Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty domu PERŁA





Temat: Nowa strona Idei - opinie


A dlaczego? Bo taki sprzęt się NIE NA-DA-JE do takiego zastosowania!
Tak jak perl NIE NA-DA-JE SIĘ do realizowania tak zaawansowanych
projektów, jak portal operatora telefonicznego.
Czy już jesteśmy "w domu"? ;-)


Z pierwszym stwierdzeniem sie z zgodze.. Z drugim niestety nie...
Pojecie "perl" w naszym srodowisku oznacza jezyk programowania. Natomiast
wogole nic nie mowi o srodowisku w ktorym tworzone w tym jezyku aplikacje
beda uruchamiane. Moze to byc zwykle CGI - ladujace dla kazdego requestu
interpreter perl'a, kilka bibliotek .so, kod zrodla programu oraz calej masy
modulow po to aby wykonac trzy linijki wlasciwego kodu na koniec. Rownie
dobrze moze to byc jakis bardziej zaawansowany serwer aplikacyjny
zintegrowany lub wspolpracujacy z serwerem WWW, realizuje requesty
(wielowatkowo lub wieloprocesowo) na bazie automatycznie prekompilowanych
stron koncowych zawierajacych kod perl'a... Czyli cos podobnego jak sie
stosuje dla servletow...

Wydajnosc pierwszego jest marna... Drugiego - duza...
Nie mozna wydawac tak uproszczonego wyroku na konkretny jezyk. Bardzo duzo
zalezy od uzytej platformy i srodowiska, bardzo duzo zalezy od umiejetnosci
wykorzystania cech danego jezyka lub platformy. Przyklad www.idea.pl pokazal
(po raz kolejny) ze sam wybor rzekomo bardzo wydajnego jezyka sie nie
sprawdzil - zabraklo pewnej odpowiedzialnosci za ten wybor..

pozdrawiam
Stefan Jurczyk
------------------------------------------------





Temat: PIŁS - "SZANTYPODY"
Witajcie !!!

Piętnaście lat temu, 01.10.1992 roku w Katowicach, na klatce schodowej domu przy ulicy Bronisławy 6, doszło do niezwykłego i spontanicznego incydentu wokalnego na dwa głosy z udziałem Marka Razowskiego "Marasa" i Grzegorza Majewskiego "Mayastego". To oficjalny początek zespołu "Perły i Łotry Shanghaju".

Dokładnie 15 lat później założyciele "Pereł" spotkali się ponownie, aby przeżyć renesans swoich młodzieńczych lat twórczych i dać upust burzy pomysłów, które trapiły ich niespokojne głowy przez kilka ostatnich lat . Efektem są "Szantypody" - pierwsza płyta "Pereł i Łotrów Shanghaju" od czasu "Kanałów" w 2000 roku i uczestnictwa w projekcie "Poles Apart" w 2001 roku.

Dokładnie w 15-tą rocznicę powstania zespołu, 01.10.2007 zapraszamy Was na stronę www.szantypody.pl , gdzie ofiarowujemy Wam pierwsze nagrania z płyty "Szantypody".
Będziemy szczęśliwi, jeśli przypadną Wam do gustu, bo jest szansa, że wyruszycie z nami w pełny rejs w nieznane. A jeśli nie, to pamiętajcie, że jest takie miejsce, w którym będziemy na Was czekać ...

... Szantypody ....

Perły i Łotry Shanghaju A.D 2007

P.S. Nie śledzimy postów na forum, dlatego do ewentualnej korespondencji zapraszamy poprzez kontakt na www.szantypody.pl





Temat: Perl 5.10



| Witam,
| Mamy Perla 5.10! Ale to juz pewnie wiecie...
| A jesli nie to:
| http://search.cpan.org/~rgarcia/perl-5.10.0-RC2/pod/perl5100delta.pod
| Oraz mala prezentacja:
| http://42.pl/u/wXO
| Ktos juz sie bawil? Robil jakies benchmarki?

Ja na razie się nie odważyłem. Może w domu "se instalnę", ale to jak
skończę projekt, bo jak w połowie się zmienia programy to różnie może być...
W każdym razie pierwszy rzut oka (mój) jest następujący:
bardzo mnie się podobają nazwane te, no, no $1, $2, $3 itp.
Bardzo pozytywnie wyglądają poprawione komunikaty błędów, chociaż to
drobiazg.
say - bardzo fajne i szybko się przyjmie.


Yup. Nieco wygodniejsze niż printf "%s ", $x;


Natomiast te nowe operatory
takie jakieś dziwne IMHO i bym im powszechnego użycia nie wróżył.


No nie wiem. // to coś, co mi się spodobało od pierwszego wejrzenia, bo
nieraz prosiło się o defined(skomplikowane wyrażenie) ? (skomplikowane
wyrażenie) : (cokolwiek innego). Podobnie stackowanie operatorów -X
(`-f -r $file' zamiast `-f $file && -r _'). Chociaż ~~ wygląda na
przekombinowany operator i raczej nie użyję go w produkcji (zbyt
magiczny).


A resztę to muszę przetestować, bo z samego czytania ciężko powiedzieć.


Ja nie widzę zastosowania dla leksykalizowania $_.





Temat: Perl 5.10


Witam,
Mamy Perla 5.10! Ale to juz pewnie wiecie...
A jesli nie to:
http://search.cpan.org/~rgarcia/perl-5.10.0-RC2/pod/perl5100delta.pod
Oraz mala prezentacja:
http://42.pl/u/wXO
Ktos juz sie bawil? Robil jakies benchmarki?


Ja na razie się nie odważyłem. Może w domu "se instalnę", ale to jak
skończę projekt, bo jak w połowie się zmienia programy to różnie może być...
W każdym razie pierwszy rzut oka (mój) jest następujący:
bardzo mnie się podobają nazwane te, no, no $1, $2, $3 itp.
Bardzo pozytywnie wyglądają poprawione komunikaty błędów, chociaż to
drobiazg.
say - bardzo fajne i szybko się przyjmie. Natomiast te nowe operatory
takie jakieś dziwne IMHO i bym im powszechnego użycia nie wróżył.
A resztę to muszę przetestować, bo z samego czytania ciężko powiedzieć.





Temat: Perły architektury 1945-89r.
4. Budynek mieszkalny przy Jasnogórskiej:



PRAWDZIWA PERŁA! I jak to najczęściej bywa - najbardziej narażona na zniszczenie. Ten budynek jest rewelacyjny, nie zdziwiłbym sie, gdyby był przedwojennym modernizmem. Znakomicie wpisany w urbanistykę miejsca, trzyma pierzeję. Niesamowite detale, wspaniałe zwieńczenie. Nie wolno dopuścić do jego degradacji:
- tynk - musi być szlachetny, wchodzi w grę tylko biały, szary (na wzór Domu Tekstylnego). Nie można dopuścić do pstrokatych kolorów.
- okna - muszą być zgodne z pierwotnym projektem! Nawet mogą być z PCV, muszą utrzymac kształt



Ten budynek jest cudowny



Temat: Paciorki jednego różańca (PL)
Paciorki jednego różańca
The Beads of One Rosary
1979
Dramat



Śląska rodzina Habryków mieszka w jednorodzinnym domku z króliczymi klatkami na podwórku. Życie od lat toczy się tym samym rytmem, spokojnie, bez wstrząsów. Nowy projekt przewiduje wyburzenie całego osiedla pod budowę nowych, wielopiętrowych bloków. Większość mieszkańców z radością wyprowadza się z niewygodnych chałup, ale Habryka pragnie pozostać "na swoim". Decyzja starego powoduje pewien rozłam w rodzinie - wspierają go jedynie żona i syn Antek. Czas przymusowej rozbiórki poprzedza szykanowanie wszystkich członków rodziny. Habryka ostrzega ekipę rozbiórkową, że dom jest zaminowany. Kierownictwo kopalni przyznaje Habryce za jego zasługi wygodną willę w Katowicach, dokąd przenosi się wraz z żoną. Niemożliwą dla starych ludzi aklimatyzację w nowych warunkach zamyka śmierć Habryki.
Wraz z wcześniejszymi filmami Sól ziemi czarnej i Perła w koronie ten psychologiczno-obyczajowy dramat tworzy tryptyk poświęcony górniczemu Śląskowi oraz jego historii. Opowiada o bolesnych przemianach społecznych czasu współczesnego. Scenariusz powstał na kanwie lektury autentycznych pamiętników emerytowanych górników.

[VIDEO] 3gp
Codec: mpeg4
Resolution: 176x144
Bitrate: 120

[AUDIO] lektor PL
Codec: mpeg4aac
Bitrate: 48
Sample Rate: 8000 Hz
Channels: 2 (Stereo)

[RUNTIME] 1:46:12
[FILESIZE] 127,95 MB


Aby móc zobaczyć zawartość umieszczoną w tagu [ CODE ] musisz się zalogować / zarejestrować



Temat: mission impossible :) III


Zobacze co to jest chociaż coś mi się nie widzi. Nie mam zaufania do
Madndraków ani do Redhatow. Dla mnie moglby istniec tylko Slackware
(ewentualnie Gentoo)


Eh... Kurcze - jedynym kryterium wyboru danego softu powinna być jego
funkcjonalność no i inne okoliczności (np. dostępność, cena). Dlaczego wciąż
niektórzy mieszają do IT ideologię? Widocznie ludzie nie mogą bez niej żyć -
jeśli nie ma żadnej linii podziału, to należy ją sobie stworzyć prawda?
Ja osobiście w pracy korzystam z Windows (standard korporacyjny), piszę soft
z użyciem Perla, GCC, Visual Studio - wszystko co jest najlepsze do danych
potrzeb. Jeśli jest projekt pod Linuksa - nie ma sprawy, pod inny system -
też dobrze. Po cholerę w to mieszać ideologię? Niestety życie uczy, że
zawodowo warto robić to za co klient zapłaci a nie na siłę uszczęśliwiać
innych. W domu 100% czasu korzystam z Linuksa bo tak mi łatwiej i legalnie. A
że coś robię dla distro to już czysty pragmatyzm - ja będę miał lepiej - to i
może inni też... Przez takie "lubienie" i "nielubienie" ludzie coraz częściej
postrzegają społeczność OpenSource jako bandę małoletnich krzykaczy co tylko
popisują się jacy to oni "mastaha" z pingwina...

naprawdę niezłe...

Aluś





Temat: Chyba proste ale nikt nie odpowiedzial.


| Jeżeli na pozwoleniu masz wymóg uzyskania pozwolenia na użytkowanie -
to
| składasz odpowiedni wniosek i stosowny urząd wydaje pozwolenie.

| Jeżeli nie - to zawiadamiasz o planowanym przystąpieniu do
użytkowania.
| Gdy urząd nie zgłosi zastrzeżeń - możesz przystąpić do użytkowania.

| Zglosil. Toczy sie sprawa od roku juz chyba.

| Od momentu rozpoczęcia użytkowania przestaje to być budowa.

| Czyli jezeli urzad zglosil zastrzezenia to ciagle to jest budowa ?

Obawiam się, że tak.

--
Piotr Piątkowski, Kraków
perl -le ’s**02).4&9%4^[./4(%2^0%2,^([#+%2&**y%& -;^[%"`-{


a%%s%%$_%ee’
Może w chwili zgłoszenia zakończenia budowy, budowa staje się domem.




zakończeniu budowy i został dokonany odbiór potwierdzający zgodność z
projektem.





Temat: Luźny offtop

Acidmaniax ma może ktoś z Was autograf Olka i Perły (i skaner) bo potrzebuje zeskanowanych podpisów do pewnego projektu

byłabym dźwięczna

acidolka (at) tlen.pl


Ja też mam oba, ale to byś musiała do Doroty zagadać, żeby to zrobiła, bo oba są w domu.



Temat: Tomb Raider "Pearl of Kojada"

Czy już wiecie jak będą wyglądały wszystkie poziomy, to znaczy, jest gotowy projekt, co i gdzie będzie się znajdować, czy jeszcze czegoś nie ruszyliście?
I jeszcze jedno pytanie, ale ukryte, aby niczego innym nie sugerować:
Spoiler: Ktoś mówił, nie pamiętam kto, że będzie również cywilizacja. Czy to jest nadal aktulane, bo nic nie jest wspomniane na ten temat. Nie ma nawet koncepcyjnych screenów. Ale jeśli będzie, to co to takiego? Jakieś miasto, dom, może jakaś łódź, albo baza? Albo po prostu jakaś miejscowość w stylu Kair w TR4?


Odpowiedź ukryta:
Spoiler: Tak. Ja wspominałem, że w customie będzie level typu ,,cywilizacja XXI wieku''. Moja koncepcja zakładała wykonanie ogromnej biblioteki, gdzie musicie odnaleźć siedem książek autorstwa Alberta Bruela , w których fabułę ,,wmieszał'' z pełni ekscytacją informacje o Perle Kojady (była ona jego najważniejszym dochodzeniem od kilkunastu lat). W wyniku uzyskania pełni informacji Lara wyrusza do Peru. Oczywiście o 7 książkach archeolog wspomniał w wcześniej odnalezionym notesie.

Nie zostało to omówione z resztą zespołu i nie wiem czy takowa opcja poziomu się ukaże... Sporo poprawek zostało mi w Indyjskich levelach, które mogą potrwać nawet kilka tygodni. Krucho u mnie z czasem. Jeszcze wszystko się okaże.




Temat: ciekawe czy mi zabronia



| Moim zdaniem bomba - chylę czoła
| da_vinci

| kocham takie opinie :)

działania?
da_vinci


bardzo prosze.
ale tylko wyszukiwarka netowa.

jezyk php,
pobieranie stron googla przez file( '' ),
parsowanie stron - wyciaganie linkow - regexp i perl regexp,
to wszystko.

ten sam projekt ale zakodowany jeszcze raz w domu jest na stronie
http://www.canabis.eu.org/





Temat: Szef Red Hata mówi: używajcie Windows


| Hm... Ja używam Win tylko do gier (lubię się czasem odprężyć). Gdyby
| nie one, dawno już W poszedł w odstawkę. Na codzień używam RH (teraz
| zamaskowanego pod nazwą Aurox :-)  )

a do czego jeśli można wiedzieć? chyba ze to tajemnica

a tak ogólnie do czego jest wykożystywany linux na desktopach?


Tja... Internet, office, mail, programowanie w PERLu, mySQL, filmy,
muzyka...
Grafiką się nie zajmuję, raczej administracją i programowaniem baz danych.
Bazy u nas stoją na SQLu. Więc po co mi Windows? Pracownicy mają windowsy,
bo klient bazy danych działa na W.
W domu to wła ciwie tylko gram i aktualnie rozwijam własny projekt (też gra
:-) ).

Pozdrawiam

Kilian





Temat: Nabór programistów do iCoders.pl! Bardzo dobra oferta!
Już wkrótce rusza portla poświęcony programowaniu na potrzeby sieci (php , cgi, perl, asp, java, javascript) jak i programowaniu aplikacji (C#,C,C++,Pascal,Delphi,Python,Visual Basic,Asembler), tworzeniu stron oraz wiele innych.

Mile widziani graficy

Oferujemy:

-Pracę w szybko rozwijającym się zespole
-Czasopisma związane z IT, programowaniem, grami komputerowymi prosto do domu
-Programy dla programistow i nie tylko Wink
-Gadżety iCoders
-Konto e-mail w domenie icoders.pl (np. monika.kowalska@icoders.pl )
-Możliwość rozwoju zainteresowań
-Satysfakcję
-W dalszej częsci projektu atrakcyjne wynagrodzenie pieniężne
-Wiele więcej

Jeśli jesteś zinteresowany to odwiedź www.icoder.pl



Temat: Nowa strona Idei - opinie


| Tamto to nawet nie nazwałbym Javą! Prawdziwa Java chodzi praktycznie
| wszędzie i nie ma *nic* wspólnego z Microsoftem oprócz tego, ze na
| jego systemie też chodzi. A porządne systemy obsługujące serwer

O tym uslyszalem kiedys jak dostalem chyba od SUN propozycje
zapoznania sie z jezykiem, ktorym mozna oprogramowac "wszystko"
lacznie z maszyna do szycia i na kazdej platformie, tylko ze to juz
nie moja dzialka.


No właśnie to jest Java, o której tu rozmawiamy.
I nie ma ona nic wspólnego z Microsoftem, dlatego Twoje
"najazdy" na Microsoft są tutaj zupełnie nieuzasadnione.


| Jesli jedynym uzasadnieniem sa coraz to nowe wymagania systemow
| spod znaku M$ to takie uzasadnienie mi nie wystarcza.

| Na tym komputerze pracuje Linux 2.2.19. Czy dalej budowa szybszych
| komputerów (w ogóle) jest nieuzasadniona?

A moje FreeBSD stoi na P120 tylko co ono ma za robote :-))?
Ale serwera do obslugi wyborow juz bym na tym nie stawial...


A dlaczego? Bo taki sprzęt się NIE NA-DA-JE do takiego zastosowania!
Tak jak perl NIE NA-DA-JE SIĘ do realizowania tak zaawansowanych
projektów, jak portal operatora telefonicznego.
Czy już jesteśmy "w domu"? ;-)





Temat: Projekt Kr Perła
mam pytanie czy ktos ma zdjęcia z budowy tego domu?? jak on wyglada w rzeczywistości?



Temat: Podpiwniczanie gotowych projektów?


Witam - pierwszy raz na tej grupie, chociaż zapewne nie ostatni.

Przymieżam się do budowy domu. Na razie poszukujemy z żoną działki i
przeglądamy projekty. Z projektami jest problem - bo niby gotowych
projektów jest wszędzie masa, ale jakoś nie możemy znaleźć czegoś co by
nam od razu pasowało. Jest kilka ładnych domów - ale jeden za mały,
drugi ma zły układ pokoi, trzeci brzydki, itd...

Ponieważ zauważyłem że ostatnio coraz więcej projektów powstaje bez
podpiwniczenia, więc mam pytanie - czy dorobienie podpiwniczenia do
projektu, który takowego nie posiada to dobry pomysł? Niektóre firmy
wręcz pozwalają na takie zmiany bez zgody projektanta, ale zastanawiam
się, czy ma to sens i jest bardzo kosztowne?

Przy okazji, ile *co najmniej* trzeba mieć pieniędzy, żeby postawić dom
o powierzchni użytkowej ok. 120m, parterowy z poddaszem użytkowym,
podpiwniczony (częściowo lub całkowicie), z garażem (raczej z boku niż w
piwnicy)? Kosztów działki/mediów/projektu/dokumentów nie liczymy -
chodzi mi o koszty materiałów i robocizny, poczynając od rozpoczęcia
budowy a kończąc na wprowadzeniu się (niekoniecznie do całkiem
wykończonego domu, tyle żeby się dało mieszkać w 3 osoby, w tym małe
dziecko).

--
Piotr Piątkowski, Kraków
perl -le 's**02).4&9%4^[./4(%2^0%2,^([#+%2&**y%& -;^[%"`-{ a%%s%%$_%ee'


Daj se spokój z piwnicą.Temat przerobiłem ,chciałem pod 1/3 budynku już miałem
projekt przerobiony i odkręciłem go.Koszt 10 000 więcej , będzie to tylko
pomieszczenie ,,kwarantanna" do przedmiotów ,które i tak się wyrzuci.Doradzali
mi że można tam zrobić saune ,ale to bzdura sauna w piwnicy a sypialnia na
poddaszu.





Temat: Kto ma salon od północy?
bede w okolicy pod koniec tygodnia - mozna sie spotakc obejrzec na zywo i
porozmawiac

- jezeli uklad z gotowcem to za szczytem - o ile to mozliwe...

wg mnie nastepujaca - oczywiscie to schemat

- poludnie garaz wtopiony w we wzgorz z przjsciem do domu - otwertym lub
przekrytym/zamknietym
- pomieszczenia mieszkalne otwerte na wschod poludnie i zachod - oczywiscoe
w jakim stopniu  -do przeanlizowania - linijka slonca i tak zrobic zeby w
lecie byl cien a w zimie slnce i nie ma
przegrzania potrzeby klimy (kasa) etc - jezeli sie wykozysta nature
a jesli chodzi okwestie widoku na niepolomickie puszcze to tez kwesti do
zaproejtkowania - salon wyuniety po za byle domu z odpowiednim widokiem lub
na lini pn-poludnie od strony zachodniej lub wschodnie (kwestie okien etc do
rozwazenia)
- od polnocy pomieszcenia gospodarcze - ogolnie rzecz ujmujac

calosc nie za wysoka i racej wkomponowana w uklad terenu z wykorzystaniem
ksztaltu domu do (moze nawet czesciowego obsypania budynku) ksztaltu terenu
na max - tak zeby (z przeproszeniem) nie zeszpecic gorki

to sa ogolne spostrzezenia i na pewno wymagaj analizy i dyskusji etc

pozdrawiam


| sadze ze mozna podejsc do tematu bardzo praktycznie... biorac pod uwage
| ksztalt i sytuacje jaka opisales trzeba by jednak zrobic wiecej niz
tylko
| obrocic dom - co najmniej zaadapotwac projetk troche inne podejscie do
| zgospodarowania dzialki a architektura mogalby zachowac charakter przy
| kapitalnym wykorzystaniu tego terenu

A coś konkretniej?

| sadze tez ze powinines porozmawiac z autorem projektu na temat jego
| usytuowania

Firma archi-projekt nie odpowiada na maile :-(
Ale chyba do nich zadzwonię (bo na wyjazd do Lublina nie mam ochoty).

| na modelu terenu widac ze za szytem wzgorza teren opada w strone polnocy
i
| potem dalej w miare plaski i przy dlugosci dzialki - czy tez calkiem
opada ?
| zatem czy nie mialoby sensu przy zachowaniu planowanego przez ciebie
ukladu
| i projektu domu postawic go po za szczytem pagorka odgradzajac sie od
drog?

Położenie poza szczytem odpada - teren osuwisty. Poza tym tam jest łagodny
spadek (gdzie planuję ogród) a potem stroma skarpa - a stawianie poniżej
tej skarpy to już w ogóle nierealne - problem z dojazdem, daleko do
mediów.

--
Piotr Piątkowski, Kraków
perl -le 's**02).4&9%4^[./4(%2^0%2,^([#+%2&**y%& -;^[%"`-{ a%%s%%$_%ee'






Temat: Registration Code do l3enc v2.72

On 98.02.14 Pawel Jagodzinski pressed the following keys:


   Czlowieku nie przesadzaj. Masz moze troche racji ale za troche
pracy i to nie najlepszej taki Bill Gates stal sie jednym z najbogatszych
ludzi w USA (i chyba nie tylko tam). Generalnie nie jestem za piractwem
ale ceny dyktowane przez monoplistow w tej dziedzinie nie sa fair. Pozatym
przepisy zabraniaja np. korzystac z programu umieszczonego na centralnym
serwerze w sieci LAN natomiast wpoldzielenie samego sprzetu nikomu nie
przeszkadza (a przeciez sam porownujesz software do samochodow). Gdyby nie
drugi obieg jestem przekonany, ze 70% komputerow nie byloby obecnie w
Polsce (i nie tylko) zupelnie nie wykorzystywanych --uwazanych za
niepotrzebne --nigdy nie zakupionych !!! Chyba nikt tego by nie chcial.
Porownujesz program do projektu domu. Porownanie dobre ale dla programu
ktory kupujesz na bardzo dlugi okres. Coraz to nowe programy pojawiaja sie
caly czas tj na przyklad Audio CD i powinny byc max. w takich cenach
jak one.


Ależ niektórzy ludzie są uparci, no... Mam paru znajomych, którzy strasznie
zbulwersowani tym, że samochody są tak absurdalnie drogie na skutek praktyk
monopolistycznych, biorą sobie takie, które im się podobają, bo nie stać
ich na ich kupno. Zapewniam Cię, że w innym wypadku w Polsce nie byłoby
tylu samochodów a wiele z nich stałoby bezużytecznych! Ja natomiast
podchodzę do tego troszkę w inny sposób. Skoro mnie nie stać na kupno
samochodu nauczyłem się lubić rower. I tak samo w przypadku komputerów. Nie
stać mnie było na zakup komercyjnych gier na Amigę, więc dość szybko
przestałem w nie grać. Kiedy zainteresowałem się innym rodzajem użytkowania
komputera zorientowałem się, że bezwzględni monopoliści ustalili bandyckie
ceny na kompilatory, raytracery, narzędzia do obróbki grafiki itp. Więc
zmieniłem platformę i teraz używam Linuxa! Gcc, Perl, PovRay, Gimp... Inni
moi znajomi uznają, że ich komputery pewnie stałyby bezużyteczne, lebo co,
bo cały czas dożynają Amigę, w celach testowych wypróbowując coraz to nowe
wersje Scali, LighWave'a, Photogenicsa, SasC... Można znaleźć metodę, żeby
żyć w zgodzie z prawem i sobą, ale można też samemu ustalać sobie, które
rzeczy można kraść, a których nie, które paragrafy są dobre, a które złe.

Gadzinka





Temat: :)))

no chyba sobie jaja robisz?
a coz za problem siasc w ktorys piekny tydzien, naskrobac wlasna
strone www, wrzucic na jakis darmowy serwer, i przedstawic swoje
prace?
skoro cos zrobiles,  to to pokaz.
zrob projekt! kilka stron A4 z opisem witryny, cel, korzysci, glowne
elementy, struktura katalogow... to dziala
dolacz do tego propozycje umowy z terminami wykoniania, etc. .


ja zrobiłem wiele projektów ale zawsze wyglądało to tak

robie nowy projekt-jestem z niego zadowolony-mijają dwa dni-widzę pełno
błedów i wiem jak je poprawić-tworze nowy projekt o klase lepszy od
poprzedniego-a stery wywalam (w ataku złości;)-robie nowy projekt-...i
tak w kółko...to się chyba nazywa samodoskonalenie

a pozatym robie teraz projekt(sklep) który "pofrunie do netu" i będzie żywym
dowodem moich możliwości


ewentualnie popros by klient takowa sporzadzil (choc do jest raczej
zle widziane)
opraw to ( oprawka wsuwana, twarda okladka z tylu , przezroczysta
kolor z przodu)
dzialaj jak profesjonalista. sprzedaj siebie za naprawde dobre
pieniadze.
zrob projekt(y)  graficzny gratis. ( nawet jak sie klient wycofa,
bedziesz mial kolejna pozycje w swoim portfolio)
poczytaj jedna dwie ksiazki na temat marketingu. zobacz jakimi
argumentami nalezy operowac w rozmowach z klientem.
naucz sie byc pewnym siebie i nie zgadzaj sie na kazde zbicie ceny
przez klienta. pokaz mu ile zyska za pieniadze kroe chcesz od niego
wziac.
odrobina kreatywnosci, i zaczniesz sprzedawac sterony za 8000 zl a nie
za 800. zobaczysz.


zapewne masz racje (możesz być pewien że ten post jak i inne z tego wątku
staną się dla mnie świętością i skarbnicą rad)


| darmowa baza MySQL+darmowy Notatnik+darmowa przeglądarka+darmowy
interpreter Perla
| CO UKRADŁEM!

nie bierz tego do siebie.
programy graficzne,edytory wysiwyg zystemy operacyjne, etc....
:-))  statystyki: ~80% oprogramowania w domach jest kopiowane
nielegalnie. w firmach  ~50%. no comment


jakiś rok temu nawruciłem się i jestem wielkim przeciwnikiem piractwa

WIELKIE dzięki za wszystkie rady - kraju





Temat: Piotrkowska 86 - kamienica pod Gutenbergiem
Remont domu pod Gutenbergiem

Aleksandra Hac
2008-12-14, ostatnia aktualizacja 2008-12-15 09:13

W przyszłym roku miasto wyda na remonty zabytków ponad 2 mln zł. Odnowiona zostanie między innymi fasada eklektycznej kamienicy, z której na ul. Piotrkowską zerka wynalazca druku.

Magistrat co roku remontuje kilka łódzkich zabytków. W tym zakończył prace konserwatorskie w willi Ernesta Leonhardta przy ul. Pabianickiej 2, czyli siedzibie Urzędu Stanu Cywilnego. Za pieniądze z miejskiej kasy została wyremontowana też klatka schodowa kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 86. Teraz przyszła kolej na fasadę drugiego ze wspomnianych budynków.

Wzniesiony w latach 1896-97 dom był siedzibą redakcji "Lodzer Zeitung", jednej z wielojęzycznych gazet wielokulturowej Łodzi końca XIX w. Zbudował go drukarz Jan Petersilge, według projektu Franciszka Chełmińskiego i Kazimierza Pomian-Sokołowskiego.

W niszy wykuszu na fasadzie kamienicy stoi rzeźba Jana Gutenberga. Na bogato zdobionej elewacji nie brakuje roślinnych ornamentów, maszkaronów, postaci zwierząt czy medalionów z portretami między oknami wyższych kondygnacji.

Dom pod Gutenbergiem to niejedyny zabytek przy ul. Piotrkowskiej, którego wygląd poprawi się w przyszłym roku. Magistrat zaplanował też remonty domu pod nr 102 i domu Floriana Jarischa pod nr 153. Oba budynki zostały wzniesione według projektów wielkich łódzkich architektów, odpowiednio Hilarego Majewskiego i Gustawa Landau-Gutentegera.

Drugi z budynków, nazywany pałacem ślubów, jest już w części odrestaurowany. Dwa lata temu konserwatorzy wyremontowali jego zachodnią część.

W przyszłym roku będą też kontynuowane prace przy ul. Milionowej 14 w szpitalu im. Jonschera i w willi Szarfów przy ul. Senatorskiej 4.

Magistrat zleci również przygotowanie dokumentacji dla willi Leopolda Kindermanna przy ul. Wólczańskiej 31. Na jej podstawie zostanie określony zakres prac konserwatorskich, które należy wykonać w następnych latach w zabytkowym budynku - perle łódzkiej secesji.



Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź



Temat: Dolnośląskie zabytki dofinansowane
[Strzelin]

Jest nadzieja

Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec przekazał 100 tysięcy złotych na Dom Książąt Brzeskich. Tak szybka odpowiedź na wniosek zarządu powiatu strzelińskiego oraz przychylność wojewody pozwala mieć nadzieję na przywrócenie do życia tego pięknego budynku.



O problemie, jakim jest zagospodarowanie Domu Książąt Brzeskich, pisaliśmy kilkukrotnie. Pomimo zapowiedzi polityków do dzisiaj ten okazały budynek, będący jedną z nielicznych pereł architektury Strzelina, pozostaje bezużyteczny. Choć podejmowane niedawno wysiłki pozwalają zabezpieczyć go przed dalszą degradacją, konieczne są duże nakłady finansowe, by przywrócić mu dawną świetność i właściwie wykorzystać. Starania zarządu powiatu i starosty strzelińskiego zaowocowały wreszcie przychylnością wojewody dolnośląskiego Rafała Jurkowlańca, który przeznaczył na Dom Książąt Brzeskich kwotę 100 tys. zł.

Budynek jest własnością Skarbu Państwa, zatem adresat działań naszych samorządowców jest oczywisty. – Przedstawiłem panu wojewodzie oraz pani dyrektor Wydziału Geodezji i Nieruchomości nasze plany i wielkie zalety tego obiektu – mówi starosta strzeliński Artur Gulczyński – Dość już bowiem ciągłego i bezowocnego dyskutowania o przyszłości Domu Książąt. Czas najwyższy zacząć działać, jeśli chcemy go nie tylko uratować, ale wreszcie zagospodarować.

Pozyskane fundusze to oczywiście niewielka suma, jeśli mówimy o całości koniecznych nakładów. Jednak, jak zapewnia starosta, to pierwszy krok, ale na pewno nie ostatni. – Należy zrozumieć, że jeśli chcemy w przyszłości pozyskać dalsze pieniądze na tą inwestycję, musimy wykonać inwentaryzację pomieszczeń, projekty, założenia etapowości działań i wskazać przeznaczenie budynku – tłumaczy Artur Gulczyński – Spotkam się niedługo z wojewódzkim konserwatorem zabytków, by omówić wstępnie proponowane formy przeznaczenia Domu Książąt Brzeskich. Są teraz dwie propozycje. Zrobić tu obiekt konferencyjno – hotelowy albo rozważyć przeniesienie tutaj starostwa powiatowego. Koncepcje te musi zaopiniować konserwator zabytków. Jaką drogę obierzemy, będzie zależało od dalszych możliwości pozyskiwania środków unijnych – dodaje starosta.

Trudno powiedzieć, kiedy okazały budynek Domu Książąt Brzeskich znów ożyje, jednak trzeba wreszcie podjąć starania, by zabytku tego nie stracić. Nawet jeśli miałoby się to odbywać metodą małych kroków, ważne jest, żeby wreszcie ktoś zaczął działać.

http://www.strzelin24.net/news.php?id=22397



Temat: Podpiwniczanie gotowych projektów?
A może jednak lepiej było by zrobić projekt indywidualny w przystepnej
cenie.
Jak coś to się polecam, szczegóły w prywatnej korespondencji.

Mirek



| Nie masz przypadkiem ochoty byc moim sasiadem ? ;-))))))))))) W mojej
okolicy
| jest sporo dzialek do sprzedania.

Nie, co do działki to mamy z żoną bardzo specyficzne wymagania - szukamy
czegoś w okolicy Bochni, w zasadzie już mamy wstępnie upatrzoną działkę
w Moszczenicy (30 km od Krakowa, 10 od Bochni), jutro idziemy rozmawiać
z właścicielami o szczegółach. Ceny w tych okolicach są milusie - 1000
PLN/ar uzbrojonej, budowlanej działki :-)

| Ponieważ zauważyłem że ostatnio coraz więcej projektów powstaje bez
| podpiwniczenia, więc mam pytanie - czy dorobienie podpiwniczenia do
| projektu, który takowego nie posiada to dobry pomysł? Niektóre firmy
| wręcz pozwalają na takie zmiany bez zgody projektanta, ale zastanawiam
| się, czy ma to sens i jest bardzo kosztowne?

| Jestem zdania, ze to nie ma sensu, pchasz sie tylko w beton, robote,
| murowanie, a potem i tak nieraz okazuje sie, ze zrobiles sobie basen pod
| podloga albo dogodne wejscie dla zlodzieja. No chyba ze okolica
wyjatkowo
| sucha i bezpieczna. Ja mam zamiar miec dom bez piwnicy, za to obok
bedzie
| budynek gospodarczy.

Hmm... Nie zrozumiałeś mnie, nie pytałem czy jest sens budować piwnicę,
co do tego raczej nie dam się przekonać na nie - pytałem czy
przerabianie gotowego projektu bez piwnicy na podpiwniczony to dużo
pracy i czy to ma sens?

Czy koszt budowy budynku gospodarczego nie przewyższa kosztów budowy
piwnicy (przy takiej samej powierzchni)?

| Bez mebli i luksusow to szacuje to najmniej na jakies 140 tys zl. O
| ile nie bedzie w nim jakis udziwnien, czy .... scian z Ytonga ;) albo
| .... generalnego wykonawcy.

Pocieszyłeś mnie, bo bałem się że 200 tysięcy to minimum :-)

--
Piotr Piątkowski, Kraków
perl -le 's**02).4&9%4^[./4(%2^0%2,^([#+%2&**y%& -;^[%"`-{ a%%s%%$_%ee'






Temat: newsy 2007
BNM - budowanie z klimatem

Data: 2007-12-10
Autor: Marek Łuszczki

Spółka BNM wyróżnia się ciekawym doborem lokalizacji oraz troską o klimat miejsca, w którym realizuje swoje inwestycje. Tak będzie w wypadku znajdującej się na tyłach Konsulatu Generalnego RFN kamienicy przy ulicy Krasińskiego
Wyremontowana XIX-wieczna kamienica będzie miała dobudowane dwa piętra oraz zagospodarowane podwórko. Ulica Krasińskiego biegnie równolegle do fosy miejskiej, za którą rozciąga się Wzgórze Partyzantów. BNM podąża za najnowszymi trendami w budownictwie, czyli łączeniem tradycji z nowoczesnością. Tak wykonana została inwestycja na Rynku w Dzierżoniowie, gdzie firma kupiła i wyremontowała starą XIX-wieczną kamienicę oraz wybudowała nową, o podobnej architekturze. Ten sam trend będzie utrzymany w wypadku inwestycji przy ulicy Krasińskiego. Kolejnym projektem BNM jest budowa kameralnego zespołu budynków na Zaciszu przy ulicy Cieszkowskiego. Prawdziwą perłą na rynku wrocławskim, podobnie jak inwestycja przy ulicy Sudeckiej, jest projekt na Zalesiu. W obu tych lokalizacjach powstaną komfortowe kameralne wille przeznaczone dla klientów ceniących luksus.
Kolejne inwestycje to projekty dotyczące budowy osiedli. Na 18-ha działce w Wilczycach pod Wrocławiem powstanie osada przypominająca małe miasteczko składające się z domów, bliźniaków, szeregów oraz mieszkań w modułach szeregowych. Nowatorskim pomysłem jest stworzenie 2-ha funkcjonalnie zaprojektowanego parku jako miejsca odpoczynku oraz integracji lokalnej społeczności.
BNM realizuje kilka planów inwestycyjnych w tym samym czasie. I o ile "Małe Wilczyce" mają być w zamysłach twórców osady "najpiękniejszą wioską w Polsce", to inwestycja "Centauris" realizowana jako wspólne przedsięwzięcie z Grupą Impel. Autorzy obiektu chcą, by jego mieszkańcy cieszyli się przestrzenią i światłem. Projekt charakteryzuje się dużymi oknami, wysokimi wnętrzami oraz widokiem na sąsiadujący z "Centaurisem" park Skowroni.

Biznes Wrocławski

http://wroclaw.biznespolska.pl/gazeta/a ... tid=152677



Temat: Strona pod IE, NN i Opera
Witam!
| I?
| Ehhh...
| A ja jak przeczytam w tygodniu ksiazke do
| angielskiego,francuskiego,rosyjskiego i niemieckiego to bede znal te trzy
| jezyki na tyle, aby zaczac prace jako nauczyciel w.w.?

Sprostowanie:
Mam jeszcze 2 lata doświadczenia w tworzeniu stron WWW, i jakiś rok w perlu.
Ale wiedzy nigdy nie za mało, a z takich książek duuużo się nauczyłem :)
Właśnie dzisiaj dostałem Po prostu DHTML, chyba pomoże...

Poza tym mam na koncie projekt dla WOTu, i parę innych sukcesów
(przynajmniej ja tak to odbieram).

| | developer.netscape.com
| msn.microsoft.com

Poszukam, poszukam....
Dzięki za linki, o ile pierwszy zanałem, to tych 2 ostatnich mi naprawdę
brakowało

| Opera wbrew powszechnej opinii obsluguje DOM ;] (prawie ;) )

Szkoda tyko że w wyżej wymienonej książce tego nie uwzględnili, to poważny
minus...

| Myslisz sie ;]
| Alladyn (mam nadzieje, ze nie zdradzam jakiegos straszliwego sekretu) jest
| do nauki.
| Gdyby byl komercyjny to by mial 1 kb a nie 2 ;)
| Do nauki dla Nas wszystkich, abysmy zobaczyli jak malo wiemy...
| Niestety wiekszosc na tej grupie jest zbyt dumna aby to zrozumiec.

No więc przyznaję się: mao umiem z DHTML i JS. Wykorzystuję alladyna do
innego projektu w oparciu o stronę programu, jest to rzeczywiście pomocne,
ale jeszcze dużo leszków wypiję, za nim zacznę mieszać w kodzie :)

Na razie sprawdzam się w Perlu, HTMLu, CSS, co do dwóch powyższych to może
za miesiąc jakoś się tym zjmę, jeszcze chcę opanować Flasha,
Ach te ambicje, przez nie wogóle czasu nie mam :)).

| Alladyn ;] a w kadym razie cos podobnego :]
| btw. przeribc alla,zeby mniej wiecej obslugiwal opere kosztuje 5 znakow
| wiecej ;]

Patrz wyżej :).

Widzę, iż jesteś doświadczony w temacie, więc składam hołd, i pytam, czy
zgodził byś się na ocenę mojej stronki (na priva of course).





Temat: :)))


od strony graficznej prezętuje sie nieźle ale od strony technicznej
nie
wygląda to różowo(tzn dane do tabel (których jest b.dużo na stronie

bespośrednio w kodzie HTML ale podlegają b.złożonemu formatowaniu
przez
skrypty JS) I TERAZ!
tworze sklep internetowy (z w miare dużą ilością opcji i super
prostej
obsłudze(dodawanie nowych towarów, kategori itp...)
powiedzmy że zarządam od kupująceko te 3000zł a on na to "a pokaż
chłopcze
portfilo" i co klapa!


no chyba sobie jaja robisz?
a coz za problem siasc w ktorys piekny tydzien, naskrobac wlasna
strone www, wrzucic na jakis darmowy serwer, i przedstawic swoje
prace?
skoro cos zrobiles,  to to pokaz.
klienta tak naprawde nie interesuje to co zrobuiles. klienta
interesuje to co zrobisz dla niego. oczywiste jest ze bedzie szukal
dziury w calym zeby maksymalnie obnizyc cene.
podstawa to dobrze sie sprzedac.
jesli nie chcesz pokazywac stron www w internecie, zrob skreeny
ekrasnowe, wydrukuj w kolorze, i zainwestuj w album ze zdjeciami.
koszt: wykonainia takiego albumu dla klienta wyniesie cie max ok. 100
zl . tak duzo ?
idzesz z tym i pokazujesz co masz.
nie dogadujesz sie z klientem na robienie stron 'na slowo'
badz profesjonalny.
zrob projekt! kilka stron A4 z opisem witryny, cel, korzysci, glowne
elementy, struktura katalogow... to dziala
dolacz do tego propozycje umowy z terminami wykoniania, etc. .
ewentualnie popros by klient takowa sporzadzil (choc do jest raczej
zle widziane)
opraw to ( oprawka wsuwana, twarda okladka z tylu , przezroczysta
kolor z przodu)
dzialaj jak profesjonalista. sprzedaj siebie za naprawde dobre
pieniadze.
zrob projekt(y)  graficzny gratis. ( nawet jak sie klient wycofa,
bedziesz mial kolejna pozycje w swoim portfolio)
poczytaj jedna dwie ksiazki na temat marketingu. zobacz jakimi
argumentami nalezy operowac w rozmowach z klientem.
naucz sie byc pewnym siebie i nie zgadzaj sie na kazde zbicie ceny
przez klienta. pokaz mu ile zyska za pieniadze kroe chcesz od niego
wziac.
odrobina kreatywnosci, i zaczniesz sprzedawac sterony za 8000 zl a nie
za 800. zobaczysz.


darmowa baza MySQL+darmowy Notatnik+darmowa przeglądarka+darmowy
interpreter
Perla
CO UKRADŁEM!


nie bierz tego do siebie.
programy graficzne,edytory wysiwyg zystemy operacyjne, etc....
:-))  statystyki: ~80% oprogramowania w domach jest kopiowane
nielegalnie. w firmach  ~50%. no comment

OR





Temat: Nieśmiertelny spór o Szanty :-)
Makuź dopisałem ci mały edit... w poprzednim poscie.

Makuź Warszawa to mój drugi dom. Nie wiem czy jest drugie miasto w którym mam tak wielu przyjaciól u których mogę przenocować zapowiadając sie na godzinę przed przyjazdem (na pewno Wrocław, Szczecin, Krakow, Gdynia i Białystok kocham podobnie wielka miłoscią, ale ludzi tam fizycznie mniej)

Warszawa jak każde wielkie miasto ma swoje choroby i swoje zalety. Z punktu widzenia szant - chorobą są coverbandy (nie mówie o młodych kapelach które sa na ETAPIE coverbandu... prawie KAŻDY zespól ten ETAP przechodził - gdzies i na czyms trzeba nauczyć się grać... mówię o tych którzy swiadomie robia to wyłącznie dla kasy i nie zamierzają iśc ani o krok dalej... to nazwałbym "chorobą warszawską" )

Zaleta są najlepsze w Polsce tawerny, największy potencjał młodych ludzi, bliskość mediów, i bliskość duzej kasy - którą trzeba umiec wyjąć na dobry festiwal.

Wstydem Warszawy natomiast jest BRAK cyklicznego festiwalu z prawdziwego zdarzenia!!! I jakkolwiek bym Warszawy i Warszawiaków nie kochał to bede to podkreslał... WSTYD. Dwie WIEEEELKIE, wazne Tawerny z prawdziwego zdarzenia, kilka mniejszych tez nakrecających rynek... doświadczenie Zobaczyć Morze, Festiwal GP w Lokomotywie, Szanty na Cyplu Czerniakowskim, Szanty w Stodole !!! GDZIE SIĘ TO WSZYSTKO PODZIAŁO?!

WARSZAWA MA OSOBOWOŚĆI jakich mało!!! ... ZEJMANY, MORDEWINDY, SMW, LHOLENDRY, DNA, VELBOTY, NAUTILIUS, Tomek Honkisz, Sławek Sobotko, Krzysiu Kłos, Grzesiek Łapczyński, Tomek Lenard, Grzywa, Włodek Dębski, Krzysiu Satasiełowicz, Fajer, Słowik, Świstak, _Blady ... czy mam wymieniac dalej? Naprawde nie da się dogadać ? Nikt tam nie moze zrobić dobrego projektu? NIE WIE-RZĘ!!!

Da się... da... tylko POŁĄCZYĆ SIŁY, ruszyć glową i d... trzeba.
Nie dzielić warszawy na Czarną Perłe i Gniazdo tylko razem zrobic duzy dobry festiwal -najlepiej plenerowy - nie musi być w centrum - ale fajnie bybyło... choćby od pałacem Kultury... i przy wsparciu miasta. Dobry projekt. Spotkanie z radnymi. Ładna prezentacja i jazda.

Warszawiaki kochane... tego Wam nie daruje... do pyskowania - że ich nie chca to pierwsi - ale do roboty nad festiwalami - ostatni heheheh ))

(PS Grzesiu Ł. zanim coś powiesz - to Serwy naprawde są bardzo odległą dzielnicą Warszawy

Sssciskam
yen



Temat: Praca


Poszukujemy pracowników na stanowisko
Administrator/Informatyk

Wymagania:
* doskonała znajomość administracji Linux poparta doświadczeniem


Doskonała znajomość język polski też jest wymagana?


* znajomość narzedzi do monitorowania bezpieczeństwa i wydajności serwerów
* dobra znajomość protokołu komunikacyjnego TCP/IP


Zatrudnijcie lepiej jakiegoś specjalistę od rekrutacji. Takiego który
w sprawach wymagań będzie umiał się poradzić pionu technicznego. Na
razie zatrudniacie amatora.


* umiejętność pisania programów/skryptów w językach:
- BASH/AWK/SED
- PERL/PYTHON/


A teraz zadanie domowe, dziecinko: poszukać w sieci jak się pisze bash,
sed, Perl i Python. I co to w ogóle jest sed, bo na pewno nie język
skryptowy.


dodatkowym atutem będzie znajomość PHP/XML oraz C/C++


To bardzo pokrewne języki, PHP i XML. Prawie takie same. Podobnie
C i C++.


* dobre cechy komunikacyjne i interpersonalne
* umiejętności diagnozowania problemów związanych z systemem Linux

Oferujemy:
* Ciekawa praca w szybko rozwijającej się firmie
* Atrakcyjne wynagrodzenie
* Praca w dużej części zdalna przez internet (w domu).


Co to jest "ciekawa praca"? Ile wynosi "atrakcyjne wynagrodzenie"? Jaka
dokładnie część jest wykonywana zdalnie? Ile osób jest zatrudnionych
w pionie IT i jaka jest tego pionu organizacja? Jakimi projektami (nie
tylko służbowymi) zajmują i zajmowali się wasi informatycy? W jak
zarządzanych grupach pracują? Ich przełożony sam jest/był technicznym
czy jest osobą bez technicznego przygotowania? Jak bardzo ingeruje
w pracę podwładnych i w jaki sposób to robi? Jakie zajęcia po pracy
firma oferuje/finansuje? Jaki jest przewidywany plan szkoleń nowego
pracownika?

Jeszcze się musisz sporo nauczyć. Nie twierdzę że sam się znam na
rekrutacji, ale ja przynajmniej nie lepię sztampowych ogłoszeń i nie
rozsyłam spamu na niezwiązane grupy.





Temat: programowanie nie matematyka
Chodzę do klasy 3 LO, w przyszłym roku możliwe, że będę Waszym kolegą z wydziału.
Zastanawiam się między informatyką a informatyką stosowaną. Który kierunek więcej ma wspólnego z programowaniem a mniej z matematyką? Na studiach chciałbym dużo kodować, ale nie coś a'la TopCoder - mam zadanie i muszę je szybko zaimplementować, nieważne czy ładnie, byle było dobrze zoptymalizowane. Chcę wolnej ręki, możliwości kodzenia dużych systemów, ale tak żebym mógł sam sobie dobrać jego zastosowanie a wykładowca dał tylko ogólny zarys tematu. Nie chcę uczelni na której kreatywność mogę rozwijać jedynie w domu przy własnych projektach. Proszę Was o wszelkie możliwe sugestie.

Jestem pewny, że po studiach będę programistą a nie informatykiem. Programuję od podstawówki, z dnia na dzień coraz więcej, ostatnio nawet średnio po 2-4 h na dzień. Lubię to, zachwycam się się pięknem kodu, do szału doprowadza mnie kod nietrafiony itp. Chcę, żeby z tym hobby pokrywały się studia w jak największym stopniu.

Przypadkowo nienawidzę matematyki. Sztuczna wydaje mi się jakakolwiek formalizacja, wyżej stawiam dowód na "czucie" niż matematyczny. Btw. dlatego koduję praktycznie tylko w Perlu.

Matematykę umiem, informatykę teoretyczną też, jestem olimpijczykiem z informatyki i mam kilka tytułów z lokalnych konkursów matematycznych. Przeżyję, jeśli studia będą mnie zmuszały do spędzania godzin nad stronami pełnymi równań, ale jak już się pewnie domyśliłeś - nie po to idę na studia.

Czy AGH spełnia te wymagania? Jak tak - to który kierunek mam wybrać? Jak nie - gdzie szukać?

Widzę tu pewne sprzeczności w Waszych postach i stąd moje pytania.
ceillir napisał(a): Jeśli lubisz fizykę, mechanikę, itp., to lepiej iść na informatykę stosowaną. Będziesz wtedy miał szansę zostać pracownikiem w jakimś instytucie lub czymś podobnym. Natomiast czysta informatyka da Ci "tylko" szansę na zostanie zawodowym programistą.
(link)

Molybdaenum napisał(a): Po drugie: Na informatyce stosowanej jest mniej przedmiotów takich, jak fizyka czy analiza matematyczna (przez co IS wydaje się na początku łatwiejszą), więcej nacisku położone jest za to na samo programowanie.
(link)



Temat: budynek gospodarczy- kiedy wreszcie zniknie?
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że MPZ i polityczne zawirowania mają TAKI wpływ na "nasz" barak.
Może jestem głupia, ale.... co mają gminne plany zagospodarowania do rozbiórki budynku, który:
1. stoi na terenie należącym do wspólnoty ( a nie do gminy)
2. w projektach osiedla i planach go nie było, więc co mają do niego plany ( no chyba, ze ktos chce tak zmienic plan, aby wpisać tę perłę architektoniczną na stałe w krajobraz?)
3. wg słów Pana Prezesa ma posłuzyc jako źródło materiałów dla śmietnika osiedlowego na Błękitnym- więc znów pytam, co tu MPZ ma do tego? Śmietnik chyba bedzie na terenie wspólnoty, nie?

Oczywiście, czytałam, że wredni i źli radni nie pozwalają rozpocząć kolejnej inwestycji, przenieść budowy, ale... jak wyzej napisałam, teren należy do wspólnoty, został nam przekazany, bez zastrzezenia ze budynek bedzie stał, dopóki developer nie zacznie nowej budowy, więc...

A tak swoją drogą, Orion, bronisz dzielnie Pana Prezesa, ale nie TY masz przed domem to cudo, więc mniemam, że Twoja cierpliwość wobec czczych obietnic Pana Prezesa nie jest na wyczerpaniu. A nasza jest, i to chyba się czuje?

Cytuję wypowiedź z dnia 14 grudnia 2006:
"Zlecenie rozbiórki zostało podpisane już jakiś czas temu. Wykonawca obiecał, że w kilka dni się z tym upora a z uzyskanego materiału zbuduje zgrabny śmietniczek (za parkingiem). Proszę o jeszcze chwilkę cierpliwości. "

Wyjatkowo długie kilka dni.

Ponawiam pytanie do Pana Prezesa: kiedy wreszcie zniknie ten budynek? I możę wreszcie poznamy jakis konkretny termin?

Z wielką niecierpliwością czekamy na odpowiedź. Z jeszcze większą na rozbiórkę!



Temat: Kto ma salon od północy?
    Ja bym ci odradzała projektowanie salonu od północy, znam taki dom,
salon ogromny, a zawsze w nim ciemno i ponuro i nikt nie ma ochoty tam
siedzieć (zimą jest tam ciemno zawsze). Co do intensywnego nagrzewania
salonu przez południowe lub zachodzące słońce ....:))).....to można się nad
tym zastanawiac mając dom w Hiszpani a nie u nas gdzie mamy średnio 3 - 4
miesiące ciepła.
monika


Dręczy mnie ostatnio wybór położenia domu na działce. Działka jest
"niewygodna", bo mam drogę od południa, dom będzie stać na szczycie,
orientacyjny rysunek kształtu działki i położenia domu:

http://kompas.adm.onet.pl/mapa2.png

Projekt na jaki jesteśmy już zdecydowani, to
http://www.archi-projekt.com.pl/projekty/ap_55.htm

I teraz podstawowy problem - na południe oprócz drogi gminnej (widocznej
na
powyższym obrazku) jakieś 500 metrów dalej biegnie droga nr 4
Kraków-Tarnów. Biegnie w dole, ale jest odsłonięta i doskonale słychać
samochody po niej jeżdżące, szczególnie w nocy gdy jest cicho. Co gorsza,
w
planach jest budowa obwodnicy Łapczycy, która ma być jeszcze bliżej -
jakieś 200 metrów od mojej działki (co prawda bezpośrednio na południe
będzie nieco osłonięta wzniesieniem, ale już dalej na wschód będzie
odsłonięta).

Pomyślałem zatem, żeby postawić dom odwrotnie, salonem od północy a
wejściem i wjazdem do garażu od południa. W ten sposób większość pokoi
będzie "otwartych" na północ, w kiernku przeciwnym do drogi, gdzie mam
pewność że przez długie lata nie pojawi się źródło hałasu (moje działki
ciągną się tam przez blisko kilometr, a poza tym teren jest bardzo
pofałdowany i osuwisty - nie sądzę żeby ktokolwiek chciał tam coś
budować).

Zebrałem sobie plusy i minusy takiego usytuowania domu:

Wady:

1. Słabe nasłonecznienie pokoi, zwłaszcza zimą. Ale - salon ma również
okno
   od wschodu, więc problem dotyczy tylko dwóch pokoi na poddaszu (przy
   położeniu "normalnym" jeden pokój na poddaszu i tak jest od północy) i
   pokoju do pracy na dole. Jeden pokój na poddaszu pozostaje od
południa -
   można go przeznaczyć dla osoby bardziej "światłolubnej" (np. dziecka).

2. Gorsze ogrzewanie pokoi od północy - wydaje mi się to mało istotne,
   szczególnie że w salonie będzie kominek z wkładem grzewczym. A to że w
   sypialniach na poddaszu będzie chłodniej to raczej plus.

3. Silne nagrzewanie się kuchni w lecie - to faktycznie duży minus.

Zalety:

1. Brak hałasu skierowanego w okna salonu, gabinetu i sypialni na
poddaszu,
   hałas w kuchni czy łazience nie stanowi problemu bo przebywa się tam w
   dzień.

2. Bardzo ładny widok w kierunku północnym (panorama Puszczy
   Niepołomickiej).

3. Zacieniony taras wychodzący na osłonięty od drogi ogród - wydaje mi się
   że w lecie taki taras jest dużo lepszy niż "patelnia" od strony
   południowej, a w zimie na tarasie i tak się nie siedzi.

4. Chłodniejsze pokoje w lecie, zwłaszcza w przypadku sypialni na poddaszu
   powinno to być zaletą.

5. Łatwiejszy dojazd do garażu i wejście do domu - w przypadku położenia
   "normalnego" czyli z wjazdem od północy droga musiałaby przechodzić
koło
   domu i zakręcać - a tak wjazd jest "na wprost" od południa.

Podsumowując to, jestem coraz bliższy decyzji o położeniu domu salonem w
kierunku północnym, ale chętnie poczytam wasze opinie - szczególnie
interesują mnie opinie osób, które mają tak właśnie położony dom (i już w
nim mieszkają).

--
Piotr Piątkowski, Kraków
perl -le 's**02).4&9%4^[./4(%2^0%2,^([#+%2&**y%& -;^[%"`-{ a%%s%%$_%ee'






Temat: :)))

| ktos kto robi strone za 500 zl robi krzywde zarowno klientowi, grupie
| swoich kolegow po fachu, oraz ...sam sobie...

| dlaczego sam sobie?
| bo sie durny narobi jak glupi osiol, nachalturzy stukajac w klawiature

Nie tylko... bo jeszcze po tem sie za nim ciagnie. Klientow najczesciej
zdobywa sie "po znajomosci", zatem jak "po zanjomosci" dowie seie ze
strona
poszla za marne.. bo ja wiem.. 2 tysiace, to potem juz nie da wiecej... i
trudno potem nagle zazadac naleznych 6000.


gadasz jak facet który zna się na rzaczy, więc pewnie jest tak jak mówisz,
dzięki tobie nie popełnie takiego błędu. THX


| ogólnie się zgadzam ale rozpatrz mój przypadek - szeroko pojętego
tworzenia
| stron www ucze się około 2 lat
| (html+dhtml+css+perl+mysql) pozatym jestem młody zdolny i pracowity :)

nie uczysz sie. Myslisz pojecia. uczysz sie jezykow. A one same w sobie
nic
nie daja. Robienie stron to imho w 80% doswiadczenie.
Za kazdym razem kiedy robie cos nowego robie to nawet trzysta razy dluzej
niz za kolejnymi razami. Bo sie ucze. Nie jezyka, nauka jezyka to pestka.
Ucze sie praktyki. Jesli nie sprzedales strony to prawdopodobnie zrobiles
ja
slabo.


nie sprzedałem bo nie prubowałem :( a w texcie  "tworzenia stron www ucze
się około 2 lat
 (html+dhtml+css+perl+mysql)" zapomniałem dodać najwarzniejszego
"+webdesign"


| przynajmniej prz tych dwuch pierwszych projektach muszę zarządać
nirzszej
| ceny (~800zł) żeby sklep wogle sprzedać i

Alez nieprawda... Przy pierwszych projektach jedyne co musisz zrobic to
zaczac od drugiej strony. Zrobic praktycznie calosc i mu pokazac projekt.
Tak sie robi wszedzie na swiecie. Kiedy projektant mlody robi projekt
mostu
na przetarg to najpierw go wykonuje ipokazuje a potem bierze kase, a
doswiadczony i renomowany wogule nie zglasza sie na przetarg tylko
zglaszaja
sie do niego i placa mu z gory niemalze ;]


dzięki za kolejną rade


Dumping cen jest bardzo szkodliwy. Szkodzisz mnie (mniej sprzedam),
kolegom
z branzy (to samo),
rynkowi (webmaster traci szacunek, staje sie "klepaczem
kodu". Okazuje sie ze rtworzyc strone jest prosto i jest to bardzo tanie,
a
webmasterstwo to najprostrzy dzial informatyki dla leniwych. W koncu skoro
strona kosztuje 200 zl, a taka sama prezentacja tylko w wersji exe
kosztuje
8000 zl ...) a na koncu tracisz ty. Bo za rok bedziesz siedzial kolo mnie
i
pisal cos np. ze mna... i bedziesz wlasnie siedzial 8 dobe bez przerwy nad
strona za ktora zgarniesz 15 zlotych.


kurde znowu się z tobą zgadzam...bo znów masz racje


Ale to ze siedzisz przy kompie nie znaczy ze jestes super webmasterem :)
To
dziala tylko w strone pisze strone-mecze wzrok. Ale nie ma
meczewzrok-pisze strone ;p
Ucz sie jeztykow programowania, podgladaj kody... jak nie masz co robic
wlacz sie na poczatek (promojac siebie) do jakiegos projektu, pomoz pisac
polskie faq phpka,


w moim przypadku perla :)


pobaw sie DOMem przegladarek


robie to dzień w dzień


pisz na bugtraq... napisz jakas biblioteke darmowa... jest co robic...


pisze sklep(pełną parą) i to on jest tą moją "darmową biblioteką" tyle tylko
że zachowam ją do własnego użytku


| Naprawde lepiej zrobic jeden dobry lub sredni serwis raz na dwa
| miesiace za 5000 - 8000 zl niz w tym samym czasie 10 po 500 zl
Dokladnie...

| ech 5000zł starczyło by mi paliwa na cały rok :') (matiz mało pali)
To zacznij sobie w wolnym czasie pisac biblioteki. Jakies gotowce ktorych
potem bedzies zuzywal.
 - serwer newsow.
 - forum
 - chata..


patrz "sklep" (sorry ze cały czas tak o nim ale teraz praktycznie o niczym
innym nie myśle )


P.S. Co nie znaczy ze nie zdarza mi sie robic stron za mala kase... czasem
kazdy potrzebuje czegos na szybko. Rynek jaki jest kazdy widzi ;]
P.P.S. aha.. i jeszcze jedno dodam. Bo o tym juz nikt nie pamieta. Nie
zostal stwrozony do Gornictwa... nie kazdy do webmasterstwa... tu tez nie
wystarczy tylko wytluc na pamiec jezyk...


a co powiesz na to - widzaiałem ostatnio stronke której autor umieścił 2
strony textu(Courier) w postaci gifa?????? :
A pozatym sądze że z moim poczuciem "dobrego smaku" odnośnie grafiki na www
nie jest źle - preferuje zasade "co za dużo to niezdrowo" dlatego moje
strony posiadają prosty( ale nie spartański) i przejrzysty layout

WIELKIE dzięki za wszystkie rady - kraju





Temat: PERŁY I ŁOTRY SHANGHAJU
PERŁY I ŁOTRY SHANGHAJU - zespół założony przez Grzegorza Majewskiego i Marka Razowskiego, jako naturalna konsekwencja udanego, spontanicznego jam session na dwa wokale, które odbyło się dnia 01.10.1992 na klatce schodowej domu przy ul. Bronisławy 6 w Katowicach. Repertuar owego jam session, co prawda, znacznie wykraczał poza obszar szantowy (począwszy od symfonii Beethovena poprzez Taniec z szablami i Lot trzmiela), jednak to właśnie pieśni w stylu o Sally Brown co żuła tytoń rozpaliły w chłopakach długoletnią pasję śpiewania i pozwoliły objawić się światu w nieodległej przyszłości.

W ciągu niespełna trzech następnych tygodni zespół uformował się w pełnym składzie, powiększając się o kolejnych entuzjastów Sally Brown : Konrada Irzyka, Sławka Olko i Piotra Wierzbika, by zadebiutować w listopadzie 1992 na festiwalu "Tratwa" w Katowicach i zdobyć od razu drugie, punktowane miejsce, promujące ich na festiwal "Shanties" do Krakowa. Niestety tuż po debiucie Piotr Wierzbik odszedł z grupy i chłopaki zmuszeni byli ogłosić się samozwańczo na długie lata pierwszym czteroosobowym "boysbandem szantowym" .

Następne lata to, czego chłopcy się nie spodziewali, przede wszystkim ciężka praca i mozolne zdobywanie kolejnych laurów ale i batów na wielu ogólnopolskich festiwalach szantowych. To pasmo mniej lub bardziej spektakularnych debiutanckich wpadek i sukcesów na konkursach, by wymienić największe: "Złota Szekla `93"; "Kubryk `93"; "Bezan `93"; "Kopyść `94"; "Prosiak `94" (rewelacyjna i niezapomniana impreza w Jaskini Wierzchowskiej pod Krakowem ), nagroda Stana Hugilla za wkład w rozwój i kultywowanie szanty klasycznej na festiwalu "Shanties '95" w Krakowie.

W sierpniu 2000 zespół wydaje ostatnią jak dotąd swoją płytę studyjną "Kanał Lewy, Kanał Prawy", po czym kilka miesięcy później zawiesza działalność. Grzegorz Majewski oraz Marek Razowski angażują się wraz z Tomem Lewisem i Qftrami w międzynarodowy projekt szantowy "Poles Apart". Efektem jest płyta "On, My, Ocean", która ukazuje się w grudniu 2001. Prawdopodobnie jest to pierwszy album szantowy zrealizowany i skoordynowany w całości przez internet. Tom Lewis nagrywa swoje partie w Calgary w Kanadzie, Qftry nagrywają swoje chóry do Toma w studiu w Szczecinie, a wspomniana część Pereł dogrywa się w studiu w Katowicach i tu powstaje ostateczny produkt. Tom Lewis i Qftry poznają się osobiście po raz pierwszy dopiero rok później na wspólnych występach w USA w Chicago i w Nowym Jorku.

Dotychczasowy dorobek fonograficzny "Pereł" to obecność na składankach
koncertowych z festiwali "Kubryk" i "Shanties" oraz trzy albumy autorskie:
- "Sail Ho" (lipiec 1995);
- "Pieśni Po Pracy" (listopad 1997);
- "Kanał Lewy Kanał Prawy" (czerwiec 2000);
oraz wspomniana płyta "On, My, Ocean" projektu Poles Apart (listopad 2001).

01.10.2007, dokładnie w piętnastolecie urodzin "Perły" powracają w nowym-starym składzie: Grzegorz Majewski (Mayasty), Marek Razowski (Maras), Konrad Irzyk (Dżozef), Grzegorz Pachla (Banjor) z urodzinowym albumem "Szantypody", z którego dwa nagrania "Whisky Nancy" oraz "Życie Łotra" publikują na stronie http://www.szantypody.pl. Premiera całej płyty zapowiadana jest na grudzień 2007. Jak na urodziny przystało, przy suto zastawionym stole zasiądą oprócz solenizantów ich przyjaciele i muzycy, którzy przyjęli zaproszenie do wspólnego muzykowania.

P.S. Przepraszamy, ale nie śledzimy na bieżąco postów na forum. Do ewentualnej korespondencji zapraszamy poprzez stronę http://www.szantypody.pl.



Temat: ZAKŁADAMY IDEALNĄ TAWERNĘ ŻEGLARSKO-SZANTOWĄ
Czy niebyłoby cudownie gdyby w każdym wiekszym Polskim mieście była tawerna żeglarsko-szantowa? Lokalne promowanie kultury marynistycznej to absolutnie najważniejsza rzecz na swiecie. Patrze od kilku lat na Gniazda Piratów, Stare Porty, Contrast, Czarna Perłę, 10B i zachodzę w głowę dlaczego nie ma w Polsce wiecej tawern. Przecież te wymienione pękają w szwach od ludzi, a moze to tylko moje wrażenie?

Na całym wielkim śląsku licząc od małopolski nie mamy tawerny, którą stac jest na zapraszanie zespołów za pełne gaże. Dlaczego?

Poza wymienionymi nazwami tawern praktycznie w całej Polsce nie ma żadnych innych liczacych sie tawern gdzie kwitłoby życie szantowe z muzyka na zywo. Dlaczego ?

Poniżej znajduje się zestawienie 18 największych miast polskich, których liczba mieszkańców przekracza 200 000. Miasta te odgrywają decydującą rolę w danym regionie, podobnie jak cztery mniejsze stolice administracyjne: Olsztyn (warmińsko-mazurskie), Rzeszów (podkarpackie), Opole (opolskie) i Gorzów Wielkopolski (lubuskie).
(wg http://www.staypoland.com/miasta.htm)

Czy wiec tylko w warszawie opłaca się zakładać tawerny?
Być może.

Słuchajcie każdy z nas ma jakies wyobrażenie tawerny naszych marzeń. Jeden lubi małe miejsca inny wielkie hale, jeden szantyrocka, inny ballade szantową. Ile kosztuje stworzenie tawerny szantowej w centrum duzego miasta oraz jej całoroczne prowadzenie ? Jaki jest obrót takiej tawerny i ile trzeba miec zeby dobrze zacząć, nie stracić przez 2 lata a potem dobrze z tego żyć? Może ten watek zachęci kogos do załozenia tawerny, moze ktoś ostrzeże innych przed błedami kórych trzeba sie wystrzegać i pułapkami które czychają na potencjalnego karczmarza?

Celem tego wątku jest rozbudzenie wyobraźni i racjonalizmu jednocześnie. Dzieki nowym tawernom pojawią się nowe przyczółki szant w Polsce - które rozwijając sie dadza poczatek festiwalom, zespołom, płytom, nowym projektom. Z czasem powstałyby "lokalne społeczności ludzi którym się chce"... popłynąć na morze, zrobic coś niezwykłego dla innych itd. :)

Biznesplan tawerny do uzupełnienia

1) znaleźć miejsce (jakie byłoby idealne miejsce? gdzie nie powinno się szukać?)

2) poszukac ludzi do współpracy (do czego? jakich? gdzie szukać? )

3) podzielic obowiązki, role (jakie? komu? )

4) zaplanować wystrój (jakie materiały? jaki klimat? jakie oswietlenie, jaki projekt?)

5) uzyskac koncesje na alkohol i wszelkie inne pozwolenia na prowadzenie gastronomii

6) przygotowac program artystyczny na cały rok (koncerty, spotkania, wykłady, pokazy zdjęć, imprezy zamknięte)

7) opracować strategię jak zareklamować tawernę w mieście (nawiązac kontakty z mediami, przygotowac projekt mini-festiwalu)

8) wziąć kredyt (na samą budowe czy tez na pierwszy rok gazy dla wykonawców? jaki duzy kredyt byłby potrzebny 100.000, 500.000, czy może 1000.000zł lub wiecej ? Ile trzeba zainwestować, by zrobic dobra tawernę, która będzie na siebie zarabiać ?)

9) uzyskać wszelkie pozwolenia na budowe, pozwolenia od strazy pozarnej, od nadzoru budowlanego itd (koszmar kto wie co dokładnie i w jakiej kolejnosci ?)

10) zbudować i otworzyć tawernę

11) wypracować kult miejsca poprzez konsekwentne trzymanie się ustalonych zasad, zapraszanie dobrych zespołów, unikanie bylejakosci, organizowanie konkursów młodych talentów i promowanie wyselekcjonowanych dobrych grup. Branie udziału w ważnych projektach ogólnopolskich i miedzynarodowych (targi, festiwale, projekty szantowe), poprzez eleganckie zachowanie personelu, odpowiednie ceny gastronomii i alkoholu, poprzez organizację ambitnych spotkań dla żeglarzy-intelektualistów, organizowanie konferencji naukowych i spotkań porejsowych... i tu kazdy moze dopisać kolejne pomysły.

To taka ramówka na szybko - moze komuś zachce się napisac więcej na ten temat?
Jak nie stracic na knajpie?
Jak zbudowac kultowośc tawerny która bedzie latami dawała efekt w postaci ludzi...

Niedawno zadałem sobie pytanie czym różni sie poinformowanie ludzi ze jest jakaś impreza od sprawienia zeby chciało im sie wyjśc z domu... Innymi słowy czym sie różni kampania informacyjno-reklamowa od skutecznej reklamy sprawiającej ze klient podejmuje decyzję -to pytanie do speców od marketingu. Co na to nauka?

PS nie traktujcie tego biznesplanu jako nic powaznego - bo ja nie znam sie na organizowaniu tawern i nie mampojecia o prawdziwych problemach z którymi spotyka sie właściciel - bardziej chciałbym zachcecic Was do dyskusji o problemach ale i strachach na lachy. Czego się trzeba bać a czego nie wolno?

Sssciskam
yen



Temat: Dubai
Dubaj (po arabsku: دبيّ) - miasto i emirat w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Tereny dzisiejszego miasta były zamieszkane już 3 tys. lat p.n.e. Z czasem, gdy coraz większą rolę zaczął odgrywać handel perłami łowionymi na miejscu, statki tutejszych kupców zaczęły docierać do Chin, skąd wracały wyładowane jedwabiem i porcelaną, które stąd docierały do Europy. Największy rozkwit handlu i żeglugi nastąpił między VIII a XIII wiekiem. Wraz z postępem epoki kolonialnej europejskie potęgi pragnęły opanować miasto i tutejszy handel. Ostatecznie udało się to Wielkiej Brytanii w 1766 r. Utrata niezależności pozwoliła jednak na opanowanie tutejszymi perłami rynków europejskich.

Szczególnie ważne stało się odkrycie w 1966 złóż ropy naftowej. Wkrótce emirat Dubaju uzyskał niepodległość, a układ federacyjny podpisany przez szejka Rahida w 1971 r. zapewnił Dubajowi wraz z Abu Zabi dominującą rolę w nowo utworzonym państwie - Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Wolny handel pozostaje podstawą sukcesu finansowego Dubaju. Dziś miasto jest jednym z ważniejszych światowych centrów biznesu.

Miasto obecnie staje się coraz popularniejsze wśród turystów (głównie zamożnych).

Palm Island

Realizowanych jest wiele inwestycji, mających zapewnić dalszy wzrost ich ilości, m.in. budowa zespołu trzech sztucznych wysp Palm Islands z licznymi luksusowymi apartamentami i hotelami.

Palm Islands w Dubaju jest to zespół trzech największych sztucznych wysp na świecie, usypywanych od 2001 roku na dnie szelfu u wybrzeży Dubaju. Każda z wysp będzie miała kształt palmy z falochronem dookoła, który będzie je oddzielał od wód Zatoki Perskiej.

Na wybudowanie trzech wysp holenderska firma Van Oord Dredging zużyje 80,000,000 m³ materiału skalnego z dna pobliskiej zatoki.

Palma Jumeirah

Wyspę zaczęto usypywać w czerwcu 2001 roku. Budowa miała zakończyć się w 2006 roku, ale z powodu zmian dokonanych w projekcie powinna być ukończona w 2007 roku. Na wyspie mają być wybudowane trzy pięciogwiazdkowe hotele, każdy o innym charakterze narodowym: Okinawa, Brazylia i Wenecja. Na liściach palmy znajdować będą się domy letniskowe, które zostały wystawione na sprzedaż już w 2004 roku. Domy zostały sprzedane w trzy dni po rozpoczęciu aukcji, a kupowali je także ludzie bardzo sławni np. David Beckham.
25° 06′ 28″ N, 55° 08′ 15″ E

Palma Jebel Ali

Tworzenie wyspy rozpoczęło się w październiku 2002 roku, a zakończenie przewidziane jest na rok 2007. Wyspa zaplanowana jest na cele wypoczynkowe. Gdy Jebel Ali zostanie ukończona, będzie ją otaczać z jednej strony część projektu Dubai Waterfront.
25° 00′ 14″ N, 54° 59′ 02″ E

Palma Deira

Budowa wyspy rozpoczęła się w listopadzie 2004 roku, ale zakończenie może się opóźnić o pięć lat z powodów konstrukcyjnych. Palma Deira będzie największą wyspą w całym projekcie.
25° 20′ 00″ N, 55° 16′ 05″ E

[ Dodano: 2006-05-28, 15:01 ]



Temat: [Wrocław] Malarska

Domy przy Malarskiej jak chatki z piernika
Beata Maciejewska
2009-01-03, ostatnia aktualizacja 2009-01-02 20:20

Odrestaurowane kamieniczki przy Malarskiej mienią się wszystkimi barwami tęczy. - Przypominają jarmarczne pierniki. To kicz za nasze pieniądze - krytykują wrocławianie. - Tak wyglądały pięćset lat temu - odpiera ataki autor projektu renowacji Józef Cempa

Uliczka Jatki/Malarska jest eksperymentem rewitalizacyjnym miasta. Właściciele kamienic dostali stuprocentową dotację na wszystkie prace konserwatorskie przy elewacjach i dachach. Tak rok temu postanowiła rada miejska i była to decyzja bezprecedensowa. Wprawdzie miasto przyznaje dotacje na remont elewacji cudzych zabytkowych kamienic, ale pokrywa do 70 proc. kosztów.

Tym razem musiało być hojniejsze, bo wspólnoty orzekły, że nie stać ich na taką inwestycję, a władzom miejskim bardzo zależało, żeby pocztówkowa uliczka przy Rynku przestała straszyć. Całość kosztowała prawie cztery miliony złotych - połowa na kamienice miejskie, połowa na wspólnotowe.

- Nigdy wcześniej nie udało nam się zrobić od razu całej ulicy. Ale Jatki/Malarska to perła Wrocławia, wymieniana we wszystkich przewodnikach, chętnie odwiedzana przez turystów. Jedyny taki średniowieczny obiekt handlowy. Miała szanse, żeby stać się najbardziej malowniczą ulicą Wrocławia. I ją wykorzystała, co można zobaczyć na własne oczy - mówi wiceprezydent Adam Grehl odpowiedzialny za ten eksperyment.

Nikt temu nie może zaprzeczyć - na wąskich fasadach niebieski sąsiaduje z zielenią i indyjskim różem, ceglastą czerwienią i żółcią, brązem i ugrem. Szok kolorystyczny potęguje otoczenie, bo druga strona ulicy Malarskiej jest brudnoszara.

Autor projektu rewitalizacji Malarskiej arch. Józef Cempa, były konserwator wojewódzki, przyznaje, że może ona zaskakiwać swoją barwnością, ale właśnie tak kiedyś wyglądała. - Zrobiliśmy odkrywki - resztki kolorów zachowały się nawet na najstarszych, XVI-wiecznych tynkach. Ustaliliśmy także, że fasada jednej z kamienic została tak pomalowana, żeby imitowała kamienne bloki. To dekoracja charakterystyczna dla renesansu na Śląsku - tłumaczy Cempa.

Zmiany w wyglądzie kamienic dotyczą nie tylko kolorów. Przywrócono renesansowy kształt okien (są teraz mniejsze), odsłonięto miedziane tarcze herbowe ze złoconymi inicjałami dawnych właścicieli, zmieniono kształt lukarn (na renesansowe i barokowe), odtworzono na kominach ażurowe kopuły z betonu i blachy miedzianej i zamontowano kosze kwiatowe w kolorze spatynowanej miedzi.

Nie wszystkim się to podoba. - Dostaję telefony od architektów, że to kicz. I jak konserwator mógł na to pozwolić. W środowisku o Malarskiej się dyskutuje, bo to bardzo cenny fragment miasta - mówi dr Łukasz Krzywka, historyk sztuki z UWr. - Sam byłem zaskoczony wyglądem kamieniczek, ale po dwóch tygodniach przyzwyczaiłem się. Skoro badania wykazały, że tak kiedyś wyglądały, to trudno protestować. Ale cenne jest to, że ludzie interesują się zmianami w wyglądzie miasta i kontrolują takie inwestycje - uważa dr Krzywka.

Wcześniej podobne protesty wywoływały kolorowe fasady kamienic w Rynku i decyzja o zrobieniu biało-czerwonej elewacji Ossolineum, bo w takich barwach nie pomalowano żadnego barokowego budynku Wrocławia. Żelazowa czerwień, która dwa lata temu pokryła ściany ratusza, też wzburzyła mieszkańców.

Konserwator miejska Katarzyna Hawrylak-Brzezowska przyznaje, że rozumie te protesty i że malowniczość Malarskiej może szokować. - Ta uliczka to landrynka, ale takie były kiedyś zasady kolorowania. Za kilka miesięcy wszyscy się do tych barw przyzwyczaimy, a potem czas je spatynuje. Trzeba też pamiętać o skali tych domków. W otoczeniu wielkich XIX-wiecznych kamienic wyglądają jak chatki z piernika i ten nadmiar zdobiącego je detalu może być męczący dla oka - tłumaczy pani konserwator.

Jej zdaniem kontrowersje wokół Malarskiej znikną, gdy zmieni się szarobure otoczenie kamieniczek. A stanie się to jeszcze w tym roku, jest już gotowy m.in. projekt renowacji barokowego domu, w którym mieści się Cafe Artzat (ul. Malarska 30).

Miasto chce też zrobić chodnik, dziś wyłożony zapadniętymi betonowymi płytkami, i postawić stylizowane latarnie. - Chodnik będzie z granitu, ale pas przy samej ścianie kamienic zostanie wybrukowany kocimi łbami - mówi Cempa. - Ta uliczka ma nas przenieść w klimat epoki sprzed prawie 500 lat.

Najpierw mięso, potem sztuka

Stare Jatki przy Malarskiej to miejsce, gdzie od średniowiecza znajdowały się kramy mięsne, które z czasem zostały nadbudowane i stały się także domami mieszkalnymi. Jeszcze w 1939 roku pracowało tu dwóch mistrzów masarskich: Ernst Heide pod numerem 21. i Gustav Moese pod numerem 24.

Od 30 lat Jatkami rządzą artyści. Ale z szacunkiem odnoszą się do spuścizny po pierwszych gospodarzach, o czym świadczą choćby figurki zwierząt rzeźnych. Na budynku należącym do wrocławskiego oddziału ZPAP (pierwszy od Kiełbaśniczej) odrestaurowano płaskorzeźbę świnki.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław



Temat: :)))


| ktos kto robi strone za 500 zl robi krzywde zarowno klientowi, grupie
| swoich kolegow po fachu, oraz ...sam sobie...

| dlaczego sam sobie?
| bo sie durny narobi jak glupi osiol, nachalturzy stukajac w klawiature


Nie tylko... bo jeszcze po tem sie za nim ciagnie. Klientow najczesciej
zdobywa sie "po znajomosci", zatem jak "po zanjomosci" dowie seie ze strona
poszla za marne.. bo ja wiem.. 2 tysiace, to potem juz nie da wiecej... i
trudno potem nagle zazadac naleznych 6000.


ogólnie się zgadzam ale rozpatrz mój przypadek - szeroko pojętego
tworzenia
stron www ucze się około 2 lat
(html+dhtml+css+perl+mysql) pozatym jestem młody zdolny i pracowity :)


nie uczysz sie. Myslisz pojecia. uczysz sie jezykow. A one same w sobie nic
nie daja. Robienie stron to imho w 80% doswiadczenie.
Za kazdym razem kiedy robie cos nowego robie to nawet trzysta razy dluzej
niz za kolejnymi razami. Bo sie ucze. Nie jezyka, nauka jezyka to pestka.
Ucze sie praktyki. Jesli nie sprzedales strony to prawdopodobnie zrobiles ja
slabo. Nie widze innego powodu. Oznacza to takze prawdopodobnie, ze nie
powinienes wychodzic na rynek skoro nie umiesz robic stron. Bo jak wyjdziesz
( za te 200 zl) to z 2 lata czy 5 lat ktos zobaczy twoja strone i nic od
ciebie nie kupi. Przykladem jest chyba gosc ktory robil http://eduseek.pl  i
zrobil go calkiem fajnie, ale wczsniej robil www.ain.edu.pl i
www.gimnazjum.pl i ma przerabane =]
Po prostu sie nie spiesz...


tworze sklep internetowy (z w miare dużą ilością opcji i super prostej
obsłudze(dodawanie nowych towarów, kategori itp...)
powiedzmy że zarządam od kupująceko te 3000zł a on na to "a pokaż chłopcze
portfilo" i co klapa!


Dziwisz sie?


przynajmniej prz tych dwuch pierwszych projektach muszę zarządać nirzszej
ceny (~800zł) żeby sklep wogle sprzedać i


Alez nieprawda... Przy pierwszych projektach jedyne co musisz zrobic to
zaczac od drugiej strony. Zrobic praktycznie calosc i mu pokazac projekt.
Tak sie robi wszedzie na swiecie. Kiedy projektant mlody robi projekt mostu
na przetarg to najpierw go wykonuje ipokazuje a potem bierze kase, a
doswiadczony i renomowany wogule nie zglasza sie na przetarg tylko zglaszaja
sie do niego i placa mu z gory niemalze ;]

Dumping cen jest bardzo szkodliwy. Szkodzisz mnie (mniej sprzedam), kolegom
z branzy (to samo), rynkowi (webmaster traci szacunek, staje sie "klepaczem
kodu". Okazuje sie ze rtworzyc strone jest prosto i jest to bardzo tanie, a
webmasterstwo to najprostrzy dzial informatyki dla leniwych. W koncu skoro
strona kosztuje 200 zl, a taka sama prezentacja tylko w wersji exe kosztuje
8000 zl ...) a na koncu tracisz ty. Bo za rok bedziesz siedzial kolo mnie i
pisal cos np. ze mna... i bedziesz wlasnie siedzial 8 dobe bez przerwy nad
strona za ktora zgarniesz 15 zlotych.


wstawić cosik do portfilo (czy jak kolwiek to sie pisze)


Potfolio tworzysz z czasem. Nie spiesz sie. Zrob cos dobrze a klient kupi.
Zobaczysz...


tego dostane pisząc nawet dobre strony :) a jek nie będe pisał stron to i
tak będe siedział przy kompie(grał i pl.comp.www
czytał :) więc na jedno wychodzi


Ale to ze siedzisz przy kompie nie znaczy ze jestes super webmasterem :) To
dziala tylko w strone pisze strone-mecze wzrok. Ale nie ma
meczewzrok-pisze strone ;p
Ucz sie jeztykow programowania, podgladaj kody... jak nie masz co robic
wlacz sie na poczatek (promojac siebie) do jakiegos projektu, pomoz pisac
polskie faq phpka, pomoz developowac mozille, pobaw sie DOMem przegladarek i
pisz na bugtraq... napisz jakas biblioteke darmowa... jest co robic...
mozesz pomoc ludziom a przy okazji wypromowac sie. Nie musisz od razu robic
stron dla firm za ciezkie pieniadze, albo co gorsza za male..


| Naprawde lepiej zrobic jeden dobry lub sredni serwis raz na dwa
| miesiace za 5000 - 8000 zl niz w tym samym czasie 10 po 500 zl


Dokladnie...


ech 5000zł starczyło by mi paliwa na cały rok :') (matiz mało pali)


To zacznij sobie w wolnym czasie pisac biblioteki. Jakies gotowce ktorych
potem bedzies zuzywal.

 - serwer newsow.
 - forum
 - chata..

Zrob design do www.czasopismo.pl i zuc Sirowi :)


| Dbajmy o nasza profesje panowie profesjonalisci........


HOWK! =]

pozdr.
Gandalf
P.S. Co nie znaczy ze nie zdarza mi sie robic stron za mala kase... czasem
kazdy potrzebuje czegos na szybko. Rynek jaki jest kazdy widzi ;]
P.P.S. aha.. i jeszcze jedno dodam. Bo o tym juz nikt nie pamieta. Nie
zostal stwrozony do Gornictwa... nie kazdy do webmasterstwa... tu tez nie
wystarczy tylko wytluc na pamiec jezyk...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 1 z 3 • Znaleziono 57 wyników • 1, 2, 3