Wyświetlono wiadomości wyszukane dla słów: projekty doów z bali





Temat: Koszt budowy małego domku jednorodzinnego
Gość portalu: murowany napisał(a):

> dobrydom, napisales nowicjuszowi cene, ktore zapewne uzyskujesz budujac w
swoje j technologii :) a na ktora niekoniecznie nowicjusz moze sie zdecydowac -
podaj mu bardziej realna cene bo nowicjusz napali sie na ten "maly domeczek" a
jak koszty skocza mu do 2000 zl/m2 to nic innego jak w leb sobie strzelic.
> Jak na mnie to taki dom kosztowalby cos miedzy 90.000 a 130.000 zl juz z
vatem i przylaczami (jesli sa blisko) i stolarka.

Szanowna pani nie znam Pani domu , może to eXtra rezydencja z marmurami itd. i
wówczas ma pani pewne szanse na taką cenę , ale jeśli to tylko dom budowany
najdroższą z metod tzw. systemem gospodarczym to jest pani w sytuacji jak
właścicielka starego poloneza . Trudno będzie to sprzedać za okazjonalnie
wysoką cenę . Zastrzegam , że nie jestem pośrednikiem a swoje opinie wydaje na
podstawie obserwacji moich znajomych , którzy znaleźli się w podobnej sytuacji
jak pani
Tzn. nie liczyli się z kosztami w trakcie budowy , a teraz nawet nie mogą
odzyskać włożonych w budowę pieniędzy i nakładów pracy własnej,
Życzę pani powodzenia współczuję zaskakującego zdarzenia , że domy generalnie
stały się
tańsze niż kilka lat wcześniej a zwłaszcza domy nie do końca wykończone jest
ich w Polsce ponoć około 500 000 ( GUS )

Murowany chyba nie sądzisz ,że będę tu reprezentował interesy ludzi z zarowaną
głową Kszt domu jak najbardziej aktualny przygotowałem nawet umowę wstępną tak
na wszelki wypadek dla inwestora Ew. budowa będzie z materii tradycyjnej po
przedstawieniu przez inwestora i sprawdzeniu przez nas projektu budynku .

Umowa i sposób efektywnego zbudowania domku na str. internetu gazeta.pl
w skrzynce pocztowej znajdziemy więcej szczegułów nawet i to czego tak
panicznie boi się murowany ( ew. może zostać bezrobotny )
Otworzyć proszę stronę wwww.gazeta.pl klikasz w pocztę
w miejsce login wpisać proszę dobrydom2
w miejsce hasło wpisać proszę dobry
Proszę otworzyć załącznik ze szczególami z czego dom i skąd pieniądze na dom

Na ostatniej stronie załącznika umowa o realizację domku
Pozdrawiam wszystkich i miłego budowania życzę dobrydom1@wp.pl

Uwaga p.s. Ew. udział w spotkaniu w centrum W-awy oczywiście
dobrowolny ale byłoby dobrze Was spotkać i pogadać z nimi właściwie im tylko
zrozumiałym językiem . Do zobaczenia dobrydom1@wp.pl




Temat: Kwiecien 2004, cd.8:)
Dabrowianko, wielkie gratulacje!!! Kolejnych dzieciaczkow kwietniowek'04 za
chwile bedzie tyle, ze jakis podklub chyba trzeba bedzie otworzyc )
Przyznam, ze jak czytam o narodzinach, ciazach, czy foliku Eklon, to czuje sie
lata swietlne od tematu, boje sie, ze nie zdaze juz miec kolejnego dziecka i ze
nie bedzie mi sie chcialo jeszcze raz przechodzic przez niemowlectwo, no miesiac
temu nie sadzilam, ze sie bede przeprowadzac do innego kraju, wiec wszystko moze
sie zdarzyc!
U nas mroz okrutny, jak jechalismy do dziadkow na Dzien Babci i Dziadka to bylo
-11 stopni i droga na parking plus odsniezanie miejsca parkingowego i samochodu
zajely nam w sumie z 15 minut i balam sie, ze Macius mi zamarznie, ale on jest
twardziel i chcial dalej odsniezac, a nie wsiadac Wieczorem jak wrocilismy
bylo juz -15 i balam sie o jego buzie, a ze wracalam z nim sama (niemaz pojechal
na parapetowe) to musielismy odbyc spacerek z parkingu i wysmarowalam mu buzie
swoja tlusta pomadka ochronna, bo nie pomyslalam, zeby zabrac krem na powrot i
bylo ok. Sniegu w nocy napadalo mnostwo, mozna by pojezdzic na sankach, ale przy
tym mrozie boje sie wychodzic na dluzej niz 15min, zreszta ja sama nie daje rady
i marzne przerazliwie.
Moj synus ciagle spi w lozeczku ze szczebelkami i widac, ze bardzo je lubi, w
ciagu dnia czesto sobie do niego wchodzi i lezy i odpoczywa. Gdyby nie
przeprowadzka to jeszcze dlugo by w nim spal, ale tak to bede musiala cos kupic.
Czeka mnie prawdopodobnie 2-tygodniowe rozstanie z dzieckiem, bo pierwsze 2 tyg
w pracy to nieustanne szkolenia do pozna, do tego bede urzadzac dom, itd, no i
ja pojade sama, a maly dojedzie 2 tyg pozniej, inaczej sie chyba nie da. Nie
wiem jak to przetrzymam, tydzien to ok, wytrzymalam w zeszlym roku to i
wytrzymam teraz, zwlaszcza ze skoro zabieram dziecko za granice na dluzej, to
niech sie dziadkowie naciesza wnusiem, ale 2 tyg to ponad moje wyobrazenie, no
ale moze wszystko pojdzie sprawnie i uda sie moja Klusie sciagnac juz po
tygodniu. Przez jakies 2 m-ce bedziemy sami, tzn z moim tata, a niemaz bedzie
konczyl projekt, no i ogolnie chcemy, zeby sie wstrzymal z decyzja do czasu jak
ja bede pewna, ze mnie nie wywala za niekompetencje, hahaha Takze ewakuacja
na poczatku jest mozliwa, niemaz nie zwolni sie przez pierwsze 2 miesiace.





Temat: Szczecin miastem rozwoju i wykorzystanych szans
Po których to wyborach do władzy z dużym prawdopodobieństwem wrócić może ekipa
naszych ulubionych "czerwonych chrabąszczy" ze swoimi, sprawdzonymi metodami
pracy.

Popieram Pana Chrobrowskiego.
Wykorzystajmy tą szansę, którą otrzymaliśmy w postaci Zarządu nie powiązanego z
miejscowymi pseudo-elitami i pseudo-politykami. Powinniśmy pozwolić im pracować
i pomóc kiedy działają w naszym interesie.
Zgadzam się również z powszechną opinią, że obecna ekipa nie jest
wszechwiedząca, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że na taki burdel
nie ma mocnego. Szlachetni poprzednicy zostawili po sobie prawdziwe pole
minowe, które ktoś musi pokonać. Powinniśmy pomóc im to zrobić we własnym
dobrze pojętym interesie, ponieważ tutaj mieszkamy i jest to w jakimś
sensie "nasz dom".
Patrzeć na łapy i czyny i konkretny komentarz do konkretnej sytuacji jest jak
najbardziej OK - "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi". Krytykowanie wszystkich
i wszystkiego jest objawem chorobliwym i swiadczy o stanie umysłu komentatora.
Już Wyspiański bardzo ładnie skomentował chocholi taniec - coś tam było o
chamach i rogach.
Komentarz ten szczególnie pasuje do młodego czekisty - G.Napieralskiego, który
jest jednocześnie Radnym Miejskim. Jego komentarze dotyczące braku "lobbowania"
projektów Szczecina( z publikacji prasowych zrozumiałem, że Prezydent Jurczyk
nie zgłosił się z prośbą o popieranie projektów do klubu SLD, no to klub nie
wykorzystał swoich możliwości poparcia tych projektów - czy dobrze
zrozumiałem?? ) oraz projektu budżetu ( zrozumiałem, że ten który został
przedstawiony będzie dobry pod warunkiem, że dwa stanowiska obsadzi SLD - czy
dobrze zrozumiałem??)świadczą o tym, że będąc Radnym Miejskim Miasta Szczecina
dalej zachowuje się jak czekista, wbrew swoim obowiązkom wynikającym z faktu
bycia Radnym Miejskim i nie reprezentuje interesów mieszkańców mista lecz
partii, do której należy.

Obowiązkiem Rady Miejskiej jest działanie " w imieniu i nasz rzecz" mieszkańców
Miasta Szczecina z dołożeniem należytej staranności.Po to zostali przez nas
wybrani. Działania młodego czekisty cechują się zaś nie tylko brakiem należytej
staranności ale nawet złą wolą uniemożliwiającą konstruktywne działanie na
rzecz naszego miasta.Wygląda to bardzo ale to bardzo brzydko.

Mozna napisać jeszcze bardzo dużo.
Powiem po prostu - bądźmy porządni, uczciwi, otwarci na świat, kreatywni,
pracowici, współpracujmy z innymi w realizacji wspólnych celów, a od gnojków i
szmaciarzy, którzy chcą żyć naszym kosztem trzymajmy się z daleka

Pozdrawiam,



Temat: Ania jest Polską zmęczona ...
Ania jest Polską zmęczona ...

Ania jest Polską zmęczona. - Trudno tu godnie żyć, bez obaw co przyniesie
dzień. Wokół galopuje bezrobocie, a do mojego pubu przychodzi codziennie
rzesza dzieci i staruszków żebrzących o kromkę chleba - dodaje. - To budzi
kolejne obawy. Skoro nie potrafisz wziąć udziału w wyścigu szczurów, to
zapewne czeka cię bieda, samotność i powszechna pogarda.

Barmanka nie ukrywa, że najbardziej obawia się choroby rodziców i życia w
nędzy. A strach przed biedą łączy ludzi niezamożnych i bogatych. Ci ostatni
boją się równania w dół, bo mają wiele do stracenia: domy, świetną pracę,
samochody. To oni lądują u psychoterapeutów, z nerwicą. Lądują obok
urzędników i, co coraz częstsze, rolników.

Profesor Aleksandrowicz widzi przepaść między sytuacją przeciętnego Polaka a
wymogami życia.

- Wielu moich pacjentów ukształtowało się w czasach, w których społeczeńśtwo
stwarzało ludziom poczucie bezpieczeństwa - zauważa psychiatra. - Nie są w
stanie odnaleźć się w nowych realiach, w których trudno liczyć na oparcie
współpracowników, nawet przyjaciół. Wprawdzie zawsze zaburzenia nerwicowe,
zwłaszcza lęki, wynikają z bezradności, ale obecnie nasila ją specyfika
systemu społecznego, w którym żyjemy.

Ludzie, niezależnie od rasy i poglądów, boją się śmierci, pająków, ciemności.
Wszędzie boją się choroby, osamotnienia i utraty pracy.

- Tyle tylko, że w biednej Polsce utrata pracy nie oznacza jej zmiany, tylko
zepchnięcie na margines - mówi Marta Narocka, 31-letnia specjalistka public
relations w Krakowskim Centrum Inwestycyjnym. Narocka jest osobą pełną
energii i pomysłów. Dziś w dawnej fabryce Oskara Schindlera, w której
niemiecki fabrykant ratował Żydów, opracowuje projekt nowoczesnego ośrodka
kultury. Studiuje politologię i boi się. Głównie polskiej polityki.

fragment art z "kulisy"




Temat: dom czy mieszkanie?
Mieszkałam w bloku 35 lat, a od pół roku mieszkam w domku. Nie za bardzo
chciałam tego domu, bałam się, że cała budowa a potem wszystkie "okoliczności"
przydomowe - spadną na mnie. I słusznie się bałam.
Ponieważ ja nie pracuję (hehehe - 4 dzieci) to tyle miałam do roboty, żeby
budować. Nie ważne, że nie miałam o tym pojęcia. Od czego forum Muratora,
gazety?? Chata stoi, a mój mąż twierdzi wszem i wobec, że wybudował dom swoją
żoną. Jak się ktoś go pyta o jakieś budowlane rzeczy to przeważnie do mnie
odsyła.
Od wiosny muszę się zabrać za ogród, teraz góry ziemi wykopane pod kostkę -
straszą naokoło domu.
Z wiedzy zdobytej przy budowie twierdzę że 200tys na dom to mało. Nasza chata
ma 160m pow. użytkowej - na dole jest salon, kuchnia, mały pokój, w którym
teraz klepię, malutka łazieneczka z prysznicem, kotłownia i spiżarka stworzona
z części pokoju komputerowego bo w projekcie nie było. Góra to 4 duże pokoje i
dosyć duża łazienka. Nie mamy klamek ze złota (Nomi po 30zł z groszami za szt),
platynowych baterii, czy drewnianych drzwi (płyta z okleiną) i te 200tys. to za
mało. Możesz postawić ściany, ale jak ich dobrze nie ocieplisz to ciepełko z
domu będzie Ci zwiewać na zewnątrz, z torbami pójdziesz jak zobaczysz rachunki
za gaz czy prąd. Na okna też pasuje wydać trochę kasy, żeby miały dobre
parametry - my mamy 16 otworów okienno-drzwiowych (balkonowe)i kosztowały nas z
wstawieniem 16tys.
A co do ogrzewania... Do tej pory nie włączyliśmy centralnego - palimy tylko w
kominku i naprawdę jest ciepło (ponad 20st), mimo, że nie mamy rozprowadzenia.
Salon jest otwarty i ciepełko samo wędruje do góry.
Dłuuugo bym tak jeszcze mogła...
Moim zdaniem, jeżeli obawiasz się kredytu - kupuj mieszkanie, a kiedyś - jak
Wam się polepszy finansowo - pomyślisz o budowie.
Pozdrawiam
Basia
mama 4 lasek
PS. Poleczka!
Ja to chyba nienormalna jestem, bo mi się wcale nie marzy...



Temat: Co sądzicie o projekcie -Jana?
Witaj. Masz wspaniałego męża, ale taki niezdecydowany, bojący się architekta :)
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=217&w=55993693&a=56233608
Opisywałem już parę projektów, dałem do przeczytania:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=156&w=33290777&a=33310742
Sugerowałem zmiany, ale szczegółów z obrazków nie jestem wstanie podać.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=156&w=47675503&a=47808694
Jeszcze jedna koncepcja:
Garaż osobno. Z części garażu powiększyć łazienkę. Ścianę frontową
pomieszczenia garażowego zlicować ze ścianą frontową kuchni. W tym
pomieszczeniu może być pracownia, gabinet, rupieciarnia z kosiarką i
narzędziami... Może mieć wyjście na ogród. Dach 2 spadowy z zadaszeniem wejścia
gównego.
Kibelek 6 do likwidacji i powiększenie kotłowni. Pomieszceń gospodarczych nigdy
dość.
Po skończeniu budowy i zamieszkaniu pomyślicie o garażu.
Trudno radzić nie znając przyzwyczjeń, upodobań, dlatego radzę dopracować
projekt do własnych upodobań i stylu życia. Dom ma być wygodny.

> z pokoju nr 10-chcę zrobić wyjście na taras-czy to dobry pomysł?

Im mniej wejść do domu, tym bezpieczniej. Jest wyście z salonu:)

Popatrz na ten:
www.domfort.pl/?p=szczegoly&id=264
Wykusz służy tutaj do ozdóbki ściany. Daje 1 m2 podłogi, kosztuje majątek i
można z niego zrezygnować. Środek też do przerobienia (aż 3 kominy) itd.

> finansowe, może ktoś podpowie jakąś ciekawą stronkę z domami parterowymi, nie
wiem, może się mylę, może z poddaszem użytkowym są wcale niewiele droższe

Przy tak małym metrażu zabudowy, komunikacja, schody, zajmą 1/4 powierzchni, a
na górze będą klitki.
Pozdrów Męża :)
mif




Temat: Budowa malego domku - ile potrzeba ????
domek czeski błąd i niesapodzianka wiosenna !!!!!
w poprzednim liście przez przeoczenie podałem

33 000 kilogramów materii podzielić przez 1000 dni wynosi
to 330 kilogramów materii dziennie dla 4-rech ludzi

Jest to oczywiście czeski błąd winno być
330 0000 kg. podzielone przez 1000 dni co daje 330 kilogramów
materii budowlanej statystycznie dziennie montowane przez
robotników głównie beton piesek zaprawa z dodatkami cegieł i pustaków

To niestety statystyka ekonomii mieszkalnictwa bardzo
kosztowna jak na warunki XXI wieku .

Pozdrawiam wszystkich z okazji wiosny dla spragnionych domku
oferta nie do odrzucenia

dziś rozpoczyna się kolejna z cyklu imprez mieszkaniowych
Targi mieszkań , tym razem w najbardziej kulturalnym pałacu
w centrum stolicy.( sama nazwa mówi który to pałac )
Moja propozycja jest następująca za dom jak internetu

www.kbprojekt.pl/ Projekt: DM-5502
pod klucz budowa (bez mebli oczywiście ) gwarantowana cena
1450 zł za 1m2 pow. użytkowej

Można zamówić odebrać umowę wstępną na realizacje domu w gwarantowanej
cenie wystarczy otworzyć skrzynkę pocztową ze strony gazety
dobrydom2 hasło-login wpisz dobry
znajdziesz tam dwie strony z niespodzianką nawet typu skąd
wziąć pieniądze na dom własny zadzwoń jeśli zchcesz wydrukuj
skopjuj wyślil znajomym napisz , przyjdź lub inne twoje skuteczne
sposoby organizowania lobbingu mieszkaniowego
cena jest jeszcze do negocjacji można sprawdzić czym
się tp rózniod drogich domów tzw dewelopera lucz budowanych sposobami
gospodarczymi
tel kontaktowy znajdziesz w załączniku nie mogę go tu podać na forum
zabrania mi tego naczalstwo no wiecie to takie coś coś w rodzaju
przełożonych ( boją się nieprzewidywalnych skutków społecznych promocji )
bo mają więcej pieniędzy ode mnie chwilowo na dziś

pozdrawiam dobrydom1wp.pl




Temat: Budowa malego domku - ile potrzeba ????
P R O W O K A C J A !!!!!!!!!!!!!!!
dobrydom2 napisał:

> w poprzednim liście przez przeoczenie podałem
>
> 33 000 kilogramów materii podzielić przez 1000 dni wynosi
> to 330 kilogramów materii dziennie dla 4-rech ludzi
>
> Jest to oczywiście czeski błąd winno być
> 330 0000 kg. podzielone przez 1000 dni co daje 330 kilogramów
> materii budowlanej statystycznie dziennie montowane przez
> robotników głównie beton piesek zaprawa z dodatkami cegieł i pustaków
>
> To niestety statystyka ekonomii mieszkalnictwa bardzo
> kosztowna jak na warunki XXI wieku .
>
> Pozdrawiam wszystkich z okazji wiosny dla spragnionych domku
> oferta nie do odrzucenia
>
> dziś rozpoczyna się kolejna z cyklu imprez mieszkaniowych
> Targi mieszkań , tym razem w najbardziej kulturalnym pałacu
> w centrum stolicy.( sama nazwa mówi który to pałac )
> Moja propozycja jest następująca za dom jak internetu
>
> www.kbprojekt.pl/ Projekt: DM-5502
> pod klucz budowa (bez mebli oczywiście ) gwarantowana cena
> 1450 zł za 1m2 pow. użytkowej
>
> Można zamówić odebrać umowę wstępną na realizacje domu w gwarantowanej
> cenie wystarczy otworzyć skrzynkę pocztową ze strony gazety
> dobrydom2 hasło-login wpisz dobry
> znajdziesz tam dwie strony z niespodzianką nawet typu skąd
> wziąć pieniądze na dom własny zadzwoń jeśli zchcesz wydrukuj
> skopjuj wyślil znajomym napisz , przyjdź lub inne twoje skuteczne
> sposoby organizowania lobbingu mieszkaniowego
> cena jest jeszcze do negocjacji można sprawdzić czym
> się tp rózniod drogich domów tzw dewelopera lucz budowanych sposobami
> gospodarczymi
> tel kontaktowy znajdziesz w załączniku nie mogę go tu podać na forum
> zabrania mi tego naczalstwo no wiecie to takie coś coś w rodzaju
> przełożonych ( boją się nieprzewidywalnych skutków społecznych promocji )
> bo mają więcej pieniędzy ode mnie chwilowo na dziś
>
> pozdrawiam dobrydom1wp.pl

Ludwik
witam
lubię sobie poczytać rano na tym topiku było już
prawie wszystko ale to co teraz proponujesz dobrydom
przekracza wszelkie granice . Nie słyszałeś , że dziś
cały kraj się modli a ty nawołujesz do no , no doczego
zastanowiłeś się choć trochę nad tym do burdy rozrób
i podobnych ekscesów uicznych wstydź sie mości panie wtydź.




Temat: OBŁUDA BONICKIEGO I Rady Dz. Bemowo

Radny chce zmienić ustawę

Warszawski prawnikMarcin Bonicki rzuca rękawicę rządowi!Zaczynawalkę z polskim
systemem budowy autostrad.

Bonicki chce aby tzw. specustawa drogowa, która pozwala na szybkie wywłaszczanie
właścicieli nieruchomości pod autostrady i drogi ekspresowe, trafiła do kosza.
Bonicki jest radnym dzielnicy Bemowo, należy do klubu PiS. Do napisania projektu
ustawy uchylającej specustawę drogową skłoniła go awantura, jaka ostatnio
rozpętała się na terenieBemowa, w związku z planami budowy tu nowego drogowego
wylotu na Gdańsk, czyli magistrali S-7. Trasy boją się dziesiątki tys.
mieszkańców dzielnicy.

– Specustawa z kwietnia 2003 roku miała za zadanie przyspieszenie budowy dróg.
Nic takiego jednak się nie stało – wyjaśnia Marcin Bonicki.– Przeciwnie, prawo,
które stosuje rząd, jest skrajnie krzywdzące dla zwykłych ludzi. Właściciele
domów, obok których mają biec trasy szybkiego ruchu są zwyczajnie wyrzucani ze
swoich posesji.

Oczywiście płaci się im odszkodowania, ale są one śmiesznie niskie, a każdy kto
nie przystaje na rządowy dyktat jest wysiedlany.To się musi zmienić – uważa
warszawski prawnik. Bonicki rozpoczął już zbieranie podpisów pod napisanym przez
siebie obywatelskim projektem ustawy. Aby wprowadzić go pod obrady Sejmu
potrzeba 100 tys. podpisów. Na razie jest około tysiąca.Czy uda się zebrać 100
razy więcej?

– Uważam, że tak – mówi. – Zniesienie specustawy nie spowoduje eliminacji
możliwości wywłaszczenia, a jedynie może je opóźnić. Może również opóźnić budowę
autostrad w Polsce – uważa Andrzej Maciejewski z Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad.

Data: 05.03.2005




Temat: przedszkola publiczne
Naszkicowałam projekt petycji (poniżej). Ograniczyłam się do przedszkola (jedna
petycja, jedna sprawa). Pozwoliłam sobie zapozyczyć parę sformułowań z pisma
rubeusa. Przydało by się więcej konkretów nt liczby podań składanych na Wilczym
Dole - może ktoś ma kontakt do dyrekcji przedszkola? Inne sugestie nt tekstu
mile widziane.

Nie mam jak, niestety, zorganizować zbierania podpisów, jako że nie mieszkam
jeszcze na Kabatach. Może ktoś by sie podjął? Jeśli nie, niech każdy
zainteresowany wysyła w swoim imieniu.

Szkic petycji:

My, niżej podpisani mieszkańcy Kabat, zwracamy się z apelem o jak najszybsze
podjecie działań zmierzających do powstania przedszkola publicznego na ulicy
Zoltana Balo i zmniejszenia w ten sposób, przynajmniej w części, dramatycznego
wręcz braku opieki przedszkolnej dla najmłodszych mieszkańców Kabat. Apelujemy
także o pilne opracowanie planów budowy następnych przedszkoli.

Jedyne istniejące publiczne przedszkole na Kabatach, przy ulicy Wilczy Dół, w
znikomym stopniu zaspokaja potrzeby mieszkańców Kabat, o czym świadczy
kilkukrotnie większa liczba składanym podań niż dzieci przyjętych. Stan ten
utrzymuje się od kilku lat, i z każdym rokiem ulega pogorszeniu. Biorąc pod
uwagę liczbę nowopowstających domów w dzielnicy Kabaty i fakt, że mieszkania w
nich nabywane są w przeważającej części przez ludzi młodych, można oczekiwać, że
w najbliższych latach liczba dzieci w wieku przedszkolnym na Kabatach
przekroczy, o ile już nie przekroczyła, kilkanaście razy liczbę dostępnych
miejsc w przedszkolu.

Prosimy o konkretną informację dotyczącą planów i terminarza budowy przedszkola
na ulicy Zoltana Balo oraz na temat dalszej polityki w tym zakresie (gdzie i
kiedy powstaną następna przedszkola). Prosimy o zamieszczenie takiej informacji
na stronie internetowej Dzielnicy Usynów m. st. Warszawy oraz przesłanie
informacji na podany powyżej adres korespondencyjny.




Temat: Zostają na miejscu, ale warunkowo
Zostają na miejscu, ale warunkowo
Służby wojewody obiecują na kolejne trzy lata przedłużyć zgodę na działalność namysłowskiego Domu Pomocy Społecznej.Chodzi o warunki, w jakich mieszkają pensjonariusze ośrodka. Zgodnie z przepisami do końca tego roku placówki takie jak w Namysłowie musiały zapewnić swoim podopiecznym odpowiedni metraż w pokojach oraz zlikwidować bariery architektoniczne. Mowa m.in. o podjazdach dla niepełnosprawnych, windach itp. Ponieważ namysłowski dom nie miał na to pieniędzy, wojewoda zgodził się na jego działalność pod warunkiem przeprowadzenia zmian do końca roku.
- Ale, jak widać, nic się nie zmieniło - mówi Józef Caban, inwalida poruszający się o kulach, od 16 lat mieszkający w namysłowskim DPS-ie. - Teraz boimy się, żeby nie kazali nam się stąd wynosić. Bo niby gdzie? Przecież żaden ośrodek od ręki nie przyjmie 70 schorowanych ludzi, takich jak ja.
Jednak jak zapewniają służby wojewody nadzorujące działalność ośrodków pomocy społecznej, namysłowscy pensjonariusze mogą spać spokojnie. Placówka dostanie zgodę na dalszą działalność, ale tylko przez najbliższe trzy lata. Do tego czasu muszą być wprowadzone wspomniane już zmiany.
Namysłowski DPS zajmuje dwa budynki: w mieście oraz pobliskiej wsi Kamienna. Do tej pory opracowano jedynie projekt rozbudowy drugiego z budynków. Pierwszy jest przedwojenny i koszty jego remontu przewyższyłyby postawienie nowego.
- Projekt od dawna jest gotowy - zaznacza Renata Żywina, dyrektor DPS - jednak do tej pory nie mieliśmy żadnych szans na jego realizację. Potrzeba na to aż ośmiu milionów złotych. Nawet nasz właściciel, czyli starostwo powiatowe, nie było nam w stanie dać tak dużych pieniędzy.
Co dalej? Michał Ilnicki, nowy starosta namysłowski, zapewnia, że nie dopuści do tego, by placówka została zlikwidowana.
- Znam sprawę DPS-u, ale do tej pory miałem ograniczone pole działania, ponieważ kto inny rządził powiatem - odpowiada starosta. - Myślę, że w tej sprawie do tej pory dużo mówiono, a zabrakło po prostu prawdziwego gospodarza podejmującego szybkie działania. Trzy lata to sporo czasu. Wykorzystam go na zdobycie pieniędzy na rozbudowę placówki. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której w takim powiecie jak nasz nie byłoby miejsca dla starszych i schorowanych osób.

www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20061227/POWIAT06/61227018



Temat: Zniknął świadek incognito
Zniknął świadek incognito
facet ma zakopane tony brudnych dolarów
jak z tego wynika ma czym przekupić
to jest karygodne
tuman bez wykształcenia za zakrwawione pieniądze kupuje usługi najlepszych
prawników i nie tylko.
Zobaczymy panie prawniku lub polityku co powiesz jak ci w krzakach ktoś
zerżnie córkę i pieniadze ci nie pomogą ,i zbierzesz dywidendę swojej
działalności a pamiętaj że oliwa sprawiedliwa
wystarczy ,że będzie wojna i kretynie stracisz wszystko i będziesz robił co
10 min w portki
wszędzie mówia ,ze tylko ryba nie bierze ( brak empirycznych badań )
ameryka wymyśliła sposób aby w demokracji każdy miał równa szansę czyli
ogólna dostępność do broni oraz prawo zabicia każdego kto wejdzie na mój
teren
a u nas równych szans nie ma
bo uczciwy obywatel boi sie posiadać broni bo nie może wykazać formalnie
powodów wydania zezwolenia a nieformalnie nie kupi
a gangster pie.. prawo , broń ma i tyle pieniędzy ,ze jak go dopadną to i
tak , oczywiście jak słono zapłaci , to nic mu nie będzie .
Gangster pierwsze co robi to zakop[uje pierwsze 200000 dolarów na adwokata
żeby przekupił innych , dopiero mpóźniej kupuje czarne bmw
Dla większości idiotów co podnoszą ręce , projekty ustaw przygotowane przez
opłacanych przez najlepszych klientów czyli przestępców najgorszego kalibru
prawników , to czarna magia .Podnoszą ręke a druga licza w kopercie
co za kraj
ale politycy nie są w stanie zbić majatku legalnie w okresie kadencji
więc współpracuja z przestepcami dajac im ochronę a później biora od nich
dolę
tak redaguja przepisy aby , gdy będa odpowiednio motywowani , mogą obranic
przestepców.
Film młode wilki nie był tylko wytworem wyobraźni .
Ludzie , musza byc przepisy o obowiazku wykazania skad jest majatek
koleś ma 4 domy
dwa na siebie i po jednym na córki
córki nie zarobiły jeszcze na podpaski a co dopiero na domy w najdozszej
dzielnicy gdzie działki wycenia sie nie w złotych za ar tylko w euro za metr
otrzymuje 1500 zł renty miesiecznie
ku..... jak wykaze skad wziął na to wszystko
mówi do mnie powiem ,że dostałem
ale kochany podatek od darowizny ty zapłacił ?
no nie ale powiem ,ze dostałem 5 lat temu
nie będzie przepisów bo politycy robia to samo
trzeba nawiedzonych takich jak Mikke toby jakiś bat powstał na przestepców



Temat: Macie dla mnie pomysł?
Hmmmmmm to może odsprzedasz projekt )), my chcemy domek drewniany, z poddaszem.
Planujemy 4pokoje + garderoba + łazienka u góry.
Marzy sie mi osobna łazienka z wejściem tylko z naszego pokoju
Na parterze chcę miec duzą kuchnię z jadalnią i pokój dzienny z obowiązkowym
kominkiem!!!
Oraz gabinet dla męża żebym wreszcie sie nie potykała o komputery, drukarki,
faksy, faktury i inne ciekawe przedmioty ).
W gabinecie bedzie pokoj gościnny dla ewentualnych gości(nie wiem czy dobry
pomysł- może warto jakies małe pomieszczenie jeszcze wygospodarowac???)

Znajomi mają super spiżarkę pod schodami-REWELACJA!!
Od znajomych podebralismy też pomysł na podgrzewane podłogi w holu i
przedpokoju SUPER!
U innych widziałam centralny odkurzacz własnie, ale jakos dziwne uczucia mam do
niego, ta długa rura jest 2 razy większa od mojego odkurzacza.......więc i tak
schowek trzeba mieć na takie sprzety.
Chyba tylko jeden plus ze nie trzeba worków wymieniac tak czesto , no i chyba
mniej kurzy się w domku przy odkurzaniu.
Nie wiem jaki jest koszt takiego centralnego odkurzacza ), zobaczymy.

Bardzo sie mi podobała za to w kuchni pod zlewem przy podłodze taka klapeczka
którą sie otwiera i wtedy pod dużym cisnieniem zasysane są okruchy- REWELACJA.
Jak pamiętam to te okruszki zawsze pod szafki sie wbijają i potem to wszystko
cięzko wydłubać

Nie podobaja sie mi okna dachowe, za to bardzo lubie te wszystkie małe daszki-
podobno kosztowne, ale choć jeden chce mieć .
Widze swoj dom albo jako drewniany z bala, albo jako typowy mały w stylu
dawnych dworków.
Z takim ganeczkiem ).................
Podobaja się mi tez zadaszone tarasy....... i w lecie mozna np lezec sobie na
takim tarasie i pic kawkę a deszczyk sobie pada................
MARZENIA!!!!!!!!!!!
boje się ze architekt który by usłyszał moje propozycje padnie od razu na
zawał ), szczególnie ze w 150 metrach chciałabym się zmieścić.
Ostatecznie dzieci kiedyś odejdą z domku , i co ja zrobię z takim domem np 250
metrów???
Proszę o pomysły i podpowiedzi....
A co z ogrzewaniem????????????? Co radzicie??
napiszcie jeszcze doświadczone kobiety )




Temat: Kogeneracja i jej stare budynki
Notka Wyborczej:

miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,2708049.html
Studenci architektury zaprojektowali Starą Elektrownię
Maciej Miskiewicz 13-05-2005 , ostatnia aktualizacja 13-05-2005 20:28

Centrum handlowo-rozrywkowe, kompleks sportowo-rekreacyjny i muzeum sztuki
współczesnej. To tylko niektóre pomysły na nowe życie Starej Elektrowni

Projekty rewitalizacji budynków wrocławskiej elektrociepłowni przygotowali
studenci IV i V roku Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej. W piątek
została otwarta wystawa ich prac.

Młodzi architekci wzięli na warsztat najstarszą część elektrociepłowni. To
nieużywane już hale fabryczne z początku XX w.

Kogeneracja szuka inwestora, który chciałby w nie zainwestować. - Dzięki tej
wystawie możemy sobie wyobrazić, jaki kształt mogą przybrać te piękne zabytkowe
budowle - podkreśla Jacky Lacombe, prezes Kogeneracji SA.

Co zaproponowali studenci? - Nasz pomysł to centrum muzyczne m.in. z dużą
dyskoteką, piano barem, muzeum muzyki i amfiteatrem - mówi Michał Teller,
student V roku architektury. Jego koledzy uznali, że Stara Elektrownia to
idealne miejsce m.in. na centrum handlowo-kulturalne z kinami, teatrami i
centrum nauki lub kompleks sportowo-rekreacyjny z basenami i salami sztuk walki.

Studenci pomyśleli też o zagospodarowaniu bezpośredniego otoczenia
postindustrialnych obiektów. Obok zabytkowych hal chcieliby postawić m.in.
muzeum sztuki współczesnej, salę koncertową, nowoczesne biblioteki z centrami
konferencyjnymi, dom handlowy, a nawet bank.

- Te projekty potwierdzają, że nasi studenci nie boją się wyzwań. I mają bardzo
dobre pomysły nawet przy tak trudnych tematach - zachwala Dawid Jackiewicz,
wiceprezydent Wrocławia. - Dlatego na pewno będziemy organizować kolejne konkursy.




Temat: ocalcie Kazimierz! nowa zabudowa przy ulicy Kupa!
Gość portalu: Piotr Lewicki napisał(a):

> No cześć Paweł,
> Może trochę duży, ale obrazki najczęściej mylą. Mam nadzieję, że sprawdzimy w
> rzeczywistości. A propos - duży. Zauważyłeś, że w Krakowie panuje
> dogmat "mniejszy zawsze lepszy od większego" i drugi "najlepiej, żeby nie
było
> nic widać". Oczywiście, że powstało dużo budynków większych niż sąsiednie -
> teraz i w przeszłości. Nie uważam, żeby to zawsze było źle.
> Uwaga: podaję przykłady. Biurowiec Tadaniera przy pl. Szczepańskim,

Błogosławieni niech będą Ci, którzy wiedzą jako jedyni. Biurowiec projektu
Tadaniera powstał jako oszustwo, za co inwestor został ukarany bardzo wysoką
grzywną. Szczegóły w przedwojennych gazetach. Grzywna była tak wysoka, że
starczyła miastu na wybudowanie surowego stanu Muzeum Narodowego. Nie pochwalam
udowodnionych i ukaranuch oszustw.Budynek jest piękny, ale stanął niestety w
miejscu zabronionym przez prawo.

kamienica
> Lamensdorfa przy ul. Dunajewskiego 6,

Tak, tak. Typowa moda warszawska, z tylną oficyną, podwórzem-studnią i
obywatelami II kategorii. Pysznie. To własnie tego unikały kamienice oficynowe,
otwierające się na tylne ogrody kamieniczne. Ponadto dom Strenka (ten z
Bisanzem/Rossmanem na dole, róg Karmelickiej) jest wyższy, i niczemu, ani
nikomu nie zawadza, więc nie w wielkości kłopot. Drukarnia na Piłsudskiego jest
wyższa, a jakoś nad nią tak nie płaczemy.

kamienica przy ul. Kościuszki (pod
> koniec, po prawej stronie jadąc od miasta)

Tu różnimy się gustami, dla mnie to duże nieszczęście krajobrazowe, które
upupiło na wiek całkiem ładny kawałek miasta. Przypominam, że Półwsie
Zwierzynieckie to od 20 lat niepokonana prymuska w aspiracjach krakowian. Ale
ta kamienica to - porządne budownictwo, ładne mieszkania i święty właściciel -
a to w Krakowie bardzo ważne.

itd. Na ul. Kalwaryjskiej vis-a-vis
> WAiU w pierzeji domów jest jedna kamienica wystająca o dwa piętra ponad
> sąsiednie. Nic z tego nie wynika.
> Na płaski dach pewnie przyjemnie jest wyjść. Ja mam lęk wysokości, to bym się
> bał. Ale zielony taras jest OK.
> Doszedłem do wniosku, że na listy podpisane nickami nie będę odpowiadał, bo
to
> siłą rzeczy sprowadzi dyskusję do poziomu wymiany flamastrowych epitetów na
> wewnętrznej stronie drzwi toalety publicznej.

Jeśli tak wyobraża Pan sobie flamastrowe epitety na wewnętrznej stronie drzwi
toalety publicznej, to zapewne chadzamy do innych toalet.




Temat: Będzie krematorium
Nie chcemy krematorium!
Kolejne kilkaset podpisów pod protestem przeciwko budowie spalarni zwłok na
cmentarzu na Olechowie ma dziś trafić do Urzędu Miasta Łodzi. Ludzie boją się,
że po uruchomieniu krematorium, będą tu przywożone i spalane zwłoki z całego
kraju, co zwiększy znacznie ruch samochodowy i nie będzie obojętne dla zdrowia
mieszkańców. Zebrano już ponad pół tysiąca podpisów. Sprawę w imieniu
mieszkańców prowadzi kancelaria prawnicza.

– Cały czas chodzimy po osiedlu i zbieramy podpisy. Uważamy, że krematorium
powinno być na obrzeżach miasta, np. przy cmentarzu w Gadce Starej lub przy ul.
Szczecińskiej, gdzie nie ma blisko osiedli mieszkaniowych – mówi Marek
Rudnicki. – Od najbliższych domów do cmentarza jest około 70 metrów. To niezbyt
przyjemny widok. Krematorium, to już przesada.

Wniosek o budowę spalarni zwłok na cmentarzu pw. Wszystkich Świętych złożyła w
Urzędzie Miasta Łodzi Kuria Archidiecezji Łódzkiej. Piec krematoryjny miasto
zamówiło w szwedzkiej firmie już kilka lat temu.

Obecnie trwają prace nad projektem budynku krematorium. Procedura dopiero się
rozpoczęła, więc krematorium może zacząć działać najwcześniej za rok.

– Cały proces jest bezdymny, bezbarwny i bezwonny, nie powoduje żadnego
zagrożenia ekologicznego – mówi Lech Sitkowski, kierownik cmentarza na
Olechowie. Na cmentarzu przy ul. Zakładowej jest już specjalne pole,
przygotowane na groby urnowe.

– Protest trafił już do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Łodzi – mówi
mieszkanka ul. Księcia Mieszka I. – Ludzie podpisują się całymi rodzinami. Pod
protestem podpisali się niemal wszyscy mieszkańcy dwóch najbliższych
cmentarzowi ulic: Księcia Mieszka I i Bolesława Krzywoustego.

(mal) - Express Ilustrowany
lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/368413.html




Temat: Ile warte jest dla Was wasze wnętrze?
Ile warte jest dla Was wasze wnętrze?
Kupujecie działkę ,zamawiacie projekt u architekta za 5, 10 tysięcy,
budujecie dom za 200, 300 ,500 tysięcy. Do tego fajny samochód ,extra
ciuchy , no bo znajomi muszą widzieć ,ze Wam sę powodzi.A co z wnętrzami?
Nic. Otwieracie "Cztery kąty" czy inne tego typu wydawnictwo i
szukacie.Sklejacie te swoje wnętrza ze skrawków gazetowych , a jak Wam
zabraknie pomysłów to uderzacie na forum."Jak zrobić to czy tamto?" "Czy
lepiej tak czy tak?" Czy to pasuje do tego czy nie" Dlaczego? czy nie lepiej
zatrudnić wnętrzarza? Kogoś kto spojrzy na Wasze wnętrza z boku? Bez emocji?
Kto doradzi Wam jakie płytki pasują do kolorów ścian , kto podpowie jak
rozwiązać problem ustawienia mebli w kuchni, kto zasugeruje jak wykorzystać
miejsce pod skośnym dachem? Czego się boicie? Ceny? Tego procenta całej
inwestycji, który będzie Wam procentował przez lata? A może tego ,że ktoś Was
oszuka i w zamian za Waszą kasę sprzeda Wam badziewie? A może wolicie
wszystko zrobić sami , żeby później powiedzieć znajomym: "tak to ja sam -
popatrz jaki jestem zdolny" Skąd się bierze ta nieufność?
Dlaczego,jeśli boli was ząb nie leczycie go sami tylko szukacie specjalisty?
Dlaczego z zepsutym samochodem gonicie do warsztatu , a nie naprawiacie go
pod blokiem? Czy naprawdę pokutuje jeszcze w Polsce postrzeganie wnętrzarzy
jak Iwa z "Czterdziestolatka", jako nawiedzonego gościa, który przewiesza
portret "przodka" z jednej ściany na druga i proponuje "łuczki "jako szczyt
designu?
A może są jakieś inne przyczyny? Ciekaw jestem. A może to ja się mylę? Może
gdzieś tam w tym "wielkim świecie" Polski centralnej wygląda to zupełnie
inaczej?



Temat: Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji
zorina4 napisała:

> Pamietam, ze kilkanascie lat temu w Domu Kultury troche sie dzialo. Mialy tam
> np. proby kapele i to nie ludowe. Punkowa Mobilizacja i trash metalowy In The
> Dark Pit. Chlopaki organizowali koncerty np. Trash Party, Mobilizacja grala
> podczas tzw. Zakinady. Poza tym wyjezdzali i grali w roznych miejscach. Cos
tam
>
> sie krecilo... Ale to bylo dawno. Co teraz? Czy dzisiaj jest jakas mlodziez,
> ktora kreci muzyka? Moze jakis hip-hopowy projekt przedstawicie dyrekcji -
> macie takie prawo. dom kultury jest od krzewienia kultury i powinien stwarzac
> szanse mlodziezy do rozwoju. Moze ktos sie pokusi np. o kabaret? Tam jest
tyle
> miejsca, ze wszystkich chetnych i tworczych ludzi pomiesci. Oczywiscie mozna
> tam zapewne za kase wynajac jakas sale ale w celu zarobkowym. Jesli ktos chce
> cos robic z grupa ludzi i zorganizuje sie to powinien dostac mozliwosc
> korzystania z sali i zaplecza za darmo. Oni tam chyba maja instrumenty,
> naglosnienie - wiec do dziela. Przestanmy wreszcie narzekac! Mysle, ze oni
boja
>
> sie z czymkolwiek wychylic, bo i tak nikt nie przyjdzie. Tak bylo z kursem
> tanca dla doroslych - zglosily sie trzy pary??? Czy to nie dziwne gdy w
innych
> miastach mysz sie nie wcisnie.... Moze przedstawmy nasze propozycje, co ma
sie
> dziac w domu kultury by nas usatysfakcjonowalo? Ile osob chcialoby obejrzec
> kabaret? Kto chce np.kino niezalezne? a kto koncert? jakie zajecia dla
dzieci?
> Przeciez kabaret czy koncert mozna zorganizowac tak by cala inwestycja
zwrocila
>
> sie w biletach. Tylko jest pytanie ILE OSOB PRZYJDZIE? Poza tym nie trzeba
> zapraszac od razu gwiazd polskiej estrady, sa inne zespoly, ktore nie biora
> ponad pieciotysiecznych honorariow.

Pozdrowienka Zorinko. Powiem ci, ze to jest przeszłość. Dziś aby działać na tym
polu, to przede wszystkim trzeba chcieć, mieć zapał i potrafić znaleźć środki .
A czy osoby odpowiedzialne za kulturę, tego chcą, potrafią ? Mam wątpliwości !



Temat: Ziajka - ta firma nie moze funkcjonowac
Ziajka - ta firma nie moze funkcjonowac
Wydaje mi sie, ze sprawa jest na tyle powazna, ze niezbedny jest nowy watek.

Drogi budują, domy rujnują

Fot. Łukasz Giza / AG

Sylwia Mucha 29-06-2005 , ostatnia aktualizacja 29-06-2005 20:56

Już dwa budynki mieszkalne zostały uszkodzone podczas przebudowy ul.
Sienkiewicza. Firma Ziajka, która prowadzi tu prace, nie chce jednak ich
naprawić ani zapłacić odszkodowań

Ziajka jest głównym wykonawcą przebudowy ul. Sienkiewicza wraz ze
skrzyżowaniem z Wyszyńskiego. Musiał wyburzyć kilka kamienic, żeby poszerzyć
ulice. Zrobił to jednak nieudolnie.

W styczniu na budynek przy ulicy Sienkiewicza 52 spadł fragment ściany z
wyburzanej kamienicy przy ul. Wyszyńskiego. - Pracownicy Przedsiębiorstwa
Drogowego Ziajka obiecali nam, że wymienią pęknięte szyby w oknach i naprawią
uszkodzone balkony - opowiadają mieszkańcy. - Nic nie zrobili.

Rozbiórkę przy Wyszyńskiego prowadziła wynajęta przez Ziajkę firma Fortis.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Iglica, która jest właścicielem uszkodzonego
budynku, domaga się od niej 100 tys. zł odszkodowania.

Natomiast wyburzaniem budynku przy ul. Benedyktyńskiej 4 zajmowali się tylko
pracownicy Ziajki. Roboty zaczęły się na początku marca i szybko zakończyły,
ponieważ alarm podnieśli mieszkańcy sąsiedniego domu (nr 6). W ich kamienicy
popękały ściany. - Boimy się, że się zawali - mówia wystraszeni.

Jak twierdzą, budynek dalej pęka, ale PD Ziajka do tej pory nie zabezpieczył
murów.

Z wyburzanej kamienicy przy ul. Benedyktyńskiej 4 zostały tylko fragmenty
ścian. - O dalszej ich rozbiórce nie ma mowy - twierdzi Sławomir Graboś,
inspektor z PZM Patron, spółki zarządzającej budynkiem przy Benedyktyńskiej
6. - Firma Ziajka będzie musiała zabezpieczyć i upiększyć tę ruinę. Chcemy
również, żeby w naszym budynku usunęli pęknięcia i ocieplili ścianę
szczytową.

Sienkiewicza jest remontowana na zlecenie gminnego Zarządu Dróg i
Komunikacji. - Ale to PD Ziajka jako główny wykonawca przygotował zły projekt
wyburzenia budynku przy Benedyktyńskiej - przekonuje Ewa Mazur, rzecznik
prasowy ZDiK. - Odpowiada również za szkody wyrządzone przy ul. Sienkiewicza
52.

Zbigniew Ziajka, dyrektor przedsiębiorstwa, nie chciał z nami rozmawiać. Jego
firma nie zamierza wypłacać odszkodowań. A kierownik budowy Zbigniew Lozio
mówi wprost: - Jeżeli mieszkańcy chcą odszkodowania, niech idą do sądu.

PD Ziajka nie jest ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej. Jeżeli sama
nie wypłaci odszkodowań, uszkodzone kamienice będą naprawiane na koszt ZDiK-
u. - My jesteśmy ubezpieczeni - zapewnia Mazur, rzeczniczka ZDiK.

GW




Temat: Święto Samain w Herbathei
Święto Samain w Herbathei
27 października g.18.30
Święto Samain wykład przy miodzie, winie, herbacie i kawie
Zbliżamy się do końca rocznego cyklu spotkań poświęconych starym pogańskim
świętom.
Nadszedł czas Samain. Natura zasypia w podziemiach. Koniec projektów i
przedsięwzięć. To także czas, kiedy bramy między światami zostają otwarte
i duchy odwiedzają nasz świat. Wiele możemy się od nich nauczyć.
To także święto ku czci zmarłych i samej śmierci, której się tak bardzo
boimy, że wyrzucamy ze świadomości. Dlatego ludzi starych i schorowanych
wyrzucamy do domów opieki.
A przecież wiele kultur w dziejach ludzkości całkowicie inaczej traktowało
to doświadczenie.
"Umieramy wszyscy przez cały czas. To wielka część życia" powiedział jeden
ze współczesnych mistrzów buddyzmu tybetańskiego.
My też możemy na to doświadczenie spojrzeć inaczej.A koniec jednych spraw
i przedsięwzięć jest najlepszym momentem, by nabierać siły do nowych
wyzwań.
Za każdym razem kiedy w zyciu przechodzimy przez kolejne doświadczenie
zmiany,kryzysu jest to rodzaj śmierci. I tylko od nas zalezy czy będzie to
destrukcyjne doswiadczenie czy okaże się ono kryzysem inicjacyjnym
prowadzącym nas na wyższy stopień rozwoju. Aby zostac szamanem trzeba było
przejśc przez doswiadczenie śmierci.
"W moim początku jest mój kres
w moim kresie jest mój początek"- pisze poeta-noblista T.S.Elliot a nasz
Kazimierz Przerwa-Tetmajer "tylko zmiana kształtu jest konanie"
Czy więc możemy na to doświdczenie spojrzeć inaczej
JAKBYŚ ŻYŁ, JAKIE MOŻLIWOŚCI by się przed Toba otworzyły gdy to
doswiadczenie było dla ciebie jeszcze jedna niezwykłą przygodą, źródłem
siły? A koniec jednych spraw i przedsięwzięć najlepszym momentem by
nabierać siły do nowych wyzwań.
"Nie ma klęsk sa tylko źle odebrane doświadczenia "(A.Crowley)
Tak naprawdę wybów zależy od Ciebie. Czy potrafisz sobie wyobrazić, co by
było gdyby śmierć nie istniała... Gdyby wszystko było tylko zmianą
formy... Czy potrafisz sobie wyobrazić życie wyzwolone od lęku....
Oto nauka jaką niesie ze soba święto samain i związane z nim rytuały
przejścia przez śmierć.
WSTĘP WOLNY
herbaciarnia-galeria Herba Thea
ul. Bruna 20 (blisko metra Pole Mokotowskie)



Temat: Stadion Legii - fatamograna????
Stadion Legii - fatamograna????
Do takich wnioskow doprowadza artykul w dzisiejszej Rzepie. Jakies tajemne
spolki, za ktorymi nie wiadomo kto stoi, walka o grunty w centrum miasta...
ech, nie brak takich dziwowisk rowniez i w innych miastach Polski. A
Warszawa, wiadomo, w stolicy ludzie zawsze beda zarabiac troche wiecej niz na
prowincji - wszelkie pociagi ze Slaska lub z Lodzi wyrownuja szanse jakiegos
prowincjonalnego regionu jedynie na krotki czas - to i grunty sa tutaj
drozsze niz gdzie indziej bo mozna ubic na nich wiekszy interes.
Dziwi mnie cos innego. Niedawno odwiedzilem to miasto po dziesieciu latach
przerwy i jego centrum niewiele sie w tym okresie zmienilo. Jest to
zatrzymany w czasie obrazek z zapomnianej juz w Krakowie, czy w Poznaniu
epoki kapitalizmu szczekowego. Jakies prowizorki pod palacem kultury udaja
nowoczesne domy handlowe... jakies budy rozsiadly sie w centrum miasta w
ktorych kupic mozna masc na szczury na przy okazji dostac po lbie... jakies
skosne oczy odliczaja znaczone orzelkiem banknoty probujac nabrac klienta na
kilka zet przy wydawaniu reszty... i ta kwoka, ten palac kultury poraza
fatalnym zaniedbaniem elewacji... czlowiek boi sie obok tego przechodzic,
zeby mu cos na leb nie spadlo...
Walke ciemnych, nie do konca wyjasnionych interesow widac w Warszawie nie
tylko pod Sejmem ale przede wszystkim w centrum miasta. Gdyby bylo inaczej -
to przeciez juz dawno realizowany bylby projekt nowoczesnego centrum a budy,
kramarze i te nieszczesne hale targowe juz dawno zostalyby wyrzucone spod
palacu kultury gdzies na peryferie... A sam Palac Kultury i Nauki powinien
byc albo wypieszczony, wychuchany, stac sie ekstrawaganckim cacuszkiem z
czasow niedawno minionych, takim waskim kawalkiem Gotham City, takim Chrysler
Building stolicy - albo nalezaloby go wyburzyc. Osobiscie jestem zwolennikiem
pierwszej koncepcji - lubie wnetrza palacu.
Tia, czas juz najwyzszy, zeby Warszawa przezyla swoje odrodzenie. Zeby
prowincjusz przestal sie wstydzic przyjezdzajac do stolicy swojego kraju, na
sile odpowiadac w obcych jezykach zaczepiajacym tu turysta, ze on
nietutejszy, ze tez przyjechal tutaj z wycieczka i jutro wraca do Glasgow,
Gelsenkirchen albo innej Marsylii. Zeby prowincjusz przyjezdzal do stolicy z
checia, a nie z fatalnego musu i wyraznego nakazu szefostwa popartego jekami
kolezenstwa, ze wszyscy przeciez jezdza a on jeden nie....
Ale sie rozpisalem!!!!
Prosze nie pisac, ze te uwagi to kolejny atak olobogi na Warszawe i jej
mieszkancow.

Czuj duch!!!

www.rp.pl/gazeta/wydanie_030206/sport/sport_a_1.html



Temat: A Peteen znów starszy o rok !
Wszyscy pilim, jak przystaje
Wina mieliśmy dosyć, a że dobre było,
Cieszyliśmy się pięknie i nieźle się piło.
Trwała uczta do świtu. W południe się budzę,
Cięży głowa jak ołów, krztuszę się i nudzę;
Jejmość radzi herbatę, lecz to trunek mdlący.
Jakoś koło apteczki przeszedłem niechcący,
Hanyżek mnie zaleciał, trochę nie zawadzi.
Napiłem się więc trochę, aczej to poradzi:
Nudno przecie. Ja znowu, już mi raźniej było,
Wtem dwóch z uczty wczorajszej kompanów przybyło.
Jakże nie poczęstować, gdy kto w dom przychodzi?
Jak częstować, a nie pić? i to się nie godzi;
Więc ja znowu do wódki, wypiłem niechcący:
Omne trinum perfectum, choć trunek gorący,
Dobry jest na żołądek. Jakoż w punkcie zdrowy,
Ustały i nudności, ustał i ból głowy.
Zdrów i wesół wychodzę z moimi kompany,
Wtem obiad zastaliśmy już przygotowany.
Siadamy. Chwali trzeźwość pan Jędrzej, my za nim,
Bogdaj to wstrzemięźliwość, pijatykę ganim,
A tymczasem butelka nietykana stoi.
Pan Wojciech, co się bardzo niestrawności boi,
Po szynce, cośmy jedli, trochę wina radzi:
Kieliszek jeden, drugi zdrowiu nie zawadzi,
A zwłaszcza kiedy wino wytrawione, czyste.
Przystajem na takowe prawdy oczywiste.
Idą zatem dyskursa tonem statystycznym:
O miłości ojczyzny, o dobru publicznym,
O wspaniałych projektach, mężnym animuszu;
Kopiem góry dla srebra i złota w Olkuszu,
Odbieramy Inflanty i państwa multańskie,
Liczemy owe sumy neapolitańskie,
Reformujemy państwo, wojny nowe zwodzim,
Tych bijem wstępnym bojem, z tamtymi się godzim,
A butelka nieznacznie jakoś się wysusza.
Przyszła druga; a gdy nas żarliwość porusza,
Pełni pociech, że wszyscy przeciwnicy legli,
Trzeciej, czwartej i piątej aniśmy postrzegli.
Poszła szósta i siódma, za nimi dziesiąta,




Temat: Neron
Neron
Najbliższy koncert w Lublinie Organizatorzy
dedykują pamięci Jana Pawła II

kiedy: Niedziela 10 kwietnia 2005 godz. 18.00
gdzie: Lublin, Kawiarnia Artystyczna "Hades"
zagrają: Dom o Zielonych Progach, Bez zobowiązań, Apolinary Polek,
Wojtek "Neron" Warchoł
bilety: 8 zł - ulgowe (uczniowie i studenci), 12 zł - normalne do nabycia
w przedsprzedaży i w dniu koncertu w: Hadesie, Oddziale Miejskim PTTK
w Lublinie (ul.Rynek 8), Biurze Organizacji Ruchu Turystycznego w Lublinie
(ul. Rynek 8) siedzibie UKT Mimochodek podczas spotkań klubu we wtorki
godz. 20-23 w DS Ikar.

Jeszcze do niedawna aby posłuchać piosenki turystycznej w najlepszym
wykonaniu trzeba było jeździć z Lublina do innych miast Polski. Po starych,
dobrych, tłustych czasach Epidemii Piosenki Turystycznej "Bakcynalia" - która
niegdyś w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych odbywała się w Chatce
Żaka nastąpiły lata posuchy. Ale wygląda na to, że Lublin te ciężkie lata ma
już za sobą.

Już po raz drugi odbędzie się w Lublinie koncert w ramach ogólnopolskiego
projektu "W górach jest wszystko co kocham". W niedzielę 10 kwietnia do
naszego miasta przybędą zespoły z całej Polski. Zespoły znane, wielokrotnie
doceniane na giełdach, przeglądach i festiwalach piosenki turystycznej w
całym kraju (ostatnio na marcowej łódzkiej "Yapie").

Dźwięki gitar i piosenki do tekstów m.in. Jerzego Harasymowicza, Kazimierza
Węgrzyna i innych ludzi gór przeniosą nas w ukochane góry. Tam, gdzie na
stokach i przełęczach zielona trawa powoli przebija się spod resztek
topniejącego śniegu, gdzie zza zieleńszych z każdym dniem drzew wyłaniają się
błyszczące w chłodnych jeszcze wiosennych promieniach słońca banie cerkwi,
gdzie strumienie szemrzą radośnie między skałami, gdzie łąki wkrótce umajone
będą i słychać będzie tylko delikatny szum wiatru a czasem bzyczenie
przelatującego nisko trzmiela. "Gór mi mało i trzeba mi więcej, aby przetrwać
od zimy do zimy, ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę po śladach które sam
zostawiłem" - usłyszymy podczas koncertu, który potrwa ok. 2,5 godziny a
podczas którego znane w całym kraju zespoły zagrają dla lubelskiej
publiczności piosenki nowe i najnowsze ale też odkurzą te stare i najstarsze
przeboje. Będziemy mogli posłuchać a także sami pośpiewać, poczuć się
jakbyśmy byli w naszym drugim domu - w górach.

Z turystycznym pozdrowieniem
Piotr "Piter" Wasilewski - Lublin




Temat: czytając Was... a propos szukania pracy...
Po pierwsze - "kolezanko", a nie kolego, a po drugie - miales chyba pecha! Ja
np nigdy nie trafilam na dobrego fryzjera, bo po kazdym trzeba bylo poprawiac i
nigdy zaden nie przyjal mnie o umowionej godzinie. To, ze na swoj i swojej
pracy temat informatycy maja wygorowane mniemanie to zupelnie inna bajka i nie
ma to wiele wspolnego z faktycznymi umiejetnosciami.
pozdrawiam!

Gość portalu: lucyperek napisał(a):

> bo to taki dziwny gatunek - wyalienowany, milczacy, burczacy, a jednak
genialn
> y
> >
> > w tym co robi ;-)
>
> przypomnę, że to o informatykach. Wybacz kolego, ale chyba nigdy nie miałeś z
> nimi do czynienia. To pospolita banda dyletantów udających, iz cokolwiek
> potrafią. I nie robią niczego genialnego, w większości przypadków więcej
szkody
>
> niż pożytku. Ich nibywiedza, to wkuta na pamięć książka telefoniczna ino do
> góry nogami i niedokładnie. Owszem perełki jak wszędzie się zdarzają, ale
skoro
>
> mówimy o całej rasie... Wielokrotnie z wściekłością musiałem po nich masę
> rzeczy poprawiać chociaż sam informatykiem nie jestem, ale skoro wracamy do
> peerelu, to kłania sie Słodowy i jego "zrób to sam". NIGDY, żaden nie pojawił
> się o umówionej porze i NIGDY nie wykonał przyjętego zobowiązania choćby z
> grubsza na czas. NIGDY nie wykonał go też do końca poprawnie. Nie widziałem
ani
>
> jednego, który czynności wykonywane przez siebie robiłby starannie, planowo i
> logicznie. Nie, oni klepią w te klawiatury jakieś brednie, coś tam chwilowo
> zadziała (konia z rzędem temu, kto usłyszy jakiekolwiek logiczne uzasadnienie
> tego co zrobili - sami przecież nie rozumieją tego co robią, a nuż zadziała).
> Kiedys, gdy na lekcji matematyki w ramach niechlujstwa i lenistwa
zaokragliłem
> pierwiastek z 3 do 2, to moja matematyczka powiedziała, "o koleś to ja sie
będę
>
> bała przejść ulicą na której staną domy twojego projektu".
>
> Na szczęście mikrokontrolery odpowiadające za poprawny przebieg lotu nie są
> oprogramowywane przez informatyków.




Temat: Spór o obwodnicę śródmiejskią na wrocławskiej W...
tylko ze tu chodzi o cos innego!!!
obwodnica - tak. jak najbardziej. i mysle ze gdyby w odpowiedni sposob
porozmawiac z ludzmi to dalo by sie ich przekonac.ale spojzcie na fakty:
wielka wyspa to:
park szczytnicki, zoo, zabytkowe budynki, cale hektary zieleni az wreszcie
spokoj i cisza.
jasne, mozna to wszystko, pro publico bono, zaburzyc i walnac obwodnice 9 maja,
a potem zgodnie z projektami pociagnac prosto przez zalesie, obok stadionu az
do odry, gdzie mostem przezucic ja do trasy warszawskiej. bedzie latwiej
jezdzic, bedzie szybciej jezdzic...
tylko ze jest jedno ale.
ruchu tranzytowego to wcale nei rozladuje, bo jesli to ma byc obwodnica
srodmiejska, to bedzie sluzyla dla mieszkancow.
tylko ze ci mieszkancy boja sie ze z uwagi na brak obwodnicy autostradowej i
jak narazie marne plany ze ona powstanie w najblizszym czasie, puszczony
zostanie ta trasa tranzyt: tiry, setki samochodow, glosno, smierdzaca itd.
tutaj tylko przypomne, ze parki i stadiony to miejsca z zalozenia sluzace do
rekreacji!!! a mysle ze srednia bedzie przyjemnosc wypoczywania przy takiej
drodze.
druga rzecz, to budynki. na 9 maja i przy paderewskiego, to sa chalupy co maja
juz bezmala 100 lat. dookola nich teren jest uzbrojony, duzy ruch w tym terenie
to drgania a wiec mozliwe pekanie tych domow...

i ostatnia rzecz.
to nie prawda ze nie ma innych mozliwosci. sa. sa jesli zalozyc ze to ma byc
trasa dla ruchu SRODMIEJSKIEGO!!! mozna przezucic most przez odre a cala trase
zakonczyc na olszewskiego, najdalej na 9 maja. z reszta z tego co wiem, to
obecne plany opracowywane licza sie z taka mozliwoscia. tylko niech ktos zrobi
spotkanie z mieszkancami i powie im o tym. i niech zapewni ze nie bedzie to
zaden ruch tranzytowy.

tak mnie sie wlasnie wydaje.



Temat: Czyste powietrze w lesie i pieniądze można wydać
gezi napisał:

> Crooliczku,
> Look on...bright side...To zdrowsze dla ...watroby.

Sure, but...
jak na forum wyladuje swe negatywne emocje to w realu, ja sem "wesoly Romek"

> Tak sie zlozylo ,ze mieszkalem kiedys i w Zarach i w Zielonej Gorze...

To tak jak ja :-)

> Nie wiem co Was tak "ugryzl" zamiar Kronopolu wybudowania osiedla dla
> swoich..."pieskow".

no bo my musimy wdychac co "pieski" naprodukuja...

> Jezeli ma to byc osiedle "zamkniete" z mieszkancami
> "wyselekcjonowanymi" tak jak sugeruje komunikat radiowy , to wydaje mi sie ,
> ze cale Zary powinny popierac taki projekt. Im mniej ci "ludzie" beda
> przebywac w Zarach tym lepiej dla ...Zar. Zastanow sie nad... tym...
> Jezeli "najlepiej" zarabiajacy pracownik "zechce" mieszkac w...takim
> kompleksie zamiast w wolnostojacym domu , to o czym so swiadczy?

Taraz juz wiem, ze to gadanie o elitarnym osiedlu to zwykla podpucha i Kronopol
chce miec osiedle swoich slabo sprzedajacych sie domkow postawionych na ziemi,
za ktora nie zaplaci :-) A to cale gadanie jest po to by polechtac proznosc
proznych zielonogorzan.

> Sadze, ze caly ten komunikat jest "podpucha" dla Z.G. , zeby tanio dostac...
> ziemie.

Wlasnie, wlasnie. O tym pisalem juz na ich forum i widac, ze czesc to
zrozumiala. Mnie tylko boli, ze przy okazji zrobili zla reklame Zarom.

> Druga sprawa to " niechec" dyskutantow do ...domkow i...OSB...
> Oczywiscie nie mozna nie uznac racji dotyczacych "emisji" roznych zwiazkow
> chemicznych i ich wplywu na ...zdrowie.Trzeba jednak pamietac,ze nowe
> technologie i materialy poddawane sa coraz bardziej rygorystycanym testom ,
> ktorych zadaniem m.in. jest ograniczenie...szkodliwosci dla
> srodowiska.Oczywiscie, ze mozna miec watpliwosci jak takie testy sa
> przeprowadzane i weryfikowane .Oddzielne zagadnienie to ryzyko i normy.Ile
> "ppm" mozna dopuscic a ile nie.

Ja tam uwazam, ze taki domek jest pewnie tak samo szkodliwy dla zdrowia jak domy
z wielkiej plyty robionej z uzyciem popiolu z elektrowni, gdzie zawartosc radonu
w pomieszczeniach moze licznik Geigera - Millera zadziwic ;-)

> Pewnie, ze chcialbym mieszkac tak jak marzylo sie mojemu koledze, Tadziowi
> Drozdzie, w " kurnej chacie" ale to nie takie....proste.

he, ale w Zarach, ktos sobie zbudowal dom mieszkalny z drewnianych bali - stoi
sobie ta chata w dolinie Zarki miedzy Przepiorek a Zaganska.

> Mieszkam wiec w takim domu "z desek i sklejki" ( z dodatkami) i powiem Ci ,ze
> jest calkiem ....przyjemnie.

Nie watpie, mi tam sie nawet takie drewniane domki podobaja. Ale Ty na pewno nie
musisz zacharowywac sie na zaboj by taki drewniany dom splacac do konca zycia. W
naszym kraju 300 tys. zl to dla wielu baaardzo duza suma a banki daja kredyty
hipotecznie raz, ze niechetnie, dwa na lichwiarski procent. Zatem wiekszosc
ludzi decyduje sie na wymurowanie solidej konstrukcji (tradycja, tradycja,
tradycja panie),czesto wlasnym sumtem ('znaczy sie ze swagrem, tesciem i
kuzynem) co kosztuje polowe tego co kronopolowskie cudo a pozniej woli
pozakredytowymi srodkami wykanczac reszte. Stad nie wroze poki co Kronopolowi
sukcesu, jesli nie porozumie sie z jakis bankiem (by dom wraz z kredytem
oferowac jako pakiet) albo nie zaoferuje domow jako "kit` ow" do samodzielnego
montazu. No wlasnie, czemu u nich nikt nie pomyslal, ze skoro na calym
cywilizowaynym swiecie buduje sie setki samolotow czy samochodow z zestawow
(kit´ow) a Polacy maja smykalke do majsterkowania, to czemu nie zaoferowac domu
jak zestawu do samodzielnego montazu? Przeciez te domy nawet nie wymagaja
ciezkiego sprzetu budowlanego. A jakby pomylseli to moznaby w procesie budowy
wogole zrezygnowac z dzwigu. Mysle, ze odpowiednia reklama i sukces murowany,
oops drewniany ;-)

> Gdybys kiedys "przykical" do ...Vancouver, daj znac. Przygotuje...marchewke...
> Gezi

Oki a macie tam w Kolumbi Brytyjskiej jaka fajna marchew?

pozrav




Temat: naprawy, remont, budowa
naprawy, remont, budowa
Zapraszam wszytskich chetnych do korzystania z uslug naszej firmy. Proponuje
Panstwu sprzadaz dzialek, budowe lub dokonczenie budowy. Remonty, naprawy
sprzadaz materiałów budolanych wiecej ponizej. Prosze o konatkt na adres
firma22@poczta.onet.pl
Wszelkie remonty:
- Kapitalne,
- Rozbudowy,
-Adaptacje.
-Budowy z drewna ? w tym z bala litego.
Produkcja i montaż wszelkich mebli kuchennych, pokojowych, biurowych. Szafy,
garderoby, podłogi itp. Meble z MDFu i postformingu oraz meble z litego
drewna,
również rzeźbione artystycznie.
Poza tym oferujemy w budownictwie wszystko od A do Z, od projektu, poprzez
generalne wykonawstwo pod klucz jak inwestor zastępczy i generalny
wykonawca, do przekazania gotowego
obiektu. Pełna obsługa prawna, notarialna, geodezyjna i administracyjna.
Ogrodzenia, bramy, kraty, okna i drzwi antywłamaniowe z
drewna, PCV, aluminiowe i stalowe. Urządzanie terenów zielonych.

Sprzedaż materiałów budowlanych

Konkurencyjne ceny!!!!

Oferujemy: Cement, wapno, kruszywa, piasek wiślany płukany, piasek
kopalniak, żwir we wszystkich frakcjach. Tarcicę budowlaną,Drewno
wykończeniowe: parkiet, mozaika, deska podłogowa, szalówka, boazeria,
panele podłogowe i ścienne. Farby, lakiery, tynki szlachetne, akrylowe.
Styropian frezowany i niefrezowany we wszelkich grubościach. Dostawa na
miejsce na preferencyjnych warunkach w konkurencyjnych cenach do
indywidualnej negocjacji.
Okna i drzwi antywłamaniowe Okna z aluminium, stali, PCV i drewna z szybami
antywłamaniowymi
> z atestem policyjnym P-4.Drzwi z magnetycznymi rozporowymi zamkami, Drzwi
przeciwpożarowe. Oferujemy dostarczenie na miejsce i kompleksową wymianę w
konkurencyjnej cenie do indywidualnej negocjacji. Ogrodzenia, bramy, kraty.
Ogrodzenia z klinkieru, kamienia, piaskowca. Najwyższa jakość wykonania i
konkurencyjne ceny do indywidualnej negocjacji. Usługi transportowe i
wszelkie przeprowadzki. Samochodem izotermą 30m^3. Zapakujemy i rozpakujemy
na
miejscu.
Wielka dbałość o Wasze mienie i konkurencyjne ceny do indywidualnej
negocjacji.

Szczelne szamba żelbetowe izolowane z atestem
Dowieziemy, wykonamy wykop i instalację przy użyciu dźwigu.

Działki w Skierdach i Chotomowie (ok. 20km od Warszawy). Budowy pod klucz
(formalności, kredyty). Wyposażenie wnętrz i urządzenie działki. Również
obiekty niemieszkaniowe ? handel, usługi, przemysł. Pełna obsługa prawna,
notarialna, administracyjna i geodezyjna każdej inwestycji. W planach
zogospodarowania - media miejskie. Budowa domów drewnianych. Domy
szkieletowe w technologii kanadyjskiej obiekty mieszkalne, usługowe,
rekreacyjne. Budynki z bali litych.
Brukarstwo: kostka Bauma i inne
Baseny:
Wykonamy dowolny basen z automatyką oczyszczania wody, również kryty.
Dachy:
Dostarczamy gotowe więźby dachowe w/g projektu na wymiar. Materiałem jest
drewno sosnowe wysokiej jakości (ze
starodrzewu nieżywicowanego) impregnowane trójfunkcyjnym preparatem.
Możliwy jest każdy przekrój kantowizny do dł. 15mb w jednym kawałku.
Zapewniamy transport na miejsce i rozładunek. Także montaż.Zaprojektujemy i
wykonamy najbardziej nawet skomplikowaną
więźbę z oknami połaciowymi czy lukarnami lub dach mansardowy. Dysponujemy
każdym poszyciem ? blacha trapezowa,
blachodachówka, dachówka ceramiczna i betonowa, gont bitumiczny - oraz
wszelkimi akcesoriami dachowymi. Kominy wykańczamy klinkierem.Możemy również
zaaranżować, zaprojektować i wykonać pod klucz poddasze mieszkalne oraz
schody, byście mogli Państwo się tam dostać. Schody mogą być samonośne, z
drewna litego, a poddasze wykończone gipsokartonem lub drewnem (boazerią,
sklejką wodoodporną). Aranżacja może obejmować również zabudowy
meblowe i galanterię meblową.
Pranie Karcherem dywanów, wykładzin i tapicerki. Czyszczenie żaluzji i
wertikali




Temat: Przestrzenne nieporozumienia
Przestrzenne nieporozumienia
Przestrzenne nieporozumienia

GP, Wtorek, 18 lutego 2003r.

Okolice Malty przeobrażają się. Powstają nowe osiedla, planowane są centra
handlowo-rekreacyjne. W planowaniu przestrzennym widać jednak zamieszanie.
Inwestorzy boją się, że zabraknie miejsca dla projektowanych arterii
komunikacyjnych.

W 1996 r. samorząd zadecydował o rozpoczęciu opracowywania planu
zagospodarowania przestrzennego dla 80-hektarowego obszaru położonego między
jeziorem Maltańskim, ul. Jana Pawła II, ul. Krzywoustego. W ubiegłym roku
radni zmodyfikowali uchwałę – dopuścili możliwość uchwalania planu
miejscowego fragmentami. Powinno to przyspieszyć inwestycje, a zwłaszcza
zagospodarowanie leżącej odłogiem Łaciny, budowę nowej dzielnicy.

Trasa w planie

Najszybciej uchwalony będzie plan właśnie dla Łaciny. Na obrzeżach tego
terenu toczą się już jednak inwestycje. Wiadomo, że nie powinny one kolidować
z rozwojem całego terenu, budową nowych tras. Jedną z głównych arterii ma być
ul. Katowicka, przebiegająca między ul. Majakowskiego, gdzie powstanie duże
skrzyżowanie, a Polanką. Dziś jest to wąska, peryferyjna uliczka, w
przyszłości – dwujezdniowa trasa. Kto jednak z ul. Majakowskiego skręci w ul.
Katowicką przekona się, że na szeroką trasę miejsca może zabraknąć. Po prawej
stronie, na terenie należącym niegdyś do wojska, firma Tk. Development chce
budować centrum rekreacyjno-handlowe Komandoria. Przygotowania są
zaawansowane, projekty powstają w pracowni Ewy i Stanisława Sipińskich. Po
drugiej stronie ul. Katowickiej stoi już płot, teren zdobią flagi firmy
Mitex. Tuż za płotem zalegają hałdy ziemi. Lada chwila ma ruszyć budowa
osiedla. Inwestorem jest TBS „Nasz Dom”. Może zabraknąć miejsca dla
poszerzonej trasy – chyba, że przyszłe budynki miałyby bezpośrednio graniczyć
z jednią.

Planują i decydują

– Plan zagospodarowania tego terenu nie powstaje u nas. Zajmuje się nim
Wydział Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta – informuje Krzysztof Cesar,
dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Planowaniem zajmuje się więc ta
sama jednostka, która udziela pozwoleń na budowę dla inwestorów działających
na tym obszarze. Jak informuje Tadeusz Jurga, wicedyrektor Wydziału
Urbanistyki i Architektury, prace nad planem dotyczącym ul. Katowickiej
jeszcze się nie zaczęły. – Nie ma jednak obawy o przyszłą trasę – zapewnia. –
TBS „Nasz Dom” musi respektować wyznaczoną linię zabudowy, wydzielić obszar
pod drogę. Inwestorzy działający w okolicach nie są tego pewni. Obawiają się,
że jeżeli plany zagospodarowania będą powstawać z opóźnieniem, nikt nie zadba
o komunikację. – Drogi się nie zejdą! – mówią. W ubiegłej kadencji samorządu,
gdy miasto przekazywało w aporcie grunt TBS-owi „Nasz Dom”, zrobiła się
awantura. Władzom miasta zależało na szybkim załatwieniu sprawy. Nie godziły
się na podział geodezyjny, wydzielenie obszarów na trasy komunikacyjne, choć
zabiegał o to m. in. Michał Parysek z Zarządu Miasta. Mowa była o tym, że TBS
dobrowolnie przekaże swój grunt pod ulicę.

Inwestycje

Jerzy Stępień

zastępca prezydenta Poznania

- W tym rejonie miasta rzeczywiście trwają przygotowania do kilku inwestycji.
Trasy komunikacyjne są niezbędne. Nie zapadły tam jeszcze nieodwracalne
decyzje budowlane. Zbadam całą tę sprawę i wyjaśnię, czy trasy komunikacyjne
są zagrożone.

Dalekowzroczność w cenie

Choć w ubiegłej kadencji nastąpiło przyspieszenie w planowaniu przestrzennym,
potrzeby są ogromne. Wzorcowym przykładem dobrego planowania jest Marcelin –
najpierw powstał dobry plan, potem zaczną się inwestycje. W innych miejscach
plan opracowywany jest na potrzeby inwestora, interesy miasta stają się
drugorzędne. Zakłady „Cegielskiego” nie będą funkcjonować na Wildzie zawsze.
Potrzebna jest strategia zagospodarowania uwzględniająca rozwój miasta.
Tymczasem „Cegielski” sprzedaje poszczególne nieruchomości. Nabywcy zaczynają
działalność. Uchwalenie planu może w przyszłości toczyć się w atmosferze
konfliktów.



Temat: Winiet nie będzie
alfalfa napisał:

> Ok. Zgadzam się, że warunki "ogólne" mogą być trudniejsze (np. biurokracja)
ale
>
> podatki? Z tym już chyba potrafimy sobie radzić? Podatki płacę kiedy mi to
jest
>
> potrzebne (np. na udowodnienie zarobków do kredytu). Wiesz Ty i wiem ja jak
to
> zrobic żeby ich nie płacić (nie mówię o pośrednich ale od dochodu).
> Podejrzewam, że większość prowadzących działalność gosp. to potrafi. To
raczej
> zbliża nas do reformy, która musi przynieść obniżenie podatków. Dalszego
> fiskalizmu nie wytrzyma właśnie państwo, budżet. Im się nie bilansuje strona
> dochodów z wydatkami. Projekty obcinania ulg wyraźnie to pokazują - chwytają
> się tego jak tonący brzytwy. Zobacz jak im wyszła np. abolicja. Kompletna
> porażka. Żaden państwo nie ma aparatu żeby walczyć z uchylaniem się od
płacenia
>
> podatków (projekt "abolicji" w Niemczech - tak, tam też). Naturalnej reakcji
> padatników nie zmieni zaostrzenie przepisów. Pomału do tego dojrzewają i
> uświadamiają sobie, że nie dadzą sobie z tym rady. Jeszcze się boją, że
> obniżając podatki stracą wpływy do budżetu ale to juz długo nie potrwa.
> Wirtualne dochody budżetu prędzej czy później wymuszą inny kurs -
ograniczanie
> wydatków! Pytanie czy nie zmieni sie ekipa. Ta nowa może znowu bawic się
> w "ręczne sterowanie" i bałaganu narobić. Cóż, może to egoistyczne ale czasem
> mnie to g... obchodzi co w "ogólności" bo mam swoje małe problemy i ich
> rozwiązywanie pochłania mnie i przynosi efekty. Marzenie o lepszej Polsce
mnie
> nie opuszczają ale nie jestem naiwny i bliższe mi są moje codzienne sprawy
niż
> historyczne problemy Narodu. Sądzę, że byłoby lepiej gdyby wszyscy skupili
się
> na swoich sprawach i robieniu pieniędzy a ingerencja w nie rządu, państwa i
> jego organów była jak najmniejsza. Marzenia "ściętej głowy"? Mam nadzieję że
> nie.
> pzdr.

Wiem jak sobie radzic z podatkami i do tego w sposób lgalny.Mamy tak
rozbudowane prawo podatkowe ,że mozna się w tym pogubić.Swego czasu myślałem ,
że to jest celowe działanie 'elyt'.Wiesz jaki maja podejście do prostego
człowieka.Wyobrażałem sobie ,że mając taki pogląd stwierdzili ,że wystarczy
namnożyć przepisów i 'prostaczek' sie nie połapie i te rozwiazania prawne bedą
sprawiały wrażenie solidnych.A jak jest?Tak ,że działając zgodnie z prawem
mój pracownik płaci większy podatek i ZUS niż ja.No tak , pewnie więcej
zarabia.Nie.Takie sa uregulowania prawne.

Sadze ,że każda ekipa rządząca tworzy prawo według siebie.Wspomniałes abolicję.
Dla mnie to był zwiastun końca ery prywatyzacji - ot , czas rozliczeń.
Tak samo jest w wielu przypadkach.Ulgi na budowę domu-wprowadzone zaraz na
początku lat dziwiędziesiątych i zlikwidowane ostatnio.Te 10 lat wystarczy
na budowe domu - zresztą według mnie to za dużo , bo dom buduje się w rok.
Pobudowali się i mozna ulgi zlikwidować.Czy nie możemy tak myśleć?
Przewidziałes to?Ile domów wybudowałes?

Wątpię aby zmiana ekipy coś nam ulzyła.Biurokracja tak się rozrasta i jest
tak wszystkożerna , że rzeczywiscie trzeba rządów silnej ręki , albo bedziemy
płacić coraz więcej.Nieraz droczyłem się z UPRowcami , bo chociaż ich idee
są takie nosne , to po przyłozeniu do zycia , nabieram wielkich wątpliwości
czy nie zapłace więcej.

A.



Temat: Nowe świątynie w Białymstoku?
W Doilidach Gornych sie buntuja.

Podaje za bialostocka “Gazeta Wyborcza”

Mieszkańcy Dojlid Górnych nie chcą kościoła pod swoimi oknami

Józef Woronko 03-09-2002

W Dojlidach Górnych tuż obok domów jednorodzinnych ma powstać kościół. Pomysł
nie podoba sięmieszkańcom osiedla. Boją się, że sąsiedztwo świątyni będzie dla
nich uciążliwe. - Postawmy kościół, ale w innym miejscu - apelują

Dojlidy Górne, położone tuż za rogatkami Białegostoku, to jedno z
najmodniejszych osiedli domków jednorodzinnych. Już mieszka tu ok. 2 tysięcy
ludzi. Administracyjnie należy do gminy Zabłudów, ale ma u siebie końcówki
dwóch autobusów miejskich. Prawie miasto, a już wieś - czyli to co mieszczuchy
lubią najbardziej.

Darowana działka

W miejscowości nie ma kościoła. Do najbliższego, przy ul. ks. Suchowolca, jest
ok. trzech kilometrów. W zeszłym roku została powołana parafia rzymskokatolicka
pw. św. Jana Chrzciciela w Dojlidach Górnych. Wkrótce potem Kościół wystąpił do
gminy o przeznaczenie pod budowę kościoła działki, którą dostał od osoby
prywatnej. Teren leży w samym centrum Dojlid, wśród doów jednorodzinnych,
naprzeciwko szkoły i pętli autobusowej. W tym roku na działce stanął krzyż i
zaczęły odbywać się kościelne uroczystości.

Gmina zgodziła się na budowę. Gdy jednak projekt został wystawiony do wglądu
publicznego, zaprotestowali właściciele sąsiednich działek. Rada Miasta i Gminy
Zabłudów miała rozpatrywać zarzuty na jednej z ostatnich sesji, ale przełożyła
sprawę na inny termin. Tak tę decyzję tłumaczy burmistrz Zabłudowa Mieczysław
Ładny: - Rada postanowiła dać stronom czas na dogadanie się. Poza tym radni
wiedzą, że po zmianie planu domy i działki w sąsiedztwie kościoła mogą stracić
na wartości. Ich właściciele mogliby domagać się odszkodowań. Dlatego podjęcie
decyzji w tej sprawie jest trudne.

Argumenty sąsiadów

1. Budowa kościoła naruszy nasze prawo do ochrony życia prywatnego i
rodzinnego, zagwarantowane przez art. 47 Konstytucji. Będziemy mieć ciągły
hałas. Nie będzie nam wypadało normalnie odpoczywać w niedziele i święta w
ogrodzie.

2. Naruszone zostanie nasze prawo do wolności sumienia i wyznania, bo wbrew
własnej woli będziemy uczestniczyć w obrzędach religijnych.

3. W okolicy zwiększy się ruchu uliczny, tymczasem już teraz brakuje u nas
parkingów i miejsca do ich zorganizowania.

Kościół nie chce łamać Konstytucji

Właściciele domków zastanawiają się, dlaczego kościół nie może powstać gdzie
indziej. - Przecież w Dojlidach jest wiele innych, większych i
atrakcyjniejszych działek - mówią

Proboszcz parafii i rada parafialna gotowi są iść na ustępstwa: zbudować ekrany
dźwiękoszczelne, nie instalować hałaśliwych dzwonów. Nie zamierzają naruszać
spokoju sąsiadów przyszłej świątyni, a tym bardziej łamać ich konstytucyjnych
praw. - Jeśli jednak okaże się, że kościoła nie można zbudować na tej działce,
to ją sprzedamy, a pieniądze przeznaczymy na budowę w innym miejscu -
powiedział nam wczoraj Tadeusz Gilewski, przewodniczący rady parafialnej.




Temat: do Linn
O, to dlugi temat. Postaram sie w skrocie. Przynajmniej teraz. W razie
watpliwosci, odpowiem.
Wskaznik rozwodow we Wloszech to mn. wiecej 20% Mlode Wloszki nie maja zadnych
oporow, nawet majac malenkie dzieci.
Separacja jest obowiazkowa; jest pierwszym etapem na drodze do ewentualnego
rozwodu / ewentualnego, gdyz jak pisalam, mozna znowu zamieszkac ze soba i
separacja jest niewazna nawet bez sedzeigo /. Zwykle rozwod nastepuej po 3
latach od separacji / zwykle, gdyz w przypadku konfliktow moze to trawca
latami /. Ostatnio jest projekt zmiany, czyli skrocenia tego okresu do 1 roku /.
Separacja moze odbywac sie za porozumieniem stron / chyba okolo 70% przypadkow,
a nawet moze wiecej / albo na drodze sadowej / traci sie pieniadze i czas /.
Warunki separacji orzeka sedzia:
- opieka nad malymi dziecmi przyznawana jest na ogol matce
- od dnia separacji ustaje wspolnota majatkowa
- maz jest mezem, a zona zona do momentu wyroku sadowego
- prawo do uzytkowania mieszkania przyznawane jest z kolei osobie, ktorej
przyznano opieke nad dziecmi / nawet jesli mieszkanie jest wlasnoscia meza,
tesciowej /; w przypadku wynajmu, osoba ta ma prawo zarejestrowac umowe najmu
na siebie
- tylko w wyjatkowych wypadkach mieszkanie moze byc zamieszkiwane wspolnie /
np. malzenstwo ze stazem 30 lat, mieszkanie jest bardzo duze, dom 2-pietrowy,
jednoczesnie finansowo jeden z malzonkow nie mialby mozliwosci wynajecia
drugiego mieszkania - jeden z powodow niska emerytura /
- jesli mieszknie jest jeszcze splacane, raty sa dzielone na pol
- prawo do mieszkania jest czescia integralna tzw. czeku alimentacyjnego, czyli
jesli malzonek majacy do tego prawo, zdecyduje np. wrocic do rodzicow, drugi
malzonek musi placic wiecej
- malzonek silniejszy ekonomicznie / tak sie to tutaj nazywa / musi placic
alimenty slabszemu / na ogol mezczyzna kobiecie, ale takze odwrotnie /; mowie o
alimentach dot. drugiego malzonka, gdyz alimenty na utrzymanie dzieci to
odrebny rozdzial /
- oczywiscie ustalana jest wysokosc alimentow na dzieci / np. na utrzymanie,
wydatki medyczne i wydatki ekstra /; jesli oboje pracuja, jest to oczywiscie
uwzgledniane /, czestotliwosc czasu spedzanego z dziecmi przez osobe, ktorej
nie przyznano opieki, dlugosc wakacji
- jesli nie ma sie srodkow finansowych, mozna wystapic o przyznanie adwokata z
urzedu
- podczas separacji nie ma obowiazku tzw. wiernosci malzenskiej
- jesli osoba otrzymujaca alimenty, zamieszka z innym partnerem nie jest to
powodem do automatycznego zmniejszenia tych alimentow / na zone, gdyz nie ma to
nic wspolnego z dziecmi /; malzonek placacy musialby udowodnic, ze fakt ten
wplynal na polepszenie sytuacji materialnej drugiego malzonka
- eks-malzonek, ktoremu przyznano alimenty na siebie, zachowuje prawo do
dziedziczenia i do renty po smierci drugiej osoby / jesli np. po smierci
mezczyzny zostaja zona i eks -zona z prawem do alimentow, renta zostaje
podzielona wg stazu malzenskiego /
- jesli smierc jednego z malzonkow nastepuje w trakcie separacji, drugi z
malzonkow dziedziczy tak, jakby separacja nie miala miejsca
Jak widac sprawy te wygladaja zupelnie inaczej niz w Polsce / o ile pamietam,
tez istnieje separacja, choc byc moze na innych zasadach /. Nie istnieje cos
takiego, jak alimenty dla zony w zamian za swiadczenie uslug typu
gotowanie,pranie i sprzatanie. Slyszalam o czyms taki w czasie jednego z
programow "Rozmowy w toku". Uswiadomil mi, ze w Polsce w tej dziedzinie nic sie
nie zmienilo, a i kobiety wydaly mi sie jakos malo wymagajace.
Jeszcze jedno, w ostatnim czasie nastapily zmany prawne, w wyniku ktorych
czlonek rodziny uzywajacy przemocy wobec innych moze byc oddalony z domu na 6
miesiecy. Kobieta bita przez meza / choc moze byc i odwrotnie / nie boi sie
wrocic z komisariatu do domu. Ma potem czas na skierowanie sprawy do sadu,
zlozenie wniosku o separacje. Nie znaczy to, ze nie ma problemow zwiazanych z
separacjami, rozwodami, opieka nad dziecmi, ale to juz inny rozdzial.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alternate.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Znaleziono 113 wyników • 1, 2, 3