskiej 30/32, tam
gdzie mieści się Studium Teatralne
* eklektyczny, świetnie zachowany gmach dawnego Instytutu Weterynaryjnego przy
Grochowskiej
* dawne socrealistyczne kino 1 Maj przy Podskarbińskiej, dziś supermarket
Marcpol (najładniejszy supermarket Marcpolu na świecie), z gruntownie odnowiną
elewacją. Obok funkcjonalistyczne osiedle robotnicze TOR z lat 30.
* okolice ronda Wiatraczna: ul. Modrzewiowa, Dobrowoja, Grenadierów, Siennicka
z zakonserwowanymi, skromnymi kamieniczkami z międzywojnia, momentami
wielkomiejska Al. Waszyngtona, akacjowa, utwardzona otoczakami ul. Krypska
* neorenesansowy gmach d. Zakładu Albertynów projektu Stefana Szyllera przy R.
Wiatraczna
* całe kwartały ulic wokół Placu Szembeka m.in. Chłopickiego, Osowska, Dubieńska
plac 1831 r. kamieniczki z lat 30. z ogrodami zamiast oficyn, medalionami na
fasadach zamiast kamienicze, numerami domów z czasów m-dzywojnia, dobrze
zachowana architektura w-wskiego przedmieścia z tamtych lat
* kolonia dworkowych willi urzędniczych z powyższego okresu w okolicach
Boremlowskiej, ślad po dzielnicy-ogrodzie, którą był Grochów przed 1939
* zapuszczone, przedwojennen wille z reliktami ogrodów wśród nowej zabudowy np.
Majdańska róg Krypskiej albo koło bloku przy Lizbońskiej, w którym mieszkał i
który opiewał Miron Białoszewski
* gierkowskie szeregowce jednorodzinne z okładzinami z tłuczonych talerzy przy
Majdańskiej
* jednopiętrowa modernistyczna willa z medalionem Matki Boskiej koło Blue
Pointa - latem niebieskie szyby wieżowca odbijają światło, które pada na szarą
kamieniczkę, a ta wygląda jakby stała nad morzem
* najbardziej niesamowity blok w Polsce, inspirowany dziełami Le Corbussiera
galeriowiec z wielkim podwórkiem-ogrodem na os. Przyczółek Grochowski. Obok
ciekawe, nowe budownictwo - punktowiec w kształcie rotundy i blok jak wygięty
prostokąt z oknami bulajami
* W ogóle dużo dobrej, nowej architektury np. zielony dom-żagiel za TP SA
między Grenadierów a Majdańską, konstruktywistyczna willa przy ul. Osada Ojców,
dużo stylizowanych plomb z detalami podpatrywanymi w przedwojennych
kamieniczkach np. przy Osowskiej i Czapelskiej, gmach s-ni Rondo przy R.
Wiatraczna
* gigantyczne tereny kolejowe koło stacji Olszynka Grochowska, kilometry
dziwacznych hangarów, ramp, bocznic, pustych pociągów
* komunalne bloki przy Dudziarskiej, trzy niewielkie
budynki w szczerym polu, klimat jak z filmów włoskich neorealistów
* panorama Saskiej Kępy i Gocławia widziana z Mostu Łazienkowskiego - jak na
ostatnią wielką dziką rzekę Europy przystało brzeg gęsto porośnięty drzewami,
na środku Wisły iluminowana Gruba Kaśka, dalej malowniczy zakręt a w tle pylony
Mostu Siekowskiego. Warto oglądać rankiem, słońce, nadciągające z tamtej strony
na „lepszą” mista stołecznego, połyskuje w nurcie królowej
* i może najbardziej oczywiste: Saska Kępa z jej kapitalnymi willami z m-
dzywojnia i ciekawą architekturą lat 60.
Mógłby jeszcze trochę ale chyba i tak przesadziłem z objętością.




Temat: no i proszę
Mekka bezdomnych Piątek, 1 października 2004r.

Poznań gotów jest przygarnąć tysięce bezdomnych, którzy w stolicy Wielkopolski
szukają własnego kąta. Czekają na nich warunki, jakich nie ma w innych miastach.

Każdego roku na organizację noclegów, wyżywienie, tworzenie miejsc pracy dla
bezdomnych wydawanych jest kilkanaście milionów złotych. Pieniądze pochodzą od
rządu, władz miasta i instytucji z całego świata. Część środków wypracowują, ci
którzy tę pomoc otrzymują.

Zmiany ustrojowe

Jedną z najbardziej znanych organizacji z Poznania jest Barka. Miała pomagać
najuboższym, którzy nie potrafili sobie poradzić w czasie zmian ustrojowych. -
Gdy 15 lat temu zaczynaliśmy, mieliśmy jeden domek - wspomina Tomasz Sadowski.
Później organizacja zaczęła się rozrastać. Dziś przedstawiciele Barki
zapraszani są do wielu krajów, gdzie udowadniają, że bezdomnemu nie można dać
tylko schronienia, ale przede wszystkim możliwość zarabiania i utrzymania się.
Podobnie uważają pracownicy Monar-Markotu.

- W rodzinnej noclegowni przygotowujemy bezdomnych do samodzielnego życia w
przyszłości - mówi Marek Stefania, szef wielkopolskiego Monaru-Markotu. - potem
przenoszą się do mieszkań w centrum Poznania. Po roku zaczynają życie na własny
rachunek.

Wspólnie wybudują

Wszystkie organizacje z Poznania tworzą teraz wspólny projekt - osiedle
mieszkaniowe na Darzyborze.

- Powstaną tam domki jednorodzinne dla bezdomnych - mówi Jarosław
Południkiewicz z fundacji Barka-Darzybór. - Wybudują je przyszli mieszkańcy.
Tak zdobyte doświadczenia mają wykorzystać, zakładając spółdzielnie socjalne
budowy domów.

Poznań stawiany jest jako wzór pomocy dla bezdomnych, dlatego, że ich problemy
rozwiązuje się tu kompleksowo. Poznańskie doś- wiadczenia mają być później
przeniesione do innych części kraju.

Pomoc dla poznańskich bezdomnych niosą m.in.: Bank Światowy, fundacja
organizująca forum ekonomiczne w Davos, przedsiębiorcy z całego świata. Część
środków na szkołę pochodziła z podatków obywateli Danii i od tamtejszych
przedsiębiorców.

- Widać, że poznańskim działaczom zależy na niesieniu pomocy - mówi Grete
Mikaelsen, żona byłego ambasadora Danii w Polsce (To właśnie dzięki niej udało
się wybudować szkołę dla bezdomnych). - Dlatego tak wiele instytucji i firm z
całego świata pomaga bezdomnym właśnie w Poznaniu.

Barka na Zawadach

Zapadła decyzja o wyprowadzeniu z poznańskich Zawad szpitala zakaźnego.
Budynek, który opustoszeje, także mogą zagospodarować bezdomni i osoby bez
pracy. Jego właścicielem jest miasto, które może go przekazać nieodpłatnie na
działalność społeczną. Barka, która jest tutaj poważnym kandydatem (ma już
baraki obok szpitala), mogłaby również prowadzić dom dla osób dotkniętych
chorobą psychiczną. To jeden z wariantów wykorzystania byłego szpitala, jaki
zamierza przedstawić Wydział Zdrowia UM w Poznaniu.

Marcin IDCZAK, D - Gazeta Poznańska

poznan.naszemiasto.pl/wydarzenia/406672.html

Dwie ulice od mojego domu zwykle z kolegami przed sklepem spożywczym
przesiadywał przy piwie lokator sąsiedniej tam prywatnej kamienicy.
Znudziło mu się zbieranie złomu i szukanie pracy. Najpierw przestał płacić za
mieszkanie, potem nocował na klatkach schodowych innych kamienic, skąd go
wyrzucano. Aż w końcu "przeniósł się do Barki", by wreszcie mieć spokój i
opiekę.
Ilu lokatorów realnie ocenia swoje możliwości? Ten ocenił, że nie stać go nawet
na czynsz socjalny i wyprowadził się, by nie blokować mieszkania właścicielowi.
Nie sądzę by właściciel za jego szybką decyzję "ścigał go" komornikiem.
Innych lokatorów, samotnych emerytów stać na zapłatę czynszu wolnorynkowego co
najmniej za kawalerkę, ale blokują ponad 100-160m2 mieszkanie, tylko dlatego,
że liczą na cud za decyzję administracyjną o przydziale. Cudu nie będzie. A
długi za zaległości czynszowe trzeba będzie spłacić.
Ilu lokatorów podejmuje analizę swojej sytuacji?
Pozdrawiam



Temat: czy będzie nowa kaplica w Markach ?
flash3 napisał:
> Na tak postawione pytanie jest tylko jedna odpowiedz – należy się cieszyć
> ze wzrostu liczby mieszkańców, bo to owocuje m.in. większym budżetem miasta.

Niekoniecznie, a w każdym razie - nie natychmiast. Żeby tak było, nowi
mieszkańcy musieliby się zameldowac zaraz po zamieszkaniu w Markach (wówczas już
w następnym roku będą brani przez GUS pod uwagę przy naliczaniu wysokości
udziału gminy w podatku od osób fizycznych), a jeśli np. wybudowali dom - nie
zwlekać z jego odbiorem.

Proszę jednak wziąć pod uwagę, że szybki wzrost liczby mieszkańców łączy się z
koniecznością zaspokojenia przynajmniej podstawowych (!) ich potrzeb przez
miasto. Miasto powinno przynajmniej:
- zapewnić dodatkowe miejsca w szkołach i przedszkolach dla dzieci (np. w tym
roku wydamy kilka mionów na remont i rozbudowę szkół podstawowych i powinniśmy
szybko zaczać budować nowe gimanzjum)
- zapewnić zaopatrzenie w wodę (według oszacowań szefa Wodociągu Mareckiego,
którego pytałam o to prawie rok temu, przy obecnym tempie przyrostu ludnosci w
mieście za mniej niż 10 lat potrzebna będzie druga stacja uzdatniania wody)
- zapewnić dostęp do kanalizacji większej liczbie mieszkańców (teraz mają do
niej dostęp tylko mieszkańcy domów wielorodzinnych)
- zapewnić komunikację z Warszawą (z tym, jak wiemy, juz są problemy, mimo ze z
roku na rok płacimy ZTM coraz więcej)
- zapewnić bezpieczeństwo (formalnie nie jest to naszym zadaniem, ale w praktyce
jest tak, że jak chcemy mieć więcej policjantów i więcej radiowozów, to
musimy za nie płacić, przynajmniej przez kilka lat)
Żeby nie zanudzać, pominę kwestie takie jak: drogi, chodniki, oczyszczanie
miasta, tereny rekreacyjno-sportowe, ośrodek kultury,oświetlenie ulic itp.

Warto zauważyć, że dopiero od ok. 10 lat zaczynamy intensywnie nadrabiać
zapóźnienia cywilizacyjne (plany zagospodarowania, projektowanie, budowa i
oświetlenie ulic, wodociąg, kanalizacja...). Gdy patrzyłam na to z perspektywy
mieszkańca potykającego się na dziurawym chodniku, wożącego z Ciemnego wodę do
picia i gotowania, brnącego w błocie, też uważałam, że władze miasta nic nie robią.
I jeszcze jedno... rację mają ci, którzy narzekają na nieład architektoniczny w
Markach. Trudno jednak poradzić sobie z tym problemem ze względu na
uwarunkowania historyczne. Od dziesięcioleci budowano to głównie domki
jednorodzinne, często bez projektu, niektóre na małych działeczkach, inne na
dużych, z których z czasem wydzielano kolejne parcele. W rezultacie tylko
nieliczne ulice są zabudowane w podobnym stylu. Na większości okazałe domy
sąsiadują z oficynkami otoczonymi komórkami i przybudówkami, a ulice są wąskie,
bo właściciele działek nie zgadzają sie na ich poszerzenie. Nie żyjemy w
Holandii, Niemczech czy w Kanadzie, gdzie w danym osiedlu żyją ludzie o podobnym
stopniu zamożności, skutkiem czego domy wyglądają podobnie (są podobnej
wielkości, ładne, zadbane, albo biedne i zaniedbane). W architekturze Marek
panuje swoisty egalitaryzm, co ma też swoje dobre strony, bo często mobilizuje
ludzi do dbania o to, by nawet skromny domek uczynić bardziej estetycznym i
jakoś starać się dorównać zamożniejszym sąsiadom.

Podsumowując: to wszystko jest bardziej złożone niz sie w pierwszej chwili
wydaje. I chyba nie ma "jednej odpowiedzi".

Pozdrawiam, Małgorzata Babiuch-Hall
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 4 z 4 • Znaleziono 150 wyników • 1, 2, 3, 4