Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty domów do adaptacji
Temat: Co sądzicie o inwestycjach w mieście na 2009 rok
Co sądzicie o inwestycjach w mieście na 2009 rok
Struktura wydatków na poszczególne grupy planowanych zadań do realizacji w
2009 roku przez Gminę przedstawia się następująco:
- oświata, edukacja i wychowanie - 32.197.600,-zł, co stanowi 33,6% wydatków
- pomoc społeczna - 18.968.034,-zł, co stanowi 19,8% wydatków
- gospodarka komunalna i ochrona środowiska - 14.688.000.- zł, co stanowi
15,3% wydatków
- transport i łączność - 7.572.200,- zł, co stanowi 7,9% wydatków
- administracja publiczna - 5.630.313,- zł, co stanowi 5,9% wydatków
- kultura fizyczna, sport i turystyka - 3.931.200,- zł, co stanowi 4,1% wydatków
- gospodarka mieszkaniowa - 3.870.000,- zł, co stanowi 4,0% wydatków
- kultura i sztuka - 3.677.650,- zł, co stanowi 3,8% wydatków
- bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa - 1.499.700,- zł, co
stanowi 1,6% wydatków
- obsługa długu publicznego - 1.300.000,- zł, co stanowi 1,4% wydatków
- ochrona zdrowia - 746.810,- zł, co stanowi 0,8% wydatków
- rolnictwo - 763.000,- zł, co stanowi 0,8% wydatków
- pozostałe wydatki (różne rozliczenia, pobór podatków, działalność usługowa)
- 977.400,- zł, co stanowi 1,0% wydatków.
Dochody razem: 90.821.907,-zł, costanowi 100% planu dochodów
Wśród wydatków majątkowych (inwestycyjnych) [zobacz wykaz] przyjętych do
realizacji w 2009 roku najważniejszymi i najdroższymi będą:
- Realizacja, przyjętego podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej, Lokalnego
Programu Rewitalizacji, kosztowała nas będzie w przyszłym roku ponad 5
milionów złotych. Na II etap rewitalizacji obszaru po jednostce wojskowej
wydamy 2.900.000. Kompleksowa rewitalizacja przestrzeni publicznych na Dużym i
Małym Rynku i ich otoczeniu w przyszłym roku pochłonie 1.418.000, zaś odnowa
techniczna i społeczna Osiedla Miasteczko – 700.000 zł.
- Inne ważne wydatki majątkowe na inwestycje w strefę użyteczności publicznej:
- budowa dróg, chodników, parkingów i opracowanie projektów drogowych – 4.620.000
- budowa Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych –
2.500.000
- budowa budynku socjalnego w Grucznie – 1.000.000
- uzbrojenie terenów inwestycyjnych Vistula Park II w Sulnowie – 1.000.000
- dokapitalizowanie ZWiK-u Sp. z o.o. na rozbudowę sieci wodociągowej i
kanalizacyjnej – 900.000
- budowa świetlicy wiejskiej z zapleczem socjalnym przy SP w Terespolu –
700.000 zł
- adaptacja budynku na Środowiskowy Dom Samopomocy dla Osób z Zaburzeniami
Psychicznymi – 600.000 zł
W rozwój turystyki i rekreacji zainwestujemy ponad 3 miliony złotych. Z tego:
- budowa boiska i zaplecza w ramach programu „Moje boisko – Orlik 2012”
wyniesie 1.600.000 zł
- zagospodarowanie turystyczne szlaku wodnego na Wdzie kosztować będzie 550.000 zł
- modernizacja amfiteatru pochłonie 650.000 zł
- budowa ścieżek rowerowych kosztować będzie 500.000 zł
Wykupy gruntów pod gminne inwestycje pochłoną 800 tysięcy złotych, zaś
uzbrojenie osiedli mieszkaniowych (800-lecia, Paderewskiego, przy ulicy
Sportowej, Marianki IV, i w Grucznie) zamknie się kwotą 1.900.000 złotych.
Temat: Kapitalny remont Konduktorowni
Kapitalny remont Konduktorowni
za
www.3aleje.info
24 stycznia 2006
Prezydent Tadeusz Wrona spotkał się z Zarządem i członkami częstochowskiej
Zachęty. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim inwestycji pod
nazwą "Konduktorownia", która w tym roku będzie realizowana za pieniądze
Urzędu Miasta Częstochowy dla Regionalnego Towarzystwa Zachęty Sztuk
Pięknych - częstochowskiej "Zachęty".
Wykonawcą projektu i wizualizacji jest pracownia architektoniczna "Akropol".
W pierwszym etapie wykonane zostaną prace remontowe i adaptacyjne
istniejącego budynku - część czerwona - za 1 mln zł zarezerwowany w budżecie
miasta na ten rok. Część zielona - przeznaczona na salę wielofunkcyjną -
będzie dobudowana za fundusze, o które Zachęta zabiega m.in. w ministerstwie.
Budynek po konduktorowni znajduje się przy ulicy Piłsudskiego, tuż obok
dworca PKP. Jego architektura, charakter i materiał, z którego jest wykonany,
w połączeniu z remontem i przebudową zaprojektowaną przez doświadczoną i
znaną częstochowską architekt Irenę Czerwińską, zapewni świetny klimat dla
rozwoju kultury. Konduktorownia – zgodnie z zamysłem Zachęty będzie miejscem
m.in. wystaw, prelekcji, warsztatów i koncertów. Ma być kolejnym elementem,
który zatrzyma na dłużej w naszym mieście turystów i pielgrzymów. Kolejnym,
bo także w tym roku oddane zostanie Muzeum Haliny Poświatowskiej, które
zlokalizowane będzie przy ul. Jasnogórskiej w domu, gdzie mieszkała.
Budynek dawnej konduktorowni dla Zachęty przeznaczył Prezydent Tadeusz Wrona.
Aby obiekt mógł jednak stać się przybytkiem kultury - siedzibą Zachęty,
wymagany jest jego remont kapitalny. Przewidywane jest skucie istniejących
tynków (z zachowaniem detalu elewacji), wymiana stropów drewnianych nad
parterem (obecnie drewniane) na strop na belkach stalowych, wymiana dachu,
pełna wymiana rynien, rur spustowych i obróbek blacharskich, wykonanie
instalacji odgromowej, adaptacja poddasza na użytkowe (konieczność
podwyższenia), wykonanie nowych stropów, wykonanie doświetleń, pełna wymiana
stolarki okiennej i drzwiowej (wykonanie współczesnej przeszklonej), wymiana
instalacji, przebudowa wnętrza budynku, dobudowa nowego wejścia, nowe
przebicia i przemurowania, wewnętrzne i zewnętrzne.
Na parterze powstanie nowy przeszklony wiatrołap, hol ze schodami na
poddasze, szatnia, kasa biletowa i miejsce dla stanowiska informacyjnego z
komputerem. Powstanie też możliwość umieszczenia stoiska z wydawnictwami.
Zbudowane zostaną dwie sale wystawowe; większa otwarta na pełną wysokość aż
do konstrukcji dachu, mniejsza ze stropem.
Na poddaszu w części ogólnodostępnej zlokalizowane zostaną toalety i
kawiarnia (na antresoli) z zapleczem, sanitariaty, aneks kucheny.
W tym tygodniu ogłoszony zostanie przetarg na wykonawstwo. Prezydent Miasta
zapewnił Prezesa Piotra Głowackiego, że prace zakończą się do 15 grudnia tego
roku.
[24.01.2006]
Temat: Kraków
Chodzi o grupy teatralne działające w Stowarzyszeniu Teatrów
Nieinstytucjonalnych STEN, takie jak między innymi: Proscenium, Dialog,
Atelier, Mumerus.
Poniżej przywoływany artykuł o planach stworzenie na Dębnikach teatru:
Kraków. STeN wędruje do Dębnik
Najpierw był Kazimierz i kultowa Łaźnia, potem rozkręcanie kulturalne Nowej
Huty. Trend ożywiania dzielnic ma szansę dotrzeć także na drugą stroną Wisły -
do Dębnik planuje się przenieść ze Starego Miasta Stowarzyszenie Teatrów
Nieinstytucjonalnych STeN.
«- Dębniki i reszta dzielnicy to dynamicznie rozwijający się obszar. Mieszka tu
kilkadziesiąt tysięcy ludzi, ale brakuje atrakcji kulturalnych - mówi Mirosław
Gilarski, przewodniczący Rady Dzielnicy VIII. - Dlatego zaprosiliśmy do Dębnik
Stowarzyszenie Teatrów Nieinstytucjonalnych STeN. I oni to zaproszenie
przyjęli. Jesteśmy świadkami trendu, który zapoczątkowała Łaźnia - teatry nie
obawiają się przenosin z tętniącego życiem centrum Krakowa do położnych dalej
dzielnic - dodaje szef "ósemki". Scena "pierwszego dębnickiego teatru"
mieściłaby się w kinoteatrze Tęcza przy ul. Praskiej. STeN od lat wynajmuje od
Politechniki Krakowskiej piwnice przy ul. Kanoniczej 1. Kolejni rektorzy PK są
gościnni, mniej przyjazne dla działalności teatralnej jest samo miejsce - nie
ma klimatyzacji, kulis, na scenę jest tylko jedno wejście, a artyści mają
problem z pomieszczeniem scenografii. - Nie mamy nawet przyzwoitego szyldu, bo
nie można nic wieszać ze względu na zabytki - mówi Bogdan Słomiński, wiceprezes
stowarzyszenia. Zapewnia, że ze Starego Miasta nikt ich nie wyrzuca.
- Podoba nam się idea, by uaktywniać kulturalnie, i nie tylko, tereny Zabłocia
i reszty Podgórza. Chcielibyśmy w tym uczestniczyć. Tak żeby dzielnice za Wisłą
nie były tylko sypialnią, gdzie są osiedla, kilka sklepów i nic więcej - mówi
Słomiński.
Na razie przenosiny na drugą stronę Wisły są na etapie wstępnych rozmów
pomiędzy zainteresowanymi stronami. Pomysł Rady Dzielnicy VIII popiera Marta
Perucka-Tytko, dyrektorka dębnickiego domu kultury, gdzie mieści się kinoteatr
Tęcza. - Jesteśmy absolutnie otwarci na taką współpracę. Będziemy służyć pomocą
organizacyjną i wszelką inną. W kinoteatrze mamy odpowiednią scenę i widownię z
nowymi fotelami - dodaje Perucka-Tytko.
Czy STeN będzie dobrym duchem Dębnik? Bogdan Słomiński chce, by wystawiane w
Tęczy sztuki dotyczyły także dzielnicy i mieszkających tu osób.
- Mamy nadzieję, że ktoś opisze Dębniki, ul. Tyniecką, tak jak inni opisali
Nową Hutę. I na tej bazie powstaną interesujące projekty. Możemy także
przystosować repertuar do potrzeb i oczekiwać naszej widowni, przygotować
sztuki zarówno dla dzieci, jak i miłośników piosenki podwórkowej - śmieje się
Słomiński.
Ostateczną decyzję w sprawie przeprowadzki podejmie prezydent. Jeśli wszystko
pójdzie zgodnie z planem, STeN zawita do Dębnik już na początku jesieni. Część
przedstawień byłaby przez jakiś czas wciąż grana przy ul. Kanoniczej.
STeN
Stowarzyszenie Teatrów Nieinstytucjonalnych STeN istnieje od 1989 r. Zrzesza
około 20 stowarzyszeń i grup teatralnych m.in. Dialog, Teatr Faktu, Atelier,
Mumerus czy Procsenium. Skupia reżyserów, scenografów i aktorów o ambicjach
tworzenia przedstawień offowych. W repertuarze ma ponad 80 tytułów: od
adaptacji klasycznych dzieł Sofoklesa i współczesnych dramatów po sztuki
autorskie, przedstawienia o charakterze muzycznym i edukacyjnym.
Dla "Gazety"
Bartosz Szydłowski, szef Łaźni Nowej
Najwyższy czas, żeby działania artystyczne w Krakowie ulegały rozproszeniu.
Różnego rodzaju propozycje kulturalne w dzielnicach to także dodatkowa atrakcja
dla turystów. Poza tym jestem zwolennikiem identyfikacji lokalnej - idąc do
teatru czy na koncert, nie musimy od razu jechać na Rynek, czasem równie miło
jest po prostu przejść się w kapciach kilka metrów dalej. Uważam też, że każda
inicjatywa, która próbuje wydeptywać nowe ścieżki, jest dobra, i życzę
pomysłodawcom powodzenia. Najważniejsza jest wytrwałość.»
Joanna Jałowiec
Gazeta Wyborcza - Kraków nr 194
22-08-2005
Temat: Debata o budowie Astorii
i dobrze ...bedzie jescze Focus Park
Ożywianie centrów miast
Centrum miasta związane było z handlem od niepamiętnych czasów. To tu, na
obszarze chronionym przez mury, w centralnym punkcie miasta rozkładali swe
kramy miejscowi i przyjezdni kupcy i tu sprzedawali plony okoliczni włościanie.
Do dziś w wielu językach europejskich centralny plac starego miasta nosi
tradycyjną nazwę "rynku".
Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat - a w Polsce od lat piętnastu -
nasilała się tendencja do wynoszenia handlu poza miasto, a przynajmniej poza
jego ścisłe centrum. Praktycznie wszystkie wielkopowierzchniowe placówki
handlowe powstałe w tym czasie były budowane na peryferiach miast albo wręcz
poza ich granicami. Choć przyczyny tego procesu są zrozumiałe i uzasadnione -
zwłaszcza w przypadku dużych aglomeracji - skutki nie zawsze są pozytywne.
Ludzie starają się podążać tam, gdzie mogą zaspokoić swoje potrzeby -
śródmieścia więc pustoszeją.
Od końca lat dziewięćdziesiątych wielu krajach Europy widać jednak przeciwną
tendencję: handel wielkopowierzchniowy zaczyna wchodzić do centrum miasta.
Jeżeli tylko właściwie rozwiąże się kwestie dojazdu i parkowania, śródmieście
daje ciekawsze warunki rozwoju usług i handlu niż "hangar" stojący w szczerym
polu. Śródmiejskie centra rozrywkowo-handlowe, podobnie, jak supermarkety,
umożliwiają umieszczenie pod jednym dachem wielu funkcji rozrywkowych,
usługowych i handlowych. Jednak w odróżnieniu od nich, centrum śródmiejskie
jest łatwo osiągalne także pieszo. Ponadto lokalizacja obiektu w centrum w
naturalny sposób katalizuje rozwój innych placówek usługowych i handlowych w
przylegających ulicach i na pobliskich placach. Dzięki temu stopniowo powstaje
swego rodzaju "wirtualny supermarket" obejmujący znaczną część śródmieścia. W
przeciwieństwie do podmiejskich hipermarketów, które konkurują z miejscowymi
kupcami odbierając im klientów, centrum śródmiejskie może ich wspierać,
przyciągając potencjalnych nabywców z okolicznych miejscowości.
Powrót handlu do miast ma jeszcze jeden ważny aspekt. W śródmieściach zwykle
nie ma wolnego miejsca, natomiast niejednokrotnie stoją tam zabudowania dawnych
obiektów przemysłowych pochodzących z XIX lub początków XX w. Te budowane
wówczas na przedmieściach zakłady przyczyniały się do budowy siły i pomyślności
lokalnej społeczności. Dziś, wchłonięte przez rozrastające się miasta, często
opuszczone i zaniedbane, stanowią głównie kłopotliwy bagaż. Odtworzenie ich
pierwotnej funkcji jest dziś niecelowe, a renowacja i utrzymanie obiektu jest
kosztowne. Tymczasem przebudowa starej fabryki w nowoczesne centrum rozrywkowo-
handlowe w znacznej mierze umożliwia zachowanie niepowtarzalnego charakteru
takiego miejsca i przywrócenie mu ważnej roli w życiu społeczności. Taka
adaptacja pozwala zarazem na nadanie obiektowi handlowemu własnego,
niepowtarzalnego i specyficznie lokalnego klimatu i charakteru - jakże
odmiennego od podobnych do siebie jak dwie krople wody hipermarketów.
Choć w Europie trend ten jest już bardzo wyraźny w takich państwach jak Wielka
Brytania, Francja czy Hiszpania, w Polsce tego typu realizacje nadal są
rzadkością. Pierwszymi "jaskółkami" były Stary Browar w Poznaniu, łódzka
Manufaktura czy Stara Papiernia w Konstancinie k. Warszawy. Tego typu obiektów
będzie jednak coraz więcej, zwłaszcza w średniej wielkości miastach. Z pięciu
centrów Focus Park budowanych przez Parkridge’a, cztery pozwolą na uratowanie
fragmentów poprzemysłowej spuścizny architektonicznej w takich miejscach jak
Bydgoszcz (stare zakłady mięsne), Gliwice (dawna huta), Rybnik (dawny browar) i
Zielona Góra (dawna fabryka wełny). Choć również inni inwestorzy myślą w
podobnym kierunku, projekty Parkridge’a są najbardziej zaawansowane i
najbliższe realizacji. Być może więc w ten sposób koło historii się zamyka, a
mieszkańcy znów będą mogli zrobić wszystkie zakupy w dogodnej odległości od
domu.
***
Parkridge Holdings należy do czołowych firm deweloperskich w Wielkiej Brytanii.
Specjalizuje się w przejmowaniu starych kompleksów i przekształcaniu ich w
nowoczesne obiekty rozrywkowe, galerie handlowe czy apartamentowce. Najbardziej
znane inwestycje grupy, to Marina w Brighton i Cinema Millenium w Londynie.
W Polsce firma działa od 2003 roku i składa się z dwóch działów. Parkridge CE
Retail buduje śródmiejskie centra rozrywkowo-handlowe Focus Park. Pierwszych
pięć obiektów zostanie zlokalizowanych w Białymstoku, Bydgoszczy, Gliwicach,
Rybniku i Zielonej Górze. Ponadto, jako Parkridge CE Developments, firma
zajmuje się budową centrów logistycznych. Łączna wartość wszystkich inwestycji
Parkridge CE przewidzianych w Polsce w najbliższych latach wynosi ok. 2 mld
PLN.
Temat: USA: zakaz nauczania teorii inteligentnego proj...
> Wszystkim pewnym swego dedykuje refleksje na temat Big Bangu odrzucana przez
> wielu (Fed Hoyle) poniewaz kojarzyla sie ze Stworca, stad "rozumowanie":
To było w latach pięćdziesiątych. Od tego czasu 'wielu' zmieniło poglądy, ś.p.
Sir Hoyle też.
> A problem sprowadza sie do tego, ze to nie takie proste zrobic Wszechswiat z
> niczego (zmajstrujcie w domu chocby atom),
Wręcz przeciwnie. Powstawanie 'z niczego', tzw. cząstki wirtualne, to zjawisko
powszechne.
> na pewno na powstanie rozumnego zycia, czy prawie na pewno NIE, to wlasnie
> problem matematyczno-fizyczny z rachunku prawopodobienstwa.
Tego nie da się policzyć tak prosto, jak to robil Dembski - poprzez oszacowanie
wielkości przestrzeni rozwiązań (która wychodzi oczywiście ogromna). Ewolucja
nie jest procesem _losowym_, tylko ukierunkowanym (środowiskowo). No i nie
szuka konkretnego rozwiązania, ale _dowolnej_ adaptacji, dającej przewagę
ewolucyjną.
I wychodzi na to, że powstanie inteligentnego życia jest 'prawie pewnikiem' w
naszym Wszechświecie.
>
> Polecam tez haslo "zasada antropiczna" (anthopic principle) czyli rozwazania
na
> d
> tym, czemu pare stalych fizycznach ma takie (a nie inne) wartosci, ze np.
> mozliwe sa samoorganizujace sie makromolekuly oparte na weglu.
ZA to tautologia. Mówi, że nie powinniśmy się dziwić że żyjemy w warunkach
sprzyjających istnieniu życia, bo inaczej byśmy nie istnieli (i nie moglibyśmy
się dziwić). Wbrew pozorom, ZA nie ma nic wspólnego z 'Bogiem'
czy 'Inteligentnym Projektem'. Współczesna kosmologia zapewnia modele
teoretyczne, w których istnieje wiele Wszechświatów, każdy z innymi stałymi
fizycznymi - i tylko kwestią rozkładu prawdopodobieństwa jest zaistnienie
takiego, jak ten w którym żyjemy.
> W nauce jest pare glebokich, podstawowych problemow (np. oddzialywanie na
> odleglosc (w spleceniu kwantowym), pomiar a obiektywnie istniejaca
rzeczywistos
> c
> i pare innych), o oczekiwanie na poznanie "wszystkiego" i to wkrotce jest
> naiwnoscia, z ktora jest trudno dyskutowac.
To nie problem 'nauki', tylko naszych błędnych i prymitywnych intuicji
o 'obiektywnie istniejącej rzeczywistości'. Naprawdę, nie jest żadnym problemem
naukowym istnienie kwantowej nielokalności/nierealizmu (tym bardziej, że tak
naprawdę nie jest to einsteinowskie 'spooky action on distance', sprzeczne z
teorią względności), tylko zaakceptowanie tego faktu.
>
> I jeszcze: lecieliscie samolotem?
> Obserwacja wykazuje, ze samoloty istnieja i z roku na rok powstaja nowe, o
> ulepszonej strukturze, ktore w wyniku walki o byt (struggle for life, survival
> of the fittest) eliminuja ze srodowiska mniej doskonale warianty. Sa ludzie
> (poznacie ich po beretach), ktorzy wierza w istnienie biura konstrukcyjnego w
> Seattle, ale rozsadni wiedza, ze wystarczy dac naturalnej ewolucji czas, by
bez
> zadnych cudow pojawily sie nowe gatunki samolotow.
> Widzieliscie konstruktorow twarze w twarz?
> Widzial ktos z waszych znajomych?
> Byl ktos w Seattle, widzial ich?
> Odpowiedz racjonalisty brzmi: Nie!
>
Kiepska analogia. Obserwacje nie wskazują na istnienie żadnego mechanizmu
dziedziczności oraz zmienności w przypadku samolotów. Gdyby taki mechanizm
istniał - wtedy moglibyśmy się zastanawiać, czy faktycznie konieczną hipotezą
jest istnienie biura konstrukcyjnego.
BTW, w projektowaniu (np. komponentów elektronicznych) używa się tzw.
algorytmów genetycznych, programów które wykorzystują zjawisko ewolucji in
silico, by tworzyć lepsze konstrukcje (co zabawne, są one patentowane, jako
innowacyjne). I tu nie ma żadnego 'konstruktora', innego niż ewolucja.
Strona 4 z 4 • Znaleziono 185 wyników • 1, 2, 3, 4